Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 8

MIT O RODZIE LABDAKIDÓW (RÓD GRECKI)

a) Bohaterowie
Kadmos – założyciel rodu
Harmonia – żona Kadmosa

Polidor – syn Kadmosa i Harmonii


Nykteis – żona Polidora

Labdakos – syn Polidora, zabił jednego ze smoków Hery, został przeklęty

Lajos – syn Labdakosa, uwiódł 14 letniego syna Pelopsa (Chryzypa), następnie


porzucił go, a nastolatek popełnił samobójstwo; karą za te przewinienie było zesłanie
przez Herę na miasto Lajosa Sfinksa
Jokasta – żona Lajosa, siostra Kreona, później żona i matka Edypa

Merope – przybrana matka Edypa


Polibos – przybrany ojciec Edypa, król Koryntu

Edyp – syn Lajosa i Jokasty


Historia :
Przed narodzinami Edypa, wyrocznia delficka ostrzegła Lajosa iż zginie on z ręki
własnego syna, oraz, że jego dziecko ożeni się i będzie miało dzieci z własną matką.
Kiedy więc Lajosowi i jego żonie Jokaście urodził się syn, oddali go słudze, by przekuł
niemowlęciu pięty i porzucił dziecko w górach. . Ten jednak oddał chłopca pewnemu
pasterzowi z Koryntu. Ów pasterz ulitował się nad niemowlęciem i przyniósł je na
dwór króla Koryntu, Polibosa. Jego żona, Merope, była bezdzietna, toteż zajęła się
chłopcem jak własnym synem. Nazwano go Ojdipusem (Edypem), tzn.
“nabrzmiałonogim”, gdyż przed porzuceniem przekłuto mu pięty, które spuchły.

b) HISTORIA

Edyp żył spokojnie w Koryncie, aż nagle jego rówieśnicy zaczęli mu dokuczać i


złośliwie zarzucać, że nie jest on prawdziwym synem Polibosa i Merope. Edyp udał się
więc do wyroczni delfickiej w celu poznania własnej przyszłości, a ta powiedziała mu
jedynie, że zabije własnego ojca i ożeni się z matką. Będąc przekonanym, że Polibos
jest jego prawdziwym ojcem, młodzieniec już nie wrócił do Koryntu. Przechodząc
przez wąwóz w górach, zabił w sprzeczce jakiegoś rycerza i zabrał jego zbroję. Dotarł
do Teb. W mieście żył okrutny potwór, Sfinks. Zadawał przechodzącym zagadkę, a
ponieważ nikt nie potrafił jej rozwiązać, każdego zabijał. Edyp odgadł, że chodzi o
człowieka i poszczególne etapy jego życia - niemowlęctwo, wiek dojrzały i starość.
Pokonany Sfinks rzucił się w przepaść. W ten sposób Edyp uwolnił miasto od potwora
i w nagrodę dostał rękę Jokasty.
KRÓL EDYP

a) Bohaterowie

Edyp – król Teb


Kapłan
Kreon – brat Jokasty
Jokasta – żona i matka Edypa
Chór i Koryfeusz (przewodnik chóru)
Tejrezjasz – wróżbita
Posłaniec z Koryntu – pasterz (oddał niemowlaka dla króla Koryntu)
Pasterz – sługa Lajosa (przebił pięty Edypa i oddał go dla pasterza)

b) Pozostałe informacje
- Edyp = archetyp człowieka, jest zanurzony we własnej przeszłości, poszukuje prawdy
o sobie, symbolizuje los człowieka dążącego do samowiedzy
- wystawiony w 430 r.p.n.e
- wątki – poszukiwanie przez Edypa prawdy o swojej przyszłości, próba uratowania
Teb w których panuje zaraza, przed zagładą
- czas – 1 dzień
- anagnoryzm – zabieg kompozycyjny, używany w dramacie, inaczej rozpoznanie,
główny bohater dowiaduje się prawdy o sobie i odkrywa tym samym właściwy sens
swojej sytuacji

c) HISTORIA

Prologos

Edyp widzi mieszkańców Teb, którzy gromadzą się przed ołtarzami. Są znękani zarazami i
chorobami, które pustoszą miasto. Zanoszą do bogów modlitwy o litość i zaprzestanie
nękania Teb. Król zaczyna rozmowę z Kapłanem, który prosi Edypa o pomoc i ratunek. Edyp
deklaruje, że nie spocznie aż dotrze do przyczyn klęsk, jakie nawiedzają jego podwładnych.
Monarcha nadmienia, że posłał już Kreona do wyroczni delfickiej, by tam dowiedział się o
powód gniewu bogów. Na te słowa właśnie wkracza Kreon. Obwieszcza, że przyczyną, dla
której bogowie odwrócili się od Tebańczyków, jest niepomszczona zbrodnia. Otóż przed
laty zabity został Lajos, ówczesny władca Teb. Jego zabójca nadal stąpa bezkarnie po
tebańskiej ziemi, więc bogowie sprowadzili na miasto plagi. Zaraza nie ustanie, chyba że
zabójca Lajosa zostanie wygnany. W tej sytuacji Edyp składa przyrzeczenie znalezienia i
ukarania mordercy.

Epejsodion pierwsze

Rozpoczyna się zgromadzenie starszyzny miejskiej. Występuje Edyp, który rzuca klątwę na
zabójcę Lajosa. Wzywa też wieszcza, Tejrezjasza, aby odsłonił przed zebranymi przebieg
dawnej zbrodni. Jednak Tejrezjasz, przed którym przeszłość nie ma tajemnic, ociąga się z
udzieleniem jasnej odpowiedzi na pytanie, kto jest mordercą. Dochodzi do ostrego starcia
między Edypem a wróżbitą. Król Teb zarzuca starcowi oszustwo i spiskowanie, ten w
odpowiedzi zaczyna grozić monarsze („Nie twoim jestem sługą, lecz Apolla”), rzuca też na
niego klątwę, której sens jest dla Edypa nie do końca jasny, lecz wystarczająco niepokojący,
by zamilknąć („Którego szukasz, ty jesteś mordercą”). Król Teb nie ustanie w poszukiwaniach
mordercy, jednak w jego uszach ciągle będą pobrzmiewać tajemnicze słowa Tejrezjasza.

Epejsodion drugie

Dochodzi do scysji między Edypem a Kreonem. Rozdrażniony rozmową z Tejrezjaszem Edyp


zarzuca swemu szwagrowi (Kreon jest bratem Jokasty, żony Edypa), że spiskuje z wróżbitą by
osłabić jego władzę królewską („Ty, coś zamierzył popełnić morderstwo / I z władzy króla
mnie gwałtem ograbić...”). Przerodzeniu się kłótni w znacznie groźniejszą awanturę usiłują
zapobiec Chór oraz królowa Jokasta. Ta, przekonana o prawości swego męża, przybliża mu
szczegóły dotyczące śmierci Lajosa. Edyp słucha z narastającym przerażeniem, poznaje
bowiem okoliczności zdarzenia, które przed laty stało się jego udziałem. Jokasta
demonstracyjnie lekceważy głosy proroków, a o wygłaszających swe opinie wróżbitach
wyraża się nader niepochlebnie.

Epejsodion trzecie

Do Jokasty powoli zaczyna docierać straszliwa prawda o straszliwych czynach, jakich w


przeszłości dopuścił się Edyp. Królowa modli się do Apollina, prosząc by nad ostatnimi
rąbkami tajemnicy spuścił litościwie wiekuistą zasłonę. Na scenę wkracza Posłaniec z Koryntu
z wiadomością o śmierci Polybosa, władcy Koryntu. To dobra wiadomość dla Edypa, który na
razie przestaje obawiać się spełnienia wróżby o wiszącej nad nim perspektywie ojcobójstwa.
Nadal jednak boi się poślubienia własnej matki. Posłaniec próbuje uspokoić monarchę
tłumacząc mu, że żona Polybosa, Meropa, nie była jego rodzoną matką. Opowiada historię, z
której wynika, iż dawno temu Edyp znalazł się - jako podrzutek - na dworze króla i królowej
Koryntu. Tym samym Polybos i Meropa nie są jego rodzicami, ci prawdziwi porzucili go w
górach na pewną śmierć. Posłaniec stwierdza to z całą pewnością, bowiem to właśnie on
przed laty odebrał Edypa (jako niemowlę) z rąk pasterza - sługi króla Lajosa.

Edyp zdaje sobie sprawę, że jest o krok od poznania straszliwej prawdy. Nie waha się jednak
i, mimo iż Jokasta robi co może, by go od tego odwieść, nakazuje sprowadzenie owego
Lajosowego pasterza. Zmartwiała z trwogi Jokasta wbiega do pałacu.

Epejsodion czwarte

Sprowadzony przed oblicze króla stary Sługa wyznaje, jak to przed laty otrzymał z rąk Jokasty
niemowlę, które miał zabić. Ulitował się jednak nad bezbronnym dziecięciem i oddał je
Posłańcowi z Koryntu. Wszystko staje się tragicznie jasne i oczywiste: ojcobójcą i kazirodcą
jest Edyp. To on zamordował swego ojca, Lajosa, to on żyje w grzechu ze swoją matką,
Jokastą. Oszalały z bólu Edyp wbiega - podobnie jak to uczyniła niedawno jego żona i
zarazem matka - do pałacu.

Exodos
Z wnętrza pałacu wychodzi Posłaniec domowy, który ogłasza samobójczą śmierć królowej
Jokasty, która powiesiła się na własnej chuście. Niedługo po nim pojawia się Edyp,
oślepiony, gdyż sam sobie wyłupił oczy. Ślepiec zwraca się do Kreona, swego następcy na
tebańskim tronie. Prosi, by ten wygnał go z miasta. Wzywa też Kreona, by ten zaopiekował
się jego córkami, Antygoną i Ismeną. Chce, by jego dzieciom los zaoszczędził tak straszliwych
cierpień, jakie stały się jego udziałem.

ANTYGONA

a) Bohaterowie

Antygona – córka Edypa i Jokasty


Ismena – siostra Antygony
Polinejkes/Polinik – syn Edypa i Jokasty (napadł na państwo)
Eteokles – syn Edypa i Jokasty (bronił się) –
Prowadził z bratem, Polinikiem, spór o tron Teb. Wygnał z miasta brata i mianował się
królem. Gdy Polinik próbował odzyskać tron zbrojnie (z pomocą wojsk króla Argos) w
wyprawie siedmiu przeciw Tebom, Eteokles zginął w obronie miasta podczas
pojedynku z bratem.

Kreon – wuj dzieci Edypa


Hajmon – syn Kreona, narzeczony Antygony
Eurydyka – żona Kreona

Tejrezjasz – wróżbita

b) Pozostałe informacje

- powstała w 442 r.p.n.e


- problematyka : racje serca a racje rozumu, temat władzy, polityka a religia
- Antygona = dumna, kochająca
Ismena = rozważna, odpowiedzialna
- stychomytia – dynamiczny dialog, swoisty pojedynek słowny (Antygona z Ismeną,
Tejrezjasz z Kreonem, Antygona z Kreonem, Hajmon z Kreonem)
- kommos – scena lamentu bohatera, widzowie przeżywają katarsis

KREON A ANTYGONA
a) Kreon
- prawa ludzkie, racje rozumu, dobro państwa, pozycja mężczyzny
- ustala zasady według których chce sprawować władze
- chce być praworządny, sprawiedliwy, obiektywny i surowy
- uważa, że państwo należy do władcy a nie do ludu
- nie bierze zdania odmiennego od własnego, ani głosów doradczych
- staje się tyranem

b) Antygona
- prawa boskie, racje serca, wolność jednostki
c) Godność
- poczucie własnej wartości
- życie z zasadami etyczno-moralnymi
- obrona słusznych spraw
- możliwość samopoznania
- szacunek dla samego siebie
- postępowanie zgodnie z własnym sumieniem
- godność należy się każdemu

ANTYGONA – wierność wartościom


Broni brata, swojej rodziny; nie godzi się na zbeszczeszczenie zwłok Polinika

KREON – męska dumna, autorytet władzy


Broni siebie jako władcy i mężczyzny; nieugięty, nie może pogodzić się z faktem że
przeciwstawia się mu kobieta

HAJMON – niezgoda na zło


Broni Antygony oraz ojca; nie chce by Kreon został uznany za tyrana i zszedł z
drogi zgodnej z prawami Bogów, zapewnia o zacności Antygony, mówi że lud
tebański ją popiera, nie godzi się na świat w jakim przyszło mu żyć

HISTORIA

Prologos

Antygona wyznaje swej siostrze, Ismenie, zamiar pogrzebania zwłok brata Polinika. W
bratobójczej walce polegli obaj bracia: Polinik i Eteokles, ale obecny władca Teb, Kreon,
wydał rozkaz, aby nikt nie ważył się grzebać tego, którego uznał za zdrajcę. Antygona
namawia siostrę, aby wraz z nią spełniła święty obowiązek. Ismena przypomina nieszczęścia,
które dotknęły ich rodzinę: ojciec, Edyp, poślubił własną matkę, później sam wyłupił sobie
oczy, a jeszcze później dwaj bracia wystąpili przeciwko sobie. Ismena nie chce sprzeciwiać się
woli władcy. Antygona postanawia pomimo wszystko „dochować wiary zmarłym”.

Epejsodion I

Kreon oznajmia swą wolę Tebańczykom: Eteokla, który stanął w obronie miasta, należy „w
grobie pochować i uczcić ofiarą”, a Polinika, który „ziemię ojczystą / Naszedł z wygnania”,
należy pozostawić w polu na pastwę psów i ptaków. Ten, kto ośmieli się zlekceważyć zakaz,
skazany zostanie na śmierć.

Nagle strażnik pilnujący zwłok Polinika donosi, że ciało ktoś pochował. Strażnicy nie
zauważyli, kiedy to się stało. Przodownik Chóru poddaje myśl, że to bogowie zatroszczyli się
o zmarłego. Kreon zdecydowanie odrzuca tę myśl. Podejrzewa, że to spiskujący od dawna
przeciw niemu mieszkańcy miasta przekupili strażników. Kreon grozi, że jeżeli natychmiast
sprawca nie zostanie doprowadzony przed jego oblicze, ukarani zostaną strażnicy.
Epejsodion II

Strażnik opowiada, jak pojmał Antygonę grzebiącą ciało brata. Kreon wypytuje dziewczynę,
czy wiedziała o jego zakazie. Antygona śmiało przyznaje, że z pełną świadomością grożącej jej
kary zdecydowała się spełnić święty obowiązek. Antygona nie boi się śmierci, bo wie, że i tak
kiedyś ona nastąpi. Kreon zarzuca jej pychę i butę. Mówi, że oddanie czci i obrońcy, i
najeźdźcy są złe. Antygona odpowiada, że wśród zmarłych inne panują prawa, i trudno
nienawiść przenosić na zmarłych „Współkochać przyszła, nie współnienawidzić”, mówi.
Przyprowadzona Ismena próbuje wziąć na siebie część winy, ale Antygona nie pozwala jej na
to. Mówi, że: „Słowami świadczyć miłość - to nie miłość”. Zarzuca siostrze, że „szukała rady
w słowach, gdy trzeba było szukać jej w czynie”. Kreon każe już uważać Antygonę za zmarłą i
nie wzruszają go uwagi, że zabija narzeczoną syna, Hajmona. W głębi duszy Kreon ma
nadzieję, że gdy widmo śmierci zajrzy oskarżonej w oczy, przerazi się i poprosi go o
wybaczenie.

Epejsodion III

Hajmon ostrzega ojca, że ludzie w mieście szemrzą przeciwko niemu i popierają


postępowanie Antygony. Zarzuca ojcu, że nikogo nie chce słuchać. Kreon, oburzony
zuchwałością syna, oświadcza, iż nie będzie słuchał rad „młokosa”. Aby go ukarać, chce na
oczach Hajmona zabić dziewczynę. Rozgniewany młodzieniec jednak odchodzi. Kreon
wyjawia Przodownikowi Chóru, że zamuruje Antygonę żywcem, pozostawiając jej odrobinę
pokarmu, aby jej śmierć nie była drastyczna. Tym sposobem Kreon chce zabezpieczyć się
przed ściągnięciem na miasto klątwy bogów.

Epejsodion IV

Antygona żali się na swój los: nie zdążyła nacieszyć się światem, a już musi umierać.
Wspomina przekleństwo ciążące nad jej rodem, porównuje się z cierpiącą po stracie dzieci
Niobe. Buntuje się przeciwko swemu przeznaczeniu, ale zaznacza, że jeśli jest ono
zrządzeniem bogów, postara się „znieść w ciszy cierpienie”. Jeśli natomiast błądzą ludzie
Kreona, niech „sięgnie ich w winie / Kaźń równa z bogów ramienia!”.

Epejsodion V

Do Kreona przychodzi wróżbita Tyrezjasz. Przynosi straszne nowiny: bogowie poczuli się
obrażeni znieważeniem ciała Polinika i nie chcą przyjmować ofiar. Jedynym rozwiązaniem
jest uwolnienie Antygony i godne pochowanie jej brata. Opierającemu się Kreonowi
Tyrezjasz przepowiada, że własne dziecko odda „w zamianę za trupy”, na jego dom spadną
nieszczęścia, a „wszelkie miasto przeciw tobie stanie”. Po odejściu wróżbity Przodownik
Chóru przypomina Kreonowi, że nigdy jeszcze Tyrezjasz się nie mylił. Strwożony władca
postanawia w końcu uwolnić dziewczynę i pogrzebać Polinika.

Eksodos

Posłaniec przynosi Przodownikowi Chóru przerażające wieści: Antygona powiesiła się w


swym grobowcu, Hajmon także popełnił samobójstwo. Wprawdzie Kreon pogrzebał zwłoki
Polinika, ale śmierć syna napełniła go rozpaczą. Rozmowę tę usłyszała żona Kreona,
Eurydyka. Złamana bólem, również popełniła samobójstwo, a konając, rzucała jeszcze
przekleństwa na głowę dzieciobójcy. Gdy wieść o tym dotarła do Kreona, który nadszedł z
ciałem Hajmona, ogarnęła go rozpacz. Kreon zrozumiał własną winę. Bolał, że przez jego
upór zmarło tyle osób, w tym jego najbliżsi. Pragnął umrzeć, ale Przodownik Chóru
przypomniał mu, że to bogowie zdecydują o jego dalszych losach, gdyż żaden człowiek nie
ujdzie swemu przeznaczeniu.

TRAGEDIA ANTYCZNA

a) Cechy
- zasada trzech jedności (miejsca, czasu, akcji)
- na scenie nie znajduje się więcej niż 3 aktorów
- ważną rolę odgrywa chór który informuje o wcześniejszych wypadkach, komentuje
wydarzenia i ocenia postępowanie bohaterów
- powstała zgodnie z zasadą decorum (jednorodność gatunku, tematu i stylu) – utwór
dotyczy ważnych spraw, bohaterowie są wyłącznie wysoko urodzone, o brutalnych
wydarzeniach tylko się mówi, nie wystawia na scenie, napisana jest w podniosłym,
patetycznym stylu

b) Budowa (klasyczna)
Prolog – wprowadzenie
Parodos – pierwsza pieśń
Epejsodia – gra aktorów, dialogi
Stasimony – komentarze chóru
Exodos – ostatnia pieśń

c) Pojęcia teoretyczno literackie

Tragizm – nieuchronne zmierzanie bohatera do katastrofy, często wynikające przez


fatum (Decyzja Edypa – dociekać dalej kto jest zabójcą Lajosa czy porzucić
poszukiwania i ocalić własną skórę )

Fatum – zły los, przeznaczenie (Przepowiednia delficka)

Ironia tragiczna – zawsze nieudana próba ucieczki, uniknięcia fatum, która


paradoksalnie przyspiesza spełnienie się wyroków losu (Ucieczka Edypa z Koryntu)

Hamartia – wina tragiczna, nieświadome popełnienie zbrodni, błąd i przewinienie


(zabójstwo Lajosa, życie w grzechu z Jokastą)

Hybris – złe zachowanie, ludzkie zuchwalstwo, pycha wynikająca z naiwnego


przeświadczenia o możliwości oszukania losu, obraża bogów, utrudnia bohaterowi
poznanie prawdy o sobie (Kłótnia z Tejrezjaszem, myślenie że zdoła uwolnić Teby)

You might also like