Professional Documents
Culture Documents
Andrzéj Towiański Jego Cele Polityczne I Socyalna
Andrzéj Towiański Jego Cele Polityczne I Socyalna
I
ojToyli, JjOlii 71la pJlV3
SOCYALNA RELIGIA
NAPISAĆ
ROKU 1866
W ROKU 1878
W POZNANIU.
NAKŁADEM 1 C ZCIO N K A M I F. C H O C IESZ Y N SK IE G O .
SOCYALNA RELIGIA
NAPISAŁ
ROKU 1 8 6 6
W ROKU 1878.
— ■— ■
W POZNANIU.
N A K Ł A D E M I CZCI ONKAMI F. CHOCIESZYNSKIEGO.
B it* * * * Nar° d°'Na
B® warszawą,
CZĘŚĆ PIERWSZA.
. — usiłowania w założeniu go po Niemczech, Francvi.
Włoszech ltd., i przegląd dążności z pism jego własnych czerpany.
O D D Z IA Ł I.
Charakter i polityczne cele Andrzeja Domańskiego.
S tro n a .
§ 1 K to jest Towiański, i co o nim pisano . . . . . 3
§ 2. O dkrycie politycznych zasad T o w iań sk ieg o ...................... ' 5
§ 3. Pierwsze m arzenia o p an slaw izm ie...................... 7
§ 4. Pierw sze kroki Towiańskiego w Paryżu, i rozwinięciu jego
politycznych c e l ó w ......................................
10
§ 5. U siłowania Tow iańskiego w prow adzeniu swej p ro p a g an
dy za granicą od r. 1834
15
§ 6. Skrzynecki odrzuca namaszczenie Towiańskiego. — B iesiada
18
§ 7. Towiański naw raca M ickiew icza...........................
21
§ 8. Towiański w ystępuje publicznie — przepow iednie — entu
zyazm M ic k ie w ic z a ...........................
26
§ 9. Inauguracya Towianizmu w K ated rze paryzkiej
28
§ 10. P anow ie G órecki poeta, i S obański opuszczają proroków
31
§ 11. W yborow y hufiec — konferencye w P aryżu
32
§ 12 . P rzedm ioty rozpraw na konferencyach 33
§ 13 . N ow a kom edya św iętokradzka w kościele ś. Sew eryna
35
§ 14. C harakterystyka łudzi przystępujących do Towianizm u
38
§ 15. Towiański i francuski król L udw ik Pilip — Mickiewicz
M aja, i P refek t policyd paryzkiej 39
§ 16. O rganizacya Towiańszczyków
42
§ 17. W yjazd Towiańskiego z F rancyi, i jeg o p race aż do czasu
osiedlenia się w Szw ajcaryi
44
S tro iła .
O D D Z IA Ł II .
O wzięciu u d zia łu Totoiańszczyków w pow staniu polskiem 1863 roku —
z ja kich p rzy czy n to nastąpiło, i to ja k im duchu, toedług własnych pism
ich m istrzów , a w yłącznie samego Towiańskiego.
§ 33. Przyczyny Towianizm u do wzięcia udziału w pow staniu . . 93
§ 34. Tow iański ciągnie zyski z religijności i patryotyzm u P olaków 94
A.
P rzegląd pism a Tow iańszczyków pod tytułem : „Do Rodaków , tułacz
kończący tułactw oP
§ 35. W aru n k i Towiańszczyków do podążenia n a pow stanie r. 1863 97
§ 36. R ozbiór P r z e d m o w y K aro la R óżyckiego, i uw agi n ad nią 99
B.
P rzegląd „Pism a S łu g i Bożego11 — to je st Towicmskiego.
§ 37. Ogólne Tow iańskiego instrukeye dla udających się jego
uczni do P o l s k i ....................................................................... 101
§ 38. 1. Czem Towiańszczycy mieli służyć R odakóm . . . 102
§ 39. Sąd Tow iańskiego o L utow ych ru ch ach w W arszaw ie 106
§ 40. W y ro k Tow iańskiego na P olaków i Rosy an . . . . 108
§ 41. W ołan ia Tow iańskiego do P olski -—- wykaz ich obłudy 111
Strona.
§ 42. Fizyczny obraz Towiańszczyka — śm ierć C hrystusa grze
chami P o l s k i ...................................................................... 114
§ 43. 2. „ Ja k służyć pow inni byli Towiańszczycy R odakom swoim“ 119
§ 44. K om u Towiańszczycy w pow staniu służyć pow inni byli . . 122
§ 45. J a k się Towiańszczycy w pow staniu zachowywać pow inni
byli względem R z ą d ó w ...................................................................... 124
§ 46. Towiański usiłuje m em oryałow i z r. 1857. nadać to n słabszy
w przekonaniu Polaków , a doniosły w przekonaniu P e te rsb u rg a 127
§ 47. W olność Towiańszczyków — pożegnanie . . . . . . . 130
C.
P rzegląd „Słów S łu g i Bożego do oddania ItodaJcóm.11
§ 48. D elikatność sum ienia A ndrzeja T o w ia ń sk ie g o ................................133
§ 49. Tow iański aby raz przecież mówi p r a w d ę ......................................134
D.
P rzegląd „Pożegnania na grobie K ościuszki .“
§ 50. P aszp o rt Tow iańskiego dla jego wojowników udających się
do P o ls k i...................................................................................................... 137
CZĘŚĆ DRUGA.
Nauka religijna Towiańskiego, jest przeciwną całemu Chrystyanizmowi.
o d d z i a ł i.
B elig ijn y system Towiańskiego m a za źródło daw ny Gnostycyzm.
§ 51. U wagi w stęp n e........................................... 143
§ 52. System kreacyi G łn o s ty k ó w .................................................................147
§ 53. Stw orzenie człowieka podług Głnostyków . . . . . . 150
§ 54. K oniec gnostyckiego ś w i a t a ................................................................ 152
§ 55. Głnostycki Zbaw iciel i O dkupiciel św iata . . . . . . . 154
§ 56. P rak ty k i m oralne ............................. ' ............................. 156
O D D Z IA Ł II .
D owodzą G nostycyzm u „ Biesiada “ i inne pism a A n d rzeja Towiańskiego .
§ 57. Ogólne u w a g i ........................... 159
§ 58. Pierw sze pojaw y stworzenia w edług „B iesiady14...........................161
§ 59. O dkupienie rodu ludzkiego p o dług Tow iańskiego . . . . 164
§ 60. Nowy upadek człowieka — now e jego odkupienie . . . . 167
§ 61. P o tęg a duchów ś w ia tły c h ..................................................................... 171
§ 62. W olna wola człowieka podług T o w ia ń sk ie g o ................................ 172
§ ■63. Towiański się m a za wyższego ducha od Chrystusa . . . 177
§ 64. Stw orzenie św iata w edług Towiańskiego, i zakończenie . . 182
Strona.
KORESPONDENCYE.
. D o P a n a K aróla Różyckiego, P ułkow nika, dnia 12. M aja I 8 6 0 , r. 189
. Odpowiedź tegóż ks. R óżańskiem u, dnia 1. Czerwca 1865. roku 190
. O dpow iedź tego ostatniego, dnia 3. Czerwca 1865. r. . . . . 191
. D o p. A n d rzeja Tow iańskiego, dnia 21. Czerwca 1865. r. . . 193
. Odpowiedź ks. Różańskiem u, dnia 27. Czerwca I 8 6 0 , r. . . . 196
. O dpow iedź ks. R óżańskiego na powyższy list, 28. Czerwca 1865. 196
. Odpowiedź Tow iańskiego z dnia 9. L ip ca 1865. roku . . . . 198
. Odpowiedź ks. R óżańskiego Tow iańskiem u z d. 12. L ip ca 1865. 203
U W A G I ...................................................... 209
. Pierw szy list p an a R utkow skiego do ks. R óżańskiego, dnia 31.
L ip ca 1865. r o k u ................................................................ 210
. D rugi tegoż sam ego w odpow iedzi n a odpow iedź, z dnia 3.
S ierpnia 1865. r o k u ........................... 211
. O dpow iedź ks. Różańskiego Rutkow skiem u, z d.4. S ierpnia 1865. 220
. D o Im ci księdza Jastrzębskiego, ks. Różański, 8 . Czerwca 1865. 2 2 2
. Odpowiedź z dnia 14. Czerwca 1865. r o k u ........................................... 223
. Odpowiedź Tow iańskiego ks. R óżańskiem u, d. 31. M aja 1866. r. 226
M e jestem pierw szym '1') ani zapewne ostatnim
w badaniu dzieła A ndrzeja Towiańskiego; należy on
w swoim rodzaju do ludzi zręcznych, i gdyby jego
umysł był wzbogacony naukami, zająłby był stanowi
sko niepospolitej doniosłości w naszem stuleciu — za-
wcześnie się utopił w m arzeniach i przesądach. — Bi
blia z brakiem potrzebnych znajomości do jej praw-
fi
XIV
1
ODDZIAŁ I.
C h arak ter i polityczne cele Andrzeja Towiańskiego.
S~ ^ t° je st Towiafiski,
1) A kto je to przeznaczył? . . . .
2) Dobrze więc był przekonany o Towianizmu usługach.
3) Zapewne biblijnych Moszków z nad Czarnego Morza.
4) Pochlebstwa nikczemne. . . .
5) W Towianizmie nazywanym dziełem bożem przez sekciarzy.
6) Wyciąg dosłowny z N a d w iś l a n in a Nr. 43. 15 kwiet. 1866. r.
14
i6
B iesiada.
x) "W Paryżu.
2) Podkreślamy nie mało wyrazów, aby czytelnika zatrzymać na
nich uwagę. Zrozumie później ich znaczenie, i przekona się o niezmiennej
logice Towiańskicgo.
3) Tom I str. 9—11 L is ty i P rz e m ó w , mają. w całości powyższe
ogłoszenie.
37
x) D e m o k r a t a , str 218.
2) M e mało nas dziwi milczenie o tern sprawozdaniu w L i s t a c h
i P r z e m , Mickiewicza; miałżeby on o niem nie w ied zie ć?....
39
s z ł e g o j e g o ż o ł n i e r z a , jako naczelnikowi C h r y s t y a n i z m u
Polski.
Rozmaite przepowiednie opierane na przewidywanych
wówczas politycznych i przyszłych wypadkach, nie podobały się
prefektowi policyi paryzkiej, czego pan Andrzej alho nie prze
widywał, albo też za wiele liczył na wpływy Mickiewicza; ka
zał mu opuścić F r a n c y ą , a minister spraw wewnętrznych
pomimo próśb i nalegań Towiańszczyków, nie pozwolił ich mi
strzowi powrócić na ziemię Franków, ani na podanie w dniu
7 Kwietnia x) roku 1842, podpisane przez c z t e r d z i e s t u
t r z e c h uczni i d w i e uczennice2) , nie raczył nawet od
powiedzieć.
4
jaśnie jego natury; nadto, Mickiewicz szczególniejsze miał upo
dobanie w werbowaniu do sekty naszych żydów, nie katolików
to prawda, ale że Polaków to niezawodną jest rzeczą. System
Towiańskiego nie tylko jest religijny, ale zarazem i polityczny,
i zatraca nie tylko duszę ale i ciało, rzucając to ostatnie w
obcą służbę, i ze szkodą dla własnój ojczyzny. O tern wie
dziano, i przez osobiste względy na poetę, bez potrzeby zamil
czano. Grdyby nie Mickiewicz, sekta Towiańskiego w emigracyi
byłaby tak pogardzoną, jak tego doznała w Poznańskióm i po
Niemczech.
Od owego to czasu Mickiewicz zaczął wykładać publicznie
Towiańskiego mesyanizm w C o lle g e d e F r a n c e , co Rząd
francuski znalazłszy za niestosowne, zamknął kursa L iteratu ry
Słowiańskiej w miesiącu M aju 1844 r. Niechciał on, boć to od
razu zrozumiał, aby na jego własny rachunek prowadzono za
granicą panslawizm na korzyść b erła rosyjskiego. T rzeba tu
wyznać, że Towianski w początkach nie śnił naw et o tak
świetnćm zwycięstwie nad Mickiewiczem, jakie nad nim odniósł.
§. 20. Z a m ia ry Towiańskiego do po d ró ży do R z y m u —
jego tam cele.
i
60
A.
Przegląd pisma Towianizmu pod tytułem: „Do Rodaków,
tułacz kończący tułactwo.u
siał jak gdyby był spadł z księżyca, albo się był wyrwał z ja
kich dzikich lasów do serca Europy, by mu ten dopiero wy
łożył p raw d y e w a n g e lic z n e , stosując takowe do jego p ry
w a tn e g o i p u b lic z n e g o życia. To samo powiedzieć można
0 wszystkich Towiańszczykach, którzy mieli uszy ku słuchaniu,
ale nie słyszeli: oczy ku widzeniu, ale nie widzieli: język ku
mówieniu, ale nie mówili: nogi ku bieganiu, ale nie chodzili;
były to po prostu egipskie mumie, głuche, ślepe, nieme i nie
ruchome, które na przybycie dopiero z kąta Litwy ich wielkiego
proroka Towiańskiego zmartwychwstały, usłyszały, przejrzały.
Żaden z nich zdaje się nie zadał sobie nawet pracy do prze
czytania katechizmu dla dzieci przeznaczonego, gdyż z niego
byłby się łatwo przekonał, że przed jego mistrzem prawdy
Chrystusa były już wyjaśnione, i zastosowane do prywatnego
1 publicznego życia każdego. Prawda, że nie tak jak je wy
jaśnia Towiański, według którego bez poddaństwa B o s y i nie
można być dobrym chrześcianinem, ani kadzić dowolnie djabłu
i jego Panu, bez wsiąknięcia w jego kolum ny duchów .
Bądź sobie jak chcesz, pan Karól uzbrojony nowćm wy
jaśnieniem prawd ewangelicznych, już siedmdziesięcio czteroletni
starzec, łączy się z innymi ku obronie Polski. Krew jego nie
gdyś żywa, jędrna i energiczna do rozmyślań o niebieskich mi
gdałach go parła, a dziś ostygła, zaledwie płynąca kanałami
skurczonych żył jego, burzy się i unosi go na ziemię ojców
jego, a po co to?... by ją ratować przeciw jej nieprzyjaciołom,
jeśli nie mieczem z braku sił fizycznych, to przynajmniej radą,
doświadczeniem, pociechą?... Bynajmniej! on tam podąża pod
rozkazami swojego mistrza z Zurich: „by starać się przede-
wszystkiem o święceniu się Imienia P a ń s k ie g o na ziemi swo-
jćj, o ojczyznę chrześciańską, żyjącą prawem Chrystusa, nie zaś
dobijać się o samą tylko ojczyznę ziemską bez Chrystusa, w której
po odrzuceniu w oli b ożej i m iło s ie rd z ia b o ż e g o , ścią
gnęlibyśmy na siebie — cięższe jeszcze jarzmo od tego, z któ
rego Bóg daje nam się dziś wyzwolić. “ Nie wyzwoliliśmy się,
b o śm y w oli boż ćj i m i ł o s i e r d z i a bożego, to jest: polity
cznej i religijnej wiary Towiańskiego nie przyjęli. Gdybyśmy
go się zapytali jak niegdyś jego uczniowie w Paryżu: mistrzu!
101
B.
Przegląd „Pisma Sługi Bożego."
je d n o r o d n ą P o l s k i “ . J e ż e l i się n ie m y le m y , p ie rw s z y to j e s t
T o w ia ń s k i, k tó r y k w e s ty ą ży d ó w ro zrzu co n y ch po w sz y stk ic h
k ą ta c h ś w ia ta , w p o d o b n y sp o s ó b p o d n o si. Z d a j e n a m się , że
m u t u w c a le n ie c h o d z i o o c a le n ie h o n o ru żydów p o ls k ic h ,
k tó r e g o n i k t n ie n a p a d a . A by ic h c h c ia ł p o m ie s z a ć z k rw ią
S ło w ia n i z a m ie n ić ty m sp o so b em na P o la k ó w , i to n a m się
n ie z d a je . C ó żb y to w ię c b y ło ? m o ż e lic z y n a p rz y s tę p n ie js z y do
n ic h w s tę p je g o n a u k i, ja k o m a ło o św ie c o n y c h , p o d z ie lo n y c h
n a s e k ty , i o k r u tn ie z a b o b o n n y c h . Już d a w n o p r z e p o w ia d a ł,
ż e n a ż y d o w s k ic h b ó ż n ic a c h w P o ls c e z o b a c z ą się p r ę d k o b i a ł e
krzyże, s y m b o l T o w ia n iz m u !
P o m im o ty l u p rz e p is ó w , n a k a z u je m is tr z sw o im p o ls k im
w o jo w n ik o m c z e r p a ć p o m o c i ś w ia tło ze sw o ic h t r z e c h listów
0 P olsce z r. 1 8 6 1 , o k tó r e ś m y go p r o s ili b e z s k u te c z n ie ,
1 k tó r e w y c o fa ł z r ą k sw o ic h s e k c ia r z y ; w id n o , że b y ły na
c z a s ie i b a r d z o d o b r e , a m ia n o w ic ie m ia ły d o w o d z ić , że T o -
w ia ń s k i j e s t w ie rn y m p a n s la w is tą . l)
W y s ł a ń c y do P o ls k i m ie li n a k a z d o s p e łn ia n ia sw e j s łu ż b y
n a z ie m i p o ls k ie j z c a ł ą d u s z ą n i e t y l k o d l a s w o i c h , a l e
i dla obcych, a nawet i dla nieprzyjaciół. T a c h rz e -
ś c i a ń s k a z a s a d a n ie p o tr z e b o w a ła b y o b ja ś n ie ń , g d y b y n ie p o c h o
d z iła o d T o w ia ń s k ie g o , u k tó r e g o n ie ty lk o c a łe sło w a , a le
n a w e t i ic h lic z b a z k ro p k a m i n a d i, m a ją sw o je z n a c z e n ie .
K o g o o n t u n a z y w a o b c y m , a n a w e t n ie p r z y ja c ie le m w o b o z ie
p o w s ta ń c ó w p o ls k ic h ? m o ż e w o je n n y c h je ń c ó w ! a le ć w ta k im
r a z ie je g o ro z k a z b y łb y z b y te c z n y m , g d y ż P o l a k je ń c a m i s z c z e
rz e się o p ie k u je , i n ie m o r d u je ic h , j a k to c a łe m u ś w ia tu do
b r z e j e s t w ia d o m o . K ie z a d a w a jm y t u so b ie p o d ty m w z g lę
d e m d a ls z y c h z a p y ta ń , b o rz e c z ą j e s t ja s n ą , że p rz e z swoich
r o z u m ie 011 tu n o w o n a w ró c o n y c h d o je g o s e k ty , a p rz e z o b c y c h
i nieprzyjaciół, w s z y s tk ic h P o la k ó w o p ie r a ją c y c h się p ro
z e lity z m o w i je g o a p o s to łó w . N ie m a o n z a o b c e g o , a n i z a n ie
p r z y ja c ie la R o s y a n i n a , g d y ż p o d je g o c ię g a m i z w o li B o ż e j,
nie widzi dla nićj tylko sam e pokuty, a po nicli P o lsk i nicość,
swojego posłannictw a cel ulubiony.
G.
Przegląd „Słów Sługi Bożego do oddania Rodakom. “
jednak, że m iał na myśli wolą bożą, a nie zaś wolą jakiej po
chwy ziemskiój, a ztąd pytamy się: jaki ma na to dowód i dla
czego proszony o to w naszych listach do niego pisanych zbył
nas wybiegami?... Jeżeliby zaś służył Polsce najwyższą wolą
jakiej pochwy ziemskiej, niechaj nam raczy powiedzieć, kto ona
to jest, jak się nazywa, i gdzie się znajduje, byśmy i my, jeśli
ona jest prawdziwie polską, złożyć jej mogli nasz hołd skromny,
ale należny.
„Sumienie (?) świadczy mnie, oświadcza, że wiernie słu
żyłem wam (rozumie się rodakom) pomimo przeciwności, które
wielu z pomiędzy was (!) stawiło mnie, odrzucając a często
prześladując R z e c z b o ż ą (Towianizm), i to wszystko co w S pra
wie bożej (panslawizmie i poganizmie) wychodziło ku pomocy
waszój.“ — Nie możnaby nigdzie znaleść lepszego typu cyni
zmu nad te wyrazy Towiańskiego, ani charakterystyczniejszego
sumienia, którćm się tu zasłania; znamy je od początku jego
wystąpienia i wykazaliśmy je jasno aż do obecnej chwili. Nie
zawadzi je tu w treści powtórzyć. Od roku 1818, w którym
siał swoje błędy między młodzieżą wileńską, aż do r. 1831,
kiedy odwodził ochotników od brania udziału w obronie ojczyzny:
od upadku owego powstania listopadowego, i błogosławieństw
zlewanych na cara za odniesione zwycięztwo nad Polską, aż
do Biesiady z jenerałem Skrzyneckim w Belgii, i wyboru wiel
kiego monarchy M ikołaja I. na opiekuna swojego koła: od
Biesiady z K arolem .Różyckim na Oślój Górze w Szwajcaryi,
od przesłanego Aleksandrowi II. memoryału poddaństwa w roku
1857, aż do sprawozdania temuż w r. 1863 złożonego, A ndrzej
Towiański ma ciągle to samo sumienie wiernego służenia swoim
rodakom! N ie chcemy się tu rozwodzić dalej nad wartością
tej jego służby rodakom: niechaj ją ocenia kto jak chce —
co do nas, kładziemy na nią nasze szczere a n a th e m a .
D.
Przegląd „Pożegnania na grobie Kościuszki/ 4
— ----------------------
O D D Z I A Ł II.
Dowodzą gnostycyzmu: „Biesiada“ i inne Pisma Andrzeja
Towiańskiego.
(kój czy późniój, łatwiej czy trudniej, Polska będzie m iała swój
byt i swoją niepodległość ziemską — że nieprzyjaciele jej stra
wić nie potrafią — a Polskę w kolumnach duchów wam po
zostawiamy, życząc wam samym do niej prędkiej i szczęśliwej
podróży, jeżelić już potraciliście tak głowy, że z tej waszej
śmiesznej drogi sprowadzić was na rozumniejszą nikt nie podoła.
Do P a n a K a r ó l a Różyckiego Pułkownika.
2. Odpowiedź po polsku.
1 Czerwca 1865 r. Paryż.
X . B o ż a ń s k i.
Batignolles, dnia 12 Lipca 1865 r.
Tu następnie dla lepszego wyjaśnienia rzeczy czuję sie
w obowiązku do skreślenia pare uwag.
N a powyższy mój list pan Andrzój Towiański nie raczył
ani słowa odpowiedzieć; na sposobach do przedłużenia naszćj
korespondencyi wprawdzie mi nie zbywało — mógłem jój drzwi
zamknąć i otworzyć prawie według mojego upodobania,
ale byłem najmocnićj przekonany, że stary lis wypróbowany
już gonitwami, zamknął się w granicach swoich: taka jest wola
— przeznaczono mnie — kazano mnie itd., i że z tego kółka
na jaśniejsze i praktyczniejsze pole wyprowadzić go nie zdołam.
Z araz w moim pierwszym do niego liście postawiłem sobie za
sady, na których następnie byłbym z nim wszedł w rozprawę,
i zaraz w pierwszćj odpowiedzi swojćj, pominął je milczeniem,
i usiłował mnie wciągnąć enigmatycznymi frazesami do szeregu
swoich omamionych zwolenników. P rzy m acaniu w tym celu
wszystkich żeber moich, aby z nich znaleść najsłabsze, zrobić
tam wyłom i wnijść do wnętrza, zapieczętował swój list h er
bową swoją pieczątką na czerwonym laku wyciśniętą, dając mi
do zrozumienia, że byłem w chmurach czarnego; była to nad
to ostatnia rozmyślna próba, czy we mnie nie znajdzie ducha
jakich dawnych ąte^tatów — nie znalazł go, i nie wiedział
więcćj do jakich drzwi jeszcze zapukać — i zamilkł, a ja nie
chciałem mu więcej przykładać do ust żadnego E p h e t a q u o d
e s t a d a p e r i r e . — Moje korespondencye poruszyły bardzo
żywo sekciarzy — widzieli oni teraz dokąd zmierzały długie
210
*) A le schorzały n a umyśle
2) Ale ze zdrowym umysłem.
3) Że Towiańszezycy ciągle nań wpływali.
4) Nie chodzi o pisarstwo, ale o zasady.
5) P raw da, ale sumienia błędnego.
6) Świadków w iarogodnych, których miałem już dokładnie prze
słuchanych.
7) M niejszaby o mgnienie, ale wy je konw ulsyjnie przew racacie.
8) A le z pogańskiem i zasadam i; — co do wagi waszych rzeczy,
to tylko o tyle zasługują na m oją uwagę, że przeciwnem i są Polsce i
nauce katolickiego kościoła.
9) I o adres ostatni do A leksandra I I , i o odpow iedź n a moje
30 p y ta ń ; a ja k to wiecie?
10) N a m ateryałach nie zbywa, ale b rak u je waszego w yznania wja_
snego.
214
aby nieoględni, nieum iejętni, lub nieroztropni, nie stawali się odszcze-
pieńcam i od ojczyzny i swojej w iary i narzędziam i niecnych Tow iańskiego
postępków . Że R utkow ski dotknął w tym liście wszystkich moich żyłek,
aby wym acać w którąby następnie m ógł śmielej uderzyć, nie trzeb a tego
dowodzić.
221
30001001854241