Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 324

Dzieje Polski

późnośredniowiecznej
(1370 - 1506)

Krzysztof Baczkowski

•O Grupa Wydawnicza
Bertelsmann Media

-
KOLEGIUM Jan Picszczachowicz - redaktor naczelny,
REDAKCYJNE Piotr Turkot - koordynator projektu,
KOREKTA Piotr Rabiej - redaktor odpowiedzialny,
PROJEKT Ałła Sarachanowa - redaktor,
GRAFICZNY Andrzej Najdcr, Jacek Słowiński - redakcja techniczna
KSIĄŻKI
Krystyna Dębska-Soja, Lucyna Nowak Piotr
PROJEKT OKŁADKI
Turkot
GRAFIKA
Cecylia Staniszcwska, Ewa Łukasik
WYBÓR
Rafał Gadowski, Andrzej Kowalczyk, Andrzej Najdcr, Tomasz
ILUSTRACJI
Salwicrz, Jacek Słowiński
Krzysztof Baczkowski, Piotr Rabiej, Piotr Turkot

ZDJĘCIA Archiwum FOGRY, Archiwum Państwowe w Krakowie, Archiwum


Uniwersytetu Jagiellońskiego, Biblioteka Krakowskiej Kapituły Katedralnej na Wawelu, Bibliote
ka Narodowa w Warszawie, Biblioteka Jagiellońska w Krakowie, Muzeum Zamku Królewskiego
na Wawelu, Muzeum Narodowe w Krakowie (monety), Muzeum Narodowe w Warszawie, Mu
zeum Lubelskie w Lublinie, Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, Fundacja XX Czartoryskich
przy Muzeum Narodowym w Krakowie, Zakład Nauk Pomocniczych Historii Uniwersytetu Ja
giellońskiego (odlewy pieczęci, także w tomie 2. WHP), Paweł Czernicki, Janusz Kozina, Michał
Leszczyński, Piotr Maciuk, Stanisław Michta, Grzegorz Morek, Andrzej Najder, Jerzy Najdcr,
Piotr Rabiej, Dariusz Rosół, Łukasz Schuster, Wojciech Słowakiewicz, Roman Stasiuk, Piotr Turkot,
Adam Wierzba, Paweł Zechenter, Maciej Zybała, Grzegorz Zygier, Teresa Żółtowska-Huszcza

PRZYGOTOWANIE Krzysztof Baczkowski, Piotr Rabiej (kapsuła - str. 219)


KAPSUŁ i WYKRESÓW

PRZYGOTOWANIE Rafał Gadowski, Piotr Rabiej


TABLIC
GENEALOGICZNYC
H
Krzysztof Baczkowski, Rafał Gadowski, Jacek Kozak (mapy
satelitarne na podstawie Global Digital Elevation Model, „U.S.
Geological Survey", EROS Data Centre, 1993), Tomasz Salwierz, Jacek
Słowiński

© by FOGRA OFICYNA WYDAWNICZA, KRAKÓW 1999


ISBN 83-85719-35-0 komplet
ISBN 83-85719-40-7 T. 3. ISBN
83-7311-075-5
OFICYNA WYDAWNICZA
KRAKÓW, ul. Marszałka Jó/efa Piłsudskicgo 19 Rozstrzygnięcie na
l\ Grupa Wydawnicza Bertelsmann Media Warszawa, ul.
Walka o koronę czeską ,
Rosoła 10 Władysław III królem p,
Spis treści

I. Wstęp 9
II. Dziedzictwo piastowskie 11
Obszar i ludność 11
Podziały społeczne 14
Ustrój państwa 2\
Życie gospodarcze 26
Kultura 29
III. Czasy andegaweńskie 35
Początek panowania Ludwika 35
Rządy regentów 40
Sprawa sukcesji córek Ludwika w Polsce. Przywilej koszycki 44
Sprawy zagraniczne. Stosunki z Rusią i Litwą 48
Bezkrólewie (1382-1384) 51
IV. Unia Polski z Litwą i wielka wojna z zakonem krzyżackim 55
Geneza unii polsko-łitewskiej 55
Unia w Krewię 61
Bezpośrednie następstwa unii. Konflikt z Krzyżakami
i rozluźnienie związku z Litwą 68
Między Luksemburgami a zakonem krzyżackim 74
Nowe ułożenie stosunków z Litwą 76
Śmierć Jadwigi. Odnowienie Uniwersytetu Krakowskiego 79
W przededniu wielkiego konfliktu (1401-1409) 85
Wielka wojna z zakonem krzyżackim (1409-1411) 90
V. Unia jagiellońska mocarstwem europejskim 101
Wałka o zacieśnienie unii i rewizję granic
na północy (1412-1414) 101
Polityka polska w dobie soboru w Konstancji (1414-1418) 109
Między zakonem krzyżackim a husyckimi Czechami 115
Kwestia następstwa tronu w Polsce i rozwój
przywilejów szlacheckich 123
Ostatnie lata Jagiełły (1430-1434). Powstanie Świdrygiełły 133
VI. Czasy Władysława III Warneńczyka 139
Rządy oligarchiczne. Pokój brzeski w 1435 roku 139
Polska a sobór bazyłejski l 42
Rozstrzygnięcie na Litwie. Plany węgierskie Oleśnickiego 144
Walka o koronę czeską dla Jagiellonów (1438-1439) 146
Władysław III królem polskim i węgierskim (1440-1444) 150
VII. Społeczeństwo polskie w XV wieku i jego przemiany 161
Rozwój gospodarczy i stosunki społeczne 161
Zmiany społeczno-ustrojowe w XV wieku 170
Stosunki wewnętrzne na Śląsku i Pomorzu Zachodnim w XV wieku 177
Kultura polska w XV wieku 182
VIII. Kazimierz Jagiellończyk. Trudne początki 197
Rządy Kazimierza na Litwie 197
Targi elekcyjne 200
Utwierdzenie władzy monarszej w Koronie (1447-1454) 201
IX. Wojna trzynastoletnia 209
Opozycja stanów pruskich przeciw Zakonowi. Inkorporacja
Prus do Polski 209
Finansowe i moralno-polityczne aspekty wojny trzynastoletniej 212
Militarne i dyplomatyczne zmagania w latach 1454-1461 215
Końcowy okres wojny i drugi pokój toruński 222
X. Walka o sukcesję jagiellońską nad Dunajem i Wełtawą
w latach 1467-1479 227
Czas przetargów dyplomatycznych 227
Walka o koronę czeską (1471-1474) 231
Zmagania dyplomatyczno-wojskowe (1475-1479) 238
XI. Sprawy Wschodu. Schyłek panowania Kazimierza
Jagiellończyka 243
Litwa a Moskwa 243
Problem czarnomorski 246
Zagadnienie pruskie i stosunki z zachodem Europy 248
Walka Jagiellonów o koronę węgierską w latach 1490-1492 250
XII. Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza
i czasów nowożytnych 253
Elity polityczne za czasów Kazimierza Jagiellończyka 253
Kościół i religia 255
Szlachta 259
Miasto i mieszczanie 263
Chłopi i życie wiejskie 270
Ludność żydowska 274
XIII. Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra 277
Przemiany ustrojowe za Jana Olbrachta 277
Wykształcenie się modelu ustrojowego Rzeczypospolitej
za Aleksandra Jagiellończyka 280
Polityka zagraniczna Polski za Jana Olbrachta
w latach 1492-1496 284
Wyprawa czarnomorska w 1497 roku i jej bezpośrednie skutki 289
Rządy Aleksandra na Litwie 295
Sytuacja polityczna Polski i Litwy za panowania Aleksandra 299
Zakończenie 304
Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury 307
Indeks 316
Wstęp

r eriodyzacja dziejów stanowi ważny element poznania historycznego. Z


trudnościami, jakich nastręcza jej stosowanie, spotkać się musi każdy badacz dłuższego
odcinka dziejowego. Podział przeszłości na okresy i podokresy wynika bowiem z
określonych kryteriów, na ich wybór zaś wpływ ma metodologiczna postawa historyka i
jego osobista wizja przeszłości. Stąd nie kończące się spory o najwłaściwszy podział
chronologiczny dziejów ojczystych.
Treść tego tomu zamyka się w ramach czasowych 1370 - 1505/1506. W tym miejscu
szczególnego wyjaśnienia wymaga otwierająca go cezura czasowa. Na pozór jej
uzasadnienie powinno być bardzo proste: rok 1370 bowiem to data śmierci Kazimierza
III Wielkiego, ostatniego Piasta na tronie polskim, zamykająca w sposób naturalny
„okres piastowski", którego schyłek zbiegł się ze zjednoczeniem i skonsolidowaniem
państwa polskiego. Określenie „Polska Piastów" stało się więc jak gdyby hasłem
wywoławczym wcześniejszego okresu naszych dziejów, a sama nazwa posłużyła za
tytuł niejednej powstałej dotychczas syntezy historycznej.
Z drugiej jednak strony pamiętać należy, że dynastia piastowska nie wygasła w
1370 roku. Jej linie - mazowiecka i śląskie - przetrwały do XVI i XVII wieku, a w
XIV wieku władały obszarami niewiele mniejszymi niż terytorium zjednoczonego
państwa polskiego. Śmierć nawet tak wybitnego monarchy jak Kazimierz III Wielki nie
powstrzymała postępów demograficznych i gospodarczych, przemian społecznych i
ustrojowych, ewolucji mentalnych i kulturowych, których jakość w ciągu dziesięcioleci
ulegała tylko powolnym przeobrażeniom. Zmiana dynastii mogła pozostać nawet długo
nie zauważona w pewnych oddalonych od centrów cywilizacyjnych środowiskach.
Dlaczego więc datę 1370 gotowi jesteśmy uznać nadal za wiążącą i decydującą
cezurę? Otóż zapoczątkowała ona proces wchodzenia Polski do szerszych struktur
środkowo- i wschodnioeuropejskich ze wszystkimi następstwami tego zjawiska:
społecznymi, ekonomicznymi i ideologicznymi. Dwukrotnie zawierane unie polsko-
Dzieje Polski późnośredniowiecznej ————

-węgierskie, trwała - mimo przejściowych nieporozumień - unia polsko-litewska,


rewindykacja ziem nadbałtyckich, kilkakrotne próby przechwycenia tronu
czeskiego, opanowanie pod koniec tego okresu przez dynastię koron św. Stefana i św.
Wacława -wszystko to były elementy tworzenia przy udziale żywiołu polskiego
„Europy słowiańskiej", „Europy jagiellońskiej", „Małej Europy" o silnym poczuciu
wzajemnej wspólnoty celów i dążeń, o pogłębiających się podobieństwach ustrojowych
i kulturowych. W ślad za tym szło - przynajmniej w obrębie wspólnoty
jagiellońskiej -przejmowanie przez obce dotychczas etnicznie grupy społeczne
polskich wzorów prawnoustrojowych i kulturowych. Był to okres zbliżenia, w ramach
wspólnego państwa, społeczności wywodzących się z zasadniczo niechętnych sobie i
pełnych uprzedzeń kręgów cywilizacyjno-religijnych: łacińskiego i bizantyńskiego, a
zarazem punkt wyjścia do utrzymania - mimo zgrzytów, napięć i załamań - owej
symbiozy przez dziesięciolecia i stulecia. Zbliżenie to torowało drogę przyszłej
słynnej tolerancji i wolności, którą zasłynęła Rzeczpospolita. Jeżeli nawet proces
zespolenia z Polską oraz promocji gospodarczej, społecznej i kulturowej niepolskiej
ludności (Ruś halicka) zapoczątkowany został już za Kazimierza III Wielkiego, to
jednak wielonarodowa monarchia lat 1370-1505/1506 rozwinęła ten proces na
niespotykaną skalę, czym różniła się zasadniczo od jednorodnego narodowo królestwa
Piastów; dlatego zasługuje na wyraźne wyodrębnienie w historiografii.

10
Dziedzictwo piastowskie

Obszar i ludność

Zjednoczone przez ostatnich Piastów Królestwo Polskie swym kształtem terytorialnym


odbiegało daleko od obszaru monarchii Bolesławów z X i XII wieku. Spośród pięciu
wielkich dzielnic, ukształtowanych na gruncie wczesnośredniowiecznych wspólnot kształt
terytorialny
plemiennych, w jego skład weszły tylko dwie: Wielkopolska i Małopolska. Mazowsze państwa
uznawało wprawdzie zależność lenną od Korony Polskiej, ale ustała ona wraz ze
śmiercią Kazimierza III Wielkiego i została odnowiona dopiero za Jagiellonów, Śląsk zaś
i Pomorze Zachodnie znalazły się w granicach Cesarstwa Rzymsko--
Niemieckiego, podlegając stopniowej germanizacji. Zabór Pomorza Gdańskiego przez
zakon krzyżacki w początkach XIV wieku definitywnie odepchnął Polskę od morza, na
półtora stulecia zaciążył nad jej rozwojem gospodarczym i określił główne kierunki
poczynań w polityce zagranicznej.
W skład zjednoczonego Królestwa weszły ponadto inkorporowane przez
Kazimierza III Wielkiego wcześniejsze lenna piastowskie: ziemie - sieradzka
(1339) i łęczycka (1352), nie zaliczane podówczas ani do Wielkopolski, ani do
Małopolski, ziemia dobrzyńska (1352) oraz część Kujaw (1364). Straty terytorialne na
zachodzie rekompensowało w pewnej mierze pozyskanie przez ostatniego Piasta Rusi
halickiej i zhołdowanie graniczących z nią terytoriów: księstw chełmsko-
bełskiego, włodzimierskiego i zachodniej części Podola. Pomimo przesunięcia punktu
ciężkości państwa na wschód, Kazimierz Wielki nie zaniedbywał spraw zachodnich;
udało mu się poszerzyć obszar Wielkopolski na północ od Noteci o okręg Wałcza i
Czaplinka, zhołdować lokalnych panów Santoka i Drżenia (Drezdenka).
W ten sposób zespolone terytorium Królestwa Polskiego przybrało w 1370 roku
kształt wrzecionowatego, nieregularnego wieloboku rozciągającego się z północnego
zachodu ku południowemu wschodowi i obejmującego dorzecza Warty, górnej i
środkowej Wisły i górnego Dniestra. Z punktu widzenia sytuacji międzynarodowej
kształt ów niósł ze sobą oczywiste niedogodności strategiczne, w najwęższym
bowiem
Dzieje Polski późnośredniowiecznej -

K R Ó L E S T W O W Ę G I E R S K

Ryć. 1. Polska po śmierci Kazimierza III Wielkiego w 1370 roku.

miejscu, między granicami ze Śląskiem i Mazowszem, szerokość jego nie przekraczała


150 km. Z drugiej strony - skupienie w polskich granicach większej części międzymorza
bałtycko-czarnomorskiego z prowadzącymi przez nie traktami kupieckimi otwierało
perspektywy korzystnej wymiany handlowej i zacieśnienia współpracy gospodarczej
dwu nadmorskich regionów. Włączenie do państwa polskiego rozległych obszarów
zamieszkanych przez ludność ruską przełamywało dotychczasowe bariery etniczno-
-religijne, stwarzało warunki do wymiany wartości kulturowych.
Nowy kształt państwa podnosił rangę Małopolski w zjednoczonym Królestwie.
Wprawdzie w rywalizacji z Wielkopolską zdobyła sobie prymat już w okresie rozbicia
dzielnicowego i umocniła go w I. połowie XIV wieku, gdy Kraków stał się ostatecznie
miastem koronacyjnym królów polskich, jednak nabycie Rusi halickiej umocniło go
dodatkowo, gdyż Małopolska stała się centralną dzielnicą państwa.
Królestwo Polskie podzielone było na ziemie pokrywające się w większości terytorialnie z
województwa i obszarem dawnych księstw dzielnicowych. Przyjęła się dla nich nazwa województw, od
ziemie
stojących na ich czele najwyższych urzędników - wojewodów. Wielkopolska dzieliła się
na dwa województwa: poznańskie i kaliskie, Małopolska również na dwa: krakowskie
i sandomierskie. Ziemie centralnie położone przekształciły się w województwa:
sieradzkie, łęczyckie, brzeskie-kujawskie i inowrocławskie z ziemią dobrzyńską.
Niektórym terytoriom przyznawano ze względów administracyjno-
-wojskowych pewną odrębność, np. w granicach województwa sieradzkiego - ziemi

12
Dziedzictwo piastowskie

wieluńskiej i w granicach województwa sandomierskiego - ziemi lubelskiej (dopiero w


1474 roku przekształconej w województwo). Ruś halicka dzieliła się na 4 ziemie:
halicką, lwowską, przemyską! sanocką; województwem stała się od roku 1434, tj. od
rozciągnięcia na nią prawa polskiego. Ziemie podolska i chełmsko-bcłska stanowiły
lenna Korony: pierwsza z nich inkorporowana została ostatecznie do Królestwa
Polskiego w roku 1430, druga - w latach 1387-1462. Lenne Mazowsze, dzielące się na
ziemie czerską i płocką, zjednoczone zostało pod koniec panowania Kazimierza Wielkiego
przez księcia Siemowita III. Po jego śmierci w 1381 roku dawny podział został
przywrócony przez jego synów - Siemowita IV i Janusza I. Pozostający poza granicami
Królestwa Polskiego Śląsk rozpadał się na kilkanaście księstw. Ostatni Piastowie,
mimo prób unifikacji kraju, utrwalali niejednokrotnie podziały powstałe podczas
rozbicia dzielnicowego. Dotyczyło to zwłaszcza odziedziczonych po przodkach urzędów
i instytucji dzielnicowych.
Terytorium państwa polskiego obejmowało około 244 tyś. km2 z około l min 800 tyś.
mieszkańców, z czego na ziemie rdzennie polskie przypadało około 150 tyś. km2 z
około l min 400 tyś. mieszkańców. Średnia gęstość zaludnienia wynosiła około 8-
8,5 osób na km2. Pod tym względem istniały jednak w różnych częściach kraju
bardzo poważne dysproporcje. Do najgęściej zaludnionych obszarów należał lewy
brzeg górnej Wisły, na odcinku od Krakowa do Sandomierza, szczególnie zaś okolice
Wiślicy i tereny dekanatu pleszowskiego. Gęstość zaludnienia sięgała tam nawet do 35
mieszkańców na km2. W dalszej kolejności można wymienić: Kujawy, ziemie sądecką,
łęczycką, płocką i środkową Wielkopolskę. Do najrzadziej zaludnionych terytoriów
należały natomiast obszary Lubelszczyzny, Puszczy Sandomierskiej i Podhala, gdzie
miejscami gęstość zaludnienia nie przekraczała nawet jednej osoby na km2.
Dysproporcje te uległy z czasem pewnemu wyrównaniu dzięki intensywnie
prowadzonej akcji osadniczej na terenach lesistych i górskich, a także lepszemu
zabezpieczeniu granicy wschodniej przed najazdami sąsiadów.
Ziemie rdzennej Polski zamieszkiwali w przytłaczającej liczbie Polacy. Niewielki
procent stanowili napływający od XIII wieku Niemcy. Osiedlali się oni w Małopolsce i grupy
etniczne
Wielkopolsce w większych miastach oraz na terenach podgórskich. Liczniej pojawili
siew takich ośrodkach miejskich, jak: Kraków, Tarnów, Nowy Sącz, Bochnia,
Wieliczka, Poznań, Międzyrzecz, Zbąszyń, Kościan, Rogoźno, Pyzdry, Inowrocław,
Brześć Kujawski. Osiedlając się na wsi, ulegali szybkiej polonizacji, tak że śladem ich
pobytu pozostawała często tylko nazwa miejscowości (np. Melsztyn, Lanckorona,
Tylmanowa, Barwałd). Jedyną trwalszą grupę osadniczą wiejską stworzyli nad
górnym biegiem Dunajca, ale i tam polonizacja czyniła stosunkowo szybkie postępy.
Od czasów Kazimierza III Wielkiego wzrosła na ziemiach polskich liczba ludności
żydowskiej. Szukała tu ona schronienia po prześladowaniach rozpętanych w Luropie
Zachodniej w wyniku epidemii tzw. czarnej śmierci w latach 1348-1350. Przybysze
osiedlali się w większych miastach, jak Kraków, Lwów czy Sandomierz. Przywileje
Kazimierza Wielkiego gwarantowały im odrębność prawną od reszty ludności, zapewniały
m.in. wolność wyznania i autonomię sądowniczą, z prawem apelacji do króla. Po unii
z Litwą znaleźli się również na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego, gdzie przywileje
Jagiełły i Witolda z lat 1388 i 1389 (drugi z nich uznany jest za falsyfikat - Jerzy
Ochmański, 1986) zapewniły im w Trokach, Grodnie i Brześciu Litewskim

13
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

liczne swobody. Liczba ludności żydowskiej w XIV wieku trudna jest do oszacowania
(kilka tysięcy), ale wzrastała stopniowo, by osiągnąć na ziemiach polskich pod koniec
średniowiecza około 30 tyś.
Przyłączone przez Kazimierza III Wielkiego ziemie ruskie zamieszkiwali w
przytłaczającej liczbie Rusini z niewielką domieszką Ormian w miastach oraz
brańców litewskich i tatarskich na wsi. Już w XIII wieku przybyli tu koloniści
niemieccy, od 2. połowy XIV wieku widoczne były zaczątki osadnictwa polskiego.
Na grzbietach karpackich pojawili się pasterze wołoscy, przesuwający się z wolna ze
swymi stadami na zachód.

Podziały społeczne

Społeczeństwo w Polsce 2. połowy XIV wieku, podobnie jak w innych krajach


Europy, było głęboko rozwarstwione, dzieliło się na stany, czyli grupy społeczne o
odmiennym statusie prawnym i zróżnicowanych prerogatywach politycznych.
Wykształcenie się stanów było procesem długotrwałym; na koniec XIV wieku przypadł
jego etap końcowy. Można wyróżnić w tym okresie w Polsce cztery stany:
duchowieństwo, szlachtę, mieszczaństwo i chłopów.
duchowieństwo Najwcześniej, bo w początkach XIII wieku, wyodrębnił się stan duchowny. Tożsamość
prawną zapewniło mu własne sądownictwo i zwolnienie od świadczeń na rzecz państwa.
Na zewnątrz występował solidarnie, jako depozytariusz wiary i moralności,
reprezentant Kościoła powszechnego wywierającego w średniowieczu przemożny
wpływ na życie polityczne, społeczne i obyczajowe. Duchowieństwo, w oparciu o
prawo kanoniczne, regulowało nie tylko kwestie wewnątrzkościelne, ale ingerowało
również dogłębnie w życie codzienne ludzi świeckich. Kościół jako właściciel wielkich
majątków ziemskich był też liczącą się potęgą gospodarczą, promując niejednokrotnie
nowe sposoby uprawy roli (np. klasztory cysterskie). Biskupi zasiadający w radzie
królewskiej mieli znaczący wpływ na sprawy polityczne. Współpracowali na ogół
ściśle z monarchą, gdyż władca,
mimo obowiązującej teoretycznie
zasady wyboru biskupów przez
kapituły, miał w praktyce
przemożny wpływ na nadawanie
wyższych godności kościelnych i z
reguły obsadzał stanowiska
ludźmi sobie oddanymi. W
zasadzie wyższe duchowieństwo
nie brało udziału w walce o władzę,
ograniczając sięjedynie do obrony
uzyskanych wcześniej
przywilejów sądowych,
ekonomicznych i reli-gijnych. Na
tym tle dochodziło
czasami do konfliktów z władcą, .
Ryć. 2. Trzech biskupów z malowidła ściennego w krużgankach klasztoru Francisz- ale mgd y nle przybrały one po-
kanów w Krakowie, lata 1436-1455. ważniejszych rozmiarów.

14
— Dziedzictwo piastowskie

Wewnętrznie stan duchowny


był silnie rozwarstwiony; ogromne
różnice zarówno w zakresie
położenia majątkowego, jak i
wpływów politycznych,
wykształcenia i prestiżu
społecznego dzieliły hierarchów
kościelnych od szeregowego
duchowieństwa.
Członkowie kleru rekrutowali się spośród przedstawicieli trzech pozostałych stanów. O
ile po wyższe godności kościelne sięgali (przeważnie, ale nie zawsze) potomkowie
szlachty, to wśród niższego duchowieństwa duży procent stanowili synowie chłopscy i
mieszczańscy, którym kariera kościelna otwierała drogę do społecznego awansu.
Duchowieństwo było dość licznie skupione w około 4 tyś. parafii i blisko 200
klasztorach (benedyktyńskich, cysterskich, premonstrateńskich, franciszkańskich,
dominikańskich). Arcybiskupstwu gnieźnieńskiemu podlegały biskupstwa:
krakowskie, włocławskie, poznańskie i płockie, zaś po unii z Litwą - nowo założone
wileńskie i nieco później - miednickie. Poza granicami państwa w skład metropolii
gnieźnieńskiej wchodziły nadal diecezje wrocławska i lubuska oraz ta część diecezji
włocławskiej, która znajdowała się w granicach państwa krzyżackiego. Po zajęciu
Rusi halickiej utworzono w 1375 roku nowe arcybiskupstwo z siedzibą w Haliczu,
przeniesione rychło do Lwowa; później podporządkowano mu biskupstwa w
Przemyślu, Chełmie, Łucku, Kamieńcu Podolskim, Kijowie i w mołdawskim Serecie.
Duchowieństwo stanowiło elitę umysłową narodu; prawie wyłącznie ono posiadło
sztukę pisania i czytania, niejednokrotnie studiowało na zagranicznych uniwersytetach,
kierowało niepodzielnie szkolnictwem krajowym. Było współtwórcą i depozytariuszem
tradycji państwowej i budzącej się Ryć. 3. Inicjał „O" z przedstawieniem biskupa z Pontyfikatu krakowskiego, ok. 1430 roku
świadomości narodowej. (biblioteka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu).
Polityczny prymat przypadł w
Polsce stanowi szlacheckiemu, który wykształcił się ostatecznie w XIV wieku z metropolie
i diecezje
wczesnośredniowiecznego rycerstwa dzięki masowemu uzyskaniu immunitetu
sądowego i skarbowego. Za końcowe stadium tego procesu uważany jest przywilej
koszycki z 1374 roku. Posiadająca ziemię na tzw. prawie rycerskim szlachta zobowiązana
była do konnej służby wojskowej w ramach pospolitego ruszenia. Podstawowym
kryterium przynależności do stanu szlacheckiego było

15

szlachta
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —

w zasadzie urodzenie, chociaż długo jeszcze


istniała możliwość wejścia do niego drogą
małżeństwa, nobilitacji lub adopcji do herbu.
Zewnętrznym wyróżnikiem tej przynależności
było posiadanie herbu i zawołania. [Herby
rycerskie] Herby rozwinęły się, poczynając od
XIV wieku, z indywidualnych znaków
własnościowych. Były również adaptowane
według wzorów zagranicznych lub nadawane
przez monarchów. Zawołanie było
patronimiczno-topograficzno--dewizowym
hasłem rozpoznawczym pomaga-jacy™
członkom rodu skrzyknąć się w bitwie. Obok
rodów krewniaczych, dziedziczących herb w linii
prostej po przodkach, istniały tzw. rody
heraldyczne, skupiające nie spokrewnioną ze
sobą (zwykle drobną) szlachtę, używającą jednego
herbu i zamieszkującą zwarcie jedno terytorium.
Szlachta polska była znacznie liczniejsza niż w
Ryć. 4. Kościół Franciszkanów w Krakowie, widok od strony innych krajach Europy Zachodniej. Wynikało to
prezbiterium rozbudowanego w 1. połowie XV wieku. m.in. z konieczności wystawiania licznej lekkiej
konnicy, niezbędnej do walki z podobnie
uzbrojonymi i zorganizowanymi sąsiadami ze
wschodu. W Polsce nie utrwalił się prawny po-
. * j, i dział na szlachtę wyższą i niższą, chociaż w XIV
B^. i *"** I wieku status prawno-polityczny kilku grup ry-
iMki , UB«H | cerstwa był jeszcze wyraźnie zróżnicowany.
^ IMP t wJSSlsŁ i Faktycznie występowały ogromne różnice ma
jątkowe i społeczno-polityczne w obrębie szlach
ty. Na jednym biegunie skupiali się możni pano
wie, posiadacze zamków, miast, kilkudziesięciu
wsi. To oni dzierżyli najwyższe urzędy dworskie
i ziemskie, sięgali po dostojeństwa duchowne,
politycznie wpływali w sposób istotny na losy
kraju. Piastowanie urzędów było z kolei naj
prostszą drogą do pomnożenia majątku. Ponie
waż jednak rozdawnictwo urzędów spoczywało
w ręku króla, widoczna była na ogół rotacja ich
posiadaczy, gdyż monarcha nie był zaintere
sowany w utrwalaniu pozycji poszczególnych
rodów wielkoszlacheckich. Stąd dostrzegalne
awanse i kariery rodzin dotychczas niewiele zna
czących - i równie szybkie załamania się i zanik
znaczenia tych, którzy uprzednio odgrywali rolę
Ryć. 5. Kościół Dominikanów w Krakowie, 2. połowa XIV - 2. połowa wiodącą. Na drugim biegunie skupiała się grupa
xv wieku (fasada i kruchta pochodzą z xix wieku). tzw. włodyków, zajmujących pośrednią pozycję
Dziedzictwo piastowskie

między drobnym rycerstwem a


wolnym chłopstwem. Grupa ta
znajdowała się. w stadium zaniku.
W XV wieku aktywniejsi i
bardziej przedsiębiorczy jej
przedstawiciele potrafili
zapewnić sobie miejsce w
szeregach szlachty, ci zaś,
którym się nie powiodło, spadli
do poziomu kmieci. Ponad stan
kmiecy wznosiła się grupa
sołtysów, wywodzących się
zarówno z drobnej szlachty,
jak i z mieszczaństwa oraz
wolnego chłopstwa, zobowiązana
do konnej służby wojskowej w
ramach pospolitego ruszenia.
Najliczniejsza wśród szlachty była warstwa średniego i drobnego rycerstwa. W
XIV wieku znajdowała się ona w początkowym stadium aktywizacji politycznej,
której sprzyjały wstrząsy związane z sukcesją tronu po roku 1370. Konflikty między
grupami dostojników szukających oparcia wśród szerszych grup rycerstwa, konieczność
podejmowania wraz z nimi decyzji o losach kraju w czasie bezkrólewia
przyspieszały proces uświadomienia sobie własnej roli w państwie i stały się
szkołą politycznej odpowiedzialności szlachty.
Trzecim stanem w Polsce XIV-wiecznej było mieszczaństwo. Jego status określał
zespół uprawnień sądowych, skarbowych i administracyjnych związanych ze
stosowaniem tzw. prawa
niemieckiego. Poszczególne Ryć. 6. Obraz epitafijny Wierzbięty z Branie w kościele parafialnym w Ruszczy ok. 1425 roku
(Muzeum Narodowe w Krakowie).
większe miasta uzyskały zarazem
indywidualne przywileje, często godzące w interesy innych miast. Dlatego trudno
mówić o jednolitej polityce stanu miejskiego w XIV wieku jako całości. mieszczanie i
miasta
Szybkie umiastowienie Polski nastąpiło w XIII i XIV wieku. Odbijało ono korzystnie
od słabo zurbanizowanych terenów wschodnich (Litwa, Ruś, Mołdawia),
pozostawało jednak daleko w tyle za rozwojem miast Europy Zachodniej. W Polsce
przeważały małe ośrodki miejskie. Poza liczącym około l O tyś. mieszkańców Krakowem
i znacznie mniejszymi - Lwowem i Poznaniem, tylko kilkanaście miast w Mało-polsce i
Wielkopolsce należało do kategorii miast średnich, z ludnością w granicach 1-3 tyś.
mieszkańców. Pozostałe liczyły poniżej l tyś.
Miasta polskie miały złożoną strukturę społeczną i narodowościową. Obok ''.
kupieckiego patrycjatu i rzemieślniczego pospólstwa występował w nich licznie
Iplebs, pozbawiony praw miejskich. W dużych miastach uwidoczniła się przewaga

17
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Herby rycerskie
Herby rycerskie - znaki rozpoznawcze rodziny, rodu, osób zaliczanych do warstwy rycerskiej - wykształciły się w Polsce na
przełomie XIII i XIV wieku z dawnych kreskowych znaków rozpoznawczych lub były odwzorowaniem wcześniej
powstałych herbów zachodnioeuropejskich. Pod koniec średniowiecza stały się symbolem przynależności do stanu
szlacheckiego i synonimem specjalnych, związanych z tym stanem praw.

klejnot

hełm fffc

labry

godto

tarcza
Elementy składowe herbu rycerskiego na
przykładzie herbu Leliwa

Z herbami związane były tzw. zawołania, którymi współrodowcy zwoływali się w czasie bitwy. Niekiedy ich brzmienie
pokrywało się z nazwą herbu, niekiedy różniło się od niej zasadniczo. Wiele z nich wywodziło się od nazw osobowych i
topograficznych - były to hasła obrazowe, dewizowe, symboliczne lub okrzyki bojowe. Na podstawie źródeł ustalono
funkcjonowanie w Polsce do końca XV wieku 274 herbów. Spośród nich w 12 6 rozpoznano nazwę i zawołanie, w 104 - tylko
nazwę, w 18 - tylko zawołanie. W 26 przypadkach nie zdołano ustalić tych elementów.
Herb rycerski składał się z tarczy, na której w jednobarwnym na ogół polu znajdowało się godło. Tarcza zwieńczona była
hełmem, często z tzw. labrami (kolorowymi chustami), piórami i rogami. Na hełmie umieszczano tzw. klejnot szlachecki,
tzn. powtórzenie w zmienionej wersji godła z tarczy (klejnot tautologiczny) lub inny znak. Wśród polskich godeł herbowych
można wyróżnić następujące typy: podzielone pole tarczy (np. szachownica lub strefa), zaszczytne figury geometryczne (np.
krzyż lub tarcza) i od nich pochodne (różne mutacje krzyża), mobilia (romby, podkowy), wyobrażenia ludzi, zwierząt,
ptaków, ryb, roślin, ciał niebieskich, budowli, statków, elementów uzbrojenia, narzędzi, ubiorów, ozdób itp.

18
Dziedzictwo piastowskie

Wybrane herby rycerstwa polskiego z flamandzkiego Herbarza Gelrego (1372-1375): a) Kościesza, b) Korczak, c) Bogoria, d) Jastrzębiec, e)
Jelita oraz burgundzkiego Herbarza Złotego Runa (1433-1435): f) Łodzią, g) Dryja, h) Godziemba, i) Leszczyc, j) Rawicz, k) Topór, l)
Poraj, t) Łabędź
Źródłami dla polskiej heraldyki rycerskiej są ikonograficzne wyobrażenia herbów na fryzach, chrzcielnicach, pieczęciach
oraz ich opisy w kronikach, katalogach biskupich, nekrologach, zapiskach sądowych. Szczególną rolę pełnią sporządzane w
celu informacyjnym herbarze. Za pioniera polskiej heraldyki może uchodzić Jan Długosz, który w dziele Insignia seu
clenodia Regni Poloniae opisał herby możniejszych rodów Małopolski, w szczególności związanych z krakowski m
środowiskiem kanoników katedralnych.

19
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

gospodarcza i polityczna elementu niemieckiego.


Przedziały socjalne pokrywały się na ogół z
narodowymi. Postawa niektórych miast o przewadze
patrycjatu niemieckiego podczas procesu
zjednoczeniowego w l. połowie XIV wieku zaciążyła
negatywnie na możliwościach ich wkomponowania się
w życie polityczne w 2. połowie tego stulecia. Niemniej
wzięły one udział w ważnych wydarzeniach tej epoki,
były gwarantami traktatów międzynarodowych,
opowiadały się, we własnym interesie gospodarczym,
za uniami z Węgrami i z Litwą. Kazimierz Wielki i
Ludwik Węgierski doceniali znaczenie większych miast i
obdarzali je licznymi przywilejami. Otoczone murami,
stanowiły ważny element w strukturze obronnej
państwa. Były także centrami kultury. W miastach
skupiały się szkoły, tu docierały najwcześniej z
zagranicy nowe prądy ideowe i artystyczne,
powstawały trwałe dzieła architektury i sztuki. Z racji
uprawianych przez mieszczan zawodów poziom
wykształcenia ich elit musiał być wyższy od poziomu
reprezentowanego przez szerokie
rzesze
Ryć. 7. Mieszczanie z ołtarza Wita Stwosza w kościele Szlachty.
Mariackim, lata 1477-1489. Za stan czwarty zwykło się uważać ludność chłopską.
Klasyfikację taką uzasadnia prawne wyodrębnienie
chłopi chłopów w ramach tzw. osadnictwa na prawie niemieckim. W wiejskich przywi
lejach lokacyjnych status tej grupy ludności został ściśle określony. Obejmował on
samorząd, którego elementem było własne
sądownictwo na niższym szczeblu.
Świadczenia na rzecz zwierzchniego
pana zostały dokładnie uregulowane.
Po wywiązaniu się z nich, chłop mógł
wieś opuścić, chociaż statuty Kazimierza
Wielkiego wprowadziły ograniczenia w
tej kwestii.
Podstawową kategorię ludności
wiejskiej stanowili kmiecie dysponujący
na ogół gospodarstwami
jednołanowymi. Grupa zagrodników i
nie posiadających ziemi komorników
wzrastała stopniowo z upływem czasu.
Chłopi nie mieli wprawdzie praw
politycznych, ale ich położenie
materialne było pod koniec XIV wieku
stosunkowo korzystne. Nadwyżki
ludnościowe wchłaniało osadni-
ctwo
Ryc. 8. Żeniec sierpniowy. Miniatura z Kalendarza krakowskiego, początek Wewnętrzne (tzn. realizowane
xv wieku (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie). z udziałem miejscowej ludności) rozwija-

20
Dziedzictwo piastowskie

jące się na Kujawach, w Łowickiem, na wschodnim Mazowszu, na Podkarpaciu i na


pograniczu małopolsko-ruskim. Droga do kariery życiowej dla synów chłopskich nie
była jeszcze zamknięta i wielu z nich przeniknęło w szeregi szlachty, lub dzięki
wykształceniu dostąpiło wysokich godności kościelnych.

Ustrój państwa

W ciągu XIV wieku dobiegł końca proces przekształcania się patrymonialnego


państwa Piastów w późnośredniowieczną monarchię stanową. Zewnętrznym wyrazem
tych przeobrażeń było powstanie pojęcia Korony Królestwa Polskiego - Corona Regni Corona Regni
Poloniae i
Poloniae. Symbolizować miała odtąd zjednoczone i suwerenne państwo polskie, nie Regnum
będące już własnością monarchy, lecz rządzące się własnymi prawami i wymagające od Poloniae
władcy ich respektowania. Z czasem coraz wyraźniej szym atrybutem Korony
Królestwa stała się zasada współdziałania z monarchą „narodu politycznego", tzn.
uprzywilejowanych i świadomych swych praw warstw społecznych reprezentowanych w
radzie królewskiej, sejmikach ziemskich i sejmie. Korona Królestwa miała też drugie
znaczenie: rozumiano przez nią terytorium państwa w aktualnych jego granicach.
Przeciwstawiano ją pojęciu Regnum Poloniae, obejmującemu historyczne krainy
polskie, częściowo pozostające pod cudzym władaniem.
Rada królewska wykształciła się w końcu XIV wieku. Geneza jej wyrastała z dawnych rada
królewska
wieców dzielnicowych skupiających urzędników poszczególnych księstw. Po
zjednoczeniu państwa przekształciła się ona w organ ogólnopaństwowy. W jej skład
wchodzili: arcybiskup gnieźnieński, biskupi - krakowski, włocławski i poznański,
urzędnicy centralni - kanclerz, podkanclerzy, podskarbi, marszałek, a obok nich
niektórzy spośród najwyższych urzędników ziemskich: wojewodów i kasztelanów
oraz starostowie generalni. Niekiedy monarcha powoływał do rady możnych lub
przedstawicieli szlachty spoza ścisłego grona urzędniczego. Postanowienia tego
gremium nie miały charakteru obligatoryjnego. Z chwilą, kiedy na zgromadzeniach
tych pojawiać się zaczęli również reprezentanci miast i kapituł oraz liczniejsze grupy
szlachty nieurzędniczej, rada przekształciła się w sejm walny Królestwa. Częstotliwość
tego rodzaju zgromadzeń zwiększyła się wydatnie za czasów Władysława Jagiełły.
Nosiły one nazwę colloąuium, conventum, congregatio; ponieważ skład ich i
kompetencje nie były ściśle ustalone, w odróżnieniu od późniejszych
zinstytucjonalizowanych sejmów walnych, w części historiografii zwykło się nadawać
im nazwę zjazdów walnych lub zgromadzeń przedreprezentacyjnych.
Zjazdy walne zabierały głos w sprawach administracji, ustawodawstwa i polityki zjazdy
walne
zagranicznej. Uchwały ich miały charakter doradczy, pozostawiając królowi dużą
swobodę w podejmowaniu ostatecznych rozstrzygnięć. Zjazdy te stały się
wyrazicielami interesów możnowładztwa. Tłumnie przybywająca na nie szlachta
odgrywała początkowo raczej bierną rolę - na ogół aprobowała przez aklamację decyzje
dostojników, z którymi związana była zależnościami typu klientarnego.
Jednocześnie zachowała znaczenie ściślejsza rada królewska. Współdecydowała
ona o obsadzie urzędów, biciu monety, wypowiadaniu wojny i zawieraniu pokoju.
Król także jej postanowieniami nie czuł się do końca związany. Możliwość
dokonywania rotacji w obrębie rady gwarantowała mu dużą swobodę manewru.

21
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

If l s 11
|s 1-5 łfłt
.?!1
5.™ & =3
ff
If I• ii
n<5
fs
-W 8
Ś l"

!l
£
o
UJ
M

O
~Zi
m-
.TO*
-S
o
Q
LL
fM
cc
„.--as
a-S-S-
5
3 S » S

111
UJ
3
lit Nf
22
—— Dziedzictwo piastowskie

Za czasów Władysława II Jagiełły wykształciły się zgromadzenia szlachty


prowincjonalnej noszące nazwę sejmików ziemskich. Także one wywodziły się z sejmiki
ziemskie
dawnych wieców dzielnicowych, ale miały inny charakter. Podczas gdy właściwe i generalne
wiece przekształciły się w zgromadzenia sądowe, to sejmiki, w skład których obok
lokalnych urzędników wszedł ogół szlachty zamieszkującej daną ziemię, podejmowały
decyzje w zakresie samorządu ziemskiego i partykularnego prawodawstwa. Sejmiki
upowszechniły się ostatecznie na początku XV wieku. Wiązało się to ze wzrostem
świadomości stanowej i terytorialnej średniej szlachty. Głównym uprawnieniem
sejmików stało się przyzwalanie na podatki wyższe od wymiaru ustalonego
przywilejem koszyckim z 1374 roku. Norma ta powstała na drodze zwyczajowej, gdyż
żadna ustawa nie określała tego rodzaju uprawnień sejmików.
Dla ułatwienia porozumiewania się szlachty różnych ziem powołano do życia
wspólne zjazdy przedstawicieli wielkich dzielnic historycznych (Wielkopolski,
Małopolski, później także Rusi), zwane sejmikami prowincjonalnymi lub generalnymi.
Szczególną rolę odegrały one w czasie bezkrólewia lat 1382 - 1384. Ponownie
uaktywniły się w okresie małoletniości Władysława III (Wacław Uruszczak, 1999).
Po zjednoczeniu Królestwa Polskiego w XIV wieku nie nastąpił zanik dawnych
dzielnicowych urzędów dworskich; przekształciły się one w urzędy ziemskie. Na czele urzędy
ziemskie i
ziemi (województwa) stał wojewoda. Dowodził on pospolitym ruszeniem, ich
przewodniczył zjazdom panów i sejmikom ziemskim podległego sobie terytorium. Do kompetenc
jego kompetencji należał również nadzór nad sądami ziemskimi, jurysdykcja w
stosunku do Żydów, kontrola nad miarami i wagami oraz prawo do ogłaszania
tzw. taryf wojewodzińskich, tj. cen maksymalnych. Kasztelanowie, liczniejsi od
wojewodów, wywodzili swe funkcje z dowództwa wojskowego na terenie tzw. grodów
kasztelańskich. Prowadzili oni do boju rycerstwo ze swego okręgu i sprawowali w
niektórych sprawach sądownictwo. Sędziowie nadworni dawnych dzielnic
przekształcili się w sędziów ziemskich, podkomorzowie rozstrzygali spory
graniczne. Inne urzędy straciły na znaczeniu, utrzymując jedynie status
honorowy i mnożąc się nawet w poszczególnych ziemiach w miarę upływu
dziesięcioleci. Urząd kanclerza dzielnicowego uległ natomiast w ciągu XIV
wieku zanikowi; kanclerz krakowski stał się jednym z najważniejszych
urzędników centralnych - kanclerzem koronnym.
Na Rusi halickiej urzędy ziemskie zaczęto stopniowo wprowadzać od 1433 roku
(Maciej Wilamowski, 1998). Poczynając od XIV wieku, konkurencję dla urzędników
ziemskich stanowić zaczęli starostowie reprezentujący panującego w prowincjach.
Wprowadzeni przez Wacława II do Wielkopolski i Małopolski, utrzymali się na trwałe w
pierwszej z tych dzielnic; w Małopolsce przywróceni zostali po śmierci Kazimierza III
Wielkiego. Obok starostów grodowych funkcjonowali tzw. starostowie generalni
rozciągający swą jurysdykcję na całe dzielnice. Do ich kompetencji należało
zwoływanie pospolitego ruszenia, przewodniczenie sądom ziemskim, zbieranie
podatków dla panującego, zarząd majątkiem królewskim. Starostowie grodowi
sprawowali ponadto ściślejszą władzę policyjnąi karno-sądowąw zakresie tzw. czterech
artykułów grodzkich. Przed przywróceniem urzędu starościńskiego w Małopolsce ta
ostatnia funkcja należała do justycjariuszy - oprawców. Administracja dobrami
królewskimi w Małopolsce spoczywała w rękach wielkorządców krakowsko-
sandomierskich
Dzieje Polski późnośredniowiecznej ———

i pozostała w ich gestii także


po ponownym wprowadzeniu
urzędu star ostów grodowych
w tej dzielnicy. Urzędnicy
ziemscy musieli być mianowani
spośród szlachty osiadłej w
danej ziemi, ale przy
desygnowaniu starostów
monarcha nie był niczym
skrępowany. Dzięki temu
starostowie stali się sprawnym
ramieniem władzy królewskiej
w prowincjach, a zakres ich
władzy był bardzo znaczny.
W 2. połowie XIV wieku wykształciły się ostatecznie urzędy centralne. Zastąpiły
one dawne urzędy dzielnicowe, które nabrały charakteru godności honorowych albo
były w stadium zaniku. Obok wspomnianego wyżej kanclerza koronnego, kontrolującego
wszystkie pisma wychodzące i przychodzące do kan celarii, funkcjonował -jako
jego zastępca - podkanclerzy. Po zjednoczeniu państwa zarząd skarbu królewskiego
znalazł się w ręku podskarbiego krakowskiego, zwanego następnie koronnym. Urząd
marszałkowski natomiast pojawił się w Polsce w połowie XIV wieku pod wyraźnym
wpływem wzorów czeskich i węgierskich. Do obowiązków marszałka należało
zarządzanie dworem królewskim. W początkach XV wieku powstał urząd jego
zastępcy zwanego marszałkiem nadwornym o nie określonych przez dłuższy czas
kompetencjach.
Ponieważ główna siła wojskowa państwa opierała się na pospolitym ruszeniu,
którym naczelnie dowodził król, a w ramach ziem - wojewodowie i kasztelanowie,
nieliczne oddziały wojsk zaciężnych nie miały początkowo stałego wodza. Tylko w
przypadku wojny król mianował czasowych dowódców, zwanych z łacińska
campiductores, lub z czeska - hetmanami.
Sądownictwo miało charakter stanowy. Duchowieństwo odpowiadało przed sądami
kościelnymi. Wśród szlachty osiadłej sprawy cywilne rozpatrywały sądy ziemskie,
sprawy karne - sądy grodzkie
Ryć. 1 0 . Król z
Wojcieszyna, wydający wyrok na wiecu. Miniatura z Kodeksu Świętoslawa 1449 rok (starościńskie). Te ostatnie były
(Biblioteka Czartoryskich w Krakowie). też właściwe we
urzędy
centralne

24

sądy
— Dziedzictwo piastowskie

wszystkich sprawach dla szlachty nieosiadłej. Sądy podkomorskie


rozsądzały spory o granice dóbr szlacheckich. Sprawy w skali
państwowej rozstrzygał sąd królewski o nie sprecyzowanym do
końca zakresie uprawnień. W miastach działały sądy ławnicze,
orzekające według zasad prawa magdeburskiego. Kazimierz III
Wielki powołał do życia sądy leńskie, sądzące wójtów i sołtysów
oraz wydające rozporządzenia prawne dla miast - tzw. ortyle.
Instancją odwoławczą był sąd najwyższy prawa niemieckiego na
zamku krakowskim złożony z komisarzy reprezentujących sześć
miast (Kraków, Sącz, Bochnię, Wieliczkę, Kazimierz i Olkusz).
Wydawał on pouczenia prawne, po które uprzednio odwoływano się
do Magdeburga. Ludność chłopska we wsiach osadzonych na
prawie niemieckim sądzona była przez sądy ławnicze pod
przewodem sołtysa; we wsiach, w których obowiązywało prawo
polskie, podlegała sądowi pana wsi.
Skarbowość państwa zreorganizowana została gruntownie przez Kazimierza
Wielkiego. Opierała się ona przede wszystkim na dochodach z dóbr królewskich
zarządzanych przez starostów lub wielkorządców krakowsko-sandomierskich.
Dobra te wzrastały dzięki prowadzonej planowo i systematycznie akcji osadniczej.
Drugim źródłem dochodu skarbu królewskiego były podatki i posługi. Pierwsze z nich,
o wymiarze niejednolitym, zależnym od okoliczności (Jacek S. Matuszewski, 1983)
zredukowane zostały do 2 groszy w dobrach szlacheckich i
biskupich oraz 4 - w dobrach klasztornych na mocy przywilejów Ryć.
1 1 . Grosz Kazimierza III Wielkiego
(awers i rewers), lata 60. XIV wieku.
królewskich z 1374 i 1381 roku. Posługi sprowadzały się do
obowiązku pracy ludności z dóbr klasztornych w majątkach królewskich oraz do skarb
królewski
korzystania przez króla - w szczątkowej formie - ze stacji i podwód w tych dobrach.
Trzecim bardzo poważnym źródłem dochodu były zyski płynące z ceł. Przekraczały one
swym wymiarem nawet sumy uzyskiwane z dóbr ziemskich. Skarb królewski czerpał
również korzyści z przedsiębiorstw kopalnianych. Na pierwszym miejscu sytuowały się
będące własnością królewską kopalnie soli w Bochni i Wieliczce, obciążone jednak
niejednokrotnie zapisami na rzecz osób zasłużonych dla króla. Po przyłączeniu
Rusi halickiej majątek monarszy pomnożył się o warzelnie soli w okolicach
Przemyśla, Starej Soli, Drohobycza i Doliny. Na innej zasadzie zasilały skarb
kopalnie rud ołowianych i srebrnych w Olkuszu, w których udział królewski wynosił
tylko 1/11 produkcji.
Do usprawnienia obrotu skarbowego przyczyniła się reforma monetarna Kazimierza
Wielkiego, wprowadzająca tzw. grosze polskie oraz zarządzenie tego króla nakazujące
przyjmowanie należności przez duchowieństwo, urzędników, szlachtę i mieszczan
wyłącznie w monecie krajowej.
Wojskowość opierała się na pospolitym ruszeniu, do udziału w którym zobowiązani
byli posiadacze ziemi immunizowanej. Była to przede wszystkim - ale nie wyłącznie -
szlachta. Służbą wojskową obciążone były bowiem także dobra patrymonialne osób wojsko
stanu duchownego. Pod chorągwią stawali również sołtysi wsi lokowanych na prawie

25
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

niemieckim, jeśli taki obowiązek zawarty był w przywileju lokacyjnym. Miasta


królewskie dostarczały wozów i pieszej czeladzi. W razie potrzeby w czasie wojny
obronnej pod broń powoływano także chłopów. Oddziały zaciężne odgrywały nikłą
rolę. W latach 80. XIV wieku miały miejsce pierwsze próby zastosowania artylerii w
wojsku polskim.
Pospolite ruszenie dzielono na chorągwie ziemskie i rodowe. W ich szeregach
stawali rycerze z pocztami o liczebności zależnej od rozmiarów posiadanego majątku. W
przypadku wyprawy zagranicznej król zobowiązany był wypłacić szlachcie
wynagrodzenie w wysokości 5 grzywien od kopii oraz wykupić wziętych do niewoli
rycerzy.
Planowa akcja fortyfikacyjna, która doprowadziła za Kazimierza Wielkiego do
otoczenia murami 27 miast i licznych zamków, zabezpieczała państwo przed obcym
najazdem, szczególnie na granicy pohidniowo-zachodniej.

Życie gospodarcze

W gospodarce polskiej 2. połowy XIV wieku zaznaczył się, podobnie jak w innych
państwach środkowowschodniej Europy, wyraźny postęp. Nie została zahamowana
akcja kolonizacyjna, powstawały nowe wsie i miasta, udoskonalały się formy
produkcji rolniczej i rzemieślniczej, zacieśniały się więzy handlowe wewnątrz kraju
i z zagranicą.
rolnictwo Rolnictwo stało pod znakiem gospodarki czynszowej , upowszechnionej pod wpły-
wem prawa niemieckiego. Wsie
lokowane na tym prawie
stanowiły wprawdzie, nawet w
najbardziej rozwiniętych
gospodarczo regionach,
zaledwie 50% ogółu osad, ale
stosowane w nich zasady
gospodarowania i typy
świadczeń adaptowane były i
odwzoro-wywane we wsiach
rządzących się prawem polskim.
Zwierzchni właściciele ziemi -
król, Kościół, szlachta -
dysponowali początkowo
niewielkimi folwarkami o
powierzchni l -3 łanów.
Zatrudniano w nich najczęściej
najemną siłę roboczą. Produkcja
ta nastawiona była głównie na
zaspokojenie własnych
potrzeb, stąd nikły wymiar
robocizn wymaganych w
przywilejach lokacyjnych od
podległej ludności chłopskiej.
Większe rozmiary miały niekie-
^y folwarki sołtysie związane
Ryc. 1 2. Bednarze. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok (Biblioteka Jagiellońska w
Krakowie). z gospodarką towarową. Z czasem

26
Dziedzictwo piastowskie

jiwniła się tendencja do powięk-jania


folwarku kościelnego, jakże
szlacheckiego drogą przy-isowego
wykupu sołectw. Obciążenia
ludności chłopiej sprowadzały się
głównie do :ynszu płaconego w
naturze ieniądzu. Umożliwiał on
gospo-.rstwom chłopskim
większą ityczność. Dzięki temu
niektó-kmiecie dochodzili do znacz-
;j zamożności, dysponowali cze-idzią
i parobkami, utrzymywali .czny
inwentarz (do kilkunastu ;oni i
kilkudziesięciu sztuk byd-, a nawet
jako pożyczkodawcy itawali się
wierzycielami ubo-;iego
rycerstwa. Jednocześnie zrosła
liczba biedoty wiejskiej. Obszarami
o intensywnej kul-irze rolnej były
tereny położone ia lewym brzegu
górnej Wisły, na odcinku od Krakowa
do Zawicho-stu, skraj północnego
Podkarpacia od Tarnowa po
Jarosław, okolice Lublina i Chełmu,
Kujawy, region
Łowicza i Łęczycy południowa ^c- ^- Dzwoniarze. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok (Biblioteka
.,,. „ ,, . T, Jagiellońska w Krakowie).
Wielkopolska, a za granicami Ko-
rony - centralny i opolski Śląsk, ziemia chełmińska, Żuławy i okolice Malborka.
Oprócz podstawowych upraw zbożowych rozwijała się hodowla krów, koni, świń i
owiec. Poważną rolę odgrywały: gospodarka rybna, ogrodnictwo i sadownictwo. hodowla
Część ludności wiejskiej zatrudniona była w rzemiośle. W wielu wsiach istniały łaźnie, rzemiosło
;kuźnie, młyny i wiatraki. Postęp w uprawie roli ułatwiały udoskonalone narzędzia
pracy: coraz częściej stosowano pługi o żelaznym lemieszu z odkładnicą, a także żelazne
płużyce oraz brony z metalowymi kolcami.
Podstawowymi zajęciami ludności miejskiej były rzemiosło i handel. Wraz ze
wzrostem liczby miast, pomnożeniem ich ludności, zacieśnianiem się więzów między-
dzielnicowych rosła liczba zawodów rzemieślniczych i rozwijały się związane z nimi
techniki produkcyjne. Przodowały rzemiosła: metalurgiczne, sukiennicze, rymarskie,
szewskie. Z pierwszym z nich wiązało się wydobycie kruszców stanowiące samo w
sobie odrębną gałąź gospodarki. Rozwinęło się ono głównie na Śląsku, w Wielkopolsce,
w Zagłębiu Staropolskim, w okolicach Kielc i Olkusza. Nowe techniki (piec do wytopu
rudy, kierat wodny) usprawniały produkcję przedsiębiorstw kopalnianych. Postęp
techniczny zaznaczył się też w budownictwie, gdzie wprowadzono glazurową cegłę
kolorową i kieraty do podnoszenia bloków kamiennych.

27
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —

Teoretycznie rzemiosło winno


było skupiać się w cechach -
korporacjach publiczno-
prawnych powołanych do
organizowania i
reglamentowania produkcji.
Cechy pełniły także funkcje
stowarzyszeń wojskowych,
religijnych i towarzyskich. W ich
szeregach zrzeszali się
rzemieślnicy jednej specjalności.
Na czele warsztatów, które były
podstawowymi jednostkami
organizacyjnymi, stali
mistrzowie; podlegali im
czeladnicy i uczniowie.
Doskonalenie się w
umiejętnościach pod okiem
mistrza trwało długo -od kilku do
kilkunastu lat. Czeladnicy po tzw.
wyzwolinach mogli założyć
własny warsztat.
Starszyzna cechowa
cechy
Ryć. 14. Garbarze. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok (Biblioteka Jagiellońska
zarządzała wspólnym majątkiem,
w Krakowie). kon-
, ,
trolowała przepisy regulujące całokształt pracy w rzemiośle, sprawowała
sądownictwo cechowe. Czas pracy, liczba zatrudnionych czeladników i uczniów,
ilość i jakość wyrobów, ceny i płace były ściśle określone w przepisach cechowych.
Teoretycznie cechy winny były dążyć do zapewnienia wszystkim swym członkom
względnie równych warunków bytowania. Konsekwencją tej zasady był przymus
cechowy, tzn. konieczność wykonywania rzemiosła tylko w ramach organizacji
cechowej i zdecydowane zwalczanie niezrzeszonych, indywidualnych rzemieślników
- „partaczy".
Z systemu cechowego wyłamywały się stowarzyszenia produkcyjne zmuszone do
handel
posługiwania się najemną siłą roboczą: gwarectwa w górnictwie i kompanie muratorów w
i główne szlaki budownictwie.
handlowe
Między bezpośredniego wytwórcę a odbiorcę-konsumenta wciskał się kupiec-
pośrednik. Ponieważ kupcy wywodzili się z wyższej warstwy miejskiej - patrycjatu,
cechy przegrały na ogół walkę o swobodną, detaliczną sprzedaż towaru. Handel dzielił
sięnakrajowy, obsługujący rynki lokalne i dzielnicowe, oraz zagraniczny, obejmujący
eksport, import i tranzyt. Pierwszy opanowali kupcy drobni i średni, drugi - wielcy,
zrzeszający się niekiedy w kompaniach kupieckich.
Główne szlaki handlowe wiodły: z Norymbergi i Pragi czeskiej przez Wrocław,
Kraków i Lwów do portów czarnomorskich - Kaffy, Kilii i Białogrodu; z Węgier
przez Sącz, Kraków, Toruń do Gdańska; z Krakowa przez Sandomierz i Lublin na
Litwę; z Piotrkowa przez Pyzdry i Poznań do Frankfurtu nad Odrą i Szczecina. Kupcy
krakowscy utrzymywali ożywione stosunki handlowe z Flandrią. Polska eksportowała: na
wschód sukno, na południe sól, na zachód bydło i produkty leśne. Importowała:

28
Dziedzictwo piastowskie

ze wschodu korzenie i jedwab,


z południa wino, z zachodu
wyroby metalowe, ryby i lepsze
gatunki sukien. Tranzytem szły
przez ziemie polskie: węgierska
miedź, mołdawskie woły,
niemieckie i flandryjskie
produkty tekstylne, śledzie itp.
Utrudnieniem dla handlu
dalekosiężnego były komory
celne ustanawiane przez panu
jącego i będące jednym z głów
nych źródeł jego dochodu. Po
zycja gospodarcza i polityczna
większych miast umożliwiała im
jednak całkowite lub częściowe
zwolnienie od barier celnych.
Uzyskały je m.in.: Kraków, Poz
nań, Nowy Sącz, Bochnia, Wie
liczka. Z komorami celnymi
łączył się przymus drożny, tj.
obowiązek korzystania przez
kupców przewożących tranzy
tem towary ze Ściśle wyzna- Ryć. 15. Piekarze. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok (Biblioteka
CZOnYch drÓ2 Jagiellońska w Krakowie).
Prawo składu, tj. nakaz całkowitej lub częściowej sprzedaży przewożonego towaru w prawo
składu
określonym czasie w leżącym na trasie podróży mieście, było z jednej strony hamulcem
ograniczającym rozmiary handlu dalekosiężnego, z drugiej zaś - źródłem zysków dla
miast, które to prawo posiadły. Rezultatem była ostra rywalizacja o uzyskanie tego
przywileju dla siebie, a zniesienie go w konkurencyjnym ośrodku miejskim. Mimo
tego rodzaju ograniczeń miasta polskie 2. połowy XIV wieku w pełni
wkomponowały się w system gospodarczy środkowowschodniej Europy, a ich
zasobność stała się jednym z elementów siły Królestwa Polskiego.

Kultura

W XIV wieku na ziemiach polskich zaznaczył się wyraźny postęp w szeroko


rozumianym upowszechnieniu kultury. Polska od zarania swego istnienia pozostawała wzrost
zamożności
pod wpływami łacińskiego, zachodnioeuropejskiego kręgu cywilizacyjnego. Dopiero społeczeństwa
jednak zjednoczenie państwa przez ostatnich Piastów, wszechstronne ożywienie polskiego
i jego potrzeby
gospodarcze i nasilenie kontaktów międzynarodowych umożliwiło ogromny skok kulturalne
jakościowy w tej dziedzinie. Rozbudowa instytucji kościelnych, ogarnięcie całego
kraju siecią parafialną, fundacje nowych klasztorów i kościołów wpłynęły na
pogłębienie religijności i - co za tym idzie - spowodowały wzmożenie zapotrzebowania na
treści intelektualne i artystyczne, których szafarzami były Kościół i duchowieństwo.

29
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Ryć. 16. Stronica z inicjałem „D" i wizerunkiem króla Dawida z Psałterza floriańskiego, koniec XIV wieku (Biblioteka Narodowa
w Warszawie).

Ogólny wzrost zamożności społeczeństwa, w szczególności zaś dobrobyt warstw


uprzywilejowanych, budził konkretne ambicje kulturalne i umożliwiał ich zaspokojenie
przynajmniej u części potencjalnych odbiorców. Na podniesienie poziomu wykształ-

30
Dziedzictwo piastowskie

cenią elit nastawiona była


świadoma działalność monarchii
potrzebującej w nowych warunkach
ludzi światłych, w szczególności
prawników zdolnych do
efektywnej służby w
zreorganizowanym aparacie
państwowym. Rozwój życia
gospodarczego „wymuszał"
również opanowanie technik i
praktyk właściwych ekonomice
europejskiej XIV wieku.
W parze z tym wszystkim szedł
rozwój poczucia narodowego i
państwowego. Był on w równej mię-
|| rze wynikiem wpływów
zewnętrznych, jak wewnętrznych
przeobrażeń. Intensyfikacja
kontaktów z obcymi (konflikty
zbrojne, kolonizacja zewnętrzna,
podróże zagraniczne, stosunki
handlowe) pozwalała lepiej odnaleźć
własną «* tożsamość; umacniało j ą
sięganie do własnej tradycji
historycznej.
Podstawy wykształcenia zapewniały szkoły parafialne, których liczba zwiększała się w miarę
powstawania nowych parafii. Ryć- 17. Inicjał „P" z Chrystusem w żłóbku i Świętą Rodziną z Mszału krakowskiego,
Wdrażały one W umiejętności czy- °k' 141° r°kU (bibli°teka krakowskiei kaPitu(y katedralnej na Wawelu).
tania i pisania, ministrantury i śpiewu kościelnego. Wyższy poziom prezentowały szkoły szkolnictwo
katedralne, kolegiackie i klasztorne, w których nauczanie obejmowało tzw. trivium
(gramatyka, retoryka, dialektyka). Dawały one podstawy łacińskiej formacji
intelektualnej przede wszystkim przyszłym duchownym; liczba świeckich piśmiennych i
znających łacinę była w XIV wieku bardzo skromna. Ogromnym krokiem naprzód w
dążeniu do dorównania nauce europejskiej stała się fundacja Uniwersytetu Krakowskiego
w 1364 roku. Jej celem było - obok podniesienia prestiżu monarchii (Stanisław Szczur,
1999) - dostarczenie konsolidującemu się państwu kadr wykształconych
urzędników. Stąd zdecydowana przewaga katedr prawniczych zaplanowanych w
uniwersytecie - 8 na ogólną liczbę 11, przy równoczesnym braku wydziału teologicznego.
Uniwersytet Kazimierzowski nie mógł spełnić roli, jaką wyznaczył mu jego założyciel, gdyż Uniwersytet
Krakowski
ze śmiercią króla zawiesił - z braku środków - swą działalność na około 20 lat.
Przygotowanie uniwersyteckie zapewniały więc Polakom w ciągu całego XIV wieku
studia na uczelniach zagranicznych. Na tej właśnie drodze dokonywała się
najpełniej integracja kultury Polski XIV-wiecznej z kulturą zachodnioeuropejską.
Grupa absolwentów obcych uczelni - głównie włoskich, francuskich oraz Uniwersytetu
Praskiego - stanowiła trzon intelektualistów pozostających w służbie Królestwa

31
Dzieje Polski późnośredniowiecznej ———

Ryć. 1 8. Kościół Bożego Ciała w Krakowie, lata ok. 1340-1405.

Polskiego w latach 1306-1382. Około 1/3 z nich wywodziła się ze stanu


mieszczańskiego. Wykształcenie uniwersyteckie torowało drogę do pracy w kancelarii
królewskiej i dyplomacji, otwierało możliwości sięgnięcia po najwyższe godności
duchowne i świeckie. Prawnicy wprowadzili do kancelarii monarszej nowe
formularze dokumentów, uczestniczyli w pracach ustawodawczych zmierzających do
ujednolicenia prawa w Królestwie, dostarczali argumentów uzasadniających
suwerenność państwową i pełnię władzy monarszej. Ci z nich, którzy kształcili się w
prawie kanonicznym, mieli otwartą drogę do kariery duchownej, przyczyniając się do
integracji Kościoła polskiego z Kościołem powszechnym. Członkowie np. kapituły
krakowskiej wywierali poważny wpływ na sprawy nie tylko kościelne, ale i
państwowe.
Uzyskane wykształcenie spożytkowane
było nie tylko w działalności praktycznej;
nie mniej wyraźne ślady pozostawiło w
piśmiennictwie. Ze szczególną wyrazistością
zaznaczyło się to w historiografii, gdy
tymczasem refleksja filozoficzna i
teologiczna była dopiero w zarodku. Historia
jako nauka nie stanowiła wprawdzie
przedmiotu nauczania szkolnego
uniwersyteckiego, ale rozwinęła się na
marginesie zainteresowań problemami
i
i
prawniczymi. Do najcenniej-
Ryc. 19. Pięta z kościoła św. Barbary w Krakowie, ok. 1 4 1 0 roku. szych dzieł historiografii polskiej XIV

32
Dziedzictwo piastowskie

wieku należała Kronika Jana z Czarnkowa napisana w


latach 80. tego stulecia, rejestrująca głównie wydarzenia
z czasów andegaweńskich. Jej cechą
charakterystyczną jest żywość narracji i silne,
subiektywne zaangażowanie autora w opis
współczesnych mu wydarzeń. Anonimowa Kronika
katedralna krakowska, doprowadzona do 1377 roku,
stanowi najlepsze źródło narracyjne do czasów
Kazimierza Wielkiego. Kronika książąt polskich
Piotra z Byczyny i Kronika oliwska dotyczyły dziejów
lokalnych. Liczne roczniki (Traski, Świętokrzyski
nowy, Małopolski, Miechowski, Sędziwoja,
Dopełnienie szamotulskie) reprezentowały typ
dziejopisarstwa zapoczątkowany w poprzednich
stuleciach. Nową wersję otrzymała napisana w końcu
XIII wieku Kronika wielkopolska. Przejawem
świadomego gromadzenia źródeł historycznych była
wielkopolska kolekcja, zwana Kroniką wielką,
zawierająca uzasadnienie praw Polski do ziem
utraconych w przeszłości.
Piśmiennictwo uprawiane było niemal wyłącznie
w języku łacińskim. Obok niego pojawiły się w
niewielkiej, co prawda, liczbie dzieła literatury
religijnej w języku polskim. Obok słynnych Kazań
świętokrzyskich, których kopia pochodzi z połowy
XIV wieku, odnotować trzeba trójjęzyczny (w
języku łacińskim, polskim i niemieckim) Psałterz
floriański sporządzony dla królowej Jadwigi.
Pełna integracja z Europą Zachodnią dokonała się w dziedzinie architektury i
sztuki. Wszechwładnie zapanował gotyk: w tym stylu wznoszono zamki i kościoły,
ratusze i kamienice mieszczańskie, tworzono dzieła malarskie i rzeźbiarskie. Wzory
czeskie widoczne były szczególnie na Śląsku i w Małopolsce, francuskie - w
Wielkopolsce, dolnosaskie - na Pomorzu. Najwspanialsze dzieła architektury
kościelnej powstały: w Krakowie (katedra, kościoły - Mariacki, Bożego Ciała, św.
Katarzyny), Gnieźnie (katedra), w krzyżackim podówczas
Ryc. 20. Madonna z Krużlowej, po 1400 roku (Muzeum
Toruniu (kościoły - świętych Janów, św. Jakuba) oraz Narodowe w Krakowie).
na znajdującym się również poza granicami państwa dzieła
architektury i
Śląsku (Wrocław - katedra, kościół św. Elżbiety). Ściany refektarzy i krużganków sztuki
klasztornych ozdabiano polichromią. Wysoki poziom osiągnęło malarstwo
sztalugowe i witrażowe. Powstały liczne zabytki malarstwa miniaturowego. Udoskonaliła
się rzeźba nagrobkowa (grobowce Władysława Łokietka, Kazimierza Wielkiego,
nagrobki Piastów śląskich). W snycerstwie tworzono dzieła przede wszystkim o treści
religijnej - odnotować należy zwłaszcza serię tzw. pięknych Madonn i ozdobnych
krucyfiksów. Rzemiosło artystyczne, szczególnie złotnictwo, dorówny-

33
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Ryć. 21. Turniej rycerski. Rekonstrukcja fryzu z kapitelu kolumny w zamku krzyżackim w Malborku.

wało w tym okresie wzorom europejskim, zaspokajając zapotrzebowanie ze strony


instytucji kościelnych, dworu królewskiego i innych warstw uprzywilejowanych.
Kontakty z zachodnią Europą wpłynęły na przeobrażenia w sferze obyczajowej.
kultura Wśród rycerstwa zaczął się przyjmować w XIV wieku zwyczaj pasowania na rycerzy i
elitarna i
ludowa organizowania turniejów, choć na mniejszą skalę, niż w innych krajach europejskich.
Wśród elit zaznaczyła się tendencja do przestrzegania pewnych reguł w życiu
towarzyskim, np. grzeczność wobec kobiet, dotrzymywanie danego słowa.
Jednocześnie silny był nurt rodzimej kultury ludowej, wyrażającej się w
obyczajowości odziedziczonej po przodkach, często o pogańskim jeszcze rodowodzie,
np. święcenia ogni sobótkowych. Tego rodzaju obrzędy i zabobony były ostro
zwalczane przez Kościół, niemniej jednak ich relikty przetrwały do końca
średniowiecza, a nawet dłużej.

sil?

34
Czasy andegaweńskie

Początek panowania Ludwika

Śmierć Kazimierza III Wielkiego (5 listopada 1370 roku) zamykała w dziejach


Polski epokę piastowską. Doniosłość tego wydarzenia wryła się głęboko w świado-
mość współczesnych. Oto bowiem na ich oczach wygasła linia „panów przyro-
zonych" Królestwa, w dwóch ostatnich pokoleniach najściślej zespolona z losami
ednoczonego państwa, którego odbudowa była w ogromnej mierze jej właśnie
iełem i zasługą.
W miejsce ostatniego Piasta wkraczał władca obcy, mimo ścisłych więzów łączach go
z poprzednią dynastią, nie będący w stanie do końca identyfikować się
państwem, w którym przyszło mu u schyłku własnych dni objąć rządy. Siostrzeniec
azimierza, król węgierski Ludwik, był monarchą wybitnym. Jako potomek francu-dej Ludwik l
Węgierski
królewskiej dynastii Kapetyngów, przedstawiciel bocznej jej linii - Andegawenów
anujących od 1265 roku na Sycylii i w Neapolu, a od początku XIV wieku również
Węgrzech, posiadał wysokie poczucie królewskiej godności oraz świadomość
onarchicznej tradycji krajów, z których wywodzili się jego przodkowie. Miał cechy
ealnego władcy średniowiecznego: rycerskość, pobożność, sprawiedliwość, wspania-
myślność. Był wybitnym administratorem, zdolnym i przewidującym politykiem
mężem stanu. Miał wiele zrozumienia dla spraw kultury i posiadał, w porównaniu :
współczesnymi mu władcami, stosunkowo wysokie wykształcenie. Panowanie jego i
Węgrzech uważane jest za okres największej świetności tego kraju w średniowieczu
irówno w zakresie rozwoju wewnętrznego, jak i wzrostu znaczenia międzynarodo-ego
i prestiżu Węgier w Europie.
Dobrze zorganizowana gospodarczo i sprawnie administrowana monarchia andega- potęga
andegaweński
eńska na Węgrzech opierała się na sojuszu z częścią wyższej arystokracji duchownej ch Węgier
iwieckiej oraz mieszczaństwa. Na zewnątrz rozciągnęła swe wpływy polityczne na
ośnię, Serbię, Mołdawię, Wołoszczyznę i część Bułgarii. Interweniowała skutecznie
sprawy włoskie (neapolitańskie), w zaciętej walce z Wenecją podporządkowała

35
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

sobie rozległe wybrzeże dalmatyńskie. Rywalizowała z


cesarską dynastią Luksemburgów w Europie Środkowej; jej
wpływ zaznaczył się w sposób wyrazisty w papieskim
Awinionie, a nawet w odległym Paryżu. O awansie
kulturalnym kraju świadczyła fundacja uniwersytetu w
Pecs z roku 1367. Słusznie więc potomni obdarzyli
Ludwika zaszczytnym przydomkiem „Wielki".
Przy daleko posuniętej wielokierunkowości problemów i zadań politycznych, w które
uwikłane były XIV-wieczne Węgry, Polska, wchodząca obecnie w unię personalną z
Koroną św. Stefana, siłą rzeczy nie mogła wysunąć się na plan pierwszy. Węgry
bowiem przewyższały ją nie tylko pod względem obszaru, ale także potencjału
gospodarczego Węgier- i demograficznego oraz znaczenia międzynarodowego.
Ludwik w chwili przejęcia korony polskiej, chociaż dopiero
Ryć. 22. Pieczęć majestatyczna Ludwika skiego czterdziestoczteroletni, był już człowiekiem schorowanym, zużytym i w
(odlew metalowy), lata 1370-1382.
sprawy polskie poza zabezpieczeniem interesów dynastycznych nie
zamierzał się szerzej angażować, nadal traktując Budę jako ośrodek dyspozycyjny swych
miejsce państw. O tym więc, czy Polska przetrwa zmianę dynastii bez poważniejszych
Węgier
i Polski
uszczerbków dla swych wewnętrznych i zagranicznych interesów decydować miała
w monarchii postawa przywódców ówczesnego społeczeństwa: wyższych dostojników
Ludwika l
Węgierskiego
duchownych i świeckich, przywódców możnych rodów i - w mniejszym może
stopniu - głównych miast Królestwa.
Państwo osierocone przez Kazimierza Wielkiego składało się -jak wyżej
wskazaliśmy - z niezupełnie zespolonych ze sobą dzielnic. Między Wielkopolską a
Małopolską istniała swoista rywalizacja, pogłębiona m.in. przez ostateczne
przeniesienie punktu ciężkości państwa do Krakowa. Istniejące w 1370 roku opcje i
postawy polityczne były w dużej mierze odbiciem tej rywalizacji.
Wśród możnych panów, mających istotny wpływ na sprawy państwa, wyróżnia się na
ogół trzy ugrupowania: 1. zwolenników dynastii andegaweńskiej; 2. tzw. legity-
stronnictwa mistów obstających przy postanowieniach sukcesyjnych Kazimierza Wielkiego, ale
polityczne po
śmierci
nie skłonnych do dalszych ustępstw na rzecz Andegawenów; 3. zdecydowanych
Kazimierza III opozycjonistów, gotowych w razie konieczności obejrzeć się za innym władcą.
Wielkiego
„panowie
Pierwsze z nich skupiało w swych szeregach panów małopolskich - dostojników wyrosłych
krakowscy" ze szkoły Kazimierza Wielkiego. Dostrzegali oni korzyści gospodarcze wynikające ze
związku Małopolski z Węgrami, a ponadto w nieobecności króla w kraju widzieli
sposobność do poszerzenia swych wpływów politycznych i zwiejtszenia majątku.
Czołową rolę w tym ugrupowaniu odgrywali: Poraje-Kurozwęccy (Dobiesław, Zawisza),
Leliwici (Jan z Książa, Rafał z Tarnowa), Toporczycy-Starżowie (Otton z Pilicy, Jan
z Tarnowa) oraz Sędziwój z Szubina z rodu Pałuków. Mniejsze znaczenie miały rody
Śreniawitów, Korczaków, Odrowążów, Rawitów, Lisów, Sulimczyków i Gryfitów.
Pod koniec panowania Ludwika wybił się Wielkopolanin-Korabita, Jan Radlica,
ulubiony lekarz króla, który w szybkim tempie osiągnął godności kanclerza i biskupa
krakowskiego.
Zjawiskiem charakterystycznym dla owej małopolskiej elity władzy były częste
małżeństwa zawierane w jej obrębie. Zaznaczyła się także dążność do spowinowa-

36
Czasy andegaweńskie

cania się z przedstawicielami możno- twwWłłW


władztwa węgierskiego przy równoczesnym
rzadkim występowaniu małżeństw
międzydzielnicowych. Było to świadectwem
integracji wewnętrznej grupy rządzącej w celu
utrzymania dotychczasowej pozycji materialnej i
politycznej . Królewska praktyka awansów zmierzała
do utrzymania równowagi pomiędzy przodującymi
rodami szlacheckimi oraz zabezpieczenia pozycji
tych, którzy okazali się wierni. Niewielką
natomiast rolę odegrały
W umacnianiu obozu królewskiego na- Ryć. 23. Herb Andegawenów z Psałterza floriańskiego (Biblioteka Narodowa
w
dania ziemskie. warszawie).
Członkowie ugrupowania legitymistycznego bronili - jak wyżej powiedziano - legitymiści

postanowień sukcesyjnych Kazimierza Wielkiego i sprzeciwiali się ich modyfikacjom.


Korzyści polityczne dla Polski dostrzegali przede wszystkim w jej związku z Pomorzem, w
ułożeniu przyjaznych stosunków z Luksemburgami i w wykluczeniu od następstwa tronu w
Polsce córek Ludwika. Na czele tego ugrupowania stali wyżsi duchowni: arcybiskup
gnieźnieński Jarosław Bogoria Skotnicki i jego następca na tym stanowisku (uprzednio
kanclerz) Janusz Suchywilk, a także biskup krakowski Florian z Mokrska. Ich zwolennicy
przeciwstawiali się aż do roku 1381 planom sukcesyjnym króla.
Centrum zdeklarowanych opozycjonistów znajdowało się w
Wielkopolsce. Zabrakło jednak wśród nich wybitnych jednostek.
Niewątpliwie zaliczali się do nich przedstawiciele rodów
Nałęczów, Zarębów i Łodziów. Ich reprezentantem był podkan-
clerzy Jan z Czarnkowa. Ale też ogół szlachty wielkopolskiej
dystansował się od polityki panów krakowskich i skłonny był
poprzeć konkurencyjnego w stosunku do Andegawenów
kandydata do tronu, najchętniej takiego, który by ściślej
związał Wielkopolskę z regionem bałtyckim. Dzielnica
pozostawała jednak w stanie daleko posuniętego rozprzężenia.
Była to niedobra tradycja, sięgająca jeszcze czasów Władysława
Łokietka i Kazimierza Wielkiego. Chaos wywołany rywalizacją
zbrojną między rodami szlacheckimi potęgowały dodatkowo
napady rzezimieszków i brak bezpieczeństwa na drogach
publicznych.
Sprawa sukcesji andegaweńskiej w Polsce dojrzewała w ciągu
XIV wieku stopniowo. Ostatecznie sprecyzowana została traktatem
budzińskim z 1355 roku. Przewidywał on dziedziczenie tronu
polskiego przez męską linię Andegawenów, reprezentowaną w
owym czasie przez Ludwika i jego bratanka Jana, jedynie w Ryć. 24. Dukat węgierski Ludwika l
przypadku, gdyby Kazimierz Wielki nie pozostawił męskich Węgierskiego (awers i rewers), lata 1342-1382.

•ła się także dążność do spowinowa- 37


Dzieje Polski późnośredniowiecznej

::f'm
,/•>*":>;.;
;.
KRÓLESTWO POLSKIE
"&W-H Poznano Gntozno
rSń&tót
Pyzdry

Łowicz

terytorium księstwa słupskiego


(,) terytoria zapisane Kazkowi słupskiemu przez Kazimierza
Wielkiego
księstwa szczecińskie i wołogoskie ziemie we władaniu
dynastii Luksemburgów

Ryć. 25. Terytoria zapisane księciu Kazkowi słupskiemu przez Kazimierza III Wielkiego.

potomków. Ponieważ jednak król polski, trzykrotnie żonaty, nie tracił nadziei na
sukcesja legalnego dziedzica, traktat ów, podobnie jak i inne poprzedzające go umowy, mógł
andegawe
ńska
być traktowany tylko jako warunkowy. Jeszcze w 1364 roku Kazimierz wymógł na
Ludwiku przyrzeczenie, że w razie przyjścia na świat piastowskiego następcy tronu
zrezygnuje on ze wszystkich przyznanych mu wcześniej praw. Jednak z ostatniego, nie
uznanego za legalne, małżeństwa z Jadwigą żagańską król polski doczekał się tylko
córek (Anny, Kunegundy i Jadwigi), legitymizowanych dopiero w 1369 i 1371 roku.
Tak więc pod koniec lat 60. sukcesja andegaweńska w Polsce stała się
oczywistością, z tym, że prawo do niej przysługiwało już tylko Ludwikowi, gdyż
bratanek jego Jan zmarł bezpotomnie przed kilku laty.
Sam Ludwik nie doczekał się również potomstwa męskiego. Jego pierwsza córka
Katarzyna (Stanisław Sroka, 1999 - dotychczas przyjmowano, że Ludwik miał

38
——— Czasy andegaweńskie

wcześniej córkę Marię, zmarłąjako niemowlęw 1366 roku)


przyszła na świat na kilka miesięcy przed zgonem
Kazimierza. Potomstwo żeńskie było jednak wykluczone
układem z 1355 roku od następstwa tronu, a nie najlepsze
zdrowie Ludwika pozwalało obawiać się wstrząsów
kolejnego rychłego bezkrólewia. Król polski postanowił
zabezpieczyć kraj od związanych z nim
niebezpieczeństw. Prawdopodobnie jeszcze w 1368 roku
adoptował swego ulubionego wnuka Kazimierza (Kazka),
księcia wołogosko-słupskiego, następnie zaś przekazał mu
testamentem Kujawy, ziemie dobrzyńską, sieradzką!
łęczycką wraz z grodami w Kruszwicy, Bydgoszczy,
Wielatowie (Złotowie) i Wałczu. Strategiczne usytuowanie Ryć. 26. Pieczęć Kazka słupskiego (odlew metalowy),
tych ziem oraz fakt, że stanowiły one niegdyś ojcowiznę 1373 rok.
Kazimierza, wskazują niedwuznacznie
na intencję króla, zmierzającą do umożliwienia Kazkowi przejęcia następstwa po zapis
Ludwiku, a zarazem zapewnienia Polsce dostępu do morza poprzez połączenie jej z testamentowy dla Kazka
księstwem słupskim. Koncepcja ta znalazła niebawem tyluż zwolenników w słupskiego
Wielkopolsce, co przeciwników w Małopolsce.
Ludwik był świadom opozycyjnych nastrojów w stosunku do sukcesji andegaweńskiej
wśród części polskiego społeczeństwa szlacheckiego. Na wieść o chorobie swego wuja
wysłał więc natychmiast do Krakowa księcia opolskiego Władysława i bana
slawońskiego Piotra Czudara z zadaniem zabezpieczenia swego następstwa. W ślad za krakowska
koronacja
nimi ruszył sam do polskiej stolicy i stanął tam 7 listopada - w dwa dni po śmierci króla Ludwika l
Kazimierza. Mimo że Wielkopolanie domagali się, by koronacji swej dokonał, zgodnie ze Węgierskiego
starą trądy ej ą, w Gnieźnie, Ludwik przeprowadził ją 17 listopada w Krakowie. Podczas
podjętej następnie krótkiej podróży do Wielkopolski nie dotrzymał danej uprzednio
obietnicy ukazania się w stroju koronacyjnym w katedrze gnieźnieńskiej i złożenia
tamże insygniów monarszych. Nie pozostały one także w Krakowie; Ludwik
wyjeżdżając z końcem roku na Węgry, zabrał je ze sobą. Incydent ten pogłębił
dodatkowo niechęć Wielkopolan do nowego władcy.
Pierwszym krokiem Ludwika po jego przybyciu do Polski, dokonanym w porozumieniu z panami
małopolskimi, była zmiana testamentu Kazimierza Wielkiego. Król anulował tę jego część, która
mówiła o przekazaniu w ręce Kazka słupskiego Kujaw oraz ziem sieradzkiej i łęczyckiej. W
posiadaniu księcia pozostawił jako lenno tylko ziemię dobrzyńską i grody w Kruszwicy,
Bydgoszczy, Wielatowie i Wałczu. U źródeł tej decyzji leżała obawa, by Kazko (szwagier Cesarza Karola
IV) nie ZOStał Ryć. 27. Ruiny zamku rycerskiego w Mirowie, 2. połowa XIV - 2. potowa XV wieku.

39
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

wysunięty jako kontrkandydat


Ludwika do tronu. Pozbawiony
większych ambicji politycznych,
książę pogodził się dość łatwo z
decyzją królewską i ograniczył się
do pozostawionych mu posiadłości,
stając się wiernym lennikiem
nowego monarchy.
Jednocześnie Ludwik przekazał
swemu faworytowi, księciu Włady
sławowi opolskiemu, ziemię wie
luńską z Wieluniem, Bolesławcem,
Brzeźnicą i Krzepicami oraz Olsz
tyn i Bobolice w ziemi krakowskiej.
Ryć. 28. Ruiny zamku królewskiego w Bobolicach, 1. potowa xiv wieku. Terytoria te, graniczące ze Śląskimi
zapis na rzecz posiadłościami Opolczyka, stanowiły zwarty kompleks. Dysponując nim, miał
Władysława
Opolczyka Władysław za zadanie strzec pozycji Ludwika tak w Wielkopolsce, jak i w Małopolsce. W
istocie jednak nadanie to zawierało w sobie groźbę oderwania ziem polskich od Korony
na rzecz obcego jej interesom śląskiego Piasta.
Zmiana na tronie przyniosła dalsze straty terytorialne. Mimo że Ludwik zaprzysiągł nie
straty
dopuścić do uszczuplenia ziem Królestwa Polskiego, Brandenburczycy zaraz po śmierci
terytorialne
Królestwa Kazimierza zajęli Santok i Drżeń, a Siemowit III mazowiecki, zgodnie zresztą z
Polskiego wcześniejszymi umowami, zerwał stosunek lenny z Koroną i przyłączył ponownie do

swych dziedzin Płock. Trudno wprawdzie o te wszystkie straty winić Ludwika,


niemniej Mazowsze zbliżyło się następnie do Litwy i nawiązało kontakty z opozycją
wielkopolską. Pociągnęło to za sobą zrozumiałe ochłodzenie stosunków Siemowita z
dworem królewskim. Na dodatek książęta litewscy - Kiejstut i Lubart zaatakowali z
końcem 1370 roku posiadany przez Aleksandra Koriatowicza, z nadania Kazimierza
Wielkiego, Włodzimierz Wołyński i pod nieobecność księcia zdobyli słabo broniony
zamek, który następnie wraz z okręgiem przyłączyli do swoich włości. Jednocześnie
łupieżcza wyprawa litewska sięgnęła aż do Gór Świętokrzyskich (w tak daleki zasięg
najazdu powątpiewa Marek Derwich, 1992).

Rządy regentów

Licząc się ze swoją długą nieobecnością w Polsce, Ludwik przekazał rządy regencyjne
„Regina swej matce Elżbiecie Łokietkównie. Był to wybór najtrafniejszy z możliwych. Jako
Poloniae"
siostra ostatniego Piasta na tronie polskim, przyrodzona dziedziczka Królestwa, mogła
ona w kraju przodków łatwiej liczyć na akceptację, niż jakikolwiek inny namiestnik. Jej
monarsza pozycja predestynowała ją do roli mediatora wśród zwaśnionych stronnictw.
Wyróżniały ją ponadto niepospolite cechy charakteru i wybitne zdolności polityczne.
Korzyści płynące z tej nominacji osłabiał jednak podeszły wiek królowej i długoletni
pobyt za granicą. Spowodował on jej oderwanie się od spraw krajowych, które od
czasów Łokietka uległy daleko idącym przeobrażeniom. Niemniej Elżbieta tytułowała
się „Regina Poloniae", a rządy jej miały prawdziwie królewski charakter.

40
Czasy andegaweńskie

Nie udało jej się jednak skłonić


do uległości opozycji wielkopolskiej.
Malkontenci na wieść o śmierci
Kazimierza i rezygnacji Kazka z
ambicji monarszych zwrócili się do
byłego księcia gniewkowskiego
Władysława Białego, widząc w nim
konkurencyjnego kandydata do
tronu. Awanturniczy ów książę, po
zrzeczeniu się uprzednio swego
udziału dzielnicowego na rzecz
Kazimierza Wielkiego, udał się po
wielu perypetiach do Francji,
gdzie jako
mnich Osiadł W klasztorze benedyk- Ryc- 29. Ruiny zamku królewskiego w Olsztynie, 1. połowa XIV -1. połowa XV wieku.
tyńskim w Dijon. Na wieść o śmierci swego królewskiego kuzyna, mimo braku dyspensy
papieskiej, opuścił mury klasztorne i wezwany przez Wielkopolan, udał się na Węgry, by Władysław Biały
wysondować możliwości sięgnięcia po koronę, a gdyby to okazało się niemożliwe,
przynajmniej odzyskać dziedzictwo ojców. Zdawało się, że w tej ostatniej sprawie
mógłby liczyć na poparcie dworu węgierskiego, jako że jego siostra była matką
małżonki Ludwika, Elżbiety Bośniaczki.
Z królewskimi aspiracjami Władysława Białego związany był, jak się zdaje, incydent,
którego bohaterem stał się podkanclerzy Królestwa, znakomity kronikarz - Jan z
sprawa
Czarnkowa. Podjął on próbę wykradzenia z grobowca Kazimierza III Wielkiego kradzieży
insygniów funeralnych, które wobec wywiezienia na Węgry właściwych klejnotów insygniów
państwowych mogłyby być użyte do koronacji rywala Ludwika. Zamach nie udał się jednak, a grobowych
Kazimierza III
sprawca, postawiony przed sądem duchownym, został początkowo - dzięki postawie Wielkiego
niechętnego Ludwikowi wyższego duchowieństwa - uniewinniony, potem wszakże
świecki sąd ziemski poznański udowodnił mu winę i skazał na konfiskatę dóbr i wygnanie z
kraju. Pozbawiono go naturalnie również urzędu podkanclerskiego, który otrzymał po nim
Zawisza z Kurozwęk. Wyrok nie był jednak ściśle przestrzegany i niefortunny spiskowiec po
pewnym czasie powrócił do ojczyzny. Odsunięty od spraw politycznych, zajął się
pisaniem swojej kroniki.
Władysław Biały próbował początkowo wejść w posiadanie swego dziedzictwa kujawskiego za zgodą
Ludwika. Gdy jednak jego usiłowania, podjęte przy pozornym poparciu dworu węgierskiego, nie
dały rezultatu, postanowił urzeczywistnić j e na własną rękę. W 1373 roku pojawił się na Kujawach,
opanował z pomocą miejscowych stronników Inowrocław, Gniewkowo, Złotorię oraz Szarlej i
zamierzał, jak się zdaje, w sprzyjających okolicznościach sięgnąć również po Wielkopolskę. Sukces
był jednak krótkotrwały. Wielkopolskie i kujawskie pospolite ruszenie zmusiło go rychło do
kapitulacji. Gdy kolejna próba uzyskania zwrotu dziedzictwa podjęta na dworze królew- Ryc 30 pieczęć E|żbiety
Łokietkowny (odlew skim nie przyniosła powodzenia, osiadł na pograniczu metalowy), lata 1372-1374.

41
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

u panów von Osten w Drżeniu, nie rezygnując jednak z


realizacji swych planów w przyszłości.
Próbował je raz jeszcze urzeczywistnić w jesieni 1375 roku. Z pomocą Ulryka von
Osten opanował ponownie Gniewkowo i Złotorię. Poparcie miejscowej szlachty okazało
się jednak tym razem znikome. Wierne Ludwikowi oddziały wielkopolskie i sieradzkie pod
wodzą Jana Kmity i Bartosza z Wezenborga pokonały księcia pod Gniewkowem.
Wiosną 1376 roku, wzmocnione przez część Kujawian i Małopolan oraz Kazka
słupskiego, przystąpiły do oblężenia Złotorii. Po dwumiesięcznych walkach, w trakcie
których śmiertelnie zraniony został Kazko, Władysław skapitulował. Ugodę między nim
a królem zapośredniczył Zawisza z Kurozwęk. Ze względu na wspomniane
pokrewieństwo, łączące Władysława z królową Elżbietą Bośniaczką, został on
potraktowany łagodnie. W zamian za całkowite zrzeczenie się księstwa gniewkowskiego
Ludwik zobowiązał się wypłacić mu l O tyś. florenów i uposażył go bogatym opactwem
Pannonhalma na Węgrzech. Niespokojny duch nie kontentował się jednak długo swym
intratnym benefi-cjum: w 1379 roku opuścił je i udał się do Gdańska. Ludwik pośpieszył
wówczas z wypłatą zaległej raty odszkodowania za księstwo gniewkowskie, chcąc za
wszelką cenę zabezpieczyć się od niespodzianek ze strony nieobliczalnego pretendenta.
Usatysfakcjonowany tym rozwiązaniem, książę opuścił kraj i ruszył w drogę powrotną
do Francji. Obok Kujaw niepokój na dworze budziła sytuacja w Wielkopolsce. Ani
mianowany starostą generalnym tej dzielnicy przez Ludwika Przecław z Gułtów, ani
desygnowany w maju 1371 roku przez regentkę w jego miejsce Otton z Pilicy nie
byli w stanie opanować szerzącej się anarchii. Dopiero dokonana w roku następnym
przez Elżbietę nominacja Sędziwoja z Szubina przyniosła zmianę sytuacji. Jako
Wielkopolanin mógł on w większym stopniu liczyć na
Ryć. 3 1 . Rysunek płyty nagrobnej Władysława Białego
z kościoła w Dijon (Francja). poparcie miejscowej szlachty, niż pochodzący z
Małopolski jego poprzednik. Jego energia oraz talent
niepokoje organizacyjny i wojskowy przyczyniły się wydatnie do uspokojenia kraju.
w Wielkopolsce
Był to jednak sukces przejściowy. Gdy w 1377 roku starostą generalnym mianowany
został Domarat z Pierzchną, walki wewnętrzne odżyły ze zdwój ona siłą. Nowy starosta
należał do rodu Grzymalitów i protegował w sposób widoczny swych współrodowców.
Wywołało to wzrost nastrojów opozycyjnych wśród rywalizujących z Grzymalitami rodów
wielkopolskich: Pałuków, Doliwitów, Borków, Nałęczów, Zarębów i Łodziów. Z
Borkami, osiadłymi na pograniczu pomorskim, prowadził Domarat regularną wojnę.
Czynnikiem destabilizującym sytuację wewnętrzną był brak ciągłości rządów na-
miestniczych. Królowa Elżbieta, znużona trudnościami, z jakimi przyszło jej się zmagać,
złożyła w lecie 1375 roku regencję i wyjechała na Węgry. Ludwik w czasie swego
krótkiego pobytu w Polsce w styczniu 1376 roku próbował uporządkować sprawy
krajowe. Niewiele jednak zdołał dokonać, przekazując faktycznie rządy w ręce panów

42
kłopoty
regencyjne
Elżbiety
Łokietkówny
Czasy andegaweńskie

Fragment Kroniki Jana z Czarnkowa


O zabiciu Fryderyka de Wedel w zamku Złotorii. Kiedy tak szlachta zamek Złotorię oblegała, Hanko, młynarz brzeski, widząc, że książę [Władysław]
Biały nie będzie móg! oprzeć się potędze królewskiej, a bojąc się, aby mu za to, że robił w zamku machiny i inne narzędzia, przeszkadzające wojsku
królewskiemu w obleganiu zamku, nie odebrano młyna, oznajmił potajemnie panu Sędziwojowi [z Szubina], staroście wielkopolskiemu, że ma u siebie i
chce mu oddać klucze do pewnej bramy zamkowej, przez którą wszedłszy z ludźmi będzie mógł zamek opanować. Lecz książę, mając go w
podejrzeniu, kazał go uwięzić. Potem, kazawszy związanego nad stołem palić świecami, zmusił do wyznania zdrady, którą zamyślił uczynić. Wtedy
książę posłał szwagra Hanka w jego imieniu do Sędziwoja, kazał mu się umówić z nim co do czasu i godziny i oddać klucze do tej bramy. Sędziwój
wielce tym ucieszony pragnął, by jemu jedynie przypadł zaszczyt zdobycia zamku, nie mówiąc przeto nic o tej sprawie panu Bartoszowi [z
Wezenborgaj, wybrał mężów szlachetnych i dzielnych, którzy z nim powinni byli wejść do zamku. Gdy tedy do onej bramy przyszli i dwudziestu
sześciu, którzy byli na przodzie, weszło, wówczas straż zamkowa, przez księcia po to postawiona, raptownie opuściła kratę, która nad bramą wisiała, do
której kazał przywiązać dwa kamienie, aby tym szybciej w dół się spuszczała, i ta, padając, przygniotła na śmierć szlachetnego męża Fryderyka de Wedel,
pana na Ujściu, mężnego i odważnego. Tych zaś, którzy weszli do zamku, dopóty bito kamieniami, aż się oddali rzeczonemu księciu w niewolę. Tak
więc Sędziwój zawstydzony powrócił do swoich stanowisk z wielkim smutkiem po stracie swych ludzi. Nazajutrz rano całe wojsko ruszyło, pędem
rzuciło się na zamek i przez cały dzień nie przestawało do niego szturmować, w końcu jednakże, po stracie z obu stron niewielu w zabitych, wielu zaś
ranionych, do swych stanowisk wróciło. W liczbie ranionych był książę Kazimierz [Kazko słupski], mocno kamieniem uderzony, z czego wkrótce potem,
jak sprawiedliwie mniemają, zakończył życie. Książę zaś Biały rozkazał tego samego dnia wzmiankowanego Hanka młynarza razem z jego szwagrem
spalić przed zamkiem, wynagradzając w jednakowy sposób i tych także, którzy zamek pod Krystynem oddali.
Po tym napadzie wspomniany książę, zważywszy, że wojsko [królewskie] zamierza trwać w oblężeniu, on zaś po części odczuwał brak środków,
wszedł w układy ze starostami i zamek Bartoszowi oddał, zdając się całkowicie na łaskę króla pana. Wychodząc z zamku, książę zażądał, aby Bartosz
skruszył z nim kopię. Ten na to się zgodził i oto książę ze swoją kopią przeciwko Bartoszowi, a Bartosz przeciwko księciu, rozpędziwszy konie, z
wielką siłą rzucili się jeden na drugiego i książę otrzymał od Bartosza w prawe ramię dosyć poważną ranę. Następnie książę Biały udał się na Węgry do
Ludwika, króla węgierskiego i polskiego, zaopatrzony w dostateczne środki na drogę przez Bartosza i brata jego, drugiego Bartosza. Tam, załatwiwszy
z królem panem również inne sprawy sporne, sprzedał mu ziemię gniewkowską za dziesięć tysięcy florenów, otrzymał zaś od niego pewne opactwo
zakonu św. Benedykta w Panonii, gdzie przebywa dotąd.
Po jego ustąpieniu wielu szlachty i wojowników na Kujawach, którzy jego stronę trzymali, uwięzieni za to i opodatkowani przez starostów, wpadli w
długotrwałą nędzę, żadnej zaś pomocy ani ulgi od księcia nie otrzymali, i słusznie, podług słów proroczych: „nie ufajcie książętom, w których nie masz
zbawienia".

(przekład Jana Żerbiłly)

małopolskich. Według Jana z Czarnkowa, królowa zatęskniła niebawem za ojczyzną


przodków. Rządów w Królestwie Polskim „zaczęła się niecierpliwie na powrót
domagać, lekce sobie ważąc wielotysięczny dochód, który jej syn w Królestwie
Dalmacji przeznaczył zamiast dochodów w Królestwie Polskim. Że zaś król Ludwik
życzeniom jej zrazu zadość uczynić nie chciał, wielce tym podrażniona, nie zawahała się
powiedzieć najjaśniejszemu synowi swemu zapalczywe i znieważające słowa.
Wówczas mądry król, który, podług przykazania boskiego, rodziców swych wielce
szanował i kochał, matce znowu rządy w Polsce powierzył". Trudno stwierdzić, na
ile przekaz ten jest wiarygodny. Wydaje się jednak, że powrót Elżbiety do Polski nie
był wynikiem jedynie zmiany jej nastroju. Leżał on zarówno w interesie dworu
węgierskiego, jak i panów krakowskich. Kolejny pobyt królowej w starej ojczyźnie nie
trwał jednak długo. W wyniku zwady między węgierską świtą Elżbiety a polskim
pospólstwem stolicy doszło do gwałtownego tumultu, w którym położyli głowę starosta
krakowski Jan Kmita i kilkudziesięciu Węgrów. Głęboko wstrząśnięta tym zajściem,
królowa opuściła ponownie Polskę z początkiem 1377 roku. Po krótkim pobycie w
Krakowie w czasie wyprawy przeciw Litwinom, Ludwik z początkiem 1378 roku
oddał władzę namiestniczą w Polsce księciu Władysławowi opolskiemu, zajmującemu
dotychczas (od 1372 roku) stanowisko zarządcy Rusi. Władysław
Opolczyk
Nowy namiestnik - zmadziaryzowany kosmopolita - nie cieszył się jednak w Polsce namiestnikiem
popularnością. Podniosła znowu głowę opozycja wielkopolska, na której czele Ludwika
w Królestwie
stanął wspomniany Bartosz z Wezenborga, zwany także Bartoszem z Odolanowa. Polskim
Wielkopolanie na zjeździe w Gnieźnie 28 marca 1378 roku zakwestionowali zasadność

43
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

oddania władzy obcemu księciu, jako sprzeczną z wcześniej


ustanowionym prawem. Ludwik ustąpił pod naciskiem i już w jesieni
tego roku powierzył po raz trzeci rządy namiestnicze swojej matce.
Miały one jednak tym razem charakter już czysto nominalny.
Opolczyk wynagrodzony został dziedzictwem zmarłego z początkiem
1377 roku Kazka: ziemią dobrzyńską oraz Gniewkowem i Bydgoszczą.
Intencją króla było, by obdarowany szachował z tej pozycji niechętne
dynastii andegaweńskiej Mazowsze. Nadzieja ta nie do końca została
spełniona, Władysław zbliżył się bowiem do księcia Siemowita III i
poślubił jego córkę Ofkę. Pozyskał sobie również starszego z synów
Siemowita III - Janusza I, młodszy natomiast - Siemowit IV, związał
się z opozycją wielkopolską, zwłaszcza z wrogo ustosunkowanym
do Opolczyka Bartoszem z Odolanowa. Z czasem stronnictwo to
zaczęło upatrywać w Siemowicie IV konkurencyjnego w stosunku
do Andegawenów kandydata do korony.
W 1380 roku zmarła królowa Elżbieta Łokietkówna. Z początkiem następnego
roku Ludwik powierzył rządy namiestnicze biskupowi krakowskiemu Zawiszy z
Kurozwęk, z tytułem „vice domini regis". Przy jego boku ustanowił czterech
Ryć. 32. Trzeciak mazowiecki Sie-
wielkorządców: Sędziwoja z Szubina, Dobiesława z Kurozwęk,
mowita IV (awers i rewers), lata 1 381 - Domarata z Pierzchną i Jana Radlicę. Zakres władzy Zawiszy nie był
142 6 .
mniejszy, niż zmarłej królowej; posiadał on m.in. prawo do obsadzania
wszystkich urzędów, z wyjątkiem kasztelanii i województwa krakowskiego. Po śmierci
namiestnictwo Zawiszy 12 stycznia 1382 roku Ludwik wysłał do Polski jako swego zastępcę
Zawiszy z
Kurozwęk
młodego margrabiego brandenburskiego Zygmunta Luksemburskiego. Był on
zaręczony z córką Ludwika -Marią i w myśl planów króla miał w przyszłości razem z
nią objąć tron Polski. Zanim jednak kwestia sukcesji została ostatecznie wyjaśniona,
doszła Zygmunta - w toku rozprawy z Bartoszem z Odolanowa - wieść o śmierci
Ludwika.

Sprawa sukcesji córek Ludwika w Polsce. Przywilej koszycki

W chwili, gdy Ludwik obejmował po śmierci Kazimierza III Wielkiego tron polski, był
troski i plany ojcem jednej tylko córki, kilkumiesięcznej Katarzyny. Wprawdzie nie można było
sukcesyjne
Ludwika l
wykluczyć przyjścia na świat w następnych latach męskiego dziedzica, lecz z
Węgierskiego upływem czasu nadzieje te stawały się coraz bardziej iluzoryczne. Doczekał się
natomiast kolejnych córek: w 1371 roku urodziła się Maria, a w końcu 1373 lub - co
bardziej prawdopodobne - na początku 1374 (przed 18 lutego) - Jadwiga. Układ
budziński z 1355 roku przyznawał prawo do sukcesji w Polsce tylko męskiej linii
Andegawenów. W miarę więc jak Ludwik tracił nadzieję na przyjście na świat męskiego
dziedzica, tym bardziej dokładał starań, by zabezpieczyć następstwo po sobie jednej z
córek. Nie było to zadanie łatwe, gdyż tradycja rządów niewieścich nie była w
państwie polskim ugruntowana. Zaakceptowanie planów Ludwika oznaczałoby dla
panów polskich rezygnację z prawa do suwerennych rozstrzygnięć o losach kraju,
król bowiem już we wczesnym dzieciństwie przeznaczył swym córkom przyszłych
mężów. Jeszcze w 1372 roku uzgodnił z Karolem IV wydanie jednej z nich za syna

44
Czasy andegaweńskie

cesarza, Zygmunta. W rok później układ skonkretyzowano, wskazując na Marię jako


przyszłą małżonkę syna cesarskiego. Najstarszą, Katarzynę, przeznaczono (1374)
Ludwikowi orleańskiemu, młodszemu synowi króla francuskiego Karola V. Także
najmłodsza, Jadwiga, stała się rychło obiektem matrymonialnego przetargu. Już w 1375
roku wstępnie przeznaczona została na żonę dla habsburskiego księcia Wilhelma.
Początkowo nie było jasności co do przyszłego podziału dziedzictwa między córki.
Ludwik zamyślał o pozyskaniu dla Katarzyny i jej francuskiego narzeczonego tronu
neapolitańskiego, nie wykluczał też możliwości oddaniajej korony polskiej, po uprzednim
uzyskaniu zgody miejscowych stanów. Również Maria brana była pod uwagę jako
przyszła królowa polska. Jej małżeństwo z Zygmuntem mogłoby doprowadzić do
połączenia Polski z Brandenburgią w jeden blok terytorialny. Tylko Jadwiga jako
ewentualna dziedziczka tronu polskiego nie była brana pod uwagę. Ojciec przeznaczał jej
Węgry, które dzięki małżeństwu z Wilhelmem połączyłyby się z Austrią.
Zmiana postanowień układu z 1355 roku możliwa była tylko za zgodą elit politycz
nych Królestwa Polskiego. Dosyć wcześnie rozpoczął więc Ludwik starania w tym
kierunku. Na największy opór napotkał początkowo ze strony niektórych dostojników akcja
restytucyjna
duchownych. Odkładając porozumienie z nimi na później, usiłowania swe skupił na
pozyskaniu szlachty i mieszczaństwa. Sympatię , ^'IK^^Ąff^i^i^-li^' ' ' " • ' • ' •
rycerstwa starał się zdobyć przeprowadzając tzw. ''•'' •:' :;: ' L.U ^.-~ :
akcję restytucyjna. Prowadziła ona do zwrotu
majątków ziemskich tym właścicielom, którym
zostały one skonfiskowane przez Kazimierza
Wielkiego, pod pozorem braku prawnych do
wodów ich nabycia. Na wyraźne życzenie
rycerstwa już w 1372 roku powołane zostały
do życia przez królową regentkę sądy resty-
tucyjne, funkcjonujące osobno dla Wielkopol
ski i Małopolski. Zasiadało w nich 12 wielmo
żów zbliżonych do dworu. Ich działalność nie
była jednak zbyt energiczna, a skutki nie odpo
wiadały oczekiwaniom. Regentka dokonała
więc na własną rękę kilku restytucji, zmierzając
do pozyskania sobie w pierwszym rzędzie
Wielkopolan. Większe znaczenie miały indy
widualne przywileje nadawane bezpośrednio
przez króla lub regentkę tym wszystkim, któ
rych pragnęli sobie pozyskać. Wśród nich
szczególną rolę odgrywały lokacje miast i wsi,
Sprzyjające rozwojowi fortun możnowładczych Ryc 33 Dziedziniec zamku w Lublinie z wieżą (XIV wiek) i kaplicą
i przyczyniające się do zagęszczenia osadnictwa, zamkową (lata 1395-1418).
Polityka miejska Andegawenów zasługuje na szczególne podkreślenie. Już wcześ-; niej
na Węgrzech otaczali oni opieką miasta, widząc w nich jedną z podstawowych ; dźwigni miasta
w polityce
w rozwoju gospodarczym kraju. Ta sama praktyka przeniesiona została na , grunt polski. Andegawenów
Współgrała ona ze staraniami o pozyskanie mieszczaństwa dla sprawy j sukcesji córek
Ludwika. Miasta otrzymały więc szereg przywilejów, które przyniosły

45
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

ze sobą wzrost dochodów mieszczaństwa i otwarły


przed nim na większą niż dotychczas skalę drogi
handlowe na południe i wschód.
Zwolnienia od ceł, prawo składu, możliwość korzystania z nowych dróg handlowych
i potwierdzenie dawnych przywilejów uzyskały liczne miasta wielkopolskie i małopolskie:
Poznań, Kalisz, Biecz, Czchów, Bochnia, Sandomierz, Lublin, Nowy Sącz. Szczególnymi
jednak łaskami dynastii cieszył się stołeczny Kraków. W 1372 roku uzyskał on prawo
bezwzględnego składu, które praktycznie przekreślało możliwość komunikowania się
kupców węgierskich z Prusami i czyniło z Krakowa monopolistę w pośrednictwie między
Węgrami a wybrzeżem Bałtyku. Jednocześnie król Ludwik otworzył krakowianom
bezpośrednią drogę handlową ku Morzu Czarnemu, ograniczając lwowskie prawo składu.
Przymus drożny, czyli nakaz nieomijania Krakowa przez karawany kupieckie, przynosił
miastu wysokie zyski. W 1376 roku Ludwik zezwolił mieszczanom krakowskim na
nabywanie dóbr ziemskich w promieniu 2 mil i na to terytorium rozciągnął prawo
niemieckie. W rezultacie dynastia mogła w sprawie sukcesyjnej liczyć na poparcie stolicy
i innych miast polskich.
Trudniejsze okazało się pozyskanie szlachty. Sukcesja córek Ludwika napotykała na
opór szczególnie w Wielkopolsce. Małopolanie zaś, mimo deklarowanego poparcia dla
niej, nie zamierzali jednak udzielić go za darmo. Dla panów krakowskich przekazanie
tronu Andegawence, wydanej za jednego z książąt
Ryć. 34. Kościół parafialny w Bieczu, 2. potowa XV wieku - przed 1520 zagranicznych, mogło jawić się jako lepsza
rokiem.
gwarancja zachowania integralności państwa,
zwłaszcza zaś jego związku z Rusią halicką, niż rządy któregoś z nieudolnych i
pozbawionych poparcia zewnętrznego pretendentów piastowskich. Dlatego już w
zabiegi maju 1373 roku, podczas pobytu króla w Krakowie, przedstawiciele możnowładztwa
sukcesyjne
króla
małopolskiego podjęli z nim rozmowy dotyczące warunków realizacji planów dworu. 3
października reprezentanci Poznania uzyskali w Koszycach nowe przywileje i
zobowiązali się w zamian uznać żyjące córki Ludwika za dziedziczki tronu polskiego w
przypadku, gdyby król nie miał męskich potomków (teza o odbywającym się w tym
czasie zjeździe w Koszycach ze szlachtą polską, która królewskie żądania odrzuciła, została
w nowszej historiografii zakwestionowana - Jacek S. Matuszewski, 1983). 21 sierpnia
hołdjednej z córek Ludwika złożyły miasta: Kalisz, Konin i Stawiszyn.
Ceną, którą król musiał zapłacić szlachcie za uznanie prawa jego córek do sukcesji,
było obniżenie wysokości nadzwyczajnego podatku gruntowego - poradlnego.
Porozumienie w tej sprawie zostało osiągnięte w Koszycach 17 września 1374 roku.
Zawarto tam słynny pakt, zredagowany przez Zawiszę z Kurozwęk. Wcześniej panowie
krakowscy musieli jednak nakłonić do ugody Wielkopolan, gdyż pakt miał charakter
przywileju ogólnopaństwowego. W sprawie sukcesji córek królewskich orzekał on co
następuje:

46
przywilej
koszycki
Czasy andegaweńskie

Chociaż [...] mieliśmy zobowiązania wobec szlachty Królestwa Polskiego, a mianowicie,


j że po śmierci naszej będzie ona winna przyjąć jako dziedzica naszego i następcę potomka
• naszego tylko męskiego, a nie żeńskiego, to jednak baronowie, rycerstwo i szlachta, wszyscy
zgodzili się na wypadek braku męskiego potomka na córki nasze jako na panów i dziedziców
rzeczonego królestwa oraz chcą i chcieli, by staly się one naszymi następcami i otrzymały
koronę Królestwa Polskiego.

W zamian za uznanie prawa córek do sukcesji Ludwik zwalniał szlachtę po wsze


czasy od poradlnego i wszystkich innych podatków na rzecz państwa, z wyjątkiem 2
groszy z łanu chłopskiego, co było opłatą raczej symboliczną. Ograniczał nadal
obowiązek służby wojskowej szlachty tylko do obrony granic kraju. W przypadku
wyprawy zagranicznej zobowiązał się opłacać jej uczestników w wysokości 5 grzywien od
kopii oraz udzielić poszkodowanym lub wziętym do niewoli odpowiedniego
odszkodowania. Zamki miał odtąd wznosić własnym kosztem, chyba że ich budowa
nakazana byłaby przez panów rady koronnej; wówczas i oni winni byli w jej kosztach
partycypować. Urzędy obiecał obsadzać tylko krajowcami; cudzoziemcy wykluczeni
zostali od sprawowania funkcji państwowych. Król zobowiązał się nie oddawać nikomu
terytoriów polskich w lenno. Rezygnował z tzw. stacji, tj. popasu na koszt gospodarza w
dobrach szlacheckich. Obiecywał na koniec dochować wszystkich przywilejów
posiadanych dotychczas przez szlachtę i miasta.
Pakt koszycki nie zawierał postanowień jednostkowych, lecz ogarniał społeczeństwo
szlacheckie jako całość. Słusznie więc traktuje się go jako ostatni etap w procesie
wyodrębniania jednolitego stanu szlacheckiego. Nie miał natomiast tego charakteru w
odniesieniu do miast, którym potwierdził jedynie dotychczas uzyskane jednostkowe
prawa i przywileje. Nie objął też zupełnie duchowieństwa. Jego przywódcy, wspomniani
wyżej „legitymiści" z arcybiskupem Januszem Suchywilkiem na czele, stali uparcie na
gruncie postanowień sukcesyjnych z doby Kazimierza Wielkiego i nie pozwolili się w
1374 roku pozyskać dla koncepcji dworu. Nastąpiło to dopiero w kilka lat później.
Przywilej koszycki uważany był często za akt zapoczątkowujący w Polsce proces
stopniowego osłabiania władzy królewskiej oraz otwierający rozwój szkodliwych dla
interesu ogólnonarodowego przywilejów szlacheckich. Ujemne jego skutki dostrzegano
przede wszystkim w uzależnieniu królewskich żądań podatkowych, wykraczających
poza owe symboliczne 2 grosze z łanu, od zgody ogółu szlachty. Nowsze badania
wykazują jednak, że wiele jego postanowień nie było żadnym novum, lecz jedynie
prawnym usankcjonowaniem wcześniej już istniejącego stanu rzeczy. Ponadto pakt
koszycki zmierzał do utrwalenia jedności i integralności państwa, chroniąc je przed
rozdysponowaniem ziem i urzędów przez obcego monarchę między cudzoziemców.
Zacierając różnice między Wielkopolską a Małopolską, przyczynił się do wzrostu
poczucia wspólnoty interesów elit politycznych w skali państwowej.
Konsekwencją postanowień koszyckich był hołd złożony 17 września 1374 roku
przez panów polskich Katarzynie jako następczyni Ludwika. Desygnowanie jej na tron
polski nie było jednak przesądzone. Gdy 14 kwietnia 1375 roku zawarto w Brnie układ
uściślający warunki przyszłego małżeństwa Marii z Zygmuntem Luksemburskim, umowę tę
potwierdzili panowie polscy - Sędziwój z Szubina i Bartosz z Odolanowa, co interpretuje
się zazwyczaj jako pośredni dowód przekazania Marii przez króla praw spadkowych
do Polski. Z drugiej strony -jeszcze w 1378 roku ojciec Zygmunta prosił

47
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

w Paryżu króla Francji o zgodę na przekazanie Polski w ręce Luksemburgów. Mogłoby to


świadczyć o tym, że do tej pory uchodziła ona za dziedzictwo Ludwika orleańskiego i
Katarzyny. Dylematy w tej kwestii rozwiązała jednak śmierć Katarzyny w 1378 roku. Od
tej pory Maria i Zygmunt uchodzili za następców Ludwika na tronie polskim.
Ludwik musiał jednak dopiero przekonać do tej koncepcji część szlachty, nadal
nie akceptującej postanowień z 1374 roku. Na kolejnym zjeździe w Koszycach w
1379 roku opozycjoniści ulegający wpływom Janusza Suchywilka dopiero
zamknięciem bram miejskich zmuszeni zostali do złożenia hołdu Marii.
przywilej dla Uregulowanie wysokości opłat podatkowych, świadczonych przez duchowieństwo,
duchowieństwa z
1 3 8 1 roku nastąpiło w 1381 roku. Rolę sprawczą odegrał tu, podobnie jak w 1374 roku, Zawisza z
Kurozwęk; okolicznością ułatwiającą kompromis były również korzystne dla dworu
przesunięcia na stolicach biskupich. W myśl zawartej ugody dobra duchowieństwa
świeckiego uwolnione zostały na wzór szlacheckich od podatków, z wyjątkiem 2 groszy z
łanu. Majątki klasztorne obciążone miały być odtąd opłatą 4 groszy z łanu i dwudniową
robocizną chłopów w dobrach królewskich w skali rocznej. W przypadku wyprawy
zagranicznej, małżeństwa i koronacji dzieci królewskich duchowieństwo zobowiązywało
się uiszczać królowi tzw. subsidium charitativum. Nowsza historiografia nie wiąże tych
uzgodnień z kwestią sukcesji tronu (Jacek S. Matuszewski, 1983). Jak wyżej
wspomnieliśmy, po śmierci Zawiszy z Kurozwęk, 12 stycznia 1382 roku, przybył do
Polski zaledwie czternastoletni przyszły zięć Ludwika - Zygmunt Luksemburski. W Zwo-
leniu na Słowacji 25 lipca 1382 roku złożyli mu hołd starostowie Królestwa. Zygmunt
rozpoczął swój pobyt w Polsce od próby złamania oporu przywódcy opozycjonistów
wielkopolskich, Bartosza z Odolanowa. Wspierali go w tych usiłowaniach Sędziwój z
Szubina i Domarat z Pierzchną. Po zdobyciu Koźmina, Nabyszyc i Koźminka margrabia
rozpoczął oblężenie Odolanowa, które przerwała wieść o śmierci króla Ludwika.

Sprawy zagraniczne. Stosunki z Rusią i Litwą

W czasach Ludwika l Węgierskiego aktywność Polski na arenie międzynarodowej


osłabła. Ten stan rzeczy powodowała przede wszystkim długotrwała nieobecność króla w
kraju. Ludwik starał się utrzymać swe panowanie w Polsce „najtańszym kosztem".
Efektem tej polityki była ustępliwość wobec sąsiadów Polski. W 1372 roku Ludwik
ponowił zrzeczenie się praw do Śląska na rzecz Luksemburgów, nie uczynił też nic
dla odzyskania utraconego na początku panowania Santoka i Drżenia. Do tradycji
przeszły jego przyjazne stosunki z zakonem krzyżackim. Oderwanie od Korony
Włodzimierza Wołyńskiego przez Litwinów też nie spotkało się ze zdecydowaną
reakcją.
Jednak to właśnie sprawy wschodnie w stosunkowo większym stopniu niż inne
polityka ruska przykuwały uwagę Ludwika. Ruś halicka, przyłączona niedawno do Korony przez
Ludwika l
Węgierskiego
Kazimierza, była wszak od dziesięcioleci obiektem planów ekspansywnych Węgier, a
królowie węgierscy już od XIII wieku nosili tytuł „Rex Galitiae et Lodomeriae".
Kamieniem probierczym stosunku Ludwika do Polski stało się więc określenie prawno-
państwowego statusu Rusi w obrębie państw przez niego rządzonych.
Jeszcze w trakcie układów z Kazimierzem Wielkim zawarował sobie Ludwik prawo do
wykupu Rusi halickiej, gdyby nie udało mu się osiągnąć korony polskiej. Późniejsze

48
Czasy andegaweńskie

"" wydarzenia przekreśliły tę możliwość, ale miejsce Rusi w


granicach połączonych Królestw Węgier i Polski nie było do
końca wyjaśnione. Początkowo zarządzał nią polski | starosta
Jan Kmita. 10 października 1372 roku Ludwik jffP uczynił jej
namiestnikiem księcia Władysława Opolczyka. ;l|j|Nominacja ta
zmierzała do ściślejszego zespolenia Rusi Jz Węgrami,
Władysław bowiem, spokrewniony z Andega-jwenami,
sprawował uprzednio urząd palatyna Węgier i był Jw tym kraju
od dawna zadomowiony.
Nowy namiestnik tytułował się wprawdzie „terrac Rus-siae
dominus et heres", ale zakres jego władzy nie był iden-yczny z
uprawnieniami księcia udzielnego. Przypominał jraczej przyjętą
na Węgrzech praktykę apanaży. Polegały one na czasowym Ryć. 35. Pieczęć konna Władysława Opolczyka (odlew
oddaniu w zarząd członkom dynastii całych ;.:>ś^prowincji, z gipsowy), 1378 rok.

prawem pobierania z nich pełnych dochodów,


ale bez naruszenia suwerennej władzy monarchy. Rządy Opolczyka nie oznaczały Władysław
Opolczyk
vięc zerwania związku państwowego Rusi z Polską, lecz wyraźnie go nadwątlały, namiestnikiem
dostał on na krótko przywrócony po przejściowym mianowaniu Władysława ł378 Rusi halickiej
roku namiestnikiem całej Polski. Rządy księcia zapisały się korzystnie jv dziejach
gospodarczych Rusi halickiej. Popierał on żywo akcję kolonizacyjną rowadzoną
siłami Niemców i Polaków, starał się zapewnić pokój i bezpieczeństwo, uże zasługi
położył przy organizacji Kościoła łacińskiego na Rusi. W 1375 roku ystarał się za
pośrednictwem Ludwika o wyjęcie kraju spod dawnej jurysdyk-biskupów lubuskich
i o erygowanie arcybiskupstwa halickiego (pierwszym rcybiskupem został kanonik
Maciej z Egeru na Węgrzech) oraz podległych mu iskupstw w Przemyślu,
Włodzimierzu Wołyńskim i Chełmie. Poprzez Ruś wpływy icińskie sięgały do
Mołdawii, gdzie już za Kazimierza Wielkiego powstało bis-upstwo w Serecie. Po
wstąpieniu Ludwika na tron objął je Polak, franciszkanin indrzej z Krakowa.
Jfj Trzecią siłą rywalizującą w ciągu XIV wieku z Polską i Węgrami o panowanie
3|||ad Rusią halicką była potężna i rozległa, ale wciąż jeszcze pogańska i podzielona
ijiiędzy Giedyminowiczów Litwa. Z końcem 1376 roku książęta litewscy Kiejstut Litwa
^llLubart, podali kolejną. ptóbę_ wy watua Rusi spod panowania polsko-wągierskiego. •'•.; a Ruś halicka
połączył się z nimi dotychczasowy lennik Polski, książę bełski Jerzy Narymuntowicz.
jgśitwmi dokonali pustoszącego najazdu na ziemie polskie, splądrowali Lubelszczyznę ijjo
przekroczeniu Sanu dotarli prawym brzegiem Wisły aż w okolice Tarnowa. Niespo-. jiewany
najazd, którego celem było prawdopodobnie odcięcie ziem polskich od Rusi
•.^^uniemożliwienie jakiejkolwiek interwencji tamże, nie spotkał się z żadnym zorga-
v;l|zowanym odporem. Po uprowadzeniu tysięcy jeńców napastnicy spokojnie powrócili l
domowe pielesze. Dopiero latem 1377 roku podjął Ludwik wyprawę odwetową. ;i)d broń
powołał rycerstwo zarówno polskie, jak i węgierskie. Polacy zdobyli Chełm, wrodło,
Grabowiec i Sewłoż, Węgrzy natomiast, prowadzeni przez samego Ludwika, izystąpili do
oblężenia Bełza.
1
Po kapitulacji twierdzy Ludwik potraktował zwyciężonych łagodnie. Wprawdzie ?łz i
inne zdobyte grody przyłączył do Rusi halickiej, ale Jerzemu Narymuntowiczowi

49
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

wynagrodził utratę posiadłości Lubaczowem i 100 grzywnami


dochodu z żup bocheńskich. Daleki był przy tym od ofensywnych
zamiarów wobec Litwy, pragnąc zapewnić jedynie i na tym
odcinku granic swego państwa trwałe stosunki pokojowe.
Po kampanii 1377 roku Władysław Opolczyk nie wrócił już
na Ruś. Niebawem objął rządy namiestnicze w Królestwie, później
zaś, jak wiemy, otrzymał spuściznę po Kazku słupskim. Ruś
natomiast oddał Ludwik w bezpośrednią administrację starostom
węgierskim. Krok ten, chociaż nie równoznaczny z wcieleniem
tej krainy do Węgier, zmierzał jednak do dalszego rozluźnienia jej
związków z Koroną Polską. W obliczu zbliżającej się śmierci, król
pragnął zapewne zaakcentować w ten sposób dawne pretensje
Korony ś w. Stefana do Rusi.
Ludwik zmarł w nocy z l O na 11 września 1382 roku w Trnawie.
Pochowany został w nekropolii królów węgierskich w Białogro-
dzie Stołecznym (Szekesfehervar). W chwili jego śmierci sprawa
następstwa po nim nie była ani na Węgrzech, ani w Polsce
definitywnie uregulowana.
Dwunastoletni okres panowania Ludwika różnie był oceniany w historiografii.
Przeważały na ogół oceny negatywne. Podkreślano, że król nie identyfikował się z
rządzonym przez niego krajem, prowadził politykę wybitnie
Ryć. 36. Kwartnik ruski Władysława Opol- dynastyczną, gotów był do rezygnacji z ziem wprawdzie
czyka (awers i rewers), lata 1372-1379.
utraconych za Piastów, ale nie uznawanych przez społeczeństwo
polskie za przepadłe bezpowrotnie. Długotrwała jego nieobecność w kraju
ocena i bilans powodowała usterki w administracji i sprzyjała szerzeniu się anarchii. Z drugiej jednak
panowania
Ludwika i
strony, zwrócono uwagę na fakt, że król nie przeszkadzał w procesie integracji
Węgierskiego politycznej tam, gdzie był on dziełem samych Polaków, a w kwestiach
w Polsce
gospodarczych kontynuował praktykę postępowania z czasów Kazimierza
Wielkiego. Świadoma działalność Ludwika przyczyniła się wydatnie do wzrostu
znaczenia ekonomicznego miast i mieszczaństwa. Postępował naprzód proces centralizacji
państwa. Urzędy starościńskie, znane już za Łokietka, dopiero za Ludwika nabrały
powagi, stanowiąc podczas nieobecności króla surogat władzy monarszej. Przy
nominacji starostów kierował się Ludwik przede wszystkim ich zdolnościami i
kompetencjami.
Urzędy ziemskie traciły stopniowo na znaczeniu na rzecz centralnych i
starościńskich. Mimo partykularnych antagonizmów i osobistych animozji, zacierały się
różnice między dzielnicami. Pakt koszycki był efektem porozumienia możnych
Wielkopolski i Małopolski. Zanikały urzędy dawnych kanclerzy dzielnicowych
(ostatni kanclerz wielkopolski, praktycznie nie wykonujący już swoich funkcji,
wzmiankowany jest pod datą 1408), a urzędy kanclerza i podkanclerzego
krakowskiego przekształciły się w połowie lat 70. w koronne, tj. obejmujące swymi
kompetencjami cały obszar państwa. Jan Radlica, piastujący urząd kanclerski w drugiej
połowie panowania Ludwika, tytułował się najwyższym kanclerzem Królestwa Polskiego;
podobne tytuły przybrali dotychczasowi marszałkowie dworu. Sam Ludwik zarzucił
dawne tytuły dzielnicowe, zachowując tylko jeden: „Rex Poloniae".

50
Czasy andegaweńskie

Czasy Ludwika Węgierskiego zapoczątkowały w Polsce rozwój przywilejów


szlacheckich i dlatego były przez następne generacje szlachty idealizowane; zjawisko to
stało się szczególnie widoczne w dobie rozkwitu demokracji szlacheckiej w XVI i na
początku XVII wieku. Chętnie nawiązywano wówczas do stylu jego rządów
(zniekształconego przez tradycję) i udzielonych przez niego swobód, a nawet
dopatrywano się (błędnie) w jego czasach początków praktyki rokoszowej (tzw. rokosz
gliniański).
W istocie jednak to społeczeństwo polskie w latach 1370-1382 zdało egzamin z
dojrzałości politycznej. Zasługąjego elit, zwłaszcza grupy tzw. panów małopolskich, było
niedopuszczenie do ponownego rozbicia na dzielnice niedawno zjednoczonego
państwa, pogłębienie poczucia jedności narodowej i obrona jej przed cudzoziemską
infiltracją. Spowodowało to, że Polska pozostała podmiotem prawa
międzynarodowego, nie zaś, jak niegdyś - w latach 1300-1306 -jedną z prowincji państwa
silniejszego sąsiada.

Bezkrólewie (1382-1384)

Po śmierci Ludwika wydawało się, że na tronie polskim zasiądzie, zgodnie z wolą


zmarłego, jego starsza córka Maria. Jej przyszły mąż Zygmunt Luksemburski przystąpił do
odbierania aktów hołdowniczych ze strony miast wielkopolskich. Akcji tej oparła
sięjednak szlachta obydwu głównych dzielnic państwa. Osoba Zygmunta nie budziła
entuzjazmu, m.in. ze względu na pochodzenie z dynastii, która w Polsce nie miała
dobrej opinii. Ponadto margrabia zraził sobie społeczność szlachecką, opierając się
odwołaniu z urzędu niepopularnego starosty wielkopolskiego Domarata z Pierzchną.
Przede wszystkim jednak plany Zygmunta zostały przekreślone wskutek wydarzeń na
Węgrzech. Węgierscy prałaci i baronowie nie uznali bowiem woli zmarłego króla i na widoki
Zygmunta
tron wynieśli właśnie Marię. Przed Zygmuntem otwierała się o wiele atrakcyjniejsza Luksembursk
perspektywa sięgnięcia wraz z nią po koronę św. Stefana. Panowie polscy zaś, po iego na
tron Węgier
gorzkich doświadczeniach długoletniej nieobecności króla w kraju, zdecydowanie zjazdy
sprzeciwiali się kontynuacji unii z Węgrami. Powracającego więc z północy do w Radomsku i
Wiślicy
Małopolski Zygmunta nie wpuszczono nawet do Krakowa.
25 listopada odbył się zjazd reprezentantów Małopolski i Wielkopolski w Radomsku.
Opowiedział się on za przyjęciem na tron tej z córek Ludwika, która zobowiązałaby się
do stałego przebywania w Polsce. Ponieważ trudno było spodziewać się, aby Maria
przeniosła swą stolicę do Krakowa, widoki na sukcesję otwarły się przed jej młodszą
siostrą Jadwigą. Mówiono o tym otwarcie już podczas kolejnego zjazdu szlachty w
Wiślicy. Posłowie węgierscy zażądali tam 6 grudnia, w imieniu królowej wdowy,
powstrzymania się od składania hołdu Zygmuntowi. Pozbawiony oparcia margrabia
zmuszony został do opuszczenia Polski.
Od wszelkich zobowiązań na rzecz Marii i Zygmunta zwolnili panów polskich zjazd
w Sieradzu
kolejni wysłannicy węgierscy, którzy przybyli na trzeci już zjazd panów do Sieradza w w lutym
lutym 1383 roku. Zapowiedzieli oni niezwłoczne przybycie do Polski Jadwigi. W 1383 roku
myśl przywiezionych przez nich propozycji królowej matki, Jadwiga miałaby po
koronacji powrócić na Węgry, by następnie tron polski objąć dopiero po trzech latach, z
chwilą osiągnięcia pełnoletniości. Było to rozwiązanie ryzykowne i dla zwolenników
sukcesji andegaweńskiej w Polsce, i dla samej Jadwigi, gdyż pod jej nieobecność po
koronę mógłby sięgnąć inny pretendent. Część możnych Wielkopolski i Małopolski

51
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

upatrywała go już wówczas w osobie księcia i


mazowieckiego Siemowita IV, który nie <
ukrywał swych monarszych aspiracji, chociaż
miał świadomość, że ich realizację ułatwić by mu
mogło właśnie małżeństwo z Jadwigą.
Wewnętrzne zamieszki w Wielkopolsce,
w szczególności zaś konflikt znany pod nazwą
wojny Grzymalitów z Nałęczami, wymagały
stałej obecności monarchy w kraju. Przeciw
reprezentującemu Grzymalitów staroście Do-
maratowi z Pierzchną połączyli się zarówno
zwolennicy ciągłości sukcesji andegaweńskiej z
Wincentym z Kępy, jak i stronnicy Siemowita
IV z Bartoszem z Odolanowa na czele.
Walka, w trakcie której Siemowit wspierał
przeciwników Domarata finansowo i mili-
tarnie, toczyła się ze zmiennym szczęściem,
przynosząc srogie spustoszenie kraju. Dopiero
interwencja Małopolan doprowadziła 8 marca
1383 roku do czteromiesięcznego zawieszenia
broni.
To właśnie oni, „panowie krakowscy",.
Ryć. 37. Królowa Jadwiga wg Jana Matejki. prowadzili głównie pertraktacje Z królową

Elżbietą Bośniaczką o przyszłość panowania andegaweńskiego w Polsce. Oni też


zjazd poczynili kroki zmierzające do zapewnienia całości i integralności państwa. Na drugim
w Sieradzu
w marcu zjeździe sieradzkim, 28 marca 1383 roku, wyznaczyli termin przybycia Jadwigi do
1383 roku Krakowa na 10 maja tego roku. W przypadku niedotrzymania terminu grozili odstąpieniem
od przyjętych uprzednio zobowiązań. Domagali się również od Węgrów zwrotu Rusi
halickiej i ziem oddanych w lenno Władysławowi Opolczykowi.
Zanim jednak na Węgrzech zdecydowano się uwzględnić postulaty polskie, arcybiskup
Bodzanta, przy poparciu dużej liczby zebranej szlachty, wystąpił z projektem powołania
królewskie na tron Siemowita IV jako męża Jadwigi. Propozycja ta została odrzucona dzięki
ambicje
Siemowita IV energicznemu wystąpieniu Jana z Tęczyna, kasztelana wojnickiego. Pomysł jednak nie został
zaniechany. Gdy spodziewano się przyjazdu Jadwigi do Krakowa, Siemowit IV postanowił
zawładnąć jej osobą, by zmusić ją następnie do małżeństwa. W tym celu włączył się
incognito do orszaku Bodzanty udającego się do stolicy. Awanturniczy ów pomysł nie
powiódł się nie tylko dlatego, iż Węgrzy nie przysłali królewny w żądanym terminie, ale
dlatego, że o spisku dowiedziano się wcześniej i Bodzanty nie wpuszczono do Krakowa, z
Węgrami zaś ustalono kolejny termin przyjazdu Jadwigi na 11 listopada.
Siemowit nie zrezygnował jednak ze swych dotychczasowych ambicji. Po
zniszczeniu Książa, majętności głównego swego adwersarza - Spytka z Melsztyna, ruszył na
zjazd
w Sieradzu
północ i opanował Kujawy. Następnie zwołał zjazd szlachty do Sieradza, gdzie w
w czerwcu obecności arcybiskupa Bodzanty i dwóch biskupów: Scibora płockiego i Mikołaja
1383 roku kijowskiego został 16 czerwca 1383 roku okrzyknięty królem. Gdy jednak okazało się, że

ci, którzy tego aktu dokonali, nie posiadaj ą dostatecznych sił i nie reprezentują

52
Czasy andegaweńskie

;', Większości społeczeństwa szlacheckiego, nie zdecydował się na koronację. ..:$/


oczekiwaniu na ostateczne wyjaśnienie sytuacji starał się umocnić w
•H^ielkopolsce, siłą zmuszając opornych do posłuszeństwa. Przyczyniło lyiięto
do ponownego rozpętania walki Nałęczów z Grzymalitami. Siemowit .../K! pomocą
Bartosza z Odolanowa i księcia Konrada oleśnickiego opanował ;;3|cilka zamków,
ale nie zdołał zdobyć Kalisza ani uzyskać szerszego ;»j|jpoparcia. Spustoszenia
poczynione podczas walk skutecznie odwracały .••ijlod niego umysły. Zawarł
więc prowizoryczny rozejm z Małopolanami, Jjktóry okazał się jednak
nietrwały. Ponieważ Bartosz z Odolanowa nie j przerwał walk, panowie
krakowscy wykorzystali to do zaatakowania ; Siemowita większymi siłami.
Uderzyli na Mazowsze, wspierani przez 12 tyś. Węgrów, których przyprowadził
Zygmunt Luksemburski, występujący tym razem jako rzecznik praw Jadwigi do
tronu. Połączonym siłom Małopolan i Węgrów książę nie był w stanic oprzeć
się. Korzystając z pośrednictwa Władysława opolskiego, zawarł 6 października
ugodę, wycofując się faktycznie z rywalizacji o koronę. Opuścili go
dotychczasowi, niezbyt liczni zwolennicy. Brat jego Janusz opowiedział się po
stronie andegaweńskiej, w obozie tym znalazł się również arcybiskup Ryć. 38. Herby Grzymala (u góry) i
Nałęcz (na dole) z burgundz-kiego
Bodzanta. W ręku księcia pozostały do czasu tylko Kujawy. Herbarza Złotego Runa.
Tymczasem trwały nadal trudne rokowania z Elżbietą. Nie dotrzymała ona
również listopadowego terminu wysłania Jadwigi do Polski. Wobec poselstwa polskiego, negocjacje
z Elżbietą
wysłanego do niej w tej sprawie aż do Dalmacji, domagała się wydania zamku Bośniaczką
krakowskiego Węgrom. Część posłów zatrzymała nawet w Zadarze w charakterze
zakładników. Nie poskutkowała wysunięta przez Sędziwoja z Szubina groźba
przekreślenia, w razie dalszej zwłoki, praw sukcesyjnych Andegawenek w ogóle. Mimo iż
Jadwiga od jesieni 1383 roku tytułowana była „następczynią w Królestwie Polskim
pana Ludwika wymienionego króla, prawdziwą i uprawnioną, oraz dziedziczką
Królestwa Polskiego", w zimie 1383/1384 roku panowały w kraju nastroje
niepewności i zwątpienia. Na 2 marca 1384 roku zwołano do Radomska kolejny zjazd
w Radomsku
zjazd szlachty obydwu dzielnic oraz przedstawicieli miast. Licząc się z dłuższym w marcu
bezkrólewiem, podjęto postanowienia służące bezpieczeństwu powszechnemu. 1384 roku
Starostom generalnym dodano do pomocy po 6 doradców ze szlachty i po 2 z miast.
Winni oni byli złożyć przysięgę na wierność córkom królewskim. Nikt z nich nie miał
prawa porozumiewać się z dworem na własną rękę, ani wydawać grodów obcym do
chwili koronacji monarchini. Do tego też momentu zawieszono obsadę urzędów i
zabroniono ubiegania się o nie na Węgrzech. Zawarto także porozumienie z
Władysławem opolskim, licząc na jego usługi jako mediatora na dworze. Do Węgier
wysłano kolejne poselstwo, wyznaczając ostateczny termin przybycia Jadwigi na 29 maja
1384 roku. W przypadku dalszej zwłoki zagrożono możliwością wyboru innego władcy.
Elżbieta raz jeszcze podjęła próbę zatrzymania córki przy sobie na Węgrzech, a w jej
miejsce usadowienia w Polsce Zygmunta jako gubernatora. Margrabia stanął w związku z
tym w pogranicznej Lubowli, nie został jednak przez Polaków wpuszczony do kraju.
Uzyskał tylko krótkie przedłużenie ustalonego uprzednio terminu przyjazdu Jadwigi.
Wobec nieustępliwego stanowiska panów polskich i realnej groźby wyboru innego
władcy, Elżbieta zdecydowała się wreszcie ustąpić. Dopiero jednak jesienią 1384 roku

53
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Ryć. 39. Berto i jabłko królewskie z grobu królowej Jadwigi w katedrze krakowskiej, 1399 rok.

dziesięcioletnia królewna, w towarzystwie kardynała ostrzyhomskiego Dymitra i biskupa


przyjazd i csanadzkiego Jana, przybyła do Krakowa. 16 października (Jerzy Wyrozumski, 1997
koronacja
Jadwigi
- część badaczy przyjmuje datę 15 października) nastąpiła jej uroczysta koronacja.
Przed otaczającymi Jadwigę panami krakowskimi stanęły teraz nowe wyzwania,
które miały niebawem całkowicie przeobrazić oblicze polityczne środkowowschodniej
Europy.

54 l^SSimnaM.^-
Unia Polski z Litwą
i wielka wojna z
zakonem krzyżackim

JVlomentem zwrotnym w dziejach późnośredniowiecznej Europy


Środkowowschodniej stała się zawarta w latach 1385-1386 unia polsko-litewska.
Wydarzenie to przez stulecia fascynowało historyków i miłośników przeszłości, było też
w bardzo różny sposób oceniane: od entuzjastycznych uniesień poczynając, na zjadliwej
krytyce kończąc. Nikt nie potrafił jednak zaprzeczyć, że było to wydarzenie ogromnej
wagi. Chociaż bowiem w Europie późnośredniowiecznej praktyka łączenia się
sąsiadujących państw w większe związki nie należała do rzadkości, to jednak tylko
unia polsko--litewska związała ze sobą na trwałe los narodów osiadłych od wieków po
obu stronach wielkiego pęknięcia cywilizacyjnego, j akim była rubież dzieląca świat
zachodni, łaciński od wschodniego, bizantyńskiego. Nade wszystko jednak unia ta
wprowadzała ostatni liczący się politycznie pogański lud Europy do wspólnoty narodów
europejskich, określanej jako „respublica christiana".

Geneza unii polsko-litewskiej

Wczesne dzieje Litwy giną w pomroce dziejów. Pierwsza wzmianka o niej pochodzi z
1009 roku, następne pojawiają się sporadycznie w ciągu XI i XII wieku. Dopiero w l.
połowie XIII wieku, pod wpływem zagrożenia zewnętrznego, źródła odnotowują
początki państwowości litewskiej.
Wraz z Łotyszami, Prusami, Jaćwingami należeli Litwini do grupy językowej bałtyj-
skiej, wśród ludów indoeuropejskich najbliższej pochodzeniem Słowianom. Zamieszkiwali
tereny położone nad dolnym i środkowym Niemnem, podzielone na dwie wyraźnie Auksztota i
Żmudź
różniące się cywilizacyjnie części: na zachodzie Żmudź, na wschodzie - Auksztota,
uważana za Litwę właściwą. Opóźnienie w ich rozwoju, w porównaniu do innych
ludów europejskich, wynikało z oddalenia od centrów cywilizacyjnych oraz z natury
ich kraju: bagnistego, pełnego jezior i lasów, ubogiego, omijanego przez drogi handlowe.

55
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —

GIEDYMIN
wielki ks. litewsk
*ok.1275 t1341
! WITENES l
wielki ks. litewsk i
*? t 1 3 l 5

JAWNUTA """OLGIERC
ks. nowogródzki wielki ks. litewsk
* ?t2 1 11 3 48 wielki ks. lilewski
*?tp o1 36 6 *? t1377

Juliann V--————-''
c. Aleksandra wielki >Jg. BIRUTA oo ł
twersklego oook. 1350

ks. kijowski *? ] WITOLD


riański i starodubski ? j wielki ks. litewski
t 1 2 VII11399 tpo12X1398
:j*ok. 1352 t27 X 1430

"ANDRZEJ' fTOWCIWIŁŁ - KONRAD


ks. czernihowski *? t ks. ratneński *? t i ks. nowogródzki *? t IX
" przed 3 0 X 1 390 przed 1400 1390
ks. potocki ?
JAGIEŁŁO " KÓRYBUT - DYMITR ks. SWIDRYGIEŁŁO - BOLESŁAW ks.
nowogrodzki i siewierski *? KORYGIEŁŁO - KAZIMIERZ
wielki ks. litewski, król polsk *? t1390 podolski, czernihowski, wołyński wlk.
*ok.1351-ok. 1362 t1 VI 1434 tpo 14 04 ks. litewski *? t10111452
Anastazja f c. Olega
SKIHGIEŁŁO ks. ks. riazańskiego WTGUNf:ALEKSAND"ER
trocki i potock *? \ ks. mścisławski ks. kiernowski *?
t 1 1 11397 tpo19VI143 t28VM392
ZYGMUNT 1
[pretendent do tronu czeskiego
*? t1435

Ryć. 40. Uproszczone drzewo genealogiczne historycznych władców Litwy.

Stosunkowo późno przeszli Litwini od rolnictwa wypaleniskowo-odłogowego do


ornego. Dopiero wówczas zarysowało się rozwarstwienie społeczne i pojawiła się
organizacja plemienna. Decyzje o znaczeniu podstawowym podejmowano na wiecach.
Wybierano na nich (początkowo tylko na czas wojny) naczelników - wiszpaców.
Przywódcy ci stopniowo zdążali do prolongaty swych uprawnień także na okres pokoju.
Starania te podejmowali w oparciu o nagromadzone bogactwa, klientów i krewnych, a
od końca Xli wieku - o zorganizowaną siłę zbrojną, drużynę, na której czele dokonywali
łupieżczych wypraw na sąsiadów. Najazdy te prócz łupów dostarczały licznych
niewolników, którzy stawali się własnością możnych. W ten sposób pogłębiało się
rysujące się już wcześniej rozwarstwienie społeczne. Ludność wolna zobowiązana
była do nielicznych tylko świadczeń, jak budowa grodów, mostów i dróg oraz pogoń za
nieprzyjacielem, a więc do działań, które umocnić miały obronność kraju.
Na początku XIII wieku wzmogła się militarna aktywność plemion litewskich.
Potężniejsi wiszpacowie, zwani kunigasami, zaczęli się między sobą porozumiewać w
związki celu koordynowania poczynań zewnętrznych, zwłaszcza zaś akcji zbrojnych.
plemienne
Litwinów
Prowadziło to do powstawania związków plemiennych. Energiczniejsi spośród kuniga-sów
odgrywali w nich wiodącą rolę. W latach 1201-1236 Litwini 40 razy wyprawiali się
zbrojnie na swych sąsiadów. Ekspansja ta wynikała zarówno z zagrożenia
zewnętrznego, któremu starano się w ten sposób zapobiec, jak i z potrzeb wewnętrznego
rozwoju.

56
Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

W początkach XIII wieku zagnieździł się na Łotwie


niemiecki zakon kawalerów mieczowych, który obiektem
swych zbrojnych ekskursji, prowadzonych pod
pozorem nawracania na chrześcijaństwo, uczynił - obok
Łotyszów i Estończyków - także Litwinów. Nieco później
powstało zagrożenie ze strony osiadłego w Prusach
zakonu krzyżackiego, połączonego od 1237 roku z
kawalerami mieczowymi w jedną organizację państwową.
Jednocześnie opóźnienie w rozwoju gospodarczym
własnego kraju i wynikający stąd niedostatek skłaniały
litewskich kunigasów już nie tylko do wypraw łupies-
kich, ale do prób trwałego podporządkowania sobie
bogatych i wyżej cywilizacyjnie stojących ziem
sąsiednich. Wśród szczęku broni wykuwała się XIII-
wieczna państwowość litewska.
W 1219 roku powstał związek plemienny, na czele którego stanęło 5 naczelników. W ciągu
następnych lat jeden z nich, Mendog, pozbył się swych rywali gwałtownymi środkami, usunął także innych
przywódców Ryc. 41. Ruiny zamku książęcego w Nowogródku, prze-plemiennych i około roku 1240 został
jedynowładcą tom xi v i xv wieku. Auksztoty. Rozpoczął następnie skuteczną ekspansję na tereny
ruskie, opanowując Ruś Czarną (okolice Grodna, Brześcia i Nowogródka) oraz osadzając swych
krewnych w zdobytych grodach. Stawił też zwycięsko czoło koalicji krzyżacko-rusko-jaćwieskiej. By
zneutralizować napór ze strony Krzyżaków, zdecydował się w 1251 roku - za ich pośrednictwem i z
ich inicjatywy - na przyjęcie chrztu. Papież Innocenty IV, wiążąc z tym aktem nadzieje na
chrystianizację całej Litwy, obdarzył go w 1252 lub 1253 roku koroną królewską, ale Litwa
chrzest
ówczesna nie dojrzała jeszcze do zmiany wiary, a wzorzec chrześcijaństwa, jaki i koronacja
reprezentował zakon krzyżacki, nie był zachęcający. Toteż gdy Żmudzini, którzy w 1260 Mendoga
roku rozgromili Krzyżaków nad jeziorem Durbe, zdecydowali się poddać Mendogowi za
cenę odstępstwa tegoż od chrześcijaństwa, władca litewski nie zawahał się: zaprzestał akcji
chrystianizacyjnej (być może nie dokonał jednak osobistej apostazji) i wznowił walkę zbrojną z
Krzyżakami, rozszerzając równocześnie swój stan posiadania na ziemiach ruskich.
Mendog zginął w 1263 roku z rąk własnych poddanych. Wytyczone przez niego
zasadnicze linie polityki litewskiej: obrona na zachodzie przeciw ekspansji Zakonu
idącej z Prus i Inflant, na wschodzie zaś podbój Rusi, zachowały trwałość przez resztę
XIII i cały XIV wiek. Zmieniła się tylko skala zjawiska. W miarę opanowywania przez
Krzyżaków Prus i Inflant rósł nacisk z ich strony; jednocześnie rozszerzało się litewskie
panowanie na wschodzie. Ogromne sukcesy Litwy na tych terenach tłumaczą się
osłabieniem podzielonej na wiele księstw dzielnicowych Rusi po wielkim najeździe
mongolskim z lat 1237-1240. Rusini chętnie przyjmowali w miejsce ciężkiego jarzma
mongolskiego - lżejsze panowanie książąt litewskich desygnowanych przez wielkiego
księcia na „kniażenje" w ruskich grodach. Wielu z tych książąt, zwłaszcza w XIV
wieku, przyjmowało wiarę, obyczaj, a nawet imiona ruskie, ulegając wyższej kulturze
swych nowych poddanych. Wskazuje się również (Henryk Paszkiewicz, 1998) na

57
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

słabe poczucie odrębności państwowej i etnicznej społeczności


ruskich z terenów położonych na północ od Prypeci i na
zachód od górnego Dniepru. Mimo że wpływy mongolskie
nie sięgały tu w zasadzie, społeczności te przechodziły pod
władzę książąt litewskich bez większego oporu.
Po śmierci Mendoga nastąpił okres zamieszek. Z zamętu
wyprowadził kraj syn zmarłego, Wojsiełk. Dopiero jednak
Trojden(1269/1270- 1281/1282)przywróciłjedność wszyst
kich ziem litewskich, pobił w 1279 roku Krzyżaków, podpo
rządkował sobie Jaćwież, Semigalię i wschodnią część Prus.
Założycielem nowej dynastii był Pukower (1292-1294).
Za panowania jego synów, Witenesa (1295/1296 - 1315)
i Giedymina, wzmógł się nacisk krzyżacki na ziemie litew
skie. Zakon, po ostatecznym podporządkowaniu sobie Prus
w 1283 roku, dążył do opanowania Żmudzi, by w ten sposób
zapewnić sobie połączenie terytorialne z Inflantami. Corocz-
Ryc. 42. Baszta Giedymina z górnego zamku wileń- nie rycerze zakonni urządzali krwawe „rejzy" na ziemie
skiego, pocz. xv wieku. litewskie. Litwini starali się wprawdzie odpłacać tym sa
mym, ustępowali im jednak pod względem organizacyjnym i militarnym. Straty ponie
sione na zachodzie usiłowali sobie powetować kontynuując ekspansję wschodnią.
Za prawdziwego twórcę potęgi państwowej Litwy uchodzi słusznie Giedymin (1315--1341).
rządy
Giedymina
Podporządkował on sobie ziemie ruskie aż po wschodnią Smoleńszczyznę i południowe
Polesie. Brat jego osiadł przejściowo na stolicy kijowskiej. Nie naruszając miejscowych
zwyczajów i wierzeń, Litwini dążyli do ściślejszego zespolenia zdobytych ziem z ich
państwem. Zadanie to ułatwić miało powołanie do życia przez Giedymina prawosławnej
metropolii litewskiej. Jako konkurencyjna w stosunku do metropolii moskiewskiej, winna
była neutralizować wpływy polityczne Moskwy na ziemiach ruskich. Sam Giedymin,
chociaż trwający wraz ze swym ludem w pogaństwie, nie zamykał się przed nowymi
ideami płynącymi z Zachodu. W latach 1322-1323 nawiązał kontakty z Awinionem oraz z
zachodnioeuropejskimi panującymi, przedstawiając im działalność Krzyżaków jako
główną przeszkodę w przyjęciu chrztu przez Litwę. Córkę swą Aldonę wydał za
Kazimierza, syna Władysława Łokietka i zawarł w 1325 roku przymierze z królem
polskim.
Po śmierci Giedymina dziedzictwo jego zostało podzielone między siedmiu synów.
Czterech z nich wytrwało w pogaństwie; trzech, którym przypadły w udziale ruskie
księstwa, przyjęło prawosławie. Mimo podziałów jedność państwa została zachowana.
Jeden z braci zachował bowiem godność wielkoksiążęcą i zwierzchnictwo nad
pozostałymi. Początkowo był to nieudolny Jawnuta, po nim zaś, od 1345 roku, uzdolniony i
Olgierd i energiczny Olgierd. Obok Olgierda wybił się równie waleczny i utalentowany Kiejstut. Chociaż
Kiejstut
formalnie podlegał on bratu, faktycznie zajmował niemal równorzędne z nim stanowisko.
Dominując nad pozostałym rodzeństwem, podzielili się obowiązkami państwowymi.
Olgierd wziął na siebie utrzymanie i rozszerzenie litewskiego władztwa na Rusi, którego
elementem stać się miała niebawem zacięta rywalizacja z Moskwą. Kiejstut, któremu
przypadła w udziale dzielnica trocka, miał za zadanie odpierać wciąż rosnący nacisk
Zakonu na ziemie rdzennie litewskie. Olgierd -jeden z najwybitniej-

58
———————————————————————————— Unia Polski z Litwą i wielka wojna..

szych władców europejskich XIV wieku


- w bojach z Tatarami rozszerzył jeszcze bardziej granice litewskie na Wołyń, Podole,
Kijowszczyznę i ziemie zadnie-przańskie. W 1362 roku rozbił Tatarów nad Sinymi
Wodami, w latach 1368,1370, 1372 trzykrotnie wyprawiał się na Moskwę.
Przedsięwzięcia te zmierzały do zapewnienia Litwie trwałej hegemonii w Europie
Wschodniej, a być może skupienia pod jej władzą wszystkich ziem ruskich. W tym
samym czasie Kiejstut musiał odeprzeć około 30 rej z krzyżackich wymierzonych w
etniczne ziemie litewskie. Walka z przeważającym mili-tarnie Zakonem, wspieranym
przez rycerskich gości z całej Europy Zachodniej, była niezmiernie trudna. Niosła
ona ze sobą zupełnie realną groźbę fizycznej eksterminacji narodu litewskiego i
trwałej kolonizacji jego terytorium przez niemieckie elementy napływowe. W
walce tej Kiejstut okazał dzielność, wytrwałość i bohaterstwo podziwiane nawet
przez przeciwników. Nieobcy mu był również zachodnioeuropejski obyczaj rycerski.
Olgierd i Kiejstut mieli liczne potomstwo. Pierwszy z nich pozostawił dwunastu
synów (pięciu z pierwszego, siedmiu z Ryć. 43. Walka Litwinów z Krzyżakami wg Michała Elwiro Andriollego.
drugiego małżeństwa), drugi - siedmiu.
Także Jpozostali bracia doczekali się męskich dziedziców. Prawie wszyscy ci
książęta, Jczęściowo jeszcze poganie, częściowo chrześcijanie ochrzczeni w obrządku
wschod-jnim, posiadali swe udziały terytorialne w granicach Wielkiego Księstwa
Litewskiego. (Byli to na ogół ludzie ambitni, wojowniczy, dążący do rozszerzania
swego stanu fcosiadania. Rywalizacje między nimi osłabiały państwo w obliczu agresji
krzyżackiej l aspiracji moskiewskich do stopniowego jednoczenia ziem ruskich. J W
1377 roku zmarł Olgierd. Na tron wielkoksiążęcy wstąpił - jak do niedawna
fbowszechnie przyjmowano - jego najstarszy syn z drugiego małżeństwa, Jagiełło,
liczący sobie podówczas około 26 lat życia. Przed kilku laty pojawiła się jednak teza, "|e
następca Olgierda nie był jego synem pierworodnym i urodził się później - około 1362 Hoku,
a więc w chwili objęcia władzy osiągnął zaledwie 16 rok życia (Tadeusz Wasi-
•twski, 1991). Kiejstut początkowo lojalnie wspierał pierwsze kroki młodego władcy,
'itychło jednak między stryjem a bratankiem zarysowały się rozbieżności. Jagiełło był
rfotów pójść na pewne ustępstwa wobec Zakonu, które umożliwiłyby mu utrwalenie
yładztwa litewskiego na Rusi, Kiejstut natomiast opowiadał się za nieustępliwą walką : ; i Jagiełło
wielkim
Krzyżakami. Gdy więc wielki książę zawarł w 1380 roku układ, w którym pozosta-. yiał księciem
Zakonowi wolną rękę w wyprawach na posiadłości Kiejstuta i wyrażał milczącą jgodę
na podbój Żmudzi, stary książę postanowił usunąć bratanka z tronu. Sukces
odniesiony przez niego w 1381 roku był jednak przejściowy. Już w roku następnym
iftgiełło zdołał odzyskać stołeczne Wilno. Kiejstut, który znalazł się w jego mocy,
.arł następnie w nie wyjaśnionych do końca okolicznościach. Wskazywano jednak
'owszechnie na dworzan Jagiełły jako na tych, którzy przyspieszyli jego zgon.

59
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —

Ze śmiercią Kiejstuta zszedł ze sceny ostatni z wielkich pogańskich władców Litwy.


Dalsze trwanie Litwinów przy politeizmie stało się w końcu XIV wieku zupełnym
anachronizmem. Z wiarą chrześcijańską spotykali siej na co dzień. Szczególnie żywe
próby były od dziesięcioleci ich kontakty z prawosławiem. W samej Litwie etnicznej dużą
chrystianizacji
Litwy
część ludności stanowili jeńcy uprowadzeni z krajów katolickich, Polski, Prus i
Inflant lub ich potomkowie. Do Wilna przenikali niemieccy kupcy z Rygi i innych
miast inflanckich. W stolicy od czasów Giedymina istniały klasztory Franciszkanów i
Dominikanów. Kazimierz Wielki już około 1349 roku podjął wraz z papieżem
Klemensem VI i Kiejstutem inicjatywę chrystianizacji Litwy. Następnie Olgierd w
1358 roku pertraktował z papieżem, cesarzem i królem polskim w sprawie przyjęcia
chrztu. Wówczas to -jak stwierdził - tylko polityka zakonu krzyżackiego powstrzymała go
od tego kroku.
XlV-wieczna Litwa pozbawiona była zupełnie sojuszników. Gdy po śmierci
sytuacja Kiejstuta Jagiełło stanął twarzą w twarz z agresją krzyżacką, gdy na wschodzie zarysowały
międzynarodo
wa Litwy
się całkiem realne perspektywy oderwania zadnieprzańskich ziem ruskich (książę
moskiewski Dymitr Doński odniósł w 1380 roku decydujące zwycięstwo nad chanem
tatarskim Mamąjem), poszukiwanie oparcia w którymś ze środkowoeuropejskich
państw chrześcijańskich stało się dla wielkiego księcia koniecznością.
Świadectwem słabości Jagiełły wobec Zakonu stał się układ zawarty l listopada
1382 roku nad rzeką Dubisą. W zamian za czteroletni rozejm książę zobowiązał się
przyjąć w tym okresie chrzest i odstąpić Krzyżakom połowę Żmudzi. Na dodatek syn
Kiejstuta - Witold uszedł do Prus, szukając u Krzyżaków wsparcia dla odzyskania
ojcowskiego dziedzictwa. Gdy Jagiełło odmówił zwrotu Witoldowi księstwa trackiego i
zakwestionował rządy krzyżackie na Żmudzi, Zakon wznowił kroki wojenne.
Połączone siły Zakonu i Witolda wkroczyły w 1383 roku na Litwę, zajęły Kowno,
Troki i podeszły pod stołeczne Wilno. Zasadniczy cel wyprawy - odzyskanie całej
dzielnicy trockiej dla Witolda nie został jednak osiągnięty. Zawiedziony Kiejstutowicz
nawiązał więc kontakty ze stryjecznym bratem i za cenę przekazania mu Grodzień-
szczyzny, Podlasia i Brześcia porzucił w 1384 roku stronę krzyżacką, niszcząc i paląc na
dodatek przekazane mu pograniczne grody zakonne. Działając tym razem zgodnie,
książęta litewscy podjęli jeszcze w tym samym roku odwetową wyprawę na ziemie
krzyżackie i zdobyli potężną twierdzę pograniczną Neu-Marienwerder.
W poszukiwaniu sprzymierzeńców Jagiełło nawiązałjeszcze w 1383 roku rozmowy z
wielkim księciem moskiewskim Dymitrem, wyrażając gotowość poślubienia jego
córki Zofii i proponując przyjęcie chrztu w obrządku prawosławnym. Projekty te
rozwiały się niebawem. Odległa Moskwa nie byłaby w stanie spieszyć Litwinom z
efektywną pomocą przeciw Krzyżakom, a bliższy związek z nią mógłby podważyć
lojalność ruskich poddanych Wielkiego Księstwa. Spośród bliższych sąsiadów, na
których Litwa mogłaby się rzeczywiście oprzeć, pozostawała tylko Polska.
Wiek XIV przyniósł widoczny postęp w rozwoju wewnętrznym Litwy. Nastąpiła
społeczeństwo dalsza dyferencjacja społeczeństwa litewskiego. W hierarchii społecznej czołowe
litewskie w
końcu XIV wieku
miejsce zajmowali książęta wywodzący się z Giedyminowiczów i Rurykowiczów
oraz potomkowie dawnych kunigasów. Niższą kategorię stanowili bojarzy, na Litwie
właściwej ściśle podporządkowani książętom. Nie dysponowali większymi majątkami
ziemskimi, na ogół nie posiadali poddanych; gospodarstwo własne prowadzili zatrud-

60
Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

•; ganiając w nim czeladź niewolną. Bez zgody wielkiego księcia nie v3i
mogli rozporządzać swymi dobrami ani wydawać córek za mąż. jflff
Ograniczenia te rekompensowały im nadania na Rusi oraz dochody związane z
pełnieniem urzędów państwowych.
Ludność wiejska posiadała w większości wolność osobistą, ale
obciążona była licznymi obowiązkami na rzecz państwa. Część jej
stanowiła tzw. ludność służebna wykonująca świadczenia zgodne z
jej specjalizacją (np. kowale, rybacy, bartnicy). Ogół mieszkańców
zobowiązany był do okresowych danin związanych z celami
wojennymi, do budowy grodów i mostów, pogoni za
nieprzyjacielem, a także do podejmowania na własny koszt wielkiego
księcia i jego orszaku podczas podróży. W poddaństwo popadali
nieliczni -najczęściej niewypłacalni dłużnicy.
Na Litwie rozwinęły się w XIV wieku miasta, chociaż na nieporównanie mniejszą
skalę, niż w sąsiednich Prusach i Inflantach. Ośrodki miejskie z prawdziwego
zdarzenia to - oprócz miast ruskich - jedynie: Wilno, Troki i Kowno. Szczególnie
stolica odgrywać zaczęła w XIV wieku rolę przodującego centrum gospodarczego.
Stała się ośrodkiem wymiany handlowej między Europą Wschodnią a Środkową i
strefą nadbałtycką. W związku z tym przyciągała kupców ruskich, niemieckich i
polskich; wielu z nich osiedliło się tu na stałe. Wymianę ułatwiało Ryć. 44. Moneta litewska Witolda
pojawianie się, już od końca XIII wieku, miejscowej monety: (awers i rewers), lata 1392-1430.
litewskich rubli srebrnych, a także obcych monet, wśród których
szczególnym uznaniem cieszyły się szerokie grosze praskie.
Odrębną grupę stanowiła ludność niewolna, wywodząca się głównie spośród jeńców
wojennych. Zatrudniona była we włościach -książęcych oraz na mniejszą skalę w
posiadłościach możnych panów: potomków kunigasów i zobowiązanych do służby
wojskowej bojarów.
Państwo miało wciąż jeszcze charakter patrymonialny. Panujący uważał je za swoją
własność i wyznaczał dzielnice według uznania swym synom i krewnym. Władza
wielkoksiążęca, dziedziczna w rodzie Giedyminowiczów, nie przechodziła automatycznie
na najstarszego; przydzielana była drogą desygnacji przez ojca temu z synów,
którego uważał za najzdolniejszego. Zakres tej władzy był w zasadzie nieograniczony.
Panujący zasięgał wprawdzie opinii rady złożonej z najbliższych krewnych i czołowych
przedstawicieli bojarstwa, ale nie czuł się jej orzeczeniami w najmniejszym stopniu
związany. Kraj podzielony był na okręgi, włości i prystawnictwa. Ich naczelnicy -
namiestnicy, ciwunowie i prystawowie - pełnili w ich obrębie funkcje administracyjne,
sądowe i wojskowe.

Unia w Krewię

Jak wyżej wskazano, przyjęcie chrztu i oparcie się o silnego sojusznika stało się
dla Litwy w latach 80. XIV wieku koniecznością. W tym samym czasie Królestwo idea
i przestanki
Polskie, po 14 latach rządów zza Karpat i faktycznego bezkrólewia, potrzebowało unii polsko-
monarchy, który by przy boku młodocianej Jadwigi przywrócił ład i trwale zabezpie- -litewskiej

61
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

czył interesy państwa na wschodzie i północy. Stojący na straży monarchii „pano\


krakowscy" (Tarnowscy, Melsztyńscy, Kurozwęccy) odrzucili myśl wyniesie]
zaślubionego Jadwidze w dzieciństwie Wilhelma Habsburga, kandydatura ta bowie nie
mogła przynieść Polsce żadnych korzyści, mimo że stały za nią autorytet Ko cioła,
wola zmarłego króla i - do czasu również - przychylność wdowy po niri Elżbiety
Bośniaczki.
Ze wspólnoty interesów zrodziła się więc myśl połączenia węzłem małżeński^ Jadwigi i Jagiełły,
zjednoczenia podległych im państw i nieodzownego w tym przy'( prośba Jagiełły padku chrztu Litwy.
Źródła nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, od kogd _ -'•- '--'-— WySZ|a
o rękę Jadwigi
najwcześniejsza inicjatywa. Unia niosła korzyści dla obu stron. Polsce gwaran-j towała - jak
wówczas sądzono - zakończenie długotrwałych konfliktów z Litwą
o Ruś halicką, Wołyń i Podole. Kładła kres
niszczącym najazdom litewskim na ziemie polskie, i
przynoszącym jeszcze w XIV wieku wiele niepo-1
wetowanych szkód. Zapewniała Polsce cennego •
sojusznika w nieuchronnej w przyszłości
rozprawie z Zakonem. Otwierała drogi do
nieskrępowanej ekspansji gospodarczej na Rusi.
Litwie dawała oparcie w silnym i z dawna już
zakorzenionym w łacińskiej kulturze państwie
polskim, zdolnym do udzielenia pomocy zarówno w
walce z Zakonem, jak i przy umacnianiu
dotychczasowego stanu posiadania na Rusi
litewskiej. Chrystianizacja w obrządku łacińskim
odbierała i Zakonowi raz na zawsze pretekst do
nawracania z mieczem w ręku pogańskich sąsiadów,
podcinała wręcz rację istnienia państwa
krzyżackiego nad Bałtykiem.
Przywilej udzielony przez Jagiełłę kupcom
lubelskim w Wilnie w 1383 roku uchodzi za 1~
pierwszy ślad zainteresowania wielkiego księcia
związkiem z Polską. Dopiero jednak po przybyciu
Jadwigi do Krakowa, jesienią 1384 roku, myśl
połączenia jej węzłem małżeńskim z Jagiełłą mogła
przybrać realne kształty.
Podczas koronacji Jadwigi, 16 października
1384 roku, bawili już w polskiej stolicy posłowie
litewscy. Wówczas zapewne zapadły wstę-,;| pnę
uzgodnienia, toteż przybycie 18 stycznia
1385 roku oficjalnego poselstwa Jagiełły z prośbą
o rękę Jadwigi nie było dla nikogo zaskoczeniem.
Na czele poselstwa stał brat wielkiego księcia,
Skirgiełło. Towarzyszyli mu kniaziowie
Ryć. 45. Tzw. Czarny krucyfiks królowej Jadwigi w katedrze krakow- Gigant i Borys K oriatowicz oraz namiestnik
skiej, ok. 1380 roku. wileński Hanul, przedstawiciel mieszczaństwa

62
Unia Polski z Litwą i wielka wojna.

Ryć. 46. Skrzynka z kości słoniowej z katedry krakowskiej, prawdopodobnie należąca do Jadwigi, 1. potowa XIV wieku.
stolicy. Litwini zadeklarowali gotowość Jagiełły do przyjęcia wraz z rodziną chrztu w
obrządku rzymskim, a w dalszej perspektywie - chrystianizacji całej Litwy i
przyłączenia jej do Królestwa Polskiego. Propozycje te zostały zaakceptowane przez
panów krakowskich.
Nie mogli oni jednak rozstrzygać w tej sprawie zupełnie samodzielnie, bez
zasięgnięcia zdania matki i opiekunki wciąż jeszcze niepełnoletniej królowej. Część
poselstwa litewskiego udała się więc w towarzystwie wysłanników polskich na
Węgry. Królowa wdowa, niechętna w tym czasie książętom niemieckim, nie wyraziła
wobec nowo otwierających się perspektyw sprzeciwu, ostateczną decyzję pozostawiła
jednak samej Jadwidze i panom polskim. W oparciu o tę deklarację odbył się latem
1385 roku zjazd generalny w Krakowie. Mimo opowiedzenia się niektórych spośród
obecnych za Siemowitem IV, Władysławem Opolczykiem, a nawet Wilhelmem,
większość postanowiła przyjąć propozycje litewskie. W ślad za tym posłowie polscy:
Włodek z Ogrodzieńca, Krystyn z Ostrowa, Piotr Szafraniec i Hińczko z Roszkowic
ruszyli na Litwę. Mieli oni uzyskać od Jagiełły poręczenie proponowanych przez niego
warunków w postaci oficjalnego dokumentu.
Tymczasem królowa wdowa zmieniła zdanie. Ulegając naciskom księcia
austriackiego Leopolda III, wyraziła zgodę na dopełnienie przez jego syna Wilhelma
małżeństwa z dochodzącą już do lat sprawnych Jadwigą. W sierpniu 1385 roku Jadwiga i
Wilhelm nieoczekiwanie pojawił się w Krakowie. Jego prawa do ręki Jadwigi wynikały z Wilhelm

układu hainburskiego z 15 czerwca 1378 roku. Wówczas to z woli Ludwika połączono


ośmioletniego Wilhelma z czteroletnią Jadwigą uroczystością ślubną, określaną w
prawie kanonicznym jako sponsalia de futuro, ale mającą formę sponsalia de
praesenti. Oznaczało to, że małżeństwo może być dopełnione fizycznie po
osiągnięciu przez nowożeńców wieku sprawnego, ustalonego dla mężczyzn na 14, a dla
kobiet na 12 lat - bez konieczności ponowienia ceremonii kościelnej - pod jednym wszakże
warunkiem, a mianowicie, że oboje zainteresowani wyrażą na konsumację zgodę.
Akt ślubny wymagał bowiem takiego potwierdzenia. W wyjątkowych warunkach fizyczne
spełnienie

63
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

małżeństwa mogło być dokonane - zgodnie


z wykładnią św. Tomasza - na 6 miesięcy
przed osiągnięciem przez narzeczoną,
wieku sprawnego. Z tego wyjątku w
panującej regule pragnęli skorzystać
zarówno Habsburgowie, jak i Elżbieta
Bośniaczka. Ów najwcześniejszy z
możliwych termin przypadał dokładnie
na sierpień 1385 roku.
Panowie krakowscy uczynili wszystko, by uniemożliwić Wilhelmowi wejście w prawa
małżonka Jadwigi. Wiedzieli oni doskonale, że akt taki przekreśliłby całkowicie
prowadzone właśnie pertraktacje z Jagiełłą. Według nowszych badań, Wilhelm nie
został nawet wpuszczony na Wawel. Do legend zaliczyć zatem trzeba przekaz
Długosza o spotkaniach młodych w krakowskim klasztorze Franciszkanów, o
próbie wyważenia przez Jadwigę bramy zamkowej w celu połączenia się z
ukochanym. Wilhelm, pozbawiony oparcia w Krakowie, musiał niebawem opuścić
stolicę. Utrzymywał się jednak nadal w przekonaniu, że tylko jemu przysługuje prawo do
ręki Jadwigi. Aż do jej śmierci pozostał bezżenny. Jego pobyt w Krakowie i
podnoszone później pretensje wykorzystała wroga unii historiografia krzyżacka i
austriacka, by ukuć tezę o rzekomej konsumacji małżeństwa i popełnionej
następnie przez Jadwigę bigamii. Pogłoski tego typu opóźniły oficjalne uznanie
Rys. 47. Racjonał podarowany katedrze krakowskiej przez królową Jadwigę, ok. ślubu Jadwigi z Jagiełłą przez papiestwo.
1384 roku. Trudno się dziwić, że Jadwiga mogła
mieć opory przed unieważnieniem zaślubin
z kulturalnym i niewiele od niej starszym księciem austriackim. Zapewne nie była też
dla niej zachęcająca perspektywa poślubienia dotychczasowego poganina, który w
oczach wielu współczesnych uchodził za barbarzyńcę. Przeważyły jednak perswazje
panów krakowskich i przekonanie o doniosłości dzieła, które miało być konsekwencją
owego małżeństwa. Bez sprzeciwu więc złożyła swe młodzieńcze uniesienia na ołtarzu
potrzeb państwa i Kościoła.
Tymczasem 14 sierpnia 1385 roku Jagiełło wystawił wobec posłów polskich i
węgierskich w Krewię dokument, w którym precyzował swe zobowiązania wobec
Korony Polskiej. Obiecywał w nim przyjąć wraz ze swymi braćmi, krewnymi i
wszystkimi poddanymi chrzest w obrządku Kościoła rzymskiego, zwrócić
Wilhelmowi równowartość posagu Jadwigi ustalonego niegdyś na 200 tyś. florenów,
przywrócić Królestwu Polskiemu utracone prowincje, uwolnić wszystkich
przebywających na Litwie jeńców polskich. Nade wszystko jednak zobowiązał się
krainy swoje - Litwę i Ruś - na wieki wcielić do Królestwa Polskiego.

unia w Krewię
64
————— Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

48. Fragment malowideł rusko-bizantyńskich z kaplicy zamkowej w Lublinie z wyobrażeniem Władysława ilły,
ufundowanych przez króla w 1 4 1 8 roku (Muzeum Lubelskie w Lublinie).

,Owo wcielenie (applicare) budziło wiele kontrowersji wśród historyków. Przy do-,;wnej
interpretacji tego terminu oznaczałoby ono likwidację samodzielności .vfistwowęj
Wielkiego Księstwa Litewskiego, utratęjego suwerenności, inkorporację j:l| Korony.
Wobec aspiracji państwowych elit litewskich, wobec ogromnych dyspro-f 5>rcji rozwoju
społecznego i ustrojowego obydwu krajów, pełna realizacja owego „wcie-ftlnia" musiałaby
od początku natrafić na nieprzezwyciężalne trudności. Należy więc f-f bez wątpienia
traktować w kategoriach postulatywnych. Rzeczywisty układ sił prze-|ądził w latach
następnych o innym, niż „wcielenie", charakterze prawno-państwo-go związku Polski z
Litwą.
Układ krewski, określany w literaturze niezbyt ściśle jako akt unii, był w istocie
Irzeczy jednostronnym zobowiązaniem. Odpowiedzią ze strony polskiej był wysta-
jwiony 11 stycznia 1386 roku w Wołkowysku akt preelekcji Jagiełły na tron polski, '
zawierający zobowiązanie oddania mu za małżonkę Jadwigi. Właściwa elekcja odbyła się
na ogólnym zjeździe szlachty w Lublinie 2 lutego 1386 roku. Dopiero od tego
momentu unia polsko-litewska stała się faktem.
12 lutego 1386 roku Jagiełło przybył z braćmi i krewniakami do Krakowa. 15 lutego
wszyscy poddali się uroczystej ceremonii chrztu. Ponieważ zaproszony na ojca chrzestnego chrzest, ślub
i koronacja
Jagiełły wielki mistrz krzyżacki nie przybył, rolę tę przyjąć miał -jak dotychczas sądzono - Jagiełły
Władysław Opolczyk. Po nim też miałby Jagiełło otrzymać swe imię chrzestne:
Władysław. Teza ta jest jednak ostatnio w historiografii kwestionowana (Stanisław Sroka,
1995). Jednocześnie ochrzcił się (już po raz trzeci) Witold, przyjmując imię Aleksander.
Imiona chrześcijańskie otrzymali też rodzeni bracia Jagiełły, trwający dotychczas w kulcie
dawnych bogów: Korygiełło - Kazimierz i Świdrygiełło - Bolesław.
18 lutego 1386 roku odbyła się ceremonia małżeństwa Jadwigi i Jagiełły, a 4 marca
1386 roku koronacja Władysława II. Zespolenie Polski z Litwązostało ostatecznie dokonane.

65
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Unia polsko-litewska w Krewię, 14 sierpnia 1385 roku


My, Jagiełło, z Bożej łaski wielki książę Litwy i Rusi pan i dziedzic przyrodzony, podajemy do wiadomości wszystkim, których to dotyczy, treść
niniejszego mającym chęć przeglądać; zapis ku pamięci tego, co ma nam być powiedziane od najjaśniejszej księżnej z Bożej łaski królowej Węgier,
Polski, Dalmacji etc. przez czcigodnych i szlachetnych mężów, panów: Stefana, proboszcza chanadyeńskiego, Władysława, syna Kakasa de Każą,
kasztelana z Potok, Włodka, cześnika krakowskiego, Mikołaja, kasztelana zawichojskiego i Krystyna, rządcę Kazimierza.
Najpierw powiedzieli, jako dostojny książę Jagiełło, wielki książę litewski etc., wyprowadził uroczyste poselstwo do panów ziemian Polski, a potem
też do jej królewskiego majestatu. Ci zaś, którzy byli wysłani do najjaśniejszej królowej, wzięli ze sobą listy wierzytelne

od posła dostojniejszego, większego i znakomitszego, mianowicie od jego wysokości Skirgiełły, księcia-brata pana Jagiełły wielkiego księcia, który dla
pewnych przyczyn nie mógł przybyć osobiście do tejże najjaśniejszej królowej.
Posłowie zaś jego, kniaź Borys i starosta wileński Hanko, tejże pani królowej Węgier w taki sposób sprawę wyluszczyli i mówili: Jako liczni rycerze,
królowie i książęta rozmaici pragnęli z tymże wielkim księciem litewskim, życzyli sobie i radzi byli wejść w związki wieczyste powinowactwa, a co
Bóg wszechmocny zachował dla osoby tejże najjaśniejszej królowej. Toteż, najjaśniejsza księżna, niechaj wysokość wasza przyjmie do tak wielce
zbawiennego związku tegoż pana Jagiełłę wielkiego księcia na syna, a najjaśniejszą księżnę Jadwigę, córkę waszą najdroższą, królową Polski, niechaj
poślubi na prawą swą małżonkę. A sądzimy, że z tego wyniknęłaby chwała Boża, dusz zbawienie, ludziom zaszczyt i powiększenie królestwa.
Skoro zaś to, co przyrzeczona, dojdzie do przewidzianego końca, natenczas pan Jagiełło wielki książę, z wszystkimi braćmi swymi jeszcze
nieochrzczonymi, krewniakami, szlachcicami, ziemianami, z wyższymi i najniższymi w swoich krajach zamieszkałymi, wiarę świętego rzymskiego
Kościoła przyjąć zamierza, pragnie i życzy sobie. A ponieważ zabiegało około tego wielu cesarzy i różnych książąt, a nie zdołali aż dotychczas zgoła
od niego tego otrzymać, zaprawdę tedy zaszczyt ten Bóg wszechmogący zachował dla samej jej królewskiej wysokości.
Dla sprawy tej utwierdzenia, dla pewności i ubezpieczenia tenże Jagiełło wielki książę przyrzeka wszystkie skarby swe złożyć i wydać na odzyskanie strat
państw obojga, tak Polski jako też i Litwy, a to tylko jeżeli też pani Węgier córkę swą Jadwigę, królową polską przerzeczoną odda mu w małżeństwo.
Także obiecuje tenże Jagiełło wielki książę, że da i gotówką załatwi układ pieniężny, zawarty tytułem rękojmi pomiędzy tą panią królową Węgier z
jednej a księciem Austrii z drugiej strony, mianowicie dwieście tysięcy florenów. Również tenże wielki książę Jagiełło przyrzeka i zobowiązuje się
wszelkie ziemie zagrabione i straty Królestwa Polskiego, oderwane przez czyje bądź ręce i zajęte, odzyskać własnymi zachodami i kosztami. Również
tenże Jagiełło wielki książę obiecuje wszystkich chrześcijan, a zwłaszcza ludzi obojga płci pojmanych w kraju polskim i zwyczajem wojennym
uprowadzonych, przywrócić do pierwotnej wolności, tak iż każdy z nich, bez względu na płeć, odejdzie dokąd mu się spodoba wedle woli swojej.
Następnie wymieniony tu książę Jagiełło przyrzeka także kraje swoje Litwy i Rusi wieczyście wcielić do korony Królestwa Polskiego. A my, Jagiełło,
przerzeczony wielki książę Litwinów poselstwa, o których była mowa [...] uważaliśmy za stosowne ratyfikować we wszystkim, co wyżej wspomniano,
potwierdzić pieczęciami naszą i braci naszych wymienionych obecnych. Dań w Krewię, we wtorek, w wigilię Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny
chwalebnej roku Pańskiego 1385. ffiersKim, pomny swy
(przekład Romana Hecka) krotnic okazać się sojusznikierr
uważał się za protektora Zakonu i
militarnie. Wspólna z Litwą A
66 trwałych napięć w stosunkach z
trzeba było zapłacić za unię.
Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

Ze strony polskiej traktowane było ono


początkowo - zgodnie z aktem krewskim -
jako bezwarunkowe włączenie do Korony
ziem podległych bezpośrednio wielkiemu
księciu. W praktyce wyrażało się to
zastąpieniem dotychczasowej pieczęci
wielkoksiążęcej pieczęcią królewską i
rozciągnięciem kompetencji kancelarii
koronnej na obszar całego połączonego
państwa. Część urzędów na Litwie została
obsadzona przez Polaków. Ziemie litewskich
książąt dzielnicowych potraktowane zostały
jako lenno Jadwigi, Jagiełły i Korony Polskiej.
Zgodnie z tą zasadą przybyli do Krakowa
książęta złożyli hołd parze królewskiej. Nowo
chrystianizowane tereny włączono do
metropolii gnieźnieńskiej, której obszar
identyfikowano z granicami Królestwa
Polskiego.
W odczuciu litewskich elit państwowych
odrębność Litwy od Polski została jednak
zachowana. Prawa i instytucje miejscowe niełatwo
było nagiąć do wzorów polskich. Rozwinięta
świadomość
państwowa Litwinów powodowała, że niejed- Ryć-49. Roztruchan królowej Jadwigi, XIV wiek (Kraków-Wawel).

nokrotnie przy nadarzających się okazjach dążyli oni do osłabienia zależności od Korony. odrębność czy
inkorporacja?
Powstanie unii polsko-litewskiej oznaczało zasadniczą zmianę w układzie sił
politycznych środkowowschodniej Europy. Zjednoczone państwa obejmowały obszar około
800 tyś. km2, sięgający od Śląska po górną Okę, od Bałtyku po stepy czarnomorskie. W perspektywy i
znaczenie
zasięgu centrum dyspozycyjnego, jakim stał się Kraków, znalazły się tereny dorzeczy nie
tylko -jak dotychczas - Wisły, ale i Dniepru, Niemna i Dźwiny. W orbicie zainteresowań
politycznych dworu krakowskiego pojawiły się zupełnie nowe zagadnienia:
wschodnioraskie, wołoskie, tatarskie.
Dla zakonu krzyżackiego unia i będąca jej konsekwencją chrystianizacja Litwy
była równoznaczna z podcięciem moralno-prawnych podstaw jego egzystencji nad
Bałtykiem. Groziła zahamowaniem jego dotychczasowej ekspansji i prowadziła
nieuchronnie do wielkiej konfrontacji zbrojnej z nowo powstałym mocarstwem. Litwie
zapewniała silnego sojusznika, który był zarazem gwarantem jej niekwestionowanego
wejścia do wspólnoty chrześcijańskich ludów Zachodu. Polsce niosła możliwość
pokojowego załatwienia długotrwałych sporów z Litwą o Ruś halicko-włodzimierską, ale
też powodowała utratę jej dotychczasowego sojusznika na południu - Węgier.
Zygmunt Luksemburski, który ostatecznie zasiadł w 1387 roku przy boku Marii na
tronie węgierskim, pomny swych niepowodzeń w Polsce, miał w przyszłości
wielokrotnie okazać się sojusznikiem Krzyżaków. Brat jego Wacław, król rzymski i
czeski, uważał się za protektora Zakonu. Książęta niemieccy wspierali Krzyżaków
politycznie i militarnie. Wspólna z Litwą walka z Zakonem prowadziła więc Polskę do
długotrwałych napięć w stosunkach z Niemcami, Czechami i Węgrami. Była to cena,
którą trzeba było zapłacić za unię.

67
Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

Ze strony polskiej traktowane było ono


początkowo - zgodnie z aktem krewskim -
jako bezwarunkowe włączenie do Korony
ziem podległych bezpośrednio wielkiemu
księciu. W praktyce wyrażało się to
zastąpieniem dotychczasowej pieczęci
wielkoksiążęcej pieczęcią królewską i
rozciągnięciem kompetencji kancelarii
koronnej na obszar całego połączonego
państwa. Część urzędów na Litwie została
obsadzona przez Polaków. Ziemie litewskich
książąt dzielnicowych potraktowane zostały jako
lenno Jadwigi, Jagiełły i Korony Polskiej.
Zgodnie z tą zasadą przybyli do Krakowa
książęta złożyli hołd parze królewskiej. Nowo
chrystianizowane tereny włączono do
metropolii gnieźnieńskiej, której obszar
identyfikowano z granicami Królestwa
Polskiego.
W odczuciu litewskich elit państwowych
odrębność Litwy od Polski została jednak
zachowana. Prawa i instytucje miejscowe niełatwo
było nagiąć do wzorów polskich. Rozwinięta
świadomość
państwowa Litwinów powodowała, że niejed- Ryć-49. Roztruchan królowej Jadwigi, XIV wiek (Kraków-Wawel).

nokrotnie przy nadarzających się okazjach dążyli oni do osłabienia zależności od Korony. odrębność czy
inkorporacja?
Powstanie unii polsko-litewskiej oznaczało zasadniczą zmianę w układzie sił
politycznych środkowowschodniej Europy. Zjednoczone państwa obejmowały obszar około
800 tyś. km2, sięgający od Śląska po górną Okę, od Bałtyku po stepy czarnomorskie. W perspektywy
znaczenie
i

zasięgu centrum dyspozycyjnego, jakim stał się Kraków, znalazły się tereny dorzeczy nie
tylko - jak dotychczas - Wisły, ale i Dniepru, Niemna i Dźwiny. W orbicie zainteresowań
politycznych dworu krakowskiego pojawiły się zupełnie nowe zagadnienia:
wschodnioruskie, wołoskie, tatarskie.
Dla zakonu krzyżackiego unia i będąca jej konsekwencją chrystianizacja Litwy
była równoznaczna z podcięciem moralno-prawnych podstaw jego egzystencji nad
Bałtykiem. Groziła zahamowaniem jego dotychczasowej ekspansji i prowadziła
nieuchronnie do wielkiej konfrontacji zbrojnej z nowo powstałym mocarstwem. Litwie
zapewniała silnego sojusznika, który był zarazem gwarantem jej niekwestionowanego
wejścia do wspólnoty chrześcijańskich ludów Zachodu. Polsce niosła możliwość
pokojowego załatwienia długotrwałych sporów z Litwą o Ruś halicko-włodzimierską,
ale też powodowała utratę jej dotychczasowego sojusznika na południu - Węgier.
Zygmunt Luksemburski, który ostatecznie zasiadł w 1387 roku przy boku Marii na
tronie węgierskim, pomny swych niepowodzeń w Polsce, miał w przyszłości
wielokrotnie okazać się sojusznikiem Krzyżaków. Brat jego Wacław, król rzymski i
czeski, uważał się za protektora Zakonu. Książęta niemieccy wspierali Krzyżaków
politycznie i militarnie. Wspólna z Litwą walka z Zakonem prowadziła więc Polskę do
długotrwałych napięć w stosunkach z Niemcami, Czechami i Węgrami. Była to cena,
którą trzeba było zapłacić za unię.

67
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Przed szlachtą polską otwierały się nowe możliwości zrobienia kariery na


wschodzie. Kupiectwo polskie mogło zintensyfikować obroty handlowe z ogromnymi
obszarami Litwy i umocnić swą pozycję na wielkiej drodze handlowej wiodącej z
Krakowa ku portom czarnomorskim.
Zespolenie Polski i Litwy stało się punktem wyjścia do wzajemnego przenikania
wartości kulturowych. Państwo polsko-litewskie pełniło rolę pomostu między
łacińskim Zachodem i bizantyńskim Wschodem Europy. Trwałe współżycie w jego
granicach różnych elementów etnicznych i wyznaniowych stało się szkołą praktycznej
tolerancji, z której zasłynęła w Europie późniejsza Rzeczpospolita.

Bezpośrednie następstwa unii. Konflikt z Krzyżakami i


rozluźnienie związku z Litwą

Wstąpienie na tron Władysława II Jagiełły nie pociągnęło za sobą degradacji


Jadwigi w roli monarchini. Jako „pani przyrodzona" Królestwa była wszak koronowana
„królem" i przysługiwała jej pełnia władzy. Korzystać z niej mogła jednak tylko po
osiągnięciu fizycznej i psychicznej dojrzałości, a nastąpiło to dopiero w kilka lat po
ślubie z Jagiełłą. Do tej pory zachowali nadal znaczny wpływ na sprawy państwowe
dostojnicy koronni - panowie małopolscy, sternicy nawy państwowej z czasów Ludwika i
twórcy unii: Dobiesław z Kurozwęk, Dymitr z Goraja, Spytek z Melsztyna, Jan z
Tarnowa, Jan z Tęczyna, Krystyn z Ostrowa. Oni to kierowali młodocianą królową, oni
wprowadzali w pierwszych latach neofitę Jagiełłę w tajniki polityki polskiej.
Im też, a wraz z nimi całemu stanowi szlacheckiemu, odwdzięczył się Jagiełło już w
dniu ślubu z Jadwigą, potwierdzając i rozszerzając postanowienia paktu koszyckiego z
Jadwiga i 1374 roku. Nowelizacja tych warunków nastąpiła dwukrotnie: 29 sierpnia 1386 roku
Jagiełło
w Krakowie i 29 lutego 1388 roku w Piotrkowie. Wychodząc poza wcześniejsze
zobowiązania, król godził się wykupić z niewoli rycerzy pojmanych także w czasie
najazdu nieprzyjacielskiego na kraj. Obietnica zniesienia urzędu tzw. justycjariuszy,
podjęta w 1386 roku, została w 1388 roku o tyle zmodyfikowana, że król zawarował
sobie w pewnych okolicznościach prawo do ich nominacji.
Stosunki między królewskimi małżonkami ułożyły się poprawnie, trudno jednak
mówić o łączącym ich głębszym związku uczuciowym. Zbyt wielka była różnica
obyczaju, wychowania, tradycji. Świetnie wykształcona, znająca pięć języków, Jadwiga z
trudem nawiązywała nić porozumienia z analfabetą Jagiełłą, człowiekiem o bardzo
praktycznym stosunku do życia. Bolączką pary królewskiej był przez długie lata brak
potomka - upragnionego dziedzica tronu. Z upływem czasu Jadwiga z coraz większą
gorliwością oddawała się czynom chrześcijańskiego miłosierdzia, zyskując sobie
miłość, cześć i szacunek polskich i litewskich poddanych. Do końca swych dni jednak
pozostała trzeźwym politykiem i potrafiła z godnością bronić żywotnych interesów
narodu, który niegdyś powołał ją na tron i z którym po latach w pełni się identyfikowała.
Wobec podnoszonych przez stronę habsburską i krzyżacką zastrzeżeń co do
uznanie prawomocności małżeństwa Jagiełły z Jadwigą, w obliczu rozpowszechnianych przez
małżeństwa
Jadwigi
Zakon pogłosek o pozornym tylko przyjęciu chrztu przez wielkiego księcia litewskiego
i Jagiełły przez należało podjąć zdecydowaną kontrakcję za granicą. Wysłany do Rzymu Mikołaj
papiestwo
Trąba przywiózł w drodze powrotnej do Wiednia papieską deklarację nullitatis

68
———————————————————————— Unia Polski z Litwą i wielka wojr

sponsalium (nieważności narzeczeństwa)


Wilhelma z Jadwigą. Mimo to
Habsburgowie w 1387 roku wytoczyli
parze królewskiej proces w kurii
rzymskiej. Dopiero pobyt w Polsce
legatów papieskich, Maffiola di
Lampugnano i Bona-wentury Baduario
Peraga, rozwiał wątpliwości Urbana VI.
Kropkę nad „i" postawiło niestawienie się
Wilhelma w procesie rzymskim. Ujęty
rezultatami akcji chry-stianizacyjnej
Litwy, papież skierował w 1388 roku
słowa najwyższego uznania dla Jagiełły i
Jadwigi oraz wyraził zgodę na fundację
biskupstwa wileńskiego.
Chrystianizacja Litwy była pierwszym wielkim dziełem Jagiełły jako króla Polski. Należało się
spieszyć, gdyż Krzyżacy, uprzedzając akcję, która godziła w podstawy egzystencji ich państwa, już
w lutym 1386 roku wtargnęli zbrojnie na Litwę. Działali oni w porozumieniu z opozycją ruską, na
której czele stali książę smoleński Swiatosław i brat przyrodni Jagiełły, książę połocki Andrzej. Dzięki
R C
Y - 50. Tzw. sala Jadwigi i Jagiełły na zamku wawelskim, XIV i XV wiek energii innego z królewskich braci,
namiestnika w Litwie właściwej, Skirgiełły, udało się nie dopuścić do połączenia sił koalicjantów. Z
końcem 1386 roku Jagiełło w otoczeniu polskich kapłanów wyruszył do starej ojczyzny. Jednym z
pierwszych jego kroków było wydanie 17 lutego 1387 roku przywileju dla nowo erygowanego
biskupstwa wileńskiego. Król wyposażył je w bogate, pierwsze tej wielkości na Litwie latyfundium,
obejmujące 50-60 wsi. Otrzymało ono pełny immunitet skarbowy i sądowy, tzn. całkowite
zwolnienie od ciężarów na rzecz państwa i prawo do jurysdykcji nad miejscową ludnością. W kilka
dni później przywilej ów rozszerzony został na cały Kościół na Litwie. Na tle
dotychczasowych stosunków społeczno-prawnych miał on charakter precedensowy, założeń
biskupstw
przyspieszając feudalne uzależnienie wolnych dotychczas chłopów. w Wilni
Równocześnie zobowiązał się Jagiełło raz jeszcze do przeprowadzenia chrystianizacji
Litwinów wszelkiej płci, wieku i stanu. Pierwszym aktem w tym kierunku był chrzest
możnych zgromadzonych na zjeździe z władcą, drugim - pospieszna i z konieczności
powierzchowna chrystianizacja ludu podczas objazdu prowincji dokonanego przez
króla. Według Długosza, Jagiełło osobiście zapoznawał neofitów z podstawowymi
prawdami wiary. Chrzest miał charakter zbiorowy. Wycięto święte gaje, zniszczono chrystianiza cja Litwy
istniejące symbole kultu pogańskiego. Wobec opornych stosowano przymus. Poza
zasięgiem tych usiłowań pozostała, aż do drugiego dziesięciolecia XV wieku, Żmudź,
słabiej podporządkowana Jagiełłę, przejściowo pozostająca w rękach krzyżackich i
mocno przywiązana do starych wierzeń. Ale i na Litwie właściwej (Auksztocie)
relikty pogaństwa przetrwały do XVI wieku.
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Chrzest Litwy w 1387 roku wg Historii Polski Jana Długosza


Władysław, król polski, postanowiwszy naród litewski, tak jako się był w umowie z Polakami i królową Jadwigą zobowiązał, z pogaństwa i ciemnoty
bałwochwalczej wywieść i nawrócić do prawej wiary chrześcijańskiej, nad wszystko pragnąc wzrostu i rozszerzenia tejże wiary, w towarzystwie
Bodzanty, arcybiskupa gnieźnieńskiego i wielu innych z Królestwa Polskiego mężów duchownych [...] wybrał się do Litwy, gdzie jeszcze dotychczas
Chrystus nieznany był i nienawidzony. [...] Przybywszy na Litwę, złożył w dzień popielcowy zjazd walny w Wilnie. Na który, gdy z rozkazu króla
zebrali się bracia królewscy, SkiergieHo książę trocki, Witold książę grodzieński, Włodzimierz książę kijowski, Korybut książę nowogródzki i znaczna
liczba rycerzy i ludu, Władysław król polski, z pomocą chrześcijańskich książąt, którzy wraz z nim przybyli, pracował nad szlachtą i ludem, aby
porzuciwszy fałszywych bogów, dotychczas w ślepocie pogańskiej wyznawanych, skłonili się do uznania i czci jednego prawdziwego Boga i przyjęcia jego
prawdziwej chrześcijańskiej religii.

Chrzest Litwy wg Jana Matejki


A gdy temu sprzeciwili się barbarzyńscy Litwini, utrzymując, że bezbożnością było, wbrew zwyczajom i przekazanej wierze przodków, porzucić własne
bóstwa [były zaś u nich cenniejsze: ogień, który uważali za wieczysty, a którego strzegli kapłani, dzień i noc przykładając drzewa do ogniska, gaje
uważane za święte, tudzież węże i żmije, w których, wedle ich mniemania, zamieszkały bóstwa], król Władysław ów ogień miany za wieczysty, a w
Wilnie, głównym mieście i stolicy Litwy utrzymywany, strzeżony przez kapłana zwanego w ich języku Znicz, który modlącym się i żądającym
przepowiedni rzeczy przyszłych fałszywe ogłaszał wyrocznie jakoby od bóstwa mu zwierzone [...] kazał wobec przytomnych pogan zagasić, a świątynię
i ołtarz, na którym mu czyniono ofiary, zburzyć. Nadto gaje i ogrody uważane za święte kazał powycinać oraz pozabijać węże i żmije, które po domach
nawet, jakoby bóstwa żywiono i czczono. Barbarzyńcy zaś zawodzili przytem tylko żale nad upadkiem i zelżeniem tych fałszywych bożyszcz, nie
śmiejąc sarkać przeciw nakazom króla.
Po zburzeniu i zniszczeniu bóstw pogańskich, gdy Litwini poznali naocznie ich fałszywość, którąsię dotychczas łudzili, ulegli wreszcie i z pokorą
skłonili się do przyjęcia wiary chrześcijańskiej, wyrzekając się dawnych błędów. W dniach kilkunastu od kapłanów polskich, a więcej jeszcze od króla
Władysława, który umiał ich język i którego chętnie słuchali, wyuczeni głównych zasad religii do wierzenia podanych, czyli artykułów wiary, składu
apostolskiego i modlitwy Pańskiej, przystępowali do Chrztu świętego. A Władysław, król pobożny, rozdawał prostemu ludowi odzież, koszule i nowe
ubrania z sukna przywiezionego na to z Polski. Ta przezorna szczodrość i łaskawość królewska sprawiła, że gdy o niej rozgłosiły się wieści, lud ciemny,
a przy tym chudobny dla samego uzyskania wełnianej odzieży hurmem zewsząd się zbiegał do przyjęcia Chrztu świętego. A ponieważ wielką byłoby
pracą każdego z nowych wyznawców chrzcić z osobna, przeto gromadzący się lud mnogi obojej płci Litwinów z rozkazu króla dzielono na gminy i
gromady, i każdej gromadzie, a w szczególności każdemu do tej gromady należącemu, nadawano jedno z imion w chrześcijaństwie używanych w
miejsce dawnych pogańskich; i tak, pierwszej gromadzie dano imię Piotra, drugiej Pawła, trzeciej Jana, czwartej Jakuba, piątej Stanisława itd. Kobietom
zaś, które także tworzyły osobne gromady, stosowne nadawano imiona - Katarzyny, Małgorzaty, Doroty itp., ile było takowych gromad nowo
chrzczonych. Szlachcie atoli i starszym w narodzie udzielano Chrztu świętego z osobna: zjeżdżali się oni tym celem do Wilna z żonami, dziećmi i
rodzinami swemi, kwapiąc się do przyjęcia chrztu i poznania zasad wiary chrześcijańskiej. Starając się o to gorliwie, aby wiara przezeń w Litwie
zaszczepiona coraz więcej rozkrzewiała się i utwierdzała, pobożny król Władysław założył w mieście Wilnie kościół katedralny ku czci św. Trójcy, a pod
wezwaniem św. Stanisława, chwalebnego i przesławnego biskupa i męczennika, iżby dwa narody, polski i litewski, które jednością wiary i religii, jak
również jednością berła i panowania z sobą połączył, wspólnego także miały patrona i orędownika, i aby u Litwinów trwała pamięć wieczna, że za
sprawą Polaków wydobyli się z ciemnoty pogańskiej i że od nich zabłysło światło wiary chrześcijańskiej tak im, jako ich potomkom. Wielki zaś ołtarz
postawił na tym miejscu, gdzie niegdyś palono ogień, który miano za wieczny, aby ów błąd pogański stał się dla wszystkich tym widoczniejszym.

(przekład Karola Mecherzyńskiego)

70
Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

RZECZPOSPOLI TA W I E L K I E KSI ĘS T W O
i,. PSKOWSKA TWERSKIE

Moskwa
o

Połock
Wiaźma
Wiłkomierz
'%^° Kaługa
;W ebsk 0
" Smoleńsk KSIĘSTWO
SMOLEŃSKIE

Odolew
Ż mudź 1 o Borysów
Wielona Mścisław
N&ineta o
Briańsk°
•„. T. • Kowno 'f/
oWiln °Sluck
Starodub
o c t1 Homel
^A>- Trokio
K U * s % oKrewo " Nowogród 0
Holszany Grodno Siewierski
Czernihów Putywl
Nowogródek

Wdkowysk Mozyr Owrucz

Drohiczyn
„Kamieniec Litewski
o Pińsko
Brześć Litewski
Chełm Włodzimierz Slińsko
Łuck Kijów o
Bełz -i o lwów
Krzemieniec
9
",. Halicz •o
Przemyśl °
Królestwo Polskie ,s> Kołomyja ft-
lenna Królestwa Polskiego we władaniu * O
Władysława Opolczyka, ziemie: wieluńska, '
bydgoska, gniewkowska i dobrzyńska
księstwa mazowieckie we władaniu O
Janusza l i Siemowita IV v
Podole we władaniu Koriatowiczów

Wielkie Księstwo Litewskie i: państwo zakonu Suczawa


krzyżackiego ziemie opanowane przez zakon krzyżacki
terytoria we władaniu dynastii Luksemburgów Ruś
halicka pod panowaniem węgierskim

Ryć. 51. Polska i Litwa w 1385 roku.

Biskupem nowo erygowanej diecezji wileńskiej, którą wcielono do metropolii


gnieźnieńskiej, został Polak, Andrzej herbu Jastrzębiec, tytułujący się dotychczas
biskupem Seretu. W pierwszej fazie powstało siedem parafii; następnie rozpoczęto budowę
nowych kościołów w Wilnie i kilku innych centrach administracyjnych państwa.
Chrystianizacja Litwy, chociaż powolna i częściowa, otwarła wrota wpływom
zachodnioeuropejskiej cywilizacji z całym jej ogromnym dorobkiem ideowym i
artystycznym. Z jednej strony miało to dodatni wpływ na podnoszenie się
poziomu kulturalnego społeczności litewskiej, z drugiej jednak przyczyniło się
częściowo do zatarcia i usunięcia w cień miejscowych tradycji i zwyczajów.
Przyjęcie chrześcijaństwa w obrządku rzymskim przyniosło bojarom litewskim
wymierne korzyści. Przywilej królewski, wystawiony w lutym 1387 roku, gwarantował im
dziedziczne posiadanie dóbr, przyznawał prawo do decydowania o zamążpójściu
córek, a dobra ich zwalniał od niektórych ciężarów na rzecz państwa. Nie był on
wprawdzie pełnym immunitetem, ale pierwszym krokiem w kierunku zrównania w
prawach szlachty litewskiej z polską. Rzecz znamienna - nie byli nim objęci prawosławni
bojarzy ruscy.

71
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Gdy Jagiełło spełniał dzieło swego życia, które w oczach współczesnych stawiało go w
wyprawa
Jadwigi
rzędzie apostołów, Jadwiga w otoczeniu panów małopolskich ruszyła w 1387 roku na Ruś
na Ruś halicką, by usunąć z niej węgierskich starostów i kraj ten ponownie zespolić z Koroną.
Zamieszki wewnętrzne na Węgrzech, gwałtowna śmierć królowej Elżbiety Bośniaczki,
zgładzonej przez jej chorwackich nieprzyjaciół, następnie walka Zygmunta
Luksemburskiego o tron - wszystko to ułatwiło jej zadanie. Mimo protestu ze strony
Władysława Opolczyka, załogi węgierskie ustąpiły z grodów ruskich prawie bez oporu.
Tylko Halicz próbował się bronić, po udzieleniu jednak Jadwidze pomocy przez Witolda
i on musiał kapitulować. Pierwszym polskim starostą Rusi mianowany został Jan z
Tarnowa.
Trwałe związanie Rusi z Koroną Polską było równoznaczne z rozciągnięciem
wpływów tej ostatniej aż po wybrzeża czarnomorskie. Całe bowiem dorzecze Dniestru
Mołdawia stanowiło gospodarczą, a w pewnej mierze także polityczną całość. Nic więc dziwnego, że gdy
lennem
Polski jesienią 1387 roku przybył do Lwowa Jagiełło, zjawił się tam hospodar mołdawski Piotr
i złożył parze królewskiej, jej następcom i Koronie Polskiej hołd lenny. Mołdawia, uważana do
tej pory za kraj podległy Węgrom, weszła od tego czasu na długie dziesięciolecia w
stan zależności lennej od Polski. W 1389 roku z monarchią Jagiełły związał się
przymierzem hospodar wołoski Mircza Stary.
W celu silniejszego związania Rusi z Polską, Jadwiga i Jagiełło nadali przywileje
Lwowowi oraz innym miastom ruskim. Przejściowo (1387-1392) pod zarządem
polskich starostów znalazła się ziemia łucka - dziedzictwo Lubartowiczów. Ziemię
bełską oddał król w lenno księciu mazowieckiemu Siemowitowi IV (który poślubił
jego siostrę Aleksandrę), jako odszkodowanie za rezygnację z korony polskiej.
W 1387 roku złamana została ostatecznie opozycja na Litwie. Skirgiełło pokonał księcia
Andrzeja połockiego, który na długie lata uwięziony został na zamku Chęcińskim.
Wielkie Księstwo Litewskie pozostało wprawdzie nadal podzielone na kilkanaście
udziałów dzielnicowych dzierżonych przez potomków Olgierda, Kiejstuta,
Jawnuty, Koriata i Narymunta, ale zwierzchnictwo nad nimi, z atrybutami władzy
hołd Warcistawa wielkoksiążęcej, otrzymał (28 kwietnia 1387 roku) z upoważnienia Jagiełły książę
VII
trocki Skirgiełło. Sukcesy króla polskiego odbiły się echem w odległym Wielkim
Nowogrodzie. Mieszczaństwo tej potężnej republiki kupieckiej, władającej na
rozległych obszarach północnoruskich i ugrofińskich, zwykło było zapraszać
ościennych książąt, Rurykowiczów lub Giedyminowiczów, na „kniażenje" głównie
w roli dowódców wojskowych. I oto z początkiem 1389 roku do Nowogrodu powołany
został prawosławny brat Jagiełły - Lingwen-Semen. W tajnym układzie zobowiązał się on
wspierać króla i Koronę Polską we wszystkich okolicznościach. Gdy uświadomimy sobie,
że w 1390 roku hołd Jagiełłę złożył Warcisław VII, książę wołogosko-słupski, łatwo
dostrzeżemy, że wpływy polityczne państwa polskiego sięgnęły w tym czasie od
ujść Odry po ujścia Dunaju, Dniepru, Newy i Dwiny.
Ryć. 52. Pieczęć herbowa Witolda (odlew meta- W pierwszych latach panowania Władysława II Jagiełły
łowy), lata 1401-1410. politykę polską zdominowała obrona Litwy przed Krzyża-

72
— Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

óre w oczach współczesnych stawiało karni. Zakon nadal przedsiębrał rokrocznie


niszczące rejzy w głąb ziem litewskich. Wobec
Europy Zachodniej przedstawiał chrzest Jagiełły
jako pozorny. Na skutek niedoinformowania
społeczeństw Zachodu przez długie lata
znajdował posłuch i zrozumienie. Tak jak
uprzednio, do Prus ciągnęły świetne orszaki
panów feudalnych z Niemiec, Francji i Anglii,
dla których udział w litewskiej rejzie był
rodzajem rycerskiej nobilitacji, cenionej na
równi z wyprawą do Ziemi Świętej. Polska
wspierała Litwę ludźmi, bronią, żywnością,
podejmowała wjej obronie akcje dyplomatyczne
za granicą, ale oficjalnie utrzymywała z
Zakonem pokój, stojąc na gruncie traktatu
kaliskiego z 1343 roku oraz tradycji
koegzystencji z czasów Kazimierza III
Wielkiego i Ludwika I Węgierskiego.
W styczniu 1388 roku wojna litewsko-krzy-żacka przerwana została
kilkumiesięcznym rozejmem. Po jego upływie podjęto walki ze zdwojoną
obustronnie zaciekłością. Nie dały rezultatów zjazdy rozjemcze w Toruniu (kwiecień
1388 roku) i Nidzicy (czerwiec 1389 roku). Sytuację pogarszały spory wewnętrzne na
Litwie. Witold, niezadowolony z przydzielonej mu Grodzieńszczyzny, domagał się
natarczywie zwrotu dziedzictwa po ojcu -
Trok. Z żądań tych gotów był zrezygnować tylko Ryć. 53. Zamek krzyżacki w Nidzicy, lata 1370-1407, 1. ćwierć XVI
za cenę przekazania mu Łucka z Wołyniem. wieku.
Jagiełło nie zamierzał jednak zadośćuczynić żadnej z tych pretensji. Witold zdecydował się wojna między
Witoldem
więc raz jeszcze poszukać pomocy u Krzyżaków i po nieudanym zamachu na a Jagiełłą
Wilno, gdzie Jagiełło mianował Polaka, Klemensa z Moskorzowa, starostą generalnym, w 1390 roku
uszedł na przełomie 1389 i 1390 roku do Prus. W zamian za pomoc w odzyskaniu
ojcowizny zobowiązał się wydać Krzyżakom Grodno, odstąpić Żmudź i zwrócić
ogromne koszta wojenne. Uprzedzając fatalne dla Litwy następstwa tej ugody, Jagiełło
ruszył zbrojnie na posiadłości litewskie Witolda. Udało mu się zdobyć Brześć,
Kamieniec Litewski i obsadzone już przez załogę krzyżacką Grodno.
Latem 1390 roku Krzyżacy, wraz z Witoldem, którego poparła część Żmudzi,
zorganizowali wielką wyprawę na ziemie litewskie. Udział w niej wzięli liczni goście
zagraniczni, z Henrykiem z Derby, późniejszym królem angielskim Henrykiem IV na
czele. Jej punktem kulminacyjnym stało się oblężenie Wilna, bronionego przez załogę
polską. W toku zaciętej bezpardonowej walki padli: brat Jagiełły, Korygiełło-Kazimierz i
brat Witolda, Towciwiłł-Konrad. Zginęły tysiące mieszkańców miasta, ale głównych
zamków wileńskich Krzyżacy nie zdołali zdobyć. Wieść o śmierci wielkiego mistrza
zmusiła ich do odwrotu.
Spodziewając się kolejnej fazy krzyżackiej agresji, Jagiełło wzmocnił dodatkowo
stolicę, osadzając w niej oddziały polskiego rycerstwa i zaopatrując ją w broń i żywność.

73
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

W miejsce Moskorzowskiego, który ustąpił na skutek niesnasek ze Skirgiełłą,


dowództwo oddał w ręce Jana z Oleśnicy. Nowy wielki mistrz, Konrad Wallenrod,
wyprawa skierował na Litwę w 1391 roku siły nie mniejsze niż te, które wyprowadzono w pole w
Konrada
Wallenroda
roku ubiegłym. Co prawda atak na Wilno nie powiódł się i tym razem, ale Krzyżacy
na Wilno w opanowali Wiłkomierz i wznieśli kilka zamków na terytorium litewskim. Dopiero
1 3 9 1 roku
wieść o wkroczeniu Jagiełły do zastawionej Zakonowi przez Władysława Opolczyka
ziemi dobrzyńskiej skłoniła wielkiego mistrza do wycofania części swych sił z Litwy.
Jednak Witold z pomocą krzyżacką zdołał opanować Grodno i odzyskać część
ojcowizny trackiej. Pozycję swą wzmocnił dodatkowo, wydając swą córkę Zofię za
wielkiego księcia moskiewskiego Wasyla. W ręku Zakonu pozostała Żmudź.
Jagiełło doszedł rychło do wniosku, że siłami samej Litwy nie zdoła pokonać
Krzyżaków i Witolda. Dalsza walka groziła Wielkiemu Księstwu katastrofą. Król
zdecydował się więc na krok, który dowodził jego wielkich talentów politycznych,
zdolności do kompromisu, nade wszystko zaś umiejętności przezwyciężania urazów w
imię dobra państwa. Za pośrednictwem księcia mazowieckiego Henryka, elekta
płockiego, nawiązał tajne układy z Witoldem. W zamian za zerwanie przymierza z
Zakonem obiecał mu spełnienie jego dotychczasowych żądań. Witold zaakceptował
propozycję i po spaleniu wydanych mu uprzednio zamków krzyżackich powrócił ze
swymi stronnikami na Litwę.
4 sierpnia 1392 roku zawarta została między Jagiełłą a Witoldem ugoda w Ostrowie.
ugoda Witold otrzymał nie tylko swe księstwo trockie, lecz także rządy namiestnicze w
w Ostrowie
całym państwie litewskim. Zakres jego władzy miał być większy, niż uprzednio
Skirgiełły. Dotychczasowy namiestnik dostał jako odszkodowanie księstwo kijowskie.
Formalnie wprawdzie nie został Witold wielkim księciem litewskim, ale tytułował
się „Dux Lithuaniae" i w podejmowaniu decyzji państwowych posiadał daleko posuniętą
swobodę. Jagiełło, który i tak z perspektywy Krakowa nie miał możliwości
rozstrzygania o wszystkich szczegółach zarządzania Litwą, w miejsce zaciętego wroga
uzyskiwał energicznego i utalentowanego współregenta.

Między Luksemburgami a zakonem krzyżackim

Unia z Litwą postawiła Polskę w obliczu o wiele poważniejszych wyzwań na arenie


międzynarodowej, niż miało to miejsce za ostatnich Piastów. Pomoc udzielana Litwie,
mimo zachowania oficjalnej neutralności, mobilizowała przeciw niej potencjalnych
sprzymierzeńców krzyżackich. Należeli do nich przede wszystkim Luksemburgowie,
których posiadłości stykały się z Królestwem Polskim wzdłuż całej granicy południowej i
zachodniej. Zygmunt Luksemburski był bowiem od 1387 roku królem Węgier, brat jego
Wacław - królem czeskim i rzymskim, panem Śląska, inny z braci, Jan zgorzelecki -
zarządcą Nowej Marchii, a kuzyn Jost - posiadaczem Marchii Brandenburskiej.
Stosunki z Zygmuntem Luksemburskim były pełne napięć. Źródłem nieporozumień
stała się sprawa Rusi halickiej i Mołdawii, związanych od 1387 roku z Koroną Polską. Do
wrogie Polsce krajów tych zadawnione pretensje rościły sobie Węgry. Zygmunt nie zdecydował się na
działania
Władysława
otwarty konflikt z Polską, zawierając z nią kolejne rozejmy w latach 1388 i 1390. Nie
Opolczyka czując się jeszcze pewnie na tronie węgierskim, liczył na korzystne rozwiązanie sporu
drogą arbitrażu. Zamęt w Polsce starał się zasiać za pośrednictwem Władysława Opolczyka.

74
l
Unia Polski z Litwą i wielka w

Książę ów, posiadacz części Kujaw i ziemi dobrzyńskiej,


mimo chwilowego zbliżenia do Jagiełły działał na ogół wbrew
polskiej racji stanu. Już w 1387 roku protestował przeciw zajęciu
ziemi halickiej przez Jadwigę. Od króla odsunął się zdecydowanie,
gdy ten nie zaakceptował kandydatury jego bratanka Jana „Kro-
pidły" na arcybiskupstwo gnieźnieńskie. W 1391 roku zastawił
Zakonowi ważny zamek w ziemi dobrzyńskiej - Złotorię. Było to
działanie sprzeczne z prawem polskim, ale Władysław świadomie to
prawo naruszał. Ziemie swe, jako nadane mu przez Ludwika
Węgierskiego, uważał bowiem za wyjęte spod polskiej jurysdykcji.
Zbrojna interwencja wojsk królewskich doprowadziła jeszcze w
1391 roku do opanowania kilku grodów Opolczyka, ale Złotoria
pozostała w rękach krzyżackich.
W 1392 roku awanturniczy książę przedłożył wielkiemu mistrzowi Konradowi
Wallenrodowi plan rozbioru ziem polskich. W wyniku zwycięskiej dla przeciwników Jagiełły
wojny, Zakonowi miałyby przypaść Kujawy, Mazowsze i ziemia dobrzyńska, Zygmuntowi
Luksemburskiemu - Ruś i Małopolska, zaś Wacławowi, Jostowi i Janowi zgorzeleckiemu -
położona na zachód od Warty część Wielkopolski. Wielki mistrz z rezerwą odniósł się do
tego projektu. Uwikłany w wojnę z Litwą, nie mógł mnożyć sobie przeciwników. Nie bardzo też
wierzył w szczerość intencji Zyg- Ryc.54.DukatwęgierskiZygmun munta Luksemburskiego, który
uchodził za inicjatora projektu. burskiea°(awers'rewers)'lata' Oświadczył więc gotowość podjęcia wojny
z Polską tylko w przypadku, gdyby papież ogłosił przeciw niej krucjatę. Możliwość taka nie
wchodziła jednak zupełnie w grę, projekt pozostał więc w sferze nierealnych kalkulacji
politycznych. Rzeczywistością natomiast stał się zastaw Kujaw i ziemi dobrzyńskiej przez
Opolczyka Zakonowi za sumę 72 900 złotych węgierskich. Wywołał on gwałtowne protesty ze
strony polskiej. Niemniej jednak Zygmunt w 1393 roku zupełnie bezprawnie (rzekomo jako
dziedzic d{ Ludwika) udzielił Opolczykowi prawa do swobodnego dysponowania ziemią
dobrzyńską. Jego oświadczenie ułatwić miało sprzedaż tej ziemi Zakonowi. W odpowiedzi
oddziały polskie po raz drugi wkroczyły do posiadłości księcia i część ich włączyły do
Korony. Ziemia dobrzyńska pozostała jednak w rękach krzyżackich.
Dyplomacja polska szukała przeciwwagi dla porozumienia krzyżacko-węgierskiego w
sojuszu z Wacławem Luksemburskim. Jako król rzymski, Wacław popadł w konflikt z Pc
Zakonem na tle obsady arcybiskupstwa ryskiego. Krzyżacy bowiem nie chcieli 2
zaakceptować jego kandydata, syna księcia pomorskiego Świętobora - Ottona. Do Luk:
koalicji organizowanej przez Wacława, złożonej z książąt pomorskich i miast
hanzeatyckich, przystąpił w 1395 roku Jagiełło, a w roku następnym także Witold.
Realną korzyścią wyniesioną z tej chwilowej koniunktury politycznej był skierowany do
Zakonu przez Wacława zakaz prowadzenia dalszych najazdów na Litwę. Podobne
upomnienia uzyskano w Rzymie ze strony papieża Bonifacego IX.
Aktywność Polski na arenie międzynarodowej skłaniała Zygmunta do ustępstw.
Nie doszedł wprawdzie do skutku j ego planowany zj azd z Jadwigą i Jagiełłą w Nowym
Sączu, na którym miały być wyjaśnione sporne zagadnienia, ale zagrożenie tureckie
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —

zmuszało go do podejmowania dalszych prób porozumienia z północnym sąsiadem.


Stało się ono dla Zygmunta niezbędne po śmierci żony Marii w 1395 roku, kiedy jego
pozycja na Węgrzech wyraźnie się zachwiała. Jadwiga, jako jedyna żyjąca
spadkobierczyni Andegawenów, podniosła teraz, ze względów taktycznych, swe prawa
do korony węgierskiej. Traktowała je prawdopodobnie jako argument przetargowy, z
którego gotowa byłaby zrezygnować w zamian za gotowość Węgier do rezygnacji z
pretensji do Rusi i Mołdawii. Zagrożony przez wrogów wewnętrznych i
zewnętrznych, Zygmunt nie mógł już udzielać poparcia Opolczykowi. W tej sytuacji
wojska polskie wkroczyły po raz trzeci do kujawsko-wieluńskich dziedzin księcia i
opanowały je na trwałe. Dobrzyń pozostał wprawdzie w rękach krzyżackich, ale Opolczyk
wycofał się ostatecznie na Śląsk, gdzie w kilka lat później zmarł w zapomnieniu
(1401). Po ciężkiej klęsce poniesionej w bitwie z Turkami pod Nikopolis (1396)
Zygmunt Luksemburski musiał skupić wszystkie swe siły na obronie granicy
południowej. Skłoniło go to do dalszych pojednawczych kroków w stosunku do Polski.
Spotkał się w 1397 roku osobiście z Jagiełłą i zawarł z nim pokój na lat 16. Odstąpił
Jagiełłę dożywotnio prawa do Rusi halickiej w zamian za przejściową rezygnację ze
zwierzchnictwa Polski nad Podolem i Mołdawią (Ilona Czamańska, 1996). Jadwiga,
bez składania jasnych deklaracji, przestała się tytułować od tego czasu królową
Ryć. 55. Kościół św. Jakuba w Toruniu, lata 1309-1350.
Węgier. Po usunięciu Opolczyka z Kujaw próbowano
wynegocjować od Zakonu zwrot ziemi dobrzyńskiej. Na
zjeździe z Jadwigą we Włocławku w 1397 roku wielki mistrz Konrad von Jungingen nie
odrzucił wprost tego żądania, ale spełnienie go uzależnił od zwrotu sumy zastawnej
porozumienie wypłaconej Władysławowi Opolczykowi. Ów zaś nie chciał i nie mógł jej uiścić.
polsko-
-węgierskie
Twierdził, że ziemię dobrzyńską otrzymał od Ludwika Węgierskiego i może nią nadal
zjazdy Jadwigi z swobodnie dysponować.
Krzyżakami
Kolejny zjazd Jadwigi z wielkim mistrzem, który miał się odbyć w Toruniu w
1398 roku, nie doszedł do skutku. Zamiast wielkiego mistrza pojawił się tam tylko
komtur chełmiński. Dotknięta tym lekceważeniem, Jadwiga miała wówczas oświadczyć,
że wprawdzie za jej życia Zakon może liczyć na pokojowe stosunki z Polską, później
jednak nastąpi nieuchronna rozprawa z Koroną. Przyszłość miała potwierdzić prorocze
znaczenie tych słów.

Nowe ułożenie stosunków z Litwą

Po uzyskaniu władzy namiestniczej na Litwie w 1392 roku, Witold złożył hołd


Jadwidze i Jagiełłę, akcentując tym swu podległość Koronie Polskiej. Faktycznie
jednak dążył do zapewnienia sobie pełnej s\vobody działania i uzyskał w tej sprawie

76
Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

poparcie społeczeństwa litewskiego. Początkowo jednak realizację tych planów utrudniały


mu wciąż kontynuowane najazdy krzyżackie. Mszcząc się za zdradę Witolda,
Krzyżacy ze zdwojoną siłą atakowali jego posiadłości. W latach 1392-1394 podjęli aż
6 wypraw, docierając daleko w głąb ziem litewskich. Wilno musiało wytrzymać
jeszcze jedno oblężenie, jednak brak zdecydowanych, spektakularnych sukcesów
osłabił siłę ich ekspansji. Po roku 1394 zrezygnowali praktycznie z planów podboju
Litwy właściwej i skupili swe siły na podporządkowaniu i trwałym utrzymaniu Żmudzi.
Witold mógł wówczas przystąpić do centralizacji aparatu państwowego na Litwie. W samodzielna
polityka
krótkim czasie usunął większość książąt dzielnicowych i podporządkował sobie Witolda
bezpośrednio rozległe obszary Rusi. W ślad za tym szły dalsze plany: uzależnienia
także tych ziem ruskich, które nie podlegały dotąd nigdy książętom litewskim oraz
uzyskania decydującego wpływu na losy Tatarszczyzny.
Były to zamiary niezwykle ambitne: ich realizacja oznaczałaby trwałe
wyeliminowanie Moskwy z rzędu konkurentów Litwy, położenie kresu pladze
najazdów tatarskich, rozciągnięcie wpływów litewskich po Ural i Morze Kaspijskie.
Rodziła się myśl o ozdobieniu Witolda koroną królewską. Plany te popierał - jak się zdaje -
Jagiełło, czujący się wobec braku potomstwa niepewnie na tronie polskim.
Inny był jednak punkt widzenia panów krakowskich. Plany Witolda pojmowali
oni jako próbę dalszego rozluźnienia zależności Litwy od Korony. Zapewne pod ich
wpływem Jadwiga w 1398 roku zażądała od Witolda rocznych czynszów z ziem Litwy i
Rusi, traktowanych od czasu małżeństwa z Jagiełłą jako jej wiano. Witold, który od 1395 układy na
wyspie Salin
roku używał tytułu wielkiego księcia, żądanie to za radą bojarów litewskich odrzucił.
Niebawem poczynił kroki decydujące. W październiku
1398 roku, występując w roli suwerennego władcy Litwy,
zawarł bez porozumienia z Polską, na wyspie Salin, pokój z
Krzyżakami. Warunki traktatu wskazują, że celem Witolda
było radykalne zerwanie z polityką wobec Zakonu uprawianą w
ciągu kilku ostatnich lat. Oznaczały one kapitulację wobec
dotychczasowych dążeń państwa krzyżackiego. Witold
odstępował ostatecznie Żmudź i zobowiązywał się pomóc
Krzyżakom w jej podboju. Rezygnował z pretensji do Psko-
wa w zamian za pozostawienie mu wolnej ręki w stosunku
do Wielkiego Nowogrodu. Czynił się wobec Zakonu
gwarantem dalszej chrystianizacji Litwy. W zamian
uzyskiwał obietnicę pomocy w realizacji swych planów
wschodnich.
Na Salinie bojarzy litewscy obwołali Witolda królem. Akt ten Ryć. 56. Pieczęć majestatyczna Witolda (odlew
w najwyższym stopniu satysfakcjonował Krzyżaków. metalowy), lata 1407-1430.
Oznaczałby on bowiem - w razie przyjęcia godności królewskiej przez wielkiego księcia -
zerwanie unii z Polską. Witold nie zdecydował się jednak na koronację. Być może
aklamacja salińska była rodzajem sygnału ostrzegawczego dla Polaków, wskazującego, do
czego prowadzić może dosłowna interpretacja przez nich aktu krewskiego. Jagiełło w
każdym razie milcząco przyjął warunki salińskie i zaakceptował plany wschodnie
stryjecznego brata wymierzone przeciw Tatarom. Zgodził się na ochotniczy zaciąg
Polaków w planowanej wyprawie. Za pośrednictwem polskiego biskupa Wojciecha
Jastrzębca uzyskał Witold zgodę papieża na ogłoszenie na ten cel w Europie krucjaty.

77
Dzieje Polski późnośredniowiecznej ———

Przeciwnik, z którym musiał się zmierzyć


Witold, był niezmiernie groźny. Wielki zdobywca
mongolski Tamerlan, postrach ówczesnego świata,
wprawiał w stan wrzenia ludy tatarskie Europy
Wschodniej. Pokonany i wygnany przez niego
chan Złotej Ordy Tochtamysz już w 1395 roku szukał
poparcia u Jagiełły. W 1397 roku Witold podjął
wyprawę czarnomorską, w trakcie której przywrócił
władzę Tochtamysza nad ułusem Szirinów, częścią
Złotej Ordy. Celem kolejnej wyprawy
Ryć. 57. Zamek książęcy w Kownie, przełom XIV i XV wieku. mjało być usunjęcje TamerlanowegO protegowanego - Timura
Kutłuka z Saraju i przywrócenie rządów Tochtamysza w całej Tatarszczy-źnie. W zamian za
pomoc restytuowany chan miał scedować na Witolda rządy nad Rusią. W starannie
przygotowanej wyprawie 1399 roku Witolda wspierały posiłki krzyżackie pod
Markwardem von Salzbachem oraz polskie, prowadzone przez lennego pana Podola (od
1395 roku), Spytka z Melsztyna. W decydującym starciu z dowodzonymi przez murze Edygę
bitwa nad ordami Timura Kutłuka, 12 sierpnia w stepach nad Worsklą raz jeszcze triumfowała taktyka
Worsklą
mongolska. Siły litewsko-ruskie zostały zupełnie rozbite. Na polu bitwy legło kilkunastu
kniaziów, wśród nich bracia Jagiełły - Andrzej i Dymitr, spośród sojuszników zaś Spytek
z Melsztyna. Witold z innym bratem króla, Świdrygiełłą, i z Tochtamyszcm uratowali się
z największym trudem. Plany złączenia całej Rusi pod panowaniem litewskim
pogrzebane zostały na zawsze. Jednocześnie uratowana została unia polsko-litewska.
Klęska nad Worsklą zachwiała pozycją Litwy wobec Moskwy i osłabiła jej wpływy w
unia uzależnionych księstwach ruskich. Nieuchronnie zarysowała się więc konieczność
wileńsko-
-radomska ponownego zacieśnienia związków z Polską. W wyniku pertraktacji rozpoczętych w
Grodnie w końcu 1400 roku, a sfinalizowanych w Wilnie 18 stycznia 1401 roku, zawarto
układ, który był kompromisem między separatyzmem litewskim a inkor-poracyjnymi
dążeniami Korony Polskiej.
Mocą tego układu Jagiełło przekazywał Witoldowi dożywotnio władzę wielkoksiążęcą na Litwie, z
zachowaniem jednak własnych praw zwierzchnich. Witold zaprzysiągł wierność Koronie i
zobowiązał się nieść jej pomoc w walkach przeciw wszystkim nieprzyjaciołom. Po jego śmierci Litwa
miała wrócić pod bezpośrednią władzę Jagiełły i państwa polskiego. Nowością w porównaniu z
poprzednimi regulacjami prawnego stosunku Litwy i Korony było potwierdzenie układu przez
bojarów litewskich (18 stycznia 1401 roku w Wilnie) i panów polskich (11 marca 1401 roku w
Radomiu). Obydwa dokumenty zawierały zobowiązanie, że w przypadku wcześniejszej śmierci
Władysława Jagiełły nowy król polski nie będzie wybrany bez rady i zgody Witolda oraz panów
rady litewskiej. Udział panów polskich i litewskich w regulacji 1401 roku świadczył o wzroście
roli czynnika stanowego w obydwu państwach; stanowił dodatkową gwarancję dotrzymania
podjętych zobowiązań. Ryć. 58. Denar królowej Jadwigi, Układ z ] 40l ^kl1' nazywany niekiedy unią wileńsko-
radomską, różnił (awers i rewers), lata 1384-1386. się od układu ostrowskiego z 1392 roku tym, że wówczas
Witold otrzymał

78
Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

' którym musiał się zmierzyć Wi- swą ojcowiznę, księstwo trockie i władzę namiestniczą w całej Litwie, obecnie zaś
" ' wielki zdobywca objął wileńskie dziedzictwo Jagiełły i faktyczną władzę wielkoksiążęcą. Było to
usankcjonowanie zmian, jakie zaszły w ciągu owego dziewięciolecia i znalazły swój
tjAyraz w trakcie zjazdu salińskiego.

Ę Śmierć Jadwigi. Odnowienie Uniwersytetu Krakowskiego

Chociaż Jagiełło wyniesiony został na tron polski drogą elekcji, zasadniczych źró
deł jego władzy upatrywano w ślubie z Jadwigą, „panią przyrodzoną Królestwa
Polskiego", jedyną spadkobierczynią dziedzictwa i tradycji Piastów i Andegawenów.
Toteż trwałość tego małżeństwa, zgodne współdziałanie partnerów były najlepszą
gwarancją utrzymania unii i sukcesów państwa polsko-litewskiego w sprawach
wewnętrznych i polityce zagranicznej. Przyjście na świat dziedzica tronu byłoby
elementem cementującym ów związek w sposób decydujący, usuwającym w cień
konflikty i nieporozumienia wynikające z różnej interpretacji aktów unii.
JSSiBI Małżeństwo królewskie pozostawało jednak przez długie lata bezdzietne. Dopiero
z początkiem 1399 roku rozeszła się radosna wieść o błogosławionym stanie królowej. przedwczesna
śmierć Jadwigi
O wadze, jaką przywiązywano do narodzin przyszłego potomka, świadczy fakt, że
*"r »«••»».»»»
na
ojca chrzestnego zaproszony został sam papież
Bonifacy IX. Niestety, córeczka, która przyszła
na świat 22 czerwca 1399 roku, ochrzczona pod
wójnym imieniem Elżbieta Bonifacja, zmarła
już 13 lipca tego roku. W ślad za nią, wskutek
powikłań poporodowych, 17 lipca, wśród ogrom
nego poruszenia i powszechnego żalu, zeszła ze
świata także królowa Jadwiga w wieku zaledwie
25 lub niespełna 26 lat.
Śmierć królowej była wstrząsem dla całego
Królestwa. W ciągu kilkunastu lat panowania
zaskarbiła ona sobie powszechny szacunek i
mi-
Ryc. 59. Anioł ze złączonymi literami „M (symbolem Mam
łoŚĆ poddanych. Bo też Jadwiga była Uosobieniem , Magdaleny) z Psałterza floriańskiego (Biblioteka Narodowa
ideału średniowiecznej królowej. Znakomite po- w Warszawie).
o chodzenie, wysokie wykształcenie, nieprzeciętna uroda, rzadko spotykane przymioty
w intelektu i charakteru, autentyczna pobożność - wszystko składało się na osobowość
ca zupełnie wyjątkową, budzącą respekt i poszanowanie nie tylko wśród poddanych, ale i
ie, wśród wybitnych politycznych partnerów, takich jak Zygmunt Luksemburski, Witold,
ról wielki mistrz krzyżacki i sam królewski małżonek - Jagiełło. Jadwiga potrafiła pogodzić
idy ideał życia czynnego i kontemplacyjnego. Już za życia otoczona aureolą świętości,
jku umiała jednak w razie potrzeby wystąpić w roli trzeźwego i konsekwentnie broniącego
ich; swych racji polityka. Współdziałając z wywodzącymi się ze szkoły Kazimierza III
Wielkiego panami krakowskimi, broniła wytrwale polskiej racji stanu w stosunkach z
3żnił Węgrami, Krzyżakami, Litwą. Utożsamiała się w pełni z krajem, narodem i
ymał społeczeństwem, które ją niegdyś powołało na tron. Posiadała własny dwór,
kancelarię i bibliotekę uchodzącą za największą w środkowowschodniej Europie.
Otaczała się wybitnymi osobistościami ze świata ówczesnej nauki i kultury: uczonymi
prawnikami

79
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

i popierającymi hasło reformy Kościoła teologami


wywodzącymi się najczęściej z Uniwersytetu
Praskiego, takimi jak Stanisław ze Skarbimierza,
Mikołaj z Gorzkowa, Maciej z Sandomierza,
Bartłomiej z Jasła. W jej otoczeniu znaleźli się
uczeni biskupi hołdujący kierunkowi
koncyliarystycznemu: Jan Radlica, Piotr Wysz,
Andrzej Łaskarz. Dla Jadwigi tłumaczono na język
polski części Pisma Świętego, pism ojców Kościoła,
żywoty świętych. Z jej imieniem łączy się
powstanie jednego z najstarszych zabytków języka
polskiego: Psałterza floriańskiego. Jadwiga
szczególną opieką otaczała klasztory:
dominikańskie, franciszkańskie, cysterskie. Pragnąc
przygotować kadry do działalności Kościoła
łacińskiego na Rusi, wspólnie z mężem
sprowadziła w 1390 roku do Krakowa
benedyktynów stosujących liturgię słowiańską.
Zasłynęła z dzieł dobroczynności i miłosierdzia w
stosunku do chorych, biednych i potrzebujących.
Dziełem życia Jadwigi, zapewniającym jej trwałe
miejsce w historii, stała się unia polsko-litewska i
chrystianizacja Litwy. Równie wielkim osiągnięciem pary
Ryć. 60. Fasada Coliegium Maius, przed 1450 rokiem.
królewskiej, torującym drogę dla rozwoju
polskiej nauki i kultury, było odnowienie krakowskiej Wszechnicy Kazimierzowskiej.
Utworzony przez Kazimierza Wielkiego uniwersytet zaprzestał działalności po śmierci
swego założyciela. Pierwsze próby jego reaktywowania miały miejsce w 1390 roku. Sprawą
fundacja tą zajęli się wówczas biskup krakowski Jan Radlica i trzech wyznaczonych mistrzów
wydziału
teologicznego uniwersyteckich. W 1391 roku studium w ograniczonym zakresie wznowiło swą
działalność. Od 1392 roku troskę o j ego pełną odbudowę przejęła-pod wpływem nowego
biskupa krakowskiego Piotra Wysza - Jadwiga. Uwzględniając potrzeby Chrystianizowanej
Litwy, podjęto w 1396 roku w Rzymie starania o otwarcie wydziału teologicznego,
którego nie posiadał Uniwersytet Kazimierzowski. Papież Bonifacy IX wyraził w 1397
roku zgodę, jednak oficjalne wznowienie działalności uniwersyteckiej opóźniło się,
prawdopodobnie na skutek sporów o obsadę urzędu kanclerskiego i o model
organizacyjny uczelni. Chcąc najpilniej zaradzić potrzebom, Jadwiga ufundowała,
jeszcze w 1397 roku, kolegium litewskie - bursę dla studiujących teologię na
Uniwersytecie Praskim Litwinów. Myśl o pełnym odnowieniu uniwersytetu nie
opuszczała królowej do końca. W testamencie swym dzieło to zleciła królowi; na jego
realizację przeznaczyła swoje szaty, pieniądze i klejnoty. Spełniając wolę zmarłej, 26
lipca 1400 roku Jagiełło
Ryć. 61. Pieczęć kolegium króla Władysława wy stawił dokument fundacyjny. Reaktywowana uczelnia miała
(późniejszeColiegiumMaius),przed 1434rokiem, kształcić światłych mężów, zdolnych podjąć działalność

80
Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

Władysław Jagiełło, król Polski, odnawia Studium Powszechne w


Krakowie, 26 lipca 1400 roku
/ imię Pańskie amen. Ku wiecznej rzeczy pamięci. Ponieważ wtenczas wielu niedogodnościom błędów i wątpliwości zapobiegamy
)ztropnie, gdy zdarzenia za naszych czasów zaszłe, mocą dokumentu i wypisaniem świadków uwieczniamy, przeto My, Władysław,
Bożej łaski król Polski oraz ziem: krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, kujawskiej, najwyższy książę litewski oraz
ian i dziedzic Pomorza i Rusi, do wiadomości wszystkich obecnych i potomnych niniejszym przywilejem podajemy. Odkąd nas
irzedwiecznego Króla rozporządzenie, niewymowną wszystko układające roztropnością z błędów pogaństwa wyprowadziło i na
stopień królewskiej dostojności, chociaż niedostatecznie zasłużonych powołało, ku temu szczególnie starannie obmyślane zamiary
przedsięwzięcia nasze kierujemy i troskliwie wewnętrzną czujność naszą zwracamy, aby mieszkańców i poddanych ziem naszych
litewskich, tych zwłaszcza, którzy w zastarzałym pozostając błędzie ciemności, byli naszymi towarzyszami, a których przyjęciem
wiary katolickiej do łona Świętej Matki Kościoła przywiedliśmy z woli Tego, który niebiańskimi i ziemskimi rzeczami rozporządza
" i włada, przyzwyczajeniem, praktyką i poznaniem uczynków
pobożnych, bez których wiara sama jest próżna, na synów światła
nawrócić z pomocą i współdziałaniem tych, których umysły
mądrości i nauki pełność ozdobiła, to jest ludzi w podstawach i
tajnikach pisma biegłych, których radą także tron królewski się
umacnia, a cnotliwymi ich czynami Rzeczpospolita stale w zdrowie i
siły wzrasta. Słodkim dźwiękiem brzmiała w uszach naszych pamięć
tych często nam przypominanych wielce pobożnych władców, którzy w
krajach swoich zakładali gimnazyjne studia i powołaniem uczonych
osób wady i błędy ojczyzny swojej usunąć i wytępić usiłowali,
przykładem ich rozkwitało serce nasze i do wykonania zamysłów
przez nich w pobożnej myśli urzeczywistnionych poczęło całą siłą
wewnętrzną dążyć. Widzimy bowiem i naocznie spostrzegamy, jak
Paryż powołaniem i zgromadzeniem uczonych, biegłych i rozumnych
Francję opromienia i ozdabia, jak Bolonia i Padwa Włochy wzmacnia i
zdobi, jak Praga Czechy oświeca i wynosi, albo jak Oxford całe
Niemcy rozjaśnia i zapładnia. Dlatego zaiste za zrządzeniem
Najwyższej potęgi rozlicznych ziem dostąpiliśmy panowania i
Królestwa Polskiego otrzymaliśmy koronę, abyśmy je blaskiem
uczonych osób uświetnili, ich naukami jego niedostatki i cienie
usunęli i z innymi krajami je zrównali.
Nie wątpiąc, że to poddanym rzeczonego Królestwa i ziem naszych zbawienny pożytek przyniesie, za zgodą, wolą, wiedzą i zezwoleniem
najświętszego w Chrystusie pana ojca, pana Bonifacego z Bożej opatrzności papieża IX, najświętszego rzymskiego i powszechnego Kościoła
najwyższego biskupa, łaskawie zatwierdzającego ją wydaniem buli swoich, postanowiliśmy w mieście naszym Krakowie miejsce, na którym by Studium
Powszechne w każdym dozwolonym wydziale kwitnęło, mianowicie w teologii, to jest w Piśmie Świętym, w prawie kanonicznym i rzymskim, w fizyce
i sztukach wyzwolonych wyznaczyć, obrać, ustanowić, określić, urządzić i założyć, a mocą niniejszego przywileju utrwalamy je na wieczne czasy.
Niech więc tam będzie nauk przemożnych perła, aby wydawała męże dojrzałością rady znakomite, ozdobą cnót świetne i w różnych umiejętnościach
wyuczone. Niechaj otworzy się orzeźwiające źródło nauk, z którego pełności niech czerpią wszyscy naukami napoić się pragnący.
Temu Studium Powszechnemu, któreśmy z Bożą pomocą ku ozdobie naszej świętej Korony polskiej w rzeczonym mieście Krakowie wskrzesić
postanowili, pragnąc usilnie rozwój szczęśliwy zapewnić i oddalonych krain mieszkańców do przybywania do niej zachęcić, wszystkim i każdemu z
osobna, duchownym, świeckim i scholarom jakiegokolwiek zawodu, kondycji i stanu by byli, a osobliwie rektorom Uniwersytetu, doktorom,
promowanym magistrom, bakałarzom, studentom, pisarzom, księgarzom, pedlom, ich domownikom jakimkolwiek, którzy by dla Uniwersytetu do
rzeczonego miasta Krakowa przybyli i tam przebywali, artykuły niżej wypisane w niniejszym dokumencie zawarte, nienaruszenie dotrzymać i zachować
przyrzekamy. Chcemy im także łaskawe okazać względy i wszystkich i każdego z nich w jego prawach, przywilejach, wolnościach, swobodach,
statutach, łaskach i zwyczajach wszystkich w Studiach Powszechnych potrzebnych, utrzymywanych i zachowywanych utrzymać, zachować i bronić.
Wszystkich razem i każdego z osobna: duchownych, scholarow, studentów świeckich itd. do rzeczonego miasta Krakowa, dla nauk, jak się rzekło, w
przyszłości przybywających, w przyjeździe do niego i odjeździe stamtąd ze wszystkimi ich rzeczami, to jest końmi, książkami, legowiskami, przedmiotami
użytkowymi, pieniędzmi i sprzętami domowymi spod wszelkich danin, opłat, ceł mostowych, grodowych i strażniczych, myt od pieszych, dziesięcin i
ciężarów jakimkolwiek imieniem nazwanych, z niewzruszonej naszej wiedzy wyjmujemy i powagą królewską od nich uwalniamy, chcąc, aby od
pomienionych scholarow czy studentów jeśliby sami dla siebie, przez przyjaciół albo przez jakiekolwiek osoby chcieli się zaopatrzyć w pokarmy, napoje
i wiktuały potrzebne do życia: ziarno, zboże, mąkę, słód, piwo marcowe lub jakiekolwiek inne, w wino i inne napoje lądem i wodą, które rozległość
naszego Królestwa i władztw naszych obejmuje, żadnych zgoła ceł i danin lub dziesięcin nie ściągano i aby rzeźnicy, piekarze i młynarze nie sprawiali
im uciążliwości i niepokojów i nie ośmielali się od tychże scholarow i studentów za rzeźnię, przemiał i pieczenie chleba więcej niż od mieszczan i
mieszkańców miasta Krakowa żądać i wymuszać. Aby zaś pod pozorem lub imieniem scholarow kupcy lub inni jacy ludzie w tych rzeczach oszustwa
nie popełniali, chcemy w tej mierze, aby podług zacności osófefprzysiędze ich wiara dana była, jeżeliby się wydało słuszne żądanie jej od prowadzących

81
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

podobne prowianty, albo też, aby świadectwo piśmienne wspomnianego Studium uniwersyteckiego od nich odbierano, któremu wszyscy w tym
wypadku mają zupełną dać wiarę.
Oprócz tego, gdyby jakiego studenta lub scholara do miasta Krakowa dla nauk jadącego, w ziemiach Królestwa naszego zbójcy i złoczyńcy obrabowali,
albo rzeczy i majątek jego jawnie lub tajemnie uszkodzili, z zupełną i całą pilnością starania dołożymy i dołożyć każemy, aby rzeczonych złoczyńców i
rozbójników urzędnicy Królestwa naszego śledzili, zrabowane rzeczy scholarów i studentów im odebrali i takich złoczyńców ile możności ukarali.
Ażeby zaś scholarowie porządku powinnego i karności należytej w Studium Powszechnym krakowskim ściśle przestrzegali chcemy, aby wszyscy
scholarzy i studenci do Krakowa przybywający i tam dla nauk mający bawić, własnego mieli rektora, który by ich w sprawach cywilnych sądził i
miałjurysdykcję zwyczajnąnad wszystkimi, jemu zaś wszyscy przysięgązwiązani należne posłuszeństwo i cześć oddawać powinni, l niechaj nikt nigdy w
tychże sprawach cywilnych studentów i scholarów Uniwersytetu Krakowskiego, jakiegokolwiek byliby stanu i kondycji, gdzie indziej przed sędziego
obcego kościelnego lub świeckiego nie waży się powoływać. Od wyroku zaś rektora wspomnianego nikt nie może apelować, wypraszać się lub
domagać przywrócenia do pierwotnego stanu. A gdyby apelowano, apelacji nie należy przyjąć, apelującego sędzia duchowny lub świecki nie powinien
przesłuchiwać, ale wyrok rektora we wszystkich swych punktach nienaruszenie ma być przestrzegany. Gdyby jednak przeciw wyrokowi rektora
wniesiono zażalenie nieważności iub złego zastosowania ustawy, doradcy Uniwersytetu mają rozpoznać kwestię co do swojej mocy i słuszności i orzec,
co w wyroku jest prawnym.
Nadto rektor wspomniany powinien sądzić scholarów i studentów swoich w sprawach karnych lżejszych, jako to: za rwanie włosów, obrażenie ręką lub
pięścią aż do zbroczenia krwią i za gwałt jakikolwiek niezbyt wielki. W sprawach tych scholarzy, studenci, albo ich czeladź i służba do obcych sądów nie
mają być pozywani lub pociągani. Gdyby zaś, czego niech Bóg uchowa, studenta, scholara lub kogoś z wymienionych na złodziejstwie, cudzołóstwie,
nierządzie, zabójstwie albo jakiej zbrodni głównej i haniebnej jawnie schwytano, badać ich rektor nie powinien, ale natychmiast w ten sposób schwytany
scholar duchowny do sądu biskupiego ma być odesłany, świecki zaś naszemu podlegnie sądowi. Także każdy scholar świecki, pedel, księgarz albo ich
sługa, gdyby o zbrodnię zabójstwa, podpalenia, cudzołóstwa, obcięcia członków, albo zadania rany śmiertelnej, albo też o jakikolwiek niegodziwy
występek został obwiniony, wtedy nie podług zwyczajów ojczystych albo Królestwa naszego, ani podług jego statutów, ale podług prawa rzymskiego
przez nas lub wyznaczonego sędziego ma być sądzonym. Również przypuścić go należy do oczyszczenia się z zarzuconej mu zbrodni świadectwem
mężów uczciwych.
Gdyby scholar lub student lub ktoś z wspomnianych o jakąkolwiek zbrodnię lub występek ciężki czy lekki był obwiniony, niech nikt chwytać go i
przetrzymywać się nie waży inaczej, jak tylko z sługami rektora i na jego specjalne żądanie.
Nadto jeśli rektor wykonując prawnie swojąjurysdykcję podług przepisów statutów kogoś z Uniwersytetu wydali i korzyści nauk pozbawi, wydalonego na
żądanie rektora z obojga miast Krakowa i Kazimierza oraz innych założyć się mogących, a Krakowowi i Kazimierzowi przyległych, wójtowie,
mieszczanie i mieszkańcy natychmiast wypędzić mają i niech nikt się nie waży takiego w swojej gospodzie, mieszkaniu i domu przyjmować i
przechowywać, albo mu z rzeczy potrzebnych do życia i czegokolwiek z żywności lub odzienia dostarczać. Gdyby zaś scholar lub student lub kto inny z
wymienionych wyrokowi albo rozkazowi rektora nie był posłuszny, przed nim się nie stawił i przeciw niemu buntował, na żądanie rektora wójtowie i rajcy
rzeczonych miast obowiązani będą wysłać sługi swoje na poskromienie zuchwałości takiego buntownika.
Stanowimy zaś, aby postanowienia w tym przywileju zawarte stale zachowane były pod karą dziesięciu grzywien groszy praskich, która powinna
wpływać do skarbu scholarów i chcemy, aby takiej karze podlegali przestępcy postanowień wyżej i niżej spisanych. Stanowimy także, aby ilekroć się
wydarzy, że doktorzy lub magistrzy scholarów w jakimkolwiek wydziale do egzaminu prywatnego, według zwyczaju powszechnego dopuszczą,
kanclerz nasz, który podówczas będzie, miał jako zwierzchnik władzę zupełną potwierdzenia tego egzaminu.
Naznaczymy także wspomnianym scholarom jednego bankiera, czyli Żyda w mieście Krakowie, który by miał wystarczające pieniądze do pożyczania im
na pewne zastawy, a który by lichwy większej nie wymagał jak grosz jeden od każdej grzywny na miesiąc. Na koniec statuty, jakie doktorzy i magistrzy
pomienionego Uniwersytetu Krakowskiego uchwalą, których tu nie rnożna było pomieścić, a w innych Uniwersytetach zachowywane, chcemy dla ich
Studium potwierdzić.
Aby zaś doktorzy, magistrzy, licencjaci, bakałarze i studenci rzeczonego Uniwersytetu Krakowskiego swoje wykłady, ćwiczenia i czynności naukowe
swobodniej i wygodniej mogli i zdołali odbywać, na mieszkanie mistrzów oraz na codzienne i powszechne zbieranie się studentów i scholarów
wspomnianego Uniwersytetu Krakowskiego dom nasz, który był i nazywał się domem Szczepana Panchirza, a który niegdyś i Gersdorf mieszczanin
krakowski posiadał, na ulicy Świętej Anny położony, tak jak w swojej szerokości, długości i obszarze został wymierzony i oddzielony, postanowiliśmy
wyznaczyć, uwalniając go od wszystkich płac, danin, podatków, ciężarów sąsiedzkich, poborów, opłat sądowych, praw i zwyczajów oraz nakładania
powinności i obciążeń; dom ten Uniwersytetowi rzeczonemu oddajemy na własność, do niego wcielamy i przyłączamy na zawsze i na wieki, nic w nim
prawa i dziedzictwa sobie i następcom naszym nie zastrzegając.
Chcemy zaś, aby dom ten na wieki w posiadaniu i własności doktorów, magistrów i kolegiatów pozostając, miał prawo wolnego schronienia dia
zbiegłych i inne prawa, swobody i łaski, jakich Bogu poświęcone używają kościoły.
Dalej dla większego wzmocnienia rzeczonego Studium Powszechnego krakowskiego, uważając za rzecz przyzwoitą, aby tych, którzy pracę i ciężary
ponoszą nagroda nie omijała, doktorom i magistrom tudzież kolegiatom tegoż Uniwersytetu Krakowskiego, którzy fundament nauk w pomienionym
Studium zakładać powinni i wykładami oraz objaśnieniami swoich studentów nauczać i nimi się opiekować, postanowiliśmy przeznaczyć sto grzywien
rachuby polskiej rocznie tytułem zapłaty, które im na cle naszym krakowskim przydzielamy i z których po dwadzieścia pięć grzywien co kwartał
każdego roku, od celników podówczas będących, odbierać i przejmować mają; celnicy pomienioną kwotę na żądanie ich i za kwitem bez wszelkiej
wymówki i opieszałości wieczyście płacić będą obowiązani. Gdyby zaś wspomniani celnicy w wypłacaniu tych pieniędzy niedbali lub opieszali byli,
wówczas doktorzy i magistrzy wspomniani do wydobycia tych pieniędzy pomocy starosty lub namiestnika naszego po raz i drugi żądać mają, gdyby zaś
żądanie to okazało się bezskutecznym, wtedy wolno im będzie prawem duchownym, przez wyroki klątw, uciążenia i interdyktu od rzeczonych celników
te pieniądze wydobyć.
Ale ponieważ na mało się zda swobody nadać, jeżeli nie ma takiego, który by je zachowywał i strzegł, pragnąc Studium rzeczone krakowskie przy jego
prawach, swobodach i ustawach skuteczniej zachować, biskupa krakowskiego, który podówczas będzie, wszystkich w ogólności i szczególności
swobód, immunitetów, zwolnień i statutów Studium pomienionego konserwatorem ustanawiamy i dajemy mu pełną i wolną władzę zachowywania go i
strzeżenia, jego swobód wykonywania, orzekania kar na buntowników

82
__ __ Unia Polski

, --• -• -""""""' t gibo nawet biskup _z e^Uo,eqlunl mag^ro-r, a


Tenżepoć

inny ten przy* l gnie*o« naszego

w)"'"" - ,. ao uzupem^y ._......—-—-


^<^ **W'!2^
W
, .podobnycbzasadacn^

uniw ersyteckie

od pierwszych « odoW^. obo^^°^ Zataman>e ^"

5
WSSSSSS7Ś=
.--''xst;:,^.=;=:i:»= 83
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Fragment kazania Stanisława ze Skarbimierza wygłoszonego w czasie uroczystości żałobnych po


śmierci królowej św. Jadwigi w 1399 roku
Zauważ, Wasza Królewska Wysokość i wy wszyscy dostojni panowie, że od chwili narodzenia do momentu zgonu jednakowo ku śmierci i przyszłemu
zmartwychwstaniu zmierza król i żołnierz, najemnik i wódz, pospołu bogacz i żebrak. Niech przeto każdy zrozumie, że Bóg nas nie skrzywdził,
wzywając do siebie naszą panią Jadwigę, niegdyś królową Polski. Pan wszelako jest sprawiedliwy i święty. Cokolwiek czyni jest słuszne, czegokolwiek
chce jest święte. A zatem nie wyrządził jej krzywdy, gdyż - jakby to powiedział Seneka - w taki sposób na ten świat przyszła, w jaki go opuściła. To
prawda, że wśród łez zanosiliśmy nasze modlitwy i powiem

Sarkofag królowej św. Jadwigi w katedrze krakowskiej, autorstwa Antoniego Madeyskiego, 1902 rok

nawet, że wołanie nasze wznosiło się ku niebu, aby nam Pan Bóg zachował tę ozdobę Królestwa Polskiego, ostoję ładu państwowego,
ten klejnot niezwykły, to ukojenie wdów, tę pociechę nędzarzy, to wspomożenie uciśnionych, poszanowanie dostojników Kościoła, tę
ucieczkę kapłanów, to umocnienie pokoju, świadectwo i osłonę prawa Bożego - a mimo to nie wybtagaliśmy utrzymania jej przy życiu.
Modliliśmy się przecież, bo tak jakbyśmy ją widzieli i słyszeli w mieście Pana naszego i na świętej jego górze, tak też dostrzegając jej
obecność po kościołach, na ołtarzach, w ozdobach, w znakach cudownych, w radach i uczynkach, taką ją zachowaliśmy w pamięci.
Widzieliśmy bowiem, że była matkąduchownych, dobrodziejką wdów, pocieszycielką sierot, tarcząubogich, ucieczką pokrzywdzonych,
orędowniczką odsuniętych sprzed oblicza naszego króla. Tym wszelako, których niegdyś lękiem napełniła osoba króla i przerażała
jego sprawiedliwość, ona swoim osobistym wstawiennictwem przynosiła radosną ulgę. Widzieliśmy jak roztropna była w radzie, jak
przewidująca w przedsięwzięciach, z jaką gorliwością starała się zachować wszystko, co umacniało potęgę Korony Polskiej. Widzieliśmy
i poznaliśmy jej niezwykłą urodę, jej ujmujący sposób mówienia, jej szlachetny ród, ale jeszcze szlachetniejsze obyczaje, jej głęboką
pokorę, a przy tym nierównie wielkie dostojeństwo. Widzieliśmy jak wznosiła kościoły, jak uposażała ołtarze, fundowała altarie,
zjakimi oznakami szacunku odnosiła się do książąt, do szlachty, do biskupów i kapłanów, z jaką łaskawością przyjmowała ubogich,
jak życzliwie udzielała posłuchania, jak daleka była od wyszydzania kogoś, nie wszczynała kłótni, ani nie była gadatliwa, nie unosiła
się gniewem bez słusznej konieczności. Wiele z tego widzieliśmy, wiele poznaliśmy, lecz jeszcze więcej moglibyśmy zobaczyć, gdyby
Bogu naszemu spodobało się utrzymać ją przy żypkfT \^
l to właśnie niech będzie przyczyną waszej skargi żałobnej i zarazem kojącym lekarstwem, bo jeśli bolejemy za zmarłą o takich zaletach, to powinniśmy
się raczej cieszyć, że onń, której sława nigdy nie zejdzie z ust ludzkich, taką właśnie była za życia. Zaiste głęboko wierzę, że już została wprowadzona do nieba,
żel jej imię wyryto się w sercach wiernych i zostało zapisane w księdze żywota. Godną tego była i dlatego odeszła do Tego, który jest pełen majestatu. W jej
przekonaniu królestwo ziemskie było wygnaniem, przeto z tej doliny też wzbiła się ku niebu. Ona czyniła pokój i dlategovtriiejsce dla niej przygotowane
wypełnia pokój, a mieszkanie jej na Syjonie. Szukała czci Bożej i dlatego wieczne szczęście będzie nad jej głową. Umiłowała Kościół walczący, ochraniając go
jak tylko mogła, dlatego też, należy wierzyć, odeszła zeń do Kościoła triumfującego. Dobrymi uczynkami rozpalała serca żyjących według ducha i
dlatego, jeśli nawet czegoś zaniedbała z racji ułomności natury ludzkiej, to przecież wspierana ich modlitwami już osiągnęła ostateczną szczęśliwość lub
wkrótce ją osiągnie. Dobrocią i miłosierdziem szafowała wśród potrzebujących i dlatego pełen miłosierdzia Bóg, zanim nadeszła jej ostatnia chwila, podał
jej pokarm życia, pokarm sakramentalny. On z wysokości swego tronu wspierał ją w cierpliwości, albowiem wiele znosiła w ukryciu, a jeżeli już nie mogła
czemuś kresu położyć, cierpliwie to wytrzymywała. Lecz żeby jeszcze dokładniejszej próbie poddać jej cierpliwość, zesłały na nią niebiosa ciężkie
choroby, przeróżne cierpienia i była poddawana doświadczeniom, jak złoto w tyglu.

(przekład Romana M. Zawadzkiego)

84
— Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

Wręcz przeciwnie - teoretyczna wiedza uniwersyteckich profesorów znalazła


praktyczne zastosowanie w obronie praw Królestwa i unii polsko-litewskiej wobec
wrogich poczynań dyplomatycznych i propagandowych zakonu krzyżackiego.
Stanisław ze Skarbimierza w jednym ze swych kazań podjął wątek wojny
sprawiedliwej, który stał się punktem wyjścia do sformułowania przez Pawła
Włodkowica zasad prawa międzynarodowego w zakresie współistnienia chrześcijan ze
światem niechrześcijańskim. Myśl prawnicza krakowskich luminarzy szczególne
triumfy święcić miała w czasie soboru w Konstancji.

W przededniu wielkiego konfliktu (1401-1409)

Pierwsze dziesięciolecie XV wieku było okresem narastającego konfliktu z


zakonem krzyżackim. O ile uprzednio Polska, udzielając nawet Litwie pomocy
dyplomatycznej i zbrojnej, pilnie strzegła stosunków pokojowych z państwem
zakonnym, o tyle u progu nowego wieku narastać zaczęło wśród jej elit politycznych
przekonanie, że rozprawa orężna jest nieunikniona. Gotowość do niej uzasadniało
trwałe uregulowanie stosunków z Litwą oraz wyraźne wzmocnienie pozycji Polski na
szerszej arenie międzynarodowej.
Świadectwem prestiżu Polski w Europie Środkowej był wysunięty przez opozycję
węgierską na zjeździe w Topolczanach 11 czerwca 1401 roku projekt przekazania umocnienie
pozycji
korony Węgier Jagiełłę. Monarcha polski nie podjął wprawdzie związanego z tą międzynarod
propozycją ryzyka, ale raz rzucona myśl utorowała drogę podobnym inicjatywom w owej Polski
przyszłości. Miały one dwukrotnie zapewnić Jagiellonom koronę św. Stefana.
Konflikty między Luksemburgami przyczyniły się do zmniejszenia zagrożenia
państwa polskiego od południa i z zachodu. Pozbawiony korony niemieckiej i atakowany
przez brata Zygmunta, Wacław spotkał się z Jagiełłą w 1404 roku i w zamian za pomoc
zbrojną zaoferował zwrot Polsce Śląska. Transakcja ta nie doszła wprawdzie do skutku
z powodu sprzeciwu panów czeskich, sam fakt jednak podjęcia rozmów na ten temat był
kolejnym świadectwem wzrostu znaczenia międzynarodowego Polski.
W 1402 roku pojawiła się sposobność uzyskania Nowej Marchii - terytorium
brandenburskiego wbijającego się klinem między Pomorze Zachodnie a Wielkopolskę.
Trwający w kłopotach finansowych Zygmunt zaproponował kupno tego terytorium
Jagiełłę. Mimo daleko już posuniętych pertraktacji króla polskiego uprzedził jednak
Zakon, i to on za znacznie wyższą od proponowanej sumę nabył jeszcze w końcu
1402 roku Nową Marchię. Zmieniło to zasadniczo sytuację na północnej granicy Polski. kupno
Nowej Marchii
Nowy nabytek stanowił pomost między Niemcami a państwem krzyżackim. Tamtędy przez zakon
mogły bez przeszkód przybywać Zakonowi posiłki z Zachodu. CzęściąNowej Marchii - krzyżacki
Drżeniem wraz z okręgiem władali dawni lennicy Korony, panowie von Osten. Zakon
zaczął ich odtąd traktować jak własnych poddanych. Wzmogło to obustronne napięcia i
przyczyniło się w znacznej mierze do przyszłego konfliktu zbrojnego.
Po uzyskaniu Nowej Marchii państwo zakonne, od 1398 roku władające Żmudzią i
Gotlandią, osiągnęło swój największy wzrost terytorialny.
Relacje litewsko-krzyżackie, podobnie jak w ubiegłym dziesięcioleciu, przykuwały w
pierwszym rzędzie uwagę dworu królewskiego. Po klęsce nad Worsklą i ułożeniu na
nowych zasadach stosunków z Polską, Witold przeorientował swą politykę na

85
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Krzyżacy
Krzyżacy - oficjalna nazwa: Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, potoczna: Zakon
Niemiecki (Der Deutsche Orden) - byli jednym z wielkich zakonów rycerskich powstałych w dobie wypraw krzyżowych do
Ziemi Świętej. Zakon rozwinął się z bractwa szpitalnego założonego przez

Zamek krzyżacki w Malborku budowany w latach 1275-1300, następnie rozbudowywany od 13 09 roku przez XIV i XV wiek

Niemców w Palestynie w 1 1 9 0 roku; w 1 1 9 8 roku otrzymał regułę zobowiązującą do opieki nad rannymi i chorymi oraz do
walki zbrojnej z Saracenami w obronie Grobu Świętego. Strojem braci zakonnych był biały płaszcz z czarny m krzyżem.
Obowiązywał ich ponadto celibat, ubóstwo i posłuszeństwo. Podobnie jak inne
wielkie zakony rycerskie
(templariusze, joannici), zakon
krzyżacki podlegał bezpośrednio
papieżowi. Na czele Zakonu stał
obieralny wielki mistrz rządzący wraz
z kapitułą, w której skład wchodzili:
wielki komtur, wielki marszałek,
wielki szpitalnik, wielki szat-ny,
wielki skarbnik oraz (w okresie
późniejszym) mistrzowie krajowi.
Organizacja Zakonu była
hierarchiczna. Czołową grupę jego
członków stanowili bracia rycerze (od
1406 roku obowiązkowo pochodzenia
szlacheckiego). Obok nich
funkcjonowali bracia duchowni oraz
tzw. półbra-cia (familiares),
rekrutujący się spośród osób
Dziedziniec zamku wysokiego w Malborku oddających Zakonowi część swego majątku. Pia-półsiostry zakonne zajmowały się
stowali oni niższe funkcje i pełnili różne posługi (także wojskowe). Siostry
głównie szpitalnictwem i działalnością charytatywną.
Podstawową jednostką organizacyjną Zakonu był konwent. Z chwilą, gdy - po stopniowej utracie posiadłości
w Ziemi Świętej - Zakon otrzymał ogromne nadania ziemskie w Europie (przede wszystkim na terenie

86
— Unia Polski z Litwą i wielka wojna.

WIELKI MISTRZ

Baliwaty kamery,
wielkiego mistrza

Struktura zakonu krzyżackiego

cesarstwa, ale także w Apulii i na Sycylii), zostały one zorganizowane w baliwaty. Zwierzchnikami do mów zakonnych byli
komturowie (komandorowie). Po powstaniu państwa zakonnego w Prusach, komturowie stali
się zarządcami okręgów
zwanych komturiami,
obejmujących jeden lub kilka
zamków wraz z przyległym
terytorium. W ich obrębie
komturowie sprawowali
funkcje administracyjne,
sądowe, skarbowe i
wojskowe.
W XIII i XIV wieku aktywność polityczno-wojskowa zdominowała w dużym stopniu funkcje charyta-tywno-szpitalne.
Nie mając szans dalszego rozwoju na Bliskim Wschodzie (wobec postępów Sarace-nów), Zakon głoszący nadal hasło walki
za wiarę skupił swe wysiłki wokół Wysoka sień zamku średniego w Malborku utworzenia niezależnego Refektarz letni zamku
średniego w Malborku

87
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

państwa w Europie. Po nieudanej próbie, podjętej w Siedmiogrodzie w latach 1 2 1 1 - 1 2 2 5 , cel swój osiągnął w pogańskich
Prusach, które, dzięki nadaniu Krzyżakom przez Konrada mazowieckiego ziemi chełmińskiej, udało się im w ciągu XIII
wieku podbić i częściowo schrystianizować. W 1237 roku nastąpiło połączenie państwa zakonu krzyżackiego z państwem
zakonu kawalerów mieczowych w Inflantach. Zjednoczony Zakon stał się najpotężniejsząwojskowo-teokratycznąorganizacją
w Europie, a podejmując pod pozorem krzewienia wiary dalsze najazdy na pogańską Litwę, zdobył uznanie i poparcie elit
rycerskich Zachodu. W 1309 roku wielki mistrz przeniósł swą siedzibę z Wenecji do Malborka. Pozapruskie posiadłości
znalazły się pod władzą mistrzów krajowych (landmistrzów) - niemieckiego i inflanckiego. Bazę rekrutacyjną Zakonu
stanowili w większości młodsi synowie zubożałych rodów rycerskich z Niemiec, poszukujący w Prusach kariery; miało to
wpływ na ekspansywny charakter organizacji zakonnej. Potęga Zakonu złamana została podczas długotrwałych wojen z
Polską i Litwą. Sekularyzacja Prus w 1525 roku nie przyniosła jednak ze sobą jego likwidacji. Centrala Zakonu przeniesiona
została na teren cesarstwa. Z czasem godność wielkiego mistrza stała się synekurą młodszych potomków dynastii
habsburskiej. W 1923 roku Zakon zrezygnował z charakteru rycerskiego i przekształcony został w zgromadzenie czysto
zakonne poświęcone pierwotnemu powołaniu -działalności szpitalno-charytatywnej.

zachód. Niewyczerpana energia wielkiego księcia, który bez skrupułów zmieniał


wojna sojusze i sympatie polityczne, skierowała go teraz na drogę konfrontacji z Zakonem. W
litewsko--
krzyżacka 1401 roku wybuchło na Żmudzi antykrzyżackie powstanie. Witold udzielił mu zbrojnego
(1 40 1- 14 04 ) wsparcia. Rozpoczęła się kolejna wojna litewsko-krzyżacka, w której Jagiełło, wzorem
ubiegłych lat, nie angażując czynnie strony polskiej, wspierał Litwę na drodze
dyplomatycznej. W wyniku jego starań papież Bonifacy IX wydał w 1403 roku bullę
zabraniającą Krzyżakom najazdów na świeżo schrystianizowany kraj.
Sytuację komplikowała postawa jednego z braci królewskich - Świdrygiełły. Ambitny i
awanturniczy ów książę nie czuł się usatysfakcjonowany oddaniem mu w lenno Podola
polityka po śmierci Spytka z Melsztyna. Uważał się za godnego władzy wielkoksiążęcej i pragnął
Świdrygiełły
pozbawić jej Witolda. Oparcia szukał wśród kniaziów ruskich i prawosławnych bojarów,
niezadowolonych z uprzywilejowanej pozycji tych panów, którzy przyjęli katolicyzm.
Sprzymierzeńców znalazł w Smoleńsku, Riazaniu, Wiaźmie. Co najistotniejsze jednak -
w 1402 roku zjawił się w Malborku i zawarł z Zakonem sojusz
przeciw Witoldowi. Układ ten był w
zasadzie powtórzeniem ugody
salińskiej z 1398 roku: w zamian za
pomoc w osiągnięciu władzy
wielkoksiążęcej na Litwie Świdrygiełło
godził się odstąpić Zakonowi Żmudź.
W konsekwencji powstania nowego
układu sił rozgorzały w latach 1402 i
1403 ciężkie walki. Na wschodzie
bronił sprawy Witolda Lingwen, na
zachodzie sam wielki książę odpierał
ataki krzyżackie i podejmował wyprawy
odwetowe do Prus.
Szereg porażek poniesionych przez
wojska Zakonu skłonił jego władze do
podjęcia rokowań pokojowych. Rozpo-
Ryc. 63. Hełm rycerski, ok. 1400 roku (Kraków-Wawel). częto je JUŻ W końcu 1403 roku. Pragnąc

88
Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

nie dopuścić do zawarcia separatystycznego pokoju Litwy z Zakonem, Jagiełło polecił


Witoldowi uwzględnić w pertraktacjach także sprawy sporne między Koroną a
państwem krzyżackim. Na razie zawarto rozejm mający trwać pół roku.
Dalsze rokowania ułatwiło stronie polsko-litewskiej wyjaśnienie się sytuacji na
Litwie. Pokonany Świdrygiełło zgodził się, w zamian za utracone Podole (obsadzone
przez starostów polskich), przyjąć odszkodowanie w postaci księstw siewierskich:
Nowogrodu, Czernihowa i Briańska.
Zjazd Jagiełły i pełnomocników Witolda z wielkim mistrzem Konradem von
Jungingenem doprowadził 22 maja 1404 roku do podpisania traktatu pokojowego w pokój w
Raciążu
Raciążu. Strona polsko-litewska zmuszona została wprawdzie raz jeszcze do odstąpienia (1404)
Zakonowi Żmudzi, ale uzyskała jego zgodę na wykup zastawionej przez Opolczyka ziemi
dobrzyńskiej. Świadomość konieczności tego aktu była wśród szlachty polskiej na tyle
powszechna, że zjazd nowokorczyński uchwalił na ten cel bez oporów sześciokrotny
pobór, tj. podatek w wysokości 12 groszy z łanu. Po wypłaceniu zgromadzonej w ten wojna litewsko--
moskiewska
sposób sumy zastawnej ziemia dobrzyńska 10 czerwca 1405 roku wróciła do Korony. Nie
mniejsze znaczenie miało zajęcie przez obydwu Giedyminowiczów solidarnej postawy
wobec Zakonu, co było zapowiedzią ściślejszego współdziałania Litwy i Korony w
przyszłości.
Po pokoju raciąskim Jagiełło nie stawiał Witoldowi
przeszkód, by zwrócił się on ponownie ku sprawom
wschodnim. Jeszcze w 1404 roku opanowano Smoleńsk i
obsadzono go polską załogą. Następnie ekspansja
litewska skierowała się w stronę Nowogrodu Wielkiego i
Pskowa. Pierwsze z tych miast ugięło się wprawdzie i
przyjęło ponownie na „kniażenje" brata Jagiełłowego -
Lingwena, drugie jednak oparło się, co więcej -
znalazło sojusznika w Moskwie zaniepokojonej
rozszerzaniem się wpływów litewskich na Rusi. Atak
na Psków zrodził zbrojny konflikt litewsko-
moskiewski. Trzykrotnie: w 1406, 1407 i 1408 roku
ruszały hufce Witoldowe na Moskwę. Ostatnią z tych
wypraw sprowokowała bezpośrednio nowa zdrada
Świdrygiełły. Prawdopodobnie z inspiracji krzyżackiej
uszedł on do Moskwy i pociągnął za sobą wielu
pogranicznych dynastów ruskich. Podczas działań
wojennych wspierały Witolda liczne posiłki polskie
przyprowadzone przez marszałka koronnego
Zbigniewa z Brzezia.
Wielki książę moskiewski Wasyl I, zięć Witolda, nie odważył się na bitwę w otwartym
polu. Nad graniczną rzeką Ugra zawarł z teściem traktat pokojowy, który na długie lata ustalał
rozgraniczenie posiadłości i podział stref wpływów między Litwę a Moskwę (1408). Zarysowała
się wyraźna przewaga państwa litewskiego w Europie Wschodniej. Nie tylko pozostał przy niej Ryć. 64.
Miecze, XMI-XIV wiek (Kraków-Wawei).

89
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Smoleńsk, nie tylko w Nowogrodzie przywrócony został po raz drugi Lingwen, ale i
Psków zmuszony był przyjąć litewskiego namiestnika.
Napięcia między Polską a Zakonem mimo zawarcia pokoju w Raciążu nie wygasły.
Nowe konflikty rodziła wciąż kwestia Drżenia. Jego pan Ulryk von Osten złożył
polsko-- wprawdzie w 1402 roku hołd Jagiełłę, jednak na przełomie 1403 i 1404 roku przeszedł na
krzyżacki spór stronę Zakonu. Po pokoju w Raciążu dopuścił się nawet ataków na sąsiednie ziemie
o Drżeń
wielkopolskie. Zamek w Drżeniu drogą zastawu znalazł się w rękach krzyżackich.
Nie dały rezultatu próby mediacyjne podjęte ze strony Witolda i Zygmunta
Luksemburskiego. Krzyżacy przychylne dla Jagiełły orzeczenie Witolda odrzucili, a
opinie Zygmunta wykorzystali, by zażądać od Polski Santoka stanowiącego, ich
zdaniem, część Nowej Marchii. Nowy wielki mistrz (od 1407 roku) Ulryk von
Jungingen zajął w tej sprawie stanowisko nieustępliwe; w 1408 roku doprowadził do
zaostrzenia sytuacji, nabywając Drżeń drogą wieczystego kupna.
Drobna w gruncie rzeczy sprawa pogranicznego sporu, w warunkach rosnących
aspiracji politycznych państw unii jagiellońskiej z jednej strony, a państwa
krzyżackiego z drugiej, urosła do rangi symbolu i stała się jedną z przyczyn
wielkiego konfliktu zbrojnego w latach 1409-1411.

Wielka wojna z zakonem krzyżackim (1409-1411)

Sprzeczności narastające w ciągu kilku ostatnich dziesięcioleci między Polską i


Litwą a państwem krzyżackim prowadziły nieuchronnie do wielkiej konfrontacji
przyczyny zbrojnej. Źródła antagonizmu nie sprowadzały sięjedynie do sporów o ziemie
konfliktu
pograniczne. Tkwiły one głębiej. Doszukiwać się ich trzeba w całym splocie
przeciwieństw ideologicznych, politycznych i gospodarczych, które czyniły
niemożliwą pokojową koegzystencję rywalizujących ze sobą potęg.
Jak wyżej wskazaliśmy, unia polsko-litewska i chrystianizacja Litwy podważyły
rację bytu państwa zakonnego nad Bałtykiem. Przez całe dziesięciolecia Zakon
usiłował więc unię rozbić, chrystianizację zaś przedstawić wobec Zachodu jako pozorną.
Podtrzymując stereotyp pogańskiego Litwina, starał się zachęcić rycerstwo
zachodnioeuropejskie do kontynuowania rejz przynoszących ich uczestnikom łupy i
sławę. W działalności tej napotkał na zdecydowaną i skuteczną kontrakcję Polski.
Wspierała ona Litwę dyplomatycznie, bez angażowania się na razie w konflikt zbrojny.
Wobec Zachodu systematycznie demaskowała rzeczywiste cele propagandy
krzyżackiej. W państwie zakonnym, tracącym stopniowo swój urok w oczach
zachodniego rycerstwa, narastać zaczęło więc przekonanie, że pokonanie Litwy
niemożliwe będzie bez generalnej rozprawy z Polską.
Jednocześnie pomyślny rozwój gospodarczy, wzrost potencjału demograficznego
państwa polskiego oraz ściślejsze zespolenie z Litwą zwiększały jego ciążenie do Bałtyku.
Ogromne terytoria unii jagiellońskiej odcięte były od morza na całej szerokości przez
państwo zakonne. Tymczasem względy ekonomiczne potęgowały naturalną dążność
Polaków, Litwinów i Rusinów do opanowania ujść Wisły, Niemna, Dźwiny. Mimo że
Jagiełło w pokoju raciąskim z 1404 roku akceptował raz jeszcze warunki traktatu kaliskiego z
1343 roku, to jednak zachował, mimo protestów krzyżackich, na swej pieczęci tytuł „pan
Pomorza". W społeczeństwie polskim pamięć o utraconych prowincjach Królestwa

90
———— Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

Polskiego nad Bałtykiem nigdy się nie


zatarła, co więcej - w miarę
upowszechniania oświaty, wzrostu
świadomości narodowej i poczucia
odpowiedzialności za sprawy
ogólnopaństwowe szerzyła się ona już
nie tylko wśród duchowieństwa i
dostojników państwowych, lecz także
szeregowego rycerstwa i szlachty. Litwini
zawsze traktowali kilkakrotne
odstąpienie Żmudzi Krzyżakom jako
ustępstwo wymuszone koniecznością
chwili. Toteż gdy Zakon przystąpił do
militarnego umacniania się na Żmudzi,
myśl ostatecznego usunięcia go z tej
krainy odżyła z nową siłą.
Decyzja w tej sprawie podjęta została już jesienią 1408 roku, podczas zjazdu
Jagiełły z Witoldem w Nowogródku. Sytuację zaostrzyła konfiskata przez Zakon
transportów polskiego zboża wysłanego Wisłą na Litwę. Gdy w 1409 roku
rozgorzało powstanie antykrzyżackie na Żmudzi, czynnej pomocy udzielił mu
Witold. Zakon pragnął, by w rozpalającym się konflikcie Polska, podobnie jak uprzednio,
zachowała oficjalnie neutralność. Król polski, interpelowany w tej sprawie wprost
przez posłów krzyżackich, udzielił początkowo odpowiedzi wymijającej. Powodem takiej
postawy Jagiełły było Ryć-65. Wielka wojna z państwo zakon zakonem krzyżackim
Królestwo Polskie
1409-1411. księstwa mazowieckie
niejednoznaczne stanowisko rady koronnej. O ziemie zajęte przez zakon krzyżack
marsz wojsk polskich ile Wielkopolanie
opowiadali się na ogół za walką z Krzyżakami, o marsz wojsk litewskich
marsz wojsk polsko-litewskich tyle część
małopolskich panów duchownych i świeckich marsz wojsk krzyżackich
ruchy oddziałów wydzielonych
była jej początkowo
niechętna. Obawy budziła nie tylko potęga rejony koncentracji wojsk
oddziały osłonowe
państwa
krzyżackiego, ale i jego renoma w Europie jako oblężenie Malborka czcigodnej
instytucji kościelnej, cieszącej się poparciem ze strony papiestwa,
cesarstwa i zachodnioeuropejskiej „opinii publicznej". Ostatecznie jednak na zjeździe powstanie
łęczyckim zapadła decyzja nieopuszczania Litwy w potrzebie. Tak też brzmiała antykrzyżackie
na Żmudzi
odpowiedź posłującego do Pras arcybiskupa gnieźnieńskiego na pytanie wielkiego
mistrza Ulryka von Jungingena, dotyczące stanowiska Polski. Gdy w ten sposób karty
zostały odkryte, wielki mistrz, pragnąc uprzedzić nieuchronny atak, pierwszy zdecydował się
wypowiedzieć Jagiełłę wojnę 6 sierpnia 1409 roku. Decyzja jego sprowokowana, jak się
zdaje, przez stronę polską, stawiała ją w korzystnej roli ofiary agresora, co ze względu
na opinię europejską było nie bez znaczenia.
Działania wojenne rozpoczęli Krzyżacy, pustosząc ziemię dobrzyńską. W ich ręce
dostały się początkowo Dobrzyń, Rypin, Lipno, Bobrowniki i zamek bydgoski. wybuch
wielkiej wojny

91
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

dni skraj szyku


^\ kierunek marszu, rozwinięcie i prze
* bitewnego wojsk polskich i litewski
^\ kierunek marszu, rozwinięcie i przedni skraj szyku
^ bitewnego Krzyżaków
• •«* główne kierunki ucieczki Krzyżaków
§ obóz krzyżacki

Elgnowo

Stare Miasto^

.-'• V||pt&'< "


Lewałd Wielki Dąbrowno Jeż.
• . ....... „• i07 ...^ Dąbrowa ^-^m'&
M«a -""-*" •^.^
H
Ma/aś

'St.:

Kalborni;

Ryć. 66. Trasa marszu wojsk polsko-litewskich i krzyżackich pod Grunwald.

Kontrofensywa polska pod wodzą samego króla doprowadziła do odzyskania


rozejm i Bydgoszczy; ziemia dobrzyńska pozostała jednak w rękach Zakonu. Wkrótce okazało
przygotowania
do
się, że obydwie strony nie były dostatecznie przygotowane do prowadzenia działań na
decydującego szerszą skalę, zgodziły się więc na rozejm, na okres od 8 października 1409 roku do
starcia
24 czerwca 1410. W tym czasie zamierzano zmobilizować do walki maksymalne siły.
Oficjalnie spór miał rozstrzygnąć w czasie rozejmu król czeski Wacław.
Krzyżacy rozwinęli rozległą akcję propagandową w celu uzyskania pomocy ze
strony jak najszerszych kręgów zachodnioeuropejskiego rycerstwa, któremu, według
starych wzorów, obecną wojnę przedstawiali w kategoriach krucjaty na pogan. Nie
szczędzili też starań o zapewnienie sobie sojuszników wśród panujących. W zamian za
wysokie zasiłki pieniężne (300 tyś. złotych węgierskich) uzyskali obietnicę pomocy ze
strony Zygmunta Luksemburskiego. W tajnym układzie zobowiązał się on równocześnie
z Krzyżakami uderzyć od południa na Polskę. W przypadku powodzenia przypaść mu
miały sporne terytoria Rusi, Podola i Mołdawii. Również Wacław, skuszony
brzęczącymi „argumentami", opowiedział się po stronie Zakonu. Jego wyrok rozjemczy,
wydany 15 lutego 1410 roku w Pradze, a ogłoszony 14 maja we Wrocławiu, przyznawał
Krzyżakom Żmudź oraz prawo do zatrzymania ziemi dobrzyńskiej.
2 października 1409 roku zdradziecki Świdrygiełło ponownie zawarł układ
sojuszniczy z Zakonem, licząc na jego pomoc przy dalszych próbach odzyskania
sprzymierzeńcy litewskiej ojcowizny. Zanim jednak zdołał poczynić jakiekolwiek nieprzyjacielskie
Zakonu
kroki, został uwięziony przez Witolda, a jego zwolennicy rozproszeni. Cenniejszych
sprzymierzeńców zyskał sobie Zakon w osobach książąt zachodniopomorskich:
Świętobora i Bogusława. W zamian za subsydium w wysokości po 2 tyś. kóp groszy

92
Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

czeskich zobowiązali się oni wziąć udział w wojnie po stronie Krzyżaków. Spośród
książąt śląskich pospieszył osobiście z pomocą wielkiemu mistrzowi Konrad Biały,
książę oleśnicki.
Polska przeciwstawiła Zakonowi skuteczną akcję dyplomatyczną. W memoriałach
kierowanych do państw i społeczeństw zachodnich zbijano oskarżenia krzyżackie o działania
dyplomatyczne
łączeniu się Jagiełły z poganami i jego niedostatecznych wysiłkach w szerzeniu strony polskiej
wiary chrześcijańskiej. Przedstawiano zaborczą politykę Zakonu wobec Polski i Litwy i
wzywano do nieudzielania mu zbrojnej pomocy. Posłowie wysłani w celu
zneutralizowania zabiegów krzyżackich pojawiali się na dworach króla rzymskiego
Ruprechta, króla Anglii Henryka IV i książąt niemieckich. Na skutek starań polskich
posłów, papież soborowy Aleksander V (wybrany na soborze pizańskim 1409 roku) 23
stycznia 1410 roku wezwał wielkiego mistrza do zawarcia pokoju z Jagiełłą. Pomoc
zbrojna, którą uzyskał Zakon w 1410rokuze strony rycerstwa zachodnioeuropejskiego,
okazała się mniejsza od spodziewanej.
Polska i Litwa nie mogły jednak liczyć na wsparcie ze strony żadnych sojuszników z
zewnątrz. Pod broń powołano więc własnych poddanych: służących w ramach
„expeditio generalis" rycerzy i sołtysów, a obok nich - kontyngenty lenników Korony,
książąt mazowieckich Janusza I i Siemowita IV oraz hospodara mołdawskiego
Aleksandra. Na niewielką skalę poczyniono zaciągi najemników rekrutowanych z
Czech, Moraw i Śląska. Armię litewsko-ruską Witolda wspierał oddział tatarski
prowadzony przez przebywającego na dworze wielkiego księcia, pretendenta do tronu
chańskiego - Dżelal-ed-Dina.
Krzyżacy, prócz pospolitego ruszenia z ziem pruskich i częściowo tylko inflanckich,
liczyć mogli - obok „gości" rycerskich - na posiłki przyprowadzone przez ich
sojuszników: księcia szczecińskiego Kazimierza V i księcia oleśnickiego Konrada
Białego. Zaciągnęli też w Czechach i Niemczech kilka tysięcy najemników.
Zimę 1409/1410 roku poświęcono z obydwu stron na intensywne przygotowania
wojskowe. Gromadzono broń i żywność, odbywano narady wojenne. Dla uzgodnienia
planu kampanii na rok 1410 Jagiełło, w towarzystwie podkanclerzego Mikołaja Trąby,
spotkał się z Witoldem w Brześciu jesienią 1409 roku. Z zagranicy wracali w ojczyste
szeregi wsławieni rycerze polscy, przebywający głównie na dworze Zygmunta
Luksemburskiego, ze słynnym Zawiszą Czarnym na czele.
Rycerstwo ziemi bieckiej, sądeckiej i szczyrzyckiej oddelegowane zostało do osłony
granicy południowej. Zygmunt, mimo zawartego z Krzyżakami przymierza, pozorował
wobec Polski chęć mediacji, dążąc w gruncie rzeczy do rozerwania porozumienia polsko-
litewskiego. W sprawie arbitrażu miał się wiosną 1410 roku spotkać z Jagiełłą, ale
ostatecznie na zjazd z nim do Kieżmarku pojechał Witold. Tutaj nie powiodła się
Zygmuntowi próba oderwania Witolda od Jagiełły nawet za cenę korony królewskiej, wypowiedzenie
której mienił się dysponentem. Mimo to strona polska zgodziła się na przejazd wojny Polsce
przez Zygmunta
poselstwa węgierskiego (Mikołaj Gara, Ścibor ze Ściborza) do Prus w celu podjęcia Luksemburskieg
dalszych prób pośrednictwa. Posłom udało się wprawdzie przedłużyć o kilka dni o

rozejm, gdy jednak kroki zbrojne zostały wznowione, złożyli oni Jagiełłę 12 lipca
1410 roku deklarację wypowiedzenia wojny przez Zygmunta.
Plan strategiczny strony polsko-litewskiej zakładał koncentrację sił Korony i
Wielkiego Księstwa na południe od granicy Prus, a następnie atak na stolicę państwa

93
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Lewe skrzydło Krzyżackie (A) ydeizyło:.'(B)ffm'


W miejscu, gdzie uprzedaio
polskie yderzyty (F) n
aż .na tereny bagniste *'poWto;ii%::8i|iwWd;
Jeż.
Łubie/i
1 L^J wojska polskie ruchy wojsk polskich

• 1 wojska litewskie
* ruchy wojsk litewskich
ruchy wojsk krzyżackich
1 [_^] wojska krzyżackie j £•• * miejsce śmierci wielkiego mistrza
armaty

j M bitwa
Uli**)

Ryć. 67. Schematyczny plan i przebieg bitwy pod Grunwaldem 15 lipca 1 4 1 0 roku.

zakonnego - Malbork. Był to plan nowoczesny, zaskakujący dowództwo krzyżackie,


które spodziewało się raczej wojny pogranicznej.
Punktem zbornym pospolitego ruszenia Małopolski i Wielkopolski był Wolborz.
Stamtąd armia polska ruszyła na północ i 30 czerwca przeprawiła się pod Czerwińskiem
koncentracja przez Wisłę po moście pontonowym, spławionym uprzednio z Puszczy Kozienickiej i
wojsk polsko--
litewskich
uchodzącym za czołowe osiągnięcie techniczne owych czasów. Na północnym brzegu
Wisły nastąpiło połączenie z armią litewsko-ruską, która pod wodzą Witolda nadciągnęła
z północnego wschodu, wzdłuż biegu Narwi. 9 lipca połączone siły przekroczyły granicę
pruską. Ponieważ przeprawa przez bronione uporczywie brzegi Drwęcy nie rokowała
powodzenia, Jagiełło nakazał marsz flankowy do źródeł rzeki, by stamtąd dopiero
skierować się wprost na stolicę krzyżacką. Wielki mistrz Ulryk von Jungingen ruszył ze
swą armią równolegle w tym samym kierunku, wzdłuż Drwęcy.
Do bezpośredniego spotkania obu armii doszło 15 lipca 1410 roku pod Grunwaldem.
Tu rozegrała sięjedna z największych i najdonioślejszych w skutkach batalii średniowiecza.
Wspaniały obraz tej rozprawy skreślił na kartach swej Historii Polski Jan Długosz.
Współczesne badania, prowadzone przy zastosowaniu najnowocześniejszych metod i
technik, przyczyniają się do uściślenia tego obrazu, wprowadzając do istniejących

94
— Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

już rekonstrukcji wciąż nowe modyfikacje. Wiele spraw pozostaje jednak nadal nie (do
końca wyjaśnionych. Dotyczy to m.in. liczebności uczestniczących w bitwie wojsk. Wśród
najnowszych badaczy Andrzej Nadolski (1990) szacuje siły krzyżackie na około 15 tyś.,
polskie - 20 tyś., litewskie - 10 tyś., zaś Marian Biskup (1991) - krzyżackie na 21 tyś.,
polskie (wraz z czeladzią) - 30 tyś., litewskie - 11 tyś. zbrojnych.
Naczelne dowództwo armii polsko-litewskiej spoczywało w ręku króla Władysława
Jagiełły, który posiłkował się radą złożoną z 8 dostojników koronnych. Wojskami bitwa pod
Grunwaldem
litewsko-ruskimi, ustawionymi na prawym skrzydle, dowodził bezpośrednio Witold, '
uszykowanie chorągwi polskich na skrzydle lewym powierzył król oboźnemu,
miecznikowi krakowskiemu Zyndramowi z Maszkowic.
Bitwa grunwaldzka miała przebieg dramatyczny. W jej pierwszej fazie część hufców
litewsko-ruskich załamała się pod naporem lepiej uzbrojonego rycerstwa krzyżackiego i
rzuciła się do ucieczki. Na lewym skrzydle długo trwały zażarte zmagania. Po
przejściowym kryzysie polskie chorągwie zyskały stopniowo przewagę. Rozbiły one
także wracające z pościgu za Litwinami oddziały krzyżackie. Wielki mistrz wprowadził
wtedy do boju 16 przeorganizowanych i odwodowych chorągwi. Król Władysław,
który nie brał bezpośrednio udziału w walce, lecz ze wzgórza dowodził całością swych
sił, znalazł się w chwilowym niebezpieczeństwie. Życie uratował mu wówczas młody
sekretarz Zbigniew Oleśnicki. Niebawem jednak, przy udziale nowo wprowadzonych do
walki rezerw oraz części wracających na plac boju Litwinów siły krzyżackie zostały
otoczone i kompletnie zniszczone. Ostatnią fazą bitwy było wzięcie szturmem
umocnionego taboru krzyżackiego, w którym schroniły się resztki pokonanych.
Klęska wojsk Zakonu była porażająca. Na polu walki padł wielki mistrz Ulryk
von Jungingen, a wraz z nim wszyscy najwyżsi urzędnicy Zakonu: komturowie, wójtowie,
dowódcy chorągwi. Do niewoli dostali się książęta szczeciński i oleśnicki, wódz zacięż-
nych Krzysztof von Gersdorff, chorąży ziemi chełmińskiej Mikołaj Ryński (posądzony
później przez Krzyżaków o zdradę i stracony) oraz liczni „goście" rycerscy z zachodniej
Europy. Zdobyczą zwycięzców stały się działa, chorągwie krzyżackie (zawieszone
później na znak triumfu w kościołach katedralnych Krakowa i Wilna), zapasy żywności i
wina oraz okowy i pęta przeznaczone dla jeńców polsko-litewskich. [Banderia Prute-
norum] Potęga militarna Zakonu złamana została raz na zawsze, prysł mit niezwyciężo-
ności jego wojsk. Z doniosłości tego wydarzenia doskonale zdawali sobie sprawę
współcześni. Dzień Rozesłania Apostołów, w którym odniesiono zwycięstwo, obchodzony
miał być odtąd uroczyście we wszystkich wsiach i miasteczkach Królestwa Polskiego.
W swoich wystąpieniach propagandowych wobec Zachodu Krzyżacy starali się
przedstawić wojnę z Jagiełłą jako walkę z poganami i schizmatykami. Udział w bitwie
grunwaldzkiej Tatarów, prawosławnych Rusinów oraz części nie do końca schrystia- walka
nizowanych Litwinów zdawał się tę opinię częściowo potwierdzać. Toteż strona polska, propagandowa
po bitwie
zarówno przed, jak i po bitwie, starała się skutki tych tendencyjnych wyobrażeń grunwaldzkiej
neutralizować. Już w pierwszej połowie 1410 roku Stanisław ze Skarbimierza wystąpił z
traktatem O wojnach sprawiedliwych, w którym w oparciu o prawo boskie i naturalne
dowodził, że poganie mają prawo do posiadania własnych państw, a najeżdżani z zewnątrz
mogą w wojnie obronnej korzystać z pomocy chrześcijan i spieszyć tymże w analogicznej
sytuacji z własną pomocą. Tezy te rozwinął w kazaniu do wojsk zgromadzonych pod
Czerwiń-skiem biskup płocki Jakub Kurdwanowski na kilkanaście dni przed bitwą
grunwaldzką.

95
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Opis bitwy grunwaldzkiej według Kroniki konfliktu Władysława króla polskiego z Krzyżakami w
roku Pańskim 1410
Gdy skończył, wszyscy zgodnie poczęli z płaczem śpiewać „Bogarodzica" i ruszyli do bitwy, wylawszy łzy, które sam król dobył z ich serc swymi
słowami.
Na prawym skrzydle wystąpił do boju książę Witold ze swym ludem, z chorągwią świętego Jerzego i chorągwią przedniej straży. Na krótką zasię chwilę
przed samym rozpoczęciem bitwy spadł lekki i ciepły deszcz, [który] zmył kurz z końskich kopyt. A na samym początku tego deszczu działa wrogów,
bo wróg miał liczne działa, dwukrotnie dały salwę kamiennymi pociskami, ale nie mogły naszym sprawić tym ostrzałem żadnej szkody; i wnet
[wrogowie] przy pierwszym starciu z ludźmi króla zostali odrzuceni od tychże dział na bez mała staje. Rozgorzał wówczas bardzo srogi bój. [...]

Polska jazda w bitwie pod Grunwaldem

Inna zasię część wrogów spośród tychże wyborowych ludzi krzyżackich zwarła się z największym impetem i krzykiem z ludem księcia Witolda i po bez
mała godzinie wzajemnej walki liczni z obu stron polegli, tak iż ludzie księcia Witolda przymuszeni byli do odwrotu. Tedy wrogowie ścigający ich
sądzili, że już odnieśli zwycięstwo i w rozproszeniu odbiegli od swych chorągwi i szyku swoich hufców i przed tymi, których [uprzednio] do odwrotu
zmusili, zaczęli [z kolei] uchodzić. Niebawem, gdy pragnęli zawrócić, oddzieleni od swych ludzi i chorągwi przez ludzi królewskich, którzy ich
chorągwie na wprost od skrzydeł przecięli, przepadli albo wzięci [w niewolę], albo wytępieni mieczem. Ci zasię, którzy stali w lewo od tamtych, co
zostali odcięci, pozostali przy życiu, powrócili do swoich ludzi [należących do] nieprzyjacielskiego wojska i znów [z nimi] połączeni zwarli się wzajemnie
z wielką chorągwią kasztelana krakowskiego, [z chorągwiami] wojewody sandomierskiego, ziemi wieluńskiej, ziemi halickiej i wieloma innymi
chorągwiami. W tym zwarciu toczył się najsroższy bój i z tej przyczyny wielu wówczas poległo. Trwała zasię bitwa przez sześć godzin i wówczas
dopiero Krzyżacy zwrócili się do odwrotu. Tym razem uszli aż do [swoich] obozów.
Zebrawszy tedy na powrót siły, mistrz ze swym pozostałym ludem, mając ze sobą piętnaście lub więcej chorągwi, [wysuwając się] z pewnego małego
lasku, zapragnął obrócić swoje hufce przeciw osobie króla; i już kopie i włócznie zdjęte z ramion złożyli na tarczach i stali w miejscu, pragnąc rozeznać,
gdzie okaże się łatwiejsze i korzystniejsze starcie z wrogami. Król zaś wówczas, skoro Krzyżacy sprawiwszy szyki stali przeciw niemu, chciał
pochwyciwszy kopię w dłoń z największą śmiałością skierować przeciw nim konia, lecz powstrzymany wbrew [swej] woli siłą i z największym trudem
przez dostojników, nie mógł uczynić zadość swoim chęciom. Przeto pewien dobrze zbrojny rycerz z Zakonu Krzyżaków, chcąc w pojedynkę zwrócić
swego konia przeciw królowi, podjechał bliżej ku niemu. Król zaś ująwszy w dłoń swą włócznię zranił go śmiertelnie w twarz i zaraz też [Krzyżak]
przez innych z konia strącony, padł na ziemię martwy. Owe zaś hufce mistrza z miejsca, na którym stały ruszając przeciw królowi, natknęły się na [naszą]
wielką chorągiew i wzajem mężnie zderzyły się [z nią] włóczniami, l w pierwszym starciu mistrz, marszałek, komturzy całego zakonu krzyżackiego
zostali zabici. Pozostali zaś, którzy ocaleli, widząc, że mistrz, marszałek i inni dostojnicy Zakonu polegli, zwróciwszy się do odwrotu, cofnęli się w
owym czasie aż do swych, uprzednio rozłożonych, taborów. A gdy już do taborów przybyli, widząc, iż wiele jeszcze było hufców królewskich, które
[dotąd] nie weszły do bitwy, zobaczywszy też, iż wódz ich padł zabity, rzucili się do prawdziwej ucieczki i w rozsypce poczęli pierzchać. Król zasię za
radą swoich baronów nie pozwolił [swoim] ścigać tak szybko uchodzących wrogów, nie chcąc, aby lud Qe9°] oddalił się odeń w rozpoznaniu, lecz
zdjąwszy ze względu na nadzwyczajny upał swój hełm, ze wszystkimi swymi ludźmi podszedł ku obozom krzyżackim.

96
Unia Polski z Litwą i wielka wojna...

W miejscu zasię obozów liczni [wrogowie] widząc, że ucieczką żadnym sposobem nie zdołają ujść śmierci, utworzywszy z wozów
jakoby wał, tamże wszyscy zaczęli się bronić, lecz niebawem pokonani wszyscy, w paszczy miecza poginęli. W owym zaś miejscu
poległych stwierdzono więcej niżli na całym pobojowisku.
Król przeto przechodząc przez mały lasek z miejsca rzeczonych obozów przybył na szczyt pewnego wzgórka, na którym natychmiast
zsiadł z konia i uklęknąwszy na ziemi, zaczął dziękować Bogu za zwycięstwo, które Bóg dał mu nad jego wrogami. Na ów zaś
wzgórek przyprowadzono do króla niezliczonych jeńców, wśród których dwóch szczególnie [dostojnych] książąt: Kazimierza
szczecińskiego i Konrada księcia Śląska; również wielu rycerzy, baronów etc., ludzi z różnych stron świata i różnych narodów, którzy
przybyli z pomocą Krzyżakom.
Stamtąd zasię król odszedłszy, przybył do pewnego miejsca, w którym polecił rozłożyć obozy i zsiadłszy z konia, kazał nałamać
gałązek z drzewa i rozesłać [je] na ziemi, na których po trudzie legł i tamże spoczął etc. Bitwa zaś zaczęła się na trzy godziny przed
południem, a zakończyła na niespełna godzinę przed zachodem słońca.

(przekład Jolanty Danki i Andrzeja Nadolskiego)

Po zwycięstwie propaganda polska w pismach przeznaczonych głównie dla zagranicy


starała się. utrwalić obraz pobożnego, umiarkowanego, do ostatniej chwili marzącego o
pokoju Jagiełły i przeciwstawić go bucie, pysze i arogancj i Krzyżaków, słusznie skaranej
następnie przez Opatrzność. Akcenty te rozbrzmiewały również w liście gratulacyjnym
skierowanym do Jagiełły przez słynnego czeskiego reformatora religijnego i patriotę,
Jana Husa. Ostateczny kształt przyjęły w wiekopomnym dziele Jana Długosza i wraz 7
nim weszły do tradycji narodowej.
Pod wpływem szokującej wieści o całkowitej katastrofie wojsk Zakonu większość
pruskich miast i zamków bez walki otwierała swe bramy przed zwycięzcami. Miejscowi
urzędnicy i dowódcy gotowi byli złożyć przysięgę na wierność Jagiełłę. Jednak
całkowita likwidacja państwa zakonnego nie leżała w planach króla polskiego i Witolda.
Podejmując wojnę, nie wysunięto nawet programu rewindykacji ziem koronnych
utraconych w XIII i XIV wieku. Toteż w toku dalszej kampanii dowództwo polsko-
litew-skie nie wykazało energii i determinacji, charakterystycznych dla dni
poprzedzających bitwę grunwaldzką i objawionych w jej toku.
Na wieść o klęsce w opustoszałej stolicy państwa krzyżackiego zapanowała panika. Gdyby
zwycięzcy podjęli szybki marsz, Malbork dostałby się w ich ręce prawdopodobnie bez walki. oblężenie
Malborka
Jednak Jagiełło i Witold nie spieszyli się zbytnio i dopiero 25 lipca zjawili się pod jego
murami. Do tego czasu energiczny komtur Świecia Henryk von Plauen zdołał zorganizować
skuteczną obronę. Podjęte następnie oblężenie nie przyniosło więc pożądanego efektu. Długosz, a w
ślad za nim wielu późniejszych historyków, oskarżali oblegających o opieszałość. Pomówienia te nie
są w pełni uzasadnione. Zamek malborski stanowił jednąz najpotężniejszych twierdz w Europie, a
armia polsko--litewska, złożona prawie wyłącznie z konnicy, nie była zdolna do szybkiego sforsowania
jego fortyfikacji. Ogólna sytuacja zmieniała się też na niekorzyść armii oblegającej. Krzyżakom
przybywały na pomoc posiłki z Rzeszy i Inflant, a ich poddani, widząc niepowodzenie Jagiełły, wracali
stopniowo do wierności dawnym panom. W Niemczech Ryc 68 chorągjew Konrada Biatego zdobyta w bitwje pod od 18 maja
1410 roku zapanowało bezkrólewie. Grunwaldem.

97
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Banderia Prutenorum
Chorągwie wojskowe byty w średniowieczu znakiem
rozpoznawczym i symbolem walczących oddziałów, które
właśnie od owego znaku zwano chorągwiami. Na płótnie
chorągwi wyobrażone były herby państwa, ziemi, miasta, rodu
lub indywidualnego dowódcy. Zależało to od typu oddziału
(chorągiew państwowa, ziemska, możnowład-cza, rodowa,
zaciężna). W bitwie grunwaldzkiej armia krzyżacka wystąpiła
pod 51 chorągwiami; wszystkie one wpadły w ręce zwycięzców,
a następnie zawieszone zostały jako wota w kościołach
katedralnych Krakowa i Wilna. W 1448 roku Jan Długosz polecił
krakowskiemu malarzowi Stanisławowi Durinkowi sporządzić
na pergaminie wizerunki tych wszystkich chorągwi, dodając
jeszcze kilka nowszych, zdobytych na Krzyżakach w bitwie pod
Dąbkami w 1431 roku. Komentarz Długosza do tego dzieła
obejmującego w sumie 58 chorągwi (Banderia Prutenorum) powstał
Chorągiew większa wielkiego mistrza Ulryka von
Jungingena
(wraz z uzupełnieniami) w okresie od 1448 do 1466 roku.

Chorągiew miasta
Królewca

Chorągiew bisku
pomezańskiego

Konkurujący do tronu rywale: Zygmunt, Wacław (ponownie) i Jost - w trosce o


poparcie elektorów i rycerstwa niemieckiego - licytowali się w obietnicach pomocy dla
Zakonu. Dalsza nieustępliwa walka groziła państwu polsko-litewskiemu konfliktem z
całą Rzeszą Niemiecką.
Wieści o koncentracji wojsk Zygmunta Luksemburskiego na południowej granicy
osłabiły ducha armii oblężniczej. Ponadto zabrakło pieniędzy na wypłatę żołdu
zaciężnym, a rycerze służący w szeregach pospolitego ruszenia pragnęli czym prędzej
wrócić z łupami do domu. W tych warunkach zapadła decyzja o przerwaniu oblężenia. 18
września ruszyły w drogę powrotną wojska litewskie, a nazajutrz - polskie. W ślad za
tym poddawały się Krzyżakom te miasta i zamki pruskie, które wytrwały do tej pory w
wierności dla Jagiełły: Elbląg, Przezmark, Pasłęk, Sztum, Morąg, Ostróda, Bratian,
Tczew, Gniew, Grudziądz, Pokrzywno, Golub, Kowalewo, Popowo, Nidzica, Tuchola.
„Panowie pruscy" wzięli później krwawy odwet, tracąc uznanych za zdrajców
burmistrzów miasta Gdańska, chorążego chełmińskiego Mikołaja z Ryńska i wielu
innych.
Groźby płynące z Zachodu okazały się jednak przesadzone. Oddziały Zygmunta
Luksemburskiego, złożone głównie z Czechów i Niemców, wtargnęły wprawdzie
98
———————————————————————————————— Unia Polski z Litwą i wielka wo

w październiku 1410 roku do ziemi sądeckiej, zostałyjednak łatwo odparte, a następnie rozbite pod
Bardiowem. Posiłki nadciągające z Rzeszy pod wodzą wójtaNowej Marchii bit Michała
Kiichmeistra pokonane zostały również przez Polaków l O października 1410 Barc roku w
zaciętej bitwie kawaleryjskiej pod Koronowem. Drobniejsze sukcesy militarne bit odnieśli
Polacy pod Tucholą i Golubiem. W rękach polskich pozostały zamki w Toruniu, Koro Radzyniu,
Brodnicy i Nieszawie. Jagiełło i Witold zaczęli przygotowywać nową kampanię na rok 1411.
Rychło jednak okazało się, że Litwa nie ma zamiaru angażować się szerzej w walkę
o ziemie nadwiślańskie Korony (myśl ich odzyskania zrodziła się, jak się zdaje, dopiero
w trakcie oblężenia Malborka). Szybka odbudowa władztwa krzyżackiego w Prusach

p
pod kierunkiem nowego (od 9 listopada 1410 roku) wielkiego mistrza Henryka von
Plauen nie rokowała powodzenia w przyszłej kampanii. Strona polsko-litewska zdecy
dowała się więc na podjęcie rokowań pokojowych. Po zawarciu rozejmu w Nieszawie
(9 grudnia 1410 roku), po osobistym spotkaniu króla z wielkim mistrzem w Raciążku
(10-13 grudnia 1410 roku) i po dłuższych rokowaniach w Toruniu podpisano tam
l lutego 1411 roku traktat pokojowy.
W myśl jego postanowień ziemia dobrzyńska wracała do Polski, zaś zastawione
terytoria zawkrzańskie - do książąt mazowieckich. Żmudź miała być zwrócona Litwie
tylko na okres życia Jagiełły i Witolda. Zakon odzyskiwał trzymane dotąd przez załogi
polskie zamki pruskie. Spór o Santok i Drżeń miał być poddany arbitrażowi. Odstęp-
com (dotyczyło to głównie strony krzyżackiej) gwarantowano nietykalność i amnestię.
Wreszcie Zakon, tytułem wykupu licznych jeńców, zobowiązał się wypłacić stronie
polskiej 100 tyś. kóp groszy czeskich.
Uzyskane przez Jagiełłę i Witolda korzyści
wydawały się współczesnym, wobec miary
zwycięstwa grunwaldzkiego, nieproporcjonalnie
nikłe. Utrzymywało się przekonanie (raczej
niezgodne z prawdą), że Henryk von Plauen w
krytycznym momencie podczas oblężenia
Malborka oferował zwrot ziem pomorskiej,
chełmińskiej i micha-łowskiej. Także w
opiniach nowszej historiografii pierwszy traktat
toruński jawił się często jako „przegrany pokój"
po wygranej wojnie.
Najnowsze badania modyfikują w znacznej
mierze ów pogląd. Podkreśla się obecnie, że układ
ów przynosił w zasadzie spełnienie tych celów,
które stawiała sobie strona polsko-litewska na
początku wojny. Państwo krzyżackie było zbyt
silną strukturą gospodarczą, militarną i
ustrojową, korzy stającą ponadto ze wsparcia
fundacji zakonnych (baliwatów) z Europy
Zachodniej, by mogło być za jednym zamachem
wchłonięte
lub poważnie okrojone przez zwycięskich sąsia- Ryć. 69. Brama zamku wysokiego w Malborku.
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

dów. Nie było do tego przygotowane także państwo polsko-litewskie. W ocenie wojny w
latach 1409-1411 brak znaczących nabytków terytorialnych dla zwycięzców schodzi więc
na drugi plan. Najważniejszy wydaje się fakt decydującego nadwątlenia dotychczasowej
pozycji Zakonu nad Bałtykiem i definitywnego zahamowania j ego ekspansji na ziemie
polskie i litewskie. Nimb otaczający rycerskie państwo krzyżowe w Prusach rozwiał się
na zawsze, a w ślad za tym gasła możliwość uzyskania przez nie dalszego wsparcia z
Europy Zachodniej. Poddanym krzyżackim wskazana została droga wiodąca do
uniezależnienia się od „pruskich panów" w przyszłości. Społeczeństwu polskiemu
zwycięstwo grunwaldzkie przyniosło spotężnienie poczucia narodowego i rozbudzenie
świadomości wspólnoty interesów mieszkańców wszystkich dzielnic. W rezultacie od
tego dopiero momentu powstało w pełni uświadomione dążenie do odzyskania
starego piastowskiego dziedzictwa nad dolną Wisłą. W tym kontekście pierwszy pokój
toruński nie był utrwaleniem istniejącego stanu rzeczy, ale zaledwie krótkim rozejmem w
szeregu przedsięwzięć prowadzących do realizacji wyżej wskazanego celu.

100
Unia jagiellońska
mocarstwem europejskim

Walka o zacieśnienie unii i rewizję granic na północy (1412-1414)

Wrażenie wywołane zwycięstwem grunwaldzkim w całej Europie było ogromne.


Pod wpływem wieści z Prus autorytet państwa polsko-litewskiego na arenie
międzynarodowej niepomiernie wzrósł. Szczególnie wyraźnie ujawniło się to w
stosunkach z Zygmuntem Luksemburskim. Obrany po śmierci Josta ponownie (i tym
razem już ostatecznie) królem rzymskim (21 lipca 1411 roku), uwikłany w konflikt z
Wenecją i austriackimi Habsburgami oraz pozbawiony po Grunwaldzie potężnego
sojusznika na północy, dążył on do pokojowego uregulowania stosunków z Polską i
Litwą. Za takim rozwiązaniem opowiadała się też opinia publiczna Węgier.
Ponieważ jednak Zygmunt w oczach swych nowych niemieckich poddanych chciał
wciąż uchodzić za obrońcę i protektora Zakonu, jego stosunek do Polski w 1411 i na
początku 1412 roku miał charakter dwulicowy, a ewentualną ugodę starał się on „kupić" za dwulicowa
polityka
jak najwyższą cenę. Zjednej więc strony, po zawarciu 31 marca 1411 roku zawieszenia Zygmunta
broni w Nowej Wsi Spiskiej, prowadził w Sromowcach intensywne rozmowy w sprawie Luksembur
skiego
warunków ostatecznego pokoju, z drugiej zaś nie zaprzestał wzywania rycerstwa wobec
zachodniej Europy do udzielenia pomocy Zakonowi, z którym wkrótce po zawarciu pokoju Polski
toruńskiego doszło do nowych napięć na tle odmiennej interpretacj i j ego warunków.
W styczniu 1412 roku Zygmunt posunął się tak daleko, że zaproponował wielkiemu
mistrzowi, w zamian za subsydia, pomoc zbrojną. Po wznowieniu walki Zakonowi
miałyby przypaść: ziemia dobrzyńska, Kujawy i Żmudź. Jagiełło, świadom dwulicowej
gry Zygmunta, już w kwietniu 1411 roku nawiązał kontakty z Republiką Wenecką. W
maju tego roku zawarł przeciw Luksemburgowi przymierza z wojewodą wołoskim
Mirczą i mołdawskim hospodarem Aleksandrem. Wczesną wiosną 1412 roku przybyli do
Krakowa posłowie weneccy z propozycją sojuszu przeciw Zygmuntowi. Wyrazili oni
przy okazji opinię, że Jagiełło byłby najgodniejszym kandydatem do korony cesarskiej w
Niemczech. Niemal równocześnie z Wenecjanami pojawił się w Krakowie książę
austriacki Ernest Żelazny. Pojął on za żonę córkę Siemowita IV płockiego i Aleksandry

101
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —

Olgierdówny, słynną z piękności i siły


fizycznej Cymbarkę. Kontrakt ślubny
uzupełniony był traktatem przymierza z królem
polskim, skierowanym przeciw
Luksemburgowi. Wszystkie te manewry
polityczne, podejmowane tak przez Zygmunta,
jak i przez Jagiełłę miały w gruncie rzeczy na
celu tylko uzyskanie korzystniejszej pozycji
wyjściowej w przetargach o ostateczną
normalizację stosunków między nimi. Do
normalizacji parł Witold, który po
otrzymaniu od Jagiełły zachodniego Podola
ponownie uwagę swą poświęcił sprawom
wschodnim. Na Węgrzech opcję tę popierało
stronnictwo prapolskie na czele z
przebywającymi na dworze Zygmunta
Polakami.
W rezultacie, już w marcu 1412 roku,
Jagiełło spotkał się z Zygmuntem w Lubowli
na Spiszu. Tu 15 marca 1412 roku podpisano
traktat, który stanowił zasadniczy zwrot w
dotychczasowych stosunkach jagielloń-sko-
Ryć. 70. Uczta u Heroda z poliptyku Matki Boskiej z kościoła parafialnego w luksemburskich.
Dobczycach, ok. 1500 roku (Muzeum Narodowe w Krakowie).
M
zjazd w iędzy Polską a Węgrami zawarte zostało przymierze. Ruś halicka i Podole miały pozostać
Lubowli
(1 41 2)
przy Polsce do śmierci Zygmunta i Jagiełły oraz przez pięciolecie po śmierci obydwu
władców. O późniejszej przynależności tych ziem rozstrzygnąć miał w przyszłości sąd
polubowny. Hospodar mołdawski pozostawał pod zwierzchnictwem Polski, ale
zobowiązany został do udzielenia pomocy Zygmuntowi w przypadku wojny z Turcją.
Gdyby ten obowiązek zaniedbał, przewidziano podział jego kraju między Polskę i
Węgry.
Warunki te uznane zostały przez część późniejszej historiografii za niekorzystne dla
Polski. Stawiały one bowiem znowu na porządku dziennym kwestię przynależności Rusi,
Podola i Mołdawii rozstrzygniętą już uprzednio, jak się wydawało, definitywnie na
korzyść Korony Polskiej. Była to jednak cena, którą należało zapłacić za zerwanie
sojuszu luksembursko-krzyżackiego. Już z Lubowli skierował Zygmunt list do wielkiego
mistrza z wezwaniem do zaprzestania wszelkich ataków na Polskę i Litwę. Przymierze z
królem rzymskim zdejmowało z Jagiełły odium sprzymierzeńca pogan i schizma-tyków,
stawiało pod znakiem zapytania rozpowszechniany dotychczas z uporem przez
Krzyżaków na zachodzie Europy obraz półpoganina i barbarzyńcy.
Zygmunt nie szczędził też zabiegów, by wobec całego świata zamanifestować
nową przyjaźń łączącą go z Jagiełłą. Po zjeździe w Lubowli gościł nadal króla
polskiego na wspaniałych ucztach, łowach i turniejach w Koszycach i w Budzie. Tak
dalece zaskarbił sobie jego zaufanie, że Jagiełło przekazał mu rozjemstwo w dalszym
sporze z Krzyżakami.
Strona polska oskarżała Zakon o niedotrzymanie wyznaczonej w Toruniu delimi-
tacji granic. W związku z tym teraz dopiero sprecyzowała postulat zwrotu Pomorza,

10?
Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

demi chełmińskiej i michałowskiej. Żądanie to, nie wysuwane jeszcze w toku Wielkiej
ŚYojny z lat 1409-1411 świadczyło, iż poczucie niewykorzystania zwycięstwa
grunwaldzkiego torowało sobie drogę stopniowo w umysłach doradców królewskich.
Zapewne wpływ na to miała również odczuwalna poprawa położenia Polski na arenie
międzynarodowej. Zakon zmuszony został pod naciskiem przyjąć pośrednictwo
Zygmunta. W mediacji uczestniczyć miał również Branda Castiglione, legat papieża
„pizańskiego" Jana XXIII (uznanego później antypapieżem).
W sierpniu 1412 roku Zygmunt potwierdził warunki pokoju toruńskiego. Do
rozstrzygnięcia pogranicznych zatargów litewsko-krzyżackich na Żmudzi, zwłaszcza zaś zastawienie
Polsce miast
sporu o zamek w Wielonie, wydelegował rycerza i prawnika ze swego otoczenia, spiskich
Benedykta Makraia. Zakon z niezadowoleniem przyjął tę decyzję króla rzymskiego.
8 listopada 1412 roku w Zagrzebiu Zygmunt wystawił akt zastawu Polsce 13 miast
spiskich. Wchodziły one do tej pory w skład autonomicznej wspólnoty 24 miast saskich na
Spiszu. Zygmunt dołączył do nich trzy miasta stanowiące na tym terenie własność
królewską (Lubowla, Podoliniec, Gniazda), w zamian zaś otrzymał 37 tyś. kóp groszy
czeskich, będących częścią sumy, którą Zakon zobowiązał się wypłacić Polsce w
ramach odszkodowań wojennych. Mimo wielokrotnych prób wykupu przez Węgry,
zastawione miasta, przekształcone w polskie starostwo spiskie, pozostały w rękach
Polaków aż do 1769 roku.
Misja Benedykta Makraia, przeprowadzona w latach 1412-1413, przyniosła
rezultaty korzystne dla państwa polsko-litewskiego. Pełnomocnik Zygmunta nie działalność
Benedykta
podpisał się wprawdzie pod argumentami strony polskiej domagającej się zwrotu Makraia
ziem pomorskiej, chełmińskiej i michałowskiej, ale w pogranicznych sporach
wypowiadał się wyraźnie na korzyść Litwy. W oświadczeniu końcowym stwierdził, że
król polski i Witold wiernie przestrzegają warunków pokoju, natomiast wielki mistrz
pragnie go naruszyć. Istotnie, Henryk von Plauen zajął tak agresywne stanowisko
wobec Polski, że najwyżsi dostojnicy Zakonu, z obawy przed wybuchem nowej wojny,
pozbawili go w końcu 1413 roku godności i wybrali na jego miejsce uchodzącego za
bardziej ugodowego Michała Kuchmeistra.
Przekonanie o nieuchronności nowego konfliktu zbrojnego z Zakonem skłaniało
Polskę do precyzyjniejszego uregulowania stosunków z Litwą. Od końca 1412 roku
zmierzały do tego obie strony. Szczególnie Witold pragnął wzmocnić swe stanowisko w
obydwu państwach unii jagiellońskiej. Ambicje jego nie ograniczały się bowiem do
Litwy. Także w Koronie stworzył sobie silne stronnictwo, w którego skład wchodzili:
marszałek koronny Zbigniew z Brzezia, biskup poznański Wojciech Jastrzębiec,
kasztelan kaliski Jan z Tuliszkowa. Wpływ Witolda na sprawy koronne był na tyle
silny, że za jego poparciem Jastrzębiec otrzymał pieczęć kanclerską i biskupstwo
krakowskie, dotychczasowego zaś biskupa, Piotra Wysza, niegdyś kanclerza królowej
Jadwigi, przeniesiono do Poznania.
2 października 1413 roku na zjeździe Jagiełły, Witolda, panów polskich i litewskich w unia
w Horodle
Horodle wystawiono akta, które przeszły do historii pod nazwą unii horodelskiej.
Akt wystawiony wspólnie przez Jagiełłę i Witolda zawierał ponownie warunek
pełnej inkorporacji Litwy do Korony. Było to jednak stwierdzenie o charakterze czysto
fasadowym, gdyż dalsze postanowienia określały wyraźnie - mimo postępującego
upodobnienia prawno-ustrojowego - odrębność Litwy. Miała ona nie tylko być rządzona

103
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Herby ziemskie
Herby prowincji i ziem wchodzących w skład Królestwa Polskiego pojawiły się za czasów Kazimierza Wielkiego. Za
Jagiellonów, w miarę rozszerzania się granic państwa, zwiększała się również liczba herbów ziemskich. Godła herbowe
wywodziły się bądź z heraldyki książęcej, bądź opierały się na dawnych motywach zoomor-

władca zasiadający na tronie

trzymacze J
herb Królestwa Polskiego i
ziemi krakowskiej

\
herb ziemi
herb sandomierskiej
Wielkopolski
herb ziemi
herb Kujaw l dobrzyńskiej

herb Rusi halickiej

Pieczęć majestatyczna Władysława Jagiełły. Legenda pieczęci: Spgillum] Wladislaus Dei Gra[tia] Rex Polonie n[ec]no[n] t[er]raru[m]
Cracovie Sa[n]domi[ri]e Syradie La[n]ci[ci]e Cuyavie Litwanie p[ri]nceps sup[re]m[us] Pomoranie Russieq[ue] d[omi]n[u]s et h[e]r[e]s e[tc]
(Pieczęć Władysława, z Bożej łaski króla Polski, ziemi krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, kujawskiej, najwyższego księcia
Litwy, pana i dziedzica Pomorza i Rusi etc.)

[ ficznych, bądź też były mutacjami godła państwowego. Umieszczane były na chorągwiach bojowych rycerstwa
l poszczególnych ziem, w zwornikach sklepień budowli sakralnych i świeckich, w wieńcach pieczęci maje-
j statycznych panujących. Zespoły herbów terytorialnych ujęte łącznie obrazowały faktyczny zakres władzy
j króla polskiego, odpowiadając jego oficjalnej tytulaturze. W związku z rozwojem pojęcia Corona Regni Poloniae,
j prawie wszystkie motywy herbowe opatrzone zostały królewską koroną. Symbolizowały one jedność państwa.

104
Unia jagiellońska mocarstwem europejskim
,

Schematyczny rzut sklepienia w salach kamienicy nr 17 przy Rynku Głównym w Krakowie z rozmieszczeniem klejnotów herbów ziemskich
na zwornikach (według Jerzego Gadomskiego). Legenda. O - Orzeł Królestwa Polskiego (i ziemi krakowskiej); S - ziemia sandomierska;
W - Wielkopolska; K - Kujawy; D - ziemia dobrzyńska; R - Ruś; Sk - skrzydło orle; E - głowa Elżbiety Łokietkówny (?)

Zworniki z klejnotami herbów ziemskich (opis zgodny z wcześniejszym schematem). W środku - wnętrze kamienicy j
Hetmańskiej nr 17 w Krakowie •

Podkreślały przy tym zróżnicowanie ustrojowe poszczególnych ziem, tworzących jednak wspólny organizm j państwowy. W
całej pełni herby ziem stały się symbolem istniejących struktur politycznych za pierwszych j Jagiellonów. Ich układ
napieczętny, kolejność i symbolika znaków służyły jako moralizatorska wykładnia cnót j i zalet idealnego władcy.

105
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

do śmierci przez Witolda jako wielkiego księcia (Jagiełłę przysługiwał tytuł


najwyższego księcia Litwy), ale i po jego zgonie winna była otrzymać odrębnego
władcę. Wyznaczyć go miał król za radą panów świeckich i duchownych obydwu
państw. Po zgonie Jagiełły jego następca powinien być wybrany za wspólną zgodą
wielkiego księcia i panów litewskich. Mimo zasiadania na tronie obydwu państw
odrębnych władców, unia miała trwać także w przypadku wygaśnięcia dynastii
jagiellońskiej.
Ważnym postanowieniem aktu horodelskiego było zrównanie w prawach ze szlachtą
polską tych bojarów litewskich, którzy przyjęli wiarę katolicką: „Panowie, także szlachta
i bojarowie ziem naszych wymienionych litewskich, niechaj na równi z panami i szlachtą
Królestwa Polskiego cieszą się, używaj ą ze wszystkich udzielonych i ofiarowanych im przez
nas nadań, darowizn, przywilejów i ustępstw, o ile są katolikami i poddanymi Kościoła
rzymskiego oraz mająnadane klejnoty herbowe". Widomym znakiem zrównania w
prawach oraz zbratania elit obydwu krajów było przyjęcie do własnych herbów 47
rodów bojarów litewskich przez tyleż najwybitniejszych rodów szlacheckich Polski. Na
Litwie miały być wprowadzone na wzór Polski urzędy wojewodów, starostów i
kasztelanów. Możni obydwu krajów winni byli naradzać się nad wspólnymi sprawami na
zjazdach w Lublinie i Parczewie.
W historiografii różnie oceniano znaczenie unii horodelskiej. Poprzez uznanie trwałości
ocena związku między Polską i Litwą, nawet w przypadku wygaśnięcia dynastii jagiellońskiej,
unii w Horodle
oraz przez zbratanie szlachty polskiej z litewską unia zespalała ze sobą silniej obydwa
państwa. Z drugiej strony, poprzez wprowadzenie stałej instytucji wielkiego księcia
podkreślała odrębność Litwy. Rzecz znamienna, że w akcie wystawionym przez panów
polskich pominięty został warunek współudziału Litwinów przy wyborze króla polskiego.
Przez rozciągnięcie na możnych litewskich polskich praw i herbów położone zostały
podwaliny pod ukształtowanie się stanu szlacheckiego na Litwie.
O znaczeniu unii horodelskiej pisał przed laty Oswald Balzer (1913):
„Najistotniejsza, najważniejsza myśl polityki (Jagiełły), idea inkorporacji ziem
litewskich do Korony, uratowana jeszcze szczęśliwie, mimo czasowego ustępstwa na
rzecz Witolda w wileńskiej unii 1401 roku, zostaje tu stanowczo zarzucona: Litwa
nie tylko już teraz, za życia Witolda, ale i na całą dalszą przyszłość ma być państwem
osobnym, z osobnym wielkim księciem-monarchą na czele". Zarazem jednak podkreślał
Balzer okoliczność, że nie ustanowiono na Litwie władzy wielkoksiążęcej
dziedzicznej, a przez to usunięto niebezpieczeństwo zupełnego oderwania tego kraju od
Polski.
Trafnie ujęła istotę unii horodelskiej Jadwiga Krzyżaniakowa (1990): „Unia w
Horodle, wbrew wstępnym słowom dokumentu Jagiełły i Witolda, nie potwierdziła
inkorporacji Litwy, wręcz przeciwnie - przez utrzymanie godności wielkiego księcia
utrwalała, także na przyszłość, jej odrębność państwową. Równocześnie przez masową
adopcję bojarów litewskich do polskich herbów, zrównanie ich w prawach ze szlachtą
polską, przez ustanowienie na Litwie tej samej co w Polsce struktury administracyjnej i
wspólnych zjazdów opierała związek obu państw na szerszej niż dynastyczna
podstawie społecznej". Słusznie też podnosi badaczka, że Horodło było kolejną klęską
polityczną zakonu krzyżackiego.
Wkrótce po zawarciu unii horodelskiej Jagiełło rozpoczął intensywną chrystianizację
odzyskanej z rąk krzyżackich Żmudzi. Akcja ta czyniła tak znaczne postępy, że już w
1417 roku możliwa stała się fundacja osobnego biskupstwa dla tej krainy w Miednikach.

106
Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

Potwierdzenie unii polsko-litewskiej przez Władysława Jagiełłę i Witolda w Horodle w


1 4 1 3 roku
[...] My Władysław, z Bożej łaski król Polski [...] najwyższy książę Litwy, pan i dziedzic Pomorza i Rusi itd., i Aleksander, inaczej Witold, wielki książę
Litwy oraz pan i dziedzic ziem ruskich itd., zgodnie z brzmieniem niniejszego pisma podajemy do wiadomości wszystkim [...] że ziemie litewskie i ich
mieszkańców podległych naszej władzy [...] gorąco pragniemy na zawsze utwierdzić i ugruntować

w gorliwym wyznawaniu przyjętej wiary. [...] Aby mogli oni tym lepiej kształcić się w stałości wiary [...] przyznajemy im i dajemy zgodnie z treścią
niżej wypisanych artykułów i brzmieniem niniejszego pisma wolności, immunitety, łaski, zwolnienia od świadczeń i przywileje, zwykle nadawane
katolikom.
1. A najpierw, choć od tego czasu, kiedy za natchnieniem Świętego Ducha otrzymawszy i poznawszy światło wiary katolickiej przyjęliśmy koronę Królestwa
Polskiego, dla rozkrzewienia religii chrześcijańskiej oraz dla pomyślnego stanu i korzyści wspomnianych naszych ziem litewskich za jednomyślną zgodą
naszą i pozostałych braci naszych i wszystkich baronów, panów, dostojników oraz zgodnie z wolą i przyzwoleniem bojarów tej ziemi litewskiej,
przywłaszczyliśmy je naszemu wspomnianemu Królestwu Polskiemu wraz z ziemskimi posiadłościami, podległymi im i z nimi związanymi,
wcieliliśmy, połączyliśmy, zjednoczyliśmy - jednak ze względu na nieprzyjacielskie napady i zasadzki Krzyżaków i ich popleczników, i jakichkolwiek
innych nieprzyjaciół, którzy usiłują zniszczyć wspomniane ziemie litewskie i Królestwo Polskie knując im zagładę, pragnąc wspomniane ziemie
litewskie utrzymać w pewności, bezpieczeństwie i pod opieką oraz zapewnić im wieczny pożytek, ziemie te, które zawsze dotąd mieliśmy z pełnią
władzy oraz z niesfalszowanym i wszelkim prawem i nadal posiadamy od naszych przodków i w kolejności rodu jako prawowici właściciele, zgodnie z
wolą, zezwoleniem i zgodą baronów, panów, bojarów ponownie wcielamy, jakby wkorzeniamy, przywłaszczamy, łączymy, przydajemy, sprzymierzamy
i na wieki jednoczymy ze wspomnianym Królestwem Polskim. Postanawiamy, że one wraz ze wszystkimi ich posiadłościami, ziemiami, księstwami,
wladztwami, obwodami, własnościami i zachowaniem wszelkiego prawa niesfałszowanego i wszelkiego po wieczne czasy nieodwołalnie i mocno mają
być zawsze zjednoczone z koroną Królestwa Polskiego. [...] 3. Także baronowie, panowie, bojarzy wspomnianych naszych ziem litewskich, jeśli tylko
będą katolikami i podlegać będą Kościołowi rzymskiemu, i jeśli nadano im już herby, niech się cieszą darowiznami, przywilejami i zezwoleniami
danymi im i udzielonymi przez nas, niech uczestniczą w nich i korzystają z nich, tak jak baronowie i panowie Królestwa Polskiego posiadają swoje
[przywileje] i korzystająz nich.
4. Wspomniani baronowie i panowie niech także dzierżą majętności swe ojczyste jednakim prawem, tak jak wiadomo, że baronowie Królestwa
Polskiego dzierżą; podobnie zachowują w swym posiadaniu i darowizny nasze, co do których mają od nas listy skuteczne i wieczystą utwierdzone
mocą; nadto będą mieli możność swobodnego sprzedawania ich, zamiany, oddania w obce ręce, darowania i obracania na swój użytek, jednak za
naszym osobnym zezwoleniem, tak, iż gdy będą oddawać je w obce ręce, zamieniać lub darować, obowiązani będą zdawać to wobec nas lub naszych
urzędników wedle zwyczaju Królestwa Polskiego.

107
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

5. Następnie po śmierci rodziców nie należy pozbawiać dzieci majętności dziedzicznych, lecz zarówno one, jak ich następcy powinni je posiadać, tak jak
baronowie i panowie Królestwa Polskiego swoje posiadają! obracają na dowolny użytek.
6. Podobnie żonom swoim będąmogli przekazywać posagowe dobra i wsie, które miały po rodzicach lub na mocy naszego wieczystego przyznania, lub
będą miały, tak jak to przekazuje się w Królestwie Polskim. Córki zaś, siostry, krewne powinowate swoje wspomniani baronowie i panowie ziem
litewskich będą mogli łączyć związkiem małżeńskim tylko z katolikami, zgodnie z wolną ich wolą i wedle zwyczaju od dawna przestrzeganego w
Królestwie Polskim.
7. Lecz mimo przyznania tych wolności baronowie będąobowiązani budować i wznosić twierdze, mościć drogi dla wypraw wojennych i płacić daniny
wedle dawnego zwyczaju. [...]
10. Również godności, siedziby biskupie i urzędy, jak są ustanowione w Królestwie Polskim, zostaną ustanowione i rozmieszczone mianowicie w
Wilnie wojewoda i kasztelan wileński, a potem w Trokach i w innych miejscowościach, gdzie nam się to wyda rzeczą pożyteczną wedle naszego
upodobania, aby tak pozostało na wieczne czasy. Lecz na takich dygnitarzy wybierać się będzie tylko wyznawców wiary katolickiej i poddanych
świętemu Kościołowi rzymskiemu. Także niektóre stałe urzędy ziemskie, jak np. kasztelanie itp. mają być rozdawane tylko wyznawcom wiary
chrześcijańskiej, których należy dopuszczać do naszych narad, aby brali w nich udział, gdy będziemy radzić nad dobrem państwa, albowiem odmienność
religii często pociąga za sobą odmienny sposób myślenia i wtedy wychodzą na jaw plany, rozpowszechniane przez takich ludzi, choć podaje się je do
wiadomości z obowiązkiem zachowania ich w tajemnicy. [...]
12. To jeszcze dodajemy, że wspomniani baronowie i panowie Litwy po śmierci Aleksandra, inaczej Witolda, obecnego wielkiego księcia, nie będą
mieli ani wybierali na wielkiego księcia i pana Litwy nikogo innego tylko tego, którego król polski lub jego następcy za radą prałatów i baronów Polski i
ziem Litwy uznają za godnego wyboru, ustanowienia i umieszczenia. Podobnie prałaci, baronowie i panowie Królestwa Polskiego w razie śmierci króla
polskiego bezdzietnego i bez prawowitych następców nie powinni wybierać sobie króla i pana bez wiedzy i rady naszej, to jest wielkiego księcia
Aleksandra oraz baronów i panów wspomnianych ziem litewskich, zgodnie z brzmieniem i treścią poprzedniego pisma, [...j
15. To również szczególnie podkreślamy, że wspomniani baronowie i panowie Królestwa Polskiego i ziem Litwy w razie potrzeby, za naszą zgodą i
pozwoleniem w Lublinie i Parczewie oraz w innych miejscowościach odpowiednich mają odbywać sejmy i narady dla dobra i pożytku Królestwa
Polskiego oraz dla pomyślności wspomnianych ziem litewskich.
1 6. Prócz tego my, Aleksander, inaczej Witold, za zgodą najdostojniejszego władcy pana Władysława, króla Polski, najdroższego brata naszego, do
herbu i klejnotu, należących do panów Królestwa Polskiego, wybraliśmy niżej wypisanych panów naszych ziem litewskich, których sami panowie
Królestwa Polskiego wraz z wszystkimi, którzy z ich rodu wywodzą swe pochodzenie, przyjęli do związków braterstwa i powinowactwa. A więc
najpierw panowie herbu Leliwa przyjęli Moniwida, wojewodę wileńskiego, podobnie Zadora Jawnusa, wojewodę trackiego, Rawa Minigajłę, kasztelana
wileńskiego, Lis Sumigajłę, kasztelana trackiego. Jastrzębiec lub Łazęki, inaczej Bolesty, Nagorę, którego zowią Niemir, Trąby Ościka, Topór
Butryma, dalej Łabędź albo Skrzyńscy Goligunta [...]. Posiadaniem tego herbu klejnotu i zawołania niech się wszędzie cieszą wspomniani panowie,
dostojnicy i bojarzy ziem litewskich dziś i potem po wieczne czasy, tak jak wspomniani panowie Królestwa Polskiego zwykle posiadali je i używali ich.
[...] Działo się w mieście Horodle nad rzeką Bugiem, na sejmie czy zebraniu ogólnym dnia 2 października roku Pańskiego 14 13. [...]

(przekład Kazimierza Abgarowicza)

Faktyczne utrwalenie unii polsko-litewskiej po zjeździe w Horodle umożliwiło


zajęcie nieustępliwej postawy wobec Zakonu w sytuacji, gdy Zygmunt
Luksemburski zwlekał z wydaniem ostatecznego wyroku, a nowy wielki mistrz
Michał Kuchmeister wyraźnie odrzucał orzeczenia Makraia. Polska i Litwa wystąpiły
teraz wobec Zakonu z pełnym programem rewindykacyjnym, domagając się
ostatecznej rezygnacji ze Żmudzi oraz zwrotu Pomorza Gdańskiego, ziemi chełmińskiej
i micha-łowskiej. Gdy nie dały rezultatu rokowania w Grabiach pod Raciążkiem i
osobiste spotkanie króla z wielkim mistrzem, Jagiełło w czerwcu 1414 roku
wypowiedział wojnę Zakonowi.
Siły polsko-litewskie zgromadzone do tej kampanii, nazwanej „głodową",
przewyższały jakoby swą liczebnością mobilizację grunwaldzką. Pod sztandarem
wojna Jagiełły stanęli liczni książęta śląscy i zaciężni czescy. Zakon, niezdolny do
głodowa
przeciwstawienia odpowiednio silnej armii w polu, ograniczył się do obsadzenia
załogami zamków oraz miast i ogołocenia z żywności własnego kraju. Taktyka ta
okazała się skuteczna. Zawiodły Polaków nadzieje na pomoc ludności pruskiej, która
po rozczarowaniach roku 1410 zachowała łój alność wobec swych dotychczasowych
panów. Armia polsko--litewska zdobyła wprawdzie Nidzicę (Nibork), Olsztynek oraz
Olsztyn i dotarła pod Elbląg, ale niebawem, niezdolna do skruszenia pozostałych
potężnych twierdz pruskich i pozbawiona żywności, rozpoczęła odwrót.

108
Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

Podczas przedłużającego się oblężenia Brodnicy pojawił się przed Jagiełłą legat
papieża „pi-zańskiego", Jana XXIII, Wilhelm de Challant i skłonił króla do zawarcia w
dniu 7 października 1414 roku dwuletniego rozejmu. Zgodnie z przyjętym
porozumieniem spór polsko-krzyżacki rozstrzygnięty miał być przez papieża, króla
rzymskiego i zbierający siew Konstancji sobór powszechny. W ten sposób konflikt zbrojny
przekształcony miał być w proces prawny, a sprawy polsko-litewskie ukazane na forum
międzynarodowym, na które zwrócone były oczy całej chrześcijańskiej Europy.

Polityka polska w dobie soboru w Konstancji (1414-1418)


Ryć. 71. Szeląg krzyżacki Michała Kuchmeistra (awers i rewers), lata 1414-1422.
Sobór w Konstancj i był j ednym z
najważniej szych wydarzeń XV wieku w skali europej -skiej. Zwołany został z inicjatywy
papieża Jana XXIII i króla rzymskiego Zygmunta Luksemburskiego w celu położenia kresu
schizmie, czyli rozdzierającej Kościół od 1378 roku rywalizacji papieży rzymskich i
awiniońskich. Poprzedził go w 1409 roku sobór w Pizie, na którym nie tylko nie
zlikwidowano istniejącego rozdarcia, ale pogłębiono je jeszcze bardziej, wybierając
nowego papieża w sytuacji, gdy dwaj pozostali nie zgodzili się ustąpić. W ogólnym zamęcie
papież „pizański" - następca wybranego w 1409 roku Aleksandra V, Jan XXIII - uważał się
za jedynego prawowitego zwierzchnika Kościoła i liczył na to, że nowy sobór
ostatecznie zatwierdzi go na tym stanowisku. Wielki zjazd całego chrześcijaństwa wielka
schizma
miał ponadto przeprowadzić reformę Kościoła „w głowie i w członkach", rozpatrzyć sprawę 1378-1417
herezji Wiklefa i Husa, ustosunkować się do kwestii unii z prawosławiem i rozstrzygnąć
kilka sporów międzynarodowych, w tym konflikt polsko-krzyżacki.
Zgromadzenie konstancjańskie różniło się zasadniczo od wcześniejszych soborów
średniowiecznych. Pełny triumf święcił na nim koncyliaryzm - od dziesięcioleci
kształtująca się zasada wyższości soboru nad papieżem. Jej zwolennicy twierdzili, że
najważniejsze dla chrześcijaństwa decyzje winny być podejmowane w toku periodycznie
odbywających się zjazdów przedstawicieli Kościołów krajowych z całego świata.
Znalazła ona wyraz w uchwalonych w Konstancji dekretach: Sacrosancta (1415)
\Frequens (1417).
W odróżnieniu od wcześniejszych soborów, w Konstancji obok przedstawicieli koncyliaryzm
episkopatów europejskich pojawili siew wielkiej liczbie reprezentanci czołowych
uniwersytetów oraz świeccy panowie, pochodzący z różnych krajów chrześcijaństwa. To
właśnie oni byli głównymi rzecznikami reformy Kościoła w duchu koncy-
liaryzmu. Jej konieczność z powodzeniem uzasadniali w swych traktatach wybitni
ówcześni uczeni. Najsłynniejsi z nich: Piotr z Ailly, Jan Gerson, Franciszek Zabarella
reprezentowali francuskie i włoskie kręgi koncyliarystyczne. Towarzyszyli im
humaniści, którzy wykorzystywali pobyt w Konstancji do poszukiwania antycznych
rękopisów w bibliotekach klasztornych południowych Niemiec.

109
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Sobór w Konstancji był wielkim sejmem chrześcijaństwa, na którym rozstrzygano


Zygmunt
Luksemburski -
wszystkie nurtujące ówczesne społeczeństwa problemy. Zygmunt Luksemburski,
nowy Konstantynwystępujący na nim w tradycyjnej dla cesarzy rzymsko-niemieckich roli opiekuna i
protektora Kościoła, pragnął w obliczu aktualnego kryzysu zyskać miano nowego
Konstantyna, co w praktyce oznaczałoby przywrócenie prymatu cesarstwa w Europie
spalenie chrześcijańskiej. W tej roli dokładał starań zarówno dla likwidacji schizmy, jak i
Jana Husa
wygaszenia istniejących sporów międzynarodowych. Przypisywał sobie również
rolę obrońcy ortodoksji; w rezultacie przyczynił
się do haniebnego spalenia na stosie (1415)
czeskiego reformatora religijnego i obrońcy praw
narodowych Jana Husa, któremu wcześniej
poręczył listem żelaznym bezpieczeństwo
przyjazdu do Konstancji. Decyzja ta obrócić się
miała przeciw Zygmuntowi i sprowadzić na
dynastię luksemburską, Niemcy i Europę
Środkową ciężkie przesilenie.
Nie odegrał natomiast w Konstancji spodziewanej
roli Jan XXIII. Sobór na jednym z pierwszych
posiedzeń potępił go za uprzednio popełnione
nadużycia i złożył z tronu wraz z papieżami -
rzymskim Grzegorzem XII i awiniońskim
Benedyktem XIII. Po dwóch latach bezkrólewia,
kiedy o sprawach Kościoła stanowili tylko ojcowie
soborowi, wybrali oni nowym papieżem Włocha
Odona Colonnę (1417), który przyjął imię Marcin
V.
Uczestnicy obrad podzieleni zostali wzorem
uniwersyteckim na 5 nacji: francuską, włoską,
,; •' angielską, niemiecką i hiszpańską; szóstą stano-
;: wiło kolegium kardynalskie. Delegacja polska
. wchodziła w skład nacji niemieckiej. Wyodręb-
Ryc. 72. Przyjazd Zygmunta Luksemburskiego na sobór niono komisje kardynalskie do spraw schizmy,
w Konstancji. Miniatura z xv wieku. wiary i reformy Kościoła.
Polska potraktowała swój udział w soborze konstancjańskim bardzo poważnie. Na
czele wysłanej z Krakowa delegacji stanął arcybiskup gnieźnieński Mikołaj Trąba; towarzyszyli
delegacja mu biskup płocki Jakub Kurdwanowski i elekt poznański Andrzej Łaskarz - obydwaj
polska
zdecydowani zwolennicy koncyliaryzmu. Splendoru ich poselstwu dodawali znakomici rycerze i
dyplomaci: Jan z Tuliszkowa, Zawisza Czarny z Garbowa i Andrzej Balicki. Zupełnie
wyjątkowa rola przypadła Pawłowi Włodkowicowi, rektorowi i przedstawicielowi
Uniwersytetu Krakowskiego, który pojawił się jako ekspert w sporze polsko-
krzyżackim. By nie krępować sobie swobody wypowiedzi, występował wielokrotnie w
czasie obrad soboru jako teoretyk - „uczony". Niepoślednią rolę odgrywał też
reprezentant biskupa krakowskiego i sekretarz Mikołaja Trąby - Piotr Wolfram.
Członkowie delegacji polskiej studiowali na najsłynniejszych europejskich uniwersytetach
i z czasów swych studiów znali wiele osobistości odgrywających na soborze
pierwszorzędną rolę. Mogli więc niejednokrotnie liczyć na ich poparcie. Pilnie włączyli

110
Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

w prace soborowe, daleko wykraczając poza polski partykularny interes. Jagiełło


•zymał z Konstancji podziękowania z racji wysłania tak znakomitego poselstwa.
W czasie procesu Husa część polskich delegatów miała odwagę zaprotestować
zeciw złamaniu listu żelaznego i nieludzkiemu traktowaniu czeskiego reformatora. '
zasadniczej sprawie oceny jego poglądów musieli jednak pozostać jednomyślni ze
anowiskiem soboru, jakiekolwiek odstępstwo od tej zasady mogłoby bowiem posłu-yć
Krzyżakom za pretekst do oskarżenia neofity Jagiełły o sojusz z heretykami.
Spór z Krzyżakami na soborze rozwinął się w dwóch płaszczyznach. Jedną z nich
•*ył tzw. proces o zasady (processus doctrinalis), mający wykazać ze strony polskiej zmagania
dyplomatyczno-
bezzasadność nawracania pogan mieczem, a następnie odnieść ją do praktyki krzyżac-tiej. -propagandowe
Drugą był tzw. proces prawny (processus iudicalis), dotyczący konkretnych zatargów z Krzyżakami
terytorialnych między Polską a Zakonem. Kierował nim stojący na czele powołanej w
tym celu komisji soborowej uczony padewski, kardynał Franciszek Zabarella.
Proces prawny przewlekał się w nieskończoność. Wynikało to ze stanowiska króla
Zygmunta, który pragnął utrzymać nad nim kontrolę, jednak latem 1415 roku opuścił na
dłużej sobór i do chwili swego powrotu powstrzymał postępowanie. Podczas pobytu w
Paryżu, gdzie towarzyszyli mu Mikołaj Trąba i delegaci Zakonu, przedłużył rozejm
polsko-krzyżacki. Decyzję tę zaakceptowali posłowie króla i wielkiego mistrza na
zjeździe w Inowrocławiu w maju 1416 roku.
Pragnąc obalić twierdzenia krzyżackie o powierzchownej czy też zgoła pozornej
akcji chrystianizacyjnej Jagiełły, strona polska jeszcze w końcu 1415 roku
zaprezentowała soborowi delegację świeżo ochrzczonych Żmudzinów. Przybysze delegacja
Żmudzinów
wyrazili publicznie wolę przyjęcia chrztu przez cały lud Żmudzi, lecz tylko z rąk
biskupów polskich i litewskich. Wrażenie wśród uczestników soboru było ogromne;
zarzutom krzyżackim powszechnie przestano dawać wiarę. W lutym 1416 roku Żmudzini
przedłożyli na piśmie cały katalog nieprawości krzyżackich, oskarżając Zakon o
okrucieństwo i utrudnianie chrystianizacji Żmudzi. Ponownie prosili o przekazanie
misji chrystianizacyjnej arcybiskupowi lwowskiemu. Akcje Żmudzinów stworzyły
korzystny klimat do wysunięcia przez stronę polską tezy o niecelowości dalszego
istnienia państwa zakonnego nad Bałtykiem i o konieczności przeniesienia
Krzyżaków na południe, do walki z Turkami i Tatarami. Paweł Włodkowic liczył nawet
na to, że uda mu się dowieść tezy o heretyckim charakterze Zakonu, a następnie
doprowadzić do j ego likwidacji.
W sporze o zasady trudno przecenić znaczenie ogłoszonych na soborze pism Pawła
Włodkowica. Miały one fundamentalne znaczenie prawno-moralne i spotkały się z Paweł
Włodkowic
szerokim rezonansem wśród obecnych w Konstancj i teologów i prawników. W 1416 roku i jego poglądy
na posiedzeniu nacji niemieckiej Włodkowic wystąpił ze swoim słynnym traktatem
O władzy papieża i cesarza wobec niewiernych. Pisał w nim m.in.:

Nie wolno niewiernym, choćby nawet nie uznawali cesarstwa rzymskiego, zabierać
państw ich, posiadłości lub przywilejów, ponieważ bez grzechu za sprawą Boga je
posiadają, który to wszystko bez różnicy stworzył dla człowieka, którego ukształtował na
swój obraz. [...] Pisma cesarskie udzielone krzyżowcom z Prus albo innym w sprawie
zajęcia ziem niewiernych żadnych im nie dają praw, ale raczej oszukują wiernych w
Chrystusie, ponieważ nikt nie daje nic z tego, czego nie posiada, ani też tego rodzaju
dokumenty, ani papieży, ani cesarzy nie mogły im dać jakichkolwiek uprawnień, szczególnie

111
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Fragment traktatu Jana Falkenberga Księga o doktrynie władzy cesarza i papieża


[...] Pragnę wszystkim wyraźnie przedstawić błędy, które na korzyść pogan z nienawiści ku chrześcijanom, a przeciw władzy cesarskiej wygłasza Paweł
[Włodkowic], aby nie rozszerzały się jak rak, aby z trawki nie urosły w belkę, i by wielu nie toczyło z tego powodu wojen, oraz wykazać jak
niebezpieczne są dla Kościoła i jak koniecznym jest, aby Polacy, ich król i książęta surowo zostali ukarani, aby nadal nie śmieli się poważyć na podobne
rzeczy [...].
[,..] Polacy i ich król są fałszywymi chrześcijanami [...] obrońcami t wspólnikami niewiernych. Przeto zakon krzyżacki walczyć przeciw nim może z
równem prawem jak przeciw niewiernym [...]. Król polski ani nie jest katolikiem, ani też wierzyć nie można, by katolicką miał wiarę [...] [bo] [...] po
fałszywym nawróceniu się wrócił do pogaństwa i bez porównania srożej niż przedtem pustoszy Kościół z pomocą niewiernych i jego jest prześladowcą.
Głupim jest i nie rozumie rzeczy boskich każdy, kto wierzy, że jest on chrześcijaninem [...]. Król polski udaje tylko wiarę chrześcijańską, nie pragnąc jej,
tylko korzyści ziemskich, a mianowicie Królestwa Polskiego. Faktem jest bowiem dowiedzionym, że zanim nie upewnił się co do otrzymania korony
tego królestwa, nikt go nie mógł nawrócić. Stąd zaś jasno wynika, że nie ma prawdziwej wiary. [...] Jasnym też jest, że poganie, którzy za nim przystąpili do
wyznania świętej wiary, wszyscy są fałszywymi chrześcijanami. [...] Litwini więc i inni poganie, którzy mu ulegają kiedy tylko jemu, królowi Polski się
spodoba, obmywają się wodą i to nie zawsze świętą wodą chrztu, lecz wodą z bagna lub rzeki, gromadami, jak bydło, nie wiedząc nic o wierze ani też jej
wyuczeni, lecz tylko po to, by mieć nazwę chrześcijan i by pod tarczą imienia chrześcijan, ufni w pokój, stawać się mogli, tak jak się stali, jeszcze dzikszymi
sprzymierzeńcami króla polskiego do niszczenia [...]. A Paweł [Wtodkowic] nieuczciwie oskarża zakon krzyżacki, że neofitów okrutnie tępi i pali ich nowe
kościoły. Czyż, pytam, godne nazwy kościołów są chaty, które wznoszą pod nazwą kościołów na to, by podstępnie oszukiwać chrześcijan, gdy sam ten lud nie
zasługuje na oznaczenie go nazwą chrześcijan. [...] Diabeł to widząc, że na północy chrześcijanie [Krzyżacy] burzą po kolei świątynie demonów i że imię
Chrystusa przez głoszenie wiary coraz dalej się rozszerza, nakłonił króla Polski i Witolda [do fałszywego nawrócenia się, tak iż] [...] obmyci zostali świętą wodą
chrztu za namową Polaków i sprawą bynajmniej nie Ducha św., jak twierdzi Paweł, lecz ojca ich, diabła, którego życzenia obydwaj spełniali i nadal pragną i
grożą że będąje spełniali [...]. [...] Chrześcijanie, którzy wraz z Polakami i ich królem, i książętami wspomagając pogan walczyli przeciw zakonowi
krzyżackiemu i polegli, wszyscy doznali goryczy wiecznego potępienia [...] gdyż wszyscy zmarli w grzechu śmiertelnym [...]. [...] Polacy, ich król i
książęta winni utracić koronę i królestwo, a pozbawieni pasa rycerskiego pójść w stan wiecznej niewoli [...]. Ponieważ zaś dopomagali i dostarczali
uzbrojenia wszelakim poganom i kształcili ich, aby byli silniejszymi przeciw chrześcijanom, zasłużyli przez to nie tylko na utratę królestwa, lecz także
wszystkich swych dóbr [...]. [Butę swą posuwają tak daleko, że] [...] Witold, którego dziad był szewcem, w nadziei zwycięstwa bezbożnie mówił, że
konia swego w Renie napoi.

(przekład Jana Dąbrowskiego)

przeciw prawu naturalnemu i Bożemu. [...] Wszelkie prawo naturalne, boskie, kościelne i
świeckie potępia zwalczających tych, którzy pragną żyć w pokoju.

Włodkowic kwestionował przyjęty powszechnie w średniowieczu pogląd o prawie


cesarstwa i papiestwa do dysponowania ziemiami pogan, do prowadzenia z poganami
w imię krzyża wojen i nawracania ich na chrześcijaństwo siłą miecza. Twierdził, że
poganie na równi z chrześcijanami mają prawo do posiadania własnych suwerennych
państw. Dopuszczał także możliwość posłużenia się pogańskimi poddanymi przez
władcę chrześcijańskiego w sprawiedliwej wojnie z agresywnym chrześcijańskim
sąsiadem.
Poglądy Włodkowica, podważające zasadność krucjat w epoce, w której walka za
wiarę była jednym z czołowych obowiązków chrześcijańskiego rycerstwa, miały
rewolucyjne znaczenie. Przed zarzutem herezji uchroniło go częste odwoływanie się do
prawa boskiego, kanonicznego i naturalnego, do autorytetów kościelnych, a także do
orzeczeń najwybitniejszych współczesnych prawników. Jednak wywody jego, w
swej istocie podważające zasadność istnienia państwa krzyżackiego nad Bałtykiem,
sprowadziły na niego inspirowane przez przedstawicieli Zakonu gwałtowne ataki
obecnych na soborze pisarzy i publicystów. Jan Auerbach, Jakub Balardi, Ardicinus de
Navaria polemizowali ostro z Włodkowicem, broniąc poglądów o obowiązku władców
chrześcijańskich prowadzenia wojny z poganami i tezy, że każda wojna z nimi jest
sprawiedliwa.
Najostrzej wystąpił niemiecki dominikanin (uprzednio przez pewien czas przeby-Jan
Faikenberg wający w stolicy Polski) Jan Falkenberg. Już wcześniej zwalczał on reformatorskie i jego
pisma poglądy Mateusza z Krakowa i Pawła Włodkowica. W napisanym podczas soboru

112
——————————————————————————— Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

traktacie, zatytułowanym Księga


o doktrynie władzy cesarza i papieża
dowodził, że Polacy razem z
poganami spustoszyli Kościół
(który utożsamiał z zakonem
krzyżackim w Prusach) i jako
heretycy powinni być pozbawieni
królestwa i obróceni w
niewolników. Prócz traktatu napisał
obelżywy paszkwil pt. Satyra
przeciw herezji i innym
niegodziwościom Polaków i ich
króla Jagiełły, w którym w słowach
zionących nienawiścią wzywał
wprost do eksterminacji narodu
polskiego
V
Wraz Z i ego bożkiem RyCl 73 DVsPuta uczonych wg iluminowanego rękopisu z XV wieku (Biblioteka
° " Miejska w Valenciennes).
Jagiełłą ,jako winnym odstępstwa
od wiary, herezji i wszystkich możliwych zbrodni. Wytępienie Polaków wskazywał
jako cel naczelny dla całego chrześcijaństwa, a opieszałych w spełnieniu tego czynu
oskarżał o popełnienie grzechu śmiertelnego.
Rozpowszechnienie Satyry wywołało na soborze skandal. Pod wpływem akcji polskich
walka
biskupów i Pawła Włodkowica komisja do spraw wiary nakazała uwięzienie Fal-kenberga. przeciw
Zakon krzyżacki, którego pismo to w gruncie rzeczy kompromitowało, odżegnał się od Satyrze
związków z autorem, a kapituła zakonu dominikańskiego skazała go na wieczne więzienie. Falkenberga

Polscy delegaci domagali się uznania Satyry za heretycką. Potępienie przez sobór
zawartych w niej „argumentów" oznaczałoby w zasadzie przyznanie racji tezom
Włodkowica. Komisja do spraw wiary opracowała istotnie orzeczenie kwalifikujące
Satyrę jako pismo „błędne, skandaliczne, buntownicze, okrutne, niegodziwe i obra-
źliwe dla uszu pobożnych, a w swej konkluzji heretyckie". Jednak starania Zakonu i
jego sojuszników spowodowały, że orzeczenie to nie zostało wniesione na sesję
plenarną soboru, gdzie mogłoby dopiero nabrać mocy prawnej. Ostateczne
rozstrzygnięcie odłożono więc do wyboru nowego papieża. Lecz także po elekcji
Marcina V w 1417 roku sprawa nie posunęła się naprzód. Elekt nie chciał sobie
prawdopodobnie zrażać Krzyżaków i w obawie o osłabienie swych prerogatyw zmierzał
do jak najszybszego zamknięcia koncylium konstancjańskiego. Dopiero więc na ostatnim
posiedzeniu soborowym mógł przedstawiciel delegacji polskiej wnieść żądanie pełnego
potępienia Satyry, poparte groźbą odwołania się, w razie odmowy, do następnego soboru.
Życzenia tego jednak nie spełniono. Toteż apelacja została doręczona papieżowi już po
zakończeniu obrad soborowych i podtrzymywana nadal, mimo ostrego starcia na
konsystorzu papieskim i gróźb Marcina V wytoczenia biskupom polskim procesu o
złamanie posłuszeństwa. Ustępując pod naciskiem delegacji polskiej, papież powołał
komisję kardynałów, która 14 maja 1418 roku potępiła paszkwil Falkenberga jako pismo
błędne, gorszące i buntownicze, ale nie heretyckie. Jego autor zatrzymany został w więzieniu
papieskim.
Finał sprawy Falkenberga miał miejsce w roku 1424. Na skutek starań dyplomacji
polskiej zmuszono go wówczas do ostatecznego odwołania obelżywych tez. Wtedy
dopiero Polska wycofała swą apelację do przyszłego soboru.

113
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Cała ta sprawa, jakkolwiek na wydarzenia polityczne


większego wpływu nie miała, skompromitowała jednak w
oczach przedstawicieli chrześcijańskiego Zachodu Zakon i
jego ad-herentów, a zarazem dowiodła mocy i wytrwałości, z
jaką polska delegacja broniła dobrego imienia swego króla,
państwa i narodu.
Jednocześnie toczyła się walka ideologiczna i polityczna z Zakonem
na wyższym poziomie, niż rozprawy z obelgami
dominikańskiego paszkwilanta. Paweł Włodkowic w kolejnym
traktacie Quoniam error z 1417 roku zbijał twierdzenia swych
oponentów w kwestii wojen sprawiedliwych. Zygmunt Luksemburski
po swoim powrocie na sobór ponownie zajął się sporem polsko-
krzyżac-kim. Delegacja polska, stojąc na stanowisku
zdecydowanie koncyliarystycznym, pokładała ufność w jego
korzystnym dla Polski rozstrzygnięciu spraw spornych, podczas
gdy Zakon skłaniał się do oddania arbitrażu w ręce papieża,
wywołując tym nawet ze strony Zygmunta groźbę udzielenia przez
niego pomocy Polsce. Ostatecznie konflikt nie został w
Konstancji rozstrzygnięty. Zgodzono się tylko na przedłużenie
rozejmu do 13 lipca 1418 roku. Decyzja ta potwierdzona została
Ryć. 74. Sulima, herb Zawiszy Czarnego z na zjeździe polsko--krzyżackim w Brześciu w kwietniu 1418 roku.
księgi brackiej św. Krzysztofa na Arl-bergu w W marcu 1418 roku z inicjatywy Jagiełły i Witolda pojawił się
Tyrolu, 1. ćwierć XV wieku.
w Konstancji metropolita kijowski Grzegorz Camblak na czele
delegacji duchowieństwa ruskiego. Wizyta jego miała być w intencjach
pomysłodawców sygnałem świadczącym o możliwości zawarcia unii kościelnej na
terenach Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wprawdzie faktycznie nie pociągnęła za
sobą konkretnych następstw, ale okryła nowym blaskiem władców unii polsko-
litewskiej jako rzeczników zbliżenia między rozdartymi schizmą odłamami
chrześcijaństwa.
Chociaż sobór w Konstancji nie załatwił w myśl polskich intencji konfliktu z
Krzyżakami, to jednak poprzez aktywną działalność polskiej delegacji w komisjach
soborowych, poprzez jej zdecydowanie koncyliarystyczne stanowisko, poprzez wysoki
poziom prezentowanych traktatów i polemik przyczynił się wydatnie do podniesienia
Mikołaj Trąba prestiżu unii jagiellońskiej w oczach chrześcijańskiego Zachodu. Mikołaj Trąba wrócił do
prymasem
kraju z danym mu przez Marcina V tytułem prymasa Polski, związanym odtąd na
stałe z godnością arcybiskupa gnieźnieńskiego. Utrwaliło się ostatecznie
przekonanie o chrystianizacyjnych zasługach Jagiełły na Litwie i Rusi, a
jednocześnie osłabła skuteczność oszczerczej propagandy krzyżackiej, której Zachód
dość jednostronnie dawał wiarę. Mit Zakonu jako misjonarza Wschodu i ostoi
chrześcijaństwa nad Bałtykiem prysł bezpowrotnie, w jego miejsce pojawiło się
powątpiewanie w sensowność dalszego istnienia państwa zakonnego. W ślad za
Grunwaldem, który był dowodem militarnej siły państwa polsko-litewskiego, sobór
w Konstancji stworzył możliwość zaprezentowania jego potencjału intelektualnego,
którego symbolem stało się prekursorskie dzieło Pawła Włodkowica, będące jednym ze
szczytowych osiągnięć europejskiej myśli XV wieku.

114
Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

Między zakonem krzyżackim a husyckimi Czechami

Po zakończeniu soboru Polska i Zakon podtrzymywały w kwestii przyszłego


arbitrażu stanowisko zajęte już w Konstancji; Jagiełło nadal nadzieje swe wiązał z dyplomatyczne
i militarne próby
Zygmuntem, Krzyżacy zaś z papieżem. Jednak z chwilą objęcia urzędu pod- rozwiązania
kanclerskiego w Polsce przez Jana Szafrańca (1418) przygotowywać się tu zaczął sporu polsko-
-krzyżackiego
zwrot na korzyść kurii rzymskiej; Szafraniec słusznie, jak się później okazało,
podejrzewał króla rzymskiego o nieszczere intencje wobec Polski.
Na razie jednak postępowano utartymi torami. Toteż gdy w kwietniu 1419 roku
legaci papiescy, Jakub biskup Spoleto i Ferdynand biskup Lugano, przybyli do
Inowrocławia, by podjąć pośrednictwo w sporze z Krzyżakami, strona polska celowo
wysunęła tak trudne do przyjęcia dla Zakonu warunki porozumienia, że z góry
można było przewidzieć ich odrzucenie przez delegatów krzyżackich. Jednocześnie
Jagiełło spotkał się z Zygmuntem w Koszycach i wyraził zgodę na jego sąd polubowny.
Król rzymski łudził go nawet podobno perspektywą wspólnej akcji zbrojnej przeciw
Krzyżakom, a następnie podziału pomiędzy nich prowincji pruskich. Wobec takich
perspektyw wielki mistrz Michał Kiichmeister stanowczo odrzucił rozjemstwo
Zygmunta.
Gdy możliwości polubownego rozstrzygnięcia sporu stanęły pod znakiem
zapytania, strona polska zdecydowała się wznowić działania wojenne. W obozie pod
Czerwińskiem zawarty został sojusz (lipiec 1419 roku) z Brykiem, królem państw
unii kalmarskiej. Liczono w ten sposób na zaszachowanie państwa zakonnego od
północy. Już wojska polskie stały nad granicą pruską, gdy przybył wysłannik
Zygmunta, arcybiskup Mediolanu Bartłomiej Capra, i zdołał skłonić wielkiego mistrza
do przyjęcia arbitrażu swego pana. Za jego pośrednictwem przedłużono rozejm polsko-
krzyżacki na okres jednego roku. W prowadzonych następnie z Zygmuntem
rozmowach w Nowym Sączu i Wielkim Waradynie dyplomaci polscy sprecyzowali
swoje żądania. Sprowadzały się one do zwrotu Pomorza i innych ziem polskich
zagarniętych przez Zakon, zgodnie z sentencją wyroku papieskiego z 1339 roku, do
ostatecznej rezygnacji przez Zakon ze Żmudzi i Kłajpedy oraz do przestrzegania
korektur granicznych wprowadzonych przez Benedykta Makraia. Wobec wiary w
poparcie tych postulatów przez Zygmunta tym większym zaskoczeniem był dla wyrok
wrocławski
Polski wyrok króla rzymskiego ogłoszony na zjeździe książąt Rzeszy we Wrocławiu 6 (1420)
stycznia 1420 roku. Jego wymowa szła w pełni po linii życzeń Zakonu. Zygmunt
zatwierdził postanowienia pokoju toruńskiego zarówno w punkcie odnoszącym się do
nienaruszalności terytorialnej państwa zakonnego, jak i do czasowo tylko
przekazanej Jagiełłę i Witoldowi Żmudzi. Przyznał ponadto Krzyżakom sporne
miejscowości pograniczne: Murzynno, Orłowo i Nową Wieś.
Obecni we Wrocławiu przedstawiciele Jagiełły odrzucili z oburzeniem rozstrzygnięcie
Zygmunta. Wysłani następnie do króla rzymskiego Zbigniew Oleśnicki i Mikołaj
Cebulka w ostrej formie zarzucili mu sprzeniewierzenie się uprzednio złożonym
obietnicom. Witold ogłosił się wprost jego wrogiem. W polityce polskiej zwyciężył
odtąd na lat kilka kierunek zdecydowanie anty luksemburski. W związku z napięciem
istniejącym między Zygmuntem a Marcinem V zaczęto większe nadzieje wiązać z
arbitrażem papieskim oraz szukać porozumienia z przeciwnikami Zygmunta w
środkowej Europie.

115
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Szczytno

IftJI II?
państwo zakonu krzyżackiego — »• wyprawa polsko -litewska w 1 4 1 4 — ^- działania polskie w 1433 -^*- działania husyckie w 1433
— •**- próba krzyżackiej odsieczy Brodnicy w 1 4 1 4 wyprawa polsko -
X miejsca bitew Q twierdze oblegane i zdobyte (^i twierdze oblegane i niezdobyte
litewska w 1422 -"O*- działania krzyżackie w 1422 —a*- wyprawy
krzyżackie na ziemie polskie w 1 4 31 działania polskie w 14 31

Ryć. 75. Wojny polsko-krzyżackie w latach 1414-1435.

Co skłoniło Zygmunta do zajęcia z początkiem 1420 roku skrajnie antypolskiego


stanowiska? Otóż w sierpniu 1419 roku zmarł nagle jego brat, król czeski Wacław.
ruch husycki
w Czechach
Osierocona korona winna była prawem następstwa przypaść Zygmuntowi. Kandydatura j
ego jednak -jako sprawcy śmierci Husa-była nie do przyjęcia przez czeski „naród
polityczny", tym bardziej, że Zygmunt nie był nadal skłonny pójść na jakiekolwiek
ustępstwa wobec ruchu husyckiego. Tymczasem ideologia husycka ogarnęła szerokie
kręgi czeskiej szlachty, mieszczaństwa i chłopstwa. Ruch ten, zawierający elementy
rewolucji religijnej, socjalnej i narodowej, kierował się przeciw cesarstwu, Kościołowi
katolickiemu i Niemcom, których uosobieniem był w oczach Czechów Zygmunt.
Po odrzuceniu przez czeskich panów (również katolickich) żądań bezwzględnej
uległości, król rzymski w porozumieniu z Kościołem ogłosił przeciw Czechom
krucjatę. Warunkiem jej powodzenia mogło być tylko szerokie poparcie ze strony książąt

116 SWsMnfiS; ^——•<••-


Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

i szlachty niemieckiej. W środowiskach tych Zakon wciąż jeszcze nie utracił swej
popularności, państwo zakonne traktowane było bowiem jako odskocznia dla karier
pozbawionych dziedzictwa młodszych synów niemieckich rodzin rycerskich. Wyrok
wrocławski był wiać ukłonem w stroną tych właśnie środowisk. Ponadto ponowne
rozdmuchanie konfliktu polsko-krzyżackiego (z góry wiadomo było, że Polska nie
przyjmie skrajnie niekorzystnego dla niej wyroku) zapobiec miało ewentualnemu
współdziałaniu Polaków z Czechami.
W Polsce hasła husytyzmu okazały się wśród części szlachty popularne. Miejscowi
zwolennicy Husa, z niewielkimi wyjątkami, nie wnikali w doktrynalny charakter jego
nauki, natomiast jej antyklerykalny i antyniemiecki wydźwięk znajdował u nich dosyć Kościół
w Polsce
szeroki rezonans. Zatargi z klerem o dziesięciny, o jurysdykcją, wojny z Krzyżakami wobec
były katalizatorem takich nastrojów, aczkolwiek przeciwdziałało im ze wszystkich sił husytów
duchowieństwo. Na synodach w Wieluniu i Kaliszu wystąpiło ono ostro przeciw
pierwszym przejawom husytyzmu na ziemiach polskich. W 1420 roku arcybiskup
gnieźnieński Mikołaj Trąba wydał statuty, mocą których zaostrzono nadzór nad
podejrzanymi o husytyzm, szczególnie w szkołach, nakazano niszczenie ksiąg
heretyckich, a biskupom i klerowi polecono zwrócić się do władz świeckich o pomoc w
chwytaniu i karaniu wyznawców herezji. Jednak statuty te - stosowane w ograniczonym
zakresie - nie zdołały wykorzenić sympatii dla husytyzmu, widocznych nawet w
najbliższym otoczeniu królewskim.
Rozczarowanie dotychczasową polityką zbliżenia z Zygmuntem Luksemburskim
było powszechne, zwłaszcza wśród szlachty. Na zjeździe łęczyckim w lipcu 1420 roku
zredagowano szereg zarzutów pod adresem dotychczasowych promotorów tej polityki: polityczne
Wojciecha Jastrzębca, Zbigniewa z Brzezia i Jana z Tuliszkowa. Szczególnie ostro przesilenie

atakowany był Jastrzębiec, któremu zarzucono niewłaściwe zredagowanie dokumentu


dotyczącego rozjemstwa Zygmunta. Domagano się jego odwołania z urzędu kanclerza.
Wprawdzie Jastrzębiec został ostatecznie uniewinniony i zachował urząd, ale w otoczeniu
króla coraz większe wpływy zyskiwać zaczęło stronnictwo braci Piotra i Jana
Szafrańców, domagające się całkowitego zerwania z Zygmuntem, przeprowadzenia
apelacji od wyroku wrocławskiego do papieża i zbliżenia - na ile na to ortodoksja
katolicka pozwalała - do husyckich Czech.
W lecie 1420 roku w środowiskach umiarkowanych czeskich husytów zrodziła się
myśl powołania na tron Czech Władysława II Jagiełły. W warunkach skrajnego zagrożenia
koncepcję tę gotowi byli poprzeć także taboryccy radykałowie z Janem Żiżką na oferta korony
czele. Z rekonesansową misją w tej sprawie wysłany został do Polski Hynek z czeskiej
dla Jagiełły
Holstejnu. Większość rady królewskiej sprzeciwiła się projektowi w przekonaniu, że
przyjęcie korony czeskiej przyniosłoby nie tylko konflikt z cesarstwem, papiestwem i
całąlegitymistycznąEuropą, ale nade wszystko oznaczałoby potwierdzenie wszystkich
dotychczasowych oskarżeń krzyżackich o nieszczere przyjęcie chrztu przez Jagiełłę, o
jego sojusz z poganami, schizmatykami i heretykami. Z drugiej jednak strony, nie
chciano całkowicie odżegnać się od propozycji, dostrzegając w kontynuowaniu układów
z Czechami skuteczny środek nacisku na Zygmunta Luksemburskiego. Z końcem 1420
roku pojawiło się już oficjalne poselstwo czeskie z ofertą korony dla Jagiełły. Witold
Wprawdzie i tym razem król polski osobiście jej nie przyjął, ale z początkiem 1421 „królem
Czech"
roku gotowość jej przyjęcia pod pewnymi warunkami zadeklarował Witold, który od

117
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Itinerarium Władysława Jagiełły

Powszechnym zwyczajem, a także koniecznością wynikającą z praktycznych potrzeb były w średniowieczu objazdy
monarchów podlegającego im terytorium. Szczególnie intensywnie stosował tę praktykę Władysław Jagiełło. Tłumaczyło się
to rozległością jego państw i peryferyjnym w stosunku do nich położeniem stolicy -Krakowa. Celem ogólniejszym owych
objazdów było poświadczenie realnej władzy królewskiej w odległych nieraz dzielnicach państwa oraz spożytkowanie na
miejscu przez dwór monarszy produkowanych we włościach królewskich środków utrzymania. Celem bliższym i bardziej
konkretnym były narady z urzędnikami prowincjonal-

początek Wielkiego Postu Święto


Narodzenia NMP

Typowe trasy objazdów Władysława Jagiełły

nymi, załatwienie na miejscu spraw sądowych, odwiedzenie miejscowości pielgrzymkowych, udział (chociaż nie było to
regułą) w sejmikach lub sejmach dzielnicowych. Wyjazdy królewskie służyły też często rekreacji (polowania) lub miały
charakter ucieczki przed szerzącą się w stolicy epidemią. Od przełomu XIV i XV wieku ustalił się system regularnych
objazdów Władysława Jagiełły. Wczesną zimę spędzał król zazwyczaj na Litwie, po czym udawał się do Małopolski
odwiedzając ważniejsze grody i miejsca kultowe. Dalsza trasa wiodła do

118
Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

Wielkopolski, obejmowała Kujawy i pogranicze krzyżackie, by ponownie przez Małopolskę doprowadzić


monarchę do Rusi halickiej. Po odwiedzeniu głównych grodów tej dzielnicy władca wracał do stolicy, by
następnie przez ziemie sandomierską i lubelską udać się na Litwę.
Podczas objazdów królowi stale towarzyszyła kancelaria, wystawiając na bieżąco dokumenty w różnych
miejscach jego pobytu. Natomiast nieliczni tylko członkowie rady znajdowali się w orszaku królewskim.
Z większością jej członków spotykał się Jagiełło zazwyczaj w Jedlni.
Miejscami popasów dworu były przede wszystkim królewszczyzny, rzadziej dobra kościelne, a zupełnie
wyjątkowo posiadłości prywatne. Okoliczność ta, jak również stan dróg, przepraw i mostów określały
w znacznym stopniu trasy przejazdów królewskich.

czasu wrocławskiego wyroku uchodził za zdecydowanego przeciwnika Zygmunta.


Rokowania w tej sprawie trwały przez cały rok 1421. Witold godził się przyj ąć koronę
pod warunkiem jednak, że Czesi pojednają się z Kościołem katolickim,
zachowując jedynie niektóre odrębności liturgiczne właściwe dla husytyzmu. Jako
swego namiestnika pragnął wysłać do Pragi bratanka Jagiełły, księcia Zygmunta
Korybu-towicza. Czesi natomiast domagali się zaprzysiężenia husyckiego wyznania
wiary -tzw. czterech artykułów praskich. Strona polsko-litewska nie mogła tego
żądania zaakceptować, gdyż oznaczałoby jawne opowiedzenie się po stronie herezji,
niezmiernie szkodliwe dla obrazu unii jagiellońskiej jako wspólnoty z gruntu katolickiej
- wizerunku, który od lat starano się ugruntować w świadomości mieszkańców dysputa
krakowska
zachodniej Europy. Nie dała rezultatu dysputa między uczonymi czeskimi i polskimi, (1421)
przeprowadzona w Uniwersytecie Krakowskim. Jagiełło i Witold prowadzili SOJUSZ
z
wyrafinowaną grę, która z jednej strony stwarzała im możliwość politycznego Brande
szantażu wobec Zygmunta Luksemburskiego, z drugiej zaś nie podważała opinii o nburgi
ą
ogromnych zasługach wobec chrześcijaństwa, ustalonej podczas obrad soboru w
Konstancji.
Wiosną 1421 roku zawarte zostało
przymierze Polski z Brandenburgią. Elektor
Fryderyk I Hohenzollern, niegdyś protegowany
Zygmunta, obecnie pozostający w opozycji do
niego, wchodził w sojusz zaczepno-odporny z
Jagiełłą przeciw Zakonowi. Cena, którą płaciła
Polska za to zbliżenie, była bardzo wysoka:
stanowiło ją małżeństwo jedynaczki
królewskiej, domniemanej dziedziczki tronu,
Jadwigi, z synem elektora - Fryderykiem. W
przyszłości para ta miałaby objąć panowanie w
Polsce. Nawet jeśli elektor nie do końca gotów
był wywiązać się z warunków zawartego
przymierza, zamykało ono chwilowo dopływ
posiłków niemieckich do państwa zakonnego z
Zachodu i miało wielkie znaczenie
propagandowe.
Zygmunt świadom był rozmów
prowadzonych z Czechami i związków Polski Boskiej Bo-
z Brandenburgią. Starał się więc przeciągnąć
Jagiełłę na swoją stronę, ofiarowując mu, w
zamian za
pomoc W walce Z heretykami, Śląsk wraz Z ręką leśnej w katedrze krakowskiej, ok. 1475 roku.

119
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

swej owdowiałej bratowej - Ofki. Propozycja ta - nie wiadomo na ile szczera - znalazła
uznanie stronników luksemburskich w otoczeniu króla, rozbiła się jednak o opór
Witolda. Jej realizację uniemożliwiły również klęski poniesione przez Zygmunta w
walce z husyckimi Czechami. Wobec niepowodzeń króla rzymskiego papież Marcin V
wiązał pewne nadzieje z koncepcją pokojowego sprowadzenia Czechów na łono
Kościoła katolickiego za pośrednictwem Jagiełły i Witolda, dlatego też akceptował
zbliżenie Polski z prowadzone w 1421 roku rozmowy jagiellońsko-czeskie. Strona polska starała się tę
papiestwem
przychylność kurii rzymskiej wykorzystać dla unieważnienia wyroku wrocławskiego.
Papież dwukrotnie przedłużył rozejm Polski z Zakonem i zgodził się na wszczęcie
postępowania procesowego w Rzymie. Stronę polską reprezentował w nim z
powodzeniem Paweł Włodkowic. Jego staraniom należało zawdzięczać, że Marcin V
dla rozpatrzenia sprawy na miejscu wysłał z końcem 1421 roku do Polski swego legata
Antoniego Zeno, związanego z protektorem Jagiełły, kardynałem Brandą Castiglione, i
życzliwie do króla usposobionego.
Zygmunt i Krzyżacy protestowali gwałtownie zarówno przeciw wszczęciu procesu w
misja Rzymie, jak i przeciw misji Antoniego Zeno. Mimo wyraźnego sabotowania jego
Antoniego
Zeno
poczynań przez Zakon, legat podjął jednak w pierwszej połowie 1422 roku gruntowne
wyprawa dochodzenie w sporze polsko-krzyżackim, a w lipcu tegoż roku rozpoczął postępowanie
Zygmunta
Korybutowicza
procesowe, które przeciągnęło się do lutego 1423 roku.
do Pragi Tymczasem wiosną 1422 roku Zygmunt Korybutowicz, na czele kilku tysięcy
rycerstwa polskiego i litewskiego, objął rządy w Pradze jako namiestnik „króla
postulata" - Witolda. Zaprzysiągł, wbrew pierwotnym intencjom swego mocodawcy,
cztery artykuły praskie. Włączył się też - bez powodzenia - do walk przeciw stronnikom
Zygmunta Luksemburskiego. Nie uzyskał jednak pełnego uznania wśród husytów,
biorąc w ich sporach wewnętrznych stronę umiarkowanych utrakwistów przeciw
radykalnym taborytom.
Mimo to w oczach przeciwników husytyzmu wyprawa jego była równoznaczna z
jawnym zaangażowaniem się Polski po stronie herezji. Wywołała więc gwałtowną
reakcję zarówno ze strony króla rzymskiego, jak i papieża, który inaczej wyobrażał
sobie pośrednictwo polskie. Marcin V wezwał Jagiełłę i Witolda do odwołania
Korybutowicza i polecił swemu legatowi zaprzestać dalszego postępowania
procesowego, Zygmunt zaś zachęcał wprost Krzyżaków do uderzenia na Polskę. W
tej sytuacji, po upływie terminu rozejmu, strona polska zdecydowała się uprzedzić atak
wojna i podjęła raz jeszcze akcję zbrojną. W lipcu 1422 roku siły polsko-litewskie
14 22 roku
pokój
połączyły się, jak uprzednio, pod Czerwińskiem i wkroczyły w granice państwa
melneński zakonnego. Wzięto Prabuty, Golub i kilka mniejszych zameczków. Na tym jednak sukcesy
się zakończyły. Krzyżacy unikali i tym razem bitwy walnej, zaś do długotrwałego
oblężenia twierdz zakonnych siły polsko-litewskie były, podobnie jak w poprzednich
kampaniach, niezdolne. Po dwóch zaledwie miesiącach walk, 27 września, podpisano
nad jeziorem Melno nowy pokój z Zakonem. Zasadnicze polskie żądania wysuwane
konsekwentnie od lat 10 nie zostały spełnione; Pomorze, ziemia chełmińska i
michałowska pozostały przy państwie krzyżackim, Polska otrzymała tylko
pograniczne osady: Nieszawę, Orłowo i Murzynno. Zakon rezygnował natomiast
definitywnie z roszczeń do Żmudzi. Pokój melneński przynosił więc tylko niewielką
korektę na korzyść Polski w porównaniu z warunkami pierwszego pokoju toruńskiego i
wyroku wrocławskiego z 1420 roku.

120
Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

Zamek królewski na Wawelu


Zamek gotycki na Wawelu ukształtował się ostatecznie na przełomie XIV i XV wieku. Składał się z licznych,
dosyć luźno ze sobą powiązanych domów i wież mieszkalnych. W północno-
wieża mieszkalna
studnia
kuchnie
kuchnie
krużganki
rotunda św. Feliksa i Adaukta 7
kaplica św. Marii Egipcjanki =3 zarys
zamku po przebudowie
w latach 1502- 1 5 4 4

Schemat zabudowań gotyckiego zamku na Wawelu

-wschodnim narożniku wzgórza zamkowego, w


miejscu zburzonego romańskiego stołpu,
wzniesiono, najprawdopodobniej w czasach
Jadwigi, dwukondygnacyjną wieżę
mieszkalną. Od wschodu sąsiadowała z nią
oparta na trójpalczastej podstawie i wysunięta
poza obręb murów, charakterystyczna budowla
nosząca już w XV wieku nazwę Kurzej Nogi (od
2. pół. XVII wieku Kurzej Stopy) i mieszcząca
w swej górnej części za czasów Jadwigi
prawdopodobnie kaplicę zamkową. W X V
wieku służyła ona Kazimierzowi Jagiel-
lończykowi za pomieszczenie, w którym
załatwiał sprawy publiczne. Od południa
sąsiadowała z Kurzą Nogą trójkondygna-cyjna
(parter, l i II piętro) budowla zwana dziś
Pawilonem Gotyckim, wzniesiona na przełomie
XIV i XV wieku. Mieściła ona kilka
reprezentacyjnych sal gotyckich. W jednej z
nich zamieszkiwał w 1424 roku król duński
Eryk, stąd też w XVI wieku
Baszta Senatorska, zwana także Lubranką

121
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Widok na Pawilon Gotycki i Kurzą Nogę


nazwano całą budowlę „wieżą duńską". W nowszych czasach nazwę tę przeniesiono mylnie na
zbudowaną prawdopodobnie nieco później wieżę zwaną Jordanką, położoną w pobliżu południowo-
wschodniego narożnika zabudowań zamkowych. Z czasów Kazimierza Wielkiego pochodzi kolejna baszta
obronna, zbudowana na południowym krańcu wzgórza wawelskiego i zwana od końca XV wieku
Lubranką, obecnie zaś basztą Senatorską. Przestrzeń między tymi basztami a Pawilonem Gotyckim i
Kurzą Nogą wypełniały kuchnie i pomieszczenia gospodarcze. Przebudowa renesansowa w XVI wieku
zatarła dawny kształt zamku gotyckiego. Zachowały się jednak: Kurza Noga, Pawilon Gotycki, baszty -
Senatorska, Sandomierska, Złodziejska, Jordanką (częściowo) oraz domy kanoników kapitulnych.

Oznaczał on zakończenie pasma wojen między Zakonem a Litwą, która od tej pory w
dalszych konfliktach polsko-krzyżackich nie brała udziału. Zakon znalazł się wobec
swoich sąsiadów w wyraźnej defensywie. Wskazywał na to warunek pokoju, który
postanawiał, że w przypadku złamania pokoju przez władze zakonne poddani mają
prawo wypowiedzieć im posłuszeństwo.
Połowiczny sukces, jakim był pokój melneński, oraz niepowodzenia Zygmunta
Korybutowicza w Czechach, przy równoczesnych częstych interwencjach papieża i
elektorów Rzeszy, spowodowały zwrot w polityce polskiej w stosunku do Zygmunta
Luksemburskiego. Polsce zależało na potwierdzeniu przez niego pokoju melneńskiego, a
co za tym idzie, na ostatecznym odciągnięciu go od Krzyżaków, którym dotąd nie
szczędził obietnic pomocy, łącznie z planem wspólnego z nimi rozbioru ziem polskich.
Decyzje o zbliżeniu do Zygmunta i o wycofaniu się z dotychczasowej polityki czeskiej
zapadły w listopadzie 1422 roku, na zjeździe w Niepołomicach. Duszą zmian był
zdeklarowany przeciwnik husytyzmu, sekretarz królewski, a niebawem biskup krakowski
Zbigniew Oleśnicki. W grudniu tego roku zmarł arcybiskup Mikołaj Trąba, jego
następcą został Wojciech Jastrzębiec. Kanclerstwo po Jastrzębcu przejął Jan Szafraniec, a
biskupstwo krakowskie - Oleśnicki. Oznaczało to osłabienie wpływów Witolda i wzrost
sympatii proluksemburskich w otoczeniu Jagiełły. Korybutowicz został odwołany

122
Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

z Czech. Po uprzednich uzgodnieniach odbył się w marcu 1423 roku zjazd Jagiełły z
Zygmuntem w Kieżmarku. Odnowiono tu zawarte przed 11 laty przymierze w Lubowli. Król zjazd
w Kieżmarku
polski wyrzekł się wszelkich form współpracy z husytami, a nawet obiecał przysłać (1423)
przeciw nim posiłki, Zygmunt zaś rezygnował z udzielania poparcia Zakonowi, a tym
samym uznawał warunki pokoju podpisanego w Melnie. Obydwaj władcy rozesłali pisma
zaprzeczające oskarżeniom o solidaryzowanie się Władysława z herezją. Zarzuty swe
w tej sprawie wycofał także papież. Jeszcze jedna próba współdziałania luksembursko-
krzyżackiego została udaremniona, jednak kosztem przejściowego zerwania z
husyckimi Czechami.

Kwestia następstwa tronu w Polsce i rozwój przywilejów szlacheckich

Sprawa następstwa tronu w Polsce po śmierci Jadwigi i jej córki Elżbiety Bonifacji
długo nie była uregulowana. Zgon królowej zachwiał pozycją Jagiełły jako monarchy
polskiego. Zdaniem Długosza, nosił się on nawet z myślą rezygnacji z korony i powrotu na
Litwę. Unię polsko-litewską uratowali jakoby panowie krakowscy, doradzając Jagiełłę nowe
małżeństwo z wnuczką Kazimierza Wielkiego, córką hrabiego Wilhelma von
Cilly, Anną. Miałoby ono ponownie umocnić prawa Jagiełły i stąd, jak twierdzi
Długosz, doradzała je przed śmiercią sama królowa Jadwiga. Zgodnie z tymi
założeniami w 1401 roku Anna sprowadzona została do Polski, a 29 stycznia 1402
roku poślubiona Jagiełłę.
Znaczenie polityczne nowej królowej było niewielkie. Zwiększyło się ono nieco po
roku 1408, kiedy Anna wydała na świat jedyną córkę - Jadwigę. Gdy w tymże roku małżeństwo
Jagiełły
stryjeczna siostra Anny, Barbara, poślubiła Zygmunta Luksemburskiego, prestiż z Anną
ubogiej hrabianki cylejskiej na polskim tronie wzrósł dodatkowo. Współżycie małżeńskie Cylejską
Anny z Jagiełłą nie układało się jednak najlepiej. Król dał wiarę wychodzącym
prawdopodobnie ze środowisk antyluksemburskich oskarżeniom królowej o zdradę
małżeńską. Wśród podejrzanych znaleźli się Jakub z Kobylan i Mikołaj Chrząstowski.
Panowie koronni zadbali jednak o to, by cześć królowej była przywrócona, a niesłuszne
oskarżenia wycofane.
Anna zmarła po kilkunastu latach małżeństwa, w 1416 roku. W maju 1417 roku
Jagiełło, kierując się uczuciem, zupełnie niespodziewanie i bez zasięgania opinii rady małżeństwo
Jagiełły
koronnej, poślubił czterdziestokilkuletnią wdowę, Elżbietę z Pilczy. Nowa królowa, z Elżbietą
pochodząca z możnego rodu małopolskiego, miała burzliwą przeszłość. Przeżyła trzech z Pilczy
mężów: dwóch Morawian, Wiszla Czambora i Jenćika Jićińskiego, oraz Polaka
Wincentego Granowskiego, kasztelana nakielskiego. Była matką pięciorga dzieci. Ślub z
nią wywołał falę niezadowolenia w kręgach dworskich i urzędniczych. Wskazywano na
niskie (w porównaniu z dynastiami monarszymi) pochodzenie królowej, na fakt jej
pokrewieństwa duchowego z Jagiełłą (był on chrześniakiem jej matki), przede
wszystkim jednak na brak widoków na doczekanie się potomstwa. Na jak wiele mogli
sobie pozwolić ludzie z otoczenia Jagiełły wskazuje niewybredny paszkwil napisany
pod adresem królowej przez sekretarza kancelarii królewskiej Stanisława Ciołka. Autor
został wprawdzie usunięty z urzędu, ale nie przeszkodziło mu to w uzyskaniu niebawem
wysokiej godności biskupa poznańskiego. Jagiełło otaczał Elżbietę miłością i
szacunkiem. Królowa umiała pozyskać jego względy taktem i inteligencją. Jednak
szczęście

123
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

WŁADYSŁ A W II JAGIEŁŁO
wielki ks. litewski, król polski
*ok. 1351/1352-ok.1362 11 V11434

Anna
c. Wilhelma nr. Cilly * 1380/1381
002911402 t20 lub 21 II11 4 1

c, Ottona ^ Pitezy wo wody sandomierskiego * 1370-


1374 002 V1417 t 1 2 V 1420
c. Andrze a ks. nolszanskiego *ok.
1405 0071 11422 t21 1 X 1 4 6 1
ELŻBIETA BONIFACJA JADWIGA
* 2 2 V I 1 3 9 9 t 1 3 VII 1399 ,* 8 I V 1 4 0 8 t8 XII 1431

! WŁADYSŁAW III WARNEŃCZYK : KAZIMIERZ KAZIMIERZ IV JAGIELLONCZYK


król polski i węgierski i * 3 1 X 1 4 2 4 * 1 6 V 1 4 2 6 t2 III 1427 wielki ks. litewski, król polski
t1 0X I 14 44 * 3 0 X I 1 4 2 7 17 VI 1492

Ryć. 77. Małżeństwa i potomstwo Władysława II Jagiełły.

starzejącego się monarchy nie trwało długo. W 1420 roku Elżbieta uległa chorobie
płucnej i Jagiełło owdowiał po raz trzeci.
Pozostała mu licząca lat 12 córka Jadwiga. Akt unii horodelskiej postanawiał, że tron
polski winni dziedziczyć prawni potomkowie Jagiełły; dopiero przy ich braku o
następstwie decydować miała elekcja. Zgodnie z tym postanowieniem powszechnie
uważano Jadwigę za następczynię tronu. W 1414 roku złożono j ej hołd jako przyszłej
królowej.
Osoba królewny stała się rychło obiektem matrymonialno-dyplomatycznych kombinacji
królewna służących wzmocnieniu pozycji Polski w środkowej Europie. W czasie układów o przymierze
Jadwiga
dziedziczką w 1419 roku z Brykiem, królem państw unii kalmarskiej, wszczęto rozmowy na temat
Jagiełły wydania Jadwigi za brata stryjecznego monarchy skandynawskiego, Bogusława IX, księcia
słupskiego. Wiosną 1420 roku pertraktacje były już na tyle zaawansowane, że mówiono o terminie
wesela. Niebawem jednak myśl tę zarzucono. Plan małżeństwa pomorskiego pokrzyżowały z jednej
strony intrygi Zygmunta Luksemburskiego, z drugiej - narastające na dworze polskim przekonanie,
że Eryk nie będzie skłonny przyjść Jagiełłę z pomocą w przypadku konfliktu zbrojnego
zaręczyny
z Zakonem. Jadwigę zaręczono w 1421 roku - jak już wspomniano - z synem elektora
Jadwigi
z Fryderykiem Hohenzollernem brandenburskiego Fryderyka, również Fryderykiem, którego, jako przyszłego
władcę państwa Jagiellonów, przysłano na dwór krakowski dla zaznajomienia się z
językiem i obyczajami polskimi.
Umowa zaręczynowa z Fryderykiem przewidywała, że w razie przyjścia na świat
syna królewskiego młoda para utraci prawa do tronu na rzecz nowo narodzonego.

124
————— Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

Jagiełło, mimo podeszłego wieku, nie tracił


bowiem nadziei na uzyskanie męskiego
dziedzica. W lutym 1422 roku, wbrew zdaniu
większości rady koronnej, ale za namową
Witolda i prawdopodobnie braci Szafrańców,
poślubił siedemnastoletniąprawosławną
księżniczkę ruską Zofię (Sonkę) Holszańską.
Decyzja ta była równoznaczna z
odrzuceniem wspomnianego wyżej projektu
małżeństwa Jagiełły z czeską królową-
wdową, Ofką, wysuniętego przez Zygmunta
Luksemburskiego. Wprawdzie Zygmunt
zjawił się wraz z Brykiem skandynawskim na
uroczystościach koronacyjnych Sonki w
Krakowie w 1424 roku, ale niebawem
wokół młodej królowej, obdarzonej silnym
instynktem politycznym, gromadzić się zaczęli
zwolennicy uniezależnienia polityki polskiej od Ryć. 78. Pieczęć majestatyczna Władysława II Jagiełły, lata 1388--1431
(Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego).
wpływów króla rzymskiego i ponownego
nawiązania współpracy z husyckimi
Czechami.
31 października 1424 roku urodził się Jagiełłę długo oczekiwany dziedzic i walka
o sukcesję
następca tronu, któremu nadano imię Władysław. Chociaż dla króla i części jego otoczenia Jagiellonów
prawa nowo narodzonego do następstwa, oparte na wcześniejszych ustaleniach, wydawały się w Polsce
oczywiste, w opinii większości panów i szlachty nabierały one pełnej mocy dopiero po
wyrażeniu formalnej zgody przez stany. Przedstawiciele tego ugrupowania domagali się
elekcji w ramach dynastii za cenę potwierdzenia przez króla przywilejów szlacheckich
i podstawowych praw Królestwa. Ostatnie lata Jagiełły wypełniła więc walka o
zapewnienie synowi niekwestionowanego następstwa po sobie.
W ciągu kilkudziesięcioletniego panowania Jagiełły znaczenie stanów niepomiernie
wzrosło. Rycerstwo, które co kilka lat spotykało się w wielotysięcznych zastępach w
obozach wojskowych i na polach bitew świadome było swej siły i z determinacją przywilej
czerwiński
dążyło do rozszerzenia posiadanych już przywilejów. W czasie zgromadzenia wojsk (142 2)
pod Czerwińskiem w lipcu 1422 roku król zmuszony był wydać szlachcie przywilej statut
warcki
gwarantujący nienaruszalność jej dóbr bez wyroku sądowego. Zobowiązał się również nie (1423)
bić monety bez zgody dostojników koronnych, odprawiać sądy na podstawie statutów zjazd
w Brześciu
kazimierzowskich, nie łączyć władzy starosty i sędziego tej samej ziemi. Kolejny statut,
(1425)
wydany 28 października 1423 roku w Warcie, określał w interesie szlachty zakres
sądownictwa starościńskiego. Poddane mu zostały przestępstwa w kategorii tzw. artykułów
grodzkich: gwałt, rozbój, podpalenie, napad na dom. Statut zezwalał również panom
gruntowym na przymusowy wykup sołectw, co ułatwić miało w przyszłości
powiększenie się folwarku szlacheckiego. Uzależnienie następstwa na tronie syna
królewskiego od zgody szlachty otwierało przed nią nowe możliwości.
Wkrótce po narodzinach królewicza w kancelarii królewskiej wystawiono
dokument potwierdzający jego prawo do tronu i wyznaczający regentami, na
wypadek śmierci króla, Zofię i Witolda. Sporządzono również akta, w których prawo to
uznawali

125
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

panowie i miasta koronne. W celu zaakceptowania spisanych ustaleń zwołano na 25


kwietnia 1425 roku zjazd walny do Brześcia. Zebrani tu „prałaci, baronowie, rycerze,
dostojnicy, szlachta, miasta i cała powszechność Królestwa" uznali uroczyście 30
kwietnia małego Władysława za przyszłego władcę, pod warunkiem jednak
potwierdzenia przez ojca dotychczasowych przywilejów duchowieństwa i szlachty.
Wystawiony przy tej okazji dokument wstępny zawierał warunek rozciągnięcia
prawa polskiego na ziemie: ruską, kujawską i dobrzyńską. Obarczał ponadto mieszczan
posiadających ziemię podatkiem poradlnym, natomiast dobra kościelne uwalniał od tzw.
stacji królewskich. Młody Władysław mógł być przyjęty na króla dopiero po
potwierdzeniu tego, jak i poprzednich przywilejów. Gwarantem dotrzymania
zobowiązań królewskich miał być Zbigniew Oleśnicki. Z tą myślą oddano mu akt na
przechowanie. Inne dokumenty wystawione w Brześciu odrzucały projekt regencji
Witolda i Zofii. Koronację następcy tronu odsuwały do czasu uzyskania przez niego
pełnoletniości, tj. do momentu, kiedy mógłby potwierdzić przygotowane wcześniej
przywileje.
Młody Władysław miał zostać po śmierci Witolda także władcą Litwy. Rozwiązanie
takie przekreślałoby postanowienia z Horodła i przywracało - przynajmniej w teorii -
zasadę inkorporacji Litwy. Z drugiej strony, warunkowe przyjęcie królewicza jako
następcy Jagiełły podważało jego prawo do niekwestionowanego dziedzictwa i
wprowadzało do prawno-państwowej praktyki element elekcyjności. Z taką
interpretacją stary król nie chciał się pogodzić. Jego kunktatorska postawa
doprowadziła do tego, że zgromadzeni na zjeździe łęczyckim w czerwcu 1426 roku
panowie, po kolejnej odmowie spełnienia ich żądań, rozsiekali na oczach króla
gotowy, dostarczony im przez Zbigniewa Oleśnickiego akt uznania królewicza za
następcę tronu.
Jagiełło postanowił obejść zaistniałe
Ryć. 79. Malowidła rusko-bizantyńskie w kaplicy zamkowej w Lublinie (Muzeum trudności, zawierając odrębne układy z
Lubelskie w Lublinie).
poszczególnymi ziemiami i miastami. W
ten sposób sukcesję jego syna zaakceptowała w 1427 roku szlachta ziem: lwowskiej,
halickiej, przemyskiej, sanockiej i trembo-welskiej. Analogiczne uznanie uzyskał od
licznych miast zachodniej Polski. Zabiegi te były tym bardziej uzasadnione, że w
latach 1426 i 1427 królowa Zofia ponownie została matką. Przyszli na świat synowie,
którzy po kolei otrzymali to samo imię -Kazimierz. Pierwszy z nich zmarł wkrótce po
urodzeniu, ale drugi utrzymał się przy
zjazd
w Łęczycy
(1426)
126
Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

życiu i miał w przyszłości odegrać doniosłą rolę. Przyszłość dynastii była więc
zapewniona. Jagiełło był już na dobrej drodze do zapewnienia pierworodnemu
dziedzicznego następstwa w Koronie, gdy stanowiskiem jego zachwiał przejściowo
kryzys rodzinny. U podstaw skandalu legły inspirowane przez opozycję, a częściowo
zapewne także przez ościennych wrogów, pomówienia dotyczące legalności pochodzenia
synów króla. Młodą królową oskarżono mianowicie o utrzymywanie intymnych skandal
dworski
stosunków z kilkoma polskimi rycerzami: Hińcząz Rogowa, Piotrem Kurowskim, w otoczeniu
Wawrzyńcem Zarębą, Janem Kraską, Janem z Koniecpola, Piotrem i Dobiesławem ze królowej Zofii
Szczekocin. Niejasną rolę odgrywał w tej skandalicznej sprawie Witold. Długosz
uważa go za jednego z głównych oskarżycieli królowej, przeczą temu jednak inne
źródła. Sam wielki książę w korespondencji z panami koronnymi wzywał do odrzucenia
oszczerstw obciążających Zofię. Starzejący się i podejrzliwy król skłonny był jednak
dać wiarę rozpowszechnianym plotkom. Królowa zmuszona została wraz ze
świadkami do złożenia upokarzającej przysięgi oczyszczającej w obecności Zbigniewa
Oleśnickiego i innych dostojników Królestwa. Uchodzący za autora pomówień Jan
Strasz z Białaczowa wtrącony został w kilka lat później do więzienia. O tym, że
podejrzenia królewskie rozwiały się rychło, świadczy fakt, że uznani początkowo za
winnych rycerze zostali niebawem uwolnieni i przywróceni do piastowanych uprzednio
godności i urzędów.
Jednak sprawa rzuciła cień na problem sukcesji i utrudniła Jagiełłę dalsze starania o
uznanie następstwa pierworodnego. W tej sytuacji w 1428 roku zrodziła się koncepcja plany
koronacji
wyniesienia Witolda do godności królewskiej. Po jego bezpotomnej śmierci przejąłby Witolda
jąjeden z synów Jagiełły. Oznaczałoby to wprawdzie - wbrew wcześniejszym traktatom -
wydzielenie Wielkiego Księstwa z Królestwa Polskiego, ale obligowałoby jednocześnie, w
myśl planów dynastycznych, panów koronnych do powołania po śmierci Witolda młodego
króla Litwy na tron krakowski. Zamierzenia te napotkały z miejsca na protest polskich
dostojników duchownych i świeckich, uzyskały natomiast poparcie Zygmunta
Luksemburskiego. Występująca tu zbieżność celów Jagiełły i Zygmunta była dość
przypadkowa i wychodziła z zupełnie odrębnych założeń. Królowi rzymskiemu nie
chodziło bynajmniej o utrwalenie praw dynastii do tronu polskiego, lecz o wbicie klina
między Polskę a Litwę, o rozbicie unii jagiellońskiej.
Stosunki między Zygmuntem a Polską i Litwą po zawarciu przymierza kieżmarskiego
były niejednoznaczne. Decydujący wpływ na ich charakter miała sprawa czeska. Po
detronizacji Zygmunta (1421) husyci zwycięsko odpierali kolejne krucjaty organizowane
przez króla rzymskiego z udziałem całej Rzeszy Niemieckiej i z błogosławieństwem
Kościoła. Z upływem lat narastało więc przekonanie, że pokonanie Czechów na drodze
zbrojnej nie rokuje nadziei na powodzenie.
W tej sytuacji stosunek Polski i Litwy do wydarzeń rozgrywających się nad Wełtawą
nabierał dodatkowego znaczenia. Miał on jednak charakter ambiwalentny. Z jednej Polska
a husyckie
strony, wśród średniej i niższej szlachty oraz niezamożnego duchowieństwa dość żywy był Czechy
nurt sympatii dla husytyzmu. Szlachcie odpowiadała husycka idea ubogiego Kościoła.
Przybierało na sile poczucie słowiańskiej wspólnoty interesów wobec Niemców. Jednak
społeczny program rewolucji husyckiej tylko sporadycznie znajdował oddźwięk wśród
najuboższych warstw ludności, inspirując je do wystąpień przeciw posiadającym. Były też
jednostki pragnące, ze względów czysto oportunistycznych, wykorzystać szerzący się w
Czechach zamęt dla szybkiego zdobycia łupów i wzbogacenia się. Ich „husytyzm"

127
Dzieje Polski późnośredniowiecznej ————————————————————————————————
B»a«tBmBiIBBBHBB

miał więc całkowicie koniunkturalny


charakter. Osobistości, które drogą
pogłębionej intelektualnej refleksji
gotowe były uznać hasła husytyzmu za
swoje, należały do nielicznych wyjątków
(Andrzej Gałka z Dobczyna, Henryk z
Brzegu). Z drugiej strony, po roku 1423
coraz większe wpływy uzyskiwała grupa
dostojników duchownych i świeckich
dostrzegających społeczną i polityczną
szkodliwość husytyzmu. W
przekonaniu jej przedstawicieli ruch ten
niósł ze sobą zagrożenie dla Kościoła i
prawowierności narodu, groził
przewrotem społecznym, kompromitował
imię Polski jako katolic-
Ryc. 80. Herb Królestwa Polskiego z nagrobka Władysława II Jagiełły. kiegQ mocarstwa Dostojnicy OWI, ze

Zbigniewem Oleśnickim na czele, byli zwolennikami utrzymania poprawnych stosunków


z Zygmuntem Luksemburskim. Sam Zbigniew, piastujący -jak wiemy - od 1423 roku
konsolidacja godność biskupa krakowskiego, był człowiekiem żelaznej woli, niezłomnych zasad,
grupy
możnowładców niespożytej energii. Jako zwolennik zdecydowanej przewagi Kościoła w życiu państwa i
małopolskich społeczeństwa z biegiem lat zyskiwał coraz większy wpływ na starzejącego się Jagiełłę.
Miał wsparcie w potężnym klanie rodowym. Sekundowali mu: brat Jan Głowacz z
Oleśnicy, marszałek koronny oraz stryj Dobiesław z Oleśnicy, starosta krakowski i
wojewoda sandomierski. W obozie tym znaleźli się również: Krystyn z Ostrowa i
Mikołaj z Michałowa, piastujący kolejno godności starosty i kasztelana krakowskiego,
Jan z Tarnowa, wojewoda krakowski, oraz kanclerz Jan Koniecpolski. Przeciwwagę dla
nich stanowiła królowa Sonka i bracia Szafrańcowie, niechętni królowi Zygmuntowi
i gotowi w sprzyjających okolicznościach nawiązać polityczną współpracę z
umiarkowanym skrzydłem husytów - utrakwistami.
Jednak oficjalna polityka państwa, zdominowana przez Zbigniewa Oleśnickiego,
przyjęła kierunek antyhusycki. Już zjazd w Kieżmarku zapowiadał współdziałanie zbrojne
edykt Polski z Zygmuntem przeciw czeskim heretykom. W kwietniu 1424 roku wydany został
wieluński
(142 4) edykt wieluński, skierowany przeciw przejawom husytyzmu w Polsce. Władzom świeckim
nakazano wspomagać władze kościelne w ściganiu i karaniu podejrzanych o herezję.
Wszystkim poddanym, przebywającym w Czechach, zlecono pod karą pozbawienia
szlachectwa, banicji i konfiskaty majątku natychmiastowy powrót do kraju. Wracający
mieli być badani przez kler pod kątem ich prawomyślności religijnej. Zabroniono na
koniec wywozu do Czech żywności i broni.
Te zdecydowane zarządzenia świadczyły, iż nie lekceważono wpływu rewolucji
husyckiej na społeczeństwo polskie. Zarówno król, jak i Witold odrzucali prośby
Czechów o ponowne przysłanie Zygmunta Korybutowicza do Pragi. Po nieudanych
próbach pośrednictwa między królem rzymskim a husytami Jagiełło wysłał wiosną
1424 roku Czechom akt wypowiedzenia wojny.
Jednak Zygmunt Luksemburski nie ufał Polakom i Litwinom. Wiedział zapewne, z
jak wielkimi oporami spotkał się wśród szlachty polskiej werbunek do spieszących

128
V
— Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

m z pomocą oddziałów posiłkowych.


rdy jeden z tych hufców stanął pod Oło-
umcem, zięć Zygmunta, Albrecht Habs-
urski w obawie przed przejściem „sojusz-
lików" na stronę husycką odesłał go
; powrotem do domu. Jednocześnie Kory-
Ritowicz na zaproszenie Czechów ruszył
ponownie do Czech na czele licznych
jchotników z Polski i Litwy. Czynił to
wbrew werbalnym zakazom Jagiełły i
Witolda, ale bez energicznego
przeciwdziałania z ich strony. Cichego
poparcia udzielili mu bracia Szafrańcowie.
W Czechach wystąpił on w roli
samodzielnego „króla postu-lata". Gdy
jednak jego nadzieje na uzyska-
:nie korony Stały Się na skutek przeciwdzia- Ryć. 8 1 . Herb Wielkiego Księstwa Litewskiego z nagrobka Władysła-
łania taborytów zupełnie iluzoryczne, wa" Ja9|etłv-
rozpoczął w oparciu o konserwatywny odłam husytow - nazywany utrakwistami lub
;kalikstynami - rozmowy z katolikami. Liczył na to, że udane pośrednictwo, zakon- kolejna
wyprawa
' czone sprowadzeniem husytow na łono Kościoła z zachowaniem pewnych odrębności Zygmunta
liturgicznych, zapewni mu wdzięczność papiestwa i poparcie jego królewskich aspi- Korybutowicza
do Czech
• ;.. racji. Plany te napełniły ogromnym niepokojem króla rzymskiego. Jednak książę, po
nieostrożnym ujawnieniu swych zamiarów, został przez wiernych „czterem artykułom
i: praskim" kalikstynów pozbawiony władzy i uwięziony (1427). Gdy po roku odzyskał
wolność, spadł już tylko do roli jednego z awanturniczych wodzów husyckich, szukają-
: cych porozumienia raczej z kierowanym przez Prokopa Wielkiego obozem radykalnym.
i Awantura ta, mimo odżegnania się od niej króla, a nawet wyklęcia Korybutowicza
przez Kościół polski, ponownie napełniła Zygmunta Luksemburskiego nieufnością do
] państw unii jagiellońskiej. Nieufność tę pogłębiła postawa papiestwa, które zamierzało
! posłużyć się pośrednictwem króla polskiego dla sprowadzenia Czechów na łono Koś-
! cioła. Postanowił więc Zygmunt odwrócić uwagę Jagiełły od Czech, podsycając zarzewie
' niepokojów między Polską a Litwą. Pretekstem stała się dla niego wyżej wspomniana
sprawa koronacji Witolda.
Korona królewska miała być w intencjach sędziwego Kiejstutowicza uwieńczeniem
jego długiego, pełnego sukcesów panowania. Dopiero bowiem w trzecim dziesięcioleciu XV
wieku osiągnął on niekwestionowany prymat we wschodniej Europie. Zięć jego, wielki wschodnie sukcesy
książę moskiewski Wasyl I, zlecił mu na łożu śmierci w 1425 roku opiekę nad małoletnim Witolda
następcą Wasylem II. W roku 1426 Witold upokorzył i zmusił do płacenia haraczu
Psków, w 1427 rozciągnął swe zwierzchnictwo na tzw. księstwa wierchowskie. W
roku następnym wyruszył na Nowogród Wielki i także tę potężną republikę kupiecką
zmusił do złożenia haraczu w wysokości 11 tyś. rubli. Głos jego liczył się poważnie w
sprawie obsady tronu w przechodzącej kryzys i szarpanej walkami pretendentów Złotej
Ordzie.
Była już mowa o motywach, które skłoniły Jagiełłę do poparcia planu koronacji zjazd w Łucku
(1429)
Witolda. Sprawa stanęła na porządku dziennym na zjeździe w Łucku w 1429 roku.

129
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Pretekstem do tego kolejnego spotkania Zygmunta Luksem


burskiego, Jagiełły i Witolda były sprawy mołdawskie,
husyckie, soborowe, za nimi jednak krył się cel naczelny -
podniesienie Litwy do godności królestwa. Zdaniem
współczesnych kronikarzy Witold, w obawie przed
gwałtowną reakcją panów polskich, wyraził początkowo
rezerwę wobec propozycji koronacyjnych swych królew
skich gości, był bowiem w swej polityce wschodniej
uzależniony od pomocy militarnej rycerstwa polskiego.
Reakcja ta ujawniła się jednak niezależnie od wahań
Witolda, gdy sprawa stała się w Łucku przedmiotem pub
licznej debaty. W imieniu dostojników polskich zaprote-
Ryc. 82. PieczęćwięterabiskupiaZbigniewaoieś- stował Zbigniew Oleśnicki. Sprzeciwił się zdecydowanie
nickiego (odlew metalowy), lata 1424-1449. projektowi koronacji jako naruszającemu wszystkie dotych-
spór o koronę czasowe umowy i prowadzącemu do zerwania unii polsko-litewskiej. Pociągnął
dla Witolda
za
sobą innych dostojników koronnych - kanclerza Jana Szafrańca, podkanclerzego
Władysława Oporowskiego. Pod silnym naciskiem z ich strony Jagiełło wycofał swe
poparcie dla rzuconej uprzednio myśli.
Tym energiczniej podjął ją jednak urażony w swej ambicji wielki książę. Ostre
zarzuty z powodu zmiany zajętego uprzednio stanowiska kierował pod adresem Jagiełły. Z
kolei kancelaria królewska skierowała w sprawie projektu list protestacyjny do
Zygmunta. Sprawa zataczała coraz szersze kręgi. Uczeni z Uniwersytetu Krakowskiego
udowadniali, że Zygmunt jako król rzymski, nie koronowany jeszcze na cesarza, nie ma
prawa kreowania równych sobie monarchów. Interweniowano również u papieża. Marcin V
dwukrotnie, w 1429 i 1430 roku, upominał Witolda, by nie przyjmował
proponowanej mu przez Zygmunta korony. Jednak zarówno Zygmunt, jak i Witold
zdecydowani byli przeprowadzić raz podjęty zamysł, nawet wbrew woli papieża, króla i
Korony Polskiej. Prawdziwe intencje króla rzymskiego stały się tym samym jasne
dla każdego.
Ryć. 83. Pótgrosz koronny Władysława MJagiettyfawers i rewers), lata 1386-1434. „, ,,. , • ,,
W obliczu realnej groźby
rozerwania unii polsko-litewskiej, w sytuacji, gdy prawo do dziedziczenia na Litwie nie
było dla synów Jagiełły w pełni zagwarantowane, musiał on w kwestii sukcesji w Polsce
przywilej
w Jedlni
pójść na kompromis. 4 marca 1430 roku wydał w Jedlni przywilej, spełniający dotychczasowe
(1430) żądania rycerstwa, zwłaszcza te, które były sprecyzowane w Brześciu w 1425 roku.
Potwierdzone zostały poprzednio nadane szlachcie prawa i przywileje: zwolnienie od podatku
poradlnego z wyjątkiem 2 groszy z łanu, uwolnienie od królewskich stacji, prawo do
wykupu przez króla wziętych do niewoli rycerzy, obowiązek opłacania przez władcę
uczestników zagranicznej wyprawy, zakaz wynoszenia na urzędy cudzoziemców. Prawo
polskie rozciągnięte być miało na Ruś halicką i pozostające

130
if**,*jf*f?)

Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

Przywilej jedlneński Władysława II Jagiełły z 1430 roku


Władysław, z Bożej łaski król Wielkopolski oraz ziem Krakowa, Sandomierza, Sieradza, Łęczycy, tudzież najwyższy książę Litwy, pan i dziedzic Pomorza i
Rusi itd. Niniejszym pismem oznajmiamy wszystkim, dla których wiadomością jest przydatna, że sumiennie zważyliśmy stateczność nieskazitelnej wierności i
niezwyciężonego męstwa, którymi to przymiotami mieszkańcy naszego Królestwa Polskiego zalecili się nam w czasie wojen i walk, które pod okiem Pana,
opiekuna naszych zwycięstw, bardzo często podejmowaliśmy z pomyślnym wynikiem w obronie naszej i tego Królestwa, wytrzymując napady
nieprzyjaciół, i wiernie dogadzając naszym życzeniom, wśród różnych niebezpieczeństw, narażając się na utratę życia i uszczerbek mienia, z synowską
uległością wszędzie i zawsze byli posłuszni. Uwzględniając to i rozważając inne zasługi, godne i wspaniałych darów naszej szczodrobliwości, pragnąc także
odwdzięczyć się godnymi darami królewskiej wspaniałości za ich życzliwość i uczucia wierności, które z tak wielką szczerością okazali naszym synom,
przesławnym książętom Władysławowi i Kazimierzowi, gdyż na nasze wezwanie jednego z nich, którego uznaliby za odpowiedniejszego do sprawowania
rządów królewskich, po upływie naszego życia ulegle i z pokorą zgodzili się przyjąć za swego króla, władcę, pana dziedzica tego Królestwa Polskiego oraz
ziem Litwy i Rusi, które przesławny książę pan Aleksander, inaczej Witold, wielki książę Litwy, najdroższy nasz brat, jak obecnie posiada, tak do końca
swego życia posiadać powinien, a po jego śmierci mają one przejść na nas i na wspomnianych synów naszych i Koronę tytułem słusznego i dziedzicznego
spadku - jak to poręcza jawne pismo w tym celu sporządzone - a gdy dojdzie do odpowiedniego wieku, obiecali odznaczyć go koroną królewską i berłem
jako rzeczywistego i prawowitego następcę; wszystkie prawa i przywileje ich, które dawniej przy koronacji naszej i później w innych okolicznościach i
czasach przyznaliśmy im, lub które im od dawien dawna przyznali inni królowie i książęta, nasi poprzednicy i prawowici dziedzice Królestwa Polskiego, mocą
naszego niniejszego przywileju potwierdzamy, uznajemy, wznawiamy i poręczamy stosownie do niżej wypisanych artykułów; dzięki ich zestawieniu pewne
niezrozumiałe szczegóły zawarte w treści rzeczonych przywilejów nabiorąjaśniejszego znaczenia i zatracą wszelką niepewność wyrażenia dwuznaczne,
skutkiem których powstaje zazwyczaj mylne rozumienie rzeczy i błędy się rodzą.

1. Najpierw chcemy, żeby wszystkie domy Boże, czyli kościoły, zachowały całkowicie wszystkie swoje prawa, immunitety i wolności,
nadto granice i wyodrębnienia z których korzystały za czasów świętej pamięci poprzedników naszych, królów i książąt polskich. [...]
3. A jeśli się zdarzy, że któryś z urzędów będzie wolny, nie będziemy go powierzać lub w jakikolwiek sposób ofiarowywać żadnemu
człowiekowi z obcej ziemi, lecz tylko zasłużonemu szlachcicowi, cieszącemu się dobrą sławą w tej ziemi, w której wolne będzie jakieś
dostojeństwo czy urząd, a więc w ziemi krakowskiej rodowitym krakowianom, w ziemi sandomierskiej rodowitym sandomierzanom,
a w Wielkopolsce rodowitym Wielkopolanom i tak samo w innych ziemiach Królestwa Polskiego. [...]
6. Ponadto przyrzekamy i poręczamy, że gdy na nasze wezwanie szlachcie naszego Królestwa wypadnie udać się poza granice tego
Królestwa dla odparcia napaści nieprzyjaciół, damy jej odpowiednie wynagrodzenie za niewolę i inne znaczne straty.
Lecz kresów i granic często wymienionego Królestwa Polskiego wspomniana szlachta powinna i bezwzględnie obowiązana będzie
bronić przed napadem i najazdem współzawodników i nieprzyjaciół z uszczerbkiem własnego mienia i własnym kosztem. [...]
9. Dalej przyrzekamy za wspomnianych sławnych synów naszych, że skoro za łaską Pana jeden z nich wybrany królem przejmie berło w Królestwie
Polskim, nie pozwoli bić monety w Królestwie Polskim z jakiego bądź kruszcu, bez zgody i osobnego pozwolenia prałatów i baronów, tak jak my bez
zgody i pozwolenia ich nie chcieliśmy bić takiej monety, ani nie biliśmy.
10. Prócz tego wszystkich kmieci razem i każdego z osobna w posiadłościach wszystkich naszych ziemian zwalniamy na zawsze od wszelkich opłat,
danin i podatków, robocizn, przewozów zwanych podwodami, posług, ciężkich robót, danin zbożowych, zwanych pospolicie „sęp", oprócz dwóch
groszy zwyczajowej monety polskiej, będącej w powszechnym obiegu w Królestwie Polskim. Te dwa grosze każdy kmieć wspomnianych ziemian
będzie obowiązany na przyszłość płacić corocznie od każdego posiadanego łanu, choćby go posiadało więcej osób, i to w uroczystość św. Michała, aż
do dnia św. Mikołaja, wyjąwszy tylko sołtysów i ich

131
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

służebników, których postanawiamy zupełnie uwolnić od opłaty dwóch groszy, tudzież młynarzy, karczmarzy i ogrodników, którzy nie mają i nie
uprawiają pól, to jest włók czy łanów całych lub półłanów.
Jeśliby zaś ktoś ze wspomnianych młynarzy czy karczmarzy lub ogrodników uprawiał cały łan pola, wtedy podobnie obowiązany będzie płacić nam dwa
grosze, jeśli zaś półłan, jeden grosz wspomnianej monety. Do płacenia tych dwóch groszy sami w innym czasie zobowiązali się dobrowolnie wobec
najdostojniejszego władcy pana Ludwika, króla Węgier i Polski. [,,,]
15. Dalej przyrzekamy, że w miastach, wsiach i dziedzinach, dworach i folwarkach kościołów, szlachty i naszych ziemian nie będziemy sprawiali żadnego
kłopotu przez postoje, zajazdy i przez zmuszanie do czynienia przygotowań.
Jeśli zaś przypadkiem ze względu na korzyść lub z konieczności wypadnie nam odbyć postój w dobrach, miastach, zamkach lub dworach kościelnych
czy szlacheckich, wówczas nie nakażemy niczego zabierać gwałtem lub siłą, ani nie pozwolimy, aby w jakikolwiek sposób zabierano coś, lecz za nasze
własne pieniądze kupimy wszystko, co nam będzie potrzebne.
16. Następnie przyrzekamy i zaręczamy, iż żadnego ziemianina, posiadacza własności gruntowej, nie będziemy za jakieś wykroczenia
i winę więzić ani nie wydamy nakazu uwięzienia i nie będziemy go wcale karać, jeśli w sądzie w sposób rozumny nie udowodni się
jemu winy i jeśli sędziowie tej krainy, w której ten ziemianin mieszka, nie wydadzą go w ręce nasze lub naszych starostów. Wyjątek
jednak stanowić będzie człowiek, którego przyłapano by na kradzieży lub na jakimś publicznym przestępstwie, jak np. na podpaleniu,
rozmyślnym zabójstwie, porywaniu panien i niewiast, pustoszeniu i rabowaniu wsi, podobnie tacy, którzy nie chcieliby złożyć należnej
kaucji, stosownie do wielkości wykroczenia lub winy.
Nikomu zaś nie będziemy zabierać dóbr i posiadłości, chyba że uprawnieni sędziowie lub nasi baronowie przedstawią go nam jako
sądownie skazanego. [...]
18. Również obiecujemy wszystkie ziemie nasze w Królestwie Polskim łącznie z ziemią ruską - z zastrzeżeniem jednak daniny owsa,
którą do czasów naszego życia tylko Ruś składać będzie - zrównać według jednego prawa i kodeksu, wspólnego dla wszystkich
ziem, i niniejszym pismem dokonujemy tego zrównania łącząc je i jednocząc.
Na poświadczenie tego dokumentu przywieszono do niego pieczęć naszego majestatu. Działo się w Jedlnej w sobotę przed niedzielą
„lnvocabit" [4 marca] roku Pańskiego 1430. [...]

(przekład Kazimierza Abgarowicza)

na razie pod władzą Witolda Podole. Nawiązując do aktu wystawionego w Brześciu,


mówił przywilej jedlneński: „Przyrzekamy najuroczyściej, że żadnego obywatela osiadłego za
popełnioną winę lub przestępstwo nie będziemy więzili, ani więzić i karać dozwolimy, aż gdy
o niej sądowo i dowodnie przekonanym i nam albo staroście naszemu przez sędziego tej ziemi,
w której tenże obywatel zamieszkiwał, wydanym zostanie". Było to słynne prawo
„neminem captivabimus nisi iure victum" („nikogo nie uwięzimy, chyba że prawnie został
zasądzony"). Z kolei nawiązaniem do przywileju z Czerwińska był zakaz konfiskaty dóbr
szlacheckich bez wyroku sądowego. W zamian zobowiązywała się szlachta przyjąć po
śmierci Jagiełły „za króla swego, pana i dziedzica Królestwa Polskiego tudzież krajów
Litwy i Rusi" tego z synów królewskich, „który im się do rządów zdawać będzie
zdatniejszym", odkładając jednak jego koronację do czasu, „gdy do lat dojrzałych
przyjdzie". Warunki te potwierdzone zostały raz jeszcze w Krakowie w 1433 roku.
Przywilej jedlneński był przegraną Jagiełły (Jadwiga Krzyżaniakowa, 1990). Oznaczał
on zwycięstwo szlachty i duchowieństwa nad królem (Jan Dąbrowski, 1926,1995).
Nad prawem sukcesyjnym górę wzięła zasada
wyboru monarchy, wprawdzie w obrębie
dynastii, ale na pewnych warunkach. Był to
przejaw wzrostu roli stanów, a w konkretnym
przypadku - oligarchii duchownej i świeckiej,
której niezaprzeczalnym przywódcą stał się
Zbigniew Oleśnicki. On też z grupą wspierających
go magnatów odegrać miał decydującą rolę w
ostatnich latach panowania Władysława Jagiełły.
Sprawa koronacji Witolda pozostawała jednak
nadal otwarta. Wielki książę poczynił
przygotowania
vmmK^miim^imis»m^£:&^^^:^!^Zsmmmmw*Kmm^^®smi*mMw^mmmgt j • • • • i 1 -i. i
Ryć. 84. zamek książęcy w Trokach, 1. potowa xv wieku (zrekon- do meJ' zapraszając na ceremoniał znakomitych
struowany po 1945 roku). gości zagranicznych, m.in. wielkiego mistrza

132
Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

krzyżackiego Pawła von Russdorfa i wielkiego księcia moskiewskiego Wąsy la II.


Insygnia koronacyjne nadesłać miał Zygmunt Luksemburski. Panowie polscy od
początku sprzeciwiali się tej inicjatywie. Na dodatek dowiedzieli się z przejętych listów o
planie sojuszu Zygmunta z Litwą i Zakonem przeciw Polsce. Wysyłka insygniów
przez terytorium polskie została więc udaremniona.
Mimo to w otoczeniu króla (Szafrańcowie) powrócono raz jeszcze do planu
uwieńczenia Witolda koroną królewską, lecz w innym niż poprzednio kontekście
politycznym. Witold miałby otrzymać koronę pod warunkiem przekazania jej następnie
temu z synów Jagiełły, który zostanie królem polskim. Koncepcji tej zdecydowanie
sprzeciwiło się stronnictwo Oleśnickiego. Nad jej realizacją pracował jednak Jagiełło
podczas osobistych spotkań ze swym bratem stryjecznym na Litwie jesienią 1430 roku.
Rozmowy te stały się bezprzedmiotowe z chwilą śmierci Witolda w dniu 27
października 1430 roku. Z jego zgonem zszedł ze sceny dziejowej najwybitniejszy władca śmierć
Witolda
i mąż stanu Litwy średniowiecznej. Jego duma, energia, żądza władzy i ambicja
powodowały, że zawiłe były meandry jego polityki, a stosunki z Jagiełłą, z Koroną
nie zawsze układały się bezkonfliktowo. Witold cenił jednak Polskę i Polaków,
rozumiał, że z ich pomocą łatwiej może zbudować wielkość Litwy i w najtrudniejszych
momentach dziejowych stał wiernie przy ich boku. Tak też uczynił na łożu śmierci,
pełnię władzy oddając w ręce Jagiełły.

Ostatnie lata Jagiełły (1430-1434). Powstanie Świdrygietty

Śmierć Witolda spowodowała kolejne przesilenie w stosunkach polsko-litewskich. Król, świdrygietto


powodując się bardziej rodzinnym przywiązaniem niż opinią swych doradców, de-sygnował na
Wielkie Księstwo Litewskie swego brata, podówczas już sześćdziesięcioletniego Swidrygiełłę,
sympatyka prawosławia, człowieka o niespokojnym, burzliwym i gwałtownym charakterze.
Desygnacjata, podjęta bez porozumienia z panami polskimi, a więc sprzeczna z
postanowieniami unii horodelskiej, wywołała oburzenie i sprzeciw rady koronnej.
Na jej polecenie wojska polskie wkroczyły na Podole i bez wiedzy króla przyłączyły
do Korony tę sporną dotychczas z Litwą prowincję. Jednocześnie wysunięto pretensje do
ziemi łuckiej, stanowiącej część Wołynia. Rada koronna zgromadzona na zjeździe w
Sandomierzu (luty 1431 roku) wyraziła wprawdzie gotowość zaakceptowania desygnacji
Świdrygiełły, za cenę odstąpienia przez niego Polsce wyżej wymienionych terytoriów. Na
to z kolei nowy wielki książę nie mógł wyrazić zgody. Co więcej, podjął w
porozumieniu z Zygmuntem Luksemburskim dawne plany koronacyjne Witolda i w dążeniu
do zapewnienia Litwie zupełnej nieza- Ryc 85 Bramg Opatowska w Sandomierzu, 3.
leżności zawarł W lecie 143 l roku SOJUSZ Z Zakonem wieku. Wieńcząca bramę attyka z ok. 1550 roku.

133

ćwierć Xiv
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

i Mołdawią skierowany przeciw


Polsce. Architektem tej nowej
konstelacji politycznej był znów
Zygmunt Luksemburski.
Zaangażowany w organizowanie
kolejnej krucjaty przeciwko
Czechom, pragnął w ten sposób
zapobiec udzieleniu ewentualnej
pomocy dla hu-sytów ze strony
Polski. Intrygi jego nie przeszkodziły
wprawdzie udziałowi hufców
Zygmunta Korybuto-wicza w
zakończonej kompletną klęską
krzyżowców bitwie pod
Domażlicami (1431), ale skutecznie
Ryć. 86. Nagrobek Władysława II Jagiełły w katedrze krakowskiej, 2. ćwierć XV wieku.
paraliżowały możliwości manewru
politycznego państwa polskiego.
W lipcu 1431 roku rozgorzały
walki ze walki polsko-litewskie. Polacy nieudolnie i bezskutecznie oblegali Łuck, Świdrygiełło
Świdrygietłą i
najazd
natomiast zdołał' odzyskać część Podola. Nowy wielki książę opierał się głównie na
krzyżacki w żywiole ruskim, prawosławnym, nie posiadającym dotychczas równych praw z
1 4 3 1 roku
zjazd
katolickimi Litwinami. Jego przymierze z Zakonem sprowadziło latem 1431 roku
w Sieradzu wyjątkowo niszczący najazd krzyżacki na pogranicze Kujaw i Wielkopolski. Część sił
(1432) najezdniczych zniszczona została w bezpardonowej potyczce pod Dąbkami 14
września 1431 roku, w której rola pogromców Krzyżaków przypadła drobnemu
rycerstwu i okolicznym chłopom.
Tymczasem wojna ze Świdry giełłą, toczona wyraźnie wbrew woli króla, przerwana
została rozejmem z l września 1431 roku. Panowie polscy zdecydowali się pójść na
ustępstwa. Na zjeździe w Sieradzu wiosną 1432 roku wyrazili zgodę na koronację syna
królewskiego natychmiast po śmierci ojca i na przekazanie tronu wielkoksiążęcego
Świdrygielle w zamian za gwarancję dziedziczenia po nim przez synów królewskich.
Jednak wielki książę był nieustępliwy. Nie godził się na zerwanie sojuszu z Zakonem,
nie dał się nawet skusić wysuniętą bez wiedzy króla perspektywą objęcia rządów
regencyjnych w Polsce. W tej sytuacji katoliccy panowie litewscy, niezadowoleni z
faworyzowania przez Świdrygiełłę bojarów ruskich i działający w porozumieniu ze
stronnictwem Oleśnickiego, w nocy z 31 sierpnia na l września 1432 roku dokonali w
Zygmunt Osz-mianie przewrotu. Świdrygiełło zdołał wprawdzie ujść przed zamachem, ale
Kiejstutowicz
wielkim
utracił władzę w Litwie właściwej. Przejął jąkandydat zamachowców, brat Witolda,
księciem Zygmunt Kiejstutowicz, dotychczasowy książę starodubski. Zyskał on uznanie w
litewskim
unia
Auksztocie, na Żmudzi i na Podlasiu; Świdrygiełło natomiast kontynuował walkę w
grodzieńska oparciu o ruskie dzielnice Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Po przybyciu na Litwę polskiego poselstwa ze Zbigniewem Oleśnickim na czele
Kiejstutowicz podpisał w Grodnie 15 października 1432 roku nowy akt porozumienia
polsko-litewskiego. Na mocy tej tzw. unii grodzieńskiej otrzymywał, za zgodą panów
polskich i litewskich, Litwę w dożywotni zarząd - pod warunkiem złożenia przysięgi
wierności królowi i Koronie Polskiej. Władzy swej nie mógł jednak przekazać

134
Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

Ryć. 87. Polska i Litwa po śmierci Władysława II Jagiełły w 1434 roku.

potomkom. Zrywał sojusz z Zakonem i zwracał Koronie Podole, zatrzymywał


natomiast Wołyń. Jagiełło z oporami zatwierdził w styczniu 1433 roku ten układ
oznaczający ostateczne odsunięcie od władzy wielkoksiążęcej jego brata.

135
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —•—

Charakterystyka Władysława II Jagiełły wg Historii Polski Jana Długosza oraz mowy


Mikołaja Kozłowskiego na soborze bazylejskim w 1434 roku
Wzrostu byf miernego, twarzy ściągłej, chudej, u brody nieco zwężonej. Głowę miał małą, podłużną, prawie całkiem łysą, jak to widać na grobowcu
marmurowym, który popioły jego pokrywa. Oczy czarne i małe, niedostatecznego wejrzenia i ciągle biegające. Uszy duże, głos gruby, mowę prędką,
kibić kształtną, lecz szczupłą, szyję długą. Na trudy i zimna, upały, zawieje i kurzawy nad podziw był wytrzymały. W ubiorze i zewnętrznej postawie
skromny; sypiać i wczasować się lubił aż do południa, dlatego mszy św. rzadko o należnym
czasie słuchiwał. W prowadzeniu wojen niedbały i ciężki, wszystko staranie na wodzów i zastępców składał. Łaźni zazwyczaj co trzeci dzień, a niekiedy
częściej używał. Do rozlewu krwi ludzkiej był tak nieskory, że często większym nawet winowajcom karę odpuszczał. Tylko tym, którzy mu na łowach lub
w innych rozrywkach zawinili, nigdy nie mógł przebaczyć. W ludziach umiał dostrzegać cnoty i nie zawiścią, ale przychylnością mierząc czyny i zasługi
swego rycerstwa, każdą sprawę chwalebną, czy to w wojnie, czy w pokoju spełnioną, hojnie i wspaniale wynagradzał [...]. W każdym tygodniu piątek z
wielką wstrzemięźliwością o chlebie i wodzie pościł. Zawsze trzeźwy, wina ani piwa nie pijał. Jabłek i ich zapachu nienawidził, dobre jednak i słodkie
gruszki po kryjomu jadał [...]. Religii katolickiej pobożny i gorliwy wyznawca, dla ubogich żebraków, wdów i wszelkiego rodzaju nieszczęśliwych
szczodrym był i dobroczynnym. Posty, wigilie i inne nabożeństwa tak żarliwie wypełniał, że więcej zwycięstw modlitwami swymi u Boga wyprosił, niźli
orężem wywalczył. Szczery i prostoduszny, nie miał w sobie żadnej obłudy. W rozdawaniu łask i danin mało oględny. W zabawach myśliwskich nie umiał
ani miary zachować, ani czasu oszczędzać^..] Ozdób powierzchownych i szat wytwornych nie lubił. Chodził zwykle w baranim kożuchu suknem pokrytym.
Rzadko na siebie brał strój wykwintniejszy, jak płaszcz z szarego aksamitu, bez żadnych ozdób ani złotogłowiu, i to tylko na większe uroczystości. W
inne dni nosił odzież prostą, żółtawej barwy. Nienawidził soboli, kun, lisów i innych miękkich a kosztownych futer. Przez całe życie używał tylko
zwyczajnych baranków, i to nawet w najostrzejszej porze zimowej [...]. W biesiadach nie tylko hojny, ale zbytkujący, tak iż w dni świąteczne i uroczyste, albo
kiedy znaczniejszych podejmował gości, po sto potraw na stole, zwyczajnie zaś po trzydzieści, czterdzieści i pięćdziesiąt zastawiał [...]. Zazwyczaj dawał
połowę tego, o co go proszono. Zaczem poszło, że proszący żądali zawsze dwa razy więcej, aby z tym większą pewnością połowę uzyskać. Miał niektóre
zwyczaje zabobonne. Wyrywał włosy z brody i pow-platawszy je między palce, wodą ręce obmywał. Zawsze, nim z domu wyszedł, trzy razy obracał się
wkoło i słomkę na trzy części złamaną rzucał na ziemię. Nauczyła go tego matka greckiego wyznania. Ale dlaczego i w jakim celu to czynił, nikomu za
życia nie chciał powiedzieć, ani też łatwo to odgadnąć. Powiadają zaś, że miał w przysłowiu to zdanie często powtarzane: że słówko z ust ptaszkiem
wyleci, ale jeśli było niedorzeczne, a chcesz je cofnąć, staje się wołem. Miał także zwyczaj upominać żartem rycerzy, żeby w boju nie stawali nigdy na
przodzie ani w ostatnim szeregu, a nie chowali się również i do środka [...]. Do zabaw myśliwskich skłonny z przyrodzenia [...] unikał tego starannie, aby mu
kto spoczynku lub łowów, którymi ustawicznie lubił się zabawiać, nie przerywał, (przekład Karola Mecherzyńskiego)

[...] Mądrością nad wszystkimi poczwórnie górował, mianowicie w wyrokach sądowych, w dawaniu rad, w znajdowaniu nowych sposobów i w zapobieganiu
podstępom przeciwników. Gdy bowiem prowadził w obliczu swoim jakiś sąd, żadne podejrzenie, gdy z serca jego wypływała jakaś rada, żadne
zwątpienie, gdy w zawiłościach przedstawił swoje zdanie, wszyscy zdumiewali się i dziwili, każdy mówiąc, skąd to tak, gdyż pisma nie uczył się. Gdy
Salomon zbudował dom z wyszukanymi mieszkaniami, on ufundował uniwersytet, gdzie jeden dom teologów, inny prawników, inny artystów
[humanistów], inny medyków. Dlatego też o nim powiadają: „maior hic quam Salomon". A temu uniwersytetowi liczne dobra nadał. Salomon jedną
świątynię zbudował Panu, ten zaś jeden kościół metropolitalny od nowa założył, kościołów katedralnych do siedmiu, domów religijnych, w których
opaci i proboszcze, liczne kościoły parafialne, w których kapłani plebani przebywają zbudował i obdarzył. Był najposłuszniejszy Kościołowi
rzymskiemu. Jak z natury był srogi i jako lew ryczący, przyjąwszy jednak chrzest stał się łagodny i pełen miłosierdzia. Opowiadają o nim, że żadnego
człowieka śmierci nie wydał, że krwi ludzkiej wylewania wzdragał się. Żadnym sąsiadom swego Królestwa wojny nie wydawał, niżli
niesprawiedliwościami wyzwany i w potrzebie obrony Królestwa swego i swych [poddanych]. Gdy zaś został do wojny zmuszony, modlił się i wpierw
własne łzy wylewał, nim zaczął rozlewać krew nieprzyjaciół.
Od przyjęcia chrztu piątek o chlebie i wodzie najprzykładniej pościł i nie przestawał postu jakąkolwiek słabością złożony. Wielki Post obyczajem
chrześcijańskim pościł, co dzień mszy wysłuchiwał z kazaniem; w środę, kiedy wydanie Chrystusa wspomina się w kościele, odsuwał się od
towarzystwa kobiet, tak iż nie chciał ich widywać ani rozmawiać z nimi. W dzień Wieczerzy Pańskiej w wielkiej swej ludzkości dwunastu żebrakom nogi
umywał i opowiadają, iż przed każdym klęczał i całował ich nogi, sam im do
stołu
Pokłon Trzech Króliz domniemanym wizerunkiem Władysława II Jagiełły z
tryptyku Matki Boskiej Bolesnej w katedrze krakowskiej, ok. 1475 roku

136 ^—-
Unia jagiellońska mocarstwem europejskim

usługiwał i każdego roku tak czyniąc odziewał. W Wielki Piątek


bosymi nogami od brzasku aż do wieczora w pokutniczej odzieży i
z zasłoniętym obliczem kościoły obchodził, w każdym szczodre
rozdzielał jałmużny, w każdym długo wzruszywszy siei
opłakawszy mękę i śmierć Zbawiciela.Król ten zawsze był
trzeźwy, gdyż wina ani miodu nie pijał, zawsze czysty, gdyż poza
żoną popędów cielesnych nie miewał. Któż mógłby opowiedzieć,
jak był rzetelny w mowie, wierny w obietnicach i w innych
licznych cnotach przezacny. W różnych ziemiach wojnami
dowodził, swego Królestwa granice osłaniając. Królestwo jego
zawsze jednak było spokojne, pokojowe i bezpieczne, wyjąwszy
dwóch przypadków, dobrze właśnie ustrzeżonych. [...] (przekład
w oparciu o książkę autorstwa Jadwigi Krzyżania-kowej oraz Jerzego
Ochmańskiego Władysław II Jagiełło)
Wizerunek Władysława II Jagiełły z nagrobka w katedrze krakowskiej, 2.
ćwierć XV wieku

Równocześnie z aktem unii grodzieńskiej wystawiono akt przynoszący


równouprawnienie prawosławnych z katolikami na Litwie. Miał on pozyskać dla
Kiejstutowicza ruskich bojarów, popierających dotąd sprawę Świdrygiełły. Jagiełło nie
potwierdził wprawdzie tego aktu, ale uczynił to Kiejstutowicz 6 maja 1434 roku w
Trokach. Mimo formalnego zrównania w prawach piastowanie najwyższych urzędów
zawarowane jednak zostało nadal dla katolików pochodzenia litewskiego.
Jeszcze przed podpisaniem unii grodzieńskiej zdecydowano się wziąć odwet na
zakonie krzyżackim. Tym razem odwołano się wprost do pomocy husytów czeskich.
Jawnie antypolskie poczynania Zygmunta Luksemburskiego w latach 1429-1431
uzasadniały podjęcie z nimi umiarkowanej współpracy. Przejawem tego zbliżenia stała się
przeprowadzona już w 1431 roku z udziałem króla publiczna dysputa uczonych przymierze
z husytami
Uniwersytetu Krakowskiego z przybyłymi do polskiej stolicy czeskimi teologami. w Pabianicach
Chociaż nie doprowadziła ona do porozumienia na płaszczyźnie religijnej, to jednak
otwarła drogę do dalszych rozmów o wadze politycznej. Ich efektem było podpisane z
Czechami w lipcu 1432 roku przymierze w Pabianicach, skierowane „przeciw całemu
narodowi niemieckiemu". Praktycznie zakładało ono współdziałanie militarne przeciw
Zakonowi. Mimo że podjęta raz jeszcze dysputa religijna także i tym razem nie doprowadziła
do uzgodnienia stanowisk, to jednak prawnicy królewscy dowiedli, że posłużenie się
pomocą „heretyków" w wojnie sprawiedliwej jest dopuszczalne.
Współdziałanie, możliwe dzięki wyraźnemu stępieniu
ostrza rewolucyjnego programu husytów, stało się realne w
maju 1433 roku. Oddziały czeskich „Sierotek" pod wodzą Jana
Ćapka z Sanu, po połączeniu się z armią polską dowodzoną
przez Sędziwoja Ostroroga i Mikołaja z Michałowa,
spustoszyły krzyżacką Nową Marchię i Pomorze Gdańskie.
Sojusznicy nie zdołali wprawdzie zdobyć Chojnic, ale
opanowali Tczew i dotarli pod Gdańskiem do brzegów
Bałtyku (l września 1433 roku). Ofiarą wojsk husyckich stał się Ryć. 88. Chorągiew oddziałów krzyżackich z
klasz- Inflant ze św. Maurycym zdobyta w bitwie pod Dąbkami
.. .. . w 1431 roku.
tor cysterski w Oliwie. Ta w gruncie rzeczy terrorystyczna
wyprawa zmusiła Zakon do podjęcia rokowań pokojowych.

137
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Wprawdzie początkowo Krzyżacy nie chcieli zgodzić się


na zerwanie sojuszu z Świdrygiełłą, wyłączenie sporów
polsko-krzyżackich spod arbitrażu papieskiego lub
cesarskiego i zagwarantowanie pokoju przez poddanych
walczących stron, j ednak gdy przedstawiciele stanów pruskich
zagrozili w tej sytuacji buntem, okazali się bardziej skłonni
do ustępstw. 15 grudnia podpisano w Łęczycy rozejm, z
perspektywą kontynuacji rokowań pokojowych w następnym
roku. Przewrót na Litwie nie położył kresu walkom ze
Świdrygiełłą. Jeszcze w 1432 roku Polacy zajęli
wschodnie Podole, Wołyń z Łuckiem i zwyciężyli pod
Oszmianą. Z początkiem 1433 roku Świdrygiełło przeszedł
jednak do
Ryć. 89. Pieczęć konna świdrygietiy (odlew meta- kontrofensywy, odzyskał Łuck, a latem tego roku zaata-
lowy), lata 1402-1450. kował Litwę właściwą. O niepowodzeniu tego przedsię
wzięcia zadecydował brak posiłków krzyżackich zajętych
wojna odpieraniem ataku polsko-czeskiego na Pomorze. W ten sposób utrwalił się podział
domowa
na Litwie
Wielkiego Księstwa na część litewską, pozostającą w posiadaniu Zygmunta Kiejstuto-wicza,
oraz ruską, uznającą nadal władzę Świdrygiełły. Z początkiem 1434 roku, po osobistym
spotkaniu z Kiejstutowiczem w Rrynkach, król, chociaż nie bez wahań,
usankcjonował jego władztwo na Litwie (z czym dotychczas się ociągał), a wielki książę
odnowił 27 lutego tegoż roku zapisy unii grodzieńskiej. Jagiełło nie tracił wprawdzie
nadziei na pojednanie z bratem, ale zabiegi podejmowane w tym kierunku przerwała
śmierć, która dosięgła go l czerwca 1434 roku w Gródku na Rusi halickiej.
Zgon Jagiełły zamyka w dziejach Polski i Litwy całą epokę. W okresie jego czter-
dziestoośmioletniego panowania zaszły w obydwu tych państwach doniosłe zmiany.
śmierć
Litwa i ziemie ruskie Wielkiego Księstwa, dzięki przyjęciu wzorców politycznych,
Władysława II
Jagiełły społecznych i kulturowych z sąsiedniej Polski, weszły w stadium przyspieszonej integracji z
cywilizacją zachodnioeuropejską. Polska zaś, przyczyniając się do chrystianizacji Litwy, po
złamaniu potęgi krzyżackiej i świetnym zaprezentowaniu intelektualnych możliwości
swych przedstawicieli na soborze w Konstancji, stała się w środkowowschodniej
Europie potęgą pierwszej rangi. Założenia unii wypracowane w latach 1385 i 1386
nie zostały wprawdzie do końca zrealizowane, ale związek ów, mimo licznych
konfliktów i zawirowań, okazał się trwały. W dziele tym ogromne zasługi trzeba
przyznać Jagiełłę. Przeniesiony w dojrzałym wieku w obce mu środowisko, w
odmienny od litewskiego system polityczny, społeczny i gospodarczy, wykazał
zdumiewające zdolności adaptacyjne. Posiadał wrodzony instynkt polityczny, który
pozwolił mu swobodnie poruszać się w zawiłych meandrach europejskiej dyplomacji.
Instynkt ten w połączeniu z tolerancją, taktem i umiejętnością zawierania rozsądnych
kompromisów pomógł mu wielokrotnie wyjść obronną ręką z sytuacji kryzysowych.
Nowsze badania wydobyły także na jaw jego wybitny talent wojskowy i organizacyjny. W
ostatniej fazie panowania ujawnił się jednak pewien rozdzwięk między monarchą
(dynastią) a reprezentowanym przez arystokrację duchowną i świecką „narodem
politycznym". Rozdzwięk ten przyczynił się do ukształtowania w praktyce
elekcyjności tronu i przyjęcia zasady wzajemnych zobowiązań między królem a jego
poddanymi. Układ taki miał się utrwalić pod panowaniem następców Jagiełły.

138
Czasy Władysława III
Warneńczyka

Rządy oligarchiczne. Pokój brzeski 1435 roku

Po śmierci starego króla ujawniły się z całą siłą przeciwieństwa dzielące polskie
warstwy możnowładczo-szlacheckie. Z jednej strony ukształtowany w ciągu ostatnich
kilkunastu lat obóz oligarchiczny, w którym przodowali małopolscy wielmoże duchowni i
świeccy ze Zbigniewem Oleśnickim na czele, liczył na utrwalenie swych wpływów u ugrupowania
polityczne po
boku małoletniego króla. Jego przywódcy dążyli do monopolizacji urzędów, do śmierci Jagiełły
poszerzenia swego stanu posiadania poprzez zawłaszczenie dóbr państwowych, a
dzięki wpływowi wywieranemu na sądownictwo - do podporządkowania sobie szerszych
rzesz szlacheckich. W polityce zagranicznej reprezentowali koncepcję odcięcia się od
husytyzmu, zbliżenia do Zygmunta Luksemburskiego, ściślejszego
podporządkowania Koronie Wielkiego Księstwa, rewindykacji terytorialnych na
Śląsku.
Z drugiej strony, obóz opozycjonistów niechętnie nastawionych do Zbigniewa
Oleśnickiego zakładał, że zmiana na tronie pociągnie za sobą zasadnicze przesunięcia w
hierarchii rządzących krajem możnowładców. Skład tego obozu nie był wszakże
jednolity. Wchodzili do niego: odsuwani dotychczas systematycznie od urzędów i
godności oraz gromadzący wokół siebie husytów panowie, jak Spytek z Melsztyna, syn
poległego nad Worsklą rządcy Podola, przekonani zwolennicy husytyzmu, jak sędzia
poznański Abraham ze Zbąszynia, czy też koniunkturalnie tylko odwołujący się do
jego haseł awanturnicy, np. Mikołaj Kornicz Siestrzeniec, wreszcie szukający sposobu
wybicia się młodzi możnowładcy, jak Dziersław z Rytwian. Mogli oni liczyć na poparcie
szerszych grup średniej i drobnej szlachty, skłóconej z duchowieństwem o dziesięciny i
chętnie przejmującej hasła polityczne i narodowe husytyzmu, ale dalekiej od akceptacji
jego treści teologicznych. Manifestowanie zewnętrznych objawów sympatii do husytyzmu
stało się łatwiejsze po stępieniu radykalizmu społecznego i religijnego tego ruchu po
klęsce poniesionej przez radykalnych taborytów pod Lipanami 30 maja 1434 roku i po
podjęciu przez umiarkowanych utrakwistów prób porozumienia z katolikami, z
soborem bazylejskim i Zygmuntem Luksemburskim.

139
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Stronnictwo opozycyjne mogło w polityce


zagranicznej liczyć również na poparcie niektórych
nieuprze-dzonych do husytyzmu możnowładców
wielkopolskich, jak Sędziwój Ostroróg i Wincenty z
Szamotuł, których stosunek do małopolskiego obozu
oligarchicznego był echem dawnej rywalizacji
międzydzielni-cowej. W jakimś stopniu utożsamiała z tym
stronnictwem swe cele polityczne także królowa
Sonka, niechętna wszechwładzy Oleśnickiego i
wpływom wyższego duchowieństwa katolickiego.
Husytyzm przenikał w pewnym stopniu w szeregi niższych warstw społecznych: ubogiego
duchowieństwa, drobnej szlachty, mieszczaństwa, a nawet chłopów. Dochodziło do napadów na
kościoły i klasztory (słynny stał się np. najazd na klasztor Jasnogórski w 1430 roku, w trakcie którego
uszkodzeniu uległ wizerunek Najświętszej Marii Panny - za sprawą polskich husytów-rabusiów).
Profesor Uniwersytetu Krakowskiego Andrzej Gałka z Dobczyna gromadził - jak się po latach okazało -
rękopisy husyckie i sam tworzył dzieła w duchu husytyzmu. Szczególną sławę zyskała wśród nich
Cantilena Ryć. 90. Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, xiv wiek. vulgaris - pieśń o Wiklefie, napisana w języku
ludowym, a więc dostępna szerszemu gronu odbiorców satyra na papiestwo i duchowieństwo
katolickie. W istocie jednak wpływy husytyzmu były na ziemiach polskich nader ograniczone (Paweł
Kras, 1998). Jego hasłami posługiwano się w sposób instrumentalny. Na zjazdach w Warcie (1434) i
Piotrkowie (l 435) szlachta toczyła zażarte spory z duchowieństwem o dziesięciny. Napadano na
inkwizytorów, tu i ówdzie dochodziło do wystąpień chłopskich będących wyraźnym echem
przejawy wydarzeń w Czechach. Ta pełna napięcia atmosfera była jednak dodatkowym argumentem
husytyzmu
w Polsce dla stronnictwa Oleśnickiego, by tępić przejawy husytyzmu, a rządom w kraju nadać
wyraźnie kościelny kierunek.
Do decydującej rozgrywki między rywalizującymi stronnictwami doszło zaraz po
śmierci starego króla. Opozycjoniści ze Spytkiem z Melsztyna na czele nie chcieli
elekcja i dopuścić do natychmiastowej elekcji i koronacji niespełna dziesięcioletniego wówczas
koronacja
Władysława III Władysława, gdyż przywilej jedlneński przewidywał taką sytuację dopiero po dojściu
przez niego do pełnoletniości, tj. po osiągnięciu 15 roku życia. W istocie obawiali się oni
przechwycenia władzy w imieniu niepełnoletniego przez Oleśnickiego i jego
stronnictwo. Nie przeciwstawiali się natomiast samej zasadzie dziedzicznej sukcesji.
Oleśnicki, który obawiał się zamieszek w czasie praktycznego bezkrólewia, a równocześnie
liczył na wzrost własnych wpływów przy boku nieletniego króla, pokrzyżował zamiary
przeciwników. Najpierw w Poznaniu przekonał wielkopolskich malkontentów, później na
zjeździe w Opatowie poskromił sprzeciw szlachty małopolskiej, wreszcie na zjeździe
koronacyjnym 25 lipca 1434 roku uniemożliwił próby zakłócenia uroczystości ze strony
głównych przywódców opozycji. Władysław został koronowany, a królowa Zofia wraz z
dostojnikami koronnymi i reprezentantami miast zagwarantowała zaprzysiężenie
przywilejów państwowych po osiągnięciu przez niego 15 roku życia.

140

*-J*-"
— Czasy Władysława III Warne

Znamiona kompromisu nosiło postanowienie, że rządy


opiekuńcze złożyć należy nie w ręce wyznaczonej do tego
zadania osoby, lecz całej rady koronnej. Zarząd
poszczególnych ziem Królestwa powierzono mianowanym
wówczas tutorom (opiekadlnikom), posiadającym
kompetencje administracyjne, sądowe i skarbowe. W radzie
koronnej dominujący wpływ - także w kwestii wyznaczania
tutorów - uzyskał Oleśnicki, jakkolwiek i on musiał się liczyć
ze zdaniem opozycyjnych możnych i królowej Sonki.
Naczelnym zadaniem rządzącego ugrupowania stało
się rozwiązanie skomplikowanego splotu spraw litewsko--
krzyżackich.
Sytuacja wyjaśniła się na tyle, że Zygmunt Kiejstutowicz Ryc. 91. pieczęć wielkiego marszałka kr
uznał prawa zwierzchnie młodego Władysława i Korony Poi- (°dlew metalowy), 1435 rok. skiej.
Swidrygiełło tego nie uczynił. Pozycjęjego osłabiła śmierć Jagiełły, który, mimo wymuszonych
na nim przez panów polskich decyzji, stale po cichu sprzyjał ulubionemu bratu.
Swidrygiełło jeszcze bardziej stracił na znaczeniu po potwierdzeniu przez Zygmunta rozc
cię
Kiejstutowicza równouprawnienia bojarów ruskich ze szlachtą litewską. Równocześnie poisk
Ruś
niemal - w dniu koronacji Władysława III - rozciągnięto na Ruś halicką i Podole polskie i
prawo sądowe i przywileje ziemskie. Tamtejsza szlachta zrównana została z koronną.
Utworzono na wzór polski województwa ruskie i podolskie, wprowadzono w nich analogiczną
do koronnej hierarchię urzędniczą (częściowo już od 1433 roku).
Skutki nie dały na siebie długo czekać. Dotychczasowi przywódcy bojarstwa
wspierającego Świdrygiełłę, kniaziowie Nos i Fedko nieświski, przeszli na stronę
Zygmunta Kiejstutowicza, wydając Polakom Łuck i pograniczne części Wołynia.
.„.............._...„.„_..................__..,,.....,....„._„..,..._„„_...._,„.„_™....._...._...................
........................

Pieśń o Wiklefie
Lachowie, Niemcowie, O cyrkwnej jedności, Lasota się trudził, Szatan go Prawda - rzecz Kr
Wszyccy językowie, Kościelnej świątości, pobudził, By cesarzem łudził, Leż61 - Antykrysto\
Wątpicie li w mowie l Antykrysta włości, We jimieniu ji obłudził, Rzym Prawdę popi tają, lżę
wszego pisma słowie, Niniejszych popów złości, na niem wyłudził. się jej lękają, Leż
Wiklef prawdę powie. Popisał z pełności. pospólstwu b;
A po niem laicy Obłudzeni
Jemuż nie równego Mistrza Krystowi kapłani, Od Krysta wszyccy -Przeczże jich Kryste, przez twe
pogańskiego l wezwani, Jegoż naśladują l dziedzicy, Namiastkowie31 Racz nam dać ka|
krześcijańskiego Ani skutki ukazują, Co (z k)siąg stradnicy 4', Są w wielkiej Jiżby prawdę wiec
będzie więcszego Aż do rozkazują. tszczy(c)y51. Antykrysta pogrze
dnia sądnego.
Nas k tobie przyw
Cesarszczy popowie Są Chcem li tszczyce zabyć, A
Kto chce tego dowieść, Ta antykrystowie, Jich moc nie pokoja nabyć, Musimy się
jest o niem powieść: Kto k od Krysta, Ale od Antykrysta modlić Bogu, a miecz
niemu przystąpi l w jego Z cesarskiego lista. naostrzyć, Antykrysty pobić.
drogę wstąpi, Nigdy z niej
nie (z)stąpi. Pirzwy pop Lasota" Wziąt Nie żelaznym mieczem
moc od chobota 21 Konstantyna Antykrysty (z)sieczem; Święty
Od boskich rozumów Aż do smoka, Jegoż jad wylan z Paweł z lista Rzekł: „Zabić
ludzskich umów -Rzeczy boka W cyrkwi rok od roka. Antykrysta Słowem Jezu
pospolite Wiele mędrcom Krysta".
zakryte Uczynił odkryte.
'ił

1}
papież Sylwester,2| ogon, 3I potomkowie,4) nędznicy, 5I smutek,6) kłamstwo
W''. '
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Podejrzany o prapolskie sympatie metropolita


Hierasim spłonął z rozkazu Świdrygiełły na
stosie. Z zewnątrz mógł Świdrygiełło liczyć
już tylko na pomoc krzyżacką. Mimo trwania
r
rozejmu łęczyckiego, inflancka gałąź Zakonu
nadal aktywnie go wspierała. W lecie 1435
roku wysłano więc Zygmuntowi na pomoc
Jakuba z Kobylan na czele 12 tyś. rycerstwa
polskiego. Po połączeniu się z siłami Kiejstu-
towieża armia ta w dniu l września 1435 roku
rozgromiła Świdrygiełłę i wspomagających
go Krzyżaków inflanckich pod Wiłkomie-
rzem nad rzeką Świętą. Wśród poległych
znalazł się Zygmunt Korybutowicz, który z
husyckich Czech zawędrował w szeregi
Świdrygiełły. Zginął też landmistrz inflancki
Frankę von Kerkskorf z wieloma dostojnikami
Zakonu. Świdrygiełłę wypierano odtąd
systematycznie z północnoruskich grodów
(Smoleńsk utracił w 1435, Witebsk i Połock
w 1436 roku). Oparcie znalazł tylko w połu-
dniowo-wschodnim zakątku Wielkiego Księ-
Ryc. 92. KrólpolskL Miniatura z burgundzkiegoHerfoafzaZfotego Runa. stwa (KiJDWSZCZyzna).
Bezpośrednim skutkiem bitwy pod Wiłkomierzem był „wieczysty" pokój zawarty z zakonem
krzyżackim 31 grudnia 1435 roku w Brześciu Kujawskim. Jako strony, pokój wieczysty obok Polski i
Litwy, wystąpiły w nim: Mazowsze, Mołdawia i Pomorze słupskie. Polska nie uzyskała
z Zakonem
w Brześciu wprawdzie prócz Nieszawy żadnych nabytków terytorialnych, zabezpieczyła sobie jednak w
Kujawskim sposób trwały granicę północną. Gwarantami pokoju stały się bowiem stany pruskie, które

w przypadku jego naruszenia przez Zakon miałyby prawo wypowiedzieć mu posłuszeństwo. Przy
ewentualnych przyszłych konfliktach z Polską Zakon zobowiązał się nie szukać pośrednictwa u cesarza,
papieża lub soboru. Krzyżacy mieli wykupić wziętych do niewoli na Litwie jeńców inflanckich i zerwać
sojusz ze Świ-drygiełłą. Wiele szczegółowych ustaleń, dotyczących rektyfikacji granicznych, wymiany
handlowej itp. świadczyło, iż tym razem strony traktowały porozumienie jako trwałe.

Polska a sobór bazylejski

W 1431 roku, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, papież Eugeniusz IV zwołał do


Bazylei kolejny sobór powszechny, mający zająć się nie dokończoną w Konstancji
reformą Kościoła „w głowie i w członkach". Miał on także rozpatrzyć kwestię husycką i
ustosunkować się do projektów unii kościelnej z Grekami. Sobór, w którym obok wyższego
duchowieństwa krajów zaalpejskich (głównie Francji i Niemiec) poważną rolę
odgrywali uczeni uniwersyteccy, przepojony był duchem koncyliaryzmu. Energicznie
przystąpił więc do ograniczania fiskalizmu papieskiego. W latach 1433-1435 zniósł
papieskie rezerwacje beneficjów oraz płynące z nich do Rzymu dochody (annaty

142
Czasy Władysława III Warneńczyka

i serwicja). Działania te, jak również głoszone w skrajnej formie zasady wyższości ciała
kolegialnego nad papieżem, prowadziły nieuchronnie do konfliktu z Eugeniuszem
IV. Zatarg, rysujący się praktycznie od chwili zwołania soboru, lecz kilkakrotnie
załagodzony, wybuchł ze zdwojoną siłą pod koniec lat 30. XV wieku. W 1437 roku papież
przeniósł obrady do Ferrary, później do Florencji, ogłaszając zgromadzenie bazylejskie za schizma
bazylejska
nieważne. Decyzjom tym podporządkowała się tylko część uczestników soboru. Pozostali
suspendowali Eugeniusza IV, a następnie złożyli go z tronu jako niegodnego
sprawowania najwyższej godności w Kościele. Na to stanowisko powołali byłego księcia
sabaudzkiego Amadeusza VIII jako Feliksa V. Nowa schizma w Kościele powszechnym
stała się faktem. Nie niosła ona jednak tak zgubnych skutków, jak poprzednia, ponieważ
grono zwolenników skłóconego z Rzymem soboru systematycznie malało, a Feliks V nie
zyskał poparcia żadnego większego państwa europejskiego. Eugeniusz IV natomiast
odniósł spektakularny sukces w postaci zawartej we Florencji w roku 1439 unii kościelnej z
przedstawicielami Kościoła bizantyjskiego. Unia ta, pomimo braku akceptacji ze strony unia
florencka
większości wyznawców prawosławia, wpłynęła decydująco na politykę papiestwa wobec
środkowej Europy, ponieważ zobowiązała j e do niesienia pomocy zbrojnej Bizancjum
przeciw Turkom.
Jeszcze przed ostatecznym zerwaniem z Eugeniuszem IV sobór bazylejski święcił triumf
w postaci doprowadzenia do ugody z husytami. Po kilkuletnich rokowaniach, po klęsce kompaktaty
bazylejskie
radykałów pod Lipanami (1434) zawarto z umiarkowanymi utrakwistami tzw. kompaktaty
bazylejskie. Ugoda ta, oparta na czterech artykułach praskich z 1421 roku, dozwalała
m.in. Czechom przyjmowanie komunii pod dwiema postaciami. W rezultacie - po
kilkunastu latach walk - tron czeski mógł objąć pokojowo Zygmunt Luksemburski.
Uniwersytet Krakowski stał
zdecydowanie na pozycjach
koncyliarystycznych. Podobne stanowisko
reprezentował jego kanclerz - biskup
krakowski Zbigniew Oleśnicki, a wraz z
nim przedstawiciele rządzącego w
Polsce obozu kościelno--
oligarchicznego.
Sobór bazylejski - podobnie jak kon-
stancjański - stał się, jeszcze przed
zawarciem pokoju brzeskiego, areną
rozgrywki polsko-krzyżackiej. Wobec
wyjazdu do Bazylei reprezentantów
Zakonu oraz Świdry giełły, wyłoniła się
konieczność wysłania delegacji polskiej.
Początkowo na jej czele chciał stanąć
sam Oleśnicki, ale śmierć Jagiełły
zatrzymała go w kraju. Do
Bazylei wyjechali więc, jako oficjalni ^'93 |njcjat c„ z kró|em Dawjdem grającym na harfje z kodeksu posłowie króla Władysława III, biskup z
XV wieku (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie).

143
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

delegacja poznański Stanisław Ciołek, proboszcz krakowski Mikołaj Lasocki i nieco później Jan
polska na
soborze Lutek z Brzezia. Uniwersytet reprezentowali Mikołaj Kozłowski i Stanisław Sobniowski.
bazylejskim Pojawił się również przedstawiciel Zygmunta Kiejstutowicza.
spór polsko--
krzyżacki
W toku ostrych polemik toczonych na forum soborowym w 1434 i 1435 roku
Polacy oskarżali Zakon o związki ze schizmatyckimi Rusinami, a Krzyżacy Polaków - o
sojusz z heretyckimi Czechami. Szczególnie czynny w tych sporach Lasocki posuwał się
nawet, wzorem Włodkowica, do kwestionowania zasadności istnienia zakonu
krzyżackiego jako instytucji szkodzącej, jego zdaniem, dobremu imieniu Kościoła.
Podkreślał również rolę Polski jako przedmurza chrześcijaństwa, broniącej Europy
przed Tatarami. Ogromne zasługi Jagiełły dla krzewienia chrześcijaństwa podniósł w
mowie wygłoszonej podczas nabożeństwa żałobnego Mikołaj Kozłowski. Wystąpienia te
przybliżały elitom zachodniej Europy obraz Polski i Litwy jako znaczących pod względem
politycznym, militarnym i intelektualnym członków wspólnoty chrześcijańskiej.
Autorytet Lasockiego był tak wielki, że jako oficjalny członek delegacji soborowej
został wysłany w 1435 roku na kongres pokojowy w Arras, gdzie w istotny sposób
przyczynił się do zawarcia traktatu pokojowego między Francją a Burgundią. Dla
posłów króla kastylijskiego Jana II opracował memoriał zawierający opis Polski i
Litwy oraz wyjaśnienie przyczyn ich konfliktu z zakonem krzyżackim.
Po zawarciu pokoju brzeskiego działalność polskiej delegacji osłabła. Przyczyniła się
do tego także okoliczność, że jej członkowie, jak Jan Lutek z Brzezia i Mikołaj
Lasocki, okazali się stronnikami papiestwa, z którym sobór stopniowo wchodził w
coraz ostrzejszy konflikt. Gdy po roku 1435 delegaci polscy opuścili Bazyleę, nie
doszło do wysłania ich następców. Uniwersytet Krakowski co prawda, zwłaszcza po
elekcji Feliksa V, stał mocno na gruncie koncyliaryzmu, ale państwo polskie z królem na
czele starało się raczej w trakcie rozwijającego się konfliktu wewnątrzkościelnego
zachować neutralność. Powołanie Władysława III na tron węgierski zmusiło go jednak do
zajęcia bardziej jednoznacznego stanowiska.

Rozstrzygnięcie konfliktu na Litwie. Plany węgierskie Oleśnickiego

Chociaż Zygmunt Kiejstutowicz, wysunięty przeciw buntującemu się Świdrygielle,


wydawał się być eksponentem polskich interesów na Litwie, to jednak w Krakowie
zdawano sobie doskonale sprawę z faktu, że w przypadku pełnego zwycięstwa będzie on
zakończenie dążył, powodowany osobistą ambicją oraz życzeniami popierających go panów litewskich,
walk na Litwie
do zapewnienia sobie, wzorem Witolda, maksymalnej niezależności od Korony. Toteż
zupełne pognębienie Świdrygiełły nie leżało w interesie panów koronnych. Już w
początkach 1436 roku nawiązali oni z nim układy, które doprowadziły 4 września 1437
roku do podpisania porozumienia we Lwowie. Swidrygiełło w zamian za utrzymanie swego
aktualnego stanu posiadania zobowiązał się przekazać przed śmiercią wszystkie
podległe mu ziemie Koronie. Otwarte poparcie zbankrutowanego księcia wydało się
jednak panom polskim zbyt ryzykowne. Wysłano więc na Litwę poselstwo z zadaniem
pojednania Kiejstutowicza ze Świdrygiełłą. Mimo porażek poniesionych we
wznowionych w 1437 roku walkach, Zygmunt okazał się nieprzejednany. W tej
sytuacji zwyciężyło przekonanie o konieczności pełnego zaakceptowania jego władztwa, j
ednak za cenę niezbywalności praw Korony do Litwy. 6 grudnia 1437 roku wystawił

144
Czasy Władysława III Warneńczyka

Zygmunt w Grodnie dokument, w którym zobowiązywał


swoich namiestników do złożenia deklaracji, że dzierżone
przez nich zamki objęli w imieniu króla i że po śmierci
Zygmunta wydadzą je bez zwłoki Polakom. W zamian
Polska porzucała ostatecznie sprawę Świdrygiełły i
wydawała w ręce Zygmunta Łuck. Do końca 1438 roku
Świdry-giełło utracił wszystkie swe posiadłości na Litwie -
także na Kijowszczyźnie - i przeniósł się na Pokucie, gdzie
otrzymał już wcześniej od brata skromne uposażenie: Kołomyję
i Tłumacz. Polska zyskała w Zygmuncie zwycięskiego, ale
wcale nie skłonnego do podporządkowania się jej partnera.
Uwagę Oleśnickiego zaprzątały w tym czasie sprawy
zakarpackie. Był on świadom pretensji węgierskich do Rusi Ryć. 94. Pieczęć majestatyczna Władysława
halickiej, Podola, Mołdawii i Spiszu, czasowo tylko Warneńczyka (odlew metalowy), lata 1434-1440.
załagodzonych na zjeździe w Lubowli. Dostrzegał potencjalne zagrożenie ze strony
Zygmunta Luksemburskiego (od 1433 roku cesarza), skłonnego do łączenia się w
dalszym ciągu z Zakonem i z nieprzychylnymi Polsce elementami na Litwie. Z drugiej plany
węgierskie
strony, wrogość wobec husytyzmu i oddanie dla sprawy koncyliarnej sytuowały go w Oleśnickiego
jednym obozie z cesarzem. Stąd też stosunek jego do Zygmunta był dość
ambiwalentny. W latach 30. XV wieku Oleśnicki stopniowo dochodził do przekonania,
że najlepszym rozwiązaniem dotychczasowych napięć z Węgrami byłoby - wobec braku
męskich potomków Zygmunta - sięgnięcie po sukcesję po nim. Byłoby to realne w razie
spowinowacenia się Jagiellonów ze starym cesarzem. Jedyna córka Zygmunta,
Elżbieta, wydana za jego domniemanego dziedzica Albrechta Habsburga, miała także
tylko córki: urodzoną w 1432 roku Annę i w 1436 - Elżbietę. Z tymi to dwiema
wnuczkami cesarza zamyślał Oleśnicki skojarzyć młodych Jagiellończyków:
Władysława i Kazimierza. Plany te były również nieobce innym panom polskim
reprezentującym interesy dynastii, a nawet zdecydowanym opozycjonistom w rodzaju
Spytka z Melsztyna. O ile jednak Oleśnicki wiązał je z perspektywą uzyskania przez
Jagiellonów Królestwa Węgierskiego, o tyle jego przeciwnicy dążyli do ściślejszego
związania się z pohusyckimi Czechami i na oku mieli przede wszystkim koronę czeską.
Zaraz po koronacji Władysława III, w 1434 roku, ruszyło z inicjatywy Oleśnickiego
poselstwo do cesarza z prośbą o rękę Anny dla młodego króla. Zygmunt uzależnił
podjęcie tej inicjatywy od przekazania mu rządów opiekuńczych nad młodocianym starania o rękę
Władysławem i uregulowania w myśl interesów węgierskich spraw spornych na Rusi i Habsburżanki
na Spiszu. Tych warunków posłowie polscy, kanclerz Jan Koniecpolski i marszałek Jan
Głowacz z Oleśnicy, przyjąć nie mogli. Stosunki z cesarzem pozostały więc nadal
napięte. W 1435 roku Zygmunt deklarował się jako stronnik Zakonu i Świdrygiełły,
zwolennicy narodowego kierunku w otoczeniu króla polskiego podtrzymywali więc (w
czasie rozmów utrakwistów z soborem bazylejskim) ciche stosunki z husytami,
budząc tym samym przerażenie w obozie cesarskim. Wiosną 1436 roku odbył się
zjazd w Kieżmarku, na którym stronę polską reprezentowali przedstawiciele trzech
głównych ugrupowań politycznych w kraju: Zbigniew Oleśnicki, Sędziwój Ostroróg i
Abraham Zbąski. Ponieważ Węgrzy domagali się zwrotu zastawionych przez nich w
1412 roku 13 miast spiskich, bez wypłacenia sumy zastawnej, rozmowy nie dopro-

145
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —

wadziły do uzgodnienia stanowisk. Pozycję Zygmunta umocniło jednak ostateczne


uznanie go królem Czech (14 sierpnia -18 listopada 1436 roku) przez wszystkie
istniejące w tym kraju stronnictwa, zarówno katolików, jak utrakwistów i resztki tabo-
rytów. Podjęto wówczas ponownie myśl skojarzenia Jagiellonów z dynastią luksem-
bursko-habsburską. Za rozwiązaniem takim opowiedzieli się panowie polscy, niezależnie
od różnic, które dzieliły ich w polityce wewnętrznej. W 1436 roku do Zygmunta ruszyli
Mikołaj Powała i Paweł Dobiesławowicz z Sienna z propozycją wydania obydwu jego
wnuczek za Władysława i Kazimierza. Cesarz, prawdopodobnie ze względu na swych
nowych czeskich poddanych, projektu tego wprost nie odrzucił. Pertraktacje
kontynuowane były jeszcze w miesiącach wiosennych 1437 roku, chociaż Zygmunt
wyraźnie grał na zwłokę. W przewidywaniu jego rychłej śmierci kręgi rządzące w
Polsce szukać zaczęły więc porozumienia z tymi środowiskami, które by mogły
utrudnić objęcie sukcesji po nim przez Albrechta. Z jednej strony była to skłócona z
mężem żona Zygmunta, Barbara Cylejska, z drugiej - rozczarowani rychło do rządów
cesarza czescy taboryci.
W sporze o Mołdawię, który odżył na nowo pod koniec panowania Zygmunta, Polska
odniosła niezaprzeczalny sukces. Poparcia szukali w niej dwaj zwalczający się
lwowski hołd synowie hospodara Aleksandra Dobrego, Stefan II i Eliasz. Początkowo triumfował
hospodara
Eliasza
Stefan, który uznał zwierzchnictwo Korony Polskiej. Po śmierci Jagiełły przewagę
uzyskał Eliasz, ożeniony z Marią, siostrą królowej Sonki. On też złożył 19 września
1436 roku we Lwowie uroczysty hołd młodemu Władysławowi III. Stefan, który utrzymał
się w części południowej Mołdawii, podporządkował się bratu, a poprzez niego także i
Polsce. Pozycja Korony w strefie nadczarnomorskiej wydawała się utwierdzona.

Walka o koronę czeską dla Jagiellonów (1438-1439)

9 grudnia 1437 roku zmarł Zygmunt Luksemburski. Odtąd Polska otwarcie przystąpiła
do rywalizacji o koronę czeską z Albrechtem Habsburgiem. Szansę zwycięstwa nie
Albrecht II były równe. Albrecht, uznany następcą Zygmunta na tronie węgierskim, a niebawem
królem
węgierskim i
także król rzymski (wybrany w Niemczech 18 marca 1438 roku), występując z
rzymskim pozycji legitymistycznych mógł liczyć na poparcie swych nowych poddanych,
papieża i czeskich katolików, tymczasem Polska nie miała żadnych sprzymierzeńców z
zewnątrz. W Czechach początkowo zyskała przychylność tylko ze strony zmargina-
lizowanej grupy taboryckiej. Ponadto przełamać musiała wewnętrzną opozycję,
niechętną mieszaniu się w sprawy czeskie, reprezentowaną przede wszystkim przez
Zbigniewa Oleśnickiego. W tym jednak przypadku wszechwładny biskup był dosyć
osamotniony. Większość dostojników, nie tylko ze zbliżonego do dworu ugrupowania
„prohusyckiego", ale także z grona dotychczasowych zwolenników Oleśnickiego,
opowiedziała się za podjęciem czeskiego wyzwania.
Początkowo liczono na poparcie ze strony przeciwników Albrechta na Węgrzech,
nadzieje te jednak rychło zawiodły. Co prawda pod koniec życia Zygmunta Barbara
Cylejska, wówczas już czterdziestokilkuletnia, podjęła ekscentryczny plan poślubienia, po
śmierci męża, trzynastoletniego króla polskiego i objęcia wraz z nim całego spadku
luksemburskiego kosztem praw własnej córki i zięcia; gdy jednak zamiary jej
przedwcześnie wyszły na jaw, została na rozkaz cesarza uwięziona. Po zgonie
Zygmunta

146
Czasy Władysława III Warneńc;

zdołała wprawdzie ujść do Polski, ale tu nikt nie traktował jej miraży poważnie. Otrzymała
jedynie zaopatrzenie w postaci Sandomierza.
Preludium do rozgrywki z Albrechtem stała się łupieska wyprawa Dziersława Ry-
twiańskiego na Słowację, podjęta w styczniu i lutym 1438 roku. W marcu zrażone
zdecydowanie antyhusyckim stanowiskiem Albrechta stronnictwo taboryckie z Bedfi-
chem ze Strażnicy na czele zdecydowało się ofiarować koronę czeską młodszemu
synowi Jagiełły, jedenastoletniemu Kazimierzowi. Propozycję czeską rozpatrzono na
zwołanym 20 kwietnia 143 8 roku zj eździe w Nowym Korczynie. Po zaciętych sporach z
Oleśnickim uczestnicy, wśród których dominowali młodsi panowie i szlacheccy
tutorzy, opowiedzieli się za przyjęciem ofiarowanej korony. Wśród uzgodnionych z
Czechami warunków najistotniejsze były następujące: król polski miał uzyskać na
soborze dodatkowe gwarancje swobodnego przyjmowania przez Czechów komunii
pod dwiema postaciami, „język słowiański" nie mógł przejść pod „panowanie" języka
niemieckiego, Śląsk winien być złączony z Koroną Polską, dla kupców czeskich miała
być otwarta droga handlowa do Kilii i Kaffy, natomiast zamknięta dla Niemców.
W kilka dni po przyjęciu powyższych warunków, 25 kwietnia 1438 roku,
Oleśnickiemu udało się zawiązać konfederację w Korczynie. Jej celem było
zachowanie spokoju w Polsce oraz zwalczanie błędów husyckich. Przystąpiło do niej
wielu panów, którzy uprzednio opowiedzieli się za kandydaturą jagiellońską na tron
czeski. W ten sposób starano się ściśle oddzielić polityczną stronę związku z
Czechami od jego religijnego oblicza.
Szansę kandydatury jagiellońskiej wzrosły niebawem, gdy opowiedziało się za nią
umiarkowane ugrupowanie utrakwistyczne, kierowane przez Hynka Ptaćka z Pirkśtejnu.
Poparło ją także kilku katolickich panów czeskich. 29 maja 1438 roku, na zjeździe w
Melniku, przedstawiciele obydwu stronnictw husyckich dokonali uroczystej elekcji
Kazimierza Jagiellończyka. Akt ten, stawiający wyraźnie zasadę wolnego wyboru
panującego ponad tradycję dziedzicznej sukcesji, miał charakter rewolucyjny. Zdawano
sobie z tego bez wątpienia sprawę na Wawelu, decydując się na walkę z Habsburgami.
Spór musiał więc być rozstrzygnięty orężem. Około
połowy czerwca 1438 roku ruszył do Czech oddział
rekonesansowy prowadzony przez Dziersława z Rytwian
w sile 2 tyś. zbrojnych; w ślad za nim wysłano dalsze 5
tyś. pod dowództwem Sędziwoja Ostroroga i Jana
Tęczyńskiego. Po połączeniu się z czeskimi
zwolennikami Jagiellończyka siły te wzrosły do 12 tyś.
Niektóre miasta czeskie, sympatyzujące z cesarzową
Barbarą, otwarły swe bramy przed Polakami. Obydwie
strony rozwinęły zarówno w Czechach, jak i na szerszej
arenie międzynarodowej żywą akcję propagandową, przy
czym przewaga tak w doborze argumentów, jak i w
zaangażo-
waniu wybitnych talentów literackich pozostawała Ryc g5 Cesgrz Zygmun( Luksemburski d
wyraźnie po stronie habsburskiej. z Kroniki soboru w Konstancji, 1483 rok.
Czasy Władysława III Warneńczyka

zdołała wprawdzie ujść do Polski, ale tu nikt nie traktował jej miraży poważnie.
Otrzymała jedynie zaopatrzenie w postaci Sandomierza.
Preludium do rozgrywki z Albrechtem stała się łupieska wyprawa Dziersława Ry-
twiańskiego na Słowację, podjęta w styczniu i lutym 1438 roku. W marcu zrażone
zdecydowanie antyhusyckim stanowiskiem Albrechta stronnictwo taboryckie z Bedfi-chem
ze Strażnicy na czele zdecydowało się ofiarować koronę czeską młodszemu synowi oferta korony
czeskiej dla
Jagiełły, jedenastoletniemu Kazimierzowi. Propozycję czeską rozpatrzono na zwołanym 20 Kazimierza
kwietnia 1438 roku zjeździe w Nowym Korczynie. Po zaciętych sporach z Oleśnickim
uczestnicy, wśród których dominowali młodsi panowie i szlacheccy tutorzy,
opowiedzieli się za przyjęciem ofiarowanej korony. Wśród uzgodnionych z
Czechami warunków najistotniejsze były następujące: król polski miał uzyskać na
soborze dodatkowe gwarancje swobodnego przyjmowania przez Czechów komunii
pod dwiema postaciami, „język słowiański" nie mógł przejść pod „panowanie" języka
niemieckiego, Śląsk winien być złączony z Koroną Polską, dla kupców czeskich miała
być otwarta droga handlowa do Kilii i Kaffy, natomiast zamknięta dla Niemców.
W kilka dni po przyjęciu powyższych warunków, 25 kwietnia 1438 roku, Oleśnickiemu
udało się zawiązać konfederację w Korczynie. Jej celem było zachowanie spokoju w konfederacja
korczyńska
Polsce oraz zwalczanie błędów husyckich. Przystąpiło do niej wielu panów, którzy uprzednio Oleśnickiego
opowiedzieli się za kandydaturą jagiellońską na tron czeski. W ten sposób starano się
ściśle oddzielić polityczną stronę związku z Czechami od jego religijnego oblicza.
Szansę kandydatury jagiellońskiej wzrosły niebawem, gdy opowiedziało się za nią
umiarkowane ugrupowanie utrakwistyczne, kierowane przez Hynka Ptaćka z
Pirkstejnu. Poparło ją także kilku katolickich panów czeskich. 29 maja 1438 roku, na
zjeździe w Melniku, przedstawiciele obydwu stronnictw husyckich dokonali uroczystej
elekcji Kazimierza Jagiellończyka. Akt ten, stawiający wyraźnie zasadę wolnego wyboru
panującego ponad tradycję dziedzicznej sukcesji, miał charakter rewolucyjny. Zdawano
sobie z tego bez wątpienia sprawę na Wawelu, decydując się na walkę z Habsburgami.
Spór musiał więc być rozstrzygnięty orężem. Około połowy czerwca 1438 roku ruszył do
Czech oddział rekonesansowy prowadzony przez Dziersława z Rytwian w sile 2 tyś. zbrojnych;
w ślad za nim wysłano dalsze 5 tyś. pod dowództwem Sędziwoja Ostroroga i Jana
Tęczyńskiego. Po połączeniu się z czeskimi zwolennikami Jagiellończyka siły te wzrosły do 12
tyś. Niektóre miasta czeskie, sympatyzujące z cesarzową Barbarą, otwarły swe bramy przed
Polakami. Obydwie strony rozwinęły zarówno w Czechach, jak i na szerszej arenie
międzynarodowej żywą akcję propagandową, przy czym przewaga tak w doborze argumentów,
jak i w zaangażowaniu wybitnych talentów literackich pozostawała „ ~ „ , . . . u , .,
J J r
Ryć. 95. Cesarz Zygmunt Luksemburski, drzeworyt
wyraźnie po stronie habsburskiej. z Kroniki soboru w Konstancji, 1483 rok.

147
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Albrecht uprzedził Polaków, zajął Pragę i dopełnił w niej 29 czerwca koronacji.


Wydarzenie to zminimalizowało jeszcze bardziej szansę sukcesu Kazimierza. Siły
koronacja Albrechta po ściągnięciu posiłków z Niemiec i Czech osiągnęły liczbę 27 tyś. zbrojnych.
Albrechta
w Pradze Ustępując przed przewagą, oddziały polsko-czeskie cofnęły się pod Tabor i tam w ciągu
miesięcznych walk, w których odznaczył się m.in. młodociany Jerzy z Podiebradów,
odparły wszystkie szturmy Albrechta. Mimo braku wyraźnego
powodzenia na polu bitwy
Habsburg osiągnął jednak
niekwestionowaną przewagę.
Słabsze liczebnie oddziały polskie
musiały się w końcu wycofać na
Śląsk. Siły czeskich zwolenników
Jagiellończyka, zdominowane
przez elementy plebej-skie, pobite
zostały 23 września przez księcia
saskiego Fryderyka pod
Żelenicami. Bitwa ta praktycznie
rozstrzygnęła losy kampanii.
Sytuację pogorszyło porozumienie
zawiązane między Albrechtem
Ryć. 96. Kościół Franciszkanów w Nowym Korczynie, lata ok. 1270 - koniecXV wieku. a Zygmuntem KiejStUtOWlCZeni. Mimo
zawarcia unii grodzieńskiej Zygmunt nie pozbył się obaw przed inkorporacyjnymi
apetytami Polaków i za pośrednictwem węgierskiego posła w Krakowie, Stefana Pahor-
polsko-- nagka, zaproponował Albrechtowi sojusz. Habsburg inicjatywę podchwyć ił, co więcej -
habsburskie
zmagania starał się nią zainteresować wielkiego mistrza. Ów jednak w obawie przed własnymi
dyplomatyczne poddanymi okazał daleko idącą powściągliwość i ostatecznie projekt przymierza

odrzucił. Układy między Albrechtem a Zygmuntem trwały aż do 2. połowy 1439 roku, nie
doprowadzając jednak do sfinalizowania sojuszu. Nie bez związku z nimi jednak, jeszcze
w 1438 roku, Tatarzy Sejid-Achmeta dokonali niszczącego najazdu na koronne Podole, w
czasie którego stracili życie najprzedniejsi dostojnicy ziem ruskich. Dopiero 3
października 1439 roku, pod silnym naciskiem Polski, odnowił Kiej stutowieź akt unii
grodzieńskiej, zapewniając w ten sposób Polsce bezpieczeństwo od wschodu.
W walce z Albrechtem potencjalnym sojusznikiem Polski byli Turcy atakujący od
południa ziemie węgierskie. Gdy w sierpniu i listopadzie 1438 roku Osmanowie
dwukrotnie spustoszyli Węgry, w Niemczech oskarżono Polskę o sprowokowanie tych
najazdów. Podejrzenia wzrosły, gdy w 1439 roku pojawiło się w Krakowie oficjalne
poselstwo tureckie zabiegające o sojusz przeciw Albrechtowi.
We wrześniu 1438 roku ruszył w kierunku Czech król Władysław III z bratem
Kazimierzem, na czele 22 tyś. zbrojnych. Trudności wystąpiły już na Górnym Śląsku.
Nastroje prapolskie, żywe w tej dzielnicy jeszcze za Władysława Jagiełły, teraz wyraźnie
wyprawa osłabły. Przyczyniły się do tego m.in. niepokoje pograniczne, w których prym wiedli polscy
zbrojna
Jagiellończy- husyci. Śląsk pozostawał tradycyjnie katolicki. Tymczasem armia polska próbowała wymusić
ków na Śląsk na nim posłuszeństwo wobec Kazimierza jako króla czeskiego, wyniesionego na tron przez

husytów. Wobec wcześniejszej koronacji Albrechta i poparcia udzielanego mu przez


cały świat katolicki, próby te musiały być skazane na niepowodzenie. Niechęcią
napełniały ponadto Ślązaków spustoszenia dokonywane przez

148
Czasy Władysława III Warneńczyka

wojska polskie. Tylko groźbą użycia siły zmuszono do warunkowego uznania


Kazimierza przez książąt oświęcimskich (Wacława, Janusza i Przemka), opolskich
(Bernarda, Jana i Mikołaja), raciborsko-opawskiego Wacława i głogowieckiego Bolka
V. Wśród tych trudności armia jagiellońska dotarła zaledwie do Opawy. Brak gotowości
do współdziałania ze strony Czechów i spóźniona pora roku skłoniły wodzów polskich do
zaniechania przedsięwzięcia. Mimo podejmowania jeszcze kilku dywersyjnych
wypraw na pogranicze węgierskie, kampania wojenna była definitywnie przegrana.
Rozpoczął się okres przewlekłych rokowań pokojowych. 16 grudnia 1438 roku na
zjeździe piotrkowskim piętnastoletni Władysław uznany został pełnoletnim. Otwierało to
możliwość zatwierdzenia przez niego przywilejów Królestwa. Oznaczało także
wzrost wpływów Oleśnickiego, gdyż przychylni husytyzmowi opiekunowie i tutorzy
prowincjonalni musieli teraz opuścić swe stanowiska. Na wyraźne życzenie papieża
oraz zgodnie z intencjami Oleśnickiego na negocjatorów w układach z Albrechtem rokowania
pokojowe
wybrano przedstawicieli jego stronnictwa. Mimo to obydwie strony stawiały z Albrechtem
wygórowane żądania, Polacy domagali się unieważnienia obu elekcji czeskich i nowego Habsburgiem
obioru króla, Albrecht zaś groził wysunięciem pretensji do Rusi, Podola i Spiszu. Nie
mogło więc w tych warunkach dojść do porozumienia, zawarto tylko w Namysłowie
krótkie zawieszenie broni z trwałością do 24 czerwca 1439 roku. Podczas jego trwania
Albrecht miał się spotkać z Władysławem, by wspólnie rozstrzygnąć sporne problemy.
Gdy do spotkania tego nie doszło, przedłużono rozejm do końca września, a na 8 tegoż
miesiąca wyznaczono termin nowego zjazdu w Bardiowie. Zaangażowanie w wojnę
turecką uniemożliwiło jednak i tym razem Albrechtowi spotkanie z królem polskim.
Wracając z wyprawy przeciw Turkom, zmarł on nieoczekiwanie 27 października 1439
roku, pozostawiając dwie córki i brzemienną żonę. Wydarzenie to sprowadziło
zwrot w sytuacji politycznej.
Wzrost znaczenia Oleśnickiego po osiągnięciu pełnoletniości przez króla
Władysława oraz niepowodzenie projektów czeskich spowodowały, że żywioły
pozostające dotychczas w opozycji do wszechwładnego biskupa poczuły się
bezpośrednio zagrożone. Byli to zarówno ci, którzy wciąż jeszcze manifestowali swą
sympatię dla husytyzmu, jak również ci, którzy dalecy byli od czeskiej „herezji", a
tylko ze względów politycznych lub osobistych przeciwstawiali się klanowi Oleśnickich.
Cichego poparcia udzielała temu ugrupowaniu królowa Sonka. Na jego czele stanął
Spytek z Melsztyna. 3 maja 1439 roku na zjeździe w Nowym Mieście Korczynie
zawiązał on konfederację, do której przystąpiło 168 przedstawicieli szlachty, w tym
wielu z kręgów zbliżonych do królowej. Oficjalnie celem konfederacji była poprawa
istniejących stosunków, szczególnie w zakresie wymiaru sprawiedliwości. Zakładała ona
jednak także możliwość wystąpienia zbrojnego przeciw
tym, którzy mogą się wydać „podejrzani" konfederatom lub królowi polskiemu. Przeciw
komu owe „podejrzenia" będą kierowane, wykazały już
wydarzenia samego zjazdu, kiedy to kanclerz Jan Ryć. 97. Pieczęć majestatyczna Zygmunta Kiej-
Koniecpolski i marszałek Jan Oleśnicki z trudem uszli z stutowicza (odlew metalowy), lata 1433-1437.
życiem, ratując się przed rozjątrzoną szlachtą. Przede konfederacja

wszystkim jednak konfederaci żądali

149
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

bitwa pod
Grotnikami
wprowadzenia ich delegatów do sądów w równej liczbie z członkami rady królewskiej.
Postulaty te były tak bardzo sprzeczne z polityką obozu Oleśnickiego, że o ich wprowadzeniu w
życie zadecydować mógł tylko oręż. W związku z tym nastąpiła mobilizacja zbrojna obydwu
ugrupowań. Do starcia doszło w maju 1439 roku pod Grotnikami nad Nidą, gdzie wierne
r
Oleśnickiemu oddziały królewskie z łatwością rozbiły konfederatów. Spytek z Melsztyna
poległ, a nad jego ciałem odprawiono odrażającą ceremonię sądu.
Przyczyną porażki konfederatów były sprzeczności w ich obozie, niespójność
programu związku łączącego różne elementy i żywioły. Niektórzy z konfederatów
obawiali się przerostu ambicji osobistych Spytka. Część z nich przeszła przed bitwą do
obozu królewskiego (Hińcza z Rogowa).
Porażka konfederacji, określanej nieraz nie w pełni właściwie jako „husycka",
przyniosła ze sobą jednak zmierzch husytyzmu w Polsce. Do kapitulacji zmuszono
deklarującego się jako husytę Mikołaja Siestrzeńca, nasilono akcję przeciw ośrodkowi
husytyzmu w Zbąszyniu, która zakończyła się likwidacją tego centrum po śmierci
właściciela miasta Abrahama Zbąskiego w 1442 roku. Triumfujący obóz Oleśnickiego mógł
teraz bez przeszkód przystąpić do realizacji własnych planów w polityce zagranicznej.

Władysław III królem polskim i węgierskim (1440-1444)

Nagła śmierć Albrechta Habsburga zmieniła radykalnie sytuację polityczną w


środkowej Europie. Osierocił on bowiem trzy korony, pozostawiając dwie nieletnie córki i
Europa wdowę w stanie brzemiennym. Nawet gdyby spodziewany potomek miał okazać się synem, to
Środkowa po
śmierci i tak jego prawa do następstwa nie były bynajmniej niepodważalne. Rzesza Niemiecka
Albrechta II była bowiem od stuleci państwem elekcyjnym, a w Czechach i na Węgrzech zasada wolnego

wyboru władcy torowała sobie coraz silniej drogę w umysłach przedstawicieli „narodu
politycznego".
Wydawać by się mogło, że z chwilą, gdy zabrakło Albrechta, z łatwością dadzą się
zrealizować zakończone uprzednio niepowodzeniem plany jagiellońskie wobec korony
czeskiej. Tymczasem rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Z jednej strony, słabość i
niekonsekwencja w podejmowaniu zadań militarnych przez Polskę zniechęciła do niej
skutecznie czeskie środowiska centrowo-radykalne, z drugiej - w samej Polsce
porażkę ponieśli zwolennicy zbliżenia z pohusyckimi Czechami. Mimo to niezbyt
zdecydowane kroki dyplomatyczne w sprawie kandydatury jagiellońskiej poczyniono w
Czechach jeszcze z początkiem 1440 roku. Miejscowy sejm elekcyjny opowiedział się
jednak tym razem za księciem Albrechtem bawarskim, gdy zaś ten odmówił przyjęcia
korony, uznano po kilku latach prawo do tronu pogrobowego syna Albrechta Habsburga.
Faktyczne bezkrólewie przeciągnęło się jednak w Czechach aż do roku 1453.
Odrzucając zaangażowanie w sprawy czeskie, z tym większą siłą postanowił
Oleśnicki wprowadzić w życie swój dawny projekt rozciągnięcia władztwa jagiellońskiego
na ziemie osieroconych Węgier. Realizacja tego planu połączona ze zwycięskim
projekt unii wyparciem, wspólnymi siłami, Turków z Bałkanów miałaby - w myśl jego koncepcji -
z Węgrami
zapewnić Polsce przodujące miejsce w Europie. Pozwoliłaby jej wystąpić w roli arbitra w
wielkim sporze kościelno-politycznym, rozgrywającym się między papieżem
Eugeniuszem IV a soborem bazylejskim, i przyczynić się do wprowadzenia zasad
podpisanej właśnie we Florencji unii z Grekami na terenach wschodniej Europy. Intencje

150
—— Czasy Władysława III Warneńczyka

te okazały się zgodne z dążeniami znacznej części węgierskiej


arystokracji feudalnej i szlachty, które w obliczu narastającej ekspansji
tureckiej na południowe granice Węgier i silnych nastrojów
antyniemieckich w kraju upatrywały w państwie jagiellońskim
jedynej siły zdolnej pomóc powstrzymać postępy Osmanów i
przywrócić mocarstwową pozycję Węgier.
Już z końcem 1439 roku wyruszyli więc do Budy polscy posłowie w osobach kanclerza
Jana Koniecpolskiego i kasztelana sądeckiego Piotra Kurowskiego. Po
przeprowadzeniu wstępnych rozmów, zwołany na styczeń 1440 roku sejm węgierski
zdecydował się, mimo oporu królowej Elżbiety i j ej stronników, ofiarować koronę
Władysławowi III. Pod naciskiem sejmu ustąpiła wkrótce także i królowa, wyrażając zgodę
na poślubienie dwukrotnie od niej młodszego elekta. Gdy jednak 21 lutego 1440 roku powiła
syna, któremu nadano imię Władysław (Pogrobowiec), wycofała się z poprzednich
zobowiązań. Nie miało to wprawdzie większego wpływu na rokowania prowadzone
dalej przez poselstwo węgierskie w Krakowie. Węgrzy zażądali - w zamian za koronę -
zwrotu bez wykupu zastawionej w 1412 roku części Spiszu, poddania pod sąd
polubowny zadawnionego sporu o Ruś, Podole i zwierzchnictwo nad Mołdawią,
udzielenia realnej pomocy przeciw Turkom. Władysław miał poślubić Elżbietę, dopomóc
jej synowi w objęciu dziedzictwa habsburskiego w Czechach i w Austrii, a w przypadku
braku własnego potomstwa zapewnić mu także po sobie następstwo Ryć. 98. Denar węgierski Władysława l
na Węgrzech. Nie były to warunki korzystne dla Polski, niosły Warneńczyka (awers i rewers), lata 1440-
bowiem za sobą perspektywę strat terytorialnych i konfliktu z 1444.
dotychczas jej nie zagrażającą Turcją. Młodzieńczy król wzdragał się też przed myślą o warunki unii
z Węgrami
małżeństwie ze starszą od niego dwukrotnie królową wdową. Jednak Oleśnicki liczył
na to, że ostateczne uregulowanie spornych z Węgrami spraw terytorialnych wypadnie
na korzyść Polski, a i Władysława pociągała myśl zyskania sławy obrońcy
chrześcijaństwa.
Nie bez znaczenia było też stanowisko tej części panów polskich, którzy liczyli na
wzmocnienie swej pozycji pod nieobecność króla. Inni spodziewali się łupów,
zaszczytów i godności podczas oczekujących ich walk na Węgrzech. To m.in.
zadecydowało, że program Oleśnickiego znalazł poparcie nie tylko wśród jego
bezpośrednich zwolenników, ale także wśród dawnych sympatyków husytyzmu i
ludzi zbliżonych do dworu. 8 marca 1440 roku warunki węgierskie zostały więc w
katedrze krakowskiej uroczyście przyjęte, a termin koronacji wyznaczony na l maja tego
roku.
Wyjazd króla na Węgry zakładał konieczność jego dłuższego pobytu poza krajem,
przy czym terminu powrotu nie sposób było określić. Na czas nieobecności
Władysława wyznaczono więc dwóch namiestników: kasztelana krakowskiego Jana z wybór
Czy-żowa dla Małopolski i ziem ruskich oraz wojewodę łęczyckiego Wojciecha namiestników w Polsce
Malskiego dla Wielkopolski. Byli to ludzie „środka", akceptowani zarówno przez obóz
Oleśnickiego, jak i przez przedstawicieli wcześniejszej opozycji. Kompetencje
namiestników obejmowały sprawy administracyjne, sądowe i skarbowe.
W chwili, gdy elekt w otoczeniu Oleśnickiego, kanclerza Koniecpolskiego, podkan-
clerzego Piotra Wody ze Szczekocin i dziekana krakowskiego Mikołaja Lasockiego

151
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Zastawy Władysława III Warneńczyka


Zastaw był w XV wieku formą uzyskiwania środków finansowych przez panującego w sytuacjach, gdy normalne dochody
monarsze (regalia, królewszczyzny, podatki) nie wystarczały na pokrycie bieżących potrzeb. Środki owe uzyskiwał
monarcha od osób prywatnych lub instytucji w zamian za teoretycznie czasowe wyzbycie się części należących do niego
dóbr. Przekazanie ich w użytkowanie osobie udzielającej pożyczki (zastawnikowi)

Sumy zapisów wydanych w poszczególnych latach w grzywnach polskich

Liczba zapisów wydanych w poszczególnych latach

przez ich właściciela (zastawcę) nazywano zastawem z dzierżeniem. Stosowano dwa typy tego rodzaju zastawu. Zastaw do
wykupienia zakładał zwrot sumy pożyczonej po okresie korzystania przez zastawnika z dochodów płynących z
zastawionych dóbr. Zastaw do wydzierżenia polegał na tym, że dochód ów stanowił amortyzację długu, tzn. powinien był
wyrównać wysokość pożyczonej sumy, po czym następował zwrot zastawu. Kancelaria królewska w XV wieku stosowała
prawie wyłącznie zastaw do wykupienia. Jego przedmiotem były przede wszystkim nieruchomości: majątki ziemskie,
stawy, lasy, młyny, dochody z ceł, renty itp.; mogły nimi jednak być także ruchomości, np. kosztowności, precjoza.

152
Czasy Władysława III Warneńczyka

Osobom zasłużonym oraz wierzycielom oddawano część dóbr królewskich w dzierżawę dożywotnią, tzw. tenutę. W
praktyce owi tenutariusze, zwani także starostami niegrodowymi, zatrzymywali dla siebie całość dochodów z tych
majątków.
Szczególnie licznych zastawów dokonał w związku z trudnościami w opanowaniu sytuacji na Węgrzech Władysław III
Warneńczyk w latach 1440-1444. W tym czasie uczynił on swymi zastawnikami 1 9 1 osób. Ze względu na trudności
skarbowe monarchia nie mogła wykupić zastawionych królewszczyzn przez całe dziesięciolecia, w większości
przypadków aż do początków XVI wieku. Korzyści płynące z trzymanych w zastawie dóbr królewskich legły u podstaw
kariery majątkowej licznych rodów możnowładczych, np. Sprowskich czy Buczackich. Pozbawieni dochodów z części
dóbr ziemskich władcy coraz częściej uciekać się musieli do nadzwyczajnych podatków. Wywoływało to niezadowolenie
szlachty i zrodziło w 1. połowie XVI wieku tzw. ruch egzekucyjny, który przyjął postać toczonej - przy czynnym udziale
szlachty - walki o zwrot monarsze zastawionych królewszczyzn.

wyruszał na Węgry, nadeszła wieść o całkowitej zmianie sytuacji politycznej na Litwie.


zama
ch
Despotyczne, niejednokrotnie okrutne, a zarazem nie zawsze lojalne postępowanie Zyg-
munta Kiejstuta wieża zniechęciło do niego znaczną część możnowładztwa Wielkiego
Księstwa, i to zarówno litewskiego, jak i ruskiego pochodzenia. 20 marca 1440 roku padł
on ofiarą zamachu zorganizowanego przez kniazia Iwana Czartoryskiego oraz wojewo
dów: wileńskiego - Dowgirda i trockiego - Lelusza. Czuwali jednak stronnicy dynastii
z Janem Gasztołdem na czele i krewni królewscy, kniaziowie Holszańscy. Zachowując
wierność dla Jagiellonów, dążyli oni - jak potwierdziło to ich późniejsze postępowanie
- do maksymalnego rozluźnienia więzów między Litwą i Koroną. Gdy ich poselstwo dotarło
do króla zmierzającego już na Węgry, zapadła w Nowym Sączu decyzja o wysłaniu na Kazimierz
wielkim
Litwęjako namiestnika trzynastoletniego brata królewskiego, Kazimierza. Król zatwier księciem
dził tę decyzję już na węgierskim terytorium w Kieżmarku i chcąc zapobiec ewentualnym litewskim

uzurpacjom, pospiesznie wyprawił brata w drogę. Po osiągnięciu przez Kazimierza wy


znaczonego celu rada litewska, nie oglądając się na wcześniejsze zapisy i zobowiązania,
wyniosła go 29 czerwca 1440 roku na tron jako samodzielnego wielkie
go księcia. Tym samym unia została praktycznie zerwana. „Ale choć ów
czesna kancelaria koronna w poczuciu swej bezsilności tytułu wielkiego
księcia Kazimierzowi nigdy nie przyznała, była Litwa faktycznie, od
dnia 29 czerwca 1440 roku, na nowo zupełnie niezależnym, samodziel
nym państwem" - pisał znawca epoki (Ludwik Kolankowski, 1991).
21 maja król Władysław, radośnie witany przez Węgrów, przybył do Budy. 6 dni wcześniej
Elżbieta poleciła koronować w Białogrodzie Stołecznym trzymiesięcznego Pogrobowca wykradzioną
ze skarbca wiszegradzkiego koroną św. Stefana. Wprawdzie wśród magnaterii węgierskiej
stronnicyjej stanowili wyraźną mniejszość, mogłajednak liczyć na poparcie blisko z nią
spowinowaconych Cylejczyków oraz habsburskich krewnych. Z pomocą pospieszył królowej wdowie
najpierw Albrecht VI Marnotrawca, później zaś brat jego Fryderyk III, od lutego 1440 roku nowy król
rzymski. To on właśnie uznany został opiekunem Pogrobowca i zarządcą przypadającej na niego części
spadku austriackiego. W zastaw za skąpo co prawda udzielane pożyczki wziął na długie lata koronę św.
Stefana, co pozwoliło mu później wielokrotnie interweniować w sprawy wewnątrzwęgierskie. Królowa
uzyskała Ryc 9g Denar koronny W)adysta. nadto poparcie ze strony kilku miast w Górnych Węgrzech (Słowacji), wa lii
Warneńczyka, lata 1434-1444.

153
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Wyprawy Władysława Warneńczyka przeciw Turkom: miejsca


bitew
*" 1443
— *• 1444 Działania zbrojne
Turków: . 1443
—•» 1444
działania floty papiesko-weneckiej w 1444

Ryć. 100. Wyprawy Władysława III Warneńczyka przeciw Turkom w latach 1443-1444.

zamieszkanych głównie przez ludność niemiecką. Na żołd swój wzięła zdolnego wodza
czeskich najemników, Jana Jiskrę z Brandysa, który, usadowiwszy się na Słowacji,
skutecznie przecinał linie komunikacyjne między centralnymi Węgrami a Polską.
Sejm węgierski nie uznał prawomocności koronacji Pogrobowca. Król Władysław
III został więc 1 7 lipca koronowany w Białogrodzie przez tego samego arcybiskupa, który
dokonał poprzedniej ceremonii, lecz koroną zastępczą, zdjętą z relikwiarza św. Stefana.
koronacja Na Węgrzech rozgorzała ponaddwuletnia wojna domowa. Zmieniła ona w sposób
Władysława III na
króla Węgier
zasadniczy cele układu polsko-węgierskiego z 8 marca 1440 roku, a w Polsce wywołała
stale rosnące nastroje rozczarowania i zwątpienia. Młody król żądał ustawicznie pomocy
zbrojnej z kraju. Początkowo zabiegał o nią energicznie Oleśnicki, później jednak, wskutek
rozejścia się na tle odmiennych opcji politycznych i kościelnych jego dróg z
królewskimi, także zaniechał tych starań. Królowi towarzyszyła na Węgrzech kancelaria
koronna z kanclerzem Janem Koniecpolskim i podkanclerzym Piotrem Wodą ze
Szczekocin na czele. Władysław musiał opłacać skąpo płynącą pomoc z ojczyzny
masowymi zastawami dóbr królewskich na rzecz możnych. Praktyka ta poważnie
nadwątliła podstawy skarbowości koronnej . [Zastawy Władysława III Warneńczyka]
W zbrojnych zmaganiach żadna ze stron nie mogła liczyć na rychły sukces. Kraj
obfitował w mnóstwo umocnionych miast i zamków, pozostających częściowo w rękach
wojna domowa zwolenników Władysława, częściowo Elżbiety. Opanowanie ich za jednym zamachem
na Węgrzech
przekraczało możliwości walczących stron. Ponadto wszystkie anarchiczne i
awanturnicze żywioły starały się przedłużyć stan zamętu, wykorzystując go dla
osobistego wzbogacenia się. Południowe granice kraju atakowali Turcy. Tylko genialnym
zdolnościom wybitnego wodza Jana Hunyadiego, który triumfował nad nimi
kilkakrotnie pod Belgradem, Jalomicą i u przejścia tzw. Żelaznej Bramy, zawdzięczali
Węgrzy, że ich państwo nie stało się w tych latach łupem podboju osmańskiego.

154
Czasy Władysława III Warneńczyka
at
Hunyadiemu zawdzięczał też król Władysław zwycięstwo pod Battaszek, odniesione
w końcu 1440 roku nad skupionymi w południowych Węgrzech zwolennikami
Pogrobowca. W efekcie tego sukcesu Cylejczycy 19 kwietnia 1441 roku w Szombathely
podporządkowali się Władysławowi. Osiągnięcia te zniweczone jednak zostały przez
sukcesy Jiskry na Słowacji; zajął on m.in. kluczowy dla kontaktów z Polską Kieżmark. W
tej sytuacji szlachta polska, zgromadzona na zjeździe w Sieradzu, zwróciła się w
kwietniu 1442 roku do panów węgierskich z apelem o zaprzestanie wojny domowej i
podjęcie, zgodnie z zapowiedziami, walki z Turkami. Akcja ta zbiegła się w czasie z
inicjatywą papieża Eugeniusza IV, który w swej rozgrywce z soborem bazylejskim i
antypapieżem Feliksem V potrzebował nagląco spektakularnego sukcesu. Triumf
mogłaby mu zapewnić tylko zwycięska krucjata antyturecka i idąca w ślad za nią realizacja
postanowień unii florenckiej. Dla urzeczywistnienia tych celów wysłał więc na Węgry z
misją mediacyjną swego legata - kardynała Juliana Cesariniego.
W wielkim sporze rozdzierającym Kościół zachodni Polska -jak wiemy - oficjalnie
zachowywała neutralność, ale sympatie Oleśnickiego, części duchowieństwa oraz misja kardynała
Cesariniego
Uniwersytetu Krakowskiego sytuowały się po stronie koncyliarystów. Król Władysław
zaś, jako władca Węgier, znalazł się w obozie Eugeniusza IV. Misja Cesariniego była
więc Oleśnickiemu wyraźnie nie na rękę. Jej powodzenie osłabić musiało wpływ
Oleśnickiego na króla i spowodować odsunięcie się Polski od spraw węgierskich,
przede wszystkim zaś osłabienie zainteresowania z jej strony sprawą krucjaty.
Spośród polskich doradców Władysława pozyskał sobie Cesarini zręcznego, obrotnego
Mikołaja Lasockiego i z jego pomocą doprowadził do wstępnego porozumienia między
Elżbietą a Władysławem, zawartego 8 sierpnia 1442 roku w Bratysławie (Pożoniu).
Władysław miał zachować rządy na Węgrzech do chwili osiągnięcia przez Pogrobowca
15 roku życia, w razie zaś jego śmierci -już jako króla - objąć je ponownie. Przewidziano
małżeństwo Władysława ze starszą z córek Albrechta, Anną. Jako posag miałaby ona
otrzymać Śląsk, który związany byłby odtąd z Koroną Polską. Także starostwo
spiskie winno było pozostać przy Polsce, natomiast Węgry zrzec się miały definitywnie
pretensji do Rusi i Mołdawii. Układ ten, zawierający warunki nader korzystne dla
Polski, nie został jednak zaakceptowany przez stany węgierskie. Dalsze układy z Elżbietą
pro wadził więc Cesarini bez udziału dyplomatów polskich. Doprowadziły one do
zawarcia zawieszenia broni w Gyór 14 grudnia 1442 roku. Mocą tego układu obydwie układ w Gyór
(1442)
strony pozostawały przy dotychczasowym stanie posiadania, zachowywały także w
równej mierze prawa do tronu węgierskiego. Władysław poślubić miał w przyszłości
siostrę Pogrobowca, ale o ustępstwach na rzecz Polski nie było już mowy. Śmierć
Elżbiety, która nastąpiła w kilka dni po podpisaniu układu, nie pociągnęła za sobą
zmiany przyjętych w nim uzgodnień; kładł on na dłuższy czas kres wojnie domowej.
Po uspokojeniu sytuacji wewnętrznej król, Hunyadi i Cesarini z wielką energią
rozpoczęli przygotowania do krucjaty antytureckiej.
Z powodu ogólnego wyczerpania kraju mogła być ona podjęta dopiero jesienią
1443 roku. Mimo usilnych starań na Zachodzie, wspartych działaniami propagandowymi plany krucjaty
antytureckiej
kurii rzymskiej, posiłki uzyskane za granicą były znikome. Najbliższy sąsiad Węgier,
Fryderyk III, wyraźnie sabotował krucjatę. Ale również Polska, której obce były cele
organizowanej w interesie papieża wyprawy, ograniczyła się do wysłania niewielkich
pocztów ochotniczych. Poważnego wsparcia udzielił natomiast pozbawiony

155
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Bitwa pod Warną wg Historii Polski Jana Długosza oraz wg Kroniki Anonima
tureckiego z XV wieku
Jakoż król, którego Polacy, dzielni i odważni wojownicy, nigdy nie opuszczali, bił się aż do zmroku z nieprzyjacielem, i odparłszy Turków, ścigał ich
blisko dziesięć tysięcy kroków od zamku Warny, skąd był wyruszył. Turcy zmuszeni do ucieczki cofnęli się w tył na trzydzieści tysięcy kroków. Sam król
Władysław walczył do upadłego; a lubo go wielu błagało, „żeby się na oczywiste nie narażał niebezpieczeństwo, i gdy wojska jego pierzchnęły, sam
jeden nie szukał zguby ze szkodą i zgubą całego chrześcijaństwa", nie złożył przecież ani na chwilę oręża, lecz sławę rycerską przenosząc nad ocalenie i
śmierć chwalebną nad żywot sromotny, rzucił się w najgęstszy tłum nieprzyjaciół i przez pewien czas dzielnie wytrzymywał walkę; aż w końcu otoczony
z garstką swoich rycerzy tłoczącemi się zewsząd tłumami barbarzyńców, legł śmiercią bohatera, z poświęceniem krwi własnej, klęską niesłychaną
całego
chrześcijaństwa i Polski; i po zwalczeniu już i rozgromieniu nieprzyjaciół żadnego nie spodziewających się ocalenia, zgładzony morderczą ręką, świetne i
niespodziewane dozwolił irn wydrzeć sobie zwycięstwo. Obskoczony bowiem dookoła od niezliczonej ćmy barbarzyńców, mając ucieczkę za największą
sromotę, kiedy go odstąpili i pierzchnęli Węgrzyni z Janem Huniadem, krzepił się jak mógł i popierał z całym wysileniem walkę, aż wreszcie po wytępieniu
wszystkich wkoło siebie Polaków, nie bez pomsty swojego i swych towarzyszów zgonu, mężnie położył głowę. Kiedy już w ostateczności żadnego nie
widział dla siebie ratunku, nadzieję całą złożył w Bogu i nią krzepił odwagę, mąż wielkiej duszy. Dokonawszy wielu dzielnych i chwalebnych czynów, w
których spełniał razem powinność wodza i żołnierza, gdy cały krwią zbroczony mnogie tłumy barbarzyńców gromił i rozpraszał, wtedy Jan Huniad
przerażony ogromną liczbą nieprzyjaciół, a w miarę ich potęgi szczupłością wojsk królewskich, pierzchnął, a swym popłochem wszystkich Węgrów
za sobą pociągnął. Na tym nie przestawszy, słał do króla Władysława ustawicznych gońców, zaklinając, aby ustąpił z pola i ratował się ucieczką. Ale król z
oburzeniem odpowiedział: „Idźcie i powiedzcie zbiegowi i zdrajcy a nie rycerzowi memu, Janowi, że Węgrzy po stracie jednego wojska drugie postawić
mogą, ale ja uciekłszy z bitwy, nie zdołałbym uniknąć hańby, a wolę stokroć żywota aniżeli sławy postradać; pragnę przeto w tym dniu za wiarę, za
religię, za chrześcijan wszystkich i Węgrów śmierć raczej podjąć chwalebną, niż sromotną splamić się ucieczką. Niechaj zważy ten, który w ścianach
domowych tak zuchwale rozprawiał, i rnimo wstrętu mego i oporu wciągnął mnie do tej zgubnej walki, azali dobrze czyni? Czy dochowuje jak rycerz
prawy po p rży s i ężo n ej mi wierności? l czy ręką umie tak dzielnie władać, jak się popisywał językiem? Nie, świat dzisiejszy i potomny osądzi go raczej
za zbiega i zdrajcę swego króla". Skoro mrok zapadł, obie strony zarówno uważając się za zwyciężone ustąpiły z pola. (przekład Karola Mecherzyńskiego)

Kiedy sułtan Murad spotkał się pod Warną z przeklętymi Węgrami, wywiązała się zacięta walka, w której kule i strzały sypały się z obu stron jak
pioruny. Przeklęty król 1' zajął stanowisko w środku [szyków]; przeklęty Janko21 z prawego skrzydła, a Czarny Michał 3' z lewego skrzydła rozpoczęli
atak przeciw sułtanowi Muradowi, co więcej, obydwa skrzydła wojsk sułtańskich wyrzucili z ich stanowisk. Co prawda wojska anatolijskie 41 bardzo
zaciekle walczyły z niewiernymi. Bitwa była niezwykle wielka. Gdy jednak beglerbeg 5' Anatolii, Gójegu Karadża, zginął śmiercią bohaterską wojska
anatolijskie widząc to, rozproszyły się. Gdy zaś wojska rurnelijskie61 oraz akindżi 71 ujrzały ich bezładną ucieczkę, poczęły również uciekać, zanim
niewierni wpadliby na nich i nawet nie oglądały się za sobą [czy je kto ściga]. Sułtan Murad, widząc ten stan rzeczy, wzniósł oblicze ku niebu i począł
wielkiego Boga w ten sposób błagać z pokorą: „O Boże! Z łaski Twej daj i teraz siłę i zwycięstwo wierze Islamu. Za modlitwy Mustafy Mahomeda, za
jasność i blask jego oblicza dopomóż jej do zwycięstwa". Tak błagał sułtan Murad wielkiego Boga. Modlitwa jego zaraz została wysłuchana i wielki
Bóg dał zwycięstwo wojskom Islamu.
Albowiem w sercu przeklętego króla [Węgier] zwyciężyła pokusa szatana, czyniąc go zbyt ufnym [w swe siły]. W zarozumiałości swej uważając się za
bohatera, sądził, że wojska [tureckie] on jeden rozpędzi i dlatego uderzył w ich środek, gdzie stał sułtan Murad. Gdy jednak dotarł do skraju szyku, koń
jego potknął się, a on sam spadł zeń na twarz. W tym miejscu znajdowało się dwu janczarów, a imię jednego z nich było Kodża Khizr, którzy wraz z
innymi rycerzami, znajdującymi się w pobliżu, ucięli głowę przeklętego króla i zanieśli do sułtana Murada; ten zaś widząc głowę króla podziękował
Bogu. Głowę tę zatknięto na lance i podniesiono w górę, wykrzykując:

Bitwa po Warną

156
Czasy Władysława III Warneńczyka

„Ta głowa jest głową króla". Skoro się o tym dowiedziały uciekające wojska [tureckie], natychmiast zawróciły do boku sułtana. Wojska zaś niewiernych,
widząc śmierć króla, poczęły uciekać ku przeklętemu Jankowi, głosząc tę wieść, lecz on, widząc co się dzieje, nie pozwolił im się rozbiec. Mówią niektórzy,
że ów Janko widząc, że chcą uciekać, nawoływał: „Przecież nie przybyliśmy tu dla króla, tylko dla wiary", i tymi słowy zatrzymał wojsko. Wówczas też raz
jeszcze zaatakował wojska Islamu, lecz skoro ujrzał, że oddziały muzułmańskie zawróciły do sułtana, powiększając jego siły [...] opuściwszy smutnie głowę,
zwrócił się do ucieczki. 11 Władysław IIE,2| Jan Hunyadi, wódz węgierski,3I Węgier Szilagyi,4) Anatolia - Azja Mniejsza,5| namiestnik,6| Rumelia - nazwa Turcji
europejskiej,7) wojska nieregularne (przekład Jana Dąbrowskiego)

swego państwa przez Turków despota serbski Jerzy Brankowicz, który przyłączył się do
Władysława na czele kilku tysięcy wojowników. Liczebność zmobilizowanej w ten
sposób armii sięgała 25 tyś. zbrojnych.
„Długa" wyprawa, rozpoczęta w październiku 1443 roku, przyniosła armii
chrześcijańskiej wiele sukcesów. Jej faktyczne kierownictwo spoczywało w rękach sukces „długiej"
wyprawy
towarzyszącego królowi Hunyadiego. Zwyciężono Turków pod Niszem, wzięto Sofię i
tylko sroga zima w górach bałkańskich uniemożliwiła dalszy marsz na Adrianopol. Mimo
to Turcy pokonani zostali pod Zlaticą oraz ponownie już w czasie marszu odwrotowego
armii Władysława - pod Kunowicą. Wyczerpana, lecz zwycięska armia węgierska
powróciła z początkiem lutego 1444 roku do Budy, a sława jej zwycięstw, odpowiednio
wyolbrzymiona, rozeszła się po całej Europie.
Z całego świata płynęły gratulacje i obietnice wsparcia; dlatego kwietniowy sejm
węgierski, na którym spotkali się przedstawiciele obydwu rywalizujących ze sobą
uprzednio stronnictw, zdecydował się kontynuować wojnę z Turkami, aż do całkowitego
wyparcia ich z Europy. Za takim rozwiązaniem opowiadał się szczególnie Cesarini, który
odebrał od króla obietnicę prowadzenia wojny do zwycięskiego końca. Podjął on
starania o dostarczenie przez papiestwo, Wenecję, Alfonsa aragońskiego, Burgun-dię i
Dubrownik floty, która współdziałałaby w przyszłości z armią węgierską w cieśninach
czarnomorskich. Jednak jej przygotowania, w których trakcie przyszli koalicjanci
próbowali się wzajemnie obciążyć kosztami, szły bardzo opornie. Właściwie już stracono
nadzieję na ich realny skutek, gdy ze strony Turków pojawiły się bardzo korzystne
propozycje pokojowe. Sterany rządami i stojący w obliczu wewnętrznych konfliktów
sułtan Murad II pragnął przekazać władzę synowi i w związku z tym gotów był pójść na
daleko idące ustępstwa. Ponieważ pomoc zagraniczna zawiodła, a i na Węgrzech
przygotowania do nowej wyprawy posuwały się opieszale, większość dostojników
państwowych, w tym także Hunyadi, opowiedziała się za rozwiązaniem pokojowym.
Podjęto rokowania, które doprowadziły 12 czerwca 1444 roku do podpisania w Adria-
nopolu przez Murada dziesięcioletniego pokoju z Węgrami. Turcy zobowiązywali się
zwrócić Węgrom wszystkie zabrane ziemie, restytuować Brankowicza w Serbii, zapłacić
100 tyś. dukatów odszkodowania wojennego, służyć królowi posiłkami zbrojnymi w sile
25 tyś. zbrojnych. Zważywszy trwające wciąż rozbicie polityczne i wyczerpanie Węgier
oraz konieczność zajęcia się przez króla sprawami polskimi, warunki te były wyjątkowo
korzystne dla strony chrześcijańskiej. Nic więc dziwnego, że ratyfikowane zostały l
sierpnia w Szegedynie, czy też - według nowszych ustaleń nauki węgierskiej (Pal Engel, traktat
w Szegedynie
1984) -15 sierpnia w Wielkim Waradynie. Turcy przystąpili już do realizacji postanowień
traktatu, gdy na Węgrzech, pod wpływem wieści o wyruszeniu jednak w kierunku
cieśnin czarnomorskich floty chrześcijańskiej, górę wzięła partia wojenna. Decydującą
rolę w zmianie stanowiska króla i jego otoczenia odegrał Cesarini. Pod

157
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

jego wpływem, manifestem wydanym w Szegedynie 4 sierpnia, król potwierdził swą


gotowość do wojny z Turkami niezależnie od układów pokojowych prowadzonych z
sułtanem. Zgodnie z przytoczoną wyżej tezą nauki węgierskiej nie oznaczało to
złamania pokoju, bo ten został zaprzysiężony w 11 dni później, i to tylko przez Hunya-
diego. Węgry decydowały się mimo wszystko na podjęcie dalszej wojny z Turkami w
sytuacji skrajnie dla siebie niekorzystnej.
Na pomoc ze strony Polski nie było co liczyć. Długoletnia nieobecność króla
sprowadziła na kraj głęboki kryzys. Zdaniem Długosza, „każdy patrzył tylko własnej
korzyści, nikt nie troszczył się o dobro publiczne". Wprawdzie przesadna jest opinia dziejo-
sytuacja pisa, że król podczas pobytu na Węgrzech „prawie wszystkie miasta, zamki, ziemie,
wewnętrzna
w Polsce i na miasteczka, wsie, tudzież cła i dochody królewskie krociami [...] pozastawiał", niemniej nie
Litwie ulega wątpliwości, że dzięki pożyczkom i zastawom niektórzy możnowładcy polscy wydatnie
powiększyli swe fortuny. Alienacje i zastawy królewszczyzn potępione zostały na zjeździe
w Piotrkowie w 1444 roku. Związanie kancelarii koronnej z osobą króla przebywającego
na Węgrzech powodowało liczne niedogodności. Namiestnicy ze względów
praktycznych powołać musieli przy sWyrn boku własne kancelarie, których działalność
krzyżowała się z działalnością królewskiej. Pogłębiły się różnice polityczne między
królem ulegającym wpływom swego propapieskiego otoczenia a panami polskimi
niechętnymi Eugeniuszowi IV. Oleśnicki, opowiadający się coraz wyraźniej za soborem,
gotów był, wraz z prymasem Wincentym Kotem, przyjąć kapelusz kardynalski z rąk
antypapieża Feliksa V.
Źle układały się stosunki z Litwą. Wobec niezgodnego z praktyką unii wyniesienia na
tron litewski wielkiego księcia Kazimierza wśród panów polskich pojawiły się
tendencje zmierzające do udzielenia poparcia separatyzmem wewnątrzlitewskim.
Prowadziłoby to, ich zdaniem, do łatwiejszego podporządkowania Litwy Koronie. W
Mścisławiu uzyskał, Joiiażenj e'' Jerzy Lingwenowicz, a w Kij owie w 1441 roku - Olelko
Włodzimierzo-wicz. Stary pretendent Świdrygiełło złożył 6 czerwca 1440 roku przysięgę
na wierność Jagiellonom, ale w 1442 powrócił na Wołyń, usadawiając się nie bez cichego
poparcia panów polskich w Łucku. Również Michał, syn zamordowanego Kiejstuta wieża,
mógł w swych staraniach o spadek po ojcu liczyć na sympatię polskich dostojników.
Popierali oni na koniec także księcia mazowieckiego Bolesława IV w jego sporze z Litwą o
ziemię drohiczyńską. Zjazd polsko-litewski w Parczewie, odprawiony w listopadzie 1441
roku z udziałem Oleśnickiego i Czyżowskiego, nie doprowadził do porozumienia. Litwini
odrzucili polskie żądania zarówno w sprawie zaspokojenia pretensji Michała
Zygmuntowicza, j ak i rezygnacj i z ziemi drohiczyńskiej; co więcej, zaj ęli następnie tę
ziemię ręką zbrojną i wymusili na Bolesławie IV zrzeczenie się jej, w zamian za
odszkodowanie pieniężne.
Niespokojne było również pogranicze śląskie. Miejscowi zwolennicy Elżbiety siali dywersję w
Wielkopolsce, z kolei panowie polscy przez nacisk zbrojny starali się walki na śląsku skłonić
książąt śląskich do opowiedzenia się po stronie Władysława III. O chaosie politycznym, który
panował w tej prowincji, świadczy najlepiej fakt, że gdy biskup wrocławski Konrad przywodził
stronnikom habsburskim, to brat jego, również Konrad (Biały), książę oleśnicki, zawarł przymierze z
Polską. Inny spośród Piastów śląskich, Wacław oświęcimski, odstąpił Koronie zamek Barwałd i
wyrażał gotowość przyjęcia wraz ze swym księstwem zwierzchnictwa Polski. Podjęto rokowania o
podporządkowanie się całego Śląska Koronie. Skończyło sięjednak tylko na kupnie przez Zbigniewa

158
Czasy Władysława III Warneńczyka

Oleśnickiego księstwa siewier-


skiego w grudniu 1443 roku od
Wacława cieszyńskiego. Przeszło
ono następnie na własność
biskupstwa krakowskiego. O
księstwo to upomniał się
wprawdzie zbrojną ręką książę
Mikołaj raciborski, ale rozejm
zawarty w maju 1444 roku
pozostawił Siewierz w ręku
Oleśnickiego. Odzyskanie
Siewierza było wstępem do
podobnych akcji rewindykacyjnych
na Śląsku, podjętych przez państwo
w następnym dziesięcioleciu.
Niewątpliwym sukcesem Ko- Ryć. 1 01 . Wizerunek Władysława III Warneńczyka z nagrobka w katedrze krakowskiej,
rony było przyjęcie przez namie- autorstwa Antonie9° Madeyskiego, 1906 rok. stnika Jana
Czyżowskiego 8 września 1443 roku hołdu lennego złożonego przez przedstawicieli
hospodara mołdawskiego (Anna Sochacka, 1993). Akt ten rozwiewał wątpliwości co do
praw zwierzchnich Polski nad Mołdawią, podniesionych w umowie elekcyjnej
Władysława z 1440 roku. Odsunięto zagrożenie polskiego Spiszu przez Jiskrę, zawierając z
nim 30 listopada 1444 roku w Koszycach dwuletnie zawieszenie broni.
Mimo to sytuacja w kraju - m.in. w związku z zagrożeniem tatarskim - była tak
poważna, że na pierwszą wieść o zakończeniu „długiej" wyprawy udało się do Budy polskie zagrożenie
tatarskie
poselstwo z żądaniem niezwłocznego powrotu króla do Krakowa. Władysław obiecał i wezwanie
wprawdzie zjawić się w Polsce na przełomie maja i czerwca, ale pod wpływem prących do do powrotu
króla
nowej wojny tureckiej doradców obietnicy tej nie dotrzymał. Nie pomógł też skierowany do do Polski
niego, pod wpływem niszczącego najazdu tatarskiego na ziemie ruskie, gorący apel zjazdu
piotrkowskiego z 26 sierpnia 1444 roku, wzywający go do zaniechania wojny z
Turkami i zajęcia się sprawami państwa. Władysław, którego prośba ta dosięgnęła już
w trakcie pochodu na południe, obiecał jedynie spełnić życzenia swoich poddanych po
zwycięstwie.
Wyprawa wojenna, którą król w towarzystwie Hunyadiego i Cesariniego podjął
jesienią 1444 roku, była jego na wpół prywatnym przedsięwzięciem. Zawiedli nawet w przygotowania
do wyprawy
większości węgierscy dostojnicy państwowi, którzy nie dostarczyli swych zbrojnych warneńskiej
banderii. Odmówił pomocy, usatysfakcjonowany warunkami świeżo zawartego pokoju,
Jerzy Brankowicz. Nie było mowy o większych posiłkach z zagranicy; Polska przysłała
jedynie kilkuset ochotników. Wyprawę wsparł tylko hospodar wołoski Wład Dracul.
Dostarczył on 4 tyś. jazdy, przestrzegł jednak króla przed ryzykiem przedsięwzięcia.
Siły, na których czele Władysław w połowie września 1444 roku wkroczył w granice
tureckie, liczyły zaledwie około 20 tyś. zbrojnych.
Plan operacyjny armii chrześcijańskiej zakładał opanowanie stolicy tureckiej -
Adrianopola - zanim główne siły tureckie zdołają przeprawić się z Azji do Europy. Ich
przeprawę uniemożliwić miała flota chrześcijańska wysłana do cieśnin czarnomorskich
pod dowództwem kardynała Franciszka Condolmieriego. Wchodzące w jej skład
nieliczne okręty papieskie, weneckie i burgundzkie nie były jednak w stanie tego

159
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

zadania wykonać. Murad, na wieść o wyprawie Władysława, zdołał szybko przerzucić


(ponoć przy pomocy Genueńczyków) do Europy znaczne siły anatolijskie. Armia
chrześcijańska, która maszerowała przez północną Bułgarię, zrezygnowała w tej sytuacji z
forsowania gór bałkańskich i licząc na współdziałanie z okrętami Condolmieriego,
skierowała się w stronę Morza Czarnego. 9 listopada osiągnęła Warnę i tu w dzień

bitwa
iuropy, ale nn
pod Warną Księstwa Litewskit
później dopadł ja z trzykrotnie liczniejszymi siłami sułtan Murad II.
Bitwa pod Warną, rozegrana 10 listopada 1444 roku, miała dramatyczny przebieg. Po
początkowych sukcesach Turków, Hunyadi rozbił obydwa skrzydła osmańskie i
szykował się do ataku na potężny odwód złożony z janczarów, wśród których znajdował
się sam sułtan. Jednak młodociany król, uniesiony zapałem bitewnym, nie czekał na
przegrupowanie wojsk, lecz uderzył osobiście na czele doborowego, ale nielicznego
oddziału jazdy na czworobok janczarów. W wyniku tego nieprzemyślanego ataku
bohaterski król poległ, a wraz z nim padła większość otaczających go rycerzy, w tym
Owielu Polaków. Wieść o śmierci króla zasiała panikę w szeregach chrześcijańskich i
pozwoliła Turkom przejść do kontrataku. Bitwa zakończyła się pogromem wojsk
węgierskich. Był on tym większy, że armia chrześcijańska znalazła się w pułapce,
mając za plecami morze, od południa zaś jeziora. Od północy utrudniał ucieczkę pas
zalesionych wzgórz. Hunyadi zdołał wprawdzie wyprowadzić resztki swych
podkomendnych z matni i dotrzeć na Wołoszczyznę, ale wśród poległych pozostała
większość duchownych i świeckich dostojników węgierskich. W ucieczce zginął też
uważany powszechnie za sprawcę nieszczęścia kardynał Cesarini.
Ciała poległego króla nie odnaleziono, stąd długo nie wierzono w jego śmierć.
Mnożyły się wieści o jego cudownym ocaleniu, które wykorzystywali liczni samo-
zwańcy pojawiający się w różnych częściach Europy, nawet na obszarze iberyjskim.
Źródła tureckie opisują jednak dość dokładnie okoliczności jego śmierci, a nawet
podają imię janczara, który ściął mu głowę. Sprzeczności w tych przekazach powodują
wszakże wciąż nowe wątpliwości, które nigdy zapewne nie będą do końca rozstrzygnięte.
Klęska pod Warną oznaczała ostateczne fiasko planów zmierzających do wprzęgnięcia
Węgier w rydwan polityki kurii rzymskiej i forsowania ich siłami zamierzeń unijnych.
Potwierdzała ona zarazem kryzys idei krucjatowej. Dla Polski i Węgier stanowiła
prawdziwą katastrofę, tym boleśniejszą, że społeczeństwa obydwu krajów w swej
większości już wcześniej przeciwne były angażowaniu się w ryzykowny konflikt z
Osmanami.
Z drugiej strony, zgon Warneńczyka - bo tak zwać zaczęto poległego króla - opromienił
jego imię aureolą śmierci w obronie wiary, zgodnej z ideałem średniowiecznego
rycerza chrześcijańskiego. Od tej pory zamilkły raz na zawsze podnoszące się wcześniej tu
i ówdzie oskarżenia o współpracę Polski z Turkami i poganami.
Władysław III Warneńczyk, którego życie tragicznie zostało przerwane w wieku 20
lat, nie był osobistością wielkiego formatu. Przedwczesna śmierć nie pozwoliła
ujawnić się jego zdolnościom jako wodza i polityka. Uprzednio pozostawał w cieniu
wybitnych osobistości, jak Oleśnicki i Hunyadi. Źródła podkreślają jego pobożność,
łagodność, skłonność do kompromisu, ale i cnoty rycerskie. W trakcie walki z Elżbietą,
prowadzonej bez przekonania, kilkakrotnie miał ponoć zamiar ustąpić miejsca
„prawowitemu" dziedzicowi tronu. Hipotetycznymi wyrzutami sumienia, trapiącymi
go po podjęciu wojny z Turkami wbrew zawartemu traktatowi, żywiły się legendy o
pokutniczym charakterze życia bohatera, ocalonego jakoby cudownie z bitwy
warneńskiej.

160
Społeczeństwo polskie XV wieku i
jego przemiany

Rozwój gospodarczy i stosunki społeczne

Wiek XV był okresem dalszego wzrostu demograficznego i dynamicznego rozwoju


gospodarczego społeczeństwa polskiego. Czynnikami determinującymi ten postęp warunki
rozwoju
były: sprzyjająca sytuacja międzynarodowa nie niosąca większych zagrożeń
zewnętrznych oraz włączanie się coraz szerszych warstw ludności do systemu
gospodarki towarowo-pieniężnej ogarniającej nowe regiony, dotychczas w dużej
mierze samowystarczalne ekonomicznie. Wyraźnie zaznaczyła się gospodarcza aktywność
szlachty, mieszczaństwa i bogatego chłopstwa. Trwał nadal proces kolonizacji
wewnętrznej. Jego natężenie było wprawdzie mniejsze na terenach uprzednio już
nasyconych osadnicze: w zachodniej Małopolsce, w Wielkopolsce i na Kujawach;
przybrało za to na sile na terytoriach, którym unia z Litwą i pokój melneński zapewniły
trwałe bezpieczeństwo w ziemiach lubelskiej i bełskiej, w województwie ruskim, w
południowej części krakowskiego i na północnym Mazowszu. Ustał już niemal
zupełnie napływ osadników z Niemiec, zaznaczył się natomiast wyraźnie udział
polskich kolonistów w osadnictwie Rusi halickiej i wołoskich pasterzy, wędrujących ze
swoimi trzodami na zachód, w stopniowym zaludnieniu i zagospodarowywaniu Karpat.
Liczba ludności miast powiększała się systematycznie na skutek przyrostu
demograficznego i napływu osadników ze wsi. Nikły udział w tym przyroście mieli
przybysze z zagranicy: Włosi, Ormianie, Niemcy, Żydzi. Na skutek nowych lokacji wzrost
liczby
zwiększyła się liczba ośrodków miejskich. W parze z tym szedł ogólny przyrost ludności
ludności ziem Korony Polskiej. Z blisko 2 min na początku XV wieku zwiększyła się ona
około roku 1500 (po przyłączeniu Prus Królewskich, ziem siewierskiej, oświęcimskiej i
zatorskiej) prawie do 3 min 800 tyś. Według obliczeń Henryka Samsonowicza (1986)
ludność miast, skupiona w 689 ośrodkach miejskich i licząca łącznie 645 tyś. 800 osób,
stanowiła 16% ogółu zaludnienia. Było to znacznie mniej niż w zurbanizowanych krajach
:owi, żywiły się legendy o pokul zachodniej Europy, ale nieporównanie więcej niż w słabo zasiedlonych terytoriach
y cudownie z bitwy warneńskiej Wielkiego Księstwa Litewskiego, Rusi moskiewskiej i Skandynawii. Podobnie jak w wieku
161
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

liczba miast liczba

mieszkańców w tysiącach

liczba mieszkańców w tysiącach

Liczba miast w Polsce okoto 1500 Liczba ludnosCf-zamieszkyMcej rniasteipols^ie około 1560
300 .250000 - - ' : ;
' '" '" ' : '•'<• • "- '•
250 miasta powyżej 2000 mieszkańców miasta
200000
200 przeciętnie pc 2000 mieszkańców miasta
S 150000 f
150 -g
100000 ; J" przeciętnie po 1000 mieszkańców miasta
100 f
przeciętnie po 400 mieszkańców
l
'•'" J.
O
.Łi£

Ryć. 102. Liczba miast i ich mieszkańców w Polsce ok. 1500 roku.
liczba i dnim, wśród miast polskich liczebnie górowały ośrodki małe, liczące l tyś. lub mniej
wielkość
miast mieszkańców; było ich aż 593. Ludność największych miast kształtowała się następująco: Gdańsk
(do roku 1454 poza granicami Korony) - około 30 tyś., Kraków - 15-18 tyś., Lwów - około l
O tyś., Poznań i Lublin - około 4-5 tyś. Stopień umiastowienia określał dynamikę życia
gospodarczego: przemysłu i wymiany handlowej. Odnosiło się to jednak w pierwszym
rzędzie do miast dużych w małych ośrodkach bowiem głównym źródłem utrzymania
mieszkańców było wciąż jeszcze rolnictwo i ogrodnictwo, a miejscowe rzemiosło
niewiele różniło się od wiejskiego - stąd w nikłym stopniu włączone było w system
wymiany towarowo-pieniężnej.
W rolnictwie, podobnie jak w poprzednim stuleciu, całokształt stosunków wiejskich, w
rozwój szczególności zaś relacje między zwierzchnimi właścicielami ziemi a jej użytkownikami,
rolnictwa
regulowały umowy lokacyjne. Bardziej zaradnym i przedsiębiorczym jednostkom spośród
ludności chłopskiej gwarantowało to duży margines swobody

162
-— Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

osobistej i aktywności gospodarczej. Nadal


więc zauważalna była grupa zamożnych
kmieci produkujących na rynek,
dysponujących gotówką, a nawet
służących kredytem przedstawicielom
stanu szlacheckiego. Zacieśnienie więzi
gospodarczych z krajami ościennymi i
związana z tym nowa koniunktura
powodowały stopniowe ukierunkowanie
gospodarki wiejskiej na potrzeby związane
z eksportem. Szlachta zaczęła interesować
się wzrostem produkcji rolnej. Jej
usprawnieniu służyć miał wydany pod
naciskiem tej grupy
W 1423 roku tzw. Statut Warcki. PrzytO- R^. 103. Zamek i zagroda chłopska, detal z ołtarza Wita Stwosza statut
warcki
czone poniżej jego fragmenty wskazują na nowe kierunki w polityce rolnej szlachty:

Nieużytecznego sołtysa pan w dziedzictwie mając albo krnąbrnego, może rozkazać mu


sołectwo jego sprzedać [...]. Jeśliby zaś sołtys albo kmieć uciekł z pola lub swego
dziedzictwa bez winy pana, zbieg taki winien być przez pana w sądzie [...] wywołany [by] do
dziedzictwa swego powrócił [...] aby lasy i puszcze, skąd małe pożytki przychodzą, by lv
trzebione i na większe użyteczności obrócone, stąd jeśli który kmieć w lesie, gdzie ma być
założona wieś, wolność otrzyma, nie może ruszyć się ze swego pola, jeśli go nie wykarczitje.

Przepisy tego statutu, zwłaszcza zaś pierwszy z przytoczonych fragmentów, interpretowane były
przez dawniejszą historiografię jako przejaw dążności szlachty do powiększenia swego
gospodarstwa rolnego kosztem folwarku sołtysiego; w nowszej dominuje teza, że chodziło tu raczej o
zmianę urzędników wiejskich nie wywiązujących się ze swoich obowiązków, niezdolnych do
prowadzenia akcji osadniczej lub zorganizowania gospodarstw chłopskich na rentownych zasadach.
Niemniej dążność do zwiększenia zysków płynących z własnych gospodarstw posiadaczy ziemskich
zaznaczyła się wyraźnie od początków XV wieku. Jednym ze świadectw tego było podniesienie
wymiaru robocizny chłopskiej w mazowieckich włościach kościelnych do l dnia w tygodniu (1421),
podczas gdy uprzednio rozmiary tej tzw. renty odrobkowej były znikome. Wzrost obciążeń chłopskich
powodował zwiększenie nadwyżek zbożowych, które następnie kierowano za granicę, do Prus
Krzyżackich. Stąd eksportowano je do przeżywających w 1. po- Ryc 104 Garncarze M i n i a t u r a z Kodeksu Baltazara Behema,
łowię XV wieku kryzys zbożowy Nider- 1505 rok (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie).

163
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Ryć. 105. Kowale. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie).

landów. Był to początek procesu, który nasilać się będzie po odzyskaniu przez Polskę
ujścia Wisły w 1466 roku, a w XVI-XVII wieku uczyni j ą głównym eksporterem zboża na
zachód Europy.
Szlachta powiększała swoje folwarki przez zagospodarowanie nieużytków, kar-
czunek lasów, włączanie łanów opuszczonych przez kmieci, którzy szukali lepszych
folwark warunków bytowania na spokojnych teraz a słabo zaludnionych terenach pogranicza
szlachecki
polsko-ruskiego, polsko-litewskiego i na samej Rusi. Tendencja do zwiększenia
obciążeń odrobkowych powodowała zbiegostwo chłopów, któremu zapobiec próbował
już wyżej cytowany statut. Z drugiej strony - zdarzało się rugowanie osiedlonych już z
dawna chłopów przez zwierzchnich właścicieli w celu powiększenia własnego areału
rolnego. Wzrost folwarków powodował zwiększenie zapotrzebowania na najemną siłę
roboczą; dążenie szlachty do ograniczenia swobodnego przepływu luźnej ludności
wiejskiej znalazło wyraz w ustawodawstwie piotrkowskim z 1496 roku,

164
—— Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

Ryć. 106. Główne szlaki handlowe na ziemiach polskich w XV wieku.

zabraniającym przyjmowania do pracy w mieście sezonowych pracowników ze wsi i


ograniczającym prawo do wyjścia synów chłopskich do miasta dla studiów lub w
celu podjęcia pracy w rzemiośle.
W rolnictwie coraz powszechniejsze zastosowanie miała trójpolówka, zasadzająca się
na podziale ziemi uprawnej na trzy niwy: jednej wykorzystywanej pod zboża jare, doskonalenie
metod i
drugiej pod ozime, trzeciej ugorującej, co było koniecznością w warunkach słabego narzędzi upraw
nawożenia gleby. Do głównych upraw należały: żyto, owies, pszenica, jęczmień, proso,
orkisz, gryka i tatarka. Hodowla obejmowała trzodę chlewną, bydło rogate, owce,
drób. Wykarmienie zwierząt domowych wymagało dużych obszarów pastwiskowych i
leśnych. Część produktów hodowlanych kierowana była na eksport.
Główną siłę pociągową w rolnictwie stanowiły woły. Konie hodowano przede
wszystkim pod wierzch i tylko wyjątkowo angażowano do prac polowych.

165
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —

Uwidocznił się dalszy postęp w zakresie


doskonalenia narzędzi pracy. Wyrażał się
on w upowszechnieniu żelaznej kosy, a
także coraz częstszym stosowaniu narzędzi
drewnianych z metalowymi okuciami.
Podstawę pożywienia ludności wiejskiej
stanowiły produkty zbożowe, ale także
jarzyny i owoce. Głównymi napojami
obok wody i mleka były piwo i miód.
Rozwój miast i mieszczaństwa stał się jedną z dźwigni postępu ekonomicznego.
Wprawdzie w XV wieku nie dokonywano już lokacji większych ośrodków miejskich, które
mogłyby w przyszłości odgrywać rolę przewodnią w życiu gospodarczym, zakładano
jednak liczne miasta mniejsze. Często przekształcano je z wcześniej istniejących osad
wiejskich i wyznaczano im rolę centrów rzemieślniczo-handlowych dla najbliższej
okolicy. Wyraźny postęp w procesie umiastowienia zaznaczył się we wschodnich
terenach państwa, tzn. w ziemi lubelskiej, na Rusi halickiej i terytoriach Wielkiego
Księstwa Litewskiego. Stare ośrodki, które uzyskały przodującą pozycję w XIV
wieku, rozwijały się pomyślnie dzięki wzrostowi zapotrzebowania na towary
rzemieślnicze w kraju (dotyczyło to szczególnie szlachty, której aspiracje, związane z
zapotrzebowaniem na produkty kultury materialnej, stale rosły), jak i zacieśnieniu
wymiany handlowej z zagranicą. Wyraźny
Ryć. 107. Szewcy. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok wzrost znaczenia żywiołu miejskiego,
(Biblioteka Jagiellońska w Krakowie).
zarówno w sferze ekonomicznej, jak i
politycznej, przyniosło przyłączenie do Polski Prus Królewskich z tętniącymi życiem
ośrodkami, jak Gdańsk, Toruń, Elbląg, Chełmno.
rozwój Produkcja miejska była różnorodna i wielokierunkowa.
ekonomiczny
miast Nie skupiała się ona wyłącznie w obrębie cechów. Istniały
zawody, które funkcjonowały na innych zasadach organi
zacyjnych. Należał do nich np. przemysł budowlany, obejmu
jący wiele form produkcji: wyrób cegły, transport, budowni
ctwo, prace wykończeniowe i zdobnicze. Zaangażowane
w nich bardzo liczne grupy pracowników przenosiły się
z reguły z miejsca na miejsce i nie dawały się wtłoczyć
w ciasne ramy organizacji cechowej. To samo dotyczyło
produkcji szkutniczej, rozwijającej się w Gdańsku i w in
nych mniejszych ośrodkach portowych Pomorza Wschod
niego. Także górnictwo zorganizowane było na innych
zasadach, niż produkcja cechowa. W związku z potrzebą
Ryć. 108. Moździerz aptekarski z xv wieku (Kraków- eksploatacji minerałów powstawały bractwa przedsiębior-
-Wawei). ców-gwarków, zawiązywane w celu poszukiwania kruszców,

166
Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany
budowy szybów, ich eksploatacji, wywozu uzyskanych kopalin oraz ich
korzystnego zbytu. Poszczególni członkowie mieli udziały w
^ kopalniach,
hutach i warzelniach. Z końcem XV wieku, w związku
technicznymi potrzebami w zakresie usprawnienia pracy
system ten uległ ewolucji. Powstała konieczność 4ivr viwn vd* /w»^
& vu m.in.
kopalń i hut,
wprowadzenia
z

kapitału handlowego, którym dysponowali wielcy kupcy. Stali się oni


przedsiębiorcami zatrudniającymi liczne rzesze pracowników najemnych. Rzemiosło cechowe nie
obejmowało więc wszystkich dziedzin produkcji, np. w Krakowie na przełomie XV i XVI wieku, przy
35 funkcjonujących cechach, wyodrębniło się co najmniej kilkadziesiąt zawodów nie objętych
organizacją cechową. Cechy grupowały jednak przedstawicieli rzemiosł podstawowych, których
wytwory znajdowały masowych odbiorców zarówno w handlu krajowym, jak i zagranicznym.
Wśród podstawowych zawodów rzemieślniczych odnotowujemy: szewców, tkaczy, garncarzy,
krawców, piekarzy, rzeźników, sukienników, kuśnierzy, piwowarów, kramarzy, kowali, garbarzy, rymarzy,
kuśnierzy, bednarzy, kapę- Ryc. 10g. Malarze. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok luszników, złotników,
paśników, Stolarzy, (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie).
kaletników, mieczowników, konwisarzy, nożowników, odlewników, stelmachów, rzemiosł
o
kołodziejów, słodowników, łaziebników, powróźników itd. W XV wieku w miastach polskich
powstawać zaczęły związki czeladnicze, nie mieszczące się w ramach organizacji
cechowej. Pozostawały one wprawdzie pod kontrolą starszyzny cechowej, ale
zwłaszcza pod koniec XV wieku stawać się zaczęły ośrodkami oporu przeciw
wszechwładzy mistrzów. Broniły uporczywie interesów swych członków i w razie
konieczności uciekały się nawet do strajków. W bliskim związku z organizacjami
czeladniczymi pozostawały bractwa religijne, spełniające również rolę stowarzyszeń
samopomocowych i konfraterni towarzyskich.
Kraj dzielił się na dość wyraźnie wyodrębnione regiony gospodarcze. W Mało-
^»'3r?4frf-
polsce przeważała produkcja sukiennicza, płóciennicza, rozwijało się górnictwo metali
handel
(Olkusz) oraz wydobycie na wielką skalę soli. Wydobycie kruszców umożliwiało rozwój wewnętrzny
rzemiosła metalowego. W Wielkopolsce dominowała produkcja sukiennicza. Mazowsze, dalekosiężny
ziemie pogranicza ruskiego i litewskiego dostarczały produktów rolnych i leśnych.
Na bazie rosnącej produkcji i zacieśniających się więzi międzynarodowych
rozwinął się handel wewnętrzny i dalekosiężny. Trzeba podkreślić, że brali w nim udział,

167
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

chociaż w nierównym stopniu, przedstawiciele


wszystkich stanów. Wymiana lokalna nie
przekraczała obszarów w promieniu 200 km;
uczestniczyli w niej - szlachta, mieszczanie
mniejszych miast i chłopi. Szerszy zasięg miały
kontakty handlowe większych ośrodków
miejskich. Obejmowały one cały kraj oraz
niektóre ośrodki zagraniczne, jak Wrocław,
Frankfurt nad Odrą, Stralsund czy Lubekę.
Najszerszy krąg wymiany mogły realizować
emporia o charakterze międzynarodowym,
takie jak Kraków i Gdańsk. Kontakty ich sięgały
Londynu, Brugii, Nowogrodu Wielkiego, Lipska,
Frankfurtu nad Menem, Kolonii.
Z handlem nierozłącznie związany był kredyt. Udzielaniem pożyczek na procent
trudnili się tradycyjnie Żydzi, ale nie gardziło tym procederem także duchowieństwo,
mimo iż zasadniczo sprzeczny on był z oficjalną doktryną Kościoła. W operacjach
kredytowych brali udział przedstawiciele wszystkich stanów, przy czym np. w miastach
udział chłopów był niewiele mniejszy od udziału szlachty. Ponadto występowali oni
częściej w roli kredytodawców niż kredytobiorców. Ponieważ zaznaczył się stopniowy
spadek wartości monety wybijanej w kraju (ilość czystego srebra w groszu w latach
1386-1444 obniżyła się z 1,58 grama do 0,85 grama), w większych transakcjach
handlowo-kredytowych posługiwano się raczej monetą obcą o wzrastającej wartości:
węgierskimi florenami i czeskimi groszami.
Ryć. 1 1 0 . Żuraw w Gdańsku, lata 1442-1444 oraz ok. 1500 roku.
Zmiany w sytuacji politycznej nie pozostały
bez wpływu na zasięg i charakter stosunków handlowych Polski z krajami ościennymi.
Rewolucja husycka w Czechach i późniejsze niepokoje w krajach Korony św. Wacława
powodowały, że tracił na znaczeniu dawny szlak karawan kupieckich wiodący z
Norymbergi przez Pragę, Ołomuniec, Kraków w kierunku Rusi halickiej, nabierał zaś
znaczenia nowy, prowadzący przez Lipsk i Wrocław do Krakowa. Ważną rolę
odgrywała jego północna odnoga wiodąca przez Radom i Lublin do Lwowa.
główne szlaki Aktywizowała ona obszary gospodarcze północnej Małopolski. W związku z unią
handlowe
polsko-litewską ożywiły się szlaki prowadzące z Litwy i Rusi litewskiej w kierunku
Śląska i Turyngii. W porównaniu z nimi traciła na znaczeniu rozwinięta za Kazimierza
Wielkiego oś handlowa, łącząca połud-niowo-wschodnie krańce państwa z regionem
hanzeatyckim. Systematycznie rosły natomiast kontakty bliższego zaplecza z
regionem nadbałtyckim, mimo przeszkód stawianych przez państwo krzyżackie.
Szczególnego znaczenia nabrały jednak stosunki Polski XV-wiecznej z emporiami
położonymi nad Morzem Czarnym: Kaffą, Kilią i Białogrodem. Osiadli w nich
włoscy przedsiębiorcy, głównie Genueńczycy, mając w wyniku wstrząsów
politycznych w świecie mongolsko-tatarskim

168
Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

zamkniętą drogę na wschód, skierowali swą aktywność gospodarczą w stronę ziem Korony
Polskiej. Ta zaś, w wyniku ostatecznego przyłączenia Podola oraz rozciągnięcia zwierzchności
lennej nad hospodarstwem mołdawskim, umocniła swe wpływy w regionie czarnomorskim.
Tradycyjnie już Małopolska podtrzymywała żywe kontakty z Węgrami, rozmiary wymiany w
niektórych dziedzinach (transport miedzi, import win węgierskich) stale rosły, chociaż i tu
perturbacje polityczne, zwłaszcza w dobie Zygmunta Luksemburskiego i Macieja * Korwina,
powodowały okresowo osłabienie relacji gospodarczych. Skłania to niektórych badaczy
(Kazimierz Myśliński, 1977) do wysuwania tezy o upadku handlu miast Polski środkowej z Węgrami
w końcu XV wieku. Jednak 60% przywilejów wystawionych dla Małopolski w XV wieku
dotyczyło właśnie wymiany między krajami Korony św. Stefana, zwłaszcza ich strefy karpackiej, a
regionem Bałtyku. Trzeba jednak podkreślić, że na tym handlu międzynarodowym, zwłaszcza o
charakterze tranzytowym, profitowały przede wszystkim miasta Ryć. 111. Dom Mikołaja Kopernika (drugi od
prawej) w Toruniu
duże i uprzywilejowane. Handel z Węgrami 1-ćwierć xv wieku. praktycznie
zmonopolizował Kraków. Inne większe ośrodki, jak Lublin, Radom, Sandomierz
ciągnęły zyski z wymiany z Rusią, Śląskiem i regionem nadbałtyckim. Mniejsze miasta
korzystały z niej zupełnie incydentalnie. Bilans Polski w handlu międzynarodowym bilans
handlowy
układał się w stosunku 100 do 66 na korzyść eksportu. Z ziem rdzennej Polski wywożono Polski w XV
do Czech sól i ołów, na Węgry - także sól, wosk, śledzie i skóry, na Ruś i Litwę - sukna, wieku
płótna i wyroby metalowe, do strefy nadbałtyckiej -zboże, skóry, wosk i miód, drewno
budowlane i opałowe, stosowany w garbarstwie i sukiennictwie popiół, przędzę lnianą i
konopną, smołę.
Wywóz zboża w 2. połowie XV wieku systematycznie wzrastał; w Gdańsku zwiększył
się z 2200 łasztów w 1470 roku do 10 450 łasztów w 1492. Z zachodu importowano przede
wszystkim wyroby metalowe (Norymberga), sukna, sól i śledzie (Niderlandy i region
hanzeatycki), ze wschodu - korzenie i przyprawy, tzw. towary lewantyńskie (region
czarnomorski, ale także Niderlandy i Niemcy). Z Mołdawii sprowadzano woły, których
większość jednak tranzytem przepędzano na zachód Europy. Ogólna tendencja w
produkcji i w związanym z nią handlu zmierzała do wydatnego zwiększenia ilości
towarów detalicznych, przy także rosnącym, ale mniej widocznym wzroście asortymentu
przedmiotów luksusowych. Wiązało się to ze wzrastającymi potrzebami społeczeństwa
późnośredniowiecznego. Opanowanie przez Turków Kaffy w 1475 roku oraz Kilii i
Białogrodu w 1484 roku zmniejszyło możliwości handlu lewantyńskiego, nie w takim
jednak stopniu, jak dotychczas sądzono.

169
Dzieje Polski późnośredniowiecznej -

Zmiany społeczno-ustrojowe w XV wieku

Dominującą siłę społeczną w państwie polskim za Władysława 11 Jagiełły i Władysława


111 Warneńczyka stanowiła nadal grupa możnych panów, kumulujących w swych rękach
prawie wszystkie najważniejsze godności duchowne i świeckie. Specyfiką polskich
stosunków był jednak, jak już uprzednio wskazaliśmy, brak podziału prawnego na stan
pański i stan rycerski, stąd przywileje wywalczone w zasadzie przez możnych służyły
interesom całej, bardzo licznej, reprezentowanej przez nich grupy społecznej. Uzyskanie
tych przywilejów ułatwiała niepewna pozycja Jagiełły, neofity, władcy powołanego na
tron z zewnątrz, zmuszonego układać się ze społeczeństwem szlacheckim o prawo do
następstwa po sobie dla swych synów. Mimo iż możni nadal odgrywali rolę przywódców,
ogół szlachty nie stanowił już w XV wieku biernej masy idącej posłusznie za swymi
liderami, potrafił upomnieć się o swoje prawa i w miarę upływu czasu coraz aktywniej
współuczestniczył w akcjach mających na celu zdobycie nowych, wspólnych dla całej
rozwój grupy przywilejów. Takim aktem obejmującym całość szlachty był przywilej czerwiński z
przywilejów
szlacheckich
1422 roku, gwarantujący nienaruszalność mienia szlacheckiego bez wyroku sądowego.
Przywileje - brzeski z 1425 i jedlneński z 1430 roku - zapewniały nietykalność osobistą
szlachcica: „Przyrzekamy najuroczyściej, że żadnego obywatela osiadłego za popełnioną
winę lub przestępstwo nie będziemy więzili, ani więzić i karać dozwolimy, aż gdy o niej
sądowo i dowodnie przekonanym i nam [...] wydanym zostanie" („neminem captivabimus
nisi iure yictum"). Postanowienia te potwierdził przywilej krakowski z 1433 roku.
Swe żądania wobec monarchy rycerstwo formułować zaczęło podczas zgromadzeń
pospolitego ruszenia, które przekształcały się w sejmy obozowe. Podstawowym forum,
na którym ogół szlachty wypowiadał swoje zdanie, były jednak sejmy, sejmiki i
wykształcone ostatecznie w XV wieku dzielnicowe zjazdy prowincjonalne (albo
generalne), o których była już mowa we wstępnym rozdziale tej książki. Sejmy walne
sejmy walne zbierały się od początku XV wieku w zasadzie co rok. Miejscem ich obrad był, z racji
swego centralnego położenia w Królestwie Polskim, najczęściej Piotrków, w dalszej
zaś kolejności - bliski granic litewskich Lublin i stolica państwa - Kraków. Skład sejmu
nie był do końca ustabilizowany. Uczestniczyli w nim członkowie rady królewskiej,
urzędnicy ziemscy, przedstawiciele kapituł, pełnomocnicy miast królewskich oraz nie
dzierżący urzędów członkowie stanu szlacheckiego, którzy dobrowolnie i w
nieograniczonej liczbie przybywali na miejsce obrad. Zasada reprezentacji znalazła więc
swój wyraz tylko w obecności przedstawicieli kapituł i miast, ale i tu nie była regułą,
ponieważ pojawiali się oni nie we wszystkich sejmach. Udział szlachty w obradach w
l. połowie XV wieku był raczej bierny; najczęściej przez aklamację przyjmowała ona
postanowienia podjęte przez dostojników koronnych. Zdarzały się jednak również protesty
gminu szlacheckiego przeciw decyzjom panów, z którymi rada koronna musiała się liczyć.
Pierwsze zwiastuny zasady reprezentacji wśród szlachty wystąpiły w latach 20. i 30. XV
wieku, kiedy to po dwóch przedstawicieli rodów heraldycznych powołanych zostało do
udziału w sejmiku prowincjonalnym małopolskim oraz do sygnowania umów w sprawie
sukcesji jednego z synów Jagiełły. Towarzyszył temu wzrost samo-wiedzy grupowej
szlachty i przekonanie, że jej uprzywilejowana pozycja opiera się przede wszystkim na
urodzeniu, niekoniecznie zaś na piastowaniu funkcji urzędniczych czy pełnieniu posług
rycerskich.

170
Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

Ryć. 1 1 2 . Obraz epitafijny Jana z Ujazdu z kościoła parafialnego w Czchowie, ok. 1450 roku (Kraków-Wawel).

Rola miast w sejmach 1. połowy XV wieku była ograniczona. Reprezentowane w


nich były bowiem tylko miasta królewskie, pozostałe zaś, o wiele liczniejsze, wyłączone
zostały z czynnego udziału w życiu politycznym. Ale i te miasta, które uczestniczyły w udział miast
w sejmach
obradach, nie były jednomyślne; kierowały nimi odrębne interesy i dzieliły je w 1. połowie
partykularne spory. Nie powiodła się podjęta przez Kraków w końcu XIV wieku XV wieku
próba skoordynowania wysiłków większych miast w celu obrony wspólnych interesów
(Henryk Samsonowicz, 1986); także konfederacje miast Wielkopolski i Małopolski nie
przyniosły spodziewanych efektów politycznych. Wybrane miasta dopuszczano do
gwarantowania traktatów międzynarodowych, konsultowano się z nimi w sprawach
monetarnych, podatkowych itp. Z chwilą, gdy to ostatnie prawo zostało im w połowie
XV wieku odjęte, przedstawiciele miast zostali praktycznie wyeliminowani z sejmu
(Stanisław Russocki, 1977).
Powodem tego stanu rzeczy była słabość gospodarcza i skłócenie miast, brak
ambicji politycznych z ich strony, dążność szlachty do usunięcia politycznego
konkurenta. Przyczyniła się do tego także krótkowzroczność Jagiellonów, którzy nie
potrafili dostrzec w miastach potencjalnego sojusznika w walce z opozycją feudalno-
arystokra-tyczną. Obcy etnicznie charakter części patrycjatu (niemieckiego lub włoskiego
pochodzenia), który nie identyfikował się z żywotnymi dla państwa problemami,
przyczyniał się także do izolacji miast.
Sejm współdecydował z monarchą o sprawach ogólnokrajowych, przede wszystkim
podejmował w razie potrzeby uchwały o nadzwyczajnych podatkach, których

171
*«<"

Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Ryć. 1 1 3 . Dokument Kazimierza IV Jagiellończyka z tekstem statutów nieszawskich dla ziem przemyskiej i sanockiej z
11 grudnia 1454 roku (Archiwum Państwowe w Krakowie).

wysokość - w normalnym wymiarze - sprowadzona została, jak wiemy, w czasach Ludwika


sejmy Węgierskiego do minimum. Ważną rolę odgrywały sejmy elekcyjne. Zgromadzenie tego
elekcyjne
rodzaju wyniosło na tron w 1434 roku Władysława III; w latach 1445-1446 odbyły się
aż 4 sejmy walne poświęcone nowej elekcji, przy czym zebrani nie przesądzali z góry, że
na tron wyniesiony zostanie członek dynastii Jagiellonów. Taka sama sytuacja zaistniała,
przynajmniej w teorii, w czasie elekcji 1492 roku.
Jak wiemy, od przełomu XIV i XV wieku ukształtowały się najpierw w
Wielkopolsce, później zaś także w Małopolsce (Wojciech Kriegseisen, 1995)
zgromadzenia lokalne, w których uczestniczył ogół szlachty danej ziemi. Te tzw.
sejmiki sejmiki ziemskie wyłoniły się z wcześniejszych wieców drogą podziału na sąd
ziemskie
sejmiki
wiecowy i właściwy sejmik. Zgromadzenia owe, w których uczestniczyli dygnitarze
prowincjonalne lokalni i szlachta nie-urzędnicza, podejmowały decyzje o charakterze prawodawczym i
administracyjnym. Dwukrotnie też - w latach 1404 i 1441 - wyraziły zgodę na
nadzwyczajne opodatkowanie. W celu koordynowania poczynań w skali dzielnicy
szlachta gromadzić się zaczęła na wspomnianych wyżej sejmikach prowincjonalnych
albo generalnych. Zbierały się one na ogół: dla Małopolski - w Niepołomicach i w
Nowym Mieście Korczynie, dla Wielkopolski - w Środzie, dla Rusi halickiej - w
Sądowej Wiszni lub w Mościskach. Liczebność tych zgromadzeń, sposób
podejmowania uchwał, a nawet miejsce obrad sąjednak słabo uchwytne w źródłach
historycznych.
W połowie XV wieku punkt ciężkości postanowień o charakterze ogólnopaństwo-
wym przesunięty został z sejmów walnych na sejmiki prowincjonalne. Wyrazem
rosnących aspiracji szlachty do udziału w rozstrzygnięciach publicznych oraz jej
dążności do dalszego rozszerzenia przywilejów stały się statuty cerekwicko-
nieszawskie

172
Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

z 1454 roku. Podczas sejmu obozowego, w który przekształciło się pod Cerekwicą
zwołane przeciw Krzyżakom wielkopolskie pospolite ruszenie, Kazimierz Jagielloń-
czyk zmuszony został do wystawienia dokumentu uzależniającego ogłaszanie zbrojnej
mobilizacji od zgody sejmików szlacheckich: „Żadne nowe instytucje nie będą statuty
cerekwicko-
stanowione na radach prywatnych, ani też żadna wyprawa nie będzie mogła się odbyć -nieszawskie
bez ogólnego zgromadzenia szlachty [...] wszystkie sprawy nowo stanowione będą
uprzednio przez sejmiki ziemskie omawiane, uchwalane i ustanawiane". Po klęsce
pod Chojnicami, w wyniku wysuniętych przez Małopolan tzw. petitów opockich,
przywilej ten został nieco zmodyfikowany na kolejnym sejmie obozowym w Nieszawie.
Niewątpliwie pod wpływem dostojników koronnych opuszczony został fragment
mówiący o zmniejszeniu roli „rad prywatnych" (możnowładczego otoczenia
królewskiego). Rozstrzygnięcia o sprawach podatkowych przeniesiono z sejmików
ziemskich na sejmik prowincjonalny wielkopolski, gdzie z natury rzeczy dostojnicy
(możnowładztwo) wywierać mogli większy wpływ na decyzje szlachty, niż byłoby to
możliwe na sejmikach poszczególnych ziem.
Jeszcze wyraźniej ujawniła się ta tendencja w Małopolsce, gdzie już tradycyjnie
pozycja możnowładztwa była bardziej ugruntowana niż w innych dzielnicach kraju.
Statut nieszawski dla Małopolski, poza potwierdzeniem dawnych przywilejów, nic nie statut
nieszawski
mówił o współdecydowaniu szlachty w kwestii zwoływania pospolitego ruszenia. Prawo dla Małopolski
to przyznane zostało szlachcie małopolskiej dopiero w dwa lata później, na zjeździe
dzielnicowym w Nowym Mieście Korczynie. Ustawodawstwo nieszawskie
potwierdziło również ostatecznie przyjęte już uprzednio zwyczajowe prawo szlachty do
wyrażania zgody na uchwalanie nowych podatków. Wprowadziło również zakaz
zastawu dóbr koronnych i ograniczyło uprawnienia mieszczan i chłopów. W wielu
punktach było ono skodyfikowaniem stosowanej już uprzednio praktyki, jednak praktyce
tej dopiero teraz nadało charakter w pełni instytucjonalny.
Na tym przede wszystkim, nie zaś na wprowadzonych nowościach, polega
fundamentalne znaczenie owego ustawodawstwa. Uważa się, że zapoczątkowało ono
okres aktywnego udziału szlachty w życiu państwowym, przy równoczesnym
ograniczeniu wpływów możnowładztwa. Przyniosło także w pewnej mierze osłabienie
władzy królewskiej, zapewniło jej jednak zarazem oparcie w żywiołach
średnioszlacheckich przeciw opozycyjnej arystokracji feudalnej.
Skutkiem ustawodawstwa nieszawskiego był wzrost znaczenia sejmów
prowincjonalnych. W Korczynie zbierać się miała odtąd szlachta ziem krakowskiej, wzrost
politycznej
sandomierskiej, lubelskiej i ruskiej, w Kole - poznańskiej, kaliskiej, sieradzkiej, aktywności
łęczyckiej, dobrzyńskiej, Kujaw i przyłączonych w połowie XV wieku części Mazowsza. szlachty
Szlachta nie reprezentowała poszczególnych sejmików ziemskich, ale przybywała na
obrady viritim (we własnej osobie). Król najczęściej uczestniczył w obradach
osobiście. Sejmiki prowincjonalne podejmowały przede wszystkim decyzje
podatkowe. Niebawem - za pośrednictwem wyznaczonych delegatów - zaczęły się
między sobą porozumiewać w celu podejmowania wspólnych decyzji. Ponieważ jednak w
tych gremiach, z upływem czasu, przewagę uzyskali miejscowi możni, Kazimierz
Jagiellończyk, poczynając od lat 70. XV wieku, zaczął zwracać się bezpośrednio do
sejmików ziemskich. Wiązało się to z szerszą koncepcją polityczną króla, zmierzającą do
złamania oligarchii magnackiej i oparcia się na wywodzących się co prawda także z
możnych rodów tzw. juniorach oraz

173
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

na wchodzących do polityki kręgach średniej szlachty. Stopniowo zaznaczać się zaczęły


początki zasady reprezentacji. Na sejm piotrkowski 1468 roku przybyło po dwóch
wybranych delegatów szlacheckich z każdej ziemi, co skłania niektórych badaczy do
wysunięcia tezy o istnieniu już w tym czasie dwuizbowego sejmu (Witold Knoppek,
1955).
Wyraźnie natomiast nie doceniał Kazimierz Jagiellończyk korzyści, jakie stworzyłaby
mu współpraca z miastami. W imię interesów szlacheckich nie protestował przeciw
stopniowemu wyłączaniu ich z obrad sejmowych. Ustaliła się praktyka obciążania miast
podatkami na sejmach i sejmikach bez pytania o zgodę ich przedstawicieli.
Tak więc państwo polskie w 2. połowie XV wieku zmierzać zaczęło wyraźnie w
Memoriał... kierunku monarchii szlacheckiej. Był to długotrwały proces, który uwidocznił się w
Jana
Ostroroga
pełni dopiero w XVI i XVII wieku. Równocześnie nie brakło już w XV wieku projektów
usprawnienia i unowocześnienia państwa według wzorów zachodnich. Zawarte w nich
postulaty wzmocnienia władzy królewskiej i utrwalenia suwerenności państwa
współgrały na ogół z intencjami monarchy. Najbardziej znanym z takich projektów był
Memoriał w sprawie uporządkowania Rzeczypospolite/ Jana Ostroroga. Autor -
Wielkopolanin mający za sobą jako jeden z nielicznych panów świeckich studia
zagraniczne w Erfurcie - napisał ten traktat w latach 50. - 70. XV wieku.
Memoriał nie ma jednolitego charakteru. Obok postulatów wzmocnienia aparatu
państwowego, zawiera on także projekty ograniczenia praw warstw plebejskch będące
projekcją stanowej przynależności autora. Najogólniej biorąc, domagał się Ostroróg
ściślejszego podporządkowania Kościoła państwu, zaniechania upokarzającej -jego
zdaniem - ceremonii składania nowo wybranemu papieżowi obediencji przez
wysłanników królewskich, pełnego egzekwowania królewskiego prawa nominacji
biskupów, zniesienia opłat na rzecz Rzymu, opodatkowania duchowieństwa. Żądał
prowadzenia rygorystycznej polityki celnej, która by zapewniła niezależność gospodarczą
od zagranicy. Bronił polskości, protestował przeciwko odwoływaniu się miast
polskich po pouczenia sądowe do Magdeburga, występował przeciw głoszeniu kazań
w języku niemieckim w polskich kościołach. Opowiadał się za wprowadzeniem
jednolitego prawa i zniesieniem tortur w postępowaniu dowodowym. Domagał się
usprawnienia systemu obronnego państwa. Żądał zniesienia cechów i korzystniejszego dla
nabywców kształtowania cen produktów rzemieślniczych w miastach. Reprezentował w
tej sprawie wprawdzie interesy warstwy szlacheckiej, z której sam się wywodził, ale
przy okazji bronił szerszych grup ludności wiejskiej, włączonej w mechanizmy
gospodarki towarowo-pieniężnej.
Zaprezentowany przez Ostroroga szeroki wachlarz reform pozostał w sferze
postulatów, chociaż niewątpliwie znajdował posłuch w kręgach zbliżonych do dworu.
Inny program uzdrowienia stosunków państwowych wiąże się z imieniem słynnego
Rady włoskiego emigranta politycznego, humanisty i dyplomaty Filipa Buonaccorsiego,
Kallimacha
znanego pod literackim pseudonimem Kallimach. Przypisywane mu Rady, dedykowane
królowi Janowi Olbrachtowi, nie wyszły wprawdzie - w znanej dziś postaci - spod jego
pióra, lecz były efektem późniejszych uzupełnień i przeróbek, jednak w zasadniczym
swym zrębie oddawały wiernie jego polityczne poglądy i przekonania. Autor
postulował m.in.: zniesienie przywileju koszyckiego, ograniczenie roli zjazdów i rady
koronnej, likwidację instytucji posłów ziemskich. Zalecał odstąpienie od zasady
dożywotniego piastowania urzędów dworskich i koronnych, powierzanie ich tylko

174
Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

Fragment Memoriału w sprawie uporządkowania Rzeczypospolitej Jana Ostroroga

Przedmowa autora
Za panowania króla i pana naszego Kazimierza, ponieważ do rady należę i do przednich przezacnego Królestwa Polskiego, sam
słyszałem, że rna nastąpić wkrótce sejm walny, na którym przede wszystkim wady rządu i złe zwyczaje krajowe mają być rozważone i
usunięte, a natomiast postanowione dobre i użyteczne, przez które by rząd Rzeczypospolitej mógł być polepszony i utwierdzony. Ja przeto,
Jan Ostroróg, chcąc królowi i ojczyźnie według sił swoich być użytecznym, a zwłaszcza pragnąc, aby umysł nie trawił się bezczynnością,
zebrałem wady i złe zwyczaje dotąd w tym kraju zachowywane, a w miejsce ich lepsze, jeżeli się nie mylę, przedstawiam urządzenia w
krótkich i zwięzłych słowach, bez krasomówczej wytworności. Niech nikt nie sądzi, żem to dzieło dlatego przedsięwziął, jakobym mniemał,
że tak uczeni, roztropni, dojrzali i doświadczeni naczelnicy królestwa tych i tym podobnych rzeczy są nieświadomi, lecz raczej dlatego, że
innym, co różnymi sprawami są zajęci, mogły one w ogóle nie przyjść na myśl. Odniosę przeto zasłużoną nagrodę, jeśli - lubo mniej
zręcznie od kogo bądź innego i całej rzeczy nie dokonawszy - wszelako pierwszy wskażę drogę i początek, i przynajmniej zaznaczę, co mi się
zdaje dobre, a co naganne.
O opłatach na rzecz papieża
Bolesna i nieludzka uciążliwość dręczy Królestwo Polskie, skądinąd wolne, i w tyrn również, że nieustanną chytrością Włochów tak
dalece łudzić się dajemy, iż pod pozorem pobożności i fałszywej nauki, a raczej istotnego zabobonu, tak wielkie sumy pieniędzy do dworu,
jak go nazywają, rzymskiego corocznie dozwalamy wyprowadzać, płacąc ogromną daninę, którą sakrą, czyli annatami zowią. Ilekroć w
diecezji nowy biskup zostaje obrany, nie odbiera sakry inaczej jak za opłatą poprzednią papieżowi w Rzymie złożoną z kilku tysięcy
czerwonych złotych, lubo święte kanony uczą, że nowo obrany biskup powinien być poświęcany i potwierdzany przez metropolitalnego
arcybiskupa i biskupów jemu podległych. Chytrzy i podstępni Włosi przywłaszczyli sobie tę władzę, a my biernie na to patrzymy, ziewając i
drzemiąc. Wiadomo, że niemieccy i polscy panowie tylko na lat kilka Stolicy Apostolskiej pozwolili wybierać annaty w tym celu, aby
napastnicy wiary chrześcijańskiej hamowani byli i okrutny Turczyn w napadach swych wstrzymany został, l to pewne, że te kilka lat
wyznaczonych dawno upłynęło i że annaty wcale na inne cele, niż były przeznaczone, bywają obracane. Potrzeba więc całkowicie
zaprzestać tej zmyślonej pobożności, a papież nie powinien być tyranem pod płaszczykiem wiary, lecz przeciwnie, łaskawym ojcem, jak jest
miłosierny ten, którego on się mieni być namiestnikiem na ziemi.

O kazaniach w języku niemieckim


Nieprzystojna i ohydna to rzecz dla Polaków, że po wielu miejscach w kościołach naszych miewają kazania po niemiecku, a tym
nieprzystojniejsza, że w miejscu wyniosłym i okazałym, gdzie jedna lub dwie baby słuchają, gdy w tymże czasie większa liczba Polaków z
kaznodzieją swym w zakącie jakowym się tłoczą. Ponieważ zaś między tymi dwoma językami, podobnie jak to się dzieje w niektórych
innych okolicznościach, przyrodzenie samo zaszczepiło, naturalną niejako, wieczną niezgodę i nienawiść, nalegam więc, by w Polsce tym
językiem w kazaniach się nie posługiwano. Niech się uczy polskiej mowy, kto chce w Polsce mieszkać. Nie jesteśmy chyba tak
ograniczeni, iż nie wiemy, że Niemcy z naszym językiem podobnie obchodzą się u siebie. Jeżeli zaś potrzeba takich kazań dla
zagranicznych przybyszów, niech się one odbywają na ustroniach, przez co by nie ubliżano godności Polaków.
O rozmaitości praw
Nie jest wcale dobra taka rozmaitość praw, iż innym szlachta, innym plebejusze się sądzą, iż jedno polskim, drugie niemieckim się zowie, i
to znowu jeszcze jest różnorodne, a tak zacięcie bywa zachowywane, jak gdyby sami tylko Niemcy wszelki rozum posiedli. Takowa
mieszanina w jednym państwie nie zgadza się z rozumem. Niech więc będzie jedno prawo wszystkich obowiązujące, bez żadnej osób
różnicy; na rany i zabójstwa kara pieniężna i kryminalna niech będzie taż sama zachowana, jaka dawnego była zwyczaju. Jeśliby zaś
poczytywano za potrzebne prawo odmienne dla plebejuszów, odmienne dla szlachty, a to dla różności tych stanów, niech przecie i tamto
pierwsze cywilnym, a nie niemieckim się zowie; jak wszelako mniemam, że jednym i tym samym prawem zarówno wszyscy mieszkańcy
kraju mogą i powinni by się rządzić.
O powinności szlachty
Jest powinnością szlachty być zawsze na pogotowiu do obrony ojczyzny i nawet za nią życie poświęcić, jeżeli tego potrzeba. Gdyby w
czasie przeglądu zbroi i wojska, który corocznie koniecznie odbywać się powinien, znalazł się ktokolwiek nie mający broni, taki powinien
zaszczyt szlachectwa utracić.
O miarach i wagach
Po wszystkich prawie miastach tego królestwa odmienne są wagi i różne miary, co raczej jest nieprzyzwoite niż niedogodne. Trzeba to
więc znieść, a skoro mamy jednego króla, niechaj będzie jedno prawo, jedna waga i jedna miara.
O naprawie dróg
Cła atoli i myta są ustanowione wyłącznie dla dobra Rzeczypospolitej i kraju. Wszelako drogi źle są teraz opatrywane, mosty po większej
części popsute i nieumiejętnie bywają naprawiane przez dozorców celnych. Potrzeba tedy, by płacący cło wiedzieli, za co płacą. Dla
zapobieżenia zaś szkodzie w rolach i zasiewach, tudzież kłótniom między podróżnymi, nie chcącymi sobie na wąskich drogach
ustępować, wypadnie podwójne drogi wszędzie po gościńcach, a osobliwie po mostach porobić, o dwa lub trzy przynajmniej łokcie od
siebie odległe. Skoro to zarządzone i pod karą ogłoszone zostanie, każdy szlachcic w swej włości powinien to wykonać. Jak tylko dwie
równoległe drogi pozakładane będą, znikną zajeżdżania się i kłótnie między podróżnymi dotąd zwykłe.
O wyrokach z zeznań torturowanych
Ponieważ z powodu zeznań czynionych na mękach wielu niewinnych ponosi kary, przeto gdy wielką jest zbrodnią krew niewinną toczyć,
niechże nie będzie dawana wiara takim zeznaniom innych obciążającym: potrzeba w tym jawnego dowodu. Niech zatem nikt nie będzie
skazywany na śmierć, jak tylko na zasadzie jawności oskarżenia i prawnego wykazania winy.
(przekład Adolfa Pawińskiego)

175
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

ludziom zaufanym. Najogólniej rzecz biorąc, „radził" królowi oprzeć się na średnich i
niższych warstwach społecznych, a zwalczać arystokrację i szlachtę. Dlatego żądał
zniesienia statutów o mężobójstwie wprowadzających nierówność kar wymierzanych
szlachcie i plebejom. Za słuszne uważał też dopuszczenie nieszlachty do prałatur.
Pospolite ruszenie radził zastąpić wojskiem zaciężnym.
Wymieniono tu tylko najważniejsze z ujętych w Radach Kallimacha postulatów. Ich
realizacja oznaczałaby przekształcenie państwa stanowego w monarchię preabso-
lutystyczną. Ogólna tendencja rozwojowa, wynikająca z przesłanek gospodarczo--
społecznych, zmierzała jednak raczej w kierunku „republiki" szlacheckiej. W realiach
końca XV wieku nie było widoków na urzeczywistnienie programu Rad w Polsce. Stał się
on jedynie straszakiem dla przyszłych pokoleń szlachty i przyczynił się do powstania
„czarnej legendy" włoskiego przybysza.
W wieku XV nastąpiło dalsze uściślenie kompetencji urzędników państwowych.
Wśród kanclerzy obok duchownych pojawiać się zaczęli także świeccy. Po roku 1409
wykształcenie marszałek koronny uzyskał zastępcę - marszałka nadwornego. Obydwaj ci urzędnicy
się nowych
urzędów
nie tylko pełnili funkcje zarządców dworu i mistrzów ceremonii, ale uzyskali prawo
poboru targowego i ustanawiania cen w miejscowościach, gdzie przebywał król. Ponadto od
końca XV wieku spoczywał na nich obowiązek zbierania głosów i podawania ich do
publicznej wiadomości w czasie elekcji.
W XV wieku, obok urzędów stałych, ukształtowanych w poprzednim stuleciu,
pojawiły się czasowe, np. namiestników sprawujących władzę podczas nieobecności króla
w kraju. Miało to miejsce np. w latach: 1400-1402, 1410,1440-1447, 1456 i 1480-1483.
Funkcja opiekadlników, tutorów, gwarantujących przyszłe zatwierdzenie przywilejów
przez króla, pojawiła się w okresie małoletniości Władysława III - w latach 1434-1438.
Ukształtowane w XIV wieku urzędy ziemskie wprowadzane były stopniowo na
terytoriach złączonych z Koroną Polską. W parze z tym szło ujednolicenie
administracyjne tych ziem. Na Litwie powstały początkowo dwa województwa:
powstanie wileńskie i trockie, a w 1471 roku - trzecie, kijowskie. Organizacja dalszych przypadła
nowych
województw
dopiero na wiek XVI. Niemal równocześnie z rozciągnięciem prawa polskiego (1434)
zaczęto na Rusi halickiej wprowadzać urzędy ziemskie (od 1433 roku). W 1435 roku
uzyskała je ziemia bełska, chociaż formalnie włączona została do Korony dopiero w roku
1462. Po wcieleniu Prus Królewskich do Polski w 1466 roku, podzielono je na
województwa: pomorskie, malborskie i chełmińskie. W 1474 roku z województwa
sandomierskiego wydzielono województwo lubelskie.
Wyżsi urzędnicy ziemscy pochodzili z nominacji królewskiej i władza ich była
dożywotnia. Niektórzy niżsi, jak sędziowie lub podsędkowie, rekomendowani byli
przez sejmiki. Monarcha spośród trzech kandydatów wybierał, jego zdaniem,
najodpowiedniejszego. Niższe urzędy ziemskie na terenach litewskich i ruskich
wprowadzane były stopniowo według wzoru polskiego. Rozciągnięcie na Ruś
litewską w 1434 roku prerogatyw uzyskanych przez katolickich bojarów w Horodle
wielki przywilej stworzyło podstawy pod wykształcenie się w Wielkim Księstwie jednolitego stanu
dla szlachty
litewskiej
szlacheckiego. Świadectwem recepcji polskich wzorców ustrojowych na Litwie był
wielki przywilej wydany 2 maja 1447 roku przez Kazimierza Jagiellończyka. Zapewniał
on szlachcie wolność osobistą na wzór polskiego „neminem captivabimus", zwalniał ja z
niewielkimi wyjątkami od danin na rzecz państwa, oddawał w jej ręce sądownictwo
nad

176
— Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

ludnością dóbr prywatnych, gwarantował obsadzanie urzędów przez krajowców. Przy


boku wielkiego księcia funkcjonowała rada hospodarska złożona z potomków dawnych
kniaziów i urzędników państwowych, a także tych panów, których suweren uważał za
stosowne do niej powołać. Początkowo nie miała ona charakteru instytucjonalnego, a
rola jej była czysto doradcza. Jednak w okresie długiej nieobecności panującego
podejmowała ona niejednokrotnie samodzielne decyzje o zasięgu ogólnokrajowym
oraz reprezentowała interesy państwowe na zewnątrz. W 1492 roku został wydany
przywilej, który określił ściślej jej kompetencje. Nazwano go „wielką kartą wolności,
uprawnień, przywilejów i zdobyczy rządzącej Litwą wielkoksiążęcej rady" (Ludwik Ko-
lankowski, 1930). W myśl jego postanowień wielki książę bez zgody swych doradców nie u strój
Wielkiego
mógł nawiązywać stosunków dyplomatycznych, mianować głównych dygnitarzy Księstwa
państwowych i nadawać dzierżaw. Skarbem państwowym miał dysponować tylko w Litewskiego
porozumieniu z radą. Nie mógł też cofnąć żadnych podjętych wspólnie z nią decyzji.
Niższych urzędników winien był mianować tylko za zgodą miejscowych wojewodów. Te
wyjątkowe ustępstwa wymuszone jednak zostały na wielkim księciu w trudnej sytuacji
politycznej. Tak daleko nie szły ograniczenia samodzielności władcy nawet w Koronie
(przynajmniej do roku 1505), gdzie wszak pozycja społeczna i wyrobienie polityczne
szlachty były bez porównania wyższe niż na Litwie. Toteż postanowienia przywileju z
1492 roku przez długie jeszcze lata były dalekie od ich praktycznej realizacji.

Stosunki wewnętrzne na Śląsku i Pomorzu Zachodnim, w XV wieku

Mimo „rozejścia się" Śląska z państwowością polską za czasów Kazimierza


Wielkiego i włączenia go do krajów Korony św. Wacława, dzielnica ta pozostawała w
końcu XIV i w XV wieku nadal w ścisłych związkach z Macierzą. Żywe były,
wzmiankowane wielokrotnie na kartach tej książki, kontakty polityczne, pozostające w
ścisłym związku z polityką zachodnią Jagiellonów. Granica państwowa nie stanowiła też
zasadniczej przeszkody w rozwijaniu stosunków gospodarczych i kulturalnych
między Śląskiem a Koroną Polską.
We wszystkich dziedzinach życia zaznaczył się w owej epoce na Śląsku wyraźny
postęp. Liczba ludności już około 1370 roku przekraczała pół miliona i przynajmniej do
wybuchu wojen husyckich systematycznie wzrastała. Wstrząsy lat 20. i 30. XV wieku liczba
ludności
przyniosły wprawdzie w tym zakresie zahamowanie, a nawet regres, ale poniesione
wówczas straty wyrównane zostały do końca XV wieku. Śląsk spośród wszystkich
dzielnic polskich posiadał największą gęstość zaludnienia, przodował również pod
względem stopnia urbanizacji. Procent ludności miejskiej w latach 1370-1506
kształtował się między 20% i 23%. Liczba ludności stołecznego Wrocławia
przekroczyła w XV wieku 20 tysięcy.
Z upływem czasu rosła rola i znaczenie elementu niemieckiego, chociaż pod względem
liczebnym nie był on bynajmniej dominujący. Śląski humanista Bernard Feige jeszcze
w 1500 roku stwierdzał, że nad brzegami Odry „więcej sarmacki niż germański język żywiot
polski
rozbrzmiewa". W 1475 roku ukazał się na Śląsku pierwszy druk polski zawierający teksty a żywioł
modlitw: Ojcze Nasz, Zdrowaś Mario i Wierzę w Boga. Ludność polska dominowała niemiecki
na wschód od Odry i Nysy Kłodzkiej. Liczna była również (szczególnie na wsi) na
zachód od linii wyznaczonej przez bieg tych rzek - w Strzelińskiem, Ziębic-

177
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

granica Śląska
terytoria pod panowaniem Piastów

terytoria pod panowaniem Przemyslidow


(Karniówdo 1490, Racibórz do 1521} terytoria
pod panowaniem Podiebradowiczów (Kłodzko
od 1462, Opawa od 1464, Ziębice od 1465,
Oleśnica od 1495)
terytorium sprzedane saskim Wettynom
w 1472
terytorium przekazane Brandenburgii w 1482
terytoria przekazane polskim Jagiellonom w
1492-1508
tfff jasi
terytoria pozostające pod bezpośrednim
władaniem Korony Czeskiej
terytoria biskupstwa wrocławskiego
tzw. państwa stanowe
Brandenburgia
Królestwo Węgierskie

Ryć. 1 1 4 . Śląsk w 2. połowie XV wieku.

kiem, Brzeskiem, Oławskiem, Wrocławskiem, Średzkiem. Niemniej w życiu


politycznym, gospodarczym, kościelnym dominował zdecydowanie żywioł niemiecki
lub zniemczony. Kwestie narodowościowe rozpatrywać należy jednak w kontekście pojęć
i wyobrażeń późnośredniowiecznych. O ile poczucie polskiej czy niemieckiej
przynależności narodowej było u śląskich elit XV wieku (często dwujęzycznych) nikłe,
o tyle silnie zaznaczało się poczucie śląskiej odrębności terytorialnej, swoistego
„patriotyzmu" lokalnego. Z tego też względu pojawiające się od czasu do czasu
tendencje do zacieśnienia związków z Polską ze strony piastowskich wszak książąt śląskich
podyktowane były bardziej względami politycznymi niż narodowymi. Podobnie też
reagowały na nie (z nielicznymi wyjątkami) polskie elity państwowe.
Tym, co zasadniczo różniło społeczeństwo śląskie od polskiego, była stosunkowo
niewielka liczba szlachty, nie przekraczająca 2% ogółu ludności. Stwarzało to ludnym

178
Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

i licznym miastom śląskim sposobność do odgrywania większej roli politycznej, niż w


sąsiadującej Polsce. W XV wieku upowszechniły się na Śląsku konfederacje miejskie
broniące - nieraz siłą zbrojną - interesów miejscowego patrycjatu. W 2. połowie stulecia,
za panowania Macieja Korwina, pojawiły się zaczątki reprezentacji stanowej. W
miejsce dawnych zjazdów książęcych król węgierski powołał do życia sejm stanowy, w
którego skład obok książąt weszli wybrani przedstawiciele rycerstwa i miast z ziem
podległych bezpośrednio Koronie. Kompetencje owego zgromadzenia, któremu
przewodniczył biskup wrocławski, były ograniczone i sprowadzały się do wyrażania zgody
na propozycje królewskie i wydawania wewnętrznych ordynacji dla Śląska. Mimo
wszystko był ów sejm czynnikiem stabilizującym w jakimś stopniu stosunki w kraju
rozbitym politycznie, a co za tym idzie - łatwo padającym łupem anarchii. Obok
ziem włączonych bezpośrednio do Korony Czeskiej (wrocławskiej, świdnickiej,
jaworskiej, namysłowskiej) istniały tu bowiem księstwa Piastów (cieszyńskie,
opolskie, brzeskie, legnickie, oleśnickie, Jagiellońska w Krakowie), głogowskie, żagańskie),
Przemyślidów (raciborskie, opawskie, karniowskie), Podiebra-dów (2. połowa XV wieku
- kłodzkie, ziębickie), zwalczających się wzajemnie i biorących udział w
skomplikowanej środkowoeuropejskiej grze politycznej.
Na wsi śląskiej dominowała gospodarka czynszowa. Zjawiskiem charakterystycznym
było kurczenie się folwarku na rzecz utowarowionych gospodarstw chłopskich. W związku
z tym majątki szlacheckie, stosunkowo niewielkie, nastawiały się głównie na
gospodarkę rybną i hodowlaną. Zjawisko to dostrzegalne było co najmniej do wybuchu
wojen husyckich. Później, poczynając od lat 30. XV do początku XVI wieku, zaznaczył się
gwałtowny odpływ ludności wiejskiej do miast. Było to skutkiem zarówno obniżania cen
produktów rolnych, jak zniszczeń powodowanych przez wojny i zamieszki
wewnętrzne. W rezultacie już w 1443 roku w
księstwie wrocławskim około 27% łanów Ryć. 1 1 5 . Karta tytułowa z Mszału wrocławskiego, 1 5 0 5 rok (Biblioteka
ziemi ornej było opuszczonych i leżało
odłogiem. Ponowne ich osadzenie przez zwierzchnich właścicieli ziemskich podziały
polityczne
napotykało na poważne trudności. Sytuacja ta uniemożliwiała wprowadzenie obciążeń na Śląsku
pańszczyźnianych, gdyż nowi osadnicy gotowi byli objąć ziemię co najwyżej na
warunkach czynszu.
Kryzys rolnictwa na Śląsku w 2. połowie XV wieku powodował, że miejscowa
produkcja zbożowa wystarczała - i to nie zawsze - na zaspokojenie potrzeb
wewnętrznych. W okresach załamania uciekano się do importu zboża z sąsiedniej
Polski.
stosunki
na wsi
179
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —

W przeciwieństwie do wsi nie można


mówić w owym okresie o kryzysie
wytwórczości miejskiej. Wykorzystując
miejscowe zasoby surowcowe, rozwijały się
liczne gałęzie rzemiosła. Rosła też liczba
rzemieślników. We Wrocławiu np. liczba
rękodzielników zwiększyła się z 1336 do
1598 w latach 1403-1470. W związku z
górnictwem i hutnictwem srebra, miedzi i
ołowiu rozwijało się rzemiosło
metalurgiczne. Głównymi jego ośrodkami
były: Wrocław, Świdnica, Kowary. Drugą
dziedziną rzemiosła, w której Śląsk wyraźnie
przodował, było tkactwo. Sukiennictwo
rozwinęło się we Wrocławiu, Kłodzku,
Świdnicy, Legnicy i w Środzie;
płóciennictwo - w Gryfowie, Lubaniu,
Lwówku, Jaworze i Strzegomiu. Pod
koniec omawianego okresu pojawiły się
papiernie we Wrocławiu, Nysie, Świdnicy i
Raciborzu. Śląsk stał się także ośrodkiem
piwowarstwa, przy czym największą sławę
za granicą uzyskały piwa świdnickie i
wrocławskie.
Dzielnica śląska położona na skrzyżowaniu dróg handlowych brała żywy udział w wymianie
międzynarodowej. Wojny hu-rozwój handlu syckie
Ryć. 1 1 6 . Ratusz we Wrocławiu, koniec XIII wieku - ok. 1 5 1 0 roku.
spowodowały, że kupcy południowoniemieccy
zaczęli omijać Pragę i udawali się do Krakowa i dalej na wschód przez Śląsk. Wprawdzie
i oświaty
krakowskie prawo składu i perturbacje polityczne utrudniały kupcom zachodnim, w tym
także wrocławskim, kontakty ze Wschodem, ale Ślązacy starali się poniesione przy tej okazji
straty powetować, wykorzystując szlak wiodący przez Sandomierz, Lublin, Radom, Warszawę i
docierając do Torunia i Gdańska. Ze Śląska transportowano do Polski produkty rzemiosła metalowego,
różne gatunki sukna, wino, piwo, a pod koniec okresu także papier. Z Polski eksportowano na Śląsk:
sól, bydło, produkty hodowlane (w tym skóry) i, jak wyżej wspominano, sporadycznie również płody
rolne (zboże). Koniec XIV stulecia i wiek XV przyniosły na Śląsku upowszechnienie oświaty. We
wszystkich miastach i w wielu wsiach działały szkoły parafialne. Na przełomie XV i XVI wieku
szczególnego znaczenia nabrały dwie wrocławskie szkoły miejskie: św. Marii Magdaleny i św.
Elżbiety, gdzie pojawiły się pierwsze wpływy humanizmu. Liczni Ślązacy studiowali na
zagranicznych uniwersytetach - w Pradze, Lipsku, Erfurcie. Najbardziej jednak przyciągał
scholarów śląskich Uniwersytet Krakowski. W XV wieku stanowili oni około 14% ogółu
studiujących w Krakowie. Nie powiodła się natomiast próba ufundowania uniwersytetu we Wrocławiu
w 1505 roku.
Pomorze Zachodnie, pozostające pod rządami kilku linii miejscowej dynastii
Gryfitów (szczecińskiej, słupsko-wołogoskiej), utrzymywało luźniejsze niż Śląsk

180
Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

Pomorze Zachodnie
terytorium biskupstwa kamieńskiego
.,
terytoria lenne Królestwa Polskiego BRANDENBURGIA Czarnków :,

Ryć. 117. Pomorze Zachodnie po 1478 roku.

stosunki z Koroną. Germanizacja czyniła tu znacznie większe postępy, a świadomość


dawnych związków z państwem polskim była nikła. Element słowiański dominował na stosunki
etniczne
wsi - we wschodniej części kraju (Pomorze słupskie i sławieńskie) - chociaż język
słowiański był w powszechnym użyciu jeszcze w XVI wieku na zachód od Odry.
Jednak miasta opanowane były w pełni przez żywioł niemiecki, który ustawowo nie
dopuszczał potomków miejscowej ludności do zawodów handlowych i
rzemieślniczych. Również elity feudalne (dwór, rycerstwo) miały charakter
zdecydowanie niemiecki lub zgermanizowany. Na decyzje o zbliżeniu z Polską wpływ
miały czynniki polityczne lub dynastyczne. Pomorze Zachodnie znajdowało się pod
presją sąsiedniej Brandenburgii, która w myśl dawnych przywilejów cesarskich rościła
sobie pretensję do zwierzchnictwa nad tym krajem. Książęta starali się te pretensje Jagiellonowie
uchylić w oparciu czy to o Skandynawię, gdzie książę słupski Eryk był od 1397 roku wobec
Pomorza
królem tzw. unii kalmarskiej, czy o Polskę, pragnącą uzyskać ze strony Pomorza jeśli Zachodniego
nie sojusz, to przynajmniej przyjazną neutralność w jej konfliktach z Krzyżakami. W
rezultacie Kazimierz Jagiellończyk przekazał w 1454 roku Brykowi II „do wiernych rąk"
odebrane Krzyżakom terytoria Bytowa i Lęborka; donację tę powtórzył w 1466 roku w
formie nadania lennego. Stosunki z Jagiellonami zacieśniły się, gdy książę Bogusław
X, od 1478 roku pan zjednoczonego Pomorza, poślubił 2 lutego 1491 roku Annę,
córkę Kazimierza Jagiellończyka. W związku z zagrożeniem brandenburskim na
początku XVI wieku powracano kilkakrotnie - lecz niekonsekwentnie i bez
przekonania - do pomysłu podporządkowania całego Pomorza Zachodniego Polsce na
zasadzie lenna. W stosunkach wiejskich Pomorza Zachodniego dominowała, podobnie jak
na Śląsku, gospodarka czynszowa. Kolonizacja wewnętrzna uległa zahamowaniu już w XIV
wieku,

181
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —

a w wieku XV wystąpiło nawet zbiegostwo


chłopów i tzw. puste łany. Łatwość dostępu do
morza i idąca z tym w parze możliwość zbytu
powodowały produkcję zboża na eksport.
Korzystali z niej zarówno bogatsi właściciele
gospodarstw chłopskich, jak i przedstawiciele
rycerstwa i szlachty. Rytm życia gospodarczego
zakłócały jednak walki między miejscowymi
możno władcami i zwykłe raubritterstwo
(rozbójnictwo rycerskie), co przyczyniało się do tego,
że część ludności wiejskiej szukała schronienia za
murami miasta. Miasta zachodniopomorskie - w
liczbie około 60 - nie rozwijały się jednolicie.
Na czoło wysunęły się te, które pośredniczyły
w handlu zagranicznym i te, które były
ośrodkami władzy politycznej, a więc: Szczecin,
Słupsk, Kołobrzeg, Wołogoszcz i Stralsund.
Mimo dogodnych warunków geograficznych nie
rozwinęły się one na miarę takich emporiów jak
Gdańsk, Toruń czy Wrocław, a liczba ich
mieszkańców nie przekraczała kilku tysięcy.
Mimo to dochodziło w nich do napięć
społecznych charakterystycznych dla całego
regionu hanzeatyckiego. Szczególne nasi-
mię( j zy patrycjatem a pospólstwem
. 1 1 8 . Kościół w Kołobrzegu, koniec XIII - 1 . połowa XV wieku.

wystąpiło w Szczecinie w latach 1 4 1 6- 1 4 1 8 i 1 420- 1 428. W stosunku do władzy książęcej


miasta uzyskały znaczny stopień niezależności dzięki wykupom urzędu wójta i
rozciągnięciu władzy miejskiej na sąsiadujące terytorium. Pozwalało to im nieraz
odgrywać rolę języczka u wagi w walkach toczonych między książętami i panami
feudalnymi.

Kultura polska XV wieku

W XV wieku w dziedzinie kultury zaznaczył się w Polsce wszechstronny postęp.


Było to w równej mierze efektem wewnętrznych przeobrażeń gospodarczych i
ustrojowych, co zacieśniających się wciąż kontaktów z innymi krajami europejskimi.
czynniki Stopniowy wzrost dobrobytu, ale także udział Polaków w misjach zagranicznych,
sprzyjające
rozwojowi podróżach kupieckich, wyprawach po wiedzę i pielgrzymkach rozbudzał ambicje
kultury kulturalne szerszych elit społecznych: duchowieństwa, szlachty i mieszczaństwa.
Upowszechnienie technik, wcześniej nie znanych lub w niewielkim stopniu stosowanych,
ułatwiało produkcję przedmiotów użytkowych, nieraz o luksusowym charakterze,
kształtujących gusty i upodobania liczniejszej niż niegdyś grupy odbiorców. Hutnictwo
szkła, wynalazek i następnie zastosowanie w praktyce druku miały rewolucyjne znaczenie w
procesie udostępniania osiągnięć literatury i sztuki. Polska włączyła się żywo w nurt
późnośredniowiecznej kultury rycerskiej, czerpała z niej pełnymi garściami, ale i
wnosiła do niej własny, oryginalny wkład. W 2. połowie XV wieku pojawiać się zaczęły
nowoczesne prądy światopoglądowe i estetyczne, związane z humanizmem.

182
— Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

Niewątpliwy był postęp w zakresie umiejętności czytania, pisania i rachowania.


Obok duchowieństwa przyswajało je sobie masowo mieszczaństwo, dla którego ze
względów zawodowych znajomość ta była niezbędna. Także część szlachty (na razie
niewielka) posiadła praktyczną znajomość łaciny nie tylko w mowie, lecz i w piśmie. Łacina
dominowała wprawdzie nadal niepodzielnie w kancelariach, w nauce, w literaturze i poezja
w języku
epistolografii, ale obok niej pojawiać się zaczęły utwory pisane w języku polskim, głównie polskim
poetyckie, jak np. Słoty Wiersz o zachowaniu się przy stole, Andrzeja Gałki z Dobczyna Pieśń
o Wiklefie, anonimowa Satyra na leniwych chłopów czy również anonimowa Pieśń o
zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego.
Czynnikiem decydującym o poziomie oświaty był stan szkolnictwa. W XV wieku, w
związku z powstawaniem nowych parafii, zwiększyła się liczba związanych z nimi
szkółek. Nadal wdrażały one uczniów w podstawowe umiejętności pisania i czytania w
języku łacińskim oraz posługiwania się kalendarzem kościelnym; uczyły też śpiewu
kościelnego i ministrantury. Do wyjątków należały wielkomiejskie szkoły parafialne, jak upowszechnien
ie szkolnictwa
np. krakowska mariacka, realizująca program w zakresie trivium i quadrivium.
Podobny lub nieco niższy poziom osiągały niektóre szkoły katedralne, kolegiackie i
klasztorne. Praktyka odbywana w kancelariach i sądach rozwijała umiejętności
stylistyczne w zakresie redagowania dokumentów i wprowadzała w problematykę prawną.
Prawdziwym jednak ogniskiem nauki i kultury stał się odnowiony w latach 1390-
-1400 Uniwersytet Krakowski. W odróżnieniu od Studium Kazimierzowskiego otrzymał on
wydział teologiczny; obejmował więc odtąd, zgodnie z normami europejskimi, cztery fakultety Uniwersytet
Krakowski
(prócz wyżej wymienionego: sztuk wyzwolonych, prawa i medycyny). [Uniwersytet]
Powołanie wydziału teologicznego, o który usilnie zabiegał Jagiełło, pozostawało w
ścisłym związku z zadaniami chrystianizacyjnymi na terenie Litwy i Żmudzi.
Uniwersytet znalazł się też pod silniejszymi wpływami Kościoła, gdyż jego kanclerzem,
decydującym m.in. o sprawach finansowych, został biskup
krakowski. uii ps ru uuuiir u cmną-
W pierwszej fazie istnienia »*M*iA4t »v uuo l
odnowionego uniwersytetu (po
roku 1400) trzon jego kadry
nauczycielskiej stanowili mis- \
trzowie wykładający uprzed- *
nio w Uniwersytecie Praskim „
- Polacy i cudzoziemcy. Przeżywająca początkowo kryzys finansowy uczelnia (uposażenie przyznane
przez monarchę mistrzom uniwersyteckim było zbyt niskie, by przyciągnąć wybitnych wykładowców)
zaczęła, poczynając od 2. dziesięciolecia XV wieku, bujnie rozwijać się m.in. dzięki prywatnym
darowiznom. Szczególnie godne UWagl były OSią- Ryc 11Q |nicjgt H„ z adoracją Dzieciątka Jezus z Antyfonarza Zbigniewa
Oleśnickiego, gnięcia polskiej szkoły prawa po 1423 roku (biblioteka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu).

183
Dzieje Polski późnośredniowiecznej ——

międzynarodowego. Jej przedstawiciele,


pełniący funkcje rektorów Uniwersytetu
Ą Krakowskiego, Stanisław ze Skarbimierza i Paweł
x y> Włodkowic, w swych traktatach podważali podstawy
'a\,
średniowiecznego uniwersalizmu. Pierwszy z nich w
dziele O wojnach sprawiedliwych zawarł potępienie agresji
t~»-t*»f
zbrojnej, drugi w •- -i rozprawie O władzy papieża i cesarza wobec
,»rtV

i ue
vi
X* »i>
*•*-««»
4 "

V V
l**/ '"* ^'«
'
/V
niewiernych zakwestionował rozpowszechniony w
Europie pogląd o prawie tych najwyższych
instytucji średniowiecznych do dysponowania
ziemiami pogan i przekazywania ich
Ryć. 120. Figury astrologiczne sporządzone na podstawie sfer komukolwiek w posiadanie. Polska delegacja na
sobór w Konstancji, której towarzyszyli mistrzowie
uniwersyteccy, wzięła udział we wszystkich
ważniejszych pracach tego zgro-
Pitagorasa! z^rzei^dTd^e^as^ iata madzenia. Dała świadectwo wysokiej wiedzy,
1458-1459 (Biblioteka jagiellońska w Krakowie). kultury i orientacji we wszystkich kwestiach
będących tematem obrad. Jednocześnie broniła skutecznie interesów Polski przed
atakami ze strony przedstawicieli zakonu krzyżackiego.
W okresie działalności wielkich soborów l. połowy XV wieku Uniwersytet
uniwersytet Krakowski zajmował wytrwale stanowisko koncyliarystyczne. Zaowocowało ono
a sobory
powszechne szeregiem traktatów napisanych przez mistrzów krakowskich - od Mateusza z Krakowa
poczynając, a na Janie Bigocie, Benedykcie Hessem i Jakubie z Paradyża kończąc.
Jednocześnie zamknął uniwersytet swe bramy
przed wpływami ideologii husyckiej, pozostając -z
nielicznymi wyjątkami (Andrzej Gałka z Dob-
czyna) - ostoją ortodoksji katolickiej i ograniczając
się co najwyżej do polityczno-religijnych dysput z
husytami. Jednak to właśnie pod wpływem
reformy ortografii czeskiej dokonanej przez Husa
Jakub Parkosz z Zora wic podjął około 1440 roku
pierwszą próbę uporządkowania pisowni polskiej.
Rychło zasłynęła krakowska uczelnia jako kwitnący
ośrodek studiów matematyczno-astrono-
micznych. U podstaw tej świetności legła
działalność Marcina Króla z Żurawicy, który
zanalizował tablice astronomiczne, opisał
geometrię praktyczną, opracował teorię
ułamków. Z jego zapisu testamentowego
ufundowano przed 1458 rokiem katedrę astrologii
łączącej, według ówczesnych pojęć, zagadnienia
matematyczno-astrono-miczne z wróżbiarstwem.
Jego następcy podnieśli
W 2
Ryć. 1 2 1 . Astrolabium-przyrząd astronomiczny Marcina Bylicy ' P°łowie XV wieku krakowską astronomię
z Olkusza, 1486 rok (Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego), do światowego poziomu. Do najbardziej znanych

184
Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

spośród nich należeli: Wojciech z Opatowa, Andrzej


Grzymała z Poznania, Piotr Gaszowiec z Loźmierzy i Jan
Schelling (Schilling) z Głogowa. Za granicą A-: zasłynął
uczeń Uniwersytetu Krakowskiego Marcin Bylica z Olkusza, ~i-'-
nadworny astrolog króla Węgier Macieja Korwina,
wykładowca założonej przez tego króla w
Bratysławie uczelni zwanej Academia Istropolitana.
U schyłku XV wieku czynny był w Krakowie
Wojciech z Brudzewa, autor dzieł o ruchu planet; w
latach 1491-1495 odbył studia w krakowskiej
wszechnicy Mikołaj Kopernik. Okres ten, jak się na ogół sądzi,
zapoczątkował badania prowadzące do powstania jego teorii
heliocentrycznej. A
Historia nie była wprawdzie przedmiotem wy
kładanym na uniwersytecie, ale j ej elementy przy- ^
swajano sobie na marginesie studium teologii Ryc 122 Znaki zodiaku z rekopisu 2 xv wieku (Biblioteka i prawa. Poważne zasługi
na tym polu położył Jan Jagiellońska w Krakowie).
Dąbrówka, który do programu kierowanej przez siebie katedry retoryki wprowa- luminarze dził
czytanie Kroniki Mistrza Wincentego Kadłubka wraz z opracowanym przez unlwersyteccy siebie
komentarzem. Za ojców geografii polskiej uchodzić mogą działający na uniwersytecie w końcu XV
wieku uczeni: Wawrzyniec Korwin (Raabe), autor pierwszego w Polsce podręcznika astronomii pt.
Cosmografia i wspomniany wyżej Jan z Głogowa, komentator podręcznika astronomii pióra Jana
de Sacrobosco. Pierwsze podmuchy humanizmu - kierunku umysłowego stawiającego człowieka w
centrum uwagi i czerpiącego pełnymi garściami z dorobku starożytnych - wiąże się zwykle z
działalnością młodego Grzegorza z Sanoka. Około roku 1439 rozpoczął on objaśnianie Bukolik
Wergilego na uniwersytecie, budząc z miejsca entuzjazm słuchaczy. W późniejszym okresie Grzegorz,
już arcybiskup lwowski, stworzył w swym dworze w Duna-jowie ośrodek literacko-artystyczny, owiany
duchem humanizmu. Z jego gościny i opieki korzystali wędrowni poeci i literaci. Wśród nich
gwiazdą pierwszej wielkości stał się przybyły do Polski na przełomie 1469 i 1470 roku włoski
uchodźca polityczny, wspomniany już Filip Buonaccorsi Kallimach, reprezentant dojrzałego
włoskiego humanizmu. Czynny później w Akademii Krakowskiej i na dworze królewskim jako
nauczyciel synów Kazimierza Jagielloń-czyka i dyplomata w jego służbie, wywarł ogromny wpływ na
ewolucję poglądów i gustów literackich polskich elit kulturalnych. Jego oddziaływanie zaznaczyło się
zarówno Ryc 123 Q|obus nieba Mgrcina By|icy z Q|kusza
W kręgach możnowładztwa duchownego i Świeckiego, jak 1480 rok (Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego).

185
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Uniwersytet
Uniwersytet stał się w średniowieczu najwyższym
typem europejskiej wielowydziałowej uczelni. Zrodził się
w ścisłym powiązaniu z rozwojem życia miejskiego w
Europie Zachodniej w XI-XII wieku (Bolonia, Paryż).
Najstarsze uniwersytety środkowoeuropejskie powstały w
XIV wieku (Praga 1348, Kraków 1364, Wiedeń 1365,
Pecs 1367). Z czasem przyjęły się dwa modele
organizacyjne uniwersytetów: korporacyjny, włoski,
gdzie studenci wybierali spośród siebie rektora i
opłacali profesorów, oraz kolegialny, paryski, w którym
profesorowie zamieszkiwali razem ze studentami w
kolegiach i sami byli wybierani rektorami.
Założony przez Kazimierza Wielkiego w 1364 roku uniwersytet w Krakowie nawiązywał
do pierwszego z przytoczonych wzorców. Był uczelnią państwową i przerwał swą
działalność po śmierci fundatora. Wznowił ją częściowo w 1390 roku; w pełni odnowiony
został w 1400 roku przez Władysława Jagiełłę, przyjmując tym razem model kolegialny.
Kanclerzem uniwersytetu i jego konserwatorem, czyli generalnym strażnikiem, został
biskup krakowski odpowiadający odtąd za sprawy organizacyjne i finansowe.
Uniwersytet Krakowski podzielony został wzorem
Berto rektorskie z daru Fryderyka
paryskim na cztery wydziały: filozoficzny (artium), Jagiellończyka (Muzeum UJ)
prawny, medyczny i teologiczny. Ukończenie pierwszego
z nich, obejmującego nauki wyzwolone, było warunkiem wstępnym kontynuowania
studiów na którymś z pozostałych. W hierarchii wydziałów najwyżej stał wydział
Berło rektorskie, tzw. teologiczny, a teologię samą uważano za sumę wiedzy średniowiecznej.
berło królowej Jadwigi Na studia na wydziale filozoficznym przyjmowano
(Muzeum UJ) absolwentów szkół parafialnych i innych szkół, a także
młodzieńców nie posiadających żadnego wcześniejszego
przygotowania, bez względu na wiek. Warunkiem przyjęcia
był wpis (immatrykulacja) połączony z niewielką opłatą
pieniężną. Kobiety były wykluczone z kształcenia
uniwersyteckiego. Językiem studiów stała się łacina,
której podstawy przyswajano, opierając się na
podręcznikach Donata i Aleksandra de Villa Dei. Studenci
zamieszkiwali w kolegiach razem z profesorami, później w
powstających stopniowo w ciągu XV wieku bursach o profilu
narodowym lub w prywatnych hospicjach. Na zajęcia
dydaktyczne składały się wykłady, dysputy i ćwiczenia
repetytoryjne (reasumptio). Najniższym stopniem
uniwersyteckim był stopień bakałarza uzyskiwany po
ukończeniu średniego kursu wydziału filozoficznego.
Bakałarze teologii, kierowani do szkół jako lektorzy tego
przedmiotu, byli przygotowani do systematycznego
wykładu Biblii i Sentencji Piotra Lombarda i w związku z
tym mieli tytuły bakałarzy--kursorów i bakałarzy-
sentencjariuszy. Kolejny etap studiów na wydziale
filozoficznym wieńczył stopień magistra (mistrza).
Kończący studia prawnicze otrzymywał tytuł doktora,
przyznawany z czasem także absolwentom (po złożeniu
Dziedziniec Collegium Maius w Krakowie, lata po przepisanych egzaminów) medycyny i teologii. Doktorat był
14 9 2-ok. 1 5 1 9 właściwym tytułem profesorskim. Jedynie profesorowie
artium pozostawali przy tytule magistra.

186
Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

21,51% 3,55%

4,65%

magister

Schemat przedstawiający frekwencję i efektywność studiów na wydziale artium (filozoficznym) Uniwersytetu Krakowskiego w
latach 1 4 2 7 - 1 5 1 0
Promocje doktorskie łączyły się z wysokimi kosztami ponoszonymi na zwyczajowe uczty i poczęstunki.
Kosztowny (a co za tym idzie, nie stosowany konsekwentnie) był też przepisany prawem strój profesorów i
studentów. Trudności materialne powodowały m.in., że tylko mniejszość scholarów uzyskiwała jakiekolwiek
stopnie uniwersyteckie. W XV wieku w Krakowie
tylko około 1/ 4 studentów wydziału artium
posiadła stopień bakałarza, a ok. 1/20 magistra.
Środowisko akademickie stworzyło odrębną,
barwną obyczajowość. Podlegając jurysdykcji
rektora, stanowiło wyodrębnionąz ludności
miejskiej społeczność. Włączenie do niej
odbywało się w trakcie tradycyjnej ceremonii
otrzęsin albo beanii polegającej na różnych
udręczeniach, zadawanych nowo wstępującym
na studia przez starszych kolegów. Scholarów
Uniwersytetu Krakowskiego łączyło silne
poczucie solidarności wyrażające się w starciach
i bijatykach
Tablica fundacyjna Zbigniewa Oleśnickiego z bursy Jeruzalem (obecnie z przedstawicielami np. władz miejskich.
wmurowana w ścianę Collegium Maius), 1453 rok Wśród samych studentów również dochodziło do
konfliktów na tle przynależności regionalnej
lub narodowościowej, nigdy jednak nie przybrały one tak groźnych rozmiarów, jak w niektórych innych
uczelniach europejskich.

187
Dzieje Polski późnośredniowiecznej
i
i mieszczaństwa oraz słuchaczy uniwersytetu.
Uprawiał łacińską poezję miłosną o nie znanej
dotychczas w Polsce śmiałości wyrazu. Pisał
prozatorskie utwory historyczno-literackie
odznaczające się dojrzałością formy humanistycznej.
Utrzymywał żywe kontakty z najwybitniejszymi
włoskimi luminarzami renesansu 2. połowy XV
wieku. Wraz z przybyłym do Krakowa
„arcyhumanistą" niemieckim Konradem Celtisem
stworzył w latach 1489-1491 pierwsze na ziemiach
polskich nieformalne stowarzyszenie literackie -
Sodalitas Litteraria Vistulana. Uniwersytet
Krakowski, w przeciwieństwie do wielu innych
uczelni europejskich, nie zamykał swych bram
przed wpływami humanizmu. Już przed połową XV
wieku prąd ten reprezentowali - obok Grzegorza z
Sanoka - obrońca praw ludu wiejskiego Jan z
Ludziska, a także dyplomata Mikołaj Lasocki,
działający jednak głównie poza granicami kraju.
Bardziej uwidocznił się humanizm w murach
uniwersyteckich od początku lat 70., szczególnie zaś
na przełomie lat 80. i 90. Wykładano wówczas i
Ryć. 124. Oprawa Conclusiones Universitatis Cracoyiensis, objaśniano antyczne utwory Horacjusza, Owidiusza,
XV wiek (Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego).
Wergilego, Terencjusza, Lukana, Stacjusza, Juvena-
lisa, Marcjalisa, Tribullusa, Propercjusza, Plauta, ale
interesowano się także współczesnymi humanistycznymi dziełami Pomponiusa Letusa,
prądy Francesca Filelfa, Leonarda Aretina, Marcantonia Cocciusa Sabelika. Do entuzjastów tych
humanistyczne
w uniwersytecie autorów, ale i ich naśladowców, zaliczano: Stanisława Bielą, Jana z Oświęcimia, Jakuba z
Gostynina, Stanisława Seliga. Jednocześnie uduchowiony Jan z Kęt tworzył dzieła w
duchu tradycyjnej pogłębionej religijności.
W murach uniwersytetu ścierało się stare z nowym; obok entuzjastów humanistycznych
nowości czynni byli zwolennicy utrwalonych scholastycznych metod nauczania.
Przeciwieństwa ideologiczne szły w parze (chociaż się nie pokrywały) ze
zróżnicowaniem narodowościowym. Uczelnia krakowska była międzynarodowym
centrum nauki, promieniującym na całą środkową Europę. Katedry uniwersyteckie
obejmowali przybysze z zagranicy, wychowankowie szli wykładać na obcych
uniwersytetach, zdobywając tam często najwyższe stanowiska. Sale wykładowe
wypełniała wielojęzyczna rzesza studentów. Poza Polakami wywodzącymi się z ziem Korony
najliczniejsi byli Ślązacy, a w dal-
Ryc. 125. Jedna z kart Conclusiones Universitatis Cracoviensis, XV wiek (Archiwum UJ). SZCJ kolejności - Węgrzy,

188

L
— Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

Jan Długosz
Jan Długosz, najznakomitszy historiograf polskiego średniowiecza, urodził się w 1 4 1 5 roku w małopolskiej
Brzeźnicy w rodzinie rycerskiej, jako syn Jana i Beaty z Borowna. Wychowywał się w patriotycznej atmosferze,
w tradycji zwycięstwa grunwaldzkiego, którego uczestnikami byli jego
ojciec oraz stryj Bartosz, pleban z Kłobucka, kapelan Jagiełły.
Wykształcenie uzyskał w szkole parafialnej w Nowym Mieście
Korczynie, następnie w Uniwersytecie Krakowskim (1428-1431), gdzie nie
zdobył jednak żadnego stopnia naukowego. W wieku 16 lat wstąpił w
służbę biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego, pełniąc kolejno
funkcje notariusza, sekretarza, kanclerza oraz zarządcy majątku bis-Tablica
fundacyjna Jana Długosza z Domu kupstwa. W 1440 roku przyjął
Psałterzystów na Wawelu (obecnie wmuro- święcenia kapłańskie, ale już od
' . .„„ , i_ i , ., • i Jan Długosz wg Jana Matę ki
wana w ścianę Domu Długosza od strony ul. 1436 roku był kanonikiem kra- '
Podzamcze) kowskim; w późniejszych latach otrzymał kanonie w Sandomierzu,
Kielcach, Wiślicy i w Gnieźnie. Jako powiernik Oleśnickiego przywiózł mu
w 1449 roku z Rzymu kapelusz kardynalski, a w 1451 roku reprezentował kardynała wobec króla w sporze między
Polską i Litwą o Wołyń. Wraz z Janem Bigotem pielgrzymował do Ziemi Świętej. Długosz podzielał poglądy
Oleśnickiego na temat dominującej roli Kościoła w państwie. W kontekście sporu kardynała z królem Kazimierzem
Jagiellończykiem znalazł się w opozycji do monarchy. Konflikt ów wzmógł się po śmierci jego protektora, gdy
Długosz jako zwolennik zwalczanego przez Kazimierza kandydata do biskupstwa krakowskiego Jakuba
Sieneńskiego naraził się na gniew władcy, stracił swój dom oraz warsztat pracy w Krakowie i musiał szukać
schronienia na dworach możnych przyjaciół: w Mel-sztynie i Pińczowie. Mimo to Kazimierz, doceniając głęboką
erudycję i prawość charakteru Jana Długosza, mianował go w 1467 roku nauczycielem i wychowawcą swych
synów. Wykorzystywał go również w misjach dyplomatycznych podczas wojny
Wieniawa, herb Jana Długosza trzynastoletniej oraz w poselstwach do Czech i Węgier (1467,1469,1473,1478).
z fasady kościoła w W1471 roku najstarszy z wychowanków Długosza, Władysław, obejmując tron czeski
Raciborowicach
zamierzał uczynić go arcybiskupem praskim.
Układ sił polityczno-religijnych w
Czechach uniemożliwił ów
zamiar. Przed śmiercią otrzymał
Długosz nominację na arcybis-
kupstwo lwowskie, nie zdołał
jednak objąć tej godności. Zmarł
w 1480 roku.
Znaczne dochody uzyskane w
ciągu życia obracał Długosz na
fundacje kościelne. Wzniósł
kościoły w Odechowie,
Szczepanowie, Chotlu i
Raciborowicach. Sprowadził
paulinów na Skałkę w Krakowie,
a probostwo w Kłobucku
Autograf pierwszej strony Historii Polski Długosza (Biblioteka Czartoryskich w Krakowie) przekształcił w konwent kanoników
regularnych. Nie po-

189

J
Dzieje Polski późnośredniowiecznej ——————

wiódł się natomiast jego plan sprowadzenia do Krakowa kartuzów. Założył dwie bursy akademickie dla prawników
przy uniwersytecie, współdziałał w odnowieniu bursy „artystów" i fundacji bursy węgierskiej przy ulicy Brackiej.
Największy powód do chwały Jana Długosza stanowi jednak jego działalność pisarska. Wśród jego dzieł na
uwagę zasługują: Banderia Prutenorum - opis chorągwi krzyżackich wziętych pod Grunwaldem wraz z ich
podobiznami sporządzonymi przez Stanisława Durinka w 1448 roku [Banderia Prutenorum]; Insig-nia seu
clenodia Regni Polon/ae - powstały w latach 1454-1480 herbarz zawierający opis godła państwowego, herbów
17 ziem, 4 kapituł i 71 rodów rycerskich; żywoty św. Stanisława ( 146 0 - 1 46 5 ) i błogosławionej (św.) Kingi
(1 47 1- 1 47 4) , katalogi biskupów (1468-1478) oraz Liber beneficiorum dioecesis Cracoviens/s - ujęty w 4 księgi
opis uposażenia biskupstwa krakowskiego (księga nie zachowana) oraz uposażenia katedralnego, klasztornego i
parafialnego (księgi zachowane). Dzieło to jest nie tylko statystycznym opisem dóbr, ale zarazem wiernym
geograficznym obrazem ówczesnej Małopolski. Ukoronowaniem twórczości Długosza jako historiografa jest jego
Historia Polonica albo Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae (tytuł ten nie pochodzi od autora). Zawarł w niej
Długosz w 12 księgach dzieje pań-
stwa i narodu polskiego od czasów legendarnych do 1 4 8 0 roku. Pisał ją w mozolnym trudzie przez 25 lat, od 1455
roku do śmierci, prowadząc gruntowne badania, gromadząc dokumenty, ucząc się języków obcych. Dzieło to, nie
mające sobie równego we współczesnej historiografii europejskiej, łączy w sobie kościelny punkt widzenia z
głębokim patriotyzmem i umiłowaniem ojczystej przeszłości. We wstępnej części zawiera geograficzny opis ziem
polskich. Swym krytycyzmem wobec źródeł, pragmatyzmem w ukazaniu związków przyczynowo-skutkowych
Dom Długosza w Sandomierzu wzniesiony dla kolegium mansjonarzy, ok. 1476 roku różni się korzystnie od innych
współczesnych pomników
dziejopisarstwa. Ścisłe związki z obozem Oleśnickiego podyktowały autorowi krytyczny stosunek do dynastii
Jagiellonów. Potrafił jednak zdobyć się na samodzielność sądu. Światopogląd Długosza, którego projekcję
stanowi jego Historia, był jeszcze średniowieczny, z czasem jednak pojawiły się w nim elementy humanistyczne.
Znajomość antycznych pisarzy (zwłaszcza Liwiusza) miała wpływ na kompozycję dzieła, które, choć
opublikowane drukiem późno (po raz pierwszy w całości na początku XVIII wieku), stało się dla przyszłych pokoleń
podstawowym źródłem wiedzy o polskim średniowieczu.

190

Kościół fundacji Jana Długosza w Raciborowicach, lata ok. 1460-1476


Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

Czesi, Litwini i przybysze z różnych


księstw niemieckich. Reprezentanci Sl» •ptfjłKoeo.-ł .<fłt;^iititnKtSi^itC- • < • • . ' • K. ,- ,, f i.-J....-".''*•

innych nacji pojawiali się


sporadycznie. Tylko za czasów
Kazimierza Jagiellończyka przez
mury krakowskiej uczelni przewinęło
się kilkanaście tysięcy scholarów.
Stosunkowo nieliczni spośród nich
uzyskiwali wyższe stopnie
uniwersyteckie, magistra lub doktora.
Pozostali konten-towali się
najniższym stopniem bakałarza
sztuk wyzwolonych lub w ogóle
Ryć. 126. Karta z najdawniejszymi statutami wydziału artium Uniwersytetu
nie kończyli studiów. Ci młodzi Krakowskiego, XV wiek (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie).
ludzie wstępowali do stanu .:
duchownego, znajdowali zatrudnienie
w szkołach parafialnych,
kancelariach, sądach, Ryć. 127. Karta z glossami Jana Długosza z kodeksu łacińskiego, z ok. 1450 roku,
podarowanego na mocy testamentu wydziałowi artium Uniwersytetu Krakowskiego
obejmowali funkcje (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie).
wychowawców potomstwa
możnych panów.
Do grupy tych, którzy otarli się
zaledwie o mury Uniwersytetu
Krakowskiego, należał największy
historiograf polski doby
średniowiecza - Jan Długosz. [Jan
Długosz] Wychowanek Zbigniewa
Oleśnickiego, reprezentujący
kościelny punkt widzenia, ale
przepojony duchem głębokiego
patriotyzmu, zaprezentował w
swoich Rocznikach czyli
kronikach stawnego Królestwa
Polskiego szeroką panoramę
dziejów ojczystych. Dzieło jego stało
się jednym z najwybitniejszych
osiągnięć historiografii europejskiej
późnego średniowiecza. Był też
autorem bezcennego opisu beneficjów
ziemskich diecezji krakowskiej
(Liber beneficiorum). Ponadto
pozostawił po sobie dzieła
heraldyczne i biogra-ficzno-
hagiograficzne. Wszyscy późniejsi
historycy polscy XVI wieku czerpali
zjego dorobku. W twórczości
Długosza znawcy dostrzegli pewne
elementy humanistyczne, w gruncie
rzeczy jednak światopogląd jego
191
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Ryć. 128. Bulla Bonifacego IX z 11 stycznia 1397 roku, zezwalająca na otwarcie wydziału teologicznego w Krakowie
(Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego).

przepojony był do głębi treściami średniowiecznymi. Jego ogromna wiedza, patriotyzm i


prawość spowodowały, że Kazimierz Jagiellończyk, mimo odmiennych poglądów na
rolę Kościoła w państwie, mianował go wychowawcą i nauczycielem swoich synów.
Podstawy pod przyszłe badania historyczne
stworzył Sędziwój z Czechla, który w swoim
Kodeksie zebrał najważniejsze źródła historyczno-
geograficzne do dziejów Polski średniowiecznej.
Równocześnie rozwijało się nadal tradycyjne
rocznikarstwo, skupiające uwagę głównie na
wydarzeniach lokalnych.
W muzyce XV wieku do głosu dochodzić zaczęły
coraz częściej elementy świeckie. Zespoły lutnistów
(męskie) istniały na dworze królewskim, na dworach
książęcych, a także wśród mieszczaństwa
krakowskiego. Wykonywane utwory miały często
charakter plebejski, o treści swawolnej, przepojonej
wątkami erotycznymi. Ulegały także wpływom
zewnętrznym: muzyki włoskiej i niderlandzkiej, śpiewu
husyckiego. Reakcją na pewne zeświecczenie były
utwory o treści głęboko religijnej, niejednokrotnie
rozpisane na wiele głosów. Tworzone wjęzyku
narodowym, miały szansę dotarcia do szerszych
warstw społeczeństwa.
W sztuce królował nadal niepodzielnie gotyk.
Wiele budowli wznoszonych w tym czasie stanowiło
kontynuację prac rozpoczętych w XIV wieku. Wielkie
Ryć. 129. Kościół Najświętszej Marii Panny w Gdańsku, przedsięwzięcia budowlane rozciągały się bowiem na
lata 1343-1502. dziesięciolecia lub nawet stulecia (np. kościół Mariacki

192
— Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

w Gdańsku wznoszono od 1343 do 1502 roku).


Z upływem czasu powiększano rozmiary budowli,
wprowadzano nowe elementy wystroju. W archi
tekturze kościelnej dominował typ świątyni halo
wej (częstszy na północy) i bazylikowej (z prze
wagą na południu). Głównym budulcem była
cegła. Jej masowe zastosowanie ograniczało mo
żliwości wprowadzenia na szerszą skalę detalu
dekoracyjnego i nadawało polskim kościołom
prosty i surowy charakter, dostrzegalny zwła
szcza w porównaniu z bogato zdobionym budo
wnictwem zachodniej Europy. Prostota owa była
jednak także efektem świadomego zamierzenia
twórców i fundatorów (tzw. gotyk redukcyjny).
Niemniej powstały w XV wieku dzieła o wiel
kiej wartości artystycznej (wieże kościoła Maria
ckiego w Krakowie, ratusz we Wrocławiu, kapli
ca św. Krzyża przy katedrze wawelskiej). Wyra
zem wysokiego kunsztu lokalnego rzemiosła
ciesielskiego były gotyckie kościoły drewniane
z XV wieku (m.in. Dębno Podhalańskie, Paczół-
towice, Lipnica Murowana). Liczne świątynie
w Małopolsce zawdzięczały swe powstanie fun
dacjom Jana Długosza ^c ^0. Zamek królewski w Chęcinach, koniec XI11 wieku-
1370.
Rozbudowywano i ulepszano zamki obronne, założone najczęściej w poprzednim
stuleciu (Tęczyn, Melsztyn, Chęciny, Czersk, Łęczyca, Ciechanów, Troki, Kamieniec
Podolski). Obok klasycznego zamku, otoczonego basztami i murami obronnymi, i fortyfikacje zamki

powstaje nowa forma - dwór warowny (np. Dębno Małopolskie). Przebudowywano lub
wznoszono na nowo ratusze - w Krakowie, Sandomierzu, Lublinie, Poznaniu. Zwiększyła
się liczba kamienic murowanych w miastach, chociaż nadal dominowało budownictwo
drewniane. W architekturze obronnej pogranicza Litwy i Mazowsza z państwem
zakonnym uwidoczniały się coraz bardziej wpływy i wzory krzyżackie.
Świetny poziom artystyczny
osiągnęła rzeźba nagrobkowa. Do jej najwyższych osiągnięć należy sarkofag Władysława Jagiełły w
katedrze wawelskiej, odznaczający się wiernym odtworzeniem rysów zmarłego monarchy, l
powagą i doskonałością formy, oraz sarkofag Kazimierza Jagielloń-
czyka W kaplicy Świętokrzyskiej Ryć. 131. Zamek książąt mazowieckich w Ciechanowie, lata ok. 1427 - ok. 1470.

193
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Wit Stwosz
Wit Stwosz (Stosz) (1438-1533), rzeźbiarz, malarz i grafik, urodził się w Horb w Wirtembergii (lub Aargau).
Twórczość jego związana byta z Norymbergą (do 1477,1496-1533) i Krakowem (1477-1496). Najwspanialsze

Grupa główna z ołtarza Wita Stwosza w kościele Mariackim

dzieła stworzył podczas prawie dwudziestoletniego pobytu w stolicy Jagiellonów. Wśród nich światową sławę
zdobył ołtarz główny kościoła Mariackiego w Krakowie, wykonany w latach 1477-1489. Jest on największym tego
rodzaju zabytkiem sztuki gotyckiej w Europie. Wyrzeźbiony z drewna lipowego, przedstawia scenę
zaśnięcia Najświętszej Marii Panny w otoczeniu 12 apostołów. Całość składa
się z wielkiej szafy ołtarzowej, dwu par skrzydeł, predelli i baldachimu.
Skrzydła (ruchome i nieruchome) dzielą się na kwatery wypełnione
reliefowymi płaskorzeźbami, przedstawiającymi 18 scen zżycia Najświętszej
Marii Panny i Jezusa Chrystusa. Predella zawiera drzewo genealogiczne
Zbawiciela (tzw. Drzewo Jessego), zwieńczenie przedstawia koronację Matki
Boskiej w towarzystwie figur patronów Polski, św. Stanisława i św. Wojciecha.
Wykonane z najwyższą maestrią, polichromowane i złocone figury i
płaskorzeźby odtwarzają wiernie realia XV-wiecznego Krakowa. Dostarczają
informacji o architekturze i przyrodzie okolic miasta, o strojach i uzbrojeniu
jego mieszkańców. Niektórym postaciom artysta nadał rysy ówcześnie
żyjących przedstawicieli elity intelektualnej Krakowa. Całość dzieła osiąga
rozmiary 12,85 m wysokości i 11 m szerokości.
Innym wybitnym dziełem sztuki wykonanym przez Wita Stwosza podczas
Domniemany autoportret Wita Stwo- jego pobytu w Polsce jest pochodzący z 1492 roku marmurowy nagrobek
sza - jedna z figur ołtarza Kazimierza Jagiellończyka, umieszczony w kaplicy Świętokrzyskiej

194
Społeczeństwo polskie XV wieku i jego przemiany

Drzewo genealogiczne Chrystusa (tzw. Drzewo Jessego) w predelli ołtarza Wita Stwosza w kościele Mariackim

w katedrze na Wawelu. Jego program ideowy łączy realizm (postać zmarłego króla) z symboliką (stany
opłakujące śmierć monarchy). Artysta wykonał też tumby grobowe: biskupa kujawskiego Piotra z Bnina w
katedrze we Włocławku (1494) oraz prymasa Zbigniewa Oleśnickiego młodszego w katedrze gnieźnieńskiej
(1495). Najściślej z Krakowem związane są inne arcydzieła Wita Stwosza: kamienna płaskorzeźba Chrystus w
Ogrójcu (1480-1485) oraz wspaniały krucyfiks umieszczony w ołtarzu nawy południowej kościoła Mariackiego.
Już po opuszczeniu Krakowa, w Norymberdze zaprojektował Stwosz doskonałą pod względem artystycznym i
znakomicie wprowadzającą w realia epoki płytę epitafijną Filipa Kallimacha, odlaną następnie z brązu w
norymberskim warsztacie Vischerów, a umieszczoną w kościele św. Trójcy (Dominikanów) w Krakowie. Do
najważniejszych prac wykonanych podczas pobytu mistrza Wita w Norymberdze należą: 6 krucyfiksów
(najsłynniejszy w kościele św. Wawrzyńca - 1500), ołtarz dla kościoła parafialnego w Schwaz (1503), a w samej
Norymberdze: figura św. Andrzeja dla kościoła św. Sebalda (1506), figura św. Pawła dla kościoła św. Wawrzyńca
(1 5 1 3) , świecznik wiszący, tzw. Poz-drowienie Anielskie również dla tego kościoła (1517- 15 18), ponadto liczne
epitafia i płaskorzeźby wotywne. Jako malarz zdobił Wit Stwosz skrzyd- Krucyfiks z nawy południowej kościoła
Mariackiego, ok. 1491 roku
ta ołtarza w Munnerstadt, skrzydła
ołtarza w Fussen, w Polsce zaś poliptyk w kościele parafialnym w Książnicach Wielkich. Zachowało się
również 10 grafik o treści religijnej jego autorstwa.
Artysta był dwukrotnie żonaty. Spośród licznego potomstwa aż 5 synów poświęciło się twórczości artystycznej:
Stanisław był snycerzem, Florian i Marcin - złotnikami, Jan i Wilibald - rzeźbiarzami i malarzami.

195
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Ryć. 132. Nagrobek biskupa kujawskiego Piotra z Bnina w katedrze we Włocławku, autorstwa Wita Stwosza, ok. 1494
roku.

tej katedry, będący arcydziełem Wita Stwosza. Podobizny zmarłych możnowładców i


biskupów odtwarzano zwykle w całej postaci, z pełnymi atrybutami ich rycerskiej lub
duchownej godności.
Snycerstwo XV wieku przeszło znamienną ewolucję: od słynnych „pięknych
Madonn" z początku tego stulecia, do największego osiągnięcia epoki - ołtarza Wita
Stwosza w kościele Mariackim w Krakowie. [Wit Stwosz] W tym wielkim dziele
warsztat Wita powstałym w latach 1477-1489 zawarł artysta sugestywny obraz zaśnięcia
Stwosza
Najświętszej Marii Panny w otoczeniu 12 apostołów. Techniczna doskonałość
wykonania idzie tu w parze z ogromną siłą ekspresji, a realizm przedstawionych
postaci - z wiernością detalu historycznego, stanowiącego pierwszorzędne źródło do
dziejów kultury materialnej. Poza ołtarzem w kościele Mariackim i wspomnianym
nagrobkiem Kazimierza Jagiel-lończyka stworzył Wit Stwosz projekt tumb
nagrobnych biskupów Piotra z Bnina i Zbigniewa Oleśnickiego młodszego oraz
wspaniały krucyfiks w kościele Mariackim. Założył też szkołę rzeźbiarską, której
oddziaływanie było widoczne także poza granicami państwa (np. w słowackiej
Lewoczy).
W malarstwie dominowały, podobnie jak w poprzedniej epoce, treści religijne.
Szczególnie od czasu unii polsko-litewskiej ścierały się tu wpływy wschodnie i
malarstwo i zachodnie. Działalność malarzy z kręgu rusko-bizantyjskiego pozostawiła trwałe
rzemiosło
artystyczne
ślady w ściennej dekoracji malarskiej świątyń w Krakowie, Sandomierzu i Lublinie.
Wysoki poziom osiągnęło malarstwo sztalugowe, pozostające pod wpływem wzorów
zachodnich, ale tworzone głównie przez rodzimych malarzy. Przekazało ono wiele
treści zaczerpniętych z otaczającej malarzy rzeczywistości. Sztuka złotnicza,
hafciarstwo i inne gałęzie rzemiosła artystycznego świadczyły nie tylko o tym, że Polsce
XV-wiecz-nej nieobce były prądy ideowo-artystyczne, obecne w całej ówczesnej
Europie, lecz także o tym, że inwencja twórcza rodzimych artystów wzniosła się na nie
spotykany dotychczas poziom.

196
Kazimierz Jagiellończyk.
Trudne początki

Rządy Kazimierza na Litwie

Ogłoszenie trzynastoletniego królewicza Kazimierza w dniu 29 czerwca 1440 roku


wielkim księciem było równoznaczne z zerwaniem unii polsko-litewskiej, przekreślało
bowiem uregulowania prawne przyjmowane kilkakrotnie przez obydwie strony od
roku 1385. Jednocześnie było aktem wierności wobec dynastii jagiellońskiej, rodu zerwanie
unii polsko-
dziedzicznych panów Litwy, w kontekście pretensji do tronu podnoszonych przez -litewskiej
syna zamordowanego księcia Zygmunta - Michała. Obydwaj rywale - Kazimierz i
Michał - posiadali wprawdzie na Litwie popierające ich stronnictwa, ale po stronie
królewicza stanęli najpotężniejsi panowie: kniaziowie Holszańscy, Montygirdowicze,
Jan Ościk, Monwid, Olelko Włodzimierzowicz, biskup wileński Maciej. Wszystkich ich
przewyższał znaczeniem naczelnik stronnictwa, namiestnik smoleński Jan Gasztołd.
Strona polska nie godziła się formalnie z aktem wyniesienia Kazimierza. Król
Władysław III używał nadal tytułu wielkiego księcia Litwy, ale uwikłany bez reszty w
walki na Węgrzech, po cichu akceptował zaistniałą sytuację. Trzeba jednak podkreślić,
że nie sam akt wyniesienia Kazimierza na tron wielkoksiążęcy budził protesty strony
polskiej, gdyż podobne precedensy miały już miejsce w przeszłości, ale właśnie brak
potwierdzenia umów unijnych, które były fundamentem jedności obydwu państw.
Młody książę, a właściwie rządzący w jego imieniu możnowładcy, mieli wiele
trudności do przezwyciężenia. Mimo iż zakres władzy panującego na Litwie był znacznie
szerszy niż w Polsce, to jednak opozycja wobec Kazimierza była początkowo na tyle
potężna i groźna, że w żadnej mierze nie dało się jej lekceważyć. Miała swe źródła w tendencje
decentralizacyj
tradycji odrębności poszczególnych ziem ruskich, w dumie rodowej kniaziów i w żywych ne na Litwie
wciąż różnicach religijnych i obyczajowych. Wyrażała się przede wszystkich w
odnowieniu tendencji decentralizacyjnych w obrębie Wielkiego Księstwa. Tendencje
te ułatwiała rozległość państwa, jego słaba urbanizacja, niedostępność części jego terenów.
Młodociany książę, na którego jakoby siedmiokrotnie organizowano

197
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

zamachy mordercze, w
bezwzględnej walce wykazał
wiele talentu i roztropności. Gdy
wymagała tego konieczność,
działał siłą, kiedy indziej uciekał
się do kompromisów. Stłumił
ruch odśrodkowy w Smoleńsku,
wypędził zabójców księcia
Zygmunta, ale też usunął z kraju
jego syna - pretendenta Michała.
Osłabił separatyzm żmudzki i
kijowski, tworząc ze Żmudzi
jednostkę administracyjną
równorzędną z województwami
wileńskim i trockim (l 442), w
Kijowie zaś - osadzając na
„kniażenje" Olelka Włodzimie-
rzowicza. Starego wichrzyciela
Świdrygiełłę zaspokoił, oddając
mu w zarząd Wołyń i Podole
(litewskie) i neutralizując
zarazem zręcznie tym posunięciem
polskie pretensje do tych ziem
(1443).
Michał Zygmuntowicz, którego
pozbawiono nie tylko nadziei na
godność wielkoksiążęcą, ale
również dziedzicznej jego ojco-
Ryc. 133. Fragment malowideł ruskich z kaplicy Świętokrzyskiej w katedrze kra- \yizny nie UStawał W intrygach
kowskiei, ok. 14 7 0 roku. . . . . . . TT , . .
przeciw Kazimierzowi. Udał się
na dwór książąt mazowieckich Bolesława IV i Władysława I, toczących dotychczas
spór z wielkim księciem litewskim o Podlasie. Przekazane księciu Januszowi I jeszcze
spór litewsko-- przez Jagiełłę w 1391 roku grody - Drohiczyn, Mielnik, Bielsk i Suraż - praktycznie
mazowiecki o
Podlasie nigdy nie weszły w skład dzielnicy mazowieckiej. Dopiero po śmierci Zygmunta Kiej-
stutowicza zajęli je, nie bez poparcia ze strony Korony Polskiej, wyżej wspomniani
książęta (Bolesław IV był wnukiem, a Władysław I bratankiem Janusza I).
Powstałego w ten sposób zatargu nie rozstrzygnął zjazd rozjemczy panów polskich
i litewskich w Parczewie w listopadzie 1441 roku. Podobnie bezowocne okazały się
dalsze układy prowadzone w ciągu dwu następnych lat. W związku z tym w kręgu panów
koronnych powstała w porozumieniu z Michałem Zygmuntowiczem myśl o podziale
Wielkiego Księstwa na kilka mniejszych terytoriów i ściślejszym podporządkowaniu
ich Koronie Polskiej.
Z początkiem 1444 roku wojska litewskie wkroczyły na Podlasie i Mazowsze.
Książęta nie byli w stanie stawić im skutecznego oporu, a gdy zawiodły nadzieje na
pomoc zbrojną ze strony Polski, przejawili na zjeździe piotrkowskim (sierpień 1444
roku) skłonność do kompromisu. Korzystając z pośrednictwa posłów polskich, książę
Bolesław IV zwrócił Kazimierzowi swe podlaskie nabytki w zamian za odszkodowanie

198
Kazimierz Jagiellończyk. Trudne początki

Ryć. 134. Fragment malowideł ruskich z kaplicy Świętokrzyskiej w katedrze krakowskiej, ok. 1470 roku.

w wysokości 6 tyś. kóp groszy czeskich. Michał Zygmuntowicz (Michajłuszka),


zaopatrzony w dochody z ziemi proszowskiej i z części salin wielickich, oczekiwał
odtąd lepszej sposobności do upomnienia się o swoje litewskie dziedzictwo.
Panowie, rządzący na Litwie w pierwszych latach po przybyciu Kazimierza, próbowali
kontynuować politykę zagraniczną jego poprzedników. Starali się utrzymywać
poprawne stosunki z zakonem krzyżackim w Prusach, odnowili Witoldowe traktaty z polityka
wschodnia
republikami Nowogrodu Wielkiego i Pskowa, usiłowali jego wzorem interweniować w panów
wewnętrzne sprawy Tatarszczyzny, przyczyniając się w ten sposób do wyodrębnienia się litewskich
osobnego chanatu na Krymie. 8 lipca 1442 roku Litwa podpisała sojusz z hospodarem
mołdawskim Eliaszem, skierowany przeciw wszystkim nieprzyjaciołom, z
wyjątkiem króla polskiego i chana tatarskiego. Rywalizacja z Moskwą o Wiaźmę
spowodowała wyprawę zbrojną na wschód (1444-1445), w której wojska litewskie
odniosły szereg sukcesów - pod Kozielskiem, Wiereją, Kaługą i Możajskiem. Pertraktacje
w sprawie przyjęcia korony polskiej przez Kazimierza spowodowały jednak rychło
zaniechanie działań w tym kierunku.
Młodociany Kazimierz spędził na Litwie lata niezmiernie ważne w procesie
kształtowania się charakteru i osobowości panującego - okres od 13 do 20 roku
życia. Z twardej walki o utrzymanie się u władzy wyniósł doświadczenia, które osobowość
Kazimierza
procentować miały w ciągu całego jego długiego panowania. Wzrastając w Jagiellończyka
środowisku, w którym, mimo wszelkich wichrzeń, żywe było przeświadczenie o
zasadności despotycznej władzy suwerena, przekonanie to starał się zaszczepić
później na gruncie polskim, umiejętnie dostosowując je do miejscowych
warunków. Na Litwie mimo wszystko nauczył się sztuki kompromisu. Upór łączył z
elastycznością, a unikając praktycznie mściwego odwetu, potrafił zagorzałych
przeciwników przeobrazić niejednokrotnie w uległych wykonawców swej woli.
Polityczna przenikliwość, znajomość ludzkich charakterów, umiejętność kierowania
jednostkami i grupami ludzkimi zapewniły mu niejeden sukces w czasie jego
późniejszych długich rządów w Koronie.

199
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Targi elekcyjne

Podobnie jak na Węgrzech, także w Polsce długo nie chciano uwierzyć w śmierć
króla Władysława III. Z bałkańskich pól bitewnych nadchodziły sprzeczne wieści.
Pogłoski, że król ocalał, pojawiały się tu i ówdzie w ciągu całego roku 1445. Toteż,
zjazd gdy na 23 kwietnia 1445 roku zwołano zjazd możnych i szlachty do Sieradza,
w Sieradzu
i warunkowa
wątpliwości w tej sprawie nie były jeszcze do końca rozwiane. Zarazem jednak
elekcja przedłużający się stan niepewności skłaniał do działania zarówno królową Sonkę,
Kazimierza
(1445)
dbającą o zachowanie całości dziedzictwa dla rodu jagiellońskiego, jak i panów
niechętnych przedłużającej się dominacji Oleśnickiego. Na zjeździe tym dokonano więc
warunkowej elekcji Kazimierza, którą potwierdzić mieli uczestnicy zapowiedzianego na
ten sam jeszcze rok zjazdu w Piotrkowie. Liczono na przywrócenie unii polsko-litewskiej
w jej kształcie z czasów Jagiełły (z wyznaczeniem osobnego księcia w osobie
przebywającego w Polsce Michała Zygmuntowicza, bądź z podziałem Litwy na kilka
mniejszych terytoriów podporządkowanych bezpośrednio Koronie) oraz na
potwierdzenie, a nawet rozszerzenie przez Kazimierza przywilejów szlacheckich w
Polsce. Miałby on - jak planowano - przybyć na zjazd piotrkowski i przejąć zastępcze
rządy w oczekiwaniu na ostateczne wyjaśnienie się losów króla Władysława III.
Wysyłani z tą propozycją na Litwę panowie polscy spotkali się jednak z odpowiedzią
odmowną. Pełnomocnicy Kazimierza, którzy z kolei przybyli do Piotrkowa na zjazd
walny zwołany na 24 sierpnia 1445 roku (odbył się on przy udziale mieszczan) oświadczyli,
że dopóki los Władysława jest nadal nieznany, nie można podejmować wiążących decyzji.
Czym kierował się Kazimierz odrzucając elekcję sieradzką? Głównym motywem
była chęć obrony samoistnego stanowiska Litwy i praw dziedzicznych Jagiellonów do
odmowa niej. Liczyć mógł na poparcie tej części panów litewskich, którzy obawiali się
przyjęcia ściślejszego podporządkowania Wielkiego Księstwa Koronie. Innym - opozycyjnie
tronu przez
Kazimierza do niego nastawionym - przyjęcie korony polskiej ułatwić mogło pozbawienie go
władzy w ojczyźnie przodków. Tron polski uważał za należny mu również prawem
dziedziczenia; dążąc do jego uzyskania, nie zamierzał przyjmować go na warunkach
stawianych przez szlachtę polską.
W tych okolicznościach rozpoczął się dwuletni okres przetargów, który w czasie
większych napięć groził faktycznym rozbiciem związku polsko-litewskiego. Nad jego
utrzymaniem, mimo wszelkich przeciwieństw, pracowała usilnie królowa Sonka. Drugi
zjazdy zjazd w Piotrkowie (6 stycznia 1446 roku), złożony przede wszystkim z dostojników,
piotrkowskie
w 1446 roku
poświęcony był głównie dokładnemu rozważeniu stanowiska Kazimierza.
Zdecydowano uciec się do szantażu politycznego, który zmusiłby młodego
Jagiellończyka do kompromisu. Na kolejnym zjeździe w Piotrkowie, obradującym w
marcu 1446 roku (27-30 marca), z udziałem zarówno dostojników państwowych, jak i
szerszych rzesz szlachty, postanowiono, nie zważając na dotychczasowe przetargi,
przystąpić do natychmiastowej elekcji. Stronnictwo Oleśnickiego opowiedziało się za
Fryderykiem brandenburskim, liczniejsze jednak grono jego przeciwników wysunęło
Bolesław IV kandydaturę księcia mazowieckiego Bolesława IV. Jego też ostatecznie szlachta okrzyknęła
„tymczasowym"
królem Polski
królem 30 czerwca, stawiając jednak warunek, że wejdzie w swe prawa dopiero wówczas,
gdy Kazimierz ostatecznie odmówi przyjęcia tronu polskiego. Jagiellończyk z obawy
przed kandydaturą brandenburską po cichu akceptował tego typu rozwiązanie jako
mniejsze zło.

200
Kazimierz Jagiellończyk. Trudne początki

Oficjalnie jednak oświadczył, że każdego, kto wbrew jego prawom ubiegać się będzie o
tron polski, potraktuje jako wroga i poczyni przeciw niemu zbrojne kroki. Istotnie,
wyszedł z inicjatywą zawarcia sojuszu przeciw Polsce z wielkim mistrzem krzyżackim
Konradem von Erlichshausenem.
W jesieni 1446 roku, podczas zjazdu panów polskich w Parczewie i litewskich w
Brześciu, toczono dalsze mozolne rokowania, które w końcu doprowadziły do
kompromisu. Kazimierz aktem wystawionym 17 września 1446 roku zobowiązał się do rokowania
w Parczewie
końca czerwca roku następnego przybyć do Krakowa jako „electus rex" (wybrany król). W i Brześciu
zamian żądał zniesienia wszystkich wcześniejszych zapisów unijnych, orzekających (14 46)
inkorporację Litwy do Korony. Mimo oporu ze strony rady koronnej udało mu się w
zasadzie przeforsować swój punkt widzenia. Panowie polscy wyrazili zgodę na osobiste
rządy Kazimierza na Litwie. Nie stawiali też przeszkód w kwestii jego przyszłych wyjazdów
do Wielkiego Księstwa. W zamian Kazimierz obiecał potwierdzić przywileje polskiej szlachty.
„Za jednomyślnym obustronnym postanowieniem, wolą i zgodą, złączyliśmy,
nakłoniliśmy i przywiedli Królestwo Polskie i Wielkie Księstwo Litewskie do
braterskiego związku, chcąc im być panem i rządcą" - brzmiało kluczowe
stwierdzenie zawartej ugody. W istocie oznaczało ono przekształcenie
dotychczasowego związku obu państw, interpretowanego na ogół przez stronę polską
jako inkorporacja ziem litewsko-ruskich do Korony, w unię personalną. Nie
rozstrzygnięta została do końca kwestia ziem spornych między Litwą a Koroną - warunki objęcia
tronu przez
Wołynia i Podola; Polacy jednak faktycznie utrzymali się przy zachodnim Podolu. Kazimierza
Niemniej Kazimierz, opuszczając Wilno, wydał 2 maja 1447 roku wielki przywilej dla Jagiellończyka
Litwy, w którym, wzorując się wyraźnie na polskich formach ustrojowych,
gwarantował nienaruszalność granic Witoldowych oraz wyłączność przy obsadzaniu
urzędów duchownych i świeckich dla mieszkańców Wielkiego Księstwa
Litewskiego. Szlachcie zapewniał prawo do pełnej własności gruntów i jurysdykcji nad
poddanymi. Zabezpieczywszy w ten sposób interesy własne oraz warstw
uprzywilejowanych na Litwie, wyruszył do Krakowa, gdzie 25 czerwca dostąpił
uroczystej koronacji. Odmówił jednak potwierdzenia przywilejów wystawionych w
końcowym okresie panowania Władysława II Jagiełły i Władysława III Warneńczyka.
Stało się to wstępem do decydującej rozprawy z obozem możnowładczym w Polsce.

Utwierdzenie władzy monarszej w Koronie (1447-1454)

Gdy Kazimierz wstępował na tron, sytuacja międzynarodowa kształtowała się


wyjątkowo korzystnie dla Polski i Litwy. Z żadnej strony nie zagrażało im poważniejsze
niebezpieczeństwo. Rozbite politycznie na liczne półsuwerenne państewka cesarstwo sytuacja
rzymsko-niemieckie pod rządami apatycznego, pozbawionego energii i siły woli wewnętrzna
sąsiadów
Fryderyka III (1440-1493) nie stanowiło żadnej groźby dla sąsiadów. Czechy od 1439 Polski i Litwy
roku, a Węgry od 1444 roku znajdowały siew stanie faktycznego bezkrólewia - uznawały w połowie
XV wieku
wprawdzie za dziedzica ich koron małoletniego Władysława Pogrobowca, ten jednak
pozostawał pod ścisłą kuratelą swego cesarskiego kuzyna, a faktyczne rządy w obu
krajach sprawowali gubernatorzy: Jerzy z Podiebradów i Jan Hunyadi. Obydwaj regenci
musieli się zmagać z opozycją miejscowej magnaterii. Czechy na dodatek
rozdzierane były przez niewygasłe do końca konflikty religijne, Węgry zaś osłabiał

201
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

narastający napór turecki. W sąsiadującej od


południowego wschodu z Polską Mołdawii trwał
przysłowiowy „kontredans na tronie" - od śmierci
Aleksandra Dobrego w 1432 roku do objęcia władzy
przez Stefana Wielkiego w 1457 roku rządziło,
zwalczając się wzajemnie, aż siedmiu hospodarów.
Większość z nich zabiegała o poparcie Polski za cenę
złożenia jej władcy hołdu lennego. Świat tatarski
pogrążony był w głębokim kryzysie politycznym. Na
Krymie, w siedzibie jednego z tworzących się na
gruzach Złotej Ordy chanatów, zasiąść miał
niebawem popierany przez Kazimierza
Jagiellończyka - Hadży Gerej. W Wielkim Księstwie
Moskiewskim dobiegała końca
ponaddwudziestoletnia wojna domowa, toczona w
latach 1430-1453 między Wasylem II Ślepym,
Wasylem Kosookim i Dymitrem Szemiaką. Pozbawiła
ona Moskwę nie tylko wszelkiej siły ekspansywnej,
ale postawiła wręcz jej państwowy byt na krawędzi
katastrofy. Na północy wreszcie państwo krzyżackie, ;
ip
podminowane opozycją własnych poddanych, dążyło 8
usilnie do utrzymania pokojowych stosunków ze
swymi polskimi i litewskimi sąsiadami.
W tej sytuacji Kazimierz, uwolniony chwilowo od poważniejszych trosk zewnętrznych, mógł
skupić uwagę na utwierdzeniu swej władzy w Królestwie Ryć. 135. Koronacja cesarska Fryderyka Ul.
Miniatura Polskim. Z natury apodyktyczny i uparty, przekona-
z herbarza Konrada Griinenberga, 1483 rok. ny Q na drz ędności władzy monarszej i dążący do
walki wprowadzenia jej w czyn, z miejsca napotkał na nacechowany głęboką niechęcią opór ze
Kazimierza z
oligarchią strony wszechwładnego dotychczas Zbigniewa Oleśnickiego i stojącego za nim klanu
możnowladczą
oligarchicznego. Walka tych dwóch wybitnych osobowości zdominowała życie polityczne
Korony w pierwszych latach panowania nowego władcy (1447-1453).
W walce ze stronnictwem Oleśnickiego Kazimierz szukał oparcia wśród panów
wielkopolskich, tradycyjnie niechętnie usposobionych do Małopolan, wśród tzw.
juniorów - przedstawicieli młodszej generacji panów koronnych - oraz szerszych
rzesz szlachty. Poczynania te utrudniały wszakże początkowo animozje narastające
między nim a społeczeństwem szlacheckim w okresie 1445-1447. Zarzewiem sporów
stała się odmowa potwierdzenia przez Kazimierza przywilejów wystawionych przez jego
poprzedników, godziła ona bowiem w cały stan szlachecki. Król wzdragał się przed
spełnieniem życzeń szlachty głównie z tego względu, że zawierałoby ono gwarancję
nieodrywania od Królestwa Polskiego Litwy i przyłączenia do Korony Wołynia i
Podola. Były to warunki, których spełnienie wstrząsnąć by mogło podstawami panowania
Kazimierza w Wielkim Księstwie. Gdy do tego dodamy okoliczność, że Oleśnicki
otwarcie popierał dążenia Michała Zygmuntowicza do odzyskania litewskiej ojcowizny,
dojdziemy do wniosku, że po roku 1447 powstał wyjątkowy splot sprzeczności, z
których tylko niekwestionowany talent polityczny króla pozwolił

202
Kazimierz Jagiellończyk. Trudne początki

wyjść obronną ręką i utrzymać pełnię władzy w


Koronie i w Wielkim Księstwie Litewskim.
Początkowo próbował Kazimierz rozegrać swą
rywalizację z Oleśnickim na gruncie kościelnym.
Wygasał właśnie wielki spór polityczno-
-religijny, który na lat kilka rozdarł Kościół
zachodni na zwolenników koncyliaryzmu i ku-
rializmu. Polska w tym sporze zajęła postawę
neutralną, ale sympatie Oleśnickiego (a także -jak
wiemy - Uniwersytetu Krakowskiego) sytuowały
się wyraźnie po stronie soborowej. Po śmierci
Eugeniusza IV Kazimierz pospieszył więc
natychmiast ze złożeniem obediencji jego następcy,
Mikołajowi V. Dołączył do niej prośbę o
przyznanie mu prawa do obsadzania
wszystkich beneficjów kościelnych w Polsce. Ryć. 136. Pieczęć majestatyczna Kazimierza Jagiellończyka
Jednocześnie poddanym swoim zabronił (odlew metalowy), lata 1447(?)-1454.
utrzymywania jakichkolwiek stosunków z soborem
bazylejskim.
Sukces króla był jednak połowiczny. Nowy papież oddał mu bowiem do dyspozycji
tylko 90 beneficjów i zezwolił pobrać od polskiego duchowieństwa 10 tyś. dukatów na
walkę z Tatarami. Oleśnicki zaś, który dostrzegł zupełny upadek znaczenia soboru w ztożenie
obediencji
zachodniej Europie (niebawem Feliks V abdykował, a bazylejczycy uznali prawo- Mikołajowi V
witość obioru Mikołaja V), podporządkował się również nowo obranemu papieżowi, co
więcej, zwrócił się do niego z prośbą o przyznanie godności kardynalskiej, udzielonej mu
już co prawda uprzednio przez Feliksa V, ale przezornie wówczas nie przyjętej.
Mikołaj spełnił prośbę Oleśnickiego i chociaż z przysłaniem mu kapelusza
kardynalskiego zwlekał (na skutek opozycji episkopatu wielkopolskiego) do 1449
roku, to jednak wzmocnił swoją decyzją, przeciw której król formalnie nie mógł
protestować, pozycję biskupa krakowskiego.
Wobec wichrzeń Michała Zygmuntowicza (Kazimierz odrzucił ostatecznie jego
prośbę o zwrot ojcowizny) i zagrożenia ze strony części opozycji litewskiej, król udał fiasko planów
się ponownie na Litwę wkrótce po swojej koronacji. Pragnął rozstrzygnąć na swoją moskiewskich króla
korzyść przerwany pertraktacjami o tron polski spór graniczny z Moskwą, a nawet -
przy sprzyjających okolicznościach - osadzić na tronie moskiewskim księcia możaj-
skiego Iwana jako litewskiego lennika. Realizacja tego zamiaru wymagała jednak
militarnej pomocy ze strony Polski. Byłaby ona wszakże możliwa dopiero po wyjaśnieniu
kwestii spornych z Litwą. Temu celowi służył zwołany w maju 1448 roku polsko-
-litewski zjazd w Lublinie. Nie doprowadził on jednak do uzgodnienia stanowisk,
Litwini domagali się bowiem usunięcia z poprzednich dokumentów unijnych
sformułowań mówiących o wcieleniu Litwy do Korony, Polacy zaś obstawali przy
takim właśnie, a nie innym ich brzmieniu. Ponadto strona litewska bezskutecznie
żądała oddania zachodnich części Podola i Wołynia, pozostających pod
administracją polską. Mimo braku porozumienia ochotnicze oddziały polskie wzięły
udział w utarczkach na pograniczu litewsko-moskiewskim. Przeprowadzeniu planów
Kazimierzo-wych wobec Moskwy stanęły na przeszkodzie dwie wyprawy tatarskie na
południowo-

203
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

-wschodnie kresy polskie i litewskie, sprowokowane w 1448 i 1449 roku przez Michała
Zygmuntowicza. Kazimierz był więc zmuszony zawrzeć 31 sierpnia 1449 roku pokój z
pokój Wasylem II na zasadzie status quo ante. Zrezygnował z udzielania poparcia rywalom
z Moskwą
( 1 44 9) wielkiego księcia moskiewskiego, ten zaś odciął się od poczynań Michała Zygmuntowicza.
Traktat z 1449 roku utrwalał na kilkadziesiąt lat stosunki pokojowe na granicy litewsko-
moskiewskiej. Ustalał równowagę między obydwoma państwami, która jednak
niebawem, na skutek uznania przez Kazimierza jurysdykcji metropolity
moskiewskiego Jony na Rusi litewskiej, zachwiana została na korzyść Moskwy.
W roku 1449 doszło do ostrych spięć między królem a nowo mianowanym
kardynałem. Pretekstem stał się spór o pierwszeństwo w radzie koronnej między
Oleśnickim a prymasem-arcybiskupem gnieźnieńskim Władysławem Oporowskim,
król kontra ujawniony na zjeździe piotrkowskim w 1449 roku. Prymasa poparł król i panowie
kardynał
wielkopolscy, z którymi szukał on porozumienia. Nie było ono wszakże w pełni
możliwe, dopóki Kazimierz nie zaprzysiągł przywilejów szlacheckich. O tę właśnie
kwestię rozbiły się obrady zjazdu piotrkowskiego w 1449 roku. Zjazd rozszedł się z
niczym, unieważniając podjęte uprzednio uchwały.
Prymas i kardynał zostali już wcześniej odsunięci od obrad i zmuszeni do wyjazdu z
Piotrkowa. Spór o prymat rozstrzygnięto dopiero na kolejnym zjeździe piotrkowskim
w czerwcu 1451 roku. Przyznawał on wprawdzie
kardynałowi pierwsze miejsce w radzie koronnej, ale
prymasowi zagwarantował prawo do koronacji króla.
Postanowiono też, by uniknąć dalszych sporów, że
obydwaj dostojnicy będą się zjawiać na posiedzeniach
rady na zmianę, na wyraźne polecenie królewskie.
Zakazano nadto na przyszłość starań o godność
kardynalską bez zgody króla. Postanowienia te, mimo
pozorów kompromisu, oznaczały porażkę Oleśnickiego.
Głęboko dotknięty kardynał już na najbliższym zjeździe
nowokorczyńskim zaatakował gwałtownie króla za
niedotrzymywanie zobowiązań wobec polskich
wyborców i otwarcie poparł prawa Michała Zygmuntowicza
do spadku po ojcu.
Te powtarzające się spory między królem i kardynałem, pozornie o drugorzędnym znaczeniu,
kryły zasadniczy konflikt dwóch koncepcji władzy: monarchicznej, zmierzającej do centralizacji
państwa w oparciu o szersze kręgi narodu politycznego, i oligarchicznej, wysuwającej na pierwszy
plan interesy wąskiej grupy panów małopolskich. Oliwy do ognia dolewała nie rozstrzygnięta wciąż
sprawa przynależności państwowej Wołynia i Podola. Nie rozstrzygnął jej także zwołany na
wrzesień 1451 roku zjazd polsko-litewski w Parczewie. Gdy 10 lutego 1452 roku zmarł sędziwy
Świdrygiełło, spór uległ dalszemu zaognie-Ryc. 137. Zbigniew Oleśnicki adorujący Matkę Boską nju Dopóki
bowiem żył ostatni z Olgierdowiczów, sprawa
z Dzieciątkiem. Rysunek piórkiem z tzw. Liber ... . . . . . . . _ T .
antiguus, lata 1448-1455 (biblioteka krakowskiej Wołynia pozostawała niejako w zawieszeniu. Teraz Litwi-
kapituty katedralnej na Wawelu). ni, w porozumieniu z miejscowymi możnymi, zajęli daw-

204
Kazimierz Jagiellończyk. Trudne początki

na stolicę wołyńską - Łuck. Ze strony polskiej pojawiła


się groźba zbrojnej interwencji. Gdy zaś okazało się, że
akcję litewską podjęto w porozumieniu z królem,
oburzenie szlachty było tak wielkie, że pod adresem
samego Kazimierza wysunięto groźbę detronizacji. Przez
cały rok 1452 trwała wielka próba sił. Wykorzystując
zadawniony antagonizm Wielkopolan i Małopolan,
Kazimierz zdołał przeciągnąć na swą stronę licznych panów
wielkopolskich: biskupa włocławskiego Jana
Gruszczyńskiego, wojewodę poznańskiego Łukasza
Górkę i wojewodę brzeskiego Mikołaja Szarlejskiego,
przedstawiając im akcję opozycyjną obozu Oleśnickiego
jako rebelię godzącą w interes państwa i autorytet
monarchy. Na zjeździe sandomierskim w maju 1452 roku
stronników Oleśnickiego nie dopuszczono do głosu.
Po krótkotrwałej próbie pojednania z królem kardynał i
najbliżej z nim związani - Jan Tęczyński, wojewoda
krakowski, i Jan Oleśnicki, wojewoda sandomierski -
przestali się zjawiać w radzie królewskiej. Zbigniew nie
przybył również na zwołany na 24 sierpnia zjazd walny
całego królestwa w Sieradzu.
Mimo jego nieobecności Kazimierz znalazł się ponów- Ryc. 138. stu7graniczny dóbr biskupstwa krakow-nie w
opałach, szlachta bowiem wymusiła na nim obiet- skiego w Biskupicach Radtowskich, z herbem Dębno nicę
zatwierdzenia przywilejów koronnych w ciągu zbigniewa Oleśnickie9°, 1450 rok. najbliższego roku. To z kolei
wzbudziło na nowo zaniepokojenie panów litewskich, obawiających się, iż realizacja obietnicy
równoznaczna będzie ze wznowieniem roszczeń inkorporacyjnych Polaków. W otoczeniu
wszechwładnego na Litwie Jana Gasztołda powstał nawet plan usunięcia Kazimierza z tronu
litewskiego i wyniesienia nań wojewody wileńskiego Radziwiłła Ościkowicza. Spisek, udaremniony
przez część wiernych Kazimierzowi panów litewskich, uświadomił jednak królowi kruchość jego
władzy na Litwie. Lawirując między możnymi panami obydwu krajów, nie szczędził więc starań o
wypracowanie możliwej do przyjęcia dla dwóch stron formuły kompromisowej. Gdy jednak
zaplanowany w tym celu na czerwiec 1453 roku nowy zjazd w Parczewie nie doprowadził do
uzgodnienia stanowisk, Kazimierz zdecydował się w końcu, pod naciskiem opozycji koronnej, na
zatwierdzenie w dniu 30 czerwca 1453 roku w Piotrkowie przywilejów szlacheckich, jednak bez
wzmianki o Litwie i ziemiach z nią spornych. W wystawionym przez niego akcie znalazł zatwierdzenie
się wszakże passus: „Cokolwiek zaś niesprawiedliwie od tego królestwa oderwano albo przywilejów
szlacheckich
wydarto, to według możności mojej usiłować będę przywrócić i z całością państwa
spoić". Formuła ta, nie naruszając w niczym litewskich pretensji terytorialnych, zadowalała także w
jakiejś mierze aspiracje panów koronnych. Wołyń i wschodnie Podole pozostały przy Litwie.
Rezygnując z dalszego oporu w kwestii zatwierdzenia przywilejów, Kazimierz zapewnił terytorialną
integralność swemu dziedzicznemu Wielkiemu Księstwu i ochronił je przed inkorporacyjnymi
zakusami panów koronnych. Utwierdził tym samym swą nieco zachwianą pozy ej ę na Litwie.

205
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Z kilkuletnich sporów z możnymi obydwu


krajów wychodził Kazimierz jako faktyczny
zwycięzca. Sukces zapewniła mu stopniowa
konsolidacja stronnictwa królewskiego,
złożonego nie tylko z Wielkopolan, przy
równoczesnym osłabieniu stronnictwa
Oleśnickiego. Kardynał pozostał wprawdzie
aż do swojej śmierci (l kwietnia 1455 roku)
adwersarzem Jagiellończyka i u progu wojny
trzynastoletniej opowiedział się nawet
przeciw inkorporacji Prus, ale głos jego był
już odosobniony. Poparcie społeczeństwa
szlacheckiego wyraźnie stracił. Śmierć jego
oznaczała zejście ze sceny wybitnego męża
stanu i polityka, niezłomnego szermierza
praw Kościoła, reprezentanta interesów
możnowładztwa małopolskiego, którego
ideały, zakorzenione wszakże w przeszłości,
pozostawały w rażącej sprzeczności z
centralistycznymi zamiarami króla i
emancypacyjnymi dążnościami szlachty.
Do niewątpliwych zasług Oleśnickiego
Ryć. 139. Dzwon Kardynałw katedrze krakowskiej, ufundowany przez zaliczyć należy jego zainteresowanie spra-
zbigniewa oleśnickiego w 1455 roku. wami śląska. Jak już wspominano, w
nabytki 1443
terytorialne
Polski na Śląskuroku wykupił od księcia cieszyńskiego Wacława Siewierz, który odtąd, aż do rozbiorów,
w XV wieku stanowić miał uposażenie biskupów krakowskich. Na przełomie 1452 i 1453 roku
poskromił księcia oświęcimskiego Jana, pustoszącego uprzednio wraz z Przemkiem
toszeckim pogranicze ziemi krakowskiej. Jan nie tylko musiał uznać zwierzchność
Polski, ale w 1456 roku wyraził zgodę na wykup swego księstwa przez Koronę, co też
nastąpiło już w 1457 roku. W 1456 roku podporządkował się także Kazimierzowi na
zasadzie lennej książę Wacław zatorski, otwierając tym samym drogę do analogicznego
wykupu, który zrealizowany jednak został dopiero w czasach króla Jana Olbrachta.
Wojna trzynastoletnia uniemożliwiła dalsze przedsięwzięcia rewindykacyjne na
Śląsku, chociaż niektórzy książęta piastowscy w okresie osłabienia Czech w dobie
pohusyckiej ciążyli ku Krakowowi i skłonni byli przywrócić związek państwowy
z Królestwem Polskim.
l O lutego 1454 roku nastąpiło w Krakowie ważne wydarzenie, które miało doniosły
wpływ na kierunek polityki jagiellońskiej w przyszłości. Otóż bezżenny dotychczas
Kazimierz poślubił osiemnastoletnią Elżbietę Habsburską, córkę Albrechta II i Elżbiety
małżeństwo Luksemburskiej, siostrę panującego wówczas w Czechach i na Węgrzech Władysława
Kazimierza
z Elżbietą Pogrobowca. Plany tego związku pojawiały się kilkakrotnie, niemal od dnia urodzin
Rakuską Elżbiety (1436, 1437, 1439, 1442). Wysuwane były przeważnie przez stronę polską dla
zabezpieczenia się od wrogich kroków ze strony Luksemburgów i Habsburgów. W
przypadku wygaśnięcia albertyńskiej linii Habsburgów związek ten mógł nabrać
zupełnie nowego znaczenia - otworzyć drogę do sukcesji tronów Czech i Węgier.

206
Kazimierz Jagiellończyk. Trudne początki

KAZJMIERZ IV JAGIELLOŃCZYK i
wielki ks. litewski, król polski I * 30
XI 1427 17 VI 1492 __l

pa , ww — .^^m'^'

!••- •'."• f? < ' •' ,' • fcsi' - •' • : • :•'•*.'•'",-:> fl: #••»-*.••'. -•:«• fe. . f" ANNA J<; ; * 1 2 III
JIERZ k 1476 m.
1458 l ' l ) -
..t12VIII150ŁJI;

r
1
1484^1
ki 1
ALEKSANDER ;
k ;' wlk. ks.
litewski, król polski i * 5 VIII 1461 EL \ f BARBARA '\ ,
t 1 9 VIII 1506 f ŻE ZYGMUNT 1 STARY | : ks.: głogowski i * 1 5 VII 1478 k
6161 *9
* opawski, król polski i wlk. ks. litewski I * 1/2 l '"• - ł 15 -J
V 1467 t1 IV 1548 | » ELŻBIETA ł
t9 * 1 3 X I 1 4 8 3 BLrff ' ,
V 1 J 6 I M 51 7 J
• ZOFIA m FRYDERYK bp krakowski, abp gnieźnieński i
*6V1464 * m* kardync * 27 IV 1468 t 1 4 II1 1503
t5X1512
;
JADWIGA \ ;;• -.mmmm
'. *21 1 X 1 4 5 7 1 .1 JANOLBRACHT k ks. 1 E"-
J-I8IM502JS głogowski, król polski i • i
•:• KAZI 2 7X 1 1 14 5 9 t1 7 V I1 5 0 1 1
*3X
1 4 II
: ^ ELŻBIETA l
*MM0 * 1 3 V 1 4 72 P 1 19 V
WŁADYSŁAW II król 1 4 8 0 - 20 V 14
czeski i wegiers *1
III 1456 t13 III 1

Ryć. 140. Rodzina i potomstwo Kazimierza IV Jagiellończyka.

Jednak jego realizacja napotykała z początku na nieprzezwyciężone przeszkody, dzieci


Albrechta II znalazły się bowiem pod kuratelą Fryderyka III. Król rzymski niechętny był
Jagiellonom, ponadto pragnął jak najdłużej przetrzymać młodocianych kuzynów na
swym dworze, aby w tym czasie bez przeszkód korzystać z dochodów z przypadającej
na nich części spadku austriackiego. Kazimierza swatano więc bez powodzenia z córką
Fryderyka, księcia brunszwickiego, i z Dorotą - wdową po królu duńskim (z domu
brandenburskiego). Elżbietę traktowano na dworze cesarskim jak przysłowiową ubogą
krewną. Dopiero gdy po przewrocie w Wiedniu w 1452 roku przeszła pod kuratelę
swoich kuzynów, Cylejczyków, powstała możliwość wznowienia starań ojej rękę ze
strony polskiej. Sprzyjała jej także okoliczność, że Władysław Pogrobowiec,
koronowany w 1453 roku na króla Węgier, uniezależnił się w końcu od cesarza. Po
wymianie poselstw i rokowaniach we Wrocławiu podpisano w sierpniu 1453 roku
kontrakt ślubny. Mocą tego układu Elżbieta zrzekała się prawa do dziedziczenia w
krajach austriackich na rzecz linii leopoldyńskiej Habsburgów. Zrzeczenie jej nabrać
miało jednak mocy prawnej dopiero po wypłaceniu posagu, którego wysokość
określono na 100 tyś. florenów węgierskich. Do uiszczenia tej sumy zobowiązano trzy
kraje, których była dziedziczką, tj. Austrię, Czechy i Węgry, w przypadającej na każdy
z nich 1/3 powyższej kwoty. W czasie uroczystości ślubnych i koronacyjnych (10 lutego
1454 roku w Krakowie) wywiązał się między kardynałem Oleśnickim a prymasem
Janem Sprowskim spór o prawo dopełnienia tych ceremonii. Rozwiązano go w ten
sposób, że ślubu udzielił przebywający

207
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

w Krakowie słynny kaznodzieja bernardyński Jan Kapistran, a namaścił i ukoronował


królową prymas.
Choć Elżbieta nie odznaczała się urodą, pożycie Kazimierza z nią ułożyło się
wzorowo. Została matką trzynaściorga dzieci, z których jedenaścioro osiągnęło wiek
dorosły. Śmierć bezdzietnego Władysława Pogrobowca (1457) otwierała przed nimi
teoretycznie drogę do dziedziczenia tronu w Czechach i na Węgrzech. Wprawdzie w
tych dwóch krajach prawa sukcesyjne ograniczone zostały przez kształtującą się w
XV wieku zasadę elekcyjności tronu, niemniej jednak więzy krwi ze zmarłym władcą były
nadal poważnym argumentem przemawiającym za wyborem jego krewniaków. Wysiłki
polityczne królowej Elżbiety skupiły się na tym, aby wynikającym stąd uprawnieniom
nadać realną wartość.

208
Wojna trzynastoletnia

Opozycja stanów pruskich przeciw Zakonowi.


Inkorporacja Prus do Polski

W wyniku kolejnych wojen, prowadzonych z Polską w latach 1409-1435, państwo


krzyżackie w Prusach znalazło się w stanie głębokiego kryzysu polityczno-gospodar-
czego. Zniszczenia wojenne (działania zbrojne toczyły się wszak głównie na terenach kryzys
wewnętrzny
pruskich), a także wysokie koszty opłacania wojsk zaciężnych oraz utrzymywania państwa
misji dyplomatycznych spowodowały dotkliwą zapaść zasobnego niegdyś skarbca zakonnego
krzyżackiego. Poniesione straty Zakon próbował zrekompensować sobie drogą
wzmożonego drenażu finansowego własnych poddanych. Prowadziło to do ostrych
napięć wewnętrznych. Nieliczna grupa przybyłych z Niemiec rycerzy zakonnych
postrzegana była przez miej scową szlachtę, mieszczan i chłopów pochodzenia polskiego,
niemieckiego i pruskiego jako element obcy, jeśli nie wręcz wrogi. Po roku 1411
mnożyły się akty ucisku fiskalnego i politycznego ze strony Zakonu. Rycerze, których
wierność wydawała się Krzyżakom podejrzana, karani byli konfiskatą dóbr. W interesy
miast godziło podnoszenie ceł, wprowadzanie opłat portowych, ograniczanie eksportu
miejskiego przy równoczesnym uprzywilejowaniu handlu prowadzonego przez władze
zakonne. Ludność wiejska cierpiała na skutek podniesionych do podwójnej wysokości
podatków, przywrócenia dawniej zaniechanych świadczeń i robocizn na rzecz Zakonu,
co rykoszetem godziło w jej bezpośrednich zwierzchników - świeckich właścicieli
ziemskich.
Po stronie polskiej nie zapomniano tego, co było celem uporczywie prowadzonych do
pokoju melneńskiego wojen, a także długotrwałych procesów politycznych polskie
tendencje
kontynuowanych na forum międzynarodowym - odzyskania utraconych terytoriów rewindykacyjne
rdzennie polskich, tzn. Pomorza i ziemi chełmińskiej. Świadomość ta, szczególnie
żywa w umysłach elit intelektualnych (prawników, historyków), nieobca też była
szerszym kręgom możnowładztwa i szlachty, zwłaszcza z północnych dzielnic
państwa polskiego. Niebagatelną rolę grały też czynniki ekonomiczne. W dobie
zacieśniających się więzi między regionami gospodarczymi północno-wschodniej i
zachodniej Europy granica polsko-krzyżacka, najeżona barierami celnymi, odcinająca
krainy położone

209
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

||fH państwo zakonu krzyżackiego O centra miejskie

akcji powstańczej d zamki - główne punkty oporu

krzyżackiego

kierunki działań i wpływów ośrodków powstańczych

Żmudź
K SI Ę ST W
O SŁ U P S . K l

Toruń' • MAZOW SZE


K R OL E S T W O P Ó L S
K

Ryć. 1 4 1 . Zbrojne powstanie stanów pruskich przeciw zakonowi krzyżackiemu w 1454 roku.

w dorzeczu Wisły od Bałtyku, stanowiła zasadniczą przeszkodę w wymianie


tranzytowej. Aktywizująca się gospodarczo szlachta Kujaw i Wielkopolski szukała
przestanki możliwości zbytu swych produktów rolniczo-leśnych na terenach państwa
ekonomiczne
ciążenia Polski krzyżackiego, a poprzez nie dalej - w zachodniej Europie. Z kolei miasta „pruskie",
ku Bałtykowi jak Gdańsk, Toruń, Elbląg nie mogły się obyć bez towarów polskich. Rosło
zapotrzebowanie na spławiane Wisłą maszty okrętowe, drewno i smołę, przepędzane z
Wielkopolski bydło i na niektóre produkty żywnościowe. Wreszcie dla szlachty państwa
zakonnego coraz bardziej atrakcyjny okazywał się polski model ustrojowy, stopniowe
uprzywilejowanie polskiego rycerstwa, na które ona pod rządami panów zakonnych nie
mogła liczyć. Toteż już w 1397 roku powstało Towarzystwo Jaszczurcze, na wpół
tajna organizacja szlachty pruskiej skierowana przeciw wszechwładzy Zakonu.
Oskarżeni o współdziałanie z Polską, jej członkowie doznali po roku 1410 represji. Nie
powstrzy-

210
Wojna trzynastoletnia

Ryć. 142. Panorama Torunia od strony Wisły.

mało to wzrostu znaczenia czynnika stanowego, który, podobnie jak w innych krajach
europejskich, dochodzić zaczął do głosu również w Prusach. Zgromadzenia stanów
pruskich (rycerstwa i miast), zbierające się w l. połowie XV wieku, odmówiły po raz
pierwszy w 1432 roku zgody na podatki. Wkrótce potem, w 1435 roku, uznane zostały za
gwarantów dotrzymania przez Zakon warunków pokoju brzeskiego. W 1440 roku powołały powstanie
Związku
do życia, dla obrony swych interesów, opozycyjną korporację, tzw. Związek Pruski, złożony z Pruskiego
przedstawicieli miast, szlachty (głównie chełmińskiej) i drobnych właścicieli ziemskich.
Uzasadnieniem dla działalności Związku było rozpowszechnione w średniowieczu
przekonanie o prawie do oporu poddanych przeciwko tyrańskiej zwierzchności.
Wobec groźby potępienia ze strony kurii rzymskiej, zwrócił się on w 1452 roku do
sądu cesarskiego, oskarżając Zakon o popełnione nadużycia. Jednak proces, któremu
patronował w Wiener Neustadt Fryderyk III, zakończył się 5 grudnia 1453 roku
wyrokiem jednostronnie potępiającym Związek Praski
i nakazującym pod groźbą suro- , \
wych represji natychmiastowe
jego rozwiązanie.
W atmosferze pełnej
rozgoryczenia dojrzała wśród
związkowców myśl o zwróceniu
się o pomoc do Polski. Pierwsze
kontakty w tej sprawie
nawiązano już w 1452 roku. Ze
strony polskiej zwolennikami
udzielenia pomocy Związkowi
Pruskiemu byli przede wszystkim:
kanclerz Jan Koniec-polski,
wojewoda brzeski-kujaw-ski
Mikołaj Szarlejski i podskarbi
koronny Hińcza Z Rogowa. Dwaj Ryć. 143. Kościół Najświętszej Marii Panny w Toruniu, 2. połowa XIV wieku.

211
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

ostatni weszli na przełomie 1453 i 1 454 roku w tajne porozumienie z przywódcą opozycji pruskiej,
Janem Bażyńskim. Z jednej strony zapoczątkowano przygotowania do powstania w Prusach, z drugiej -
starano się przekonać otoczenie króla Kazimierza o konieczności udzielenia Związkowi pomocy.
Spisek ogarnął szerokie kręgi społeczeństwa pruskiego. 4 lutego 1454 roku władze Związku Pruskiego
wypowiedziały wielkiemu mistrzowi posłuszeństwo. Był to początek powstania, które w ciągu kilku
dni doprowadziło do opanowania niemal wszystkich miast i twierdz krzyżackich, z wyjątkiem
Malborka, Chojnic i Sztumu. Zburzone zostały, jako symbole znienawidzonej władzy, zamki
krzyżackie w Gdańsku i Toruniu. Jednocześnie poselstwo Związku z Janem Bażyńskim na czele
pertraktowało o poddanie ziem pruskich Koronie. ogłoszenie aktu 6 marca 1454 roku, mimo sprzeciwu
Zbigniewa Oleśnickiego, król Kazimierz wystawił ^ '"korporacji Prus. Całość ziem pruskich miała być
odtąd złączona po wsze czasy z Koroną Polską. Dawne przywileje pruskie zostały utrzymane w
mocy, polskie zaś - rozciągnięte na ziemie inkorporowane. Urzędy powierzane być miały tylko
indygenom (krajowcom), a na czele prowincji stanął gubernator otoczony radą z nich złożoną (został
Ryć. 144. Ruiny zamku krzyżackiego w Toruniu. nim 9 marca tegoż roku Jan Bażyński). Dla inkorporowanej
prowincji przewidziano osobny sejm. Zniesiono też
nadzwyczajne obciążenia finansowe wprowadzone przez Zakon i zagwarantowano swobodę
kontaktów handlowych z ziemiami polskimi.
Ze swej strony poselstwo Związku Pruskiego wystawiło akt poddania się Koronie
Polskiej, który musiał być następnie potwierdzony przez stany pruskie. Antydatowany z
22 lutego akt wypowiedzenia wojny przez Polskę doręczony został wielkiemu
mistrzowi 21 kwietnia tegoż roku. Akcentowano w nim zarówno dotychczasowe
1454 roku) naruszenia przez Zakon pokoju brzeskiego (stosunkowo nieliczne), jak i fakt dobrowolnego
poddania się mieszkańców Prus królowi polskiemu. Perspektywy rysowały się pomyślnie i
nikt nie mógł wówczas przewidzieć, jak długa i wyczerpująca będzie ta wojna dla
Królestwa Polskiego.

Finansowe i moralno-polityczne aspekty wojny trzynastoletniej

Szybkie opanowanie przez członków Związku większości terytoriów pruskich było


efektem zaskoczenia i zdezorientowania władz Zakonu. Z chwilą, gdy otrząsnęły się
one z pierwszego szoku, przystąpiły do konsekwentnego odzyskiwania strat. Powstanie
przekształciło siew długą trzynastoletnią wojnę, o której ostatecznym rezultacie
zadecydować miało wyczerpanie przeciwników. Wprawdzie pod względem obszaru i
liczby ludności strona polsko-związkowa górowała wyraźnie nad Zakonem, ale - jak
się

212
Wojna trzynastoletnia

niebawem okazało - nie te


czynniki miały być
rozstrzygające. Losy wojny
uzależnione zostały przede
wszystkim od wysokości
zainwestowanych przez obie strony
środków finansowych,
przeznaczonych na opłacenie
kosztownych wojsk zaciężnych.
Przeciwnicy Zakonu nie
wykorzystali należycie momentu
zaskoczenia. Krzyżacy po
początkowym sukcesie
„związkowców" odzyskali dużą
liczbę ufortyfikowanych
zamków i twierdz. Strona polska
stanęła więc przed koniecznością
systematycznego kruszenia tych
punktów oporu. O tym, jak trudne ^Yc - 1 4 5. Zamek biskupów warmińskich w Lidzbarku Warmińskim, 2. potowa XIV
ui, j • - •' j • wieku -o k. 1 50 0 rok.
było to zadanie, świadczą nie-
powodzenia wcześniejszych polskich wypraw zbrojnych na ziemie pruskie podejmo- koszty
wanych w latach: 1410, 1414, 1419-1422. W działaniach tego typu zupełnie prowadzenia
wojny
nieprzydatne okazało się szlacheckie pospolite ruszenie, niezbędne stały się natomiast
kosztowne formacje: zaciężna piechota i artyleria. Tymczasem sytuacja skarbu
królewskiego była krytyczna. Na skutek obniżenia podatków, zastawów królewszczyzn
i regaliów przez poprzednich władców roczne dochody nie osiągały 90 tyś. złotych
węgierskich. O dysproporcji między potrzebami a możliwościami świadczą koszty
zaciągu wojskowego. Roczny żołd konnego zaciężnika wynosił w tym czasie 40 złotych
węgierskich. W tej sytuacji król uciekać się musiał do nadzwyczajnych podatków,
których pobór uzależniony był każdorazowo od zgody szlachty. Od panów mało-
polskich oraz mieszczan krakowskich zaciągał pożyczki, za które odwdzięczać się
jednak musiał kolejnymi zastawami i zabezpieczeniem na własnych dochodach. Dużą
ofiarność we wspieraniu finanso-
wym monarchy okazało natomiast
duchowieństwo. Całość kosztów
poniesionych przez Polskę na
wojnę z Zakonem w latach 1454-
- 1466 oblicza się na l min 200 tys.-
1 min 300 tyś. złotych węgierskich.
Ta olbrzymia suma byłaby jednak
nadal nie wystarczająca w stosun-
ku do potrzeb, gdyby nie wydatna
pomoc stanów pruskich, zwłasz-
cza zaś wielkich miast pomor-
skich. Wśród nich Gdańsk wydat-
kował 470 tyś. złotych węgier-
skich, Toruń 1 2 5 tyś., a Elbląg Ryć. 146. Zamek kapituły pomezańskiej w Kwidzyniu, XIV wiek.

213
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

53 tyś. złotych węgierskich. W sumie wysiłek finansowy miast i


stanów pruskich szacuje się na około 800 tyś. złotych węgierskich.
Stanowił on 2/5 ogólnej wysokości wydatków przeznaczonych na
wojnę z Krzyżakami, podczas gdy na Koronę Polską przypadły 3/5.
Koszty poniesione przez Zakon są trudne do oszacowania. Były
one na pewno niższe od wydatków przeciwników. Wynikało to z
defensywnej formy prowadzenia wojny przez Krzyżaków. Niemniej
jednak, w pierwszej fazie zmagań otrzymali oni od niemieckich
baliwatów Zakonu dość znaczne wsparcie w ludziach i pieniądzach. W
późniejszej fazie mogli już w zasadzie liczyć tylko na pomoc
dyplomatyczną z zagranicy.
Ważnym czynnikiem, mającym wpływ na ostateczny rezultat
konfliktu, był stosunek do niego społeczeństw walczących krajów.
Niechęć do Krzyżaków, powszechna wśród ludności państwa
zakonnego, zadecydowała o sukcesie powstania w 1454 roku.
Później jednak, w wyniku polskich niepowodzeń, nastroje zaczęły
się zmieniać. Ciężary i zniszczenia wojenne w połączeniu z niewiarą
w szybkie rozstrzygnięcie militarne spowodowały, że część
społeczeństwa dolno-pruskiego (rycerstwa i mieszczaństwa)
opowiedziała się za Zakonem. Wytrwałość w walce o wolność i
świeżo nabyte prawa okazywały natomiast do końca miasta
nadwiślańskie i część rycerstwa z rodziną Bażyńskich na czele.
Stosunek polskiego społeczeństwa szlacheckiego do toczącej się wojny nie był jednoznaczny. Po
początkowej euforii, wywołanej łatwym na pozór zwycięstwem, nadeszły chwile zwątpienia i
zniechęcenia wskutek późniejszych niepowodzeń. Wytrwale do odzyskania Ryć. 147. Miecze, xv
wiek (Kraków- ujścia Wisły dążyła szlachta Kujaw i Wielkopolski. Ale i wśród
Małopolan akcenty antywojenne nie były powszechne, mimo że
społeczeństwo
polskie wobec
uwaga miejscowych możnowładców kierowała się nadal w stronę Podola i Wołynia
wojny (np. podczas zjazdu w 1459 roku). Ogromną rolę odegrała wytrwałość króla, który
trzynastoletniej nieugięcie dążył do realizacji celu wytyczonego sobie w 1454 roku. Jest to tym bardziej

godne podkreślenia, że Litwa w rozwijającym się konflikcie zachowała neutralność,


utrudniając co najwyżej Krzyżakom kontakty terytorialne między Prusami i
Inflantami. Także książęta mazowieccy, chociaż lennicy Korony, nie wzięli początkowo
udziału w walce.
Na płaszczyźnie prawno-politycznej oraz ideologiczno-propagandowej istotną rolę
odegrali uczeni polscy, którzy w fazie rokowań poprzedzających pokój toruński mieli za
udział zadanie udowodnić prawa Polski do ziem zagarniętych przez Zakon. Prawnicy: Jan
intelektualistów
w zmaganiach z Dąbrówka, Jakub z Szadka, Maciej z Raciążka oraz historyk Jan Długosz gromadzili w tym
Zakonem celu materiały historyczne. Efektem był przygotowany w 1464 roku memoriał
odwołujący się do wyroków sądów papieskich z lat 1321 i 1339, dokumentujący
niepodważalność praw polskich do ziem pomorskiej, chełmińskiej i michałowskiej i
akcentujący ich nieprzedawnienie, mimo traktatów zawartych między Polską a
Zakonem w latach 1343-1435.

214
Wojna trzynastoletnia

Militarne i dyplomatyczne zmagania w latach 1454-1461

Na wieść o pierwszych sukcesach Związku Praskiego król Kazimierz wyruszył wraz z


małżonką do Prus. Odwiedził Toruń i Elbląg, gdzie złożyli mu przysięgę wierności
biskupi chełmiński, sambijski i pomezański oraz przedstawiciele ziemi chełmińskiej.
Broniły się jednak nadal załogi krzyżackie w Malborku, Sztumie i w Chojnicach.
Utrzymanie tej ostatniej twierdzy było dla Zakonu szczególnie ważne, ponieważ strzegła
ona szlaku, którym przybywały zwykle posiłki zbrojne z Niemiec. Rychło też
nadciągnęły one w znacznej sile, prowadzone przez doświadczonego wodza czeskiego
Bernarda Szumborskiego oraz zniemczonego Piasta śląskiego, księcia Rudolfa żagańskiego.
By ratować sytuację, król powołał pod broń pospolite ruszenie województw
kujawskich i wielkopolskich. Przed wyruszeniem w pole wymogło ono na Kazimierzu
wystawienie wcześniej omówionych przywilejów cerekwickch. 18 września 1454 roku
doszło do bitwy pod Chojnicami, która mimo równych sił (15-16 tyś. zbrojnych z pospolitego klęska

każdej strony) zakończyła się kompletną klęską woj sk polskich. Zginął podkanclerzy Piotr ruszenia pod
Woda ze Szczekocin, a król, tracąc nawet część osobistego wyposażenia, z trudem uniknął Chojnicami
niewoli. Przyczyną porażki była wyższa sprawność bojowa zaciężnych oddziałów
krzyżackich nad niekarnym i źle wyćwiczonym pospolitym ruszeniem, a także brak
talentów militarnych króla i podległych mu dowódców polskich (Łukasza Górki,
Stanisława Ostroroga, Mikołaja Szarlejskiego i Dziersława z Rytwian).
Skutki przegranej pod Chojnicami okazały się bardzo dotkliwe. Liczne zamki i
miasta, które uprzednio zrzuciły panowanie krzyżackie, teraz podporządkowały się
ponownie władzom Zakonu (Tczew, Gniew, Ostróda, Olsztyn, Olsztynek, Szczytno). Inne
opanowane zostały przemocąprzez Krzyżaków (Działdowo, Królewiec). Pospolite ruszenie z
Małopolski, po uzyskaniu nowych przywilejów w Nieszawie, dotarło pod Łasin, po czym,
nic nie zdziaławszy, rozeszło się w styczniu 1455 roku do domów. Najdłużej broniła się
przed kontrofensywą krzyżacką Knipawa, ale i ona, mimo pomocy udzielonej jej przez
gdańską flotę kaperską, musiała 14 lipca 1455 roku kapitulować. Podobnie zakończyła
się niepowodzeniem wyprawa pospolitego ruszenia z ziem całego Królestwa, podjęta kompromitacja
pod Łasinem
we wrześniu 1455 roku. Mimo maksymalnej mobilizacji (30-40 tyś. zbrojnych) spełzła
ona na niczym po kolejnym, nieudanym oblężeniu Łasina (październik 1455 roku). Kryzys
pomogła przezwyciężyć nieugięta postawa miast pomorskich z Gdańskiem na czele.
Nieefektywność pospolitego
ruszenia utrwaliła przekonanie, że
wojnę wygrać można tylko przy
pomocy wojsk zaciężnych.
Środków finansowych na ich
opłacenie dostarczyć były w
stanie przede wszystkim bogate
miasta pruskie. Ze swej strony
Kazimierz Jagiel-lończyk
rozwinął imponujące
wysiłki, by Uzyskać na ten cel Ryc.148. Trzewiki, element średniowiecznej zbroi rycerskiej, XV wiek (Kraków-Wawel).

215
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

uchwały podatkowe, skłonić duchowieństwo do użyczenia sreber kościelnych pod


zastaw zaciąganych pożyczek oraz uzyskać pożyczki od szlachty i mieszczaństwa.
Jednocześnie dyplomacja polska dokładała starań, by na arenie międzynarodowej
zneutralizować wysiłki Zakonu zmierzające do uzyskania pomocy z zewnątrz. Już w
1454 roku wyprawiono w tym celu posłów na dwory angielski i czeski. Sejm Rzeszy
w Ratyzbonie stał się w kwietniu 1454 roku miejscem dyplomatycznej batalii
między polskim wysłannikiem Janem Lutkiem z Brzezia a zwierzchnikiem
niemieckiej gałęzi Zakonu (Deutsch-meisterem). Mimo krasomówczych talentów Lutka,
sejm stanął po stronie Zakonu i zapowiedział interwencję w jego obronie u Władysława
Pogrobowca, cesarza i papieża. Więcej szczęścia miał Lutek w Rzymie, gdzie pod
wpływem jego wystąpień papież Mikołaj V zajął postawę neutralną, ograniczając się do
propozycji rozjemstwa w konflikcie pruskim. Jego następca Kalikst III zmienił jednak
stanowisko. Na skutek starań prokuratora krzyżackiego Josta von Hohensteina 26
lipca 1455 roku potwierdził on sfałszowaną bullę swego poprzednika, roz-
wiązującąjakoby Związek Pruski i poddającą jego członków ekskomunice. 24 września
tegoż roku Kalikst III nakazał związkowcom w ciągu 60 dni podporządkować się
Zakonowi, a ekskomunikę rozciągnął na sprzymierzeńców Związku. Akt ten, przy
dosłownej jego interpretacji, oznaczał objęcie cenzurami kościelnymi również króla
polskiego. Kazimierz byłjednak traktowany przez kurię rzymskąjako „excommunicatus
toleratus"; oznaczało to, że nie stosowano wobec niego sankcji wynikających z cenzur
kościelnych i nie zerwano z nim normalnych stosunków dyplomatycznych. Papiestwo
musiało wszak nadal dostrzegać w państwie jagiellońskim „przedmurze" rzymskiej religii w
środkowowschodniej Europie i potencjalnego sojusznika w przygotowywanej przez nie
koalicji antytureckiej.
Akty papieskie nie pozostały jednak bez negatywnego wpływu na część poddanych
państwa pruskiego, podkopując ich wiarę w słuszność sprawy Kazimierza. Podobne
skutki miał wydany nieco wcześniej wyrok sądu cesarskiego z Wiener Neustadt
(24 marca 1455 roku), nakładający banicję na wierne Kazimierzowi miasta pruskie.
Sankcjonował on prawo do bezkarnej grabieży majętności ich obywateli
Ryć. 149. Plan bitwy pod Chojnicami. na terenie

ingerencja
216
papiestwa
w konflikt
polsko--
krzyżacki
Wojna trzynastoletnia

/""~~v ' '


u.l\e~*~fi«>t~i*)^l?*t-&**-&']ai*a?~Ą »•* AtH-;*-^ G^A'^f»t-

^l/rt,^-^^ a.51 JezfSfaĄ^faZtoSf ^ ^ff^f*^


42t* T.4**"nt}«> "~ -v"»** ef*'" ' >tfe%W, .""JtŁjłolEmKj , ' ~» «. " " " mc
<-v*l»«*( «£» nriwiftita y J* (*•*«% rcl«w«»t
tfU.;?^ •~*<tf
K? n*,
" '
'.A 3 .S* 'ff\

LĄ&
i«**-fc

'^'•^53,,
<tt- ^te-M-Altw
%
"'W*.*

Ryć. 150. Fragment mowy Jana Lutka z Brzezia wygłoszonej na sejmie w Ratyzbonie. Rękopis Oratio in conventu
Ratisbonae habenda z 1454 roku (Biblioteka Jagiellońska w Krakowie).

całego cesarstwa. Nie trzeba dodawać, że akty owe, chociaż nie miały poważniejszych
następstw polityczno-militarnych, to jednak utrudniały stronie polskiej przeciwdziałanie próby mediacji
brandenburskiej
akcji propagandowej Zakonu na zachodzie Europy. Niepowodzeniem zakończyły się sojusz
dwukrotnie podejmowane w 1455 roku próby mediacyjne ze strony Fryderyka II, krzyżacko-
-duński
elektora brandenburskiego, który zresztą, korzystając z kłopotów Zakonu, wykupił od i polsko-
niego w roku poprzednim Nową Marchię. -szwedzki
Walka Związku Pruskiego i Polski z Zakonem nie budziła w późnośredniowiecznej
Europie sympatii. Zachęcony obietnicami zasiłków pieniężnych przez władze
krzyżackie, król duński Chrystian I wypowiedział królowi polskiemu wojnę (5
paździenika 1455 roku). Akt ten miał wprawdzie charakter raczej symboliczny i dla ziem
polskich nie stanowił żadnego zagrożenia, ale utrudniał handel morski miast pruskich,
zwłaszcza Gdańska, z zachodem Europy. Toteż Polska próbowała związać się przeciw
Chrystianowi z jego przeciwnikiem, królem szwedzkim Karolem Knutsonem. Gdy
Karol, uchodząc przed kraj ową opozycją, poszukał wiosną 1457 roku schronienia w
Gdańsku, król polski uzyskał od niego pod zastaw Pucka i Łeby znaczną pożyczkę
pieniężną z przeznaczeniem na walkę z Krzyżakami. Jednocześnie werbując gdańskie i
elbląskie okręty do służby królewskiej, stworzył podwaliny pod rozwój polskiej floty
kaperskiej, która w sierpniu 1457 roku odniosła sukces w starciu morskim z okrętami
duńskimi i inflanckimi koło Bornholmu.
Wobec nieskuteczności polskiego pospolitego ruszenia z jednej strony i
niewypłacalności Zakonu w stosunku do własnych zaciężnych z drugiej, działania
wojenne na

217
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

przełomie 1455 i 1456 roku znalazły się w impasie. Polska nie mogła do końca
przełamać oporu przeciwnika, Krzyżacy zaś - odzyskać utraconych ziem i zamków.
Panami sytuacji stali się więc faktycznie czescy i niemieccy najemnicy, dzierżący grody
krzyżackie z Malborkiem na czele, w nim zaś - w roli półzakładnika - wielkiego
mistrza Ludwika von Erlichshausena. Już latem 1455 roku Polacy i przedstawiciele
Związku Pruskiego rozpoczęli z nimi pertraktacje o wykup obsadzonych przez nich twierdz.
Ze strony polskiej prowadził je kanclerz Jan Gruszczyński, ze strony Związku - Scibor i
Gabriel Bażyńscy, ze strony zaciężnych - czeski dowódca Oldrzych Czerwonka.
Rokowania trwały długo, gdyż najemnicy stawiali wygórowane żądania. Walczące strony
musiały się licytować o pozyskanie ich dla siebie. Dlatego też projekt ugody,
zaakceptowany przez stronę polską 29 lipca 1456 roku, przewidywał wykup21 zamkówza
ogromną sumę436 tyś. złotych węgierskich. Sumy tej nie udało się w całości zebrać;
nałożone w celu jej zgromadzenia podatki wywołały w miastach pruskich rozruchy o
charakterze społecznym. Władze krzyżackie natomiast zdołały przeciągnąć na swą
stronę część rotmistrzów. Ostatecznie więc, mocą ugody zawartej wiosną 1457 roku,
Oldrzych Czerwonka przekazał Polakom za sumę 190 tyś. złotych węgierskich tylko
trzy zamki: Tczew, Iławę a przede wszystkim stolicę państwa krzyżackiego Malbork
(zajęty 6 czerwca 1457 roku). W zebraniu sumy wykupnej partycypowali w
znacznym stopniu Gdańszczanie. Wielki mistrz musiał przenieść się do Królewca, a
Ryć. 1 5 1 . Pawęż (tarcza) krzyżacka,
pierwszym polskim starostą zamku malborskiego został Czerwonka.
potowa XV wieku (Kraków-Wawel). Opanowanie stolicy krzyżackiej nie przyniosło jednak przełomu w
długotrwałych zmaganiach. 28 września 1457 roku wojska zakonne
wykupienie opanowały przy pomocy mieszczan miasto Malbork. W rękach polskich pozostał
Malborka
z rąk czeskich
jednak potężny zamek, wobec którego zastosowano blokadę. Dla jej przełamania i
najemników odzyskania miasta król Kazimierz zorganizował w 1458 roku kolejną wyprawę
pospolitego ruszenia, tym razem także z udziałem Mazowszan. Podobnie jak poprzednie,
nie przyniosła ona żadnego rezultatu. Wobec postępującego wyczerpania obydwu stron,
zgodzono się w październiku 1458 roku, w Prabutach, na dziewięciomiesięczny rozejm
na zasadzie dotychczasowego stanu posiadania. Również z Danią zawarto
trzynastomiesięczne zawieszenie broni, przedłużone później o następne 4 lata. Wyłączyło
ono praktycznie Chrystiana I z dalszej walki o Prusy.
rozejm O wiele gorzej ułożyły się stosunki z papiestwem. Gdy w lecie 1457 roku Ka-
w Prabutach
(1458)
likst III mianował biskupem warmińskim niechętnego Polsce Eneasza Sylwiusza
otwarty Piccolominiego, byłego sekretarza cesarskiego, Kazimierz Jagiellończyk nie dopuścił
konflikt Polski
z papiestwem
jego wysłanników do usadowienia się na Warmii. W roku następnym niefortunny
nominat obrany został papieżem jako Pius II. Urażony do żywego, wiosną 1459 roku
odnowił klątwę rzuconą przez jego poprzednika na stany pruskie. Co prawda na
kongresie mantuańskim, zwołanym w listopadzie 1459 roku w celu organizacji krucjaty
antytureckiej, zawiesił klątwę na skutek starań poselstwa polskiego, nie omieszkał
jednak przy okazji zaznaczyć, że obejmowała ona dotychczas również króla polskiego.
Zirytowany stanowiskiem Piusa II, Kazimierz nie wpuścił przybywającego z misją

218
\ Wojna trzynastoletnia

Zbroja turniejowa
Turnieje rycerskie obok łowów były ulubioną rozrywką wyższych warstw średniowiecznego społeczeństwa.
Szczególnie widowiskowy charakter miały turnieje dworskie, organizowane przez władców przy okazji
uroczystości rodzinnych i państwowych oraz na cześć zagranicznych gości i poselstw. Nad organizacją
przebiegiem i porządkiem zmagań na polu turniejowym czuwał specjalny urzędnik zwany heroldem. Rycerze
biorący udział w turnieju ścierali się konno lub pieszo, w grupach lub pojedynczo. Każda z odmian turnieju miała
swoje reguły oraz przepisowe uzbrojenie dostosowane do sposobu walki. W konnym pojedynku walczono
zazwyczaj na tępe kopie, a celem potykających się było skruszenie kopii na tarczy przeciwnika lub wysadzenie go z
siodła. W związku z rozpowszechnieniem turniejów rycerskich w późnośredniowiecznej Europie wykształcił

hełm turniejowy

naramiennik

napierśnik

sztywny hak na kopię

naręczak

blacha brzuszna z fartuchem i taszkami

Zbroja turniejowa z norymberskiego warsztatu Konrada Polera, ok. 1 5 0 0 roku (Kraków-Wawel)


się odrębny typ uzbrojenia turniejowego. Jego cechącharakterystycznąbył pewien konserwatyzm przejawiający się
w stosowaniu elementów ochronnych, które wyszły z użycia bojowego wskutek rozwoju broni zaczepnej i taktyki
walki. Turnieje bowiem pielęgnowały zamierzchłe tradycje rycerskie i związane z nimi sposoby walki i typy broni.
Zbroja turniejowa była bardziej skomplikowana w swej budowie (śruby, naciągi) i cięższa aniżeli pancerz, jakim
posługiwano się na polu bitwy. Z jednej strony zapewniała maksymalną ochronę i bezpieczeństwo walczącym, z
drugiej stanowiła prawdziwe dzieło sztuki dzięki kunsztowi wykonania i pokrywającej ją bogatej ornamentyce i
inskrypcjom. Napierśnik zbroi turniejowej był zwykle lekko spłaszczony z prawej strony, gdzie umieszczono
sztywny hak, na którym rycerz opierał tylną część kopii, co pozwalało utrzymać ją w czasie starcia w pozycji
poziomej. Hełm turniejowy odznaczał się bardzo wąskim wycięciem na oczy, przez co pole widzenia walczącego
było mocno ograniczone. Sztuka płatnerska osiągnęła swój największy rozkwit w 1. połowie XVI wieku, a za
wielkiego wielbiciela i konesera zbroi turniejowych uchodził cesarz Maksymilian l. Sława i magia rycerskich zmagań
przetrwała do czasów nowożytnych, a o sile przyciągania kultury i obyczaju rycerskiego świadczą liczne turnieje
organizowane jeszcze w końcu XVI wieku przez patrycjat miejski.

219
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

mediacyjną do Polski legata


papi es kieg o Hieronima
Lando. W odwecie papież
przywrócił 3 czerwca 1460 roku
moc eksko-munice, nie wycofując
się z podanej uprzednio jej
interpretacji. Napięte stosunki z
papiestwem torowały Polsce
drogę do zbliżenia z
pohusyckimi Czechami.
23 listopada 1457 roku zmarł
bezpotomnie szwagier
Kazimierza Jagiellończyka,
Władysław Pogrobowiec. Z
początkiem 1458 roku zgromadzenia elekcyjne
Ryć. 152. Zamek krzyżacki w Gniewie, lata 1283 - ok. 1422. osieroconych przez niego państw powołały na trony

królowie narodowych
„narodowi"
na tronach
władców: w Czechach - utrakwistę Jerzego z Podiebradów, na Węgrzech syna Jana
Czech i Hunyadiego - Macieja Korwina. Kazimierz, który doczekał się już w tym czasie
Węgier
pierworodnego syna Władysława (ur. 1456), zgłosił jego prawa do sukcesji, ale uwikłany
w wojnę pruską nie mógł i nie chciał upominać się o nie energiczniej. Niemniej między
nowo obranymi władcami a Jagiellończykiem zapanowała atmosfera niechęci i
nieufności. Zwłaszcza Jerzy, niezbyt pewnie czujący się na tronie wobec opozycji
katolickich stanów z Wrocławiem na czele, pragnął zabezpieczyć się przed
ewentualnymi pretensjami Kazimierza przez związek z Zakonem. Nawiązał w ten sposób
do tradycji czesko-krzyżackich porozumień z czasów Luksemburgów. Wytoczył nawet
Oldrzy-chowi Czerwonce proces o zdradę sprawy wielkiego mistrza. Zmiany w
sytuacji międzynarodowej - m.in. sojusz zawarty przez Kazimierza z przywódcą
opozycji antycesarskiej w Rzeszy, księciem Ludwikiem IX bawarskim, przy
równoczesnym dążeniu Jerzego do podważenia pozycji Fryderyka III w Niemczech -
zapoczątkowały stopniowe zbliżenie polsko-czeskie. Na zjeździe pełnomocników
Jerzego i Kazimierza w Bytomiu, w końcu 1460 roku, zgodzono się na pośrednictwo
zbliżenie Czech w konflikcie polsko-krzyżackim i zaprojektowano przyszły zjazd monarchów w
polsko-czeskie
i zjazd
celu wyjaśnienia kwestii spornych. Doszedł on do skutku w maju 1462 roku w
w Głogowie Głogowie. Zawarto tu przymierze, formalnie skierowane przeciw Turkom,
faktycznie zaś umacniające pozycję obu państw wobec cesarstwa i kurii rzymskiej.
Jerzy godził się na śląskie nabytki Kazimierza i milcząco akceptował jego działania
rewindykacyjne na terenie Prus, Kazimierz zaś aprobował wysunięty przez Jerzego plan
powołania do życia związku państw europejskich, który by z pominięciem
papieża rozwiązywał konflikty międzynarodowe drogą pokojową i organizował
wspólną obronę przeciw Turkom.
Pozycję Kazimierza wzmocniło dodatkowo zawarcie 14 czerwca 1462 roku
przymierza z bratem Fryderyka III, arcyksięciem Albrechtem VI austriackim. Książę
ten, pozostający w stałej opozycji do cesarza, tytułował Kazimierza, podobnie jak
dwa lata wcześniej Ludwik bawarski, „panem Prus". Jednolity front poparcia dla
Zakonu na terenie Rzeszy Niemieckiej został w ten sposób poważnie nadwątlony.

220
—— Wojna trzynastoletnia

państwo zakonu krzyżackiego —*- działania wojsk krzyżackich w lecie 1462


)( ważniejsze bitwy
— *- działania wojsk krzyżackich w lecie 1463
zamki i miasta w posiadaniu Krzyżaków w sierpniu 1455 — •*• działania wojsk polskich w lecie 1463
- wyprawa pospolitego ruszenia pod Lasin jesienią 1455 .....*. działania floty wielkiego mistrza w lecie 1463
- działania wojsk krzyżackich jesienią 1455 — •• •• *• działania floty gdańskiej i elbląskiej wiecie
- wyprawa pospolitego ruszenia na Malbork w 1458 1463
- działania wojsk krzyżackich w 1460 (3 oblężenie Łasina w 1455
- działania wojsk Piotra Dunina w lecie 1462 O oblężenie Malborka w 1458
O oblężenie Gniewu w 1463

Ryć. 153. Wybrane działania militarne w czasie wojny trzynastoletniej.

W tym samym roku uczyniono dalszy krok w kierunku centralizacji państwa


polskiego. Po niemal równoczesnej śmierci mazowieckich lenników, książąt Płocka i
Bełza - Siemowita VI i Władysława II, wcielono do Korony ziemie: rawską, gostyńską i inkorporacja
ziemi rawskiej,
bełską, pozostawiając matce zmarłych - Annie - ziemię sochaczewską jako gostyńskiej,
dożywocie. Jednak przed jej śmiercią (1481) ziemia ta również znalazła się w bełskiej
i sochaczew-
granicach Korony (1476). Płock natomiast przekazano warszawskiej linii Piastów, by skiej do Korony
zneutralizować w ten sposób - w obliczu rozprawy z Krzyżakami - niechętne
Jagiellonom nastroje jej przedstawicieli.
Wojna w Prusach toczyła się nadal ze zmiennym szczęściem. Po upływie rozejmu
siły polskie, wzmocnione przez Gdańszczan, przystąpiły do regularnego oblężenia
miasta Malborka, które po dłuższym oporze kapitulowało 5 sierpnia 1460 roku. Był to
ważny sukces strony polskiej. Krzyżacy zrekompensowali sobie jednak utratę

221
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Malborka zajęciem licznych zamków w Prusach Dolnych, na Warmii i na linii Wisły


(Golub, Świecie, Puck, Barto-szyce, Welawa). Nowy biskup warmiński Paweł
Legendorf, formalnie zachowując neutralność, faktycznie uniemożliwiał swoją postawą
działania wojsk polskich w północno--wschodniej części państwa zakonnego. Na
domiar książę zachodniopomorski Eryk II, któremu Kazimierz przekazał w 1454 roku
odebrane Krzyżakom terytoria Lęborka i Bytowa do tzw. wiernych rąk, tzn. w osobiste
lenno, zwrócił je 10 października 1460 roku Zakonowi. W tej sytuacji król postanowił
raz jeszcze zaangażować do walki pospolite ruszenie. W sierpniu 1461 roku liczna
armia, wspomagana przez posiłki tatarskie, mazowieckie i ochotników z Litwy, znalazła
się pod Chojnicami. Zamiast jednak podjąć energiczne działania, ograniczono się
tylko do zniszczenia zachodniopomorskiego Szczecinka w odwecie za zeszło roczną
postawę Eryka II. Poza tym wyprawa, podobnie jak wszystkie poprzednie, zakończyła się
kompletnym niepowodzeniem. Była to już ostatnia tego typu akcja w tej wojnie. Król
zrozumiał ostatecznie, że Zakon pokonać można tylko przy pomocy profesjonalnie
przygotowanych do tego zadania płatnych zaciężników. Do wniosku tego doszła
Ryć. 154. Oblężenie Malborka w 1460 roku. Obraz z 2. potowy XV wieku, obecnie zaginiony.
również i szlachta, wykazując
większą niż dotychczas
gotowość do uchwalenia podatków służących temu celowi.

ostatnia Końcowy okres wojny i drugi pokój toruński


wyprawa
pospolitego
ruszenia W lecie 1462 roku nieliczne, ale doborowe oddziały polskich zaciężnych pod
dowództwem zdolnego dowódcy Piotra Dunina z Prawkowic przeszły do
kontrofensywy. Pierwszym sukcesem była udana odsiecz Fromborka, obleganego przez
samego wielkiego mistrza. Prawdziwym przełomem stało się jednak dopiero
bitwa pod zwycięstwo w polu odniesione 17 września 1462 roku pod Świecinem (na Pomorzu
Świecinem
Gdańskim, na wschód od Jeziora Żarnowieckiego). Dunin rozbił tam krzyżackie
oddziały Fritza Ravenecka i Kaspra Nostyca. Wprawdzie siły uczestniczące w bitwie
były niewielkie (około 2 tyś. po stronie polskiej i 2,7 tyś. po krzyżackiej), ale jej rezultat
psychologiczny i moralny okazał się doniosły. Strona polska odzyskała inicjatywę w
Prusach; konsekwencją tego było zajęcie przez oddziały polskie Golubia nad Drwęcą.
Wyczerpanie obydwu stron przedłużającą się wojną skłaniało do podjęcia rokowań
misja pokojowych. Zgodzono się dopuścić do nich tym razem legata papieskiego Hieronima
Hieronima
Lando
Lando w roli mediatora. Ponieważ jednak w czasie rozmów prowadzonych w maju
1463 roku w Brześciu Kujawskim potraktował on delegatów Związku Pruskiego jako

222
Wojna trzynastoletnia

wyklętych buntowników, strona polska


odrzuciła jego rozjemstwo. Pociągnęło
to za sobą zerwanie pertraktacji. Legata
zmuszono do opuszczenia Polski.
Kazimierz Jagiellończyk natomiast
osiągnął sukces dyplomatyczny,
przedłużając rozejm z Danią, który
zachował swą moc aż do zakończenia
walk w Prusach.
Dalsze działania, przy użyciu niewielkich sił zbrojnych, toczyły się głównie wokół
ufortyfikowanych zamków i miast. Zarysowały się przy tym wyraźnie granice
przyszłego podziału terytorialnego; Polacy i Związek uzyskali przewagę na Pomorzu
Gdańskim, Krzyżacy zaś, dzięki m.in. opowiedzeniu się po ich stronie biskupa
warmińskiego Pawła Legendorfa, umocnili swe pozycje we wschodniej części Prus. By
przerwać ich łączność z Rzeszą Niemiecką, Dunin przystąpił latem 1463 roku do
oblężenia silnie ufortyfikowanego Gniewu. Wielki mistrz próbował zorganizować
odsiecz za pomocą kombinowanej akcji wojsk lądowych i jednostek pływających,
jednak j ego flota, złożona z 44 statków, Ryć. 155. Plan bitwy pod Świecinem.
została zupełnie rozgromiona 15 września
1463 roku przez statki gdańskie i elbląskie na Zalewie Wiślanym. W następstwie tej
porażki musiał kapitulować l stycznia 1464 roku także Gniew. oblężenie
Gniewu i bitwa
Po niepowodzeniu mediacji hanzeatyckiej w Toruniu w lecie 1464 roku (strona na Zalewie
polska wysuwała wówczas postulat przeniesienia Zakonu na Podole), oddziały polskie Wiślanym
przystąpiły do dalszej systematycznej likwidacji umocnionych punktów oporu w
zachodniej części państwa krzyżackiego. We wrześniu tegoż roku opanowano Puck i
Działdowo, a l lutego 1465 roku Dunin, po dłuższym oblężeniu, zmusił do kapitulacji
Nowe. Zakon, w tym okresie już skrajnie wyczerpany i niezdolny do podjęcia akcji
zaczepnej, ograniczał się do obrony posiadanych dotychczas placówek. Lecz i po
drugiej stronie dawało się odczuć zmęczenie wojną; król musiał poświęcić część swojej
uwagi sprawom litewskim, szlachta odmawiała uchwalania dalszych nadzwyczajnych
podatków, a niepłatni zaciężni buntowali się. Toteż dosyć opieszale prowadzone działania
zbrojne przerywane były coraz częściej rokowaniami pokojowymi. Rozmowy takie
podjęto m.in. w kwietniu 1465 roku na Mierzei Wiślanej. Po stronie polskiej dochodziło do
głosu przekonanie, że całkowicie usunąć Zakonu z Prus nie sposób, że trzeba się zmęczenie
wojną
pogodzić z pozostawieniem go we wschodniej części dotychczasowego państwa na
zasadach polskiego lenna. Również Krzyżacy dostrzegli konieczność rezygnacji z
Pomorza Gdańskiego i ziemi chełmińskiej. Ugoda rozbiła się jednak o kwestię
przynależności Malborka, z którego żadna ze stron nie chciała rezygnować.
Dalsze porażki poniesione w 1466 roku zmusiły jednak władze zakonne do
ustępliwości. Po stronie polskiej opowiedzieli się tym razem biskup Legendorf, co
zabezpieczyło załogi polskie w zamkach warmińskich, oraz Eryk II, któremu
Kazimierz ponowił zapis „do wiernych rąk" Lęborka i Bytowa, po uprzednim
wykupieniu ich

223
Dzieje Polski późnośredniowiecznej ———

z rąk zaciężnych krzyżackich.


24 lipca kapitulował Starogard
Gdański. Król przystąpił do
oblężenia ostatniej placówki
krzyżackiej na Pomorzu
Gdańskim -Chojnic. Twierdza
poddała się 28 września 1466
roku, gdy rokowania pokojowe w
Toruniu były już w toku.
Inicjatorem podjęcia rozmów
był tym razem nowy papież Paweł
II. Liczył on na to, iż po zawarciu
pokoju z Zakonem uda mu się
włączyć Kazimierza Jagieł loń-
czyka do walki - w imię
uzyskanych dzięki małżeństwu z
Elżbietą Rakuską uprawnień
sukcesyjnych - z królem czeskim
Jerzym z Podiebradów, wyklętym
przez Rzym i odsądzonym od
tronu jako heretyk. Dlatego też
pośrednictwo w rokowaniach
przejął ponownie legat papieski.
Był nim tym razem doświadczony
dyplomata, biskup lavantyński, Rudolf von Rudesheim. Starał się z
Ryć. 156. Ratusz w Toruniu, XIV i XV wiek. jednej strony zadośćuczynić polskim
żądaniom terytorialnym, z drugiej - zapewnić Zakonowi w tej części
rokowania Prus, która miała pozostać w jego posiadaniu, maksymalną niezależność od Korony. W
pokojowe
drugi pokój
rokowaniach toruńskich uczestniczyli osobiście król Kazimierz, wielki mistrz Ludwik
toruński von Erlichshausen oraz delegacje złożone z przedstawicieli Polski, Zakonu i stanów
pruskich. Po długich targach, których przedmiotem była przynależność ziem Powiśla, a
także charakter stosunku prawnego państwa zakonnego do Polski w przyszłości, 19
października 1466 roku podpisano i zaprzysiężone w ratuszu miejskim tzw. drugi pokój
toruński. Warunki jego były następujące: do Polski przyłączone zostały ziemie przed stu
kilkudziesięciu laty od niej oderwane: pomorska (Pomorze Gdańskie), chełmińska i
michałowska, a ponadto północno-zachodni skrawek Prus właściwych z Malborkiem,
Elblągiem i Tolkmickiem, oraz na nieco odmiennych zasadach - terytorium biskupstwa
warmińskiego. Ziemie te, zwane odtąd Prusami Królewskimi, zachowały
zagwarantowaną im ostatecznie w 1467 roku autonomię. Do najważniejszych jej elementów
zaliczał się odrębny sejm dzielnicowy i zasada obsadzania urzędóv tylko przez indygenów.
Reszta państwa krzyżackiego - Prusy Dolne ze stolic w Królewcu oraz część Prus
Górnych z Pomezanią - pozostawała pod władzą Żakom ale traciła swą suwerenność
państwową. Uważana była bowiem nadal za część zier\ inkorporowanych do Korony, nad
którą pozostawiono Zakonowi władztwo terytorialn \/

224
— Wojna trzynastoletnia

n
N

Ryć. 157. Podział Prus po drugim pokoju toruńskim.

Zewnętrznym wyrazemjej podległości miała być przysięga, którą każdy wielki mistrz
e zobowiązany był składać królowi polskiemu w 6 miesięcy po swym obiorze. Po jej
:ł- złożeniu stawał się członkiem rady królewskiej w randze księcia. Zakon zobowiązany
;h został do udzielania pomocy zbrojnej Polsce i podporządkowania się jej decyzjom w
y polityce zagranicznej. Z pierwszego spośród tych warunków król zwolnił wielkiego
- mistrza na najbliższych 20 lat z powodu wyniszczenia Prus działaniami wojennymi.
)W Warunki pokoju toruńskiego czyniły z Prus Zakonnych faktycznie polskie lenno. W
ca sformułowaniach traktatowych nie użyto jednak terminologii lennej, a przysięga
m, wielkiego mistrza nie była równoznaczna z hołdem lennym. Niedomówienia w tych
jm kwestiach były wynikiem twardej postawy legata i delegacji zakonnej podczas rokowań.
ne. Stali oni na stanowisku, że podległość wielkiego mistrza i Zakonu Stolicy Apostolskiej
wyklucza ściślejsze podporządkowanie władcy świeckiemu. Nieprecyzyjność

225
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

traktatu pociągnęła za sobą dość istotne skutki prawno-polityczne,


posłużyła bowiem później za pretekst do prób uchylenia
zwierzchności polskiej nad Prusami w ogóle. Równie niedogodny
był umieszczony w traktacie warunek o potwierdzeniu pokoju
przez papieża. Dopóki to nie nastąpiło (a nie nastąpiło nigdy), Zakon
mógł kwestionować prawomocność zobowiązań przyjętych w
Toruniu. Dla papiestwa zaś ów warunek stał się wygodnym
środkiem nacisku na Polskę w istotnych dla niego kwestiach
politycznych, np. w sprawie czeskiej.
Rezygnacja strony polskiej z ingerencji w sprawę wyboru
wielkiego mistrza była kolejnym ustępstwem wynegocjowanym w
Toruniu przez legata. Zakon zachował także pełną niezależność w
kwestiach wymiaru sprawiedliwości. Martwą literą pozostał
warunek przyjmowania w szeregi Zakonu Polaków, natomiast
wchodzące w skład Prus Królewskich biskupstwa chełmińskie i
warmińskie miały zostać wyjęte spod jurysdykcji arcybiskupstwa
ryskiego i włączone do archidiecezji gnieźnieńskiej.
Cel dążeń tych przedstawicieli społeczeństwa polskiego, którzy świadomi byli potrzeb
państwowych i narodowych, został spełniony: Ryć. 158. Rysunek płyty nagrobnej Polska oparła swe
granice o brzeg Bałtyku. W ich obrębie znalazł się (obecnie nie istniejącej) Jana z Gar- na cajej swej długości nurt
Wisły, odgrywającej kluczową rolę w życiu
bowa, syna Zawiszy Czarnego, po- , , . T _, . . ., .
ległego w bitwie Pod Chojnicami, gospodarczym kraju. Jan Długosz, uczestniczący osobiście w ostat-
ok. 1454 roku. niej fazie rokowań z Krzyżakami, dał wyraz radości patriotycznych
kręgów w słowach:
Ja piszący te kroniki czuję niemałą pociechę z ukończenia wojny pruskiej, odzyskania
krajów z dawna od Królestwa Polskiego odpadlych i przylączenia Prus do Polski [...]
teraz szczęśliwym mienię siebie i swoich współczesnych, że oczy nasze oglądaj'ąpołączenie się
krajów ojczystych w jedną całość; a szczęśliwszym bylbym jeszcze, gdybym doczekał
odzyskania za laską bożą i zjednoczenia z Polską Śląska, ziemi lubuskiej i słupskiej.

Można przyjąć, że opinię Długosza podzielały szersze grupy zaangażowanego w


sprawy państwowe duchowieństwa, szlachty i mieszczan. Nawet położony za
granicami państwa polskiego Wrocław powitał wieść o zawarciu pokoju toruńskiego
iluminacją i biciem w dzwony.
Autorytet króla polskiego, którego wytrwałości zawdzięczano w dużej mierze
sukces, wzrósł w Europie niepomiernie. Papież zabiegał o jego udział w krucjacie
antytureckiej i poskromieniu czeskich husytów, król angielski obdarzył go Orderem
Podwiązki, a książęta niemieccy zabiegać zaczęli o mariaże z królewskimi córkami.

226
Walka o sukcesję jagiellońską
nad Dunajem i Weltawą
w latach 1467-1479

Czas przetargów dyplomatycznych

Jak wskazano, zaangażowanie się papieża Pawła II i j ego legata Rudolfa von Riides-
heima w doprowadzenie do pokoju w Toruniu na warunkach możliwych do przyjęcia
dla obydwu walczących stron nie było przypadkowe. Papiestwo zmierzało bowiem do plany
papiestwa
skierowania sił polskich - po zakończeniu konfliktu z Krzyżakami - przeciw pohusyckim wobec Czech
Czechom. Jako decydujący argument w przekonaniu Kazimierza dla tej koncepcji
pragnęło wykorzystać uprawnieniajego potomstwa do sukcesji w Czechach i na
Węgrzech. Z uprawnień tych dwór krakowski nie zamierzał rezygnować, zwłaszcza że w
miarę przychodzenia na świat kolejnych synów królewskiej pary (w roku 1466 było
ich już czterech) paląca stawała się kwestia ich przyszłego zaopatrzenia. Kuria
rzymska gotowa była do respektowania w pełni ich praw spadkowych do Czech, z
których władcą popadła w konflikt; sprawę ewentualnej sukcesji na Węgrzech, gdzie
panował sojusznik papiestwa Maciej Korwin, otaczało dyplomatyczne milczenie.
Pretekstem do ostrego potępiania Jerzego z Podiebradów przez Rzym stała się
jego niedostateczna gorliwość w zwalczaniu herezji, do czego zobowiązał się podczas
koronacji. W rzeczywistości Jerzy, opierający się na stronnictwie utrakwistycznym,
zadania takiego wykonać nie chciał i nie mógł. W rezultacie Pius II już w 1462 roku
ogłosił unieważnienie kompaktatów bazylejskich, a w 1464 roku wszczął proces
przeciw królowi Czech. Jego następca Paweł II wezwał Jerzego w sierpniu 1465 roku do
Rzymu, żądając od niego usprawiedliwienia się z niedotrzymania przyrzeczeń. W
razie odmowy polecił legatowi Rudolfowi von Rudesheimowi zastosować cenzury
kościelne przeciw zwolennikom pozwanego.
Występując przeciw „husyckiemu królowi", papiestwo liczyło na współdziałanie
stronnictwa katolickiego w krajach Korony św. Wacława. Stronnictwo to uzyskało
przewagę w Morawach, na Śląsku i w Łużycach. Wśród ośrodków opozycji przodował
Wrocław, tylko przejściowo zmuszony przez Jerzego do posłuszeństwa. W listopadzie
1465 roku w Zelenej Horze koło Nepomuka ukonstytuował się antypodiebradzki

227
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Ryć. 159. Mapa Europy Środkowowschodniej z Geografii Ptolemeusza, 1482 rok (Biblioteka Jagiellońska w
Krakowie).

wyklęcie związek katolickich panów czeskich ze Zdeńkiem ze Śternberka (niegdyś przyjacielem


i detronizacja
przez papieża
Jerzego) na czele. Wypowiedział on otwartą walkę królowi. Ukoronowaniem tych
Jerzego akcji było wyklęcie i pozbawienie tronu Jerzego przez papieża (23 grudnia 1466 roku)
z Podiebradów
oraz zwolnienie jego poddanych z przysięgi wierności.
Zbieżność tego wydarzenia z terminem zawarcia pokoju toruńskiego nie była
przypadkowa. W osobie króla Kazimierza upatrywał papież „ramienia świeckiego",
zdolnego wyegzekwować jego wyroki, a w osobie jednego z jego synów - kandydata na
następcę Jerzego. Z propozycją włączenia się do walki o Czechy wystąpił więc legat
Rudolf zaraz po podpisaniu pokoju. Ręczył Kazimierzowi za natychmiastowe
pozyskanie Śląska, gdzie mógłby być początkowo osadzony jeden z synów
postawa królewskich, oraz zapewniał o gotowości katolików czeskich i innych monarchów
Kazimierza
Jagiellończyka
Europy do udzielenia mu poparcia. Jednak Kazimierz okazał daleko idącą
wobec Czech wstrzemięźliwość wobec perspektywy uwikłania się w kolejną akcję wojenną.
Powstrzymywały go od niej: skrajne wyczerpanie skarbu po trzynastoletniej wojnie z
Krzyżakami, świadomość niechęci szlachty, zwłaszcza wielkopolskiej (wśród której
tradycje solidarności słowiańskiej skierowanej przeciw Niemcom do końca nie wygasły),
do podjęcia walki z Czechami, poczucie wierności zobowiązaniom złożonym w
Głogowie w 1462 roku, a także przekonanie o nieusuwalności koronowanych
władców. Pragnął raczej w porozumieniu z Jerzym wynegocjować sukcesję po nim
dla jednego ze swoich synów, angażując siew pośrednictwo pokojowe między nim a
papiestwem i katolikami czeskimi. Była to taktyka lawirowania i uników, w której
trakcie dyplomacja polska rozwinęła aktywność na niespotykaną dotychczas skalę.
Świadczy o tym liczba wysyłanych za granicę i przysyłanych do Krakowa poselstw.

228
IV
Walka o sukcesję jagiellońską...

Odpowiedź na propozycje legata odroczył Kazimierz na czas praktycznie


nieograniczony. Jerzy za pośrednictwem wysyłanych kolejno do Krakowa posłów
usiłował w 1467 roku upewnić się o neutralnym stanowisku króla polskiego. Gdy sondaże
w tej sprawie wypadły pomyślnie, zgodził się na podjęcie przez Polskę mediacji
między nim a Rzymem. Próbowali j ą zrealizować wysłani do papieża z poselstwem
obedien-cyjnym Jan Ostroróg i Wincenty Kiełbasa. Ich usiłowania nie dały jednak
pożądanego skutku. Papież nalegał nadal na włączenie się Kazimierza do walki z Jerzym i
od tego uzależniał potwierdzenie pokoju toruńskiego. W ręce legata Rudolfa oddał decyzję
o ewentualnym uwolnieniu Kazimierza od cenzur kościelnych. Miał to być ostateczny
środek nacisku na niego w sprawie czeskiej.
Mimo oporu Kazimierza Paweł II nie tracił nadziei na wciągnięcie go do konfliktu
zbrojnego z Jerzym. Podobne złudzenia żywili wrocławianie i katoliccy panowie czescy,
którzy z poparciem legatów papieskich, Gabriela Rangoniego i Rudolfa von Riides-
heima, skierowali w lipcu 1467 Ryć. 160. Katedra we Fromborku, lata 1329-1388.
roku do Kazimierza oficjalne
zaproszenie do objęcia tronu. Król kontynuował jednak swą kunktatorską taktykę,
podnosząc z jednej strony nieustannie swe prawa do sukcesji, z drugiej zaś odmawiając
czynnego zaangażowania się w walkę o nią. Legaci wystąpili więc z groźbą zwrócenia się,
w przypadku dalszego zwlekania, do kogoś innego z propozycją wyegzekwowania
wyroków papieskich. Postępowanie Kazimierza wzbudzało rosnącą irytację w kurii papieskie
naciski i próby
rzymskiej. Nic więc dziwnego, że kolejne poselstwo do Wiecznego Miasta, sprawowane wykorzystania
przez Jana Sapień-skiego, także nie osiągnęło pożądanego celu, którym było zatwierdzenie Polski
w sprawie
pokoju toruńskiego. Co więcej, sprowokowało dalszą nieprzychylną reakcję Pawła II. czeskiej
Papież mianowicie nie zatwierdził na biskupstwie warmińskim kandydata królewskiego
Wincentego Kiełbasy, poparł natomiast jego przeciwnika, elekta kapituły - Mikołaja
Tungena. Wysłani do Pragi jako pośrednicy - Jakub z Dębna, Stanisław Ostroróg i Jan
Długosz - niewiele zdziałali, poza przedłużeniem rozejmu między walczącymi
stronami, najpierw do 25 stycznia, a potem do 26 maja 1468 roku. Zwołany na
grudzień 1467 roku zjazd panów katolickich we Wrocławiu odrzucił pośrednictwo
Kazimierza, ponowił natomiast raz jeszcze propozycję włączenia się przez niego do
walki o Czechy. Gdy król polski konsekwentnie trzymał się raz zajętego
stanowiska, przeciwnicy Jerzego zwrócili się wiosną 1468 roku do Macieja Korwina spór o obsadę
biskupstwa
z prośbą, by podjął się zadania, którego wykonania uparcie odmawiał Kazimierz. warmińskiego
Ambitny, wojowniczy i żądny sławy Maciej (w latach 1461-1464 zięć Jerzego)
nie miał tego typu skrupułów, co władca Polski. Posiadał o wiele zasobniejszy od
niego skarb, a ponadto jako „homo novus" na tronie (dziad jego był wołoskim
kniaziem-sołtysem) pragnął zaskarbić sobie uznanie najwyższych autorytetów

229
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

zaangażowan chrześcijaństwa - papieża i cesarza (który znalazł się wówczas również w obozie
ie Macieja
Korwina w
antypodiebradzkim). Początkowo, ze względów taktycznych, nie kwestionował praw
sprawę Jagiellonów do korony czeskiej - w istocie jednak dążył od początku do zdobycia jej
czeską
dla siebie. Jej posiadanie, wraz ze związaną z nią godnością elektorską miałoby - ja k
mniemał - zapewnić mu decydujący wpływ na sprawy wewnętrzne Rzeszy
Niemieckiej.
Zaangażowanie Macieja w sprawy czeskie spotkało się jednak w pierwszej fazie z
ograniczonym poparciem ze strony kurii rzymskiej. Papiestwo wyznaczało mu
bowiem inne zadanie, a mianowicie obronę środkowej Europy przed Turkami. Ponadto
nie było skłonne zrywać z zasadą legitymizmu, która przemawiała w tym przypadku
wyraźnie na korzyść Jagiellonów. Stanowisko to z konieczności uległo z czasem
ewolucji na korzyść Macieja, tym bardziej, że legaci papiescy stanęli przy nim sercem i
duszą.
8 kwietnia 1468 roku Maciej zdeklarował się jako przeciwnik Jerzego i wszedł w
ścisły sojusz z Ligą Zelenohorską. Rozpętana w następstwie tego wojna toczyła się ze
zmiennym szczęściem. Za Maciejem opowiedziały się Morawy, Śląsk i Łużyce,
natomiast większość szlachty i mieszczaństwa Czech właściwych zdecydowanie poparła
Jerzego. Brak natychmiastowego powodzenia skłonił Macieja do podjęcia próby
odrzucenie kompromisowego rozwiązania konfliktu z udziałem Jagiellonów. Za pośrednictwem
ofert
matrymonialnyc
wysłanego do Krakowa biskupa ołomunieckiego Protazego zwrócił się z prośbą o
h Korwina rękę córki Kazimierza - Jadwigi - dla siebie oraz o rękę jej siostry Zofii - dla syna
przez dwór
krakowski
cesarskiego Maksymiliana. Spowinowaceni w ten sposób władcy mieliby podjąć
wspólną walkę z Jerzym; Maciej dzięki małżeństwu z Jadwigą uzyskałby uprawnienia
dynastyczne do tronu Czech. Koncepcja ta załamała się jednak od razu na skutek
zdecydowanego sprzeciwu królowej Elżbiety, oburzonej zabiegami „parweniusza" o
rękę j ej córki.
Prowadzone w Krakowie rozmowy zaniepokoiły Jerzego, zaproponował więc
przeprowadzenie jeszcze za swego życia elekcji na tron czeski pierworodnego syna
Kazimierza, Władysława, który miałby objąć od razu rządy na Śląsku, w Morawach i
w Łużycach. Rozwiązanie takie sprowadziłoby jednak konieczność natychmiastowego
włączenia się Polski w wojnę z Węgrami i prawdopodobnie ściągnęłoby na nią także
klątwę papieską. Toteż Kazimierz nie zaakceptował tego projektu; wyraził jedynie
gotowość do dalszego pośrednictwa. Kroki poczynione w tym celu przez wysłanych
do Ołomuńca Stanisława Ostroroga, Jakuba z Dębna i Pawła z Głowni (początek
1469 roku) nie dały, podobnie jak uprzednio, żadnych rezultatów.
Maciej nie zamierzał jednak kontynuować dalszej walki bez uzyskania
konkretnych korzyści dla siebie i dla Węgier. Na początku 1469 roku wojska jego
poniosły kilka dotkliwych porażek. Zarysowała się możliwość wycofania się Węgier z
wojny. Zmusiło to przywódców stronnictwa katolickiego w Czechach do działania. Po
elekcja na tron utracie wszelkich złudzeń co do możliwości wciągnięcia Kazimierza do konfliktu,
czeski Macieja
Korwina i
idąc za radą biskupów Rudolfa i Protazego, dokonali oni 3 maja 1469 roku w
Władysława Ołomuńcu elekcji Macieja na króla czeskiego. W odpowiedzi na to zdominowany
jagiellończyka
przez utrak-wistów sejm praski 5 czerwca 1469 roku uznał formalnie królewicza
polskiego Władysława następcą Jerzego. Obydwie te decyzje przyjęte zostały bez
większego entuzjazmu tak w Rzymie, jak i w Krakowie. Dla papieża oznaczały
przekreślenie

230
Walka o sukcesję jagiellońską...

możliwości porozumienia między


Maciejem a Jagiellonami, nie
zbędnego w obliczu planowanej
krucjaty antytureckiej. Dla Polski
były równoznaczne z perspek
tywą nieuchronnej konfrontacji
zbrojnej z Węgrami. Toteż Kazi
mierz oświadczył, że nie uczyni nic
w sprawie przyjęcia korony cze
skiej bez woli papieża i z ostenta
cyjnymi honorami przyjął legata
papieskiego Aleksandra, biskupa
Forli. Ten z kolei starał się uspra
wiedliwić postępowanie Stolicy
Apostolskiej wobec Polski, a na
wet wyraził gotowość udania się Ryć. 161. Widok Hradczan od strony Wettawy, z katedrą św. Wita, zamkiem królewskim
,T , . . , i mostem Karola (poniżej).
do Jerzego, by z mm pertraktować w
sprawie sukcesji jagiellońskiej.
Ostrożna i kunktatorska polityka Kazimierza niosła jednak groźbę stopniowej utraty
wpływów polskich w Czechach. Jerzy po decyzji sejmu z 5 czerwca odczuwał
rozczarowanie zarówno z powodu braku polskiej pomocy zbrojnej, jak i
nieskuteczności polskich prób mediacyjnych. Zdecydował się więc szukać
porozumienia z Rzymem bez pośrednictwa Kazimierza, wykorzystując do tego celu
dyplomatów saskich i cesarskich. Co więcej, po dalszych porażkach poniesionych przez zbliżenie
czesko-węgier-
Macieja latem 1470 roku wszedł z nim w bezpośrednie układy. Postulował, by Maciej skie i śmierć
doprowadził do jego pojednania z Rzymem na zasadzie kompaktatów bazylejskich, za Jerzego
z Podiebradów
co gwarantowałby mu następstwo po sobie na tronie praskim. Rozwiązanie takie
przekreśliłoby wszelkie widoki dworu krakowskiego na sukcesję czeską. Tylko dzięki
wielkim wysiłkom dyplomacji polskiej (Jakub z Dębna, opat Świętego Krzyża -
Michał) Jerzy wyraził w lutym 1471 roku zgodę na podjęcie przez nich jeszcze
jednej próby mediacji z Rzymem. Posłowie nie zdołali wszakże jeszcze dotrzeć do
Wiecznego Miasta, gdy nadeszła wieść o nagłej śmierci króla Jerzego w dniu 22 marca
1471 roku.

Walka o koronę czeską (1471-1474)

Śmierć Jerzego postawiła przed elitami politycznymi krajów Korony św. Wacława
trudny dylemat: czy bronić dotychczasowych postanowień elekcyjnych i
kontynuować walkę na dotychczasowych zasadach, czy też za zgodą obydwu
zwaśnionych stronnictw przekreślić je i dokonać raz jeszcze wspólnego wyboru
władcy. Zwyciężyła druga z wymienionych koncepcji, jako korzystniejsza dla
przyszłych losów państwa. Trzeba bowiem podkreślić, że mimo istniejących wciąż
podziałów wyznaniowych, dla większości „narodu politycznego" krajów Korony
św. Wacława kwestie wyznaniowe straciły wyraźnie na ostrości. Nie pokrywały się
one w pełni z podziałami terytorialnymi, dzieliły zaś często rody i familie, dla
których na plan pierwszy wysuwało się utrzymanie majątków, stanowisk i
dotychcza-

231
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

sowego znaczenia w państwie. Ponadto społeczeństwo znużone było długotrwałą


wojną domową.
Przedstawiciele obydwu stronnictw, utrakwistycznego i katolickiego, zgodzili się
więc na przeprowadzenie wspólnie elekcji w Kurnej Horze. Nie traktowano Macieja i
kandydaci Władysława jako jedynych kandydatów do tronu. Mówiono też o cesarzu, o księciu
do tronu
czeskiego
Ludwiku bawarskim i zięciu Jerzego - księciu Albrechcie saskim. Ostatni z wymienionych
wkroczył z kilkoma tysiącami wojska do Czech: formalnie po to, by zapewnić
bezpieczeństwo elekcji, faktycznie - by w sprzyjających okolicznościach sięgnąć po
władzę. Szans pozbawieni byli natomiast synowie Jerzego - starszy, Wiktoryn, był
więźniem Macieja, młodsi ze względu na swą utrakwistyczną konfesję byli nie do
przyjęcia dla katolików.
Talent oratorski polskiego posła Dobiesława „Lubelczyka" z Kurozwęk oraz
poparcie szerszych kręgów utrakwistycznej szlachty, obawiającej się likwidacji przez
Macieja ich odrębności religijnych, przechyliły szalę na korzyść Władysława.
kutnohorska Zwolennicy Macieja widząc, że sprawa ich kandydata przybiera niekorzystny obrót,
elekcja
Władysława
opuścili obrady, z nadzieją na zerwanie sejmu elekcyjnego. Nie zważając na to, pozostała
Jagieiiończyka większość 27 maja 1471 roku dokonała formalnej elekcji królewicza polskiego. W
elekcja
Macieja
odpowiedzi na to katolicy, kierowani przez Zdeńka ze Śternberka i legatów papieskich,
Korwina w zaledwie w dzień później - 28 maja - proklamowali w Jihlavie również Macieja królem
Jihlavie
reakcje
czeskim. Zapowiadało to nieuchronną walkę między rywalami.
międzynarodo Droga każdego z nich do tronu - chociaż z różnych względów - najeżona była
we na
podwójną
trudnościami. Władysław, wówczas młodzieniec piętnastoletni, jak się później okazało
elekcję w pozbawiony energii i siły charakteru, nie mógł liczyć na większe poparcie finansowe i
Czechach militarne ze strony ojca. W Czechach zyskał uznanie tylko części społeczeństwa; duże
obszary Moraw, Śląska i Łużyc znalazły się w rękach jego przeciwników. Maciej również
napotykał na trudności tak we własnym kraju, jak i na szerszej arenie międzynarodowej.
W końcu 1470 roku, wskutek odmówienia mu ręki córki cesarskiej Kune-gundy, popadł
w ostry konflikt z Fryderykiem III. Napięcie, które było następstwem tej odmowy,
utorowało drogę do zbliżenia między Habsburgami i Jagiellonami. Efektem był traktat
sojuszniczy zawarty między Fryderykiem III a Kazimierzem w Grazu 20 października
1470 roku. Nie został on wprawdzie przez stronę polską ratyfikowany wskutek
tytułowania się cesarza królem Węgier, ale nie zamykało to drogi do dalszego
współdziałania. Papież przyjął wprawdzie wieść o elekcji kutnohorskiej z oburzeniem,
ale nie zaakceptował również proklamacji jihlavskiej. Najchętniej widziałby Czechy
podzielone na kilka mniejszych księstw.
Najgroźniejsza dla Macieja okazała się sytuacja w samych Węgrzech. Już od 1470
roku dojrzewał tu spisek możnych, zmierzający do usunięcia go z tronu na korzyść
jednego z synów Kazimierza. Wywołany był autokratyczną polityką władcy, naruszającą
interesy starej arystokracji węgierskiej.
16 czerwca 1471 roku na zamku krakowskim, w obecności poselstwa czeskiego,
rodziny królewskiej, licznie zgromadzonych dostojników i rzesz szlachty, Władysław
warunki przyjął rządy Królestwa Czeskiego. Chwila była podniosła, ale warunki, które elekt
przyjęcia
korony
musiał przyjąć, osłabiały poczucie triumfu. Zobowiązywał się on bowiem spłacić długi
czeskiej przez Jerzego, uzyskać od papieża potwierdzenie kompaktatów, zwrócić Albrechtowi saskiemu
Władysława
koszty jego wyprawy do Czech oraz wykupić Wiktoryna Podiebradowicza z niewoli

232
L
Walka o sukcesję jagiellońską..

Ryć. 162. Koronacja króla. Miniatura z Pontyfikatu Erazma Ciołka, ok. 1510 rok (Muzeum Czartoryskich w Krakowie).

węgierskiej. Wymagania te przekraczały możliwości królewicza polskiego i niosły w


sobie zarzewie przyszłych nieporozumień.
Po dokonaniu niezbędnych przygotowań Władysław wyruszył 25 lipca do Czech na
czele około 10-tysięcznej armii. Wśród towarzyszących mu biskupów i dostojników
koronnych znalazł się także jego wychowawca Jan Długosz, któremu zamierzano
powierzyć arcybiskupstwo praskie. Na Górnym Śląsku do zmierzającego na zachód
orszaku przyłączyło się kilku książąt piastowskich. Po przybyciu do Pragi elekt otrzymał koronacja
praska
22 sierpnia z rąk biskupów polskich (Wincentego Kiełbasy, biskupa chełmińskiego, i Władysława
Mikołaja Próchnickiego, biskupa kamienieckiego) koronę królewską. Sytuacja, w Jagiellończyka
której znalazł się nowy władca, nie była jednak zachęcająca. Długosz widząc brak
podstaw prawnych, moralnych i materialnych do objęcia proponowanej mu godności,
zrezygnował z niej i powrócił do kraju. Wraz z nim rozpoczęły odwrót polskie oddziały
wojskowe. Młodociany król pozostał w Pradze, w obcym sobie środowisku, wśród
problemów, które przerastały jego zdolności. Oparcie znalazł początkowo t ylko w
możnej rodzinie Towaczowskich.
Jagiellonom nie udało się zsynchronizować wyprawy Władysława do Czech z
równoczesną interwencją na Węgrzech, mimo że spiskowcy węgierscy już od początku
1471 roku wzywali króla polskiego do wysłania za Karpaty drugiego z królewiczów -
Kazimierza. Na równoczesną akcję zabrakło środków finansowych. Trzeba było
czekać, aż powrócą oddziały wysłane do Czech i wesprą przedsięwzięcie węgierskie.

233
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Tymczasem Maciej, który już w czerwcu


dowiedział się o istnieniu spisku, spróbował raz
jeszcze na drodze dyplomatycznej pokrzyżować
plany jagiellońskie. W dniach 9-12 lipca, a więc
jeszcze przed koronacją praską Władysława,
przysłał ponownie do Krakowa biskupa
ołomunieckiego Protazego. W imieniu swego
mocodawcy zaproponował on adopcję
Władysława przez Macieja, a następnie
równoczesną koronację obydwu w Pradze.
Alternatywą miałby być roczny lub dwuletni
rozejm, w czasie którego spór zostałby poddany
pod rozstrzygnięcie papieskie lub wymagałby
odwołania do mediacji przedstawicieli trzech
uwikłanych w konflikt państw. Propozycje te,
podobnie jak wcześniejsze, zostały kategorycznie
odrzucone.
Dopiero na początku października, po
zgromadzeniu 12-tysięcznej armii zaciężnej,
dowodzonej przez Piotra Dunina z Prawkowic,
wkro-
Ryć. 163. żołnierz z ołtarza Wita Stwosza w kościele Mariackim. c zył trzynastoletni kró le wic z Kazimierz na W ęgry.
wyprawa
węgierska
Wydany wjego imieniu manifest ogłaszał Macieja uzurpatorem i przywłaszczycielem korony
królewicza św. Stefana. Wyprawa nie powiodła się jednak całkowicie. Maciej miał dosyć czasu na to, by
Kazimierza
jednych spośród opozycjonistów pozyskać, innych zastraszyć, najbardziej zaś opornych
pokonać z bronią w ręku. W rezultacie sejm węgierski opowiedział się przeciw
roszczeniom królewicza opartym na prawie sukcesji dynastycznej. Tylko garstka Węgrów
przyłączyła się do Polaków. Mimo to Maciej nie odważył się wydać walnej bitwy siłom
przeciwnika. Czekał do chwili, aż brak żołdu i słoty jesienne doprowadzą je do odwrotu.
Przywódcy spisku, prymas Jan Vitez i biskup Pecs Jan Csezmicei (Pannonius),
zachowali się dwuznacznie. Wprawdzie Vitez wpuścił początkowo oddziały królewicza
do swego zamku w Nitrze, ale oblężony następnie przez Macieja w Ostrzyhomiu, zawarł
z nim w grudniu 1471 roku ugodę, której mocą uzyskał przebaczenie w zamian za
odstąpienie swych dóbr Koronie. Brak poparcia ze strony Węgrów i dezercje we własnych
odwrót szeregach skłoniły królewicza do odwrotu. Na wiosnę 1472 roku w rękach jego
Kazimierza
z Węgier zwolenników pozostała tylko Nitra i kilka zamków północnowęgierskich. Panowanie
Macieja na Węgrzech było uratowane. Król Kazimierz osadził niefortunnego pretendenta
na zamku w Dobczycach, w oczekiwaniu okazji do rewanżu za doznane niepowodzenia.
Rychło jednak okazało się, że król nie może marzyć o wznowieniu walk w najbliższym
veto szlachty
wobec
okresie. Szlachta zgromadzona na zjeździe piotrkowskim (marzec 1472 roku) odmówiła
dynastycznej podatków na kontynuowanie polityki dynastycznej, godziła się tylko na wyrównanie
polityki
dotychczasowych zaległości finansowych wobec zaciężnych. Toteż Kazimierz, naciskany
dodatkowo przez dyplomację papieską, musiał zgodzić się 31 marca 1472 roku na roczny
rozejm z Węgrami, do którego włączono także Władysława. Do 24 czerwca mieli się
zjechać w Ołomuńcu pełnomocnicy trzech królestw w celu

234
Walka o sukcesję jagiellońską...

KRÓ LEST WO CZES.KIE

Munkacz

WedefW.
\ Bratysława
(ftsoń
WnwrNMBladt \ > USIrzvnorr, -—m--^v^
0 usIrzy
/Sopran . 0 ;Tfi-« 7*\»jS^Eger
'yof ,.-""*Bijda«'«?<>''' Debreczyn
Gyor ^ Bystrzyca
A U S T R I A '•PSi o

'<-. 9.-XBiałogród Koloszwar


Stołeczny O

Kalocsap
Szegi Fejerwar

Zagrzeb
Braszów

W O Ł O S Z C Z Y Z N A

szlak wyprawy Władysława III w 1440


szlak wyprawy Władysława III wiosną 1 44 1
szlak wyprawy Władysława III jesienią 1 4 4 1
Sabacz szlak wyprawy „długiej" Władysława III w 1443
T U R C J A
szlak wyprawy królewicza Kazimierza w 14 71
szlak wyprawy i odwrót Jana Olbrachta w 1490
szlak wyprawy Władysława II w 1490
szlak wyprawy Maksymiliana l w 1490
wypady oddziałów Jana Olbrachta latem i jesienią 1 4 9 1

Ryć. 164. Działania militarne Jagiellonów na Węgrzech w XV wieku.

doprowadzenia do trwałego pokoju. Planowany zjazd nie doszedł jednak do skutku.


Jedynie w Czechach przedstawiciele rywalizujących stronnictw zawarli na własną
rękę roczny rozejm obowiązujący do l maja 1473 roku.
Rezultat walki o koronę czeską uzależniony był w znacznym stopniu od postawy
czynników zewnętrznych: papiestwa, cesarstwa i książąt Rzeszy Niemieckiej. Wieści o
zajęciu Negroponte przez Turków powodowały, że nowy (od 1471 roku) papież
Sykstus IV żywo zakrzątnął się wokół organizacji krucjaty antytureckiej. Warunkiem jej
powodzenia było jednak wcześniejsze wyciszenie konfliktów europejskich.
Zadaniem takim w odniesieniu do Macieja Korwina i Jagiellonów obarczony został misja
rozjemcza
kardynał Marek Barbo, patriarcha akwilejski. Latem i jesienią 1472 roku prowadził on kardynała
mało skuteczne konsultacje polityczne na dworach w Wiedniu, Budzie i w Krakowie. Marka Barbo
Zadania jego nie ułatwiała okoliczność, że Sykstus IV w 1472 roku uznał oficjalnie
Macieja królem czeskim, przed czym - jak wiemy - wzdragał się jego poprzednik.
Szansę na kompromis były tym mniejsze, że Barbo wyposażony został w cenzury
kościelne przeciw Jagiellonom. Wprawdzie miał także upoważnienie do zatwierdzenia
pokoju toruńskiego, ale tylko na wypadek, gdyby Kazimierz okazał się powolny życzeniom
kurii rzymskiej w sprawie czeskiej. By nie zrażać sobie zupełnie króla polskiego, Sykstus
IV okazał pewną ustępliwość w spornej kwestii warmińskiej. Już jego poprzednik Paweł II
wycofał 3 lipca 1471 roku swe poparcie dla nie akceptowanego przez Kazimierza
Mikołaja Tungena, obecnie zaś Sykstus przeniósł go na biskupstwo kamieńskie oraz
zatwierdził na Warmii Andrzeja Oporowskiego (grudzień 1471 roku),

235
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

na którego i król po pewnych wahaniach wyraził zgodę. Tungert


jednak, nie zważając na papieża i króla, zajął w 1472 roku zbrojną
ręką część Warmii z Braniewem. Po uzyskaniu poparcia stanów
pruskich utwierdził się tam na dłuższy okres, mimo prób usunięcia
go przez króla Kazimierza.
Cesarz Fryderyk III pozostawał w otwartym konflikcie z Maciejem.
Ze względu na formalną przynależność Czech do cesarstwa, Korwin
próbował wymusić na nim, drogą nacisku zbrojnego, uznanie swej
królewskiej godności w krajach Korony św. Wacława. O to samo zabiegali
Jagiellonowie dla Władysława. Fryderyk, militarnie ustępujący
Maciejowi, lawirował, próbując opóźnić swą decyzję. Dopiero w
1473 roku nieformalnie i półprywatnie przyznał tytuł króla czeskiego
Władysławowi.
Opierając się naciskom Korwina, cesarz mógł liczyć na współdziałanie ze strony
Albrechta Achillesa, elektora brandenburskiego. Ten wybitny przedstawiciel rodu
Hohenzollernów był zdecydowanym przeciwnikiem ingerencji Macieja w
wewnętrzne sprawy niemieckie. Jego plany ekspansji na teren Śląska i Łużyc
zderzały się z analogicznymi dążeniami króla Węgier. Elektor był więc zwolennikiem
Ryć. 16 5. Dukat węgierski Macieja
zbliżenia z Jagiellonami (w 1472 roku rozpoczęto rozmowy na temat
Korwina ( a we r s i rewers), lata związku małżeńskiego jego młodszego syna Fryderyka z Zofią
1458-1490.
Jagiellonką) i faktycznym twórcą przyszłej koalicji antywęgierskiej.
Maciej natomiast pozyskał sobie saskich Wettynów, wyrażając zgodę na kupno przez
nich dolnośląskiego Żagania.
Zabiegi Marka Barbo doprowadziły w końcu do zjazdu w Nysie przedstawicieli
trzech królestw: Polski, Czech i Węgier (13 marca - 14 kwietnia 1473 roku). Rozmowy nie
zjazd w Nysie przyniosły spodziewanego rozstrzygnięcia. Strona jagiellońska odrzuciła propozycję legata,
( 1 4 73 )
by spór zażegnać małżeństwem Macieja z Jadwigą Jagiellonką, a zajęte przez Węgrów
części Korony św. Wacława potraktować jako jej posag. Po stwierdzeniu braku
dostatecznych pełnomocnictw u stron przedłużono tylko rozejm i zgodzono się na
zorganizowanie kolejnego zjazdu rozjemczego w Opawie. Również i ten zjazd
(wrzesień 1473 roku) nie przyniósł konstruktywnych rozwiązań. Pełnomocnicy
jagiellońscy odrzucili zarówno ponowioną raz jeszcze propozycję małżeństwa Macieja z
Jadwigą, jak i dawny plan adopcji przez niego Władysława. Nie zyskała uznania także myśl
o arbitrażu Karola Śmiałego, księcia Burgundii, w którym widziano w tym czasie
sojusznika króla Węgier.
Nieustępliwość strony jagiellońskiej jest na tyle zrozumiała, że już między Nysą a
Opawą zarysowały się kontury koalicji antykorwinowskiej, która byłaby w stanie
usunąć Węgrów ze Śląska, Moraw i Łużyc. W 1473 roku zapoczątkowano rozmowy w
negocjacje sprawie sojuszu habsbursko-jagiellońskiego. Sprawa przeciągała się jednak, gdyż
jagiellońsko-
-habsburskie
Fryderyk III ostateczną swą decyzję uzależnił od wyników zjazdu z Karolem Śmiałym w
Trewirze (koniec 1473 roku). Posłowie polscy i czescy (Burian z Guttstejnu, Beneś z
Kolovratu, Paweł Jasieński i Stanisław z Kurozwęk) musieli przez kilka miesięcy
oczekiwać na dworze elektorskim w Kadolzburgu na powrót cesarza z Nadrenii, by
sfinalizować ostatecznie cel swojej misji.

236
Walka o sukcesję jagiellońską...

Tymczasem część nieopłaconych polskich zaciężnych już we wrześniu 1473 roku za


cichą zgodą Kazimierza wkroczyła do Słowacji, szerząc tam rabunki i spustoszenia.
W krótkiej kampanii grudniowej Maciej wyparł najeźdźców z granic Węgier. W ślad
za tym, 12 stycznia 1474 roku, jeden z jego wodzów, Tomasz Tarczay, wtargnął na czele 6-
tysięcznego oddziału do Polski, pustosząc okrutnie całe środkowe Podkarpacie. Ponieważ
spiesznie gromadzone pospolite ruszenie zawiodło, król Kazimierz, pod naciskiem
swych doradców, zmuszony był wejść w układy z Węgrami. 21 lutego w Starej Wsi
Spiskiej zawarty został pokój polsko-węgierski i trzyletni rozejm czesko-węgierski.
Traktat z Węgrami przynosił praktyczną rezygnację Jagiellonów z Korony św. Stefana za
życia Macieja, regulował spory graniczne i określał stosunek obydwu państw do Mołdawii.
W chwili, gdy go zawierano, zwątpiono zapewne w prawdopodobieństwo zawarcia
przymierza z cesarzem, gdyż układy w Ryć. 166. Żołnierz z ołtarza Wita Stwosza w kościele Mariackim.
tej sprawie przeciągnęły się znacznie
poza spodziewany termin. Wbrew tym przypuszczeniom 11 i 13 marca zawarto jednak w pokój polsko-
-węgierski
Norymberdze traktaty sojusznicze o charakterze zaczepnym między cesarzem, Kazimierzem w Starej Wsi
i Władysławem, skierowane przeciw Maciejowi. Określały one termin ataku wojsk Spiskiej (1 47 4)
jagiellońskich na 24 czerwca, habsburskich zaś na 25 lipca.
Gdy wieść o traktatach norymberskich dotarła do Krakowa, postanowiono utrzymać w
mocy warunki układu starowiejskiego w odniesieniu do Polski i Węgier, natomiast
punkt ciężkości przyszłych walk przenieść do krajów Korony Czeskiej, gdzie Maciej
dostarczył pretekstów do odstąpienia od warunków trzyletniego rozejmu.
Uruchomienie machiny wojennej wymagało jednak czasu. Przyjęte pierwotnie
terminy wyruszenia w pole okazały się niewykonalne. Ich realizacji służyły poprawki
wprowadzone do nowego jagiellońsko-habsburskiego traktatu sojuszniczego,
podpisanego ostatecznie 6 lipca w Augsburgu.
Z trudem uzyskał Kazimierz 15 czerwca w Opatowcu zgodę szlachty na zwołanie
pospolitego ruszenia. Brak pieniędzy uniemożliwił wzięcie na żołd większej liczby
zaciężnych. Siły polskie, które współcześni szacowali na 60 tyś., dopiero 26 września sojusz
polsko-
przekroczyły granicę śląską. Maciej z nielicznymi, lecz doborowymi oddziałami zaciężnych -habsburski
zamknął się we Wrocławiu. Całość jego sił nie przekraczała 10 tyś. zbrojnych. Polskie w Augsburgu
pospolite ruszenie już kilkakrotnie w ciągu 2. połowy XV wieku dowiodło swej
zupełnej nieprzydatności w działaniach bojowych, król zaś - braku talentów
militarnych. Ujawniło się to raz jeszcze w 1474 roku. Po przekroczeniu Odry armia
polska posuwała się z wolna jej lewym brzegiem ku Wrocławowi przez kraj poprzednio już
ogołocony z żywności, szerząc dalsze niepotrzebne spustoszenia. Lotne oddziały
Macieja odcinały transporty z żywnością, dosyłane z Polski i Czech. Nadciągnięcie
Władysława z 15-tysięczną armią pogorszyło tylko sytuację aprowizacyjną. Prawdziwą
jednak tragedią stało się nadejście niezwykle wczesnej i ostrej zimy. Tysiące ludzi
padło nie od oręża nieprzyjaciół, ale od mrozu i głodu. W tych warunkach nie było wkroczenie
armii polskiej
na Śląsk

237
Dzieje Polski późnośredniowiecznej ——

mowy o wzięciu szturmem silnie ufortyfikowanego Wrocławia. Trzeba było wejść na


upokarzającą drogę układów.
15 listopada pod Wielkim Muchoborem spotkali się osobiście Maciej i Kazimierz, a
16 listopada dołączył do nich Władysław. Wyznaczyli oni pełnomocników, którzy
rozejm ustalili następnie (8 grudnia) warunki trzyletniego rozejmu (do 25 maja 1477 roku)
muchoborski
obowiązującego między Maciejem i Władysławem. Kazimierza włączono do niego
jako sprzymierzeńca syna, co oznaczało milczące uznanie nienaruszalności pokoju
staro wiejskiego. Wśród sojuszników Jagiellonów wymieniony był także cesarz (mimo iż
praktycznie zawiódł zupełnie ich oczekiwania, gdyż w ogóle nie wyruszył w pole),
wśród sojuszników Macieja zaś, ku zaskoczeniu strony polskiej - Tungen, z którym
Korwin wcześniej już nawiązał antypolskie kontakty. Rozejm muchoborski nie przynosił
zmian terytorialnych, każdy z rywali utrzymywał się w swoim dotychczasowym stanie
posiadania. Ciężko przetrzebionej armii polskiej Maciej zagwarantował swobodny
powrót do ojczyzny.
Wyprawa śląska 1474 roku była świadectwem bezsilności militarnej państw
jagiellońskich w walce o koronę czeską. Zamknęła ona pierwszy, zbrojny etap
rywalizacji i zapoczątkowała drugi, w którym przewagę uzyskały działania
dyplomatyczne.

Zmagania dyplomaty czno-wojskowe (1475-1479)

Klęska wrocławska przekreśliła nadzieje na dalsze wsparcie militarne i finansowe


polityki dynastycznej Jagiellonów przez szlachtę polską. Ponadto na innych odcinkach -
bałtyckim i czarnomorskim - nasiliły się trudności, które odciągały uwagę czynników
kierowniczych państwa polskiego od sprawy czeskiej. W tej sytuacji dalsze
zaangażowanie się Kazimierza na rzecz syna ograniczyło się do działań
dyplomatycznych i niewielkich zasiłków pieniężnych. Mimo rażącej nielojalności
cesarza, okazanej w czasie kampanii 1474 roku, starano się utrzymywać dobre stosunki
z Habsburgami. Przed bogatym w córki domem jagiellońskim otwierały się perspektywy
umocnienia, drogą mariaży dynastycznych z książętami niemieckimi, pozycji Władysława
w Rzeszy. Wcześniej już była mowa o planowanym związku Zofii Jagiellonki z
Fryderykiem Hohenzollernem. 31 grudnia 1474 roku sfinalizowany został w Radomiu
wesele w akt umowy ślubnej Jadwigi z synem księcia bawarskiego na Landshut, Ludwika Bogatego
Landshut
- Jerzym (układy w tej sprawie zainicjowano już w 1473 roku). Wspaniałe wesele tej
pary, odprawione w Landshut 14 listopada 1475 roku, weszło na trwałe do tradycji
historycznej związków polsko-bawarskich. Wziął w nim udział sam cesarz Fryderyk
III z synem Maksymilianem, a obok nich liczni książęta niemieccy z elektorem
brandenburskim na czele. Dalszym krokiem w kierunku zacieśnienia związków z
książętami Rzeszy, a jednocześnie umocnienia pozycji na Śląsku, miało być małżeństwo
samego Władysława z córką Albrechta Achillesa, owdowiałą księżną głogowską
Barbarą. Zawarte ono zostało per procura 19 lub 20 sierpnia 1476 roku we
Frankfurcie nad Odrą. Ponieważ jednak Maciej energicznie poparł pretendenta do spadku
głogowskiego, Jana księcia żagańskiego, a Brandenburczycy nie kwapili się do
samotnej walki z Węgrami, dwór praski stracił rychło zainteresowanie dla tego związku
i małżeństwo Władysława nie tylko nie zostało skonsumowane, ale król nie spotkał
nawet nigdy osobiście swej niedoszłej małżonki.

238
Walka o sukcesję jagiellońską...

Na przełomie 1476 i 1477 roku do Rzymu i Wenecji


wysłany został Filip Kallimach w celu zdezawuowania
przed papieżem i signorią poczynań Korwina w środkowej
Europie. Poselstwo nie spełniło oczekiwań, gdyż
zwłaszcza papiestwo wobec rosnącego naporu tureckiego
udzielało coraz wyraźniej szego poparcia Maciejowi.
Ekspansja turecka stała się w połowie lat 70.
poważnym zagrożeniem dla państwa polsko-
litewskiego w regionie czarnomorskim. Postępom
Turków sprzyjały zmiany polityczne zachodzące na tym
obszarze. W 1 466 roku zmarł krymski sojusznik króla
Kazimierza, Hadży Gerej, i niebezpieczeństwo
najazdów tatarskich na południowo-wschodnie kresy
Polski i Litwy wzrosło ponownie. Szczególnym
zagrożeniem stało się od chwili, gdy po kilkuletnich
walkach władzę na Krymie przechwycił energiczny i
bezwzględny Mengli Gerej . Równie wybitna osobistość
zasiadała na tronie mołdawskim. Hospodar Stefan Wielki R c w p a na robna Filipa Kallimacha z kościoła
(1457-1504) uznawał wprawdzie *- ^ 9
formalnie Dominikanów
w Krakowie, projektu Wita Stwosza,
zwierzchnictwo Korony Polskiej, ale kilkakrotnie 0^ 1500 roku.
uchylił się od złożenia osobistego hołdu królowi
Kazimierzowi (1469, 1470, 1471). W rzeczy- ofensywa
turecka
wistości prowadził niezależną politykę, lawirując między Polską, Turcją i Węgrami w Europie
(królowi Maciejowi zadał nawet w 1467 roku ciężką klęskę pod Baia). W okresach w latach 70.
XV wieku
zagrożenia płacił państwu osmańskiemu okolicznościowy trybut. Nie
przeszkadzało mu to w mieszaniu się w sprawy wewnętrzne lenna tureckiego,
Wołoszczyzny, gdzie kilkakrotnie (1473, 1474) próbował osadzić na tronie
powolnych sobie hospodarów. Jednak prowokowanie państwa osmańskiego nie
pozostało bez skutków.
W 1 475 roku Turcy przystąpili do generalnej ofensywy w regionie czarnomorskim.
Pierwsze uderzenie skierowali na Mołdawię. Już 10 stycznia tegoż roku Stefan,
wspomagany przez 2 tyś. Polaków i l ,8 tyś. Węgrów, rozgromił silną armię turecką
pod Yaslui. Jego zwycięstwo odbiło się szerokim echem w świecie chrześcijańskim.
Długosz uznał Stefana za najgodniejszego objęcia naczelnego dowództwa w krucjacie
anty tureckiej. Sukces był jednak przejściowy, a Turcy szykowali się do odwetu. Już 6 upadek Kaffy i
czerwca 1475 roku potężna armia i flota osmańska zdobyła kwitnącą kolonię podporządkow anie Turcji
genueńską Kaffę, od 1462 roku pozostającą pod protekcją Kazimierza Jagiellończyka, a Tatarów
krymskich
w ślad za nią także inne włoskie emporia na Krymie. Walczący o władzę na półwyspie
Mengli Gerej sprzymierzył się z Turkami. W rezultacie chanat krymski stał się na
trwałe lennem Porty otomańskiej (ostatecznie w 1478 roku).
Wydarzenia te zmieniły zasadniczo układ sił w basenie czarnomorskim. Jako hoł-
downicy sułtana Tatarzy krymscy uzyskali nowy impuls do podejmowania niszczących
ekskursji na ziemie chrześcijańskich sąsiadów. Stali się oni narzędziem szantażu
politycznego Porty wobec państw wschodniej Europy, pustosząc swymi najazdami jej
obszary i porywając tysiące jeńców, wystawianych następnie na sprzedaż na krym-skich
targach niewolników. Stopniowo tracić zaczęła na znaczeniu droga handlowa

239
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

"rtRÓIESTWOj,

WIELKA
ORDA

Terytoria we władaniu mężów córek


Kazimierza Jagiellończyka:
H Jerzego Wittelsbacha, księcia bawarskiego oo14 X11475 z Jadwigą Fryderyka Hohenzollerna, margr. brandenburskiego, księcia na Ansbach iBayreuth oc14 II 1479zZofią
Bogusława X Gryfity, księcia pomorskiego oo2 I11 4 9 1 zAnną llll Jerzego Brodatego Wettyna, księcia ^^ saskiego oc21 Xl 1496 z Barbarą
1
a Fryderyka II Piasta, księcia legnickiego somiędzy 19 a 25 X11 5 1 5 z Elżbietą
granice cesarstwa
rzymskiego

Ryć. 168. Terytoria pozostające we władaniu synów oraz małżonków córek Kazimierza IV Jagiellończyka.

wiodąca z Krakowa i Lwowa do portów czarnomorskich. Wzrosło zagrożenie


zaniedbane Mołdawii. Szukając wsparcia przed kolejną inwazją turecką, Stefan zawarł z Maciejem
lenno -
Mołdawia Korwinem 12 lipca 1476 roku przymierze, które w Budzie interpretowane było jako
wobec agresji podporządkowanie się Mołdawii zwierzchności lennej Węgier. Hospodar złożył jednak
tureckiej
niemal równocześnie wobec posłów polskich (Stanisława Wątróbki i Andrzeja
Boryszewskiego) przysięgę wierności królowi polskiemu. W związku z tym Polska
podjęła interwencję dyplomatyczną u sułtana, by powstrzymać go od ataku na
Mołdawię. Nie odniosła ona żadnego skutku. Sułtan wkroczył do Mołdawii i 26 lipca
1476 roku rozgromił Stefana w Valea Alba (Razboieni). Oddziały tureckie nie tylko
grasowały po całym hospodarstwie, ale i naruszyły (po raz pierwszy) granice Korony
Polskiej, pustosząc pograniczne części Podola. Wprawdzie Stefan z pomocą Węgrów
odzyskał niebawem władzę w swym kraju, lecz jego wiara w skuteczność polskiej
pomocy została mocno nadwątlona. Także w samej Polsce krytykowano bierność
Kazimierza w Mołdawii (dał temu wyraz Jan Długosz), król jednak zbytnio był
zajęty sprawą pruską, by móc w pełni zaangażować się na południowym wschodzie.

240
Walka o sukcesję jagiellońską...

Rozejm muchoborski ujawnił istnienie porozumienia między Maciejem a Tunge- Maciej Korwin
protektorem
nem, który w ciągu 1474 roku opanował całą Warmię. Próba usunięcia go siłą nie Tungena
powiodła się m.in. ze względu na poparcie, jakiego udzielały mu stany pruskie. W
postępowaniu króla Kazimierza dostrzegały one naruszenie jednego z warunków
pokoju toruńskiego, który mówił o rezerwowaniu godności w Prusach Królewskich dla
indygenów. Tego rodzaju nastroje opozycyjne podtrzymywał umiejętnie Maciej. 30
listopada 1476 roku pośredniczył on przy zawarciu układu sojuszniczego między
Tungenem a wielkim mistrzem Henrykiem von Richtenbergiem (zarówno on, jak i
jego poprzednik Henryk von Plauen, złożyli Kazimierzowi przysięgę wierności),
gwarantującego wspólną obronę ich posiadłości. Akcję tę, wymierzoną wyraźnie
przeciw Polsce, poparł nuncjusz papieski Baltazar z Pescii. Był on wyposażony w
cenzury kościelne przeciw Kazimierzowi, które miały być zastosowane w przypadku,
gdyby król polski utrudniał Maciejowi walkę z Turkami. Maciej rozpoczął bowiem w
1476 roku pod naciskiem papiestwa demonstracyjne działania na pograniczu tureckim w
okolicach Sabacza. Sytuację Kazimierza pogorszył jeszcze zawarty 13 lutego w sojusz
węgiersko-
Ostrzyhomiu układ, mocą którego król węgierski brał w opiekę Tungena i Zakon oraz -krzyżacki
przyrzekał im pomoc zbrojną w wojnie z Polską.
Nic więc dziwnego, że Kazimierz nie mógł i nie chciał włączyć się w nowy konflikt,
który rozpalił się na południu. Maciej nadal wspierał zbrojnie opozycję anty-
habsburską w Austrii, domagając się wciąż od cesarza uznania go królem Czech.
Szukając wsparcia z zewnątrz, Fryderyk III odnowił 5-9 grudnia 1476 roku sojusz
antywęgierski z Władysławem. W zamian za pomoc zbrojną obiecał mu udzielić z
dawna oczekiwanej inwestytury na kraje Korony ś w. Wacława i złączoną z nimi
godność elektora Rzeszy Niemieckiej. Cesarz próbował włączyć do współdziałania
również Polskę, jednak sejm piotrkowski w kwietniu 1477 roku odmówił zarówno
pieniędzy, jak i zgody na zwołanie pospolitego ruszenia.
Do Austrii wkroczyła więc tylko niespełna 10-tysięczna armia
czeska. 10 czerwca w wiedeńskim tumie św. Stefana Władysław
otrzymał regalia Królestwa Czeskiego oraz odpowiednie dokumenty.
W dwa dni później Maciej wypowiedział sprzymierzeńcom wojnę.
Wojska czeskie poszły w rozsypkę, a Władysław wrócił pokonany
do Pragi. Również cesarz musiał uchodzić ze swej stolicy; wobec
zdecydowanej przewagi militarnej Macieja załamał się zupełnie i
sprzeniewierzając się dokonanemu uprzednio aktowi, uznał z kolei
Korwina także królem Czech i elektorem (2 grudnia 1477 roku w
Gmunden). Gniew króla węgierskiego zwrócił się teraz przeciw
Jagiellonom. Pod jego naciskiem, ale bez akceptacji Stolicy
Apostolskiej, nuncjusz Baltazar z Pescii ekskomunikował 15 stycznia
1478 roku Kazimierza i Władysława. Wykorzystując tę sytuację, nowy
wielki mistrz (od 1477 roku) Marcin von Truchsess odmówił złożenia
królowi polskiemu przysięgi wierności, co więcej - wtargnął do Prus
Królewskich i opanował Chełmno, Brodnicę i Starogród. Ryć. 169. Szeląg gdański Kazimierza IV
Król Kazimierz protestował przeciw niesłychanemu zuchwalstwu Jagiellończyka (awers i rewers), lata
1457-1466.
nuncjusza, grożąc odwołaniem wszystkich polskich duchow-

241
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

nych z Rzymu. Wojska polskie wkroczyły do Warmii i Prus


Zakonnych, odnosząc na przełomie 1478 i 1479 roku szereg
sukcesów (tzw. wojna popia). Od zupełnej klęski ocaliła
sprzymierzeńców węgierskich interwencja Macieja Korwina.
Konflikt w krajach Korony św. Wacława powoli wygasał. Wpłynęła na to postawa
przywódców obydwu stronnictw czeskich, którzy od 1474 roku przestrzegali kolejnych
rozejmów, starając się uchronić kraj od niszczącej wojny domowej. Zarazem w Budzie i w
Pradze zwyciężyło przekonanie, że istniejący podział nabrał cech trwałości, a
rozstrzygnięcie sporu na drodze zbrojnej nie jest możliwe. Wznowiono więc rokowania
pokojowe, które doprowadziły do zawarcia 28 marca 1478 roku traktatu
preliminaryjnego w Brnie. W myśl jego postanowień Władysław miał pozostać w
posiadaniu Czech właściwych, Maciej zaś - Moraw, Śląska i Łużyc, z pozostawieniem
jednak Czechom możliwości ich wykupienia za sumę 400 tyś. dukatów. Obydwaj
współzawodnicy zachowali tytuł króla czeskiego, nie rozstrzygnięto jednak, któremu z
nich ma przysługiwać godność elektorska w Niemczech. Ogłoszono również
powszechną amnestię. Dalsze istnienie utrakwizmu w Czechach zostało milcząco
uznane. Po dłuższych pertraktacjach warunki te zmieniono nieco na korzyść Macieja
(w Budzie, 30 września -27 października 1478 roku) i ogłoszono publicznie w
Ołomuńcu 7 grudnia 1478 roku. Uroczysta ratyfikacja nastąpiła w Ołomuńcu w lipcu
1479 roku podczas osobistego spotkania Władysława z Maciejem i jego małżonką
Ryć. 170. Szeląg toruński Kazimierza (od 1476 roku) Beatrycze aragońską.
Jagiellończyka (awers i rewers), lata Rozwiązanie kwestii pruskiej stało się możliwe dopiero po wysłaniu
1457-1466.
kilku misji poselskich na Węgry. Za cenę niemieszania się
pokój Kazimierza w sprawy czeskie, Korwin zgodził się w końcu cofnąć swe poparcie dla
w Ołomuńcu
(1479)
Truchsessa i Tungena, ci jednak mieli pozostać na swych stanowiskach pod warunkiem
złożenia przysięgi wierności Kazimierzowi. Porozumienie tej treści podpisano w Budzie 2
kwietnia 1479 roku. Tungen ukorzył się przed królem w Piotrkowie i 15 lipca uzyskał
jego zatwierdzenie jako biskupa warmińskiego. Trudniej było zmusić do posłuszeństwa
Truchsessa. Dopiero gdy rozwiały się wszelkie nadzieje na pomoc ze strony Węgier,
złożył i on królowi przysięgę wierności w Nowym Korczynie (9 października 1479 roku).
„Wojna popia" była ukończona. Wynik ośmioletnich zmagań o koronę czeską, które
pochłonęły ze strony polskiej wiele środków i sił ludzkich, był połowiczny, gdyż stan
zakończenie posiadania pozostał taki, jaki ukształtował się już w chwili śmierci Jerzego z
„wojny popiej"
Podiebradów. Nieprzezwyciężonym do końca rezultatem konfliktu pozostało
natomiast stałe napięcie polityczne w stosunkach między Czechami i Polską a
Węgrami.

242
Sprawy Wschodu.
Schyłek panowania
Kazimierza Jagiellończyka

Litwa a Moskwa

Panowanie Kazimierza przyniosło w dziejach wewnętrznych Wielkiego Księstwa


Litewskiego wszechstronny postęp. Ludność Litwy etnicznej (Auksztoty i Żmudzi), rozwój
ekonomiczny
sięgająca w połowie XV wieku około 500 rys., wzrosła do roku 1492 o dalsze 100 tyś., i
osiągając gęstość zaludnienia zbliżoną do 7-8 osób na km2. Tempo przyrostu naturalnego demografic
było wysokie - do około 0,8% rocznie. W ślad za tym szła kolonizacja terenów
dotychczas słabo zaludnionych: ziem pój aćwieskich, części wschodnich Prus, sąsiednich
terenów ruskich. Powstawały miasteczka rolnicze, będące ośrodkami lokalnej
wymiany handlowej. Jednocześnie zwiększył się eksport do Polski i krajów Europy
Zachodniej kierowany przez Rygę, Gdańsk, Królewiec.
Wywożono głównie drewno, popiół, dziegieć, sprowadzano zaś sól, żelazo, sukno,
wino. W ślad za rozwojem gospodarczym uwidoczniła się dyferencjacja społeczna. społeczeństw
o litewskie w
Rody Radziwiłłów, Kieżgajłów, Gasztołdów, Ogińskich, Sanguszków, Sapiehów, połowie XV
Holszańskich skupiały w swych rękach wielkie majętności o charakterze latyfundiów; wieku
obok nich występowała licznie szlachta uboższa oraz nie posiadające poddanych drobne
bojarstwo. Mimo zrównania w prawach ze szlachtą polską, szlachta litewska odgrywała
nieporównanie mniejszą rolę polityczną. Kazimierz systematycznie łamał separatyzm
dzielnicowy, silny jeszcze w latach 30. i 40. XV wieku, dążąc do likwidacji ostatnich
półudzielnych księstw w południowo-wschodniej części państwa. W latach 1454-1455
udaremnił plany Jana Gasztołda zmierzające do osadzenia na Wielkim Księstwie wnuka
Witoldowego, księcia Semena Olelkowicza. Semen zdołał utrzymać się przy władzy -
jako namiestnik -jedynie w księstwie kijowskim, które po jego śmierci w 1471 roku
Kazimierz przekształcił w województwo. Drobni książęta przetrwali tylko na pograniczu
moskiewskim (na Siewierszczyźnie i tzw. Wierchowszczyźnie nad Oką).
Pomyślny rozwój wewnętrzny Litwy możliwy był m.in. dzięki dłuższemu okresowi
spokoju w stosunkach z sąsiadami. Z upływem czasu zaczęło narastać zagrożenie ze
strony Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Panujący w nim od 1462 roku Iwan III

243
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —

Ryć. 171. Król na majestacie w otoczeniu dworu. Inicjał „R" z GraduałuJana Olbrachta, lata 1499-1506 (biblioteka
krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu).

podjął energiczne działania, zmierzające do zjednoczenia pod swym berłem wszystkich


ziem ruskich. Prestiż jego wzrósł wydatnie dzięki zawartemu w 1472 roku, za
pośrednictwem papieskim, małżeństwu z Zofią Paleolog, dziedziczką cesarzy
unifikacyjna bizantyjskich. Działalność unifikacyjną rozpoczął Iwan od narzucenia w 1464 roku
polityka
Iwana III
republice pskow-skiej swoich namiestników. Oparł mu się natomiast początkowo
Nowogród Wielki, tradycyjny sojusznik Litwy. Istniejące tu stronnictwo prolitewskie
uznało Kazimierza gwarantem suwerenności miasta, przyjęło na „kniażenje" Michała
Olelkowicza i zobowiązało się płacić Litwie symboliczny trybut. Stało się to
wyzwaniem dla Iwana. Wielki książę w 1471 roku zaatakował miasto i zadałjego
wojskom klęskę nad Szełonią (14 lipca). Nowogrodzianie musieli wyrzec się wszelkich
związków z Litwą, przyjąć protektorat Moskwy, a swe ziemie uznać za „wotczinę"
(ojcowiznę) Iwana i jego potomków. Kazimierz, zajęty walką o Czechy, nie był w
stanie udzielić nowogrodzia-nom efektywnej pomocy. W 1478 roku Iwan zrobił kolejny
upadek krok w kierunku pełnego podporządkowania miasta. Pod naciskiem zbrojnym Nowogród,
Nowogrodu
Wielkiego
wraz ze swymi ogromnymi posiadłościami sięgającymi Oceanu Lodowatego,
pozbawiony został resztek autonomii i wcielony do państwa moskiewskiego. Symbol
jego niepodległości - wielki dzwon wywieziono do Moskwy. Ziemie litewskie zostały w
ten sposób okrążone od północy przez terytoria moskiewskie.
Iwan III rozwinął następnie plan rewindykacji pozostałych ziem ruskich
(prawosławnych). Godził on bezpośrednio w interesy Litwy władającej rozległymi
terytoriami

244
V
Sprawy Wschodu. Schyłek panowania...

ruskimi. W 1480 roku Iwan


zaprzestał płacić trybut
spadkobiercom Złotej Ordy -
Tatarom zawoł-żańskim. Nastąpiło
to po nieudanej wyprawie chana
Achmata nad rzekę Ugrę.
Zdaniem niektórych historyków,
przyczyną niepowodzeń
tatarskich był brak obiecanej
przez Kazimierza pomocy ze
strony Litwy.
Jak wyżej wspomniano, długotrwała nieobecność Kazimierza w Wielkim Księstwie
Litewskim powodowała, że od czasu do czasu (1454/1455, 1461) pojawiały się
inicjatywy powołania na tron litewski osobnego księcia. Król przeciwstawiał się tym
zamysłom zdecydowanie. W 1478 roku odrzucił nawet prośbę własnego syna, Jana
Olbrachta, o mianowanie go namiestnikiem na Litwie. Toteż gdy tylko zakończył
konflikt z Maciejem Korwinem, Ryć. 172. Wizerunek Kazimierza IV Jagiellończyka z nagrobka w katedrze krakowskiej.
postanowił uporządkować sprawy
Wielkiego Księstwa i udał się tam z rodziną aż na cztery lata (do 1484 roku). Rządy w
Koronie przekazał na ten czas swemu drugiemu według starszeństwa synowi -
Kazimierzowi, młodzieńcowi wielkich zalet ducha i charakteru.
Sytuacja na Litwie była mało pocieszająca. Niektórzy kniaziowie ruscy (Holszań-
scy) szukali oparcia w Moskwie, a nawet przechodzili otwarcie ze swymi „wotczinami" na
służbę Iwana. W tej sytuacji trudno było kontynuować stuletnią rywalizację ze
wschodnim sąsiadem. Największe trudności sprawiała opozycja wewnętrzna. Już w
1479 roku zawiązał się spisek zmierzający do pozbawienia władzy, a nawet życia,
Kazimierza wraz z rodziną. Celem sprzysiężenia było oddanie Moskwie Kijowszczyzny i opozycja
ziem po Berezynę, z reszty zaś utworzenie odrębnego państwa pod berłem Michała i spisek panów
litewskich
Olelkowicza. Spisek został wykryty, a główni jego uczestnicy - niefortunny pretendent
Michał Olelkowicz i kniaź Iwan Jurjewicz Holszański - 30 sierpnia 1481 roku dali
głowy pod topór katowski. Trzeci ze sprzysiężonych, kniaź Fiodor bielski, uszedł do
Moskwy. Odpowiedzią Iwana na te dramatyczne wydarzenia był jego sojusz z chanem
krymskim Mengli Gerejem. Podjudzeni przez Moskwę Tatarzy bezlitośnie spustoszyli w
1482 roku Kijów i Kijowszczyznę. Szukając sojuszników przeciw Krymowi i Moskwie,
Litwa sprzymierzyła się z Achmatowiczami, chanami Tatarów zawołżańskich. Był to najazdy
jednak sojusz niepewny, watahy zawołżańskie nie widziały różnicy między ziemiami Tatarów
na ziemie
„niewiernych", pustosząc w równej mierze pogranicze moskiewskie, co polsko- ruskie Litwy
litewskie. Iwan wszedł z kolei w porozumienie z niechętnym Polsce hospodarem
mołdawskim Stefanem i umocnił je małżeństwem swego syna Iwana Młodszego z
córką Stefana - Heleną. Za pośrednictwem Stefana nawiązał kontakt z Węgrami. W
1484 roku podpisane zostało w Budzie przymierze skierowane przeciw Jagiellonom.
Powoli kształtowały się zarysy koalicji, która w następnych latach opasać miała Polskę i
Litwę od południa i wschodu.

245
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

W 1483 roku Kazimierz i Iwan zawarli porozumienie, w myśl którego usankcjonowali


przechodzenie pogranicznych kniaziów z ich „wotczinami" spod zwierzchnictwa
jednego władcy pod panowanie drugiego. Przyjęcie tej zasady pozbawiło Litwę do
chwili śmierci Kazimierza licznych terytoriów. Siły Iwana wzmocniło także zajęcie w
1485 roku niezależnego dotychczas Tweru, sprzymierzonego z Litwą.

Problem czarnomorski

Wiosną 1484 roku nadeszły wieści o wielkich tureckich przygotowaniach wojennych


na lądzie i morzu. Wszystko wskazywało na to, że wyprawa wyruszy w kierunku ujść
Dunaju i Dniestru. Wysłany w celu powstrzymania sułtana od wojny poseł polski Warsz
upadek Kilii i Michowski nie dotarł na czas przed oblicze Bajezida II. W lipcu zdobyte zostały przez
Białogrodu
(1484)
Turków Kilia i Białogród, ważne nadmorskie emporia, politycznie podległe
Mołdawii. Ten akt agresji tureckiej odbił się szerokim echem w całej Europie, niosąc ze
sobą groźbę zamknięcia wielkiej drogi handlowej prowadzącej do tych miast z
zachodu kontynentu. Jego konsekwencją było ponadto opanowanie przez Turków ziem
leżących między ujściami Dniestru i Dunaju, uzyskanie w ten sposób połączenia
terytorialnego między posiadłościami Porty i chanatu krymskiego oraz utworzenie z
nich bazy wypadowej przeciw ziemiom litewskim i ruskim.
Na wieść o klęsce papież Innocenty VIII wznowił starania krucjatowe. W Polsce i
Litwie ogłoszono mobilizację wojskową. Stefan mołdawski, najbardziej ze wszystkich
zagrożony, postanowił wyrzec się chwilowo dawnych uraz i poszukać pomocy u króla
hofd Stefana polskiego. Toteż gdy Kazimierz na czele 20 tyś. pospolitego ruszenia zjawił się w
hospodara
mołdawskiego
Kołomyi, hospodar stanął przed nim osobiście i złożył z dawna oczekiwany hołd
w Kołomyi lenny. Ale szlachta polska nie kwapiła się do wyprawy poza granice państwa, a wojska
litewskie musiały strzec pogranicza moskiewsko-tatarskiego. Kazimierz wysłał więc
Stefanowi w posiłku tylko 3 tyś. zaciężnych. Przyczynili się oni wprawdzie do
zwycięstwa hospodara nad Katlabugą, ale na tym ich rola się skończyła. Stefan uważał
tę pomoc za niewystarczającą. Umocnił się w tym przekonaniu, gdy w roku następnym
nie otrzymał już od Polski żadnego wsparcia. Głęboko rozczarowany, znalazł się w
następnych latach w kręgu jej przeciwników.
W Polsce w 1487 roku mówiono wprawdzie dużo o wojnie z Turkami, ale były to
raczej deklaracje bez pokrycia. Podjęcie jej uniemożliwiały najazdy tatarskie i pustki w
skarbie. W tych warunkach większe nadzieje pokładano w działaniach
dyplomatyczne dyplomatycznych. Wspólne polsko-habsburskie poselstwo udało się jeszcze w 1486
próby
zażegnania
roku do Wenecji, by z jej pomocą wynegocjować zwrot przez Turków portów
konfliktu z czarnomorskich. Próba ta zawiodła całkowicie. Żadnych rezultatów nie przyniosła też
Turcją
podjęta w tym samym celu w 1487 roku legacja Kallimacha do Konstantynopola,
królewicz Olbracht natomiast zmuszony był odpierać inspirowany zapewne przez Turcję
najazd Tatarów zawołżańskich, których rozgromił pod Kopystrzynem nad Murachwą.
Pozbawiony zupełnie pomocy z zewnątrz, Stefan uznał się już w 1486 roku stałym
trybuta-riuszem sułtana. Nie oznaczało to wprawdzie teoretycznie zerwania
zależności od Królestwa Polskiego, ale czyniło ją zupełnie iluzoryczną. Wysłany w
1489 roku do Konstantynopola Mikołaj Firlej zażądał raz jeszcze zwrotu Kilii i
Białogrodu, lecz gdy i tym razem nic w tej sprawie nie osiągnął, przyjął
proponowany dwu-

246 IIMB —
Sprawy Wschodu. Schyłek panowania...

J^l|Sf!f'* k*^'S^^ sł WIELKIE KSIĘSTWO:MOSKIEWSKIE


WIEkKA
,ORDA
granice cesarstwa rzymskiego
iranice państw pod panowaniem
lagiellonów
ziemie utracone na rzecz
Moskwy w 1494 i f f f lenna
Królestwa Polskiego

Ryć. 173. Państwa pod panowaniem Jagiellonów w końcu XV wieku.

letni rozejm z sułtanem. Był to pierwszy tego rodzaju układ zawarty między Polską a
Imperium Osmańskim.
Gniew Stefana zwrócił się teraz z całą siłą przeciw Polsce. Był on o tyle zrozumiały, że
wśród panów małopolskich istniało stronnictwo otwarcie głoszące konieczność włączenia
Mołdawii do Korony. Uprzedzając taką możliwość, hospodar już w 1488 roku wystąpił z pretensje
mołdawskie
pretensjami do polskiego Pokucia. W 1490 roku wysłał tam jednego ze swych dowódców, i niepokoje
zwanego Muchą, który odwołując się do wspólnoty religii, podburzył miejscową społeczne na
Pokuciu
ludność chłopską przeciw szlachcie. W rezultacie wybuchło anty szlacheckie powstanie
chłopskie obejmujące nie tylko Pokucie i część Podola, ale i ziemię szypienicką, Bukowinę i
północną Mołdawię. Pobity przez Polaków, Mucha szukał schronienia u Stefana, ale
został przez niego uwięziony w Suczawie. W pościgu za nim polscy panowie (Buczaccy)
wprowadzili do Chocimia, jako pretendenta do tronu hospodarskiego, jednego z synów
Piotra (poprzednika Stefana) - Arona, który 19 lipca 1490 roku zobowiązał się w razie
utwierdzenia się w Mołdawii płacić Polsce roczny trybut w wysokości 1000 dukatów.
Koncepcja ta nie znalazła poparcia na dworze królewskim.

247
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

W 1491 roku Mucha, działając z tajnej inspiracji Stefana, zjawił się ponownie
jako Piotr Baryła na Pokuciu, wzywając ludność ruską do buntu i ogłaszając się panem
Rusi. Schwytany 25 listopada 1491 roku, dał głowę pod miecz katowski, ale wywołana
przez niego burza pogłębiła jeszcze bardziej wzajemną niechęć i nieufność między
Polską a Mołdawią.

Zagadnienia pruskie i stosunki z zachodem Europy

Mimo przyznanej Prusom Królewskim autonomii, król nie zawsze przestrzegał jej
warunków, dążąc do najściślejszego zespolenia nowo nabytej prowincji z resztą kraju.
próby Do Prus wprowadzone zostały urzędy analogiczne do koronnych. Kazimierz starał się,
integracji Prus
Królewskich na wzór polski, zachować dla siebie prawo do zwoływania sejmów pruskich. Miejscowych
możnych usiłował skłonić do udziału w obradach rady koronnej i w ten sposób wszczepić
im poczucie odpowiedzialności za sprawy ogólnopaństwowe. Napotykało to na opór
stanów pruskich, które tkwiły w partykularyzmie i uwagę koncentrowały głównie na
sprawach wewnątrzdzielnicowych. Dyplomacja pruska miała charakter stanowy.
Przejawiało się to w słabo zorganizowanych kancelariach lub ich braku, w
kunktatorstwie przy podejmowaniu decyzji na zjazdach krajowych, w uporczywym
dążeniu do zachowania status quo i w niezdolności do kompromisowego
rozwiązywania sporów.
Król wysyłał do Prus zaufanych komisarzy, jak np. biskupa chełmińskiego Wincentego
Kiełbasę lub Piotra Dunina, z zadaniem scalenia pozostających w rozproszeniu
królewszczyzn. W 1476 roku Kazimierzowi udało się przeprowadzić ujednolicenie
praw w całej dzielnicy pruskiej. W 1485 roku ustanowił on, wzorem Wielkopolski i
Małopolski, generalnego starostę ziem pruskich z siedzibą w Malborku. Jednak próba
wprowadzenia apelacji do króla od wyroków miejscowych sądów napotkała na tak silny
opór, że doprowadziła do zawiązania konfederacji stanów pruskich, stojącej w jawnej
opozycji wobec zamiarów królewskich (1485). Na skutek zniszczeń wojennych
uwolniono -jak wiemy - Prusy od obowiązków podatkowych wobec Korony na lat
dwadzieścia. W 1485 roku, w obliczu grożącej wojny z Turcją, Kazimierz zwrócił się
mimo to do stanów pruskich z prośbą o opodatkowanie, ale spotkał się ze zdecydowaną
odmową. Napięcie wzrosło, gdy w tymże roku generalnym starostą pruskim został
Zbigniew Tęczyński. Trudności, najakie napotkał, miały co prawda charakter
drugorzędny, pozostawały w związku z nadużyciami popełnionymi przez Gdańsk wobec
okolicznej szlachty, ale ujawniły determinację, z jaką „Prusacy" gotowi byli bronić
swych praw autonomicznych. Na czele opozycji stanowej stanął wojewoda malborski
Mikołaj Bażyński.
Konflikt zaostrzył się, gdy ponownie na porządku dziennym stanęła sprawa obsady biskupstwa
warmińskiego. Po śmierci Mikołaja Ryć. 174. Grosz praski Władysława n Jagieł- Tungena kapituła opowiedziała się
(14 lutego 1489 roku) za mieszcza-lończyka (awers i rewers), lata 1471-1516. ninem toruńskim Łukaszem
Watzenrodem. Król natomiast prze-

248
Sprawy Wschodu. Schyłek panowania...

znaczył Warmię dla swego najmłodszego syna Fryderyka. Dla


koncepcji tej zdołałjuż wcześniej pozyskać zgodę nie tylko kapituły,
ale i papieża, a nawet cesarza i jego syna Maksymiliana. Nic więc
dziwnego, że gdy kapituła postąpiła wbrew jego zamiarom oraz
własnym wcześniejszym zobowiązaniom, postanowił przeprowadzić
swą wolę za wszelką cenę, nie wykluczając interwencji zbrojnej.
Przykrą niespodzianką stało się dla niego poparcie udzielone wtedy
kapitule przez papieża Innocentego VIII. Doprowadziło ono do
kolejnego napięcia między dworem krakowskim a kurią rzymską.
Korzystając z najazdu tatarskiego, odpartego w 1489 roku przez
królewicza Olbrachta, Watzenrode opanował Warmię. Po jego stronie
opowiedziały się stany pruskie. Był to wstęp do kilkuletniego
kryzysu, który nie dał się rozwiązać po myśli króla, m.in. na skutek
jego zaangażowania w walkę o tron węgierski po śmierci Macieja
Korwina w 1490 roku.
Polityka zachodnia Jagiellonów w latach 80. XV wieku stanowiła
kontynuację założeń wypracowanych w poprzednim dziesięcioleciu.
Ważnym jej elementem było zacieśnienie związków dynastycznych z
książętami niemieckimi. W 1479 roku odbył się ślub Fryderyka
Hohenzollerna z Zofią Jagiellonką, Mimo niedopełnienia przez
Władysława małżeństwa z Barbarą brandenburską, elektor
Albrecht Achilles snuł dalsze plany spowinowacenia swego rodu z Ryć. 175. Dukat węgierski Władysława II
Jagiellonami. Kolejna córka polskiej pary królewskiej, Anna, Jagielloriczyka (awers i rewers), lata
1490-1516.
wydana została 2 lutego 1491 roku za księcia zachodnio--
pomorskiego Bogusława X.
Cesarz Fryderyk III, który w trwającej od 1479 roku wojnie z Maciejem Korwinem
stracił na jego rzecz w 1485 roku nawet swą stolicę - Wiedeń, daremnie starał się
skłonić Kazimierza do ponownego podniesienia broni przeciw królowi Węgier.
Stosunki z Węgrami pozostały jednak napięte, rywalizacja zaś toczyła się na
płaszczyźnie dyplomatycznej. Kołomyjski hołd hospodara Stefana z 1485 roku uznał
Maciej za naruszenie swej strefy wpływów. Intrygował więc przeciw Polsce u papieża i
książąt niemieckich; zacieśniał stosunki z jej przeciwnikami na Wschodzie. Dwór
krakowski odpowiedział na to układami z cesarzem, które doprowadziły do wysłania
wspólnego polsko-habsburskiego poselstwa do Wenecji, ta odmówiła jednak
współdziałania przeciw Węgrom (1486), uchyliła się również -jak powyżej
wspomniano - od interwencji w Turcji na rzecz zwrotu przez sułtana zajętych w 1484
roku portów czarnomorskich. Więcej zyskało poselstwo obediencyjne do Innocentego
VIII (Jan z Targowiska i Rafał Leszczyński). Wystarało się ono nie tylko o bardzo
korzystną dla Polski bullę krucjatową przeciw Turkom i Tatarom, ale także o oficjalne
uznanie przez Rzym Władysława królem czeskim, co też nastąpiło w 1487 roku.
Maciejowi natomiast udało się chwilowo poróżnić dwory jagiellońskie. Gdy podczas
elekcji we Frankfurcie nad Menem (16 lutego 1486 roku) na tron niemiecki wyniesiony
został (za życia ojca) Maksymilian l Habsburg, nie wysłano zaproszenia dla elektora
czeskiego. Na dworze praskim ostro zareagowano na to zaniedbanie, a Maciej, celowo
rezygnując ze swoich pretensji do godności elektora, demonstracyjnie poparł

249
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Władysława, l-10 września 1486 roku spotkał się z nim


w Jihlavie, manifestując objawy solidarności
skierowane przeciw cesarzowi i książętom Rzeszy. Zjazd
ten wywołał konsternację na dworze krakowskim, który
na własną rękę interweniował w interesie Władysława
w Niemczech.
Jednak koniunkturalne zbliżenie dwóch władców
czeskich rozchwiało się niebawem, natomiast polskie i
czeskie interwencje dyplomatyczne spowodowały, że w
1489 roku elektorzy uznali sytuację z 1486 roku za
wyjątkową i na następne elekcje zobowiązali się zapraszać
każdorazowo królów czeskich.
Te fluktuacje polityczne zdominowane zostały niebawem przez sprawę sukcesji po
Macieju. Nie doczekał się on legalnego potomstwa, a stan jego zdrowia wskazywał na
możliwość rychłego zgonu. W pierwszym rzędzie pretendentów do spadku po nim
sytuowali się Habsburgowie i Jagiellonowie: pierwsi na podstawie układu
sukcesyjnego z 1463 roku, drudzy dzięki uprawnieniom spadkowym uzyskanym w
wyniku małżeństwa Kazimierza z Elżbietą Rakuską. Przewidując rychłe starcie z
Ryć. 176. Król węgierski Władysław II Jagiellończyk. Karta Jagiellonami, Habsburgowie wszczęli działania
tytułowa Panegiryków Pawta z Krosna, 1509 rok. zmierzające do pozyskania przeciw nim ewentualnych
sojuszników. Taka była geneza dwukrotnych (1486/1487
i 1489) misji wysłannika cesarskiego Niklasa von Popplau do Moskwy. Pierwsza jego
niebezpieczeńs podróż miała charakter rekonesansowy, w czasie drugiej zaproponował Iwanowi III
two sojuszu
habsbursko--
(jakoby z własnej inicjatywy) koronę królewską od cesarza i małżeństwo córki
moskiew- wielkiego księcia z siostrzeńcem Fryderyka III. Nieufny wobec łacinników, Iwan
skiego
odrzucił wprawdzie początkowo obie propozycje, niebawem jednak wysłał do
Niemiec doświadczonego dyplomatę greckiego pozostającego w jego służbie - Jerzego
Tracha-niotesa, wyrażając gotowość współdziałania z Habsburgami przeciw
Jagiellonom. Maksymilian podchwycił inicjatywę. Wraz z Trachaniotesem skierował
do Moskwy 17 lutego 1490 roku własnego posła Jerzego von Thurna. Przekazać on miał
Iwanowi propozycję sojuszu przeciw całemu domowi jagiellońskiemu; celem tego sojuszu
byłoby zdobycie przez Habsburgów Węgier, a przez Moskwę - Kijowszczyzny. Posłowie
byli jeszcze w drodze, gdy 6 kwietnia 1490 roku zmarł nagle na apopleksję Maciej
Korwin.

Walka Jagiellonów o koronę węgierską w latach 1490-1492

Śmierć Maciej a rozpętała burzę wojenną w środkowej Europie. Ani Habsburgowie,


ani Jagiellonowie nie mieli zamiaru rezygnować ze swych praw do tronu Węgier.
zmagania Wprawdzie teoretycznie o wyniku rywalizacji powinna była przesądzić elekcja
o sukcesję
węgierską
dokonana przez stany węgierskie, ale wobec nie ugruntowanej jeszcze ostatecznie
zasady obieralności władców, niezależnie od jej wyniku, rozstrzygnąć musiał oręż,
zwłaszcza że obie dynastie miały licznych zwolenników wśród możnych, szlachty i
miast na Węgrzech.

250
Sprawy Wschodu. Schyłek panowania...

Ze strony habsburskiej wystąpił jeden kandydat do tronu - król rzymski Maksymilian kandydaci
do tronu
I, tymczasem w obozie jagiellońskim zabrakło jedności. Polska para królewska poparła węgierskiego
trzeciego spośród królewiczów - Jana Olbrachta (drugi, Kazimierz, zmarł w 1484 roku).
Panowie czescy natomiast wysunęli kandydaturę Władysława. Za nim też opowiedzieli
się od początku najpotężniejsi panowie duchowni i świeccy Węgier. Po śmierci
autorytarnego Macieja ustępliwy i łagodny „rex bene" Władysław jawił się im jako władca
idealny. Jego elekcja rozwiązywała w sposób pokojowy spór o Morawy, Śląsk i
Łużyce i zapewniała pomoc bitnych wojsk czeskich w walce z Turkami. Nadzieją
na odzyskanie „krajów pobocznych" Korony św. Wacława kierowali się też panowie
czescy, którzy udzielili Władysławowi wydatnej pomocy finansowej i militarnej .
Olbracht mógł liczyć na poparcie części szlachty górnowęgierskiej, Maksymilian - panów
chorwackich i miast o niemieckim w większości patrycjacie.
Jan Olbracht wkroczył do Węgier z początkiem lipca na czele kilku tysięcy zbrojnych. wyprawa Jana
Wprawdzie już 7 czerwca garść szlachty okrzyknęła go na polu Rakosu królem, ale Olbrachta Węgry (1490)
na

dostojnicy koronni unieważnili tę aklamację; królewicz zdołał opanować na


Słowacji tylko Preszów i kilka mniejszych zameczków. Ze znacznie większymi
siłami przybył do Węgier Władysław. Bez trudu zajął Budę i poparty przez królową
wdowę Beatrycze, którą pozyskał sobie obietnicą małżeństwa, obrany został 15 lipca
legalnie królem. Jego zwolennicy już wcześniej skłonili do zrezygnowania z aspiracji do
tronu nieślubnego syna Macieja, Jana Korwina. W końcu września ukoronowano Władysława koronacja

Władysława w Białogrodzie Stołecznym. Olbracht, który nie uznał legalności elekcji Jagiellończyka
brata, bezskutecznie starał się w tym czasie opanować miasta górnowęgierskie - na króla
Węgier
Koszyce i Bardiów.
W październiku do Węgier wkroczył na czele 16-tysięcznej armii Maksymilian I. 17
listopada wziął szturmem Białogród, ale na tym skończyły się jego sukcesy. Mimo poparcia
ze strony części możnych węgierskich, bunt zaciężnych zmusił go do odwrotu. W wielu
zamkach pozostawił jednak załogi, zamierzając wznowić walkę wiosną następnego roku.
Władysław dopiero na przełomie 1490 i 1491 roku mógł wyruszyć przeciw bratu. Węgrzy
mieli zdecydowaną przewagę liczebną, toteż Jan Olbracht, po kilku niepomyślnych
potyczkach, musiał przyjąć podyktowane mu 20 lutego 1491 roku warunki pokoju w
Koszycach. W myśl tej ugody rezygnował z pretensji do korony Węgier, otrzymywał zaś w
zamian Głogów i ekspektatywę na kilka innych księstw śląskich. Nie wycofał jednak swych
oddziałów ze Słowacji i latem 1491 roku, gdy brat zajęty był wypieraniem załóg
habsburskich z zachodnich Wę-
. . Ryć. 177. Fasada katedry krakowskiej z kaplicą pod wezwaniem Sw. Trójcy ufun-
gier, wznowił działania WOjenne dowanąprz ez królową Zofię ok. 1 4 3 1 roku (po lewej) oraz kaplicą Świętokrzyską,
pod pozorem niedotrzymania Wa- wzniesioną z fundacji Kazimierza IV Jagiellończyka ok. 1470 roku (po prawej).

251

*
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

ranków ugody koszyckiej. Nie


przyniosły one żadnych sukcesów,
gdyż król Kazimierz nie tylko
odmówił mu wsparcia, ale
środkami dyplomatycznymi
bronił sprawy Władysława.
Dywersja Olbrachta wpłynęła
jednak bardzo niekorzystnie na
przebieg prowadzonych w
Bratysławie przez Węgrów
pertraktacji z Maksymilianem.
Zawarty tam 7 listopada traktat
pokojowy potwierdził
Habsburgom prawo do sukcesji na
Węgrzech po śmierci Władysława
lub jego le-gamYcrl męskich
potomków. Prawa dziedziczne
polskiej linii Jagiellonów nie
zostały uwzględnione. Sejm
węgierski miał następnie
zatwierdzić habsburskie prawo do
sukcesji.
Dopiero po zawarciu pokoju
przywódca magnaterii węgierskiej,
Stefan Zapolya, mógł zwrócić się
przeciw Olbrachtowi. l stycznia
1492 roku, dysponując czterokrotną
przewagą, rozgromił go zupełnie
pod Preszowem, zmusił do
kapitulacji ostatnie punkty oporu
Ryć. 178. Nagrobek Kazimierza IV Jagiellończyka w katedrze krakowskiej, autorstwa i jego Samego wziął do niewoli.
Wita Stwosza, 1492 rok. Królewicz odzyskał
ostateczne wolność w za
załamanie się
węgierskich mian za ostateczne wyrzeczenie się korony Węgier. Brat wspaniałomyślnie pozostawił
planów go w posiadaniu uprzednio przyznanych księstw śląskich. Plan osadzenia energicz
Olbrachta
nego Olbrachta na Węgrzech, popierany usilnie m.in. przez Kallimacha, legł więc
ostatecznie w gruzach.
Mimo iż plany króla Kazimierza, zakładające obdzielenie kolejnych synów
koronami krajów środkowoeuropejskich, nie spełniły się do końca, władztwo jagiellońskie
śmierć objęło po 1491 roku całe międzymorze adriatycko-bałtycko-czarnomorskie. Toteż
Kazimierza IV
Jagiellończyka Kazimierz Jagiellończyk, umierając 7 czerwca 1492 roku w Grodnie, mógł mieć poczucie
satysfakcji; w jego czasach żadna dynastia w Europie nie władała tak rozległymi
obszarami, nie zgromadziła pod swoim berłem tylu ludów i państw.

252
Społeczeństwo stanowe
na przełomie średniowiecza
i czasów nowożytnych

Elity polityczne za czasów Kazimierza Jagiellończyka

Elitę władzy w dobie Kazimierza IV Jagiellończyka stanowili najwyżsi urzędnicy elity


władzy
centralni i prowincjonalni. Należeli do niej także biskupi i zaufani doradcy królewscy
nie pełniący określonych urzędów. Z niewielkimi wyjątkami wszyscy oni wywodzili się
z możnowładztwa i zamożnej szlachty. Panom koronnym w XV stuleciu daleko było
jeszcze do potęgi „królewiąt" w XVI, a zwłaszcza XVII wieku. Liczne potomstwo,
powiązania rodzinne i sojusze polityczne zapewniały im jednak często silną pozycję w
państwie, z którą musiał się liczyć monarcha. Grupę tę cechowała w 2. połowie XV
wieku duża mobilność. Niektóre rody, na skutek wymierania potomków, nieumiejętności
odnalezienia się w nowej sytuacji politycznej lub marnotrawstwa, traciły na
znaczeniu i ubożały (Melsztyńscy, Rytwiańscy), inne, dzięki wiernej służbie królowi,
energii i przedsiębiorczości, dochodziły szybko do fortun. Podobnie jak w okresie
wcześniejszym, dostrzegalna była rywalizacja między Małopolanami i
Wielkopolanami. Wśród pierwszych naczelne miejsce zajmowali Tarnowscy,
Tęczyńscy, Kuro-zwęccy (na Rusi - Pileccy, Buczaccy, Sprowscy, Jarosławscy), wśród
drugich - Górko-wie, Ostrorogowie, Szamotulscy. Królewskie prawo nominacji na polityka
urzędy stwarzało monarsze możliwość dokonywania korzystnych dla siebie roszad i personalna
Kazimierza
tworzenia oddanego sobie grona doradców. Jak już wspomniano, Kazimierz Jagiellończyka
Jagiellończyk, łamiąc w pierwszej fazie swego panowania opozycję oligarchiczną, szukał
oparcia wśród młodszych członków rodów możno władczych, tzw. juniorów. Dzięki temu
w późniejszym okresie jego rządów nie zdołało się już nigdy wytworzyć stałe
stronnictwo opozycyjne. Zdarzające sięjeszcze od czasu do czasu konflikty z
przedstawicielami elit politycznych miały charakter incydentalny. Powodem było
niekiedy nieprzestrzeganie tradycyjnie ustalonej kolejności przy mianowaniu
urzędników. Jako zręczny polityk, powoływał Kazimierz często na wysokie stanowiska
swych wczorajszych przeciwników politycznych. Co więcej - „analiza królewskich
nominacji przekonuje, że potrafił on zrealizować najbardziej karkołomne przesunięcia na
urzędach" (Wojciech Fałkowski, 1992).

253
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —

Powodowały one co prawda chwilowe odruchy gniewu


pominiętych (jak np. Jana Rytwiańskiego w 1459 roku), były
jednak łagodzone zazwyczaj przez nowe nominacje chwilowo
pokrzywdzonych. Nad pozbawionym znaczenia oporem
jednostek (np. prymasa Zbigniewa Oleśnickiego młodszego w
kwestii pierwszeństwa w radzie królewskiej przed biskupem
krakowskim, królewiczem Fryderykiem Jagiellończykiem) król
przechodził do porządku dziennego.
Kazimierz nie obawiał się kumulacji urzędów w rękach
jednej rodziny (np. Kurozwęckich, Rytwiańskich, Jarosław-
skich, Tarnowskich), ponieważ w ten sposób zapewniał sobie jej
stałe poparcie. By jednak nie dopuścić do spetryfikowania
istniejącego układu, przy kolejnych awansach przesuwał
urzędników do innej dzielnicy. W związku ze zmianami
generacyjnymi nastąpiła w latach 70. wymiana obsady
najważniejszych urzędów. Nowy układ personalny przetrwał w
głównych zarysach do końca panowania Kazimierza. Wbrew
przyjętym wcześniej poglądom, król rzadko awansował „ludzi
nowych", niebogatych i nie spowinowaconych z potężnymi
rodami magnackimi. Do wyjątków należeli wybitnie
utalentowani: Jakub z Dębna, Hińcza z Rogowa, Ambroży
Pampowski, Stanisław Szydłowiecki. Oszczędny władca
czynił na ich rzecz zapisy i zastawy, ale otrzymywał od nich
pożyczki i eksploatował
Ryć. 179. Ryta nagrobna Zbigniewa Oleśnic- ^ bez skrupułów W służbie państwowej. Warunkiem ich
kiego młodszego w katedrze gnieźnieńskiej au- dalszego powodzenia było
torstwa Wita Stwosza, 1495 rok. wykształcenie, zręczność poli-

tyczna, wierność monarsze.


Kazimierz Jagiellończyk czynił także próby odzyskania zastawionych przez jego
poprzedników dóbr królewskich. Wyniki były mierne; dochody monarsze (bez
nadzwyczajnych podatków) osiągały rocznie 70-90 tyś. florenów.
Członkowie elit politycznych wchodzili w skład rady królewskiej. Przynależność do
niej nie była jeszcze w latach 80. ostatecznie zdefiniowana, nie określono także trybu jej
rada zwoływania, zakresu kompetencji czy procedury obrad, chociaż sprawy te w porównaniu
królewska
z okresem poprzednim ulegały stopniowemu uściśleniu. Osobistości, których kompetencje
urzędnicze obejmowały całe dzielnice państwa (np. starostowie generalni), spotykały
się z królem głównie na zjazdach i sejmach; inni, pełniący niższe godności i
rozpoczynający kariery, zwłaszcza dworskie, przebywali częściej w otoczeniu
monarchy.
Do najwierniejszych stronników Kazimierza należeli w Wielkopolsce: starosta
generalny tej dzielnicy Łukasz Górka, sojusznik króla w walce z klanem Oleśnickich,
zwolennik przyłączenia Pomorza do Polski, obrońca granic przed najazdem Macieja
stronnictwo Korwina, oraz jego syn Uriel, w latach 1473-1479 kanclerz wielki koronny, zdolny
królewskie
dyplomata i humanista. Interesów króla w Wielkopolsce bronili również: kolejny starosta
generalny, Maciej z Bnina, wspomniany autor Memoriału Jan Ostroróg, wojewoda
łęczycki Mikołaj z Kutna, wojewoda brzeski-kujawski Mikołaj Szarlejski i
podkanclerzy (od 1455 roku) Jan Lutek z Brzezia.

254
————————————————————— Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza...
mmKM
Wśród wysokich duchownych
najwyżej cenił sobie król
Kazimierz oddanego mu Jana
Grusz-czyńskiego. Zręczny
dyplomata, uczestnik pertraktacji
z Krzyżakami i Czechami,
Gruszczyński awansował
stopniowo z biskupstwa
kujawskiego na krakowskie,
następnie objął arcybiskupstwo
gnieźnieńskie (1464), a do 1469
roku sprawował także urząd
kanclerski. Spośród małopolskich
współpracowników Kazimierza na Ryć. 180. Zamek Jakuba z Dębna w Dębnie Małopolskim, lata 1470-1480.
plan pierwszy wysunął się Jakub z
Dębna, kanclerz koronny w
latach
1469-1473. Wykształcony prawdopodobnie za granicą, był zwolennikiem porządku i
silnej władzy królewskiej; jako starosta krakowski wydał bezwzględną walkę
panoszącemu się w południowej Małopolsce rozbójniczemu rycerstwu. Rodzinę
Kurozwęckich wśród stronników króla reprezentował przede wszystkim długoletni
kanclerz (1484-1503) Krzesław. Był on zdolnym dyplomatą, zwolennikiem centralizacji
państwa i osłabienia separatyzmu pruskiego. Mimo wspomnianych sporów o
precedencję, darzył król zaufaniem także prymasa Zbigniewa Oleśnickiego młodszego,
czyniąc go namiestnikiem w Prusach i powierzając mu zażegnanie sporu o
biskupstwo warmińskie. Umierając, pozostawił więc Kazimierz swemu następcy
zdolną i wierną tronowi ekipę doradców.

Kościół i religia

Podobnie jak w poprzednich stuleciach, w życiu duchowym społeczeństwa


polskiego końca XV wieku doniosłą rolę odgrywał Kościół rzymskokatolicki. Jako
instytucja stanowił on zarazem potęgę gospodarczą i polityczną. Na ziemiach polsko-
-litewskich, łącznie z terytoriami położonymi poza granicami państwa, funkcjonowało w tym organizacja
czasie 20 diecezji. W metropolii gnieźnieńskiej były to: Gniezno, Kraków, Poznań, wkościelna państwie
Włocławek, Płock, Wrocław, Kamień, Lubusz, Wilno, Miedniki; w metropolii ryskiej: polsko-
Chełmno, Warmia, Pomezania, Sambia; w metropolii lwowskiej: Lwów, Chełm, -litewskim
Przemyśl, Łuck, Kijów, Kamieniec Podolski. Kościół był jednym z największych w
Polsce posiadaczy ziemi uprawnej (około 10-12%). Uposażenie arcybiskup-stwa
gnieźnieńskiego w końcu XV wieku wynosiło 13 miast i 303 inne osady, zaś biskupstwa
krakowskiego - 11 miast i 225 wsi. Bez porównania mniejsze były posiadłości i
dochody biskupstw ufundowanych niedawno na ziemiach wschodnich. Różnice te miały
wpływ na hierarchię biskupstw, a co za tym idzie - na kolejność przenoszenia biskupów z
diecezji uboższych na bogatsze, nie zawsze jednak w pełni przestrzeganą. W tej
nieformalnej hierarchii pierwsze miejsce przysługiwało biskupstwu krakowskiemu
(wyprzedzającemu nawet Gniezno), jako usytuowanemu w stolicy państwa,
obejmującemu ziemie najbogatsze i posiadającemu utrwalone tradycją wpływy
polityczne.

255
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Obok biskupstw wielkimi posiadaczami ziemskimi były kapituły. Spośród nich np. krakowska
posiadała w końcu XV wieku 2 miasta i 52 wsie. Przynależność do kapituł otwierała drogę awansu
społecznego. Kazimierz Jagiellończyk zakazał wprawdzie w 1484 roku przyjmowania w ich
szeregi plebejuszy, ale ograniczenie to, chociaż oparte na wcześniejszych zarządzeniach z lat 1430 i
1438, nie było nadal w pełni respektowane. Wciąż rosła liczba parafii, przy czym dynamika wzrostu
;fgf była większa niż w jakimkolwiek późniejszym okresie. Pod koniec XV wieku ich liczba na
ziemiach rdzennie polskich zbliżała się do 6 tyś., podczas gdy na terytoriach litewsko-ruskich nie
przekraczała prawdopodobnie 200-300. Wiele Ryć. 181. Adam i Ewa w raju. Miniatura z Antiguitates
parafii (także na zachodzie) obejmowało w tym
ludaice... Józefa Flawiusza, 1466 rok (Biblioteka Narodowa czasie DO kilkanaście Wsi
w Warszawie). . .
Wzrastała ustawicznie liczba klasztorów. Obok
zakony starych zakonów benedyktyńskich i cysterskich oraz sprowadzonych w końcu XIV
i lasztory wieku karmelitów i paulinów (klasztor na Jasnej Górze założono w 1382 roku),
zawrotną karierę robili mendykanci (tzw. zakony żebrzące). U schyłku średniowiecza
posiadali oni trzykrotnie więcej placówek, niż inne zakony,
a liczbą członków przewyższali pozostałe 2,5-krotnie. Przy
czyną tych dysproporcji były m.in. trudności gospodarcze
klasztorów tradycyjnych, nowy typ religijności reprezen
towanej przez mendykantów, a także ich związek z rozwija
jącymi się miastami i mieszczaństwem.
Duchowieństwo było silnie rozwarstwione. Wywodzący
się z możnowładztwa biskupi łączyli majątki własne z
wysokimi dochodami płynącymi z diecezji, co pozwalało im
nie tylko prowadzić wystawny tryb życia, ale i uprawiać
mecenat artystyczny; plebani zaś, wywodzący sięnp. w
Wielkopolsce w 30% ze stanu plebejskiego, czerpali swe
dochody z własnych jedno- lub dwułanowych gospodarstw, z
dziesięcin i opłat za posługi kościelne. Spory o dziesięciny
były jedną z ważnych przyczyn konfliktów między szlachtą a
duchowieństwem. Ogólną liczbę kleru diecezj alnego w Polsce,
Litwie, na Śląsku i na Pomorzu Zachodnim szacuje się na 13-
15 tysięcy, zaś razem z duchowieństwem zakonnym na 18-21
tysięcy.
Król, wzorem swoich poprzedników, pragnął wykorzystać
Kościół jako instytucję dysponującą licznym gronem ludzi
światłych i wykształconych w służbie państwa i narodu. Mógł
Ryc. 182. Kielich Bractwa Najświętszej Marii zresztą w tej mierze liczyć na gotowość do współpracy
Panny z kościoła Mariackiego w Krakowie, ok. większości duchowieństwa. Sam był władcą głęboko
1500 roku.
religijnym, pielęgnującym wiele cnót chrześcijańskich, jak
wstrzemięźli-

256
Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza...

wość, sprawiedliwość, miłosierdzie. Jego wzorowe


małżeństwo z Elżbietą Rakuską przyniosło mu
trzynaścioro potomstwa. Mimo to jednak
pozostawał niemal przez całe życie w zatargach ze
Stolicą Apostolską; do spięć dochodziło na tle wojny
z Krzyżakami, sojuszu z „heretykiem" Jerzym z
Podiebradów, walki z pupilem kurii Maciejem
Korwinem. Kilkakrotnie był zagrożony
ekskomuniką, a nawet nią objęty jako tzw.
excommunicatus toleratus. Kościół polski w trakcie
tych konfliktów zajął postawę jednoznacznie lojalną
wobec swego władcy.
Nieco inaczej ułożyły się stosunki między królem a
Kościołem na płaszczyźnie wewnętrznej. W dążeniu
do zapewnienia sobie bezwzględnego poparcia
hierarchii kościelnej władca zdecydowanie bronił
swego prawa do nominacji na stolice biskupie.
Początkowo praktyka ta (nie nowa !) napotkała na
opór ze strony kapituł. Decydująca batalia rozegrała
się na początku lat 60. Gdy w 1460 roku kapituła
krakowska odrzuciła kandydaturę królewskiego
protegowanego Jana Gruszczyńskiego i wybrała
Ryć. 183. Kanonik. Miniatura z Mszału krakowskiego, ok. 1450
biskupem Jana Lutka z Brzezia (wprawdzie także rok (biblioteka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu).
stronnika królewskiego), a na domiar papież
nominował na to biskupstwo Jakuba z Sienna
(kuzyna Oleśnickiego), król bezwzględnie
przeprowadził swoją wolę. Dobra biskupie obłożył
sekwestrem, wygnał stronników Jakuba (wśród nich
Jana Długosza) i mimo cenzur papieskich,
nałożonych na przeciwników Sienieńskiego, zmusił
kapitułę (po dobrowolnym ustąpieniu Jana Lutka)
do zaakceptowania swego kandydata (1463). Od tej
pory nikt już nie kwestionował monarszego prawa
do nominacji biskupich. Rzecz charakterystyczna, że
obydwaj ostro zwalczani przez Kazimierza
kontrkandydaci Gruszczyńskiego otrzymali
niebawem od króla inne wysokie godności kościelne i
państwowe, bardziej bowiem niż personaliów bronił
on zasady.
Kumulacja beneficjów kościelnych, aczkolwiek
dostrzegalna w Polsce, nie przybrała jednak takiej
skali, jak na zachodzie Europy, i tym samym nie
powodowała drastycznie negatywnych skutków w
spełnianiu przez duchowieństwo jego obowiązków. Ryć. 184. Infuła biskupa Tomasza Strzempińskiego z katedry
Równocześnie ze wzrostem liczby klasztorów i krakowskiej, lata 1455-1460 oraz 1523-1535.
parafii zwiększała się liczba funkcjonujących przy
nich szkół, a co za tym idzie - upowszechniała
257
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

się alfabetyzacja społeczeństwa. Nie do przecenienia


była rola Kościoła jako instytucji charytatywnej
organizującej przytułki i szpitale dla biednych i
chorych, chociaż w końcu średniowiecza w roli
konkurentów duchowieństwa w tej dziedzinie
zaczęły występować mieszczaństwo i szlachta.
Kler cieszył się pozycją uprzywilejowaną w
państwie. Ludność dóbr kościelnych zwolniona była
od udziału w wyprawach wojennych, a stały
podatek z dóbr klasztornych ograniczony został do 4
groszy z łanu. Nadzwyczajne opodatkowanie
wymagało zgody synodu diecezjalnego lub
prowincjonalnego. Na podstawie opracowanego
przez duchowieństwo otaksowania dóbr udzielało
ono w razie konieczności dobrowolnej
subwencji -tzw. subsidium charitativum. Poczynając
od 2. połowy XV wieku udawało się czasem
szlachcie narzucić duchowieństwu jednostkowy
podatek osobisty lub dochodowy o charakterze
pogłównego (1456,1458, 1496). Istotą
wspomnianych już kilkakrotnie sporów szlacht y z
duchowieństwem o dziesięcinę był sposób jej
uiszczania. Właściciele folwarków dążyli do
zastąpienia na nowo pozyskanych terenach dawnej
dziesięciny snopowej - pieniężną, Kościół
natomiast bronił tradycyjnego
Ryć. 185. Ornat z legendą św. Stanisława. Dar Piotra Kmity spo sobu jej pobierania. Do powstania napięć przy-
dla katedry krakowskiej, 1504 rok. .. . ,, . . . ,
czyniły się tez próby rozciągnięcia sądownictwa
spory kościelnego na osoby świeckie w sprawach szeroko rozumianej wiary i moralności, przy
o dziesięcinę
wykorzystaniu egzekucji starościńskiej w stosunku do ekskomunikowanych. Budziło to
u szlachty sympatie dla husytyzmu i powodowało odruchy anty-klerykalizmu,
którym dał wyraz w swym Memoriale Jan Ostroróg.
Równocześnie w końcu
XV wieku widoczne były
objawy pogłębionej
religijności. Znalazła ona
wyraz w mnożeniu się
bractw religijnych
(maryjnych, różańcowych),
w licznych fundacjach
mszalnych, zapisach
testamentowych i legatach na
cele charytatywne, w
zainteresowaniu odpustami.
Rozwijał się intensywnie kult
świętych, zwłasz-
Cza zas {u t mar n
Ryc. 186. Nadanie reguły zakonnikom przez św. Augustyna. Malowidło ścienne w krużgan- " ' yj y- ^ kon-
kach klasztoru Augustianów w Krakowie, przed 1425 rokiem. cem XV wieku pojawiły się

258
Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza...

misteria pasyjne, znajdując swój odpowiednik w utworach literackich (np. Żale


świętokrzyskie). Kult relikwii i świeżych przyczyniał się do rozwoju ruchu formy kultu
święci
pielgrzymkowego, którego punktami docelowymi była przede wszystkim Jasna Góra, i błogosławieni
ale także Święty Krzyż, Gniezno, Kraków, Miechów, Klecie nad Wisłokiem, Witów nad XV-wiecznej
Polski
Gopłem, Święta Lipka na Warmii, nie mówiąc już o zagranicznych sanktuariach.
Koniec XV wieku wydał cały zastęp osobistości obdarzonych wyjątkowymi cnotami
chrześcijańskimi, które Kościół zaliczył później w poczet świętych i błogosławionych.
Wśród nich na wzmiankę zasługują: św. Jan z Dukli, św. Jan z Kęt, profesor
Uniwersytetu Krakowskiego, królewicz św. Kazirrtierz, błogosławiony Ładysław z
Gielniowa, błogosławiony Stanisław Kazimierczyk, błogosławiony Szymon z
Lipnicy, którzy wiedzą, pobożnością i miłosierdziem służyli za przykład pokoleniom
współczesnych i potomnych Polaków.

Szlachta

Szlachta polska, wyrosła z dawnego rycerstwa, była jeszcze w końcu XV wieku


grupą społeczną bardzo mobilną. Jej przedstawiciele osiadali niejednokrotnie w miastach i zróżnicowanie
stanu
przekształcali się w mieszczan, nierzadkie były również przypadki przenikania szlacheckiego
zamożnych mieszczan, a nawet chłopów w szeregi szlachty. Liczni szlachcice robili
kariery urzędnicze, zmieniali swój status majątkowy, wypełniali szeregi wyższego
duchowieństwa, inni - zubożali - spadali do kategorii ludności chłopskiej.
Nieprecyzyjność tytulatury i chaos terminologiczny w odniesieniu do różnych warstw
ludności skłaniają niektórych badaczy do zakwestionowania poglądu o funkcjonowaniu
w Polsce XV-wiecznej w pełni wykształconego społeczeństwa stanowego (Henryk
Samso-nowicz, 1978). Jednak znawcy dawnego prawa polskiego podkreślają silnie
stanowy charakter ówczesnego społeczeństwa (Stanisław Russocki, 1977, 1985).
Zasadnicze kryterium przynależności do warstwy szlacheckiej stanowiło pochodzenie. Jego
zaprzeczenie (tzw. nagana szlachectwa) wymagało udowodnienia przed sądem posiadania przodków
rycerskiego pochodzenia. Liczebność szlachty była wysoka. Sięgała ona 6% (na Mazowszu nawet
10%) ogółu ludności. Przywileje wywalczone w latach 1374-1454, głównie przez możnych, objęły
wszystkie kategorie ludności szlacheckiej. Przeniesienie punktu ciężkości rozstrzygnięć w kwestiach
państwowych ze zjazdu Ryc 187 Łucznicy Miniatura z Kodeksu Baftazara Behema, 1505 rok (Biblioteka
walnego na sejmiki prowincjonal- Jagiellońska w Krakowie).

259
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

ne (po 1454 roku) sprzyjało wzrostowi samowiedzy pol itycznej szlachty.


Dotyczyło to jednak z reguły jej wąskiej grupy zaangażowanej w sprawy
publiczne. Masy szlacheckie były bardzo zróżnicowane: od możnych panów, poprzez
szlachtę średnią - właścicieli kilku wiosek, posiadaczy folwarków 3- lub 4-łanowych
- do szlachty zaściankowej, nie różniącej się statusem materialnym od bogatego
chłopstwa, szlachty zagrodowej oraz przysłowiowej później „gołoty" nie
posiadającej nic prócz miecza i wygórowanego mniemania o swoim statusie społecznym.
Obok posiadaczy jednej wioski pojawiało się po kilku lub nawet kilkunastu udziałowców
dzielących między siebie skromne dochody z przypadających na nich poszczególnych łanów
lub ich części. Uboższa szlachta szukała kariery na dworach możnowładczych, w służbie
kościelnej, w murach uniwersyteckich lub w zaciężnej służbie wojskowej (w tym ostatnim
przypadku często za granicą: na Węgrzech, w Mołdawii, w Niemczech, a nawet... u
sułtana tureckiego). W związku z otwarciem drogi wodnej prowadzącej do Bałtyku i z
przetarciem szlaków handlowych wiodących na wschód i zachód Europy średnia szlachta
zaczęła dostrzegać korzyści płynące z włączenia się do gospodarki towarowo-
pieniężnej, z eksportu własnych płodów rolnych i leśnych. Towarzyszyła temu
dążność do powiększenia swojego folwarku i wykorzystania na większą skalę darmowej
robocizny uzależnionej ludności chłopskiej. Był to proces długotrwały, w pełni rozwinięty
dopiero w XVI wieku; jego pierwsze symptomy dały się jednak odczuć już w 2. połowie
XV wieku. Szlachta zarzuciła zajęcia rycerskie i zaczęła przekształcać się w
ziemiaństwo. Mimo to nadal uważała się za tarczę obronną Królestwa, a swą
uprzywilejowaną pozycję motywowała krwią przelaną za ojczyznę. Rzeczywistość
zadawała kłam takim twierdzeniom. Rozwój techniki wojennej oraz zmiany sposobu
walki naraziły szlacheckie pospolite ruszenie na kompromitujące klęski w czasie wojny
trzynastoletniej oraz w kampaniach 1474 i 1497 roku. Tylko ci, którzy poświęcili się
zawodowo karierze wojskowej, osiągali

260

Ryć. 188. Kusznicy. Miniatura z Kodeksu Baltazara Behema, 1505 rok (Biblioteka
Jagiellońska w Krakowie).

rozwój
ekonomiczny
szlachty
— Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza.

Nagana szlachectwa przed sądem ziemskim (1428)


To, co dzieje się w czasie, łatwo ulega zapomnieniu, jeśli nie zostanie trwale umocnione dokumentem i poparte
pieczęciami. Przeto my, sędzia, Jan ze Sprowy i podsędek Zawisza z Oleśnicy jako sędziowie publiczni ziemi
sandomierskiej, oświadczamy wszystkim, którym to przydatne, przez treść niniejszego dokumentu, że gd y na osobne
polecenie najdostojniejszego władcy i pana, pana Władysława, z Bożej łaski króla Polski, naszego

Herby rycerstwa polskiego (Ostoja, Rogala, Prawda) z burgundzkiego Herbarza Złotego Runa

najłaskawszego pana, przewodniczyliśmy sądowi jego majestatu w Nowym Mieście, który wtedy tam przebywał
odbywając zjazd ze swymi dostojnikami, tak duchownymi jak świeckimi oraz z baronami swego królestwa - wówczas
szlachcic Stefan, dziedzic Ulesia, z ziemi sieradzkiej, wobec nas i innych panów, przyłączonych do nas w tej sprawie
przez majestat królewski, głośno oświadczył, że pochodzący stamtąd Jan zrobił mu zarzut z powodu jego służby
rycerskiej, jakoby nie był szlachcicem i nie pochodził z rodu szlacheckiego. Wtedy ten Stefan jako m ąż znakomity i
cieszący się dobrą sławą chcąc wykazać swą niewinność i wytłumaczyć pogłoski dotyczące jego osoby i jego
szlachectwa, przyprowadził sześciu znakomitych mężów mających trojaki herb, pochodzących z jego rodu, przeciw
Janowi zwanemu Kolano, pochodzącemu z Ulesia, który go skarżył, mianowicie Mikołaja z Kalmic i Świętoslawa [...],
swoich umiłowanych stryjów, którzy jako swój herb mają na tarczy dwa rogi, jeden turzy, a drugi jeleni, zawołanie zaś
ich „Rogala", dalej dwóch innych, mianowicie Macieja z Bogusławie, Leonarda również stamtąd, którzy na tarczy
mają dwa księżyce z krzyżem pośrodku, a ich zawołanie „Ostoja", i po trzecie dwóch, tj. Mikołaja i Floriana z
Barkowa, mających na tarczy pół lwa, a zawołanie ich „Prawda", umiłowanych wujów swoich; oni razem dotknąwszy
świętego Krzyża złożyli osobiście przysięgę w ten sposób: „Tak niech nam Bóg dopomoże i święty Krzyż, że ten
Stefan, którego wspomniany Jan znieważył, co się tyczy pochodzenia szlacheckiego, po dziadku, ojcu i matce i po ich
przodkach jest szlachcicem, a jako chlubnie wywodzący się z rodu i domu ojcowskiego i matczynego jest naszym
pasierbem, i bratem i krewnym, potomkiem wspomnianej szlachty, która, jak wspomniano, ma na tarczy dwa rogi i od
jej zawołania zwie się «Rogala»". Przeto my, świadkowie przysięgi złożonej przez wspomnianą szlachtę, uznaliśmy i
niniejszym uznajemy tego Stefana za szlachcica, przyznając jemu i jego prawowitemu potomstwu na zawsze
wszystkie prawa rycerskie i otrzymywanie dla siebie całkowitych kar sądowych, tak jak reszta szlachty zwykła
otrzymywać je dla siebie. Na dowód tego przywieszono nasze pieczęcie do niniejszego dokumentu. Dano i wykonano w
Nowym Mieście w najbliższy piątek po uroczystości świętego Bartłomieja (27 sierpnia), w obecności bawiącego tam
wtedy pana króla, w roku Pańskim 1428. [...]

(przekład Kazimierza Abgarowicza)

poziom profesjonalny jako organizatorzy i dowódcy rot zaciężnych. Rzecz ciekawa, że w


2. połowie XV wieku w Polsce zaznaczył się dotkliwy brak talentów wojskowych. Do
nielicznych zdolnych dowódców należeli: Piotr Dunin z Prawkowic, Paweł Jasieński, Jan wybitni
wodzowie
Polak Karnkowski, Jan Trnka z Raciborzan. Najwybitniejszym bodaj wodzem był organizacja
Jagiellończyk Jan Olbracht, ale rozwinięciu jego umiejętności wojskowych stanęły na wojskowości
polskiej
przeszkodzie nietrafne decyzje polityczne.
Niezbędne okazało się stosowanie wojsk zaciężnych, te jednak z powodu kłopotów
skarbowych rzadko osiągały liczebność przekraczającą kilka tysięcy. Obok szlachty
służyli w nich mieszczanie i chłopi. W oparciu o doświadczenia doby husyckiej
powszechnie stosowano tabor, wykorzystywany jako ruchoma twierdza oraz dogodny
punkt oparcia przy podejmowaniu kontrataków. Chorągwie jazdy zaciężnej dzielono
na kopijnicze i strzelcze. W pierwszych przeważało tradycyjne ciężkie uzbrojenie
rycerskie, w drugich, lżej wyposażonych, podstawowym narzędziem walki były łuk i
kusza. W porównaniu z 1. połową wieku XV zarówno wjeździe, jak i piechocie
zwiększyła

261
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

się wydatnie ilość broni strzel-


czej. Roty piesze składały się z
nielicznych kopijników i pawęż-
ników; 9/10 ich składu stanowili
kusznicy. Na przełomie XV i XVI
wieku nastąpiła stosunkowo szybka
wymiana kusz i łuków na ręczną
broń palną - rusznice. Coraz
większą rolę odgrywać zaczęła
artyleria. Zalążek wojska stałego
tworzyły zorganizowane w końcu
XV wieku (od 1479 roku) oddziały
tzw. obrony potocznej. Ich
podstawowym zadaniem była
nieustanna obrona kresów połud-
niowo-wschodnich przed
najazdami tatarskimi.
Oddziały zaciężne tworzono na podstawie królewskich „listów przypowiednich"
wystawianych rotmistrzom, którzy następnie na własną rękę gromadzili odpowiednią
liczbę szlacheckich „towarzyszy" z ich pocztami. Żołd wypłacano kwartalnie. Mimo
niezaprzeczalnej wyższości zaciężnych nad pospolitym ruszeniem, „sti-pendiarii"
otaczani byli przez szlachtę pogardą. Zarówno w sprawach politycznych, jak i
wojskowych szlachta uważała się nadal za właściwy „corpus Regni". Etos rycerski z
całąjego heraldyczno--genealogiczną oprawą, ze ściśle określonym kodeksem
postępowania rozwinął się w pełni na Zachodzie u schyłku średniowiecza, w epoce
faktycznego kryzysu gospodarczego
Ryć. 189. Św. Eustachy na Iowach z tryptyku Św. Trójcy w katedrze krakowskiej, 1467
rok. i militarnego rycerstwa. W Polsce
jego elementy przyjmowały się
stopniowo, i to tylko wśród obytych w szerszym świecie przedstawicieli szlachty.
kultura i Zwłaszcza słynni rycerze służący na obcych dworach (niegdyś Zawisza Czarny, Jakub z
obyczaj
rycerski w
Kobylan, a za Kazimierza Jagiellończyka - Rafał Leszczyński, Jakub z Dębna)
późnośrednio przenosili na grunt rodzimy obcy obyczaj rycerski. Kult powołania rycerskiego
wiecznej
Polsce
znalazł swój wyraz w pomnikach nagrobnych: zmarli przedstawiani byli w pełnej
zbroi, wśród bitewnych akcesoriów. O jego upodobaniu wśród elit świadczy również
malarstwo oraz literatura bogata w opisy bitew, potyczek i turniejów. Elementem tego
kultu były też legendy heraldyczne powstające w XV wieku. Charakterystycznym
zjawiskiem było wśród szlachty stopniowe zastępowanie imion słowiańskich przez
ogólnochrześcijańskie lub zgoła zaczerpnięte z romansów francuskich i niemieckich.
Koniec XV wieku - to czas tworzenia się nazwisk szlacheckich. Wyprowadzano je
najczęściej z gniazda rodowego, ośrodka majętności, niekoniecznie pozostającego jeszcze
w posiadaniu rodziny. Rosło

262
— Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza...

Ryć. 190. Kantorzy i chór żaków. Miniatura w inicjale „S" z Gradualu Jana Olbrachta, lata 1499-1506 (biblioteka
krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu).

zainteresowanie studiami uniwersyteckimi, a równocześnie upowszechniała się sztuka


czytania i pisania wśród kobiet wywodzących się z wyższych warstw szlacheckich.
Chociaż lektura ograniczała się na razie głównie do literatury dewocyjnej, to jednak
kształtowała smak i rozwijała ambicje intelektualne.
Wszystkie te zjawiska w nikłym stopniu dotykały średniej i ubogiej szlachty
stanowiącej w obrębie stanu przytłaczającą większość. Dla zwykłego „hreczkosieja"
zachodnioeuropejski ideał rycerski był zapewne zjawiskiem niezrozumiałym, standard
życia i kultury wiejskiej nie różnił się zasadniczo od standardu warstwy sołtysiej i
kmiecej. Dopiero pod koniec XV wieku zarysowały się zmiany obyczajowe i kulturowe,
będące wynikiem żywszych kontaktów z zagranicą, zróżnicowania prawnego i
majątkowego, a także stopniowego uaktywnienia politycznego szerszych rzesz szlachty.

Miasto i mieszczanie

Cechy charakterystyczne życia miejskiego w końcu XV wieku nie odbiegały


zasadniczo od tych, które poznaliśmy w okresach wcześniejszych. Rosła liczba miast
i zwiększała się liczba ich ludności. Rytm życia miejskiego wyznaczała jego funkcja życie
codzienne
gospodarcza, terminy jarmarków, uroczystości patronów ogólnomiejskich i w mieście
korporacyjnych, wybory do władz lokalnych. Na tym tle kształtowała się miejscowa
tradycja i miejski patriotyzm. Mimo coraz silniej zaznaczającego się rozwarstwienia
społecznego, dążności patrycjatu do zamykania siew swoim kręgu, reglamentacji
cechowej rodziła się i umacniała świadomość wspólnoty losu wszystkich
zamieszkujących „infra et extra muros", przekonanie o odrębności sytuacji życiowej
wynikające przede

263
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Liczba lokacji miejskich według stanu


własności w Polsce w XV wieku

RUŚ

Liczba loteBji [Biejskielł wpolsow Ky.jwfewB. •

-g
"D N

Ryć. 1 9 1 . Liczba lokacji miejskich w Polsce w latach 1370-1500.

wszystkim ze wspólnoty statusu prawnego. Wszystkich mieszczan, niezależnie od


pozycji i stanu majątkowego, łączyła podległość prawu miejskiemu, włączając w to
nawet zbiegłych chłopów, których po roku pobytu „powietrze miejskie czyniło
wolnymi". Obrona wolności miejskich przed ingerencją czynników feudalnych
zespalała niejednokrotnie bardzo zróżnicowane środowisko miejskie. Miasto stanowiło
odrębny świat, posiadający własne interesy bronione przez jego samorząd. Świadomość
tego, oparta na tradycji, utrwalała dotychczasowy stan rzeczy, rodziła konserwatyzm,
opóźniała postęp ekonomiczny, hamowała niejednokrotnie innowacje techniczne.
Zacięta rywalizacja gospodarcza miast podcinała rozwój wielu z nich i nie pozwalała na
uzgodnienie wspólnego programu ekonomicznego. Za czasów Kazimierza
Jagiellończyka wystąpiły dwa zjawiska: z jednej strony król, popierając rozwój
gospodarczy miast, nie potrafił ich wykorzystać w walce politycznej z możnowładztwem,
z drugiej - same

264
— Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza...

Ryć. 192. Liczba przyjęć do prawa miejskiego w Krakowie w latach 1395-1495.

miasta zrezygnowały w 2. połowie XV wieku z aspiracji do oddziaływania na losy


państwa. Rosnąca aktywizacja gospodarcza możnowładztwa i szlachty prowadziła do
zaostrzenia antagonizmów między nimi a mieszczaństwem. Klasycznym świadectwem
narastających napięć okazał się tumult krakowski w 1461 roku. Jego zarzewiem był zatarg
przedstawiciela możnowładztwa małopolskiego, Andrzeja Tęczyńskiego, z
krakowskim płatnerzem Klemensem. Arogancka postawa możnowładcy, który znieważył zabójstwo
Andrzeja
rzemieślnika, oraz zajadłość pospólstwa krakowskiego doprowadziły do zamordowania Tęczyńskiego
Tęczyńskiego przez mieszczan w kościele Franciszkanów. Lokalny konflikt przekształcił się
w konfrontację między stanem szlacheckim a mieszczańskim w skali kraju. Gromadząca
się na pospolite ruszenie do Prus szlachta odmówiła wyruszenia w pole, dopóki sprawcy
mordu nie zostaną przykładnie ukarani. Król uległ naciskom ze strony rycerstwa. Mimo
uchybień proceduralnych, sąd skazał na śmierć 6 członków krakowskiej elity
mieszczańskiej (bynajmniej nie zamieszanych w starcie). Innych czekało więzienie, a samo
miasto zmuszone zostało do zapłacenia grzywny w wysokości 6,2 tyś. czerwonych
złotych. Pogardzie szlachty w stosunku do mieszczan dał wyraz autor anonimowej
Pieśni o zamordowaniu Andrzeja Tęczyńskiego, określając ich mianem „chłopów",
mimo iż wielu członków patrycjatu przewyższało wielokrotnie majątkiem,
wykształceniem i kulturą osobistą przeciętnych przedstawicieli stanu szlacheckiego.
Do pogłębienia wzajemnej niechęci przyczyniła się także rywalizacja ekonomiczna. Już
statuty nieszawskie wprowadziły swobodę kupna i sprzedaży dla szlachty w
miastach bez ograniczeń. Tzw. taksy wojewodzińskie narzucone w latach 1465 i
1496 ustalały korzystne dla szlachty ceny nabywanych produktów rzemieślniczych oraz ograniczanie
uprawnień
sprzedawanych płodów rolnych. Praktyczne usunięcie miast ze zjazdów walnych w 2. ekonomicznych
połowie XV wieku odebrało im prawo do wypowiadania się w sprawie nakładanych na i politycznych
miast
nie podatków. Zawiodły indywidualne protesty i starania miast o uchylenie

265
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —

Wiersz o zabiciu Andrzeja Tęczyńskiego


Śmierć Andrzeja Tęczyńskiego wg Jana Matejki

A jacy to źli ludzie mieszczanie krakowianie, Żeście się ukwapili, człowieka zabili. Kłamacie,
Żeby pana swego, wielkiego chorągiewnego, chłopi, jako psi, byście tacy byli: Nie stojicie wszytcy
Zabiliście, chłopi, Andrzeja Tęczyńskiego! za jeden palec jego! Mnimaliście, chłopi, by tego nie
Boże się go pożałuj, człowieka dobrego, pomszczono? Już ci jich szeć sieczono, jeszcze na
lżę tako marnie szczedł od nierownia swojego! tem mało! A ten Waltko radżsa, ten niewierny
Chciał ci królowi służyci, swą chorągiew mieci, zdradźsa, Z Greglarem się radzili, jakoby ji zabić
A o chłopi pogębek dali ji zabici. mieli. Pan krakowski jego miłość (z) swojimi
W kościele-ć (j)i zabili, na tem Boga nie znali, przyjacioły, Boże, je racz uzdrowić, że tego pomścili!
Świętości ni zacz nie mieli, kapłany poranili. Jaki to syn ślachetny Andrzeja Tęczyńskiego, Żeć
Zabiwszy, rynnąji wlekli, na wschód nogi włożyli, on mści gorąco oćsa swego -Boże, ji racz pozdrowić
Z tego mu gańbę czynili. ode wszego złego!
Do wrocławianow posłali, do takich jako i sami,
A skarżąc na ziemiany, by jim gwałty działali. Amen.
Wrocławianie jim odpowiedzieli, żeście to źle udziałali,

narzucanych im obciążeń. Król, sam zadłużony u mieszczan krakowskich, próbował


przekształcić nadzwyczajne podatki w rodzaj „dobrowolnej daniny" (1458, 1469,
1476). Gdy w 1487 roku uchwałą sejmu piotrkowskiego obłożono miasta nadzwyczajnym
podatkiem w wysokości 5% od wszystkich dochodów, mieszczanie krakowscy
zaprotestowali, żądając rozłożenia opłat na dwie raty. Wówczas Kazimierz uznał to
postępowanie za bunt, pozwał mieszczan przed swój sąd i tylko wstawiennictwu
królowej Elżbiety zawdzięczali oni uchylenie grożącej im uprzednio grzywny.
Wydarzenie owo dowodzi, że Kazimierz nie traktował w życiu publicznym mieszczan
jako równorzędnych partnerów.
Nie przeszkadzało to niektórym przedstawicielom patrycjatu w dochodzeniu do
ogromnych fortun. Majątek jednego z kupców gdańskich ocenia Henryk Samsonowicz
(1986) na 30 tyś. grzywien. Była to suma niewiele ustępująca dochodom królewskim.

266
Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza.

0,6 0,4

l rzemiosło i produkcja przemysłowa hodowla wolny

handel usługi produkcja rolna najem duchowni

l żebracy i margines społeczny

Ryć. 193. Struktura zawodowa miast w Polsce w XV wieku.

Roczne obroty Gdańska w 1492 roku szacuje się na 567 tyś. grzywien. Źródło dochodów
mieszczan krakowskich stanowił nie tylko handel, ale i przedsiębiorstwa kopalniane
organizujące wydobycie kruszców koło Olkusza i w Tatrach. Pracom wydobywczym
towarzyszyło wprowadzenie ulepszeń technicznych (kieratów, urządzeń
odwadniających sztolnie). W miejsce dawnych gwarectw zaczęto organizować rozwój
górnictwa
dysponujące kapitałem spółki. Pierwsze z nich powstały w latach 1471 -1472. Ich i pierwsze
kierownictwo objęli zarówno rodowici krakowianie, jak i bogaci przybysze zza granicy spółki
kapitałowe
(Jan Turzo, Jan Teszner, Jerzy Dypold, Piotr Telsen, Henryk Snellenberg). Szczególnie
efektowna była działalność Jana Turzona, kupca pochodzącego z Górnych Węgier
(Słowacji), od 1464 roku mieszczanina krakowskiego. W 1487 roku założył on w Mogile
pod Krakowem hutę do wytopu metali. W latach 1494-1495 zorganizował z wielkimi
przedsiębiorcami górniczymi, kupcami i bankierami augsburskimi Fuggerami spółkę,
która zmonopolizowała na najbliższe 30 lat wydobycie, obróbkę oraz transport
miedzi węgierskiej Wisłą do Gdańska.

267
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

O Krakowie, królewskim mieście kraju polskiego. Z opisu Krakowa w


Kronice świata Hartmanna Schedla, Norymberga 1493 rok
Kraków, znakomite i prześwietne miasto polskiego kraju, położone nad rzeką zwaną Wisłą, zostało zbudowane przez Kraka, pierwszego
księcia polskiego i od niego zatem zostało nazwane. Miasto to jest po pierwsze otoczone wysokimi murami z blankami i wykuszami,
basztami i wysokimi strażnicami dia trębaczy, dalej niewielkim starodawnym murem, a wreszcie objęte wałem usypanym z gruzu i fosami.
Jedne z tych fos są napełnione wodą z rybami, inne mają zapuszczone brzegi. Ciek wodny zwany Rudzisz [„Rudys", Rudawa] opływa
całe miasto i porusza koła młyńskie, jest rozprowadzony po całym mieście przy pomocy koryt oraz rur podziemnych. Miasto ma siedem
bram, wiele pięknych i uroczych domów mieszczańskich, wiele ogromnych Bożych świątyń, przede wszystkim Naszej Umiłowanej Pani
[Matki Boskiej] znajdującą się w środku miasta, posiadającą dwie wysokie wieże. Ma także wiele klasztorów, w których przebywają liczni
księża i pobożni zakonnicy. W świątyni Bożej Trójcy Świętej mieści się zakon kaznodziejski. W tej samej świątyni udziela łask błogosławiony
Jacek [Jacintus] przez wiele cudownych wskrzeszeń, choć nie jest on jeszcze policzony w poczet świętych. On to jeszcze za życia
wskrzesił trzy zmarłe osoby. Jest tamże również kościół zakonu św. Franciszka, lecz dotąd jeszcze nie objęty obserwacją [bernardyńską],
oraz wiele innych klasztorów. Jest także nie opodal bramy Wiślnej kościół pod wezwaniem

Kolorowany drzeworyt z przedstawieniem Krakowa z Kroniki świata Hartmanna Schedla, 1493 rok (Biblioteka Czartoryskich w Krakowie)

św. Anny, gdzie znowu jaśnieje wielu cudami błogosławiony Kanty [Cantus], znakomity doktor Wyższej Szkoły tego miasta, jakkolwiek on
także jeszcze dotąd nie został policzony w poczet świętych. Przy tej czcigodnej świątyni rozciąga się wielce znakomita Szkoła Wyższa,
obsadzona licznymi wykształconymi, przesławnymi i głęboko uczonymi mężami, gdzie to wykłada się liczne i różnorodne rodzaje sztuk
wyzwolonych i pielęgnuje się uczone pisarstwo. Te to domy Boże pobudował z wielkim nakładem kosztów świątobliwy Władysław,
najprześwietniejszy król Polski, kiedy odniósł zwycięstwo w straszliwej ciężkiej wojnie z Prusakami [o której to wojnie znane liczne
wiarygodne pisma aż do naszego czasu sądostępne w królewskim zamku, o czym później trochę opowiemy] i zaopatrzył je w ogromne
swobody i uposażenia. A jakkolwiek nasi rodzice uważali ludzi polskiej narodowości za lud chamski, nieokrzesany i niezdarny, to przecież
życie mieszkańców tego miasta nie ma nic wspólnego z tego rodzaju polskimi obyczajami, albowiem są to z dziada pradziada obyczajni
mieszczanie, odznaczający się cnotą, rozsądkiem oraz uprzejmością płynącą widocznie z powszechnej ogłady, uzyskanej karnością i
życzliwością. Co do odżywiania się odbijają w widoczny sposób od polskiego obyczaju. Pośród wszelkiego rodzaju ulubionych posiłków
używają zazwyczaj jako napoju wody syconej z jęczmienia i chmielu. A jeżeli ten napój może służyć do zaspokajania pragnienia, to
przecież nie wynaleziono także niczego dogodniejszego dla natury ludzkiej do odżywiania ciała. Pod zamkiem krakowskim znajduje się
jeszcze drugi słynny zbiór szkół, w którym uprawia się na szeroką skalę nauki prawnicze. Obok tego miasta leży w stronę północną małe
miasteczko nie otoczone żadnymi murami z blankami, zwane Kleparzem [Cle-pardium], w którym nie ma nic godnego opisu, jak tylko
znakomita święta główna świątynia Chrystusowego rycerza, św. Floriana. A wspomniany świątobliwy król Władysław przeznaczył dla
wykładających sztuki wyzwolone uposażenie jej kanoników i innych dostojników [...].
Z innej strony widać ośnieżony wysoki łańcuch górski Karpat [Carpatho], z którego to wypływa Wisła [...], a ta nosi na sobie wielkie
wyładowane statki z biegiem swym aż do Morza Niemieckiego [...]. Na tym samym wzgórzu jest wielka świątynia zbudowana pod
wezwaniem św. Wacława, księcia Czech, a w niej znajdują się pomniki i groby wszystkich przesławnych mężów wybudowane z wielkim
nakładem kosztów i w różnorakich stylach artystycznych, a to w marmurze i alabastrze [...], są także dwie świątynie, św. Michała i św.
Jerzego, a także piękne rezydencje szlachty i domy duchownych, którzy dniem i nocą czuwają w świątyniach. A dalej wielka stołeczna
siedziba królewska wzniesiona z wielkich i rozmaitych budynków, naczelna stolica całego królestwa, kędy został zgromadzony cały główny
zasób skarbu Królestwa. Tamże odbywają się hołdy książęce i tamże z wielką pieczołowitością

268
Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza...

strzeże się królewskiej korony. Poza wzgórzami znajduje się klasztor bosych obserwantów [bernardynów], a niedaleko stąd klasztor
panien. Naprzeciw nad mostem jest okazały szpital i świątynia św. Jadwigi. Na drugim brzegu Wisły leży miasto zwane Kazimierz
[Casimirus], zbudowane przez króla Kazimierza, dookoła którego płynie Wisła, kiedy się ona rozdziela u stóp zamku królewskiego. W
tymże mieście jest kościół św. Katarzyny braci zakonu św. Augustyna, a także kościół zwany przy Bożym Ciele Chrystusa, przy którym są
kanonicy regularni, oraz inne liczne domy Boże. [...] [W Uniwersytecie Krakowskim] najbardziej kwitnie nauka astronomii [a pod tym
względem] [...] w całych Niemczech nie masz sławniejszej [akademii],

(przekład Józefa Mitkowskiego)

Duży wpływ na zmiany w życiu gospodarczym i kulturalnym miasta miało powstanie upowszech-
sztuki drukarski ej. Do Krakowa zawitała ona w 1473 roku, a pierwszym wy danym tekstem nienie się był
kalendarz na rok 1474. Od 1491 roku w oficynie drukarskiej Szwajpolta Fioła odbijać zaczęto (po raz
pierwszy) cyrylicą dzieła treści religijnej. W uruchomieniu tej oficyny partycypował finansowo
wspomniany wyżej Jan Turzo. Z drukarstwem wiąże się rozwój nowej gałęzi przemysłu miejskiego -
młynów papierniczych. Zamożność patrycjatu była magnesem przyciągającym wielu przedstawicieli
szlachty, którzy przyjmowali prawo miejskie i oddawali się zajęciom typowo mieszczańskim. Z
początkiem następnego wieku zaznaczył się proces odwrotny. Wzbogaceni patrycjusze, mimo
formalnych zakazów, lokowali kapitał w ziemi, obejmowali ważne urzędy nadworne i ziemskie,
przechodzili wreszcie do stanu senatorskiego (Bonerowie, Turzono-wie), zrywając z warstwą, z której
wyszli i osłabiając przez to stan mieszczański jako całość.
Rytm pracy w miastach
wyznaczały wschody i zachody
słońca. Rzemieślnicy pracowali w
zakładach otwartych wprost na
ulicę, co ułatwiało szybki zbyt
wytworzonych produktów.
Orientację w miastach
lokowanych na prawie
niemieckim umożliwiał
regularny układ ulic z
ulokowanym w centrum
rynkiem, ratuszem i kościołem
parafialnym. W życiu
codziennym mieszkańców istotną
rolę odgrywały efekty
akustyczne. Bicie dzwonów koś- Ryc.194.NagrobekPiotraSalomonawkościeleMariackimwKrakowie,przed1516rokiem.

269
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

cielnych wzywało nie tylko na modlitwę, ale było


niejednokrotnie przekaźnikiem wieści o świeckich
treściach. Dzwony zwiastowały wjazd monarchy,
zagrożenie zewnętrzne, pożar lub epidemię,
rozpoczęcie i zakończenie dnia pracy, ogłoszenie
wilkierzy, termin obrad rady miejskiej itp. Podobną rolę
odgrywał dźwięk trąb z wież kościelnych i miejskich.
Symboliczne, ale zarazem bardzo realne granice miasta
wyznaczały jego mury obronne. Chociaż nie wszystkie
miasta były obwarowane, to fragment obwarowań stanowił
jednak bardzo często element ich znaku herbowego.
Mimo wprowadzonych prawnie ograniczeń stroje i
pożywienie mieszczan były nierzadko wykwintne i
luksusowe, nie odbiegające od normy europejskiej.
Socjotopografia miast wskazuje na uprzywilejowany,
elitarny charakter ich części centralnych,
zamieszkiwanych przez patrycjat. Płaszczyznę życia
towarzyskiego tworzyły, obok korporacji cechowych,
liczne karczmy i łaźnie. Mimo rozpowszechnienia tych
ostatnich, warunki sanitarne w miastach były tragiczne.
Ryć. 195. Gotyckie kamienice w Toruniu. Powodowało to częste epidemie i pożary niszczące
dotkliwie drewnianą jeszcze w większości zabudowę.

Chłopi i życie wiejskie

Mimo statutu warckiego, ofensywy gospodarczej szlachty i ograniczeń w zakresie


prawa do zmieniania miejsca stałego pobytu, warunki życia warstwy chłopskiej w
końcu XV stulecia nie odbiegały zbytnio od sytuacji z przełomu XIV i XV wieku.
Wprawdzie Jan z Ludziska w mowie powitalnej skierowanej do Kazimierza Jagiel-
lończyka roztoczył smutny obraz bytowania tej grupy ludności, musiał jednak brać
pod uwagę jej najuboższe warstwy, a być może uległ też tendencji do wczesnohuma-
nistycznej przesady.
postęp Tymczasem w zakresie kultury życia codziennego i udoskonaleń technicznych w
techniczny
w rolnictwie
pracy zaznaczył się na wsi pewien postęp. Coraz częściej radło zastępował pług, w
miejsce ziemianek czy glinianych lepianek pojawiać się zaczęły drewniane chaty, a
obok nich - obory i stajnie przeznaczone dla inwentarza żywego. Ulepszenia te
rekompensowały w jakiś sposób zwiększenie obowiązku pracy darmowej w folwarku
pańskim występujące od końca XV wieku.
Wydaje się, że śmiertelność ludności wiejskiej była mniejsza, niż miejskiej. W
miastach częste epidemie dziesiątkowały mieszkańców niezależnie od wieku i stanu
długość życia majątkowego. Według Jacka Wiesiołowskiego (1997), 1/3 kmieci wy stepujących jako
i liczebność
rodzin
świadkowie w sądach poznańskich szacowała swój wiek na 50-60 lat, a 5% - na 70
chłopskich lub 80. Ta względna długowieczność (niezależnie od wysokiej śmiertelności niemowląt i
dzieci) sprzyjała utrwaleniu ciągłości wiejskich obyczajów. Wsie z przełomu XV i
XVI wieku liczyły przeważnie od 6 do 25 rodzin, co pozwala szacować liczbę ich

270
Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza...

Ryć. 196. Chłop piekący świnię i kiełbasę. Inicjał „R" i fragment dekoracji marginalnej z Gradualu Jana Olbrachta, lata
1499-1506 (biblioteka krakowskiej kapituły katedralnej na Wawelu).

stałych mieszkańców na 30 - 130. Najzamożniejsi z gospodarzy, posiadający


nadziały jednołanowe, dysponowali niejednokrotnie kilkoma końmi i
kilkudziesięcioma sztukami bydła. Ci, którzy zgodnie z umowami przenosili się
gdzie indziej, pozostawiali w opuszczonym gospodarstwie po 2-4 konie z odpowiednią
liczbą bydła i nierogacizny.
Dotychczasowe rozwarstwienie wśród ludności chłopskiej zaczęło w końcu XV
wieku zmieniać swój kształt. Wykup sołectw przez szlachtę powiększył barierę między
nowymi szlacheckimi sołtysami a kmieciami i zagrodnikami. Pozycję ławników w sądownictwo
wiejskie
sądownictwie wiejskim podważać zaczęli delegowani przez dziedziców pod-
wójtowie, faktorzy lub dzierżawcy. Wraz z rozwojem folwarku szlacheckiego
zwiększyła się liczba najemnych pracowników i służby folwarcznej podległej
sądownictwu sprawowanemu przez właściciela wsi, a nie ziemskiemu. Jednak na ogół
pod koniec średniowiecza chłop posiadał znaczny margines swobody osobistej. W
sprawach spornych ze szlachtą w dobrach prywatnych stawał przed sądem ziemskim. W
królewszczyznach mógł odwołać się do sądu monarszego, a w dobrach kościelnych - do
biskupiego lub kapitulnego. Sąd wiejski pod koniec XV wieku nabrał jednolitości
proceduralnej, a jednocześnie mnożyć się zaczęły zapisy w księgach wiejskich,
prowadzonych na wzór ksiąg sądowych sąsiednich miasteczek.
,vTąt Rytm życia wiejskiego wyznaczał roczny cykl przyrody i związane z nim zajęcia
'ów! Wsie z przełomu XV produkcyjne. Obok klasycznego rolnictwa rozwijało się młynarstwo, hodowla ryb i
) pozwala szacować liczbę ich zwierząt domowych, ogrodnictwo, warzywnictwo, kowalstwo.

271
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Specyficznym
zjawiskiem na wsi polskiej
końca XV wieku były tzw.
pustki. Tworzyły się one w
różny sposób. Częściowo
były pozostałością
nieobsa-dzonych
nadziałów ziemi z czasów
lokacji, częściowo -
rezultatem wyludnienia
spowodowanego przez
klęski elementarne.
Niekiedy były to obszary
opuszczone przez kmieci
migrujących do miasta lub
do innych włości.
Niektórzy chłopi
dobrowolnie zmniejszali
obszar swego
gospodarstwa w celu
zredukowania
obowiązkowych
czynszów i danin. Pustki
nie były zjawiskiem stałym.
Część z nich włączana była
do folwarku szlacheckiego,
część wydzierżawiana
bogatym chłopom za czynsz
pieniężny i udział w
zbiorach.
Życie kulturalne wsi
w większym niż
dotychczas stopniu
skupiało się wokół
parafii. Chociaż jedna
parafia obejmowała po
kilkanaście wiosek, co z
natury rzeczy utrudniało
wzajemne kontakty,
duchowieństwo dokładało
starań o integrację w duchu
pogłębionej religijności.
Wykazywało przy tym
wiele troski o
zaadaptowanie dla potrzeb
wiary i moralności
niektórych obyczajów
l
Ryć. 197. Rzeź niewiniątek. Kwatera z Ołtarza Jerozolimskiego z kościoła Mariackiego w Gdań- Wierzeń wywodzących Się
sku, lata ok. 1495- 1500 (Muzeum Narodowe w Warszawie). JCSZCZ6 Z epoki pogańskiej.
Jednocześnie zwalczało
272 !\
—— Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza.

wolne od pańszczyzny
1 dzień pańszczyzny
w tygodniu

Ryć. 198. Wymiar pańszczyzny w 275 wsiach należących do dóbr kościelnych w latach 1470-1480 na podstawie Liber
beneficiorum Jana Długosza.

szkodliwe zabobony. Nie było to zadanie łatwe. Elementy magiczne, wróżby i zaklęcia
przeplatały się z głęboką wiarą w skuteczne wstawiennictwo świętych przy porodach, w
chorobach i w innych trudnych sytuacjach życiowych. Imiona słowiańskie powszechnie
zastępowane były - pod wpływem Kościoła - przez ogólnochrześcijańskie, zwłaszcza w
warstwie kmiecej. Doroczne obrzędy nabrały nowego charakteru: pod wpływem
chrześcijańskiego obyczaju podporządkowane zostały kalendarzowi kościelnemu. Z
jednej strony sakralne znaczenie miały elementy związane z obrzędowością
chrześcijańską, jak woda święcona, palmy, wosk, krzyżmo, z drugiej - Kościół tolerował
lub adaptował do swoich potrzeb starodawne obyczaje: swadźbę, ognie sobótkowe, dyngus,
topienie Marzanny, lub nowsze, jak kolędowanie.
Niewątpliwymi osiągnięciami kultury ludowej były ziołolecznictwo oraz umiejętność przejawy
kultury
leczenia zwierząt, nie wchodzące w zakres zainteresowań profesjonalnych uczonych. ludowej
Astronomia ludowa miała głównie aspekt praktyczny. Cykl rolniczy dostosowywał się
powoli do kalendarza kościelnego. Świadomość przynależności regionalnej, dzielnicowej,
nie mówiąc już o państwowej, była słabo rozwinięta. Pewną rolę w jej rozbudzeniu
odgrywała jednak mobilność ludności wiejskiej towarzyszącej rycerzom w charakterze
woźniców, sług i pachołków w wyprawach wojennych, służba wojskowa „ludzi luźnych",
a w pewnym stopniu także kontakty z podróżującym często po kraju dworem
królewskim.
Poziom wykształcenia części ludności wiejskiej wzrósł wydatnie w porównaniu z
okresem sprzed 100 lat: np. w archidiecezji gnieźnieńskiej 90% parafii posiadało szkolnictwo
parafialne
szkoły. Nauczyciele („ministri ecclesiae"), najczęściej absolwenci szkół katedralnych i
kolegiackich, w oparciu o elementy gramatyki Aleksandra de Vii la Dei i Donata
przyswajali młodzieży wiejskiej początki łaciny w stopniu pozwalającym na
prowadzenie wiejskich ksiąg sądowych. Uczyli także podstaw arytmetyki. Naukę w
tego typu szkołach pobierało przeciętnie 1 5 - 2 0 chłopców. Najzdolniejsi z nich
podejmowali studia uniwersyteckie. Liczba ich była pokaźna, skoro w 1. połowie
XV wieku 1/3 promowanych w Uniwersytecie Krakowskim wywodziła się ze
środowisk wiejskich.

273
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

pożywienie Pożywienie ludności chłopskiej było skromne. Status i zamożność poszczególnych


ludności
chłopskiej
rodzin decydowały o jego zróżnicowaniu. Spożywano chleb zbożowy, znaczną ilość
warzyw i owoców. Nabiał górował zdecydowanie nad mięsem. Wśród napojów - obok
wody popularne były piwo, miód i mleko.

Ludność żydowska

Ludność żydowska z jej odrębną kulturą i obyczajowością nadawała w końcu XV


wieku szczególny koloryt wielonarodowościowemu Królestwu Polskiemu. Żydzi,
napływ obecni tu już od wczesnego średniowiecza, w znacznej liczbie napłynęli do Polski w
Żydów
do Polski
czasie prześladowań religijnych w XIV stuleciu, a i w ciągu XV wieku ich liczba stale
główne wzrastała, by osiągnąć pod koniec tego stulecia około 30 tyś. osób.
skupiska
diaspory
Żydzi osiedlali się w większych miastach (Krakowie, Poznaniu, Kaliszu, Lwowie i
żydowskiej Lublinie); nie brakło ich także w mniejszych ośrodkach miejskich i na wsi. Trudnili się
tolerancja
religijna
handlem dalekosiężnym (z Turcją, Węgrami, Wołoszczyzną), bankierstwem, zakładali
spółki handlowe, dzierżawili karczmy, młyny i inne przedsiębiorstwa produkcyjne.
Większość jednak ludności żydowskiej zajmowała się drobnym rzemiosłem i
kramarstwem (tkactwo, kuśnierstwo, garbarstwo, powroźnictwo, krawiectwo itd.).
Odbiorcami jej produktów byli głównie: drobna szlachta, mieszczanie i chłopi.
Interesująco ułożyły się relacje prawne, obyczajowe i kulturalne między ludnością
polską a żydowską. Polska w dobie prześladowań Żydów, spowodowanych zarówno
konkurencją gospodarczą, jak i fanatyzmem religijnym, stała się dla nich (obok Turcji)
prawdziwym azylem. Żydzi pozostawali pod opieką prawa publicznego. W 1356 roku
zapewniono im, obok Ormian, Rusinów i Saracenów, swobodę wyznawania własnej
religii i zachowania tradycyjnych obyczajów. Podstawą prawnych uregulowań dla

Ryć. 199. Stara synagoga w Krakowie, koniec XIV wieku, przebudowana ok. 1570 roku.

274
Społeczeństwo stanowe na przełomie średniowiecza...

ludności żydowskiej był statut Bolesława


Pobożnego wydany jeszcze w XIII wieku i
zatwierdzony następnie przez Kazimierza
Wielkiego. Nadawał on Żydom status „sług
skarbu monarszego" i gwarantował własne
sądownictwo.
Kazimierz Wielki uchodzi za
szczególnego protektora i opiekuna Żydów.
Gdy po wstąpieniu na tron Kazimierza
Jagielloń-czyka spłonął w czasie pożaru
Poznania wielki przywilej ostatniego
Piasta, nowy monarcha wystawił jego
duplikat, rozszerzając jeszcze bardziej
swobody żydowskie. W myśl jego
postanowień nie wolno było Żydów
pozywać przed trybunał duchowny ani
oskarżać o profanowanie hostii czy też
używanie krwi chrześcijańskiej w czasie
Paschy. Donosicielom, w razie
udowodnienia im fałszywości tego rodzaju
oskarżeń, groziła kara śmierci! Sprawy
gardłowe między chrześcijanami a Żydami
podlegały sądom wojewodzińskim; kwestie
drobniejsze rozstrzygało własne
sądownictwo żydowskie. Wojewodowie
mieli ustawowy obowiązek bronić Żydów
przed atakami ze strony duchowieństwa i Ryć. 200. Św. Anna Samotrzeć, rzeźba z ołtarza w kościele
mieszczan wyznania katolickiego. „Nigdzie Bernardynów w Krakowie, koniec XV wieku.
w Europie nie posiadali Żydzi tak
korzystnych przywilejów" (Henryk
Graetz, 1929, 1990).
Jednak i tu nie brakło powodów do rozbudzania konfliktów i antagonizmów. Żydzi nie
poddawali się procesowi asymilacyjnemu. Pilnie strzegli zasad własnej wiary i
rytuału religijnego, a także specyficznej obyczajowości. Uwolnieni od podatków
miejskich, parający się lichwą zabronioną chrześcijanom, odseparowani od niej we
własnych dzielnicach (gettach), których ośrodkami były synagogi, szkoły i cmentarze,
budzili głęboką niechęć ludności chrześcijańskiej, zwłaszcza pospólstwa. Podsycała je tumulty
postawa części duchowieństwa. Pod jego wpływem już w latach 1407 i 1423 antyżydowskie pobyt Jana
wybuchły w Krakowie tumulty antyżydowskie. Szczególną rolę odegrała tu obecność na Kapistrana
ziemiach polskich fanatycznego kaznodziei bernardyńskiego Jana Kapistrana. W w Krakowie

czasie pobytu we Wrocławiu w 1453 roku, wykorzystując fałszywe oskarżenia o


profanację hostii i mord rytualny, doprowadził on do spalenia na stosie 40 Żydów i
wypędzenia pozostałych z miasta. Od sierpnia 1453 do maja 1454 roku Kapistran
przebywał w Krakowie. Korzystając z pełnego poparcia kardynała Oleśnickiego (który w
tym czasie fundował klasztor Bernardynów na Stradomiu), rozpoczął serię
gwałtownych wystąpień przeciw Żydom. Szczególnie ostro atakował króla za wydany
dla

275
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

nich uprzednio omówiony przywilej.


Kazimierz początkowo opierał się
naciskom, później jednak pod wpływem
serii porażek w wojnie pruskiej, które
zabobonna wyobraźnia łączyła z ustępstwami
na rzecz Żydów, uległ żądaniom fanatyków i
przywilej w kilku punktach ograniczył. Po
włączeniu ziem pruskich do Polski wydano
zakazy osiedlania się Żydów w Gdańsku i
innych miastach inkorporowanej prowincji.
Druga połowa XV wieku przyniosła
dalsze ograniczenia praw i pozycji ludności
żydowskiej w Krakowie. W 1469 roku Żydzi
zmuszeni zostali (za opłatą) do opuszczenia
swej dotychczasowej dzielnicy, mieszczącej
się w okolicy ulicy Żydowskiej (dziś ul. św.
Anny), gdzie posiadali dwie synagogi i
cmentarze, i do przeniesienia się w okolice
obecnego placu Szczepańskiego (na
dotychczasowych, zamieszkanych przez nich
terenach
Ryć. 201. Wypędzenie przekupniów ze świątyni z poliptyku w kościele rozwinął się Uniwersytet Krakowski). W 1485
Augustianów w Krakowie, 1468 rok (Muzeum Narodowe w Krakowie), roku ich aktywność gospodarczą Ograniczono
do rzemiosła i lichwy, wykluczając handel.
Po pożarze Krakowa w 1494 roku, o którego spowodowanie oskarżono Żydów, wielu z
migracja nich przeniosło się (1495) na Kazimierz, gdzie już wcześniej istniały synagogi i
Żydów z
Krakowa na niewielkie skupiska ludności żydowskiej. Mimo dalszych ograniczeń, wschodnia część
Kazimierz Kazimierza stała się w następnych wiekach nie tylko ośrodkiem życia gospodarczego, ale i
potężnym centrum kulturalnym promieniującym na całą Europę Środkową i wydającym
uczonych żydowskich wysokiej klasy.

276
V
Czasy Jana Olbrachta i
Aleksandra

Przemiany ustrojowe za Jana Olbrachta

Śmierć Kazimierza Jagiellończyka (7 czerwca 1492 roku) położyła kres unii


personalnej Polski i Litwy. Umierający król uznał konieczność zapewnienia
Wielkiemu Księstwu odrębnego monarchy. Na decyzję tę wpłynęły zarówno żywe wciąż
aspiracje panów litewskich do posiadania własnego władcy, jak i świadomość mnogości
zadań czekających jego spadkobierców, którym trudno byłoby sprostać w warunkach
władzy jednoosobowej. Nie bez znaczenia przy jej podjęciu była też konieczność
zapewnienia zaopatrzenia licznym synom pary królewskiej. Dalsze współdziałanie
Polski i Litwy miało być wypadkową wspólnoty interesów, o której solennym
przestrzeganiu zapewniali króla kilkakrotnie przed jego zgonem panowie polscy i
litewscy. Aleksander
wielkim
W związku z tym stary król na łożu śmierci polecił Polakom elekcję Jana Olbrachta, księciem
Litwinom zaś wyniesienie na tron Aleksandra. Obydwa te akty miały odmienny charakter litewskim
elekcja Jana
prawny. Litwa stanowiła dziedzictwo Jagiellonów i miejscowi panowie, bez oporu, już w Olbrachta
lipcu 1492 roku ogłosili wielkim księciem Aleksandra, nie zasięgając - wbrew dawnym
układom - nawet rady panów polskich. Tym samym unia polsko-litewska została
praktycznie zerwana, a jedynym jej śladem pozostał zachowany przez króla polskiego
tytuł „supremus dux Lithuaniae".
Tymczasem sprawa elekcji Jana Olbrachta leżała w rękach wyborców i w teorii
przynajmniej nie była od początku przesądzona. Na sejmie elekcyjnym wystąpili także ze
swoimi kandydaturami Władysław czesko-węgierski, królewicz Zygmunt i Piast
mazowiecki Janusz II. Przeciwnikiem Jana Olbrachta był też początkowo prymas
Zbigniew Oleśnicki. Ostateczny sukces zapewniło mu jednak poparcie królowej matki -
Elżbiety, brata Fryderyka oraz większości panów koronnych i reprezentantów miast.
Jego elekcja nastąpiła 27 sierpnia 1492 roku w Piotrkowie. osobowość
nowego króla
Nowy król różnił się zasadniczo od swych przodków i braci. Energiczny, ambitny i
porywczy, ulegał nowym prądom zarówno w polityce, jak w modzie i obyczaju. Pod
wpływem swego mistrza i przyjaciela, Filipa Kallimacha, dążył do przekształcenia

277
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Ryć. 202. Intronizacja króla polskiego. Miniatura z Pontyfikatu Erazma Ciołka, ok. 15 1 0 rok (Muzeum Czartory-
skich w Krakowie).

państwa w duchu renesansowym. Program ten zakładał ograniczenie wpływów


arystokracji feudalnej i oparcie się na szerszych rzeszach aktywizującej się politycznie
szlachty. W polskich warunkach jednak sojusz monarchy ze szlachtą funkcjonować
278 'jjrrm
Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra

mógł tylko z dalszym uszczerbkiem dla innych warstw


społecznych - mieszczaństwa i chłopstwa. Prowadzić to
musiało do szerszych przemian społeczno-ustroj owych
państwa polskiego.
Pierwszą nie cierpiącą zwłoki sprawą stało się
potwierdzenie praw i przywilejów stanu rycerskiego. Rychło
okazało się, że aktu tego trzeba będzie dokonać w obecności
nie tylko panów rady, ale i liczniejszych reprezentantów
warstwy szlacheckiej, postulaty w owej sprawie
sprecyzowane bowiem zostały na sejmikach
prowincjonalnych w Kole i w Nowym Mieście Korczynie.
Zgodnie z ich uchwałami zwołany został w 1493 roku sejm
walny do Piotrkowa. Zjawiły się na nim delegacje zjazdów Ryć. 203. Pieczęć większa Jana Olbrachta (odlew
metalowy), lata 1492-1501.
prowincjonalnych mające w swym składzie przedstawicieli
sejmików ziemskich. Chociaż w ostatnich latach
Kazimierza Jagiellończyka na
sejmach walnych obecni już byli delegaci sejmików prowincjonalnych (np. w 1489
roku), obradujący na równi z innymi zjawiającymi się spontanicznie przedstawicielami
stanu szlacheckiego, to jednak dopiero od sejmu 1493 roku stało się to niemal regułą.
Konstytucje (uchwały) tego sejmu zapadły „za jednomyślnym zdaniem przedniej szych i sejm walny
sejmików ziemskich Królestwa". W starszej literaturze uznano więc zjazd 1493 roku za ww 1493 Piotrkowie
roku
pierwszy sejm dwuizbowy, w nowszej natomiast przeważa zdanie, że otworzył on tylko
drogę prowadzącej w tym kierunku ewolucji; przytoczone wyżej stwierdzenie nie
wystarczyłoby bowiem, aby „właśnie z tym rokiem wiązać już ustalone zasady
reprezentacji - nie widać jeszcze u schyłku XV i na początku XVI stulecia wykształconej
izby poselskiej" (Juliusz Bardach, 1984). O płynnej sytuacji w tych latach świadczy np.
fakt, że w dokumentach sejmu 1498 roku posłowie ziemscy nie byli wspomniani, ale
pojawili się ponownie w roku 1501. Praktyka była więc zapewne początkowo
zróżnicowana. O wykształconym w pełni sejmie dwuizbowym można mówić dopiero od
końca panowania Aleksandra Jagiellończyka. potwierdzenie
statutów
Potwierdzone na sejmie 1493 roku przywileje monarsze miały moc obowiązującą nieszawskich
dla całego kraju, a nie, jak dotychczas, osobno dla Małopolski i dla Wielkopolski. rozwój praktyki
Statutom nieszawskim nadano w ten sposób ogólnopolski charakter. Chociaż miasta parlamentarnej
otrzymały też w Piotrkowie potwierdzenie przywilejów, a Kraków zrównany został ze
szlachtą pod względem praw elekcyjnych, to jednak ogólna wymowa postanowień
piotrkowskich była jednoznacznie proszlachecka. W zamian za to król uzyskał
podwójny pobór podatkowy.
Praktyka współdziałania sejmu i sejmików ustaliła się od tego czasu na określonych
zasadach. Przed sejmem walnym król poprzez uniwersały wskazywał czas i miejsce
gromadzenia się sejmików prowincjonalnych i ziemskich. Na zjazdach tych wysłannicy
królewscy przedstawiali szlachcie projekty przyszłych uchwał. Po dyskusji
przyjmowano je lub odrzucano, a następnie ostateczne konkluzje referowano za
pośrednictwem delegatów na sejmie walnym.
Przełomowy w dziejach wewnętrznych Polski okazał się sejm piotrkowski 1496
roku. By uzyskać zgodę szlachty na podjęcie wielkiej wyprawy zagranicznej, król
poczynił na jej rzecz daleko idące ustępstwa, których koszty poniosły niższe warstwy

279
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

społeczne. Mieszczanom zabroniono nabywania dóbr ziemskich oraz nakazano pozbyć


się dotychczas posiadanych. Godności biskupów i kanoników kapitulnych zastrzeżono
tylko dla osób pochodzenia szlacheckiego. Jedynie w drodze wyjątku zarezerwowano 5
miejsc w kapitułach dla doktorów teologii, prawa i medycyny pochodzenia
plebejskiego. Taksy wojewodzińskie ustalały odtąd maksymalne ceny artykułów
miejskich w sposób jednostronnie korzystny dla szlachty. Ta z kolei dla produktów
własnej gospodarki uzyskała uwolnienie od ceł i swobodę ich spławu drogami
wodnymi. Wznowiono wspomniane ograniczenie prawa do wyjścia ze wsi w ciągu
roku dla jednego tylko chłopa. W zamian szlachta zgodziła się na zwołanie
pospolitego ruszenia i uchwaliła niewielki podatek od łanu chłopskiego,
stosunkowo wysokim podatkiem obciążono natomiast miasta.
Chociaż nie wszystkie uchwały sejmu piotrkowskiego znalazły natychmiastowe
zastosowanie (o czym świadczy częste ich wznawianie w okresach późniejszych),
zasadniczy krok w kierunku złamania względnej równowagi stanowej został uczyniony.
Sankcjonowała go przyjęta wówczas zasada, w myśl której obecni na sejmie posłowie
reprezentowali całą Rzeczpospolitą, także w imieniu nieobecnych i pozbawionych w
praktyce praw politycznych warstw
Ryć. 204. Najstarsze wyobrażenie sejmu polskiego, drzeworyt w Statucie Łaskiego z społecznych.
1 5 06 roku (Muzeum Czartoryskich w Krakowie).

ustawodawstwo
sejmu Wykształcenie się
piotrkowskiego z modelu ustrojowego
1 4 9 6 roku
Rzeczypospolitej za
Aleksandra Jagiellończyha

Śmierć Jana Olbrachta 17 czerwca 1501 roku przyniosła kolejną zmianę w stosunku
prawno-panstwowym Polski i Litwy. Narastające zagrożenie ze strony Moskwy, Turków i
Tatarów narzucało konieczność przywrócenia ściślejszego współdziałania obydwu
państw, które najłatwiej było zrealizować na płaszczyźnie odnowionej unii personalnej. W
tej sytuacji jako najpoważniejszy kandydat do tronu polskiego jawił się Aleksander.
Należało jednak liczyć się z aspiracjami pozostałych braci jagiellońskich. Władysław II
czesko-węgierski poparł początkowo najmłodszego z królewiczów, Zygmunta,
pozostającego praktycznie na jego utrzymaniu, a gdy szansę brata okazały się nikłe,
zaczął lansować własną kandydaturę. Ostatecznie na sejmie elekcyjnym w Piotrkowie
(wrze-sień-październik 1501 roku) zwolennicy Aleksandra zyskali przewagę i 3
października dokonali jego obioru. Konkurencja z braćmi osłabiła jednak jego
pozycję u progu panowania. Przywódcy oligarchii możnowładczej wykorzystali tę
okoliczność, jak
wybór
Aleksandra
na króla
280
Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra

również słabość charakteru Aleksandra i jego


dotychczasowe niepowodzenia w walce z
Moskwą, by przywrócić dominację Korony
nad Litwą, a swej grupie zapewnić
wyjątkowe prerogatywy. Efektem nacisku
grupy dostojników (weszli do niej:
kardynał Fryderyk Jagiellończyk,
kanclerz Krzesław z Kurozwęk, kasztelan
krakowski Spytko z Jarosławia, podskarbi
Jakub Szydłowiecki) były nowe
uregulowania prawne wydane przez
Aleksandra przed koronacją. Pierwszym z
nich był akt unii wystawiony w dniu
elekcji w Piotrkowie, podpisany przez króla
w Mielniku 23 października 1501 roku.
Stwierdzał on nierozerwalność Polski i
Litwy pod berłem jednego monarchy
wybranego przez Polaków; sejmowi
litewskiemu przyznawał prawo do
akceptacji nowego elekta.
Dla polskich panów wydał Aleksander
25 października dokument, znany pod
nazwą przywileju mielnickiego. Część
historyków wyrażała przekonanie, iż
składał on praktycznie całe rządy w kraju
w ręce rady królewskiej - senatu, ustalał
bowiem kolejność obejmowania urzędów
przez możnych, CO faktycznie pozbawia- R yc 205 K ró | A |e ks ander Jagiellończyk i Jan Łaski. Karta tytułowa Statutu ło króla
możliwości Swobodnego dyspo- Łask/ego, 1506 rok (Muzeum Czartoryskich w Krakowie).
nowania dostojeństwami. Członkowie rady odpowiadać mieli odtąd tylko przed
przywilej
sądem senatu, oni także - nie zaś sejm - decydować mieli o najważniejszych sprawach mielnicki i jego
państwowych. Przewidziano nawet możliwość wypowiedzenia królowi interpretacja
posłuszeństwa przez poddanych, gdyby, jako „tyrannus", postępował sprzecznie z
postanowieniami rady.
Wokół znaczenia przywileju mielnickiego toczyły się w historiografii spory, jego
brzmienie bowiem dalekie było od precyzji. Podkreślano jednak na ogół, że zmierzał on
zarówno do ścieśnienia władzy królewskiej, jak i do zmniejszenia roli posłów
sejmowych. Ostatnio pojawiła się próba zupełnie nowej jego interpretacji.
Przeanalizowany od strony prawnej, ideologicznej i politycznej, akt mielnicki jawi się
jako wyraz troski o naprawę państwa, przybliżenie go do doktrynalnego modelu
doskonałego królestwa, rządzonego przez sprawiedliwego i praworządnego monarchę.
„Nie pozbawiał bynajmniej króla władzy, stwierdzał natomiast jej poddanie prawu,
powierzając senatowi rolę organu stojącego na straży praworządności". Panujący „miał
kierować się sprawiedliwością i dobrem publicznym, a sankcją tego było z jednej
strony przyznane senatorom prawo upominania władcy, z drugiej zaś prawo Królestwa do
wypowiedzenia mu posłuszeństwa" (Ludwik Sobolewski, Wacław Uruszczak, 1990).

281
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Akt mielnicki wiązanych z nim oczekiwań wszakże nie


spełnił, gdyż Aleksander po koronacji odmówił jego
zaprzysiężenia. Nie wszedł więc formalnie w życie, mimo
że w czasie paroletniej nieobecności króla w Koronie
(1502--1503) rządzący panowie rady postępowali w myśl
zawartych w nim wskazań.
Ich rządy doprowadziły kraj do finansowej ruiny. Śmierć przywódców tego
ugrupowania, kardynała Fryderyka i kanclerza Krzesława, oraz równoczesny powrót
króla (1503) otwarły drogę do stopniowego uzdrowienia sytuacji. Aleksander starał się
rozbudzić aktywność polityczną szlachty. Uniwersały, formalnie wysyłane w imieniu
senatu, sygnowane były przez niego. Zwrócił się do sejmów prowincjonalnych w Kole i
Korczynie z apelem, by szlachta wysłała na sejm piotrkowski 1503 roku większą
Ryć. 206. Pieczęć biskupia Fryderyka Jagielloń- liczbę upełnomocnionych delegatów. Wezwał również do
czyka (odlew metalowy), lata 1 4 9 1 -1 4 9 3 . udziału w obradach reprezentantów głównych miast
polskich, z Krakowem na czele. Na zjazdach prowincjonalnych
wzrost szlachta samorzutnie domagała się sprawnego egzekwowania podatków, pociągania do
znaczenia
szlachty odpowiedzialności niesumiennych starostów, konfiskowania dóbr osób niestawiających się na
w życiu wyprawę wojenną. Na czele aktywizującej się politycznie szlachty stanął utalentowany i
politycznym
państwa przenikliwy mąż stanu, Jan Łaski, od 1503 roku kanclerz, autor wydanego w 1506 roku statutu
stanowiącego zbiór praw polskich.
Zwolennicy Łaskiego w porozumieniu z królem przystąpili na sejmie piotrkowskim
1504 roku do ataku na obóz oligarchiczny. Zakazano rujnujących skarb królewski
incompatibilia zastawów. W myśl tzw. ustawy o incompatibiliach zabroniono łączenia w rękach jednego

dostojnika najwyższych urzędów państwowych i związanych z nimi majątków i


dochodów. W szczególności zakaz ten dotyczył łączenia urzędów kanclerza i pod-
kanclerzego z godnościami arcybiskupa gnieźnieńskiego, biskupów krakowskiego,
kujawskiego, poznańskiego i płockiego, a także ze stanowiskami ważniejszych
wojewodów i kasztelanów. Dodać wszakże trzeba, że postanowienie to nie zawsze i nie
wszędzie było w późniejszych latach przestrzegane. Ustalono
ostatecznie hierarchię urzędniczą. W skład tzw. ministrów
wchodzili odtąd: kanclerz i podkanclerzy, marszałek
koronny i nadworny, podskarbi koronny i nadworny. Z
początkiem XVI wieku pojawiła się stała godność
dowódcy wojsk zaciężnych - hetmana. Urząd ten nie zapewniał
jednak miejsca w senacie. Sejm piotrkowski 1504 roku
uchwalił wyjątkowo wysokie podatki z dóbr królewskich,
szlacheckich i kościelnych, i to nie tylko jednorazowe, ale i
zaległe z lat poprzednich, znosząc zarazem istniejące
dotychczas zwolnienia i odroczenia. Wszystkie te
rozporządzenia były świadectwem rosnącego poczucia
wspólnej odpowiedzialności za losy kraju, który na skutek
niefortun-
ne o lit ki
Ryc. 207. Pieczęć kardynalska Fryderyka Jagiellon- J P y wewnętrznej i zagranicznej znalazł się W wyjąt-
czyka (odlew metalowy), lata 1494-1496. kowo trudnej Sytuacji.

282
Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra

Fragment mowy Kallimacha do papieża Innocentego VIII. Prośba o kapelusz


kardynalski dla Fryderyka Jagiellończyka
[...] Tu - mówię to bez złośliwości - nie mogę się powstrzymać, żeby nie wyrazić żalu, iż święta Stolica Apostolska tak bardzo zajęta była innymi
sprawami lub też tak mato interesowała się tymi, że nie spostrzegła ani odpowiednio nie wynagrodziła tych ogromnych, tak znamienitych i
głośnych zasług owej przesławnej rodziny, położonych dla naszej religii, zwłaszcza tego - pomijam dawniejsze - najświetniejszego zwycięstwa
Olbrachta [bitwa pod Kopystrzynem w 1487 roku], które wszyscy pod niebo wielbiąc z tak wielką wdzięcznością pobożnych serc wspominali,
iż nie tylko - powiem - Polacy, lecz także sąsiednie narody oczekiwały z ciekawością, jakiż to rodzaj nagrody, czci lub pochwały
przeznaczysz dla tej tak pomyślnej dla chrześcijaństwa bitwy, jako że wszyscy przygotowani byli na coś niezwykłego i niepospolitego i
każdy wyobrażał sobie, że znajdziesz jakąś nadzwyczajną i wspaniałą nagrodę, jakiś nowy rodzaj godności, zaszczytu czy wielkości, który
uświetni ten znakomity czyn, a jednocześnie jako zachęta ze strony boskiego pasterza pobudzi Olbrachta do przyszłych działań, wrogom
zaś odbierze odwagę, gdy zobaczą, że dla tych, z którymi wojują, ostateczną nagrodą nie jest zwycięstwo, lecz coś większego i
wspanialszego, coś bardzo bliskiego rzeczom boskim i wiecznym, coś, dzięki czemu ludzie nie tylko nie obawiają się śmierci na polu walki,
lecz nawet jej pragną i szukają. Ty jednakże, choć to brzmi nieprawdopodobnie w odniesieniu do najsprawiedliwszego ojca wszystkich
ludzi, nie chodzi o to, że dotąd milczysz, ale że zbyt długo się zastanawiasz. A kiedy tak rozmyślasz, aby jakimś odznaczeniem godnym twej
przeogromnej życzliwości ponad miarę zadowolić oczekiwanie wszystkich, pomijasz drobniejsze okazje wyrażenia swej przychylności. Bo
przecież do dziś dnia odkładałeś sprawę mianowania Fryderyka, brata Olbrachta, kardynałem Kościoła, którą to godność często nadaje się
albo człowiekowi głęboko wykształconemu, albo znawcy prawa, albo za osobiste zasługi pojedynczej osoby albo by uczcić dostojny ród, a
to wszystko łączy w sobie Fryderyk nie tylko w najwyższej i wyjątkowej mierze, lecz nawet pod niektórymi względami nad podziw się
wybija, pod niektórymi wyrasta ponad granice i możność ludzkiej wielkości. [...]

(przekład Irminy Lichońskiej)

Herb Fryderyka Jagiellończyka z Collegium Maius w


Krakowie
Kompetencje króla i sejmu nie były jednak nadal
dokładnie określone. Sprecyzowano je dopiero na następnym sejmie obradującym w konstytucja
radomska
Radomiu w 1505 roku. Jego postanowienia stały się punktem wyjścia dla rozwoju Nihil novi i jej
polskiego parlamentaryzmu. Wśród licznych jego uchwał rangę symbolu uzyskała interpretacja

słynna konstytucja (ustawa) Nihil novi, sformułowana wprawdzie w sposób dosyć


ogólnikowy. Stwierdza bowiem tylko:

Wraz ze wszystkimi królestwa naszego prałatami, panami rad, postami ziemskimi [...]
postanowiliśmy, iż odtąd na potomne czasy nic nowego stanowionym nie ma hyc przez
nas i naszych następców, co by z ujmą i uciemiężeniem Rzeczypospolitej oraz ze szkodą i
krzywdą czyjąkolwiek [było], tudzież zmierzało do zmiany prawa ogólnego i wolności
publicznej.

Najogólniej interpretuje się ową „konstytucję" w ten sposób, że odtąd wszelkie


postanowienia sejmowe mogły zapadać tylko za zgodą trzech równorzędnych stanów:
króla, senatu i posłów szlacheckich. Nieprecyzyjność sformułowań stała się punktem
wyjścia do rozbieżności w ocenach ustawy 1505 roku występujących w historiografii.
Gdy jedni uczeni widzieli w niej świadectwo ostatecznego awansu szlachty jako
elementu współdecydującego o losach państwa (Michał Bobrzyński, 1922), inni
stwierdzali tylko utrwalenie dotąd istniejącej praktyki. Nowsi badacze dostrzegają w
konstytucji Nihil novi ściślejsze określenie kompetencji sejmu w sprawach tych ustaw, które
wykraczały poza prawo pospolite (Wacław Uruszczak, 1981). Sejm 1505 roku, jak
wszystkie późniejsze zjazdy ogólnopaństwowe, oznaczał ostateczne zwycięstwo zasady
reprezentacji, chociaż początkowo urzędnicy centralni i ziemscy przeważali liczebnie
nad posłami szlacheckimi. Miasta natomiast (z wyjątkiem stołecznego

283
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Ryć. 208. Fragment nagrobka Fryderyka Jagielloriczyka w katedrze krakowskiej, 1 5 1 0 rok.


Krakowa) wykluczone zostały praktycznie z obrad sejmowych, co stało się anomalią
europejską i zaciążyło szkodliwie na losach Rzeczypospolitej w późniejszych wiekach.

Polityka zagraniczna Polski za Jana Olbrachta w latach 1492-1496

Śmierć Kazimierza Jagiellończyka uaktywniła wszystkich przeciwników państwa


polsko-litewskiego, których do roku 1492 utrzymywała w ryzach potężna osobowość
niekorzystna monarchy. Ich liczba w ostatnich latach panowania Kazimierza wydatnie wzrosła.
sytuacja
międzynarod
Mimo niezaprzeczalnych sukcesów, jak złamanie potęgi państwa zakonnego w Prusach,
owa Polski i opanowanie przez dynastię tronów Czech i Węgier, sytuacja międzynarodowa zmieniła się
Litwy
wyraźnie na niekorzyść Polski i Litwy. Na wschodzie wyrosło potężne państwo
moskiewskie, otwarcie aspirujące do ziem ruskich swego zachodniego sąsiada, w
regionie czarnomorskim - Imperium Osmańskie, które po zhołdowaniu Tatarów
krymskich (1478), zajęciu Kilii i Białogrodu (1484) oraz uzależnieniu trybutarnym
Mołdawii (1486) stało się realną groźbą dla ziem ukraińskich; na zachodzie miejsce
nieudolnego Fryderyka III zajął energiczny, ekspansywny i utalentowany Maksymilian
I, realizujący „rewindykację praw" cesarstwa wszędzie, gdzie to było możliwe i nie
rezygnujący z zakusów na Węgry także po zawarciu pokoju bratysławskiego w
listopadzie 1491 roku.
Skutki tej niekorzystnej konstelacji politycznej odczuła w pierwszych latach
panowania Jana Olbrachta przede wszystkim Litwa, usamodzielniona pod rządami
polityka Aleksandra. Polska, nie posiadająca wspólnej granicy z Moskwą, zabezpieczona od
wewnętrzna
Jana Olbrachta
strony Niemiec korzystnymi mariażami dynastycznymi (w 1496 roku książę Jerzy saski
poślubił kolejną Jagiellonkę - Barbarę), mająca niekwestionowaną przewagę nad
Bałtykiem, mogła, przynajmniej w pierwszych latach po roku 1492, skupić uwagę na
rozwiązywaniu problemów wewnętrznych. Wśród nich na plan pierwszy wysuwało się
dążenie do dalszej centralizacji państwa. Pod tym względem Jan Olbracht szedł
wiernie

284
Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra

w ślady ojca. W 1494 roku wykupione zostało z rąk księcia Janusza księstwo zatorskie inkorporacja
księstwa
(ostatecznie wcielone do Korony w 1513 roku). W 1495 roku, po śmierci (16 lutego zatorskiego
1495 roku) księcia Janusza II mazowieckiego, połączono z Koroną ziemie płocką i i części
Mazowsza
wizneńską. Nie uwzględniono protestów brata zmarłego Konrada III, który tylko do Korony
warunkowo otrzymał w lenno resztę Mazowsza. przymierze
polsko-
Mimo przerwania unii personalnej, logika wydarzeń politycznych nakazywała -węgierskie
Polsce w dalszym ciągu ścisłe współdziałanie z Litwą. Nakazem chwili było bowiem
wspólne przeciwstawienie się zagrożeniu turecko-tatarskiemu, a także szerzej rozumiana
działalność na rzecz utrzymania pozycji domu jagiellońskiego w środkowowschodniej
Europie. W imię tego ostatniego celu - przezwyciężając dawne urazy - zawarł Jan
Olbracht 5 grudnia 1492 roku w Budzie przymierze z bratem Władysławem. Miało
ono na celu umocnienie najstarszego z Jagiellończyków na tronie węgierskim w obliczu
silnej opozycji magnackiej i ekspansywnych zamierzeń Maksymiliana I. Współdziała-

; Królestwo Polskie »» ziemie inkorporowane do Królestwa


Polskiego
ziemie rawska i gostyńska, włączone do Królestwa •'
Polskiego w 1462
ziemia sochaczewska włączona do Królestwa Polskiego w
1476
:,^> ziemie płocka i wizneńską włączone ^~-&
do Królestwa Polskiego w 1495
dzielnica warszawska (lenno Królestwa Polskiego) £ Prusy
Zakonne (lenno Królestwa Polskiego)

Ryć. 209. Mazowsze w 2. połowie XV wieku.

285
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

MOWITIII ks.
mazowiecki * przed 1 3 1 3
t16 VM 38 1

; JANUSZ l v, •: c. Mikoła a II te. opaws


j ks. czerski i warszawski '"'" *' 001333-1339
!*ok.1346 t8 XII 1429

Danuta Anna
c. Kiejstuta ks. litewskiego SIEMOWIT IV
oo przed 27IX1376 ks. płocki i bełski
*przed1352 t1425/1426

/**' Aleksandra G. Olgierda


włk. ks. litewskiego 001387

BOLESŁAW III SIEMOWIT V ks. ALEKSANDER TROJDEN II


*1385/86 t1428 rawski i sochaczewski * bp. Trydentu patriarcha Akwilei ks. płocki
Anna Ok. 1389 t17IH442 *1400 t2VI 1444 * 1 3 9 7 - 1 41 0 t 24 VI11427
c. Iwana plgimuntowicza ks.
•,v łioiszańskiego oo przed 1413 KAZIMIERZ II WŁADYSŁAW l
f matka cesarza Fryderyka lii ks. bełski * 1396- ks. płocki i bełski
\>1394-1397t28IX14 1407 t 1 5 I X 1 4 4 2 *1 3 9 8- 1 41 1 tH/12 XII 1455

ERNEST ŻELAZNY Anna


* przed 1421 t 1 0 X 1 4 5 4 ks. Austrii c. Konrada V ks. oleśnickiego
oo 1 4 12 oo przed 1446

i ks. czerski, warszawski i płocki WŁADYSŁAW


SIEMOWIT VI
* przed 1448 t 2 8 X 1 503 ks. płocki i bełski
ks. płocki i bełski
* 2I 1 4 4 6 t1 1 1 4 6 2 * po 3 1 X 1 4 4 8 t27 II 1462

*1448/1449 t 9 V I 1 4 8 0

mieszczka m BOLESŁAW V
ks. ptock *1455
TO pr zed20VII 1477jf ks. warszawski i zakroczymski
t16li1495
* przed 1454 t 27 IV 1488
Anna
c. Mikołaja Radziwiłła wojewody
wileńskiego 001496/1497
STANISŁAW ks. JANUSZ lii
czerski i warszawski * 1 7 V ks. czerski i warszawski
1500 t 8 VII11524 *1 5 0 1- 1 50 2 t9/10 III 1526

Ryć. 2 1 0. Uproszczone drzewo genealogiczne Piastów mazowieckich.

nie z Węgrami było również niezbędnym warunkiem przeciwstawienia się groźbie


tureckiej i rozwiązania spornej kwestii mołdawskiej. Dwór krakowski stał się więc po
roku 1492 koordynatorem polityki jagiellońskiej w skali Europy Środkowej.
Odsunięcie zagrożenia tureckiego odgrywało ważną rolę w politycznych planach
Jana Olbrachta. Odpowiadało zarówno jego osobistym predyspozycjom, jak i spotykało
się z poparciem w gronie nieformalnych doradców i przyjaciół, z Kallimachem na
czele.
Do grona tego zaliczał się m.in. Łukasz Watzenrode, biskup warmiński, wuj Mikołaja
Kopernika, zwalczany uprzednio ostro przez Kazimierza Jagiellończyka. Był on mężem
współpracowni stanu europejskiego formatu, doskonale zorientowanym w sytuacji międzynarodowej,
cy i doradcy
Jana Olbrachta
ogarniającym swymi koncepcjami szerokie horyzonty polityczne. W skali zaś regionalnej
okazał się z jednej strony wytrwałym obrońcą autonomii Prus Królewskich, z drugiej -
gorącym zwolennikiem ich związku z Koroną Polską. Konsekwencją tego stanowiska
była jego wrogość do zakonu krzyżackiego. Wysunięty przez niego oraz Kallimacha
projekt przeniesienia Zakonu na Podole pozostawał nie bez związku z czarnomorskimi
zamierzeniami Jana Olbrachta.
Oparcie znalazł nowy król również w swym młodszym bracie Fryderyku,
Fryderyk piastującym od roku 1488 godność biskupa krakowskiego, od 1493 - arcybiskupa
Jagiellończyk
gnieźnieńskiego i prymasa, oraz od tegoż roku, z nominacji papieża Aleksandra VI -
kardynała. Decyzja papieska - efekt kilkuletnich starań Jagiellonów - była świadectwem
wzrostu

286
Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra

prestiżu dynastii w Europie po


rozciągnięciu j ej władztwa na
międzymorze bałtycko-
adriatycko--czarnomorskie.
Fryderyk wspierał lojalnie swego
królewskiego brata, skłaniając
podległe sobie duchowieństwo
do świadczeń finansowych na
rzecz państwa. Współpracował
też ściśle z Janem Olbrachtem w
kształtowaniu polityki
zagranicznej.
Bez zaopatrzenia pozostał
natomiast inny z braci
królewskich - Zygmunt. Nie
otrzymał on obiecanej mu
początkowo subwencji
pieniężnej, zawiodły też plany
osadzenia go na księstwie
kijowskim lub przekazania mu
części spuścizny zmarłego
Janusza II płockiego (1495). Ryc. 2 1 1 . Okucie z oprawy Gradualu Jana Olbrachta z herbami Królestwa Polskiego,
Tym większy posłuch mogły więc
zys-
kac pogłoski O projekcie przeka- Habsburgów, Jagiellonów oraz Litwy, lata 1499-1506 (biblioteka krakowskiej kapituły zania
mu hospodarstwa mołdaw- katedralnej na Wawelu).
skiego po przeprowadzeniu zwycięskiej wyprawy przeciw Turkom.
W kwietniu i maju 1494 roku odbył się familijny kongres braci jagiellońskich
(Władysława, Jana Olbrachta, Zygmunta i Fryderyka) w słowackiej Lewoczy. Jagiellonom zjazd rodzinny
w Lewoczy
towarzyszył ich szwagier Fryderyk Hohenzollern. Przebieg obrad i ich finalne efekty (1494)
owiane są tajemnicą, zachowały się bowiem tylko nieliczne dokumenty, a przekazy
kronikarskie są bałamutne. Jak się zdaje, celem zjazdu było umocnienie pozycji
Władysława na tronie Węgier w obliczu stałego zagrożenia ze strony Habsburgów i
miejscowej opozycji. Niewątpliwie przedmiotem rozmów była też sprawa wspólnej
obrony przed Turkami. W tym kontekście pojawić się musiała kwestia statusu hospodara
mołdawskiego Stefana, nominalnego lennika i niepewnego „sprzymierzeńca" Polski
i Węgier, jego podległość w stosunku do obydwu państw nie była bowiem ściśle
określona i budziła w ciągu XV wieku ostre kontrowersje. W toku rozmów
lewockich mogła się rzeczywiście pojawić koncepcja usunięcia siłą Stefana i osadzenia
na tronie mołdawskim królewicza Zygmunta. Byłby to krok rozwiązujący kwestię
zaopatrzenia brata królewskiego i umożliwiający podjęcie aktywnej obrony przed
Turkami. Jak się zdaje, rozwiązaniu takiemu sprzeciwili się zdecydowanie panowie
węgierscy. Spalił też na panewce plan wspólnej z Węgrami akcji przeciw Turkom. W
rezultacie Polska zawarła w czerwcu 1495 roku trzyletni rozejm z sułtanem, Węgrzy zaś -
analogiczny układ w rok później, co na czas najbliższy uniemożliwiło
zsynchronizowanie wspólnych działań. plany
przeniesienia
W Lewoczy rozważano także sprawę przeniesienia Zakonu z Prus na Podole. Gdyby rzecz zakonu
się powiodła, gubernatorstwo Prus Zakonnych mógłby objąć Zygmunt. Projekt krzyżackiego

287
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

był mało realny, gdyż wymagał nie tylko zgody zainteresowanych, ale i akceptacji ze
strony papiestwa i cesarstwa. Niemniej jednak obecny w Lewoczy Fryderyk
Hohenzollern miał być jego orędownikiem u Maksymiliana. W zamian bracia
jagiellońscy wyrazili gotowość do interwencji dyplomatycznej w jego sporach z
Norymbergą o jurysdykcję w Górnej Frankonii.
W sumie zjazd w Lewoczy z punktu widzenia dalekosiężnych koncepcji Jana
Olbrachta przyniósł niewiele pożytku. 5 maja 1494 roku król polski odnowił tajny układ z
Władysławem, gwarantujący braciom wzajemną pomoc przeciw buntującym się
poddanym; sprawę ewentualnych posiłków przeciw Turkom pominięto w nim
milczeniem. Spotkanie lewockie podniosło natomiast rzeczywiście prestiż Władysława,
który przystąpił bezpośrednio po nim do skutecznej rozprawy z opozycją węgierską.
Plan zorganizowania wyprawy czarnomorskiej mieścił się jednak wciąż w programie
przygotowania Jana Olbrachta. Jego realizacji podporządkował on w pełni swe działania w latach
do realizacji
antytureckich
następnych. Podczas ośmiomiesięcznego pobytu w Prusach, na przełomie 1494 i 1495
planów roku, zabiegał o uzyskanie środków finansowych na walkę z Turkami. W oparciu o
Olbrachta
osobistą przyjaźń z Łukaszem Watzenrodem i dobre stosunki z Gdańskiem, dążył
zarazem do ściślejszego zespolenia pruskiej dzielnicy z Koroną. Podobnemu celowi
służyć też miało ostateczne uregulowanie stosunków z Mazowszem. Nadając 20
kwietnia 1496 roku Konradowi III (tylko warunkowo) lenno mazowieckie, Jan
Olbracht przyjął tytuł „pan i dziedzic Mazowsza", wyrażając w ten sposób wolę pełnego
egzekwowania praw zwierzchniczych nad tą dzielnicą kraju.
Matrymonialne układy z książętami Rzeszy służyć miały zabezpieczeniu granicy
zachodniej. Na przełomie 1494 i 1495 roku pojawiła się forsowana przez
matrymonialne brandenburskich dyplomatów koncepcja małżeństwa bezżennego dotychczas Jana
plany władców
Brandenburgii
Olbrachta z córką Maksymiliana, Małgorzatą, nie zaakceptowana jednak przez króla
rzymskiego. Nie dały także rezultatów zabiegi o rękę sióstr królewskich: Elżbiety - ze
strony syna elektora brandenburskiego Joachima i Barbary, swatanej z elektorem saskim
Fryderykiem Mądrym. Tę ostatnią, jak wyżej wspomnieliśmy, poślubił w 1496 roku
kuzyn Fryderyka, Jerzy.
Planując wojnę z Turkami, król mógł liczyć na realne współdziałanie tylko ze
strony Litwy, klęska poniesiona w 1494 roku w bitwie z Tatarami pod Wiśniowcem
bliska skłoniła bowiem Litwinów do szukania oparcia w Koronie. Tak więc, mimo iż w
współpraca 1496 roku panowie litewscy odrzucili projekt zaopatrzenia Zygmunta na Kijowsz-
Olbrachta i
Aleksandra czyźnie, mimo że rozmowy w sprawie odnowienia unii toczyły się w 1496 roku opornie i
doprowadziły tylko do warunkowego potwierdzenia aktu horodelskiego (ostateczne
porozumienie zawarto - jak o tym niżej będzie mowa - dopiero w 1499 roku), to
jednak w Wilnie zwyciężyło przekonanie o konieczności współdziałania z Polską dla
przerwania kręgu nieprzyjaciół zagrażających obydwu państwom od południowego
wschodu i wschodu: Turcji, Mołdawii, Chanatu Krymskiego i Moskwy. W związku z
utratą Kilii i Białogrodu najpoważniej rysowała się sytuacja w regionie
czarnomorskim. W odpowiedzi na wysunięte przez Olbrachta propozycje podjęcia
wspólnej akcji przeciw Turkom i Tatarom Aleksander pisał w 1496 roku, że należy
„podwinąć się ku tym krajom [...] abyśmy tot zamok Biełohorod mohli mieti k
naszym rukam [...] bo dokole Biełohorod a Kilieia jest w pohańskich rukach, niemożet
pokój biti [...] hranicam naszym obojeho państwa". Ostatecznie zasady współdziałania
ustalili

288 \
Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra

Olbracht i Aleksander na zjeździe w Parczewie w listopadzie 1496 roku. Uzgodniono zjazd


w Parczewie
prawdopodobnie (bo i o tym spotkaniu pozostały nikłe dane źródłowe), że Olbracht ( 1 4 96
miałby z całą siłą Korony zaatakować porty czarnomorskie, Aleksander zaś z wojskami
litewskimi skoncentrowanymi na Podolu - wspomagać go. Sprowadzałoby się to do
umocnienia Bracławia, zniszczenia fortyfikacji tatarskich u ujścia Dniepru i
uniemożliwienia Tatarom krymskim ataku na armię polską. Warunki te ustalono już po
sejmie piotrkowskim 1496 roku, który wyraził zgodę na zwołanie pospolitego
ruszenia z Korony i uchwalił żądane przez Jana Olbrachta podatki.

Wyprawa czarnomorska 1497 roku i jej bezpośrednie skutki

Po zjeździe parczewskim przygotowania do wyprawy czarnomorskiej rozwinęły się


w pełni. Nie przedłużono rozejmu z Turkami, od Władysława uzyskano obietnicę
pomocy zbrojnej, ograniczoną wszakże warunkiem, że udzielona ona będzie dopiero
wtedy, gdy wojska polskie i mołdawskie znajdą się nad Dunajem. Węgrzy gotowi
byli bowiem zaakceptować całe przedsięwzięcie tylko pod warunkiem, że będzie ono
przeprowadzone w ścisłym porozumieniu ze Stefanem, którego traktowali jako „niepewny" wyprawy
cel

swego lennika, lecz właśnie wątpliwości co do charakteru podległości lennej czarnomorskiej


hospodara spowodowały, że planowana wojna turecka przekształciła się w konflikt
polsko-mołdawski.
Tak w XVI-wiecznej, jak i w XIX-XX-wiecznej historiografii ujawniły się różnice zdań
dotyczące celów wyprawy czarnomorskiej 1497 roku. Część badaczy była zdania, że Olbracht
hasłem krucjaty antytureckiej maskował tylko zamiar usunięcia zdradzieckiego hospodara z
tronu i osadzenia na jego miejscu królewicza Zygmunta. Inni uważali, że wyprawę podjęto
rzeczywiście w celu odzyskania Kilii i Białogrodu i odrzucenia Turków od granic polskich i
litewskich, a tylko nielojalność Stefana zmusiła Polaków do obrócenia oręża przeciw
niemu. Powyższych wątpliwości nie da się do końca rozstrzygnąć, jednak obydwa
stanowiska nie wykluczają się nawzajem, kwestie turecka i mołdawska były bowiem ściśle ze
sobą powiązane. Nawet gdyby celem Olbrachta było tylko zastąpienie Stefana Zygmuntem,
konflikt z Turcją byłby nieuchronny. Hasło odzyskania Kilii i Białogrodu było w Polsce
dość popularne, zajęcie przez Turków tych empo-riów odbiło się bowiem niekorzystnie
na sytuacji gospodarczej Polski. Dążenie do wyparcia z nich Osmanów było więc w pełni
uzasadnione.
Wyprawa zorganizowana pod
hasłem odzyskania Kilii i
Białogrodu została jednak źle
przygotowana pod względem
politycznym i militarnym. Poza
enigmatycznymi obietnicami
posiłków ze strony
Władysława i równie niepewnymi Ryć. 212. Fragment murów zamku mołdawskiego w Chocimiu, XV-XVII wiek.

289
Dzieje Polski późnośredniowiecznej —

Lwów

KR Ó L
Upnica ,.

K R Ó LE S TW
O 146?

Bystrzyca
D Kimpoltmg

Koloszwar
Vaslui Bendery

Baków 1485 ;

Berlad
Si e dm i ogr ó d
Braszów
wyprawa mołdawska Jana Olbrachta w 1497 O

oblężenie Suczawy
Braiła o
terytorium utracone na rzecz Turcji w 1484 ^ Buzśu q

1467 ważniejsze bitwy W Ó Ł OS Z C Z Y Z N A

Ryć. 213. Wyprawa Jana Olbrachta do Mołdawii w 1497 roku.

deklaracjami Aleksandra nie zapewniono sobie żadnej pomocy z zewnątrz; nie zwrócono
się o nią ani do cesarza, ani do papieża, ani do książąt włoskich. Pomysł przebycia
kilkusetkilometrowych półpustynnych stepów Mołdawii i Besarabii dzielących okolice
osiadłe od wybrzeża czarnomorskiego, na czele ogromnej armii złożonej głównie z
niesprawnego pospolitego ruszenia, okazał się z góry skazany na niepowodzenie.
Mobilizacja była większa niż kiedykolwiek wcześniej. W wyprawie wzięły udział
przygotowania kilkudziesięciotysięczne zastępy pospolitego ruszenia z Wielkopolski, Małopolski i Rusi
wojenne
halickiej, mniej liczne hufce ochotników, oddziały zaciężnych i kontyngenty
dostarczone przez lenników Korony. W szeregach stanął wielki mistrz Jan von Tiefen
na czele stu kilkudziesięciu rycerzy krzyżackich. Z Mazowsza z pewnym opóźnieniem
nadciągnęło 600 zbrojnych. Szczególnie liczna i dobrze wyposażona była artyleria.
Wieści o tych przygotowaniach nie dało się długo zachować w tajemnicy. Szybko
dotarły do Mołdawii, budząc poważne zaniepokojenie. Hospodar deklarował wprawdzie
gotowość do współdziałania z wojskami polskimi, ale dopiero od chwili, gdy

290
— Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra

staną one nad brzegami Dunaju. Porównując potencjał wojenny Polski i Turcji w kontekście
domniemanych planów osadzenia królewicza Zygmunta na tronie hospodarskim, postanowił
jednak w decydującym momencie opowiedzieć się po stronie sułtana. Zaalarmował więc
Bajezida II, donosząc o polskich przygotowaniach zbrojnych. W rezultacie, jeszcze przed
rozpoczęciem wyprawy, Turcy, Tatarzy i Mołdawia-nie spustoszyli okolice Kołomyi i Halicza.
Gdy armia polska w początkach sierpnia 1497 roku przekroczyła granicę mołdawską, posłowie
hospodara ogłosili go poddanym tureckim, a od Olbrachta zażądali natychmiastowego wycofania
jego wojsk. Król uznał ową deklarację za złamanie wierności lennej i pojmanych posłów uwięził we
Lwowie. Kampanii nie można było kontynuować bez pokonania Stefana; wojna turecka przekształciła
się więc W mołdawska Ryc- 214- płyta na9robna Piotra Kmity w katedrze krakowskiej, po 1505 roku.
Wbrew pierwotnym planom, zakładającym rozwinięcie dalszych działań w oparciu o
pograniczny zamek chocimski, armia polska skierowała się wprost na stolicę Mołdawii, oblężeni
e
Suczawę. Trzytygodniowe oblężenie tej potężnej twierdzy nie dało efektów z powodu
niesprawności pospolitego ruszenia. Stefan, który już wcześniej opuścił swoją stolicę,
podjął przeciw Polakom wojnę podjazdową. Zmobilizował do niej około 18 tyś.
własnych poddanych, uzyskał ponadto około 10-tysięczne posiłki turecko-
tatarsko-wołoskie, a zaprzyjaźniony z nim wojewoda siedmiogrodzki Bartłomiej
Dragffy przyszedł mu z pomocą na czele 12 tyś. Węgrów. Tak doszło do jedynego w
swoim rodzaju sojuszu turecko-tatarsko-wołosko-mołdawsko-węgier-skiego
skierowanego przeciw Polsce. Na dodatek Iwan III powstrzymał swoimi groźbami
Aleksandra od udzielenia bratu skutecznej pomocy. Brak postępów przy oblężeniu
Suczawy i spóźniona pora roku (październik) skłoniły Olbrachta do zaniechania całego
przedsięwzięcia. Kropkę nad „i" postawiło poselstwo Władysława, które pojawiło się pod mediacja
węgierska i
Suczawą i głosząc hospodara poddanym węgierskim, zażądało zdecydowanie wycofania zawieszeni
się armii polskiej. Zawarto więc z Węgrami i Mołdawianami zawieszenie broni, w myśl e broni
którego nie atakowane siły Olbrachta miały rozpocząć odwrót do Polski. Wbrew
przestrogom Stefana król skierował marsz odwrotowy przez górzyste i lesiste
obszary Bukowiny. Tu, pod Koźminem, 26 października,

291
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Ryć. 215. Barbakan w Krakowie, lata 1498-1499. W głębi, po prawej stronie, Brama Floriańska.

starcie pod w ciasnych przejściach leśnych rozbrojone i rozciągnięte w długich kolumnach


Koźminem
oddziały polskie zaatakowane zostały znienacka przez turecko-tatarsko-wołoskich
sojuszników Stefana. W ataku uczestniczyła także rozjątrzona poprzednimi łupiest-
wami Polaków ludność miejscowa: „Wołochowie ze wszystkich stron pieszo z tajemnych
zasadzek wysypawszy się, co w mocy na nich uderzą, przerywają wozy i wyłu-pują, a
snadnie za tym napchnąwszy drzewa, których przed tym na to samo napod-cinali byli,
drogę zawalają, aby tak ani pozadnie pułki dalej postąpić, ani też pierwsze dla ratowania
swoich przetłuc się nazad nie mogli" - pisał w XVI wieku Marcin Kromer. Szarża
gwardii królewskiej po osi marszu uratowała częściowo sytuację, niemniej około 5
tyś. pospolitaków i ciurów poniosło śmierć w chwili zaskoczenia; padło wśród nich
kilku wybitnych panów małopolskich. Dalszy odwrót odbywał się w szoku. Stefan
wprawdzie odżegnywał się od udziału w ataku, ale polecił wyciąć do nogi 600-osobowy
oddział mazowiecki spieszący królowi z pomocą. Wycofywano się wśród podpalanych
przez przeciwnika stepów i ciągłych utarczek z Tatarami. Tylko interwencja części
mit klęski oddziałów litewskich przysłanych z sąsiedniego Podola oszczędziła dalszych strat. W
bukowińskiej
istocie, gdy z początkiem listopada osiągnięto granice Polski, ubytki nie były zbyt
wielkie; ocalono też całą artylerię. Dopiero późniejsza tradycja wyolbrzymiła
rozmiary klęski militarnej, wiążąc ją na stałe z porzekadłem: „Za króla Olbrachta
wyginęła szlachta".
Prestiż monarchii jagiellońskiej został jednak nadwątlony w sposób
nieporównywalnie bardziej dotkliwy, niż sugerowałyby to rozmiary poniesionej
klęski. Król przystąpił do masowej konfiskaty dóbr tych pospolitaków, którzy nie
depresja stawili się na wyprawę. Po okresie chwilowego załamania, kiedy to oddał się hulankom,
monarchy
zaniedbując sprawy państwowe, otrząsnął się i z energią przystąpił do ratowania tego, co
dało się jeszcze ocalić. Rozpętaną na południowym wschodzie burzę zażegnać można
było tylko z pomocą Węgier. Toteż już z końcem 1497 roku udało się do Władysława
II

292
Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra

poselstwo dla wyjaśnienia prawdziwych motywów


interwencji mołdawskiej i wezwania do
współdziałania na arenie międzynarodowej. Była to
konieczność tym pilniejsza, że l maja 1498 roku
spadł na ziemie ruskie Korony potężny najazd
turecki, prowadzony przez baszę Sylistrii Bali-beja
Malkocz-
-ogłu. Najeźdźcy posuwali się z olbrzymią
szybkością i nie napotykając nigdzie na
poważniejszy opór, spustoszyli terytoria Rusi
halickiej aż po Kańczugę, Radymno, Przeworsk i
Jarosław, po czym przez nikogo nie niepokojeni
wrócili z ogromnym łupem i jasyrem do Kilii.
Panika sięgnęła stolicy Jagiellonów. Zaczęto
umacniać mury miejskie i przyspieszono
wznoszenie zaplanowanego już uprzednio
Barbakanu. W ślad za Turkami, Tatarzy krymscy
zniszczyli w lipcu należący do Litwy Wołyń, a w
drodze powrotnej nawiedzili jeszcze północną
część Rusi halickiej i Podole. Nie koniec na tym: w
listopadzie 1498 roku Bali-bej Malkocz-
-ogłu wznowił ekskursję na Ruś, kierując się przez
Halicz, Drohobycz, Żydaczów na Sambor. Tym
razem jednak wczesna zima dała się mocno Turkom Ry°- 216 Kościół w P^worsku, lata 1430-1473.
we znaki. W odwrocie ginęli masowo od głodu i mrozu, a dzieła zniszczenia dokonał
ich domniemany sojusznik Stefan, przebierając swych żołnierzy w polskie stroje
i łupiąc bezlitośnie niedobitków.
Równolegle z najazdami toczyły się gorączkowe układy polsko-węgiersko-moł-
dawskie. 13 lipca podpisano w Krakowie preliminaryjny traktat sojuszniczy między
Polską a Węgrami, zakładający ścisłe współdziałanie obydwu państw w stosunkach z
Turkami. Hospodar Stefan, traktowany wyraźnie jako poddany węgierski, miał
wyrzec się wspólnictwa z Porta i ostrzegać każdorazowo Jagiellonów przed najazdami
osmańskimi. W zamian za to Olbracht winien był przywrócić go „do łaski". Ostatni
warunek nie zyskał uznania Stefana, toteż w zmodyfikowanym tekście przymierza odnowienie sojuszu
polsko-węgierskiego, podpisanym 15 kwietnia 1499 roku, sformułowania tego zabrakło. polsko--
Wówczas (12 lipca 1499 roku) hospodar ratyfikował również układ z Polską, w którym węgierskiego
nie było wzmianki o zależności Mołdawii od Korony.
Porażka w Mołdawii ośmieliła do wystąpienia przeciw Polsce jej dotychczas ukrytych
nieprzyjaciół. Najwyraźniej uwidoczniło się to na terenie Prus. Po śmierci wielkiego
mistrza Jana von Tiefena, który zmarł w czasie wyprawy czarnomorskiej, dostojnicy
Zakonu wybrali na jego następcę (l 498) księcia Fryderyka saskiego, brata księcia Jerzego.
Wykorzystując powinowactwo z Jagiellonami, a także swe stanowisko księcia Rzeszy, niesubordynac
ja wielkiego
nowy wielki mistrz zaczął konsekwentnie uchylać się od złożenia przysięgi na pokój mistrza
toruński. W swym dążeniu do uwalnienia się spod zwierzchnictwa Polski uzyskał Fryderyka
poparcie króla rzymskiego Maksymiliana I. W ten sposób otwarta została ponownie
kwestia stosunku prawno-państwowego Prus Zakonnych do Korony; ostatecznie
rozwiązana została dopiero traktatem krakowskim z 1525 roku.

293
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Rok wcześniej Sąd Kameralny Rzeszy Niemieckiej bezprawnie obłożył banicją


miasta zachodniopruskie - Gdańsk i Elbląg. Wobec podwójnego zagrożenia, od północy i
południa, dyplomacja pol-sko-węgierska uaktywniła się na terenie cesarstwa. Polski
poseł Mikołaj Rozem-barski zabiegał na sejmach we Fryburgu (1498) i w Augsburgu
(1500) o pomoc przeciw Turkom, a jednocześnie bronił polskich praw zwierzchnich
w Prusach. Gdy starania te nie dały żadnego efektu, zaczęto szukać porozumienia z
przeciwnikami Habsburgów, wśród których w 1500 roku znaleźli się: papież
Aleksander VI, Wenecja i Francja. Stwarzając wobec kurii rzymskiej pozory
gotowości do udziału w ogólnotureckiej krucjacie, Jan Olbracht uzyskał od niej zgodę
na przekazanie tzw. opłat jubileuszowych polskiego kleru na walkę z niewiernymi. Z
Francją zaś Węgry i Polska zawarły 14 lipca 1500 roku - pierwsze w dziejach -
przymierze, formalnie skierowane przeciw Turkom, faktycznie zaś wymierzone w
Maksymiliana I. Zacieśnieniu tego sojuszu służyć miało małżeństwo Władysława II z
kuzynką Ludwika XII, Anną de Candale et Foix, zawarte dopiero w 1502 roku.
Krótkotrwały (nieratyfikowany) związek z Francją nie przyniósł Polsce żadnych
wymiernych korzyści, poza wskazaniem na przyszłość drogi manewru antyhabs-
burskiego. Współdziałanie z Węgrami rozchwiało się też niebawem, gdy Władysław
włączył się do toczonej przez papieża i Wenecjan wojny z Turkami, sułtan zaś zawarł 19
lipca 1501 roku GUZ po śmierci Olbrachta) rozejm z Polską, przedłużany systematycznie
przez jego następców. Nieco wcześniej, bo już 11 stycznia 1501 roku, zdecydowano się w
Piotrkowie na zawarcie przymierza z chanem Tatarów zawołżańskich -Szejchem
Achmatem. Miało ono neutralizować niebezpieczeństwo grożące ze strony Tatarów
krymskich.
Ryć. 2 1 7 . Kościół pod wezwaniem świętych Janów w Toruniu, 2. potowa XIV
wieku, podwyższony w latach 1468-1473. Po prowizorycznym załatwieniu spraw
wschodnich Olbracht uznał za główne swe
zadanie przywrócenie polskich praw zwierzchnich w Prusach. Mimo ustawicznie
ponawianych (1499, 1500,1501) żądań złożenia przysięgi, wielki mistrz grał na zwłokę.
Wynajdywał różne preteksty dla odsunięcia w czasie tego aktu, przede wszystkim zaś
postulował zmianę niektórych warunków pokoju toruńskiego. Równocześnie gorączkowo
poszukiwał wsparcia u cesarza, papieża, swych niemieckich krewnych, a nawet u
rozejm z Turcją i biskupa warmińskiego Watzenrodego. Gdy kolejne wezwanie do złożenia przysięgi,
przymierze z
Tatarami
wystosowane na sejmie piotrkowskim (luty-marzec 1501 roku), spotkało się z odmową, Jan
zawołżańskimi Olbracht w maju tegoż roku udał się osobiście do Torunia, by w razie konieczności
odmowa
zaprzysiężenia
pokoju
294
toruńskiego
przez wielkiego
mistrza
krzyżackiego
Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra

zbrojnie wymusić posłuszeństwo.


15 maja rozesłane zostały już wici
na pospolite ruszenie. Przybyłe do
Torunia poselstwo saskie
próbowało ratować Fryderyka,
proponując formułę
kompromisową. Jednak zanim
cokolwiek postanowiono, król Jan
Olbracht zmarł nagle 17 czerwca
na skutek szybko postępującego
paraliżu.
Bilans polityki zagranicznej
Olbrachta okazał się dla Polski
niepomyślny. Utracono
ostatecznie zwierzchnictwo nad
Mołdawią, nie załatwiono
sprawy pruskiej, nie
zabezpieczono granic wschodnich
przed najazdami tatarskimi.
Odpowiedzialnością za ten stan
rzeczy tylko częściowo obarczyć
można króla, częściowo zaś zawinił
tu wyjątkowo niekorzystny układ
w sytuacji międzynarodowej.
Ocena postaci Olbrachta budziła w historiografii ostre kontrowersje. Z jednej strony
podnoszono jego energię, dbałość o interes państwa, dążenie do wzmocnienia Ryć. 218. Nagrobek Jana
Olbrachta w katedrze krakowskiej, lata 1502-1505. władzy królewskiej, renesansowe
wykształcenie i zamiłowania, z drugiej natomiast zarzucano mu upór, nieliczenie się z ocena polityki
realiami, skłonność do nieprzemyślanych, awanturniczych przedsięwzięć wojennych Jana Olbrachta
przynoszących w rezultacie klęski, wreszcie rozwiązłość, która jakoby spowodowała, że
zmarł w wieku 41 lat, w stanie bezżennym i bezdzietnym. Wielkiej ambicji osobistej i
brawurowego męstwa nie odmówił mu nikt. Te cechy charakteru w zestawieniu z
poniesionymi porażkami uczyniły z Olbrachta postać tragiczną.

Rządy Aleksandra na Litwie

Wyniesienie na tron litewski Aleksandra Jagiellończyka i uzyskanie tym samym


przez Litwę własnego wielkiego księcia stworzyło miejscowemu możnowładztwu
sposobność do upomnienia się o prawa i przywileje podobne do tych, jakimi od dawna już wzrost
uprawnień rady
cieszyli się panowie polscy. Dotychczas tzw. rada hospodarska - instytucja o niezupełnie hospodarskiej
sprecyzowanym składzie i kompetencjach - miała charakter li tylko doradczy. Teraz
uzyskać miała wpływ na liczne decyzje o charakterze ogólnopaństwowym.
Wkrótce po swej „instalacji" na Litwie (6 sierpnia 1492 roku) Aleksander wystawił
wielki przywilej dla panów litewskich. Nie tylko potwierdził w nim dawne koncesje

295
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Kazimierza Jagiellończyka, obejmujące swobody w


sprawach majątkowych i sądowych, zastrzeżenie
wyższych stanowisk kościelnych dla mieszkańców
Wielkiego Księstwa i zezwolenie na służbę zagraniczną,
ale dodał nowe wolności i prerogatywy. Tak więc urzędy
nadawane miały być odtąd tylko za zgodą rady
hospodarskiej; jej kontroli poddane zostały dochody skarbu
wielkoksiążęcego. Sprawy dotyczące dziedziczenia
rozstrzygać miała najdłużej w ciągu roku, a uchwały jej nie
mogły być zmieniane. Obsadę niższych urzędów w
województwach wileńskim i troc-kim przekazano
wojewodom. Odrębność Wielkiego Księstwa od Korony
Ryć. 219. Pieczęć większa Aleksandra Jagielloń- została podkreślona przez passus o nienaruszalności jego
czyka (odlew metalowy), lata 1502-1506. granic i swobodzie utrzymywania stosunków
dyplomatycznych z sąsiadami. Fryderyk Papce (1949,
1999) określił ten przywilej jako „wybitnie oligarchiczny".
Ostatnio Lidia Korczak (1998) stwierdziła: „Chociaż akty te nie zmuszały hospodara do
dzielenia się władzą, to gwarantowały doradcom poszanowanie ich stanowiska".
Jednak, mimo pozorów pełnej suwerenności, sytuacja międzynarodowa zmuszała Litwę
do szukania oparcia w Koronie, a w konsekwencji - ponownego zacieśnienia unii. W
stosunkach z zagranicą bracia Jan Olbracht i Aleksander zachowali ścisłe
współdziałanie. Wymuszało je zagrożenie turecko-tatarskie, groźne dla obydwu
państw, i napór Moskwy na wschodnie prowincje Litwy - wspólne dziedzictwo
Jagiellonów.
polityka Iwan III, realizując dzieło jednoczenia ziem ruskich, już w ostatnich latach
rewindykacyjn
a Iwana III
panowania Kazimierza Jagiellończyka wprowadził na wschodnich kresach Wielkiego
Księstwa Litewskiego praktykę odrywania przygranicznych prowincji, zmuszając
miejscowych kniaziów do przechodzenia na swoją służbę. Z chwilą śmierci wielkiego
króla akcja ta przybrała na sile i niebawem przekształciła się w otwartą wojnę. Iwan III
przyjął tytuł „gosudara wsieją Rusi", wyraźnie godzący w suwerenne władztwo Litwy
nad jej ruskimi terytoriami. Zbrojnym naciskiem zmusił do przejścia pod jego władzę
wraz z „wotczinami" (dziedzinami) kniaziów „wierchowskich": Michała
mezeckiego, Andrzeja wiaziemskiego, Semena worotyńskiego, książąt bieleckich, a
na dodatek zajął Wiaźmę. Na Litwie okazano mało gotowości do obrony tych odległych
ziem kresowych. Już od schyłku panowania króla Kazimierza nadzieje na
zabezpieczenie wschodniej granicy pokładano bardziej w planowanym małżeństwie
pokój Aleksandra z córką Iwana III, Heleną. Do takiego rozwiązania usilnie nakłaniał brata
z Moskwą
w 1 4 9 4 roku
Olbracht, w imię skupienia sił w obronie węgierskiego panowania Władysława. Toteż już
małżeństwo w maju 1493 roku przystąpiono do układów pokojowych, zakończonych traktatem z 5
Aleksandra
z Heleną
lutego 1494 roku. Iwan III zwrócił wtedy zajęty Briańsk, ale zatrzymał księstwa
Iwanowną „wierchowskie" położone w widłach Oki i Ugry. Był to pierwszy wyłom uczyniony
przez Moskwę w Witoldowych granicach Litwy.
Układ pokojowy przypieczętowany został małżeństwem Aleksandra z Heleną
Iwanowną. Iwan III wymusił na stronie litewskiej zobowiązanie, że przyszła wielka
księżna nie będzie przymuszana do konwersji z prawosławia na katolicyzm. Ślub
młodej pary odbył się w Wilnie 15 lutego 1495 roku. Mimo różnicy wyznania stosunki
między małżonkami ułożyły się bardzo dobrze, jednak Helena stała się niebawem

296 \
Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra

ofiarą intryg politycznych swego ojca, a co za tym idzie -


dodatkowym zarzewiem antagonizmów między Litwą a Moskwą. O
ile ze strony litewskiej z małżeństwem tym wiązano nadzieje na
pokojowe czy nawet przyjazne ułożenie stosunków z sąsiadem, o
tyle Iwan III obecność córki w Wilnie wykorzystał do
bezpodstawnych oskarżeń o naruszanie jej swobody religijnej, co z
kolei usprawiedliwiać miało, w jego przekonaniu, kolejne
interwencje na pograniczu litewskim. Helena, moskiewskim
zwyczajem wychowana w głębokim poczuciu czci i posłuszeństwa
dla rodziców, a jednocześnie szczerze przywiązana do męża i
uważająca Litwę za swą nową ojczyznę, stanęła w obliczu
konfliktu lojalności. Daremnie starała się przekonać despotycznego
ojca o bezpodstawności jego zarzutów, o pełnej tolerancji
okazywanej jej przez męża i jego otoczenie. Iwan III traktował
córkę instrumentalnie, jako narzędzie w realizacji swych
ekspansywnych celów, i z wyniosłą surowością odrzucał jej
argumentację mogącą te cele przekreślić.
Pokój z 1494 roku dał jednak Litwie kilka lat wytchnienia. Można więc było
zwrócić uwagę w stronę kresów południowo--wschodnich, którym stale zagrażali
Tatarzy krymscy - sprzymierzeńcy Iwana. 23 sierpnia 1494 roku zadali oni ciężką
porażkę wojskom litewskim pod Wiśniowcem. Podczas pobytu Kallimacha na Litwie w
1495 roku radzono więc o wspólnym polsko-litewskim rozwiązaniu
problemu czarnomorskiego. Plan wyprawy, mającej na celu Ryc. 220. Półgrosz litewski Aleksandra
przerwanie lądowej łączności między Turcją a Tatarami krymskimi Jagiellończyka
1492-1506.
(awers i rewers), lata

i odzyskanie dla Litwy ujść wielkich rzek południoworuskich,


dojrzewał stopniowo podczas sejmów w Berstach w marcu i w Wilnie w czerwcu
1496 roku, a sprecyzowany został zapewne ostatecznie - jak już o tym była mowa -
w czasie spotkania Aleksandra z Olbrachtem w Parczewie.
Wojska litewskie współdziałać miały w trakcie wyprawy mołdawskiej z koronnymi po udział Litwinów
w wyprawie
lewej stronie Dniestru, jednak na skutek gróźb Iwana III, sprzymierzonego z Mengli mołdawskiej
Gerejem i hospodarem Stefanem, nie posunęły się poza Bracław. Ostatecznie o Jana Olbrachta
polityka
niepowodzeniu całego przedsięwzięcia zadecydowały klęski pod Suczawąi Koźminem. gospodarcza
Zresztą mobilizacja sił litewskich nie przeszkodziła najeźdźcom tatarskim sięgnąć w 1497 Aleksandra
roku aż po Polesie, gdzie z ich rąk śmierć poniósł metropolita kijowski Makaty.
Aleksander uchodził za jednego z mniej uzdolnionych synów Kazimierza Jagielloń-
czyka, posiadał jednak umiejętność dobierania sobie utalentowanych doradców. Zanotował
też więcej sukcesów w działalności wewnętrznej, niż w polityce zagranicznej. Za jego
krótkiego panowania podniósł się poziom cywilizacyjny Wielkiego Księstwa,
zaznaczyło się przejmowanie wzorców kultury zachodniej. Aleksander przyczynił się
wydatnie do urbanizacji Litwy, nadając prawo magdeburskie kilkunastu miastom, takim
jak: Brześć Litewski, Łuck, Drohiczyn, Połock, Mińsk, Mielnik, Bielsk Podlaski,
Włodzimierz Wołyński. Szczególnie wiele troski poświęcił stołecznemu Wilnu. Rozpoczął
wznoszenie obwarowań miejskich, budowę kościołów Bernardynów i św. Anny; w
mieście dotychczas prawie całkowicie drewnianym zaczęło pojawiać się coraz więcej
murowanych, świeckich budowli. Hojny okazał się Aleksander wobec kościołów katolic-

297
Dzieje Polski późnośredniowiecznej ——————

Ryć. 221. Kościół św. Anny i kościół Bernardynów w Wilnie, XV-XVI wiek.

kich Wielkiego Księstwa; 32 z nich gruntownie wyposażył, zaś do nowo fundowanych


parafii sprowadzał proboszczów z Polski. Na Litwie przeprowadził reformę monetarną,
reforma której rezultatem było pojawienie się po raz pierwszy tzw. półgroszy litewskich. Czasy
monetarna
na Litwie
Aleksandra przyniosły w Wilnie twórcze przenikanie się elementów kultur polskiej,
litewskiej, ruskiej i niemieckiej. Zaznaczyły się jednocześnie pierwsze symptomy
polonizacji górnej warstwy możnowładztwa litewskiego.
W 1498 roku ponownemu zaostrzeniu uległy stosunki litewsko-moskiewskie.
Iwan III uderzył na Rohaczew, Mceńsk i Łuczyno. Od Litwy zażądał uznania go
oficjalnie panem całej Rusi, wybudowania cerkwi prawosławnej w Wilnie dla Heleny,
płacenia Mengli Gerejowi daniny z Kijowszczyzny. Wobec tego rodzaju
prowokacyjnych żądań, będących w gruncie rzeczy jedynie zapowiedzią następnych
aktów agresji, dalsze zacieśnienie związków z Koroną Polską okazało się dla Litwy
koniecznością. Ułatwiała je okoliczność, że Polacy z kolei oczekiwali od Litwinów
zawarcia sojuszu anty tureckiego.
Podjęto więc układy w sprawie nowego aktu regulującego wzajemne stosunki.
Ich efektem były traktaty wystawione 6 maja 1499 roku w Krakowie i 24 lipca tegoż
unia roku w Wilnie, w związku z czym noszą one nazwę unii krakowsko-wileńskiej. W
krakowsko-
-wileńska
myśl ich postanowień Polska i Litwa pozostawały w zasadzie suwerennymi
(1 4 99 ) państwami, połączonymi jednak ścisłym sojuszem. Tym, co wykraczało poza warunki
zwykłego przymierza, było zobowiązanie do powoływania władców na tron w obydwu
państwach w ścisłym porozumieniu z drugą stroną. Mimo formalnej elekcyjności,
Jagiellonowie zachowali „przyrodzone" prawo do dziedzictwa litewskiego, czego
wyrazem było utrzymanie przez Jana Olbrachta tytułu „supremus dux Lithuaniae".
Postanowienia wcześniejszych unii zostały przekreślone, zwłaszcza te, które mówiły

298
—————— Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra

o wcieleniu Litwy do Korony. Akt z 1499 roku przyniósł przede wszystkim korzyści
państwu litewskiemu. Panowie litewscy „wprowadzali Koronę Polski w bezpośredni
kontakt z ciężkim problemem obrony całości Wielkiego Księstwa Litewskiego w XVI
wieku" (Ludwik Kolankowski, 1930).
Mianowany przez Aleksandra po śmierci Makarego nowy metropolita kijowski,
Józef, rozpoczął agitację za wprowadzeniem na terenie Wielkiego Księstwa postanowień agresywne
i wrogie
unii florenckiej. Mimo niewielkiego powodzenia tych starań nie ominęły one i dworu sygnały
książęcego Heleny Iwanowny, a dla Iwana III stały się dogodnym pretekstem do kolejnej z Moskwy
interwencji w sprawy wewnętrzne Litwy. Przekleństwem rodzicielskim zagroził on córce w
razie zmiany wiary, wobec Aleksandra wznowił żądania budowy dla niej cerkwi na
zamku wileńskim oraz nawiązania przyjaznych stosunków z Mengli Gerejem i hospodarem
Stefanem. Pod groźbą zbrojnej interwencji Iwana nasiliła się praktyka przechodzenia w jego
służbę przygranicznych kniaziów. Jeszcze na przełomie 1499 i 1500 roku uczynili to Semen
bielski i Semen możajski, a w ślad za nimi inni - drobniejsi dynaści.
Wiosną 1500 roku rozpoczęła się otwarta wojna. Na Siewierszczyznę wkroczył na
czele znacznych sił wojewoda moskiewski Jakub Zacharycz i wkrótce opanował
większość miejscowych zamków. Inna armia moskiewska skierowała się na Smoleńsk.
Wysłane przeciw niej szczupłe siły litewskie pod wodzą Konstantego Ostrogskiego klęska nad
Wiedroszą
zniesione zostały do szczętu nad Wiedroszą 14 lipca 1500 roku. akcja
Aleksander od początku większą nadzieję pokładał w dyplomacji niż w orężu. dyplomatyczna
Aleksandra
Liczył też na pomoc postronną. Akcja werbunkowa w Polsce i innych krajach
jagiellońskich, podjęta po wyasygnowaniu około l O tyś. dukatów, dała pewne efekty.
Na czele zaciężnych przybyli rotmistrzowie - Jan Polak Karnkowski i Czech Jan
Czernin. Układ z Mołdawią z 1499 roku zapewniał Aleksandrowi bezpieczeństwo ze
strony Stefana. Ważniejsze było zaczepno-odporne przymierze zawarte 3 marca 1501
roku w Wilnie z landmistrzem inflanckim Wolterem von Plettenbergiem, w równym
stopniu co Litwa zagrożonym ekspansją moskiewską. Podobne przymierze połączyło
Aleksandra z Szejchem Achmatem, śmiertelnym wrogiem Mengli Gereja. Poselstwa
polskie i węgierskie bezskutecznie domagały się w Moskwie poszanowania
dziedzictwa Jagiellonów.
Dzięki pozyskaniu sojuszników kampania 1501 roku zapowiadała się dla Litwy
pomyślnie. Wolter von Plettenberg rozbił Moskali 28 sierpnia pod Izborskiem i był niewykorzystan
e zwycięstwo
bliski zajęcia Pskowa. Zawołżańscy sprzymierzeńcy Aleksandra wyparli najeźdźców z pod Izborskiem
Siewierszczyzny i odzyskane grody oddawali w ręce pełnomocników litewskich.
Obydwaj sojusznicy nagląco domagali się współdziałania wojsk litewskich, by zadać
przeciwnikom ostateczny cios. Ich żądania nie zostały jednak spełnione. Po stronie
litewskiej zabrakło nie tylko rozeznania sytuacyjnego, ale także energii, woli działania i
chęci podjęcia ryzyka. Decydujące okazały sięjednak wydarzenia w Polsce. W czerwcu
zmarł Jan Olbracht, a starania o koronę, połączone z targami z polskimi możnowład-
cami, całkowicie pochłonęły na kilka miesięcy uwagę Aleksandra.

Sytuacja polityczna Polski i Litwy za panowania Aleksandra

Przeobrażenia ustrojowe, dokonane w ciągu krótkiego panowania Aleksandra


Jagiellończyka, wytyczyły kierunek rozwoju państwowości polskiej na następne

299
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

dziesięciolecia. Mniej szczęśliwy był nowy władca w polityce zagranicznej.


Dziedzictwo, które objął po bracie, nie było łatwe. Przede wszystkim ochłodziły się
stosunki z Węgrami. Nie bez znaczenia były tu urazy osobiste Władysława II, który bez
powodzenia starał się o tron polski w 1501 roku. Nowym punktem zapalnym stała się
sprawa Pokucia. Prowincję tę, stanowiącą południowo-wschodni skrawek Rusi
halickiej, zagarnął we wrześniu 1502 roku Stefan mołdawski, wciąż uważany (raczej
bezpodstawnie) za lennika Węgier. Ponadto panowie węgierscy nie mogli wybaczyć
Polsce zawarcia rozejmu z Turcją (chociaż układy z 1498 i 1499 roku nie wykluczały
takiej możliwości), gdy ich kraj do 1503 roku toczył wojnę z Osmanami. W rezultacie
tych napięć Polska przestała być koordynatorem polityki jagiellońskiej w Europie. W
nikłym stopniu interweniowała odtąd w sprawy wewnętrzne Węgier, gdzie właśnie w
Ryć. 222. Pieczęć księcia śląskiego Zygmunta
latach 1505-1507 rozegrał się decydujący bój między
Jagiellończyka (odlew metalowy), lata 1500-1506. stronnictwem narodowym z Zapolyami na czele a obozem
prohabsburskim. Roli mediatora próbował podjąć się
królewicz Zygmunt, który, pozbawiony zaopatrzenia w Polsce i na Litwie, od 1498
roku przebywał na dworze najstarszego z braci w charakterze rezydenta. W 1499
kariera roku otrzymał on księstwo głogowskie na Śląsku, zwrócone z opóźnieniem
węgierska
królewicza
Władysławowi przez Jana Olbrachta. W 1500 roku brat przekazał mu nadto księstwo
Zygmunta opawskie, a w 1504 roku uczynił go namiestnikiem Śląska oraz Górnych i Dolnych
Łużyc. Dwuletnie rządy królewicza w tych prowincjach dobrze zapisały się w pamięci
ich mieszkańców. Zygmunt okazał się sprawnym administratorem, sprawiedliwym
sędzią, pogromcą wichrzycieli i buntowników. Próżno jednak doszukiwać się w jego
działalności nawiązania do piastowskiej przeszłości Śląska. Na Węgrzech Zygmunt
zaprzyjaźnił się z licznymi przedstawicielami arystokracji duchownej i świeckiej,
dzięki czemu mógł odegrać ważką rolę jako rozjemca w rywalizacji stronnictw na
dworze brata.
Do najbardziej palących problemów odziedziczonych przez Aleksandra po swym
poprzedniku należała kwestia pruska. Wykorzystując bezkrólewie, a później słabość
króla i jego zaangażowanie w wojnę z Moskwą, wielki mistrz Fryderyk nadal odmawiał
uznania warunków pokoju toruńskiego. Kierowane pod jego adresem naciski
Aleksander dyplomacji polskiej utrudniała okoliczność, że inflancka gałąź Zakonu pozostawała w
wobec kwestii
pruskiej
sojuszu z Litwą przeciw Moskwie. Wielki mistrz grał na zwłokę. Odwoływał się do
decyzji cesarza i papieża, proponował pozornie kompromisowe rozwiązania, wśród
których mieścił się nawet postulat zwrotu Prus Królewskich Zakonowi! W oporze
umacniało go poparcie saskich krewnych i deklaratywne raczej oznaki życzliwości
ze strony Maksymiliana I.
Dyplomacja polska próbowała rozwiązać kwestię pruską z pomocą papiestwa.
Doskonały negocjator, zdolny polityk, zaufany króla Aleksandra, biskup płocki Erazm
Ciołek uzyskał w Wiecznym Mieście, w ciągu 1505 roku, cały szereg przywilejów i
łask kościelnych dla Polski. Na jego prośbę papież Juliusz II wystawił nawet w 1505
poselstwo roku pismo wzywające wielkiego mistrza do złożenia przysięgi wierności królowi
Erazma Ciotka
do Rzymu
polskiemu. Był to szczyt osiągnięć dyplomatycznych Erazma Ciołka. Nieba-

300
\
Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra

Ryć. 223. Tryptyk św. Stanisława w kościele Mariackim w Krakowie, ok. 1 50 4 rok.

wem papież pod naciskiem Maksymiliana I wycofał się z poprzednio złożonej deklaracji.
Równie bezowocne okazały się starania polskie o uchylenie przez Trybunał Rzeszy banicji
ciążącej nad miastami pruskimi. Osiągnięto tylko jej czasowe zawieszenie.
Początkowo uwagę Aleksandra pochłaniała przede wszystkim wojna moskiewska. W dalsze
zmagania
okresie od 15 czerwca 1502 do października 1503 roku przebywał on na Litwie, z Moskwą
podczas gdy rządy w Polsce faktycznie przechwyciła grupa oligarchiczna z Krzesławem z
Kurozwęk i Spytkiem z Jarosławia na czele. Wcześniejsza nieobecność Aleksandra w
Wielkim Księstwie fatalnie zaważyła na losach zmagań wojennych. Pozostawiony sam
sobie Szejch Achmat został rozgromiony przez Mengli Gereja, a jego orda praktycznie
przestała istnieć. Ziemie czernihowsko-siewierskie wróciły do Moskwy. Podobnie
osamotniony Plettenberg stracił niebawem wszystkie korzyści uzyskane dzięki

301
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

zwycięstwu pod Izborskiem. Nie pomogły dyplomatyczne


interwencje poselstw polsko-węgierskich w Moskwie. 28 marca
1503 roku Litwa musiała przyjąć twarde warunki sześcioletniego
rozej-mu. Straciła na rzecz wschodniego sąsiada około l /3 swych
ziem ruskich (ziemie czernihowsko-siewierskie). Kijów i Smoleńsk
znalazły się na linii bezpośredniego zagrożenia.
Nadal nie rozwiązana pozostawała sprawa pokucka. Jako kraina granicząca
bezpośrednio z Mołdawią, Pokucie z dawna budziło apetyty hospodarów
mołdawskich, świadomych jedności geogra-ficzno-historycznej ich ziem z
Rusiąhalickąw przeszłości. Ośmielony klęską bukowińską oraz porażkami Litwy w walce
z Moskwą, Stefan Wielki na dwa lata przed śmiercią zajął -jak wspomnieliśmy - w 1502
roku Pokucie. Rozstrzygnięcie wynikłego stąd sporu utrudniała postawa Węgier,
które udzielały hospodarowi cichego poparcia. Syn i następca Stefana, Bogdan III
Jednooki, gotów był wprawdzie zwrócić sporną krainę, ale w zamian żądał ręki siostry
królewskiej, Elżbiety. W sytuacji, gdy zawiodły wszystkie inne możliwości
przezwyciężenia kryzysu pokuckiego, sejm radomski (30 marca - 31 maja 1505 roku)
przyjął propozycję hospodara i uzyskał dla niej akceptację króla. Sprzeciwiły sięjednak
królowa wdowa Elżbieta Rakuska i sama królewna, będąca obiektem zabiegów
hospodara, Bogdan uchodził bowiem za niewykształconego, grubiańskiego
barbarzyńcę. Śmierć królowej matki (30 sierpnia 1505 roku) zdawała się usuwać
ostatnią przeszkodę (ze zdaniem królewny praktycznie się nie liczono); 16 lutego 1506
roku zawarty więc został kontrakt małżeński, przewidujący ze strony
Ryć. 224. Grosz głogowski Zygmunta
Jagiellończyka (awers i rewers), 1506 rok. mołdawskiej nie tylko zwrot Pokucia, ale podporządkowanie się
królowi polskiemu na zasadzie lennej oraz fundację biskupstwa
wygórowane katolickiego w Mołdawii. Zgon Aleksandra przekreślił jednak te plany, gdyż zarówno
ambicje
hospodara
jego następca, jak i niektórzy panowie polscy sprzeciwiali się zdecydowanie związkom
dana dynastycznym ze schizmatykiem. Spowodowało to wznowienie sporu o Pokucie, który
najazdy
tatarskie
rozgorzał w następnych latach z podwójną siłą.
i powołanie Trudności państwa polsko-litewskiego za Aleksandra wykorzystywali bez skrupułów
pierwszego
stałego
Tatarzy krymscy. Poparcie polityczne ze strony Porty oraz wchłonięcie niedobitków Ordy
hetmana zawołżańskiej spowodowały, że najazdy Mengli Gereja sięgały głębiej, niż
kiedykolwiek wcześniej. W 1502 roku Tatarzy dotarli aż za Wisłę, pustosząc znaczne
połacie województwa sandomierskiego. Od końca XV wieku starano się osłaniać
granicę przed ich wyprawami za pomocą tzw. obrony potocznej, złożonej z niewielkich
oddziałów wojska zaciężnego. By zapobiec sporom i niekompetencji poszczególnych
rotmistrzów, Aleksander powołał do życia urząd stałego wodza wojsk zaciężnych -
hetmana („campiductor gencralis"). Pierwszym hetmanem koronnym został Mikołaj
Kamieniecki. Ustanowienie hetmaństwa ułatwiło koordynację działań wojennych, ale nie
zapobiegło dalszym najazdom, które kierowały się teraz głównie na ziemie Wielkiego
Księstwa Litewskiego. Dopiero w przededniu śmierci Aleksandra, w sierpniu 1506
roku, jego ulubieniec kniaź Michał Gliński rozgromił silny oddział tatarski, który dotarł aż
w okolice Kiecka.

302
Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra

Ryć. 225. Polska i Litwa na przełomie XV i XVI wieku.

W 1503 roku zmarł książę mazowiecki Konrad III Rudy. Prowadził on politykę
nie zawsze lojalną wobec Jagiellonów, szukając oparcia u Maksymiliana I, a nawet u
Iwana III. Mimo to, wzorem roku 1495, nie skorzystano z okazji do włączenia reszty

303
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Ryć. 226. Relikwiarz na gtowę św. Stanisława fundacji królowej Elżbiety Rakuskiej z katedry krakowskiej, 1504 rok.

Mazowsza w granice Korony. Dzięki wstawiennictwu Władysława II przekazano


osieroconą dzielnicę (chociaż z pewnymi ograniczeniami) małoletnim synom zmarłego
- Stanisławowi i Januszowi.
Aleksander, tknięty paraliżem, zmarł w Wilnie 19 sierpnia 1506 roku i został
pochowany w miejscowej katedrze. Krótkie panowanie tego nie najwybitniejszego z
Jagiellonów stanowi w polskich dziejach ważną cezurę nie tylko w dziedzinie
polityczno-
-ustrojowej, ale także kulturowo-obyczajowej. Zamyka ostatecznie okres
średniowiecza, otwierając nową epokę Złotego Wieku Zygmuntowskiego.

Zakończenie

Wśród historyków nieraz pojawia się pytanie, czy cezura przełomu 1505 i 1506
roku jest zasadna dla zamknięcia dziejów polskiego średniowiecza. Bronią jej na
ogół historycy prawa, wskazując na przełomowe znaczenie konstytucji Nihil novi dla
rozwoju polskiego parlamentaryzmu i życia publicznego w XVI wieku. Inni chętniej
zsynchronizowaliby ową cezurę periodyzacyjną z tradycyjnie przyjętą w historiografii
europejskiej datą odkrycia Ameryki, wyznaczającą początek czasów nowożytnych
(1492), lub z późniejszą o rok datą pierwszego sejmu w Polsce (1493), obradującego z
udziałem reprezentantów szlachty. Każdy historyk ma jednak świadomość, że
zasadnicze zmiany w życiu społeczeństw nie zachodzą z dnia na dzień, a jeśli nawet
wyznaczająje wydarzenia o charakterze przełomowym, przyjmujące postać gwałto-

304
Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra

wnych wstrząsów, to i tak z reguły poprzedza je długi (mniej lub bardziej ukryty)
proces przygotowawczy, a w ślad za nim idzie nie mniej długi okres adaptacyjny. Dlatego
zasadniej byłoby zamiast cezur rocznych stosować w historiografii dłuższe okresy
przejściowe. Ze względów konstrukcyjnych przy opracowywaniu syntez nie jest to
jednak zawsze możliwe.
W tym tomie przyjęto więc za kres omawianej epoki lata 1505 i 1506 - okres
wydania radomskiej ustawy i śmierci Aleksandra Jagiellończyka. Na decyzję tę
wpłynęło nie tylko przekonanie o doniosłym wpływie uchwały sejmowej na
kształtowanie się ustroju Rzeczypospolitej. Takie samo znaczenie miał dokonujący się
w tym krótkim okresie gwałtowny przełom kulturowy. O ile Polacy w XV wieku byli
jeszcze społeczeństwem w pełni średniowiecznym w mentalności, upodobaniach,
tradycji i obyczaju, a wpływy humanizmu ograniczały się do wąskich elit
intelektualnych, o tyle początek XVI stulecia przyniósł ze sobą inwazję renesansu na
znacznie większą skalę, i to nie tylko w sferze myśli i piśmiennictwa, ale także w
dziedzinie architektury, sztuki, mody i obyczaju. Wiek Zygmuntowski, który
rozpoczął się po 1506 roku, stanowił już zupełnie odmienną jakość w porównaniu z
poprzednimi epokami. Niezwykłe rozpowszechnienie słowa pisanego (w tym
drukowanego), widoczne w gwałtownym przyroście spuścizny źródłowej pochodzącej z
trzech pierwszych dziesięcioleci XVI wieku, stało się punktem wyjścia do ukształtowania
(niezależnie od jego pochodzenia) typu człowieka renesansowego, otwartego na nowe
prądy europejskie: reformatora religijnego, uczonego wprowadzającego przewrót w
nauce astronomii, myśliciela społecznego, działacza publicznego, poety i prozaika nie
ustępującego głębokością myśli i artyzmem swych dzieł najwybitniejszym luminarzom
zachodniej Europy. Wszystko to różniło zasadniczo członków społeczeństwa l. połowy
XVI wieku od ich poprzedników w wieku XV, niemniej korzeniami swymi sięgało często
(m.in. dzięki Akademii Krakowskiej) właśnie tego stulecia.

305
Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury

Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury

Źródła dla całości okresu w wyborze


Jan Długosz, Banderia Prutenorum, wyd. K. Górski, Warszawa 1958
Jan Długosz, Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego..., ks. X, 1370-1405, Warszawa 1981;
ks. X i XI, 1406-1412, Warszawa 1982; ks. XI, 1413-1430, Warszawa 1985 Jana Długosza, kanonika
Krakowskiego, dziej ów polskich ksiąg dwanaście, przekł. K. Mecherzyńskiego,
t. 4, ks. XI-XII, Kraków 1869; t. 5, ks. XII, Kraków 1870
Jabłonowski A., Sprawy wołoskie za Jagiellonów. Akta i listy, „Źródła dziejowe", t. l O, Warszawa 1878
Filip Kallimach (Callimachi Philippi), Historia de rege Vladislao, oprać. I. Lichońska, Warszawa 1961
Kromer M., Kronika Polska, Sanok 1857
Jan z Czarnkowa, Kronika, przekład polski J. Żerbiłło, oprać. M. Kowalski, Kraków 1996 Kronika książąt
polskich, oprać. Z. Węclewski, „Monumenta Poloniae Historica" t. 3, Lwów 1878 Maciej z Miechowa,
Chronica Polonorum, wyd. 2, Kraków 1921 Monumenta Poloniae Historica, t. 2-6, Lwów 1872-1878 Pisma
wybrane Pawia Wlodkowica, wyd. L. Ehrlich, t. 1-3, Warszawa 1969 Polska w okresie momarchii stanowej
1346-1454. Wybór tekstów źródłowych, oprać. R. Heck,
Warszawa 1953 Pułaski K., Stosunki z Mendli-Girejem, chanem Tatarów Perekopskich (1469-1515).
Akta i listy,
Warszawa 1881
Ruch husycki w Polsce. Wybór tekstów źródłowych, oprać. R. Heck i E. Maleczyńska, Wrocław 1953
Wierzbowski T., Jana Ostrorogapamiętnik, Warszawa 1891

Wybrana literatura do poszczególnych rozdziałów

I. Dziedzictwo piastowskie
Balzer O., Królestwo polskie 1295-1370, t. 1-3, Warszawa 1919-1920
Bardach J., Leśnodorski B., Pietrzak M., Historia państwa i prawa polskiego, Warszawa 1976
Buczek K., Rachunki świętopietrza jako podstawa badań nad zaludnieniem Polski XIV wieku,
w: Mediaevalia. W 50 rocznicę pracy naukowej Jana Dąbrowskiego, Warszawa 1960 Dąbrowski J.,
Kazimierz Wielki, twórca Korony Królestwa Polskiego, Kraków 1964 Dąbrowski J., Korona Królestwa
Polskiego w XIV wieku, Wrocław 1956 Dowiat J., Polska państwem średniowiecznej Europy, Warszawa 1968
Gródecki R., Polska piastowska (pisma pośmiertne), wyd. J. Wyrozumski, Warszawa 1969 Heck R., Okres
gospodarki czynszowej (od połowy XIII do schyłku XV w.), w: Historia chłopów polskich,
t. l, pod red. S. Inglota, Warszawa 1970
Kaczmarczyk Z., Kolonizacja niemiecka na wschód od Odry, Poznań 1945 Kaczmarczyk Z., Monarchia
Kazimierza Wielkiego, t. 1-2, Poznań 1939-1947 Kłoczowski J., Europa słowiańska w X1V-XV w., Warszawa
1984 Krzyżaniakowa J., Regnum Poloniae w XIV w. Perspektywy badawcze w: Sztuka i ideologia XIV w., pod
red. P. Skubiszewskiego, Warszawa 1975
Kutrzeba S., Handel Krakowa w wiekach średnich na tle stosunków handlowych Polski, Kraków 1902
Ładogórski T., Studia nad zaludnieniem Polski XIV wieku, Wrocław 1958 Ożóg K., Intelektualiści w służbie
Królestwa Polskiego w lutach 1306-1382, Kraków 1995 Radzimiński A., Duchowieństwo kapituł
katedralnych w Polsce XIV i XV w. na tle porównawczym,
Toruń 1995
Roman S., Geneza statutów Kazimierza Wielkiego. Studium źródłoznawcze, Kraków 1961 Samsonowicz H.,
Późne średniowiecze miast nadbałtyckich. Studia nad dziejami Hanzy nad Bałtykiem
wXIV-XVw., Warszawa 1968
Sieradzki J., Polska wieku XIV. Studium z czasów Kazimierza Wielkiego, Warszawa 1959 Szczur
S., Annaty papieskie w Polsce XIV wieku, Kraków 1998 Szymański J., Herbarz
średniowiecznego rycerstwa polskiego, Warszawa 1993 Wyrozumski J., Kazimierz III Wielki,
Wrocław 1982

307
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Wyrozumski J., Kraków a Hanza w wiekach średnich, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego,
Prace Historyczne", z. 74, 1985

II. Czasy andegaweńskie


Breiter E.T., Wladysiaw, książę opolski, pan na Wieluniu, Dobrzyniu i Kujawach, palatyn węgierski
i wielkorządca Polski i Rusi. Zarys biograficzny, Lwów 1889 Dąbrowski J., Elżbieta Łokietkówna,
„Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno-Filozo-
ficzny", t. 57, 1914
Dąbrowski J., Ostatnie lata Ludwika Wielkiego 1370-1382, Kraków 1918
Derwich M., Benedyktyński klasztor św. Krzyża na Łysej Górze w średniowieczu, Warszawa 1992 Gilewicz
A., Stanowisko i działalność gospodarcza Władysława Opolczyka na Rusi w latach 1372-1378
w: Prace historyczne wydane ku uczczeniu 50-lecia Akademickiego Kola Historyków Uniwersytetu
Jana Kazimierza we Lwowie 1878-1928, Lwów 1929
Kiryk F., Wielki Król i jego następca. Dzieje narodu i państwa polskiego, Kraków 1992 Karbownik H.,
Ciężary stanu duchownego w Polsce na rzecz państwa od roku 1381 do polowy XVII
wieku, Lublin 1980
Klubówna A., Królowa Jadwiga. Opowieść o czasach i ludziach, Warszawa 1986 Maciejewska W.,
Jadwiga, królowa polska. Monografia historyczna, „Przegląd Powszechny" 1934
z. dod. nr 3, Kraków 1934
Matuszewski J.S., Przywileje i polityka podatkowa Ludwika Węgierskiego w Polsce, Łódź 1983 Potkański
K., Daty zjazdów koszyckich (1373, 1374, 1379), Studia nad wiekiem XIV, nr 6, „Rozprawy
Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno-Filozoficzny", ser. 2, t. 14, 1900 Potkański K., Sprawa
restytucji (1374-1381), „Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno-
-Filozoficzny", t. 39, 1900
Przybyszewski B., Blogoslawiona Jadwiga, królowa, Kraków 1988
Sroka S., Genealogia Andegawenów węgierskich, Kraków 1999
Stabińska J., Królowa Jadwiga, Kraków 1969 Strzelecka A., O królowej
Jadwidze, Lwów 1933
Święta Jadwiga Królowa Patronką Europy, praca, zbiorowa, Kraków 1998 Szujski J., Ludwik Węgierski
i bezkrólewie po jego śmierci w: Dzielą ser. 2, t. 7, Kraków 1888 Wyrozumski J., Geneza sukcesji
andegaweńskiej w Polsce, „Studia Historyczne", R. 25, z. 2, 1982 Wyrozumski J., Królowa Jadwiga.
Między epoką piastowską i jagiellońską, Kraków 1997

III. Unia Polski z Litwą i wielka wojna z zakonem krzyżackim


Adamus J., Państwo litewskie w latach 1386-1398 w: Księga pamiątkowa ku uczczeniu 400 rocznicy
wydania I Statutu Litewskiego, Wilno 1935
Abraham W., Polska a chrzest Litwy w: Polska i Litwa w dziejowym stosunku, Kraków 1914 Bardach J.,
Krewo i Lublin. Z problemów unii polsko-litewskiej w: tegoż Studia z ustroju i prawa Wielkiego
Księstwa Litewskiego XIV- XVII w., Warszawa 1970
Biskup M., Labuda G., Dzieje Zakonu Krzyżackiego w Prusach, Gdańsk 1986 Biskup M., Grunwaldzka
bitwa. Geneza - przebieg - znaczenie - tradycje, Warszawa 1991 Błaszczyk G., Dzieje stosunkówpolsko-
litewskich od czasów najdawniejszych do wspólczesności, t. l,
Poznań 1998 Chodynicki K., Próby zaprowadzenia chrześcijaństwa na Litwie przed 1385 r., „Przegląd
Historyczny",
t. 18, 1914
Chrystianizacja Litwy, pod red. J. Kłoczowskiego, Kraków 1987
Chrzest Litwy. Geneza, przebieg, konsekwencje, pod red. M. Zahajkiewicza, Lublin 1990 Czołowski A.,
Sprawy woloskie w Polsce do roku 1412, „Kwartalnik Historyczny", R. 5, 1891 Dainauskas J.,
Autentyczność aktu krewskiego, „Lithuano-Slavica Posnaniensia", t. 2, 1987 Dworzaczek W., Leliwici
Tarnowscy. Z dziejów możnowładztwa małopolskiego. Wiek XIV-XV,
Warszawa 1971 Dzielo Jadwigi i Jagielfy w 600-lecie chrztu Litwy i jej związków z Polską, wybór i
oprać. W. Biliński,
Warszawa 1994 Goyski M., Sprawa zastawu Ziemi Dobrzyńskiej przez Władysława Opolczyka i pierwsze
lata sporu (l 391-
-1399), „Przegląd Historyczny" , t. 3, 1906 Grabski A.F., Jadwiga - Wilhelm - Jagiello w opiniach
europejskich, „Nasza Przeszłość" 23, 1966

308
— Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury

Grabski A.F., Polska w opiniach Europy Zachodniej XJV-XV w., Warszawa 1968
Halecki O., Dzieje Unii Jagiellońskiej, t. l, Kraków 1919
Jasiński K.., Rodowód Piastów Śląskich, t. 1-3, Wrocław 1973-1977
Koczerska M., Autentyczność dokumentu unii krewskiej 1385 r., „Kwartalnik Historyczny", R. 99,
nr l, 1992
Kolankowski L., Dzieje Wielkiego Księstwa Litewskiego za Jagiellonów 1377-1499, t. l, Warszawa 1930
Kosman M., Historia Białorusi, Wrocław 1979 Kosman M., Wielki Książę Witold, Warszawa 1967 Kozłowska-
Budkowa Z., Odnowienie Jagiellońskie Uniwersytetu Krakowskiego (1390-1414) w: Dzieje
Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1364-1764, t. l, pod red. K. Lepszego, Kraków 1964
Kuczyński S.M., Bitwa pod Grunwaldem, Katowice 1987 Kuczyński S.M., Król Jagielto ok. 1351-
1434, Warszawa 1985 Kuczyński S.M., Spór o Grunwald, Warszawa 1972
Kuczyński S.M., Wielka Wojna z Zakonem Krzyżackim w latach 1409-1411, wyd. V, Warszawa 1987 Kutrzeba
S., Linia Polski z Litwą w: Polska i Litwa w dziejowym stosunku, Kraków 1914 Łowmiański H., Polityka
Jagiellonów, Poznań 1999 Łowmiański H., Prusy - Litwa - Krzyżacy, Warszawa 1989
Łowmiański H., Studia nad dziejami Wielkiego Księstwa Litewskiego, Poznań 1983 Łowmiański H.,
Wcielenie Litwy do Polski w 1386 r., „Lithuano-Slavica Posnaniensia", t. 2, 1987 Nadolski A.,
Grunwald. Problemy wybrane, Olsztyn 1990
Nowak Z. H., Polityka pólnocna Zygmunta Luksemburskiego do r. 1411, Toruń 1964
Ochmański J., Historia Litwy, Wrocław 1982
Ochmański J., Krzyżaniakowa J., Wladyslaw 11 Jagiello, Wrocław 1990 Paszkiewicz H., O genezie i wartości
Krewa, Warszawa 1938 Paszkiewicz H., Początki Rusi, oprać. K. Stopka, Kraków 1996 Polska i Litwa w
dziejowym stosunku, Kraków 1914 Prochaska A., Dzieje Witolda Wielkiego Księcia Litwy, Wilno 1914
Prochaska A., Król Wladyslaw Jagielto, t. 1-2, Kraków 1908 Przybyszewski B., Jadwiga i Wilhelm, „Analecta
Cracoviensia", t. 7, 1975 Skrzypek J., Poludniowo-wschodnia polityka Polski od koronacji Jagielly do śmierci
Jadwigi i bitwy nad
Worsklą (1386-1399), Lwów 1936 Spieralski Z., Bitwa pod Koronowem 10 X1410 w: Bitwa pod
Koronowem 1 0 X 1 4 1 0 - Materialy z sesji
naukowej zorganizowanej w Bydgoszczy w 550-rocznicę bitwy, Bydgoszcz 1961
Szajnocha K., Jadwiga i Jagiello 1374-1413, t. 3-4, Warszawa 1974
Świeżawski A., Ziemia helska. Zarys dziejów politycznych do roku 1462, Częstochowa 1990 Tęgowski J.,
Bezkrólewie po śmierci Ludwika Węgierskiego a geneza unii Polski z Litwą w: Studia
historyczne XIII-XV wieku, Olsztyn 1995 Trajdos T., Kościół katolicki na ziemiach ruskich Korony i Litwy
za panowania Wladyslawa II Jagielfy
(1386-1434), i. l, Wrocław 1983
Wasilewski T., Data urodzin Jagielly i Witolda, „Przegląd Wschodni", t. l, z. l, 1991 Wyrozumski J., Próba
chrystianizacji Litwy w czasach Giedymina, „Analecta Cracoyiensia", t. 19, 1987 Zahajkiewicz M., Chrzest
Litwy, w: Chrzest Litwy. Geneza, przebieg, konsekwencje, pod red.
M. Zahajkiewicza, Lublin 1990

IV. Unia jagiellońska mocarstwem europejskim (T412-1434)


Brzostowski T., Pawel Wlodkowic, Warszawa 1954
Drabina J . , Kontakty papiestwa z Polską 1 3 7 8 -1 4 1 7 w latach Wielkiej Schizmy Zachodniej,
Kraków 1993
Ehrlich L., Pawel Wlodkowic i Stanislaw ze Skarbimierza, Warszawa 1954 Ehrlich L., Polski wyklad prawa
wojny w XV w. Kazanie Stanisława ze Skarbimierza: De bellis iustis,
Warszawa 1955 Garbacik J., Strzelecka A., Uniwersytet Jagielloński wobec problemów husyckich (Próba
wprowadzenia
w zagadnienie), „Acta Universitatis Carolinae Pragensis", t. 5, fasc. 1-2, 1964 Gawęda S., Możnowładztwo
małopolskie w XIV i w pierwszej polowie XV wieku. Studium z dziejów rozwoju
wielkiej własności ziemskiej, Kraków 1966 Gąsiorowski A., Itinerarium króla
Wladyslawa Jagielly 1386-1434, Warszawa 1972

309
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Grygiel J., Życie i działalność Zygmunta Korybutowicza. Studium z dziejów stosunków polsko-czeskich
w pierwszej polowie XV w., „Prace Komisji Historycznej Polskiej Akademi Nauk - Oddział
w Krakowie", 52, Wrocław 1988 Kowalska Z., Stanisław Ciołek (zm.I437). Podkanclerzy królewski,
biskup poznański, poeta dworski,
Kraków 1993
Kras P., Husyci w piętnastowiecznej Polsce, Lublin 1998 Krzyżaniakowa J., Kancelaria królewska
Władysława Jagiełły. Studium z dziejów kultury politycznej
w XV wieku, cz. 1-2, Poznań 1972-1979 Krzyżaniakowa J., Koncyliaryści, heretycy i schizmatycy.
Dzieje narodu i państwa polskiego,
Kraków 1989 Kutrzeba S., Przywilej j edlneński z roku 1430 i nadanie prawa polskiego na Rusi, w:
Księga ku uczczeniu
Bolesława Ulanowskiego, Kraków 1911 Lewicki A., Powstanie Świdrygiełły, „Rozprawy
Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno-
Filozoficzny", t. 29, 1891 Lichończak-Nurek G., Wojciech herbu Jastrzębiec, arcybiskup i mąż
stanu (ok. 1 3 6 2 -1 4 3 6 ),
Kraków 1996 Maleczyńska E., Rola polityczna królowej Zofii Holszańfkiej na tle walki stronnictw w
Polsce w latach
1422-1434, Lwów 1936
Maleczyńska E., Ruch husycki w Czechach i w Polsce, Warszawa 1959 Maleczyńska E., Społeczeństwo
polskie pierwszej połowy XV wieku wobec zagadnień zachodnich (Studia
nad dynastyczną polityką Jagiellonów), Wrocław 1947 Nowak Z.H., Dyplomacja polska w czasach
Jadwigi i Jagiełły (1382-1434), w: Historia dyplomacji polskiej,
pod red. G. Labudy; t. l, pod red. M. Biskupa, Warszawa 1980 Nowak Z.H., Międzynarodowe procesy
polubowne jako narzędzie polityki Zygmunta Luksemburskiego
w północnej i środkowo-wschodniej Europie, Toruń 1981 Nowak Z.H., Współpraca polityczna państw
unii polsko-litewskiej i unii kalmarskiej w latach 1411-1425,
Toruń 1996
Prochaska A., Ostatnie lata Witolda. Studium z dziejów intrygi dyplomatycznej. Warszawa 1882 Silnicki T.,
Arcybiskup Mikołaj Trąba, Warszawa 1954 Silnicki T., Sobory powszechne a Polska, Warszawa 1962
Sułkowska Kurasiowa L, Dokumenty królewskie i ich funkcja w państwie polskim za Andegawenów
i pierwszych Jagiellonów 1370-1444, Warszawa 1977 Wdowiszewski Z., Genealogia Jagiellonów,
Warszawa 1968 Zajączkowski S., Studia nad procesami Polski i Litwy z Zakonem Krzyżackim w latach
1420-1423,
„Ateneum Wileńskie", R. 12, 1937

V. Czasy Władysława III Warneńczyka


Dąbrowski J., Rok 1444. Spór o traktat szegedyński, Wrocław-Warszawa-Kraków 1966
Dąbrowski J., Wladysiaw l Jagiellończyk na Węgrzech 1440-1444, Warszawa 1922
Dzieduszycki M., Zbigniew Oleśnicki, t. 1-2, Kraków 1853-1854
Fijałek J., Mistrz Jakub z Paradyzu, Kraków 1900
Gródecki R., Konfederacje w Polsce w XV w., „Sprawozdania Polskiej Akademii Umiejętności",
t. 59, 1951
Grosse L., Stosunki Polski z soborem bazylejskim, Warszawa 1885 Halecki O., Nowe uwagi krytyczne o
wyprawie warneńskiej, „Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział
Historyczno-Filozoficzny", t. 70, 1939
Heck R., Tabor a kandydatura jagiellońska w Czechach (1438-1444), Wrocław 1964 Kwiatkowski S.,
Ostatnie lata Władysława Warneńczyka, Lwów 1883 Matuszewki J. S., Statut Władysława Warneńczyka z
1440 r. o procesie ograniczania królewskiego prawa
dyspozycji domeną ziemską w Polsce, „Czasopismo Prawno-Historyczne", t. 37, z. 2, 1985 Olejnik K.,
Władysław III Warneńczyk, Szczecin 1996 Potkowski E., Warna 1444, Warszawa 1990 Prochaska A.,
Konfederacja Spytka z Melsztyna, Lwów 1887 Sepiał M., Zastaw na dobrach ziemskich i dochodach
królewskich w okresie panowania Władysława III
Warneńczyka na Węgrzech (1440-1444), „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prace
Historyczne", z. 125, 1998

310
Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury

Sochacka A., Jan z Czyżowa, namiestnik Wladyslawa Warneńczyka. Kariera rodziny Póikozów
w średniowieczu, Lublin 1993 Sochacka A., Konfederacja Spytka z Melsztyna w 1439. Rozgrywka
polityczna czy ruch ideologiczny,
„Rocznik Lubelski", R. 16, 1973 Sokołowski A., Elekcja czeska po śmierci Zygmunta Luksemburskiego,
„Rozprawy Akademii Umiejętności,
Wydział Historyczno-Filozoficzny", t. 5, 1876 Stachoń B., Polityka Polski wobec Turcji i akcji
antytureckiej w wieku XV do utraty Kilii i Bialogrodu
(1484), Lwów 1930
Swoboda W., Warna 1444, Kraków 1994 Szulc T., Uchwały podatkowe ze szlacheckich dóbr ziemskich za
pierwszych Jagiellonów (1386-1501),
Łódź 1991 Zarębski L, Stosunki Eneasza Sylwiusza z Polską i Polakami, „Rozprawy Akademii Umiejętności,
Wydział
Historyczno-Filozoficzny", t. 44, nr 4, ser. 2, 1939

VI. Społeczeństwo polskie polowy XV wieku i jego przemiany


Bardach J., Początki Sejmu w: Historia Sejmu polskiego, t. l, pod red. J. Michalskiego, Warszawa 1984
Bobrzyński M., O ustawodawstwie nieszawskim Kazimierza Jagiellończyka, Kraków 1873 Bogucka M.,
Samsonowicz H., Dzieje miast i mieszczaństwa w Polsce przedrozbiorowej (cz. l do schyłku
XV wieku), Wrocław 1986
CieślakT., Bogustaw X (1474-1523), twórca nowoczesnego państwa, „Przegląd Zachodni", R. 6, 1950
Dlugossiana. Studia historyczne w pięćsetlecie śmierci Jana Długosza, t. 1-2, Warszawa 1980-1985
Dobrowolski K., W sprawie skupu sołectw w Polsce XV i XVI w., „Kwartalnik Historyczny",
R. 38, 1924
Dzieje Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1364-1764, t. l, pod red. K. Lepszego, Kraków 1964 Franaszek
A., Budowle gotyckie zamku królewskiego na Wawelu na tle dziejów w czasach nowożytnych,
Kraków 1982 Friedberg M., Kultura polska a niemiecka. Elementy rodzime a wplywy niemieckie w
ustroju i kulturze
Polski średniowiecznej, t. 1-2, Poznań 1946
Gadomski J., Gotyckie malarstwo tablicowe, Małopolska, t. 1-3, Warszawa 1981-1996 Gawlas S., Stan badań
nad polską świadomością narodową w średniowieczu, w: Państwo, naród, stany
w świadomości wieków średnich, Warszawa 1990 Geremek B., Wykształcenie i awans społeczny w Polsce
XIV-XV wieku, w: Pamiętnik XII Powszechnego
Zjazdu Historyków Polskich 17-20 września 1979 r., cz. 2, Sympozja I-VIII, Katowice 1979 Heck R.,
Piastowie śląscy a Królestwo Polskie w XIV-XV w., w: Piastowie w dziejach Polski,
Wrocław 1975
Historia Pomorza, t. 2, cz. l, pod red. G. Labudy, Poznań 1976 Historia
Śląska, t. l, pod red. K. Maleczyńskiego, Wrocław 1961
Jabłoński Z., Pomorze Zachodnie w dobie przemian gospodarczych i politycznych za panowania
Bogusława X (1474-1523), „Sprawozdania z Czynności i Posiedzeń Polskiej Akademii Umiejętności", t.
52, 1951
Jasiński K., Rodowód Piastów Śląskich, t. 1-3, Wrocław 1973-1977
Karbowiak A., Dzieje wychowania i szkól w Polsce w wiekach średnich, t. l, Petersburg 1898 Kępiński Z., Wit
Stwosz, Warszawa 1981 Knoppek W., Zmiany w układzie sił politycznych w Polsce w drugiej połowie XV w. i ich
związek z genezą
dwuizbowego sejmu, „Czasopismo Prawno-Historyczne", t. 7, z. 2, 1955 Koczerska M.,
Rodzina szlachecka w Polsce późnego średniowiecza. Warszawa 1971 Koczy L., Związki
handlowe Wroclawia z Polską do końca XVI w., Katowice 1936 Kowalczyk M., Krakowskie
mowy uniwersyteckie z pierwszej połowy XV vi., Wrocław 1970 Kriegseisen W., Sejm
Rzeczypospolitej szlacheckiej (do roku 1763), Warszawa 1995 Kultura Polski
średniowiecznejXIV-XV w., pod red. B. Geremka, Warszawa 1997 Kumaniecki K., Twórczość
poetycka Filipa Kallimacha, Warszawa 1954
Maleczyński K., Polska i Pomorze Zachodnie w walce z Niemcami w wieku XIV i XV, Gdańsk 1946 Miłobędzki
A., Architektura Królestwa Polski w XV w., w: Sztuka i ideologia XV w., pod red.
P. Skubiszewskiego, Warszawa 1978 Morawski K., Historia Uniwersytetu Jagiellońskiego. Średnie wieki i
Odrodzenie, t. 1-2, Kraków 1900

311
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Myślenicki W., Pomorscy sprzymierzeńcy Jagiel/ończyków, Poznań 1979


Olkiewicz J., Kallimach doświadczony, Warszawa 1981
Orzechowski K., Ogólnokrajowe zjazdy na Śląsku przed panowaniem Macieja Korwina. Ze studiów nad
genezą śląskiego sejmu, „Czasopismo Prawno-Historyczne", t. 24, z. l, 1972 Panie I., Księstwo
cieszyńskie w średniowieczu, Cieszyn 1988 Pawiński A., Sejmiki ziemskie, początek ich i rozwój, Warszawa
1895 Piekosiński F., Wiece, sejmiki, sejmy i przywilej e ziemskie w Polsce wieków średnich, „Rozprawy Akademii
Umiejętności, Wydział Historyczno-Filozoficzny", t. 38, 1900
Piwowarczyk D., Obyczaj rycerski w Polsce późnośredniowiecznej (XIV-XV wiek), Warszawa 1998
Prochaska A., Geneza i rozwój parlamentaryzmu za pierwszych Jagiellonów, „Rozprawy Akademii
Umiejętności, Wydział Historyczno-Filozoficzny", t. 38, 1899 Ptaśnik J., Mia:;ta i mieszczaństwo w
dawnej Polsce, Warszawa 1949 Roman S., Przywileje nieszawskie, Warszawa 1957 Samsonowicz H., Zlotu
jesień polskiego średniowiecza, Warszawa 1971 Spoleczeństwopolskie odXdo XX wieku, pod red. J.
Ihnatowicza, A. Mączaka, B. Zientary, J. Żarnowskiego,
Warszawa 1988 Spoleczeństwo Polski średniowiecznej. Zbiór studiów pod red. S.K. Kuczyńskiego, t.
5-6, Warszawa
1992-1994 Stopka K.., Szkoły katedralne metropolii gnieźnieńskiej w średniowieczu. Studia nad
kształceniem kleru
polskiego w wiekach średnich, Kraków 1994
Szkice z dziejów Śląska, t. l, pod red. E. Maleczyńskiej, Warszawa 1953
Uruszczak W., Państwo pierwszych Jagiellonów. Dzieje narodu i państwa polskiego. Warszawa 1999
Wachowiak Z., Główne etapy procesu przezwyciężania rozdrobnienia feudalnego na Pomorzu Zachodnim
wXV w., w: Studia i Materiały do dziejów Wielkopolski i Pomorza, t. l, 1955 Wilamowski M.,
Powstanie i początki urzędów ziemskich województwa ruskiego i Podola, „Roczniki
Historyczne", R. 64, 1998
Wyrobisz A., Budownictwo murowane w Małopolsce w XIV i XV wieku, Warszawa 1963
Wyrozumski J., Dzieje Krakowa. Kraków do schyłku wieków średnich, Kraków 1992 Z dziejów
polskiej kultury muzycznej, t. l, pod red. Z. M. Szweykowskiego, Kraków 1958

VII. Kazimierz Jagiellończyk. Trudne początki


Biskup M., Górski K., Kazimierz Jagiellończyk. Zbiór studiów o Polsce drugiej potowy XV wieku,
Warszawa 1987
Bogucka M., Kazimierz Jagiellończyk i jego czasy, Warszawa 1981
Dzieje Mazowsza do roku 1526, praca zbiorowa pod red. A. Gieysztora i H. Samsonowicza, Warszawa
1994 Górka O., Zagadnienie czarnomorskie w polityce polskiego średniowiecza (cz. l, 1359-1450),
„Przegląd
Historyczny", t. 30 , 1932-1933 Górski K., Młodość Kazimierza i rządy na Litwie (1440-1454), w:
Kazimierz Jagiellończyk,
Zbiór studiów o Polsce drugiej polowy XV wieku, Warszawa 1987
Halecki O., Ostatnie lata Swidrygietly i sprawa wołyńska za Kazimierza Jagiellończyka, Kraków 1915
Historia Śląska, t. l (do roku 1763), pod red. K. Maleczyńskiego, cz. 2 (od połowy XIV do trzeciej
ćwierci XVI w.), oprać. R. Heck i E. Maleczyńska, Wrocław 1961
Kolankowski L., Dzieje unii jagiellońskiej, t. l, Kraków 1919 Koneczny F.,
Litwa a Moskwa w latach 1449-1492, Wilno 1929
Korusiewicz S., Dzieje księstwa siewierskiego i Siewierza do roku 1900, Piekary Śląskie 1990 Noga Z.,
Sprzedaż terytorium siewierskiego biskupowi i kapitule krakowskiej w 1443 r., w: „Prace
Historyczne", pod red. M. Rożka, „Rocznik Naukowo-Dydaktyczny WSP w Krakowie", z. 109,
Kraków 1987
Nowakowski A., Dzieje ustroju i prawa księstw oświęcimskiego izatorskiego, Białystok 1988 Nowakowski
A., Oświęcim i Zator lennem czeskim (1327-1462), „Przegląd Historyczny", t. 76,
z. 3, 1985
Rajman J., Pogranicze śląsko-maiopolskie w wiekach średnich, Kraków 1998 Samsonowicz H., Piastowskie
Mazowsze a Królestwo Polskie w XIII- XV w., w: Piastowie w dziejach
Polski, wyd. R. Heck, Wrocław 1975 Sułkowska-Kuraś I., Polska kancelaria
królewska w latach 1447-1506, Wrocław 1967

312 \
Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury

VIII. Wojna trzynastoletnia


Biskup M., Labuda G., Dzieje Zakonu Krzyżackiego w Prusach, Gdańsk 1986
ów nad Biskup M., Gdańska flota kaperska w okresie wojny trzynastoletniej, Gdańsk 1953
idemii Biskup M., Stosunek Gdańska do Kazimierza Jagiellończyka w okresie wojny trzynastoletniej,
lemii Toruń 1952
Biskup M., Trzynastoletnia Wojna z Zakonem Krzyżackim, Warszawa 1967 Biskup M., Wojna
trzynastoletnia, w: Dzieje Narodu i Państwa Polskiego, Kraków 1990 Biskup M., Zjednoczenie Pomorza
Wschodniego z Polską w polowie XV w., Warszawa 1959 Cieślak E., Walki ustrojowe w Gdańsku i Toruniu
oraz w niektórych miastach hanzeatyckich w XV w.,
Gdańsk 1966
Górski K., Pomorze w dobie wojny trzynastoletniej, Poznań 1932 Górski K., Związek Pruski i
poddanie się Prus Polsce, Poznań 1949 Historia Pomorza, t. l, pod red. G. Labudy, Poznań 1969
Kostuś W., Władztwo Polski nad Lęborkiem i Bytowem, Wrocław 1954 Krwawicz M., Wimmer J.,
Wojna trzynastoletnia 1454-1466, Warszawa 1957 Zarys dziejów wojskowości polskiej do roku
1864, t. l, pod red. J. Sikorskiego, Warszawa 1965

IX. Walka o sukcesję jagiellońską nad Dunajem i Wełtawą w latach 1467-1479


Baczkowski K., Walka Jagiellonów z Maciejem Korwinem o koronę czeską, Kraków 1980
Biskup M., Wokół „ landshuckiego wesela " 1475 roku, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego,
Prace Historyczne", z. 56, Kraków 1977
Heck R., Elekcja kutnohorska 1471 r, „Sobótka", R. 77, nr l, 1972 Heck R., Zjazd głogowski z 1462 r.,
Warszawa-Wrocław 1962 Papee F., Królewskie córy. Jadwiga księżna bawarska, w: Studia i szkice z
czasów Kazimierza
Jagiellończyka, Warszawa 1907 Papee F., Zabiegi o czeską koronę (1466-1471), w: Studia i szkice z
czasów Kazimierza Jagiellończyka,
Warszawa 1907
Prochaska A., Królowie Kazimierz Jagiellończyk i Jerzy czeski, „Przegląd Historyczny", t. 17, 1913
Prochaska A., Królowie Kazimierz i Maciej Korwin, „Przegląd Powszechny", t. 123, 1914 Prochaska A.,
Tungena walki z królem Kazimierzem Jagiellończykiem, „Ateneum Kapłańskie",
R. 6, 1914
Prochaska A., Wyprawa św. Kazimierza na Węgry (1471-1474), „Ateneum Wileńskie", R. l, 1923 Sutowicz
J., Walka Kazimierza Jagiellończyka z Maciejem Korwinem o koronę czeską, Kraków 1876 Szczegóła H.,
Koniec panowania piastowskiego nad środkową Odrą, Poznań 1968

X. Sprawy wschodu. Schyłek panowania Kazimierza Jagiellończyka


Baczkowski K., Państwa Europy środkowo-wschodniej wobec antytureckich projektów Innocentego VIII
(1484-1492), „Nasza Przeszłość", 74, 1990
Baczkowski K., Walka o Węgry w latach 1490-1492, Kraków 1995 Garbacik J., Kallimachjako dyplomata i
polityk, „Rozprawy Akademii Umiejętności, Wydział Historyczno-
Filozoficzny", ser. II, t. 46 (71), nr 4, 1948 Górski K., Dyplomacja polska czasów Kazimierza
Jagiellończyka. Lata konfliktów dyplomatycznych
(1466-1492), w: Historia dyplomacji polskiej, t. l, wyd. 2, pod red. G. Labudy i M. Biskupa,
Warszawa 1982
Górski K., Łukasz Watzenrode. Życie i działalność polityczna (1447-1512), Wrocław 1973 Koneczny F.,
Sprawy z Mengli-Girejem, „Ateneum Wileńskie", R. 4, 1928 Małowist M., Kaffa - kolonia genueńska na
Krymie i problem wschodni w latach 1453-1475,
Warszawa 1947 Natanson-Leski J., Dzieje granicy wschodniej Rzeczypospolitej, cz. l, Granica
moskiewska w epoce
Jagiellońskiej, Lwów 1923 Papee F., Polska i Litwa na przełomie wieków średnich, i. l, Ostatnie
dwunastolecie Kazimierza
Jagiellończyka, Kraków 1904
Podhorecki L., Chanat krymski i jego stosunki z Polską, Warszawa 1987 Smołucha J., Papiestwo a Polska w
latach 1484-1526. Kontakty dyplomatyczne na tle zagrożenia tureckiego,
Kraków 1999 Tyszkiewicz J., Tatarzy na Litwie i w Polsce,
Warszawa 1989

313
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

XI. Społeczeństwo stanowe u schyłku XV wieku


Bałaban M., Dzieje Żydów w Krakowie i na Kazimierzu (1304-1868), Kraków 1912
Drabina J., Życie codzienne w miastach śląskich w XIV i XV w., Opole 1991
Fałkowski W., Elita władzy w Polsce za panowania Kazimierza Jagiellończyka (1 4 4 7 -1 4 92 ),
Warszawa 1992 Górski K., Rządy wewnętrzne Kazimierza Jagiellończyka w Koronie, „Kwartalnik
Historyczny", R. 66,
nr 3, 1959
Historia Kościola w Polsce, t. l (do roku 1764), pod red. B. Kumora i Z. Obertyńskiego, Poznań 1974
Historia chlopówpolskich, t. l, pod red. S. Inglota, Warszawa 1970 Johnson P., Historia Żydów, Kraków
1993 Kiryk F., Jakub z Dębna na tle wewnętrznej i zagranicznej polityki Kazimierza Jagiellończyka,
Wrocław 1967
Kiryk F., Rozwój urbanizacji Małopolski Xlll-XVl. Województwo krakowskie, Kraków 1985 Kiryk F.,
Urbanizacja Małopolski. Województwo sandomierskie XIII- XVI wiek, Kielce 1994 Kłoczowski J., Kler
katolicki w Polsce średniowiecznej: problem pochodzenia i dróg awansu, „Kwartalnik
Historyczny", R. 88, nr 4, 1981
Kłoczowski J., Miillerowa L., Skarbek J., Zarys dziejów Kościola katolickiego w Polsce, Kraków 1986
Koczerska M., Rodzina szlachecka w Polsce późnego średniowiecza, Warszawa 1975 Kościół w Polsce, t. l
Średniowiecze, pod red, J. Kłoczowskiego, Kraków 1966 Kuczyński S.K., Polskie herby ziemskie. Geneza,
rozwój, funkcje, Warszawa 1993 KurtykaJ., Tęczyńscy. Studium z dziejów polskiej elity możnowladczej,
Kraków 1997 Ładogórski T., Rozwój ludności na ziemiach polskich w erze niekontrolowanej umieralności
na tle
porównawczym, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej", R. 36, 1988 Małowist M., Wschód i Zachód
Europy w XHI-XIV w., Warszawa 1975 Małowist M., Z problematyki wzrostu gospodarczego Europy
Środkowej, „Przegląd Historyczny",
t. 64, 1973
Myśliński K., Dzieje kariery politycznej w średniowiecznej Polsce, Lublin 1981 Państwo, naród, stany w
świadomości wieków średnich, pod red. A. Gieysztora i S. Gawlasa,
Warszawa 1990
Społeczeństwo Polski średniowiecznej, pod red. S.K. Kuczyńskiego, t. 2, Warszawa 1982 Strzelecka A.,
Niektóre okoliczności krakowskiego rozruchu mieszczańskiego w roku 1461, w: Mediaevalia.
W 50 rocznicę pracy naukowej Jana Dąbrowskiego, Warszawa 1960 Topolski J., Gospodarka polska a
europejska, Poznań 1977 Węcowski P., Dziatalność publiczna możnowładztwa małopolskiego w
późnym średniowieczu,
Warszawa 1998 Wiesiołowski J., Ambroży Pampowski - starosta Jagiellonów. Z dziejów awansu
spolecznego naprzelomie
Średniowiecza i Odrodzenia, Wrocław 1976
Wojciechowscy M. i Z., Polska Piastów, Polska Jagiellonów, Poznań 1946 Wyrozumski J., Dzieje Krakowa.
Kraków do schyłku wieków średnich, Kraków 1992 Zientara B., Dzieje małopolskiego hutnictwa żelaznego
XIV-XVII wiek, Warszawa 1954 Zientara B., Z zagadnień spornych tzw. „wtórnego poddaństwa" w
Europie Środkowej, „Przegląd
Historyczny", t. 47, 1956 Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej, pod red. A. Link
Lenczowskiego, Wrocław 1991

XII. Czasy Jana Olbrachta i Aleksandra


Balzer O., O kilku kwestiach spornych z historii ustroju Polski, „Kwartalnik Historyczny", R. 21, 1907
Bardach J., O genezie sejmu polskiego, w: Materiały VIII Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich.
Historia Państwa i Prawa, Warszawa 1959
Biskup M., Polska a Zakon Krzyżacki w Prusach w początkach XVI wieku, Olsztyn 1983 Biskup M.,
Zagadnienie ważności i interpretacji traktatu toruńskiego z 1466 r., „Kwartalnik Historyczny",
R. 69, nr 2, 1962 Bobrzyński M., Sejmy polskie za Olbrachta i Aleksandra, w: Szkice i studia
historyczne, t. l,
Kraków 1922 Borzemski A., Siły zbrojne w wołoskiej wojnie Jana Olbrachta, „Archiwum
Towarzystwa Naukowego
we Lwowie", Dz. II, t.5, z. l, Lwów 1928 Czamańska L, Mołdawia i Wołoszczyzna wobec Polski,
Węgier i Turcji w XIV i XV wieku, Poznań 1996

314
Zestawienie wybranych źródeł oraz literatury

Finkel L., Zjazd Jagiellonów w Lewoczy w 1494, „Kwartalnik Historyczny", R. 28, 1914
Folwarski H., Erazm Ciotek biskup i dyplomata, „Studia Historico-Ecclesiastica", t. l, Warszawa 1935
Górka O., Bialogród i Kilia a wyprawa 1497, „Sprawozdania Towarzystwa Naukowego Warszawskiego",
wydz. 11, t. 25, 1932, Warszawa 1933
Korczak L., Litewska rada wielkoksiążęca w XV wieku, Kraków 1998 Kutrzeba S., Kilka uwag z historii
ustroju Polski, „Kwartalnik Historyczny", R. 20, 1906 Kutrzeba S., Sejm walny dawnej Rzeczypospolitej
Polskiej, Warszawa 1923 Kutrzeba S., Skład sejmu polskiego 1493-1793, „Przegląd Historyczny", t. 2, 1906
Papee F., Aleksander Jagiellończyk, Kraków 1949 Papce F., Jan Olbracht, Kraków 1936 Papce F., O przywileju
mielnickim dla senatu z roku 1501, w: Księga Pamiątkowa ku czci O. Balzera,
Lwów 1925
Papee F., Zagadnienie olbrachtowej wyprawy z roku 1497, „Kwartalnik Historyczny", R. 47, nr l, 1933 Rybus
H., Królewicz, kardynał Fryderyk Jagiellończyk jako biskup krakowski i arcybiskup gnieźnieński,
Warszawa 1935
Siemienski J., Od sejmików do sejmu 1454-1505, w: Studia ku czci S. Kutrzeby, t. l, Kraków 1938 Sobolewski
L., Uruszczak W., Artykuły mielnickie z roku 1501, „Czasopismo Prawno-Historyczne", t. 42,
z.1-2, 1990
Spieralski Z., Awantury mołdawskie, Warszawa 1967 Sucheni-Grabowska A., Odbudowa domeny królewskiej
w Polsce 1504-1548, Wrocław-Warszawa-
-Kraków 1967
Uruszczak W., Sejm walny koronny w latach 1506-1540, Warszawa 1980 Wdowiszewski Z.,
Genealogia Jagiellonów, Warszawa 1968 Wyrozumski J., Geneza Senatu w Polsce, w: Senat w
Polsce. Dzieje i teraźniejszość, Kraków 1993

Publikacje wykorzystane przy sporządzaniu schematów, planów i wykresów


Numery stron w poniższym zestawieniu dotyczą tomu 3 Wielkiej Historii Polski.

Atlas Historyczny Polski, wyd. I, Warszawa 1967 - str. 91, 121


Biskup M., Trzynastoletnia wojna z Zakonem Krzyżackim, Warszawa 1967 - str. 223
Bogucka M., Samsonowicz H., Dzieje miast i mieszczaństwa w Polsce przedrozbiorowej (cz. l do schyłku
XV wieku), Warszawa 1986 - str. 162, 264, 267
Gąsiorowski A., Itinerarium króla Władysława Jagiełły 1386-1434, Warszawa 1972 - str. 118
Kowalska Z., Krzyżacy w innym świetle, Tarnów 1996 - str. 87
Kuczyński S. K., Polskie herby ziemskie. Geneza, treści, funkcje, Warszawa 1993 - str. 105 Nadolski A„
Grunwald. Problemy wybrane, Olsztyn 1990 - str. 92 Sepia! M,, Zastaw na dobrach ziemskich i dochodach
królewskich w okresie panowania Władysława III
Warneńczyka na Węgrzech (1440-1444), „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prace
Historyczne", z. 125, 1998 - str. 152
Wojciechowscy M. i Z„ Polska Piastów, Polska Jagiellonów, Warszawa 1946 - str. 94 Wyrozumski J., Dzieje
Krakowa. Kraków do schyłku wieków średnich, Kraków 1992 - str. 265 Zarąbski 1., Okres wczesnego
humanizmu w: Dzieje Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1364-1764,
1.1, pod red. K. Lepszego, Kraków 1964 - str. 187
Zarys dziejów wojskowości polskiej do roku 1864, t. l, pod red. J. Sikorskiego, Warszawa 1965 - str. 216
Żytkowicz L., Próby regulacji pańszczyzny w Polsce w latach 1447-1520, „Roczniki dziejów społecznych
i gospodarczych", t. 45, 1984 - str. 273

315
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Indeks osób
Indeks nie obejmuje osób umieszczonvch w tablicach genealogicznych oraz w cytatach żródłowvch; kursywą wyróżniono
tłumaczy źródeł oraz autorów przywoływanych publikacji.
Abgarowicz Kazimierz i08. 132. 261 Barbo Marek (1420-1491), patriarcha akwilejski, kardynał
Abraham ze Zbąszynia (Zbąski Abraham) (zm. 1441), sędzia 235,236
poznański 139, 145,150 Bardach Julhtsz 279
Achmat (zm. 1481), chan Tatarów zawołżańskich 245 Bartłomiej z Jasła (ok. 1360 - ok. 1407), profesor Uniwersytetu
Albrccht (1401 -1460), książę bawarski 150 Albrecht (1443- Krakowskiego 80, 83 Bartosz (zm. 1435), pleban w Kłobucku
1500), książę saski, pretendent do tronu 189 Bartosz z Wezenborga (z Odolanowa) (zm. 1393),
czeskiego 232 Albrecht Achilles (1414-1486). elektor wojewoda
brandenburski 236, poznański 42-44, 47, 48, 52, 53
238,249 Albrecht II Habsburg (1397-1439), książę Baryła Piotr - patrz Mucha
austriacki, król Bażyński Gabriel (zm. 1475), wojewoda chełmiński 218
węgierski, czeski i rzymski 129,145-150,155,206,207 Bażyński Jan (ok. 1390-1459), gubernator Prus 212 Bażyński
Albrecht VI Marnotrawca (1418-1463), książę austriacki Mikołaj (zm. 1503), wojewoda malborski 248 Bażyński
153,220 Aldona (1309/1310 - 1339), księżniczka Ścibor (zm. 1480), starosta generalny Prus 218 Beata z
litewska, królowa Borowna (zm. 1429), matka Jana Długosza 189 Beatrycze
polska 58 (1457-1508), królowa węgierska 242, 251 Bedfich ze
Aleksander (zm. 1485), biskup Forli, legat papieski 231 Strażnicy (zm. 1459), poseł czeski, wódz husyc-
Aleksander Dobry (zm. 1432), hospodar mołdawski 93,101, ki 147 Behem Baltazar (ok. 1460 - 1508), notariusz
146, 202 krakowski
Aleksander Jagiellończyk (1461-1506), wielki książę litewski, 26-29, 163, 164, 166, 167,259 Benedykt XIII (ok. 1328
król polski 240, 277, 279-282, 284, 288-291, 295- - 1423), papież 110 Beneś z Kolovratu (zm. po 1479), poseł
-302, 304, 305 czeski 236 Bernard (1374/1378 - 1455), książę opolski 149
Aleksander Koriatowicz (zm. ok. 1380), książę podolski 40 Biel Stanisław (1457/1458 - 1541), profesor Uniwersytetu
Aleksander de Yilla Dei (l 160/1170 - 1240/1250), gramatyk Krakowskiego 188
i matematyk 186,273 Biskup Marian 95
Aleksander V (ok. 1340- 1410), papież 93, 109 Aleksander Bobrzyński Micha! 283
VI (1431-1503). papież 286, 294 Aleksandra (zm. 1434), Bodzanta (1320-1388), arcybiskup gnieźnieński 52, 53
księżniczka litewska, księżna Bogdan III Jednooki (ok. 1475 - 1517), hospodar mołdawski
mazowiecka 72, 101 302
Alfons (1394-1458), król aragoński i Neapolu 157 Amadeusz Bogusław (ok. 1364 - 1418), książę słupski 92 Bogusław IX
VIII - patrz Feliks V Anna (1366-1425), księżniczka polska (ok. 1406 - 1446), książę słupski 124 Bogusław X (1454-
38 Anna (1420/1430-1481), księżna mazowiecka 221 Anna 1523), książę zachodniopomorski 181,
(1432-1462), księżniczka austriacka 145, 155 Anna (1476- 240, 249
1503), księżniczka polska, księżna pomorska Bolesław Pobożny (l 224/1227 -1279), książę wielkopolski 275
181,240,249 Bolesław IV (przed 1421 -1454), książę Czerski i warszawski
Anna Cylejska (1380/1381 - 1416), królowa polska 123 158, 198,200
Anna de Candale et Foix (ok. 1484 - 1506), królowa czeska Bolko V (ok. 1400 - 1460), książę głogowiecki 149
i węgierska 294 Bonawentura Baduario Peraga (1332-1389), legat papieski 69
Andriolli Michał Elwiro (1836-1893), rysownik 59 Andrzej Bonifacy IX (ok. 1350 - 1404), papież 75, 79, 80, 88, 192
(zm. 1399), książę połocki 69, 72, 78 Andrzej (XV/XVI w.), Borys Koriatowicz (zm. ok. 1393), książę litewski 62
książę wiazicmski 296 Andrzej Gałka z Dobczyna (ok. 1400 Boryszewski Andrzej (zm. 1510), poseł polski 240
- po 1451), profesor Buonaccorsi (Kallimach) Filip (1437-1496), poeta, dyplomata
Uniwersytetu Krakowskiego 128, 140, 183, 184 174,176, 185, 195,239,246,252,277,283,286,297 Burian z
Andrzej Grzymała z Poznania (ok. 1425 - 1466), profesor Guttstejnu (zm. 1488), poseł czeski 236 Camblak Grzegorz
Uniwersytetu Krakowskiego 185 Andrzej Łaskarz (1362-1420), metropolita kijowski 114 Capra Bartłomiej (ok.
(1362-1426), biskup poznański 80, 110 Andrzej z Krakowa 1360/1370 -1433), arcybiskup Mediolanu, dyplomata 115
(zm. f 398), biskup sereteński i wileński Castiglione Branda (ok. 1360 -1443), kardynał i legat papieski
49,71 103,120
Ardicinius dc Navaria (l. pół. XV w.), uczony i publicysta 112 Cebulka Mikołaj (zm. 1455/1456), dyplomata, kanonik
Aretino Leonardo (XV/XVI w.), humanista włoski 188 Aron sandomierski 115
(zm. ok. 1500), pretendent do tronu mołdawskiego 247 Celtis Konrad (1459-1508), humanista i poeta 188 Cesarini
Auerbach Jan (l. pół. XV w.), prawnik 112 Augustyn św. Julian (1398-1444), kardynał, legat papieski 155,
(354-430), filozof i ieolog 258 Bajezid II (1447-1512), sułtan 157, 159, 160 Ciołek Erazm (1474-1522), dyplomata,
turecki 246, 291 Balardi Jakub (1. pół. XV w.), prawnik 112 biskup płocki 233,
Bali-bej Malkoczołgu (2. pół. XVw.), basza Sylistrii 293 278,300 Ciołek Stanisław (ok. 1382 - 1437),
Balicki Andrzej (zm. 1420), rycerz i dyplomata 1)0 Baltazar podkanclcrzy, biskup
z Pcscii (zm. 1481), biskup Sirmium, nuncjusz poznański 123, 144
papieski 241 Balzer Oswald 106 Barbara (1464-1515), Chrystian I (1425-1481), król duński 217, 218 Chrząstowski
księżniczka brandenburska i księżna Mikołaj (zm. 1444), miecznik krakowski 123 Colonna Odon
głogowska 238, 249 Barbara Cylejska (1390/1395 - - patrz Marcin V
1451), królowa węgierska Condolmieri Franciszek (zm. 1453), kardynał 159, 160
123, 146, 147 Csezmicei (Panonius) Jan (1434-1472), biskup Pecs,
Barbara Jagiellonka (1478-1534), księżniczka polska i księżna humanista węgierski 234
saska 284, 288, 240 Cymbarka(1394/1397-1429), księżniczka mazowiecka 102
Czamańska Ilona 76

316
K
Indeks
Czambor Wiszl (zm. przed 1398), możnowładca morawski Eeige Bernard (XV/XVI w.), humanista śląski 177
123 Feliks V (Amadeusz VIII) (1383-1451), antypapież 143,144,
Czartoryski Iwan (zm. ok. 1460), kniaź litewski 153 155, 158,203
Czernin Jan (zm. po 1502), rotmistrz, wódz czeski 299 Ferdynand (l. pół XV w.), biskup Lugano i legat papieski 115
Czudar Piotr (XIV w.), bań slawoński 39 Filelfo Francesco (1398-1481), humanista włoski 188
Czyżowski Jan - patrz Jan z Czyżowa Fiodor (2. pół. XV w.), książę bielski 245
Danka Jolanta 97 Fioł Szwajtpol (zm. ok. 1525), drukarz 269
Dawid (zm. ok. 970 p.n.c.), król izraelski 30, 143 Firlej Mikołaj (zm. 1520), poseł polski 246
Dąbrowski Jan 112. 132, 157 Florian (XV/XV1 w.), złotnik 195
Dąbrówka Jan (ok. 1400 - 1472), profesor Uniwersytetu Florian z Mokrska (ok. 1305 - 1380), biskup krakowski 37
Krakowskiego 185,214 Frankę von Kcrkskorf (zm. 1435), łandmistrz inflancki zakonu
Derwich Marek 40 krzyżackiego 142
Długosz Jan (zm. 1444), starosta korczyński, ojeicc Jana Fryderyk (XV w.), książę brunszwicki 207
Długosza 189 Fryderyk (1474-1510), książę saski i wielki mistrz zakonu
Długosz Jan (1415-1480), kanonik krakowski, historyk 19, krzyżackiego 293, 295, 300
64, 69, 70, 94, 97, 98, 123, 127, 136, 156, 158, 189-- Fryderyk Hohenzollern (1460-1536), margrabia brandenburski
191, 193, 214, 226, 229, 233, 239, 240, 257, 273 na Ansbach i Bayreuth 236,238,240,249,287,288
Dobiesław „Lubelczyk" z Kurozwęk (zm. 1496), dyplomata 232 Fryderyk Jagiellończyk (1468-1503), biskup krakowski,
Dobieslaw z Kurozwęk (zm. 1397), kasztelan krakowski 36, arcybiskup gnieźnieński, kardynał 186, 249, 254, 277,
44,68 281-284,286,287
Dobiesław z Oleśnicy (zm. 1440), starosta krakowski i Fryderyk Mądry (1463-1525), elektor saski 288
wojewoda sandomierski 128 Fryderyk I Hohenzollern (1371-1440), margrabia brandenburski
Dobiesław ze Szczekocin (1. pół. XV w.), rycerz 127 119, 124
Domarat z. Pierzchną (zm. przed 1410), starosta generalny Fryderyk II (1412-1464), książę saski 148
Wielkopolski 42, 44, 48, 51, 52 Fryderyk II (1480-1547), książę legnicki 240
Donat (IV w.), gramatyk rzymski 186. 273 Fryderyk II Hohenzollern (1413-1471), elektor brandenburski
Dorota (ok. 1430 - 1495), królowa duńska 207 119, 124,200,217
Dowgird (zm. 1442/1443), wojewoda wileński 153 Fryderyk III (1415-1493), król rzymski, cesarz 153,155,201,
Dragffy Bartłomiej (zm. po 1498), wojewoda 202, 207, 211, 220, 232, 236, 238, 241, 249, 250, 284
siedmiogrodzki 291 Gadomski Jerzy 105
Dunin Piotr z Prawkowic (ok. 1415 -1484), wojewoda brzeski Gara Mikołaj (zm. 1433), dyplomata, palatyn Węgier 93
kujawski, wódz polski 221-223, 234, 248, 261 Gelre (XIV w.), herold Geldrii .19
Durink Stanisław (zm. przed 1492), malarz 98, 190 Gerson Jan (1363-1429), filozof i teolog 109
Dymitr (zm. 1386), arcybiskup ostrzyhomski, kardynał 54 Giedymin (ok. 1275 - 1341), wielki książę litewski 58, 60
Dymitr (zm. 1399), książę briański i starodubowski 78 Gliński Michał (ok. 1470 - 1534), marszałek nadworny
Dymitr Doński (1350-1389), wielki książę moskiewski 60 litewski 302
Dymitr Szemiaka (ok. 1420 -1453), wielki książę moskiewski Górka Łukasz (zm. 1475), starosta generalny Wielkopolski,
202 wojewoda poznański 205. 215, 254
Dymitr z Goraja (ok. 1340 -1400), podskarbi koronny i Górka Uriel (ok. 1435 - 1498), kanclerz wielki koronny,
marszałek koronny 68 biskup poznański 254
Dzicrsław z Rytwian (Rytwiański Dziersław) (zm. 1478), Gfaetz Henryk 275
kasztelan i wojewoda krakowski 139, 147, 215 Granowski Wincenty (ok. 1370- 1410), kasztelan nakielski,
Dżelal-ed-Edin (zm. 1412), pretendent do tronu Złotej starosta generalny Wielkopolski 123
Ordy 93 Gruszczyński Jan (l405-1473), biskup kujawski, krakowski,
Edyga (zm. 1419), emir Złotej Ordy 78 arcybiskup gnieźnieński i kanclerz 205, 218, 255, 257
Hlgot Jan (zm. 1452), profesor Uniwersytetu Krakowskiego Griinenberg Konrad (XV w.), historyk niemiecki 202
184,189 Grzegorz z Sanoka (ok. 1407 - 1477), filozof, humanista,
Eliasz (l. pot. XV w.), hospodar mołdawski 146, 199 arcybiskup lwowski 185, 188
Elżbieta (1483-1517). księżniczka polska, księżna legnicka Grzegorz XII (ok. 1325 - 1417), papież 110
288, 302, 240 Hadży Gcrej (zm. 1466), chan Tatarów krymskich 202, 239
Elżbieta Bonitacja (1399-1399), księżniczka polska 79, 123 Hanul (zm. 1417/1421), namiestnik wileński 62
Elżbieta Bośniaczka (ok. 1340 - 1387), królowa węgierska Heck Roman 66
41,42,52,53,62,64,72 Helena (zm. 1505), księżna twerska 245
Elżbieta Luksemburska (1409-1442), królowa czeska i Helena (1476-1513), królowa polska 296-299
węgierska 145, 151, 153-155, 158, 160,206 Henryk (1368-1393), biskup płocki 74
Elżbieta Łokietkówna (1305-1380), królowa węgierska Flenryk von Plauen (ok. 1370- 1429), komtur Świecia, wielki
40-44, 105 mistrz zakonu krzyżackiego 97, 99, 103,
Elżbieta Rakuska, Habsburska (1436-1505), królowa polska Henryk von Plauen (ok. 1400 - 1470), wielki mistrz zakonu
145, 206-208, 224, 230, 250, 257, 266, 277, 302, 304 krzyżackiego 241
ElżbietazPilczy(1370/1374-1420), królowa polska 123, 124 Henryk von Richtcnberg (zm. 1477), wielki mistrz zakonu
EngelPal 157 krzyżackiego 241
Ernest Żelazny (1377-1424), książę austriacki l O l Henryk z Brzegu (zm. po 1428), astrolog, okultysta 128
Eryk (ok. 1382 -1459), król Unii Kalmarskiej 115,121,124, Henryk IV (Henryk z Derby) (1366-1413), król angielski 73,93
125, 181 Herod (ok. 73 - 4 p.n.e.), król Judei 102
Eryk 11(1418/1425-1474), książę zachodniopomorski 181, Hesse Benedykt (zm. 1456). profesor Uniwersytetu
222,223 Krakowskiego 184
Eugeniusz IV (1383-1447), papież 142,143,150,155,158,203 Hierasim (zm. 1435), metropolita 142
Falkenberg Jan (zm. ok. 1430), dominikanin, teolog 112,113 Hińcza z Rogowa (zm. 1473). podskarbi koronny 127, 150,
Falkowskl Wojciech 253 211,254
Fedko (zm. po 1434), kniaź nieświski 141 Hińczko z Roszkowic (XIV/XV w.), starosta brzeski 63

317
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Horacjusz (65-8 p.nx.), poeta rzymski 188 Jan Trnka z Raciborzan (XV w.), wódz czeski 261
Hunyadi Jan (ok. 1385 - 1456), wódz węgierski, gubernator Jan dc Sacrobosco (1. pół. XIII w.), astronom, matematyk 185
Węgier 154, 155 157-160,201,220 Hus Jan (1369- Jan von Tiefen (zm. 1497), wielki mistrz zakonu krzyżackiego
1415), reformator religijny, teolog 97, 109- 290, 293
- 1 1 1 , 116, 117, 184 Hynek Ptaćek z Pirkśtejnu (zm. po Jan z Czarnkowa (ok. 1320-ok. 1387), podkanclerzy, kronikarz
1444), możnowładca 33, 37, 41,43 Jan z Czyżowa (Czyżowski Jan) (ok. 1390-
czeski 147 1458), kasztelan
Hynek z Holstejnu (zm. 1427), poseł czeski 117 Innocenty IV krakowski 151, 158, 159
(zm. 1254), papież 57 Innocenty V III (1432-1492), papież Jan z Dukli św. (ok. 1410 - 1484), bernardyn 259 Jan z
246, 249, 283 Iwan (XV w.), książę możajski 203 Iwan Garbowa (zm. 1454), rycerz 226 Jan z Kęt św. (1390-1473),
Juriewicz (zm. 1481), kniaź holszański 245 Iwan Młodszy profesor Uniwersytetu Krakowskiego 188,259 Jan z Książa
(1458-1490), książę twerski 245 Iwan III (1440-1505), (zm. I380/ 1381), wojewoda sandomierski,
wielki książę moskiewski 243-246, kasztelan krakowski 36 Jan z Ludziska (ok. 1400-przed
250,291,296-299,303 1460), profesor Uniwersytetu
Jadwiga (1340/1350 - 1390), królowa polska 38 Jadwiga Krakowskiego 188, 270 Jan z Oleśnicy (zm. 1413),
(1368 - po 1382). księżniczka polska 38 Jadwiga (1374- starosta wileński, sędzia ziemski
1399), król'polski 33, 44, 45, 51-54, 62-65, krakowski 74
67-69, 72, 75-80, 84, 103, 121, 123, 186 Jadwiga (l408- Jan z Oświęcimia (1443-1527), profesor Uniwersytetu
1431), księżniczka polska 119, 123, 124 Jadwiga Jagiellonka Krakowskiego 188
(1457-1502), księżniczka polska, księżna Jan z Targowiska (zm. 1492), poseł polski 249 Jan z Tamowa
bawarska 230, 236, 238, 240 Jagiełło - patr/ Władysław (zm. 1409), starosta generalny Rusi, wojewoda krakowski 36,
II Jagiełło Jakub (l. pół. XV w.), biskup Spoleto i legat 68, 72
papieski 115 Jakub Parkosz z Żórawie (zm. 1455), profesor Jan z Tarnowa (zm. 1433), wojewoda krakowski 128 Jan z
Uniwersytetu Tęczyna (zm. 1405), kasztelan wojnicki 52, 68 Jan z
Krakowskiego 184 Tuliszkowa (zm. 1426/1427), kasztelan kaliski 103,
Jakub Zacharycz (XV/XVI w.), wojewoda moskiewski 299 110, 117
Jakub z Dębna (1426/1428 - 1490), kanclerz 229-23 l, 254, Jan z Ujazdu (zm. ok. 1450), rycerz 171 Jan II (1405-1454),
255, 262 Jakub z Gostynina (ok. 1454- 1506), profesor król kastylijski 144 Jan XX III (ok. 1360- 1419), papież 103,
Uniwersytetu 109, 110 Janusz Suchywilk (ok. 1310 - 1382). kanclerz,
Krakowskiego 188 Jakub z Kobylan (zm. 1454), rycerz, arcybiskup
kasztelan gnieźnieński gnieźnieński 37, 47, 48 Janusz I (ok. 1346 - 1429),
123, 142,262 Jakub z Paradyża (ok. 1380 - 1464), książę Czerski i warszawski 13,
profesor Uniwersytetu 44,53,71,93, 198
Krakowskiego 184 Jakub z Sienna (Sieneński Jakub) Janusz II (1455-1495), książę płocki i wiski 277, 285, 287
(1413-1480), pretendent Janusz III (1501/1502 - 1526), książę Czerski i warszawski 304
do biskupstwa krakowskiego, arcybiskup gnieźnieński Jarosław Bogoria Skotnicki (po 1275 - 1376), arcybiskup
189,257 gicźnieński 37
Jakub z Szadka (ok. 1412 - 1487), prawnik, dyplomata 214 Jasieński Paweł (zm. 1485), dyplomata, kasztelan sandomierski
Jan (1351-1360), książę węgierski 37, 38 Jan (zm. przed 236, 261
1395), biskup csanadzki 54 Jan (1370-1396), zarządca Nowej Jastrzębiec Wojciech (ok. 1362 - 1436), biskup poznański,
Marchii 74, 75 Jan (1410/1413- 1439), książę opolski 149 krakowski, arcybiskup gnieźnieński i kanclerz 77, 103,
Jan (Janusz) (1426/1430 - 1496), książę oświęcimski 149, 117, 122
206, 285 Jawnuta (zm. po 1366), wielki książę litewski 58, 72 Jerzy
Jan (1435-1504), książę żagański 238 Jan (XV/XVI w.), Brankowicz(ok. 1375 -1456), despota serbski 157, 159 Jerzy
rzeźbiarz i malarz 195 Jan Ćapek z Sanu (ok. 1390 - 1452), Brodaty (1471-1539), książę saski 240, 284, 288, 293 Jerzy
wódz husycki 137 Jan Ciasztołd (zm. 1458), namiestnik Dypold (2. pół. XV w.), kupiec i przedsiębiorca 267 Jerzy
smoleński 153, 197, Lingwenowicz (zm. 1456), książę mścisławski 158 Jerzy
205. 243 Jan Gtowacz z Oleśnicy (Oleśnicki Jan) (ok. Narymuntowicz (ok. 1326 - po 1398), książę bełski 49 Jerzy
1400 - 1460), Wittelsbach (1455-1503), książę bawarski na Landshut
marszałek koronny, wojewoda sandomierski 128, 145, 238, 240
149, 205 Jerzy von Thurn (zm. po 1518), poseł cesarski 250 Jerzy z
Jan Isner (1345-1411), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 83 Podiebradów (1420-1471), król czeski 148,201,220,
Jan Kapistran św. (1386-1456), kaznodzieja, franciszkanin 224, 227-232, 242, 257
208, 275 Jcsse (XI w. p.n.e.), ojciec króla Dawida 194, 195 Jićiński
Jan Korwin (1473-1504), książę głogowski i opawski 251 Jan Jcnćik (zm. przed 1398), możnowładca morawski 123 Jiskra Jan
Kraska (zm. ok. 1460), rycerz 127 Jan Kropidło (1360/1364 - z Brandysu (ok. 1400 - 1496), wódz czeski 154,
1421), biskup poznański, kujaw- 155, 159
. ski 75 Jan Lutek z Brzezia (ok. 1405 - 1471), Joachim (1484-1535), elektor brandenburski 288 Jona (XV
podkanclerzy, biskup w.), metropolita moskiewski 204 Jost (l 352-1411), elektor
krakowski 144, 216, 217, 254, 257 Jan Olbracht (1459- brandenburski 74, 75,98, 101 Jost von Hohenstein (XV w.),
1501). król polski 174, 206, 235, 240, prokurator krzyżacki 216 JÓ7-cf (zm. 1501), metropolita
244-246, 249, 251, 252, 261, 263, 271, 277, 279, 280, kijowski 299 Józef Flawiusz (ok. 37 - ok. 103), historyk
284-300, 235, 240, Jan Radlica (zm. 1392), kanclerz, żydowski 256 Juliusz II (1443-1513), papież 300 Juwenalis
biskup krakowski 36, 44, (ok. 60 - po 127), rzymski poeta satyryczny 188 Kalikst III
50,80 (1378-1458), papież 216, 218 Kallimach - patrz Buonaccorsi
Jan Schelling (Schilling) / Głogowa (ok. 1445 - 1507), Filip
profesor Uniwersytetu Krakowskiego 185 Jan Strasz z Kamicniccki Mikołaj (ok. 1460 - 1515), hetman wielki
Białaczowa (l. poi. XV w.), rycerz 127 koronny 302

318
Indeks
Karnkowski Jan Polak (1428-1503), hetman wojsk zacięż- Kurowski Piotr (zm. 1463), kasztelan sądecki 127, 151
nych261,299 Kuchmeister Michał (zm. 1422), wójt Nowej Marchii, wielki
Karol Knutson (ok. 1408 - 1470), król szwedzki 217 Karol mistrz zakonu krzyżackiego 99, 103, 108, 109, 115
Śmiały (1433-1477), książę burgundzki 236 Karol IV Krzyżanowski Stanisław 83 Krzvżuniakowa Jadwiga 106,
Luksembuski (1316-1378), król czeski i rzymski, 132, 137 Lando Hieronim (zm. 1493), arcybiskup Krety, legat
cesarz 39, 44, 231 papieski
Karol V (1338-1380), król francuski 45 Kasper Nosryc (XV 220, 222 Lasoeki Mikołaj (zm. 1450), proboszcz i
w.), dowódca oddziałów krzyżackich 222 Katarzyna (1370- dziekan krakowski
1378), księżniczka węgierska 38, 44, 45, 144, 151,155,188 Legendorf Paweł (1410/1420 -
47,48 1467), biskup warmiński
Kazimierz (1426-1427), książę polski 126 Kazimierz św. 222. 223
(1458-1484), książę polski 233-235, 245, Lelusz (XV w.), wojewoda trocki 153 Leopold III (1351-
251,259 Kazimierz III Wielki (1310-1370), król polski 1386), książę austriacki 63 Leszczyński Rafał (zm. 1501),
9-14, 20, 23, dyplomata, marszałek
25,26,33,35-41,44,45,47-50,58,60,73,79,80, 104, nadworny koronny 249, 262 Lichońska Irmina 283
122, 123, 168, 177, 186,275 Kazimierz IV Lingwen-Semcn (Lingwen) (zm. po 1431), książę mścisław-
Jagiellończyk (1427-1492), wielki książę ski, namiestnik nowogrodzki 72, 88-90 Liwiusz Tytus
litewski, król polski 121, 126, 145-149, 153, 158, 172- (59-17 p.n.e.), historyk rzymski 190 Lombard Piotr
-174, 176, 181, 185, 189, 191-194, 196-208,212,215, (1095/1100- 1160), filozof, teolog 186 Lubart (zm. 1384),
216, 218, 220, 222-224, 227-231, 234-246, 248-257, książę włodzimierski i łucki 40, 49 Ludwik (1371-1407),
262, 264, 266, 270, 275-277, 279, 284, 286, 296, 297 książę francuski 45, 48 Ludwik von Erlichshausen (ok. 1415 -
Kazimierz V (ok. 1382 - 1434), książę szczeciński 93 1467), wielki mistrz
Kazko (1351-1377), książę wołogosko-słupski 38, 39, 41, zakonu krzyżackiego 218, 224 Ludwik I Węgierski
42, 44, 50 (1326-1382), król węgierski i polski 20,
Kiejstut (/m. 1382), książę trocki 40, 49, 58, 59, 60, 72 35-51,53,63,68,73,75,76, 172 Ludwik IX (1417-
Kiełbasa Wincenty (ok. 1425-1478), biskup chełmiński 229, 1479), książę bawarski na Landshut 220,
233, 248 232,238
Kinga św. (1234-1292), księżna krakowska, klaryska 190 Ludwik XII (1462-1515), król francuski 294 Lukan (39-65),
Klemens (XV w.), płatnerz 265 pisarz rzymski 188 Ładystaw z Gielniowa błog. (ok. 1440 -
Klemens z Moskorzowa (Moskorzowski Klemens) (ok. 1350 1505), bernardyn 259 Łaski Jan (1456-1531), arcybiskup
- ok. 1408), podkanclerzy 73, 74 Klemens VI (ok. 1292 - gnieźnieński, kanclerz
1352), papież 60 Kmita Jan (ok. 1340 - 1376), starosta 280-282
krakowski 42, 43, 49 Kmita Piotr (ok. 1442-1505), marszałek Maciej (ok. 1370- 1453), biskup wileński 197 Maciej
koronny, wojewoda Korwin (1440-1490), król węgierski 169, 176, 185,
krakowski 258, 291 Knoppek Witold 174 Kolankowski 220, 227, 229-232, 234-242, 245, 249-251, 254, 257
Ludwik 151, 177, 299 Koniecpolski Jan (zm. 1455), kanclerz Maciej z Bnina (zm. 1493), starosta generalny Wielkopolski,
127, 128, 145, 149, wojewoda poznański 254 Maciej z Egcru (XIV w.),
151, 154,211 arcybiskup halicki 49 Maciej z Raciążka (zm. ok. 1483),
Konrad (1338/1340 - 1403), książę oleśnicki 53 kaznodzieja, prawnik,
Konrad(1380/1386- 1447), biskup wrocławski 158 Konrad dyplomata 214
Biały (ok. 1390- 1452), książę oleśnicki 93, 97, 158 Konrad Maciej z Sandomierza (XIV w.), filozof i teolog 80 Madeyski
von Erlichshausen (1390-1449), wielki mistrz zakonu Antoni (1862-1939), rzeźbiarz 84, 159 Mafiolo di
krzyżackiego 201 Konrad von Jungingen (1355-1407), Lampugnano (zm. 1396), legat papieski, nominat
wielki mistrz zakonu krakowski i płocki 69
krzyżackiego 76, 89 Makary (zm. 1497), metropolita kijowski 297, 299 Makrai
Konrad III Rudy (przed 1448 - 1503), książę Czerski, Benedykt (XIV/XV w.), rycerz i dyplomata węgierski
warszawski i płocki 285, 288, 303 Konstantyn (ok. 280 - 103, 108, 115 Maksymilian I Habsburg (1459-1519),
337), cesarz rzymski 110 Kopernik Mikołaj (1473-1543), król, rzymski, cesarz
astronom, kanonik warmiński 169, 185, 286 Kurczak Lidia 219, 230, 235, 238, 249-252, 284. 285, 288, 293, 294,
296 300,301,303 Malski Wojciech (zm. 1454), wojewoda
Koriat (zm. po 1358), książę nowogródzki 72 Korygiełło - łęczycki, namiestnik
Kazimierz (zm. 1390). książę litewski 65, 73 Kot Wincenty królewski na Wielkopolskę 151 Małgorzata (1480-
(ok. 1395- 1448), arcybiskup gnieźnieński 158 Kozłowski 1530), księżniczka austriacka 288 Mamaj (zm. 1381),
Mikołaj (zm. 1443), profesor Uniwersytetu chan tatarski 60
Krakowskiego 136, 144 Kras Pawel 140 Kńegseiwn Marcantonio Coccius Sabelik (XV w.), historyk wenecki 188
Wojciech 172 Kromer Marcin (1512-1589), dyplomata, Marcin (XV/XVI w.), złotnik 195
historyk, biskup Marcin Bylica z Olkusza (ok. 1433-ok. 1493), profesor
warmiński 292 Krystyn z Ostrowa (1352-1430), Uniwersytetu Krakowskiego 184, 185
wojewoda sandomierski Marcin Król z Żurawicy (ok. 1422-1453), profesor
i kasztelan krakowski 63, 68, 128 Krzcsław z Uniwersytetu Krakowskiego 184
Kurozwęk (ok. 1440 - 1503), biskup kujawski Marcin Truchsess (zm. 1489), wielki mistrz zakonu
i kanclerz 255, 281,282, 301 Krzysztof von Gcrsdorff krzyżackiego 241, 242 Marcin V (Odon Colonna) (1367-
(XIV/XV w.), dowódca oddziałów 1431), papież 110, 113-
krzyżackich 95 -115, 120,130
Kuncgunda (1367 - przed 1370), księżniczka polska 38 Marcjalis (ok. 40 - ok, 104), poeta rzymski 188 Maria (zm.
Kunegunda (1465-1520), księżniczka austriacka 232 1366), księżniczka węgierska 39 Maria (1371-1395),
Kurdwanowski Jakub (ok. 1350- 1425), biskup płocki 95, 110 królowa węgierska 44, 45, 47, 48, 51,
67,76 Maria (XV w.), żona hospodara
mołdawskiego 146

319
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Markward von Salzbach (zm. 1410), komtur Ragnety 78 Otton (ok. 1380 - 1428), książę szczeciński 75 Otton z Pilicy
Matejko Jan (1838-1893), malarz 52, 70, 189, 266 Mateusz z (zm. 1384/1385), starosta generalny Wielkopolski, wojewoda
Krakowa (ok. 1345 -1410), profesor Uniwersytetu sandomierski 36, 42 Owidiusz (43 p.n.e. - 17/18 n.e.), poeta
w Pradze i Heidelbergu 112, 184 Matuszewski Jacek S. rzymski 188 Pahornagk Stefan (XV w.), poseł węgierski 148
25, 46, 48 Mecherzyński Karol 70, 136, 156 Mendog (zm. Pampowski Ambroży (ok. 1444 -1510), wojewoda sieradzki,
1263), książę i król litewski 57, 58 Mengli Gerej (zm. 1515), starosta generalny Wielkopolski, 254 Papee Fryderyk
chan Tatarów krymskich 239,245, 296 Paszkiewicz Henryk 5 7 Paweł Dobiesławowicz z
297-299,301,302 Sienna (ok. 1410 - 1444), poseł
Michał (2. pół. XV w.), opat klasztoru świętokrzyskiego 231 polski 146
Michał (XV/XVI w.), książę mczccki 296 Michał Paweł Głownia (zm. 1493), poseł polski 230 Paweł
Olelkowicz (zm. 1481), namiestnik nowogrodzki Włodkowic (ok. 1370 -1436), profesor Uniwersytetu
244, 245 Michał Zygmuntowicz (Michajłuszka) (przed Krakowskiego 85, 110-114, 120, 144, 184 Paweł von
ł390- 1452), Russdorf(ok. 1380- 1441), wielki mistrz zakonu
książę litewski 158, 197-200, 202-204 Michowski Warsz krzyżackiego 133
(XV/XVI w.), poseł polski 246 Mikołaj (2. pół. XIV w.), Paweł z Krosna (ok. 1470 - 1517), humanista, profesor
biskup kijowski 52 Mikołaj (1420/1424- 1476), książę Uniwersytetu Krakowskiego 250 Paweł II (1417-1471),
opolski 149 Mikołaj (XV w.), książę raciborski 159 Mikołaj papież 224, 227, 229, 235 Pawiński Adolf175
Kornicz Siestrzeniec (XV w.), rycerz 139, 150 Mikołaj Piccolomini Eneasz Sylwiusz - patrz Pius II Piotr (zm. ok.
Powała (zm. 1451), poseł polski 146 Mikołaj Wigand (ok. 1393), hospodar mołdawski 72 Piotr (zm. 1453), hospodar
1355 - ok. 1414), profesor Uniwersytetu Krakowskiego 83 mołdawski 247 Piotr Gaszowiec z Loźmierzy (zm. 1474),
Mikołaj z Gorzkowa (zm. 1414), profesor Uniwersytetu profesor Uniwersytetu Krakowskiego 185 Piotr Woda ze
Krakowskiego, biskup wileński 80, 83 Szczekocin (zm. 1454), podkanclerzy 127,
Mikołaj •/. Kutna (ok. 1430 - 1493), wojewoda łęczycki 254 151, 154,215
Mikołaj z Michałowa (ok. 1370-1438), kasztelan krakowski, Piotr Wysz (zm. 1414), biskup krakowski i poznański 80, 103
wojewoda sandomierski 128, 137 Piotr z Ailly (XIV/XV w.), kardynał 109 Piotr z Bnina (zm.
Mikołaj z Pyzdr(zm. 1424), profesor Uniwersytetu 1494), biskup kujawski 195, 196 Piotr z Byczyny (zm.
Krakowskiego 83 1389), kanonik brzeski 33 Pitagoras (ok. 572 - ok. 497 p.n.e.),
Mikołaj V (1397-1455), papież 203, 216 Mircza Stary grecki matematyk i filozof 184 Pius II (Eneasz Sylwiusz
(Mircza)(zm. 1418), hospodar wołoski 72, 101 Mitkowski Piccolomini) (1405-1464), papież
Józef 269 218,227
Monwid (zm. 1458), wojewoda wileński 197 Moskorzowski Plaut Tytus (ok. 250 -184 p.n.e.), komediopisarz rzymski 188
Klemens - patrz Klemens z Moskorzewa Mucha (Piotr Poler Konrad (XV/XVI w.), płatnerz 219 Pomponius Letus
Baryła) (zm. 1491), wódz mołdawski 247,248 Murad II (XV/XVI w.), humanista włoski 188 Prokop Wielki (zm.
(1403/1404 - 145I-), sułtan turecki 157, 160 Myśliński 1434), wódz Taborytów 129 Propercjusz Sekstus (ok. 50 -
Kazimierz 169 Nadolski Andrzej 95, 97 Narymunt (zm. ok. 15 p.n.e.), elegik rzymski 188
1348), książę nowogródzki 72 Nikłaś von Poplau (ok. 1443 - Protazy z Boskowic (XV w.), biskup ołomuniecki 230, 234
1490), poseł cesarski 250 Nos(l. pół. XV w.), książę Próchnicki Mikołaj (zm. 1479), biskup kamieniecki 233
litewski, starosta łucki 141 Ochmański Jerzy 13, 137 Przemko (ok. 1425 - 1484), książę oświęcimski i toszecki
Otka (ok. 1352 - 1426), księżniczka mazowiecka 44 Ofka( 149,206
1376-1425), królowa czeska 120, 125 Oldrzych Czerwonka Ptolemeusz (ok. 100 - ok. 168), grecki astronom, matematyk
(zm. 1465), rycerz czeski 218, 220 Olelko Włodzimierzowicz 228
(zm. 1454), namiestnik kijowski Pukower (zm. ok. 1294), wielki książę litewski 58 Radziwiłł
158, 197, 198 Ościkowicz (zm. 1509), wojewoda wileński 205 Rafał z
Oleśnicki Jan - patrz Jan Głowacz z Oleśnicy Oleśnicki Tarnowa (zm. 1372/1373), kasztelan wiślicki 36 Rangoni
Zbigniew (1389-1455), biskup krakowski, kardynał 95, 115, Gabriel (zm. 1486), biskup siedmiogrodzki, legat
122, 126-128, 130, 132-134, 139-141, 143--147, 149-151, papieski 229
154, 155, 158-160, 183, 187, 189-191, 200,202- Raveneck Fritz (zm. 1462), dowódca oddziałów
207,212,257,275 krzyżackich 222
Oleśnicki Zbigniew młodszy (1430-1493), arcybiskup Rozembarski Mikołaj (ok.1450 - 1506), dyplomata 294
gnieźnieński, namiestnik w Prusach 195, 196, 254, Rudolf (1411/1418-1454), książę żagański 215 Rudolf von
255,277 Rudesheim (zm. 1482), biskup wrocławski, legat
Olgierd (zm. 1377), wielki książę litewski 58-60, 72 Olgimunt papieski 224, 227-230 Ruprecht (1352-
(XIV w.), książę litewski 62 Oporowski Andrzej (zm. 1483), 1410), król niemiecki 93 Russocki Stanislaw
biskup warmiński 235 Oporowski Władysław (zm. 1453), 171, 259
arcybiskup gnieźnieński, Ryński Mikołaj (ok. 1360 - 1411), chorąży chełmiński 95, 98
podkanclcrzy 130,204 Rytwiański Dziersław - patrz Dziersław z Rytwian
Ostrogski Konstanty (ok. 1460 -1530), hetman litewski, Rytwiański Jan (zm. 1478/1479), marszałek koronny i
wojewoda trocki 299 wojewoda krakowski 254
Ostroróg Jan (zm. 1501), wojewoda poznański, starosta Salomon Piotr (zm.1515), mieszczanin, rajca krakowski
generalny Wielkopolski 174, 175, 229, 254, 258 Ostroróg 269
Sędziwój (ok. 1375 - 1441), wojewoda poznański, Samsonowicz Henryk 161, 171, 259, 266 Sapieński Jan
starosta generalny Wielkopolski 137, 140, 145, 147 Ostroróg (XV w.), poseł polski 229 Schcdel Hartmann (XV w.),
Stanisław (ok. 1440- 1476/1477), wojewoda poznański, historyk niemiecki 268 Sejid-Achmet (XV w.), chan
starosta generalny Wielkopolski 215, 229, 230 OścikJan(zm. tatarski 148
1442/1443), kasztelan wileński 197
320
\
Indeks
Selig Stanisław (zm. 1512), profesor Uniwersytetu Świdrygiełło (Bolesław) (zm. 1452), wielki książę litewski 65,
Krakowskiego 188 78,88,89,92, 133,134, 137, 138,141 -145, 158, 198,204
Semen (XV/XVI w.), książę bielski 299 Semen (XV/XVI w.), Świętobor (ok. 1351 - 1413), książę szczeciński 75, 92
książę możajski 299 Semen (XV/XVI w.), książę worotyński Świętosław z Wojcieszyna (XV w.), kanonik warszawski 24
296 Semen Olelkowicz (ok. 1420 -1470), namiestnik kijowski Tamerlan (1366-1405), władca środkowoazjatycki 78 Tarczay
243 Sędziwój zCzechla(ok. 1410-1476), kanonik gnieźnieński Tomasz (2. pół. XV w.), wódz węgierski 237 Telsen Piotr
192 Sędziwój z Szubina (zm. 1406), wojewoda kaliski, (XV/XVI w.), kupiec i przedsiębiorca 267 Terencjusz Pablius
starosta (ok. 190 - 159 p.n.e.), komediopisarz
generalny Wielkopolski 36, 42,44, 47,48, 53 Siemowit rzymski 188
III (przed 1313-1381), książę mazowiecki 13,40,44 Siemowit Teszner Jan (XV/XVI w.), kupiec i przedsiębiorca 267
IV (l 352 -przed 1425/1426), książę płocki i bełski Tęczyński Andrzej (zm. 1461), starosta rabsztyński 183,
13,44,52,53,63,71,72,93, 101, Siemowit VI (1446- 265, 266
1462), książę płocki i bełski 221 Sieneński Jakub - patrz Tęczyński Jan (zm. 1470), wojewoda krakowski 147, 205
Jakub z Sienna Skirgiełło (zm. 1397), książę trocki i połocki Tęczyński Zbigniew (ok. 1450 - 1498), starosta generalny
62, 69, 72, 74 Słota (zm. 1419), poeta 183 Prus 248
Snellenberg Henryk (XV/XVl w.), kupiec i przedsiębiorca 267 Tibullus (ok. 50 - 19 p.n.e.), poeta rzymski 188 Timur Kutłuk
Sobniowski Stanisław (zm. ok. 1455), profesor Uniwersytetu (zm. po 1400), chan Złotej Ordy 78 Tochtamysz (zm. ok.
Krakowskiego 144 Sobolewski Ludwik 281 Sochacka 1406), chan Złotej Ordy 78 Tomasz z Akwinu św. (ok. 1225 -
Anna 159 Sonka - patrz Zofia Holszańska Sprowski Jan (zm. 1274), filozof, dominikanin 64
1464), arcybiskup gnieźnieński 207 Spytek •/. Jarosławia (ok. Towciwiłł - Konrad (zm. 1390), książę nowogródzki 73
1436 - 1519), kasztelan krakowski Trachaniotes Jerzy (zm. XV/XVI w.), dyplomata moskiewski
281,301 Spytek z Melsztyna (ok. 1398 -1399), 250
wojewoda krakowski Traska (1. pot. X IV w.), kronikarz 33 Trąba Mikołaj (ok.
52, 68, 78, 88, Spytek z Melsztyna (l 398-1439), 1358 - 1422), arcybiskup gnieźnieński, podkanclerzy i
kasztelan biecki 139, 140, kanclerz 68,93, 110, 111,114, 117, 122 Trojden (zm.
145, 149, 150 Sroka 1281/1282), książę litewski 58 Tungen Mikołaj (zm. 1489),
Stanisław 38, 65 biskup warmiński 229,235,236,
Stacjusz Publius (ok. 45 - ok. 96), poeta rzymski 188 238,241,242,248
Stanisław św. (ok. 1030-1079), biskup krakowski 190, 194, Turzo Jan (1437-1508), kupiec i przedsiębiorca 267, 269
258,301,304 Ulryk von Jungingcn(ok. 1360- 1410), wielki mistrz zakonu
Stanisław (XV/XVI w.), snycerz 195 Stanisław (1500-1524), krzyżackiego 90, 91, 94, 95, 98 Ulryk von
książę czerski i warszawski 304 Stanisław Kazimierczyk Osten (XIV/XV w.), rycerz 42, 90 Urban VI
błog. (ok. 1430 - 1489), kanonik (zm. 1389), papież 69 Uruszczak Waclaw 23,
regularny 259 Stanisław z Kurozwęk (ok. 1440 - ok. 281, 283
1482), dyplomata, Vitez Jan (ok. 1408 - 1472), arcybiskup ostrzyhomski 234
kanclerz 236 Stanisław ze Skarbmicrza (zm. 1431), Wacław św. (zm. 935/936), książę czeski 10, 168, 177,227,
profesor Uniwersytetu 231,236,241,242,251
Krakowskiego 80, 83-85, 95, 184 Stefan św. (ok. 970 - Wacław (1413/1416- 1474), książę cieszyński 159,206
1038), król węgierski 10, 36, 50, 51, Wacław (ok. 1414 - przed 1468), książę oświęcimski i zatorski
85, 153, 154, 169,234,237,241 Stefan Wielki (zm. 149, 158,206
1504), hospodar mołdawski 202, 239, Wacław (l. pół. XV w.), książę raciborsko-opawski 149
240, 245-249, 287, 289, 291-293, 297, 299, 300, 302 Wacław II (1271-1305), król czeski i polski 23 Wacław IV
Stefan II (zm. 1447), hospodar mołdawski 146 Strzeinpiński Luksemburski (1361 -1419), król rzymski i czeski
Tomasz (1398-1460), biskup krakowski 257 Stwosz Wit 67,74.75,85,92,98, 116 Wallenrod Konrad (ok. 1350
(1447/1448 - 1533), rzeźbiarz, grafik i malarz - 1393), wielki mistrz zakonu
20, 163, 194-196, 234, 237, 239, 252, 254 Sykstus IV krzyżackiego 74, 75 Warcisław VII (1362/1365 -
(1414-1484), papież 235 Szafraniec Jan (ok. 1375 - 1433), 1394/1395), książę wołogosko-
podkanclerzy, kanclerz, słupski 72
biskup włocławski 115, 117, 122, 130 Szafraniec Piotr (zm. Wasilewski Tadeusz 59
1437), wojewoda sandomierski i krakowski 63, 117 Szarlejski Wasyl Kosooki (zm. 1448), wielki książę moskiewski 202
Mikołaj (XV w.), wojewoda brzeski kujawski 205, Wasyl I (1371-1425), wielki książę moskiewski 74, 89, 129
211,215,254 Wasyl II Ślepy (1415-1462), wielki książę moskiewski 129,
Szczekną Jan (zm. 1407), profesor Uniwersytetu 133,202,204 Watzenrodc Łukasz (1447-1512), biskup
Krakowskiego 83 warmiński 248, 249,
Szczur Stanisław 31 Szejch Achmat (XV/XV1 w.), chan 286, 288, 294
Tatarów zawołżańskich Wawrzyniec Korwin (Raabe) (zm. 1527), profesor
294,299,301 Uniwersytetu Krakowskiego 185
Szumborski Bernard (XV w.), wódz czeski 215 Szydłowiecki Wątróbka Stanisław (zm. 1478/1479), poseł polski 240
Jakub (zm. 1509), podskarbi koronny 281 Szydłowiecki Wcrgili (Wergiliusz Publius) (70-19 p.n.e.), poeta rzymski
Stanisław (1405 - 1493/1494), kasztelan 185, 188
żarnowiccki, starosta krakowski 254 Wierzbięta z Branie (zm. 1425), rycerz 17
Szymon z Lipnicy błog. (ok. 1435/1440-1482), bernardyn 259 Wiesiolowski Jacek 2 70
Ścibor ze Ściborza (ok. 1347 - 1414), dyplomata, starosta Wiklef Jan (ok. 1330 - 1384), angielski filo/of, teolog i
kujawski 93 reformator religijny 109, 140, 141, 183 Wiktoryn z
Ścibor (XIV w.), biskup płocki 52 Światosław Podiebradów (1443-1500), książę opawski
(zm. 1396), książę smoleński 69 i ziębicko-kłodzki 232
Wilamowski Maciej 23
Wilhelm Habsburg (1370-1406), książę austriacki 45. 62--
64, 69

321
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Wilhelm dc Challant (zm. 1431), biskup Lozanny, legat Wojciech z Opatowa (2. pół. XV w.), profesor Uniwersytetu
papieski 109 Krakowskiego 185
Wilhelm von Cilly (zm. 1392), hrabia Cylii 123 Wilibald Wojsiełk (XIII w.), książę litewski 58
(XV/XVI w.), rzeźbiarz i malarz 195 Wincenty Kadłubek Wyrozumska Bożena 83
(ok. 1150 - 1223), biskup krakowski, Wyrozumski Jerzy 54
kronikarz 185 Zabarella Franciszek (1360-1417), prawnik, kardynał 109, 111
Wincenty z Kępy (zm. 1388), wojewoda poznański 52 Zapolya Stefan (zm. 1499), palatyn Węgier 252
Wincenty z Szamotuł (zm. 1444), kasztelan międzyrzccki 140 Zaręba Wawrzyniec (zm, 1454), kasztelan i wojewoda
Witenes (zm. 1315), wielki książę litewski 58 Witold sieradzki 127
(Aleksander) (ok. 1352-1430), wielki książę litewski Zawadzki Roman M. 84
13,60,61,65,72-79,85,88-95,97,99, 102, 103, 106, 107, Zawisza Czarny z Garbowa (zm. 1428), rycerz i dyplomata
114, 115, 117, 119, 120, 122,125-130,132-134, 144 Wład 93, 110, 114,226,262
Dracul (zm. 1446), hospodar wołoski 159 Władysław Biały Zawisza z Kurozwęk (zm. 1382), biskup krakowski, pod-
(1320/1330 - 1388), książę gniewkowski kanclerzy, kanclerz 36, 41, 42, 44, 46, 48
41,42 Władysław Opolczyk (1326/1330 - 1401), książę Zbąski Abraham - patrz Abraham ze Zbąszynia
opolski 39, Zbigniew z Brzezia (zm. 1425), marszałek koronny 89,103,117
40, 43, 44, 49, 50, 52, 53, 63, 65, 71, 72, 74-76, 89 Zdenek ze Sternbcrka (zm. 1475), możnowładca czeski
Władysław Pogrobowiec (1440-1457), król węgierski i czeski 228, 232
151, 153-155, 201, 206-208, 216, 220 Władysław l Zeno Antoni (zm. po 1423), legat papieski 120
(1398/1411 - 1455), książę mazowiecki 198 Władysław I Zofia (zm. ok. 1427), księżniczka ruska 60
Łokietek (ok. 1260 - 1333), król polski 33, 37, Zofia (zm. 1453), księżniczka litewska 74
40, 50, 58 Zofia Holszańska(Sonka)(ok. 1405- 1461), królowa polska
Władysław Ił (po 1448 - 1462), książę płocki i bełski 221 125-128, 140, 141, 146, 149,200,251
Władysław II Jagiellończyk (1456-1516), król czeski i Zofia Jagiellonka (1464-1512), księżniczka polska, księżna
węgierski 189,220,230,232-238,240-242,248-252,277, na Ansbach i Bayreuth 230 236, 238, 240, 249
280, 285, 287-289, 291, 292, 294, 296, 300, 303, 304 Zofia Paleolog (ok. 1448 - 1503), wielka księżna moskiewska
Władysław II Jagiełło (ok. I35l/ ok. 1362 - 1434), wielki 244
książę litewski, król polski 13, 21, 23, 59, 60, 62-65, 67- Zygmunt Kiejstutowicz (zm. 1440), wielki książę litewski
69,72-81,85,88-91,93-99, 101-104, 106-109,111, 113-115, 134, 137, 138, 141, 142, 144, 145, 148, 149, 153, 158,
117-120, 122-139, 141, 143, 144, 146-148, 170, 183, 186, 197, 198
189, 193, 198,200,201 Władysław III Warneńczyk (l 424- Zygmunt Korybutowicz (zm. 1435), książę litewski,
1444), król polski i węgierski 23, 125, 126,139-141,143- pretendent do tronu czeskiego 119, 120,122,128, 129, 134,
146,148-155, 157-160, 170, 172, 176, 197,200,201,235 142
Włodck z Ogrodzieńca (XIV/XV w.), poseł polski 63 Zygmunt Luksemburski (1368-1437), margrabia
Wolfram Piotr (zm. 1428), profesor Uniwersytetu brandenburski, król węgierski, niemiecki i ezeski,
Krakowskiego 110 Wolter von Plettenberg (/m. 1535), cesarz 44, 45,47,48, 51, 53, 67, 72, 74-76, 79, 85, 90,
landmistrz inflancki 92, 93, 98, 101-103, 108-111, 114-117, 119, 120, 122-
zakonu krzyżackiego 299, 301 Wojciech św. (ok. 965 - 997), 125, 127--130, 133, 134, 137, 139, 143, 145-147, 169
biskup praski 194 Wojciech z Brudzewa (ok. 1445 - 1495), Zygmunt I Jagicllończyk (1467-1548), król polski, wielki
profesor Uniwersytetu Krakowskiego 185 książę litewski 240, 277, 280, 287-289, 291, 300, 302
Zyndram z Maszkowic (zm. 1414), miecznik krakowski 95
Żerbillo Jan 43
Żiżka Jan (zm. 1424), wódz taborytów 117

Indeks nazw geograficznych i etnicznych


't\vo Polskie, Litwa, Litwini, Polacy, Polska, Wielkie Księstwo Litewskie: indeks nie
źródłowych.
Aargau 194 Bałtyk - patrz Morze Bałtyckie Bialogród28, 135, 165, 168, 169,246,
Adrianopol (Hdirnc) 154, 157, 159 Banie 181 284, 288-290, 303 Białogród
Adyga 87 Bar 290 Stołeczny (Szekcsfehewar)
Ajlos 154 Barciany 210 50, 153, 154,235,251
Alzacja 87 Bardiów99, 149,235,251 Białowieża 118 Biecz 46,
Ameryka 304 Bartoszyce 221, 222 118
Anglia 73 Barwałd 13, 158 Bielsk Podlaski 198, 297, 303
Ansbach 240 Battaszek 155 Biesen 87
Apulia 87 Bayreuth 240 Biskupice Radłowskie 205 Biskupice
Arlbcrg 1 1 4 Bazylea 142-144 116 Bizancjum 143 Bliski Wschód 87
Arras 144 Bądzyń91 Bobolice 40 Bobrowniki 38, 91
Augsburg 237, 294 Belgrad 154,235 Bochnia 12, 13,25,29,46 Bolesławiec
Auks/tota 55, 57, 69, 71, 134, 243 Bełz 12,49,71, 118, 135,303 38, 40 Bolonia 186 Bornholm 217
Austria 45,87, 135,151,165,207,235, Bendery 290 Borysów7l, 135, 165,303 Bośnia 35
241,303 Awinion 36, Bcrczyna 245 Bracław 135, 165, 289, 290, 297, 303
58 Azja 159 Baia 239, 290 Berlin 12, 135, 165,303
Baków 135, 165,290,303 Berład 290
Balga210, 221 Bałkany 150 Bcrsty 297
Bcsarabia 290
Biała 71, 135, 165.303
Białogard 181
322
Indeks
Braita (BraHa) 290 Brandcnburczycy Czemihów 71, 89. 135, 165, 303 Europa Środkowowschodnia 55, 228
40, 238 Brandenburgia (Marchia Czemiowce 290 Europa Wschodnia 59,61. 78, 89
Brandenburska) 12.38,45,74,119, Czersk 12, 135. 165, 193. 285, 303 Europa Zachodnia 13, 16, 17, 33, 59,
135,178, Czerwińsk 91, 94, 95, 115, 120, 125, 73,99. 100, 186.243
181 ,28 8,303 132,285 Fejcrwar 235 Fcrrara 143
Braniewo 116,210.221,225.236 Czesi 83, 98, 116, 117, 119, 127-129, Filipopol (Płowdiw) 154
Brastaw 165,303 Braszów 235.290 143,147, 149,255 Flandria 28 Florencja 143.
Bratian98,221 Częstochowa 12, 1 1 8 150 Forli23l
Bratysława (Pożoń) 155,185,235,252 Człuchów 1 1 6 , 1 8 1 ,2 1 0 ,2 1 6 ,2 2 1 Francja41,42,48. 73. 142, 144.294
Briańsk71,89, 135,296.303 Brno 47, Dalmacja (Królestwo Dalmacji) 43,53 Frankfurt nad Menem 168, 249
71, 135. 165.242.303 Brodnia 118 Dania (Królestwo Danii) 218, 223, Frankfurt nad Odrą 28, 38, 165,
Brodnica 99,109,116,210,221,225,241 240,247 168,238
Browino 92 Brugia 168 Brzeg 178 Dawidgródek 165,303 Frankonia 87
Brzeskie 178 Brześć Kujawski 12, 13, Dąbki 98, 116, 134, 137,221 Frombork 91, 116.221,222,225, 229
38, 91, 114, Dąbrowa Mała 92 Fryburg 294 Frygnowo 92 Fusscn 195
118,125.126.130,132,142,222 Dąbrowa „Pod browarem" 92 Gardyny 92 Gdańsk
Brześć Litewski 13.57,60,71,73,93, Dąbrowa Wielka 92 12.28.38,42,71,91,98.116,
1 1 8 , 135, 165,201,297,303 Dąbrowno91,92 135,137,162,165,166.168,169.
Brzeziny 285 Brzeźnica 38.40,189 Debreczyn (Debreccn) 235 1 8 0 .1 8 2 ,1 92 .1 93 .21 0 .21 2 ,2 1
Buczacz 290 Buda 102. 1 5 1 , 153, 157, Debrzno2IO,221 3,
159, 235. Dębno Małopolskie 193, 255 215,217,221.225,243.248,267,
240,242,245,251,285 Dębno Podhalańskie 193 272. 276. 288, 294. 303 Gębin
Budziak 290 Budziszyn 38, 303 Dijon4l,42 285 Gliniany 1 1 8 Glińsk71. 135.303
Bukareszt 154 Bukowina 247, Dniepr 58, 67, 72.289 Głogów 1 2 , 3 8 , 7 1 . 13 5 , 165.178,220.
290,291 Bułgaria 35 Burgasl54 Dniestrll.72,246.297 228.251.303
Burgundia 87, 144, 157, 160, 236 Dobczyce 102. 234 Głogówck 178
Buzau290 Bydgoszcz Dobre Miasto 116 Gmundcn 241 Gniazda
38,39,44,71,91,92, H 6, Dobrzyń 12, 38, 7 1 . 76, 9 1 , 116, 135, 103
135,221,225,303 Bystrzyca 235, 225,285 Gniew 98,215,220,221,223.225,303
290 Bytom 178 Bytom 178.220 Bytów Dolina 25 Gniewkowo 38,41.42,44,71,116,221
1 1 6 , 165, 1 8 1 , 210, 221-223, Dolne Łużycc 300 Gniezno 12, 33, 38. 39. 43. 71. 116.
225,303 Cerekwical73 Chełm Domaźlice 134 118. 135. 189.255.259,303
12.15.27,49.71.118,135,165, Drahim 12 Goleniów 181
255.303 Chełmno 38, 91, 1 1 6 , Drohiczyn 71,135,198,285.297,303 Golub 98.99, 116. 120,210,221,222
166, 221. 225. Drohobycz25, 118,293 Golubac 154 Gopło 259 Gostynin 285
241.255 Chełmża 221 Chęciny 12. Drwęca 94, 222 Gotlandia 85 Góra 178
1 1 8 , 193 Chocim 247. 289, 290 Drżeń (Drezdenko) 11, 12. 38,40,42, Górna Frankonia 288 Górne Łużycc
Chojnice 38, 1 1 6 , 137. 17 3 ,2 1 0,21 2 . 48, 85,90,99 300 Górny Śląsk 148,233 GAry
215,216,221.222,224-226 DubisaćO Świętokrzyskie 40 Grabie 108
Chotel 189 Ciechanów Dubrownik 157 Grabowicc 49 Graz 232 Grecy 142. 150
38,1 1 6 , 135,165,193,221, Dunaj 72, 154. 227. 246,289, 291 Grodno 13.57.71,73.74,78, H 8,134.
225,285,303 Dunajec 13 135, 145,165,252.303
Cieszyn 71. 135. 165, 178, 303 Dunajów 185 Grodzicńszczyzna 60, 73 Grotniki 135,
Cudnńw 165, 303 Czaplinek I I , 12, 38, Durbe57 150 Gródek 118. 135,138 Grójec 285
181 Czarne 210,22t Czarnków 181 Dwina 72 Grudziądz 71. 98, 116. 135,210,221,
Czchów 46, 118, 171 Czechy (Korona Dymin 181 225
Czeska, Królestwo Dyneburg7l, 135, 165,303 Grunwald 91,92,94-97, l O l, 114,190
Czeskie) 12,67,71,87,93. 115- Działdowo 91. 215,221, 223 Gryricc 1 8 1 Gryfów 180 Gyór 155. 235
-118, 120, 122, 123, 125. 127- Dzierzgoń9l, 1 1 6 , 2 1 0 - Halicz (Galitia) 12,15,48.71,72.135,
-129, 134, 135, 137, 140, 142, 144- Dzikie Pola 135, 165, 290,303 165,290,291,293.303 Hel
148,150,1 5 1 , 165,168,169, Dźwina 67,90 116.210
178,179,189,201,206-208,220, 227- Eger235 Holszany?!, 135, 165.303
233,235-237,240-242,244, Elbląg 38, 91,98, 108, 116, 166,210, Homcl7l. 1 3 5 Horb 194
247,284,303 Czcrkasy 165,303 213,215,221,224,225,294
Elgnowo 92
Ełk 225
Enez 154
Erfurtl74. 180
Estończycy 57
Europa 10, 14, 26, 29. 34, 35, 54, 55.
67,68, 77,79, 83,86, 88,91,95, 97,
101,102,109,110, 115, 11 7,
119,124,129,138,143,144,150,
157,159-161,164,169,184,188,
193.194,196,203,209,210,216,
217,219,226,228,230,239.246,
248,250.252,257,260,275,287,
300,305
Europa Środkowa 36, 61, 85, 110,
276, 286
323
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Horodło 49, 103, 106-108, 126, Koło 91, 118, 135, 165, 173,279,282, Lanckorona 13
135,176 Hradczany 231 303 Kołobrzeg 38, 71, 135, Landshut238
Hrubieszów 118 Iława 165, 181, Latyczów 165, 303
116,210,218,221 [ława Pruska 221 182,303 Kołomyja 12, 71, 145, Legnica 12,38, 178, 180
Iłża 118 Inflanty 57, 58, 60, 61,87, 88, 165, 246, 290, Leszcz 92
97,210, 291,303 Lcwałd Wielki 92
214,225 Inowłódz 118 Konin 38, 46, 118 Konstancja85,109- Lewoczal96, 287, 288
Inowrocław 12, 13, 38, 41, 91 , I I I , 111,114,115, 119, Leżajsk 118
115, 116, 118,225 Izborsk 299, 138, 142, 147, 184 Lębork 116, 165, 181,210,221-223,
302 Jaćwież 58 Jaćwingowie 55 Konstantynopol 154,246 Kopystrzyn 225, 303 Lida
Jagodina 154 Jalomica 154 Jankowice 246, 290 Koronowe 99, 221 Koszalin 118
92 Jarosław 27, 293 Jasna Góra 256, 181 Koszyce 46, 48, 102, 115, 159, Lidzbark Warmiński 116, 210, 213, 225
259 Jassy 135, 165,290, 303 Jawor 235, Lidzbark Wciski 91, 210 Lipany 139,
178, 180 Jedlnia 118, 130, 135,303 251 143 Lipawa 165,303 Lipiany l 81
Jerozolima 86 Jezioro Zakonne 216 Kościan 13, 118 Lipnica 290 Lipnica Murowana 193
Jezioro Żarnowicckic 222 Jeżewo 91 Kościerzyna 116,210,221, 225, Lipno 91, 285 Lipsk 168, 180 Liw 285
Jihlava232, 250 Kadolzburg 236 Kowalewo 98 Kowary 180 Lochstadt210, 221
Kafta28, 147, 168, 169,239 Kalbornia Kowno 60, 61,71,78, 135 Kozielsk Lombardia 87 Londyn
92 Kalisz 12.38,46,53,71, 117, 118, 135, 199 Kozłów 91 Koźle 178 Koźmin 168 Lotaryngia 87
135, 48 Koźmtn 290-292, 297 Koźminek 48 Lubaczów 50 Lubań
165,274,303 Kraków 12-14, 16, 17, 20, 24-29, 32, 180
Kalocsa 235 33,36,39,43,46,51,52,54,62- Lubawa 91, 116,210.225 Lubeka 168
Kaługa 71, 135, 199,303 Kamieniec -65,67,68,71,74,80,81,88,89, Lubelszczyzna 13. 49 Lubl i n 12, 27,
Litewski 71, 73 Kamieniec Podolski 95,98, 101, 102, 110, 118, 125, 28, 45. 46, 65, 71, 106,
12, 15, 135, 165, 132,135, 143,144,148, 151,159, 118,126,135, 162, 165,168-170,
193,255,290,303 Kamień 12,38, 162-172,179,180, 184-196,201, 180, 193, 196,203,274,303
181,255 Kaniów 135 Kańczuga 293 206-208, 214, 215, 217-219,228- Luboml 118 Lubowla 53, 102, 103,
Karniów 178 Karpaty 61, 161,233 -230, 233-235, 237, 239, 240, 123, 135,
Katlabuga 246, 290 Kazimierz 12 255,256,258-260,265.267-269. 145,303 Lubusz 12,255 Lugano
Kazimierz 25, 276 Kętrzyn 274-276, 278-284, 292,293, 298, 115 Lwów 12, 13, 15, 17 ,28 ,71 ,72,
116.210,225 Kielce 27, 189 301,303 118,
Kiełc/.cwice 118 Kieżmark 93. 123, Kraków- u l . Bracka 190 !35t 144, |46, 162,165, 168,240,
128, 135, 145, Kraków - ul. Podzamcze 189 255,274,290,291,303 Lwówek
153,155 Kijowszczy/na 59, 142, Kraków - Rynek Główny 105 178, 180 Łańcut 118 Łasin215, 221
145,245,250, Kraków-Skałka 189 Lasusino 178 Łeba 116,210,217,221
288, 298 Kijów 15,71, 135, 158, Kraków - plac Szczepański 276 Łęczyca 12, 27, 38, 71, 118, 126, 135,
165, 198,245, Kraków - ul. Żydowska (ul. Św. 138, 165, 193,285,303
255, 302, 303 Kilia28, 135. 147, Anny) 276 Łodwigowo 92, 94 Łogdowo 92, 94
165, 168, 169,246, Krewo61,64, 66, 71 Łomża 225, 285 Łotwa 56 Łotysze 55,
284, 288-290, 293, 303 Krojanty 216 56 Łowickie 21 Łowicz 27, 38, 285
Kimpolung 290 Klecić 259 Krosno 71, 135, 178 Łubień 92 Łubień (wieś) 92 Łuck
Kleck 302, 303 Kluczbork 12, Krosno 118 12,15,71,73,129, 130, 134, 135,
178 Kłajpeda 115,210,225 Królewiec 12,38,71,98, 116, 135, 165, 138,141,145,158.165,205,255,
Kłobuck 189 Kłodawa 118 210,218,221,224,225,243,303 297, 303 Łuczyno 298 Łuków 285
Kłodzko 178, 180 Knipawa Kruszewac 154 Łużycc 12, 38, 227, 230, 232, 236
215 Koblencja (Koblcn/) 87 Krus/wica38, 39 242,251
Kolno 285 Kolonia 168 Krużlowa 33 Magdeburg 25, 174 Malbork
Kolos/war 235, 290 Kiym (Chanat Krymski) 199,202,239, 12,27,34,38,71,86-88,9'
240, 245, 247, 288, 290 94, 97, 99, 116, 135, 165, 211
Krynki 135, 138 212,215,218, 221-225,248, 3(
Krzemieniec 1 2, 7 1, 135 Małopolska 11-13, 17, 19,23,3 3,3
Krzepice38,40 39, 40, 42, 45, 47, 50, 5 l, 75, 9
Krzyżpork 116.210,221
Książ 52
Książnice Wielkie 195
Kujawy I I , 13,21,27,39,42,52,53,
75, 76, 101, 104, 105, 119, 134,
161, 162, 173,210,214,264
Kunowica 154, 157
Kursk 135,303
Kurzętnik 91
Kutna Hora 165,232,303
Kwidzyn 213, 221,225
Labiawa 210
324
Indeks
118, 119, 151, 161, 162,167-169, Nabyszyce 48 Olkusz 25, 27, 135, 167,267
171-173,190, 193,215,248,255, Nadrenia 236 Olsztyn 40, 41
264, 279, 290 Nakło 12, 116, 181 Olsztyn 71,91,108,116,135,165,210,
Marburg 87 Namysłów 149, 178 215,221,225,303
Marózka 92 Narew 94 Olsztynek91, 108, 116,215,221
Mazowsze 11-13,21,38,40,44,53, Neapol (Królestwo Neapolu) 35, Oława 178
71, 75, 116, 135, 142, 161, 162, 240, 247 Oławskie 178
167,173,193, 198,210,221,225, Negroponte 235 Ołomuniec 129,165,168,230,234,242
259,264,285,288,290,303,304 Nepomuk 227 Opatowicc 237
Mceńsk 135,298,303 Neu-Marienwerder 60 Opatów 118, 140
Mcdenau 210 Newa 72 Opawa 149, 178,236,303
Mediolan 115 Nida 150 Opoczno 285
Medyka 118 Niderlandy 163, 169 Opole 12, 38, 71, 135, 165, 178, 303
Meklemburgia 135, 181 Nidzica (Nibork) 73,91, 98, 108, 116, Orłowo 115, 120
Melnik 147 221,225,285 Ormianie 14, 161,274
Melno 120, 123 Niemcy 13,49, 83, 86, 98, 116, 127, Orneta210, 221
Melstica 154 147, 161,228 Orsza 165, 303
Melsztyn 13, 189, 193 Niemcy (Rzesza Niemiecka, Orszowa 154
Merecz 118 Cesarstwo Rzymsko- Osiekowo 92
Mezeck 303 Niemieckie) 11, Ostrołęka 116,285
Miechów 259 67,73,85,87,88,93,97-99,101, Ostrowite 92
Miodniki 71, 106, 135,255 109,110,115,122,127,135,142, Ostróda 98. 116, 210, 215, 221, 225
Mielnik 198,281,297,303 146,148, 150,161,169,201,209, Ostrów 71, 74
Mielno 92 215-217,220,223,230,235,238, Ostrów 285
Mielno (wieś) 92 240-242,247,250,260,284,293, Ostrzyhom 234, 235,241
Mierzeja Wiślana 223 294, 301 Oszmiana 134, 135, 138
Międzybóż 290 Niemcza 178 Otmuchów 178
Międzyrzecz 13 Niemen 55, 67, 90 Owrucz71, 135, 165,303
Milicz 178 Nicmodlin 178 Pabianice 137
Mitomłyn210 Niepołomice 118, 122, 172 Paczółtowice 193
Mińsk 165,297,303 Nieszawa 99, 118, 120, 142, 173,215, Palestyna 86
Mińsk Mazowiecki 267, 285 221 Pannonhalma 42
Mirów 39 Nikopolis76, 154 Parc/ew 71, 106, 1 1 8 , 135, 158,
Miśnia 12 Nisz 154, 157 165, 198, 201, 204, 205, 289,
Mława 285 Nitra 234, 235 297, 303
Mogilno 118 Norwegia (Królestwo Norwegii) 240,247 Paryż 36, 48, 111, 186
Mogiła 267 Norymberga 28, 168, 169, 194, 195, Pasewalk 181
Mohylew 135, 303 237,268 Pasłęk 98, 116,210,225
Mołdawia (Hospodarstwo Noteć 11 Pćcs36, 186,234,235
Mołdawskie) 12, 17, 35, 49, 71, 72, Nowa Marchia 12, 38, 71, 74, 85, 90, Pelplin 116
74, 76,92. 102, 134, 135, 142, 145, 99,135,137, 181,217 Pest 235
146,151,155,159,165,169,202, Nowa Wieś 92 Pińczów 189
235,237,239,240,246-248,260, Nowa Wieś 115 Pińsk71, 135, 165,303
284,288,290,291,293,295,299, 302, Nowa Wieś Spiska 101 Piotrków 28, 68, 135, 140, 158, 165,
303 vlołdawianie 291 Morawy 93, Nowe 116,221,223 170,200,204,205,242,277,279--
227, 230, 232, 236, Nowe Miasto 221 281,285,294
242, 251 Nowe Miasto 285 Pirot 154
Iorąg9l,98 Nowe Miasto 285 Piza 109
lorze Bałtyckie (Bałtyk) 46, 62, 67, Nowe Miasto Korczyn (Nowy Kor- Płock 12,38,40,71,91,135, 165,221,
90, 91, 100, 111, 112, 114, 137, czyn, Korczyn) 118, 135, 147-- 255,285,303
169,210,226,260,284 orze Czarne 149,172,173,189,242,279,282 Podhale 13
46, 160, 168 arze Kaspijskie 77 Nowogard 181 Podkarpacie 21, 27, 237
5skwa (miasto) 59, 71, 135, 250, NowogródSiewierski7l,89,135,303 Podlasie 60, 134, 198
299, 302, 303 Nowogród Wielki 72, 77, 89, 90, 129, Podole 11, 12, 59, 62, 71, 76, 78, 88,
oskwa (Wielkie Księstwo Moskiewskie) 168, 199,244 89, 92, 102, 132-135, 138, 139,
58, 60, 71, 77, 78, 89, 135, 199,202- Nowogródek 56,71,91,135,165,303 141,145,148,149,151,169,198,
204,240,243-245,247, 280, 281, 284, Nowy Sambor 118 201-205,214,223,240,247,286,
288, 296, 297, 300-303 •' Mościska 172 Nowy Sącz 13,29,46,71,75,115,135, 287, 289, 290,292,293
Mozyr71, 135 153, 165,303 Podoliniec 103
Możajsk 135, 199,303 Nowy Staw 210 Pokrzywno 98
Mrągowo 221 Nowy Targ 12 Pokucie 145, 247, 248, 290, 300, 302
Mścisław71, 135, 158, 165,303 Nysa 71, 135, 178, 180,236,303 Polesie 58, 297
Munkacz 235 Nysa Kłodzka 177 Połczyn 181
Murachwa 246 Ocean Lodowaty 244 Połock7l, 135, 142, 165,297,303
Murzynno 115, 120 Odechów 189 Pomezania 224, 255
Miinnerstadt 195 Odojew 71 Pomorze 33,37,90,104,115,120,138,
Odolanów 48 142, 181,209
Odra 72, 177, 181,237 Pomorze Gdańskie (Pomorze
Oka 67, 243, 296 Wschodnie) 11, 102, 108, 137,
Oleśnica 178 166, 222-224
Oliwa 116, 137,221
325
Dzieje Polski późnośredniowiecznej

Pomor/e Zachodnie I I , 12, 85, 177, 149,151,155,161, 162, 164,166, Starogród210, 241
180, 181,256,303 Popowo 98 168,169, 172,176,204,248,253, Stawiszyn 38, 46
Powiśle 224 Po/nań 12, 13, 17, 28, 29, 264, 290, 293, 298, 300, 302 Ruś Stcpanowcc 290
38, 46, 71, Czarna 57 Stębark 92, 94
103, 118,135, 140, 162. 165,193, Ryga 60, 71, 135, 165,243,303 Stradom 275
255, 267, 274, 275, 303 Prabuty Rypin38, 91, 116,221,285 Rzeczyca Stralsund 168, 181, 182
116, 120.218,221 Praga 28, 92, 119, 165,303 Rzeszów 12, 135, 165,303 Strzegom 178, 180
120, 128, 135, 148, Rzym 58, 75, 80, 120, 142, 143, 174, Strzelin 178
165, 168, 180, 186,229,231,233, 216,224,227,229-231,239,242, Strzelińskie 177
234,241,242,303 Prcszów 235, 249, 300 Sabacz235, 241 Strzelno 118
251,252 Prizrcn 154 Prowadija 154 Saksonia 87 Salin 77 Sambia 255 Suczawa 71, 135, 165, 247, 290. 291,
Prusowie 55 Prusy 46, 57, 58, 60, 61, Sambor 293, 303 Samin 92 Saminek 92 297, 303
73, 87, 88, San 49 Sandomierz 12, 13, 28, 46, 71, Suraż 198
91, 93, 99-101, I I I , 113, 199, 118, Sycylia 35, 87
206, 209,211, 212, 2 14,215,218, 133,135,147,165,169,180,189, Sylistria 293
220-226,243,248,255,265,284, 190, 193, 196,303 Sanok 12, 118 Szarlej 41
287, 288, 293, 294 Prusy Dolne Santok I I , 12, 38, 40, 48, 71, 90, 99, Szawle 165,303
222, 224 Prusy Gonie 224 Prusy 135,303 Szczecin 12,28,38,71, 135, 165, 181,
Królewskie 161, 162, 166, 176, Saraceni 86, 87, 274 Saraj 78 Sącz 25, 182, 303
224-226,241. 248, 264, 286, 300 28 Sądowa Wisznia 172 Sąpopol 210 Szczecinek l S l, 222
Prusy Krzyżackie (Prusy Zakonne) Schwaz 195 Scmigalia 58 Serbia 35. Szczepanów 189
163,225,240,242,247,285,287, 154, 157 Seret 15,49,71,290 Szczytno 91, 116,215,225
293, 303 Prypeć 58 Przasnysz 285 Serock9l Sewłoż 49 Sieciechów 118 Szcgedyn (Szeged) 157, 158. 235
Przedbórz 118. 303 Przemyśl 12, 15, 25. Siedmiogród 88, 290 Sieradz 12, 38, Szcłonia 244
49, 71, 118, 135, 51, 52, 71, 118, 134, Szepienica 290
165,255,303 135, 155, 165,200,205,267,303 Szirinowic 78
Przeworsk 293 Sierpc 285 Szkodra 154
Przczmark 98 Sicwicrszczyzna 243, 299 Siewierz Szombathely 155, 235
Psków 77, 89, 90, 129, 199, 299 159,206,303 Sine Wody 59 Sztum 98, 116,210,212,215,221
Pszczyna 178 Skandynawia 161. 181 Skopje 154 Szumią (S/umen) 154
Puck 116,210,217,221-223,225 Sławno 181 Słonim 118 Słowacja Szwecja (Królestwo Szwecji) 240,247
Pułtusk 285 Puszcza Kozienicka 94 (Górne Węgry) 48, 147, 153- Szymbark 225
Puszcza Sandomierska 13 Putywl71, -155,237,251,267 Słowianie 55 Ścinawa 12, 178
135,303 Pyrzyce 181 Słuck71, 135,303 Słupsk 12.38,71, Śląsk 11-13,27, 3.3, 38,48, 67, 74, 76,
Py/d"ry 13,28,38, 118, 165 Raciąż 89, 116. 1.35, 165, 181, 85, 93, 119, 135, 139. 147, 148, 155,
90, 116,225,285 Raciążek 99, 108 182, 221, 303 Smoleńsk71,88, 158,159, 168, 169, 177-181,
Raciborowicc 189, 190 Racibórz 178, 89,90,135,142, 165. 206,226,227,230,232,236-238.
180 Radom 71,78, 165, 168, 169. 198,299,302,303 242,251,256,264,300 Śniatyń 290
180,238, Smolcńszczyzna 58 Śrcdzkie 178 Środa 118, 172, Środa
283, 285 Sochaczew 91, 285 Sofia 178, 180 Świdnica 12, 178, 180
Radomsko 38, 51, 53 Radoszycc 118 154, 157 Solec 118 Świebodzin 178
Radymno 293 Radzicjów l [6 Soproń 235 Świecie 91, 97, 116,210,221,222
Rad/yń91,99, 116,210,221 Ragnct a Spisz 102, 103, 145, 149, 151, 159 Świecino221-223 Święta 142 Święta
71, 1 1 6 , 135, 165, 21 0, Spoleto 115 Sromowce 101 Stara Sól 25 Lipka 259 Święty Krzyż 259 Tabor 148
225, 303 Stara Wieś Spiska 23 7 Stare Miasto 92 Tarnów 13,27,49 Tatarszczyzna 77, 78.
Rakos251 Starodub71, 135, 165,303 Starogard 199 Tatarzy 59, 77, 95, I I I , 144.
Ratyzbona (Regensburg) 2 16, 217 (Starogard Gdański) 210, 221,224 148,203,
Rawa 285. 303 Reszel 116 Riazań 88 239,245,246,249,280,284,288,
Rogoźnica 223 Rogoźno 13 Rohaczew 289,291-294,297,302 Tatry 267
298, 303 Rusini 14,57,90,95, 144,274 Tczcw91,98, 116, 137,210,215,218,
Ruszcza l 7 221,225 Tclsze
Ruś 10-13, 15, 17, 23, 25. 43, 46, 48- 165,303 Temeszwar
50,52,57-59,61,62,64,67,71, 154, 235 Tęczyn 193
72, 74-78, 80, 89, 92, 102, 104, Tirgowiszte 154
105, 114. 119, 130, 138, 141, 145, Tłumacz 145 Tokaj 235
Tolkmicko 116,224,225
Topolczany 85
Toruń 28, 33, 38, 73, 76, 91, 99, 102,
116,165,166,169,180,182,210--
213, 215, 223-227, 270, 294,
295, 303

326

You might also like