Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 29

Z $400 DO $80.

000
W 3 MIESIĄCE!
WYWIAD Z MISTRZEM POLSKIEGO
SKALPINGU
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Typowe prawnicze gadanie, czyli wyłączenie odpowiedzialności: Prezentowany materiał ma


wartość wyłącznie edukacyjną i autorzy, wydawcy oraz promujący go nie przyjmują
odpowiedzialności za decyzje podjęte na jego podstawie. Korzystając z jakiejkolwiek części
materiału przyjmujesz to do wiadomości, oraz fakt, że wszelką odpowiedzialność za Twoje
decyzje ponosisz Ty. Materiał tu wyłożony nie jest zachętą do zakupu bądź sprzedaży
jakiegokolwiek instrumentu inwestycyjnego w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra
Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje
dotyczące instrumentów finansowych lub ich emitentów i ma wartość wyłącznie edukacyjną.
Prezentowane dane oparte są na danych historycznych i z tego względu nie gwarantują zysków
w przyszłości. Gra na walutach obarczona jest wysokim ryzykiem i może wiązać się z utratą
znaczącej ilości kapitału.

***

Prześlij ten wywiad znajomym, którzy


interesują się giełdą i Forexem!
Warto nagłaśniać sukcesy ludzi, którzy doszli
do czegoś na rynku własną pracą – to świetna
inspiracja, motywacja i przykład, że MOŻNA :)

Pomyśl, kto z niego może skorzystać,


poza tobą?

PS. Kontakt do nas: kontakt@forexinstitute.pl

www.ForexInstitute.pl
1
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Skalping na rynku jako sposób


na komfortowe życie
Jak wygląda Twoja historia, kiedy zacząłeś poważnie myśleć o
tradingu?

Zacząłem się interesować rynkami już kiedy miałem 14-15 lat, a trzy dni
po 18 urodzinach otworzyłem swój pierwszy rachunek maklerski. Było to
co prawda bardziej hobby, bo miałem bardzo mało środków na zakup
akcji. Oczywiście mówimy tu o transakcjach na GPW, bo forexem
interesuję się dopiero od 2007 roku. Mniej więcej pół roku po tym jak
zacząłem grać na forexie, już w 2008, pomyślałem, że może z tego wyjść
coś poważnego.

Wcześniej, praktycznie od 2000 roku, niewielki kapitał nie pozwalał mi


myśleć o inwestowaniu na poważnie, nie mówiąc już o utrzymywaniu się z
rynku. Aczkolwiek miałem na tyle rozsądku, żeby nie pomyśleć, że mogę
wziąć kredyt i inwestować pożyczone pieniądze. Natomiast forex dawał
możliwości wykorzystania nawet stosunkowo niewielkiego kapitało do
zarabiania na życie. Do tego dobrze odnajdywałem się na tym rynku,
wszystko wychodziło jak należy. Ale była to też zasługa wieloletniego
siedzenia nad wykresami z GPW.

Miałeś wtedy normalną pracę na etacie? Jak to wyglądało?

Tak, pracowałem na nocnych zmianach w jednej z firm


ubezpieczeniowych, wprowadzałem dane do komputerów.

Byłem w pracy codziennie od 21-22 do 5-6 rano, czasami również w


weekendy. Zacząłem jak miałem 16 lat, a w sumie przepracowałem w tej
firmie prawie 10 lat, z tego 4 czy 5 na nocki.

Początkowo była to praca dorywcza, po 2 godziny dziennie po szkole.


Potem poszedłem na studia, ale stwierdziłem, że nie są dla mnie. A
ponieważ była możliwość pracy w tej firmie, to skorzystałem.

www.ForexInstitute.pl
2
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Pracowałem na nocki, bo byliśmy bardzo uzależnieni od systemu, w


którym pracowaliśmy. W dzień był on strasznie obciążony przez innych
pracowników, nie dało się nic robić. Za to w nocy wszystko śmigało jak
należy. Cały czas była to praca na umowę-zlecenie, to nie był etat. Ale
było całkiem przyjemnie, można się było przyzwyczaić.

Ile zrobiłeś, tyle zarobiłeś – wynagrodzenie było akordowe.

Czyli przyszedł taki moment, gdy pracowałeś w nocy i zacząłeś grać


na giełdzie?

W momencie jak zaczynałem tę pracę wiedziałem, że będę tam pracować


do 26 roku życia. Potem firma musiałaby płacić za pracowników wyższe
podatki i nie przedłużała umów osobom starszym niż 26 lat.

Jak miałem 25 lat zacząłem się bardziej na poważnie interesować


Forexem, więc zamiast szukać innej roboty, postanowiłem skupić się na
tradingu. Miałem trochę oszczędności i wybór: albo szukać kolejnej pracy
albo siąść przed monitorem i się uczyć. Stwierdziłem, że nauka tradingu
będzie lepszą opcją i w efekcie siedziałem nad wykresami.

Sukces – chociaż nie lubię tego określenia – przyszedł dość szybko, bo po


około pół roku siedzenia nad wykresami. Gdzieś tam z tyłu głowy zawsze
są myśli, że będzie się można z tego utrzymać, kupić sobie Ferrari, ale
trzeba być realistą i myśleć z czego zapłaci się rachunki.

Miałem to szczęście, że trafiłem na bardzo ciekawy okres na forexie, czyli


apogeum kryzysu finansowego w 2008 roku. Na rynku były bardzo duże
ruchy, miałem sporo porządnych transakcji. W krótkim okresie czasu, bo
przez około 3 miesiące, zarobiłem więcej niż w firmie przez 2 lata.

Wtedy stwierdziłem, że ma to sens i zająłem się tym zawodowo, zacząłem


się utrzymywać tylko i wyłącznie z gry na rynku.

Z jakim kapitałem zacząłeś? Jak wyglądały początki?

Pierwszy depozyt to była większość moich oszczędności, 1500 dolarów.


Przez pierwsze półtora tygodnia szło mi znakomicie, zrobiłem z tego
niecałe 6000 dolarów. Z własnej głupoty i z powodu braku zasad

www.ForexInstitute.pl
3
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

zarządzania kapitałem straciłem całą tę kwotę w ciągu 9 minut,


konkretnie na parze USD/JPY.

W „genialny” sposób stwierdziłem, że fajnie byłoby zagrać w trakcie


publikacji danych w Japonii i skończyło się wyczyszczeniem depozytu. Z
perspektywy czasu nie uważam już tego za porażkę, ale wtedy była to
porażka i to kolosalna, która mocno dała mi po kieszeni. Zabrała też sporo
wiary w siebie.

Z perspektywy czasu uważam, że było to najlepsze, co mogło mnie


spotkać, bo dopiero w tym momencie zacząłem myśleć nad tym co mam
robić, żeby była to jedna spójna całość, a nie tylko o tym jak otworzyć
pozycję i potem może wyjdzie, a może nie. Z perspektywy czasu
stwierdzam, że była to dobra decyzja.

Chciałem mieć uporządkowaną całość związaną z tradingiem, od A do Z.


Ogólnie lubię mieć w tym zakresie wszystko poukładane. Chodzi nawet o
takie prozaiczne rzeczy jak ustalenie sobie godzin kiedy grać, a kiedy nie
grać, na co się nastawiać. Dopiero w tym momencie zdawać sobie
sprawę, że chodzi o uporządkowanie całości.

Zacząłem czytać fora internetowe, widzieć jak ludzie reagują na rynek.


Doszedłem do wniosku, że większość rzeczy, które są w Internecie jest nic
niewarta. Są to rzeczy kopiowane z jednego miejsca na drugie, ale nikt
tego nie sprawdza. Skoro wszyscy stosują te same narzędzia, wszyscy się
tym bawią, ale masa ludzi traci pieniądze, to coś musi tutaj być nie tak.
Musi brakować jakiegoś elementu. Z Internetu wziąłem co prawda część
informacji, ale do zdecydowanej większości dochodziłem sam.

W którymś momencie poznałem pewną osobę, która siedzi na rynku już


od 20 lat, która bardzo pomogła mi pod względem psychologicznym,
nastawienia się do rynku. W ogóle natomiast nie miałem pomocy jeśli
chodzi o aspekt techniczny, ale pomógł mi jeśli chodzi o nastawienie, jak
mam reagować, na co zwracać uwagę. Oczywiście nie było to tak od razu,
nie powiedział „jestem taką a taką osobą i ci pomogę”. Dopiero po ponad
roku znajomości powiedział mi kim jest. A i to było z czystego przypadku,
bo dobrze nam się współpracowało.

www.ForexInstitute.pl
4
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Zresztą utrzymuję z nim kontakt do dzisiaj, jest już na emeryturze.


Bynajmniej nie z powodu wieku, po prostu tak postanowił. Ma takie
podejście do życia jak ja. Jeździłem jego Aston Martinem DB9.

Jakie główne rzeczy Ci przekazał? Czego się od niego nauczyłeś? Co


było dla Ciebie największym przełomem?

Przede wszystkim uświadomił mi to, co już częściowo wiedziałem – że to,


co mi się wydawało, było rzeczywiście skuteczne. Że na rynku nie chodzi o
zarabianie nie wiadomo jak wielkich pieniędzy w krótkim czasie, tylko o
stopniowe gromadzenie kapitału w dłuższej perspektywie. Dawało to
znacznie lepszy efekt niż jakbyśmy chcieli grać nie wiadomo ile. Lepiej
systematycznie, powoli, ale ciągle do przodu. Jest straszną udręką, że
wiele osób – zwłaszcza na początku – chce zarobić nie wiadomo jak dużo.

Do pewnego etapu wartości pieniężnych możemy zarabiać bez problemu,


ale w pewnym momencie zaczynają się schody. Nasza psychika inaczej
funkcjonuje, inaczej się zachowujemy, inaczej reagujemy.

Ja to nazywam szklanym sufitem. Jeśli ktoś zarabiał 2000$ miesięcznie, a


nagle ma postawić 2000$ na jedną pozycję, to jest to pewien problem
natury psychicznej, który trzeba przejść.

Często spotykałem się też z sytuacjami, że ktoś do mniejszych wartości


depozytu, typu 2-3 tysiące dolarów, grał bez problemu i zarabiał. To samo
zdarzało się potem moim kolegom. Ale jak miał grać już większym
kapitałem, rozkładał się całkowicie psychicznie. Bardzo prostym
środkiem, żeby temu zaradzić jest wypłata części środków i ponowny
start z niższych kwot.

Oczywiście można sobie dawać pytanie „dlaczego mam się ograniczać?”.


Ale prawda jest taka, że do pewnych etapów trzeba dorosnąć. Jednej
osobie zajmie to krótki czas, inna może potrzebować wielu lat, o ile w
ogóle się to uda, żeby grać dużymi wartościami. Jakkolwiek dziwnie by to
nie brzmiało, tak to po prostu funkcjonuje. Jest to efekt tego jak
wyglądało nasze życie, jaki mieliśmy status społeczny. Jest to też powód
dlaczego osoby majętne mają łatwiej w biznesie niż ci, którzy zaczynają
od zera. Jest to kwestia psychicznego nastawienia.

www.ForexInstitute.pl
5
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Czego wartościowego dowiedziałeś się jeszcze od swojego mentora?

Tego, żeby się nie poddawać. Nie mam na myśli tego, żeby się podnieść
po upadku – to jest oczywiste. Bardziej chodzi o to, że na forexie nie ma
takiej drogi, że wychodzimy na zero. Najczęściej jest tak, że albo
dostajemy baty albo porządnie zarabiamy. Często ktoś myśli, że będzie
widział ogromny progres, taki jak pojawia się na początku, kiedy uczymy
się czegoś nowego. Potem progresu nie widać, ale on jest, bo cały czas
zdobywamy doświadczenie, uczymy się. Chodzi o to, żeby brnąć w kółko,
cały czas robić jedno i to samo.

Początkowo jest to normalne, wszystko jest fajnie, bo jesteśmy na etapie


fascynacji, ale po pewnym czasie następuje zmęczenie materiału, pojawia
się rozczarowanie, frustracja tym, że nie widać postępów.

To tak samo jak przy chodzeniu na siłownię. Przez pierwsze dwa miesiące
jest ogromny postęp, lepiej się czujemy, ale potem to wszystko się kończy
i dużo osób się poddaje. Organizm zaczyna się bronić przed utratą wagi, a
postępy nie idą już tak lawinowo. Gdyby tak było, to po pół roku
Schwarzenegger mógłby nam czyścić buty. Na początku na sztandze
podnosimy z tygodnia na tydzień np. o 2 kg więcej, to po pewnym czasie
to będzie już tylko 0,5 kg albo mniej. Dochodzimy do wartości
krytycznych.

Tak samo jest na forexie. Postępów nie widać, ale one cały czas są. Cała
sztuka polega na tym, żeby był wytrwałym i robić cały czas jedno i to
samo, w kółko.

To jest jedyna recepta na sukces. Na tym rynku nadmiar wiedzy jest


szkodliwy, za duża ilość informacji daje nam sprzeczne sygnały. Jeden
wskaźnik może pokazywać trend w dół, drugi w górę, trzeci każe być poza
rynkiem. Trzeba skupić się na jednej rzeczy i wykorzystać ją w 100%.

Czyli jesteś zwolennikiem ogromnej prostoty?

Dokładnie tak. Na tym rynku takie podejście sprawdza się najlepiej. Jeśli
chodzi o forex, jestem tu 8 lat, a 14 lat ogólnie na rynku kapitałowym.
Przez ten czas uświadomiłem sobie, że im mniej wiem, tym jest to dla
mnie lepsze. Do dzisiaj, pomimo tylu lat na rynku, nie wiem większości
rzeczy. Trzeba pamiętać o jednym – ten, który wie wszystko o rynku, to

www.ForexInstitute.pl
6
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

analityk. My jesteśmy od podejmowania decyzji i ponoszenia za nie


konsekwencji.

Wróćmy jeszcze na chwilę do początkowego okresu, który przekonał


Cię, że możesz zarabiać na forexie. Straciłeś wszystkie pieniądze. Ile Ci
zostało i jak wyglądała ta historia od tego momentu?

Drobna uwaga: straciłem te pieniądze, które miałem przeznaczone na


inwestycje. To nie były kwoty przeznaczone na funkcjonowanie czy
utrzymywanie się. Jedną z nielicznych słusznych opinii, które krążą po
rynku jest to, żeby nie inwestować środków, na stratę których nie
możemy sobie pozwolić. To podstawowa zasada.

Jeśli ktoś ma długi, bierze kredyt i jeszcze się bawi w forex, to nie jest to
dla niego zbyt dobrą opcją. Nawet jakby miał przysłowiowego Świętego
Graala, to i tak tego nie wykorzysta, bo obciążenie psychiczne będzie zbyt
duże. Taki ktoś będzie chciał zarobić za dużo naraz, a psychika mu na to
nie pozwoli.

Po stracie depozytu przez pierwsze dwa tygodnie nerwy robiły swoje.


Dało mi to dużo do myślenia, pozwoliło zobaczyć, że nie jestem
nieomylny. Zacząłem myśleć nad tym, co robić. Wyprostowałem sobie
swój trading tak, żeby to wszystko funkcjonowało, żebym po prostu nie
robił głupot.

Jakie decyzje wtedy podjąłeś, co zrobiłeś?

Siadłem i zacząłem myśleć nad tym, co robię. Układałem sobie cały plan
tradingowy: ile będę grał, w jakich godzinach, ile będę zawierał pozycji,
jak będzie to wyglądało w aspekcie technicznym itd. Zajęło mi to kilka
miesięcy, ale efekt był taki, że jak trzymałem się zasad, to przynosiło to
bardzo dobre zyski i o to przede wszystkim chodziło.

Jak wyglądał ten pierwszy pozytywny miesiąc po stracie?

Przez pierwszy miesiąc po stracie depozytu praktycznie w ogóle nie


grałem. Zbierałem razem wszystko związane z moim tradingiem, żeby
miało to sens. Dopiero od drugiego miesiąca, jak zacząłem to wdrażać,
modyfikować, to zaczęło to mieć ręce i nogi. Przez pierwsze 3-4 miesiące
byłem cały czas na drobnym minusie. Były pojedyncze zyskowne

www.ForexInstitute.pl
7
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

transakcje, ale nie traktowałem tego w aspekcie zarabiania, tylko w


aspekcie testowania sensowności moich założeń. Dopiero po około 5
miesiącach założyłem całkiem nowy rachunek, na którym miałem w 100%
przestrzegać swoich zasad związanych z grą. Miałem tam 400$.

Za chwilę wrócimy do tego, co się z tym rachunkiem stało. Ale


wcześniej powiedz jeszcze jedną rzecz. Oprócz swoich zasad, miałeś
też zasady dotyczące zachowania rynku, obserwowałeś jego
zachowania. Jak się tego uczyłeś?

Przede wszystkim były to własne doświadczenia. Plus w tym właśnie


okresie poznałem tę osobę, która mi pomogła. Jeśli chodzi o kwestie
techniczne, to zaczynałem tak, jak każdy: miałem masę wskaźników. Ale
bardzo szybko te wskaźniki eliminowałem.

Stwierdziłem, że i tak patrzę na wykres, a wskaźniki po pierwsze działają z


opóźnieniem, a ponadto 99% wskaźników repaintuje czyli pięknie
wygląda na historii, ale na żywo jest to kompletne nieporozumienie.

Po trzecie stwierdziłem, że to nie może być takie proste jeśli chodzi o


wskaźniki, coś musi być tutaj nie tak. Jeśli gra na wskaźnikach byłaby taka
prosta i skuteczna, to wszyscy siedzieliby na forexie i zarabiali. Oczywiście
nie neguję ich tak do końca. Pewnie są wskaźniki czy automaty, które
pozwalają zarobić, ale nie jest to coś, co ja po prostu czuję. Jest to
ograniczanie samego siebie.

Czyli stworzyłeś coś, co można nazwać systemem albo sposobem gry


bezwskaźnikowym?

Zgadza się. Ostatnim wskaźnikiem, którego używałem był Ichimoku, ale


używałem go trochę po swojemu. Jeśli cena była pod chmurką, to
szukałem miejsca na short związanego ze wsparciami i oporami. Jak cena
była nad chmurką, to szukałem wsparć i oporów na zagranie do góry. Jak
byłem wewnątrz chmury, to odpuszczałem grę. Ale po pewnym czasie
zauważyłem, że już nawet nie zwracam uwagi na chmurę, widziałem po
prostu co się dzieje na rynku.

Stwierdziłem więc, że po co mi jakikolwiek wskaźnik, skoro i tak nie


zwracam na niego uwagi i go wyrzuciłem.

www.ForexInstitute.pl
8
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Wtedy właśnie dość szybko zobaczyłem, że znacznie ważniejsze jest nie


to, co mamy na wykresie, ale to, jak wygląda nam to na wykresie:
odpowiednie kolory, odpowiednia czcionka, odpowiedni zoom. Ma to
ogromny wpływ na to, jak postrzegamy rynek. Był to jeden z tych
elementów, których używam jeśli chodzi o grę. Dawało to bardzo dobry
efekt jeśli chodzi o zarabianie pieniędzy, a w końcu o to chodzi.

Wpłaciłeś na rachunek 400$. Jak wyglądał Twój wynik w pierwszym


miesiącu?

Zrobiłem z tej kwoty około 7000$ jeśli dobrze pamiętam. Natomiast w


ciągu trzech miesięcy zrobiłem 80 000$. Ale kluczowy był ten pierwszy
miesiąc, bo początkowo grałem z bardzo dużym ryzykiem. Bądźmy
realistami – mając tak mały depozyt, trzeba więcej inwestować, bo
jakbym miał ryzykować przysłowiowy 1%, to w życiu bym się niczego nie
dorobił.

Grałem na duże wartości, ryzyko było spore, ale pozycje były bardzo
wyczekane. Pomimo, że grałem na niskich TFach, takich jak M1 i M5, to
swoją pierwszą pozycję zawarłem dopiero po trzech dniach od momentu,
kiedy zacząłem siedzieć przed komputerem. I tak pozycja skończyła się na
BE [breakeven, czyli na zero]. Wtedy jeszcze przesuwałem stoploss na BE.
Natomiast druga pozycja skończyła się na prawie 200% konta. Trzecia i
czwarta były na minus, a potem już kolejne systematycznie na plus.

Na co wtedy czekałeś na rynku, jakiego rodzaju ruch chciałeś złapać,


co miało się narysować na wykresie?

Na rynku wielokrotnie rysowały się różne schematy, gdzie były bardzo


ładne setupy do wejścia. Natomiast musiałem mieć wewnętrzne
przekonanie, że to jest „ten” moment. Musiałem nabrać przekonania
zarówno do samego siebie, jak i do tego, co stworzyłem. Chodziło o to, że
chciałem mieć przekonanie, że podjęcie ryzyka i wejście w danym miejscu
jest uzasadnione.

www.ForexInstitute.pl
9
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Jak rozumiem kluczową częścią Twojego systemu są poziomy wsparcia


i oporu?

Dokładnie tak. Sprawdzają się one od samego początku istnienia giełdy.


Jest to to, o czym mówiłem wcześniej, że trzeba robić jedno i to samo w
kółko. Tak działa rynek. Gdybyśmy wzięli wykres – czy to z bieżącego
roku, czy z 2000 roku czy z 1920 roku, dokładnie to wszystko będzie
wyglądać tak samo. Są tylko różnice w zmienności.

No i oczywiście kwestia techniki. Teraz technika pozwala nam na dużą


precyzję i siedzieć komfortowo w domu, a kiedyś wyglądało to inaczej.
Natomiast pod względem technicznym wystarczy sobie otworzyć
dowolny wykres – czy to będzie z zeszłego roku czy sprzed 50 lat, rynek
zachowuje się identycznie, są te same wsparcia i opory. Nie ma tu żadnej
filozofii, to wszystko funkcjonuje cały czas tak samo. Trzeba tylko mieć do
tego odpowiedni schemat.

Czy ktoś pomógł Ci od strony technicznej, wyjaśnił? Czy to była tylko


Twoja obserwacja?

Głównie była to moja obserwacja. Jeśli chodzi o forex, to w życiu


przeczytałem na ten temat półtorej książki. Jedna to były podstawy
forexu, żebym w ogóle wiedział o co chodzi, a druga dotyczyła aspektów
technicznych, ale w połowie zasnąłem.

Stwierdziłem, że osoba, która to pisała była - za przeproszeniem – idiotą i


nie miała najmniejszego pojęcia o co chodzi. Oczywiście dużo dał tutaj
fakt, że trochę już byłem na rynku i wiedziałem o pewnych aspektach.
Natomiast jak ktoś mi pisze, że do inwestycji jest potrzebne wsparcie
analityka, to wiem, że coś tu nie gra.

Czyli źródłem Twojego sukcesu jest wpatrywanie się w wykres i


praktyka?

Dokładnie tak. Znaleźć jakąś kompetentną publikację jeśli chodzi o forex


jest bardzo trudno. Idealnym przykładem są najbardziej popularne
książki, np. Analiza techniczna Murphy’ego. Jest to osoba, która przez
całe życie nie zainwestowała na rynku nawet centa, a jest uznawany za
wzór jeśli chodzi o analizę techniczną. Wszystko to fajnie wygląda na

www.ForexInstitute.pl
10
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

historii, ale w ogóle się nie sprawdza w praktyce rynkowej. Wiele


publikacji na temat rynku jest pisanych na zasadzie kopiuj-wklej.

Powiela się te same schematy. Nie dlatego, że one działają, ale dlatego,
żeby ludzie, którzy będą je stosować będą zostawiali pieniądze u
brokerów.

Dlatego też stwierdziłem, że nie ma to najmniejszego sensu i zabrałem się


do roboty po swojemu.

Mówiłeś, że oprócz wpatrywania się w rynek potrzebne są jeszcze


pewne schematy. Co miałeś tutaj na myśli?

Przede wszystkim chodzi o zachowania, które mamy. Sam aspekt


techniczny jest najłatwiejszym aspektem do nauczenia się. Cały trud
polega tutaj na uporządkowaniu własnego życia, ponieważ inwestowanie
na forexie, zarabianie na nim pieniędzy, to nie jest tylko podejście do
komputera, liczenie kresek, wejście w pozycję. Znaczenie ma tutaj jak
reagujemy przez cały dzień, jak odreagowujemy stres.

To, jak się wyspaliśmy ma ogromny wpływ na to, jak będziemy


trade’ować. Jeśli np. co 5 minut ktoś będzie nam przeszkadzał rzeczami
typu „wynieś śmieci”, to wydaje się, że co to jest za problem? Dwie
minuty i wyniosę te śmieci. Ale prawda jest taka, że my po takiej krótkiej
przerwie jesteśmy przez 20-30 minut zupełnie wybici z rytmu,
zdekoncentrowani. Musimy mieć ten przysłowiowy święty spokój.

Druga sprawa to odreagowywanie stresu – to, jak kto odreagowuje stres


jest uzależnione od tego, jakie ma możliwości i własne preferencje. Ale
ten element jest niezbędny – z tego względu, że inaczej się wtedy
zachowujemy, inaczej funkcjonujemy na co dzień.

Jeśli np. mamy jakieś codzienne problemy, pokłócimy się z żoną czy
dziewczyną, a potem mamy siąść i grać, to na pewno nic z tego
ciekawego nie wyjdzie.

www.ForexInstitute.pl
11
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Czyli jest niezbędna pewnego rodzaju stabilizacja życiowa.


Konsekwentnie kierujesz naszą rozmowę na tematy psychologiczne,
a ja chciałbym podpytać Cię o sekrety tego, w jaki sposób grasz na
rynku. Co mógłbyś powiedzieć o swoim systemie ludziom, którzy
dopiero zaczynają? Od czego zaczynasz kiedy kogoś szkolisz?

Na początek najważniejsze jest przekazanie podstawowych informacji


oraz uświadomienie takiej osobie, że to jest tylko drobny element całości.
Wiedzieć coś, a umieć to zastosować, to zupełnie dwie różne rzeczy.
Bardzo często jest tak, że ktoś chce mieć od razu tzw. Świętego Graala i
nie patrzy na całą resztę. A to właśnie kwestie psychiki i psychologii są
najważniejsze.

Jeśli mamy poukładaną psychikę, mamy poustawiane odpowiednie


wartości, to będziemy zarabiać praktycznie każdym systemem, który jest
skuteczny. Natomiast jeżeli będziemy robić inne rzeczy, które są
niezwiązane z dbaniem o własną psychikę, to nieważne co za system
będziemy mieli, bo i tak się rozłożymy.

Czy Twój system jest stały czy ulega stopniowej ewolucji?

W zasadzie od kilku lat, kiedy zacząłem nim grać, zmieniłem tylko trzy
rzeczy. Przeszedłem na wykres słupkowy zamiast świecowego,
przestałem używać breakeven [zamykanie pozycji na zero] oraz
przestałem używać stałych wartości SL i TP – dobieram je zawsze do
konkretnej sytuacji rynkowej, a nie ustawiam konkretnych wartości
liczbowych w pipsach. Cała reszta od wielu lat jest niezmienna – robię
jedno i to samo w kółko.

System cały czas zarabia i moi koledzy, którzy nim grają, również
zarabiają. To jest to, o czym już wspominałem – w tradingu nie chodzi o
nie wiadomo co, tylko o wałkowanie wciąż i wciąż jednego i tego samego.

Z tego, co mówisz wydaje się, że rozbiłeś bank jakąś prostą metodą…

To wcale nie jest proste! Założenia są proste. Wdrożenie ich w życie, to


już coś zupełnie innego.

www.ForexInstitute.pl
12
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Na jakich parach walutowych grasz?

Od wielu lat niezmiennie tylko na EUR/USD, GBP/USD i EUR/JPY, przy


czym głównie na tych dwóch ostatnich. Eurodolar tak naprawdę tylko z
doskoku, od czasu do czasu. Ta para jest przereklamowana.

Pary takie jak GBP/USD i EUR/JPY są bardzo stabilne i – że tak powiem –


wiedzą, co chcą robić.

Kiedy mamy np. setup na granie long, to na GBP/USD czy EUR/JPY kurs
albo zrobi dokładnie to, czego się spodziewamy albo wybije nam SL.

Natomiast EUR/USD zrobi 3-4 fałszywe ruchy, często wybijając naszego


SL, i dopiero potem idzie jak należy. Jest to bardzo deprymujące. W
zasadzie to trzymam tę parę na ekranie bardziej z przyzwyczajenia, żeby
nic nie zmieniać. Bo praktycznie już nie gram na tej parze.

Ile pozycji otwierasz tygodniowo czy miesięcznie?

W tygodniu robię średnio około 4-5 pozycji. Czasami są to 3-4 pozycje w


ciągu jednego dnia, innego może być ich zero. Jest to uzależnione nie
tylko od tego, jak funkcjonuje rynek, ale przede wszystkim od mojego
własnego funkcjonowania.

Co w tym momencie sprawia Ci największe trudności na rynku?

W zasadzie, to osiągnąłem wszystko, co chciałem osiągnąć. Forex


pozwala mi realizować marzenia, pozwala mi robić to, co zawsze chciałem
zrobić.

Mieszkasz na stałe w Tajlandii?

Przeważnie. Jedynym miejscem, gdzie jeszcze mógłbym mieszkać jest


Singapur. Nie lubię molochów, dużych miast, ale Singapur jest wyjątkiem.
To jedyne takie miejsce, gdzie – pomimo, że właśnie jest to moloch – jest
czysto, bezpiecznie, przyjemni ludzie. Jest to miejsce, gdzie można po
prostu fajnie żyć. Co innego odwiedzić jakieś miejsce, a co innego tam
mieszkać – to są zupełnie różne rzeczy.

Byłem w różnych miejscach, zwiedzałem różne miejsca, jest bardzo wiele


pięknych miejsc na świecie, są inne, które mnie zawiodły. Dlaczego

www.ForexInstitute.pl
13
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Tajlandia? Ujmę to tak: znajdziesz miejsca, gdzie są lepsze plaże,


znajdziesz miejsca, gdzie jest taniej, gdzie jest lepsza pogoda, gdzie są
milsi ludzie. Ale jak zbierzesz te wszystkie czynniki razem, to nie ma
lepszego miejsca niż Tajlandia. Jeśli chodzi o koszty życia, to nie masz
poczucia, że jesteś wykorzystywany cenowo. Przykładowo pójdziesz do
restauracji w Londynie i za zwykłe śniadanie chcą jakichś niebotycznych
pieniędzy, a w Tajlandii nie czujesz się okradany, już nie chodzi nawet o
konkretne ceny. Za koszt tego śniadania w Londynie, w Tajlandii możesz
wyżywić rodzinę przez kilka dni.

W jakich godzinach grasz? W jakich godzinach są najlepsze ruchy?

Zaczynam grać godzinę przed sesją londyńską i siedzę do maksymalnie


trzech godzin od jej otwarcia, czyli w sumie około cztery godziny.

Analogicznie z sesją amerykańską – zaczynam godzinę przed otwarciem,


ale siedzę już tylko maksymalnie dwie godziny po otwarciu albo tuż do
zamknięcia sesji londyńskiej. Są to godziny, gdy mój system najlepiej
funkcjonuje, kiedy można to wszystko jak najlepiej wykorzystać.

Czy wynika to z tego, że tak już dwie-trzy godziny po otwarciu sesji


londyńskiej jest oczekiwanie aż otworzą się Stany Zjednoczone?

Dokładnie. W większości przypadków jest tak, że raz, może dwa razy w


tygodniu w godzinach porannych dzieje się coś ciekawego, natomiast
przez pozostałe 3-4 dni albo nic się nie dzieje albo występuje dużo
fałszywych wybić, co wpływa na nas negatywnie. Bądźmy realistami – nie
mamy pojęcia czy ten jeden „dobry” dzień w Anglii będzie akurat w
poniedziałek, wtorek, środę, czwartek czy piątek. Więc po co się męczyć?
Lepiej zająć się czymś innym, a przed monitorem siedzieć wtedy, kiedy
wiemy, że będzie to wszystko dobrze funkcjonowało.

Na jakiej wielkości ruchy polujesz w tej chwili?

Zazwyczaj nie nastawiam się na więcej niż 20 pipsów na pozycję, a jestem


zadowolony jak mam średnio 200 pipsów w miesiącu. To jest mój cel,
który pozwala na naprawdę bardzo przyzwoite życie.

www.ForexInstitute.pl
14
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Czyli musisz grać dużymi pozycjami?

Ilość lotów tak naprawdę jest nieważna, liczy się systematyczność. To jest
bardzo ważne. Urok niskich TFów jest taki, że można grać z bardzo
małym SL, więc nawet przy małym depozycie można grać większą
pozycją, co w efekcie daje lepsze wyniki.

Jak duże są Twoje SL?

Mniej więcej 3-4 pipsy.

Jaki to jest procent Twojego konta?

Zanim odpowiem – mała uwaga. Już od kilku lat nie gram na tzw. procent.
Gram na konkretną wartość lota, dzięki czemu czuję się bardzo
komfortowo, nie mam presji jeśli chodzi o aspekt finansowy.

Starcza mi na wszystko. Nie robię sobie w tym momencie niepotrzebnej


presji związanej z określonym procentem konta.

Pytałem na jakie ruchy polujesz. A jaki jest największy ruch jaki


zdołałeś wyłapać?

Największy ruch miałem około 1700 pipsów, ale to było jeszcze za czasów,
kiedy grałem na duże wartości. Do tego było to w roku 2008, gdy dzienne
ruchy potrafiły być po 2000 pipsów. A największą proporcję [zysku do
ryzyka], jaką udało mi się uzyskać na pojedynczym zleceniu, to 113:1. Było
to na głównym rachunku, ale nie była to taka gra, którą chcę grać na co
dzień.

Są to pozycje, które bardzo fajnie wyglądają, ale tak naprawdę zawiera


się je, żeby sprawdzić samego siebie, przetestować swoje możliwości.
Często ludzie zamiast regularnie zgarniać mniejsze zyski, chcą za dużo
naraz. W efekcie taki ktoś ma gorsze wyniki.

Jakie są minusy utrzymywania pozycji tak długo?

Stres. Stres, który nas dobija nie tylko w czasie utrzymywania tej pozycji,
ale największym zagrożeniem jest fakt, że ten stres się odbija w
późniejszym etapie. Załóżmy sytuację, że otwieramy pozycję i złapiemy
np. 400-500 pipsów. Świetnie, bajer! Natomiast innego dnia będziemy

www.ForexInstitute.pl
15
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

300 pipsów na plus, ale rynek się załamie, coś się stanie, pójdą jakieś nowe
wiadomości i zamiast 300 pipsów na plusie, będziemy mieć 50 albo i 0. W
tym momencie przy następnych pozycjach zaczynamy kombinować.
Efekt jest taki, że nie ma najmniejszego sensu tego trzymać dłużej.

No i przy skalpingu każda pozycja to określony przyrost konta,


zwłaszcza przy takich małych SL. A jak jest ze spaniem w nocy?

Śpię jak dziecko. Jest to jeden z plusów tego, że gram na krótkich


interwałach. Jak je zamykam, zamykam platformę i mogę się od tego po
prostu odseparować. Jak miałbym otwartą pozycję przez noc, to wiem, że
nie będę wtedy spał. Oczywiście trzeba dbać o swoje sprawy codzienne
związane z forexem – mam tu na myśli regularne dbanie o swoją kondycję
fizyczną, żeby nie przejmować się podstawowymi rzeczami, takimi jak np.
wkurzający politycy w gazetach.

Wbrew pozorom to wszystko ma wpływ na to, co robimy. Trzeba się tego


trzymać przez cały dzień. Samo to, że odchodzimy od komputera, nie
oznacza, że nasze myśli też od niego odchodzą, bo cały czas to jakoś
funkcjonuje wewnątrz nas, musimy się tego trzymać. Ale w dłuższej
perspektywie czasu jest to do opanowania, dzięki czemu ma się lepsze
wyniki.

Jaka była Twoja największa strata?

Wyczyszczenie depozytu. To oczywiście było w początkowym okresie,


potem nie miałem już nigdy straty, która nie byłaby zgodna z moimi
wcześniejszymi założeniami. Zrobiłem też jedną ważną rzecz – gram na
dwóch rachunkach. Jeden z nich to tzw. rachunek do życia. Jest to
rachunek, który gram w 100% tylko i wyłącznie zgodnie ze swoimi
zasadami. Nie ma tutaj żadnych eksperymentów, nie ma żadnego
„zagram, bo mi się nudzi”. Gram zgodnie z zasadami i tyle.

Natomiast drugi rachunek służy do tego, żeby coś przetestować,


sprawdzić, otworzyć pozycję typu „a bo mi się nudzi” albo „chcę zobaczyć
jak coś funkcjonuje”. Jest to bardzo dobra opcja, ale z jednym
zastrzeżeniem: jest to dobre tylko dla osoby, która już wie, co robi. To
drugie konto służy jako „worek bokserski”.

www.ForexInstitute.pl
16
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Zdarzyło Ci się pomylić rachunki?

Nie. Z tego względu, że oba te rachunki są u dwóch różnych brokerów i na


dwóch różnych platformach transakcyjnych. Chodzi o to, żebym przez
przypadek nie mógł czegoś skopać.

Jaki był Twój największy jednorazowy zysk?

Procentowo to było wtedy, kiedy zrobiłem na koncie 80 000 dolarów. Z


jednej pozycji powiększyłem rachunek o ponad 1000%. Wszedłem w
pozycję short na GBP/USD. Ledwo wszedłem w pozycję, ustawiłem SL,
ale jeszcze nie miałem TP. Wtedy kurs zaczął bardzo gwałtownie spadać.
Zabezpieczyłem pozycję na +1 pips i stwierdziłem „a niech sobie leci” i
poszedłem na trzygodzinny spacer.

To był pierwszy i jedyny raz w życiu, kiedy coś takiego zrobiłem. Jak
wróciłem po około 3,5 godziny, to pozycja była na plusie już około 700
pipsów. Ale to już było jak rynek wracał. W najlepszym momencie pozycja
była już ponad 1100 pipsów na plusie. Jak tylko siadłem do komputera,
zamknąłem tę pozycję. Była to dla mnie wtedy ogromna kwota, bo na tej
jednej pozycji zrobiłem tyle, ile wcześniej wynosił roczny zysk. Była to
moja największa pozycja jeśli chodzi o procent konta, jak i pipsowo w
normalnej grze.

Natomiast kwotowo aktualnie wychodzi mi więcej - z tego względu, że


gram już innymi wartościami. Co prawda TP mam teraz rzędu 20 pipsów,
24 maksymalnie, ale są to wartości, które pozwalają mi osiągnąć
kwotowo już lepsze wyniki.

Co kupiłeś sobie za te pierwsze pieniądze? Co z nimi zrobiłeś? Czasami


zdarza się tak, że traderzy sporo zarobią, a potem to przegrają…

W zasadzie to przez cały czas funkcjonowałem normalnie, nie kupowałem


nie wiadomo czego. Kupiłem sobie tylko laptop do gry i tyle. Nie mam
presji na wydawanie pieniędzy. Może jest to spowodowane tym, że sam
zasuwam na swoje pieniądze od 16 roku życia. Nie zmieniłem specjalnie
swojego stylu życia. Mnie to po prostu pasuje. Nie czuję, że są to
wszystko pieniądze, które nagle przychodzą bez żadnej pracy.

www.ForexInstitute.pl
17
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Jedyną rzeczą, którą kupiłem dla siebie - i to dopiero całkiem niedawno –


jest samochód, o którym marzyłem przez wiele, wiele lat – Audi RS6.
Natomiast na co dzień nie mam presji, że muszę cośtam wydać, pokazać
się itd. Jest to prostu nie dla mnie.

A dlaczego akurat Audi RS6?

Bo mi się podoba, zawsze chciałem je mieć. 560 koni, prędkość


maksymalna 301 km/h. Jest to duże solidne auto i wcale – wbrew
pozorom – aż tak bardzo nie rzucające się w oczy.

Z tego co pamiętam, to ten model Audi rzeczywiście się gubi trochę


wśród innych samochodów tej marki, nie wygląda jakoś specjalnie
ekstrawagancko.

No i bardzo dobrze. Jak na ironię jest to auto klasy kombi, więc tym
bardziej się nie rzuca w oczy, ale jest to tym bardziej dziwne, że w tym
momencie auto kombi, dość duże, a bierze większość Porsche czy Ferrari.

560 koni w kombi – bardzo ciekawe. Tyle koni może mieć czołg w
silniku. I jak się sprawuje?

Całkiem przyjemnie, nie można narzekać jeśli chodzi o ten aspekt. Jest
komfortowo szybkie, niestety mandatowe.

Czyli podsumowując – nie zmieniłeś swojego sposobu życia czy stylu


życia. Jedyna ekstrawagancja, to to, że pozwoliłeś sobie na taki
samochód. Nie masz jakichś specjalnych potrzeb, przeprowadziłeś się
do Tajlandii, gdzie żyjesz i trochę Ci się nudzi. Czy dobrze to rozumiem?

Dokładnie tak jest.

Ok, może jeszcze za chwilę do tego tematu wrócimy. Czy inwestowałeś


jeszcze w coś oprócz forexu?

Swego czasu kupiłem kilka mieszkań na wynajem w Bułgarii. Ale


stwierdziłem, że to jednak nie jest dla mnie i wolałem to po prostu potem
sprzedać. Jak na ironię wyszedł z tego nawet drobny zysk. Ale wolę
zajmować się rzeczami na których znam się dobrze.

www.ForexInstitute.pl
18
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Czyli kupiłeś te kilka mieszkań, ale nie byłeś do tego przekonany, coś
nie wyszło?

Nie jest tak, że coś nie wyszło, bo wychodziło jak należy. Ale chodziło
przede wszystkim o aspekt związany z tym, że się na tym nie znam. Więc
w tym momencie jest to niepotrzebne ryzyko. A po co mam ryzykować na
czymś, skoro mogę robić inne rzeczy.

Podaj 3 do 5 głównych zasad dla kogoś, kto uczy się skalpingu?

Dobre pytanie. Przede wszystkim: cierpliwość, konsekwencja, wytrwałość


i wyłączenie wszystkich informacji zewnętrznych – mam tu na myśli np.
gadatliwą żonę nad uchem (nie chodzi mi tutaj o pozbycie się jej
<śmiech>). Chodzi o to, żeby nie było jakichś niepotrzebnych dogadywań.
Ale także o wyłączenie wszelkich informacji ekonomicznych, które są w
telewizji czy Internecie.

Odpuścić wszystkie fora internetowe, bo to tylko robi mętlik w głowie.


Skupić się tylko nad jedną rzeczą, robić w kółko jedno i to samo aż do
skutku.

Po pewnym czasie będziemy w stanie inwestować samodzielnie do tego


stopnia, że potem będziemy mogli to wszystko wyłączyć i zająć się
rzeczami, które lubimy – czy to jazda samochodem czy wyjazd na jakieś
egzotyczne wakacje czy chociaż pobawić się z dziećmi.

Skalping na niskich interwałach typu M1 czy M5 jest traktowany przez


wielu ludzi jako trading ekstremalny. Ty rozumiem nie uważasz go za
coś ekstremalnego?

Nie. Moim zdaniem jest znacznie lepszy aniżeli „zwykły” trading, np.
długoterminowy. Ogólnie stwierdzenie, że niskie TFy to masakra, jest
wywiedzione z lat 80. i 90., gdy nie było dostępu do takich rzeczy, do
jakich mamy dostęp od dobrych kilku lat. I jest to po prostu powielane, ale
nikt nie jest w stanie uzasadnić dlaczego. Jeśli gramy na wyższych TFach,
to jest to wręcz dla nas gorsze, bo musimy znacznie dłużej czekać na
sygnał, mamy znacznie mniej okazji do nauki.

Do tego dochodzi jeszcze jeden bardzo ważny aspekt: na dłuższych TFach


jesteśmy bardzo długo w stresie, przez bardzo długi okres działają na nas

www.ForexInstitute.pl
19
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

czynniki negatywne. Na niskich TFach bardzo szybko widzimy rezultaty


własnych poczynań, dzięki czemu jesteśmy w mniejszym stresie przez
krótszy czas, ale możemy się więcej nauczyć, bo mamy po prostu więcej
okazji do nauki.

Dodatkowo nasze sygnały mogą być bardziej dokładne. Jeżeli


przegapimy sygnał albo stwierdzimy, że coś nam nie gra na M1, to za pół
godziny, godzinę czy za pół dnia będzie kolejny sygnał. Natomiast jak
przepuścimy jakiś sygnał na H4 czy D1, to nieraz bywa tak, że przez
tydzień czy miesiąc już nic nie zrobimy.

Jak powinien podejść do skalpingu ktoś, kto pracuje na etacie, a


chciałby się tego nauczyć?

Przede wszystkim musi sobie zrobić grafik dzienny, żeby grać cały czas w
jednych i tych samych godzinach, żeby to nie było z doskoku.

Trzeba poświęcić te dwie godziny dziennie, to w zupełności wystarcza, ale


żeby to było regularnie. Da to znacznie więcej niż jakbyśmy mieli skakać
po różnych godzinach.

Tak samo weekend należy przeznaczyć na to, żeby to był weekend, a nie
na to, żeby siedzieć przed wykresami. I to jest bardzo ważne. Tu się nie
zarabia ilością siedzenia przed komputerem. Zarabia się jakością tego, co
robimy.

Czy są ludzie, którzy nie nadają się do takiego stylu gry?

Jak najbardziej. Już mniejsza o TF, ale są osoby, które w ogóle się nie
nadają do forexu. Są to osoby, którym brak cierpliwości do postępów i
ludzie z tzw. ADHD. Wyklucza to ich jeśli chodzi o jakąkolwiek grę, bo
cierpliwość jest na rynku cnotą.

Jak to mówi moja znajoma, forex jest bardzo uczciwym pracodawcą – jeśli
zrobimy wszystko jak należy, to w tym momencie on nam zapłaci.
Natomiast jeśli zrobimy coś źle, dostaniemy solidnego kopa. I to właśnie
widać u osób, którym brak cierpliwości. Robią coś, ale z racji tego, że nie
mają tej cierpliwości, robią tzw. głupie pozycje, czyli robią niepotrzebne
straty. Jest to bardzo deprymujące praktycznie dla każdego.

www.ForexInstitute.pl
20
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

A co powiedziałbyś komuś, kto ma dużą gotówkę i chciałby ją


pomnożyć np. poprzez skalping?

Przede wszystkim najpierw się naucz. Kapitał ma drugorzędne znaczenie.


Jeśli ktoś się nauczy, będzie zarabiać nawet z małym kapitałem. To, że
ktoś ma duży kapitał, nie oznacza, że będzie zarabiał. Będzie mu na
pewno łatwiej, bo nie będzie miał presji, że musi zarobić, żeby zapłacić
rachunki. Ale czy ktoś będzie mieć milion dolarów czy tysiąc dolarów, ale
prawda jest taka sama – obydwaj muszą się najpierw nauczyć.

Czy znasz kogoś, kto dużo stracił na forexie?

Oczywiście. Znam nawet sytuacje osób, które wylądowały pod


przysłowiowym mostem. To zawsze były sytuacje tego samego typu: ktoś
stwierdzał, że co ja się będę przejmował jakimiś tam zasadami
zarządzania kapitałem, przecież ja wiem lepiej. Rzucali wszystko na jedną
kartę. To było podejście typu „jestem nieomylny”.

A czy – poza sobą – znasz osoby, które dużo zarobiły?

Jasne, nawet całkiem sporo. Ogólnie kiedy zacząłem się tym zajmować
bardziej profesjonalnie, zwłaszcza w momencie, kiedy zacząłem szkolić
inne osoby, poznałem bardzo dużo ludzi – aż się zdziwiłem jak dużo –
którzy zarabiają już na tym rynku od lat.

To są osoby, które zarabiają naprawdę olbrzymie pieniądze, których


przeciętny śmiertelnik nie byłby w stanie zarobić nawet przez całe życie.
Naprawdę się zdziwiłem ile takich osób jest. W 98% przypadków są to
osoby, które zupełnie nie wyróżniają się z tłumu.

A jeśli chodzi o kolegów, którzy grają tym systemem – jakie oni odnieśli
największe sukcesy?

To są osoby, które całkowicie przeszły na życie z forexu i to na naprawdę


fajnym poziomie. Kilka osób się przeprowadziło np. do Azji czy na jakieś
wyspy, gdzie wiodą sobie bardzo komfortowe życie. Inne osoby
przeprowadziły się z bloków do własnego domu.

Miałem taki przypadek, że jeden z moich kursantów po bardzo krótkim


okresie, bo po około 6 miesiącach, kupił sobie wymarzony samochód, a

www.ForexInstitute.pl
21
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

zaczynał prawie od zera. Były też takie osoby, które zaczęły zarabiać
dopiero po kilku latach. Ale przeważnie jak ktoś już zaczyna zarabiać, to
są to naprawdę przyzwoite wartości.

Jaki samochód sobie kolega kupił?

To był Mini Cooper S w najdroższej wersji, prosto z salonu. Dorobił się go


bardzo szybko – niespełna pół roku po rozpoczęciu szkolenia. A zaczynał
praktycznie z wiedzą zerową i niewielkim kontem. To był jeden z tych
przykładów, który dobrze pokazywał, co można na rynku osiągnąć.

To całkiem nieźle, kupić sobie po pół roku samochód za blisko 40 tysięcy


dolarów gdy wystartowało się od zera.

Wiem również, że jesteś spadochroniarzem, masz oddanych ponad 200


skoków. Co pociąga Cię w skokach?

Od lat już nie skaczę z powodów zdrowotnych, niestety. Pociągają mnie


przede wszystkim komfort i przestrzeń. Można oczywiście gdybać, że to
adrenalina itd. Ale - wbrew pozorom – jak się już tych skoków troszeczkę
zrobi, to zaczynają być nudne. Wiem jak to brzmi, ale powie to każdy
spadochroniarz: po zrobieniu iluś skoków, zaczyna to być niemalże jak
życie codzienne.

Dziękuję za rozmowę. :)

Jeżeli jesteś zainteresowany poznaniem systemu, którym zarabia nasz


bohater – napisz do nas: szkolenie@topinvestor.pl

Wystarczy jedno zdanie „Jestem zainteresowany szkoleniem


scalpingowym”.

To jeszcze nie wszystko!


Na kolejnej stronie czeka na Ciebie kolejna niespodzianka…

www.ForexInstitute.pl
22
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

UNIKALNY BONUS

- Najnowszy eBook -
„Jak mądrze zacząć na forex:
forex dla początkujących”

Teraz TYLKO 27zł


zamiast 47zł!

http://bit.ly/specjcena

"Jak Mądrze Zacząć Na Forex"

Jesteś początkujący na Forex? Nie wiesz od


czego zacząć, a ilość zagadnień wydaje się nie
do ogarnięcia. Szukasz zatem prostego i zarazem
bardzo konkretnego przewodnika?
Właśnie go znalazłeś!

Prawdopodobnie, jak większość osób na początku przygody z forex'em,


przytłoczył Cię ogrom wiedzy na ten temat. Ogrom pojęć takich jak:

www.ForexInstitute.pl
23
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

wskaźniki, oscylatory, Średnie, MACD, ADX, RSI, %R, broker,


platforma, pary walutowe, long i short, pozycje, wybicia,
analiza techniczna i fundamentalna, spread, stop loss i take
profit, bary, TF, MT4, świece, słupki, straty i ZYSKI,
trendy, kanały, wsparcia, opory, konsolidacja, luki,
formacje, geometria, lot, impuls i korekta, STARTEGIE,
ryzyko, PSYCHOLOGIA, pips, Fibonacci, demo, live... ... ...

Historia prawdziwa:

Praca na etacie pozostawia mi sporo wolnego czasu, chciało się go


jakoś dobrze zagospodarować. Do głowy przyszedł mi forex. Zaczęły
się poszukiwania solidnej wiedzy. Niestety, okazało się to trudniejsze niż
można było przypuszczać. Samo wyjaśnianie podstawowych pojęć zajęło
mi 3 miesiące codziennej pracy! To była droga przez mękę.

Mniej lub bardziej encyklopedyczne słownictwo - zrozumienie jednej definicji


wymagało sięgnięcia po dwie kolejne. Dla początkujących to nie takie
proste, tym bardziej, że co blog, co serwis to inne informacje na ten sam
temat. Często sprzeczne ze sobą! Do tego przerost formy nad treścią i
rzeczywistymi potrzebami początkujących (co mnie obchodzi historia
giełdy??). Zupełnie, jakby autor chciał się popisać wiedzą - tylko czemu
taką, która ma błędy? (...)

Znajome?

Informacji w internecie i księgarniach jest całe mnóstwo. Nie wiadomo od


czego zacząć, w jakim kierunku pójść. Na ogół są to informacje
nieuporządkowane, jest ich zdecydowanie za dużo, a często są wręcz
błędne! Tak błędne - np. wchodzisz na stronę X, czytasz na jakiś temat.
Potem wchodzisz na stronę Y i na ten sam temat są odwrotne informacje.
Zdarza się nawet, że w jednym akapicie 2 kolejne zdania przeczą sobie
nawzajem. Zupełnie, jakby autor tekstu nie przeczytał albo nie rozumiał
tego, co napisał.

A, czy wiesz, że AŻ 90-95% osób grających


na forex NIE zarabia?

www.ForexInstitute.pl
24
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Część z tych osób stale traci, a niektórzy przegrywają całe swoje majątki.
Jednym z dwóch głównych powodów jest niedostateczne przygotowanie
- brak odpowiedniej wiedzy! Drugi to emocje. Ale trudno się temu
dziwić, skoro początkujący trafia na szum informacyjny, w którym trudno
się odnaleźć.

Dlatego właśnie postanowiliśmy stworzyć forex'owy przewodnik dla


początkujących. Jasno opisujący to (i tylko to), co na początku jest
Tobie potrzebne.

To, co otrzymasz w TYM ebooku ma stanowić


dla Ciebie fundament wiedzy, punkt wyjścia
do Twojego sukcesu w tradingu

Czeka Cię niesamowita droga – w pewnym sensie ramię w ramię z


najlepszymi traderami na Forex. Zobacz, co to dokładnie będzie…

Nazywam się Dariusz Świerk – bardzo prawdopodobne, że już się


spotkaliśmy. Spędziłem ponad 7 lat badając ścieżki rozwoju najlepszych
traderów i inwestorów z całego świata. Wzięli w nim udział między innymi
inwestorzy i traderzy z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem rynkowym.

Oprócz nich wielu traderów detalicznych, bankowych i funduszowych z


USA, Singapuru, Londynu. Badałem ich systemy, postawę, procesy
psychiczne i decyzyjne szukając czynników, które sprawiły, że są tak
dobrzy w tym, co robią.

W sumie przeprowadziliśmy blisko 50 wywiadów z ludźmi, którzy


uważani są za najlepszych na świecie. Wywiady prowadzimy nadal, stale
aktualizując przekazywaną w szkoleniach wiedzę.

Interesowały mnie odpowiedzi na poniższe pytania:

 Co zrobili najlepsi, że stali się najlepsi?


 Jak wyglądała ich droga rozwoju?
 Jakie problemy napotkali?
 Jak sobie z nimi poradzili?

www.ForexInstitute.pl
25
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

 Czym dziś różnią się od pozostałych?


 Czy i jak inni mogą skorzystać z tej wiedzy?

Wyniki tych badań zmieniliśmy w niezwykle cenny zbiór wiedzy,


unikalny na skalę światową.

To, co dotychczas było dostępne tylko dla nielicznych i wynikało z ich


wieloletniej praktyki, teraz jest w zasięgu Twojej ręki w postaci
szkoleń, nagrań wideo, wykładów, książek i wielu innych, które
sukcesywnie udostępniamy. Ten ebook, napisana wspólnie z panem
Szymonem Sypniowskim, również się w to wpisuje.

Dzięki TEJ książce zdobędziesz wiedzę, która


pozwoli Ci na szybką orientację na rynku Forex

Otrzymasz blisko 150 stron uporządkowanej wiedzy, potrzebnej


początkującym traderom. Skupionej się na przekazaniu Ci tylko tych
najważniejszych informacji, jakie potrzebuje początkujący trader.

Dowiesz się m.in.:

 co musisz wiedzieć, by w ogóle zacząć i od czego zacząć


 czym tak naprawdę jest Forex
 kto tak właściwie na nim działa
 jakie rzeczywiste możliwości Ci daje
 jak powinieneś zabrać się za tzw. analizę, aby odnieść sukces
 poznasz też typowe błędy początkujących oraz pułapki, które są
wykorzystywane przez dużych graczy, aby odbierać pieniądze innym
 dowiesz się, jaki powinien być Twój następny krok po przeczytaniu
tej książki

Znajdziesz tu dużo uproszczonych przykładów – bez wdrażania się w


zawiłe szczegóły – po to, abyś zrozumiał na czym polegają omawiane
mechanizmy, a nie był jeszcze bardziej zdezorientowany. Dzięki temu
w możliwie bezbolesny sposób wkroczysz w świat rynku forex.

www.ForexInstitute.pl
26
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Ciekawostka: Książkę przeczytała osoba niemal nie mająca pojęcia o


Forex i według niej wszystko jest jasne i zrozumiałe! Poważnie zaczyna
myśleć o zarabianiu z rynków.

ALE UWAGA: Jak zawsze uprzedzamy:


to NIE JEST materiał dla wszystkich!

 nie dla wiecznych narzekaczy i osób, które NIE CHCĄ pracować, a


pomysł "z forexem" traktują, jako chwilowy kaprys

 nie dla osób, które mają fatalną sytuację finansową i forex (lub tę
książkę) traktują , jako ostatnią deskę ratunku.

Wejdź w świat forex'u korzystając z uporządkowanej i zrozumiałej


wiedzy. Bez zawracania Ci głowy skomplikowanymi i mało
istotnymi na początku informacjami.

Sięgnij po wiedzę, której rzeczywiście


potrzebujesz i uporządkuj to, co do
tej pory było niezrozumiałe:

Normalna cena 47.00 PLN Cena Specjalna TYLKO 7.00 PLN

http://bit.ly/specjcena

FAQ
Czy jest mi potrzebny jakiś czytnik ebooków?

NIE. Otrzymasz po prostu plik PDF - zatem nie potrzebujesz żadnych


specjalnych czytników!

www.ForexInstitute.pl
27
Z $400 DO $80.000 W 3 MIESIĄCE!
Wywiad z Mistrzem polskiego skalpingu

Dlaczego cena jest tak niska?

Odpowiedź jest banalna: chcieliśmy, aby jak najwięcej osób poważnie


zainteresowanych forex'em z niej skorzystało, stąd cena jest niższa niż
"po kosztach". Niestety, nie wiemy, jak długo tak niską cenę uda się
utrzymać.

http://bit.ly/specjcena

www.ForexInstitute.pl
28

You might also like