Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 2

Jan Kochanowski, ,piesn o spustoszeniu Podola”

(1)Wieczna sromota i nienagrodzona (1) Pierwsza zwrotka utworu przynosi rozgoryczenie i żal podmiotu lirycznego,
Szkoda, Polaku: ziemia spustoszona odczuwane na widok zniszczonej przez najeźdźcę ziemi. Ojczyzna została zhańbiona
Podolska leży, a pohaniec sprosny, („Wieczna sromota”), a jej mieszkańcy zawstydzeni i upokorzeni. Nastrój
Nad Niestrem siedząc, dzieli łup żałosn. ubolewanie.
(2)Niewierny Turczyn psy zapuścił swoje, (2) „Niewierni” Turcy wdarli się w głąb kraju. Swoją szybkością i przebiegłością
Którzy zagnali piękne łanie twoje przypominali psy, które nie mają litości dla swej ofiary. Tureccy żołnierze porwali
Z dziećmi pospołu a nie masz nadzieje,
kobiety i dzieci, porównane do bezbronnych saren. Wszelka nadzieja na ponowne
By kiedy miały nawiedzić swe knieje
połączenie rodzin umarła wraz z ich uprowadzeniem.
(3)Jedny za Dunaj Turkom zaprzedano,
Drugie do hordy dalekiej zagnano; (3) Część kobiet została sprzedana za Dunaj jako niewolnice, inne oddawano
Córy szlacheckie (żal sie mocny Boże!)- żołnierzom. O wstręcie i pogardzie dla Turków, żywionymi przez podmiot liryczny
zdanie parentetyczne (zdanie wtrącone) świadczy nazwanie ich „psami bisurmańskimi”.
Psom bisurmańskim brzydkie ścielą łoże.
(4) Poeta uważa ten naród za dzikie, prymitywne plemię, rozwinięte cywilizacyjne
(4)Zbójce, niestety, zbójce nas wojują, na poziomie właściwym zwierzętom. Tatarzy są nieposkromionymi zabójcami,
Którzy ani miast, ani wsi budują; potrafią jedynie niszczyć, grabić, sami nigdy nic nie zbudowali, a życie spędzają na
Pod kotarzami tylko w polach siedzą, niszczeniu dorobku i dziedzictwa innych narodowości. Mieszkają w namiotach
A nas nierządne, ach, nierządne, jedzą! rozbitych w polach, z dala od cywilizacji.
(5)Tak odbieżałe stado więc drapają (5) Następna zwrotka utworu Jana Kochanowskiego przynosi porównanie ludności
Rozbójce wilcy, gdy po woli mają, zamieszkującej Podole do stada pozostawionego bez opieki.
Że ani pasterz nad owcami chodzi, Owca- niewinność, Wilk- zagrożenie, Pasterz- król.
Ani ostrożnych psów za sobą wodzi.
(6)Jakiego serca Turkowi dodamy, (6) Zdaniem podmiotu lirycznego ciągłe powodzenie Turków w podbojach i brak
Jesli tak lekkim ludziom nie zdołamy? należytej obrony przed najeźdźcą potęguje przekonanie wroga o swojej sile, sprawia,
Ledwieć nam i tak króla nie podawa; iż odczytuje on siebie jako niepokonanego, niezwyciężonego. Dopóki Polacy nie
Kto sie przypatrzy, mała nie dostawa. postawią się Turkom i nie odeprą ich ataków, będą atakowani permanentnie, z coraz
(7) Zetrzy sen z oczu a czuj w czas o sobie, większą siłą i bezwzględnością. Wroga umacnia w sile panujące w Polsce.
Cny Lachu! Kto wie, jemu czyli tobie Funkcja impresywna- ma wymóc na kimś określone działania przez nadawcę i
Szczęście chce służyć? A dokąd wyroku pytanie retoryczne
Mars nie uczyni, nie ustępuj kroku.
(7) Siódma strofa rozpoczyna utrzymaną w odmiennym tonie, podejmującą wątek
(8)A teraz k temu obróć myśli swoje wezwania do wspólnej walki. Ludzie muszą zacząć walczyć, nic nie jest
Jakobyć szkody nieprzyjaciel twoje
rozstrzygnięte na korzyść Turków, póki Mars, mitologiczny bóg wojny, nie ogłosi
Krwią swą nagrodził i omył tę zmazę,
definitywnego zwycięstwa wroga i poddaństwa Polaków.
Której dziś niesiesz prze swej ziemie skazę.
(9)Wsiadamy? Czy nas półmiski trzymają? (8) Polacy mają myśleć jedynie nad tym, a jaki sposób pomścić pomordowanych i
Biedne półmiski, czego te czekają? (pytania uprowadzonych do niewoli. Wróg musi zapłacić własną krwią za pozostawienie
retoryczne) skazy na historii narodu wywodzącego się od cnotliwego Lacha.
To pan, i jadać na śrebrze godniejszy,
Komu żelazny Mars będzie chętniejszy. (9) Retoryczne, tym razem jednowyrazowe pytanie pojawia się w następnej zwrotce,
(10)Skujmy talerze na talery, skujmy, otwierając motyw zbyt dużego przywiązania renesansowej szlachty do dobrego
(wykrzyknienie, apostrofa w formie rozkazu) jedzenia i wygodnego mieszkania. Poeta wzywa szlachtę do przetopienia srebrnych
A żołnierzowi pieniądze gotujmy. talerzy na talary i sfinansowania w ten sposób prawdziwej armii.
Inszy to darmo po drogach miotali,
A my nie damy, bychmy w cale trwali? (10) Gdy nadejdzie czas, gdy wojsko nie będzie dawało sobie rady z
(10)Dajmy, a naprzód dajmy! Sami siebie powiększającymi się oddziałami wroga, wówczas wspomoże je właśnie szlachta. Na
Ku gwałtowniejszej chowajmy potrzebie. razie wizja pospolitego ruszenia jest wyjściem ostatecznym, póki co trzeba zebrać
Tarczej niż piersi pierwej nastawiają, środki na powołanie wojska zaciężnego.
Pozno puklerza przebici macają.
(11) Ostatnia zwrotka jest bezpośrednim nawiązaniem do popularnego w renesansie
(11)Cieszy mię ten rym: «Polak mądr po staropolskiego powiedzenia traktującego o tym, że Polak jest mądry po szkodzie.
szkodzie»;
Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
Na Polskę najeżdżają Tatarzy w 1575r. czyniąc przy tym ogromne spustoszenie. Czas, w którym do tego doszło, był to okres,
w którym w Polsce panowało bezkrólewie, dlatego też według Kochanowskiego było to ze strony Tatarów haniebne i niehonorowe.

Pieśń Kochanowskiego ma formę apelu. Podmiot liryczny utożsamia się z Polakami napadniętymi przez najeźdźcę. Jest Polakiem
oraz patriotą, przerażonym skutkami agresji Tatarów. Przypomina rodakom o wielkiej krzywdzie porwanych, głośno nawołując do
zebrania sił i ruszenia z pomocą tym, którzy dostali się do niewoli.
Kochanowski kreśli sugestywne obrazy spustoszenia Podola: kobiet wziętych do niewoli i zamkniętych w haremach oraz
szlacheckich dzieci zamienionych w służących niewiernych. Wizja polskich szlachcianek jako kochanek Tatarów jawi się jako wielka
hańba dla całego narodu. Poeta buduje wyraźny kontrast pomiędzy Polakami i Tatarami pokazując, że ci ostatni to naród
nieokrzesany, pozbawiony własnego państwa i koczujący na dzikich stepach. Mamy tu zatem do czynienia z litotą – pomniejszeniem
przeciwnika w celu uzmysłowienia Polakom własnej potęgi.
Kochanowski dostrzega istotne słabości polskiego państwa – zagraża mu nie tylko bezkrólewie, ale też prywata. Szlachta
wzbrania się przed płaceniem podatków i nie dostrzega, że jej krótkowzroczna postawa może zaważyć na losach całego państwa. W
pieśni pojawia się bardzo sugestywne wezwanie do rodaków: „Skujmy talerze na talary, skujmy,/ A żołnierzowi pieniądze gotujmy!”.
Poeta namawia więc do ofiary pieniężnej na rzecz ojczyzny. Jednocześnie jednak w zakończeniu pieśni pojawia się wyraźna ironia.
Poeta przekształca tradycyjne powiedzenie: „Polak mądry po szkodzie”: „Nową przypowieść Polak sobie kupi,/ Że i przed szkodą i po
szkodzie głupi”. Mamy tu zatem do czynienia z przestrogą przed lekkomyślnością szlachty i stawianiem własnych interesów przed –
nadrzędnym dla każdego patrioty – dobrem ojczyzny.

You might also like