Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 2

19 grudnia 1970 roku, zostaje wybrany na I Sekretarza KC PZPR Edward Gierek, zwany

również „dobrym gospodarzem ze Śląska”. Jego hasłem przewodnim była fraza „nigdy
więcej grudnia!”, nawiązująca do wydarzeń Grudnia 1970 czyli protestów i strajków
robotników narzekających na podwyżki cen detalicznych artykułów żywnościowych,
brutalnie stłumiony przez milicję i wojsko. Na jego poparcie wpłynęło spotkanie z
komitetem strajkowym robotników ze Stoczni Gdańskiej.
Niewiele później bo 15 lutego 1971 roku, obniżono ceny i cofnięto podwyżki cen
artykułów. Spowodowało to braki w zaopatrzeniu towarów. Z pomocą przyszedł Związek
Socjalistycznych Republik Radzieckich, oferując pierwszy kredyt w wysokości 100 mln
dolarów na zakup artykułów spożywczych. Spowodowało to ponowną inwentaryzacje
sklepowych półek. W tym samym czasie ekipa Gierka przedstawiła społeczeństwu plany na
budowę „nowej lepszej ojczyzny”. Gierek zapowiedział ogromne nakłady inwestycyjne i
podwyższenie jakości życia Polaków. Obiecał również nowe mieszkania. Jednakże nasuwa
się pytanie „skąd wziąć pieniądze?”. Z kredytów zagranicznych! Na szczęście na zachodzie
panowała recesja a tamtejsze banki, do których płynęły arabskie pieniądze z handlu
drożejącą ropą, z wielką chęcią udzielały kredytów krajom „wschodu” i to na niskie
oprocentowanie. Fundusze z kredytów i większa praca „towarzyszy” miały przynieść nową
„potęgę” PRL i socjalizmu. Polskie zakłady kupowały zagraniczne licencje na produkcję
polskich replik zagranicznego sprzętu AGD, RTV, ale również motoryzacji, słodyczy. W tym
samym czasie Polska zaciągała kolejne kredyty.
Jednakże nie wszystko szło zgodnie z planem; znamy ten żart: „oczekiwania i
rzeczywistość”. Gierek oczekiwał od społeczeństwa że zwiększy swą efektywność pracy.
Niestety, postawa polskiego społeczeństwa daleka była od tych założeń. Krajowa
propaganda zachęcała ludzi do pracy, ale ludzie nie słuchali jej. Efektywność pracy Polaków
była na tragicznym poziomie. Z mieszkaniami też występowały problemy. Większość klasy
robotniczej mogło sobie pomarzyć o własnym M. Żyło najczęściej w hotelach robotniczych.
W nich urządzane były również pijatyki co dodatkowo obniżało efektywność pracy. Kolejna
przeszkoda pojawiła się w 1973 roku podczas kryzysu energetycznego. Wywindowało to
koszty energii, której w dużej ilości potrzebowały zakłady. Podwyższała się również stopa
procentowa kredytów, które Polska pozaciągała. Żeby je spłacać, Kraj zaciągał kolejne
pożyczki. W 1975 roku gospodarka obniżała coraz szybciej swój poziom. Żeby jeszcze było
gorzej, okazało się że Zachód nie chce kupować polskiej elektroniki, dlatego że była
przestarzała i niskiej jakości. Powodem jest wcześniej wspomniany fakt że polskie zakłady
posiadały licencje na produkcję przestarzałych towarów, które „znudziły” się na zachodzie, a
zachód „pociskał” Polsce licencje na produkcje tychże rzeczy. Przykładem tego jest np. Fiat
126p, który nie przyjął się we Włoszech i został „opchnięty” biednym Polakom. W 1976
roku, Polska miała zadłużenie na poziomie ok. 28 mld złotych [kurs złotówki do dolara
wynosił wtedy ok. 3,3 zł] przy eksporcie 10 mld złotych. Dług był tak wysoki że ostatni
Gierkowski kredyt został spłacony w 2012 roku.
Można powiedzieć że każda ekipa rządząca w czasach PRL-u rządziła według typowo-
socjalistycznego cyklu. Najpierw obietnice, potem przeszkody i rozsterki a na końcu kryzys
ekonomiczny i polityczny oraz zmiana rządzących. Do dziś wielu Polaków wspomina E.
Gierka jako dobrego polityka. No cóż. Żaden cukier nie jest tak słodki jak ten sprzedawany
na kartki.

You might also like