Professional Documents
Culture Documents
Micinski - Wybór Poezji (Opracowanie Twórczości)
Micinski - Wybór Poezji (Opracowanie Twórczości)
Wybór poezji
I. Wieczny wędrowiec
Tadeusz Teodor Miciński ur. 9.11.1873 r. w Łodzi w rodzinie inteligenckiej. Studiował na UJ,
potem w Lipsku i Berlinie-tu poznał Przybyszewskiego. Odwiedził Hiszpanię, stąd pochodzi źródło
jego wielu inspiracji: malarstwo Goi, mistyka karmelitańska, dramat hiszp., świadectwa działania
inkwizycji. W 1918 r. powrócił z Moskwy do Polski, nieopodal miasteczka Czerykowa został
zamordowany w niewyjaśnionych okolicznościach.
3 fazy twórczości:
1) początek lat 90. - 1904, od prób literackich do ukształtowania się poety-wizjonera
2) 1905-1913 przemyślenia metafizyczne, religijne i społeczne
3) 1914-1918 postawa historiozofa – neomesjanisty
1895 debiut, 1902 tom ,,W mroku gwiazd”.
1899 wiersz ,,Modlitwa” kryzys religijny i możliwość jego przezwyciężenia w intymnym spotkaniu
z Bogiem, forma modlitwy błagalnej. Zwątpienie, poznawcza niepewność, osaczenie przez
determinującą człowieka naturę, bliskie gnostykom doświadczenie upadku w materię – wszystko to
łączy się z intuicyjnym poczuciem obecności ideału, nieokreślonej Transcendencji. W finale
sytuacja błądzenia ulega przebóstwieniu w dialogowym spotkaniu z Bogiem. Bóg jako życzliwy
partner człowieka, proponuje mu zbawczą pełnię, utożsamia Siebie z najbardziej skrytą cząstką
ludzkiej duszy. Proces nawrócenia. Indywidualna wyobraźnia ukształtowana przez agnostycyzm,
dekadentyzm i naturalizm ewokuje dramat upadku, uwięzienia i tęsknoty za utraconym sacrum, aby
uwiarygodnić spotkanie z Bogiem. To autentyczna liryka religijna o funkcji kerygmatycznej
(Podmiot potwierdza aktualność Dobrej Nowiny).
Antyteza tego utworu to ,,Zawierucha” z 1902r.- zwrot ku szatanowi, nihilistyczna fascynacja
cierpieniem i zniszczeniem. Bohater reprezentuje ,,radosny nihilizm”. Błądzenie staje się
opętańczym tańcem pośród śmiechu-polonez, wątki narodowej tradycji wzmacniają radość
niszczenia. Wędrowiec staje się prorokiem unicestwienia. Paradoksalnie znajduje domostwo w
błądzeniu, zamieszkuje przestrzeń nie do zamieszkania – mroźną i ciemną pustkę swego wnętrza.
Świadectwa istnienia jako tortury wywołują metafizyczny protest i pragnienie poszukiwania
Nowego Porządku.
1899 ,,Resurrecture” - łączy sytuację jednostki z losem narodu. Bohater utożsamia się z
Ukrzyżowanym Chrystusem, który pozbawiony jest nadziei zmartwychwstania. Obserwuje
kosmiczne przebóstwienie, ale wydaje się zeń wyłączonym. Sam siebie wyłącza, bo nie chce życia
wobec śmierci Polski. Poeta cierpienia utożsamił się z narodowym prorokiem. Alienus, człowiek
zdegradowany (żebrak, robak), jest zarazem nowym wcieleniem Króla-Ducha, podmiotem
autentycznej polskości. Integracja cierpiącej jednostki z duszą narodu jest impulsem, który
przezwycięża śmierć. Finał wiersza łączy 2 eschatologie: religijną (zwrot ku Bogu i afirmacja
cierpienia) oraz narodową.
4. Bezsilność bogoburców
Odpowiedzią na agresje Boga i absurd istnienia jest bunt bohaterów tytanicznych. Ich energia
często wyładowuje się w rozpaczliwym nihilizmie lub wygasa w bezsilności samotnego tułacza np.
[„Żywiołem moim..”]. „Głębiny duch” – degradacja energii twórczej w nihilistyczną. Żegluga,
naznaczona twórczą ekspresją, pozwalająca na identyfikację podmiotu z siłami natury, odsłania
niespodziewanie czasoprzestrzeń regresu. Żegluga prowadzi od pełnych życia pejzaży genezyjskich
ku cmentarzysku. Moc okazuje się iluzją. Penetracja podziemi „zamku wewnętrznego”, który
przypomina pełne zasadzek budowle z powieści gotyckich, kończy się odkryciem na najgłębszym
poziomie stłumionych źródeł emocji i witalności. Efektem tej introspekcji jest zerwanie wszelkich
związków z innymi i z Bogiem. Wybuch nihilistycznej mocy, która niszczy konstrukcję świata,
pulsującego bezsensownie rytmem narodzin i śmierci.
Ten bohater wyraża kryzys świadomości metafizycznej epoki, polegający na niemożności
pozytywnego spotkania z Bogiem oraz wykreowanie indywidualnej, twórczej Jaźni. Jego
wewnętrzna energia jest skażona destrukcją, powodującą zniewolenie. Można przypuszczać, że to
Bóg jest odpowiedzialny za autodestrukcyjną strukturę człowieka. Zło pochodzi nie tylko z
zewnątrz, ale drzemie w najgłębszych pokładach psychiki. Dlatego bogoburcze zamachy nie
prowadzą do wolności, ale degradują. Bunt, odzierający Boga z mocy, potęguje metafizyczną
samotność człowieka. Skutkiem tych przeżyć jest zgoda na śmierć.
A to kilka interpretacja z mojej pracy zaliczeniowej wątpię czy komuś będzie chciało się czytać:D
[,,Jam jest ciemny wśród wichrów płomień boży...”]. Podmiotem lirycznym jest tu Lucyfer. W
tradycji chrześcijańskiej to upadły anioł, źródło zła i grzechu na świecie. Poeta podejmuje dialog z
tą tradycją. Przedstawia szatana jako postać niejednoznaczną, samotną oraz tragiczną. To osoba
cierpiąca, rozdarta wewnętrznie, którą targają sprzeczne uczucia. Raz czuje się silny i potężny, a
innym razem słaby, kruchy. ,,Jam ciemny jest wśród wichrów płomień boży”- wicher oznacza
tułaczkę, wygnanie, wieczny ruch pozbawiony celu. W innym znaczeniu wędrówka to przywołanie
platońsko-gnostyckiego mitu wygnanej duszy, ruch oznacza tu poszukiwanie raju utraconego,
odzyskanie Prajedni, z której dusza została wygnana. 1 Bohater znajduje się w ciągłym ruchu
horyzontalnym-wędrówka i wertykalnym-spadanie. Leci z jękiem w dal - to aluzja z wygania z
nieba. ,,Upadek będący zmieszaniem sprzecznych pierwiastków: światła i ciemności, wszczepia w
naturę Lucyfera dwa kierunki dążenia-jeden, pełen energii, ku górze, transcendencji, pierwotnej
ojczyźnie boskiego ognia, drugi w głębie, ku rozkładowi w chaotycznej materii.” 2 Spadnie jest
ruchem bezwładnym, przeciwstawnym do wzlotu. Spadanie w otchłań, to przyciąganie niszczących
sił, budzi strach, ale i fascynację.3 Moment odtrącenia jest źródłem bólu. Domeną Lucyfera jest
ciemność, w której chowa się przed boskim światłem. W utworze stale pojawia się opozycja siły i
słabości. Gwiazda kojarzy się z blaskiem, chwałą, czymś potężnym, zaś jego jest gwiazda bezmocy.
Nazywa się królem komet, ale:
,,duch się we mnie wichrzy
jak pył pustyni w zwiewną piramidę”
Jego potęga jest ulotna, rozwiewa się niczym pył pustyni. Pustynne tumany wyrażają wewnętrzny
1
Wojciech Gutowski, ,,Chaos czy ład?Symbolika reintegracji we wczesnej twórczości Tadeusza Micińskiego”,w
Maria Podraza-Kwiatkowska, ,,Studia o Tadeuszu Micińskim”,Kraków 1979, Wydawnictwo Literackie. ISBN 83-
08-00152-1, tu str. 234.
2
Wojciech Gutowski, ,,Chaos czy ład?Symbolika reintegracji we wczesnej twórczości Tadeusza Micińskiego”,w
Maria Podraza-Kwiatkowska, ,,Studia o Tadeuszu Micińskim”,Kraków 1979, Wydawnictwo Literackie. ISBN 83-
08-00152-1, tu str. 258.
3
Jan Prokop, ,,Żywioł wyzwolony. Studium o poezji Tadeusza Micińskiego”, Kraków 1978, tu str. 224.
nieład. Są momenty, w których podmiot liryczny czuje się brzydki, kaleki, ułomny, pragnie się
ukryć:„mogił swych kryję trupiość i ochydę.” Ucieka do martwej przestrzeni. Oczyszczającej burzy
przeciwstawia zgniliznę mogił. Istnieje opozycja między tym, co zewnątrz: przepych, blask i siła
oraz między tym, co Lucyfer skrywa wewnątrz: ból oraz bezsilność. Drzemie w nim energia jak w
wulkanie, a jednak brodzi w „błotnych nizinach”. Stereotyp wulkanu jest oksymoroniczny ,,jest
górą, ale jakby rodzącą się z głębi, mającą tam swe źródło. Jest śnieżny i mroźny u szczytu, ale
wybucha ogniem i lawą.”4 Wulkan symbolizuje siły, które w nas drzemią, a których nie potrafimy
opanować, są niekontrolowane jak erupcja. Podmiot liryczny określa się również jako ,,otchłań
tęcz” , to otchłań skierowana w górę, próbuje zbliżyć się do nieba. Pod koniec dynamikę spadania
zastępuje powolny ruch pogrzebowego konduktu. Wieczność wypełnia mu brak nadziei, znudzenie
i ból. Autor operuje czasownikami niedokonanymi. Ma się wrażenie, że historia odtrącenia od Boga
i towarzyszące temu cierpienie nie ma końca, stale się powtarza. Pogrzeb może sugerować żal za
wcześniejszym życiem, za spokojem ducha i łaską Boga. Pod koniec utworu pojawia się
personifikacja morza grającego na harfach, jęk upadłego anioła ustępuje miejsca muzyce. Harfa to
instrument boski, na niej grał swoje psalmy Dawid. Wyrażą ona ład świata. Jutrzenka jest
ekwiwalentem bólu, zapowiada świt. Wschodzi słońce wielbiąc jego wroga, jakim jest Stworzyciel.
Wschód słońca jest symbolem odsyłającym do Chrystusa, do jego zmartwychwstania. W Ewangelii
św. Jana światłość rozbłyskująca w mroku jest obrazem Logosu – Chrystusa. 5 Słońce jest hipostazą
mocy uranicznych, znakiem transcendencji.6 To odwieczny schemat, upadły anioł musi ustąpić
światłu. Jednak światło może być nie tylko atrybutem boskim, ale i szatańskim (etymologia imienia
Lucyfer). Szatan także operuje światłem, iskrą swego bólu zapala zorze. Ogień może być symbolem
buntu, kojarzy się go przecież z Prometeuszem. Miciński, zgodnie z poglądami gnostyków,
interpretuje światłość jako boskość skrywaną w człowieku. Warto zwrócić uwagę na to, że
bohaterowie Micińskiego często buntują się w momencie załamywania się nocy i nastawania
jasności. To przejście ma wymiar symboliczny. Nie ma wtedy wyraźnych granic między jasnością a
mrokiem, między dobrem a złem. Buntownicy są z jednej strony przeklęci, a z drugiej strony święci
dzięki swemu heroicznemu poświęceniu. Coś jak absolutne dobro i absolutne zło nie istnieje,
każdy z nas jest trochę boski, a trochę grzeszny. Ten sonet jest przykładem elementów
ekspresjonistycznych w poezji Micińskiego, to poetyka krzyku. Jego ulubionymi środkami
stylistycznymi jest paradoks ,,otchłań tęcz” oraz oksymoron ,,ja piorun a od grobowca cichszy”. Te
4
Erazm Kuźma ,,Oksymoron jako gest semantyczny w twórczości Tadeusza Micińskiego” , w Maria Podraza-
Kwiatkowska, ,,Studia o Tadeuszu Micińskim”,Kraków 1979, Wydawnictwo Literackie. ISBN 83-08-00152-1, tu str.
212.
5
Wojciech Gutowski, ,,W poszukiwaniu życia nowego. Mit a światopogląd w twórczości Tadeusza
Micińskiego.”, Poznań 1980, Państwowe Wydawnictwo Naukowe. ISBN 83-01-02342-5, tu str. 22.
6
Elżbieta Flis-Czerniak, ,,Syndrom Wallenroda. Z problemów świadomości narodowej i religijnej w
twórczości Tadeusza Micińskiego”, Lublin 2008, tu str. 109.
środki budują napięcie między potęgą a marnością, między dumą a wstydem. Lucyfer buntuje się
nie wobec chaosowi świata stworzonego przez Boga, ale również wobec chaosu we własnej duszy.
Sam do końca nie potrafi określić się kim jest, targają nim wątpliwości. Bunt szatana jest tragiczny,
ponieważ skazany na porażkę, za każdym razem musi ustąpić przed światłem Boga. Nienawidzi go,
a jednak sam o sobie mówi „płomień boży”. Mimowolnie zawdzięcza życie Stworzycielowi, jest
Jego tworem, częścią Jego samego. Lucyfer może oznaczać każdego człowieka, który pragnie
mocy, zmaga się z Bogiem oraz sprzecznościami w samym sobie, których nie jest w stanie
pogodzić. To jednostka wybitna, ale skazana na samotność i wieczne cierpienie.
Inny archetyp buntownika-Prometeusz pojawia się w wierszu [,,Rycz burzo..”]. Podmiot
liryczny postrzega świat jako więzienie, chce się z niego uwolnić ,,mię dławi nędzny karzeł-
ziemia”. Ma poczucie własnej marności, braku wolności, a pragnie mocy. Wzywa żywioł burzy,
aby go przeniosła ,,w kabalistyczny poemat natury”. Bohater traktuje pejzaż jako szyfr, księgę
Boga, którą chce odczytać. Ma pasję wiedzy, pragnie przeniknąć tajemnice świata, natury. Chce
przełamać ograniczone możliwości poznawcze człowieka. Pojawia się apostrofa do mroku. Bunt
rodzi zagrożenie, podmiot liryczny czuje fascynację złem, grzechem. Wyzwanie rzucone Bogu
może prowadzić do bluźnierstwa, do upadku i ostatecznego zatracenia się w mroku. Pojawia się tu
znów motyw ruchu w dół. Groby, urwiska hipnotyzują, przyciągają do siebie. Zejście w dół oznacza
także penetrację głębin własnej świadomości, autorefleksję, poznanie mrocznych miejsc własnej
duszy, dotarcie do skrywającej się prawdy.
„ja – Prometeusz przykuty do galer-
lękam się zimnych gwiazd urągowiska”
Bohater porównuje się do cierpiącego tytana, życie w nieświadomości jest dla niego torturą. Ważne
jest to, że jest przykuty nie do skał, ale do okrętu. Bohaterowie Micińskiego boją się nie tylko
zamkniętych miejsc. Równym przerażeniem napawa ich widok przestrzeni otwartych, gdzie czują
się obcy, zagubieni, przytłoczeni ogromem świata. Takim pejzażem zatracenia jest wzburzone
morze. Morskie głębiny, pełne żywych istot, pozwalają człowiekowi poszerzać swoją wiedzę,
poznawać nowe krainy, ale mogą również zatopić w swoich otchłaniach. Morze to symbol ludzkiej
nieświadomości ,,mare tenebrarum”.7 Gwiazdy to symbol losu, na który jesteśmy skazani, fatum,
bogów, sił, które nami sterują. Buntownik lęka się ich urągania, chce być panem własnego losu, a
nie marionetką w rękach tajemniczych mocy. Taka sytuacja nie jest godna człowieka, życie
narzucone przez gwiazdy jest upokorzeniem. Są tu odwołania do mitologii greckiej, w której
złośliwi i kapryśni bogowie czyni życie ludzkie swoją igraszką. Widzimy tu znów motyw
zwątpienia w Opatrzność, człowiek nie jest pewny, czy bogowie chcą jego dobra, nie ufa im.
7
Wojciech Gutowski, ,,Chaos czy ład?Symbolika reintegracji we wczesnej twórczości Tadeusza Micińskiego”, w
Maria Podraza-Kwiatkowska, ,,Studia o Tadeuszu Micińskim”,Kraków 1979, Wydawnictwo Literackie. ISBN 83-
08-00152-1, tu str. 237-238.
Sprzeciw rodzi energię, chęć działania, wewnętrznym ogniem bohater chce przełamać ,,jako
lodozwał granitową skałę”. Lód symbolizuje martwotę, wygaśnięcie życia, uwięzienie. Bohaterów
Micińskiego cechuje obsesja zagrożenia, czują swoistą klaustrofobię, pragną się wydostać ze skał,
lodowców, grobów czy innych ciasnych, duszących pomieszczeń. 8 Pejzaże poety to obszary wrogie
człowiekowi, które go więżą. To miejsca usytuowane poza przestrzenią i czasem, przypominają
zamknięty krąg, magiczne zaczarowane koło, z którego ucieczka jest warunkiem autonomii. Poeta
w tym utworze przywołuje Ossę - miejsce, gdzie w mitologii greckiej synowie Posejdona
wypowiedzieli ojcu posłuszeństwo. Następuje kumulacja energii, podmiot liryczny porównuje się
do wulkanu, rozszalałego morza, pragnie zdobyć część boskiej świetności, zbliżyć się do Boga.
Jednak wybuch mocy nie następuje, zamiast tego bunt wygasa przekształcając się w ,,cichy,
bezkresny – niepojęty ból.” Podmiot liryczny nic nie wskórał swoim uniesieniem, czuje swą
marność, upadek, ceną za próbę zdobycia mocy jest rozczarowanie oraz odczuwanie bólu istnienia.
Dalej w swym bogoburczym buncie posuwa się bohater wiersza [,,Żywiołem moim
huragany wód...”] . Ten utwór pochodzi z podcyklu „Korsarz”- to hołd oddany buntownikowi z
poematów Georga Byrona. Podmiot liryczny opisuje swoje dawne życie, kiedy zadowalał się
przeciętnością, zwykłością, cieszył się małymi rzeczami i czuł spokój ducha.
,,Lecz pomnę, żyłem nad brzegami rzeczki,
poiły wonią mnie drobne kwiateczki,
i wierzb otaczał pieszczotliwy chłód.”
Przypomina to konwencję sielankową, proste, ale szczęśliwe życie. Z powodu nagromadzenia
zdrobnień, nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że Korsarz o swym dawnym życiu mówi z ironią
i pogardą. W jego życiu nastąpił nagły przełom:
,,Wtem usłyszałam nade mną w purpurze
orły lecące piersią przeciw chmurze,
jak przeciw Persom para greckich naw.”
Mamy tu symbole narodowe: białe orły na tle czerwonego nieba, poeta przywołuje też historię
wojen Greków z Persami. Być może bohater porzucił idylliczną przestrzeń, dla walki
narodowowyzwoleńczej. Wstępuje w niego energia, porywa go szał walki, zardzewiałym mieczem
zabija wyśnioną kochankę. Może to być metafora wyrzekania się miłości, osobistego szczęścia.
Poza tym młodopolscy twórcy uważali pierwiastek żeński za moc niszczącą, niebezpieczny powab,
który stoi na przeszkodzie twórczości oraz rozwoju własnej osobowości. Odciąga on od ideałów i
kieruje uwagę ku doczesności. Bohater w ten sposób chce zniszczyć swoje wszystkie ograniczenia.
Puszcza się pędem w puszczę, nie oglądając się za siebie. Następuje kulminacyjny moment buntu –
przeklęcie Boga.,,A Bóg mnie przeklął. Ja przekląłem Boga.”Korsarz nie tylko wyrzekł się ludzi,
8
Jan Prokop, ,,Żywioł wyzwolony. Studium o poezji Tadeusza Micińskiego”, Kraków 1978, tu str. 195.
ale również samego Stwórcy. Czuje totalną samotność, nie ma bliskiej osoby, nie czuje obecności
Absolutu. Nie mając nic do stracenia, wybierając los banity, nie odczuwa już strachu. Pojawia się tu
Netzscheańska koncepcja nadczłowieka, który zastąpiłby pustkę po śmierci Boga. To jednostka
wybitna, stojąca poza moralnością tłumu szarych ludzi, zdolna do wielkich czynów. Nadczłowiek
reprezentuje topos „vita activa”, poszukując doskonałości i mocy bohater znajduje się w ciągłym
ruchu. Występuje tu także Nietzscheański motyw walki – Korsarz bierze do ręki topór i wypływa na
morze. Morze jest dla Nietzschego symbolem wolności po zabiciu Boga. ,,Wędrówka morska stała
się za sprawą F. Nietzschego symbolem wyzwolenia jednostki od zobowiązań społecznych, oznaką
porzucenia stałego domostwa.”9Warto zauważyć, ze znów momentem buntu jest przejście między
nocą a dniem, podmiot liryczny pragnie wypowiedzieć walkę słońcu-Bogu, które jeszcze nie
wstało. Jednak bunt Korsarza także nie przyniósł upragnionej mocy. Wolność okazuje się stanem
pustki i rozpaczy. Po zabiciu Boga bohater nie potrafi stworzyć idei, która by Go zastąpiła. Bunt nie
przynosi radosnego wyzwolenia spod władzy Absolutu. Marzenie o prometejskim czynie nie
zostanie wcielone w czyn. Bóg opuszcza człowieka z powodu jego pychy. Jednak poczucie
nieobecności Stwórcy powoduje poczucie egzystencjalnej pustki i metafizycznego niepokoju.
Tragiczną sytuację podmiotu lirycznego, jego samotność oraz poczucie skalania dobitnie wyraża
kilka krótkich słów ostatniego wersu utworu ,,Ja człowiek – sam.”
Niezwykłą sytuację spotkania z Bogiem oraz bunt przeciwko Stwórcy opisuje utwór pt.
,,Zamek duszy”. Wielu artystów młodopolskich uciekało przed cierpieniem w sztuczny, urojony
świat. Umiejętność stworzenia alternatywnego świata wskazywała na boskie możliwości kreacyjne.
Pojawia się motyw człowieka-demiurga. Często występuje także symbolika architektoniczna,
artysta jest budowniczym własnego świata. Właśnie w takim zbudowanym przez siebie ,,zamku
duszy” skrywa się cierpiąca dusza podmiotu lirycznego. Zamek jest symbolem ideału, to także
swoista odmiana raju utraconego.10 W literaturze mistycznej to miejsce intymnego spotkania z
Bogiem. Samotnicze życie w zamku to wyraz pogardy dla boskiego pseudoporządku świata. Pod
bramy tego zamku przychodzi do bohatera sam Wszechmogący. Podmiotem lirycznym jest
człowiek będący ofiarą bezlitosnych wyroków Boga, który stracił wiarę w Opatrzność. Azylu szuka
w introspekcji, we własnej duszy. Pustkę w jego wnętrzu symbolizuje obraz grobów i pustyni, to
obszar martwoty, pozbawiony akcentów nadziei. Bohater jest słaby, okazuje się, że nie jest władcą
nawet swej duszy. Demaskuje złudne wartości swego królestwa:
,,nie władcą nawet, bo nieraz się korzę
przed cieniem cienia – i smutek mię czyni
9
Wojciech Gutowski, ,,Chaos czy ład?Symbolika reintegracji we wczesnej twórczości Tadeusza Micińskiego).w
Maria Podraza-Kwiatkowska, ,,Studia o Tadeuszu Micińskim”,Kraków 1979, Wydawnictwo Literackie. ISBN 83-
08-00152-1, tu str. 238.
10
Maria Podraza-Kwiatkowska, ,,Symbolizm i symbolika w poezji Młodej Polski”, Kraków 2001, Wydawnictwo
Universitas. ISBN 83-7052-539-3.
bezwładnym, jako w krach zamarzłe morze”
Cień może oznaczać grzech, zło, ciemne strony naszej psychiki. Bolesne doświadczenia, zwątpienie
w dobroć Boga popychają bohatera na stronę zła, mrok coraz bardziej go pochłania. Jest świadomy
własnej słabości i skalania grzechem. Zło przejmuje nad nim kontrolę, odbiera mu wolność, czego
symbolem jest zamarzłe morze. Ucieka do stworzonego przez siebie zamku, ale jest nieszczęśliwy,
szuka kontaktu ze Stwórcą. ,,Ale racz wstąpić do skalnej wieżycy”- wieża może tu oznaczać
samotność, uwięzienie. Momentami podmiot liryczny szuka pojednania z Bogiem, nadal Go kocha:
,,przed Tobą, królu, stanę bez przyłbicy
i miód wyniosę przedni-sercem szczerem-”
Czuje się samotny, nieszczęśliwy, jako swych jedynych towarzyszy wymienia bóstwa wiatru,
niepogody. Porównuje się do umarłego: „[z księgi mię żywych raczyłeś wymazać]”-wymazanie z
księgi żywych przez Szatana miało być zwieńczeniem czarnej mszy. Bohater bluźnierczo miesza
motywy satanistyczne z osobą Boga. Buntuje się przeciwko losowi, na który skazało go niebo.
Został obdarzony niespokojną duszą, czuje swoją potęgę, moc kreacji, energię pozwalającą
,,gwiazdy stwarzać”. Pojawia się tu motyw harfy, może to sugerować, że podmiotem lirycznym jest
genialny poeta. Jednak energia w duszy bohatera to także moce destrukcyjne, pokłady zła,
porównane są do daru od Boga w postaci puszki Pandory. Dusza zostaje zdominowana przez zło,
grzech to ,,gość mój tajemny i więzień nieznany”. Grzech czasem jest źródłem energii ,,jak Helios,
gra hymny słoneczne”, jednak innym razem to źródło smutku, poczucia upadku i niemocy. Zło
szydzi z łez, wstrząsa jego wnętrzem, napełnia je niepokojem. To ten sam grzech, który kusił
Chrystusa na Górze Oliwnej. Dusza podmiotu lirycznego przypomina psychomachię, ścierają się tu
moce dobra i zła. W duszy mieszka grzech, jednak za jego głową siedzi najwyższa istota zaraz po
Bogu-Archanioł. Archanioł gra na organach pieśń Miłości i Śmierci, jednak to ,,Archanioł senny”,
dobro tkwiące w duszy bohatera jest uśpione, przytłumione gniewem. Jego dusza jest dumna, nie
pragnie litości. Następuje moment kulminacyjny buntu, podmiot liryczny nie zamierza już
spowiadać się Bogu, pragnie mocy ,,wszystko zdobędę!”. Grozi Wszechmogącemu, że Jego także
pokona. Nazywa go Polifemem-cyklopem, którego oślepił Odyseusz. Zło i okrucieństwo Boga
podkreśla epitet czarny. On to nieszczęściami, którymi zesłał, odebrał bohaterowi sens życia,
roztrzaskał maszt jego życia-żeglugi, skazał na upadek. Swoje serce porównuje do wulkanu. 11
Następuje hiperboliczne przedstawienie rozpaczy oraz cierpienia: to serce-wulkan pewnego dnia
wybuchnie krwią i zaleje całą ziemię. Ból buntownika przekształca się w nienawiść do całego
świata, rodzi chęć zniszczenia ziemi oraz samego Boga. Posiadacz zamku duszy szuka
sadystycznej zemsty na wszelkich formach życia. Bezradność wobec losu rodzi poczucie
sprzeciwu, budzi mroczne, destrukcyjne siły. To bardzo tajemniczy utwór. Podmiot liryczny wie, że
11
O symbolicznym znaczeniu wulkanu wspominałam już we wcześniejszej części pracy.
mimo wszystko Stwórca go kocha, jego los nie jest Mu obojętny, pozostają w bliskim związku. Jest
gotowy dokonać autodestrukcji, tylko po to, aby zadać Bogu cierpienie. To chęć zemsty za własny
ból:
,,niechaj me serce pęknie - lecz z Twojego serca
dobędę także jęk - tym ostrym nożem - -”
W dalszych wersach wiersza dowiadujemy się w końcu o przyczynie zwątpienia w Stwórcę i
zamknięcia się w zamku duszy:
,,Ona umarła – i nigdy nie wstanie -
Ona zaklęta – i nikt jej nie zbudzi -”
Przyczyną bólu, który wyniszcza bohatera jest śmierć ukochanej. Winą za tą tragedię obarcza Boga,
który obojętnie wrzucił ją do lochu na obłąkanie. Następuje idealizacja kobiety, jest nazywana
świętą. Boska obojętność rodzi bunt, bluźnierstwo, przejście na stronę zła. Ta Święta ,,zbrudzi się”,
wyprze się trzy razy Boga jak biblijny św. Piotr. Podmiot liryczny oskarża Stworzyciela o
niesprawiedliwość, nawiązuje do wyroku Piłata i postaci Judasza. Bóg stworzył świat
zdominowany przez zło, a teraz śmie osądzać ludzi za uleganie temu złu. Nie jest on jednak
Wszechwładnym, czy Stworzycielem-Tyranem. Jest przedstawiony w postaci opuszczonego Starca.
Wzbudza bardziej litość niż strach. 12 Bóg błąka się w zimową zamieć, czuje się samotny. Ogrzania
szuka w ludzkim sercu, dlatego przybył pod zamek duszy. Jest On słaby, odarty z potęgi, cechują
Go sprzeczności. Ten twórca przeznaczenia jest jakby wyklęty, żebrze o miłosierdzie, korzy się i
odwiedza grzesznika. Podmiot liryczny wyrzeka się Boga, nie otwiera mu bram. Przypomina to
poszukiwanie noclegu przez Maryję i św. Józefa. Gdy Starzec odchodzi, nad buntownikiem
zwierają się sklepienia. Oznacza to uwięzienie w grzechu, zamknięcie się na łaskę Stwórcy. Zamek
duszy przekształca się w przestrzeń osaczenia, z której nie ma wyjścia. Bohater czuje się potępiony,
upadły, prosi ciemność i mroki, aby go pochłonęły. Ma już dosyć życia, które jest torturą. Własna
dusza okazała się nie azylem, ale pułapką, więzieniem. Równe niebezpieczne jak zło świata, jest
zło, które tkwi w naszej duszy. Moment odtrącenia Boga sprawia buntownikowi ból, poczucie winy.
Widzi on obraz zaszronionego Starca na tle krwawego nieba. W sposób przewrotny parafrazuje
słowa Modlitwy Pańskiej:
„(...) O, przebacz nam winy,
jako my Tobie(...)”
Według tych słów winowajcą jest Bóg, a ludzie udzielają mu rozgrzeszenia, błogosławią go jako
umarli. Bunt wygasa, zamiast niego rodzi się poczucie rozpaczy, samotności i skalania grzechem.
Wyrzeczenie się Boga jest źródłem metafizycznej pustki. Aniołowie odchodzą, grając hymn.
Podmiot liryczny bezpowrotnie traci szansę na pojednanie ze Stwórcą oraz zbawienie. Doskonale
12
Obraz umierającego Boga-Starca przedstawił F. Nietzsche w ,,Tako rzecze Zaratustra”.
wie, że nie ma już dla niego nadziei, czeka go potępienie:
,, i zostałem sam – gdzie grobowca pleśń -
słońca nigdy już – ni gwiazd nie zobaczę -
a prowadzi mię jakaś mściwa ręka -
a prowadzi mię – wiekuistny żal.”
Były buntownik z rezygnacją oddaje się we władanie ciemnym mocom, pozwala by kierował nim
grzech oraz pragnienie zemsty. Rozczarowanie dobrocią Boga powoduje rozpacz i przejście na
stronę zła. Jak pisze Wojciech Gutowski: ,,Sen, uwięzienie, obłęd i śmierć animy wywołują
kosmiczny przewrót: totalny bunt romantycznego lucyferysty w zamkniętym kręgu cierpienia:
Natury – człowieka – Boga.(..) Pozytywny aspekt buntu wyraża obronę praw człowieka do twórczej
samorealizacji oraz pragnienie przeżycia do końca metafizycznego osamotnienia.”13
Ludzie żyjący w epoce Młodej Polski ucieczkę przed absurdem egzystencji widzieli w
śmierci. Samobójstwo było wyrazem buntu wobec istniejącej rzeczywistości, wyrazem chęci
zdobycia absolutnej wolności. Właśnie w taki sposób wyraża swój sprzeciw tytułowy „Samobójca”
Tadeusza Micińskiego. Podmiot liryczny jest świadomy konsekwencji grzechu, który zamierza
popełnić „krwawa ręka pisze mi przekleństwo”. Mówi, że wybrał szaleństwo – jest to odejście od
rozumowego postrzegania świata, od nauki szukającej ładu i porządku we wszystkich zjawiskach.
Warto zauważyć, że młodopolanie wzorem romantyków, szaleństwo postrzegali jako stan wyższej
świadomości, jako widzenie rzeczy niedostępnych zwykłym ludziom. Bohater buntuje się wobec
pseudoporządkowi panującemu na ziemi: ,,i porzuciłem raj i zeszłem w czarne groty”, zstępuje w
mrok. Ruch ku dołowi, zejście w głębiny ma wymiar symboliczny. Śmierć i zejście w dół są
przecież warunkiem zmartwychwstania, upadek daje później możliwość wzlotu. Przecież sam
Chrystus spędził trzy dni w piekielnych czeluściach. To najbardziej zagadkowy motyw całej Biblii.
Aby dokonało się zbawienie, Chrystus musiał doświadczyć kresu ogołocenia, całkowitego
zanurzenia w złu.14 Podmiot liryczny zmaga się z własnymi uczuciami, świadomość chaosu
rządzącego światem jest przyczyną bólu: ,,mam w sercu głaz(...)”. Nie może znaleźć swego
miejsca, jest tułaczem. Mimo to wierzy, że po śmierci odnajdzie azyl ,,jam tułacz – ale będę miał
królestwo własne”. Jest gotowy podjąć ryzyko w nadziei ujrzenia nowego, lepszego świata. Śmierć
będzie kresem jego dotychczasowego bólu. Bohater buntuje się przeciwko Bogu, który dopuszcza
do tego, że na świecie tryumfuje zło, pozwala na zniszczenie polskiego narodu:
„na górach wschodzi blask błogosławiący
me wrogi i płaszcza królewskiego ździerce.”
Świt to znak boskości, która błogosławi wrogom. Obecna sytuacja polityczna powoduje zwątpienie
13
Wojciech Gutowski, ,,W poszukiwaniu życia nowego. Mit a światopogląd w twórczości Tadeusza
Micińskiego.”, Poznań 1980, Państwowe Wydawnictwo Naukowe. ISBN 83-01-02342-5, tu str. 31.
14
Paweł Próchnik, ,,Pęknięty płomień. O pisarstwie Tadeusza Micińskiego”, Lublin 2006, tu str. 315.
w Opatrzność. Podmiot liryczny traci wiarę w dobroć Boga i przechodzi na stronę zła – mroku.
Dawniej walczył o sprawę narodu, poświęcał się dla ojczyzny. Nazywa się pelikanem, który wg
legendy karmi własne dzieci krwią. Pelikan to symbol poświęcenia, ofiarnej miłości Chrystusa.
Jednak jego ofiara była daremna, dzieci umarły z głodu, a Matka-ojczyzna trafiła do niewoli. W
obliczu klęski marzeń o wolności, życie podmiotu lirycznego traci sens. Odczuwa on jednak
potrzebę prometejskiego czynu, pragnie zbawienia rodaków. Aby to uczynić podejmuj wyzwanie,
ryzykuje potępieniem. Pragnie wskrzesić Polskę, zaorać jej czarną ziemię. Buntownik jest odważny
i dumny, czuje się spadkobiercą Piastów, który ma obowiązek walki. Aby zrealizować swój cel,
gotowy jest wyjąć na Łomnicy z grobu własne serce, poświęcić swą duszę. Szczyt góry symbolizuje
wysokie myśli, szlachetne ideały, chęć obcowania z absolutem, a także wybitność i wyjątkowość
podmiotu lirycznego. Zakończenie wiersza jest zapowiedzią samobójstwa, nie mamy natomiast
żadnych przesłanek, jaki będzie efekt tego heroicznego czynu.