Wójcik

You might also like

Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 40

Uniwersytet Wrocławski

Wydział Filologiczny
Instytut Filologii Słowiańskiej

Damian Wójcik

Światło i cień – dwie twarze bohatera:


Zakochani czy zakłamani? - bohaterowie wczesnych
utworów Fiodora Dostojewskiego (Biedni ludzie, Białe
noce)

Praca licencjacka
Promotor:
dr Marcin M. Borowski

Wrocław 2022

1:83957
Вроцлавский Университет
Филологический Факультет
Институт Славянской Филологии

Дамян Вуйчик

Свет и тень - два лица героя:


Влюблены или лживы?
Герои Ранних Произведений Ф.М. Достоевского
(Бедные люди, Белые ночи)

Доклад
Научный руководитель:
доктор филол. наук Мартин М. Боровский

Вроцлав 2022

2:70936
University of Wrocław
Faculty of Letters
Institute of Slavic Studies

Damian Wójcik

Light and shadow – two faces of the character:

In love or lying?
The heroes of the early novels of F. Dostoyevsky (Poor
Folk, White Nights)

Bachelor’s thesis
Supervisor:
dr Marcin M. Borowski

Wrocław 2022

3:26227
Streszczenie
Praca składa się ze wstępu, rozwinięcia i zakończenia. We wstępie przedstawiony
został stan badań dotyczący motywów miłosnych zawierających się we wczesnych
utworach Fiodora Dostojewskiego. Zaznaczono również silny wpływ literatury
europejskiej (ze szczególnym uwzględnieniem niemieckiej prozy sentymentalnej) na
pisarza oraz jego polemikę z tematyką poruszaną przez Nikołaja Gogola. W pierwszym
rozdziale rozwinięcia przeanalizowana została romantyczna relacja dwójki bohaterów
powieści epistolarnej Biedni ludzie w celu określenia szczerości ich intencji. Działania
przez nich podejmowane zostały dodatkowo zdefiniowane dzięki kontekstowi
współczesnej psychologii. Drugi rozdział prezentuje analogiczny komentarz do postaci
stanowiących sedno opowiadania Białe noce. Oba wątki oceniane są w oparciu o
literaturę przedmiotu oraz własną analizę tekstu.

Słowa kluczowe:
Fiodor Dostojewski, Biedni ludzie, Białe noce, powieść epistolarna, opowiadanie, miłość,
szczerość, zakłamanie, samotność, bliskość, ubóstwo, sentymentalizm, gogolszczyzna,
psychologia.

4:89798
Резюме
Работа состоит из введения, основной части и заключения. Во введении
представлено исследовательские работы на тему любовных мотивов,
содержащихся в раннем творчестве Ф. М. Достоевского. Подчеркивалось также
сильное влияние европейской литературы (с особым акцентом на немецкую
сентиментальную прозу) на писателя и его полемику с темами, обсуждаемыми
Николаем Гоголем. В первой главе были проанализированы романтические
отношения двух героев эпистолярного романа Бедные люди, с целью определить
искренность их намерений. Предпринимаемые ими действия получили
дополнительное определение благодаря контексту современной психологии. Во
второй главе представлен аналогичный комментарий к персонажам, составляющим
ядро повести Белые ночи. Обе темы оцениваются на основе теоретической
литературы и собственного анализа художественного текста.

Ключевые слова:
Федор Достоевский, Бедные люди, Белые ночи, эпистолярный роман, новелла,
любовь, честность, лицемерие, одиночество, закрытость, бедность,
сентиментальность, гоголевская культура, психология.

5:10668
Summary
The bachelor's thesis consists of an introduction, development, and conclusion.
The introduction presents the state of research about love motives contained in the early
works of Fyodor Dostoyevsky. Emphasized the strong influence of European literature
(with particular emphasis on German sentimental prose) on the writer and his polemics
with the topics discussed by Nikolai Gogol. In the first chapter of the development, the
romantic relationship of the two heroes of the epistolary novel Poor Folk was analyzed
in order to determine the sincerity of their intentions. The actions taken by them have
been additionally defined thanks to the context of contemporary psychology. The second
chapter presents an analogous commentary on the characters constituting the core of the
story White Nights. Both threads are assessed on the basis of the literature on the subject
and the author's own analysis of the text.

Key words:
Fyodor Dostoyevsky, Poor Folk, White Nights, epistolary novel, short story, love,
honesty, hypocrisy, loneliness, closeness, poverty, sentimentalism, Gogol culture,
psychology.

6:11193
Spis treści:

Wstęp…………………………………………………………………………………8
Rozdział I……………………………………………………………………………18
I Makary Dziewuszkin………………………………………………………………18
II Warwara Dobrosiełowa…………………………………………………………...23
Rozdział II…………………………………………………………………………...28
Petersburski Marzyciel………………………………………………………………28
Nastusia……………………………………………………………………………...33
Zakończenie…………………………………………………………………………37
Bibliografia………………………………………………………………………….38

7
7:18773
Wstęp
Tematyka miłosna związana jest z ludzką cywilizacją nierozerwalnie od
niepamiętnych czasów. Wiele kręgów kulturowych próbowało przedstawiać ją,
tłumaczyć i interpretować na swój sposób. Podejmowali się tego zadania chociażby
starożytni Grecy, w tym Platon. Stwierdził on, że „Miłość jest czymś słusznym, ponieważ
jest pragnieniem. Co więcej, miłość rodzi się i pojawia, gdyż jest pobudzana przez
innego” 1 . W jego mniemaniu przekłada się to na konieczność obecności czynnika
zewnętrznego, a więc podmiotu, który można obdarzyć uczuciem. Człowiek nie jest
bowiem w stanie kochać, będąc osamotnionym.

Rzeczoną tematyką zainteresowany był również, Fiodor Dostojewski (1821-


1881), który na przestrzeni lat zyskał sławę jednego z najwybitniejszych
powieściopisarzy wszech czasów. Jako autor pozycji uznawanych za ponadczasowe
arcydzieła literatury światowej takich jak Zbrodnia i Kara (Преступление и наказание,
1866), Idiota (Идиот, 1869), czy Bracia Karamazow (Братья Карамазовы, 1879)
odcisnął piętno na kolejnych pokoleniach krytyków, filozofów oraz „zwykłych”
czytelników. Miłość stanowiła dla pisarza nader interesujący temat, co wnioskować
można z ewolucji, jaką ten motyw przechodzi w jego dziełach.

Obrazy skomplikowanych związków romantycznych widoczne były już w


początkowym etapie twórczości rosyjskiego klasyka. Dostojewski zadebiutował w 1845
roku powieścią epistolarną pt. Biedni ludzie (Бедные люди). Był to debiut
nadspodziewanie udany, niemal z miejsca aprobowany przez petersburską społeczność
krytyczno-literacką2. Młody pisarz określony został mianem „nowego Gogola”3, co też
wiązało się z problematyką powieści, będącą komentarzem do gogolowskiej noweli
Szynel (Шинель, 1842) i kontynuacją myśli zawartej w tym utworze z jednoczesną
kreacją skomplikowanej relacji interpersonalnej między dwójką głównych bohaterów.

Analizując wczesną twórczość Dostojewskiego badacze zwracali uwagę na silny


wpływ europejskich pisarzy XVIII i XIX wieku na początkową twórczość
Dostojewskiego. Według Ryszarda Przybylskiego, młody pisarz był niezwykle oczytany

1
Platon, Uczta, przeł. W. Witwicki, wyd. Książnica Polska, Lwów 1924, s. 81.
2
A. Semczuk, Fiodor Dostojewski, [w:] Literatura rosyjska w zarysie, pod red. Z. Barańskiego, A.
Semczuka, t. 2, Wydawnictwo naukowe PWN, Warszawa 1974, s. 528.
3
Ibidem.

8
8:70268
i zaznajomiony m.in. z literaturą angielską, francuską czy niemieckim romantyzmem4,
pozostawał pod wpływem Friedricha Schillera i E.T.A. Hoffmanna. Co więcej
literaturoznawca, skłania się ku tezie o romantycznym źródle prozy Dostojewskiego,
który miał przejąć jeden z zasadniczych problemów literatury tej epoki – zagadnienie
indywidualizmu 5 . Jednakowoż, idąc dalej za Przybylskim, decydujące pod względem
kształtowania estetyki autora Biednych ludzi okazały się przede wszystkim dzieła
Michaiła Lermontowa i właśnie Nikołaja Gogola. Jan Krasicki posunął się do
stwierdzenia, iż: „Twórczość Mikołaja Gogola była dla Fiodora Dostojewskiego swoistą
Biblią i nie jest to wyrażenie przesadne. Tak jak księgą, z którą się nigdy nie rozstawał,
był Nowy Testament, podobnie towarzyszyły mu dzieła Gogola”6, co przyniosło efekt w
postaci debiutu wspomnianą powieścią.

W Biednych ludziach Dostojewski przedstawił historię dwojga ubogich


petersburskich mieszczan, Makarego Dziewuszkina oraz Warwary Dobrosiełowej.
Czytelnik poznaje ich, gdy na przestrzeni kilku miesięcy korespondują ze sobą,
wytwarzając w ten sposób osobliwy typ relacji, w którym badacze dostrzegają całą paletę
uczuć i pragnień: troskę, współczucie, miłość czy żal. Przybylski posunął się nawet do
określenia Biednych ludzi mianem „powieści o nieodwzajemnionej miłości” 7
.
Autentyczność zachowań tytułowych bohaterów oraz kryjące się za nimi motywacje
(również te skrywane) stanowią od lat przedmiot dyskusji literaturoznawców, chcących
podjąć się rzetelnej wiwisekcji duetu bohaterów.

Sposób, w jaki wykreowane zostały przez Dostojewskiego te postacie, oceniany


był przez znawców tematów na ogół pozytywnie. W pracach naukowych zwraca się
uwagę na udaną próbę obiektywnego i naturalistycznego ich przedstawienia.
Wspominany wcześniej Przybylski użył słów takich jak „romantyczne charaktery
„obcych”, „sobowtórów” i „marzycieli””, które umieszczone zostały w świecie ściśle
trzymającym się rzeczywistości historyczno-społecznej tamtych lat8. Ponadto wysunął
hipotezę tłumaczącą pochodzenie tegoż sposobu kreacji postaci – jest nim umiejętna

4
R. Przybylski, Fiodor Dostojewski, [w:] Historia literatury rosyjskiej, pod red. M. Jakóbca, t. 2,
Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1976, s. 256.
5
Ibidem.
6
J. Krasicki, „Na skraju przepaści…”. Dostojewski, Gogol, Bieliński, „Przegląd Filozoficzny – Nowa
Seria” 2021, nr 2, s. 195.
7
R. Przybylski, Dostojewski i „przeklęte problemy”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1964,
s. 68.
8
R. Przybylski, Fiodor Dostojewski…, s. 257.

9
9:78501
synteza „dziedzictwa romantyzmu” oraz „szacunku do pozytywistycznego scjentyzmu”9.
Przekłada się to – zdaniem historyka literatury – na wyważony i sprawiedliwy obraz
bohaterów Biednych ludzi, który można odnieść też do kolejnych dzieł Dostojewskiego.
Bogusław Mucha w Historii Literatury Rosyjskiej (2002) wtóruje Przybylskiemu,
dostrzegając synkretyzm światopoglądów i charakteryzując problematykę utworu tymi
słowami:

Mimo przynależności Biednych ludzi do nurtu realistycznego, utwór wykazuje dostrzegalne zależności od
tradycji romantycznych, przede wszystkim w ujęciu koncepcji miłości. Dla bohatera, typowego „małego
człowieka”, borykającego się z biedną i krzywdzonego przez innych, silne uczucie do młodej kobiety
stanowi cel i sens życia, swoisty azyl, który traktuje jako ucieczkę od trywialnej rzeczywistości10.

Zestawienie dwóch przeciwstawnych nurtów kulturowych dało zatem przyczynek


do skutecznego urzeczywistnienia Dziewuszkina i Dobrosiełowej jako „prawdziwych”
ludzi. Ten pierwszy, co podkreśla Semczuk, jest postacią narysowaną w sposób dokładny,
włączając w to całokształt mikroświata, w którym żyje drobny urzędnik, tzn. jego
skromne mieszkanie, codzienne zwyczaje przez niego kultywowane oraz spostrzeżenia
dotyczące własnej sytuacji 11 . Jest to ważna zmiana w stosunku do gogolowskiego
protagonisty. W przeciwieństwie do Akakiusza Baszmaczkina, bohatera Szynela, Makary
Dziewuszkin został stworzony jako postać samoświadoma i potrafiąca poddać się
refleksjom dotyczącym własnej roli w społeczeństwie oraz w relacji z Warwarą. Kobieta
stanowi sens jego życia. Jednak relacja z nią nie należy do oczywistych, a sam bohater
skrywa w sobie wiele cierpienia. W tym miejscu należy przytoczyć słowa Muchy,
twierdzącego, że Dostojewski postawił biednego urzędnika w roli typowego kochanka
romantycznego, którego afekt z zasady nie ma szansy na szczęśliwe rozwiązanie, a on
sam „przytłoczony nieszczęściem nie jest w stanie zdobyć się na czynny protest”12 z tego
względu, że jest człowiekiem pokornym, niezdolnym do realnego buntu wobec swojej
sytuacji, a więc nie jest w stanie aktywnie protestować wobec dynamiki relacji z Warwarą.

Jednocześnie młoda kobieta nie była tylko narzędziem, mającym wspomagać


charakteryzowanie Dzieuwszkina, ale pełnoprawną postacią z bogato przedstawionym
rysem psychologicznym. Stanowi ona integralną i pełną część tej nieszczęśliwej więzi,
wytworzonej w obliczu niesprzyjających okoliczności, w jakich przyszło im żyć. Tym,

9
Ibidem.
10
B. Mucha, Historia literatury rosyjskiej. Od początków do czasów najnowszych, Wydawnictwo Zakład
Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 2002, s. 329.
11
A. Semczuk, Fiodor Dostojewski…, s. 531.
12
B. Mucha, Historia literatury rosyjskiej…, s. 329.

10
10:26276
co badacze przede wszystkim podkreślają w postaci Warwary, jest jej pokora i
umiejętność do współodczuwania względem drugiego człowieka, a także wewnętrzny
spór dotyczący tego, w jaki sposób traktować swojego towarzysza niedoli. Przybylski
nazywał to „siedliskiem konfliktu między naturą a świadomością” oraz „miłością własną”
a wszelkimi normami społecznymi, które obowiązywały w tamtych czasach13. Ważnym
kontekstem jest fakt, że relacja ta nie budziła w żaden sposób aprobaty w oczach ludzi z
pobliskiego otoczenia listownych korespondentów. Przybylski zauważa jak mocno autora
powieści interesowały prawa moralne oraz ludzkie tendencje do ich naginania lub
łamania. Dorota Jewdokimow twierdzi, że pokora Dobrosiełowej nie byłaby w stanie
efektywnie występować, gdyby bohaterka pozbawiona była miłości14. W innym wypadku
należałoby używać słów takich jak „uległość wobec losu” czy „słabość charakteru”. O
tym nastawieniu wobec świata pisała też Nina Putała, dodając do pokory również
wszechobecne i charakterystyczne cierpienie, którego doświadczać muszą bohaterowie
utworu, a które usilnie skłania ich do wielu samowyrzeczeń15.

Literaturoznawcy zwracali także uwagę na specyficzne zespolenie bohaterów w


kontekście prób poddania ich ocenie moralnej. Oboje – tak Makary, jak i Warwara – są
niejednoznaczni i trudni do zdecydowanego osądu. Brak narratora wszechwiedzącego
również stanowi czynnik utrudniający tę sprawę. Według Haliny Brzozy, Dostojewski
miał swoje postaci stworzyć w taki sposób, by jedno wobec drugiego stanowiło integralną
i nierozerwalną część, bez której rzetelna i uczciwa charakterystyka nie byłaby możliwa16.
Badaczka stwierdza, że:

W utworach Dostojewskiego […] wyodrębnienie bohatera z tła środowiskowego, odłączenie od


pozostałych postaci nie jest możliwe bez jednoczesnego uproszczenia, a nawet – zafałszowania
prawdziwych wartości poznawczo-estetycznych jakiegokolwiek jego dzieła. Warwara Dobrosiełowa np.
nie da się oddzielić od Dziewuszkina, jako że dopiero zestawienie obydwu postaci wraz z powstałymi w
ich świadomości wizjami świata jest naprawdę ważne i stanowi o zdefiniowaniu rzeczywistości epickiej
Biednych ludzi.

Zdaniem Brzozy (które pokrywa się z twierdzeniami innych badaczy) zabieg ten
skutecznie był realizowany dodatkowo dzięki zastosowanej przez pisarza formie
powieści epistolarnej Powieść epistolarna, będąca w latach 40. XIX wieku u schyłku
swojej popularności, stała się dla Dostojewskiego doskonałym narzędziem narracyjnym,

13
R. Przybylski, Dostojewski i „przeklęte problemy”…, s. 68.
14
D. Jewdokimow, Sofijność w twórczości filozoficznej i literackiej Fiodora Dostojewskiego, „IDEA –
Studia nad strukturą i rozwojem pojęć filozoficznych” XVIII, 2006, s. 93.
15
N. Putała, Problem ideałów w twórczości i życiu Fiodora Dostojewskiego. Polemika z uwagami Lwa
Szestowa, „Logos i ethos” 2021, nr 1, s. 104.
16
H. Brzoza, Kilka uwag o estetyce Dostojewskiego, „Studia Rossica Posnaniensia” 1973, nr 4, s. 20.

11
11:81012
pozwalającym osiągnąć wspomniany wcześniej naturalizm i obiektywizm. Podobne
poglądy wyraża Przybylski, definiując formę epistolarną jako świadomy wybór autora,
pozwalający mu na wyrażenie poglądów bohatera z jednoczesnym odseparowaniem
siebie samego, jako twórcy komentarza17. Idąc za słowami literaturoznawcy, stworzyło
to sytuację, w której dwójka głównych bohaterów stanowi jedyne źródło informacji na
swój własny temat:

Dziewuszkin jest niemal jedynym wiarygodnym źródłem wiedzy o Dziewuszkinie. Wypowiedzi Warii o
nim stawiają jego relacje w dwuznacznym świetle. Wszystko w tej powieści jest więc niepewne i
dwuznaczne. Żaden z wniosków czytelnika nie będzie tedy wnioskiem w pełni usprawiedliwionym i
jednocześnie – wszystkie będą usprawiedliwione18.

Semczuk podobnie podkreśla wagę formy epistolarnej pod kątem możliwości,


jakie otwierała wobec psychologicznej kreacji obu postaci. Stojąc w zupełnej opozycji
do odautorskich uwag wkładanych w usta narratora, listy pozwoliły Dostojewskiemu na
„wycieniowanie charakterystyk pary bohaterów” 19 , wytworzenie dystansu między
autorem, a jego dziełem, co w efekcie nie zmuszało go w żaden sposób do angażowania
się w losy opisywanych ludzi. Według Michaiła Bachtina zaś, forma zastosowana przez
pisarza „otwiera szerokie możliwości słowne” i podkreśla wagę doboru słów wobec
konkretnego adresata, starając się przewidzieć jego potencjalną reakcję20.

Koncept użyteczności formy listownej rozszerzył Jerzy Bukowski, podkreślając


jej znaczenie wobec zarysowania intymności w relacji głównych bohaterów21. Według
niego ważne było, aby Makary i Warwara jawili się sobie wzajemnie jako ludzie godni
zaufania, co nazwał „spotkaniem” w sensie otworzenia się na drugiego człowieka. „Nie
ma też mowy o spotkaniu, kiedy otwieram się przed innym, chcąc dobrowolnie i ze
szczerym sercem odsłonić swoje tajemnice, ale traktuję go jedynie jako słuchacza,
powiernika, spowiednika”22 – pisał badacz, charakteryzując czynnik uniemożliwiający
zawiązanie relacji. Ta opierała się przede wszystkim na trosce, którą bohaterowie
wzajemnie się otaczali, czego przykładem była obopólna ciekawość i regularne działania,
mające na celu poprawę realiów życiowych drugiej strony.

17
R. Przybylski, Fiodor Dostojewski…, s. 258
18
Ibidem.
19
A. Semczuk, Fiodor Dostojewski…, s. 531.
20
M. Bachtin, Problemy poetyki Dostojewskiego, przeł. N. Modzelewska, Państwowy Instytut
Wydawniczy, Warszawa 1970, s. 116.
21
J. Bukowski, Przestrzeń międzyludzka w powieściach Fiodora Dostojewskiego, „Zeszyty Naukowe”
2016, nr 4, s. 19.
22
Ibidem.

12
12:78844
Słowa Bukowskiego odnieść można też do wspomnianych rozważań badaczy nad
kreacją autentycznego świata Biednych ludzi. By stworzyć wiarygodny obraz więzi
międzyludzkiej, Dostojewski postawić musiał na wyważony stosunek wobec swoich
własnych bohaterów, co w efekcie zrodziło intrygującą i niejednoznaczną plątaninę uczuć,
pośród których można próbować doszukać się czegoś na kształt miłości. Nad tą
Dostojewski rozprawiał w swoich utworach również w dalszych latach.

Prócz Biednych ludzi w kontekście wspomnianej tematyki w dziełach


Dostojewskiego zwrócić uwagę należy także na Białe noce (Белые ночи, 1848),
opowiadanie o podtytule Powieść sentymentalna. W Słowniku pisarzy rosyjskich utwór
zostaje scharakteryzowany jako „subtelna psychologiczna analiza kondycji duchowej
rosyjskiego inteligenta” 23 . Ten zaś nienazwany z imienia bohater stara się zmagać z
otaczającym go światem poprzez motywowane eskapizmem wykreowanie
rzeczywistości równoległej (zwanej też „krainą marzeń”), która stanowi formę protestu
moralnego. Białe noce to kolejna próba Dostojewskiego, by skonfrontować czytelnika z
przykładem sytuacji romantycznej.

Tak jak w przypadku Biednych ludzi fabuła oparta została na niecodziennym


związku dwójki ludzi. Natalia Szеrwarly przy opisywaniu jej posługuje się terminem
„iluzoryczności” 24
(ros. празрочность), dobrze oddającym, według niej,
niejednoznaczność i pewną metaforyczność tej relacji, która dodatkowo wpisuje się w
sentymentalny obraz nocnego Petersburga. Pisarz po raz kolejny postanowił
skoncentrować się przede wszystkim na jej psychologicznym aspekcie, zawierającym się
w burzliwej i krótkiej (bo przedstawionej jedynie na przestrzeni kilku petersburskich
nocy) historii spotkań bohatera o charakterze zakorzenionym w tradycji romantycznej
oraz młodej dziewczyny, Nastieńki. Fabułę Białych nocy jednym zdaniem streścił
Przybylski, pisząc, że: „Podczas takiej właśnie nocy spotkał bohater nad brzegiem
Fontanki dziewczynę, która wzbudziła w nim miłość”25. Para zaprzyjaźnia się i odnajduje
w drugim człowieku powiernika marzeń i trosk – kogoś dotychczas nieznanego, komu
postanawiają jednak zaufać.

23
D. Kułakowska, Fiodor Dostojewski, [w:] Słownik pisarzy rosyjskich, pod red. F. Nieuważnego, Wyd.
„Wiedza Powszechna”, Warszawa 1994, s. 105.
24
Н. Шерварлы, Мотив призрачности в романе Ф.М. Достоевского «Белые нoчи»,
“Филологический журнал” 2019, nr 1, s. 185.
25
R. Przybylski, Dostojewski i „przeklęte problemy”…, s. 123.

13
13:95525
Badacze literatury Dostojewskiego, opisując problematykę utworu, zwracają
uwagę na kilka istotnych kwestii. Romantyczna historia dwójki nieznajomych zdaje się
stanowić jedynie przyczynek do dywagacji dotyczących wyglądu realiów tamtych lat.
Pierwszym aspektem jest tło kulturowe unoszące nad głównymi bohaterami. Przybylski
uważał, iż w Białych nocach przewija się „wielki romantyczny temat marzycielstwa”26,
którego ucieleśnieniem stał się główny bohater opowiadania, człowiek jakby oderwany
od otaczającej go rzeczywistości. Podobnie pisze Semczuk, zwracając uwagę, że utwór
jest jednocześnie krytyką romantycznej „krainy ułudy” 27 , wywodzącej się jeszcze z
niemieckiej literatury XVIII wieku. „Niezwykle sugestywnie oddaje ona egzaltację
marzycielskiego bohatera, konstruującego pięknoduchowską fikcję w niezwykłej scenerii
petersburskich białych nocy […]”28 – pisał literaturoznawca.

Przywołanym terminem „pięknoduchowstwa” (z niem. Schonseeligkeit) posłużył


się również Przybylski 29
. Według niego termin można nazwać synonimicznie
samozadowoleniem, bowiem człowiek określany takim mianem jest jednocześnie piękny,
ale też biedny i bezsilny, bo pogrążony jedynie w refleksjach dotyczących swojej
wyimaginowanej przyszłości. Nie jest w stanie aktywnie wpływać na własne życie,
ograniczając się jedynie do złudnych wyobrażeń dotyczących własnej wizji świata i
przyszłości. Motyw ten charakterystyczny był dla bohaterów wywodzących się właśnie
z niemieckiego romantyzmu, chociażby w dziełach Schillera, którym, jak już zostało
wspomniane, inspirował się Dostojewski. Nie bez przyczyny „krainę marzeń” nazywa się
też „krainą schillerowską”30.

Romantycznego ducha utworu podkreśliła również Jewgenija Nikołajewa,


zaznaczając, że można go dostrzec już w samej narracji i typowości zastosowanych
schematów, które czytelnik zaznajomiony z literaturą Schillera lub Goethego z łatwością
rozpozna, a które służą również do wierniejszego przedstawienia postaci Marzyciela31,
będącego ucieleśnieniem literackich ideałów tamtych lat. Narracja mocno związana jest
z głównym bohaterem, ponieważ to z jego perspektywy czytelnik poznaje większość
historii (wyłączając wspomnienia Nastusi). To oczami Marzyciela widzimy Petersburg

26
Ibidem, s. 110.
27
A. Semczuk, Fiodor Dostojewski…, s. 532.
28
Ibidem.
29
R. Przybylski, Dostojewski i „przeklęte problemy”…, s. 115.
30
Ibidem.
31
E. Г. Николаева, Тип петербургского мечтателя в повести Ф.М. Достоевского «Белые ночи»,
“Вестник Удмуртского Университета” 2008, nr 1, s. 40.

14
14:52842
Białych nocy – jak twierdzi Natalia Zielanskaja – to on sam, za pomocą werbalizacji
własnych przeżyć wewnętrznych, zarysowuje mniej lub bardziej wyraźnie granice
między rzeczywistością a fantastycznymi wyobrażeniami32.

Pisarz nie przedstawia jednak swojego bohatera zero-jedynkowo, jedynie jako


postaci będącej kolejną wersją archetypu zakochanego i rozmarzonego młodzieńca. Tak
jak w przypadku Dziewuszkina, postać wydaje się być świadoma własnej sytuacji,
jednocześnie pozostając pod silnym wpływem pielęgnowanych przez lata przekonań.
Potwierdzać to mogą słowa Igora Jewłampijewa, który zaznacza, że Marzyciel w swoim
mniemaniu jest człowiekiem wyjątkowym – „мечтатель уже не выглядит курьезом;
рассказывая о себе и своих фантазиях, герой повести подчеркивает, что он «богат
своей особенной жизнью»”33. Bohater tkwi więc między dwoma światami. Nikołajewa
uważa, że to świadomy zamysł Dostojewskiego. Pisze, iż:

Важно отметить, что Мечтатель в определенный момент осознает литературность ситуации:


«…непременно бы произнес: “Сударыня!” – если б только не знал, что это восклицание уже тысячу
раз произносилось во всех русских великосветских романах»34.

W kontekście samoświadomości tej postaci należy wspomnieć słowa


Przybylskiego, który przywołał refleksję mężczyzny, ukutą podczas jednego z nocnych
spacerów. „Odważny zamiar opuszczenia «krainy marzeń» przyszedł bohaterowi do
głowy w czasie samotnej przechadzki”35. I dalej – stała się dla niego realnym celem, do
którego chciał dążyć. Jednocześnie, badacz podkreśla, idąc za słowami samego
Dostojewskiego, że moment takiego „otrzeźwienia” jest dla człowieka bolesny. O
realności cierpienia bohatera wspomina też Małgorzata Abassy, definiując słowo
„marzyciel” jako „koszmar petersburski”, „wcielony grzech” i „ponurą tragedię”, której
przypaść mogą jedynie szeroko pojęty smutek i katastrofa36.

Opierając się więc na zdaniu badaczy, można dojść do wniosku, iż Marzyciel stał
się dla autora Białych nocy możliwością konfrontacji z powieściami, które czytał za
młodu i którymi przesiąkł on oraz wielu innych młodych ludzi. Taki typ bohatera

32
Н. Л. Зелянская, Жанровая форма «воспоминания мечтателя»: особенности повествования в
романе Ф. М. Достоевского «Белые ночи», “Проблемы филологии, культурологии и
искусствознания” 2010, nr 3, s. 168.
33
И. И. Евлампиев, Петербург белых ночей в творчестве Ф. Достоевского, “Вестник
Ленинградского государственного университета им. А. С. Пушкина” 2010, nr 2, s. 227.
34
E. Г. Николаева, Тип петербургского мечтателя…, s. 41.
35
R. Przybylski, Dostojewski i „przeklęte problemy”…, s. 122.
36
M. Abassy, Miasto jako metafora kultury – Petersburg w twórczości i publicystyce Fiodora
Dostojewskiego, wyd. Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2010, s. 263.

15
15:89987
doskonale wpisywał się w aromantyczny nurt literatury lat czterdziestych37, o czym pisze
Mucha, dodając, że Marzyciel Dostojewskiego na płaszczyźnie miłosnej pełni rolę
„zbędnego człowieka”38.

Bohater tym różni się od schillerowskiego archetypu, że jest w stanie podjąć


choćby próbę wdrożenia w swoje życie dynamiki zmian. Ich przyczyną jest rzecz jasna
obecność Nastusi – pierwszego człowieka, pierwszej kobiety, z którą odważył się
nawiązać jakikolwiek kontakt. Ma on nadzieję, że dziewczyna pozwoli mu
urzeczywistnić marzenia, o czym wspomina Przybylski 39 . Ich relacja oparta jest na
wzajemnych zwierzeniach. W przeciwieństwie jednak do postawy i ukrytych pragnień
Marzyciela, Nastusia od razu wygłasza wobec swojego powiernika prośbę, by ten się w
niej nie zakochał. Okazuje się też, że w jej życiu jest „ktoś trzeci”, co podaje w
wątpliwość romantyczny rozwój tej relacji. Dziewczyna, tak jak Warwara doświadczona
została przez los, o czym opowiada Marzycielowi podczas jednej ze schadzek i co
rzutować może na jej zdecydowanie bardziej przyziemne, choć wciąż dziecinno-
marzycielskie spojrzenie na rzeczywistość. Według literaturoznawców Nastusia stanowi
swego rodzaju przeciwwagę dla fantazyjnego marzyciela. Potrafi być sprawcza, czego
potwierdzeniem są słowa Nikołajewej, dostrzegającej decyzyjność i aktywność jej
działań. Badaczka stwierdziła, że:

В своем желании «освободиться» Настя, действительно, активна. Это желание в какой-то момент
начинает превалировать над ее любовью. В ситуации, когда «претендент» (жилец) не выполняет
отведенной ему роли «освободителя», героиня выстраивает новую линию, ведущую к той же цели 40.

Bohaterka również trapiona jest swego rodzaju rozdarciem, bo mimo zapewnień


zaczyna odczuwać wobec swojego rozmówcy nieokreśloną bliżej sympatię, jednocześnie
mając w pamięci uczucie, które wiąże ją z mężczyzną z przeszłości. Znajomość z
sentymentalnym Marzycielem nie jest dla niej jednoznaczna, a ona sama, na co
wskazywał też Przybylski, pragnie swojemu powiernikowi pomóc w wydobyciu się z
„samotnej nory”41, której mianem badacz określa dotychczasowe życie bohatera utworu.

W przypadkach obu dzieł Dostojewskiego czytelnik spotyka się z


przedstawieniem skomplikowanego obrazu dwójki ludzi, którzy darzą się bogatym
spektrum uczuć. Tematyka ta poruszana była w pracach literaturoznawców polskich i

37
B. Mucha, Historia literatury rosyjskiej…, s. 330.
38
Ibidem.
39
R. Przybylski, Dostojewski i „przeklęte problemy”…, s. 123.
40
E. Г. Николаева, Тип петербургского мечтателя…, s. 44.
41
R. Przybylski, Dostojewski i „przeklęte problemy”…, s. 123.

16
16:98185
rosyjskich na przestrzeni kilkudziesięciu ostatnich lat. Celem tej pracy licencjackiej jest
próba scharakteryzowania dwoistości interpretacji, w jakich można postrzegać
oddziałujących na siebie bohaterów Biednych ludzi oraz Białych nocy a także
uwzględniająca tło psychologiczne czy społeczne analiza ich czynów i motywacji. Ma
ona na celu określenie i nazwanie łączącej ich więzi i rozważenie szczerości uczuć
względem drugiego człowieka oraz samego siebie. Analiza przeprowadzona zostanie w
oparciu o teksty źródłowe oraz wybrane źródła naukowe. Praca poza wstępem
(omówieniem stanu badań) składa się z dwóch rozdziałów zasadniczych. W pierwszym
omówiono charakterystykę relacji bohaterów Biednych ludzi, w drugim Białych nocy, a
w zakończeniu dokonano podsumowania wywodu.

17
17:88730
Rozwinięcie

1. Biedni Ludzie

I Makary Dziewuszkin
Biedni Ludzie rozpoczynają się listem adresowanym do Warwary Dobrosiełowej,
na dole którego podpisuje się „uniżony sługa i najwierniejszy przyjaciel” 42 , Makary
Dziewuszkin. Pierwsze słowa autora wskazują na jego emocjonalny angaż względem
korespondentki. Sympatyzuje z nią, co uwidacznia się zarówno w treści jak i formie listu.
Bohater spisuje swoje myśli w postaci rozbudowanych oraz bogatych w środki
stylistyczne zdań. Wydaje się czerpać przyjemność z samej możliwości wypowiedzenia
myśli. Niezmiernie skrupulatnie przedstawia niemal każdy detal swojej historii – „Budzę
się o ósmej wieczorem (Pani wie, że wróciwszy z urzędu lubię przespać się godzinkę lub
dwie), wydobyłem świecę, przygotowuję papier, temperuję pióro i nagle mimochodem
podnoszę oczy – doprawdy, aż mi serce zaczęło skakać z radości”43. W odniesieniu do
Dobrosiełowej, Dziewuszkin od pierwszych chwil zwraca się z wielką życzliwością,
szacunkiem oraz z przesadną niemal delikatnością. Sprawia wrażenie jakby swoimi
słowami chciał się dopasować do wyobrażenia kobiety tak delikatnej, kruchej i subtelnej,
że mogącej zostać przytłoczoną ciężarem słów, które nie są czułymi zdrobnieniami.
Takim językiem autor listu posługuje się zarówno używając apostrof oraz podczas
przedstawiania elementów świata związanych z kobietą. Mamy więc do czynienia
zarówno z „Pani twarzyczką”, „moim serdeńkiem”, „uparciuchem” oraz „aniołkiem” jak
i z „brzeżkiem firanki w oknie” 44. Wszystko, co łączy się z młodą kobietą, niemal z
automatu jest przez Dziewuszkina łagodzone, zmiękczane. W pewien sposób może to

42
F. Dostojewski, Biedni ludzie, przeł. A. Stawar, wyd. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa
1979, s. 7.
43
Ibidem.
44
Ibidem, s. 8.

18
18:74670
świadczyć o potrzebie sprawowania stałej pieczy i dbania o bezpieczeństwo kobiety oraz
o obdarowaniu jej pewnym uczuciem.

Głównym tematem listu jest opis nowego sposobu komunikowania się między tą
dwójką, przekazywania wzajemnych pozdrowień za pomocą zagiętych firanek.
Dziewuszkin wydaje się być mocno zainteresowany przebiegiem dnia Warwary i nie raz
prosi o to, by zrelacjonowała mu z najmniejszymi szczegółami na czym tenże dzień
spędziła. Samotny mężczyzna, poświęcający mnóstwo czasu, zainteresowania i energii
kobiecie w oczach ludzi interpretowany jest niemal jednoznacznie. Z drugiej strony
prośby Dziewuszkina dają do myślenia, czy aby nie jest to pewien sposób na
przywiązanie do siebie Dobrosiełowej oraz sprawowanie nad nią kontroli. Sytuacja ta
stanowić może symbol całej relacji bohaterów powieści oraz przyczynek do rozważań
nad czynnikami, które skłaniają bohatera do opiekuńczych i troskliwych (z jego
perspektywy) działań.

Makary to biedny i nieszanowany przez nikogo kancelista. Zgodnie z gogolowską


ideą „małego człowieka” nie ma szans na znalezienie szczęścia w życiu, które w jego
przypadku jest niczym innym, jak ubogą egzystencją w ciemnym pokoju. Tenże pokój
stanowi swego rodzaju odzwierciedlanie cech samego bohatera. Znajduje się w nim
absolutne minimum potrzebne do przeżycia, choć jego mieszkaniec, dzięki
optymistycznej narracji, stara się przekuć to w pozytyw: „Prawda, że bywają mieszkania
lepsze - może nawet dużo lepsze, ale wygoda to rzecz główna, a ja robię to wszystko dla
wygody i proszę nie myśleć, że z jakiegoś innego powodu” 45 . Mimo niekorzystnej
sytuacji finansowej Makary stale próbuje zachować twarz i dodać sobie choćby pozory
godności. Stanowi to ważną cechę jego charakteru i koreluje z typem bohatera
przedstawionym wcześniej w Szynelu. Współpracownicy pozwalają sobie na docinki i
żarty jego kosztem, które widocznie przysparzają mu cierpienia. „Nie brak pieniędzy
mnie zabija, ale te szepty, uśmieszki, żarciki”46. Protagonista próbuje obracać swój ból w
żarty. Robi to, by nie stracić szacunku w oczach Warwary, prawdopodobnie ostatniej
osoby, która jeszcze jest w stanie dostrzec w nim człowieka. Tym, co odróżnia
Dziewuszkina od duchowego poprzednika, Baszmaczkina, jest fakt posiadania
świadomości dotyczącej własnego położenia w świecie. Przybylski pisał, że

45
Ibidem, s. 13.
46
Ibidem, F. Dostojewski, Biedni ludzie…, s. 149.

19
19:56906
„Dziewuszkin dużo wiedział o «ironii świata»”47. Dobitnie rezonuje to w słowach, które
zostały napisane przez Makarego w jednym z późniejszych listów:

И подлинно, родная моя, часто самого себя безо всякой причины уничтожаешь, в грош не ставишь
и ниже щепки какой-нибудь сортируешь. А если сравнением выразиться, так это, может быть,
оттого происходит, что я сам запуган и загнан, как хоть бы и этот бедненький мальчик, что
милостыни у меня просил48.

Bohater nie ma ani możliwości, ani zdolności, by przeciwdziałać swojemu losowi. Zdaje
sobie sprawę z własnej bezradności, a fakt ten go przeraża. Jednocześnie próbuje walczyć
z losem. Aby przydać sobie godności i walczyć z szeroko pojętym ubóstwem
materialnym i duchowym, chorobą toczącą całe współczesne mu społeczeństwo, Makary
Dziewuszkin próbuje być człowiekiem sprawczym.

„Sprawczość” definiowana jest przez Bogdana Wojciszke, współczesnego


psychologa, jako dążenie do kontroli nad biegiem wydarzeń i zdobywanie odpowiednich
kompetencji, pozwalających na osiągnięcie celu 49
. Efektywne oddziaływanie na
rzeczywistość ma według niego dobroczynny wpływ na psychikę człowieka. Mirosław
Kofta skłania się ku przypuszczeniu, że sprawczość może być elementem składowym
procesu automotywacyjnego, biorącego się z wewnętrznej potrzeby podtrzymania i
umocnienia pozytywnego obrazu samego siebie 50 . Bezpośrednio zrównać to można z
próbami zachowania szacunku i dowiedzenia własnej wartości przez Makarego, co
dowodzi doskonałej intuicji Dostojewskiego w budowaniu spójnej psychiki bohatera.
Zachowania sprawcze mogą powodować, w zależności od przypadku, m.in. zwiększenie
motywacji do działania, spadek poczucia bezradności a także wzrost pozytywnych emocji
i samooceny51. Wszystkie te aspekty widoczne są w przypadku Dziewuszkina. Działanie
pozwala bohaterowi walczyć z marazmem i przeciwdziałać bezsilności. Sposobem,
dzięki któremu jest w stanie podjąć wyzwanie ukształtowania swojego życia jest właśnie
relacja z Warwarą. Dzięki jej obecności posiada punkt zaczepienia w świecie. Makary
zawiązując znajomość z kobietą i aktywnie przeznaczając swoją energię na pomoc,
przynosi jej ulgę, a z drugiej strony sam zyskuje, dostając potwierdzenie własnej
sprawczości. Stanowi to swego rodzaju sprzężenie zwrotne. Warto jednak zastanowić się,

47
Ibidem, s. 256.
48
Ф. М. Достоевский, Бедные люди, Детская литература, Москва 1988, s. 129.
49
B. Wojciszke, Psychologia społeczna, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2011, s. 53.
50
M. Kofta, Poczucie kontroli, złudzenia na temat siebie, a adaptacja psychologiczna, [w:] Złudzenia,
które pozwalają żyć, pod red. M. Kofty i T. Szustrowej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2001,
s. 200.
51
B. Wojciszke, Psychologia społeczna…, s. 54.

20
20:71115
czy jego działania podyktowane mogą być rzeczywistym uczuciem, czy są jedynie
metodą, dzięki której realizuje egoistyczne pragnienie posiadania choć krztyny godności.
I zdecydowanie należy tutaj podkreślić, że egoizm nie musi być zjawiskiem
jednoznacznie pejoratywnym. Nawet jeśli definicja słownikowa nazywa go „postawą
człowieka myślącego wyłącznie o sobie, kierującego się jedynie własnym interesem, ze
szkodą dla innych” 52 , to warto mieć na uwadze stanowisko Marii Jarymowicz,
podkreślającej, że tego typu zachowania często są tak naturalne, jak i nieświadome oraz
niepoddające się samokontroli53. Nie muszą być więc związane ze złymi intencjami i tak
samo nie muszą w linii prostej prowadzić do cudzej krzywdy. Bo przecież nie było
założeniem Makarego, żeby jakkolwiek skrzywdzić Warwarę.

Motywacje Dziewuszkina mogą być niejednoznaczne i wzbudzać podejrzenia, co


do ich autentyczności i szczerości. Jednak niezaprzeczalnym faktem są wymierne i
rzeczywiste korzyści, jakie uzyskiwała Warwara dzięki jego staraniom. Bohater wysyłał
swojej sąsiadce pieniądze i prezenty, pomimo tego, że sam ledwo „wiązał koniec z
końcem”. W jednym z listów Dobrosiełowa zauważyła: „Przysięgam, dobry Makary
Aleksiejewiczu, że jest mi nawet przykro przyjmować Pańskie podarunki. Wiem, ile one
Pana kosztują wyrzeczeń, ile pan musisz odmawiać sobie najpotrzebniejszych rzeczy”54.
Pomimo znaczenia wsparcia materialnego, kluczowa wydaje się być interpersonalna sfera
pomocy bohatera. Największą wartością, jaką obdarował bohaterkę Dziewuszkin była
sama jego troska, Uczucie to stanowi element miłości, zarówno tej przyjacielskiej jak i
tej romantycznej. Bohater zresztą przyznaje się przed Warwarą i przed sobą samym, że
na swój sposób kocha kobietę. „[…] mówię o tym, że Panią kocham i że kochać Panią
nie jest nierozsądkiem z mej strony, wcale nie jest nierozsądkiem” 55 . Szczerze też
współczuje swojej sąsiadce i nie będąc w stanie pogodzić się z jej trudnym losem, stara
się dać coś od siebie:

Как вспомню теперь про вас, так всё сердце изнывает! Отчего вы, Варенька, такая несчастная? […]
Да чем же вы-то хуже из всех? Вы у меня добрая, прекрасная, ученая; отчего же вам такая алая
судьба выпадает на долю? Отчего это так всё случается, что вот хороший-то человек в запустенье
находится, а к другому кому счастие само напрашивается56?

52
Hasło: egoizm, [w:] Słownik języka polskiego, red. M. Szymczak, t.1., Wydawnictwo Naukowe PWN,
Warszawa 1995, s. 484.
53
M. Jarymowicz, Czy jesteśmy egoistami? [w:] Złudzenia, które pozwalają żyć…, s. 92.
54
F. Dostojewski, Biedni ludzie…, s. 15.
55
Ibidem, s 121.
56
Ф. М. Достоевский, Бедные люди…, s. 126.

21
21:11051
Postaci te są ze sobą nierozerwalnie złączone i, jak napisała Halina Brzoza, niemożliwym
jest interpretacja jednej z nich bez uwzględnienia drugiej. Oboje pragną czegoś
podobnego. Przybylski nazywał to potrzebą bycia szanowanym. Pisał, że każdy walczy
choćby o pozór szacunku, bo ten równać się ma miłości. A na miłość tym świecie
zasłużyć mogą jedynie ludzie godni. Dlatego tak ważne są dla bohaterów wszystkie
momenty, kiedy wzajemnie przydają sobie godności. Zauważył to nawet sam
Dziewuszkin: „Jesteś dla mnie ogromnie pożyteczna. Masz na mnie błogosławiony
wpływ… Na przykład teraz myślę o Pani i robi mi się wesoło. Niekiedy piszę do Pani
list, w którym wkładam wszystkie swoje uczucia i dostaję szczegółową odpowiedź”57.

Kluczowym aspektem analizy postaci Dziewuszkina wydaje się być kontekst jego
samotności w świecie. Bohater nieposiadający wcześniej nikogo bliskiego, zaczyna pisać
listy i nawet doceniać życie. Wyznaje to Warwarze słowami: „Mówiąc otwarcie,
serdeńko, to zacząłem Pani opisywać to wszystko po części dlatego, by sprawić ulgę
sercu…” 58 . Obecność kobiety umacnia go psychicznie. Protagonista przekonuje się o
tym, że nawet on może być w stanie zainteresować drugiego człowieka. Kancelista jest
tego świadom, odważnie zwraca uwagę na rolę Warwary w jego życiu, podkreślając jej
ogromne znaczenie. Pisze:

Я знаю, чем я вам, голубчик вы мой, обязан! Узнав вас, я стал, во-первых, и самого себя лучше знать
и вас стал любить; а до вас, ангельчик мой, я был одинок и как будто спал, а не жил на свете. Они,
злодеи-то мои, говорили, что даже и фигура моя неприличная, и гнушались мною, ну, и я стал
гнушаться собою; говорили, что я туп, я и в самом деле думал, что я туп, а как вы мне явились, то
вы всю мою жизнь осветили темную, так что и сердце и дума моя осветились, и я обрел душевный
покой и узнал, что и я не хуже других, […] что сердцем и мыслями я человек 59.

Dziewuszkin rozumie, że nie powinien deprecjonować swojej wartości. Próbuje zerwać


z dehumanizującą go łatką człowieka pozbawionego sensu życia. Makary do tego stopnia
jest wdzięczny bohaterce, że darząc ją swoją subiektywnie pojmowaną miłością, jest w
stanie działać dla niej, mimo widocznego i zrozumiałego bólu, jaki zaczyna odczuwać na
późniejszym etapie historii. Młoda kobieta ma zostać wydana za bogatego Bykowa i
wyjechać z nim do jego wiejskiej posiadłości. Niemogący pogodzić się z tym faktem
Dziewuszkin staje przed poważnym dylematem. Z jednej strony próbuje przekonać
przyjaciółkę do pozostania i wyrzuca sobie, że mógł temu wcześniej zapobiec, a z drugiej
wciąż pomaga jej na tyle, ile może, spełniając prośby dotyczące zaślubin. Zdaje sobie

57
F. Dostojewski, Biedni ludzie…, s 103.
58
Ibidem, s 170.
59
Ф. М. Достоевский, Бедные люди…, s. 122.

22
22:68325
sprawę z tego, że odjęcie Warwary z jego życia może zaprowadzić go do punktu wyjścia.
Wyznaje: „Kochałem Panią jak ten świat boży, kochałem jak rodzoną córeczkę, wszystko
w Pani kochałem, […] żyłem tylko dla Pani jednej!” 60. Do ostatniego listu nie może
pogodzić się ze stratą. Nie można w sposób jednoznaczny stwierdzić, czy bohaterem
kieruje miłość czy egoizm, ale warto zastanowić się, czy w tym przypadku rzeczywiście
są one wobec siebie przeciwstawne.

II Warwara Dobrosiełowa

„Miałam zaledwie czternaście lat, kiedy umarł mój ojczulek. Dzieciństwo było
najszczęśliwszym okresem mego życia. […] Mieszkaliśmy w jednej z książęcych wsi
spokojnie i szczęśliwie. Byłam ogromnie żywym dzieckiem, cały dzień biegałam po
polach, lasach ogrodzie i nikt się o mnie nie troszczył”61. Takimi słowami charakteryzuje
swoją przeszłość wciąż młoda, a już doświadczona przez los, Warwara Dobrosiełowa. Jej
teraźniejszość dalece odbiega od wyobrażeń, które w dzieciństwie snują dzieci o
przyszłych latach życia. Pozbawionej wsparcia nieżyjących już rodziców dziewczynie
często brakuje pieniędzy na godne życie. Cechy jej charakteru czytelnik wstępnie poznaje
dzięki odpowiedziom na listy sąsiada. Dziewczyna wydaje się radosna i entuzjastyczna.
Pomimo spoczywającego na jej barkach ciężaru życia, jest w stanie czerpać z niego
przyjemność, nawet mając za powód coś tak błahego jak otrzymana gerania i cukierki.
Prezent cieszy ją, nawet jeśli jednocześnie budzi wyrzuty sumienia. Warieńka czuje, że
nie powinna być niczym obdarowywana, skoro jej darczyńca sam również do bogatych
nie należy. Zastanawia się, ile poświęcić musiał Makary, żeby pozwolić jej na tę jedną
chwilę zapomnienia. Jako uważna obserwatorka rozumie emocje innych oraz wykazuje
wiele współczucia wobec ludzkiej krzywdy. Ceni Dziewuszkina i próbuje troszczyć się
o niego. Jednakże ich relacja nie należy do łatwo definiowanych. Warwara przeczuwa,
że za działaniami Makarego stać może coś więcej niż stricte przyjacielska sympatia
oparta na trosce i wsparciu. Ona sama zdaje się interpretować tę znajomość w inny
sposób. Mężczyzna nie jest jej obojętny, choć niepewność mogą budzić jego motywy.
Dziewczyna tkwi w tej relacji, a czytelnik nie może być do końca pewien, czy robi to ze
względu na szczere uczucie, wyrachowaną kalkulację czy inne jeszcze powody. By lepiej

60
Ibidem, s. 210.
61
Ibidem, s. 34.

23
23:46532
poznać sposób myślenia Warii, należy uwzględnić tragizm ciążący nad dziewczyną od
dzieciństwa, najbardziej widoczny we wspomnieniach, zapisanych w dzienniku.

Kontekst przeszłości dziewczyny jest kluczowy dla analizy jej postaci. To


właśnie wydarzenia, które miały miejsce w latach sprzed poznania Dziewuszkina
ukształtowały jej charakter oraz przyzwyczaiły do nieodłącznego smutku i cierpienia.
Waria przedstawia swoją spisaną historię w ramach odpowiedzi na życzliwe i dociekliwe
zainteresowanie Makarego. Sama jednak smuci się podczas lektury dziennika. Warwara
po raz pierwszy spotkała się z samotnością po przeprowadzce do Petersburga, gdzie:
„[…] w domu całymi dniami panowała straszna nuda i melancholia. Nie mieliśmy prawie
krewnych i bliższych znajomych”62. W szkole również nie znalazła towarzystwa:

Всё так сухо, неприветливо было, - гувернантки такие крикуньи, девицы такие насмешницы, а я
такая дикарка. […] Поставят на колени, дадут одно кушанье. Я была такая невеселая, скучная.
Сначала все девицы надо мной смеялись, дразнили меня, сбивали, когда я говорила уроки, щипали,
когда мы в рядах шли к обеду или к чаю, жаловались на меня ни за что ни про что гувернантке 63.

Pozbawiona przyjaźni rówieśników dziewczyna nie może też liczyć na sympatię ze


strony właścicielki domu. Ta przyjęła pod swój dach potrzebującą rodzinę, z drugiej
strony stale wypomina im każdą swoją najmniejszą dobroć, co dziewczyna komentuje
słowami: „Była to zła kobieta i ciągle nam dokuczała. Do dziś dnia jest dla mnie
tajemnicą, dlaczego właściwie zaprosiła nas do siebie. […] Ciągle wypominała nam
swoje dobrodziejstwa; wiecznie gadała o nich”64.

Warieńka długo otoczona była ludźmi nieżyczliwymi. Pierwszym przyjaznym


człowiekiem okazał się dopiero Pokrowski. Z czasem Warwara wytworzyła z nim
osobliwą nić porozumienia, którą wprost nazywała „przyjaźnią” i „miłością”. Ważna dla
ich relacji stała się też osoba ojca studenta, ubogiego alkoholika, który walczył ze swoimi
demonami w imię miłości do syna. To on spełnił rolę zapalnika, który wyzwolił w
dziewczynie caritas, miłość do bliźniego. Widząc poświęcenie mężczyzny, Waria
uzmysłowiła sobie istotę czynienia dobra i otworzyła się na współodczuwanie emocji i
cierpienia drugiego człowieka. Dojrzała. Później, niestety, w jej życiu dominował
smutek. Po śmierci Pokrowskiego i matki pozostała sama, a bez życzliwych ludzi zaczęła
odczuwać strach przed przyszłością.

62
Ibidem, s. 36.
63
Ф. М. Достоевский, Бедные люди, s. 22.
64
F. Dostojewski, Biedni ludzie…, s 42.

24
24:24610
Bohaterka przez lata dorastania nauczyła się pokornie znosić lekcje dawane przez
życie. Wypracowała w sobie wielką wrażliwość. To niestety sprawiło, że Waria stała się
także nośnikiem tragicznego dualizmu. W osobliwy sposób współistnieją w niej ból i
smutek oraz pragnienie miłości. Oba te aspekty jej osobowości widoczne są na
przykładzie niejednoznacznej relacji z Dziewuszkinem, która choć piękna oraz pełna
dobroci, przysparza im wiele cierpienia. Makary swoją obecnością wyzwala w niej to, co
najpiękniejsze. Wzajemnie nadają sens swoim istnieniom. Są bowiem do siebie dość
podobni. Oboje pragną choćby odrobiny godności, krzty szacunku, które sprawią, że na
chwilę zatrzyma się proces ich dehumanizacji, a oni zaczną być komuś potrzebni. Ich
relacja jest o tyle dobra, że w ramach wspólnego podświadomego celu, wchodzą w pewną
symbiozę. Jego towarzystwo ma na nią pozytywny wpływ i vice versa. Makary jest też
pierwszym od czasów Pokrowskiego człowiekiem, przed którym Warieńka decyduje się
otworzyć serce, wciąż jednak deprecjonując znaczenie siebie samej: „Co dobrego Panu
uczyniłam? Jestem tylko przywiązana do pana z całej duszy, kocham Pana mocno, całym
sercem, ale gorzki mój los; umiem kochać i mogę kochać, i tylko tyle, a nie umiem
stworzyć nic dobrego, odpłacić się wam za wasze dobrodziejstwa”65. Tragizm Warieńki
odznacza się pewną analogią względem Dziewuszkina. Tak samo jak i on, również ona
wydaje się nie być w stanie na dłuższą metę walczyć ze swoją rolą w świecie. Rolą
samotnej panny bez perspektywy na szczęście.

Nawet w najmilszych chwilach spędzanych z przyjacielem, dziewczyna nie jest


w stanie wyzbyć się niepokoju. Nawet wtedy zakorzeniona w niej rozpacz daje o sobie
znać. Świadczy o tym poniższe wyznanie bohaterki:

Вы не сердитесь на меня за то, что я была вчера такая грустная; мне было очень хорошо, очень
легко, но в самые лучшие минуты мои мне всегда отчего-то грустно […] Я больно, раздражительно
чувствую; впечатления мои болезненны. […] но я как-то построена была вчера принимать все
впечатления тяжело и мучительно, так что сердце переполнилось и душа просила слез. Но зачем я
вам всё это пишу? Всё это трудно сердцу сказывается, а пересказывать еще труднее. Но вы меня,
может быть, и поймете. И грусть и смех! Какой вы, право, добрый, Макар Алексеевич!66

W przytoczonych cytatach kryje się ambiwalencja Warii względem Makarego. Bohaterka


nie jest w stanie wyzbyć się cierpienia. Przytłacza ją poczucie, że wobec swojego
przyjaciela jest niesprawiedliwa oraz nieuczciwa. Sugeruje też, że nie jest w stanie
kochać, próbując dać do zrozumienia, że prawdopodobnie wchodzi on na drogę, która nie
będzie miała szczęśliwego zakończenia. Kobieta nie jest w stanie zrównoważyć energii i

65
Ibidem, s. 102.
66
Ф. М. Достоевский, Бедные люди…, s. 69-71.

25
25:58801
uczucia, które on wkłada w tę znajomość. Można odnieść wrażenie, że afekt przyjaciela
przysparza jej cierpienia. W zestawieniu z Dziewuszkinem, żyjącym jeszcze
romantyczną nadzieją, Waria jawi się jako fatalistyczna realistka, zdająca sobie sprawę z
tego, że związek romantyczny między ludźmi w ich sytuacji nie ma prawa bytu. To na
niej, dodatkowo, ciąży presja społeczna jako na pannie, która poświęca swój czas
biednemu nieszczęśnikowi, niebędącemu w stanie zapewnić jej godnego życia. Waria
staje się poniekąd zakładniczką własnych uczuć, ponieważ, cytując Przybylskiego:
„wizja poniżającego upadku Makara, gdyby Waria strzaskała w końcu fikcyjny świat, w
którym żyje Dziewuszkin, każe jej przedłużać sztuczny i fałszywy «czas
miłosierdzia»”67.

Należy stwierdzić, że Waria cierpi w relacji z Makarym. Mężczyzna zdaje się


usilnie chcieć przywiązać ją do siebie, co rzadko kiedy przynosi spodziewany efekt.
Dziewczyna czuje się przytłoczona i liczy na jego refleksję. Wie, że nie może
odwzajemnić tego uczucia. On najpewniej również zdaje sobie z tego sprawę, lecz woli
tkwić jakby w „limbo”, etapie przejściowym, który pozwala mu utrzymywać niezmiennie
stan faktyczny, kiedy to może obdarowywać kobietę epitetami i prezentami. Stan ten
możliwy jest tylko i wyłącznie dzięki rozdarciu i litości kobiety, niemogącej podjąć
zdecydowanych kroków. Dobrosiełowa ma możliwość skonfrontować ich relację z
rzeczywistością jednak świadoma jest cierpienia jakie wywoła ta decyzja. Cierpienia
jeszcze większego niż to odczuwalne w dotychczasowym „świecie iluzji”. Z czasem
mężczyzna zaczyna coraz bardziej odrzucać bohaterkę. Kumulowane cierpienie i
zmęczenie powodują w wzrost niechęci wobec „przyjaciela”. Oboje wydają się
balansować na granicy egoizmu i miłości. On – chcący pomagać po to, by ulżyć jej, czy
może starający się przedłużyć sensowność swojego życia. Ona – pragnąca dobra i
spokoju, składająca jednocześnie ofiarę z samej siebie po to, by nie zniszczyć fikcji, w
której żyje Makary. Niemniej Waria wie, że nie zdoła uniknąć okrucieństwa wobec niego,
a moment konfrontacji będzie musiał wreszcie nadejść. Nikt, nawet człowiek o
szlachetnym sercu, nie jest przecież w stanie poświęcać się przez całe życie.

Ciężar, nakładany przez Dziewuszkina, jest jednym z czynników, które każą


Warii szukać drogi ucieczki z dala od dotychczasowego życia. Popycha ją w kierunku
antypatycznego, lecz majętnego Bykowa, przy którym prawdopodobnie czeka ją sporo

67
R. Przybylski, Dostojewski i „przeklęte problemy”…, s. 38

26
26:58882
upokorzeń i bólu. Przyszły mąż nie kieruje się miłością do Dobrosiełowej. Potrzebuje
raczej u boku, która podkreśli jego status społeczny. Pomimo tego, wcześniej jeszcze
wahając się, decyduje o zamążpójściu. Pozwoli jej to na przerwanie cyklu cierpienia
związanego z Dziewuszkinem: „Przyniosłam Panu nieszczęścia takie, jakich nie zaznałeś
nigdy w swym życiu skromnym i samotnym. To mnie męczy, to mnie zabija”68. Liczy,
że dzięki tej decyzji uwolni ich oboje od przedłużającego się cierpienia. Kieruje się też
rozsądkiem i w sposób dojrzały pisze w ostatnim liście o wadze tych dobrych chwil, które
przede wszystkim chciałaby zapamiętać:

Я мало отрадного унесу в новую жизнь из воспоминаний прошедшего; тем драгоценнее будет
воспоминание об вас, тем драгоценнее будете вы моему сердцу. Вы единственный друг мой; вы
только один здесь любил меня. Ведь я всё видела, я ведь знала, как вы любили меня 69!

Makary zawsze będzie dla niej istotny, a ślub z Bykowem to raczej konieczna forma
obrony siebie i Dziewuszkina, niż zemsty na nim. Cierpienie przeżywa przecież sama ze
sobą, rzadko angażując w to innych. Warwarze Dobrosiełowej trudno jest nie współczuć
ze względu na ogrom skrajnych emocji takich jak egoizm i altruizm, rozpacz i miłość,
mieszczących się w tej jednej drobnej kobiecie. Współistniejące nagromadzenie tychże
gnębi ją i staje na przeszkodzie w poszukiwaniu jej własnego prawdziwego szczęścia.

68
F. Dostojewski, Biedni ludzie…, s. 118.
69
Ф. М. Достоевский, Бедные люди…, s. 153-155.

27
27:10872
2. Białe noce

I Petersburski Marzyciel

Od refleksji nad pięknem gwieździstego nieba zaczyna się opowiadanie Białe


noce. Autorem myśli jest nienazwany z imienia mężczyzna, jeszcze młodzieniec. To on
prowadzi narrację tej historii i już na samym początku próbuje nawiązać kontakt z
czytelnikiem, stawiając przed nim pytanie „czy naprawdę pod takim niebem mogą żyć
różni zagniewani i niezadowoleni ludzie?”70. Nawet ta krótka i pozornie mało znacząca
myśl pokazuje zalążek wszystkich tych cech jego charakteru, które na późniejszym etapie
fabuły będą jeszcze bardziej widoczne, tym bardziej biorąc pod uwagę pryzmat jego
subiektywnej narracji. Bohater ten jest bowiem myślicielem i samotnikiem. Nocami
przechadza się po mieście, próbując nie poddać się natłokowi uczuć wynikających z
własnej wielkiej wrażliwości. Ewidentnie doskwiera mu brak drugiego człowieka. Sam
o sobie mówi, że mieszka w Petersburgu od ośmiu lat i przez ten cały czas nie potrafił
zawrzeć prawie żadnej znajomości71. Na podstawie tych słów, można wysnuć wniosek,
że nawet przy pomocy zadanego we wstępie pytania, zwracał się do czytelnika, licząc,
jakoby może w jego osobie znajdzie wreszcie rozmówcę i jednocześnie kogoś, dzięki
komu uda mu się zrealizować wielkie pragnienie zerwania z samotnością.

Gdy małe marzenie protagonisty w końcu się spełnia i podczas jednej z


przechadzek poznaje młodą, sympatyczną dziewczynę, Nastusię, zdaje się nie posiadać
ze szczęścia. W tych niecodziennych, nocnych, okolicznościach znajduje przyjaciółkę.
Wygląda na niemalże z miejsca urzeczonego swoją rozmówczynią. Dzięki
pierwszoosobowej narracji bohater pokazuje, na co zwraca uwagę. Zauważa jej
delikatność, uśmiech, miłą aparycję i czarne rzęsy, mające na sobie jeszcze pozostałości
po niedawnych zmartwieniach72. Widząc jej nieśmiałość, zwraca się do niej z największą
ogładą i kulturą, będąc jednocześnie ponad wszelką miarę zafascynowanym obecnością

70
F. Dostojewski, Białe noce. Powieść sentymentalna, [w:] F. Dostojewski, Opowieści, przeł. W.
Broniewski, wyd. Mg, Kraków 2020, s. 8.
71
Ibidem.
72
Ibidem, s. 13.

28
28:75526
słuchaczki. Przez to jeszcze bardziej widoczna staje się jego nie mająca wcześniej ujścia
gadatliwość, którą próbuje dodać bohaterce otuchy i oswoić ją ze sobą. Protagonista
wypowiada się głównie przy pomocy zdań wielokrotnie złożonych, a jego mowa jest
barwna, płynna i pełna dygresji. Marzyciel zachęca słuchaczkę do rozmowy, a także sam
przedstawia siebie, choć w tych słowach znowu rezonują jego melancholijna samotność
i pragnienie bliskości: „I tylko marzę, co dzień, że wreszcie kiedyś kogoś spotkam. Ach
gdyby pani wiedziała, ile razy byłem zakochany w ten sposób! [...] W nikim, w ideale, w
tej, co się we śnie przyśni!”73.

Bohater Białych Nocy – jak stwierdzili wcześniej cytowani literaturoznawcy – jest


odpowiedzią Dostojewskiego na schillerowską „krainę ideałów”. To człowiek piękny
duchem potrafiący dostrzec urodę i wartość świata, jest też w gruncie rzeczy człowiekiem
udręczonym74. Przytłacza go i gnębi samotność, a w zasadzie jej ogrom w perspektywie
wielkiego Petersburga. Nastusi zwierza się, że nie był przez te wszystkie lata w stanie
porozmawiać z kimkolwiek75. Dodaje po chwili również: „Jestem marzycielem; tak mało
mam rzeczywistego życia, że takie chwile jak ta [...] zdarzają mi się rzadko i muszę
powracać do nich w marzeniu” 76 . Z tych szczerych oraz wzmacnianych radością i
entuzjazmem autorefleksji wyłania się obraz istoty tragicznie wyjątkowej, zupełnie
różnej od ogółu społeczeństwa, w którym dane jest jej funkcjonować. Przez to właśnie
wyalienowanej. Bohater, zresztą, jest tego w zupełności świadomy, czego oczywistym
dowodem są słowa jakimi opisuje towarzyszce samego siebie. Zdaje sobie sprawę z
„literaturności” swojej sytuacji77. Żyje w stworzonej przez siebie bańce, alternatywnej
rzeczywistości, dalece bardziej uczuciowej i wrażliwej niż prawdziwy Petersburg. W
stopniu niezaprzeczalnym wyróżnia się pod względem bogatej wrażliwości. Naturalnie
posiada potrzeby emocjonalne, które podświadomie próbuje realizować.

Wobec Nastusi, również doświadczonej przez los emocjonalnym piętnem,


bohater odnosi się niezwykle życzliwie i z zainteresowaniem. Należy jednak zastanowić
się, czy sympatia ta podyktowana jest prawdziwą ciekawością i szczerą troską o jej los,
czy może stanowi jedynie pretekst do dalszej koncentracji na sobie samym i snuciu
romantycznych historii czy wyobrażeń. Tym razem odbiorcą jego przemyśleń jest ktoś z

73
Ibidem, s. 14.
74
R. Przybylski, Dostojewski i “przeklęte problemy”..., s. 125.
75
F. Dostojewski, Białe noce…, s. 19.
76
Ibidem, s. 16.
77
Е. Г. Николаева, Тип петербургского мечтателя…, s. 39.

29
29:73419
zewnątrz, upragniony – właściwie długo wyczekiwany – interlokutor, dlatego w ocenie
relacji tej dwójki ludzi tak ważne jest ustalenie czystości intencji głównego bohatera.
Należy przeanalizować to, jak interpretuje on miłość i czym się kieruje w wyrażaniu
swoich uczuć. W ten sposób można wykluczyć lub potwierdzić, czy znajdująca się w
rozpaczy Nastusia, nie stanowi dla niego jedynie narzędzia do realizacji zanurzonych w
„pięknoduchostwie” marzeń o podtrzymaniu swoich rojeń lub też zerwaniu z nimi.
Kluczowy pod tym względem wydaje się być dialog z pierwszego, przypadkowego
jeszcze, spotkania bohaterów. To wtedy młoda protagonistka stawia Myślicielowi
warunek, mający rzutować na przyszłość ich relacji: „Niech się pan we mnie nie zakocha.
[...] Do przyjaźni jestem gotowa, [...] A zakochać nie trzeba, proszę pana!” 78 .
Paradoksalnie, mimo potwierdzenia i zgody, staje się on zapowiedzią kierunku, w którym
podążać będą myśli i intencje bohatera. Pozostaje jeszcze zwrócić uwagę na ich kształt i
refleksje, do których prowadzą.

Marzyciel, po tym, gdy poznaje już imię swojej towarzyszki, a ta oswaja się z
jego obecnością, zostaje pilnym słuchaczem historii opowiadanych przez Nastusię.
Rzeczywiście, początkowo to on jawi się stroną prowadzącą dyskusję, jednak niewiele
czasu mija, aby poziom zaangażowania się wyrównał, czyniąc z narratora powiernika
zmartwień. Bohaterka jest pod wrażeniem jego dobroci, subtelności i zdolności do
współodczuwania, dzięki czemu łatwiej jej otworzyć się, nie tylko na dzieje swojego
dzieciństwa, ale przede wszystkim na trapiące ją kłopoty sercowe. On zaś z uwagą
wysłuchuje relacji, będąc szczerze poruszonym cierpieniem, przez które musiała przejść
jego towarzyszka. Jest w stanie powstrzymać się od romantycznych narracyjnych
uniesień i stać się dla bohaterki realnym wsparciem. Jej obecność i zaufanie, którym ta
go obdarza, dają mu nadzieję na wyrwanie się z marazmu swojej “marzycielskiej”
sytuacji. Marzyciel doskonale zdając sobie sprawę z problemu, stara się podjąć kroki
wyłamujące się z ram działań typowego romantycznego bohatera. Próbuje wyrwać się z
objęć cierpienia, samotności i iluzji życia. Kwintesencją jego postawy są przygnębiające
słowa, które wypowiada do Nastusi. Samoświadomość dodatkowo potęguje poczucie
tragizmu postaci: „Czy pani wie, że już muszę obchodzić [...] rocznice tego, co było
kiedyś takie miłe, [...] tych głupich bezcielesnych marzeń, bo nie mam ich czym zastąpić:
przecież i marzenia się kończą!” 79 . Nastusia wydaje się więc kluczem do tego, by w

78
F. Dostojewski, Białe noce…, s. 17.
79
Ibidem, s. 30.

30
30:44169
sposób ostateczny zakończyć związek z przeszłością i postawić kolejny krok naprzód w
kierunku szczęścia.

Problemem, który w sposób oczywisty staje na drodze Marzyciela, jest osoba


będąca jednocześnie powodem smutku Nastusi. Obecność „tego trzeciego”, nawet w
teorii będącego jedynie reliktem przeszłości, staje się wielkim wyzwaniem dla
młodzieńca. Tym bardziej, że stosunek bohaterki do obu mężczyzn nacechowany jest
wielką niepewnością. Protagonistka wciąż boleśnie przeżywa rozstanie z ukochanym,
człowiekiem, który jako pierwszy był w stanie okazać jej zainteresowanie. Rozdarta jest
między miłością do tego, który ją zranił, a sympatią, którą zaczyna czuć do swojego
pocieszyciela, o czym dobitnie świadczą jej własne słowa: „Dlaczego on nie jest panem?
Dlaczego on nie jest taki jak pan? On jest gorszy od pana, chociaż kocham go bardziej
niż pana”80. O ironię losu zakrawa fakt, że w analogicznej sytuacji znajduje się obecnie
jej towarzysz niedoli. Przecież tak jak i ona rok wcześniej, znalazł właśnie, wydawałoby
się, pokrewną duszę. A to budzi w nim wielką nadzieję. Przystając na przyjaźń z
Marzycielem, Nastusia nieświadomie obdarzyła go dobrem, o którym nie miała pojęcia.
Nagle pozbawiony wcześniej sensu świat, będący w zasadzie błędnym kołem iluzji i
marzeń, znalazł swoje centrum w postaci tej bohaterki właśnie. Zgodnie ze słowami
Przybylskiego, można stwierdzić, że Petersburski Myśliciel pragnął znaleźć kogoś, dzięki
komu zdoła urzeczywistnić ideał poznany w utworach romantycznych, to znaczy
„przeznaczoną od wieków duszę”81.

Rzeczywistość okazuje się być dalece mniej idealna niż w przypadku oczekiwań
Marzyciela. Obecność Nastusi bez wątpienia wyciąga z niego to, co najlepsze. Oboje, tak
jak w przypadku Makarego i Warwary, stają się piękniejsi dzięki wzajemnemu
nadawaniu sobie celowości. Najlepiej jednak oddadzą to słowa samego Marzyciela, który
stwierdza, że „radość i szczęście czynią człowieka pięknym! Jak serce płonie miłością!
Pragnęlibyśmy jakby całe nasze serce oddać drugiej istocie”82. Nowa przyjaźń wpływa
na bohatera do tego stopnia, że zmienia również sposób jego narracji, co dobrze widać na
przykładzie opisów dwóch następujących po sobie dni. Kiedy serce Marzyciela
owładnięte jest zauroczeniem, świat wokół jest przepiękny, lecz gdy przychodzi chwila
bolesnej refleksji – „Ja przyjmowałem wszystko za dobrą monetę, [...] Jakże mogłem być

80
Ibidem, s. 46.
81
R. Przybylski, Dostojewski i “przeklęte problemy”..., s. 123.
82
F. Dostojewski, Białe noce…, s. 42.

31
31:52612
tak ślepym, gdy wszystko już zabrał ktoś inny, gdy wszystko było nie moje; gdy wreszcie
nawet ta jej czułość [...] była niczym innym, jak radością z powodu rychłego zobaczenia
się z innym…”83 - psychizacja świata zmierza w odwrotnym kierunku: staje się on znów
smutny, deszczowy, jakby zwiastujący przykrą starość.

Poznanie Nastusi ma szansę stać się momentem zwrotnym w życiu Marzyciela,


jednak błędnym byłoby założenie twierdzące, że jest to efekt jej bezgranicznej miłości
rodem z utworów niemieckich pisarzy. Bohaterka wyczuwa tragizm sytuacji swojego
przyjaciela i “bardzo pragnie pomóc [mu] w wydobyciu się z samotnej nory”84, co z jej
perspektywy w żaden sposób nie wyklucza się z uczuciem, którym darzy mężczyznę z
przeszłości. Tym, co według niej powinno być dla Marzyciela najważniejszym
wnioskiem płynącym z ich relacji, jest refleksja, że również jest w stanie nawiązać
przyjaźń z drugim człowiekiem. Co więcej, pomimo bólu odrzucenia z jakim ostatecznie
musi poradzić sobie bohater, skutki ich znajomości są dalekosiężnie pozytywne.
Protagonista staje się pewny swoich uczuć i z determinacją wyznaje swojej towarzyszce
miłość. Już samo to jest diametralną zmianą względem jego dotychczasowego życia,
bowiem znajduje w sobie pokłady tak potrzebnej człowiekowi sprawczości. Ta, być
może, pozwoli mu spojrzeć na siebie z punktu widzenia człowieka, który nie tyle zależny
jest od przeznaczenia, co od swoich własnych decyzji, redukując sferę marzeń i iluzji
raczej do tła i wartościowego dodatku niż do sedna jego życia.

Marzyciel w ostatecznym rozrachunku, po tym, gdy jego ukochana definitywnie


wybiera miłość sprzed lat, przyjmuje odrzucenie z godnością. Bohater w pewnym sensie
wychodzi ze świata marzeń i staje się rzeczywistym człowiekiem85. Uznaje dobro Nastusi
za niezaprzeczalną wartość, nie mając zamiaru jej szkodzić i czyni to w sposób
niewątpliwie szczery. Dowodem czystości jego intencji jest dojrzała i budząca podziw
refleksja, którą dzieli się ze światem w epilogu opowieści. Tam, wciąż mając w sercu
gorycz i smutek, błogosławi swojej przyjaciółce i dziękuje jej za całe piękno jakim został
chociaż przez chwilę obdarowany. Te słowa mogą być znakiem pokazującym, że droga
czekająca w przyszłości na Marzyciela, wcale nie musi być ponura, a Nastusi udało się
pomóc rozpocząć proces zmian, jaki czeka jej przyjaciela.

83
Ibidem, s. 42.
84
R. Przybylski, Dostojewski i “przeklęte problemy”..., s. 124.
85
Н. И. Зелянская, Жанровая форма…, s. 169.

32
32:22061
II Nastusia

Po drugiej stronie kluczowej dla utworu relacji stoi siedemnastoletnia i zagubiona


w natłoku uczuć dziewczyna. Wydaje się być pełna sprzecznych emocji, o czym
świadczyć mogą okoliczności, w których dane jest czytelnikowi ujrzeć ją po raz pierwszy.
Bohaterka, pomimo oczywistego niepokoju i strachu, decyduje się na samotny spacer
nocą ulicami Petersburga, by w końcu przystanąć nad rzeką Fontanką i pozwolić sobie
na zadumę. „Oparłszy się łokciami o poręcz, bardzo uważnie patrzyła w mętną wodę.
Miała na sobie milutki żółty kapelusik i kokieteryjną czarną mantylkę” 86 - mówi o niej
narrator opowieści. Łatwo domyślić się, że powodem jej obecności w tamtym miejscu i
o tamtej porze musi być coś, co w sposób znaczący ciąży nad bohaterką i nie daje jej
spokoju. Miasto nocą nie wydaje się być przestrzenią przeznaczoną dla osób o podobnym
statusie społecznym, czego protagonistka jest najpewniej świadoma. Pomimo tego potrafi
znaleźć w sobie pokłady odwagi i determinacji, pozwalające jej wyrwać się ze schematu,
którego częścią była do tej pory. Potrzeba zmiany jawi się dla niej jako silniejsza niż
realia, w których się znajduje. Potrafi wyjść poza dotychczasowy sposób życia, jeśli
czuje, że sytuacja tego wymaga. Aktywność działań jest właśnie tym, co najlepiej
charakteryzuje Nastusię.

Decyzja o przyjęciu pomocy ze strony nieznanego mężczyzny również wskazuje


na to, że bohaterka potrafi dobrze rozpoznawać i oceniać różne sytuacje i w sposób
czynny wychodzić im naprzeciw. To ważna kwestia, kiedy zestawi się ją z postacią
Marzyciela, którego bohaterka ma zaraz poznać. Strach w sercu z pewnością utrudnia
podejmowanie decyzji, jednak perspektywa goniącego ją starca o nieciekawej aparycji,
sprawia, że możliwe staje się spotkanie człowieka, który znacząco wpłynie na jej życie,
wcześniej uratowawszy ją przed zagrożeniem. Takim niewątpliwie jest bezimienny
bohater, przedstawiający się jako „Typ” i „Marzyciel”. Wystraszona z początku
protagonistka wydaje się być otwarta na niespodzianki, którymi obdarowuje ją los w
związku z czym postanawia nawiązać przyjaźń z nowo poznanym mężczyzną. Na
podstawie rozmów z nim można wysnuć wniosek, że Nastusia jest osobą niezwykle
rozgadaną, bystrą i dociekliwą. Z uwagą i zainteresowaniem wysłuchuje narracji
Marzyciela. Wypowiada się kulturalnie, a jej słowa często ozdobione są humorem lub

86
F. Dostojewski, Białe noce…, s. 12.

33
33:33639
tajemnicą. Wydaje się również zostawiać sporo miejsca na niedopowiedzenia.
Jednocześnie też skrywa w sobie smutek, którym postanawia podzielić się ze swoim
rozmówcą, wyczuwając w nim kogoś godnego zaufania – kogoś, komu będzie można
powierzyć część swoich trosk.

Bohaterka chce, aby niespodziewana znajomość z Marzycielem oparta była


przede wszystkim na przyjaźni. W jej wyobrażeniu relacja ta powinna stanowić dla
obojga opokę, w której będą mogli szukać wzajemnego wsparcia, płynącego z rozmowy
i współczucia. Nastusia przyjmuje do swojego życia nową osobę, bowiem ma
świadomość, że może z tej decyzji wyniknąć coś dobrego. Szuka człowieka godnego
zaufania, na którym będzie mogła polegać i który nią nie wzgardzi. Pragnie pomocy i
dobrego słowa. Jak sama mówi: „[...] potrzebna mi nie tylko mądra rada, potrzebna mi
rada serdeczna, braterska, tak jakby pan przez całe życie mnie kochał!” 87. Ważny jest
przy tym jeden szczegół, niemal z miejsca przedstawiony Marzycielowi właśnie. Nastusia
nie szuka miłości w takim znaczeniu, jakie jemu mogłoby przyjść na myśl. Chciałaby
znaleźć miłość braterską, lecz nie romantyczną. Ta bowiem pojawiła się w jej życiu już
jakiś czas temu i z jej też powodu cierpi. Nowa osoba w postaci tajemniczego towarzysza
ma być tylko (lub aż) powiernikiem trosk. Szczerze i bezpośrednio prosi Marzyciela, by
ten się w niej nie zakochał, jeśli rzeczywiście mają zacząć się regularnie spotykać 88. Z
prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można założyć, iż wyczuwa ona
zalążki zauroczenia, które zawładnęły umysłem przyjaciela. Co więcej, bohaterka
wyczuwa tragizm sytuacji w jakiej dane jest mu żyć i pewien sposób stara się wyciągnąć
wobec niego pomocną dłoń, choć niekoniecznie taką, jaką on sam sobie wyobraża. Widzi
tę „norę” zamieszkałą przez Marzyciela, o której pisał Przybylski 89 i żywi wielką
nadzieję, że uda jej się wyciągnąć z niej przyjaciela. Intencje bohaterki wydają się być –
ze względu na deklarację o „niemiłości” – zupełnie uczciwe. Jednakże na przestrzeni
biegu fabuły do refleksji nad ich autentycznością skłaniają inne fragmenty jej
wypowiedzi. Zachowanie bohaterki w trakcie znajomości z Marzycielem budzić może
niepokój i skłaniać do zadawania pytań, czy zakochany przyjaciel nie padł ofiarą zabawy
uczuciami. Należałoby podać w wątpliwość postawę bohaterki w stosunku do rozmówcy
i rozważyć, czy nie stanowi on dla niej jedynie obiektu, mającego za zadanie wyłącznie

87
F. Dostojewski, Biedni ludzie…, s. 32.
88
Ibidem¸ s. 17.
89
R. Przybylski, Dostojewski i “przeklęte problemy”..., s. 124.

34
34:63068
przysłuchiwać się jej zmartwieniom i rozśmieszać, podczas gdy ona, żyjąca miłością do
mężczyzny z przeszłości, czekać będzie na ziszczenie się cudu jakim byłby jego powrót.

W kontekście motywacji, jakimi kierowała się w życiu Nastusia koniecznie


należy wziąć pod uwagę jej przeszłość. Najlepiej obraz ten zarysowują jej własne słowa:
„Mam starą babcię. Dostałam się do niej jeszcze jako mała dziewczynka, bo rodzice mnie
odumarli. Babka chyba dawniej była bogatsza, bo i teraz wspomina lepsze czasy 90 .
Dzieciństwo bohaterki, a już szczególnie jej ostatnie lata, nierozerwalnie łączą się ze stałą
obecnością babci, próbującej za wszelką cenę odwieść wnuczkę od szeroko rozumianych
pokus współczesnego świata. Dla pozbawionej rodziców dziewczynki starsza kobieta jest
jedynym wyznacznikiem moralności i stanowi dla niej centrum wszechświata. Słowa
ślepej babci są równoznaczne prawom, choć protagonistka wiedziona młodzieńczą
przekorą z czasem próbuje czynnie wychodzić naprzeciw ograniczeniom na nią
nakładanym. Decyduje się na stopniowy bunt. W związku z tym próby seniorki okazują
się być niewystarczającymi ze względu na żywiołowość wnuczki, czego dobitnym
dowodem jest przyjaźń z nowym lokatorem, człowiekiem młodym i dobrze się
prezentującym. On też jest pierwszą osobą, która interesuje się bohaterką. Słucha jej i
traktuje jak odrębną, godną uwagi jednostkę, a nie jak dziecko, którym przecież Nastusia
przestaje się czuć. Mężczyzna stanowi więc poniekąd czynnik wspomagający otwarcie
jej na świat. Pomaga nabrać odwagi, nawet przy pomocy banalnego, wydawałoby się,
wyjścia do teatru. Pomimo niewątpliwych korzyści płynących z poznania lokatora,
bohaterka interpretuje jego zachowanie jako pełną żalu reakcję na jej przykry los 91 .
Niemniej jednak zostawia on trwały ślad w sferze uczuciowej Nastusi. Poniekąd staje się
dla młodej protagonistki tym, kim ona sama rok później stanie się dla mężczyzny
poznanego na moście. A deklaracja miłości i ponownego spotkania po koniecznym
wyjeździe napawa bohaterkę tęsknotą tyleż piękną, co dla jej psychiki destrukcyjną.

W związku z tym relacji dwójki głównych bohaterów utworu w żaden sposób nie
można rozpatrywać bez uwzględnienia rozdartej duszy Nastusi. Z jednej strony w głowie
tkwi jej obraz mężczyzny, któremu wiele zawdzięcza. Niewątpliwie jest w nim
zakochana, lecz miłość ta oddziałuje na nią coraz gorzej – coraz bardziej rani. Z drugiej
strony stoi nowo poznany mężczyzna, czuły i empatyczny, choć również zagubiony.
Oboje w gruncie rzeczy są marzycielami, choć każde na swój odrębny sposób. Ona

90
F. Dostojewski, Białe noce…, s. 32.
91
Ibidem, s. 37.

35
35:23705
również żyje wyobrażeniami, wspomina zeszłe chwile i rozmyśla o kimś, kogo w jej
życiu nie ma. Z tą różnicą jednak, że Nastusia posiadła już w sobie możliwość reagowania
i aktywnego działania na siebie, a Marzyciel jeszcze nie. Nastusia mimo początkowego
zapewnienia o konieczności wstrzymania się od wyższych uczuć, sama zaczyna
postrzegać swojego rozmówcę w inny sposób. Docenia jego osobowość i porównuje go
do „tego trzeciego”. W końcu zdobywa się na wyznanie miłości z niepewnym
zastrzeżeniem, że jest w stanie pokochać ich niemal na równi92. W tym skłanianiu się
coraz bardziej w stronę teraźniejszego uczucia również objawia się aktywność bohaterki.
Dostrzega, że przeszłość do niczego nie jest w stanie jej doprowadzić a pretendent do ręki
prawdopodobnie zakpił z niej. Reakcją na to jest właśnie próba przewartościowania
relacji łączących ją z oboma mężczyznami 93 . Wtedy w oczach zyskuje Marzyciel, a
bohaterka wypowiada niepokojące słowa: „Proszę pana […] jednak mi trochę przykro,
że pan się we mnie nie zakochał”94.

Bohaterka ewidentnie gubi się w swoich uczuciach. Pragnie miłości i to jest


powodem jej lekkiego rozczarowania relacją z Marzycielem. Lawiruje między myślami
odsyłającymi ją do obu mężczyzn, jednocześnie próbując realizować wielką potrzebę
bycia dla kogoś ważną. Nastusia, tak jak reszta omawianych w tej pracy bohaterów ma w
sobie wielkie „pragnienie człowieczeństwa”. A ono objawia się w byciu dostrzeżoną i
wysłuchaną. W innym wypadku życie człowieka niczym nie różni się od iluzji. Dobro,
którym obdarza Marzyciela nie pozostaje bez echa i potwierdza szczerość intencji
bohaterki, która w gruncie rzeczy jest życzliwą osobą. „Pan taki dobry, że byłabym z
kamienia, gdybym tego nie czuła”95 – mówi. Nie stoją jednak za tym same puste słowa,
bo przecież Nastusia rzeczywiście wpływa pozytywnie na swojego rozmówcę. Inspiruje
go i otwiera dokładnie tak samo, jak wcześniej robił to z nią jej lokator. Pragnie mu
pomóc, bo jest świadoma tego, że dobro i miłość wymagają poświęcenia. Na tej relacji
zyskują oboje. Dzięki nocnemu spotkaniu, znajdują wreszcie (lub znowu) tak potrzebną
w życiu celowość i wsparcie. Marzyciel staje się dla niej autentycznie bliski i powoduje
tym jeszcze większe zamieszanie w obrębie uczuć. „Dlaczego on nie jest panem? […] On
jest gorszy od pana, chociaż kocham go bardziej od pana. […] ale chciałam tylko

92
Ibidem, s. 43.
93
Е. Г. Николаева, Тип петербургского мечтателя…, s. 44.
94
F. Dostojewski, Białe noce…, s. 45.
95
Ibidem, s. 46.

36
36:59032
powiedzieć panu, że jestem wdzięczna, że ja również wszystko to czuję”96. Jedyną rysą
na relacji głównych bohaterów jest właśnie miłość z przeszłości. Jest ona na tyle silna, że
nie pozwala o sobie zapomnieć.

Rodzi to sytuację bezsprzecznie tragiczną. Bohater po raz pierwszy w życiu


decyduje się na wyjście ze strefy marzeń i aktywnie staje naprzeciw swoim uczuciom do
Nastusi. Wyznaniem miłości potęguje jeszcze bardziej ból ciążący nad parą. W
momencie usłyszenia tamtych słów, dziewczyna pewna jest uczucia do przyjaciela.
Jednocześnie nie potrafi odrzucić tej części serca, która rezonuje za przeszłością. W żaden
sposób się to nie wyklucza, bo Nastusia posiada w sobie wielką potrzebę czynienia dobra
i bycia nim obdarowywaną, które wiąże ją z oboma mężczyznami. Nawet jeśli odrzuca
miłość, to tak naprawdę jedynie próbuje ją zagłuszyć, kierując się racjonalnością.
Wszelkie łańcuchy ciążące na niej opadają jednak w momencie ponownego spotkania z
„tym trzecim”. Wtedy narracja bohaterki ponownie obraca się na niekorzyść Marzyciela,
a ich relację kieruje w stronę romantycznego niespełnienia.

Jednakże tym, na co stara się zwrócić uwagę bohaterka i co ważne jest w finale
historii, jest humanistyczny wydźwięk ich spotkania. Mimo ostatecznego nieszczęścia
Marzyciela, więź ta posiada w sobie niezaprzeczalną wartość i tworzy nieścieralny ślad
w ich życiach 97 . To coś drogocennego ze względu na miłość i otwartość, którymi
postanowili się obdarzyć. Rzeczywistość, jakkolwiek nie byłaby bolesna, daje im
możliwość rozkwitnięcia, które stało się możliwe dzięki tym kilku wspólnym
zwierzeniom. Bohaterka zdaje sobie z tego sprawę i wiedząc też, jak wielką przykrość
sprawiła swojemu przyjacielowi, pragnie odkupić swoje winy i zasłużyć na jego miłość,
którą wyraźnie sobie ceni. Postać Nastusi budzi wątpliwości, ponieważ sama jest ich
ofiarą. Niemniej jednak jest człowiekiem zdolnym do tworzenia piękna, co stanowi też
ostatnią refleksję Białych nocy.

Zakończenie
W analizowanych wyżej utworach Dostojewski potwierdza moim zdaniem talent
wprawnego i dojrzałego obserwatora rzeczywistości oraz mistrza pióra. Jest doskonałym

96
Ibidem, 46-47.
97
И. И. Евлампиев, Петербург белых ночей…, s. 229.

37
37:12078
analitykiem ludzkich zachowań i przedstawia je w sposób wyprzedzający swoją epokę,
co znajduje potwierdzenie w badaniach współczesnych psychologów. W dziełach
pokroju Biednych ludzi i Białych nocy prezentował ludzkie zażyłości oraz uczucia na
podstawie historii konkretnych bohaterów, uwikłanych w sieć emocji i namiętności.
Postaci z kart opowiadań Dostojewskiego wydają się być niemal prawdziwymi ludźmi.
Ich losy stanowią dla pisarza pretekst do stawiania przed czytelnikiem kolejnych pytań
dotyczących takich zagadnień jak moralność czy sedno miłości. Rosyjski klasyk kreuje
niejednoznaczne i skomplikowane sytuacje i w nich zmuszeni są odnaleźć się ludzie
pokroju Dziewuszkina czy Dobrosiełowej. Każdy z bohaterów nieustannie próbuje
odnaleźć się w świecie – szuka celowości i sensu życia, którym może okazać się obecność
kogoś bliskiego. Pisarz stara się podkreślić tragiczny dualizm tego, czym jest relacja z
drugim człowiekiem – jednocześnie cierpieniem, ale też niezwykle ważnym czynnikiem,
mogącym sprawić, że nawet „najmarniejszy” żywot stanie się choć na moment pięknym.
Odpowiedź na tytułowe pytanie jest jednak niemożliwa do jednoznacznego
sformułowania. Bohaterowie omawianych utworów są ludźmi posiadającymi bogatą i
skomplikowaną sferę emocjonalną. Sprawia to, że potrafią się w nich przenikać uczucia
i pragnienia z pozoru, wydawałoby się, sprzeczne. Miłość i egoistyczne pobudki
współistnieją w każdym z nich. W zależności od perspektywy zdają się być mniej lub
bardziej szczerzy, lecz niezależnie od ich intencji warto zauważyć, że mogą dzięki sobie
nawzajem znaleźć choć chwilę, tak poszukiwanego, szczęścia w życiu.

Bibliografia
Teksty źródłowe:

38
38:21384
• Dostojewski F., Biedni ludzie, przeł. A. Stawar, wyd. Państwowy Instytut
Wydawniczy, Warszawa 1979.
• Dostojewski F., Białe noce. Powieść sentymentalna, [w:] F. Dostojewski,
Opowieści, przeł. W. Broniewski, wyd. Mg, Kraków 2020.
• Достоевский Ф. М., Бедные люди, Детская литература, Москва 1988.

Źródła:

• Abassy A., Miasto jako metafora kultury – Petersburg w twórczości i


publicystyce Fiodora Dostojewskiego, wyd. Uniwersytetu
Jagiellońskiego, Kraków 2010.
• Bachtin M., Problemy poetyki Dostojewskiego, przeł. N. Modzelewska,
Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1970.
• Brzoza H., Kilka uwag o estetyce Dostojewskiego, „Studia Rossica
Posnaniensia” 1973, nr 4.
• Bukowski J., Przestrzeń międzyludzka w powieściach Fiodora
Dostojewskiego, „Zeszyty Naukowe” 2016, nr 4.
• Jewdokimow D., Sofijność w twórczości filozoficznej i literackiej Fiodora
Dostojewskiego, „IDEA – Studia nad strukturą i rozwojem pojęć
filozoficznych” XVIII, 2006.
• Kofta M., Złudzenia, które pozwalają żyć, pod red. M. Kofty i T.
Szustrowej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2001.
• Krasicki J., „Na skraju przepaści…”. Dostojewski, Gogol, Bieliński,
„Przegląd Filozoficzny – Nowa Seria” 2021, nr 2.
• Kułakowska D., Fiodor Dostojewski, [w:] Słownik pisarzy rosyjskich, pod
red. F. Nieuważnego, Wyd. „Wiedza Powszechna”, Warszawa 1994.
• Mucha B., Historia literatury rosyjskiej. Od początków do czasów
najnowszych, Wydawnictwo Zakład Narodowy im. Ossolińskich,
Wrocław 2002.
• Platon, Uczta, przeł. W. Witwicki, wyd. Książnica Polska, Lwów 1924.
• Przybylski R., Dostojewski i „przeklęte problemy”, Państwowy Instytut
Wydawniczy, Warszawa 1964.

39
39:10251
• Przybylski R., Fiodor Dostojewski, [w:] Historia literatury rosyjskiej, pod
red. M. Jakóbca, t. 2, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa
1976.
• Putała N., Problem ideałów w twórczości i życiu Fiodora Dostojewskiego.
Polemika z uwagami Lwa Szestowa, „Logos i ethos” 2021, nr 1.
• Semczuk A., Fiodor Dostojewski, [w:] Literatura rosyjska w zarysie, pod
red. Z. Barańskiego, A. Semczuka, t. 2, Wydawnictwo naukowe PWN,
Warszawa 1974.
• Słownik języka polskiego, red. M. Szymczak, t.1., Wydawnictwo
Naukowe PWN, Warszawa 1995.
• Wojciszke B., Psychologia społeczna, Wydawnictwo Naukowe
SCHOLAR, Warszawa 2011.

• Евлампиев И. И., Петербург белых ночей в творчестве Ф.


Достоевского, “Вестник Ленинградского государственного
университета им. А. С. Пушкина” 2010, nr 2.

• Зелянская Н. Л., Жанровая форма «воспоминания мечтателя»:


особенности повествования в романе Ф. М. Достоевского «Белые
ночи», “Проблемы филологии, культурологии и искусствознания”
2010, nr 3.

• Николаева E. Г., Тип петербургского мечтателя в повести Ф.М.


Достоевского «Белые ночи», “Вестник Удмуртского Университета”
2008, nr 1.

• Шерварлы Н., Мотив призрачности в романе Ф.М. Достоевского


«Белые нoчи», “Филологический журнал” 2019, nr 1.

40
40:10476

You might also like