Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 28

WlERA BADALSKA

RZEPRASZAM,
SM oKU
lLUsTRoWAłA
MARlA USZACKA

1.6,|ł ,l

NAszA KslĘGARNlA. WA H szAWA 1s85


Za góią Wielką, stromą
w czasach niezmiernie dawnyc
żyl pewien męzny rycerz
swej grzeczności sławny.
Niezwykle był uprzejmy,
co się nieczęsto zdarza,
nikogo nie zaczepial,
nikogo nie obraźał.

Grzecznie rozmawiał z każdym,


slów brzydkich nie używał,
mile Widzianym gościem
na zamku króla bywał.,.
A nie opodal zamku -
jak głoszą dzieje stare
smok - groźny i podstępny
w górach mial swą pieczarę

Gdy noc zapadla czarna.


z jamy wyłaziłskrycie
i swoim zachowan iem
zatruwał ludziom zycie.
"]ł

,9tź
--łL
\i J=; j

]t
n

,ll

it

Król z gniewu brodę targał


i - iak to często bywa --
temU, kto zgładzi srnoka,
córkę swą obiecywał.
Niejeden tam już śmiałek
konnoizmieczemwdloni
z okrzykiem: - Giń, poczwaro! -
do smoczej jamy gonił,
Ęź;'-:.
./
Poszedł, Przy smoczej jamie
przystanąi w pełnej zbroi
i palcem - puk! puk! -w skatę
zapukał, iak przystoi.

- Przepraszam, że przeszkadzam -
rzekl - lecz to Ważna Sprawa.,.
Chcialbym z szanownym panem,
poważn ie porozmawiać,
Smok zdębiał ! Już rycerzy
przepłoszył sląd niemało.,,
Teraz nie pisnął slowa.
Po prostu go zatkało !
,4am pana kolnąć mieczem ?
Czy kopią ? Jak pan woli ?
Ale uprzedzam z góty-
ze to okropnie boli
\łięc może by pan jednak
stąd dobrowoln ie poszedł i
N!echże się pan namyśli,
uprzelmie pana proszę
}

Ę
:
Smok tylko okiem łypn ął,
f, podumal jeszcze chwilę
l i sapnął: Chyba pójdę.
ll gdy mnie tak prosisz mile.

Chociaż owieczek tłustych


Spora tU jest gromada,
lecz gdy ktośgrzecznie prosi,
odmówić nie wypada.
Pa! Źegnam - machnął lapą,
ukladkiem lzę stalł z oka,
lozwinąl smocze skrzydła,
i.,, zniknął gdzieś w oblokach.
o copyiqht by lW ,,Nasża Księgalnia", Walsżawa 1978

Bed6kto. Halina Piaścik


Fedaktol technicżny Man6 clelecka

ssN 83_1o-08350 5
-1
lsBN 83 lo o835o-5 M

You might also like