Wampir Streszczenie

You might also like

Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 7

ROZDZIAŁ I

Cisza, zielonawy płomyk, kryształowa kula, wirujący i unoszący się stolik, seans
spirytystyczny. Ludzie siedzą wokół stolika i trzymają się za ręce, tworząc zamknięty krąg.
Wokół panuje strach, wieje wicher trwogi. Joe, przewodniczący, prowadzi modlitwę. Nagle
słychać muzykę, dochodzącą z nieokreślonego źródła. W pewnej chwili otwierają się drzwi i
w świetle „ukazała się wysoka, jasna postać” — Daisy, a raczej jej duch, który twierdzi, że
ciało leży w pokoju obok, ale wołano ją, więc przyszła. Joe zapala światło, a do zjawy
podchodzi jeden z uczestników seansu i zaczyna z nią rozmawiać. Ta ma jednak dziwny głos,
jakby był odtwarzany z taśmy. Nie porusza ustami. Duch mówi w nieznanym nikomu języku.
Nagle głośnym, męskim głosem mówi: „Nikt z wcielonych nie jest godzien cudów, nikt!”, po
czym wskazuje na Zenona i każe mu grać na fisharmonii. Zenon podczas gry wpada w trans.
Wokół panuje chłód i przejmująca cisza, słychać tylko dziwną muzykę. Nagle przedmioty w
pokoju zaczynają unosić się i rozbijać o ściany. Słychać kryształowy głos, wymawiający
„Om!”, któremu wtórują uczestnicy seansu. W pewnej chwili w drzwiach pojawia się
świetlista, zamglona postać kobiety i spogląda twarzą bez oczu w oblicza zebranych, dotyka
ich. Gdy pochyla się nad śpiącym Zenonem, ten rozdwaja się i obok ciała, pogrążonego we
śnie, staje duch. Po jakimś czasie duchy znikają. Zenon budzi się, a Joe opowiada mu, co się
stało. Zenon twierdzi, że przed chwilą spacerował z Daisy po parku i nie może uwierzyć w to,
co mówi mu Joe. Jest wyczerpany, więc postanawia iść do domu. W drodze do mieszkania
przypomina sobie, że był na seansie i zaczyna nucić jakąś melodię. Wtem widzi jakąś kobietę,
idącą z naprzeciwka. Okazuje się, że to Daisy, co bardzo dziwi Zenona, ponieważ przed
chwilą widział ją śpiącą na sofie, zupełnie po innej stronie budynku. Mężczyzna nie bez trudu
odnajduje swoje mieszkanie, ale czuje, że nie wie, gdzie jest. Przerażony siada na krześle i
rozmyśla o ubiegłych wydarzeniach. Z rozmowy z pokojówką dowiaduje się, że Daisy nie
wychodziła ze swojego mieszkania, gdyż spała. Ale przecież widział ją w trakcie seansu oraz
na korytarzu.
ROZDZIAŁ II
Zenon opisuje Londyn — mglisty, deszczowy, zabłocony, zimny. Z nostalgią
wspomina swój kraj — słoneczny, mimo zimy. Myśli o ojczyźnie wywołuje w nim wizyta w
kościele.
Betsy — jasnowłosa dziewczyna, rozmawiająca z Zenonem, jego narzeczona i siostra
Joego.
Zenon i Betsy chodzą co niedzielę, choć ich to nudzi, do kościoła, z przymusu ciotek
Betsy — Dolly i Ellen. W drodze powrotnej Zenon zaczyna wyobrażać sobie Betsy starą,
podobną do ciotki Dolly. Wizja ta przeraża go. W pewnej chwili drogę zagradza im tłum,
otaczający jakiegoś krzyczącego człowieka. Okazuje się nim być uliczny kaznodzieja nowej
sekty — „Trwogi”, który: „Przepowiadał bliski koniec świata, żądał powszechnej pokuty,
rozdania wszelkich dóbr ziemskich, zburzenia miast, zaprzestania pracy i wyjścia w pola i
lasy na te dnie oczyszczeni ostatnich”, a ludzie wokół kpią z niego, śmieją się i obrzucają go
różnymi rzeczami. Jednak ten się nie poddaje i w końcu przekonuje ich do siebie i swoich
postulatów. Betsy rzuca datek na rzecz tej sekty, co kaznodzieja komentuje słowami:
„Nawrócona, oto jedna z sodomitek nawrócona!”. Mijając kolejne ulica para spotyka
kolejnych kaznodziejów, którzy głoszą dokładnie to samo, a różnią się tylko kolorami ulotek,
zawierających słowa Pisma Świętego. Betsy zaczyna wypytywać Zenona o Joego. Dziwi się,
że ten zajmuje się spirytyzmem, zamiast wrócić do służby wojskowej, co na pewno nie
spodoba się ich ojcu. Gdy idą przez zamglone miasto, w pewnej z gęstej mgły wyłania się
nagle Daisy i mija ich. Towarzyszy jej Hindus — Mahatma Guru. Betsy stwierdza, że skoro
Daisy była na seansie u Joego, musi być medium, bo „ma twarz zmory albo wampira”.
Twierdzi również, że nie chciałaby jej więcej widywać. Zenon upomina ją. Mężczyzna
zaczyna rozmyślać o Daisy, a Betsy wraca do domu. Zenon chce lepiej poznać Daisy.
Dociera do domu na śniadanie, ale Daisy tam nie ma. Mieszkańcy budynku mówią, że jest
chora, ale za to obecny jest Mahatma Guru. Zenon umawia się z Joem, że wieczorem
wspólnie pójdą na kolację do rodzinnego domu Joego i Betsy. Nagle z oranżerii do uszu
zebranych dochodzi przerażający ryk i brzęk łańcuchów, a po chwili w drzwiach ukazuje się
czarna pantera — własność Hindusa. Zwierzę obchodzi stół i siada na miejscu Daisy. Pantera
wabi się Bagh. Dochodzi do nieprzyjemnej wymiany zdań między mieszkańcami domu.
Następnie wszyscy udają się do sąsiedniego pokoju na herbatę. Zenon rozmawia z Joem o
naukach Hindusa i o wojnie. Wtem do pomieszczenia wchodzi Daisy i Zenon zaczyna się jej
przypatrywać. Niby zachowuje się normalnie, ale błądzi wzrokiem. Zenon, jakby nie swoim
głosem, zaczyna rozmawiać z Daisy o tym, że ją widział, o panterze i o strachu. Mężczyzna
twierdzi, że nigdy nie boi się niebezpieczeństw materialnych, a innych nie zna. Daisy
przekonuje go o ich istnieniu i urywa rozmowę. Obrażony Zenon siada do fisharmonii i
zaczyna grać tajemniczą muzykę, tę samą, której nie mógł sobie przypomnieć, a grał ją na
seansie u Joego. Podchodzi do niego Daisy i mówi: „Potężny hymn jakby zbuntowanych
aniołów”. Zenon nie wie, skąd zna ten utwór. Daisy mówi, że też go skądś zna, ale nie z
seansu, bo na nie nie chodzi. Zenon jej nie wierzy, ponieważ wszyscy widzieli ją na seansie.
Kobieta przerywa mu, tajemniczo spoglądając na Mahatmę. W jej oczach jest coś dziwnego.
ROZDZIAŁ III
Zenon i Joe udają się na kolację do domu ojca Joego — mr Barteleta. Po kolacji, która
przebiega we względnej ciszy, Bartelet rozmawia z synem o Mahatmie i o wojnie, a Zenon i
Betsy wyznają sobie uczucia. Podczas gry w karty dochodzi do rozmowy o teatrze i sztuce.
Nagle Zenonowi zdaje się, że ktoś wszedł do pokoju, choć nikogo nie widać. Blednieje, oczy
mu błyszczą. Jest pewny, że ktoś wszedł. Inni tłumaczą to halucynacjami wywołanymi przez
zbyt wysoką temperaturę panującą w pomieszczeniu. Jednak wszyscy czują dziwny niepokój.
Betsy prosi Zenona, by udał się do lekarza. Zenon i Joe wychodzą. Ulice Londynu są puste,
ciche, nie ma na nich żywej duszy. Mgły się rozeszły, ale pada zimny deszcz. Mężczyźni,
będąc w pociągu, rozmawiają o Daisy. Joe opowiada, że przyjechała ona z Kalkuty. Obaj
wyznają, że kobieta budzi w nich niepokój. Joe nazywa ją „tajemniczym awatarem
nieznanego”. Zenon dowiaduje się, że Daisy była w mieszkaniu Joego zaraz po jego wyjściu z
seansu. Więc jak mógł ją spotkać w tym samym czasie na korytarzu? Joe wychwala nauki
Hindusa i mówi, że pójdzie za nim, a zarazem przestrzega Zenona przed Daisy. Nie wyjaśnia
jednak powodów przestrogi.
ROZDZIAŁ IV
Zenon, Joe i Daisy są w reading-roomie. Kobieta gra jakąś skomplikowaną melodię.
Co jakiś czas rzuca spojrzenia w stronę Zenona, który chce z nią porozmawiać, lecz nie robi
tego, gdyż uznaje, że nie będzie jej przeszkadzać. Idzie do swojego mieszkania. Na korytarzu
słyszy ryk Bagh, po czym Daisy obojętnie przechodzi obok niego, co denerwuje mężczyznę.
Ma zamiar wyjść do miasta, ale odwiedza go sąsiad, mr Smith, który zaprasza go na seans,
który ma się odbyć następnego dnia. Smith prosi, aby Zenon namówił na przyjście również
Joego, jednak Zenon twierdzi, że nie bywa na takich spotkaniach, a Joe jest już i tak za bardzo
pochłonięty spirytyzmem. Zachęca go dopiero informacja, że na spotkaniu będzie Daisy.
Smith zdradza także, że Joe szykuje się, pod okiem Hindusa, do zostania joginem (fakirski
eksperyment — Joe musi siedzieć bez ruchu tak długo, aż zobaczy sam siebie). Smith ma
nadzieję, że Joe nie ulegnie mocy Daisy, bo może go to zgubić. Zatyka uszy na pytania
Zenona dotyczące kobiety. Smith ostrzega Zenona i mówi, że w otoczeniu Daisy dzieją się
dziwne rzeczy. Twierdzi, że nie jest ona wysłanniczką Boga, a Bafometa. Smith zapowiada
wizytę Bławatskiej — największego medium na świecie. Po rozmowie z sąsiadem Zenon
udaje się do Joego, lecz służący nie chce go wpuścić, mówiąc, że ofiara już się zaczęła.
Jednak Zenonowi udaje się wejść do mieszkania, w którym panuje dziwna atmosfera. Z
jednego z pokojów dochodzą tajemnicze dźwięki. Zenon otwiera ów pokój i widzi kilka mar,
tańczących w kręgu, a pośrodku siedzi nagi Joe. Siedmioro tańczących kobiet i mężczyzn
biczuje się wzajemnie rózgami, a krew tryska po całym pomieszczeniu. Osoby te krzyczą,
padają do nóg Joego i całują je ze słowami: „Za grzechy świata weź krew naszą!” oraz „Za
grzechy świata weź mękę naszą!”. Zenon, który przez cały czas myśli, że to omamy lub sen
nagle zdaje sobie sprawę, że to rzeczywistość. W jednej chwili rozpoznaje wśród kobiet
Daisy. Przerażony mr Zen ucieka z mieszkania i nawet z budynku i spędza wiele godzin na
ulicach Londynu, upijając się. Wraca do domu i, leżąc w łóżku, słyszy, jakby ktoś był w
mieszkaniu. Bierze do ręki rewolwer i idzie szukać intruza, ale nikogo nie znajduje.
Natomiast na stoliku leży świeżo napisana kartka ze słowami: „Szukaj… idź za spotkanym…
o nic nie pytaj… milcz… bądź bez trwogi… S-O-F otwiera tajemnice”. Zaniepokojony Zenon
kładzie się ponownie do łóżka i myśli, że ma halucynacje. Słyszy cicho graną melodię z
pokoju obok. Dziwną melodię. Melodię z seansu…
ROZDZIAŁ V
Kolejne dni Zenon spędza poza domem, włócząc się po Londynie. Z przerażeniem
rozmyśla o słowach z tajemniczej kartki i wypatruje na ulicach jakiegoś znaku, wskazówki.
Błądząc po mieście popada w coraz większy obłęd. Przestaje zwracać uwagę na
przechodniów. Londyn jawi mu się, jako miejsce przerażające. Nawet przyroda wydaje mu
się chora i stęskniona za słońcem i wypogodzeniem. Nagle orientuje się, że znajduje się w
Westministerskim Opactwie i siedzi pod jakimś posągiem. Ma wrażenie, że rzeźby wpatrują
się w niego i coś do niego mówią. Przestraszony udaje się do wyjścia, lecz nagle zauważa w
jednej z naw znajomą postać — smukłą, ubraną na czarno kobietę, która dokądś idzie. Zenon
rusza za nią. Okazuje się, że to Daisy. Spotkanie to przywraca mężczyznę do świata żywych.
Kobieta uświadamia mu, że od trzech dni nie było go w domu. Mówi, że dusza czasami
opuszcza ciało. Rozstają się, po czym Zenon udaje się do domu i spostrzega w lustrze, że jest
brudny, jakby spał pod mostem. Myje się, ładnie ubiera i odpisuje na listy Betsy, po czym
idzie na obiad. Tam pyta Joego, czy Daisy była na krwawej ceremonii w mieszkaniu Joego,
ale ten w ogóle nie wie, o co Zenonowi chodzi. Zenon pokazuje mu tajemniczą wiadomość.
Joe nie wie, kto ją napisał, lecz spogląda na Daisy. Zenon, wraz z kobietą i Bagh, idzie do
reading-roomu. Tam Zenona muskają włosy, pochylającej się do pantery Daisy. Mężczyzna
przygląda się karkowi rudowłosej kobiety. Wtedy zwierzę warczy, a Daisy ostrzega Zenona,
że Bagh jest w stanie przeczuć i obronić ją przed każdym spojrzeniem. Zenon udaje się do
mieszkania. Gdy rozmyśla o krwawej ceremonii słyszy trzask drzwi wejściowych, ale, gdy
idzie sprawdzić, czy ktoś wszedł, widzi tylko rozłożoną na biurku mapę kolejową z
zaznaczonymi punktami oraz przewodnik po Włoszech, otwarty na Amalfi, w której był
ubiegłego lata. Nagle z dalszego pokoju słyszy, znajomą już, dziwną muzykę, śpiewaną
głosem Daisy, lecz nikogo tam nie ma. Mężczyzna idzie zapytać innych mieszkańców, gdzie
jest Daisy, ale wszyscy odpowiadają, że wyjechała z miasta. Gdy Zenon wraca do mieszkania
ponownie słyszy śpiew i postanawia za nim pójść. Głos prowadzi go do wyjścia, a następnie
przez ulice Londynu wprost do Daisy. Zenon postanawia iść za kobietą, ponieważ ta
zachowuje się, jakby go nie widziała, chociaż patrzy na niego. Wsiadają do pociągu i
odjeżdżają. Za jakiś czas wysiadają na jakiejś pustej stacji i Daisy udaje się do domu,
stojącego na polanie w parku. Zenon również chce się do niego dostać, ale drzwi są
zamknięte. Wtedy przypomina mu się dziwna wiadomość i, stukając trzykrotnie w drzwi,
mówi: „S-O-F”, po czym drzwi się otwierają. Mężczyzna wchodzi do środka i znajduje się w
wąskim korytarzu. Idzie przed siebie i coraz wyraźniej słyszy jakieś głosy. Nagle wszystko
milknie, a podłoga się zapada. Zenon znajduje się na ławce w innej sali. Wtem widzi orszak
ludzi ubranych na biało, bosych, z nagimi piersiami, o głowach zwierząt. W pewnej chwili
Zenon słyszy huk i z ognia wyłania się postać Bafometa z koźlimi nogami i złotymi rogami.
Zenon boi się i chce uciec, ale nie ma jak. Ludzie z orszaku zaczynają modlić się do
Bafometa. Modlitwa ma tę samą melodię, co tajemnicza piosenka z seansu. Daisy również
jest wśród nich i wygląda, jakby miała być złożona w ofierze.
ROZDZIAŁ VI
Zenon jest z powrotem w domu i śpi już od trzech dni. Przy nim siedzą Joe, Smith i
doktor. Zenon budzi się na chwilę, ale Joe, wykonując dziwne ruchy nad jego głową, każe mu
spać (mówi: „Tylko mnie słyszysz i mnie rozumiesz, mnie odpowiadasz”). Chce, żeby Zenon
o czym zapomniał. Doktor bada śpiącego. Joe i Smith rozmawiają o odejściu Joego z ich
bractwa. Joe opowiada, że zrozumiał bezsensowność spirytyzmu i teraz oddaje się cały
praktykom fakirskim. Nareszcie osiąga sukces — siedząc po turecku nieruchomo, w końcu
widzi samego siebie, siedzącego naprzeciw. Widzi siebie, zaczyna się ruszać, myśleć, mówić,
a jego drugie ja robi dokładnie to samo. Widzi pokój z dwóch różnych punktów. Nastaje
poranek. Zenon śpi, a Joe, w stanie katalepsji, siedzi pod ścianą. Wytrąca go z niej dzwonek
do drzwi. To służący, który mówi, że Daisy kazała obudzić Zenona, bo wystarczy mu już snu.
Jednak okazuje się, że Zenon właśnie się obudził, a ktoś rozsypał na jego łóżku fiołki. Joe
stwierdza, że to Daisy przysłała je siła umysłu — „To zwykły aport”, lecz Zenon nie wierzy
w takie rzeczy. Joe znowu widzi siebie, co go przestrasza. Zenon to zauważa, i dopytuje, o co
chodzi, ale Joe twierdzi, że zdawało mu się, że ktoś wszedł do pokoju. Uświadamia
Zenonowi, że był nieprzytomny przez trzy dni. Wtem Zenonowi wszystko się przypomina, ale
nie zdradza Joemu tajemnicy. Ten ponownie ostrzega go przed Daisy, po czym opuszcza
mieszkanie. Zenon nie może się skupić na codziennych obowiązkach. Czuje się słaby,
zaniepokojony i zdenerwowany. Zdaje mu się, że ktoś go woła, ale nie wie, kto i gdzie.
Zasypia, a gdy po jakimś czasie się budzi, nad uchem słyszy głos, mówiący: „Pójdź!”, jednak
w pomieszczeniu nikogo nie ma. Jego uwagę zwraca lustro, na początku mętne, ale nagle
zaczyna się zmieniać. Widzi w nim drzewa, kwiaty, z których wyłania się Daisy, mówiąca:
„Pójdź!”. Zenon idzie w jej stronę i nagle znajduje się w oranżerii, gdzie są Daisy i Bagh.
Kobieta twierdzi, że Zenon ma oporną duszę i pyta, czy pamięta, co się stało. Zenon
potwierdza, więc Daisy mówi: „Kto tam był ze mną, jest Jego!”. Zenon oddaje się w jej
władanie, choćby miało to przynieść mu śmierć. Kobieta proponuje mu wspólny wyjazd do
Włoch z warunkiem, że po powrocie będą dla siebie jak obcy. Zenon prosi ją, żeby
powiedziała mu, że to mu się nie śni, ale ta mówi: „Tylko sen możemy śnić razem; życia nam
nie wolno”. Zenon chce oddać się jej cały i, padając na ławkę, mówi: „Idę w wieczny sen o
tobie!”.
ROZDZIAŁ VII
Po powrocie do domu Zenon ciągle czuje obecność Daisy — czuje jej zapach, słyszy
szelest sukni i jej głos. Udaje się do Joego, jednak tym razem nie zostaje wpuszczony, więc
idzie do miasta. Wstępuje do sklepu z rosyjskimi papierosami, gdzie spotyka kilku Żydów i
rudowłosą dziewczynkę z pręgą na twarzy. Znowu przypomina mu się ojczyzna. Dopiero po
powrocie do domu, przy kolacji, przestaje o niej myśleć. Bagh patrzy na niego miłośnie i
kładzie łeb na jego kolanach, bo, jak stwierdza Daisy — wszyscy troje służą Jedynemu. Kilka
dni później kobieta, wraz z Mahatmą, wyjeżdża do Dublina. Zenon i Joe odprowadzają ich na
dworzec i rozmawiają. Joe kolejny raz przestrzega Zenona przed Daisy. Mówi, że nie chodzi
jej o miłość, tylko o jego duszę. Po powrocie z dworca Zenon czyta list od swojego brata,
Henryka, i jego żony, Ady, w którym proszą, aby do nich przyszedł, ponieważ przyjechali do
Londynu. Zenon odwiedza ich. Brat prosi go, żeby Zenon zajął się Ada i ich córką po jego
śmierci. Córka ma dziesięć lat i jest dziwnie podobna do Zenona. Zenon, Henryk i Ada idą do
teatru. Tam dochodzi do rozmowy Zenona z Adą, z której wynika, że przez nieszczęśliwą
miłość do niej Zenon musiał opuścić Polskę. Ada chce mu wszystko wyjaśnić następnego
dnia w muzeum. Po spotkaniu Zenon wraca do domu i odpisuje na list. Wtem do mieszkania
wpada służący Joego i prosi Zenona, żeby szybko udał się z nim do mieszkania Joego, więc
idą tam. Joe siedzi nieruchomo pod ścianą, wpatrując się w jakiś punkt. Zenon patrzy tam i
widzi drugiego Joego. Zenon znowu myśli, że to sen. Nie może uwierzyć w to, co widzi.
Trwa to do rana. Wtedy jeden Joe znika, a drugi pada na podłogę. Zenon ze służącym zanoszą
go do łóżka, w którym, znużony, zasypia, a Zenon idzie spać do siebie. Przed południem
udaje się na spotkanie z Adą, która wyznaje mu, że jasnowłosa dziewczynka jest jego córką.
Okazuje się, że kobieta zbliżyła się do niego nie z miłości, ale, by spłodzić dziecko. Jednak
teraz twierdzi, że zawsze go kochała, ale nie mogła za niego wyjść, bo „żona prawdziwego
artysty jest złem, niszczącym demonem, jest jego wampirem” [Zenon jest pisarzem]. Ada
namawia go do powrotu do kraju, nawet z Betsy jako żoną. Zenon mówi, że Ada otworzyła
przed nim nowe horyzonty i wskrzesiła jego duszę.
ROZDZIAŁ VIII
Ada i Zenon rozchodzą się i każde idzie do swojego domu. Zenon rozmawia z
sąsiadami, którzy pytają go, czy wie, kiedy wróci, Daisy, lecz wspólnie dochodzą do wniosku,
że tylko Bagh może wiedzieć takie rzeczy. Lokatorzy twierdzą, że tylko Zenon może ją
zapytać, ponieważ wszyscy inni boją się jej. Zenon żartuje, że jest ona inkarnacją Bafometa.
Smith zaprasza Zenona na sobotni seans z Bławatską, która ma ze sobą przyprowadzić
tybetańskie medium. Zenon pyta, czy będzie Joe, ale dowiaduje się, że ten opuścił lożę i
zdradził braci na rzecz Daisy i Tamtego, którego jest ona Oblubienicą — Barankiem Białej
Mszy. Przez kolejne dni Zenon wraca do normalności. Planuje nawet wyprowadzić się z
pensjonatu. Pewnego dnia po obiedzi u rodziny Betsy, na którym Zenon wygłasza swoje
poglądy o religii, konfrontuje z Joem słowa Smitha. Joe zaprzecza słowom sąsiada i twierdzi,
że nie służy Bafometowi ani „temu piekielnemu wampirowi”. Rozmawiają też o
Palladyńskiej Loży, której Daisy jest kapłanką. Zenonowi przypomina się, że był na spotkaniu
Loży, ale nie może przypomnieć sobie szczegółów. Udaje się do Henryka. Pokazuje Adzie
Londyn. W drodze powrotnej z obiadu u Betsy rozmawia z Adą o Chrystusie, aż nagle
Wandzia (córeczka Ady i Zenona) zwraca uwagę na przypatrującą się jej kobietę — jest to
Daisy. Zenon opuszcza Adę i Wandzię i udaje się do pensjonatu, do którego właśnie wchodzi
Daisy. Ta prosi go, by przyszedł na seans Bławatskiej. Do życia mężczyzny wraca niepokój.
Wtedy przypomina sobie sceny ze świątyni Bafometa. Zapisuje nawet słowa tajemniczej
pieśni, którą teraz wyraźnie słyszy. Wieczorem idzie na seans. Bławatska opowiada o swojej
podróży do Tybetu i stosunkach z Dalajlamą. Zenon i Daisy rozmawiają o potrzebie cudów w
każdej religii. Na środek wychodzi stary Hindus i zaczynają się dziać dziwne rzeczy —
unoszą się stoły, latają krzesła, spod sufitu sypią się kwiaty. Nagle żyrandole rozbłyskują, a
Hindus w pozycji klęczącej zawisa w powietrzu, co wywołuje ekscytację i przerażenie we
wszystkich obecnych, oprócz Daisy. Natomiast Zenon wpada w rodzaj transu. Wtedy Daisy
mówi do niego: „Chodź za mną!”, a on automatycznie idzie. Odzyskuje świadomość dopiero
w jej mieszkaniu, ale nie wie, jak się w nim znalazł. Rozmawiają o spirytyzmie i bogu. Zenon
wypowiada słowa tajemniczej pieśni, wielbiącej szatana. Daisy uśmiecha się i popada w stan
katalepsji. Bagh odprowadza Zenona do wyjścia.
ROZDZIAŁ IX
Po kilku dniach od seansu Zenon idzie niechętnie na spotkanie z Adą. Nagle
zatrzymuje się przed nim pojazd, z którego wygląda Daisy. Oferuje mu podwiezienie i
mężczyzna wsiada do środka. Rozmawiają o swej apatii i paskudnej pogodzie. Zenon
twierdzi, że musi wyjechać gdzieś na południe Europy. Daisy przypomina mu o ich planach i
obiecuje, że wyjadą do Włoch następnego dnia. Rozpromieniony Zenon biegnie do hotelu
Ady. Dowiaduje się od niej o chorobie Wandzi. Dziewczynka widuje Daisy przy swoim
łóżku. Wspomina, że rudowłosa kobieta wpatruje się w nią, czego dziewczynka się boi. Ada
stwierdza, że „ten rudy wampir” urzekł Wandzię. Dziecko wspomina także, że przychodzi do
niej szpic i bawi się z nią oraz, że raz poszczuła rudą psem. Rzecz w tym, że żadnego psa
nigdy nie było. Zenon opowiada o podobnych objawach u siebie, a Ada stwierdza, że Daisy
urzekła również i jego. Dochodzi do rozmowy o seansach spirytystycznych. Ada wyznaje, że
wierzy w Boga. Cała rodzina planuje wyjazd do Włoch. Zenon wychodzi, a przed hotelem
czeka na niego wóz Daisy, która wyciąga do niego rękę i mówi: „Jutro jest dniem
dzisiejszym!”. Kobieta jakby się rozmywa i Zenon doznaje gonitwy myśli. Zadaje różne
pytania, mówi, że dusza pochodzi od Bafometa, wpada w jakiś trans, z którego budzi się już
w swoim pokoju. Znajduje szal Daisy, który odsyła do jej mieszkania, po czym idzie do
Joego. Ten dziwnie się zachowuje — nie wie, gdzie jest i czy jest sam. Twierdzi, że nie ma
rodziny, że pozbył się tych wszystkich ziemskich złudzeń i zrozumiał, że dla ludzi nie ma
zbawienia, że są źli, przeklęci. Oskarża Zenona, że ten przyszedł go kusić, po czym popada w
stan katalepsji. Służący wyprowadza Zenona, twierdząc, że nie można przeszkadzać Joemu,
bo właśnie rozmawia z bogami. Zdradza też, że wraz z Joem wybiera się do Indii. Zenon
opowiada wszystko Smithowi, a ten uznaje, że to wina Daisy, że Joe jest jej wiernym sługą.
Smith dowodzi, że Daisy jest reinkarnacją Bafometa, ponieważ widziano ją w różnych
miejscach jednocześnie. Zenon ma już tego dosyć. Chce uciec z Adą do Polski. Po spacerze
wraca do mieszkania Joego, a tam są: lekarz, Betsy i ciotki. Narzeczona Zenona jest
przerażona stanem brata i, za Smithem oraz Adą, oskarża o jego stan Daisy. Zenon denerwuje
się, co niepokoi Daisy. Poleca mu wyjazd i odpoczynek. Zenon obiecuje, że będzie u Joego
do rana, jednak po jakimś czasie idzie do siebie, gdzie patrzy na leżącą na stole notkę z
napisem: „Pociąg odchodzi o dziesiątej: Dover. Kaliban”. Odruchowo każe się zawieźć do
Ady, ale zawraca, gdy zza drzwi słyszy śmiech Wandzi. Wyrusza w miasto, a po powrocie do
domu Smith oświadcza mu, że Joego zabrano do szpitala wariatów, ponieważ dostał ataku
furii, a także, że Daisy szykuje się do wyjazdu do Indii. Dzięki takiemu rozwojowi wypadków
Smith uznaje, że Europejczyk nie może doznać poznania Nieznanego, może to uczynić tylko
Hindus. Wtem przychodzi sługa i mówi Zenonowi, że czas już ruszać w drogę. Zenon cieszy
się i szybko pakuje, lecz nagle majaczą przed nim Ada i Betsy, słyszy głos Wandzi.
Rozpoczyna się kolejna gonitwa myśli — zwariował. Krzyczy: „Szaleństwo i śmierć!”. „… a
przed świtem Kaliban wypłynął z portu w nieznanym kierunku”.

You might also like