Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 2

Paper 1

©Agata Wójtowicz-Stefańska

1. Poniższy tekst jest fragmentem powieści autobiograficznej Juliana Kornhausera


„Dom, sen i gry dziecięce”

Nową atrakcją były niedzielne poranki filmowe w kinie „Potęga”, na które J. wybierał się z
kolegami. Wbrew swojej nazwie sala kinowa była ciasna i wąska jak kiszka, ale chłopcom wydawała
się przestrzenią utkaną ze snu i wyobraźni. W filmach, które oglądali – a były to wyłącznie kreskówki
i bajki fabularne produkcji radzieckiej – rzeczywistość nie miała swoich realnych odpowiedników.
Konik Garbusek przesadzał wysoki płot, fruwał ponad dachami i otwierał w sercach dzieci
niewysłowiony żal i dziwną tęsknotę. Jeszcze kilka godzin po seansie ten kolorowy, rozśpiewany
świat, rozkołysany w piosence o bożej krówce, którą śpiewała rosyjska, a może nawet gruzińska
aktorka, trzymając bose stopy w suchej od słońca trawie, przesłaniał chłopcu obraz ulicy i szare
wystawy sklepowe. Potęga filmu polegała więc na kradzieży realności i zwycięstwie muzyki nad
zgrzytami realności. Matka nie zawsze dawała chłopcu pieniądze na bilet, przeganiając go z kuchni. J.
jednak nalegał każdego tygodnia i jeśli nie potrafił wybłagać dwóch złotych u mamy, biegł po
konieczny haracz do ojca, który nigdy mu nie odmówił.

Chwile spędzone w kinie z dala od rodziców i ciągle nieoswojonego mieszkania (…)należały


do tych rzadkich, pełnych niewymownego szczęścia chwil, kiedy świat nabiera własnych kolorów, nie
tylko niebywale jaskrawych, ale ciepłych, drgających migotliwym światłem, pochodzących z Sumatry
czy Borneo. (…)

Ojciec J. nie uczestniczył w tych zawodach z iluzją. Zagłębiony w myślach, wyobcowany,


jakby niewierzący w materialność swego istnienia (…), nie rozumiał oczywistych napięć i
konfliktów. Nawet ich nie przeczuwał. Podobnie matka, dla której największą radością był czysty,
wypucowany przedpokój i umyta sień. Ostatni Mohikanin1 z białego, ogromniejącego we śnie płótna
ekranu sygnalizował chłopcu istnienie czegoś innego, ostrzejszego i swobodniejszego od tego, czym
żywiła go realność.

Ale dlaczego rodzice J. nie chcieli wziąć udziału w tej grze? Dlaczego wzbraniali się przed
rozmową o walce dzielnego wodza z krwiożerczymi Komanczami? Czemu nie chcieli uwierzyć w
straszliwą moc słów płynących z ekranu, w naprężoną jak struna smugę światła, która wyrastała z
projektora, dając życie i koniom przeprawiającym się przez rzekę, i płomieniom ogniska
wyrzucającym z siebie bukiety iskier?

Chłopiec czuł, że wydarzenia, których był niemym świadkiem w ciemnej sali kinowej,
odgradzają go bezpowrotnie od świata rodziców, zamkniętego między tajemniczą ‘praca’ ojca(…) a
wnętrzem spiżarni pełnej glinianych naczyń, czeredy pękatych słoików, worków i woreczków
przewiązanych śmiesznymi tasiemkami, pudeł i kartonów. (…) Dla rodziców jedyną realną
przestrzenią z J. była szkoła, choć jemu samemu nigdy nie wydawała się przystanią wolności.

- W jaki sposób i z jakim skutkiem autor posłużył się słownictwem ekspresywnym do


scharakteryzowania świata kina i relacji w rodzinie?

1
Książka J. F. Coopera i film pod tytułem „Ostatni Mohikanin”. Akcja filmu toczy się w XVIII-wiecznej
skolonizowanej Ameryce, gdzie trwa wojna pomiędzy Anglią i Francją. Film opowiada o losach białego
Indianina, który jako dziecko został przygarnięty przez plemię Mohikanów.
https://www.filmweb.pl/film/Ostatni+Mohikanin-1992-8427
Paper 1
©Agata Wójtowicz-Stefańska

2. Poniższy tekst jest wierszem pod tytułem „Rzeki” autorstwa Kazimierza


Wierzyńskiego.

Ustały rzeki,
Wyszły na brzeg,
Wyciągają spuchnięte nogi,
Ryby na suchym dnie jeszcze dyszą,
Ptaki je porwą, pokrają dziobami,
Pustym korytem pobiegną szczury
I nawet zgoniony
Uciekinier z więzienia
Na próżno będzie przyklękał
Aby kropelkę wody
Zlizać z chropawego
Kamienia.

Susza.
Wyschną ludzie.
Nikt nic nie zrozumie:
Zwołają walne zebranie,
Podpiszą protest do prezydenta,
Pociągną pod parlament,
Sczerniałe mumie.

Tylko my, którzy wiemy


Że nie ma na to sposobu,
Położymy się u wystygłych źródeł,
Twarzą do chmur,
Pod pustką obłoczną,
I weźmiemy zmęczone rzeki

Niech przy nas odpoczną


Do następnego potopu.

- W jaki sposób i z jakim efektem autor posługuje się obrazami poetyckimi, by pokazać relację
człowieka z naturą?

You might also like