Download as doc, pdf, or txt
Download as doc, pdf, or txt
You are on page 1of 75

J.M. Bocheński, O.P. VI. Filozofia przedsiębiorstwa..................

72
SENS ŻYCIA VII. Co to znaczy być Polakiem? 93
I INNE ESEJE VIII. Problem katolicyzmu w Polsce. 110
PHILED IX. O dialogu filozoficznym...125
X. Filozofia analityczna......... 136
Skład i korekta: Ewa Rosicka XI. O nawrocie w filozofii..... 148
Redaktor tomu: Wacław Rosicki XII. W sprawie bożycy............. 153
© Copyright: PHILED sp. z o.o. 1993 XIII. O światopoglądzie........... 163
XIV. Światopogląd a filozofia...172
SPIS RZECZY
I. O sensie życia.............................. 7 ISBN 83-86238-05-4
II. Przeciw humanizmowi.............23 PRINTED IN POLANO
III. Duchowa sytuacja czasu......40 Wydawnictwo Philed sp. z o.o.
IV. Pięć myśli............................51 druk: Oficyna Wydawnicza “Dajwór" Kraków 1993
V. Autonomia uniwersytetu...60

I. O SENSIE ŻYCIA prywatną. W wypadku Andrzeja chodzi o sens jego życia i


Co to jest sens życia? Można by odpowiedzieć na to pytanie o sens tego życia dla niego. Andrzejowi jest najzupełniej
zestawiając zwroty, w których wyrażenie “sens życia" obojętne czy i o ile jego życie ma sens dla mnie czy dla
występuje, czyli stosując dobrą analityczną metodę. ciebie, dla Społeczeństwa, Proletariatu, Sprawy i tym
Chcę jednak tutaj użyć innego sposobu a mianowicie podobnych. Rzecz w tym, że ono dla niego sensu nie ma.
podejść do sprawy od konkretnego przykładu utraty tego Mówienie o sensie życia “w ogóle" i wszelka próba
sensu, bo z nim jest podobnie jak ze zdrowiem: czym jest i przekonywania takiego Andrzeja z ogólnego stanowiska są
jak jest ważne odkrywamy dopiero, gdyśmy je stracili. skazane na niepowodzenie.
Oto więc mój przykład, nie wymyślony, ale rzeczywiście Piszę więc moje pierwsze twierdzenie:
przeżyty. Mój dawny student i przyjaciel, nazwijmy go 1.1. Sprawa sensu życia jest sprawą prywatną.
Andrzejem, ma lat dwadzieścia pięć, jest zdrowy, Wyjaśniam. Chodzi najpierw o to, że nie ma sensu mówić
przystojny, bardzo inteligentny - czytałem jego rozprawę o sensie życia zbiorowości, na przykład narodu. Chodzi
doktorską, jest pierwszej klasy. Jest sportowcem - zawsze o życie jednostki. Następnie mamy do czynienia
uważam go za doskonałego pilota i spadochroniarza. ze sprawą o tyle prywatną, że zbiorowość (to jest inni
W dodatku jest bardzo bogaty. Jeśli mnie intuicja nie ludzie) są wobec niej bezsilni. Naturalnie, że utrata sensu
myli, gdziekolwiek on się pojawi, serduszka panienek życia może być w pewnych warunkach skutkiem pewnych
zaczynają bić szybciej. I nic dziwnego: jeśli o kim, to o nim układów społecznych, ale bezpośredniego wpływu na ten
można powiedzieć, że się w czepku urodził. Otóż parę sens inni ludzie, a więc i zbiorowość, nie mają. Mamy do
miesięcy temu spotkałem go w barze, w opłakanym stanie. czynienia ze sprawą prywatną.
Siedział sam, skurczony, oczy podbite, obraz fizycznej Wydaje mi się, że należy na to położyć nacisk, bo żyjemy
ruiny. Wyglądał tak, jakby sobie jakieś trutki w okresie rozpasanej propagandy “społecznej". Jesteśmy
wstrzykiwał. Pytam się go co się dzieje. “Moje życie sensu wszyscy tak strasznie uspołecznieni, że nawet istnienia
nie ma". A dlaczego? Zawód miłosny? “Nawet nie. Po spraw prywatnych nie dostrzegamy. A tymczasem właśnie
prostu to wszystko sensu nie ma." najważniejsze sprawy człowieka są czysto prywatne; tak,
Oczywiście zacząłem się zastanawiać, jakby mu pomóc obok sensu życia, cierpienie, miłość, śmierć i tym podobne.
w odnalezieniu tego sensu. A że się niemało logiką parałem, O tym jednak jeszcze później.
pokusa była znaczna, aby mu przedłożyć taki oto Moje twierdzenie daje, przy całej swojej banalności, pewien -
sylogizm: “Życie człowieka młodego, zdrowego itd. jak mówią Francuzi - bouquet spirituel - obrok duchowy,
ma sens; otóż ty jesteś człowiekiem młodym, zdrowym a mianowicie regułę postępowania. Sformułował ją,
itd.; a więc twoje życie ma sens". Tylko, że to by się na nic znacznie lepiej niżbym ja potrafił, poeta (poeci są moim
nie zdało. Stosowanie takiego rozumowania do jego poło- zdaniem mistrzami w takich sprawach), a mianowicie
żenia, do sprawy sensu jego życia, sensu nie ma - jest Kipling, w pierwszych wierszach “Do mojego syna":
bezcelowe.
Dlaczego? Dlatego że mamy tu do czynienia z czymś, co If you can keep your head when all around you
z ogólnikami (w rodzaju mojego “każdy człowiek") nie Are losing theirs and blaming it on you
ma nic wspólnego. Dlatego, że sprawa sensu życia jest If you can trust yourself, when all men doubt you...
sprawą w najwyższym stopniu indywidualną, osobistą, Ja to rozumiem tak: sensu życia nikt mi nie da. Muszę go
prywatną. Jest nawet, jeśli się nie mylę, podwójnie znaleźć i zachować sam. Bo keep my head znaczy między
innymi to właśnie. Nikt mi tu nie pomoże.
1
Stwierdzenie prywatności sensu życia jest pierwszym z czego wynika, że jakieś pokrewieństwo między
krokiem w jego analizie. Posiada on wprawdzie pewne sensem życia a sensem wyrażenia przecież istnieje - choć
znaczenie, ale jest małym, powiedziałbym formalnym, go wytłumaczyć nie potrafię).
krokiem. Trzeba nam dalej pytać: “Co to jest sens życia? Co Powiedzmy więc, że moje życie ma sens kiedy ja uważam,
znaczy tutaj sens"? sądzę, czuję itd., że ono ma wartość dla mnie, czyli
Mówimy o sensie i bezsensie przede wszystkim gdy chodzi prostszymi słowami, kiedy uważam, czuję itd., że warto
o słowa, znaki, mowę. Dane wyrażenie ma sens dla żyć. To jest, zdaje mi się, jasne.
mnie, jeśli ja jego znaczenie rozumiem, a jest Nieco ściślej:
bezsensowne, gdy tak nie jest. Na przykład wyrażenie
“krowa" ma sens dla mnie, natomiast “wokra" go nie ma 1.2. Życie danego człowieka ma dla niego w danej chwili
(dla Chińczyka zapewne i “krowa" i “wokra" są równie sens, kiedy on w tej chwili sądzi, czuje itd., że warto mu żyć.
bezsensowne). Takie jest pierwsze, najpospolitsze Ale kiedy tak jest? W jakich okolicznościach i pod jakimi
znaczenie słowa “sens". Jednak w tym znaczeniu na warunkami? Istnieje jeden wypadek, w którym o sensie
pewno go nie używamy, gdy mówimy o sensie życia. życia nie można wątpić, a mianowicie wtedy, kiedy
Życie nie może przecież mieć znaczenia, przynajmniej w istnieje jakiś cel do
tym słowa znaczeniu, w którym wyrażenie je posiada. Ma 8
natomiast, albo przynajmniej może mieć, wartość. (Nawia-
sem mówiąc wartość ma coś, co jest dla mnie znaczne, 9

którego się dąży, który chciałoby się osiągnąć. Oto ostatecznie cała logika jest zbiorem banalności. Można się z
ilustracja na tym samym naszym Andrzeju. Odbyłem niej np. dowiedzieć, że deszcz pada albo nie pada i że jeśli
kiedyś z nim lot wysokogórski w złej pogodzie. Andrzej był krowa ryczy, to krowa ryczy. Na to, powie mi ktoś,
kopilotem, z obowiązkiem, jak zwykle w lotach na wielkiej mądrości nie potrzeba. Tylko, że w logice z tych
widoczność, dbania o mechanikę. Nawalił nam silnik, banałów wyszło coś, co znowu tak bez znaczenia nie
oblodzenie gaźnika. Trzeba było widzieć mojego jest: cybernetyka, a więc ta ogromna rzecz, która w tej
Andrzeja w tym impasie. Przez dobrych dziesięć minut chwili nasz sposób życia gruntownie przemienia, a w
był całkowicie pochłonięty przez swoje zadanie, której nikt poza logikami niczego nie rozumie. No ale o
skoncentrowany, z wolą napiętą w jednym kierunku tym później. Na razie chciałbym tylko powiedzieć, że
tylko, aby doprowadzić maszynę do porządku. Ja piloto- wypada nam teraz wyjść z banalności, że tak powiem
wałem, więc to do mnie nie należało, ale mogłem go z łatwych, do nieco trudniejszych. Tak to zawsze w logice
ukosa obserwować. Był wspaniały i udało mu się się dzieje. Trzeba więc będzie trochę wysiłku.
dokonać tego, czego chciał, a mianowicie przywrócić Idzie o takie oto zagadnienie: czy nasze twierdzenie l .3 da
normalne obroty silnika. O sensie życia Andrzeja w się odwrócić? Czy skoro ono jest prawdziwe, prawdziwe
czasie tych minut nie można było rozsądnie wątpić, bo jest także twierdzenie odwrotne:
on miał cel - uruchomienie maszyny, to jest uratowanie (F 1.1) Jeśli życie danego człowieka ma sens w danej chwili,
samolotu i naszej skóry. Kiedy taki cel komuś jasno to on dąży w tej chwili do jakiegoś celu.
przyświeca, sens życia, że tak powiem, pojawia się. Możemy sobie w stosunku do tego zdania postawić dwa
1.3. Jeśli w danej chwili istnieje cel do którego dany pytania. Po pierwsze, czy ono z poprzedniego twierdzenia
człowiek dąży, jego życie ma w tej chwili sens. (1.3) wynika?, Po drugie, czy niezależnie od tego jest
I znowu obrok duchowy czyli regułka moralna. Kiedy twój prawdziwe? Odpowiedź na pierwsze pytanie jest łatwa,
sens życia jest zagrożony, staraj sobie znaleźć cel, do przynajmniej dla logika. F 1.1 z 1.3 nie wynika. To dlatego,
którego mógłbyś intensywnie dążyć. To jest rada, którą że całkiem ogólnie z “jeśli A to B" nie wynika “jeśli B to
dałem niedawno na pół sparaliżowanemu przyjacielowi, A". Na przykład, z tego że, jeśli jestem słoniem, to jestem
zagrożonemu próżnią, jaką za sobą pociąga utrata sensu zwierzęciem, wcale nie wynika, że jeśli jestem zwierzę-
życia. Powiedziałem mu: dyktuj twoje pamiętniki. A ciem, to jestem słoniem. Bo ja wprawdzie jestem na
kiedy mi jego żona powiedziała, że to będzie dla niego miłą pewno zwierzęciem, ale jako żywo nie słoniem,
rozrywką, zaprzeczyłem gwałtownie, on potrzebuje nie przynajmniej w dosłownym “słonia" znaczeniu. A więc,
rozrywki, ale poważnego celu. Niech więc myśli o tych kto przyjmuje pierwsze nasze twierdzenie (1.3) nie musi,
pamiętnikach jako o ważnej rzeczy, która ma się ukazać logicznie, przyjąć także jego odwrócenia (F 1.1).
drukiem. Sens życia zaraz się znajdzie. Teraz uwaga. Z tego, że tak jest, wcale jeszcze nie wynika,
Jak dotąd rozważania moje poruszały się na płaszczyźnie aby drugie twierdzenie musiało być fałszywe. Bo nieraz coś z
spraw prostych, żeby nie powiedzieć banalnych. Może jakichś prawdziwych przesłanek nie wynika, a przecież jest
niejeden czytelnik oburzy się nawet, że cenny papier na prawdziwe. Na przykład, to że dziś deszcz pada, nie
takie banały marnuję. Odpowiedziałbym mu, że mam do wynika z tego, że istnieje księżyc, ale to nie
banałów, jako logik, bardzo wielki szacunek, bo przeszkadza, że dziś rzeczywiście deszcz pada. Nasze
2
twierdzenie (F 1.1) mogłoby więc być mimo wszystko jeśli się nie mylę (choć nie całkiem wyraźnie) sądził
prawdziwe. Arystoteles. Tak samo bodaj większość myślicieli
W rzeczy samej widzę, że wielu znacznych myślicieli chrześcijańskich. Tak wreszcie egzystencjaliści
uważało je za takie, to jest sądziło, że istnienie celu jest co 11
najmniej koniecznym warunkiem istnienia sensu życia. Tak, 10

pierwszej połowy naszego wieku. Jeśli więc autorytet ma Najpierw przeżycie z wakacji. Po kąpieli morskiej leżę na
jakakolwiek wartość w takich sprawach, to trzeba piasku, zażywam wiatru i słońca. Żadne czarne myśli o
powiedzieć, że mamy tu dość ważki argument za bezsensie życia mi do głowy nie przychodzą, żyję
przyjęciem owej tezy (F 1.1). Mimo to po długim namyśle oczywiście całkiem dobrze, sensownie, intensywnie, a
przyszedłem do przekonania, że ona jest fałszywa. Chcę jej przecież do niczego nie dążę. Mamy tutaj wypadek, w
zadać kłam i będę się starał wykazać prawdziwość którym sens życia jest, ale żadnego dążenia nie ma. Co
twierdzenia przeciwnego, a mianowicie, że istnienie celu, do prawda, kiedy ten przykład moim
którego się dąży, nie jest koniecznym warunkiem istnienia egzystencjalistycznym przyjaciołom przytoczyłem,
sensu życia. krzyknęli chórem i z oburzeniem, że takie życie jest
1.4. Istnieją chwile, w których dany człowiek do żadnego życiem zwierzęcym, że i pies słońca i wiatru używa. Na co
celu nie dąży, a w których jego życie ma przecież sens. powiedziałem im, że ja tak ogromnej różnicy między
Zdaję sobie sprawę, że wygłaszam tu coś nie tylko bardzo człowiekiem a zwierzęciem nie widzę (o tym będzie
niepopularnego, ale nawet pozornie sprzecznego ze mowa, gdy przyjdziemy do humanizmu) i że nie sądzę
zdrowym rozsądkiem. Bo na pierwszy rzut oka sens byśmy mieli prawo naszej miłej sobace owej egzystencji
życia zdaje się być tak bardzo z owym dążeniem odmawiać. Ale mniejsza z tym. Mam lepszy przykład.
związany, że bez dążenia zdaje się nie być możliwego Opowiadają o Riemannie, że kiedy wykończył swój genialny
sensu. J.P. Sartre ogłosił kiedyś świetną sztukę teatralną pt. system nieeuklidesowej geometrii, zwierzył się
“Le Mur" (Mur), w której opisuje położenie człowieka przyjacielowi z wielkiego przeżycia. Miał, mówił, jakby
skazanego na śmierć. Ten człowiek nie może już do intuicję całości systemu w jego pięknie, i chwilę takiej
niczego dążyć, bo nie ma żadnej przyszłości. Za parę radości, że niewielu ludziom, jak sądził, danym było
godzin będzie rozstrzelany. Jego życie jest najzupełniej przeżyć coś równie wielkiego. Ja się teraz pytam: gdzie było,
pozbawione sensu. Zdawałoby się więc, że życie nie da w chwili tego estetycznego uniesienia, dążenie? Jaki cel
się pomyśleć bez dążenia. chciał wtedy Riemann osiągnąć? Oczywiście żadnego. Był
Nawiasem mówiąc egzystencjaliści, a więc Sartre i przede po prostu w chwili obecnej, używał duchowego widoku
wszystkim Heidegger, podbudowują ten pogląd swoistą systemu. A kto odważy się powiedzieć, że on w tej chwili
teorią istnienia ("egzystencji") ludzkiej. Sądzą bowiem, nie istniał, albo że nie istniał w sposób ludzki? Psy
że to co jest w człowieku istotnie człowieczego, a więc przecież nieeuklidesowych geometrii nie tworzą! I kto
owa “egzystencja" (Dasein u Heideggera) jest jakimś ośmieli się twierdzić, że jego życie nie miało sensu w tej
rzucaniem się wprzód, projektem (po niemiecku Ent- chwili? Powiem więcej: jeśli życie ludzkie ma w ogóle sens,
wurf). Być dla człowieka to to samo co być wypiętym to przede wszystkim w chwilach takiego kontemplacyjnego
ku czemuś, ku przyszłej swojej egzystencji. Naturalnie, używania.
jeśli tak jest, to bez dążenia nie może być sensu życia, bo Tak więc pozostaję przy moim twierdzeniu 1.4: Są chwile,
człowiek bez owego rzucania się wprzód w ogóle nie w których dążenia nie ma, a sens życia przecież jest.
istnieje. Jego istnienie jest rzucaniem się, dążeniem. I ten Widzimy teraz, że ten sens istnieje w dwóch wypadkach:
pogląd wydaje mi się z gruntu fałszywy. Co prawda kiedy człowiek do czegoś dąży i kiedy oddaje się
nasze istnienie bardzo często, zapewne w znacznej używaniu chwili obecnej. Stawiam więc następne
większości chwil, łączy się z dążeniem. Ale wydaje mi się, twierdzenie:
że dążeniem nie jest. A jeśli tak, to może być sens życia 1.5. Życie danego człowieka ma sens wtedy i tylko wtedy
bez kiedy albo istnieje cel, do którego on w tej chwili dąży,
dążenia. albo on tej chwili używa.
Aby uzasadnić to mniemanie, wystarczy przytoczyć parę
przykładów chwil, w których człowiek do niczego nie dąży, 13
ale jego życie ma przecież sens i, co więcej, istnieje on 12
bardzo intensywnie. Przytoczę dwa takie przykłady.
Skoro używanie chwili jest jednym z dwóch sposobów Żyjemy w okresie aktywizmu, pod obstrzałem
nadania życiu sensu, wolno na marginesie naszego propagandy, która stara się w nas wmówić, że dobre,
zdania sformułować jeszcze inną regułę moralną: Umiej wielkie, piękne jest tylko działanie, że człowiek powinien
żyć w chwili obecnej i używać jej! bez przestanku ku czemuś dążyć, pędzić naprzód bez
To przykazanie łatwiej napisać niż wprowadzić w życie. chwili odpoczynku, żyć w ruchu i dążeniu, że nie-działanie
3
jest czymś złym, marnym, “antyspołecznym", pogardy Działanie nie jest więc koniecznie dążeniem ku jakiemuś
godnym. W takim położeniu nie łatwo jest zrozumieć celowi, może być używaniem.
wartość, znaczenie używania chwili, życia w Ale mówiąc, że takie używanie daje życiu sens, nie
teraźniejszości a tym bardziej nauczyć się z tej chwili twierdzę bynajmniej, że tylko ono je daje. W rzeczy
korzystać. Inaczej mówiąc, człowiek dzisiejszy musi się samej, nasze życie i jego sens są w większości chwil
wychować przez świadomy wysiłek do postawy związane z jakimś dążeniem, z jakimś celem. Jedyny
kontemplacyjnej. Ona sama nie przyjdzie. Jeśli się dam pogląd, z którym się pogodzić nie umiem to ten, który
ponosić fali publicznej opinii, zostanę do śmierci zacieśnia sens życia do dążenia ku jakiemuś celowi. Ten
niewolnikiem aktywizmu, pędzonym od jednego celu do pogląd jest moim zdaniem nie tylko sprzeczny z
innego, bez przerwy, bez wytchnienia. doświadczeniem, ale prowadzi poza tym do katastrofalnych
Skąd się ten aktywizm bierze? Ma zapewnię wiele korzeni. konsekwencji.
Jednym z nich jest niewątpliwie kolektywizm, mniemanie, W związku z dążeniem do celów nasuwa się mianowicie
zgodnie z którym mamy żyć tylko i wyłącznie dla pytanie dotyczące szeregu dążeń. Ma ono kapitalne
Społeczeństwa (przez bardzo wielkie “S"), tego znaczenie dla spraw sensu życia i tak właśnie bywało
bałwana współczesnego. Mamy więc pracować, działać, pojmowane w dziejach filozofii, zwłaszcza ostatnio. Jak
rzucać się aby osiągnąć dla tegoż Społeczeństwa jak wiadomo, cele do których dążymy są często wzajemnie
największe wyniki. Tym kolektywistycznym zabobonem podporządkowane: dążę do pierwszego celu A, aby
zajmę się jeszcze w jednym z następnych rozważań na następnie dążyć do drugiego B i tak dalej. Na przykład
razie wystarczy powiedzieć, że moim skromnym chcę pójść na dworzec (A) po to, aby tam kupić bilet
zdaniem sprawa sensu mojego życia jest moją osobistą kolejowy (B), to znowu aby pojechać do Genewy (C) i tak
sprawą i wydaje mi się moralnie w porządku gdy staram dalej. Pytanie brzmi: czy życie ludzkie należy sobie
się ten sens na mój sposób zapewnić, czy to się wyobrażać jako jeden jedyny szereg celów, wzajemnie
Społeczeństwu podoba, czy nie. sobie podporządkowanych, czy przeciwnie wypada
Wypada jednak podkreślić, że powyższa polemika dotyczy przyjąć, że składa się ono z wielu małych, wzajemnie
dążenia ku jakiemuś celowi, a nie samego działania. Bo niezależnych szeregów dążeń do celów? Pierwsze
działanie może być używaniem. Co więcej, każde stanowisko było tradycyjnie zajmowane przez myślicieli
używanie chwili jak np. owo Riemanowskie, jest pewnego chrześcijańskich i przez egzystencjalistów. W obu
rodzaju działaniem, tylko nie jest działaniem celowym. Jeśli wypadkach zakładano także, że sensu życia należy
o mnie chodzi, zaliczam do najprzyjemniejszych przeżyć szukać właśnie w owym jednym wielkim szeregu dążeń.
moje samotne loty wieczorne na niskiej wysokości. Biorę Jestem zdania, że ten pogląd jest podwójnie fałszywy i chcę
mały samolot i lecę na jakichś 500 do 700 stóp nad ziemią, mu przeciwstawić parę następnych twierdzeń.
bez celu, po prostu aby lecieć i rozkoszować się 1.6. Życie ludzkie nie jest normalnie jednym jedynym
krajobrazem, który w promieniach zachodzącego słońca szeregiem wzajemnie sobie podporządkowanych dążeń, ale
jest zawsze wyjątkowo piękny. Pilotuję, więc działam, ale składa się z wielu takich niezależnych szeregów.
nie dążę do żadnego celu. Otóż moje życie ma rzadko tyle
sensu co w czasie takich lotów. Kto nie ma niesamowitego 15
przywileju jakim jest prawo lotu, może zażyć czegoś 14
podobnego po prostu podczas wieczornej przechadzki.
Chodzi tutaj po prostu o stwierdzenie pewnego faktu. Myślę, że to jest bogate i sensowne życie. Co więcej, sądzę,
Mój znajomy, niejaki Benedykt, gospodarz z okolicy że to jest wypadek normalny. Co prawda nie każdy
naszego miasta, jest dobrym przykładem owej wielości człowiek może mieć aż tyle celów, jak mój przyjaciel,
życiowych szeregów. Jeśli się nie mylę, jego głównym nie każdy ma np. żubry w swojej oborze, ale choć ma
celem w życiu jest skrzyżować z powodzeniem żubry z mniej celów, ma ich mimo wszystko kilka. Nie chcę przy
krowami i temu zadaniu poświęca się z zapałem. tym przeczyć, że możliwy jest też wypadek, w którym
Podejrzewam nawet, że owe żubro-krowy stanowią główny człowiek ma tylko jeden cel w życiu. Tylko, że taki
sens jego życia. Ale nie jedyny. Benedykt jest także wypadek skłonny jestem uważać za nienormalny.
dobrym ojcem rodziny i jego dzieci odgrywają Powyższe twierdzenie (1.6) jest tak oczywiste, że
niewątpliwie wielką rolę w nadaniu temu życiu bogatego przeciwnicy a mianowicie ci, co bronią teorii
sensu. Jest poza tym członkiem Partii Postępowo- monistycznej, jedynego szeregu, nie śmią mu wprost
Konserwatywnej, zasiada z jej ramienia w radzie gminnej przeczyć. Uciekają się za to do różnych, jak mówią
i nie kryje, że jego ambicją, a więc celem, jest zostać “metafizycznych" albo “egzystencjalnych" rozważań.
członkiem parlamentu kantonalnego. No i spotykam go na Powiadają na przykład, że człowiek “wirtualnie" zawsze
zebraniach filatelistów, gdzie przyznał mi się że marzy o dąży do jednego tylko celu. Albo, że jego “autentyczna"
skompletowaniu swojej serii Pro Juventute. egzystencja ku niemu się “rzuca", jak mówią. Mówi się też

4
czasem, że człowiek zawsze dąży do szczęścia, że więc podporządkowanych celów. Powiedziałem już, że uważam
cel jest jeden. Ale te wywody, albo są najzupełniej obie za fałszywe. Pierwszą, bo życie ma sens niekiedy
niezrozumiałe (przynajmniej dla mnie), albo oczywiście także gdy do niczego nie dążymy, ale po prostu
błędne, jak w ostatnim wypadku, bo szczęście w tym używamy chwili (1.4). Drugą, bo w życiu mamy wiele
kontekście jest pojęciem oderwanym, może być niezależnych szeregów dążeń (1.6). Ale jeśli się te
urzeczywistnione tylko, w jakimś konkretnym celu - a przesłanki przyjmie, trzeba też przyjąć wniosek, jaki
takich nie tylko może być, ale i jest zwykle wiele i różnych. Sartre z nich wyciąga (jego krytyka Heideggera jest
To jest pierwsze twierdzenie. W drugim chodzi o przekonywująca). Możemy więc twierdzić że:
rozprawienie się z poglądem, zgodnie z którym sens życia 1.7. Jeśli tycie człowieka ma sens tylko wtedy, gdy on do
byłby identyczny z sensem owego jedynego szeregu dążeń. czegoś dąży i jeśli to życie jest jednym szeregiem
Tak myśli jeśli go dobrze rozumiem - Heidegger, a za nim wzajemnie sobie podporządkowanych dążeń - to życie tego
Sartre. Obaj dochodzą przy tym do różnych, ale równie człowieka w ogóle sensu nie ma.
makabrycznych wniosków. Wspólne jest im stwierdzenie, Nasuwa się tu naturalnie pytanie, czy następnik tego
że ów jedyny szereg dążeń jest przerwany przez śmierć. twierdzenia jest prawdziwy. Czy prawdą jest że życie
Ona jest, zdaniem Heideggera, ostatnim “projektem" (Ent- ludzkie sensu nie ma? Jeśli jest fałszywy, to jest jeśli życie
wurf) człowieka, a więc zamyka cały szereg projektów, ludzkie ma faktycznie sens, to przynajmniej jedna z obu
tj. dążeń, tak jak ostatni akord zamyka melodię. Podobnie przesłanek naszych egzystencja-listów byłaby też fałszywa,
więc jak ten akord, śmierć nadaje sens całości. Śmierć a to niezależnie od naszych powyższych rozważań. Ale z
byłaby więc sensem życia. U Sartre'a przeciwnie, ona nie tym przechodzimy do innej dziedziny. Dotąd mowa była o
tylko nie jest sensem życia, ale, przerywając szereg istocie życia, o tym czym ono jest. Trzeba teraz
dążeń, pozbawia ostatnie z nich sensu, a więc i powiedzieć słowo o jego istnieniu, starać się odpowiedzieć
przedostatnie i przed-przedostatnie, tak że całość zapada na pytanie, czy życie ludzkie rzeczywiście ma sens.
się w próżnię bezsensu. Życie ludzkie jest - jak powiada
Sartre w innym kontekście - une passion inutile. 17
Te rozumowania zakładają dwie przesłanki: że życie 16
2 — Bocheński: Sens życia
człowieka ma tylko wtedy sens, gdy on do czegoś dąży i że
to życie jest jednym jedynym szeregiem wzajemnie
Jest w Starym Testamencie słynne zdanie: hawel hawelim się o jego fałszywości przekonać, wystarczy je zanalizować.
hakol hawel - w polskim (co prawda nie całkiem Ta analiza przybiera taką mniej więcej postać:
ścisłym) przekładzie: “marność nad marnościami i wszystko Nie można wątpić, że niektórzy ludzie przeżywają niekiedy
marność". Wszystko, co człowiek może spotkać w życiu, chwile, w których ich życie sensu nie ma - jak na
do czego może dążyć i czego może używać jest marne, przykład mój Andrzej. Tylko, że hawelizm twierdzi
nie warte zachodu, nie ma więc sensu. A więc i samo znacznie więcej, a mianowicie, mówi to samo o
nasze życie nie ma sensu. Autor biblijny uzasadnia swoje wszystkich ludziach i wszystkich chwilach ich życia.
twierdzenie powołując się na doświadczenie swojego Można to sformułować tak:
bogatego życia. Nie znalazł, powiada, niczego co by było (F 1.2) Życie żadnego człowieka nie ma w żadnej chwili
warte zachodu, ani w bogactwie, ani we władzy, ani w sensu.
rozkoszach. Wszystko wydało mu się marne, bez wartości. A że życie człowieka ma dokładnie wtedy sens, kiedy albo
Ten pogląd, albo, powiedzmy ostrożniej, tę interpretację istnieje cel, do którego on w tej chwili dąży, albo on tej
biblijnego zdania, chcę nazwać tutaj “hawelizmem". Jest on chwili używa (1.5), wynika z powyższego twierdzenia
w najróżniejszych kręgach kulturalnych bardzo także że:
rozpowszechniony. Tak np. buddyzm, (przynajmniej, w (F 1.3) Żaden człowiek w żadnej chwili ani nie dąży do
postaci uchodzącej za pierwotną) jest skrajnie jakiegoś celu, ani nie używa tej chwili.
hawelistyczny. Ale i u nas nie brak zwolenników tego To ostatnie zdanie jest oczywiście fałszywe. Aby tego
rodzaju pesymizmu. Na przykład, znajdujemy go u pisarzy dowieść wystarczyłoby wykazać, że istnieje choćby jeden
chrześcijańskich, a także i u wielu niechrześcijańskich człowiek i jedna chwila, w której ten człowiek do czegoś
nowoczesnych myślicieli. dąży. W rzeczywistości pewne jest znacznie mocniejsze
Toteż hawelizm wywierał w dziejach i wywiera ciągle twierdzenie, a mianowicie, że znakomita większość ludzi
jeszcze ogromny wpływ na ludzi. Ja sam byłem w ciągu dąży do czegoś w znakomitej większości chwil. Przeczyć
długich lat jego zwolennikiem (i ofiarą), tak dalece, że temu może tylko ten, kto np. nigdy nie cierpiał na ból
będąc kiedyś w Izraelu kazałem sobie wyryć owe zębów, nie był głodny, nie pragnął na serio kobiety, ani nie
hebrajskie zdanie na płycie, która do dziś dnia wisi na wziął udziału w zawodach sportowych. Otóż życie
ścianie mojej pracowni. Ale powoli przyszedłem do normalnych ludzi jest pełne takich sytuacji. A skoro życie
przekonania, że hawelizm jest złowrogim głupstwem. Aby ma sens, gdy człowiek do czegoś dąży, wolno postawić
twierdzenie, że:
5
1.8. Życie większości ludzi ma sens w większości chwil.
To znaczy, że hawelizm jest fałszem.
Ale jeśli tak jest, jak to się dzieje, że tylu ludzi i to często
bardzo inteligentnych, a nawet genialnych, mogło mu
hołdować? Moim zdaniem było to możliwe tylko dzięki
pomieszaniu dwóch pojęć: sensu życia i szczęścia, przy
tym to ostatnie było rozumiane w pewien swoisty
sposób. Pierwsza rzecz, którą wypada tutaj podkreślić,
to więc nietożsamość obu. Innymi słowami, można
doskonale nie być szczęśliwym w pewnej chwili, a mimo
to mieć, w tej samej chwili, sens życia. Oto przykład.
Wczoraj właśnie słuchałem w telewizji wspomnień
Szwajcara, byłego więźnia niemieckich obozów
koncentracyjnych -było w nich około 50 Szwajcarów.
Przedstawiał w sposób prosty i bez nienawiści, ale
wstrząsająco, okrucieństwo życia w kacecie. Nie ulega
wątpliwości, że szczęśliwy tam nie był, tym bardziej, że
jego własna ojczyzna zabroniła przysłania mu swetra (zakaz
wywozu wełny!), który był mu tak bardzo potrzebny. Ale
ten człowiek miał

19
18

6
przecież sens w życiu: chciał przeżyć i w rzeczy samej tak dynamicznych, jak mistycy. W rzeczy samej trudno
przeżył te okropne czasy. Sens życia i szczęście to wiec nie sobie wyobrazić ludzi bardziej czynnych, niż np.
to samo. uczniowie Buddy czy Ćiankary, albo mistycy
W dodatku słowo “szczęście" ma dwa różne znaczenia. chrześcijańscy, ze św. Teresą z Awila na czele.
W jednym oznacza stan zupełnego, jeśli wolno się tak Najbardziej uderzającym przykładem tej dziwnej syntezy
wyrazić stuprocentowego zadowolenia, zaspokojenia jest powiedzenie przypisywane św. Karolowi
wszystkich potrzeb bez reszty, i to z gwarancją wiecznego Boromeuszowi (który, nawiasem mówiąc, był tytanem
trwania. Nietrudno pojąć, że tak rozumiane szczęście jest czynu). Zapytany podczas gry w szachy (bo on grywał
pojęciem granicznym, ideałem którego nikt w życiu nigdy w szachy!), co by zrobił gdyby się dowiedział, że za
osiągnąć nie może. W drugim znaczeniu używamy słowa chwilę umrze, oświadczył, że pociągnąłby jeszcze wieżą.
“szczęście" i pokrewnych gdy mówimy np. o Tak więc owe “marności" nie były dla niego aż tak marne.
szczęśliwym małżeństwie. Takie szczęście nie musi być Że ta synteza hawelizmu z sensem i zdrowym rozsądkiem
całkowite, szczęśliwi małżonkowie mogą na przykład w życiu jest możliwa, to jest fakt, któremu przeczyć nie
cierpieć na ból zębów, a przede wszystkim nie łączy się podobna. A na pytanie jak ona jest możliwa, trzeba
bynajmniej z gwarancją, że istnieć będzie bez końca. Ten szukać odpowiedzi u mistyków. Dla mnie istotne jest
drugi rodzaj szczęścia może być, w przeciwieństwie do tylko, że hawelizm rozumiany jako potępienie
pierwszego, urzeczywistniony i, jeśli się nie mylę, względnego szczęścia i, co za tym idzie sprowadzenie
niejeden znalazł je w swoim życiu. Pierwszy rodzaj życia do jednego łańcucha dążeń, mających tylko jeden
szczęścia nazwę tutaj “bezwzględnym", a drugi cel - pozagrobowy, jest fałszem. Główny wniosek, jaki z
“względnym". tych rozważań wyciągam brzmi: Nie trzeba pogardzać
Mamy więc do czynienia nie z jednym, ale z aż trzema małymi celami i przemijającymi chwilami użycia.
różnymi pojęciami: (1) sens życia, (2) szczęście względne, ***
(3) szczęście bezwzględne. Takie są więc wyniki moich rozmyślań o sensie życia. On
Zastanawiając się nad hawelizmem i jego ogromnym jest moją sprawą prywatną, w której mogę polegać tylko
powodzeniem, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że w jego na sobie. Dążenie do jakiegoś celu nadaje najczęściej ten
kontekście nazywa się “marnością" brak szczęścia sens mojemu życiu, muszę więc dbać, aby mi nie brakło
bezwzględnego. To znaczy, że wszystko co nie przynosi celów. Ale sens znaleźć można nie tylko w dążeniu, bo daje
owego stuprocentowego zadowolenia, jest marne. Że je także, i w wysokiej mierze, używanie chwili. Umieć jej
nawet w chwilach największego szczęścia względnego, w używać, potrafić cieszyć się tym, co mi jest dane teraz,
objęciach kochanej kobiety, w chwili sportowego tryumfu obecnie, jest bardzo wielką rzeczą: wypada mi świadomie
i tym podobnych, czegoś człowiekowi brak. Że, jak to się jej uczyć. Życie ludzkie nie jest jednym jedynym
pięknie powiedział jeden z największych myślicieli naszego szeregiem dążeń.
kręgu, Augustyn z Hippony: “niespokojne jest serce
nasze aż spocznie w Tobie, Panie", to jest aż posiądzie 21
Absolut, którego posiadanie samo jedno może dać szczęście 20
bezwzględne.
Tylko, że to samo słówko “marność" sugeruje coś innego
jeszcze: że o rzeczy, które nie są Absolutem nie należy się
troszczyć, że nie trzeba zabiegać o ich uzyskanie ani ich
używać. Że nie ma sensu rozkoszować się przemijającą
chwilą. Ale to jest właśnie, tak mi się przynajmniej wydaje,
wierutne i złowrogie głupstwo. Głupstwo, bo nikt nie
może żyć według tej recepty. Złowrogie, bo kto by mimo
wszystko urzeczywistnił ten ideał, pozbawimy się
praktycznie wszystkiego, co normalnie nadaje życiu piękno
i wartość.

Muszę jednak przyznać, że wielu zwolenników hawelizmu


potrafiło w jakiś dziwny sposób połączyć swoje
hawelistyczne wierzenie z wielkim dynamizmem
życiowym, a więc z dążeniem do ziemskich celów i z
umiejętnością rozkoszowania się wieloma spośród
owych “marności". Bergson wykazał nawet w swoich
“Dwóch źródłach", że mało znamy w dziejach postaci

7
ale składa się na nie cały pęk małych szeregów. Nie trzeba danych dostarczonych przez innych, w szczególności przez
się dać uwieść przez Jedno Jedyne, przez Wielką przyrodników, czego bardzo nie lubię. Po drugie dlatego,
Sprawę, ale umieć zadowalać się wielością małych i że moje poglądy mogą wywołać niemałe oburzenie i to u
przelotnych zadowoleń. osób zazwyczaj bliskich mi poglądami; stąd muszę się
Ubocznie wynikło z tych rozważań odrzucenie trzech dla liczyć z polemikami, napaściami itp., czego chciałbym
sensu życia szkodliwych mitologii: społecznictwa, uniknąć. Niestety, skoro raz postanowiłem ogłosić
aktywizmu i hawelizmu. Nieprawdą jest że sprawa rozważania o sprawach mojego życia, nie da się uniknąć
sensu życia jest sprawą społeczną; ona jest, jak większość tego rodzaju uwag. Jest mianowicie tak, że inne moje
naprawdę ważnych dla mnie rzeczy, moją sprawą osobistą. myśli zakładają pewną, jak mówią poetycko, wizję
Nieprawdą jest, że tylko dążenie do celu może dać sens człowieka, czyli, prościej, pewne poglądy na to, czym
życiu, że trzeba tylko i wyłącznie dążyć do celów. ludzie są, a więc i czym ja jestem. Skądinąd wydaje mi się,
Nieprawdą jest także, że tylko bezwzględne szczęście ma że istnieje pewien obowiązek ogłoszenia tych rzeczy: jestem
wartość, że małe i przemijające chwile zadowolenia są stary, nie mam już żadnej przyszłości i nic mi nie grozi od
“marnościami". ludzi, zwłaszcza w kraju, gdzie uznaje się pewną
Płytka i mała filozofia, powie mi ktoś. Zapewne. Tylko że, wolność przekonań i gdzie w dodatku istnieje
ona mi się wydaje prawdziwa, podczas gdy “głębokie" i ubezpieczenie na starość. Staremu łatwiej jest takie rzeczy
“wielkie" filozofie są fałszywe. Co gorzej, sądzę, że były pisać niż młodemu, który musi się liczyć ze
powodem wielu nieszczęść wielu ludzi. Podczas gdy ta środowiskiem. Postanowiłem więc te rozważania ogłosić.
mała filozofia, która jest bodaj mądrością zwykłych Zacznę od takiej oto uwagi. Natrafiamy w życiu na dwa
ludzi, może dać człowiekowi to trochę szczęścia, jakie jest rodzaje przedmiotów. Z jednej strony na pewne byty
w ogóle na tym świecie możliwe. rzeczywiście istniejące w przyrodzie - np. na wulkany,
pluskwy i urzędników skarbowych; następnie spotykamy
poglądy, mniemania, wierzenia i tym podobne przedmioty
II. PRZECIW HUMANIZMOWI nierzeczywiste, które bytują tylko w głowach ludzkich, a
Przystępuję do skreślenia moich poglądów na tak zwaną nie w świecie poza nimi. Do tego należą
naturę człowieka, to jest do próby odpowiedzi na
pytanie, czym ludzie są. Czynię to niechętnie z dwóch
względów. Po pierwsze dlatego, że muszę tu użyć wielu 23

między innymi teorie naukowe, systemy filozoficzne, dziwnie pod tym względem zgodnym - pisarzom,
programy polityczne, ideologie, wierzenia religijne. Moja filozofom, politykom, duchownym, to humanizm jest
reakcja na te dwa rodzaje przedmiotów jest różna. Kiedy dzisiaj najbardziej rozpowszechnionym wierzeniem. To jest
natykam się na jakąś rzecz niezwykłą - np. na bardzo główny, nienaruszalny dogmat niemal wszystkich
wielką pluskwę albo bardzo uprzejmego poborcę systemów filozoficznych, wszystkich zgoła programów
podatkowego - dziwię się. Natomiast kiedy dowiaduję się politycznych i bodaj przytłaczającej większości kazań
o mniemaniach, wierzeniach itp., moją zasadniczą wygłaszanych w naszych świątyniach. O wszystkim innym
reakcją jest nieufność, krytycyzm. Tak na przykład kiedy wolno, a nawet wypada wątpić, tylko nie o nim. Kto
czytam komentarz pana redaktora naczelnego mojej ośmiela się nie być humanistą, jest wyrzutkiem
gazety do wypadków w Iranie i o spędzaniu płodu. Te społeczeństwa, podłym barbarzyńcą.
dwie postawy znajdujemy także u filozofów: pierwszą, Proszę zauważyć, że nie chodzi tu jeszcze o osądzenie
powiedzmy, u Arystotelesa, drugą u Kanta. humanizmu. Stwierdzam po prostu fakt, że on jest
Otóż tej drugiej, kaniowskiej postawy będzie mi potrzeba podstawowym wierzeniem ludzi piszących i mówiących
w rozmyślaniach o człowieku. Co prawda człowiek jest publicznie, przynajmniej w naszej Europie. Co prawda
zwierzęciem zadziwiającym, jak to pięknie powiedział samo stwierdzenie powszechności tego
Sofokles: wierzenia zawiera już jakby zaczątek ujemnego o nim
Wiele jest dziwów na świecie sądu. Bo kiedy wszyscy, albo prawie wszyscy zgodnie coś
Lecz człowiek największy dziw przecie. twierdzą owo coś jest z góry podejrzane. W każdym razie
On to w sine tonie mórz oślep się rzuca, nie zważa nieufność wobec takich rozpowszechnionych wierzeń jest
że go pęd ryczących burz po drżących toniach wytarza... jedną z kardynalnych zasad metody filozoficznej. Ale
Ale o tym człowieku naopowiadano tyle historyjek, że oczywiście jest to tylko podejrzenie. Aby wiedzieć, co nasz
w rozmyślaniach o nim trzeba nam będzie zacząć od humanizm jest naprawdę wart, trzeba go będzie
usunięcia fałszywych poglądów, ideologii, wierzeń i, zanalizować.
aby to od razu jasno powiedzieć: zabobonów.
Najważniejszy z nich, to humanizm, czyli po polsku I
człowiekochwalstwo. Jeśli mamy wierzyć naszym -
8
A wiec pierwsze pytanie: co to jest humanizm? Słowo ma pogląd na człowieka, czyli, wyrażając się uczenie,
kilka znaczeń, nazywa się np. “humanizmem" antropologię filozoficzna, stanowiącą podbudowę
wykształcenie w kulturze greko-łacińskiej i jej wspomnianej sympatii. Jeśli dobrze rozumiem, na ten
rozumienie; mówi się też o “humanitarnym pogląd składają się przede wszystkim trzy twierdzenia. Po
postępowaniu" - wtedy “humanizm" oznacza pewien typ pierwsze, że człowiek jest istotą wyższą, to jest bogatszą,
moralności. Ale najważniejsze znaczenie tego wyrażenia, lepszą, godniejszą od innych istot w świecie. Po drugie, że
w jakim ja tutaj wyłącznie go używam, jest takie: owa wyższość jest nie tylko stosunkowa, ilościowa, ale
humanizm to pogląd, zgodnie z którym człowiek (po także zasadnicza, jakościowa: człowiek ma nie tylko
łacinie: homo) jest czymś bardzo wartościowym, więcej inteligencji niż małpa, ale całkiem inny, wyższy
wzniosłym: “Człowiek to jest wielka rzecz". Tak rodzaj inteligencji. Po trzecie (tak przynajmniej u wielu
rozumiany humanizm jest po prostu wyrazem gorącej humanistów), że człowiek jest czymś jedynym w
sympatii do człowieka. Co w tym kontekście znaczy swoim rodzaju, że jest wyniesiony ponad przyrodę, że
“człowiek", to inna sprawa, którą zajmę się za chwilę. Na żyje wprawdzie w świecie, ale do świata właściwie nie
razie wystarczy stwierdzić, że humanizm w szerokim tego należy, nie jest
słowa znaczeniu jest niczym innym, jak nazwą tego rodzaju
uczuć.
Tylko, że humanizm głoszony dzisiaj nie ogranicza się do 25
tych ogólników, lecz zawiera obok sympatii także swoisty 24

częścią przyrody. Stąd człowiek jest często uważany przez świętym. Chodzi więc zapewne raczej o człowieczeństwo,
humanistów za świętość, za wcielenie jakiejś wartości o coś, co mimo wszystko w każdym człowieku tkwi i co
sakralnej. ma być właśnie godne i wielkie. Mamy, krótko mówiąc,
Dla ścisłości wypada zauważyć, że obok powyżej opisane- do czynienia ze straszliwym myślowym bałaganem.
go, że tak powiem wulgarnego, humanizmu, istnieje jeszcze Co gorsze, ten bałagan jest nie tylko sprawą teoretyczną.
humanizm niektórych nowoczesnych filozofów, który Wielu rewolucjonistów powiada, że wszystko czyni dla
można by nazwać pesymistycznym. Ten ostatni uważa dobra
wprawdzie człowieka za istotę zasadniczo różną od innych człowieka i właśnie dla tego dobra morduje, zabija pracą i
bytów, ale bynajmniej nie lepszą, ani wyższą, niewoli miliony ludzi. Jakie takie uporządkowanie tego
przeciwnie, twierdzi się w tych kołach, że człowiek jest śmietniska pojęciowego, jakie za sobą zwykle wlecze
czymś niezmiernie biednym i nieszczęśliwym. Co nie humanizm, jest więc sprawą arcypraktyczną i nawet
przeszkadza, że i ci filozoficzni humaniści uważają to za byt palącą.
całkowicie różny od reszty stworzeń. Wobec tego jednak, Mnie się wydaje, że mamy do czynienia z pomieszaniem aż
że ta odmiana humanizmu jest mało rozpowszechniona, trzech różnych pojęć, a mianowicie pojęcia człowieka
zajmę się tylko humanizmem wulgarnym. (przez małe “c") to jest pojedynczego, jednostkowego
Przystępując do jego analizy, wypada zacząć od znaczenia człowieka; pojęcia człowieczeństwa - a wiec jakiegoś
słowa “człowiek", bo mało jest w gwarze humanistów zbioru cech każdemu człowiekowi właściwych; i
słów równie mętnych, jak ten właśnie rzeczownik. Proszę wreszcie pojęcia gatunku ludzkiego pojętego jako
wziąć na przykład pod uwagę następujące trzy twierdzenia: zbiorowisko, stado czy nawet rodzaj organizmu.
(1) człowiek tworzy sputniki, Podobnie mielibyśmy pomieszanie pojęć mrówki-jednostki,
(2) człowiek pochodzi od małpy, mrówkowatości i mrowiska, albo krowy, krowowatości i
(3) człowiek to wielka i świętą rzecz. stada obejmującego wszystkie krowy.
Kto tworzy sputniki (1)? Przecież nie Czesław, który nie Pomieszanie tych pojęć, a w każdym razie, dwóch ostatnich
tylko żadnego sputnika, ale jako żywo nawet taczek nie zawdzięczamy, jeśli wolno się tak wyrazić, w znacznej
potrafi zmajstrować. Skądinąd to chyba nie gatunek mierze Heglowi. Hegel był zupełnym ignorantem w
ludzki, bo ja przynajmniej nigdy nie widziałem, by logice jak zresztą znakomita większość filozofów
jakikolwiek gatunek cokolwiek zrobił. Owe sputniki nowożytnych, do XIX wieku włącznie. Temu trzeba m.in.
zrobili pewni, niektórzy ludzie, ale ci, co się nad przypisać, że pomieszał oderwane pojęcie
Człowiekiem unoszą zachwytem, zdają się przy tym człowieczeństwa z pojęciem ludzkości jako stada. Na próżno
myśleć o ludzkości jako całości. Ale w (2) to nie tylko młody Marks buntował się przeciw temu niechlujstwu
niektórzy ludzie mają od małpy pochodzić, i zapewne myślowemu, proszę np. przeczytać jego świetną krytykę
mowa jest nie o ludzkości, ale o wszystkich ludziach heglowskiej filozofii prawa, i on uległ później czarowi
jednostkowych. Za to w (3) niepodobna o nich wszystkich Hegla. Za nim poszli jego uczniowie i wielu innych.
myśleć, bo wtedy trzeba by powiedzieć, że Sinobrody, Ale jeśli mamy mieć jakiekolwiek szansę zrozumienia czym
Stalin i ów brodaty ideolog, który morduje dziecko, aby jest człowiek, a więc czym jesteśmy my sami, trzeba
zamanifestować swoje “rewindykacje", są czymś wielkim i stanowczo zerwać z tym kompromitującym prostactwem i
9
myśleć tak, jak myślą zwykli ludzie, niezarażeni heglowską narody i tym podobne. Ale nie wolno zapominać, że gdy
filozofią. Kto tak myśli, stara się widzieć to i tylko to, co mowa o człowieku chodzi w ostatecznej analizie zawsze i
stoi przed nim, po prostu. Otóż w świecie są tylko wyłącznie o jednostkę ludzką. Jeśli coś jest prawdą o
pojedynczy ludzie. To jest jedyna pełna ludzka rzeczy- wszystkich jednostkach, to tym lepiej. Że jednostka ludzka
wistość. Ci pojedynczy ludzie mają co prawda pewne cechy ma, że
wspólne (np. każdy człowiek może kłamać) i istnieją
między nimi różne powiązania, stosunki, relacje, 27
26
wskutek czego pojedynczy ludzie tworzą grupy, zespoły,
tak powiem, także wymiar społeczny, to rzecz pewna, istnieć przynajmniej jedna dziedzina w której pierwszy
ale to są wszystko sprawy wtórne. warunek jest spełniony, aktora sama jest wyższa od
Drugim wyrażeniem, które wymaga rozbioru, jest “wyższy". dziedzin, w których niższa istota może coś zrobić. Nie
Ogólnie mówiąc, nazywamy jedną rzecz “wyższą" od wystarczy, że istnieje byle jaka dziedzina wyższości.
innej, kiedy jest lepsza, zdatniejsza do czegoś, sprawniejsza. Powiadają na przykład, że nietoperz umie się kierować
Na przykład mówię, że moja nowa elektryczna maszyna do falami dźwiękowymi dla człowieka niedostępnymi, a
pisania jest wyższa od starej, mechanicznej (dokładniej: przecież trudno go nazwać istotą zasadniczo wyższą od
mówię, że należy do wyższej klasy, albo wyższego typu), człowieka.
dlatego, że mogę na niej lepiej, łatwiej i szybciej pisać. W Co to znaczy, że jedna dziedzina jest wyższa od innej,
rzeczy samej umiem na niej napisać stronę w 12 minut, niełatwo powiedzieć. Można najwyżej przytoczyć parę
podczas gdy na dawnej potrzebowałem ich aż 15 przykładów. Tak np. nazwiemy matematykę dziedziną
(zechcą panny sekretarki nie uśmiechać się pogardliwie na wyższą od sztuki pływania w wodzie; podobnie uważa się,
moje ślimacze tempo). Takie jest moim zdaniem że tworzenie symfonii muzycznych jest czymś wyższym
najogólniejsze znaczenie słowa “wyższy". od rąbania drzewa. Przyjmuje się zwykle, że dziedziny
Ale są przynajmniej dwa rodzaje wyższości, które chcę stanowiące razem tzw. kulturę, a więc nauka, sztuka,
nazwać “stosunkową" i “zasadniczą". Wyższość stosunkowa religia, są wyższe od wszystkich innych.
zachodzi, gdy niższa istota może wprawdzie daną rzecz Można by co prawda sądzić, że ta definicja jest kołowata,
zrobić, ale nie tak dobrze, nie tak łatwo i szybko jak bo sprowadza wyższość istoty do wyższości dziedziny.
wyższa, albo jeśli może w danej dziedzinie robić tylko Wydaje się jednak, że jest to, mimo wszystko, pewien
prostsze, łatwiejsze rzeczy, a nie bardziej złożone. Tak postęp, bo dość samą w sobie mętną wyższość człowieka
na przykład możemy mówić o stosunkowej wyższości sprowadza do dużo jaśniejszej wyższości dziedziny, nad
Czesława nad Danielem w stolarce, gdy obaj umieją którą dyskusja jest możliwa. Warto więc tej ostatniej
wprawdzie zrobić taczki, ale Czesław potrzebuje na to używać jako pojęcia pierwotnego, bez definicji. Bo
tylko trzech godzin, podczas gdy Daniel musi pracować wszystkiego nie można przecież definiować, gdzieś
godzin sześć no i taczki Czesława będą lepsze, trzeba się zatrzymać.
doskonalsze od Danielowych. Będziemy także mówili o Możemy teraz sformułować sens naszego humanizmu. Jego
stosunkowej wyższości w wypadku, gdy Daniel umie zrobić treścią jest bodaj następujące twierdzenie: Każdy człowiek
tylko ławkę, ale w przeciwieństwie do Czesława nie jest istotą zasadniczo wyższą od wszystkich innych istot w
potrafi zrobić taczek. świecie.
Nasuwa się tu następujące pytanie. Załóżmy, że Daniel jest II
tak niedołężny, że niczego zgoła z drzewa zmajstrować nie Dlaczego ludzie przyjmują to twierdzenie i uważają je za
potrafi. Czy wypada nam powiedzieć, że Czesław jest od prawdziwe? Przeglądając humanistyczne piśmiennictwo
niego zasadniczo wyższy w stolarce, tak jak jest wyższy widzę, że głosi się je dzisiaj w większości wypadków
od, powiedzmy ślimaka? Wydaje się, że nie, że i tu bez żadnego zgoła uzasadnienia. Tak czynią nieraz przede
wyższość jest tylko stosunkowa. Bo choć Daniel obecnie wszystkim nowocześni politycy i ideologowie. Używają,
niczego z drzewa nie umie zrobić, to jednak mógłby się mniej lub bardziej świadomie wypróbowanego sposobu
zasadniczo tej sztuki nauczyć. Za to nie widzę, jak przekonywania: powtarzać twierdzenie z wielką
mógłbym nauczyć stolarki ślimaka. stanowczością, a bez żadnego uzasadnienia. Bodaj większość
Aby zachodziła wyższość zasadnicza, potrzebne są dwa współczesnych, przynajmniej w Europie, daje się w ten
warunki. Musi najpierw być tak, że istota wyższa może coś sposób przekonać i humanizm przyjmuje.
w jakiejś dziedzinie zrobić (albo nauczyć się robić), a
niższa nie może. Tak jest na przykład, kiedy chodzi o 29
naszego Daniela i ślimaka w stolarce. Po drugie musi 28

Natrafiamy tu na zagadnienie, które mam nadzieję omówić, razie tylko tyle, że przyjmowanie bez żadnego uzasadnienia
gdy będzie mowa o wierzeniach religijnych. Powiem na twierdzeń, które się uważa za ważne jest nierozumne, jeśli
10
wolno użyć humanistycznego zwrotu, niegodne człowieka. dostać. Ale to nie pomagało. Bestia ciągnął zębami krzesło
Trzeba więc spytać, jakie to względy przemawiają za do stołu, wskakiwał na nie i z niego na stół, po czym
humanizmem. wieczerza przygotowana na kilka osób znikała w jego
Myśliciele różnych czasów przytoczyli wiele takich dziwnie pojemnym brzuchu. Piwko miał też zwyczaj
względów. Za wiele nawet, powiedziałbym. Wygląda tak, wkradać się do szafki z żywnością, siedzieć w niej cicho, aż
jak gdyby rozpaczliwie szukano uzasadnienia czegoś, w co ją zamknięto, po czym wyjadał całą zawartość. Moja
się wierzyło, zanim te dowody wynaleziono. Były one różne, matka mawiała, że gdyby jamniki miały skrzydła, ród
zależnie od okresu i szkoły, l tak w starożytności i ludzki nie mógłby wytrzymać z nimi konkurencji. Rzecz
średniowieczu powoływano się w tym względzie przede pewna w każdym razie, że Piwko rozumował i to nie gorzej
wszystkim na ludzki rozum i mowę. Od czasu od niejednego ludzkiego złodzieja. A jeśli o mowę chodzi,
Odrodzenia mówi się zwłaszcza o tzw. kulturze, a wiec to czyż pp., humaniści nie zauważyli jak piesek ogonem
nauce, sztuce i religii. Od XVII wieku mniej więcej kładzie macha aby powiedzieć, że jest zadowolony, że warknie
się nacisk na ludzką samoświadomość. Egzystencjaliści na pobratymca gdy zajęty jest kością, aby powiedzieć
widzą istotną różnicę między nami a innymi zwierzętami w “wara", że skamle, kiedy coś znalazł ciekawego? Nie
tym, że tylko my umiemy się trwożyć, a one nie. Wreszcie potrzebuję się nawet powoływać w tym względzie na
już w Średniowieczu, a następnie u fenomenologów XX wyniki naukowców, którzy zgodnie twierdzą, że
wieku uzasadniano nieraz naszą zasadniczą wyższość nad znaleziono u wielu zwierząt dość złożoną mowę i
innymi stworzeniami powołując się na ludzką zdolność rozumowanie.
do tzw. idealizacji, to jest poznawania bytów idealnych. Rzecz jasna, że ta mowa i ten rozum są w porównaniu
Rozpatrzmy pokrótce te uzasadnienia! z ludzkimi biedne, proste, ograniczone. Jesteśmy
Zagłoba zgadza się z Arystotelesem o tyle, że według niego niewątpliwie o tyle wyżsi od innych zwierząt, że
człowiek różni się od zwierzęcia “rozumem i mową" - a posiadamy i rozum i mowę znacznie lepiej rozwinięte,
według greckiego filozofa ten sam człowiek jest zoon potężniejsze, sprawniejsze. Ale mówić o istotnej,
logon echon -żyjątkiem (taki przekład wymyślił Wąsik) zasadniczej różnicy - wolne żarty! Chodzi wyłącznie o
posiadającym logos, a logos znaczy tutaj zarówno rozum stopień. Rozumowanie i mowa nie są wyłączną właściwością
jak i mowę. I w rzeczy samej, rozpatrując subtelność ludzi.
naszego rozumu (przynajmniej w najlepszych Bardziej przekonywujące jest na pierwszy rzut oka
egzemplarzach ludzkiego gatunku) i złożoność ludzkiej oświeceniowe powoływanie się na kulturę.
mowy, trudno nie dojrzeć ogromnej różnicy między nami Istotnie, kulturotwórczość jest zapewne cechą najjaśniej
a naszymi młodszymi braćmi i, co za tym idzie, ogromnej odróżniającą ludzi od innych zwierząt. Nawet mój Piwko nie
nad nimi wyższości. Temu nikt przytomny nie zaprzeczy. napisał nigdy rozprawy z dziedziny topologii, niczego w
Sęk tylko w tym, czy owa wyższość jest naprawdę rodzaju Piątej Symfonii, ani Bhagawatgity. Nie potrafił też
zasadnicza, istotna? Czy one są całkiem “bezrozumne i jako żywo zrobić ckm-u, a tym mniej pocisku nuklearnego.
nieme"? Ale czy można powiedzieć, że nie ma u zwierząt niczego,
Otóż twierdzę stanowczo, że to jest nieprawda, że takie co by odpowiadało naszej kulturotwórczości, albo że to
rzeczy może opowiadać tylko osobnik, który nigdy nie miał coś jest całkowicie, zasadniczo różne i niższe od niej?
psa i nic o psach nie wie. Ja miałem wiele z nimi do Wydaje mi się, że nie. Zacznijmy od techniki, bo ona,
czynienia i wiem, że nie są one ani bezrozumne, ani nieme. wbrew twierdzeniom nowoczesnych snobów, oczywiście
Zacznijmy od rozumu. W domu moich rodziców był należy do kultury. Widziałem sam w filmie
jamnik imieniem Piwko. Otóż moja śp. matka miała
zwyczaj przygotowywać w niedzielę zimną wieczerzę,
którą stawiano zawczasu na stole. Ponieważ piwkowa 31
wszeteczność i przemyślność były w domu dobrze znane, 30
odsuwano krzesła od stołu, aby nie mógł się do jadła
zwierzę, które wyszukiwało sobie kamyk, aby nim muszlę Wydaje się więc, że możemy przyjąć istnienie u innych
rozbijać; wiadomo też, że małpa nieraz gałąź wyłamie i zwierząt jakichś zaczątków każdej z naszych czynności
strąca nią banany. Wspomniany już Piwko używał krzesła kulturalnych. I nie bardzo widać, dlaczego miałyby być
jako narzędzia. Bobry budują zapory, aby wodę zatrzymać. one czymś zasadniczo różnym od naszych. Nie ma
Jakąś technikę wiec niektóre zwierzęta mają. Także sztuka dowodu, by kulturotwórczość była wyłączną własnością
nie jest im całkiem obca. Pies wyje sobie do księżyca, a ludzi i wiele zjawisk zdaje się świadczyć, że tak nie jest.
skowronki umieją wcale ładnie śpiewać. Nawet jeśli o Położenie jest podobne, jeśli chodzi o samoświadomość.
religię chodzi, znaleziono podobno coś w tym rodzaju u Humaniści twierdzą nieraz, że tylko ludzie są świadomi
mrówek -jakieś zebrania bardzo podobne do naszych sami siebie a inne zwierzęta nie. Muszę się przyznać, że
nabożeństw. to jest jeden z najdziwniejszych poglądów, jakie

11
kiedykolwiek spotykałem. Moim zdaniem zwierzęta, aż się kurczył ze strachu na bliskie szczekanie ckm-u.
przynajmniej wyższe, posiadają samoświadomość, i to Myślę też, że owa trwoga Kierkegaarda i jemu
nieraz w wysokim stopniu. Posiada ją na przykład podobnych to wynik jakiegoś chorobliwego stanu
niewątpliwie krowa, która zdaje sobie doskonale sprawę ze autorów. Powiem więc że nieprawdą jest, by istniała
swojego stanowiska w stadzie, o czym świadczy jej zasadnicza różnica między ludźmi a zwierzętami,
zachowanie. Nie jest to możliwe bez jakiegoś zrozumienia polegająca na tym, że tylko ludzie się trwożą.
tego, czym ona sama jest. Jeden z moich znajomych, chłop Natomiast ostatnia myśl humanistyczna, ta, która powołuje
z Gruyéres (kraj, gdzie wyrabiają sławne sery), opowiadał się na idealizację, wygląda znacznie poważniej. Stwierdza
mi, że jego ulubiona krowa (nazywał ją “Ljoba", jak w się, że ludzie są zdolni do poznawania przedmiotów
Rand des vaches) zdechła ze zmartwienia, kiedy zastąpiono zwanych “idealnymi", na przykład matematycznych i
jej rozbity wielki dzwon mniejszym. Ta krowa miała wartości. Czy takie przedmioty istnieją, o to spierają się
wysokie mniemanie o sobie, a więc i samoświadomość. myśliciele od czasów Platona. Jeśli o mnie chodzi, myślę,
Pewnie, że nasza ludzka jest bogatsza, jaśniejsza, lepsza. że istnieją i że ludzie umieją nieraz je poznać. O tyle więc
Ale moim zdaniem nie można rozsądnie twierdzić byśmy mają humaniści rację. Chodzi jednak o to, czy tylko ludzie
tylko my ją posiadali. Nie ma dowodu, by samoświadomość tę zdolność posiadają, czy przypadkiem nie znajdujemy
była wyłączną cechą ludzi i wiele zjawisk zdaje się czegoś podobnego także u innych zwierząt. Otóż nie
przemawiać przeciw temu. jestem tego pewny, choć nie znam zjawisk, które całkiem
Według Kierkegaarda i jego uczniów wyłączną cechą jasno świadczyłyby o takiej zdolności u małp czy psów.
człowieka ma być trwoga. Owa trwoga to nie strach. Bo Podejrzewam tylko, że i one nie są jej całkiem
strach, powiadają, jest zawsze obawą przed czymś - boję pozbawione. Podejrzewam tak głównie dlatego, że pewien
się na przykład złego psa - natomiast trwogę czuje się rodzaj myśli oderwanej znajdujemy u innych zwierząt. Tak
przed nicością, czyli przed śmiercią. Powiadają tedy, że np. mają one nieraz pewne zrozumienie liczb i stosunków.
inne zwierzęta znają wprawdzie strach, Chryzyp, słynny logik grecki, miał sprzęg logiczny, który
ale nie trwogę. Tylko my ludzie umiemy się trwożyć. nazywał “psim sylogiz-mem": “pierwsze, albo drugie,
“Człowiek jest tym bardziej człowiekiem, napisał albo trzecie; otóż ani pierwsze, ani drugie, a więc
Kierkegaard, im bardziej się trwoży". Otóż, pomijając trzecie". Stwierdzał bowiem, że pies goniący za
oczywiste pomieszanie pojęć w sprawie owej nicości zającem używa tego sylogizmu na rozdrożu: obwąchuje
(studentów pierwszego semestru paliłem bez litości za pierwszą drogę, potem drugą, i skoro nie znalazł na nich
mniejsze głupstwa), nie bardzo wiem, co z tym zajęczego zapachu, już bez wąchania biegnie po trzeciej -
rozumowaniem począć, bo nigdy żadnej trwogi w ich wyciągnął logiczny wniosek. To dowodzi bezpośrednio
słowa znaczeniu nie zaznałem (z czego wynika, że dla nich tylko zdolności do rozumowania, nie
w ogóle nie jestem człowiekiem), choć śmierci nieraz
patrzyłem w oczy i wiele potężnego strachu przeżyłem. 33
Wiem także z doświadczeń pierwszej mojej wojny 32
(1920, w konnicy), że koń potrafi bać się śmierci bardziej niż 3 — Bocheński: Sens życia

człowiek. Mój przynajmniej, który był poprzednio ranny,


idealizacji, ale u istot obdarzonych świadomością obie zajadły humanista nie zaprzeczy. Za to nie dostrzega się
są jakoś związane, więc nie dziwiłbym się, gdyby niekiedy, iż także w zachowaniu człowieczym znajdujemy
wyższe zwierzęta i te ostatnią posiadały. Trzeba też wszystkie główne cechy zachowania małp i innych wyższych
powiedzieć, że o tej dziedzinie niemal nic nie wiemy. zwierząt. Weźmy na przykład Edwarda, urzędnika
Można wiec chyba powiedzieć, że nie ma dowodu, te bankowego, i zacznijmy mu się przypatrywać o pół do
zdolność do poznawania bytów idealnych jest wyłączną cechą siódmej rano. Znajdujemy go na legowisku, wprawdzie
ludzi. misternie skleconym i zwanym “łóżkiem", ale przecież
A wiec żadne ze znanych mi uzasadnień humanizmu nie jest legowisku, śpiącego jak wróbel w gnieździe. Budzi się,
przekonywujące. ziewa jak pies. Myje się, to jest idzie do wody, jak słoń.
Potem je, a zjadłszy idzie do swojego banku. Żadne inne
III zwierzę co prawda do banku nie chodzi (chyba na smyczy
Co więcej, istnieje kilka względów, które dość wyraźnie z człowiekiem), ale jeśli się zastanowić nad sensem pracy
przemawiają przeciw humanizmowi. Edwarda w banku, łatwo dojrzeć, że jest to zespół, bardzo
Jest najpierw rzeczą jasną, że każdy człowiek ma głowę, trzeba przyznać złożony, czynności, mających na celu jedno
kończyny, wątrobę, nerki, serce i tak dalej, jak małpy tylko - zarobek, to jest, w gruncie rzeczy, jadło. Marsz
i owce. Różnice zachodzące między ciałem człowieka a Edwarda do banku to w gruncie rzeczy to samo co
ciałem, powiedzmy, szympansa, są nie większe, a wychodzenie szakala na polowanie. Nasz Edward śpiewa
przeciwnie, znacznie mniejsze niż te, które istnieją między w chórze parafialnym, ale psy także wyją do księżyca, choć
szympansem a dżdżownicą. Temu chyba nawet najbardziej
12
nie tak pięknie. Edward potrafi też pięścią zdzielić śp. ks. kanonika Kopernika jest, także tylko teorią.
znajomego, który zanadto się do jego narzeczonej zaleca - Powiedziałbym, że mało jest w zoologii poglądów równie
dokładnie jak każdy samiec w podobnej sytuacji. No, i dobrze uzasadnionych jak ten. Jestem, jeśli o mnie
czasem idzie kupą na “wroga", tak samo jak wilcy stadem chodzi, w tym szczęśliwym położeniu, że znałem dobrze
ruszają na zdobycz. dwóch wybitnych zoologów, bardzo owej teorii
niechętnych (byli tak zwanymi “spirytualistami", tj.
Człowiek jest zwierzęciem. Wniosek: Każdy człowiek zakładali, że w człowieku jest “duch" istotnie wyższy od
posiada wszystkie główne cechy innych ssaków. zwierzęcej świadomości). Otóż obaj powiedzieli mi, że
Zarazem ludzie dzisiejsi pochodzą od zwierząt, które dziś o teorii pochodzenia ludzi od nie-człowieczych
ludźmi nie były. Rozwój do obecnego, człowieczego zwierząt poważnie wątpić nie można. Człowiek nie tylko
stanu trwał wiele tysiącleci i było wiele postaci pośrednich. posiada wszystkie główne cechy innych zwierząt, ale ma
Mówiło się dawniej, że człowiek pochodzi od małpy. Stąd także wspólne z nimi pochodzenie. Ergo każdy człowiek
złośliwe pytanie zadane przez anglikańskiego arcybiskupa dzisiejszy jest potomkiem jakiegoś nie-człowieczego
Tomaszowi Huxleyowi. “Czy pan szanowny od małpy zwierzęcia.
przez Swoją prababkę czy Swojego pradziadka pochodzi?". Dochodzą do tego jeszcze dwie myśli uboczne, których
Dziś nikt tego nie mówi. Ale niech się nasi humaniści nie uzasadnienie wydaje mi się mniej pewne, ale które
cieszą pochopnie, bo choć zgodnie ze współczesnym zasługują przecież na wymienienie.
stanem zoologii człowiek nie pochodzi od małpy, to Chodzi najpierw o ogrom wszechświata. Humaniści mówią
jednak pochodzi od jakiegoś zwierzaka jeszcze nieraz tak, jak gdyby człowiek był nie tylko na ziemi, ale i w
pierwotniejszego, który jest także przodkiem małp świecie istotą jedyną, wyniesioną ponad całą przyrodę.
dzisiejszych. Otóż ten pogląd nie jest na niczym oparty. Bo świat,
Powie mi ktoś, że to tylko teoria. Niewątpliwie, jest to jakim go obecnie znamy, jest
teoria naukowa i jako taka nie jest bezwzględnie pewna. W
zasadzie mogłoby być także całkiem inaczej. Tylko że w
35
obecnym stanie naszej wiedzy niepodobna rozsądnie w jej 34
prawdziwość wątpić, tak mniej więcej, jak nie można
wątpić, że Ziemia obraca się wokoło Słońca, choć teoria
naprawdę ogromny. Eddington pisał ongiś, że nasza znamy, rzecz pewna, bohaterów i świętych, ale znamy
mgławica składa się z około stu milionów gwiazd i że istnieje także zbrodniarzy. Co gorzej, ludzie i tylko ludzie
prawdopodobnie równie wiele innych mgławic. Dziś o ile popełniają chronicznie czyny, które nasza moralność
wiem, mowa jest już nie o milionach ale o miliardach. O potępia, a które są w świecie innych zwierząt całkiem, albo
niektórych gwiazdach wiemy, że posiadają planety. W prawie całkiem nieznane. Tylko ludzie zabijają stale innych
tych warunkach prawdopodobieństwo, że istnieją we ludzi, a więc osobników należących do tego samego co
wszechświecie inne cywilizacje, inne istoty rozumne, oni gatunku - wojna jest przecież zjawiskiem
podobne do nas, wydaje się być a priori znaczne. W towarzyszącym całym naszym dziejom. Ludzie i tylko
rzeczy samej, astrofizycy (Sagan i Szkłowski) wysunęli w ludzie męczą umyślnie i okrutnie innych przedstawicieli
latach sześćdziesiątych hipotezę, zgodnie z którą byłoby swego gatunku. Przypisywanie ludziom moralnej
ich około 10.000. Jakkolwiek by z tym było, twierdzenie, wyższości nad innymi zwierzętami jest bodaj jeszcze
że życie inteligentne istnieje tylko na ziemi, jest bardziej bezpodstawne niż zakładanie ich rzekomej
najzupełniej bezpodstawne. Jeśli wolno coś założyć w zasadniczej wyższości w innych dziedzinach. Ze
tej sprawie, to raczej, że nie jesteśmy bynajmniej stanowiska zwykłej ludzkiej etyki przeciętny człowiek nie
wyjątkiem. We wszechświecie istnieją prawdopodobnie jest moralnie lepszy, jest raczej gorszy od innych zwierząt.
stworzenia równe ludziom, albo od nich wyższe.
Wreszcie, uwaga o rzekomej wyższości moralnej ludzi. Niezależnie od tego wszystkiego humanizm jest a priori
Mówi się, że człowiek (zawsze przez wielkie “C") jest nie podejrzany. Rzecz w tym, że każdy z nas jest skłonny do
tylko pod względem umysłowym, ale także jeśli chodzi o pochopnego uznawania za prawdziwe tego, co mu miłe. A
uczucia i moralność istota, wyższą od innych zwierząt. miło jest myśleć, że się jest czymś bardzo wielkim i
Otóż i to twierdzenie jest chyba bezpodstawne. Jestem wzniosłym, czyli że humanizm jest prawdą. Nie tylko
wprawdzie przekonany, że uczucia, jakie przeżywa na moja przyjaciółka Fanny (szpetna jak noc) wierzy, że jest
przykład kochająca kobieta, są głębokie i mocne, ale, ładna, a mój dobry kolega Gaweł, że jest najlepszym
błagam piękne panie, by mi nie miały za złe moich pilotem na lotnisku (choć lata jak niedorozwinięty
poglądów, wydaje mi się, że wierny pies przeżywa nosorożec), każdy z nas jest taki. A więc tworzymy
niemniej żywe i niemniej mocne uczucia, gdy cieszy się humanizm. Myślę, że gdyby krokodyle mogły wyrazić
z powrotu swego pana. A gdy o moralności mowa, to swoje uczucia, utworzyłyby na pewno krokodylizm. Jest to

13
jeszcze jeden powód, by takim historyjkom nie wierzyć. humanizm. Taki humanizm jest więc, jak powiedziałem
Zbierając razem osiągnięte wyniki, mogę więc, opierając się we wstępie, zabobonem.
na doświadczeniu i rozumowaniu, to jest w ramach Uwaga marginesowa: pogląd tutaj przedstawiony nie jest
wiedzy, powiedzieć, że: materializmem, ale raczej jego odwrotnością. Materializm
po pierwsze - jestem na pewno i w pełni zwierzęciem; sprowadza mianowicie człowieka do zwierzęcia,
po drugie - jestem bardzo prawdopodobnie tylko usiłując dowieść, że czynnik specyficznie ludzki, duch,
zwierzęciem; nie istnieje. Natomiast tutaj usiłowano sprowadzić
po trzecie - nie widzę żadnego powodu, by uważać siebie zwierzę do człowieka, bynajmniej nie przecząc istnieniu
samego, innych ludzi, człowieczeństwo czy gatunek ducha, ale starając się wykazać, że trochę tego ducha jest i
ludzki za coś ponadprzyrodzonego, a tym bardziej świętego. w piesku, i w delfinie.
Tak więc humanizm naukowy jest fałszem, a nawet
sprzecznością, czymś w rodzaju drewnianego żelaza albo
kwadratowego koła. Bo nauki zdają się być zgodne w 36
przeczeniu, by ludzie byli czymś zasadniczo różnym od 37
innych zwierząt, a to właśnie twierdzi “naukowy"
IV Niektóre spośród nich należą do filozofii, na przykład, że
Z tego, że humanizm zwany “naukowym" jest zabobonem i nie ma zasadniczej różnicy między naukami
nie wytrzymuje krytyki nie wynika jeszcze, by każdy przyrodniczymi a humanistycznymi; że każda filozofia,
humanizm był taki. Bo poza naukowym istnieją która zaczyna od człowieka i jest na ludziach ześrodkowana
przynajmniej dwa inne rodzaje humanizmu, a mianowicie - tzw. filozofia antropocentryczna -jest kiepską filozofią;
humanizm oparty na intuicji i humanizm religijny. że etyka powinna być oparta na prawach biologicznych i
W pierwszym przypadku humanista twierdzi, że ma jakiś tym podobnych.
bezpośredni wgląd w swoją własną, a tym samym i
innych ludzi, wyższość i godność.
Niestety, ja sam tak przyjemnego wglądu nie mam, im Ważniejsze są wnioski praktyczne, jakie wyciągam dla
bardziej się sobie przypatruję, tym bardziej widzę, że mojego własnego życia. Aby zacząć od sprawy
jestem po prostu bardziej rozwiniętym zwierzęciem. podstawowej: skoro ani ludzie, ani ludzkość nie są jako
Mocno podejrzewam, że położenie innych ludzi, choć żywo niczym świętym, ale po prostu częściami przyrody,
lepszych ode mnie, jest podobne. Nie wiem więc, co z trudno zrozumieć, dlaczego miałbym siebie, moje życie
takim “intuicyjnym" humanizmem począć. itp. poświęcać służbie tym tworom. Skądinąd
Drugi rodzaj humanizmu nienaukowego oparty jest na naturalistyczny pogląd uniemożliwia także przesadne o mnie
wierze. Jeśli ktoś wierzy np., że w człowieku jest “obraz samym mniemanie, czyli pychę, a wiemy z
boży", jak uczy Księga Rodzaju, to jest to jego dobre doświadczenia, że pycha jest jedną z najszkodliwszych
prawo i nie można tej wiary nazywać zabobonem, ale pod rzeczy dla szczęścia. Ten sam pogląd chroni też od
dwoma warunkami. Po pierwsze, że nie będzie się starał grozy, w której zdaje się żyć tylu współczesnych, bo
swoich wierzeń podpierać nauką, bo takiej podpórki wydaje im się, iż ich życie zależy od widzimisię więc w
(której poważna wiara zresztą nie potrzebuje) w nauce nie gruncie rzeczy nie ma żadnego sensu, podczas gdy
znajdzie. Po drugie, że nie będzie szukał wyższości mój pogląd temu zaprzecza. Wreszcie ten sam pogląd
człowieka w jego rzekomym rozumie, mowie, daje mi klucz do zrozumienia mojego miejsca w świecie, i
samoświadomości, kulturze i tym podobnych, bo zdaje się zarazem klucz do zachowania się, tj. etykę.
być rzeczą jasną, że człowiek nie jest pod tymi względami Chodzi nie tylko o pogląd praktycznie wartościowy, bo
czymś wyjątkowym. pozwalający na wyciągnięcie dobrych wniosków. Jest on
W każdym razie nawet jeśli się przyjmie humanizm typu poza tym i przede wszystkim prawdziwy. Ja
religijnego, wnioski naturalistyczne pozostają w mocy: że przynajmniej nie widzę, jak w obecnym stanie ludzkiej
człowiek jest w pełni zwierzęciem, że nie różni się wiedzy można by było uznać sprzeczne z nim
zasadniczo od reszty zwierząt pod żadnym względem, humanistyczne poglądy.
jakąkolwiek byłaby jego godność oparta na wierzeniach
religijnych. A jeśli tak, wolno wyciągnąć z tych rozważań 38
szereg dość ważnych wniosków.
III. DUCHOWA SYTUACJA CZASU ukazała się w okresie pełnym politycznych zamieszek,
l nic więc dziwnego, że filozof niemiecki zajął się w niej
Karl Jaspers, jeden z najwybitniejszych myślicieli XX przede wszystkim sprawami społecznymi i politycznymi.
wieku, wydał ongiś książkę pod tytułem Die geistige Ale jego tytułowi można również nadać głębsze
Situation der Zeit - “Duchowa sytuacja czasu". Książka znaczenie: może odnosić się do podstaw naszej myśli i

14
czynu, to jest naszego światopoglądu. W tym znaczeniu jest przyjmowaniu światopoglądów jest ograniczona przez
on użyty tutaj. zbiorowe doświadczenia ludzkości. Takim
Wrażenie, że znajdujemy się pod tym względem na doświadczeniem, o którym będzie jeszcze mowa, jest
przełomie, jest dziś szeroko rozpowszechnione. W Stanach przeżycie ludzkiego okrucieństwa w ciągu mojego
Zjednoczonych szerzy się na przykład ruch zwany New pokolenia. Żaden światopogląd stojący w sprzeczności z
Age - “Nowa epoka". Niniejsze uwagi nie mają nic tym doświadczeniem nie może obecnie być przyjęty.
wspólnego z poglądami przedstawicieli tego ruchu Nie posiadamy dostatecznie ustalonej terminologii, gdy
(którzy nieraz hołdują irracjonalizmowi i chodzi o takie założenia. Nie są one na pewno
pseudomistycznemu pomieszaniu pojęć), wyjąwszy jedno światopoglądami, a więc ani religią, ani ideologią, ani
proste stwierdzenie1, że żyjemy na wspomnianym filozofią. W braku lepszych wyrażeń nazwiemy owe
przełomie. Także cel jest tu inny niż w New Age. Nie ramy stworzone przez naukę i doświadczenia “sytuacją
chodzi o to, jaką ludzkość ma być i jaką będzie, ale tylko duchową", a elementy wspólne światopoglądom “wizją
o propozycję negatywnego określenia, w jakiej mierze podstawową" danej epoki.
zrywa z przeszłością. Powyższe uwagi można streścić w następującym zdaniu:
Zrywa z czym w tej przeszłości? Można by sądzić, że Przeżywamy współcześnie kryzys spowodowany przez zmianę
chodzi o światopoglądy. Otóż, światopoglądy są wprawdzie sytuacji duchowej i związane z nią zerwanie z
dotknięte przez kryzys, ale nie w tym sensie, by podstawowymi wizjami przyjętymi w przeszłości.
chodziło tylko o jeden światopogląd. Zerwanie z Chodzi przy tym wyłącznie o sytuację duchową elity
przeszłością sięga głębiej, dotyczy założeń wszystkich intelektualnej naszego kręgu kulturowego. Elity, bo
światopoglądów, ram w których one powstają. Bo, masy, nawet masy ludzi wykształconych, przeżywają
aczkolwiek przyjęcie światopoglądu jest w zasadzie zmiany duchowe z wielkim opóźnieniem, nieraz dopiero po
dowolne, w tym znaczeniu, że nikt nie może być zmuszony paru pokoleniach; naszego kręgu, bo wbrew propagandzie
do przyjęcia go, to jednak nie jest tak wolne, by w każdej wielu ideologów, wszystkie inne cywilizacje są w trakcie
epoce wolno nam było przyjąć każdy możliwy zamierania.
światopogląd. Nasza wolność ma pod tym względem
granice. 41
1
Te granice wyznacza najpierw stan wiedzy naukowej danej Korzystam ze sposobności, aby przypomnieć, że twierdzenie nie
epoki. Aby tylko jeden przykład przytoczyć, nie można jest tym samym co stwierdzenie. Pomieszanie tych dwóch pojęć
występuje, niestety, nagminnie w zbarbaryzowanym języku
by w XX wieku przyjąć poglądu, zgodnie z którym Słońce
krajowym.
obraca się wokoło Ziemi. Po drugie, nasza wolność w 40
2
Posiadamy w polskiej literaturze doskonałe - moim zdaniem - naszego przełomu.
opracowanie tego zagadnienia w książce prof. Henryka Co jest istotne w wizji podstawowej i na czym polega
Skolimowskiego “Zmierzch światopoglądu naukowego"
“Odnowa", Londyn 1974. przełom o którym mowa?
Wizja podstawowa to zespół odpowiedzi, pewne stanowisko
II wobec pytań uważanych w danym okresie za podstawowe.
Nawet powierzchowna analiza wykazuje, że w naszym kręgu Takich pytań jest wiele i trudno by było omówić wszystkie.
kulturowym mamy do czynienia z dwoma wzajemnie Ograniczymy się do następujących czterech, które zdają się
niezależnymi zespołami wydarzeń: jeden, to wspomniany obecnie najważniejsze:
przełom, drugi to rozkład. Nasi socjologowie zauważyli już — jakie miejsce człowiek zajmuje we wszechświecie?
dawno przejawy tego rozkładu, pisali o “upadku" i “ciężkiej — czy istnieje postęp?
chorobie" Zachodu. W rzeczy samej obserwujemy w — co może nam dać nauka?
większości społeczeństw, należących do naszego kręgu, — jak wielka jest moc czy niemoc ludzka?
wszystkie symptomy rozkładu: osłabienie więzi społecznych, Zanim przystąpimy do omówienia dzisiejszych odpowiedzi
zanik woli obrony zbrojnej, niechęć do rodzenia dzieci, na te pytania, wypada jeszcze przypomnieć ważny fakt: do
sceptycyzm i tym podobne2. chwili obecnej masy, także masy inteligencji, stoją pod
Można więc stwierdzić występowanie równocześnie z wpływem dwóch dawnych wizji podstawowych:
przełomem (w sytuacji duchowej i wizji podstawowej) średniowiecznej i oświeceniowej.
niezależnych od niego przejawów rozkładu społecznego.
Ten fakt nie interesuje nas tutaj bezpośrednio. Wspominam o
nim tylko dlatego, że jego istnienie utrudnia analizę
przełomu. Połączenie dwóch w zasadzie wzajemnie
niezależnych procesów sprawia, że jest nieraz bardzo trudno
zdać sobie sprawę, co jest skutkiem rozkładu, a co należy do

15
Średniowiecze jest ciągle jeszcze żywe w krajach katolickich. gwiazdy są niczym innym niż ramą tego ziemskiego, a więc
Nie chodzi tylko o chrześcijaństwo, ale także o inne świato- człowieczego systemu. Biologia uczy, że człowiek jest istotą
poglądy biblijne. Jego wpływ na inteligencję jest na pewno jedyną w swoim rodzaju, wyniesioną ponad wszystko inne w
słabszy niż wpływ Oświecenia, ale nie mniej istotny. świecie. Człowiek jest więc ośrodkiem wszechświata. A ta
Przez “Oświecenie" rozumiemy tutaj poglądy i postawy antropocentryczna wizja jest jeszcze wzmocniona przez
wspólne takim światopoglądom, jak liberalno-agnostyczny i wiarę biblijną: świat został według niej stworzony dla
mark-sistowsko-leninowski, mające swoje źródło w człowieka który jest nie tylko jego ośrodkiem, ale i jedynym
“filozofii" XVIII wieku. Ta sytuacja wywiera dziś celem.
decydujący wpływ na większość inteligentów w naszym Średniowieczna odpowiedź na pytanie o postęp jest również
kręgu kulturowym. Tak więc, istotę współczesnego kryzysu stanowczo negatywna. Mimo ogromnego autorytetu św.
stanowi zerwanie z wizją podstawową Oświecenia i, w Augustyna, odkrywcy i radykalnego zwolennika ewolucji,
mniejszym stopniu, z wizją średniowieczną, które ciągle człowiek średniowieczny nie wierzy w postęp kosmiczny, a
jeszcze wywierają wpływ na masy. tym mniej społeczny. Jego wizja świata i społeczeństwa jest
III najzupełniej statyczna.
Jakie odpowiedzi daje wizja średniowieczna na nasze cztery Odnośnie do problemu nauki Średniowiecze zajmuje
pytania? stanowisko umiarkowane. Wierzy w możliwość poznania,
Jeśli chodzi o miejsce człowieka we wszechświecie, jej uznaje wartość nauki, ale odróżnia (jasno i ostro począwszy
odpowiedź jest zdecydowanie antropocentryczna. Z punktu od św. Tomasza
widzenia ówczesnej nauki położenie przedstawia się
następująco: człowiek jest panem Ziemi; Ziemia jest 43
42
środkiem świata; Słonce i planety krążą wokoło niej;
z Akwinu) wiedzę od wiary. Wiara, światopogląd nie mogą zabobonem.
być udowodnione. Wreszcie, pod wrażeniem wyników nauki i techniki,
Wreszcie, jeśli chodzi o możliwości stojące otworem przed człowiek wierzy w swoją nieograniczoną moc. Marks dał tej
człowiekiem, w Średniowieczu przeważa stanowczo wierze doskonały wyraz, gdy pisał, że Prometeusz, który
poczucie niemocy. wykradł bogom ogień, jest najgodniejszym świętym w
Streszczając: Wizja podstawowa Średniowiecza obejmuje filozoficznym kalendarzu. Oświeceniowa wizja
postawę antropocentryczną, statyczne pojmowanie świata, podstawowa obejmuje więc skrajny antropocentryzm,
umiarkowany racjonalizm i przekonanie, że możliwości wiarę w postęp, skrajny racjonalizm i wiarę w
człowieka są ograniczone. nieograniczone możliwości człowieka.
IV V
Te wizję zastępuje stopniowo, począwszy od XVII wieku, Tak przedstawiają się w zarysie owe dwie wizje powstałe
nowa wizja, którą nazywamy “oświeceniową". Jeden w przeszłości, ale wywierające ciągle jeszcze wielki wpływ
składnik wizji średniowiecznej zostaje przyjęty i nawet na masy. Niemniej, i to jest najważniejsze twierdzenie
zaostrzony, ale człowiek nowożytny odrzuca, względnie niniejszych rozważań, chodzi o wierzenia należące do
głęboko przetwarza inne. umarłej przeszłości: zarówno średniowieczna jak i
Przejmuje antropocentryzm i nadaje mu radykalną postać. oświeceniowa wizja podstawowa są sprzeczne ze
Jest to tym dziwniejsze, że w tym okresie właśnie nauka daje współczesną sytuacją duchową i jako takie muszą być
coraz więcej przekonywujących argumentów przeciw uważane za przeżyte.
mniemaniu, że człowiek zajmuje szczególne miejsce w Zacznijmy od miejsca człowieka we wszechświecie. Jak
świecie. Jak gdyby astronomia i biologia nie istniały, przedstawia się współczesna sytuacja duchowa pod tym
antropocentryzm święci teraz właśnie największe triumfy, względem? Katastrofalnie dla antropocentryzmu wspólnego
zarówno w myśli filozofów jak i w wierzeniach mas. obu dawniejszym wizjom podstawowym. Astronomia
Natomiast jeśli chodzi o trzy inne pytania, Oświecenie zrywa wykazała kolejno, że Ziemia nie jest ośrodkiem układu
stanowczo ze Średniowieczem. słonecznego, że ten układ nie jest całą rzeczywistością, ale
Głosi więc najpierw wiarę w nieograniczony postęp - co jest nieznacznym jej fragmentem, że nie znajduje się nawet w
jeszcze innym dziwem historycznym, jako że najważniejsze ośrodku drogi mlecznej, że poza tą drogą mleczną istnieją
argumenty przemawiające za nim pojawiły się dopiero w liczne (prawdopodobnie miliardy) innych podobnych
drugiej połowie XIX stulecia. Wyznaje, w przeciwieństwie mgławic, że odległości we wszechświecie mierzy się
do Średniowiecza, równie nieograniczony racjonalizm. milionami parseków (parsek to ponad 30.800 miliardów
Człowiek może wszystko zbadać i wszystko zrozumieć. kilometrów), a czas miliardami lat. Myśl, że istota żyjąca w
Nauka nie zna granic. Co leży poza jej dziedziną, jest prostym ciągu ułamka kosmicznej sekundy na powierzchni Ziemi,
16
tego nieprawdopodobnie małego fragmentu świata, że jest procesu. Za tą zasadą opowiedzieli się m.in. niektórzy znani
jego ośrodkiem, ta myśl wydaje się nam dzisiaj całkowicie astronomowie. Ale, o ile można się zorientować, nie ma
bezpodstawna. powodu by uważać tę “zasadę" za wynik nauk ścisłych.
Zarazem biologia i psychologia nowoczesna zadały Przeciw temu przemawiają cztery względy: 1. zasada
śmiertelny cios mitowi o rzekomo jedynych właściwościach antropiczna należy do kosmologii, która operuje na
człowieka, o jego wyniesieniu ponad przyrodę. Wykazały, że pograniczu nauki ze spekulacją
jest, jak inne zwierzęta, po prostu ogniwem rozwoju życia na
Ziemi.
Mowa jest co prawda ostatnio o tzw. “zasadzie antropicznej", 45
44
zgodnie z którą człowiek byłby celem całego kosmicznego
metafizyczną; 2. nie ma odnośnie do niej zgody miedzy bodaj jeszcze trudniej wierzyć w postęp historyczny
specjalistami; 3. istnieje podejrzenie, że mamy tu do ludzkości. Istnieje co prawda dziedzina, w której taki postęp
czynienia z jeszcze jedną nieszczęśliwą wycieczką jest od paru wieków oczywisty - a mianowicie dziedzina
specjalistów w obcą im dziedzinę. Historia nauk pełna jest życia oraz nauk przyrodniczych i opartej na nich techniki.
tego rodzaju wycieczek, nieraz kompromitujących, choć Temu postępowi, którego Średniowiecze nie znało,
dokonanych przez czołowych naukowców -wystarczy niepodobna dzisiaj przeczyć.
przypomnieć filozofowanie Jeansa, Eddingtona, Plancka i Ale nowa sytuacja duchowa obejmuje nie tylko świadomość
Heisenberga; 4. Wpływ motywów światopoglądowych zdaje tego faktu. Istotnym jej składnikiem jest także doświadczenie
się być oczywisty. Wspomniana “zasada" nie jest wiec okrucieństwa ludzkiego, przeżytego w takiej skali przez
poważnym argumentem przeciw tak dobrze uzasadnionemu poprzednie pokolenie, że niepodobna dziś mówić na serio o
twierdzeniu, że człowiek jest w świecie fragmentem bez moralnym postępie ludzkości. Zarazem trwoga przed
znaczenia. A że obrońcy przeżytych światopoglądów będą skutkami wojny nuklearnej i zanieczyszczenie przyrody
się chwytali tej “zasady", jak tonący brzytwy, można było sprawiły, że postęp nauki i techniki nie tylko nie jest
przewidzieć. Wbrew ich propagandzie wypada stwierdzić, że utożsamiany z postępem ludzkości, ale zdaje się zagrażać jej
zgodne i znakomicie uzasadnione wyniki nauk życiu. Doświadczenie okrucieństwa ludzkiego i obawa
przyrodniczych tworzą duchową sytuację wykluczającą przed skutkami techniki uniemożliwiają współczesnym
wszelki antropocentryzm. Człowiek nie może być wiarę w postęp historyczny w jakiejkolwiek istotnie ważnej
uważany za ośrodek wszechświata3. dziedzinie.
Mamy więc pod tym względem do czynienia z radykalnym W wyniku tej nowej sytuacji jesteśmy świadkami radykal-
zaprzeczeniem podstawowego składnika zarówno nego zerwania pod tym względem z wizją Oświecenia, ale
średniowiecznej jak i oświeceniowej wizji. Nowa sytuacja równocześnie (w przeciwieństwie do położenia w
duchowa nie pozwala nam myśleć antropocentrycznie. sprawie antropocentryzmu) zbliżenia do wizji
VI średniowiecznej.
Przełom stwierdzamy także, gdy chodzi o inne pytania, ale Przechodząc do sprawy wartości nauki, stwierdzamy po-
położenie jest odmienne odnośnie każdego z nich. dobne odejście od stanowiska Oświecenia, i to pod
Zarówno wyniki nauk, jak i doświadczenie historyczne dwojakim względem. Z jednej strony, jak już
narzucają z mocą zerwanie z wiarą w postęp. W każdym razie wspomniano, jej wartość praktyczna stoi od czasów
nie znajdujemy w tym co dziś wiemy, żadnych argumentów Hiroszimy coraz bardziej pod znakiem zapytania. Z
przemawiających za postępem kosmicznym. Jeśli się drugiej strony nowoczesna krytyka nauk i badania nad
przyjmuje teorię wielkiego wybuchu (big bang), jak to czyni teorią światopoglądu obaliły optymistyczną wizję nauki.
większość astronomów, wypada pojmować dzieje Nie tylko jej znaczenie praktyczne, ale i wartość
wszechświata jako historię ciągłej degradacji, co można by teoretyczna są coraz bardziej kwestionowane.
było zresztą wnioskować z drugiego prawa termodynamiki. W wielu wypadkach chodzi nawet o bardziej sceptyczne
Ale nawet zgodnie z teorią ciągłego tworzenia podejście do nauki, niż to, jakie istniało w Średniowieczu -
3
Jeśli chodzi o ściśle z tym związane zagadnienie istnienia tak np. w grupie Kuhn-Feyerabenda, gdzie mówi się
inteligencji poza naszą ziemią, można polecić wszechstronne teraz, że nie ma różnicy między nauką a
omówienie w rzeczy wydanej przez E. Regis Jr: Extraterrestrians.
Cambridge 1985. czarnoksięstwem. Jest to oczywiście przesada, ale do istoty
46 nowej sytuacji duchowej należy zrozumienie, że
(continuous creation) nie ma postępu we wszechświecie. 47
Współczesna nauka nie daje żadnej podstawy dla wiary w nauka nie może nam dać odpowiedzi na najważniejsze
postęp kosmiczny. pytania, a tam gdzie takie odpowiedzi daje, jej wyniki
Z zupełnie innego powodu jest człowiekowi współczesnemu
17
są nieraz dalekie od pewności. się nie mylę, najważniejsze spośród nich, dotyczące
Niech mi wolno będzie opowiedzieć w związku z tym o naszej dziedziny, dadzą się streścić w następującej regule:
wstrząsającym przeżyciu. Piszący te słowa wziął przed W obliczu przełomu w sytuacji duchowej istnieje
kilkoma laty udział w kongresie w Ann Arbor (koło oczywisty obowiązek zdania sobie z niego sprawy i
Detroit) razem z około 500 naukowcami i tyluż filozofami. przemyślenia w jego świetle wszystkich dziedzin naszego
Ku jego zdumieniu zwątpienie naukowców w wartość życia.
ich nauki było tak wielkie, że obecni filozofowie musieli W jakiej mierze spełniamy obecnie ten obowiązek? Wypada
starać się ich przekonywać, że ona przecież nie jest bez stwierdzić, że w bardzo niewielkiej. Masy ludowe, a z
pewnego pożytku i teoretycznej wartości. Nowoczesna nimi nawet większość ludzi wykształconych w Europie
sytuacja duchowa odmawia nauce prawa do żyją ciągle jeszcze umarłymi światopoglądami. Urągając
odpowiadania na wszystkie pytania, bezwzględnej nowoczesnej nauce, bronią ze szczególnym uporem wiary w
pewności i roli czynnika prawdziwego postępu. Zagraża centralne stanowisko człowieka i innych składników
nawet zupełnym sceptycyzmem pod tym względem. dawnych wizji podstawowych.
Mamy więc tutaj zerwanie nie tylko z Oświeceniem, ale Tam, gdzie się dyskutuje, spory toczą się najczęściej
także w dość znacznej mierze ze Średniowieczem, które między zwolennikami Średniowiecza a przedstawicielami
wartości nauki w jej własnej dziedzinie nie Oświecenia, przy czym jesteśmy najczęściej świadkami
kwestionowało. A jeśli tak, to trudno się dziwić, że myśli typowo XIX-wiecznych. Popularność, jaką cieszą
współczesna sytuacja duchowa nie daje żadnej podstawy się idealiści niemieccy w rodzaju Schellinga i Hegla,
dla wizji prometejskiej, dla wiary we wszechmoc fantazje Teilharda de Chardin i współczesne polemiki w
człowieka. Nowoczesna technika otwiera co prawda przed teologii świadczą o tym aż nadto wyraźnie.
ludźmi możliwości, o jakich nasi poprzednicy nie mogli Zjawisko jest nawet tak dalece nagminne, zwłaszcza na
nawet marzyć, ale wiemy także że siły rządzące światem są kontynencie europejskim, że nasuwa się pytanie, skąd się
bez porównania potężniejsze niż sobie wyobrażano nie bierze to zacofanie, ta niezdolność do zrozumienia sytuacji?
tylko w Średniowieczu, ale nawet w XIX wieku. Jedną z Ale łatwo znaleźć na nie odpowiedź. Przyczyny są
najważniejszych reakcji na nowoczesną sytuację duchową zapewne dwie. Z jednej strony zwyczajny w masach
jest poczucie niemocy człowieka. bezwład, opór przeciw nowemu, zasadniczy
I pod tym względem jesteśmy dalecy od Oświecenia. Ale i konserwatyzm myśli; z drugiej tragiczne perspektywy
w porównaniu do Średniowiecza sytuacja duchowa jest niemocy i bezsensu, jakie wielu ludziom zdaje się nieść ze
dziś odmienna, przynajmniej u tych, którzy stracili wiarę w sobą nowa sytuacja duchowa.
Opatrzność. Dla nich zerwanie z podstawową wizją Ale jeśli życie nie ma stracić sensu, musimy przemyśleć
Oświecenia niesie ze sobą poczucie tragicznego bezsensu nasz światopogląd na nowo. Oto urywki katalogu zadań
i niemocy. Bezsensu, bo sytuacja współczesna nie do wypełnienia:
pozwala szukać sensu życia w postępie ludzkości, skoro - Religia powinna być przemyślana na nowo - podstawowe
tego postępu nie ma. Tragicznej niemocy wobec pojęcia nie mogą pozostać takimi, jakimi były w ciągu
odrzucenia mitu prometejskiego. ostatnich stuleci.
VII
Tyle o sytuacji. Ale jedna z najważniejszych zasad
moralnych uczy, że jakimkolwiek by było położenie, 48
człowiek przytomny, jak długo jest przytomny i wolny, 49
4 — Bocheński: Sens życia
ma pewne zadania, obowiązki, coś do zrobienia. Jeśli
O ile piszącemu wiadomo, niczego pod tym względem filozoficznej analizy nauki;
jeszcze nie dokonano. - Jeśli się nie mylę, to samo da się powiedzieć także o
- Potrzebujemy nowej filozofii, która wzięłaby wreszcie naukach społecznych, gdzie np. bieżące przeciwstawienie
na serio rozróżnienie między światopoglądem a nauką. socjalizmu kapitalizmowi wydaje się całkowicie przestarzałe
Początki są obecne w postaci filozofii analitycznej, ale i nieoperatywne.
daleko jeszcze do powszechnego odrzucenia Ten wykaz najważniejszych zadań można by oczywiście
najróżniejszych filozofii przeszłości które, jeśli nie są jeszcze znacznie przedłużyć.
prostym bełkotem, stoją w sprzeczności z nowoczesną IV. PIĘĆ MYŚLI
sytuacją duchową; To w imię czego wolne narody bronią się przeciw
- Nasze poglądy na naukę muszą być przemyślane na komunizmowi nie może być podobną do niego
nowo. Wiele dokonano pod tym względem, ale raz ideologią, ale nie może też być sceptycyzmem. Musi być
jeszcze daleko jest do zrozumienia przez masy nawet kapitałem duchowym posiadającym następujące cechy
najprostszych konsekwencji wyników nowoczesnych badań. formalne:
Przy czym wiele pozostaje do zrobienia nawet na poziomie
18
— składać się z niewielu podstawowych myśli
(dokładniej zdań opisowych i wartościujących), które nie
tworzą systemu, i tym mniej ideologii,
— mieć charakter bezwzględny, być wyniesione ponad
wszelkie wątpienie
— być wspólne wolnym ludziom niezależnie od
wyznawanego światopoglądu i wiary.
Stawiamy sobie tutaj za zadanie znalezienie takich myśli.
Zadanie ważne, ale też niełatwe. To też poniższe uwagi
powinny być uważane tylko za propozycje do dyskusji.
Sformułujemy pięć takich myśli. Te myśli rozpadają się na
dwie grupy nierównego znaczenia. Dwie pierwsze -
naukowa i humanistyczna - zdają się obowiązywać
aksjomatycznie; nie mają i nie potrzebują uzasadnienia, bo
są oczywiste. Natomiast pozostałe trzy są wywiedzione.
Uzasadnienie następuje a priori jeśli chodzi o trzecią, z
użyciem wyników doświadczenia odnośnie czwartej i
piątej.

51

19
Przed sformułowaniem tych pięciu myśli jeszcze wewnętrznych świata metodami nienaukowymi. Myśl
następująca uwaga: Tak jak przedstawiają się one tutaj, naukowa nie potrzebuje dalszych uzasadnień. Ze
muszą wydawać się mocno abstrakcyjne, by tak rzec: stanowiska chrześcijańskiego jest ona wiążąca również
bezkrwiste. Takimi też są, jeżeli rozpatruje się je w dlatego, że każda ideologia jest bluźnierstwem:
oderwaniu od wszelkiego światopoglądowego kontekstu; przypisuje autorytetowi ludzkiemu te właściwości, które
nie jest jednak ich przeznaczeniem trwać w owej abstrakcji. posiada jedynie Bóg.
Przeciwnie, każdy powinien w nich widzieć element swego Myśl ta brzmi może mocno racjonalistycznie - i jest też
światopoglądu. Wtedy od razu nabierają życia i taka. Formułuje postulat pełnego racjonalizmu w
ogromnej siły przyciągającej. Dodajmy jednak na wyznaczonych granicach. Trzeba przyznać, że jest to
marginesie, że i bez związania z przyjętym postulat trudny do zrealizowania. Nauka dostarcza nam
światopoglądem myśli te mogą okazać się niekiedy tylko fragmentów, a nie jednolitego obrazu
niezmiernie żywotne - mianowicie wtedy, kiedy zadaje im rzeczywistości. Potrzeba jednolitego obrazu świata jest
się gwałt. jednak tak wielką, że każdy doświadcza pokusy
Ja sam wyznaję chrześcijaństwo i dlatego spróbuję ukazać wypełnienia luk rzeczywistej wiedzy myślą
tu przynajmniej w zarysie, jak zdania, o których tu mowa, odpowiadającą jego pragnieniom, to znaczy przyjęcia
znajdują swe miejsce w światopoglądzie chrześcijańskim. jakiejś ideologii. Wydaje się, że w tym względzie sytuacja
Czynię to jednak tylko na sposób przykładu; każdy musi człowieka niewierzącego jest trudniejsza niż wierzącego.
uczynić to samo w odniesieniu do swojej własnej wizji Bowiem wierzący zapewnił sens swemu życiu przez swą
świata. transcendentną wiarę. Jest mu łatwiej trwać pośród
I. “rozdarcia nauki" - by posłużyć się słowami Karla
Myśl naukowa. W zakresie stwierdzenia i wyjaśniania fak- Jaspersa. Właśnie dlatego, że jest człowiekiem
tów immanentnych światu uprawniony jest wyłącznie jeden wierzącym, może sobie łatwiej pozwolić na to, że
autorytet ludzki: autorytet autentycznej wiedzy. będzie bezwzględnym racjonalistą w zakresie spraw tego
Podkreślam: faktów, a więc nie wartości; immanentnych świata. Niemniej wezwanie wynikające z tej myśli kieruje
światu, a więc nie transcendentnych; autorytet ludzki - się do wszystkich ludzi.
autorytet Boski byłby tu oczywiście również II.
autorytetem uprawnionym; uprawniony to znaczy Myśl humanistyczna. Pełny, wolny rozwój dzisiejszego,
autorytet prawdziwy; wszystko inne, jak np. jakaś rzeczywistego człowieka jako jednostki jest najwyższą
ideologia, może sobie autorytet uzurpować, ale nim nie wartością ziemską i dlatego celem najwyższym wszelkiej
jest; autentyczna wiedza - układ zdań, które wykazują polityki.
m.in. trzy następujące właściwości: wysunięte zostały Pełny rozwój, tak dalece jak to możliwe w danych
ostatecznie na podstawie doświadczenia; sformułowane warunkach; wolny rozwój - w tym szczególnym
zostały (w wypadku zdań wyjaśniających) przy sensie, że nie chodzi tu o jakiś ogólny, abstrakcyjny
zastosowaniu metody, która obowiązuje w danej rozwój, lecz o dobro jedynej, indywidualnej osobowości
dziedzinie nauki (tak np. gdy chodzi o wypowiedzi na człowieka, aby - jak mówi Goethe -człowiek “stał się
tematy społeczne - przy zastosowaniu metod tym, czym jest"; dzisiejszego człowieka - nie jakiegoś
socjologii), a wreszcie: są zawsze otwarte na dyskusję. przyszłego; rzeczywistego - a nie mitycznego człowieka.
W tym sensie myśl naukowa jest, jak się wydaje, Człowieka - jednostki, a nie społeczności. Wartość
fundamentalnym, pozytywnym twierdzeniem, które najwyższa - to znaczy, że rozwój, o którym tu mówimy, i
podzielają wspólnie ludzie wolni, i to bez skłonności to, co potrzebne do niego,
zakwestionowania go.

Ze swej istoty myśl naukowa stanowi odrzucenie ideologii, 53


uzurpowania sobie prawa rozstrzygania o faktach 52

nie może być nigdy podporządkowane czemukolwiek wspólnoty. Tworzenie uwarunkowań po temu stanowi
innemu; najwyższa wartość ziemska, a nie bezpośredni cel polityki. Ale wszelkie działanie polityczne
transcendentna; najwyższy cel polityki, którą ostatecznie ma tylko jeden sens: ma służyć rozwojowi człowieka,
prowadzi się po to by stworzyć warunki dla tego rozwoju. rzeczywistego człowieka. Społeczeństwo jest dla
Myśl ta zawiera stwierdzenie pierwszeństwa jednostki. Nie jednostki, a nie na odwrót. A jeśli w imię społeczeństwa
ignoruje przez to społeczności. Człowiek potrzebuje dla żąda się od jednostki ofiar, to dzieje się w imię innych
swego rozwoju społeczeństwa, w dwojaki sposób: po jednostek, a nie w imię kolektywu czy mitycznego
pierwsze - ponieważ konieczny jest ustalony ład, po człowieka przyszłości.
drugie - ponieważ to, co jednostkowe i osobiste może Także i ta myśl jest oczywista i nie potrzebuje dalszych
wzrastać tylko w ramach i na gruncie duchowej uzasadnień. Zakorzeniona jest w myśli europejskiej. Od
20
Platona człowiek, człowiek w swej indywidualności, ponieważ cel na mocy myśli drugiej obowiązuje
uważany jest za istotę stojącą ponad całą naturę. Nosi w absolutnie. Obowiązujące bezwarunkowo są także środki
sobie godność tak wielką, że nigdy nie może być użyty prowadzące do jego realizacji; nikt zatem nie może
jedynie jako narzędzie, tylko jako środek do osiągnięcia odmówić człowiekowi tych praw; tak więc np. nie wolno
czegokolwiek. Należy tu podkreślić, że nie chodzi tu o nigdy pozbawić życia człowieka niewinnego, także i
jakieś jego abstrakcyjne “człowieczeństwo", ale o jego wtedy, gdy chodzi o dobro społeczności. W aspekcie
indywidualną, konkretną osobę. Szczególnej mocy nabiera tych fundamentalnych praw znaczy to, że żadna
ta myśl w strukturze wiary chrześcijańskiej: bo człowiek nierówność istniejąca w innym aspekcie nie może
jako jednostka, dzisiejszy, rzeczywisty człowiek - i on sam uzasadniać nierówności tutaj. A to oznacza, że w aspekcie
tylko a nie ludzkość, jest dzieckiem Bożym, odkupionym fundamentalnych praw człowieka nie ma lepszych ludzi,
jedynie przez Chrystusa i mogącym i mającym być rodzin, narodów, klas.
przyjacielem Tego, który jest Nieskończony. Ta myśl rozpatrywana w oderwaniu nie jest oczywista.
Zwróćmy uwagę, że wciąż jeszcze pozostajemy pod Doświadczenie wykazuje nam stale, że w każdym
wpływem doktryn stojących w ostrym przeciwieństwie empirycznie stwierdzalnym względzie ludzie nie są równi.
do myśli humanistycznej. “Ludzkie" w swej Ale myśl ta staje się jasna kiedy rozpatrujemy ją w
abstrakcyjności, “ludzkość" jako kolektyw, “duch świetle myśli humanistycznej. Bowiem to, w czym
obiektywny" - istność półabstrakcyjna, półkolektywna - człowiek jest wyższy od całej natury, jest czynnikiem
uważane są jeszcze często za “święte" i stojące ponad transempirycznym, nie dającym się uchwycić poprzez
człowiekiem. Ze stanowiska myśli humanistycznej, tak jak samą obserwację i refleksję wynikającą z tej obserwacji.
ją sformułowaliśmy wyżej, chodzi tu o zasadnicze i Człowiek nosi w sobie godność transcendentną. W
zgubne nieporozumienie. odniesieniu do tego czynnika nie posiadamy jednak
żadnych mierników i kryteriów. Musimy ludzi uważać za
równych sobie.
III. I znowu myśl ta staje się szczególnie jasna ze stanowiska
Myśl spoleczno-demokratyczna. Każdemu człowiekowi chrześcijańskiego: bowiem każdy człowiek jest powołany
przysługują pewne niezbywalne, fundamentalne prawa i w do osobistej przyjaźni z Bogiem. Kto jest tym przyjacielem
aspekcie tych praw wszyscy ludzie są równi. Boga, a kto nie - nie wiemy. Wiemy tylko tyle, że jakiś
Każdemu człowiekowi: człowiek może je wprawdzie człowiek stojący nisko pod każdym względem naturalnym
utrącić, mianowicie popełniając przestępstwo, poza tym może posiadać właśnie tę godność, podczas gdy inny, np.
jednak nie ma tu żadnych wyjątków. Prawa o wysokim poziomie kulturalnym
fundamentalne: te, które są mu niezbędnie konieczne do
osiągnięcia celu sformułowanego w myśli drugiej. A wiec:
55
prawo do życia, prawo do takich warunków życia, które
54
pozwalają na egzystencję godną człowieka, prawo do
rozwoju osobowości i inne podobne prawa. Niezbywalne:
i intelektualnym, tej godności mieć nie musi. Wiemy też człowiek, któremu władza odmawia jego praw, ma w
jako chrześcijanie, że wszyscy jesteśmy braćmi. W demokracji większe szansę bronienia siebie.
porównaniu z tym wszystkie, nawet największe różnice są V.
bez znaczenia. Chrześcijanin nie stojący w obronie tej myśli
jest zaiste zjawiskiem osobliwym.
IV.
Myśl polityczno-demokratyczna. Spośród wypróbowanych
ustrojów politycznych ustrój demokratyczno-pluralistyczny
jest najmniej zły, ponieważ względnie najlepiej chroni
od niesprawiedliwości.
Spośród wypróbowanych: chodzi tu o myśl uzasadnioną
empirycznie, wynikającą z doświadczenia; ustrojów
politycznych: w odróżnieniu od myśli społeczno-
demokratycznej nie chodzi wiec tu o prawa osobiste, lecz
o organizację społeczeństwa; demokratyczny ustrój
zapewniający wszystkim obywatelom wpływ na wybór
rządzących; pluralistyczny: ustrój, który dopuszcza wielość
poglądów w zakresie polityki; zauważmy, że nie chodzi o
jakąś określoną formę demokracji politycznej, np. w

21
sensie angielskim, ale tylko o zupełnie ogólną zasadę wielką ze poszczególny człowiek staje wobec niego
wpływu obywateli na rządy oraz pluralizmu; najmniej bezbronny i zostaje zniewolony.
zły: nie przedstawia się tu demokracji jako ustroju Należy tu zauważyć, że tej myśli nie należy utożsamiać
doskonałego; mówi się tylko, że w zestawieniu z innymi z teorią liberalną. Mianowicie myśl ta nie utrzymuje, że
ustrojami jest ona najmniej zła; chroni od dysponowanie gospodarką ma leżeć w rękach prywatnych
niesprawiedliwości: mianowicie przed pogwałceniem przedsiębiorców, chociaż nie wyklucza tego. Można sobie
praw, które wymienia myśl trzecia. niewątpliwie wyobrazić gospodarkę socjalistyczną, a przy
Myśl polityczno-demokratyczna jest - jak powiedzieliśmy tym jednak pluralistyczną, w której warsztaty należałyby
- uzasadniona empirycznie: jest wynikiem długiego i np. do związków zawodowych, spółdzielni, gmin itd. i
krwawego doświadczenia ludzkości. Jest ono wystarczająco pozostałyby pod ich kierownictwem. Nie istnieje w ogóle
długie, by stanowić mocne oparcie tej myśli, która w logiczne uzasadnienie identyfikowania socjalizmu z
dzisiejszym stanie rzeczy może uchodzić za nie monopolem państwa. Myśl ekonomiczno-pluralistyczna nie
podlegającą wątpliwości. wyklucza jednak upaństwowienia pewnych dziedzin
Nie tu miejsce na uzasadnianie tej myśli w szczegółach. gospodarki. Odrzuca tylko monopol obejmujący jej
Powiedzmy tylko, że to, co się jej dziś przeciwstawia, całość, a więc ustrój, w którym praktycznie całą
jest często ustrojem, w którym jakaś grupa intelektualistów gospodarką kieruje tylko jedno centrum dyspozycyjne.
mianuje sama siebie rządem i uprawia politykę w sposób Tyle naszych pięć myśli. Stanowią one, podkreślamy to raz
tyrański, zakazując wszelkiej krytyki. Praktyka wykazała, jeszcze, próbę sformułowania idei wspólnych wolnym
że prowadzi to do niesłychanych niesprawiedliwości. Myśl ludziom.
polityczno-demokratyczna nie utrzymuje, że demokracja Nie są one, co łatwo spostrzec, ideologią, nie tworzą
wyklucza takie niesprawiedliwości, stwierdza tylko, że bowiem systemu i nie pretendują do wyjaśniania
faktów; jeżeli zawierają zasady metodologiczne, jak dwie
Myśl ekonomiczno-pluralistyczna. Spośród wypróbowanych myśli ostatnie, to są one ujęte zupełnie ogólnie i oparte na
ustrojów ekonomicznych trzeba przełożyć ustrój doświadczeniu.
pluralistyczny nad powszechny monopol środków Ważne jest w odniesieniu do tych myśli stwierdzenie, że nie
produkcji, przede wszystkim ponad monopol państwowy, chodzi tu o sprawy zrealizowane już w pełni gdziekolwiek
ponieważ prowadzi on do zniewolenia człowieka. w wol-
Wypróbowany: ustrój, w którym istnieje wielość, możliwie
wiele ośrodków dyspozycyjnych gospodarki; monopol:
istnienie tylko jednego ośrodka dyspozycyjnego; 57
zniewolenie: władza monopolu jako całości staje się tak 56

nym świecie. Nie chodzi także o twierdzenie, jakoby ich istoty należy je pojmować jako dynamiczne - jako
stan w tej mierze przedstawiał się np. w Republice ideały, o których szerzenie i urzeczywistnienie powinno
Federalnej Niemiec czy Szwajcarii gorzej niż na się walczyć. Jest zgubna w konsekwencjach, ponieważ
Węgrzech lub w Chinach. Tak twierdzić może tylko ktoś paraliżuje w nas zarówno wolę postępu, jak i duchowej
kompletnie nie znający sytuacji albo rozmyślnie ofensywy.
fałszujący jej obraz. Istotne jest, ze są to nie osiągnięcia, ale Kiedy te lub podobne myśli wypowiada się w dyskusji
ideały, mianowicie chodzi tu, jak się wydaje, o ideały z komunistami, słyszy się z reguły w odpowiedzi dwie
transcendentalne, do których możemy się tylko zbliżyć, ale rzeczy: że to są właśnie ich ideały i że urzeczywistnić je
nie w pełni je urzeczywistnić. można jedynie ich metodami. I jedno, i drugie jest
Stwierdzenie dlatego ważne, że wolny świat wyobrażamy fałszem. Ideały obu stron nie są te same. Myśli naukowej
sobie często tak, jak gdyby zrealizował on już swoje komuniści nie biorą poważnie, wyznając otwarcie swoją
ideały, jak gdyby wystarczyło osiągniętego bronić. Wtedy ideologię i uznając swoich “klasyków", przede
jednak nasza postawa staje się bierna i defensywna; bierna, wszystkim Engelsa i Lenina, za nieomylne autorytety.
bo sądzi się, że nie potrzeba już dalszych wysiłków, by Również myśli humanistycznej nie traktują poważnie,
osiągnąć coś więcej, niż to, co zrealizowane; defensywna, bowiem współczesny rzeczywisty człowiek jest w ich
bowiem myśli się tylko o obronie domniemanie już oczach jedynie narzędziem urzeczywistnienia mitu o
istniejących zdobyczy. To, że wolny świat ma wiele do społeczeństwie przyszłości i jest też traktowany jako takie
obronienia, jest rzeczą jasną także pod względem czysto narzędzie.
materialnym. Niemniej wspomniana postawa jest oparta na Myśli społeczno-demokratycznej przeczą komuniści
fałszywym ujmowaniu sprawy i jest zgubna w różnicując wartość klas, a w obrębie klasy proletariatu -
konsekwencjach. wartość członków partii i pozostałej masy. Ostatnie obie
Opiera się na fałszywych założeniach, ponieważ tym pięciu myśli odrzucają na
myślom nadaje charakter statyczny, podczas gdy z samej dziś otwarcie - będą one miały znaczenie w jakiejś
22
mitycznej przyszłości, przy czym nie jest nawet jasne, przy tym metod komunistycznych.,
czy partia komunistyczna uzurpująca sobie prawo Jest to tak wielka prawda, że wobec wszystkiego, co wiemy,
rządzenia bez pytania o zgodę ludu, ma kiedyś ostatecznie przynajmniej dwie pierwsze z naszych pięciu myśli stały
zniknąć. się już dzisiaj wielkim niebezpieczeństwem dla
Jest też fałszem, że tylko metody komunistyczne mogą komunizmu. Istnieje dziś niemal wszędzie, przede
doprowadzić do realizacji tych ideałów. Bowiem po wszystkim w ujarzmionych państwach Europy, ale też w
pierwsze: przynajmniej trzy pierwsze myśli obowiązują Związku Sowieckim, wielkie napięcie pomiędzy myślą
absolutnie i z zajmowanego przez nas stanowiska nie naukową a “partyjnością", między myślą humanistyczną
wolno ich naruszać w żadnym wypadku, a tego właśnie a tyranią partii. Nie brak znawców sytuacji, którzy
wymagają metody komunistyczne. Po drugie: można twierdzą, że jesteśmy świadkami gigantycznego procesu
wykazać, że wiele narodów (np. Japonia, Kanada, USA) rozkładu. Podczas gdy komunizm wydaje się mieć
osiągnęło w porównywalnym czasie dokładnie to samo szansę fizycznego podboju świata, wygląda na to, że jest
(także w rozbudowie tzw. ciężkiego przemysłu, a więc na w trakcie przegrywania walki na płaszczyźnie ducha.
odcinku uprzywilejowanym przez komunistów kosztem 58
wszystkich innych), co Związek Sowiecki, bez stosowania
V. AUTONOMIA UNIWERSYTETU uznana, przynajmniej symbolicznie, mogą być wysunięte
Mowa jest tu o autonomii uniwersytetu. Nie zamierzamy ważkie argumenty.
przy tym prowadzić badań empirycznych, a w A mianowicie wydaje się, po pierwsze, że każda instytucja
szczególności statystycznych, ani historycznych; posiadająca wielkie znaczenie dla całości narodu
będziemy natomiast starali się wyjaśnić analitycznie powinna być zarządzana przez instancję, której
kilka podstawowych pojęć z tej dziedziny. Nasze zadaniem jest właśnie dbać o interesy całości. Otóż
wywody składają się z trzech części. W pierwszej uniwersytet jest oczywiście taką instytucją -a państwo jest
postawimy pytanie, czy autonomia istnieje, czy właśnie instancją odpowiedzialną za dobro całości
przysługuje uniwersytetowi. W drugiej omówimy narodu. Wynika stąd, że uniwersytet powinien być
zagadnienie, jaką ona powinna być; w tej części całkowicie podporządkowany państwu, które powinno nim
omówimy najważniejsze postulaty, na spełnieniu zarządzać. Gdy chodzi o instytucję tak doniosłego znaczenia
których autonomia w zasadzie polega. Wreszcie trzecia dla całości społeczeństwa, o autonomii nie może być nawet
część będzie poświęcona sposobowi, w jaki zadanie mowy.
autonomii powinno być urzeczywistnione w praktyce. Po drugie, czasy się zmieniły. Podczas gdy uniwersytet
Pierwsza część, o prawie uniwersytetu do autonomii, zajmie posiadał w wiekach średnich własne dochody, dziś żyje
największą część niniejszych wywodów. niemal wyłącznie, albo przynajmniej głównie z dotacji
Autonomia stała się od kilku lat przedmiotem wielkich państwowych. A chodzi o nie byle jakie, ale znaczne
dyskusji między profesorami uniwersyteckimi i politykami środki. Państwo daje uniwersytetowi niemałą część
kultury. Światowy Związek Wyższych Uczelni poświecił dochodu społecznego. Otóż obowiązuje w tych sprawach
mu tom zbiorowy, a ostatnio ukazało się wiele innych prac zasada, że instancja, która ponosi ciężary w określonej
dotyczących tego tematu. Nawet szeroka publiczność dziedzinie, powinna także tą dziedziną zarządzać.
wykazała żywe zainteresowanie przedmiotem. Wynika stąd, że państwo powinno rządzić
I uniwersytetem, bo go utrzymuje. Przypisywać
Zaczynamy od pytania, czy autonomia uniwersytetu uniwersytetowi autonomię jest równie wielkim
istnieje, to jest, czy ona uniwersytetowi przysługuje. nieporozumieniem, jak gdyby żądano autonomii np. dla
Zagadnienie może być postawione w następujący sposób. zarządu dróg państwowych.
Stwierdzamy wreszcie po trzecie, że nowoczesny uniwer-
Najpierw, z historycznego punktu widzenia, stwierdzamy, sytet jest wielkim i złożonym przedsiębiorstwem. Otóż
że mamy za sobą dwie różne tradycje. Z jednej strony zarządzać taką instytucją może tylko instancja, która
średniowieczna, przyjęta w nieco odmiennej postaci posiada dostateczne doświadczenie w administracji i
przez Uniwersytet Humboldta. Ta tradycja wypowiada dostateczne środki by ją należycie wykonywać. Otóż
się za autonomią. Z drugiej strony istnieje tradycja uniwersytet nie jest taką instancją. Bo uniwersytet
przeciwna, wywodząca się z reformacji i kontrreformacji,
a która doszła do prawdziwego paroksyzmu z Józefem II i
Napoleonem. Zgodnie z tą drugą tradycją należy odmówić 60
uniwersytetowi wszelkiej autonomii. Obie tradycje są 61
jeszcze żywe, zarówno w Europie Zachodniej jak i poza nią.
Z punktu widzenia systematycznego problem powstaje
dlatego, że przeciw autonomii, która jest ciągle jeszcze

23
to profesorowie, a ci są z zawodu teoretykami, a obcą potęgę, ale w którym profesorowie cieszą się pełną
wiadomo, że teoretycy zawodzą łatwo w praktyce. Są wolnością nauczania. I na odwrót, można sobie
złymi organizatorami i administratorami. Ale autonomia wyobrazić uniwersytet w pełni autonomiczny, ale w
uniwersytetu, to powierzenie im właśnie zarządu tego którym poszczególni profesorowie muszą się stosować w
kosztownego i złożonego przedsiębiorstwa. Jest wiec nauczaniu do wymogów większości, gdzie więc nie ma
niecelowa i należy ją odrzucić. niezależności badań i nauczania. Mamy więc do czynienia z
Streszczając; instytucja, która jest ważna dla całości dwoma całkiem różnymi pojęciami.
społeczeństwa, która otrzymuje główną cześć swoich Możemy teraz przejść do opisania tego, co rozumiemy
środków od państwa i wymaga fachowego kierownictwa, przez autonomię. Nazywamy autonomią przysługujące
nie może mieć autonomii. Państwo powinno zarządzać nią danej instytucji prawo, na mocy którego może się ona
całkowicie, do najmniejszych szczegółów włącznie. Tak sama administrować. Autonomia to więc dokładnie to
przedstawiają się racje, które się ciągle wysuwa przeciw samo, co samorząd i nic innego. Z tego wynika od razu,
autonomii uniwersytetu. Trzeba przyznać, że wywierają czym autonomia nie jest i w jakim sensie nikt jej nie
one wrażenie, tak dalece nawet, że trzeba sobie postawić broni. Po pierwsze, autonomia nie polega na tym, że
pytanie, jak jest możliwe, by myślący ludzie uniwersytet stanowi państwo w państwie, że np. ma prawo
wypowiadali się w naszych czasach za autonomią. drukować i rozpowszechniać propagandę polityczną i to bez
A jednak stwierdzamy, że myśl o niej nie zamarła, żadnej kontroli ze strony państwa. Tego się przez
przeciwnie, jest coraz bardziej żywa. Wiadomo np. że autonomię nie rozumie. Żądanie takiego statusu w
europejscy rektorowie przyznają się do autonomii w państwie jest błędem. Jedyną suwerenną instytucją
sposób bardzo kategoryczny. Wiadomo także, że w polityczną jest państwo i uniwersytet nie ma prawa z nim
Stanach Zjednoczonych Ameryki Pomocnej, gdzie stopień pod tym względem konkurować.
wolności wyższych uczelni był raczej nikły, istnieje Autonomia uniwersytetu nie polega na tym, by był wyjęty
tendencja do zwiększenia wolności i autonomii. W każdym spod wszelkiej kontroli społecznej. I tego nie domaga się
razie wypada powiedzieć, że uniwersytety wypowiadają na serio żaden przedstawiciel uniwersytetu. Przeciwnie;
się dzisiaj za tą autonomią z większą energią niż parę uniwersytet jest zainteresowany w tym, aby jego rachunki
dziesiątków lat temu. i czynności były znane publiczności, aby były
II kontrolowane i dyskutowane. Autonomia to więc nie to
Przechodząc do samego zagadnienia, nasuwa się najpierw samo, co wyjęcie spod wszelkiej kontroli.
4
ważne rozróżnienie. Wypada mianowicie odróżnić dwa Uniwersytet we Fryburgu (Szwajcaria)
pokrewne, ale przecież różne pojęcia: pojęcie
niezależności nauczania i samo pojęcie autonomii. 63
Pierwsze nie interesuje nas tutaj bezpośrednio, toteż 62
wspomnimy o nim tylko mimochodem. Niezależność
nauczania polega w swojej istocie na tym, że
wykładowca jest wolny, w granicach etyki i
obowiązującego prawa, uczyć tego, co uważa za
prawdziwe i słuszne. Ma być, zgodnie ze starym ideałem
nauki wolny w swoich badaniach i w swoim nauczaniu,
wolny tj. niezależny od potęg politycznych. Ten postulat
zawiera więc praktycznie żądanie, aby profesorowie
uniwersyteccy cieszyli się niezależnością podobną do
niezawisłości sędziów. Raz mianowani,
powinni być inamovibiles, nieusuwalni. Obowiązujące
prawo nie zawsze uwzględnia ten elementarny postulat.
Tak np. w naszym uniwersytecie4 profesorowie są
mianowani tylko na pięć lat. Z tego wynika, że profesor
mógłby być poddany naciskowi. Rząd mógłby mu np.
powiedzieć, że jego umowa będzie przedłużona tylko pod
warunkiem, że się zastosuje do takich, czy innych życzeń.
A to jest pogwałcenie zasady niezależności nauczania.
Ale ta niezależność nie jest tym samym co autonomia.
Jedna nie jest nawet koniecznie związana z drugą. Można
sobie np. wyobrazić uniwersytet, który żadnej autonomii
nie posiada, jest zarządzany pod każdym względem przez

24
Nie należy wreszcie pojmować autonomii jako rodzaju życiowych, są bez porównania ważniejsze, od “zabawy
profesorskiego przywileju, jak gdyby profesorowie mieli w czystą wiedzę", jak np. Oswald nazywał teorię. Otóż
prawo sami zarządzać uniwersytetem ze względu na ich tak jest istotnie, jak długo ludzie cierpią na brak dóbr
wiedzę, czy inne zalety. Tak nie jest, żądanie autonomii podstawowych, jak długo nie mogą np. odżywiać się
przez uniwersytet oparte jest wyłącznie na jego roli dostatecznie. Jest więc rzeczą zrozumiałą że kiedy panuje
społecznej. Uniwersytet stoi całkowicie w służbie narodu, w nędza, albo kiedy samo życie jest w niebezpieczeństwie, jak
służbie społeczeństwa i jeśli żąda czegoś dla siebie, to nie w czasie wojen, czysta wiedza teoretyczna powinna
ze względu na jakąś swoją domniemaną godność, ale ustąpić celom praktycznym. Ale w naszym kraju i w wielu
wyłącznie dlatego, że potrzebuje go dla lepszego spełnienia innych doszliśmy, Bogu dzięki, do stanu, w którym ludzie
swojej służby. Podstawą autonomii jest więc, innymi słowy, mają dość dóbr potrzebnych do życia. A wtedy nasuwa się
nie domniemany przywilej intelektualistów, ale celowość. pytanie: Jakiego życia? Jak chcemy żyć i w jakim celu?
III Odpowiedź na to pytanie brzmi: żyjemy, aby móc działać
Ale ze względu na tę służbę i na tę celowość trzeba jako ludzie, po ludzku, a to znaczy, aby mieć udział w
powiedzieć, że uniwersytet nie może się obejść bez wartościach duchowych, np. w sztuce i w nauce. Kto
autonomii, jeśli ma najlepiej i najpełniej wykonać swoje twierdzi, że nauka powinna zawsze i wyłącznie służyć
zadanie. Można to wykazać w następujący sposób: praktyce, ten głosi w gruncie rzeczy zwierzęcy ideał.
Uniwersytet jest zinstytucjonalizowaną nauką, Zapomina, ze człowiek pożąda nie tylko dóbr materialnych.
zinstytucjonalizowaną teorią. Służy w pierwszym rzędzie A jednym z tych innych dóbr jest wiedza, jest nauka. Stąd
czystemu badaniu, wiedzy teoretycznej. Jest nawet jedyną nie powinno się podporządkowywać nauki praktyce, ani
instytucją czystej teorii w społeczeństwie, bo zarówno uniwersytetu instytucjom praktycznym, bo takie
państwo jak i Kościół są instytucjami praktycznymi. Istnieje podporządkowanie grozi sfałszowaniem samego sensu
co prawda jeszcze inna dziedzina niepraktyczna, a wiedzy. To jest jednak tylko jedna z racji na rzecz autonomii.
mianowicie sztuki piękne, ale te nie zostały Druga oparta jest na fakcie, że wiedza i to w szczególności
zinstytucjonalizowane. Uniwersytet jest więc w czysta, w pierwszej chwili bardzo niepraktyczna teoria,
społeczeństwie jedyną instytucją poświęconą teorii. To jest okazuje się paradoksalnie tym, co najbardziej praktyczne.
powód, dlaczego powinien być autonomiczny. Uniwersytet To ona, czysta teoria, czyste naukowe dociekanie, głębiej i
nie jest ani departamentem państwowym ani służbą radykalniej niż wszystko inne zmieniła oblicze świata i
kościelną, ale zgodnie ze średniowiecznym powiedzeniem, przeobraża je dalej. Nie jest przesadą twierdzić, że
trzecią potęgą obok tych dwóch. Nie powinien być przyszłość społeczeństwa zależy od tego, czy uniwersytet
podporządkowany żadnej z nich, ani w ogóle żadnej obcej otrzyma wolność w swoim dążeniu do wiedzy, wolność
instytucji. Powinien posiadać autonomię - być nawet w tworzenia czystej teorii. Każda próba zahamowania
pewnym sensie suwerenny. postępu nauki teoretycznej kryje w sobie wielkie
Są dwie racje po temu: bo wiedza jest wartością bez- niebezpieczeństwo dla praktyki.
względną i zarazem najbardziej praktyczną ze wszystkich Oto parę przykładów. Opowiadają, że August Comte,
wartości praktycznych. filozof praktyki par excellence, sporządził kiedyś spis
Wiedza jest, po pierwsze, wartością bezwzględną. Jest nie badań naukowych, które powinny być jego zdaniem
tylko środkiem do osiągnięcia czegoś innego, ale człowiek zabronione, jako niepraktyczne. Otóż w tym spisie
chce jej ze względu na nią samą. Protestowano nieraz figurowało, powiadają, badanie budowy materii. Można
przeciw temu twierdzeniu i utrzymywano, że sprawy sobie wyobrazić, co by się było stało, gdyby Comte znalazł
praktyczne, zaspokojenie potrzeb posłuch w tej sprawie.
Inny przykład: logika formalna. W ciągu stuleci była tylko
“zabawą intelektualistów", a więc powinno by się było jej
zabronić w imię praktyki. Ale po stuleciach ta sama logika
stała się podstawą

65
64
5 — Bocheński: Sens życia

cybernetyki, a więc technologii, która przeobraża praktycznego.


obecnie nasze życie. Albo, aby jeszcze jeden przykład Tak więc historia uczy, że powinniśmy dać wolność czystej
przytoczyć, pomyślmy o postępie nauk przyrodniczych. nauce, “spekulatywnym", teoretycznym badaniom. Bo
Ich podstawą są oderwane spekulacje matematyczne, które właśnie najczystsza, pozornie całkiem niepraktyczna teoria
w ciągu długich stuleci nie miały żadnego zastosowania ma często rozstrzygające znaczenie dla praktyki. A skoro
25
tak jest, leży w interesie postępu społecznego, aby Mowa była dotąd tylko o sprawie istnienia, o pytanie czy
dociekania naukowe nie były kontrolowane przez żadną autonomia uniwersytetowi przysługuje. Spróbujmy teraz
instancję praktyczną, aby zarząd i organizacja tych dociekań dać odpowiedź na pytanie jaką ona ma być. Opiszemy tutaj
leżały w rękach samych badaczy. Co jest równoznaczne z krótko istotę autonomii, to jest wy mieni my podstawowe
postulatem, że uniwersytet powinien posiadać autonomię. uprawnienia przysługujące autonomicznemu uniwersytetowi.
IV Można je przedstawić w postaci następujących sześciu
W odpowiedzi na wymienione powyżej trzy argumenty postulatów:
przeciw tej autonomii wypada powiedzieć co następuje: Pierwszy postulat: Uniwersytet powinien być osobą prawną,
Pierwszy argument twierdzi, że wszystko co posiada wielkie samodzielnym podmiotem prawa. Chodzi o żądanie
znaczenie dla społeczeństwa, powinno być zarządzane przez elementarne, które nie jest jednak zawsze uwzględnione,
państwo. Tak jest istotnie, jak długo zarządzanie przez tak na przykład u nas. A przecież chodzi o podstawę prawną
państwo jest najlepszą metodą. Ale uniwersytet spełnia całej reszty.
najlepiej swoje niezmiernie ważne zadanie, gdy posiada Drugi postulat: Organizacja badań i nauczania jest
samorząd, autonomię. Podporządkowanie go, zgodnie z wewnętrzną sprawą uniwersytetu. To znaczy, że
józefińskimi zasadami, państwu, jest ze stanowiska uniwersytet powinien sam o tym rozstrzygać, jakie
interesów społeczeństwa niecelowe, a więc fałszywe. instytuty, katedry itp. powinny istnieć, być
Drugi argument zakłada przesłankę, że kto płaci rozkazuje. I rozbudowane. Ten postulat wynika z samej
ta przesłanka jest w zasadzie prawdziwa, ale z jednym
ważkim wyjątkiem: nie ma mianowicie zastosowania do
dziedzin duchowych. Tak na przykład, prawdziwy mecenas 67
sztuki to nie ten, który rozkazuje artyście, ale ten, który go 66
wspomaga finansowo i pozostawia wolność jego
geniuszowi. Podobnie wierni utrzymywali i utrzymują
wielkie instytucje monastyczne, katolickie i buddyjskie, a
przecież nie domagają się nigdy rządzenia nimi. Trzecią
podobną dziedziną duchową jest nauka, a więc i uniwersytet
Co prawda mamy tu do czynienia z paradoksem, z
prawdziwym wyjątkiem w naszym świecie. Ale ten
paradoks ma podstawę w istocie ducha, w istocie
cywilizacji. Tylko barbarzyńca,
który ducha nie rozumie, tylko ten kto wszystko sprowadza
do sfery zmysłowej, to jest zwierzęcej, może uważać
wspomnianą przesłankę za obowiązującą bez wyjątku.
Człowiek cywilizowany podporządkowuje siły fizyczne
duchowi. Po tym się go poznaje, nie tylko gdy chodzi o
sztukę i religię, ale także odnośnie do nauki.
Trzeci argument twierdzi wreszcie, że profesorowie są
niezdolni do sprawnego zarządzania uniwersytetem. Otóż
nikt nie przeczył, co prawda, że wielu profesorów nie
było dobrymi administratorami i organizatorami. Ale
rozciągać tę ocenę na wszystkich uczonych jest grubym
nieporozumieniem. Każdy uniwersytet może przecież
wymienić długi szereg swoich profesorów zwyczajnych,
którzy nie tylko dobrze zarządzali, ale byli nawet
organizatorami wysokiej klasy, na przykład uczonych,
którzy z niczego stworzyli i prowadzą wielkie instytuty. Jak
mogło dojść do tego, że pewni politycy, których
osiągnięcia nie wychodzą poza ramy rutyny, mają
odwagę zarzucać tym ludziom nieudolność i
przywłaszczyć sobie wyłączny dar dobrej administracji -
jest dla każdego znawcy położenia istną tajemnicą.
V

26
natury uniwersytetu, jako siedziby nauki. Jakie badania Te postulaty, przedstawione w sposób tak oderwany
powinny być prowadzone, o tym mają rozstrzygać sami wydadzą się być może skrajnie paradoksalne. Uderzają
badacze. przecież w stare dobre obyczaje państwowego
Trzeci postulat: Uniwersytet powinien sam dokonywać paternalizmu. Gdy jednak przejdziemy do naszej trzeciej
wyboru swojego personelu. Powinien sam rozstrzygać, kto sprawy, do pytania w jaki sposób autonomia powinna być
może być jego wykładowcą czy studentem. Ten postulat wprowadzana w życie, wykonywana, wówczas okaże się,
wynika z jego natury, badacze powinni sami ze tracą w praktyce swoją skrajność w wyniku
decydować, kto najlepiej nadaje się na badacza, koniecznych w praktyce kompromisów. Życie jest
względnie na terminarza w nauce. dziedziną kompromisu. Znakomity przykład kompromisu
Czwarty postulat: Uniwersytet powinien być wolny w wy- daje nam inna potęga duchowa, Kościół, zwłaszcza Kościół
borze swoich przedstawicieli i swoich władz. Sam sens katolicki. Nie ma na przykład niczego, co by było w nim
autonomii polega w znacznej mierze na tym postulacie: bardziej wewnętrzne, niż wybór biskupów, który
kierownik autonomicznej instytucji nie powinien być jej powinien być wskutek tego wolny od wszelkiej
narzucany z zewnątrz. ingerencji z zewnątrz. A jednak Kościół pozwala w wielu
Piąty postulat: Uniwersytet powinien sam dysponować krajach, aby Państwo dawało swój placet dla takich
przyznawanymi mu środkami. To znaczy, że ani państwo, wyborów, bo dobrze rozumie, że stanowisko biskupa jest
ani inne potęgi nie powinny przepisywać uniwersytetowi, wprawdzie w zasadzie czysto duchowne, ale przecież nie
w jaki sposób i na co ma używać swojego budżetu. bez znaczenia dla życia świeckiego, politycznego.
Szósty postulat: Dyscyplina badań i nauczania jest wew- Uniwersytet powinien naśladować ten przykład, a to
nętrzną sprawą uniwersytetu. Nie ma więc autonomii dlatego, że działalność uniwersytetu jest ważna nie
uniwersyteckiej, kiedy państwo albo inna instytucja tylko dla przyszłości, ale także dla teraźniejszości.
przywłaszcza sobie prawa uniwersytetu: Uniwersytet kształci przecież kierujące warstwy
— rozstrzyga o organizacji badań, o przepisach społeczne: duchownych, urzędników, dyrektorów
egzaminacyjnych i tym podobnych, przedsiębiorstw, inżynierów, jego działalność przenika na
— mianuje profesorów i ustanawia reguły dotyczące tysiąc sposobów całość życia społeczeństwa. I na
immatrykulacji, odwrót; społeczeństwo wpływa na życie uniwersytetu.
— mianuje rektora, dziekanów i innych kierowników Toteż wypada, aby nie było całkowitego oddzielenia
uniwersytetu, albo choćby zastrzega sobie prawo uniwersytetu od Państwa i Kościoła. Między nimi
potwierdzenia ich wyboru, powinna istnieć daleko idąca współpraca. Ale ta
— przepisuje uniwersytetowi, w jaki sposób mają współpraca zakłada zrzeczenie się ze strony uniwersytetu
być użyte przyznane mu środki, szeregu uprawnień, które mu w zasadzie przysługują.
— miesza się do spraw dotyczących dyscypliny studiów. Tak np. nie jest absurdem, ze państwo zatwierdza wybór
Nie jestem ani jedynym, ani pierwszym, który formułuje te rektora wybranego przez uniwersytet. Rozumie się też
postulaty. Zgadzają się one np. z tezami Sir Hector samo przez się, że uniwersytet uzgadnia warunki
Hetheringtona, prezesa światowego Związku immatrykulacji np. z Państwem, Kościołem, izbą lekarską i
Uniwersytetów. Trzeba raz jeszcze jasno powiedzieć, że tym podobnymi instytucjami. Autonomia uniwersytetu nie
jak długo te żądania nie są spełnione, dzieje się krzywda. powinna być rozumiana jako odcięcie się i izolacja
Nie sługom uniwersytetu, profesorom i studentom, ale uniwersytetu od społeczeństwa. Przeciwnie winna
krzywda nauce, a przez to ludzkości. Świat akademicki uniwersytetowi służyć do lepszej współpracy z innymi
domaga się, aby ta niesprawiedliwość ustała - nie w imię siłami społecznymi.
własnych interesów, ale ze względu na wyższy interes
społeczny. 69
VI 68

Ale istnieją granice dla takich kompromisów. Wymienimy stosunków zewnętrznych i kompromisów ma być
tutaj kilka takich granic: uniwersytet jako całość. Nie uchodzi, aby państwo
Po pierwsze: nie wolno pod żadnym pozorem odmawiać pertraktowało wprost z poszczególnymi członami
uniwersytetowi charakteru samodzielnej, jednolitej osoby uniwersytetu ponad jego głową.
prawnej. Po czwarte: wszystkie kompromisy powinny być rozumiane
Po drugie: w żadnym wypadku nie wolno pozbawiać jako takie, to jest jako kompromisy. Państwo nie ma
uniwersytetu prawa do wybierania własnych władz. To co moralnego prawa do nich, w każdym wypadku chodzi o
się dzieje np. dziś w Hiszpanii, gdzie państwo narzuca ustępstwo ze strony uniwersytetu na rzecz innej instytucji.
studentom wybór ich przedstawicieli, jest grubym
pogwałceniem podstawowych praw uniwersytetu.
Po trzecie: podmiotem wszelkich decyzji dotyczących
27
wyniki tych badań. Ludzie praktyczni pytają naturalnie, logika jest jak wiadomo nauką, z której można się
jakże można brać taką instytucję na serio. Jej filozofowie dowiedzieć, że pada albo nie pada i ze jeśli pada, to pada
mogą być pożyteczni dla podbudowywania ideologii Nasza analiza może więc na czytelniku wywrzeć wrażenie
państwowej, jego fizycy do fabrykowania bomb czegoś wysoce banalnego. Zanim ją jednak jako taką
atomowych. Ale kiedy uniwersytet zaczyna rozprawiać o odrzuci, powinien zrozumieć, że te banalności są
swoich prawach, a nawet o tym, czego potrzebuje, aby propozycją zupełnego przemyślenia na nowo całej
służyć ludzkości, słyszy się nieraz pytanie podobne do problematyki.
pytania postawionego przez Stalina odnośnie do papieża: Sformułowane tutaj poglądy powstały przed dziesięciu laty
Ile on ma dywizji? Na myśl przychodzi też owa straszna w czasie współpracy autora z jednym z wielkich
scena u Dostojewskiego, w której Chrystusa przesłuchuje
szwajcarskich przedsiębiorstw przemysłowych. W
inkwizytor - potęga polityczna ma władzę nad duchem.
międzyczasie wiele spośród nich zostało podjętych przez
Ani Stalin, ani inkwizytor nie pojęli, czym jest potęga
duchowa. Jedyną szansą uniwersytetu i jedyną
innych, ale żadne syntetyczne opracowanie tej dziedziny z
legitymacją jego rektora do mówienia o tych sprawach jest filozoficznego punktu widzenia nie jest autorowi znane.
nadzieja, że nasz lud i jego przedstawiciele to nie Stalinowie Filozoficzne badania tej problematyki są dopiero w zacząt-
i nie inkwizytorzy Dostojewskiego, że pojmują czym jest kach. Toteż sformułowane tutaj twierdzenia powinny być
duch i szanują jego prawa. uważane za propozycje do dyskusji raczej niż za definitywne
wyniki.
***
To jest wszystko, co miałem do powiedzenia. Można by się 1. Wstęp
pytać i sam zadaję sobie pytanie, czy dobrze uczyniłem Ten wstęp zawiera parę uwag o zadaniach filozofii (1.1.),
mówiąc o tych sprawach i to w obecności wysokich o pojęciu przedsiębiorstwa przemysłowego (l.2) oraz
dygnitarzy kościelnych i państwowych. Uniwersytet jest plan pracy (1.3).
instytucją paradoksalną. Jest wielką ale czysto duchową 1.1. Filozofia. Wobec tego, że poniższe rozważania mają
potęgą. Pod pewnym względem jest nawet bardziej charakter filozoficzny narzuca się na wstępie pytanie, czy
duchową potęgą niż Kościół, bo ten rozporządza takie dociekania są dopuszczalne. Przedsiębiorstwo
przynajmniej mocą słowa, umie ludźmi powodować przemysłowe jest bowiem przedmiotem innej nauki, a
przez słowa. Uniwersytet umie tylko jedno: prowadzić mianowicie ekonomii i zrazu nie jest jasnym, coby filozof
badania naukowe i podawać do wiadomości wyniki tych miał tu do powiedzenia. Można by sadzić, że jest w tej
badań. Kiedy przedstawiciel Uniwersytetu przemawia dziedzinie równie mało kompetentny, jak gdy chodzi na
publicznie, używa środków nie należących do jego własnej przykład o datę urodzenia jakiegoś staroegipskiego króla,
dziedziny i może robić biedne albo nawet śmieszne albo o paralaksę jakiejś planety.
wrażenie. Ci, którzy go takim widzą, mają prawdopodobnie Odpowiedź na to pytanie zależy od tego co się przez
rację, bo jedną z cech tego niesłychanego paradoksu, jakim
“filozofię" rozumie, bo są rozmaite filozofie. Większość
jest uniwersytet, stanowi fakt, że jest ubogi. Jego
filozofii powstałych przed naszym stuleciem miała
ubóstwo jest tak wielkie, że nie tylko nie posiada żadnych
własnych środków finansowych, ale nawet nie ma możności charakter syntetyczny: zawierały wszechogarniające
bronić własnej sprawy publicznie. Może, powtarzam, syntezy, mające być w większości wypadków namiastką
tylko jedno: prowadzić badania naukowe i podawać albo apologią światopoglądów. Natomiast filozofia
współczesna, albo przynajmniej to, co w niej żywe, jest
70 analityczna. Nie tworzy wszechogarniających systemów i
nie pretenduje do roli namiastki czy apologii światopoglądu.
VI. FILOZOFIA PRZEDSIĘBIORSTWA Pojmuje się jako prostą analizę.
Współczesne dyskusje na temat kapitalizmu i socjalizmu Ale właśnie ta analityczna filozofia może przyczynić się do
zakładają najczęściej analizę przedsiębiorstwa zrozumienia przedmiotów, którymi zajmują się także inne
przemysłowego, liczącą sobie już prawie dwa wieki. dyscypliny. Bada mianowicie najbardziej oderwane strony
Ta analiza nie tylko nie odpowiada dzisiejszej sytuacji rzeczy i procesów, a może to z powodzeniem uczynić, bo
ale jest także bardzo jednostronna. Wskutek tego dyskusje rozporządza własnymi narzędziami pojęciowymi, przede
toczą się około źle sformułowanej problematyki. wszystkim logicznymi i ontologicznymi, których inne nauki
Niniejsza praca ma na celu sformułowanie nowej analizy nie znają. Ten fakt legitymuje zajmowanie się przez filozofa
przedsiębiorstwa przemysłowego, pełniejszej i lepiej wspomnianymi przedmiotami.
odpowiadającej obecnym warunkom. Chodzi o analizę Nawiasem mówiąc między tak pojętą filozofią a wieloma
filozoficzną, a więc przede wszystkim logiczną. Otóż naukami doświadczalnymi nie ma ostrej granicy, jako że i
w nich prowadzi się z reguły obok dociekań empirycznych
28
także analizy pojęciowe.
1.2. Przedsiębiorstwo. Wydaje się, że poprawna definicja 73
72
przedsiębiorstwa w ogóle, to jest jednoznaczne określenie
znaczenia
odnośnego wyrażenia nie jest możliwe. Logikom są takie propozycję by je uważać za system (2.2.). Następne rozdziały
wyrażenia dobrze znane. Klasycznym przykładem jest będą poświęcone ogólnej teorii systemu (2.3) i jego
“jarzyna" (Petrażyckiego): każda gospodyni wie czym ono podziałowi (2.4).
jest, ale nie tylko żadna gospodyni, ale i żaden logik nie 2.1 Trudności. Aby zdefiniować przedsiębiorstwo przemy-
potrafił nigdy “jarzyny" poprawnie zdefiniować. słowe trzeba najpierw znaleźć rodzaj do którego należy.
“Przedsiębiorstwo w ogóle" zdaje się należeć do tej samej Otóż “rodzajem" danego przedmiotu nazywa się klasę, do
klasy wyrażeń. której ten przedmiot (razem z innymi) należy. Znalezienie
Można natomiast podać, jeśli nie definicję, to przynajmniej rodzaju nie jest zazwyczaj trudne. Na przykład na pytanie,
prowizoryczne określenie pojęcia przedsiębiorstwa do jakiego rodzaju należy krowa, odpowiemy łatwo ze tym
przemysłowego. Rozumiemy przez “przedsiębiorstwo rodzajem jest klasa ssaków. Ale kiedy próbujemy określić
przemysłowe" przedmiot w rodzaju fabryki obuwia, a więc rodzaj przedsiębiorstwa przemysłowego natrafiamy na
przedsiębiorstwo mające na celu wytwarzanie pewnych, i to znaczne trudności.
całkiem określonych, dóbr. Różnica między Możnaby zrazu sądzić, że tym rodzajem jest organizacja,
przedsiębiorstwem przemysłowym a rolniczym jest w dynamicznie zorganizowana grupa ludzi. Na to wypada
wysokim stopniu umowna i nie będzie tutaj uwzględniona. jednak powiedzieć, (1) że istnieją także przedsiębiorstwa
1.3. Plan pracy. Główne pytanie, które ma być tutaj przemysłowe, które nie są organizacjami, jako że czynny jest
omówione brzmi: Co to jest przedsiębiorstwo przemysłowe? w nich tylko jeden człowiek, (2) że także tam gdzie
Odpowiedź na to pytanie przybierze postać tak zwanej współpracuje w nim więcej ludzi, przedsiębiorstwo składa
definicji klasycznej. Otóż taka definicja składa się, jak się nie tylko z nich, ale także z innych przedmiotów,
wiadomo, z rodzaju i różnicy gatunkowej (dokładniej częściowo realnych (maszyny, budynki), częściowo
mówiąc z ich nazw) z tego względu niniejsza praca dzieli idealnych (patenty, know-how). Przedsiębiorstwa
się na dwie części. W pierwszej będzie określony rodzaj do przemysłowe zawierają wprawdzie zwykle organizację, ale
którego przedsiębiorstwo przemysłowe należy. Jest nim, nie są organizacjami.
zgodnie z wysuniętą poniżej propozycją, system. Pierwsza Gdy w poszukiwaniu rodzaju natrafiamy na takie trudności,
część rozprawy będzie więc poświęcona pojęciu systemu i należy zgodnie ze starą zasadą metodologiczną “wspinać się
przedsiębiorstwa przemysłowego jako systemu. w górę po drabinie abstrakcji", tj. wznosić się do pojęć coraz
Przedmiotem drugiej części będzie statyczna i dynamiczna bardziej oderwanych, aż do najbardziej abstrakcyjnych, do
analiza specyficznych cech przedsiębiorstwa kategorii. Ale nawet wzniesienie się na poziom kategorii
przemysłowego. Analiza statyczna będzie badaniem tego zdaje się niewiele tutaj pomaga. Kategorie są mianowicie
przedsiębiorstwa w danej chwili, bez uwzględnienia jego zasadniczo trzy: rzecz, cecha i stosunek. Otóż
dynamiki; dynamiczna zajmie się nim z punktu widzenia przedsiębiorstwo przemysłowe na pewno nie jest rzeczą,
jego funkcjonowania i celów. aczkolwiek zawiera różne rzeczy, nie jest także cechą i jeśli
Będziemy zatem mieli trzy części zawiera wiele stosunków, samo żadnym stosunkiem nie jest.
1 O systemie 2.2. Przedsiębiorstwo przemysłowe jest systemem. W tej
2 O statycznej budowie przedsiębiorstwa przemysłowego sytuacji proponujemy ujęcie przedsiębiorstwa
3 O jego budowie dynamicznej. przemysłowego jako

2. System 74
Omówimy tutaj najpierw trudności jakie nastręcza definicja 75
przedsiębiorstwa przemysłowego (2.1) i sformułujemy
systemu. Twierdzimy, że należy do rodzaju “system". sobie zadać pytanie czy nie jest zaniedbaną przez filozofów
Wszystko co tu następuje wychodzi z tego założenia. kategorią.
Wyrażenie “system" jest tu rozumiane całkiem ogólnie, Nasze założenie ma też ujemne strony. Mimo, że pojęcie
a więc nie tak, jak w informatyce, gdzie oznacza tylko systemu jest tak oczywiście ważne, nie zostało dotąd
pewien określony rodzaj systemów. Tak pojęty system jest dostatecznie opracowane. Istnieją wprawdzie, przyczynki do
pojęciem bardzo ogólnym: system geometryczny, dom, jego wyjaśnienia, ale nie mamy teorii, która dawałaby się
rodzina, maszyna są nie mniej systemami niż na przykład porównać z tym, co na temat innych kategorii stworzyli
klub hokejowy. Jest nawet pojęciem tak ogólnym, że wolno Arystoteles i jego następcy. Dochodzi jeszcze fakt, ze

29
normalna (matematyczna) logika zdaje się być mało częściowo idealne. Systemy homogeniczne rozpadają się
przydatna do analizy systemu. Do tej analizy byłaby dalej na realne i idealne. System realny składa się
potrzebna, tak się przynajmniej wydaje, całkiem inna logika. wyłącznie z elementów realnych, to jest z przedmiotów
Mimo wszystko posiadamy pewne zaczątki takiej logiki; indywidualnych, czasowo-przestrzennych, niekoniecznych
one znajdą, tu, faute de mieux, zastosowanie. i zmiennych. Elementy systemu idealnego są wyłącznie
2.3. Składniki systemu. Każdemu systemowi odpowiada idealne, to jest nie posiadają żadnej z cech przedmiotów
uporządkowana klasa elementów. Mówimy “odpowiada", realnych.
bo system nie jest identyczny z tą klasą, jako że klasa nie
jest nigdy realna, podczas gdy system może być
przedmiotem realnym. Mimo to wgląd w istnienie takiej 76
klasy jest pomocny w rozumieniu jednej podstawowej 77
właściwości systemu. A mianowicie, że (1) system
składa się z pewnych elementów, zarazem jednak (2) zawiera
zasadę porządkującą, czynnik syntetyczny, który z tych
elementów tworzy system.
I tak, w systemie Euklidesa definicje i twierdzenia są
elementami, podczas gdy dyrektywy definiowania i
wnioskowania stanowią czynnik syntetyczny. Elementami
domu są cegły, betonowe belki, a czynnikiem syntetycznym
jest plan architekta. W brygadzie pancernej żołnierze,
czołgi itd, są elementami, a czynnikiem syntetycznym jest
dowództwo, bo elementy stają się tu dynamiczną jednością
przez dowództwo.

Ważne, ale często zapoznawane twierdzenie teorii systemu


głosi, że czynnik syntetyczny różni się w systemie
istotnie od elementów. Jednakże funkcja tego czynnika
może być pełniona (w systemach dynamicznych) przez
przedstawicieli jednego lub kilku elementów.
O elementach można powiedzieć co następuje:
1 Każdy system składa się z kilku elementów. Jeden
przedmiot nie tworzy sam systemu.
2 Elementy mogą być realne (jak cegły, ludzie ) albo
idealne (jak liczby, informacje).
3 Elementy systemu mogą znowu być systemami -
system może być elementem innego systemu.
4 Wobec tego, że elementy systemu są uporządkowane,
istnieją między nimi porządkujące stosunki. Te stosunki są
w tym sensie “wewnętrzne" względnie konieczne, że zmiana
jednego elementu pociąga za sobą zwykle zmianę innych.
Jest to najbardziej widoczne w organizmach, ale występuje
także w innych odmianach systemu.
5 Gdy system jest elementem większego systemu,
zachodzą między nim a pewnymi składnikami tego
ostatniego konieczne stosunki. Przedmioty związane w ten
sposób z systemem nazwiemy jego “zewnętrznymi
elementami". Publiczność jest np. zewnętrznym
elementem teatru, a grunt domu, na którym stoi.
2.4. Podział systemów. Według sposobu istnienia
elementów można podzielić systemy na homogeniczne i
heterogeniczne. System jest homogeniczny gdy
wszystkie jego elementy są ontologicznie jednorodne, tj.
wszystkie realne, albo wszystkie idealne; elementy
systemów heterogenicznych są częściowo realne,

30
Wypada zwrócić uwagę, że system realny nie tylko zawiera zewnętrzne (3,4) i czynnik syntetyczny (3,5), z czego wynika
elementy realne, ale i sam, jako system jest przedmiotem podział a priori wszystkich możliwych ustrojów
realnym. Bo miedzy jego elementami zachodzą stosunki przedsiębiorstwa (3.6).
realne, wskutek czego system posiada więcej realności niż 3.1. Analiza klasyczna. Ta jeszcze dzisiaj najczęściej
suma jego elementów. Że tak jest można sobie najlepiej przyjmowana analiza pochodzi od Dawida Ricardo (1772-
uzmysłowić myśląc o władzy sprawowanej przez 1823) i została głównie spopularyzowana przez Karola
społeczeństwo nad jego członkami. Nie ma wątpliwości, Marksa, ale zdaje się być także podstawowym założeniem u
że ta władza jest czymś realnym, a więc i jej podmiot, wielu niemarksistow. Stanowi najczęściej tło dyskusji nad
społeczeństwo, to jest system. tak zwanym kapitalistycznym i socjalistycznym ustrojem
Według zachowania się systemy dzielą się na statyczne i państwowym.
dynamiczne. System statyczny, np. system Otóż ta analiza opiera się na obserwacji ówczesnych
matematyczny, albo dom, nie wykonuje sam żadnej przedsiębiorstw przemysłowych w Anglii. Stwierdzano,
czynności. Natomiast system dynamiczny takie że przedsiębiorstwo powstaje przez to, że kapitalista,
czynności wykonuje. Przykładem są istoty żyjące i człowiek rozporządzający znacznym kapitałem, kupuje
maszyny. Systemy dynamiczne rozpadają się dalej na wszystko co potrzebne do wytwarzania towarów, wiec
mechaniczne i organiczne. Pierwsze są całkowicie budynki, maszyny surowce itd. Następnie ten sam
nastawione na zewnątrz - ich działalność powoduje zmiany kapitalista najmuje robotników, którym płaci za pracę.
w innych rzeczach, nie w nich samych. Tak np. wiertarka Wyciągnięto z tego wniosek, że przedsiębiorstwo przemy-
jest systemem mechanicznym, bo wierci przecież dziury słowe ma tylko dwa składniki: kapitał reprezentowany
nie w samej sobie, ale w innych przedmiotach; przez kapitalistę i siłę roboczą reprezentowaną przez
przykładami systemów organicznych są, jak sama nazwa robotników.
wskazuje, żywe organizmy, które same siebie, acz w W świetle naszej analizy wychodzi to na następujące dwa
pewnych granicach, zmieniają. twierdzenia: (1) w przedsiębiorstwie przemysłowym są
Poniższa tabelka przedstawia te różne rodzaje systemów: dwa i tylko dwa elementy, kapitał i siła robocza, (2)
funkcje czynnika syntetycznego wykonuje nosiciel
pierwszego, to jest kapitalista. Socjaliści dostrzegli później,
że możliwy jest także inny ustrój przedsiębiorstwa, w
którym funkcje czynnika syntetycznego pełnią przedsta-
wiciele nosicieli siły roboczej tj. robotników.
Wygląda na to, że całość myśli ekonomicznej i politycznej
rozwijała się w ramach tej teorii. Zakładano stale, że w
przedsiębiorstwie przemysłowym są tylko dwa rodzaje
3. Analiza statyczna elementów i że możliwe są tylko dwa jego ustroje,
Niniejszy rozdział składa się z dwóch części. Pierwsza kapitalistyczny i socjalistyczny.
poświęcona jest klasycznej analizie przedsiębiorstwa 3.2. Krytyka. Wykażemy poniżej, że ta analiza jest
przemysłowego (3.1) i jej krytyce (3.2). Druga zawiera teoretycznie błędna. W obecnych warunkach jest ona
propozycję nowej analizy statycznej, w szczególności poza tym całkowicie bezużyteczna. Odpowiada bowiem
omawia elementy wewnętrzne (3,3), wprawdzie sytuacji jaka istniała w okresie rewolucji
przemysłowej, ale od tego czasu warunki uległy
radykalnej zmianie, głównie na skutek powstania szeregu
przedsiębiorstw przemysłowych o innych ustrojach niż te
które dopuszczała dawna analiza.

78
79

Pierwszym przykładem są przedsiębiorstwa prowadzone Dalszym przykładem są szeroko dziś rozpowszechnione


przez miasta. Nie są one kapitalistyczne, bo nie są spółdzielnie spożywców, które nieraz prowadzą
kierowane przez kapitalistę, a ich celem nie jest przedsiębiorstwa przemysłowe. I one nie dadzą się zaliczyć
wyłącznie, jak u kapitalisty, wypracowanie zysku. ani do kapitalistycznych, ani do socjalistycznych. A cóż
Zarząd miejski pełni w nich zarówno funkcję kapitalisty, jak powiedzieć o przedsiębiorstwach, w których, jak np. w
i czynnika syntetycznego. Ale te przedsiębiorstwa nie mogą należących do Unii Montana, kierownictwo spoczywa w
też być nazwane “socjalistycznymi", gdyż nie zarządzają rękach rady nadzorczej, składającej się po połowie z
nimi przedstawiciele pracowników. przedstawicieli kapitalistów i pracowników? Do nich także
31
nie da się zastosować schemat ricardowski. Wreszcie, aby fizycznego. Przede wszystkim jednak (2) wynalazczość
jeszcze jeden przykład przytoczyć, w tak zwanych krajach techniczna różni się od siły roboczej tym, że jej nosiciel,
socjalistycznych większością przedsiębiorstw wynalazca, może oddać swój wynalazek
przemysłowych nie zarządzają pracownicy, ale urzędnicy przedsiębiorstwu, ale sam pozostać poza nim, inaczej niż
państwowi. Nie są to więc przedsiębiorstwa nosiciel siły roboczej, robotnik, który musi być osobiście
socjalistyczne, ale z tego nie wynika bynajmniej by były w nim obecny.
przedsiębiorstwami kapitalistycznymi. Ta uwaga prowadzi do stwierdzenia, które nie jest
Obrońcy analizy tradycyjnej (przede wszystkim marksiści- pozbawione znaczenia: wszystkie trzy rodzaje elementów -
leniniści) podejmują, oczywiście próby ratowania jej. kapitał, siła robocza i wynalazczość są reprezentowane
Twierdzą na przykład, że przedsiębiorstwa miejskie itp. są przez ludzi, a więc przeciwstawianie osoby robotnika
socjalistyczne, jako że (1) nie należą do jednostki, ale do rzekomo nieosobowemu kapitałowi jest błędem. Osoby
społeczności, do grupy ludzi, i (2) ich celem nie jest zysk, ludzkie są dokładnie tak samo nosicielami kapitału jak i siły
ale coś innego. Skądinąd przeciwnicy marksizmu roboczej.
usiłują, nieraz dowieść, że ustrój tych przedsiębiorstw jest
w gruncie rzeczy kapitalistyczny; mówią o kapitalizmie
państwowym itp. 80
Ale to nie są argumenty przekonywujące. (1) Także spółka 81
6 — Bocheński Sens życia
akcyjna nie należy do pojedynczego człowieka, ale do
grupy akcjonariuszy, a przecież nikt zarządzanego przez
nią przedsiębiorstwa nie nazwie “socjalistycznym". (2)
Co zaś dotyczy zysku, jak zobaczymy poniżej, każde
przedsiębiorstwo przemysłowe musi starać się
wypracować zysk. A próba sprowadzenia wspomnianych
przedsiębiorstw do kapitalistycznych zawodzi np. w
wypadku Unii Montana, gdzie załoga nie dlatego
posiada pewne prawa, że jest właścicielką części kapitału,
ale właśnie jako załoga.

Tradycyjna analiza zawodzi więc dzisiaj, jest nieoperatywna i


powinna być zastąpiona przez inną.
3.3. Elementy wewnętrzne. Odróżniliśmy powyżej (2.3)
elementy w ścisłym tego słowa znaczeniu, które znajdują
się wewnątrz systemu, od “elementów zewnętrznych", tj. od
przedmiotów zewnętrznych w stosunku, do niego, ale
związanych z nim przez konieczne stosunki.
Zaczynamy od pierwszych i stawiamy sobie pytanie: Jakie
są główne rodzaje elementów wchodzących w skład
przedsiębiorstwa przemysłowego? Zgodnie z klasyczną
analizą są nimi kapitał i siła robocza. Nie jest wątpliwym
że one są w rzeczy samej, jego elementami.
Wolno jednak pytać, czy poza tymi dwoma elementami
znanymi analizie tradycyjnej nie ma jeszcze innych.
Otóż obok kapitału i siły roboczej znajdujemy w niemal
wszystkich przedsiębiorstwach przemysłowych jeszcze
trzeci element, a mianowicie wynalazczość techniczną.
Zdaje się, że Proudhon zwrócił pierwszy uwagę na ten
czynnik, który nazwał “geniuszem" (“génie"); natomiast
Marks i wielu innych potraktowało ten czynnik jako
rodzaj siły roboczej. Powinno być jednak jasnym, że taka
redukcja nie jest dopuszczalna. Bo (1) wynalazczość
techniczna odgrywa tak wielką rolę w przedsiębiorstwie,
że nie można z nią porównać nawet pracy wysoko
kwalifikowanego, ale rutynicznie pracującego inżyniera, nie
mówiąc już o pracy niewykwalifikowanego pracownika

32
Niemniej rola tych osób w przedsiębiorstwie nie jest święta kursował. To byłaby oczywiście prawdziwa
jednakowa, i pod tym względem miejsce robotnika jest katastrofa dla tego kraju, na którą żadne państwo sobie
szczególne. Bo podczas gdy zarówno kapitalista jak i pozwolić nie może. Państwo jest więc w wysokim stopniu
wynalazca mogą dąć swój wkład i sami odejść, robotnik zainteresowane w zarządzie kolei żelaznych. Ale to samo
musi być osobiście obecny w przedsiębiorstwie. Jest z odnosi się także, w mniejszym lub większym stopniu, do
nim, jeśli wolno się tak wyrazić, egzystencjalnie związany. każdego przedsiębiorstwa przemysłowego, nawet
Nie wynika z tego co prawda, że tylko robotnik jest najskromniejszego. Możemy więc stwierdzić, że państwo
prawdziwym producentem, podczas gdy inne elementy stanowi trzeci rodzaj elementu zewnętrznego.
odgrywają, rolę bierną, jeśli nie wprost pasożytniczą. Powyższe wyliczenie nie jest, oczywiście, zupełne.
Jeśli chcemy słowu “producent" względnie “produkuje" Dalszym rodzajem elementu zewnętrznego, który tu
nadać jakiekolwiek jasne znaczenie, musimy powiedzieć, występuje są np. dostawcy surowców, półfabrykatów itp.
że każdy, czyj udział jest w jakikolwiek sposób konieczny używanych w produkcji. Pomijamy jednak te dalsze
do produkcji, produkuje w tym czy innym sensie słowa. elementy zewnętrzne, bo nie chodzi tutaj o zupełność, ale o
Otóż nie tylko siła robocza, ale także kapitał i, w zbudowanie zasadniczo poprawnego modelu
większości wypadków, wynalazczość techniczna są dla przedsiębiorstwa przemysłowego.
niej niezbędne. Żaden element sam, bez innych, nie jest Należy zatem przyjąć przynajmniej sześć rodzajów
produktywny. Właściwym producentem nie jest żaden z elementów tego przedsiębiorstwa, trzy wewnętrzne i trzy
elementów oddzielnie, ale przedsiębiorstwo przemysłowe zewnętrzne:
jako całość.
3.4. Powiązania zewnętrzne. Jak powiedziano powyżej,
istnieją w pewnych realnych systemach poza elementami
wewnętrznymi, także konieczne powiązania z
przedmiotami znajdującymi się poza nimi (są nimi
zwykle inne systemy), bez których dany system nie
może istnieć względnie działać. Nazwaliśmy je “ele-
mentami zewnętrznymi".
Jeśli chodzi o przedsiębiorstwo przemysłowe, pierwszą 3.5. Czynnik syntetyczny. Ograniczenie liczby elementów do
klasę takich elementów stanowią odbiorcy, klientela. dwóch, kapitału i siły roboczej, nie jest jedynym błędem
Bo, jak to uzasadnimy jeszcze dokładniej poniżej, cały klasycznej analizy przedsiębiorstwa przemysłowego. Dalszy
sens przedsiębiorstwa przemysłowego polega na i bodaj ważniejszy
wytwarzaniu pewnych dóbr dla kogoś, a mianowicie dla
odbiorców. Toteż przedsiębiorstwo przemysłowe jest z
konieczności związane ze swoją klientelą, która 83
stanowi pierwszy rodzaj jego elementów zewnętrznych. 82
Przedsiębiorstwo przemysłowe jest dalej ściśle związane
z regionem. Istnieje i działa w określonym miejscu, w pewnej
gminie i okolicy. Daje im miejsca pracy i podatki, ale
używa także lokalnej wody, prądu itp. Jego odpadki
zanieczyszczają powietrze i wodę w tej okolicy. Gdy jest
wielkie, nawet los regionu, w którym pracuje może od
niego zależeć.

Można wreszcie wymienić państwo jako trzeci rodzaj


zewnętrznego elementu. Państwo jest zawsze w
większej albo mniejszej mierze zainteresowane każdym
przedsiębiorstwem przemysłowym działającym na jego
obszarze. Następujący eksperyment myśmy dostarcza
skrajnego przykładu tego zainteresowania. Wyobraźmy
sobie, że koleje żelazne jakiegoś kraju oddano związkowi
zawodowemu kolejarzy, którzy zawiadują nim
samodzielnie. Wyobraźmy sobie dalej, ze ten związek
postanowił dać urlop wszystkim swoim członkom na
Zielone Święta, że więc żaden pociąg nie będzie w te

33
błąd, polega na tym, że utożsamia się w niej nosiciela kapitalistyczny (zarządzany przez właścicieli kapitału),
kapitału, a więc jeden z elementów przedsiębiorstwa, z kibuc (przez pracowników), przedsiębiorstwo należące do
jego czynnikiem syntetycznym. Otóż przedstawiciel spółdzielni spożywców (przez odbiorców), miejskie (przez
jednego lub kilku elementów może co prawda gminę), państwowe (przez państwo, sowiecki typ
wykonywać funkcje tego czynnika, ale sama funkcja “socjalizmu").
jako taka różni się od funkcji wszystkich elementów. Spośród przedsiębiorstw, w których dwa elementy
Jeśli teraz pytamy, co jest tym czynnikiem syntetycznym, wyznaczają wspólnie przedsiębiorcę znamy przynajmniej
odpowiedź brzmi: jest nim przedsiębiorca. To on znajduje jeden typ, a mianowicie stworzony przez ustawodawstwo
kapitał, odkupuje wynalazki od wynalazców, najmuje Unii Montana: przedsiębiorstwo którym kierują wspólnie
robotników, wyszukuje odbiorców, umawia się z gminą i kapitaliści i pracownicy. Możliwe są jednak także inne
państwem, innymi słowami, to on stwarza ustroje w których tę funkcję wykonują inne dwa, albo trzy
przedsiębiorstwo przemysłowe z rozproszonych i w tym itd. elementy, jak również typ skrajny, gdzie
rozproszeniu nieproduktywnych elementów. przedsiębiorstwem zawiadują razem przedstawiciele
Jest to tak oczywiste, że narzuca się pytanie, jak wszystkich elementów.
przedsiębiorca mógł być w ciągu dwóch wieków Z naszej analizy wynikają ważne wnioski ekonomiczne i
utożsamiany z kapitalistą. Można to zrozumieć jeśli się politologiczne.
weźmie pod uwagę położenie istniejące w okresie 1. Każda klasyfikacja przedsiębiorstwa zakładająca
rewolucji przemysłowej. Kapitalista był wtedy z reguły tradycyjną analizę z dwoma tylko rodzajami elementów jest
także przedsiębiorcą i różnicy między obu funkcjami błędna i logicznie chybiona. Przyjmować tylko dwa
nie zauważono. Fakt, że istnieją także przedsiębiorstwa, w możliwe ustroje tam, gdzie ich jest co najmniej
których funkcje przedsiębiorcy nie pełni kapitalista, sześćdziesiąt cztery jest zdumiewającą zaiste
powinien był przynieść jasność w tej sprawie. Że mimo jednostronnością, uniemożliwiającą np. zrozumienie
to większość ludzi nie potrafiła nadal odróżnić obu strajków w przedsiębiorstwach państwowych, polskiej
funkcji, świadczy o niewiarygodnej doprawdy “Solidarności" itp.
bezwładności ludzkiego myślenia. 2. To samo dotyczy także klasyfikacji ustrojów
3.6. Ustroje. W wyniku tych rozważań otrzymujemy politycznych, która opiera się w znacznej mierze (idąc za
schemat wszystkich ustrojów przedsiębiorstwa Marksem) na klasyfikacji przedsiębiorstw przemysłowych.
przemysłowego możliwych a priori przy uwzględnieniu Wszystkie ustroje polityczne, a wiec i państwa i dalej ruchy
przyjętych tutaj rodzajach elementów. Przedsiębiorca polityczne itp. dzieli się na kapitalistyczne i
może być niezależny od wszystkich elementów, albo socjalistyczne. To jest jednak, jeśli możliwe, jeszcze
jego funkcję mogą pełnić przedstawiciele jednego lub paru gorszy błąd. Powinno być jasnym, że np. nazywanie ustroju
elementów. Biorąc pod uwagę nasz (świadomie niepełny) współczesnej Francji “kapitalistycznym" czy
model z 6 elementami otrzymujemy: “socjalistycznym" może tylko stwarzać zamieszanie i
powinno być unikane.
Krótko mówiąc współczesne dyskusje w tej dziedzinie zdają
się najczęściej zakładać błędnie sformułowaną
problematykę. Powyższa analiza pokazuje jak można by
ją poprawniej sformułować.

możliwych ustrojów. Niektóre spośród nich zostały


urzeczywistnione. I tak spośród 6 możliwych ustrojów z
jednym elementem pełniącym funkcje przedsiębiorcy
znamy co najmniej 5:
84

4. Analiza dynamiczna
W tym rozdziale przedstawimy najpierw tradycyjne poglądy
na cel przedsiębiorstwa (4.1) i podamy niektóre szczegóły
ogólnej teorii celu (4.2). Stosując je do naszego
przedmiotu omówimy kolejno problematykę celu
przedsiębiorstwa przemysłowego (4.3), jego cel główny
(4.4), inne cele (4.5) oraz stosunek celów

34
poszczególnych elementów do ogólnego celu działającego. Jeśli chcę tę czynność wykonać, muszę do
przedsiębiorstwa (4.6). niego dążyć. Ale człowiek myjący samochód może mieć
4.1. Poglądy tradycyjne. Przedsiębiorstwo przemysłowe jest poza tym celem jeszcze inne cele, może na przykład
systemem dynamicznym pod tym względem jest bardziej myć wóz po to, aby go lepiej sprzedać, aby
podobne do organizmu niż do domu. A ponieważ jest zaimponować jakiejś pani, albo po prostu dlatego, że jazda
dziełem ludzkim, posiada cel. Zrozumienie jego struktury brudnym wozem nie sprawia mu przyjemności. Cel
dynamicznej zależy więc od zrozumienia tego celu. Analiza immanentny pojawia się tu jasno jako środek w stosunku do
dynamiczna przedsiębiorstwa przemysłowego jest zatem w tych dalszych, transcendentnych celów. Dlatego też cel
swojej istocie analizą jego celu. transcendentny nazywa się często w języku niemieckim
Toteż nie brak prób określenia tego celu. Dyrektor “Zweck" a nie “Ziel", aczkolwiek znaczenie tych wyrażeń
szwajcarskiego albo niemieckiego przedsiębiorstwa, nie jest całkiem ustalone.
zapytany co jego zdaniem stanowi cel przedsiębiorstwa, W związku z tym nasuwa się ważne pytanie dotyczące
odpowie w większości wypadków równie jasno jak wolności względem celów immanentnych. Zdarza się
kategorycznie, że tym celem jest możliwie jak często, że ludzie boją się immanentnych celów, ich
największa dywidenda dla akcjonariuszy. Skądinąd własnych wytworów, nazywają je “mechanizmami" i
istnieje jednak obszerna literatura, w której twierdzi się chcieliby je zastąpić przez dowolnie wybrane cele. To są
przeciwnie, ale równie jasno i kategorycznie, że jednak dość infantylne nieporozumienia. Mogę przecież
właściwym celem przedsiębiorstwa jest szczęście zaniechać mycia wozu - pod tym względem jestem wolny.
robotników. Kiedy jednak postanowiłem go myć, nie może już być
Przy tych i tym podobnych próbach określenia tego celu żadnej wolności w stosunku do struktury i immanentnego
uderza najpierw fakt, że chodzi w nich z reguły o cele celu tej czynności. Nie tylko nie mogę przeszkodzić temu,
nosicieli jednego z elementów, bo możliwie wysoka że wóz staje się czysty na skutek mojej czynności, ale
dywidenda jest przecież prawowitym celem akcjonariuszy, muszę także użyć pewnych środków, np. płynów czy pasty
a więc kapitalistów, podczas gdy szczęście robotników jest czyszczącej.
niemniej prawowitym celem załogi, to jest nosicieli siły 4.2. Istnienie celu immanentnego. Skoro przedsiębiorstwo
roboczej. przemysłowe jest systemem dynamicznym, stworzonym
Zarazem trudno nie zauważyć, że operuje się w tych przez ludzi, powinno być oczywistym, że posiada cel
próbach pojęciem celu, które nie zostało zanalizowane, ale immanentny.
po prostu przejęte z mowy potocznej. A wiadomo, że takie Przeciw temu można by jednak podnieść co najmniej dwie
niezanalizowane pojęcia są niebezpieczne gdy chodzi o trudności. Po pierwsze, przedsiębiorstwo przemysłowe jest
trudne, teoretyczne zagadnienia. tworem ludzkim i zostało przez ludzi dowolnie utworzone.
Dlatego potrzebna jest nowa analiza, prowadzona z użyciem Otóż to zdaje się wykluczać wszelką niezależność od woli
podstawowych danych teorii celu. ludzkiej, autonomię, a więc i cel immanentny. Po drugie,
przedsiębiorstwo przemysłowe ulega stale zmianom i to
4.2. Ogólna teoria celu. Cele działania zatem także pod wpływem dowolnie działających ludzi. I to zdaje się
dynamicznego (to jest działającego) systemu dzielą się wykluczać istnienie immanentnego celu.
najpierw na immanentne (finis operis) i transcendentne
(finis operantis). Gdy na przykład myję mój wóz,
immanentnym celem mojej czynności jest zawsze i 87
wyłącznie czystość wozu. Ten cel jest dany przez samą 86
strukturę działania i zupełnie niezależny od woli
A jednak tak nie jest przedsiębiorstwo przemysłowe zmienność nie jest więc argumentem przeciw istnieniu
posiada immanentny cel, względnie cele. Jeśli chodzi o celu immanentnego.
pierwszą trudność, wystarczy zauważyć, że także maszyna, Jeśli się jednak przyjmie jego istnienie, powstaje kilka
choć powstała na skutek wolne; decyzji człowieka, taki cel częściowo trudnych pytań.
posiada. Na przykład prasa hydrauliczna, choć zbudowana 1. Co jest tym celem immanentnym?
dowolnie, posiada przecież, skoro raz została 2. Czy istnieje tylko jeden taki cel, czy jest ich kilka?
skonstruowana, własne prawa - potrafi tylko prasować i to 3. W tym ostatnim wypadku: Jaki jest ich wzajemny
tylko w określonych granicach. Także i druga wątpliwość stosunek? Czy są wzajemnie przyporządkowane, czy
nie jest przekonywująca. Przedsiębiorstwo przemysłowe podporządkowane?
zmienia się oczywiście z upływem czasu, ale tylko w 4.3. Główny cel immanentny przedsiębiorstwa
pewnych granicach. W każdym razie nie można go tak przemysłowego. Odpowiedź na pierwsze pytanie nie
zmienić, aby nie mogło produkować, gdyż wówczas powinna nastręczać trudności. Nawet powierzchowna
przestałoby być przedsiębiorstwem przemysłowym. Jego obserwacja przedsiębiorstwa przemysłowego pozwala

35
stwierdzić, że posiada ono strukturę, dzięki której jest musi wiercić otworów, natomiast przedsiębiorstwo
całkowicie ukierunkowane na jeden cel, a mianowicie na przemysłowe musi przede wszystkim coś wytwarzać, aby
produkcję. Produkcja jest więc głównym immanentnym móc osiągnąć inne cele.
celem tego przedsiębiorstwa. Warto nadmienić, że ten fakt choć całkiem oczywisty i
Aby to wykazać na konkretnym przykładzie, weźmy pod banalny, bywa aż nadto często niedostrzegany. Odnosi się
uwagę fabrykę obuwia. Składa się ona z pewnej liczby wrażenie, że pewni pisarze chcieliby zrobić z
urządzeń, budynków, maszyn, pracowników, doświadczeń przedsiębiorstwa przemysłowego coś w rodzaju oddziału
itd. Wszystko to jest jednoznacznie ukierunkowane na Armii Zbawienia - byłoby wtedy, powiadają, bardziej
wytwarzanie obuwia. Budynki zostały w tym celu “społeczne". Zapominają przy tym, że to przedsiębiorstwo
zaprojektowane i wzniesione, maszyny są w znakomitej pełni, z mocy swojego celu immanenmego, ważną funkcję
większości maszynami wytwarzającymi obuwie, załoga społeczną: produkcję dóbr. Ta produkcja jest jego sensem
została wyszkolona w tym samym celu, przedsiębiorstwo społecznym.
rozporządza także doświadczeniami, know-how, patentami 4.5. Inne cele immanentne. Rozpatrując bliżej przedsię-
itp. związanymi biorstwo przemysłowe stwierdzamy, że posiada ono obok
z tą produkcją. Można powiedzieć, że fabryka jest w głównego celu, produkcji, jeszcze inne cele
pewnym sensie wytwarzaniem obuwia. immanentne. Takie przedsiębiorstwo jest w zasadzie
I to tak bardzo, że jeśli przedsiębiorstwo ma służyć innemu systemem mechanicznym, nie organicznym, gdyż, podobnie
celowi, transcendentnemu i zależnemu od woli ludzkiej, jak maszyna, nie oddziaływuje na siebie, ale na inne
to musi najpierw osiągnąć swój cel własny, immanentny. przedmioty. Wytwarza przecież dobra nie dla siebie,
Opowiadają, że milioner amerykański Cochrane zakupił ale dla odbiorców. Niemniej, przedsiębiorstwo
fabrykę samolotów, aby zaspokoić potrzeby sportowe przemysłowe zachowuje się w uderzający sposób, jak
swojej ukochanej żony, rekordzistki w lotnictwie. żywy organizm. Po pierwsze, stara się przeżyć. Po drugie
Zaspokojenie potrzeb pani Cochrane stało się więc wykazuje w większości wypadków tendencję do wzrostu, i
transcendentnym celem tej fabryki, ale to było to, w przeciwieństwie do organizmów, nieraz do wzrostu
możliwe tylko dlatego, że osiągnięty został najpierw jej cel bez granic. Wreszcie dąży w zasadzie do możliwie
immanentny, produkcja samolotów. największej gospodarności, to jest racjonalności.
Pod tym względem przedsiębiorstwo przemysłowe jest
nawet ściślej związane ze swoim celem immanentnym
niż np. wiertarka; bo wiertarki można także użyć do 88
rozbijania kamieni albo ludzkich głów, przy czym ona nie 89

Tego wszystkiego nie należy oczywiście pojmować system dynamiczny, przedsiębiorstwo przemysłowe składa
antropomorficznie, tak, jak gdyby przedsiębiorstwo posiadało się z mniejszych systemów dynamicznych, utworzonych
własną świadomość i wolę. Posiada jednak taką strukturę, przez elementy względnie ich nosicieli. Takimi
że musi osiągnąć wspomniane cele uboczne, jeśli ma systemami są na przykład spółka akcyjna (kapitał) i
urzeczywistnić cel główny. Bo, aby móc produkować, związek zawodowy (siła robocza). Każdy z nich może
przedsiębiorstwo musi istnieć by przetrwać, musi być tworzyć podsystem przedsiębiorstwa przemysłowego,
dostatecznie silne, to jest przeważnie wielkie; aby utrzymać odpowiadający z reguły jednemu z jego elementów.
się w walce o życie, musi działać gospodarnie, to jest Jaki jest stosunek celów tych podsystemów do celów
racjonalnie. przedsiębiorstwa? Wolno tu postawić dwa oczywiste,
To ostatnie jest dlatego ważne, że pozwala pojąć ale często zapoznawane twierdzenia. Po pierwsze:
rentowność jako cel uboczny przedsiębiorstwa między poszczególnymi podsystemami a także między
przemysłowego. Wypracowanie zysku nie jest więc tylko każdym z nich jednej strony, a przedsiębiorstwem jako
celem kapitalisty, ale także samego przedsiębiorstwa, całością z drugiej zachodzą z konieczności przeciwieństwa.
niezależnie od jego ustroju. Bo w normalnych warunkach Po drugie cele podsystemów mogą być osiągnięte tylko
rentowność jest warunkiem jego wzrostu, siły, pod warunkiem, że osiągnięty zostanie ogólny cel
przetrwania, a tym samym jego produkcji. przedsiębiorstwa.
Na drugie pytanie należy zatem odpowiedzieć, że Istnieją więc najpierw konieczne przeciwieństwa.
przedsiębiorstwo przemysłowe posiada obok swego Kapitaliści chcą możliwie wysokiej dywidendy, robotnicy
głównego celu także inne powyżej wymienione cele możliwie wysokich płac, odbiorcy możliwie tanich
immanentne: przetrwanie, wzrost i rentowność. A jeśli towarów itd. Ale jeśli dywidenda będzie za wysoka,
chodzi o nasze trzecie pytanie, powinno być jasnym, że te ucierpią płace. Przy wysokich płacach, towary nie mogą być
cele uboczne są podporządkowane celowi głównemu tanie. Zbyt tanie towary lub za wysokie podatki prowadzą do
jako jego warunki konieczne. obniżenia dywidendy i płac. Interesy nosicieli
4.6. Cele nosicieli elementów a cel przedsiębiorstwa. Jako poszczególnych elementów są więc wzajemnie przeciwne.
36
Zachodzi także przeciwieństwo między każdym z nich a ***

ogólnym celem przedsiębiorstwa, bo zbyt wielkie Powyższe rozważania umożliwiają także lepsze zrozu-
korzyści dla nosicieli jednego elementu szkodzą mienie funkcji a razem z nią, etyki przedsiębiorcy. Zgodnie
interesom przedsiębiorstwa, osłabiają je itd. A więc, aby z tradycyjnymi wyobrażeniami uważany jest on nieraz za
przedsiębiorstwo mogło kwitnąć, naturalne tendencje przedstawiciela kapitalistów i nic innego. W
nosicieli poszczególnych elementów muszą być rzeczywistości jest odpowiedzialny za przedsiębiorstwo
przyhamowane. Wewnętrzne napięcia są zaprogramowane jako całość, i to niezależnie od ustroju tego ostatniego.
w strukturze przedsiębiorstwa przemysłowego. Kto marzy o Mówi się często, że nie ma “świętego przedsiębiorcy"
przedsiębiorstwie bez napięć, ten marzy o czymś, co nie jest względnie “świętego menedżera". Ale w świetle
możliwe. powyższej analizy tak nie jest. Ze struktury
Ale cele nosicieli elementów nie mogą być osiągnięte, jeśli przedsiębiorstwa przemysłowego wynika ideał
nie są urzeczywistnione cele przedsiębiorstwa jako całości. przedsiębiorcy, człowieka, który służy przedsiębiorstwu
Gdy ono nie produkuje, ginie, albo nawet pracuje z bezinteresownie, jeśli trzeba w walce z wszystkimi. Historia
niewielkim powodzeniem, nie może być ani wielkich zna, jak wiadomo, wielkich przedsiębiorców, którzy żyli
dywidend ani wysokich płac. Solidarność celów zgodnie z tym ideałem.
poszczególnych elementów z celami całości jest także
zaprogramowana w strukturze przedsiębiorstwa. Kto 90
widzi w nim tylko pole walki, ten nie dojrzał całkiem 91
oczywistych faktów.
W każdym fazie tendencja do wyelimowania go, tak częsta VII. CO TO ZNACZY BYĆ POLAKIEM?
właśnie w “kapitalistycznych" społeczeństwach, jest niecelowa Poniższe rozważania mają na celu sprecyzowanie sensu
i, ze społecznego punktu widzenia, wysoce szkodliwa. określenia “X. jest Polakiem". Można je uważać za
filozoficzne z dwóch względów: 1. Filozofia zajmowała się
zawsze przygotowaniem dociekań naukowych, jeszcze nie
istniejących, zwłaszcza gdy chodzi o analizę pojęć. Otóż
istnieje bardzo niewiele studiów naukowych dotyczących
naszego przedmiotu. 2. Jest rzeczą filozofa dokonywać
syntezy danych należących do różnych dziedzin. Otóż, aby
móc na nasze pytanie odpowiedzieć, potrzeba informacji z
dziedziny historii, językoznawstwa, literatury i różnych
gałęzi socjologii.
Nacisk będzie położony tutaj nie na dociekania
doświadczalne, ale na analizę pojęć. Dane empiryczne
użyte w tym studium zasługują zapewne na nazwę
banalnych, wszystkim dobrze znanych (aczkolwiek
naukowo przeważnie nie zbadanych). Jeśli podjęto się trudu
ich zestawienia, to dlatego, że posiadanie ich razem wydaje
się nie być bez pożytku5).
I
Przyznanie się do polskości jest przyznaniem się do narodu
polskiego, zakłada wiec pewne określenie tego narodu,
bo aby przyznać się do czegoś, trzeba wiedzieć, czym
to coś jest. To
5
Autorowi chodzi także o sformułowanie jego odejścia od
ideologii nacjonalistycznej, której był wyznawcą za młodu.
93

zakłada z kolei przynajmniej szkicowe określenie pojęcia


narodu w ogóle. Wypada nam więc na wstępie szukać
odpowiedzi na dwa pytania: 1. Czym jest naród? 2.
Czym jest naród polski? Wbrew temu, co można by
sądzić, oba są trudnymi pytaniami.

37
1. Złożoność pojęcia narodu. Aczkolwiek poczucie narodu: podstawowego albo ludowego z jednej strony,
solidarności narodowej sięga w Europie XVI wieku, pojęcie pełnego z drugiej.
narodu powstało, jak się zdaje, dopiero w XIX wieku, a 2. Podstawowe pojęcie narodu. Naród jest zespołem, grupą
mianowicie w narodach, które nie miały wówczas ludzi. Tym samym jest przedmiotem realnym,
własnego państwa, to jest, na kontynencie europejskim, w jednostkowym, a nie idealnym, ogólnym. Ten zespół jest
Niemczech, Polsce i we Włoszech. W innych, np. we zawsze związany z pewnym krajem. To związanie nie
Francji, nie było znane aż do drugiej wojny światowej, ginie w wypadku wychodźstwa: wychodźca czuje się
tym mniej można o nim mówić w innych częściach związany z krajem ojczystym tak długo, jak długo uważa
świata. Pierwsza znana autorowi międzynarodowa dyskusja się za członka danego narodu. To jest bodaj jedyna
na temat tego pojęcia miała miejsce w r. 1922. cecha wspólna wszystkim narodom. Inne znajdujemy tylko
Tym tłumaczy się być może fakt, że nie istnieje w pewnych, ale nie we wszystkich narodach.
powszechnie przyjęta definicja narodu. Definiowano go Na pierwszym miejscu wypada wymienić tutaj znajomość
przez wspólny członkom odcień obyczaju, a więc języka narodowego i przywiązanie do niego. Tej cechy
moralność (o. Woroniecki), odcień kultury, ostatnio przez jako charakterystyki narodu brak tylko tam, gdzie istnieje
wspólną ideologię (Lehmann). Wszystkie te definicje wielość języków narodowych, albo język wspólny paru
zawierają wprawdzie część prawdy, ale żadna z nich nie jest narodom. W przeważającej liczbie innych narodów jest to
adekwatna. Żadna nie uwzględnia też dwóch ważnych jednak, obok stosunku do kraju, cecha najbardziej
faktów dotyczących tego słowa. powszechna.
Jeden z nich to rozmaitość znaczenia, zależnie od kraju. Tak Wreszcie należą tutaj obyczaje i swoisty odcień moralności.
na przykład we Francji pojęcie narodu łączy się stale z Do obyczajów należą m.in. pieśni i obrzędy, np. na Boże
pojęciem państwa, podczas gdy nic podobnego nie jest do Narodzenie, i u wierzących także obrzędy religijne
pomyślenia np. na Łotwie albo w Armenii. W wielu odprawiane na sposób przyjęty w danym kraju.
krajach naród definiuje się po prostu przez język, Ten zespół cech, stosunek do kraju, mowa i obyczaj,
podczas gdy w innych nie jest to możliwe ze względu charakteryzuje naród w podstawowym tego słowa znaczeniu.
na wielość języków narodowych (Szwajcaria) albo na Można by nazwać to pojęcie narodu “ludowym", jako
wspólny język kilku narodów (Irlandia i Anglia). że masy jego niewykształconych członków pojmują naród
Drugi fakt, to złożoność pojęcia i, co za tym idzie, postaw w ten właśnie sposób. Rota Konopnickiej wymienia dwa
ludzkich odnoszących się do narodu. Niektóre spośród nich pierwsze i najważniejsze składniki tego pojęcia:
są nabyte przez wychowanie w ramach danego narodu - Nie rzucim ziemi skąd nasz ród Nie damy pogrześć mowy...
np. przywiązanie do pewnego krajobrazu i pewnych 3. Pełne pojęcie narodu. Obok tego podstawowego istnieje
obyczajów. Inne są przyjęte, przynajmniej częściowo, także inne, bogatsze pojęcie narodu, zawierające razem z
przez decyzję: przyznanie się do pewnej kultury i wymienionymi inne składniki, w szczególności historię,
ideologii narodowej. Ich waga, znaczenie nie jest kulturę i ideologię danego narodu. Przez “ideologię"
jednakowe. Tak np. uznanie pewnych zasad moralnych i rozumiem tu (za Lehmannem) zespół poglądów i
określonej ideologii jest nieraz znacznie ważniejsze niż wyobrażeń określających rolę danej grupy ludzi w dziejach
przywiązanie do krajobrazu. Niemniej wszystkie ludzkości. W ludzkich postawach odpowiadają tym
odgrywają pewną rolę w pojęciu narodu i stosunku do
niego.
94
Ten drugi fakt uniemożliwia definiowanie narodu przez 95
jedną tylko cechę i prowadzi do rozróżnienia dwóch pojęć
cechom narodu ich znajomość i przynajmniej częściowo Czuszów w Kieleckiem mówili na huk dział “nasi biją
dodatnia ocena, połączona z przywiązaniem do tak Poloków". Równocześnie w inteligencji był powszechny
rozumianego narodu. To pojecie, które nazwę “pełnym", zryw do obrony kraju i narodu. Różnica pochodziła z
znajdujemy tylko w jego inteligencji, względnie elicie. przyznawania się do narodu polskiego w dwóch różnych
Normalny, wykształcony członek narodu zna je lepiej znaczeniach: podstawowym u czuszowskich włościan, w
niż cudzoziemiec i umie lepiej ocenić ich dodatnie pełnym - u “Poloków".
strony. To nie znaczy, że pochwala w nich wszystko. Jego 4. Dwupiętrowość narodu. Gdy chodzi o niektóre narody,
ocena bywa zróżnicowana, zwłaszcza gdy w dziejach położenie komplikuje się jeszcze przez istnienie, jeśli
są różne okresy, w czasie których naród przyznawał się wolno się tak wyrazić, dwupiętrowego pojęcia narodu.
do różnych postaw kulturowych i różnych ideologii. Takie pojęcie znajdujemy całkiem jasno w dawnej Polsce
Jak dalece wymienione dwa pojęcia narodu się różnią, i w Wielkiej Brytanii (Szkocja!) a być może także gdzie
świadczy następujący fakt. W czasie kryzysu bitwy pod indziej.
Warszawą w r. 1920 włościanie mojej rodzinnej wsi

38
W Polsce naród dwupiętrowy powstał skutkiem stworzenia obyczaju. Po drugie dlatego, że to nie masy ludowe,
w Unii Lubelskiej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. ale elita rozstrzyga o zachowaniu się jej narodu - a dla
Równolegle do federacji dwóch państw powstał także elity istotnym składnikiem pojęcia Polaka jest stosunek
naród drugiego piętra, w szerszym tego słowa znaczeniu, do kultury i ideologii. Celowe będzie więc nasze pytanie
którego państwem była właśnie owa Rzplita. Słowo pojmować w sensie “przyznanie się do jakiej kultury i
“Rzeczpospolita" odpowiada w tym kontekście nie ideologii znaczy dla człowieka wykształconego być
francuskiemu republique, ale angielskiemu commonwealth Polakiem?" Wobec ścisłego związku, jaki zachodzi
i powinno być tłumaczone przez “wspólnota" albo między tymi dwoma składnikami (np. w wypadku
wyrażenie podobne. Stosowanie go do współczesnej tolerancji) będziemy je omawiali razem.
Polski polega więc na nieporozumieniu. 2. Rola decyzji osobistej. Przyznanie się do określonego
Brakło niestety terminologii dla wyrażenia dwupiętrowości narodu jest wprawdzie uwarunkowane przez okoliczności
w pojęciu tak powstałego narodu. Jednym ze skutków tego niezależne od woli jednostki np. przez miejsce i chwilę
braku jest dwuznaczność wyrażenia “Polska". Oznacza urodzenia, ale jest także rzeczą osobistej decyzji. Ta
ono bądź Polskę etnograficzną, to jest Koronę, bądź decyzja może występować nawet w stosunku do narodu
Rzplita jako całość. Podobna dwuznaczność obarcza w podstawowym znaczeniu, mianowicie wtedy, gdy ktoś
nazwę “Polak", która może oznaczać albo wynaradawia się, porzucając nawet przywiązanie do kraju i
członka pierwszopiętrowego narodu polskiego, mowy. Przede wszystkim jest ona jednak potrzebna, gdy
Koroniarza, albo członka drugopiętrowego narodu Rzplitej, chodzi o naród w pełnym znaczeniu, czyli o kulturę i
który mógł być Litwinem albo Rusinem. Obecnie, mimo ideologię, do której ktoś się przyznaje.
zniknięcia drugiej Rzplitej pojęcie dwupiętrowego narodu 3. Możliwe odpowiedzi. Nasuwa się tutaj najpierw pytanie
nie straciło bynajmniej znaczenia, zwłaszcza gdy chodzi o (l) czy kultura itd. o którą chodzi jest historyczna, to
dyskusje historyczne. jest czy rzeczywiście żyła względnie żyje w narodzie,
II czy też chodzi o zerwanie z tradycją i przyjęcie czegoś
całkiem nowego? Następnie,
1. Pytania. Pytanie “Co znaczy być Polakiem?" może więc
odnosić się najpierw do narodu bądź w podstawowym,
bądź w pełnym znaczeniu. Ale stawianie pytania w
96
pierwszym rozumieniu nie jest celowe i to z dwóch
97
powodów. Najpierw dlatego, że określenie kto jest 7 — Bocheński: Sens życia
Polakiem w tym znaczeniu nie napotyka na żadne trudności
- wiadomo kto ma pozytywny stosunek do kraju, mowy i
w razie wyboru ideologii historycznej, decyzja musi c) Wobec tego, że żadne ludzkie rozumienie przeszłości nie
dotyczyć co najmniej dwóch spraw: (2) tam gdzie naród jest całkowicie przedmiotowe, obraz narodu do którego się
posiadał kolejno różne ideologie i kultury, które wykluczają przyznajemy jest zawsze przynajmniej częściowo
się wzajemnie, przyznający się do niego musi mityczny, to jest stworzony przez nas. Aby tylko jeden
rozstrzygnąć, które spośród nich chce uważać za swoje. przykład przytoczyć, większość Francuzów jest
Konieczna jest też (3) decyzja co do stopnia w jakim przekonana, że ich naród był i jest wyjątkowo
wybrany ideał narodu ma być historyczny, wiemy tolerancyjny, podczas gdy w rzeczywistości od nocy św.
rzeczywistości. Bartłomieja, poprzez mordy rewolucyjne, aż do wydania
a) Wypada więc najpierw rozstrzygnąć, czy się chce przejąć Niemcom dziesiątek tysięcy Żydów na śmierć, ten naród
jakąś tradycję, czy też tworzyć nową. Pytanie robi dawał prawie stale przykład nietolerancji.
wrażenie absurdalnego, jako że w pojęciu przyznania się Stwierdzenie częściowo mitologicznego charakteru każdej
do czegoś zdaje się leżeć istnienie tego czegoś przed aktem ideologii, każdego obrazu kultury, nasuwa dość trudne
przyznania. Widocznie nie jest jednak całkiem absurdalne, zagadnienie stosunku składnika historycznego przyjętej
skoro wielu współczesnych Polaków zdaje się odrzucać kultury do jej składnika mitologicznego. Bez tego
wszelkie związanie z tradycją i chce Polski całkiem ostatniego obejść się nie możemy, ale historia uczy, że
nowej pod względem ideologicznym i kulturowym. mity narodowe prowadzą nieraz do skrajnie
Logiczna struktura tej postawy jest prawdopodobnie nastę- nieracjonalnych postaw. Żydzi wierzą, że są narodem
pująca: zakłada się przyznanie do narodu w podstawowym wybranym, Niemcy, że ich naród to Herrenvolk powołany
znaczeniu, to jest do kraju, języka i obyczaju. Tę do rządzenia innymi, Serbowie, że ich naród jest
narodowość chce się następnie uzupełnić przez nową największy w świecie itd. Stąd ważny
ideologię i kulturę. postulat: Przyznając się do określonego narodu należy
b) W razie wypowiedzenia się za wiernością tradycji tam, baczyć, by mitologiczny składnik tego przyznania był jak
gdzie w dziejach danego narodu znajdujemy wielość najbardziej ograniczony.
kultur i ideologii, nasuwa się pytanie “jakiej tradycji?" III
39
Po tych ogólnych rozważaniach możemy przystąpić do Zakładałoby to wyrzeczenie się przywiązania do polskiej
analizy wypadku polskiego. Polacy posiadają swój historii i kultury, to jest do Polski, o którą Polacy walczyli
własny język, którym nie mówią członkowie żadnego w ciągu wieków. Zakłada także, że wchodząc do Europy
innego narodu; posiadają też tylko jeden język, a nie Polska nie wniesie niczego poza swoim krajobrazem i
wiele, jak Belgowie i Szwajcarzy. Określenie, co znaczy językiem, które, bądźmy szczerzy, nie interesują nikogo
być Polakiem, jest więc o tyle ułatwione. Ale gdy idzie o prócz samych Polaków. Zakłada wreszcie, że myślący
ideologię, zagadnienie nie jest pozbawione trudności. wykształcony Polak jest wstanie wyrzec się swojego
l. Zerwanie z tradycją. Pierwsze pytanie, na jakie trzeba przywiązania do kultury, literatury itd. w których wyrósł i
nam odpowiedzieć, brzmi: czy naród, do którego którymi duchowo żył dotychczas. Otóż to wszystko jest
współczesny myślący Polak się przyznaje, może być wprawdzie możliwe, ale wysoce nieprawdopodobne.
pojęty jako zrywający z całością dawnej polskiej historii, Narzuca się więc wniosek, że pierwsze rozwiązanie naszego
kultury i ideologii? zagadnienia - zerwanie z tradycją - nie jest dla myślącego
Zdaje się być faktem, że niejeden współczesny Polak Polaka możliwe. Być Polakiem w pełnym słowa
chciałby zająć takie stanowisko. Przejawia się to najczęściej znaczeniu musi więc polegać na przyznaniu się do
w woli uzupełnienia podstawowego pojęcia narodu nie jakiejś polskiej tradycji kulturowej i ideologicznej.
przez ideologię zaczerpniętą z przeszłości polskiej, ale
przez wierzenia “zachodnie", w szczególności 98
amerykańskie. Wypada jednak stwierdzić, że myślącemu 99
Polakowi nie jest łatwo przyjąć taką ideologię.
2. Wielość tradycji. Ale naród Polski należy do tych, które wierzących chrześcijanach wrażenie bałwochwalstwa. W
w ciągu swoich dziejów przyznawały się kolejno do paru każdym razie nie ma dla tej ideologii żadnej podstawy w
różnych ideologii. wierze chrześcijańskiej, a jej wyznawcy są z reguły
Można mianowicie rozróżnić pod tym względem trzy wierzącymi chrześcijanami.
okresy: 1) klasyczny, obejmujący Polskę jagiellońską i
wiek następny aż do Sobieskiego włącznie, 2) saski i 3) Skądinąd uderza czysto mitologiczny charakter mesjanizmu.
porozbiorowy. Początek XX wieku i druga Rzplita Historia ludzkości jest, jak pisał Hegel, Schlachtbank der
(1918-1939) są okresem, w którym rozpowszechnił się Geschichte, rzeźnią, nieprzerwanym szeregiem mordów na
i został rozbudowany nacjonalizm, przejęty w zasadzie narodach. Naród polski nie jest bynajmniej jedynym
z okresu saskiego. Nie jest to więc nowa ideologia, narodem cierpiącym, wystarczy wspomnieć los Ormian i
tym bardziej, że przyznawała się do niego tylko część Żydów. W świetle wszystkiego, co wiemy, twierdzenie,
inteligencji. Mimo to, aby być w zgodzie z przyjętą że tylko Polska odgrywa rolę owego Chrystusa jest
terminologią, mówić będziemy tutaj o ideologii prostym wymysłem.
“narodowej" względnie nacjonalistycznej. Z tych względów ideologia mesjanistyczna musi być
O nowej ideologii i kulturze Polski pod ponownym jarzmem wyeliminowana. Polak współczesny ma więc tylko wybór
moskiewskim (1945-1989) i współczesnej trudno mówić. między ideologią Polski klasycznej i Polski okresu saskiego.
Trudno też uznać “kulturę" polskiego getta w Detroit czy 4. Znaczenie ideologii saskiej. Wymienienie ideologii
Chicago za nowy etap w dziejach. Przyznający się do saskiej w tym kontekście może wywołać zdziwienie,
polskości ma więc wybór tylko między trzema jako że powszechnie i słusznie uważa się czasy saskie za
ideologiami: klasyczną, porozbiorową i “narodową". okres upadku. W rzeczy samej Polska przestała być
3. Eliminacja mesjanizmu. Z tych trzech wypada jednak wówczas przedmurzem Zachodu i poczęła odgrywać rolę
wyeliminować główną ideologię porozbiorową, a forpoczty Wschodu. Stwierdzamy tym samym ówczesne
mianowicie mesjanizm. Jego centralną tezą jest twierdzenie, odejście od zasadniczych składników kultury i ideologii
że naród polski jest “Chrystusem narodów" - jak On epoki klasycznej. Nie jest nawet pozbawiona prawdo-
niewinny, cierpi straszliwie jak On, dla zbawienia narodów. podobieństwa hipoteza, że utrata niepodległości była
Przyjęcie tej postawy jest możliwe, co więcej, według skutkiem tego zerwania z niemal wszystkim, co stanowiło
moich informacji ideologia mesjanistyczna jest jeszcze ideową osnowę Polski klasycznej.
wyznawana w pewnych kołach katolickich. Wydaje się Ale wśród składników kultury i ideologii tego okresu
jednak, że normalny współczesny Polak nie może jej znajdujemy jeden, który miał mieć trwałe znaczenie:
przyjąć. Jeśli się dobrze orientuję, głównym powodem tej nacjonalizm, przejawiający się m.in. we wrogości do
niemożliwości jest rozpowszechnione obecnie pragnienie wszystkiego co obce. Jest to o tyle ważne, że stanowi
czynnej roli Polski. Istnieją jednak także inne argumenty zupełne przeciwieństwo Polski okresu klasycznego, a
przeciw jej przyjęciu. Ideologia Chrystusa narodów zarazem jest uderzająco podobne do postawy narodowców
przenosi chrześcijańskie wierzenie dotyczące Boga- XX wieku.
Człowieka na stworzenie, musi więc wywierać na Otóż ideologię tych narodowców można lubić, albo jej nie

40
lubić, ale niepodobna przeoczyć, że odegrała znaczną nietrudno dojrzeć" poza nim starcie dwóch
rolę w II Rzplitej. Toteż musi być wzięta pod uwagę, przeciwstawnych ideologii narodowych: klasycznej i
gdy chodzi o nasz wybór. “narodowej".
5. Dwie ideologie. Dzieje II Rzplitej charakteryzuje spór
między federalistyczną i etnograficzną koncepcją Polski. 100
Ma on przeważnie postać sporu politycznego, ale 101

Ten spór miał ujemne skutki dla II Rzplitej. Zwolennicy szlachta polska była stosunkowo najliczniejsza w tej części
nacjonalizmu zmarnowali zwycięstwo nad Rosją i stworzyli świata.
państwo kompromisowe - za wielkie na Polskę 2. Cechy oryginalne. Zestawienie tych faktów historycznych
etnograficzną, a za małe na jagiellońską federację. Dalszy świadczy, że podstawowa kultura i ideologia Polski
rozwój wypadków, Jałta, sprawił, że polityczny spór klasycznej jest zachodnioeuropejska. Ale nie jest ona
dwóch wizji Polski został, przynajmniej tymczasowo, pozbawiona także cech oryginalnych. Najbardziej
rozstrzygnięty na korzyść nacjonalizmu: jagiellońska podstawowym jej składnikiem zdaje się być pluralizm;
federacja nie jest obecnie możliwa. większość innych cech przypisywanych narodowi
Ale niemożliwość urzeczywistnienia zamiarów politycz- polskiemu przez tę ideologię jest konsekwencją
nych nie jest tym samym, co niemożność przyjęcia pluralizmu. Wymienimy jako takie przyznanie się do
podstawowych składników ideologii. Mimo klęski narodu w szerszym, drugopiętrowym znaczeniu,
poniesionej przez federalizm polski nie ma powodu do otwartość, tolerancję i europejskość. Dwie inne cechy
uważania ideologii, której był wyrazem, za przeżytą. narodu polskiego to, zgodnie z tą ideologią,
Wynika z tych rozważań, że współczesny Polak ma w upowszechnienie mentalności szlacheckiej i specyficzny
dalszym ciągu wybór między dwiema ideologiami typ religijności.
narodowymi, klasyczną i nacjonalistyczną. a) Naród w rozumieniu Polski klasycznej to przede
IV wszystkim naród Rzplitej jako całości, drugopiętrowy,
1. Kultura Polski a Zachód. Kultura Polski klasycznej którego pierwszopiętrowy naród Korony jest tylko częścią.
pochodzi z Zachodu. Jej chrześcijaństwo przyszło z b) Bodaj najbardziej uderzającą cechą kultury Polski
Czech i jest łacińskie, jej początkowy ustrój jest ustrojem klasycznej jest tolerancja, sformułowana przez Zygmunta
późnego feudalizmu, jej filozofia późną scholastyką. Co Augusta w słowach “nie jestem królem ludzkich
więcej, Polska przeżyła przed Anglią wydarzenie sumień". Jest to unicum w okresie Reformacji w Europie.
stanowiące punkt zwrotny w dziejach Zachodu, a Wskutek przyjęcia tej zasady Rzplita jest w XVI wieku
mianowicie spór o inwestyturę, w którym zachodni jedynym wielkim krajem europejskim, który nie zaznał
Europejczycy zdali sobie po raz pierwszy sprawę, że ani wojen religijnych, ani wypędzenia Żydów. Aby
istnieje coś niezależnego od władzy państwowej: św. przytoczyć tylko jeden przykład ówczesnej tolerancji w
Stanisław (+1079) zginął w tym sporze niemal sto lat Polsce, antytrynitarze żyli bezpiecznie w Polsce, choć
przed św. Tomaszem Becketem (+1170). głosili poglądy obrzydłe zarówno katolikom jak
Toteż podstawowe prawa Polski klasycznej są nie tylko protestantom. Podczas gdy Serveta Kalwin kazał za to
typowo zachodnioeuropejskie, ale są nieraz wyrazem rychło (1555) spalić na stosie.
zasad, które gdzie indziej w Europie zostały przyjęte Ta tolerancja Polski klasycznej wynika z jej otwartości na
dopiero później. Zachodnioeuropejska jest zasada kultury obce. Nic nie jest bardziej przeciwne jej
praworządności (neminem captivabimus) i zasada ideologii niż ksenofobia. Jeśli wolno ufać intuicji
równości (szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie); Sienkiewicza, tolerancja panuje jeszcze w Rzplitej XVII
parlament polski był jednym z najstarszych w Europie. W wieku. W każdym razie nie ma w “Trylogii" śladu
Polsce jagiellońskiej panowała nieznana praktycznie antysemityzmu.
nigdzie indziej wolność prasy: kanclerz Zamoyski c) Jako trzeci składnik ideologii Polski klasycznej obok
powiedział posłom moskiewskim, że “w tej Rzplitej ksiąg tolerancji i otwartości wymienię jej europejskość. Polska jest
drukować ani nakazujem, ani zakazujem". jednym

To wszystko, wyidealizowane przez ideologię, odnosi się


103
oczywiście tylko do szlachty. Ale po pierwsze demokracji
102
w dzisiejszym powszechnym rozumieniu nie było wówczas
w żadnym większym państwie europejskim; po drugie,
z krajów stanowiących wschodni, krwawy brzeg zachodniej widoczny, bo mowa jest o przedmurzu i obronie nie Europy,
Europy i jej ideologia epoki klasycznej jest tego w pełni ale chrześcijaństwa, tak że odnosi się wrażenie myśli
świadoma. Ten składnik nie jest na pierwszy rzut oka religijnej. To jest jednak nieporozumienie. Chrześcijaństwo

41
jest zespołem narodów wyznających wiarę chrześcijańską, a dlatego, że w Polsce istnieje od wieków, obok głównego
ten zespół był wówczas praktycznie identyczny z Europą. nurtu katolickiego, także inny, wtórny typ religijności wzgl.
Warto zauważyć, że europejskość Polski klasycznej jest bez światopoglądu, reprezentowany w okresie klasycznym
porównania głębsza niż u wielu innych narodów. U nich przez protestantyzm, później przez Oświecenie itp. Wobec
chodzi najczęściej o korzyści gospodarcze, podczas gdy istnienia tego drugiego nurtu utożsamianie Polaka z
Polacy związani są z Europą wiekami krwawej walki w jej katolikiem (“Polak-katolik") nie odpowiada rzeczywistości.
obronie. Trudno oprzeć się pokusie przytoczenia w tym Niemniej większość, przytłaczająca większość, Polaków
kontekście słów, które Sienkiewicz wkłada w usta składała się z katolików i wiara katolicka należy bez
Sobieskiego: wątpienia do najbardziej charakterystycznych składników
“Jeśli nas zguba czeka, jeśli imię nasze ma być imieniem ich kultury. Pod tym względem naród polski podobny jest
umarłych, nie żyjących, to niechże sława po nas ostanie i do dwóch innych “narożnych" narodów europejskich,
wspomnienie onej służy, którą nam Bóg wyznaczył. Niechże hiszpańskiego i irlandzkiego.
potomni, patrząc na one krzyże i mogiły powiedzą: “Tu Ale właśnie wymienienie tych narodów rzuca światło na
chrześcijaństwa, tu krzyża przeciw mahometańskiej specyficzność polskiego katolicyzmu. Bo wbrew
sprośności, póki tchu w piersiach, póki krwie w żyłach rozpowszechnionym mniemaniom religijność Polaków
bronili i za inne narody polegli. To jest służba nasza, nie jest identyczna z religijnością Francuzów czy
Bogusz! Otośmy forteca, w której Chrystus mękę swoją Anglików. Dowód co do tych ostatnich mieliśmy podczas
zatknął na murze, a ty mnie prawisz, abym ja, żołnierz boży, drugiej wojny światowej, kiedy żołnierze polscy w
ba, komendant, pierwszy bramę otwierał i pogan jako Wielkiej Brytanii odmawiali nieraz chodzenia na lokalne
wilków do owczarni puszczał i Jezusowe owieczki na rzeź nabożeństwa, twierdząc, że “nie są katolickie".
wydawał! Wolej nam od czambułów cierpieć, wolej nam Katolickie to one były, ale nie były polskie.
bunty znosić, wolej na ową straszną wojnę pociągnąć, wolej Istnieniu specyficznego katolicyzmu polskiego jako
polec mnie i tobie, wolej całej Rzeczypospolitej zginąć, niźli wartościowego odcienia wspólnej wiary przeczy wielu
imię pohańbić, sławy zbyć i owo stróżowanie, ową służbę polskich inteligentów zapatrzonych w wierzenia i
bożą zdradzić".6 praktyki kościoła francuskiego. Piszący te słowa
d) Obok tolerancji i otwartości oryginalną cechą kultury należał do nich w młodości: chciał
Polski klasycznej jest upowszechniona szlacheckość, mam 105
na myśli przejęcie przez masy ludowe ideałów warstwy
szlacheckiej. Podobno to zjawisko występuje poza Polską zastąpić “grubiański zabobon polski" przez cywilizowaną
tylko w Japonii. Pomnik postawił mu w “Potopie" tenże religijność Gallów. Zrozumienie, że się mylił, zawdzięcza
Sienkiewicz. Michałko, pachołek księżowski, przypadkowi, odkryciu, że figury tzw. Chrystusa
prawdopodobnie poniewierany i wyzyskiwany, odpowiada frasobliwego istnieją na całym obszarze Rzplitej i tylko na
na pytanie co chce za wiadomość, że król szwedzki jest na nim. Te figury są wyrazem uczuciowego stosunku pewnego
plebanii: typu do Chrystusa, stosunku spotykanego widocznie tylko w
6
“Pan Wołodyjowski". r. 31, str. 319. Podkreślenie moje (J. M. B.) dawnej Rzplitej.
104 Na czym specyficzność religijności polskiej polega, niełat-
“szablę". Dostaje ją, walczy i ginie w walce. Piszący te wo jest powiedzieć. Praktyka religijna - nabożeństwo
słowa wziął udział w potrzebach 1920 i 1939 roku razem - jest zdumiewająco posoborowa (język narodowy).
z oficerami i szeregowymi ludowego pochodzenia i mógł Stosunek Polski klasycznej do innowierców jest także o
się naocznie przekonać, jak dalece to rozpowszechnienie tyle posoborowy, że ówczesny Polak w przeciwieństwie
było faktem. do wielu innych nie odczuwał niechęci do protestantów,
ich wiara wydawała mu się najwyżej dziwna. Typowe
Szlacheckość ma u nas zwykle złą prasę. Widzi się w niej
dla polskiego katolicyzmu jest także przywiązanie do
nieraz tylko butę, pogardę innych, pieniactwo i tym
tradycji i do Stolicy Apostolskiej. Pewne jest też, że nie
podobne wady. Ale to nie jest oczywiście wszystko. Ideał
grzeszy on intelektualnością, poważnej teologii polskiej
szlachecki zawiera także przywiązanie do wartości nigdy nie było i dotąd nie ma. Ale czym ten katolicyzm jest
rycerskich: bojowości, służby, lojalności i honoru. Wydaje pozytywnie, nie wiemy, jako że polscy intelektualiści
się, że one właśnie znalazły zrozumienie w masach zamiast analizować, wolą przeważnie odrzucać go w
ludowych polskich dzięki rozpowszechnieniu mentalności czambuł.
szlacheckiej. 4. Konsekwencje praktyczne. Przyjęcie postawy, której
3. Religijność. Na oddzielne omówienie zasługuje wreszcie wyidealizowany obraz podaliśmy tutaj, pociąga za sobą
czwarta oryginalna cecha polskiej kultury: specyficzna daleko idące konsekwencje praktyczne, w szczególności
religijność Polaków. Ta cecha nasuwa pewne trudności, polityczne.
42
a) Zachodniość podstawowych składników kultury Polski wielkich trudności, jest ideologia “narodowa"7,
klasycznej wyklucza nie tylko “przestawienie się" na kontynuująca zdaniem piszącego zasadniczą postawę
Wschód ale także pojmowanie roli Polski jako okresu saskiego, ale która otrzymała jasne sformułowanie
kulturowego pomostu między Zachodem a Wschodem. dopiero w wieku XX. Istnieją zapewne tu i ówdzie
Ze stanowiska tej ideologii naród polski jest i będzie podobieństwa między nią a ideologią klasyczną, ale uderzają
narodem zachodnioeuropejskim albo go nie będzie. przede wszystkim znaczne różnice. Gdy chodzi o wiele
b) Przyznanie się do Rzplitej w dawnym słowa znaczeniu zasadniczych twierdzeń, ta ideologia jest przeciwieństwem
prowadzi do wzięcia na serio żądań terytorialnych narodów, klasycznej.
które do niej ongiś należały, np. roszczenie Litwinów do l. Cechy podstawowe.
Wilna. a) Pojęcie narodu. Ideologia “narodowa" operuje zdecydo-
c) Inną konsekwencją przyznania się jest zaniechanie wanie pierwszopiętrowym, węższym pojęciem narodu
przypisywania Koronie osiągnięć dawnej Rzplitej jako polskiego. O żadnym pluralizmie językowym a także
całości. Za przykład może służyć zwycięstwo kulturowym nie może być w tej ideologii mowy.
grunwaldzkie, odniesione nie przez samą Koronę, to jest b) Nacjonalizm. Do tak pojętego narodu odnosi się
przez naród polski, Polskę w ciaśniejszym, podstawowe hasło tej ideologii “dobro narodu jest
pierwszopiętrowym znaczeniu, ale przez połączone siły najwyższym dobrem".
polskie i litewskie, to jest przez wojska Rzplitej. c) Zachodniość. Mimo politycznej prorosyjskiej orientacji
odnosi się wrażenie, że jeśli chodzi o przyznanie się do
d) W wyniku uznania zasady tolerancji logicznie konieczne kultury Zachodu nie ma różnicy miedzy ideologią
jest odrzucenie wszelkiej dyskryminacji ze względu na “narodową" i klasyczną.
pochodzenie. Fakt, że ktoś jest pochodzenia d) Stosunek do katolicyzmu. Początkowo negatywny, ten
niemieckiego, tatarskiego czy żydowskiego nie ma stosunek przemienił się z czasem w kategoryczną afirmację
żadnego znaczenia. Ta ideologia wyklucza w katolickości Polski. Uderza też tendencja do
szczególności antysemityzm. reinterpretacji religijności
e) Programowa europejskość kultury zobowiązuje z jednej 7
Używam cudzysłowu, aby odróżnić tę ideologię od innych
strony do popierania dążeń ku jedności Europy, z drugiej ideologii polskich, także narodowych.
uniemożliwia uważanie dobra narodu za najwyższe dobro.
V 106
107
Drugą ideologią, którą Polak współczesny może przyjąć bez
polskiej w sensie nacjonalistycznym i nietolerancyjnym. Jest traktatu zobowiązującego ją do tolerancji. Drugi fakt, to
to dalsze przeciwieństwo do ideologii klasycznej. sympatia z jaką spotykała się nieraz oczywiście oszczercza
2. Konsekwencje praktyczne. Z tych założeń wynika szereg nagonka antypolska prowadzona przez Żydów.
konsekwencji praktycznych, przeważnie sprzecznych z Pierwszym warunkiem zmiany położenia w tym względzie
konsekwencjami ideologii klasycznej. jest zdanie sobie przez Polaków sprawy z jego przyczyny.
a) Zwolennicy ideologii “narodowej" nie są skłonni czynić Tą przyczyną nie są fakty, np. pogromy, ale wypowiedzi
ustępstw terytorialnych innym narodom. W szczególności Polaków wyznających ideologię “narodową". Wypadałoby
nie ma mowy o wyrzeczeniu się Wilna i Lwowa. też zrozumieć, że jak długo wielu Polaków nie zna żadnej
b) Ze stanowiska tej ideologii wszystkie osiągnięcia dawnej innej ideologii, trudno wymagać, by cudzoziemcy wiedzieli,
Rzplitej należy przypisać narodowi polskiemu w że ona istnieje.
ciaśniejszym, pierwszopiętrowym znaczeniu.
c) Z nacjonalizmu zdaje się wynikać nietolerancja. Nie jest Ale aby ocena Polski uległa radykalnej zmianie, potrzebne
ona wprawdzie wyraźnie sformułowana jako ogólna zasada, by było jasne przyznanie się większości Polaków do
ale była zawsze cechą zwolenników ideologii “narodowej". tolerancyjnej ideologii klasycznej i jej konsekwencji.
Wyraźnie sformułowana jest wrogość względem Żydów. VI
d) Europejskość Polski ulega relatywizacji. Wobec tego, że Z powyższych rozważań wolno wyciągnąć następujący
dobro narodu polskiego jest najwyższym dobrem, nie może główny wniosek: Powiedzenie “X. jest Polakiem, może mieć
być podporządkowane niczemu innemu, a więc także dobru trzy różne znaczenia zależnie od pojęcia narodu polskiego,
wspólnoty europejskiej. do którego X. się przyznaje.
3. Ocena cudzoziemców. Bez względu na to, jak wielki 1. Wrazić użycia podstawowego pojęcia narodu, X. jest
odsetek Polaków przyznaje się do ideologii “narodowej", Polakiem wtedy i tylko wtedy gdy jest przywiązany do
cudzoziemcy zdają się uważać ją za panującą w Polsce. Polski jako kraju, do mowy polskiej i tradycyjnych
Świadczą o tym dwa fakty. Jeden z nich to narzucenie obyczajów, w tym u wierzących do polskiego typu religii.
Polsce, w chwili gdy powstawała po I wojnie światowej, W razie gdy do pojęcia narodu należą także jego historia,
43
kultura i ideologia. polskiej.
2. Jeśli są nimi kultura i ideologia Polski klasycznej (XV- Obok wspomnianych dwóch ideologii logicznie możliwe jest
XVII wiek) X. jest Polakiem dokładnie wtedy, gdy przyznaje zarówno odrzucenie wszelkiej tradycyjnej kultury i ideologii
się do dwupiętrowego pojęcia narodu, do otwartości, polskiej, zastępując je przez kulturę i ideologię obce - jak i
tolerancji, europejskości i innych cech Polski klasycznej. rozumienie narodu polskiego na sposób mesjanizmu. Wydaje
3. Jeśli przyjęta jest ideologia “narodowa", jest Polakiem się jednak, że współcześni Polacy niełatwo by takie pojęcia
wtedy i tylko wtedy, gdy pojmuje naród nacjonalistycznie, tj. polskości uznali za swoje.
jednopiętrowo, a jego dobro uważa za najwyższe dobro.
Wspólna Polakom w dwóch ostatnich znaczeniach jest 108
polskość w pierwszym, podstawowym tj. ludowym 109
znaczeniu, oraz przywiązanie do innych składników kultury
VIII. PROBLEM KATOLICYZMU W POLSCE8 laickich. Kościoły są zawsze i wszędzie pełne podczas
Jedną ze stron współczesnego kryzysu, o której się mszy niedzielnych. Ksiądz katolicki cieszy się we
stosunkowo mało mówi, a która przecież odgrywa bardzo wszystkich środowiskach szacunkiem i wysokiem
wielką, jeśli nie zasadniczą role w całości przesilenia, jest położeniem towarzyskiem. Księży jest dużo; choć
kryzys światopoglądu. W Polsce wobec tego, że religią niektóre djecezje (Lwów, Kresy) doznają przejściowo
znacznej większości mieszkańców państwa jest braku powołań. Państwo wreszcie sankcjonuje ten stan
katolicyzm, kryzys światopoglądu jest zarazem kryzysem rzeczy przez konkordat, przez asystowanie większym
katolicyzmu. Nie ulega wątpliwości (i wszyscy sobie z nabożeństwom, przez powszechnie znaną przychylność dla
tego zdają sprawę), że coś się w obecnem jego położeniu kleru, przez formuły przysiąg, itp. Oblicze zewnętrzne
zmienia. Niestety, nieliczne głosy o tym temacie, spotykane państwa polskiego jest katolickie.
w naszej prasie, dowodzą przeważnie braku orjentacji w Czy tylko oblicze zewnętrzne? Jeśli chodzi o masy ludowe i
zagadnieniu i to u obu stron, zainteresowanych w jego o znaczną część ze szlachty rekrutującej się inteligencji,
rozwiązaniu. Poniższe uwagi mają na celu wyjaśnienie zdaje mi się, że jest i coś więcej. Katolicyzm wszedł tym
niektórych podstawowych faktów z tego zakresu, zbyt ludziom niejako w krew. Lud polski dziś, jak przed
często przeoczanych lub niedocenianych. wiekami, chodzi w dziesiątkach tysięcy na “odpusty",
I ponosi chętnie ciężary osobiste związane z wiarą i - jest
Mówimy o zagadnieniu katolicyzmu w Polsce. Że takie to argument bardzo mocny - płaci: utrzymuje całą armję
zagadnienie w ogóle istnieje, o tym chyba nikt wątpić nie księży, których naogół, mimo to, nietylko nie nienawidzi,
może. Ale dopiero całość naszych wywodów pozwoli ale przeciwnie - uważa za coś koniecznego, bez czego
nam sformułować je należycie; o rozwiązanie nie obejść się niepodobna.
będziemy się kusili. Nawet rozpatrując dane problemu, Coś podobnego, choć w nieco mniejszym stopniu, można
ograniczymy się tylko do najważniejszych. Poprawna zauważyć także u inteligencji związanej z tradycjami, tj. u
metoda poprowadzi nas tu od faktów do ich wyjaśnienia, a ziemian, oraz u pewnej części pochodzących z nich
wśród faktów od najbardziej widocznych i najbardziej urzędników i ludzi wolnych zawodów. I oni chodzą do
bijących kościoła, szanują księdza proboszcza jako takiego,
wzywają go w chwili choroby i - płacą. Inna rzecz, że
Q

W tym rozdziale zachowano pisownię i interpunkcję oryginału z


1932 r. podbudowa psychologiczna pod ten stan rzeczy jest u
(red.) nich, być może, inna niż u włościan i drobnych
rzemieślników. Pozostaje faktem, że stosunek zewnętrzny
w oczy do tych, które zwykle uchodzą uwagi jest pod wieloma względami podobny.
przeciętnego obserwatora. Stwierdzamy więc, że Polska jest katolicka nietylko czysto
Pierwszym faktem, o którego oczywistości wątpić nie zewnętrznie, ale że ten katolicyzm zewnętrzny posiada
można, ale o którym nieraz się w zapale dyskusji u ludu i u pewnej części inteligencji pewne podstawy w
zapomina, jest to, że Polska jest w przeważnej części światopoglądzie,
swojego terytorjum i ludności zewnętrznie (mówię:
zewnętrznie - w znaczeniu jaknajbardziej materjalnem) 111
krajem katolickim. Niema wśród chrzczonych małżeństw 110
pozakościelnych. Nie zdarza się prawie widzieć pogrzebów
których narazić bliżej rozpatrywać nie mogę. Katolicyzm II
jest czemś niesłychanie ściśle związanem ze sposobem Czem jest ten katolicyzm? Jaka jest jego treść?
życia przeciętnego chłopa i ziemianina, a także wielu Aby zrozumieć sens tego pytania, chcę przypomnieć
inteligentów miejskich. Musi jako taki odgrywać pewną rolę najnowszą tezę Bergsona, który wszelką religję i wszelką
i w jego ideologji. moralność dzieli na dwie grupy: dynamiczną i statyczną.
44
Religja dynamiczna to, zdaniem Bergsona, religja “od przemyśleniu filozoficznem, ale przynajmniej elementar-
góry": prąd ideowy, wywodzący się od wielkich nem, do którego każdy człowiek jest zdolny w sprawach
założycieli religij i ich naśladowców, a przez nich -z samej zasadniczych. Otóż - kto zna polskiego chłopa czy
pierwotnej, doskonałej intuicji Absolutu. Religja dyna- ziemianina (niema pod tym względem między nimi różnicy),
miczna - to religja miłości, religja poświęcenia; nastawiona zgodzi się z łatwością, że u niego o tem nawet
na Boga i miłość bliźniego. Ta religja (tutaj opuszczam elementarnem przemyśleniu zazwyczaj mowy niema - z tej
już tezę bergsonowską) ma zawsze pewien rozumny sens; prostej przyczyny, że olbrzymia większość nie zna wogóle
nie w tem znaczeniu, żeby można było poszczególne jej tego, co w religji jest istotne. Katolicyzm przedstawia się
tezy udowodnić, ale w tem, że stanowi pewną logiczną i dla przeciętnemu wierzącemu Polakowi jako zbiór zakazów
każdego wyznawcy możliwą do uzasadnienia (choć w moralnych i nakazów obrzędowych. O tem, co w tej religji
praktyce niezawsze uzasadnioną) całość. Religja statyczna jest pozytywnego i twórczego, o jej ideale życiowym i jego
- przeciwnie: nie pochodzi od wielkich ludzi, ale od szarej zastosowaniu praktycznem nikt nic nie wie. Słowa
masy: jest wytworem natury, biologiczną funkcją rasy Chrystusa: “Będziesz miłował Pana Boga twego z całego
ludzkiej, która broni zapomocą “mitotwórczego organu (la serca twego... to jest pierwsze i największe
fonction fabulatrice) swojej żywotności przeciw przykazanie" zdają się nie istnieć. A przecież trzeba być
rozkładowym tendencjom logiki poszczególnych ludzi. zupełnym analfabetą, aby nie wiedzieć, że właśnie te
Religja statyczna jest funkcją obrony społeczeństwa: słowa zawierają najistotniejsze przykazanie katolicyzmu.
wywiera na jednostkę presję zapomocą mnóstwa Już więc ze stanowiska genezy, katolicyzm panujący w
najbardziej fantastycznych wymysłów, które mu wbrew Polsce jest religją statyczną, narzuconą przez tradycję;
logice narzuca. pod względem treści również nie zawiera tego, co jest dla
Katolicyzm polski jest religja statyczną - w tej formie katolicyzmu dynamicznego rzeczą istotną.
przynajmniej, w jakiej jest religja panującą. Jest to drugi Natomiast na tę statyczną religijność polskiego katolika
fakt, który chcemy podkreślić. składa się cały szereg wytworów owej mitotwórczej funkcji
Wiem, że teza w ten sposób wygłoszona nie może mieć gatunku homo sapiens, nie znajdujących absolutnie żadnego
pretensji do absolutności - bo zresztą żadna teza w naszym uzasadnienia ze stanowiska katolickiego. Lud polski
zakresie mieć jej nie może. De facto jest w katolicyzmie nietylko ma etykę w wysokim stopniu różną od etyki,
panującym w Polsce wiele elementów “dynamicznych" - głoszonej przez Kościół (jako przykład może posłużyć
choćby to, że jest on, bądźcobądź, religja katolicką, więc moralna ocena z jednej strony - koniokradów, niesłychanie
używa przynajmniej zewnętrznie haseł prawzoru religij surowa, a z drugiej - cudzołożników, z “panów"; byle dali
dynamicznych: słów Ewangelji. Z temi zastrzeżeniami odszkodowanie - niesłychanie łagodna). Ma on pozatem
jednak, zdaje mi się, nie dalecy będziemy od prawdy, cały szereg wierzeń, do których jest fanatycznie wprost
wygłaszając powyższe twierdzenie. Postaram się je w paru przywiązany. Będą to np. “odpusty", pielgrzymki do miejsc
słowach uzasadnić. “świętych", odbywane z wielkim nakładem wysiłków i
Stwierdzamy wiec przedewszystkiem, że geneza katoli- stratą czasu, podczas gdy Kościół
cyzmu w poszczególnej jednostce owej masy, o której
mówimy, ma czysto “statyczny" charakter. Nie da się 112
8 — Bocheński. Sens życia
oczywiście, jakeśmy powiedzieli, religji nigdy 113
“udowodnić". Religję dynamiczną jednak przyjmuje się po
przemyśleniu przynajmniej głównych jej zasad, nie mówię o
daje taki sam właśnie odpust codziennie w każdym kościele. to poprostu praktyki “statycznej" religji, bezmyślnie pod
Będzie to przywiązanie do obrzędu błogosławieństwa przez presją tradycji społecznej przyjęte.
nowego księdza, choć ze stanowiska katolickiego dużo Powtarzam, że powyższe twierdzenie nie ma pretensji do
lepszą rzeczą jest przeżegnać' się wodą święconą. Będzie to absolutności. Może lepiej byłoby sformułować je
wreszcie cały szereg już wprost zabobonnych praktyk, następująco: katolicyzm panujący w Polsce ma charakter
niesłychanie, zwłaszcza w b. zaborze rosyjskim, przeważnie statyczny. W tej postaci jednak jest to fakt, o
rozpowszechnionych. To wszystko idzie w parze z daleko którego oczywistości wątpić nie możemy.
idącem ignorowaniem podstawowych prawd etycznych i III
dogmatycznych nauki katolickiej. Nawiasem mówiąc: Lud i pewna część inteligencji polskiej wyznaje katolicyzm
wszystkie te obrzędy, o których wspomniałem, mogą mieć statyczny. Większa, i to znacznie większa część tejże
psychologiczne (a więc i dynamiczne) uzasadnienie i inteligencji nie wyznaje żadnego katolicyzmu. Jest
dlatego są tolerowane przez Kościół. Jednak ze stanowiska akatolicka.
polskiego wiernego niema o niczem podobnem mowy: są I ten fakt wydaje mi się oczywisty. Coprawda, dopiero w
45
ostatnich czasach powstał wśród tej grupy inteligencji Polsce: dla olbrzymiej większości naszych inteligentów ten
otwarty ruch do oderwania się od Kościoła. Wielkie zasługi światopogląd uchodzi za absolutnie niemożliwy do urzeczy-
pod tym względem położył przedewszystkiem Boy- wistnienia i, co za tem idzie, w praktyce stosuje się zgoła
Żeleński. Jego pisma nie odtwarzają dokładnie, mojem odmienne zasady. Zachowanie przytem nazewnątrz ideologji
zdaniem przynajmniej, psychiki owej grupy ze względu na katolickiej jest, oczywiście, rażącą niekonsekwencją, czyli -
przesadny nacisk, z jakim powracają ustawicznie do wobec tego, że mówimy o sprawach etycznych obłudą.
zagadnień seksualnych. Niemniej, jeśli pominiemy tę To samo dałoby się stwierdzić w całym szeregu innych
okoliczność, wzięcie, jakiem się cieszą jego artykuły, Boy zagadnień. Tak np. stosunek inteligenta polskiego do
zawdzięcza temu, że naprawdę wyraził coś, co dawno już zagadnienia społecznego jest nasiąknięty czemś, co możnaby
przeciętnemu polskiemu inteligentowi leżało na sercu, ale w terminologji komunistycznej nazwać umysłowością
czego poczęści nie śmiał, a poczęści nie umiał wyrazić: drobnomieszczańską: przekonaniem, że istnieją nienaruszalne
tendencję do uwolnienia się wreszcie od tej dwulicowej, klasy społeczne, z których jedne są powołane do rządzenia,
obłudnej roli, jaką odgrywał wobec wiary, a zwłaszcza inne do pracy i poniewierki. Wiadomo, że pod tym względem
wobec moralności katolickiej. stosunek przeciętnego urzędnika czy adwokata do swojego
służącego (a jeszcze bardziej jego żony do służącej) jest
Boy bardzo ostro, ale, mojem zdaniem, słusznie tę “burżujski", tak samo jak stosunek ziemianina do parobka.
dwulicowość przedstawił i napiętnował. Chodzi mu w Oczywiście nie ma to nietylko żadnych podstaw w ideologji
pierwszym rzędzie o sferę zainteresowań seksualnych, gdzie katolickiej, ale wprost sprzeciwia się duchowi religji
było stosunkowo najgorzej. Katolicyzm stoi na stanowisku “dynamicznej". Podobnych przykładów moglibyśmy
bezwzględnej teleologji stosunków płciowych, uznając przytoczyć więcej.
dopuszczalność ich tylko w jednym jedynym wypadku, tj. Mniej więcej podobny jest stosunek przeciętnego inteligenta
gdy chodzi o dziecko. To stanowisko opiera się nietylko na polskiego do dogmatu. Nie mogę tu, oczywiście, wchodzić w
dogmacie, ale jest wynikiem swoistej katolickiej (albo, ściśle rozbiór procesu historycznego, który do tego ustosunkowania
mówiąc, tomistycznej) aksjologji, według której dobro doprowadził. Działała tu i ideologja “masońska" i
bezwzględne (bonum honestum) z całą grupą wartości pozytywizm i nowoczesna filozofja niemiecka, którą
podporządkowanych (życie, zdrowie itp.) zajmuje naczelne bezpośrednio czy pośrednio karmiły się rzesze naszych
miejsce w drabinie wartości i nigdy nie wolno studentów z dwuch zaborów. Polak naogół myśleć
podporządkowywać go objektowi, nacechowanemu wartością
utylitarystyczną albo tembardziej hedonistyczną. Otóż -
wiadomo, jak się pod tym względem przedstawia sytuacja w 114

nie lubi (dowodem jest chociażby znikomość naszej “statyczną": pierwsi - chłopi, ziemianie i niektórzy inni -
produkcji filozoficznej i, niestety, jej poziom). Ale, wierzą naprawdę, choć zwykle niejasno, i praktykują
bądźcobądź, inteligent wchłaniał ustawicznie powtarzane naprawdę, choć zwykle źle. Ci - przeciwnie: nie wierzą
tezy pozytywizmu i w rezultacie w nie wierzy. Istnienie wcale, a praktykują obłudnie. Różnica jest zasadnicza;
Boga naogół uchodzi jeszcze za rzecz dość mamy dwa obozy: “statycznych", ale wierzących
prawdopodobną, jeśli nie pewną. Nieśmiertelność duszy już katolików - z jednej strony, niewierzących ale jeszcze
podlega dość często dyskusji. O prawdach “zapisanych" w większości do Kościoła -z drugiej.
niefilozoficznych, takich jak np. dogmat wcielenia, Trójcy IV
św. itp., wogóle nikt mówić nie chce: dla normalnego
polskiego inteligenta jest to czvsta mitologja. interesu, wobec upadku znaczenia społecznego i
Przy tem wszystkiem duży odsetek niewierzących inteli- gospodarczego klas, przywiązanych do religji katolickiej, a
gentów nie zrywa zewnętrznie z Kościołem. Oczywiście, znacznego prestige'u kół naukowych, w ogromniej
inteligent taki nie praktykuje szczerze przykazań większości niewierzących. Drugi proces, proces
kościelnych, ale do kościoła przynajmniej od czasu do dechrystjanizacji mas i części inteligencji jeszcze wierzącej,
czasu chodzi, dzieci chrzci, ślub od księdza bierze i napotyka na znaczne trudności: przywiązanie do tradycyjnej
requiem po śmierci mu śpiewają. Tylko nieznaczna religji, stanowiącej integralną cześć nietylko światopoglądu,
mniejszość, o ile można ocenić, uwolniła się i od tych ale i życia polskiego chłopa czy ziemianina, jest bardzo silne
zewnętrznych związków z obcą im duchowo religją. i, oczywiście, nie da się złamać z łatwością, tembardziej, że
Mimo to, jak powiedziałem, nie stawiam większości tych religją statyczna jest funkcją biologiczną, koniecznością
ludzi w jednym rzędzie z pierwszą grupą, tj. nie naturalną - a wiadomo, że instynkt nie zmienia się
zaliczam ich do katolików, wyznających religję dokładnie w chwili, kiedy już nie jest potrzebny -

46
pominąwszy nawet fakt, że nikt nie może powiedzieć, czy ze większości inteligencji, po drugie -pod jej wpływem do
stanowiska obrony rasy inny system niż nasz katolicyzm uświadomienia sobie “statyczności" czyli
byłby racjonalniejszy. Wielu, nawet wśród owej bezwartościowości wiary, a co za tem idzie - do jej
grupy niewierzących, sądzi, że takiego systemu obecnie porzucenia u innych.
niema. Te dwa procesy odbyłyby się w niejednakowem tempie.
Ale o ostatecznym wyniku wątpićby nie można. W tej Pierwszy już się rozpoczął i nic nie wskazuje na to, aby
sytuacji niewiara miałaby wszystkie atuty w rękach: jest miał trwać długo. Należenie do Kościoła nie
stroną atakującą, co daje już olbrzymią przewagę, ma za przedstawia prawie żadnego
sobą “naukę" tj. ludzi naukowo pracujących, jest
reprezentowana przez inteligencję, przez to, co w narodzie V
jest najlepszego. Walka z katolicyzmem statycznym miałaby Takby się przedstawiała sprawa, gdyby walka miała się
stale wygląd walki z ciemnotą. Lud obstawałby przy swoich rozegrać wyłącznie między bojownikami niewiary - z jednej,
wierzeniach, ale wkrótce zabrakłoby mu wodzów. Szkoła, a katolicyzmem statycznym - z drugiej strony. Przeważna
gazeta, kino, wojsko - zrobiłyby wkońcu swoje. Nie można, część naszej inteligencji w ten sposób sobie ją przedstawia. U
oczywiście, matematycznie określić, jak długoby ta walka tej jej części, która wierzy, świadomość, że tak jest, kojarzy
trwała -może kilkadziesiąt lat, może kilka wieków. Wynik się nieraz z uczuciem grozy, ale i z jakiemś głuchem
byłby w każdym razie zapewniony. przeświadczeniem, że może Bóg cud uczyni, aby katolicyzm
uratować. Przeciwnicy katolicyzmu widzą pewne
W jakim kierunku poszłaby ewolucja, gdyby inne czynniki zwycięstwo.
nie działały na te dwa obozy? Odpowiedź nie nasuwa,
zdaje się, najmniejszej wątpliwości: po pierwsze, 116
117
poszłaby w kierunku uzewnętrznienia niewiary wśród
Otóż jest rzeczą ogromnej wagi, by obie strony zdały sobie równocześnie myśl katolicka przechodziła okres
jasno sprawę, że naszkicowana powyżej sytuacja głębokiego upadku.
obejmuje tylko część faktów i nie bierze pod uwagę Dziś, i to trzeba z naciskiem podkreślić, katolicyzm
trzeciego czynnika, znacznie trudniejszego do przeżywa jedną z najpomyślniejszych epok swojego
uchwycenia, ale realnego i działającego. Tym trzecim rozwoju. Zagadnienie pogodzenia wiary z nauką straciło
czynnikiem jest katolicyzm dynamiczny. aktualność, bo scjentyzm załamał się zupełnie wobec
Trzebaby rzeczywiście być bardzo naiwnym - niestety, nowoczesnej krytyki nauk -a równocześnie tezy, które
takich naiwnych jest aż nadto wielu - aby przypuścić, że uchodziły za przeciwne wierze katolickiej zostały
katolicyzm to ta religja statyczna, jaką oglądamy przeważnie wycofane lub znacznie złagodzone. Za przykład
codziennie u nas w Polsce, że ten zbiór niejasnych uczuć mogą posłużyć polifilogeneza w zakresie biologji i
i dość zabobonnych praktyk potrafił utrzymać się przez determinizm w fizyce. Równocześnie katolicyzm
niemal 20 wieków, wytworzyć jedną z najpotężniejszych wytworzył, względnie odnowił (nil novi in philosophia)
organizacyj, jakie kiedykolwiek istniały, i wywrzeć tak własną filozofję, albo raczej własne filozofję;
decydujący wpływ na oblicze kulturalne świata. najważniejsza z nich, tomizm, jest jedną z najpotęż-
Katolicyzm; ale katolicyzm, który nazywamy niejszych współczesnych szkół filozoficznych, obejmującą
“dynamicznym", jest zwartym światopoglądem i wszystkie niemal zagadnienia logiki, kryterjologji,
systemem religijnym, obejmującym wszystkie dziedziny psychologji, filozofji przyrody, aksjologji z estetyką i
życia, posiadającym własną bardzo rozwiniętą myśl etyką, o bardzo obfitej literaturze, postawionej nieraz na
filozoficzną i przedstawiający każdemu, kto go bliżej zupełnie wysokim poziomie naukowym.
pozna, ideał życiowy, o którego wartości można Może jeszcze bardziej charakterystyczny dla obecnego
dyskutować, ale co do którego niema wątpliwości, że położenia katolicyzmu “dynamicznego" jest wpływ tej
jest jednym z tych ideałów, które najpotężniej działają doktryny na życie wyznających ją ludzi. W chwili
na człowieka; bez względu na epokę i kraj, w którym obecnej objawia się on na zachodzie od wieków
żyje. niewidzianym rozwojem życia zakonnego i dawno już
Katolicyzm dynamiczny przechodził najróżniejsze koleje, nie notowaną liczbą tych, których katolicyzm nazywa
znacznie burzliwsze niż katolicyzm statyczny, rozwijający się “świętymi", tj. ludzi urzeczywistniających w czystej
prawie zawsze dość jednostajnie. Były czasy, w których formie jego ideał religijny i etyczny. Nigdy bodaj
zdawało się, że nie potrafi się ostać - ostatnio jeszcze w kongregacje rzymskie nie były jeszcze tak zawalone pracą
okresie po Darwinie, kiedy umysłowość europejską nad procesami beatyfikacyjnemi i kanonizacyjnemi jak w
opanowywał scjentyzm, a nauka zdawała się na wszystkich ostatnich latach - wszystkie prawie procesy odnoszą się do
prawie punktach zaprzeczać dogmatowi, - podczas gdy ludzi bardzo niedawno zmarłych. Spowiednicy,
47
zwłaszcza specjaliści w mistyce, zapewniają stale, że stosunkowo znacznie mniejsza niż dajmy na to we Francji
odsetek penitentów o bardzo wysokiej kulturze religijnej jest albo w Niemczech. Mamy na 24 miljony katolików tylko 4
znaczny. Rzecz godna uwagi, że ten “dynamiczny" prąd klasztory karmelitanek i dwa dominikanek, a ani jednego
ma np. we Francji silną dążność do rozlania się w masach klasztoru męskiego kontemplacyjnego, któryby
inteligencji i półinteligencji, czego dowodem są zasługiwał na to imię. Literatura religijna razi swoją
najróżniejsze związki o celach wyłącznie, jeśli tak się powierzchownością i zupełnym niemal brakiem dzieł o
można wyrazić, “dynamicznych", jak np. tworzenie wyższym poziomie. Stare zakony albo wogóle nie istnieją
katolickiego charakteru, ducha poświęcenia itp. względnie (jak benedyktyni), albo zaczynają się dopiero odnawiać z
mające na celu bardzo uciążliwe praktyki, jak np. nocne głębokiego upadku (dominikanie), albo wreszcie tkwią ciągle
modlitwy, częstą komunję itd. w “statycznem" skostnieniu.
VI
Jak się przedstawia katolicyzm dynamiczny w Polsce? Nie 119
ulega najmniejszej wątpliwości, że jego siła jest 118

Najbardziej bijącym w oczy objawem słabości katolicyzmu katolicyzm dynamiczny istnieje. Jakeśmy powiedzieli, jest
dynamicznego w Polsce jest brak jakiejkolwiek niewątpliwie słabszy niż we Francji i w Niemczech, ale
poważniejszej organizacji. Nie ulega wątpliwości, że silną skądinąd istnieje cały szereg objawów, dowodzących, że
organizację wytworzyć może tylko katolicyzm świadomy; przedstawia realną, działającą i nawet z dnia na dzień rosnącą
a więc dynamiczny, podczas gdy typ religijności, jaki u siłę.
większości naszego ludu spotykamy, żadnej organizacji o Do tych objawów zaliczam przedewszystkiem pojawienie się
jakiej takiej sile wytworzyć, oczywiście, nie potrafi. szeregu ludzi, których praca mało się uwidocznia
Ale właśnie pod tym względem trzeba uważać, by nie nazewnątrz, ale może mieć nieobliczalne następstwa. Są to
wyciągać zbyt pośpiesznych wniosków. Z tego, że tylko nasi, nieliczni jeszcze, ale już bardzo wpływowi
katolicyzm dynamiczny może wytworzyć organizację (w wychowawcy kleru i biskupi “dynamicznego" typu.
rodzaju np. “akcji katolickiej"), nie wynika jeszcze, by Katolik statyczny, nawet jeśli jest doktorem teologji (bo i
tam, gdzie takiej organizacji niema, sam katolicyzm nie takich nie brak), będzie wpajał w księży konieczność
istniał lub był znikomo słaby. Na sądy tego rodzaju stawiania na pierwszym planie apologetyki, pracy
wpływa stawianie katolicyzmu narówni z prądami społecznej; dobrej wymowy kaznodziejskiej. Jakkolwiek to
ideowemi o charakterze czysto politycznym, brzmi paradoksalnie, nowa generacja księży polskich będzie
ekonomicznym czy nawet społecznym. Tymczasem rzecz już częściowo wychowana w zupełnie innej i dla
się ma w tym wypadku zgoła odmiennie. Katolicyzm katolicyzmu bez porównania korzystniejszej ideologji.
dynamiczny będzie silniejszy lub słabszy nie w zależności Mógłbym zacytować nazwisko jednego z tych wycho-
od rozwiniętej przez siebie akcji organizacyjnej czy wawców, który życie swoje spędza na przekonywaniu
nawet naukowej i pisarskiej, ale w zależności od stopnia wszystkich, że istotą dnia księdza jest msza, że wszystko
przeniknięcia swoją ideologją pewnej elity. Wynika to z inne stanowi tylko dodatek. Ten ksiądz wychował już
całego charakteru tej doktryny, nastawionej w pierwszym setki kleryków. Mieliśmy niedawno biskupa, który uważał,
rzędzie na stosunek człowieka do Absolutu, w drugim - że jego godności biskupiej i powadze urzędu odpowiada
na wyrobienie pewnego typu charakteru, a w trzecim raczej podróżowanie trzecią klasą i noszenie kuferków
rzędzie dopiero - na akcję zewnętrzną. spotkanym przypadkowo podwładnym, niż wielka pompa
Dzięki tej właściwości wszystko niemal zależy w przyjęć i wspaniałe automobile. Znam wielu wychowanków
katolicyzmie od poziomu religijnego wybitnych jednostek. tego biskupa: przedstawiają prawie bez wyjątku typ
I nie może być inaczej: dynamiczna religja powstaje, rośnie i dynamiczny, mało jeszcze w Polsce znany, są ludźmi
pogłębia się dzięki podniesieniu na wyższy mistyczny przejętymi religja.
poziom poszczególnych ludzi, którzy następnie porywają Drugim objawem budzącego się u nas dynamizmu jest
za sobą tłumy. Nie twierdzę, by w innych działach życia niewątpliwie znaczne przesunięcie sił wewnątrz obozu
społecznego nie było podobnie - ale napewno nigdzie katolickiego na niekorzyść zwolenników zewnętrznej
poziom jednostki nie odgrywa tak wielkiej roli, jak w doraźnej roboty. Przynajmniej inteligencja nie chce mieć nic
tworzeniu i odbudowie religji dynamicznej. Od niego, wspólnego z tego rodzaju katolicyzmem i żąda pogłębienia
tylko od niego zależy siła dynamicznego katolicyzmu w wiary. A to jest niezmiernie symptomatyczne, bo dowodzi
danej chwili. Nie dziw, że od zewnątrz przeważnie nie obudzenia się wśród niej autentycznej myśli katolickiej.
jesteśmy w stanie należycie ocenić roli, jaką tego rodzaju Przesunięcie odbywa się w kierunku od jezuitów ku starym
prąd może w danej chwili odegrać. zakonom, przeżywającym obecnie bardzo interesujące
odrodzenie. Kto znał pewne klasztory, słynące dawniej z
VII wygodnego
W Polsce - i to jest czwarty fakt, który chciałbym podkreślić,
48
121

i skrajnie bezmyślnego życia, nie uwierzyłby w nastrój, jaki inteligencji, katolicyzm dynamiczny miałby większe
w nich obecnie nieraz panuje. szansę zwycięstwa, bo nie wymaga odrzucenia zastarzałych
W dodatku - bardzo przezornie prowadzony Kościół polski form, ale tylko przeniknięcia ich nowym duchem. Mówię:
utrzymuje od wojny całą armje studentów na studjach zagra- miałby, bo katolicyzm dynamiczny nie ma ich w
nicznych. Nie wszyscy oni, oczywiście, przywiozą stamtąd rzeczywistości, wobec znacznej niższości organizacyjnej.
nową ideologję. Ale w wielu wypadkach zetknięcie z Reasumując, można więc powiedzieć, że w chwili obecnej
dynamicznym katolicyzmem francuskim czy niemieckim robi niewiara ma lepszą pozycję niż wiara. Gdyby
swoje. Za lat dziesięć czy piętnaście rozwój życia zakonnego katolicyzm dynamiczny nie umiał wzmóc się na siłach w
i podniesienie poziomu kleru może wydać wybitne jednostki krótkim czasie, może nastąpić załamanie się katolicyzmu
o wysokiem napięciu religijnem. Z chwilą, gdy to się stanie, statycznego. Nie sądzę wprawdzie, by to się stać miało
katolicyzm dynamiczny ukaże się bezzwłocznie na arenie prędko, pod wpływem samych czynników moralnych. Ale
walk ideowych jako groźna siła. wobec tego, że proces uświadomienia niereligijności u
Już obecnie obóz dynamicznego katolicyzmu jest niewąt- inteligencji pójdzie szybko - z roku na rok, jeśli nie z
pliwie i ilościowo i jakościowo silniejszy od obozu dnia na dzień, możemy się spodziewać objęcia
wojującego ateizmu. Że nazewnątrz wygląda wprost rządów przez grupę zdecydowanych przeciwników
przeciwnie, nic w tem dziwnego: podczas gdy niewiara katolicyzmu, a wówczas pod presją polityczną i
(mówię o wojującej) najlepsze swoje siły skierowuje do ekonomiczną katolicyzm statyczny może się załamać
pracy literackiej i do pracy przeciw wierze w pismach znacznie prędzej. W tym wypadku religja dynamiczna
czytanych przez wszystkich - księża i zakonnicy, prowadzący znajdowałaby się w znacznie gorszem położeniu, niż jej
ruch katolicki, usiłują przeważnie pogłębić religijność w przeciwnicy - choćby ze względu na to, że posiada mniej
małych kołach, w znacznej części piszą bardzo mało, a jeśli sympatyków wśród sfer myślących. Jest to więc jakby
piszą, to rzeczy religijne, których poza kręgiem wyścig dwóch równoległych procesów: katolicyzm
“dynamicznych" katolików nie czyta nikt z szerokiej dynamiczny dąży do opanowania katolicyzmu statycznego,
publiczności. Walka z niewiarą uchodzi w tym obozie, jak niewiara do uświadomienia indyferentyzmu w masie
powiedzieliśmy, za zajęcie niższego rodzaju, którem inteligencji niewierzącej. Równocześnie jednak działa
przywódcy wogóle się nie zajmują. Oczywiście, nazewnątrz niewiara także na katolicyzm statyczny, wyrywając
daje to obraz znacznej przewagi stronie niewierzącej, której dynamizmowi religijnemu piędź po piędzi teren, na którym
najlepsze siły pracują literacko i dyskusyjnie. jego szansę są wielkie. Od wyniku tego wyścigu zależy
VIII przyszłe oblicze religijnej Polski.
Szansę katolicyzmu dynamicznego polegają na tem, że o ile Kto zwycięży? Trudno być prorokiem. Powiedzieliśmy, że
otwarta niewiara jest logicznym wyrazem stanu duchowego niewiara ma naogół lepszą pozycję. Każde zamieszanie
większości naszej inteligencji, o tyle katolicyzm dynamiczny w stosunkach politycznych może jej znacznie pójść na
jest jedyną ideologją, która mogłaby dać pełne zaspokojenie rękę, nie mówiąc już o niebezpieczeństwie - okupacji
logiczne i uczuciowe tym Polakom, którzy są narazić przez Rosję Sowiecką, która, oczywiście, najradykalniej
katolikami “statycznymi". W świetle tego stanu okazuje się, starałaby się katolicyzm zlikwidować. Niemniej
że na masę działają w Polsce dwa przeciwne prądy, z których katolicyzm dynamiczny ma w ręku potężny atut, który
każdy ma przewagę na swoim terenie. Niewiara będzie może odegrać ogromną rolę: jest obecnie w Polsce jedyną
niewątpliwie miała wyższość nad dynamicznym zwartą, przemyślaną aż do szczegółów koncepcją życiową -
katolicyzmem w obrębie tej grupy inteligencji która już de obok leninizmu. Mówiliśmy o “niewierze", obejmując tą
facto nie wierzy. Chodzi tu właściwie tylko o wspólną nazwą wszystkie
zorganizowanie, negatywne coprawda, tego, co już jest
rzeczą dokonaną. Przeciwnie: na terenie olbrzymiej 122
większości, mianowicie u ludu i u pewnej części 123

kierunki, które łączy niechęć do katolicyzmu. Nie trzeba IX. O DIALOGU FILOZOFICZNYM
zapominać, że jest tych kierunków wiele, że niektóre z nich Studies in Soviet Thought (Studia o myśli sowieckiej) - to
(jak np. tak zw. “ideologja masońska") należą stanowczo do pismo grupy ludzi, którzy za swe właściwe zadanie
przeżytków, podczas gdy katolicyzm dynamiczny nietylko uznają poświecenie się wyłącznie filozofii, czyli teorii.
ustawicznie rozwija swoją myśl filozoficzną i społeczną, ale Każdy z nich jest oczywiście również obywatelem i
i w realizacji jest czynnikiem agresywnym i zdobywającym. jako taki może brać udział w działalności praktycznej.
Trudno wiec cokolwiek powiedzieć o przyszłości. Autor niniejszego artykułu włączał się w taką działalność
wielokrotnie w przeszłości i nadal gotów jest zachować
49
się podobnie, jeśli uzna to za swój obowiązek. Jednakże warunkiem jednak, że są one niezbędne lub użyteczne dla
ludzie ci są przekonani, i to jest druga cecha jego celu głównego, czyli zdobywania wiedzy. Może np.
charakterystyczna tej grupy, że specjalizacja jest nie tylko uważać, że lepsze zrozumienie między Moskwą i
możliwa, ale także niezbędna. Uważają, że człowiek Waszyngtonem ułatwiłoby mu nawiązanie rozmów z
oddający się określonej działalności o pewnym znaczeniu filozofami sowieckimi, od których ma nadzieję czegoś się
powinien w jej toku abstrahować od punktów nauczyć. Ale nawet w takim wypadku będzie uznawał
widzenia i celów, które nie są związane z daną podejmowanie wysiłków w tym kierunku głównie za troskę
dziedziną. W szczególności zakładają, że filozof innych ludzi, np. polityków, a nie za swoją sprawę.
uprawiając swą specyficzną działalność, powinien Znaczy to więc, że filozof nie pragnie żadnego dialogu,
któremu przyświecałby taki czy podobny cel. Docenia
zapominać o wszystkim innym, z wyjątkiem owego
naturalnie wysiłki ludzi dobrej woli próbujących
podstawowego zadania, jakim jest rozwiązywanie
doprowadzić do pewnego postępu w stosunkach
problemów filozoficznych. Mówiąc ściślej, zakłada się tu, że międzyludzkich. Nie jest tym jednak bezpośrednio
zainteresowany jest on wyłącznie zagadnieniami zainteresowany. Nie działa ani na rzecz pokoju, ani na rzecz
teoretycznymi i że próbuje je rozwiązywać nie ze względu wzajemnego zrozumienia, nie dąży do żadnego
na kogoś innego, lecz po to, by pogłębić swą własną zwycięstwa i nie pragnie nikogo pouczać; chce tylko zyskać
wiedze. Postawa filozofa, taka jak się ją tutaj rozumie, jest większą wiedze.
więc po pierwsze teoretyczna, a po drugie egoistyczna.
Przy takim założeniu całkowicie obce są filozofowi takie II
cele jak: Powyższą analizę należy uzupełnić z innego punktu
(a). Przekonywanie innych ludzi. Jeśli filozof wdaje się widzenia, uwzględniając społeczny charakter badań
w dyskusję, jak to często czyni, to nie po to, by naukowych, a więc i filozoficznych. Wiadomo dobrze, że
przekonać swego przeciwnika. Jedynym celem jaki mu nasza praca badawcza nie może być uwieńczona
przyświeca jest przekonanie powodzeniem bez kontekstu ludzkiego, czyli bez
125 możliwości zasięgania opinii innych badaczy i sprawdzania
w ten sposób naszych idei. Należy zaznaczyć, że ten
samego siebie. Ma nadzieje, że argumenty oponenta, albo społeczny aspekt działalności filozofa nie umniejsza
wykażą, błędność jego własnych poglądów i w ten sposób bynajmniej jej teoretycznego i egoistycznego charakteru.
pozwolą dojść do nowego i lepszego zrozumienia Aby jednak filozof mógł osiągnąć swój jedyny cel, jakim
rzeczywistości, albo też pomogą mu owe poglądy lepiej jest poznanie i wiedza, muszą być spełnione pewne
sformułować, rozwinąć i umocnić. Będąc człowiekiem, warunki; jednym z nich jest właśnie możliwość zasięgania
może oczywiście odczuwać niejakie współczucie dla opinii innych specjalistów.
biedaka, który nie rozumie czy po prostu mówi Skoro zaś tak jest, filozof będzie naturalnie starał się, we
niedorzeczności; czysto filozoficzna postawa pozbawiona własnym interesie, doprowadzić do takiej możliwości.
jest jednak współczucia. Dopóki jest się zaangażowanym Oznacza to, że będzie niekiedy działał na rzecz
w dyskusję filozoficzną, nie wolno nawet pozwolić mu w osiągnięcia przez innych ludzi takiego poziomu jaki
jakikolwiek sposób dojść do głosu. muszą osiągać, by potrafili z kolei pomóc jemu. Do tego
(b). Jeszcze mniejsza będzie u filozofa potrzeba odniesienia celu pośredniego stosują się te same co przedstawione wyżej
zwycięstwa w sporze. Zawsze gotów jest odstąpić od reguły dialogu. Partnerzy dialogu muszą mieć coś do
swoich poglądów jeśli stwierdzi, że idee innej osoby są powiedzenia w dziedzinie, którą zajmuje się filozof i
słuszniejsze. Oczywiście wszyscy jesteśmy ludźmi i tak muszą się w niej poruszać z dostateczną wiedzą i
jak możemy ulegać współczuciu, tak też - a nawet łatwiej znajomością rzeczy.
- opanować nas może duch walki. Można tego jednak Wynika stąd, że filozof może, a nawet powinien, zachować
uniknąć i znanych jest wiele przykładów ludzi, którzy byli się tak by podnosić poziom myślenia w ogóle. To właśnie
i są zupełnie wolni od takich pragnień, gdy występują skłania prawdopodobnie filozofów do komunikowania
jako filozofowie. Powtórzmy raz jeszcze: filozof chce swych myśli i ogólnie rzecz biorąc do uczenia. Wiadomo, że
tylko jednego - lepszego zrozumienia, a nie żadnego wszyscy filozofowie istotnie w taki czy inny sposób
“zwycięstwa". nauczali. Niektórzy powiedzą może, że musieli to robić,
(c). O wiele mniej jeszcze będzie on zainteresowany jakimś uczenie jest bowiem jedyną formą ich świadczenia dla
celem bezpośrednio politycznym bądź podobnym. By społeczeństwa, które im bądź co bądź płaci. Często
przytoczyć jeden tylko przykład: osławiona potrzeba może rzeczywiście tak było, wydaje się jednak, że
lepszego wzajemnego zrozumienia, a może nawet miłości, filozofowie uczyli nie tylko dla tego. Przede wszystkim
między Wschodem a Zachodem jest mu całkowicie wielu z nich społeczeństwa, w których żyli, niczego
obojętna; może uznawać takie cele za pożądane pod właściwie nie dawały. Sokratesowi dano tylko truciznę, a

50
niejeden filozof utrzymywał się z innej działalności - jak
bibliotekarz Kant czy powieściopisarz Marcel.
Głębszą przyczyną, dla której filozof naucza jest 126
potrzeba podniesienia ogólnego poziomu myślenia, by tym 127
samym pomóc sobie samemu.
Jeśli jednak tak jest, to filozof może wdawać się w dialog Przez “dialog" rozumie się wymianę myśli za pomocą
z innymi filozofami także z tego właśnie względu. Jego pisma lub mowy. Wynika z tego, że do dialogu potrzeba co
powołaniu nie obce jest pragnienie spotykania się i najmniej dwu stron, co oznacza nie tylko dwóch fizycznie
dyskutowania nawet z ludźmi od których niewiele różnych osób czy grup osób, ale także dwóch różnych
może się nauczyć, przy założeniu jednak, że pomoże to stanowisk, w naszym wypadku dwóch różnych stanowisk
podnieść poziom ich myślenia, a w rezultacie powiększy filozoficznych. Wymaga to podkreślenia, wydaje się
grupy społeczne potrzebne mu do rozwijania własnego bowiem iż niektórzy ludzie uważają, że ich rola w
myślenia. dialogu polega na przyjmowaniu po prostu
Wszelako tego typu dialog nie tylko będzie miał dla filozofa poglądów przeciwników. Jest to oczywiście podejście
znaczenie drugorzędne jako podporządkowany celowi całkowicie błędne: dialog - a przynajmniej dialog
głównemu, ale również będzie się zdarzał raczej rzadko. filozoficzny - nie jest możliwy bez poglądów
Nie może bowiem zapominać, że jego celem przeciwstawnych. Co więcej, dialog między filozofami
podstawowym jest zdobycie wiedzy i że każde inne nieodzownie przybiera formę dyskusji; jest nie tylko
zajęcie może go od tego celu oddalić. Ponadto wymianą myśli, ale również ścieraniem się
przyjmowanie takiej postawy wobec kolegi zakłada przeciwstawnych poglądów, tj. wymianą argumentów, za
poczucie wyższości, które, jako takie, nie przystoi pomocą których zaangażowane strony będą
prawdziwemu filozofowi. Trzeba co prawda przyznać, że próbowały uzasadnić swoje własne poglądy i usiłowały
jako klasa filozofowie nie wyróżniają się szczególną osłabić stanowisko swych przeciwników, bądź wykazać, że
skromnością; niemniej filozof, a przynajmniej ideał jest ono błędne. Krótko mówiąc dialog filozoficzny to
filozofa, to człowiek pełen mądrości, tj. myśliciel który wymiana argumentów między co najmniej dwiema
wie lepiej niż inni jak niewiele naprawdę wie, by osobami lub grupami osób, reprezentującymi odmienne i
posłużyć się słynnym twierdzeniem przypisywanym wręcz przeciwstawne poglądy filozoficzne.
Sokratesowi, że nic nie wie. Może się zdarzyć, że poziom IV
czyjegoś myślenia jest wyraźnie niższy; zakłada się jednak, Można teraz dedukcyjnie wywieść kilka twierdzeń
że takie wypadki są rzadkie i że filozof wierny swemu dotyczących warunków, które muszą być spełnione, by był
ideałowi nieczęsto żywić będzie uczucie wyższości. możliwy dialog filozoficzny, czyli koniecznych warunków
III takiego dialogu. Dzielą się one na dwie klasy: niektóre
Stwierdziwszy to wszystko, zadajmy sobie pytanie: Jakie warunki spełniać musi sam filozof, inne zaś jego partner
warunki muszą być spełnione, by możliwy był dialog czy oponent. Zajmiemy się najpierw pierwszymi.
filozoficzny? Nawiązując dialog filozof musi, jeśli działa jako filozof,
Zanim spróbujemy na to pytanie odpowiedzieć, pożyteczne przystępować doń mając na celu wyłącznie pogłębienie
będzie rozpatrzenie zagadnienia, które zwykli rozważać swego rozumienia; jedyny cel społeczny mogący stanowić
filozofowie współcześni, nauczywszy się tego od Moore'a: wyjątek od tej reguł przedstawiano wyżej. W przeciwnym
Jakiego rodzaju jest to pytanie? Odpowiedź brzmi, że jest wypadku dialog może
to pytanie czysto analityczne. Chcąc się dowiedzieć,
jakie warunki muszą być spełnione, by możliwy był 128
9 — Bocheński Sens życia
dialog filozoficzny, nie możemy posłużyć się żadną inną
129
metodą jak tylko analizą obu występujących w samym
pytaniu rzeczowników - “filozof i “dialog".
Jeden aspekt znaczenia terminu “filozof" opisano wyżej:
powiedzieliśmy, że filozof to człowiek, który dąży do
osiągnięcia

jedynego tylko celu - zrozumienia; przynajmniej tutaj


posługujemy się tym terminem “filozof" w tym właśnie
sensie. Należy dodać, że filozof dąży do zrozumienia w
swojej własnej dziedzinie, a nie na przykład w biologii
czy nauce o polityce. Dąży do rozwiązania jedynie
problemów filozoficznych.

51
być interesujący, pożyteczny i owocny z punktu widzenia Konieczne warunki dialogu filozoficznego jakie spełniać ma
innych celów ale nie będzie dialogiem filozoficznym. sam filozof to, mówiąc krótko: wola poznania, znajomość
Filozof, któremu dialog ma przysporzyć wiedzy, musi języka i układu odniesienia oponenta, usiłowanie
jednak brać pod uwagę poglądy i argumenty strony zrozumienia tego co on chce powiedzieć i, co za tym idzie,
przeciwnej. Dlatego też wymaga się od niego spełnienia pewnego typu sympatia dla danej doktryny.
jeszcze dwu innych warunków: musi chcieć zrozumieć te V
poglądy i być do tego zdolnym. Pierwszy wymóg, wola Jeśli weźmiemy teraz pod uwagę oponenta, stwierdzimy, że
zrozumienia, to oczywiście pochodna samego aby dialog był możliwy, także i on musi spełniać kilka
wyjaśnionego wyżej terminu “dialog". Gdy zaś chodzi warunków.
o zdolność zrozumienia poglądów przeciwnika, to filozof Po pierwsze, filozof będzie dyskutować tylko z kimś, o kim
obowiązany jest znać ogólny układ odniesienia, w obrębie sądzi, że ma coś do powiedzenia o zagadnieniach, które
którego on się porusza. Jeśli zatem chce wywiązać się interesują jego samego. Może słuchać wypowiedzi
właściwie ze swego zadania, musi znać język swego biologów, polityków czy inżynierów, bądź zadawać im
oponenta, tło historyczne, podstawowe założenia, itp., a pytania, nie będzie jednak z nimi dyskutować, jeśli nie
więc wszystko, bez znajomości czego niemożliwe jest mają oni przypadkiem czegoś do powiedzenia o
dokładne zrozumienie myśli innego człowieka (a problemach filozoficznych. Jako filozof nie odniósłby
zwłaszcza myśli filozofa należącego do odmiennej szkoły). bowiem z takiej dyskusji najmniejszej korzyści.
Uprzedzając to, co będziemy mieli do powiedzenia na Po drugie, od swego oponenta wymagać będzie nie tylko
temat dialogu między komunistami a niekomunistami zainteresowania tym, co interesuje jego samego, ale także
musimy zwrócić uwagę na godny ubolewania fakt, że pewnej zdolności zajmowania się takimi zagadnieniami,
wiele osób w obu tych grupach mniema, iż może nawiązać ponieważ oczekuje, że w toku dialogu albo zostanie
owocny dialog nie znając ani słowa z języka swych przekonany, iż jego poglądy są błędne albo też w
przeciwników i nie mając najmniejszego pojęcia o ich świetle wysuwanych wobec nich zarzutów i zastrzeżeń
zapleczu intelektualnym i układzie odniesienia. jaśniej ujrzy ich prawdziwość. Zazwyczaj ma nadzieję, że
Ponadto wydaje się, że główny wysiłek filozofa biorącego dialog pomoże mu wyraźniej określić i umocnić jego
udział w dialogu skierowany będzie na zrozumienie tego, własne stanowisko, jednakże ktoś, kto nie rozumie
co jego partner rzeczywiście chce powiedzieć. Dialog zagadnienia, bądź jest niezdolny myśleć na poziomie
nie będzie więc prostym przeciwstawieniem rozbieżnych naukowym, w żaden sposób nie może pomóc filozofii w
poglądów. Dużo miejsca zajmować w nim będą pytania osiągnięciu tego, o co mu chodzi. Może być wówczas
zadawane przez filozofa po to, by stało się jasne, co jego celem rozmowy “majeutycznej" lub żartów, ale nie
przeciwnik ma na myśli. Toteż kolejnym istotnym partnerem w dialogu.
składnikiem dialogu będzie krytyka immanentna, rozu- Wydaje się, że są to warunki nie tylko konieczne ale także
miana głównie w pozytywnym znaczeniu tego wyrażenia. na ogół wystarczające, i że żadne inne cechy nie są u
I wreszcie wiadomo dobrze, że głębsze zrozumienie oponenta wymagane. Niekiedy jednak twierdzi się, że
niektórych doktryn jest niemożliwe, jeśli filozof, który je konieczne jest jeszcze spełnianie przez niego dwóch
bada nie jest zdolny odczuwać wobec nich przynajmniej innych warunków: po pierwsze, że powinien być
pewnej dozy sympatii i do pewnego stopnia je filozofem racjonalnym, czy (ponieważ wyrażenie to jest
podzielać. Nie oznacza to, że powinien je przyjmować, pleonazmem) człowiekiem, który, jak sam filozof, dąży
brać za dobrą monetę stając się bezkrytycznym. jedynie
Krytycyzm powinno jednak zawsze poprzedzać
zrozumienie, a ono nie jest możliwe, jeśli nie uda się 130
przez chwilę zapomnieć o krytyce negatywnej i 131
śledzić badanej doktryny z możliwie największą sympatią.
do zrozumienia i niczego więcej; po drugie, że powinien nauczyć, może wdać się w dialog z pożytkiem dla siebie.
przestrzegać platońskich reguł dialogu, to jest Tę sprawę często pojmowano opacznie, na co wpłynęło
powstrzymywać się od zniewag i argumentów ad personom. stanowisko nie tyle filozoficzne ile raczej mistyczne,
Otóż oba te wymagania są do pewnego stopnia uzasadnione. jakim był iluminizm (“les philosophes - twierdził
Jasne jest, że zupełny irracjonalista w żaden sposób nie Whitehead - nie byli filozofami").
może być partnerem w dialogu filozoficznym. Nie umie Wyraźniej może zilustruje to następujący przykład.
bowiem podawać racjonalnych argumentów, a takie tylko Przypuśćmy, że filozof spotyka wyznawcę wedanty
interesują filozofa. Zakładając jednak, że przynajmniej adwaity, dla którego monizm jest dogmatem religijnym, tj.
niektóre z jego argumentów są racjonalne, filozof może z dogmatem przyjętym na podstawach pozaracjonalnych.
nim dyskutować nie podzielając wcale jego zasadniczego Czy z takim człowiekiem można dyskutować
stanowiska. Nawet w takim wypadku może się czegoś filozoficznie? Oczywiście, że tak, ale jedynie pod

52
warunkiem, że ów wedantysta będzie w stanie podać jakieś utrzymywania osobistych stosunków czy nawet dyskusji w
racjonalne argumenty na rzecz monizmu i to na wypadku, gdy partner nie przestrzega dobrych obyczajów.
dostatecznie wysokim poziomie intelektualnym. Dyskusja Wydaje się, że wielu ludzi wcale sobie tego nie uświa-
taka może być w istocie bardzo owocna. Tylko ktoś kto damia. Sporo jest pisarzy, którzy najpierw grubiańsko
nigdy nie zetknął się np. z nauką Siankary może kogoś obrażają, a następnie piszą do niego uprzejme listy
twierdzić, że podobny dialog nie przynosi żadnego prosząc o książki, pomoc osobistą itd. Jeśli zmuszeni byli
pożytku. Przynosi, często nawet ogromny. tak się zachować, można by zapewne uwzględnić ich
Drugi wspomniany wyżej warunek, że oponent powinien prośbę. Zazwyczaj jednak tak nie jest, o czym świadczy
przestrzegać platońskich zasad dialogu, również jest fakt, że wielu ich kolegów, tj. ludzi z tego samego kraju i
poniekąd uzasadniony. Faktem jest, że człowiek, który tej samej szkoły zachowuje się przyzwoicie. Chcemy tu
obraża swego przeciwnika utrudnia dialog; filozof może zwrócić uwagę, że filozofowie powinni okazywać więcej
wpaść w gniew, a nie jest to nastrój bardzo odpowiedni do charakteru i odmawiać kontaktów z takimi
myślenia spekulatywnego. Jeśli więc padło zbyt wiele niecywilizowanymi gburami. W ten sposób przyczyniliby
obelg i argumentów ad personam, może się wydać, że się może do polepszenia ogólnej atmosfery dyskusji, a tym
dialog jest bezcelowy czy pozbawiony wartości. Jest to samym sprawili, że przynosiłaby ona więcej pożytku.
jednak wypadek skrajny. Normalnie tak długo, jak długo Niemniej pewna doza takiego grubiaństwa nie musi być
oponent utrzymuje się w pewnych granicach i jest w zgubna dla dyskusji filozoficznej, jeśli źle wychowany
stanie występować z interesującymi racjonalnymi uczestnik przedkłada jednocześnie jakieś racjonalne
argumentami, filozof gotów będzie, ze względu na argumenty warte rozważenia.
możność zdobycia wiedzy, znosić niejedną przykrość Podsumowując: filozof chętnie nawiąże dialog filozoficzny
spowodowaną barbarzyńską postawą swego partnera. z każdym człowiekiem kompetentnie wypowiadającym się o
Wydaje się problemach, które jego samego interesują. Są to, jak się
więc, że ów drugi warunek wskazany powyżej nie jest aż tak zdaje, główne i podstawowe warunki filozoficznego dialogu.
istotny, przynajmniej w pewnych granicach. VI
Należy jednak zaznaczyć dla uniknięcia nieporozumień, że Można sobie wyobrazić dialog, który nazwalibyśmy
tego rodzaju zachowanie może skłonić filozofa do “filozoficznym" w najpełniejszym tego słowa
odmowy utrzymywania stosunków osobistych z znaczeniu. Jest to dyskusja, między dwoma filozofami,
człowiekiem zachowującym się niewłaściwie i że decyzja którzy podtrzymując odmienne i przeciwstawne poglądy,
taka będzie w pełni uzasadniona. Wiedzę której się dążą do osiągnięcia tego samego celu. Gdy
poszukuje można zazwyczaj znaleźć także gdzie indziej i
nikt nie jest skazany na dyskutowanie tylko z p. X czy z 132
133
p. Y. Toteż filozof ma niewątpliwie prawo odmówić
więc obaj partnerzy są filozofami i obaj pragną dzięki filozofowie pomagają sobie wzajemnie osiągnąć wyższy
owemu dialogowi jedynie czegoś się nauczyć, mamy do poziom rozumienia.
czynienia z taką sytuacją idealną. Aby jednak mogło do Niestety ten ideał urzeczywistnia się nader rzadko.
niej rzeczywiście dojść, wszystkie wyżej wymienione Większość znanych autorowi wypadków to dialogi
warunki muszą być spełnione przez obie strony. Każdy z miedzy członkami tej samej szkoły filozoficznej i
uczestników będzie zatem znał język swego oponenta, dyskusja dotyczy nie zagadnień podstawowych, lecz
jego układ odniesienia oraz podstawowe założenia. Każdy z kwestii szczegółowych. O inne, głębiej sięgające
nich będzie się przede wszystkim starał zrozumieć dyskusje między przedstawicielami skrajnie różnych
drugiego a to próbując wzbudzić w sobie możliwie stanowisk bardzo trudno, choć zapewne może do nich
największą sympatię dla poglądów przeciwnika. Obaj dochodzić.
będą musieli interesować się tymi samymi Dialog filozofa nie musi wszakże osiągać owej formy
zagadnieniami i umieć zajmować się nimi w sposób doskonałej. Nawet jeśli prowadzi się go z człowiekiem,
kompetentny. którego celem nie jest wyłącznie zrozumienie, z
Dialog tego rodzaju jest niewątpliwie czymś najbardziej oponentem, któremu nie zależy na tym by dobrze
pożądanym dla każdego filozofa. Daje mu bowiem nie zrozumieć, co się mówi; sam fakt, że daje to możność
tylko możność poddania swych opinii próbie zderzenia z wypróbowania naszych poglądów w zderzeniu z innymi
argumentami innego filozofa; partner zadając mu pytania i sprawia, że ten dialog jest pożyteczny, a niekiedy nawet
usiłując jego poglądy zrozumieć pomaga mu także bardzo owocny. Oczywiście przeciwnik, który nie
precyzować je. Nawet przy największej rozbieżności prowadzi dialogu w opisany wyżej sposób idealny odnosi
między danymi poglądami taki dialog może stać się zeń mniejszą korzyść niż tak właśnie prowadzący go filozof;
prawdziwym współdziałaniem w rozwiązywaniu trzeba jednak pamiętać, iż ostateczny
problemów, wspólnym wysiłkiem, w którym obaj
53
cel dialogu filozoficznego jest zawsze egotystyczny:
uzyskanie lepszego wglądu przez samego filozofa, a nie 134
przez kogoś innego.
X. FILOZOFIA ANALITYCZNA Drugie nieporozumienie, na którym wasz sługa ucierpiał
W Amerykańskim Towarzystwie Psychologicznym w ciągu całego życia, jest pomieszanie filozofii
obowiązuje podobno przepis, że artykułów, w których analitycznej z filozofią neopozytywistyczną. Ciągle o mnie
jest słowo “ja", się nie drukuje. Zasadę niemówienia o piszą: “Bocheński -znany pozytywista..." Ja, na miłość
sobie uważam za słuszną, ale chciałbym się jej na Boską, zawsze się przyznawałem do platonizmu; z
początku sprzeniewierzyć, i powiedzieć przynajmniej tyle, pozytywizmem nie mam nic wspólnego. Ale: analityk, a
że jestem wdzięczny za zaproszenie do Towarzystwa więc musi być pozytywista.
Filozoficznego, założonego przez Twardowskiego, jednego Może w związku z tym opowiem państwu pewną historię.
z mistrzów polskiej szkoły filozoficznej. Bardzo dziękuje! Jestem stary człowiek; przeżyłem m.in. VIII Kongres
Mam nadzieję, że państwa nie za bardzo zawiodę Filozoficzny w Pradze, w 1934 roku (pięćdziesiąt lat temu
swoimi dość technicznymi wywodami. Mowa będzie o - czas upływa...). To był wielki występ neopozytywistów,
filozofii analitycznej. Będę się starał zrobić porządek w rozgrywały się dramatyczne sceny. Pamiętam: na katedrze
dziedzinie rozumienia tego ruchu, który nazywa się siedział Driesch z wielką brodą; a oni rzucali się na niego,
“filozofią analityczną", w dziedzinie znaczenia tego jak psy na starego niedźwiedzia: Driesch się bronił, ale
słowa. To jest głównym moim celem w tym odczycie. był stary sam. Otóż wszyscy ci młodzi pozytywiści bili
Zacznijmy od mętlika, który panuje w tej dziedzinie: mamy ukłony w stronę Polaków, bo i Łukasiewicz tam był, i
mianowicie dwa rozpowszechnione pomieszania pojęć. Ajdukiewicz -i kilku innych. A Polacy nie chcieli się
Pierwsze nieporozumienie, to utożsamienie filozofii przyznawać do pokrewieństwa z nimi; bo oczywiście
analitycznej z filozofią angielską, w szczególności z można być analitykiem, jak ci Polacy, a nie być
oksfordzką. To jest prawdziwe nieszczęście! Nie mam nic neopozytywistą.
przeciwko tym czcigodnym, szanownym, powiedzmy, To są dwa najważniejsze pomieszania pojęć: utożsamienie
kolegom z Oksfordu, ale, dajcie spokój!, to są dla mnie filozofii analitycznej z filozofią angielska, oksfordzką -
antygalilejscy kontrrewolucjoniści. Może wypada jeden błąd; a drugi - robienie ze wszystkich analityków, z
powiedzieć krótko, dlaczego. Na czym polega wielkość wielką krzywdą dla nich, neopozytywistów, którymi oni
Galileusza? Nie na tym, że zrobił nową teorię fizykalną -to nie zawsze są (niektórzy są, to prawda; ale nie wszyscy).
się staje co wiek. Wielkość Galileusza polega na tym, że Napisałem teraz książkę - nazywa się “Sto zabobonów", w
zrobił teorię, której nie da się wyrazić w mowie której oba te pomieszania nazywam właśnie “zabobonami".
potocznej, potrzeba do tego języka matematycznego. To Tyle wstępu.
samo stało się u Boole'a i De Morgana z logiką. Nie, ci Mam teraz zamiar zrobić cztery rzeczy: zaproponować
koledzy z Oksfordu wolą mówić pięknym językiem państwu pewną analizę filozofii analitycznej; następnie
oksfordzkim, a to jest właśnie antygalilejska sformułować parę uwag o jej historii; po trzecie
kontrrewolucja. I tak się jakoś złożyło, że wszystkich nas, powiedzieć, rzeczywiście słowo tylko, o roli tej filozofii;
analityków, uważają za rodzaj Anglików, To jest wreszcie, i to jest to, z czym do państwa przyjechałem,
nieporozumienie. Filozofia analityczna jest czymś dużo przedłożyć pewne posłanie do filozofów polskich
szerszym niż filozofia oksfordzka niż fabrykowanie
136
przyczynków do “Oxford Dictionary", do słownika języka 137
angielskiego z Oksfordu.
(“posłanie" w znaczeniu “message", a nie tego, co się w mistrz i przyjaciel; Chisholm, profesor z Brown University,
łóżku ściele...). A zatem: analiza, historia, rola, posłanie. ten od counterfactuals; Martin, niedawno zmarły mój
Wychodzę od punktu pierwszego: analizy. przyjaciel; Popper, bodaj najsławniejszy dziś filozof; Quine,
Kiedy zadałem sobie pytanie, w jaki sposób się dowiedzieć, bodaj pierwszy logik obecnie; Rascher, monument sam dla
co to jest filozofia analityczna, jak się to robi, to przyszło mi siebie, jedyny autentyczny kontysta między analitykami, ale
na myśl, że najlepiej byłoby wziąć dziesięciu albo trzynastu kantysta, który robi analizę; Ryle, ten od mitów; Scholz,
filozofów (wierzę w trzynastkę jako szczęśliwą liczbę...), co stary mój przyjaciel i mistrz; Strawson z Oksfordu; Tarski,
do których nikt nie będzie przeczył, że są analitykami, i świętej pamięci; i wreszcie Weingartner z Salzburga. Nie
zobaczyć, co oni mają wspólnego. Empiryczna, dobra chcę powiedzieć, żeby oni byli najwybitniejsi, ale chyba
metoda! Ci wybrani przeze mnie filozofowie to: na nikt nie będzie wątpił, że tych trzynastu, to są filozofowie
pierwszym miejscu Polak, Ajdukiewicz (nie dlatego że analityczni. Co prawda np. prof. Popper bardzo gwałtownie
Polak, ale dlatego że jego nazwisko zaczyna się na “a"); wypowiada się przeciwko analizie językowej i ja go
drugi - Austin, szef szkoły oksfordzkiej; dalej - Carnap, mój rozumiem: żyje w Anglii, gdzie robi się przyczynki do

54
słownika, więc on ma tego dosyć, ale on sam analizę wszechogarniające syntezy, są zabobonnymi filozofami:
uprawia. chcą robić rzeczy, których zrobić niepodobna. Wniosek
Otóż jeśli się przypatrzyć temu, co ci filozofowie zdziałali, poboczny jest taki, że normalny filozof analityczny uważa
to można, jeśli się nie mylę, powiedzieć, że filozofię czasy nowożytne, od Kartezjusza do połowy XIX wieku, za
analityczną określają cztery hasła. Wymieniam je najpierw ciemne stulecia, w których filozofowie zamiast prowadzić
pokrótce: pierwsze hasło analiza; drugie - mowa, język: analizy przeważnie fabrykowali światopoglądy, i przy tym
trzecie - logika; czwarte -przedmiot. Powtarzam: analiza, zajmowali się dyscypliną, o której my myślimy, że jeśli nie
mowa, logika, przedmiot. Mnie się zdaje, że każdy filozof jest całkiem pozbawiona sensu, to w każdym razie jest pod
analityczny przyznaje się do tych czterech haseł, i każdy kto wielkim znakiem zapytania, a którą nazywają “ogólną teorią
się przyznaje do tych czterech haseł, jest, moim zdaniem, poznania". Formułuję to tak ostro, aby sprawa była
filozofem analitycznym. dostatecznie zrozumiała.
Co te hasła znaczą? One znaczą przede wszystkim coś Teraz może anegdota. Dziesięć lat temu zaproszono do
negatywnego: odrzucenie czegoś. A mianowicie: Sparty (wybrano najbardziej nieintelektualne miejsce w
Co znaczy “analiza"? Znaczy, proszę państwa, odrzucenie Grecji...) dwudziestu filozofów, żeby mówili o śmierci
syntezy. Dla nas, analityków, filozofowie, którzy fabrykują (melete thanatou...) i dokonali autokrytyki. Przyznałem się
wielkie, tam wtedy, że jak byłem młody i lekkomyślny, myślałem, że
Spinoza jest wielki filozof, i Kant, i Hegel, i Wundt.
Dopiero później odkryłem, że to są wszyscy fabrykatorowie
światopoglądów. Czasem analizę robią, i to jest dobre, ale na
ogół albo podpierają istniejące światopoglądy, albo budują
nowe. Weźmy Kanta. Kant napisał swoją “Krytykę", żeby
bronić chrześcijaństwa, a przeciwnie, Spinoza tworzy
nowy światopogląd. Wszystko to mówię i drżę już, że
wszyscy na mnie naskoczą jak na reakcjonistę. Wcale nie!
Zaczęli mi wymyślać, że jestem za mało radykalny.
Specjalnie prof. Popper: “Co ojciec tak łagodnie mówi o
tych ludziach - przecież to są zabobony, to żadna filozofia!"
Przytaczam tę anegdotę, żeby dać państwu pojęcie, gdzie
my jesteśmy. Dla nas fabrykowanie wielkich systemów to
jest zabobon. To mógł robić św. Tomasz z Akwinu, to mógł
robić jeszcze Wundt, ale my tego nie możemy robić.
Dlaczego? Dlatego że, po pierwsze, wiedza jest dziś
olbrzymia i my sobie z tego zdajemy sprawę, a, po drugie,
kryteria racjonalności dzisiaj są bez porównania ostrzejsze
niż dawniej. My nie przeczymy możliwości uprawiania
metafizyki. Ostatnio zainteresowałem się (mieúx vaut tard
que jamais...) dowodami na istnienie Boga. Pokazano mi
m.in. studium na temat takiego dowodu wynalezionego
przez Godła; jeszcze nie zdążyłem tego przeczytać
(najlepszy zresztą taki dowód, jaki znam, to polski ks.
Salamuchy). Otóż my nie przeczymy

138
139

możliwości analizowania takich problemów, ale zdajemy znaczeniami słów. Nie ma pojęć samych w sobie. Jeśli
sobie sprawę, że stworzenie jakiejś jednej, chcecie dojść do pojęć, to trzeba przejść przez słowa.
wszechogarniającej syntezy jest niepodobieństwem. Analiza językowa jest, zdaniem analityków, podsta-
Drugie nasze hasło, to mowa. To, co analitycy tutaj wowym warunkiem każdej porządnej roboty filozoficznej.
odrzucają, to jest wiara w pojęcia bujające w powietrzu, To nie znaczy, żeby filozofia była tylko analizą
jak jeden z moich uczniów powiedział doskonale: bujanie o językową, ale nie ma innego dostępu do pojęć niż poprzez
pojęciach bujających w powietrzu. Pojęcia są dla nas słowa. Mogą przy tym powołać się na całą porządną

55
filozofię przeszłości. Zarówno nasza filozofia antyczna i Bełkot jest doskonała rzecz do wyrażania uczuć, ale
średniowieczna, jak i dwie fazy filozofii hinduskiej - nie do komunikowania obiektywnej rzeczywistości.
buddyjska i bramańska - zawsze oparte są na analizie Powtarzam - są cztery rzeczy, które, moim skromnym
językowej. Odrzucamy, jak ten mój uczeń powiedział, zdaniem, analitycy zawsze odrzucają: odrzucają wielkie
bujanie o pojęciach bujających w obłokach. syntezy, odrzucają pojęcia same w sobie, odrzucają
Trzecie hasło to jest logika. Tutaj odrzucenie polega na tym, irracjonalizm, odrzucają subiektywizm.
że nie wierzymy w możność stosowania metod Teraz to nie jest postawa tylko negatywna. Za każdą z tych
irracjonalnych. Jak dwoje ludzi się kocha i patrzą sobie w negacji stoi coś pozytywnego. Mianowicie: za odrzuceniem
oczy, to niewątpliwie jest tam jakaś intuicja. Dzięki niej syntezy - przekonanie, że nasz świat jest straszliwie
chłopiec z dziewczyną poznają się wzajemnie, lepiej się złożony, że to nie jest taka prosta rzecz, jak niektórzy
rozumieją niż to by potrafił zrobić najlepszy logik. Ale, sobie wyobrażają. Za hasłem o mowie przekonanie, że
proszę państwa, Dilthey np. mówi, że jak studiujemy, stosunek myśli do mowy jest mniej więcej taki, jak
powiedzmy, Aleksandra Wielkiego, to mamy Bewegung stosunek duszy do ciała według błogosławionej pamięci
vom Leben zu Leben - ruch życia do życia. Do jakiego Arystotelesa, że to się jedno z drugim łączy. W dalszym
życia? Przecież Aleksander Wielki umarł dawno! To, co ciągu, nasze przywiązanie do logiki, przekonanie, że
zostało, to zapisane skrawki papieru, które trzeba trzeba używać rozumu, ruszać mózgiem, a nie zdawać się
racjonalnie analizować. Naturalnie, jak już na uczucie, pochodzi stąd, że albo wierzymy, że theós aei
skonstruowałem sobie Aleksandra Wielkiego, to mogę się geometrei, że Bóg zawsze tworzy w sposób
później bawić w intuicję. Przypuszczam, że to jest geometryczny, albo przynajmniej, że logika wyznacza
rozkoszne zajęcie, ale to nie ma nic wspólnego z nauką. granice naszego świata, że poza logiką jest, jak mam
Takie jest u nas przekonanie m.in. o metodzie salva zwyczaj niegrzecznie mówić ku oburzeniu moich
reverentia Zbytkowera (nie wiem, czy państwo znają pobożnych czytelników, nonsens, bełkot. W końcu, za
Zbytkowera, on się pisał pod pseudonimem: odrzuceniem subiektywizmu kryje się pogląd, że mowa ma
Bergson...). Samego Zbytkowera cenię, ale jego dwie funkcje: z jednej strony wyraża pewne stany, z
metoda nie jest metodą badawczą! drugiej strony komunikuje pewne treści. Np. ktoś
Wreszcie ostatnie hasło - przedmiot. Analitycy odrzucają mówiąc: “Pali się!" -wyraża swój strach przed pożarem, a
wszystkie subiektywizmy i równocześnie z tym wszelki równocześnie komunikuje, że w tym-a-tym domu jest
bełkot. ogień. Jesteśmy przekonani, że w nauce, a myślimy, że
filozofia jest nauką, nie osiąga się niczego przez bełkot
wyrażający. On jest nieraz piękny, nadaje się do
wyrażania uczuć, ale niczego za pomocą niego nie
można poważnie zakomunikować.
Każdą z tych czterech pozycji można zradykalizować, i
wtedy tworzy się coś absurdalnego; każde z tych
czterech haseł może być pojęte tak skrajnie, że staje
się czymś oczywiście fałszywym. Wymieniam:
Hasło o analizie można zradykalizować i tworzy się wtedy
to, co nazywają “terapeutycznym wittgensteinizmem".
Wittgenstein powiedział w “Traktacie", że w filozofii nie
ma zdań - jest tylko wyjaśnianie zdań. Prawdziwa filozofia
polega na tym, aby pozwolić filozofowi mówić i
pokazać mu, że to jest nonsens. To jest

140
141

pokraczna, przesadna forma tego hasła, które samo w sobie, który ogranicza się do pisania przyczynków do słownika,
naszym zdaniem, jest zupełnie zdrowe, ale zradykalizowane do degraduje, naszym zdaniem, swoją funkcję: uprawianie filozofii.
takiej filozofii już nie może być przyjęte. Co się tyczy hasła logicznego, to u nas w Polsce doprowadził je
Jeśli weźmiemy hasło o mowie, to przykładem jego do skrajności mój dobry przyjaciel, śp. Tarski, który był
zradykalizowania jest to, co ci szanowni koledzy w Oksfordzie przekonany, że filozofia to jest po prostu logika. Jest faktem, że
uprawiają, twierdząc sami, że ich zadaniem jest pisanie udało mu się, a było tylko kilku takich, którym się to udało, dać
przyczynków do słownika języka angielskiego. No, nikt z nas w logice duży przyczynek do filozofii, ale pogląd, że filozofia
nie przeczy, że analiza językowa jest konieczna, ale filozof, sprowadza się do logiki, to jest skrajność, oczywista skrajność:

56
w filozofii są rzecz jasna poza logiką jeszcze inne rzeczy. Indiana, urządzono na cześć św. Tomasza z Akwinu
I wreszcie hasło przedmiotowości może być sympozjum o powszechnikach. Było trzech mówców: Church,
zradykalizowane w ten sposób, że się dochodzi do platonik, Goodman, skrajny nominalista, i wasz sługa, który
neopozytywizmu: przyjmuje się zasadę próbował trochę lawirować między oboma. Znajdowało się tam
neopozytywistycznej sprawdzalności; wtedy z filozofii na sali około stu logików. Proszę mi wierzyć, że dyskusja
zostaje analiza języka nauk przyrodniczych. toczyła się przez dwa dni i dwie noce prawie bez przerwy. Coś
To są te cztery skrajności, których nie należy zapisywać na niesamowitego! Skutek był taki, że Goodman i ja nie
rachunek analizy jako całości. Z faktu, że ktoś jest wiedzieliśmy, gdzie się schować: Goodmanowi się należało, bo
analitykiem, nie wynika bynajmniej, aby był nominalizm nie jest możliwy... Ale mnie się dostało
wittgensteinistą terapeutycznym, aby uważał za swoje niesłusznie... Nowoczesną semantykę kto zrobił? Tarski i
zadanie pisanie przyczynków do słownika, aby Carnap, obaj nominaliści. To jest semantyka dwuczłonowa: z
utożsamiał filozofię z logiką, albo żeby był neopozytywistą. jednej strony są słowa, z drugiej są rzeczy. Dlatego ja nie
Przeciw temu zawsze próbowałem protestować, i myślę, mogłem wówczas nawet sformułować swego stanowiska -
że czyniłem to nie tylko w moim imieniu, ale także w duchu brakowało mi odpowiedniego języka. Dzisiaj na szczęście
ogółu analityków polskich dwudziestego wieku. Church zrobił już semantykę trójczłonową i jesteśmy w
Teraz chciałbym zrobić trzy uwagi, o odgraniczeniu tak pojętej lepszym położeniu.
filozofii analitycznej od różnych innych filozofii. Pamiętam z tego sympozjum taką scenę: pewien młody
Jedna sprawa: filozofia analityczna to nie jest szkoła! Między logik - nazywał się bodajże Tagliaferro - wyszedł z
nami macie wszystko, co chcecie. Są platonicy, nawet skrajni - takim oto argumentem przeciwko nominalizmowi: “Kiedy
np. patriarcha wszystkich logików, Church, albo Scholz, nominalista dochodzi do rachunku predykatów wyższego
kochany człowiek. Pamiętam, że przed laty, w ciężkich latach rzędu, predykatów kwantyfikowanych, to jest bezradny i
po wojnie, kiedy Niemcy nie mieli co palić, jeden ze znajomych musi powiedzieć, że taki rachunek nie ma sensu, że jest tylko
Scholza przysłał mu paczkę tytoniu i cytat z mojej książki: formalną maszynką. Ale co wobec tego zrobić z
“Wszyscy logicy palą fajkę". Zaprosiłem go do siebie. nierozstrzygalnym zdaniem Gödla? To zdanie, z definicji, nie
Jedziemy samochodem - cudowna okolica - i ja mu mówię: należy do systemu: ani nie da się wydedukować z założeń,
“Panie Scholz, czy pan myśli, te negacja istnieje sama w ani nie stoi z nimi w sprzeczności. A jednak jest prawdziwe.
sobie?". A on na to z zapałem coś w tym rodzaju: “Nie wiem, Aby być prawdziwe, musi mieć sens..." Widzę jeszcze
czy istnieje sama w sobie, ale musi gdzieś być!" Mamy więc Goodmana, jak z rękami w kieszeniach mówi: “Nie umiem
platoników, mamy też arystotelików. Prof. Quine np., zaczął od tego wytłumaczyć. Ale jeśli myślicie, że zmienię swój pogląd
nominalizmu, ale dziś jest miedzy stołkami -skłania się do na świat, to się mylicie, bo ja tak świat widzę!" a Church
arystotelizmu, do którego i ja osobiście się przyznaję. Mamy
wreszcie konceptualistów, np. Reschera, oraz, naturalnie,
nominalistów. 142
Trzydzieści lat temu, w 1956 roku, w Notre Dame, w stanie 143

- człowiek niesłychanie uroczy powiada na to: “Panie metafizyka zajmuje się sprawami, które nie mogą być
kolego! Pan jest ładny gatunek intuicjonisty!" przedmiotami możliwego doświadczenia, i dlatego
Takie jest nasze towarzystwo. Bardzo skłócone metafizyka jest niemożliwa. My w to nie wierzymy.
towarzystwo, z jednym wszakże wyjątkiem. Jak się Dlaczego nie wierzymy? Bo każda porządna nauka, np.
pojawi ktoś z zewnątrz, stary pozytywista, taki z brodą, fizyka, zajmuje się przedmiotami nie doświadczalnymi.
od Comte'a, albo neotomista starej szkoły, to my Wniosek jednak wyciągnęliśmy podobny: że syntetycznej
tworzymy od razu wspólny front: jesteśmy gotowi bić filozofii trzeba dać spokój. Metafizyka może jest
ich po głowie; taka jest przepaść metodologiczna możliwa: w kwestiach metafizycznych może i da się coś
między nami a tymi starymi. Ale jak jesteśmy między sensownego powiedzieć. Tak np. jedna z najważniejszych
sobą, to w straszny sposób się spieramy. To jest pierwsza pozycji filozofii współczesnej wydana dziesięć lat temu
uwaga. książka Poppera, czołowego filozofa, i Ecclesa, noblisty z
Druga uwaga dotyczy kantyzmu. Analitycy mają coś neurochirurgii, “The self and its brain" dotyczy problemu
wspólnego ze śp. Kantem. Mianowicie, to jest w gruncie psychofizjologicznego. Takimi zagadnieniami można się
rzeczy jego spostrzeżenie, że coś z tą filozofią syntetyczną zajmować; ale, na miłość Boską!, żadnych wielkich
nie jest w porządku: ciągle powstają nowe systemy i ciągle syntez!
wali się jeden po drugim. To jest podstawowa myśl Kanta, Trzecia uwaga, którą chciałbym zrobić, to jest uwaga
i to przekonanie dzielimy z kantyzmem. Kant rozwiązuje o stosunku filozofii analitycznej do fenomenologii. My
to zagadnienie, jak państwo wiedzą, mówiąc, że fenomenologów bardzo szanujemy i uważamy ich za
57
młodszych braci (bardzo przepraszam fenomenologów, czasem istotnie i nam, i im chodzi o to samo. Tak że to, co
którzy są na pewno między państwem...). Oni robią coś mówię o analizie, stosuje się w dużym stopniu, mimo
takiego jak my, i czasem robią to bardzo porządnie. Jest różnych zastrzeżeń, również do fenomenologii.
jeden fenomenolog polski, do którego mam ogromny Tyle chciałbym, proszę państwa, powiedzieć o analizie
szacunek, a mianowicie Ingarden. Moim skromnym analizy.
zdaniem jest to w ogóle największy polski myśliciel, Teraz - parę słów o historii parę tylko faktów. Na ogół mówi
jakiego kiedykolwiek się, że analiza pochodzi od Moore'a. W 1903 roku wyszło
mieliśmy, i jeden z największych myślicieli europejskich XX jego dzieło “Refutation of idealism", - z dowodem na
wieku. To jest przykład, jak można porządnie robić istnienie świata przeciw idealistom. To był niesamowity
fenomenologię. W gruncie rzeczy fenomenologowie mają skandal! Dowód Moore'a wyglądał tak: “Świat istnieje.
z nami wiele wspólnego. Jest np. zdanie Husserla “zu Dowodzę: jeśli moja ręka istnieje, to świat istnieje; otóż
den Sachen selbst" - wprawdzie wypowiedziane w moja ręka istnieje. A skąd to wiem? Dowodzę; nazywam
innym kontekście, ale sens jest taki sam: nacisk na istniejącą rzecz, którą można zobaczyć, powąchać, ugryźć;
przedmiotowość. Jest też nacisk na analizę: moją rękę mogę zobaczyć, powąchać, ugryźć; a więc
fenomenologowie nie robią syntez.
istnieje!" Na to wszyscy krzyknęli: “Wulgarny!
Różnice miedzy fenomenologami a analitykami są dwie. Po
wulgarny!" a on na to: “Może wulgarny, ale ja tak
pierwsze - w analizie dużo większy nacisk kładzie się na
słowo; po drugie - na logikę. Fenomenologowie
definiuję istnienie. A wy?" Na to oni nie mogli
twierdzą, że mają jakąś intuicję i że im logika nie jest odpowiedzieć.
potrzebna. Pewien fenomenolog, nie chce powiedzieć kto, Moore to jest nasz pradziadek, to jest źródło analizy, od
pewnie państwo by się zdziwili, przysłał do nas kiedyś pracę, którego i Russell pochodzi, i Wittgenstein pochodzi.
którą musiałem podrzeć dosłownie na kawałki: autor (nie Niewątpliwie nikt nie będzie przeczył, że Moore ma
wiedziałem jeszcze, kim zostanie...) udawał, że olbrzymie zasługi dla analizy.
robi fenomenologię, a ciągle dowodził! A dowody - to my!
Ale w zasadzie fenomenologowie wychodzą od roboty 144
10 — Bocheński: Sens życia
intuicyjnej, która powinna poprzedzać wszelkie 145
wnioskowanie. Czasem odnoszę wrażenie, że jesteśmy
kopaczami, którzy z dwóch stron drążą ten sam tunel -
Wtedy Anglia była opanowana przez heglistów - przez przykład. Kierownictwu jednej z wielkich firm
Bradleya, Bosanqueta i innych. Miałem brata zakonnego, międzynarodowych wpadło do głowy, żeby zrobić
znakomitego uczonego, umarł niedawno, nadzwyczajny filozofię swego przedsiębiorstwa. Utworzyli komitet,
człowiek (to był Żyd aleksandryjski nawrócony na wiarę złożony z lekarza, matematyka, prawnika i mnie do niego
katolicką przez Schelera, a do tego jeszcze: baron zaprosili. Tamci zupełnie nie wiedzieli, jak się do tego
węgierski...). Otóż on studiował w Oksfordzie i mówił, że zabrać, takie rzeczy, jak filozofia przedsiębiorstwa, musi
jak ktoś nie był w tym czasie heglistą, to nie był w ogóle robić filozof.
salonfähig, nie uznawano go za swego. O Bradleyu Powiedziałem więc, że są trzy funkcje filozofii analitycznej:
powiadano, że jak wszedł do pokoju, to jakby idea funkcja ancillae, nauki pomocniczej, analizującej pojęcia
platońska weszła - panował zupełnie nad wyspami na wysokim szczeblu abstrakcji; przygotowanie nowych
brytyjskimi. Moore się przeciw niemu zbuntował, i każdy dyscyplin naukowych; wreszcie budowanie syntez
analityk oddaje, co mu się należy. lokalnych.
Ale jest zupełnym nieporozumieniem uważać, że Moore jest Końcowa uwaga: posłanie do polskich filozofów - coś, co
jedynym źródłem analizy. Dlaczego? Bo nawet w Anglii mi dawno na sercu leży; to, dlaczego pozwoliłem sobie do
obok Moore'a jest Whitehead i Russell, a za nimi stoi państwa przyjechać i państwu czas zabierać.
także Leibniz. Mówiłem już państwu źle o filozofii Proszę państwa! Stwierdzam z przykrością, że w wielu
nowożytnej, ale analitycy zwykle zdejmują kapelusz, ośrodkach polskich polska filozofia jest nieznana, albo
gdy mowa o Leibnizu - to jest wielki analityk, twórca za mało znana, albo jeśli jest znana, to nie bardzo brana
nowoczesnej logiki itd. Nie wiem, czy państwo wiedzą, na serio. A jeśli mamy obecnie analityków, to ci analitycy
że Leibniz wydał za życia tylko dwie prace logiczne. pracują nad analitykami obcymi, lekceważąc sobie
Napisałem niedawno książkę, która się nazywa “Logika analityków polskich.
religii", która prawdopodobnie jest takim prolegomenem Na szczęście profesor Woleński napisał teraz historię
do przyszłej filozofii religii. Szkoły Lwowsko-Warszawskiej. To bardzo dobra praca,
Wreszcie, przykładem jest praca Ecclesa i Poppera, syntezy i mam nadzieję, że się filozofowie tym zajmą.
lokalne: rzeczy interdyscyplinarne były zawsze Najwyższy już czas bowiem, moim skromnym zdaniem,
przygotowywane przez filozofów. Podam własny żebyśmy się sami, my Polacy, tym zainteresowali, i nie

58
myśleli, że istnieją tylko cudzoziemcy, nawet, gdyby mnie przez cały semestr młody Japończyk - świetnie
chodziło o cudzoziemców-analityków. Dlaczego? Proszę mówił po polsku. Pytam: “Gdzie się pan nauczył" “W
mi wybaczyć: jestem przekonany, że tłem tego Warszawie" - odpowiada. A dlaczego? Bo wszędzie po
zabobonu są kompleksy niższości, niczym świecie mówi się o polskiej szkole filozoficznej.
nieuzasadnione kompleksy niższości. Wielu Polakom Niedawno w Manchesterze był zjazd zorganizowany przez
wydaje się, że wszystko, co z zagranicy, musi być lepsze - a prof. Smitha, wybitnego analityka, poświęcony właśnie
nieprawda! szkole polskiej. Proszę państwa! Skutek jest taki, że jak
Zaczynając od inteligencji: miałem odczyt w Uniwersytecie jest kongres (po polsku: spęd), zwłaszcza w Niemczech
Jagiellońskim. Jestem taki człowiek, że jak ktoś mi śpi na czy Francji, bo w Anglii jest może inaczej, to jeśli na tym
sali, to nie mogę wykładać - doskonale wiem, co się w kongresie ktoś mówi do rzeczy, nie bełkocze, to jest od
głowach moich słuchaczy dzieje. Otóż patrzyłem na tych razu bardzo mocne podejrzenie, że jest to Polak. Mamy taką
chłopców w Krakowie i -wierzcie mi państwo miałem tradycję porządnego mówienia i myślenia.
wrażenie, że są o całą klasę inteligentniejsi od naszej Śp. Łukasiewicz, mój mistrz i przyjaciel, powiedział kiedyś:
młodzieży szwajcarskiej. Z przykrością to mówię, bo “Logika jest etyką myśli i mowy". My to mamy w naszej
jestem Szwajcar. Macie wspaniały materiał na filozofów! własnej tradycji.
Nie ma żadnego powodu, żeby mieć kompleksy niższości.
Co więcej: mamy za sobą okres, w którym Polska była 146
naprawdę w tej dziedzinie mocarstwem. Niedawno był u 147

XI. O NAWROCIE W FILOZOFII Oczywiście, nie ma w historii nagłych przejść. Pogrobowcy


Zamierzam przedstawić w tym artykule pewien pogląd na minionego okresu działają zwykle jeszcze długo po jego
filozofię XX wieku. Bronię go od przeszło trzydziestu lat, zamknięciu. Tak na przykład Kajetan, jeden z
choć zrozumienie jego pozytywnej strony przyszło znacznie najwybitniejszych tomistów, a więc scholastyk, żył w XVI
później. W moich kołach nikt, ale to naprawdę nikt, wieku, gdy Renesans był w rozkwicie. W tym samym wieku
negatywnemu składnikowi tego poglądu nie przeczy - Sir ukazała się Logica maior Pawła z Wenecji, jedno z
Carl Popper twierdził nawet niedawno, że jestem pod tym najważniejszych dzieł logiki średniowiecznej. Podobnie nasz
względem za mało radykalny. Ale poniżej sformułowane wiek znał nie tylko różne kantyzmy i heglizmy, ale nawet
myśli pozytywne są przeciwne powszechnie przyjętym w prawdziwy paroksyzm antropocentryzmu, filozofii, która
Europie kontynentalnej, a bodaj jeszcze bardziej w Polsce. stawia człowieka w ośrodku świata i myśli - a mianowicie w
Tak dalece, że zostałem wielokrotnie źle zrozumiany. Jestem postaci egzystencjalizmu. Tylko że to są pogrobowcy
prawdopodobnie sam częściowo winien nieporozumieniom, umarłego okresu; Jaspers jest równie mało myślicielem nowej
bo przedstawiałem moje myśli przeważnie w sposób epoki, jak Kajetan, scholastyk, był filozofem Odrodzenia.
fragmentaryczny i polemiczny. Chciałbym temu tutaj Twierdzenie drugie: okres nowożytny jest w filozofii na ogół
zaradzić przez systematyczny, pozytywny wykład okresem bezpłodnym.
wymienionego poglądu. Wieki XVI-XIX są prawdziwymi “średnimi wiekami"
Twierdzenie pierwsze: okres zwany zwykle “filozofią między scholastyką a myślą naszych czasów. To twierdzenie
nowożytną" (XVI-XIX wiek) jest w filozofii okresem wyda się zapewne wielu Czytelnikom zdumiewające -
minionym, zamkniętym. tak dalece wmówiono w nas, że są to wieki w filozofii
Na przełomie XIX i XX wieku nastąpiło zerwanie z epoką wspaniałe. A jednak łatwo jest wykazać, że tak nie jest, że
nowożytną, podobne do tego, jakie Europa przeżyła geniusz, jak pisał Whitehead, wywędrował wówczas z
duchowo w czasach Odrodzenia. Autentyczna filozofia filozofii do fizyki. Filozofii nowożytnej brak podstawowych
współczesna różni się od nowożytnej równie głęboko, jak dyscyplin, które charakteryzują każdą twórczą filozofię
ta ostatnia od filozofii średniowiecznej. Odmienna jest przeszłości zarówno w Europie, jak w Indiach. Nie ma logiki
postawa, inna problematyka i metoda. - jej ignorancja u takiego np. Kanta jest doprawdy rzeczą
zdumiewającą. Nie ma semiotyki. Nie ma wcale albo prawie
wcale poważnej ontologii. Brak nawet filozofii miłości
zasługującej na tę nazwę. “Wielki" Spinoza definiuje np.
miłość jako przyjemność połączoną z ideą przyczyny
zewnętrznej, o czym Scheler słusznie powiedział, że jeśli tak,
to musimy pałać miłością do kiełbasy.
Natomiast jest w filozofii nowożytnej na ogół zdecydowany
zwrot ku podmiotowi. Jest to filozofia antropocentryczna,
czyniąca z człowieka ośrodek świata i punkt wyjścia myśli.
59
Ten antropocentryzm połączony jest z niekończącymi się oddają się z zamiłowaniem bądź obronie religii (jak
spekulacjami wokoło zagadnienia, czy świat istnieje poza
myślą - zagadnienia, które jest prawdopodobnie 148
pseudoproblemem. Równocześnie filozofowie tego okresu 149

Kartezjusz i Kant), bądź tworzeniu nowych logiczne kryteria racjonalności są surowsze od


światopoglądów (jak Spinoza, Hegel i Comte) - co z średniowiecznych, w każdym razie od kryteriów
filozofią ma mało wspólnego. stosowanych przez św. Tomasza. Po drugie, częściowo
Oczywiście są, jak zawsze w historii, wyjątki. Jest np. wskutek tego, analiza współczesna odnosi się z
genialny logik Leibniz. Ale brak zrozumienia dla logiki był nieufnością do wielkich syntez, które scholastycy chętnie
w jego czasach tak wielki, że Leibniz ogłosił za życia tworzyli.
tylko parę swoich studiów logicznych (najważniejsze Ale skądinąd podobieństwo jest uderzające. W obu
wydał dopiero w roku 1903 Couturat). Są oczywiście wypadkach chodzi o wnikliwą analizę. Zarówno
empiryści, którzy usiłują zachować naukowy charakter scholastyka jak i analiza są filozofiami logicznymi i
filozofii. Ale jako całość okres nowożytny jest w filozofii, obiektywistycznymi. Podobieństwo istnieje nawet w stylu
powtarzam, okresem bezpłodnym. - kiedy się czyta pewne rozprawy, np. w The Journal of
Twierdzenie trzecie: żywą, twórczą filozofią współczesną Symbolic Logic, ma się wrażenie, iż są studiami
jest filozofia analityczna, a razem z nią fenomenologia scholastycznymi. A zarzut subtelności kierowany przez
ejdetyczna. pisarzy Odrodzenia przeciw scholastykom stosowałby się w
Przez filozofię analityczną rozumiem rodzaj filozofii pełni do naszej filozofii analitycznej.
uprawianej np. przez Poppera, Bungego, Quine'a, Ayera, Dwie uwagi marginesowe
Weingartnera - a której przedstawicielami w Polsce byli l. Z punktu widzenia światopoglądowego przytłaczająca
Ajdukiewicz, Kotarbiński, Łukasiewicz. Tę filozofię większość czołowych filozofów okresu nowożytnego to
charakteryzują cztery hasła: analiza - język - logika - protestanci, względnie tzw. racjonaliści, tak dalece, że ten
obiektywizm. Te hasła bywały nieraz wyolbrzymiane - okres wolno nazwać nie tylko niekatolickim, ale nawet
np. filozofowie Koła Wiedeńskiego, przesadzając w antykatolickim. Stąd dość zadziwiający jest fakt, że tylu
obiektywizmie, doszli do pozytywizmu logicznego, a katolików uważa za wzory filozofów tego okresu,
myśliciele oksfordzcy do analizy czysto językowej. Ale względnie jego pogrobowców, Jaspersa, Bubera czy
to są skrajności, za które analiza jako taka nie jest Levinasa, a odrzuca stanowczo filozofię analityczną, która
odpowiedzialna, toteż nazywanie każdego analityka jest, jak powiedziano, nawrotem do katolickiego
neopozytywistą jest nieporozumieniem, którego podpisany średniowiecza. Jest to szczególnie uderzające w Polsce,
padł m.in. nieraz ofiarą. gdzie istniała nie tylko własna myśl analityczna, ale
Warto zauważyć, że filozofia analityczna nie jest szkołą, ale także Koło Krakowskie (ks. Salamucha, Drewnowski,
raczej kierunkiem metodologicznym. Stąd znajdujemy Sobociński), które świadomie chciało zbliżenia między
wśród analityków przedstawicieli najróżniejszych szkół - myślą katolicką a analizą. Jego dążenia zostały zresztą
zarówno radykalnych platoników (jak A. Church), jak i podjęte przez
skrajnych nominalistów (N. Goodmann).
Filozofia analityczna posiada wszystkie cechy każdej 150
wielkiej filozofii przeszłości, których brak filozofii 151
nowożytnej. Uprawia intensywnie logikę, posiada
rozbudowaną filozofię języka (semiotykę), rozwija
ontologię, zajmuje postawę obiektywną, unika tworzenia
wielkich syntez, a tym bardziej światopoglądów.
Fenomenologią ejdetyczna nazywam filozofię typu, który
znajdujemy w Logische Untersuchungen Husserla, a więc
przed jego
nawrotem do Kanta. I ona unika wielkich syntez, zajmuje
stanowisko racjonalistyczne i obiektywne.
Twierdzenie czwarte: filozofia analityczna jest nawrotem do
scholastyki.
Używam celowo wyrażenia “nawrotem", a nie “powrotem",
aby podkreślić, ze nie chodzi o prosty powrót do scholastyki.
Między nią a współczesną analizą zachodzą mianowicie
dwie różnice. Po pierwsze współczesne matematyczno-

60
XII. W SPRAWIE BOŻYCY dziś istnieje znowu zainteresowanie sprawą poznania
szereg filozofów współczesnych (Koj, Nieznański). A Boga, a równocześnie tradycja poważnych studiów w tej
jednak bodaj przytłaczająca większość filozofów i dziedzinie została przerwana od czasów Renesansu, tak
teologów katolików w Polsce nie przyznaje się do tego dalece, że wielu, prawdopodobnie większość,
kierunku, ale do obcej ich wierze filozofii nowożytnej. współczesnych filozofów i teologów zna w najlepszym razie
2. Do scholastyki chce powracać i to, w przeciwieństwie do Wolffa i tym podobnych pisarzy z okresu upadku, a nie
analizy, świadomie, także neotomizm. Poza wspomnianymi orientuje się w ogóle w poważnej literaturze przedmiotu.
powyżej różnicami, neotomizm jest najczęściej prostym Oba powyższe twierdzenia wymagają krótkiego komen-
powrotem do problematyki i metody scholastycznej. tarza, jako że mogą się wydawać sprzeczne z dobrze
Skądinąd niektórzy jego przedstawiciele idą nieraz na uzasadnionymi i powszechnie przyjętymi poglądami.
kompromisy z filozofiami nowożytnymi. Piszący te Dziwić może najpierw twierdzenie, że współcześnie mamy
słowa przyznawał się do neotomizmu jeszcze do czynienia ze wzrostem zainteresowania sprawą
bezpośrednio po drugiej wojnie światowej - i jego poznania Boga. Czyż, przeciwnie, nie stwierdzamy coraz
“Współczesna filozofia europejska" daje pewne pojęcie o większego zobojętnienia na sprawy religijne i tym
tym kierunku. samym rosnącego zaniku zainteresowania dla zagadnienia, o
którym tu mowa? Tak jest niewątpliwie w wielu
Słowo dla wyjaśnienia tytułu tego artykułu. Neologizm krajach uprzemysłowionych.
“bożyca" ukuł, razem z “myślini", “chowanną" itp., Aby przytoczyć tylko jeden przykład, katolickie parafie
Trentowski. Miał zastąpić wyrażenie “teodicea", w Zurychu straciły w 25 lat nie mniej niż połowę
względnie “nauka o Bogu". W tym drugim, ogólniejszym praktykujących parafian, choć liczba wpisanych do
znaczeniu używamy “bożycy" tutaj. rejestrów podatkowych jako katolicy pozostała bez
Celem niniejszej rzeczy jest sformułowanie paru myśli zmian. Ale, po pierwsze, tak nie jest wszędzie: są kraje,
dotyczących tej dziedziny. gdzie tendencja jest odwrotna, wystarczy wspomnieć
kraje muzułmańskie, a skądinąd odnosi się wrażenie, że
I niemal wszędzie po okresie bardzo głębokiego kryzysu
Istnieją tylko trzy sposoby, pozwalające człowiekowi uznać pod tym względem następuje pewien nawrót do religii.
zdanie za prawdziwe. Bo zdanie uznaje się za Dotyczy to nie tylko mas ludowych, ale, i to bodaj w
prawdziwe albo dlatego, że się wie, z bezpośredniego wysokim stopniu, także elity intelektualnej.
doświadczenia lub przez rozumowanie, albo dlatego, że Współczesny wzrost zainteresowania sprawą Boga jest
się wierzy, iż jest ono prawdziwe. Że moja lampa biurowa faktem.
jest zapalona, wiem, bo ją widzę; że śnieg padał w nocy A jeśli chodzi o poziom współczesnego myślenia o Bogu,
wiem, bo widzę ośnieżone dachy i wnioskuję z tego, że padał czyż nie korzystamy dziś ze wspaniałego dorobku filozofii
śnieg; a jeśli jestem mahometaninem, uznaję zdanie współczesnej, z myśli takich filozofów jak Kartezjusz,
“Mahomet jest prorokiem Allaha" nie dlatego, że mam Malebranche, Berkeley, Wolff, Kant, Schelling, Hegel,
jakieś doświadczenie czy rozumowanie świadczące o tym, aby tylko tych wymienić. Tak jest niewątpliwie,
ale z mocy mojej wiary religijnej. Człowiek nie ma innych natomiast wolno wątpić, czy ten dorobek przedstawia
sposobów uznawania zdań za prawdziwe. Filozofowie jakakolwiek wartość w naszej dziedzinie. Już a priori
opowiadający o poznawaniu za pomocą jakichś skoków można się było domyślać, że okres nowożytny, od
wolności i tym podobnych nie wiedza, co mówią, a renesansu mniej więcej do końca XIX wieku, nie wniósł
teologowie rozprawiający o rzekomych “boskich" wiele do metafizyki. Jest to przecież okres, w którym, jak
sposobach poznania, bełkoczą. Bo nasze poznanie może to pięknie powiedział Whitehead, geniusz wywędrował
wprawdzie być boskie, jeśli idzie o przedmiot - to znaczy do fizyki, tak że filozofię uprawiali przeważnie tylko ludzie
być poznaniem Boga - ale podmiotem tego drugiej klasy. To były zarazem czasy fascynacji fizyką,
153 odwrócenia się od problemów transcendentnych.
Oczywiście są w tym okresie, tu i ówdzie, metafizycy
poznania, tym, kto poznaje, jest człowiek - a poznanie pewnej miary ale na ogół nie jest przesadą twierdzenie, że
człowieka jest właśnie ludzkim, nie boskim poznaniem. czasy nowożytne są w naszej dziedzinie okresem martwym.
Stosując to elementarne rozróżnienie do poznania Boga, A równocześnie propaganda humanistów renesansowych
wypada powiedzieć, że: tak dalece ośmieszyła całą bezpośrednią przeszłość, że
Istnieją trzy i tylko trzy sposoby poznania Boga: przez nikt, ale to naprawdę nikt, poza wąskim kręgiem
bezpośrednie doświadczenie, przez rozumowanie i przez specjalistów jej nie zna.
wiarę. Wynik jest taki, że, jak powiedziano, współczesne myślenie
Wokół każdego z nich zebrało się wiele nieporozumień, o Bogu jest obciążone masą nieporozumień. Biorąc pod
czasem świadczących o niewiarygodnej wprost ignorancji uwagę wspomniany wzrost zainteresowania problematyką,
przedmiotu. Ten zadziwiający fakt tłumaczy się tym, że
61
wyciągam z tego wniosek, że: jakichkolwiek wierzeń religijnych, doszedł Bergson. Jego
Istnieje pilna potrzeba podjęcia na nowo poważnych wnioski, oparte na długoletnich, bardzo rozległych
studiów nad zagadnieniami dotyczącymi Boga i możliwości studiach, wydają się wysoce przekonywujące. W każdym
poznania Go. razie kto wyznaje teistyczną religię, musi zakładać fakt
II takiego doświadczenia Boga przez założyciela tej religii,
Pierwszy możliwy sposób poznania Boga i stwierdzenia, że względnie przez jej proroków. Pod tym względem rzecz nie
istnieje, to bezpośrednie doświadczenie, spotkania z Nim. jest wiec problematyczna.
Że pewni ludzie, a mianowicie prorocy, założyciele religii,
a obok nich także mistycy, takie doświadczenie
rzeczywiście mieli, twierdzą wyznania wiary wszystkich 154
wielkich religii. Do tego samego wniosku, niezależnie od 155

Ale wielu pisarzy teologów i filozofów nie ogranicza się do dla słuchającego pozbawiona sensu, jest prostym bełkotem.
tego i twierdzi, że każdy wierzący ma taki bezpośredni
dostęp do Boga, że Go, i to stale, “spotyka". To twierdzenie
przybiera najczęściej postać mowy o tak zwanym dialogu z Co ważniejsze jednak, nawet gdyby zwykli wierzący mogli
Bogiem. Dana religia ma być religią “dialogiczną", w której uprawiać taki dialog, nie wynikałoby z tego jeszcze
wierzący stale “dialoguje" z Bogiem. Nietrudno dopatrzyć bynajmniej, że się w nim spotykają z Bogiem. Bo ów
się w tym poglądzie wpływów naszych egzystencjalistów, rzekomy dialog jest w najlepszym razie dialogiem, że się
przede wszystkim Marcela i Bubera, którzy najczęściej tak wyrażę, korespondencyjnym, w którym bezpośredniego
przywiązują wielką wagę do rzekomo “dialogicznego" zetknięcia się z partnerem nie ma. Wypada jednak zauważyć,
charakteru człowieka. W Polsce takie dialogiczne doktryny że o jakimś spotkaniu, doznaniu czy doświadczeniu Boga
zostały spopularyzowane m.in. przez ks. Tischnera. mówią nie tylko filozofowie i teologowie, ale nieraz także
Zdaniem piszącego zachodzą tutaj co najmniej dwa prości ludzie, a za nimi pobożni pisarze i kaznodzieje.
nieporozumienia. Jedno dotyczy dialogu. Aby zrozumieć, z Odnosi się wrażenie, że mamy do czynienia nie tylko z
jakim pomieszaniem pojęć mamy do czynienia, wystarczy teorią skonstruowaną przez teoretyków, ale także z wyrazem
zadać sobie pytanie, co mamy rozumieć przez słowo pewnego doświadczenia, jakichś przeżyć, dostępnych
“dialog". Odpowiedź, którą da każdy znający normalny masom wierzących.
polski język, brzmi: przez “dialog" rozumiemy rozmowę, w Otóż faktowi, że wielu ludzi jest przekonanych, iż takie
której jeden partner mówi coś drugiemu, a ten mu doświadczenie posiada, niepodobna przeczyć. Wielu
odpowiada. Takie jest normalne, potoczne, przytomne wierzących tak sądzi istotnie. Wolno się jednak zapytać, czy
znaczenie słowa “dialog". Aby więc mógł być dialog, muszą nie zachodzi przy tym błąd w interpretacji przeżycia.
obaj partnerzy do siebie mówić. Nie wystarczy, że tylko Bo, o ile wiadomo, we wszystkich takich przeżyciach dane
jeden z nich przemawia, podczas gdy drugi mu nie są bez wyjątku tylko zjawiska skończone, a więc, w języku
odpowiada. Otóż według wszystkiego co wiemy o religijnym, stworzenia, a nie Stwórca. Z nimi to spotyka się
odnoszeniu się ludzi do Boga i odwrotnie taka wymiana tu wierzący, po czym ich obecność interpretuje, błędnie, jako
nie zachodzi. Wierzący mówią wprawdzie do Boga w obecność Boga.
modlitwie ale, w normalnych warunkach, nie otrzymują od Wolno więc wyciągnąć następujący wniosek:
Niego odpowiedzi. Jeśli się więc słowo “dialog" tak rozumie, Zwykli wierzący nie mają doświadczalnego poznania Boga.
jak wszyscy je rozumieją, w potocznym znaczeniu, to Każde rozsądne rozważanie o naszym przedmiocie zakłada
oczywiście żadnego dialogu między zwykłymi wierzącymi a eliminację złudzeń o możliwości takiego poznania.
Bogiem nie ma. III
Otóż jeśli tak jest, wspomniani zwolennicy dialogu muszą to Pośrednie poznanie Boga dochodzi do skutku za pomocą
słowo inaczej rozumieć, niż się to zwykle czyni. To im rozumowania, wnioskowania. Tego rodzaju rozumowania
ostatecznie wolno. Wolno każdemu np. nazywać krowę prowadzili od niepamiętnych czasów filozofowie.
“logarytmem" i potem, przy takim założeniu całkiem Aczkolwiek takie twierdzenie mogłoby się wydać
słusznie, twierdzić, że każdy logarytm ma rogi i zwykle daje paradoksem, nie ma bodaj tezy równie często i
mleko. Takie zdumiewające twierdzenia będą mimo powszechnie głoszonej przez filozofów, jak ta, która głosi,
wszystko zrozumiałe, o ile mówiący w ten sposób że istnieje jakiś Bóg - w języku filozoficznym tak zwany
wytłumaczy, co przez “logarytm" rozumie. Ale tego właśnie absolut. Znakomita większość myślicieli spierała się nie o
nie czynią ci, co rozprawiają o dialogu ludzi z Bogiem: Jego istnienie, ale o to, jaki On jest, o Jego istotę.
używają słowa “dialog" w jakimś innym znaczeniu niż się to Aby przytoczyć tylko jeden przykład, marksiści-leniniści
czyni potocznie, a nie tłumaczą w jakim. Ich mowa jest więc przeczą wprawdzie istnieniu chrześcijańskiego,
62
świadomego, 156
157

osobowego Boga, ale równocześnie twierdzą (bez żadnego dzieła Garrigou-Lagrange'a, bo gdyby znał, nie mógłby
zresztą dowodu), że istnieje wieczna, nieskończona itd. przecież powtarzać polemiki kantowskiej, skierowanej
materia, względnie przyroda, która zawiera w sobie i przeciw Wolffowi i z Tomaszem nie mającej wiele
kolejno wyłania ze siebie wszystkie “formy ruchu". Spór wspólnego. Nie zna także rzeczy Salamuchy - jedynej
między nimi a filozofami teistami dotyczy całkiem porządnej, naukowej analizy “pierwszej drogi". O
oczywiście nie istnienia absolutu, ale jego istoty, pytania, dowodzie Kurta Gödla (nota bene jednego z
czym on jest największych logików XX wieku) bodaj nie słyszał. Zna
Ta powszechność “absolutyzmu", jeśli wolno tak nazwać za to Kanta i powtarza za nim jak za panią matką.
przekonanie, że istnieje jakiś absolut, stanowi problem. Tak pisze Kołakowski, filozof, powtarzam, wybitny i wy-
Można mianowicie zapytać, dlaczego to filozofowie są jątkowo jeszcze dobrze przygotowany do pisania o takich
tak dalece zgodni pod tym względem. To pytanie nie jest sprawach. Można sobie wyobrazić jak wygląda poziom
bez znaczenia dla naszej sprawy. Odpowiedź brzmi, że naukowy innych. Stawiani więc twierdzenie: Większość
filozofowie dlatego tak powszechnie przyjmują istnienie współczesnych dyskusji filozoficznych o Bogu cechuje
Boga, że jest on im potrzebny jako rodzaj klucza do ich bardzo niski poziom i ignorancja poważnej literatury
racjonalizmu. Bo filozof racjonalizuje z powołania a przedmiotu.
Sartre, jeden z najradykalniejszych ateistów w dziejach, Ta ocena dotyczy nie tylko filozofów pochodzących z
pokazał, moim zdaniem przekonywująco, że kto odrzuca kantyzmu, marksizmu itp., ale także neoscholastyków. Ci
istnienie Boga, musi uznać że wszystko jest absurdem - odznaczają się najczęściej równie głęboką ignorancją
wniosek, którego filozof, racjonalista z powołania, łatwo współczesnej literatury naukowej. Za przykład może
nie przyjmie. posłużyć sposób, w jaki zazwyczaj przedstawiane są w
Zrozumienie tej motywacji jest ważne, bo pozwala neoscholastyce dowody na istnienie Boga, a mianowicie
zorientować się, że filozofowi chodzi tutaj o coś zupełnie bez cienia zrozumienia, że ma się w nich do czynienia z
innego niż ludziom religijnym. Nic też dziwnego, że Bóg szeregami, że z tym związana jest cała trudna, nowa
filozofów zwykle nie bardzo nadaje się do użytku problematyka, z którą za pomocą sylogistyki z Port Royal
religijnego. uporać się przecież nie można. Przeglądnąwszy typowe
Jakkolwiek by jednak z tym było, współczesny stan tego neoscholastyczne rozprawy o Bogu, stawiam następującą
rodzaju filozoficznych rozważań o Bogu jest w wysokim tezę:
stopniu niezadowalający. Z powodów wymienionych Praktycznie wszystkie neoscholastyczne prace o Bogu są
powyżej mamy niemal stale do czynienia z nieznajomością w świetle nowoczesnych wyników logiki tak
bądź dawnego dorobku w tej dziedzinie, bądź przyczynków przestarzałe, że nie nadają się do dyskusji.
współczesnych. Powyżej sformułowany postulat, domagający się podjęcia
Niech wolno mi będzie to zilustrować na przykładzie poważnych studiów o Bogu, stosuje się więc w pełni
filozofa, którego wysoce cenię - Leszka Kołakowskiego. także do studiów filozoficznych, do bożycy w ciaśniejszym
Wybieram go między innymi dlatego, że pełnił w partii słowa znaczeniu. Aby uniknąć nieporozumień
funkcję krytyka filozofii katolickiej i wskutek tego musiał, podkreślam, że jeśli chodzi o meritum sprawy, o to, czy
tak się przynajmniej wydaje, lepiej poznać scholastykę niż takie czy inne dowody istnienia Boga są sprawne, czy
inni filozofowie. W rzeczy samej, Kołakowski rozprawia niesprawne, nie zająłem tutaj żadnego stanowiska.
in.in. o tzw. pięciu drogach św. Tomasza. Chodziło mianowicie nie o treść współczesnego
Ale jak o nich rozprawia? Bez porządnej znajomości filozoficznego myślenia o Bogu, ale o jego obecny
Tomasza (sposób w jaki referuje tzw. “pierwszą drogę" poziom, który jest moim zdaniem rozpaczliwy.
nasuwa podejrzenie, że tekstu nie widział), literatury
neoscholastycznej i współczesnej literatury 158
matematyczno-logicznej. Nie zna np. nawet klasycznego
IV pojawia się nie tylko u teologów katolickich, ale pod ich
Niewiele lepiej jest w dziedzinie trzeciego sposobu, w jaki wpływem także w masach wierzących.
człowiek może uznać, że Bóg istnieje, a mianowicie z aktem Przedstawia się ona mniej więcej tak: wierzący dochodzi
wiary. I pod tym względem występują bardzo często najpierw, przed aktem wiary, do przekonania, filozoficznego,
nieporozumienia. że Bóg istnieje. Znalazł jakiś przekonywujący dowód tego
Chodzi tutaj przede wszystkim o nader rozpowszechnioną istnienia. Dochodzi dalej do przekonania, że Bóg objawił się
koncepcję roli, jaką odgrywa w systemie zdań człowieka w Piśmie Świętym itd. A że Bóg nie może ani się mylić, ani
wierzącego twierdzenie, że Bóg istnieje. Ta koncepcja ludzi w błąd wprowadzać, wynika z tych przesłanek, że
63
treść wiary katolickiej jest prawdziwa. jego logiczne konsekwencje poszczególne prawdy danej
Otóż, gdyby tak było, należałoby powiedzieć co najmniej, religii, m.in. twierdzenie, że Bóg istnieje.
że (1) stwierdzenie, iż Bóg istnieje, odgrywa podstawową Nie przeczę przy tym, że przyjmując metadogmat, wierzący
role we wierze - stanowi mianowicie jej podstawę, (2) ma pewne pojęcie o treści, tj. o poszczególnych
wierzący nie wierzy w istnienie Boga, on wie, jest twierdzeniach danej religii, m.in o dogmacie dotyczącym
przekonany, że Bóg istnieje, logicznie (a przypuszczalnie Boga. Niemniej on nawraca się nie do Boga, ale, powtarzani,
także czasowo) zanim wykona akt wiary. do danej wiary jako całości. Samo uznanie Jego istnienia nie
Obie te konsekwencje są jednak fałszywe. stanowiłoby jeszcze wystarczającej racji nawrócenia się.
Druga jest nią oczywiście, bo zgodnie z wyznaniami wiary Nie przeczę także, że bardzo wielu ludzi uznaje istnienie
wszystkich, o ile wiem, religii teistycznych, ich wyznawcy Boga-Opatrzności niezależnie od wiary religijnej. I, jeśli się
wierzą w istnienie Boga. Porządek zarówno logiczny jak i nie mylę, chodzi przy tym nie o skomplikowane filozoficzne
bodaj czasowy jest więc u wierzącego odwrotny do tego, dowody tego istnienia, ale raczej o rodzaj wyboru miedzy
który zakłada wspomniana koncepcja: najpierw jest akt dwiema możliwościami. Tym ludziom wydaje się, że
wiary, a dopiero potem, z mocy tej wiary, przyjęcie przyjęcie istnienia Opatrzności jest, mimo wszystkich
istnienia Boga. związanych z tym trudności, rozsądniejsze, niż uznanie, ze
Pierwsza konsekwencja jest także fałszywa, a mianowicie świat jest historyjką opowiadaną przez idiotę, aby zacytować
dlatego, że człowiek nawracający się na określoną wiarę Szekspira.
uznaje w pierwszym rzędzie za prawdziwe nie Tylko, że taki Bóg, choć nie jest owym Bogiem filozofów,
poszczególne jej dogmaty m.in. nie twierdzenie, że Bóg nie jest także świętym Bogiem religii. Przyjęcie, że istnieje
istnieje, ale daną wiarę jako całość. Mówiąc językiem niewiele pomaga w nawróceniu.
bardziej technicznym, nawrócenie polega na przyjęciu Dodajmy jeszcze, że omawiana tutaj koncepcja grzeszy także
metadogmatu, mającego mniej więcej następującą formę: bardzo złym rodzajem racjonalizmu. Odnosi się wrażenie, że
“treść tej religii jest prawdziwa". Z tego metadogmatu wiara jest w niej dedukcyjnie udowodniona. Otóż jeśli coś
wynikają jako jest w naszej dziedzinie pewne, to istnienie zasadniczej
różnicy między dwoma sposobami, w jakie człowiek może
uznać zdanie za prawdziwe, między wiedzą a wiarą. A
omawiana tutaj koncepcja tę różnicę znosi.
Istnieje pilna potrzeba podjęcia nowych poważnych studiów
nad sposobem, w jaki człowiek wierzący uznaje istnienie
Boga.
V
Podsumowuję. Wysunąłem trzy postulaty. W interesie
porządnej, przytomnej bożycy powinniśmy: — po pierwsze,
pozbyć się jak najprędzej i radykalnie iluzji o rzekomym
bezpośrednim doświadczeniu Boga;
160
11 — Bocheński. Sens życia
161

— po drugie, nawiązując do przerwanej od paru wieków A już najtrudniej chyba przyjdzie wprowadzić trochę
tradycji, podjąć na nowo poważne studia filozoficzne (a to porządku do teologii, dyscypliny będącej obecnie w upadku.
znaczy w tym kontekście matematyczno-logiczne) nad Ale wydaje mi się, że te trudności nie powinny zniechęcać
istnieniem Boga; tych, którzy rozumieją, że chodzi o sprawę dla wielu ludzi
— po trzecie, wyprowadzić teologię z nadzwyczaj ważną - o pytanie, jak możemy wiedzieć
nacjonalistycznego zaułka i odnowić badania nad czy Bóg istnieje.
sposobem, w jaki ludzie wierzący przyjmują to istnienie.
Wykonanie pierwszego punktu tego programu będzie XIII. O ŚWIATOPOGLĄDZIE
wymagało trudnej rozprawy z potężnymi w opinii mas
Hegel powiedział kiedyś, że sowa Minerwy podnosi
zwolennikami tzw. filozofii spotkania i tym podobnych.
skrzydła do lotu, dopiero wtedy, gdy zapada mrok. To
Drugi punkt sprawi na pewno jeszcze więcej trudności, jako
powiedzenie jest w dwojakim sensie prawdziwe. Po
że filozofowie uważający dalej za swoich guru różnych
pierwsze dlatego, że śledząc historie widzimy, że filozofia
Kantów stanowią przecież większość na naszym
rozwija się nie w okresach szczytowych danej
kontynencie.
64
cywilizacji, ale później. Tak było np. w starożytnej myśleli, że są prorokami. Inny gatunek filozofów
Grecji, nie za Peryklesa, ale o wiek później, podobnie w nowożytnych, do których ja się zaliczam, to ci, którzy
Średniowieczu, nie w wieku XII ale w XIII. Po drugie, myślą, że filozofia jest nauką i że żadnego światopoglądu
ludzie zaczynają się interesować filozofią dopiero, gdy fabrykować nie może.
zapada mrok, gdy jest kryzys. Taki czas przeżywamy Jeżeli Państwo sądzą, że ja tutaj podam jakiś gotowy,
dzisiaj. Ludzie o światopoglądzie dość dużo dyskutują i przysmażony światopogląd, to Państwo się mylą. Ja nie
przychodzą często do filozofów, prosząc, abyśmy im umiem fabrykować światopoglądu, to jest zadanie dla
pomogli robić światopogląd. proroków, a nie dla filozofów. Filozof nie moralizuje a
Może Państwo wiedzą, że są dwa rodzaje filozofii. analizuje. My nazywamy się filozofami analitycznymi.
Większość filozofów do początku obecnego wieku uważało Wszystko, co jest dziś żywe w filozofii,
za swój obowiązek, fabrykować światopoglądy. To co oni
nazywali filozofią, to były namiastki albo apologie 163
światopoglądu (w szczególności religii). Filozofowie ci
jest analityczne. Chce tutaj zastanawiać się nad swego czasu nawrócić się na komunizm. Pojechał do Rosji,
światopoglądem. Natomiast jaki Państwo wybiorą gdzie przebywał sześć tygodni, dyskutując z Leninem,
światopogląd, to jest Ich rzecz. Gorkim, Trockim i innymi. Po powrocie napisał jedną z
Wykład ten będzie składał się z trzech części: 1. Wpro- najlepszych książek, jaką kiedykolwiek napisano o tym
wadzenie, 2. Określenie, 3. Uzasadnienie. towarzystwie. Na wskroś ich przejrzał. Nosi ona tytuł Theory
l. Wprowadzenie of Praxis of Communism. Ze swoich rozważań wyciągnął
W analizie, zanim spróbuje się odpowiedzieć na pytanie, wniosek, że komunizm jest rodzajem islamu. Salva
podstawową rzeczą jest zadanie sobie pytania, co to jest za reverentia mistrza (kiedyś w telewizji powiedziałem, że
pytanie, o co właściwie tu chodzi. Jeśli np. ktoś pyta, co to moje pokolenie wyrosło w cieniu Russella), jego
jest światopogląd, to zastanawiamy się, czego on chce. twierdzenie jest zupełnym pomieszaniem pojęć. Islam
Gdy ktoś pyta mnie, co to jest krowa, to może on po bowiem jest religią jest zatem ześrodkowany wokół
polsku nie rozumie i wówczas muszę mu powiedzieć, czegoś sakralnego, świętego. Z innej strony islam nie jest
to jest “Kuh". Jest to czysto językowe zagadnienie. A ideologią, nie posiada wiec żadnego programu
może ów pytający jest biologiem i chce wiedzieć, co w tej naprawienia świata. Nazywając zatem komunizm “islamem"
krowie jest, ile ma ona żołądków itd. Jest to zupełnie inny robi się wielką krzywdę islamowi. Jest to przykład
rodzaj pytania -nie językowego, ale realnego. nieporozumienia, i to u tak wielkiego myśliciela, a co
Jeśli zapytamy tutaj, co to jest światopogląd, to trzeba dopiero u innych, pomniejszych.
stwierdzić, że zagadnienie jest przede wszystkim językowe. Jeszcze parę słów o historii nazwy “światopogląd". Jest to
Chodzi o to w jakim sensie używa się słowa wyrażenie wynalezione przez Niemców. Do tego
“światopogląd". Zatem trzeba najpierw zorientować się, co stopnia jest niemieckie, że w wielu językach nie ma
ludzie chcą powiedzieć, gdy używają tego wyrażenia. Nie odpowiednika, np. w języku angielskim używa się
jest to jednak zagadnienie tylko językowe, gdyż istnieją w niemieckiego słowa “Weltanschauung". Polskie wyrażenie
świecie pewne rzeczywistości (pewne rzeczy), które “światopogląd" jest dziwolągiem, niezgodnym z duchem
odpowiadają słowu “światopogląd". Weźmy np. partię języka polskiego. Powinno się mówić “pogląd na świat".
hitlerowską, która przyznawała się do pewnej ideologii. A O ile wiem wyrażenie to pojawia się po raz pierwszy w roku
ideologia jest pewnego typu światopoglądem. Nie 1813 w książce niejakiego Schleiermachera, dworskiego,
jesteśmy zatem zupełnie wolni, aby używać tego protestanckiego kaznodziei i sentymentalnego filozofa.
wyrażenia, jak się nam podoba. Dlatego zagadnienie to ma Następnie zostało to rozpracowane przez innego
charakter pośredni, w dużym stopniu jest czysto językowe, irracjonalistycznego filozofa Dilthey'a, który pisał o
lecz jednocześnie odgrywa tu pewną rolę strona psychologii światopoglądu. Jest to zatem niemiecka
empiryczna. Stąd należy postawić pytanie, jak te rzeczy w rzecz, która ma w sobie cechy niemieckiego myślenia, o
świecie funkcjonują. To byłaby pierwsza uwaga. którym będziemy jeszcze mówili.
Druga dotyczy spostrzeżenia, że dzisiaj mamy do czynienia Dlaczego Schleiermacher i jego następcy wprowadzili to
z ogromnym pomieszaniem pojęć. Wielu ludzi mówi o słowo do swoich rozważań? O ile się orientuję dlatego, że
światopoglądzie lecz nie używają oni ściśle potrzebowali pojęcia, które byłoby ogólniejsze od pojęcia
sprecyzowanych słów i powstaje nieprawdopodobny “religii". Ludzie niewierzący mieli jakieś poglądy,
mętlik. Dzieje się tak nie tylko u naszych kochanych których nie można było nazwać “religią", więc nazwano to
dziennikarzy, którzy zawodowo rozkoszują się w mętliku, ale “Weltanschauung". Światopogląd jest uogólnieniem pojęcia
nawet u wybitnych myślicieli. Na przykład B. Russell, religii, które stosuje się też do ateistów.
jeden
z najbardziej wpływowych myślicieli XX wieku, chciał 165

65
164
2. Określenie bliźniego, natomiast, gdy ktoś jest komunistą, to ma
Najpierw powiem czym światopogląd, moim zdaniem, jest, walczyć o zwycięstwo Związku Radzieckiego. Po
następnie czym on nie jest, by w ten sposób dać trzecie, każdy światopogląd zawiera odpowiedzi na tzw.
wyczerpujący opis. zagadnienia egzystencjalne. Są to zagadnienia graniczne
Światopogląd to Welt-anschauung. Niemieckie słowo w systemie Jaspersa, czyli zagadnienia związane z sensem
“Schau" oznacza z jednej strony “wizje", a z drugiej życia, ze śmiercią, cierpieniem, miłością.
oznacza coś emocjonalnego, uczuciowego. Stąd Pod względem formy jedna rzecz jest oczywista - każdy
“światopogląd" ma dwie strony: ma stronę umysłową, jest światopogląd jest sprawą wiary, nie nauki, bowiem jest
pewnym poglądem, zespołem zdań i ma stronę niedowodliwy. Znaczy to, że człowiek w pewnym
emocjonalną, uczuciową, jest pewnym afektywnym momencie decyduje się na przyjęcie takiego czy innego
ustosunkowaniem się do jakiejś rzeczywistości. Wobec światopoglądu. Do tych zagadnień powrócę jeszcze w
tego, że Niemcy mają dziwne skłonności do trzeciej części tego wykładu. Druga cecha formalna to
irracjonalizmu, do sentymentalizmu, do uczuciowego pewność: wątpiącego światopoglądu nigdy nie było. Jeśli
podejścia, położono przesadny nacisk na stronę ktoś mówi, że jego światopogląd jest sceptyczny, to
uczuciową. Do tego stopnia, że wielu autorów definiuje znaczy, że on nie ma światopoglądu. Światopogląd jest
światopogląd, jako emocjonalne odnoszenie się do bowiem zawsze bezwzględny. Ten charakter związany
świata. Oczywiście wolno taką definicję przyjąć, tak jest z pewną cechą logiczną. Światopogląd jest
jak “krowę" można nazwać “logarytmem". Pojawią się mianowicie stanowiskiem, z którego wszystkie inne
wówczas pewne nieporozumienia, gdy następnie sprawy się ocenia, a człowiek nie może wyskoczyć poza
stwierdzę, że logarytm ma rogi i daje mleko. Ludzie będą swoje założenia.
bardzo zdziwieni. Teraz wypada powiedzieć, czym światopogląd nie jest.
Jak już powiedziałem nie jest to sprawa czysto językowa, bo Najpierw ogólna metodologiczna zasada. Gdy chce się
istnieją pewne rzeczywistości, które nazywamy wiedzieć, czym różni się zwierzę od rośliny, nie trzeba
“światopoglądami". Istnieją np. światopogląd nazistowski, rozpatrywać bakterii. Należy wziąć lwa i sosnę. W
światopogląd marksistowsko-leninowski, światopogląd naszym przypadku trzeba wziąć światopogląd, względnie
chrześcijański. W każdym z tych światopoglądów mamy te czysty, nie zaś jakieś pośrednie przypadki.
dwie strony, o których wspomniałem. Są tam nie tylko Istnieją poglądy, które są specyfikacjami światopoglądu.
postawy uczuciowe, ale są równocześnie poglądy tzn. Dodają coś własnego, co nie przysługuje wszystkim
zespoły zdań. Co więcej na pierwszym miejscu znajduje światopoglądom. Są co najmniej dwa typy takich
się owa strona zdaniowa, czyli twierdzenia, że świat poglądów: religia i ideologia. Proszę zauważyć, że każda
jest taki a taki, a wtórnie mamy do czynienia ze stroną religia jest światopoglądem i każda ideologia jest
uczuciową. Dlatego proponowałbym następującą, wstępną światopoglądem. Nie każdy jednak światopogląd jest
definicję światopoglądu: religią i nie każdy światopogląd jest ideologią. Pojęcie
“Światopogląd jest zespołem poglądów na światopoglądu jest szersze. Dlaczego tak jest? Ponieważ
podstawowe każda religia zawiera coś zupełnie specyficznego,
zagadnienia świata i życia ludzkiego wraz z uczuciową mianowicie, odnoszenie się do świętości, czyli ma
postawą zajętą w stosunku do nich przez człowieka". charakter sakralny. Ten element nie należy do
Tak pojęty światopogląd ma cały szereg cech, spośród światopoglądu, jako takiego. Można mieć pogląd na świat, a
których nie być człowiekiem wierzącym, religijnym. Jeden z
wymienię trzy, które odnoszą się do treści największych filozofów
światopoglądu. Po
pierwsze, każdy światopogląd jest zespołem zasad 167
porządkujących 166
całość myśli człowieka. Porządkuje to, co człowiek wie, co
przeżył,
w co wierzy. To jest nawiasem mówiąc główny powód,
dlaczego
filozofia nie może być światopoglądem. Dlatego, że filozofia
nie jest
syntezą, lecz analizą. Po drugie, każdy światopogląd
zawiera normy moralne, przykazania, nakazy w formie:
będziesz to czynił, a nie będziesz czynił czegoś innego;
np. jeżeli ktoś jest chrześcijaninem, to ma kochać

66
polskich powiedział mi kiedyś, że nigdy nie mógł zawiera syntezę, wyjaśnia całość ludzkiego
zrozumieć czym jest świętość i konsekwentnie nie wie, doświadczenia, a zabobon jest zawsze fragmentaryczny.
co to jest religia. Z religią sprawa ma się, jak z jarzyną. 3. Uzasadnienie
Każdy wie co to jest, nie sposób jednak podać jej definicji. Wszyscy jesteśmy pod urokiem Oświecenia. Oświecenie to
Podobnie też sprawa ma się z ideologią, która zawiera był okres, w którym ludzie doszli do przekonania, że
zawsze pewien światopogląd, ale poza tym pewne nauka może rozwiązać wszystkie zagadnienia. Z ich
wytłumaczenie historii, np. u komunistów, jak się punktu widzenia światopogląd Oświecenia jest
ludzkość rozwijała, jak doszło do obecnego stanu itd. światopoglądem naukowym, jest światopoglądem
Ponadto każda ideologia zawiera plan, jak poprawić świat, udowodnionym. Pogląd ten był poglądem pokolenia mego
co jest obce światopoglądowi, jako takiemu. Religia nie ojca. Ta wiara rozpowszechniona jeszcze w masach,
zawiera tych dwu cech ideologii. Dzisiaj istnieje także inteligenckich, jest zupełnie nieznana na poziomie
wielka groźba dla religii. Próbuje się zrobić z religii uniwersyteckim. Nikt na wyższym poziomie
ideologię. Otóż religia bardzo często bywała ideologią, ale to uniwersyteckim w takie rzeczy nie wierzy. Wszyscy
nie jest dla niej komplement. Galileusz, bardzo wierzący wiedzą, że światopogląd naukowy to żelazne drzewo.
człowiek, powiedział kiedyś, że Pismo Święte uczy nas, Światopoglądu udowodnić się nie da, dlatego, że norm
jak dostać się do nieba, a nie jak niebo się obraca. Dobrze moralnych nie można udowodnić. Nie można udowodnić,
byłoby, aby to niektórzy księża zrozumieli, że Pismo że mam kochać bliźniego. Można powiedzieć, że to służy
Święte daje człowiekowi odpowiedź na najważniejsze społeczeństwu, ale ktoś może zapytać, dlaczego on ma
zagadnienia egzystencjalne, a nie, jak należy świat służyć społeczeństwu? Nie można dowodliwie także
urządzić. Ideologia wie, jak należy świat uszczęśliwić i odpowiedzieć na problemy egzystencjalne. Choćby z tych
wiadomo, jak to ideologowie robią. My, Polacy dwu względów, światopogląd naukowy nie jest
najlepiej wiemy, jakie są zbawienne skutki tego możliwy. Wreszcie jest cały szereg rzeczy, które
naprawiania. mogłyby być udowodnione, lecz które w rzeczy samej
Istnieją też pewne dziedziny, które nie są światopoglądami. nie są. Takimi są np. syntezy ogólne. Trzeba być
Do nich należy nauka. W nauce przyjmuje się tylko niepoczytalnym, by chcieć zrobić ogólną syntezę dzisiejszej
twierdzenia sprawdzalne. Patronem naukowców jest św. wiedzy. W świecie istnieje dzisiaj ponad 100 tysięcy
Tomasz Apostoł, który powiedział, że jeśli nie zobaczy, czasopism naukowych. Synteza naukowa nie jest dziś
to nie uwierzy. Twierdzenia sprawdzalne są to takie naukowo możliwa. Poglądów Oświecenia nie da się dzisiaj
twierdzenia, które potrafi i ktoś inny zrozumieć. Są to obronić.
tzw. twierdzenia intersubiektywne. Światopogląd jest Niedługo będę miał odczyt na temat “Wpływu marksizmu-
niedowodliwy. Stąd naukowy światopogląd nie istnieje, to leninizmu w dzikich krajach". To co w nim pociąga ludzi
jest sprzeczność, jak “żelazne drzewo" lub “kwadratowe na niższych poziomach cywilizacji to oświeceniowa,
koło". dzisiaj przestarzała, wizja świata. Są to prymitywy z XIX
Inna dziedzina dużo trudniejsza to zabobon. Ideologie są wieku. Dzisiaj wiemy, że światopogląd jest niedowodliwy.
dzisiaj mniej rozpowszechnione niż zabobony. Na trzech Muszą być jednak pewne racje, choćby w formie częś-
dorosłych Amerykanów, jeden płaci za horoskopy. Co ciowego uzasadnienia przemawiającego za
to jest zabobon? Definicja jest niezmiernie trudna. światopoglądem, który człowiek przyjmuje. Filozofa
Chyba, że ktoś uzna, że zabobonem jest to wszystko, co interesuje przede wszystkim, jakie jest to uzasadnienie.
jest z jego światopoglądem sprzeczne. Taka odpowiedź Doszedłem w tej sprawie do następujących wniosków. My
nie zadawala jednak filozofa, który chce te zagadnienia zwykle wrastamy w jakiś światopogląd, ale w pewnym
rozważać z pewnego ogólnego stanowiska, nie wiążąc się z
żadnym światopoglądem. 169
Jaka jest jednak różnica miedzy światopoglądem a zabo- 168
bonem? Ująłbym to w następujący sposób: światopogląd
okresie życia, na pewnym etapie rozwoju zadajemy sobie zdań, które uznaje za prawdziwe, zostałaby w jakiś
pytanie, jakie jest uzasadnienie światopoglądu. sposób uporządkowana. Człowiek tworzy sobie pewną
Uważam, że możliwe są tylko dwa uzasadnienia. Jedno, to hipotezę światopoglądową. Jest to racjonalne
uzasadnienie z autorytetu. W środowiskach inteligenckich przygotowanie, u ludzi zdrowych psychicznie, do przyjęcia
ten argument nieraz nie zdaje egzaminu. Drugim, światopoglądu. Światopogląd sam jest sprawą woli, wiary,
możliwym argumentem jest argument z hipotezy ale musi być przygotowany przez rozumowanie. Hipoteza
światopoglądowej. Wyobrażam to sobie tak. Człowiek w światopoglądowa jest niesłychanie ogólna, co z kolei
chwili kryzysu mówi sobie: “Gdybym został buddystą tłumaczy, dlaczego jest tak trudno z innym
(albo chrześcijaninem, czy kimś podobnym), wówczas światopoglądem dyskutować. Metodologia uczy że, im
moje życie nabrałoby sensu". Logicznie mówiąc, klasa hipoteza wyjaśniająca jest ogólniejsza, tym trudniej jest ją

67
obalić. Ponadto pole doświadczenia każdego człowieka tybetańskich, czy w Górnym Walisie, którzy są niesieni
jest inne i stąd trudności, tak często występujące w przez swoją grupę społeczną, którzy nie potrzebują myśleć.
porozumieniu się zwolenników dwóch światopoglądów. Światopogląd jest im dany. Niestety to nie jest nasz
Hipoteza światopoglądowa jest jednak elementem przypadek, szczególnie nie nasz emigrantów. My jesteśmy
racjonalnym, który sprawia, że przyjęcie światopoglądu nie wyobcowani, wyrwani z naszych gromad. Żadna grupa
jest sprawą zupełnie dowolną. ludzka nas nie niesie i za światopogląd jest każdy z nas
Na zakończenie chciałbym dodać następującą rzecz. osobiście odpowiedzialny.
Światopogląd jest punktem wyjścia absolutnym. Nie ma
stanowiska poza światopoglądem. Można światopogląd Bardzo ważną rzeczą w życiu jest mieć światopogląd i jak
odrzucić, ale tylko w imię innego światopoglądu. Zatem się raz go w życiu obrało trzeba przy nim stać. Można go
człowiek, który przyjmując jakiś światopogląd zaczyna go zmienić, ale nie jest logicznie dopuszczalne mieć
krytykować, jest z logiką nie w porządku. Można wątpliwości, gdy tkwi się wewnątrz światopoglądu. Jak
światopogląd zmienić, ale nie można pozbyć się pięknie mawiał o. J. Woroniecki, można mieć tysiąc
światopoglądu, bo człowiek musi mieć jakieś stanowisko z trudności, ale tysiąc trudności nie stanowią jednej
którego będzie wszystko osądzał i oceniał. Tym wątpliwości. Światopogląd jest stanowiskiem absolutnym.
stanowiskiem jest jego światopogląd. Naturalnie byłoby
lepiej, gdybyśmy byli jak mieszkańcy wiosek 170

XIV. ŚWIATOPOGLĄD A FILOZOFIA Państwa, dlaczego takie zacieśnienie pytania do naszego,


Uważam sobie za szczególny zaszczyt, że wolno mi mówić osobistego, że się tak wyrażę, przypadku? Filozofia, tak
do filozofów - jako że ci słuchają wprawdzie chętnie mi się przynajmniej wydaje, porusza się na wysokim
fizyków, biologów i ekonomistów, ale nie lubią logików. poziomie abstrakcji - jej dziedziną są przedmioty i
Może i słusznie, jako że logicy są ludźmi nieprzyjemnymi. zagadnienia bardzo oderwane. Skąd zatem takie
Ot i ja odwdzięczę się za dany mi zaszczyt brzydko, bo zacieśnienie do chrześcijaństwa? Dlaczego mielibyśmy
próbą banalizacji, trywializacji zagadnienia, które za tylko o nim, a nie o innych religiach mówić? Albo, dalej
nadzwyczaj głębokie uchodzi. Najmocniej za ten brak jeszcze idąc, dlaczego ograniczać się do religii - skoro
dobrego wychowania filozoficznego przepraszam, mam zupełnie podobne zagadnienie istnieje, jeśli chodzi o
niestety taki nieładny nawyk, że za najgłębszą z wszystkich stosunek filozofii do, powiedzmy poglądu na świat
rzeczy uważam próżnię; stąd moje zamiłowanie do banałów i Oświecenia? Przykro mi bardzo, że muszę tutaj
banalizacji. powiedzieć coś bardzo nieprzyjemnego pod adresem
Ową banalizację będę starał się przeprowadzić w czterech wielu znakomitych i sławnych pisarzy: a mianowicie, że
krokach: najpierw będzie wstęp (powiadają, że jedyną zacieśniając pytanie do chrześcijaństwa wpadli w coś,
sprawą, w której wszyscy filozofowie są zgodni, jest co Anglicy nazywają parochialism, po polsku w zaś-
mniemanie, że wstęp powinien stać na początku, a nie na ciankowość, niegodną według mnie filozofa. Stąd, jeśli
końcu przemówienia). Po wstępie będą, na drugim miejscu Państwo mi pozwolą, będę się zastanawiał nie nad
rozróżnienia, dalej twierdzenia, a wreszcie uwagi końcowe o szczególnym przypadkiem filozofii chrześcijańskiej, ale
zadaniach filozofa względem światopoglądu, jaki wyznaje. nad jej szerszym odpowiednikiem, który nazwę
Jednym słowem, jeśli mi Państwo pozwolą, podzielę moje “filozofia światopoglądowa". To byłaby pierwsza
rozważania na cztery kawałki: wstęp, rozróżnienia, uwaga wstępna.
twierdzenia i zadania. 1.2. Druga uwaga - o rodzaju pytań, do którego nasze
1. Wstęp pytanie należy. Ś.p. George E. Moore nauczał nas
We wstępie chciałbym zrobić cztery uwagi: dwie pierwsze przecież, że od tego zawsze zaczynać wypada. Kiedy
dotyczą zagadnienia o które chodzi, dwie dalsze, znaczenia przeglądam znakomite prace, których tyle na temat
słów użytych w jego sformułowaniu. chrześcijańskiej filozofii wydano, znajduję w nich
uczone wywody na temat natury filozofii, jej stanu (po
1.1. Uwaga pierwsza - o zagadnieniu. Organizatorzy francusku: état) i tym podobnych. Zdaje się z tego
naszego zebrania zaszczycili mnie zaproszeniem do wynikać, że filozofię uważa się w tych pracach za jakaś
mówienia na temat możliwości filozofii istotę realną, przebywającą w świecie, tak mniej więcej,
chrześcijańskiej. Temat poważny i wszechstronnie jak jest w świecie istota kota, czy nosorożca. Bo można,
omawiany przez popularnych, głośnych pisarzy, takich tak mi się przynajmniej wydaje, pytać z sensem, jaka jest
jak Maritain i inni. Myślę też, że to temat doniosły dla natura kota i w jakim stanie (état) znajduje się natura
każdego chrześcijanina. Ale musze przyznać, że on wcale nie nosorożca, skoro te bydlęta posiadają wspólną realną
wydaje się mi tematem filozoficznym. Bo, proszę istotę. Pytania dotyczące jej należą do dociekań nad
68
przyrodą, nad rzeczywistością, do tego, co Niemcy 172
nazywają Realwissenschaften. 173

To jest moja druga uwaga. Moim skromnym zdaniem, Jest w tym jednak trudność. Wielu zadawało sobie ostatnio
realnej istoty, zwierza, którego można by nazwać pytanie, co mamy właściwie na myśli, gdy mówimy o
“filozofią", w ogóle nie ma w świecie. Innymi słowy, racjonalności. Było wiele dyskusji na ten temat w Stanach,
myślę że nasze pytanie wcale nie jest pytaniem z a słyszę, że i w Polsce zagadnienie stało się przedmiotem
dziedziny realnej, empirycznej owych Realwissen- paru zjazdów filozoficznych. Rzecz w tym, że w świetle
schaften, ale jest zagadnieniem językowym, logicznym. logiki matematycznej i jej zastosowań w naukoznawstwie
Bynajmniej nie przeczę, by w świecie było wiele rzeczy- sprawa jest obecnie znacznie bardziej złożona niż nią była
wistych czynności, które ludzie nazywają dawniej.
“filozoficznymi". Ale wydaje mi się, że położenie jest Nie mogę się wdawać tutaj w tę dyskusję, ale pozwolę sobie
tu takie samo jak w sławnej “jarzynie" Petrażyckiego: zrobić następującą propozycję: racjonalnym jest
istnieją wprawdzie w świecie jarzyny, ale konia z rzędem przyjęcie zdania “z", w skrócie: zdanie “z" jest racjonalne
temu, kto jarzynę potrafi zdefiniować. Z filozofią jest gdy l. zostało stwierdzone przez bezpośrednie
podobnie: niemal każdy filozof inaczej ją pojmuje. doświadczenie (nie tylko zmysłowe, ale np. także takie,
Stąd polowanie na jej definicję, jej naturę i tym podobne jakiego używają fenomenologowie), albo 2. zostało
jest czystą stratą czasu, jak w przypadku owej jarzyny. udowodnione za pomocą poprawnych reguł formalno-
Zamiast tracić czas na takie polowanie, znacznie lepiej jest logicznych przy założeniu przesłanek, które są
zająć się wypowiedziami w których wyrażenie “filozofia" wszystkie racjonalne, albo 3. zostało przyjęte dla
pojawia się i starać się zobaczyć czy dodanie do filozofii wytłumaczenia zdań racjonalnych, a to zgodnie z regułami
przymiotnika “światopoglądowa" nie prowadzi przypad- wnioskowania redukcyjnego, uznanymi w danej dziedzinie.
kiem, w ramach pospolitej logiki, do sprzeczności. Krótko Kiedy mówię więc, że filozofii przysługuje cecha
mówiąc, proponuję, aby nasze zagadnienie uważać za racjonalności, mam na myśli, że wszystkie świadomie w
logiczne. niej przyjęte zdania są uważane przez filozofa za
Jeśli tak, to warto może podkreślić, że funktory, których racjonalne w powyższym słowa znaczeniu. Wypada tutaj
będziemy używali, takich jak “musi", “może" będą położyć nacisk na słowo “świadomie" jako że każdy z
wszystkie funktorami logicznymi. Warto może też nas stale przyjmuje nieświadomie wiele zdań. To byłaby
przypomnieć, że rozróżnienie konieczności itp. trzecia uwaga9.
ontologicznej i logicznej znajdujemy już u Arystotelesa, 1.4. Uwaga czwarta - co należy rozumieć przez “świato-
który powiada o wniosku danego sylogizmu, że jest “z pogląd"? I temu wyrażeniu przypisuje się najróżniejsze
konieczności konieczny", a nawet “z konieczności znaczenia. Jeśli o mnie chodzi, to przez moją pierwszą
możliwy". To byłaby uwaga druga. uwagę jestem logicznie zobowiązany do rozumienia go
1.3. Trzecia uwaga - co rozumiemy przez “filozofię"? w tym sensie, w jakim ono jest używane, gdy mówimy o
Odpowiedź: niemal każdy rozumie, jak powiedziano, coś światopoglądzie chrześcijańskim - podobnie zresztą i w
innego. Ale może szukanie jakiejś wspólnej cechy takich zwrotach, jak: “światopogląd Oświecenia",
9
wszystkich owych partykularnych filozofii nie jest W dyskusji podniesiono zarzut, że przypisując filozofii
całkiem beznadziejne. Nie stoi to w sprzeczności z racjonalność, zacieśniam ją do jednego tylko rodzaju filozofii. Tak
jest istotnie. Nie zamierzam zabraniać nikomu używania
powyżej powiedzianym o nieistnieniu definicji filozofii, bo
rzeczownika “filozofia" w inny sposób, ale osobiście jestem zdania,
taka cecha przysługiwałaby wprawdzie każdej filozofii, ale że powyższy sposób mówienia o niej jest, w obliczu dziejów
nie tylko filozofii. Mniemam, że cechą każdego z europejskiej filozofii, jedynie celowy.
przytłaczającej większości systemów filozofii jest 175
racjonalność. Prawda, że, jak jeszcze będę miał
sposobność powiedzieć, z tą racjonalnością nie zawsze “światopogląd hitlerowski" itp. Nie zamierzam tak
bywało w porządku, ale mimo wszystko większość naszych rozumianego światopoglądu definiować, lecz przytoczę
myślicieli chciała robić coś racjonalnego. Naturalnie są kilka jego zasadniczych cech:
wyjątki, i to nie tylko pojedynczy filozofowie, ale i całe 1. Światopogląd nie jest naukowo, racjonalnie uzasadniony.
szkoły. Niemniej nie jest Sądzę co prawda, że poza aktem woli, którym człowiek
174 decyduje się na przyjęcie takiego, czy innego poglądu na
świat, stoi zawsze pewne uzasadnienie, tak np. w
to główny nurt europejskiej filozofii. Od Platona do Poppera
katolicyzmie tzw. praeambula fidei. Jestem bowiem
wszyscy ci, co się liczą, z bardzo nielicznymi wyjątkami
zdania, że człowiek zdrowy umysłowo nie potrafi uznać
hołdowali rozumowi, w tym sensie, że chcieli postępować
racjonalnie. za prawdziwe zdania, które uważa za ważne, a takim jest
zawsze przyjęty przez niego światopogląd, bez jakiejś
69
racji, bez jakiegoś uzasadnienia rozumowego. Ale to syntetyczną i analityczną, miedzy filozofią, jako procesem i
uzasadnienie nie jest, moim zdaniem, podobne do jako systemem, między świadomym i nieświadomym
naukowego. Krótko mówiąc (rzecz rozpracowałem w przyjęciem zdań itp.; wreszcie miedzy szerokim i węższym
mojej Logice religii) sądzę, że akt przyjęcia pojęciem “światopoglądowości".
światopoglądu poprzedza rodzaj hipotezy wyjaśniającej, 2.1. Odróżniani więc najpierw filozofię syntetyczną od
porządkującej całość doświadczenia danego człowieka, i analitycznej. Zamiast definicji, przykłady: oczywiście
to nie tylko doświadczenia faktów, ale także wartości syntetycznymi były filozofie Hegla i Comte'a; typowo
moralnych estetycznych itp. Taka hipoteza nie jest analitycznymi filozofie Hume'a i Husserla. Na tych
intersubiektywnie sprawdzalna, między innymi dlatego, że przykładach widać, czym się one różnią, a mianowicie tym,
pole doświadczenia każdego z nas jest inne. Nie jest więc że filozof syntetyczny buduje wielką syntezę wiedzy,
w naszym rozumieniu słowa racjonalna. Światopoglądu ujednolicony w zasadzie obraz rzeczywistości, podczas gdy
udowodnionego w naukowym słowa znaczeniu nie ma i filozof analityczny ogranicza się do szczegółów i żadnej
być nie może. To, że są jeszcze filozofowie przyjmujący wielkiej syntezy nie tworzy.
taką możliwość, świadczy tylko o tym, jak bardzo filozof Wypada jednak tak sformułowane rozróżnienie, jeśli wolno
może być zacofany. się tak wyrazić, odradykalizować, a mianowicie w dwojaki
2. Światopogląd zawiera metajęzykowe twierdzenie, że jest sposób. Po pierwsze: z tego, że dany filozof jest myślicielem
bezwzględnie prawdziwym światopoglądem i jedynym, syntetycznym, nie wynika, by nie uprawiał także analizy.
który tę cechę posiada. Relatywistyczny światopogląd Klasyczną ilustracją tej prawdy jest Arystoteles. Wśród
wygląda na coś w rodzaju żelaznego drzewa albo filozofów analitycznych uchodzi za ich wielkiego
okrągłego kwadratu. Jego podstawową cechą jest poprzednika i za wspaniały wzór analitycznego myślenia;
absolutyzm. podczas owych sławnych dyskusji w Royaumont przed
3. Światopogląd zawiera syntetyczny obraz rzeczywistości. dwudziestu laty analitycy stale się na niego powoływali. A
4. Światopogląd zawiera obok twierdzeń dotyczących przecież il maestro di coloro che sanno tworzył także
rzeczywistości także wartościowania, zwłaszcza moralne. syntezę, wielką syntezę - jest także typowym filozofem
5. Wreszcie znajdujemy w nim zazwyczaj odpowiedź na syntetycznym. Można być syntetykiem, a przecież uprawiać
tzw. egzystencjalne pytania, np. dotyczące sensu życia, analizę. Stąd, kiedy się przeciwnikom wielkich syntez
cierpienia, śmierci itp. zarzuca, że oni wyrzucają za burtę cały dorobek filozoficzny
Z tych pięciu cech pierwsza jest dla naszych rozważań wielkich myślicieli, analitycy odpowiadają, że tak
najważniejsza. bynajmniej nie jest: wyrzuconą wprawdzie, i to z zapałem,
Wypadałoby jeszcze powiedzieć, co rozumiem przez śmiecie, a mianowicie syntezy, ale bynajmniej nie wielki
“filozofią światopoglądowa". Ale skoro to wyrażenie jest dorobek analityczny przeszłości. Nawiasem mówiąc, z tego,
dwu- że będąc syntetykiem można także uprawiać analizę, nie
wynika wcale zdanie odwrotne, że analityk może uprawiać
znaczne, lepiej będzie odesłać tę sprawę do rozróżnień, do syntezę. Bo on właśnie
których teraz przechodzę.
2. Rozróżnienia 177
1 2 — Bocheński: Sens życia
Zamierzam przedłożyć cztery rozróżnienia, w nadziei, że 176
Państwo nie uznają tego za przesadę: między filozofią
się jej wyrzeka. To byłoby pierwsze rozróżnienie, to, co się w filozofii naszego wieku dzieje, widzę, że
polegające na odradykalizowaniu. niezmiernie mało w niej syntetycznej filozofii - że żyjemy,
Drugie dotyczy znaczenia słowa “synteza". Postawa jak to pięknie powiedział White, in an age of analysis - w
analityczna nie wyklucza oczywiście każdej syntezy, ale epoce analizy. Wrażenie jest takie, jak gdyby wszelkie
tylko owe wielkie obejmujące świat systemy, w których syntetyczne filozofie należały nieodwołalnie do
usiłuje się niejako do jednego mianownika sprowadzić przeszłości, jak gdyby epoka Summarum była
całość naszej wiedzy. Tej i tylko tej wielkiej syntezy skończona raz na zawsze. Mam nie tylko takie wrażenie,
zabrania postawa analityczna - nie pomniejszych. Takie ale wydaje mi się nawet, że wiem, dlaczego tak jest. Sądzę,
małe syntezy są konieczne w każdej nauce, a więc i w że wielkich syntez już nie tworzymy z trzech powodów. Po
filozofii. Ci co logiki matematycznej używają, lubują się, pierwsze, dlatego, że przygniata nas rozmiar wiedzy. Jeśli
jak wiadomo wielce w systemach aksjomatycznych, Albert Wielki, a może nawet Comte i Wundt mogli się
które nie tylko tworzą, ale których porządną teorię oni porywać na scalanie wiedzy ludzkiej, my aż nadto dobrze
pierwsi udoskonalili od czasów Arystotelesa i Euklidesa. zdajemy sobie sprawę z niemożliwości tego
Teraz, na marginesie tego rozróżnienia, pewne wyznanie przedsięwzięcia: wiedzy jest dziś po prostu za dużo. Po
natury nie tyle logicznej, ile historycznej. Patrząc na drugie mamy dziś znacznie ostrzejsze zrozumienie
70
wymogów logiki formalnej. Kto nie wierzy, niech którym swoją misterną teorię utworzył, miał pospolitym (i
porówna dowody na istnienie Boga u śp. o. Garrigou- moim zdaniem chwalebnym) Brytyjczyków zwyczajem,
Lagrange (n.b. nauczyciela między innymi obecnego śniadanie, w którym obok innych prowiantów, była także
papieża) z tym, co na ten sam temat napisał polski logik ham and eggs - szynka z jajkami. Otóż polegając na
matematyczny śp. ks. Jan Salamucha. Mamy dziś autorytecie uczonych fizjologów i psychologów, twierdzę,
całkiem inne wymogi, niż te, które uznał znakomity że owa ham and eggs miała wpływ i to być może
przedstawiciel przeszłości o. Garrigou. Po trzecie mamy znaczny, na utworzenie Newtonowskiej teorii. Bez nich
dużo wyraźniejsza poczucie granic racjonalności. Tak byłby być może nigdy jej nie sformułował, albo, co
więc, powtarzam, skończyła się epoka Summarum i gorsze, stworzył całkiem inną teorię. Tak więc ham and
syntetycznej filozofii. eggs miała wpływ na ową teorię, o ile ją pojmujemy jako
Wreszcie całkiem już na marginesie, jedna kropka nad J": pewien proces in fieri, quoad exercitum, jak mawiali
kiedy mówię o filozofii analitycznej, mam na myśli nie tylko scholastycy. Ale kiedy przyglądam się teorii ciążenia,
analizę w ścisłym słowa znaczeniu, tę która od Moore'a jako systemowi zdań, mimo najlepszej woli nie mogę się
pochodzi, a tym w niej dopatrzeć najmniejszego śladu owych jajek i owej
mniej analizę Szkoły Oksfordzkiej, gdzie filozofowie szynki: najmniejszej nawet skorupki, żadnego wpływu
przyczynki do słownika oksfordzkiego wyrabiają. Fakt, owego breakfastu nie widzę. Wpływ na teorię jako proces,
że jako przedstawiciela analizy przytoczyłem Husserla to zatem coś całkiem innego, niż wpływ na tę samą teorię
świadczy, że (aczkolwiek sam jestem niegodnym członkiem jako system. To jest moje rozróżnienie, dość, jak mi się
sekty Moore'owskiej) fenomenologię uważam tutaj za wydaje, w naszej sprawie ważne.
filozofię analityczną. O tym tylko dlatego, że pewien ognisty 2.3. Trzecie rozróżnienie: między świadomym a nieświa-
filozof wysłuchawszy moich wywodów wręcz zarzucił domym przyjmowaniem zdań. To rozróżnienie jest jeszcze
mi, że filozofię do gramatyki sprowadzam. Czego ani bardziej banalne niż inne banalności, które wypowiadam,
Moore, ani, si parva magnis comparare licet, ja sam, jako ale mimo to jest ważne. Bo jeśli się nie mylę, nie wszyscy
żywo, nie czyniliśmy. zdajemy sobie sprawę, jak obszerna jest klasa zdań, które
Takie byłoby pierwsze rozróżnienie między filozofią każdy z nas przyjmuje nieświadomie, nie zdając sobie w
syntetyczną a analityczną. ogóle sprawy, że je przyjmuje. Kto wyobraża sobie, że
2.2. Drugie dotyczy filozofii jako procesu i filozofii jako przyjmuje tylko te zdania, o których jest świadom, że je
systemu. Zamiast podawać definicję, wolę objaśnić to
rozróżnienie przykładem, zaczerpniętym z historii fizyki. 178
Powiadają mianowicie, że Sir Isaac Newton w dniu, w 179

przyjmuje, łudzi się w sposób niebezpieczny. Istnieje Po tym długim wędrowaniu wstępnym, bo i nasze
tylko jeden niezawodny sposób, by rozumować bez rozróżnienia są rozważaniami wstępnymi, możemy
milcząco, a więc być może nieświadomie przyjętych przystąpić do właściwego zadania banalizacyjnego, a
przesłanek - jest nim formalizacja. Ale kto praktykował mianowicie do twierdzeń dotyczących możliwości
formalizację, wie jak ona jest trudna i jak niewiele filozofii światopoglądowej. Istnieją dwie zasadnicze
dziedzin jest dostatecznie, że się tak wyrażę, możliwości: filozofia albo może, albo nie może być
przetrawionych, by ich formalizacja była w ogóle do światopoglądową. Ale skoro poczyniliśmy cztery
pomyślenia. Większość filozoficznych zagadnień tego rozróżnienia, mamy w zasadzie 24 = 16 różnych pytań (a
stopnia dojrzałości nie osiągnęła. Stąd mamy w filozofii nie tylko dwa, jak zdaje się zakładać większość autorów
do czynienia z wielką ilością zdań nieświadomie piszących o filozofii chrześcijańskiej). Sądzę jednak, że
przyjętych. uda się niektóre spośród nich skomasować, tak że będę
2.4. Wreszcie rozróżnienie czwarte: rozróżniam filozofię mógł ograniczyć się do trzech twierdzeń banalizacyjnych.
światopoglądową w szerokim i węższym słowa znaczeniu. Do tych trzech chciałbym jednak dodać dwa dalsze, oparte
A mianowicie nazywam daną filozofię x na doświadczeniu historycznym. Razem będzie więc
“światopoglądową w szerokim znaczeniu", kiedy istnieje twierdzeń pięć.
przynajmniej jedno y takie, iż 1. jest składnikiem x-a, 2. 3.1. Twierdzenie pierwsze: Każda filozofia może być
składnikiem jakiegoś światopoglądu i 3. zostało włączone nieświadomie światopoglądowa. Powiadam, że każda
do x-a tylko dlatego, że jest składnikiem owego świato- filozofia, zarówno syntetyczna, jak analityczna, jako
poglądu. Takie y nie musi być zdaniem - może być np. proces i jako system itd., może być nieświadomie
pojęciem, lub pytaniem. Natomiast “światopoglądową w światopoglądowa - to jest stać pod wpływem
węższym słowa znaczeniu" nazywani filozofię x światopoglądu danego filozofa.
dokładnie wtedy, gdy y jest składnikiem w x-sie i owo y Uzasadnienie tego twierdzenia jest najzupełniej banalne.
jest zdaniem. Przypominam, że mówiąc o możliwości, mamy na myśli
3. Twierdzenia możliwość logiczną: jest możliwe, że A jest B i C wtedy i
71
tylko wtedy, gdy między twierdzeniami “A jest B" i “A twierdzeniami światopoglądu filozofa. Zachodzi zatem
jest C" nie ma sprzeczności. Otóż takiej sprzeczności nie sprzeczność, czyli że takiej filozofii być nie może.
ma między twierdzeniami “Izydor uprawia filozofię" i 3.3. Twierdzenie trzecie: Każda filozofia może być świado-
“Izydor stoi nieświadomie pod wpływem swojego mie światopoglądowa w szerokim słowa znaczeniu. Mamy
światopoglądu", a nawet “Izydor nieświadomie uznaje tu położenie odwrotne do wymienionego w drugim
nieracjonalne zdania zaczerpnięte ze swego twierdzeniu: żadna filozofia nie może być świadomie
światopoglądu". Bo przecież nasza definicja filozofii światopoglądowa w węższym słowa znaczeniu, ale każda
wyklucza tylko świadome przyjmowanie takich zdań. A może nią być w szerokim znaczeniu.
więc sprzeczności nie ma, czyli: światopoglądowa Twierdzenie można udowodnić w następujący sposób. W
filozofia jest możliwa (“Izydora" używam tytułem protestu naszym twierdzeniu, że w filozofii nie ma zdań
przeciw poniewieraniu “Sokratesa" na wszystkich nieracjonalnie przyjętych, mowa jest o zdaniach, a nie o
czarnych tablicach dziejów, od Arystotelesa do Tarskiego). innych składnikach systemu np. o zagadnieniach. Nie ma
3.2. Twierdzenie drugie: Żadna filozofia nie może być więc sprzeczności między tym, że Izydor uprawia
świadomie światopoglądowa w węższym słowa znaczeniu. filozofię, a tym, że świadomie przyjmuje ze swojego
Dotyczy to zarówno filozofii syntetycznej, jak i poglądu na świat pewne zagadnienia - tak długo, jak długo
analitycznej. A uzasadnienie twierdzenia jest znowu nie czerpie z niego zdań. A więc między filozofią,
banalne. Bo według powiedzianego na temat filozofii, jej także jako
system nie może zawierać zdań nieracjonalnych
świadomie przyjętych. Otóż filozofia światopoglądowa w 180
węższym słowa znaczeniu takie właśnie zdania zawiera, 181
bo zawiera zdania przyjęte tylko dlatego, że są
systemem, a świadomym przejęciem zagadnień ze można dowiedzieć się, że jeśli deszcz pada, to pada, a
światopoglądu, nie ma sprzeczności. Otóż przez takie także, że albo pada, albo nie pada - czyli samych
przejęcie filozofia staje się świadomie światopoglądowa banalności. Inna rzecz, że z tych trywialnych twierdzeń
w szerokim słowa znaczeniu. A więc tak pojęta filozofia wyrosła cała nasza informatyka. Tak wielkich ambicji
światopoglądowa jest możliwa. mniejszy, skromny przyczynek nie ma. Gdyby jednak mógł
Do przyjęcia tego twierdzenia prowadzi także zastanowienie pomóc w rozwianiu iluzji i rozgromieniu mitów, jego zadanie
się nad rolą nauk pomocniczych. Niektóre z nich są byłoby spełnione.
szeroko rozbudowanymi, autonomicznymi dyscyplinami, Do owych trzech twierdzeń “banalizacyjnych" wypada
ale mimo to mogą odgrywać rolę nauk pomocniczych dodać jeszcze dwa dalsze, które będą już nie logiczne,
względem innych nauk. Klasycznym przykładem jest tutaj ale doświadczalne. Jako takie, nie dadzą się udowodnić
matematyka w jej stosunku do fizyki. Gdy taki stosunek dedukcyjnie i
zaistnieje, zdarzyć się może i rzeczywiście zdarza się, że wypada je uzasadniać metodą redukcyjną, zwyczajną w
fizyka stawia matematyce zagadnienia, a matematyka naukach przyrodniczych. Wskutek tego są one mniej
stosuje się do jej życzeń starając się owe zagadnienia pewne, ale też mniej banalne, niż nasze trzy pierwsze
rozwiązać. Gdy to czyni nie wprowadza bynajmniej twierdzenia logiczne.
twierdzeń fizykalnych do swojego systemu, ale niemniej 3.4. Twierdzenie czwarte: Każda filozofia jako proces jest
ulega wpływowi fizyki o tyle, że przyjmuje z niej nieświadomie światopoglądowa, przynajmniej w szerokim
zagadnienia. Wydaje się, że położenie jest podobne, gdy słowa znaczeniu. Twierdzenie pierwsze mówiło, że każda
chodzi o stosunek światopoglądu do filozofii. Może filozofia w ogóle (także jako system) może być
doskonale się zdarzyć, że ze stanowiska światopoglądu światopoglądowa: twierdzenie czwarte powiada, że filozofia
potrzeba opracowania zagadnień czysto filozoficznych, ale jako proces rzeczywiście jest światopoglądowa,
na które filozof byłby może nie zwrócić uwagi, gdyby nie przynajmniej w tym znaczeniu, że filozof przejmuje w toku
był wyznawcą danego światopoglądu. Wtedy filozofia swoich rozważań pewne pojęcia, zagadnienia itp. ze swojego
jako proces jest świadomie światopoglądowa, przy czym światopoglądu, ale nie wykluczając, że bierze z niego także
żadna sprzeczność nie występuje. zdania.
Powyższe trzy twierdzenia stanowią zapowiedzianą na Jak powiedziano, tego twierdzenia nie da się udowodnić
wstępie banalizację naszego zagadnienia. Podobnie, jak a priori i jego uzasadnienie musi być redukcyjne. Ale
w wielu innych zagadnieniach filozoficznych, gdy na jego poparcie można przytoczyć ogromną ilość faktów
znaczenie użytych wyrażeń zostało jako tako określone, historycznych -samo dzieło Etienne Gilsona
rzekomo głęboki problem jawi się jako zagadnienie dość wystarczyłoby, aby dać naszemu twierdzeniu redukcyjną
prostej logiki klas - sprawa została zbanalizowana. Bo podstawę, bodaj lepszą niż ta, jaką posiada większość
ujawnienie, że ona należy do dziedziny logiki jest podobnych zdań dotyczących dziejów myśli.
zawsze jej banalizacją. Logika jest nauką, z której

72
Skądinąd do tego samego wniosku prowadzi bodaj I to twierdzenie, choć nie da się udowodnić dedukcyjnie,
zastanowienie się nad jednością psychiki ludzkiej i nad posiada bardzo obszerne uzasadnienie redukcyjne w
faktem, że każdy filozof bez wyjątku podlega w dużej faktach historycznych. Przytoczmy tylko jeden uderzający
mierze wpływom swojego otoczenia i przyjętej przez przykład: bodaj większość syntetycznych filozofii zawiera,
niego postawy, a więc i światopoglądu. od czasów św. Augustyna, twierdzenie, że czasu nie
3.5. Twierdzenie piąte: Każda filozofia syntetyczna jest, należy pojmować w sposób kołowy, jak to czynili Grecy,
jako system nieświadomie światopoglądowa w węższym ale linearnie. Otóż twierdzenie to nie da się, o ile wiadomo,
słowa znaczeniu. Przypominam, że filozofia jest udowodnić ani nawet uzasadnić redukcyjnie -jest
uporządkowanym zbiorem zdań i że jest światopoglądowa założeniem przejętym od św. Augustyna, który je
w węższym słowa znaczeniu, gdy zawiera zdania, tylko sformułował,
dlatego przyjęte, że należą do światopoglądu danego
filozofa. Twierdzenie mówi zatem, że każda syntetyczna 183
filozofia takie właśnie zdania, i to jako system, zawiera. 182

bo takiego czasu potrzebował jako teolog chrześcijański Wolno może wyrazić nadzieję, że z rozpowszechnieniem
(Wcielenie jest dla chrześcijaństwa wydarzeniem filozofii analitycznej będziemy mieli mniej takich
jednorazowym, nie powtarzającym się, a więc chrześcijanin nieporozumień10.
nie może pojmować czasu kołowo). Taki Hegel np. 4. Zadania
oburzyłby się zapewne, gdyby mu powiedziano, że jedno z Wreszcie pytanie: Co filozof, przyznający się do jakiegoś
podstawowych założeń jego wielkiej syntezy pochodzi ze światopoglądu może i powinien zrobić w stosunku do niego?
światopoglądu chrześcijańskiego, ale tak chyba jest. Pytanie jest dla każdego ważne, bo, jak się zdaje, każdy z
Inny przykład, to twierdzenie, że istnieje Absolut. Jest ono nas ma jednak światopogląd mniej lub więcej jasno
bodaj najbardziej popularnym twierdzeniem wśród sformułowany - a jeśli ma, to poczuwa się do obowiązków
filozofów syntetycznych. A przecież dowód tego wobec niego. Jakie mogą być w tym zakresie obowiązki
twierdzenia, choć możliwy, jest bardzo trudny, i wydaje się filozofa?
rzeczą oczywistą, że ono pochodzi ze światopoglądu. Na to pytanie będę się starał odpowiedzieć w trzech krokach
Zdaniem Whiteheada Arystoteles był nawet ostatnim odpowiadających, jeśli się nie mylę, trzem okresom w
wielkim metafizykiem, który myślał o Bogu w sposób dziejach naszej problematyki: przedtomistycznemu,
niezależny od religii, tj. od światopoglądu. tomistycznemu i współczesnemu.
Mniejsza z tym. Rzecz główna, że dzieje filozofii pokazują 4.1. Krok pierwszy: przed Tomaszem z Akwinu filozofowie
długi szereg syntetycznych filozofów, którzy byli w istocie uważali za swój obowiązek udowodnić, i to zazwyczaj w
prostymi wytwórcami światopoglądów. Dokładniej ścisłym arystotelesowskim słowa znaczeniu, prawdziwość
mówiąc, byli albo producentami Ersatzów panującej wyznawanego przez nich światopoglądu, względnie jego
religii, albo jej apologetami. Co powiedzieć np. o owych poszczególnych twierdzeń. Dotyczy to nie tylko
filozofach Oświecenia. Ten sam Whitehead ładnie o nich przedtomistycznej myśli chrześcijańskiej, ale przede
pisał: “les philosophes were not philosophers". Z wszystkim neoplatonizmu. (Arystoteles zajmuje wyjątkowe
zapałem godnym lepszej sprawy głosili, że rozumem jest to stanowisko, jako że u niego brak zarówno zagadnień
10
tylko, co wychodzi z warsztatu nauki. Dziś takie stanowisko Oto zestawienie naszych 16 zagadnień i odnoszących się
mogłoby się wydawać śmieszne, gdyby tyle krwi ludzkiej do nich twierdzeń:
nie przelano z powodu owej rzekomej filozofii. Mówię
rzekomej, bo chodziło oczywiście o światopogląd, ze
wszystkimi cechami światopoglądu: brak racjonalnego
uzasadnienia, absolutyzm, synteza, wartościowanie,
odpowiedź na pytanie egzystencjalne.
A les philosophes nie byli pod tym względem odosobnieni. Z
bardzo nielicznymi wyjątkami (takimi są np. autentyczni
tomiści) nasi filozofowie syntetyczni byli właściwie
propagandystami światopoglądów. Czyż Marek Aureliusz
nie powiedział kiedyś, że filozof jest rodzajem kapłana i
sługi Bogów? w Niemczech zwłaszcza gdzie profesor nieraz
zajmował miejsce biskupa i pontyfikował, pomieszanie tych
185
dwóch dziedzin było często radykalne.
184
73
egzystencjalnych, jak i jakiegokolwiek zainteresowania ze spokojnego, naukowego stanowiska nie bardzo widać,
sprawami religijnymi). Chodzi o najzupełniejsze dlaczego specjalista jednej dyscypliny miałby się gniewać
nieporozumienie. Św. Tomasz z Akwinu wykazał to raz na specjalistę innej, gdy ten ostatni używał jego nauki
na zawsze: światopogląd nie da się racjonalnie jako pomocniczej w swoich studiach. Bo rzeczownik
udowodnić. Z takim pojmowaniem zadań filozofa ancilla przełożony na trzeźwy i prosty język, znaczy nic
względem światopoglądu trzeba by naprawdę raz innego jak “nauka pomocnicza". Tak matematyka jest
skończyć. Na przykład trzeba by raz wreszcie zrozumieć, nauką pomocniczą fizyki i nie bardzo rozumiem, w jakiej
że zadaniem filozofa-chrześcijanina nie jest dowodzić mierze mogłoby to szkodzić autonomii i godności tej
istnienia Boga, jako że chodzi o prawdę wiary, która wspaniałej wiedzy. Skąd więc to oburzenie? Jak
żadnego dowodu nie potrzebuje. powiedziałem, chyba z pomieszania filozofii ze
Warto jednak podkreślić, że przedtomistyczne pojmowanie światopoglądem, którym ona nie jest, ale któremu
roli filozofii jest ciągle rozpowszechnione w masach. może, jako dyscyplina pomocnicza, służyć.
4.2. Krok drugi: Według św. Tomasza filozof przyznający Jak dalece to jest możliwe, niech świadczy następujący
się do wiary tj. do pewnego światopoglądu, ma rozliczne przykład: J. L. Austina How to do things with words zawiera
zadania w stosunku do niego. Z nich następujące wydają się bardzo pięknie sformułowaną teorię filozoficzną do użytku
nie do przyjęcia dzisiaj: teologii sakramentalnej, a filozofia ta została sformułowana
1. Tomasz mniemał, po pierwsze, że zadaniem filozofii jest przez myśliciela, który prawdopodobnie nawet o istnieniu
udowodnienie tego, co badaj później nazwano preambula takiej teologii nie słyszał, co dowodzi, jak dalece czysta
fidei, to jest owego czynnika rozumowego, który, jak filozofia może odegrać pewną rolę wobec teologii i tym
powiedziałem omawiając cechy światopoglądu, z samym, pośrednio, wobec światopoglądu.
konieczności poprzedza przyjęcie światopoglądu. Ale, jak 2. Filozofia może poza tym pełnić, co prawda nie funkcję
wspomniałem w tym samym miejscu, ten czynnik nie jest apologetyczną (bo apologetykę można uprawiać, tylko ze
w opisanym tutaj znaczeniu słowa racjonalny, bo nie chodzi stanowiska światopoglądu, którego się chce bronić), ale tę,
o rozumowanie intersubiektywnie sprawdzalne. Stąd to którą scholastycy nazywali funkcją removens prohibens, a
pierwsze zadanie, nie może być spełnione przez filozofa. mianowicie funkcję rozbijania zabobonów stojących na
2. Poza tym św. Tomasz, który nie uważał się za filozofa, drodze światopoglądu. Widziana z tego stanowiska,
ale za teologa (szczegół, o którym łatwo się zapomina) filozofia ma zadanie demoniczne: mszczenia głupstw i
chciał, by filozofia dostarczała teologii swojej syntezy, zabobonów.
którą teologia włącza do swojej własnej obszerniejszej. O
ile go dobrze rozumiem, to jest nawet u niego 186
najważniejsze zadanie filozofii w stosunku do 187
światopoglądu. Nawiasem mówiąc, ci, co sobie
wyobrażają, że tym zadaniem jest u Tomasza obrona wiary,
niczego nie zrozumieli. My dzisiaj tego obowiązku spełnić
nie możemy po prostu dlatego, że nie wierzymy w
możliwość ogólnej syntezy filozoficznej. Możemy
dostarczyć światopoglądowych syntez częściowych, ale to
jest bodaj inna funkcja, o której poniżej.
Wydaje mi się więc, że tych dwóch funkcji współczesny
filozof w stosunku do swojego światopoglądu pełnić nie
może: ani dowodzić preambula fidei, ani dostarczyć syntezy.

Jeśli się nie mylę jednak, takie pojmowanie zadań filozofa


jest jeszcze bardzo rozpowszechnione wśród teologów,
względnie ideologów wielu światopoglądów.
4.3. Krok trzeci: Jaka więc pozostaje rola filozofa
względem jego światopoglądu? Powiedziałbym, że
pozostają dwie funkcje, obydwie wyraźnie opisane przez
Tomasza, i dziś najzupełniej wykonalne: funkcja nauki
pomocniczej i funkcja destrukcyjna.
1. Filozofia jest u Tomasza ancilla teologiae - służebnicą
teologii. To powiedzenie wywoływało niemałą irytację
wielu filozofów, zwłaszcza tych pontyfikujących Niemców,
bo ich filozofia była przecież sama światopoglądem. Ale
74
Trudność stanowi tutaj oczywiście określenie, czym jest 9. O DIALOGU FILOZOFICZNYM Tł. autora, Studies in
zabobon. Ze stanowiska światopoglądu za zabobon musi być Soviet Thought 6, 1966, 243-259
uważane wszystko, co nie jest z nim zgodne. Wspaniałym 10.FILOZOFIA ANALITYCZNA Odra 29, 1989, 135-138 l
przykładem takiego rozumienia słowa była postawa l.O NAWROCIE W FILOZOFII Kultura 11/484, 1988, 27-
filozofów Oświecenia, dla których np. każda religia była 41 12. W SPRAWIE BOŻYCY Kultura 3/486, 1988, 129-136
zabobonem, bo była sprzeczna z ich własnym 13.0 ŚWIATOPOGLĄDZIE Biuletyn parafialny, Katolicka
światopoglądem. Ale filozof współczesny takiej postawy Misja
zajmować nie może, jako że jest świadom różnicy między Polska w Szwajcarii Nr 2-200, Maj 1985 14.
filozofią którą uprawia, a światopoglądem, jaki wyznaje. ŚWIATOPOGLĄD A FILOZOFIA Znak 37 (366), 3-17
Są jednak zabobony, że tak powiem, filozoficzne, które są
zabobonami, niezależnie od przyjętego światopoglądu. O nie 188
tutaj chodzi i ich destrukcja jest jednym z zadań filozofii
wobec światopoglądu. Wydaje mi się, że to zadanie spełnił
bardzo pięknie Karol Jaspers, w jednej ze swoich
najlepszych książek Vernunft und Unvernunft, której treścią
jest destrukcja dwóch takich właśnie zabobonów.
Ale filozofia może spełnić to zadanie, tylko pod warunkiem,
że pozostanie sobą, to jest, że jako system będzie wolna od
świadomie przyjętych wpływów światopoglądu. Bo tylko
pod tym warunkiem jej niszcząca akcja będzie wiarygodna i
skuteczna.
A jeśli tak jest, zbanalizowanie rzekomo głębokiego
zagadnienia filozofii światopoglądowej, którego próbę tutaj
podjęto, jest może także przyczynkiem do obalenia
zabobonów i otwarcia drogi dla rozumnego światopoglądu."
11
Odczyt wygłoszony w Sachaan (Liechtenstein) dnia 8
września 1984 roku na sympozjum pt. Dzisiejsze zadania filozofii
chrześcijańskiej. Od ś.p. Wincentego Lutosławskiego nauczyłem
się, że tylko oseski przychodzą na zebrania filozoficzne z
gotowymi tekstami. Nie chcąc być uważanym za oseska, miałem
pod ręką tylko schemat i, naturalnie formalizację dowodów.
Mówiłem po niemiecku. Zaraz po powrocie z Sachaan
zredagowałem najpierw tekst polski. Używana przeze mnie
metoda ma tę zaletę czy wadę, że to, co ukazuje się w druku, różni
się nieraz od tekstu wygłoszonego, jako że autor skorzystał z uwag
słuchaczy a także sam dodał nowe myśli.

WYKAZ ŹRÓDEŁ
1. O SENSIE ŻYCIA Kultura (Paryż) 1/388 - 2/389, 1990,3-
16
2. PRZECIW HUMANIZMOWI Kultura 1/458, 1985, 27-41
3. DUCHOWA SYTUACJA CZASU Kultura (Paryż) Nr
3/510, 1990, 116-121
4. PIĘĆ MYŚLI Tł. M. Węcławski, Prace komisji
konstytucyjnej Senatu, z.2, Warszawa 1990, 19-27
5. AUTONOMIA UNIWERSYTETU Tł. autora. Znaki
czasu 6/2, 1987,47-56
6. FILOZOFIA PRZEDSIĘBIORSTWA Tł. autora, (1985)
który korzystał z przekładu Stanisława Czecha (Antyk, 3-
1989, ??-13)
7. CO TO ZNACZY BYĆ POLAKIEM? Kultura 4/547,
1993, 2-18
8. PROBLEM KATOLICYZMU W POLSCE (pseud. Józef
Ursyn), Droga, wrzesień 1932, 771-785
75

You might also like