Download as odt, pdf, or txt
Download as odt, pdf, or txt
You are on page 1of 12

Dziewczyno wiotko-brzoza

i zwinna i śliczna
oczy kocio mrużysz
w złocistym uśmiechu
czasami
słowem
lub gestem
niebacznym
co rani
spłoszona
jak ptak
w skrzydłach ramion
nisko kulisz głowę

dziś jednak
jak zwykle
w starannym
pośpiechu
w labirynt życia
lekko wpływasz
zamaszystym krokiem

lęki niesforne
jak kosmyki włosów
odgarniasz z czoła
mocnym pewnym gestem
i wnet po marzeń dróżkach
jak po snu poduszkach
mknie na wezwanie świata
młodziuteńkie Jestem

łódeczka pulsuje na wysokiej fali


papuzie motyle łopocą żaglami
wiatr dmie
skrzydła owadzie skleja w barwną czaszę
dalej dalej

płyniesz
przez bezkres
pod kopułą nieba
co gwiazdy mądre zapala wędrowcom
ścielą się gęsto odbiciem na wodach
aż po widnokrąg

i łódź skrzydlata odbija się w wodzie


z obłokiem się ścigasz w przestworzach

co wieczór
w łódce księżyca
pod okno moje podpływasz
dziewczyno wiotko-brzoza

***
kiedy odchodzi
przybliża się Niebo
a ziemia – popiół Jej włosów

gasną ognie wrzosów


do traw lgną mgły

na pozór
tak samo

niebo z szyfonu
albo hordy chmur
parasole klonów
nad głową
liści szturm

wiosna po zimie
przed jesienią lato
po dniach wieczory
i róż kolejnych zórz

umyka czas
rączą gazelą
niepowrotnymi
śladami stóp

na pozór
tak samo
a jakże inaczej

kiedy odchodzą
nawet niebo płacze
a ziemia – popiół popiół
Wrzesień, październik...

kiedy odchodzi
przybliża się Niebo
a ziemia – popiół Jej włosów

gasną ognie wrzosów


do traw lgną mgły

na pozór
wszystko tak samo

niebo z szyfonu
to znów hordy chmur
parasole klonów
nad głową
liści szturm

wiosna po zimie
przed jesienią lato
po dniu wieczory
i róże kolejnych zórz

umyka czas
rączą gazelą
niepowrotnym
śladem jej stóp

na pozór tak samo


a przecież inaczej

kiedy odchodzą
nawet niebo płacze
a ziemia – popiół popiół

4 września, 2021
to miał być wiersz
pean na cześć
pomnik honoru
ofiary i czci

a są łzy

to miał być gniew


karabin słów
o sile prawdy
i niezłomności

jest
garść
bezsilności

miała być pieśń


o mocnym brzmieniu
co płynie z serca
jak danina krwi
są łzy

na piasku krew
żołnierski gest
w imię godności

miała być pieśń


i pean na cześć

jest
pięść
bezsilności

25 lutego, 2022
't was to be a poem
a pean to glory
a laudation to strength

alas
there's nothing
but sadness
but mourning
but tears

't was to be anger


a rifle shooting tough words
but they stuck inside

't was to be a song


carried aloft by the birds
to knock on heaven's doors

for mercy
for help

't was to be a hymn


as solemn as Bible verse

but a lonel voice


in the wilderness

over the blood stains

for whom
the bell tolls
never send to know

there's nothing
nothing but tears

on snowy sand
the blood stains
as telltale signs
of shameful crime
`

diminish
I clench into fists
my hands

And therefore never send to know for whom the bell tolls; It tolls for thee.
(ang.)
tym mniej za tobą tęsknię
im więcej czasu bez ciebie

nic ci już po mnie


ani mnie po tobie

im więcej czasu mija


tym mniej chcę mieć z powrotem
oczy dłonie
twarz bez wyrazu
skamieniałą na lód

twoje imię -
zestaw liter
obcy dźwięk
nieprzypisany
do twojej postaci

przemijasz we mnie
skutecznie
w takt nieodwoływalnej
przeszłości

zapomniałam już nawet


jak miałeś na imię

myślą już tylko jesteś


niechcianą
skrawkiem pamięci
upchniętym
w najdalszy kąt

nie pamiętam już nawet


jak miałeś na imię

ktoś kładzie
kasztany
na płycie
pod cyprysem
Na odchodne

Widzę Ją pod ciemnoniebieską chmurą z drzewem niesionym przed sobą tak


lekko jak bukiecik kwiatów.
Różowo-czerwone kulki owoców na cienkich gałązkach chwieją się do mnie
wyciągając dające, proszące, drżące niepewną, a mocną miłością ręce.
Najlepsza, cicha w uczuciach, a pęczniejąca nimi w każdym ruchu, w każdym
spojrzeniu.

jeśli Panie chcesz


nie powiem już nic
umilknie mój głos
słowa ucichną gdy

nie powiem już nic


będę czekać i trwać
aż Ty łaską swą
przemówić mi dasz

a gdy mocą swą


dasz mi prawdę słów
zaśpiewam ci pieśń
z potarganych wzgórz

z potarganych wzgórz
rozdzwoni się pieśń
jeśli pozwolisz
dźwiękom się nieść

jeżeli zechcesz

wzbiorą nurty rzek


wolą twą

swą dłoń
i ocal nas swe dzieci
stojące przed tobą
w jedność nas scal

obejmij nas wszystkich


jeśli taka twa wola
zbliż nas do siebie
mocno nas scal
miej nas w opiece
oto jesteśmy Panie
wszyscy odziani w biel
wszyscy odziani w miej

czekamy na dzień
jeśli to wola twoja
jeśli tego chcesz

w srebrach zalążków

bezpieczne
swą wzajemnością

czworo oczu
a widzą tak samo -
odcienie barw w zalążku dnia
przebiegła gazela
i serca zadrżały
tym samym zachwytem
a serca wszak dwa

świat bez miłości


jakby okrojony
pół świata tylko
jakiś marny skrawek

i choć czasami
znika z waszych oczu
gdy poza sobą nie widzicie nic

jedno oplecione drugim


jak dwa drzewa
z jednego pnia

Magdalenie i Andrzejowi

z okazji Ślubu,
najserdeczniejsze życzenia:
radosnych i szczęśliwych dni
oraz ustawicznego wzbogacania
się wspólnotą myśli, ducha i postrzegania
świata,
składają:

ciocia Ania, Natalia


i Chrystian

Niech rośnie
i utrwala się
we wspólnocie
myśli, ducha i postrzeganiu świata.

wyłoniona z bezkresu
bez początku i końca
miłość
biała gazela
spłynęła
obłoków
kłębem
perlistym
zalążkiem dni
rosnących radośnie
w łupince czasu

i trwa

dopóki wzajemność
jak chleb
pewna następnej minuty

Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej Tychy, 17 września, 2022


'Karolina'
ul. Konecznego 28
43 100 Tychy
Anna Albińska
ul. Konecznego 8/64
43 100 Tychy
Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej Tychy, 17 września, 2022
'Karolina'
ul. Konecznego 28
43 100 Tychy

Anna Albińska
ul. Konecznego 8/64
43 100 Tychy

W odpowiedzi na informację o zamiarze wycięcia brzozy zgłaszamy swój


zdecydowany sprzeciw. Niemniej jednak prosimy o podanie powodów, które
skłoniły Zarząd Spółdzielni do podjęcia takiego zamiaru i udostępnienie
dokumentów przygotowywanych w związku z tym przedsięwzięciem.

Jednocześnie prosimy o odpowiedź na pytanie, kiedy nastąpi nasadzenie


drzew na działce nr 4961/5 wymagane prawem do końca 2022 tytułem
rekompensaty za ściętą czereśnię.

Z poważaniem

You might also like