Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 9

Cykl: Życie i świadomość w świetle zintegrowanej wiedzy (cz.

6)

WSZECHŚWIATOWA HIPERSFERA POZWALA ZAISTNIEĆ


ANOMALNYM FENOMENOM
Danuta Adamska-Rutkowska

Obserwowane w czasoprzestrzennej rzeczywistości anomalie nie mogą być wynikiem halucy-


nacji, przypadkowych zdarzeń czy działania jakichkolwiek nadnaturalnych sił. Muszą być one re-
alną konsekwencją natury rzeczywistości, w której egzystujemy. Oznacza to, że dla ich wyja-
śnienia wręcz niezbędne jest zrozumienie praw rządzących naszym otoczeniem. Żyjemy w czaso-
przestrzeni czterowymiarowej, gdyż odbieramy zmysłami wyłącznie trójwymiarowy obraz otacza-
jącej nas rzeczywistości wsparty zmienną czasową, ale świat wokół nas jest bardziej złożony. Do-
wodem na to są niewątpliwie obserwowane anomalie, które według konwencjonalnej wiedzy przy-
rodniczej nie mają prawa zaistnieć w czasoprzestrzeni, a jednak zdarzają się, dając się nawet zareje-
strować. Pozyskiwane dane naukowe podpowiadały jednocześnie, że wszechświat stanowi sobą
spójną całość, łącząc w sobie wymiary jawne i ukryte przed naszym postrzeganiem, więc ich
bliższe poznanie mogłoby wyjaśnić nam to, czego dotąd nie rozumiemy.
Czym są te ukryte wymiary wszechświata? Naukowych koncepcji na ten temat było wiele, ale
uwagę warto zwrócić na ostatnią z nich, którą zaprezentowali amerykańscy fizycy: Nassim Hara-
mein, Michael Hyson i Elizabeth Rauscher. Interpretacja fizyczna ukrytych wymiarów wynika jed-
noznacznie z zaprezentowanego przez nich uniwersalnego prawa kreacji zorganizowanych form
materialnych1, które było wynikiem poszukiwań źródła tego wszystkiego, co znajduje się w otacza-
jącym nas świecie. Wiele na to wskazywało, że może być nim próżnia fizyczna, a zatem to jej struk-
tura powinna w naturalny sposób generować świat w takiej postaci, jaką wokół dostrzegamy. Zało-
żono, że to jej elementy składowe muszą pomóc nam zrozumieć w jaki sposób taka struktura funk-
cjonuje i jaki w niej tkwi potencjał do działania. Przyjęto na wstępie, że jej podstawowa jednostka
musi mieć swój kształt, wypełniając próżnię całkowicie bez pozostawienia pustych miejsc. Stąd z
kolei wypływał oczywisty wniosek, że zamiast cząstek elementarnych należy szukać elementar-
nej zasady podziału rzeczywistości, czyli fundamentalnego wzorca kreacji, ponieważ tylko to
pozwoli nam zrozumieć prawa rządzące wszechświatem, w którym egzystujemy.
Próżnia fizyczna obserwowana jest
przez nas jako pustka, co sugeruje, że
pozostaje ona niemal w idealnej równo-
wadze. Sporządzając jej model wypeł-
niono ją zatem izotropowymi matrycami
wektorowymi, co dało w efekcie struktu-
rę, na którą złożyło się wiele komórek o
kształcie sześcio-ośmiościanu półforem-
Izotropowa Równowaga wektorowa nego, czyli doskonale nam znany z tech-
matryca wektorowa Buckminstera Fullera niki układ równowagi wektorowej Buck-
minstera Fullera. Struktura ta już przy
minimalnym zakłóceniu równowagi generuje w sposób naturalny wirującą dynamikę przestrzeni ze
sprzężeniem zwrotnym. Można ją opisać równaniem pola, zyskując zarazem pewność, że w takiej
sytuacji dynamiczne pole fizyczne staje się fundamentalną postacią materii. Oznacza to rów-
nież, że już sama próżnia fizyczna jest formą istnienia materii jako podstawowego tworzywa rze-
czywistości, więc nie można utożsamiać jej z pustką czy nicością.

1
Nassim Haramein, Michael Hyson, Elizabeth A. Rauscher, Scale unification – A Universal scaling law for organized
matter, Proceedings of The Unified Theories Conference (2008); https://www.semanticscholar.org/paper/SCALE-
UNIFICATION-%C2%B1-A-UNIVERSAL-SCALING-LAW-FOR-Haramein-
Hyson/8417c5a9e63ffcecc2e6b209c36b06d3af4e39c9.

1
W toku prowadzonych matematycznych spekulacji pola fizyczne zostały wygenerowane z
próżni w wyniku rozwiązania równania Einsteina dla pola grawitacyjnego w stosunku do galaktyk
(znamy je jako ogólną teorię względności). Przy rozwiązywaniu tego modelu amerykańscy fizycy
uwzględnili ignorowany wcześniej wszechobecny efekt tarcia, co pozwoliło powstać dynamice ro-
tacji, której równanie Einsteina nie uwzględniło mimo sugerujących ją obserwacji. Warto zazna-
czyć, że wszelkie uproszczenia mają to do siebie, że fałszują rzeczywistość, dlatego brak efektu
tarcia wymagał początkowo uzupełnienia modelu Einsteina za pomocą stałej kosmologicznej, a
później wykorzystania pojęcia ciemnej materii (a tym samym i ciemnej energii), co było równo-
znaczne z założeniem, że istnieje coś, czego wprawdzie nie można zobaczyć ani zmierzyć, ale
powinno być. Jest to rutynowa taktyka w sytuacjach, gdy wyniki obliczeń okazują się niezgodne z
obserwacjami, więc model trzeba „dopasować” do rzeczywistości.
Przeprowadzone obliczenia wykazały, że niezależnie od
rozpatrywanej skali obiektu tworzy się w tych warunkach po-
dwójna struktura toroidalna (kula z dziurą w środku), utwo-
rzona przez dwa torusy wirujące w przeciwnym kierunku, po-
nieważ chwiejna równowaga próżni fizycznej generuje realny
mechanizm dynamiki momentu pędu. Daje się to opisać rów-
naniem ujmującym sprzężenie zwrotne między polem grawita-
cyjnym i momentem obrotowym rozgałęziającej się przestrze-
ni, które prowadzi do wygenerowania promieniowań i powsta- Podwójna struktura toroidalna
(widziana z boku i z góry)
nia obserwowanych w czasoprzestrzeni obiektów.
uzyskana przez Harameina w wyniku
Jest to bardzo interesujący efekt, ponieważ pojawiające się rozwiązania równania Einsteina
w wyniku zakłócenia dynamicznej równowagi próżni fizycznej dla pola grawitacyjnego2
wirujące przeciwbieżnie podwójne struktury toroidalne świad-
czą o tym, że próżnia kreuje wtedy dwa równoległe (spolaryzowane w stosunku do siebie) ob-
szary, które pozostają ze sobą w stanie wzajemnych energetycznych interakcji. Obszary te nie
są identyczne (stanowią swoje lustrzane odbicia), ale utrzymują nowy złożony układ sił nadal w
stanie dynamicznej równowagi. Sugeruje to, że badana przez nas czasoprzestrzeń stanowi jawną
(dla nas) część powstałej w ten sposób złożonej struktury, podczas gdy obok niej funkcjonuje po-
wstała równolegle inna część wszechświata, niedostępna wprawdzie naszym zmysłom, ale równie
rzeczywista i fizyczna jak czasoprzestrzeń, skoro obie połączone są ze sobą niezliczonymi po-
dwójnymi tunelami sprzężenia zwrotnego. Te tunele natychmiast powinny kojarzyć się nam z
tzw. dziurami Wheelera łączącymi naszą czasoprzestrzenną rzeczywistość z innymi wymiarami
wszechświata, a także tunelami, które przekraczamy opuszczając ciało podczas kontrowersyjnych
dla konwencjonalnej nauki doznań bliskości śmierci.
Graficzna wizualizacja rozwiązania równania grawitacji na ekranie komputera wprawdzie po-
kazuje rozgałęzienie się przestrzeni z wygenerowaniem dwóch niepokrywających się sfer, ale jest
to kwestia wyłącznie graficznej interpretacji uzyskanych wyników obliczeń. Wiele na to wskazuje,
że wyniki te należy rozumieć jako wyłonienie się dodatkowych wymiarów w obrębie rozgałęziają-
cej się przestrzeni, a więc z utworzeniem wielowymiarowej hipersfery. Oznacza to, że nie tylko
próżnia i czasoprzestrzeń mają w pełni fizyczną naturę, ale i lustrzana w stosunku do czasoprze-
strzeni sfera nie może być światem niefizycznym, jeśli wszystkie są ze sobą splątane pod względem
info-energetycznym. Możemy nawet domyślać się wewnątrz tej bliźniaczej sfery istnienia reli-
gijnych zaświatów, skąd pochodzą kompleksy świadomościowe biorące „w posiadanie” czasoprze-
strzenne ciała organiczne i tam powracają po rozłączeniu z ciałem. Śmierć nabiera wtedy zupełnie
innego znaczenia, stając się po prostu przejściem w inny obszar egzystencji.
Wyniki teoretycznych obliczeń ujawniły również, że wszechobecna w kosmosie (niewidzialna)
fizyczna próżnia kwantowa dzieli się na bardzo charakterystyczne przestrzenie graniczne, w któ-
rych obiekty różnej wielkości (od mikro do makro obiektów) są dokładnie w ten sam sposób mate-
matycznie opisane (wyniki obliczeń ułożyły się dokładnie wzdłuż linii prostej na wykresie w ukła-

2
Źródło: Nassim Haramein double torus, https://www.youtube.com/watch?v=NvNY11EIib8.

2
dzie podwójnie logarytmicznym), a uzyskane rezultaty są wyraźnie powiązane z początkową oso-
bliwością (próżnią fizyczną), z której wywodzi się całość istnienia. Inne obliczenia nieoczekiwanie
wykazały, że wszystkie obiekty naszego czasoprzestrzennego świata mogą zawierać w sobie
czarną dziurę. Dane te konsekwentnie zatem sugerowały, że kosmos wręcz nie może istnieć bez
próżni fizycznej, ponieważ jest z nią nierozerwalnie związany siecią info-energetycznych powiązań.
W ten sposób jednoznacznie udowodniono, że rozwijana dotąd przez naukę kosmologia była
wynikiem takiego myślenia o rzeczywistości, które z góry zakładało, że istnieje jakiś początek w
punkcie zero, podczas gdy przedstawiona przez Harameina i współpracowników koncepcja kreacji
form istnienia przekonuje, że cała rzeczywistość zawsze funkcjonowała w stanie dynamicznej
równowagi jako całość. Zachodzące w niej transformacje ewolucyjne nigdy tej równowagi nie
zakłóciły, ponieważ wszystkie zmiany zachodzące w jednym z obszarów pochodnych (wyłonio-
nych z próżni fizycznej) zawsze były korygowane w drugim. W tym kontekście staje się dla nas w
pełni zrozumiała informacja, którą posiadł Bruce Moen od świadomości planującej podczas men-
talnej eksploracji rzeczywistości niejawnej: Nie ma początku i nie ma końca. Jest tylko zmiana3.
Tego rodzaju struktura wszechświata pozwala nam również zrozumieć, dlaczego wszystkie
czasoprzestrzenne obiekty pod względem energetycznym spełniają warunek istnienia jako
czarna dziura. Po prostu pozostajemy w stanie dynamicznej równowagi z rzeczywistością ukrytą
przed naszą percepcją, połączenie z nią podwójnym tunelem ściągająco-wypychającym, czyli czar-
no-białym. Jeśli natomiast pozorna próżnia nie jest pusta, a każde zakłócenie jej równowagi generu-
je obiekty w sferach pochodnych z wykorzystaniem pewnego wzorca matematycznego, to staje się
również oczywiste, że te liczne podwójne tunele ukryte przed naszym zmysłowym postrzeganiem
balansują całość powstałego złożonego układu, a biologiczna materia jest jednym z ogniw łączą-
cych jawny i ukryty obszar istnienia.
Koncepcja ta pozwala nam także z powodzeniem zinterpretować sens fizyczny pojęcia kwan-
tów (cząstkowania rzeczywistości), ponieważ są one ściśle związane ze strukturą próżni fizycznej i
jej podziałem na fundamentalne jednostki, których rozmiar określa minimalne wartości związa-
nych z nimi charakterystycznych parametrów fizycznych. Tym samym zdajemy sobie również
sprawę z charakteru wzajemnego oddziaływania energetycznego między jawną i ukrytą częścią
istnienia, które wcześniej interpretowane były przez fizyków jako fluktuacje próżni, czyli kreacja
wirtualnych cząstek i antycząstek. Kontynuując ten tok myślenia musimy też dojść do wniosku, że
to wielowymiarowa fizyka kwantowa powinna najlepiej opisywać rzeczywistość, skoro odtwa-
rza dynamikę jej kreacji i zasady jej dalszego funkcjonowania.
Wywodząc swe istnienie z polaryzacji wszechobecnej próżni fizycznej, każdy atom naszego
ciała, każda jego komórka i całe ciało organiczne wraz z otaczającą je aurą stanowiłyby sobą po-
dobną strukturę, ponieważ niezależnie od skali obiektu każdy ze składających się nań elemen-
tów ma w środku biało-czarną dziurę, czyli łączność z tym, co fizyka klasyczna nazywa osobli-
wością o nieskończenie wielkim potencjale energetycznym, a fizyka kwantowa ukrytym przed na-
szym postrzeganiem obszarem istnienia, który z naszym czasoprzestrzennym światem pozostaje w
stanie nieustających interakcji info-energetycznych.
Próżnia fizyczna istnieje nadal, przenika oba obszary pochodne tworząc z nimi hipersferę, a za-
tem jej potencjał energetyczny jest wciąż do wykorzystania, a my (dzięki trwałemu z nią połączeniu
polem punktu zerowego) możemy go w każdej chwili użyć. To ten potencjał sprawia, że wszelkie
zachodzące w powstałym złożonym układzie zmiany ewolucyjne czy fenomeny anomalne są w
każdej chwili możliwe do realizacji. W tej sytuacji musi stać się dla nas oczywiste, że nic, co
wciągane jest w czarną dziurę, nie ginie w niej, lecz przechodzi do innego obszaru (innych wy-
miarów) wszechświatowej hipersfery. W analogiczny sposób obiekty z równoległej (ukrytej) sfery
istnienia mogą pojawić się w dowolnym punkcie/czasie w obrębie czasoprzestrzeni, co powinno
skłonić nas do potraktowania takich obserwowanych fenomenów anomalnych jak aport czy telepor-
tacja jako zjawisk całkowicie naturalnych, choć na razie nie są one dla wszystkich dostępne.

3
Bruce Moen, Podróż do ojca ciekawości, Manawa, Wrocław 2007.

3
Tego rodzaju organizacja rzeczywistości i wzajemne powiązanie wszystkiego ze wszystkim w
istniejących obszarach hipersfery pozwala nam również zrozumieć, że jesteśmy istotami wielo-
wymiarowymi. Istniejemy równocześnie w obu obszarach pochodnych wywodzących się z fizycz-
nej próżni, funkcjonując w nadprzestrzeni w formie bezcielesnej lub paracielesnej (w zależności od
stanu świadomości i panujących w obrębie danej sfery warunków egzystencji), a w czasoprzestrzeni
w ścisłej kooperacji z ciałem organicznym. Wcześniej ujawniły to indywidualne mistyczne dozna-
nia oraz pozacielesne eksploracje prowadzone w Instytucie Monroe w Wirginii, a następnie udo-
wodniła to także fizyka.
Koncepcja zaprezentowana przez Harameina i współpracowników pozwala nam również zo-
rientować się, w jak wielkim stopniu łudzą nas zmysły, nie pozwalając dostrzec całości tej złożonej
struktury wokół naszych ciał i w jego wnętrzu (widok ten jest dostępny wyłącznie dla ludzi o per-
cepcji pozazmysłowej). Większość ludzi nie dostrzega otaczającego nas wirującego torusa pola
kwantowego i tuneli łączących z ukrytą sferą istnienia, ale świadomość naszej wielowymiarowej
natury wynikająca z pozyskanej wiedzy pozwala nam zrozumieć doświadczane zjawiska tune-
lowe w stanach bliskości śmierci, które konwencjonalna nauka usilnie interpretuje jako halucyna-
cje w wyniku działania środków farmakologicznych.
W świetle zaprezentowanej teorii kreacji zorganizowanych form materii doznania te są w peł-
ni usprawiedliwione złożoną strukturą wszechświata, którą aktualnie poznajemy, realizując ba-
dania wyprzedzające zarówno na drodze matematycznych spekulacji w obrębie konwencjonalnej
fizyki, jak i z wykorzystaniem procesów telegnozji, doznań pozacielesnych i transkomunikacji in-
strumentalnej, a także podczas kontaktów channelingowych z rzeczywistością niejawną. Właśnie te
odrzucane przez konwencjonalną naukę kontakty z rzeczywistością ukrytą, realizowane tak zróżni-
cowanymi technikami, informują nas, że do wiedzy prowadzi wiele dróg, a niektóre są zdecydowa-
nie mistycznej natury. Trudno zaprzeczyć, że mamy tu wyraźnie do czynienia z szeregiem dowo-
dów świadczących o tym, że każdą drogę wiodącą do celu jakim jest poznanie możemy uznać
za słuszną i żadna z nich nie powinna być eliminowana przez naukę już z założenia, zwłaszcza
jeśli wyniki prac prowadzonych z wykorzystaniem zróżnicowanych technik badawczych (nauko-
wych i mistycznych) weryfikują się nawzajem i potwierdzają.
Ku naszemu sporemu zaskoczeniu wizualizacja komputerowa powstałej podwójnej struktury
toroidalnej może ułatwić nam zrozumienie, dlaczego przyjmujemy kształt kulisty w ukrytym obsza-
rze istnienia, gdzie nie wykorzystujemy już myślowych kształtów humanoidalnych. Możemy rów-
nież bez trudu zaakceptować fakt, że taką samą formę przyjmuje niewidoczne dla naszych oczu
pole kwantowe otaczające i przenikające nasze ciało organiczne, które znamy jako aurę z relacji
mistycznych.
Przekonujemy się zarazem, że wiedza ta musiała być
ludziom dobrze znana w czasach starożytnych, skoro juda-
istyczny symbol Merkaby obrazuje proces kreacji struk-
tury wszechświata z próżni fizycznej z wytworzeniem
spolaryzowanych względem siebie sfer pochodnych,
informując zarazem, że sfery te wzajemnie się przenika-
ją. Taoistyczny znak Yin-Yang przypomina z kolei widok
z góry (lub z dołu) torusa wielowymiarowego pola kwan- Symbol Yin-Yang
Ideogram Merkaby
towego, obrazując nie tylko dwie siły sprzężenia zwrotnego (ściągająco-
wypychającego), które warunkują proces kreacji, ale również równowagę obowiązującą w całym
wszechświecie. Jest to zawsze równowaga chwiejna, ale wzajemne powiązanie obu rzeczywistości
pochodnych wywodzących się z fizycznej próżni sprawia, że utracona równowaga zawsze powraca.
Czyżby zatem wiedza pozyskiwana na drodze mistycznej była w starożytności ludziom ła-
twiej dostępna? Dlaczego utraciliśmy tę zdolność? Na podstawie artefaktów, które dotrwały do
naszych czasów, można z powodzeniem wyciągnąć wniosek, że odcięliśmy się od pozazmysłowego
postrzegania na własne życzenie w wyniku wypromowania światopoglądu naukowego, który z ra-
cjonalnością miał niewiele wspólnego, skoro odciął nas od fundamentalnych funkcji życiowych. Na
szczęście przywraca nam je teraz psychotronika.
4
Idąc dalej tropem odzyskiwania wiedzy, którą samochcąc utraciliśmy, zaczynamy rozumieć
dlaczego nasze ciała w czasoprzestrzeni stanowią zwierciadlane odbicia ciał w rzeczywistości
niejawnej, skoro obie sfery podwójnej struktury toroidalnej stanowią swoje lustrzane odbicia.
Wskutek rozszyfrowania ich genezy nie mamy również wątpliwości, że te dwa obszary po prostu
muszą być całościowo (nie tylko fragmentarycznie) kwantowo ze sobą splątane zarówno pod
względem energetycznym, jak i informacyjnym, a nasza wielowymiarowość i nielokalna natura
niejawnego poziomu istnienia sprawia, że możemy pozyskiwać informacje nie tylko o oddalo-
nych obiektach i zdarzeniach, ale także o tym, co wydarzyło się w odległej przeszłości lub za-
istnieje w przyszłości, niezależnie od sposobu namierzania celu, którego dane mogą być nawet
zaszyfrowane.
Wszechobecna próżnia fizyczna nadal istnieje kwantowo splątana z wyłonionymi z siebie
dwoma układami pochodnymi, wypełniając sobą powstałą złożoną rzeczywistość i przenikając
wraz z polem punktu zerowego całość istnienia. Można wręcz przyjąć, że stanowią razem niezwykłe
sprawny wszechświatowy Internet funkcjonujący bez opłat za oferowane usługi, skoro dzielą się z
nami swoimi zasobami. Stanowią też razem sprawnie działający system kreacji i zmian obejmują-
cych całość wszechświatowej hipersfery. W tym miejscu warto teraz przypomnieć, że stałą obec-
ność próżni fizycznej w otaczającej nas rzeczywistości i jej nieustającą zdolność do działania
uchwycił na swych zdjęciach fizyk dr Dennis R. Milner w postaci pulsujących ognisk, tworzących
pojedyncze kuliste sfery i ich skupiska4. Spekulowaliśmy wcześniej na temat źródła tych świetlnych
efektów, podczas gdy aktualnie okazuje się, że Milnerowi udało się w ten sposób z czasowym
wyprzedzeniem zweryfikować na drodze doświadczalnej uniwersalne prawo kreacji zorgani-
zowanych form materialnych postulowane przez amerykańskich fizyków.
Warto podkreślić, że nie tylko starożytne ideogramy obrazują nam wzajemne usytuowanie
względem siebie próżni fizycznej i wyłonionych z niej obszarów pochodnych jako jednej hi-
persfery. Obserwowane w czasoprzestrzeni fenomeny anomalne dowodzą dokładnie tego samego,
ponieważ możliwość obserwacji z perspektywy czasoprzestrzeni i rejestracji za pomocą kamery
przenikania obiektu przez twardą przeszkodę (dokonano tego w Chinach) sugeruje, że niezależnie
od swego rozmiaru oba torusy powstałe na skutek polaryzacji próżni fizycznej zawsze funkcjo-
nują w innych wymiarach tej samej przestrzeni. Wniosek ten potwierdzałyby również nieocze-
kiwane przygody młodej Polki, która w sposób dla siebie niezauważalny teleportowała się w swoim
otoczeniu w inny przedział czasowy, obserwowała środowisko w innym czasie niż towarzyszące jej
osoby, a nawet spotykała samą siebie starszą o wiele lat w okolicznościach, które były dla niej za-
gadką5. Zdarzenia takie nie byłyby możliwe do realizacji, gdyby sfery jawne i ukryte wszechświata
nie przenikały się nawzajem. Przykłady te ilustrują nam jednocześnie, że zjawiska anomalne mogą
nam służyć swą pomocą przy interpretacji wyników konwencjonalnych i wyprzedzających
badań naukowych.
Możliwość realizacji zjawiska teleportacji nie może być jednak w pełni wyjaśniona bez zrozu-
mienia zagadkowej natury materii, która okazuje się wcale nie taka enigmatyczna, jak się z pozoru
wcześniej wydawało. DUCH i MATERIA współtworzą razem otaczającą nas rzeczywistość,
wykorzystując wielowymiarowe mechanizmy kwantowe. Na tym nie kończy się ta wzajemna
współzależność, gdyż duch i materia nie istnieją niezależnie od siebie, ale nawzajem warunkują
swoje istnienie. Materia pojawia się w momencie, gdy w dowolnym układzie fizycznym o nie-
zrównoważonym układzie sił zostanie wygenerowany potencjał do działania (energia) pozwalający
zaistnieć materii. Nie jest przy tym istotne, czy jesteśmy w stanie zaobserwować ten proces wizual-
nie lub za pomocą przyrządów, czy też nie. Materia to po prostu dynamiczne pole fizyczne, a śro-
dowisko, z którego się pojawia (próżnia fizyczna), funkcjonuje dokładnie na tych samych zasadach,
czyli moglibyśmy nazwać je pramaterią. Tworzy się ona bowiem wtedy, gdy w niezrównoważo-
nym układzie fizycznym pojawia się RUCH, a gdy ruch (skutek potencjału do działania) ustaje,

4
Dennis R. Milner, The loom of creation. A study of the purpose and the forces that weave the pattern of existence,
Harper & Row 1976.
5
D. Adamska-Rutkowska, D. Dudzik, Kwantowa rzeczywistość, Studio Astropsychologii, Bialystok 2015.

5
materia znika. Oznacza to zarazem, że energia i materia nie są ze sobą tożsame ani wzajemnie
zamienne. Istnieją zawsze razem jako komplementarna całość.
Są dokładnie tym, czym zdefiniował je już w XVII wieku holenderski filozof Baruch Spinoza:
– Nie kłóćcie się o to czy istnieje duch, czy materia. To kłótnia jedynie o słowa. Duch i ciało to róż-
ne strony tego samego niewyobrażalnie potężnego bytu. Warto dodać, ze duchem ludzie nazywali
niegdyś ten czynnik, który umożliwiał materii ruch i wszelkiego rodzaju aktywność, a dziś tym na-
pędem do jakiejkolwiek akcji w fizyce jest energia. Powinniśmy jednak docenić też fakt, że już w
starożytności zrozumiano wagę informacji w kreacji materii, skoro utworzono wtedy pojęcie form.
Jest to zarazem kolejny wyraźny dowód na to, że od wieków kontaktujemy się w sposób mi-
styczny z niejawną sferą istnienia, której religia nadała status nadnaturalny, a ortodoksyjne śro-
dowisko naukowe usiłuje nas przekonać, że obszar ten nie istnieje. Tymczasem ukryta część rze-
czywistości nigdy nie zaprzestała z nami kontaktu info-energetycznego, czego dowodem są ano-
malne fenomeny, których po prostu nie wolno nam ignorować.
Dopiero teraz jesteśmy w stanie zrozumieć, że to rozszyfrowana przez nas natura materii po-
zwala realizować proces teleportacji z wykorzystaniem właściwości wielowymiarowej hipersfery.
Możemy to uczynić wygaszając ruch w jednym miejscu (i/lub czasie), a następnie generując go w
innym wraz z odtworzeniem formy dowolnego obiektu w oparciu o posiadaną o nim informację.
Świat oglądany przez nas każdego dnia nie jest bowiem taki, jak go widzimy. Zmysły nas zwodzą,
ponieważ wszystko, co widzimy wokół siebie, to materia w ruchu, a więc pola fizyczne. Nasze ciała
organiczne wydają się nam stabilne, a ściany budynków i przedmioty wchodzące w skład ich wypo-
sażenia wydają się nam nieruchome, ale przecież każdy atom wewnątrz nich nieustannie wiruje.
Wszystko w obrębie otaczającej nas rzeczywistości funkcjonuje dokładnie w ten sam sposób.
Twórczy potencjał pramaterii, tzn. wszechobecnej próżni fizycznej, jest wspólny z naszym
potencjałem, ponieważ jesteśmy istotami wielowymiarowymi. Możemy z niego skorzystać w każ-
dej chwili i w każdym miejscu czasoprzestrzeni przy użyciu psychofizycznego mechanizmu dostę-
pu do tych zasobów, o czym przekonuje nas nie tylko realizacja lewitacji czy teleportacji bez sto-
sowania środków technicznych, ale też skuteczność bioenergoterapii i psychochirurgii. Możemy
nawet dokonać transmutacji atomów i struktur cząsteczkowych, w tym także łańcuchów DNA,
w wyniku wykorzystania energii próżni w oddziaływaniu psychofizycznym, czego dowiodły ekspe-
rymenty z Yan Xinem prowadzone w Instytucie Medycyny i Inżynierii Kosmicznej w Chinach6.
Orientujemy się, w jakim momencie korzystamy z tego potencjału, ponieważ w momencie sil-
nej aktywacji biopola aktem mentalnym odczuwamy wyraźnie wir owijający się nam wokół kręgo-
słupa. Teraz możemy go już śmiało identyfikować z wirującym tunelem w polu kwantowym
struktury toroidalnej jaką tworzymy w obu sferach istnienia (jawnej i ukrytej). Możemy też
podejrzewać, że odczucie tajemniczego wiru energii legło u podstaw wiedzy medycznej liczącej
sobie tysiące lat. Ten wir jest doskonale wyczuwalny w trakcie realizacji wszelkich procesów ano-
malnych, które wymagają sporego ładunku energetycznego, więc możemy śmiało założyć, że ener-
gii potrzebnej do wykonania zadania raczej nie czerpiemy z kosmosu (jak wcześniej sugerowano),
lecz z zasobu energetycznego biało-czarnej dziury, w którą każdy z nas jest wyposażony, a także
podobnego zasobu naszej planety, która też zawiera w sobie biało-czarną dziurę. Eksploratorzy rze-
czywistości niejawnej nazwali ten potencjał energią kryształu jądra Ziemi i wykorzystywali go
podczas spotkań pozacielesnych z przedstawicielami obcych cywilizacji7.
Przy naprawianiu wszelkich uszkodzeń w naszym ciele również możemy korzystać z tego po-
tencjału, gdyż każda komórka naszego ciała zawierająca w sobie wielowymiarowe DNA też
może stanowić tego rodzaju układ torusów8, podczas gdy pojedyncze komórki połączyły się w toku

6
Danuta Adamska-Rutkowska, Psychotronika nauką o potencjale świadomości, rozdział Mentalna interakcja między
żywymi organizmami → Bioenergoterapia, https://chomikuj.pl/DARidea/Moje+ksiazki+-+wersje+rozszerzone.
7
Danuta Adamska-Rutkowska, Świadomość wielowymiarowa w świetle badań naukowych i wyprzedzających, rozdział
Kontakty pozaziemskie – Zgromadzenie, https://chomikuj.pl/DARidea/Moje+ksiazki+-+wersje+rozszerzone.
8
Każda para chromosomów wielowymiarowego DNA połączona jest z rzeczywistością ukrytą podwójnym spinowym
sprzężeniem zwrotnym (biało-czarną dziurą).

6
ewolucji w jeden organizm dla realizacji wspólnego celu, jakim jest coraz lepsza jakość funkcjono-
wania w zmieniającym się środowisku. Jeśli natomiast uświadomimy sobie, że każdy atom naszego
ciała jest też tego rodzaju strukturą, to w świetle tak zgromadzonej wiedzy możemy podejrzewać,
że podczas realizacji zjawisk anomalnych możemy korzystać z zasobu energetycznego wielu
podstawowych jednostek próżni, czyli powinniśmy nauczyć się tym potencjałem sterować.
Teraz, gdy mamy już podstawy do podejrzeń, że każda komórka naszego ciała stanowi sobą w
gruncie rzeczy odrębną strukturę (z czarno-białymi dziurami w środku) w obrębie większej całości,
możemy zrozumieć, dlaczego podczas cięcia ciała dłonią psychochirurga komórki rozstępują się
bez uszkodzenia żadnej z nich i łączą bez pozostawienia śladu po wykonanym zabiegu. Nie jeste-
śmy też zdani w tym działaniu na los szczęścia, ponieważ Wszechświatowy Internet komunikuje się
z naszym ciałem organicznym przez szereg elektromagnetycznych częstotliwości rezonansowych (a
więc poza naszą czuwającą świadomością). Skąd o tym wiemy? Dowiadujemy się tego z relacji
eksploratorów niejawnego obszaru istnienia, z relacji licznych przypadków przywracania zdrowia
w sposób anomalny, a także z przekazu channelingowego Kryona ze służby magnetycznej zza za-
słony (z niejawnej sfery istnienia) za pośrednictwem medium Lee Carrolla.
Warto teraz przytoczyć szereg dostarczonych nam tą mistyczną drogą informacji dla wykazania,
że treść transmisji jest w pełni zgodna z późniejszymi ustaleniami konwencjonalnej nauki.
Próżni fizycznej tworzącej wraz z jej strukturami pochodnymi bezbłędnie działający Wszechświa-
towy Internet Kryon nadał nazwę kraty kosmicznej (ang. cosmic lattice), tłumacząc zarazem, że tak
naprawdę jest to jedynie symboliczne jej określenie. Dodatkowo wyjaśniał: − Jeśli przenika ona
wszechświat, to musi być obecna wszędzie: w każdym miejscu, w każdym wymiarze i na każdym
poziomie jego organizacji, wypełniając sobą całość rzeczywistości, w której funkcjonuje wszystko,
co istnieje. Rzeczywisty jej kształt to ciąg komórek przypominający kształtem plaster miodu, gdzie
każda z klatek ma dwanaście boków. Komórki te nie stykają się, choć robią takie wrażenie, a ich
separacja jest możliwa wskutek tej samej fizycznej właściwości, która spaja ze sobą różnie spolary-
zowane fragmenty atomów. Jest to cecha charakterystyczna całej tej struktury9.
Z relacji Kryona jasno wynika, że kosmiczna krata (określenie sieć kosmiczna zdecydowanie
lepiej odzwierciedla jej komórkową strukturę) wypełnia sobą całość rzeczywistości, czyli jego ko-
munikat również potwierdza wnioski wyciągane z wyników naukowych badań konwencjonalnych i
wyprzedzających, że próżnia i obie struktury pochodne przenikają się wzajemnie. Możemy to
uznać za dodatkowy dowód, że dynamika kreacji próżni fizycznej spowodowała wygenerowanie
nowych wymiarów przestrzennych z utworzeniem wielowymiarowej hipersfery, a nie wypączkowa-
nie ze starej struktury nowych światów przy każdym zdarzeniu kwantowym, jak zasugerował dr
Hugh Everett w swej koncepcji wielu światów. Późniejsze warianty teorii multiświatów brały
wprawdzie pod uwagę światy równoległe, które w stanie wirtualnym są upakowane jedne w dru-
gich, ale wnioski wyciągane z badań fenomenu teleportacji zdecydowanie zgodne są z treścią chan-
nelingowego przekazu Kryona. Oznacza to najwyraźniej, że informacje pozyskiwane drogą nie-
konwencjonalną i mistyczną pozwalają nam wybrać właściwy wariant koncepcyjny spośród
oferowanych przez naukę możliwości.
Kryon dalej rozwijał temat i kontynuował opis tej dość tajemniczej wówczas dla nas sieci: −
Sieć jest wprawdzie zrównoważona energetycznie, ale ma w sobie wielką potencjalną moc. Sieć ta
ma też kanały niezbędne dla przepływu (wymiany) energii, które są przydatne dla zrównoważenia
różnic polaryzacji. Są one zawsze podwójne (jawny i ukryty), co jest regułą obowiązującą w ko-
smicznej sieci i całym wszechświecie. (…) Te kanały znajdują się również w każdym z ludzi. Są
potrzebne dla zrównoważenia energii, ale są też portalami energetycznymi łączącymi z inną czę-
ścią wszechświata, która wcale nie stanowi świata alternatywnego. To inna część tego samego
świata. Niektórzy z ludzi (wykazujący dobrą intuicję naukową) dokonają odkrycia, które potwierdzi
znaczenie tej informacji. Kryon uświadamiał nas również , że to połączenie można wykorzystać w
sposób fizyczny, gdyż stanowi ono spójną całość z komórkami sieci, które potencjalnie dysponują

9
Live Kryon channelling: Cosmic Lattice, Part 1 & 2, New Hampshire 1997-1998, http://www.kryon.com/k_26.html
(cz.1); http://www.kryon.com/k_29.html (cz. 2).

7
ogromną mocą, gdy zostanie celowo naruszona ich równowaga. W naszej strukturze komórkowej
wbudowane są mechanizmy uzdrawiające i przedłużające życie, ale nie ujawnią się, jeśli nie nau-
czymy się korzystać z sieci. Aktualnie skuteczność komunikacji elementów naszego ciała z siecią nie
przekracza zwykle 15% i ta słaba komunikacja sprawia, że nie pamiętamy: kim byliśmy, dlaczego tu
jesteśmy, jaka jest nasza prawdziwa rodzina, jaki jest nasz aktualny plan rozwoju duchowego, a
także o naszym wiecznym życiu. Nie pamiętamy również, że możemy skutecznie regenerować się,
więc jesteśmy podatni na choroby, a nasze życie jest krótkie, gdyż niektóre organy przestają w ja-
kimś momencie prawidłowo funkcjonować lub ulegają zatruciu chemicznemu.
Magnetyczne częstotliwości rezonansowe, za pomocą których sieć kosmiczna komunikuje się z
naszym ciałem organicznym, mają istotny związek z naszym DNA, lecz za zasłoną (w rzeczywisto-
ści niejawnej) ta kodująca struktura jest definiowana inaczej. Nasza nauka odwołuje się jedynie do
dwóch chemicznych nici, ale zgodnie z wiedzą przekazaną przez Kryona DNA to zestaw dwunastu
nici kodów, z których tylko dwie są chemiczne, a pozostałe są ukryte przed naszym postrzeganiem.
Niemniej jednak wszystkie elementy DNA mają sens fizyczny, stanowiąc narzędzia do kodowania
informacji. Dowiadujemy się od Kryona, że nasza nauka niewiele wie o DNA, gdyż bada jedynie
jego chemiczną część, a rozszyfrowała rolę zaledwie 3% kodów jego chemicznej struktury, podczas
gdy ponad 90% stanowi dla niej wciąż tajemnicę i dlatego większość kodów jest ignorowana jako
bezużyteczne „śmieciowe” DNA. Tymczasem te ponad 90% chemicznego DNA to procesor i in-
strukcje, które zarządzają tą częścią DNA, która jest dla nas zrozumiała. To pozornie śmieciowe
DNA jest pomostem łączącym naszą obecną ziemską egzystencję z niejawnymi aspektami naszego
istnienia w rzeczywistościach równoległych wszechświatowej hipersfery.
Kryon wyjaśniał dalej, że struktura DNA (chemiczna i ukryta) zawiera w sobie nie tylko plan
budowy i funkcjonowania naszego ciała, ale jest również odpowiedzialna za naszą świadomość,
stanowiąc zapis wszystkiego co osiągnęliśmy w całym wieloetapowym procesie rozwoju (a także
wszystkich naszych porażek) w postaci rekordów naszej osobistej Akaszy10. Oznacza to ogromny
zakres doświadczeń na tej planecie od początku jej istnienia. Znajomość tych zależności ujawni
nam również, że w zasięgu ludzkiej świadomości pozostaje współpraca z DNA w celu zarządzania
ciałem i wszystkimi jego funkcjami, a więc zarówno ochrona naszego dobrostanu, jak i mentalnej
kreacji takiej jakości naszego życia, o której nam się nawet nie śniło. Kryon przekonywał nas, że do
tej wiedzy i możliwości jej zastosowania będziemy mieć dostęp nawet bez stosowania środków
technicznych, gdy zaakceptujemy swoją wielowymiarowość i nauczymy się z niej korzystać.
Swoją wiedzę Kryon przedstawiał nam w sposób metaforyczny, lecz informował jednocześnie,
że w grę wchodzi tu prawdziwa wielowymiarowa fizyka. Nazywał ją krystaliczną przez analogię z
kryształami, które zachowują pamięć wzorca energetycznego swojej formy istnienia, gdyż tylko
dzięki pamięci zakodowanej w wielowymiarowych strukturach może funkcjonować biokomputer
naszego ciała. Tam znajduje się nie tylko pamięć każdego przeszłego życia organicznego, jakie
kiedykolwiek zaliczyliśmy (rekordy Akaszy), ale także zapis przeszłych i obecnych umów.
Przekonywał, że nasze wielowymiarowe DNA zawiera w sobie wszystko, przez co kiedykol-
wiek przeszliśmy, więc ta krystaliczna struktura ma dla nas również znaczenie duchowe. Nie ma w
niej jednak ani jednego zestawu instrukcji, które znajdują się obrębie pozornie śmieciowej części
chemicznych nici DNA. Krystaliczna (wielowymiarowa) informacja jest „owinięta” wokół tego
pakietu i będzie można ją wykorzystać tylko wtedy, gdy rdzeń pamięci ukrytej będzie w stanie
przekazać potrzebne informacje do zestawów instrukcji zawartych w niedocenianym chemicznym
DNA. Warto zatem jeszcze dodać, że struktura krystaliczna zawiera również doskonały plan
istoty ludzkiej, który można wykorzystać w akcji naprawczej ciała organicznego, ale do tego
niezbędne jest zaakceptowanie przez ludzi wielowymiarowości własnej egzystencji.
Przedstawione powyżej informacje wydają się dla nas ogromnie ważne, a zgodność cech i za-
sad funkcjonowania kosmicznej sieci z zaprezentowanym przez Haramaina, Hysona i Rauscher
mechanizmem kreacji zorganizowanej materii wydaje się wystarczająca do zaakceptowania infor-
macji o wielowymiarowym DNA i jego potencjale, który moglibyśmy uruchomić. Kryon doskonale

10
Akasza – wszechświatowy bank informacji (nazwa zaczerpnięta z hinduizmu).

8
zdawał sobie sprawę z tego, że przekazywane przez niego komunikaty mogą być odbierane jako
kolejna bajka stworzona przez ludzi na fali myślenia życzeniowego i dlatego wiele istotnych in-
formacji podawał nam z wyprzedzeniem czasowym, informując o tym, czego nie wiemy, ale
wkrótce poznamy i będziemy mogli zweryfikować. Wskazywał nawet, gdzie powinniśmy szukać
właściwych rozwiązań, aby osiągnąć cele, które przybliżą nas do zrozumienia kim jesteśmy i w
jakiej rzeczywistości żyjemy.
Sygnałów, na które Kryon zwracał naszą uwagę, jest wiele. Nie dotyczą one jedynie kosmicz-
nej sieci, której istotę odkryli amerykańscy fizycy. Mechanizm sprzężenia zwrotnego będziemy
mogli zaobserwować wszędzie, skoro jest on charakterystyczny dla całej rzeczywistości. Wskazuje
nam on również, gdzie należy poszukiwać ciemnej materii, wyjaśniając zarazem wiele zagadek
konwencjonalnej fizyki. Także DNA zaczyna już odkrywać przed nami swoje tajemnice. Nie tylko
nowy paradygmat naukowy rodzi się zatem na naszych oczach. Nadchodzi również nowa era w
historii ludzkości.

You might also like