Matura 2

You might also like

Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 9

33.Wybór pomiędzy dobrem własnym a dobrem ogółu czy np.

innej
osoby to jeden z najcięższych wyborów, przed jakimi może stanąć
człowiek. Takiego rodzaj wyboru pojawia się w naszym życiu w wielu
sytuacjach. Często takie poświęcenie się zbiorowości wiąże się nie tylko
z zaniedbaniem własnej sprawy ale również z własnym dyskomfortem,
a może nawet cierpieniem. Wydawałoby się więc, że nie istnieją
sytuację, w których człowiek zdecyduje się poświęcić da grupy. Jednak
zarówno historia, jak i literatura dają przykłady czegoś odwrotnego.
Jednostka jest w stanie poświęcić się dla ogółu, nawet dokonując
bardzo dramatycznej rezygnacji z własnych dóbr, a także istnienia.

Problematyką utworu „Konrad Wallenrod” jest w rzeczywistości nie tylko


tragiczna opowieść o poświęceniu siebie na ołtarzu ojczyzny, lecz także
pytanie o sposoby walki zniewolonego narodu ze swoim zaborcą. Przez
fabułę tego utworu powstaje termin ‘Wallenrodyzm” który w przypadku
głównego bohatera polega na lojalnej postawie wobec Aldony oraz do
ojczyzny- czyli dwóch najważniejszych rzeczy w życiu Konrada. Tragizm sy-
tuacji potęguje fakt niezwykłej szlachetności takiego bohatera, który musi te-
raz niejako zaprzeć się samego siebie, aby ocalić naród. W takim ujęciu Kon-
rad dokonuje pełnego poświęcenia swojego dla dobra Litwy. Zaprzedaje swój
honor, miłość i ostatecznie samo nawet życie. Konrad Wallenrod jest
przedstawiony jako młody Litwin, który ma początkowo
intencję zemsty na Zakonie Krzyżackim za zniszczenie jego
rodziny i narodu. Jego dobro własne polega na pragnieniu
zemsty i osiągnięciu osobistej satysfakcji poprzez
unicestwienie wrogów.
Jednak w miarę rozwoju fabuły, Konrad Wallenrod zostaje
wciągnięty w konflikt moralny. Udało mu się ostatecznie osiągnąć
nawet pozycję Wielkiego Mistrza Zakonu Krzyżackiego. Wallenrod mógł
zatem cieszyć się swoją pozycją i przywilejami, mając pod sobą cały zakon.
Jednak w głębi duszy wciąż był związany ze swoją ojczyzną, czyli Litwą.
Chciał zapobiec dalszym atakom zakonu na ten kraj. Wymagało to od niego
poświęcenia swojego osobistego dobra. Wallenrod w tym celu zdradził
bowiem wojska Krzyżaków w czasie bitwy z Litwinami. Dzięki temu jego
rodacy wygrali, ale Krzyżacy skazali Wielkiego Mistrza na śmierć za zdradę.
Wallenrod osiągnął swój cel i przysłużył się narodowi litewskiemu, ale w tym
celu poświęcił siebie i swoje szczęście.
Swoje własne dobro odpuszcza także główny bohater dramatu „Dziady”,
czyli Konrad. Bierze on bowiem na siebie odpowiedzialność za cały naród i
staje się jego duchowym przewodnikiem. Poświęca się, by Polska mogła
zostać zbawiona i odzyskała wolność po latach zaborów. Aby to uczynić,
Konrad zapomina o swoim osobistym szczęściu i przyjmuje na siebie
cierpienie całego narodu. Jest to gigantyczna odpowiedzialność, którą może
unieść jedynie jednostka wybitna. Konrad za to stawia się w jednym rzędzie
razem z samym Bogiem i uważa, że jako jedyny jest w stanie poradzić sobie
z tym ciężarem. Poświęca siebie, by uratować cały naród.

Na podstawie tych dwóch utworów zauważamy, że jednostka zawsze musi


cierpieć, kiedy zostanie postawiona wobec wyboru indywidualnego dobra i
dobrobytu ogółu. Czuje się wtedy ona odpowiedzialna za wszystkich oraz
musi unieść ich troski i zmartwienia. Osoby stawiające siebie w takiej
sytuacji są moim zdaniem jednostką wybitną, która posiada ogromną siłę
wewnętrzną. Tutaj przeważa udział mocy psychicznej nad fizyczną.
37. Kultura polska jest niezwykle bogata, nawet na tle innych społeczności
europejskich. Posiadamy ogromny skarbiec kulturowy, którego sporą część
zawdzięczamy szlachcie — warstwie mającej ogromny wpływ na losy
naszego państwa. Zwyczaje i obyczaje Sarmatów są nawet obecne w kulturze
polskiej do dzisiaj, chociaż często ich nie zauważamy. Tak mocno wrosły
bowiem w wielowiekową codzienność, że przestaliśmy zastanawiać się nad
ich pochodzeniem. Najlepiej udowodnić taki stan rzeczy, odwołując się do
zapisów z dawnych dni, takich jak literatura narodowa. Pośród wszystkich
dzieł trudno zaś o lepszy opis obyczaju sarmackiego niż ten ujęty w „Panu
Tadeuszu” Adama Mickiewicza.

Pan Tadeusz Adama Mickiewicza to prawdziwa kopalnia wiedzy na


tematy związane z kulturą polskiej szlachty. Poeta z tęsknoty za
ojczyzną, przywoływał z pamięci jej obraz, jaki pamiętał z
dzieciństwa. Mimo że Polska znajdowała się już wówczas pod
zaborami, w Polakach wciąż żywa była pamięć o zwyczajach
narodowych czy funkcjach urzędowych, jakie pełnili konkretni ludzie.
Dwór w Soplicowie opisany został przez Mickiewicza jako istna
ostoja polskości i szlacheckości. W domu znajdowało się wiele
obrazów związanych z historią kraju, które zostały opisane przez
autora, ponieważ stanowiły dla niego ważny element życia jak i
dzieła. Wyeksponowana była broń biała odziedziczona po
przodkach. Ściany pełne były trofeów, co świadczyło o mocnym
kultywowaniu tradycji łowieckich, będących jedną z najbardziej
ulubionych rozrywek szlachty. Centralne miejsce zajmuje zegar z
kurantem, wygrywający melodię Mazurka Dąbrowskiego. W czasie
uczty każdy ma swoje odgórnie określone miejsce, w zależności od
wieku, płci oraz funkcji jaką pełni zarówno w konkretnym
towarzystwie, jak i w społeczeństwie. Przyjęło się, że to młodzi
usługują starszym z racji wieku. Tamtejsi ludzie chodzą na
polowania, grzybobrania, tańczą poloneza. Lecz mimo tych rozrywek
znajdują czas na sejmiki, rodzinę itp. Wszystko tam ma swoje miejsce
i czas, jak typowa tradycja.

Pamiętniki” Jana Chryzostoma Paska to niezwykłe świadectwo polskiej


kultury szlacheckiej. Autor był sam członkiem tej grupy społecznej i opisuje
się go jako Sarmatę. Ukazał zatem szlachecką obyczajowość od środka,
opisując swoich rodaków jako osoby sprytne i zaradne, ale obdarzone też
niestety skłonnościami do wszczynania awantury i bijatyk, a także
nadużywające alkoholu. Teksty Paska są zatem cennym źródłem wiedzy
historycznej, na której bazował między innymi Sienkiewicz, tworząc swoją
„Trylogię”. Dzięki „Pamiętnikom” możemy dziś domyślać się, jak wyglądało
życie dawnego Sarmaty.

38
Zadośćuczynienie np. Stwórcy czy bliźniemu, czyli próba zapłacenia dobrem
za wyrządzone zło to możliwość poprawy po złym uczynku. Pytanie jednak o
zasadność takiego postępowania. Przecież rzeczywistość zbudowana jest na
zasadzie nieodwracalnych czynów, które dodatkowo trudno wycenić na stopie
moralnej. Tym samym wydaje się wątpliwe, by dobre uczynki zmazywały
ciężką winę. Tym niemniej zaskakująca wydaje się hipoteza, że jest to
możliwe. W poniżej pracy zostaną przeanalizowane dwa najsłynniejsze
przypadki ludzi, chcących zmazać swoje grzechy cierpieniem i dobrem, które
zrodziła polska literatura. Pierwszym będzie „Pan Tadeusz” Adama
Mickiewicza. Drugim z kolei „Potop” Henryka Sienkiewicza. Na ich
podstawie zostaną przytoczone argumenty, potwierdzające powyższą tezę.
W kwestii grzesznika próbującego odkupić dawne winy poprzez dobre uczyn-
ki nie ma chyba w polskiej kulturze lepszego przykładu, niż Jacek Soplica

Jacek Soplica, był w młodości ulubieńcem szlachty. Zakolegował się ze


swoim sąsiadem Stolnikiem Horeszko i poprzez ich częste spotkania i bliskie
stosunki zakochał się w jego córce Ewie. Los jednak nie był im łaskawy i ich
stosunki musiały zostać zakończone. Soplica w woli zemsty, podczas najazdu
moskali na zamek Horeszków, oddaje strzał w pierś Stolnika i ty samym
odbiera mu życie. Istotną w tej historii jest jednak próba poprawy i zadość-
uczynienia, podjęta przez Jacka Soplicę. Służba w Legionach Polskich, skry-
cie pychy pod mianem Księdza Robaka, zaopiekowanie się córką zmarłej
ukochanej, wreszcie służba dla Napoleona przeciwko Moskwie i próba połą-
czenia węzłem małżeńskim obu rodzin. Pokorny mnich Robak zrobił wiele
dobrego tam, gdzie Jacek Soplica wyrządził samo zło. Znamienne jest, jak
symbolicznie Mickiewicz oddaje próbę zadośćuczynienia. Wprawne oko bo-
hatera ratuje ostatniego Horeszkę, tak jak kiedyś zgładziło jego antenata.
Kula w piersi Stolnika odpowiada kuli w Soplicy, kiedy zasłonił ciałem Hra-
biego. Małżeństwo Zosi Horeszko i Tadeusza Soplicy to węzeł zgody zamiast
wcześniejszej wrogości. Pokorny mnich-patriota to zaś przeciwieństwo buń-
czucznego Sarmaty-egoisty. Wszystkie czyny Soplicy jako Robaka, choć dały
wiele dobrego, nie mogły być równe dawnemu złu. Dały jednak świadectwo
szczeremu żalowi za przeszłość. Gerwazy, ujęty nimi, przebaczył. Tym sa-
mym uleczył zarówno siebie (wszak nienawiść do Sopliców i jego wiele
kosztowała) oraz obdarował pokojem umierającego Jacka. Klucznik, nomen
omem, zamknął za nimi przeszłość i pozwolił iść rodzinom Sopliców i Ho-
reszków ku przyszłości. Do przebaczenia i zapewnienia tej przyszłości po-
trzebne jednak było pokorne dobro Księdza Robaka.

W rozprawie o odpokutowywaniu zła dobrem nie może również zabrak-


nąć Andrzeja Kmicica. Chorąży orszański wzorowany był poniekąd na Sopli-
cy, przez to ich historie wydają się niezwykle podobne. Oto główny swawol-
nik, i warchoł poczyna sobie grzesznie, ze stratą dla poczciwych ludzi. W
jego charakterze nie brakuje jednak szlachetnych cech, takich jak odwaga czy
uczciwość. Kocha również bezkompromisową w kwestiach moralnych Oleń-
kę Billewiczównę. Dlatego nauczony lekcją od Pana Wołodyjowskiego, po-
stanawia zasłużyć na jej uczucie i zmienić życie. Rzecz jasna wiemy, że Ja-
nusz Radziwiłł wykorzysta ten rycerski sznyt Kmicica i zrobi z niego zdrajcę.
Bohater będzie więc próbował nie tylko zmienić swoje postępowanie, co
jeszcze krwią wylaną dla obrony ojczyzny odzyskać dobre imię i miłość
Oleńki. W przypadku Kmicica problem winy i jej naprawy nie ma aż tak głę-
bokiego, chrześcijańskiego wydźwięku. Na pierwszy rzut oka przypomina ra-
chunek zysków i strat. Bohater pomógł zdrajcom, a więc musi teraz ryzyko-
wać życie za ojczyznę i powstrzymać Radziwiłłów. Grzeszył dawniej, teraz
będzie więc cierpiał w obronie Jasnej Góry. Taka pokuta przynosi rezultaty,
kiedy król ogłasza jego zasługi i oczyszcza imię Kmicica. Król nie mógł
zmusić ludzi do zmiany zdania o Kmicicu. To jego poświęcenie i dobre inten-
cje spowodowały wybaczenie. Tym samym historia chorążego orszańskiego
udowadnia, że w naprawianiu swoich błędów chodzi w istocie o prawdziwą
skruchę. Tylko taka może na powrót zbudować relację między pokrzywdzo-
nym a wyrządzającym zło.
41.Wolność należy do grupy pojęć, o których często dyskutujemy, a jakie
bywają przez nas źle rozumiane. Często nie wiemy, że może mieć ono dwa
podłoża- cielesne i duchowe. Wolność dla człowieka jest jednym z
najważniejszych praw, które gwarantuje komfort życia, dlatego w przeszłości
ludzie tak bardzo o nią walczyli. Najlepiej zaczerpnąć wiedzę na temat
wolności z literatury, ponieważ stanowi ona próbę uzewnętrznienia natury
człowieka. W wypadku poniższej pracy za takowe przykłady posłuży III cz.
„Dziadów” Adama Mickiewicza

W “Dziadach” Mickiewicz poruszył kwestię niesprawiedliwego uwięzienia


działaczy politycznych oraz okrutnych zsyłek na Syberię, co mogło człowieka
spotkać nawet za bycie częścią grupy literackiej. Część z tych wątków może
być przez czytelnika traktowana jako wyjęte wprost z biografii samego
poety. Jego bohater – Gustaw – w trakcie uwięzienia w celi zaczyna snuć
rozważania na temat wolności i jej istoty. Towarzyszą mu w tym anioły, które
podsuwają mu myśl, że niewolna to część planów, jakie Bóg ma wobec
niego, nie jest zatem bezsensowna i pozbawiona znaczenia. Uwięzienie ma
sprawić, że Gustaw dojrzeje wewnętrznie i stanie się wieszczem. Więzień
niedługo ma jednak zostać uwolniony. Gustaw wie, że wolność, która jest
mu dana z łaski zaborcy to nie jest prawdziwa wolność. Wie, że dla niego
wolność oznacza tylko i wyłącznie swobodne przebywanie w jego kraju
Mickiewicz posłużył się ideą mesjanizmu, która nadała cierpieniu postaci
jego dramatu sens – ich niedola odbywa się w imię przyszłej wolności, którą
okupują oni swoją udręką, by kiedyś mogli cieszyć się swobodą i wolnym
krajem

Kwestia wolności i rozważania na temat tego, czym ona jest dla człowieka,
pojawiają się też w tekstach znacznie starszych od “Dziadów” – na przykład
w Biblii. Historia stworzenia człowieka to historia o wolności, wolnej woli i o
swobodzie dokonywania własnych wyborów. Bóg pozwolił żyć Adamowi i
Ewie w raju, stawiając jeden warunek – nie mogli oni skosztować owoców z
jednego drzewa. Równocześnie obdarzył ich też wolną wolą, by sami mogli
decydować, czego chcą. Adam i Ewa sprzeciwili się więc Bogu, skosztowali
owocu i dzięki temu zaczęli odróżniać dobro od zła. Skorzystali więc ze swej
wolnej woli, ale ponieśli tego konsekwencje – zostali wygnani z raju i od
tego momentu muszą ciężko pracować, by przeżyć, a Ewa od tego
momentu ma w bólu wydawać na świat dzieci.
Bóg nie odebrał im jednak wolnej woli, co jest symbolem tego, że jest ona
najważniejszą rzeczą w życiu człowieka i nie ma takiego występku, za który
można by ją było człowiekowi odebrać. Adam i Ewa po popełnieniu grzechu
nadal mogą o sobie stanowić. Jest to podstawa ich egzystencji, a co za tym
idzie – całej wiary chrześcijańskiej.

Wszystko opiera się na dobrowolnym wyborze. Człowiek może zdecydować,


co chce zrobić. Oczywiście musi być także gotowy na poniesienie
konsekwencji swoich czynów – tak jak w Księdze Rodzaju – ale nikt, nawet
sam Bóg, nie może mu odebrać możliwości decydowania o swoim losie.
Wolność jest więc w tym przypadku podstawą człowieczeństwa. Każdy nasz
czyn wydarzy się tylko raz i nigdy go nie cofniemy. Możemy jednak próbo-
wać naprawić własne błędy. Nigdy nie będzie to rzecz jasna pełne zadość-
uczynienie, kwestie moralne nie są jednak rachunkiem matematycznym. Cho-
dzi o szczerość, wyrażenie swojej skruchy i prośby o przebaczenie. Ta ostat-
nia leży po stronie ofiary, której chcemy wszystko wynagrodzić. Jeżeli ona
dokona aktu przebaczenia, obecne dobro zwycięży dawne zło, nawet jeżeli
nie będzie mu dokładnie równe. Tym samym możemy twierdząco odpowie-
dzieć na postawione we wstępie pytanie. Zaznaczyć jednak trzeba, że osta-
teczna decyzja leży po stronie pokrzywdzonych naszymi działaniami. Napra-
wa zła jest bowiem wchodzeniem w relację, a nie tylko walką ze skotami na-
szych czynów.
42. Nie ulega wątpliwości, że historia naszego kraju obfituje w dramatyczne
wydarzenia. Zazwyczaj jednak skupiamy się na najważniejszych epizodach
sprzed wieków oraz biorących w nich udział bohaterach. Tymczasem dzieje
Polski to w istocie nieopowiedziane losy całych pokoleń, muszących radzić
sobie z trudami codziennego życia i problemami geopolitycznymi ojczyzny.
Szczególnie mocno tą często pomijaną prozę dnia codziennego widać na
przykładzie polskiej młodzieży. Nie będący już dzieckiem, ale też jeszcze
niemogący nazywać się dorosłym człowiek musiał się odnaleźć zarówno
wewnętrznie jak i wewnętrznie. Los polskiej młodzieży możemy więc
nazwać walką, splecioną nierozerwalnie z dziejami ojczyzny. Doskonale
oddają to utwory literackie, sięgające po tematykę do istotnych dla swoich
czasów problemów. Właśnie dlatego w pracy tej właśnie literatura będzie
przykładem służącym potwierdzeniu wyżej postawionej tezy. Do omówienia
wybrane zostały dwa utwory: „Dziady” cz. III Adama Mickiewicza oraz
„Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego. Dzielą je dwie epoki literackie i
ogromne zmiany polityczne w obrębie narodu polskiego, dzięki czemu
doskonale obrazują splecenie losów młodzieży i ojczyzny.

You might also like