Steve de Shazer - Smierc Oporu

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 8

Tłumaczenie niekomercyjne – wyłącznie na użytek edukacyjny

Śmierć oporu1
Steve de Shazer

Aby jakiekolwiek rozróżnienie pojęciowe było


przydatne w obszarze terapii rodzinnej, musi
prowadzić do jasnych odpowiedzi na pytanie: co to
rozróżnienie oznacza dla praktyki klinicznej?
Rozróżnienie między (a) rodziną-jako-systemem
a (b) terapią-rodzinną-jako-systemem prowadzi
do perspektywy skoncentrowanej na zmianie.
Kiedy koncentracja na zmianie jest ugruntowana,
terapeuta może pomóc stworzyć klientom
oczekiwanie na zmianę i w konsekwencji ją
wspierać. Oznacza to, że stosowane techniki
można oprzeć na mechanizmie pętli dodatniego
sprzężenia zwrotnego2. Co więcej, rozróżnienie to
prowadzi do postawy terapeutycznej, w której
brak zmiany staje się wręcz zaskoczeniem.
Rysunek 1. Steve de Shazer (za: wikimedia.org)

Ze względu na to, iz terapia rodzinna postrzegana jest jako związana ze zmianą,


schemat pojęciowy, ktorego uzywa terapeuta, musi zawierac pewną teorię,
a przynajmniej spekulacje i pomysły, jak wywołac procesy zmiany w rodzinach.
w początkach rozwoju terapii rodzin, terapeuci opisywali rodziny jako „systemy”.
Chociaz termin ten jest nadal powszechnie uzywany, moze teraz oznaczac rozne rzeczy
dla roznych terapeutow.
Pojęcie lub metafora systemu — zapozyczone od terapeutow rodzinnych — opierało
się na sformułowaniu von Bertalanffy'ego3 dotyczącym „systemu otwartego”.
Koncepcja ta, zdaniem Wildena (14), „tak wazna dla rozwoju perspektywy
systemowej, jest w rzeczywistosci stosunkowo zamknięta. w koncepcji von

1
Opublikowano oryginalnie jako: S. de Shazer, The Death of Resistance, „The Family Process” 1984, Nr 23, s. 11-
17.
2
Warto pamiętać podczas lektury tego artykułu, że „pozytywne” i „negatywne” pętle sprzężenia zwrotnego,
„wzmacnianie odchyleń”, „procesy przeciwdziałania odchyleniom” itp. to tylko narzędzia heurystyczne lub
metafory. Systemy ludzkie nie mają takich rzeczy. Systemy ludzkie są opisywane przez obserwatora z pozycji „jak
gdyby”. (przyp. aut.)
3
Ludwig von Bertalanffy (1901-1972) – pochodzący z Austrii biolog i filozof, prekursor ogólnej teorii systemów.
(przyp. tłum.)

1
Tłumaczenie niekomercyjne – wyłącznie na użytek edukacyjny

Bertalanffy'ego <srodowisko> jest w istocie rodzajem biernego <gruntu>, w ktorym


porusza się <organizm>” [s. 39]
Nic więc dziwnego, ze idea stosunkowo zamkniętego systemu von Bertalanffy'ego
została przeniesiona do terapii rodzin u samych jej początkow. w modelu tym zawarta
była koncepcja „homeostazy”, ktorą często opisywano jako przywracanie systemu do
jego status quo, a tym samym utrzymywanie pacjenta w stanie „chorosci” (9).
Homeostazę opisywano jako utrzymywaną przez „mechanizmy homeostatyczne”, co
Wilden (14) uwaza za podobne do idei zamkniętej pętli „jak niefortunnie oznaczony
przez Ashby'ego4 <homeostat>. Maszyna Ashby'ego ogranicza się do losowego
poszukiwania stabilnosci: nie ma pamięci i nie moze się uczyc. Jest to w istocie system
zamknięty, poniewaz jest zamknięty na informacje i kontrolę, a otwarty tylko na
energię. w istocie jest to jego własne srodowisko; i dązy do rownowagi mechanicznej”.
[s. 375]
Tego rodzaju interpretacja „homeostazy” pasuje bardziej do zamkniętej koncepcji
systemow rodzinnych opartej na teorii von Bertalanffy'ego. Tak więc teoria systemow
rodzinnych i wywodząca się z niej terapia opierają się na mechanicznym wyobrazeniu
o tym, jak rzeczy pozostają takie same. Jak wskazuje Speer (11), zmiany nie mozna
wytłumaczyc homeostazą i wydaje się głęboką ironią opieranie podejscia do zmiany
terapeutycznej na teorii, według ktorej systemy są niezmienne.
Terapia rodzin rozwinęła się w szerszym kontekscie psychoterapii, zas interpretacja
homeostazy idealnie pasuje do klinicznej koncepcji „oporu” lub „oporu wobec zmiany”.
Pomysł ow polegał na tym, ze rodzina-jako-system zdawała się utrzymywac status quo
poprzez procesy przeciwdziałania odchyleniom. Zmiany w rodzinie-jako-systemie
były postrzegane jako wzajemne, przyczynowe i ujemne pętle sprzęzenia zwrotnego
(10), ktore utrzymywały zmiany w okreslonych granicach. Dla rozwinięcia
i doprecyzowania tej koncepcji konieczne było wyznaczenie metodologicznej granicy
wokoł rozwazanego systemu (rodziny). Idąc tym tokiem myslenia mozna by opisac
zachowanie systemu w taki sposob, ze „mechanizmy homeostatyczne” lub „pętle
ujemnego sprzęzenia zwrotnego” funkcjonują w celu utrzymania „schizofrenika”
w schizofrenii. Zmiany w obrębie ograniczen systemu (zmiana pierwszego rzędu [13])
mogą byc postrzegane jako roznice, ktore nie robią roznicy (1), tj. zmiany, ktore wydają
się utrzymywac system w jego granicach. Zmiany systemowe wykraczające poza
srodowisko homeostatyczne (14) albo niszczą system, albo go restrukturyzują. Drugi
rodzaj zmian (zmiany drugiego rzędu) to roznice, ktore czynią roznicę (1).
Ta metodologiczna granica wokoł rodziny jako systemu staje się jednak barierą, gdy
opis przechodzi na kolejny poziom złozonosci: terapii-rodzin-jako-systemu (5). Na tym
poziomie, na ktorym koncentruje się zmiana terapeutyczna, konieczne jest wytyczenie
metodologicznej granicy wokoł systemu terapeutycznego, ktory składa się
z podsystemu rodzinnego i podsystemu terapeuty. w ten sposob kazdy podsystem

4
Ross Ashby (1903-1972) – angielski psychiatra, jeden z prekursorów cybernetyki, badacz komunikacji i
systemów sterowania maszynami. (przyp. tłum.)

2
Tłumaczenie niekomercyjne – wyłącznie na użytek edukacyjny

(ang. suprasystem) jest postrzegany jako częsc ekologii drugiego podsystemu, a tym
samym oba stają się częscią bardziej złozonego nadsystemu. w ramach tych
metodologicznych granic kazdy podsystem mozna opisac jako system otwarty.
Otwartosc oznacza wymianę informacji między składowymi podsystemami i, jak
wskazuje Buckley (3), zarowno podsystemy, jak i nadsystem muszą byc zdolne do
zmian, aby przetrwac. Poniewaz celem terapii jest zmiana, ten poziom opisu mozna
zorganizowac wokoł koncepcji „morfogenezy”5 wprowadzonej przez Maruyamę (10).
Gdy system „zostanie popchnięty we własciwym kierunku z wystarczającym
impulsem, pozytywne sprzęzenia zwrotne wzmacniające odchylenie przejmują
proces, a wynikający z tego rozwoj będzie nieproporcjonalnie duzy w porownaniu
z początkowym popchnięciem systemu”. [s. 166]
Koncepcja oporu działa blokująco w wielu terapiach opartych na systemach
rodzinnych i dominującej w nich epistemologii przyczynowosci liniowej, „siły” lub
„władzy”, poniewaz prowadzi do rozdziału między terapeutą a systemem rodzinnym.
Kiedy homeostaza wykorzystywana jest jako koncepcja organizująca na bardziej
złozonym poziomie, „opor” postrzega się jako umiejscowiony w rodzinie i opisuje się
go jako to, co robi rodzina. Nie jest więc postrzegany jako produkt interakcji terapeuta-
rodzina. Jest to opis „zorientowany na podmiot”, a nie „zorientowany na wzorce”, co
powoduje, ze terapeuta i rodzina stają po przeciwnych stronach. Oznacza to, ze granica
metodologiczna konieczna dla jednego poziomu (badanie rodziny-jako-systemu),
przeniesiona na następny poziom (badanie terapii-rodzinnej-jako-systemu), staje się
barierą uniemozliwiającą jakiekolwiek zorientowanie na wzorce przeplatających się
i powstających interakcji ponadsystemowych.
Jesli te rozroznienia (rodzina-jako-system lub terapia-rodzinna-jako-system,
homeostaza lub morfogeneza) mają byc uzyteczne klinicznie, to zachowanie, ktore jest
powszechnie okreslane jako „opor”, mozna rowniez scharakteryzowac w sposob
uzyteczny. Jednym ze sposobow jest myslenie w kategoriach „wspołpracy”.
Kazda rodzina (jednostka lub para) wykazuje unikalny sposob podejmowania
wspołpracy, a zadaniem terapeuty jest najpierw zrozumienie tego szczegolnego
sposobu, jaki demonstruje rodzina, a następnie wspołpracowanie z rodziną i tym
samym wspieranie zmiany [6, s. 9-10]. (Termin „wspołpracowanie” jest uzywany
w celu uniknięcia uprzedmiotowienia, co pomaga utrzymac myslenie terapeuty
w kategoriach procesow lub ciągłej interakcji między podsystemami, a nie stanu,
jakim byłaby „wspołpraca” (…). „Wspołpraca” ma tendencję do odłączania „czegos” od
podstaw i sprawia, ze jest to „rzeczopodobne”.)

5
Morfogeneza – [gr. morphḗ ‘kształt’, ‘postać’, génesis ‘pochodzenie’], kształtotworzenie, biologiczne procesy
rozwojowe, w wyniku których jest determinowany kształt zarodka w kolejnych stadiach rozwojowych i
ostatecznie kształt dorosłego organizmu; za: encyklopedia.pwn.pl (dostęp: sierpień 2023) (przyp. tłum.).

3
Tłumaczenie niekomercyjne – wyłącznie na użytek edukacyjny

Tabela nr 1
Różnice między rodziną-jako-systemem a terapią-rodzinną-jako-systemem
Terapia rodzinna-jako-
Rodzina-jako-system
system
Przedmiot badań Rodzina Rodzina + terapeuta
Koncept organizacyjny Homeostaza Morfogeneza
Koncept kliniczny Opor Wspołpraca

Jesli więc spojrzec na sytuację terapeutyczną z homeostazą jako koncepcją


organizującą, wowczas odpowiednik kliniczny – koncepcja oporu – jest rozsądna
i konieczna, poniewaz terapeuta/obserwator znajduje się poza granicami
metodologicznymi. Jesli jednak opis obejmuje terapeutę, wowczas morfogeneza staje
się koncepcją porządkującą, poniewaz zmienia się punkt cięzkosci terapii. Otwartosc
podsystemow i ich zdolnosc do zmiany w celu przetrwania sugeruje alternatywną
koncepcję kliniczną, ktorą jest wspołpracowanie.
Rozroznienie to mozna jeszcze lepiej wyjasnic przez analogię. Jesli potraktujemy opor
jako centralną koncepcję, terapeuta i klient są jak grający przeciw sobie tenisisci.
Angazują się w rywalizację, ale to terapeuta musi wygrac, aby terapia się powiodła. Jak
opisuje to Berg (2), „terapia staje się walką między rodziną a terapeutą, aby przekonac
się, kto dominuje, a kto przegrywa, i wraca do domu odmieniony w wyniku porazki”.
Dzięki wspołpracowaniu jako centralnej koncepcji, terapeuta i klient są jak tenisisci po
tej samej stronie siatki. Wspołpracowanie jest koniecznoscią, chociaz czasami
niezbędna bywa walka u boku partnera, aby razem pokonac wspolnego przeciwnika.
Poniewaz terapeuta i klient są zajęci wspolną pracą nad zmianą, co wiąze się
z systemowymi procesami wzmacniania odchylen, procesy przeciwdziałania
odchyleniom systemow mogą byc postrzegane jako ich wzajemni przeciwnicy.
Terapia rodzinna jest bardziej złozona niz niektore proste idee dotyczące
morfogenezy, poniewaz ludzkie systemy nie są całkowicie otwarte na swoje
srodowisko; są tylko stosunkowo otwarte. Bez pewnego rodzaju procesow
przeciwdziałających odchyleniom, system ludzki z pętlą dodatniego sprzęzenia
zwrotnego z otoczeniem, mogłby się zmienic po prostu dlatego, ze jakakolwiek zmiana
w srodowisku spowodowałaby zmianę w strukturze systemu, co z kolei
spowodowałoby podobne zmiany w srodowisku, co doprowadziłoby do podobnych
zmian w strukturze i tak dalej, i tak dalej. z klinicznego punktu widzenia, wydaje się,
ze tak nie jest. Niektore komunikaty z otoczenia systemu rodzinnego (np. interwencje
terapeutyczne) wydają się sprzyjac zmianie, podczas gdy inne nie. Oznacza to, ze
systemy ludzkie mozna opisac jako obejmujące zarowno ujemne, jak i dodatnie pętle
sprzęzenia zwrotnego. Poziom opisu systemowego silnie sugeruje, a wręcz
determinuje to, ktora metafora jest bardziej uzyteczna.

4
Tłumaczenie niekomercyjne – wyłącznie na użytek edukacyjny

Implikacje kliniczne
Opisano juz wczesniej drzewo decyzyjne (6), ktore ma pomoc terapeucie
w zrozumieniu rozwijającej się, wspołpracującej relacji między podsystemem
terapeuty a podsystemem rodzinnym. To jednak nie wszystko, co kryje się za tym
konceptem. Implikuje on bowiem okresloną postawę, jaką terapeuta ma przyjąc
podczas sesji. Pewne techniki mogą byc wykorzystywane do rozwinięcia
wspołpracowania i wspierania zmieniania. Techniki te mogą byc przydatne
w pomaganiu podsystemom rodziny i terapeuty w rozwijaniu korzystnych
terapeutycznie sposobow wspołpracowania.

Orientacja teraźniejsza i przyszłościowa


Zdaniem Miltona H. Ericksona (7) celem psychoterapii powinna byc pomoc pacjentowi
w sposob najbardziej adekwatny, dostępny i akceptowalny. Udzielając mu pomocy,
nalezy w pełni szanowac i wykorzystywac wszystko, co pacjent przedstawia. Nacisk
nalezy połozyc bardziej na to, co pacjent robi obecnie i co zrobi w przyszłosci, niz na
samo zrozumienie, dlaczego doszło do jakiegos dawno minionego zdarzenia.
Warunkiem sine qua non psychoterapii powinno byc obecne i przyszłe
przystosowanie pacjenta [s. 406].
Zastosowanie przez Ericksona tej przyszłosciowej orientacji w terapii opisane zostało
przez Jaya Haleya. Wydaje się, ze Erickson podchodził do kazdego pacjenta
z oczekiwaniem, ze zmiana jest nie tylko mozliwa, ale i nieunikniona. Emanuje z niego
pewnosc, chociaz moze czuc tez niepewnosc, jesli zechce, i jego pewnosc sugeruje, ze
byłoby dla niego wielkim zaskoczeniem, gdyby zmiana nie nastąpiła [8, s. 535]
Chociaz Erickson prawdopodobnie kierował się innymi załozeniami, skupiając się na
terazniejszosci i przyszłosci swoich pacjentow oraz na nieuchronnosci zmiany, jego
postawa terapeutyczna wydaje się byc powiązana z buddyjską koncepcją zmiany. Dla
buddysty (12) zmiana jest ciągłym procesem, a stabilnosc jest złudzeniem lub
wspomnieniem jednej chwili podczas procesu zmiany. Ponownie, uzywając
terminologii Batesona (1), istnieją roznice (zmiany), ktore robią roznicę, i są zmiany,
ktore nie robią roznicy. w tym drugim przypadku niektore zmiany nie są postrzegane
jako roznice, poniewaz są tak małe, ze nie wprowadzają zadnej odczuwalnej roznicy,
tworząc raczej iluzję stabilnosci.
W perspektywie, w ktorej brak zmiany byłby dla terapeuty zaskoczeniem, kazda
reakcja klienta na interwencję jest postrzegana jako uzyteczna (6). Jak powiedział
Erickson: „Kazda z mozliwosci stanowi zachowanie responsywne. w ten sposob
powstaje sytuacja, w ktorej upodmiotowiony klient moze wyrazic swoj opor
w konstruktywny, kooperacyjny sposob; manifestacja oporu przez podmiot jest
najlepiej wykorzystana przez wywołanie sytuacji, w ktorej opor słuzy celowi” [7, s.
20]. Zdaniem Ericksona „opor” polega na wspołpracy: jest to jedna z mozliwych reakcji
ludzi na interwencje.

5
Tłumaczenie niekomercyjne – wyłącznie na użytek edukacyjny

Techniki
Częscią zadania terapeuty jest pomoc w zdefiniowaniu wraz z rodziną kontekstu
terapii. Mozna zauwazyc, ze zachowanie terapeuty zalezy od jego postawy. Moze
okazac się ono pomocne w stworzeniu pewnych oczekiwan, a takie oczekiwania, raz
sformułowane, wpływają na to, co klient widzi, ze się dzieje, a przez to – przekładają
się na to, co się rzeczywiscie dzieje. Ten sposob myslenia sugeruje, ze interwencje,
takie jak ponizsze zadanie domowe, mogą pomoc zdefiniowac terapię jako
zorientowaną na zmianę, terazniejszosc i przyszłosc: „Chciałbym, abys od teraz do
następnego spotkania obserwował, abys mogł opisac nam (mnie) następnym razem,
co dzieje się w twojej rodzinie, co chcesz, aby się działo”.
Interwencja jest probą zdefiniowania terapii jako zajmowania się terazniejszoscią
i przyszłoscią, a nie przeszłoscią. Probuje uchwycic sytuację rodziny jako taką,
w ktorej terapeuta oczekuje, ze wydarzy się i będzie się dziac cos wartosciowego.
Często to załozenie jest przeciwienstwem tego, czego oczekuje rodzina. z tej
perspektywy zadanie daje rodzinie do zrozumienia, ze terapeuta oczekuje zmiany
i jest przekonany, ze zmiana nastąpi, co więcej, to zadanie wymaga od rodziny
wspołpracy. Terapeuta nie prosi, nie ząda, nie kaze ani nie sugeruje zadnych zmian –
a jedynie oczekuje kilku obserwacji tego, co się dzieje. To jest cos, co rodzina zrobi –
tak czy inaczej, zadanie ma więc na celu jedynie skierowanie uwagi na obserwowanie
tego.
Aby promowac kontekst zorientowany na zmianę, terapeuta powinien traktowac
informacje na tego rodzaju zadaniach jako przykład zmiany lub wiadomosci o roznicy.
Uosabiając postawę zorientowaną na przyszłosc, terapeuta musi dac do zrozumienia,
ze spodziewa się, iz dzieje się cos, co jest warte kontynuowania. Dlatego jego pytanie
nie powinno brzmiec: „Czy odrobiłes pracę domową?” ale raczej: „Co bys chciał, aby
działo się dalej z tych rzeczy, ktore się wydarzyły?”. Czasem rodzina moze twierdzic,
ze nie zdarzyło się nic, co jest warte kontynowania, i wowczas terapeuta prezentując
postawę pewnosci co do zmiany – moze wykazac zaskoczenie, i w ten sposob
oczekiwanie co do zmiany jest podtrzymywane.
Forma, jaką przyjmują pytania terapeuty podczas sesji, moze byc rowniez
wykorzystana w promowaniu oczekiwania na zmianę. Na przykład rzecz w tym, kiedy
nastąpią zmiany, a nie czy nastąpią. Dlatego terapeuta moze zapytac: „Jak myslisz, co
zrobi mama, kiedy przestaniesz moczyc się do łozka?”, zamiast „…jesli przestaniesz
moczyc się do łozka?”. „Kiedy” zakłada zmianę, podczas gdy „jesli” jest warunkowe.
Albo zamiast pytania: „Jak zamierzasz przezwycięzyc pokusy przejadania się?”, lepiej
zapytac: „Co zamierzasz zrobic, gdy przezwycięzysz pokusy przejadania się?”.
Odwrotnego doboru słow mozna uzyc, gdy terapeuta chce zasygnalizowac swoje
zaniepokojenie „nawrotem”. Jest to oczywiscie wazny obszar zainteresowania
w kontekscie ukierunkowanym na zmiany. Wyrazając zaniepokojenie
prawdopodobienstwem nawrotu, pytanie powinno zawierac „gdyby”, a nie „kiedy”.
Terapeuta moze zapytac: „Co bys zrobił, gdyby moczenie nocne zaczęło się od nowa?”

6
Tłumaczenie niekomercyjne – wyłącznie na użytek edukacyjny

a nie „…kiedy znowu się zacznie?”. „Jesli” oznacza, ze jest to warunkowe i mało
prawdopodobne. Aby dalej wzmacniac wspołpracę w zakresie ciągłych zmian, nawrot
(gdyby miał miejsce) mozna przedstawic jako „częsc normalnego procesu zmiany, dwa
kroki do przodu, a potem jeden do tyłu”. Aby utrzymac nawrot w kontekscie
promowania zmian, po wystąpieniu zmiany mozna podac następujące ostrzezenie
o nawrocie: „Z mojego punktu widzenia postęp w rozwiązywaniu problemow to
zwykle dwa kroki do przodu, a potem jeden krok w tył. Istnieje pewna szansa, ze
moczenie nocne moze się rozpocząc ponownie, ale nie musi tak się stac. Jesli zacznie
się od nowa, wazne jest, aby pamiętac, ze jest to tylko jeden krok wstecz – jest to
całkowicie normalna rzecz. Dlatego chciałbym, zebys zastanowił się, co innego
mogłbys zrobic, gdyby moczenie nocne się powtorzyło?”.
Są chwile, kiedy terapeuta musi byc niepewny, pełen wątpliwosci i sceptyczny (…).
Ponownie, stosując tę postawę, niepewnosc terapeuty nie dotyczy tego, czy zmiana
nastąpi, ale raczej tego, kiedy zmiana się rozpocznie – wczesniej czy pozniej, albo kto
w rodzinie zmieni się pierwszy, albo jakiego rodzaju będzie to zmiana. Oznacza to, ze
terapeuta moze pozostac optymistą co do mozliwosci zmieniania się, ale jednoczesnie
pesymistą (4) co do szybkosci zmieniania się lub efektow zmieniania się.
Jak kazde inna terapia, to podejscie moze tez zawiesc. Terapeuta i rodzina mogą nie
byc w stanie zbudowac wspołpracy i podczas proby terapii nie rozwinie się zaden
uzyteczny wzorzec. Terapeuta moze nie byc w stanie wzbudzic oczekiwania na zmianę
w taki sposob, aby była ona uzyteczna dla konkretnej rodziny. Wreszcie skupienie się
na indywidualnym problemie (głodzenie się, moczenie nocne, depresja) moze czasami
prowadzic do niepowodzenia, gdy „problem” zaslepia terapeutę i przysłania kluczowe
wzorce, a tym samym ogranicza mozliwosci wspołpracy i zmiany.

Wnioski
Po dokonaniu rozroznienia pomiędzy rodziną-jako-systemem a terapią-rodzinną-
jako-systemem (5), terapeutyczna koncentracja na zmianie staje się bardziej wyrazna.
Oznacza to, ze zmiana jest procesem lub procesami obejmującymi wspołpracę między
dwoma podsystemami nadsystemu terapeutycznego. w tych ramach, gdy zmiana jest
postrzegana jako nieunikniona, stanowisko terapeuty polegające na oczekiwaniu
zmiany i jej wspieraniu moze pomoc rodzinie w rozwiązywaniu zagadki, ktora
doprowadziła ją na terapię. Mozna zaprojektowac techniki, ktore pomogą rodzinie
stworzyc własne oczekiwania dotyczące zmian. Takie oczekiwania pomagają okreslic
klientom, co powinno się dziac, a następnie dostrzec to, co się dzieje. Podejscie to
mozna postrzegac jako opieranie się na procesach wzmacniania odchylen w systemie.
Przekonanie terapeuty nie dotyczy tego, czy nastąpi zmiana, ale raczej kiedy, gdzie lub
jakiego rodzaju zmiana nastąpi. Koncepcja „oporu” w tych ramach utrudniałaby pracę,
poniewaz sugeruje, ze zmiana nie jest nieunikniona, a tym samym zmiennosc musi
konkurowac z niezmiennoscią. w mysli buddyjskiej ta rywalizacja byłaby postrzegana
jako iluzja. Oczywiscie terapeuci, ktorzy budują model oparty na oporze, nadal mogą

7
Tłumaczenie niekomercyjne – wyłącznie na użytek edukacyjny

postrzegac zmianę jako mozliwą, prawdopodobną, a nawet nieuniknioną po uporaniu


się z oporem. Wydaje się jednak, ze wiąze się to z zaangazowaniem terapeuty
w gimnastykę umysłową polegającą na przeskakiwaniu z jednej perspektywy na
drugą.

Tłum. Adam Zemełka

BIBLIOGRAFIA
1. Bateson, G., Mind and Nature: a Necessary Unity, New York, Dutton, 1979
2. Berg, I. K., “Obituary for Resistance”, unpublished manuscript, 1982.
3. Buckley, W., Sociology and Modern Systems Theory, Englewood Cliffs, N.J.,
Prentice-Hall, 1967.
4. De Shazer, S., “The S., Optimist-Pessimist Technique”, Fam. Ther., 4, 93-100,
1977.
5. De Shazer, S., “Some Conceptual Distinctions Are More Useful Than Others”,
Fam. Proc., 21, 71-84, 1982.
6. De Shazer, S., Patterns of Brief Family Therapy: An Ecosystemic Approach, New
York, Guilford, 1982.
7. Erickson, M. H., “Special Techniques of Brief Hypnotherapy”, in J. Haley (ed.),
Advanced Techniques of Hypnosis and Therapy: Selected Papers of Milton H.
Erickson, MD., New York, Grune & Stratton, 1967.
8. Haley, J., “Commentary on the Writings of Milton H. Erickson, M.D.”, in J. Haley
(ed), op. cit.
9. Jackson, D. D. and Weakland, J. H., “Conjoint Family Therapy: Some
Considerations on Theory, Techniques, and Results”, Psychiatry, 24, 30-45,
1961.
10. Maruyama, M., “The Second Cybernetics: Deviation-Amplifying Mutual Causal
Processes”, Am. Scient, 5, 164-179, 1963.
11. Speer, D. C., “Family Systems: orphostasis and Morphogenesis, Or, 'Is
Homeostasis Enough?’” , Fam. Proc., 9, 259-278, 1970.
12. Stcherbatsky, F., Buddhist Logic, New York, Dover, 1962.
13. Watzlawick, P., Weakland, J. H. and Fisch, R., Change: Principles of Problem
Formation and Problem Resolution, New York, Norton, 1974.
14. Wilden, A, System and Structure, 2d ed., London, Tavistock, 1980.

You might also like