Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 672

HISTORIA

MUZYKI
POLSKIEJ
tom I

Jerzy Morawski

ŚREDNIOWIECZE
część pierwsza

do roku 1320
HISTORIA MUZYKI POLSKIEJ
pod redakcją
Stefana Sutkowskiego

I Średniowiecze - część 1
I Średniowiecze - część 2
II R e n e s a n s
III B a r o k - część 1
III B a r o k - część 2
IV K l a s y c y z m
V Romantyzm - część 1
V Romantyzm - część 2
VI O k r e s m i ę d z y Romantyzmem a Współczesnością
VII W s p ó ł c z e s n o ś ć - część 1
VII W s p ó ł c z e s n o ś ć - część 2

Sutkowski Edition Warsaw


00-414 Warszawa, ul. Orłowicza 8 m 36
HISTORIA M U Z Y K I POLSKIEJ

Jerzy Morawski

ŚREDNIOWIECZE
część 1
do roku 1320

isjgl
Sutkowski
Sdäiory
^JDarsaiô
2006
N A R O D O W E
Książka wydana przy pomocy
C E N T R U M
K U L T U R Y Narodowego Centrum Kultury

©Copyright by Sutkowski Edition Warsaw

ISBN 83-917035-6-8

Sutkowski Edition W a r s a w
00-414 Warszawa, ul. Orłowicza 8 m 36
SPIS TREŚCI

9
Od wydawcy

WSTĘP

I. Uwagi ogólne 13
1. Zakres chronologiczny i terytorialny przedmiotu
oraz periodyzacja 13
2. Podstawa materiałowa 17
3. Stan badań 21
II. Tablice synoptyczne 33

WPROWADZENIE.
KULTURA MUZYCZNA NA ZIEMIACH POLSKICH
W STAROŻYTNOŚCI

I. Najstarsze przejawy kultury muzycznej 81


II. Wiadomości o kulturze muzycznej pierwszych Słowian 88
III. Kultura muzyczna ziem polskich u schyłku starożytności 85

OKRES PRZEDPIASTOWSKI

I. Warunki kształtowania się i charakter kultury muzycznej okresu


przedpiastowskiego. Uwagi wstępne 103
II. Pierwotne funkcje i sfery oddziaływania muzyki 106
1. Muzyka a społeczeństwo 106
2. Związki muzyki z kultami religijnymi 108
3. Wojenne funkcje muzyki 113
III. Podstawowe elementy kultury muzycznej 115
1. Rola pieśni 115
2. Muzyka instrumentalna i instrumenty muzyczne 117
3. Taniec i muzyka taneczna 122
IV. Uwagi końcowe 124
6 Spis treści

KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

I. Uwagi ogólne 131


II. Charakter i cechy życia muzycznego w X-XI w 135
1. Społeczne, polityczne i religijne uwarunkowania kultury muzycznej 135
2. Główne centra kultywowania muzyki 139
3. Kontakty muzyczne z zagranicą 145
III. Podstawowe kierunki i nurty muzyki polskiej w X-XI w 149
1. Muzyka i pieśń ludowa 149
2. Rola pieśni rycerskiej i muzyki wojskowej 151
3. Muzyka kultowa. Charakter i uwarunkowania. Muzyka
w kulcie pogańskim i chrześcijańskim 156
IV. Chorał rzymski w Polsce 161
1. Źródła 161
2. Repertuar. Najstarsze zabytki 170
a) Uwagi ogólne 170
b) Recytatyw liturgiczny 173
c) Psalmodia 184
d) Antyfony 189
e) Responsoria 192
f) Proprium Missae 195
g) Sekwencje 202
3. Praktyka wykonawcza 207
4. Notacja muzyczna 213
a) Notacje niemieckie 214
b) Notacje francuskie 233
c) Notacje włoskie 237
d) Notacje specjalne 240
V. Instrumentarium muzyczne w X-XI wieku w Polsce 243
1. Pochodzenie instrumentów 243
2. Źródła 244
a) Zabytki archeologiczne 244
b) Zabytki ikonograficzne 248
c) Źródła literackie 254
3. Uwagi końcowe 256
VI. Początki szkolnictwa muzycznego. Skryptoria i biblioteki 258
Spis treści 7

KULTURA MUZYCZNA W POLSCE


W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

I. Uwagi wstępne. Ogólny charakter kultury muzycznej. Tradycje


i cechy podstawowe 277
II. Źródła. Stan, formy przekazu, repertuar 283
1. Źródła bezpośrednie 283
2. Źródła pośrednie 288
III. Społeczno-polityczne i ideologiczne podłoże kształtowania
kultury muzycznej 292
1. Rola kultury muzycznej w życiu politycznym i gospodarczym kraju 292
a) Zagadnienia wstępne 292
b) Funkcje państwowe muzyki 296
c) Kolonizacja i powstawanie miast 299
d) Kontakty z zagranicą. 301
2. Muzyka a społeczeństwo 305
a) Społeczeństwo stanowe. Status społeczny muzyków 305
b) Rozwarstwienie stanowe kultury muzycznej 310
Nurt plebejski w kulturze muzycznej 310
Mieszczańska kultura muzyczna 312
Kultura muzyczna szlachty 315
3. U źródeł tradycji narodowych w muzyce 322
4. Muzyka w służbie religii 329
a) Katolicki chorał diecezjalny i jego organizacyjne
uwarunkowania 330
b) Chorał monastyczny i główne ośrodki jego kultywowania 338
c) Sekty i ruchy heretyckie , 353
IV. Instrumenty muzyczne i muzyka instrumentalna w Polsce
w XII-XIII w 356
V. Szkolnictwo i teoria muzyki 368
1. Dydaktyka muzyczna 368
2. Początki piśmiennictwa muzycznego i teorii muzyki 378
VI. Skryptoria i problemy paleografii muzycznej 389
1. Skryptoria 389
2. Paleografia 396
a) Uwagi ogólne 396
b) Notacje bezliniowe 398
c) Notacje liniowe 409
Wstęp 409
Notacja cysterska 411
8 Spis treści

Notacja muzyczna kodeksów diecezjalnych 417


Notacja kwadratowa 425
VII. Repertuar i twórczość muzyczna 432
1. Uwagi wstępne 432
2. Monodia liturgiczna 435
a) Recytatyw liturgiczny. Monodia mszalna 435
b) Tropy, sekwencje, hymny. Oficja rymowane 494
c) Rola chorału w dramatach i dramatyzacjach liturgicznych 535
3. Pieśń jednogłosowa 546
a) Pieśń świecka i pieśń pozaliturgiczna o treści religijnej 546
b) Bogurodzica 551
4. Początki muzyki wielogłosowej 558

ANEKSY

Bibliografia 575
Spis skrótów bibliograficznych 576
I. Wydawnictwa źródłowe 577
1. Edycje muzyczne 577
2. Edycje źródeł historyczno-literackich 577
II. Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych
dyscyplin 583

6 2 1
SPIS ILUSTRACJI
SPIS MAP 624
SPIS PRZYKŁADÓW 625

INDEKS RĘKOPISÓW I ŹRÓDEŁ DRUKOWANYCH 631


INDEKS UTWORÓW IINCYPITÓW 635
INDEKS OSÓB 650
INDEKS MIEJSCOWOŚCI I NAZW GEOGRAFICZNYCH 665
OD WYDAWCY

Pragnę tym wstępem dać odpowiedź, zapewne niepełną, na pytanie, dla­


czego podjąłem trud wydawania HISTORII MUZYKI POLSKIEJ w języku pol­
skim i angielskim. Otóż muzyka i jej historia w Polsce - temat niezwykle intere­
sujący, bogaty , a w niektórych okresach wręcz fascynujący - jest dziedziną,
której poświęciłem bardzo znaczną część swego życia, warto więc zakończyć te
prace jakimś trwałym akcentem. To jakby wyznanie osobiste, ale to byłoby za
mało, aby podejmować tak wielki wysiłek. Celem wydawnictwa jest przedsta­
wienie rozwoju muzyki w naszym kraju od czasów najdawniejszych do współ­
czesności. Ukazanie więc tego wszystkiego, co jest nam znane, również w języku
najbardziej dostępnym na świecie, a tym samym wypełnienie luki, która nega­
tywnie ciąży na znajomości naszych osiągnięć muzycznych w świadomości ob­
cokrajowców w każdej części kuli ziemskiej. Jest to miłym, aczkolwiek nieła­
twym obowiązkiem, choć - nie ma co ukrywać -przyjemnością.
Atutem muzyki polskiej w światowej jej prezentacji - a takim przedsię­
wzięciem jest również edycja historii pewnego okresu lub wielu okresów - jest
zaistnienie w percepcji światowej wielkiej twórczości Fryderyka Chopina.
Twórczości, której znaczna część powstała poza krajem urodzenia, ale której
polskości nie da się podważyć. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że największa
liczba ludzi na świecie kojarzy sobie Polskę z Chopinem. Dotyczy to nie tylko
muzyków, artystów, czy w ogóle ludzi wykształconych, lecz także większej
części obywateli każdego państwa. Nawet tylko to mogłoby wystarczyć jako
powód do możliwie pełnego zaprezentowania za granicą kultury muzycznej
kraju Fryderyka Chopina, jej uwarunkowań historycznych, międzynarodo­
wych powiązań, bogactwa charakteru i cech stylistycznych.
Ze znajomością historii Polski i Polaków, jej osiągnięć i potknięć w dzie­
dzinie polityki, gospodarki czy kultury jest w świecie bardzo, ale to bardzo źle.
Nawet o naszej historii współczesnej ludzie na Zachodzie i Wschodzie wiedzą
bardzo niewiele, nie mówiąc już o historii muzyki polskiej na przestrzeni wieków,
z jej wzlotami i upadkami, ze wspaniałym barokiem - gdy kapela króla w War­
szawie była chyba najznakomitszą w Europie, gdy Warszawa - po Florencji,
Rzymie, Mantui, Neapolu i sporadycznie Bolonii - była jednym z przodujących
w Europie, a więc i w świecie, ośrodków kultywujących wioską operę wczesnoba-
rokową. Takich spektakularnych przykładów można przytoczyć znacznie więcej
i wówczas staną się zrozumiałe i nie będą czymś zaskakującym zasłużone sukcesy
naszych wybitnych twórców muzycznych. Ukazanie twórczości polskiej i wykony­
wanej w Polsce, myśli teoretycznej i szkolnictwa, prezentacja wykonawców, soli­
stów i zespołów, wreszcie materialnych dowodów kultywowania muzyki, jak in­
strumenty muzyczne, sale koncertowe czy operowe, wszystko to będzie przedmio­
tem realizowanej przez wydawnictwo edycji.
10 Od wydawcy

Autorami poszczególnych tomów są polscy muzykolodzy specjalizujący


się od lat w tych zagadnieniach, a tłumaczami osoby, których językiem ojczy­
stym jest angielski. Podstawowym kanonem będzie okres historyczny, a więc:

Średniowiecze (w dwóch częściach)


Renesans
Barok (w dwóch częściach)
Klasycyzm
Romantyzm (w dwóch częściach)
Między Romantyzmem a Współczesnością
Współczesność (w dwóch częściach)

Obok historii w ścisłym sensie wydawać będziemy prace monograficz­


ne, wśród których ukazały się już następujące:

Polskie organy, prospekty organowe w Polsce jako dzieła sztuki


Fortepian polski
Recytatyw liturgiczny w średniowiecznej Polsce
Lutosławski - życie i muzyka

Planuje się też opracowania dotyczące instrumentów smyczkowych, tea­


tru muzycznego, muzyki ludowej, rozwoju myśli muzycznej i edukacji i szereg
innych.
Dla kogo jest przeznaczony ten cykl wydawniczy? Sądzę, że zaspokoi
zapotrzebowanie - jeżeli nie w całości, to przynajmniej w części - ośrodków
naukowych (uniwersytety, szkoły muzyczne, biblioteki), a także tych wszyst­
kich, którzy nie będąc ścisłymi profesjonalistami w dziedzinie historii i sztuki
muzycznej, będą chcieli się dowiedzieć czegoś szczegółowego o naszej twór­
czości i życiu muzycznym. Brak takiego wydawnictwa w przeszłości i - tym
bardziej - dziś jest dotkliwie odczuwalny zwłaszcza w kontaktach naszej kul­
tury muzycznej ze światem i świata artystycznego z Polską i Polakami. Niech
ten pierwszy krok będzie przyczynkiem do przełamania tej sytuacji.
Bez względu na to, jak liczne są argumenty przemawiające za rozpo­
wszechnianiem w świecie HISTORII MUZYKI POLSKIEJ w języku angiel­
skim, trudno sobie wyobrazić, aby wydanie to nie miało być dostępne dla pol­
skiego czytelnika, w jego ojczystym języku. Ten postulat niejako wynika z faktu,
że - jak już wspomniałem - autorami poszczególnych części cyklu są polscy
muzykolodzy, a więc - zanim powstanie angielska wersja językowa któregokol­
wiek tomu, może on już ukazać się na rynku w wersji „ oryginalnej ".

Redaktor cyklu
Stefan Sutkowski
WSTĘP
I. UWAGI OGÓLNE

1. Z a k r e s c h r o n o l o g i c z n y i terytorialny p r z e d m i o t u oraz periodyzacja

Publikacja, którą oddajemy dzisiaj do rąk Czytelników, j e s t nieco zmie­


n i o n ą wersją książki, wydanej w 2003 r. w j ę z y k u angielskim pt. The History
of Musie in Poland. Vol. I - The Middle Ages. Part 1: up to 1320 przez Sut­
kowski Edition W a r s a w . Książka ta była skierowana do czytelników zagra­
nicznych, stąd zawierała fragmenty, dotyczące zwłaszcza p o t r a k t o w a n y c h
z konieczności s k r ó t o w o dziejów politycznych państwa polskiego, których
zamieszczenie w y d a w a ł o się autorowi potrzebne dla tego kręgu odbiorców,
a które w edycji polskiej okazały się z b ę d n e i zostały usunięte, ze w s k a z a n i e m
j e d n a k odpowiedniej literatury, omawiającej tę problematykę.
P o d o b n i e j a k edycja angielska, publikacja stanowi pierwszą część cyklu
w y d a w n i c z e g o , z a t y t u ł o w a n e g o Historia muzyki polskiej. Jej p r z e d m i o t e m
j e s t przedstawienie dziejów m u z y k i w Polsce w p o s z c z e g ó l n y c h etapach
okresu średniowiecza, poczynając od czasów najdawniejszych, a kończąc na
początkach X I V w., oraz prezentacja zagadnień ogólnych, z m u z y k ą bardziej
lub mniej b e z p o ś r e d n i o związanych, które włączane są p o w s z e c h n i e do p o ­
szerzonego kręgu problematyki dziejów kultury m u z y c z n e j . W dziejach tych
s a m a m u z y k a o d g r y w a - ze w z g l ę d u na z m i e n n y c h a r a k t e r i wartość źródeł
w różnych epokach - ważną, ale nie zawsze dominującą rolę. W intencji autora
książka m a więc stanowić próbę przedstawienia wewnętrznej j e d n o l i t o ś c i ,
która m o g ł a b y t w o r z y ć p o d s t a w ę dla w y r a ź n e g o w y o d r ę b n i e n i a tego właśnie
okresu historycznego. Zamierzenie takie m o g ł o być j e d n a k zrealizowane tyl­
k o częściowo, p o n i e w a ż w e w n ę t r z n a j e d n o l i t o ś ć m o ż e b y ć interpretowana
h i s t o r y c z n i e w z a s a d z i e tylko na p o d s t a w i e specyficznych dla t e g o okresu
cech stylistycznych, niedających się j e s z c z e w tym czasie dokładnie określić.
Stąd dużą część rozważań poświęcono nie tyle różnym trudno uchwytnym kie­
r u n k o m stylistycznym i e w e n t u a l n e m u określaniu ich charakterystycznych
cech, ile - nie rezygnując całkowicie z drobiazgowych niekiedy, analitycz­
nych omówień materiału źródłowego - podłożu, z jakiego wyrastać mogła
m u z y k a , jej r ó ż n o r o d n y m u w a r u n k o w a n i o m i p o d s t a w o w y m n u r t o m rozwo­
j o w y m . W ten s p o s ó b powstał możliwy do ujęcia przy dzisiejszym stanie
naszej w i e d z y obraz źródeł, genezy, kształtowania się i p o c z ą t k o w y c h etapów
wzrostu kultury muzycznej w Polsce, rozumianej j a k o zbiór miejscowych, po
części w ł a s n y c h i względnie trwałych osiągnięć, obejmujących wszystkie
dziedziny życia m u z y c z n e g o w planie materialnym (instrumenty m u z y c z n e ,
zapisy m u z y c z n e ) i duchowo-intelektualnym (twórczość muzyczna, myśl o mu­
zyce, formy praktyki wykonawczej).
Przyczyny innego rodzaju trudności, wynikających z p r ó b y nadania
przedstawieniu dziejów m u z y k i i kultury muzycznej charakteru syntetycznego,
14 WSTĘP

tkwią w niekompletności materiałów ź r ó d ł o w y c h , z a r ó w n o m u z y c z n y c h j a k


i p o z a m u z y c z n y c h . Dążenia do całościowego ujęcia, które ułatwiałoby przed­
stawienie możliwie wszechstronnej rekonstrukcji przeszłości, są w p e w n y m
zakresie r e a l i z o w a n e p o p r z e z p o w i ą z a n i e w w y w a ż o n y s p o s ó b m u z y k i ,
a z w ł a s z c z a kultury m u z y c z n e j , z dziejami państwa, społeczeństwa i narodu.
Stąd w a r u n k o m społeczno-politycznym, a z k o ń c e m o m a w i a n e g o okresu
t a k ż e s t o s u n k o m n a r o d o w o ś c i o w y m , przyznaje się duże znaczenie, p o n i e w a ż
czynniki te tworzyły nie tylko p o d ł o ż e kształtowania kultury m u z y c z n e j
i dawały wiele t w ó r c z y c h impulsów dla jej rozwoju, lecz stanowiły też w a ż n e
płaszczyzny, na których możliwe stawało się dalece j e s z c z e n i e p e ł n e realizo­
w a n i e postulatu integralnego przedstawienia ó w c z e s n y c h dziejów m u z y k i .
Inny, n i e z w y k l e w a ż n y typ związków, k t ó r e g o rolę w kształtowaniu procesu
historycznego m u z y k i trudno ze w z g l ę d u na charakter m u z y k i średniowiecz­
nej przecenić, łączył m u z y k ę z religią i intensywnie rozwijaną podówczas
liturgią. Dla zrozumienia wielu zachodzących w tamtych czasach p r o c e s ó w
dziejowych nie bez znaczenia jest r ó w n i e ż fakt, że m u z y k a k u l t y w o w a n a
w k o ś c i e l e r z y m s k i m w okresie ś r e d n i o w i e c z a p r z e t r w a ł a w zasadzie do dnia
dzisiejszego, stanowiąc niejako k l a m r ę spinającą d a w n e wieki z dniem dzi­
siejszym, stąd też j e s t bez wątpienia atrakcyjnym dla historyka czynnikiem,
który przybliżyć n a m m o ż e dawną epokę. Ale traktowany schematycznie j a k o
ż y w e do dziś, n a c e c h o w a n e w p o w s z e c h n y m m n i e m a n i u silnym tradycjonali­
z m e m , stąd n i e z m i e n n e i n i e z w y k l e sugestywne zjawisko, które - s t a n o w i ą c
p o d ł o ż e całej m u z y k i europejskiej późniejszych epok - pozostaje wciąż
n i e w y c z e r p a n y m jej źródłem, m o ż e też przyczyniać się do powstawania wielu
nieporozumień, błędnych opinii i nie zawsze słusznych ocen.
Pewnych wyjaśnień wymaga konstrukcja książki i układ materiału. Wzorem
wielu najnowszych opracowań historycznych, także dotyczących powszechnych
dziejów muzyki średniowiecza, główną część książki poprzedzono wprowadze­
niem odnoszącym się do czasów prehistorycznych, w którym przedstawiono
wiadomości o kulturze muzycznej w czasach starożytnych na ziemiach później­
szej Polski. To odniesienie do czasów prehistorycznych nie jest jednak włączo­
n y m tu mechanicznie opisem najstarszych przejawów kultury muzycznej na na­
szych ziemiach, ale objęty nim rozległy okres historyczny traktowany jest j a k o
czas, w którym tkwiły korzenie wielu przejawów kultury muzycznej średniowie­
cza, dostrzegalne w ograniczonym względami źródłowymi zakresie w całym
szeregu zjawisk o dalekosiężnym niekiedy znaczeniu. W stosunku do świata
a n t y c z n e g o i w y s o k o rozwiniętych kultur Bliskiego W s c h o d u , Egiptu, Grecji
i Rzymu, z licznymi i bogato udokumentowanymi źródłami, najdawniejsze infor­
macje o śladach uprawiania muzyki na obszarze Europy Środkowej, a w szcze­
gólności jej środkowowschodnich rejonów, są bez porównania uboższe. Granice
chronologiczne i terytorialne m o g ą być tu określone jedynie w przybliżeniu. Du­
ża część zagadnień, niekiedy bardzo istotnych dla chronologii, wymyka się do­
kładnym ustaleniom i budzi wiele kontrowersji wśród archeologów, których zda­
nia na ten temat są często podzielone. M i m o to jednak przyjęta periodyzacja tego
czasowo ogromnego okresu uwzględnia podziały chronologiczne stosowane
Zakres chronologiczny i terytorialny przedmiotu oraz periodyzacja 15

w archeologii. O m ó w i o n y tu odcinek czasowy obejmuje więc starożytność - od


końca paleolitu, poprzez neolit, epokę brązu i żelaza, w tym antyk - okres nie
tylko w świecie, ale i w Europie zachodniej cywilizacyjnie silnie rozwinięty - aż
do początków średniowiecza, to znaczy do ok. VI-VII w., kiedy to obok materia­
łu archeologicznego, stanowiącego dotąd podstawowe i jedyne źródło muzyczne,
pojawiają się także najwcześniejsze wzmianki historyczne dotyczące kształtowa­
nia się plemion słowiańskich.
G ł ó w n a część książki obejmuje okres od ok. VIII do początku wieku XIV,
p r z e z historyków o k r e ś l a n y m często m i a n e m w c z e s n e g o średniowiecza. P o ­
dzielić go m o ż n a na trzy etapy, których w y o d r ę b n i e n i e u z a s a d n i o n e j e s t roz­
w o j e m g o s p o d a r c z y m , u k ł a d e m p o l i t y c z n y m i p o z i o m e m życia u m y s ł o w e g o .
E t a p pierwszy, z w a n y u m o w n i e przedpiastowskim, wiąże się z wystąpieniem
p o c z ą t k o w o na p o ł y l e g e n d a r n e g o rodu Piastów, który z w o l n a w y s u n ą ł się na
pierwsze miejsce wśród rodów innych w ł a d c ó w plemiennych. Drugi etap,
w c z e s n o p i a s t o w s k i , o s a d z o n y jest j u ż całkowicie w realiach historycznych;
w ó w c z a s to p o p r z e z osobę M i e s z k a I, zwłaszcza zaś B o l e s ł a w a C h r o b r e g o ,
p i e r w s z e g o k o r o n o w a n e g o króla Polski (1025), p a ń s t w o piastowskie w e s z ł o
w orbitę europejskich stosunków międzynarodowych. Ten niejednolity etap,
w k t ó r y m osiągnięcia o historycznym znaczeniu przeplatały się z kryzysami,
a j e d n o l i t o ś ć p a ń s t w a w s k u t e k różnych okoliczności bywała chwiejna, zakoń­
czył się w r a z ze śmiercią Bolesława Krzywoustego (1138). Trzeci wreszcie
i ostatni etap w c z e s n e g o średniowiecza, nazywany okresem rozbicia dzielni­
c o w e g o , zaczyna się od podziału państwa na drobne cząstki na skutek realiza­
cji tak z w a n e g o testamentu Bolesława Krzywoustego, a kończy p o p r z e d z o n y m
wcześniejszymi p r ó b a m i zjednoczeniem kraju p o d b e r ł e m W ł a d y s ł a w a Ł o ­
kietka (1320). P r z e d s t a w i o n a w ten sposób w e w n ę t r z n a periodyzacja tego
s t o s u n k o w o d ł u g i e g o , bo rozciągającego się na przestrzeni blisko sześciu
w i e k ó w okresu, w historii społecznej z w a n e g o okresem s p o ł e c z e ń s t w a przed-
stanowego, a w historii sztuki obejmującego z grubsza rzecz biorąc czasy re­
cepcji i rozwoju sztuki romańskiej, w z o r o w a n a na periodyzacji dziejów poli­
tycznych i t w o r z ą c a r a m y konstrukcji historycznej, budzić m o ż e w odniesie­
niu do dziejów kultury i kultury m u z y c z n e j r ó ż n e zastrzeżenia. J e d n a k jej
zasadniczy schemat, przy u m o w n o ś c i stosowanych tu cezur wykorzystujących
daty historii politycznej, ujawnia względnie jednolite cechy p o s z c z e g ó l n y c h
etapów i ukazuje d y n a m i k ę procesu z m i a n zachodzących w dziedzinie kultury
m u z y c z n e j , n a w e t w ó w c z a s , gdy rozwój tej kultury nie zawsze wykazuje
związki z p r e c y z y j n y m i d a t a m i i nie z a w s z e daje się p o d p o r z ą d k o w a ć
opartej na t a k i c h datach konstrukcji w e w n ę t r z n e j o k r e s ó w historycznych, co
p r o w a d z i niekiedy do licznych zazębień, zwłaszcza w okresach granicznych.
P r o b l e m a t y k a s z c z e g ó ł o w a o m a w i a n a j e s t w obrębie tak z a r y s o w a n e g o
i względnie j e d n o l i t e g o s c h e m a t u periodyzacyjnego z a r ó w n o na zasadzie rze­
czowej, j a k też - gdy było to możliwe - chronologicznej, chociaż przyjęcie
takiego założenia m e t o d o l o g i c z n e g o m o g ł o niekiedy p r o w a d z i ć do koniecz­
n y c h p o w t ó r z e ń , wynikających z braku ścisłej korelacji p o m i ę d z y polityczną
i k u l t u r o w o m u z y c z n ą siecią podziałów historycznych.
16 WSTĘP

Kryteria podziałów historycznych i traktowanie dziejów muzyki w ścisłym


powiązaniu z losami państwa pozwalają jednocześnie określić zakres terytorialny
przedmiotu, który od X do początków X I V w. wyznaczają granice państwowe;
zakresem tym, m a ł o stabilnym i zmiennym j a k ówczesne polityczne dzieje kraju,
starano się również, gdy było to konieczne, objąć tereny przygraniczne. Wiele
uwagi poświęcono poszczególnym regionom, ujmowanym j a k o współdziałające
części względnie jednolitego w okresie monarchii wczesnopiastowskiej organi­
z m u p a ń s t w o w e g o , a w czasach rozbicia dzielnicowego - terytorialnego. U w ­
zględnienie w ramach metody geograficznej badań regionalnych i określenie roli,
j a k ą różne regiony kraju odgrywać mogły w rozwoju kultury muzycznej, nie
rozkłada się równomiernie na cały kraj, ale wyraźnie uprzywilejowuje bardziej
zasobne w materiały źródłowe regiony czy dzielnice. M i m o to pomaga ono nie­
kiedy lepiej ukazać i wyjaśnić wiele procesów zachodzących w dziejach kultury
muzycznej na tym terenie.
O k r e s w c z e s n e g o średniowiecza traktowany jest j a k o w y c i n e k szerszego
s p e k t r u m dziejowego. J e g o początek wpisuje się d o s k o n a l e - na ile ź r ó d ł a
pozwalają to stwierdzić - w proces historyczny p o p r z e d n i c h epok; nie jest
więc o d e r w a n y od p r o c e s ó w dziejowych, ale się z nimi stapia, tworząc rodzaj
syntezy, w której mieszało się wiele tradycji wywodzących się z różnych źró­
deł. Osobliwością tego okresu jest j e d n a k to, że łatwiej go łączyć z czasami
późniejszymi niż z poprzedzającymi go epokami, i to nie tylko ze względu na
sytuację źródłową, choć ona również odgrywa tu doniosłą rolę, lecz przede
wszystkim dlatego, że tkwią w n i m początki tych wszystkich rozwijanych
w czasach późniejszych p o d s t a w o w y c h zjawisk i nurtów m u z y c z n y c h , które
w zakresie twórczości m o n o d y c z n e j , recepcji technik kompozytorskich doty­
czących zwłaszcza m u z y k i wielogłosowej, upowszechnienia pisma m u z y c z ­
nego, r ó ż n y c h t y p ó w szkolnictwa m u z y c z n e g o i praktyk w y k o n a w c z y c h ,
a p r z e d e w s z y s t k i m twórczości w j ę z y k u polskim, pozwalają na w y d o b y c i e
i ukazanie cech ówczesnej kultury muzycznej z a r ó w n o wynikających z jej
związków z p o w s z e c h n y m i prądami, j a k też stanowiących o jej oryginalności
i swoistym charakterze. Ta zależność od świata zewnętrznego, w początkach
w c z e s n e g o średniowiecza silnie j e s z c z e ograniczana poprzez charakter i po­
z i o m s t o s u n k ó w społeczno-politycznych oraz warunki geograficzne, tworzące
z braku rozbudowanej sieci szlaków komunikacyjnych i infrastruktury trudne
do przybycia przestrzenie, z biegiem czasu, na skutek stopniowego przezwy­
ciężania tendencji izolacjonistycznych i coraz bardziej intensywnego otwiera­
n i a się na inne kultury, występuje j u ż na etapie m o n a r c h i i w c z e s n o p i a s t o w ­
skiej b a r d z o w y r a ź n i e .
Czerpanie w z o r ó w obcych przede wszystkim z w y s o k o rozwiniętych kul­
tur Z a c h o d u , p o c z ą t k o w o z a p e w n e n a r z u c a n e i p r z e j m o w a n e m e c h a n i c z n i e ,
z biegiem czasu wiązało się z dostrzeganiem i z r o z u m i e n i e m ich znaczenia,
a w konsekwencji polegało na naśladowaniu p e w n y c h w z o r c ó w wartości.
W z o r c e te stały się z a p e w n e j e d n ą z g ł ó w n y c h przyczyn rychłego przyswoje­
nia i przejęcia w P o l s c e wszystkiego, czym w zakresie kultury muzycznej
d y s p o n o w a ł w o w y m czasie Z a c h ó d . P o n a d t o j u ż dość w c z e ś n i e o b s e r w o w a ć
Podstawa materiałowa 17

m o ż n a początki twórczego przekształcania napływających w z o r ó w europej­


skich. Te d w a sposoby podejścia do m u z y k i europejskiej - bezpośrednia
i raczej b e z k r y t y c z n a recepcja oraz transformacja, polegająca m i ę d z y innymi
na n a ś l a d o w a n i u i adaptacji w z o r c ó w obcych - prowadziły do osiąganego
w r ó ż n y m stopniu i bardziej lub mniej świadomego zespalania się z tą m u z y ­
ką, zgodnie z uniwersalistycznym s p o s o b e m jej traktowania i odczuwania.
Polskie średniowiecze muzyczne jest więc z jednej strony ukształtowane
w p e w n y m stopniu przez dawne tradycje i kultury w i e k ó w wcześniejszych
w takiej formie, w jakiej przejawiała się ona na naszych ziemiach i z którymi
żywe i kultywowane wyraźnie ze świadomością ciągłości więzi, głęboko zako­
rzenione w pamięci historycznej, przetrwały jeszcze przez długi czas w głąb
średniowiecza, z drugiej zaś stanowi początek kultury w z g l ę d n i e oryginalnej,
z wszelkimi c e c h a m i nowej epoki, kultury j a s n o osadzonej w z m i e n i o n y c h
realiach h i s t o r y c z n y c h i reprezentującej c a ł k o w i c i e n o w y typ d u c h o w o ś c i ,
oparty na afirmacji chrześcijaństwa, z wszelkimi wynikającymi stąd konse­
kwencjami dla p o s t ę p ó w w wielu dziedzinach wiedzy i kultury.

2. P o d s t a w a materiałowa

S t o s u n k o w o obszerne fragmenty książki p o ś w i ę c o n o o m ó w i e n i u źródeł


c e l e m w p r o w a d z e n i a w s k o m p l i k o w a n ą p r o b l e m a t y k ę zagadnień związanych
z podstawą materiałową, umożliwiającą przedstawienie dziejów kultury mu­
zycznej Polski w o m a w i a n y m okresie, a przede wszystkim zorientowanie się
w p e ł n y m w m i a r ę m o ż l i w o ś c i zasobie i charakterze m a t e r i a ł u ź r ó d ł o w e g o ,
a także w specyficznych dla różnych czasów typach źródeł. Podstawa materia­
ł o w a o p r a c o w a n i a historii m u z y k i w starożytności i w początkach średniowie­
cza nie jest zbyt bogata, ale s t o s u n k o w o m o c n o zróżnicowana. T w o r z ą ją
źródła bezpośrednie, do których zalicza się przede wszystkim zabytki m u ­
z y c z n e sensu stricto, oraz pośrednie, obejmujące b a r d z o szeroki a s o r t y m e n t
ź r ó d e ł różnego typu, których związki z m u z y k ą i kulturą m u z y c z n ą ujawniają
się w poszczególnych okresach historycznych z różnym nasileniem. Wśród
najważniejszych źródeł pośrednich, których wartość i znaczenie, a także oce­
na ich przydatności dla badań ulega w związku z tym p r z e m i a n o m w toku hi­
storii, wymienia się zabytki archeologiczne i ikonograficzne oraz literackie
i inne p o z a m u z y c z n e źródła pisane.
P o d s t a w o w y zasób źródeł do najdawniejszych dziejów kultury muzycz­
nej na terenach późniejszej Polski stanowią wyłącznie zabytki p o z y s k i w a n e
drogą archeologicznych badań wykopaliskowych. Materiał ten to przede
wszystkim różnego rodzaju narzędzia dźwiękowe, w tym instrumenty muzyczne,
będące przejawem kultury społeczeństwa, które je w y t w o r z y ł o bądź u ż y w a ł o ,
a także ryty i rysunki przedstawiające sytuacje związane z m u z y k ą i tańcem,
umieszczane na p r z e d m i o t a c h użytku codziennego, na przykład na naczy­
niach, broni, fragmentach budowli itp. Instrumenty m u z y c z n e , choć w n i k ł y m
stopniu, pozwalają ujawnić, lub co najmniej bliżej u d o k u m e n t o w a ć charakte­
rystyczne dla kultur archeologicznych, które nie zawsze pokrywają się z gru-
18 WSTĘP

pami j ę z y k o w y m i i etnicznymi, prądy stylistyczne oraz sfery oddziaływania


różnych o ś r o d k ó w kultowych na terenach powiązanych związkami ekono­
m i c z n y m i , typem gospodarki, a także zwyczajami i wierzeniami. Zaznaczyć
j e d n a k trzeba, że takie same instrumenty w y s t ę p o w a ć m o g ł y i istotnie wystę­
p o w a ł y w różnych środowiskach i w różnych okresach historycznych, stano­
wiąc świadectwo w s p ó l n y c h cech tych środowisk. P o n a d t o - od środowiska,
o k r e ś l o n y c h w a r u n k ó w , stopnia rozwoju społeczeństwa itp. zależała funkcja
instrumentów; a z a t e m ten sam instrument m ó g ł mieć różne przeznaczenie:
w p e w n y m miejscu i czasie służył j a k o instrument myśliwski, w innym j a k o
sygnałowy, w j e s z c z e innym wreszcie j a k o kultowy, a często także łączył
różne funkcje. W n i o s k o w a n i e o instrumentarium m u z y c z n y m na podstawie
wykopalisk archeologicznych m o ż e się o d b y w a ć d w i e m a drogami: a) wycho­
dząc od ogólnej charakterystyki środowiska wyodrębnić m o ż n a szereg czyn­
n i k ó w (np. typ z a m ó w i e n i a społecznego, wyrażającego się w zainteresowaniu
p e w n y m i cechami dźwięku, poziom techniczny produkcji, wartość użytkowa
danego instrumentu i in.), które pozwalają na zestawienie instrumentarium
c h a r a k t e r y s t y c z n e g o dla danego regionu czy danej kultury; b) przyjmując za
podstawę r o z w a ż a ń nad kulturą m u z y c z n ą regionu czy też całego kraju zespół
odnalezionych wykopalisk, określić m o ż n a jakość, liczbę i p o w s z e c h n o ś ć
w y s t ę p o w a n i a instrumentów z tego zespołu. N a s z a w i e d z a w t y m zakresie
u w a r u n k o w a n a jest w d u ż y m stopniu stanem zaawansowania, a więc postę­
p e m i p o z i o m e m prac archeologicznych, a także sposobami interpretacji uzy­
skanych znalezisk lub ich fragmentów. Nie jest wykluczone, że wśród odnale­
zionych p r z e d m i o t ó w znajdują się j e s z c z e narzędzia m u z y c z n e , dotąd j a k o
takie niezidentyfikowane.
S t o s u n k o w o duża liczba stanowisk archeologicznych dostarczających za­
bytki m u z y c z n e , rozsianych w różnych regionach, m o ż e sprawiać wrażenie,
że stan rozpoznania źródeł z zakresu instrumentarium m u z y c z n e g o na całym
obszarze ziem polskich jest dobry. Jednakże, m i m o znacznej w okresie p o w o ­
j e n n y m intensyfikacji prac w y k o p a l i s k o w y c h i systematycznie przez szereg
o ś r o d k ó w p r o w a d z o n y c h badań archeologicznych, nasza znajomość proble­
matyki kultury muzycznej tamtych czasów jest w dalszym ciągu bardzo ogra­
niczona. Stale powiększająca się archeologiczna baza źródłowa nie zmienia
faktu, że m u z y k o l o d z y dla swych celów dysponują w gruncie rzeczy j e d y n i e
materiałem w y r y w k o w y m i silnie z d e k o m p l e t o w a n y m . Ten stan rzeczy ma
o g r o m n y w p ł y w na ocenę możliwości poznawczych źródeł, których wartość
jest z r ó ż n i c o w a n a . Wynika to przede wszystkim z tego, że j u ż same aktualnie
dostępne źródła, które m o g ą służyć j a k o podstawa dla opracowań z zakresu
historii instrumentarium muzycznego, reprezentują różne kategorie wraz z ich
z a k r e s e m r z e c z o w y m i ilościowym, mające rozmaitą wartość p o z n a w c z ą dla
badań organologicznych. Na wartość tę rzutuje również w dużej mierze
znaczny rozrzut geograficzny i niejednolity stopień rozpoznania poszczegól­
nych r e g i o n ó w kraju, a zwłaszcza kultur archeologicznych, z których wiele
nie p o z o s t a w i ł o po sobie w ogóle żadnych źródeł m u z y c z n y c h , a inne, nie­
r ó w n o m i e r n i e przez takie źródła reprezentowane, muszą być z tej racji niejed-
Podstawa materiałowa 19

n a k o w o traktowane. N i e zawsze doskonałe są metody uzyskiwania i sposoby


d o k u m e n t o w a n i a źródeł m u z y c z n y c h . Dotyczy to zwłaszcza obiektów o nie­
r o z p o z n a n y m lub wątpliwym charakterze, znajdowanych g ł ó w n i e w skarbach
i innych luźnych depozytach, których d o k ł a d n e datowanie nie jest z reguły
m o ż l i w e . Wydaje się też, że stan o p r a c o w a n i a i w y k o r z y s t a n i a przez history­
k ó w m u z y k i dostępnych j u ż źródeł nie jest j e s z c z e zadowalający. U z y s k i w a n e
w trakcie prac wykopaliskowych instrumenty m u z y c z n e wykazują te same
cechy i wymagają takiego samego traktowania jak wszystkie pozostałe źródła
archeologiczne. Jeżeli więc - j a k chce współczesna metodologia badań arche­
ologicznych - p r z y p a d k o w o ś ć , j a k a cechuje z a r ó w n o ich z a c h o w a n i e , j a k też
p r a w d o p o d o b i e ń s t w o ich odkrycia, p o z w a l a na u j m o w a n i e ich w katego­
riach p e w n e g o rodzaju próby statystycznej, zgodnej w zasadzie z teorią loso-
wości, to w konsekwencji przyjąć należy, że stanowią one zjawiska powtarzal­
ne i typowe, a nie fakty j e d n o s t k o w e i izolowane. Tego rodzaju postawa, która
w pracach m u z y k o l o g i c z n y c h nie jest j e s z c z e szeroko r o z p o w s z e c h n i o n a ,
m o ż e przyczynić się do ujawnienia n o w y c h sposobów interpretacji. Z drugiej
j e d n a k strony interpretacja niektórych zabytków j e d n o s t k o w y c h , j a k i e zawsze
zwracają większą u w a g ę i stąd bywają z reguły bardziej e k s p o n o w a n e w ba­
daniach, m o ż e p r o w a d z i ć do przesadnego wyolbrzymiania ich roli i nie zaw­
sze słusznego przekonania o ich uniwersalnym znaczeniu, co w konsekwencji
m o ż e utrudniać b a d a n i a p o r ó w n a w c z e i tym samym wpływać na ocenę specy­
ficznych cech kultury muzycznej. Ogólnie j e d n a k można stwierdzić, że źródła
archeologiczne, aczkolwiek dostarczają materialnych śladów życia muzyczne­
go, niewiele m ó w i ą o samej kulturze muzycznej i w o g r a n i c z o n y m j e d y n i e
stopniu służyć m o g ą j a k o podstawa dla współczesnych prób jej rekonstrukcji.
Dla b a d a ń dotyczących procesu tworzenia się w a r u n k ó w p o w s t a n i a i po­
czątkowych stadiów rozwoju, a także najdawniejszych przejawów kultury
m u z y c z n e j , przydatne są, choć w mniejszym stopniu niż archeologiczne, źró­
dła z zakresu geologii i paleontologii, a także źródła przyrodnicze (paleozoo-
logiczne i paleobotaniczne), ważne ze względu na materiały organiczne, z ja­
kich sporządzano r ó ż n e narzędzia dźwiękowe. Natomiast dla b a d a ń nad etno­
genezą i najdawniejszymi dziejami Słowian, jak też kulturą materialną i du­
c h o w ą tej grupy etnicznej, zwłaszcza nad kierunkami migracji ras i formami
kultu, duże znaczenie mają ź r ó d ł a a n t r o p o l o g i c z n e i etnograficzne, zwłasz­
cza te o c h a r a k t e r z e przeżytkowym, oraz źródła z zakresu historii kultów i ję­
zyka (zwłaszcza onomastyki), stanowiące przedmiot badań religioznawczych
i j ę z y k o z n a w s t w a p o r ó w n a w c z e g o . Źródła folklorystyczne, zwłaszcza zawie­
rające r o z p o z n a w a l n e e l e m e n t y a r c h a i c z n e , w y k o r z y s t y w a n e s ą j a k o rodzaj
u z u p e ł n i e n i a ś r e d n i o w i e c z n y c h źródeł pisanych również d o c z a s ó w później­
szych, chociaż — ze względu na to, ze stanowią zespoły rzadko powiązanych ze
sobą i zmiennych m o t y w ó w - trudno o ich jednolitą interpretację. P o z a tym
nie wszystko, co z a c h o w a ł o się w tradycji ludowej i co zostało zebrane w XIX
i XX wieku przez m i ł o ś n i k ó w i badaczy kultury ludowej, na przykład trudne
niejednokrotnie do wyodrębnienia elementy fikcji literackiej, m o ż e b y ć trak-
WSTĘP

o w a n e j a k o źródło historyczne, stąd d a n e etnograficzne zawsze konfrontuje


;ię z innymi źródłami.
W a ż n ą grupę źródeł pośrednich tworzą zabytki pisane. N a l e ż ą tu podsta­
wowe dzieła historiografów antycznych oraz autorów okresu późnorzymskie-
go, powstałe p o m i ę d z y V w. p.n.e. a początkiem VII w. n.e. O b o k w z m i a n e k
o p l e m i o n a c h słowiańskich zawierają one również niekiedy informacje o wa­
runkach życia, tradycjach i obyczajach tych plemion, mogące służyć pośrednio
jako materiał p o m o c n i c z y dla w n i o s k o w a n i a o kulturze muzycznej Słowian
w starożytności. Z k o ń c e m VIII, a zwłaszcza od IX-X w., wzrasta znaczenie
źródeł pisanych, a o b o k dzieł historiografów i kronikarzy powstają prace
z dziedziny geografii, zawierające coraz dokładniejsze opisy terytoriów Sło­
wiańszczyzny, a w t y m t a k ż e i Polski, oraz rzeczowe relacje geografów, po­
d r ó ż n i k ó w , historyków i kupców, głównie arabskich i żydowskich, przemie­
rzających w różnych celach ziemie Europy. Ogólnie mówiąc źródła te infomiują
o stosunkach etnicznych, politycznych, g o s p o d a r c z y c h i h a n d l o w y c h , a także
zawierają c e n n e informacje historyczne dotyczące u k ł a d ó w społecznych i ma­
j ą t k o w y c h , wewnętrznej i zewnętrznej działalności państwa, ideologii, kultury
umysłowej i artystycznej. Wśród nich szczególną wartość stanowią dzieła
pisarzy Orientu, przede wszystkim kupców i podróżników, którzy mieli moż­
n o ś ć dokonywania bezpośrednich obserwacji ludności i krajów, w których
przebywali nawiązując stosunki handlowe. Relacje te są w a ż n e i z tego
względu, że późniejsi pisarze arabscy, pozbawieni po upadku stosunków han­
dlowych ze W s c h o d e m dopływu aktualnych informacji, opierali się przede
wszystkim na tych właśnie zapiskach, powtarzając zawarte w nich wiadomości.
Do szczególnie cennych źródeł literackich zaliczyć należy dzieła kroni­
karskie i hagiograficzne. Ujęte często w piękną formę literacką przynoszą wie­
le m a t e r i a ł ó w informacyjnych dotyczących kultury m u z y c z n e j , związanej
z w ł a s z c z a z ż y c i e m religijnym. Z czasem zasób źródeł literackich i innych
pośrednich źródeł pisanych poszerza się o różne typy pism religijnych, przepi­
sów liturgicznych, p i s m s e r m o n e t y c z n y c h i homiletycznych, a także o szereg
w p i s ó w m a r g i n a l n y c h najdawniejszych gloss i rubryk, z a c h o w a n y c h w róż­
n e g o typu k o d e k s a c h ś r e d n i o w i e c z n y c h . W a ż n e z n a c z e n i e zyskują r ó w n i e ż
informacje przekazywane w pismach kancelarii dworskich, biskupich i klasz­
tornych, w r e s z c i e w traktatach i d z i e ł a c h u c z o n y c h , z a i n t e r e s o w a n y c h -
p o z a z a s a d n i c z ą profesją - także ż y c i e m u m y s ł o w y m kraju. C z e r p a n i e z te­
go b o g a t e g o i dotąd m a ł o w y k o r z y s t a n e g o z a s o b u ź r ó d ł o w e g o p o z w a l a nie­
kiedy na w y s n u w a n i e w n i o s k ó w o d n o s z ą c y c h się do m u z y k i pożaliturgicz-
nej i w i e l o g ł o s o w e j , a t a k ż e najdawniejszych p r z e j a w ó w m u z y k i instrumen­
talnej w Polsce.
W a ż n e u z u p e ł n i e n i e źródeł p i s a n y c h stanowią zabytki ikonograficzne.
Są to głównie wyobrażenia instrumentów m u z y c z n y c h lub scen m u z y c z n y c h
w przedstawieniach plastycznych: malarskich, zwłaszcza w dziedzinie ilumi­
nacji książkowej i miniatorstwa, oraz rzeźbiarskich. Ź r ó d ł a te tworzą dość
bogaty zespół materiałów, którego interpretacja - z uwagi na szczególny cha­
rakter tego typu zabytków, ich symboliczne i często ideowe traktowanie, za-
Stan badań i wskazówki bibliograficzne 21

ciemniające niejednokrotnie dbałość o realia - w y m a g a j e d n a k szczególnej


u w a g i i ostrożności.
W okresie w c z e s n o p i a s t o w s k i m , a zwłaszcza w czasie rozbicia dzielni­
c o w e g o , pojawiły się r ę k o p i ś m i e n n e zabytki m u z y c z n e , które w postaci zapi­
sów melodii chorałowych zachowanych z księgach liturgicznych p o c z ą t k o w o
s p r o w a d z a n y c h do Polski z Europy Zachodniej, a od p o ł o w y XII wieku pisa­
n y c h j u ż w kraju, tworzą grupę najstarszych źródeł czysto m u z y c z n y c h . Liczba
ich w XIII w. z n a c z n i e wzrosła, przynosząc j u ż z k o ń c e m t e g o stulecia zapisy
u t w o r ó w wielogłosowych, będących najstarszymi świadectwami kultywowa­
nia m u z y k i polifonicznej na naszych ziemiach, oryginalnej łacińskiej twórczo­
ści liturgiczno-muzycznej, pierwsze dzieła literacko-muzyczne w j ę z y k u pol­
skim oraz przekazy najdawniejszych tekstów teoretyczno-muzycznych. Z chwilą
pojawienia się z a b y t k ó w m u z y c z n y c h , stanowiących istotę p o d s t a w y materia­
ł o w e j , rola p o z o s t a ł y c h ź r ó d e ł nie zanikła i - chociaż o d s u n i ę t e na dalszy
p l a n - wciąż j e s z c z e pełniły one ważne funkcje, wspomagając wydatnie naszą
w i e d z ę o kulturze m u z y c z n e j dawnej Polski.
Kolejność, w jakiej w y m i e n i o n o tu różne typy źródeł, nie j e s t przypad­
kowa. W poszczególnych epokach i okresach historycznych, które objęte są
zakresem c h r o n o l o g i c z n y m tej publikacji, znaczenie różnych rodzajów źródeł
p o d l e g a ł o z m i a n o m , j e d n e z nich zyskiwały, inne traciły na wartości; zmieniał
się r ó w n i e ż w t o k u historii typ źródeł, pełniących w d a n y m okresie dominują­
cą rolę. I tak p o c z ą t k o w o największe znaczenie mają zabytki archeologiczne,
następnie źródła historyczne pisane i przekazy ikonograficzne, a wreszcie za­
bytki m u z y c z n e . Z n a m i e n n e jest przy tym, że żaden z t y p ó w źródeł, który
z d o ł a ł osiągnąć w j a k i m ś okresie przeważające i j a k o ś c i o w o najważniejsze
z n a c z e n i e j a k o p o d s t a w y dla badań kultury m u z y c z n e j , nigdy w zasadzie nie
doprowadził do eliminacji pozostałych zabytków, a j e d y n i e p r z y ć m i e w a ł
w r ó ż n y m stopniu ich rolę. W ten sposób została h i s t o r y c z n i e u k s z t a ł t o w a n a
p e w n a specyficzna hierarchia wartości r ó ż n y c h t y p ó w źródeł, szczególnie
charakterystyczna dla o m a w i a n y c h czasów.

3. S t a n b a d a ń i w s k a z ó w k i bibliograficzne

M i m o prac w y k o p a l i s k o w y c h , p r o w a d z o n y c h szczególnie intensywnie


w X I X i XX wieku, a zwłaszcza w początkach drugiej p o ł o w y ubiegłego stu­
lecia, silnie r o z w i n i ę t y c h b a d a ń źródeł ikonograficznych oraz licznych publi­
kacji tekstów ź r ó d ł o w y c h , przede wszystkim literackich i m u z y c z n y c h , dzięki
k t ó r y m dysponujemy s t o s u n k o w o dużą ilością materiałów, daleko j e s z c z e do
przedstawienia p e ł n e g o o b r a z u kultury m u z y c z n e j średniowiecznej Polski.
P o d o b n e opinie, w y r a ż a n e przez wielu historyków nie tylko m u z y k i , mają
b a r d z o d a w n e tradycje. „ W i e l e lat upłynie - pisał j e s z c z e z k o ń c e m X I X
wieku z n a k o m i t y polski historyk M i c h a ł B o b r z y ń s k i w s w y c h Dziejach Pol­
ski w zarysie - z a n i m na podstawie dzisiejszych s z c z e g ó ł o w y c h b a d a ń wznie­
c ę się s k o ń c z o n a b u d o w a , z a n i m t e szczegółowe badania wszystko o b e j m ą
rozbiorą, wyświecą, z a n i m jaki wielki talent historyczny badania te w j e d n ą
22 WSTĘP

całość połączy i stopi. C z y ż j e d n a k ogół na tę daleką chwilę czekać powinien


i m o ż e , czyż b a d a c z e dziejów z o g ó ł e m t y m nie powinni się podzielić wyro­
k a m i , do j a k i c h j u ż doszli?". Dylematy te towarzyszą p o w s z e c h n i e b a d a n i o m
historycznym, a ich odbicie odnaleźć m o ż n a w większości prac dotyczących
z w ł a s z c z a średniowiecza, okresu dotąd stosunkowo słabo zbadanego. W toku
pracy wielokrotnie wskazuję na nie przebadane jeszcze źródła i zakresy tema­
tyczne wymagające dalszych studiów i pogłębionych b a d a ń . Muzykologia,
p o m i m o wielu niewątpliwych osiągnięć w t y m zakresie, cierpi w dalszym
ciągu na brak ź r ó d ł o w y c h edycji zabytków muzycznych, które stanowić po­
winny podstawę wszelkiego rodzaju prac analitycznych i syntetycznych. P o ­
n a d t o w literaturze p r z e d m i o t u nie często zdarza się ujmowanie dziejów mu­
zyki polskiej w korelacji z m u z y k ą powszechną, co w konsekwencji powoduje
t y p o w ą dla d a w n y c h p o d r ę c z n i k ó w dziejów muzyki sztuczną izolację od nur­
tów powszechnej historii muzyki. Wyraźnie odczuwalny j e s t r ó w n i e ż brak
w s p ó ł d z i a ł a n i a nie tylko historyków m u z y k i , lecz także - co m o ż e n a w e t
ważniejsze przy r o z w i ą z y w a n i u licznych p r o b l e m ó w - ściślejszej współpra­
cy z przedstawicielami innych, p o k r e w n y c h dyscyplin n a u k o w y c h , zwłaszcza
historyków, h i s t o r y k ó w literatury i filologów, historyków religii, Kościoła
i liturgii, idei i filozofii, kultury i sztuki. Polscy mediewiści m u z y c z n i niezwy­
kle rzadko komunikują się ze specjalistami z tych dyscyplin i w niewielkim
tylko stopniu - bez wątpienia ze szkodą dla własnych badań i p o s t ę p ó w nauki
- k o r z y s t a j ą z ich doświadczeń. Szczególnie dotkliwy j e s t j e d n a k brak szerzej
zakrojonych prac k o m p a r a t y s t y c z n y c h o nastawieniu e m p i r y c z n y m i b a d a ń
p o r ó w n a w c z y c h , bez których nie jest możliwe przedstawienie miejsca i roli
polskiej kultury muzycznej w tradycji europejskiej. Oceniając z perspektywy
historycznej m o ż n a j e d y n i e stwierdzić, że kultura m u z y c z n a w Polsce w okre­
sie średniowiecza, m i m o w y r a ź n y c h osiągnięć, nie zyskała znaczenia r ó w n o ­
r z ę d n e g o z kulturą m u z y c z n ą Z a c h o d u . Do najlepszych w z o r ó w zachodnich
potrafiła j e d n a k zbliżać się coraz bardziej, by w r e s z c i e osiągnąć w począt­
k a c h XV w i e k u po r a z pierwszy w historii, przynajmniej w zakresie sztuki
wielogłosowej, która stanowiła w o w y m czasie najlepszy probierz wartości,
p o z i o m p r a w d z i w i e europejski. J e d n a k o w o ż , choć literatura na temat m u z y k i
i kultury m u z y c z n e j w Polsce w okresie średniowiecza jest s t o s u n k o w o boga­
ta, p e ł n e z r o z u m i e n i e m u z y k i tej epoki i roli muzyki polskiej w powszechnej
historii m u z y k i j e s t j e s z c z e kwestią przyszłości.
Stan badań n a d rozwojem muzyki na terenach późniejszej Polski w okre­
sie s t a r o ż y t n y m i w c z e s n e g o średniowiecza j e s t dalece niezadowalający, brak
b o w i e m nie tylko historycznego ujęcia syntetycznego, lecz także prac szcze­
g ó ł o w y c h : ź r ó d ł o w y c h , materiałowych, monograficznych i in. Dotychczaso­
wą, więcej niż s k r o m n ą ilościowo, literaturę przedmiotu cechuje przede
wszystkim w y r a ź n a p r z y p a d k o w o ś ć w p o d e j m o w a n i u tematyki; daje się od­
czuć brak p l a n o w e g o i przemyślanego prowadzenia badań.
Jeżeli chodzi o okres starożytny i początki średniowiecza to p o d s t a w o w ą
literaturę stanowią prace z zakresu archeologii, a o p r a c o w a n i a najdawniej­
szych stadiów rozwoju kultury muzycznej na ziemiach Polski związane są ściśle
Stan badań i wskazówki bibliograficzne 23

z postępami badań tej dyscypliny. Ważną rolę mają tu prace syntetyczne, ujmują­
ce ogólnie stan wiedzy w tej dziedzinie, rozprawy poświęcone poszczególnym
epokom historycznym oraz omawiające rozwój badań archeologicznych i zawie­
rające próby oceny dorobku archeologii polskiej. Aktualne omówienie stanu ba­
dań wraz z wyczerpującą literaturą przedmiotu zawiera pięciotomowe, syntetycz­
ne opracowanie zbiorowe pod redakcją Witolda Hensla: Prahistoria ziem pol­
skich (1975-1986). Wiele cennego materiału opisowego i interpretacyjnego odna­
leźć m o ż n a również w licznych publikacjach zamieszczanych w wydawnictwach
seryjnych, czasopismach specjalistycznych, materiałach i sprawozdaniach z ba­
dań wykopaliskowych, konferencji, sesji i kongresów, a także w księgach pa­
miątkowych. W pracach dotyczących powstania i dziejów Słowiańszczyzny na
plan pierwszy wybija się problem etnogenezy Słowian oraz dzieje stosunków
politycznych, ekonomicznych i kulturalnych plemion słowiańskich. Wyniki
wciąż jeszcze w dużej mierze aktualnych badań w tym zakresie ujmuje ośmioto-
m o w y Słownik starożytności słowiańskich (1961-1996), zawierający w formie
haseł rzeczowych i osobowych bogaty zbiór informacji o najdawniejszych dzie­
jach Słowiańszczyzny. To podstawowe wydawnictwo, zaopatrzone w wyczerpu­
jącą literaturę przedmiotu, uzupełnia Atlas do pradziejów Słowian Konrada Jaż­
dżewskiego (1948).
O s o b n ą grupę stanowią wielkie syntezy historii Polski. W a ż n e miejsce
zajmują tu prace, których autorzy badający genezę państwa ukazują najczęściej
w sposób skrótowy dzieje i kulturę ludności zamieszkującej późniejsze ziemie
p a ń s t w a polskiego i kierują swoje zainteresowania w stronę źródeł znacznie
wykraczających wstecz poza okres wczesnego średniowiecza. Są to głównie
autorskie lub zbiorowe monografie, k o m p e n d i a i p o d r ę c z n i k i , w ś r ó d których
na w i ę k s z e z a i n t e r e s o w a n i e zasługują: Polska, jej dzieje i kultura, której tom
p o ś w i ę c o n y czasom najdawniejszym i średniowieczu opracowali m. in.: Wło­
dzimierz Antoniewicz, Stanisław Arnold, R o m a n G r ó d e c k i , A l e k s a n d e r Brü­
c k n e r i S t a n i s ł a w D o b r z y c k i (1928), Historia Polski pod o g ó l n ą redakcją
Tadeusza Manteuffla, której część pierwszą I tomu, obejmującą dzieje Polski
d o połowy X V wieku pod redakcją H e n r y k a Ł o w m i a ń s k i e g o , o p r a c o w a ł o
grono wybitnych polskich historyków-mediewistów (1958). Do oryginalnych
ujęć dziejów Polski średniowiecznej należą: Polska w średniowieczu Kazi­
m i e r z a T y m i e n i e c k i e g o (1961), sześciotomowa m o n u m e n t a l n a publikacja
Początki Polski H e n r y k a Ł o w m i a ń s k i e g o (1964-85) i Polska państwem śre­
dniowiecznej Europy Jerzego Dowiata (1968), dwa zbiory studiów w y d a n e
w serii zatytułowanej Konfrontacje historyczne, m i a n o w i c i e Polska pierw­
szych Piastów p o d redakcją Tadeusza Manteuffla (1978) i Polska dzielnicowa
i zjednoczona p o d redakcją Aleksandra Gieysztora (1972), dalej - Dzieje Pol­
ski, praca z b i o r o w a w y d a n a p o d redakcją Jerzego T o p o l s k i e g o , w której
część dotyczącą średniowiecza napisali: Benon Miśkiewicz i Antoni Gąsiorow-
ski (1976), Historia Polski do roku 1505 Jerzego W y r o z u m s k i e g o , stanowiąca
I t o m Historii Polski opracowanej wspólnie przez Jerzego W y r o z u m s k i e g o ,
Józefa Andrzeja G i e r o w s k i e g o i Józefa B u s z k ę (1978), Boże igrzysko. Histo-
r i a
Polski N o r m a n a Daviesa (1987), Polska na przestrzeni wieków, praca
24 WSTĘP

z b i o r o w a , w której dzieje Polski do 1506 roku wyszły spod pióra H e n r y k a


2
S a m s o n o w i c z a ( 1 9 9 5 , 2 0 0 6 ) , Wielka historia Polski w y d a n a pod redakcją
Stanisława G r o d z i s k i e g o , Jerzego W y r o z u m s k i e g o i M a r i a n a Zgarniaka, któ­
rej I t o m - Najdawniejsze dzieje ziem polskich o p r a c o w a ł J a n u s z K r z y s z t o f
K o z ł o w s k i i Piotr K a c z a n o w s k i (1999), zaś tom II - Dzieje Polski piastow­
skiej (VIII wiek - 1370) Jerzy W y r o z u m s k i (2001), Historia Polski od czasów
najdawniejszych do końca XV w Jerzego K ł o c z o w s k i e g o (2000), Historia
Polski. Średniowiecze Stanisława Szczura (2002), Historia Polski Jerzego
T o p o l s k i e g o ( 2 0 0 3 ) i w y d a n e ostatnio, obszerne Dzieje Polski do XIV stulecia
Richarda R o e p e l l a (2005). W s p o m n i e ć należy również o pracach, omawiają­
cych szereg zagadnień szczegółowych w zakresie antropologii, j ę z y k a i o n o ­
mastyki oraz kultury materialnej i etnografii. P o d s t a w o w e znaczenie w tej
dziedzinie ma w dalszym ciągu Kultura ludowa Słowian K a z i m i e r z a M o s z y ń ­
skiego (1929-39, -1967) oraz d w u t o m o w a Historia kultury materialnej Polski
pod redakcją Witolda Hensla i Jana Pazdury (1978).
Istnieje r ó w n i e ż bogaty zasób syntetycznych o p r a c o w a ń wielu szczegó­
ł o w y c h zagadnień historii Polski w średniowieczu. N a l e ż ą tu publikacje
omawiające dzieje kultury umysłowej i duchowej, p o c h o d z e n i e i rozwój naj­
starszych form życia religijnego oraz zawierające informacje z zakresu histo­
rii kultury i historii sztuki wraz z odniesieniami ź r ó d ł o w y m i i bibliograficz­
n y m i . W ś r ó d najważniejszych o p r a c o w a ń , których tematyka ze względu na
silne powiązania z kulturą m u z y c z n ą ułatwić m o ż e z r o z u m i e n i e wielu zagad­
nień z w i ą z a n y c h z kulturą m u z y c z n ą i jej dziejami, w y m i e n i ć należy wciąż
j e s z c z e w wielu szczegółach aktualny tom pierwszy Dziejów kultury polskiej
A l e k s a n d r a B r u c k n e r a (1930, w z n o w i e n i e 1957), Polska w świecie. Szkice
z dziejów kultury polskiej, zbiór prac w y d a n y c h pod redakcją Jerzego Dowia-
ta, A l e k s a n d r a Gieysztora, Janusza Tazbira i Stanisława T r a w k o w s k i e g o
(1972), Kultura Polski średniowiecznej X-XIII w. p o d redakcją Jerzego D o -
wiata ( 1985) i Kultura Polski średniowiecznej XIV-XV w. p o d redakcją Broni­
sława G e r e m k a (1997), o p r a c o w a n i a dziejów religii, K o ś c i o ł a i liturgii
w średniowiecznej Polsce, zwłaszcza p o d s t a w o w e prace: Organizacja Ko­
ścioła w Polsce do polowy wieku XII W ł a d y s ł a w a A h r a h a m a (1890, w z n o ­
wienie 1962), Służba Boża w dawnej Polsce. Studia o Mszy św. P a w ł a Scza-
nieckiego ( 1 9 6 2 , 1966), Kościół w Polsce. Studia nad historią Kościoła kato­
lickiego w Polsce, t. I - Średniowiecze p o d redakcją Jerzego Kłoczowskiego
(1966) i część pierwsza I t o m u Historii Kościoła w Polsce p o d redakcją Bole­
s ł a w a K u m o r a i Z d z i s ł a w a O b e r t y ń s k i e g o (1974), Szkice historyczne X-XI
wieku. Z dziejów organizacji Kościoła w Polsce we wczesnym średniowieczu
G e r a r d a L a b u d y ( 2 0 0 4 ) , a t a k ż e liczne monografie pojedynczych kościołów
i o ś r o d k ó w klasztornych, środowisk diecezjalnych i zakonnych, z uwzględ­
nieniem ich dziejów, działalności i znaczenia w wiekach średnich. O s o b n e g o
o p r a c o w a n i a d o c z e k a ł y się r ó w n i e ż dzieje nauki w wydanej p o d redakcją
B o g d a n a S u c h o d o l s k i e g o Historii nauki polskiej, której część t o m u I, poświę­
cona okresowi średniowiecza, j e s t g o d n y m uwagi dziełem P a w ł a Czartory­
skiego (1970), oraz dzieje sztuki - dziedzina reprezentowana przez wyczerpu-
Stan badań i wskazówki bibliograficzne 25

j ą c ą syntezę Sztuka polska przedromańska i romańska do schyłku XIII w. p o d


redakcją M i c h a ł a W a l i c k i e g o , z tekstami napisanymi p r z e z Aleksandra
Gieysztora, M i c h a ł a Walickiego i Jana Zachwatowicza, w y d a n a j a k o I tom
Dziejów sztuki polskiej (1971). G o d n y r ó w n i e ż polecenia jest dotyczący sztuki
gotyckiej i zahaczający o interesującą nas e p o k ę następny t o m tej m o n u m e n ­
talnej edycji, na który składają się w y d a n e dotąd części: Architektura gotycka
w Polsce p o d redakcją Teresy M r o c z k o i M a r i a n a Arszyńskiego (1995) oraz
Malarstwo gotyckie w Polsce p o d redakcją A d a m a S. L a b u d y i Krystyny Se-
comskiej (2004). Do p o d s t a w o w y c h pozycji należą także prace z zakresu
historii j ę z y k a i literatury, w t y m obszerne i przedstawiające najnowszy stan
badań o p r a c o w a n i e dziejów literatury średniowiecznej w Polsce Teresy Mi­
chałowskiej, o p u b l i k o w a n e pod tytułem Średniowiecze, j a k o I tom Wielkiej
historii literatury polskiej (1995), a także tom p o ś w i ę c o n y literaturze polskiej
okresu średniowiecza, w y d a n y w r a m a c h serii: Historia literatury polskiej w
dziesięciu tomach p o d redakcją A n n y Skoczek [2002] oraz inne rozprawy
p o ś w i ę c o n e r ó ż n y m dziedzinom twórczości piśmienniczej i literackiej, na
przykład historiografii średniowiecznej, a przede w s z y s t k i m podejmujące
ściśle p o w i ą z a n e z m u z y k ą problemy twórczości chorałowej, w t y m miedzy
innymi oficjów r y m o w a n y c h , h y m n ó w i sekwencji, dramatu liturgicznego,
pieśni łacińskiej i polskiej i wielu innych. Warto tu w s p o m n i e ć dawniejsze
o p r a c o w a n i a A l e k s a n d r a Brucknera, Bronisława Gładysza, M a r i a n a Plezi,
Juliana L e w a ń s k i e g o oraz dwu szczególnie zasłużonych dla współpracy z m u ­
z y k o l o g a m i historykach literatury i filologach, m i a n o w i c i e H e n r y k a Kowale­
wicza i Jerzego W o r o n c z a k a .
Ze w z g l ę d ó w oczywistych najważniejsze znaczenie mają dla nas badania
muzykologiczne, p o n i e w a ż stanowią one podstawę, na jakiej oparta jest prze­
ważająca część n a s z y c h rozważań. N a l e ż y wyraźnie z a z n a c z y ć , że bez efek­
t ó w osiągniętych p r z e z liczne grono historyków m u z y k i w wielu publika­
cjach, po części tylko zdezaktualizowanych, ale zachowujących w dalszym
ciągu wartości historyczno-informacyjne i - co ważniejsze - interpretacyjne,
książka n a s z a nie m o g ł a b y powstać. M o ż n a więc ją traktować w p e w n y m
sensie j a k o rezultat b a d a ń j u ż kilku generacji h i s t o r y k ó w m u z y k i , z których
k a ż d a w n i o s ł a swój własny, bardziej lub mniej znaczący wkład. N i e m a ł y
w b r e w p o z o r o m z e s p ó ł w i a d o m o ś c i , uzyskanych n a podstawie dotychczaso­
w y c h b a d a ń nad kulturą m u z y c z n ą w dawnej Polsce, p r o w a d z o n y c h głównie
na przestrzeni ostatniego stulecia, a szczególnie zintensyfikowanych w ostat­
n i m pięćdziesięcioleciu, stanowił dość solidną bazę dla przedstawienia ob­
szernego, bo przekraczającego r o z m i a r a m i wszystkie d o t y c h c z a s o w e ujęcia,
zarysu historii kultury m u z y c z n e j w starożytności i w p o c z ą t k o w y c h etapach
epoki średniowiecza.
S z c z e g ó ł o w y spis pełnej literatury przedmiotu Czytelnik m o ż e odnaleźć
w zamieszczonej w A n e k s i e bibliografii. Literatura ta j e s t ilościowo stosun­
k o w o bogata, co oczywiście nie znaczy, by wszystkie p r o b l e m y zostały j u ż
rozwiązane w s p o s ó b zadowalający. W s z e l k i e trudności, na j a k i e autor n a p o ­
tykał przy pisaniu tej książki, wynikające nie tylko z niedostatków źródło-
26 WSTĘP

wych, lecz także z konieczności opierania się na materiale j e d y n i e pośrednio


z w i ą z a n y m z m u z y k ą i kulturą muzyczną, były za każdym r a z e m w toku pracy
sygnalizowane, co umożliwia odbiorcy orientację w aktualnym stanie wiedzy,
jej dalszych p o t r z e b a c h i perspektywach przyszłych b a d a ń . W ten sposób,
w p e w n y m o g r a n i c z o n y m stopniu, r e k o m p e n s o w a n y j e s t brak o d n o ś n i k ó w
w tekście książki, który nie p o z w a l a na bezpośrednie ujawnienie d o k ł a d n y c h
źródeł informacji. Jest oczywiste, ze książka ta - j a k każde zresztą opracowa­
nie syntetyczne - wiele zawdzięcza dotychczasowym b a d a n i o m . Informacje
o nich zawiera ograniczony do najważniejszych publikacji szereg p o n i ż s z y c h
w s k a z ó w e k bibliograficznych, które m o g ą zorientować Czytelnika co do zna­
czenia, roli i wartości poszczególnych pozycji.
Do najważniejszych należą prace o charakterze syntetycznym, które do­
tyczą omawianej epoki lub obejmują zagadnienia szersze, oraz prace o charak­
terze monograficznym, poświęcone bezpośrednio o m a w i a n y m zagadnieniom,
o r ó ż n y m stopniu szczegółowości. W pierwszej grupie - pomijając starsze
p r ó b y p i ś m i e n n i c t w a historyczno-muzycznego i drobne dziewiętnastowieczne
p r a c e przyczynkarskie - w y r ó ż n i ć należy istotne dla obrazu polskiej historio­
grafii m u z y c z n e j , c h o ć m a t e r i a ł o w o w d u ż y m stopniu zdezaktualizowane,
indywidualne o p r a c o w a n i a autorskie lub fragmenty dotyczące m u z y k i średnio­
wiecznej, stanowiące część krytycznych opracowań historii m u z y k i polskiej,
a także o d p o w i e d n i e części prac zbiorowych, dotyczących z a r ó w n o polskiej
j a k i powszechnej historii muzyki. W ś r ó d nich na większą u w a g ę zasługują:
pierwsze znaczące o p r a c o w a n i e historii m u z y k i polskiej, Dzieje muzyki pol­
skiej w zarysie A l e k s a n d r a Polińskiego (1907), krytyczne ujęcia Zdzisława
J a c h i m e c k i e g o : Historia muzyki polskiej (w zarysie) (1920), a zwłaszcza od­
p o w i e d n i fragment, dotyczący m u z y k i średniowiecznej i o p u b l i k o w a n y w
pierwszej części I t o m u {Od Bogurodzicy do Chopina włącznie) j e g o Muzyki
polskiej w rozwoju historycznym od czasów najdawniejszych do doby obecnej
(1948), szereg syntetycznych opracowań H i e r o n i m a Feichta: Polska muzyka
religijna (1927), Muzyka polska w tomie pierwszym Historii muzyki powszech­
nej (1957), Polskie średniowiecze - obszerna praca z a m i e s z c z o n a w I t o m i e
Z dziejów polskiej kultury muzycznej (1958) i Średniowiecze w Muzyka polska.
Informator (1967), Krzysztofa Biegańskiego Einstimmige Musik im mittelalter­
lichen Polen i Mehrstimmigkeit in Polen bis zum 1500 w: Geschichte der
Musik K . H . W ö r n e r a (1965), Tadeusza Ochlewskiego An Outline History of
Polish Music (1979), Józefa M. C h o m i ń s k i e g o The Middle Ages w: Polish
Musie (1965), a t a k ż e publikacje p o d r ę c z n i k o w e Józefa C h o m i ń s k i e g o i Kry­
styny Wilkowskiej-Chomińskiej: Historia muzyki (1989) i Historia muzyki
polskiej (1995). S t o s u n k o w o dużą wartość, informacyjną, choć niestety bardzo
ograniczoną charakterem edycji, mają artykuły encyklopedyczne, wśród któ­
rych w y m i e n i ć m o ż n a odpowiednie fragmenty haseł Polen H i e r o n i m a Feichta
w encyklopedii Die Musik in Geschichte und Gegenwart (1962) i Ryszarda J.
W i e c z o r k a w części rzeczowej drugiego wydania tej encyklopedii (1997),
Muzyka polska Krzysztofa Biegańskiego w Wielkiej encyklopedii powszechnej
Stan badań i wskazówki bibliograficzne 27

( 1 9 6 7 ) oraz h a s ł o Poland K a t a r z y n y M o r a w s k i e j w The New Grove Dictiona-


ry of Musie and Musicians (2001).
P o l s k a historiografia m u z y c z n a dysponuje stosunkowo b o g a t y m z a s o b e m
syntetycznych o p r a c o w a ń , p o ś w i ę c o n y c h różnym z a g a d n i e n i o m średnio­
wiecznej m u z y k i i kultury m u z y c z n e j . B a d a n i a m u z y k o l o g i c z n e dotyczące
najstarszych przejawów kultury muzycznej na naszych ziemiach mają w Pol­
sce s t o s u n k o w o k r ó t k ą tradycję. P o n i e w a ż opierają się g ł ó w n i e na ź r ó d ł a c h
archeologicznych, dotyczących instrumentarium muzycznego, w c h o d z ą w skład
tak zwanej organologii, czyli tej dziedziny muzykologii, której p r z e d m i o t e m
badań są instrumenty muzyczne. Wzmianki o tego typu zabytkach muzycz­
nych znajduję się najczęściej w sprawozdaniach z prac wykopaliskowych
i w y k a z a c h inwentarzy archeologicznych, lub w publikacjach poświęconych
r ó ż n y m z a g a d n i e n i o m związanym z badaniami archeologicznymi, stanowiąc
z rzadka p r z e d m i o t specjalnych zainteresowań archeologów. Informacje za­
warte w tych publikacjach p r z e z długi czas uchodziły u w a d z e h i s t o r y k ó w
m u z y k i w P o l s c e i dopiero w latach 60-tych ubiegłego stulecia problematyką
tą zainteresowano się bliżej. P o d s t a w o w ą literaturę tworzą tu prace Włodzi­
m i e r z a K a m i ń s k i e g o , zwłaszcza j e g o Instrumentarium muzyczne w Polsce
średniowiecznej (1968) i Instrumenty muzyczne na ziemiach polskich (1971),
w których z e b r a n o p o d s t a w o w e w i a d o m o ś c i o w y k o p a l i s k o w y c h instrumen­
tach m u z y c z n y c h . O p r ó c z wstępnej inwentaryzacji tego typu zabytków i prób
systematyzacji m a t e r i a ł u ź r ó d ł o w e g o , p r z e p r o w a d z o n e j na p o d s t a w i e wy­
k s z t a ł c o n y c h przez archeologię m e t o d typologicznych, p r z e d s t a w i o n o w nich
zarys rozwoju instrumentarium m u z y c z n e g o na ziemiach polskich w czasach
najdawniejszych wraz z określeniem roli i funkcji, j a k ą instrumenty m u z y c z n e
odgrywały w życiu ó w c z e s n y c h s p o ł e c z e ń s t w . O b o k tych o g ó l n y c h ujęć
w s k a z a ć m o ż n a też na szereg drobniejszych prac szczegółowych, zawierają­
cych o m ó w i e n i a p o s z c z e g ó l n y c h znalezisk, w ś r ó d których największe zainte­
r e s o w a n i e w z b u d z i ł y - j a k dotąd - przeczyckie multanki. W ś r ó d najnowszej
literatury w s k a z a ć trzeba na porządkujące materiał oraz poszerzające dotych­
czasowy zakres b a d a ń n a d wykopaliskami instrumentów m u z y c z n y c h prace
Macieja Rychłego, a zwłaszcza Doroty Popławskiej Średniowieczne instru­
menty strunowe na ziemiach Polski, Czech i Rusi ( 1996) i Z badań archeomu-
zykologii polskiej: Średniowieczne aerofony ( 1998).
Najobszerniejszą grupę prac historycznych (historia, historia literatury, ję­
z y k o z n a w s t w o , m u z y k o l o g i a ) stanowi literatura do pieśni Bogurodzica. Oma­
w i a n o ją wszechstronnie i w różnych aspektach od ok. połowy X I X w., a na­
wet wcześniej, aż po dzień dzisiejszy. N a l e ż ą tu z a r ó w n o w z m i a n k i i anonse
p r a s o w e , recenzje, przyczynki, artykuły, j a k i publikacje książkowe, z których
na w y r ó ż n i e n i e zasługuje pierwsza, choć dziś j u ż nieco zdezaktualizowana
monografia Pieśń Bogurodzica pod wzglądem muzycznym pióra Aleksandra
Polińskiego (1903), a w szczególności Bogurodzica, p r z y g o t o w a n e przez
Jerzego W o r o n c z a k a , E w ę Ostrowską i H i e r o n i m a Feichta obszerne zbiorowe,
interdyscyplinarne o p r a c o w a n i e ź r ó d ł o w e z a c h o w a n y c h p r z e k a z ó w pieśni,
ujmujące z a g a d n i e n i a od strony muzykologii, historii literatury i j ę z y k o z n a w -
28 WSTĘP

stwa, a p o n a d t o z a o p a t r z o n e w edycje wszystkich z n a n y c h wersji m e l o d y c z ­


n y c h tego u t w o r u ( 1 9 6 2 ) . Niestety inne p r o b l e m y m u z y k i średniowiecznej
w P o l s c e nie d o c z e k a ł y się j e s z c z e równie g r u n t o w n e g o przebadania. Poza
nielicznymi niewielkiej wagi pozycjami z 1. poł. XX w. dotyczącymi muzyki
w Polsce w okresie średniowiecza cała licząca się literatura z tego zakresu
p o w s t a ł a po II wojnie światowej. P r e k u r s o r e m badań b y ł H i e r o n i m Feicht,
który j a k o pierwszy na szerszą skalę zajął się m u z y k ą średniowieczną w Polsce,
poruszając tak podstawowe problemy j a k chorał rzymski w Polsce, źródła do
muzyki wieków średnich, pieśń średniowieczna i in. Wielokrotnie je referował
i podsumowując ówczesny stan wiedzy formułował postulaty badawcze. W pełni
zasługują na uwagę j e g o liczne przyczynkarskie prace i pierwsze w literaturze
artykuły syntetyczne dotyczące muzyki liturgicznej (chorału) i pieśni: Muzyka
liturgiczna w polskim średniowieczu (1965) i Polska pieśń średniowieczna
(1968). Feicht z a p o c z ą t k o w a ł też n a u k o w e edycje m u z y k i średniowiecznej
w Polsce, powołując mającą znaczenie nie tylko dla czasów średniowiecza źró­
dłową serię wydawniczą pt. Antiąuitates musicae in Polonia. W serii tej ukazało
się pierwsze i j a k dotąd jedyne pełne wydanie zachowanego w Polsce rękopisu
chorałowego, mianowicie Missale Plenarium z XI w., przygotowane wspólnie z
Jerzym Woronczakiem w sposób wysoce profesjonalny przez Krzysztofa Biegań­
skiego (1970, 1972), autora jeszcze kilku wartościowych prac źródłowo-doku-
mentacyjnych z tego kręgu zagadnień.
Badania nad m u z y k ą polską.w średniowieczu, zapoczątkowane przez H. Fe­
ichta, k o n t y n u o w a ł y i poszerzały n o w e pokolenia u c z o n y c h . R o z p o c z ę t o
p r a c e n a d inwentaryzacją średniowiecznych zabytków m u z y c z n y c h . Do tej
pory brak j e d n a k - p o z a p r z y p a d k a m i pojedynczych bibliotek i księgozbio­
r ó w - p e ł n e g o katalogu z a c h o w a n y c h w Polsce źródeł m u z y c z n y c h z okresu
średniowiecza. Z tego zakresu polecić m o ż n a katalogi źródeł, w których za­
c h o w a ł y się utwory w i e l o g ł o s o w e : Kurta v o n Fischera i Gilberta Reaney^a
Manuscripts of Polyphonie Musie c. 1320-1400 (1969) oraz Kurta v o n Fi­
schera i M a x a Lütolfa Handschriften mit mehrstimmiger Musik des 14., 15.
und 16. Jahrhunderts: mehrstimmige Musik in italienischen, polnischen und
tschechischen Quellen des 14. Jahrhunderts (1972), a także sporządzony
przez Elżbietę Witkowską-Zarembę katalog najstarszych p i s m teoretyczno-
muzycznych w Polsce: Źródła rękopiśmienne do teorii muzyki w Polsce w XIII-
XVI wieku ( 1 9 8 6 ) , o p u b l i k o w a n y r ó w n i e ż j a k o integralna część t o m u : The
Theory of Musie. Manuscripts from the Carolingian Era up to c. 1500 (1997),
a p o n a d t o posiadającą dużą wartość informacyjną publikację Jerzego Pikulika
Polskie gradualy średniowieczne (2001).
Zainteresowania m u z y k ą dawną koncentrowały się głównie na m u z y c e re­
ligijnej i liturgicznej Kościoła katolickiego, stąd na czoło z d e c y d o w a n i e wy­
suwa się p r o b l e m a t y k a związana z historią chorału, j e g o ź r ó d ł o w y m i przeka­
zami, p o d s t a w a m i teoretycznymi, sposobami zapisu i w y k o n y w a n i a . Należy
tu w s p o m n i e ć o szeregu prac A d a m a Sutkowskiego, który j a k o pierwszy lub
j e d e n z pierwszych na gruncie nauki polskiej zajął się szerzej licznymi pro­
b l e m a m i związanymi z m u z y k ą średniowieczną, między innymi zagadnieniem
Stan badań i wskazówki bibliograficzne 29

notacji m u z y c z n e j najstarszych polskich z a b y t k ó w w k r ó t k i m s y n t e t y c z n y m


ujęciu: Cechy paleograficzne notacji muzycznych w polskich rękopisach śre­
dniowiecznych (1965), ikonografii muzycznej: Średniowieczne instrumenta­
rium w przedstawieniach miniatorskich polskich kodeksów iluminowanych
(1960), oraz najstarszych przejawów m u z y k i wielogłosowej (polifonii orga-
nalnej) w Polsce, o m ó w i e n i u których poświęcił szereg artykułów opubliko­
w a n y c h w 1. 1958-1965, w tym: Nieznane zabytki muzyki wielogłosowej
z polskich rękopisów średniowiecznych (1958), Surrexit Christus hodie -
najdawniejszy w Polsce zabytek muzyki wielogłosowej (1959), Benedicamus
Domino - nieznany zabytek wczesnośredniowiecznej polifonii (i960). Zagad­
nienia związane z ikonografią m u z y c z n ą p o d e j m o w a l i r ó w n i e ż : Jerzy Ba­
n a c h , autor a l b u m ó w Tematy muzyczne w plastyce polskiej ( 1 9 5 6 , 1962)
i Zofia R o z a n o w : Muzyka w miniaturze polskiej (1965) i Średniowieczna
ikonografia muzyczna (1968).
Jeśli chodzi o b a d a n i a n a d m u z y k ą liturgiczną, w s k a z a ć m o ż n a na liczne
p r a c e m o n o g r a f i c z n e p o ś w i ę c o n e p o s z c z e g ó l n y m r ę k o p i s o m liturgiczno-mu-
z y c z n y m , lub ich zespołom, a także opracowania omawiające między innymi
zagadnienia repertuaru liturgicznego i form chorałowych. Wielkie zasługi
w b a d a n i a c h ź r ó d ł o w y c h ponosi Jerzy Pikulik, który ogłosił szereg niezastą­
p i o n y c h dotąd i ujętych często w formę opisowych indeksów opracowań róż­
n y c h form i g a t u n k ó w liturgiczno-muzycznych. O p r ó c z o m ó w i e ń u t w o r ó w
należących do repertuaru p o w s z e c h n e g o w: Indeks sekwencji w polskich rę­
kopisach muzycznych (1974), Indeks śpiewów ordinarium missae w gradu-
alach polskich do 1600 r. (1978), Śpiewy alléluia o Najświętszej Marii Pannie
w polskich gradualach przedtrydenckich (1984), Śpiewy alléluia de sanctis
w polskich rękopisach przedtrydenckich (1995), szczególne znaczenie posia­
dają j e g o b a d a n i a n a d repertuarem, który m o ż n a zaliczyć do twórczości pol­
skiej, j a k na przykład Sekwencje polskie ( 1 9 7 3 , 1976). P r o b l e m a t y k a źródło-
z n a w c z a dominuje też w pracach Jerzego Morawskiego: Polska liryka mu­
zyczna w średniowieczu. Repertuar sekwencyjny cystersów (XIII-XVI w.)
(1973), edycja n u t o w a : Sekwencje cysterskie (1984), w y d a n a w s p ó l n i e z Hen­
rykiem K o w a l e w i c z e m edycja ź r ó d ł o w a Hymny polskie (1991) oraz m o n o g r a ­
ficzne o p r a c o w a n i e najprostszych form recytatywu liturgicznego: Recytatyw
liturgiczny w średniowiecznej Polsce. Wersety-lekcje-oracje (1996). Tematy­
ka ta szczególnie często pojawiała się r ó w n i e ż w pracach T a d e u s z a Macie­
j e w s k i e g o , między innymi w: Kyriale cysterskie w najstarszych rękopisach
polskich: XIII i XIV wiek (1969), a przede wszystkim w Kyriale w Polsce do
XVII wieku. Katalog śpiewów mszalnych.(\976); p o d e j m o w a ł o ją także dość
liczne g r o n o polskich m e d i e w i s t ó w m u z y c z n y c h m ł o d s z y c h generacji. Szcze­
g ó ł o w y c h i w a ż n y c h dla dziejów m u z y k i religijnej w Polsce o p r a c o w a ń wy­
cinkowych, głównie o charakterze monograficznym, doczekały się też inne
formy p r a k t y k o w a n y c h w Polsce części ordinarium i proprium missae.
W ostatnich czasach obserwujemy również znaczny wzrost zainteresowań
orrnami psalmodii mszalnej i brewiarzowej. D o w o d e m tego jest m i ę d z y in-
30 WSTĘP

nymi wyczerpująca monografia Formuły dyferencyjne psalmodii brewiarzo­


wej w źródłach polskich Czesława Grajewskiego (2004).
W ś r ó d publikacji dotyczących twórczości polskiej szczególne znaczenie
mają w y d a n i a n u t o w e i o m ó w i e n i a najstarszych polskich oficjów rymowa­
n y c h : Polskie oficja rymowane o św. Wojciechu (1973) i Święty Wojciech
w polskiej muzyce średniowiecznej (1996) Jerzego Pikulika, Historia rymo­
wana o św. Jadwidze „Fulget in orbe dies" (1977) i Historia rymowana o Św.
Wojciechu „Benedic regem cunctorum" (1979) Jerzego M o r a w s k i e g o oraz
T a d e u s z a M a c i e j e w s k i e g o Gaudę Mater Polonia. Święty Stanislaw w pol­
skiej muzyce i poezji średniowiecznej (1993) i K a z i m i e r z a S z y m o n i k a Ofi-
cjum rymowane o Sw. Stanisławie „Dies adest celebris" i hymn „Gaudę
Mater Polonia" w polskich antyfonarzach przedtrydenckich (1996). Pracom
tym, o charakterze źródłowo-dokumentacyjnym, prezentującym wielokrotnie
n o w o odnalezione materiały źródłowe, ale zawierającym też obszerne nieraz
o m ó w i e n i a p u b l i k o w a n y c h m a t e r i a ł ó w n u t o w y c h , p r z y z n a ć należy niekiedy
dużą wartość w warstwie interpretacyjnej. Krytyczne najczęściej przedstawie­
nie z e b r a n e g o w n i c h materiału m u z y c z n e g o nadaje im charakter edycji źró­
dłowych w y b r a n y c h fragmentów z a c h o w a n e g o w polskich źródłach i kulty­
w o w a n e g o w Polsce repertuaru m u z y c z n e g o .
Specjalnych opracowań doczekała się również historia notacji muzycznej
w Polsce. B a d a n i a nad paleografią muzyczną, zapoczątkowane z inicjatywy
Hieronima Feichta i p r o w a d z o n e przez Jana C h w a ł k a (w pozostającej w ma­
szynopisie pracy Zabytki cheironomiczne z Biblioteki Uniwersytetu Wrocław­
skiego, 1963) rozwinęły się znacznie razem z postępami prac źródłoznawczych
i o p r a c o w a ń p o s z c z e g ó l n y c h z a b y t k ó w lub ich zespołów. Na szczególne pole­
cenie zasługują między innymi: Notacja gregoriańska w świetle polskich ręko­
pisów liturgicznych T a d e u s z a Miazgi (1984), a zwłaszcza publikacje N i n o
Albarosy Notacja bezliniowa w polskich źródłach chorałowych XII-XIII
wieku i J a n k i Szendrei Notacja liniowa w polskich źródłach chorałowych
XII-XVI wieku, w y d a n e w: Notae musicae artis. Notacja muzyczna w źródłach
polskich X1-XVI wieku (1999, r ó w n i e ż w wersji obcojęzycznej 2001).
W zakresie znajomości źródeł, genezy i początków m u z y k i wielogłoso­
wej w P o l s c e wczesnośredniowiecznej niezastąpione pozostają o p r a c o w a n i a
M i r o s ł a w a Perza, który początkom muzyki polifonicznej w Polsce poświęcił
wiele c e n n y c h rozpraw. Na szczególną u w a g ę zasługują wyniki j e g o b a d a ń
zawarte w tekście referatu Organum, Conductus und mittelalterliche Motette
in Polen, w y g ł o s z o n e g o na XI Kongresie M i ę d z y n a r o d o w e g o T o w a r z y s t w a
M u z y k o l o g i c z n e g o w K o p e n h a d z e w 1972 r. i opublikowanego w języku pol­
skim: Organum, conductus i średniowieczny motet w Polsce (1973), a także
j e g o o p r a c o w a n i e : The Oldest Source of Polyphonie Musie in Poland - Frag­
ments from Stary Sącz. (1977). Niezależnie od poszerzenia podstaw źródło­
w y c h i p o g ł ę b i e n i a m e t o d badawczych, co przyczyniło się do znacznych po­
stępów w b a d a n i a c h początkowych etapów rozwoju m u z y k i polifonicznej,
M i r o s ł a w P e r z z a s ł u ż y ł się r ó w n i e ż j a k o autor pierwszej źródłowej edycji
najdawniejszych zabytków m u z y k i wielogłosowej w Polsce: Sources of Poły-
Stan badań i wskazówki bibliograficzne 31

phony up to c. 1500 (facsimile i transkrypcje, 1973 i 1976). M u z y k a wielo­


g ł o s o w a w P o l s c e j e s t p o z a t y m j e d n ą z nielicznych dziedzin, które wzbudzi­
ły większe zainteresowanie badaczy zagranicznych. Do ważniejszych prac
zaliczyć n a l e ż y : Die Organa und mehrstimmigen Conductus in den Hand­
schriften des deutschen Sprachgebietes vom 13. bis 16. Jahrhunderts A r n o i ­
da G e e r i n g a ( 1 9 5 2 ) , Zu den Anfängen der Mehrstimmigkeit bei den Westsla­
ven L a d i s l a v a M o k r y ' e g o (1963), d w i e publikacje T h e o d o r a G ö l l n e r a : Eine
mehrstimmige tropierte Weihnachtslektion in Polen ( 1 9 6 5 ) i Die mehrstim­
migen liturgischen Lesungen (1969), a p o n a d t o Quellen mehrstimmiger Mu­
sik des 13. bis 15. Jahrhunderts aus slavischen landem Kurta v o n F i s c h e r a
( 1 9 7 5 ) i R o b e r t a M. C u r r y ' e g o Lost and Found in Stary Sącz: Ave Gloriosa
(2003).
W tym przeglądzie syntetycznych i źrodłowo-materiałowych o p r a c o w a ń
nie m o ż n a p o m i n ą ć antologii m u z y c z n y c h , które mają d u ż e znaczenie dla
p o z n a n i a kultury m u z y c z n e j średniowiecznej Polski. G o d n y polecenia j e s t -
m i m o s k r o m n i e ilościowo p r e z e n t o w a n e g o materiału z okresu od XII do po­
czątków X I V wieku - w y d a n y przez H i e r o n i m a Feichta wybór u t w o r ó w zaty­
tułowany: Muzyka staropolska (1966), a przede w s z y s t k i m antologia Musica
Antiqua Polonica. T. I - Średniowiecze, p o d redakcją Jerzego M o r a w s k i e g o
(1972). W a ż n e z n a c z e n i e dla popularyzacji wiedzy o m u z y c e dawnej w Pol­
sce miały dwie serie w y d a w n i c z e : Musica Medii Aevi, której osiem t o m ó w
p o d red. Jerzego M o r a w s k i e g o u k a z a ł o się w 1. 1965-1991, oraz Muzyka reli­
gijna w Polsce. Materiały i studia, t. I-X, p o d redakcją Jerzego Pikulika, wy­
dawana w 1. 1975-1988; obie zawierają liczne prace, głównie źródłowo-doku-
mentacyjne, p o ś w i ę c o n e opisom i analizom najważniejszych polskich i znajdu­
j ą c y c h się w Polsce zabytków chorałowych, a p o n a d t o studia omawiające za­
gadnienia r e p e r t u a r o w e w formie prac źródłowo-analitycznych, a także szereg
prac o charakterze syntetycznym.
P r z e d s t a w i o n e tu w sposób skrótowy w s k a z ó w k i bibliograficzne, w pew­
n y m stopniu obrazujące aktualny stan badań, zawierają j e d y n i e w y b ó r opra­
cowań ogólnych, p o ś w i ę c o n y c h dziejom muzyki w Polsce w okresie średnio­
wiecza. Ukazują one j e d y n i e te pozycje literatury przedmiotu, które miały
największy w p ł y w na treść tej książki. M i m o widocznego w ostatnich czasach
wzrostu z a i n t e r e s o w a ń d a w n ą m u z y k ą i w y r a ź n e g o postępu w badaniach nad
m u z y k ą średniowieczną, który wiąże się z wieloma inicjatywami podejmowa­
nymi z okazji coraz szerszego włączania m u z y k i średniowiecznej, i to z a r ó w n o
polifonicznej, j a k i j e d n o g ł o s o w e j , do p r o g r a m ó w k o n c e r t o w y c h różnych
zespołów specjalizujących się w wykonywaniu dawnej muzyki, istnieje jeszcze
wiele dziedzin m u z y k i średniowiecznej, dalekich od wyczerpującego, a przy­
najmniej zadowalającego opisania i wyjaśnienia. Daje się wyraźnie odczuć
brak dokładnych inwentarzy i katalogów, edycji źródeł chorału rzymskiego,
niezbędnych dla podejmowania badań porównawczych, a także prac nad prak­
tyką m u z y c z n ą K o ś c i o ł a rzymskiego w Polsce, których p o d s t a w ę w i n n a two­
rzyć historia liturgii. Dalece niepełne są badania repertuaru m u z y c z n e g o i j e g o
specyficznych w r ó ż n y c h środowiskach cech; wyraźnie o d c z u w a l n e jest rów-
32 WSTĘP

nież wykorzystanie w wysoce niewystarczającym stopniu r ó ż n e g o rodzaju


źródeł pośrednich - historycznych, literackich, przekazów średniowiecznego
piśmiennictwa religijnego, nie zawsze bezpośrednio związanych z muzyką, ale
niosących wiele informacji w a ż n y c h z p u n k t u widzenia historii kultury m u ­
zycznej. Wreszcie, ciągle brakuje j e s z c z e nowoczesnej i wyczerpującej ency­
klopedii specjalistycznej, p o ś w i ę c o n e j kulturze m u z y c z n e j ś r e d n i o w i e c z n e j
P o l s k i . Wszystkie w y m i e n i o n e tu p r o b l e m y wyznaczają j a k o postulaty ba­
d a w c z e kierunki przyszłych prac, których rezultaty p o z w o l ą niewątpliwie na
lepsze p o z n a n i e naszej muzycznej przeszłości.
I. TABLICE SYNOPTYCZNE

Chronologiczny zestaw najważniejszych wydarzeń z zakresu historii muzyki polskiej


i powszechnej, historii Polski i świata, historii nauki i kultury w Polsce i na świecie od czasów
najdawniejszych do roku 1320

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie

górny paleolit ok. 55000—


ok. 8300 p.n.e., łowcy, zbie­
racze
jaskinie jury Krakowsko- jaskinie koło Dusseldorfu i
Wieluńskiej, zbieracze, myś­ Le Monstier
liwi
ok. 25000-20000 p.n.e., fi­
gurki kobiece np. Wenus z
Willendorfu
ok. 15000-ok. 12000 p.n.e.
rysunki naskalne w grocie
przed 8300 p.n.e.2 gwizdki Lescaux w Pirenejach
z kości z jaskini Mamutowej
w Wierzchowiu gwizdki z kości na Mora­
wach oraz u Słowian połud­
niowych 7000 p.n.e. pierwsze
tkaniny na terytorium Turcji
ok. 6000 p.n.e. najstarszy ok. 6000 p.n.e. cmentarz ok. 6000 p.n.e. uprawa
flet gliniany naczyniowy szkieletowy w Janisławicach pszenicy w Azji
znaleziony z Mezopotamii
4241 p.n.e. najstarszy ka­
lendarz powstały w Egipcie
w Heliopolis
ok. 4000-ok. 3000 p.n.e. na ziemiach późniejszych ok. 4000 p.n.e. Stonehenge,
wykopaliska piszczałek i Słowian - rolnictwo, hodow­ krąg kultu słońca w Anglii
sistrum w Egipcie la, obróbka kamienia.
Kształtowanie rodu. ok. 3900 p.n.e. pojawienie
się kultury Sumerów w Me­
zopotamii. Powstanie mias­
ok. 3500 p.n.e. kopalnie ta Ur
krzemienia w okolicach
3000 p.n.e. tabliczka z Uruk Opatowa
w Sumerii z wizerunkiem
trzystrunnej harfy
ok. 3000-2000 p.n.e. gwizd­ ok. 3000-2000 p.n.e. mała ok. 3000-2000 p.n.e. gro­ ok. 3000 p.n.e. pismo wyna­
ki i gruchawki gliniane, bęb­ harfa (kinnor) lub lira i abub bowce w Wietrzychowicach lezione w Sumerii notuje
ny klepsydrowate z Mrowina (piszczałka) w Izraelu na Kujawach wiele języków
(Wielkopolska) i ze Śląska
ok. 2850 p.n.e. powstanie
tzw. Starego Państwa w
ok. 2700-2200 p.n.e. wiado­ Egipcie. Pismo i kalendarz
mości o muzyce dworskiej i egipski
kulturowej w Memfis w Egip­
cie. Wizerunki instrumentów
w płaskorzeźbie i malars­
twie
ok. 2700-2100 p.n.e. zabyt­
ki plastyczne w Grecji
przedstawiające instrumen­
ty: syringę pasterską aulos,
harfę
34 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski
2625 p.n.e. Gilgamesz, król
sumeryjskiego Uruku
2625-2510 p.n.e. wielkie pi­
ramidy Cheopsa, Chefrena i
ok. 2500-2350 p.n.e. muzy­ sf nks w Gizie
cy dworscy w Ur wykonują­
cy pieśni solowe, chóralne,
grający na instrumentach. 2500-1500 p.n.e. pojawienie
Kobiety - muzykantki dwor­ się kultu słońca,
skie uśmiercane po śmierci - pojawienie się tkactwa i 2194 p.n.e. Wielki Yuz
króla. Śpiewy pogrzebowe i garncarstwa, osadnictwo, dynastii Xia: melioracja rzeki
świątynne kapłanów stosunki patriarchalne Huang-ho, jedno z najstar­
szych wydarzeń z historii
Chin
ok. 2050-1850 p.n.e. Śred­
nie Państwo w Egipcie.
Rozkwit języka i literatury
(romans podróżniczy Si-
nhue)
ok. 2000-1900 p.n.e. hymny ok. 2000 p.n.e. powstaje
spisane pismem klinowym w Stare państwo Asyryjskie i
po 2000 p.n.e. dwa bębny z Assur państwo Babilońskie
Pikutkowa i Opatowie
(Kujawy) ok. 1800 p.n.e. zapisy pis­ ok. 1800-600 p.n.e. osad­
mem klinowym z Nippur i Ur nictwo (zagrody otoczone
(Sumeria) o systemie tonal­ rowem), organizacja ple­
nym i stroju instrumentów mienna (naczelnicy plemie­
smyczkowych nia), początki wymiany, rze­ ok. 1790-50 p.n.e. kodeks
- wyobrażenia kitary w miosło, narzędzia z brązu, Hammurabiego, króla Babi­
Grecji warzelnictwo soli lonii
- zagroda w miejscu dzisiej­
szego Biskupina z epoki 1650-1500 p.n.e. groby kró­
brązu należąca do kultury lów w Mykenach
ok. 1500 p.n.e. najstarsze łużyckiej, obróbka metali
tańce świątynne z towarzy­
szeniem fletów i bębnów w ok. 1565 p.n.e. Nowe Pańs­
Japonii two w Egipcie
- instrumenty muzyczne
używane przez Kassydów, ok. 1550-1500 p.n.e. budo­
Asyryjczyków, wa świątyń w Karnaku, Abu-
Chaldejczykowi in.: lutnia, Simbel, Deir-el-Bahari i in­
lira, harfa, flet, trąbka, nych
dzwonki, talerze, bębny - faraon Amenhotep I, roz­
kwit państwa. Rozwój sztu­
ki, np. rzeźby: posągi farao­
nów, popiersie Nefretiti
ok. 1400 p.n.e. instrumenty 1400-1300 p.n.e. wynale­
muzyczne popularne w Izra­ zienie alfabetu przez Feni­
elu: szofar (róg), sosra (trą­ cjan
ba), magrefa (syrena), halil,
tof (bębenek), kinnor (zwany
błędnie harfą Dawida) 1362-52 p.n.e. panowanie
faraona Tutanchamona w
Egipcie
ok. 1300-1000 p.n.e. naj­ ok. 1300 p.n.e. bóstwa żeń­
wcześniejsze informacje o skie i męskie (Perkun), kult 1301-1235 p.n.e. panowa­
instrumentach muzycznych zmarłych nie faraona Ramzesa II w
na Dalekim Wschodzie (Chi­ - wał kultowy na Górze Ślę­ Egipcie
ny): bębny, dzwony, flety ży; ośrodek kultu: Radunia
naczyniowe i bardzo popu­
larne litofony, m.in. sztaby,
płyty kamienne, tzw.
"brzmiące kamienie" ok. 1200 p.n.e. początki ok. 1200 p.n.e. zburzenie
kultury łużyckiej Troi
Tablice synoptyczne 35
Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura
na terenach Polski na terenach Polski Historia i kultura na świecie
muzycznego na świecie
ok. 1100 p.n.e. wyobrażenie
pewnego rodzaju oboju, flet­ 1095 p.n.e. arcykapłan
ni Pana, fletów bambuso­ Herhor władcą Egiptu.
wych, tzw. szeng (harmo­ Upadek państwa
nijka ustna) oraz rodzaju
cytry, zwanej w Chinach 1030-975 p.n.e. powstanie
czeng, w Japonii koto państwa Izrael, pierwsi kró­
lowie Izraela: Saul i Dawid

ok. 1000 p.n.e. gruchawki i ok. 1000 p.n.e. rozkwit mu­ 1000 p.n.e. pojawienie się
grzechotki gliniane zyki obrzędowej w Izraelu: Etrusków
śpiew psalmów, użycie ins­
ok. 1000-800 p.n.e. wyo­ trumentów strunowych i ta­ 962-31 p.n.e. panowanie
brażenie tańca na naczyniu lerzy (m.in. hebel, asor i in.) Salomona w Izraelu.
glinianym z Wilamowic - notacja muzyczna w Asyrii
(pow. Chodzież) i Babilonii
- brązowa trąba używana
przez Etrusków: lituus

IX—VIII w. p.n.e. multanki (9 IX—VI II w. p.n.e. wzmianki o IX—VIII w. p.n.e. Homer:


cewek z kości) z Przeczyć muzyce, tańcach, imiona Iliada i Odyseja
kolo Zawiercia śpiewaków (np. Demodok-
- gwizdek z cmentarza w les, Phennios) w Iliadzie i ok. 800 p.n.e. wielka kolo­
Majdanie koto Tarnobrzegu Odysei Homera nizacja grecka
- popielnice z wyrytą sceną
tańca z okolic Piotrkowa 753 p.n.e. legendarna data
ok. 750 p.n.e. rozpow­ założenia Rzymu
szechnienie eposu i pieśni
lirycznych wykonywanych
z muzyką (treny, peany,
hymny itp.)

ok. 700 p.n.e. Terpander, ok. 700-400 p.n.e. użycie ok. 700 p.n.e. Hezjod, poeta
grający na lirze poeta i mu­ radła grecki
zyk ze Sparty, pisał nomo-
sy, pieśni biesiadne i in. 676 p.n.e. prawa Likurga w
Sparcie

po 668 p.n.e. orkiestra 668-26 p.n.e. panowanie


królewska (harfy, kitary i in.) Assurbanipala w Asyrii. Or­
na asyryjskim dworze ganizacja biblioteki z ogrom­
Assurbanipala ną liczbą zapisów klinowych

660 p.n.e. założenie Bizan­


cjum jako kolonii greckiej
ok. 650 p.n.e. osady obron­
ne
- rozbudowa grodu z wałem
drewnianym w Biskupinie
- groby kloszowe odkryte w
Janówku koło Nowego Dwo­ 612 p.n.e. zdobycie Niniwy
po 604 p.n.e. orkiestra wład­ ru przez Babilończyków. Upa­
cy Babilonii, Nabuchodono- dek Asyrii
zora II (panował w I. 604-
562)

ok. 600 p.n.e. rozkwit poezji ok. 600 p.n.e. gród łużycki w ok. 600 p.n.e. filozofowie
lirycznej i monodii solowej w okolicach Kruszwicy jońscy, m.in.Tales z Miletu
Grecji: Alkajos, Saffona (wyjaśnianie budowy świa­
ta) oraz Heraklit z Efezu
(wyjaśnianie zmienności
świata); Pitagoras z Samos,
wybitny uczony grecki, ma­
tematyk, twórca systemów
akustycznych
- reformy ustrojowe Solona
w Atenach (ur. ok. 635, zm.
ok. 560)
36 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie
po 600 p.n.e. początki
586 p.n.e. Sakadas z Argos budowy Muru Chińskiego
gral na aulosie utwór o
walce Apollina
ze smokiem

przed 550 p.n.e. wiadomość 2. poł. VI i pocz. V w. p.n.e


o minstrelach dworskich w działalność Konfucjusza i
Asyrii Lao-Tsy

ok. 550 p.n.e. Alkman z 550 p.n.e. kult boga 550-40 p.n.e. powstanie po­
Sardes napisał pieśń dla Swarożyca-Dadźbóga tęgi Persji, zdobycze teryto­
chóru dziewcząt - kultura pomorska: rialne Cyrusa II Achemenidy
rękodzieło, wymiana (zm. 529)

534 p.n.e. pierwszy konkurs


po 530 p.n.e. pisma o muzy­ tragedii w Atenach
ce, także księga pieśni
Konfucjusza (ur. 551, zm.
479) 522-486 p.n.e. panowanie i
podboje króla Dariusza I
Hystaspesa zw. Wielkim (ur.
około 550, zm. 486) w Persji

ok. 500 p.n.e. broń i narzę­ ok. 500 p.n.e. mapa świata
dzia z żelaza, wytwórnia w Hekatajosa z Miletu
Nadarzynie koło Pyrzyc
- ceramika użytkowa i ozdo­
by zdobione wizerunkami
postaci ludzi i koni w Sobie-
juchach koło Żnina

500-450 p.n.e. najazd


po 500 p.n.e. Pitagoras z Scytów, zniszczenie grodów po 500 p.n.e. powstanie
Samos (ur. ok. 572, zm. ok. i zamęt wojenny republiki w Rzymie. Walka
497) grecki filozof i matema­ plebejuszy z patrycjuszami
tyk, twórca m.in. teorii budo­ - działalność najwybitniej­
wy interwałów muzycznych i szych tragików greckich:
systemów akustycznych i Ajschylosa (ur. 525, zm.
tonalnych 456), Sofoklesa (ur. 496,
- powstanie tragedii greckiej zm. 406), Eurypidesa (ur.
w Atenach jako syntezy 481, zm. 406)
poezji, muzyki i tańca - najstarsze pozostałości
budowli azteckich w Meksyku
490 p.n.e. bitwa pod Mara­
ok. 490 p.n.e. (i wcześniej) tonem, klęska Dariusza I,
liczne mity greckie związane zwycięstwo wodza grec­
z muzyką (m.in. muzy, Apol­ kiego Miltiadesa
lo, Dionizos, Orfeusz)
po 490 p.n.e. Pindar (ur.
518, zm. 446), poeta i mu­ 480 p.n.e. wyprawa króla
zyk, napisał m.in. hymny, Persji Kserksesa (ur. około
peany, dytyramby, ody py- 517, zm. 465) na Grecję.
tyjskie Klęska Leonidasa, króla
Sparty w latach 491-480
pod Termopilami.
- zwycięstwo Greków pod
Salaminą

ok. 450 p.n.e. twórczość


ok. 450 p.n.e. fragmenty za­ rzeźbiarza Myrona (ur. 480)
pisów ilustracji muzycznych w Grecji
z Orestesa i z Wgenii Eury­ - działalność Herodota a
pidesa Halikamasu (ur. 485, zm.
- wiadomość o chórze z 425), najstarszego historyka
Agamemnona Ajschylosa greckiego
Tablice synoptyczne 37

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie
- popularność 9-12-struno- - rządy Peryklesa (ur. około
wej kitary 500, zm. 429) w Atenach,
- śpiewy z towarzyszeniem utrwalenie demokracji
aulosu w dramacie satyrów - działalność rzeźbiarza Fi-
diasza w Atenach (ur. około
500, zm. 438), twórcy m. in.
Dyskobola
- działalność Tukidydesa
(ur. 460, zm. 399), wybitne­
go historyka greckiego
- budowa Partenonu w
Atenach
ok. 450-ok. 420 p.n.e.
działalność rzeźbiarza
Polikteta w Grecji
442 p.n.e. pieśń z Antygony
Sofoklesa ok. 427 p.n.e. komedie ko­
mediopisarza greckiego
Arystofanesa (ur. 446, zm.
386)
- urodził się Platon (właś­
ciwie Arystokles; zm.347),
uczeń Sokratesa, twórca
idealizmu obiektywnego
kon. Vw. p.n.e. wokalne
śpiewy responsorialne w ok. 400 p.n.e. osadnictwo, po 401 p.n.e. powstanie
Izraelu liczne grody, wojny między- Anabazy Ksenofonta (ur.
plemienne około 430, zm. około 355),
- dymarki w Górach Święto­ wybitnego historyka grec­
krzyskich kiego
- wierzenia solarne - działalność lekarza grec­
kiego Hipokratesa z Kos (ur.
po 400 p.n.e. teoria etosu i ok. 400-ok. 350 p.n.e. 460, zm. 377)
społeczna rola muzyki u migracje plemion germań­
Platona skich i celtyckich 399 p.n.e. proces i śmierć
Sokratesa (ur. 470), filozofa
greckiego, nauczyciela i ins­
piratora wielu pokoleń filo­
zofów różnych opcji i kierun­
ków
367-47 p.n.e. Arystoteles
(ur. 384, zm. 322) w Akade­
mii Platońskiej
356 p.n.e. Herostrates,
szewc z Efezu, dla rozgłosu
pali świątynię Artemidy w
Efezie
351 p.n.e. pierwsza filipika
Demostenesa (ur. 384, zm.
322). Rozkwit retoryki
ok. 350 p.n.e. rozwinięcie
teorii platońskich w dziele 336-23 p.n.e. panowanie
0 muzyce Arystotelesa Aleksandra Wielkiego
(Macedońskiego, ur. 356,
zm. 323)
332 p.n.e. podbój Azji
Mniejszej Egiptu. Założenie
Aleksandrii
305 p.n.e. powstanie Kolosa
Rodyjskiego
ok. 300 p.n.e. pisma chiń­ ok. 300 p.n.e.-XIV w. n.e.
skie wspominają o skali ośrodek kultu pogańskiego
chromatycznej w muzyce na górze Ślęży
38 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski
264-146 p.n.e. trzy wojny
punickie zwycięskie dla
Rzymian
ok. 250 p.n.e. prawdopo­ ok. 250 p.n.e. świetność kul­
dobnie Celtowie usypali tury w Pergamonie
kopiec, dziś zwany kopcem - prawa i wynalazki Archi-
Krakusa (wg innych VII—VIII medesa (ur. 287, zm. 212)
w. n.e.)
- prawdopodobnie celtyckie
ok. 240 p.n.e. muzyk grecki posągi: tzw. Mnich i Niedź­
Liwiusz Andronikus propa­ wiedź na górze Ślęży
gował w Rzymie teatr grecki
i pisał śpiewy na chór do
przedstawień
ok. 240-ok. 220 p.n.e.
Ktesibios wybudował organy
wodne w Egipcie
ok. 220-ok. 200 p.n.e.
władcy chińscy z dynastii
Han utrzymują ogromny
zespół muzyczny dworski 218-4 p.n.e. druga wojna
(ok. 800 osób?) punicka . Klęska Rzymian w
walce z wodzem kartagiń-
skim Hannibalem (ur. 247,
zm. 183) pod Kannami (216
p.n.e.), ostateczne zwycię­
stwo w 204 r. Scypiona
Afrykańskiego Starszego
(ur. 236, zm. 184)
ok. 200 p.n.e. najstarszy ok. 200 p.n.e. komedie
traktat muzyczny Bharaty w Plauta(ur. ok. 250, zm. 184)
Indiach wzorowane na greckich
ok. 150 p.n.e. recytacja
Rigvedy i melorecytacja
Samavedy w muzyce
hinduskiej
ok. 150-ok. 120 p.n.e.
wzmianka o hymnach dzięk­ 149-6 p.n.e. III wojna puni­
czynnych w zwojach z Mo­ cka, zburzenie Kartaginy
rza Martwego przez Rzymian pod wodzą
Scypiona Młodszego (ur.
ok. 140 p.n.e. pean do Apol- 185, zm. 129)
lina, inskrypcja na murze w
Delfach 133-22 p.n.e. reformy trybu­
nów ludowych Grakchów
(odtworzenie średniej klasy
właścicieli ziemskich): Ga-
jusz (ur. około 152, zm. 121)
i Tyberiusz (ur. 162, zm.
ok. 125 p.n.e. ponowna 133)
migracja celtycka głównie
ok. 100 p.n.e. najwcześniej­ na Śląsk ok. 100 p.n.e. posąg Nike z
szy zapis notacji greckiej na Samotraki rzeźbiony przez
papirusie pocz. I w. p.n.e. tworzenie artystów z Rodos
się bursztynowego szlaku
po 100 p.n.e. instrumenty - migracja plemion
strunowe szarpane używa­ skandynawskich u ujścia 81 p.n.e. pierwsza mowa
ne przez celtyckich bardów Odry Cycerona (ur. 106, zm. 43)
- groby Gotów w Prądzie
koło Myśliborza 73-1 p.n.e. powstanie nie­
wolników w Rzymie pod wo­
dzą gladiatora Spartakusa
Tablice synoptyczne 39
Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura
na terenach Polski na terenach Polski Historia i kultura na świecie
muzycznego na świecie
60 p.n.e. Pierwszy Triumwi-rat
złożony z mężów stanu: Juliu­
sza Cezara (ur. 102-100, zm.
44), Pompejusza Wielkiego
(ur. 106, zm. 48) i Krassusa
Marcusa (ur. 112,zm. 53)

58-2 p.n.e. podbój Galii i


inne kampanie Juliusza
Cezara

ok. 50 p.n.e. Grupa Laoko-


ona rzeźbiona przez artys­
tów z Rodos

49 p.n.e. Cezar przekracza


Rubikon

44 p.n.e. Idy marcowe.


Zabójstwo Cezara przez
polityka rzymskiego Brutusa
(ur. 85, zm. 42) i towarzyszy

43 p.n.e. panowanie Okta­


wiana Augusta (ur. 63 p.n.e.
zm. 14 n.e.) Drugi Triumwi-
rat złożony z Oktawiana,
Marka Antoniusza (ur. 82,
zm. 30) i Lepidusa (ur. 89,
zm. 13 n.e.)

37-4 p.n.e. panowanie króla


Heroda I Wielkiego (ur. 73,
zm. 4) w Judei

31 p.n.e. bitwa pod Akcjum.


Zajęcie Egiptu przez Rzy-mian

ok. 30 p.n.e. Didymos (ur.


63 p.n.e., zm. 10), gramatyk
z Aleksandrii, m.in. twórca
jednego z greckich syste­
mów dźwiękowych

ok. 30-ok. 15 p.n.e. dzieło


Witruwiusza o architekturze, 27 p.n.e. Tytus Liwiusz (ur.
także o budowie organów 59 p.n.e., zm. 17 n.e.)
wodnych rozpoczyna pisanie historii
Rzymu Ab urbe condita
- początki cesarstwa rzym­
skiego. Panowanie cesarza
Oktawiana Augusta (ur. 63
p.n.e., zm. 14 n.e.)

23 p.n.e. ody poety


rzymskiego Horacego (ur.
65 p. n. e., zm. 8)

19 p.n.e. Ene/da Wergiliu-


sza, (Publius Vergilius Ma­
ro, ur. 70 p. n. e„ zm. 19),
poety rzymskiego

12-8 p.n.e. podbój Germanii


przez Oktawiana Augusta
przed 4 p.n.e. urodził się Je-
zus(zm. około 30 n.e.) przy-
40 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie
na terenach Polski
wódca mesjanistyczngo
kierunku religijnego; zało­
życiel chrześcijaństwa

kon. I w. p.n.e. szlaki han­


pocz. 1 w. n.e. mozaika dlowe, wędrówki kupców z 2 n.e. Metamorfozy Owidiu­
rzymska przedstawiająca zachodu sza (ur. 43 p.n.e., zm. 18
muzyków w cyrku z instru­ n.e.) poety rzymskiego
mentami: tubą hydraulos I-III w. ślady rzymskie.
(organy wodne) i rogami Bogate groby w
Lubieszowie na Pomorzu

ok. 50 popularność śpiewu ok. 50 Pliniusz Starszy (ur. 54-68 rządy cesarza Nero­
antyfonalnego, wprowadzo­ 23, zm. 79) wspomina o na (ur. 37, zm. 68)
nego (według legendy) Wenedach (Prasłowianie?)
przez biskupa Antiochii, 64 pożar Rzymu i prześla­
Ignacego (ur. ok. 30, zm. dowanie chrześcijan
ok. 110)
70-82 budowa Koloseum,
rzymskiego amfiteatru,
gdzie odbywały się igrzyska

79 wybuch Wezuwiusza
niszczy Herkulanum i Pom­
peje
ok. 100 pieśń Seikilosa
(Grecja)
- Pseudo-Plutarch z Che­ 104-16 Historiae i Annales
ronei (ur. 45-50, zm. 120- Publiusza Korneliusza Tacy­
5): O muzyce - przekaz ta (ur. 55, zm. 120), history­
greckiej teorii muzyki ka rzymskiego
115 tibie i rogi na płasko­
rzeźbie zdobiącej kolumnę
Trajana w Rzymie
135-39 powstanie mauzo­
ok. 120 hymn Mesomedesa leum cesarza Hadriana
z Krety, muzyka na dworze (dziś Zamek św. Anioła) w
cesarza Hadriana w Rzymie Rzymie
ok. 150 Harmonika Klaudiu­
sza Ptolemeusza (ur. ok
100, zm. ok. 168)-przekaz 161-80 panowanie cesarza
greckiej teorii muzyki 160-80 wyroby rzymskie i rzymskiego Marka Aureliu­
galijskie sza (ur. 121, zm.180), filo­
od ok. 180 slawizacja ziem zofa, autora Rozmyślań
dzisiejszej Polski
II-III w. figurka Jowisza z
Zebrzydowa
od III w. ośrodek hutnictwa
żelaza w Górach
Świętokrzyskich i huta
żelaza w Igołomi koto 211-217 budowa term
Proszowic, także ośrodek Karakalli (ur. 188, zm. 217),
ceramiczny od 211 cesarza rzymskiego.
ok. 220 początki opery
chińskiej
ok. 230 szczątki rzymskich
organów w Aquincum (dziś 242 wystąpienie Maniego
Węgry) (ur. 216, zm. 276), twórcy
manicheizmu (pierwiastki
250 złote monety rzymskie dobra i zła)
w Starej Wsi koło Węgrowa
Tablice synoptyczne 41

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski
przed 270 rozpowszechnie­ 284-305 panowanie cesa­
nie lutni w muzyce perskiej rza rzymskiego Dioklecjana
(ur.243, zm. 316), reforma­
tora państwa, prawa, admi­
nistracji
ok. 290 pierwsze informacje
ok. 290 najstarszy zapis o Starym Państwie Majów
hymnu wykonywanego
przez chrześcijan na ok. 300 posąg Światowita o
papirusie z Oxyrhynchos wielu twarzach z Ukrainy w
Iwankowicach koło Kamień­ 306-37 panowanie cesarza
ca rzymskiego Konstantyna
Wielkiego (ur. 280, zm. 337)
313 edykt mediolański Kon­
stantyna Wielkiego (swobo­
da wyznawania chrześci­
jaństwa)
324 Bizancjum stolicą ce­
sarstwa rzymskiego
325 sobór w Nicei
ok. 350 hymny Grzegorza z
ok. 350 upadek rodów, Nazjanzu (ur. 329, zm.390),
tworzenie się dynastii wzorowane na poezji grec­
plemiennych kiej
374 Ambroży (ur. 339, zm.
397) mianowany biskupem
Mediolanu, autor licznych
tekstów hymnicznych, refor­
mator liturgii, święty
375 początki wędrówki
ludów. Wystąpienie Hunów
387-9 De musica Św.
Augustyna (ur. 354, zm.
430), filozofa i pisarza
chrześcijańskiego 390-400 bogato wyposażo­
ny grób jeźdźca, gocko-slo-
po 390 rozkwit muzyki litur- wiański w Ługach koło Góry
giczmnej i dworskiej na na Śląsku 392-405 hymny Pruden-
dworze bizantyjskim. Orkie­ cjusza (ur. 248, zm. po
stra dworska. Aklamacje 405), rzymskiego poety -
liryka
395 cesarz Teodozjusz I
Wielki utrwala podział ce­
sarstwa rzymskiego na
wschodnie i zachodnie
398 patriarchą Konstanty­
nopola zostaje Jan Chryzo­
stom (ur. 354, zm. 407)

ok. 400 piśmiennictwo ok. 400 krystalizacja kultury ok. 400 Wyznania św. Au­
Martianusa Capelli słowiańskiej gustyna
- antyfonalne wykonywanie
psalmów w liturgii rzymskiej
od ok. 400 rozwój chorału
gallikańskiego w południo­
wej Francji i chorału moza-
rabskiego w Hiszpanii
42 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski
410 inwazja Gotów pod wo­
dzą króla Alaryka (ur. 370,
zm. 410) na Rzym i początki
upadku imperium
412 Goci, Frankowie, Ale-
ok. 420-30 wprowadzenie manowie i Wandalowie w
psalmodii chorałowej do Galii i w Hiszpani
mszy rzymskiej
434-53 panowanie Attyli
(zm. 453) w państwie
Hunów
440-61 pontyfikat Leona I
Wielkiego (ur. przed 400,
ok. 450-80 Antymus i Ty- od 450 ekspansja Hunów na zm. 461); zwalczał odrębne
mokles, poeci i kompozyto­ Śląsku i w zachodniej Mało­ wyznania, wybitny mówca
rzy bizantyńskich hymnów i polsce; groby Hunów w
troparionów Jędrzykowicach koło Oławy po 450 mauzoleum Galii
Placydii (ur. ok. 388, zm.
450), córki cesarza Teodo-
zjusza I Wielkiego, w Ra­
wennie z mozaikami bizan­
tyjskimi
475-76 Romulus Augustu-
lus (ur. ok. 460, data śmierci
nieznana), ostatni cesarz
zachodnio-rzymski
476 upadek cesarstwa
492-6 pontyfikat papieża zachodnio - rzymskiego,
Gelazjusza i wzmianka o wpływy cesarstwa wschod­
Sacramentarium Gelasia- niego (Bizancjum)
num, najstarszej księdze z
chorałem łacińskim
ok. 500 działalność Roma-
ok. 500 trąba z brązu nusa, autora kontakionów ok. 500 edykt Teodoryka
wydobyta z Nogatu bizantyńskich (ur. około 455, zm. 526),
- wprowadzenie notacji króla Ostrogotów od 471,
ekfonetycznej w śpiewach narzucający prawo rzymskie
syryjskich - Indie pod panowaniem
Hunów
ok. 500-24 działalność jed­ - świątynie w kształcie
nego z najwybitniejszych piramid w Peru
teoretyków muzyki, Boecju-
sza (ur. 480, zm. 524); jego
Institutions musica było
podstawą teorii muzyki do
XVII w. w Europie
ok. 500-600 sprowadzenie
dzwonów ze wschodu do
Europy
1. poł. VI w. działalność 500-550 kultura wczesno­
Cassiodorusa Flaviusa (ur. słowiańska (rolnictwo orne,
479, zm. 575), rzymskiego hodowla, rzemiosło, handel)
pisarza, konsula i senatora, - ekspansja plemion sło­
teoretyka muzyki i tłumacza wiańskich i migracje Sło­ 520 zjednoczenie Japonii
greckich pism o muzyce wian w różnych kierunkach
527 uporządkowanie liturgii
bizantyńskiej (dominacja 527-65 panowanie Justy­
hymnodii) za czasów niana I Wielkiego (ur. 483,
cesarza Justyniana zm. 565), cesarza bizantyj­
skiego
Tablice synoptyczne 43
Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura
na terenach Polski na terenach Polski Historia i kultura na świecie
muzycznego na świecie
529 powstanie zakonu
benedyktynów i klasztor na
ok. 540 Institutiones de Monte Cassino założony
musica Cassiodorusa przez Benedykta z Nursji
(ur. ok. 480, zm. 543)
ok. 550 De cursibus eccie- ok. 550 relacja historyka
ok. 550 wiadomości o siasticis Grzegorza z Tours gockiego Jordanesa o Sło­ ok. 550 wprowadzenie
obrzędach magicznych, (zm. ok. 594) o chorale galli- wianach buddyzmu w Japonii
prawdopodobnie z udziałem kańskim - dalszy rozwój organizacji
instrumentów (rogi) oraz plemiennych. Powstawanie
okrzykami przyśpiewkowymi grodów i osad otwartych
(tzw. opola)
- najstarsze zachowane 550 powstanie państwa
po 550 działalność rzyms­ relikty ziemianek Awarów
kiego poety Venantiusa For­
tunatusa (wprowadzenie na­ 550-3 Historia wojen Pro-
zwy „harfa"; uwagi o chorale kopiusza z Cezarei (zm. ok.
gallikańskim, autorstwo Sal­ 562), historyka bizantyjskie­
ve testa dies i Vexilla régis) go, z wzmiankami o magicz­
nych obrzędach Słowian
554 sprowadzenie jedwab­
ok. 560 słynny kontakion ników z Chin do Europy
Synjednorodzony
przypisywany cesarzowi 568 plemiona Hunów łączą
Justynianowi się tworząc plemię Awarów.
od 570 Awarowie na zie­ Najazdy na Cesarstwo Bi­
miach słowiańskich. Wypra­ zantyjskie
wy przeciw Frankom
579-82 Awarowie w Cesar­
580-636 działalność stwie Bizantyjskim
Izydora z Sewilli (ur. ok.
560, zm. 636), teoioga, 589-604 cesarz Jang-Cien
myśliciela, znawcy chorału (zwany Wen-ti) jednoczy
mozarabskiego, autora Chiny
Sententiae de musica
ok. 590 mnisi irlandzcy pod
po 590 papież Grzegorz wodzą św. Kolumbana (zm.
Wielki reorganizuje schola 597) zakładają klasztory
cantorum w Rzymie, jako iryjskie przeciwstawiając się
miejsce kultywowania rzym­ papiestwu
skiej tradycji chorałowej 590-600 osada słowiańska
w Kruszwicy 590-604 pontyfikat
- Strategikon Pseudo-Mau- Grzegorza 1 Wielkiego (ur.
rycjusza, dzieło o bizan­ około 540, zm. 610), polity­
tyjskiej sztuce wojennej; ka, misjonarza, inicjatora
także wiadomości o sztuce reform liturgicznych
wojennej i obyczajach
Słowian
ok. 600 rozkwit muzyki ok. 600 upadek wymiany
ok. 600 okrzyki i sygnały przedislamskiej w kręgach handlowej, osadnictwo ok. 600 Historia Francorum
bojowe oraz prawdopodob­ arabskich. Popularność otwarte i obronne Grzegorza z Tours (ur. ok.
nie pieśni do bóstw pogań­ bębenka duff. Kobiece - gród w Tumie pod Łęczy­ 540, zm. 593-4)
skich pieśni miejskie cą - rozkwit państwa Majów w
- gwizdki sygnalizacyjne - budynki zrębowe w Ujściu Meksyku
znajdowane w
Wielkopolskie i na Pomorzu
- na terenach polskich
bębny i trąby sygnalizacyjne po 600 Chronographia
- relacja Teofilakta Symo- Teofilakta Symokatty,
katty o słowiańskich instru­ bizantyjskiego historyka z
mentach strunowych typu przełomu VI i VII w. Zawiera
liry i kitary oraz trąbach; między innymi relacje o
wzmianki o słowiańskich wędrówkach i życiu plemion
wędrownych śpiewakach słowiańskich
recytujących eposy przy
wtórze instrumentów stru­
nowych
44 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski
610-41 panowanie Hera-
612 grupa 25 śpiewaków w kliusza (ur. około 575, zm.
Hagia Sophia w Bizancjum 641), założyciela dynastii
heraklijskiej w Cesarstwie
Bizantyjskim
618-907 panowanie dyna­
Jrzed 620 działalność Bar- stii Tang w Chinach. Zjed­
aada (360 melodii?), sław­ noczenie i potęga kraju
nego muzyka perskiego
622 Hedżra - ucieczka Ma­
hometa (ur. ok. 570, zm.
632), proroka i twórcy isla­
mu, z Mekki do Medyny.
Powstanie i umocnienie się
islamu
623-58 panowanie Samona
(zm. 658) nad plemionami
słowiańskimi (dzisiejsze
Morawy?)
629-39 panowanie Dago­
berta I Merowinga (ur. około
600, zm. 639) w państwie
Franków
630 powrót Mahometa do
Mekki i początki kalifatu
633-38 pierwszy kalif
Medyny, Abu Bekr (ur. 573,
634-8 patriarcha Jerozolimy zm. 634) narzuca Arabom
Sofronus (zm. 638) pisze islam. Podbija Persję i Syrię
cykl troparionów (hymnodia
bizantyńska)
644-56 ostateczna redakcja
Koranu, świętej księgi ma­
ok. 650 kształtowanie się ok. 650 początki osady w hometan zawierającej nauki
dramatyzacji procesji na Gnieźnie i w Ostrowiu Led­ Mahometa
niedzielę palmową nickim
- powstanie wielkich włas­
od ok. 650 popularność ności ziemskich
tańców gigaku w maskach - istnienie licznych plemion
przy wtórze fletów i bębnów słowiańskich poświadczone 650 kryzys dynastii
- Chiny: duże zespoły wy­ przez Konstantyna VII Por- Merowingów we Francji
konawcze, np. 180 instru­ firogenetę (ur. 905, zm.
mentów typu lutni, 200 959), od 913 cesarza bi­
szengów (rodzaj fletni Pa­ zantyjskiego
na), oboje, bębny, dzwony - kult Światowida o wielu
- najstarsze ikonograficzne twarzach przenika z Rusi na
przedstawienie hinduskiego Pomorze (Rugia)
instrumentu szarpanego zw. - osada handlowa Truso
vina (koło Elbląga) 661 początki dynastii Oma-
jjadów, (kalif Muawija I, ur.
ok. 610, zm. ok. 680). Prze­
kształcenia gospodarcze,
religijne, rozwój literatury,
nauk ścisłych, architektury.
przed 680 minstrele na dwo­ Wpływy greckie i bizan­
rze kalifów arabskich. Wpro­ tyjskie
wadzenie lutni do Mekki
686 upadek Merowingów
695-9 podboje Arabów na
Wschodzie (Chorezm, Bu­
chara, Indie i inne)
Tablice synoptyczne 45

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura H i c t n r i a i l/iilłiirs n a ć\,,iooi^


na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski m ä l u i l a 1 i s u u u l d Md S W I c C i e

ok. 700 piszczałki, gwizdki i ok. 700 ustanowienie rzym­ VIII—IX w. (do XIV w.) Łysieć ok. 700 Norwegowie
fujarki w wielu stanowiskach skiego porządku nabo­ [Święty Krzyż) duży i trwały osiedlają się na wyspach
wykopaliskowych, m.in. w żeństw, także śpiewów cho­ ośrodek kultu pogańskiego szkockich
Kępnie, Gnieźnie rałowych (700-800 krąg kamienny)
- powstanie formy kanonu
w literaturze i muzyce bizan­
tyńskiej, stworzonej przez
Andrzeja z Krety (ur. ok.
660, zm. 740)
- działalność Ibn Suraija
(zm. ok. 726), muzyka i
kompozytora arabskiego
700-50 działalność muzycz­ 700-800 rozwój grodu 700-54 działalność Jana z
na Jana z Damaszku: stwo­ zamkniętego w Gnieźnie, Damaszku (ur. ok. 675, zm.
rzenie oktoechosu (cykl 8 węzeł handlu solnego, głów­ 754), greckiego teologa,
hymnów według 8 tonów) ny ośrodek plemienia Polan antyikonoklasty, filozofa,
oraz licznych kanonów, - gród Wawel, być może poety i autora dzieła Źródło
m.in. Zfofego Kanonu na stolica kraju Wiślan poznania
Wielkanoc
po 700 powstanie jednostek
700-800 rozwój muzyki wieloplemiennych, kształ­
religijnej w islamie (śpiewy towanie się wielkich plemion
melizmatyczne, recytacje prapolskich. Obieralny książę
Koranu) - poświadczenie wiary w
Swarożyca-Dadźboga 711-19 opanowanie pół­
wyspu Pirenejskiego przez
714 chiński cesarz z dynas­ Arabów
tii Tang Süan-cung (pano­
wanie 712-756), znany me­
cenas sztuk, utworzy) grupę
ok. 300 aktorów, którzy 715-41 rządy Karola Młota
śpiewali pieśni oparte na (ur. 688, zm. 741), założy­
skali pentatonicznej (np. ciela dynastii Karolingów
Mafy pasterz).
720 Nihonshoki pierwsza
kronika dziejów Japonii
724 klasztor w Reichenau
ok. 730-60 katedra w Wor-
cester kultywuje tradycje po 731 Historia ecclesias-
chorału rzymskiego tica gentis Anglorum angiel­
- w klasztorze Corbie koło skiego benedyktyna i histo­
Amiens dwaj kantorzy uczą ryka Bedy, zw. Venerabiiis
śpiewu rzymskiego (ur. ok. 673, zm. 735)
742 biskup Majumy Kosmas
z Jerozolimy (zm. ok. 750-
60), autor kanonów, refor­
mator śpiewu kościelnego
742-66 działa schola
cantorum założona w Metzu przed 750 Polinezyjczycy
przez biskupa Chrodeganga zasiedlają Wyspę Wielka­
nocną
750-950 rozkwit muzyki 750 początki dynastii arab­
arabskiej, związki z innymi skiej Abbasydów
kulturami, bogate instru­ - wprowadzenie rzymskiej
mentarium liturgii w Metzu
- na dworach kalifów
arabskich z rodu Abbasy­
dów działali liczni muzycy i
kompozytorzy (np. Ibn Jami,
Mansur al-Yahudi i Zalzal
al-Darib, zm. po 842 ). po 750 najstarszy zapis t.
Również sami kalifowie, np. zw. sakramentarza gela-
Al Mahdi (zm. 785) czy zjańskiego
46 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski
Harun-al Raszyd (zm. 809),
interesowali się sztuką i 754 powstanie państwa
uprawiali muzykę kościelnego
- zjednoczenie państwa
757 król Franków Pepin Ma­ Franków
ty zw. też Krótkim (ur. 714,
zm. 768) otrzymał od cesa­
rza bizantyńskiego Konstan­
tyna Kopronymusa V organy 768 Karol I Wielki (ur. 742,
zm. 814) królem Franków
ok. 770-820 tzw. .renesans
karoliński", wszechstronny
rozkwit kultury Franków
773 wprowadzenie cyfr
arabskich w Europie
774 zachowane zapisy 774 Karol I Wielki królem
neum benewentyńskich (do Italii
połowy XI w.)
778 powstanie epickiej po­
wieści Pieśń o Rolandzie w
związku z bitwą w wąwozie
od 782 Alcuin Flaccus (ur. Roncesvalles
735, zm. 804), filozof, uczo­
ny, mnich brytyjski, autor
traktatu De musica ze 785 budowa wielkiego me­
wzmianką o ośmiu tonach czetu w Kordobie
kościelnych, działa na dwo­
rze Karola I Wielkiego 786-809 panowanie kalifa
Harun ar-Raszida (ur. 763-
6, zm. 809), mecenasa
nauki i sztuki. Wszechstron­
ny rozkwit kraju
- powstanie Baśni z tysiąca
i jednej nocy
786 najazd Normanów na
789 admonitio Karola I Szkocję i Anglię
Wielkiego o szkołach, m.in.
o śpiewie religijnym 790 Historia Longobardo-
rum historyka i kronikarza
na dworze Karola Wielkie­
go, Pawła Diakona (ur. ok.
720-4, zm. ok. 797-9)
791 budowa katedry w
Fuldzie
798 założenie arcybiskup-
stwa w Salzburgu
799 najazd Normanów na
Galię
kon. VIII w. najstarszy anty­ kon. VIII w. historyczne
fonarz z Lukki (fragmenty) plemiona istniejące bezpo­ przełom VIII i IX w. kaplica
- najstarsze tropy w liturgii średnio przed powstaniem Karola I Wielkiego w Akwiz­
rzymskiej (Galia) państwa polskiego: Wiśla­ granie i romański kościół i
- Codex Blandiniensis z nie, Goplanie, Lędzianie, klasztor benedyktyński św.
neumami cheironomicznymi Polanie, Ślężanie, Mazow- Emmerama w Ratyzbonie
szanie, Pomorzanie i Lubu-
szanie
- dawne i nowe miejsca
kultu bogów: góra Radunia
na Pomorzu, góra Ślęża na
Śląsku, góra Chełmno, góra
Grodowa w Małopolsce,
Tablice synoptyczne 47

'rzejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski
Jasna Góra koło Częstocho­
wy, Łysa Góra, Arkona, Ra-
dogoszcz i in.
- posąg Światowida wydo­
IX w. najdawniejsze zapisy byty ze Zbrucza 800 koronacja Karola I
bizantyńskiej notacji ekfone- Wielkiego na cesarza
tycznej rzymskiego
- najstarsze znane sekwen­
cje, np. Grates nunc omnes ok. 800 - piramidy w Peru
- powstanie systemów raga i .Brama Słońca" w Boliwii
(modeli melodycznych) w - budowa wielu meczetów
muzyce hinduskiej w Jerozolimie i Damaszku
- powstanie wzorów melo­ z mozaiką i malowidłami
dycznych określonych przez - pięciopiętrowa pagoda w
systemy rytmiczne, czyli Japonii
tzw. systemu maquamow w
muzyce hinduskiej
po 800 rozkwit skryptoriów i
bibliotek w cesarstwie
Karola Wielkiego

804 zm. sławny muzyk 805 limes sorabicus Karola


arabski Ibrahim al-Mansili Wielkiego określa zachod­
nią granicę osiedlania się
Słowian
809-13 dotarła do Polski
pierwsza księga: zbiór 809 Bułgarzy zdobywają
kazań, rękopisów z Sofię
przełomu VIII i IX w.
812 bizantyńskie organy 812 uznanie cesarza Karola
pneumatyczne przesiane w I Wielkiego przez Cesarstwo
prezencie do Aachen Bizantyjskie
814-40 panowanie cesarza
Ludwika I Pobożnego (ur.
778, zm. 840)
817-34 powstanie najstar­ 817 Ordinatio imperii Lud­
szego zapisu neumatyczne- wika I Pobożnego: idea za­
go (cheironomia) prozy chowania całości imperium
Psa/te moduiamina w ko­
deksie sporządzonym praw­
dopodobnie przez kleryka i
pisarza Engyldesa w klasz­
torze św. Emmerama w Re-
gensburgu 821-3 powstanie Słowian w
Macedonii przeciwko Cesar­
822-42 Hrabanus Maurus stwu Bizantyjskiemu
(ur. 780, zm. 856) jako opat
w Fuldzie kontynuuje trady­
cje chorału rzymskiego. Po­
zostawił też pisma liturgiczne
826 organy na dworze ce­
sarza Ludwika Pobożnego 826-7 ekspansja Arabów na
wyspy śródziemnomorskie
827-34 reforma antyfonarza (Sycylia)
Amalara z Metzu (ur. ok.
775 zm. 825-53), poety i pi­
sarza. Jego Liberdę ordine
antiphonarii zaginął
830-40 szerokie rozpow­ 830 zjednoczenie plemion
szechnienie Institutione morawskich przez Mojmira I
musica Boecjusza (zm. 846), pierwszego księ­
cia wielkomorawskiego
48 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski
po 834 najazdy Normanów
na Galię i Irlandię, pierwsze
osiedla normańskie

835 powstanie psałterza


z Utrechtu

838 Waregowie wyprawiają


się na tereny przyszłej Rusi
dochodząc do Konstanty­
840 zm. Walafried Strabo, nopola
teoretyk muzyki w Reiche­
nau

840-50 Musica disciplina


Aureliana z Réôme (omawia
modi kościelne i problemy 843 podział cesarstwa Karo­
rytmu) lingów między synów Ludwi­
ka I Pobożnego traktatem
z Verdun
- przywrócenie kultu obra­
zów, rozkwit malarstwa bi­
zantyjskiego i ekspansja
kulturowa tej sztuki
pol. IX w. ustnik instrument- pol. IX w. rękopis chorałowy pol. IX w. notatka anoni­ 850 Arabowie zajmują
tu dętego z Wolina z St. Martial z Limoges mowego Geografa Bawar­ Korsykę
skiego zawierająca ważne - Normanowie atakują
dane o plemionach słowiań­ Anglię
skich
ok. 850 pierwsze śpiewy w ok. 850 najstarsze kamien­
kwartach, kwintach i okta­ ne budowle sakralne na
wach zapisane w traktatach Morawach
muzycznych Musica enchi-
riadis, Scholia enchiriadis i
Alla musica

2. pol. IX w. Rémi d'Auxer- 2. poł. IX w. informacja o


res (zm. 908), francuski Wyszu, który wywędrował z
teoretyk muzyki, autor ko­ ziemi Lędzian na Bałkany,
mentarzy do traktatu De gdzie jego syn Michał został
musica Martianusa Capelli księciem serbskiego
plemienia Zachlumian
858-65 De divisione natu- - gród w Kruszwicy, główny
rae z uwagami o muzyce ośrodek plemienia Goplan
Johannesa Scotta Eriugeny - gród w Wiślicy, być może
(ur. ok. 810, zm. 877), irlan­ jeden z ośrodków państwa
dzkiego teologa i filozofa, Wiślan: rotundy i pałac
twórcy systemu emanacji książęcy

860-3 wprowadzenie śpie­ 860-70 działalność braci so-


wów starosłowiańskich łuńskich, Konstantyna (Cy­
przez Konstantyna i Meto­ ryla, ur. 826, zm. 869) i Meto­
dego u ochrzczonych w dego (ur. 812, zm. 885),
obrządku wschodnim twórców alfabetu głagolic-
Słowian kiego, reformatorów i
misjonarzy religii starosło­
wiańskiej m. in. u Słowian
południowych i na Morawach

860 splądrowanie Paryża i


miast niemieckich przez
Normanów
861-7 schizma wschodnia.
Zerwanie stosunków między
kościołem wschodnim a
zachodnim
Tablice synoptyczne 49

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski na terenach Polski Historia i kultura na świecie
muzycznego na świecie
ok. 864 wprowadzenie 864 chrystianizacja Bułgarii
greckiego obrządku i śpiewu w obrządku bizantyjskim:
liturgicznego do cerkwi 866 podporządkowanie
ruskiej w Kijowie Rzymowi, a w 869 powrót
do obrządku greckiego dzię­
865 panowanie władców ki cesarzowi Bazylemu I
czeskich w Krakowie we­
dług późniejszych doniesień
Ibrahima Ibn Jakuba, pod­ 867-86 panowanie Bazyle­
różnika żydowskiego prze­ go I (zm. 886), założyciela
bywającego w Czechach i dynastii macedońskiej, w
Niemczech 960-5 cesarstwie bizantyjskim.
Rozkwit architektury,
zwłaszcza kultowej
ok. 870-80 prawdopodobne ok. 870 pierwsza drukowa­
zetknięcie się Wiślan z mu­ na książka w Chinach
zyką cerkiewnostowiańską
podczas misji Metodego 870-94 panowanie księcia
Świętopełka (zm. 894) w
874 zm. al-Kindi (ur. 790), 874 podbój Wiślan przez państwie Wielkomorawskim
wybitny filozof i uczony państwo Wielkomorawskie
arabski, autor ponad 265
traktatów z różnych dzie­
dzin, w tym pięciu traktatów
o muzyce
877 anonimowy tonarius z
Metz 879 zm. Ruryk, legendarny
wódź normański, założyciel
ruskiej dynastii książąt Ru­
ok. 880 pierwsze wzmianki rykowiczów w Nowogrodzie
o wielogłosowości w De har­
monica institutione
Hucbalda (ur. ok. 840, zm.
930) 883 Świętopełk tworzy potę­
gę Wielkich Moraw. Zajmuje
885-90 wzmianki o podob­ 885 Żywot św. Metodego ze między innymi państwo
nych śpiewach bizantyń­ wzmianką o księciu Wiślan. Wiślan
skich i rzymskich (antyfony i Domniemanie o jego chrzcie
stichery) w obrządku słowiańskim 888 powstanie królestwa
Burgundii
890 powstanie królestwa
892 państwo Wiślan Prowansji
uzależnione od Wielkich
Moraw 893 książę, od 913 pierwszy
car Bułgarii, Symeon I
Wielki (ur. 867, zm. 927)
przełom IX-X w. Ibn Ros­ przełom IX i X w. działal­ przełom IX i X w. prawdopo­ przełom IX-X w. działalność
ieli, arabski uczony pocho­ ność Oda z Cluny (ur. ok. dobne panowanie księcia al-Farabiego (ur. 870, zm.
dzenia perskiego, pisze o 878-9, zm. 942), kompozy­ Siemowita z rodu Piastów 950), wybitnego filozofa
lutniach, tamburach i instru­ tora hymnów i antyfon, auto­ nad terytorium Polan arabskiego, autora m.in.
mentach dętych oraz tań­ ra tonariusa i domniemane­ - Wawel: ośrodek handlowy księgi O podziale nauk
cach ze śpiewem i instru­ go autora Dialogus de musi- pod władzą Czech. Kamien­
mentami u Słowian w za­ ca (Pseudo-Odo) na Kaplica
chowanym fragmencie Księ­ - Kitab al-musiki 1'kabiir, - ośrodek kultu pogańskie­
gi drogocennych klejnotów traktat o muzyce al-Farabie- go w Trzebiatowie
(ok. 903) go -grodzisko w Stradowie
- działalność Notkera Bal-
bulusa (ur. ok. 840, zm.
912), znanego autora
licznych sekwencji, mnicha
z St. Gallen
- działalność Tuotila (zm.
915), autora tropów,
sekwencii i in. śDiewów
50 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski
liturgicznych w St. Gallen
- działalność Regina z
Prüm (zm. 915), niemiec­
kiego teoretyka muzyki,
autora Epistoła de harmoni­
ca institutione pocz. X w. gród w
Ostrowie Lednickim

1. pol. X w. przypuszczalne
panowanie Lestka, syna
Siemowita z rodu Piastów, 906 upadek państwa
nad Polanami oraz Gopla­ Wielkomorawskiego
nami, Mazowszanami i
Lędzianami 910 budowa klasztoru w
Cluny; reforma kluniacka
(przeciw rozluźnieniu
obyczajów w kościele)
-Obejd Allah (zm. 934)
zapoczątkowuje dynastię
kalifów muzułmańskich
Fatymidów

913-59 Konstantyn VII


913-59 opis ceremonii Porfirogeneta (ur. 905, zm.
świeckich i religijnych na 959) cesarzem bizantyjskim
dworze cesarza Konstanty­
na VII Porfirogenety ok. 920 Toltekowie osiadają
w Meksyku
925-9 rotunda św. Wita w
928 zdradziecka uczta Pradze
margrabiego Marchii
Wschodniej Gerona (ur.
około 900, zm. 965) -
otrucie władców plemion
serbskich i łużyckich

928-40 liczne wyprawy


929 doniesienia o okrzykach niemieckie przeciw plemio­ 929 zdobycie Czech jako
i sygnałach wojennych oraz nom słowiańskim między lenna przez Henryka I (ur.
instrumentach: bębnach, Labą i Odrą 876, zm. 936) z saskiej
trąbach i rogach dynastii Ludolfingów
- kalifat w Kordobie, rozkwit
kraju

929-67 panowanie Bole­


sława I Przemyślidy (zm.
971-2), zwanego Okrutnym.
Jego córka Dobrawa w 965
ok. 930 jeden z najstarszych poślubiła Mieszka I
graduałów z notacją mu­
zyczną z Laon 936-73 Otto I Wielki Ludol-
fing (ur. 912, zm. 973), król,
od 962 cesarz rzymski na­
rodu niemieckiego
940 plemiona słowiańskie
między Labą a Odrą uznają
władzę króla niemieckiego
Ottona I

ok. 944 wiadomość o księ­


ciu Lędzian Włodzisławie 945 pierwsze wzmianki o
Mongołach w kronice
przed 950 włączenie Pomo­ chińskiej
rza do państwa Polan.
Kształtowanie zrębów
państwa polskiego
Tablice synoptyczne 51

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura H i s t o r i a i kultura na QU/IPHP


NA terenach Polski muzycznego NA świecie NA terenach Polski I iioiwiia I rxuiiuia I ICI OVYIGOIC

950-75 wyobrażenia trąb w pot. X w. najstarsze znane 950-1018 ośrodek grodowy 950 Czechy wchodzą w
wojskach izraelskich na tzw. Visitatio sepulchri wysta­ w Gnieźnie (stolica?) skład Rzeszy Niemieckiej
czarze włocławskiej wione w Anglii
950-63 Pontyfikat z
2. pol. X w. wiadomości o Moguncji
zaśpiewach, tzw. kieriesz
(prawdopodobnie od grec­
kiego Kyrie, przeniesione z 951 epos anglosaski
Czech) 954 wojna Ottona I i mar­ Beowulf
- z relacji Ibrahima Ibn grabiów z plemionami
Jakuba (ur. ok. 912-13) Wieletów
wiadomość o używanych
wówczas przez plemiona ok. 960-92 panowanie syna
słowiańskie instrumentów Siemomysła, Mieszka I (zm.
dętych (np. ligawki), struno­ 992). Jednoczenie ziem
wych oraz o tańcach ze polskich. 961 zdobycie Krety przez
śpiewem i instrumentami Cesarstwo Bizantyjskie
965 małżeństwo Mieszka I z
księżniczką czeską Dobra-
wą (zm. 977)
966 chrzest Mieszka I i
warstwy możnych
ok. 968 prawdopodobnie
najstarszy polski kościół w
Gnieźnie NMP (później tak­
że św. Wojciecha) ufundo­
wany przez Mieszka I
- kościół NMP na Ostrowie
Tumskim w Poznaniu ufun­
dowany przez Dobrawę
od 968 misja wprowadzania
chrześcijaństwa w Polsce
prowadzona przez Jordana
(zm. 984), biskupa z Ratyz-
bony 970 najstarsza wzmianka o
wystawieniu dramatu litur­
972 bitwa pod Cedynią o gicznego we Fleury
Pomorze Zachodnie. Zwy­
cięstwo Mieszka I nad Ho-
donem (zm. 993), mar­
grabią Marchii Wschodniej, 973 biskupstwa w Pradze i
Ołomuńcu
975 budowa rotundy Św.
Feliksa i Adaukta na Wawe­
lu w Krakowie
975-1000 pierwsze katedry
w Poznaniu i w Gnieźnie
979 wyprawa cesarza Otto­
na II na Polskę zakończona
niepowodzeniem (sprawa
Pomorza Zachodniego)

ok. 980 trop dialogowany 980 małżeństwo Mieszka I z 980-1015 panowanie Wło­
Quem queritis, najstarszy Odą(zm. 1023?). Wpływy dzimierza Wielkiego (zm.
przykład dramatu liturgicz­ saskie w Polsce. Budownic­ 1015), księcia kijowskiego.
nego (Anglia) two kamiennych świątyń
980-1000 Antyfonarz Hart-
kera z St. Gallen 983-1002 panowanie cesa­
rza Ottona III Ludolfinga
(ur. 980, zm. 1002), w
984-93 Psałterz Egberta z 984 śmierć biskupa Jordana rzeczywistości rządził od
katedry w Trewirze z ilumi­ i przybycie (?) drugiego 995 r.
nacjami (m.in. lira) i zapi­ biskupa misyjnego, Ungera
sem nutowym (zm. 1012)
Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie
986-7 panowanie ostatnie­
go z Karolingów króla Fran­
cji, Ludwika V Leniwego (ur.
967, zm. 987)

987-96 panowanie Hugo


Kapeta (ur. 940, zm. 996),
pierwszego króla Francji z
dynastii Kapetyngów

988 chrystianizacja Rusi


przez cesarstwo bizantyń­
990 przyłączenie Śląska do skie
Polski.

ok.990-2 Dagome iudex,


zaginiony dokument waty­
kański, zaświadczający o
istnieniu i granicach pań­
stwa polskiego

992-1025 panowanie Bole­


sława I Chrobrego (ur. 967,
zm. 1025)

997 misja chrystianizacyjna 997-1004 kościół św. Mar­


i śmierć biskupa praskiego, cina w Tours - prototyp
Wojciecha (ur. ok. 956), w sztuki romańskiej
Prusach
997-1038 Stefan I Święty
(ur. 975, zm. 1038) królem
Węgier z dynastii Arpadów,
koronacja 1001. Wprowa­
dzenie chrześcijaństwa
i 998 najstarszy Źywof św.
Wojciecha napisany przez
Włocha, Jana Kanapariusza
999 powstanie arcybiskup- (zm. 1004), w Rzymie
stwa w Gnieźnie
- przyłączenie Małopolski z
Krakowem do ziem
Bolesława I
ton. X w. dzwoneczki z ton. X w. rozkwit sekwencji ton. X w. pałac i kościół na kon. X w. początki rozpadu
Drązu prawdopodobnie średniego stylu, m.in. Vic­ Ostrowie Lednickim imperium muzułmańskiego
jżywane przy tańcu time paschali laudes, którą
przypisuje się Wiponowi (ur.
995, zm. 1050), kapelanowi
cesarza Konrada II (ur. ok.
990, zm. 1039) z dynastii
frankońskiej (król od 1024,
cesarz od 1027)
<.1000 wykopaliska z ok. 1000 byliny i epos boha­ 1000 biskupstwo w Pozna­ ok. 1000 Ewangeliarz
pola: rodzaj instrumentu terski na Rusi niu (pierwszy biskup Unger) Ottona III z iluminacjami,
runowego (lira?), dwie - działalność uczonego i - zjazd gnieźnieński z dzia­ spisany w Reichenau
szczątki, gwizdek, teoretyka muzyki w St. Gal­ łem cesarza Ottona III. Sa­
aarada wojskowa z muzy- len, Notkera Labeo (zm. modzielność i międzynaro­
na cześć Ottona III w 1022) dowe uznanie Polski. Orga­
lieźnie - troparium z Ottobeuren, nizacja kościelna podpo­
muzyczne zapisy melizma- rządkowana polskiemu
tyczne księciu
- początki ruskiej monodii
starocerkiewnej, tzw.
znamiennyj raspiew
Tablice synoptyczne 53

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski
1000-33 działalność wybit­ po 1000 najstarsze klaszto­ ok. 1000-37 działalność
nego włoskiego teoretyka ry benedyktyńskie: łęczyca, Avicenny (Ibn Sina, ur. 980,
muzyki, Guidona z d'Arezzo Międzyrzec, Trzemeszno, zm. 1037), lekarza, uczone­
(ur. ok. 991-8, zm. 1033) Tyniec go i filozofa arabskiego
- powstanie biblioteki przy
1. pot. XI w. wielkie organy katedrze gnieźnieńskiej
oraz troparium z Winchester
-jedno z najstarszych
źródeł muzyki wielogłosowej
1002 najstarsza sekwencja 1002-18 wojny z Niemcami od 1002 król, od 1014 ce­
o św. Wojciechu Annua (marchie przygraniczne) sarz rzymski narodu nie­
recolamus zakończone pokojem w mieckiego, Henryk II Święty
Budziszynie z dynastii saskiej (ur. 973,
1002-4 Sacramentarium zm. 1024)
sporządzone w klasztorze
benedyktynów św. Emmera-
ma w Ratyzbonie 1003 misjonarze eremici
(pięciu braci) zamordowani
w Międzyrzeczu przez Wie-
letów broniących własnej
wiary 1004 założenie biskupstwa
w Merseburgu i Bambergu
- Żywof św. Wojciecha,
arcybiskupa i misjonarza
niemieckiego, Brunona z
Kwerfurtu (ur. 974, zm.
1005 użycie trąb podczas 1009)
wojen z Niemcami
ok. 1012 założenie zakonu
kamedułów
1012-8 kronika niemiec­
kiego kronikarza, biskupa
Thietmara (ur. 975, zm.
1013 Rycheza, żona Miesz­ 1013 wyprawa Bolesława 1018) z Merseburga, z wie­
ka II, przywiozła do Polski w Chrobrego na Ruś loma informacjami o Polsce
wianie Psałterz Egberta - małżeństwo Mieszka,
syna Bolesława, z Rychezą
(ur. około 990, zm. 1063),
córką palatyna reńskiego.
- rocznik koloński z wianem
Rychezy na Wawelu; uzu­
pełniany do 1266 jako rocz­
nik kapituły krakowskiej. 1014-35 panowanie króla
Podstawa polskiego rocz­ Kanuta I Wielkiego (ur. ok.
nikarstwa 994, zm. 1035) w Danii i od
1016 w Anglii
1016-54 wielki książę kijow­
ski Jarosław Mądry (ur. 978,
zm. 1054) sprowadza do
1017 obrona Niemczy Kijowa skryptorów, aby
obleganej przez wojska przepisywali księgi
Henryka II
1018 pożar katedry w
Gnieźnie
- budowa pierwszej katedry
na Wawelu
- walki o Milsko i Łużyce
zakończone utrzymaniem
tych ziem przy Polsce
- druga wyprawa Bolesława
Chrobrego na Ruś. Chwilo­
we zajęcie Kijowa. Włącze­
nie do Polski Grodów
Czerwieńskich
54 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski
1020-5 wzrost znaczenia
Krakowa, budowle pałaco­
we i kościoły
- najstarsze szkoły z nauką
czytania i pisania przy koś­ 1024 król, 1027-39 cesarz
ciele św. Gereona w Krako­ niemiecki Konrad II (ur. 990,
wie zm. 1039) z dynastii salic-
kiej (frankońskiej)
1025 pieśń (tylko tekst 1025 koronacja i śmierć 1025 synod w Arras - zale­
słowny) żałobna o śmierci Bolesława I Chrobrego cenie malowania fresków w
Bolesława Chrobrego kościołach jako pomocy dla
Omnis etas 1025-34 panowanie króla niepiśmiennych w zrozumie­
- żale i plankty po śmierci Mieszka II (ur. 990, zm. niu religii
króla Bolesława Chrobrego 1034)
u Galla Anonima
- wiadomość o istnieniu
dzwonu w Wysocicach
po 1025 Ordo Romanus
przesłany przez księżnę
szwabską, Matyldę, w darze
Mieszkowi II. Zawiera za­
pisy muzyczne (zaginiony) 1027-31 Prologusin Tona-
rium Berna (zm. 1048),
opata z Reichenau 1028-9 najazd Konrada II
na Polskę, zwycięstwo
Mieszka II
ok. 1030 sekwencja na Zie­ 1030 druga wojna z Niem­ 1030 pojawienie się nazwisk
lone Świątki Vera' Sanctae cami, sojusz Niemców i rodowych wśród arystokracji
Spiritus Rusi przeciwko Mieszkowi II
1030-7 kryzys władzy, po­
czątki powstania ludowego
w Polsce przeciw panom
feudalnym, duchowieństwu i
przymusowemu wprowa­
dzaniu chrześcijaństwa
1031 tonarius z Montpellier 1031 utrata Milska i Łużyc 1031 upadek kalifatu w
- najstarszy zapis neum na na korzyść margrabiów Kordobie
liniach Miśni
1034-58 panowanie syna 1034-55 panowanie w
Mieszka II, Kazimierza Czechach księcia Brzety­
Odnowiciela sława I Przemyślidy (ur. ok.
1012, zm.1055)
1035 budowa mostu ka­
miennego w Albi
1036 wielki książę kijowski
Jarosław Mądry odbiera
Polsce Grody Czerwieńskie
1036-47 dalszy ciąg buntów
przeciw władzy i kościołowi,
przed 1037 Kitab al-shifa wystąpienie Miecława (zm.
Awicenny, zawierający też 1047) na Mazowszu 1037-67 działalność
1038-9 Brzetysław czeski uwagi o muzyce opactwa w Jumièges
wywozi z Polski cenne 1038 najazd Brzetysława na
zabytki kultury m.in. dzwony Polskę. Zniszczenie
z katedry w Gnieźnie i Poz­ Ostrowa Lednickiego,
naniu, prawdopodobnie po 1039 wiadomości o zajęcie Śląska, wywóz ludzi 1039 król, 1046 cesarz nie-
przywiezione z Niemiec dzwonach i dzwonnikach w i bogactw, w tym relikwii św. miecki Henryk III z dynastii
(wyrób saski) Czechach Wojciecha w złotej trumnie salickiej (ur. 1017, zm.
1056); wzrost prestiżu
cesarstwa
Tablice synoptyczne 55

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski na terenach Polski Historia i kultura na świecie
muzycznego na świecie
ok. 1040 działalność Her­ 1040-50 akcja zjednocze­ 1040 sobór św. Zofii w
mana z Reichenau, zw. niowa Kazimierza Odnowi­ Kijowie
Hermannus Contractus (ur. ciela w walkach z Czechami
1013, zm. 1054), kompozy­ z pomocą Niemców i Węg­
tora, teoretyka muzyki (trak­ rów
1041 wiadomości o pieś­ tat Musica), astronoma, - przeniesienie stolicy z
niach pochwalnych ku czci matematyka i kronikarza Gniezna do Krakowa 1042-66 panowanie króla
księcia Kazimierza Odnowi­ Edwarda Wyznawcy (ur.
ciela około 1002, zm. 1066) z
dynastii Wessexow. Oswo­
bodzenie od panowania
Danii. Fundacja opactwa
Westminster w Londynie
1045 przybycie do Polski 1045 budowa soboru św.
Aarona z Brunwillare (zm. Zofii w Nowgorodzie
1059), od 1046 biskupa
krakowskiego, opata
benedyktyńskiego w Tyńcu
1047-60 Pomorze Gdań­
skie związane z Polską

ok. 1050 piszczałki z Wroc­ 1050 graduai z St. Yrieixz 1050 Polska odzyskuje ok.1050 początki działalnoś­
ławia akwitańską notacją diaste- Śląsk ci poety perskiego Omara
- Zloty kodeks (także Ewan- matyczną - informacja o istnieniu Khayama (ur. 1037, zm.
geliarz lub Codex aureus) skryptorium książęcego w 1123)
gnieźnieński sprowadzony z Krakowie
Czech lub z Bawarii ok. - rozkwit budownictwa
1085-90 z miniaturą rogu romańskiego w Polsce
- kościana piszczałka z - opactwa benedyktyńskie
pięcioma otworami z Kowa- w Lubinie, Mogilnie, Płocku i 1052 Arabowie tracą
ewa na Lyścu Sardynię
1054 schizma kościelna Mi­
chała Celulariusza; rozdział
kościoła wschodniego i za­
chodniego
- Jarosław Mądry wprowa­
dza porządek dziedziczenia
w dynastii Rurykowiczów:
najstarszy syn - wielki
książę - włada Kijowem
1055 Turcy zdobywają
Bagdad
1056 Ewangeliarz Ostromira
(namiestnik książęcy w
Nowgorodzie) najstarszy
1058-79 panowanie króla zabytek piśmiennictwa
Bolesława Śmiałego (zm. cerkiewno - słowiańskiego
1081)
ok. 1060 Sakramentarz ty­
niecki najstarszy zachowany
w Polsce zabytek z nutami 1061 Lambertu Sułafzm. ok. 1061 gra w szachy
(neumy chejronomiczne), 1071), jeden z redaktorów znana w Italii
przywieziony przez bene­ rocznika Rychezy, jako
dyktynów z Abdinghofu do pierwszy Polak został bis­
Tyńca kupem krakowskim 1063-74 panowanie króla
Salomona (ur. 1051, zm.
1087) na Węgrzech
1065 obejmuje rządy
Henryk IV (ur. 1050, zm.
1106), od 1056 król, od
1084 cesarz niemiecki z
dynastii salickiej
30 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie
1066 powstanie w obronie 1066 bitwa pod Hastings
dawnych wierzeń w krajach pomiędzy Haraldem II (zm.
nadbałtyckich 1066) a Wilhelmem Zdo­
bywcą (zm. 1087). Podbój
Anglii przez Normanów;
założenie dynastii nor-
1068-78 Aribo Scholasti- 1068 zburzenie Radogosz- mandzkiej
cus: De musica czy ze świątynią Swarożyca
przez Sasów
1069 Musica Wilhelma z
Hirsau (zm. 1091),
niemieckiego teoretyka
muzyki

1070-1100 Commentants 1070 reforma kościoła an­


in Micrologum, anonimowy gielskiego przez arcybisku­
komentarz z Liège do dzieła pa Canterbury Lanfranca
Gwidona z Arezzo (ur. ok. 1010, zm. 1089)
1072 stichiry i inne utwory
starocerkiewnoslowiańskie 1073-85 pontyfikat Grzego­
poświęcone pamięci świę­ rza VII (Hildebrand, ur. ok.
tych Borysa i Gleba 1020, zm. 1085). Walka o
reformę kościoła
1074 wprowadzenie celibatu
dla księży
1074-7 Gejza lArpad (ur.
ok. 1075 zbudowanie 1044, zm.1077) królem
Arkony, grodu słowiańskie­ Węgier
go, ośrodka kultu Świętowi-
da u Słowian nadbałtyckich

1075-9 Missale plenarium z 1075 odnowienie metropolii 1075 rozpoczęcie budowy


ok. 1054 r. sprowadzone z w Gnieźnie katedry św. Jakuba w
Niemiec przez benedykty­ - rozkwit Płocka, stolicy Santiago di Compostella
nów z Mogilna (od 1286 w Mazowsza, biskupstwo, - początki sporu o
Gnieźnie) szkoła pałacowa inwestyturę (nadanie lenna)

1075-1100 opactwo bene­


dyktynów w Tyńcu

1076 koronacja Bolesława 1076 synod w Wormacji;


Śmiałego. Dążenie do Henryk IV występuje prze­
umocnienia państwa i cen­ ciw papieżowi
tralizacji władzy. Polityka
zagraniczna prowadząca do 1076 Turcy Seldżucy
uniezależnienia się od Nie­ opanowują Jerozolimę
miec
1076-8 opór przeciwko kró­ 1076-7 ekskomunika Hen­
lowi: magnatów (np. woje­ ryka IV i udanie się cesarza
woda Sieciech), kościoła do Kanossy
(biskup Stanisław ze Szcze-
panowa ur. ok. 1030, zm.
1079), stronników Niemiec i
brata królewskiego, Włady­
sława Hermana (ur. 1042-
44, zm. 1102) 1077-95 rządy króla Włady­
sława I Świętego (ur. 1040,
1078-87 Gertruda (zm. zm. 1095, wychowany w
1108),córka Mieszkali, Polsce) na Węgrzech
autorka tzw. Modlitewnika
Gertrudy, włączonego do
Kodeksu Gertrudy razem z
wcześniejszym psałterzem
Egberta i rocznikiem Ryche-
Tablice synoptyczne 57

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski na terenach Polski Historia i kultura na świecie
muzycznego na świecie
1079 skazanie i śmierć Sta­ 1079 klasztor benedyktynów
nisława ze Szczepanowa w Hirsau
- wypędzenie króla Bole­ - katedra w Winchester
sława Śmiałego na Węgry

1079-1102 panowanie
księcia Władysława Herma­
na. Upadek monarchii

1080-93 rządy możnowład- 1080-97 tkanina z Bayeux


cy Sieciecha. Kłótnie dynas­
tyczne i krwawe walki wew­ 1081-1118 panowanie
nętrzne Aleksego I Komnena (ur.
1048, zm. 1118), cesarza
1082-90 Zloty kodeks puł­ bizantyjskiego
tuski (także Ewangeliarz
płocki lub Codex aureus) 1084 zajęcie Rzymu przez
wykonany w Wyszehradzie Henryka IV
(Czechy) na potrzeby pol­ 1086 kościół św. Andrzeja w
skie (z miniaturą liry), spro­ Krakowie
wadzony przed 1110 r. Za­ 1088-99 pontyfikat Urbanall
wiera zapisy notacją cheiro- (Ottode Lagery, ur. 1042,
nomiczną przed 1090 prawdopodob­ zm. 1099)
nie powstanie szkoły kated­
ralnej i skryptorium w Krako­
wie

ok. 1090 Hacfesta die tota 1090 Ewangeliarz z opac­ 1090 wynalezienie busoli w
najstarsza sekwencja (o św. twa benedyktyńskiego św. Chinach
Wojciechu) powstała w Emmerama w Ratyzbonie
Polsce 1091 traktat o organum z sprowadzony do Polski 1091-1116 rozkwit szkoły
Mediolanu biskupiej w Chartres. Spór o
uniwersalia

1092 wystąpienie Rosielinu-


sa de Compiègne (ur. 1050,
zm. 1124), francuskiego filo-
zofa nominalisty w sporze o
uniwersalia

1093-1156 kościół w opac­


twie Maria-Laach

1095 synod w Clermont w


sprawie zniesienia dotych­
czasowych pielgrzymek do
Jerozolimy i wprowadzenia
krucjat
- rozpoczęcie budowy koś­
cioła św. Marka w Wenecji

1096 pierwsza krucjata


ludowa poniosła klęskę
zanim doszła do Palestyny

1097 pierwsza szkoła 1097-9 druga krucjata ry­


katedralna w Gnieźnie cerska zakończona zdoby­
ciem królestwa jerozolim­
skiego, na którego czele
postawiono Gotfryda de
Bouillon (ur. 1061, zm.
1100), księcia Lotaryngii

1098 powstanie zakonu


cystersów (Citeaux)

1099-1184 budowa romań­


skiej katedry w Modenie
58 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie
przełom XI—XII w. gwizdek z przełom XI i XII w. budowa
Brudna ok. 1100 De musica Johan­ kościoła św. Idziego w ok. 1100 utworzenie cesar­
nesa Atffighemensis, fran­ Inowłodzu stwa Inków
pocz. XII w. wiadomości o cuskiego lub flamandzkiego - budowa drugiej katedry w
igrzyskach pogrzebowych z teoretyka muzyki (dawniej: Krakowie 1100 początek osuszania
tańcami i śpiewami w Cotton Johannes) - pojawia się w Polsce zwy­ bagien we Flandrii
maskach - śpiewnik z Cambridge czaj pasowania na rycerza
- tarta muzyczne z Opola, - anonimowy taktat muzycz­ - rozkwit rzeźby, malarstwa
Gniezna i Kruszwicy ny Quaestiones in musica ściennego, witraży (Tyniec,
- wzmianki o działalności - Codex Albensis, antyfo­ Trzebnica, Prandocin,
jokulatorów w Krakowie narz węgierski Strzelno i Czerwińsk) 1100-35 panowanie Hen­
- powstanie okrągłej notacji - szkoła katedralna w ryka I Beauclerc (ur. 1068,
bizantyńskiej Krakowie zm. 1135) w Anglii
- powstawanie licznych
1100-40 dzwony w kapli­ ok. 1100-20 kodeks z St. klasztorów 1100-50 ciągłe niepokoje
cach prywatnych możno- Martial w Limoges z utwo­ - rozwarstwienie społeczne na półwyspie Pirenejskim,
wladców rami dwugłosowymi i kulturowe społeczeństwa walki chrześcijan z maho­
metanami i Hiszpanów z
po 1100 Musica, traktat Maurami
opata Theogerusa (ur. ok.
1101 w spisie ksiąg skarbca 1050, zm. 1120) z Metz
katedry krakowskiej znajdo­
wały się rękopisy liturgiczne 1102-6 walki Bolesława z
z zapisami muzycznymi Pomorzanami (Kołobrzeg i
Białogard)

1102-15 działalność kanc­


lerza Michała Awdańca
(zm. 1115) na dworze Bo­
lesława Krzywoustego.
Protektor Galla Anonima
1102-38 panowanie księcia 1103-7 spór o inwestyturę
1103 podczas wyprawy Bolesława Krzywoustego. między Henrykiem I Beau-
czeskiej księcia Bolesława Dążenie do zjednoczenia clerkiem a kościołem koń­
Krzywoustego wojsko kraju czy się kompromisowo
używało trąb i bębnów konkordatem w Canterbury
1104 po wyprawie pomor­
skiej księcia Bolesława
Krzywoustego powstały
liczne śpiewane opowieści
epickie, pieśni i hymny na
cześć dzielności, odwagi i
zdolności wojennych Bole­
sława, np. Boleslaus Dux
inclitus i Pisces salsos od 1106 król, od 1111 ce­
zwane kantylenami (canti- sarz niemiecki, Henryk V
lenae) (ur. 1081, zm. 1125), ostatni
z dynastii salickiej

1108-37 we Francji panuje


Ludwik VI Gruby z rodu
Kapetyngów; kontynuacja
sporu papiestwa z cesar­
stwem

1108 opactwo St. Victor w


Paryżu, ośrodek nauki
1109 podczas oblężenia 1109 najazd Henryka V na
Głogowa wojska niemieckie Polskę, obrona Głogowa,
używały trąb; śpiewano też zwycięstwo Krzywoustego
pieśni ku czci księcia Bole­ na tzw. Psim Polu, klęska
sława Krzywoustego Henryka V.
- wzmocnienie autorytetu
księcia i międzynarodowej
pozycji Polski
Tablice synoptyczne 59

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski na terenach Polski Historia i kultura na świecie
muzycznego na świecie
przed 1110 sporządzono w
Krakowie lub Tyńcu bene­ 1109-18 działalność Maura
dyktyński pontyfikat bisku­ (zm. 1118), biskupa kra­
pów krakowskich, zawiera­ kowskiego. Katalog ksiąg.
jący obszerny repertuar i Szkoła katedralna
neumy cheironomiczne,
także uwagi o wykonywaniu
chorału. Jest polską kopią
obcego wzoru 1110-20 szkoły katedralne 1110-40 najstarszy pod­
- Benedictionale biskupów w Gnieźnie, Płocku, Wroc­ ręcznik techniczny w Euro­
krakowskich powstałe w ławiu i in. pie De diversis artibus Teo­
Ratysbonie, przed 1110 fila Mnicha
sprowadzone do Polski
1111 zwycięstwo Henryka V
w sporze o inwestyturę;
ugoda w Sutri
1112 wzmianki u Galla - klęska Połowców w bitwie
Anonima i w in. źródłach o z wojskami kijowskimi
zespole muzycznym Zbig­
niewa (brata Bolesława
Krzywoustego), użyto w nim
m.in. cytar i bębnów

1113 w kronice Galla Anoni­ 1113 liczne informacje o 1113 Powiesi wriemiennych
ma liczne pieśni, opowiada­ Polsce w Kronice Nestora iet albo Kronika czyli tzw.
nia, wiersze recytowane, - dalsze wojny o Pomorze. Powieść doroczna Nestora
czytane i śpiewane na dwo­ Bitwa pod Nakłem (ur. 1053, zm. 1113), mni­
rze książęcym ku czci Bole­ cha z Ławry Pieczerskiej w
sława Krzywoustego Kijowie
- romans Heloizy i Pierre'a
Abelarda (ur. 1079, zm.
1142), francuskiego filozofa
konceptualisty w sporze o
uniwersalia

1113-6 powstanie kroniki 1113-25 panowanie wiel­


Galla Anonima, benedykty­ kiego księcia kijowskiego
na z Węgier (Pees), działa­ Włodzimierza Monomacha
jącego w otoczeniu Bolesła­ Rurykowicza (ur. 1053, zm.
wa Krzywoustego 1125)

1115 założenie klasztoru w


Clairveaux

1115-30 rzeźby portalu w


Moissac

1118 krypta św. Leonarda 1118-9 założenie zakonu


na Wawelu templariuszy
1118-43 panowanie cesa­
rza bizantyjskiego Jana
Komnena

1119 założenie uniwersytetu


w Bolonii

ok. 1120 sprowadzenie 1120-40 Codex Calixtinus z 1120 zestawienie najstar­ 1120 założenie pustelnicze­
Biblii płockiej zawierającej Santiago de Compostella z szej redakcji rocznika kapi­ go zakonu premonstraten-
liczne miniatury (harfa, muzyką wielogłosową tulnego krakowskiego sów (norbertanów) przez
dzwonki, psalterium) i in. Norberta z Xanton (ur. ok.
zapisy 1080, zm. 1134)
1124 dzwon podłużnego 1124 misja wprowadzenia
kształtu odlany w Igensbach chrześcijaństwa na Pomo­
rzu Ottona, biskupa z Bam-
bergu (ur. 1060, zm. 1139),
niegdyś nauczyciela w
Gnieźnie i kapelana księcia
Władysława Hermana
Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie
1125-37 panowanie króla i
cesarza niemieckiego
Lotara III Saskiego z
Supplingburga (ur. 1075,
zm. 1137)

1125-53 działalność Bernar­


da z Clairveaux (ur. 1091,
ok. 1127 pieśni najstarsze­ zm. 1153), teologa i poety
go trubadura, księcia
Poitiers, Wilhelma z Akwi- 1128 II misja Ottona z
tanii (ur. 1071, zm. 1127) Bambergu na Pomorzu

1129-56 prawdopodobna 1129-56 biskup płocki, Ale­ 1129-46 upadek państw


działalność najstarszego ksander z Malonne (zm. łacińskich na Bliskim
skryptorium w katedrze w 1156); wszechstronne Wschodzie
Płocku zasługi dla kultury i rozwoju
Płocka
ok. 1130-60(7) Perykopy 1130 powstanie zakonu
ewangeliczne z Płocka, joannitów (od 1530 kawa­
rękopis sprowadzony z Le- lerowie maltańscy)
odium, dopełniany i ozda­
biany w Płocku 1130-54 panowanie króla
Rogera II (ur. 1095, zm.
1154) na Sycylii; organiza­
cja państwa

1131-41 panowanie króla


Beli II Ślepego (zm. 1141)
na Węgrzech
1132 polska wyprawa inter­ 1132 Cappella Palatina zbu­
wencyjna na Węgry dowana przez króla Rogera
II w Palermo
1132-4 Czesi próbują opa­
nować Śląsk 1133-70 Albrecht Niedź­
wiedź (ur. ok. 1100, zm.
1170) z dynastii askańskiej
1134-70 sprowadzenie z margrabią Marchii
Zachodu perykop ewange­ Północnej
licznych dla klasztoru cys­
tersów w Lublinie (rkp. zagi­ 1135 zjazd w Merseburgu. 1135-54 Stefan z Blois (ur.
niony) Bolesław Krzywousty idzie ok. 1095, zm. 1154), król
na ugodę z cesarzem nie­ Anglii
mieckim: w zamian za nie­
zależność kościoła polskie­
go składa hołd z Pomorza
Zachodniego

1136 potwierdzenie samo­ 1136 Portugalia staje się


dzielności kościoła w Polsce królestwem
bullą Innocentego II (Grego-
rio Papareschi, zm. 1143) 1137-44 budowa najstar­
szej gotyckiej bazyliki Saint-
Denis pod Paryżem

1137-80 panowanie króla


Ludwika VII Kapetynga (ur.
1120, zm. 1180) we Francji.
1138 testament Bolesława Małżeństwo z Eleonorą
Krzywoustego (ustawa w Akwitańskąfur. 1120, zm.
sprawie sukcesji) 1204)

1138-46 Władysław II Wyg­


naniec (ur. 1105, zm. 1159)
księciem zwierzchnim w
Polsce
Tablice synoptyczne 61

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie
1138-73 Mieszko III Stary
(ur. 1126-7, zm. 1202)
księciem Wielkopolski

1139 rozkwit Wrocławia, 1139 anonimowy epos


powstanie opactwa bene­ Canfar del Mio Cid - dzieje
dyktynów św. Wincentego kastylijskiego rycerza,
fundacji Piotra Włostowica Rodrigo Diaz de Bivar (ur.
(zm. 1153), wojewody 1030, zm. 1099)
wrocławskiego, bogatego i
wpływowego magnata 1139-73 Henryk Lew (ur.
1129, zm. 1195) z dynastii
Welfów księciem saskim

1140 pieśni maryjne Hein­ 1140 założenie najstarsze­ 1140 rozdrobnienie feu­
richa von Melk, niemieckie­ go w Polsce klasztoru cys­ dalne w Czechach
go rycerza i poety terskiego w Jędrzejowie
(Brzeźno) 1140 Decretum Gratiani-
prawo kościelne, spisane
1140-9 działalność malarza przez prawnika z Bolonii,
Huntera, autora polichromii Gracjana,
w katedrze płockiej
1140-73 Władysław II (zm.
1184) na tronie (od 1158
król) czeskim

1141-2 sojusz dynastyczny 1141 przekład Koranu na


z Rusią łacinę

1143-66 biskup krakowski 1143-80 Manuel I Komnen


Mateusz (zm. 1166), autor (ur. 1122, zm. 1180) cesa­
listu do Bernarda z Clair- rzem bizantyjskim
vaux z zaproszeniem do
Polski (1147)

1145 wygnanie Piotra


Włostowica, bogatego
palatyna, wskutek intryg
dworskich i kościelnych

1146-66 nieznany z imienia 1146-56 rządy Henryka (ur.


żongler przybyły z zagranicy 1127-31, zm. 1166)w
na dwór Henryka Sando­ dzielnicy sandomierskiej
mierskiego przywiózł poe­
mat epicki o Walterze i Hel- 1146-73 Bolesław Kędzie­
gundzie (później w Tyńcu rzawy (ur. około 1120, zm.
powstała wersja rodzima o 1173) księciem zwierzchnim
Walgierzu i Helgundzie), Polski
wykonywana z muzyką
1147 szkoła przy katedrze 1147-49 kolejna wyprawa
krakowskiej, scholastyk krzyżowa zakończona
Mateusz klęską krzyżowców
- krucjata w sprawie wpro­
wadzenia chrześcijaństwa
przeciw Słowianom Połab-
skim z udziałem księcia
Mieszka III Starego, magra-
biego brandenburskiego
Albrechta Niedźwiedzia i
magrabiego Miśni Konrada
Wettina. Umocnienie się
Marchii Północnej

1147-9 udział Bolesława


Wysokiego, syna Władysła­
wa II Wygnańca (ur. 1127,
zm. 1201), wwyprawie krzy­
żowej
62 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie
1149-69 biskup wrocławski
Walterz Malonne (zm.
1169). Rozkwit kultury i
sztuki

pol. XII w. ugruntowana tra­ poł. XII w. (ok. 1140) rozkwit poł. XII w. kościół norberta­
dycja przedstawień teatral­ twórczości trubadurów, m. nek na Zwierzyńcu w Kra­
nych, zapewne ze śpiewem in. Bemarta de Ventadorn kowie
- wizerunek harfy w oprawie (zm. ok. 1195) - kolegiata romańska w
ewangelii św. Marka - rkp. z - sekwencja Laudes crucis Kruszwicy
Płocka Adama de St. Victor (zm. - tympanon kościoła ma­
1190), poety francuskiego riackiego we Wrocławiu
- najstarsze widowisko o fundacji Piotra Włostowica
cudach tzw. mirakle w Anglii -(ok. 1160) Ewangeliarz
Gra o św. Katarzynie kruszwicki sprowadzony z
- mszał i brewiarz z Cortony Niemiec; miniatury
zawierający neumy bene- - biblia mozańska przecho­
wentyńskie wywana w Czerwińsku
- działalność skomorochów (1180?)
w Kijowie, m.in. Busłajew, - powstawanie szkół klasz­
i w Nowogrodzie, m.in. tornych, np. u norbertanów
Sadko Gęślarz we Wrocławiu i innych mia­
stach

ok. 1150-90 i później (?) ok. 1150 inskrypcja łacińsko ok. 1150 Marchia Północna
działalność Leoninusa, kom­ - słowiańska na tympanonie nazywana odtąd Marchią
pozytora i organisty ze w kościele św. Michała we Brandenburską
szkoły paryskiej Notre Da­ Wrocławiu, fundacja Jaksy z - założenie Moskwy
me (organa, motety, klau- Miechowa (zm. 1176, moż- - rozdrobnienie polityczne
sule i in. kompozycje wielo­ nowładca znany z licznych Chin
głosowe) fundacji) i jego żony Agapeji - powstanie uniwersytetu w
Paryżu ze szkół katedral­
1150 pieśni Hildegardyz 1150-67 kolegiata w Tumie nych św. Genowefy i św.
Bingen (ur. 1098, zm. pod Łęczycą; płyta z figurą Wiktora
1179), wybinej mistyczki, Pantokratora
uczonej, poetki i kompozy-
torki niemieckiej 1150-75 Wiślica, kościół
mariacki
1150-60 początki działal­
ności minnesingerów. Pieśni
z towarzyszeniem fidel, har­ po 1150 rzeźbione kolumny
fy i bębenka w kościele norbertanów w
Strzelnie
1150-70 najstarsze miste-
rum francuskie Le jeu 1152-4 rzeźbione drzwi brą­ 1152 małżeństwo Henryka II
d'Adam zowe w katedrze w Płocku Plantageneta (ur. 1133, zm.
fundacji biskupa Aleksandra 1189) ze sławną Alienor
z Malonne, wykonane w od­ (Eleonora) z Akwitanii, byłą
lewni należącej do biskupa żoną króla Francji, Ludwika
Wichmanna i sprowadzone VII
z Magdeburga (rzeźbiarze
m. in. Riquinus i jego po­
mocnik Waismuth) 1152-90 panowanie Fryde­
ryka I Rudobrodego (Barba-
rossy, ur. ok. 1125, zm.
1190) z dynastii Hohenstau-
fów, króla, od 1155 cesarza
w Niemczech

1153 Awerroes (Ibn Ruszd,


1153-63 Carmen Mauri- ur. 1126, zm. 1198), lekarz
zaginiony dziś przykład epiki nadworny Almohadów w
rycerskiej: pieśń benedyk­ Marakeszu, wybitny arabski
tyna Maura z klasztoru św. filozof, komentator
Wincentego we Wrocławiu o Arystotelesa
losach fundatora klasztoru,
wojewody Piotra Włostowica 1154-89 panowanie Henry­
(zm. 1153) ka II Plantageneta w Anglii
Tablice synoptyczne 63

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski na terenach Polski Historia i kultura na świecie
muzycznego na świecie
1156 założenie pierwszego
banku w Wenecji
1157 zwycięska wyprawa 1157-82 panowanie króla
Fryderyka I Barbarossy na Waldemara I Wielkiego (ur.
Polskę. Przegrana książąt 1131, zm. 1182) w Danii
dzielnicowych, układ w
Krzyszkowie i hołd Bole­
sława Kędzierzawego 1158 Sentencje Piotra
Lombarda (ur. ok. 1100—
1110, zm. 1164), teologa i
filozofa włoskiego; popular­
1159 De musica angielskie­ ne wypisy z tekstów ojców
go uczonego, Johna z Salis- kościoła
bury (ur. ok. 1115, zm.
1180) ok. 1160 początki eposu
niemieckiego o Nibelungach
po 1160 działalność truwe-
rów, m.in. Chretiena de
Troyers (zm. ok. 1190) 1162-3 klasztor bożogrob­
ców w Miechowie ufundo­
wany przez Jaksę z Miecho­
wa

1163 założenie klasztoru


cysterów w Lubiążu
- wyprawa na Prusy i 1166 Majmonides (ur. 1135,
śmierć Henryka Sando­ zm. 1204), żydowski teolog i
mierskiego filozof, obejmuje funkcje
rabina i lekarza u sułtana
Saladyna w Kairze

1163-82 budowa katedry


Notre Dame w Paryżu

1167 zm. arcybiskup gnieź­ 1167 założenie uniwersytetu


nieński Janik, domniemany w Oksfordzie
fundator drzwi gnieźnień­
skich

1168 zburzenie Arkony 1168 osiedlenie się Azteków


przez króla duńskiego Wal­ w Meksyku
demara I przy współudziale
książąt pomorskich 1169 zdobycie Kijowa przez
księcia włodzimiersko-suz-
dalskiego, Andrieja
Bogolubskiego (ur. 1111,
zm. 1174). Centrum Rusi
przesuwa się na północ i
wschód

ok. 1170 wyobrażenie rogu ok. 1170 działalność truba­ 1170-5 drzwi gnieźnieńskie 1170 zamordowanie Toma­
na drzwiach gnieźnieńskich dura Raimbauta de Vaquei- romańskie w katedrze w sza Becketafur. 1118, zm.
ras (ur. ok. 1150, zm. 1207) Gnieźnie z wyrzeźbionymi 1170), arcybiskupa Canter-
na dworze Bonifacego II w scenami z życia św. Wojcie­ bury
Montferrat cha (m. in. rzeźbiarz Petrus
Kuitinius)

1170-80 tzw. kielich Dąb­


rówki z Trzemeszna pocho­
dzący z Niemiec lub Francji 1171 upadek dynastii Faty-
midów. Saladyn (Salah al
Din, ur. 1138, zm. 1193)
zostaje sułtanem Egiptu

1172-96 panowanie króla


Beli III (zm. 1196) na
Węgrzech. Rozkwit dworu
64 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie

1173 zm. Nerses Sznorhali 1173-7,1198-1202 Miesz­


(ur. 1102), twórca szaraka- ko III Stary księciem zwierz­
nów (hymnów w liturgii or­ chnim Polski. Przewidująca
miańskiej) polityka dynastyczna 1174 rozpoczęcie budowy
dzwonnicy w Pizie

1175-1200 Ewangeliarz 1175 Tristan i Izolda, jedna


Anastazji z Płocka, księżnej, z najstarszych wersji poe­
utożsamianej z żoną Bole­ matu Eilharda d'Oberge'a
sława Kędzierzawego, -jedna z najstarszych
Wierzchosławą (?) wersji Powieści o lisie
- kielich z Trzemeszna fun­ (Roman de Renard)
dacji Mieszkalll Starego
(?), pochodzący z południo­
wych Niemiec 1176 klęska cesarstwa
bizantyjskiego w bitwie z
sułtanem Saladynem pod
Myriokephalon
- Turcy zajmują Azję Mniej­
1177 (lub 1192) zmarł Adam 1177 powstanie klasztoru szą
de St. Victor (ur. 1110?), cystersów w Sulejowie jako
autor sekwencji fundacja Kazimierza II Spra­
wiedliwego (ur. 1138, zm.
1194)
- bunt możnych krakow­
skich przeciw Mieszkowi III
Staremu

1177-94 Kazimierz II Spra­


wiedliwy panuje w Krakowie
1179 powstanie opactwa
cystersów w Wąchocku jako
fundacja Gedki (ur. 1130,
zm. 1186), biskupa krakow­
przed 1180 tzw. Pontyfikat skiego
wrocławski z licznymi zapi­
sami neumami bezliniowymi 1180 zjazd w Łęczycy. Roz­ 1180 pierwsze wiatraki w
i uwagami o śpiewie chora­ drobnienie feudalne. Ochro­ Anglii i Normandii
łowym przywieziony z na interesów majątkowych - założenie uniwersytetu w
Salzburga do Wrocławia kościoła Montpellier
1180-90 szkoła parafialna 1180-83 panowanie księcia
przy kościele św. Trójcy w Bawarii Ottona Wittelsbacha
Krakowie, założona przez (ur. 1120, zm. 1183), zało­
Iwo Odrowąża (zm. 1229), życiela dynastii książęcej
biskupa krakowskiego panującej w Bawarii do
1918

1180-1223 panowanie króla


Filipa II Augusta (ur. 1165,
zm. 1223) we Francji

1182 ParsM Chrétiena de


Troyes (ur. ok. 1150, zm.
okoto 1190), poety francu­
skiego, truwera
1185 ścisłe kontakty polsko 1185 władzę w Japonii
- ruskie przez małżeństwo obejmuje Joritono Minamoto
Kazimierza II Sprawiedli­ (ur. 1147,zm. 1199), w la­
wego z Heleną (zm. 1202 tach 1192-9 pierwszy szo-
lub 1206), księżniczką ruską gun w Japonii
1187 sułtan Saladyn zajmu­
je Jerozolimę i odpiera zde­
cydowanie wojska
krzyżowców
Tablice synoptyczne 65

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia I kultura


na terenach Polski na terenach Polski Historia i kultura na świecie
muzycznego na świecie
1189 udana interwencja Ka­ 1189 trzecia krucjata z
zimierza II Sprawiedliwego w udziałem Fryderyka I Rudo­
sprawie przywrócenia na tron brodego, Filipa II Augusta i
hallicki Włodzimierza, syna Ryszarda Lwie Serce Plan-
Jarosława Ośmiomysła tageneta (ur. 1157, zm.
1199, od 1189 króla Anglii)
bez założonych rezultatów
- regencja i panowanie
cesarza (od 1191) Henryka
VI Hohenstaufa (ur. 1165,
zm. 1197)

1190-1208 tekst pieśni ok. 1190 rozkwit niemieckie­ ok. 1190-1208 powstanie 1190 Przewodnik błądzą­
psalmodycznej Spes utrius- go minnesangu, działalność kroniki Wincentego Kadłub­ cym Majmonidesa
que spei w kronice Wincen­ m.in. Walthera von der Vo­ ka (ur. po 1150, zm. 1223), - powstanie zakonu rycer­
tego Kadłubka oraz piosen­ gelweide (zm. 1230), Neid- biskupa krakowskiego i skiego krzyżaków (Zakon
ki biedaka obdarowanego hardta von Reuenthal (ur. pierwszego poety polskiego Szpitala NMP Domu Nie­
przez króla Bolesława Śmia­ ok. 1180,zm.ok. 1237) i in. pochodzenia, piszącego po mieckiego) w Jerozolimie
łego Nemo stupet łacinie

1190 Jadwiga z rodu An­


dechs (ur. 1174, zm. 1243)
żoną księcia Henryka Bro­ 1192 Ryszard Lwie Serce
datego (ur. 1163, zm. 1238) zawiera kompromisowy po­
kój z sułtanem Saladynem
po wyprawie krzyżowej; w
drodze powrotnej uwięziony
w Niemczech

1192-1230 panowanie księ­


cia Przemysława Ottokara I
w Czechach (zm. 1230), w
1198 koronowany na króla
1193-1202 złotnik Konrad Czech
na dworze książęcym w
Krakowie; wykonawca m.in.
złotej patery, ufundowanej
przez Mieszka III Starego
dla klasztoru cystersów w
Lądzie

po 1194 zapisany w kronice 1194 Tractatus de tonis 1194-1260 budowa gotyc­


Wincentego Kadłubka dia­ Petrusa de Cruce (reformo­ kiej katedry w Chartres
log Non est pudor wykony­ wanie notacji mensuralnej)
wany prawdopodobnie jako 1195 bratobójcza bitwa nad 1195 Parsifal wybitnego epi­
sekwencja Mozgawą. Zwycięstwo ka niemieckiego, Wolframa
Mieszka III Starego nad von Eschenbacha (ur. około
stronnikami małoletniego 1170, zm. ok. 1220); był
Leszka Białego (ur. 1163, także minnesengerem i
zm. 1238) prawdopodobnie kompozy­
torem pieśni
1198-1216 pontyfikat Inno­
centego III (Lotario Segni,
ur. 1160, zm. 1216)

1198-1218 panowanie
Ottona IV (ur. 1175, zm.
1218) z dynastii Welfóww
Niemczech

1199-1219 arcybiskup 1199-1216 panowanie Jana


gnieźnieński Henryk Kietlicz Bez Ziemi Plantageneta (ur.
(zm. 1219) usiłuje wprowa­ 1167, zm. 1216) w Anglii
dzić na wzór Innocentego III
dominację władzy kościelnej kon. XII w. pojawienie się
nad świecką busoli w Europie
66 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie
przełom XII i XIII w. działal­ przełom XII-XIII w. upadek przełom XII-XIII w. uaktyw­
ność znanych truwerów: zasad pryncypatu nienie wędrownych plemion
Blondela de Nesle (1150- - dalsze rozdrobnienie Wielkiego Stepu: Tatarzy i
1200), Chastelaine'a de dzielnicowe Mongołowie (w Europie
Couci (zm. 1203), Conona - pojawienie się cegły jako wszyscy zwani Tatarami)
de Bethune (ur. ok. 1160, materiału budowlanego
zm. ok. 1220) - odnalezienie złota na
- miracle Jeana Bodela: Śląsku
Gra o św. Mikołaju
ok. 1200 wiadomości o wy­ ok. 1200 wzrost roli moż­ 1200 założenie Rygi
kopaliskach szczątków in­ nych, osłabienie władzy
strumentów strunowych książęcej 1200 upadek cywilizacji
(gęśle?) - wprowadzenie pługa za­ Majów
- liczne wiadomości o co­ miast radła i praca zwierząt
dziennych śpiewach naboż­ pociągowych
nych z psałterzy, antyfona­ -rozwój handlu: targi i
rzy i hymnarzy targowiska
- wiadomości o napływie - wzrost liczby zakonów
obcych rękopisów z notacją - głoszenie kazań w języku
muzyczną i o miejscowej ich polskim
produkcji
- pieczęć Kalisza z wyobra­ 1200-50 Czerwińsk, malo­
żeniem trębacza na murach widła ścienne w opactwie
kanoników regularnych
po 1200 wyobrażenie lutni po 1200 rozkwit muzyki - figura Marii z dzieciątkiem
na tympanonie kościoła religijnej buddyjskiej w w kościele mariackim -
cysterek w Trzebnicy Japonii (psalmy, recytacje, Bardo Śląskie
muzyka instrumentalna i
tańce) 1202-27 rządy Leszka 1202 powstanie Zakonu
Białego w Krakowie Kawalerów Mieczowych w
Inflantach jako zbrojna
pomoc dla biskupa przy
nawracaniu na chrześcijań­
stwo miejscowej ludności

1202-4 czwarta krucjata.


Grabież Konstantynopola
1202-ok. 1300 budowa
katedry gotyckiej w Rouen
1203-4 opactwo cysterek w
Trzebnicy, fundacji Henryka
1204 w klasztorze norber­ Brodatego 1204 powstanie cesarstwa
tanów we Wrocławiu chłop­ łacińskiego
cy śpiewali Miserere, a kon- - Teodor Laskaris (ur. 1173,
wersi - Pater noster zm. 1222) cesarzem grec­
kim w Nicei
1205 pieśń o zwycięstwie
księcia Leszka Białego 1206-23 biskup płocki 1206 powstanie państwa
nad księciem halickim, Ro­ Gedkofur. 1160, zm. 1223) mongolskiego i wybór Czyn-
manem, pod Zawichostem zakłada jedną z pierwszych gis-chana (Temudżyna, ur.
prywatnych bibliotek 1155, zm. 1227) na przy­
wódcę wszystkich ludów
zamieszkujących stepy
Mongolii (twórca imperium
mongolskiego, wybitny ta­
lent wojskowy i organizacyj­
ny; wprowadził pełną tole­
rancję religijną)
- rozkwit herezji, miedzy
innymi katarów
- protesty Dominika Guz-
mana (ur. 1170, zm. 1221) i
Franciszka z Asyżu (Gio­
vanni Bemadone, ur. 1181,
zm. 1226) przeciw gorszą­
cym skandalom i bogactwu
kleru rzymskiego
Tablice synoptyczne 67
Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie

ok. 1207 Perotinus (zm.


1235), kompozytor, mistrz
chóru i organista w szkole
Notre Dame w Paryżu uzu­
pełnia zbiór organa Leoni-
nusa (Magnus liber organi) i
rozwija wielogłosowość
- działa Petrus, succentor i
muzyk w katedrze Notre
Dame w Paryżu

1207 informacje o działal­ 1207 zm. wybitny trubadur,


ności kantorów w Płocku Raimbaut Vaqueiras

1208 kantor Jan w klaszto­


rze cysterek w Trzebnicy 1209 założenie uniwersytetu
w Cambridge

1209-39 wielki mistrz krzy­


żacki Herman Salza (ur. oko­
ło 1170, zm. 1239) podejmu­
je próby zawłaszczenia
1210-37 Neidhart von 1210 najstarsze lokacje wsi terytoriów w Europie pod pre­
Reuenthal (ur. ok. 1180, zm. na prawie niemieckim tekstem nawracania pogan
po 1237) i tematyka wiejska (Wielkopolska)
w minnesangu niemieckim
1211 (?) sprowadzony do 1211 najstarsze lokacje 1211-6 Czyngis-chan pod­
Krakowa z płn. Włoch rę­ miast na prawie niemieckim bija Chiny
kopis z 2. poł. XI w. z trak­ (Śląsk)
tatem Hucbalda i in. teore­ 1211-1311 budowa katedry
tyków (od XV w. własność gotyckiej Notre Dame w
Alberta z Opatowa) Reims w miejscu dawnej
świątyni

1212 założenie zakonu


1213 Wilhelm z Tudèle: klarysek
pieśń o krucjacie przeciw
albigensom

1214-23 Miracles de Notre


Dame Legenda ze wstawka­
mi muzycznymi truwera,
Gautiera de Coinci (ur. 1215 zaprzysiężenie przez
1177, zm. 1236) króla Jana Bez Ziemi Mag­
na Charta Libertatum
- Czyngis-chan zdobywa
Pekin
- sobór lateraneński, m. in.
nakaz zatrudniania
nauczycieli w kościołach
1215-1250 panowanie Fry­
deryka II Hohenstaufa (ur.
1194, zm. 1250), króla, od
1220 cesarza niemieckiego

1216 założenie zakonu


dominikanów
1216-72 panowanie króla
1217 chór katedry w Le 1217 koalicja książąt: Lesz­ Henryka III Plantageneta
Mans ka Białego, Władysława III (ur. 1207, zm. 1272) w
Laskonogiego (ur. 111161- Anglii
67, zm. 1231) i Henryka
Brodatego
- inwentarz księgozbioru
biskupa krakowskiego Iwo
Odrowąża
68 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie
1218-27 podbój Azji Środ­
kowej i Persji przez Czyn-
1219 najstarsze dokumenty gis- chana
powstające w polskich
1220-30 płaskorzeźba 1220 opis tańców w mas­ kancelariach (przedtem
instrumentu strunowego kach w Summa de Sacra- tylko okazjonalnie)
(lira) w kościele cystersek w mentis biskupa Salisbury
Trzebnicy Thomasa Chobhama

ok. 1220 graduai cystersów


z Lubiąża z przekazem trak­
tatu o chorale Bernarda z
Clairvaux i diagramu tonal­ 1221 założenie zakonu
nego franciszkanów przez św.
Franciszka z Asyżu (Gio­
vanni Bemardone, ur.
1181-2, zm. 1226)

1221-3 najazd mongolski


na Ruś
1222 założenie uniwersytetu
w Padwie
1223 klasztor dominikanów 1223-6 panowanie króla
w Krakowie, zakon sprowa­ Ludwika VIII Kapeta (ur.
dzony przez Jacka Odrową­ 1187, zm. 1226) we Francji
ża (ur. przed 1200, zm.
1257), kaznodzieję domini­
kańskiego
ok. 1225-39 (?) Jorik, igrc 1225 powstał najważniejszy 1225 najstarszy zabytek
na dworze księcia wielko­ średniowieczny zbiór teks­ piśmiennictwa mongolskie­
polskiego, Władysława tów i melodii pieśniwagan- go: tzw. kamień Czyngis-
Odonica (ur. ok. 1190, zm. tówz XII w., tzw. Carmina chana
1239) Burana, zachowany w - Edda epos islandzki
klasztorze w Benediktbeu- stworzony przez pisarza i
ren w Bawarii polityka, Snorri Sturlusona
(ur. 1179, zm. 1241)
1225-50 traktaty w muzyce 1225-50 kolegiata w Wiślicy
chorałowej i mensuralnej - Sandomierz, malowidła w
Johannesa de Garlandia kościele dominikanów
(ok. 1195, zm. ok. 1272) - Płock, katedra, kielich
Konrada Mazowieckiego
1226 sprowadzenie Krzy­ 1226-70 panowanie Ludwi­
żaków do Polski przez księ­ ka IX Świętego z dynastii
cia Konrada I Mazowieckie­ Kapetyngów (ur. 1214, zm.
go (ur. 1187-88, zm. 1247) 1270) we Francji
1127 założenie klasztoru 1227 śmierć Czyngis-chana
cystersów w Henrykowie
- zjazd książąt w Gąsawie.
Zamordowanie Leszka
Białego
- rozkwit szkoły przy kated­
rze we Wrocławiu
- najstarsza szkoła parafial­ 1228-63 panowanie króla
na przy kościele mariackim Wacława I (ur. 1205, zm.
w Krakowie 1263) w Czechach; miłośnik
kultury rycerskiej i minne-
sangu
1228 krucjata z udziałem
cesarza Fryderyka II i jego
koronacja na króla Jerozo­
limskiego
- traktat o rządzeniu
miastem Jana z Witerbo
Tablice synoptyczne 69

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski na terenach Polski Historia i kultura na świecie
muzycznego na świecie
1230 list papieża Grzegorza ok. 1230 powstają zapisy 1230 komes Bronisz (zm. 1230 Powieść o róży, jedno
IX (Ugolino di Segni, ur. pieśni minnesingerów ok. 1241),fundator klasztoru z najpoczytniejszych dzieł
1160, zm. 1241) do polskich cystersów w Paradyżu, za­ średniowiecznych Guillau-
zakonników piętnujący oby­ 1230 śmierć Walthera von trudnia własnego pisarza me'a de Lorris, dokończone
czaje świeckie w klaszto­ der Vogelweide, ostatniego ok. 1270 przez Jeana de
rach, m.in. zabawy ze śpie­ z wielkich minnesingerów Meung
wem
1230-40 pieśni trubadura
Thibauta IV z Szampanii (ur. 1231 utrata Pomorza Za­
1201, zm. 1253) chodniego na rzecz Bran­
denburgii

1231-8 książę Henryk


Brodaty obejmuje rządy w
Krakowie

1231-78 krwawe podboje


Prus przez Krzyżaków 1232 budowa Alhambryw
Grenadzie

1232-42 inwazja mongolska


1234-60 i 1240 dopiski za­ 1234 Krzyżacy fałszują na Europę Wschodnią
wierające 2- i 3-głosowe wer­ dokument Konrada I
sje Surrexit Christus w gra- Mazowieckiego dotyczący
duale z klasztoru klarysek własności Prus i Ziemi
św. Andrzeja w Krakowie Chełmińskiej

1235 jokulator Jurek działa­ 1235 i 1237 wchłonięcie 1235 Mendogfzm. 1263)
jący w Poznaniu przez Krzyżaków zakonu księciem litewskim
- kantor Filip na dworze Braci dobrzyńskich i Kawa­
księcia wielkopolskiego lerów Mieczowych 1235-70 panowanie Beli IV
Władysława Odonica Arpada (ur. 1206, zm. 1270)
na Węgrzech

1236-42 emisja papierowe­


1237 sprowadzenie zakonu go pieniądza w Chinach
franciszkanów przez Boles­
ława Wstydliwego (ur. 1226,
zm. 1279)

1238-41 Henryk II Pobożny


rządzi w Krakowie (ur. 1199
-1204, zm. 1241)

1239 Bolesław Wstydliwy


poślubia królewnę węgier­
ską Kingę (ur. 1234, zm.
ok. 1240-60 flecista Surian ok. 1240 powstał kanon an­ 1292)
na dworze księcia śląskie­ gielski Summer is icumen in
go, Bolesława Rogatki (ur.
1220-25, zm. 1278)

1240 miniatura harfy w 1240 powstanie Prusów 1240 łaciński przekład Etyki
Psalterium nocturnum wyko­ przeciw Krzyżakom nikomachejskiej Arystotele-
nanym w skryptorium w Lu­
biążu 1241 najazd mongolski na
Polskę, klęska wojsk pol­
skich pod Chmielnikiem,
po 1241 liczne pieśni i spalenie Krakowa, klęska i
wiersze epickie o walkach z śmierć Henryka Pobożnego
Tatarami, recytowane z pod Legnicą
akompaniamentem - wygnanie Konrada I
Mazowieckiego z Krakowa
1242 Żywot św. Stanisława 1242 konflikt Krzyżaków z
(może Wincentego z Kiel­ Nowogrodem i klęska zako­
czy, ur. ok. 1200, zm. 1270- nu na jeziorze Pejpus w
80, dominikanina) walce z Aleksandrem
70 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie
Newskim (ur. 1220, zm.
1252)
1243-79 rządy Bolesława 1243-8 budowa Sainte
Wstydliwego w Krakowie Chapelle w Paryżu: gotyk
romański
1244-8 kroniki papieży i 1244 Summa logiczna
cesarzy Marcina Polaka z Piotra Hiszpana (ur. 1226,
Opawy(ur. ok.1208, zm. zm. 1277), lekarza i filozofa
1278-1279), od 1266 działał włoskiego, także papieża
w Rzymie pod imieniem Jana XXI
1244-72 przebudowa ka­
tedry we Wrocławiu w stylu
gotyckim 1245-8 wykładają w Pary­
żu: Albert Wielki, sw. (ur.
1193, może 1206-7, zm.
1246-54 śpiewnik zawiera­ 1280), filozof, uczony i
jący ponad 550 pieśni tru- teolog niemiecki, oraz
werów pt. Manuscript du Roi Roger Bacon (ur. ok. 1214,
sporządzony dla brata Lud­ zm. 1294), filozof i uczony
wika IX, Charlesa d'Anjou 1247 Historia Tatarorum, angielski
relacja własna Benedykta
Polaka (zm. po 1252?),
towarzyszącego misji Gio­
vanniego da Pian del Car-
pine (ur. 1182, zm. 1252) do
chana Gujuka (zm. 1248)

1248 informacje o użyciu 1248 synod wrocławski: w 1248 rozpoczęcie budowy


małych dzwonków zapowie- niedzielę i święta modlitwy katedry w Kolonii
dających nadejście duchow­ po polsku
nego na wsi 1248-54 krucjata z udzia­
1248-1305 niszczące łem króla Ludwika IX Świę­
napady Krzyżaków i tego, zakończona klęską
Litwinów na Mazowsze pod Mansurą
1249 podczas bitwy pod 1249 układ krzyżacko-
Jarosławiem polscy rycerze pruski w Kiszporku
śpiewali kieriesz
ok. 1250 szczątki instrumen­ ok. 1250 epickie pieśni poł. XIII w. freski w opactwie 1250 śmierć Fryderyka II,
tu strunowego (lira, gęśle) mongolskie sławiące czyny kanoników regularnych w wielkie Interregnum
wykopane w Gdańsku Czyngis-chana Czerwińsku - powstanie parlamentu w
- kościół w Polsce występu­ Paryżu. Ludwik IX Święty
je przeciw przedstawieniom 1250-80(1260?) Arscantus ok. 1250 działa mistrz ka­ przeprowadza kodyfikację
ze śpiewami na Boże Naro­ mensurabilis Franka z Kolo­ mieniarski i architekt Simon praw
dzenie i Wielkanoc nii, niemieckiego teoretyka w opactwie cystersów w - Rationale divinorum offi-
- informacje o śpiewaniu muzyki Wąchocku ciorum Wilhelma Durandusa
pieśni karnawałowych, von Mendę (ur. 1230-1, zm.
miłosnych i swawolnych 1250-90 działalność truba­ 1250-3 wprowadzenie bullą 1296), znanego liturgisty
dura Guirauta Riquiera (ur. Innocentego IV (Sinibaldo
ok. 1230, zm. ok. 1300), po­ Fieschi, ur. w końcu XII
ety (ok. 90 poematów) i w.,zm. 1254) tzw. święto­
kompozytora (ok. 60 me­ pietrza (przymusowa danina
2. poł. XIII w. jeden z naj­ lodii) na rzecz Rzymu)
starszych polskich dzwonów
zwany Nowakiem ufundo­
wany dla katedry na Wawe­ po 1250 Sermones de tem­
lu przez kanonika tejże ka­ pore et de sanctis - najstar­ 1251-3 pierwsza próba
tedry, Hermanna z Liège sze polskie kazania Marcina chrystianizacji Litwy
-Tonarius Bernarda z Polaka z Opawy (ur. ok.
Clairvaux w antyfonarzu 1208, zm. 1278-9) 1252 emisja złotego pienią­
cystersów śląskich - miecz ceremonialny ze dza w Genui i Florencji
-inskrypcja Ocfo sunt toni w skarbca wawelskiego (zwią­ - zezwolenie Innocentego
antyfonarzu z klasztoru zany z legendą o tzw. IV na stosowanie tortur
cystersów w Lubiążu Szczerbcu Bolesława przez inkwizycję
Chrobrego)
Tablice synoptyczne 71

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski na terenach Polski Historia i kultura na świecie
muzycznego na świecie
- ornat księżnej Jadwigi z 1252-9 i 1269-73 Tomasz z
opactwa cystersów w Akwinu (ur. 1225, zm.
Henrykowie 1274), włoski teolog i filozof,
- polichromia w kościele św. Św., wykładał w Paryżu
Jakuba w Mieronicach
1252-84 Alfons X Mądry
królem Kastylii
ok. 1253 rękopis Ordinale z 1253 kanonizacja św. Sta­ 1253-78 panowanie króla
krakowskiej kapituły kated­ nisława Przemysława Ottokara II
ralnej zawierający najstar­ (ur. 1230, zm. 1278) w
szy zapis dramatyzacji i 1253-66 działalność pisar­ Czechach
oficjów rymowanych ska Wincentego z Kielczy
(ur. ok. 1200, zm. w latach
ok. 1253-61 prawdopodob­ 70. XIII w.)
nie Wincenty z Kielczy
dobrał (może napisał)
muzykę do swego oficjum
ku czci św. Stanisława Dies
adest celebris, także do
sekwencji Leta mundus i
Jesu Christe rex superne;
hymn Gaudę mater Polonia
jest opracowaną przez Win­
centego z Kielczy parafrazą
włoskiego hymnu Gaudę
mater ecclesia z włoską
melodią

po 1253 w Żywocie św.


Stanisława Wincentego z
Kielczy wzmianki o tym, że
biskup nie chciał słuchać 1254 zjazd książąt w spra­
pogańskich pieśni, m.in. wie sukcesji na tronie kra­
biesiadnych, tanecznych w kowskim zorganizowany
języku polskim z towarzy­ przez biskupa krakowskiego
szeniem instrumentów Prandotę Odrowąża (ur.
1200, zm. 1266)

po 1255 powstanie oficjum 1255 klasztor klarysek w


ku czci św. Wojciecha Se- Zawichoście założony przez
nedic regem cundorum córkę Leszka Białego, Salo­
oraz sekwencji Hodieme lux 1256 śmierć Thibauta IV z mee (ur. 1211-12, zm. 1256 stuletnia wojna
diet Szampanii (ur. 1201), tru- 1268), 1257 przeniesiony do Wenecji z Genuą
wera i kompozytora fran­ Skały
cuskiego
1257 członkowie kapituły w 1257 Synod łęczycki. Arcy­ 1257 początki Sorbony w
Poznaniu śpiewają chórem biskup gnieźnieński Pełka Paryżu
brewiarz (zm. 1258) proponuje zakaz
zatrudniania Niemców jako
nauczycieli

1257-79 książę Bolesław


Pobożny panuje w Wielko­
polsce 1258 Albert Wielki zostaje
biskupem Ratyzbony

1259-60 informacja o ist­ 1259 ucieczka Bolesława 1259 traktat paryski. Pokój
nieniu organów w kościele Wstydliwego na Węgry między Anglią a Francją
w Sandomierzu i organisty
Tomasza, zamordowanego 1259-60 wyprawa mongol­ 1259-64 rządy wnuka
przez Tatarów ska pod dowództwem Bu- Czyngis-chana, wielkiego
rundaja z wojskiem tatars­ chana Kubilaja (ur. 1215,
kim, ruskim i litewskim prze­ zm. 1294) w Mongolii i
ciw Polsce; spalenie Sando­ potem w Chinach. Upadek
mierza, spustoszenie Łysej imperium mongolskiego
Góry, ziem Małopolski i
odwrót wojsk tatarskich
72 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie
1260 graduai z miniaturą liry ok. 1260 działał na dworze 1260 psałterz św. Ludwika
- informacje o chóralnym kalifa arabskiego Safi al Din - Bolonia - centrum
wykonywaniu chorału w (zm. 1294), muzyk i teoretyk oświatowe pisania
graduale z klasztoru cyster­ muzyki rękopisów, także
sów w Kamieńcu Ząbkowic­ - działalność znanego min- kopiowanie, ilustrowanie,
kim nesingera.Tannhäusera handel
(zm. 1270)
1260-70 powstanie pieśni 1260-70 zbiór ok. 400 pieś­
Bogurodzica- jedna z hipo­ ni Caniigas de Santa Maria 1261 ostateczny upadek
tez, powołująca się na ele­ króla Alfonsa X Mądrego, cesarstwa łacińskiego
menty cerkiewno-słowiań- mecenasa trubadurów, za­
skie w pieśni pewne kompozytora 1261-82 panowanie Micha­
- rozpowszechnienie pieśni ła VIII Paleologa (ur. ok.
włoskich o tematyce reli­ 1224, zm. 1282) w cesar­
gijnej, zw. laudi spirituali stwie bizantyjskim, założy­
ciela dynastii
1262 drzwi płockie wywie- 1262 Kastylia zdobywa
ziene do Nowogrodu, gdzie Cadiz na Maurach
pozostają do dziś
1263 powstanie szkoły
parafialnej przy kościele
mariackim w Poznaniu
1264 Statut Kaliski 1264 bitwa pod Lewes, klęs­
Bolesława Pobożnego: ka Henryka III Plantageneta
autonomia gmin, swoboda (ur. 1207, zm. 1272), króla
wyznań, ochrona mniej­ Anglii w starciu z opozycją
szości żydowskiej której przewodził Szymon de
Montfort(ur. 1206, zm. 1265)
1264-94 chan tatarski Kubi-
laj cesarzem Chin
1265-62 panowanie króla
Karola I Andegaweńskiego
(ur. 1226, zm. 1285) w
królestwie Sycylii
1266 Złota legenda (Legen­
da aurea ), słynne żywoty
świętych Jacopa de Vora-
gine (ur. 1229, zm. 1298),
pisarza włoskiego
1266-8 trzy encyklopedycz­
ne dzieła {Opusmaius,
1267 kanonizacja Jadwigi Opus minus, Opus tertium)
1267 synod biskupów pol­ Śląskiej Rogera Bacona
skich we Wrocławiu zakazał
tańców i zabaw z muzyką w 1267-1300 Żywot św. Jad­
towarzystwie Żydów wigi anonimowego zakon­
nika śląskiego 1269-73 Summa Theolo-
po 1267 powstała sekwen­ giae Tomasza z Akwinu
cja Consurge iubilans ku (przystosowanie arystote-
czci św. Jadwigi lizmu do doktryny chrześci­
jańskiej)

ok. 1270 Ars musica ok. 1270 Księga henrykow- ok. 1270 Collectio de scan-
Johannesa Aegidiusa z ska: dzieje klasztoru cyster­ dalis ecclesiae Gilberta z
Zamory, hiszpańskiego sów w Henrykowie. Zawiera Tournai piętnuje nadużycia
muzyka z 2. poł. XIII w. jedno z pierwszych zdań kleru
napisanych po polsku
- pierwsze rzeźby gotyckie,
np.w Trzebnicy
Tablice synoptyczne 73

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski
1270-90 Henryk IV Probus, 1270-3 Tractatus de Musica 1270-3 dzieło o perspek­ 1270 siódma bezskuteczna
książę śląski i krakowski (ur. Magistra Lambertusa, fran­ tywie wybitnego uczonego krucjata prowadzona przez
ok. 1257-1258, zm. 1290), cuskiego teoretyka muzyki śląskiego, Witelona (ur. ok. króla Ludwika IX Świętego
uważany za polskiego 1230, zm. 1314), astronoma - najstarsza mapa wybrzeży
minnesingera 1270-80 Codex Montpellier i przyrodnika Morza Śródziemnego
największy (336 kompozy­
cji) zbiór motetów i in. utwo­
rów z okres ars antiqua

1271 w rękopisie Expositio 1271 wyprawa wenecjanina


in Apocalipsis miniatury Marco Polo (ur. 1254, zm
przedstawiające instru­ 1324) na wschód
menty muzyczne
1272 Cimabue (Cenni di
Pepo, ur. ok. 1240, zm.
przed 1303, malarz włoski):
portret Franciszka z Asyżu

1272-1307 panowanie
Edwarda I Plantageneta (ur.
1239, zm. 1307) w Anglii

1273 zmarł Jalal al-Din al- 1273 bunt możnych kra­ 1273 podbój Prus przez
Rumi, znany jako arabski kowskich przeciw Bolesła­ zakon krzyżacki
.tańczący derwisz" wowi Wstydliwemu z powo­
du samodzielnej polityki i 1273-91 panowanie króla
ograniczania wpływów moż­ Rudolfa I Habsburoa (ur.
nowładztwa 1218, zm. 1291),
założyciela dynastii

1274 wystąpienie księcia 1274-92 pobyt Marco Polo


Henryka IV Probusa przeciw na dworze cesarza Kubilaja
wszechwładzy kleru na w Pekinie
Śląsku

1275 wprowadzenie zwy­ 1275 traktat De musica 1275-1300 działalność krę­ 1275 Wilhelm de Salicetoz
czaju dzwonienia na Anioł Johannesa de Grocheo, gu intelektualistów wokół Bolonii (Guglielmo da Pia-
Pański teoretyka działającego szkoły w Legnicy, m. in. cenza, ur. po 1210, zm.
w Paryżu Ludwika ze Lwówka, przyja­ 1285), chirurg-pierwsza
ciela Witelona, który w 1269 wzmianka o sekcji zwłok
napisał traktat teologiczny
ok. 1275-1300 powstanie 1275-95 Spéculum musicae
antyfonarza klarysek ze Jacquesa de Liège (ur. ok.
Starego Sącza 1260, zm. po 1330), fran-
- zapis 2-glosowego Jube cuskiego teoretyka muzyki 1276 król czeski Przemysł
domne oraz fragmentów Ottokarll traci dziedzictwo
wielogłosowych motetów i Babenbergów w wojnie z
organa w stylu szkoły parys­ Rudolfem I Habsburgiem
kiej w rękopisie gradualu
klarysek ze Starego Sącza 1278 śpiewnik z Arras, .. -1305 panowanie króla
1278 Mikołaj z Polski, lekarz 1278-
sporządzony przez Jeana i uczony działający w 2. poł. Wacława II (ur. 1271, zm.
Petit d'Amiens, z utworami XIII w. za granicą, obejmuje 1305)' \w Czechach
Adama de la Halle, Richar­ posadę nadwornego lekarza
da de Fournival i in. księcia Leszka Czarnego

1278-1305 minnesingerzy
niemieccy na dworze
Wacława II, króla Czech,
m.in. Henryk z Miśni
1279 synod w Budzie naka­ (Frauenlob, ur. 1250-60, 1279 Kinga, żona Bolesława 1279 Mongołowie zajmują
zuje polskim duchownym zm. 1318), także liczni Wstydliwego, wstępuje do Chiny
parafialnym posiadanie instrumentaliści założonego przez siebie
ksiąg liturgicznych klasztoru klarysek w Starym
(zapewne z muzyką) Sączu
- Psałterz księżnej Kingi (ur.
1234, zm. 1292, żony Bole­
sława Wstydliwego; jego
istnienie w ogóle niepewne
74 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie

- księżna Kinga wraz z 1279-88 Leszek Czarny (ur.


mniszkami przed wyjściem z 1240-2, zm. 1288) księciem
kościoła śpiewała psalmy po krakowskim.
polsku
1279-96 książę Przemy­
sław II (ur. 1257, zm. 1296)
panuje w Wielkopolsce
1280-1330 rękopis z zapi­ ok. 1280 działalność nie­ 1280-1300 freski w Asyżu;
sem tropu Cum rex gloriae mieckiego minnesingera, pracownia malarzy
księcia pomorskiego Wisła­
wa III z Rugii (ur. 1265-8,
zm. 1325)

1280 Tractatus de musica


Hieronyma de Moravia, 1281-8 panowanie księcia
działającego w 1.1272-1304 Henryka IV Probusa (ur.
1257-8, zm. 1290)nad 1282 powstanie na Sycylii
ziemią śląską i krakowską zwane Nieszporami Sycy­
lijskimi. Sycylia przechodzi
przed 1283 Jakub Świnka we władanie Aragonii
(późniejszy arcybiskup, zm. 1283 prawykonanie w 1283 Jakub Świnka zostaje
1314) kantorem w Gnieźnie Neapolu Jeu de Robin et arcybiskupem gnieźnień­
Marion Adama de la Halle skim
(ur. 1237, może 1245?, zm.
ok. 1306), kompozytora i 1283-96 hipotetyczne daty
poety francuskiego powstania pierwszej wersji
Kroniki Wielkopolskiej
napisanej przez Bartłomieja
po 1283 liczne pieśni o Godysława Baszkę (ur.
Lud-gardzie (ur. 1261, zm. 1215-25, zm. 1280-2),
1283), żonie księcia wielko­ kustosza katedry poznań­
polskiego Przemyśla II, być skiej
może uduszonej na rozkaz
męża 1284 Tractatus turketi Fran- 1284 zdobycie Walii przez
kona z Polski, wybitnego Edwarda I Plantageneta.
astronoma i matematyka ze Odtąd następca tronu Anglii
Śląska nosił tytuł księcia Walii
1285 statut arcybiskupa 1285 najazd księcia Bole­ 1285 walki tatarskiej Złotej
Jakuba Świnki (zm. 1314): sława II Mazowieckiego (ur. Ordy pod wodzą Nogaja
dzwony powszechnie 1251, zm. 1313) na Ruś dla (zm. 1299) z Węgrami
używane w kościele pols­ zapobieżenia wtargnięciu
kim, także jako zachęta do Tatarów w głąb kraju 1285-1314 panowanie
modlitwy Filipa IV Pięknego Kapeta
(ur. 1268, zm. 1314) we
Francji
1286-7 scholastycy wystę­
pują przeciwko tomistom i
skotystom

1287 szkoła parafialna we 1287-90 panowanie chana


Wrocławiu przy kościele mongolskiego, Telebogi
Marii Magdaleny
- ustawy synodalne arcybis­
kupa Jakuba Świnki o pod­
niesieniu rangi języka pols­
kiego w szkole i kościele
- spory o tron krakowski
między Henrykiem IV Pro-
busem, Wacławem II Prze-
myślidą (ur. 1271, zm.
1305) królem Czech i
Władysławem Łokietkiem
(ur. 1260-1261, zm. 1333)
1287-8 najazd mongolski
pod wodzą Nogaja na
Polskę
Tablice synoptyczne 75

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura Historia i kultura na świecie
na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski
1288 kronika Mierzwy (Dzie- 1288 rewolta rzemieślników
rzwy?), franciszkanina z Kra­ w Tuluzie
kowa, będąca uzupełnieniem
kroniki Wincentego Kadłubka 1288-1326 panowanie w
Turcji sułtana Osmana l (ur.
1288-90 panowanie Henry­ 1259, zm. 1326?), założy­
ka IV Probusa w Krakowie ciela dynastii osmańskiej

1289-1340 panuje Yahuar


Hufca, władca Inków

1290-1300 nagrobek Hen­ 1290 Złota Madonna z


ryka IV Probusa w kościele Amiens
św. Krzyża we Wrocławiu
1290-1308 dzieła Johan­
nesa Dunsa Scota (ur.
1266, zm. 1308)

1291 król czeski Wacław II 1291 ostateczny upadek


zdobywa Kraków i wypędza królestwa Jerozolimskiego
Przemysława II

1291-2 wojna Wacława II z 1291-1341 katedra w Yorku


Władysławem Łokietkiem
1292-1341 panowanie
Giedymina na Litwie (ur.
1275, zm. 1341), od 1316
1293 szkoła parafialna we wielki książę litewski
Wrocławiu przy kościele św.
Elżbiety 1294-1307 panowanie w
Chinach Temura (Tszen-
tsunga), wnuka i następcy
Kubilaja

1295 przywilej używania 1295 koronacja Przemysła­ 1295-1313 Boska Komedia


trąby nadany kasztelanowi wa II na króla Polski przez Dantego Alighieri (ur. 1265,
w Białej Rawskiej, Waw­ arcybiskupa gnieźnieńskie­ zm. 1321), poety włoskiego
rzyńcowi z Popienia, przez go, Jakuba Świnkę
Bolesława II (ur. 1251, zm. - przyłączenie Pomorza
1313), księcia mazowieckie­ Gdańskiego do Wielkopolski
go 1296 budowa katedry we
1296 zamordowanie króla Florencji
Przemysława II w Rogoźnie
przez wspieranych przez
Brandenburgię przedstawi­
cieli rodów Nałęczów i Za­
rembów
- Władysław Łokietek roz­
poczyna akcję zjednocze­
niową (Wielkopolska, Pomo­
rze)
1296-1304 freski w Asyżu:
sceny z życia św. Francisz­
ka Giotta di Bondone (ur.
około 1266, zm. 1337),
włoskiego malarza i archi­
1297-1304 po Marcinie z tekta
Opawy najstarszy zbiór
kazań Peregryna z Opola
(zm. po 1333), spowiednika
rodziny księcia Władysława
Opolskiego (zm. 1281)

1299 opozycja przeciwko


niezręcznej polityce księcia
Władysława Łokietka i
wygnanie go z kraju
76 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie
przełom XIII i XIV i 1. poł. przełom XIII i XIV w. praw­
XIV w. działalność Jana Pa- dopodobne powstanie ory­
padopoulosa, zw. Kukuzele- ginału (dziś zaginionego)
sem, Bułgara z pochodze­ Kazań Świętokrzyskich
nia, śpiewaka, kompozytora - budowa murów obronnych
i teoretyka muzyki bizantyń­ i bramy Floriańskiej w Kra­
skiej kowie
ok. 1300 dwa dwugłosowe ok. 1300 De speculatione
opracowania Benedicamus musicae Waltera Odingtona
Domino zanotowane w - najstarsza znana angiel­
antyfonarzu klarysek ze ska pieśń miłosna Bird on
Starego Sącza briar
-jedyny znany polski kon- - działalność włoskiego teo­
duktus zanotowany na retyka muzyki, Marchettusa
luźnej karcie z biblioteki z Padwy (ur. ok. 1274?, zm.
klarysek w Starym Sączu po 1326)
- Graduai Bolesława II, - Codex Las Huelgas, zna­
księcia mazowieckiego ny hiszpański zbiór kompo­
zycji polifonicznych utworów
mszalnych
- laudy włoskiego poety
Jacopone di Todi (ur. 1236,
zm. 1306), autora sekwencji
Sfabaf mater
po 1300 Surrexit Christus 1300 ur. Guillaume de 1300 koronacja Wacława II 1300 pierwsza wzmianka o
rodzaj organum wpisanego Machaut (zm. 1377), wybit­ Przemyślidy na króla pol­ stosowaniu okularów
do graduału klarysek z ny kompozytor francuski skiego w Gnieźnie. Poprawa
kościoła św. Andrzeja w sytuacji gospodarczej i
Krakowie z ok. 1234-60 politycznej 1301 śmierć Andrzeja III (ur.
1250, od 1290 król węgier­
ski). Koniec dynastii
Arpadów
- zwycięstwa tureckie w Azji
Mniejszej pod dowództwem
sułtana Osmana I
1302 powstanie we Flandrii,
klęska Filipa IV Pięknego,
króla Francji
- pierwsze zgromadzenie
Stanów Generalnych w
Paryżu
1303 założenie uniwersyte­
tów w Rzymie i Awinionie
1304 konflikt Wacława II z 1304-1306 Giotto maluje
Albrechtem I Habsburgiem freski w Padwie
(ur. 1255, zm. 1308) królem
niemieckim
- Władysław Łokietek
wspomagany przez wrogów
Wacława II wraca do kraju i
zajmuje Wiślicę
1305 koronacja Wacława III
Przemyślidy (ur. 1289, zm.
1306) na króla polskiego,
ugoda z sąsiadami
- najazd Litwinów na
Mazowsze
1306 zamordowanie Wacła­ 1306 król Filip IV Piękny
wa III i koniec rządów czes­ konfiskuje majątki Żydów
kich w Polsce
Tablice synoptyczne 77

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski na terenach Polski Historia i kultura na świecie
muzycznego na świecie
1307 arcybiskup Jakub 1307-27 panowanie
Świnka opowiada się za Edwarda II (ur. 1284, zm.
Władysławem Łokietkiem 1327) w Anglii. Abdykowati
przeciw jego rywalowi został stracony
Henrykowi Głogowskiemu
(zm. 1309) 1307-10 proces i likwidacja
zakonu templariuszy i
1307-12 powstanie Mira- zagarnięcie ich bogactw
cula sanctae Kyngae przez kościół i króla Filipa IV
Pięknego
1308 zabór Pomorza przez 1308 początek dynastii An-
Marchię Brandenburską. degawenów na Węgrzech:
Krzyżacy zajmują Gdańsk Karol Robert (ur. 1288, zm.
(rzeź mieszkańców) i zdoby­ 1342), król węgierski od
wają gród polski w Świeciu 1308
- król Albrecht Habsburg
zamordowany przez bratan­
ka
- siedziba wielkiego księcia
Rusi przeniesiona do
Moskwy
- panowanie króla, od 1312
cesarza Henryka VII
Luksemburskiego (ur. 1275,
zm. 1313) w Niemczech

1309 Lucidarium musicae 1309 budowa pałacu dożów


planae Marchettusa z w Wenecji
Padwy - król Filip IV Piękny uwięził
papieża Bonifacego VIII w
Awinionie
- przeniesienie papiestwa
do Awinionu

1310 pierwsze przedstawie­ 1310-1 Malbork siedzibą 1310 Giotto maluje freski we
nie pasji przed katedrąw wielkiego mistrza krzyżac­ Florencji
Rouen (z muzyką) kiego - dynastia Luksemburska w
Czechach: król Jan Luksem­
1310-5 Roman de Fauvel, burski (ur. 1296, zm. 1346)
francuski zbiór motetów i in. - wyprawa rzymska Henry­
utworów polifonicznych z ka VII Luksemburskiego
przełomu epok stylistycz­ uwieńczona koroną Lom­
nych ars antiqua i ars nova 1311 bunt mieszczan pod bardii
wodzą wójta Alberta (zm.
1312 wielkie organy w bazy­ 1317 na wygnaniu) w Kra­ 1312 ostateczna kasata
lice św. Marka w Wenecji kowie przeciwko Włady­ zakonu templariuszy, zabór
sławowi Łokietkowi reszty ich mienia przez
1313-41 książę czerski i papiestwo
sochaczewski Trojden (ur.
1284-6, zm. 1341) zatrud­
niał trębacza, Stanisława
Wronę 314 Władysław Łokietek 1314 panowanie króla, od
opanowuje Wielkopolskę. 1328 cesarza, Ludwika IV
Postępuje jednoczenie kraju Bawarskiego Wittelsbacha
- śmierć arcybiskupa Jaku­ (ur. 1287, zm. 1347) w
ba Świnki. Wybór arcybpa Niemczech
Janisława (zm. 1341)
1316-22 panowanie Filipa V
(ur. 1294, zm. 1322) we
Francji
1316-1334 pontyfikat Jana
XXII (Jaques Duese, ur.
1249, zm. 1334)

1316 Giedymin wielkim


księciem Litwy i Żmudzi
78 WSTĘP

Przejawy życia muzycznego Przejawy życia Historia i kultura


na terenach Polski muzycznego na świecie na terenach Polski Historia i kultura na świecie
1317-20 powstanie pieśni o 13171przeniesienie klasztoru
wójcie Albercie klarysek ze Skały do Kra­
kowa (klasztor św. Andrzeja)
1318 zjazd w Sulejowie:
podkreślenie wagi zjedno­
czenia kraju, program odno­
wy i poparcie dla Włady­
sława Łokietka ze strony
większości możnych i
światłego duchowieństwa

ok. 1320 początek działal­ 1320 Ars nova, przełomowy 1320 mianowanie Jana
ności Jana Łodzi z Kępy traktat Philippe'a de Vitry, Nankera(ur. 1267, zm.
(zm. 1346), poety, biskupa teoretyka i kompozytora (ur. 1341) biskupem
poznańskiego, być może 1291, zm. 1361). Początek krakowskim.
także muzyka grającego na epoki ars nova - przebudowa katedry na
cytarze i innych instrumen­ Wawelu w stylu gotyckim
tach; utrzymywał także mu­ - koronacja Władysława 1322-8 panowanie Karola
zyków na swoim dworze Łokietka w Krakowie IV Pięknego (ur. 1294, zm.
- Graduai wiślicki i Antyfo­ 1328), ostatniego króla z
narz z kapituły katedralnej dynastii Kapetyngówwe
na Wawelu - główne zabytki 1323 Musica specutativa, Francji
muzyki liturgicznej przełomu jeden z najsławniejszych
stuleci i 1. poł. XIV w. traktatów muzycznych epoki
średniowiecza, wybitnego
teoretyka muzyki, astrono­
ma i matematyka francus­
kiego, Johannesa de Muris
(ur. ok. 1295, zm. po
1351)
- urodził się organista i
kompozytor włoski, Fran­
cesco Landini (zm. 1397)

1325-50 reforma notacji 1325 sojusz Polski z Litwą. 1325-40 panowanie księcia
muzycznej Małżeństwo syna Włady­ Iwana I Danilowicza Kality
sława Łokietka, Kazimierza (ur. 1304,zm.1340)w
(ur. 1310, zm. 1370), z cór­ wielkim księstwie moskiew­
ką kniazia Giedymina (ur. skim
ok. 1275, zm. 1341), Aldoną
(ur. 1309-10, zm. 1339)

1327-31 koalicja Krzyża­ 1327 początek panowania


ków, Jana Luksemburskiego Edwarda III Plantageneta
i książąt głogowskich prze­ (ur. 1312, zm. 1377)
ciwko Władysławowi Łokiet­ - wyprawa rzymska Ludwi­
kowi ka IV Bawarskiego
- IL Canzoniere Francesca
Petrarki (ur. 1304, zm.
1374), poety włoskiego

1328 początki panowania


króla Filipa VI de Valois (ur.
1293, zm. 1350) we Francji
ok. 1330 informacja Ber­
narda z Clairvaux o śpiewie
liturgicznym w Antyfonarzu
z klasztoru cystersów w
Henrykowie 1331 zwycięska bitwa 1331 początki panowania
Władysława Łokietka z króla Stefana Duszana (ur.
po 1331 pieśń o bitwie pod Krzyżakami pod Płowcami 1308, zm. 1355) w Serbii.
Płowcami Rozkwit kraju
1333 śmierć Władysława
Łokietka
- koronacja Kazimierza III
Wielkiego na ostatniego z
dynastii Piastów króla Polski
WPROWADZENIE
KULTURA MUZYCZNA
NA ZIEMIACH POLSKICH
W STAROŻYTNOŚCI
I. NAJSTARSZE PRZEJAWY KULTURY MUZYCZNEJ

Najdawniejsze dzieje kultury muzycznej ludów zamieszkujących ziemie


dzisiejszej Polski skrywają się w m r o k a c h epok tak odległych i p o z b a w i o n y c h
źródeł, że - p o z a stawianiem częstokroć nawet usprawiedliwionych hipotez
wynikających z b a d a ń p o r ó w n a w c z y c h - niewiele m o ż n a o nich powiedzieć.
Pierwsze najważniejsze źródła historyczne są zawarte w materiale wykopali­
skowym, u z y s k i w a n y m w trakcie postępu prac archeologicznych. Są to przede
wszystkim różnego rodzaju narzędzia dźwiękowe, a w t y m - instrumenty mu­
zyczne. Zabytki tego rodzaju, sporadycznie pojawiające się wśród źródeł arche­
ologicznych, z a c h o w a n e są w przeważającej części w formie ułamkowej, j a k o
w y k o n a n e z bardziej trwałych materiałów fragmenty. Rozsiane z rzadka na
przestrzeni wielu wieków, o silnie zróżnicowanych funkcjach, formach i prze­
znaczeniu, o r ó ż n o r o d n y m charakterze, wymagają w większości przypadków
indywidualnego traktowania. N i e stanowią wystarczającej podstawy dla budo­
wania ogólniejszych poglądów na genezę i stan lailtury muzycznej, były j e d n a k
niewątpliwie przejawem kultury określonego społeczeństwa lub środowiska.
Zawsze więc są częścią jakiejś większej, nieznanej lub częściowo tylko znanej
całości, której odkrywanie jest j e d n ą z najbardziej pasjonujących prac histo­
rycznych, chociaż „taka półwiedza - j a k pisał w odniesieniu do badań najdaw­
niejszych dziejów Polski i w ogóle Słowiańszczyzny przed przeszło stu laty
wybitny polski historyk, Karol Potkański, w swej znakomitej metodologicznie
pracy zatytułowanej Kraków przed Piastami - jest nieraz więcej kłopotliwa niż
zupełna nieświadomość. Budzi naszą ciekawość, a nie zadowala jej, stawia
w y m a g a n i a naukowej m e t o d y - a nie m o ż e im zadość uczynić. Zamiast dowo­
d ó w p e w n y c h daje j e d y n i e domysły i każe poprzestawać na prawdopodobień­
stwie i n i m się j e d y n i e zadowalać".
P o z n a w a n i e instrumentarium m u z y c z n e g o na podstawie wykopalisk ar­
cheologicznych, j a k o ś ć , ilość i p o w s z e c h n o ś ć j e g o w y s t ę p o w a n i a m o ż e się
stać przy t y m d o g o d n ą płaszczyzną dla r o z w a ż a ń nad panującą na określonym
terytorium i w o k r e ś l o n y m czasie kulturą muzyczną, której t y p o w e cechy
pozwalają z kolei w y o d r ę b n i ć szereg c z y n n i k ó w , j a k na p r z y k ł a d typ z a m ó ­
wienia s p o ł e c z n e g o , wyrażającego się w zainteresowaniu p e w n y m i cechami
dźwięku, p o z i o m t e c h n i c z n y produkcji, wartość utylitarna narzędzi dźwięko­
w y c h itp., umożliwiających zestawienie instrumentarium charakterystycznego
dla d a n e g o regionu czy danej kultury.
Niewielka liczba zabytków z najdawniejszych czasów nie pozwala - w przy­
padku t e r e n ó w późniejszej Polski - na d o k ł a d n e ustalenie ani j a k o ś c i ani roli
u ż y w a n y c h tu i n s t r u m e n t ó w m u z y c z n y c h . Niemniej w i a d o m o , że ludzie za­
mieszkujący te z i e m i e j u ż w paleolicie (do ok. IX tysiąclecia p.n.e.) posiadali
umiejętność b u d o w y i p o s ł u g i w a n i a się narzędziami d ź w i ę k o w y m i . Funkcje
tych przedmiotów wiązały się z myślistwem (wabienie, odstraszanie, obrona,
82 KULTURA MUZYCZNA NA ZIEMIACH POLSKICH W STAROŻYTNOŚCI

polowanie), nieodzowną w życiu zbiorowym sygnalizacją i prawdopodobnie


także z kultem. Wynikały zatem z typu gospodarki, która wówczas ograniczała
się do przyswajania istniejących zasobów przyrody, z p o z i o m u organizacji
społecznej oraz wiedzy, kultury i wierzeń społeczeństw pierwotnych. Uwa­
r u n k o w a n i a geologiczne i zmiany klimatyczne, j a k i e w y s t ę p o w a ł y w paleoli­
cie na późniejszych ziemiach polskich, doprowadziły - w zależności od
ukształtowania terenu, klimatu i w a r u n k ó w biologicznych (szaty roślinnej
i zwierzęcej) - do wykształcenia się różnych t y p ó w gospodarki i s p o s o b ó w
z d o b y w a n i a pożywienia.
Z różnych dziedzin ówczesnej gospodarki - zbieractwa, łowiectwa i rybo­
łówstwa - których rola zmieniała się zresztą w przekroju zarówno chronologicz­
nym j a k i terytorialnym, największe znaczenie dla powstania i rozwoju prostych
narzędzi dźwiękowych wydaje się mieć łowiectwo. Różnego rodzaju instrumenty
wydające dźwięki pełniły tu role narzędzi pracy. Ich trwałość zależała w pierw­
szym rzędzie od materiału, z jakiego były zrobione. Wytwarzano je na przykład
z surowców stosunkowo mało podatnych na działanie czasu i zniszczenie, mia­
nowicie z kości i rogu, których obróbka w paleolicie znana była j u ż powszechnie.
Ponieważ jednak do wyrobu łowieckich narzędzi dźwiękowych używano głównie
materiałów mniej trwałych, jak drewno, miękkie części roślin i inne surowce
pochodzenia organicznego, to przypuszczać można, że podstawowy zasób tego
rodzaju źródeł uległ całkowitemu zniszczeniu.
Najstarsze z n a n e instrumenty m u z y c z n e odnalezione na terenie Polski
pochodzą z górnego paleolitu (55000 - 8300 r. p.n.e.). Są to: gwizdek (wabik ?),
sporządzony z kości (dł. 4,5 cm, szer. 2 cm) z o t w o r e m w a r g o w y m w bocznej
ściance, oraz inny, nieco większych r o z m i a r ó w (dł. 8 cm) gwizdek kościany
w typie piszczałki prostej o zadęciu k r a w ę d z i o w y m , pokryty o r n a m e n t e m .
O b a - p r z e c h o w y w a n e obecnie w M u z e u m A r c h e o l o g i c z n y m w K r a k o w i e -
p o c h o d z ą z jaskini M a m u t o w e j w W i e r z c h o w i u i należą do zespołu wykopa­
lisk p r z y p i s y w a n y c h najstarszej z w y t w o r z o n y c h przez c z ł o w i e k a kultur gór-
nopaleolitycznych, tak zwanej kulturze oryniackiej. Kultura ta, której chrono­
logia w odniesieniu do interesujących nas terenów nie jest do tej pory ustalona,
a w której dużą rolę odgrywały przedmioty wyrabiane z kości, była szeroko
r o z p o w s z e c h n i o n a w Europie, a jej przejawy zbliżają się do form występują­
cych na terenach Azji przed­
niej, skąd - być może - wraz
z migracją ludności przesuwa­
ły się coraz bardziej ku zacho­
dowi. Szereg narzędzi dźwię­
kowych podobnych do gwizd­
k ó w z jaskini M a m u t o w e j od­
naleziono r ó w n i e ż na terenie
M o r a w i w krajach Słowian
p o ł u d n i o w y c h (Bułgaria i Ser-
1. Gwizdek (wabik ?) z Wierzchowia, starsza epoka , . ,
kamienna (Kraków, Muzeum Archeologiczne)
Najstarsze przejawy kultury muzycznej 83

Istotne z n a c z e n i e ma technika zdobnicza, znana w licznych kulturach pa­


leolitu w postaci z a r ó w n o prostych nacięć czy nakłuć, układających się w
r ó ż n e w z o r y g e o m e t r y c z n e , j a k też rytów figuralnych oraz m a l o w i d e ł w ja­
skiniach. Za najstarsze przejawy tego typu działalności na n a s z y c h ziemiach
uchodzą: fragment żebra zwierzęcego, przypuszczalnie z d o b i o n e g o u k o ś n y m i
nacięciami, znaleziony w jaskini w Dziadowej Skale k o ł o Skarżyć i p o c h o ­
dzący z p r z e ł o m u interglacjału e e m s k i e g o i w c z e s n e g o W ü r m u ( p o d o b n e
p r z e c i n k o w a t e nacięcia znajdują się na piszczałce z jaskini M a m u t o w e j ) , oraz
zbiór z d o b i o n y c h r ó w n i e ż u k o ś n y m i nacięciami i figurami g e o m e t r y c z n y m i
w i s i o r k ó w i p ł y t e k o z d o b n y c h z kości słoniowej i z ę b ó w zwierzęcych, odna­
leziony w w a r s t w a c h przypisywanych osadnictwu „ m a g d a l e ń s k i e m u " z jaski­
ni Maszyckiej k o ł o Olkusza. Niestety w tym s t o s u n k o w o b o g a t y m materiale
a r c h e o l o g i c z n y m z jaskini Maszyckiej nie stwierdzono j e d n a k istnienia narzę­
dzi typu m u z y c z n e g o . Z d o b i o n e w ten sposób przedmioty m o ż n a u w a ż a ć za
pierwsze w y t w o r y o charakterze artystycznym, stanowiące j e d n e z najstar­
szych na ziemiach Polski zabytki sztuki. Spośród różnych kultur, z jakimi
stykamy się w ó w c z a s na naszych ziemiach (np. kultura j e r z m a n o w i c k a , sze-
lecka, w s c h o d n i o g r a w e c k a , m a g d a l e ń s k a i in.) największą rolę w tym wzglę­
dzie przypisać należy właśnie kulturze oryniackiej i z tego p o w o d u zespoły
oryniackie p o w i n n y b y ć - jeśli chodzi o ich związki z początkami m u z y k i
i kultury m u z y c z n e j na terenie Polski - rozpatrywane ze szczególną uwagą.
W ś r ó d narzędzi łowieckich rolę m u z y c z n ą przypisać należy z a p e w n e róż­
n e g o rodzaju g w i z d k o m , ś w i s t a w k o m i w a b i k o m z kory, trawy, rogu i drew­
na. Funkcja odnajdywanych w materiale archeologicznym wielu tego rodzaju
p r z e d m i o t ó w , g ł ó w n i e rogowych, nie jest dziś wyraźnie określona i rzeczywi­
ście j e s t dość niejasna; czasami u w a ż a n e są one za przybory łowieckie
(gwizdki lub wabiki). P r a w d o p o d o b n i e dla celów łowieckich p o s ł u g i w a n o się
też w o m a w i a n y m czasie g ł o s e m w ł a s n y m , wykorzystując umiejętności na­
śladowania g ł o s ó w zwierząt. Musiały r ó w n i e ż istnieć j a k i e ś instrumenty per­
kusyjne, odgrywające w a ż n ą rolę w życiu człowieka p i e r w o t n e g o (magia,
sygnał, odstraszanie), a b y ć m o ż e także i proste typy i n s t r u m e n t ó w struno­
wych, stosowane p r z e z wiele ludów pierwotnych w celach łowieckich.
Na najstarsze przejawy kultury m u z y c z n e j duży niewątpliwie w p ł y w
wywierała organizacja społeczna, zwłaszcza liczebność grup ludzkich, liczą­
cych zazwyczaj - w zależności od siły oddziaływania z w i ą z k ó w społecznych,
e k o n o m i c z n y c h i kulturalnych, a także od środowiska - od kilku do kilkudzie­
sięciu osób, ich strefy działalności oraz w e w n ę t r z n e z r ó ż n i c o w a n i e i system
s p o ł e c z n e g o p o d z i a ł u pracy. W a r u n k i życia w y m a g a ł y wykształcenia o d p o ­
w i e d n i c h ś r o d k ó w komunikacji, a w ich r a m a c h zespołu określonych i po­
w s z e c h n i e z r o z u m i a ł y c h sygnałów oraz możliwości ich p r z e k a z y w a n i a na
odległość. W t y m zakresie duża rola przypadała niewątpliwie n a r z ę d z i o m
s y g n a ł o w y m , n i e o d z o w n y m w życiu z b i o r o w y m grupy. Funkcje instrumen­
t ó w s y g n a ł o w y c h m o g ł y pełnić rogi i inne przedmioty nadające się z racji
swoich właściwości do tego celu, a także n i e d o c h o w a n e j e d n a k do naszych
c z a s ó w instrumenty perkusyjne.
84 KULTURA MUZYCZNA NA ZIEMIACH POLSKICH W STAROŻYTNOŚCI

Najbardziej p r o b l e m a t y c z n e jest stwierdzenie funkcji kultowej instru­


m e n t ó w m u z y c z n y c h , p o n i e w a ż wierzenia religijne, j a k o wytwory kultury
duchowej człowieka, bardzo rzadko znajdują w y r a z w materialnych zabyt­
kach archeologicznych najstarszych etapów pradziejów ziem polskich. Stąd
też p r ó b y wiązania konkretnych p r z e d m i o t ó w i zabytków z systemami religij­
n y m i człowieka prehistorycznego są oparte na raczej słabo udokumentowanych
hipotezach i przypuszczeniach. Ogólnie m o ż n a stwierdzić, że charakter wie­
rzeń ludności określał panujący w paleolicie typ gospodarki łowieckiej (magia
myśliwska). B a r d z o w a ż n ą rolę musiał odgrywać w życiu człowieka pierwot­
n e g o system wierzeń i magii związanych z kultem płodności i p o w s t a w a n i e m
życia w p r z y r o d z i e oraz z wątkiem życia p o z a g r o b o w e g o , czego w y r a z e m jest
kult z m a r ł y c h i cały z n a n y dziś obrządek pogrzebowy. M i m o d y s p o n o w a n i a
dość dużą liczbą zabytków, związanych z w i e l o m a dziedzinami życia czło­
w i e k a p i e r w o t n e g o , nie j e s t e ś m y j e s z c z e dziś w stanie d o k o n a ć rekonstrukcji
systemu wierzeń, zwłaszcza zaś roli, j a k ą m o g ł y w nich odgrywać elementy
muzyczne.
Jak w y n i k a z p o w y ż s z e g o przedstawienia, stan naszej wiedzy na temat
kultury m u z y c z n e j społeczeństwa p i e r w o t n e g o jest bardzo ubogi, a zachowa­
ne zabytki późnopaleolityczne (stanowiska w R o g o w i e k o ł o O p o l a i w Linach
k o ł o Zielonej G ó r y ) nie wzbogacają naszej wiedzy w t y m zakresie. Więcej
b y ć m o ż e wniesie o d p o w i e d n i a interpretacja bogatych w p r z e d m i o t y kościane
i r o g o w e znalezisk z tak z w a n e g o t e c h n o k o m p l e k s u m a g d a l e ń s k i e g o (jaskinia
M a s z y c k a k o ł o Olkusza) oraz późnoglacjalnych narzędzi kościanych i rogo­
wych, z w i ą z a n y c h z tzw. cyklem m a z o w s z a ń s k i m (kultura świderska).
Z n a c z n e trudności w badaniach powodują w a h a d ł o w e ruchy migracyjne spo­
łeczeństw związanych ze specjalnością łowiecką. T r u d n o dziś określić do­
k ł a d n i e kierunki tych migracji, m o ż n a j e d n a k przypuszczać, że były one
związane z p r z e s u w a n i e m się stref ekologicznych na p ó ł n o c n y wschód.
S t o s u n k o w o n i e d a w n o w y o d r ę b n i o n y w archeologii mezolit obejmuje
okres od ok. 8 3 0 0 do 4500 r. p.n.e. (lokalnie nawet do IV tysiąclecia p.n.e.).
Z a c h o d z ą c e w ó w c z a s z m i a n y w a r u n k ó w klimatycznych przyczyniły się do
przekształceń m o d e l u gospodarczego. Przyroda końca epoki lodowej w p ł y n ę ­
ła zasadniczo na z m i a n y sposobu życia pierwotnych ł o w c ó w - k o c z o w n i k ó w ,
a rozrost szaty roślinnej, zwłaszcza leśnej, s p o w o d o w a n y w z r o s t e m tempera­
tury i p o l e p s z a n i e m się aż do V tysiąclecia p.n.e. w a r u n k ó w klimatycznych,
oraz zmniejszanie się lub wręcz zanikanie stad zwierząt, z m u s z a ł y do intensy­
fikacji i ulepszania m e t o d łowieckich i położenia większego nacisku na zbie­
ractwo. N i e j e s t w y k l u c z o n e , że dopiero teraz, gdy miejsce p o l o w a ń na stada
zwierząt na otwartych przestrzeniach zajęły łowy na pojedyncze okazy w la­
sach, większą rolę odegrał łuk, z którym wiąże się zwykle genezę instrumen­
t ó w s m y c z k o w y c h . Proste łuki, w y k o n a n e z długiego drewna, z u c h w y t a m i
i miejscami u m o c o w a n i a cięciwy, były w p o w s z e c h n y m użyciu wśród m e z o -
litycznych grup m y ś l i w y c h . J e d n a k najstarsze znaleziska tego typu, nie licząc
g r o c i k ó w do strzał znajdowanych w p o c h ó w k a c h , p o c h o d z ą dopiero z neolitu.
Najstarsze przejawy kultury muzycznej 85

D u ż e znaczenie należy także przypisać rozwojowi i ulepszaniu m e t o d zwa­


biania zwierząt. N i e m o ż n a też wykluczyć, że pojawiające się w ó w c z a s wi­
siorki, paciorki, naszyjniki, j a k na przykład naszyjnik z z ę b ó w jelenia znale­
ziony w w y p o s a ż e n i u grobu w Janisławicach nad Łupią, a także bransolety
i inne uzupełnienia stroju służące j a k o ozdoby, zrobione z kości, rogu, muszli
i z ę b ó w zwierzęcych, spełniały funkcje brzękadeł i tym p o d o b n y c h narzędzi
d ź w i ę k o w y c h , a o r n a m e n t y geometryczne oraz ryty zoo- i antropomorficzne
na tych wyrobach wskazują na znaczny wzrost poczucia estetyki i zarazem na
rozwój sztuki.
Niestety, mezolit na terenach późniejszej Polski pozostawił niewiele śla­
d ó w i nie jest j e s z c z e dokładnie rozpoznany. Niewątpliwie z n a n o w ó w c z a s na
naszych ziemiach sposoby wytwarzania naczyń glinianych oraz gładzenia
narzędzi k a m i e n n y c h (kultura k o m o r n i c k a , janisławska i chojnicko-pieńkow-
ska). N a d w y r a z u b o g o reprezentowane są tu natomiast w y r o b y z materiałów
organicznych, m o g ą c e m i e ć największe znaczenie dla b a d a ń nad rozwojem
instrumentarium m u z y c z n e g o . N i k ł e w i a d o m o ś c i m a m y również o życiu du­
c h o w y m człowieka mezolitycznego, o symbolice ornamentacji, o wierzeniach
i kulcie z m a r ł y c h . Sądzić m o ż n a , że pojawienie się teraz - o b o k dotychcza­
s o w y c h g r o b ó w szkieletowych - zwyczaju ciałopalenia reprezentuje j u ż inny
etap wierzeń w życie p o z a g r o b o w e .
Przejście od myślistwa, rybołówstwa i zbieractwa do rolnictwa i hodowli
(pasterstwa) w neolicie (4500 - 1800 r. p.n.e.), zwane niekiedy wielką neoli­
tyczną rewolucją kulturalną, która - poprzez n o w e m e t o d y pracy i specjaliza­
cji zawodowej oraz wynikające stąd różnice społeczne, sprzyjające pojawie­
niu się hierarchii i władzy - dała początek cywilizacji europejskiej, pociągnę­
ło za sobą przekształcenia trybu i form życia, w którym coraz większą rolę
odgrywało osadnictwo stałe kosztem życia k o c z o w n i c z e g o ; zmieniła się także
w d u ż y m stopniu funkcja m u z y k i i instrumentów m u z y c z n y c h . P r a w d o p o ­
dobnie stare, paleolityczne i mezolityczne tradycje odgrywały w dalszym
ciągu p o w a ż n ą rolę i nie jest w y k l u c z o n e , że z a c h o w a ł o całe dotychczas zna­
ne instrumentarium m u z y c z n e wraz z udoskonalonymi s p o s o b a m i wytwarza­
nia, związanymi z rozwojem umiejętności i znajomości obróbki kości i rogu.
Niestety nie z n a m y do tej pory ani j e d n e g o instrumentu m u z y c z n e g o , p o c h o ­
dzącego z epoki neolitu i w y k o n a n e g o z tych materiałów. Pojawiają się nato­
miast instrumenty w y k o n a n e z gliny. N a l e ż ą tu przede wszystkim b a r d z o
p o p u l a r n e na terenach późniejszej Polski gwizdki i gruchawki gliniane, nie­
r z a d k o w postaci figurek zoo- i an tropom orficznych. Wiele tego rodzaju przy­
rządów, które zalicza się też do zabawek dziecięcych, o d n a l e z i o n o w różnych
warstwach archeologicznych, począwszy od środkowego okresu młodszej
epoki kamiennej (3000 - 2000 r. p.n.e.), m.in. w Zarzycy k o ł o Ł a g i e w n i k na
D o l n y m Śląsku i w Glinicy. Po raz pierwszy występują w ó w c z a s m e m b r a n o ­
fony gliniane, r e p r e z e n t o w a n e przez pojedyncze bębny klepsydrowate. Naj­
starsze tego rodzaju zabytki odnaleziono na obszarze neolitycznych osad kultu­
ry pucharów lejkowatych (2 poł. IV - poł. III tysiąclecia p.n.e.) na terenie
Wielkopolski ( M r o w i n o koło Rokietnicy) i Śląska (Pietrowice Wielkie koło Ka-
86 KULTURA MUZYCZNA NA ZIEMIACH POLSKICH W STAROŻYTNOŚCI

towic i Dankowice koło Dzie­


rżoniowa). Szczególnie inte­
resujący jest bęben z M r o -
wina, zaopatrzony w cztery
symetrycznie rozmieszczone
uszka mniej więcej w p o ł o ­
wie górnej części korpusu
i służące do z a m o c o w a n i a
m e m b r a n y . Pozostałe bębny
nie posiadają p o d o b n y c h za­
czepów. Dalsze 3 zabytki po­
chodzą z terenu Kujaw (2 bęb­
ny z Pikutkowa koło Wło­
cławka i z Opatowie koło Ra­
dziejowa Kujawskiego) i na­
leżą do wczesnej fazy kultury
amfor kulistych (po 2000 r.
p.n.e.) lub kultury nosocic-
kiej, a wykazują również
2. Bębny gliniane, neolit: a) Mrowino, ok. 3500 powiązania z kulturą trypol-
2500 r. p.n.e.; b) Pietrowice Wielkie, ok. 3500
ską, obejmującą swym za­
2500 r. p.n.e.; c) i d) Pikutkowo, po 2000 p.n.e.
sięgiem w s c h o d n i e tereny
Polski. D o l n a część j e d n e g o
z b ę b n ó w z P i k u t k o w a zdo­
biona jest w y k o n a n y m tech­
niką s t e m p e l k o w ą o r n a m e n ­
tem g e o m e t r y c z n y m , na któ­
ry składają się p o z i o m e rzę­
dy słupków, zygzak i kółka.
Bęben z O p a t o w i e posiada
natomiast - p o d o b n i e j a k bę­
ben z Mrowina - zaczepy
u m i e s z c z o n e j e d n a k w dol­
nej części korpusu (przy pod­
stawie). Wszystkie te instru­
m e n t y nawiązują typologicz­
nie do z n a n y c h ówcześnie
form neolitycznych bębnów
środkowoeuropejskich. Przy­
puszcza się, że te typy in­
strumentów s p r o w a d z o n e tu
zostały albo z p o ł u d n i a albo
z zachodu. W a r t o podkreślić,
3. Bęben z Opatowie, młodsza epoka kamienna. że analogiczne rodzaje bęb-
Najstarsze przejawy kultury muzycznej 87

n ó w przetrwały aż do naszych czasów na ziemiach Słowacji i Czech oraz u Sło­


wian p o ł u d n i o w y c h , zwłaszcza w Jugosławii. B y ć m o ż e świadczą one o p o ­
wiązaniach z tak z w a n y m cyklem kultur naddunajskich, których w p ł y w u do­
w o d z i też m i ę d z y i n n y m i n a d c i s a ń s k a grzechotka, o d n a l e z i o n a w zespole
z ceramiką kłutą w Glinicy na D o l n y m Śląsku. D r o g a m i przenikania tych
oddziaływań z p o ł u d n i a były przełęcze Karpat i Sudetów, p r z e d e w s z y s t k i m
B r a m a M o r a w s k a . Związki te o b s e r w o w a ć m o ż n a r ó w n i e ż na podstawie ar­
cheologicznych m a t e r i a ł ó w n i e m u z y c z n y c h .
M i m o z n a c z n e g o wzrostu ilościowego materiału w y k o p a l i s k o w e g o nie­
wiele m o ż n a p o w i e d z i e ć o ideologicznych postawach społeczeństw neolitycz­
nych. Niewątpliwie system wierzeń był bardziej rozbudowany, niż w okresach
wcześniejszych, a w y p o s a ż e n i e g r o b ó w świadczy o r ó ż n y c h formach kultu
z m a r ł y c h i wierze w życie p o z a g r o b o w e .
O p i s a n e wyżej przejawy kultury muzycznej mają charakter sporadyczny.
Te j e d n o s t k o w e zjawiska, rozsiane na olbrzymiej przestrzeni czasowej, obej­
mującej kilkadziesiąt w i e k ó w , nie pozwalają na p r z e p r o w a d z e n i e próby re­
konstrukcji procesu historycznego nie tylko w zakresie rozwoju kultury m u ­
zycznej, ale nawet instrumentarium m u z y c z n e g o . Ten stan rzeczy j e s z c z e
przez długi czas, co najmniej do połowy okresu w c z e s n e g o średniowiecza, nie
ulegnie zasadniczej z m i a n i e .
II. WIADOMOŚCI O KULTURZE MUZYCZNEJ
PIERWSZYCH SŁOWIAN

Pierwsze stadia epoki brązu, trwającej na naszych ziemiach od ok. 1800 r.


p.n.e. do ok. 7 0 0 r. p.n.e., nie przyniosły zasadniczych przemian gospodarczych
wśród zamieszkujących Europę środkową plemion, natomiast poważniejsze
zmiany, wynikające zwłaszcza z w p r o w a d z e n i a metalurgii brązu, nastąpiły w za­
kresie kultury materialnej. Z czasem wystąpiły też przekształcenia w życiu spo­
ł e c z n y m : p o w s t a n i e n o w y c h form organizacji społecznej, postępujące rozwar­
stwienie społeczne, a w konsekwencji - u schyłku epoki brązu i z początkiem
epoki żelaza - wystąpienie wyraźniejszych elementów rozkładu ustroju wspól­
noty pierwotnej. P r z e m i a n y w życiu społeczno-gospodarczym i p r a w d o p o d o b n i e
niektóre w y d a r z e n i a o charakterze politycznym (ruchy migracyjne, walki mię-
dzyplemienne) w y w a r ł y również w p ł y w na zmianę form egzystencji, co znalazło
w y r a z w coraz częstszym pojawianiu się ośrodków typu g r o d o w e g o (Śląsk,
Wielkopolska, P o m o r z e Z a c h o d n i e i zachodnia część Małopolski), które coraz
powszechniej zastępują panujący dotąd typ tzw. osad otwartych.
Na okres p r z e ł o m u neolitu i epoki brązu przypada wykształcenie się pod­
stawowych antropologicznych formacji europejskich. W antropologii przyjmuje
się, że g ł ó w n ą p r z y c z y n ą następujących w ó w c z a s zmian struktury rasowej były
ruchy migracyjne, a w ich rezultacie nawarstwianie się różnych grup ludności.
Z k o n g l o m e r a t u rasy śródziemnomorskiej, armenoidalnej i laponoidalnej wykry­
stalizowały się p o s z c z e g ó l n e grupy ludów indoeuropejskich. L u d n o ś ć tę łączyły
nie tylko p e w n e elementy kulturowe, ale przede wszystkim j ę z y k praindoeuro-
pejski, którego trzon wykształcił się - m ó w i ą c ogólnie - na szeroko pojętym
obszarze E u r o p y Środkowej. Z tej wielkiej rodziny ludów indoeuropejskich,
niezwykle dynamicznej i silnie zróżnicowanej, wydzieliły się z czasem poszcze­
gólne p l e m i o n a , związane j u ż z określonym terenem, kulturą i strukturą antropo­
logiczną. I tak z k o ń c e m epoki brązu i we wczesnej epoce żelaza m o ż e m y j u ż
m ó w i ć o istnieniu takich g ł ó w n y c h j e d n o s t e k etnicznych, j a k Trakowie, Ilirowie
i Celtowie.
Ogólnie przyjmuje się istnienie dwóch zespołów indoeuropejskich, związa­
nych p o k r e w i e ń s t w e m j ę z y k o w y m i kulturowo-antropologicznym, m i a n o w i c i e
zespołu p ó ł n o c n o - i południowoeuropejskiego. W zespole pierwszym (obszar
Europy Środkowej i częściowo Wschodniej) centralną i w s c h o d n i ą część stano­
wiła wspólnota bałto-słowiańska. Z niej to właśnie - j a k się przypuszcza - pod
w p ł y w e m kultury łużyckiej, przybyłej z południowo-zachodnich terenów Euro­
py Środkowej, nastąpiło w dorzeczu Wisły i Odry i p r a w d o p o d o b n i e środkowe­
go Dniepru w y o d r ę b n i e n i e się etniczne Słowian. Kultura łużycka, z którą na
terenie Polski s p o t y k a m y się od III (środkowego) okresu epoki brązu (ok. 1200 r.
p.n.e.) i która trwa tu do początków okresu lateńskiego (ok. 400 r. p.n.e.), a nawet
Wiadomości o kulturze muzycznej pierwszych Słowian 89

I. Przypuszczalny zasięg kultury łużyckiej w V1I-VI w. p.n.e.

j e s z c z e później, spełniała rolę j e d n o c z ą c ą kultury protosłowiańskie i p r a w d o p o ­


dobnie przyczyniła się do ukształtowania struktury antropologicznej ludności
słowiańskiej. C h o c i a ż p r o b l e m a t y k a ta nie jest j e s z c z e wystarczająco zbadana,
m o ż e m y przyjąć, że p o d k o n i e c epoki brązu pojawili się na arenie dziejowej
E u r o p y Prasłowianie. Z tej formacji w y o d r ę b n i ł a się około V w. p.n.e. ludność
słowiańska, która następnie w ę d r o w a ł a i obejmowała tereny przyległe do obsza­
ru jej kolebki. Ekspansja ta p o w o d o w a ł a przeobrażenia rasowej struktury za­
r ó w n o a u t o c h t o n ó w , j a k też ludności słowiańskiej, zwłaszcza na peryferiach
S ł o w i a ń s z c z y z n y (np. na obszarach leżących w z d ł u ż linii wielkiego łuku, p o ­
cząwszy od Łaby, Dunaju aż do Wołgi) i p o w o d o w a ł a z n a c z n e zróżnicowania
kulturowe. R ó w n i e ż i na macierzystych terenach słowiańskich, które umiejsca­
wia się obecnie na p ó ł n o c od Karpat, brak było jednolitości kulturowej. Kultura
bałto-słowiańska, łużycka, komarowska, w s c h o d n i o p o m o r s k a i inne dały począ­
tek całemu ciągowi kultur pradziejowych, z których - w toku przekształceń i roz­
woju - wyrosła u p r o g u średniowiecza kultura Słowian historycznych.
Na terenach zamieszkałych przez ludność słowiańską najstarsze wyroby
m e t a l o w e pojawiają się j u ż w k o ń c u neolitu. Jednak dopiero od o k o ł o 1800 r.
90 KULTURA MUZYCZNA NA ZIEMIACH POLSKICH W STAROŻYTNOŚCI

p.n.e. wykorzystuje się na szerszą skalę surowce m e t a l o w e (miedź, srebro, cynę,


później ołów, a mniej więcej od VIII w. p.n.e. - z p e w n y m o p ó ź n i e n i e m w sto­
sunku do krajów E u r o p y Południowej - żelazo), m.in. do otrzymywania stopów,
takich j a k brąz, m o s i ą d z i spiż. O b r ó b k a metali stała u ludów słowiańskich na
dość w y s o k i m p o z i o m i e ; kulturze łużyckiej zawdzięczamy rozwój techniki od­
lewnictwa (Biskupin, Bnin) i p o d s t a w o w e umiejętności w zakresie h u t n i c t w a
i kowalstwa (Przybysław koło Jarocina). Mniej więcej równolegle z rozwojem
produkcji metali pojawiają się wyroby szklane, p o c z ą t k o w o j a k o przedmioty
i m p o r t o w a n e , z biegiem czasu r ó w n i e ż j a k o wyroby miejscowe.
Wszystkie n o w e zjawiska, które wystąpiły z początkiem epoki brązu, są
charakterystyczne dla całego obszaru zajmowanego przez p l e m i o n a słowiańskie
i stanowią o w s p ó l n o c i e tej jednostki etnicznej. W s p ó l n o t a Słowian opierała się
b o w i e m w p i e r w s z y m rzędzie na p o d o b n y m typie u k ł a d ó w g o s p o d a r c z o -
społecznych, p o n a d t o na wspólnocie językowej i kulturowej. To ostatnie zagad­
nienie n a s u w a w badaniach tak wiele trudności, że p r z e p r o w a d z e n i e p r ó b y re­
konstrukcji p o d s t a w o w y c h przejawów życia d u c h o w e g o ludności słowiańskiej
wydaje się p r a w i e niemożliwe. T o t e ż nadal j e d y n y m k o n k r e t n y m ź r ó d ł e m dla
b a d a n i a istoty, charakteru i roli m u z y k i w życiu ó w c z e s n e g o społeczeństwa są
wykopaliska i n s t r u m e n t ó w m u z y c z n y c h . Niestety większość kultur wczesnej
epoki brązu nie pozostawiła po sobie żadnych ważniejszych zabytków archeolo­
gicznych w t y m względzie. Z n i k o m a liczba z a c h o w a n y c h p r z e k a z ó w tego typu
niemal całkowicie uniemożliwia j a k i e k o l w i e k uogólnienie. W y d a w a ć się m o ż e ,
że p e w n e typy o z d ó b i biżuterii, charakterystyczne zwłaszcza dla ludności kultu­
ry unietyckiej, obejmującej swym zasięgiem ziemie śląskie i wielkopolskie,
kultury mierzanowickiej z Małopolski, kultury łużyckiej oraz kultury przedłu-
życkiej z t e r e n ó w Wielkopolski, i szczególnie licznie odnajdywane w skarbach
grupy mazursko-warmińskiej (wieloczęściowe wisiorki, naramienniki, nagolen­
niki, naszyjniki, bransolety itp., z kości, rogu, muszli, a zwłaszcza metalowe - z brą­
zu, miedzi, o ł o w i u , później żelaza) m o g ł y spełniać - j a k w poprzednich okresach
- rolę narzędzi d ź w i ę k o w y c h , szczególnie w połączeniu z r u c h e m w trakcie
tańca. Wyjątkowo c e n n y m zabytkiem tego rodzaju j e s t wieloczęściowy i bogato
zdobiony napierśnik sporządzony z brązu, zaopatrzony d o d a t k o w o w r ó w n i e ż
brązowy d z w o n e c z e k i pochodzący z należącego do kultury pomorskiej z wcze­
snej epoki żelaza skarbu odkrytego w M r o w i n i e k o ł o Rokietnicy (Wielkopol­
ska). O p e w n y c h tradycjach tanecznych świadczyć m o g ą wyobrażenia t a ń c ó w
p r a w d o p o d o b n i e o b r z ę d o w y c h na szyjce naczynia glinianego z W i l a m o w i c koło
C h o d z i e ż y (1000-800 r. p.n.e.) lub na j e d n y m z n a c z y ń znalezionych w okoli­
cach R a d o m i a w 1969 r., aczkolwiek taka ich interpretacja w y m a g a dużej dozy
ostrożności. Z w r a c a j e d n a k u w a g ę sposób w y k o n a n i a tych p r z e d m i o t ó w , precy­
zja, p o c z u c i e symetrii, dbałość o formę i wreszcie bogata o r n a m e n t y k a .
Inny rodzaj narzędzi d ź w i ę k o w y c h , j a k i c h dostarczyła w s t o s u n k o w o dużej
liczbie kultura łużycka, stanowią różnego typu grzechotki i gruchawki cera­
m i c z n e , najczęściej gliniane. Systematyzuje s i e j e na ogół w e d ł u g kształtu: kuli­
ste, elipsowate, walcowate, stożkowate, gruszkowate oraz zoo- a zwłaszcza orni-
Wiadomości o kulturze muzycznej pierwszych Słowian

tomorficzne (np. puste w środku figurki ptaszków i in.). P o d o b n i e j a k w daw­


niejszych epokach, tak i obecnie gruchawki i grzechotki są niewielkich rozmia­
r ó w . Występują na przykład w znalezisku z Wartosławic k o ł o Szamotuł, dato­
w a n y m na okres p r z e ł o m o w y p o m i ę d z y epoką brązu i żelaza, oraz w grodzisku
z wczesnej epoki żelaza w Słupcy. Niektóre z nich mają charakterystyczne zgru­
bienia w postaci w y c i s k a n y c h od wewnątrz guzów, t y p o w e dla tzw. ceramiki
guzowej, która wykształciła się na terenach Śląska i Wielkopolski we wczesnej
fazie kultury łużyckiej w III okresie epoki brązu.
Z k o ń c e m epoki brązu i początkiem okresu lateńskiego wzrasta znacznie
liczba odnajdywanych na różnych cmentarzyskach, należących zwłaszcza do
kultury łużyckiej, r ó ż n e g o rodzaju grzechotek i gruchawek. Funkcja tych przed­
m i o t ó w ceramicznych, głównie glinianych, nie jest j e s z c z e dostatecznie wyja­
śniona i budzi liczne kontrowersje, a p o n a d t o nie wszyscy b a d a c z e zaliczają te
p r z e d m i o t y do instrumentów m u z y c z n y c h . P r a w d o p o d o b n i e spełniały one rolę
z a b a w e k dziecięcych lub p r z e d m i o t ó w związanych z obrzędami ł ą c z o n y m i
zwłaszcza z wiekiem dziecięcym; nadaje się im także znaczenie kultowe lub
m a g i c z n e (odstraszanie złych d u c h ó w ) . Obserwacja z a c h o w a ń dzieci w trakcie
zabawy grzechotkami m o g ł a d o p r o w a d z i ć do ujawnienia ich roli typu magicz­
n e g o i - w konsekwencji - w p r o w a d z e n i a tych p r z e d m i o t ó w w p e w n y c h obrzę­
dach kultowych, zwłaszcza że znajdowano je nie tylko w grobach m a ł y c h dzieci
(np. na cmentarzysku łużyckim z wczesnego okresu lateńskiego w Laskach w pow.
kępińskim), ale r ó w n i e ż w grobach dorosłych (np. na cmentarzysku łużyckim
w P r z e c z y c a c h koło Zawiercia, gdzie odkryto 25 grzechotek, z czego co naj­
mniej 4 znaleziono w grobach osób dorosłych). P o n i e w a ż są one czasami znaj­
d o w a n e p o z a j a m a m i g r o b o w y m i , leżące luźno, lub nad grobami, przypuszczać
m o ż n a , że instrumenty te były używane podczas w y m a g a n y c h przez rytuał ob­
r z ę d ó w p o g r z e b o w y c h . Ich funkcja o b r z ę d o w a rysuje się z n a c z n i e wyraźniej
w ó w c z a s , gdy - j a k na przykład w grobie w D a n k o w i e k o ł o C z ę s t o c h o w y -
obok grzechotki odnajduje się gliniane kółka, będące z a p e w n e pozostałością
rytualnego wózka. P r z y p u s z c z a się też, że występowanie z a r ó w n o grzechotek
j a k i innych instrumentów m u z y c z n y c h w inwentarzach p o c h ó w k ó w , zwłaszcza
w grobach osób dorosłych, m o ż e być w y z n a c z n i k i e m g r o b ó w osób związanych
z kultem.
Sądzić więc m o ż n a , że grzechotki i gruchawki służyły j a k o swoiste narzę­
dzia d ź w i ę k o w e w trakcie śpiewów i t a ń c ó w z muzyką, g ł ó w n i e o zabarwieniu
m a g i c z n y m . Stąd w y n i k a bardzo szeroki zakres stosowania tych p r z e d m i o t ó w .
T a k ż e ich klasyfikacja, przeważnie bazująca na kształcie, nie jest prosta. O b o k
kształtów g e o m e t r y c z n y c h pojawiają się w ó w c z a s również przedstawienia figu­
ralne, w ś r ó d których najpopularniejszą postacią zwierzęcą, zwłaszcza w okresie
rozwoju kultury łużyckiej, jest ptak. Samodzielne figurki ptaków, z k a m y k a m i
lub kulkami z wypalonej gliny w środku, były bardzo w ó w c z a s p o w s z e c h n ą
formą grzechotek. Wiele p r z e d m i o t ó w tego typu, pustych wewnątrz, nie zawiera
k o n i e c z n y c h dla określenia ich istoty grzechoczących k a m y c z k ó w lub grudek
wypalonej gliny. Do p o d o b n y c h narzędzi d ź w i ę k o w y c h zaliczyć m o ż n a tarło
92 KULTURA MUZYCZNA NA ZIEMIACH POLSKICH W STAROŻYTNOŚCI

muzyczne, poświadczone być


m o ż e przez kościane lub rogo­
we wykopaliska biskupińskie,
a z całą p e w n o ś c i ą występujące
w postaci p r z e d m i o t u kościane­
go w grodzisku z wczesnej epo­
ki żelaza ( k o ń c o w a faza kultury
łużyckiej) w Jankowie koło Ino­
wrocławia.
Aerofony reprezentowane są
przez bardzo interesujący obiekt
znaleziony w Przeczycach koło
Zawiercia, p o c h o d z ą c y z prze­
ł o m u epoki brązu i żelaza (IX-
VIII w. p.n.e.). Jest to 9 kościa­
4. Multanki z Przeczyć (rekonstrukcja), przełom IX i
VIII w. p.n.e.
nych cewek, stanowiących wy­
posażenie grobu szkieletowego
męskiego, n a l e ż ą c e g o do kultury łużyckiej. D ł u g o ś ć tych e l e m e n t ó w o średnicy
ok. 1 cm mieści się w granicach 34-87 m m . W y k o n a n e są z kości kozy lub bara­
na, ze śladami obróbki m e c h a n i c z n e j . Przypuszcza się, że b y ł to instrument m u ­
zyczny typu fletni Pana, w którym poszczególne piszczałki związane były od­
p o w i e d n i o ł y k i e m lub sznurem i zatkane od spodu w o s k i e m , gliną lub dopaso­
w a n y m k a w a ł k i e m drewna. "W przybliżeniu pozwalają na uzyskanie następują­
cego szeregu d ź w i ę k ó w : c 2 d 2 e 2 g 2 a 2 c 4 d 4 e 4 i p r a w d o p o d o b n i e gĄ. Jest to naj­
starszy z dziś z n a n y c h egzemplarzy tego typu instrumentów, odnaleziony poza
kręgiem kultur antycznych. Z uwagi na właściwości konstrukcyjne instrument
ten n a z w a n o m u l t a n k a m i . P o d o b n e instrumenty występują do tej pory w prak­
tyce ludowej wielu ludów słowiańskich i pozasłowiańskich.
Z o m a w i a n e g o okresu pochodzi też ceramiczny gwizdek o długości 5 cm,
odnaleziony na terenie cmentarzyska w Majdanie k o ł o Tarnobrzegu, oraz gwiz­
dek gliniany w kształcie rogu zwierzęcego, odkryty na terenie grodziska ludno­
ści kultury łużyckiej w K o m o r o w i e k o ł o Szamotuł i p o c h o d z ą c y z wczesnej
epoki żelaza. N a t o m i a s t z wczesnej epoki brązu zachowała się też kościana pisz­
czałka (wabik łowiecki?), związana z kulturą strzyżowską. O innych typach
instrumentów, m i ę d z y innymi o chordofonach, nie m a m y niestety ż a d n y c h wia­
d o m o ś c i . Jest przy tym rzeczą charakterystyczną, że archeolodzy nie natrafili do
tej pory na instrumenty metalowe, choć nie wydaje się prawdopodobne, by - wo­
bec silnie rozwiniętych umiejętności produkcji p r z e d m i o t ó w m e t a l o w y c h - takie
instrumenty w ogóle w ó w c z a s nie istniały.
Brak znalezisk instrumentów m e t a l o w y c h budzi najwięcej wątpliwości
zwłaszcza w okresie lateńskim (od ok. 4 5 0 r. p.n.e.) i r z y m s k i m (I - p o ł . V w.
n.e.). Kultura lateńska, w y t w o r z o n a przez plemiona celtyckie, których najazdom
na późniejsze ziemie polskie (Śląsk, Z i e m i a Lubuska, Kujawy w rejonie G o p ł a ,
Ziemia Chełmińska) przypisuje się upadek kultury łużyckiej p o d koniec VI i w 1.
Wiadomości o kulturze muzycznej pierwszych Słowian 93

p o ł . V w. p.n.e., w y w a r ł a wielki w p ł y w na kształtowanie oblicza k u l t u r o w e g o


całej niemal E u r o p y . Wysoki poziom rozwoju cywilizacyjnego, kontakty ze
światem antycznej Grecji i jej ludnością oraz przejęcie wielu jej z d o b y c z y
a także stworzenie niesłychanie ciekawej i oryginalnej kultury stawia Celtów
w rzędzie l u d ó w przodujących w Europie. Rozkwit gospodarczy i kulturalny
świata celtyckiego p r z y p a d a na II i I w. p.n.e. W ó w c z a s też nastąpił okres silne­
go oddziaływania C e l t ó w na kultury ludów słowiańskich, z w ł a s z c z a jeśli chodzi
0 osiągnięcia techniczne w zakresie garncarstwa (nowy typ p i e c ó w garncarskich
1 s p o s o b ó w toczenia n a c z y ń z zastosowaniem k o ł a garncarskiego, z k t ó r y m lud­
n o ś ć n a s z y c h ziem z a p o z n a ł a się w III lub w II w. p.n.e.), k a m i e n i a r s t w a i meta­
lurgii. D o t y c z y to w szczególności obszarów Śląska i M a ł o p o l s k i (np. szereg
stanowisk h u t n i c z y c h i garncarskich rozsianych w z d ł u ż lewego b r z e g u Wisły od
N o w e j H u t y po I g o ł o m i ę oraz ośrodki hutnicze w Starej Słupi i R u d k a c h w rejo­
nie G ó r Świętokrzyskich, tzw. Zagłębie Świętokrzyskie, d a t o w a n e na II-I w.
p.n.e.), częściowo r ó w n i e ż szlaku b u r s z t y n o w e g o znad Bałtyku oraz Kujaw,
a więc tych s a m y c h obszarów, na których we wcześniejszych n i e c o czasach
ujawniono infiltrację polityczną i kulturową Scytów. Na tych właśnie terenach
m o ż n a by się s p o d z i e w a ć wykopalisk m e t a l o w y c h narzędzi dźwiękowych,
w szczególności instrumentów związanych z wojskiem, p r z e d e wszystkim trąb
i b ę b n ó w m e t a l o w y c h , j a k o p e w n y c h e l e m e n t ó w uzbrojenia, p o n i e w a ż w tej
dziedzinie w p ł y w y celtyckie ujawniały się ze szczególną siłą (większa część
z a c h o w a n y c h z tego okresu m i e c z ó w , szyszaków i innych e l e m e n t ó w uzbrojenia
p o c h o d z i z importu). M i m o wysokiego p o z i o m u umiejętności technicznych, j a k i
osiągnęli w ó w c z a s Słowianie w obróbce kości i rogu, również nie z a c h o w a ł y się
ż a d n e instrumenty m u z y c z n e w y r o b i o n e z tych materiałów i p o c h o d z ą c e z ostat­
n i c h w i e k ó w p.n.e., chociaż w bogatszych grobach na przykład kultury przewor-
skiej (np. w Wesołkach koło Kalisza) odnaleziono rogi tura lub żubra z brązowy­
mi okuciami i łańcuszkiem do zawieszania, stosowane j a k o naczynia do picia.
P r a w d o p o d o b n i e w p e w n y m stopniu uległa w ó w c z a s zmianie funkcja m u ­
zyki kultowej, p o n i e w a ż w p ł y w y celtyckie wycisnęły dość w y r a ź n e piętno na
wierzeniach ludności. N i e k t ó r e zwyczaje rytualne przejęte od Celtów w ostat­
nich w i e k a c h p.n.e. weszły na stałe do kultury przeworskiej i z a c h o w a ł y się
j e s z c z e n a w e t po jej zaniku w okresie w c z e s n o ś r e d n i o w i e c z n y m . M u z y k a kul­
t o w a była p r a w d o p o d o b n i e związana z w i e l o m a m a g i a m i , na p r z y k ł a d z m a g i ą
ł o w i e c k ą (por. m i s ę c e r a m i c z n ą z rytami narracyjnymi znalezioną w Biskupinie
lub p o c h o d z ą c e r ó w n i e ż z kultury łużyckiej ze wsi Ł a z y w woj. w r o c ł a w s k i m
naczynie, na k t ó r y m znajduje się wyobrażenie myśliwego z ł u k i e m ) , leczniczą
i in., nie p o ł ą c z o n y m i j e s z c z e w j e d e n system religijny. R ó ż n e g o rodzaju przed­
m i o t y o znaczeniu k u l t o w y m odnaleziono na naszych terenach w grobach osób
bliżej związanych z obrzędami. N i e jest wykluczone, że r ó w n i e ż i na naszych
ziemiach wykształciła się p o d w p ł y w e m celtyckiej kultury duchowej w y o d r ę b ­
n i o n a w a r s t w a s z a m a n ó w lub k a p ł a n ó w . Przypuszczać m o ż n a , że w dalszym
ciągu p a n o w a ł w ó w c z a s kult sił przyrody, słońca, w o d y (np. b a g i e n n e stanowi­
ska k u l t o w e w Otalążce), drzew, zwierząt (np. ryty narracyjne na urnach twa-
94 KULTURA MUZYCZNA NA ZIEMIACH POLSKICH W STAROŻYTNOŚCI

r z o w y c h i innych n a c z y n i a c h
z O l s z a n o w a koło C z ł u c h o w a
oraz Stargardu Gdańskiego, na­
leżących do kultury krotoszyń-
sko-wejherowskiej, wykształ­
conej na p o d ł o ż u „ ł u ż y c k i m " ,
ze scenami obrzędowymi, wska­
zującymi na d a w n e obyczaje
totemistyczne). Kult ten wiązał
się z c e r e m o n i a m i łączącymi
się z kultem zmarłych, rytuałem
związanym z dążeniem do wzmo­
żenia potencjału świata żywych
i z obrzędami typu m a g i c z n e g o ,
0 czym świadczyć m o ż e współ­
czesna interpretacja zachowa­
nych zabytków, p o c h o d z ą c y c h
między innymi z o ś r o d k ó w kul­
towych na G ó r z e Ślęży, Raduni
1 Wieżycy. Są to niskie kamien­
n e kręgi, interpretowane j a k o
ogrodzenia miejsc świętych, w
obrębie których odbywały się
praktyki religijne z udziałem
5. Garncarsko koło Ślęży, posąg anikoniczny, tzw. większej liczby osób, j a k rów-
Mnich, I I I - I w. p.n.e. nież m o n u m e n t a l n e rzeźby ka­
m i e n n e na G ó r z e Ślęży i w jej
rejonie, p o c h o d z ą c e p r a w d o p o d o b n i e z okresu halsztackiego (700-400 r. p.n.e.).
0 r o z p o w s z e c h n i o n y m wśród p l e m i o n łużyckich kulcie słońca świadczą też inne
symbole, na p r z y k ł a d trykwetry i swastyki na malowanej ceramice okresu halsz­
tackiego z t e r e n ó w Śląska i Wielkopolski, lub brązowy diadem z w y t ł a c z a n ą
ornamentyką, znaleziony w D r a t o w i e w woj. lubelskim. U p r a w i a n o z a p e w n e
r ó w n i e ż kult z m a r ł y c h , który wyparł w okresie lateńskim obrządek ciałopalenia.
P e w n e ś w i a d e c t w a kultury muzycznej stanowią przedstawienia plastyczne
1 sceny ryte zazwyczaj na naczyniach. Interesującym zabytkiem tego rodzaju j e s t
rysunek sześciu postaci biorących z a p e w n e udział w rytualnym tańcu na dwu-
stożkowej popielnicy znalezionej we wsi Tresta R z ą d o w a k o ł o Piotrkowa. Jest
to najstarsza z dziś z n a n y c h scen wyobrażających o b r z ę d o w y taniec p o d c z a s
uroczystości p o g r z e b o w y c h . N a t o m i a s t ówczesne groby, nawet o dość b o g a t y m
i c e n n y m p o c h ó w k u , nic nam niestety nie m ó w i ą o kulturze muzycznej ludności
lateńskiej.
III. KULTURA MUZYCZNA ZIEM POLSKICH
U SCHYŁKU STAROŻYTNOŚCI

Okres w p ł y w ó w rzymskich, z w a n y również okresem r z y m s k i m lub okre­


sem w p ł y w ó w kultury prowincjonalno-rzymskiej, przypada na naszych zie­
m i a c h p o m i ę d z y p r z e ł o m e m er i schyłkiem IV w., a nawet nieco później.
B a d a n i a nad tym okresem nie wzbogaciły zasadniczo naszego stanu wiedzy
0 kulturze muzycznej ani w zakresie zabytków, ani znajomości funkcji czy też
s p o s o b ó w i okoliczności uprawiania tej gałęzi sztuki. W p ł y w y rzymskie by­
wają różnie interpretowane przez historyków i archeologów. Niektórzy za­
gadnienie to bagatelizują, inni przypisują im n a d m i e r n e znaczenie. Jest j e d n a k
faktem, że kultura R z y m u oddziaływała na ludy i p l e m i o n a sąsiadujące z p o ­
siadłościami Cesarstwa. Północni sąsiedzi Rzymu, Słowianie, tkwili j e s z c z e
w t y m czasie w kręgu organizacji plemienia i związku plemion. P o d s t a w o w ą
k o m ó r k ę społeczeństwa tworzyła rodzina, ród zaś stanowił zrzeszenie rodzin,
związanych więzami pokrewieństwa i wspólnotą gospodarczą. F o r m a wspól­
noty rodowej - w związku z procesami dezintegracyjnymi, które zaczęły na­
rastać w rezultacie p r z e m i a n gospodarczych - podlegała przeobrażeniom i na
niektórych obszarach przyjęła postać wspólnot terytorialnych, bądź też opar­
tych na w s p ó l n y c h interesach gospodarczych i politycznych. O r g a n i z m y te
p o w s t a w a ł y na terenie Polski j u ż w obrębie kultury łużyckiej, a w czasach
późniejszych ich istnienie potwierdzają relacje Tacyta i Ptolemeusza. Bujnie
rozwijało się osadnictwo, a ludność zamieszkująca dorzecza Wisły i Odry
w ciągu pierwszych trzech w i e k ó w naszej ery wyrosła - j a k wskazują szacun­
k o w e obliczenia - trzykrotnie.
Na p o d s t a w i e m a t e r i a ł ó w archeologicznych wyróżnia się na o m a w i a n y c h
terenach trzy strefy kulturowe. Największe znaczenie miała kultura przewor­
ska, obejmująca obszar południowej i środkowej Polski. D r u g ą strefę tworzyła
kultura oksywska, a później wielbarska, rozciągająca swe wpływy z Pomorza
w drodze ekspansji na część Wielkopolski, M a z o w s z a i Podlasia. P ó ł n o c n o -
w s c h o d n i e tereny Polski (Mazury, Suwałszczyzna) objęła b o g a t o zróżnicowa­
na kultura zachodniobałtyjska, która w okresie p ó ź n o r z y m s k i m osiągnęła
wysoki p o z i o m i odznaczała się dużą oryginalnością. P o n a d t o na terenach
objętych tymi t r z e m a strefami oddziaływały mniejsze, lokalne jednostki kul­
turowe. Wszystko to wskazuje, że ludy zamieszkujące późniejsze tereny pol­
skie stanowiły niezwykle barwną i d y n a m i c z n ą m o z a i k ę etniczną, zróżnico­
w a n ą genetycznie, j ę z y k o w o i kulturowo.
P o d s t a w o w y m zajęciem ludności było rolnictwo, d o p r o w a d z o n e wów­
czas do w y s o k i e g o p o z i o m u , oparte na uprawach wszystkich g a t u n k ó w z b ó ż
1 innych roślin z n a n y c h w średniowieczu i w początkach czasów n o w o ż y t n y c h
i stosujące na szeroką skalę narzędzia metalowe. N i e k t ó r e z tych narzędzi
96 KULTURA MUZYCZNA NA ZIEMIACH POLSKICH W STAROŻYTNOŚCI

przetrwały w zasobach ludowej kultury materialnej aż do czasów współcze­


snych. D u ż ą rolę odgrywała też h o d o w l a i łowiectwo, dostarczające - oprócz
p o ż y w i e n i a - skóry, kości i rogi do w y r o b u okryć, różnych narzędzi, przybo­
r ó w i o z d ó b . Największe j e d n a k znaczenie cywilizacyjne przypisać należy
bujnemu rozwojowi różnych gałęzi produkcji rękodzielniczej, opartej zwłasz­
cza na o b r ó b c e żelaza, z którego wyrabiano różne przedmioty, n i e z b ę d n e
w życiu c o d z i e n n y m i w walce. Z n a l a z ł o to wyraz w rozkwicie w pierwszych
w i e k a c h naszej ery z a p o c z ą t k o w a n e g o j u ż w okresie w p ł y w ó w Celtów gór­
nictwa, h u t n i c t w a i drobniejszych rzemiosł związanych z obróbką metali (ko­
walstwo, o d l e w n i c t w o i złotnictwo). Z innych zajęć ludności zwrócić trzeba
u w a g ę na garncarstwo (gruchawki, korpusy b ę b n ó w ) , obróbkę drewna, kości,
rogu i skóry, co m o g ł o b y mieć ewentualnie znaczenie dla kultury m u z y c z n e j ,
a szczególnie dla produkcji instrumentów m u z y c z n y c h .
G ł ó w n y m i nosicielami w p ł y w ó w rzymskich byli kupcy, wędrujący z to­
w a r a m i w z d ł u ż najważniejszych szlaków h a n d l o w y c h . Szlaki te oraz p o ł o ż o ­
ne w z d ł u ż nich miejscowości o charakterze h a n d l o w y m i targowiska m o g ą
w s k a z y w a ć na miejsca, w których spodziewać się j e s z c z e m o ż n a odnalezienia
p r z e d m i o t ó w mających związek z kulturą muzyczną. Już w p i e r w s z y m stule­
ciu istniały kontakty plemion p ó ł n o c n y c h z Cesarstwem R z y m s k i m ; z tego
okresu najwięcej śladów spotyka się w materiale archeologicznym, pochodzą­
c y m ze szlaku bursztynowego, z G ó r n e g o Śląska, wschodniej części Wielko­
polski i wybrzeża Bałtyku. Kontakty te intensyfikują się znacznie od czasów
p a n o w a n i a N e r o n a (54-68 r.) aż do 2. poł. II w. P o n o w n i e przybierają na sile
za Dioklecjana (284-305 r.) i K o n s t a n t y n a I (306-337 r.). Uaktywniły się
w ó w c z a s stare szlaki h a n d l o w e R z y m i a n , p o w s t a w a ł y liczne ośrodki, obozy
w o j s k o w o - h a n d l o w e i targowiska. To nasilenie infiltracji dało się o d c z u ć
najsilniej na Śląsku i w M a ł o p o l s c e , nie znalazło natomiast odbicia w materia­
le a r c h e o l o g i c z n y m z terenów Polski środkowej i północnej.
Źródła infiltracji rzymskiej na tereny północne tkwiły nie tyle w ekspansji
politycznej i wojskowej Cesarstwa, chociaż tego aspektu i jego konsekwencji nie
należy bynajmniej lekceważyć, ile w zainteresowaniach wymianą handlową
i zdobywaniem niewolników na obszarach Germanii i Sarmacji. Duże znaczenie
przypisuje się handlowi bursztynem, uprawianemu początkowo przez Celtów,
a później przez G e r m a n ó w i Rzymian. Handel ten przyczynił się niewątpliwie do
wzrostu zainteresowań regionami północnymi i krajami bałtyckimi. O stosunkach
tu panujących informują liczne itineraria, czyli opisy wypraw i podróży kupiec­
kich, na przykład zapisana w Historii naturalnej (lib. 36, cap. 54) przez Pliniusza
wyprawa rzymskiego ekwity po bursztyn bałtycki za panowania Nerona, oraz
inne relacje, na podstawie których opracowywano mapy ziem północnych, np.
w Geografii Klaudiusza Ptolemeusza. Znaczenie handlowe przypisać można,
obok wspomnianego szlaku bursztynowego, regionowi Kalisza, nawet jeżeli ist­
nieją wątpliwości, co do identyczności tego miasta z miejscowością Kalisia, zapi­
saną w 1. poł. II w. przez Ptolemeusza.
Kultura muzyczna ziem polskich u schyłku starożytności 97

D u ż ą rolę w życiu ówczesnej ludności odgrywały wojny, o czym świad­


czą m i ę d z y innymi wyposażenia b a r d z o licznych g r o b ó w i cmentarzysk, za­
wierające o g r o m n e ilości broni i części uzbrojenia. Z relacji Tacyta, dotyczą­
cej w p r a w d z i e zwyczajów plemion sąsiednich, m o ż n a j e d n a k r ó w n i e ż snuć
p e w n e analogie do s t o s u n k ó w panujących na naszych ziemiach. Opisuje on
m i a n o w i c i e p u b l i c z n e popisy taneczno-gimnastyczne, które w r a z z udziałem
w p o l o w a n i a c h i ćwiczeniami fizycznymi służyły odpowiedniej zaprawie do
walki. Do uzbrojenia wojska służył wprowadzony na wzór rzymski łuk, o czym
świadczą liczne znaleziska okuć i grotów strzał, oraz r ó ż n e g o rodzaju broń
sieczna i kłująca. W p r a w d z i e liczne grociki do strzał o r ó ż n y c h kształtach
odnajdywano na terenie kultury przeworskiej, zniszczonej w ostatniej ćwierci
V stulecia przez najazdy H u n ó w , to j e d n a k znaleziska s a m y c h ł u k ó w należą
do k o ń c a starożytności do rzadkości. Jeden z nielicznych p r z y k ł a d ó w stano­
wią fragmenty złotych okuć symbolicznego - j a k się przypuszcza - łuku re­
fleksyjnego, odnalezione na terenach kielecczyzny w d a t o w a n y m na koniec 1.
poł. V w. p o c h ó w k u (grobie szkieletowym) wojownika w Jakuszowicach. N i e
przejęto natomiast ciężkiej broni rzymskiej, uzbrojenia o c h r o n n e g o i broni
o c h r o n n e j , która z a p e w n e nie odpowiadała stosowanej przez p l e m i o n a pół­
n o c n e taktyce walki. N i e odnaleziono r ó w n i e ż na naszych ziemiach śladów
materialnych p o s ł u g i w a n i a się instrumentami sygnałowymi i trąbami bojo­
w y m i , u ż y w a n y m i p o w s z e c h n i e przez R z y m i a n przy zbrojnych starciach
wojsk. N i e jest w y k l u c z o n e , że p l e m i o n a p ó ł n o c n e wykształciły i szerzej sto­
sowały takie sposoby sygnalizacji, j a k okrzyki, zawołania, hasła, gwizdy itp.
lub też inne sposoby komunikacji, dla których wystarczające b y ł o użycie
mniej trwałych narzędzi dźwiękowych. N i e z w y k l e interesujący wyjątek sta­
n o w i nie o p r a c o w a n y jeszcze dokładnie p o k a ź n y c h r o z m i a r ó w aerofon brą­
zowy, przypominający celtycki carnyx lub rzymski lituus, w y d o b y t y z N o g a t u
w pobliżu Malborka, a więc w rejonie, w którym w k o ń c u okresu lateńskiego
i w okresie w p ł y w ó w rzymskich istniało wyraźne skupisko osadnicze, leżące
w zasięgu tak z w a n e g o szlaku sambijskiego, g ł ó w n e g o w ó w c z a s szlaku han­
d l o w e g o p r o w a d z ą c e g o z Akwilei nad Bałtyk.
W p ł y w y r z y m s k i e nie ograniczały się do kultury materialnej, a w znacz­
n y m stopniu dotyczyły sfery życia d u c h o w e g o , sztuki i religii, zwłaszcza wie­
rzeń i obrzędów, które niestety rozpoznane są w sposób niepełny i ogólniko­
wy. Niewątpliwie w zakresie wierzeń religijnych r o z p o w s z e c h n i o n e były
praktyki m a g i c z n e , wiara w życie p o z a g r o b o w e i oddawanie czci b ó s t w o m
w y o b r a ż a n y m w postaci antropomorficznej. Istnieją ślady odprawiania obrzę­
d ó w p o g r z e b o w y c h (tradycje ciałopalne i szkieletowe, cmentarzyska birytual-
ne), rodzinnych, związanych z porami roku, siłami przyrody i in. Na terenie
późniejszej Polski w s k a z a ć m o ż n a na co najmniej kilka o k r ę g ó w kultowych
i miejsc świętych, w y k o r z y s t y w a n y c h p r a w d o p o d o b n i e nie tylko dla praktyk
religijnych, lecz także do różnego rodzaju z g r o m a d z e ń o specjalnie uroczy­
stym charakterze. B y ć m o ż e były to równocześnie siedziby w ł a d c ó w .
P o n i e w a ż wszystkie znane do tej pory pojęcia z zakresu kultury ducho­
wej, wierzenia i praktyki są właściwe wszystkim niemal s p o ł e c z e ń s t w o m
98 KULTURA MUZYCZNA NA ZIEMIACH POLSKICH W STAROŻYTNOŚCI

stojącym u p r o g u cywilizacji, przypuszczać więc m o ż n a , że r ó w n i e ż przejawy


kultury m u z y c z n e j , zwłaszcza związane z religią i kultem, nie odbiegały od
tych, które w z g l ę d n i e lepiej są n a m znane z badań nad ludami żyjącymi na
p o d o b n y m stopniu rozwoju kulturalnego. Synkretyzm sztuki, wyrażający się
w połączeniu m u z y k i , tańca, gestu, a czasem i słowa, był cechą charaktery­
styczną większości analogicznych cywilizacji starożytnych. Z k o m p l e k s u tego
trudno w y o d r ę b n i ć którykolwiek z elementów; dotyczy to zwłaszcza połącze­
nia m u z y k i z t a ń c e m , na przykład w formie pieśni tanecznych, k o r o w o d o ­
wych, stanowiących j e d e n z najstarszych przejawów zespołowej sztuki m u ­
zycznej. E l e m e n t a m i czysto m u z y c z n y m i w tego rodzaju praktykach były
przede w s z y s t k i m konstrukcje rytmiczne, w y k o n y w a n e bądź naturalnie (tupa­
nie, klaskanie), bądź też za p o m o c ą instrumentów perkusyjnych, j a k bębny,
grzechotki, klaskanki, a nawet ozdoby, zwłaszcza wieloczęściowe i luźno za­
wieszane (bransolety, naszyjniki, wisiorki, teraz także z bursztynu i metali
szlachetnych - srebra i złota), wydające różne dźwięki przy gwałtowniejszych
ruchach ciała. F u n k c j e m u z y c z n e tego typu znanych j u ż od d a w n a p r z e d m i o ­
tów, rzadko dotąd brane p o d uwagę, wydają się nie b u d z i ć wątpliwości,
zwłaszcza z u w a g i na cechy konstrukcyjne, formę i sposób noszenia.
Rozwój produkcji rzemieślniczej w okresie rzymskim na naszych tere­
nach, umiejętność obróbki metalu, kości, rogu, gliny, drewna, skór itp. po­
zwala przypuszczać, że k o n s t r u o w a n o również inne instrumenty m u z y c z n e .
Niestety brak materiału archeologicznego z zakresu instrumentarium, który
m ó g ł b y wystarczająco potwierdzić te hipotezy. Jest b o w i e m rzeczą znamien­
ną, że w r a z ze schyłkiem starożytności zmniejsza się w y d a t n i e liczba zacho­
w a n y c h w materiale w y k o p a l i s k o w y m narzędzi m u z y c z n y c h . Dotyczy to
najwyraźniej dość obficie reprezentowanych w poprzednich epokach grucha-
w e k i grzechotek, których funkcja w dalszym ciągu pozostaje niezbyt jasna.
W y m i e n i ć tu m o ż n a j e d y n i e glinianą grzechotkę o kształcie b e c z u ł k o w a t y m ,
znalezioną w J a n i k o w i e k o ł o Bydgoszczy, oraz interesujące z konstrukcyjne­
go p u n k t u widzenia naczynie gliniane z p o d w ó j n y m d n e m i u m i e s z c z o n y m i
tam g r z e c h o c z ą c y m i k a m y c z k a m i , odkryte w Łęgu Piekarskim na terenie
Wielkopolski. P o d o b n i e nie jest j a s n a funkcja rogów odnajdywanych z koń­
cem epoki starożytnej najczęściej w bogato w y p o s a ż o n y c h grobach tzw. ksią­
żęcych. Niewątpliwie większość z nich, zwłaszcza rogi szklane, odkryte na
przykład w kurhanie należącym do kultury wielbarskiej w R o s t o ł a c h na Bia-
łostocczyźnie, czy też w N i k u t o w i e koło Olsztyna z kręgu mazurskiej kultury
zachodniobałtyjskiej, i stanowiące importy skandynawskie, a także rogi im­
p o r t o w a n e z krajów p o ł u d n i o w y c h , z R z y m u i terenów zamieszkałych przez
germańskie p l e m i o n a M a r k o m a n ó w i K w a d ó w , a u ż y w a n e przez ludność
Śląska, wschodniej Wielkopolski i zachodniej Małopolski, była używana j a k o
naczynia do picia. J e d n a k umieszczanie w grobach m o ż e stanowić d o w ó d ich
charakteru o b r z ę d o w e g o , związanego zwłaszcza z rytuałem p o g r z e b o w y m ,
a odkryty fragment rogu (naczynia) szklanego z IV-V w. w ośrodku kulto­
w y m w Otalążce k o ł o R a d o m i a interpretuje się niekiedy j a k o róg obfitości,
Kultura muzyczna ziem polskich u schyłku starożytności 99

stanowiący symbol kultu płodności, w z b o g a c o n e g o na naszych ziemiach pod


w p ł y w e m R z y m u . N i e w i a d o m o jednak, czy któryś z tych zabytków pełnił
j a k ą k o l w i e k funkcję muzyczną.
Z innych narzędzi dźwiękowych w y m i e n i ć m o ż n a gwizdki w y k o n a n e
z rogu jelenia, odnalezione m.in. w osadach w Janikowie w B y d g o s k i e m i w
P o ś w i ę t n e m k o ł o Płońska. Funkcja tego rodzaju r o g o w y c h g w i z d k ó w w dal­
szym ciągu nie jest j a s n o określona. Były to instrumenty p a r a m u z y c z n e i na­
rzędzia d ź w i ę k o w e u ż y w a n e p r a w d o p o d o b n i e w celach sygnalizacyjnych lub
j a k o wabiki myśliwskie. N i e w ą t p l i w y m importem r z y m s k i m były dzwonki
pojawiające się we w c z e s n y m okresie w p ł y w ó w rzymskich w kulturze za-
chodniobałtyjskiej. N i e z w y k l e skromny zasób zabytków tego rodzaju uzupeł­
nia odnaleziona r ó w n i e ż w Janikowie, w y k o n a n a w kości promieniowej gęsi,
piszczałka j e d n o d ź w i ę k o w a o zadęciu k r a w ę d z i o w y m , reprezentująca wcze­
sną fazę r o z w o j o w ą tego typu instrumentów.
Bujny rozwój cywilizacji i kultury w okresie r z y m s k i m z a h a m o w a n y zo­
stał w k o ń c u epoki starożytnej przez najazdy euroazjatyckich ludów koczow­
niczych, A l a n ó w i H u n ó w . W p r a w d z i e j u ż wcześniej ludność zamieszkująca
późniejsze tereny polskie kontaktowała się z rozmaitymi grupami etnicznymi,
przenikającymi z różnych stron, głównie z północy (m.in. W a n d a l o w i e , Goci,
Gepidzi), to j e d n a k barbaryzacja kultury była w dużym stopniu efektem eks­
pansji w E u r o p i e ludów koczowniczych, głównie tureckich lub mongolskich
H u n ó w , którym klęska zadana G o t o m w 375 r. w rejonie n a d c z a r n o m o r s k i m
otworzyła m o ż l i w o ś ć wtargnięcia na dalsze tereny Europy, w t y m - w p o ­
czątkach V w. - na obszar południowej Polski. Wskutek tego część ziem pol­
skich (przynajmniej M a ł o p o l s k a i Śląsk, a b y ć m o ż e także niektóre rejony
Polski centralnej) znalazło się w orbicie w p ł y w ó w politycznych państwa At-
tyli (431-453 r.), aż do j e g o u p a d k u w p o ł o w i e V w.
Z a r ó w n o najazdy H u n ó w , j a k i penetracje późniejszych ziem polskich
przez inne ludy i p l e m i o n a różnego p o c h o d z e n i a (centralnoazjatyckiego, irań-
sko-bliskowschodniego, sarmackiego, nadczarnomorskiego, prowincjonalno-
r z y m s k i e g o , g e r m a ń s k i e g o ) , przyczyniły się do j e s z c z e większego niż dotych­
czas zróżnicowania etnicznego i kulturowego ludności miejscowej. Niejedno­
litość tę podkreślają tacy pisarze starożytni, j a k P o m p o n i u s z Mela, Strabon,
Pliniusz Starszy, a p r z e d e wszystkim Tacyt i Ptolemeusz. W s p ó ł c z e s n a nauka
dostrzega w p r a w d z i e i w pełni docenia znaczenie r u c h ó w migracyjnych i rolę
w ę d r ó w e k ludów w kształtowaniu oblicza kulturowego terenów późniejszej
Polski, nie należy j e d n a k sądzić, by kultura tych ziem p o d naciskiem wpły­
w ó w obcych uległa tak zasadniczym z m i a n o m j a k o ś c i o w y m , j a k to miało
miejsce w innych kręgach europejskich. Niewątpliwie kontakty z plemionami
n a p ł y w o w y m i , o różnej sile, trwałości, zasięgu i kierunkach oddziaływania,
stanowiły j e d e n z ważniejszych impulsów przyspieszenia procesu przeobra­
żeń społeczno-politycznych ludności słowiańskiej, procesu rozkładu struktury
społeczno-politycznej ustroju wspólnoty pierwotnej, wpłynęły j e d n a k również
hamująco na p o s t ę p osadniczy i gospodarczy.
100 KULTURA MUZYCZNA NA ZIEMIACH POLSKICH W STAROŻYTNOŚCI

Przy o b e c n y m stanie źródeł i stopniu z a a w a n s o w a n i a prac badawczych


w zakresie archeologii n a d okresem obejmującym pierwsze wieki naszej ery
nie jest m o ż l i w e bliższe określenie obrazu kultury muzycznej plemion żyją­
cych w dorzeczu Wisły i Odry. P r a w d o p o d o b n i e kultura ta nie była jednolita
i rozwijała się w zależności z jednej strony od własnych, autochtonicznych sił
n a p ę d o w y c h i tradycji wykształconych przez większe miejscowe kultury ar­
cheologiczne lub etniczne, z drugiej zaś - od oddziaływań i w p ł y w ó w sąsia­
d ó w oraz najeźdźców, poczynając od Celtów, poprzez R z y m i a n i G e r m a n ó w ,
a skończywszy na N o r m a n a c h , Sarmatach, Scytach i H u n a c h . U c h w y c e n i e
tych p r o c e s ó w stałego stykania się, ścierania, współistnienia, przyjmowania
lub wypierania e l e m e n t ó w rodzimych i obcych, aczkolwiek stanowi problem
niewątpliwie pasjonujący, dalekie jest j e s z c z e od pełnego wyświetlenia. W a ż ­
ne wydają się tu zwłaszcza w p ł y w y rzymskie, na skutek których zachodzić
m o g ł y przeobrażenia w dziedzinie sztuki, w tym również m u z y k i . Jest rzeczą
m a ł o p r a w d o p o d o b n ą , by ograniczały się one tylko do tych spraw, które m o ­
gły znaleźć odzwierciedlenie w m o ż l i w y m do zachowania i istotnie zachowa­
n y m materiale archeologicznym. Już sam charakter źródeł powoduje, że o wielu
faktach, zwłaszcza z zakresu cywilizacji i sztuki, pojęć p r a w n y c h , etycznych
i estetycznych, nie m o ż e m y wnosić na ich podstawie. Wydaje się j e d n a k , że w
okresie w p ł y w ó w rzymskich nie doszło do p e ł n e g o ucywilizowania plemion
słowiańskich, które nie potrafiły j e s z c z e wytworzyć ani zróżnicowania klaso­
w e g o , ani ustroju p a ń s t w o w e g o , ani też w ł a s n e g o piśmiennictwa. M i m o to
j e d n a k dystans kulturowy dzielący je od ludności Cesarstwa uległ istotnemu
zmniejszeniu, a n a w e t w niektórych dziedzinach życia (na przykład w rol­
nictwie) znikł niemal całkowicie, co stanowiło ważny krok na drodze do ega-
litaryzacji cywilizacyjnej Europy południowej i środkowej.
OKRES
PRZEDPIASTOWSKI
I. WARUNKI KSZTAŁTOWANIA SIĘ
I CHARAKTER KULTURY MUZYCZNEJ
OKRESU PRZEDPIASTOWSKIEGO.
UWAGI WSTĘPNE

„W dziejach n a r o d ó w słowiańskich, w epoce poprzedzającej wiarę chrze­


ścijańską, k a ż d y czytelnik postrzega czczość i niedostatek; braknie n a m zaw­
sze początku w historii oj czystej [...]. Szanujmy wszystkie opisy tej epoki od
swoich i o b c y c h autorów poczynione, lecz te nie są dostatecznymi. Udajmy
się do źródeł o d w i e c z n y c h , d o ś w i a d c z m y tej materii z inszego p u n k t u widze­
nia, b y ć m o ż e j e s z c z e żyjącej na ziemi naszej i pośród nas s a m y c h [...]. Wpa­
t r z m y się w ziemię n a s z ą - kto wie, m o ż e się okaże, że Słowianie pozostawili
n a m j ą j a k o świętą księgę, która w e wszystkim nie m o ż e b y ć zniszczona. B y ć
m o ż e , w t a k i m z a m i a r z e tę ziemię w e d ł u g swego zwyczaju zaklęli, by nigdy
nie przestała b y ć dziedzictwem p o t o m k ó w i w t y m pragnieniu w e d l e swej
m ą d r o ś c i i prostoty obdarzyli ją n a z w a m i , by dać świadectwo p r z y s z ł y m p o ­
k o l e n i o m " . S ł o w a te, w y p o w i e d z i a n e blisko 200 lat temu p r z e z Z o r i a n a D o ł ę -
gę C h o d a k o w s k i e g o , j e d n e g o z prekursorów archeologii i badań n a d sztuką
l u d o w ą i folklorem w Polsce, niewiele w zasadzie do dziś - przy odniesieniu
ich do innych gałęzi wiedzy historycznej - utraciły na swej aktualności. N i e
znaczy to oczywiście, by n a u k a od tego czasu nie poczyniła z n a c z n y c h postę­
p ó w ; wiele j u ż do tej pory w y c z y t a n o z tej „świętej k s i ę g i " jeśli chodzi o kul­
turę artystyczną n a s z y c h p r z o d k ó w . Ze względu na to, że kulturę m u z y c z n ą
m i e s z k a ń c ó w późniejszych ziem polskich w p o c z ą t k o w y m okresie w c z e s n e g o
średniowiecza nadal poświadczają prawie wyłącznie niezbyt liczne w t y m
czasie zabytki archeologiczne, konieczne jest dla p o z n a n i a tej kultury, jej
charakteru i znaczenia, w ł ą c z e n i e w orbitę b a d a ń zależności i odniesień do
form życia s p o ł e c z n e g o oraz w a r u n k ó w kultywowania m u z y k i i twórczości
muzycznej.
J a k k o l w i e k okres w ę d r ó w e k ludów nie odegrał na terenie Polski tak
istotnej roli, j a k w dziejach innych krajów Europy, to j e d n a k zakończenie
wielkich migracji r ó ż n y c h p l e m i o n barbarzyńskich, których o b e c n o ś ć na zie­
m i a c h polskich, a przynajmniej na ich części, jest p o ś w i a d c z o n a p r z e z arche­
ologię i historię, zbiega się z definitywnym k o ń c e m epoki antycznej. W r a z
z w i e l o m a innymi, bliżej lub dalej p o ł o ż o n y m i krajami europejskimi, Polska
w k r o c z y ł a w n o w ą e p o k ę historyczną - średniowiecze. Z m i a n y , j a k i e nastąpi­
ły z p o c z ą t k i e m VI wieku, nie ominęły terytorium Polski i wyraziły się głów­
nie w przekształceniach struktur społeczno-gospodarczych i kulturowych.
N i e k t ó r e z n i c h odbiły się na dalszych losach tych ziem, przyczyniając się do
u k s z t a ł t o w a n i a w niedalekiej przyszłości p a ń s t w a i n a r o d o w o ś c i oraz do po­
wstania n o w y c h zjawisk w zakresie kultury. W ś r ó d tych ostatnich, zwłaszcza
104 OKRES PRZEDPIASTOWSKI

w obrębie architektury, zdobnictwa, sztuk plastycznych, m u z y k i , a także rze­


miosł, dopiero teraz zaczynają się tworzyć takie specyficzne treściowo i for­
m a l n i e zjawiska, które pozwalają w tym właśnie okresie doszukiwać się źró­
deł krystalizacji i pierwszych etapów rozwojowych kultury polskiej.
W okresie przedpiastowskim nie nastąpiły na ziemiach słowiańskich pod­
stawowe przemiany ustrojowe, które mogłyby przyczynić się do wykształcenia
charakterystycznych dla danego momentu historycznego tradycji, sposobów ży­
cia, oddziaływać na rozwój światopoglądu, myśli i stwarzać podstawowe impulsy
dla ewolucji kultury materialnej i duchowej. Nadal utrzymywał się ustrój ple­
mienny, którego korzenie sięgały epoki mezolitycznej. Najstarsze wzmianki źró­
dłowe o grupach plemiennych u Słowian odnoszą się do początków naszej ery.
Autorzy tych wzmianek nie wykazywali jednak dobrej orientacji w strukturze
plemiennej Słowian. Nie dysponując pełniejszym rozeznaniem traktowali Sło­
wian j a k o jednolity wielki lud, wyodrębniając w nim co najwyżej pewne grupy,
na przykład Sklawinów, Wenetów i Antów, co prawdopodobnie odpowiadało
pojęciu Słowian południowych, zachodnich i wschodnich. Sytuację komplikował
fakt, że system plemienny nie był nigdy, zwłaszcza na większych przestrzeniach
czasowych, zjawiskiem stabilnym. Przeobrażenia w ramach tego ustroju zacho­
dziły na ziemiach polskich również w okresie przedpiastowskim. Rozkładowi
o różnym stopniu nasilenia podlegały wszystkie elementy, na jakich opierała się
organizacja społeczeństwa plemiennego, a więc instytucja wspólnoty ziemi, or­
ganizacji rodowej i demokracji politycznej, doprowadzając w rezultacie - z po­
czątkiem okresu wczesnopiastowskiego - do powstania ustroju państwowego.
Struktura plemion kształtowała się w zależności od właściwości ustroju poli­
tycznego, opierającego się na kontrolowanym przez starszyznę plemienną udziale
całego ludu we władzy (w formie zgromadzeń wiecowych), oraz od wynikają­
cych z tego ustroju form silnie zhierarchizowanej organizacji terytorialnej i więzi
społecznej. Ten ostatni element jest szczególnie istotny, bowiem tworzył siły
społeczne o różnej randze, połączone przede wszystkim językiem, świadomością
spójni grupowej i - w mniejszym wprawdzie, ale istotnym stopniu - kulturą ma­
terialną, społeczną i duchową. O ile jednak język - jak się obecnie przypuszcza -
był wśród różnych plemion stosunkowo mało zróżnicowany, o tyle kulturę ce­
chowała niejednolitość nawet w obrębie tych samych grup wielkoplemiennych.
Taki układ stosunków społecznych stanowił podłoże, z którego wyrastała i na
którym rozwijała się kultura muzyczna.
O kulturze m u z y c z n e j plemion zamieszkujących ziemie polskie u p r o g u
średniowiecza niewiele - z braku odpowiednich informacji - m o ż n a powie­
dzieć. K s z t a ł t o w a ł a się ona najprawdopodobniej w e d ł u g niezbyt odbiegają­
cych od p o w s z e c h n i e w ó w c z a s panujących na obszarach całej Słowiańszczy­
zny, a n a w e t całej pogańskiej części Europy, norm kulturowych, które były
u w a r u n k o w a n e i znajdowały swoje uzasadnienie w sytuacji gospodarczej,
społecznej i politycznej tego czasu. Z a s ó b znanych obecnie źródeł umożliwia
d o k o n a n i e zaledwie ogólnych p o r ó w n a ń sytuacji w t y m zakresie na ziemiach
polskich z sytuacją u innych plemion słowiańskich, a także u B a ł t ó w i Ger­
m a n ó w , o których z a c h o w a ł o się nieco więcej w i a d o m o ś c i . Jest w y s o c e
Warunki kształtowania się i charakter kultury muzycznej 105

p r a w d o p o d o b n e , że m o d e l e kultury m u z y c z n e j , p o d o b n i e j a k m o d e l e innych
instytucji z n a n y c h ó w c z e s n y m l u d o m indoeuropejskim, były u różnych ple­
m i o n p o d o b n e , p o n i e w a ż wynikały z paralelizmu ustrojowego i zbliżonego
p o z i o m u k u l t u r o w e g o . N a l e ż y przy tym zauważyć, że chociaż w i a d o m o ś c i
nasze o kulturze m u z y c z n e j w o m a w i a n y m okresie, jej p o d s t a w o w y c h ce­
chach i przejawach, są b a r d z o nieścisłe, to j e d n a k upoważniają one do stwier­
dzenia, że nie m o ż n a jej traktować j a k o jednolitej całości ani p o d w z g l ę d e m
chronologicznym, ani geograficznym. Już w toku trwania okresu przedpia-
stowskiego kultura ta zmieniała się i wzbogacała o n o w e elementy na skutek
naturalnych p r o c e s ó w rozwojowych, przy czym t e m p o tych przemian było
r ó ż n e na r o z m a i t y c h obszarach.
Jakkolwiek obraz ogólnego p o z i o m u tej kultury jest dziś dla nas dość
przejrzysty, to j e d n a k jej szczegółowe scharakteryzowanie nastręcza wiele
trudności. Decydujące znaczenie ma niedostatek źródeł historycznych, a prze­
de wszystkim całkowity brak bezpośrednich źródeł m u z y c z n y c h , umożliwia­
j ą c y c h badanie samej m u z y k i i twórczości muzycznej. Ani źródła archeolo­
giczne, ani dane p o m o c n i c z e dostarczane przez etnologię, etnografię, historię
j ę z y k a (zwłaszcza z dziedziny słownictwa) itp. nie przyniosły do tej pory
zadowalających efektów. Teza o zbieżności kultury muzycznej Słowian z tym, co
- najogólniej rzecz biorąc - reprezentuje ówczesna kultura europejska, p o m a ­
ga niewątpliwie w lepszym zrozumieniu stosunków m u z y c z n y c h na naszych
ziemiach w okresie w c z e s n e g o średniowiecza. Niemniej nie m o ż n a wyklu­
czyć, że o ile p ł y n ą c e z badań komparatystycznych wnioski b ę d ą prawdopo­
d o b n e w odniesieniu do spraw ogólniejszych, o tyle w odniesieniu do spraw
szczegółowych m o g ą b y ć w d u ż y m stopniu mylące. P l e m i o n a słowiańskie
przeszły niewątpliwie inne koleje historyczne, aniżeli ludy Europy Z a c h o d ­
niej, oparte silniej na tradycjach g ł ę b o k o wrośniętych w antyk, co musiało
m i e ć zasadnicze konsekwencje dla kształtowania się i krystalizacji niektórych
przynajmniej form kultury muzycznej. Ostatnio coraz częściej przyjmuje się,
że i kultura m a t e r i a l n a Słowian w c z e s n o ś r e d n i o w i e c z n y c h wykazuje w y r a ź n e
powiązania ze starszym a u t o c h t o n i c z n y m dobrem k u l t u r o w y m . Niezależnie
j e d n a k od cech r o d z i m y c h wykazuje ona silne więzi z różnymi centrami kul­
t u r o w y m i , skąd c z e r p a n o podniety i w z o r c e dla dalszego rozwoju. Z d a w a ł
sobie z tego sprawę Aleksander Poliński, który opis swoich Dziejów muzyki
polskiej rozpoczął s ł o w a m i : „ Z a r ó w n o początki narodów, j a k i sztuki, giną
zazwyczaj w m g l e w i e k ó w bez śladu, bądź też przechowują się w p o d a n i a c h
n i e p e w n y c h i m y t a c h bałamutnychf...]. N i e m o g ą c odnaleźć śladów pierwocin
m u z y k i praojców naszych na gruncie wyłącznie swojskim, polskim, szukać
ich m u s i m y na gruncie wspólnej - w czasach przedhistorycznych - wielkiej
rodziny słowiańskiej. Wszystko, cokolwiek na tym gruncie o d s z u k a m y , bę­
dziemy mieli p r a w o u w a ż a ć za niezaprzeczoną własność z a r ó w n o naszą, j a k
i k a ż d e g o p o s z c z e g ó l n e g o plemienia słowiańskiego. Bo jeśli dziś j e s z c z e
wszystkie ludy słowiańskie posiadają wiele wspólnych cech plemiennych, o wie­
le więcej posiadały w czasach zamierzchłych, kiedy j e d n ą stanowiły rodzinę,
wspólnymi rządziły się prawami i j e d n y m kłaniały b o g o m " .
II. PIERWOTNE FUNKCJE
I SFERY ODDZIAŁYWANIA MUZYKI

W okresie przedpiastowskim istniało wiele takich sfer życia, które nie tylko
w a r u n k o w a ł y rozwój kultury m u z y c z n e j , lecz także w p ł y w a ł y na charakter
funkcji, j a k i e m u z y k a m o g ł a w ó w c z a s spełniać, i na sposoby jej praktykowania.
Największe znaczenie wśród nich przypisuje się sferze społeczno-gospodarczej,
kultowej, ludyczno-zabawowej oraz działaniom związanym z wojną, zwłaszcza
ze sposobami jej p r o w a d z e n i a .

1. M u z y k a a s p o ł e c z e ń s t w o

Wśród plemion słowiańskich zamieszkujących późniejsze ziemie polskie pa­


n o w a ł o w dobie przedpiastowskiej ogromne zróżnicowanie w układach stosunków
społeczno-gospodarczych. Zauważyć tu m o ż n a bowiem jeszcze oddziaływanie
ustroju patriarchalno-rodowego, ale także wykształcanie się ok. VII w. pewnych
form klasycznego modelu instytucji niewolnictwa, polegającego na eksploatacji
ludności niewolnej, którą zdobywano w drodze wojen lub handlu. Stopniowo
postępująca feudalizacja stosunkçw, ogólny rozwój sił wytwórczych i społeczny
podział pracy, a w nieco późniejszym czasie organizacja państwa, władzy i ko­
ścioła, powstawanie miast itd., przyczyniły się do stworzenia n o w e g o systemu
ekonomiczno-społecznego, opartego na rozwoju wielkiej własności ziemskiej,
mianowicie feudalizmu. Te wszystkie elementy, składające się na niezwykle
barwny i złożony obraz stosunków społecznych, bytowały obok siebie, ścierając
się, walcząc, ale także wspierając się wzajemnie i współdziałając ze sobą.
W a ż n e z n a c z e n i e dla procesu kształtowania późniejszych form kultury mu­
zycznej m i a ł o p o w s t a w a n i e oraz organizacja ośrodków, które w wielu zakresach
s t o p n i o w o wykształcały w ł a s n e tradycje. Wskazuje się zazwyczaj na dwa kręgi.
Pierwszy z nich t w o r z y ł kraj Wiślan z ośrodkami w Stradowie, Wiślicy i Kra­
kowie, obejmujący s w y m zasięgiem związek polityczny istniejący w zachodniej
części W y ż y n y Małopolskiej i podbity w k o ń c u IX w. przez M o r a w y . Drugi
n a t o m i a s t stanowił krąg Polan ze stolicą w Gnieźnie; ten właśnie krąg, którego
istnienie j e s t p o ś w i a d c z o n e co najmniej od VIII w., odegrał zasadniczą rolę w
b u d o w i e p a ń s t w o w o ś c i polskiej. O b o k tych g ł ó w n y c h o ś r o d k ó w istniał również
cały szereg mniejszych skupisk, zwłaszcza w o k ó ł ważniejszych grodów. Były to
najczęściej osady typu wojskowego, miejsca zamieszkania m o ż n y c h , centra
religijne i kulturalne, a od IX w. także i ośrodki rzemieślnicze, h a n d l o w e i słu­
ż e b n e . Na tym terenie r ó w n i e ż zachodziły istotne przemiany, kształtowane p o d
w p ł y w e m innych, wyżej zorganizowanych o ś r o d k ó w i centrów cywilizacyjnych.
Niewątpliwie znaczącą rolę w tych procesach odegrały związki p l e m i o n zachod-
niosłowiańskich, na przykład O b o d r z y c ó w , w y m i e n i o n y c h w z a m i e s z c z o n y m
Pierwotne funkcje i sfery oddziaływania muzyki 107

w anglosaskiej przeróbce Historii Orozjusza opisie Germanii i Słowiańszczyzny


króla Alfreda Wielkiego z IX w., czy Redarów, w s p o m n i a n y c h w Kronice
T h i e t m a r a w początkach XI w. P o d o b n e organizacje społeczno-polityczne u in­
n y c h p l e m i o n stanowiły podstawę dla wykształcenia się pierwotnych form pań­
stwowości, o c z y m świadczy na przykład organizacja tzw. p a ń s t w a S a m o n a , czy
też p a ń s t w a W i e l k o m o r a w s k i e g o . Najważniejsze z e k o n o m i c z n e g o p u n k t u wi­
dzenia grody (np. K r a k ó w , Opole, Wrocław, Kalisz, Łęczyca, Płock, Ląd, Gnie­
zno, Poznań, Krosno, Szczecin, Wolin, Kamień, Kołobrzeg, Gdańsk, Truso) stały
się z biegiem czasu centrami życia kulturalnego, religijnego i artystycznego.
Na kształt i rozwój kultury muzycznej niewątpliwie w p ł y w a ł rozwój rze­
miosła, a zwłaszcza postępująca specjalizacja w p o d s t a w o w y c h dziedzinach
produkcji rzemieślniczej, która przyczyniała się do doskonalenia technik pro­
dukcyjnych. W p e w n y m stopniu proces ten, sięgający j e s z c z e daleko w głąb
średniowiecza, o b e j m o w a ł także takie dziedziny, j a k na przykład zdobnictwo
oraz produkcję p r z e d m i o t ó w kultury. W a ż n ą dla m u z y k i rolę przypisać należy
takim zwłaszcza r z e m i o s ł o m , j a k ceramika i garncarstwo, o b r ó b k a drewna, gar­
barstwo i o b r ó b k a skóry, rogownictwo, szeroko pojęte k o w a l s t w o itp., które
m o g ł y m i e ć bezpośredni związek z wytwarzaniem instrumentów m u z y c z n y c h .
P r a w d o p o d o b n i e w t y m czasie zajmowanie się m u z y k ą nie w y o d r ę b n i ł o się
j e s z c z e w sensie z a w o d o w y m , chociaż - wraz ze wzrostem liczby licznych prac
i służb, zwłaszcza w większych ośrodkach i centrach administracyjno-handlo-
w y c h - m o g ł o pojawiać się zapotrzebowanie na ten właśnie rodzaj zajęcia. N i e
jest w y k l u c z o n e , że najrozmaitsze działania związane z m u z y k ą i jej funkcjami
p o d e j m o w a ł a grupa ludności służebnej, chociaż ani wśród z a c h o w a n y c h w wielu
źródłach różnych n a z w zajęć i służb, ani też wsi i osad rzemieślniczych nie spo­
t y k a m y ani j e d n e j , która m o g ł a b y w s k a z y w a ć na jakiekolwiek powiązania z rze­
miosłem muzycznym.
Dzięki rozwojowi panującej aż do k o ń c a X w. gospodarki naturalnej,
zwłaszcza zaś z chwilą powstania n a d w y ż e k produkcyjnych, m o g ą c y c h stać się
p r z e d m i o t e m w y m i a n y , rozwinął się znacznie handel w e w n ę t r z n y i zewnętrzny,
opierający się na z a w o d o w y m kupiectwie. Sprzyjało t e m u p o w s t a w a n i e więk­
szych g r o d ó w i osad typu miejskiego, coraz powszechniejsze wykorzystywanie
pieniądza j a k o środka płatniczego oraz b u d o w a dróg i ich zabezpieczenie. Han­
del był j e d n y m z ważniejszych czynników ułatwiających kontakty i umożliwia­
j ą c y c h przenikanie nie tylko dóbr materialnych, ale i kulturowych. Tą drogą
niewątpliwie docierały na macierzyste tereny Polski różne zagraniczne produkty
i rezultaty osiągnięć technicznych i kulturalnych, przyswajane następnie i mody­
fikowane przez ludność miejscową w zależności od własnych tradycji i potrzeb.
D u ż e znaczenie przypisać należy kontaktom z krajami ościennymi, zwłaszcza
słowiańskimi (Ruś, M o r a w y , Czechy i Słowiańszczyzna nadłabska), Skandyna­
wią, z krajami wschodniobałtyckimi, p o n a d t o z krajami arabskimi, od ok. VIII
w. z A w a r a m i , Bizancjum i in. Wśród tych kręgów, zwłaszcza arabskich i za­
chodnioeuropejskich, należy być m o ż e szukać źródeł formowania się wczesno­
średniowiecznego instrumentarium m u z y c z n e g o na ziemiach polskich.
108 OKRES PRZEDPIASTOWSKI

2. Związki m u z y k i z kultami religijnymi

Związki m u z y k i z religią i funkcje, j a k i e m u z y k a spełniała w życiu d u c h o ­


w y m i w wierzeniach, nie są j e s z c z e dokładnie zbadane, p o n i e w a ż nie z n a m y
dobrze do tej pory ó w c z e s n y c h religii pogańskich, ani nie dysponujemy ż a d n y m i
informacjami ź r ó d ł o w y m i o stosowaniu m u z y k i i śpiewu w obrzędach religij­
nych i kultowych. Sfera życia d u c h o w e g o ludności Polski plemiennej należy
w ogóle do zagadnień m a ł o j a k dotąd wyjaśnionych w dziejach naszego kraju,
p o n i e w a ż p r o b l e m a t y k a ta w y m y k a się najczęściej badaniu historycznemu. N i e
znaczy to j e d n a k , by współczesne religioznawstwo nie potrafiło wyjaśnić wielu
istotnych zagadnień. Przyczyniło się do tego odrzucenie panującego j e s z c z e do
niedawna, a p r e z e n t o w a n e g o j u ż przez Jana Długosza dążenia h u m a n i s t ó w do
ujmowania religii Słowian j a k o lokalnej odmiany m o d e l u klasycznego, wy­
k s z t a ł c o n e g o przez G r e k ó w i R z y m i a n , na rzecz stosowania n o w y c h metod,
zwłaszcza komparatystyki i m e t o d semiotyczno-strukturalistycznych. Dzięki
mitologii p o r ó w n a w c z e j , która - korzystając z doświadczeń n o w o c z e s n e g o j ę ­
z y k o z n a w s t w a i etnosocjologii - traktuje religię ludów słowiańskich j a k o układ
otwarty i zajmuje się b a d a n i e m j e g o poszczególnych e l e m e n t ó w i wariantów
lokalnych, a w y o b r a ż e n i a religijne i systemy wierzeń, j a k o charakterystyczne
struktury ideologiczne, ujawniane dzięki wspólnocie językowej, rozpatruje z osob­
na, porównuje ze sobą i poprzez uwzględnienie rozwoju historycznego poszcze­
gólnych ludów ujawnia ich wzajemne, również genetyczne związki, oraz dzięki
n o w y m m e t o d o m semiotyczno-strukturalistycznym, stosowanym w naukach et­
nograficznych przez badaczy folkloru i kultury ludowej, obraz słowiańskich wie­
rzeń i praktyk religijnych, chociaż w dalszym ciągu fragmentaryczny, staje się
coraz bardziej przejrzysty. Sądzić można, że dążenie do pełnej rekonstrukcji tego
obrazu nigdy nie zostanie zrealizowane, ponieważ nie jest możliwe zgromadzenie
wszystkich faktów, czego w y m a g a formalna metoda historyczna, a przeprowadze­
nie najbardziej nawet rozległych i szczegółowych badań porównawczych m o ż e
przynieść j e d y n i e częściowe rezultaty. Stąd też wszelkie wnioski w tym wzglę­
dzie, w y s n u w a n e głównie na zasadzie analogii do lepiej znanej sytuacji innych
grup słowiańskich, m u s z ą mieć siłą rzeczy charakter hipotetyczny.
Na kształt wierzeń religijnych plemion słowiańskich o g r o m n y w p ł y w wy­
warły zdarzenia zachodzące j u ż w I tysiącleciu p.n.e., j a k o p a n o w a n i e przez
Prasłowian obszaru kultury łużyckiej, nawiązanie kontaktów z ludami prototrac-
kimi i inwazja scytyjska, a zwłaszcza współżycie prasłowiańsko-sarmackie,
które dostarczyło najważniejszych impulsów nie tylko w dziedzinie językowej
(nazwy bóstw), lecz także kultury duchowej i religijnej oraz przyczyniło się do
wykształcenia charakteru i koncepcji wierzeń (dualizm, kult słońca i ognia)
i niektórych form rytuału. M a ł o znane są oddziaływania celtyckie, których prze­
j a w e m jest z a p e w n e personifikowanie bóstw. W okresie w ę d r ó w e k ludów wy­
raźnie zaznaczyły się też silne wpływy z p o ł u d n i o w o - w s c h o d n i c h k r ę g ó w E u r o ­
py i Małej Azji, n p . tureckie, brak natomiast j a k i c h k o l w i e k w i a d o m o ś c i o roli,
j a k ą m o g ł y odgrywać systemy wierzeń sąsiadujących ze S ł o w i a n a m i p l e m i o n
Pierwotne funkcje i sfery oddziaływania muzyki 109

germańskich. M i m o różnicowania się Słowian w V-VII w. związki j ę z y k o w e


i kulturalne plemion słowiańskich, oparte na w i e l o w i e k o w y c h tradycjach wspól­
n e g o systemu wierzeń, były na tyle ścisłe, że aż do końca I tysiąclecia ich kultu­
rę d u c h o w ą c e c h o w a ł a względna jednolitość, która opierała się na wspólnocie
najstarszych e l e m e n t ó w wierzeniowych, do j a k i c h należała m i ę d z y innymi de­
m o n o l o g i a i o d d a w a n i e czci p r z o d k o m j a k o d u c h o m d o m o w y m , których nie
z d o ł a ł o p r z e ł a m a ć w p r o w a d z e n i e chrześcijaństwa, m i m o że dość łatwo przyczy­
niło się ono do zaniku kultu bóstw. P o z a t y m istniały mniej lub bardziej istotne
różnice w systemach wierzeniowych poszczególnych plemion; niekiedy miały
one charakter antagonistyczny i stanowiły element dezintegrujący zewnętrznie
społeczeństwa p l e m i e n n e . Niewątpliwie j e d n a k narastanie tendencji w kierunku
w z m a c n i a n i a i centralizacji władzy sprzyjało również ujednolicaniu religii.
Na p o d s t a w i e d a n y c h źródłowych sądzić można, że rozwój różnych form
kultu w religii pogańskiej i związanych z n i m elementów m u z y c z n y c h nie był na
ziemiach polskich u progu wczesnego średniowiecza r ó w n o m i e r n y . Przypuszcza
się, że osiągnął on s t o s u n k o w o wysoki p o z i o m tylko w niektórych regionach
kraju. W y m i e n i ć należy przede wszystkim P o m o r z e , p o n i e w a ż z danych źró­
d ł o w y c h wynika, że tu właśnie społeczne funkcje religii d o p r o w a d z i ł y do wyod­
rębnienia się instytucji k a p ł a n ó w , spełniających rolę ofiarników i wróżbitów. Na
pozostałych obszarach Polski nie stwierdzono aż do p o ł o w y X w. rozwiniętej
organizacji kapłańskiej; jej zadania wypełniali naczelnicy organizacji społecz­
nej, a w zakresie kultu niższego i magii związani z organizacjami opolnymi lo­
kalni wieszczkowie, wróżbici, wiedźmy, czarownicy, którzy j e d n a k nie stanowi­
li odrębnej organizacji, ani nawet kasty. N i e jest j e d n a k w y k l u c z o n e , że model
p o m o r s k i również na innych terenach stopniowo zastępował te formy kultu,
w których rolę ofiarników wypełniali naczelnicy rodzin i r o d ó w .
W s a m y m rytuale wielką rolę odgrywał element magiczny oraz wiara w de­
m o n y , należąca do przejawów tak z w a n e g o kultu niższego. Świadczy o tym
najstarszy przekaz dotyczący wierzeń słowiańskich plemion, m i a n o w i c i e A n t ó w
i Sklawinów, zawarty w De bello Gothico (lib. III, cap. 14) P r o k o p i u s z a z Ceza­
rei. Ze światopoglądem m a g i c z n y m związany był bogaty arsenał środków głów­
nie apotropeicznych (np. maski odstraszające, trzaskanie z batów, okrzyki ma­
giczne, trąbienie na rogach itp.). Miały one bronić przed d e m o n a m i , czarami,
w r o g i m i intencjami i zabezpieczać przed kataklizmami i nieszczęściami w ro­
dzaju zarazy i c h o r ó b , burzy, suszy itp. Właściwościami apotropeicznymi obda­
r z a n o niektóre przedmioty, zioła i drzewa, zapachy i kolory, a p r a w d o p o d o b n i e
także niektóre dźwięki i słowa. Zwracają tu u w a g ę zwłaszcza okrzyki w rodzaju:
jesza (jasza, yassa, yesse, ysaya, agyesze), lada {łado, lado, alado), leli (yleli)
i in., z n a n e z p r z y ś p i e w e k ludowych i będące archaicznymi wykrzyknikami,
związanymi g ł ó w n i e z obrzędami weselnymi lub n a z w a m i o b r z ę d ó w . Wraz z in­
nymi reliktami d a w n y c h obyczajów wierzeniowych przetrwały o n e co najmniej
do k o ń c a średniowiecza i w postaci: ysaya lado ylely y a y a z a c h o w a ł y się w rę­
kopisie c z ę s t o c h o w s k i m z 1423 r., a Alado gardzyna yesse oraz Alado agyessze
w zapisie sprzed p o ł o w y XV w. Przypuszcza się, że słowa te, które w później-
110 OKRES PRZEDPIASTOWSKI

szych czasach w i ą z a n o z d e m o n o l o g i ą i p a n t e o n e m prapolskim, tworzyły tak


z w a n e „refreny ś w i ą t e c z n e " w śpiewach obrzędowych.
E l e m e n t m a g i c z n y i wiara w d e m o n y tak silnie były zakorzenione w wielo­
wiekowej tradycji, że ich relikty przetrwały w różnych formach w kulturze lu­
dowej przez całą e p o k ę średniowiecza, a w niektórych swoich przejawach są
j e s z c z e dziś w y r a ź n i e odczuwalne. Praktyki magiczne były często stosowane w
r ó ż n y c h formach kultu, zarówno p o w s z e c h n y c h , n p . związanych z przyrodą
i obejmujących całą społeczność, j a k i indywidualnych - kult przodków, wy­
obrażenia o duszy i życiu p o z a g r o b o w y m (stypy, żertwy, ofiary, ognie p a l o n e na
żalnikach, lamenty, płacze i pieśni żałobne).
P r z y p u s z c z a się, że dopiero z chwilą nawiązania bliższych kontaktów z re­
ligią chrześcijańską i p o d jej w p ł y w e m powstał kult anikoniczny i zaczęto sta­
wiać świątynie, które na terenach słowiańskich są zjawiskiem s t o s u n k o w o póź­
n y m . Na ziemiach polskich istotnie nie spotyka się świątyń w kulcie pogańskim,
a praktyki religijne u p r a w i a n o w specjalnie w tym celu wydzielonych miejscach,
j a k święte gaje, wzgórza, źródła itp. W okresie przedpiastowskim miejsca takie
znajdowały się m.in. na górze R a d u n i i Ślęży na Śląsku, gdzie we w c z e s n y m
średniowieczu istniał opisany przez T h i e t m a r a znany ośrodek kultowy plemienia
Ślężan, sięgający j e d n a k swymi tradycjami religijno-kultowymi czasów znacz­
nie odleglejszych, na Ł y ś c u (Łysa Góra, później Święty K r z y ż ) w Górach Świę­
tokrzyskich, gdzie odkryto pozostałości założenia k u l t o w e g o z w a l e m k a m i e n ­
n y m z IX i X w. i gdzie j e s z c z e w k o ń c u XVIII w. znaleziono i zniszczono po­
sąg p o g a ń s k i e g o bóstwa, na görze C h e ł m n o na pograniczu ziemi krakowskiej
i sieradzkiej, na górze Grodowej w T u m l i n i e koło Kielc i na w z g ó r z u R e w e k o l
nad j e z i o r e m G a r d n o w pobliżu Smołdzina. T e g o rodzaju miejsca z g r o m a d z e ń
k u l t o w y c h o p o d o b n y m znaczeniu, w których m u z y k a i śpiewy bez wątpliwości
odgrywały o g r o m n ą rolę, m o g ł y się znajdować przy k a ż d y m właściwie central­
n y m grodzie p l e m i e n n y m , o czym świadczą przede wszystkim pozostałości ar­
cheologiczne w Szczecinie, Arkonie (do 1168 r.), Wolinie, Słupsku, Trzebiato­
wie, Radogoszczy (świątynia Swarożyca zniszczona w 1067 r.), Gnieźnie, Płocku
i w wielu innych miejscach. R ó w n i e ż najstarsze grody okresu przedpiastowskie-
go - o b o k funkcji obronnych, politycznych, administracyjnych, g o s p o d a r c z y c h
i kulturalnych - spełniały niekiedy r ó w n i e ż rolę o ś r o d k ó w p o g a ń s k i e g o kultu
religijnego, j a k na p r z y k ł a d gród w Siemowie w południowej części Wielkopol­
ski, stanowiący z a p e w n e miejsce z g r o m a d z e ń plemiennych, sądów, o b r z ę d ó w
k u l t o w y c h itp. D o t y c z y to j e d n a k zwłaszcza plemion zamieszkujących P o m o r z e
Z a c h o d n i e , p o n i e w a ż na tym terytorium z a c h o w a ł o się najwięcej reliktów,
świadczących o istniejących tu zespołach architektury sakralnej ze s c h y ł k o w e g o
okresu dziejów pogaństwa.
Z a c h o w a n e d o n a s z y c h c z a s ó w m a t e r i a l n e p o z o s t a ł o ś c i kultu anikonicz-
n e g o w postaci figur i p o s ą g ó w k u l t o w y c h , w t y m w y o b r a ż e ń b ó s t w wielotwa-
r z o w y c h i w i e l o g ł o w y c h , co wiąże się z w y k l e z w p ł y w a m i ostatnich fal najaz­
d ó w H u n ó w , obejmują zabytki r ó ż n e p o d w z g l ę d e m z a r ó w n o treści
i charakteru, j a k też celów i p r z e z n a c z e n i a . Wydaje się, że największe z n a c z ę -
Pierwotne funkcje i sfery oddziaływania muzyki 111

nie w ś r ó d n i c h m i a ł y posągi bóstw, które n a r ó ż n y c h t e r e n a c h s ł o w i a ń s z c z y ­


z n y w y s t ę p o w a ł y w okresie od IX do XI w. S t o s u n k o w o najlepiej z n a n e są p o d
t y m w z g l ę d e m tereny S ł o w i a ń s z c z y z n y p ó ł n o c n o - z a c h o d n i e j . W wielu źró­
dłach p i s a n y c h znajdujemy w z m i a n k i o p r z e d m i o t a c h k u l t o w y c h (idole, fety­
sze), c z c z o n y c h przy r ó ż n y c h okazjach p r z e z p l e m i o n a s ł o w i a ń s k i e . W i a d o m o
m i ę d z y i n n y m i , ż e w ś r ó d S ł o w i a n Z a c h o d n i c h ( O b o d r z y c e ) istniała p r a k t y k a
n o s z e n i a n a czele wojsk d r e w n i a n y c h świątków, p o p r z e d z a n y c h p r z e z tręba­
czy. W p r a w d z i e opisy świątyń i o b r z ę d ó w p o g a ń s k i c h u S ł o w i a n Z a c h o d n i c h
są s t o s u n k o w o p ó ź n e , bo p o c h o d z ą z XI i XII w., ale biorąc p o d u w a g ę za­
c h o w a w c z ą siłę religii m o ż n a w wielu p r z y p a d k a c h o d n i e ś ć c h a r a k t e r y s t y k ę
tych k u l t ó w do c z a s ó w wcześniejszych.
S p o r a część z a c h o w a n y c h do dziś figur b o g ó w z a o p a t r z o n a j e s t b a r d z o
często w atrybuty w postaci kubka, czary lub rogu. T e g o rodzaju akcesoria
wiąże się z w y k l e z s y m b o l i k ą obyczajowo-wierzeniową, a najczęściej z kultem
p ł o d n o ś c i ; c z a s e m też, j a k na p r z y k ł a d w k a m i e n n y m posągu tzw. S w i a t o w i t a
z IX w., w y d o b y t e g o w 1848 r. ze Z b r u c z a na terenie d a w n e g o p o w i a t u Husia-
tyn i p r z e c h o w y w a n e g o o b e c n i e w M u z e u m A r c h e o l o g i c z n y m w K r a k o w i e ,
interpretuje się je j a k o przedmioty wróżebne lub ofiarne. P o d o b n e atrybuty w po­
staci r o g u w y s t ę p o w a ł y w o p i s y w a n y m w 2. p o ł . XII w. p r z e z Saksa G r a m a t y ­
ka w j e g o dziele Gęsta Danorum (lib. X I V , cap. 39) p o s ą g u S w i a t o w i t a ze
zniszczonej w 1168 r. p r z e z W a l d e m a r a D u ń s k i e g o świątyni w A r k o n i e na
Rugii o r a z przy p o s ą g a c h ze S t a w c z a n p o d C h m i e l n i k i e m i ze wsi K a l u s n a d
ś r o d k o w y m D n i e s t r e m z IX/X w., a także na p ł a s k o r z e ź b a c h k a m i e n n y c h z Al­
t e n k i r c h e n na R u g i i (X/XI w.), figurach a m o r f i c z n y c h z n a l e z i o n y c h w okoli­
cach K o ł a , p ł a s k o r z e ź b i e j e ź d ź c a trzymającego w ręku róg na k a m i e n i u z Leź-
na k o ł o K a r t u z i c a ł y m szeregu innych. W ś r ó d nich w a ż n e miejsce ze w z g l ę d u
na szerokie r o z p o w s z e c h n i e n i e zajmują tak z w a n e baby k a m i e n n e - w c z e s n o ­
ś r e d n i o w i e c z n e posągi, często s t o s o w a n e p r a w d o p o d o b n i e j a k o p o m n i k i na­
g r o b n e p r z e z l u d n o ś ć bałtyjską na s t a r o p r u s k i m o b s z a r z e W a r m i i i M a z u r ,
a z n a n e też w ś r ó d podlegającej jej silnym z w ł a s z c z a w VI i VII w. w p ł y w o m
k u l t u r o w y m l u d n o ś c i słowiańskiej na M a z o w s z u , P o m o r z u i P o ł a b i u . N i e j e s t
d o b r z e z n a n a k o n c e p c j a i d e o l o g i c z n a r o g ó w w y o b r a ż a n y c h n a tych zabytkach.
P r z y p u s z c z a się, że w wielu p r z y p a d k a c h m o g ł y o n e b y ć s y m b o l a m i w ł a d z y
lub były t r a k t o w a n e j a k o n a c z y n i a o b r z ę d o w e ; j e s t j e d n a k w y s o c e p r a w d o p o ­
d o b n e , że p r z e d s t a w i a ł y i n s t r u m e n t y m u z y c z n e , u ż y w a n e w r ó ż n e g o typu
funkcjach religijnych. Z w ł a s z c z a w p r z y p a d k a c h , gdy w y o b r a ż e n i e r o g u połą­
c z o n e b y ł o z k o n i e m i c z ę ś c i a m i uzbrojenia, na p r z y k ł a d z m i e c z e m , j e g o zna­
c z e n i e j a k o i n s t r u m e n t u m u z y c z n e g o ( s y g n a ł o w e g o ) rysuje się z n a c z n i e wy­
r a ź n i e j . G d y b y istotnie b y ł y t o p r z e d s t a w i e n i a r o g ó w d o g r a n i a ( w o j s k o w y c h ,
m y ś l i w s k i c h , k u l t o w y c h itp.), to m i e l i b y ś m y tu do c z y n i e n i a z najstarszymi
w y o b r a ż e n i a m i i n s t r u m e n t ó w m u z y c z n y c h na terenie Polski. O u ż y w a n i u ro­
g ó w do g r a n i a u S ł o w i a n Z a c h o d n i c h informują też ś w i a d e c t w a p i s a n e . Her-
bord, j e d e n z b i o g r a f ó w św. O t t o n a z B a m b e r g i w s p o m i n a w Dialogus de vita
et opeńbus beati Ottonis babenbergensis (lib. II, c a p . 3 2 ) :
112 OKRES PRZEDPIASTOWSKI

„Byty zaś w mieście Szczecinie cztery katiny, ale jedna, będąca pomiędzy nimi główną, była
zbudowana z przedziwną czcią i sztuką, wewnątrz i zewnątrz ozdobiona rzeźbami ze ścian
występującymi.[...] Do tej świątyni podług zwyczaju ojców zdobyte bogactwa i broń nie­
przyjacielską i wszystko, co w walkach morskich lub lądowych zdobywali, znosili jako dzie­
siątą część zdobyczy. Dzbany także złote i srebrne, których do wróżenia, a możnowładcy ich
do biesiad i picia zwykle używali i w dni uroczyste jakby z świętego ukrycia przynosić kaza­
li, tam ustawione były. Rogi też wielkie dzikich wołów, w złoto i drogie kamienie oprawio­
ne, do picia urządzone i rogi do grania, miecze i noże, dużo kosztownych i rzadkich a oku
miłych przyborów dla ozdoby i zaszczytu bóstw swych przechowywali".

W związku z w i e r z e n i o w y m i i kultowymi funkcjami m u z y k i w s p o m n i e ć


należy o w y s o c e p r a w d o p o d o b n y c h j u ż w okresie przedpiastowskim oddziały­
waniach religii chrześcijańskiej. Wprawdzie brak jest źródeł, które dostarczały­
by wiarygodne w i a d o m o ś c i o skutecznych próbach misyjnych wśród p l e m i o n
prapolskich, p r z y p u s z c z a ć m o ż n a j e d n a k , że akcje misyjne m o g ł y na później­
szych terenach polskich działać co najmniej od początków IX w. Niewątpliwie
nasiliły się one po chrzcie M o r a w w 831 r., a zwłaszcza po zacieśnieniu kontak­
tów Polski z t y m krajem o k o ł o 875 r. Działalność misji chrześcijańskich, która
m i a ł a p r o w a d z i ć do rezygnacji z wierzeń i praktyk pogańskich, nie przyniosła
j e d n a k p o ż ą d a n y c h skutków, o czym świadczyć m o ż e w z m i a n k a o p o t ę ż n y m
księciu Wiślan, który w y s t ę p o w a ł p r z e c i w k o chrześcijanom. Przywiązanie lud­
ności do tradycyjnych form kultowych nie p o z w a l a ł o na szybkie ich wykorze­
nienie i w y m a g a ł o długotrwałych wysiłków duszpasterskich. W tej sytuacji o mu­
zyce religijnej kościoła chrześcijańskiego i roli, j a k ą m o g ł a odegrać w kulturze
m u z y c z n e j okresu przedpiastowskiego, nie m o ż n a j e s z c z e bez w z g l ę d u na cha­
rakter obrządku n i c powiedzieć.
T r u d n o w ogóle dokładnie stwierdzić, j a k ą rolę spełniała m u z y k a w kulcie.
W s p o m n i a n o j u ż o p e w n y c h jej przejawach związanych z magią. Ich świadec­
t w o odnajdujemy w Kronice Czechów {Chronica Boëmorum, lib. III, cap. 1)
K o s m a s a , który pisze, że w roku 1092, gdy książę Brzetysław obejmował tron
czeski, u r z ą d z a n o j e s z c z e

„pogrzeby, które odbywały się w lasach i na polach, i korowody, które odprawiali podług
pogańskiego zwyczaju, na dwóch i trzech rozstajnych drogach jakby dla spokoju dusz. Także
i bezbożne igry, które wyprawiali nad swoimi zmarłymi tańcząc z nałożonymi maskami
i wywołując cienie umarłych".

N i e wspominają o nich wprawdzie najstarsze kroniki polskie Galla i Ka­


dłubka, które nie ujawniają żadnego zainteresowania p o g a ń s t w e m polskim, ale
dość d o k ł a d n y ich opis j a k o żywej j e s z c z e w XV w. tradycji zawierają Roczniki
Jana D ł u g o s z a {Annales, lib. I ) :

„Swoim tutaj bogom składali ofiary i całopalenia z bydła i trzód, niekiedy zaś z ludzi wzię­
tych do niewoli, wierząc, że ofiarami ubłagają mnóstwo rozmaitych gniewnych bóstw. Na
ich cześć ustanawiane były i urządzane igrzyska w pewnych porach roku, dla przeprowadze­
nia których nakazywano zbierać się w miastach tłumom mieszkańców obojga płci ze wsi
i osiedli. Odprawiano zaś je przez bezwstydne i lubieżne przyśpiewki i ruchy, przez klaska-
Pierwotne funkcje i sfery oddziaływania muzyki 113

nie w dłonie i podnietliwe zginanie się oraz inne miłosne pienia, klaskanie i uczynki przy
równoczesnym przywoływaniu wspomnianych bogów i bogiń z zachowaniem rytuału".

O p i s a n e tu wyraźnie elementy natury ludycznej i zabawowej nie były zwią­


zane wyłącznie z kultem i rytuałem, ale odgrywały dużą rolę także w innych
dziedzinach życia i przyczyniały się do zespalania społeczeństwa p l e m i e n n e g o .
P o ł ą c z o n e najczęściej z t a ń c a m i i śpiewami gry, igrzyska i zabawy r ó ż n e g o ro­
dzaju, odbywające się p r z e w a ż n i e z okazji różnych uroczystości rodzinnych
i p l e m i e n n y c h , a także w określonych terminach dorocznych, zwłaszcza wiosen­
nych, gromadziły, często przy ognisku, wszystkich członków plemienia. Znala­
zło to odzwierciedlenie w licznych w z m i a n k a c h i informacjach, p o d a w a n y c h
przez źródła pisane, p o c h o d z ą c e wprawdzie z czasów późniejszych, ale podające
opisy różnych ceremonii i obyczajów pierwotnych, które - dzięki swej żywotno­
ści - stanowiły niezwykle trwały element kulturowo-oby czaj o w y i u t r z y m y w a ł y
się p r z e z wiele w i e k ó w w s t o s u n k o w o nieznacznie zmienionej postaci.

3. W o j e n n e funkcje muzyki.

Trzecim wreszcie, obok uwarunkowań socjalnych i religijnych, w a ż n y m i mi­


m o n i e d o s t a t k ó w ź r ó d ł o w y c h m o ż l i w y m d o wyodrębnienia obszarem, n a którym
s t o s u n k o w o wyraźnie ujawniały się funkcje m u z y k i , była dziedzina życia spo­
łecznego związana z wojnami i sposobami prowadzenia walki. W p o r ó w n a n i u
z o m ó w i o n y m i wyżej u w a r u n k o w a n i a m i , zwłaszcza religijnymi, sfera politycz-
no-wojskowa, która obejmowała pole znacznie bardziej ograniczone, choć od­
grywające w życiu p l e m i e n n y m niewątpliwie bardzo w a ż n ą rolę, jest lepiej udo­
k u m e n t o w a n a przez świadectwa źródłowe, zwłaszcza pisane.
W z m i a n k i o m u z y c e i jej funkcji wojennej pojawiają się p r z e d e wszystkim
w opisach starć i walk, jakie toczyły się p o m i ę d z y p o s z c z e g ó l n y m i p l e m i o n a m i ,
stanowiącymi - j a k na p r z y k ł a d plemię G o p l a n (?), Lędzian i Wiślan, w y m i e ­
n i o n e w spisanym w p o ł o w i e IX w. w R e g e n s b u r g u przez tzw. Geografa Bawar­
skiego Descriptio civitatum et regionum ad septentrionalem plagam Danubii -
w r ó ż n y m stopniu odrębne i samodzielne jednostki polityczne. Ó w c z e s n y spo­
sób traktowania wojen przez te p l e m i o n a był raczej obronny niż zaczepny;
w w a l k a c h brała udział cała ludność sposobna do noszenia broni, działająca
spontanicznie i na zasadzie dobrowolności, co jest charakterystyczną cechą eta­
pu ustrojowego z w a n e g o demokracją wojenną. W tych w a r u n k a c h istniała ko­
nieczność p o s ł u g i w a n i a się o d p o w i e d n i m aparatem komunikacyjnym, z a p e w n e
b a r d z o p r y m i t y w n y m , w k t ó r y m j e d n a k elementy d ź w i ę k o w e i czysto m u z y c z n e
odgrywać musiały j a k ą ś rolę. Dotyczy to zwłaszcza sposobu p r z e p r o w a d z a n i a
mobilizacji i kierowania r u c h e m wojsk, a także sygnalizacji w trakcie prowa­
dzenia walki. Najczęściej posługiwano się środkami p a r a m u z y c z n y m i , na przy­
kład o k r z y k i e m b o j o w y m (clamor), niekiedy p o w t a r z a n y m , lub też o d p o w i e d n i o
u m ó w i o n y m i sygnałami d ź w i ę k o w y m i . W p e w n y m stopniu ilustruje to opis
s p o s o b ó w p r o w a d z e n i a walki przez Słowian naddunajskich, z a m i e s z c z o n y
w dziele pt. Taktika (lib. XI, cap. 5) n a p i s a n y m w VI/VII w. przez Pseudo-
114 OKRES PRZEDPIASTOWSKI

Maurycjusza, lub też opis bitwy p o d Łączną w 929 r., znajdujący się w dziele
W i d u k i n d a Rerum gestarum Saxonicarum (lib. I, cap. 36) z 2. poł. X w.
Do sygnalizacji alarmowej służyły z a p e w n e instrumenty m u z y c z n e , g ł ó w n i e
bębny, trąby i rogi, j a k to j e s z c z e do dzisiaj jest p r a k t y k o w a n e przez wiele lu­
d ó w żyjących na p o d o b n y m stopniu rozwoju. O samej m u z y c e wojskowej ni­
czego p o w i e d z i e ć j e d n a k nie m o ż n a . N i e w i a d o m o też, j a k i m modyfikacjom
uległa sytuacja w dziedzinie m u z y k i wojskowej z chwilą powstania pierwotnych
drużyn, czyli stałych grup w o j o w n i k ó w podległych w ł a d z y naczelnej, których
formowanie związane było z p o w s t a n i e m wspólnoty terytorialnej j a k o nowej
formy gospodarczo-społecznej.
III. PODSTAWOWE ELEMENTY
KULTURY MUZYCZNEJ

Z d o t y c h c z a s o w y c h obserwacji wynika, że fakty źródłowe, odnoszące się


do kultury m u z y c z n e j , dotyczą trzech p o d s t a w o w y c h zjawisk: śpiewu i pieśni
ludowych, instrumentarium m u z y c z n e g o i m u z y k i instrumentalnej oraz tańca.
Wszystkie trzy elementy, które odgrywały niewątpliwie dużą rolę w kształtowa­
niu w i z e r u n k u kultury m u z y c z n e j Polski przedpiastowskiej, były ze sobą ściśle
zespolone i nie z a w s z e m o ż n a je b y ł o w praktyce wyodrębnić z uwagi na cha­
rakter ówczesnej sztuki, wykazującej wciąż j e s z c z e - zwłaszcza w początko­
w y m okresie - silne z n a m i o n a synkretyzmu. N i e mniej j e d n a k j u ż co najmniej
od zarania w i e k ó w średnich ta j e d n o ś ć słowa, dźwięku i gestu przeżywała po­
ważny i z biegiem czasu narastający kryzys, który spowodował stopniowe i przy­
najmniej częściowe usamodzielnianie się poszczególnych e l e m e n t ó w . Śledzenie
procesu w y o d r ę b n i a n i a się pieśni, muzyki instrumentalnej i tańca, których funk­
cje i cele były p o c z ą t k o w o zbieżne, nie jest właściwie m o ż l i w e z uwagi na b r a k
o d p o w i e d n i e g o materiału. N i e mniej j e g o rezultaty są ewidentne.

1. R o l a pieśni

Z uwagi na znaczenie, j a k i e m u z y k a , śpiew i taniec miały w ówczesnej kul­


turze m u z y c z n e j , niewątpliwie śpiew w y m i e n i ć należy na p i e r w s z y m miejscu.
Śpiewy i pieśni stanowiły trzon tej kultury, który w decydującym stopniu okre­
ślał jej kształt i charakter. C z a s e m przydaje się im, zwłaszcza pieśni, określenie
„ l u d o w a " . T o u s z c z e g ó ł o w i e n i e gatunkowe, które sugerować m o ż e istnienie
j e s z c z e innych rodzajów pieśni, na przykład pieśni artystycznej, nie j e s t właści­
wie p o t r z e b n e , p o n i e w a ż nic nie wskazuje na to, by w odniesieniu do okresu
p r z e d p i a s t o w s k i e g o m o ż n a b y ł o j u ż m ó w i ć o śpiewach wybiegających p o z a
gatunek pieśni l u d o w y c h . P o z w a l a ono j e d n a k ujawnić ich związek z folklorem
m u z y c z n y m , z k t ó r y m istotnie - j a k o gatunek anonimowej twórczości p o ­
wszechnej, przekazywanej z pokolenia na pokolenie w swych p o d s t a w o w y c h
i charakterystycznych dla określonych regionów formach i ich wariantach drogą
tradycji ustnej - wykazuje wiele cech wspólnych. Z folklorem zresztą łączy
pieśń w c z e s n o ś r e d n i o w i e c z n ą m e t o d a badawcza.
M i m o ogromnej roli, j a k ą pieśń niewątpliwie spełniała w życiu społeczeń­
stwa p l e m i e n n e g o , nie z a c h o w a ł y się do naszych czasów żadne jej źródła bezpo­
średnie, a u ł a m k o w e w z m i a n k i w ó w c z e s n y c h lub nieco późniejszych dziełach
p i s a n y c h nie stwarzają wystarczającej p o d s t a w y dla prób rekonstrukcji śpiewów
w c z e s n o ś r e d n i o w i e c z n y c h . W tej sytuacji z n ó w m u s i m y się o d w o ł y w a ć do folk­
loru i zasobu pieśni l u d o w y c h , których s ł o w n o - m u z y c z n e zapisy n o t o w a n e są od
k o ń c a XVIII w. Stanowią one wartościowy zasób źródeł etnograficznych, zbie-
116 OKRES PRZEDPIASTOWSKI

ranych przez m i ł o ś n i k ó w i badaczy folkloru m u z y c z n e g o , które - jeśli były su­


m i e n n i e i d o k ł a d n i e spisane - mają dużą wartość dla p o z n a n i a d a w n y c h tradycji,
a w zależności od tego, czy m o ż n a w nich rozpoznać elementy archaiczne, się­
gające nawet wiele w i e k ó w wstecz, m o g ą tworzyć r ó w n i e ż b a z ę dla p o z n a n i a
pieśni odległych epok. Walor ludowej kultury muzycznej, którą cechuje długie
trwanie treści ukrytych w m u z y c e i pieśniach, polega na tym, że zawarte w folk­
lorze m u z y c z n y m relikty świadomości społecznej, p r z e c h o w y w a n e przez długi
czas, stanowią c e n n e możliwości poznania dawnych słowiańskich przekonań,
wyobrażeń i upodobań.
Próby w y o d r ę b n i e n i a elementów archaicznych ze znacznie później zapisa­
n e g o materiału ź r ó d ł o w e g o dotyczą przede wszystkim warstwy tekstowej pieśni,
p o n i e w a ż starsze elementy leksykalne, składniowe, a także treściowe - chociaż
silnie o g r a n i c z o n e i w najlepszym przypadku dotyczące tylko pojedynczych
słów, z w r o t ó w czy drobnych cech stylistycznych - są s t o s u n k o w o łatwe do
uchwycenia. N a l e ż y j e d n a k zdawać sobie sprawę z faktu, że nie wszystko za­
c h o w a n e w tradycji ludowej m o ż e mieć walor źródła historycznego i nie zawsze
teksty dziś dla nas niezrozumiałe lub nie w pełni zrozumiałe u w a ż a ć m o ż n a za
relikty d a w n y c h w i e k ó w . Dotyczy to zwłaszcza oderwanych słów, zawołań,
czasem a s e m a n t y c z n y c h wstawek tekstowych, których interpretacja j a k o ele­
m e n t ó w archaicznych nie zawsze jest usprawiedliwiona. P a m i ę ć zbiorowa, nie­
kiedy silna i trwała, dotyczy raczej faktów historycznych i zdarzeń z przeszłości,
wątków literackich czy historycznych, a w znacznie mniejszym stopniu konkret­
n y c h form literackich. A r c h a i z m ó w należy więc raczej doszukiwać się w war­
stwie treściowej pieśni niż w ich k o n k r e t n y m i bardziej p o d a t n y m na zmiany
kształcie literackim. W tekstach dość licznych pieśni o d n o s z o n y c h do czasów
w c z e s n o ś r e d n i o w i e c z n y c h , zwłaszcza obrzędowych, rodzinnych, dorocznych
oraz religijnych, a w nieco mniejszym zakresie pieśni tanecznych i pieśni pracy,
w y k r y ć m o ż n a oddziaływanie starych tradycji pogańskich, o c z y m j u ż wyżej
była m o w a . Sądzić m o ż n a , że pojawiające się w niektórych z tych pieśni imię
chrześcijańskiego B o g a zastąpiło tu, p o d o b n i e j a k i w wielu innych tego rodzaju
p r z y p a d k a c h , imię b o ż k a pogańskiego.
W toku p r z e k a z y w a n i a drogą ustną z pokolenia na pokolenie pieśni ulegały
p r z e o b r a ż e n i o m , u z u p e ł n i e n i o m i przekształceniom. N o w e fakty i zdarzenia
leżały u podstaw p o w s t a n i a n o w y c h wątków, które z kolei nawarstwiały się na
dawniejsze i stapiały z nimi w j e d n ą całość. Z n a n y n a m dziś materiał, w którym
d o s t r z e g a m y ślady odległych epok, stanowi j e d y n i e drobny u ł a m e k tego repertu­
aru, który był w użyciu w dawnych wiekach. Wielka liczba tych u t w o r ó w zagi­
n ę ł a i zatarła się całkowicie w pamięci. W szczególny sposób dotyczy to twór­
czości epickiej, a brak j a k i c h k o l w i e k jej przekazów skłania do mniemania, że
nie była ona w ogóle kultywowana w Polsce przedpiastowskiej. P o n i e w a ż jed­
n a k ten gatunek literacki wiąże się b a r d z o silnie z określonym e t a p e m rozwoju
s p o ł e c z n e g o , m o ż n a przypuszczać, że w okresie wczesnofeudalnym wiele po­
dań, a b y ć m o ż e także p o e m a t ó w epickich czy pieśni historycznych krążyło z ust
do ust, w y c h o d z ą c j e d n a k wcześnie z obiegu i ulegając zapomnieniu. N i e jest
Podstawowe elementy kultury muzycznej 117

j e d n a k w y k l u c z o n e , że z a r ó w n o brak świadectw istnienia i k u l t y w o w a n i a epiki


ludowej, j a k też wszelkich śladów działalności śpiewaków epickich, bardów,
którzy byli jej nosicielami, a być m o ż e także współtwórcami, w y n i k a nie tylko
z n i e d o s t a t k ó w ź r ó d ł o w y c h , ale ma swoje głębsze p o d ł o ż e w stosunku p l e m i o n
słowiańskich do własnej tradycji, która m o g ł a nie stwarzać w o d c z u c i u człon­
k ó w p l e m i e n i a wartości decydujących o szerszym stosowaniu tego typu ś r o d k ó w
w y r a z o w y c h oraz w y p o w i e d z i twórczej i artystycznej.
C h o c i a ż wydaje się to n i e p r a w d o p o d o b n e , to j e d n a k ( m i m o całkowitego
braku źródeł bezpośrednich) m o ż e m y i o samej m u z y c e , i jej charakterze - ko­
rzystając z dobrodziejstw folkloru m u z y c z n e g o , chociaż j e g o zbiorami dysponu­
j e m y dopiero od niespełna 200 lat - kilka słów powiedzieć. D o t y c z y ć to j e d n a k
m o ż e tylko najogólniejszych cech tej m u z y k i , a nie zagadnień szczegółowych.
T y p o w y m o d e l rozwoju pieśni ludowych od form najprostszych do bardziej
złożonych, który polega na prostej komplikacji i rozbudowie środków zwłaszcza
tonalnych, pozwala dostrzegać w muzyce tego okresu takie układy tonalne, które
w p o w s z e c h n y m pojęciu mniej więcej odpowiadają poziomowi kultury muzycznej
społeczeństw znajdujących się na p o d o b n y m stopniu rozwoju. M o ż n a więc przy­
puszczać, że obok elementów struktur prymitywnych egzystowały bardziej rozbu­
dowane tonalnie konstrukcje w postaci różnych form skal pentatonicznych i hepta-
tonicznych. W najstarszej warstwie kultury muzycznej Polski przedpiastowskiej
zwraca przede wszystkim uwagę jej charakter ludowy, rodzimy. Jeżeli istotną rolę
odgrywały tu rzeczywiście elementy układów pentatonicznych i heptatonicznych,
to stanowią one ogniwo łączące poprzez wieki kulturę m u z y c z n ą epoki plemiennej
i wczesnohistorycznej ze stosunkowo niedawną twórczością i praktyką ludową.
Określenie istoty i charakteru podstaw tonalnych muzyki tamtych epok pozwoli
być m o ż e w y m o w n i e u d o k u m e n t o w a ć pogląd, zgodnie z którym przenikająca w
późniejszych czasach do j u ż schrystianizowanej Polski kultura łacińska nie zdołała
z a h a m o w a ć rozwoju twórczości rodzimej i zlikwidować wykształconej w ciągu
wielu wieków tradycji, chociaż wątki twórczości rodzimej utrzymywać się m o g ł y
tylko w ośrodkach odporniejszych na wpływy cywilizacji zachodniej, lub też
w miejscach od tych w p ł y w ó w oddalonych.

2. M u z y k a i n s t r u m e n t a l n a i instrumenty m u z y c z n e

W p o r ó w n a n i u z m u z y k ą w o k a l n ą sytuacja ź r ó d ł o w a w zakresie m u z y k i in­


strumentalnej przedstawia się j e s z c z e gorzej. S p o r a d y c z n e w z m i a n k i w źródłach
pisanych, dzięki którym w i e m y tylko, że ten gatunek m u z y k i był w ogóle w róż­
nych o k r e s a c h kultywowany, nie dają żadnych podstaw dla najogólniejszych
nawet prób j e g o charakterystyki. Nieco więcej natomiast powiedzieć m o ż n a o ów­
czesnym instrumentarium m u z y c z n y m , p o n i e w a ż dysponujemy nie tylko znacz­
nie częstszymi i obszerniejszymi opisami instrumentów m u z y c z n y c h w r ó ż n e g o
rodzaju relacjach, kronikach i innych źródłach pisanych, lecz także zabytkami
archeologicznymi, niestety niezbyt licznymi i niestwarzającymi wystarczającej
p o d s t a w y dla pełnej rekonstrukcji instrumentarium wczesnośredniowiecznego.
118 OKRES PRZEDPIASTOWSKI

N a podstawie d a n y c h ź r ó ­
dłowych wnosić m o ż n a z d u ż ą
dozą p r a w d o p o d o b i e ń s t w a , ż e
Słowianie znali j u ż w s z y s t k i e
p o d s t a w o w e rodzaje i n s t r u m e n ­
tów, to znaczy a e r o f o n y , c h o r -
dofony, m e m b r a n o f o n y i idio­
fony. W ś r ó d i n s t r u m e n t ó w d ę ­
tych najprostszy typ p a r a m u -
zycznych narzędzi dźwięko­
wych stanowią prymitywne
gwizdki oraz z b l i ż o n e d o nich,
najczęściej j e d n o d ź w i ę k o w e p i ­
szczałki. Wiele tego r o d z a j u za­
bytków w y k o p a n o m i ę d z y in­
nymi w Biskupinie, P ł o c k u ,
Wrocławiu, Nicponiach, P o z n a ­
niu (Ostrów Tumski), Szczeci-
n e
6. Wczesnośredniowieczne gwizdki rogowe: a) i b) - ' > Gnieźnie, Kępnie ( d w a OS-
Biskupin, c) - Piekło.); gwizdki kościane: d) - Nicpo- tatnie Stanowiska datuje s i ę na
nie, e)-Poznań; gwizdek poprzeczny (?):f)-Kępno. przełom VIII i IX w.) i W o l i ­
nie. B y ł y one najczęściej w y k o n a n e z rogu jelenia lub kości, a ich d ł u g o ś ć w a h a
się w granicach od kilku do kilkudziesięciu centymetrów. Z uwagi na s z c z e g ó ł y
konstrukcyjne rozróżnia się kilka t y p ó w tego rodzaju g w i z d k ó w : o z a d ę c i u kra­
w ę d z i o w y m (Biskupin), z otworami w a r g o w y m i , reprezentującymi formę p r z e j ­
ściową p o m i ę d z y z a d ę c i e m k r a w ę d z i o w y m a c z o p o w y m (Opole, G n i e z n o , K ę p ­
n o ) , otwarte lub obustronnie zamknięte (Biskupin, N i c p o n i e , Wolin, O s t r ó w
T u m s k i , Szczecin). P o n a d t o są wśród nich instrumenty j e d n o - lub d w u d ź w i ę k o -
we ( N i c p o n i e , Biskupin), a zatem z otworami pozwalającymi na z m i a n ę w y s o ­
kości dźwięku, lub bez otworów b o c z n y c h (Biskupin, Płock, P i e k ł o ) .
T r u d n o dziś precyzyjnie określić przeznaczenie tych narzędzi d ź w i ę k o ­
w y c h . Część z n i c h spełniała z a p e w n e rolę w a b i k ó w u ż y w a n y c h w t r a k c i e p o ­
lowania. Sposoby n a ś l a d o w a n i a głosów zwierząt dla celów łowieckich z n a n o j u ż
od najdawniejszych czasów, a umiejętności te zyskiwały nawet uznanie w oczach
obcych, czego d o w o d e m m o ż e być z a m i e s z c z o n a w Księdze zwierząt (Kitab al-
hajawań) al-Gahiza p o c h w a ł a umiejętności wabienia leśnych p t a k ó w ł o w n y c h
przez Słowian.
O p r ó c z z w y k ł y c h piszczałek, gwizdków, świstawek itp. były w u ż y c i u fu­
j a r k i o różnej długości z kilkoma otworami (wielodźwiękowe) i b y ć m o ż e cały
szereg i n s t r u m e n t ó w typu fletowego. W z m i a n k i o t y m z a c h o w a ł y się w o p i s a c h
p o d r ó ż n i k ó w i k u p c ó w arabskich. O używaniu przez Słowian aerofonów obję­
tych ogólną n a z w ą al-mazamir (1. poj. al-mizmar), oznaczającą r ó ż n e g o rodzaju
instrumenty dęte d r e w n i a n e (flety, fujarki, piszczałki), w s p o m i n a al-Gardizi.
Podstawowe elementy kultury muzycznej 119

O aerofonach traktują też inne wzmianki, na przykład relacja z a m i e s z c z o n a


w Księdze drogocennych klejnotów (Kitab al-A 'laą an-nafisd) Ibn Rosteha:

„Posiadają oni [Słowianie] różnego rodzaju instrumenty muzyczne: lutnie, tambury i instru­
menty dęte, a długość ich dętego instrumentu wynosi dwa łokcie. Na ich lutni jest osiem
strun".

W s p o m i n a o nich także Ibrahim ibn-Ja'qub w przekazie al-Bekriego:

„[Słowianie] mają różne gatunki instrumentów strunowych i dętych. Mają instrument dęty,
którego długość wynosi więcej niż dwa łokcie, i instrument strunowy, na którym jest osiem
strun; jego spód jest spłaszczony, a nie wypukły".

Przypuszczalnie opisy te dotyczą istotnie dość popularnych w ś r ó d Słowian


ligawek pastuszych, osiągających znaczne rozmiary, których określenie przy
zastosowaniu miary łokciowej jest m a ł o precyzyjne, p o n i e w a ż m i a ł a ona u Ara­
bów w różnych epokach i różnych krajach różną wartość, wahającą się od około
50 do 91 cm.
Ł a t w o ś ć w y d o b y w a n i a dźwięku, proste sposoby produkcji i nieskompliko­
w a n a konstrukcja p o w o d o w a ł y , że instrumenty dęte były z a p e w n e p o w s z e c h n i e
stosowane w różnych środowiskach i okolicznościach i stanowiły p o d s t a w ę ca­
łego słowiańskiego instrumentarium m u z y c z n e g o . Należały tu p r a w d o p o d o b n i e
również d r e w n i a n e i m e t a l o w e trąby o różnych kształtach i rozmiarach oraz
różnego typu i wielkości rogi, niekiedy z w a n e też trąbami i zrobione najczęściej
z r o g ó w zwierzęcych lub z drewna. Wykopaliska archeologiczne b a r d z o skąpo
informują nas o tych instrumentach. W s k a z a ć tu m o ż n a j e d y n i e na w y k o n a n y
z d r e w n a cisowego, niewielkich r o z m i a r ó w (dł. 5,8 cm, w t y m 3,3 cm elementu
w e w n ę t r z n e g o instrumentu i średnicy części przedniej 2,4 cm i części tylnej,
w e w n ę t r z n e j , 1,5 c m ) ustnik do jakiegoś instrumentu dętego, p r a w d o p o d o b n i e
trąby (być m o ż e ligawki), odnaleziony w Wolinie i pochodzący z ok. p o ł o w y IX
w. Jest w y s o c e p r a w d o p o d o b n e , że rogi, których rozpowszechnienie nie wiele
chyba u s t ę p o w a ł o popularności piszczałek i fujarek, miały m e t a l o w e okucia,
zdobiące instrument i wzmacniające j e g o konstrukcję, j a k to widać w wielu eg­
zemplarzach tych instrumentów, okutych srebrem i złotem i zachowanych w róż­
nych regionach, m i ę d z y innymi na terenach Rusi. Przypuszczalnie z n a n e były
j u ż w ó w c z a s na ziemiach polskich, a przynajmniej w niektórych dzielnicach,
dudy z m i e c h a m i , p o n i e w a ż instrument ten był dość szeroko r o z p o w s z e c h n i o n y
na innych terytoriach zamieszkałych przez Słowian.
O d r ę b n ą grupę stanowią instrumenty strunowe. Chociaż z okresu przedpia-
stowskiego nie z a c h o w a ł y się żadne tego rodzaju zabytki, to j e d n a k na podsta­
wie pisanych źródeł obcych przyjąć m o ż n a , że p l e m i o n a słowiańskie znały do­
brze ten typ instrumentów muzycznych. Trzeba j e d n a k zwrócić u w a g ę , że in­
formacje o instrumentach m u z y c z n y c h , czerpane z różnego rodzaju źródeł, są
często b a ł a m u t n e , dezinformujące i nie zawsze wiarygodne; posługiwanie się
nimi w y m a g a więc dużej dozy krytycyzmu i znacznej ostrożności przy wyciąga­
niu ogólniejszych w n i o s k ó w .
120 OKRES PRZEDPIASTOWSKI

Do najstarszych i najczęściej c y t o w a n y c h źródeł - obok wyżej przytoczo­


nych relacji Ibn Rosteha i Ibrahima Ibn-Ja'quba - należy w z m i a n k a o chordofo-
nach typu kitary czy liry i trąbach, zawarta w opisie bizantyjskiej wyprawy cesa­
rza M a u r y c e g o na A w a r ó w w 595 r. u Teofilaktosa Simokattesa (Historiae, lib.
VI, cap. 2:

„Następnego dnia trzej ludzie pochodzenia sklawińskiego, nie mający przy sobie żadnego że­
laza ani sprzętu bojowego, schwytani zostali przez gwardzistów cesarskich: nieśli jedynie ki­
tary, a niczego poza tym nie mieli ze sobą. Cesarz wypytywał ich, z jakiego są plemienia,
gdzie mają swoje siedziby i dlaczego znaleźli się na terytorium rhomajskim. Oni zaś odparli,
że pochodzą ze szczepu Sklawinów, mieszkają nad brzegami Oceanu Zachodniego [= Bałty­
ku] [...] Noszą zaś kitary, ponieważ nie są przyzwyczajeni odziewać się w zbroję, bo ich
ziemia nie zna żelaza i dlatego pozwala im żyć w spokoju i bez waśni. Grają na lirach, po­
nieważ nie umieją dąć w surmy bojowe, a ludziom, którzy nigdy nie słyszeli o wojnie zby­
teczne są oczywiście surowsze rodzaje muzyki".

P o w t ó r z y ł ją następnie w początkach IX w. Teofanes W y z n a w c a (Chrono-


graphia):

„Następnego zaś dnia trzej mężowie rodem Słowianie żadnym orężem nie uzbrojeni, zostali
przez Rzymian pojmani, same tylko gęśle [kilharas] w ręku niosący. Król tedy rozpytywał,
zkądby byli, i gdzie sobie założyli siedziby? Oni zaś odrzekli, że są rodem Słowianie,
a mieszkają u końca oceanu zachodniego [...] Gęśle [kitharas] zaś noszą ze sobą bo nie umie­
ją żadnej broni przypasywać, gdyż kraj ich nie zna żelaza"

Rozstrzygnięcia wymagają problemy terminologiczne. W z m i a n k o w a n e w


źródłach pisanych instrumenty strunowe były najczęściej określane terminami
greckimi: kitara, lira (Teofilaktos), arabskimi: al-'ud [= instrumenty typu lut­
n i o w e g o ] (Ibn-Rosteh, Ibrahim ibn-Ja'qub, al-Gardizi, al-Bakri, al-Marwazi
i a n o n i m o w y autor Hudud al-'alani) i at-tunbur będący również rodzajem lutni
(Ibn-Rosteh, Ibrahim ibn-Ja'qub, al-Gardizi) oraz łacińskimi: psalterium (Her-
m e n r y k Augieński). Niektórzy z tych autorów, zwłaszcza arabskich zwracają
u w a g ę na dużą r ó ż n o r o d n o ś ć instrumentów strunowych u Słowian, wspominając
r ó w n i e ż o tym, że niektóre z nich nie są z n a n e w krajach m u z u ł m a ń s k i c h . P o ­
n i e w a ż we w s p o m n i a n y c h w z m i a n k a c h istnieje dość z n a c z n a s w o b o d a termino­
logiczna, nie jest w y k l u c z o n e , że p o d różnymi n a z w a m i kryją się p o d o b n e
kształtem i b u d o w ą typy instrumentów. Dotyczy to zwłaszcza lutni, wymienio­
nej przez Ibn Rosteha, i kitary, względnie cytry, o której w s p o m i n a Teofilaktos
Simokattes. Ze zróżnicowania nazw m o ż n a j e d n a k ż e wnosić, że Słowianie po­
sługiwali się d w o m a rodzajami chordofonów: szyjkowymi (instrumenty typu
lutniowego - ud i tanbur) oraz bezszyjkowymi (instrumenty typu gęśli - lira,
kitara, psalterium, cytra). Stosowane tu różne n a z w y m o g ą w niektórych przy­
p a d k a c h świadczyć o p o c h o d z e n i u instrumentu. W kulturach ludowych wielu
p l e m i o n słowiańskich j u ż stosunkowo wcześnie, to znaczy j e d n o c z e ś n i e z po­
w s t a n i e m różnic k u l t u r o w y c h i j ę z y k o w y c h , wykształciły się p r a w d o p o d o b n i e
własne n a z w y różnych instrumentów. W dzisiejszym słownictwie j ę z y k ó w sło­
wiańskich i ich gwarowych odmian zespół terminów odnoszących się do instru-
Podstawowe elementy kultury muzycznej 121

m e n t ó w m u z y c z n y c h jest szeroko rozbudowany. Terminy te są j e d n a k m a ł o pre­


cyzyjne i wieloznaczne, a te same instrumenty, nawet w obrębie j e d n e g o języka,
określane bywają różnymi nazwami. Dużą popularność zdobył sobie termin „gę­
śle", używany zwykle na określenie strunowych instrumentów bezszyjkowych;
w źródłach pisanych pojawia się on dopiero w XI w., a zastępowano n i m greckie
nazwy kitary czy liry w najstarszych przekładach biblii. Warto też nadmienić, że
w literaturze polskiej niektóre instrumenty strunowe pochodzące z okresu wcze­
snego średniowiecza określa się również nazwą „pramazanki".
O bliższych szczegółach b u d o w y instrumentów strunowych w i e m y niewie­
le. N i e k t ó r e w z m i a n k i w źródłach arabskich świadczą, że różniły się o n e w pew­
nej mierze od ich o d p o w i e d n i k ó w używanych w krajach arabskich i kręgu kultu­
ry m u z u ł m a ń s k i e j , i - b y ć m o ż e - stanowiły formy właściwe tylko p l e m i o n o m
słowiańskim. Na p o d s t a w i e ogólnikowych opisów form i detali konstrukcyjnych
sądzić m o ż n a , że p r a w d o p o d o b n i e były to instrumenty o różnej liczbie strun (Ibn
Rosteh i Ibrahim i b n - J a ' q u b wspominają o 8 strunach) i o płaskim od spodu
pudle r e z o n a n s o w y m . Z w r a c a też uwagę zróżnicowanie charakteru i przezna­
czenia instrumentów, niektóre na przykład przypisywano p l e m i o n o m i ludom
w o j o w n i c z y m (Teofilaktos Simokattes). O p e w n y c h uzdolnieniach m u z y c z n y c h
Słowian w grze na instrumentach strunowych w s p o m i n a między innymi al-
G a h i z w cytowanej j u ż Księdze zwierząt z IX w. pisząc, że j e d e n z n i e w o l n i k ó w
i kastratów słowiańskich, imieniem D a m a , osiągnął wysoki kunszt

„w dziedzinie uderzania w struny, sztuce, w której przodował on przed wszystkimi i stal się
sławnym".

N i e rozwiązany pozostaje problem techniki w y d o b y w a n i a dźwięku. Ogólnie


u w a ż a się, że technika szarpana ma znacznie dawniejsze tradycje, a smyczek,
p r a w d o p o d o b n i e znany j u ż w ó w c z a s w Europie, nie był j e d n a k j e s z c z e zbyt
szeroko r o z p o w s z e c h n i o n y . W odniesieniu do instrumentów słowiańskich nato­
miast zdania są podzielone. Niektórzy sądzą, że wszystkie z n a n e n a m dziś in­
formacje ź r ó d ł o w e dotyczą instrumentów strunowych szarpanych, a na skutek
zastosowania dużej liczby strun (pisarze arabscy wspominają o takiej liczbie,
która u m o ż l i w i a w y k o n y w a n i e prostych melodii o niezbyt szerokim zakresie
d ź w i ę k o w y m ) nie s t o s o w a n o z a p e w n e praktyki zmiany wysokości d ź w i ę k ó w
przez skracanie struny, co najczęściej wiąże się właśnie z techniką smyczkową.
R ó w n i e często przypisuje się w literaturze polskiej z a r ó w n o p r a m a z a n k o m j a k
i staropolskim gęślom cechy instrumentów s m y c z k o w y c h . Jakkolwiek istnieje
p r a w d o p o d o b i e ń s t w o stosowania obu tych technik w przypadku instrumentów,
których cechy konstrukcyjne umożliwiają takie traktowanie, to wydaje się jed­
nak, że tak j a k w całej Europie w s p o m n i a n e w o m a w i a n y m okresie instrumenty
słowiańskie były instrumentami szarpanymi.
Do najstarszych w c z e s n o ś r e d n i o w i e c z n y c h narzędzi d ź w i ę k o w y c h , służą­
cych w y d o b y w a n i u określonych dźwięków, należą tradycyjnie utrwalone od
w i e k ó w i z n a n e z p r a d a w n y c h czasów brzękadła, luźno zawieszone wieloczę-
ściowe o z d o b y stroju, zabawki dziecięce, grzechotki i gruchawki gliniane, naj-
122 OKRES PRZEDPIASTOWSKI

częściej kuliste i g u z o w a t e . W ś r ó d tych ostatnich istnieje grupa grzechotek


przedstawiających figurki zwierząt, zwłaszcza ptactwa w o d n e g o , którym przypi­
suje się raczej funkcję p r z e d m i o t ó w kultu, a nie zabawek, p o n i e w a ż z a c h o w a ł y
się one nie tylko w grobach dzieci, lecz także dorosłych. W znaleziskach arche­
ologicznych w c z e s n e g o średniowiecza tego rodzaju narzędzia d ź w i ę k o w e wy­
stępują - j a k j u ż w s p o m n i a n o - w d u ż o mniejszej liczbie, niż w okresach daw­
niejszych, na przykład w okresie kultury łużyckiej. W y m i e n i ć tu m o ż n a j e d y n i e
zabytki gliniane odnalezione m.in. w Opolu, Gdańsku, K r u s z w i c y i K o ł o b r z e g u .
N i c p e w n e g o nie w i e m y o innych instrumentach perkusyjnych, b o w i e m na
ten temat milczą źródła z a r ó w n o archeologiczne j a k i historyczne. Przypuszczać
tylko m o ż n a , że instrumentami tego typu, zwłaszcza w postaci r ó ż n e g o rodzaju
b ę b e n k ó w , p o s ł u g i w a n o się przy różnych okazjach. Świadczy o tym z a r ó w n o
fakt, że j u ż z wcześniejszych okresów zachowały się egzemplarze bębnów o kon­
strukcjach wykazujących znaczne z a a w a n s o w a n i e w rozwoju tych instrumentów,
j a k i okoliczność, że wiele narzędzi membranofonicznych, na przykład bębenki
składające się z drewnianej obręczy obciągniętej skórą, było w p o w s z e c h n y m
użyciu wśród innych plemion słowiańskich. M o ż n a tu p o n a d t o wskazać na cały
szereg i n s t r u m e n t ó w i ich typów, j a k i e do dziś zachowały się w kulturze ludo­
wej, a których r o d o w ó d jest p r a w d o p o d o b n i e bardzo stary. Chodzi tu na przy­
kład o ozdoby d z w o n e c z k o w a t e , dzwoneczki metalowe, najczęściej brązowe
i żelazne, charakterystyczne zwłaszcza dla Słowian P o ł u d n i o w y c h i plemion
bałtyjskich. Ich g e n e z ę wiąże się zwykle z k o c z o w n i c z y m i p l e m i o n a m i A w a r ó w
i M a d z i a r ó w . P o d o b n e ozdoby spotyka się również w uprzęży końskiej. Miały
o n e z a p e w n e charakter apotropeiczny; służyły głównie odpędzaniu złych du­
c h ó w i chroniły p r z e d nimi.

3. T a n i e c i m u z y k a t a n e c z n a

N i e l i c z n e w i a d o m o ś c i o życiu c o d z i e n n y m i kulturze materialnej i d u c h o ­


wej p l e m i o n słowiańskich zamieszkujących w zaraniu średniowiecza terytorium
późniejszej Polski nie pozwalają na dopatrywanie się w t y m czasie istnienia
bardziej rozwiniętych form kultury tanecznej. Z braku źródeł bezpośrednich o ist­
nieniu i uprawianiu t a ń c ó w wnosić m o ż e m y tylko na podstawie p r a w d o p o d o b ­
n y c h rekonstrukcji d a w n y c h obyczajów, opartych na z a c h o w a n y c h z czasów
późniejszych w z m i a n k a c h historycznych i na materiale etnograficznym. Przy­
wiązanie do d a w n y c h tradycji, zwłaszcza w zakresie obyczajów, p o w o d o w a ł o
przypuszczalnie, że w okresie przedpiastowskim tańce z a c h o w y w a ł y charakter
kultowo-oby czaj owy, aczkolwiek w r a z ze wzrostem z a m o ż n o ś c i i znaczenia
poszczególnych rodów, roli naczelników plemiennych i wodzów, nabierały w coraz
w i ę k s z y m stopniu charakteru obyczajowo-towarzyskiego.
J e d n ą z najdawniejszych form tańca, silnie rzutującą na całą kulturę ta­
neczną, b y ł z a p e w n e k o r o w o d o w y taniec w kole z klaskaniem w ręce i przytu­
p y w a n i e m . W p r a k t y c e tej, stanowiącej dość prymitywne stadium ewolucji form
t a n e c z n y c h , dużą rolę odgrywał czynnik improwizacyjny i stąd z a r ó w n o zespół
Podstawowe elementy kultury muzycznej 123

r u c h ó w i k r o k ó w tanecznych, j a k też rytmów, musiał w y k a z y w a ć s t o s u n k o w o


d u ż e zróżnicowanie. Niemniej - o d p o w i e d n i o do funkcji i charakteru tańca -
m ó w i ć m o ż n a o s t o p n i o w y m wykształcaniu się bardziej trwałych form tanecz­
nych, zwłaszcza związanych z kultem i w y k o n y w a n y c h wspólnie przez grupę
w y k o n a w c ó w w o k r e ś l o n y m czasie i okolicznościach. P e w n e ślady kultury ta­
necznej odnajdujemy w materiale archeologicznym. Istnieją przypuszczenia, że
na w s p o m n i a n y m j u ż posągu Swiatowita, w y d o b y t y m ze Zbrucza, niektóre pła­
skorzeźby przedstawiające figury kobiece i męskie z rozchylonymi w bok ręko­
m a , są śladem j a k i e g o ś k u l t o w e g o tańca o formie k o r o w o d o w e j . M o ż n a tu też
w y m i e n i ć niektóre w y o b r a ż e n i a na urnach t w a r z o w y c h (kultura wejherowsko-
krotoszyńska), przedstawiające postacie ludzkie przebrane za zwierzęta, następ­
nie ryt typu m a g i c z n e g o , z a c h o w a n y na j e d n y m z p r z e d m i o t ó w znalezionych w
O p o l u i przedstawiający j a k i ś rodzaj tańca, wreszcie ryt z a c h o w a n y na naczyniu
glinianym o d n a l e z i o n y m w Cedyni koło Szczecina z w y o b r a ż e n i e m tańca-koła
ze s c h e m a t y c z n i e p r z e d s t a w i o n y m i postaciami trzymającymi się za ręce.
T a ń c z o n o z a p e w n e r ó w n i e ż z okazji świąt, w czasie o b r z ę d ó w cyklu do­
r o c z n e g o , zabaw, wesel, żniw, obrzędów rodzinnych, na uroczystościach zwią­
z a n y c h ze śmiercią i kultem zmarłych, często o charakterze b a c h i c z n y m , raczej
r a d o s n y c h niż s m u t n y c h i żałobnych. W z m i a n k i o obyczajach p o g r z e b o w y c h
u Słowian zachowały się w pismach Ibn-Rosteha oraz Ibrahima ibn-Ja'quba
w relacji al-Bakriego. Taniec obrzędowy, na przykład taniec wojenny, zawierający
elementy mimiczne, z użyciem masek i z towarzyszeniem śpiewu lub okrzyków
stanowił p r a w d o p o d o b n i e nieodłączną część wszystkich uroczystości. W wielu
rodzajach tańca m u z y k a instrumentalna i śpiew mogły odgrywać rolę równorzęd­
ną. T a ń c z o n o więc z a p e w n e przy wtórze śpiewu i z towarzyszeniem instrumentów
i to nie tylko rytmicznych, perkusyjnych. Wspomniane przez Hermenryka Au-
gieńskiego w liście do opata z St.Gallen z 1. poł. IX w. użycie psalterium przy
tańcach u Słowian Zachodnich świadczyć m o ż e o dość szerokim doborze instru­
m e n t ó w przygrywających do tańca. Nie jest też wykluczone, że j u ż w tamtych
czasach tworzono zespoły złożone z kilku różnych instrumentów. Z w o l n a j e d n a k
następował proces wyodrębniania się pieśni od tańca; pieśń z biegiem czasu prze­
kształcała się w osobny gatunek muzyczny, a taniec, kultowy i magiczny, począt­
k o w o silnie związany z obrzędami religijnymi, stopniowo obejmować począł
znacznie szersze kręgi, stając się elementem zabawy i rozrywki.
Wiele śladów rozmaitych zabaw i gier, w których p o w a ż n ą rolę odgrywała
m u z y k a , tańce i śpiewy z t o w a r z y s z e n i e m instrumentów, z a c h o w a ł o się w słow­
nictwie i zwyczajach ludowych, zwłaszcza tych, które przypuszczalnie związane
są genetycznie z p i e r w o t n y m i wierzeniami, w r ó ż b a m i i praktykami m a g i c z n y m i .
Większość tych obyczajów utraciła z biegiem czasu sens pierwotny, ale niektó­
re, bardziej stabilne ich formy, określane n a z w a m i świadczącymi o ich dawności
i p o w s z e c h n o ś c i , z a c h o w a ł y się w kulturze ludowej do naszych czasów.
IV. UWAGI KOŃCOWE

Braki w zakresie p o d s t a w o w y c h i bezpośrednich źródeł powodują, że


w o b e c wielu p r o b l e m ó w i to niekiedy bardzo w a ż n y c h i istotnych historyk
m u z y k i często j e s t całkowicie bezradny. N a w e t u w a ż n e studia p o r ó w n a w c z e
zawsze pociągają za sobą m o ż l i w o ś ć uogólnień w p r a w d z i e p r a w d o p o d o b ­
nych, ale m o g ą c y c h nie w pełni o d p o w i a d a ć rzeczywistości historycznej.
Wiele zagadnień w y m a g a jeszcze wnikliwych badań, trudno j e d n a k w tej
chwili orzec, w j a k i m stopniu ich efekty przyczynią się do wyjaśnienia licz­
n y c h p r o b l e m ó w dotąd nierozwiązanych, bądź też do z m i a n y dotychczaso­
w y c h ustaleń.
W zakresie o g ó l n e g o charakteru kultury muzycznej o m a w i a n e g o okresu
s p o d z i e w a ć się m o ż n a bardziej precyzyjnych w n i o s k ó w dotyczących związ­
k ó w m u z y k i i praktyki muzycznej z bogatym, z m i e n n y m i postępującym w
s w y m z r ó ż n i c o w a n i u życiem społecznym. Niedostatecznie jest znany system
wierzeń i religijnych obyczajów przedchrześcijańskich, który w dużej m i e r z e
rzutuje na kształt i funkcje rozmaitych przejawów kultury m u z y c z n e j , b o w i e m
funkcje religijne organizowały różne formy działalności artystycznej i w p o ­
w a ż n y m stopniu wycisnęły piętno na całej kulturze muzycznej tego okresu.
B y ć m o ż e r ó w n i e ż archeologia dostarczy jeszcze większej ilości materia­
łu ź r ó d ł o w e g o , który stanie się wyraźniejszą niż m i a ł o to miejsce do tej pory
p o d s t a w ą dla dalszych badań, dotyczących zwłaszcza roli instrumentów mu­
z y c z n y c h w kulturze plemiennej i znaczenia instrumentarium słowiańskiego
z t e r e n ó w Polski w całokształcie rozwoju instrumentarium m u z y c z n e g o . Jak
dotąd natrafienie w materiale w y k o p a l i s k o w y m na j a k i e k o l w i e k instrumenty
m u z y c z n e jest z a w s z e w y d a r z e n i e m dużej miary. Charakter z n a n e g o dotąd
instrumentarium Polski przedpiastowskiej jest dość jednolity, brak tu j e s z c z e
- przynajmniej w odniesieniu do produkcji i wytwarzania instrumentów -
wyraźniejszych o z n a k profesjonalizmu. Stąd sądzić można, że instrumenty
rozwijające się na gruncie ludowym nie różniły się od i n s t r u m e n t ó w spotyka­
n y c h w ś r ó d formującej się warstwy m o ż n y c h . Materiał w y k o p a l i s k o w y do­
starcza wielu informacji o formach z a c h o w a n y c h instrumentów, o szczegó­
łach ich konstrukcji, sposobach w y d o b y w a n i a dźwięku, możliwościach gry
itp. Informacje te upoważniają do w n i o s k ó w o dużej samodzielności kształ­
t o w a n i a się w c z e s n o ś r e d n i o w i e c z n e g o instrumentarium m u z y c z n e g o w Pol­
sce, co p o t w i e r d z a r ó w n i e ż występująca w ó w c z a s wyraźna stagnacja ruchu
i m p o r t o w e g o w t y m zakresie. Z drugiej strony wydaje się, że w n i o s k o w a n i e
o kulturze m u z y c z n e j w o m a w i a n y m okresie na podstawie z a c h o w a n y c h za­
bytków, będących w gruncie rzeczy co najwyżej uzupełniającymi i wcale nie
najbardziej istotnymi składnikami ó w c z e s n e g o instrumentarium m u z y c z n e g o ,
w y m a g a dużej dozy ostrożności.
Uwagi końcowe 125

O d r ę b n o ś ć instrumentarium polskiego polega nie tyle na o d m i e n n o ś c i ga­


t u n k ó w , te b o w i e m stanowią wraz z instrumentarium krajów sąsiednich i in­
n y c h krajów europejskich materiał stosunkowo jednolity, ile na w y r a ź n y m
dążeniu do modyfikacji form. Z n a n y n a m dziś zasób instrumentów muzycz­
n y c h stanowi z całą p e w n o ś c i ą tylko część instrumentarium b ę d ą c e g o ówcze­
śnie w użyciu na n a s z y c h ziemiach. P r a w d o p o d o b n i e z n a n o p o d ó w c z a s in­
strumenty typu drumli, używanej p o w s z e c h n i e wśród Słowian W s c h o d n i c h co
najmniej od IX w., r ó ż n e g o typu hetki, czuryngi, kleszczotki, które b y ć m o ż e
kiedyś miały charakter kultowy, a z a c h o w a ł y się do dziś w wielu kulturach
ludów słowiańskich j a k o zabawki dziecięce. N i e jest m i m o wszystko do p o ­
myślenia, by ó w c z e s n e plemiona posługiwały się wyłącznie narzędziami
d ź w i ę k o w y m i o znaczeniu drugoplanowym, j a k grzechotki i gwizdki. N i e ­
wątpliwie m u z y k ę u p r a w i a n o w stopniu znacznie szerszym niż m o g ą na to
w s k a z y w a ć z a c h o w a n e relikty w postaci instrumentów, a złączony z nią
śpiew i taniec z natury rzeczy nie pozostawił żadnych wyraźniejszych śladów
materialnych. C a ł y w s p o m n i a n y aparat instrumentalny, dziś znany tylko frag­
mentarycznie w formach szczątkowych, stworzył podstawę przyszłego rozwo­
ju instrumentarium i stanowił podwalinę dla ogólnych form praktyki instru­
mentalnej, na gruncie której w przyszłych wiekach rozwijać się będzie ten
zakres sztuki m u z y c z n e j w Polsce.
S p o d z i e w a ć się też m o ż n a , choć chyba nie w najbliższym czasie, więk­
szej niż dotychczas efektywności badań historycznych nad m u z y c z n ą sztuką
ludową. Na podstawie organizacji materiału tonalnego i - wykazującej zna­
m i e n n e cechy starych p o k ł a d ó w - zawartości tekstowo-treściowej pieśni lu­
d o w y c h , zapisywanych w większej ilości dopiero od niespełna dwustu lat,
m o ż e m y sądzić o ich archaicznym charakterze. W p e w n y m stopniu dotyczy to
tekstów tych pieśni, które - j a k się przypuszcza - z a c h o w a ł y charakter całko­
wicie pogański.
Kultura m u z y c z n a Polski przedpiastowskiej kształtowała się w w y n i k u
długotrwałego procesu rozwojowego, sięgającego swymi korzeniami daleko
w głąb starożytności. Decydującą rolę odgrywały w t y m procesie czynniki
w e w n ę t r z n e , ale w r o z m a i t y c h okresach w toku dziejów z r ó ż n y m nasileniem
w p ł y w a ł y też na nią czynniki zewnętrzne, rzutujące na kształt i a u t o n o m i ę
kultury muzycznej i decydujące o stopniu jej oryginalności. Oddziaływanie
tradycji na kulturę m u z y c z n ą okresu przedpiastowskiego było bardzo silne
i w p ł y w a ł o na dalszy proces rozwojowy, b o w i e m k a ż d a przyjęta forma
u t r z y m y w a ł a się d ł u g o i trwała nawet w ó w c z a s , gdy zmieniły się warunki,
k t ó r e ją zrodziły. Stwierdzenie to odnosi się nie tylko do m u z y k i i jest szcze­
gólnie ważne, p o n i e w a ż zawarta w n i m implikacja wskazuje na istnienie moż­
liwości b a d a n i a dawniejszej kultury muzycznej na podstawie lepiej znanej
i u d o k u m e n t o w a n e j kultury muzycznej epok późniejszych. Odnosi się to
w szczególny sposób do o m a w i a n y c h tu czasów, p o n i e w a ż elementy trwania
i z a g a d n i e n i e tradycji rysują się w ó w c z a s z wyjątkową siłą. Stąd też nie moż­
na m ó w i ć , by w okresie wczesnopiastowskim kultura m u z y c z n a Polski ple-
126 OKRES PRZEDPIASTOWSKI

miennej zanikła całkowicie, czy też została zastąpiona innymi formami. Stop­
n i o w o p r z y s t o s o w y w a ł a się ona do n o w y c h w a r u n k ó w i trwała w dalszym
ciągu w powiązaniu z innymi, n o w s z y m i przejawami życia kulturalnego jesz­
cze przez długi czas. Kultura m u z y c z n a w t y m okresie była j u ż niewątpliwie
bardzo bogata, ale c a ł e g o zasobu środków czysto m u z y c z n y c h i pełnego obra­
zu m u z y k i t a m t y c h czasów nie m o ż n a sobie nawet wyobrazić. B e z wątpienia
w y k a z y w a ł a silniejsze niż kiedykolwiek powiązania z p o d ł o ż e m etnicznym
i geograficznym. Z w r ó c i ł na to u w a g ę Aleksander B r ü c k n e r w swych Dzie­
jach kultury polskiej s ł o w a m i : „Brakło wybitniejszego uzdolnienia artystycz­
n e g o . Ni dość jednostajna przyroda (wobec braku m o r z a czy gór), ani dosyć
surowy klimat mu nie sprzyjały; jednostajny szum odwiecznych lasów nie
wykołysał muzyki, a w zaspach śniegowych i długich nocach zimowych i plas­
tyczna zamierała wrażliwość, i barwna; nic nie rozszerzało fantazji [...]" M o ż ­
na się w p r a w d z i e nie zgadzać z ogólną oceną przedstawioną przez Brucknera,
niemniej pozostaje faktem, że związki m u z y k i z życiem s p o ł e c z n y m i j e g o
środowiskiem są w tej epoce szczególnie wyraźne.
M u z y k a m i a ł a charakter wybitnie użytkowy i p o w s z e c h n y dla całego
społeczeństwa; objawiała ogólne upodobania społeczne, związana była z róż­
n y m i rodzajami działalności człowieka i w y k o r z y s t y w a n a przez całe społe­
czeństwo. M u s i a ł a p o d l e g a ć i istotnie podlegała z m i a n o m , p o n i e w a ż kulty­
w o w a n i e w z o r c ó w i tradycji było twórcze i nie p o w o d o w a ł o stagnacji. Postęp
w tej dziedzinie, niezwykle nikle u d o k u m e n t o w a n y źródłowo, d o k o n y w a ł się
p o w o l i i na d u ż y c h przestrzeniach czasowych. Niektóre przejawy muzyki, na
p r z y k ł a d związanej z kultem, w y m a g a ł y usankcjonowania i w związku z tym
podlegały z a p e w n e kontroli społecznej. Brak przejawów profesjonalizmu,
silne związki z ż y c i e m społecznym i środowiskiem ó w c z e s n e g o człowieka,
wybitnie użytkowy charakter i p o w s z e c h n o ś ć wyczerpują w zasadzie listę
cech ogólnych m u z y k i Polski przedpiastowskiej, rzucając p e w n e światło na
jej przypuszczalny stan i p o z i o m artystyczny.
Jakkolwiek w i a d o m o ś c i nasze o kulturze muzycznej epoki przedpiastow­
skiej s ą - j a k w y n i k a z dotychczasowych rozważań - bardzo nikłe i fragmen­
taryczne, to j e d n a k nie sposób przecenić jej znaczenia dla przyszłego rozwoju
kultury muzycznej w Polsce. W tym b o w i e m czasie wykształciły się w toku
w i e l o w i e k o w e g o rozwoju p o d s t a w o w e jej cechy i przejawy, które później,
w z b o g a c o n e o n o w e , nawarstwiające się elementy i treści, miały decydujący
w p ł y w na tworzenie się muzycznej tradycji narodowościowej. Ich żywotność
w najogólniejszym pojęciu i w rozmaitych przejawach i kształtach, tenden­
cjach i charakterze, oparta przede wszystkim na sztuce ludowej, przetrwała
wiele epok. Dzięki niej kultura ta wywarła głęboki wpływ nie tylko na kulturę
m u z y c z n ą Polski piastowskiej, lecz także w wielu swych przejawach - przede
wszystkim na terenie tradycyjnej i m a ł o podatnej na z m i a n y m u z y k i ludowej
- dotrwała do naszych czasów.
N i e j e s t łatwo ustalić miejsce omawianej m u z y k i w kulturze muzycznej
ówczesnej E u r o p y . Jest rzeczą charakterystyczną, że rozmieszczenie głów-
l y c h europejskich c e n t r ó w rozwoju kultury muzycznej, wskazuje raczej na
Uwagi końcowe 127

sfery peryferyjne, omijając E u r o p ę centralną. W zachodniej i środkowej czę­


ści k o n t y n e n t u ośrodki tego typu są stosunkowo dobrze u c h w y t n e i łatwo
r o z p o z n a w a l n e . Więcej niejasności budzą tu ziemie słowiańskie, a zwłaszcza
tereny Słowiańszczyzny Zachodniej i P o ł u d n i o w e j , stanowiące krąg ziem
ościennych. Ze w z g l ę d u na odległość czasową okresu historycznego, o któ­
r y m tu m o w a , oraz z uwagi na ogólne ujęcie problematyki nie ma najmniej­
szej potrzeby traktowania różnych ziem słowiańskich z osobna. Oznacza to,
że w t y m względzie również kulturę m u z y c z n ą Słowian m o ż n a i należy trak­
t o w a ć w aspekcie c a ł o ś c i o w y m . Dokładniejsze dane źródłowe umożliwiłyby
z p e w n o ś c i ą uzupełnienie dotychczasowego i siłą rzeczy n i e p e ł n e g o obrazu
kultury muzycznej Europy; do tej pory j e d n a k udział Słowian w muzycznej
aktywizacji Europy pozostaje w dalszym ciągu w y s o c e nieprzejrzysty. T r u d n o
jest stwierdzić, czy tutejsza tradycja m u z y c z n a miała j a k i k o l w i e k w p ł y w na
kulturę m u z y c z n ą Europy, albo też czy zdołała w y t w o r z y ć elementy, które
m o g ł y b y się stać p o d s t a w ą dla późniejszego rozwoju m u z y k i europejskiej
i m i a ł y dla tej m u z y k i jakieś bardziej istotne znaczenie. Brak zapisów samej
m u z y k i i w i a d o m o ś c i o szczegółach w y k o n a w c z y c h skazuje z góry wszelkie
p r ó b y rozwiązania tego p r o b l e m u na n i e p o w o d z e n i e . Zresztą jest cechą cha­
rakterystyczną dla rozwoju m u z y k i , że nie przebiega on r ó w n o m i e r n i e na
różnych terenach, a p o s z c z e g ó l n e kraje czy ośrodki w r ó ż n y m stopniu i w róż­
n y m czasie, w zależności od wielu czynników, częstokroć - a m o ż e przede
w s z y s t k i m - natury p o z a m u z y c z n e j , włączają się w nurt o g ó l n e g o rozwoju.
S ł o w i a ń s z c z y z n a w e p o c e plemiennej i w okresie kształtowania się pierw­
szych o r g a n i z m ó w p a ń s t w o w y c h była raczej nastawiona nie na ekspansję
kulturalną, ale przeciwnie - stanowiła teren niezwykle c h ł o n n y i p o d a t n y na
r ó ż n e g o rodzaju w p ł y w y i oddziaływania płynące z różnych stron. Kultura
n a p ł y w o w a z czasem podlegała tu zasadniczym z m i a n o m , mieszając się
z tradycjami miejscowymi i tworząc n o w e wartości, które j e d n a k na szerszą
skalę doszły do głosu dopiero w późniejszym czasie, przynosząc efekty j u ż
w skali ogólnoeuropejskiej.
KULTURA MUZYCZNA
OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO
I. UWAGI OGÓLNE

Bujny rozwój gospodarki na terenach Polski w okresie od zakończenia


epoki w ę d r ó w e k l u d ó w do X w. pociągnął za sobą p r z e m i a n y w zakresie pod­
s t a w o w y c h w a r u n k ó w i s p o s o b ó w życia, co z a d e c y d o w a ł o o p o w s t a n i u nowej
formy organizacji w ł a d z y , m i a n o w i c i e aparatu p a ń s t w o w e g o . Już w IX i X w.
w y s t ę p o w a ł y w P o l s c e w c z e s n o p a ń s t w o w e organizacje terytorialne. Do n i c h
należało z a p e w n e m a ł o p o l s k i e p a ń s t w o Wiślan, a z całą p e w n o ś c i ą p a ń s t w o
Polan, obejmujące z n a c z n ą część Wielkopolski w o k ó ł Gniezna. Tradycje
i doświadczenia tych właśnie organizacji (przede wszystkim Polan, których
ekspansja od poł. IX w. przyczyniła się nie tylko do zjednoczenia kilku p o ­
mniejszych terytoriów, lecz także do zapewnienia dziedziczności w ł a d z y
książęcej, zaś w mniejszym stopniu Wiślan, podbitych w p o ł o w i e lat siedem­
dziesiątych IX w. przez p a ń s t w o W i e l k o m o r a w s k i e ) w y k o r z y s t y w a n e były
przy tworzeniu nowej formy państwa społecznie rozwarstwionego. N i e jest
w y k l u c z o n e , ż e p e w n e r a m o w e wzory m o d e l u państwa j a k o n o w e g o ustroju
p o l i t y c z n e g o zaczerpnięto z cywilizacji ś r ó d z i e m n o m o r s k i c h oraz od k o ­
czowniczych imperiów Awarów i Chazarów.
P o w s t a n i e n o w e g o typu władzy książęcej i aparatu p a ń s t w o w e g o wywar­
ło o g r o m n y w p ł y w na stosunki n a r o d o w o ś c i o w e , społeczne i kulturalne, stało
się c z y n n i k i e m umacniającym p o c z u c i e w s p ó l n o t y j ę z y k o w e j , a przede
w s z y s t k i m w s p ó l n o t y etnicznej, co przyczyniło się do z n i w e l o w a n i a p o ­
w s z e c h n e g o dotychczas poczucia plemiennej odrębności. Organizacja pań­
stwa oparta była na nowej instytucji w ł a d c y patrymonialnego, w którego oso­
bie skupiało się p r a w o zwierzchności z p r a w e m własności podlegającego mu
terytorium. O d t ą d wszystkie niemal funkcje związane z w y k o n y w a n i e m wła­
dzy, należące w dawniejszym społeczeństwie p l e m i e n n y m do ludu lub j e g o
r e p r e z e n t a n t ó w w postaci starszyzny plemiennej, spełniał książę, który pro­
w a d z i ł politykę i g o s p o d a r k ę kraju, skarbowość, s ą d o w n i c t w o i pełnił kie­
r o w n i c z e funkcje w o j s k o w e . Intensyfikacja życia politycznego oraz krzepnię­
cie suwerenności politycznej państwa, j a k r ó w n i e ż rozwijająca się j u ż od
d ł u ż s z e g o czasu centralizacja władzy, doprowadziły w rezultacie do wyłonie­
n i a nadrzędnej w ł a d z y monarszej i przetworzenia księstwa w instytucję króle­
stwa. Koronacje pierwszych królów polskich, Bolesława C h r o b r e g o i M i e s z k a
II w 1025 r. oraz Bolesława Śmiałego w 1076 r., łączyły w sobie - zgodnie
z ó w c z e s n y m i tradycjami europejskimi - akt sakralny i polityczny.
P o w a ż n e p r z e o b r a ż e n i a ustrojowe postępowały równolegle ze z m i a n a m i
systemu gospodarki naturalnej i towarowo-pieniężnej, i doprowadziły - w związ­
ku ze w z r o s t e m wielkiej własności latyfundialnej - do z n a c z n e g o pogłębienia
różnic majątkowych i stanowych społeczeństwa. E l e m e n t y podziału pracy
p r z y j m o w a ł y coraz bardziej konkretną postać, stając się p o d s t a w ą rozwar-
132 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

II. Państwo polskie pierwszych Piastów

stwienia społecznego. Chodzi tu głównie o zajęcia związane z gospodarką


wiejską oraz z r z e m i o s ł e m , h a n d l e m i usługami, rozwijającymi się zwłaszcza
w ośrodkach g r o d o w y c h . System grodowy, z podgrodziami j a k o j e d n o s t k a m i
osadniczymi, stanowiącymi teren produkcji i w y m i a n y t o w a r o w e j , utrzymy­
w a ł się w Polsce do XIII w. i oprócz spełniania wielu funkcji (politycznych,
militarnych, administracyjnych, sądowych i kultowych) odgrywał także waż­
ną rolę w dziedzinie kultury. Grody b o w i e m - j a k o siedziby feudałów - two­
rzyły z a m k n i ę t e j e d n o s t k i terytorialne o charakterze elitarnym, co sprzyjało
rozwojowi reprezentacyjnego budownictwa i luksusowej produkcji rzemieśl­
niczej. W ten sposób stawały się centrami życia kulturalnego i źródłami wzo­
r ó w k u l t u r o w y c h promieniujących na zewnątrz, a j e d n o c z e ś n i e t e r e n e m naj­
bardziej c h ł o n n y m na przyjmowanie w p ł y w ó w obcych.
N i e z w y k l e w a ż n y m i aktywnym e l e m e n t e m struktury państwowej stal się
od 2. poł. X w. Kościół, który w poważnej mierze przyczyniał się do utrwale­
nia systemu lennego i w stosunkowo krótkim czasie sam stał się instytucją
feudalną (majątki ziemskie Kościoła pochodziły z fundacji, nadań, darowizn
c z a s o w y c h i o d w o ł y w a l n y c h beneficjów), a j e g o przedstawiciele wchodzili w
skład warstwy panującej. Jednolita administracja kościelna przyczyniła się do
w z r o s t u znaczenia w ł a d z y monarszej i z tego p o w o d u Kościół zyskał pozycję
j e d n e g o z ważniejszych czynników, wpływających na kształtowanie n o r m
struktury p a ń s t w a i społeczeństwa.
Uwagi ogólne 133

W okresie m o n a r c h i i pierwszych Piastów Kościół w p o w a ż n e j mierze


uzależniony b y ł od władzy książęcej i królewskiej. M i m o w y r a ź n y c h j u ż
z k o ń c e m XII w. dążeń do emancypacji a n a w e t supremacji n a d władzą
świecką, p o w o d u j ą c y c h częste i niejednokrotnie ostre sytuacje antagonistycz-
n e , zależności te u t r z y m y w a ł y się r ó w n i e ż w następnych stuleciach (jeszcze
w początkach XIII w. panujący p o w o ł y w a ł biskupów, a także opatów więk­
szych klasztorów). Kościół przyczyniał się w z n a c z n y m stopniu do nawiązy­
w a n i a bliższych stosunków gospodarczych, politycznych i kulturalnych z Za­
c h o d e m , a sam kler - początkowo wyłącznie pochodzenia obcego - przenosił
pojęcia i wzory obce, a d a p t o w a n e następnie przez miejscowe p r a w o zwycza­
j o w e . D u c h o w i e ń s t w o prowadziło p o n a d t o działalność oświatową, która nie
ograniczała się w y ł ą c z n i e do nauki w szkołach. Rozwijało aktywność w za­
kresie rzemiosł, b u d o w n i c t w a i architektury oraz przyczyniło się do rozwoju
oświaty i kultury, piśmiennictwa i sztuki. T e g o rodzaju charakter związków
Kościoła z państwem doprowadził do wyraźnego wówczas postępu we wszyst­
kich niemal dziedzinach życia, w rzemiośle i gospodarce rolnej, handlu,
oświacie i szkolnictwie, nauce i sztuce (zwłaszcza w piśmiennictwie, śpiewie
i m u z y c e ) , powodując że przyjęcie chrześcijaństwa uznać należy za j e d e n
z najważniejszych w o w y m czasie czynników postępu i rozwoju.
W strukturze ó w c z e s n e g o społeczeństwa wyodrębniły się co najmniej
trzy g ł ó w n e warstwy. W a r s t w ę najwyższą tworzyli możni, których p o d s t a w ę
majątkową stanowiła g ł ó w n i e własność ziemska oraz zyski h a n d l o w e . Znacz­
na liczba określeń, j a k i m i się w ó w c z a s p o s ł u g i w a n o w o b e c jej przedstawicieli
(potentes, optimates, primores, nobiliores, meliores, magnâtes, principes, du­
ces), świadczy o d a l e k o posuniętych w e w n ę t r z n y c h zróżnicowaniach. M o ż n i
wywodzili się ze starszyzny plemiennej i skupiali głównie w o k ó ł dworu panu­
j ą c e g o ; działali też w innych ośrodkach, zajmując czołowe miejsca w aparacie
państwowym i obejmując rozmaite i mnożące się wraz z rozwojem ceremoniału
d w o r s k i e g o urzędy. Do tej warstwy należało również najwyższe duchowień­
stwo. W k r ó t c e - na skutek tendencji odśrodkowych, osłabiających w ł a d z ę
centralną - w y o d r ę b n i ł y się poszczególne rody m o ż n o w ł a d c z e ; na przykład
j u ż z początkiem XI w. do większego znaczenia doszedł ród Ł a b ę d z i ó w
i Starżów ( T o p o r c z y k ó w ) , a w 2. poł. tego stulecia - A w d a ń c ó w .
Osobną, uprzywilejowaną warstwę stanowiło rycerstwo, aczkolwiek i tu
t r u d n o j e s z c z e m ó w i ć o pełnej jednolitości, gdyż status społeczny określany
był wyraźnie przez p e ł n i o n e funkcje. Inną rolę b o w i e m spełniała drużyna
książęca ( n a z y w a n a przez Galla A n o n i m a acies curialis), istniejąca w Polsce
od czasów M i e s z k a I, oraz drużyny feudałów, powstające j u ż z k o ń c e m XI w.
(na przykład drużyna Sieciecha, czy księcia Warcisława I P o m o r s k i e g o ) , inną
- rycerze n a d w o r n i z otoczenia w y ż s z e g o duchowieństwa (tzw. milites, j a k
w s p o m n i a n i j u ż w bulli gnieźnieńskiej z 1136 r. rycerze arcybiskupów gnieź­
nieńskich, czy też - nieco później - biskupów krakowskich i wrocławskich),
j e s z c z e inną wreszcie - rycerstwo szeregowe (milites gregarii - w e d ł u g Gal­
la), d r o b n e rycerstwo i pozostałe kategorie wojowników z a w o d o w y c h . Status
społeczny rycerstwa zmieniał się r ó w n i e ż z u p ł y w e m czasu, n p . po przełomie
134 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

społeczno-politycznym w 1. 1034-38, gdy w wyniku postępującej feudalizacji


instytucję drużyn zastąpiła n o w a organizacja sił zbrojnych państwa. Do tej
samej co rycerstwo warstwy średniej (médiocres) należeli też rzemieślnicy
oraz drobni feudałowie.
Najniższą w a r s t w ę stanowiła ludność służebna, chłopi książęcy, zajmują­
cy się głównie gospodarką rolną i rybołówstwem, biedota (pauperes)
i czeladź (familia). R ó w n i e ż i ta warstwa ludności rolniczej, stanowiąca sto­
s u n k o w o duży procent wszystkich m i e s z k a ń c ó w kraju, nie była jednolita.
Brak dobrej orientacji w rozmiarach z a r ó w n o drobnych gospodarstw rolnych,
j a k też większych majątków feudałów, nie pozwala na j e d n o z n a c z n ą klasyfi­
kację socjalną tej ludności. Jej część p r a c o w a ł a na własnych gospodarstwach,
a oprócz tego z o b o w i ą z a n a była do pracy na roli księcia (rataje - aratores).
O m ó w i o n e tu p o k r ó t c e n o w e stosunki i przemiany, obejmujące wszystkie
właściwie dziedziny życia p a ń s t w o w e g o i społecznego, w p r o w a d z i ł y Polskę
w krąg krajów europejskich, b o w i e m z a r ó w n o idea samorządnej władzy m o ­
narszej i system feudalny, j a k też instytucja rycerstwa i j e g o ideologia oraz
rozwój osad p o c z ą t k o w o grodowych, a nieco później miejskich, a p r z e d e
w s z y s t k i m chrześcijaństwo i Kościół z j e g o p o n a d n a r o d o w y m j ę z y k i e m -
łaciną, należały do najważniejszych, p o w s z e c h n y c h w ó w c z a s e l e m e n t ó w
unifikujących średniowieczną E u r o p ę .
II. CHARAKTER I CECHY ŻYCIA MUZYCZNEGO
W X-XI W.

K o n s e k w e n c j e wynikające z faktu powstania p a ń s t w a w p ł y n ę ł y zasadniczo


na u k ł a d s t o s u n k ó w w dziedzinie kultury, przede wszystkim p o p r z e z włączenie
z a k r e s ó w dotąd niekultywowanych, względnie uprawianych w niewielkim j e d y ­
nie stopniu. D o t y c z y to r ó w n i e ż szeregu przejawów kultury m u z y c z n e j , związa­
n y c h g ł ó w n i e z kultem chrześcijańskim oraz wynikających z n o w y c h w a r u n k ó w
politycznych. Znacznej z m i a n i e uległa rola m u z y k i w społeczeństwie, a wynika­
j ą c e stąd rozwarstwienie społeczne kultury muzycznej - w p o c z ą t k o w y m okresie
s t o s u n k o w o m a ł o w i d o c z n e , ale postępujące szybko wraz z rozwojem systemu
feudalnego - stanowić p o c z ę ł o w rezultacie j e d n ą z jej najistotniejszych cech.
P o d s t a w o w y m p r z e o b r a ż e n i o m uległy p o n a d t o formy uprawiania muzyki,
w z b o g a c o n e znacznie w toku średniowiecza i oparte na starych, r o z b u d o w a n y c h ,
w z g l ę d n i e n o w y c h , formujących się funkcjach, j a k i m i o b a r c z a n o lub poczęto
obarczać średniowieczną kulturę muzyczną. Z m i e n i ł y się także sposoby i środki
w y k o n a w c z e , a - co najważniejsze - zmianie uległ również charakter samej
twórczości m u z y c z n e j .

1. S p o ł e c z n e , polityczne i religijne u w a r u n k o w a n i a kultury muzycznej

Kultura m u z y c z n a okresu wczesnopiastowskiego jest do tej pory znana je­


dynie tylko w najogólniejszych zarysach. Do naszych czasów ocalała z n i k o m a
liczba źródeł i z a b y t k ó w m u z y c z n y c h , które - p o d o b n i e j a k dostępne informacje
p o ś r e d n i e - nie m o g ą stanowić wystarczającej podstawy dla szerszego i peł­
niejszego z r e k o n s t r u o w a n i a jej obrazu. Stąd trudno jest nie tylko p r z e p r o w a d z i ć
p r a w d o p o d o b n ą hierarchizację wartości poszczególnych jej elementów, lecz
także o d t w o r z y ć g ł ó w n e kierunki jej rozwoju. N i e ulega j e d n a k wątpliwości, że
j u ż w ó w c z a s p o d naciskiem społecznym dokonują się w r a m a c h kultury m u ­
zycznej przemiany, p r o w a d z ą c e do p o w o l n e g o w y o d r ę b n i a n i a się o ś r o d k ó w
reprezentujących interesy i zaspokajających potrzeby oraz dążenia kulturowe
i artystyczne r ó ż n y c h warstw społecznych, grup z a w o d o w y c h itp. D a ł o to począ­
tek f o r m o w a n i a się kultury muzycznej warstw wyższych i elity społecznej, re­
prezentowanej g ł ó w n i e przez kulturę dworską, m u z y k i wojskowej, złączonej
nierozerwalnie z kulturą rycerską, i wreszcie najprawdopodobniej zróżnicowanej
w e w n ę t r z n i e m u z y k i ludowej, bazującej na zastanych elementach archaicznych
i tradycjonalnych. Na ten obraz nakłada się zupełnie n o w a w a r s t w a w postaci
m u z y k i kultowej, związanej z chrześcijańskim c e r e m o n i a ł e m religijnym i m u ­
zyczną oprawą obrzędów.
N o w y porządek społeczny, utworzenie p a ń s t w a i chrystianizacja kraju
otworzyły n i e z n a n e dotąd perspektywy przed kulturą m u z y c z n ą i d u c h o w ą spo-
136 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

łeczeństwa. Szczególnie doniosłą rolę, decydującą o późniejszych losach całej


kultury i sztuki polskiej, a także wyznaczającą charakter i drogi rozwoju twór­
czości m u z y c z n e j i kultury muzycznej kraju, odegrało przyjęcie chrześcijaństwa
w z a c h o d n i m o b r z ą d k u łacińskim. Jest oczywiste, że oddziaływanie c z y n n i k ó w
politycznych i religijnych nie m u s i p o k r y w a ć się z treściowym i funkcyjnym
p o d z i a ł e m m u z y k i na świecką i religijną. O b a te nurty wyraźnie wiązały się
i współdziałały, a niekiedy ostro ścierały ze sobą w ó w c z e s n y c h g ł ó w n y c h cen­
trach kulturowych, do których zaliczał się dwór królewski i dwory książęce
oraz ośrodki kościelne, zwłaszcza katedralne i klasztorne. Sam d w ó r książęcy,
a później królewski, z racji swej funkcji był terenem ścisłych k o n t a k t ó w p o m i ę ­
dzy kulturą świecką i duchową, styku wielu niejednokrotnie przeciwstawnych
tendencji oraz n u r t ó w rodzimych i obcych. Z drugiej strony j e d n a k , n a w e t tak
i z o l o w a n e środowiska, j a k klasztory, nie były całkowicie w o l n e od oddziaływa­
nia m u z y k i świeckiej, która docierała tu różnymi drogami, stając się p r z e d m i o ­
tem z a k a z ó w i restrykcji. Także i ośrodki katedralne, a - w m i a r ę rozwoju orga­
nizacji kościelnej - r ó w n i e ż i kościoły kolegiackie i parafialne, spełniały rolę
tygla, w którym mieszały się oba nurty w postaci chorału liturgicznego i r ó ż n e g o
rodzaju pieśni u p r a w i a n y c h p o w s z e c h n i e przez cały lud.
N a l e ż y podkreślić, że o ile wcześniej w kulturze m u z y c z n e j Polski nie wy­
s t ę p o w a ł o istotne rozgraniczenie p o m i ę d z y nurtem świeckim i religijnym, to
w okresie m o n a r c h i i wczesnopiastowskiej, z chwilą pojawienia się nowej religii,
różnej od d o t y c h c z a s o w y c h tradycji i zwyczajów, o systemie o b c y m i - przy­
najmniej p o c z ą t k o w o - nie w pełni z r o z u m i a ł y m i z a p e w n e nie zawsze dostęp­
n y m dla ogółu ludności, zarysował się niespotykany dotychczas r o z d ź w i ę k po­
m i ę d z y tymi n u r t a m i , co w p ł y n ę ł o na rozszczepienie kultury muzycznej
i z a d e c y d o w a ł o o jej d y c h o t o m i c z n y m charakterze. Z braku bezpośrednich m a ­
t e r i a ł ó w ź r ó d ł o w y c h t r u d n o j e s t p r z e d s t a w i ć s z c z e g ó ł o w y rozwój o b u tych
k o m p o n e n t ó w m u z y c z n e j kultury dawnej Polski. D o t y c z y t o z w ł a s z c z a pierw­
szego z nich, g d y ż n i e m a l aż do k o ń c a ś r e d n i o w i e c z a nie d y s p o n u j e m y p r a w i e
ż a d n y m i c z y s t o m u z y c z n y m i ź r ó d ł a m i m u z y k i świeckiej. Sytuacja ź r ó d ł o w a
w z a k r e s i e m u z y k i religijnej p r z e d s t a w i a się nieco k o r z y s t n i e j . Na z a s a d z i e
analogii sądzić m o ż n a , że w z a j e m n e stosunki tych n u r t ó w u k ł a d a ł y się w Pol­
sce p o d o b n i e , j a k w i n n y c h krajach, w k t ó r y c h p o d s t a w a ź r ó d ł o w a u m o ż l i w i a ­
j ą c a b a d a n i a w t y m k i e r u n k u j e s t bardziej obfita. P r z y p u s z c z a ć m o ż n a , że ob­
raz kultury m u z y c z n e j Polski w c z e s n o p i a s t o w s k i e j b y ł bogaty, z ł o ż o n y i silnie
z r ó ż n i c o w a n y , ale stan naszej w i e d z y na ten temat p o z w a l a j e d y n i e z grubsza
zarysować jego kontury.
Proces asymilacji religii chrześcijańskiej stanowił przez całe średniowiecze
p o d s t a w o w y w y z n a c z n i k dróg rozwoju kultury m u z y c z n e j . W przeciwieństwie
do form życia e k o n o m i c z n e g o , społecznego i p a ń s t w o w e g o , w z o r o w a n y c h na
d o ś w i a d c z e n i a c h świata cywilizowanego i a d a p t o w a n y c h do w ł a s n y c h potrzeb,
religia chrześcijańska, która - zgodnie ze swą ideą - stanowić m i a ł a system wy­
łączny, m o g ł a w n i e w i e l k i m tylko stopniu, po zaszczepieniu jej na gruncie sło­
w i a ń s k i m , p o d l e g a ć integracji z elementami r o d z i m y m i i starymi wierzeniami.
Charakter i cechy życia muzycznego w X-XI w. 137

Stąd też trwałość e l e m e n t ó w kultury przedchrześcijańskiej, starych praktyk po­


gańskich, zwłaszcza zabiegów m a g i c z n y c h , wpłynęła bezpośrednio na powol­
n o ś ć recepcji n o w y c h w z o r ó w zachodnich. Co więcej - p r o w a d z o n e przez misje
chrześcijańskie niesłychanie trudne i c z a s o c h ł o n n e akcje ideologicznego pozy­
skiwania miejscowej ludności dla nowej religii i wpajanie jej n o w y c h zasad
religijnych k o s z t e m bezwzględnej likwidacji d o t y c h c z a s o w y c h w i e l o w i e k o w y c h
przyzwyczajeń p o w o d o w a ł y reakcje o b r o n n e i sprzeciwy, w w y n i k u których
stawiane przez K o ś c i ó ł cele nigdy właściwie nie zostały w pełni osiągnięte.
W p r o w a d z e n i e nowej religii w Polsce, które stanowiło nie tylko p r z e ł o m ideolo­
giczny o charakterze politycznym, lecz także pewien akt prawny, umożliwiła
z m i a n a ustroju politycznego i powstanie organizacji państwowej oraz uzależnio­
ne od z a a w a n s o w a n i a ustroju p a ń s t w o w e g o poparcie faktycznej konwersji ze
strony najwyższych warstw społecznych (najpierw o c h r z c z o n o księcia i dwór)
i b r a k p o c z ą t k o w o silniejszego oporu szerszych m a s ludności, które dopiero
później p o d d a n o silniejszej indoktrynacji ideologicznej. Do czasu chrystianizacji
kultura m u z y c z n a kraju opierała się - nie licząc p e w n y c h z a p o ż y c z e ń i wcześ­
niejszych infiltracji m u z y k i obcej - przede wszystkim na wykształconej w toku
dziejów kulturze rodzimej, która stanowiła zasadniczą siłę rozwojową. Obecnie,
gdy z chwilą przyjęcia chrztu przez Mieszka I w 966 r. pojawiły się elementy
n o w e j , potężnej kultury religijnej, rodzima sztuka m u z y c z n a , zwłaszcza związa­
na z d a w n y m i systemami wierzeń, musiała z czasem ustąpić, ale rozwój kultury
przedchrześcijańskiej, aczkolwiek wyraźnie z a h a m o w a n y , nie został j e d n a k
a u t o m a t y c z n i e z a t r z y m a n y i nie uległ całkowitej destrukcji. N u r t ten żył dalej i -
przyjmując najrozmaitsze formy - wielokrotnie w toku historii d a w a ł o sobie
znać z r ó ż n ą siłą.
Sytuację k o m p l i k o w a ł w znacznej m i e r z e s p o s ó b , w j a k i z c h w i l ą przyję­
cia chrześcijaństwa z a c z ę t o t r a k t o w a ć tradycyjny nurt m u z y k i r o d z i m e j . P o ­
d o b n i e j a k w i e l e i n n y c h p r z e j a w ó w kultury u z n a w a n o j ą z a p r o d u k t p o g a ń s k i ,
b e z w z g l ę d u na to, czy była związana z w i e r z e n i a m i , k u l t e m i o b r z ę d a m i
przedchrześcijańskimi, czy też nie wykazywała bezpośrednich związków z dawną
religią. T a k i e s t a n o w i s k o w y c i s n ę ł o p i ę t n o n a n a c e c h o w a n y m s z c z e g ó l n ą am-
b i w a l e n c j ą s t o s u n k u K o ś c i o ł a do całej dawnej kultury, z k t ó r ą o b e c n i e usiło­
w a n o z a r ó w n o w a l c z y ć i rywalizować, j a k też w s p ó ł ż y ć z a p o m o c ą aparatu
d o s t ę p n y c h ś r o d k ó w . K u l t u r a t a była w i ę c p r z e ś l a d o w a n a j a k o e l e m e n t pogań­
ski, w r o g i chrześcijańskiej religii, a n o w a hierarchia k o ś c i e l n a w P o l s c e - cał­
k o w i c i e ś w i a d o m a n i e b e z p i e c z e ń s t w , j a k i e kryły w sobie tradycje i zwyczaje
starej p o g a ń s k i e j kultury - w p r o w a d z a ł a szereg r ó ż n e g o rodzaju restrykcji
i z a k a z ó w , którymi ją o t a c z a n o . Z d a w a n o sobie j e d n a k ż e s p r a w ę z wartości,
j a k ą stara kultura p r z e d s t a w i a ł a dla m i e s z k a ń c ó w kraju. Stąd też niejednokrot­
nie r e z y g n o w a n o z b e z w z g l ę d n y c h dążeń do likwidacji wielu d a w n y c h zwy­
czajów, ale w c h ł a n i a n o j e , p r z y s t o s o w y w a n o d o p o t r z e b , j a k i e n i o s ł a z e sobą
n o w a religia, nadając im s t o p n i o w o n o w e kształty i wypełniając n i e z n a n y m i
dotąd treściami. L i c z n e przejawy dawnej kultury t r a k t o w a n o j a k o instrument
p o m a g a j ą c y w efekcie z w y c i ę ż y ć n o w e m u p o r z ą d k o w i religijnemu. Tą d r o g ą
138 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

wiele c z y n n i k ó w tradycyjnych stało się istotnymi k o m p o n e n t a m i w y r o s ł e g o


z religii chrześcijańskiej nurtu kultury m u z y c z n e j i w e s z ł o do p o w s z e c h n e g o
z a s o b u k u l t u r o w e g o , w z b o g a c a j ą c z n a c z n i e oficjalne środki i s p o s o b y p r a k t y k
religijnych.
P o w s z e c h n y i uniwersalny charakter m u z y k i średniowiecznej skutecznie
przeciwdziałał indywidualizacji w sensie terytorialnym i stylistycznym. Ten właśnie
uniwersalizm - s p o t ę g o w a n y jeszcze asemantycznością j ę z y k a m u z y c z n e g o ,
w r ó w n y m stopniu zrozumiałego dla przeciętnych m i e s z k a ń c ó w różnych regio­
n ó w Europy, p o m i ę d z y którymi istniała właściwie j e d y n i e tylko różnica tradycji
- p o w o d o w a ł , że sztukę m u z y c z n ą - w wyniku wieloletnich przeobrażeń
w okresie p ó ź n o a n t y c z n y m i we w c z e s n y m średniowieczu - c e c h o w a ł a w ó w ­
czas w z g l ę d n a j e d n o l i t o ś ć . Nie znaczy to oczywiście, by nie m o ż n a b y ł o w ogó­
le dostrzec d r o b n y c h nieraz, ale istotnych różnic, wynikających z o d m i e n n y c h
tradycji.
P o w s z e c h n o ś ć m u z y k i religijnej w postaci chorału r z y m s k i e g o p r o w a d z i ł a
n i e u c h r o n n i e - w w y n i k u systematycznego o p a n o w y w a n i a t e r e n ó w pogańskich
przez religię i K o ś c i ó ł chrześcijański - do konfrontacji n o w y c h zjawisk z ele­
m e n t a m i tradycyjnymi. Niekiedy była to bezkonfliktowa aprobata n o w y c h
i p o s t ę p o w y c h w t y m czasie założeń, innym znów r a z e m - j a k o tym świadczą
burzliwe dzieje polityczne ówczesnej E u r o p y - aprobata ta była w mniejszym
lub w i ę k s z y m stopniu w y m u s z a n a n a w e t drogą działań wojennych. Przy silnym
k o n s e r w a t y z m i e ludu, wynikającym z przyzwyczajeń i dawniejszych tradycji,
systematyczne w p r o w a d z a n i e n o w y c h wartości i obcych o b r z ę d ó w często n a p o ­
tykało na opór i stawało się ź r ó d ł e m wielu spięć. Chorał zawsze stykał się na
n o w y m terenie z kulturą miejscową, lokalnymi tradycjami i zwyczajami m u ­
zycznymi, które z biegiem czasu bywały wchłonięte przez m u z y k ę kościelną
i wnosiły swój specyficzny klimat w n o w o powstające k o m p o z y c j e c h o r a ł o w e ,
czy też w sposoby ich wykonywania; nadawały chorałowi swoiste regionalne
zabarwienie, a niekiedy nawet lokalną postać o w y r a ź n y c h w r ó ż n y m stopniu
rysach indywidualnych.
Stworzenie p o w s z e c h n e g o repertuaru, obowiązującego w j e d n a k o w y c h for­
m a c h na obszarze całego kraju, m i a ł o - w o b e c współistnienia na terenie Polski
wielu s y s t e m ó w wierzeń i form praktyk religijnych - kolosalne znaczenie dla
konsolidacji społecznej. W procesie integracji społeczeństwa m u z y k a odegrała
niepoślednią rolę, j a k o j e d e n z najbardziej t y p o w y c h symboli j e d n o ś c i kultury
europejskiej, a w ł a ś n i e z uwagi na swe znaczenie w obrzędach liturgii chrześci­
jańskiej stała się j e d n y m z tych czynników, które umożliwiły zbliżenie się Polski
do kręgu p o z o s t a ł y c h krajów europejskich i włączenie się polskiej kultury w nurt
rozwojowy, j e d n o c z ą c y kulturę m u z y c z n ą całej niemal średniowiecznej E u r o p y .
I chociaż ówczesnej Polsce nie m o ż n a j e s z c z e przypisać - tak j a k Francji, Nider­
landom, Italii, czy też Anglii i w nieco późniejszych czasach N i e m c o m - roli
decydującej o kierunkach rozwoju twórczości m u z y c z n e j , niemniej została o n a
objęta w s p ó l n o t ą kulturową, którą przetwarzała w charakterystyczny dla swego
regionu sposób.
Charakter i cechy życia muzycznego w X-XI w. 139

2. G ł ó w n e centra k u l t y w o w a n i a muzyki

W średniowiecznej Europie istniały nieliczne centra, dość odległe od siebie,


w których wyrastały wielkie kultury m u z y c z n e promieniujące i wpływające na
resztę k o n t y n e n t u i z których wywodzi się przeważająca część znaczących twór­
c ó w i w y k o n a w c ó w m u z y c z n y c h . T a k więc do powstania indywidualnych form
w y p o w i e d z i artystycznych dochodziło w o w y m czasie j e d y n i e w nielicznych
miejscach. Jest przy tym rzeczą charakterystyczną, że te ośrodki - ważne z punktu
widzenia o g ó l n e g o rozwoju kultury muzycznej - rozmieszczone były przeważ­
nie nie w Europie centralnej, ale na jej peryferiach. Polska zajmuje w tym układzie
miejsce dość szczególne. Jako najdalej wysunięte na w s c h ó d p a ń s t w o słowiań­
skie schrystianizowane w obrządku zachodnim, gdzie na tradycje słowiańsko-
p o g a ń s k i e n a ł o ż y ł a się łacińska kultura kościelna ze swym d o g m a t y c z n y m trak­
t o w a n i e m m u z y k i i rygorystycznymi zasadami, dotyczącymi jej tworzenia
i w y k o n y w a n i a , w s t o s u n k o w o krótkim czasie osiągnęła dość wysoki poziom,
chociaż tutejsza kultura m u z y c z n a tylko w n i e z n a c z n y m stopniu m o g ł a przyczy­
nić się do kształtowania ogólnego obrazu m u z y k i europejskiej.
G ł ó w n e ośrodki w ł a d z y i administracji świeckiej i kościelnej były j e d n o c z e ­
śnie najważniejszymi centrami kulturowymi i pokrywały się z o ś r o d k a m i upra­
wiania m u z y k i w Polsce. Ich usytuowanie b y ł o silnie p o w i ą z a n e ze strukturą
plemienną kraju; znajdowały się one przeważnie w tych samych miejscach, w któ­
rych dawniej skupiały się siedziby władzy poszczególnych plemion, na przykład
Wiślan w K r a k o w i e , czy też Polan w Gnieźnie. G ł ó w n e prowincje Polski wcze­
snopiastowskiej p o k r y w a ł y się z obszarami terytoriów wielkoplemiennych, zaś
większe grody i kasztelanie, będące p o d s t a w o w y m i terytorialnymi j e d n o s t k a m i
zarządu administracyjnego, odpowiadały pierwotnym terytoriom opolnym.
Związki te sięgały b a r d z o g ł ę b o k o i oddziaływały jeszcze przez długi czas, wy­
wierając silny w p ł y w na podział administracyjny kraju. R ó w n i e ż administracja
kościelna ulegała dawniejszym tradycjom, p o n i e w a ż nawet granice poszczegól­
nych biskupstw i diecezji, ukształtowane w połowie XI w. i zmienione nieco - na
skutek działalności legata papieskiego, kardynała Idziego z T u s c u l u m - w 1124 r.,
p o k r y w a ł y się w o g ó l n y c h zarysach z granicami terytoriów p l e m i e n n y c h , a na­
wet późniejsze przesunięcia m i a ł y r ó w n i e ż swe źródła w aktualnej sytuacji poli­
tycznej. Zresztą związki z epoką p l e m i e n n ą nie dotyczyły wyłącznie większych
obszarów, będących t e r e n e m działalności biskupstw, ale o b e j m o w a ł y też mniej­
sze j e d n o s t k i administracji kościelnej, zwłaszcza na tych terenach, gdzie zróżni­
c o w a n i e p l e m i o n b y ł o b a r d z o silne. Stąd też szczególnie wyraźnie ujawniły się
one na p r z y k ł a d w diecezji wrocławskiej i w jej w c z e s n y m podziale na archidia­
konaty: wrocławski, legnicki, głogowski i opolski, związane z historycznymi
obszarami działalności p l e m i o n Ślężan, Bobrzan, Dziadoszan i Opolan.
W ś r ó d o ś r o d k ó w w ł a d z y świeckiej największe znaczenie przypisać należy
pierwszej siedzibie w ł a d z y książęcej i królewskiej w Gnieźnie, której wiodącą
rolę podkreślały liczne i w a ż n e wydarzenia polityczne (np. zjazd gnieźnieński
w 1000 r. i koronacje pierwszych królów polskich), a następnie w K r a k o w i e ,
140 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

z którego z czasem (od Miesz­


ka II) u t w o r z o n o stolicę całej
monarchii wczesnopiastow­
skiej. D u ż ą rolę odgrywały
również z historycznego punk­
tu widzenia ośrodki grodowe, z
których do największego zna­
czenia doszły w ó w c z a s grody
stołeczne prowincji: Wrocław,
Kraków, Sandomierz, Płock,
Gniezno, Poznań, Kruszwica,
Pyrzyce, K a m i e ń , Białogard
i Stargard. N i e należy oczywi­
ście z a p o m i n a ć o mniejszych
ośrodkach w ł a d z y świeckiej,
zwłaszcza że z biegiem czasu
we wszystkich niemal dzielni­
cach Polski nastąpiło silne ich
zagęszczenie, wywierające w
p e w n y m stopniu w p ł y w n a jed­
nolitość kulturową kraju.
R ó w n i e prężnie rozwijały
• i i * * ' t i i v „ sięT ośrodki w ł a d zJ y kościelnej,
7. Kruszwica, kolegiata sw. Piotra, 1. poł. XII w., •"
n v D*

widok od pd. chociaż rola, j a k ą o d e g r a ł y


w ogólnym rozwoju kultury
m u z y c z n e j kraju, różniła się nieco od roli o ś r o d k ó w władzy świeckiej. N i e m n i e j ,
w wielu przejawach funkcje te były zbieżne, p o n i e w a ż Kościół stanowił wów­
czas aktywny element struktury państwowej. O dynamice rozwoju Kościoła w Pol­
sce, począwszy od utworzenia w 967 r. pierwszego dla całej ówczesnej Polski
biskupstwa w Poznaniu, decydowała przede wszystkim j e g o rola ideologiczna,
polityczna i administracyjna, zbieżna z interesami państwa, a ponadto - sposób
ograniczonego do warstw najwyższych, ale względnie dobrowolnego, osiągnięte­
go drogą dyplomatyczną, a niewymuszonego działaniami zbrojnymi i podbojami
szerzenia chrześcijaństwa oraz wyznaczenie mu roli religii państwowej. Już na
synodzie w Gnieźnie 10 marca 1000 r. w obecności licznych dostojników miej­
scowych i obcych (m.in. rzymskich i niemieckich), z udziałem cesarza Ottona III
i rzymskiego kardynała Roberta, erygowano tu polską metropolię, która wywarła
o g r o m n y w p ł y w na kształtowanie dalszych losów Kościoła w Polsce; powstały
także biskupstwa: w Gnieźnie (arcybiskupstwo) dla Wielkopolski, w K r a k o w i e
dla M a ł o p o l s k i , we W r o c ł a w i u dla Śląska i działające do 1015 r. w K o ł o b r z e g u
dla P o m o r z a . Po włączeniu około 1075 r. Poznania do metropolii gnieźnieńskiej
całe terytorium p a ń s t w a C h r o b r e g o stało się niezależną od metropolii niemiec­
kich i podległą j e d y n i e R z y m o w i prowincją kościelną. Sieć diecezjalną uzupeł­
n i o n o p r z e d 1034 r., za czasów M i e s z k a II, u t w o r z e n i e m biskupstwa kujawskie-
Charakter i cechy życia muzycznego w X-XI w. 141

go, z p o d p o r z ą d k o w a n i e m mu P o m o r z a Gdańskiego, z siedzibą p o c z ą t k o w o w


Kruszwicy, a od ok. 1123-25 we Włocławku, oraz w 1075 r., w czasach Bole­
sława Ś m i a ł e g o , biskupstwa płockiego dla M a z o w s z a , a następnie - j u ż w XII
w., w okresie p a n o w a n i a Bolesława K r z y w o u s t e g o - biskupstwa w Lubuszu,
w l . 1139-40 obejmującego teren p o m i ę d z y Śląskiem i P o m o r z e m , i wreszcie
utworzonej w t y m s a m y m czasie diecezji zachodniopomorskiej z siedzibą
w Wolinie (początkowo b y ć m o ż e w U z n a m i e ) , przeniesionej w 1188 r. do Ka­
m i e n i a P o m o r s k i e g o i nie zawsze w ciągu swego istnienia podległej metropolii
gnieźnieńskiej. W s p o m n i e ć też należy o diecezji chełmińskiej, założonej przed
s p r o w a d z e n i e m K r z y ż a k ó w do Polski.
Na czele diecezji stali biskupi, których kandydatury do końca XII w. przedsta­
wiali papieżowi do zatwierdzenia polscy książęta i królowie. Z początkiem XII w.
pojawia się w Polsce sieć archidiakonalna, a najstarsze wzmianki o istnieniu urzędu
archidiakona w 1108 r. w Gnieźnie znajdują się w Kronice Galla Anonima. Bisku­
p o m towarzyszyły grupy duchownych, wspierających ich w funkcjach liturgicznych
i duszpasterskich. Początkowo przeważali wśród nich zakonnicy, zastępowani stop­
niowo j u ż w XI w. duchownymi świeckimi. Tworzyli oni wspólnoty kanoników,
zorganizowanych w wyodrębniające się j u ż wkrótce kapituły, w których duchowni
żyli zgodnie z regułą akwizgrańską z 816 r.
T a k więc do p o ł o w y XII w. działało w Polsce osiem diecezji. Wszystkie
podlegały organizacyjnie archidiecezji gnieźnieńskiej i stanowiły g ł ó w n e centra
kultury religijnej w Polsce. Istotnym u z u p e ł n i e n i e m tej sieci organizacji diece­
zjalnej były kościoły kolegiackie, e r y g o w a n e w Polsce od p o c z ą t k ó w XII w.,
i klasztory. Najwcześniej pojawili się benedyktyni, którym j u ż w 2. poł. X w.
przypisuje się działalność misyjną na terenie Polski. B e n e d y k t y n e m był biskup
p o z n a ń s k i Jordan (zm. ok. 9 8 4 r.) i j e g o następca, U n g e r (zm. 1012 r.), który -
w e d ł u g T h i e t m a r a - z g r o m a d z i ł w o k ó ł siebie wspólnotę zakonną, a także biskup
praski Wojciech, który w wyprawie misyjnej do Prus poniósł m ę c z e ń s k ą śmierć
w 997 r. i z k t ó r y m wiąże się założenie klasztoru b e n e d y k t y n ó w w T r z e m e s z n i e
lub w Ł ę c z y c y , oraz j e g o brat, G a u d e n t y , pierwszy arcybiskup gnieźnieński.
W a r t o tu podkreślić rolę, j a k ą w procesie organizacji klasztorów odegrała dzia­
łalność B o l e s ł a w a C h r o b r e g o , zwłaszcza zaś j e g o osobiste kontakty z cesarzem
O t t o n e m III, p a p i e ż e m Sylwestrem II i innymi przedstawicielami kultury za­
chodniej, na p r z y k ł a d ze św. R o m u a l d e m (o związkach R o m u a l d a z p o w s t a n i e m
e r e m u w M i ę d z y r z e c z u w s p o m i n a Piotr D a m i a n i , żyjący w 1. 1007-72, w spisa­
nej o k o ł o 1040 r. Vita s. Romualdi), czy też B e r n e m z Reichenau, o p a t e m tam­
tejszego klasztoru b e n e d y k t y n ó w , którego działalność d y p l o m a t y c z n a i literacka,
a także t e o r e t y c z n o - m u z y c z n a zyskała mu opinię j e d n e g o z najświatlejszych
ludzi owej epoki. N i e j e s t wykluczone, że Bolesław Chrobry zetknął się z n i m
p o d c z a s zjazdu w M e r s e b u r g u w maju 1013 r. Już za czasów C h r o b r e g o m a m y
ś w i a d e c t w o istnienia i działalności w Polsce czterech klasztorów. Poza tym
z ważniejszych o ś r o d k ó w kultu chrześcijańskiego w y m i e n i ć m o ż n a Ostrów Led­
nicki, T r z e m e s z n o , P o z n a ń , Giecz, T u m p o d Ł ę c z y c ą i Wiślicę, gdzie chorał
142 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

rzymski wykonywano j u ż przed


1000 r., dalej Międzyrzecz, Opa­
tów, Opatowiec, Kalisz i Sie­
radz (przed 1038 r.), a następ­
nie - w związku ze sprowadze­
niem przez K a z i m i e r z a O d n o ­
wiciela do Polski duchowień­
stwa benedyktyńskiego z Brun-
wilare (Braunweiler) p o d Kolo­
nią pod p r z e w o d n i c t w e m opata
i biskupa k r a k o w s k i e g o Arona
(1046-59) oraz opata Anchora-
sa (1059-70) i rozwojem chora­
łu benedyktyńskiego - liczne
kościoły krakowskie i podkra­
kowskie. Kościoły w całej kurii
krakowskiej pozostawały p o d
silnymi w p ł y w a m i benedykty­
n ó w ; były to: kościół św.
8. Łęczyca-Tum, kolegiata Wniebowzięcia P. Marii, Idziego, ŚW. Trójcy, ŚW. M i k o -
ok. 1150-1161 r., widok od pn.-zach. łaja, św. Michała i Ś w . Jerzego
(oba ostatnie były kościołami
kolegiackimi), św. Wojciecha (ok. 1100 r.), kościół na Wawelu, na Salwatorze,
kościół św. M i c h a ł a na Skałce, kościół w Tyńcu, na K r z e m i o n k a c h , w Prądniku,
kościoły na p o d g r o d z i u Okół (św. Andrzeja z końca XI w. i św. Marcina), świą­
tynie w M u c h a w c u i Jaworznie. P o n a d t o b u d o w a n o stale n o w e klasztory
i o p a c t w a benedyktyńskie, pokrywające coraz gęstszą siecią cały kraj, zgodnie
z ujawniającą się j u ż od czasów Bolesława Śmiałego tendencją do utworzenia
przynajmniej j e d n e g o opactwa benedyktyńskiego w każdej diecezji. W ten spo­
sób - obok klasztoru w T y ń c u w diecezji krakowskiej (fundacja m o n a r s z a Ka­
zimierza O d n o w i c i e l a i Bolesława Śmiałego z 1. 1044-58) - w końcu XI w. (ok.
1070 r.) powstało o p a c t w o benedyktynów p.w. Panny Marii w Lubiniu (fundacja
Awdańców) z przeorstwem w Jeżowie i być może z początkiem XII w. w Kazimie­
rzu Biskupim pod Poznaniem z kościołem św. Marcina dla diecezji poznańskiej,
w Mogilnie (ok. 1062-65) p.w. św. Jana z przeorstwem w Gdańsku iw Górnym
Szpetalu (działającym do 1184 r.) oraz w należącej do b e n e d y k t y n ó w z M o g i l n a
parafii św. Jana k o ł o P ł o c k a (1065 r.) dla diecezji gnieźnieńskiej. S t o s u n k o w o
p ó ź n o , bo ok. 1120 r., rozpoczęto z fundacji Piotra W ł o s t o w i c a b u d o w ę klaszto­
ru b e n e d y k t y n ó w na Olbinie we Wrocławiu, z kościołem klasztornym p.w. Pan­
ny Marii i św. W i n c e n t e g o oraz p r z e k a z a n y m opactwu w 1139 r. kościołem św.
M i c h a ł a z k o ń c a XI i 1. poł. XII w. i kościołem Wszystkich Świętych dla diece­
zji wrocławskiej (klasztor przekazany następnie w 1193 r. n o r b e r t a n o m ) ; wresz­
cie w czasach biskupa Aleksandra lub Wernera powstało opactwo benedyktynów
z k o ś c i o ł e m p.w. św. Wojciecha z 2. poł. lub z końca XII w. położone w obrębie
Charakter i cechy życia muzycznego w X-XI w. 143

grodu w Płocku dla diecezji płockiej. Wymienić należy ponadto klasztor benedyk­
t y n ó w p.w. Św. Trójcy na Świętym Krzyżu (Łysieć) zbudowany w pierwszym
trzydziestoleciu XII w., opactwo p.w. Panny Marii w Sieciechowie (fundacja Star-
żów z 1. poł. XII w.), a być m o ż e także w Kościelnej Wsi pod Kaliszem i w Ole­
śnicy. Poza tymi ośrodkami, w których kultywowano uroczystą liturgię i śpiew
chorałowy, istniał szereg mniejszych kościołów i kaplic grodowych w siedzibach
kasztelanii, które - p o z a utworzeniem zrębów sieci parafialnej - nie miały jednak
jeszcze w o w y m czasie większego znaczenia dla rozwoju muzyki kościelnej
i chorału rzymskiego. Niewątpliwie największą rolę w kultywowaniu gregoriań­
skiego nurtu religijnego w kulturze muzycznej Polski wczesnego średniowiecza
odgrywało Gniezno, K r a k ó w i prawdopodobnie Tyniec.
P o s t ę p y religii i organizowanie ośrodków kościelnych nie przebiegało bez
o p o r ó w . Już sam chrzest Mieszka I wraz z j e g o najbliższym otoczeniem stanowił
p o w a ż n y p r z e ł o m ideologiczny, choć b y ł p r z y g o t o w y w a n y p r z e z znacznie
wcześniejsze przenikanie religii chrześcijańskiej na tereny polskie. Po zakoń­
czeniu w s t ę p n e g o etapu tworzenia organizacji kościelnej w Polsce, opartego
g ł ó w n i e na działalności typu misyjnego, w 1000 r. nastąpił s t o s u n k o w o krótki

III. Diecezje polskie w XII w.


144 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

okres względnej stabilizacji, zburzonej w wyniku buntu i bratobójczych w a l k


c z ł o n k ó w dynastii książęcej oraz antyfeudalnego i antykościelnego powstania
ludowego przeciwko możnym, które wybuchło ok. 1037 r. i objęło przede wszyst­
k i m ziemie Wielkopolski, M a z o w s z a , a także częściowo Śląska i Małopolski;
j e d y n i e niektóre ważniejsze grody, j a k G n i e z n o , Poznań, Giecz, K r a k ó w czy
Kruszwica zdołały się przed nim obronić. Ta rewolucja społeczno-religijna,
u p o d ł o ż a której leżały również ostre konflikty klasowe, z w a n a bywa czasem
reakcją pogańską. Zagładzie uległo w ó w c z a s wiele w a ż n y c h ośrodków kultu
religijnego, grabiono i b u r z o n o kościoły i klasztory, niszczono katedry i siedziby
biskupów, mordowano dostojników świeckich i duchownych, w tym także kler
zakonny. Potężny kryzys wywołany tymi zamieszkami pogłębił jeszcze najazd Cze­
chów pod wodzą Brzetysława na Śląsk i Wielkopolskę w 1038 lub 1039 r., pusto­
sząc niemal całkowicie kraj i leżące na drodze inwazji grody, które - jak Poznań,
Gniezno, gdzie według relacji Galla „dziki zwierz umieścił swe legowisko", czy
Giecz - stanowiły j u ż ważne centra administracji państwowej i kościelnej. Wśród
zagarniętych łupów znalazły się wówczas - jak relacjonuje czeski kronikarz Kosmas
- zwłoki św. Wojciecha i pięciu braci męczenników. Odbudowę organizacji ko­
ścielnej podjął po objęciu władzy Kazimierz Odnowiciel przy pomocy duchowień­
stwa sprowadzonego z ośrodków mozańsko-nadreńskich (diecezja leodyjska
i kolońska) oraz z Rzymu. Duchowieństwo przybywało wraz z mieniem niezbęd­
n y m dla wykonywania kultu w kościele, a więc prawdopodobnie również z księga­
mi liturgicznymi, zawierającymi zapisy śpiewów chorałowych. Skutki zniszczeń
likwidowano jeszcze przez długi czas; na przykład katedrę gnieźnieńską, obrabowa­
ną i zniszczoną całkowicie przez Czechów w 1038 r., odbudowano wprawdzie
i konsekrowano powtórnie w 1064 r., jednak dopiero w dwanaście lat później resty­
tuowano m arcybiskupstwo, zaś w wyniku zniszczenia katedry wrocławskiej rów­
nież w 1038 r. stolicę biskupstwa przeniesiono do Smogorzewa, skąd powrót do
Wrocławia nastąpił w 1052 r. Dopiero mniej więcej od połowy XI w. nastąpił okres
ponownej intensyfikacji życia religijnego, postępów religii i umocnienia jej wpły­
w ó w w życiu państwowym i społecznym, ale pełna odbudowa Kościoła polskiego,
do której przyczyniła się legacja papieska w 1075 r., nastąpiła dopiero za czasów
Bolesława Śmiałego.
Znaczenie w y m i e n i o n y c h wyżej ośrodków dla kultury m u z y c z n e j , z a r ó w n o
kościelnej j a k i świeckiej, nie było j e d n a k o w e . Przeważnie ograniczano się
w nich wyłącznie do wykonywania m u z y k i związanej z liturgią; niektóre j e d n a k
stały się również o ś r o d k a m i nowej twórczości, pełniąc rolę centrów wiodących
o różnej sile oddziaływania. Ich rola ulegała stałym z m i a n o m ; wzrastanie jed­
n y c h i zanikanie innych, względnie rozszerzanie lub zawężanie w p ł y w ó w decy­
d o w a ł o o płynności i przesuwaniu p u n k t ó w ciężkości z j e d n y c h ośrodków na
inne i p o w o d o w a ł o zasadnicze - dziś j e s z c z e trudno u c h w y t n e - zmiany na kul­
turalnej m a p i e Polski. N i e m n i e j , coraz gęstsze pokrycie kraju siecią grodów,
kasztelanii, d w o r ó w , kościołów i klasztorów przy stale u l e p s z a n y m systemie
dróg i szlaków komunikacyjnych przyczyniło się w z n a c z n y m stopniu do ogól­
n e g o postępu i ujednolicenia kulturalnego. T r u d n o jest stwierdzić, w j a k i m stop-
Charakter i cechy życia muzycznego w X-XI w. 145

niu p o s t ę p ten b y ł osiągany siłami miejscowymi i j a k ą rolę w tym procesie ode­


grały tradycje i t w ó r c z o ś ć rodzima. Brak zabytków i z n i k o m o ś ć informacji po­
średnich nie pozwalają wyjść w tym względzie poza sferę przypuszczeń.

3. K o n t a k t y m u z y c z n e z z a g r a n i c ą

K o n t a k t y Polski z obcymi państwami, dokonujące się g ł ó w n i e na płasz­


czyźnie politycznej ( w s p o m n i e ć tu m o ż n a na przykład rolę z w i ą z k ó w dynastycz­
n y c h i sojuszy m i ę d z y n a r o d o w y c h ) , religijnej (kontakty z R z y m e m , działalność
legatów papieskich) i gospodarczo-handlowej, sprzyjały także wielostronnej
w y m i a n i e myśli, poglądów, u p o d o b a ń i infiltracji osiągnięć intelektualnych,
kulturalnych i artystycznych. Przyczyniały się także do poszerzenia horyzontów,
w c h ł a n i a n i a w z o r ó w o b c y c h i - w p e w n y m stopniu - modyfikacji s p o s o b ó w
i form życia. Określały r ó w n i e ż strefy w p ł y w ó w . W y o d r ę b n i ć m o ż n a co naj­
mniej kilka różniących się siłą oddziaływania stref, p o d w p ł y w e m których
kształtowała się kultura Polski wczesnośredniowiecznej.
D u ż e z n a c z e n i e przypisać należy k o n t a k t o m z sąsiednimi krajami słowiań­
skimi, zwłaszcza z C z e c h a m i . Związki te poparte zostały traktatami i m a ł ż e ń ­
s t w e m M i e s z k a I z Dobrawą, a ślady ich w i d o c z n e są przede w s z y s t k i m w archi­
tekturze (kościoły typu rotundy, m.in. tetrakoncha N M P - późniejszy kościół
św. Feliksa i A d a u k t a na W a w e l u sprzed 1000 r.) oraz w sztukach plastycznych,
zwłaszcza w z d o b n i c t w i e ksiąg. Oddziaływania te nie objęły r ó w n o m i e r n i e ca­
łego kraju i - co z r o z u m i a ł e - w y s t ę p o w a ł y szczególnie silnie w regionach
p r z y g r a n i c z n y c h ( M a ł o p o l s k a i Śląsk). Mniejsze znaczenie miały kontakty ze
s ł o w i a ń s z c z y z n ą wschodnią, zwłaszcza z Rusią, p o n i e w a ż w tych czasach nie
sprzyjały im ani w a r u n k i polityczne, ani różnice religijne.
Stosunkowo niewielką rolę przypisuje się oddziaływaniom elementów germań-
skich. Dotyczy to zarówno krajów skandynawskich, z którymi kontakty w X i XI w.
uległy wprawdzie intensyfikacji, nie miały jednak większego znaczenia w kształto­
waniu oblicza kulturalnego Polski, jak również całego obszaru Niemiec, chociaż
tutaj stosunki sąsiedzkie sprzyjały większym możliwościom utrzymywania stałych
związków kulturowych i możliwościom wzajemnych zapożyczeń. Po 970 r. nastąpi­
ło znaczne ożywienie kontaktów z Bawarią, Nadrenią, Dolną Saksonią i Fryzją,
j e d n a k tamtejsze wpływy początkowo w niewielkim tylko stopniu są widoczne
w zakresie budownictwa, w rzemiośle i w przejmowaniu niektórych zwyczajów.
M i m o to w okresie wczesnopiastowskim m o ż n a zaobserwować wyraźne przesunię­
cie kierunku oddziaływania kulturowych prądów średniowiecza z południowych na
zachodnie, co przyczyniło się do swoistej okcydentalizacji państwa. Dotyczy to nie
tylko silnych i nie zawsze antagonistycznych stosunków z Cesarstwem. Chodzi
przede wszystkim o to, że przez terytorium Niemiec przenikały do Polski silne
wpływy z innych ośrodków, stwarzając niejednokrotnie pozory, że wszystko co na­
płynęło do Polski z Zachodu było niemieckie.
Specjalną u w a g ę przywiązuje się do powiązań z Lotaryngią, zwłaszcza
z p r o w i n c j a m i Liège ( L e o d i u m ) i Cambrai oraz z archidiecezją trewirską, z bis-
146 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

k u p s t w a m i w M e t z i Toul, które stanowiły w ó w c z a s n i e z w y k l e żywe ogniska


kultury. K o n t a k t y te datują się j u ż od 2. poł. X w., począwszy od pierwszej misji
chrześcijańskiej na terenie Polski, i wyrażają m.in. w przejęciu kultu świętych,
c z c z o n y c h szczególnie na tamtych terenach. Z ważniejszych w y m i e n i ć tu m o ż n a
kult - w p r a w d z i e krótkotrwały - św. Lamberta, patrona L e o d i u m , w y w o d z ą c y
się r ó w n i e ż z L e o d i u m kult św. W a w r z y ń c a , św. Idziego i św. Leonarda, obrazu­
j ą c y tendencje k r ę g ó w reformistycznych, oraz (od ok. 1025 r.) kult św. Gertrudy
z Nivelles. O istotnym znaczeniu z w i ą z k ó w z tym środowiskiem świadczy rów­
nież p o c h o d z e n i e wielu c z o ł o w y c h przedstawicieli w y ż s z y c h warstw d u c h o ­
w i e ń s t w a w Polsce, m.in. p r a w d o p o d o b n i e biskupa Jordana, biskupa krakow­
skiego B a l d w i n a (1102-03), biskupa F r a n k a związanego z Liège (ok.1085 r.)
oraz biskupa p ł o c k i e g o Aleksandra (1126-56) i biskupa w r o c ł a w s k i e g o Waltera
(1149-69) z M a l o n n e , j a k też z a k o n n i k ó w benedyktyńskich s p r o w a d z a n y c h do
Polski w p o ł o w i e XI w. z Kolonii lub z Liège i osadzonych w Kruszwicy (ok.
1050 r. z klasztoru St. Trond w Liège), Mogilnie, Tyńcu i Lubiniu (w 1. 1072-75
z klasztoru św. J a k u b a w Liège). W s p o m n i e ć należy r ó w n i e ż o związkach dyna­
stycznych; n p . ż o n a M i e s z k a II, Rycheza, była córką palatyna lotaryńskiego,
E z z o n a Ehrenfrieda, a pięć sióstr R y c h e z y b y ł o opatkami i z a k o n n i c a m i w róż­
n y c h klasztorach w archidiecezji kolońskiej, której w p ł y w y , zwłaszcza za cza­
sów K a z i m i e r z a Odnowiciela, były dla kultury polskiej niezwykle istotne.
Związki z o ś r o d k i e m w Kolonii przejawiły się wyraźnie w m u z y c e , zwłaszcza
liturgicznej, a t a k ż e w architekturze romańskiej, sztukach plastycznych i rze­
miośle artystycznym. Ś w i a d e c t w e m tych k o n t a k t ó w jest m i ę d z y innymi miniatu­
ra dedykacyjna M i e s z k a II, w y k o n a n a na zlecenie M a t y l d y lotaryńskiej, a także
plakietka z T y ń c a z 1. poł. XI w., drzwi gnieźnieńskie z 1. 1070-80, architektura
r o m a ń s k a wielu k o ś c i o ł ó w polskich, m.in. katedry wawelskiej, płockiej i wro­
cławskiej (poł. X I I w.) oraz szereg iluminacji w d w u n a s t o w i e c z n y c h rękopisach
p ł o c k i c h i lubińskich.
Do b a r d z o interesujących, choć z b a d a n y c h do tej pory w niewielkim stop­
niu, należą kontakty ze środowiskiem iryjsko-szkockim. Kultura klasztorów
iryjskich we w c z e s n y m średniowieczu osiągnęła bardzo w y s o k i p o z i o m i j u ż
s t o s u n k o w o wcześnie, mniej więcej od VIII w., p r o m i e n i o w a ć poczęła na kon­
tynent, zasilając intensywnie aż do XII w. klasztory benedyktyńskie. Istnienie
tych k o n t a k t ó w potwierdzają związki z Kolonią, gdzie od 1042 r. działał kon­
w e n t iryjski św. Pantaleona, i z iroszkockim k o n w e n t e m św. J a k u b a w Ratyzbo-
nie, a p o n a d t o świadczą o nich charakterystyczne dla m n i c h ó w iryjskich imiona,
m i ę d z y innymi opata tynieckiego A n c h o r a s a i opata lubińskiego K o l u m b y .
W XII w. w klasztorze św. W i n c e n t e g o we Wrocławiu przebywali dwaj mnisi
szkoccy (Scotti), M a c h a n i Cacanus. N i e są natomiast ź r ó d ł o w o u d o k u m e n t o w a ­
ne iroszkockie p o w i ą z a n i a opactwa św. M a r c i n a we W r o c ł a w i u oraz r z e k o m o
istniejącego o p a c t w a iryjskiego w Oleśnicy, w c h o d z ą c e g o j a k o b y do kongrega­
cji b e n e d y k t y ń s k i c h klasztorów iryjskich, podlegających o p a c t w u św. Jakuba
w Ratyzbonie. Ślady tych kontraktów są s t o s u n k o w o m a ł o dostrzegalne i ograni­
czają się do niektórych tylko e l e m e n t ó w sztuki miniatorskiej, na przykład do
Charakter i cechy życia muzycznego w X-XI w. 147

charakterystycznego dla iryjskiego malarstwa m i n i a t u r o w e g o zdobnictwa ksiąg.


P r z y k ł a d e m tego jest sprowadzony do Polski we w c z e s n y m średniowieczu
i p r z e c h o w y w a n y obecnie w Bibliotece Kapitulnej na W a w e l u (Kk 43) rękopi­
ś m i e n n y zbiór kazań postnych z VIII w., powstały w diecezji Auxerre we Fran­
cji. Iryjskie p o c h o d z e n i e wykazuje również ewangeliarz z o k o ł o 800 r., prze­
c h o w y w a n y w Bibliotece Archidiecezjalnej w Gnieźnie ( G N d 1). N i c natomiast
do tej pory nie w i a d o m o o j a k i c h k o l w i e k w p ł y w a c h e l e m e n t ó w iroszkockich na
polską kulturę m u z y c z n ą w c z e s n e g o średniowiecza.
R ó w n i e ż w niewystarczającym stopniu zbadane są do tej pory kontakty pol­
sko-włoskie, m i m o że w innych dziedzinach w y k a z y w a ł y one duże ożywienie.
Chodzi tu g ł ó w n i e o powiązania z papiestwem, intensywne zwłaszcza w czasach
Bolesława C h r o b r e g o i papieża Sylwestra II, polegające na zawieraniu szeregu
p o r o z u m i e ń , bez których nie byłoby m o ż l i w e ani dokonywanie aktów chrztu, ani
p r o w a d z e n i e działalności misyjnej, ani też utworzenie organizacji terytorialnej
K o ś c i o ł a w Polsce. Wydaje się jednak, że sam chorał i zaszczepiona w Polsce
m u z y k a liturgiczna nie p o c h o d z i ł a bezpośrednio z R z y m u , ale - p o d o b n i e j a k
liturgia - w y k a z y w a ł a w p ł y w y różnych o ś r o d k ó w europejskich. Najstarszym
ś w i a d e c t w e m k o n t a k t ó w polsko-włoskich jest sprowadzenie do M i ę d z y r z e c z a za
czasów Bolesława C h r o b r e g o w 1001 r. eremitów ( k a m e d u ł ó w ) w y s ł a n y c h
p r z e z św. R o m u a l d a z P e r e u m w pobliżu R a w e n n y . Działalność tego k o n w e n t u
(ze śladami polskiego nowicjatu), która po z a m o r d o w a n i u pięciu z a k o n n i k ó w
w 1003 r., w tym W ł o c h ó w : Benedykta i Jana oraz Polaków: Izaaka, M a t e u s z a
i pełniącego funkcję k u c h a r z a Krystyna, w z n o w i o n a została przez Kazimierza
O d n o w i c i e l a po 1038 r. i przetrwała do końca stulecia. N i e m o ż n a też p o m i n ą ć
roli św. Wojciecha, który w czasie swego pobytu w klasztorze w R z y m i e ze­
tknąć się m u s i a ł z kulturą m u z y c z n ą ośrodka papieskiego. W s p o m n i e ć też nale­
ży o najdawniejszych reliktach architektury katedry poznańskiej, która - j a k się
u w a ż a - wykazuje silne związki z benedyktyńskimi ośrodkami m o n a s t y c z n y m i ,
s k u p i o n y m i na p o g r a n i c z u p ó ł n o c n y c h Włoch i Cesarstwa w o k ó ł Konstancji
i Reichenau.
R o z w ó j s t o s u n k ó w gospodarczych i h a n d l o w y c h sprzyjał infiltracji na zie­
m i e polskie e l e m e n t ó w napływających z kręgów Bliskiego i Ś r o d k o w e g o
W s c h o d u . Ich nosicielami byli (również w zakresie kultury) liczni kupcy sama-
nidzcy, chorezmijscy, żydowscy, arabscy, a przede wszystkim bizantyńscy.
W p ł y w y Bizancjum na kształt kultury i sztuki europejskiej są z n a n e dość do­
brze, natomiast rola, j a k ą m o g ł y one odegrać w formowaniu i modyfikacjach
kultury muzycznej Polski, nie jest j e s z c z e wystarczająco zbadana. Na podstawie
d o t y c h c z a s o w y c h w i a d o m o ś c i stwierdzić m o ż n a jedynie, że rola ta była niepo­
r ó w n a n i e mniejsza, n i ż w innych krajach Europy Wschodniej i P o ł u d n i o w e j ,
gdzie decydujące z n a c z e n i e w tym względzie miała chrystianizacja w obrządku
w s c h o d n i m , podkreślająca silną więź religijną z Bizancjum. D y s k u t o w a n e od
szeregu lat hipotezy o w p r o w a d z e n i u obrządku w s c h o d n i e g o w Polsce (księstwo
Wiślan) i b a d a n i a p r o w a d z o n e w tym zakresie nie przyniosły do tej pory j e d n o ­
z n a c z n y c h w y n i k ó w . M i m o to sądzić j e d n a k m o ż n a , że istniejące w ó w c z a s kon-
148 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

takty z Bizancjum, umożliwiające zbliżenie do bogatej kultury tego kraju


i bliższe jej p o z n a n i e , nie wykluczają importu ksiąg, instrumentów m u z y c z n y c h ,
nawiązań w zakresie sztuk plastycznych oraz napływu innych e l e m e n t ó w od­
działujących na kształt kultury dworskiej. W zakresie kultury muzycznej dotyczyć
to m o ż e na p r z y k ł a d zainteresowania m u z y k ą instrumentalną, w szczególności
t y p o w o w s c h o d n i c h z e s p o ł ó w m u z y c z n y c h , a także działalnością pieśniarzy-
o p o w i a d a c z y , g ę d ź b ó w oraz w ę d r o w n y c h igrców.
Charakteryzując ogólnie wpływy obce stwierdzić należy, że ich ślady naj­
wyraźniej odcisnęły się na m u z y c e liturgicznej i dotyczą kultury chrześcijań­
skiej, stanowiącej ideologicznie i światopoglądowo element całkowicie n o w y
w kulturze Polski. Wskazuje się więc p r z e d e wszystkim na r o d o w o d y poszcze­
gólnych o ś r o d k ó w kościelnych w Polsce, które były p o c z ą t k o w o najsilniej zwią­
z a n e z kręgami flandryjskimi ( L e o d i u m ) , francuskimi (Tuluza, St. Gilles i in.)
i n i e m i e c k i m i ( K o l o n i a ) . Wpływy kulturowe Nadrenii, Czech, M o r a w , a w nieco
późniejszych czasach p o ł u d n i o w y c h N i e m i e c i Austrii, określały ogólny charak­
ter kultury feudalnej Polski w zakresie minnesangu, pieśni świeckiej i rycerskiej.
W znacznie w i ę k s z y m stopniu zaznaczają się w Polsce w p ł y w y kręgu frankoń­
skiego, turyngsko-saskiego i bawarsko-austriackiego. Jest zresztą rzeczą zrozu­
miałą, że badania j a k i c h k o l w i e k w p ł y w ó w w tak w c z e s n y m okresie, poza oczy­
wiście p o w s z e c h n y m w średniowieczu repertuarem liturgicznym, jest b a r d z o
t r u d n e i prowadzi do w n i o s k ó w w dużej mierze hipotetycznych.
M i m o , że w p ł y w y obcych kultur miały o g r o m n e z n a c z e n i e dla początko­
w y c h stadiów formowania się kultury muzycznej Polski, nie p o w i n n o się p o ­
mniejszać roli z a r ó w n o starych tradycji miejscowych, j a k też n o w e g o , lokalnego
w k ł a d u , choć w okresie monarchii pierwszych Piastów nie zaznaczył się on wy­
raźnie. Zetknięcie się kultury świata łacińskiego z tradycjami miejscowymi
i stopienie w j e d n ą całość j e g o efektów artystycznych p o t r z e b o w a ł o co najmniej
kilku generacji, by n o w a polska ś w i a d o m o ś ć artystyczna m o g ł a się uwydatnić
i u z y s k a ć r e z o n a n s w postaci aktywnej działalności i twórczości m u z y c z n e j .
III. PODSTAWOWE KIERUNKI I NURTY MUZYKI
POLSKIEJ W X X I W.

O b r a z polskiej kultury muzycznej w okresie w c z e s n o p i a s t o w s k i m i jej


w k ł a d w aktywizację kultury duchowej Europy jest s t o s u n k o w o m a ł o przej­
rzysty z p o w o d u prawie całkowitego braku zapisów m u z y c z n y c h melodii
i w i a d o m o ś c i o szczegółach ich wykonywania. N o w y u k ł a d sił społecznych,
który powstał w w y n i k u postępującego rozwarstwienia społecznego, nie miał
j e s z c z e przez długi czas większego w p ł y w u na charakter m u z y k i . Stąd wszel­
kie próby klasyfikacji muzyki w okresie wczesnopiastowskim, na przykład
wydzielenia nurtu m u z y k i ludowej, rycerskiej i ewentualnie dworskiej, świec­
kiej czy kultowej - o ile w ogóle są m o ż l i w e do przeprowadzenia - stwarzać
m u s z ą zasadnicze trudności. Dla celów czysto praktycznych m o ż n a j e d y n i e
z grubsza wydzielić trzy g ł ó w n e nurty: m u z y k ę ludową (chłopską), wojskową
(rycerską i dworską) i religijną. Trzeba j e d n a k pamiętać, że nurty te r z a d k o
ujawniają się w czystej postaci, a najczęściej - p o d o b n i e j a k w okresie przed­
p i a s t o w s k i m - mieszają się i stapiają ze sobą, uniemożliwiając w wielu przy­
p a d k a c h ich rozgraniczenie, chociaż niewątpliwie w p o r ó w n a n i u z dawniej­
szymi czasami ich kontury stają się nieco bardziej przejrzyste.

1. M u z y k a i pieśń l u d o w a

W z m i a n e k o pieśni i m u z y c e ludowej z okresu formowania się państwa


polskiego jest stosunkowo niewiele. Występują one sporadycznie u różnych
pisarzy i kronikarzy (m.in. u Herimana Augieńskiego, zw. M n i c h e m z Ellwan-
gen, Thietmara, Galla Anonima), opisujących nie tyle same pieśni, ile okolicz­
ności, w których praktykowano działalność muzyczną. Wzmianki te dotyczą
zresztą nie tylko muzyki kultywowanej w środowisku wiejskim, ale także mu­
zyki ludności zamieszkującej podgrodzia i wchodzącej w skład sfer rzemieślni-
czo-kupieckich. W tym uwidacznia się j e d n a z istotnych cech nurtu ówczesnej
muzyki ludowej, która była związana z różnymi rodzajami zajęć i stanowiła
nieodłączny składnik różnych przejawów życia świeckiego i religijnego. Stąd
też okazją do uprawiania działalności muzycznej były wszelkiego rodzaju
zgromadzenia ludności z racji świąt i powszechnych uroczystości państwowych
i kościelnych, często silnie wówczas ze sobą związanych.
Na p o d s t a w i e znacznie późniejszych, dziewiętnastowiecznych tekstowo-
m u z y c z n y c h zapisów pieśni, jej typów, charakterystycznych cech b u d o w y
i repertuaru o wyraźnie reliktowym charakterze, a także na podstawie pośred­
nich źródeł, świadczących o istnieniu i kultywowaniu pieśni w o m a w i a n y m
okresie (Gall A n o n i m , Wincenty Kadłubek, Jan Długosz, ustawy synodalne,
pisma sermonetyczne oraz - bardzo zresztą rzadkie - zapisy muzyczne i spora-
150 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

dyczne wzmianki w księgach liturgicznych), sądzić można, że prawdopodobnie


zaczęły się wówczas wyodrębniać podstawowe gatunki pieśni ludowych: niektó­
re typy pieśni obrzędowych (rodzinnych i dorocznych), często związanych z tań­
cami, pieśni pracy, związane z gospodarką rolną, hodowlą i pasterstwem, oraz
r ó ż n e g o rodzaju pieśni o c h a r a k t e r z e e p i c k i m i lirycznym. P r z y p u s z c z a się -
a w t y m przypadku skazani jesteśmy p r a w i e wyłącznie na domysły - że z uwagi
na budowę tekstu utwory te reprezentowały materiał wprawdzie zróżnicowany,
ale prosty w formie i ograniczający się do układów trzy- i czterowersowych,
wzbogaconych niekiedy przez różnego rodzaju okrzyki i wtręty, pozbawione
często znaczenia semantycznego. Te zarysy formy tekstowej były zapewne zgod­
ne z formą muzyczną pieśni, oddziaływały na jej kształt i strukturę melodyczną,
tonalną i rytmiczną. Sądzi się też, że rytmika tych pieśni była bogato zróżnicowa­
na, m i m o iż niekiedy wykazywała tendencję do powiązań z rytmiką taneczną,
operującą zazwyczaj prostymi i jednostajnie p o w t a r z a n y m i s c h e m a t a m i ryt­
m i c z n y m i . Na ogół zapewne przeważało wykonanie wokalne i raczej solowe nad
instrumentalnym i chóralnym, co znajduje w p e w n y m stopniu potwierdzenie
w nielicznych wzmiankach, dotyczących miejsca, czasu, sposobów i okoliczności
wykonywania pieśni.
W a ż n ą rolę w r o z p o w s z e c h n i e n i u się nurtu ludowej kultury muzycznej
odgrywały targi i inne miejsca p u b l i c z n y c h zgromadzeń, które oprócz funkcji
g o s p o d a r c z y c h spełniały również rolę miejsc r o z r y w k o w o - z a b a w o w y c h ,
a także w y m i a n y informacji, k o n t a k t ó w itp. Tu wygłaszano r ó w n i e ż kazania,
o b w i e s z c z a n o zarządzenia, decyzje s ą d o w e i w y k o n y w a n o wyroki. Targi -
zwłaszcza niedzielne, którymi gorszył się św. Wojciech - ściągały ponadto
ludzi do kościołów. P o d o b n ą rolę dla kultury muzycznej nurtu l u d o w e g o od­
grywały w środowisku g r o d o w y m r o z m a i t e g o rodzaju gospody, zajazdy oraz
k a r c z m y , związane z rozwojem organizacji targów wiejskich, o czym w s p o ­
minają źródła j u ż w XI w. K a r c z m y pełniły funkcje u s ł u g o w e j a k o miejsca
k o n s u m p c j i i n o c l e g u i - p o d o b n i e j a k targowiska - były też miejscem zabaw
i zebrań miejscowej ludności. Stanowiły tym s a m y m - o b o k kościołów -
w a ż n e ośrodki życia społecznego. Ich u s y t u o w a n i e na placach targowych i na
szlakach h a n d l o w o - k o m u n i k a c y j n y c h sprzyjało kontaktom i mieszaniu się
różnorodnych elementów.
N u r t m u z y k i ludowej nie ograniczał się z a p e w n e wyłącznie do pieśni.
W s p o m n i e ć tu należy o w y k o n a w s t w i e instrumentalnym i silnym związku
m u z y k i z ruchem, gestem i tańcem. Na przykład o klaskaniu w dłonie wspo­
m i n a się wielokrotnie przy różnych okazjach w kronice Galla. W później­
szych źródłach, n p . w tzw. Żywocie mniejszym św. Stanisława z XIII w., czy
j e s z c z e w I księdze Roczników Jana D ł u g o s z a , praktykę klaskania w dłonie
traktuje się j a k o relikt słowiańskich zwyczajów przedchrześcijańskich.
D u c h o w i e ń s t w o z lepszym lub gorszym skutkiem walczyło z tego rodza­
ju tradycjami świeckich pieśni świątecznych i kultowych, liryki miłosnej
i pieśni towarzyskich, które często u p r a w i a n o przy tańcach i grze na instru­
m e n t a c h . Starało się je likwidować i - widząc w nich groźbę dla światopoglą­
du chrześcijańskiego - nie dopuszczać do zapisywania. Niemniej j e s z c z e
Podstawowe kierunki i nurty muzyki polskiej w X-XI w. 151

w X I V w., a n a w e t i później, pieśni takie były w y k o n y w a n e , a wiele z nich


p r z e n i k n ę ł o n a w e t do klasztorów, gdzie łączyły się z m u z y k ą religijną. M u ­
z y c z n a kultura świecka współżyła z religijną na przykład na d w o r a c h bisku­
pich, zwłaszcza w ó w c z a s , gdy oddziaływanie tradycji rycerskich na styl
i sposoby życia kleru - zgodnie zresztą z ogólnymi tendencjami w tym zakre­
sie w kulturze europejskiej - w y s t ę p o w a ł o ze szczególnym nasileniem. Jest
przy tym rzeczą z n a m i e n n ą że najważniejsze elementy polskiej kultury mu­
zycznej, jej przejawy artystyczne i formy organizacyjne, których rozwój ob­
serwować można dokładniej w czasach późniejszych, wyrosły zarówno z dwor­
skiej, j a k i kościelnej tradycji kulturowej, której początki łatwo z a o b s e r w o w a ć
j u ż w okresie w c z e s n e g o średniowiecza. Niemniej trudno nie zauważyć, że
w czasach, gdy wszystkie elementy egzystencji człowieka p o d d a w a n e były
n a c i s k o m religijnym, każdy przejaw świeckości traktowany był j a k o czynnik
niesamodzielny i towarzyszący głównej linii rozwoju, j a k ą reprezentowała
kultura religijna, która uzyskała z d e c y d o w a n ą p r z e w a g ę we wszystkich dzie­
dzinach życia. D o t y c z y ł o to także m u z y k i i to w tak wielkim stopniu, że co
najmniej aż do czasów gotyku największe osiągnięcia w t y m zakresie przypa­
dały na m u z y k ę kultową.

2. R o l a p i e ś n i r y c e r s k i e j i m u z y k i w o j s k o w e j

O m u z y c e wojskowej i kulturze muzycznej stanu rycerskiego znajdujemy


w źródłach p o ś r e d n i c h (głównie w kronikach) nieco więcej informacji, niż
o m u z y c e ludowej. C h o d z i przy tym nie tylko o śpiewy i pieśni rycerskie,
z a w o ł a n i a r o d o w e , hejnały itp., lecz także o m u z y k ę instrumentalną oraz prze­
j a w y tych praktyk religijno-muzycznych, które ówcześnie były ściśle związane
z działalnością rycerską. W świeżo z o r g a n i z o w a n y m społeczeństwie, opartym
na ideologii chrześcijańskiej, religia była j e d n y m z c z y n n i k ó w wpływających
w d u ż y m stopniu na charakter i strukturę wojska. Organizacja hufców (acies)
w o j s k o w y c h o d p o w i a d a ł a terytorialnej organizacji kościelnej. W w y p r a w a c h
w o j e n n y c h brali udział biskupi, którzy - zgodnie z panującym w ó w c z a s zwy­
czajem, decydującym o rycerskim charakterze całej epoki - wchodzili przy­
puszczalnie w skład rad wojennych, a nawet pełnili funkcje d o w ó d c ó w j e d n o ­
stek w o j s k o w y c h . Z kroniki Galla dowiadujemy się o istnieniu trzech hufców
polskich: n a d w o r n e g o , gnieźnieńskiego i wojewódzkiego, które działały p o d
w e z w a n i e m świętych; p a t r o n e m hufca gnieźnieńskiego, podlegającego za­
p e w n e arcybiskupowi gnieźnieńskiemu, był św. Wojciech.
O s p r a w o w a n i u funkcji kościelnych, a przede wszystkim o odprawianiu
m s z y przed w a l k ą wielokrotnie w s p o m i n a się w Kromce T h i e t m a r a oraz
w Kronice Galla (np. w odniesieniu do w y p r a w y czeskiej B o l e s ł a w a K r z y w o ­
ustego jesienią 1110 r.). N i e j e s t w y k l u c z o n e , że w w a r u n k a c h p o l o w y c h
m s z ę o d p r a w i a n o przy specjalnych p r z e n o ś n y c h ołtarzach, o j a k i c h w z m i a n ­
kuje Gall z okazji opisu grabieży mienia arcybiskupa gnieźnieńskiego Marci­
na z kościoła w S p i c y m i e r z u przez P o m o r z a n p o d c z a s ich ostatniej - z d a n i e m
kronikarza - w y p r a w y na Polskę z początkiem 1108 r. Uroczystości kościel-
152 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

n e , niewątpliwie z udziałem m u z y k i liturgicznej, c e l e b r o w a n o również i po


zwycięskiej walce, a związane z z a k o ń c z e n i e m bitew lub wojen łączyły się
z a p e w n e z c e r e m o n i a m i p o g r z e b o w y m i i z n a b o ż e ń s t w e m za poległych.
W z m i a n k i o pieśniach wojennych lub religijnych, śpiewanych przez woj­
sko w trakcie bitwy, czy też po jej zakończeniu, na przykład w opisie wypra­
wy króla n i e m i e c k i e g o H e n r y k a II na Polskę w 1005 r. i u ż y w a n i u przez Sło­
wian trąb wojennych podczas walki, spotykamy u Thietmara. Gall natomiast
w s p o m i n a o stosowaniu trąb sygnałowych przez wojska niemieckie oblegają­
ce G ł o g ó w jesienią 1109 r. (lib. III, cap. 8):

„cesarz kazał budować przyrządy oblężnicze, chwytać za broń, rozstawiać legiony, oto­
czyć miasto walem, sygnalistom dąć w trąby i zaczął szturm do miasta ze wszystkich
stron przy pomocy żelaza, ognia i machin".

Autentyczność tego opisu nie budzi wątpliwości, p o n i e w a ż wydarzenia te


były w s p ó ł c z e s n e kronikarzowi, a być m o ż e nawet pochodziły z czasów, gdy
bawił on j u ż w Polsce. Gall w s p o m i n a r ó w n i e ż (lib. III, cap. 21), że m u z y k a
towarzyszyła wojsku w trakcie wyprawy interwencyjnej Bolesława Krzywo­
ustego do C z e c h :

„Skoro wreszcie wśród tylu niebezpieczeństw wkroczył Bolesław do Czech, nie wrócił
zaraz z porwanym łupem jakby wilk drapieżny, jak [to zwykli] Czesi [robić] w Polsce -
lecz, przeciwnie, z podniesionymi sztandarami, wśród dźwięku trąb w szyku bojowym,
bijąc w bębny, z wolna postępował przez czeskie równiny, szukając walki, lecz nie znaj­
dując jej; i nie chciał grabić ani palić, zanim nie zakończy wojny".

W y n i k a stąd, że w skład wyposażenia wojennego - obok właściwego


uzbrojenia, godeł czy chorągwi - wchodziły instrumenty m u z y c z n e , służące
także j a k o akustyczne środki łączności. Wzmianki o polskich trębaczach woj­
s k o w y c h znajdujemy p o n a d t o w kronice Nestora.
N i e j e s t w y k l u c z o n e , że w wojsku istnieli specjalni muzycy-sygnaliści,
których z a d a n i e m b y ł o w y k o n y w a n i e sygnałów przed walką lub w czasie
walki. S y g n a ł e m do walki m ó g ł b y ć nie tylko dźwięk trąb sygnałowych
i b ę b n ó w , lecz także - i chyba przede wszystkim - okrzyk wojenny (zawoła­
nia r o d o w e i okrzyki o treści religijnej). W Polsce dość dużą popularnością
cieszyły się z w ł a s z c z a zawołania r o d o w e lub tak zwane proklamy, stosowane
j a k o z n a k r o z p o z n a w c z y c z ł o n k ó w rodu rycerskiego i spełniające funkcje
s y g n a ł o w e . T e g o rodzaju okrzykami, które przetrwały do k o ń c a średniowie­
cza i dały początek h e r b o m rycerskim, p o s ł u g i w a ł o się wiele r o d ó w m o ż n y c h ,
m.in. Starżów i A w d a ń c ó w . N i e w i a d o m o , czy istniały p o d o b n e zawołania dla
całych wojsk, o c z y m w s p o m i n a T h i e t m a r przy opisie potyczki Bolesława
C h r o b r e g o z H e n r y k i e m II (wówczas j u ż cesarzem n i e m i e c k i m ) w dniu
1 września 1015 r. (Chronicon, lib. VII, cap. 21):

„Cesarz podążył naprzód i powierzywszy pozostałe wojsko arcybiskupowi Geronowi,


znakomitemu margrabiemu Geronowi oraz palatynowi Burchardowi, zalecił im, aby za­
chowali większe, niż zazwyczaj, środki ostrożności. Po pewnym czasie nieprzyjaciele
Podstawowe kierunki i nurty muzyki polskiej w X-XI w. 153

ukryci w pobliskim lesie wznieśli potrójny okrzyk i zarazem potem rzucili się na nasze
wojsko z łucznikami, którzy nadbiegli w zamieszaniu".

T r z y k r o t n e p o w t ó r z e n i e okrzyku wskazuje, że m a m y tu do czynienia nie


z działaniem spontanicznym, ale z w y r a ź n y m i ustalonym sygnałem. O p o ­
d o b n y c h sygnałach i „graniu w trąby do boju" w s p o m i n a też Kronika polska
Mistrza W i n c e n t e g o odnośnie do czasów Chrobrego. K r z y k i e m d a w a n o rów­
nież znać o zagrożeniu j a k i e g o ś terenu przez nieprzyjaciela. P o d o b n y fakt
m i a ł w e d ł u g T h i e t m a r a miejsce p o d c z a s walk Chrobrego z H e n r y k i e m II w
1003 r. {Chronicon, lib. V, cap. 36). Funkcję instrumentu sygnalizacyjnego m o ­
gły r ó w n i e ż pełnić dzwony. Wprawdzie nie m a m y świadectw używania
d z w o n ó w j a k o i n s t r u m e n t ó w s y g n a ł o w y c h z terenu Polski, niemniej wiado­
m o , że były one w ten sposób wykorzystywane np. w Czechach, o czym świad­
czy w z m i a n k a Thietmara, opisująca wyjazd Bolesława C h r o b r e g o z Pragi
w 1004 r. (lib. VI, cap. 12).
C h o c i a ż w z m i a n k i o pieśni i m u z y c e wojskowej występują w kronikach
wyłącznie w p o w i ą z a n i u z działaniami wojennymi, to j e d n a k wydaje się, że
m u z y c y wojskowi nie przerywali swojej działalności r ó w n i e ż w krótkich
w ó w c z a s co p r a w d a okresach pokoju. P r a w d o p o d o b n i e instrumentaliści woj­
skowi, trębacze, bębniści, rycerze grający na rogach, j a k i c h w i d z i m y na licz­
n y c h p r z e k a z a c h z zakresu sztuk plastycznych (np. na płaskorzeźbach drzwi
gnieźnieńskich lub na czarze włocławskiej), pełnili rozliczne funkcje j a k o
muzycy przyboczni władcy, ściśle związani z dworem panującego. Trudno nawet
przypuścić, by wspaniała parada wojskowa, jaką na cześć Ottona III zgotował
Bolesław Chrobry w 1000 r., mogła nie być uświetniona m u z y k ą która wydatnie
podkreślała znaczenie władcy, bogactwo i przepych jego dworu. Jednakże
w opisach przebiegu tej uroczystości, o której z podziwem mówią najstarsze źró­
dła (np. kronika Galla, Thietmara [Kronika wielkopolska), całkowicie brak in­
formacji o muzyce i jakimkolwiek jej udziale w tym wielodniowym święcie. Nie
ma jednak wyraźnych powodów poddawania w wątpliwość relacji z przebiegu tej
uroczystości w ujęciu Jana Długosza {Annales, lib. II):

„Przez wiele dni odbywały się na cześć cesarza igrzyska, śpiewy, pląsy i inne zabawy.
Dzień i noc rozbrzmiewała stolica królewska dźwiękami muzyki i ponawianych zabaw".

W opisie t y m znajdują wyraz najrozmaitsze przejawy kultury m u z y c z n e j :


śpiewy, m u z y k a biesiadna, zabawy, igrzyska, gonitwy z u d z i a ł e m z a r ó w n o
przedstawicieli w a r s t w dworskich, stanu rycerskiego - drużyny Bolesława
i w o j ó w - j a k też m i e s z k a ń c ó w grodu i podgrodzia oraz ludu i gawiedzi.
Jednolity charakter śpiewów ludowych i wojskowych w y n i k a r ó w n i e ż
z innych w z m i a n e k ź r ó d ł o w y c h . Funkcję wojskową śpiewu l u d o w e g o ma
z a p e w n e na myśli D ł u g o s z , który - omawiając starania Bolesława C h r o b r e g o
o b e z p i e c z e ń s t w o kraju - pisze {Annales, lib. II), że król

„Zobowiązał nadto mieszkańców licznych wsi i wieśniakom nakazał, aby każdej nocy
czuwali kolejno i aby głośnym nawoływaniem i śpiewem dawali znać, że pilnie stróżują".
154 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

N u r t pieśni ludowej miesza się również z c e r e m o n i a ł e m i kulturą m u ­


z y c z n ą dworu i rycerstwa. Świadczy o tym opis żałoby po śmierci C h r o b r e g o
(17 VI 1025) p o d a n y przez Galla (lib. I, cap. 16):

„Skoro tedy król Bolesław odszedł z tego świata, złoty wiek zmienił się w ołowiany, Pol­
ska, przedtem królowa, strojna w koronę błyszczącą złotem i drogimi kamieniami, siedzi
w popiele odziana we wdowie szaty; dźwięk cytry - w płacz, radość - w smutek, a głos
instrumentów zmienił się w westchnienia. Istotnie przez cały ów rok nikt w Polsce nie
urządził publicznej uczty, nikt ze szlachty, ani mąż, ani niewiasta, nie ustroił się w uro­
czyste szaty, ani klaskania, ani dźwięku cytry nie słyszano po gospodach, żadna dziew­
częca piosenka, żaden głos radości nie rozbrzmiewał pod drogach. I tego przez cały rok
przestrzegali wszyscy powszechnie, lecz szlachetni mężowie i niewiasty skończyli żałobę
po Bolesławie dopiero wraz z życiem".

Opis ten, d o k o n a n y w niespełna 90 lat po śmierci C h r o b r e g o , nie daje


w p r a w d z i e wyczerpujących informacji o ludowych czy dworskich obrzędach
żałobnych, zawiera j e d n a k szereg w i a d o m o ś c i istotnych dla historii kultury
m u z y c z n e j . B e z w z g l ę d u na to, czy znajdują w nim wyraz rzeczywiste trady­
cje i w s p o m n i e n i a , czy też został on w z b o g a c o n y fantazją pisarską kronikarza,
m a m y tu do czynienia z obrazem opartym niewątpliwie na znanych kronika­
rzowi realiach. C h o d z i przede wszystkim o zwrócenie uwagi na charakter
i rodzaje m u z y k i i śpiewu oraz na miejsca, sposoby i okoliczności jej prakty­
kowania.
Dalsze w z m i a n k i o istnieniu pieśni rycerskich p o c h o d z ą j u ż z czasów
K a z i m i e r z a Odnowiciela, którego powrót do Polski około 1041 r. c z c z o n o -
w e d ł u g D ł u g o s z a (Annales, lib. III) - pieśniami p o c h w a l n y m i :

„Przybywającemu do granic Polski Kazimierzowi wychodzą naprzeciw biskupi


i baronowie polscy z oddziałami wojska, jakie są w stanie zebrać. Wyległszy mu naprze­
ciw grupami, przyjmują go z głęboką, serdeczną radością. Cieszą się, że w dobrym zdro­
wiu wraca po długich wędrówkach. Śpiewają hymny pochwalne na cześć odzyskania go
i przyjmują swego księcia z ogromnym oddaniem".

Opis powitania księcia w z o r o w a n y jest na p o d o b n y c h ceremoniach, zna­


n y c h z czasów z n a c z n i e późniejszych. Wcześniejsze relacje (Gall i K a d ł u b e k )
r ó ż n i ą się znacznie od Długoszowej i nic nie wspominają o żadnych pie­
śniach. R ó w n i e ż nie jest p e w n a w i a d o m o ś ć o istnieniu w czasach Bolesława
Ś m i a ł e g o jakiejś pieśni o Polanach. Natomiast uprawianie pieśni rycerskiej za
c z a s ó w Bolesława K r z y w o u s t e g o zdaje się nie ulegać j u ż wątpliwości.
Za najstarsze przekazy tekstowe pieśni rycerskich u c h o d z ą trzy poematy
liryczne, napisane w j ę z y k u łacińskim i będące dziełem Galla: Omnis etas,
omnis secus, omnis ordo currite - planctus (carmen lugubre) na śmierć Bole­
sława C h r o b r e g o , Pisces salsos et fetentes appertabant alii - pieśń (cantilena)
rycerzy Bolesława K r z y w o u s t e g o oraz Boleslaue, Boleslaue, dux gloriosissi-
me - pieśń na cześć Bolesława Krzywoustego, śpiewana przez wojska nie­
mieckie podczas wojny w 1109 r. Pierwsza z nich w z o r o w a n a jest na pieśni
na śmierć arcybiskupa Lanfranca z Canterburry (zm. 1089 r.) i raczej trudno
przypuszczać, by istniał jakiś jej polski odpowiednik, co jest w y s o c e p r a w d o -
Podstawowe kierunki i nurty muzyki polskiej w X-XI w. i 55

p o d o b n e w p r z y p a d k u dwóch pozostałych pieśni, ponieważ odnoszą się one


treściowo do c z a s ó w bliższych kronikarzowi, który m ó g ł znać ich pierwowzo­
ry. O pieśni Pisces salsos et fetentes, śpiewanej z okazji pomyślnie zakończo­
nej w 1104 r. w y p r a w y na P o m o r z a n , pisze sam Gall (lib. II, cap. 28):

„Wstrząśnięty tym wypadkiem, cały naród barbarzyńców niezmiernie się przeraził, a roz­
głos Bolesława rozszedł się między nimi szeroko i daleko. Stąd też ułożono pamiętną pio­
senkę, która nader właściwie wysławia ową dzielność i odwagę".

Pieśń trzecia to dość obszerny p o e m a t na cześć Bolesława K r z y w o u s t e g o ,


opiewający j e g o o d w a g ę i męstwo. W tym przypadku z d u ż y m p r a w d o p o d o ­
b i e ń s t w e m m o ż e m y wnosić o istnieniu pierwowzoru, na którym Gall m ó g ł się
oprzeć pisząc w ł a s n y utwór poetycki. Kronikarz w s p o m i n a , że cesarz wielo­
krotnie zabraniał s w y m rycerzom śpiewania tej pieśni, a nie ma p o w o d u wąt­
pić w autentyczność tego szczegółu kroniki Galla. Były to przecież czasy, gdy
tradycje rycerskie rozkwitały bardzo bujnie, a ideały, etyka i n o r m y postępo­
wania, oparte na h o n o r z e , lojalności i p o s z a n o w a n i u przyjętych form, a więc
pozwalające na tego rodzaju akty uznania dla przeciwnika i wroga, kształto­
w a ł y b a r d z o silnie obyczajowość i kulturę stanu rycerskiego. W a r t o również
z a z n a c z y ć , że incypit tekstu tej pieśni o Bolesławie z a n o t o w a n y jest j a k o
glossa m a r g i n a l n a r ó w n i e ż w Kronice wielkopolskiej.
P o n a d t o k r o n i k a Galla w tak z w a n y c h epilogach, stanowiących rodzaj
w i e r s z o w a n y c h w s t ę p ó w do poszczególnych ksiąg, zawiera j e s z c z e trzy inne
p o e m a t y : Boleslaus dux inclitus - r y m o w a n y u t w ó r o c u d o w n y c h narodzinach
Bolesława K r z y w o u s t e g o (lib. I), Nobis astate, nobis hoc opus recitate (lib.
II) oraz Deo vero laus et honor - p o e m a t opiewający z w y c i ę s t w o Krzywo­
ustego nad P o m o r z a n a m i pod N a k ł e m w dniu 10 sierpnia 1109 r. (lib. III).
Wszystkie w y m i e n i o n e wyżej utwory Galla, u t r z y m a n e w typie pieśni rycer­
skich, nie należą niestety do rodzimych w y t w o r ó w kultury polskiej, p o n i e w a ż
najpewniej kronikarz ten przybył do Polski j u ż j a k o pisarz w pełni wykształ­
c o n y w kulturze literackiej i umysłowej Z a c h o d u , przywożąc ze sobą swój
d o r o b e k twórczy.
D o ś ć w a ż n ą rolę przypisać należy twórczości epickiej, zwłaszcza należą­
cej do kręgu literatury i poezji dworskiej. Jak się wydaje, w y k a z y w a ł a ona
wiele cech w s p ó l n y c h z p o d o b n y m i pieśniami-opowiadaniami i pieśniami
p o c h w a l n o - p a n e g i r y c z n y m i Europy Zachodniej i P ó ł n o c n e j . T e g o typu ele­
m e n t y twórczości epickiej zawiera cała kronika Galla. M a m y tu b o w i e m do
czynienia j u ż nie z prostymi pieśniami-opowiadaniami w typie z n a n y m z te­
r e n ó w Anglii czy Skandynawii, z powtarzającymi się wersami melodii dosto­
sowanej do dużej liczby wierszy tekstu o różnej budowie, ale z dziełem arty­
sty dużej miary, w pełni dojrzałym, który potrafił spożytkować i wykorzystać
aktualne w ó w c z a s formy wypowiedzi artystycznej na europejskim poziomie.
D z i e ł o b y ł o najpewniej p r z e z n a c z o n e nie tyle do czytania, ile raczej do słu­
chania, i w tym względzie nawiązywała do dawniejszych tradycji. Warto jednak
r ó w n i e ż z a z n a c z y ć , ze w niektórych fragmentach tej kroniki autor - poprzez
stosowanie n o w y c h form poetyckich na wzór stroficznego eposu rycerskiego
156 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESN0PIAST0WSK1EG0

- stopniowo przezwyciężał m i a r o w ą rytmiczną deklamację wierszy o znacz­


n y c h rozmiarach, przyczyniając się tym s a m y m do zniwelowania starych bar-
d o w s k i c h czy też skaldowskich tradycji epickich. Dziś j u ż niestety nie wia­
d o m o , j a k utwory typu kronik były w Polsce w y k o n y w a n e . N i e j e s t wyklu­
czone, że były one m e l o d y c z n i e d e k l a m o w a n e , być m o ż e n a w e t z towarzy­
szeniem i n s t r u m e n t ó w m u z y c z n y c h . Przypuszczać m o ż n a , że instrumentem
t o w a r z y s z ą c y m - na w z ó r w y k o n a n i a charakterystycznego dla b a r d ó w - była
rotta, a zwłaszcza harfa, r o z p o w s z e c h n i o n a p o c z ą t k o w o na wyspach brytyj­
skich i we Francji, a na przełomie tysiącleci także i w N i e m c z e c h .

3. M u z y k a kultowa. C h a r a k t e r i u w a r u n k o w a n i a . M u z y k a w kulcie
p o g a ń s k i m i chrześcijańskim.

M u z y k ę kultową Polski wczesnopiastowskiej określają co najmniej trzy


k o m p o n e n t y . Pierwszy z nich stanowiła kultowa m u z y k a rodzima, wywodzą­
ca się z czasów przedchrześcijańskich; j a k o element pogański była otoczona
atmosferą pogardy, prześladowana i zwalczana. Drugi prezentowała stosun­
k o w o m a ł o z b a d a n a m u z y k a liturgiczna związana z obrządkiem słowiańskim.
T r z e c i m wreszcie i najważniejszym składnikiem, który pozostawił trwałe
ślady w postaci zabytków m u z y c z n y c h i w największym stopniu d e c y d o w a ł
o obliczu i p o z i o m i e kultury muzycznej kraju, była m u z y k a religijna związana
z łacińską liturgią rzymską.
Problem dawnej m u z y k i kultowej, związanej z religijnymi tradycjami
przedchrześcijańskimi, był j u ż przez nas wcześniej poruszany. N i e m o ż n a go
j e d n a k p o m i n ą ć zwłaszcza w odniesieniu do czasów, w których występujące
w toku średniowiecza załamania i z a h a m o w a n i a p o s t ę p ó w chrystianizacji,
s p o w o d o w a n e r ó w n i e ż względami politycznymi, j a k na przykład bunt prze­
ciwko p a n o m feudalnym świeckim i d u c h o w n y m , przerwany najazdem cze­
skim w 1038 r., sprzyjały odradzaniu się dawnych i g ł ę b o k o osadzonych
w ś w i a d o m o ś c i społecznej tradycji. W okresie w c z e s n o p i a s t o w s k i m nurty
chrześcijańskiej i pogańskiej m u z y k i kultowej w y s t ę p o w a ł y razem obok sie­
bie, ale prawie z a w s z e w stosunku antagonistycznym. K o n s e r w a t y w n e prak­
tyki kultowe, z w ł a s z c z a o charakterze m a g i c z n y m , do których - j a k wynika
ze świadectw ź r ó d ł o w y c h - często się o d w o ł y w a n o , stanowiły konkurencję
dla n o w y c h praktyk liturgicznych. Oczywiście, wraz z rozwojem chrześcijań­
stwa, znaczenie kultowej muzyki pogańskiej, silnie zrośniętej z obyczajowo­
ścią ludową, zmniejszało się, ale proces jej zanikania przebiegał powoli i - j a k
się wydaje - z p o w a ż n y m i oporami. Wiele elementów tej kultury istotnie
p o p a d ł o w z a p o m n i e n i e , ale dużą ich część - w wielu przypadkach z d o b r y m
skutkiem - u s i ł o w a n o przystosować i adaptować do p o t r z e b nowej religii,
zmieniając ich funkcję i nadając im n o w e treści. T y m właśnie, przejętym z da­
wnej m u z y k i kultowej elementom, stanowiącym ze w z g l ę d u na bardzo nikłe
dane ź r ó d ł o w e n i e z w y k l e trudny i s k o m p l i k o w a n y przedmiot badań i analiz,
przypisuje się z n a c z e n i e decydujące w poważnej mierze o stopniu oryginalno­
ści średniowiecznej kultury muzycznej Polski.
Podstawowe kierunki i nurty muzyki polskiej w X-XI w. 157

M i m o że chrystianizacja w połączeniu z p r z e m i a n a m i ustrojowymi ode­


grała dominującą rolę w p r z e b u d o w i e świadomości religijnej, opartej teraz na
wzorach kultury klasycznej i narzuconych n o w y c h wartościach w sferze życia
d u c h o w e g o , to j e d n a k w okresie w c z e s n o p i a s t o w s k i m elementy pogańskie
stanowiły j e s z c z e c z y n n i k niezwykle żywy, a na niektórych terenach, zwłasz­
cza o słabym zasiedleniu i niewielkich postępach chrystianizacji, w p ł y w a ł y
w znacznej m i e r z e na charakter kultury m u z y c z n e j . D o t y c z y to p r z e d e
w s z y s t k i m prowincji peryferyjnych kraju, gdzie procesy eliminacji kultów
pogańskich w y r a ź n i e uzależnione były od sposobu p r o w a d z e n i a i trwałości
w y n i k ó w akcji chrystianizacyjnych. Ekspansję chrześcijaństwa podkreślały
kierunki działania misji, zwłaszcza na p ó ł n o c y kraju, a więc w regionach,
które stanowiły teren ostrych starć dawniejszych tradycji z n o w y m i . W i a d o m o
na przykład, że z a ł o ż o n e w 1000 r. biskupstwo p o m o r s k i e w K o ł o b r z e g u upa­
dło j u ż w 1013 r. p o d naciskiem pogaństwa, co przyczyniło się do przywróce­
nia na okres co najmniej 100 lat starego porządku. Z inicjatywy Bolesława
K r z y w o u s t e g o z o r g a n i z o w a n o kilka w y p r a w misyjnych na te tereny, z któ­
rych pierwsza, podjęta w 1121 r. przez biskupa Bernarda z Hiszpanii, skoń­
czyła się n i e p o w o d z e n i e m . Sytuację tę zmieniły dopiero dwie akcje chrystia-
nizacyjne przeprowadzone przez biskupa Ottona z Bambergu w 1. 1124-25 i w
r. 1128, w czasie których n a w r a c a n o tamtejszych m i e s z k a ń c ó w , p o w t ó r n i e
burząc o d n o w i o n e świątynie pogańskie. Dotyczy to też wcześniejszych akcji
misyjnych Św. Wojciecha do Prusów oraz arcybiskupa B r u n o n a z Kwerfurtu -
żyjącego w 1. 974-1009 kapelana Ottona III i zakonnika w klasztorze bene­
dyktyńskim św. Bonifacego i Aleksego na Awentynie, autora Żywota św.
Wojciecha i Pięciu braci męczenników - do P i e c z y n g ó w i J a ć w i n g ó w , gdzie
n o w a religia p r z y j m o w a ł a się s t o s u n k o w o w o l n o i z p o w a ż n y m i oporami.
R ó w n i e ż słabe były p o s t ę p y chrześcijaństwa na Podlasiu, gdzie j e s z c z e w XIII
w. istniało wiele reliktów pogańskich, znajdujących wyraz m.in. w składaniu
ofiar b o g o m , j a k r ó w n i e ż w o b c y m kulturze chrześcijańskiej obrządku ciało­
palenia. W t y m względzie stosunki religijne w Polsce nie odbiegały od sytu­
acji w p a ń s t w a c h sąsiednich, na przykład w Czechach, gdzie panujący w 1.
1092-1100 Brzetysław II w y d a ł specjalny edykt dotyczący zwalczania prze­
ż y t k ó w pogańskich.
W z m i a n k i ź r ó d ł o w e dowodzą, że relikty pogańskie u t r z y m y w a ł y się
wśród ludności w Polsce bardzo d ł u g o . Ujawniły się one z n ó w wyraźniej p o d
koniec średniowiecza, co znalazło odbicie w statutach prowincjonalnych
i diecezjalnych Polski, na przykład w instrukcji włocławskiej z czasów Kazi­
mierza Wielkiego i statutach diecezji krakowskiej z 1408 r., gdzie w s p o m i n a
się o śpiewaniu w okresie Zielonych Świąt pieśni pogańskich ku czci bóstw, z
klaskaniem i t a ń c a m i („cantus paganici, in quibus ydola invocantur et vene-
r a n t u r " ) . Sądzić m o ż n a , że relikty pogańskie, w i d o c z n e w niektórych formach
życia d u c h o w e g o , o d ż y w a ł y r ó w n i e ż w dziedzinie form c e r e m o n i a ł u religij­
n e g o i m u z y k i kultowej. Ich nasilenie, związane z n i e r ó w n o m i e r n o ś c i ą postę­
p ó w chrześcijaństwa na różnych obszarach, zależało także od sposobów, w ja-
158 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

kie n o w a wiara n a r z u c a n a była ludności miejscowej oraz od trwałości i siły


d a w n y c h tradycji kultowych.
S t o s u n k o w o m a ł o z n a n y m elementem religijnego nurtu kultury muzycz­
nej okresu w c z e s n o p i a s t o w s k i e g o jest m u z y k a liturgiczna związana z obrząd­
k i e m w s c h o d n i m . Jeśli wierzyć w z m i a n c e w Żywocie św. Metodego z X/XI
w., obrządek w s c h o d n i znany był na terenach Małopolski j e s z c z e w okresie
przedpiastowskim. E l e m e n t y religii chrześcijańskiej docierały do Polski nie­
wątpliwie j e s z c z e przed oficjalną datą chrztu Mieszka I i to nie tylko z Za­
c h o d u (obrządek łaciński w p r o w a d z a n y przez misje iroszkockie, m o ż e też
niemieckie?), lecz także z południa (obrządek słowiański w p r o w a d z a n y przez
misję M e t o d e g o ) i w s c h o d u (Bizancjum). Niewiele niestety na ten temat wia­
d o m o , a kontrowersje w ś r ó d historyków dotyczą z a r ó w n o w ogóle istnienia
obrządku słowiańskiego na naszych ziemiach, j a k i form organizacyjnych ko­
ścioła słowiańskiego w szczególności. Do tej pory nie wyjaśniono enigmatycz­
nej wzmianki Galla o dwóch metropoliach. Wyniki prowadzonych w ostatnich
latach badań archeologicznych w różnych regionach kraju wskazują, że obrzą­
dek słowiański istotnie odgrywał pewną, choć niewątpliwie epizodyczną rolę,
zwłaszcza na południowych obszarach kraju, w Małopolsce, która była najbar­
dziej podatna na ciągnące z południa wpływy liturgii słowiańskiej. Istnieją
p e w n e świadectwa, według których św. Wojciech, przebywając w początkach
997 r. w Krakowie w drodze prawdopodobnie bezpośrednio z Akwizgranu do
Gniezna, „zadał c i o s " obrządkowi słowiańskiemu „w kraju L a c h ó w " i odrzucił
„skażone błędami g r e c k i m i " liturgiczne księgi słowiańskie. Było to niewątpli­
wie wynikiem walki o prymat religijny, bowiem Kraków należeć miał do die­
cezji podlegającej św. Wojciechowi, natomiast przyjęty tu obrządek słowiański
pochodził zapewne z Bułgarii i administracyjnie był raczej uzależniony od pa­
triarchy Konstantynopola. Przypuszcza się, że to właśnie posłuszeństwo wzglę­
d e m Wschodu, a nie słowiańskość, stanowiło główną przyczynę zniszczenia
tego obrządku na terenie Małopolski. Nie jest wykluczone, że działający w
Krakowie przed powstaniem biskupstwa w obrządku łacińskim (1000 r.) Pro-
kulf, a zwłaszcza Prokop (Prochor), prawdopodobnie Grek z pochodzenia i -
według legendy - przypuszczalny fundator klasztoru słowiańskiego w Sazawie,
którego wezwanie nosi romańska rotunda w Strzelnie z XII w. i którego kult
w Polsce ujawnił się silniej w XIV i XV w., reprezentowali inną orientację ko­
ścioła i być m o ż e obrządek wschodni.
Misje słowiańskie działały z a p e w n e odnosząc p e w n e sukcesy także p o z a
K r a k o w e m . Z n a m i e n n e jest umieszczenie w zaginionym dziś kalendarzu z wi­
ślickiej kolegiaty z X I V w. imienia św. Gorazda, patrona Bułgarii, p o d datą
17 lipca, a więc w j e g o święto bułgarskie. M o ż e to w s k a z y w a ć nie tylko na
drogi infiltracji obrządku wschodniego na terenie Polski, lecz także potwierdza
w p e w n y m sensie m o ż l i w o ś ć istnienia drugiego - oprócz K r a k o w a - biskup­
stwa w Wiślicy. Niektórzy przypuszczają, że k r a k o w s k a katedra św. M i c h a ł a
była kościołem biskupim obrządku słowiańskiego. Wprawdzie po założeniu
biskupstwa łacińskiego w Krakowie w 1000 r. obrządek słowiański nie miał
w i ę k s z y c h szans rozwoju, niemniej j e g o ślady są jeszcze przez pewien czas
Podstawowe kierunki i nurty muzyki polskiej w X-XI w. 159

w z g l ę d n i e w y r a ź n i e w i d o c z n e . Odnajdujemy je na przykład w różnie interpre­


towanej w z m i a n c e z listu Matyldy do Mieszka II, który m i a ł chwalić B o g a
w trzech j ę z y k a c h ( w ł a s n y m , po łacinie i po grecku), a b y ć m o ż e leżały one
r ó w n i e ż u p o d ł o ż a sprawy św. Stanisława, czy też tak zwanej reakcji pogań­
skiej. To ostatnie w y d a r z e n i e interpretowane bywa nie tyle w duchu walki
religii chrześcijańskiej z p o g a ń s t w e m , ile j a k o starcie d w u obrządków, sło­
w i a ń s k i e g o i rzymskiego, które m o ż e być świadectwem coraz bardziej za­
ostrzającego się w ó w c z a s i w z m a c n i a n e g o o d m i e n n o ś c i ą obyczajów, rytów
liturgicznych i p o w s z e c h n i e s t o s o w a n e g o podziału na Kościół Z a c h o d n i
i W s c h o d n i , co n i e b a w e m znalazło w y r a z w schizmie wschodniej z 1054 r.
N i e z n a n e są do tej pory natomiast żadne trwałe ślady dotyczące ówcze­
snej m u z y k i liturgicznej obrządku starocerkiewnosłowiańskiego na ziemiach
polskich, dysponujemy j e d y n i e pośrednimi świadectwami istnienia na terenie
M a ł o p o l s k i słowiańskich ksiąg liturgicznych.
N a p ł y w a j ą c y do Polski w r a z z liturgią w formach ustalanych w VII-IX w.
chorał rzymski nie różnił się niczym od śpiewu liturgicznego p r o p a g o w a n e g o
przez misjonarzy w innych krajach europejskich. Liturgia i m u z y k a liturgicz­
na, otaczana opieką książąt i królów polskich, rozprzestrzeniała się szybko na
terenie c a ł e g o kraju, znajdując oparcie w licznych fundacjach kościelnych
i klasztornych. R o l a tych ośrodków, zwłaszcza w p o c z ą t k o w y m okresie ich
działalności, nie j e s t j e s z c z e dokładnie zbadana. Były one w k a ż d y m razie
t e r e n e m ścierania się r ó ż n y c h postaw ideologicznych, oddziałujących na for­
my życia d u c h o w e g o i materialnego. Nosicielami n o w y c h idei i nowej kultury
byli p o c z ą t k o w o wyłącznie - a w nieco późniejszych czasach p r z e w a ż n i e -
przedstawiciele kleru pochodzenia obcego. Dotyczy to nie tylko misjonarzy,
z których działalnością wiążą się między innymi wyprawy misyjne św. Woj­
ciecha do Prusów, akcje misyjne B r u n o n a z Kwerfurtu i B e r n a r d a Hiszpana,
dwie w y p r a w y misyjne Ottona z B a m b e r g u na P o m o r z e Z a c h o d n i e , a także
u t w o r z e n i e pierwszego biskupstwa polskiego w Poznaniu i działalność pierw­
szych biskupów misyjnych, Jordana i Ungera. N i e c o inną - choć trudno po­
wiedzieć, by ważniejszą - rolę spełniał kler pochodzenia obcego, sprowadzany
do Polski i osiadły tu na stałe w najstarszych ośrodkach klasztornych bene­
d y k t y n ó w i w stolicach biskupstw, które z tą chwilą stały się centrami pro­
mieniującymi szeroko na cały kraj.
U p r a w i a n ą w Polsce w okresie m o n a r c h i i wczesnopiastowskiej m u z y k ę
liturgiczną cechuje duża niejednolitość. Wynikała ona stąd, że w okresie two­
rzenia zrębów organizacji kościelnej napływały do Polski różne tradycje z wielu
krajów, środowisk i ośrodków. W ten sposób kraj stał się p e w n e g o rodzaju
zbiornikiem, w k t ó r y m gromadziły się bogate i r ó ż n o r o d n e tendencje, charak­
terystyczne dla ó w c z e s n e g o stanu chorału w Europie Z a c h o d n i e j . Po nawią­
zaniu k o n t a k t ó w p o m i ę d z y G n i e z n e m a R z y m e m i po chrzcie Polski oficjalną
liturgią stała się liturgia r z y m s k a z r z y m s k ą wersją c h o r a ł u . N i e w i e l k ą rolę
m o g ł a r ó w n i e ż o d g r y w a ć liturgia gallikańska, p r a w d o p o d o b n i e w formach
o r y g i n a l n y c h , i liturgia ambrozjańska, r e p r e z e n t o w a n a p r z e z c h o r a ł m e d i o ­
lański.
160 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

M u z y k ę religijną w Polsce do p o ł o w y XII w. reprezentował głównie cho­


rał b e n e d y k t y ń s k i . P o n i e w a ż najwcześniejsze zabytki m u z y c z n e w Polsce
p o c h o d z ą dopiero z 2. poł. XI w., trudno jest dziś przedstawić s z c z e g ó ł o w ą
charakterystykę chorału z okresu obejmującego pierwsze stulecie chrześcijań­
stwa w Polsce. Sądzić m o ż n a , że r e p r e z e n t o w a n e były w n i m r ó ż n e tradycje,
gdyż kler benedyktyński w Polsce w y w o d z i ł się z różnych k r ę g ó w E u r o p y
Z a c h o d n i e j . Odzwierciedlał też z a p e w n e wszystkie nurty, tendencje i prze­
m i a n y , j a k i m chorał podlegał na Z a c h o d z i e . Stąd nie j e s t w y k l u c z o n e , że
p e w n e zmiany w dziedzinie śpiewu liturgicznego w Polsce nastąpiły w k o ń c u
1. poł. XII w., zwłaszcza po 1138 r., to znaczy z chwilą silniejszego oddzia­
ływania w p ł y w ó w reformy kluniackiej. Chorał benedyktyński uprawiany był
także przez kler świecki i k a n o n i k ó w „ordinis antiqui", działających w Polsce
od 2. poł. XI w. we w ł a s n y c h fundacjach, niekiedy p o b e n e d y k t y ń s k i c h . W XII
w. b e n e d y k t y n i w Polsce przeżyli p o w a ż n y kryzys, ustępując pierwszeństwo
p o c z ą t k o w o k a n o n i k o m , później cystersom. Ośrodkami propagującymi chorał
benedyktyński b y ł y p r z e d e wszystkim klasztory, a także ważniejsze centra
diecezjalne. W ś r ó d nich na czoło w y s u w a się rola katedry w K r a k o w i e , skąd
k r a k o w s k ą wersję chorału benedyktyńskiego przeniósł do W r o c ł a w i a Ż y r o -
sław I, który w 1112 r. został biskupem wrocławskim. C h o r a ł krakowski prze­
trwał we W r o c ł a w i u do p o ł o w y XII w., kiedy to został zastąpiony przez litur­
gię gallikańska, w y w o d z ą c ą się z diecezji L a o n i w p r o w a d z o n ą za sprawą
biskupa w r o c ł a w s k i e g o , Waltera z M a l o n n e . O ile trudno j e s t stwierdzić ja­
kieś istotne z m i a n y w dziedzinie chorału związane z działalnością k a n o n i k ó w ,
o tyle do z a s a d n i c z y c h przekształceń przyczyniło się w czasach nieco później­
szych wystąpienie z r e f o r m o w a n e g o chorału cysterskiego.
IV. CHORAŁ RZYMSKI W POLSCE

1. Źródła

Przy r o z p a t r y w a n i u p o c z ą t k o w e g o stadium dziejów m u z y k i liturgicznej


w Polsce na plan pierwszy w y s u w a się p r o b l e m źródeł. Zyskuje on szczególne
znaczenie, p o n i e w a ż w t y m właśnie czasie - wraz z terytorialnym rozprze­
strzenieniem się m u z y k i liturgicznej - rozwinęły się n o w e e l e m e n t y kultury
m u z y c z n e j w formach dotąd całkowicie nieznanych. Chodzi m i a n o w i c i e
0 pojawienie się najstarszych na naszych ziemiach d o k u m e n t ó w pisanych
1 źródeł m u z y c z n y c h , z a c h o w a n y c h z a r ó w n o w formie p e ł n y c h lub niepełnych
ksiąg liturgicznych, j a k r ó w n i e ż w postaci pojedynczych kart lub s k r a w k ó w
p e r g a m i n u , u ż y w a n y c h w celach introligatorskich, o d n a j d o w a n y c h później
w o p r a w a c h ksiąg i zawierających n u t o w e zapisy m u z y k i liturgicznej i k o m ­
pozycji c h o r a ł o w y c h . Dzięki nim d o t y c h c z a s o w a sytuacja ź r ó d ł o w a uległa
zasadniczej z m i a n i e . Wszystkie materiały i przekazy ź r ó d ł o w e , które dotąd
stanowiły p o d s t a w o w ą bazę informacyjną, a więc źródła materialne w postaci
i n s t r u m e n t ó w m u z y c z n y c h lub ich fragmentów, u z y s k a n e drogą b a d a ń arche­
ologicznych, źródła ikonograficzne oraz źródła literackie, zawierające
w z m i a n k i o m u z y c e i kulturze m u z y c z n e j , w niewielkim tylko stopniu utraci­
ły swoje d o t y c h c z a s o w e znaczenie, ale zyskały j e d n a k p o t ę ż n e g o konkurenta
w postaci r ę k o p i s ó w stricte m u z y c z n y c h , które umożliwiają j u ż p o d e j m o w a ­
nie s y s t e m a t y c z n y c h b a d a ń historycznych i szczegółowych prac analitycz­
n y c h n a d samą materią m u z y c z n ą i k o n k r e t n y m i u t w o r a m i m u z y c z n y m i .
R ę k o p i s y liturgiczne, zwłaszcza k o d e k s y m u z y c z n e , w których zanoto­
w a n e zostały m e l o d i e c h o r a ł o w e , są p o d s t a w o w y m ź r ó d ł e m b a d a ń n a d dzie­
j a m i m u z y k i liturgicznej w Polsce. J e d n a k stopień wykorzystania notacji m u ­
zycznej m o ż e b y ć b a r d z o różny, b o w i e m oprócz k o d e k s ó w , które w pełni,
a przynajmniej w d u ż y c h partiach z a o p a t r z o n e są w znaki m u z y c z n e , istnieją
też rękopisy z z a n o t o w a n y m i m e l o d i a m i pojedynczych ś p i e w ó w lub ich
fragmentów. N i e r z a d k o zapisy m u z y c z n e stanowią dodatki późniejsze. Cza­
sami też n e u m y d o ł ą c z a n e są sporadycznie do tekstów liturgicznych i - j a k na
przykład przy czytaniach liturgicznych - pojawiają się j a k o znaki pojedyncze,
u c h o d z ą c łatwo u w a d z e badaczy. O p r ó c z k o d e k s ó w m u z y c z n y c h istnieje też
grupa r ę k o p i s ó w liturgicznych, które nie zawierają w p r a w d z i e zapisów n u t o ­
wych, ale p r z y n o s z ą istotne informacje o formach liturgicznych, które wywie­
rały zasadniczy w p ł y w na charakter i kształt m u z y k i liturgicznej i stanowiły
o j e j miejscu w nabożeństwie. P o n i e w a ż należące do tej grupy k o d e k s y są
liczniejsze i wcześniejsze od r ę k o p i s ó w m u z y c z n y c h , odgrywają one istotną
rolę w b a d a n i a c h n a d dziejami repertuaru liturgicznego. N i e b e z znaczenia są
też p e w n e ich cechy paleograficzne, gdyż niektóre formy z a p i s ó w tekstowych
w s k a z y w a ć m o g ą na sposoby ich w y k o n y w a n i a z udziałem - w w i ę k s z y m lub
162 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

mniejszym stopniu - czynnika m u z y c z n e g o . Jest rzeczą zrozumiałą, że do


p o d o b n y c h b a d a ń wykorzystuje się również kodeksy zawierające zapisy nu­
t o w e , a więc zaliczone tu do rękopisów p o d s t a w o w y c h .
Istnieje wiele p o w o d ó w , dla których rękopisy liturgiczne, także nie za­
wierające zapisów m u z y c z n y c h , a m o ż e przede wszystkim właśnie one, są
b a r d z o w a ż n y m i źródłami dla badań muzycznej kultury religijnej w Polsce
i nie wydaje się w ł a ś c i w e łączenie początków muzyki liturgicznej w Polsce
z pojawieniem się tu najstarszych zapisów m u z y c z n y c h . Historia m u z y k i kul­
towej jest silnie związana z dziejami liturgii. Z a r ó w n o sama liturgia j a k i jej
formy wpływają decydująco na kształt i sposoby w y k o n y w a n i a m u z y k i , która
tak w y r a z o w o - zwłaszcza poprzez ujawnianie p o g l ą d ó w i o d c z u ć estetyczno-
emocjonalnych, p o z i o m u wiedzy, światopoglądu i stosunku do religii - j a k też
formalnie musiała o d p o w i a d a ć p o t r z e b o m i w y m a g a n i o m kultu. M u z y k a li­
turgiczna stanowi więc problem nie tylko m u z y c z n y , ale r ó w n i e ż teologiczny,
socjologiczny i psychologiczny.
W p ł y w liturgii na kształt i funkcję m u z y k i kultowej j e s t szczególnie
istotny. Jednakże d o p ó k i nie będą dobrze znane początki oraz najstarsze for­
my i sposoby p r a k t y k o w a n i a liturgii na naszych ziemiach, a także przejawy
jej formowania się i postępujące przeobrażenia, dopóty badania najstarszych
z a b y t k ó w m u z y k i kultowej odnosić się będą do poszczególnych k o d e k s ó w
bądź u t w o r ó w , często sztucznie w y i z o l o w y w a n y c h , i b ę d ą z konieczności
m i e ć charakter w y r y w k o w y , daleki do k o m p l e k s o w y c h i m o ż l i w i e pełnych
ujęć analitycznych. Chorał liturgiczny nie pojawił się w Polsce w r a z z najstar­
szymi, z a c h o w a n y m i do dziś przekazami n u t o w y m i , ale musiał być praktycz­
nie k u l t y w o w a n y co najmniej od czasów ustanowienia tu form liturgii ob­
rządku r z y m s k i e g o , a więc przypuszczalnie około 100 lat wcześniej od daty,
do której odnosi się nasze najwcześniejsze kodeksy i inne źródła m u z y c z n e .
Niestety ten najstarszy okres dziejów m u z y k i liturgicznej w Polsce, mniej
więcej od p o ł o w y X do p o ł o w y XI w., jest praktycznie w ogóle nieznany,
b o w i e m do tej pory nie p r z y k ł a d a n o większej uwagi do wybitnie generatyw-
nej roli liturgii w kształtowaniu m u z y k i kultowej, a w konsekwencji również
i do z a c h o w a n y c h z t a m t y c h czasów p o z a m u z y c z n y c h k o d e k s ó w liturgicz­
nych, w których przypuszczalnie kryje się wiele nie p r z e b a d a n y c h dotąd in­
formacji na ten temat. Do tego kręgu w c z e s n o ś r e d n i o w i e c z n y c h źródeł należą
więc przede w s z y s t k i m kodeksy, w których brak tekstów i melodii śpiewów,
ale które są w a ż n e z uwagi na to, że zawierają informacje o liczbie i porządku
świąt liturgicznych, a także księgi zawierające instrukcje dotyczące s p o s o b ó w
odprawiania n a b o ż e ń s t w oraz zaczerpnięte z P i s m a świętego ( g ł ó w n i e z Księ­
gi P s a l m ó w ze Starego Testamentu, a z N o w e g o Testamentu - z ewangelii,
listów i Dziejów Apostolskich) teksty modlitw, obowiązkowo w y k o n y w a n y c h
w trakcie s p r a w o w a n i a liturgicznych obrzędów. K o d e k s y te tworzą dość
z r ó ż n i c o w a n ą grupę rękopisów, p o n i e w a ż wśród nich znajdują się przezna­
c z o n e dla księży i biskupów, ale także dla kantorów i innych u ż y t k o w n i k ó w
księgi liturgiczne z tekstami przepisanymi zarówno dla mszy i oficjów j a k też
i innych ceremonii. Największe znaczenie przypisuje się tu k o d e k s o m typu
Chorał rzymski - źródła 163

Ordines Romani, które zawierają szczegółowe opisy liturgii celebrowanych


p r z e z papieża i w c z e s n e formy ś p i e w ó w mszalnych (między innymi introity
i ofertoria z wersami), oraz różnego rodzaju sakramentarzom i pontyfikałom,
których treścią są w y k o n y w a n e przez k a p ł a n ó w lub b i s k u p ó w modlitwy
i r ó ż n e prefacje do k a n o n u mszalnego, u ł o ż o n e zwykle w porządku liturgicz­
n y m , dając w rezultacie obraz kalendarza liturgicznego, a także ewangelia-
r z o m i lekcjonarzom, które z kolei zawierają ułożone j a k w sakramentarzach
czytania z Pisma świętego i z Ewangelii (zdarza się, że kodeksy te zawierają
zapisy n u t o w e , chociaż w zasadzie nie są rękopisami m u z y c z n y m i ) , a w nieco
późniejszych czasach także r ó ż n y m formom antyfonarzy i graduałów, stano­
wiących w najwcześniejszych zabytkach tego typu zbiory tekstów mszalnych
bez melodii. Spośród dość licznej grupy z a c h o w a n y c h w Polsce lub w jakiejś
mierze z Polską związanych k o d e k s ó w liturgicznych tego rodzaju, pochodzą­
cych z najdawniejszych lat i nie zawierających zapisów m u z y c z n y c h , wymie­
nić m o ż n a :
Evangeliarium cum capitulare evangeliorum de anno circulo z przełomu VIII i IX w.,
zawierające teksty czterech ewangelii z kalendarzem (GNd 1);
Praedicationes - zbiór kazań z końca VIII lub początku IX w., wymieniony prawdopo­
dobnie w inwentarzu skarbca katedralnego i biblioteki krakowskiej z 1110 r. (Kk 140);
Psalterium Egberti, tzw. Codex Gertrudianus, z końca X w. i 3. ćwierci XI w., zawierają­
cy w części oryginalnej psałterz arcybiskupa Trewiru Egberta (977-993), litanię i formuły
spowiedzi dla kleru, a wśród dodatków w różnych miejscach rękopisu kalendarz pochodzenia
krakowskiego (z wzmianką o pięciu eremitach, święcie dedykacji katedry św. Wacława w
Krakowie i nekrologu biskupa Lamberta-Suły), kilka całostronicowych miniatur i ponad 80
modlitw Gertrudy, córki Mieszka II i wdowy po księciu kijowskim Izjasławie (/-CdFman);
Evangelistarium, tzw. Ewangeliarz emmeramski, rękopis powstał w opactwie św. Emme-
rama w Ratyzbonie w końcu XI lub na przełomie XI i XII w.; zawiera prolog, tablice kanonów
oraz ewangeliarz z kapitularzem ewangelicznym (Kk 208);
Evangelistarium tzw. Codex pretiosus, fragment ewangeliarza z poł. XI w., ufundowane­
go prawdopodobnie przez Kazimierza Odnowiciela dla katedry gnieźnieńskiej; zawiera dwie
perykopy ewangeliczne (GNd 600); do 1979 r. oprawiony był razem z tzw. Złotym kodeksem
gnieźnieńskim (por. GNd la);
Evangelistarium, zw. Codex aureus Pultoviensis, Zloty kodeks (lub Ewangeliarz) pułtuski,
powstał w 2. poł. XI w. w szkole czeskiej i prawdopodobnie - jako dar Judyty czeskiej, pierw­
szej żony Władysława Hermana - stanowi import dynastyczny; zawiera perykopy mszalne na
cały rok kościelny wraz z tablicami kanonicznymi (Kmnczart 1207);
Benedictionale z końca XI lub początku XII w.; być może wymieniony w inwentarzu
skarbca katedralnego i biblioteki krakowskiej z 1110 r. (Kk 23);
Evangelia et lectiones, XII w., pochodzi prawdopodobnie z Kolonii (GNd 67);
Ewangelia św. Marka, XII w. (PŁk 143);
Evangelistarium Crusvicense, tzw. Ewangeliarz kruszwicki, powstał prawdopodobnie po
1160 r. w jednym z warsztatów zachodnioniemieckich lub nadreńskich; oprócz 4 ewangelii,
z których każda poprzedzona jest przedmową i spisem rozdziałów („capitula"), zawiera tzw.
Kanony Euzebiusza, czyli konkordancje (GNd 2).
Wszystkie w y m i e n i o n e wyżej kodeksy w r a z z rękopisami m u z y c z n y m i ,
które b ę d ą o m ó w i o n e później, tworzą p o d s t a w o w y zespół źródeł do badań
n a d p o c z ą t k o w y m i stadiami rozwoju liturgii rzymskiej w Polsce, chociaż j u ż
s a m w y b ó r i układ, a przede wszystkim forma zapisu tekstów, sugerująca
funkcję i sposoby ich wykonywania, rzucić m o ż e wiele światła na ściśle po­
wiązane z liturgią elementy m u z y c z n e . D o t y c z y to głównie form i sposobów
104 K U L 1 UKA M U Z Y C Z N A UKKC.au W U Z - C S I N U n A S I O W S K l b U O

" w y k o n y w a n i a recytatywu liturgicznego, który - j a k o styl p o j m o w a n y w sen­


sie t e c h n i c z n y m - w y n i k a ze stosowania zespołu t y p o w y c h formuł melodycz­
nych, j a k i m i o z d a b i a n o kadencje k o ń c o w e i wewnętrzne (półkadencje) w zda­
niach. Wśród k o d e k s ó w , w których pojawia się notacja m u z y c z n a , m o ż n a
przeprowadzić rozróżnienia: 1) p o m i ę d z y kodeksami z notacją muzyczną,
która tworzy łącznie z tekstami s ł o w n y m i integralny i oryginalny składnik
treściowy rękopisu, a kodeksami z zapisami n u t o w y m i d o d a n y m i do rękopisu,
niekiedy nawet w czasach znacznie odległych od daty powstania oryginału;
2) p o m i ę d z y k o d e k s a m i , w których zapisy m u z y c z n e obejmują cały rękopis,
lub obszerne j e g o partie, a kodeksami, w których znaki m u z y c z n e pojawiają
się sporadycznie nad niektórymi tylko śpiewami lub też - j a k w przypadku tek­
stów p r z e z n a c z o n y c h nie tyle do śpiewania, co do recytowania - nad wybra­
nymi słowami lub fragmentami tekstu. Z a u w a ż y ć j e d n a k należy, że przepro­
w a d z e n i e ścisłego rozgraniczenia p o m i ę d z y tymi typami zapisów nie zawsze
jest m o ż l i w e i nie j e s t zresztą w n a s z y m przypadku ani celowe ani konieczne.
W p r z e d s t a w i o n y m poniżej spisie źródeł starano się ująć wszystkie za­
c h o w a n e w Polsce, w większości z n a n e i opisane w literaturze muzykologicz­
nej najstarsze rękopisy lub fragmenty rękopisów m u z y c z n y c h oraz innych
k o d e k s ó w zawierających zapisy m u z y c z n e i p o c h o d z ą c y c h z okresu w c z e s n o -
piastowskiego, a więc mniej więcej od poł. X do poł. XII w. Te dwie daty,
stanowiące w przybliżeniu daty graniczne monarchii wczesnopiastowskiej,
nie są cezurami, które mogłyby t w o r z y ć w y g o d n e w praktyce i z różnych
w z g l ę d ó w zadowalające podstawy dla próby chronologicznego przedstawie­
nia spisu zabytków. Z najstarszych czasów, co najmniej do p o c z ą t k ó w XI w.,
brak jest w ogóle w i a d o m o ś c i o zabytkach m u z y c z n y c h , co powoduje, że
w rzeczywistości z a c h o w a n e źródła m u z y c z n e są w stanie p o k r y ć obszar nie
200 ale 150 lat. Ale nawet i tego skróconego okresu źródła m u z y c z n e nie
wypełniają r ó w n o m i e r n i e . W XI stuleciu są one j e s z c z e b a r d z o skromnie re­
p r e z e n t o w a n e ; ich liczba zwiększa się znacznie na przełomie XI i XII w., ale
w XII w. wzrasta j u ż lawinowo, a przyjęta tu ze w z g l ę d ó w formalnych cezu­
ra, przypadająca na p o ł o w ę tego stulecia, w przypadku wielu rękopisów nie
jest m o ż l i w a do przestrzegania. Ponadto istnieją duże rozbieżności w datowa­
niu źródeł r ę k o p i ś m i e n n y c h , a d o t y c h c z a s o w e ustalenia różnią się znacznie
m i ę d z y sobą. N i e k i e d y odchylenia w ustaleniach czasu p o w s t a n i a d a n e g o
k o d e k s u przekraczają n a w e t okres 100 lat, przy czym nie zawsze w y n i k a to
z p o m y ł e k i ocen b ł ę d n y c h , chociaż i one również się zdarzają, ale najczęściej
ze stosowania r ó ż n y c h kryteriów. D o ś ć w a ż n y m kryterium, m o ż l i w y m do
stosowania przy ocenie wieku zabytku, są j e g o cechy paleograficzno-
m u z y c z n e . Jest to j e d n a k w wielu p r z y p a d k a c h kryterium z a w o d n e . N i e j e s t
o n o na przykład wystarczające przy ustalaniu chronologii r ę k o p i s ó w muzycz­
nych, zwłaszcza z XII i początków XIII w., a więc z czasów, gdy notacja m u ­
zyczna, z w ł a s z c z a bezliniowa, podlegała z m i a n o m w s t o s u n k o w o niewielkim
stopniu i gdy formy graficzne i sposoby kreślenia z n a k ó w m u z y c z n y c h wyka­
zywały nie tyle różnice chronologiczne, co raczej terytorialne lub środowi­
skowe.
Choral rzymski - źródła
165
P r z e w a ż a j ą c ą część w y m i e n i o n y c h t u ź r ó d e ł s t a n o w i ą k o d e k s y o b c e , któ­
re w r ó ż n y c h o k o l i c z n o ś c i a c h i w r ó ż n y c h c z a s a c h s p r o w a d z o n o do Polski,
gdzie m o g ł y b y ć w y k o r z y s t y w a n e w r ó ż n y m zakresie. T e g o rodzaju fakty
r ó w n i e ż n i e z a w s z e s ą m o ż l i w e d o ustalenia. P o z a z a b y t k a m i z a c h o w a n y m i
w P o l s c e w spisie z a m i e s z c z o n o r ó w n i e ż d w a b a r d z o w a ż n e k o d e k s y , oba
p r z e c h o w y w a n e w b i b l i o t e k a c h n i e m i e c k i c h , ale b a r d z o silnie z w i ą z a n e z P o l ­
ską. D o z e s p o ł u r ę k o p i s ó w t w o r z ą c y c h z a s a d n i c z ą p o d s t a w ę ź r ó d ł o w ą chora­
łu r z y m s k i e g o w P o l s c e w c z e s n o p i a s t o w s k i e j należą następujące k o d e k s y lub
fragmenty k o d e k s ó w :
[Missale Plenarium], fragment kodeksu z początku XI w. (datowanego również na X
i koniec XI w.) i zachowanego obecnie w rękopisie: Bartholomeo de Sancto Conrado: Summa
Pisana, 2. poł. XV w., z biblioteki kolegiaty w Głogowie (WRu II F 81) w postaci dwu perga­
minowych wyklejek (przedniej i tylnej) tworzących w sumie całą podwójną kartę. Zabytek jest
palimpsestem; jego aktualną treścią są teksty modlitw mszalnych Wielkiego Tygodnia, a wśród
nich opatrzone neumami: fol. Ir - introitus Nos autem gloriari i graduał Ego autem dum mihi
molesti essent, przeznaczone na Feria III. Maioris Hebdomadae.
Troparium, napisane w opactwie benedyktynów w Reichenau na początku XI w.
i przechowywane obecnie w Bibliotece miejskiej w Bambergu (D-BAs ED.V.9). Zawiera zbiór
98 sekwencji, a wśród nich sekwencję Annua recolamus De Sancto Adalberto (fol. 96v-97v).
Ordo Romanus Pseudo Alkuina, tzw. Kodeks Matyldy lub Mszał rzymski Mieszka II; rę­
kopis sporządzony prawdopodobnie w jednym ze skryptoriów południowo-niemieckich przed
1033 i ofiarowany Mieszkowi II w końcowych latach jego panowania przez Matyldę, córkę
Hermana II szwabskiego, siostrę cesarzowej Gizeli i wdowę po Fryderyku, księciu górnej
Lotaryngii; kodeks stanowił import dynastyczny, przeznaczony dla kaplicy pałacowej Mieszka
II. Informuje o tym inskrypcja zamieszczona na wyciętej obecnie z kodeksu, ale znanej ze
sporządzonych w końcu 1. poł. XIX w. przerysów, miniaturze przedstawiającej akt ofiarowania
księgi królowi polskiemu: HUNC LIBRUM REGI MAHTHILT DONAT MISEGONI / QU-
A[m] GENUIT CLARUS SUEUORUfm] DUX HERIMANNUS („Tę księgę królowi Miesz­
kowi ofiarowuje Matylda, którą zrodził sławny książę Szwabów Herman", fol. 3v). Do poł.
XIX w. kodeks był przechowywany w bibliotece opactwa cysterskiego w Neuzelle (Nova
Cella) na Łużycach Dolnych koło Frankfurtu nad Odrą, a po kasacie klasztoru w czasach Fry­
deryka Wilhelma III w bibliotece przy kościele św. Jadwigi w Berlinie; w latach czterdziestych
XIX w. zaginął w bliżej niewyjaśnionych okolicznościach i po blisko 140 latach odnaleziony
został w Bibliotece Uniwersyteckiej w Dusseldorfie (D-DÜ1 MS.C 91). Kodeks należy do
grupy najstarszych zachowanych do dziś ksiąg zawierających obrzędy liturgii rzymskiej.
Główną treść kodeksu, którą tworzy Liber officiorum quem Romanum ordinem appelłant (fol.
4-76) i De sacris ordinibus et de vestibus sacerdotalium (fol. 76v-83), poprzedzają karty po­
czątkowe, zawierające notatkę o przynależności kodeksu do biblioteki klasztoru Nova Cella
(fol. lv), zapis sekwencji Ad célèbres rex cąlice (De S. Michaele Archangelo) z umieszczonymi
na zewnętrznych marginesach rzędami neum odpowiadających wierszom tekstu (fol. lv-2r),
oraz początek listu dedykacyjnego (fol. 2v), którego zakończenie wraz ze wspomnianą wyżej
miniaturą znajdowało się na wyciętej z rękopisu karcie (fol. 3).
Evangelistarium, 2. poł. XI w. (Wn 3311); rękopis powstał zapewne na terenach północ­
no-zachodniej Francji. Zawiera perykopy ewangeliczne na cały rok, ze znakami akcentowymi
i sporadycznymi neumami bezliniowymi, określającymi formuły klauzul tonów ewangelii,
zwłaszcza conclusio evangeliarum.
Sacramentarium, tzw. Sakramentarz tyniecki, z ok.1060-1070 r.; kodeks ufundowany za­
pewne przez Bolesława Śmiałego należał prawdopodobnie do pierwotnego wyposażenia bene­
dyktyńskiego opactwa w Tyńcu (Wn BOZ Cim.8 (3005)). Zarówno cechy paleograficzne
rękopisu, zapisanego minuskułą karolińską, jak i zdobnictwo ujawniają związki ze szkołą
kolońską. Kodeks zawiera nieliczne współczesne rękopisowi znaki cheironomiczne w wielko­
sobotnim Exsultet / złączonej z nim prefacji (głównie w kadencjach) oraz XII-wieczne dopisy
marginalne przy versecie Flectamus genua i responsorium Levate w oracjach.
166 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

Evangelistarium, Codex aureus Gnesnensis, tzw. Zloty kodeks {Ewangeliarz) gnieźnień­


ski, z ok. 1085-1090 (GNd la); treścią rękopisu są pisane zlotem na zielonym podkładzie minu-
skułą romańską i uncjałą (niektóre litery) oraz kursywą romańską (dopiski) perykopy ewange­
liczne na niedziele i święta roku kościelnego od wigilii Bożego Narodzenia do uroczystości
konsekracji kościoła. Teksty łacińskie zaopatrzone są w znaki akcentowe (dopisy) i notację
muzyczną (neumy bezliniowe umieszczone nad tekstem, przypuszczalnie z ok.1400 r. (fol. 45,
48v, 49, 59 i 62).
Rękopis pergaminowy z 2. poł. XI lub z początków XII w. (Kj 1965), sporządzony praw­
dopodobnie w północnych Włoszech i zawierający zbiór traktatów teoretyczno-muzycznych,
między innymi Hucbalda (ok. 840-930) De harmonica institutione i przypisywane mu dawniej
dzieła anonimowych pisarzy muzycznych kręgu postkarolińskiego, w tym Musica enchiriadis
i Scolica enchiriadis, Commemoratio brevis de tonis et psalmis modulandis, traktaty o menzu-
rze monochordu, między innymi Cita et vera divisio monochordi in diatonico génère
i Dimensio monochordi, drobne fragmenty różnych tekstów, zawierających rudymentarne
wiadomości o tonach kościelnych, tropach, odległościach, proporcjach i tp., oraz Prologus in
tonarium wraz z Tonariusem Berna z Reichenau (ok. 970-1048). Notacja muzyczna pojawia się
w kodeksie jako integralna część tekstów traktatów muzycznych (znane hucbaldowskie typy
zapisu muzycznego ze znakami dazjańskimi oraz stosowaniem liter greckiej notacji wokalnej
i instrumentalnej w połączeniu z systemem linii, umożliwiających przestrzenne przedstawienie
melodii) oraz w postaci notacji literowej, a także jako dopiski neumatyczne w notacji bezlinio-
wej, zwłaszcza w De harmonica institutione Hucbalda i w Tonariusie Berna z .Reichenau.
Przed 1467 kodeks był własnością Alberta z Opatowa, potem Uniwersytetu Krakowskiego.
Missale Plenarium, Ordo Romamis et Missale antiquissimum, najcenniejszy i najbogatszy
zabytek cheironomii w Polsce, spisany w ostatniej ćwierci XI w. lub na przełomie XI i XII w.
(1070-1131) prawdopodobnie w skryptorium bawarskiego opactwa benedyktynów św. Maury­
cego w Niederalteich i zaliczany powszechnie do pierwotnego wyposażenia katedry gnieźnień­
skiej, chociaż jego istnienie w Gnieźnie jest potwierdzone dopiero w 1287 r. Kodeks zawiera:
Ordo Romanus, Kalendarium, Antiphonale Missarum (z nutami), Prosarium (z nutami), Sa-
cramentarium (częściowo z nutami) i Lectionarium. Zasób i formy graficzne neum, charaktery­
styczne dla kręgów południowo-niemieckich, wskazują na silne związki z kręgiem oddziały­
wania szkoły pisarskiej w Regensburgu (GNd 149). Z kodeksem złączone zostały w poł. XIX
w. 2 karty pergaminowe, zawierające część oficjum S. Johannis Evangelistae (od połowy
pierwszego responsorium I Nokturnu do czwartej antyfony Laudes) i stanowiące fragment
rękopisu, sporządzonego prawdopodobnie w środkowych Włoszech na przełomie XI i XII w.,
lub w 1. poł. XII w. (GNd fr. 149). Notacja muzyczna, z użyciem dwu, rzadziej trzech linii,
reprezentuje wczesny okres diastematii włoskiej.
Homiliae et Lectiones, koniec XI w. (Kk 141); kodeks wymieniony prawdopodobnie
w inwentarzu skarbca katedralnego i biblioteki w Krakowie z 1110 r. jako jeden z Quinque
Lectionares. Zawiera zbiór 34 homilii na rok kościelny z dodanymi na fol. 90 r-v i 95v znakami
neumatycznymi.
[Sacramentarium] z tekstami mszalnymi. Są to dwa pergaminowe fragmenty kodeksu li­
turgicznego z końca XI lub początku XII w., spisane minuskułą romańską (zapewne przez dwu
skryptorów; dopiski z XIV w. - kursywa gotycka) prawdopodobnie w południowych Niem­
czech (Smd 362). Treścią są teksty liturgiczne zachowane w całości lub częściowo, w tym
z notacją muzyczną: fragment 1 - fragmenty introitu Nos autem gloriari oportet (Feria V. in
Coena Domini) i Agios o Theos.... Sanctus Deus... i początek antyfony Ecce lignum Crucis
(Feria VI. in Parasceve, Ad Missam Praesanctificatorum); fragment 2 - communio Si consur-
rexistis cum Christo w całości (Feria III. post Pascha), część 2 versus post offertorium, com­
munio Christus resurgens ex mortuis (Feria IV. post Pascha), 3 wersety allelujatyczne: Christus
resurgens ex mortuis, Surrexit altissimus de sepulchro i Resurrexit Christus ex mortuis oraz
communio Mitte manum tuam (Dominica in Albis).
[Missale], fragment karty pergaminowej z końca XI lub początków XII w., zachowanej
w inkunabule: Vincentius Bellovacensis: Spéculum naturale (Kk Inc. 267) i zawierającej mię­
dzy innymi fragmenty nabożeństw: Dominica XVII. post Pentecosten oraz Feria IV., Feria VI.
Chorał rzymski - źródła 167

i Sabbato Quatuor Temp. Septembris z zaopatrzonymi w notację muzyczną tekstami modlitw


mszalnych.
[Breviarium], fragmenty kodeksu z przełomu XI i XII w. zachowane w formie kart
ochronnych i wyklejek w następujących źródłach: 1. Duodecim prophetae minores..., 1. poł.
XV w., z klasztoru cystersów w Rudach (WRu I F 60) - wyklejki stanowiące w sumie 6 kart (=
12 str., w tym 8 zachowanych w całości i 4 częściowo). Z melodiami zanotowano w całości
8 antyfon (Dominica III. i Dominica IV. post Epiphaniam) oraz 6 antyfon i 3 responsoria,
a także w formie incypitów responsorium brevium i antyfonę Invitatorium (De S. Fabiani et
Sebastiani, 20 I); 2. Liber sancti Bernardi de vita et honestate clericorum, 1. poł. XV w.,
z klasztoru cystersów w Rudach (WRu I F 297) - przednia i tylna wyklejka, tworzące w sumie
4 karty podwójne (= 16 str., w tym 4 zachowane w całości i 12 częściowo); fragmenty te złą­
czone są obecnie z rękopisem WRu I F 60. Ich treścią są modlitwy oficjum od Feria III. post
Dominicam I. in Quadragesima do Sabbato post Dominicam II. in Quadragesima. Z melodiami
zanotowano 43 antyfony (w tym 4 w formie incypitów), 9 resonsoriów i 2 responsoria brevia
(w tym 1 w formie incypitu). 3. Jacobus de Voragine: Tractatus super sermones dominicale,
1354 r., z klasztoru cystersów w Rudzie (WRu I Q 261) - przednia i tylna wyklejka, tworzące
razem dwie karty podwójne (= 8 str., w tym 4 zachowane w całości i 4 we fragmentach). Frag­
menty te złączone są obecnie z kodeksem WRu 1 F 60. Zachowana treść dotyczy modlitw
oficjum od Sabbato Sancto do Feria V. post Pascha. Z melodiami zanotowano m.in.: 28 antyfon
(w tym 6 w formie incypitów) oraz 13 responsoriów (w tym 2 w formie incypitów). Przypusz­
cza się, że fragmenty tego samego kodeksu zachowały się również w: 4. Jacobus de Teramo:
Consolatio peccatoris, XV w., proweniencja nieustalona (WRu 10 16) - przednia karta
ochronna i tylna wyklejka. Treścią wyklejki jest fragment oficjum De S. Agnetis Virginis et
Martyris (21 I) z zanotowanymi z melodiami 2 antyfonami i 3 responsoriami, a na karcie
ochronnej zawierającej fragmenty oficjum In Purificatione Beatae Mariae Virginis (2 II) za­
chowały się zanotowane z melodiami teksty 13 antyfon (w tym 2 w formie incypitów), 4 re­
sponsoria (w tym 1 w formie incypitu) oraz De S. Agathae Virginis et Martyris (5 II) 1 incypit
responsorium brevium i 1 antyfona.
Pontificale multum absque et fine (Liber Ordinalis), tzw. Pontyfikat biskupów krakow­
skich (Kj 2057), sporządzony na przełomie XI i XII w. prawdopodobnie w Leodium dla Polski
i przystosowany do potrzeb rytualnych któregoś z głównych ośrodków książęco-kościelnych w
Polsce, choć nie wyklucza się również możliwości, że powstał już na terenie Polski jako dzieło
skryptora o wysokich kwalifikacjach liturgiczno-muzycznych i pisarskich. Kodeks pisany
minuskułą romańską zawiera opatrzone notacją cheironomiczną zapisy ośmiu antyfon i jednego
wersetu, a ponadto liczne incypity i kadencje prefacyjne. Część tych zapisów powstała w trak­
cie użytkowania rękopisu. O ile oryginalna część zapisów muzycznych jest jeszcze - jak się
zdaje - dziełem skryptora zagranicznego, to dopiski te, uzupełniające i rozszerzające pierwotny
tekst muzyczny, wprowadzone zostały już w Polsce, dając świadectwo wysokich kwalifikacji
muzycznych duchowieństwa krakowskiego.
Homiliae et Lectiones, spisane na przełomie XI i XII w. w Krakowie (?) i być może wy­
mienione wśród Quinque Lectionares w inwentarzu skarbca katedralnego i biblioteki w Kra­
kowie z 1110 r. (Kk 143); zawiera pisany minuskułą romańską zbiór 56 homilii oraz 6 sermo­
nes, 3 lekcji Izajasza i Lamentacji Jeremiasza, przeznaczonych na okres od adwentu do Wiel­
kiego Czwartku, ze znakami akcentowymi i neumami bezliniowymi wpisanymi do rękopisu
prawdopodobnie w Krakowie w XII i XIII w.
Ivo z Chartres: Collectio trium partium, tzw. Tripartita, z przełomu XI i XII w. (ok. 1099-
1110) (Kk 84). Kodeks pisany minuskułą romańską, wykonany przez kilku skryptorów we
Francji i prawdopodobnie przywieziony do Krakowa przez legata Walona (Galona) ok. 1103 r.
Oprócz łacińskiego tekstu Tripartity (zbioru ustaw kanonicznych: Décréta Romanorum Ponti-
ficum) przypisywanego św. Iwonowi z Chartres (zm. 1116) kodeks zawiera teksty reguły akwi-
zgrańskiej, martyrologium, liczne modlitwy liturgiczne, w tym Ordo missae a St. Petro instittt-
tus i Alia expositio missae, oraz dopisany inwentarz skarbca katedralnego w Krakowie z 1101 r.
i inwentarz skarbca katedralnego i biblioteki w Krakowie z 1110 r. Na marginesie pag. 170
dopisek z modlitwą Probasti me domine i notacją muzyczną.
168 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

Ordinarius Pontificalis Antiąuus (Benedictionaié), tzw. Pontyfikał wrocławski z XI/XII


w. (WRk 149). Kodeks wykazuje silne związki z diecezją salzburską i najprawdopodobniej
powstał na terenie południowych Niemiec w kręgu wpływów Ratyzbony; do Polski sprowa­
dzony został zapewne z początkiem 2. poł. XII w. i niewątpliwie przez dłuższy czas był tu
w użyciu. Zarówno niektóre elementy treści religijnej, jak również jego niewielkie rozmiary
i oprawa wskazują, że najprawdopodobniej był on wykorzystywany przez biskupów w czasie
podróży wizytacyjnych na terenie diecezji, stanowi więc cenne źródło dla badań nad muzyką
liturgiczną i tą postacią chorału, która kultywowana była w diecezji wrocławskiej po wprowa­
dzeniu - za czasów biskupa Żyrosława - benedyktyńskiej wersji chorałowej, zapożyczonej
z ośrodka katedralnego w Krakowie. Istnieją jednak przypuszczenia, że do Wrocławia dotarł
dopiero w 1. 1268-70. Zabytek zawiera zapisane w całości melodie 24 antyfon i 2 responsoriów
oraz opatrzone neumami liczne incypity antyfon, psalmów, responsoriów itp., kadencji w pre-
facjach oraz intonacji i formuł zakończeniowych (terminationes) poszczególnych tonów psal­
mowych, a ponadto rubryki i wskazówki wykonawcze.
[Antiphonale Missarum], 2 karty kodeksu z początku XII w., zachowane jako przednia
i tylna karta ochronna w rękopisie: Lucae (Lucas de Padua?) Sermones z XV w., pochodzącym
z biblioteki klasztoru franciszkanów w Gdańsku (GDpan 2019). Na fol.l (oryginalna foliacja:
xliii) zanotowano formularze mszalne od fragmentu końcowego Dominica IX. do Dominica
XVII. post Pentecosten, w tym z melodiami: 8 introitus, 1 graduale, 1 tractus, 1 offertorium i 6
communiones, a na fol. 285 (oryginalna foliacja: xlvii) - 23 wersety allelujatyczne.
Lectionarium, początek XII w. (Kk 20), być może wymieniony wśród Quinque Lectiona-
res w spisie skarbca katedralnego i biblioteki krakowskiej z 1110 r. Zawiera zbiór czytań lek­
cyjnych na dnie powszednie i niedziele de tempore (od Sabbato infra Oct. Epiphaniae do Feria
VI. post Dominicam XXV.) i de sanctis. Czytania zaopatrzone są bogato w znaki lekcyjne.
[Missale] z 1. poł. XII w., karty ochronne zachowane w rękopisie: Omeliae Beati Augu-
stini z XV w. (Kj 2328), zawierające formularze mszalne, m.in.: przeznaczony - zgodnie ze
sformułowaniem zawartym w rubryce - na uroczystość św. Wojciecha: introitus Protexisti me
deus z Ps. Exaudi orationem meam. Euouae, offertorium Confitebor celi mirabilia z V. Cau-
dete iusti in domino i V. Surrexit pastor bonus, communio Letabitur iustus in domino [De Uno
Martyre], a także offertorium Ascendit Deus i communio Psallite domino [In Ascensione
Domini] oraz introitus Spiritus domini replevit z Ps. Confirma hoc deus i 2 Alléluia: Emitte
spiritum tuum i Veni sancte spiritus [In Festo Pentecostes].
Ewangeliarz, tzw. Perykopy płockie, pochodzący z ok. 1130 r. (PLsd 140). Kodeks pisany
minuskułą romańską - zbliżony pod względem paleograficznym do Pontyfikatu biskupów
krakowskich - wykazuje silne powiązania ze środowiskiem szkoły mozańskiej; należał do
pierwotnego zasobu katedry płockiej i nie można wykluczyć, że powstał w tamtejszym skrypto­
rium katedralnym, zorganizowanym za czasów biskupa Aleksandra z Malonne i opartym na
wzorach pochodzących bezpośrednio ze środowiska mozańskiego. Przypuszczenie to potwier­
dzają w dużej mierze cechy paleograficzno-muzyczne zawartego tu zapisu muzycznego Exsul-
tet iam angelica wraz z prefacją(fol. 99-100), o formach graficznych neum wykazujących dużą
zbieżność z wieloma współczesnymi mu rękopisami, pochodzącymi z tego kręgu. Ponadto
kodeks zawiera liczne znaki lekcyjne, w które zaopatrzono tu teksty ewangelii.
[Breviarium], podwójna karta pergaminowa, stanowiąca fragment kodeksu z XII w.
i użyta jako karta ochronna w: Novum Testamentum..., 1468 r., pochodzącym z biblioteki kole­
giaty w Głogowie (WRu I F 23). Zawiera między innymi zapis nutowy 4 antyfon przeznaczo­
nych na: Feria IV. i Feria V. infra Hebdomadam Passionis.
[Breviarium], podwójna karta pergaminowa z kodeksu z XII w., wyjęta z rękopisu: Ari-
stotelis Ethica..., XV w., z Wrocławia (?) (WRu IV F 29) i przechowywana obecnie w Biblio­
tece Uniwersyteckiej we Wrocławiu (WRu Akc. 1955/30). Fol. 1 zawiera fragment oficjum De
S. Alexandri (3 V) z zanotowanymi z melodiami tekstami 9 antyfon, 5 responsoriów
i incypitami 1 responsorium brevium i hymnu Salve crux sancta, a fol. 2 głównie treść oficjum
De Uno Martyre, w tym 2 antyfony i 3 responsoria z melodiami.
[Missale], fragment rękopisu z XII w., zachowany jako przednia karta ochronna
i przednia zakładka w inkunabule: Johannes XXI papa: Copulata omnium tractatorum etiam
syncategorematum et parvorum logicalium. Köln, Henricus Quentek 7.IV. 1490 (WRu XV Q
Chorał rzymski - źródła 169

965), pochodzącym z biblioteki dominikanów we Wrocławiu. Zabytek stanowi częściowo


zachowana 1 karta pergaminowa z zapisem modlitw mszalnych, w tym z nutami: communio
Intellige clamorem meum (Feria IV.) oraz introitus Confessio et pulchritudo i graduale Custodi
me domine (Feria V. post Dominicam I. in Quadragesima). Oprócz tego zwraca uwagę zasto­
sowany tu system znaków interpunkcyjnych, a także pojawiające się sporadycznie znaki nuto­
we nad niektórymi słowami lekcji i ewangelii.
[Missale], dwie pełne karty z kodeksu z XII w., zachowane jako karty ochronne w rękopi­
sie: Richardus de Mediavilla: Super quarto sententiarum, z 1472 r., pochodzącym z biblioteki
klasztoru franciszkanów w Gdańsku (GDpan 1971) i zawierające zapisy muzyczne: fol.Ir -
introitus Invocavit me i graduale Angelis suis, fol. lr-v - tractus Qui habitat in adiutorio (Do­
minica I. in Quadragesima) oraz graduale Laudate Domino omnes gentes.
[Missale], fragment jednej podwójnej karty (4 strony) z kodeksu z XII w., zachowany ja­
ko karta ochronna na początku rękopisu z XV w., zawierającego m.in. dwie księgi (I i II) Sen­
tencji Piotra Lombarda z komentarzami Piotra z Akwilei (Scotellusa), Sermones de tempore et
de sanctis oraz zbiór traktatów Arystotelesa (Metaphysica, De proprietatibus elementorum,
Physica, De generatione, De anima i De sensu et sensato) i pochodzącego z biblioteki klaszto­
ru franciszkanów w Gdańsku (GDpan 1967). Zabytek zawiera zaopatrzone w notację neuma-
tycznnąfragmenty Lamentacji Jeremiasza.
Quatuor Evangelia, tzw. Ewangeliarz Anastazji, z 2. poł. XII w. (srebrna oprawa z 3.
ćwierci XII w.) (Wn 3307). Kodeks - związany z Płockiem i mecenatem biskupa Aleksandra -
prawdopodobnie pochodzi z Leodium i stanowi świadectwo wzrastających w toku XII w. wpły­
wów sztuki nadmozańskiej. Jego znaczenie muzyczne nie dorównuje uprzednio wymienionym
kodeksom, chociaż zawiera dość bogaty zasób znaków akcentowych i niewielką liczbę neum
cheironomicznych. Kodeks ten wykracza wprawdzie poza chronologiczne granice monarchii
wczesnopiastowskiej, ale został uwzględniony w tym właśnie miejscu, ponieważ praktycznie
stanowi bezpośrednią kontynuację stylistyczną repertuaru i sposobów zapisu najstarszych
źródeł.
Przypuszczać m o ż n a , że przedstawiony tu spis źródeł, w k t ó r y m starano
się pomieścić najważniejsze i najstarsze zabytki, nie jest k o m p l e t n y . Niewąt­
pliwie p o z a w y m i e n i o n y m i tu źródłami m o g ą istnieć z a r ó w n o księgi litur­
giczne nie z b a d a n e do dziś, lub też zbadane w stopniu niedostatecznym,
w których sporadycznie pojawiać się m o g ą znaki akcentowe, znaki lekcyjne
oraz n e u m y , j a k też liczne fragmenty starych rękopisów i luźne karty z zapi­
sami neumatycznymi, skryte często w oprawach wielu późniejszych rękopisów
i i n k u n a b u ł ó w . Prace nad tymi fragmentami źródeł, skrawkami p e r g a m i n o ­
w y c h ksiąg r ę k o p i ś m i e n n y c h , zawierających notację m u z y c z n ą do początków
XII w., d o ł ą c z a n y c h z w y k l e do późniejszych k o d e k s ó w g ł ó w n i e w celach
introligatorskich, nie są p r o w a d z o n e systematycznie. Brak jest pełnej inwenta­
ryzacji i dokumentacji tych niekiedy b a r d z o cennych zabytków, które zacho­
wały się nie tylko w zbiorach bibliotecznych i archiwalnych licznych ośrod­
k ó w , m i ę d z y innymi w Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Gnieźnie, Toruniu
i Poznaniu, lecz t a k ż e w rękach prywatnych, co niejednokrotnie bardzo utrud­
nia orientację w z a s o b a c h źródłowych. Przypuszczać m o ż n a , że d o k ł a d n e
analizy k o d y k o l o g i c z n e p r o w a d z o n e na t y m materiale ź r ó d ł o w y m m o g ł y b y
z a p e w n e dostarczyć wielu informacji interesujących i w a ż n y c h dla lepszego
p o z n a n i a najstarszych okresów rozwoju chorału rzymskiego w Polsce.
170 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

2. Repertuar. Najstarsze zabytki

a) U w a g i ogólne

Przedstawiony wyżej zespół najdawniejszych źródeł nie tworzy - wbrew


o c z e k i w a n i o m - dogodnej podstawy dla podejmowania k o m p l e k s o w y c h ba­
dań repertuarowych. Obejmuje on głównie zabytki s p r o w a d z o n e do Polski
z zagranicy, a więc reprezentujące przede wszystkim tradycje obce. Poza t y m
tylko nieliczne z tych k o d e k s ó w - i to w bardzo ograniczonym zakresie
i tylko hipotetycznie - m o ż n a wiązać z polską praktyką liturgiczną. Większe
z n a c z e n i e m o ż n a by w t y m względzie przypisać k o d e k s o m zaliczanym do tak
z w a n y c h importów dynastycznych, których treść liturgiczna i liturgiczno-
m u z y c z n a - o ile m i a ł y być wykorzystywane praktycznie - musiała być do­
s t o s o w a n a do n o w y c h w a r u n k ó w i o d p o w i a d a ć m i e j s c o w y m potrzebom
i m o ż l i w o ś c i o m . P o z a t y m kodeksy te stanowią bardzo charakterystyczny
i niewątpliwie w a ż n y z historycznego p u n k t u widzenia zespół źródeł, których
z a r ó w n o proweniencję, j a k też czas powstania i sprowadzenia ich do Polski
m o ż n a względnie precyzyjnie określić. Niestety, nie m o ż n a tego p o w i e d z i e ć
o innych źródłach, zwłaszcza z a c h o w a n y c h fragmentarycznie w postaci osob­
n y c h kart p e r g a m i n o w y c h , pociętych w celach introligatorskich. W wielu
p r z y p a d k a c h nie jest m o ż l i w e ani d o k ł a d n e określenie ich pochodzenia, ani
tradycji, j a k i e reprezentują, a najczęściej nie w i a d o m o również, kiedy dotarły
do Polski i czy w ogóle m o g ł y odegrać jakąkolwiek rolę w kształtowaniu
w tych najdawniejszych czasach polskich tradycji liturgiczno-muzycznych.
N i e pierwszy raz z w r a c a m y uwagę na rolę liturgii w badaniach muzyki li­
turgicznej, nie m o ż n a b o w i e m oderwać chorału rzymskiego od p o d s t a w o w y c h
p r o b l e m ó w kształtu kultu religijnego i to nie tylko w aspekcie historycznym,
stylistycznym i estetycznym, lecz także repertuarowym. Stąd wynika duże
znaczenie ogólnej znajomości p o d s t a w o w y c h cech tej liturgii, która - j a k o
obowiązująca w kościele r z y m s k i m - przenoszona była do wszystkich, w tym
do n o w o powstających ośrodków, kultywujących ten obrządek. Niestety, nie
z n a m y dobrze struktury nabożeństw odprawianych w Polsce o k o ł o 968 r., ale
m o ż n a przypuszczać, że p o w s z e c h n e dążenia Kościoła do jednolitości form
kultu, nie było p o c z ą t k o w o rygorystycznie realizowane. P o d s t a w ę niewątpli­
wie tworzyły n a b o ż e ń s t w a mszalne i brewiarzowe w takich formach, w jakich
w ó w c z a s p r a k t y k o w a n o je p o w s z e c h n i e w całej liturgii rzymskiej. Źródła
pisane nie wiele n a m o nich m ó w i ą i nie dają z całą p e w n o ś c i ą informacji
jednoznacznych. Najczęściej dotyczą wzmianek o odprawianiu mszy i oficjów.
W i a d o m o z nich o odprawianiu wigilii, jutrzni, śpiewaniu p s a l m ó w (np. w kla­
sztorze w M i ę d z y r z e c z u w 1003 r.), godzinek do N M P , p s a l m ó w pokutnych
z litanią, m o d l i t w za z m a r ł y c h itp. N i e znane są też p o s t a n o w i e n i a najstar­
szych zjazdów d u c h o w i e ń s t w a i nieoficjalnych j e s z c z e w ó w c z a s synodów
w Polsce, które m o g ł y b y rzucić światło na lokalne tradycje w zakresie ob­
rządku liturgicznego i życia religijnego. A s u m p t do w y k o n y w a n i a chorału
Choral rzymski - repertuar 171

dawały też inne uroczystości kościelne, związane na przykład z kultem świę­


tego Wojciecha (997 r. - złożenie zwłok, 1090 lub 1097 r. - przeniesienie
relikwii, 1127 r. - ukończenie b u d o w y grobowca przez Jakuba ze Żnina),
erygowanie n o w y c h kościołów i klasztorów wraz z obrzędami konsekracyj-
n y m i , procesje (np. w 1008 r. w Międzyrzeczu, w 1125 r. w Gnieźnie procesja
k a n o n i k ó w po p o w r o c i e Ottona z B a m b e r g u z misji pomorskiej), pielgrzymki
(np. pielgrzymka Bolesława Krzywoustego wraz z d u c h o w i e ń s t w e m płockim
do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie w 1113 r.), zjazdy d u c h o w i e ń s t w a pro­
wincjonalnego oraz inne okoliczności o charakterze religijnym i państwo­
w y m , j a k n p . konsekracje biskupów i arcybiskupów, koronacje królów (1076
- arcybiskupa B o g u m i ł a i króla Bolesława Śmiałego), czy też inne uroczysto­
ści rodzinne, związane z d o m e m i d w o r e m panującego. Niestety, lakoniczność
w z m i a n e k ź r ó d ł o w y c h powoduje, że dokładniejszy kształt tych nabożeństw
i uroczystości j e s t j u ż dziś m a ł o czytelny. W y m i e n i o n e formy życia religijne­
go z niewątpliwym udziałem m u z y k i i śpiewu liturgicznego nie wyczerpują
z całą p e w n o ś c i ą wszystkich możliwości praktykowania chorału. Spodziewać
się należy, że udział chorału w życiu religijnym i społecznym był w rzeczywi­
stości znacznie bogatszy. Wziąwszy zatem pod uwagę wiadomości, które
przekazały n a m źródła pisane, oraz hipotezy w y s n u w a n e na podstawie analo­
gii do innych krajów zachodnioeuropejskich o religii w obrządku rzymskim,
stwierdzić należy, że rola chorału i muzyki liturgicznej w y s u w a się na plan
pierwszy j a k o czynnik decydujący o obliczu i charakterze polskiej kultury
m u z y c z n e j tego okresu.
Na podstawie dotychczasowych informacji m o ż n a j u ż dziś stwierdzić, że
g ł ó w n e drogi, którymi tradycje c h o r a ł o w e napływały do Polski z końcem XI
w., wiodły niemal wyłącznie z terenów N i e m i e c (Reichenau, Saint Gallen,
Kolonia, Ratyzbona, Salzburg); dopiero od XII w. pojawiają się coraz silniej­
sze w p ł y w y r o m a ń s k i e (Leodium i szkoła n a d m o z a ń s k a ) , a obok nich - nie­
znaczne w p ł y w y czeskie, włoskie i bizantyjskie. Przy realizacji oprawy mu­
zycznej obrządków liturgicznych w Polsce posługiwano się - tak j a k w innych
ośrodkach europejskich - w p e w n y m stopniu stałym i określonym regułami
z a s o b e m śpiewów, w c h o d z ą c y c h w obręb skodyfikowanego chorału rzym­
skiego, który swe klasyczne ukształtowanie, w j a k i m przetrwał z drobnymi
modyfikacjami p r z e z całe średniowiecze, uzyskał z k o ń c e m VII w., w wyniku
działalności papieża Sergiusza 1(687-701), a następnie Grzegorza II (715-
731) oraz wielkich reformatorów liturgii z czasów Karola Wielkiego (768-
814). Z biegiem lat zasób ten przekształcano i poszerzano, ale wszelkie tego
rodzaju zmiany dotyczyły niewielkiej tylko części całego repertuaru. Liturgia
nigdy zresztą nie była statyczna, a formy kultu stanowiły teren niezwykle -
wbrew p o z o r o m - p o d a t n y na wchłanianie różnorodnych w p ł y w ó w i tradycji.
M i m o to j e d n a k rozwój liturgii w ostatnim stuleciu pierwszego tysiąclecia
uległ wyraźnej stabilizacji. Przyczyniło się do tego odrodzenie m o n a s t y c y z m u
b e n e d y k t y ń s k i e g o w VIII i IX w., zwłaszcza p r z e p r o w a d z o n a przez Karola
Wielkiego próba kodyfikacji liturgii i wyraźne dążenie do stworzenia jednoli­
tego w z o r c a kultu i organizacji kościelnej. W ten sposób powstał panujący
172 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

w E u r o p i e od X w. przez następne stulecia obrządek rzymsko-frankoński,


który p o c z ą t k o w o rozprzestrzenił się j u ż w VIII w. na terenach dzisiejszej
Francji, p ó ł n o c n y c h i środkowych Włoch i zachodnich N i e m i e c . Wydaje się,
że w d u ż y m stopniu o d p o w i a d a ł on praktyce rzymskiej, która j e d n a k uległa
z n a c z n e m u w z b o g a c e n i u , zwłaszcza w wyniku akceptacji nowej twórczości,
która o b e j m o w a ł a - p o z a najbardziej t y p o w y m i w ó w c z a s formami sekwencji
w y k o n y w a n y c h po alléluia i t r o p o w a n y c h wersetów, zwłaszcza do części pro­
prium - także s a m e śpiewy proprium (głównie alléluia i tractus) i ordinarium
missae (również często t r o p o w a n e ) , k o m p o z y c j e n o w y c h oficjów (m.in. dla
lokalnych p a t r o n ó w ) oraz twórczość m u z y c z n ą związaną z formami kształtu­
j ą c e g o się w ó w c z a s d r a m a t u m u z y c z n e g o .
T e n bogaty repertuar, wyuczany na pamięć, przenoszony był początko­
w o , co najmniej do początków IX w., bez używania notacji m u z y c z n e j , ale
j e g o p r z e k a z y w a n i e do coraz bardziej oddalonych od centrum o ś r o d k ó w po­
w o d o w a ł o wzrastającą potrzebę stosowania m u z y c z n e g o zapisu. I m o ż e z te­
go w ł a ś n i e p o w o d u najstarsze nasze księgi liturgiczne są r ó w n o c z e ś n i e naj­
starszymi rękopisami m u z y c z n y m i w Polsce. P r o b l e m ten dotyczy nie tylko
ś p i e w ó w m s z a l n y c h i oficjum, p r o d u k o w a n y c h coraz częściej, coraz obficiej
i w ukształtowaniu różniącym się od stylu sformalizowanych śpiewów rzym­
skich, lecz także najprostszych form chorału, związanych z recytacyjnym
w y k o n y w a n i e m liturgicznych czytań. W k a ż d y m razie, gdy w k o ń c u X, a na
szerszą skalę j u ż z początkiem wieku następnego zaczynały r a z e m ze sprowa­
d z a n y m z zagranicy klerem n a p ł y w a ć księgi z zapisami ś p i e w ó w liturgicz­
nych, b e z wątpienia reprezentowały one stan typowy dla różnych kościelnych
o ś r o d k ó w na Z a c h o d z i e . Ż a ł o w a ć należy, że duża liczba tego rodzaju zabyt­
k ó w przepadła b e z p o w r o t n i e i nie m o ż e świadczyć o p r z e j m o w a n i u przez
wiele n o w o o r g a n i z o w a n y c h centrów kultywowania muzyki liturgicznej w Pol­
sce tradycji reprezentujących aktualny w ó w c z a s w Europie p o z i o m kultury
śpiewu c h o r a ł o w e g o . U w a ż a się j e d n a k powszechnie, że te wzory liturgiczno-
m u z y c z n e oparte były na przyjętych przez cały ówczesny Kościół zachodni
liturgicznych z a s a d a c h m o n a s t y c z n y c h (benedyktyńskich), które z kolei były
w y n i k i e m w s p ó ł d z i a ł a n i a p o k r e w n y c h sobie, ale j e d n o c z e ś n i e w e w n ę t r z n i e
n i e j e d n o r o d n y c h i silnie regionalnie i lokalnie z r ó ż n i c o w a n y c h zwyczajów:
m o n a s t y c z n e g o , który skodyfikował B e n e d y k t z A n i a n e (750-821) u z u p e ł ­
niając p r a k t y k ę liturgiczną z VI w. w p r o w a d z o n ą p r z e z św. B e n e d y k t a (z ty­
p o w y m dla t e g o zwyczaju liturgicznego i n i e z a l e ż n y m od m s z y k o m p l e t n y m
k u r s e m o ś m i o g o d z i n n e g o oficjum, czyli p o z a e u c h a r y s t y c z n y m cyklem m o ­
dlitw c o d z i e n n y c h ) , i diecezjalnego, z r e f o r m o w a n e g o p r z e z A l c u i n a (734-
804) i A m a l a r i u s a (780-850), który odwołuje się do r z y m s k i c h tradycji.
N a l e ż y d o d a ć , że życie religijne w P o l s c e m i a ł o b a r d z o szeroki zasięg od­
d z i a ł y w a n i a i z n a c z n i e w y k r a c z a ł o p o z a formy liturgii, ingerując w wiele
d z i e d z i n życia s p o ł e c z n e g o , u m y s ł o w e g o i k u l t u r a l n e g o . Stąd też praktyki
ś p i e w u religijnego nie m o ż n a wiązać w y ł ą c z n i e z n a b o ż e ń s t w a m i i obrzę­
d a m i k o ś c i e l n y m i , c h o c i a ż w nich o c z y w i ś c i e rola m u z y k i religijnej j e s t
szczególnie ważna.
Chorał rzymski - repertuar 173

b) Recytatyw liturgiczny

W badaniach repertuarowych na czoło wysuwają się znane szerzej dopie­


ro od n i e d a w n a p r o b l e m y recytatywu liturgicznego, którego w y k o n y w a n i e
opierało się na stosowaniu systemu tak zwanych t o n ó w lekcyjnych. Recyta-
cyjne tony lekcyjne miały szerokie zastosowanie w liturgii. U ż y w a n e były
przy uroczystych, śpiewnych wykonaniach czytań w mszy (listy, ewangelie,
profecje) i w oficjum (lekcje, ewangelie, capitulum). Zbliżone do nich były
tony oracji, w których - j a k na przykład w Pater noster, czy w prefacjach - na
skutek coraz silniejszego wzrostu znaczenia czynnika m e l o d y c z n e g o przeła­
m y w a n e były reguły formowania prostego recytatywu. R o z c z ł o n k o w a n i e
zdań w e d ł u g ich treści i logicznej b u d o w y podkreślały dwa p o d s t a w o w e ele­
menty: ton recytacyjny oraz melodyczne formuły przypadające w zakończeniach
(rzadziej początkach) zdań lub ich części; kształt melodyczny tych modulacji
zależny był od roli, j a k ą spełniały one w zdaniu. W ten sposób tony lekcyjne,
związane silnie z b u d o w ą tekstu, tworzyły rodzaj muzycznej interpunkcji
i służyły m e l o d y c z n e m u wzbogacaniu recytacji prowadzonej na j e d n y m
dźwięku, a także do określania t y p ó w zdań i sposobów traktowania niektó­
rych słów (imion własnych, słów j e d n o s y l a b o w y c h i w y r a z ó w obcych, głów­
nie hebrajskich). Na podstawie znacznej części z a c h o w a n y c h zapisów z nota­
cją muzyczną, którą j e s z c z e do początków XVI w. tworzą pojedyncze znaki
n e u m a t y c z n e , n o t o w a n e nad tekstem s ł o w n y m w formie bezliniowej i w po­
staci zredukowanej do miejsc szczególnie w a ż n y c h z uwagi na respektowanie
reguł rządzących praktyką w y k o n a w c z ą w tym typie recytatywu, m o ż n a są­
dzić, że stosowane w tych przypadkach formuły m e l o d y c z n e były wykonaw­
c o m dobrze z n a n e i nie istniała potrzeba pełnego m u z y c z n e g o zapisu. Oszc­
zędnie stosowane znaki m u z y c z n e były j e d y n i e środkiem p o m o c n i c z y m , pod­
p o r ą pamięci i n a p r o w a d z a ł y w y k o n a w c ó w na obiegowe wzory przebiegów
m e l o d y c z n y c h , których pełne kształty przekazywane były drogą bardzo ży­
wotnej i trwałej tradycji ustnej. Dla w y k o n a w c ó w , zwłaszcza tych, którzy nie
byli śpiewakami - k a p ł a n ó w (presbiterów), d i a k o n ó w i subdiakonów - ko­
nieczna była notacja zawierająca informację o sposobach koordynacji melodii
z tekstem s ł o w n y m . W zależności od p o z i o m u ich wykształcenia i umie­
jętności m u z y c z n y c h oraz od zwyczajów skryptoriów i o ś r o d k ó w pisarskich
p o s ł u g i w a n o się często zapisami skrótowymi, zaznaczając n e u m a m i j e d y n i e
początki kadencji. N a d odpowiednią sylabą akcentowaną przed znakiem in­
terpunkcyjnym u m i e s z c z a n o na przykład osobne znaki m u z y c z n e , które
w s k a z y w a ł y nie tyle pojedynczy dźwięk czy określoną figurę melodyczną, ile
początek kadencji.
Silne powiązania sposobów realizacji formuł m e l o d y c z n y c h ze strukturą
tekstu p o w o d o w a ł y , że właściwa m e l o d y c z n a interpretacja tekstów liturgicz­
nych uzależniona była w dużym stopniu od stosowanych w piśmie z n a k ó w
a k c e n t o w y c h i interpunkcyjnych. B u d o w a akcentowa słów odgrywa w recyta-
tywie liturgicznym b a r d z o ważną rolę, p o n i e w a ż zmiana wysokości dźwięku
przy m ó w i e n i u była wyraźnie dostrzegalna, a każde słowo, zwłaszcza wielo-
174 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSK1EGO

sylabowe, m i a ł o określoną - przynajmniej w przybliżeniu - linię dźwiękową.


W tonach lekcyjnych istnieją bardzo wyraźne powiązania p o m i ę d z y akcento­
w a n i e m słów i w y s o k o ś c i ą dźwięku: sylabie akcentowanej towarzyszy prze­
w a ż n i e w formułach kadencyjnych dźwięk wyższy, a - niezależnie od zmian
wysokości - sylaby akcentowane bywały również w y r ó ż n i a n e bogatszym
m e l o d y c z n i e o p r a c o w a n i e m . N i e jest wykluczone, że pojawiającym się w nie­
których rękopisach znakom akcentowym, na przykład w Ewangeliarzach z ok.
poł. XI w. ( G N d l a ) , z 2. poł. XI w. (Wn 3311), z ok. 1160 r. ( P Ł s d 140) i z 2.
poł. XII w. ( W n 3307), m o ż n a przypisywać znaczenie m u z y c z n e .
Ścisłe związki kształtu figur m e l o d y c z n y c h stosowanych w praktyce re­
cytatywu liturgicznego z b u d o w ą akcentową słów s p o w o d o w a ł y , że t e r m i n e m
accentus zaczęto n a z y w a ć formuły m e l o d y c z n e używane w toku wykonywa­
nia tekstów religijnych, zaś różne sposoby ich zapisywania z w a n o ogólnie
„ p i s m e m a k c e n t o w y m " . Należy więc rozróżnić pojęcie accentus w sensie
paleograficznym, j a k o znaku służącego uwydatnieniu określonej sylaby
w trakcie m ó w i e n i a , od pojęcia accentus, j a k i m określa się m e l o d y c z n e figu­
ry, które m u z y c z n i e uwypuklają podział tekstu w e d ł u g miejsc interpunkcyj­
nych. Ta funkcja m e l o d y c z n y c h akcentów p o w o d o w a ł a , że w piśmie akcen­
t o w y m , z w a n y m r ó w n i e ż p i s m e m lekcyjnym, p o c h o d z ą c y m o d gatunkowej
n a z w y w y b r a n y c h tekstów liturgicznych, posługiwano się p o d s t a w o w y m i
elementami graficznymi, u ż y w a n y m i w charakterze z n a k ó w interpunkcyj­
nych, które - j a k o znaki p o m o c n i c z e - co najmniej od VII w. z reguły towa­
rzyszyły łacińskim tekstom religijnym. Genetycznie wiąże się je zwykle z sy­
s t e m e m p u n k t ó w z w a n y c h positurae albo pausationes, a ich źródeł upatruje
się w systemie w p r o w a d z o n y c h przez gramatyków w okresie p ó ź n o antycz­
n y m znaków, których celem było ustalenie reguł deklamacji i interpretacji
tekstów czytanych. Positurae - j a k o znaki określające podział zdania - służy­
ły wskazaniu miejsc, w których czytający m ó g ł w y k o n a ć przerwę w czytaniu
(stąd nazwa: pausationes) na przykład dla nabrania o d d e c h u lub w celu uwy­
puklenia o d c i n k ó w syntaktycznych zdania, i dotyczyły trzech g ł ó w n y c h form
kadencyjnych z w a n y c h comma, colon i periodus, stanowiących p o d s t a w ę
średniowiecznego systemu interpunkcyjnego. Od czasów karolińskich posłu­
giwano się - o d p o w i e d n i o do znaczenia zdania łacińskiego - z e s p o ł e m punk­
tów, których umiejscowienie w stosunku do zapisu tekstu słownego wyznaczało
logiczny i w y r a z o w y podział tekstu. Spośród wielu s p o s o b ó w posługiwania
się systemem p u n k t ó w największe znaczenie zyskała praktyka stosowania
p u n k t u niskiego (colon), umiejscowionego na poziomie dolnej krawędzi liter
dla oznaczenia p a u z y krótkiej (subdistinctio lub membrum), p u n k t u środko­
w e g o (comma), umiejscowionego w p o ł o w i e wysokości liter dla oznaczenia
pauzy średniej długości (media distinctio lub - w psalmodii - metrum), i punktu
wysokiego (periodus), u s y t u o w a n e g o na poziomie górnej krawędzi liter dla
oznaczenia k o ń c a zdania (plena distinctio, w psalmodii również versus lub
punctum). Taki system interpunkcyjny poprzez wskazanie miejsc wzniesienia
lub obniżenia czy zawieszenia głosu, stosowania pauz, artykułowania klauzul
i zdań u m o ż l i w i a ł czytelnikowi właściwą interpretację tekstu.
Chorał rzymski - repertuar 175

System ustalonych przez gramatyków z n a k ó w interpunkcyjnych nie b y ł


w praktyce rygorystycznie przestrzegany i podlegał r ó ż n o r o d n y m modyfika­
cjom. W niektórych kręgach pisarskich na zachodzie Europy stosowano od
ok. IX w. system uproszczony, w którym ograniczano się do wykorzystywa­
nia tylko d w u p u n k t ó w : niskiego dla małej i wysokiego dla dużej pauzy, co
charakteryzowało zwłaszcza rękopisy szkół niemieckich X i XI w. Z n a c z n i e
częściej i powszechniej system ten w z b o g a c a n o j e d n a k przez stosowanie do­
d a t k o w y c h oznaczeń graficznych w postaci d o d a t k o w y c h punktów, krese-
czek, p r z e c i n k ó w , których kombinacje tworzą wielkie b o g a c t w o graficznych
form łacińskiej interpunkcji. Z a c h o w a n e w Polsce rękopisy dostarczają wielu
interesujących p r z y k ł a d ó w , por. najstarsze ewangeliarze i inne zabytki ( G N d
1, Kk 208, K m n c z a r t 1207, G N d la, Kk 143, G N d 2, P Ł s d 140). Niezależnie
od tego rozwinęły się też sposoby zapisów w z b o g a c o n y c h i silnie rozwinię­
tych t y p ó w positurae, które ukazują się w lekcjonarzach rzymskich począw­
szy od IX w., a następnie zyskują szerokie rozprzestrzenienie. W tej nowej
metodzie zapisu, nie tylko podkreślającej formalną stronę tekstu, lecz także
stanowiącej element w y r a z o w y pojedynczych słów lub większych o d c i n k ó w
tekstowych, p o d s t a w o w y m elementem pozostaje w dalszym ciągu znak punc­
tum, do którego dołączano znaki dodatkowe, graficznie zbliżone do pisma
neumatycznego i istotnie wykazujące z pismem m u z y c z n y m wiele cech wspól­
nych. Z n a k punctum obrazował pewien poziom tonalny, od którego rozpoczynał
się ruch m e l o d y c z n y postępujący w górę lub w dół, w kierunku w z n o s z ą c y m
się lub opadającym. Co więcej - z a r ó w n o kształt graficzny z n a k ó w inter­
punkcyjnych, z których do najczęściej stosowanych i stanowiących podstawę
całego systemu należą: punctus circumflexus, punctus elevatus, punctus ver­
sus i punctus interrogativus, j a k też nawet sam ruch ręki przy ich kreśleniu
sugerował kierunek linii melodycznej w klauzulach. System tych punktów,
w k t ó r y m znaki interpunkcyjne uzyskują wyraźnie m u z y c z n y sens, m o ż n a
traktować j a k o p e w n e g o typu uproszczone p i s m o m u z y c z n e , p o n i e w a ż wska­
zuje on określone formuły m e l o d y c z n e , jakie należało stosować w trakcie
liturgicznych czytań. Znaki te m o g ą b y ć rozpatrywane j a k o w a ż n e ogniwo
w rozwoju pisma m u z y c z n e g o i formowaniu kształtu graficznego notacji neu-
m a t y c z n e j ; pełniły one doniosłą rolę w strukturze melodycznej wszystkich
czytań liturgicznych j a k o p o d s t a w o w y - obok dźwięku recytacyjnego - ele­
m e n t konstrukcyjny liturgicznego recytatywu. Odpowiadające p o s z c z e g ó l n y m
p u n k t o m figury m e l o d y c z n e są w zasadzie zgodne z naturalną modulacją gło­
su, związaną b e z p o ś r e d n i o z sensem i charakterem w y r a z o w y m tekstu słow­
nego. U w i d a c z n i a się to wyraźnie nie tylko w formułach wyznaczających
opadający ruch d ź w i ę k ó w , zbieżny z naturalnym obniżeniem głosu, na przy­
kład w wymagających przy czytaniu przerw w miejscach uspokojenia, j a k
przy punctus circumflexus, a zwłaszcza przy punctus versus, lecz także
w formułach, w których modulacja głosu ze w z g l ę d ó w oratorskich powoduje
naturalną potrzebę zastosowania p ł y n n e g o ruchu m e l o d y c z n e g o w górę, j a k
na przykład przy punctus elevatus czy też - o d p o w i e d n i o do naturalnej into­
nacji głosu w z a k o ń c z e n i a c h zdań pytających - przy punctus interrogativus.
176 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

W a ż n e jest to, że w rzeczywistości znaki systemu interpunkcyjnego


sprzed IX w. w formach prostych i złożonych były następnie u ż y w a n e nie
tylko j a k o n e u m y , lecz także pełniły inne funkcje, na przykład abrewiacyjne;
w wielu p r z y p a d k a c h znaki interpunkcji i n e u m y były pisane przez tę samą
osobę. P o c z ą t k o w o w źródłach praktycznych p i s m o m u z y c z n e nie służyło
n o t o w a n i u melodii dla śpiewaków, ale kierowało uwagę w y k o n a w c y na miej­
sca w tekście, w których pojawiać się powinien odpowiedni zwrot melodycz­
ny, na przykład tam, gdzie zarysowują się kadencje, gdzie melodia p o w i n n a
się obniżyć i w ogóle wszędzie tam, gdzie konieczna jest z g o d n o ś ć z w y m o ­
wą, dykcją itp. Na t y m właśnie polegała pierwotna, wskazująca funkcja n e u m .
O z n a c z e n i a positurae tylko ogólnie informowały o strukturze melodycz­
nej, toteż j u ż we w c z e s n y m okresie pisma n e u m a t y c z n e g o pojawiają się z po­
czątkiem IX w. w lekcjonarzach i ewangeliarzach bezliniowe zapisy muzyczne,
u m i e s z c z a n e zazwyczaj nad tekstem s ł o w n y m w newralgicznych miejscach
recytatywu. Często umieszczanie n e u m na różnych wysokościach, będące
przejawem tzw. diastematyki ukrytej (kryptodiastematyki), stanowiło w a ż n y
środek p o m o c n i c z y dla diakona lub k a p ł a n a czytającego tekst liturgiczny.
D a w a ł y one bardziej precyzyjne pojęcie i lepiej informowały o stosowanych
tu figurach i zwrotach m e l o d y c z n y c h . W źródłach polskich tego rodzaju zapi­
sy pojawiają się j u ż w XI w., nierzadko w postaci dopisów późniejszych od
daty powstania oryginalnych części rękopisu, a praktyka ta utrzymywała się
p r z e z całe średniowiecze, m i m o że w tym zakresie dysponujemy j u ż zapisami
diastematycznymi z u ż y c i e m linii, p o c h o d z ą c y m i nawet z wcześniejszych
czasów. Dzięki t e m u źródła pozwalają na dość dokładne odtworzenie
i r o z p o z n a n i e stosowanych w trakcie czytań lekcyjnych p o d s t a w o w y c h for­
m u ł m e l o d y c z n y c h recytatywu liturgicznego. F o r m u ł y te, przejęte w Polsce
z r ó ż n y c h o ś r o d k ó w europejskich i stosowane w n i e z m i e n n y m prawie kształ­
cie przez wiele w i e k ó w , dotrwały aż do naszych czasów. M o ż n a przyjąć, że
n a w e t w r a m a c h r ó ż n y c h tradycji szczególnie opornie p o d d a w a ł y się wszel­
kiego rodzaju z m i a n o m i stanowiły wyjątkowo stabilny element chorału.
N a p o d s t a w i e źródeł polskich niewiele m o ż n a p o w i e d z i e ć n a temat
d ź w i ę k u recytacyjnego, tzw. tenoru, którego pozycja - chociaż stanowił on
p o d s t a w o w y element stylistyczno-formalny recytatywu liturgicznego - nie
była nigdy w notacji bezliniowej wyraźnie określana. Stosowane w tych przy­
p a d k a c h zapisy nie pozwalają na dokładne określenie absolutnej wysokości
t e g o dźwięku, a w i a d o m o jednocześnie, że j e g o położenie w skali dźwiękowej
nie b y ł o ściśle ustalone. Wyróżnia się j e d n a k dwa p o d s t a w o w e typy: formę
subtonalną na d ź w i ę k u a ( p r a w d o p o d o b n i e typ starszy) i subsemitonalną,
najczęściej na dźwięku F lub c. D o k ł a d n e ustalenie wysokości tenoru ma jed­
n a k w a ż n e znaczenie, p o n i e w a ż w p ł y w a ono na strukturę interwałową
i charakter w y r a z o w y form positurae. Związane ze starym t y p e m tenoru for­
m u ł y recytacji tekstów lekcji wypełniają tetrachord EFGa, natomiast m ł o d s z y
t y p tenoru, który z a p e w n e pojawił się ok. XII w. i w ciągu kilku następnych
stuleci szybko się rozprzestrzenił, w y m a g a ł śpiewania w tetrachordzie Gahc,
w z g l ę d n i e o kwintę niżej - CDEF. N i e jest wykluczone, że r ó w n i e ż w Polsce
Chorał rzymski - repertuar 177

na wzór praktyki Z a c h o d u w najdawniejszych czasach stosowano dźwięk a,


który - j a k o dźwięk recytacyjny - zanika dopiero w X I V w., ale pojawiające się
w rękopisach polskich j u ż w XII w. bezliniowe n e u m y podatus bez znaku be­
m o l a wskazywać m o g ą na praktyczne stosowanie j u ż w ó w c z a s tenoru c lub F.
Punctus circumflexus, którego typowa forma graficzna w postaci figury
zbliżonej kształtem i s p o s o b e m zapisu do n e u m y clivis, c z a s e m z d o d a n y m
u dołu p u n c t u m , w p o r ó w n a n i u z innymi positurae pojawia się stosunkowo
r z a d k o i raczej tylko w zdaniach szerzej r o z b u d o w a n y c h , których składnia
wykazuje potrzebę logicznego r o z c z ł o n k o w a n i a na m n i e j s z e odcinki tekstu.
W z a c h o w a n y c h w źródłach polskich tekstach ewangelii często j e s t zastępo­
w a n y z n a k a m i t y p o w y m i dla innych klauzul, łączonych najczęściej z punctus
elevatus i punctus versus, a w y m i e n n o ś ć tych oznaczeń i niejednolitość zapi­
sów ź r ó d ł o w y c h wskazuje na niejednoznaczną interpretację tekstów. Stoso­
w a n y j e s t w e w n ą t r z zdań, w zakończeniu których występuje punctus elevatus
lub punctus versus, i - p o d o b n i e j a k przy punctus interrogativus - co najmniej
do XIII w. nie t o w a r z y s z ą mu żadne znaki m u z y c z n e , co o c z y w i ś c i e nie ozna­
cza, by o b a te e l e m e n t y nie posiadały ż a d n e g o z n a c z e n i a m u z y c z n e g o , ale
wskazuje tylko, że związane z nimi figury m e l o d y c z n e n i e są na podstawie
najstarszych źródeł polskich m o ż l i w e do odtworzenia. W z a c h o w a n y c h za­
bytkach, zawierających czytania lekcyjne, z których p r z y n a j m n i e j część była
sporządzona lub przynajmniej uzupełniana w Polsce, z n a k i n e u m a t y c z n e po­
jawiają się najczęściej przy punctus elevatus, punctus versus i w zakończe­
n i a c h t w o r z ą c y c h formułę conclusio.
Interesujących p r z y k ł a d ó w czytań lekcyjnych d o s t a r c z a między innymi
Lectionarium z p o c z ą t k ó w XII w. Oto zapis Lectio Jeremiae prophetae (Feria
VI. post D o m . Passionis) z użyciem wszystkich n a j w a ż n i e j s z y c h e l e m e n t ó w
recytatywu w postaci punctus elevatus (/), punctus interrogativus (.c'),
punctus versus ( . ) i odpowiadającymi im formułami m e l o d y c z n y m i :

Lectio Jeremie prophète'

In diebus illis/ Dixit Jeremias'

Domine/omnis qui te derelinquunt' confundetur

Recedentes a te interrîi scribéntùr/ quod derelinquerunt uenam aquarum


. J .
uiuentjum dominum-
) . 1 . . . J , -f
Sana me domine et sanabor. saluum me fac et saluus e r o / q u a m laus mea tu es-

Ecce Christi dicunt ad me-

Ubi est uerbum domini F


J
' ' i ' * .• • •
Veniat- Et ego non sum turbatus te pastorem sequens- et diem hominis non
J'
desideraui*
1 •*.*.».* /
Tu scis quod egressum est de labiis meis. rectum in conspectus tuo fuit-
178 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

Non sis in tu formidimus/ spes mea in die afflictionis mee*


1 , . 1 * . . . , J
Confundantur qui me persequantur/ et non confundar ego>
^ « * -l'
Paueant illi; et non paueam egO'
' ł « 1 ( l I y . o
In duc super eos diem afflictionis/ et duplici contractione contes eos« Domine

deus noster.

Przykł. 1. Lectio Jeremiae Prophetae (Lectionarium Kk 20, fol. 44v-45)


O z n a c z e n i a m i n e u m a t y c z n y m i z a o p a t r z o n o zakończenia wierszy z w a n e
k l a u z u l a m i , które mają określoną wartość metryczną; w p r z e d k l a u z u l o w y c h
częściach w e r s u rytm nie jest ustalony i opiera się na w y k o n a n i u z g o d n y m
z w y m o g a m i recytacji prozodycznej. Istnieją wyraźne związki p o m i ę d z y bu­
d o w ą m e t r y c z n ą i strukturą akcentową tekstu. W przytoczonym przykładzie
formuły punctus elevatus połączone są najczęściej z klauzulami trocheiczny-
mi opadającymi („saluus e r o " , „te pastorem sequens", „paueant illi") i innymi
u k ł a d a m i , przypominającymi zakończenia heksametru daktylicznego, a także
wynikającymi z połączenia klauzul daktylicznych z układami trocheicznymi.
T y p o w a dla tych formuł struktura d w u a k c e n t o w a stanowi r ó w n i e ż p o d s t a w ę
realizacji m e l o d y c z n e j , stosowanej przy punctus versus. M e l o d y c z n e wznie­
sienie a k c e n t o w e w s k a z a n e jest kątową formą n e u m y podatus i występuje
najczęściej na pierwszej akcentowanej sylabie klauzuli, czyli przedostatniej
sylabie akcentowanej wersu (por.: „uiuentium dominum", „desideraui", „afflic­
tionis m e e " , „ p a u e a m e g o " , a także: „ m e a tu e s " i „dicunt ad m e " , gdzie ostat­
nia sylaba a k c e n t o w a n a przypada na k o ń c o w e słowo j e d n o s y l a b o w e ) . Z n a k
podatus ma więc tu podwójne znaczenie, p o n i e w a ż wskazuje położenie ak­
centu i informuje o r u c h u linii melodycznej. T e g o rodzaju praktyka pojawia
się we wszystkich niemal lekcjonarzach polskich. N e u m a podatus, z reguły
j e d n a k w okrągłej formie, w y z n a c z a również formułę conclusio epistolarum,
której treść m e l o d y c z n a , polegająca najczęściej na obniżeniu m e l o d y c z n y m
i z a z n a c z o n y m n e u m ą p o d a t u s miejscem p o w r o t u melodii do pierwotnej wy­
sokości (tenoru) na p o z i o m i e dźwięku recytacyjnego, jest trudne do uchwyce­
nia z p o w o d u zbytniej skrótowości zapisu. Miejsce obniżenia m e l o d y c z n e g o
najczęściej nie jest w najstarszych źródłach w ogóle zaznaczane. P o z a t y m
w przykładzie z w r a c a również u w a g ę charakterystyczny dla rękopisów śre­
d n i o w i e c z n y c h sposób oznaczenia zdań pytających, polegający na zastosowa­
n i u p o j e d y n c z y c h p u n k t ó w nad początkowymi sylabami wersu, z a k o ń c z o n e g o
pytajnikiem.
P o d o b n i e przedstawiają się tony ewangelii, których formy zapisu prze­
śledzić m o ż n a d o s k o n a l e na przykładzie zapisu tekstu ewangelii wg św. M a ­
teusza, przeznaczonej na uroczystość św. Andrzeja, z Ewangeliarza z XI w.
Z n a k i m u z y c z n e , u m i e s z c z o n e tu dość precyzyjnie nad o d p o w i e d n i m i syla­
b a m i tekstu, dają d o b r e wyobrażenie o sposobach d e k l a m o w a n i a :
Chorał rzymski - repertuar 179

Przykł. 2. Ewangelia Ambulans autem {Evangelistarium Wn 3311, fol. 19v)

T e k s t e w a n g e l i i p o d z i e l o n y j e s t n a logiczne odcinki z a p o m o c ą z n a k ó w
i n t e r p u n k c y j n y c h . O d c i n k i tekstu p o z b a w i o n e n e u m i nie z w i ą z a n e z klau­
z u l a m i z d a n i o w y m i ( w e w n ę t r z n y m i i k o ń c o w y m i ) w y k o n y w a n o na d ź w i ę k u
recytacyjnym. Z n a k i n e u m a t y c z n e , pojawiające się n a d p o c z ą t k o w y m i
f r a g m e n t a m i z d a ń , sugerują w y s t ę p o w a n i e w tych m i e j s c a c h d r o b n y c h figur
inicjalnych. S z c z e g ó l n i e interesujące są fragmenty u k a z u j ą c e formuły zwią­
z a n e z p o z b a w i o n y m i najczęściej n e u m f o r m u ł a m i pimctus circumflexus,
d o ś ć precyzyjnie o z n a c z o n e o p r a c o w a n i a m u z y c z n e z d a ń k o ń c z ą c y c h się
formułą punctus elevatus (por.: „ V e n i t e p o s t m e " , „ E t p r e c e d e n s i n d e "
i „ c u m z e b e d e o p a t r e e o r u m " ) , co d o w o d z i , że do s p o s o b ó w realizacji t y c h
fragmentów tekstu przykładano duże znaczenie, z zastosowaniem w tym
p r z y p a d k u n e u m y torculus resupinus w postaci p o ł ą c z e n i a d w u n e u m poda-
tus, i w r e s z c i e punctus versus, gdzie z w r a c a u w a g ę z a s t o s o w a n i e n e u m a -
t y c z n e g o o z n a c z e n i a oriscus ( ł \ ). W tych ostatnich klauzulach virga w p o ­
staci pionowej kreseczki z d o d a n y m z prawej strony znakiem oriscus (por.:
„Erant e n i m piscatores", „Et ait illis", „et vocavit e o s " ) , z w ł a s z c z a w tych
fragmentach, w których następnie pojawia się znak zbliżony kształtem do
apostrofu (por.: „rete in m a r e " , „piscatores h o m i n u m " , „secuti sunt e u m " ) ,
często nie p o k r y w a się z b u d o w ą a k c e n t o w ą słów, ale jej znaczenie m e l o ­
dyczne jest w y r a ź n i e o d c z u w a l n e .
P o d o b n e u k ł a d y pojawiają się r ó w n i e ż w tekście ewangelii wg św. Jana
(In D i e Sancta Pentecostes) w Złotym kodeksie gnieźnieńskim, gdzie znak
zbliżony k s z t a ł t e m do n e u m y podatus umieszczany jest nie n a d ostatnią syla­
bą akcentowaną, co s u g e r o w a ć by m o g ł o m e l o d y c z n y kształt klauzuli, ale jest
w y r a ź n i e cofnięty w głąb zdania, tworząc całkowicie inny typ klauzuli melo­
dycznej :
180 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSK1EGO

J
et m a n s i o n e m a - p u d e u m faciémus-
sed eius q u i mi - sit me patris*
quecümque di - xero vobis*
e - go do v o b i s *
ne - que f o r m i d e f
véni - o ad v o s *
quia pater ma - ior m e est*

P r z y k ł . 3 . K l a u z u l e e w a n g e l i i {Evcmgelistarium G N d l a , f o l . 6 2 r - v )

D o ś ć regularną postać mają natomiast oznaczenia związane z formułą


conclusio evangeliarum. Kilka t e g o rodzaju p r z y k ł a d ó w z a w i e r a też X I -
w i e c z n y Ewangeliarz. Charakterystyczne dla tej formuły jest obniżenie melo­
dyczne i powrót do p o z i o m u dźwięku recytacyjnego, z a z n a c z o n e zwykle
n e u m ą podatus, która pojawia się najczęściej na sylabie, na którą przypada
akcent w y r a z o w y . C a ł a formula rozwija się w dwu fazach, p r z y c z y m zdarza
się, że po z a k o ń c z e n i u fazy pierwszej pojawia się d o d a t k o w e oznaczenie in­
t e r p u n k c y j n e w formiepunctus elevatus:

P o d o b n e ukształtowania pojawiają się również w ewangeliarzu p ł o c k i m


(PŁsd 140) i t z w . Ewangeliarzu Anastazji ( W n 3307). Niestety, ustalenie
kształtu m e l o d y c z n e g o tego fragmentu recytatywu nie jest m o ż l i w e . Pomija­
j ą c drugą fazę formuły, która w rękopisach polskich z reguły nie jest opatry­
w a n a zna k a mi n e u m a t y c z n y m i , p r o b l e m e m pozostaje m e l o d y c z n a interpreta­
cja występującej w z a k o ń c z e n i u fazy pierwszej n e u m y podatus, która wska­
zywać m o ż e z a r ó w n o skok tercjowy, j a k też postęp sekundowy.
Najstarsze przekazy prefacji zachowały się w d w u pontyfikałach z prze­
ł o m u XI i XII w.: k r a k o w s k i m (Kj 2057) i w ro c ła w sk i m ( W R k 149), różnią­
cych się p o c h o d z e n i e m . Treścią obu k o d e k s ó w są modlitwy ceremonii religij­
n y c h z u d z i a ł e m biskupa wraz ze śpiewami z a n o t o w a n y m i n e u m a m i cheiro-
n o m i c z n y m i . Przy prefacjach zapisy m u z y c z n e obejmują j e d y n i e fragmenty
Chorał rzymski - repertuar 181

tekstów, głównie incypity i kadencje. P r z y k ł a d e m m o g ą b y ć prefacje w y k o ­


n y w a n e p o d c z a s konsekracji ołtarza:

Przykł. 5. Formuły kadencyjne prefacji (Pontificale Kj 2057, fol. 16v-17v; Ordinarius


Pontificalis Antuąuus WRk 149, fol. 114r-v)

Zestawienie kadencji związanych z zakończeniami poszczególnych od­


cinków syntaktycznych tekstów prefacji z obu tych źródeł ujawnia podsta­
w o w e różnice. W rękopisie k r a k o w s k i m klauzule są obficiej i dokładniej niż
w k o d e k s i e w r o c ł a w s k i m zaopatrywane w n e u m y i pojawiają się częściej, co
obrazuje w y r a ź n ą tendencję do podziału tekstu na krótsze odcinki, chociaż
g ł ó w n a partia prefacji ma w obu rękopisach identyczny kształt.
P o d o b n i e przedstawiają się inne zapisy prefacji, w y k o n y w a n y c h m i ę d z y
innymi w trakcie ceremonii udzielania wyższych święceń kapłańskich oraz
p o d c z a s konsekracji kościoła, którą - w e d ł u g rubryki określającej sposób jej
w y k o n a n i a - b i s k u p „dicat excelsa u o c e " .
Do form recytacyjnych należy wielkosobotni śpiew Exsultet, czyli tak
z w a n e praeconium paschale, i związana z nim szeroko r o z b u d o w a n a specjal­
na prefacja; obie te modlitwy w y k o n y w a n e były w trakcie obrzędu Benedictio
Cerei (In vigilia P a s c h a e ) . Ich najstarszy zapis znajduje się w tzw. Sakramen-
tarzu tynieckim z ok. 1060-1070 r. ( W n 3005 B O Z C i m 8) z z a z n a c z o n y m i
j e d y n i e klauzulami w e w n ę t r z n y m i i k o ń c o w y m i w Exsultet i p o c z ą t k o w y m i
fragmentami prefacji. Szczególna natomiast rola w d a w n y c h dziejach m u z y k i
w Polsce p r z y p a d a zapisowi tych u t w o r ó w w ewangeliarzu p ł o c k i m z ok.
1130 r. (PŁsd 140), p o n i e w a ż są to najwcześniejsze przykłady, których teksty
nie we fragmentach, ale w całości zaopatrzone są w notację muzyczną. N i e ­
stety, zabytek ten nie doczekał się do tej pory s z c z e g ó ł o w e g o o p r a c o w a n i a
źródłowo-krytycznego. Zapis c h e i r o n o m i c z n y nie ogranicza się tu do do for­
m u ł kadencyjnych, ale obejmuje, co r z a d k o zdarza się we w c z e s n y c h źródłach
liturgiczno-muzycznych, cały tekst prefacji, łącznie z dialogiem w p r o w a d z a ­
j ą c y m oraz formułą w s t ę p n ą i końcową. Notacja m u z y c z n a , z a s t o s o w a n a
182 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

zwłaszcza w miejscach w y s t ę p o w a n i a klauzul w e w n ę t r z n y c h i k o ń c o w y c h ,


p o z w a l a z dużą d o k ł a d n o ś c i ą określić strukturę tego utworu. B u d o w a melo­
dyczna kadencji wykazuje stosunkowo dużą regularność, wynikającą z wy­
r a ź n e g o dążenia do ujednolicenia przebiegu m e l o d y c z n e g o kadencji we­
w n ę t r z n y c h (mediationes), których formuły m e l o d y c z n e wyznaczają najczę­
ściej n e u m y : clivis, podatus i j e d n a lub dwie virgi. P o n i e w a ż n e u m a p o d a t u s
przypada z reguły na ostatnią sylabę a k c e n t o w a n ą słowa k o ń c z ą c e g o dany
odcinek tekstu, rozróżnić tu m o ż n a - w zależności od struktury akcentowej
tego słowa - klauzule paroksytoniczne (a) i proparoksytoniczne (b):

Przykł. 6. Formuty mediationes prefacji po Exsultet (Evangelistarhim PLsd 140, fol. 99)

D u ż o większą r ó ż n o r o d n o ś ć wykazują kadencje związane z formułą


punctum, k o ń c z ą c ą k a ż d e zdanie. W Sakramentarzu tynieckim kadencję tę
tworzą: franculus, podatus, virga, podatus i punctum (a), a w ewangeliarzu
p ł o c k i m p o d s t a w o w y schemat powstaje w wyniku następstwa: clivis, podatus,
virga, porrectus ( n e u m a przypadająca zawsze na sylabę akcentowaną) i - w za­
leżności od typu klauzuli - j e d n a lub dwie virgi (b), przy c z y m w toku utworu
m o g ą pojawiać się oba warianty kadencji punctum:

Przykł. 7. Formuły kadencji punctum prefacji po Exsultet ( a) Sacramentarium Wn BOZ


Cim.8(3005), pag. 140; b) Evangelistarium PŁsd 140, fol. 99)

Przebieg m e l o d y c z n y całej dość długiej kompozycji ubarwiają nie tylko


formuły kadencyjne. W a ż n ą rolę w p r z e ł a m y w a n i u m o n o t o n i i melodycznej
deklamacji na u p o r c z y w i e powtarzającym się dźwięku recytacyjnym spełniają
także bardziej rozwinięte m e l o d y c z n i e formuły inicjalne, występujące niekie­
dy na początku z d a ń .
Repertuar innych form recytacyjnych nie jest j e s z c z e do tej pory dobrze
r o z p o z n a n y . W y n i k a stąd w a ż n e znaczenie najdrobniejszych nawet świadectw
k u l t y w o w a n i a form recytacyjnych, j a k na przykład oznaczenia n e u m a m i
punctum i pes quassus słowa „ C h r i s t e " w wezwaniu: Chrisie, audi nos, roz-
Chorał rzymski - repertuar 183

poczynającym litanię do Wszystkich Świętych w czasie o b r z ę d ó w konsekracji


kościoła. Szczególne znaczenie dla badań repertuarowych mają ze względu na
charakter recytatywu liturgicznego nieliczne zapisy w e r s e t ó w (versiculus),
z a c h o w a n y c h niestety najczęściej w postaci zaopatrzonych n e u m a m i incipi-
tów, a więc bez m e l i z m a t u k o ń c o w e g o , tak zwanej n e u m y , charakterystycz­
n e g o dla tej formy chorału liturgicznego. Najstarszy, pełny zapis całej formu­
ły melodycznej znajduje się we fragmentach brewiarza z p r z e ł o m u XI i XII w.
Jest to V. Letamini in Domino, zapisany po h y m n i e Sanctoram meritis i w y k o ­
n y w a n y w i nieszporach oficjum De SS. Fabiani i Sebastiani:

Przykł. 8. Versiculus Letamini in Domino (Breviarium WRu I F 60, fol. 6)

W z a c h o w a n y c h fragmentach tego s a m e g o rękopisu istniejąjeszcze zapi­


sy incypitów następujących wersetów: V. Angelis suis, w y k o n y w a n y w nie­
szporach po h y m n i e Audi benigne In D o m i n i c a II. in Q u a d r a g e s i m a ( W R u I F
297), Y. Attendite universi, w y k o n y w a n y w Laudes przed antyfoną ad B e n e -
dictus In Sabbato Sancto ( W R u I Q 261), oraz V Noliflere maria i V. Tulerunt
dominum, w y k o n y w a n e w nieszporach in Feria III. i Feria IV. post P a s c h a
( W R u I Q 261 ), a także V Tecum principium i V. Post partum virgo przezna­
czone n a I I nieszpory I n Purificatione B M V ( W R u 1 0 16).
Zapisy m u z y c z n e dużej części form recytacyjnych, w t y m na przykład
pasji c h o r a ł o w y c h , śpiewów genealogii, a nawet prostych wersetów i - poza
prefacjami - większości oracji, z n a n e są dopiero z późniejszych czasów.
P e w n e nadzieje łączyć m o ż n a z m u z y c z n y m i przekazami lamentacji. N a j ­
wcześniejsze opisane dotąd i reprezentujące tradycję k r a k o w s k ą przekazy
tych ś p i e w ó w p o c h o d z ą z kodeksu Homiliae et Lectiones z p r z e ł o m u XI i XII
w. (Kk 143), w k t ó r y m z a m i e s z c z o n e na ostatnich kartach i oparte na wybra­
nych wersach z lamentacji I-V teksty lekcji m a t u t i n u m na czwartek, piątek
i sobotę Wielkiego T y g o d n i a (Feria I. in C o e n a D o m i n i - bez n e u m , Feria VI.
in Parasceve i Sabbato Sancto) opatrzone są częściowo n e u m a m i bezlinio-
w y m i , dopisanymi w XII i w XIII w. F o r m a l n i e i stylistycznie śpiewy te zbli­
żone są do psalmodii, z jej charakterystycznym r o z c z ł o n k o w a n i e m na dwie
części i p o d s t a w o w y m i elementami b u d o w y : dźwiękiem recytacyjnym (teno­
rem) i odpowiadającym określonym figurom m e l o d y c z n y m formułom po­
czątkowym (inicja w I i II części) i kadencyjnym: flexa poprzedzająca formu­
ły mediatio (w zakończeniach I części) i terminatio (w zakończeniach II czę­
ści). Kształt figur m e l o d y c z n y c h związanych z tymi e l e m e n t a m i formalnymi
zależny j e s t od tonu, w j a k i m tekst lamentacji jest w y k o n y w a n y . Repertuar
t o n ó w lamentacji w o m a w i a n y m kodeksie k r a k o w s k i m j e s t dość bogaty
i częściowo tylko zbieżny z późniejszymi przekazami diastematycznymi.
Charakterystyczną cechą t o n ó w lamentacji, różniącą te formy od t o n ó w psal­
m o w y c h , są o p r a c o w a n i a m u z y c z n e liter hebrajskich, poprzedzających z regu-
184 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

ły każdy werset. Najczęściej przybierają one postać r o z b u d o w a n e g o melizma-


tu, który m o ż e następnie powtarzać się na ostatniej sylabie klauzuli termina-
tio, tworząc m e l o d y c z n e o b r a m o w a n i e całego tonu lamentacji.
Do liturgii Wielkiego Piątku należą również złączone z czytaniami tek­
stów oracji wersety diakona Flectamus genua z o d p o w i e d z i ą subdiakona
Levate, dopisane w XII w. do Sakramentarza tynieckiego przy tekstach oracji.
Świadczą one o p o s ł u g i w a n i u się t y m rękopisem przy sprawowaniu funkcji
liturgicznych i istnieniu j u ż w ó w c z a s skryptorium w T y ń c u . Poza tym są to
j e d n e z najstarszych zapisanych w Polsce n e u m a m i c h e i r o n o m i c z n y m i śpie­
w ó w c h o r a ł o w y c h , które podają możliwe do przedstawienia we współczesnej
notacji dwie wersje tych krótkich u t w o r ó w : prostą (a) i o z d o b n ą (b):

a)

Przykł. 9. Wersje melodyczne Flectamus Genua - Levate (Sacramentarium Wn BOZ


Cim.8(3005), pag. 132-137)

c) P s a l m o d i a

N i e w i e l e m o ż n a powiedzieć o psalmodii, zwłaszcza o repertuarze antyfo-


nalnej psalmodii mszalnej oraz antyfonalnej i responsorialnej psalmodii ofi­
cjum. P o d t y m w z g l ę d e m najstarsze z a c h o w a n e oraz sporządzone j u ż w Pol­
sce źródła nie były b a d a n e .
P e w n e nikłe informacje na temat psalmodii antyfonalnej zawiera Pontyfi-
kal biskupów krakowskich z zapisanym w formie incypitu p s a l m e m Beati
immaculati, złączonym z antyfoną Venite, venite, venite filii (Kj 2057), a zwłasz­
cza szczątkowo z a c h o w a n y fragment d w u n a s t o w i e c z n e g o brewiarza ( W R u
Akc. 1955/30) i Pontyfikat wrocławski ( W R k 149), gdzie na marginesach kart
k o d e k s u z a c h o w a ł y się nieliczne zapisy intonacji i formuł z a k o ń c z e n i o w y c h
(terminationes) t o n ó w p s a l m o w y c h . Repertuar intonacji obejmuje 6 oznaczo­
nych n e u m a m i incypitów p s a l m o w y c h w tonach: I - Qui habitat in adiutorio
(fol. 108v) i Exultabunt sancti in gloria, IV - Cantate domino canticum, VI -
Benedictus dominus deus i VII - Fundamenta eius in montibus i Eructauit cor
meum. W p o r ó w n a n i u z wersją współczesną intonacje p s a l m o d y c z n e z Ponty-
fikału wrocławskiego wykorzystują wyłącznie wersy pojedyncze i w związku
z tym są m e l o d y c z n i e znacznie prostsze:
Chorał rzymski - repertuar 185

Przykł. 10. Formuły intonacji psalmów: Qui habitat i Fundamenta eius (Ordinarius Pontificalis
Antiquus WRk 149, fol. 108v i 112)

D u ż o większe znaczenie niż intonacje mają formuły z a k o ń c z e n i o w e


(terminacje) p o s z c z e g ó l n y c h t o n ó w p s a l m o w y c h . Są one zapisane 17 razy na
m a r g i n e s a c h k o d e k s u , bez tekstu słownego, i stanowią w ś r ó d z a c h o w a n y c h
w Polsce najdawniejszych z a b y t k ó w b a r d z o rzadki przykład tego rodzaju
zapisu m u z y c z n e g o . T o w a r z y s z y on zwykle antyfonom, po których intono­
w a n y j e s t psalm, i z reguły składa się z 6 n e u m . P o r ó w n a n i e z wersjami dzi­
siejszymi p o z w o l i ł o określić repertuar t o n ó w p s a l m o w y c h , a zastosowanie
r ó ż n y c h z n a k ó w n e u m a t y c z n y c h k o ń c z ą c y c h formuły terminatio w poszcze­
gólnych tonach (zwłaszcza w tonie i i IV) wskazuje na różnice m e l o d y c z n e
z w r o t ó w k a d e n c y j n y c h , z w a n y c h dyferencjami (por. tabela formuł k a d e n ­
cyjnych na s. 186).
P o d o b n e formy dyferencji p s a l m o w y c h oficjum z a c h o w a ł y się w formie
szczątkowej także w j e d n y m z najstarszych w Polsce zapisów diastematycz-
nych, m i a n o w i c i e w d o ł ą c z o n y m do gnieźnieńskiego Missale Plenarium
fragmencie brewiarza ( G N d fr. 149), zawierającym część oficium do św. Jana
Ewangelisty. W zabytku przekazane są następujące formuły dyferencji połą­
czonych z antyfonami ad L a u d e s i antyfonami oficjum n o c n e g o : Ecce puer -
a a gfga gf (ton I), Hic est discipulus meus i Quasi unus - c c ch ah a g (ton
III), Propter insuperabilem - f'f'g e f d (ton V, t r a n s p o n o w a n y o kwintę w
dół), Occurrit - e e c de dc c (ton VI, t r a n s p o n o w a n y ) , Apparruit - d d c d c
ha (ton VII).
W przeciwieństwie do psalmodii oficjum, antyfonalna p s a l m o d i a mszal­
na, której p o d s t a w o w y repertuar, ukształtowany w VII i VIII w., przetrwał do
dziś z niewielkimi w zasadzie modyfikacjami, zachował się w Polsce w kilku
fragmentach r ę k o p i s ó w zawierających śpiewy mszalne oraz p r z e d e wszystkim
w formie pełnej w gnieźnieńskim Missale Plenarium ( G N d 149). Obejmuje
ona p s a l m y w y k o n y w a n e po introitus, ograniczone do j e d n e g o wersu, praw­
d o p o d o b n i e z doksologią, która nie była j e d n a k w s k a z y w a n a . W Missale Ple­
narium p s a l m y introitus zapisywane są najczęściej - p o d o b n i e zresztą j a k w
p o z o s t a ł y c h źródłach - w postaci incypitu, czasem obejmującego także for­
m u ł y w e w n ę t r z n y c h wcięć m e l o d y c z n y c h (flexa i mediatio), a zupełnie wyjąt­
k o w o zapis całego wersu z n e u m a m i , por. introity: Ad te domine levavi (Dorni-
186 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

Formuły kadencyjne tonów psalmowych (Ordinarius Pontiflcalis Antiąuus WRk 149).


Wg: Z. Bernat: Pontyfikał..., MMA III 1969, s. 27

nica I. Adv.) i Nunc scio vere (De SS. Pétri et Pauli). M e l o d i e oparte są na
8 t o n a c h p s a l m o w y c h w bogatszej od prostych formuł cursus i formuł cantica
wersji, która towarzyszyła wszystkim śpiewom introitus, w y k o n y w a n y m w
ciągu roku zgodnie z kalendarzem liturgicznym. Zapisy tych samych p s a l m ó w
wykazują niewielkie w zasadzie różnice, co m o ż e d o w o d z i ć , że w minimal­
n y m stopniu podlegały lokalnym w a r i a n t o m .
M e l o d y c z n e ukształtowanie p s a l m ó w introitusowych, j a k i e z n a m y z za­
pisów w źródłach polskich z XI i początków XII w., różni się j e d y n i e w drob­
n y c h szczegółach od wersji dzisiejszych. Incypity m e l o d y c z n e poszczegól­
n y c h t o n ó w o z n a c z a n e są dość regularnie takimi s a m y m i w zasadzie znakami
m u z y c z n y m i . N i e w i e l k i e różnice graficzne, które j e d n a k niekoniecznie m u s z ą
świadczyć o istnieniu wariantów m e l o d y c z n y c h , pojawiają się dość często w
zapisach inicjów różnych t o n ó w i dotyczą zastosowania punctum, virgi i virgi
episematycznej. W zasadzie j e d n a k figury inicjów są n i e z m i e n n e i nierozer­
walnie związane z odpowiadającymi im u g r u p o w a n i a m i n e u m .
Chorał rzymski - repertuar 187

Inicja tonu I i III w gnieźnieńskim Missale Plenarium graficznie niewiele


się różnią od siebie. Tworzy je następstwo n e u m : punctum i podatus, które
wznosi recytację do poziomu dźwięku tenorowego. Sam dźwięk tenorowy
oznaczany jest albo szeregami punctum albo virg (również episematycznych):

Ton I Ce - li enarrant
E - ru - ctavit cor
De - us auribus

Przykł. 11. Inicja psalmowe I tonu (Missale Plenarium GNd 149)

P o d o b n ą formułę ma też większość inicjów tonu VII zbliżonych do for­


m u ł y prostej p s a l m o d i i cursus, chociaż zdarzają się tu r ó w n i e ż inne ukształ­
towania w postaci następstwa clivis (względnie clivis liquescens) i podatus
p o d o b n e do następstwa n e u m charakterystycznego dla tonu IV:

Ton IV De - us ve - nerunt
E - mit - te lucern
De - us mi - sereatur (identyczne w Smd 362)

Przykł. 12. Inicja psalmowe IV tonu (Missale Plenarium GNd 149)

W p o r ó w n a n i u ze s t o s u n k o w o prostymi inicjami tonu II i V, które tworzy


następstwo punctum i szeregu virg, s t o s u n k o w o bogate o p r a c o w a n i a m e l o ­
dyczne związane są z t o n a m i VI i VIII, w których formuła inicjalna obejmuje
trzy p o c z ą t k o w e sylaby tekstu. Składają się na nią: podatus, clivis i podatus
(w tonie VI) lub punctum, clivis i podatus (w tonie VIII):

T o n VI Do - mi - nus in terra
Bo - num est confiteri
No - li e - mulari

Ton VIII Do - mi - nus regnavit


Ju - bi - la - te
De - us de - us meus
Przykł. 13. Inicja psalmowe VI i VIII tonu (Missale Plenarium GNd 149)

N i e k i e d y w e w n ą t r z pierwszej części wersu p s a l m o w e g o pojawiają się


d r o b n e figury m e l o d y c z n e , które tworzą nieco bogatszą strukturę opracowania
m u z y c z n e g o . P r z y k ł a d e m m o ż e być fragment psalmu (ton III), złączonego
z intr. Dum clamarem ( D o m i n i c a X. post Pentecosten) z Missale Plenarium:
188 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

Przykł. 14. Psalm Exaudi Deus


(Missale Plenarium GNd 149, pag. 53, oraz transkrypcja wersji LU)

Trudniej u c h w y t n e s ą m e d i a n t y i inicja drugiej części wersu p s a l m o w e g o ,


p o n i e w a ż w ź r ó d ł a c h polskich z a c h o w a ł o się niewiele zapisów tych fragmen­
tów psalmodii introitusowej. Nielicznie z a c h o w a n e zapisy m e d i a n t świadczą,
że formuły te są - z niewielkimi odchyleniami - takie same, j a k w psalmodii
cantica, z charakterystyczną dla nich zgodnością struktury melodycznej
z b u d o w ą a k c e n t o w ą klauzul tekstowych. Poniżej p r z e d s t a w i a m y z a c h o w a n y
w Missale Plenarium o d p o w i e d n i fragment wersetu p s a l m o w e g o z introitus
Misereris omnium (I ton), z mediantą d w u a k c e n t o w ą w formie a k c e n t o w e g o
p o d a t u s i clivis (na przedostatnich sylabach słów: „miserere m e i " ) , p r z y c z y m
charakterystyczne j e s t tu powiązanie na k o ń c u medianty n e u m y clivis z poda­
tus na słowie „ m e i " :

Przykł. 15. Psalm Miserere mei Deus


(Missale Plenarium GNd 149, pag. 52, oraz transkrypcja wersji LU)

P r z y k ł a d ten j e s t w a ż n y z j e s z c z e j e d n e g o względu, wskazuje b o w i e m


r ó w n i e ż na inicja drugiej części wersu. O ile figury m e l o d y c z n e mediatio
stosowane są szeroko r ó w n i e ż w formułach cursus i formułach cantica, o tyle
figury inicjum drugiej p o ł o w y wersu jest od bardzo d a w n a związane n i e m a l
wyłącznie z p s a l m o d i ą introitusową. W tonie I wynikają one z p o ł ą c z e n i a
n e u m y clivis i podatus, który p o n o w n i e wznosi melodię do wysokości tenoru
w drugiej części. P o d o b n e ukształtowania wykazuje też introitus Inclina Do­
mine z fragmentarycznie z a c h o w a n e g o Antiphonale Missarum ( G D p a n 2019).
Z n a c z n i e bardziej r o z b u d o w a n a j e s t m e d i a n t a tonu VI, j a k wskazuje za­
pis psalmodii introitus Omnis terra adoret te ( D o m i n i c a II. post T h e o p h a -
niam) z gnieźnieńskiego Missale Plenarium:

Przykl. 16. Psalm Jubilate Deo


(Missale Plenarium GNd 149, pag. 39, oraz transkrypcja wersji LU)
Chorał rzymski - repertuar 189

C a ł a figura k o ń c z ą c a pierwszą p o ł o w ę wersu obejmuje d w a wzniesienia


m e l o d y c z n o - a k c e n t o w e na pierwszych sylabach słów: „ o m n i a terra", poprze­
d z o n e o b n i ż e n i e m ( n e u m a clivis) na ostatniej sylabie słowa „ d e o " . Z w r a c a
r ó w n i e ż u w a g ę z a s t o s o w a n i e clivis liquescens na początku inicjum drugiej
części wersu ( „ p s a l m u m " ) .
B u d o w a m e d i a n t y tonu VII, j a k przekazuje zapis introitu Respice domine
we fragmencie Antiphonale Missarum z Gdańska, jest zbliżona do prostych
ukształtowań d w u a k c e n t o w e j medianty I tonu:

Przykł. 17. Psalm Ut quid Deus


(Antiphonale Missarum GDpan 2019, fol. lv, oraz transkrypcja wersji LU)

W e r s y p s a l m o w e introitus opatrzone w całości z n a k a m i m u z y c z n y m i na­


leżą w najstarszych źródłach polskich do wyjątków. Podają one j e d n a k formu­
ły z a k o ń c z e n i o w e i z tego p o w o d u w a r t o je przytoczyć. P r z y k ł a d a) p o c h o d z i
z fragmentarycznie z a c h o w a n e g o gdańskiego Antiphonale Missarum i zawie­
ra p s a l m Exsultate deo (ton IV), a przykład b) z gnieźnieńskiego Missale Ple­
narium z zapisem p s a l m u Ad te levavi ( D o m i n i c a I. A d v e n t u s , ton VIII):

Przykł. 18. a) Psalm introitusowy Exsultate Deo


(Antiphonale Missarum GDpan 2019, fol. 1); b) Psalm introitusowy Ad te levavi
(Missale Plenarium GNd 149, pag. 23, oraz transkrypcja wersji LU)

P o d o b n i e ukształtowane j a k w przykładzie b) p r z e k a z y recytacji p s a l m o ­


wej pierwszej części wersu znajdują się także we fragmencie Missale z XII w.
( G D p a n 1971) przy introicie Invocabit me. Wszystkie te p r z y k ł a d y doskonale
obrazują stylistyczne właściwości psalmodii mszalnej, z a c h o w a n e j w najstar­
szych źródłach polskich. N a t o m i a s t w ż a d n y m ze z n a n y c h k o d e k s ó w czy też
we fragmentach nie z a c h o w a ł y się ani zapisy doksologii, ani formuły dyfe-
rencji antyfonalnej psalmodii mszalnej.

d) Antyfony

Do ś p i e w ó w c h o r a ł o w y c h , których znaczenia dla dziejów liturgii i m u ­


zyki religijnej w P o l s c e nie sposób przecenić, należą antyfony. Ich b u d o w a
190 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

jest z r ó ż n i c o w a n a ; najczęściej są to utwory stosunkowo krótkie, czasem dwu-


i rzadziej trzyczęściowe, u t r z y m a n e w stylu sylabicznym, ale niekiedy bar­
dziej m e l o d y c z n i e rozwinięte, z dwu- lub kilkunutowymi n e u m a m i . Wyko­
n y w a n e są g ł ó w n i e w oficjum b r e w i a r z o w y m oraz przy innych okazjach reli­
gijnych, łączących się zwłaszcza z funkcjami biskupimi. Te ostatnie zachowa­
ły się w d w u najstarszych polskich pontyfikałach: k r a k o w s k i m (Kj 2057)
i w r o c ł a w s k i m ( W R k 149) i stanowią j e d n e z najwcześniejszych p r z y k ł a d ó w
tych form w P o l s c e . Zapisane są albo w całości, albo fragmentarycznie:
w postaci półantyfon lub incypitów. Repertuar tych form w Pontyfikale kra­
kowskim obejmuje antyfony na uroczystość poświęcenia kościoła:

fol. 6 Pax Inne domui (inc.)


fol. 9 Pax huic domui
Pax aeterno ab aeterne
fol. 15 Erexit iacob (inc.)
Unxit te (inc.)
fol. 22v Ingredimini benedicti dei
Benedicta gloria domini
Cantate domino
fol. 23v Circumdate Sion

incypity antyfon n a uroczystość Oczyszczenia N M P :

fol. 94v i 97v ' Responsum accepit symeon


fol. 95v Accipiens symeonpuerum
fol. 96v Symeon iustus et timoretus
fol. 97v Ave Maria gratia
fol. 97v Adorna thalamum

oraz w całości z a n o t o w a n ą antyfonę Venite, venite, venite filii z incypitem


p s a l m u Beati immaculati na c e r e m o n i ę pojednania p o k u t n i k ó w . N e u m a t y c z n y
zapis tej antyfony oraz formuła inicjalna psalmu wskazuje dość istotne różni­
ce w p o r ó w n a n i u z wersją m e l o d y c z n ą tych u t w o r ó w we w s p ó ł c z e s n y m Pon­
tificale Romanum:

Przykł. 19. Antyfona Venite, venite, venite filii


{Pontificale Kj 2057, fol. 104v, oraz transkrypcja wersji PR)

D u ż o bogatszy repertuar antyfon znajduje się w Pontyfikale wrocław­


skim, przy c z y m z 24 zapisanych w n i m w całości antyfon 11 u t r z y m a n y c h
jest w wersji m e l o d y c z n e j identycznej z wersją w s p ó ł c z e s n ą lub niewiele od
niej odbiegającej, 7 ma melodię inną niż we w s p ó ł c z e s n y m pontyfikale rzym­
skim (w t y m antyfona Sub altare Domini), a 6 stanowi grupę u t w o r ó w , któ­
rych brak we w s p ó ł c z e s n y m pontyfikalne, z czego cztery są z n a n e z innych
r ę k o p i s ó w ś r e d n i o w i e c z n y c h i z antyfonarza rzymskiego, a tylko dwie nie są
Chorał rzymski - repertuar 19 \

notowane w dzisiejszych księgach liturgicznych {Benedicta gloria i Cantate


domino).

Przykł. 20. Antyfona Sab allare Domini


(Ordinarius Pontificale Antiquus WRk 149, fol. 120v, i wersja Ceremoniale et Pontificale
Episcoporum, kon. XIV w., Kk 11 )

Repertuar tych form poszerzają nieznacznie z a c h o w a n e w gnieźnieńskim


Missale Plenarium ( G N d 149) zapisy dwu antyfon: Lumen ad revelationem
gentium i Hodie beata virgo Maria, śpiewanych przez kler w trakcie obrzędu
święcenia świec (Purificatio S. Mariae).
O śpiewach antyfon oficjum b r e w i a r z o w e g o w źródłach polskich do po­
ł o w y XII w. z a c h o w a ł o się niewiele informacji, a brak p e ł n e g o antyfonarza
z m u s z a do w y k o r z y s t y w a n i a drobnych, ocalałych często zupełnie przypad­
k o w o i najczęściej trudnych do zinterpretowania i określenia fragmentów
rękopisów. W ś r ó d wszystkich śpiewów należących do tej grupy modlitw li­
turgicznych największe znaczenie mają niewątpliwie antyfony, reprezentowa­
ne dość bogato w z n a n y m dotąd materiale ź r ó d ł o w y m . J e d n y m z najwcze­
śniejszych ich źródeł jest fragmentarycznie z a c h o w a n y k o d e k s z p r z e ł o m u XI
i XII w., o n i e o k r e ś l o n y m bliżej pochodzeniu, którego p e r g a m i n o w e karty
zostały w y k o r z y s t a n e w późniejszych czasach, p r a w d o p o d o b n i e w klasztorze
cystersów w R u d a c h w celach introligatorskich, dla w z m o c n i e n i a oprawy lub
j a k o wyklejki w innych rękopisach ( W R u I O 60, I F 297, IQ 261 i I O 16).
Na z a c h o w a n y c h w całości lub częściowo (na skutek pocięcia) 20 kartach
znajdują się zapisy m o d l i t w b r e w i a r z o w y c h części De T e m p o r e i De Sanctis.
Liczba lekcji i responsoriów w nokturnach In D o m i n i c a II. in Q u a d r a g e s i m a
i In Purificatio B M V w s k a z y w a ć m o ż e , że zabytek reprezentuje antyfonarz
typu świeckiego, dziewięciolekcyjnego (officium saeculare), którego podsta­
w o w y schemat, p r a w d o p o d o b n i e p o c h o d z e n i a rzymskiego, ukształtował się
o k o ł o IX w. W rękopisie zachowała się p o k a ź n a liczba ok. 90 antyfon, a nota­
cja m u z y c z n a pojawia się nad incypitami lub pełnymi tekstami wszystkich
tych utworów, które zwykle są oznaczane skrótem lub d u ż ą albo m a ł ą literą
„ a " (antyfony ad cantica, n p . ad Benedictus, oznaczane są: „In E v . " ) . Kształt
m e l o d y c z n y znacznej większości tych form, z nielicznymi wyjątkami, do
których zalicza się antyfonę Qui me misit mecum est ( W R u I F 297) z melodią
wykazującą większe odchylenia od wersji dzisiejszej, z a c h o w a ł się do na­
szych czasów bez w i ę k s z y c h zmian.
O ile antyfony oficjum n o c n e g o mają większe rozmiary i są szerzej roz­
b u d o w a n e , a często również operują n e u m a m i dwu- i czasem trzynutowymi,
to antyfony ad L a u d e s składają się przeważnie z dwu s t o s u n k o w o krótkich
okresów i z reguły są opracowane sylabicznie, chociaż od tej ostatniej cechy
istnieją częste odstępstwa.
192 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

Przykł. 21. Antyfona O mors (Breviarhim WRu I Q 261, fol. lv)

N i e w i e l k ą liczbę antyfon oficjum zawierają też inne fragmentarycznie


z a c h o w a n e zabytki, pochodzące z a p e w n e z 1. pol. XII w.: W R u I F 2 3 , z an­
ty fonami: Tempus meum nondum advenif, Vos ascendite, Oves meae, Multa
bona, Magister dicit tempus meum i Desiderio desideravi, W R u IV F 29 z ob­
szernymi fragmentami oficjum o św. Aleksandrze i oficjum De U n o Martyre,
a także j e d e n z najstarszych z a c h o w a n y c h w Polsce z a b y t k ó w diastematycz-
nych - G N d fr. 149 z oficjum o św. Janie Ewangeliście. Wszystkie te szcząt­
k o w e zapisy są w a ż n e r ó w n i e ż z tego względu, że w p e w n y m stopniu u m o ż ­
liwiają p o z n a n i e struktury i repertuaru modlitw liturgii p o z a m s z a l n e j .

e) R e s p o n s o r i a

W p o r ó w n a n i u z antyfonami repertuar śpiewów responsorialnych j e s t


słabo zbadany, przy c z y m dotyczy to przede wszystkim krótkich responso-
riów (responsoria brevia) występujących w nieszporach po capitulum i n o ­
t o w a n y c h najczęściej bez oznaczeń n e u m a t y c z n y c h . Wyjątkiem są tu opa­
trzone z n a k a m i n e u m a t y c z n y m i incypity responsoriów: Beata Agathes
i Ver bum car o factum z Br ev i ar htm ( W R u 10 16):

Przykł. 22. a) Responsorium Beata Agathes;


b) Responsorium Verbitm caro (Breviarium WRu 10 16, karta ochronna v.)

N i e j e s t r ó w n i e ż z n a n e p o c h o d z e n i e dwu responsoriów z Pontyfikatu


wrocławskiego: Sinite paruulos, w y k o n y w a n e g o w trakcie obrzędu ad cleri-
c u m faciendum i b ę d ą c e g o właściwie a n t y f o n ą która w w y n i k u dodania wer­
setu Dixit iesus discipulis suis i repetycji pierwszej części (Sinite) zyskała
formę r e s p o n s o r i u m :

R. Sinite paruulos uenire ad me talium est enim regnum celorum.


V. Dixit iesus discipulis suis.
Sinite.

oraz w y k o n y w a n e - zgodnie z rubryką w O r d o ad b e n e d i c e n d a m ecclesiam -


przez kler r e s p o n s o r i u m :
Chorał rzymski - repertuar 193
7
R . In circuitu tuo domine lumen est quod numquam deficiet ubi constituisti lucidis-
simas mansiones,
ibi requiescant sanctorum anime.
V. Ma gnus dominus et laudabilis nimis in ciuitate dei nostri in monte sancto eius
Ibi.

z zapisem n u t o w y m obej­
m u j ą c y m początek k o m p o ­
zycji do słowa „ M a g n u s "
rozpoczynającego werset.
O b a te utwory wykazują -
w p o r ó w n a n i u z antyfonami
zapisanymi w t y m kodeksie
- wyraźnie rozwiniętą me­
lodykę, posługują się też licz­
nymi n e u m a m i z ł o ż o n y m i ,
decydującymi o właściwoś­
ciach stylistycznych oprawy
muzycznej.
Stosunkowo bogato pre­
zentuje się repertuar respon­
soriów wykonywanych w
oficjach po lekcjach brewia­
r z o w y c h . P o d o b n i e j a k re­
sponsorium In circuitu, ma­
j ą one b u d o w ę trzyczęścio­
wą i składają się z tak zwa­
nego corpus responsorii,
wersetu i p o w t ó r z e n i a dru­ 9. Responsorium Sinite parvulos. Ordinarius Pontifi-
giej p o ł o w y części pierw­ calis Antiquus, tzw. Pontyfikat wrocławski, XI/XII
szej. Reprezentują więc - w w. (WRk 149. fol. 53v).
przeciwieństwie do rzymskiego, z p o w t ó r z o n y m po wersecie c a ł y m responso­
rium - frankoński system konstruowania tych form, który przyjęto także
w R z y m i e p o m i ę d z y p o ł o w ą IX i p o ł o w ą XII w. N a t o m i a s t p e w n e pozostało­
ści systemu r z y m s k i e g o w i d o c z n e są j e s z c z e w responsorium Sinite paruulos
z Pontyfikatu wrocławskiego. We wszystkich tych zabytkach b r a k jest koń­
cowej doksologii, która regularnie zaczyna pojawiać się w źródłach p o c h o ­
dzących z późniejszych czasów.
W b a d a n y m korpusie źródeł najbogatszy repertuar m u z y c z n y c h zapisów
form r e s p o n s o r i u m zawierają fragmenty brewiarzy: W R u I F 60, I F 297, I Q
261 i I O 1 6 - 2 7 responsoriów, IV F 29 - 8 responsoriów i G N d fr.149 - 9
responsoriów. W t y m ostatnim źródle zachowały się w c z e s n o d i a s t e m a t y c z n e
zapisy następujących responsoriów oficjum n o c n e g o De S. J o h a n n i s Evange-
listae:
194 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

I nokturn 1 R. [Valde honorandus] V. Mulier ecce ton II


2 R. Hic est discipulus V. Fluenta euangeli ton VII
3 R. Hic est beatissimum V. Hic est discipulus i 1 le quem ton VIII
II nokturn 1 R. Qui uicerit V. Vincenti dabo ton II
2 R>. Diligebat autem V. In cruce denique ton III
3 R. In illum diem V. [?] ton VI lub VIII
III nokturn 1 R/. Cibauit illum dominum V. [In medio ecclesiae] ton VII
2 R;. Iste est iohannes V. Fluenta euangelii ton 1
3 R;. In medio ecclesiae V. Iocunditatem ton I

Zarówno umiejscowienie responsoriów w nabożeństwie liturgicznym, j a k


również ich układ i repertuar wersetów, wskazują na bliskie pokrewieństwo tego
zabytku z tradycją rzymską, a także z tonami oficjum monastycznego. Poniżej
przedstawiamy wersety responsoriów tonu I, II, III (z tenorem h zamiast c, co
przemawia za romańskim charakterem wersji melodycznej) oraz VII:

Przykł. 23. a) Werset I tonu: Iocunditatem et exultationem\ b) Werset II tonu: Vincenti dabo;
c) Werset III tonu: In cruce denique; d) Werset VII tonu: Fluenta evangelü {Missale Plenarium
GNd fr. 149, fol. lv, 2r-v)
Chorał rzymski - repertuar 195

f) P r o p r i u m missae

W b a d a n y m zespole r ę k o p i ś m i e n n y c h źródeł polskich, p o z a tekstem G l o ­


ria, d o p i s a n y m b e z z n a k ó w n u t o w y c h w k o ń c u X I V w. do gnieźnieńskiego
Missale Plenarium (pag. 158), nie z a c h o w a ł y się żadne zapisy części ordina-
rium missae. W tej sytuacji j e d y n y m ź r ó d ł e m znajomości liturgicznych śpie­
w ó w m s z a l n y c h są zapisy części p r o p r i u m missae. Ź r ó d ł e m p o d s t a w o w y m
jest gnieźnieńskie Missale plenarium, które w Antiphonale Missarum (pag.
23-128) \ Prosarium (pag. 130-155) zawiera formularze m s z a l n e z b o g a t y m
z e s t a w e m ś p i e w ó w p r o p r i ó w mszalnych, grupę śpiewów Alleluja, a także
obszerny zbiór sekwencji. F o r m u l a r z e m s z a l n e u ł o ż o n e są w e d ł u g kalendarza
liturgicznego, począwszy od pierwszej niedzieli adwentu i skończywszy na 23
niedzieli po Z e s ł a n i u D u c h a Świętego, i obejmują wszystkie formy śpiewów
m s z a l n y c h , w t y m 148 introitów, 114 graduałów, 120 alléluia, 26 tractus, 110
offertoriów i 146 c o m m u n i o n e s , wraz z dołączonym h y m n e m Benedictus es
na sobotę Q u a t u o r T e m p . oraz tropem lam Domnus optatas na Wielką Sobotę.
P o z a w e r s a m i introitów, najczęściej n o t o w a n y m i w formie incypitów, teksty
wszystkich p o z o s t a ł y c h śpiewów (w t y m responsoriów, alléluia i offertoriów
z ich w e r s a m i ) są z reguły (z drobnymi wyjątkami) wypisane w całości
i opatrzone notacją muzyczną. Chociaż układ antyfonarza z charakterystycz­
n y m g r u p o w a n i e m ś p i e w ó w de t e m p o r e i de sanctis, wydzielania ich o s o b n o
lub łączenia ze sobą w różnych okresach roku liturgicznego, j e s t w zasadzie
z g o d n y z s y s t e m e m w p r o w a d z o n y m w tak z w a n y m „ g r e g o r i a ń s k i m " Sakra-
mentarzu Hadriana, to kodeks ten stanowi j e d n a k w y r a ź n e świadectwo proce­
su formowania p r o p r i ó w w grupy T e m p o r a l e i Sanctorale.
P o z o s t a ł e zabytki śpiewów m s z a l n y c h rozproszone są w ś r ó d fragmenta­
rycznie z a c h o w a n y c h rękopisów, z których większe znaczenie - z uwagi na
liczbę z a c h o w a n y c h śpiewów - przypisać należy d w u k a r t o m z gdańskiego
Antiphonale Missarum (GDpan 2019). Zwrócić należy uwagę na różnice w umie­
szczeniu formularzy Quatuor Tempora Septembris, które - włączone do Tempo­
rale - w rękopisie gdańskim występują pomiędzy formularzami na XII i XIII
niedzielę, a w gnieźnieńskim Missale Plenarium - podobnie j a k w dzisiejszym
mszale - pomiędzy XVII i XVIII niedzielą po Zesłaniu D u c h a św.
Rozpoczynające n a b o ż e ń s t w o mszalne śpiewy introitus mają formę anty­
fony z w e r s a m i . P o z a gnieźnieńskim Missale Plenarium, które j e s t najbogat­
szym ź r ó d ł e m tych form, osiem ś p i e w ó w introitus z a c h o w a ł o się we fragmen­
tach gdańskiego Antiphonale Missarum ( G D p a n 2019), d w a we fragmentach
Missale (Kj 2 3 2 8 ) i po j e d n y m we fragmentach Missale Plenarium ( W R u II F
81), Sacramentarium ( S m d 362) i d w u m s z a ł ó w ( W R u XV Q 965 i G D p a n
1971), przy czym nie powiększają one repertuaru śpiewów zawartych w gnieź­
nieńskim Missale Plenarium. W s p o m n i e ć tu j e s z c z e m o ż n a o d w u antyfonach
ad introitum, w y m i e n i o n y c h w formie incypitu w rubrykach Pontyfikatu wro­
cławskiego ( W R k 149). Pierwsza z nich, w y k o n y w a n a p o d c z a s ceremonii
święcenia olejów w Wielki Czwartek, określona jest w rubryce: „cantor a u t e m
et scola statim ut iussum fuerit i m p o n a n t introitum ad m i s s a m . Nos autem.
196 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

C u m p s a l m i s " , p r z y czym incypit antyfony jest - z wyjątkiem litery inicjalnej


„ N " - zapisany c z a r n y m inkaustem i mniejszymi literami, pozostawiając nie-
zapełnione miejsce dla zapisu m u z y c z n e g o . Natomiast druga antyfona, nad
incypitem t e k s t o w y m której zamieszczono tym razem n e u m y , również wy­
m i e n i o n a w rubryce: „et incipiat cantor antiphonam ad introitum. Terribilis
est", w y k o n y w a n a była w trakcie uroczystego nabożeństwa m s z a l n e g o , po
skończonych c e r e m o n i a c h , związanych z konsekracją kościoła.
W gnieźnieńskim Missale Plenarium melodie antyfon z a n o t o w a n e są
przeważnie w całości, jedynie czasem w formie incypitów z neumami i w tych
p r z y p a d k a c h incypit psalmu nie jest wskazywany. O wersach introitów nale­
żących do psalmodii była j u ż wcześniej m o w a . Same antyfony natomiast mają
- w p o r ó w n a n i u z antyfonami oficjum - bardziej r o z b u d o w a n e teksty i silniej
rozwiniętą m e l o d y k ę , w której przeważają n e u m y g r u p o w e z okazjonalnie
występującymi sylabizmami. P ł y n n o ś ć m e l o d y c z n a jest często przerywana
skokami interwałowymi, które stanowią w tych formach w a ż n y środek eks­
presji.
S p o m i ę d z y 148 introitów z a c h o w a n y c h w gnieźnieńskim Missale Plena­
rium tylko trzy nie są u ż y w a n e w dzisiejszych księgach liturgicznych: Gloria
et honore (De S. Gorgonii Mart.), Justus non conturbabitur ( D e S. Hermetis
Mart.) i Memento nostri ( D o m . IV. Adventus). Niektóre m e l o d i e są czasem
d o s t o s o w y w a n e do kilku tekstów różnych introitów, a w zapisach tych sa­
m y c h śpiewów z a c h o w a n y c h w różnych zabytkach często pojawiają się drob­
ne różnice notacyjne.
P e w i e n p r o b l e m stanowi powtarzanie antyfony po wersie. B r a k jest do­
statecznych d o w o d ó w na stosowanie takiej praktyki, chociaż w gnieźnieńskim
Missale Plenarium, w formularzu mszy De SS. Petri et Pauli Apost.,
w introitus Nunc scio vere po wersie Et exeuntes, zaczerpniętym nie z psalmu,
ale z Dziejów Apostolskich (Act. XII,10-11), pojawia się powtórzenie po­
czątkowych słów: „ N u n c scio", co sugeruje konieczność zastosowania repe­
ty cj i antyfony.
P o d o b n i e j a k w przypadku introitus, najbogatszy repertuar responsoriów
graduałowych, u ł o ż o n y c h w e d ł u g roku liturgicznego w częściach T e m p o r a l e
i Sanctorale, z a c h o w a ł się w gnieźnieńskim Missale Plenarium. Spośród 114
u t w o r ó w tylko j e d e n - graduai Posuisti Domine z V. Desiderium anime eius
(De S.Vincenti Martyris) - nie jest u ż y w a n y w dzisiejszej liturgii łacińskiej.
P o z a t y m pojedyncze przekazy śpiewów graduałowych z a c h o w a ł y się we
fragmentach m s z a ł ó w ( W R u II F 8 1 , W R u XV Q 965 i G D p a n 1971), a dwa
śpiewy w Antiphonale missarum ( G D p a n 2019). M e l o d y k a tych utworów,
dość silnie r o z b u d o w a n a , w z b o g a c o n a melizmatami p o c z ą t k o w y m i , wew­
nętrznymi i finalnymi, opiera się na o z d o b n y m traktowaniu starych formuł
p s a l m o w y c h . D u ż ą rolę formalną odgrywają w niej pojawiające się zwłaszcza
na początkach solowych w e r s ó w dość bogate wokalizy, w których powtarza­
j ą c e się figury o z d o b n e nadają im charakter melizmatów wędrujących. P o ­
d o b n e figury występują także wewnątrz poszczególnych części, również
Chorał rzymski - repertuar 197

w partiach chóralnych, gdzie pełnią funkcję interpunkcyjną, przyczyniając się


do segmentacji p r z e b i e g ó w m u z y c z n y c h .

Przykł. 24. Graduale Justus ut palma (Missale Plenarium GNd 149, pag. 34, oraz wersja LU)

S t o s u n k o w o d u ż a z g o d n o ś ć ze w s p ó ł c z e s n y m zapisem tego utworu ce­


chuje r ó w n i e ż inne graduały, chociaż warianty m e l o d y c z n e m o g ą ujawniać się
w w i ę k s z y m lub w mniejszym nasileniu. Największe z m i a n y obserwujemy
198 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSK1EGO

w gnieźnieńskim przekazie graduału Gloria et honore ( D e S. Chrisogoni Mar-


tyris), który w dzisiejszej wersji rzymskiej ma całkowicie z m i e n i o n ą melodię.
Niekiedy modyfikacjom m e l o d y c z n y m towarzyszą też z m i a n y tekstowe, na
przykład w graduale Justus non conturbabitur, lub w wersie graduału Bene­
dictes es dominus, co przyczyniać się m o ż e do powstawania drobnych różnic
w b u d o w i e formalnej utworu.

Przykł. 25. Graduale Benedictus es (Missale Plenarium GNd 149, pag. 114, oraz wersja LU)

Tekst śpiewu solowego jest skrócony najczęściej do j e d n e g o wersu, po


k t ó r y m p o w t a r z a n y j e s t chóralny odcinek początkowy. Niekiedy b y w a on
j e d n a k p o s z e r z o n y o wersy dodatkowe, tworząc formy dwu-, a nawet trzywer-
sowe. T a k a r o z b u d o w a formy dokonuje się albo przez d o d a n i e n o w e g o wersu,
na przykład w graduale Ecce quam bonum, gdzie po V. Sicut ungfiijentum
d o d a n o V. Mandavit Dominus, którego tekst jest fragmentem wersu 5 tego
s a m e g o p s a l m u (ps. 132), albo - j a k w graduale Tenuisti - przez wykorzysta­
nie trzech kolejnych wersów j e d n e g o psalmu: Quam bonus Israel, Mei autem
i Quia zelavi, których tekst w wersji dzisiejszej tworzy j e d e n wers graduało-
wy. T e g o rodzaju utwory, wykorzystujące różne wersy tego s a m e g o psalmu,
zbliżone są do formy tractus i być m o ż e z tego p o w o d u , j a k r ó w n i e ż z a p e w n e
ze w z g l ę d u na charakter kompozycji, graduał Quis sicut dominus z Y. Susci­
tons a terra z a z n a c z o n y jest w gdańskim Missale Plenarium j a k o „tractus".
Repertuar ś p i e w ó w tractus w gnieźnieńskim Missale Plenarium obejmuje
26 kompozycji, reprezentuje więc wczesny etap zwiększania liczby tych form
i zawiera j u ż n i e z n a n e z najwcześniejszych źródeł i d o ł ą c z o n e później do
repertuaru śpiewy: Eripe me domine i Domine non secundum. P o z a Missale
Plenarium d w a utwory (Qui habitat in adiutorio i Laudate dominum omnis
gentes), z n a n e j u ż z k o d e k s u gnieźnieńskiego, zachowały się też we fragmen­
tach Missale ( G D p a n 1971). Śpiewy tractus reprezentują typ solowego śpiewu
m s z a l n e g o , z b o g a t o r o z w i n i ę t ą melizmatyczną m e l o d y k ą przypominającą
nieco styl ś p i e w ó w responsorialnych oficjum. Najczęściej są to utwory z trze­
ma lub czterema wersami, chociaż nie brak też kompozycji skoromniejszych,
Chorał rzymski - repertuar 199

d w u w e r s o w y c h , a także znacznie bardziej r o z b u d o w a n y c h , składających się


z p o n a d 10 w e r s ó w . Do najprostszych należą: w s p o m n i a n y j u ż tractus Lauda­
te dominum z Y. Quoniam confirmata est oraz Qui confidunt z Y. Montes in
circuitu, a do najszerzej rozwiniętych: Qui habitat i Deus deus meus z 14
wersami.
Prawie wszystkie z a c h o w a n e w źródłach polskich śpiewy tractus znane są
w dzisiejszej liturgii łacińskiej. Wyjątek stanowi Dixit dominus, który w dzi­
siejszych księgach liturgicznych j e s t zastąpiony przez Confitemini, a także
nieznany z innych źródeł 3-wersowy śpiew Sancti et iusti, zbliżony formalnie
do tractus.
Do tego s a m e g o gatunku śpiewów należy kantyk Daniela Benedictus es
domine, zwany r ó w n i e ż Hymnus (lub Canticum) trium Puerorum, z a c h o w a n y
w gnieźnieńskim Missae Plenarium ( G N d 149) oraz z a z n a c z o n y j a k o incypit
słowny w g d a ń s k i m Antiphonale Missarum ( G D p a n 2019). P o d o b n i e j a k
w dzisiejszych księgach liturgicznych, h y m n składa się z 12 d w u c z ę ś c i o w y c h
wersów, których drugą część stanowi powtarzająca się i tworząca rodzaj re­
frenu formuła: Et laudabilis et gloriosus in saecula, z a n o t o w a n a w gnieźnień­
skim Missale Plenarium tylko w formie incypitu z n e u m a m i : Et laudabilis.
Dziesiąty i j e d e n a s t y wers stanowią doksologię, a ostatni - dwunasty - jest
p o w t ó r z e n i e m pierwszego, tworząc razem z nim rodzaj m u z y c z n e g o obra­
m o w a n i a całej kompozycji. Jej struktura m e l o d y c z n a nie odbiega od wersji
stosowanej w dzisiejszej liturgii łacińskiej.
Na zawarty w gnieźnieńskim Missale Plenarium bogaty repertuar śpie­
w ó w Alléluia składa się 120 utworów. Z a c h o w a ł y się one r ó w n i e ż w Smd 362
- 3 utwory (w t y m 2 nieznane z G N d 149), Kj 2328 - 2 utwory oraz G D p a n
2 0 1 9 - 2 3 utwory (w tym 7 nieznanych z G N d 149, z r z a d k o spotykanym w
średniowiecznych źródłach all. Adorate Deum In Dedicatione Ecclesiae).
M e l o d i e Alléluia należą do bogatych w ozdoby i r o z b u d o w a n y c h meli-
zmatycznie kompozycji, odznaczających się wysokimi w a l o r a m i artystycz­
n y m i . P r z e w a ż n i e są to utwory z j e d n y m wersetem, ale zdarzają się również
niezbyt w p r a w d z i e liczne - w p o r ó w n a n i u z innymi źródłami średniowiecz­
nymi - d w u w e r s o w e śpiewy Alléluia. Do nich należą z a c h o w a n e w gnieź­
nieńskim Missale Plenarium: all. Laetatus sum z Y. Stantes erant pedes, all.
Pascha nostrum z Y. Epulemur in azymis, all. Laudate pueri z Y. Sit nomen
Domini, all. Tu es Petrus z Y. Beatus es Symon i all. In exitu Israel z V. Facta
est iudaea. Związki m u z y c z n e p o m i ę d z y o b y d w o m a wersami w każdej
z przytoczonych tu par kształtują się różnie: opracowania m e l o d y c z n e obu
w e r s ó w są p r a w i e identyczne z a r ó w n o w all. Tu es Petrus, j a k i w all. In exitu
Israel; w all. Laetatus sum i w all. Laudate pueri związki te są bardziej roz­
luźnione, chociaż w m e l o d i a c h wersów każdej z tych par pojawiają się po­
d o b n e m o t y w y ; natomiast w all. Pascha nostrum oba wersy operują całkowi­
cie innymi m e l o d i a m i .
N i e k t ó r e m e l o d i e powtarzają się w różnych nabożeństwach, niekiedy tak­
że ze z m i e n i o n y m tekstem, n p . all. Post partum virgo (Purifîcatio S. Mariae),
200 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

all. Post partum virgo (In primo m a n e ) i kontrafaktura poprzednich - all.


Prophète sanctipredicaverunt (Dom. IV. Adventus):

Przykł. 26. Alléluia Post partum (1), Alléluia Post partum (2) i Alléluia Prophète sancti
(Missale Plenarium GNd 149, pag. 45, 31, 26, oraz wersja LU)
Chorał rzymski - repertuar 201

Z c a ł e g o repertuaru z a c h o w a n y c h w Polsce śpiewów allelujatycznych aż


49 wyszło z użycia i brak ich we współczesnych księgach liturgicznych, a wśród
p o z o s t a ł y c h cztery utwory (Surrexit Dominus vere, Loquebantur variis Ungu­
is, Verbo Domini i Pretiosa in conspectu Domini) mają we w s p ó ł c z e s n y c h
edycjach inne m e l o d i e .
W g n i e ź n i e ń s k i m Missale Plenarium z a c h o w a ł się r ó w n i e ż j e d y n y w t y m
rękopisie zapis tropu alleujatycznego lam Domnus optatus reddit na Wielką
Sobotę, który p r z y t a c z a m y tu w r a z z wersją z a c h o w a n ą w Graduale z Klo-
sterneuburgu z X I I w. {A-Gu 807):

Przykł. 27. Trop allelujatyczny lam Domnus optatus (Missale Plenarium GNd 149, pag. 83)

Obfity zestaw offertoriów, obejmujący 102 kompozycje, zawiera gnieź­


nieńskie Missale Plenarium. Repertuaru tego nie zwiększają przekazy tych
ś p i e w ó w z a n o t o w a n e we fragmentarycznie z a c h o w a n y c h k o d e k s a c h : Sacra-
mentarium ( S m d 362 - 1 utwór), Missale (Kj 2 3 2 8 - 2 u t w o r y ) i Missale
( G D p a n 2 0 1 9 - 1 utwór, z a c h o w a n a d u ż a część antyfony, bez w e r s ó w ) . C e c h ą
charakterystyczną tych form jest w t y m czasie ich w i e l o w e r s o w o ś ć . Składają
się z antyfony i w e r s ó w , co przy repetycj ach p o s z c z e g ó l n y c h części lub ich
fragmentów t w o r z y formę responsorialną. To p o d o b i e ń s t w o j e s t szczególnie
w y r a ź n e w z a c h o w a n y m na karcie ochronnej Mszału (Kj 2 3 2 8 ) offertorium
Confitebuntur z m s z y De S. Adalberte, gdzie w zakończeniu, po wersach
Gaudete i Surrexit, pojawia się p o n o w n i e incypit „Confitebuntur", co zbliża
całą k o m p o z y c j ę do formy d w u w e r s o w e g o responsorium. W ś r ó d wszystkich
z a c h o w a n y c h offertoriów najwięcej j e s t u t w o r ó w z d w o m a (62 kompozycje)
i t r z e m a (24 k o m p o z y c j e ) wersami. Najbardziej r o z b u d o w a n e j e s t czterower-
sowe offertorium Vir erat in terra, Y. 1. Ultimam appenderentur, Y. 2. Q u e est
enim, Y. 3. Numquid fortitudo lapidum, YA. Quoniam quoniam quoniam non
revertetur oculis. T a k a struktura u t w o r ó w różni je od prostej i ograniczonej
najczęściej do samej tylko antyfony formy offertoriów w y k o n y w a n y c h w dzi­
siejszej liturgii łacińskiej. P o z a t y m d w a z k o r p u s u z a c h o w a n y c h w Polsce
offertoriów nie są w y k o r z y s t y w a n e we w s p ó ł c z e s n y c h księgach liturgicznych:
Repleti sumus i Vir i Galilei. Istnieją r ó w n i e ż różnice p o m i ę d z y zapisami tych
s a m y c h offertoriów w r ó ż n y c h źródłach polskich. W offertorium Ascendit
deus, które w g n i e ź n i e ń s k i m Missale Plenarium ma trzy wersy (Omnes gentes
plaudite manibus, Quoniam dominus i Subiecit populos nobis), a w Missale
(Kj 2328) występuje wyłącznie antyfona bez wersów, n a t o m i a s t offertorium
Confitebuntur w gnieźnieńskim Missale Plenarium ma taką samą melodię, j a k
we w s p o m n i a n y m m s z a l e (Kj 2328), ale inne wersy (Misericordias tuas do­
mine i Quoniam quis in nubibus).
202 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

Śpiewy c o m m u n i o - najkrótsze części proprium missae - są najczęściej


u t w o r a m i j e d n o w e r s o w y m i , a cechy m e l o d y c z n e zbliżają te formy do antyfon
introitus. W gnieźnieńskim Missale Plenarium z a c h o w a ł o się 146 c o m m u n i o -
nes, a oprócz tego w innych źródłach 13 utworów, z n a n y c h j u ż z Missale
Plenarium, w t y m 7 u t w o r ó w w Antiphonale Missarum ( G D p a n 2019),
3 utwory w Sacramentarium (Smd 362), 2 utwory w Missale (Kj 2328) i 1
u t w ó r w Missale ( W R u XV Q 965).
Z zespołu c o m m u n i o n e s z gnieźnieńskiego Missale Plenarium w dzisiej­
szych księgach liturgicznych brak następujących u t w o r ó w : Anima nostra, Ego
sum vitis, Nos autem gloriari i Voce mea ad dominum, a trzy k o m p o z y c j e
mają z m i e n i o n e m e l o d i e : Lutum fecit, Oportet te fili i Nemo te condemnavit.

Przykł. 28. Communio Nemo te condempnavit


(Missale Plenarium GNd 149, pag. 67, i wersja z Graduale KIsd 1, fol. 65)

O p r a c o w a n i a m e l o d y c z n e większości pozostałych u t w o r ó w są - w p o ­
równaniu z ich dzisiejszymi, znacznie prostszymi wersjami - bardziej melo­
dycznie rozwinięte, z w i ę k s z y m udziałem drobnych grup m e l i z m a t y c z n y c h .
Z d a r z a się również, że j e d n a melodia jest d o s t o s o w y w a n a do kilku różnych
tekstów.

g) Sekwencje

Szczególna rola w dziejach m u z y k i religijnej w Polsce przypada sekwen­


cjom. Są to nie tylko najlepiej znane i najpełniej zbadane utwory spośród
wszystkich z a c h o w a n y c h w Polsce śpiewów mszalnych, lecz także tworzą
niezmiernie w a ż n ą grupę kompozycji, w których najwcześniej dojść m o g ł o
i istotnie d o c h o d z i ł o do ujawniania się elementów bezpośrednio związanych
z miejscową kulturą muzyczną. O n e to właśnie w dużej mierze z a d e c y d o w a ł y ,
że kultura ta - w p r a w d z i e w czasach monarchii wczesnopiastowskiej j e s z c z e
nieśmiało i w formach bardzo ograniczonych, ale j u ż z d e c y d o w a n i e dostrze-
Chorał rzymski - repertuar 203

galnych - m o g ł a w ł ą c z y ć się j a k o czynnik aktywny w kształtowanie obrazu


kultury m u z y c z n e j Europy, wprowadzając do niej n o w e elementy i wzboga­
cając - w n i e w i e l k i m p o c z ą t k o w o stopniu - jej d o t y c h c z a s o w e zdobycze re­
pertuarowe.
Jak wskazuje treść Prosarium z gnieźnieńskiego Missale Plenarium -
m i m o przypuszczeń, że rękopis ten nie był w Polsce u ż y w a n y - j u ż z począt­
k i e m XII w. z n a n y b y ł u nas dość bogaty repertuar sekwencyjny, którego
schemat, przejęty następnie w r a z z liturgią benedyktyńską przez polskie
ośrodki diecezjalne, a w późniejszym okresie przez niektóre zakony (zwłasz­
cza cystersów oraz franciszkanów i augustianów), ukształtował się w bene­
dyktyńskich klasztorach Szwajcarii i p o ł u d n i o w y c h N i e m i e c . Jest on r ó w n i e ż
charakterystyczny dla standardowego repertuaru wielu rękopisów p o ł u d n i o -
wo-niemieckich, a także północno-włoskich. Prosarium zawiera 34 sekwen­
cje, pochodzące z okresu od IX do XI w., a jego główny trzon stanowi 19 utwo­
rów przypisywanych N o t k e r o w i (por. tabela na s. 204).
U k ł a d Prosarium j e s t w zasadzie zgodny z kalendarzem „gregoriańskie­
g o " Sakramentarza Hadriana, ale - w p o r ó w n a n i u z innymi źródłami - poja­
wiają się d r o b n e różnice, wynikające z różnych określeń miejsca i przezna­
czenia liturgicznego niektórych utworów, a także klasyfikacji Proprium
i C o m m u n e . Z n a n a zasada formalna: paralelizm z w r o t k o w y (strofa i antystro-
fa) ze wstępem i zakończeniem w formie strofy pojedynczej jest z reguły prze­
strzegana, chociaż z d r o b n y m i modyfikacjami. W a ż n e są natomiast odchyle­
nia m e l o d y c z n e , występujące zwłaszcza przy wariantach tekstowych, w wy­
niku których z m i a n i e ulega liczba sylab w parach strof, oraz przy stosowaniu
również w odpowiadających sobie strofach różnych z n a k ó w n e u m a t y c z n y c h ,
m i ę d z y innymi n e u m prostych i d w u d ź w i ę k o w y c h , rozbijających charaktery­
styczną dla m e l o d y k i sekwencyjnej stylistyczną sylabiczność.
R e p e r t u a r m u z y c z n y opiera się w zasadzie na k a n o n i e notkerowskim, ale
dostrzegalna j e s t też tendencja do zastępowania modeli m e l o d y c z n y c h N o t k e -
ra innymi m e t o d a m i twórczymi, które - chociaż są w dalszym ciągu silnie
uzależnione od notkerowskiego stylu twórczości poetycko-muzycznej - były
j u ż dziełem późniejszych twórców. T r u d n o wskazać bezpośrednie źródło
Prosarium gnieźnieńskiego. Jest o n o silnie spokrewnione ze źródłami zwią­
z a n y m i ze ś r o d o w i s k i e m bawarsko-austriackim (diecezje: regensburska, sal­
zburska i pasawska), ale różni się od nich między innymi zamieszczeniem
w ś r ó d zespołu sekwencji takich u t w o r ó w , j a k Nato canunt omnia i Laude
condignissima, b ę d ą c y c h rzadkością w t y m regionie, oraz p o p r z e z w y r a ź n e
łączenie tendencji k o n s e r w a t y w n y c h (np. umieszczenie sekwencji Ave dei
genitrix i Virginis venerandae w ś r ó d u t w o r ó w T e m p o r a l e ) z p o s t ę p o w y m i ,
o których świadczy na przykład układ sekwencji b o ż o n a r o d z e n i o w y c h , umiej­
scowienie sekwencji Benedicta semper sancta oraz włączenie u t w o r ó w zna­
nych głównie z późniejszych źródeł: Laus tibi Christe qui es creator, czy też
Gaudę mater ecclesia tali partu. Ogólnie przymuje się, że na ostateczny
kształt gnieźnieńskiego Prosarium, stanowiącego kompilację różnych kierun­
ków i tendencji rozwojowych, oddziaływały liczne - również lokalne - tradycje,
204 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

Repertuar sekwencji z Missale Plenarium GNd 149.


Wg: K. Biegański (wyd.): Missale Plenarium..., AMP XI 1972, s. 108-110

Przeznaczenie liturgiczne Incypit tekstu Schemat Pochodzenie


1. De Nativitate Grates nunc omnes Dominus regnavit Regensburg, 1024 (?)
(opactwo św, Emmerama), 103
2. Alia Eja recolamus Eja turma St. Gallen, Notker (?), X w.
3. In Die Sancto Natus ante saecula Dies sanetificatus St. Gallen, Notker, IX-X w.
4. De Sancto Stephano Hanc concordi Concordia St. Gallen, Notker, IX-X w.
5. Johannis Apostolis et Johannes Jesu Christe Romana St. Gallen, Notker, IX-X w.
Evang. (pn. Wiochy)
6. De Sanctis innocen- Laus tibi Christe [...] Mirabilis Deus Niemcy, Notker (?), 925-950
tibus quem caelitus

7. In galli cantu Nato canunt omnia Multifarie St. Martial, X w.


8. De Sancta Maria Ave Dei genürix Post partum pd. Niemcy, XI w.
9. Epiphania Domini Festa Christe Trinitas St. Gallen, Notker, IX-X w.
10. Agnae Virginis et Virginis venerandae Filia matris St. Gallen, Notker (?), c.875
Martyris
11. Purificatio Sanctae Concentu parili Symphonia St. Gallen, Notker, IX-X w.
Mariae
12. In Die Sancto Laudes salvatori Frigdola St. Gallen, Notker, IX-X w..
Paschae
13. Feria 11. Pangamus creatoris Mater St. Gallen, 2. pol. X w.
(pd. Niemcy)
14. Feria III. Agni paschalis esu Graeca St. Gallen, Notker, IX-X w.
15. De Sancta Cruce Haec est sancta sollem- Virgo plorans St. Gallen, Notker, IX-X w.
nitas

16. De Ascensione Summi triumphum Captiva St. Gallen, Notker, IX-X w.


Domini
17. In Die Sancto Sancti Spiritus assit Occidentana St. Gallen, Notker (?), IX-X w.
Pentecostes nobis i

18. De Sancta Trinitate Benedicta Semper sancta Benedicta Niemcy, Ekkehart I, IX-X w.
19. Nativitatis Sancti Sancti baptiste Justus ut palma St. Gallen, Notker, IX-X w.
Johannis Baptistae
20. Apostolorum Petri Petre summe Concordia St. Gallen, Notker, IX-X w.
et Pauli
21. Laurenti Martyris Laurenti David Romana Niemcy, Notker, IX-X w.
(pn. Włochy ?)
22. Assumptio Sanctae Congaudent Mater St. Gallen, Notker, IX-X w.
Mariae
23. Nativitas Sanctae Stirpe Maria regia Adducentur St. Gallen, Notker, IX-X w.
Mariae
24. Mauricii et sociorum Sancti belli Metensis minor St. Gallen, 950
cius
25. Sancti Michaelis Magnum te Michaelem Graeca St. Gallen, poeta z klasztoru
św. Andrzeja, 870-880
26. Symonis et Thadei Gaude mater ecclesia Adducentur pd. Niemcy, XI w.
tali partu pn. Włochy
27. De Omnibus Sanctis Omnes sancti seraphim Vox exsultationis St. Gallen, Notker, IX-X w.
28. De Sancto Martino Sacerdolem Christi Beatus vir pd. Niemcy, poeta z klasztoru
św. Marcina, 925-950 (?)
29. De Sancto Andrea Deus in tua virlute Nimis honorati St. Gallen, poeta z klasztoru
św. Andrzeja, c.875 (?)
30. De Sancto Nicolao Laude condignissima Dies sanetificatus Bawaria, XI w.
31. De Sancta Maria Laus tibi Christe qui est Jocunda Bawaria (?), Gotschalk (?),
Magdalena creator 2. poł. XI w.
32. In Dedicatione Psallat ecclesia Laetatus sum St. Gallen, Notker, IX-X w.
Ecclesiae
33. De Apostolis Cläre sanetorum Aura St. Gallen, Notker, IX-X w.
34. De Martytibus Agone triumphal i Vox exsultationis St. Gallen, Notker, IX-X w.
Chorał rzymski - repertuar 205

co powoduje, że k o d e k s gnieźnieński traktuje się j a k o p r z y k ł a d p e w n e g o


w a ż n e g o - z a r ó w n o z historycznego, j a k i geograficznego p u n k t u widzenia -
etapu rozwoju średniowiecznego repertuaru sekwencyjnego i przyznaje się
mu w dziejach stylu pisania rolę łącznika p o m i ę d z y Szwajcarią (Saint Gallen)
i Bawarią.
N i e mniej w a ż n e są dwa rękopisy, nieco wcześniejsze od Prosarium
gnieźnieńskiego i z a c h o w a n e obecnie poza granicami kraju, ale silnie z Pol­
ską związane. P i e r w s z y m z nich jest Troparium napisane na początku XI w.
w czasach Ottona III w opactwie b e n e d y k t y n ó w w R e i c h e n a u (D-BAs
ED.V.9). K o d e k s zawiera zbiór 98 sekwencji, a wśród nich sekwencję Annua
recolamus De S. A d a l b e r t e - kompozycję wprawdzie nie zaliczaną do twór­
czości polskiej, ale j a k o utwór p o ś w i ę c o n y św. Wojciechowi b a r d z o dla nas
ważną. Sekwencja ta powstała p r a w d o p o d o b n i e w R e i c h e n a u j u ż z k o ń c e m X
lub w pierwszych latach XI w., z a p e w n e j e s z c z e przed śmiercią Ottona III (23
I 1002), i zawiera w z m i a n k ę o przekazaniu R z y m i a n o m ramienia św. Wojcie­
cha, które cesarz Otton III otrzymał od Bolesława C h r o b r e g o p o d c z a s zjazdu
gnieźnieńskiego w 1000 r. Św. Wojciech cieszył się w N i e m c z e c h w s w o i m
czasie dość silnym, ale krótkotrwałym kultem. Jeszcze za c z a s ó w opata B e r n a
(1008-1048), z n a n e g o ze swych zainteresowań m u z y c z n y c h , został ogłoszony
p a t r o n e m kościoła klasztornego w Reichenau, ale j u ż w 2. poł. XI w. j e g o kult
zaczął wygasać.
B a r d z o specyficzny jest zapis tej sekwencji w rękopisie. N e u m y zanoto­
w a n e są d w u k r o t n i e : nad tekstem p o s z c z e g ó l n y c h wierszy, przy czym każdy
wiersz z a n o t o w a n y j e s t w osobnej linijce, oraz powtórnie - na zewnętrznych
m a r g i n e s a c h kart kodeksu. P o d w z g l ę d e m b u d o w y tekstu utwór należy do
typu tak z w a n y c h sekwencji nieregularnych, p o c h o d z ą c y c h z pierwszego
okresu rozwoju tych form, w których powtarzające tę s a m ą m e l o d i ę pary strof
mają r ó ż n ą b u d o w ę m e t r y c z n ą i nie zawierają j e s z c z e r y m ó w . Jej melodia nie
jest oryginalna, ale należy do schematu Mater, który był wielokrotnie w y k o ­
rzystywany dla r ó ż n y c h tekstów j u ż w czasach N o t k e r a . Do tego s a m e g o
schematu należy też znana p o w s z e c h n i e w średniowieczu sekwencja maryjna
Congaudent angelorum chori, której diastematyczny zapis m ó g ł stać się pod­
stawą rekonstrukcji melodii sekwencji Annua recolamus, zachowanej wyłącz­
nie w zapisie c h e i r o n o m i c z n y m .
206 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

le - ne - ra strin-gens a pu - e - ro fe - ru - la A - a - ron in - du - is in - fu - la.


se-que-ris bu - lus prae- vi - i ve - sli - gi - a nul-la foe - da - be - ris r n a - c u - i a .

Przykł. 29. Sekwencja Annua recolamus, strofy: 1-5

D r u g i m w a ż n y m źródłem, b ę d ą c y m najstarszym ś w i a d e c t w e m znajomo­


ści u t w o r ó w sekwencyjnych w Polsce, j e s t tzw. Kodeks Matyldy sprzed
1033 r. (D-DÜ1 C 91) z zapisem sekwencji Ad célèbres rex cąlice D e S. M i ­
chaele A r c h a n g e l o . Melodia tego utworu zapisana jest na m a r g i n e s a c h ze­
w n ę t r z n y c h rzędami n e u m , odpowiadającymi p o s z c z e g ó l n y m w e r s o m tekstu
s ł o w n e g o . Sekwencja stanowi najstarszy zapis m u z y c z n y , którego istnienie na
naszych ziemiach jest dobrze u d o k u m e n t o w a n e j u ż w k o ń c u trzydziestych lat
XI w i w ogóle j e s t j e d n y m z najstarszych w Europie p r z e k a z ó w tego utworu.
Powstał na początku XI w., najprawdopodobniej w klasztorze St. Martial
w L i m o g e s , a na terenie Polski zachował się w kilkunastu źródłach, z których
najstarsze p o c h o d z ą z X I V w. Poniżej przedstawiamy tę k o m p o z y c j ę w r a z z
wersją z g r a d u a ł u p ł o c k i e g o z X I V w. ( P Ł s d ss):
Chorał rzymski - praktyka wykonawcza 207

Przykł. 30. Sekwencja Ad célèbres rex calice, strofy: 1, 2a, 6a i 10b


(Ordo Romanus, tzw. Kodeks Matyldy D-Du MS.C 9 1 , fol. 1 v-2r, oraz wersja z graduału płoc­
kiego PŁsd s.S.. fol. 218v-219v)

U t w ó r nie doczekał się jeszcze g r u n t o w n e g o opracowania historyczno-


źródłowego. Należy on do najstarszej warstwy utworów sekwencyjnych, w któ­
rych występują b a r d z o silne związki genetyczne z Alléluia. S ł o w o to pojawia
się w roli formotwórczej na początku i na końcu utworu, tworząc rodzaj archi­
tektonicznego o b r a m o w a n i a , chociaż związki m e l o d y c z n e obu tych fragmen­
tów nie są w y r a ź n i e dostrzegalne. Melodia nad początkowym s ł o w e m „Alle-
luia", a więc melodia rozpoczynająca kompozycję, wykazuje duże podobień­
stwo do fragmentu w s t ę p n e g o ail. Concussion est mare. T e g o rodzaju prakty­
ka n o t o w a n i a w rękopisach słowa „Alleluia" z melodią, bezpośrednio przed
w ł a ś c i w y m tekstem sekwencji, u t r z y m y w a ł a się w p r z y p a d k u tego utworu
przez całe niemal średniowiecze. Logiczny podział całego tekstu jest podkre­
ślony k o ń c z ą c y m i poszczególne zwrotki, zgodnymi z u k ł a d e m wierszy
i wyraźnie z a z n a c z o n y m i kadencjami w e w n ę t r z n y m i . W zapisie neumatycz-
n y m zwraca u w a g ę powtarzalność p e w n y c h form i połączeń z n a k ó w m u z y c z ­
nych, co wywiera znaczny w p ł y w na jednolitość m e l o d y c z n ą utworu, a także
stosowanie w e w n ę t r z n y c h kadencji melodycznych, zgodnych z u k ł a d e m wier­
szy i logicznym r o z p l a n o w a n i e m tekstu. Ujednoliceniu utworu, którego mate­
riał m e l o d y c z n y utworzony został - j a k m o ż n a sądzić - na bazie stosunkowo
s k o r o m n e g o zasobu środków m u z y c z n y c h , w y w o d z ą c e g o się z a p e w n e z me­
lodycznego o p r a c o w a n i a all. Concussum est mare, sprzyjają też paralelizmy
m e l o d y c z n e , które nie ograniczają się do poszczególnych par strof, ale obej­
mują większą ich liczbę (takimi s a m y m i melodiami operują strofy: 4-7), p o ­
wtórzenia dłuższych fragmentów melodycznych, występujących nawet we­
wnątrz p o s z c z e g ó l n y c h strof (np. strofy: 14 i 15) oraz częste w toku całej
kompozycji repetycje drobniejszych odcinków melodycznych.

3. P r a k t y k a w y k o n a w c z a

P o d s t a w o w a p r o b l e m a t y k a praktyki wykonawczej w średniowieczu doty­


czy środków i s p o s o b ó w kultywowania i w y k o n y w a n i a m o n o d i i religijnej,
której g ł ó w n y trzon tworzył w ó w c z a s chorał rzymski. N i e m a l całkowity brak
źródeł m u z y c z n y c h , które m o g ł y by zawierać bezpośrednie informacje o for­
m a c h i sposobach w y k o n a w c z y c h chorału, z m u s z a w t y m przypadku do ko-
208 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

rzystania z innych dostępnych p r z e k a z ó w źródłowych, nie zawsze w sposób


oczywisty związanych z tymi zagadnieniami. Opisany wyżej repertuar chora­
łowy wskazuje, że j u ż bardzo wcześnie musiały być z n a n e i istotnie były kul­
t y w o w a n e u nas wszystkie p o d s t a w o w e i najważniejsze formy w y k o n a w c z e ,
p o n i e w a ż były one niezbędne przy sprawowaniu funkcji liturgicznych, okre­
ślonych w y m a g a n i a m i rytu rzymskiego. P o d s t a w o w ą formę śpiewów litur­
gicznych stanowiła psalmodia, bardzo silnie związana z dość specyficznym spo­
sobem wykonawczym; opierała się ona na śpiewnej recytacji tekstu, przy czym
rozkład akcentów i forma zdań decydowała o sposobach kształtowania melodii
poprzez stosowanie zgodnych z interpunkcją wcięć w linii melodycznej. W ten
sposób wykonywano nie tylko psalmy, lecz także zaliczane do form recytatyw-
nych liczne czytania liturgiczne, na przykład lekcje i ewangelie.
J e d n ą z najważniejszych i p o w s z e c h n y c h w liturgii rzymskiej form wy­
k o n a w c z y c h była alternacja, która polegała na stosowaniu w toku utworu
r ó ż n y c h lub takich samych, ale przeciwstawianych sobie ś r o d k ó w w y k o n a w ­
czych. Jest o n a w i d o c z n a w psalmodii i w recytatywie, gdy solista (kapłan,
lektor, kantor) w y k o n y w a ł tekst, a chór (schola, lud) o d p o w i a d a ł powtórze­
niami ostatnich słów tekstu (znana z d a w n y c h czasów praktyka w y k o n y w a n i a
p s a l m ó w z a k t y w n y m udziałem wiernych), powtarzającymi się zawołaniami
(na przykład w śpiewach litanijnych), albo aklamacjami k o ń c o w y m i (Amen,
Alléluia itp.). J u ż stosunkowo wcześnie starano się w ł ą c z y ć wiernych do ak­
t y w n e g o uczestnictwa w nabożeństwach. Świadczyć o tym m o ż e w z m i a n k a
T h i e t h m a r a (Chronicon, lib. II, cap. 37) o biskupie M e r s e b u r g a Bozonie (zm.
971), który w y m a g a ł , by lud śpiewał Kyrie eleison („Kirieleison cantare ro-
gavit"). Praktyka w s p ó l n e g o śpiewania m o g ł a stąd przeniknąć do Polski w r a z
z napływającym tu w końcu X i w XI w. d u c h o w i e ń s t w e m , którego duża
część w y w o d z i ł a się właśnie z k r ę g ó w diecezji merseburskiej. T a k a forma
praktyki w y k o n a w c z e j , w której tego rodzaju aklamacje, wezwania, czy za­
w o ł a n i a były tak proste i dostępne dla ludzi nie znających łaciny, a nawet dla
analfabetów, że wierni (lud) w szerokim zakresie mogli nie tylko aktywnie
uczestniczyć w nabożeństwie, lecz także niejako w s p ó ł t w o r z y ć oprawę mu­
zyczną liturgii, o d p o w i a d a ł a - niemal doskonale - panującej od najdawniej­
szych czasów w kościele chrześcijańskim idei nabożeństwa w s p ó l n e g o .
B a r d z o p r z y d a t n e dla badań najstarszych przejawów praktyki w y k o n a w ­
czej w Polsce są opisy sposobów sprawowania liturgii, a także w y k o n y w a n i a
modlitw i śpiewów, z a c h o w a n e w formie rubryk w Pontyfikale biskupów kra­
kowskich (Kj 2 0 5 7 ) i Pontyfikale wrocławskim ( W R k 149). W obu tych k o ­
deksach w ś r ó d o s ó b odprawiających lub współuczestniczących w odprawia­
niu n a b o ż e ń s t w w y m i e n i a n i są: kapłani i d u c h o w n i (sacerdotes, clerus, cleri-
ci, presbiteri), diakoni, subdiakoni i archidiakoni, biskupi {pontifex, episco-
pus), oblaci, akolici, k a t e c h u m e n i , lektorzy, kantorzy, psalmiści („psalmista id
est c a n t o r " ) , lud (populus), chór chłopięcy (pueri) i chór (scola, chorus),
chłopcy (pueri) i kobiety (mulieres). B e z wątpienia większość z nich m i a ł a
styczność z w y k o n y w a n i e m m u z y k i , przy czym niekiedy poszczególni wyko-
Chorał rzymski - praktyka wykonawcza 209

n a w c y lub ich grupy m o g ł y się łączyć w zespoły współwykonujące melodie


c h o r a ł o w e , n i e r z a d k o na zasadzie przeciwstawienia.
W y k o n a n i e , w k t ó r y m pojawia się przeciwstawienie lub współdziałanie
solisty i chóru nosi n a z w ę śpiewu responsorialnego, który m.in. w responso-
riach oficjum i graduałach m s z a l n y c h osiągnął swoje klasyczne ukształtowa­
nie. Śpiew solowy leżał w gestii kantora, który musiał b y ć dobrze w y s z k o l o n y
m u z y c z n i e , by sprostać w y m a g a n i o m , j a k i e przed n i m stawiały na przykład
niektóre z b o g a t o rozwiniętych, m e l i z m a t y c z n y c h ś p i e w ó w mszalnych. P o ­
n a d t o kantorzy nie tylko mogli, ale byli nawet w p e w n y c h okolicznościach
zobowiązywani do improwizacyjnego r o z b u d o w y w a n i a śpiewów melizma­
tycznych, w zależności od własnych możliwości wokalnych, umiejętności
i kunsztu. O p r ó c z ozdabiania melodii, także z udziałem instrumentów, w ob­
ręb ich zadań w c h o d z i ł o też t r o p o w a n i e partii m e l i z m a t y c z n y c h . Chociaż
z okresu w c z e s n o p i a s t o w s k i e g o nie z a c h o w a ł y się ż a d n e ślady tego rodzaju
działalności k a n t o r ó w , t o j e d n a k nie m o ż n a wykluczyć, ż e j u ż w ó w c z a s mogli
p r z e b y w a ć w Polsce w y s o c e wykształceni śpiewacy o wybitnych walorach
głosowych. Do w y k o n a w c ó w śpiewu solowego zaliczyć należy także lekto­
r ó w i k a p ł a n ó w . Byli oni przede w s z y s t k i m g ł ó w n y m i w y k o n a w c a m i czytań
i innych liturgicznych form recytatywnych, ale do ich o b o w i ą z k ó w należało
też intonowanie śpiewów.
Sądząc po zapisach rubrycystycznych w obu polskich pontyfikałach, w ce­
remoniach pontyfikalnych udział biskupa w w y k o n y w a n i u m u z y k i liturgicznej
był znaczny i dotyczył głównie - p o z a formami recytatywu liturgicznego -
albo intonowania antyfon i innych u t w o r ó w , o czym m o g ą świadczyć zapisy
wyłącznie incypitów, albo śpiewania ich w całości. W rubrykach jest to okre­
ślane s f o r m u ł o w a n i e m : „Episcopus (lub Pontifex) dicat (lub cantat) antipho-
n a m " , przy c z y m oba te, stosowane w y m i e n n i e określenia ( „ d i c a t " i „ c a n t a t " ) ,
pojawiające się r ó w n i e ż w odniesieniu do chóru („scola dicat a n t i p h o n a m " lub
„cantat a n t i p h o n a m " ) , oznaczać m o g ą z a p e w n e m o d l i t w ę śpiewaną, p o n i e w a ż
w s k a z a n e następnie kompozycje, z a n o t o w a n e albo w formie incypitów, albo
w całości, n i e r z a d k o zaopatrywane są w notację muzyczną. Zapisy samych
incypitów m e l o d i i m o g ą wskazywać, że biskup, j a k o princeps cantor, into­
n o w a ł śpiew, w y k o n y w a n y dalej z p a m i ę c i przez grupę śpiewaków. Wyjąt­
k o w o pojawia się też określenie: „ E p i s c o p u s dicat excelsa v o c e " (Kj 2057,
fol. 12), wskazujące na konieczność użycia określonego rejestru głosu. N i e ­
które w s k a z ó w k i w y k o n a w c z e dotyczące struktury m e l o d y c z n e j u t w o r ó w
chorałowych, ich przebiegu czasowego, dynamiki i artykulacji wynikają zarówno
ze sposobów zapisu muzycznego, głównie z metod łączenia n e u m w grupach
n e u m a t y c z n y c h , które w zapisie n u t o w y m miewają r ó ż n ą formę i w związku
z t y m m o g ą b y ć różnie realizowane, j a k też ze stosowania d o d a t k o w y c h ozna­
czeń, zwłaszcza literowych, które w z a c h o w a n y c h w Polsce źródłach pojawia­
j ą się b a r d z o r z a d k o .
O p r ó c z ś p i e w u solowego o g r o m n ą rolę w nabożeństwie spełniał chór, na
k t ó r y m s p o c z y w a ł g ł ó w n y ciężar całego repertuaru i który był n i e z b ę d n y m
środkiem w y k o n a w c z y m z a r ó w n o w praktyce responsorialnej, j a k i antyfo-
210 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

nalnej. Organizacja c h ó r ó w była bezpośrednio związana z rozwojem sieci


kościołów i innych ośrodków kultu religijnego, w których zespoły chóralne
współuczestniczyły w sprawowaniu liturgii. Działające w Polsce chóry ko­
ścielne i klasztorne opierały się niewątpliwie na w z o r c a c h napływających
w r a z z liturgią z E u r o p y Zachodniej, a warto nadmienić, że na ten właśnie
okres, p o m i ę d z y X i X I V w., w tamtejszych centrach religijnych przypada
największy rozwój chóralnej techniki wykonawczej, co wiąże się z organiza­
cją chórów klasztornych i metropolitalnych. W Polsce p o c z ą t k o w o śpiewa­
kami w chórze byli z a p e w n e wyłącznie d u c h o w n i : klerycy, a w ośrodkach
katedralnych po utworzeniu kapituł - kanonicy. Jednocześnie musiały też
p o w s t a w a ć chóry z a k o n n e , niewątpliwie - ze względu na charakter środowisk
m o n a s t y c z n y c h - łatwiejsze do zorganizowania. N i e w i a d o m o , kiedy - o b o k
chórów z ł o ż o n y c h z osób d u c h o w n y c h - pojawiać się poczęły chóry śpiewa­
k ó w w y s z k o l o n y c h . Bez wątpienia wiązać się to musiało z rozwojem instytu­
cjonalnym systemu edukacji religijnej i p o w s t a w a n i e m szkół, w których na­
uczanie śpiewu kościelnego i przygotowywanie chórzystów do uczestniczenia
w liturgii było - zgodnie z ó w c z e s n y m systemem szkolnictwa - obok nauki
łaciny j e d n y m z g ł ó w n y c h p u n k t ó w p r o g r a m u nauczania. Przyjmuje się, że
ok. 1080 r. istniała j u ż szkoła przy katedrze w Krakowie, w której u c z o n o
śpiewu kościelnego. N i e w i a d o m o , j a k liczne były w Polsce zespoły chóralne.
Przypuszczalnie p o c z ą t k o w o składały się z niewielkiej liczby w y k o n a w c ó w
i nawet w późniejszych czasach rzadko z a p e w n e przekraczały liczbę kilkuna­
stu osób. Jest j e d n a k w y s o c e p r a w d o p o d o b n e , że z okazji szczególnie wiel­
kich świąt i innych uroczystości, nie tylko kościelnych, chóry różnych ośrod­
ków, na przykład klasztornych i katedralnych, oraz chóry różnych typów,
między innymi chłopięce i męskie, m o g ł y być łączone, tworząc zespoły, skła­
dające się n a w e t z kilkudziesięciu osób.
Śpiew chóralny jest często w s p o m i n a n y w obu pontyfikałach. Na
przykład w ceremonii Ordinatio presbiteri et diaconi et subdiaconi w kodeksie
wrocławskim, w z o r o w a n e j na zwyczajach kościoła papieskiego w R z y m i e
(„in r o m a n a sedis apostolicę ecclesia"), chór intonuje antyfonę ad introitum
i Kyrie w czasie m s z y , a także litanię do Wszystkich Świętych. Śpiew introitu
m o ż e również rozpocząć kantor, co określa cytowana j u ż wcześniej rubryka
dotycząca n a b o ż e ń s t w a mszalnego w y k o n y w a n e g o w trakcie ceremonii kon­
sekracji kościoła: „et incipiat cantor antiphonam ad introitum Terribilis est".
W s p ó l n y śpiew kleru w s p o m i n a n y jest bardzo często j a k o środek w y k o n a w ­
czy różnych u t w o r ó w , najczęściej p s a l m ó w z antyfonami, litanii, a także przy
współudziale biskupa w trakcie uroczystej konsekracji kościoła: „episcopus...
circumeat ipsam ecclesiam cum clero a q u a m spargendo, et c a n t a n d o respon­
sorium In circuitu tuo domine...", lub: „...circumeat ecclesiam sequente clero
et c a n t a n d o hec responsoria: Terribilis est, Isti sunt sancti". Powstały w ten
sposób responsorialny typ śpiewu, który wynika ze stosowania p r z e m i e n n e g o
śpiewu s o l o w e g o i chóralnego, pojawia się również j a k o j e d e n ze sposobów
w y k o n y w a n i a antyfon z psalmami, gdy chór wykonuje psalm („dicat scola
v e r s u m " ) , a antyfonę - powtarzaną po k a ż d y m wersie p s a l m o w y m - solista
Chorał rzymski - praktyka wykonawcza 211

(„dicat pontifex a n t i p h o n a m " ) . P o d o b n i e w e d ł u g kodeksu k r a k o w s k i e g o anty­


fonę Venite, venite z p s a l m e m Benedicam dominum wykonują: „clerus simul
c u m e p i s c o p o " . Praktyka alternatim znalazła też odbicie w m o d l i t w a c h zwią­
z a n y c h z c e r e m o n i a ł e m udzielania święceń kapłańskich (Ordinatio clerico-
r u m ) , gdy biskup {pontifex) wygłasza trzykrotnie m o d l i t w ę Auxiliante domino
deo et salvatore nostro ihesu christo eligimus istos fratres consecrandos, po
której za k a ż d y m r a z e m i zgodnie z ideą wspólnej modlitwy i śpiewu „tam
clerus q u a m p o p u l o " (Kj 2057) lub „ o m n i s " ( W R u 149) powtarzają: „ A m e n " .
Szczególne znaczenie ma w z m i a n k a o śpiewach procesyjnych, związa­
n y c h z c e r e m o n i ą konsekracji ołtarza: „Et tune [pontifex] portanter feretrum
c u m reliquiis simul curces et liminaria circumeat ecclesiam sequente clero hęc
responsoria c a n t a n d o cum mulieribus et p o p u l o et paruulis Kirie eleison di-
c e n d o R. Sancti tui domine V. Quoniam percussit, Py. Tradiderunt corpora sua
V. Isti sunt qui uenerunt, R. Sancti mei qui in isto sęculo V. Venite benedicti, R7.
Exultabunt sancti V. Iusti epulentur, R7. Fulgebunt iusti V. Iusti autem in perpe-
tuo uiuent" (Kj 2057). Istotne jest tu wskazanie na udział kobiet, ludu i dzieci,
które na k o ń c u responsoriów lub w e r s ó w dodawały aklamację Kyrie eleison,
co dowodzi, że j u ż w XI w. aktywnie uczestniczyły w nabożeństwach.
W y m a g a n i a dotyczące śpiewu antyfonalnego są znacznie rzadziej uka­
z y w a n e w rubrykach, chociaż niewątpliwie ten typ wykonania chóralnego był
stosowany bardzo często. W p e w n y m stopniu w s k a z y w a ć m o g ą na to obja­
śnienia z a m i e s z c z o n e w Pontyfikale wrocławskim przy ceremonii święcenia
olejów w Wielki Czwartek, gdzie przeciwstawione są sobie dwa chóry, chło­
pięcy i m ę s k i :

„Tunc vero subsequentur pueri in laudem eiusdem misterii. concinentes hos versus
ad hoc congruentes. Audi iudex mortiiorum[...] Et chorus respondeat O redemptor[...]
Arborfeta alma luce [...] O r[edemptor...]
Stans ad ar am [...] O r[edemptor...]
Consecrare tu d ignare [...] O r[edemptor...]
Ut novetur sexus omnis [...] O red[etnptor...]
Corde natus ex parentis [...] O r[edemptor...~\
Sit dies hec festa [...] O r[edemptor...]

Pontyfikat biskupów krakowskich w p r o w a d z a drobne, ale w a ż n e zmiany


w w y k o n a n i u tego utworu. Przede wszystkim cały wers O redemptor summe
carmen tenet concinentium, od którego cały śpiew się w t y m źródle rozpoczy­
na, zaopatrzony jest w notację muzyczną. Poza tym brak dwu ostatnich we­
z w a ń (Corde natus i Sit dies), a wersy: Consecrare tu dignare i Ut novetur
z a m i e n i o n e są miejscami.
Śpiew antyfonalny był przede wszystkim d o m e n ą c h ó r ó w , stąd bardzo
w a ż n e są wszelkie w z m i a n k i o uczestniczącej w ceremoniach biskupich scho-
li, często wymienianej w rubrykach w obu pontyfikałach, na przykład przy
aspersji ołtarza po prefacji biskupa: „hac expleta est ante altare dicente scola
ant. Introibo ad altare dei [...] ps. Iudica me deus [...]" (Kj 2 0 5 7 - antyfona
212 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

i psalm bez m e l o d i i ; W R k 149 - „canente scola a n t i p h o n a m " - cała antyfona


z melodią), przy konsekracji ołtarza: „Et scola dicat a n t i p h o n a m Sanctificauit
dominus tabernaculum [...], Ps. Dominus nostrum refugium" (Kj 2057 — anty­
fona i psalm b e z melodii; W R k 149 - cała antyfona z melodią), „ T u n c accip-
iat pontifex feretrum c u m presbiteris et ingrediendo dicat scola a n t i p h o n a m
Ingredimini benedicti [...], Benedicta gloria domini [...], Cantate domino [...]"
(w obu źródłach wszystkie trzy antyfony z melodiami), a także: „diaconi ve-
stiant altare et scola dicat Circumdate sion [...]" (w o b u źródłach cała antyfo­
na z melodią).
Najprawdopodobniej wszystkie, a z pewnością większość wykorzysty­
w a n y c h w chorale sposobów w y k o n a w c z y c h stoosowana była w Polsce w
okresie w c z e s n o p i a s t o w s k i m . Praktyka alternatim, zwłaszcza polegająca na
śpiewie p r z e m i e n n y m d w ó c h c h ó r ó w lub solisty i chóru, m o g ł a przynosić
również d o d a t k o w e wartości b r z m i e n i o w e , wynikające na przykład z udziału
r ó ż n o r o d n y c h z e s p o ł ó w : męskich, chłopięcych i mieszanych, co wskutek
zróżnicowania rejestrów głosów p o w o d o w a ł o powstawanie nie tylko kontra­
stów b r z m i e n i o w y c h , lecz także spontanicznych w s p ó ł b r z m i e ń oktawowych,
k w i n t o w y c h lub kwartowych, które musiały odgrywać d u ż ą rolę w rozwoju
polifonii w formie pierwotnych praktyk organalnych. P r a w d o p o d o b n i e przy
śpiewie antyfonalnym, j a k również przy w y k o n y w a n i u p s a l m ó w i pieśni
z w r o t k o w y c h , na przykład sekwencji i b y ć m o ż e także h y m n ó w , chór był
dzielony na d w i e alternujące części, często ustawiane w d w u rzędach lub w
inny sposób o d s e p a r o w y w a n e od siebie. N u t a m i mogli posługiwać się tylko
wykształceni księża, stąd podstawą w y k o n a n i a był p o w s z e c h n i e śpiew z pa­
mięci, co nie odbiegało od ó w c z e s n y c h standardów europejskich.
P r o b l e m u d z i a ł u w nabożeństwach zespołów profesjonalnych rysował się
w Polsce wczesnośredniowiecznej szczególnie ostro, p o n i e w a ż bariera języ­
k o w a stanowiła p o d s t a w o w ą przeszkodę w szerokim uczestniczeniu wiernych
w e w s p ó l n y m w y k o n a n i u śpiewów chorałowych, nawet s t o s u n k o w o prostych
antyfon, w n a b o ż e ń s t w a c h mszalnych czy też w oficjach. C h o r a ł w y k o n y w a ł y
z a p e w n e p r z e d e wszystkim szkolone specjalnie zespoły profesjonalne, pod­
czas gdy udział ludu ograniczał się do krótkich, częściej m ó w i o n y c h niż
śpiewanych odpowiedzi, zawołań, aklamacji itp., zwłaszcza w utworach typu
litanijnego.
Bariera j ę z y k o w a nie miała natomiast żadnego znaczenia przy grze in­
strumentalnej, m o ż n a się więc spodziewać, że m u z y k a instrumentalna odgry­
w a ł a p o w a ż n ą rolę w nabożeństwie w c z e s n o ś r e d n i o w i e c z n y m . N i e należała
j e d n a k do nurtu profesjonalnego, ale była rezultatem współdziałania ludu,
który w ten sposób w n o s i ł swój w k ł a d w nabożeństwo. W ogóle m o ż n a przy­
puszczać, że dla całego w y k o n a w s t w a średniowiecznego charakterystyczny
był szeroki udział instrumentów, które towarzyszyły śpiewakom, wykonując
tę samą m e l o d i ę w charakterystyczny sposób, wynikający z cech konstrukcyj­
nych i b u d o w y instrumentu, faktury, sposobu gry i rodzaju dźwięku. N i e jest
wykluczone, że taki właśnie rodzaj wykonywania u t w o r ó w chorałowych,
powodujący p o w s t a w a n i e współbrzmień typu heterofonicznego, jest bliższy
Chorał rzymski - notacja 213

praktyce wczesnośredniowiecznej od w y k o n a n i a czysto w o k a l n e g o , które


w wielu p r z y p a d k a c h , na przykład w odniesieniu do sekwencji, ustaliło się na
zachodzie Europy dopiero w czasach późniejszych.

4. Notacja m u z y c z n a

Przedstawiony wyżej zestaw znanych dotychczas i w znacznej większo­


ści z a c h o w a n y c h w Polsce źródeł m u z y c z n y c h , p o c h o d z ą c y c h z najdawniej­
szych czasów mniej więcej do p o ł o w y XII w., stanowi względnie d o g o d n ą
p o d s t a w ę dla przedstawienia próby syntetycznego ujęcia charakterystycznych
dla tego materiału cech paleograficzno-muzycznych. Jednak analizę zawar­
tych w nim r ó ż n y c h systemów notacyjnych poprzedzić należy u w a g a m i
wstępnymi, które niewątpliwie umożliwić m o g ą właściwą ocenę zawartych
w nim wartości informacyjnych i ich przydatności do badań nad licznymi
p r o b l e m a m i z w i ą z a n y m i z zapisem m u z y c z n y m i - co dla nas ma szczególne
znaczenie - z polskimi tradycjami w tym zakresie. Przede wszystkim przyjąć
m o ż n a , że - m i m o braku pełnej inwentaryzacji rękopisów - spis ten obejmuje
te źródła, które przy o b e c n y m stanie b a d a ń w t y m zakresie u z n a ć m o ż n a za
wystarczająco reprezentatywne i stanowiące wystarczającą p o d s t a w ę dla róż­
n e g o rodzaju prac analitycznych n a d formami zapisu m u z y c z n e g o . Wymie­
nione w nim k o d e k s y stwarzają j e d n a k tylko pozornie obraz obfitości materia­
łu m u z y c z n e g o , w rzeczywistości b o w i e m - p o z a p r z y p a d k a m i całkowicie
wyjątkowymi - są to albo fragmenty rękopisów lub skrawki kart powycina­
n y c h z k o d e k s ó w , albo sporadycznie j e d y n i e pojawiające się w manuskryp­
tach z a c h o w a n y c h w całości zapisy m u z y c z n e , często o b a r d z o niewielkich
rozmiarach lub n o t o w a n e skrótowo, także w postaci r ó ż n e g o rodzaju dopi­
sków, m.in. marginalnych. T e g o rodzaju sytuacja źródłowa w p ł y w a ć oczywi­
ście musi w dużej mierze, tak j a k to b y ł o w przypadku badań repertuarowych,
na k o n i e c z n o ś ć z a c h o w a n i a należytej ostrożności przy formułowaniu osta­
tecznych wniosków. Poza tym - jak j u ż wyraźnie podkreślano - prawdopodobnie
wszystkie o m a w i a n e tu zabytki zostały sprowadzone do Polski z zagranicy
w czasie nie zawsze m o ż l i w y m do d o k ł a d n e g o określenia, reprezentują zatem
obce tradycje pisarskie, które niekiedy (zwłaszcza przy fragmentarycznie
z a c h o w a n y c h zabytkach) trudno - o ile w ogóle jest to m o ż l i w e - precyzyjnie
opisać i zdefiniować. O m a w i a n i e cech paleograficznych tych k o d e k s ó w jest
więc często wielce p r o b l e m a t y c z n ą p r ó b ą określania notacyjnych cech ob­
cych, znanych p o z a t y m z różnych o ś r o d k ó w europejskich, ale na materiale
w y r y w k o w y m , który m ó g ł się znaleźć i z a c h o w a ć w Polsce zupełnie przy­
p a d k o w o , nie wywierając żadnego w p ł y w u na tutejszą kulturę pisarsko-
muzyczną. Większe znaczenie mają natomiast w t y m kontekście dopisy mu­
zyczne, p r a w d o p o d o b n i e sporządzane w Polsce, chociaż w wielu przypadkach
i tu również t r u d n o jest dokładnie stwierdzić, które z nich, kiedy i gdzie zosta­
ły właśnie w P o l s c e d o d a n e . N i e m a m y wystarczających informacji o p o ­
wstawaniu i działalności skryptoriów katedralnych i klasztornych, a wia­
d o m o ś c i na ten t e m a t są w y r y w k o w e i niepełne. T w o r z o n e w związku z p o -
214 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

w s t a w a n i e m organizacji p a ń s t w o w y c h i kościelnych ośrodki działalności


administracyjnej oraz twórczości naukowej i kulturalnej, a w ś r ó d nich księgo­
zbiory, skryptoria i kancelarie, w których sporządzano wiele z a c h o w a n y c h do
dziś d o k u m e n t ó w , niekiedy wyróżniających się dojrzałym warsztatem pisar­
skim, nie z a w s z e świadczyć m o g ą o wykorzystywaniu działającej w nich
kadry wykwalifikowanych skryptorów dla sporządzania k o d e k s ó w m u z y c z ­
nych, których w y k o n a n i e w y m a g a ł o specjalnego wykształcenia. Istnieją jed­
n a k u z a s a d n i o n e przypuszczenia, aczkolwiek w odniesieniu do nielicznych
tylko k o d e k s ó w , że przynajmniej niektóre z nich m o ż n a rozpatrywać j a k o
dzieła sporządzone j u ż na terenie Polski przez działających tu skryptorów
i kopistów. Ale i do tego rodzaju sugestii, pojawiających się czasem w pra­
cach historyków m u z y k i polskiej, p o d c h o d z i ć należy ostrożnie, zwłaszcza gdy
nie są one p o p i e r a n e bezpośrednimi d o w o d a m i i są raczej odbiciem nie tyle
stanu faktycznego, ile tylko p o b o ż n y c h życzeń.
Z a c h o w a n e zabytki wskazują wyraźnie, że do p o ł o w y XII w. przenikały
do Polski tradycje pisarskie, płynące z różnych kręgów europejskich, a zapisy
śpiewów liturgicznych w notacji neumatycznej reprezentują szereg regional­
n y c h o d m i a n tego pisma. Dominujące znaczenie na przestrzeni całego okresu
w c z e s n o p i a s t o w s k i e g o miały wpływy skryptoriów kultywujących notacje
niemieckie, a w i ę c p r z e d e wszystkim modyfikowaną aż do początków XII w.
tak z w a n ą notację santgalleńską z jej licznymi lokalnymi o d m i a n a m i , dziś na
podstawie m a t e r i a ł ó w z a c h o w a n y c h w Polsce trudno niekiedy rozpoznawal­
nymi. Sądzić m o ż n a , że p o d s t a w o w e impulsy napływały w ó w c z a s ze środo­
wisk b e n e d y k t y ń s k i c h z p o ł u d n i o w y c h N i e m i e c . O b o k nich j u ż stosunkowo
wcześnie zaczęły pojawiać się również zabytki reprezentujące tradycje pale-
ograficzne innych kręgów, zwłaszcza włoskich i francuskich w r a z z coraz
bardziej od p o c z ą t k ó w XII w. w i d o c z n y m i w p ł y w a m i notacji metzeńskiej.
O s o b n ą grupę stanowią specjalne systemy notacyjne, których znaczenie dla
praktyki m u z y c z n e j b y ł o niewielkie, b o w i e m stosowane były p r a w i e wyłącz­
nie w p i s m a c h teoretycznych i w takich przekazach z a c h o w a ł y się w Polsce.

a) Notacje n i e m i e c k i e

Z a c h o w a n e w Polsce przekazy ź r ó d ł o w e notacji niemieckich reprezentują


różne fazy r o z w o j o w e p i s m a m u z y c z n e g o tego typu. B r a k j e s t j e d n a k zapisów
najstarszych j e g o form, które w swej czystej postaci k u l t y w o w a n e były w LX­
XI w., głownie w klasztorze b e n e d y k t y ń s k i m w St.Gallen i w innych miej­
scach, pozostających w kręgu oddziaływania tego ośrodka. Notację tę cechują
delikatne, precyzyjne kreślone znaki n e u m , lekko pochylonych w prawo i zbli­
żonych w o g ó l n y m rysunku do najstarszej notacji francuskiej, a także stoso­
w a n i e o z d o b n y c h n e u m złożonych, najczęściej bez liter i d o d a t k o w y c h zna­
ków. T y p o w e dla obu tych regionalnych typów notacyjnych, francuskiej
i santgalleńskiej, j e s t w y s t ę p o w a n i e n e u m y pes w dwu formach graficznych:
zaokrąglonej i kątowej. W p r a w d z i e istnieją zapisy, w których stosowana jest
Chorał rzymski - notacja 215

tylko j e d n a z tych form, ale w większości zabytków obie występują obok


siebie b e z s y s t e m a t y c z n e g o rozróżnienia. C e c h a ta w notacji niemieckiej prze­
trwała aż do c z a s ó w przyjęcia przez nią formy notacji gotyckiej, której p o ­
czątki dostrzegane są j u ż w XI w., ale która szeroko rozwinęła się dopiero
w XIII i X I V w., g ł ó w n i e na terenie N i e m i e c .
Większość z a c h o w a n y c h w Polsce i p o c h o d z ą c y c h z okresu wczesnopia-
stowskiego z a b y t k ó w notacji niemieckiej wykazuje silne powiązania z notacją
santgalleńską. Z n a k i m u z y c z n e u m i e s z c z a n e są bez linii n a d tekstem s ł o w n y m
lub na marginesach, ale dostrzegalne są j u ż p e w n e zmiany z a r ó w n o w s a m y m
rysunku n e u m , j a k też w ich repertuarze i sposobach kreślenia, świadczące
o istniejących w ó w c z a s tendencjach ewolucyjnych w piśmie m u z y c z n y m .
P r z e m i a n y zachodzące w rozwoju notacji doskonale obrazują zapisy n u t o w e
w Antiphonale Missarum z gnieźnieńskiego Missale Plenarium, w których
pojawia się dość bogaty repertuar n e u m , znany j u ż wcześniej w zakresie n e u m
p o d s t a w o w y c h z r ę k o p i s ó w santgalleńskich.

Formy neum w Antiphonale Missarum z Missale Plenarium GNd 149.


Wg: K. Biegański (wyd.): Missale Plenarium..., AMP XI 1972, s. 76-77

A. Neumy podstawowe
216 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

Związki z klasycznym typem notacji santgalleńskiej nie ograniczają się tu


właściwie do czysto zewnętrznych graficznych podobieństw form n e u m pod­
stawowych. Modyfikacje dotyczą nawet zasobu z n a k ó w m u z y c z n y c h , ponie­
w a ż z jednej strony nastąpiła tu całkowita lub co najmniej częściowa elimina­
cja niektórych symboli (trigon, forma torculus w kształcie pochylonej nieco
dużej litery „ S " i bivirga, a także niektóre formy clivis subbipunctis i pes sub-
bipunctis), a z drugiej strony repertuar ten w z b o g a c o n o przez w p r o w a d z e n i e
n o w y c h form (climacus liquescens, pressus i oriscus cum puncto). W y r a ź n a
tendencja do usamodzielniania się z n a k ó w znalazła tu odbicie w skłonności
do rezygnacji z łącznego sposobu pisania n e u m złożonych, w związku z c z y m
brak takich n e u m , j a k porrectus flexus, torculus resupinus flexus, clivis + por­
rectus, porrectus subbipunctis i porrectus flexus + pressus, które były s z e r o k o
w y k o r z y s t y w a n e we wcześniejszych rękopisach, chociaż p o d o b n e złożenia
nie zostały j e s z c z e całkowicie zlikwidowane. Pod t y m w z g l ę d e m o m a w i a n e
źródło jest d o s k o n a ł y m przykładem dojrzałego stadium dekompozycji n e u m
złożonych. Charakterystyczne dla notacji muzycznej tego kodeksu jest też
unikanie ostrych, kątowych połączeń, zwłaszcza w górnych partiach n e u m
(clivis, porrectus, torculus).
Analiza form i dystrybucji zastosowania poszczególnych z n a k ó w pozwa­
la stwierdzić wiele cech notacyjnych, typowych dla tego zabytku. Z a s a d a
stosowania z n a k u punctum lub virgi w zależności od kierunku linii melodycz­
nej nie jest przestrzegana tak rygorystycznie, j a k w rękopisach santgalleń-
skich, i p o d t y m w z g l ę d e m notacja kodeksu jest z d e c y d o w a n i e mniej precy­
zyjna i bardziej wieloznaczna. Z a u w a ż a się również, że - w p o r ó w n a n i u
z rękopisami santgalleńskimi - punctum jest w kodeksie gnieźnieńskim czę­
ściej stosowane, n i ż virga. M a ono kształt małej okrągłej lub owalnej kropki,
Chorał rzymski - notacja 217

albo kreseczki, ale w wielu


przypadkach rozróżnienie
o b u tych form jest b a r d z o
trudne. W n e u m a c h złożo­
n y c h punctum z reguły ma
kształt okrągły, chociaż spo­
radycznie zdarzają się for­
m y w y d ł u ż o n e , które b y ć
m o ż e pełnią j a k ą ś funkcję
rytmiczną. Virga ma z w y k l e
formę pochyłej kreseczki,
c z a s e m zakończonej u góry
episemą. Prosta forma virgi
częściej pojawia się w recy-
tatywach, natomiast virga
e p i s e m a t y c z n a u ż y w a n a jest
bardziej regularnie w neu­
m a c h z ł o ż o n y c h i we frag­
mentach melizmatycznych.
Episema pojawia się rów­
nież p r z y innych n e u m a c h 10. Missale Plenarium, XI/XII w. (GNd 149, pag. 84).
(clivis, na ostatniej nucie porrectus i torculus resupinus), ale w całym rękopi­
sie stosowana jest niekonsekwentnie. W niektórych przypadkach, na przykład
złączona z pes, pes quassus i w zakończeniach niektórych m e l i z m a t ó w , jest
p r a w d o p o d o b n i e - j a k o znak prolongujący wartości c z a s o w e - w s k a z ó w k ą
zmian melodyczno-rytmicznych.
Z a p i s m u z y c z n y w rękopisie gnieźnieńskim cechuje też dość duża liczba
n e u m likwescencyjnych, często trudnych do odcyfrowania i właściwej inter­
pretacji, p o n i e w a ż wiele z nich pojawia się w y m i e n n i e z innymi formami.
Charakterystyczna dla notacji k o d e k s u gnieźnieńskiego jest r ó w n i e ż obfitość
tak z w a n y c h ekwiwalentów, czyli r ó ż n y c h s p o s o b ó w zapisu identycznych
formuł m e l o d y c z n y c h . Do najczęściej stosowanych należy z a s t ę p o w a n i e tri-
gonu lub częściej w y k o r z y s t y w a n e g o w rękopisie torculus p r z e z virga + pes,
bivirgi p r z e z bistophę, formy d w u opadających clivis p r z e z virga + pressus
lub clivis + pressus (wydaje się, że w y m i e n n e z a s t o s o w a n i e virgi lub clivis na
początku tej formy nie ma w t y m p r z y p a d k u m u z y c z n e g o znaczenia; brak
natomiast ekwiwalentu w formie clivis + clivis, z n a n e g o z r ę k o p i s ó w santgal-
leńskich), z a m i a n y pressus przez clivis oraz pressus lub clivis przez oriscus
cum puncto.
Stylistycznie pismo muzyczne zabytku, łatwo czytelne i estetyczne z punktu
w i d z e n i a artystycznego, z subtelnym rysunkiem lekko wygiętych kresek
i delikatnie c i e n i o w a n y m i formami graficznymi, wykazuje d u ż ą j e d n o l i t o ś ć
i silne p o k r e w i e ń s t w o z tradycją notacyjną niemieckich r ę k o p i s ó w z począt­
k ó w i p o ł o w y XI w.. Wyjątek stanowi tu krótki fragment na pag. 98, datowa-
218 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

ny na p r z e ł o m XI i XII w., z bardziej zaostrzonymi formami n e u m , wykazują­


cych j u ż p e w n e z n a m i o n a stylu gotyckiego.
Wszystkie w y m i e n i o n e wyżej spostrzeżenia odnoszą się r ó w n i e ż do Pro­
sarium z g n i e ź n i e ń s k i e g o Missale Plenarium. P o w s t a ł o o n o p r a w d o p o d o b n i e
w t y m s a m y m czasie, co Antiphonale Missarum z t e g o s a m e g o k o d e k s u ,
i spisane j e s t r ó w n i e ż w niemieckiej notacji cheironomicznej. J e d n a k proble­
my paleograficzne są w t y m p r z y p a d k u bardzo silnie związane ze specyficz­
n y m c h a r a k t e r e m formy sekwencji i podkreślają właściwości konstrukcyjne
tych u t w o r ó w . Z w i ą z e k genetyczny melodii sekwencji z j u b i l u s Alléluia uwi­
dacznia się szczególnie w starszych zapisach m u z y c z n y c h tych form, m i a n o ­
wicie sekwencji Ad célèbres rex cąlice z Kodeksu Matyldy i Annua recolamus
z Troparium z R e i c h e n a u . W pierwszym z nich melodia w r a z z p o c z ą t k o w y m
fragmentem Alléluia zapisana została n a marginesach kart zawierających tekst
sekwencji, p r z y c z y m k a ż d e m u wierszowi tekstu odpowiadają wiersze m e l o ­
dii u m i e s z c z o n e na zewnętrznych marginesach (fol. lv i 2r). Z w r a c a r ó w n i e ż
u w a g ę logiczne r o z p l a n o w a n i e miejsc na oba zapisy. Na fol. lv początki
wierszy tekstu s ł o w n e g o przesunięte są bardziej ku środkowi karty, pozosta­
wiając na zapis m u z y c z n y o k o ł o 1/3 szerokości karty, zaś na fol. 2r zapis
tekstu s ł o w n e g o r o z p o c z y n a się tuż przy samej wewnętrznej krawędzi, spy­
chając zapis n u t o w y na s t o s u n k o w o wąski margines, przypuszczalnie nieco
obcięty przy o p r a w i e kodeksu. N o t o w a n i e melodii na marginesie, a nie bez­
p o ś r e d n i o n a d tekstem, co wiązało by się z koniecznością precyzyjnego pod­
p o r z ą d k o w y w a n i a pojedynczych z n a k ó w m u z y c z n y c h p o s z c z e g ó l n y m syla­
b o m , u m o ż l i w i ł o dość s w o b o d n e wykorzystywanie n e u m złożonych, w któ­
rych pojedyncze nuty są niekiedy trudne do rozpoznania. M o ż n a przypuszczać,
że taki rodzaj zapisu przeznaczony był nie dla śpiewaków, którzy mogliby
m i e ć trudności z d o p a s o w y w a n i e m dość odległych od siebie p o s z c z e g ó l n y c h
e l e m e n t ó w o b u zapisów, ale raczej dla k a n t o r ó w cheironomicznie prowadzą­
cych śpiew, a w i ę c odtwarzających r u c h e m ręki kształt z n a k ó w n u t o w y c h ,
a do takiej praktyki n e u m y g r u p o w e doskonale się nadają.
Inny obraz zapisu sekwencyjnego, również w notacji niemieckiej p r z y n o ­
si sekwencja Annua recolamus, której melodia w Troparium z R e i c h e n a u
poza zapisem na marginesie z a n o t o w a n a jest r ó w n i e ż nad tekstem s ł o w n y m ,
z w y r a ź n ą tendencją do dość d o k ł a d n e g o wyznaczania miejsca poszczegól­
n y m n u t o m . W związku z tym wyraźnie dostrzegalna jest tu różnica p o m i ę d z y
o b i e m a wersjami m e l o d y c z n y m i w zakresie posługiwania się n e u m a m i gru­
p o w y m i i p o j e d y n c z y m i . R ę k o p i s m ó g ł b y ć więc w y k o r z y s t y w a n y z a r ó w n o
przez kantora, j a k i przez śpiewaków. W zapisie n u t o w y m zwracają tu u w a g ę
u m i e s z c z o n e p o m i ę d z y n e u m a m i oznaczenia literowe, k t ó r y m zwykle przypi­
suje się z n a c z e n i e m e l o d y c z n e : a (altius), 1 (levare) i s (sursum), lub rytmicz­
n e : c (cito, celeriter).
W Prosarium g n i e ź n i e ń s k i e g o Missale Plenarium s y s t e m zapisu zmienia
się, zapis m a r g i n a l n y znika i n e u m y pojawiają się wyłącznie nad poszczegól­
n y m i wierszami tekstów sekwencji. W związku z t y m repertuar n e u m , wyzna­
czony sylabicznym charakterem sekwencji, ulega w p o r ó w n a n i u z Antiphona-
Chorał rzymski - notacja 219

le Missarum w y r a ź n e m u ograniczeniu. I tu również, p o d o b n i e j a k w Antipho­


nale Missarum, punctum pojawia się w formie okrągłej lub wydłużonej, przy
c z y m to ostatnie prawie zawsze wskazuje obniżenie m e l o d y c z n e , często wy­
stępujące po d u ż y m skoku w dół i przed wzniesieniem m e l o d y c z n y m , a sto­
sowane jest także j a k o początkowa nuta zwrotki. Rozróżnienie pomiędzy
z n a c z e n i e m virgi z episemą i bez episemy jest trudne, ale przypuszczać moż­
na, że znak episemy związany był albo z akcentuacją tekstu, albo określał
jakieś szczegóły muzyczno-rytmiczne. N i e jest wykluczone, że w Prosarium
virga e p i s e m a t y c z n a u ż y w a n a była w obu tych znaczeniach. Repertuar n e u m
złożonych jest silnie zredukowany. P o z a d w u n u t o w y m i n e u m a m i pes i clivis,
tylko j e d e n raz, na początku sekwencji Sancti Baptistae, pojawia się torculus
resupinus. R ó w n i e ż r z a d k o stosowana jest quilisma, przeważnie j a k o quilisma
praepuncte ( , przy czym widoczna jest tu charakterystyczna dla póź­
niejszych źródeł tendencja do zastępowania tego znaku przez pes. W szero­
k i m zakresie natomiast wykorzystywane są neumae stratae w kilku formach,
zwłaszcza franculus, zbliżony do pressus minor i pressus maior, stosowany
zazwyczaj j a k o najwyższy dźwięk frazy melodycznej, i k t ó r e m u przypisuje
się także znaczenie związane z m o d a l n ą strukturą melodii ( Zabytek
obfituje także w n e u m y likwescencyjne, wśród których najbardziej interesują­
cy jest często stosowanv cevhalicus i likwescencyjny franculus (virga strata
liquescens) i quilisma (
Jest rzeczą g o d n ą zauważenia, że prawie we wszystkich utworach se­
kwencyjnych, z a c h o w a n y c h z a r ó w n o w gnieźnieńskim Prosarium, j a k też w
o m ó w i o n y c h zapisach sekwencji Ad célèbres rex cęlice i Annua recolamus,
z a u w a ż y ć m o ż n a drobne zmiany w zapisie tych melodii, które w identycz­
nych kształtach p o w i n n y się w zasadzie powtarzać w strofach paralelnych.
Dotyczy to na przykład zastępowania przy repetycjach m e l o d y c z n y c h virgi
episematycznej virga bez episemy, albo w y m i e n n e g o stosowania n e u m y fran­
culus maior i franculus m i n o r w strofie i antystrofie, co m o ż e oznaczać zmia­
nę n e u m y d w u n u t o w e j , j a k o ekwiwalentu podatus, na j e d n o n u t o w ą . T e g o
rodzaju modyfikacje nie zawsze dadzą się wyjaśnić b ł ę d e m czy p o m y ł k ą
skryptorską. Raczej wskazują one, że w melodiach obu strof paralelnych za­
chodziły drobne warianty, które w dużej mierze kształtowały typowy dla
chorału r z y m s k i e g o charakter melodyki. Z m i a n y w zapisie n u t o w y m tej samej
melodii, stosowane zwykle w miejscach bardziej istotnych z p u n k t u widzenia
jej struktury tonalnej oraz w a ż n e ze w z g l ę d u na niektóre sposoby wykonania,
wynikające na p r z y k ł a d z zastępowania quilismy n e u m ą podatus, ś w i a d c z ą że
w melodycznej strukturze sekwencji ujawnia się silne dążenie do przezwycię­
żania s c h e m a t y z m u paralelizmów melodycznych, które w w y n i k u ozdabiania
i urozmaicania przyczyniają się do w miarę s w o b o d n e g o w z b o g a c a n i a rysun­
ku m e l o d y c z n e g o i stają się źródłem różnych możliwości interpretacyjnych
i różnych s p o s o b ó w transkrypcji tych utworów.
W p o r ó w n a n i u z gnieźnieńskim Missale Plenarium zapisy m u z y c z n e
wszystkich pozostałych k o d e k s ó w w y w o d z ą c y c h się z k r ę g ó w neumatycznej
notacji niemieckiej prezentują się bardzo skromnie. D o t y c z y to zwłaszcza
220 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

trzech rękopisów, m i a n o w i c i e Sakramentarza tynieckiego, Pontyfikatu bisku­


pów krakowskich i Pontyfikatu wrocławskiego, dla nas b a r d z o w a ż n y c h z tego
p o w o d u , że do istniejących w tych źródłach n e u m pierwotnych d o d a n o naj­
p r a w d o p o d o b n i e j j u ż w Polsce n o w e zapisy m u z y c z n e , stanowiące najstarsze,
z a c h o w a n e do dziś świadectwa muzycznej aktywności skryptorów benedyk­
tyńskich z Tyńca, K r a k o w a i Wrocławia.
Sakramentarz tyniecki, spisany z a p e w n e w skryptorium o p a c t w a bene­
d y k t y n ó w w A b d i n g h o f w pobliżu Paderbornu, zawiera sporządzone przez
d w u skryptorów dopisy dwojakiego rodzaju. Pierwszy z nich stanowią znaki
m u z y c z n e , o g ó l n y m rysunkiem zbliżone do delikatnej notacji santgalleńskiej
i dopisane p r a w d o p o d o b n i e w niedługim czasie po sporządzeniu k o d e k s u w
kilku miejscach kadencyjnych nad niektórymi słowami tekstu wielkosobot­
niego Exsultet i początkiem prefacji (pag. 139 i 140). Wśród z a s t o s o w a n y c h
tu z n a k ó w w y r ó ż n i a się punctum, tractulus o wyraźnie pogrubionej kresce,
virga strata, virga z lekko pogrubioną g ł ó w k ą skierowaną w prawo, występu­
j ą c a r ó w n i e ż j a k o element clivis, virga praepuncte, pes z r ó w n i e ż pogrubioną
niewielkich r o z m i a r ó w podstawą w formie zaokrąglonej i kątowej oraz clivis
0 delikatnym rysunku i z wyraźnie s k r ó c o n y m drugim e l e m e n t e m n e u m y .
R y s u n e k n e u m wskazuje na rękę pisarza m u z y c z n e g o o dobrych kwalifika­
cjach. Dopisy drugiego rodzaju natomiast dotyczą w e z w a ń diakona Flectamus
genua z o d p o w i e d z i a m i Levate, dołączonych do oracji w y k o n y w a n y c h w ce­
r e m o n i a c h Wielkiego Piątku. Z a s ó b z n a k ó w m u z y c z n y c h , w typie notacji
niemieckiej, w y r a ź n i e p o c h y l o n y c h w prawo, o lekko cieniowanych kontu­
rach, ogranicza się do następujących n e u m : punctum (tractulus), virgi z nie­
wielką g ł ó w k ą z lewej strony w górnej części, a więc kreślonej z a p e w n e ru­
c h e m ręki z góry do dołu i przypominającej nieco virga episematyczną, lub
virgi w postaci mniej lub bardziej wygiętej kreseczki, pisanej raczej z dołu do
góry, pes z z a o k r ą g l o n y m lub prostym s y m b o l e m dolnego dźwięku i - p o d o b ­
nie j a k virga - z a k r z y w i o n ą w p r a w o laseczką, clivis z wyraźnie p o g r u b i o n y m
drugim e l e m e n t e m opadającym p i o n o w o w dół lub lekko w y c h y l o n y m w le­
wo i z a k o ń c z o n y m u dołu nie zawsze wyraźnie w y r y s o w a n ą kreseczką p o ­
ziomą, climacus w klasycznej niemal formie ł u k o w a t o zakrzywionej virgi
z d w o m a opadającymi puncta oraz porrectus. Ogólnie m o ż n a stwierdzić, że
p i s m o drugiej ręki jest mniej staranne i pochodzi p r a w d o p o d o b n i e z XII w..
W p r z y p a d k u Pontyfikatu biskupów krakowskich sytuacja się komplikuje,
1 to nie tylko z tego p o w o d u , że wzrasta tu znacznie liczba opatrzonych nota­
cją m u z y c z n ą modlitw, zwłaszcza s t o s u n k o w o bogato m e l o d y c z n i e rozwinię­
tych antyfon, z c z y m wiąże się z n a c z n e powiększenie repertuaru z n a k ó w m u ­
zycznych, k o n i e c z n y c h dla zanotowania melodii tych śpiewów, lecz także
dlatego, że zapisy m u z y c z n e w t y m kodeksie są dziełem kilku działających
w r ó ż n y m czasie skryptorów, z których każdy wniósł w ten rękopis swój wła­
sny, indywidualny w k ł a d pisarski. To powoduje, że p o d w z g l ę d e m paleogra-
ficznym rękopis ten j e s t j e d n y m z najciekawszych k o d e k s ó w polskich tego
czasu. Warto z a z n a c z y ć , że właściwie do tej pory nie ustalono, gdzie kodeks
ten m ó g ł p o w s t a ć . Większość u c z o n y c h , którzy się n i m zajmowali, twierdzi,
Choral rzymski - notacja 221

że sporządzony został z a p e w n e w którymś ze skryptoriów z a c h o d n i o e u r o p e j ­


skich ( w s k a z y w a n e są różne kręgi, między innymi diecezja leodyjska), b y ć
m o ż e na z a m ó w i e n i e Polski, o czym wydaje się świadczyć zamieszczenie
w rękopisie ceremonii benedykcji nie króla, lecz księcia. Ale nie w y k l u c z a się
też możliwości s k o p i o w a n i a rękopisu krakowskiego w Polsce, n p . w skrypto­
rium tynieckim. B a r d z o t r u d n o jest r ó w n i e ż określić, które z z a c h o w a n y c h
w nim zapisów należą do warstwy oryginalnej, o ile w ogóle taką warstwę
m o ż n a w t y m p r z y p a d k u wydzielić. Wydaje się, że pierwotnie kodeks był
raczej p o z b a w i o n y zapisów n e u m a t y c z n y c h , a istniejące w n i m znaki muzycz­
ne były d o p i s y w a n e wkrótce po j e g o sporządzeniu i w latach późniejszych.
D u ż a część tych d o p i s ó w powstała bez wątpienia w Polsce.
Wszystkie właściwie istniejące w Pontyfikale biskupów krakowskich za­
pisy m u z y c z n e , pomijając p e w n e słabo w i d o c z n e ślady notacji metzeńskiej
i północnofrancuskiej, reprezentują niemiecki typ notacyjny. P e w n e cechy
szczególne oraz d r o b n e różnice w rysunku i sposobach kreślenia n e u m p o ­
zwalają w y r ó ż n i ć styl pisarski różnych skryptorów. Delikatność rysunku, bez
tendencji do cieniowania, cechuje na przykład zapisy niektórych incypitów
antyfon, incypitów i kadencji w prefacjach, a także notację antyfon: Benedicta
gloria domini i Cantate domino ze z r ó ż n i c o w a n y m i formami pes, zaokrąglo­
n e g o i kątowego, z laseczką p r o w a d z o n ą najpierw p i o n o w o w górę, a później
wyraźnie o d c h y l o n ą w p r a w o i czasem z a k o ń c z o n ą lekkim zgrubieniem,
p r z y p o m i n a j ą c y m s w y m rysunkiem kreseczkę episemy. R ó w n i e estetyczne
i w p r a w n e p i s m o cechuje też zapis antyfony Ingredimini z formą virgi lekko
zgrubioną u góry - p o d o b n i e , j a k w antyfonach: Pax huic domui i Pax eterna
- ale raczej bez episemy, oraz z wyraźnie różniącymi się d w i e m a formami
pes. Ł a d n ą kaligrafią m u z y c z n ą wyróżnia się r ó w n i e ż zapis antyfony Venite,
z p r z e w a g ą delikatnie zaznaczonych, niewielkich r o z m i a r ó w virg episema-
tycznych i w y s o c e estetycznym rysunkiem form clivis i pes. Wyraźnie pogru­
biony rysunek n e u m pojawia się nad tekstem jednej z benedykcji na ceremo­
nię święcenia p a l m w Niedzielę Palmową, a styl pisarski z m i e n i a się j e s z c z e
bardziej przy antyfonach Pax eterna oraz Symeon iustus i Responsum accepit
- j e d y n y m utworze, w którym n e u m y zapisane są czerwoną minią. T e n zapis
m u z y c z n y , n a c e c h o w a n y ostrymi i ciężkimi formami silnie p o c h y l o n y c h
w p r a w o n e u m z m o c n o zarysowaną, z d e c y d o w a n ą kreską, stanowi stosun­
k o w o p ó ź n y dodatek d o kodeksu.
Do ciekawszych form n e u m występujących w kodeksie zaliczyć m o ż n a
torculus w kształcie g ł ę b o k o pochylonej w p r a w o dużej litery „ S " (ant. Cir-
cumdate), czasem z p o g r u b i o n y m , albo ostro z a ł a m a n y m i opadającym w dół
g ó r n y m wygięciem, trigon pojawiający się w rękopisie tylko raz (ant. Respon­
sum accepit), quilisma z d w o m a ząbkami, czasem z o d r ę b n y m p o c z ą t k o w y m
e l e m e n t e m , lub z t r z e m a ząbkami (incypit ant. Pax huic domui), a także bar­
dzo interesujący s p o s ó b pisania n e u m y scandicus w formie virga praebi-
puncta (ant. Pax eterna), lub w n e u m i e scandicus subbipunctis resupinus,
której początek składa się z punctum i pes (ant. Pax huic domui), co niewąt­
pliwie świadczy o wyczuleniu pisarza na drobne niuanse artykulacyjne i jest
222 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

w y r a ź n ą w s k a z ó w k ą dla wy­
konawców. Z podobnym trak­
towaniem spotykamy się też
w homiliarzu k r a k o w s k i m
(Kk 141), gdzie na fol. 95
dopisano starannie wykali­
grafowane znaki neumatyczne
typu niemieckiego, wśród któ­
rych zwraca u w a g ę zastoso­
wanie połączenia virgi z tor­
culus zamiast porrectus fle­
xus, co r ó w n i e ż niewątpliwie
wskazuje na formę artyku­
lacji tego fragmentu.
Trzeci z w y m i e n i o n y c h
kodeksów, Pontyfikał wro­
cławski, genetycznie związa­
ny jest ze środowiskiem po-
łudniowoniemieckim i wraz
z gnieźnieńskim Missale Ple­
narium stanowi ś w i a d e c t w o
intensywnego oddziaływania
11. Antyfona Ingredimini. Pontificale, tzw. Pontyfikat kultury liturgicznej tego ob-
biskupów krakowskich, XI/XII w. (Kj 2057, fol. 22v). szaru W 2 poł XI i 1 poł
XII w. Na podstawie cech paleograficznych m o ż n a przypuszczać, że sporzą­
d z o n y został w R a t y z b o n i e lub w którymś ze skryptoriów pozostających
w kręgu w p ł y w ó w tego w a ż n e g o w ó w c z a s ośrodka, leżącego na terenach
metropolii salzburskiej. Wpisując teksty śpiewów zmniejszonymi literami
kopista zostawiał miejsce na znaki m u z y c z n e . P o n i e w a ż nie we wszystkich
tego rodzaju miejscach pojawia się notacja muzyczna, rękopis sprawia wraże­
nie k o d e k s u n i e d o k o ń c z o n e g o . Dotyczy to między innymi sposobu zapisu
w e z w a ń Flectamus genua i Venite oraz antyfon: Venite venite filii, Cor mun-
dum, Surgite sancti, Cum iocunditate, Tollite portas, a także responsorium Fun­
data est domus domini. Również w przepisach wykonawczych, zamieszczonych
w rubrykach poprzedzających niektóre z tych utworów, pojawiają się wskazówki
dotyczące ich śpiewania, co nie pozostawia wątpliwości, że w zamierzeniach
twórców kodeksu teksty tych utworów miały być opatrzone neumami.
Notacja m u z y c z n a k o d e k s u jest dziełem kilku skryptorów. Z n a c z n ą część
zapisów m u z y c z n y c h zaliczyć m o ż n a do oryginalnych partii kodeksu, sporzą­
dzonych przez pisarza sprawnie posługującego się n i e m i e c k i m t y p e m nota-
cyjnym. J e g o p i s m o charakteryzuje się ciężką, grubą kreską, raczej bez ten­
dencji do cieniowania. N e u m y kreślone są z d e c y d o w a n y m i , ale dość miękki­
mi ruchami ręki, bez skłonności do ostrego zarysowywania ich kształtów
i połączeń p o s z c z e g ó l n y c h elementów. Punctum ma kształt okrągłej kropki,
a n i e z n a c z n e j e g o deformacje są raczej dziełem p r z y p a d k u i nie mają znacze-
Chorał rzymski - notacja 223

nia m u z y c z n e g o . Charakterystyczny jest kształt virgi, w formie dobrze zary­


sowanej, grubej kreski, czasem zwężającej się ć w i e k o w a t o u dołu, dość silnie
pochylonej w p r a w o i zwieńczonej zwykle u góry wyraźnie zarysowaną
g ł ó w k ą z lewej strony, rzadziej zgrubieniem. Wyjątkowo pojawia się forma
bivirgi (antyfona Mane surgens). Pes występuje w formie zaokrąglonej, ale
częściej w formie kątowej, z silnie podkreśloną podstawą, dość łagodnie połą­
czoną z nieco cieńszą i lekko wygiętą w prawo laseczką. P r a w e ramię clivis,
opadające p i o n o w o w dół, albo częściej lekko zakrzywione w lewo, jest za­
zwyczaj nieco krótsze od lewego i czasem z a k o ń c z o n e małą, p o z i o m ą kre-
seczką. W przeciwieństwie do clivis p r a w e ramię w torculus opada przeważ­
nie poniżej p o z i o m u początkowych elementów n e u m y . Porrectus ma kształt
klasyczny, ale b y w a też kreślony j a k o połączenie clivis i virgi (flexa resupi-
na). Z pozostałych n e u m zwracają u w a g ę : kształt n e u m y franculus z silnie
z a k r z y w i o n y m g ó r n y m elementem, różne formy ąuilismy (również j a k o quili­
sma liquescens) z d w o m a lub trzema wygięciami (ant. Domus mea), pressus
oraz s t o s u n k o w o duża grupa n e u m likwescencyjnych, w t y m epiphonus (ant.
Circumdate Sion), cephalicus w dwu formach (ant. Edificavit), pinnosa i an-
cus (ant. Mane surgens). Z n e u m pojawiających się bardzo rzadko lub tylko
j e d n o r a z o w o w y m i e n i ć m o ż n a - oprócz wspomnianej j u ż bivirgi - scandicus
j a k o połączenie d w u puncta i virgi ( n e u m a samodzielna) i j a k o pes praepunc-
tus (w m e l i z m a t a c h ) , pes stratus, a z n e u m stroficznych - apostropha j a k o bi-
i tristropha oraz oriscus. Wydaje się, że zapis n e u m a t y c z n y antyfon oraz dy­
ferencji p s a l m o w y c h zamieszczonych na marginesach przy poszczególnych
antyfonach j e s t dziełem tej samej ręki. Warto również zauważyć, że w niektó­
rych zapisach m u z y c z n y c h pojawiają się d o d a t k o w e znaki literowe o zna­
czeniu r y t m i c z n y m lub m e l o d y c z n y m : t (trahere lub tenere) i 1 (levare).
Inny skryptor użył n e u m w zasadzie p o d o b n y c h do p i s m a pierwszej ręki
(antyfony: Sinite parvulos, Ambulabunt mecum i Ecce puer meus). Virga za­
chowuje swój ć w i e k o w a t y kształt, ale niekiedy jej laseczka j e s t delikatniej
kreślona; pes pojawia się w d w u kształtach, z prostym i zaokrąglonym dol­
n y m e l e m e n t e m n e u m y i silnie wygiętą w p r a w o laseczką. Wyraźniejsze róż­
nice istnieją w zapisie clivis, z cienką laseczką z lewej strony i z d e c y d o w a n i e
mocniej z a r y s o w a n ą kreską opadającą, często znacznie z a k r z y w i o n ą w lewo
i wyraźnie zwężającą się ostro ku dołowi. Tu również pojawia się forma clivis
z w i d o c z n i e p o g r u b i o n y m wierzchołkiem n e u m y , a także clivis z episemą
i wyraźnie w takich przypadkach dłuższym p r a w y m r a m i e n i e m n e u m y .
P i s m o z a p e w n e trzeciej ręki (responsorium In circuitu - p o z a incypitem,
który p r a w d o p o d o b n i e wpisał razem z n e u m a m i kopista tekstu słownego) jest
mniej staranne, pospieszne, ale dość w p r a w n e , z dużą liczbą n e u m złożonych,
r ó w n i e ż - starym zwyczajem - kreślonych łącznie, i dość b o g a t y m repertu­
arem n e u m likwescencyjnych. Nie jest w y k l u c z o n e , że ten sam skryptor dodał
zapis m u z y c z n y n a d incypitami responsorium Terribilis est i Isti sunt sancti.
O ile o m ó w i o n ą wyżej grupę zapisów m u z y c z n y c h z Pontyfikalu wro­
cławskiego m o ż n a właściwie traktować j a k o względnie jednolity typ notacji,
o tyle z d e c y d o w a n i e odróżniają się od niego n e u m y dopisane przy kadencjach
224 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

prefacyjnych. Są to znaki precyzyjnie i estetycznie w y r y s o w a n e delikatną


kreską, z w y r a ź n y m i zgrubieniami e l e m e n t ó w p o z i o m y c h lub lekko skośnych.
Repertuar z n a k ó w j e s t tu niewielki, ale bardzo charakterystyczny. Virga p o ­
j a w i a się w d w u postaciach: kreślona z góry, z m a ł ą g ł ó w k ą z lewej strony
i zwężającą się do dołu laseczką, oraz w kształcie delikatnej, cienkiej i lekko
wygiętej w p r a w o kreski kreślonej z dołu do góry. Pes występuje - j a k zwykle
- w formie albo zaokrąglonej, z wyraźnie w y o d r ę b n i o n y m punctum, połączo­
n y m delikatnie z a r y s o w a n ą kreseczką z laską virgi, której dolna część prowa­
d z o n a jest p o c z ą t k o w o p i o n o w o w górę, niekiedy n a w e t z lekkim nachyle­
n i e m w lewo, a mniej więcej w p o ł o w i e wysokości silnie zakrzywionej
w p r a w o , albo kątowej, której kształty są silnie graficznie zróżnicowane. Cha­
rakterystyczne są zwłaszcza sposoby zapisu dolnego elementu n e u m y . Za­
zwyczaj tworzy go lekko pogrubiona, u k o ś n a (rzadziej p o z i o m a ) kreseczką,
ale czasem kreślenie tej n e u m y r o z p o c z y n a n o od lekkiego i nieznacznego
ruchu ręki w górę, co p o w o d o w a ł o , że jej dolny element poprzedzała lekko
zarysowana kreseczką, albo że przybierał on kształt nieznacznie pogrubionej
kreski, ł u k o w a t o wygiętej ku górze (wypukłej), ostro lub p ł y n n i e połączonej
z virga. Do częściej w y k o r z y s t y w a n y c h n e u m w tym zapisie należy również
pressus, rzadziej n a t o m i a s t - co charakterystyczne dla recytatywu - pojawiają
się n e u m y likwescencyjne, na przykład cephalicus.
Wszystkie pozostałe zabytki p o c h o d z ą c e sprzed poł. XII w. stanowią albo
pojedyncze i s p o r a d y c z n i e pojawiające się w rękopisach liturgicznych różnej
treści wpisy ś p i e w ó w c h o r a ł o w y c h lub ich fragmentów, albo z a c h o w a n e są w
formie u r y w k ó w , całych kart lub niewielkich ich zespołów. T e n stan źródło­
wy w p ł y w a oczywiście na m o ż l i w o ś ć oceny ich cech paleograficznych. Prze­
c h o w y w a n e są w r ó ż n y c h bibliotekach Wrocławia, Sandomierza, K r a k o w a ,
Gniezna i Gdańska.
B a r d z o interesujący pod w z g l ę d e m paleograficznym zespół źródeł tworzą
z a c h o w a n e we wrocławskiej Bibliotece Uniwersyteckiej fragmenty k o d e k s ó w
m u z y c z n y c h . Ich p o c h o d z e n i e jest nieznane i trudne do określenia. Najstarsze,
p o c h o d z ą c e z XI w. i z p r z e ł o m u XI i XII w., zostały z p e w n o ś c i ą przywie­
zione do Polski z E u r o p y Zachodniej. N i e m o ż n a natomiast wykluczyć, by
fragmenty późniejsze, d a t o w a n e j u ż na XII w., p o w s t a ł y na Śląsku, gdzie
w stolicy biskupiej j u ż w pierwszej p o ł o w i e tego stulecia zaczęli rozwijać
żywszą działalność benedyktyni. J e d n a k z braku j a k i c h k o l w i e k śladów prze­
pisywania ksiąg w skryptoriach benedyktyńskich W r o c ł a w i a w t y m czasie
t r u d n o jest to u d o w o d n i ć . Wszystkie fragmenty w r o c ł a w s k i e reprezentują
niemiecki typ notacji, a ich cechy paleograficzne w większości wykazują
bliskie p o k r e w i e ń s t w o z notacją santgalleńską. Notacja j e s t delikatna i precy­
zyjna, z licznymi formami n e u m złożonych i ozdobnych, których kaligrafia
świadczy o w y s o k i c h kwalifikacjach i pisarskim wyrobieniu kopistów. Teksty
z n e u m a m i mają z reguły mniejsze litery, natomiast n e u m y pojedyncze poja­
wiające się niekiedy n a d literami o n o r m a l n y c h rozmiarach w rękopisie są
najpewniej późniejszymi dodatkami. Zapisy m u z y c z n e występują głównie
przy śpiewach m s z a l n y c h i brewiarzowych, a także niekiedy j a k o szeregi
Choral rzymski - notacja 225

n e u m na m a r g i n e s a c h ( W R u I Q 2 6 1 , W R u I F 297). T a m też bywają dopisy­


w a n e poprawki, na przykład brakujące w antyfonie Ascendente Iesu s ł o w o
„ d o m i n e " ( W R u I F 60). Istnieje wiele cech notacyjnych, wspólnych dla
wszystkich w r o c ł a w s k i c h zabytków, m i m o że bez wątpienia powstały one
w różnych skryptoriach i na przestrzeni wielu lat. Chodzi tu p r z e d e wszystkim
o brak episein, a także stosowanie we fragmentach wrocławskiego Breviarium
( W R u I F 60, W R u I F 297, W R u i Q 261 i W R u 10 16) punctum j a k o n e u m y
samodzielnej i w złożeniach wyłącznie w formie okrągłej lub owalnej kropki.
Z u p e ł n i e wyjątkowo znak ten pojawia się też samodzielnie j a k o p o z i o m a kre­
seczką (tractulus - W R u 10 16), lub w złożeniach, najczęściej j a k o element
n e u m y salicus ( W R u I Q 261). Virga - zarówno w złożeniach, j a k i j a k o
n e u m a samodzielna - ma kształt lekko pochylonej w p r a w o kreseczki, często
z lekka pogrubionej u dołu, a we fragmencie Breviarium z XII w. ( W R u I F
23) pojawia się ten znak z lekko przypominającym g ł ó w k ę zgrubieniem
w górnej części. W y r a ź n a niechęć do stosowania form o ostrych konturach,
chociaż takie również się zdarzają, ujawnia się w sposobach kreślenia w kształcie
zaokrąglonej pętelki początkowych nut n e u m y pes i torculus, a także ich
rozwiniętych o d m i a n , n p . pes flexus i torculus liquescens we fragmentach
Breviarium ( W R u I O 16 i W R u I F 297) i Missale ( W R u XV Q 965). Łagod­
ne, zaokrąglone formy cechują też n e u m y clivis resupinus (porrectus) (np.
w brewiarzach W R u I F 297 i W R u IV F 29), która m o ż e k o ń c z y ć się wyraź­
n y m zgrubieniem w kształcie pochylonej w p r a w o główki, co m o ż e być zna­
k i e m prolongującym czasowe wartości (por. Breviarium - W R u I O 16).
Scandicus - p o d o b n i e j a k w źródłach santgalleńskich - pojawia się wyłącznie
w złożeniach. Quilisma występuje albo z d w o m a zagięciami, czasami poprze­
dzonymi punctum, albo z trzema zagięciami. We fragmencie Missale z XII w.
( W R u XV Q 965) występują dość szeroko stosowane n e u m y stroficzne: apo­
stropha (jako bi- i tristropha) oraz trigon.

Formy neum we fragmentach Breviarium WRu I F 60, WRu I F 297 i WRu I Q 261.

W przeciwieństwie do stosunkowo jednolitych stylistycznie fragmentów


wrocławskich fragmenty gdańskie są dość silnie z r ó ż n i c o w a n e p o d w z g l ę d e m
226 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSK1EGO

paleograficznym. Z a c h o w a n e części Antiphonale Missarum z p o c z ą t k ó w XII


w. ( G D p a n 2 0 1 9 ) reprezentują w y s o k i p o z i o m kaligrafii i biegłe o p a n o w a n i e
m u z y c z n e g o warsztatu pisarskiego. N e u m y , lekko p o c h y l o n e w prawo, od­
znaczają się w y s o k i m i walorami estetycznymi. Virga kreślona jest od góry ku
d o ł o w i , z lekko z a z n a c z o n ą g ł ó w k ą z lewej strony. Pes - p o d o b n i e j a k torcu-
lus - pojawia się wyłącznie z zaokrągloną i czasem zamkniętą pętelką j a k o
s y m b o l e m dolnej nuty. M i m o to obserwuje się j e d n a k tendencję do zaostrza­
nia form z n a k ó w , na przykład przy kątowych połączeniach lewej i prawej
laseczki w clivis i w torculus ( c o m m u n i o Aufer a me). Punctum ma zwykle
formę okrągłej kropki, ale j a k o znak d o d a w a n y do innych n e u m przybiera
kształt krótkiej kreseczki (tractulus), na przykład w scandicus (offertorium
Oravi deum) lub w climacus praebipunctis (graduale Inclina domine). Niekie­
dy virga w scandicus nie tworzy j e d n e j linii z poprzedzającymi ]\puncta, ale
j e s t nieco przesunięta w prawo, j a k w formach praepunctis. Quilisma wystę­
puje najczęściej z d w o m a lub t r z e m a wygięciami, ale niekiedy jest j e s z c z e
p o p r z e d z a n a przez punctum, które - wchłonięte przez n e u m ę - zwiększa licz­
bę w y g i ę ć do czterech ( c o m m u n i o Mensę septimo). Zwracają r ó w n i e ż u w a g ę
często s t o s o w a n e n e u m y stroficzne, zwłaszcza różne formy apostrofy, pressus
i oriscus, neumae stratae i likwescencje.

Brak kątowej formy pes


i ł a g o d n e , ł u k o w e połączenia
obu e l e m e n t ó w clivis, z pra­
wą laseczką znacznie krótszą
od lewej i c z a s e m z a k o ń c z o ­
nej episemą (tractus Qui ha­
bitat), a także n e u m p o d o ­
bnych {torculus i porrectus)
sprawia wrażenie, że zaokrą­
glone formy n e u m przeważa­
ją także w zachowanych frag­
mentach XII-wiecznego Mis­
sale ( G D p a n 1971). N e u m y
są r y s o w a n e cienką k r e s k ą z
lekką skłonnością do cienio­
wania. P o d o b n i e , j a k w Anti-
phonale Missarum (z G D p a n
2019), punctum w postaci
kreseczek pojawia się naj­
częściej w scandicus i przy
takich formach, j a k scandi­
cus flexus, climacus praebi­
punctis, porrectus praebi­
punctis itp. G o d n e uwagi są
natomiast neumy likwescen-
12. Antiphonale Missarum, pocz. XII w. (GDpan • z w ł a s z c z a cephalicus
J J y
2019, fol. lv).
Chorał rzymski - notacja 227

13. Antyfona Filiae Ierusalem i Lamentacje Jeremiasza (fragm.), Missale, XII w. (GDpan
1967, k. ochronna).

(clivis liquescens - g r a d u a l e Angelus suis) i pinnosa (torculus liquescens -


tractus Qui habitat) z p r a w o s k o ś n y m i , p r o w a d z ą c y m i w g ó r ę k r e s e c z k a m i
d o ł ą c z o n y m i do z a o k r ą g l o n y c h w y g i ę ć w postaci z a m k n i ę t y c h p ę t e l e k gór­
n y c h partii i w y d ł u ż a j ą c y m i p o d s t a w o w e formy graficzne tych n e u m (^ f).
Z a c h o w a n y fragment karty z XII-wiecznego Missale ( G D p a n 1967) za­
wiera na l e w y m marginesie fol. r zapis antyfony Filie hierusalem z czytelnie
w y r y s o w a n y m i n e u m a m i typu niemieckiego, o łagodnie zarysowanych, pra­
wie p i o n o w y c h konturach, p o z b a w i o n y c h ostrych, kątowych połączeń. Punc­
tum pojawia się w formie okrągłej, lekko wydłużonej lub w postaci poziomej
kreseczki. Virga j e s t cienką kreską, nieznacznie wygiętą w p r a w o i z rzadka
z a k o ń c z o n ą u góry g ł ó w k ą z prawej strony. Pes ma z a w s z e formę zaokrąglo­
nej dolnej nuty z silniej niż virga wygiętą w p r a w o laseczką. Charaktery­
styczny jest kształt clivis z dłuższą kreską z lewej strony, ł a g o d n i e połączoną
lekko p o g r u b i o n y m łuczkiem z p r a w y m elementem n e u m y , który z kolei za­
k o ń c z o n y jest albo episemą albo niewielkim zgrubieniem (P fi). B a r d z o cha­
rakterystyczne są r ó w n i e ż formy quilismy z trzema wygięciami, r ó w n i e ż p o ­
p r z e d z o n e o s o b n o w y r y s o w a n y m i puncto, oraz kilkakrotnie pojawiający się
cephalicus. N i e j e s t w y k l u c z o n e , że ostatnie cztery wiersze tego utworu dopi-
228 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

sano inną ręką, z a p e w n e tą samą, która sporządziła zapis m u z y c z n y przy tek­


ście lamentacji Jeremiasza, z a m i e s z c z o n y c h na drugiej k o l u m n i e fol. r i na
fragmentach obu k o l u m n fol. v. Świadczą o tym między innymi bardziej ostro
1
zarysowane formy clivis ( P Z ), a także pes z podstawą, którą tworzy p o z i o m a
kreseczką, ostro p o ł ą c z o n a z p r o w a d z o n ą początkowo p i o n o w o w górę, a na­
stępnie silnie wygiętą w p r a w o laseczką (f). Jest to bez wątpienia p i s m o
świeższej daty, o wyraźnie z g e o m e t r y z o w a n y c h kształtach, charakterystycz­
nych dla późniejszych, szorstkich i ostrych form gotyckich. Elementy tradycyjne
w i d o c z n e są tu j e s z c z e w łagodnie zaokrąglonych formach n e u m y torculus,
z nutą p o c z ą t k o w ą w kształcie zamkniętej pętelki i z a k o ń c z o n ą p r o w a d z o n ą
skośnie ku górze krótką episemą ( f l ) . Zaokrąglona jest r ó w n i e ż forma pes
i czasem clivis. N a t o m i a s t n o w e tendencje pisarskie prezentują liczne formy,
w jakich ukazuje się virga, pisana z dołu ku górze, wygięta mniej lub bardziej
ostro w p r a w o i z wyraźnie postępującym ku dołowi zgrubieniem, lub pisana
z góry do dołu, zakrzywiona w lewo i z pogrubioną częścią górną. Istnieją
r ó w n i e ż formy z episemą z lewej lub z prawej strony, przy czym te ostatnie
bywają czasem h a c z y k o w a t o zagięte w dół. Najbardziej g o d n e uwagi są jed­
n a k formy clivis. N e u m a ta pojawia się w dwu kształtach: albo z wyraźnie
p o g r u b i o n y m l e w y m elementem n e u m y , zwykle nieco dłuższym od p r a w e g o
i p o ł ą c z o n y m z nim dość ostrym łukiem, albo w postaci d w u p i o n o w y c h , rów­
noległych kresek, połączonych u góry krótką kreską biegnącą skośnie w górę,
przy czym lewa kreska jest zwykle lekko wybrzuszona w p r a w o i nieznacznie
pogrubiona u góry, natomiast prawa, wyraźnie pogrubiona na całej długości,
z a k o ń c z o n a b y w a u dołu w y r a ź n y m zgrubieniem lub m a ł ą ukośną kreseczką.
Ogólnie zapis n u t o w y jest m a ł o staranny i sprawia wrażenie w y k o n a n e g o
w pośpiechu.
C e c h y notacji m u z y c z n e j , typowej dla ośrodków pisarskich p o ł u d n i o w o -
niemieckich, wykazują z a c h o w a n e w Sandomierzu fragmenty Sacramenta-
rium ( S m d 362). Stan zachowania zabytku, na który składają się drobne uryw­
ki 4 kart, nie p o z w a l a na bardziej precyzyjne określenie j e g o proweniencji.
N e u m y , drobniejsze niż litery, w y r y s o w a n e są delikatną kreską starannie,
dokładnie nad tekstem, przy czym tekst przeznaczony do śpiewu zapisany jest
mniejszymi literami, niż zamieszczone tu również teksty czytań liturgicznych.
Zdarza się, że przy dłuższych melizmatach kopista tekstu słownego pozosta­
wił zbyt m a ł o miejsca na zapis m u z y c z n y , wskutek czego n e u m y w takich
przypadkach pojawiają się w dwu warstwach nad sobą (offertorium Portas
celi aperuit). W śpiewach m e l i z m a t y c z n y c h pojawia się dużo n e u m złożo­
nych, z tendencją raczej do wydzielania prostych form n e u m , a nie łączenia
ich w większe grupy. C e c h ą charakterystyczną jest też brak m e l o d y c z n o -
rytmicznych o z n a c z e ń literowych oraz wyraźniej z a z n a c z o n y c h kresek epi-
sematycznych. Virga występuje j a k o ukośna kreseczką, lekko pogrubiona
u dołu lub z g ł ó w k ą z lewej strony. Pes pojawia się z a r ó w n o w formie za­
okrąglonej, j a k i kątowej, natomiast clivis jest zawsze łagodnie zaokrąglona.
W niektórych zapisach dość dużą rolę odgrywają n e u m y stroficzne, n p . pres­
sus, salicus, i n e u m y likwescencyjne, n p . cephalicus i ancus oraz charaktery-
Chorał rzymski - notacja 229

styczne złożenia: clivis praetripunctis, trigon praetripunctis i porrectus sub-


diatessaris ( ).
Interesująco przedstawia się zespół zabytków krakowskich, silnie zróżni­
c o w a n y c h p o d w z g l ę d e m paleograficznym. Dominują w nich niemieckie tra­
dycje notacyjne i zmodyfikowane formy notacji santgalleńskiej, w których -
o b o k zarysowujących się w p ł y w ó w notacji metzeńskiej - zaczynają się ujaw­
niać p e w n e elementy gotyckiego stylu notacyjnego. Najstarszy z tych zabyt­
ków, homiliarz krakowski z końca XI w. (Kk 141), zawiera n a d fragmentami
tekstów e w a n g e l i c z n y c h homilii Grzegorza Wielkiego zapisy n e u m a t y c z n e w
typie notacji niemieckiej. Delikatny i łagodnie kreślony rysunek n e u m p o ­
z b a w i o n y c h ostrych połączeń poszczególnych elementów (nawet w formie
kątowej n e u m y pes połączenie dolnej nuty z biegnącą w górę kreską zaryso­
w a n e j e s t ł a g o d n i e i m i ę k k o ) nadaje tej notacji, odznaczającej się wysokimi
walorami estetycznymi, dużą płynność. Punctum występuje samodzielnie lub
w złożeniach i ma kształt albo okrągłej kropki, albo częściej m a ł e g o r o m b u ,
kreślonego delikatnym, u k o ś n y m ruchem pióra. Virga, kreślona od dołu, za­
k o ń c z o n a jest m a ł ą k r e s e c z k ą w y r y s o w a n ą - podobnie j a k punctum - p r a w o
skośnie w dół ( ). T e n drobny element jest bardzo charakterystyczny dla
tego zapisu i pojawia się czasem przy innych n e u m a c h , które r ó w n i e ż k o ń c z ą
się r u c h e m ręki w górę, n p . przy pes lub porrectus ( ). Kształt pes jest przy
t y m dość silnie zróżnicowany; n e u m a ta pojawia się w formie okrągłej i ką­
towej . P o d s t a w o w y element n e u m y tworzy niewielka, nieznacznie pogrubiona
kreseczką, p r o w a d z o n a ukośnie, a niekiedy prawie p i o n o w o w dół i czasem
p o p r z e d z o n a d o d a t k o w o lekko zaznaczoną k r e s e c z k ą która nadaje t e m u zna­
kowi p e w n e cechy notacji metzeńskiej. N a t o m i a s t drugi element n e u m y sta­
nowi kreska albo prosta, cienka i ukośna, albo p r o w a d z o n a p o c z ą t k o w o pra­
wie p i o n o w o w górę i mniej więcej w p o ł o w i e długości wyraźnie odchylona
w p r a w o . Ł u k o w a t o wygięta górna część clivis b y w a czasami lekko pogru­
biona. Quilisma występuje dwukrotnie, zawsze z t r z e m a wygięciami, w t y m
j e d e n raz p o p r z e d z o n a jest d o d a t k o w o punctum. Z n e u m likwescencyjnych
pojawia się tu epiphonus i cephalicus (zawsze z zamkniętą pętelką), a także
pes i porrectus liquescens. Recytacyjny charakter zapisu nie sprzyja stosowa­
niu na szerszą skalę n e u m złożonych, a zwłaszcza różnych ich kombinacji.
Z ciekawszych u k ł a d ó w zwraca u w a g ę zastosowanie p o ł ą c z e n i a quilismy,
clivis i likwescencyjnego pes, dwu climacus oraz virgi z torculus, traktowane­
go j a k o porrectus flexus ( ).
T y p o w e p r z y k ł a d y n e u m niemieckich zachowały się r ó w n i e ż na szcząt­
k o w o zachowanej karcie z Missale z k o ń c a XI lub z początku XII w. (Kk
Inc.51). Niestety silnie ograniczony przez fragmentaryczność tego zabytku
repertuar n e u m nie oddaje z całą p e w n o ś c i ą bogactwa ich p i e r w o t n e g o obra­
zu. Punctum pojawia się tylko w postaci okrągłej kropki. Virga oraz inne
n e u m y k o ń c z ą c e się r y s o w a n ą z dołu ku górze k r e s k ą na p r z y k ł a d porrectus,
są zwykle z w i e ń c z o n e pogrubioną g ł ó w k ą lub episemą. N e u m y mają wyraź­
nie zaokrąglone kształty, co w i d o c z n e jest między innymi w p o c z ą t k o w y c h
symbolach n u t o w y c h n e u m y pes i torculus. Charakterystyczny jest kształt
230 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

clivis, w k t ó r y m oba elementy, lewy i prawy, połączone są krótką i skierowa­


ną nieznacznie ku górze u k o ś n ą kreseczką, nadając tej n e u m i e kształt lekko
gotycyzujący. T y p o w y natomiast jest kształt ąuilismy, z d w o m a lub trzema
zagięciami, oraz n e u m likwescencyjnych, z których wykorzystane są tu wszystkie
p o d s t a w o w e formy, j a k epiphonus, cephalicus, pinnosa i ancus.

Formy neum we fragmencie Missale Kk Inc. 51.

Z tego samego mniej więcej czasu pochodzi zapis neumatyczny umieszczo­


ny nad tekstem modlitwy Probasti me domine, znajdujący się w rękopisie Tripar-
tity Iwona z Chartres (Kk 84). W tym niewielkim fragmencie muzycznym, jedy­
nym jaki zachował się w tym kodeksie, neumy rysowane są dość ostrą zdecydo­
waną i m o c n ą kreską, z wyraźnymi tendencjami do pogrubiania, zwłaszcza linii
pionowych lub lekko skośnych. Przeważają jednak formy łagodnie zaokrąglone.
Brak jest również śladów łączenia ze sobą neum złożonych.
B a r d z o interesujące ze względu na nawarstwienie różnych typów nota­
cyjnych są zapisy n e u m a t y c z n e w homiliarzu k r a k o w s k i m z p r z e ł o m u XI
i XII w. ( K k 143), dołączone do tekstów lekcji m a t u t i n u m p r z e z n a c z o n y c h na
Feria VI. in P a r a s c e v e i na Sabbato Sancto. Sporządzone zostały w toku XII
w., a być m o ż e n a w e t w początkach następnego stulecia, z a p e w n e w większej
części w K r a k o w i e , przez kilku skryptorów, reprezentujących różne tradycje
pisarskie. M a m y w i ę c tu do czynienia z bardzo ciekawym, chociaż ze wzglę­
du na niezbyt dobry stan zachowania rękopisu, a zwłaszcza kart z notacją
muzyczną, nie z a w s z e w y r a ź n y m i dobrze czytelnym materiałem m u z y c z n y m ,
którego cechy paleograficzne - p o z a n e u m a m i dopisanymi do tekstów La­
mentacji i do Oracji Jeremiasza, stanowiących lekcje pierwszych n o k t u r n ó w
obu w s p o m n i a n y c h nabożeństw - nie doczekały się dotąd wyczerpującego
omówienia.
Notacja m u z y c z n a dopisywana była głównie do tych lekcji, których pod­
stawę stanowiły teksty Lamentacji Jeremiasza, i tam znaki m u z y c z n e pojawia­
ją się najobficiej. Przy pozostałych lekcjach stosowane są raczej sporadycznie
nad p o s z c z e g ó l n y m i w y r a z a m i lub sylabami. Ale i teksty Lamentacji również
nie są r ó w n o m i e r n i e opatrzone z n a k a m i m u z y c z n y m i . N e u m y w p i s y w a n e
były dość starannie przy początkowych (rzadziej k o ń c o w y c h ) fragmentach
Chorał rzymski - notacja
231
Lamentacji, a w dalszym ich toku - czasem u z u p e ł n i a n e nawet przez różne
ręce skryptorskie - niedokładnie i z większą swobodą. Najstarszą warstwę
d o p i s ó w n e u m a t y c z n y c h stanowi notacja typu niemieckiego w różnych jej
o d m i a n a c h - od delikatnych z n a k ó w zbliżonych do dawniejszych tradycji
santgalleńskich począwszy, p o p r z e z różne stadia jej rozwoju i modyfikacje,
aż po w y r a ź n e ślady z g e o m e t r y z o w a n y c h form gotyckich i typowych dla
„Hufnagelschrift", i d o p i s y w a n e na marginesach zapisy z notacją na liniach
nad n a z w a m i niektórych liter hebrajskich. Niezależnie od różnych t y p ó w n o ­
tacji niemieckiej istnieją tu również zapisy m u z y c z n e reprezentujące notacyj-
ne tradycje m e t z e ń s k i e i francuskie.
Charakterystyczne dla delikatnych, ale dość ostro z a r y s o w a n y c h n e u m
niemieckich, pojawiających się j u ż nad początkowymi fragmentami trzech
lekcji (Ego vir videns, Bonus est dominus i Oculus meus) na Wielki Piątek
oraz Lekcji I (Quomodo obscuratum) i III (Recordare Domine) na Sobotę
Wielkiego Tygodnia, w ogólnym rysunku p o d o b n y c h do siebie, ale sporzą­
dzonych z a p e w n e przez kilku skryptorów, jest forma pojawiającego się naj­
częściej w złożeniach p u n c t u m , ze z g e o m e t r y z o w a n y m i w r ó ż n y m stopniu
kształtami, oraz subtelna i cienka kreska dość silnie pochylonej virgi, z krót­
ką, ale nieco grubszą i wyraźnie zaznaczającą się episemą z lewej strony.
N i e k i e d y kreślone pospiesznie znaki tej n e u m y przypominają kształt apostro­
fu. Clivis przybiera postać dwu prawie równoległych i blisko siebie p o ł o ż o ­
n y c h kreseczek, p o ł ą c z o n y c h w górnej części raczej ł a g o d n y m łuczkiem i nie­
kiedy z p r a w y m e l e m e n t e m n e u m y z a k o ń c z o n y m u dołu krótką episemą (na
początku lekcji Ego vir videns). N e u m y dalszych partii tej lekcji są dziełem
innej ręki i wykazują w y r a ź n e z n a m i o n a notacji metzeńskiej. Pes r o z p o c z y n a
się niekiedy od m a ł e j , skośnej kreski i zakończony bywa - p o d o b n i e j a k virga
- episemą. C z a s e m p o c z ą t k o w a kreseczką tej n e u m y , w której dopatrywać się
m o ż n a śladów notacji metzeńskiej, jest tak wyraźnie zaznaczona, że n e u m ę tę
łatwo p o m y l i ć z porrectus (Oculus meus). Pierwszy element climacus przy­
biera zwykle kształt virgi z episemą z lewej strony, ale występuje r ó w n i e ż
w postaci zmodyfikowanej j a k o forma kreślona z dołu ku górze, z wyraźnie
zaznaczającym się z a k o ń c z e n i e m z prawej strony. D o ś ć d u ż a liczba n e u m
złożonych, skupionych zwłaszcza w kadencjach (terminationes) i innych for­
m u ł a c h strukturalnych wewnątrz poszczególnych wersetów Lamentacji, jest
niekiedy trudno czytelna z powodu zbyt dużego nagromadzenia na stosunkowo
małej przestrzeni różnych, czasem bardzo delikatnie zarysowanych znaków.
N i e k t ó r e znaki m u z y c z n e lub większe fragmenty zapisu m u z y c z n e g o
przybierają niekiedy postać t y p o w ą dla notacyjnego stylu gotyckiego. Przy­
k ł a d e m m o g ą b y ć formy prawie p i o n o w o rysowanych virg z charakterystycz­
ną, ostro z a r y s o w a n ą i lekko zakrzywioną episemą, na początku lekcji Quo­
modo obscurantum lub n a d pojedynczymi słowami w innych lekcjach. T y p o ­
wy dla „Hufnagelschrift" kanciasty kształt mają też inne n e u m y : clivis, por­
rectus, torculus, czy quilisma flexum. Z a p i s ó w tych nie m o ż n a oczywiście
j e s z c z e p r z y p i s y w a ć gotyckiej „Hufnagelschrift" w jej czystej i rozwiniętej
formie. M o ż n a j e d n a k stwierdzić, że przynajmniej w k r a k o w s k i m środowisku
232 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

katedralnym, w którym spo­


rządzono te zapisy, a zapew­
ne także i w innych kręgach,
następowały z biegiem cza­
su, zwłaszcza w toku XII w.
wyraźne zmiany tradycji pi­
sarskich i sposobów zapisu
muzycznego, wywoływane
przez coraz silniejsze oddzia­
ływania gotyckich e l e m e n t ó w
notacyjnych.
O s t o p n i o w y m ugrun­
towywaniu się notacyjnych
g o t y c y z m ó w świadczą rów­
nież zapisy m u z y c z n e na je­
dynej zachowanej karcie z
Missale z 1. poł. XII w. (Kj
2328). Pogrubione pismo ty­
pu n i e m i e c k i e g o , o lekko
zgeometryzowanych formach,
zbliżone jest w o g ó l n y m
14. Missale, 1. pol. XII w. (Kj 2328, k. ochronna). rysunku do późniejszej n o ­
tacji gotyckiej. W z a c h o w a n y m fragmencie Missale c e c h a ta ujawnia się
w d o ś ć t y p o w e j formie clivis, w której pierwszy e l e m e n t - s t o s u n k o w o
krótka, lekko w y g i ę t a i n i e z n a c z n i e p o g r u b i o n a u góry kreska - p o ł ą c z o n a
jest s k i e r o w a n ą lekko ku górze u k o ś n ą kreseczką z d r u g i m e l e m e n t e m -
k r e s k ą p r a w i e p i o n o w ą i p o g r u b i o n ą na całej długości. C h a r a k t e r y s t y c z n e są
też dla t e g o zapisu szeregi e p i s e m a t y c z n y c h virg, zbliżonych niekiedy
k s z t a ł t e m - p o d o b n i e j a k w h o m i l i a r z u k r a k o w s k i m ( K k 143) - do n e u m
stroficznych. P o d o b n y kątowy r y s u n e k figur n e u m a t y c z n y c h pojawia się
r ó w n i e ż p r z y porrectus, który - p o d o b n i e j a k flexa resupina - bywa z a k o ń ­
c z o n y w z n o s z ą c ą się u k o ś n i e virga z episemą s k i e r o w a n ą w p r a w o , i przy
torculus. J e d n a k m i m o w y r a ź n y c h preferencji dla form z a o s t r z o n y c h nie
brak tu r ó w n i e ż n e u m o kształtach z a r y s o w a n y c h ł a g o d n i e , co ujawnia się
na p r z y k ł a d w z a o k r ą g l o n y c h formach pierwszych e l e m e n t ó w n e u m pes
i torculus. Z innych, c i e k a w s z y c h form n e u m w y m i e n i ć m o ż n a pes zakoń­
c z o n y episemą (pes stratus), oriscus pojawiający się na k o ń c u n e u m z ł o ż o ­
n y c h o r a z cephalicus ze z g e o m e t r y z o w a n ą , kanciastą pętelką i z a k o ń c z o n y
delikatną i s k i e r o w a n ą ku górze kreseczką (offertorium Ascendit deus). Ta
ostatnia n e u m a ta pojawia się r ó w n i e ż j a k o najwyższy e l e m e n t w salicus
(offertrorium Confitebuntur).
Chorał rzymski - notacja
233

b) Notacje francuskie

Notacje francuskie tworzą s t o s u n k o w o dużą grupę terytorialnie, środowi­


s k o w o i historycznie zróżnicowanych systemów notacyjnych, z których nie­
wielka j e d y n i e część i - przynajmniej do poł. XII w. - w stopniu o wiele słab­
szym niż notacja n i e m i e c k a m o g ł a w p ł y n ą ć na cechy paleograficzne i charak­
ter zapisów m u z y c z n y c h z a c h o w a n y c h w Polsce rękopiśmiennych źródeł
z tego czasu.
J e d n e z najstarszych p r z y k ł a d ó w notacji typu francuskiego zawarte są
w Evangelistarium, sporządzonym z a p e w n e w 2. p o ł . XI w. w j e d n y m ze
skryptoriów klasztornych z pogranicza północnej Francji i Flandrii ( W n
3311). Z a s ó b n e u m w t y m kodeksie nie jest zbyt bogaty. Z n a k i m u z y c z n e
pojawiają się sporadycznie nad niektórymi tekstami p e r y k o p ewangelicznych,
na przykład w ewangelii Ambulans autem lub we fragmencie Pasji na N i e ­
dzielę Palmową. N e u m y kreślone są wertykalnie, bez charakterystycznego dla
innych notacji, z w ł a s z c z a typu niemieckiego, pochylenia, co wyraźnie ujaw­
nia się w formie samodzielnej virgi, którą tworzy p o z b a w i o n a episemy prosta
p i o n o w a kreseczką, szeregowana niekiedy łącznie z puncta. Pes występuje
z a r ó w n o w formie kątowej, z krótkim i p o z i o m y m p i e r w s z y m e l e m e n t e m
n e u m y i z prostą, skierowaną ku górze laseczką, j a k też w formie zaokrąglo­
nej. Połączenie tych d w u n e u m interpretuje się j a k o torculus resupinus. Bar­
dzo rzadko n a t o m i a s t pojawia się n e u m a clivis. N i e k t ó r e n e u m y w złożeniach
tworzą niewielkie melizmaty, na p r z y k ł a d torculus w formie k ą t o w e g o pes,
ale z z a k r z y w i o n ą h a c z y k o w a t o do dołu p i o n o w ą kreseczką, lub climacus
subbipunctis. D o ś ć dużą rolę w t y m zapisie m u z y c z n y m odgrywa znak ori-
scus, występujący najczęściej w złożeniach z innymi n e u m a m i , na przykład
z virga lub z torculus, i czasem b y w a zakończony u dołu krótką p o z i o m ą kre­
seczką (tractulus). Ze względu na recytacyjny charakter zapisów m u z y c z n y c h
bardzo s k r o m n i e przedstawia się zasób n e u m likwescencyjnych, reprezento­
w a n y c h w y ł ą c z n i e przez cephalicus w formie pionowej kreski, zakończonej
u góry z a m k n i ę t ą pętelką.
Ogólnie m o ż n a stwierdzić, że znaki m u z y c z n e wykazują duże podobień­
stwo do notacji niemieckiej, ale w odróżnieniu od niej kreślone są bardziej
p i o n o w y m i pociągnięciami pióra. N a l e ż y wątpić, by ten typ starej notacji
francuskiej z 2. p o ł . XI w. w y w a r ł j a k i k o l w i e k wpływ na charakter paleografii
m u z y c z n e j z a b y t k ó w polskich, p o n i e w a ż zapis m u z y c z n y , znajdujący się
w o m a w i a n y m kodeksie, stanowi wśród z a c h o w a n y c h w Polsce zabytków
j e d y n y znany dotąd przykład tej notacji. Większość p o z o s t a ł y c h zabytków,
których cechy paleograficzne wskazują na oddziaływania tradycji notacyj­
nych w y w o d z ą c y c h się z różnych k r ę g ó w francuskich, wykazuje powiązania
z typem notacji metzeńskiej, zwanej r ó w n i e ż notacją lotaryńską, lub - od
n a z w y miejscowości, stanowiącej centrum terytorium, na k t ó r y m była ona
u ż y w a n a - notacją z L a o n . Notacja m e t z e ń s k a wykazuje p e w n e indywidualne
cechy, które różnią ją nie tylko od notacji niemieckiej, lecz także od innych
t y p ó w notacji francuskiej. Charakterystyczna dla tej notacji jest m a ł a kresecz-
234 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

ka, od której r o z p o c z y n a się kreślenie punctum, co nadaje tej n e u m i e , zwanej


niekiedy uncinus, kształt niewielkiego haczyka. Virga pojawia się zwykle nie
w formie prostej kreski, ale przybiera kształt lekko pochylonej, wydłużonej
litery „ S " . N a t o m i a s t clivis - w odróżnieniu od notacji niemieckiej, ale p o ­
dobnie j a k w notacji bretońskiej - r o z p o c z y n a się zazwyczaj nie kreską bie­
gnącą skośnie ku górze i tworzącą lewe ramię n e u m y , ale p o z i o m ą lub lekko
ł u k o w a t o wygiętą kreseczką, która następnie połączona jest z drugim elemen­
t e m n e u m y - kreską pionową, skierowaną w dół i czasem z a k o ń c z o n ą u dołu
zaokrąglonym w y g i ę c i e m w p r a w o . R ó w n i e ż wyraźną tendencję do u k o ś n e g o
kreślenia form w z n o s z ą c y c h się (scandicus) i p i o n o w e g o form opadających
(climacus) traktuje się j a k o cechy charakterystyczne notacji metzeńskiej.
P e w n e e l e m e n t y notacji metzeńskiej, dość silnie w nieco późniejszym
czasie spopularyzowanej na terenie Polski przez niektóre środowiska zakon­
ne, dostrzegalne są j u ż w najstarszych zabytkach polskich. D r o b n y c h śladów
m e t z e ń s k i e g o uncinus dopatrywać się m o ż n a w Pontyfikale biskupów krakow­
skich (Kj 2057), lub w sposobie notowania n e u m y pes w homiliarzu krakow­
skim (Kk 141). B a r d z o interesująco ze względu na różny stopień nasycenia
elementami notacji typu metzeńskiego rysuje się będący dziełem kilku skryp­
torów działających w różnym czasie zapis m u z y c z n y towarzyszący przede
wszystkim r ó ż n y m fragmentom tekstów Lamentacji w późniejszym homilia­
rzu k r a k o w s k i m (Kk 143). Występuje tu typowa forma metzeńskiego punctum
w kształcie daszka ( > ) l u b . h a c z y k a (nad tekstem wielkopiątkowej Lectio I.
Ego vir videns) oraz jej niewątpliwie późniejszy, bardziej z g e o m e t r y z o w a n y
kształt (Lectio VI. Narraverunt), a także forma pes z niewielką kreseczką w
dolnej części n e u m y (Lectio III. Oculus meus). E l e m e n t y notacji metzeńskiej
w zmodyfikowanej nieco postaci wyraźniej w i d o c z n e są w sporządzonym
inną ręką zapisie k o ń c o w y c h fragmentów Lectio I. Quomodo obscuratum
i p o c z ą t k o w y c h o d c i n k ó w Lectio II. Non crediderunt na Wielką Sobotę j a k o
szeregi puncta z p o p r z e d z o n y m ukośną lub p i o n o w o w y r y s o w a n ą kreseczką
początkową, skierowaną lekko w dół, i silniej z a a k c e n t o w a n y m podstawo­
w y m e l e m e n t e m n e u m y , który albo łagodnie, tworząc mniej lub bardziej głę­
boki łuczek, albo dość ostro łączy się z biegnącą ku górze i delikatnie zaryso­
w a n ą kreseczką. W początkowych wersach lekcji Non crediderunt zwraca
r ó w n i e ż u w a g ę b u d o w a formuł wewnątrzwersetowych, zwłaszcza klauzul
mediationes, w których pojawiają się kreślone niemal p i o n o w o serie opadają­
cych puncta. Obserwujemy też serię wznoszących się znaków, typologicznie
zbliżonych do m e t z e ń s k i c h uncinus (Lectio III. Recordare Domine). Do met-
zeńskich tradycji pisarskich należą r ó w n i e ż formy pes, z ł u k o w a t o wygiętym
lub p o p r z e d z o n y m p i o n o w ą kreseczką dolnym elementem n e u m y , oraz forma
clivis w dość t y p o w y m dla metzeńskiej notacji kształcie, z ł u k o w a t o wygię­
tym g ó r n y m e l e m e n t e m , p o ł ą c z o n y m z biegnącym p o c z ą t k o w o w dół, a na­
stępnie ł a g o d n i e wygiętym ku górze p r a w y m ramieniem n e u m y .
Notacja m e t z e ń s k a odgrywa w a ż n ą rolę w zapisach m u z y c z n y c h zacho­
w a n y c h w ewangeliarzu płockim ( P L s d 140). Notacja m u z y c z n a w t y m k o ­
deksie jest rezultatem połączenia różnych stylów notacyjnych typu niemiec-
Chorał rzymski - notacja

kiego i francuskiego. Zapisy


n e u m a t y c z n e są dziełem co
najmniej d w u skryptorów i u
k a ż d e g o z nich s y m b i o z a ele­
mentów gotyckich, „Hufnagel­
schrift", m e t z e ń s k i c h i p ó ł n o c -
nofrancuskich przyjęła swois­
te, w y s o c e zindywidualizo­
w a n e i oryginalne formy. N i e
w y k l u c z a się r ó w n i e ż pew­
nych w p ł y w ó w tradycji nota­
cyjnych r ó ż n y c h środowisk
n a d m o z a ń s k i c h , które łączyły
z Płockiem, zwłaszcza w cza­
sach biskupa Aleksandra z Ma-
lonne, dość silne więzy.
Pierwszy ze skryptorów
sporządził zapis w y k o n y w a ­
n e g o w trakcie wielkosobot­
niej ceremonii B e n e d i c t i o Ce-
rei Exsultet i złączonej z nim
prefacji, a z a p e w n e także opa­
trzył p o j e d y n c z y m i n e u m a m i
uzależnione od b u d o w y ak­
centowej klauzule finałowe
(conclusiones) tekstów po­
szczególnych p e r y k o p ewan­
15. Exsultet i początek prefacji. Evangeliarium, tzw.
gelicznych. C h a r a k t e r notacji Perykopy płockie, ok. 1130 r. (PŁsd 140, fol. 99).
określa forma punctum, który
j a k o z n a k samodzielny przybiera postać zbliżoną do metzeńskiego uncinus,
a przez w y d ł u ż e n i e początkowej kreseczki wykazuje p o k r e w i e ń s t w o z t y p o w ą
dla „Hufnagelschrift" formą v/>g/. N a t o m i a s t j a k o element n e u m złożonych
przybiera kształt mniej lub bardziej okrągłego punktu lub m a ł y c h form ł u k o ­
watych, n p . w r ó ż n y c h formach scandicus, z niemal p i o n o w o u ł o ż o n y m i
d w o m a p u n k t a m i , poprzedzającymi virga lub w niemieckiej formie likwe-
scencyjnej clivis, a także w niektórych n e u m a c h opadających, n p . w climacus,
czy też w formie likwescencyjnej pes subbipunctis lub subtripunctis. Ale nie­
zależnie od takich ukształtowań punctum m o ż e r ó w n i e ż przybierać formę
m e t z e ń s k i e g o uncinus, zwłaszcza j a k o element środkowy w climacus i w p o ­
d o b n y c h ukształtowaniach w połączeniu z pes, clivis i z torculus, przy c z y m
niemiecka forma znaku torculus w połączeniu z m e t z e ń s k i m punctum tworzy
d o s k o n a ł y p r z y k ł a d charakterystycznego dla tego zapisu splotu różnych tra­
dycji paleograficznych. Niekiedy j e d n a k również i s a m torculus wykazuje
p e w n e cechy t y p o w e dla metzeńskiej formy tego znaku. Virga, z delikatnie
z a r y s o w a n y m l e w y m i nieco krótszym p r a w y m ramieniem, wyraźnie pogru-
236 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

b i o n y m i z a k o ń c z o n y m u dołu p o z i o m ą kreseczką, p r z y p o m i n a formę francu­


ską. T y p o w e dla „Hufnagelschrift" są natomiast formy pes, w których z lekka
p o c h y l o n a w p r a w o kreska p r a w e g o ramienia, z episemą w górnej części
w kształcie zgrubienia tworzącego z prawej strony g ł ó w k ę neumy, lub też
ostro zakończona, bez episemy, opada wyraźnie poniżej nasady dolnego ele­
m e n t u n e u m y w kształcie ostrogi lub wybrzuszonego ku górze łuczka. P o d o b ­
ne formy tej n e u m y , z episemą lub bez episemy, odnajdujemy również w con­
clusiones t o n ó w ewangelii rozsianych w licznych miejscach w toku całego
rękopisu. Tradycje niemieckie w i d o c z n e są również w kształcie porrectus
z ostatnim e l e m e n t e m z a k o ń c z o n y m episemą, także w formie porrectus
flexus. Wśród n e u m specjalnych sporadycznie pojawia się pressus, zaś recyta-
tywny charakter zapisu i sylabiczne ukształtowania melodii nie sprzyjają sto­
sowaniu ąuilismy i jej form p o c h o d n y c h . Niewielką również rolę odgrywają
n e u m y likwescencyjne, wśród których zwraca uwagę epiphonus, przypomina­
j ą c y m e t z e ń s k ą formę tego znaku, oraz należący do typu metzeńskiego cepha-
licus i likwescencyjny climacus.
N i e jest w y k l u c z o n e , że n e u m y w k o ń c o w y c h fragmentach prefacji dopi­
sane są inną ręką, p o n i e w a ż niektóre ich kształty, na przykład gotycka forma
pes lub ostro nakreślona forma clivis, różnią się widocznie od p o d s t a w o w e g o
tekstu. N i e ulega natomiast najmniejszej wątpliwości, że delikatne znaki
n e u m dopisane n a d tekstem Liber generationis w e d ł u g św. M a t e u s z a - p o m i ­
jając s p o r z ą d z o n e przez pierwszego skryptora i mające charakter oznaczeń
a k c e n t o w y c h znaki punctum i pes - są dziełem innego kopisty. Wpisane przez
niego n e u m y nie obejmują całego tekstu genealogii, ale dotyczą powtarzają­
cych się formuł m e l o d y c z n y c h , związanych ze strukturą tekstu, przy czym
znaki n e u m a t y c z n e obu skryptorów zachodzą niekiedy na siebie i pokrywają
się. Recytacyjny styl utworu s p o w o d o w a ł , że repertuar n e u m jest s t o s u n k o w o
niewielki. Puncta pojawiają się j a k o n e u m y samodzielne, przyjmując często
postać m e t z e ń s k i e g o uncinus, lub j a k o elementy climacus z ł o ż o n e g o z trzech
opadających u k o ś n i e punktów. N i e k i e d y występuje też formuła złożona z bi-
punctum, punctum i pes. Pes przyjmuje natomiast dwie formy: j a k o gotycka
p i o n o w a virga z episemą (forma znana również z notacji włoskiej) i punctum,
j a k o d o l n y m e l e m e n t e m neumy, u m i e s z c z o n y m z lewej strony i zbliżonym
niekiedy kształtem do metzeńskiego uncinus, oraz j a k o n e u m a samodzielna
lub w połączeniu z clivis, j a k o charakterystyczna dla początków niektórych
o d c i n k ó w tekstu grupa neumatyczna, o ostro zarysowanych i dość silnie
z g e o m e t r y z o w a n y c h kształtach.
Na z a k o ń c z e n i e rozważań o różnych typach notacji francuskich, zacho­
w a n y c h w najstarszych zabytkach p r z e c h o w y w a n y c h w Polsce, należy raz
j e s z c z e p o w r ó c i ć do w s p o m n i a n e g o j u ż homiliarza k r a k o w s k i e g o (Kk 143).
W kodeksie tym, oprócz o m ó w i o n y c h uprzednio z n a k ó w m u z y c z n y c h , za­
chowały się ślady j e s z c z e j e d n e g o , bardzo w a ż n e g o przejawu francuskich
tradycji notacyjnych, którego o m ó w i e n i e jest niezbędne dla uzyskania prawi­
d ł o w e g o obrazu k u l t y w o w a n y c h na terenie Polski stylów paleograficzno-
m u z y c z n y c h . Przy tekście Recordare Domine, od wersu Pupilli facti sumus,
Chorał rzymski - notacja 237

k o d e k s zawiera m i a n o w i c i e sporządzone j e s z c z e inną niż zapisy wyżej o m ó ­


w i o n e ręką n i e z w y k ł e subtelne i delikatne, choć niezbyt starannie, ale z dużą
biegłością w y r y s o w a n e n e u m y francuskie, wyraźnie j u ż zbliżone s w y m
kształtem do późniejszej notacji kwadratowej. W zapisie t y m punctum nie
pojawia się j a k o n e u m a samodzielna i występuje wyłącznie w złożeniach typu
climacus ( ) w postaci z lekka u k o ś n e g o prostokąta lub w formie zbliżonej
do r o m b u . Poza t y m - w kształcie niewielkiego p o z i o m e g o prostokąta - sta­
nowi element s k ł a d o w y innych n e u m . Virga, pisana z góry do dołu, składa się
z punctum z d o ł ą c z o n ą kreseczką z prawej strony, a pes - z d w u usytuowa­
n y c h ukośnie lub p i o n o w o nad sobą p u n k t ó w połączonych z prawej strony
kreseczką ( i, nie tak długą jednak, j a k w przypadku tak z w a n y c h „points lies
français". P o d o b n y kształt ma scandicus, stanowiący k o m p l e k s złożony zwy­
kle z virgi i z r ó w n i e ż ukośnie lub p i o n o w o nad nią p o ł o ż o n e g o pes ( ). Tor­
culus, występujący r ó w n i e ż w złożeniach, składa się z trzech p u n k t ó w , z naj­
wyżej u s y t u o w a n y m p u n k t e m ś r o d k o w y m ( i. T y p o w ą dla francuskiej, ale
zbliżonej r ó w n i e ż do niemieckiej tradycji notacyjnej formę ma clivis (zwłasz­
cza w połączeniu z climacus) i porrectus ( . Cały ten zapis, sporządzony
z p e w n o ś c i ą w skryptorium k r a k o w s k i m przez doskonale w y k s z t a ł c o n e g o
kopistę katedralnego, stanowi najwcześniejszy lub j e d e n z najwcześniejszych
p r z y k ł a d ó w tego typu notacji na naszych ziemiach i w z b o g a c a znacznie reper­
tuar k u l t y w o w a n y c h tu stylów muzyczno-notacyjnych.

c) Notacje włoskie

W p ł y w y włoskich tradycji paleograficznych nie zarysowały się w Polsce


co najmniej do poł. XII w. tak silnie, j a k niemieckich czy francuskich.
Wszystkie z a c h o w a n e relikty tej notacji z pewnością nie były sporządzone
w Polsce i należą do importów. Szczególne miejsce w ś r ó d nich zajmuje zbiór
traktatów m u z y c z n y c h z fragmentami zaopatrzonymi w bezliniową notację
neumatyczną, wyraźnie spokrewnioną z typem notacji p ó ł n o c n o w ł o s k i e j ,
a wykazującej także w p ł y w y innych stylów notacyjnych (Kj 1965). Z a r ó w n o
silnie z r ó ż n i c o w a n e formy poszczególnych z n a k ó w m u z y c z n y c h , wyrysowa­
nych p r z e w a ż n i e dokładnie i delikatną k r e s k ą j a k też sposoby ich sporządza­
nia wydają się w s k a z y w a ć , że z a c h o w a n e w tym kodeksie zapisy n e u m a t y c z -
ne nie są dziełem j e d n e j ręki.
Punctum pojawia się albo w kompozycji z innymi n e u m a m i , albo j a k o
z n a k samodzielny, tworząc niekiedy, zwłaszcza w recytatywie, długie szeregi,
na przykład we fragmentach doxologii w Tonariusie B e r n a z Reichenau. Jako
n e u m a s a m o d z i e l n a punctum przybiera czasem kształt tractulus. Virga jest
zwykle delikatnie zarysowaną, c i e n k ą w ł o s k o w a t ą i lekko p o c h y l o n ą w pra­
wo kreseczką. R ó w n i e ż i szeregi tych z n a k ó w obserwować m o ż n a n p . w kilku
zapisach Gloria Patri w tym s a m y m traktacie. Niekiedy są one zaopatrzone
u góry w episemę, tworzącą zazwyczaj przy formach samodzielnych niewiel­
kie zgrubienie z lewej strony, n p . w zapisie antyfony Missus est Gabriel
238 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

w Prologus in Tonarium Berna z Reichenau, a w złożeniach i przy opadają­


c y m ruchu melodii, n p . w climacus i w formach p o c h o d n y c h , z prawej strony.
N i e z w y k l e silnie zróżnicowane są formy clivis i pes. Clivis występuje
w d w u g ł ó w n y c h formach, a w tych r a m a c h w wielu o d m i a n a c h . F o r m ę naj­
prostszą, kątową, stanowi znak złożony z prowadzonej ukośnie ku górze,
b a r d z o delikatnie wyrysowanej kreski, która łączy się bardziej lub mniej ła­
godnie z krótszą zazwyczaj, ale wyraźnie pogrubioną kreską, opadającą pio­
n o w o lub p r a w o s k o ś n i e i tworzącą drugie ramię n e u m y (por. zapis antyfony
Volo pater w De harmonica institutione Hucbalda). Graficzną o d m i a n ę tej
formy stanowi często pojawiająca się w t y m zabytku n e u m a , której oba ele­
menty, pierwszy - wznoszący się i pochylony w prawo, i drugi - stromo opa­
dający i z w y k l e z a k o ń c z o n y u dołu lekkim zgrubieniem, łączą się u góry p o d
dość ostrym kątem. N i e k i e d y u szczytu neumy, w miejscu połączenia obu
ramion, w i d o c z n e jest wyraźne zgrubienie, co przy skróceniu p r a w e g o ramie­
nia n e u m y p r z y p o m i n a formę flexy znanej z późniejszej nota ąuadrata (nie­
które formuły differencji w Tonariusie Berna z R e i c h e n a u ) . Druga forma
clivis składa się r ó w n i e ż z dwu elementów, ale w przeciwieństwie do uprzed­
nio omówionej pierwszy z nich tworzy pozioma kreseczką lub często łuczek
lekko w y b r z u s z o n y do dołu, połączony z prawej strony z drugim e l e m e n t e m
n e u m y - p i o n o w ą kreską, która w dolnej części bywa czasami wyraźnie od­
chylona w p r a w o (na przykład w antyfonie Angelus domini w tym s a m y m
traktacie). Ta forma clivis stanowi też pierwszy element s t o s u n k o w o późnej
włoskiej formy n e u m y porrectus. R ó w n i e ż oznaczenie pes, p o d o b n i e j a k
clivis, występuje w kilku formach. Pierwsza z nich stanowi klasyczną postać
tej n e u m y , z u k o ś n ą i silnie zaznaczoną podstawą, połączoną kątowo z deli­
katnie zarysowaną, b a r d z o cienką, prostą i lekko p o c h y l o n ą w p r a w o kreską,
biegnącą ku górze (por. antyfony Puer natus est nobis i Missus est Gabriel
-w De harmonica institutione Hucbalda). Bardzo często dolna część n e u m y
bywa silnie z r e d u k o w a n a i przybiera postać niewielkiej p o d s t a w y z lewej
strony cienkiej, pionowej kreseczki, stanowiącej drugi element n e u m y i za­
kończonej zazwyczaj e p i s e m a t y c z n y m zgrubieniem skierowanym w lewo (np.
w c y t o w a n y m wyżej zapisie antyfonie Missus est Gabriel), zwłaszcza wów­
czas, gdy po pes następuje zaznaczony zazwyczaj przez znak virgi dźwięk
wyższy lub na tej samej wysokości, albo też w prawo, zwykle w połączeniu
z opadającymi p u n k t a m i lub z clivis. Niekiedy forma pes z episemą z lewej
strony i z podstawą, którą tworzy pozioma, pogrubiona kreska, przyjmuje
bardziej z g e o m e t r y z o w a n e kształty tworzące włoski wariant p o w s z e c h n i e
stosowanej formy, dość często pojawiającej się w Tonariusie Berna z Reiche­
nau. Pes występuje również w złożeniach, na przykład w połączeniu z punc­
tum (pes praepunctis) tworząc scandicus.
Torculus przyjmuje zazwyczaj formę clivis z wyraźnie z a z n a c z o n ą pod­
stawą. Występuje także w z lekka zmodyfikowanych formach, a j e d n o r a z o w o
w całym kodeksie (w antyfonie Orietur sicut sol w Tonariusie Berna z Rei­
chenau) pojawia się t y p o w o włoski kształt tej n e u m y , o grubo zarysowanych,
p i o n o w o p r o w a d z o n y c h ramionach, połączonych u góry u k o ś n ą kreseczką.
Chorał rzymski - notacja 239

D o ś ć r z a d k o występują n e u m y likwescencyjne, na przykład cephalicus. Quili-


smy natomiast, z charakterystycznymi, ostrymi ząbkami, obserwujemy w
Tonariusie B e r n a z R e i c h e n a u w wydzielonej wśród antyfon I tonu grupie
8 utworów.
Szczególne z n a c z e n i e ze w z g l ę d ó w paleograficznych p r z y z n a ć należy
d o ł ą c z o n e m u do gnieźnieńskiego Missale Plenarium fragmentowi rękopisu
z częściowo z a c h o w a n y m oficjum o św. Janie Ewangeliście ( G N d fr. 149).
Rękopis ten zajmuje w ogóle wyjątkowe miejsce wśród o m a w i a n y c h tu k o ­
deksów, p o n i e w a ż zawarte w nim śpiewy, głównie antyfony i responsoria
z wersetami, zapisane w notacji diastematycznej, są j e d n y m z najstarszych
z a c h o w a n y c h w Polsce zabytków tego typu. N e u m y , o charakterystycznych
kanciastych i lekko p o c h y l o n y c h w p r a w o formach, z wyraźną tendencją do
tworzenia form z ł o ż o n y c h , należą do typu notacji środkowowłoskiej, chociaż
niektóre formy, na p r z y k ł a d likwescencyjne punctum i pes, są r ó w n i e ż typowe
dla notacji południowowłoskiej z kręgu B e n e w e n t u i M o n t e Cassino. Znaki
m u z y c z n e u m i e s z c z o n e są zazwyczaj na dwu k o l o r o w a n y c h w całości lub
częściowo liniach: czerwonej (/) i żółtej (c), z również k o l o r o w y m i oznacze­
niami k l u c z o w y m i : F,f, C i c dla d ź w i ę k ó w : / / 1 , c i c'. Z a s ó b z n a k ó w neu-
m a t y c z n y c h , zwłaszcza form złożonych, jest dość bogaty:

Formy neum z GNd fr. 149. Wg: K. Biegański: Fragment..., s. 107


240 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

F o r m y n e u m p o d s t a w o w y c h zmieniają się w zależności od tego, czy są


one znakami s a m o d z i e l n y m i ( a ) , czy stanowią część s k ł a d o w ą n e u m złożo­
nych ( ß ) , lub też czy same występują j a k o n e u m y z ł o ż o n e (y). P o n a d t o zróż­
nicowania te u z a l e ż n i o n e są od tego, czy ostatni dźwięk n e u m y poprzedniej
jest wyższy lub p o ł o ż o n y na tej samej wysokości, czy też niższy od począt­
k o w e g o dźwięku omawianej formy. Wszystkie elementy form n e u m , wystę­
pujące najczęściej w postaci prostych kresek, p i o n o w y c h lub lekko pochylo­
nych, z a k o ń c z o n e są w górnej części znakami episematycznymi w kształcie
m a ł y c h kreseczek lub niewielkich zgrubień, rysowanych z lewej lub z prawej
strony. S t o s u n k o w o obfitą grupę n e u m złożonych tworzą formy wynikające
z r o z b u d o w y w a n i a z n a k ó w p o d s t a w o w y c h , np. torculus resupinus (responso­
rium Diligebat autem), lub porrectus flexus resupinus (responsorium Iste est
Iohannes), albo z połączenia w j e d e n kompleks graficzny kilku n e u m dwu-
lub t r z y d ź w i ę k o w y c h , na przykład: torculus + clivis (responsorium Hic est
discipulus), pes + torculus resupinus (responsorium In illum diem) i clivis +
porrectus (responsorium Cibavit illum).
O b a o m ó w i o n e wyżej zabytki (Kj 1965 i G N d fr. 149) s ą j e d y n y m i za­
c h o w a n y m i w P o l s c e kodeksami, zawierającymi różne typy notacji włoskiej
z p r z e ł o m u XI i XII w. lub z 1. poł. XII w. Notacja włoska - j a k m o ż n a przy­
puszczać - nie odgrywała j e s z c z e w tym czasie na terenie Polski większej
roli, a p o n i e w a ż nie w i a d o m o dokładnie kiedy i w j a k i c h okolicznościach oba
te zabytki s p r o w a d z o n o do Polski, trudno w n i o s k o w a ć o ich ewentualnych
w p ł y w a c h na p r a k t y k o w a n ą w ó w c z a s w Polsce notację muzyczną. Niewąt­
pliwie włoskie systemy notacyjne nie osiągnęły jeszcze w t y m czasie takiego
znaczenia, j a k w czasach późniejszych, gdy tradycje włoskie, zwłaszcza
w niektórych środowiskach zakonnych, widoczne były b a r d z o wyraźnie.

d) Notacje specjalne

Pomijając d o d a t k o w e oznaczenia literowe, w s p o m n i a n e j u ż wcześniej


z okazji o m a w i a n i a Troparium z R e i c h e n a u (litery a, 1, s i c) oraz Pontyfikalu
wrocławskiego (litery t i 1), które same nie tworzą j e s z c z e ż a d n e g o systemu
notacyjnego, ale d o d a w a n e do n e u m umożliwiają bardziej precyzyjną inter­
pretację wykonawczą, na szczególną u w a g ę zasługują r ó ż n e sposoby zapisy­
wania melodii, również z użyciem znaków specjalnych, w które obfitują teksty
traktatów m u z y c z n y c h , z a c h o w a n y c h w e w s p o m n i a n y m j u ż kodeksie kra­
k o w s k i m z 2. poł. XI lub z początków XII w. (Kj 1965).
W p i e r w s z y m rzędzie należą do nich notacje literowe (alfabetyczne), któ­
re umożliwiają sporządzanie względnie dokładnych zapisów melodii i ozna­
czanie p o ł o ż e n i a d ź w i ę k ó w za p o m o c ą liter. O b o k w y w o d z ą c e g o się z trady­
cji boecjańskiej używania kolejnych liter alfabetu od A do P na oznaczenie
szeregu d ź w i ę k ó w d w u o k t a w o w e g o systemu p o d s t a w o w e g o , czego ślady
w i d o c z n e są w wyrysowanej na marginesie tekstu traktatu De harmonica in­
stitutione H u c b a l d a , dużą rolę odgrywa system literowy z w y w o d z ą c y m i się
Chora) rzymski - notacja 241

z j ę z y k a greckiego n a z w a m i szeregu d ź w i ę k o w e g o od nete hyperboleon do


proslambanomenos w r a z z literowymi symbolami d ź w i ę k ó w i dzielącymi je
odległościami. T a k i system zapisu, p o d o b n i e zresztą j a k zastosowany w trak­
tacie Musica enchiriadis również na oznaczenie dwuoktawowej skali dźwię­
k ó w szereg literowy: A-B-C-D-E-F-G-a-h-c-d-e-f-g-|, miał p r z e d e wszystkim
duże znaczenie teoretyczne, chociaż m ó g ł również niekiedy służyć celom
praktycznym, o c z y m świadczyć m o ż e stosowanie liter w połączeniu ze zna­
k a m i n e u m a t y c z n y m i , sposób zapisu incypitów antyfon: Erant primi novissi-
mi, Ave Maria, Volo pater, Ecce nomen domini, Ductus est Ihesus, Circu-
mdantes, Vindicabor in eis i Veni et ostende nobis w traktacie De harmonica
institutione H u c b a l d a oraz formuły echematycznej Nonenoeane w Scholia
enchiriadis.
Inny sposób oznaczania wysokości dźwięków umożliwiała tak zwana
notacja dasia. Podstawę z n a k ó w dazjańskich, w y w o d z ą c y c h się z tradycji
antycznych, stanowił nie akustyczny podział oktawy, ale system tetrachordal-
ny, którego trzon tworzyły dźwięki finałowe czterech m o d i . Poszczególne
dźwięki k a ż d e g o z tetrachordów w systemie p o d s t a w o w y m o z n a c z a n e były
z e s p o ł e m czterech znaków, które następnie powtarzały się w pozostałych
tetrachordach, ale w innej postaci ( o d w r ó c o n e o 90° lub 180°, odbicie lustrza­
ne itp.). W ten sposób wszystkie dźwięki skali otrzymywały osobne oznacze­
nia graficzne. Autorzy traktatu Musica enchiriadis i Scholiae podają dokładny
opis z n a k ó w dazjańskich i ich form oraz dzielących ich odległości, a także
przedstawiają zapisaną tymi właśnie z n a k a m i całą skalę, stosując również
przedstawienie kolejnych dźwięków pełnej skali muzycznej za p o m o c ą k o m ­
binacji notacji literowej dazjańskiej oraz literowych i graficznych oznaczeń
odległości. Notacja dasia p o z w a l a ł a na dość dokładne z a n o t o w a n i e linii melo­
dycznej. Istnieją przy tym dwa sposoby posługiwania się tą notacją: pierwszy
z nich polega - analogicznie do notacji neumatycznej bezliniowej - na
umieszczaniu z n a k ó w nad o d p o w i e d n i m i sylabami tekstu s ł o w n e g o (na przy­
kład sposoby oznaczeń figur mnemotechnicznych: Oannoeanne, Nonanooeaane
i Noannooeane, a także dwukrotny zapis antyfony Ego sum via veritas), drugi
natomiast łączy zastosowanie z n a k ó w z systemem liniowym p o p r z e z umiesz­
czanie ich albo na początku linii (jak kluczy w notacji diastematycznej), albo
p o m i ę d z y liniami. W odpowiednich miejscach - r ó w n i e ż na liniach lub
w polach m i ę d z y liniami - wpisywany jest tekst słowny i stąd j u ż sam rozkład
graficzny p o s z c z e g ó l n y c h sylab tekstu s ł o w n e g o dawał w y o b r a ż e n i e kierunku
linii melodycznej (antyfona Nos gui vivimus). W ten sposób z a n o t o w a n e są
w Musica enchiriadis r ó w n i e ż znane przykłady muzyki wielogłosowej: Tu
patris sempiternus es filius, Sit gloria domini, Rex celi domine i Te humiles
famuli. Z d a r z a się również, że oba te sposoby w y k o r z y s t y w a n e są obok siebie
przy zapisie tych s a m y c h utworów, między innymi przy melodiach Alleluja:
Laudate dominum, Confitebor domino, Intellige clamorem meum i Sit nomen
domini, służących j a k o przykłady modulacji.
Dążenie do w z g l ę d n i e d o k ł a d n e g o określenia wysokości dźwięku wiązało
się często z k o n i e c z n o ś c i ą ustalenia odległości dzielących poszczególne
242 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTO WSKIEGO

dźwięki. Stąd też z a r ó w n o w n a u c e o odległościach w pracach teoretycznych,


j a k również w praktycznych zapisach melodii, p o s ł u g i w a n o się s y m b o l a m i :
T (tonus = cały ton) i S (semitonium - półton). S y m b o l e te rzadko pojawiały
się samodzielnie i najczęściej były dołączane - j a k o d o d a t k o w y środek p o ­
m o c n i c z y - do zapisów n e u m a t y c z n y c h , a także stosowano je w połączeniu ze
z n a k a m i dazjańskimi i pierwotnymi systemami notacji wykorzystujących
linie. W tekstach traktatów teoretycznych w o m a w i a n y m kodeksie krakow­
skim, z w ł a s z c z a w De harmonica institutione H u c b a l d a oraz w Musica
i Scholia enchiriadis, ale także i w innych częściach rękopisu, symbole T i S
na oznaczenie odległości pojawiają się bardzo często, na przykład z okazji
o m a w i a n i a pełnej skali systemu p o d s t a w o w e g o , z greckimi n a z w a m i kolej­
nych stopni skali i dzielącymi je odległościami, lub w formie skrótowej j a k o
samodzielny szereg symboli skali dwuoktawowej i w połączeniu z systemem
literowym A-P. B a r d z o interesujący jest diagram, w k t ó r y m p r z e d s t a w i o n o
osiem szeregów skalowych, z dźwiękami o z n a c z o n y m i za p o m o c ą symboli
literowych i z n a k ó w dazjańskich, a także dodatkowo z literami T i S oznacza­
j ą c y m i dzielące j e odległości, oraz w s p o m n i a n e j u ż wyżej przedstawienie
skali muzycznej i jej podziału, w którym odległości całych t o n ó w (T) i p ó ł t o ­
n ó w (S) są wyraźnie zróżnicowane graficznie. D u ż e znaczenie ma także łą­
czenie o z n a c z e ń T i S z literami lub znakami dazjańskimi, symbolizującymi
p o s z c z e g ó l n e dźwięki, i z liniami wskazującymi ich p o z i o m . Przykłady tego
rodzaju znajdujemy w Musica enchiriadis oraz w De harmonica institutione,
gdzie w ten sposób z a n o t o w a n o fragmenty antyfon Ite dicite Iohanni i Ecce
vere Israhelita.
Stosowanie linii, na których, lub - rzadziej - p o m i ę d z y którymi zapisy­
w a n o sylaby tekstu dla zobrazowania przebiegu m e l o d y c z n e g o , odgrywa
w a ż n ą rolę w Musica enchiriadis i w Scholia enchiriadis. Liczba linii wyzna­
czających odległości całego tonu lub półtonu nie jest ograniczona i zależy
wyłącznie od rozpiętości dźwiękowej melodii. Często linie połączone są ze
znakami dazjańskimi lub z innymi oznaczeniami literowymi, które m o g ą peł­
nić funkcję o z n a c z e ń kluczowych. Dotyczy to nie tylko sposobów notowania
w s p o m n i a n y c h wyżej figur e c h e m a t y c z n y c h Noannooeaane, krótkich frag­
m e n t ó w antyfon i wersetów allelujatycznych: Laudate dominum de celis,
Confitebor domino, Laudabo deum meum, Intellige clamorem meum, Misere­
re mei deus i Sit nomen domini (In eternum), lecz także p r z y k ł a d ó w m u z y k i
wielogłosowej z rozróżnieniem vox organalis i vox principalis (Sit gloria
domini i Nos qui vivimus). T e g o rodzaju sposoby zapisu melodii z u ż y c i e m
linii są w a ż n e nie tylko z tego względu, że umożliwiały zapisanie melodii b e z
użycia z n a k ó w n u t o w y c h , ale przede wszystkim dlatego, że tworzyły podsta­
wę, na której m ó g ł się oprzeć późniejszy zapis diastematyczny.
V. INSTRUMENTARIUM MUZYCZNE
W X X I WIEKU W POLSCE

1. P o c h o d z e n i e i n s t r u m e n t ó w

Zagadnienie instrumentarium muzycznego na ziemiach polskich wiąże się


ściśle z problematyką związków nie tylko muzyki polskiej, ale w ogóle europej­
skiej z kulturami pozaeuropejskimi. Europa w okresie wczesnego średniowiecza
nie należała w tym względzie do kręgów wybitnie twórczych. Poza nielicznymi
wyjątkami (kilka typów instrumentów dętych w rodzaju prostych piszczałek,
stare instrumenty pasterskie tzw. fletnie Pana, rogi, dudy i p e w n e odmiany bęb­
nów) wszystkie pozostałe instrumenty wywodzą się głównie z dwu kręgów, Is­
lamu i Bizancjum, i zostały przejęte przez Europę we wczesnym średniowieczu.
Kierunki, jakimi instrumenty muzyczne wędrowały do Europy, koncentrowały
się więc przede wszystkim na ciągu orientalnym, prowadzącym z Azji Środkowej
poprzez Bizancjum do Europy Wschodniej i Centralnej. Wchłanianiu przez Za­
chód wielu różnych dóbr kulturowych ze Wschodu sprzyjały żywe - zwłaszcza
od czasów Pepina i Karola Wielkiego - kontakty cesarstwa frankońskiego z Bi­
zancjum. W a ż n ą rolę odegrały tu zarówno drogi handlowe, prowadzące przez
Ruś i Bałkany, j a k też inne, biegnące przez zarabizowaną Hiszpanię i prawdopo­
dobnie przez południowe Włochy. W nieco późniejszych czasach pewne znacze­
nie dla tego typu importów miały wyprawy krzyżowe.
W procesie asymilacji instrumentów orientalnych i w ogóle rozprzestrze­
niania się i n s t r u m e n t ó w i u p o w s z e c h n i a n i a m u z y k i instrumentalnej we wcze­
snośredniowiecznej E u r o p i e znaczącą rolę przypisać należy w ę d r o w n y m mu­
zykantom, którzy stanowili w a ż n y i niezwykle charakterystyczny e l e m e n t
całego ó w c z e s n e g o cywilizowanego świata. Nosili r ó ż n e n a z w y (histrioni,
m i m o w i e , j o k u l a t o r z y , tancerze, żonglerzy, błaźni, s k o m o r o c h o w i e ) , a pro­
w a d z o n y przez n i c h tryb życia oraz rodzaj i charakter w y k o n y w a n y c h zajęć
p o w o d o w a ł , że zajmowali niską pozycję w hierarchii społecznej. W środowi­
sku w y k s z t a ł c o n y c h m u z y k ó w otaczano ich pogardą i często określano j a k o
ludzi bez h o n o r u (tzw. b e z e c n y c h ) . M u z y c y wędrowni, których w y o b r a ż e n i a
znane są w sztukach plastycznych całej Europy, od Rusi po Hiszpanię, wystę­
powali g ł ó w n i e na j a r m a r k a c h i targach, byli z d e c y d o w a n i e zwalczani przez
Kościół, często j e d n a k zapraszano ich na dwory. Oni to w ł a ś n i e w znacznej
mierze stali się nosicielami w p ł y w ó w i tradycji r ó ż n y c h k r ę g ó w geograficz­
nych i ś r o d o w i s k społecznych, z j a k i m i stykali się w toku swego w ę d r o w n i -
czego życia. W p r a k t y c z n y m m u z y k o w a n i u nie obywali się zazwyczaj b e z
gry instrumentalnej, toteż dzięki nim liczne n o w e instrumenty m u z y c z n e bar­
dzo szybko p o p u l a r y z o w a ł y się na terytorium całej Europy.
244 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWKIEGO

Polska znajdowała się pod tym względem w sytuacji szczególnej, leżała


bowiem na przecięciu wytyczonych j u ż dawniej, ale czynnych nadal szlaków
komunikacyjnych i handlowych ze Wschodu (Bizancjum, Ruś) na Zachód
(Niemcy, Francja, Niderlandy) i z Południa (Grecja, Bałkany, Czechy) na Pół­
noc (Skandynawia). Jednocześnie j e d n a k tereny Polski omijały główne drogi
wypraw krzyżowych. Wydaje się, że ten układ stwarzał dogodniejsze warunki
dla przejmowania zdobyczy bizantyjskich, które mogły tu przenikać bezpośred­
nio, niż zdobyczy kultury muzycznej islamu, docierających tu drogą okrężną za
pośrednictwem krajów zachodnich, poczynając od Hiszpanii i Włoch. Jednak
problematyka pochodzenia instrumentarium muzycznego w Polsce nie jest
jeszcze do tej pory dokładnie zbadana. Dotyczy to nawet tak podstawowych dla
średniowiecza instrumentów jak różne typy fidel oraz organy, które istniały tu
co najmniej od czasów Kazimierza Sprawiedliwego j a k o instrument dworski,
a być m o ż e także kościelny i szkolny. W instrumentach typu fidel, często wy­
obrażanych w przedstawieniach malarskich, kołki umieszczone były najczęściej
prostopadle do korpusu instrumentu, co raczej wskazywałoby - w przeciwień­
stwie do lutni, skrzypiec i instrumentów pokrewnych, pochodzących z kręgu
kulturowego Islamu - na typ wykształcony na terenach środkowo azjatyckich.
Cała grupa instrumentów typu fidel, o silnie zróżnicowanych formach i niejed­
nolitych sposobach używania (w średniowieczu były to instrumenty strunowe
smyczkowe albo szarpane), była bardzo bogato rozbudowana, co - przy niedo­
kładności rysunków, stanowiących często tylko wyobrażenia symboliczne,
i braku większej liczby zachowanych zabytków - stwarza p o w a ż n e utrudnienia
w identyfikacji i ewentualnym rozróżnieniu ich gatunków. Trudności te są
zresztą zauważalne w ogóle przy badaniach organologicznych, dotyczących
okresu wczesnopiastowskiego. Materiał źródłowy, jakim dysponujemy, ograni­
cza się do pojedynczych egzemplarzy instrumentów, odnalezionych w trakcie
wykopalisk archeologicznych i niejednokrotnie hipotetycznie rekonstruowa­
nych. Źródła pośrednie, wzmianki literackie i zabytki ikonograficzne, również
nie są wystarczające i nie m o g ą dać odpowiedzi na wiele pytań. Nawet identy­
fikacja materiału źródłowego nie zawsze może być w pełni dokładna, ponieważ
podstawową przeszkodę stanowią sprawy leksykalne i niejasna terminologia,
a także charakter ikonografii średniowiecznej, której symbolika, zaciemniająca
w dużym stopniu realia, nie zawsze jest dziś wyraźnie czytelna.

2. Źródła

a) Zabytki archeologiczne

Do najstarszych polskich zabytków wczesnośredniowiecznych instru­


m e n t ó w strunowych należą szczątki instrumentu odnalezionego na terenie
grodziska na O s t r ó w k u w Opolu w 1968 r. i d a t o w a n e g o na 1. poł. XI w.
Obejmują one fragment w y k o n a n e g o z deseczki (kory?) świerkowej korpusu
ze strojnicą, której krawędzie o z d o b i o n o ząbkami, p o d s t a w e k oraz trzy z sie-
Instrumentarium muzyczne w X-XI wieku w Polsce 245

dmiu pierwotnie istnieją­


cych k o ł k ó w . W szczelinach
k o ł k ó w z a c h o w a ł y się reszt­
ki strun w y k o n a n y c h z koń­
skiego włosia. C a ł k o w i t a
długość instrumentu wynosi
22,5 cm. Liczba i sposób
rozmieszczenia o t w o r ó w n a
kołki - trzy w dolnej części
i cztery w strój nicy p o n a d
w y c i ę c i e m na palce - wska­
zuje, że był to rodzaj minia­
16. a) Lira pólnocnoeuropejska z Opola, 1. poł. XI
t u r o w e g o instrumentu trzy-
w.; b) lira pólnocnoeuropejska (tzw. gęśle) z Opola,
strunowego, szarpanego, typu 2. poł. XI w
liry północnoeuropejskiej.
W 1952 r. r ó w n i e ż w Opolu odnaleziono inny instrument strunowy o wy­
m i a r a c h 23,5x4x1,2 cm. D a t o w a n y na 2. poł. XI w. zabytek z a c h o w a ł się
w stanie szczątkowym, przez co tylko w grubszych zarysach m o ż n a odtwo­
rzyć j e g o pierwotny kształt. Z uwagi na wygląd w y k o n a n e g o z drewna lipo­
w e g o k o r p u s u r e z o n a n s o w e g o , o półkolistym przekroju oraz z a c h o w a n e g o
fragmentu strojnicy z o w a l n y m wycięciem na palce i o t w o r a m i na kołki do
strun, sądzi się, że był to instrument o rozmiarach nie przekraczających
30 cm, najpewniej 2-strunowy, strojony p r a w d o p o d o b n i e w kwincie. Istnieją
duże rozbieżności w próbach ustalenia typologii; p o d o b n i e j a k poprzedni,
zaliczany b y w a j a k o strunowy instrument szarpany do rodzaju lir p ó ł n o c n o e u -
ropejskich, ale nie m o ż n a też wykluczyć, że był to instrument s m y c z k o w y
typu fidel, n a z y w a n y zwykle w literaturze p r z e d m i o t u gęślami. Wykazuje on
wiele cech w s p ó l n y c h ze skandynawskimi kantele. Z uwagi na m a ł e rozmiary,
utrudniające skracanie strun przez dotykanie palcami, istnieją przypuszczenia,
że do z m i a n w y s o k o ś c i dźwięku służyło specjalne urządzenie, p r z e s u w a n e
w z d ł u ż osi instrumentu i dotykające strun. P o d o b n y efekt u z y s k i w a n o przy
użyciu charakterystycznej dla Słowian techniki p a z n o k c i o w e j . Zbliżony spo­
sób skracania strun s t o s o w a n o później, j u ż w formie u d o s k o n a l o n e j , przy grze
na lirze k o r b o w e j .
Do najprostszych aerofonów u ż y w a n y c h w Polsce w okresie wczesnopia-
stowskim należą r ó ż n e g o rodzaju świstawki i gwizdki, z n a n e j u ż zresztą
z o k r e s ó w wcześniejszych. R ó ż n o r o d n o ś ć form tych prostych narzędzi dźwię­
k o w y c h świadczy o ich dużej popularności na naszych ziemiach. B y ł y zwykle
z r o b i o n e z rogu, kości lub drewna i stosowane w łowiectwie lub też j a k o in­
strumenty sygnalizacyjne. Wzbogacają one na ogół w niewielkim stopniu
z n a n e j u ż z wcześniejszych czasów typy gwizdków. Spośród tego typu zabyt­
k ó w w y m i e n i ć należy gwizdek z XI w. znaleziony w Opolu, p r z e d e wszyst­
k i m zaś instrument z B r u d n a z k o ń c a XI w., w y k o n a n y z krótkiej (5,4 c m )
rurki kościanej, na której u m i e s z c z o n e są o b o k siebie dwa otwory w a r g o w e .
P r a w d o p o d o b n i e był to instrument sygnałowy, lecz m ó g ł r ó w n i e ż pełnić
246 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWKIEGO

funkcje wabika. P o d o b n y instrument znaleziono też na terenach p o d k r a k o w ­


skich.
Interesująco przedstawiają się archeologiczne zabytki w zakresie piszcza­
łek, które niestety nie zawsze są ściśle datowane. Do instrumentów dość pry­
m i t y w n y c h należą fragmentarycznie z a c h o w a n e i poważnie u s z k o d z o n e dwie
kościane piszczałki, o długości ok. 20 cm, pochodzące z okresu p o m i ę d z y XI
a XIII w. i odnalezione w Kruszwicy. Jedną z nich w y k o n a n o p r a w d o p o d o b ­
nie z kości piszczelowej, drugą z kości udowej kozy lub owcy. Z niewielką
liczbą o t w o r ó w (obie piszczałki mają - przy braku otworu spodniego - po
trzy otwory wierzchnie), okrągłym i półokrągłym o t w o r e m w a r g o w y m oraz
prosto ściętą częścią przyustną, reprezentują one w c z e s n e stadium rozwoju
tych i n s t r u m e n t ó w . W s p ó ł c z e s n e p r ó b y p o z w o l i ł y na ustalenie ich stroju: es3
/ 3 g 3 Z)3 i e 3 fił a 3 cis". N i e jest wykluczone, że były to piszczałki j e d n o r ę c z n e ,
u ż y w a n e łącznie z innym instrumentem, np. z bębenkiem. Jedna z piszczałek
nie została u k o ń c z o n a , dzięki czemu stanowić m o ż e p e w n e źródło informacji
o ó w c z e s n y c h sposobach wytwarzania tego typu instrumentów.
Prosty typ piszczałki reprezentuje także pochodząca z tego s a m e g o czasu
średniowieczna piszczałka kościana o przekroju owalnym, z nieco rozszerzo­
nymi k o ń c a m i i długości 12,5 cm, odnaleziona w M i ę d z y r z e c z u Wielkopol­
skim i p r z e c h o w y w a n a w tamtejszym m u z e u m . Jest to instrument czopowy,
podłużny, o czterech otworach, z których j e d e n znajduje się na spodniej czę­
ści, i stroju: ezf2 g 2 a 2 c3. O z d o b i o n y j e s t
b o g a t y m o r n a m e n t e m z kółek, współśrod-
kowych oczek i skośnych nacięć, biegnących
pasami w z d ł u ż osi instrumentu. P o d o b n y
rodzaj instrumentu przedstawia pochodząca
z tego samego mniej więcej czasu, co pisz­
czałka międzyrzecka, rurka kościana o prze­
kroju ośmiokątnym, również z nieco rozsze­
rzonymi końcami, długości 17,5 cm, odna­
leziona w K o w a l e w i e koło K a m i e ń c a w
Wielkopolsce (pow. Kościan). Sądzi się, że
była to piszczałka podłużna, p r a w d o p o d o b ­
nie z ukośnie ściętą częścią przyustną z pro­
stokątnym otworem wargowym na stronie
wierzchniej, jednym otworem od spodu
i czterema otworami wierzchnimi, z których
najniższy usytuowany jest bocznie. Odle­
głość dzieląca dwa ostatnie wierzchnie
otwory wynosi - p o d o b n i e j a k w piszczał­
kach z Kruszwicy i M i ę d z y r z e c z a - ok. 2,5
a) b) cm. Piszczałka z K o w a l e w a ozdobiona jest
,_ . „. „ , • «„• p o d o b n y m , ale nieco u b o ż s z y m niż p o -
17. a) Piszczałka kościana z Mię- r J > J r
dzyrzecza Wielkopolskiego, Xl- przednia o r n a m e n t e m . Przypuszcza się, że
XII w.; b) piszczałka kościana z
Instrumentarium muzyczne w X-XI wieku w Polsce
247

była to r ó w n i e ż p i s z c z a ł k a j e d n o r ę c z n a , o następującym stroju: ais h c~ d


1 ] 2

2 j- 2
e fis .
Do najciekawszych zabytków należą dwie piszczałki, znalezione w O p o ­
lu. Pierwsza z nich, d a t o w a n a na 2. poł. XI w. i w y k o n a n a z drewna czarnego
bzu, o długości 31 cm, reprezentuje piszczałkę (jednoręczną) typu dziobowe­
go, z d w o m a otworami na wierzchu, j e d n y m od spodu i trójkątnym o t w o r e m
w a r g o w y m . N i e z w y k l e wąska m e n z u r a ułatwiała przedęcie, dzięki któremu
istniała m o ż l i w o ś ć uzyskania pełnej skali diatonicznej w granicach przypusz­
czalnie przekraczających nawet dwie oktawy. Drugą piszczałkę odnaleziono
na terenie w c z e s n o ś r e d n i o w i e c z n e g o grodu na Ostrówku w Opolu. Instrument
ten, w y k o n a n y z d r e w n a i datowany również na XI w., z a c h o w a ł się w b a r d z o
dobrym stanie. Jego długość wynosi niespełna 16 cm, a więc jest o p o ł o w ę
krótszy od u p r z e d n i o o m ó w i o n e g o . Należy do typu piszczałek d z i o b o w y c h
i przypuszczalnie był również instrumentem j e d n o r ę c z n y m . Na korpusie pisz­
czałki, oprócz trójkątnego otworu wargowego, zachowały się dwa otwory
boczne - j e d e n na spodzie instrumentu, drugi na j e g o stronie wierzchniej.
Charakterystyczny, silnie w y d ł u ż o n y kształt otworu wierzchniego, o długości
3,4 cm, pozwala przypuszczać, że otwór ten obsługiwano d w o m a lub trzema
palcami. Skala instrumentu o stroju: c' / g' obejmuje interwał kwinty. Z po­
ł o w y XI w. p o c h o d z i też odnaleziona we W r o c ł a w i u d r e w n i a n a piszczałka
0 prosto ściętej części przyustnej i k w a d r a t o w y m otworze w a r g o w y m oraz
siedmiu otworach wierzchnich, z których j e d e n u m i e s z c z o n y jest z boku in­
strumentu.
B u d o w ę wszystkich opisanych tu egzemplarzy piszczałek cechuje silne
zróżnicowanie, które niewątpliwie wpływa na różnorodność możliwości mu­
zycznych tych instrumentów. Wyniki eksperymentalnie określonych strojów
pozwalają stwierdzić obok przeważających układów diatonicznych (piszczał­
ka z M i ę d z y r z e c z a ) , głównie bezpółtonowych, nawet ze s t o s u n k o w o dużymi
odległościami p o m i ę d z y kolejnymi stopniami skali (piszczałka z Opola), tak­
że u k ł a d y s c h r o m a t y z o w a n e z bezpośrednim następstwem kilku p ó ł t o n ó w
(piszczałka z K o w a l e w a ) . Tak bogate cechy m u z y c z n e stroju instrumentów
m o g ą sugerować brak jednolitego systemu m u z y c z n e g o i współistnienie kilku
różnych s y s t e m ó w j e d n o c z e ś n i e . O m ó w i o n e tu zabytki z p e w n o ś c i ą nie wy­
czerpują p e ł n e g o zasobu piszczałek z a c h o w a n y c h w materiale archeologicz­
n y m ; sądzić m o ż n a , że wśród licznych p r z e d m i o t ó w p r z e c h o w y w a n y c h
w zbiorach wielu m u z e ó w istnieją bez wątpienia nie r o z p o z n a n e dotąd (głów­
nie ze względu na stan zachowania) egzemplarze piszczałek lub ich fragmen­
ty. P e w n e uzupełniające wiadomości o piszczałkach średniowiecznych uzy­
skujemy na podstawie czterech czopów, p o c h o d z ą c y c h z różnych lat XI w.
1 odnalezionych w Opolu. Każdy z nich należy do innego rodzaju piszczałki,
a ich długość w a h a się w granicach 2,7 - 5 cm, zaś średnica 0,8 - 1,9 cm.
Znalezisko to świadczyć m o ż e o istnieniu na tym terenie j a k i e g o ś ośrodka
produkcji tych instrumentów.
B o g a t o r e p r e z e n t o w a n a jest w materiale archeologicznym grupa stosun­
k o w o prostych instrumentów idiofonicznych. Należą tu p r z e d e wszystkim
248 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWKIEGO

z n a n e j u ż z wcześniejszych epok gliniane gruchawki i grzechotki, j e d n a k ż e


liczba ich o d m i a n uległa teraz wyraźnej redukcji. T y p o w e dla o m a w i a n e g o
okresu są gruchawki guzkowate, często zdobione b a r w n ą glazurą. B y ł y to
instrumenty albo w y k o n a n e na miejscu (ośrodkiem produkcji tego rodzaju
p r z e d m i o t ó w glinianych krytych barwną polewą była w XII i XIII w. m.in.
Kruszwica), albo i m p o r t o w a n e ze W s c h o d u , gdzie p o d o b n e narzędzia dźwię­
k o w e , w y k o n a n e z białawej ceramiki i ozdabiane b a r w n ą polewą, spotyka się
w X-XIII w. na terenach Kijowszczyzny, Wołynia i na obszarze G r o d ó w
Czerwieńskich. N i e jest w y k l u c z o n e , że - tak j a k w p o p r z e d n i c h e p o k a c h -
były to instrumenty kultowe, być m o ż e związane j e s z c z e z funkcjami apotro-
peicznymi albo z a b a w o w y m i .
Inny rodzaj idiofonu reprezentuje znalezisko z Opola, d a t o w a n e na XII
w., z w a n e tarłem. P o d o b n e kościane lub drewniane instrumenty odnaleziono
również w innych miejscowo­
ściach na terenie Polski, mię­
dzy innymi w Gnieźnie i w Kru­
szwicy. Instrumenty tego ro­
dzaju mają bardzo stare trady­
18. Tarło z Opola, XII w. cje, sięgające epoki paleolitu,
i znane były w różnych epo-
kach w wielu kulturach, także u Słowian zamieszkujących ziemie M o r a w oraz
u A l e m a n ó w z t e r e n ó w Wirtembergii. Brak bliższych informacji o ich prze­
znaczeniu, najprawdopodobniej j e d n a k były używane dla podkreślenia r y t m u
przy tańczeniu.
D o ś ć licznie spotyka się w materiale archeologicznym m a ł e dzwoneczki,
najczęściej brązowe, używane z a p e w n e j a k o ozdoby i być m o ż e związane
z funkcjami t a n e c z n o - o b r z ę d o w y m i . Najczęściej m i a ł y kształt kulisty lub
d w u s t o ż k o w a t y , z uszkiem i w y c i ę c i e m k r z y ż o w a t y m (rzadziej s o c z e w k o w a -
tym) u d o ł u oraz z u m i e s z c z o n ą wewnątrz kuleczką brązową. Ich rozprze­
strzenienie terytorialne jest bardzo szerokie. W Polsce pojawiły się z k o ń c e m
X w. i w y s t ę p o w a ł y najczęściej na P o m o r z u , rzadziej w Wielkopolsce i na
Śląsku. B y ć m o ż e ł ą c z o n o je razem po 6, 7 lub 8 instrumentów. Pojedyncze
m o g ł y r ó w n i e ż służyć j a k o elementy ozdabiające i wzbogacające k o ń s k ą
uprząż.

b) Zabytki ikonograficzne

O b r a z instrumentarium w c z e s n o ś r e d n i o w i e c z n e g o w Polsce poszerzają


nieznacznie p r z e k a z y ikonograficzne, zwłaszcza z zakresu malarstwa i rzeźby
o tematyce muzycznej, oraz opisy a czasem tylko drobne wzmianki z a c h o w a n e
w najstarszych źródłach literackich. Z a r ó w n o instrumentologia, j a k i historia
praktyki w y k o n a w c z e j , korzysta często z tego typu materiałów ź r ó d ł o w y c h ,
wśród których szczególną rolę odgrywa malarstwo miniaturowe. Przedstawia
ono p r z e w a ż n i e ogólniejsze treści literackie i często m i e w a charakter s y m b o -
Instrumentarium muzyczne w X-XI wieku w Polsce
249

liczny lub alegoryczny; w wielu j e d n a k przypadkach sądzić m o ż n a , że po­


szczególne miniatury nie są j e d y n i e dodatkiem i e l e m e n t e m ornamentacyj-
nym, ale odzwierciedlają różne sceny z p e w n ą dozą realizmu. Plastyczne
przedstawienia o t e m a t y c e m u z y c z n e j , zwłaszcza m o t y w y instrumentów m u ­
zycznych, pojawiające się dość często w sztuce romańskiej, mają w a ż n e zna­
czenie dla dziejów m u z y k i , p o n i e w a ż służyć m o g ą b a d a n i o m nie tylko sa­
m y c h i n s t r u m e n t ó w i ich cech konstrukcyjnych, lecz także s p o s o b ó w gry
i praktyki w y k o n a w c z e j , a nawet p e w n y c h cech samej m u z y k i . Wśród instru­
m e n t ó w występujących w przedstawieniach plastycznych, głównie w miniatu­
rach i p ł a s k o r z e ź b a c h , spotykamy najczęściej rogi, które służyły j a k o paster­
skie, łowieckie lub wojskowe instrumenty sygnałowe, harfy oraz instrumenty
strunowe typu liry lub fidel. Z a u w a ż y ć przy tym należy, że niemal wszystkie
z a c h o w a n e z t a m t y c h czasów zabytki, które zawierają przedstawienia pla­
styczne i n s t r u m e n t ó w m u z y c z n y c h , stanowią importy, a więc mają niepolską
proweniencję, stąd odnoszenie przekazywanych przez nie informacji do sytu­
acji w Polsce w y m a g a szczególnej rozwagi. Zazwyczaj j e d n a k należą one - ze
w z g l ę d u na w y b i t n e walory artystyczne - do najcenniejszych skarbów sztuki
romańskiej, a w i ę k s z o ś ć z nich odegrała znaczącą rolę w dziejach kultury
polskiej.
Do najciekawszych należą zabytki z wyobrażeniami instrumentów dę­
tych. Najstarszym z nich jest w y k o p a n y w 1909 r. w pobliżu W ł o c ł a w k a kie­
lich liturgiczny, tzw. czara włocławska, p r z e c h o w y w a n y obecnie w M u z e u m
N a r o d o w y m w K r a k o w i e . W y k o n a n y był ze srebrnej, pozłacanej blachy za­
p e w n e w 3. ćwierci X w. na terenie Szwabii lub Lotaryngii i m ó g ł być j e s z c z e
w tym s a m y m wieku przywieziony do Polski. Zabytek jest bogato dekorowa­
ny scenami figuralnymi, które przedstawiają historię G e d e o n a . Na j e d n y m
z m e d a l i o n ó w u m i e s z c z o n o postacie żołnierzy izraelskich, którzy dmąc w trą­
by zdobywają o b ó z M a d i a n i t ó w .
Instrumenty, lekko zagięte, o k o -
n i c z n y m przekroju i kształtem
zbliżone do r o g ó w , ale o więk­
szych rozmiarach, przedstawione
są dość s c h e m a t y c z n i e j a k o in­
strumenty j e d n o r ę c z n e , z a p e w n e
m e t a l o w e , o zadęciu p o d ł u ż n y m .
Scena ta dość d o b r z e j e d n a k obra­
zuje sposób trzymania tego rodza­
ju trąb w trakcie gry.
P o d o b n e sposoby gry na in­
strumentach dętych ukazują dwa
inne zabytki. Pierwszy z nich sta­
nowi c a ł o s t r o n i c o w a miniatura,
ukazująca scenę B o ż e g o N a r o ­ 19. Medalion z wyobrażeniem rycerzy dmą­
dzenia, z a m i e s z c z o n a w Evangeli- cych w trąby, fragm. tzw. czary włocławskiej,
stańum (Codex aureus), zw. Ewan- X w. (Kraków, Muzeum Narodowe).
250 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWKIEGO

geliarzem gnieźnieńskim ( G N d
la, fol. 13v). K o d e k s ten, re­
prezentujący wczesny etap mi­
niatury romańskiej, sporzą­
dzono ok. 1085-1090, zapew­
ne w j e d n y m z warsztatów cze­
skich (Wyszehrad?), pozosta­
jących pod wyraźnymi wpły­
wami klasztornych szkół ba­
warskich (Ratyzbona, Te­
gernsee, Niederaltaich, Fry-
zynga), i p r a w d o p o d o b n i e j e ­
szcze w czasach W ł a d y s ł a w a
Hermana, być m o ż e za spra­
wą j e g o pierwszej żony, Judy­
ty czeskiej, s p r o w a d z o n y do
Polski dla potrzeb katedry w
Gnieźnie. Interesująca nas
trzystrefowa miniatura cało-
stronicowa przedstawia w naj­
niższej części scenę Zwiasto­
wania pasterzom, na której
ukazana j e s t postać pasterza
20. Scena Z w i a s t o w a n i a pasterzom, mi­ grającego na t r z y m a n y m w
niatura z Evangelistarium (Codex aureus), lewej ręce rogu. Proporcje
kon. XI w. ( G N d la, fol. 13v) rysunku są nieco z a c h w i a n e ;
wydaje się, że właściwe roz­
miary instrumentu oceniać należy nie w stosunku do całej postaci, ale raczej
w porównaniu z utrzymującą róg i nieproporcjonalnie dużą lewą ręką pasterza.
Drugie w y o b r a ż e n i e rogu odnajdujemy na w y k o n a n y c h z brązu drzwiach
katedry gnieźnieńskiej - j e d n y m z najważniejszych zabytków sztuki romań­
skiej, ś w i a d c z ą c y m o niezwykle w y s o k i m poziomie kultury artystycznej
w Polsce w c z e s n o ś r e d n i o w i e c z n e j . Sporządzono je najpewniej w Polsce w os­
tatnim trzydziestoleciu XII w., a - zgodnie z treścią n i e d a w n o odsłoniętej
inskrypcji - za ich autora uważa się Petrusa Luitini usa, który być m o ż e osobi­
ście n a d z o r o w a ł prace nad odlewem. Odlany w brązie zabytek, wiązany czę­
sto ze sztuką mozańską, ilustruje na kilkunastu tablicach dzieje życia św.
Wojciecha, j e g o działalność misyjną i m ę c z e ń s k ą śmierć. O b a skrzydła drzwi
okolone są w s p a n i a ł ą i niezwykle bogatą bordiurą, której treści literackie są
silnie sprzężone z przedstawieniami figuralnymi scen g ł ó w n y c h i stanowią
rodzaj i d e o w e g o ich komentarza. W ś r ó d m o t y w ó w o określonym znaczeniu
s y m b o l i c z n y m zwraca tu u w a g ę figura grającego na rogu Centaura, zamiesz­
czona w prawej bordiurze p r a w e g o skrzydła. Podobnie, j a k na miniaturze
z Ewangeliarza gnieźnieńskiego, niewielkich rozmiarów róg p o d t r z y m y w a n y
jest lewą ręką.
Instrumentarium muzyczne w X-XI wieku w Polsce
251

Nieliczne są też, chociaż z wielu względów bardzo cenne, przedstawienia


ikonograficzne innych instrumentów muzycznych, zwłaszcza liry. Najwcze­
śniejsze z nich, d a t o w a n e - podobnie j a k czara włocławska - na koniec X w.,
znajdują się w tzw. Kodeksie Egberta (Psalteńum Egberti). Historia rękopisu,
zaliczanego do c z o ł o w y c h arcydzieł miniatury ottońskiej, jest bogata i dobrze
u d o k u m e n t o w a n a . W y k o n a n y p r a w d o p o d o b n i e w Trewirze i w 983 r. ofiaro­
wany arcybiskupowi Trewiru, Egbertowi (977-993), dotarł z Nadrenii do Polski
z a p e w n e j a k o część w y p r a w y poślubionej przez Mieszka II w 1013 r. Ryche-
zy, córki palatyna Lotaryńskiego, E z z o n a i Matyldy, siostry cesarza Ottona
III. W y w i e z i o n y następnie na Ruś przez córkę Rychezy, Gertrudę (1025-
1108), ż o n ę wielkiego księcia kijowskiego, Izasława (1024-78), wrócił do
K r a k o w a za p o ś r e d n i c t w e m jej córki, Zbysławy, od 1103 r. żony Bolesława
K r z y w o u s t e g o , a następnie był własnością Gertrudy (1123/24-1160), córki
Bolesława K r z y w o u s t e g o z drugiego małżeństwa z S a l o m e ą i zakonnicy
w Zweifalten; później był w posiadaniu Gertrudy, siostry św. Jadwigi i żony
króla węgierskiego Andrzeja II, i w końcu jej córki, św. Elżbiety (zm.1231),
żony L u d w i k a IV, landgrafa Turyngii, która w 1229 r. przekazała go ostatecz­
nie klasztorowi k a n o n i k ó w w Friuli (7-CFm Cod. Sacri 1). Księga stanowiła
więc dar dla panującego w 1. 1025-34 Mieszka II i z tego względu traktowana
jest j a k o import dynastyczny. Z a r ó w n o w Krakowie w 1. 1068-69 lub 1075-
77, j a k też w Kijowie ok. 1084-85, rękopis był uzupełniany ( d o d a n ą w Kijo­
wie część określa się czasem n a z w ą Codex Gertrudianus) i stanowi w a ż n e
źródło dla dziejów liturgii w Polsce. Z a m i e s z c z o n a na fol. 20v całostronicowa
iluminacja poprzedzająca psałterz należy do bardzo popularnej w średniowie­
czu grupy miniatur przedstawiających „muzykującego D a w i d a " . Siedzący
Dawid t r z y m a p r a w ą ręką za górną część, wspartą na lewym udzie, dość du­
żych r o z m i a r ó w lirę symetryczną, z zaokrąglonym korpusem r e z o n a n s o w y m
(lira m i s k o w a ? ) i j a r z m e m , do którego p r z y m o c o w a n e są struny. Liczba strun,
5 lub 6, zwłaszcza ich fragmentów, przebiegających ponad p o z b a w i o n ą otwo­
r ó w płytą korpusu r e z o n a n s o w e g o , szarpanych bardzo precyzyjnie odrysowa-
nymi p a l c a m i lewej ręki (pozycja odwrotna do najczęściej spotykanych), nie
jest dobrze w i d o c z n a .
W i z e r u n e k liry widnieje także na jednej z miniatur zdobiących Ewange­
liarz pułtuski ( K m n c z a r t . 1207), sporządzony w 2. poł. XI w., z a p e w n e w tym
s a m y m skryptorium, co w s p o m n i a n y wyżej Złoty kodeks gnieźnieński. R ę k o ­
pis s p r o w a d z o n y został do Polski p r a w d o p o d o b n i e r ó w n i e ż w czasach Her-
m a n o w s k i c h , być m o ż e przez Judytę, drugą żonę W ł a d y s ł a w a H e r m a n a , ale
z p r z e z n a c z e n i e m dla katedry płockiej. W u n o s z o n y m przez anioły medalio­
nie, t w o r z ą c y m centralną część całostronicowej miniatury (fol. 8), ukazany
jest D a w i d z C h r y s t u s e m na kolanach, trzymający w prawej ręce lirę syme­
tryczną z talią. Na owalnym, nieco z w ę ż o n y m w górnej części korpusie in­
strumentu w i d o c z n e są zdobienia (otwory rezonansowe?). Z a k o ń c z e n i a ł u k o ­
wo r o z c h y l o n y c h r a m i o n połączone są lekko w y b r z u s z o n y m ku górze jarz­
m e m . Sześć strun rozpiętych na j a r z m i e zbiega się centralnie, przechodząc
252 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWKIEGO

21. Król Dawid z lirą, centralna część całostronicowej miniatury z Evangelistarium, tzw. Zloty
kodeks pułtuski, 2. poł. XI w. (Kmnczart 1207, fol. 8)

p o n a d płytą wierzchnią, na dobrze u w i d o c z n i o n y m zaczepie, u m i e s z c z o n y m


w dolnej części instrumentu.
N a d m i e n i ć m o ż n a , ze w sztuce p ó ź n o romańskiej - pomijając rzeźbę
„muzykującego D a w i d a " z lirą (kaligraficzne przedstawienie instrumentu
ż y w o p r z y p o m i n a styl miniatur), umieszczoną w zachodniej fasadzie kościoła
o p a c k i e g o cystersów pod w e z w a n i e m Panny Marii i św. Bartłomieja w T r z e b ­
nicy i w y k o n a n ą z a p e w n e w warsztacie miejscowych mistrzów w 1. trzydzie­
stych XIII w - na większości tego typu przedstawień plastycznych charakte­
rystycznym atrybutem D a w i d a staje się psalterium lub harfa. P r z y k ł a d e m
m o g ą tu b y ć miniatury zawarte m.in. w Psalterium nocturnum z 1. poł. XIII
w. z klasztoru cystersów w Trzebnicy ( W R u I F 440, fol. l v ) lub Graduale
cisterciense z poł. XIII w. z klasztoru cystersów w K a m i e ń c u Z ą b k o w i c k i m
( W R u I F 4 1 1 , fol. 2).
W a ż n e asocjacje muzyczne wykazuje też jedna ze znanych miniatur z tzw.
Biblii płockiej. K o d e k s ten, wykazujący silne związki ze sztuką m o z a ń s k ą
i w y k o n a n y z a p e w n e z początkiem lat dwudziestych XII w., został w k r ó t c e po
sporządzeniu przywieziony do Polski p r a w d o p o d o b n i e za sprawą biskupa
płockiego Aleksandra i j u ż w 1148 r. należał do katedry w Płocku (PŁsd. 2).
Szczególne znaczenie ma wielokrotnie j u ż publikowana i o m a w i a n a całostro-
nicowa m i n i a t u r a poprzedzająca psałterz (fol. 21 l v ) . Na tle dwu p i o n o w y c h
tablic, o g r a n i c z o n y c h k o l u m n a m i , z dobrze zaznaczonymi zdobnymi b a z a m i
i kapitelami, i p o ł ą c z o n y c h półkolistymi arkadami, u k a z a n o cztery postacie,
które identyfikowane są z D a w i d e m , Pitagorasem, Tubalkainem i Jubalem.
Z ł ą c z o n e z nimi akcesoria nadają całej miniaturze wybitnie m u z y c z n y sens.
Postać siedzącego, „muzykującego D a w i d a " w górnej części lewej k o l u m n y
Instrumentarium muzyczne w X-XI wieku w Polsce

przedstawiona jest z opartą na


kolanach harfą kątową, z do­
brze z a z n a c z o n y m i dość po­
kaźnych r o z m i a r ó w korpusem
r e z o n a n s o w y m i biegnącymi
od n i e g o w kierunku j a r z m a
strunami. N i e z b y t dobrze wi­
d o c z n a jest liczba strun, które
- zarywane palcami prawej
ręki - rozpięte są ukośnie
p o m i ę d z y k o r p u s e m i jarz­
m e m w płaszczyźnie prosto­
padłej do płyty rezonansowej.
Ta w a ż n a cecha konstrukcyj­
na nie pozwala na pojawiające
się w dotychczasowej literatu­
rze p r z e d m i o t u traktowanie
tego instrumentu j a k o trójkąt­
n e g o psalterium. Obok, nieco
poniżej figury Dawida, w gór­
nej części prawej k o l u m n y ,
ukazana jest siedząca postać
Pitagorasa, grającego za po­
m o c ą m ł o t e c z k a na instru­
m e n c i e (carillon?), złożonym
z 8 półkolistych d z w o n k ó w z
u m i e s z c z o n y m i w środku cię­
22. Scena muzyczna z królem Dawidem, Pitagora­
żarkami (sercami). Wszystkie sem, Tubalkainem i Jubalem, miniatura całostroni-
dzwonki zawieszone są swo­ cowa z tzw. Biblii płockiej, 2. ćwierć XII w. (PŁsd
b o d n i e w j e d n y m rzędzie na 2, fol. 21 lv)
u s z k a c h , przez które przewleczony jest p o z i o m y pręt, połączony ze stoja­
kiem. D o l n ą część miniatury zajmuje z lewej strony postać siedzącego przy
k o w a d l e Tubalkaina, trzymającego w rękach młotek i szczypce, z prawej zaś
- Jubala z u n i e s i o n y m na w y s o k o ś ć twarzy prostokątnym (trapezoidalnym?)
psalterium. C a ł a miniatura, m i m o obfitości i - j a k m o g ł o by się w y d a w a ć -
różnorodności treściowej, nie stanowi wszakże p r z y p a d k o w o ze sobą zesta­
w i o n e g o zbioru w i z e r u n k ó w czterech osób. Intencją autora była niewątpliwie
chęć przedstawienia sceny jednolitej, w której każda z figur, z w r ó c o n y c h
parami ku sobie, co podkreśla środkami malarskimi łączącą ich więź, pełnić
m i a ł a określoną funkcję. T a k a koncepcja dzieła jest s t o s u n k o w o łatwo wy­
czuwalna i p o w o d u j e , że niekiedy całą scenę interpretuje się j a k o ilustrację
średniowiecznego koncertu m u z y c z n e g o , a nawet scenę przedstawiającą m o ­
m e n t strojenia instrumentów przed koncertem. Jednak problem ideowego
p r o g r a m u tego dzieła jest bardziej skomplikowany, choć m o ż l i w y do wyja­
śnienia po stwierdzeniu, co łączy ze sobą wszystkie te z a r ó w n o legendarne,
254 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWKIEGO

biblijne, j a k i historyczne postacie starożytności, opatrzone w dodatku niema-


j ą c y m i - w y d a w a ł o by się - ze sobą nic wspólnego atrybutami w rodzaju
i n s t r u m e n t ó w m u z y c z n y c h i kowadła. O t ó ż wszystkie ukazane tu osoby nale­
żą do dość licznej grupy tak z w a n y c h „ w y n a l a z c ó w m u z y k i " (inventores mit-
sicae), w y m i e n i a n y c h tradycyjnie od czasów p ó ź n o antycznych w p i s m a c h
t e o r e t y c z n o - m u z y c z n y c h , przy czym t e r m i n e m tym określano nie tylko tych,
którzy j a k o pierwsi odkryć mieli sztukę muzyczną, lecz także tych, którzy
wzbogacili ją e l e m e n t a m i n o w y m i , wartościowymi i istotnymi z uwagi na jej
dalszy rozwój. I tak Tubalkain (hebr. kajin = ostrze w ł ó c z n i ; arab. kajin =
kowal), syn L a m e c h a i Silly, i w e d ł u g Genesis (IV 22) rzemieślnik biegły
w obróbce m i e d z i i żelaza („melleator et faber in cuncta opera aeris et ferri"),
zasłynął odkryciem muzyki, powstającej wskutek uderzania m ł o t e m o kowa­
dła. Z kolei Pitagoras, określając m a t e m a t y c z n i e różnice p o m i ę d z y wywoła­
nymi w ten sposób dźwiękami, wykrył rządzące interwałami stosunki liczbowe.
Przekonanie o m a t e m a t y c z n y c h podstawach muzyki w y w a r ł o w średniowie­
czu o g r o m n y w p ł y w na samą koncepcję muzyki, sytuując ją - obok arytmety­
ki, geometrii i astronomii - we wchodzącej w skład quadrivium grupie n a u k
m a t e m a t y c z n y c h . N a t o m i a s t Jubala (hebr. jobel = róg, także j a k o instrument
m u z y c z n y ) , s y n a L a m e c h a i Ady, a więc przyrodniego brata Tubalkaina,
z k t ó r y m c z a s e m b y w a ł mylony, t r a k t o w a n o zgodnie z tradycją biblijną (Ge­
nesis, IV 21) j a k o ojca m u z y k ó w grających na instrumentach („pater canen-
tium cithara et o r g a n o " ) , a także j a k o wynalazcę instrumentów m u z y c z n y c h
i m u z y k i instrumentalnej. Imię D a w i d a wreszcie ł ą c z o n o z wynalezieniem
psalmodii, która odgrywała w a ż n ą rolę w liturgii synagogalnej, skąd przeszła
następnie do praktyki liturgicznej kościoła chrześcijańskiego. S k o m p l i k o w a n y
p r o g r a m treściowy i m u z y c z n e konotacje miniatury z Biblii płockiej wskazują
wyraźnie, że jej autor m u s i a ł b y ć osobą w y s o c e j a k na ó w c z e s n e czasy wy­
kształconą i m u s i a ł znać dobrze teoretyczne podstawy m u z y k i i ich tradycje,
p o n i e w a ż rola i znaczenie wszystkich w y o b r a ż o n y c h na niej postaci była
z reguły o m a w i a n a we wstępnych rozdziałach średniowiecznych traktatów
teoretycznych i innych pism m u z y c z n y c h . Jeżeli słuszne są przypuszczenia,
że miniatura ta w r a z z innymi k o m p o z y c j a m i figuralnymi d o d a n a została do
i m p o r t o w a n e g o rękopisu j u ż w Polsce i jest dziełem osiadłego tu artysty, któ­
ry m ó g ł w y k o r z y s t a ć wcześniej p o z n a n e wzory, to przyjąć należy, że j u ż
w czasach b i s k u p a Aleksandra musiało istnieć w Płocku miejscowe skrypto­
rium katedralne. R ó w n i e ż dla historii m u z y k i w Polsce ma ona o g r o m n e zna­
czenie, p o n i e w a ż j e s t najstarszym świadectwem znajomości teoretycznych
p o d s t a w nauki o m u z y c e na naszych ziemiach.

c) Ź r ó d ł a literackie

W z m i a n k i kronikarskie, o których była j u ż wcześniej m o w a , wspominają


najczęściej, z w ł a s z c z a przy okazji opisów działań wojennych, o r ó ż n e g o ro­
dzaju instrumentach dętych. W Polsce występowały niewątpliwie w o w y m
Instrumentarium muzyczne w X-XI wieku w Polsce 255

czasie różne typy instrumentów dętych: fujarki, proste flety, p r z e d e wszyst­


k i m zaś rogi mniej lub bardziej w y d ł u ż o n e oraz trąby proste i zagięte, niekie­
dy z otworami b o c z n y m i . T r u d n o natomiast z całą pewnością stwierdzić ist­
nienie c y n k ó w , instrumentów dętych w i e l o c e w k o w y c h , na przykład fletów
podwójnych, u ż y w a n y c h z u p o d o b a n i e m w Europie Zachodniej przez szpil-
m a n ó w lub w m u z y c e wojskowej, oraz dud. Niewiele jest też szczegółowych
informacji o takich instrumentach perkusyjnych, j a k bębny, ale przypuszczać
m o ż n a , że m a ł e bębenki obręczowe z naciągniętą z jednej strony skórą zwie­
rzęcą zyskały na terenie Polski p e w n ą popularność.
N a p o d s t a w i e w z m i a n e k kronikarskich w i a d o m o , ż e j u ż s t o s u n k o w o
wcześnie pojawiły się w Polsce dzwony, głównie j a k o instrument kościelny.
D o w o d z i tego w z m i a n k a z Kroniki Czechów (Chronica Boëmorum) K o s m a s a
(lib. II, cap. 5) o wywiezieniu d z w o n ó w z Gniezna w 1038 r. przez Brzety-
sława p o d c z a s j e g o p o w r o t u do Czech po najeździe na Polskę: „ N a k o ń c u
więcej niż na stu w o z a c h wieźli olbrzymie d z w o n y i wszystek skarb Polski".
Informacja ta znalazła potwierdzenie w Annales Jana D ł u g o s z a (Hb. II):
„[Brzetysław] zabiera słynne ze swej wielkości, ceny i p i ę k n e g o głosu dzwo­
n y " . P r a w d o p o d o b n i e były to d z w o n y z katedry gnieźnieńskiej i poznańskiej,
s p r o w a d z o n e z N i e m i e c , z a p e w n e z ludwisarni saskich. Przypuszcza się, że
produkcję d z w o n ó w rozpoczęto w Polsce j u ż w XII w., a b y ć m o ż e nawet
nieco wcześniej. Do najstarszych w Polsce, niestety nie z a c h o w a n y c h do na­
szych czasów, należy d z w o n z kolegiaty w Czersku z 1004 r. oraz d z w o n y
z W y s o c i c z 1025 r. i z Z a k r o ń c a z 1069 r.
Wątpliwości nasuwają interpretacje szczegółowe instrumentów. Wyjąt­
k o w o nieprecyzyjne i niejednoznaczne n a z e w n i c t w o , na przykład odnośnie do
takich t e r m i n ó w , j a k tuba (Thietmar, Gall, Kadłubek), cithara (Gall), czy
psalterium ( H e r m e n r y k Augieński), przy j e d n o c z e s n y m braku o d p o w i e d n i c h
znalezisk archeologicznych, znacznie utrudnia prace identyfikacyjne, nie
m ó w i ą c j u ż o bliższym p o z n a n i u formy i szczegółów konstrukcyjnych. Jest
przy t y m rzeczą charakterystyczną, że w ś r ó d terminów, j a k i m i kronikarze
określają instrumenty dęte, brak określenia rogu, który w terminologii łaciń­
skiej tego czasu o z n a c z a n o n a z w ą cornu. Posługiwanie się r ó ż k a m i i rogami,
w y k o n a n y m i z r o g ó w bydlęcych (turzych, żubrzych, w o ł o w y c h , baranich
i kozich), a także z kości lub drewna, i różniącymi się dość znacznie rozmia­
rami, b y ł o na n a s z y c h ziemiach r o z p o w s z e c h n i o n e j e s z c z e w okresie przed-
piastowskim. B y ć m o ż e wiele z nich, zwłaszcza rogi o większych r o z m i a r a c h
i formie bardziej w y d ł u ż o n e j , kryją się w opisach kronikarskich p o d o g ó l n y m
określeniem trąb (tuba).
N i e j e s t w y k l u c z o n e , że różne instrumenty łączono r a z e m przy grze ze­
społowej. Najstarsze w z m i a n k i o zespołach instrumentalnych i m u z y c z n y c h
w Polsce sięgają j e s z c z e czasów przedchrześcijańskich; p o d o b n e świadectwa
pojawiają się też z początkiem XII w. Za j e d n o z pierwszych u w a ż a się
w z m i a n k ę w Kronice Galla, w której opisał on spotkanie Bolesława Krzywo­
ustego ze Z b i g n i e w e m (lib. III, cap. 25):
256 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWKIEGO

„Atoli Zbigniew, idąc za podszeptem ludzi głupich, niepomny przyrzeczonego poddań­


stwa i pokory, przybył do Bolesława nie w pokornej, lecz w wyzywającej postawie, nie
jak przystało na człowieka skruszonego długotrwałym wygnaniem, znużonego tylu tru­
dami i niepowodzeniami, lecz owszem, jak pan [udzielny], każąc miecz nieść przed sobą,
z poprzedzającą go orkiestrą muzykantów grających na bębnach i cytrach {cum simphonia
musicorum tympanis et citharis modulantium), okazując w ten sposób, że nie będzie słu­
żył, lecz panował; dając do poznania, że nie będzie wasalem brata, lecz że bratu będzie
rozkazywał".

Z z a c h o w a n y c h świadectw nie wynikają niestety ż a d n e wnioski co do ja­


kości m u z y k i i s p o s o b ó w jej w y k o n y w a n i a . N i e d o w i e m y się też z a p e w n e
nigdy, j a k i e b y ł o brzmienie nie tylko całych zespołów, zazwyczaj niezbyt
licznych, lecz także pojedynczych instrumentów. Na zasadzie analogii z obec­
nie j e s z c z e u p r a w i a n y m p o d o b n y m typem m u z y k i w zespołach m u z y c z n y c h
na innych terenach m o ż n a przypuszczać, że była to m u z y k a j e d n o g ł o s o w a ,
w y k o n y w a n a heterofonicznie, a każdy instrument grał tę samą melodię, ale
w charakterystycznym dla niego rejestrze, b y ć m o ż e z o z d o b a m i bądź uprosz­
czeniami, stosownie do właściwych mu możliwości fakturalnych. D u ż ą rolę
odgrywała przypuszczalnie praktyka wykonywania improwizacyjnego, która
miała wpływ na kształt utworu. M u z y k o w a n o bez nut, z pamięci, a pulpity
z nutami pojawiają się wyłącznie na znacznie późniejszych miniaturach, przed­
stawiających zespołowy śpiew chóralny.

3. Uwagi końcowe

Charakter instrumentarium m u z y c z n e g o w Polsce w okresie monarchii


wczesnopiastowskiej ulegał - w p o r ó w n a n i u z okresami wcześniejszymi -
p e w n y m modyfikacjom. Poza zwiększeniem ilościowym g a t u n k ó w instru­
m e n t ó w i p r z y s w o j e n i e m w praktyce n o w y c h narzędzi d ź w i ę k o w y c h na cha­
rakter ten duży wpływ wywarło przyjęcie chrześcijaństwa wraz z dokonującymi
się w ó w c z a s p r z e m i a n a m i struktury społecznej. Sądzić m o ż n a , że p o w s t a n i e
centrów w ł a d z y feudalnej i o ś r o d k ó w grodowo-miejskich, postępujące roz­
warstwienie s p o ł e c z n e oraz rozwój organizacji kościelnej pociągnęły za sobą
p r z e m i a n y w zakresie funkcji instrumentów. Instrumenty u ż y t k o w e zyskały
silniejszy niż dotąd związek z pracą i innymi zajęciami, a d a w n e instrumenty
o b r z ę d o w e s t o p n i o w o zanikały bądź gubiły swój elitarny charakter. Powoli
traciła znaczenie funkcja kultowa instrumentów o b r z ę d o w y c h , zwłaszcza
m a g i c z n y c h , które tylko w niewielkim stopniu zachowały związki z dawniej­
szymi tradycjami i coraz silniej zaczynały wiązać się z rozrywką i zabawą.
G ł ó w n y zrąb stanowiło nadal instrumentarium ludowe. Jego przekształ­
cenia wiązały się z wzrastającym oddziaływaniem feudalnego dworu, w związ­
ku z czym nastąpiło ilościowe w z b o g a c e n i e form instrumentów przy j e d n o ­
cześnie postępującej dbałości o ich wygląd i walory d ź w i ę k o w e . T r u d n o na­
tomiast dopatrywać się j a k i c h ś zasadniczych zmian w instrumentarium, zwią­
z a n y c h z n o w ą religią. Funkcje kultowe instrumentów znane były j u ż dawniej,
a Kościół, w zasadzie przeciwny grze instrumentalnej i traktujący ją - zwłasz-
Instrumentarium muzyczne w X-XI wieku w Polsce 257

cza w liturgii - j a k o element kultury pogańskiej, nie m ó g ł jej j e d n a k całkowi­


cie usunąć z nabożeństwa, chociaż wszelkie koncesje w t y m zakresie wpływały
na utrwalanie z w i ą z k ó w nowej liturgii ze starymi tradycjami. Zabytki ikono­
graficzne, z w ł a s z c z a miniatury w rękopiśmiennych kodeksach liturgicznych,
w y m o w n i e świadczą o doniosłej roli, j a k ą m u z y k a instrumentalna odgrywała
w kościele. Sądzić więc m o ż n a , że stosunek Kościoła nie był w t y m wzglę­
dzie j e d n o z n a c z n i e negatywny. Uprzywilejowane później miejsce o r g a n ó w w
m u z y c e kościelnej nie było j e s z c z e w ó w c z a s ustalone, a - w zależności od
rodzaju m u z y k i liturgicznej i innych okoliczności - instrumenty traktowane
były z mniejszą lub większą swobodą. To niejednolite stanowisko Kościoła
w z g l ę d e m m u z y k i instrumentalnej nie doprowadziło j e d n a k j e s z c z e w e wcze­
snym średniowieczu do podziału na instrumenty świeckie i religijne, co w
d u ż y m stopniu r z u t o w a ł o na charakter praktyki wykonawczej w zakresie m u ­
zyki liturgicznej.
VI. POCZĄTKI SZKOLNICTWA MUZYCZNEGO.
SKRYPTORIA I BIBLIOTEKI

S z k o l n i c t w o m u z y c z n e w Polsce, zapoczątkowane w r a z z w p r o w a d z e ­
n i e m chrześcijaństwa, przez długi czas związane b y ł o wyraźnie z dziejami
Kościoła na naszych ziemiach. Organizacja szkół i n a u c z a n i e należało do
p o d s t a w o w y c h p o w i n n o ś c i kleru. Z braku wyraźnych śladów początki szkol­
nictwa są j e d n a k trudno u c h w y t n e . Już na pierwszych działających w Polsce
misjonarzy spadał obowiązek nauczania - głównie p a m i ę c i o w e g o - tekstów
m o d l i t w i formuł liturgicznych, które początkowo, z p o w s z e c h n e g o braku
umiejętności czytania, w ten właśnie sposób p r z e k a z y w a n o z pokolenia na
pokolenie. T r u d n o j e d n a k ocenić rolę, j a k ą d u c h o w n i - zajęci akcjami misyj­
n y m i w p o c z ą t k o w y m okresie chrystianizacji Polski - mogli odegrać w sze­
rzeniu oświaty w Polsce (św. Wojciech, Bruno z Kwerfurtu), p o n i e w a ż brak
w i a d o m o ś c i nie tylko o tym, czy zajmowali się j a k ą ś działalnością dydak­
tyczną, lecz także, by w ogóle przejawiali żywsze zainteresowania dla spraw
szkolnictwa. Jakieś niewątpliwie bardzo proste p o c z ą t k o w o formy nauczania
t w o r z o n o przy n o w o powstających ośrodkach katedralnych, przy których
zaczęły p o w s t a w a ć zręby szkół katedralnych, które w przyszłości b ę d ą od­
grywały o g r o m n ą rolę w szerzeniu nauki, oświaty i kultury.
C h o c i a ż co najmniej do początków Xl w. nie dysponujemy ż a d n y m bez­
p o ś r e d n i m ź r ó d ł e m , które informowałoby nas o zinstytucjonalizowanych for­
m a c h organizacji szkolnictwa, a p o c h o d z ą c e z nieco późniejszych czasów
d o k u m e n t y nie zawsze są p e w n e i wiarygodne, to j e d n a k przypuszczać moż­
na, że n a u c z a n i e m zajmowali się r ó w n i e ż sprowadzani do Polski zakonnicy;
za ich p o ś r e d n i c t w e m doświadczenia zachodnioeuropejskie w tym zakresie
przenikały tu b a r d z o wyraźnie aż do XII w. włącznie. W ś r ó d b e n e d y k t y n ó w ,
którzy przybyli tu najwcześniej i j u ż w okresie w c z e s n o p i a s t o w s k i m utworzy­
li wiele o ś r o d k ó w klasztornych w różnych częściach kraju i których najważ­
niejszym osiągnięciem w dziedzinie m u z y k i b y ł o r o z p o w s z e c h n i e n i e wersji
chorału b e n e d y k t y ń s k i e g o , sam klasztor, określany w Regule św. Benedykta
s ł o w e m „ s c o l a " , traktowany był j a k o miejsce, w którym z d o b y w a się wiedzę.
N i e b y ł o to zresztą puste słowo, kryły się za nim realne treści; z o b o w i ą z y w a ł o
o n o m n i c h ó w do samokształcenia i do określonych działań na polu szerzenia
oświaty. Kultura m o n a s t y c z n a b e n e d y k t y n ó w , opozycyjna w stosunku do kul­
tury świeckiej, stała się w z o r e m dla kleru.
Z a r ó w n o katedry, j a k i klasztory, a w niedalekiej przyszłości r ó w n i e ż ko­
legiaty i parafie, powstające w związku z postępującą r o z b u d o w ą organizacji
kościelnej, stały się p o d s t a w o w y m i o g n i w a m i systemu wczesnośredniowiecz­
n e g o szkolnictwa, bazującego głównie na szkołach katedralnych, klasztornych
i parafialnych.
Początki szkolnictwa muzycznego. Skryptoria i biblioteki
259

D u ż e z n a c z e n i e w procesie tworzenia zrębów organizacji szkolnictwa


przypisuje się d u c h o w i e ń s t w u p o c h o d z e n i a obcego, w większości przypad­
k ó w w y k s z t a ł c o n e m u , przy czym g ł ó w n y m ośrodkiem skupiającym kler cu­
dzoziemski b y ł w X w. d w ó r książęcy, ale j u ż z początkiem n a s t ę p n e g o stule­
cia, w związku z t w o r z e n i e m organizacji diecezjalnej i sieci klasztorów, licz­
ba tych o ś r o d k ó w wyraźnie się zwiększyła. O wykształceniu kleru z a c h o w a ł o
się nieco w i a d o m o ś c i . Większość kleru nie odznaczała się z a p e w n e w y s o k i m
w y k s z t a ł c e n i e m , ale niektórzy przedstawiciele s p r o w a d z a n e g o do Polski du­
c h o w i e ń s t w a o b c e g o , j a k n p . biskup poznański U n g e r w y c h o w a n y w środo­
wisku katedry ratyzbońskiej, dysponowali niewątpliwie solidnym z a s o b e m
wiedzy zdobytej na Z a c h o d z i e . W s p o m i n a się też, że wśród eremitów między­
rzeckich byli mnisi w y s o c e wykształceni, a j e d e n z nich miał nawet stopień
magistra. P o n i e w a ż granice królestwa przestały w ó w c z a s w ogóle stanowić
p r z e s z k o d ę w imporcie dóbr kultury materialnej i d u c h o w e j , w z m o ż o n y na­
pływ c u d z o z i e m c ó w stwarzał warunki sprzyjające organizacji szkolnictwa
i przyczyniał się r ó w n i e ż do tworzenia podstaw systemu edukacji m u z y c z n e j .
To p o w o d o w a ł o , że z a r ó w n o charakter szkolnictwa, j a k i formy i treści na­
uczania określone były przez wzory napływające z E u r o p y Z a c h o d n i e j .
N i e z n a n e są w p r a w d z i e p r o g r a m y nauczania, ale przypuszcza się, że
miało o n o charakter wybitnie utylitarny, a więc p o d p o r z ą d k o w a n e b y ł o po­
trzebom religijnym, umożliwiając właściwe sprawowanie o b r z ę d ó w liturgicz­
nych. Prawdopodobnie j u ż z końcem X w. uzupełniało dotychczasowe, pierwotne
formy w y c h o w a n i a , g ł ó w n i e o charakterze wojskowym, w k t ó r y m największą
rolę odgrywała należąca do k a n o n u w y c h o w a n i a m o n a r s z e g o i rycerskiego
n a u k a rzemiosła w o j e n n e g o oraz ćwiczenia łowieckie; r e a l i z o w a n o zatem
koncepcję n a u c z a n i a p o d p o r z ą d k o w a n ą całkowicie prestiżowi łacińskiej kul­
tury Z a c h o d u . S y s t e m e m nauczania o b e j m o w a n o przede wszystkim dzieci
wstępujące na służbę do b i s k u p ó w lub o d d a w a n e do klasztorów. Klasztory od
s a m e g o zresztą początku przyjmowały na n a u k ę dzieci, które niekoniecznie
musiały p o ś w i ę c a ć się - zgodnie z wolą rodziców lub z w ł a s n y m życzeniem -
życiu z a k o n n e m u . P o d s t a w o w y m e l e m e n t e m edukacji była p r a w d o p o d o b n i e
nauka czytania, wymagająca znajomości liter i najprostszych zasad interpunk­
cji i ortografii, pisania - umiejętność tę osiągano przy przepisywaniu ksiąg,
czym zajmowali się starsi uczniowie, r a c h u n k ó w ograniczonych praktycznie
do znajomości kalendarza i k o m p u t u , czyli m e t o d i umiejętności w y z n a c z a n i a
i określania t e r m i n ó w świąt r u c h o m y c h , głównie Wielkanocy, oraz muzyki,
a w rzeczywistości śpiewu, n i e z b ę d n e g o w różnych praktykach religijnych.
Idei n a u c z a n i a śpiewu kościelnego przyświecała z a p e w n e również myśl
o zwalczaniu sakralnej i świeckiej m u z y k i tradycyjnej, i stąd też szczególną
troską o t a c z a n o szerzej dostępne dla ludzi m a ł o w y k s z t a ł c o n y c h melodie m o -
n o d y c z n e , g ł ó w n i e z a p o ż y c z o n ą z synagogi psalmodię oraz h y m n y , które
m o g ł y stanowić p r z e c i w w a g ę dla pieśni świeckich i ludowych, o często ob­
cych kościołowi treściach. Szczególną w a g ę p r z y k ł a d a n o do nauki p s a l m ó w ,
a znajomość p a m i ę c i o w a psałterza stanowiła - oprócz umiejętności czytania -
p o d s t a w o w e w y k s z t a ł c e n i e zakonnika, była w y s o k o ceniona i traktowana j a k o
260 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

ważniejsza n i ż g r a m a t y k a i retoryka. Psalmy, których uczenie się na p a m i ę ć


t r a k t o w a n o łącznie z n a u k ą czytania, śpiewano zresztą nie tylko w kościele,
lecz także w wielu innych okolicznościach, na przykład p o d c z a s różnych prac,
m i ę d z y innymi w polu. Miały więc psalmy b a r d z o szerokie zastosowanie,
a znajomość psałterza była miernikiem wykształcenia. W a ż n e jest r ó w n i e ż to,
że ucząc się p s a l m ó w p o p r z e z śpiewanie zyskiwano znajomość p o d s t a w m u ­
zyki.
Ś p i e w a n i e p s a l m ó w , do którego przywiązywano wielkie znaczenie, sto­
s u n k o w o szybko zyskało dużą popularność, o czym świadczą dość liczne
wzmianki w ówczesnym piśmiennictwie historycznym i hagiograficznym. I tak
w Świętego Wojciecha Żywocie Pierwszym (Sancti Adalberti Pragensis epi-
scopi et martyris vita prior), n a p i s a n y m w 1. 998-999 w rzymskim klasztorze
b e n e d y k t y n ó w na A w e n t y n i e przez Jana Kanapariusza, znajdujemy świadec­
two, w e d ł u g którego św. Wojciech, po wylądowaniu w kwietniu 997 r. z to­
warzyszami ( B e n e d y k t e m i G a u d e n t y m ) na ziemi pruskiej „odśpiewał psalmy
z k s i ę g i " („forte p s a l m o s in libro decantaverat"), a fakt, że miał w ó w c z a s
p r z e d sobą księgę p s a l m ó w („codex p s a l m o r u m ante se in gremio iacuit") -
j a k p o t w i e r d z a B r u n o z Kwerfurtu w Świętego Wojciecha Żywocie Drugim
(Vita et Passio Sancti Adalberti altera) z 1004 r. - nie świadczy wcale, by nie
o p a n o w a ł psałterza p a m i ę c i o w o . W e d ł u g Kanapariusza św. Wojciech „wy­
u c z y ł się na p a m i ę ć p s a ł t e r z a " („memoriter didicit psalterium") j e s z c z e
w d o m u rodzicielskim, przed wyjazdem na n a u k ę do szkoły katedralnej
w M a g d e b u r g u , gdzie przez dziewięć lat - j a k w s p o m i n a Brunon z Kwerfurtu
- studiował nauki w y z w o l o n e p o d kierunkiem Oktryka (zm. 981), wybitnego
uczonego i retora. Znana jest również z napisanego prawdopodobnie w 1006 r.
przez B r u n o n a z Kwerfurtu Żywota Pięciu Braci Męczenników w z m i a n k a
o d w u c h ł o p c a c h , którzy nocą z 10 na 11 listopada 1003 r. w trakcie wigilii
(jutrzni) do św. M a r c i n a śpiewali psalmy w eremie w Międzyrzeczu, a z rela­
cji K o s m a s a w spisanej w latach 1110-1125 Kronice Czechów, w opisie tych
s a m y c h w y d a r z e ń , poprzedzających bezpośrednio m ę c z e ń s k ą śmierć pięciu
tamtejszych z a k o n n i k ó w , wynika, że eremici międzyrzeccy śpiewali psalm 50
Miserere mei Deus oraz kantyk Daniela (Canticum trium Puerorum) Benedi-
cite omnia opera Domini Domino. Z tego s a m e g o źródła w i a d o m o również,
że po z d o b y c i u G n i e z n a przez Brzetysława w 1039 r. przy otwieraniu przez
biskupa praskiego Sewera g r o b o w c a św. Wojciecha przed w y w i e z i e n i e m j e g o
relikwii do Pragi, d u c h o w i e ń s t w o śpiewało psalmy. Że p s a l m y w y k o n y w a n e
były r ó w n i e ż przez osoby świeckie, świadczy zamieszczona w Kronice Galla
informacja o Bolesławie K r z y w o u s t y m , który nie tylko nakazał, by odprawia­
no msze i ś p i e w a n o psałterz („psalteriaque cantari faciebat"), ale i sam śpie­
wał psałterz j a k o pokutę po śmierci swego brata Zbigniewa, a w okresie
Wielkiego Postu (19 II - 5 IV 1113) uczestniczył w r a z z biskupami i kapela­
nami w o d p r a w i a n i u m i ę d z y innymi godzin k a n o n i c z n y c h i w y k o n y w a n i u
siedmiu p s a l m ó w p o k u t n y c h z litanią, dodając często po wigiliach za zmar­
łych w i ę k s z ą część psałterza ( „ p l e r u m q u e cursum psalterii [...] a d i u n g e b a t "
riib. III. c a o . 251).
Początki szkolnictwa muzycznego. Skryptoria i biblioteki 261

Sądzić m o ż n a , że liczne kronikarskie i hagiograficzne w z m i a n k i o wyko­


n y w a n i u p s a l m ó w , często w istocie dotyczyły realnych w y d a r z e ń , chociaż
m o g ł y r ó w n i e ż stanowić niekiedy zwrot retoryczny, przyznający wykonaw­
c o m p s a l m ó w cechy, które podnosiły w opinii czytelników lub słuchaczy ich
znaczenie i stanowiły świadectwo ich pobożności i wykształcenia.
C a ł y p r o g r a m nauczania o wyraźnie praktycznym nastawieniu, realizo­
w a n y z a p e w n e w r ó ż n y sposób i w r ó ż n y m stopniu w r ó ż n y c h ośrodkach
w kraju, dawał u c z ą c y m się elementarny zasób wiedzy, koniecznej dla spra­
w o w a n i a p o d s t a w o w y c h obowiązków głównie natury religijnej. Językiem
nauczania była łacina, dostępna w szerszym stopniu p r z e d e wszystkim du­
c h o w i e ń s t w u i nielicznym o s o b o m świeckim, wśród których najważniejszą
grupę stanowili niektórzy możni i bliska rodzina panującego. Język ten sta­
nowił w p o w a ż n e j mierze o elitarności szkolnictwa. D o t y c z y ł o to zwłaszcza
szkół klasztornych, w których kształcono głównie przyszłych z a k o n n i k ó w
pod kątem w i d z e n i a potrzeb klasztoru, ale także kształtowało profil uczniów
szkół katedralnych, które - zwłaszcza w nieco późniejszym czasie - reprezen­
towały typ szkolnictwa otwartego i przyjmowały uczniów d u c h o w n y c h
i świeckich, wyłącznie j e d n a k dzieci pochodzące z warstw uprzywilejowa­
nych. R ó w n i e ż wykształcenie m u z y c z n e , ograniczające się do nauki śpiewu
religijnego, m i a ł o p o c z ą t k o w o charakter wyłącznie praktyczny i co najmniej
do początków XII w. brak jest j a k i c h k o l w i e k świadectw p r o w a d z e n i a studiów
teoretycznych.
P r a w d o p o d o b n i e z b u d o w a n e w ó w c z a s zręby szkolnictwa uległy całkowi­
tej destrukcji, a ich dalszy rozwój został z a h a m o w a n y p r z e z rewoltę spo­
łeczną, która objęła cały niemal kraj, oraz przez najazd księcia czeskiego
Brzetysława I. W z m i a n k o w a n e w licznych źródłach wydarzenia tamtych lat
osłabiły znacznie pozycję Kościoła w Polsce, p o n i e w a ż w ich w y n i k u więk­
szość o ś r o d k ó w kultu chrześcijańskiego została zniszczona, a kler uległ roz­
proszeniu. R o z p o c z ę t a przez Kazimierza Odnowiciela (1034-1058) likwidacja
skutków zniszczeń i o d b u d o w a kraju poprzez zjednoczenie i w z m o c n i e n i e
w ł a d z y centralnej trwała kilka dziesięcioleci. B y ć m o ż e niektóre ośrodki ka­
tedralne, na p r z y k ł a d Kraków, ucierpiały mniej wskutek tych brutalnych wy­
darzeń, sądzić z a t e m m o ż n a , że w miarę o d b u d o w y licznych o ś r o d k ó w kultu
religijnego, k o ś c i o ł ó w i klasztorów, a zwłaszcza restauracji arcybiskupstwa
gnieźnieńskiego ok. 1075 r., m o ż l i w e stało się wkrótce przynajmniej częścio­
we w z n o w i e n i e działalności oświatowej i dydaktycznej przez d u c h o w i e ń s t w o .
Proces ten p o s t ę p o w a ł j e d n a k powoli i nie jest wykluczone, że w najważniej­
szym w kraju o ś r o d k u katedralnym w Gnieźnie życie liturgiczne u n o r m o w a ł o
się dopiero z chwilą restytucji kapituły katedralnej, której c z ł o n k o w i e dla
z a c h o w a n i a reguły życia w s p ó l n e g o przebywali w r ó w n i e ż z b u r z o n y m , ale
wcześniej o d b u d o w a n y m benedyktyńskim klasztorze w T r z e m e s z n i e , oraz
przeniesienia relikwii św. Wojciecha do katedry i ponownej jej konsekracji po
przebudowie przez Władysława H e r m a n a w 1097 r.
O d b u d o w i e , a w wielu przypadkach tworzeniu od n o w a z r ę b ó w systemu
oświaty, sprzyjała niewątpliwie restytucja władzy monarszej, opartej o nową,
262 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSK1 EGO

sprawną organizację zniszczonego prawie doszczętnie książęcego i królew­


skiego aparatu administracyjnego. Sądzić można, że w 2. pol. XI w. znacznie
u p o w s z e c h n i ł a się umiejętność czytania i pisania, która - zwłaszcza w waż­
niejszych grodach i ośrodkach władzy - stała się koniecznością i spełniała
rolę w y z n a c z n i k a p o z i o m u kultury u m y s ł o w e j . P o d s t a w o w e wykształcenie
było j e d n a k w dalszym ciągu przywilejem warstw wyższych, wskutek czego
przeważająca część pobierających nauki wywodziła się w istocie z rodzin
arystokratycznych lub należała do stanu d u c h o w n e g o . Przybierające na inten­
sywności w związku z poszerzanymi m i ę d z y n a r o d o w y m i u k ł a d a m i kontakty
z zagranicą sprzyjały n a p ł y w o w i wykształconych d u c h o w n y c h z Z a c h o d u , ale
j e d n o c z e ś n i e daje się z a o b s e r w o w a ć wyraźny wzrost p o z i o m u wykształcenia
d u c h o w i e ń s t w a polskiego. W dalszym ciągu przywiązywano dużą w a g ę do
wykształcenia opartego o wzory zachodnie, a d u c h o w i e ń s t w o polskie otrzy­
m y w a ł o - p o d o b n i e j a k możni świeccy - wykształcenie w kraju lub zagranicą.
W a ż n ą pozycję w p r o g r a m a c h kształcenia zajmowała niewątpliwie retoryka w
sensie r o z u m o w e j m e t o d y wysławiania się, przydatna zwłaszcza w działalno­
ści prawniczej, oraz erudycja, wielce ceniona i często d e m o n s t r o w a n a w trak­
cie publicznych wystąpień. Staranne wykształcenie otrzymał niewątpliwie
w y w o d z ą c y się p r a w d o p o d o b n i e z kleru niemieckiego Reinbern (zm. ok.
1015), pierwszy biskup utworzonej w 1000 r. sufraganii metropolii gnieźnień­
skiej w K o ł o b r z e g u , od ok. 1008 r. kapelan córki Bolesława C h r o b r e g o i żony
wielkiego księcia kijowskiego Świętopełka oraz misjonarz w T u r o w i e na
Rusi. Wybitną niewątpliwie postacią, oprócz biskupa Jordana, św. Wojciecha
i św. Brunona, był biskup krakowski Aron, który przyczynił się do o d b u d o w y
Kościoła w XI w. Do grona najbardziej światłych w tym czasie przedstawicie­
li d u c h o w i e ń s t w a należeli: Lambert II Suła (zm. 1071 r.), który studiował
z a p e w n e w G e m b l o u x w Belgii i j a k o biskup krakowski zainicjował spisywa­
nie najdawniejszych zapisków rocznikarskich katedry krakowskiej; M i c h a ł
(zm. 1114 lub 1115 r.), pochodzący p r a w d o p o d o b n i e z rodu A w d a ń c ó w ,
kanclerz na d w o r z e Bolesława Krzywoustego, m e c e n a s Galla i biskup po­
znański; biskup krakowski M a u r (Maurus, 1110-1118), F r a n c u z lub Włoch
z pochodzenia, znany z zainteresowań n a u k o w y c h i dbałości o księgi: z j e g o
inicjatywy s p o r z ą d z o n o spis inwentarza skarbca i biblioteki katedralnej
w K r a k o w i e w 1110 r.; Jakub ze Żnina (zm. przed 1149 r.), biskup poznański,
następnie arcybiskup gnieźnieński, kształcony być m o ż e w Laon, przypusz­
czalnie autor najstarszego z a c h o w a n e g o w oryginale rocznika polskiego, tzw.
Rocznika świętokrzyskiego dawnego, i przypisywanej mu dawniej legendy
brewiarzowej De sancto Adalberte (Tempore illo) oraz pochodzącej w rze­
czywistości z oficjum z X w. o św. Lambercie, biskupie Maastrichtu i mę­
czenniku (zm. ok. 705 r.), antyfony Magna vox laude sonora do św. Wojcie­
cha; Jan (Janik) z rodu Gryfitów, arcybiskup gnieźnieński przypuszczalnie
w 1. 1149-1167, a u p r z e d n i o biskup wrocławski, słynący j u ż wśród współcze­
snych z głębokiej wiedzy; czy wreszcie biskup krakowski M a t e u s z (zm. 1166
r.), j e d e n z najświatlejszych ludzi tej epoki, o ogromnej wiedzy i szerokim
autorytecie, w y k s z t a ł c o n y p r a w d o p o d o b n i e we Włoszech, autor n a s y c o n e g o
Początki szkolnictwa muzycznego. Skryptoria i biblioteki
263
g ł ę b o k ą erudycją listu do św. Bernarda z Clairvaux z ok. 1147 r. W s z y s c y ci
d u c h o w n i o nieprzecięnych walorach i zainteresowaniach u m y s ł o w y c h , któ­
rym - z w ł a s z c z a k s z t a ł c o n y m w większych ośrodkach z a g r a n i c z n y c h w za­
kresie siedmiu sztuk w y z w o l o n y c h - nie obce musiały b y ć przynajmniej ru­
d y m e n t a r n e p r o b l e m y m u z y c z n e , należeli do osób w y s o k o postawionych
w hierarchii kościelnej i tworzyli najwyższą warstwę intelektualną w kraju.
Często u c z e n i biskupi, zwłaszcza ci, w y c h o w a n i w szkołach klasztornych,
byli r ó w n i e ż m u z y k a m i . N a t o m i a s t w ś r ó d d u c h o w i e ń s t w a niższych szczebli,
choć b y ł o w ś r ó d nich również wielu ludzi oświeconych, których m o ż n a by
także zaliczyć do elit u m y s ł o w y c h , ogólny p o z i o m kultury nie był powszech­
nie zbyt wysoki, a w ś r ó d kleru, zwłaszcza zakonnego, nie brak b y ł o duchow­
nych, którzy nie znali n a w e t łaciny. Zresztą przez całe niemal średniowiecze
w y m a g a n i a stawiane przed d u c h o w n y m i nie były w y g ó r o w a n e i ograniczały
się do umiejętności czytania i pisania, często pobieżnej j e d y n i e znajomości
łaciny i k a t e c h i z m u oraz niezbędnej orientacji w sprawach liturgicznych, wy­
nikających z o b o w i ą z k u odprawiania n a b o ż e ń s t w m s z a l n y c h i udzielania sa­
kramentów.
Z braku świadectw źródłowych co najmniej do k o ń c a XII w. trudno j e s t
ocenić p o z i o m szkolnictwa zależnego od diecezji, kapituł i opactw. P o d o b n i e
przedstawia się sprawa ze szkolnictwem typu dworskiego. W i a d o m o ś c i o wy­
kształceniu niektórych w ł a d c ó w kraju, książąt i c z ł o n k ó w rodziny panującej,
a także nie związanej w i ę z a m i krwi z d w o r e m królewskim arystokracji,
w niewielkim tylko stopniu poszerzają naszą wiedzę w tym względzie. Sądzić
m o ż n a , że p o z i o m intelektualny elit społecznych był silnie z r ó ż n i c o w a n y .
P r a w d o p o d o b n i e do czasów Bolesława C h r o b r e g o n i e z b ę d n e wykształcenie
książąt z kilkupokoleniowej j u ż dynastii piastowskiej b y ł o - zgodnie z pier­
w o t n y m w y c h o w a n i e m rycerskim, w którym d o m i n o w a ł y nie tylko ćwiczenia
wojskowe i łowieckie, lecz także n a u k a j ę z y k ó w sąsiadów - p o d p o r z ą d k o w a ­
ne p r z e d e w s z y s t k i m wojennym, a także politycznym celom, wynikającym
z funkcji, j a k ą mieli oni w przyszłości pełnić w społeczeństwie. Przypuszczać
m o ż n a , że poszczególni władcy, którzy sami zdobyli wykształcenie, mogli j u ż
roztaczać opiekę n a d szkolnictwem i nauką, chociaż tego rodzaju m e c e n a t -
j a k wykazuje przykład Bolesława C h r o b r e g o , który sam, chociaż był przy­
puszczalnie analfabetą, lub zdobył j e d y n i e p o d s t a w o w e wykształcenie, w ta­
k i m stopniu doceniał znaczenie wiedzy, a zwłaszcza nauki czytania i pisania,
że z a p e w n i ł nieprzeciętne wykształcenie s w e m u synowi i następcy, M i e s z k o ­
wi II - nie z a w s z e m u s i a ł b y ć uzależniony od wykształcenia m e c e n a s a .
W k a ż d y m razie dbałość o możliwie solidną edukację swojej rodziny należała
do o b o w i ą z k ó w w y k s z t a ł c o n e g o władcy. Wydaje się, że w s z y s c y członkowie
rodziny panującej przechodzili kurs elementarny, a niektórzy - zwłaszcza ci,
którzy mogli s t u d i o w a ć zagranicą w p o w a ż n y c h i r e n o m o w a n y c h centrach
n a u k o w y c h - n a w e t kurs Septem artes liberales. Kronikarze często podkreśla­
ją - niekoniecznie p o w o d u j ą c się czołobitnością - w y s o k i e wykształcenie
królów i książąt, niejednokrotnie wykraczające nawet p o z a p r o g r a m artes.
M i e s z k a II, o którego zaletach u m y s ł o w y c h i wykształceniu z najwyższym
264 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSK1EGO

u z n a n i e m w y r a ż a się córka
Hermana II Szwabskiego, Ma­
tylda Lotaryńska, w liście de­
dykacyjnym z 1027 lub 1028 r.,
z a m i e s z c z o n y m w Ordo Ro-
manus, zw. Kodeksem Matyl­
dy, podkreślając j e g o z a m i ł o ­
wanie do ksiąg i zaintereso­
w a n i e liturgią, a także znajo­
m o ś ć łaciny i greki. Z tego
względu podejrzewano nawet,
że M i e s z k o złożył śluby za­
k o n n e . R ó w n i e ż j e g o żona,
Rycheza, j a k o córka Matyldy
i E z o n a Erenfrieda, palatyna
reńskiego, i w n u c z k a Ottona
III i cesarzowej Teofano, wy­
c h o w a n a była w najbardziej
23. Matylda Lotaryńska dedykująca kodeks królo­
e k s k l u z y w n y c h kręgach kul­
wi Mieszkowi II, miniatura z Ordo Romanus, zw.
tury zachodniej. Gertruda, Kodeksem Matyldy, przed 1033 r. (D-DÜ1 MS.C
córka M i e s z k a II, otrzymała 91, fol. 3v - zaginione, przerys Ph. A. Dethiera z
staranne wykształcenie .do- 1842 r.).

m o w e i klasztorne w j e d n y m z opactw arcybiskupstwa kolońskiego i znała


p i s m o i łacinę w takim stopniu, który pozwolił jej na tworzenie w tym języku,
musiała więc u k o ń c z y ć kurs trivium, zaś jej brat, Kazimierz I Odnowiciel,
został - w e d ł u g Galla - o d d a n y przez rodziców j u ż w p a c h o l ę c y m wieku do
klasztoru, gdzie o t r z y m a ł g r u n t o w n e wykształcenie religijne („ibi sacris litte-
ris libenter e r u d i t u s " - lib. I, cap. 21); przyjmuje się, że nauki pobierał w Kra­
k o w i e pod kierunkiem Suły, kapelana książęcego i późniejszego biskupa kra­
k o w s k i e g o . Brak d o w o d ó w na to, by złożył śluby z a k o n n e oraz by w polskich
lub niemieckich klasztorach benedyktyńskich przeszedł pełny kurs artes, ale
w e d ł u g n i e p o t w i e r d z o n y c h tradycji uprawiał aktywnie m u z y k ę i śpiew. Ż o n a
K a z i m i e r z a Odnowiciela, Dobroniega, córka księcia kijowskiego Jarosława I
M ą d r e g o , znała rusko-bizantyńskie wzory oświaty.
Regres kulturalny, który nastąpił w wyniku kryzysu z k o ń c a lat trzydzie­
stych XI wieku, nie ominął również oświaty na d w o r z e panującym. N i c pra­
wie nie w i a d o m o o wykształceniu Bolesława II Śmiałego i W ł a d y s ł a w a I
H e r m a n a . N a t o m i a s t j u ż z synem Władysława Hermana, Z b i g n i e w e m , wiążą
się dwie w a ż n e dla historii szkolnictwa w Polsce informacje. Otóż u r o d z o n y
o k o ł o 1070 r. Z b i g n i e w , j a k o najstarszy, ale nieślubny syn Władysława Her­
m a n a - p r z y p u s z c z a się, że j e g o m a t k a pochodziła z rycerskiego rodu Praw-
dziców - p r z y g o t o w y w a n y był do stanu d u c h o w n e g o i z a p e w n e wkrótce po
1088 r. o d d a n y na n a u k ę - j a k twierdzi Gall (Hb. II, cap. 4) - do j e d n e g o
z żeńskich klasztorów na terenie Saksonii, być m o ż e w Kwedlinburgu, gdzie
uzyskał p r a w d o p o d o b n i e niższe święcenia kapłańskie (clericits). U p r z e d n i o
Początki szkolnictwa muzycznego. Skryptoria i biblioteki
265

j e d n a k , z a p e w n e w wieku kilkunastu lat - co nie pozostaje w sprzeczności


z w z m i a n k ą Galla, w e d ł u g której j u ż w ó w c z a s osiągnął wiek dojrzały („adul-
tus iam etate litteris d a t u s " ) - uczył się w szkole katedralnej albo w Płocku
gdzie p r z e b y w a ł książę w r a z z d w o r e m i gdzie p o d c z a s reorganizacji kościoła
j u ż w 1075 r. u t w o r z o n o siedzibę diecezji, albo - j a k chce Gall - w K r a k o w i e
dokąd j e d n a k d w ó r książęcy przeniósł się dopiero po 1088 r. W i a d o m o ś ć tę,
o d n o s z o n ą z w y k l e do 1084 lub 1085 roku, traktuje się często j a k o najstarsze
ś w i a d e c t w o istnienia szkoły katedralnej w Polsce, chociaż czasami p o w o ł a n i e
do życia szkoły katedralnej w K r a k o w i e łączy się z p o w s t a n i e m w 1079 r.
krakowskiej kapituły. N i e jest w y k l u c z o n e , że w szkole tej Zbigniew był
u c z n i e m Ottona, późniejszego biskupa bamberskiego (1102), k a n o n i z o w a n e ­
go w 1189 r., który w drugiej p o ł o w i e lat osiemdziesiątych XI wieku przeby­
w a ł j a k o kapelan na d w o r z e W ł a d y s ł a w a H e r m a n a i j e g o żony, Judyty Marii
salickiej, siostry cesarza H e n r y k a IV. Otto, działając na d w o r z e książęcym,
p o z n a ł m i e j s c o w y język, cieszył się d u ż y m u z n a n i e m i - co wiarygodnie
stwierdzają w s z y s c y j e g o biografowie, którzy opierając się na relacjach na­
ocznych ś w i a d k ó w podają te same fakty - zajmował się n a u c z a n i e m c h ł o p ­
ców p o c h o d z ą c y c h z rodzin m o ż n y c h . W e d ł u g m i a n o w i c i e tak z w a n e g o Ży­
wota z Prüfening Ottona biskupa bamberskiego (S. Ottonis episcopi Bamber-
gensis Vita Prieflingensis), spisanego zapewne w 1. 1140-1146 przez Wolfgera,
zakonnika i bibliotekarza klasztoru b e n e d y k t y n ó w św. Jerzego w Prüfening,
Otton poświęcił się kształceniu i w y c h o w y w a n i u c h ł o p c ó w (lib. I, cap. 2),
a w e d ł u g Żywota św. Ottona biskupa bamberskiego (Ebonis Vita s. Ottonis
episcopi Bambergensis), spisanego przez Ebona, z m a r ł e g o w 1163 kapłana
i m n i c h a klasztoru b e n e d y k t y n ó w św. M i c h a ł a w Michelsbergu p o d Bamber-
giem, n a u c z y ł się m o w y ludu i p o s t ę p o w a ł roztropnie zyskując w p ł y w y i zna­
czenie, dzięki c z e m u m o ż n i i dostojnicy chętnie oddawali mu swych synów,
by ich kształcił ( „ S e d et nobiles quique et potentes illius ferre certatim ei filios
suos ad e r u d i e n d u m offerebant - lib. I, cap. 1). Te najstarsze w z m i a n k i źró­
d ł o w e o n a u c z a n i u w Polsce m o g ą odnosić się do form nauczania prywatnego,
względnie oznaczają początki szkoły dworskiej (pałacowej) czy katedralnej
w Płocku lub w K r a k o w i e . N i e m o ż n a wykluczyć, że z tej formy nauczania,
p r o w a d z o n e g o przez prywatnych k a p e l a n ó w dworskich i książęcych, korzy­
stał r ó w n i e ż m ł o d s z y przyrodni brat Zbigniewa, Bolesław III Krzywousty,
który j a k o d o b r z e wykształcony m o n a r c h a znał łacinę na tyle, że m ó g ł z pa­
mięci w y k o n y w a ć łacińskie modlitwy i śpiewy, a także posługiwał się języ­
k a m i sąsiadów ( n i e m i e c k i m , ruskim i z a p e w n e czeskim).
M o ż n a w k a ż d y m razie przypuszczać, że być m o ż e j u ż z k o ń c e m XI,
a z p e w n o ś c i ą w pierwszych dziesięcioleciach n a s t ę p n e g o wieku, sam d w ó r
p o p r z e z organizację kancelarii książęcych i królewskich, których celem było
sporządzanie aktów prawnych, n i e z b ę d n y c h dla s p r a w n e g o funkcjonowania
państwa, z a p i s y w a n i e donacji, t e s t a m e n t ó w itp., stał się właściwie szkołą,
która kształciła przyszłych wysokich urzędników, a także notariuszy, którzy
musieli znać zasady redagowania d o k u m e n t ó w . N a u c z y c i e l a m i na kursie po­
czątkowym, który o b e j m o w a ł połączoną z nauką religii n a u k ę j ę z y k a łacin-
266 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOP1ASTOWSKIEGO

skiego i pisania, i który p o p r z e d z a ł kurs septem artes liberales, byli począt­


k o w o d u c h o w n i g ł ó w n i e pochodzenia obcego. Pełnili oni funkcję kapelanów
książęcych, a do ich obowiązków - oprócz wielu zadań o charakterze świec­
kim - należało również odprawianie nabożeństw w dworskich kaplicach i koś­
ciołach. Chociaż w p ł y w y propagowanej przez szkołę dworską kultury łaciń­
skiej o b e j m o w a ł y przede wszystkim nieliczną grupę, która składała się w
większości z książąt, to j e d n a k nie pozostawała ona całkowicie obca dla
wszystkich innych środowisk, zwłaszcza dla warstwy m o ż n o w ł a d c ó w . Istnie­
ją przesłanki świadczące, że w szkole dworskiej, której rozwój po rozbiciu
dzielnicowym uległ w y r a ź n e m u z a h a m o w a n i u , kształciły się również dzieci
m o ż n y c h . N i e jest wykluczone, że tam właśnie pobierał nauki Sieciech, póź­
niejszy palatyn W ł a d y s ł a w a Hermana, zwany przez Galla „vir sapiens, nobi-
les et f o r m o s u s " (Hb. II, cap. 4). Jednak kultura większości elit społecznych
wywodziła się wyłącznie ze starych tradycji n a r o d o w y c h .
W XII w. w a ż n ą rolę w rozwoju szkolnictwa odgrywał również Kościół;
nawet w drugiej p o ł o w i e tego stulecia n a z w ę „ s z k o ł y " r e z e r w o w a n o dla szkół
kościelnych. Najważniejsze znaczenie przypisuje się biskupim szkołom kate­
dralnym, chociaż program nauczania był w nich początkowo silnie ograniczo­
ny, w związku z czym nie m o g ł y one zapewnić jakiegoś znaczniejszego wy­
kształcenia. P r o w a d z e n i e działalności edukacyjnej potwierdza wyodrębnienie
się spośród k a n o n i k ó w godności scholastyka. Za najstarszą uchodzi szkoła
katedralna krakowska, utworzona p r a w d o p o d o b n i e j u ż z k o ń c e m XI w. i być
m o ż e p r o w a d z o n a przez późniejszego biskupa i misjonarza Pomorza, Ottona
z Bambergu, przed j e g o wyjazdem z Polski ok. 1097 r.; w i a d o m o , że działał
tu j a k o nauczyciel Benedykt (zm. 1080), a nieco później M a t e u s z C h o l e w a
z tytułem magistra (pocz. XII w.). Dalsze szkoły katedralne zaczęto organi­
z o w a ć z a p e w n e w latach dwudziestych i trzydziestych następnego stulecia,
chociaż w i a d o m o ś c i o nich p o c h o d z ą z późniejszych czasów. P r a w d o p o d o b ­
nie j u ż w początkach XII w. istniała szkoła katedralna w Płocku, p r o w a d z o n a
przez prałata-scholastyka stanowiła główny ośrodek kształcenia kleru diece­
zjalnego. W z m i a n k a o tamtejszym scholastyku imieniem Z a c h a r i a s z znajduje
się w zapisce o cudach z r. 1148, zamieszczonej w Biblii płockiej (PŁsd 2):
„ E o d e m anno d o n e c a longe stans ad spectaculum Scolaris Z a h a r y a s " , i jest
najstarszym ś w i a d e c t w e m istnienia w płockim ośrodku kanonickim godności
scholasterii. Przez krótki czas następcą Zachariasza był p r a w d o p o d o b n i e Jan,
który po objęciu przez prepozyta kapituły płockiej, Waltera, biskupstwa we
W r o c ł a w i u w 1149 r., otrzymał po nim prepozyturę, a z kolei g o d n o ś ć schola­
styka przejął Werner, późniejszy biskup płocki (1156-1170). P o z a w z m i a n k ą
o Zachariaszu i przekazaną przez Długosza informacją o biskupie krakow­
skim Mateuszu, który przed 1143 r. miał pełnić funkcję scholastyka w Stobni-
cy, nie z n a m y niestety żadnych imion nauczycieli i magistrów szkół klasztor­
nych i katedralnych z Gniezna, K r a k o w a i Poznania aż do p o ł o w y XII w. N i e
są z n a n e czasy p o w s t a n i a szkoły przy archikatedrze w Gnieźnie, szkoły kate­
dralnej w P o z n a n i u , której uczniowie na przełomie XII i XIII w. wspierali
chór kleru w trakcie bardziej uroczystych nabożeństw s p r a w o w a n y c h w kate-
Początki szkolnictwa muzycznego. Skryptoria i biblioteki 267

drze, oraz późniejszej szkoły miejskiej przy kościele farnym (w obu tych
szkołach n a u k ę śpiewu i zasad m u z y k i prowadzili kantorzy). P e w n e wiado­
mości o szkołach wrocławskich p o c h o d z ą dopiero z XIII w., chociaż nie
m o ż n a w y k l u c z y ć , że j u ż wcześniej istniały tam szkoły farne. R ó w n i e ż dopie­
ro na w. XIII przypadają początki szkół parafialnych, które m o g ł y powstawać
w związku z ewangelizacją wsi i organizacją sieci parafii wiejskich. N a u c z a ­
nie obejmujące n a u k ę psałterza i śpiewu b y ł o w nich bardzo s k r o m n e i po­
czątkowo ograniczało się wyłącznie do kształcenia kleru, ale w k r ó t c e r ó w n i e ż
dzieci p r z e z n a c z o n y c h do życia świeckiego. Z a p e w n e wszystkie te ośrodki,
a z p e w n o ś c i ą katedra krakowska, stały się również w a ż n y m i centrami kultury
religijnej, gdzie o p r ó c z studiów biblijnych u p r a w i a n o nauki teologiczne,
prawnicze i retoryczne.
P r o g r a m kształcenia we wszystkich prawie szkołach, przynajmniej po­
czątkowo, o b e j m o w a ł głównie nauczanie podstawowe, którego p i e r w s z y m
etapem była n a u k a alfabetu. Stąd też do szkół przyjmowano dzieci co naj­
mniej 6-8-letnie, a więc w wieku, w którym m o g ł y j u ż uczyć się czytać. R o l ę
elementarza spełniał psałterz, co p o z w a l a ł o na łączenie nauki czytania z na­
uką religii. N a u c z a n i e p r z y g o t o w a w c z e obejmowało r ó w n i e ż śpiew i niekiedy
rachunki o g r a n i c z o n e do rozwiązywania prostych zadań arytmetycznych.
P o d c z a s gdy sam fakt nauczania m u z y k i w Polsce w okresie wczesnopiastow-
skim nie ulega wątpliwości, to szczegóły dotyczące p r o g r a m u nauczania tego
p r z e d m i o t u z u p e ł n i e nie są znane. N i e w i e m y niestety, j a k wyglądała nauka
m u z y k i w szkołach działających przy katedrach i większych ośrodkach klasz­
tornych, a później przy kolegiatach i przy kościołach parafialnych. M u z y c z n e
szkolnictwo p o d s t a w o w e spełniało z a p e w n e w stosunku do liturgii w dalszym
ciągu rolę służebną, a treść nauczania wynikała z m u z y c z n y c h potrzeb K o ­
ścioła. Funkcje liturgiczne obciążały wyłącznie kształcony za granicą kler
p o c h o d z e n i a o b c e g o , toteż m u z y c z n e szkolnictwo miejscowe nie odgrywało
z a p e w n e istotnej roli w sprawowaniu m u z y c z n y c h praktyk religijnych. W grę
w c h o d z i ł y j e d y n i e tylko umiejętności śpiewu i elementarna znajomość reper­
tuaru, w y u c z a n e g o zresztą na p a m i ę ć m e t o d ą wielokrotnego powtarzania
melodii za k a n t o r e m . Stąd też sądzić m o ż n a , że miejscowe szkoły ograniczały
się w zakresie m u z y k i praktycznie wyłącznie do nauki śpiewu, n i e z b ę d n e g o
przy s p r a w o w a n i u funkcji liturgicznych, odprawianiu n a b o ż e ń s t w i innych
ceremonii kościelnych. N i e przywiązywano z a p e w n e w i ę k s z e g o znaczenia do
nauki nut i raczej nie w p r o w a d z a n o u c z n i ó w w zagadnienia teoretyczne.
R ó w n i e ż p r o b l e m y związane z n a u c z a n i e m na p o z i o m i e średnim i wyż­
szym w Polsce wczesnopiastowskiej nie są do tej pory dobrze rozpoznane.
Wydaje się, że reforma szkolnictwa d o k o n a n a w czasach Karolingów, odgry­
wająca w rozwoju oświaty w Europie niezwykle w a ż n ą rolę i w z o r o w a n a
w d u ż y m stopniu na a n t y c z n y m systemie nauczania, nie znalazła j e s z c z e
w t y m czasie o d d ź w i ę k u w praktyce szkolnej na terenie Polski. Co najmniej
do p o c z ą t k ó w XII w. brak jest świadectw realizacji p r o g r a m u tak z w a n y c h
siedmiu sztuk w y z w o l o n y c h (septem artes liberales), na które - oprócz działu
specjalności h u m a n i s t y c z n y c h , obejmujących naukę gramatyki, retoryki i dia-
268 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

lektyki, w y k ł a d a n y c h w średniowieczu w ramach stanowiącego niższy stopień


n a u c z a n i a tak z w a n e g o kursu trivium - składały się tworzące wyższy stopień
i u c z o n e w zakresie tak zwanego kursu quadrvhim dyscypliny m a t e m a t y c z n e ,
do których o b o k arytmetyki, geometrii i astronomii zaliczano r ó w n i e ż m u z y ­
kę. J e d n a k o p e w n y m oddziaływaniu tego systemu, wynikającego z podziału
na nauki literackie i ścisłe, świadczą - choć w znacznie o g r a n i c z o n y m i nie­
p e ł n y m zakresie - d w a spisy inwentarza skarbca, a zwłaszcza księgozbioru
katedry krakowskiej z 1101 i 1110 r., w p i s a n e na ostatniej karcie o m a w i a n e g o
j u ż k o d e k s u z Biblioteki kapituły katedralnej krakowskiej (Kk 84). W star­
szym z tych spisów, s p o r z ą d z o n y m z a p e w n e na życzenie W ł a d y s ł a w a Her­
mana, wśród p r z e d m i o t ó w zaliczonych do skarbów katedralnych w y m i e n i o n o
pięć k o d e k s ó w , w tym d w a plenaria, czyli księgi liturgiczne zawierające za­
p e w n e teksty czytań mszalnych i brewiarzowych, o p r a w i o n e w złoto i trzy
oprawione w srebro. Z n a c z n i e bogatszy i dokładniejszy jest spis z 1110 r.,
będący być m o ż e j e d n y m z efektów wizytacji w 1103 r. legata papieskiego
G w a l o n a , który w trosce o p o z i o m życia u m y s ł o w e g o m i a ł między innymi
p r z y p o m n i e ć b i s k u p o m polskim o obowiązku utrzymywania bibliotek i spra­
w o w a n i a należytej opieki nad księgozbiorami. Dotycząca zbiorów bibliotecz­
n y c h treść tego zapisu ma następujące brzmienie:

„Bibliotheca. Moralia Job. Isicius super Leuiticum. Isidoras Ethimologiarum. Sermones


ab aduentu Domini usque ad quadragesimam. Omelię. Ordinales IUI. Benedictionales III.
Epistołę Pauli. Boecius de consolacione. Stacius Thebaidos duplex. Salustius. Terencius.
Duo Persii. Dialogus Gregorii. Psalteria IUI. Ouidius de Ponto. Dialectica. Arator. Regułę
Gramaticę. Leges Longobardorum. Leges Longobardici. Quinque Lectionares. Antifonar-
ium. Nocturnales III. Missalia II. Gradualia III. Capitular[e]. Breuiarium. Tabule Villi
ante altaria. Quatuor cortinę. Octo dorsalia."

W y m i e n i o n e w t y m spisie książki m o ż n a podzielić na dwie grupy. Do


pierwszej należą k o d e k s y liturgiczne służące do sprawowania o b r z ę d ó w litur­
gicznych, a drugą, znacznie bogatszą ilościowo, stanowią podręczniki i inne
księgi do n a u k i szkolnej, przy czym wszystkie książki w y m i e n i o n e w tej dru­
giej grupie z w i ą z a n e są bardzo wyraźnie z dyscyplinami w c h o d z ą c y m i
w skład trivium. Na tej podstawie przypuszczać m o ż n a , że w krakowskiej
szkole katedralnej p o d s t a w ę stanowiła zajmująca tu niewątpliwie pozycję
uprzywilejowaną n a u k a gramatyki j ę z y k a łacińskiego, w której łączono p o ­
znawanie r e g u ł j ę z y k o w y c h z lekturami wybranych autorów. N a u k a łaciny
prowadziła do studiowania zasad poezji, retoryki i historii. Reguły grama­
tyczne objaśniano posługując się specjalnymi podręcznikami (Regulae gram-
maticae), a p o n a d t o do nauki tego przedmiotu służyły pisma poety łacińskie­
go z 1. poł. VI w., Aratora, którego poetycka parafraza Dziejów Apostolskich,
zatytułowana De actibus Apostolorum, wykorzystywana była przez całe śre­
dniowiecze j a k o lektura szkolna, oraz napisany na krótko przed śmiercią
w 524 r. i utrzymany w formie dialogu prozą z wierszowanymi wstawkami
poetycki traktat Boecjusza De consolatione philosophiae, j e d n o z najbardziej
poczytnych dzieł w średniowieczu co najmniej do czasów T o m a s z a z Akwinu.
Początki szkolnictwa muzycznego. Skryptoria i biblioteki 269

24. Spis inwentarza i księgozbioru katedry krakowskiej z 1101 r., Décréta Romanorum
Pontijlcum (Kk 84, pag. 249).
Szkolną lekturą uzupełniającą służącą do poszerzania w i e d z y o j ę z y k u
i do ćwiczeń zasad g r a m a t y c z n y c h i prawidłowej w y m o w y , były z a p e w n e
dzieła w y m i e n i o n y c h w spisie łacińskich p o e t ó w i pisarzy: O w i d i u s z a - b y ć
m o ż e pisane na w y g n a n i u w początkach I w. i u t r z y m a n e w formie zbliżonej
do elegii Listy z Pontu (Epistulae ex Ponto), Persjusza - w y b i t n e g o przedsta­
wiciela satyry rzymskiej z p o ł o w y I w., Stacjusza - bohaterski p o e m a t Teba-
ida (Thebais) z 2. poł. I w., oparty na z n a n y m z greckiej i rzymskiej twórczo­
ści dramatycznej i epickiej podaniu o wyprawie „siedmiu przeciw T e b o m " ,
oraz Publiusza Terencjusza Afera z II w., autora poczytnych w średniowieczu
k o m e d i i . Literatura piękna, zwłaszcza poezja, nie była więc obca wykształco­
n e m u środowisku k r a k o w s k i e m u . Lekturą p o w s z e c h n i e czytaną była Biblia
oraz teksty ż y w o t ó w świętych i m ę c z e n n i k ó w . Z n a n o r ó w n i e ż j a k i e ś prace
historyczne Salustiusza oraz Etymologiarum libri viginti Izydora z Sewilli,
które - oprócz bliżej w spisie nie s p r e c y z o w a n e g o podręcznika - służyły do
nauki dialektyki.
P o d s t a w ę w i e d z y o prawie stanowiły przywiezione z a p e w n e z W ł o c h
przez biskupa M a u r a księgi zawierające zbiory praw, edyktów, ustaw i formuł
p r o c e s u a l n y c h p r a w a królów longobardzkich z uwzględnieniem prawa fran­
k o ń s k i e g o i p r a w a Justyniana w układzie chronologicznym - Leges Longo-
bardorum (tzw. Liber papiensis) i systematycznym - Leges Longobardici
(tzw. Lombardd). W niewielkim zakresie r e p r e z e n t o w a n e są książki służące
do studiów teologicznych i do nauki p r a w a k a n o n i c z n e g o . O p r ó c z k o d e k s ó w
liturgicznych, które - j a k liczne ordinales, benedykcjonały, graduały, psałte­
rze, antyfonarze, lekcjonarze, mszały oraz brewiarze i kapitularze będące
często zbiorami u s t a w kościelnych, p o d o b n i e j a k Décréta Romanorum Ponti-
ficum zawarte w rękopisie Tripartity I w o n a z Chartres ( K k 84) - m o g ł y b y ć
r ó w n i e ż u ż y w a n e do nauki teologii, w spisie w y m i e n i o n e są szeroko czytane
przez całe ś r e d n i o w i e c z e Dialogus de vita et miraculis patrum italicorum
G r z e g o r z a Wielkiego, zbiory listów św. Pawła, homilii i sermones, k o m e n t a ­
rze do P i s m a św. biskupa Jerozolimy Ezycjusza (Isiciusa), zawarte p o m i ę d z y
innymi p i s m a m i teologicznymi w zbiorze z a t y t u ł o w a n y m Moralia lob nota­
riusza r z y m s k i e g o , Pateriusa.
270 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

Księgi liturgiczne w y k o r z y s t y w a n e były bez wątpienia nie tylko przy


s p r a w o w a n i u o b r z ę d ó w kościelnych, ale również służyły do nauki śpiewu,
a także czytania i p o z n a w a n i a zasad prozodii łacińskiej, a więc systemu ak­
centów i pauz, empirycznej nauki stosowania sylab długich i krótkich oraz
z n a k ó w p r z y s t a n k o w y c h i lekcyjnych, niezbędnych dla p r a w i d ł o w e g o w y k o ­
n y w a n i a tekstów i śpiewów kościelnych, zwłaszcza różnych form recytatywu
liturgicznego. Zresztą wszyscy, którzy otrzymali wykształcenie gramatyczne,
znali zasady punktuacji i znaki a k c e n t o w e . Z n a c z n e postępy rozwoju liturgii
i organizacji K o ś c i o ł a z k o ń c e m XI i na początku XII w. sprawiały, że nie­
o d z o w n e stawało się coraz bardziej z a a w a n s o w a n e kształcenie kantorów,
a w szczególności lektorów, których funkcje z uwagi na charakterystyczne
brzmienie głosu spełniać mogli nawet mali chłopcy.
W spisie z 1110 r. zwraca uwagę brak podręczników do n a u k m a t e m a ­
tycznych, w t y m do muzyki, co w s k a z y w a ć może, że d u ż ą część sztuk wy­
zwolonych i g n o r o w a n o . Niewątpliwie brak pełnego kursu artes ograniczał
w p o w a ż n y m stopniu m o ż l i w o ś ć przejmowania wielu przejawów kultury
łacińskiej i z a c h o d n i c h obyczajów. Kurs quadrivhim, do którego znacznie
później zaczęto włączać wiadomości z geografii, n a u k przyrodniczych i m e ­
dycyny, zaczęto p r a w d o p o d o b n i e w p r o w a d z a ć w Polsce na szerszą skalę do­
piero w XIII w., ale j e d n a k j u ż wcześniej uczono r a c h u n k ó w i astronomii,
która ograniczała się z a p e w n e do nauki o czasie i kalendarzu i sprowadzała
się do „arytmetyki k o ś c i e l n e j " czyli k o m p u t u . A więc n a w e t i ten kierunek
kształcenia w zakresie r u d y m e n t a r n y m dyscyplin świeckich, oparty przede
wszystkim na kulturze biblijnej, obciążony był również charakterem wybitnie
religijnym. N i e jest wykluczone, że z tego również p o w o d u do nauki muzyki,
która ograniczała się tylko do poznawania p o d s t a w o w e g o repertuaru melodii
chorału liturgicznego, przywiązywano z a p e w n e niewielkie znaczenie. Ponie­
w a ż j e d n a k w okresie monarchii pierwszych Piastów nastąpił znaczny wzrost
zainteresowań kulturalnych, co przyczyniło się w p o w a ż n y m stopniu do oży­
wienia działalności artystycznej oraz do rozwoju sztuk, przede w s z y s t k i m
architektury i plastyki m o n u m e n t a l n e j , a także p i ś m i e n n i c t w a i z a p e w n e m u ­
zyki, nie j e s t w y k l u c z o n e , że zakres działalności dydaktycznej był znacznie
szerszy, niż się p o w s z e c h n i e przypuszcza i niż m o g ą na to w s k a z y w a ć za­
c h o w a n e d a n e ź r ó d ł o w e . P r z e j m o w a n i e z Z a c h o d u najnowszych zdobyczy
r e p e r t u a r o w y c h w dziedzinie muzyki liturgicznej m i a ł o z a p e w n e w p ł y w na
polską myśl m u z y c z n ą i teorię muzyki, i chociaż nie ma niestety żadnych
śladów tego typu działalności i nie dysponujemy ż a d n y m tekstem teoretycz-
n o - m u z y c z n y m p o c h o d z ą c y m z terenów Polski tego okresu, przypuszczać
m o ż n a , że m u z y k a była j e d n a k p r z e d m i o t e m specjalnych studiów, o c z y m
w p e w n y m stopniu świadczyć m o ż e przedstawiona wyżej interpretacja minia­
tury z Biblii płockiej, i że z a p o z n a w a n o się - również z teoretycznego punktu
widzenia - z systemami z n a k ó w m u z y c z n y c h , p o d s t a w o w y m i sposobami
w y k o n a w c z y m i , a p r a w d o p o d o b n i e z d o b y w a n o r ó w n i e ż wiedzę o systemie
tonalnym, z w ł a s z c z a o tonach p s a l m o w y c h , i w niewiele późniejszym czasie
o regułach solmizacji.
Początki szkolnictwa muzycznego. Skryptoria i biblioteki 271

Z a k ł a d a n i e klasztorów, które przyczyniło się do rozpowszechnienia przez


m n i c h ó w reguły benedyktyńskiej, wymagającej p r o w a d z e n i a działalności
oświatowej, dzięki której klasztory m o g ł y przekształcać się w p r a w d z i w e
ośrodki życia u m y s ł o w e g o , sprzyjało bez wątpienia w y m i a n i e kulturalnej
m i ę d z y różnymi krajami i lepszemu niż w ośrodkach diecezjalnych przyswa­
j a n i u p r o g r a m ó w i m e t o d nauczania. P r o g r a m y te w szkołach klasztornych
o b o w i ą z k o w o o b e j m o w a ł y naukę śpiewania tekstów liturgicznych, która
przez długi czas należała do nauczania wyższego szczebla. Większe znaczenie
zaczęto p r z y k ł a d a ć do wykształcenia kantorów i lektorów, którzy - oprócz
umiejętności czytania i śpiewania - powinni dobrze znać g r a m a t y k ę j ę z y k a
łacińskiego i d y s p o n o w a ć czystym i naturalnym głosem. J e d n a k znaczny
wzrost p o z i o m u oświaty nastąpił z chwilą, gdy liczba szkół znacznie się p o ­
większyła i gdy na szerszą skalę zaczęto przepisywać podręczniki i inne księ­
gi p o m o c n e w nauczaniu. Wiązało się to ściśle z działalnością pierwszych
w Polsce o ś r o d k ó w kultury pisarskiej, skupionych w o k ó ł najstarszych pol­
skich skryptoriów, g ł ó w n i e benedyktyńskich, których tradycje w tym zakresie
były w o w y m czasie p o w s z e c h n i e w Europie znane. O d d z i a ł y w a ł y one rów­
nież na ośrodki diecezjalne, przyczyniając się w p o w a ż n y m stopniu do p o ­
wstawania najstarszych w Polsce księgozbiorów liturgiczno-muzycznych.
Początki p i ś m i e n n i c t w a związane były z działalnością skryptoriów
i kancelarii. R o z l e g ł a działalność polityczna w ł a d c ó w Polski j u ż we w c z e ­
s n y m okresie m o n a r c h i i feudalnej p o w o d o w a ł a konieczność organizacji nie­
z b ę d n e g o aparatu kancelaryjnego, w którym zajmowano się spisywaniem
różnej treści d o k u m e n t ó w i p r o w a d z e n i e m korespondencji wewnętrznej i mię­
d z y n a r o d o w e j . N i e w i a d o m o , czy Dagome iudex z 1. 990-992, poddający zie­
m i e polskie protekcji papieskiej, oraz dokumenty związane ze zjazdem gnieź­
nieńskim w 1000 r. to produkty działających w Polsce kancelarii. Najstarsze
w z m i a n k i o działalności kancelarii dworskiej Bolesława C h r o b r e g o , zanoto­
w a n e p r z e z T h i e t m a r a , p o c h o d z ą dopiero z 1013 r. P r a w d o p o d o b n i e w skryp­
torium C h r o b r e g o s p o r z ą d z o n o słynny list do króla niemieckiego H e n r y k a II,
a nie wykluczone, że tu także powstały pisma hagiograficzne Brunona z Kwer­
furtu. J e d n a k za najwcześniejszy zabytek związany ze skryptorium książęcym
uchodzi k a l e n d a r z liturgiczny wpisany w 60. lub 70. latach XI w. do tzw.
Kodeksu Gertrudy. Za rządów Władysława H e r m a n a i Bolesława Krzywo­
ustego działalność kancelarii dworskiej znacznie się rozszerzyła i z tego okre­
su z a c h o w a ł y się j u ż obfite świadectwa w y m i a n y korespondencji. N i e jest
w y k l u c z o n e , że w skryptorium książęcym początkowo spisywano również
rękopisy liturgiczne. Istnieją przypuszczenia, że tu właśnie na p r z e ł o m i e XI
i XII w. p o w s t a ł rękopis tzw. Pontyfikatu biskupów krakowskich (Kj 2057),
p o n i e w a ż tego rodzaju księgi czynności pontyfikalnych, obejmujących cere­
m o n i e udzielania święceń i innych sakramentów, konsekracji kościołów, ołta­
rzy i sprzętów liturgicznych, i służące przede wszystkim b i s k u p o m sufraga-
n o m , s p o r z ą d z a n o zazwyczaj poza kancelariami biskupimi. P o d w p ł y w e m
kancelarii monarszej j u ż w początkach XII w. p o w s t a w a ł y kancelarie dwor­
skie m o ż n y c h świeckich i duchowieństwa.
272 KULTURA MUZYCZNA OKRESU WCZESNOPIASTOWSKIEGO

Z p u n k t u w i d z e n i a rozwoju kultury muzycznej ważniejsze znaczenie niż


kancelarie m i a ł y skryptoria, chociaż działalność obu tych o ś r o d k ó w pisar­
skich często się zazębiała. Organizacja skryptoriów, działających zwłaszcza
przy większych ośrodkach katedralnych, a w szczególności tworzonych wkrótce
po benedyktyńskich fundacjach bogatszych centrów klasztornych, rozwijała
się równolegle z r o z b u d o w ą administracji kościelnej. C h o c i a ż wyraźniejsze
ślady istnienia skryptoriów kościelnych p o c h o d z ą dopiero z XII w., to j e d n a k
przypuszczalnie działalność tych o ś r o d k ó w była p r o w a d z o n a j u ż w 2. poł.
p o p r z e d n i e g o stulecia, o czym świadczyć m o ż e list biskupa Lamberta II Suły
do króla czeskiego Wratysława II, napisany w skryptorium k r a k o w s k i m w 1.
1085-92. Istnieją przypuszczenia, że w skryptorium t y m powstał na p r z e ł o m i e
XI i XII w. rękopis Homiliae et Lectiones (Kk 143). N i e wiele wiadomości
m a m y o działalności skryptoriów katedralnych w Gnieźnie, Poznaniu
i Wrocławiu. N i e zachowały się również z tego czasu żadne imiona skryptorów.
Przypuszcza się, że w skryptorium katedralnym w Płocku ok. 1130 r. sporzą­
d z o n o p r a w d o p o d o b n i e ewangeliarz, tzw. Perykopy płockie (PLsd 140), j e d n a k
najstarsze świadectwo j e g o istnienia znajduje się w umieszczonej w Biblii płoc­
kiej i wspomnianej j u ż wcześniej wzmiance o cudach w katedrze płockiej w r.
1148. D u ż ą rolę odgrywały zapewne skryptoria kolegiackie i aktywne od XI co
najmniej do k o ń c a XII w. ośrodki benedyktyńskie, gdzie sztuka pisania była
dość powszechna, a zwłaszcza klasztory zasłużone dla produkcji ksiąg, na
przykład w Lubiniu, Mogilnie, Płocku czy Tyńcu, gdzie mnisi, którzy nie zaj­
mowali się u p r a w ą ziemi, i uczniowie szkół klasztornych trudnili się przypusz­
czalnie k o p i o w a n i e m i ozdabianiem rękopisów. Warto j e d n a k przy tym zazna­
czyć, że istnieniu skryptorium, nawet sprawnie działającego, nie zawsze musia­
ła towarzyszyć aktywność literacka szkoły klasztornej.
Produkcja ksiąg w skryptoriach, między innymi k o d e k s ó w liturgicznych
z zapisami m e l o d i i c h o r a ł o w y c h , stanowiła j e d n ą z wielu dróg p o w s t a w a n i a
k s i ę g o z b i o r ó w i bibliotek kościelnych, klasztornych czy też książęcych. N a j ­
starsze zbiory były fundacjami książęcymi, do których d o c h o d z ą w XII w.
fundacje d u c h o w n y c h . Ponadto księgi p r z y w o ż o n e były do Polski przez bi­
s k u p ó w i z a k o n n i k ó w p o c z ą t k o w o głównie z N i e m i e c , a od p o ł o w y XI w.
t a k ż e z C z e c h , Francji i W ł o c h . Jedna z najwcześniejszych w i a d o m o ś c i o im­
p o r c i e ksiąg z zagranicy wiąże się z przyjazdem Dąbrówki na dwór M i e s z k a
I, działalnością misyjną biskupa Jordana i innych grup kleru. Biblioteką, która
b y ł a d a r e m cesarza Ottona III, dysponowali eremici w Międzyrzeczu. Wia­
d o m o , że j a k i e ś księgi liturgiczne oprócz różnych sprzętów kościelnych
p r z y w i o z ł a z N i e m i e c Rycheza z okazji ślubu z M i e s z k i e m II w 1013 roku.
S z c z e g ó l n ą p o p u l a r n o ś c i ą cieszyły się, zwłaszcza w w y p r a w a c h misyjnych,
n i e w i e l k i e księgi p o d r ó ż n e , j a k i m i posługiwali się św. Wojciech i B r u n o
z Kwerfurtu. W s p o m n i a n y wyżej najstarszy w krajach słowiańskich i sporzą­
d z o n y z inicjatywy biskupa k r a k o w s k i e g o M a u r a w 1110 r. inwentarz biblio­
t e c z n y z a w i e r a spis księgozbioru katedry krakowskiej. Była to z a p e w n e naj­
b o g a t s z a w o w y m czasie biblioteka w Polsce, d y s p o n o w a ł a wcale p o k a ź n y m
z a s o b e m 53 k o d e k s ó w umożliwiających szeroką działalność na polu religii,
Początki szkolnictwa muzycznego. Skryptoria i biblioteki 273

oświaty i kultury, składały się nań b o w i e m rękopisy P i s m a Św., księgi litur­


giczne (niektóre z m u z y k ą ) , zbiory homilii, podręczniki szkolne, teksty praw­
nicze i łacińska literatura piękna. Z b i ó r ten jest d o w o d e m w y s o k i e g o p o z i o m u
zainteresowań kulturalnych i intelektualnych ówczesnej Polski.
M a ł o znane są losy księgozbiorów z innych o ś r o d k ó w katedralnych.
N i e w i e l k a liczba k o d e k s ó w należących do najstarszych z a s o b ó w bibliotek
G n i e z n a , Poznania, P ł o c k a i W r o c ł a w i a pozwala przypuszczać, że zbiory
biblioteczne zaczęto g r o m a d z i ć w tych ośrodkach j u ż od pierwszych lat ist­
nienia t a m kapituł kanonickich, których system organizacyjny przewidywał
g o d n o ś ć kustosza, czyli prałatury należącej do j e d n e g o z najpotrzebniejszych
u r z ę d ó w kapitulnych, k t ó r e m u podlegała między innymi opieka nad księgo­
zbiorem kapituły. J e d n y m z najstarszych znanych z imienia kustoszy jest Azo
z kapituły płockiej, w y m i e n i o n y w zapiskach z 1148 r. j a k o świadek cudu
u z d r o w i e n i a dziewczynki imieniem Wojtucha („Anno de Incarnatione D o m i n i
M i l l e s i m o C X L V I I I [...] présente custode Azone in ecclesia Plocensi") i b y ć
m o ż e autor opisu c u d ó w płockich. P r a w d o p o d o b n i e kierował on również pra­
cami skryptorium p ł o c k i e g o . Na utworzenie i w z b o g a c a n i e księgozbioru ka­
tedry płockiej, który powstał z a p e w n e j u ż w czasach Aleksandra z M a l o n n e ,
duży w p ł y w miał niewątpliwie stały pobyt w tym ośrodku Władysława Herma­
na i Bolesława Krzywoustego, a nieco później także Bolesława Kędzierzawe­
go, i ich o ż y w i o n e kontakty z różnymi ośrodkami kulturalnymi na Zachodzie.
f
KULTURA MUZYCZNA W POLSCE
W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO
I. UWAGI WSTĘPNE.
OGÓLNY CHARAKTER KULTURY MUZYCZNEJ.
TRADYCJE I CECHY PODSTAWOWE.

Trwający blisko dwieście lat, od zmian strukturalnych administracji pań­


stwowej i rozdrobnienia feudalnego, które nastąpiło po śmierci Bolesława
K r z y w o u s t e g o w 1138 r., do restytucji królestwa, która - w w y n i k u narastają­
cych z biegiem czasu tendencji zjednoczeniowych i dążności do ustalenia
jednolitej w ł a d z y zwierzchniej - dokonała się z chwilą koronacji W ł a d y s ł a w a
Ł o k i e t k a w 1320 r., okres rozbicia dzielnicowego odegrał o g r o m n ą rolę
w dziejach kultury muzycznej i m u z y k i w Polsce. Wykazuje on wszelkie zna­
m i o n a etapu przejściowego, w k t ó r y m - obok kultywowania i rozwijania
dawniejszych tradycji - pojawiają się j u ż n o w e zjawiska o istotnym znaczeniu
dla późniejszych dziejów m u z y k i polskiej. Jest to więc okres wybitnie
t w ó r c z e g o fermentu, który wynikał z koegzystencji różnych, często antagoni-
stycznych tendencji rozwojowych i z a r ó w n o konserwatywnych, j a k i postę­
p o w y c h n u r t ó w stylistyczno-estetycznych, charakterystycznych dla tej epoki.
D o m i n u j ą c ą rolę w kulturze duchowej i artystycznej o d g r y w a ł w dalszym
ciągu ideał religijności, oddziaływując na charakter kultury m u z y c z n e j , uwa­
r u n k o w a n y p r y m a t e m m u z y k i religijnej z jej związanym z liturgią repertu­
arem, oraz ingerując w dziedzinę twórczości muzycznej p o p r z e z określanie jej
tematyki, charakteru i p o d s t a w o w y c h cech stylistycznych. Niezależnie od
religii wyraźnie ujawniła się potrzeba m u z y k i również w innych obszarach,
w związku z c z y m kultura m u z y c z n a zaczęła spełniać w a ż n ą rolę w życiu
p a ń s t w o w y m i w y k a z y w a ł a silne związki z kształtującą się i zmieniającą w
t y m czasie strukturą społeczną i narodowościową, co d o p r o w a d z i ł o do poja­
wienia się w ó w c z a s polskiej twórczości m u z y c z n e j , reprezentowanej przez
utwory z tekstami łacińskimi i - co ważniejsze - polskimi. Na okres ten przy­
padają r ó w n i e ż początki rozwoju skromnej j e s z c z e technicznie m u z y k i wielo­
g ł o s o w e j , a p o z a t y m rozwinęły się w ó w c z a s i rozpowszechniły n o w e sposo­
by zapisu m u z y c z n e g o , które w r a z z rozwojem szkolnictwa m u z y c z n e g o
i p o w s t a n i a najstarszych polskich zapisów dotyczących nauki o m u z y c e przy­
czyniły się z a r ó w n o do znacznego u p o w s z e c h n i e n i a m u z y k i , zwiększenia jej
przystępności, j a k też do podniesienia p o z i o m u wiedzy o m u z y c e . Te wszyst­
kie z m i a n y , ich nasilenie, charakter i znaczenie, sprawiają, że okres rozbicia
dzielnicowego, określany c z a s e m - m i m o aktywnego j e s z c z e rozwoju sztuki
romańskiej - m i a n e m średniowiecza gotyckiego, stanowi w dziejach m u z y k i
polskiej e p o k ę p r z e ł o m o w ą .
Istnieje wiele c z y n n i k ó w z a r ó w n o w samej muzyce, j a k też w ś w i a d o m o ­
ści artystycznej i kulturze m u z y c z n e j , które łączą ze sobą okres w c z e s n e g o
i p ó ź n e g o średniowiecza. J e d n y m z takich trwałych e l e m e n t ó w w sferze świa-
278 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

topoglądowej są p e w n e cechy u m y s ł o w o ś c i , wynikające ze stosunku do reli­


gii. Religijność średniowiecza cechuje p o w s z e c h n o ś ć , oparta w dużej m i e r z e
na ekspansywnej sile religii, przejawiającej się w dążeniach do o p a n o w y w a ­
nia i w c h ł a n i a n i a coraz to n o w y c h terenów, zjednywania i p o d p o r z ą d k o w y ­
wania sobie c o r a z większej liczby ludzi, w rozprzestrzenianiu s y s t e m ó w or­
ganizacyjnych, form i praktyk religijnych w możliwie najbardziej jednolitej
postaci. Te tendencje, realizowane p o p r z e z idee p r o p a g o w a n i a wzoru, którego
j e d n o l i t o ś ć przy coraz większej p o w s z e c h n o ś c i miały g w a r a n t o w a ć specjalne
instrukcje i systemy kontroli, skutecznie uniemożliwiające p o w s t a w a n i e
większych o d c h y l e ń i zmian, w p ł y n ę ł y w sposób zasadniczy na kształt religij­
nych form, nadając im charakter statyczny i zarazem uniwersalny. J e d n a k
religijność, która stanowiła czynnik j e d n o c z ą c y kulturę średniowieczną obsza­
r ó w całej n i e m a l E u r o p y i przyczyniła się do jej p o w s z e c h n o ś c i , podlegała
p r z e o b r a ż e n i o m , które powodują, że nie m o ż n a stawiać znaku równości mię­
dzy religijnością z a c h o d n i c h i w s c h o d n i c h , czy też p o ł u d n i o w y c h i p ó ł n o c ­
nych k r a ń c ó w chrześcijańskiej E u r o p y oraz p o m i ę d z y religijnością ludzi w XI
i w X I I I w. P r o c e s y ewolucyjne o b e j m o w a ł y wiele zakresów kultury d u c h o ­
wej, u m y s ł o w e j i artystycznej, różnicując je dość silnie na przestrzeni c a ł e g o
średniowiecza. U n i w e r s a l i z m u w a r u n k o w a n e j ideologicznie kultury m u z y c z ­
nej średniowiecza, obejmując całą niemal cywilizowaną część E u r o p y i sta­
n o w i ą c cechę szczególną tej kultury, miał swe źródła p r z e d e w s z y s t k i m wła­
śnie w religii rzymskiej, której ciśnienie we wszystkich dziedzinach życia
d u c h o w e g o b y ł o tak silne, że, z e p c h n ę ł o na dalszy plan, lub całkowicie zli­
k w i d o w a ł o wiele przejawów kulturowych należących do b a r d z o starych tra­
dycji kultur m i e j s c o w y c h . M i m o to j e d n a k w obrazie kultury muzycznej Pol­
ski - kraju leżącego na peryferiach obszaru w p ł y w ó w religii rzymskiej -
w w i ę k s z y m stopniu niż w innych krajach E u r o p y Zachodniej z a c h o w a ł y się
e l e m e n t y tradycjonalne i cechy indywidualne.
C h o c i a ż duch religijny owiewający całą e p o k ę średniowiecza powoli
kształtował typ u m y s ł o w o ś c i człowieka średniowiecznego, a ideologia chrze­
ścijańska była u s a n k c j o n o w a n i e m pojęć prawnych, politycznych i kultural­
nych, to j e d n a k j e s z c z e w toku XII i XIII w. m a m y do czynienia z w i e l o m a
przejawami d a w n y c h wierzeń i obyczajów, w y w o d z ą c y m i się z czasów p o ­
gańskich. Z e s p o l e n i e e l e m e n t ó w tradycjonalnych z treściami chrześcijańskimi
n a d a ł o polskiej kulturze ludowej w tym czasie cechy t y p o w e g o , choć m a ł o
spójnego systemu synkretycznego. L i c z n e d o w o d y świadczą o istnieniu jesz­
cze w r ó ż n y c h p u n k t a c h kraju żywych o ś r o d k ó w pogaństwa, z którymi K o ­
ściół toczył zaciętą walkę. C e n n y m i źródłami w tym zakresie są zwłaszcza -
j e s z c z e nie w pełni w y k o r z y s t a n e - w z m i a n k i w kazaniach, opisujące i potę­
piające z a b a w y p o g a ń s k i e , o r g a n i z o w a n e z okazji świąt kościelnych, modli­
twy do p o g a ń s k i c h bogów, czczenie zjawisk przyrody i t y p o w e dla tej epoki
p o m i e s z a n i e p o g a ń s k i c h czarów, guseł i w r ó ż b z o b r z ę d o w o ś c i ą chrześcijań­
ską. Szczególną wartość w tym względzie mają s t o s u n k o w o dobrze zachowa­
ne źródła śląskie, j a k na przykład zbiór kazań Mikołaja z J a w o r a lub doku­
m e n t y z kancelarii katedry wrocławskiej. J a k o relikty p o g a ń s k i e tępiono także
Uwagi wstępne 279

p r z y n o s z o n e przez obcych przybyszów języki, prawa, umiejętności, zwyczaje,


a nierzadko i zabobony. Spis tego rodzaju praktyk w r a z z opisem czynności
m a g i c z n y c h , będących przejawami kultury ludowej o s a d n i k ó w niemieckich,
zawiera tak z w a n y Katalog magii Rudolfa - podręcznik dla spowiedników,
sporządzony ok. p o ł o w y XIII w. przez Rudolfa, zakonnika z klasztoru cyster­
sów w R u d a c h Raciborskich. Źródła te, j a k też cały szereg innych d o k u m e n ­
t ó w i świadectw (statuty prowincjonalne, księgi kapitulne katedr i kolegiat,
spisy p r a w a zwyczajowego, akta synodów i in.) nie zostały j e s z c z e do tej pory
z tego p u n k t u widzenia przebadane, chociaż m o g ą świadczyć o pozycji religii
pogańskiej i sile związanych z nią instytucji, których ślady sięgają j e s z c z e
w głąb XV w. W ś r ó d tych wszystkich w z m i a n e k kryją się z a p e w n e w i a d o m o ­
ści o dawnych, pogańskich reliktach kultury m u z y c z n e j . N i e należy j e d n a k
sądzić, by materiał dotyczący muzyki kultowej związanej z p o g a ń s t w e m b y ł
szczególnie obfity, b o w i e m autorzy tych źródeł, którzy w większości w y w o ­
dzili się z k r ę g ó w duchowieństwa, nie byli zainteresowani w utrwalaniu w ja­
kiejkolwiek formie treści względnie melodii religijnych pieśni pogańskich.
N i e m n i e j j e d n a k nawet z d e c y d o w a n i e negatywne oceny i wyraźnie tenden­
cyjne opisy m o g ą p o s ł u ż y ć dla lepszego poznania tej m a ł o dotąd zbadanej
dziedziny kultury m u z y c z n e j .
W i a d o m o , że c z ł o n k o w i e ó w c z e s n e g o społeczeństwa uważali się j u ż za
chrześcijan, a określenie „ p o g a n i n " zaczęło - pod niewątpliwym w p ł y w e m
K o ś c i o ł a - nabierać znaczenia pejoratywnego. Utrwalające się poczucie
w s p ó l n o t y ze światem chrześcijańskim nie zacierało j e d n a k pozostałości daw­
n y c h obrzędów, które nie p o w o d o w a ł y poważniejszych kolizji z subiektywną
wiernością n o w y m z a s a d o m chrześcijaństwa. N i e jest b o w i e m w y k l u c z o n e , ż e
charakterystyczne dla wierzeń przedchrześcijańskich widzenie świata i trak­
t o w a n i e tych wierzeń j a k o zabiegów o charakterze m a g i c z n y m p r z e n o s z o n o
na n o w ą religię oraz na m u z y k ę liturgiczną, której obce p o c h o d z e n i e i od­
m i e n n e od miejscowych tradycje w p ł y w a ł y na sposób jej p o j m o w a n i a i trak­
towania. Niektóre jej cechy, np. długo w y t r z y m y w a n e nuty tenoru w psalmo­
dii czy też burdony prymitywnej polifonii, łączono z a p e w n e z m a g i c z n ą siłą
dźwięku, nadając im odpowiedni etos i obarczając je specjalnym walorem.
N i e jest też w y k l u c z o n e , że właśnie m u z y k a liturgiczna, w d u ż o w i ę k s z y m
stopniu niż łacina, która pozostawała j ę z y k i e m bardzo wąskiego kręgu, m o g ł a
p r z e m a w i a ć znacznie silniej do szerokiego grona ludzi i - traktowana j a k o
p e w n e g o rodzaju symbol - przyczyniła się do w z m o c n i e n i a dążeń uniwersali-
stycznych.
Pierwsze przejawy rozbudzenia zainteresowań intelektualnych związane
s ą - j a k w i a d o m o - w działalnością kleru zachodniego, k t ó r e m u zawdzięcza­
my początki piśmiennictwa na naszych ziemiach, dokumentacji życia poli­
tycznego, annalistyki polskiej, twórczości historiograficznej i literacko-
hagiograficznej. P i ś m i e n n i c t w o stanowiło j e d e n z głównych środków transfe­
ru p o d s t a w o w y c h cech kultury zachodniochrześcijańskiej. N i e ulega j e d n a k
wątpliwości, że r ó w n i e ż m u z y k a była m.in. w takim właśnie celu kultywowa­
na, chociaż sprawą otwartą pozostaje, w j a k i m stopniu m o g ł a ona spełniać
ZÖU K U L TURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

tego rodzaju funkcję. Ś w i a d e c t w e m tego przenikania były pojawiające się


w XIII w. na w i ę k s z ą skalę, a sporadycznie i wcześniej, adaptacje niektórych
melodii c h o r a ł o w y c h do n o w y c h tekstów. N i e jest w y k l u c z o n e , że tego rodza­
ju działalność była w d u ż y m stopniu w y r a z e m traktowania m u z y k i liturgicz­
nej j a k o s y m b o l u .
B a d a n i e s y m b o l i c z n y c h odniesień muzyki w średniowieczu, zwłaszcza
m u z y k i związanej z liturgią, jest dość s k o m p l i k o w a n e . Wrażliwość ludzi śre­
dniowiecza na subtelny i dziś j u ż trudny do z r o z u m i e n i a j ę z y k symboli
w s z c z e g ó l n y m stopniu odnosi się to do muzyki, która - w odróżnieniu od
architektury czy plastyki średniowiecznej, operującej przedstawieniami przez
swą czytelność w z g l ę d n i e łatwymi do p o w s z e c h n e g o i j e d n o z n a c z n e g o zro­
z u m i e n i a - nie zawierała w sobie tak bezpośredniej siły przedstawiającej.
S y m b o l i c z n e traktowanie m u z y k i zasadza się na właściwościach emocjonal­
n y c h percepcji m u z y c z n e j , specyficznych własnościach j ę z y k a m u z y c z n e g o
i materii d ź w i ę k o w e j , a także na niektórych środkach i formach w y k o n a w ­
czych, z w ł a s z c z a związaną z ideą śpiewania wspólnego p r a k t y k ą śpiewu wie­
l o g ł o s o w e g o . P e w n e formy w y k o n a w s t w a wielogłosowego, zwłaszcza parale-
lizmy organalne, niejednokrotnie do dziś j e s z c z e zachowują w świadomości
słuchaczy b a r d z o silny związek z uniwersalizmem średniowiecznym. Aktyw­
ne u c z e s t n i c t w o w śpiewie c h o r a ł o w y m , którego p o w s z e c h n o ś ć j u ż z począt­
k i e m XIII w. znajduje liczne potwierdzenia źródłowe, oddziaływało z a p e w n e
na psychikę c z ł o w i e k a średniowiecznego wielokroć silniej, niż trudniej do­
stępne dzieła literackie, czy n a w e t prostsze w odbiorze przedstawienia pla­
styczne.
U p o d o b a n i a do wspólnego, p o w s z e c h n e g o śpiewu stworzyły kulturę m u ­
z y c z n ą opartą na swoistym stosunku do dźwięku. Stosunek ten wyrażał się
w dominacji m u z y k i wokalnej nad wokalno-instrumentalną, a zwłaszcza nad
czysto instrumentalną. Ź r ó d ł a tej supremacji muzyki wokalnej tkwiły g ł ę b o k o
w p o g l ą d a c h na samą m u z y k ę , której nie p r z y z n a w a n o tak wielkiej siły od­
działywania, j a k tekstowi s ł o w n e m u . W tym sensie m u z y k a - inspirowana
w ó w c z a s p o w s z e c h n i e literaturą religijną - nie była t r a k t o w a n a j a k o sztuka
a u t o n o m i c z n a . Panuje przekonanie, ż e traktowano j ą j a k o p o d p o r z ą d k o w a n ą
słowu, a w najlepszym razie ze s ł o w a m i równorzędną, w rzeczywistości jed­
n a k sytuacja w y g l ą d a ł a inaczej. R ó w n o r z ę d n o ś ć słowa i m u z y k i w y s t ę p o w a ł a
w b a r d z o o g r a n i c z o n y m zakresie, n p . w śpiewnym recytatywie liturgicznym,
w k t ó r y m pulsacja m u z y c z n a i określone zwroty m e l o d y c z n e odpowiadają
o d p o w i e d n i m e l e m e n t o m struktury akcentowej tekstu słownego, składni
i formom g r a m a t y c z n y m , a przede wszystkim interpunkcji. W bardziej rozwi­
niętych m u z y c z n i e formach s w o b o d a interpretacji dawała możliwości stoso­
w a n i a licznych kontrafaktur i tworzenia form stroficznych, w których tej sa­
mej melodii t o w a r z y s z y ć m o g ł y całkowicie różne charakterem i treścią słowa.
I c h o c i a ż p i e r w o t n y racjonalizm cechujący utwory s ł o w n o - m u z y c z n e jest
j e s z c z e w p e w n y m stopniu dostrzegalny, to autonomia m u z y k i w stosunku do
tekstu z a z n a c z a się tu zupełnie wyraźnie.
Uwagi wstępne 281

Połączenie m u z y k i z tekstem w y m a g a ł o j e d n a k zawsze wzajemnych kon­


cesji. B u d o w ę tekstów d o s t o s o w y w a n o niejednokrotnie do potrzeb muzycz­
nych, bądź też tworzono je z myślą o odpowiedniej oprawie muzycznej. W mu­
zyce zaś, zwracając się nie tyle do uczuć, co do wyobraźni, usiłowano - w bar­
dzo co p r a w d a s k r o m n y m zakresie - wyrażać p e w n e treści za p o m o c ą środ­
k ó w m u z y c z n y c h , ograniczonych j e d n a k do prostych imitacji i n a i w n e g o ma­
larstwa d ź w i ę k o w e g o . N i e jest wykluczone, że dla ó w c z e s n y c h słuchaczy
przejawy tego rodzaju prymitywnej programowości były bardziej czytelne,
p o n i e w a ż w średniowieczu udział m u z y k i w poezji i jej w y k o n y w a n i u był
znacznie większy, niż m o g ą na to w s k a z y w a ć z a c h o w a n e zapisy. W k a ż d y m
razie m u z y k a stanowiła nie tylko a k o m p a n i a m e n t dla słów, ale w j a k i m ś stop­
niu także k o m e n t a r z do nich. Na tej drodze powstawały z a p e w n e te dzieła
liturgiczno-muzyczne, które do dziś j e s z c z e nie utraciły swych wybitnych
wartości artystycznych.
M ó w i ą c o j e d n o ś c i kultury średniowiecznej nie sposób nie dostrzegać
przy tym jej specyficznych rysów w Polsce, gdzie względna trwałość elemen­
tów kultury przedchrześcijańskiej stanowi o większej niż gdzie indziej nieza­
leżności od w z o r ó w p r o p a g o w a n y c h przez Kościół. P o d o b n e cechy widoczne
są m.in. w dziedzinie obyczajów, postaw życiowych i s t o s u n k o w o małej p o ­
pularności kościelnego ideału życia, której elementami b y ł o u b ó s t w o i asceza.
W ideale życia świeckiego dużą rolę odgrywały elementy ludyczne, wpływa­
j ą c e na k a r n a w a ł o w e rozumienie życia, rozwijające się bujnie od czasów śre­
dniowiecza co najmniej po e p o k ę baroku i stopniowo zanikające w następ­
nych okresach. Ideał ten, niesłychanie w średniowieczu silny nawet wśród
warstwy d u c h o w n y c h , współistniał z przybierającym na sile - b y ć m o ż e z p o ­
w o d u zniszczenia j e d n o l i t e g o aparatu p a ń s t w o w e g o i wynikającej stąd anar­
chii feudalnej - ideałem religijności. Pod w p ł y w e m p r o p a g o w a n i a ideału
świętości zaczyna tworzyć się kult świętych lokalnych, którego brak starano się
wypełnić obcymi importami. W tym celu sprowadzono do Krakowa w 1184 r.
relikwie św. Floriana, który cieszył się lokalnym kultem w P ó ł n o c n y c h Wło­
szech, i chociaż u z n a n o go za patrona diecezji krakowskiej, nigdy nie uzyskał
większej popularności i to z a p e w n e nie z tego p o w o d u , że był obcy, ale wła­
śnie dlatego, że ideał j a k i przebijał z życiorysu tego świętego nie m ó g ł j e s z c z e
w ó w c z a s p r z e m a w i a ć wystarczająco silnie do wyobraźni społecznej. N a t o ­
miast w XIII w. sytuacja uległa j u ż pewnej zmianie. Przebija to wyraźnie
z kart Kroniki polskiej mistrza W i n c e n t e g o Kadłubka, tak różnej w tym
względzie od starszej o sto lat Kroniki Galla-Anonima. Panujący w ó w c z a s
duch religijny u m o ż l i w i ł W i n c e n t e m u z Kielczy stworzenie w i z e r u n k u pierw­
szego n a r o d o w e g o świętego polskiego, Stanisława ze S z c z e p a n o w a , uważa­
n e g o przez Kościół za c u d o t w ó r c ę i m ę c z e n n i k a . W j e g o życiorysie brak jesz­
cze takich e l e m e n t ó w w z o r ó w życia religijnego, j a k u b ó s t w o i asceza, które
pojawiały się j u ż b a r d z o wyraźnie nieco później w życiorysach św. Jadwigi
i św. Kingi i przypuszczalnie nie reprezentowały wyłącznie n o w y c h postaw
w środowisku d w o r s k i m (obie święte były księżniczkami), ale były wykładni­
k i e m idei panujących w innych środowiskach.
282 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Poglądy ascetyczno-religijne znalazły odbicie w różnych dziedzinach ży­


cia, w tym także w sztuce. Wyrażały się w odrzuceniu ideałów estetycznych
starożytności z charakterystycznym dla niej n a ś l a d o w a n i e m zmysłowej natu­
ry, w p o g a r d z i e dla piękna, symbolicznym traktowaniu przedstawień, w kate­
goriach cnoty i występku, a także w tematyce zaczerpniętej głównie ze Stare­
go T e s t a m e n t u oraz opartej na wyobrażeniach scen z życia Chrystusa i z ży­
w o t ó w świętych, w których d o m i n o w a ć poczęły, zwłaszcza w sztuce gotyckiej
XIII w., elementy męki, bólu i śmierci. Nasilenie prądów ascetycznych doprowa­
dziło do kilkukrotnego pojawienia się w Polsce biczowników, których radykalne
hasła i skrajne formy praktyk ascetycznych wykraczały znacznie poza konwencje
aprobowane przez Kościół. Ruch ten miał wiele wspólnego z magią pogańską
nasyconąjednak nowymi treściami, a wzmianki o wykonywaniu przez biczowni­
ków różnych pieśni nawet w językach narodowych nabierają specjalnego waloru
w związku z powszechnością tego zjawiska.
O b o k elementu ascezy w a ż n ą cechę stanowił kult ubóstwa. Nastąpił buj­
ny rozwój r ó ż n e g o rodzaju r u c h ó w heretyckich o p o d ł o ż u mistyczno-
ascetycznym, z o r g a n i z o w a n o też wiele p o d p o r z ą d k o w a n y c h Kościołowi za­
k o n ó w żebrzących. W 1223 r. s p r o w a d z o n o do K r a k o w a d o m i n i k a n ó w ,
a nieco później franciszkanów. N i e jest sprawą przypadku, że te właśnie za­
k o n y żebrzące stały się g ł ó w n y m i propagatorami sztuki gotyckiej, której idee
wiążą się ściśle z p o s t a w a m i dewocyjno-ascetycznymi i w y s u b l i m o w a n ą mi­
styką. W m u z y c e nie jest to oczywiście bezpośrednio w i d o c z n e . T r u d n o jed­
nak nie z a u w a ż y ć , że właśnie z tych samych kręgów w y w o d z ą się najstarsze
z n a n e w Polsce zabytki m u z y c z n e , reprezentujące n o w e zasady konstrukcyjne
w postaci m u z y k i wielogłosowej. N i e w i e l k a - w p o r ó w n a n i u z innymi dzie­
dzinami sztuki - liczba zabytków m u z y c z n y c h , zwłaszcza zapisów m u z y k i
polifonicznej, skłania do przypuszczenia, że w przeciwieństwie do innych
dyscyplin, w szczególności architektury i malarstwa, wczesny gotyk nie był
w dziejach m u z y k i polskiej okresem szczególnie twórczym. N a w e t na Śląsku,
a więc w regionie, charakteryzującym się z n a c z n y m nasileniem asymilacji
zdobyczy kultury muzycznej Z a c h o d u i przy s t o s u n k o w o dobrym stanie za­
c h o w a n i a źródeł, baza materiałowa w zakresie m u z y k i polifonicznej jest bar­
dzo nikła. R ó w n i e ż poziom z a c h o w a n y c h zabytków znacznie odbiega od po­
ziomu osiągnięć muzycznych w innych regionach Europy tego okresu. Dopiero
sztuka p ó ź n e g o gotyku z a o w o c o w a ł a wybitniejszymi dziełami m u z y c z n y m i ,
p o r ó w n y w a l n y m i z osiągnięciami zachodnioeuropejskimi.
II. ŹRÓDŁA. STAN, FORMY PRZEKAZU,
REPERTUAR

P o d o b n i e j a k w innych okresach historycznych tak i w czasach rozbicia


dzielnicowego możliwości badań muzyki i kultury muzycznej uzależnione są
od stanu źródeł. W porównaniu z okresem wczesnopiastowskim nie ulegają
zmianie zasadnicze typy źródeł, których podstawę tworzą w coraz większym
stopniu przede wszystkim źródła bezpośrednie czyli zabytki m u z y c z n e . C h o ­
ciaż baza ź r ó d ł o w a ulega obecnie w tym zakresie z n a c z n e m u powiększeniu,
nie jest j e d n a k w dalszym ciągu wystarczająca dla wyjaśnienia wielu kwestii
o p o d s t a w o w y m nawet znaczeniu dla p o z n a n i a z a r ó w n o procesów rozwojo­
wych, które decydują o kształcie ówczesnej kultury muzycznej, j a k też reper­
tuaru i miejsca, j a k i e w nim zajmuje twórczość rodzima. T a k a sytuacja źró­
d ł o w a powoduje konieczność korzystania ze źródeł pośrednich, które - j a k
zabytki p i ś m i e n n i c t w a - m o g ą odgrywać dużą rolę w badaniach ówczesnej
kultury m u z y c z n e j , lub - j a k przekazy ikonograficzne i zabytki archeologicz­
ne - mają w a ż n e znaczenie zwłaszcza dla badań organologicznych. Ogólnie
m o ż n a j e d n a k z a u w a ż y ć , że proporcje p o m i ę d z y tymi typami źródeł zmieniają
się wyraźnie na korzyść źródeł bezpośrednich. Wprawdzie w stosunku do
okresu w c z e s n o p i a s t o w s k i e g o liczba różnego rodzaju źródeł pośrednich rów­
nież z n a c z n i e wzrosła obejmując n o w e typy źródeł p o m o c n i c z y c h , ale ich
znaczenie dla b a d a ń m u z y k i w XII i XIII w. wyraźnie osłabło, p o n i e w a ż zo­
stały o n e z d o m i n o w a n e przez stale powiększający się i wzrastający w t y m
czasie zasób źródeł i zabytków czysto m u z y c z n y c h .

1. Źródła b e z p o ś r e d n i e

Ź r ó d ł a bezpośrednie obejmują przede wszystkim zabytki m u z y c z n e za­


c h o w a n e g ł ó w n i e w rękopisach liturgicznych, które były u ż y w a n e w trakcie
celebrowania nabożeństw. Stąd też o g r o m n a większość z a n o t o w a n y c h tu m e ­
lodii dotyczy ś p i e w ó w liturgicznych, w y k o n y w a n y c h w trakcie mszy, godzin
k a n o n i c z n y c h i innych ceremonii kościelnych. W ś r ó d tego rodzaju źródeł
bezpośrednich w y r ó ż n i ć m o ż n a kodeksy liturgiczno-muzyczne, w których -
j a k w graduałach czy antyfonarzach - wszystkie lub prawie wszystkie teksty
zaopatrzone są w m e l o d i e , oraz rękopisy liturgiczne z m e l o d i a m i zapisanymi
tylko p r z y niektórych tekstach, przy czym zapisy śpiewów liturgicznych m o g ą
należeć do oryginalnej partii rękopisu i tworzyć integralną część pierwotnej
j e g o zawartości, lub stanowić uzupełnienia m u z y c z n e , d o p i s y w a n e w czasach
późniejszych, ale gdy k o d e k s był j e s z c z e używany. P o z a rękopisami zacho­
w a n y m i w całości dysponujemy również różnej wielkości fragmentami zabyt­
ków, a n a w e t d r o b n y m i w y c i n k a m i lub skrawkami kart p e r g a m i n o w y c h , po-
284 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

ciętych g ł ó w n i e dla potrzeb introligatorskich lub zniszczonych z innych p o ­


w o d ó w . Z d a r z a się nierzadko, że właśnie te drobne skrawki zawierają nie­
zwykle cenny dla badań m u z y k i tego okresu materiał źródłowy.
Z uwagi na formę zapisu m u z y c z n e g o wszystkie źródła bezpośrednie
m o ż n a podzielić na dwie p o d s t a w o w e grupy: pierwszą z nich tworzą rękopisy
z notacją bezliniową, drugie - kodeksy z użyciem różnych t y p ó w notacji na
liniach. Kolejność, w e d ł u g której obie te grupy zostały tu w y m i e n i o n e , ma
uzasadnienie historyczne, b o w i e m n e u m y bezliniowe były istotnie wykorzy­
stywane w najstarszych polskich zabytkach muzycznych, znanych j u ż z czasów
m o n a r c h i i wczesnopiastowskiej, p o d c z a s gdy notacje liniowe upowszechniły
się u nas szerzej dopiero w początkach XIII w. Ale nawet w ó w c z a s , gdy sys­
t e m y liniowe w toku XIII i z początkiem X I V stulecia z d o m i n o w a ł y zapisy
m u z y c z n e , notacje bezliniowe nie zostały całkowicie zarzucone, a tradycje
p o s ł u g i w a n i a się nimi w i d o c z n e są niekiedy jeszcze w następnych stuleciach,
zwłaszcza przy zapisach różnych form recytatywu liturgicznego. P o n a d t o
istnieje szereg źródeł, w których stosowane są obok siebie oba typy notacyjne.
O b o k m o n o d i i liturgicznej, która stanowi trzon s t o s u n k o w o dobrze za­
c h o w a n e g o repertuaru m u z y c z n e g o , źródła p o d s t a w o w e zawierają również
najstarsze z a c h o w a n e w Polsce przekazy muzyki wielogłosowej. Niestety,
stan z a c h o w a n i a źródeł wyraźnie cechuje dość duża niejednolitość, a baza
źródłowa dotycząca nurtu m u z y k i polifonicznej jest - w p o r ó w n a n i u z m o n o -
dią liturgiczną - bardzo skromna i sądzić można, że nie odzwierciedla w pełni
panującej w ó w c z a s w t y m zakresie sytuacji.
W a ż n ą i wymagającą szczególnej uwagi okolicznością charakteryzującą
polskie źródła m u z y c z n e jest to, że wiele utworów, w t y m szereg kompozycji
zaliczanych do twórczości polskiej, które powstały w XIII i w początkach
X I V w., z a c h o w a ł o się w źródłach m u z y c z n y c h , p o c h o d z ą c y c h z czasów d u ż o
późniejszych. T y p o w y m p r z y k ł a d e m jest trzynastowieczna, ale uzupełniana w
czasach późniejszych pieśń Bogurodzica, której najstarszy przekaz p o c h o d z i
dopiero z p o c z ą t k ó w XV w., ale w y m i e n i ć tu m o ż n a niektóre również trzyna­
stowieczne k o m p o z y c j e liturgiczne dotyczące przede wszystkim k a n o n i z o w a ­
nych w ó w c z a s świętych polskich, zwłaszcza św. Stanisława i św. Jadwigi,
których m e l o d i e z n a m y także wyłącznie ze źródeł późniejszych. Przy okazji
zwraca się t e ż u w a g ę na teksty ś p i e w ó w liturgicznych z a c h o w a n e w rękopi­
sach bez nut. S t a n o w i ą one bardzo w a ż n e źródło p o m o c n i c z e , p o n i e w a ż prze­
kazy w y ł ą c z n i e tekstowe są zwykle liczniejsze i wcześniejsze niż przekazy
tekstów z m e l o d i a m i , co ma istotne znaczenie dla ustalania miejsca oraz czasu
powstania u t w o r ó w i ich chronologii.
Księgi liturgiczne, które dziś zalicza się do grupy p o d s t a w o w y c h źródeł
m u z y c z n y c h , były w średniowieczu w y s o k o cenione i pieczołowicie chronio­
ne, p r z e d e w s z y s t k i m ze względu na wysokie koszty produkcji lub zakupu.
Stąd też, z w ł a s z c z a w czasach, gdy prace w diecezjalnych i klasztornych kan­
celariach i skryptoriach w Polsce, p r o w a d z o n e najczęściej na użytek w ł a s n e g o
środowiska, nie były j e s z c z e dobrze rozwinięte, ich fundatorami byli zazwy­
czaj książęta, m o ż n i dobrze uposażeni, biskupi oraz opaci bogatszych klaszto-
Źródła. Stan, formy przekazu, repertuar
285

rów. Ale oprócz wartości materialnej, niekiedy istotnie b a r d z o wysokiej, cho­


ciażby ze w z g l ę d u na c e n n e materiały (złoto, srebro, k a m i e n i e szlachetne),
u ż y w a n e do ich wytworzenia, oraz wartości artystycznej, z uwagi na p o z i o m
sztuki kaligraficznej, zdobniczej i iluminatorskiej równie często w y s o k o oce­
nianej, miały one bardzo w a ż n e znaczenie dla religii, p o n i e w a ż przyczyniały
się do utrwalania obowiązujących w Kościele obyczajów i rytów liturgicz­
nych. Dbałość o j e d n o l i t o ś ć liturgii - obok propagowania zasad wiary, a także
celów o ś w i a t o w y c h i edukacyjnych - stała się j e d n y m z ważniejszych p o w o ­
d ó w zwiększającej się potrzeby i coraz powszechniejszego zwyczaju groma­
dzenia książek, a w konsekwencji - powstawania księgozbiorów i bibliotek.
Dzieje księgozbiorów polskich w okresie rozbicia dzielnicowego nie są
j e s z c z e dobrze z n a n e , chociaż liczni autorzy zajmowali się w i e l o m a proble­
m a m i s z c z e g ó ł o w y m i różnych ośrodków. G ł ó w n ą część księgozbiorów sta­
n o w i ł y bez wątpienia biblioteki kościelne, zwłaszcza istniejące przy kościo­
łach katedralnych i kolegiackich, bo o księgozbiorach parafialnych nie m a m y
j e s z c z e z tych c z a s ó w żadnych wiadomości. Znacznie natomiast r o z b u d o w a ł a
się - w związku z działalnością n o w y c h z a k o n ó w na terenie Polski - sieć
bibliotek klasztornych, a p o n a d t o zaczęły również p o w s t a w a ć zbiory prywat­
n e , t w o r z o n e g ł ó w n i e przez w y s o k o wykształconych przedstawicieli wyższe­
go d u c h o w i e ń s t w a i dostojników świeckich. Sądzić m o ż n a , że działalność
bibliotek kościelnych, których początki przypadają j e s z c z e na okres wczesno-
piastowski, z n a c z n i e się obecnie rozwinęła, przy czym zwiększyła się nie
tylko ich liczba, ale i zasobność. W dalszym ciągu działają biblioteki kate­
dralne w K r a k o w i e , Gnieźnie, Poznaniu i Płocku, stając się pod opieką kusto­
szy, którzy najczęściej j a k o kanonicy wchodzili w skład kapituł katedralnych,
w a ż n y m i warsztatami pracy scholastyków. Z XII w. z n a m y kilka imion kusto­
szy bibliotecznych (custos, armarius, bibliotecarius, antiquarius): w s p o m n i a ­
n e g o j u ż wcześniej A z o n a - przypuszczalnego autora zapiski o cudach p ł o c ­
kich w 1148 r., kustosza krakowskiego Hannibala, z m a r ł e g o w 1173 r., oraz
subkustosza katedry płockiej Jacubusa, w y m i e n i o n e g o w Mors et miracula
Beati Werneri episcopi plocensis w 1174 r. W XIII w. liczba z n a n y c h imion
kustoszy znacznie wzrasta. W Miracula Sancti Stanislai j a k o świadek wystę­
puje Vitus - kustosz, kanonik i prepozyt katedry krakowskiej, znany z doku­
m e n t ó w z lat 1212-34 (zm. 1248), a szczególnie c e n n y m ź r ó d ł e m są nekrologi
zawarte w Roczniku kapituły krakowskiej z imionami trzynastowiecznych
kustoszy krakowskich: Heyka, Solyslausa, Fryderyka, Mikołaja i Piotra. Z ku­
stodii poznańskiej z n a m y Helingusa w y m i e n i o n e g o w Roczniku wielkopol­
skim w 1244 r., Jacubusa, którego imię pojawia się w Nekrologu klasztoru
lubińskiego, a t a k ż e kustosza katedry poznańskiej G o d y s ł a w a Baszka (Basco,
Bartłomiej?) w y m i e n i o n e g o w Roczniku wielkopolskim w 1256 r., w Kronice
wielkopolskiej w 1257 r. i d o m n i e m a n e g o autora tejże kroniki, dobrze znane­
go r ó w n i e ż z d o k u m e n t ó w z lat 1268-73. Natomiast w dotyczącej kustodii
gnieźnieńskiej zapisce z 1287 r. w Missale plenarium ( G N d 149) wymienieni
zostali: kustosz gnieźnieński Petrus i subkustosz A d a ( A d a m ? ) . Funkcję ku­
stoszy pełnili także: Piotr (zm. 1251), kustosz płocki i prepozyt włocławski,
286 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

od 1245 b i s k u p płocki; M i c h a ł (zm. 1251), kustosz w ł o c ł a w s k i i od 1222 bi­


skup kujawsko-pomorski, oraz T o m a s z Z a r e m b a (zm. 1292), k a n o n i k wro­
cławski i a r c h i d i a k o n opolski, od 1268 kustosz katedry we Wrocławiu, a od
1270 biskup w r o c ł a w s k i .
Zbiory biblioteczne powiększały się głównie na d r o d z e z a k u p ó w , wy­
miany, s p r o w a d z a n i a ksiąg z zagranicy lub z a m a w i a n i a ich w coraz sprawniej
działających kancelariach i skryptoriach, a także p o p r z e z darowizny, legaty
i zapisy t e s t a m e n t o w e . W i a d o m o na przykład, że cała biblioteka biskupa kra­
k o w s k i e g o i arcybiskupa gnieźnieńskiego Iwo Odrowąża, stanowiąca j e d e n
z pierwszych p r y w a t n y c h księgozbiorów, na który składały się 32 kodeksy
o treści teologicznej i prawniczej, w t y m zawierające w z m i a n k i o m u z y c e
dzieła I z y d o r a z Sewilli i Giraldusa Cambrensis, p r z e k a z a n a została po j e g o
śmierci w 1229 r. bibliotece kapituły krakowskiej, a bogaty zbiór k o d e k s ó w
o treści teologicznej, z g r o m a d z o n y c h przez biskupa p o z n a ń s k i e g o Bogufała
( B o g u c h w a ł a ) , p r z e s z e d ł po j e g o śmierci w 1253 r. w p o s i a d a n i e biblioteki
katedralnej w P o z n a n i u - informacja o t y m znajduje się w Kronice wielkopol­
skiej (cap. 97). R ó w n i e ż Jakub ze Skarzeszowa, k a n o n i k i dziekan kapituły
krakowskiej i scholastyk w B a m b e r g u (zm. 1268), przekazał bibliotece kate­
dralnej w K r a k o w i e swój zbiór ksiąg głównie prawniczych, w tym p r a w d o p o ­
dobnie szereg r ę k o p i s ó w przywiezionych z R z y m u i Bolonii, gdzie przez
4 lata studiował na uniwersytecie. N i e jest też wykluczone, że zachowany w rę­
kopisie z a t y t u ł o w a n y m Glossa super Leviticum z XI/XII w. spis księgozbioru
biblioteki katedry krakowskiej z 1300 r. ( K k 66), w k t ó r y m o b o k dzieł teolo­
gicznych, a także historycznych i p r a w n i c z y c h w y m i e n i o n o 3 psałterze, nie
jest właściwie inwentarzem bibliotecznym, ale dotyczy jakiejś kolekcji ofia­
rowanej katedrze, p o n i e w a ż zbiór ten, obejmujący 31 pozycji, jest - j a k na
księgozbiór katedralny - wyjątkowo skromny, a p o z a t y m brak w n i m ksiąg
z a c h o w a n y c h do dziś, a w y m i e n i o n y c h j e s z c z e w spisie z 1110 r. Wiele ksiąg
ze zbioru biskupa p ł o c k i e g o G e d e o n a (Gedki) przeszło po j e g o śmierci ok.
1297 r. do biblioteki katedry płockiej. W p o d o b n y sposób w z b o g a c a ł y się też
księgozbiory i n n y c h o ś r o d k ó w diecezjalnych, ale darczyńcami nie z a w s z e
byli k a n o n i c y , c z ł o n k o w i e kapituł i wyżsi dostojnicy d u c h o w n i , j a k na przy­
k ł a d biskup p o z n a ń s k i Jan Herbicz (Gerbicz, zm. po 1297), który ofiarował
bibliotece katedralnej w G n i e ź n i e e g z e m p l a r z Liber decretalium Grzegorza
IX ( G N d 29), lub arcybiskup metropolita gnieźnieński J a k u b Świnka (zm.
1314), k t ó r e g o Formulare epistolarum scribendarum T o m a s z a de Capua
wzbogaciły zasoby tejże biblioteki ( G N d 100), lecz także osoby świeckie, j a k
na przykład a n o n i m o w y scholarz, który po p o w r o c i e ze studiów w P a d w i e lub
w Bolonii ofiarował w 2. poł. XIII w. bibliotece katedralnej w Płocku przy­
wieziony z p ó ł n o c n y c h W ł o c h e g z e m p l a r z Summa super rubricis Decretalium
Godfryda de T r a n i z w ł a s n y m i glossami, czy też p o d k o m o r z y m a z o w i e c k i
Jędrzej, który w 1312 r. p o d a r o w a ł katedrze płockiej graduai.

R ó w n i e ż i biblioteki klasztorne w z b o g a c a n e b y w a ł y p o d o b n y m i zapisami


testamentowymi. Przykładem może być bł. Salomeą, córka Leszka Białego i sio­
stra B o l e s ł a w a W s t y d l i w e g o , ksieni klasztoru klarysek w Z a w i c h o ś c i e i Skale,
Źródła. Stan, formy przekazu, repertuar 287

która t e s t a m e n t e m z dnia 28 sierpnia 1268 r. zapisała franciszkanom między


innymi j a k i e ś księgi kościelne i podręczniki szkolne („libros chorales quam ad
studium pertinentes"). Poza franciszkanami księgozbiory mieli benedyktyni
(Tyniec, Św. Krzyż), dominikanie, augustianie, a przede wszystkim cystersi
m a ł o p o l s c y ( M o g i ł a ) , wielkopolscy (Ląd, Paradyż), p o m o r s c y (Pelplin, Oli­
wa) i śląscy (Lubiąż, K a m i e n i e c , H e n r y k ó w , Rudy, Jemielnica, Trzebnica).
W a ż n e znaczenie zyskała zwłaszcza biblioteka klasztoru cystersów w Lubią­
żu, c z e m u sprzyjała dobra koniunktura gospodarcza i rozwój kulturalny tego
ośrodka zwłaszcza w 1. poł. XIII w., w czasach opata Guntera II (1206-39?).
W tym czasie powstawały również biblioteki w filiach Lubiąża, między innymi
w 1227 r. w Henrykowie. N o w o t w o r z o n e ośrodki klasztorne zaopatrywane
były w księgi niezbędne dla sprawowania p o d s t a w o w y c h funkcji liturgicz­
n y c h p o c z ą t k o w o przez ośrodki macierzyste, na których - zgodnie z nakazami
reguły cysterskiej z 1134 r. - spoczywał obowiązek należytego wyposażenia
swoich filii. W Lubiążu pierwszy fond wyposażenia stanowił zbiór ksiąg
przywieziony z Pforty w latach 1163-75, z których j e d n a k ani j e d n a nie za­
c h o w a ł a się do dziś. Wkrótce j e d n a k zwłaszcza w silniejszych ekonomicznie
i bogatszych klasztorach bibliotekarstwo cysterskie - p o d o b n i e j a k u bene­
dyktynów, a także w zakonach m e n d y k a n c k i c h - zyskiwało coraz większą
niezależność. Książki m a g a z y n o w a n o w różnych pomieszczeniach, najczę­
ściej w specjalnych salach w pobliżu zakrystii i kapitularza, a podręczne księgi
liturgiczne i księgi c h ó r o w e w szafie (armarium) w zakrystii lub na chórze.
W K a m i e ń c u i Rudach duża sala biblioteki podstawowej {camera librorum)
znajdowała się w dormitorium, a ponadto w Kamieńcu szafa z książkami i doku­
mentami (capsella) stała w kapitularzu. Książek w zasadzie nie wypożyczano na
zewnątrz, ale sporadycznie przełamywano ten izolacjonizm klasztorny udostęp­
niając kodeksy innym zakonom czy instytucjom kościelnym, co w p e w n y m stop­
niu przyczyniało się do poszerzania czytelnictwa.
O ile u b e n e d y k t y n ó w funkcja bibliotekarza połączona była z a r ó w n o
z obowiązkami kantora (cantor, praecentor) i kierownika skryptorium i sta­
wiała go w hierarchii zakonnej tuż po opacie, a u d o m i n i k a n ó w wszystkie te
trzy funkcje były rozdzielone i s p r a w o w a n e przez różne osoby, chociaż bi­
blioteką m ó g ł o p i e k o w a ć się kierownik szkoły lub nawet opat, to p o m i ę d z y
różnymi klasztorami cysterskimi p a n o w a ł y p o d tym w z g l ę d e m z n a c z n e różni­
ce. W n e k r o l o g a c h z Lądu i Mogiły z a c h o w a ł o się wiele o s o b n y c h wzmianek,
które m o ż n a odnieść do średniowiecza, o bibliotekarzach i kantorach, co m o ­
że d o w o d z i ć , że obie te funkcje były rozdzielone, natomiast w Nekrologu
lubiąskim z 1615 r. ( W R u IV F 214) w y m i e n i o n o wyłącznie k a n t o r ó w i suc-
centorów, co sugeruje, że oni właśnie kierowali również pracami biblioteki.
Z a s o b y księgozbiorów polskich z okresu ich organizacji i rozwoju w XIII
w. nie są dobrze znane, p o n i e w a ż pierwotny stan posiadania żadnej z istnieją­
cych j u ż w ó w c z a s bibliotek nie dotrwał do naszych czasów bez zmian, a brak
inwentarzy znacznie utrudnia próby j e g o rekonstrukcji. Biblioteki polskie
były wielokrotnie w ciągu wieków niszczone, głównie na skutek działań wojen­
nych, na przykład przez napady tatarsko-mongolskie zwłaszcza w 1241 i 1259 r.,
288 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

które zrujnowały p o ł u d n i o w e dzielnice kraju, M a ł o p o l s k ę i Śląsk, i w trakcie


których s p a l o n o wiele miast, w t y m Wrocław, dalej - najazdy Prusów, Litwi­
n ó w i R u s i n ó w , a także k r z y ż a k ó w na tereny wschodnie i p ó ł n o c n e i wreszcie
późniejsze, szczególnie dotkliwe na Śląsku wojny husyckie w 1428 i 1432 r.
Do zniszczeń z b i o r ó w bibliotecznych przyczyniały się także klęski żywioło­
we, z w ł a s z c z a częste w średniowieczu pożary, by w s p o m n i e ć o wielkim poża­
rze G n i e z n a w 1192 r., który zniszczył całe miasto w r a z z d o m e m kapituły
katedralnej, o p o ż a r a c h K r a k o w a w 1212 r., gdy razem z katedrą spłonął skar­
biec, i w s p o m n i a n y m w źródłach rocznikarskich wielkim pożarze miasta
w 1230 r., a także d w u k r o t n y m w XIII stuleciu pożarze katedry płockiej.
R ó w n i e ż katedra w P o z n a n i u była wielokrotnie niszczona w ciągu w i e k ó w
w następstwie p o ż a r ó w i katastrof b u d o w l a n y c h . Wzmianki o pożarze katedry
poznańskiej w 1267 r. z a c h o w a ł y się w Roczniku kapituły poznańskiej („ecc­
lesia Posnaniensis s u m m a miserabiliter fuit consumpta per i g n u m " ) , Roczniku
lubińskim (pod 1266 r.), Spominkach poznańskich (pod 1265 r.: „exusta fuit
ecclesia P o s n a n i e n s i s " ) i w Roczniku poznańskim II ([„ecclesia cajthedralis
per ignum c o n s u m p t a " ) . Plagą bywały też powodzie, m i ę d z y innymi w z m i a n ­
k o w a n e w k r o n i k a c h i zapiskach rocznikarskich szczególnie dotkliwe klęski
p o w o d z i o w e w 1221 i 1253 r., które niszczyły nie tylko wsie i plony, lecz
także wiele miast, w t y m Wrocław i P o z n a ń oraz kilkakrotnie klasztory cy­
stersów w H e n r y k o w i e i K a m i e ń c u Ząbkowickim.

2. Ź r ó d ł a pośrednie

Wśród źródeł pośrednich, które spełniają bardzo w a ż n ą rolę w b a d a n i a c h


ówczesnej kultury muzycznej, a także j a k o materiały p o m o c n i c z e służyć m o ­
gą wyjaśnianiu wielu istotnych p r o b l e m ó w dotyczących muzyki średnio­
wiecznej, w y m i e n i ć m o ż n a źródła pisane p o z a m u z y c z n e , przekazy ikonogra­
ficzne oraz zabytki archeologiczne.
P o d s t a w o w ą część p o z a m u z y c z n y c h źródeł pisanych tworzą zabytki hi-
storiograficzne, w ś r ó d których najważniejsze miejsce zajmuje Kronika polska
mistrza W i n c e n t e g o - j e d e n z p o d s t a w o w y c h p o m n i k ó w literatury polsko-
łacińskiej. Jej autor, ur. ok. 1150 r., z w a n y Kadłubkiem, po studiach w Paryżu
i Bolonii był od 1189 k a p e l a n e m księcia Kazimierza Sprawiedliwego (zm.
1194), n a s t ę p n i e prepozytem sandomierskim, od 1208 b i s k u p e m k r a k o w s k i m ,
a po z r e z y g n o w a n i u z rządów diecezji w 1218 r. wstąpił do zakonu cystersów
w Jędrzejowie, gdzie zmarł w 1223 r. Pisanie Kroniki, która ma fundamental­
ne znaczenie dla znajomości dziejów politycznych, a także świadomości spo­
łecznej i p r ą d ó w ideologicznych w XII w., zwłaszcza w M a ł o p o l s c e , rozpo­
czął K a d ł u b e k z a p e w n e na d w o r z e Kazimierza Sprawiedliwego, u k o ń c z y ł zaś
najpewniej w klasztorze jędrzejowskim, doprowadzając ją do r. 1202. D u ż e
znaczenie przypisuje się także k r o n i k o m regionalnym, wśród których na czoło
w y s u w a się Kronika wielkopolska i Kronika polska. Kronika wielkopolska
powstała z a p e w n e w końcu XIII w. w Poznaniu lub w Gnieźnie, z interpola­
cjami w p r o w a d z o n y m i z początkiem X I V w. i obejmuje dzieje Polski od cza-
Źródła. Stan, formy przekazu, repertuar 289

sów legendarnych do 1271 (lub 1273) r., przy czym jej część pierwsza (do
1202 r.) oparta j e s t na Kronice polskiej mistrza Wincentego, a druga ma cha­
rakter rocznikarski. Kontynuację kroniki stanowi część rocznika kapituły
poznańskiej albo wielkopolskiej do 1309 r. Autorstwo Kroniki niepewne, a zda­
nia historyków p o d z i e l o n e ; najczęściej przypisuje się ją kustoszowi katedry
poznańskiej G o d z i s ł a w o w i zw. Baszkiem, chociaż istnieje też możliwość, że
była dziełem kilku autorów. Natomiast Kronika polska {Chronica Polono-
rum), również z w a n a Kroniką polsko-śląską, powstała u schyłku XIII w. na
Śląsku, b y ć m o ż e w Lubiążu. Składa się z części ogólnopolskiej, opartej na
Kronice polskiej mistrza Wincentego, z własnymi dodatkami obejmującymi
XIII w., oraz z części śląskiej, wykorzystującej źródła lokalne i obejmującej
okres od 1139 do ok. 1285 r. Autor (autorzy) Kroniki nie jest znany, ale przy­
puszcza się, że m ó g ł nim być Engelbert, autor Żywota św. Jadwigi, do 1282 r.
m n i c h w klasztorze cystersów w Lubiążu, a w 1. 1283-87 opat w Mogile.
Mniejsze b e z wątpienia od kronik znaczenie dla p o z n a n i a dziejów m u z y ­
ki w Polsce mają r ó ż n e g o rodzaju zapiski rocznikarskie, spominki i kalenda­
rze, które ułatwiają orientację w chronologii wydarzeń i zawierają niekiedy
interesujące nas informacje o szeroko pojętej kulturze muzycznej i związa­
nych z nią osobach, a także katalogi biskupów oraz nekrologi (Libri mortu-
orutri), sporządzane głównie w ośrodkach diecezjalnych Małopolski, Wielko­
polski i Śląska oraz w niektórych klasztorach. Do najważniejszych należą:
z a c h o w a n y w rękopisie Kk 209 s p o r z ą d z o n y m w 1. 1257-66 z dopisaną kon­
tynuacją i późniejszymi uzupełnieniami z X I V w. Rocznik kapituły krakow­
skiej, z k a l e n d a r z e m , zapisami nekrologicznymi i s p o m i n k a m i oraz z katalo­
giem b i s k u p ó w krakowskich, w którym - podobnie j a k w d o ł ą c z o n y m do
Wielkiej kroniki (Chronica longa seu magna Polonorum seu Lechitarum)
Roczniku wielkopolskim obejmującym lata 730-1191, ale spisanym z XV w. -
pod datą 755 z a c h o w a ł a się zaczerpnięta z pism Izydora z Sewilli w z m i a n k a
0 sprowadzeniu o r g a n ó w do Europy: „ o r g a n u m p r i m u m in F r a n c i a m v e n i t " (u
Izydora - 757 r.), dalej - Rocznik kapituły gnieźnieńskiej z 1. 1192-1247,
Rocznik kapituły poznańskiej obejmujący lata 965-1309 oraz Rocznik Lubiąski
1 (starszy) z 1315 r. lub nieco później, katalogi biskupów krakowskich, któ­
rych najstarsza redakcja z kodeksu Kk 71 zachowała się z lat 1266-67, katalogi
b i s k u p ó w w r o c ł a w s k i c h - do 1319 r. i wreszcie Liber mortuorum (nekrolog)
o p a c t w a św. W i n c e n t e g o we Wrocławiu, którego najstarsza część, pochodzą­
ca z 2. p o ł . XIII w., uzupełniana była w następnych stuleciach, oraz pomniej­
sze, ale równie w a ż n e d o k u m e n t y i obituaria innych klasztorów, j a k na przy­
kład Księga bracka opactwa w Lubiniu, której g ł ó w n y zrąb, spisany w 1.
1192-93, b y ł następnie uzupełniany, i nekrolog tegoż opactwa, w którym
p r z y t o c z o n o wiele imion kantorów, organistów i d z w o n n i k ó w , działających
w t y m ośrodku w X I V i XV w.
Do tej samej grupy źródeł p o m o c n i c z y c h , którym przypisuje się w a ż n e
znaczenie dla b a d a ń n a d rolą kultury muzycznej w kształtowaniu się prądów
ideologicznych społeczeństwa polskiego, należą teksty hagiograficzne, po­
chodzące z okresu od p o ł o w y XII do początków X I V w. T w o r z ą je głównie
290 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

żywoty świętych i opisy cudów. Wyróżnić tu należy w s p o m n i a n e j u ż wyżej


p ł o c k i e zapiski o cudach w 1148 r. i spisany p r a w d o p o d o b n i e przez Jana,
dziekana katedry płockiej w p o ł o w i e XIII w., Żywot Wernera, biskupa płoc­
kiego w 1. 1156-70: Mors et miracula beati Werneri episcopi Plocensis,
a p r z e d e w s z y s t k i m teksty dotyczące biskupa Stanisława: Żywot mniejszy
(Vita minor), z w a n y niekiedy Legendą, napisany przez W i n c e n t e g o z Kielczy
o k o ł o 1250 r. w związku ze staraniami o kanonizację i stanowiący wybitne
osiągnięcie opartej o wzory dominikańskie polskiej twórczości hagiograficz-
nej, dalej - p o c h o d z ą c y z tego s a m e g o czasu, blisko spokrewniony z Vita
minor i r ó w n i e ż związany z zabiegami o kanonizację katalog c u d ó w (Miracu­
la sancti Stanislai), przesłany do R z y m u w 1252 r., oraz Żywot większy (Vita
maior) W i n c e n t e g o z Kielczy, spisany przed 1261 r. i stanowiący kontynuację
Vita minor i Miracula. W s p o m n i e ć też należy dwa żywoty św. Jadwigi ślą­
skiej (Vita maior i j e g o skrót - Vita minor) spisane w 2. poł. XIII stulecia
p r a w d o p o d o b n i e przez Engelberta, m n i c h a cysterskiego z Lubiąża oraz po­
c h o d z ą c e r ó w n i e ż z 2. poł. XIII w.: Żywot księżnej Anny śląskiej, żony H e n ­
ryka P o b o ż n e g o , i św. Jacka, spisany przypuszczalnie przez Stanisława, lekto­
ra d o m i n i k a n ó w krakowskich.
N i e mniej w a ż n ą grupę p o m o c n i c z y c h źródeł pisanych stanowią doku­
m e n t y dotyczące działalności Kościoła. Ź r ó d ł a te, których zasób - w porów­
naniu z okresem wcześniejszym - znacznie wzrasta, nie zostały dotąd w pełni
wykorzystane przez historyków muzyki, chociaż zawierać m o g ą informacje
n i e z w y k l e c e n n e dla badań nad kulturą m u z y c z n ą Polski tamtych czasów.
C z o ł o w e miejsce zajmują tu p o z a m u z y c z n e księgi liturgiczne i inne kodeksy,
n i e z b ę d n e przy sprawowaniu funkcji liturgicznych i określające przebieg
i formy ceremoniału liturgicznego, które miały - jak wiadomo - ogromny wpływ
na kształt i repertuar m u z y k i liturgicznej.
Dla badań n a d kulturą m u z y c z n ą wyższych warstw społecznych, m o ż n o ­
w ł a d z t w a d u c h o w n e g o i świeckiego, a także rycerstwa, służą r ó w n i e ż w pew­
n y m stopniu pojawiające się j u ż obficie w XIII w. p o z a m u z y c z n e źródła
związane z działalnością gospodarczą, między innymi przywileje, akty nadań,
inwentarze i r a c h u n k i , d o k u m e n t y erekcyjne i fundacyjne, księgi uposażeń
biskupów, diecezji i klasztorów (przykładem m o ż e być tu Księga henrykow-
ska, której pierwsza część spisana w 1. 1268-73 i druga - wkrótce po 1310 r.
zawierają zaopatrzony k o m e n t a r z e m kronikarskim zbiór d o k u m e n t ó w doty­
czących majątku klasztoru cystersów w Henrykowie), a w późniejszych czasach
księgi kapitulne katedr i kolegiat, których treść związana z sądownictwem,
sprawami organizacyjnymi i gospodarczymi, nawiązuje często do kręgu za­
gadnień p o w i ą z a n y c h niekiedy z ideologią i obyczajowością. W a ż n e miejsce
zajmują też statuty prowincjonalne, zwłaszcza najstarsze z nich - gnieźnień­
skie, a dalej - statuty Mikołaja Trąby (1240), legata papieskiego Jakuba, ar­
chidiakona leodyjskiego (1248), Jakuba Świnki (1285), legata Gentilisa
(1309), a także statuty poszczególnych diecezji, zwłaszcza wrocławskie (od
1279) i - w n i e c o późniejszych czasach - krakowskie. P o d o b n y typ źródeł
stanowią też wszelkie materiały zawierające informacje o kulturze mieszczan-
Źródła. Stan, formy przekazu, repertuar 291

skiej i chłopskiej, częściowo zawarte w kodeksach d y p l o m a t y c z n y c h miast,


j a k d o k u m e n t y kancelarii miejskich, księgi sądowe, rachunki, przywileje
ziemskie i generalne, z najstarszym z nich - przywilejem cieńskim z 1228 r.,
akta handlowe, targowe i inne. Szeregu informacji rozszerzających dotych­
czasowy krąg b a d a ń spodziewać się też m o ż n a po r ó ż n e g o rodzaju dokumen­
tach dotyczących działalności wewnętrznej i zewnętrznej państwa. Na szcze­
gólną u w a g ę zasługują tu zbiory korespondencji, akta d y p l o m a t y c z n e i rege­
stry kancelarii książęcych, statuty i akta o charakterze u s t a w o d a w c z y m , księgi
sądowe i spisu p r a w a zwyczajowego, których przykładem m o ż e b y ć tak zwa­
na Księga elbląska, spisana dla krzyżaków w języku niemieckim w XIII w.
N i e m o ż n a też p o m i n ą ć źródeł pisanych, reprezentujących - obok twórczości
kronikarskiej i hagiograficznej - początki piśmiennictwa n a u k o w e g o i litera­
tury pięknej. Wśród nich na plan pierwszy wysuwają się r ó w n i e ż dotąd nie
wykorzystane w należytym stopniu wszelkie zabytki kultury umysłowej i artys­
tycznej, pisane j e s z c z e w początkach X I V w. w języku łacińskim. N a l e ż ą tu
m a ł o w ogóle zbadane, ale dość bogate zasoby tekstów homiletycznych i in­
nych p i s m o różnej treści, niekiedy - j a k na przykład w s p o m n i a n y j u ż Kata­
log magii Rudolfa, zawierający opis różnych wierzeń śląskich i zabiegów
m a g i c z n y c h - b a r d z o ciekawych i wiele dla historii kultury muzycznej zna­
czących.
D r u g ą obok p r z e k a z ó w p i ś m i e n n y c h w a ż n ą grupę źródeł pośrednich sta­
n o w i ą zabytki ikonograficzne. W p o r ó w n a n i u z epoką wczesnopiastowską ich
liczba ulega o b e c n i e z n a c z n e m u zwiększeniu, ale pełnią one taką samą funk­
cję i mają taki sam charakter j a k uprzednio. Źródła ikonograficzne, głównie
iluminacje miniatorskie w księgach liturgicznych i innych rękopisach, ale
r ó w n i e ż zabytki rzeźbiarskie przedstawiają przede wszystkim różnego typu
instrumenty m u z y c z n e , wyobrażenia śpiewaków, chórów, rzadziej zespołów
instrumentalnych, a także ilustracje scen rodzajowych, związanych z różnymi
uroczystościami, t a ń c a m i itp. M i m o że często mają charakter symboliczny
i stanowią raczej p o c h o d z ą c e z wyobraźni artysty wizerunki instrumentów
i scen m u z y c z n y c h , nie zawsze fachowe i m a ł o precyzyjne, zabytki te - trak­
t o w a n e z konieczną ostrożnością - odgrywają dużą rolę w badaniach organo-
logicznych, stanowią często ważne źródło informacji o sposobach wykony­
wania muzyki i t w o r z ą p o w a ż n ą bazę dla badań funkcji i roli m u z y k i w kultu­
rze m u z y c z n e j .
Trzecią wreszcie grupę źródeł pośrednich stanowią zabytki archeologicz­
n e . Są to przede w s z y s t k i m instrumenty m u z y c z n e lub ich fragmenty, uzyski­
w a n e w toku prac wykopaliskowych. Z okresu rozdrobnienia dzielnicowego
z a c h o w a ł o się niewiele zabytków instrumentów m u z y c z n y c h , stąd wszystkie
tego rodzaju źródła, które tworzą p o d s t a w o w y materiał b a d a w c z y dla prac
organologicznych, zwłaszcza dla p o z n a n i a historii i sposobów konstruowania
r ó ż n e g o rodzaju narzędzi dźwiękowych, odgrywają o g r o m n ą rolę w bada­
niach historii kultury muzycznej tego okresu.
III. SPOŁECZNO-POLITYCZNE
I IDEOLOGICZNE PODŁOŻE KSZTAŁTOWANIA
KULTURY MUZYCZNEJ.

1. R o l a kultury m u z y c z n e j w życiu p o l i t y c z n y m i g o s p o d a r c z y m kraju.

a) Z a g a d n i e n i a w s t ę p n e

Na p o d s t a w i e świadectw historycznych sądzić m o ż n a , że nie istniały pro­


ste zależności p o m i ę d z y rozwojem struktur polityczno-administracyjnych
o r g a n i z m u p a ń s t w o w e g o a rozwojem kultury. Niekiedy - n p . w okresie wcze­
snego średniowiecza - m a m y do czynienia z h a r m o n i j n y m w z r o s t e m wielu
dziedzin życia kraju, często j e d n a k rozkwit kultury, w t y m też rozwój m u z y k i
zbiega się z c z a s a m i kryzysu lub politycznego osłabienia kraju. P o d o b n i e
przedstawiała się sytuacja w Polsce w XII i XIII w., gdy w y r a ź n i e zauważalny
wzrost o g ó l n e g o p o z i o m u kultury, związany r ó w n i e ż z t r w a ł y m i osiągnięcia­
mi t w ó r c z y m i w dziedzinie kultury m u z y c z n e j , d o k o n y w a ł się w czasie upad­
ku p o l i t y c z n e g o państwa, który był w y n i k i e m rozbicia dzielnicowego.
W o b e c b r a k u j e d n o l i t e g o c e n t r u m ośrodkami kultury stały się stolice
dzielnic t w o r z ą c y c h prowincje oraz liczne i często zmieniające się rezydencje
p o s z c z e g ó l n y c h w ł a d c ó w , n p . K r a k ó w , W r o c ł a w , Sandomierz, G n i e z n o , P o ­
znań, Płock, Ł ę c z y c a . Sytuację tę doskonale odzwierciedlają stosunki panują­
ce na Śląsku, gdzie na przykład H e n r y k Brodaty miał swe z a m k i w Brzegu,
L e g n i c y i W r o c ł a w i u , dwory w Leśnicy p o d W r o c ł a w i e m i w Rokitnicy k o ł o
Legnicy, B o l e s ł a w Ł y s y R o g a t k a - dwór w Dziewinie k o ł o W o ł o w a , H e n r y k
IV P r o b u s w Jelczu p o d W r o c ł a w i e m , Kazimierz I w Opolu, a w k o ń c u X I I I
w. B o l k o I świdnicko-jaworski zamki w K a m i e n n e j G ó r z e , Chojnowie, Cie­
c h a n o w i e , B o l e s ł a w c u , Bolkowie, Książu (przewidzianym na g ł ó w n ą rezy­
dencję), R o g o w c u i Z a g ó r z u Śląskim, a B o l k o II w Chojniku i B u k o w i e p o d
L u b i n e m . N i e m a l wszystkie te dwory i zamki, zwłaszcza ł a ń c u c h fortyfikacji
z b u d o w a n y przez Bolka I świdnicko-jaworski ego, oprócz ważnej roli militar­
nej spełniały też istotne funkcje polityczne i społeczne oraz obyczajowe i kul­
turalne. Ośrodki kultury powstawały również w uniezależniających się w owym
czasie coraz bardziej od w ł a d z y p a ń s t w o w e j (system i m m u n i t e t ó w ) i silnych
e k o n o m i c z n i e posiadłościach kościelnych i klasztornych, na przykład na ob­
szarach bogatej kasztelanii łowickiej arcybiskupów gnieźnieńskich, obejmu­
jącej o k o ł o 100 wsi, kasztelanii nysko-otmuchowskiej biskupstwa wrocław­
skiego i kasztelanii żnińskiej (1136 r.). W y m i e n i ć też m o ż n a szereg o ś r o d k ó w
klasztornych, j a k na przykład klasztor tyniecki (nadania z k o ń c a XI lub p o ­
czątków XII w.), klasztor j o a n n i t ó w w Zagościu (nadania H e n r y k a Sando­
mierskiego z 1166 r.), klasztor cystersów w Lubiążu (nadania Bolesława Wy-
Rola kultury muzycznej w życiu politycznym i gospodarczym 293

IV. Podział dzielnicowy Polski w 1138 r.

sokiego z 1175 r.) i in. Ogólnie m o ż n a j e d n a k stwierdzić, że liczne klasztory,


z wyjątkiem tych, które stanowiły ulubioną fundację którejś z linii książęcej
i cieszyły się jej szczególną troską i opieką, j a k na p r z y k ł a d Lubiąż, Stary
Sącz, Z a w i c h o s t (Skała) czy Ląd, nie uzyskiwały tak wielkich przywilejów
j a k biskupstwa. P r z y k ł a d e m m o g ą tu b y ć przywileje dla arcybiskupstwa
gnieźnieńskiego i biskupstwa p o z n a ń s k i e g o z 1. 1232 i 1234, dla biskupstwa
p ł o c k i e g o z 1. 1239 i 1242, szereg przywilejów związanych z kanonizacją św.
Stanisława w 1253 r. dla biskupstwa k r a k o w s k i e g o z 1. 1252-59 i wreszcie dla
biskupstwa w r o c ł a w s k i e g o z 1249 i 1290 r. i w ł o c ł a w s k i e g o z 1250 i 1267 r.
N i e m o ż n a zaprzeczyć, że rozbicie dzielnicowe, a zatem osłabienie wła­
dzy p a ń s t w o w e j i postępujące z r ó ż n i c o w a n i e struktury polityczno-społecznej,
aczkolwiek w s p o s ó b j e d n o z n a c z n i e n e g a t y w n y oceniane p r z e z historyków
dziejów p o l i t y c z n y c h Polski, nie z a h a m o w a ł o - w b r e w p o z o r o m - wzrostu
p o z i o m u cywilizacyjnego i kulturalnego kraju w wielu dziedzinach. W s k u t e k
decentralizacji w ł a d z y i administracji nastąpiło p e w n e w y r ó w n a n i e ogólnego
p o z i o m u życia i u p o w s z e c h n i e n i e zdobyczy u m y s ł o w y c h i kulturalnych. D o -
294 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

tyczy to nie tylko dzielnic, które - j a k Małopolska, Śląsk czy Wielkopolska -


zawsze miały dominujące znaczenie dla rozwoju kulturalnego kraju i były
w t y m zakresie o k r ę g a m i przodującymi p o d w z g l ę d e m twórczości i k o n s u m p ­
cji d ó b r kultury, ale p r z e d e wszystkim tych prowincji, które - j a k P o m o r z e ,
Podlasie, czy n a w e t M a z o w s z e - do tej pory w y k a z y w a ł y duże zaniedbania
kulturowe.
Z i e m i e p o m o r s k i e , związane z Polską j u ż od 2. poł. X w. pokrewień­
s t w e m etnicznym, obyczajowym i j ę z y k o w y m oraz analogią ustroju społecz­
n e g o i p a ń s t w o w e g o , zorganizowanego w XI i XII w. na w z ó r polski, stano­
wiły pierwszą dzielnicę przyłączoną do kraju przez M i e s z k a I w 1. 963-72. Po
śmierci B o l e s ł a w a K r z y w o u s t e g o związki P o m o r z a z Polską zaczęły ulegać
rozluźnieniu, z w ł a s z c z a w związku z agresywną działalnością germanizacyjną
M a r c h i i Brandenburskiej w XIII w. Brak zabytków m u z y c z n y c h i pośrednich
źródeł do historii m u z y k i z terenów P o m o r z a , p o d o b n i e j a k i z innych peryfe­
ryjnych ziem Polski, na przykład Podlasia, czy w s c h o d n i c h terenów M a ł o p o l ­
ski, nie p o z w a l a na d o k o n a n i e rekonstrukcji obrazu kultury muzycznej tych
kręgów. Z u p e ł n i e inaczej przedstawiała się natomiast sytuacja w innych
dzielnicach polskich, głównie na Śląsku. S t o s u n k o w o dobrze z a c h o w a n a do­
kumentacja życia m u z y c z n e g o tej dzielnicy, liczne w z m i a n k i ź r ó d ł o w e i za­
c h o w a n e zabytki m u z y c z n e pozwalają stwierdzić, że Śląsk j u ż z początkiem
XIII w. p r z o d o w a ł w życiu kulturalnym Polski. Dzielnica ta, choć j e s z c z e do
p o ł o w y XII w., g ł ó w n i e na skutek częstych na tym terenie działań militar­
nych, w y k a z y w a ł a p e w n e zacofanie w p o r ó w n a n i u z M a ł o p o l s k ą i Wielkopol­
ską, to j e d n a k j u ż w n a s t ę p n y m stuleciu, z uwagi na s t o s u n k o w o rzadkie woj­
ny i najazdy o r a z w z g l ę d n ą stabilizację polityczną sprzyjającą szybkiemu
rozwojowi g o s p o d a r c z e m u , a także intensywnemu w c h ł a n i a n i u napływają­
cych z różnych stron zdobyczy cywilizacyjnych i kulturalnych, stała się j e d n ą
z najbardziej z a a w a n s o w a n y c h prowincji w ówczesnej Polsce. N i e jest też
w y k l u c z o n e , że wiele p r ą d ó w politycznych, społecznych i kulturalnych pro­
m i e n i o w a ł o stąd na cały kraj. Wiązało się to przede wszystkim z u m i a r k o w a ­
n y m j e s z c z e w ó w c z a s stopniem rozwoju poczucia n a r o d o w o ś c i o w e g o i prze­
j a w i a ł o się m i ę d z y innymi w p r o g r a m a c h zjednoczeniowych. W tych ostat­
n i c h ż y w o uczestniczyło środowisko zakonne, cieszące się z tego w z g l ę d u
wyjątkową protekcją książąt, b o w i e m misje i krucjaty z a k o n n e , stanowiąc
swoistą formę ekspansji feudalnej, wspierały ideę silnych i s u w e r e n n y c h
państw. P r o g r a m y zjednoczeniowe nie cieszyły się natomiast aprobatą kleru
diecezjalnego, z w ł a s z c z a b i s k u p ó w wrocławskich, którzy obawiali się w z m o ­
cnienia władzy książęcej i t y m s a m y m ograniczenia w ł a s n y c h prerogatyw.
Idee polityczne związane z dążeniem do b u d o w y państwa p o n a d d z i e l n i c o w e -
go miały silne reperkusje w życiu kulturalnym, toteż z chwilą ich załamania
się na p r z e ł o m i e XIII i X I V w. zmniejszyło się znacznie zainteresowanie wy­
darzeniami p o l i t y c z n y m i , a w z r o s ł o zainteresowanie t e m a t y k ą religijną, filo­
zoficzną i przyrodniczą. N i e jest sprawą przypadku, że z tego właśnie czasu
p o c h o d z ą najstarsze z a c h o w a n e na Śląsku przekazy teoretycznych pism m u ­
zycznych, w n i e w i e l k i m stopniu oryginalnych, silnie związanych z owcze-
Rola kultury muzycznej w życiu politycznym i gospodarczym 295

s n y m z a c h o d n i o e u r o p e j s k i m p i ś m i e n n i c t w e m teoretyczno-muzycznym. Zapi­
sy te, z a c h o w a n e często fragmentarycznie, w których o m a w i a n e są wybrane,
ale w a ż n e dla konkretnej praktyki muzycznej tych czasów problemy, noszą
j e d n a k niekiedy w y r a ź n e z n a m i o n a regionalne.
Rozbicie dzielnicowe nie w p ł y n ę ł o - w b r e w p r z y p u s z c z e n i o m - nega­
tywnie na rozwój życia m u z y c z n e g o , który h a m o w a ł y częste w ó w c z a s za­
mieszki i zbrojne działania w e w n ę t r z n e (walki o sukcesję, o zjednoczenie
itp.). Największe klęski, zniszczenie dóbr materialnych i straty w dziedzinie
kultury i sztuki były natomiast rezultatem wojen i najazdów obcych, zwłasz­
cza kilkakrotnych najazdów plemion m o n g o l s k i c h i tatarskich. W 1241 r. orda
Batu-chana zniszczyła Sandomierz i w y m o r d o w a ł a tamtejszą ludność, następ­
nie spaliła K r a k ó w , o p a n o w a ł a W r o c ł a w i zadała klęskę w o j s k o m H e n r y k a II
P o b o ż n e g o p o d Legnicą, a w 1. 1259-60 Złota Orda spustoszyła niemal do­
szczętnie ziemie M a ł o p o l s k i , m.in. klasztory w Zawichoście, Jędrzejowie,
K o p r z y w n i c y , W ą c h o c k u , Sulejowie, M o g i l e i Ludźmierzu. W ó w c z a s też,
w dniu 2 lutego 1260 r., zginął pierwszy znany w Polsce z imienia organista,
T o m a s z , z klasztoru d o m i n i k a n ó w w Sandomierzu. D a l e k i m e c h e m tych wy­
darzeń b y ł p o c h o d z ą c y z a p e w n e z XV w. wiersz (pieśń?) o ż y w o j e s z c z e
w ó w c z a s w s p o m i n a n e j rzezi urządzonej przez Tatarów po zdobyciu Sando­
m i e r z a w początkach 1260 r. R ó w n i e ż częste zagrożenia dzielnic p o ł u d n i o w o -
wschodnich i północnych przez zbrojne wyprawy krzyżackie, a także litewskie,
j a ć w i e s k i e i ruskie, w p ł y w a ł y z d e c y d o w a n i e hamująco na życie kulturalne
tych ziem. N i e k t ó r e ośrodki w y k a z y w a ł y j e d n a k p o d t y m w z g l ę d e m - m i m o
licznych niesprzyjających okoliczności - niespotykaną trwałość i odporność.
Na przykład K r a k ó w , niejednokrotnie w toku XII i XIII w. nękany znacznymi
niepokojami, przez cały okres rozbicia dzielnicowego potrafił utrzymać czo­
ł o w e znaczenie j a k o ośrodka, który wywierał silny w p ł y w na życie d u c h o w e
i kulturalne nie tylko Małopolski i dzielnic centralnych, lecz także ziem
znacznie bardziej oddalonych. Stało się to m o ż l i w e nie tyle dzięki n o w o c z e ­
snej j a k na ó w c z e s n e stosunki organizacji życia miejskiego, ile przede
wszystkim ż y w o t n o ś c i i znaczenia w i e l o w i e k o w y c h tradycji, które m o g ł y
ułatwić opieranie się nie tylko różnego rodzaju kataklizmom, j a k i e tym mia­
stem wstrząsały w okresie p ó ź n e g o średniowiecza, lecz także z p o w o d z e n i e m
łagodzić ich skutki.
Idee zjednoczeniowe, które dochodziły do głosu j u ż dość wcześnie,
z w ł a s z c z a w polityce wewnętrznej M i e s z k a Starego, K o n r a d a M a z o w i e c k i e g o
i H e n r y k a B r o d a t e g o , i najsilniej o d c z u w a l n e były w M a ł o p o l s c e , Wielkopol­
sce i na Śląsku, a więc w dzielnicach najbardziej rozwiniętych, dopiero
u schyłku XIII w. zyskały szersze p o p a r c i e społeczeństwa. Na rycerstwie
i m i e s z c z a ń s t w i e swoje p r ó b y zjednoczenia państwa oparł w n u k K o n r a d a
M a z o w i e c k i e g o , Leszek Czarny (zm. 1288), który objął rządy w M a ł o p o l s c e
w 1279 r. po Bolesławie Wstydliwym. Mieszczaństwo także stanowiło głów­
ną siłę popierającą szeroki p r o g r a m zjednoczeniowy i plany koronacyjne H e n ­
ryka IV P r o b u s a oraz H e n r y k a G ł o g o w s k i e g o . Zjednoczenie państwa, d o k o ­
n a n e dzięki działalności księcia wielkopolskiego P r z e m y ś l a II, a p r z e d e
296 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

w s z y s t k i m W ł a d y s ł a w a Ł o k i e t k a i u w i e ń c z o n e j e g o koronacją w katedrze
wawelskiej w 1320 r., stało się wielkim sukcesem p o l i t y c z n y m i przyniosło ze
sobą o g r o m n e w z m o c n i e n i e gospodarcze, rozbudzenie p o c z u c i a n a r o d o w e g o
i podniesienie o g ó ł n o k u l t u r o w e . Przyczyniło się także do p e w n y c h z m i a n na
m a p i e kulturalnej kraju. Wprawdzie odrębności regionalne, które wykształciły
się w toku blisko d w u w i ę k o w e g o okresu rozbicia dzielnicowego, nie zanikły,
uległa j e d n a k z m i a n i e rola kulturotwórcza wielkich c e n t r ó w w ł a d z y - siedzib
książęcych. N i e k t ó r e z nich, na przykład Wiślica, Płock, czy Kalisz, stopnio­
wo traciły d a w n e znaczenie, lub u t r z y m y w a ł y się na t y m s a m y m p o z i o m i e ,
p o d c z a s gdy rola innych systematycznie się zwiększała. P o n a d t o p o w s t a w a ł y
n o w e miasta i n o w e ośrodki. Na podstawie regionalnych k r o n i k sądzić m o ż n a ,
że z p o c z ą t k i e m X I V w. największe różnice istniały m i ę d z y Małopolską,
Wielkopolską i Śląskiem. W M a ł o p o l s c e silnie wzrosła rola K r a k o w a , który -
j a k o rezydencja k r ó l e w s k a - zyskał n o w e znaczenie, dominując nad pozosta­
łymi o ś r o d k a m i . W z r o s ł o także znaczenie Poznania, który stał się g ł ó w n y m
m i a s t e m Wielkopolski, eliminując s t o p n i o w o Kalisz, na p ó ł n o c y - Gdańska,
a na M a z o w s z u c z o ł o w ą rolę zaczęła zyskiwać kosztem P ł o c k a Warszawa.

b ) Funkcje p a ń s t w o w e m u z y k i

Określenie roli, j a k ą m u z y k a m o g ł a odgrywać w r ó ż n y c h wydarzeniach


natury politycznej, nie zostało j e s z c z e do tej pory dobrze wyjaśnione. N i e
ulega wątpliwości, że bogate życie polityczne d w o r ó w p o s z c z e g ó l n y c h ksią­
żąt nie m o g ł o o b y w a ć się bez m u z y k i , b o w i e m zawsze t o w a r z y s z y ł a ona nie
tylko u r o c z y s t o ś c i o m związanym z ż y c i e m osobistym i p u b l i c z n y m przedsta­
wicieli dynastii, lecz także aktom o charakterze par excellence politycznym.
N i e j e s t w y k l u c z o n e , że j u ż co najmniej w XIII w. przy wszelkiego rodzaju
uroczystościach i c e r e m o n i a c h o szczególnie p o d n i o s ł y m charakterze, zwią­
z a n y c h z w y d a r z e n i a m i politycznymi, istniało silne z a p o t r z e b o w a n i e na śpiew
p o w s z e c h n y , który by - uwzględniając specyficzny charakter i kontekst danej
okazji - m ó g ł nie tyle m o ż e całkowicie zastąpić w y k o n y w a n y zwykle w ta­
kich okolicznościach h y m n Te Deum laudamus, ile podkreślać r o d z i m o ś ć
uroczystości. T e g o rodzaju uniwersalną w sensie t r e ś c i o w y m rolę, j a k ą przy­
znaje się w czasach późniejszych h y m n o m p a ń s t w o w y m lub i n n y m pieśniom
o k o l i c z n o ś c i o w y m , m ó g ł w p e w n y m sensie spełniać najstarszy h y m n o św.
Stanisławie, Gaudę mater Polonia. C h o c i a ż opinia taka pojawia się często
w literaturze m u z y k o l o g i c z n e j , to j e d n a k nie znajduje ona potwierdzenia źró­
d ł o w e g o . U t w ó r ten p o w s t a ł z a p e w n e z początkiem 2. poł. XIII w. i z biegiem
czasu w y r a ź n i e z y s k i w a ł coraz większą popularność, o czym świadczą liczne
j e g o przekazy, a w czasach późniejszych opracowania w i e l o g ł o s o w e . M e l o d i a
h y m n u jest k o m p o z y c j ą obcą, którą j a k o carmen patriae z tekstem Gaudę
mater Polonia lub kontrafakturami, a także w o p r a c o w a n i a c h polifonicznych,
ś p i e w a n o r ó w n i e ż w XV i X V I w., a także później przy r ó ż n y c h okazjach.
P o d o b n ą rolę, ale na znacznie większą skalę i dobrze u d o k u m e n t o w a n ą źró-
Rola kultury muzycznej w życiu politycznym i gospodarczym 297

25. Fragment Exsultet z imionami biskupa płockiego Jana, księcia Bolesława i jego sy­
nów: Ziemowita i Wacława. Graduale, tzw. Graduai Bolesława II Mazowieckiego,
XIII/XIV w. (Kmnczart XV/rys/2276).

d ł o w o , spełniała mniej więcej w t y m s a m y m czasie pieśń Bogurodzica, napi­


sana - w odróżnieniu od łacińskiej Gaudę mater Polonia - po polsku, co
znacznie w z m a c n i a ł o jej pozycję j a k o pieśni patriotycznej oraz h y m n u naro­
d o w e g o . Pieśń Bogurodzica odegrała niewątpliwie w a ż n ą rolę w tworzeniu
się, narastaniu i u m a c n i a n i u poczucia świadomości narodowościowej, tak
istotnej w okresie p r z e ł a m y w a n i a polityki rozbicia dzielnicowego i narastania
dążeń zjednoczeniowych. W ten sposób muzyka, j a k o j e d y n a chyba ze
wszystkich sztuk, nie tylko uczestniczyła w życiu politycznym społeczności
średniowiecznej, lecz także potrafiła aktywnie weń ingerować, wpływając na
j e g o obraz, a r ó ż n y m okolicznościom historycznym n a d a w a ć specyficzny
koloryt i charakter.
Ślady tego rodzaju oddziaływania widoczne są w śpiewie Exsultet
w Graduale Bolesława II Mazowieckiego z p r z e ł o m u XIII na X I V w. Niewąt­
pliwie j a k i e ś w a ż n e , ale do dziś nie w pełni j e s z c z e rozszyfrowane okoliczno­
ści, s p o w o d o w a ł y zamieszczenie w tej modlitwie oprócz imienia biskupa
p ł o c k i e g o Jana (najprawdopodobniej chodzi tu o Jana II Wysokiego, biskupa
p ł o c k i e g o od 1296, z m . w 1310 r., choć niektórzy biorą p o d u w a g ę Jana II
N a ł ę c z a , biskupa p ł o c k i e g o w 1. 1310-18), imion księcia Bolesława II M a z o ­
wieckiego (1251-1313) i j e g o d w u synów: Z i e m o w i t a (po 1283-1318) i Wa­
cława (ok. 1293-1336); brak natomiast imienia trzeciego syna Bolesława,
Trojdena (ok. 1284-1341). Praktyka w y m i e n i a n i a p e ł n y c h imion osób panują­
cych i c z ł o n k ó w ich rodziny w Exsultet nie jest często spotykana w rękopi-
298 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

sach średniowiecznych. Z w y k l e w tych miejscach w Exsultet w p i s y w a n o j a k o


ogólne o z n a c z e n i e literę „ N " (inicjał słowa „ n o m e n " ) . W Polsce wpis szcze­
g ó ł o w y po raz pierwszy pojawia się w ł a ś n i e w t y m zabytku, a następnie do­
piero w k o d e k s a c h XV-wiecznych.
Szczególne uroczystości rodzinne, j a k śluby o d y n a s t y c z n y m znaczeniu,
książęce u r o d z i n y i pogrzeby, zjazdy o charakterze politycznym, g r o m a d z ą c e
zazwyczaj z n a c z n ą liczbę ludzi wszystkich stanów, w y m a g a ł y o d p o w i e d n i c h
p r z y g o t o w a ń organizacyjnych, w których szczególną u w a g ę z w r a c a n o na
udział m u z y k i . T r u d n o dziś s z c z e g ó ł o w o o m a w i a ć o p r a w ę m u z y c z n ą r ó ż n y c h
uroczystości p a ń s t w o w y c h czy dynastycznych, p o n i e w a ż nie z a c h o w a ł y się
ż a d n e źródła bezpośrednie, ale opisy i inne informacje historyczne m o g ą dać
p e w n e w y o b r a ż e n i e o roli m u z y k i w ich przebiegu. Szeroki przekrój społecz­
ny u c z e s t n i k ó w i charakter tych uroczystości w p ł y w a ł na rodzaj wykonywanej
wówczas muzyki. Niekiedy trzon ceremonii tworzyły akty kościelne, które wy­
m a g a ł y u d z i a ł u d u c h o w i e ń s t w a i m u z y k i liturgicznej, związanej z udziela­
n i e m s a k r a m e n t ó w , oraz pieśni i innego typu m u z y k i religijnej, w y k o n y w a n e j
j u ż z u d z i a ł e m wiernych. W innych okolicznościach w y k o n y w a n o k o m p o z y ­
cje świeckie, p a n e g i r y c z n e oraz tańce, związane z z a b a w a m i , turniejami
i innego rodzaju rozrywkami, s t o s o w n y m i do czasu, miejsca i środowiska.
Spośród w s z y s t k i c h okazji, w j a k i c h m u z y k a m o g ł a w k r a c z a ć w sferę ży­
cia politycznego, wyraźnie e k s p o n o w a n e , najważniejsze, a z a r a z e m najbar­
dziej spektakularne były ceremonie koronacji królewskich. Z p r a w n e g o punk­
tu widzenia odzwierciedlały one istotę średniowiecznego ustroju p a ń s t w o w e ­
go, opartego na dualizmie władzy, wynikającym ze współistnienia p a ń s t w a
i Kościoła. K o ś c i ó ł m i a ł własne p r a w o oraz odrębną organizację, która j e d n a k
stanowiła część ustroju p a ń s t w o w e g o , a niektóre instytucje kościelne były
j e d n o c z e ś n i e instytucjami p a ń s t w o w y m i . Stąd też konstrukcja ustroju śre­
dniowiecznej m o n a r c h i i stanowiła p o m o s t między w ł a d z ą świecką a kościel­
ną. W y r a ź n y m d o w o d e m tego był sam akt koronacji, w trakcie którego król
j a k o osoba świecka stawał się p o p r z e z akt sakralny p o m a z a ń c e m , osobą
uświęconą. O p i s y z a c h o w a n y c h ceremoniałów koronacyjnych zawierają
z n a c z n ą liczbę tekstów, mających na celu podkreślenie i uświęcenie nadprzy­
r o d z o n e g o charakteru w ł a d z y królewskiej, równej w przeświadczeniu podda­
nych rangą i świętością władzy kościelnej.
R ó w n i e ż i w Polsce od k o ń c a XIII w. dysponujemy ź r ó d ł a m i przekazują­
cymi przebieg ó w c z e s n y c h ceremonii koronacyjnych. C h o c i a ż najstarsze
z nich t r u d n o j e s z c z e odnosić do konkretnych dat aktów koronacyjnych, to
j e d n a k stanowić m o g ą podstawę dla prób rekonstrukcji całej ceremonii
i szerokiej interpretacji koronacji królewskich. Najstarsze formuły koronacji
cesarskiej i królewskiej zachowały się bez zapisów m u z y c z n y c h w tzw. Pon­
tyfikale biskupa Jana Rzeszowskiego z k o ń c a XIII w. ( G N d 152): Ordo ad
benedicendum imperatorem, quando coronam accipit, In benedictione regine
vel imperatricis i Ordo ad benedicendum regem, quando novus a clero et
populo sublimatur in regum. N i e m o ż n a ich j e d n a k odnosić bezpośrednio do
koronacji P r z e m y ś l a II i W a c ł a w a II, który korzystał z a p e w n e z j a k i e g o ś for-
Rola kultury muzycznej w życiu politycznym i gospodarczym
299

m u l a r z a czeskiego, p o n i e w a ż rękopis ten, p o c h o d z e n i a o b c e g o i związany


z k r ę g i e m italo-romańskim, s p r o w a d z o n o do Polski p r a w d o p o d o b n i e dopiero
w XV w. Pierwsze zapisy n u t o w e ś p i e w ó w w y k o n y w a n y c h podczas uroczy­
stości koronacyjnych zachowały się w postaci incypitów m u z y c z n y c h lub
całych ś p i e w ó w w Ceremoniale et Pontificale Episcoporum, pochodzącym
z a p e w n e z C z e c h z k o ń c a X I V w.: Ordo ad regem benedicendum i Ordo ad
reginam benedicendam (Kk 11), oraz w najstarszym polskim rękopisie spo­
r z ą d z o n y m specjalnie na królewską koronację władcy polskiego i zawierają­
c y m formuły koronacyjne króla i królowej, mianowicie w XV-wiecznym
Modus coronandi regem, z n a n y m też p o d n a z w ą Coronatio regis ( K k 17).
Litera ,,W[ladislaus]", w p i s a n a w formule dla oznaczenia imienia koronowa­
n e g o króla, w s k a z y w a ć m o ż e (zdania historyków na ten temat są podzielone)
Łokietka, Jagiełłę (koronacja w dniu 4 m a r c a 1386 r.) lub nawet W a r n e ń c z y k a
(koronacja w 1434 r.). Przypuszczenie, że formuła ta m o ż e b y ć związana
z koronacją W ł a d y s ł a w a Łokietka jest ze względu na w i e k rękopisu m a ł o
p r a w d o p o d o b n e , ale nie m o ż n a wykluczyć, że ten s t o s u n k o w o p ó ź n y zapis
m ó g ł b y ć w z o r o w a n y na przebiegu wcześniejszej ceremonii, której utrwalona
w ó w c z a s dopiero forma z biegiem lat zmieniła się w niewielkim stopniu
i u t r z y m y w a ł a się w czasach późniejszych nie tylko w kształcie ogólnym, lecz
także w licznych szczegółach.

c) Kolonizacja i p o w s t a w a n i e miast

Na u p o w s z e c h n i e n i e kultury artystycznej i muzycznej w XIII w., będące


efektem z j e d n e j strony decentralizacji politycznej i administracyjnej państwa,
a z drugiej - rozwoju ośrodków kultu religijnego (przede wszystkim organi­
z o w a n i e sieci k o ś c i o ł ó w parafialnych oraz r o z b u d o w y w a n i e systemu klaszto­
rów dla s p r o w a d z a n y c h do Polski z a k o n ó w , które wkrótce odgrywać poczęły
istotną rolę o ś r o d k ó w o znaczeniu daleko wykraczającym p o z a sprawy kultu
religijnego), w p ł y n ę ł y korzystnie również na zmiany w systemie gospodar­
c z y m i ich k o n s e k w e n c j e w postaci osadnictwa, kolonizacji i p o w s t a w a n i a
miast. Panujący w początkach XII w. system gospodarki naturalnej z w o l n a
p o c z y n a b y ć z a s t ę p o w a n y gospodarką towarowo-pieniężną. To pociągnęło za
sobą rozwój handlu, z czym wiąże się p r z e p r o w a d z o n a o k o ł o 1230 r. reforma
pieniądza. W związku z t y m cały kraj pokrył się gęstą siecią dróg h a n d l o w y c h
i miejsc t a r g o w y c h , wzrosły dochody społeczeństwa i bogaciły się dwory
panujących, co w konsekwencji prowadziło do rozkwitu kulturalnego. Ponad­
to, z a r ó w n o k u p c y j a k i rzemieślnicy zacieśniali związki rozwijających się
miast E u r o p y środkowej z Z a c h o d e m , skąd przenosili wzory organizacyjne
i nowości techniczne.
O s a d n i c t w o i kolonizacja, zwłaszcza zaś lokacja wsi i miast na n o w y c h
p r a w a c h , p r z y c z y n i a ł y się do wzrostu zaludnienia tych ziem. L u d n o ś ć napły­
w o w a p o c h o d z i ł a g ł ó w n i e z d w u kręgów, germańskiego i r o m a ń s k i e g o ; byli
to p r z e d e w s z y s t k i m N i e m c y , Waloni i F l a m a n d o w i e . O ś r o d k a m i osadnictwa
300 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

stały się g ł ó w n i e grody kasztelańskie, stanowiące j e d n o c z e ś n i e ogniska rze­


miosła i h a n d l u : W r o c ł a w i Opole, leżące na drodze z E u r o p y Zachodniej na
W s c h ó d przez Pragę, K ł o d z k o , Siewierz i Kraków, oraz g ł ó w n e przeprawy na
O d r z e : K r o s n o , G ł o g ó w , Lubusz i Racibórz, leżące na szlakach p r o w a d z ą c y c h
z N i e m i e c i C z e c h do g ł ó w n y c h miast polskich. Działalność kolonizacyjną
prowadzili nie tylko książęta, lecz także biskupi, w skromniejszym zakresie
klasztory, a w późniejszych czasach (po najazdach m o n g o l s k i c h ) m o ż n o w ł a d -
cy i bogaci rycerze.
Związki Polski z Z a c h o d e m , którym sprzyjała kolonizacja, o b e j m o w a ł y
różne dziedziny życia, wśród nich z a p e w n e różne przejawy życia kulturalnego
i d u c h o w e g o . Wydaje się j e d n a k , że w tym przypadku c h ł o n n o ś ć Polski była
głównie n a k i e r o w a n a na dziedzinę życia gospodarczego. N i e p o r ó w n a n i e do­
nioślejsze od kolonizacji znaczenie z punktu widzenia historii kultury m i a ł o
p o w s t a w a n i e miast. T w o r z y ł się tu b o w i e m nowy, specyficzny typ kultury,
również m u z y c z n e j , charakterystycznej tylko dla osiedli typu miejskiego.
P o d s t a w ę rozwoju miast stanowiły osiedla książęce, biskupie i m o ż n o w ł a d -
cze, skupiające r ó ż n e warstwy ludności - p a n ó w świeckich i d u c h o w n y c h ,
rycerzy, c h ł o p ó w książęcych, p o d d a n y c h , wolnych rzemieślników i k u p c ó w
oraz tak z w a n y c h „gości", czyli obcokrajowców i ludność napływową. T a k
b o g a t o u k s z t a ł t o w a n a i r ó ż n o r o d n a ludność miast była bliższa szerokiego
świata, w k t ó r y m r ó ż n o r o d n e kontakty wiązały nie tylko książąt i biskupów,
lecz także k u p c ó w i w ę d r o w c ó w . Stąd też społeczność miejska znacznie in­
tensywniej niż ludność j a k i e g o k o l w i e k innego ośrodka korzystała z dóbr kul­
tury, więcej widziała i wiedziała. O n a też częściej uczestniczyła w b o g a t y c h
uroczystościach świeckich i kościelnych, które dostarczały przeżyć estetycz­
nych w stopniu dotąd niespotykanym, związanym z b o g a c t w e m i p r z e p y c h e m
strojów, oświetleniem, malarstwem, rzeźbą i polichromią kościołów, ś p i e w e m
kościelnym i m u z y k ą uprawianą tu często przy wielu okazjach, j a k i c h dostar­
czało życie m i a s t a średniowiecznego.
J u ż w p o ł o w i e XII w. geograf arabski al-Idrisi w Kitab Rudżdżar w y m i e ­
nia szereg polskich o ś r o d k ó w g r o d o w y c h i pisze o nich z p o d z i w e m j a k o
0 miejscach gęsto zaludnionych, w których mieszkają „zręczni rzemieślnicy
1 m ę ż o w i e sławni z n a u k i " . Lokacje miast opierały się ma w z o r a c h zachod­
nich, nic w i ę c d z i w n e g o , że najwcześniej objęły najbardziej rozwinięte eko­
nomicznie zachodnie dzielnice kraju, stopniowo rozszerzając się ma całe teryto­
rium Polski. Dla przykładu podać można, że w toku XIII w. na Śląsku powstało
blisko 100 miast, w Wielkopolsce o k o ł o 40, a niewiele p o n a d 15 w M a ł o p o l ­
sce, gdzie - p o d o b n i e j a k na M a z o w s z u i w pozostałych dzielnicach central­
nych - p r o c e s kształtowania miast rozpoczął się później, a j e g o kulminacja
przypada na w i e k X I V . Szczególnie intensywnie rozwijały się miasta, które
były stolicami p a ń s t w dzielnicowych oraz g ł ó w n y m i rezydencjami w ł a d c ó w .
W toku X I I I i z początkiem X I V w. ogólna liczba miast p o d w o i ł a się, a liczba
ich m i e s z k a ń c ó w wzrosła kilkakrotnie.
W X I I w. miasta działały j a k o ośrodki handlowe, rzemieślnicze i przemy­
słowe, stając się z biegiem czasu centrami nauki, życia u m y s ł o w e g o i arty-
Rola kultury muzycznej w życiu politycznym i gospodarczym 301

stycznego, kultury i rozrywki. W a ż n y m i ogniskami kultury, które w dużym


stopniu kształtowały upodobania i umysłowość ludzi, były - oprócz dworów
i kościołów, reprezentujących typ sztuki uczonej - sytuowane zwykle w mia­
stach lub na ich obrzeżach karczmy, w których odbywały się występy muzy­
kantów, igrców i kuglarzy z tańcami, zabawami i innymi uciechami. Te tak
diametralnie różne instytucje były wbrew pozorom silnie ze sobą związane.
Wydaje się, że niezwykle barwna rola, j a k ą karczmy spełniały w okresie śre­
dniowiecza, doskonale predestynuje te ośrodki do poświęcenia im specjalnych
badań, które w rezultacie mogłyby z pewnością znacznie wzbogacić naszą dzi­
siejszą wiedzę o tym - obecnie prawie nieznanym - nurcie kultury muzycznej.

d) K o n t a k t y z zagranicą

M i m o d o ś ć skomplikowanej sytuacji politycznej, s p o w o d o w a n e j rozbi­


ciem d z i e l n i c o w y m , w i e k XII i XIII przyniósł znaczne nasilenie kontaktów
Polski z innymi krajami. M i a ł y one o g r o m n e znaczenie nie tylko dla we­
w n ę t r z n e g o rozwoju kraju, ogólnego podniesienia p o z i o m u cywilizacji
w zakresie administracji państwowej i m e t o d sprawowania władzy, w dzie­
dzinie gospodarki i handlu, kultury i obyczajowości, lecz także w dużej mie­
rze dzięki nim utrwalony został w świadomości powszechnej obraz Polski
j a k o kraju n a l e ż ą c e g o do z a c h o d n i e g o kręgu kulturowego. P o c z u c i e związ­
k ó w z kręgiem k u l t u r o w y m Z a c h o d u , zwłaszcza ze w s p ó l n o t ą chrześcijańską,
t o w a r z y s z y ł o j u ż od d a w n a m i e s z k a ń c o m Polski, teraz j e d n a k zyskało nieco
inne zabarwienie, s p o w o d o w a n e r o z b u d z e n i e m p o c z u c i a świadomości naro­
d o w o ś c i o w e j , wyrażającemu się między innymi w silniejszym odczuwaniu
z a r ó w n o więzi, j a k i odrębności, a także we wzroście p o c z u c i a własnej god­
ności, a niekiedy nawet wyższości w stosunku do obcych. W s p o m n i a n e
związki przyczyniły się znacznie do znajomości Polski w świecie: na Z a c h o ­
dzie p o d k r e ś l a n o chrześcijański charakter P o l a k ó w i ich aktywny udział
w obronie christianitas, na W s c h o d z i e zaś, w historiografii i hagiografii ru­
skiej oraz w opiniach hierarchii duchownej kościoła w s c h o d n i e g o , u w a ż a n o
P o l a k ó w za „ ł a c i n n i k ó w " , przedstawicieli wiary rzymskiej i łacińskiego kręgu
kulturowego.
P o d o b n i e j a k w okresie w c z e s n o p i a s t o w s k i m Polska stanowiła - obok
Węgier - najdogodniejszy teren łączący Z a c h ó d ze W s c h o d e m , zwłaszcza
z Rusią, Bizancjum, a w późniejszych czasach z Litwą. Stąd ż y w e kontakty
z Rusią, oparte z a r ó w n o na stosunkach handlowo-gospodarczych (między
innymi s p r o w a d z a n i e rzemieślników z Polski), j a k też na szczególnie silnych
związkach dynastycznych. M a ł ż e ń s t w a dynastyczne Piastów z Rurykowicza­
mi przyczyniały się do rozszerzania i ugruntowywania w p ł y w ó w politycznych
na Rusi, r e a l i z o w a n y c h przez wielu książąt polskich w XII w. i później.
Związki m a ł ż e ń s k i e polsko-ruskie nie ograniczały się tylko do sfery książąt
i n a w e t przy z a c h o w a n i u odrębności o b r z ą d k ó w nie należały w t y m czasie do
rzadkości, skoro w statutach synodalnych, ogłoszonych w 1309 r. w Presz-
302 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

burgu przez legata papieskiego Gentilisa, z a k a z y w a n o ich p o d groźbą eksko­


muniki. Jakkolwiek ożywione kontakty z Rusią przyczyniły się do wzrostu
i m p o r t ó w w s c h o d n i c h w różnych zakresach, w tym także instrumentów m u ­
zycznych, to j e d n a k w dziedzinie kultury muzycznej nie zachowały się w
Polsce ich wyraźniejsze ślady. P r a w d o p o d o b n i e największe znaczenie odgry­
wały one w M a ł o p o l s c e , dzielnicy najsilniej z Rusią związanej.
P o z b a w i o n e większych konfliktów stosunki łączyły Polskę z W ę g r a m i .
Z a p o c z ą t k o w a n e przez Kazimierza Sprawiedliwego, były k o n t y n u o w a n e
przez Leszka Białego, a węgierskie m a ł ż e ń s t w a j e g o dzieci, Bolesława Wsty­
dliwego i Salomei, przyczyniły się do ich wzmocnienia. Ściślejsze, aczkol­
wiek bardziej burzliwe, były - j a k się wydaje - stosunki z Czechami, zwłasz­
cza po zjednoczeniu państwa i objęciu władzy w 1256 r. przez Przemyśla
Ottokara I. E k s p a n s y w n e działania Przemyślidów doprowadziły do p o w o l n e ­
go zaboru ziem śląskich, z a p o c z ą t k o w a n e g o przez księcia b y t o m s k i e g o Ka­
zimierza II o d d a n i e m swego księstwa w lenno króla Czech w 1289 r. W k r ó t c e
W a c ł a w II, zagarnąwszy M a ł o p o l s k ę i Wielkopolskę, k o r o n o w a ł się w Gnieź­
nie na króla Polski. D o p i e r o po śmierci j e g o syna, W a c ł a w a III, ziemie Polski
centralnej - M a ł o p o l s k a , a po 1314 r., także Wielkopolska - znalazły się
w granicach restytuowanego przez W ł a d y s ł a w a Łokietka królestwa polskiego.
D u ż ą rolę w stosunkach polsko-czeskich odgrywały u k ł a d y h a n d l o w e , zwią­
zane z p u n k t a m i tranzytowymi z p r a w e m składu - K r a k o w e m , W r o c ł a w i e m
i G d a ń s k i e m . Zainteresowani kontaktami polsko-czeskimi byli więc głównie
bogaci mieszczanie. W p ł y w y czeskie ujawniły się także na dworach niektó­
rych książąt polskich, zwłaszcza na Śląsku, ale nasiliły się znaczniej dopiero
w 1. 1327-35, kiedy to szereg książąt śląskich złożyło hołd królowi czeskiemu
Janowi L u k s e m b u r s k i e m u , a zwłaszcza w 2. poł. stulecia, w związku z prze­
c h o d z e n i e m Śląska p o d obce p a n o w a n i e .
N i e p o r ó w n y w a l n i e większą rolę odegrały w rozwoju kultury polskiej
kontakty z Z a c h o d e m , które w XII i XIII w. znacznie się nasiliły. Znalazły
one odzwierciedlenie niemal we wszystkich dziedzinach życia p a ń s t w o w e g o
i społecznego, które w dużej mierze kształtowało się w e d ł u g w z o r ó w najbar­
dziej rozwiniętych p o d w z g l ę d e m e k o n o m i c z n y m i kulturalnym państw za­
chodnich. R ó ż n y m formom, j a k i e przybierały związki z Z a c h o d e m , warto
poświęcić trochę miejsca, p o n i e w a ż przy niedostatkach ź r ó d ł o w y c h i braku
k o n k r e t n y c h zabytków m o g ą one przynajmniej w s k a z a ć kierunki w p ł y w ó w
i centra, p o d w p ł y w e m których kształtować się m ó g ł obraz kultury muzycznej
w Polsce w t a m t y c h czasach.
N i e w ą t p l i w i e najbardziej spektakularne, choć m o ż e z interesującego nas
p u n k t u w i d z e n i a nie najważniejsze, były kontakty wynikające ze związków
dynastycznych i m a ł ż e ń s t w mieszanych książąt piastowskich z przedstawicie­
lami p o t ę ż n y c h r o d ó w zachodnich, w ś r ó d których nie brak i głów koronowa­
nych. Na u w a g ę zasługuje p o n a d t o wzrastająca liczba podróży i dłuższych
p o b y t ó w zagranicznych, przyczyniających się do zacieśniania więzi Polski
z Z a c h o d e m . Chodzi tu między innymi o wyjazdy do szkół, które zwłaszcza
po utworzeniu pierwszych uniwersytetów we Włoszech (Bolonia i P a d w a ) ,
Rola kultury muzycznej w życiu politycznym i gospodarczym 303

Francji (Paryż) i Anglii (Oxford i C a m b r i d g e ) znacznie się nasiliły. Szczegól­


nie żywe stosunki z różnymi centrami zachodnimi prowadziły dwory śląskie.
N i e m a l w s z y s c y Piastowie śląscy kształcili się i przebywali przez wiele lat
zagranicą. P r z y k ł a d e m m o ż e być W ł a d y s ł a w II, którego długoletni pobyt
w r a z z rodziną na d w o r z e K o n r a d a III w y w a r ł znaczny w p ł y w na orientację
polityczną dynastii piastowskiej na Śląsku, lub Bolesław Wysoki, ojciec H e n ­
ryka B r o d a t e g o , człowiek o szerokich horyzontach, który wziął udział w wy­
prawie krzyżowej do Palestyny w 1147 r., zwiedził K o n s t a n t y n o p o l , Serbię,
Grecję i Węgry, a kilkakrotnie był także we Włoszech, gdzie u b o k u Frydery­
ka Barbarossy uczestniczył w oblężeniu M e d i o l a n u w 1162 r., a nie jest wy­
kluczone, że o d w i e d z i ł też swą siostrę, Ryszkę (Ryksę, R y c h e z ę , Rychildę)
w Hiszpanii i Prowansji. W N i e m c z e c h spędził m ł o d o ś ć H e n r y k Brodaty,
a nauki za granicą pobierali j e g o w n u k o w i e , synowie H e n r y k a P o b o ż n e g o :
Konrad, późniejszy biskup passawski, kształcił się w Paryżu, a W ł a d y s ł a w po
studiach w Padwie, dokąd wyjechał w towarzystwie Witelona, pełnił później
liczne funkcje kościelne i p a ń s t w o w e w Wyszehradzie, Pradze, R z y m i e ,
B a m b e r g u , Passawie, był arcybiskupem w Salzburgu, by wreszcie po p o w r o ­
cie na Śląsk w 1266 r. objąć administrację biskupstwa we W r o c ł a w i u i po
śmierci swego brata Henryka III rządy w całej dzielnicy wrocławskiej.
W r ó ż n y c h krajach i ośrodkach przebywali: Ryksa - siostra Bolesława Wyso­
kiego, k r ó l o w a Kastylii, książę opolski Kazimierz I, H e n r y k IV Probus, K o n ­
rad Garbaty, który w 1299 r. został patriarchą Akwilei, a nieco później - ksią­
żę żagański H e n r y k V Żelazny i wielu innych.
Swoisty rodzaj k o n t a k t ó w m i ę d z y n a r o d o w y c h powstał w w y n i k u organi­
z o w a n y c h licznie zwłaszcza w XIII w. w y p r a w krzyżowych, w trakcie któ­
rych rycerze śpiewali popularne w środowiskach zachodnioeuropejskich pieśni
religijne i inne utwory okolicznościowe, które przetrwały do naszych czasów.
0 udziale rycerstwa polskiego w w y p r a w a c h lub pielgrzymkach do Ziemi
Świętej niewiele m a m y wiadomości, a i te nie zawsze są w pełni wiarygodne.
Polska w y k a z y w a ł a znacznie większe zainteresowanie ziemiami p ó ł n o c n y m i
1 regionami p o g a ń s k i m i p o ł o ż o n y m i n a d Bałtykiem (Prusy, Inflanty, Litwa),
które ze względu na zagrożenia militarne i ciągłe niepokoje graniczne, kilka­
krotnie w toku XIII w. starano się p o d b i ć i schrystianizować. T e m u celowi
służyły dwie polskie wyprawy krzyżowe Leszka Białego na ziemie pruskie w
I. 1222-23, dzięki którym z a r ó w n o sam Leszek j a k i arcybiskup gnieźnieński
zostali zwolnieni w 1217 r. przez papieża Honoriusza III z obowiązku udziału
w V krucjacie. M i m o , że papieże żądali w zamian za uczestnictwo w krucja­
tach opłat „in subsidium Terre S a n c t e " oraz ściągania dziesięcin i m i m o licz­
n y c h apeli i w e z w a ń papieskich udział P o l a k ó w w w y p r a w a c h k r z y ż o w y c h
lub p i e l g r z y m k a c h do Jerozolimy był niewielki. W s p o m i n a się o Władysławie
II, który wraz z B o l e s ł a w e m Wysokim wyruszył w maju 1147 r. na II wypra­
wę krzyżową, o g ł o s z o n ą przez K o n r a d a III i Ludwika VII. W 1154 r. był
w Palestynie z grupą rycerstwa syn Bolesława Krzywoustego, H e n r y k San­
domierski (zm. 1166 r.), a w 1162 r. Jaxa z rodu Gryfitów (zm. 1176 r.), który
po p o w r o c i e z Z i e m i Świętej osadził b o ż o g r o b c ó w w M i e c h o w i e . W i a d o m o
3 04 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

też, że w w y p r a w i e Andrzeja II brał udział j a k i ś polski książę, być m o ż e


O d o n i c , w y g n a n y z kraju przez W ł a d y s ł a w a Laskonogiego, albo Kazimierz I
Opolski, który z tej w y p r a w y przywiózł z Bułgarii żonę Widę, lub w r ę c z obaj
książęta. W 1219 r. do wyprawy tej dołączył też w r a z z orszakiem rycerstwa
p o m o r s k i e g o K a z i m i e r z II Pomorski, który zmarł w drodze powrotnej z Jero­
zolimy. W d o k u m e n c i e z 9 IX 1232 r. w s p o m i n a się r ó w n i e ż o wyprawie
P a k o s ł a w a do Jerozolimy.
Rozległe k o n t a k t y m i ę d z y n a r o d o w e , obejmujące n i e m a l całą E u r o p ę
i kraje bliskiego W s c h o d u , stwarzały d o g o d n e warunki dla recepcji kultury
obcej w Polsce. Oczywiście różne kręgi kulturowe oddziaływały na nasz kraj
w r ó ż n y m stopniu, zakresie i nasileniu, a rodzaj i j a k o ś ć tych w p ł y w ó w ulega­
ły ciągłym modyfikacjom. Geografia w p ł y w ó w rozkładała się nadto różnie
w różnych dziedzinach sztuki. W przemyśle artystycznym na przykład
o g r o m n ą rolę odgrywały importy h a n d l o w e z o ś r o d k ó w nad R e n e m , Mozą,
z Limoges, a także z Bizancjum. Jako produkty kultury materialnej są one
j e d n a k łatwiej u c h w y t n e niż różne przejawy kultury d u c h o w e j , przy których
s t o s u n k o w o s k r o m n a baza źródłowa, zwłaszcza w zakresie źródeł bezpośred­
nich, nie p o z w a l a j e s z c z e w tym czasie na w y s n u w a n i e precyzyjnych wnio­
sków. T r u d n o także w tym względzie opierać się na ustaleniach odnoszących
się do innych dyscyplin, p o n i e w a ż - j a k d o w o d z ą badania p o r ó w n a w c z e -
drogi rozwoju m u z y k i i kultury muzycznej nie zawsze pokrywają się ze szla­
kami, na których p o s t ę p o w a ł rozwój w innych dziedzinach życia państwowe­
go i s p o ł e c z n e g o . P o z a tym sztuka m u z y c z n a , a zwłaszcza m u z y k a uczona,
związana z d w o r e m czy kościołem, określoną ideą czy instytucją, znacznie
trudniej przyjmowała się i u p o w s z e c h n i a ł a niż r ó ż n e g o rodzaju dobra mate­
rialne, ściślej p o w i ą z a n e z codziennymi potrzebami s p o ł e c z n y m i .
Niemniej w okresie późnego średniowiecza obserwować m o ż e m y stały
proces asymilacji wielu najistotniejszych k o m p o n e n t ó w zachodniej kultury
muzycznej, który świadczyć m o ż e pozytywnie o dynamice następujących
w ó w c z a s u nas przemian kulturowych. Ze związanych z kulturą muzyczną im­
portów, które docierały do Polski j u ż wcześniej, wymienić trzeba przede
wszystkim m u z y k ę liturgiczną, która zyskiwała teraz stopniowo - w wyniku
znacznego upowszechnienia - nowe znaczenie i - j a k o m u z y k a uczona - w po­
wiązaniu z praktyką wielogłosowości zdobywała znacznie wyższą rangę. Pro­
pedeutyka muzyki i wiedza muzyczna, podawana w rozbudowującym się
znacznie systemie szkolnictwa, przyczyniła się do wzrostu zainteresowań
i rozwoju refleksji teoretycznych, w których muzyka traktowana była zarówno
j a k o dyscyplina matematyczna, j a k też j a k o sztuka symboliczna. Do tej ostatniej
należą pierwsze na naszym terenie przejawy rytmicznego usystematyzowania
i porządkowania wartości czasowej dźwięków, związane z perspektywą wiecz­
ności, filozofią czasu i różnymi sposobami j e g o pomiarów. Wydaje się, że we
wszystkich wymienionych tu zakresach ars musica nie była jedynie tylko czyn­
nikiem wchłaniającym i absorbującym osiągnięcia zachodnioeuropejskiej myśli
o muzyce, ale s a m a aktywnie je wspierała i wzbogacała. Sądzić też można, że
w d u ż y m stopniu właśnie m u z y k a przyczyniała się także do rozwoju pisma
Muzyka a społeczeństwo 305

i znacznego upowszechnienia łaciny j a k o powszechnego j ę z y k a oświaty mię­


dzynarodowej, chociaż rozwój tych trzech niezwykle istotnych k o m p o n e n t ó w
życia kulturalnego w średniowieczu postępował własnymi drogami.
Asymilacja n o w y c h zdobyczy przebiegała w zasadzie zgodnie z ich prze­
z n a c z e n i e m , chociaż wielu importom p r z y z n a w a n o cechy d o d a t k o w e , a ich
modyfikacje, j a k to m i a ł o miejsce na przykład w niektórych zakresach twór­
czości kompozytorskiej, między innymi w sposobach d o s t o s o w y w a n i a istnie­
j ą c y c h melodii obcych do n o w y c h tekstów w monodii liturgicznej, czy też
w sposobach k o n s t r u o w a n i a struktur polifonicznych, p o w o d o w a ł y , że wiele
p r z e j a w ó w kultury muzycznej stawało się w y p a d k o w ą e l e m e n t ó w obcych
i r o d z i m y c h . P r o b l e m a t y k a ta nie jest j e d n a k jeszcze w sposób wystarczający
zbadana, p o n i e w a ż nie w y p r a c o w a n o dotąd właściwych i w pełni zadowalają­
c y c h m e t o d b a d a w c z y c h . Z dotychczasowych dociekań m o ż n a wnosić, że
z a r ó w n o proces przyswajania r ó ż n e g o rodzaju importów, j a k też twórcza ad­
aptacja dorobku ogólnoeuropejskiej kultury muzycznej, p o s t ę p o w a ł y etapami
i w okresie od p o ł o w y XII do połowy X I V w. w y k a z y w a ł y różny stopień za­
a w a n s o w a n i a . O ile niektóre n o w e idee w zakresie m u z y k i i życia m u z y c z n e ­
go, zwłaszcza j e g o form organizacyjnych w n o w y c h układach społecznych,
przenikały j e d y n i e do k r ę g ó w raczej elitarnych i nie zyskały j e s z c z e większe­
go znaczenia społecznego, to inne, na przykład piśmiennictwo teoretyczno-
m u z y c z n e , systemy notacyjne, czy sposoby organizacji szkolnictwa muzycz­
n e g o , były nie tylko s t o p n i o w o przyswajane, ale znajdowały także szersze
praktyczne zastosowanie na gruncie rodzimym. W wyniku tego procesu i w re­
zultacie tendencji do ujednolicenia kulturalnego sztuka m u z y c z n a i kultura
m u z y c z n a w Polsce u p o d o b n i ł a się zasadniczo do zachodniej, zyskała rangę
sztuki uniwersalnej i j a k o taka m o g ł a j u ż teraz spełniać wszelkie warunki,
pozwalające n a p r o w a d z e n i e badań p o r ó w n a w c z y c h .

2. M u z y k a a s p o ł e c z e ń s t w o .

a) S p o ł e c z e ń s t w o stanowe. Status społeczny m u z y k ó w

Relacje, j a k i e w okresie średniowiecza ujawniły się p o m i ę d z y strukturą


społeczną a kulturą m u z y c z n ą państwa, rozpatrywać m o ż n a w kilku płaszczy­
znach. Jedna z nich dotyczy ogólnych stosunków i zależności, j a k i e występują
p o m i ę d z y tworzącymi się w ó w c z a s n o w y m i strukturami społecznymi prowa­
dzącymi w kierunku postępującego rozwarstwienia społecznego, a kulturą
muzyczną; inna odnosi się do problematyki roli artysty, m u z y k a czy k o m p o ­
zytora, a z a r a z e m funkcji j a k ą sztuka m u z y c z n a odgrywa w społeczeństwie;
j e s z c z e inna wreszcie nawiązuje do relacji p o m i ę d z y p r o b l e m a t y k ą społeczno-
narodowościową, a ś w i a d o m y m bądź j e s z c z e n i e u ś w i a d o m i o n y m ostatecznie
charakterem m u z y k i i kultury m u z y c z n e j . Ta ostatnia płaszczyzna j e s t szcze­
gólnie s k o m p l i k o w a n a i opornie poddaje się b a d a n i o m , ale o n a to właśnie
w ogóle u m o ż l i w i a ujmowanie kultury muzycznej j a k i e g o ś obszaru w katego-
306 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

riach kultury n a r o d o w e j . Wyniki rozważań p r o w a d z o n y c h na tej płaszczyźnie


być m o ż e wykażą, na ile kulturę m u z y c z n ą ówczesnej Polski traktować moż­
na j a k o polską kulturę muzyczną.
Z k o ń c e m XII i w toku XIII w. zaszły w Polsce tak doniosłe zmiany
w układzie s t o s u n k ó w wewnętrznych, że okres ten słusznie u w a ż a się za prze­
ł o m o w y . Z a n i k ł y mianowicie liczne i żywotne j e s z c z e w XII w. warstwy spo­
łeczne, a na p o d s t a w i e innych zasad organizacji powstał n o w y typ stosunków
społecznych i n o w e , odmiennie rozwarstwione społeczeństwo. Proces ten -
j a k o w y n i k rozwoju stosunków społecznych w poprzednich wiekach - za­
ostrzył się z w ł a s z c z a w XIII w., a w wiekach następnych doprowadził do
uformowania się społeczeństwa stanowego. Zazwyczaj przyjmuje się, że j u ż
w toku XIII w. faktycznie wszystkie stany zyskały wszelkie uprawnienia
i instytucje s w e g o samorządu stanowego, chociaż pod w z g l ę d e m formalnym
ostateczne ukształtowanie niektórych stanów nastąpiło dopiero w n a s t ę p n y m
stuleciu. Ta n o w a struktura społeczna odgrywała w późniejszym królestwie
ostatnich Piastów i pierwszych Jagiellonów tak w a ż n ą rolę, że panujący wów­
czas system s t o s u n k ó w politycznych i społeczno-gospodarczych określany
jest często m i a n e m monarchii stanowej. Niektóre uprawnienia, które dawniej
przysługiwały wyłącznie tylko panującemu, stopniowo przechodziły na inne
warstwy, g ł ó w n i e d u c h o w i e ń s t w o i rycerstwo, powodując p o w s t a w a n i e róż­
nic p r a w n y c h p o m i ę d z y poszczególnymi o d ł a m a m i społeczeństwa, które do­
tąd odróżniał rodzaj zajęcia i status majątkowy.
W XIII w. wyodrębniły się zatem cztery stany: kmiecy, mieszczański, ry­
cerski lub szlachecki i d u c h o w n y . Stany te nie tworzyły jednolitych grup spo­
łecznych, w y k a z y w a ł y b o w i e m w swych ramach silne zróżnicowania. Na
przykład stan mieszczański obejmował patrycjat, utrzymujący w swych rę­
kach z a r ó w n o wielki handel, j a k i p r a w o do obsadzania u r z ę d ó w miejskich,
pospólstwo, rzemieślników i drobnych kupców, a nawet pozbawiony obywa­
telstwa plebs i biedotę miejską oraz ludność miejską p o c h o d z e n i a obcego;
w skład stanu rycerskiego - o b o k m o ż n o w ł a d c ó w - wchodzili także rycerze
o silnie z r ó ż n i c o w a n y m stopniu zamożności; bardziej jednolity charakter wy­
kazywał stan kmiecy, aczkolwiek i tu występowały duże różnice materialne,
oraz stan d u c h o w n y , także nie wolny od hierarchizacji kościelnej. Nieunik­
nione migracje p o m i ę d z y stanami, u podstaw których leżały najczęściej inte­
resy e k o n o m i c z n e , sytuacja prawna, konflikty wewnątrzstanowe i względy
prestiżowe, nie p o w o d o w a ł y j e d n a k zacierania granic p o m i ę d z y stanami i nie
miały w i ę k s z e g o w p ł y w u na z m i a n y w stanowym podziale społeczeństwa.
Z m i a n y w strukturze społecznej Polski musiały znaleźć odbicie w kultu­
rze muzycznej kraju. W toku modyfikacji, j a k i m podlegał ustrój społeczny,
zmieniał się też status społeczny m u z y k ó w , ich społeczna rola, a być m o ż e
również charakter twórczości. T r u d n o jest nie tylko p r a w i d ł o w o ocenić, lecz
także opisać rolę m u z y k i i funkcję społeczną m u z y k a czy k o m p o z y t o r a śre­
d n i o w i e c z n e g o . Z uwagi na to, iż funkcja społeczna k o m p o z y t o r a w średnio­
wieczu podlegała ciśnieniu epoki, przypuszczać m o ż n a (abstrahując od szcze­
g ó ł o w y c h różnic i odchyleń regionalnych), że jej sposób przejawiania się miał
Muzyka a społeczeństwo 307

charakter p o w s z e c h n y , a jej formy w s t o s u n k o w o jednolitej postaci występo­


w a ł y na całym obszarze cywilizacji europejskiej. Polska w t y m względzie nie
stanowiła wyjątku, przy czym chodzi tu nie tyle o bezpośrednie recepcje wzo­
r ó w napływających z Z a c h o d u , ile o stwierdzenie, że status społeczny ówcze­
snych m u z y k ó w był funkcją układu społecznego. Ponieważ ustrój społeczny
Polski kształtowały p r a w a feudalizmu, tak j a k we wszystkich krajach Europy,
to status społeczny m u z y k ó w w n a s z y m kraju nie m ó g ł w ogólnych zarysach
odbiegać od statusu społecznego m u z y k ó w całej ówczesnej Europy. To s a m o
dotyczy innych k o m p o n e n t ó w sytuacji społecznej m u z y k ó w , począwszy od
ich funkcji, p o p r z e z stosunek k o m p o z y t o r a do słuchacza czy publiczności, aż
po k o m p l e k s tych zagadnień, j a k i e określają zwykle charakter twórczości
muzycznej.
Struktura społeczna p o w o d o w a ł a , że każdy m u z y k czy k o m p o z y t o r zaj­
m o w a ł określone miejsce w organizmie społecznym, w zależności od tego,
z j a k i c h k r ę g ó w społeczeństwa się wywodził. Ta więź ze społeczeństwem
wyrażała się przede wszystkim w silniej niż w czasach późniejszych odczu­
walnej zależności m u z y k a od m e c e n a s a czy pracodawcy. M e c e n a t y spoczy­
wały w ó w c z a s w rękach Kościoła, dworu czy magistratu, albo osób, które
posiadały w ł a d z ę w określonym zakresie: książąt, m o ż n y c h , patrycjuszy itp.
Kulturę m u z y c z n ą Polski w początkach p ó ź n e g o średniowiecza cechuje zatem
- obok decentralizacji o ś r o d k ó w kultury - także rozwarstwienie społeczne w
całej j e g o złożoności. M u z y c y dobrze wiedzieli k o m u służą, p o n i e w a ż w wa­
r u n k a c h m e c e n a t u znajdowali opiekę i m o ż l i w o ś ć zarobku, a także miejsce
w grupie społecznej. N i e tworzyli więc dla własnej przyjemności, ale służyli
instytucjom s p o ł e c z n y m epoki i działali w r a m a c h z a m ó w i e n i a społecznego.
Sytuacji tej - p o d o b n i e zresztą j a k i artyści w innych dziedzinach sztuki - nie
odczuwali bynajmniej j a k o braku wolności twórczej, ponieważ nie było wówczas
innej m u z y k i p o z a m u z y k ą utylitarną: każdy utwór pisany był na z a m ó w i e n i e ,
k a ż d y był k o m p o z y c j ą okolicznościową. Indywidualne rysy k o m p o z y t o r a ,
dostrzegalne w niektórych dziełach i nadające im zabarwienie subiektywne,
j e d y n i e dziś, w naszych oczach podnosić m o g ą wartość utworu. K o m p o z y t o ­
rzy średniowieczni nie tyle podporządkowywali się bezapelacyjnie i bez naj­
mniejszych oznak sprzeciwu panującym poglądom i p o s t a w o m filozoficznym,
ile uznawali istniejące zasady postępowania za własne, zgodne ze s w y m świa­
t o p o g l ą d e m , m o ż l i w o ś c i a m i twórczymi oraz potrzebami i w y m a g a n i a m i sztu­
ki m u z y c z n e j . N i g d y nie pisali dla siebie, bądź też na znak protestu przeciwko
obowiązującemu stylowi, a d r o b n e i sporadyczne odchylenia nie odgrywały
większej roli i nie były w stanie zmienić istniejącego stanu rzeczy, który naj­
ogólniej wyrażał się w harmonijnej zbieżności interesów indywidualnych
z interesami s p o ł e c z n y m i .
Z a m ó w i e n i a , nierzadko niejako odgórnie określające charakter utworu,
lub też zawierające w y m a g a n i a natury estetycznej, a nawet czysto m u z y c z n e j ,
t r a k t o w a n o zatem w sposób naturalny i bezkonfliktowy. Na takich zasadach
p o w s t a w a ł y k o m p o z y c j e uświetniające nabożeństwa (sekwencje, tropy, hym­
ny, oficja, części m s z a l n e itp.), uroczystości (np. uroczystości dworskie, ce-
308 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

r e m o n i e koronacyjne) i zabawy (pieśni i m u z y k a taneczna). W w a r u n k a c h


ś r e d n i o w i e c z n e g o m e c e n a t u uzależnienie m u z y k a od takiego czy innego pra­
codawcy, czy n a w e t od charakteru zamówienia, nie b y ł o nigdy traktowane
w takich kategoriach, j a k „ w o l n o ś ć " czy „ s w o b o d a t w ó r c z o ś c i " . M u z y k śre­
dniowieczny b y ł więc wolny, ale w granicach zamówienia. Biorąc nawet p o d
u w a g ę wszelkie ewentualne ograniczenia, nie m o ż n a zaprzeczyć, że taki wła­
śnie stan rzeczy doskonale artystom odpowiadał, zapewniając im egzystencję
oraz określone u p r a w n i e n i a w świecie ó w c z e s n y m . D o w o d z i tego n p . ewolu­
cja sytuacji m u z y k ó w w ę d r o w n y c h , którzy znajdowali się niewątpliwie na
szczycie drabiny obrazującej hierarchię stopni wolności. Działali na terenie
Europy od dawna, przenosząc się z miejsca na miejsce, a traktowani na równi
z plebsem i m a r g i n e s e m społecznym należeli do kategorii najniższych warstw
społeczeństwa i praktycznie pozbawieni byli wszelkich praw. Dopiero w XIII
w. na Z a c h o d z i e Europy, a w Polsce nieco później, zaczęli tworzyć r ó ż n e g o
rodzaju korporacje, zapewniające im łączność przede w s z y s t k i m z dobrze
z o r g a n i z o w a n y m mieszczaństwem, a niektórzy z nich - kosztem względnej
wolności, przynoszącej j e d n a k coraz mniejsze profity - przechodzili na służbę
dworską, oddając się p o d opiekę książąt, m o ż n y c h lub rycerzy i polepszając
t y m s a m y m swoją pozycję społeczną.
B y ł o b y r z e c z ą interesującą zbadanie pochodzenia społecznego m u z y k ó w
średniowiecznych w Polsce. T e g o rodzaju badań dotąd nie p r o w a d z o n o , nie
p r z e b a d a n o n a w e t źródeł historycznych, które m o g ł y by im służyć. Rezultat,
j a k i m o ż n a by u z y s k a ć z odpowiedzi na pytanie o środowiska, z j a k i c h wy­
wodzili się ó w c z e ś n i m u z y c y i kompozytorzy, i czyje interesy reprezentowali,
m o g ł y by - z w ł a s z c z a przy niedostatkach źródeł czysto m u z y c z n y c h - raźnie
w z b o g a c i ć n a s z ą w i e d z ę o kulturze muzycznej tamtych czasów. Oczywiście
odnosi się to w r ó ż n y m stopniu do różnych g a t u n k ó w m u z y k i , inaczej do
religijnej i inaczej do świeckiej z jej licznymi o d m i a n a m i . K o m p o z y t o r e m
m u z y k i religijnej m ó g ł b y ć właściwie każdy wykształcony d u c h o w n y , ponie­
w a ż ó w c z e s n y system edukacji obejmował naukę o m u z y c e , p o ł ą c z o n ą z ży­
w y m jej u p r a w i a n i e m . Ó w c z e s n e p r o g r a m y szkolne dawały m o ż l i w o ś ć rozwi­
j a n i a działalności na wielu polach, toteż bardzo często ł ą c z o n o różne jej typy,
w t y m różne rodzaje działalności artystycznej, na p r z y k ł a d poezję i m u z y k ę -
czego p r z y k ł a d e m jest dominikanin Wincenty z Kielczy, wybitny hagiograf
i u t a l e n t o w a n y poeta, który z a p e w n e zajmował się także działalnością k o m ­
pozytorską. N i e m o ż n a też wykluczyć, że - zgodnie z ogólnymi tendencjami
epoki - autorami licznych pism m u z y c z n y c h i tekstów traktatów teoretycz­
nych z zakresu sztuki i muzyki mogli być kompozytorzy. Jednak imiona
k o m p o z y t o r ó w aż do początków XV w. pozostają nieznane. R ó w n i e ż twór­
czość p o e t y c k a w swej znacznej części zachowała się a n o n i m o w o , chociaż
niektórzy poeci odczuwali potrzebę uwiecznienia swego imienia lub innego
znaku r o z p o z n a w c z e g o często w formie zaszyfrowanej, między innymi
w akrostychach. Potrzeba taka nie ujawniała się natomiast na gruncie twór­
czości k o m p o z y t o r s k i e j , co wynika być m o ż e z o d m i e n n e g o sposobu trakto­
wania twórczości m u z y c z n e j , w której znacznie większą rolę niż w poezji
Muzyka a społeczeństwo 309

odgrywała p o p u l a r n o ś ć , p o w s z e c h n o ś ć , brak akcentów osobistych, subiek­


t y w n y c h i intymności. Co więcej - nie są n a m znane r ó w n i e ż imiona w y k o ­
n a w c ó w , na p r z y k ł a d śpiewaków czy instrumentalistów, n a w e t wybitniej­
szych, chociaż t r u d n o b o w i e m przypuścić, by w zakresie uzdolnień muzycz­
n y c h i umiejętności w y k o n a w c z y c h nie pojawiły się j u ż w ó w c z a s wyraźniej
z a r y s o w a n e indywidualności i talenty. C h ę ć przekazania informacji o własnej
pracy i o sobie przejawiają natomiast pisarze m u z y c z n i i skryptorzy, wymie­
niający czasem swoje imiona w kolofonach spisywanych i k o p i o w a n y c h przez
siebie rękopisów. Pomijając nieliczne przypadki, traktowane przez history­
k ó w m u z y k i z wielką u w a g ą j a k o czasem j e d y n e źródło informacji o osobach
zajmujących się sztuką muzyczną, m o ż n a sądzić, że okoliczności, w j a k i c h
rozwijała się kultura m u z y c z n a Polski średniowiecznej, zgodnie z d u c h e m
epoki, nie sprzyjały dążeniom do wybicia się czy też do osiągnięcia osobistej
sławy, której p o c z u c i e wydaje się b y ć raczej obce ó w c z e s n y m artystom.
O b i e k t y w i z m twórczości muzycznej nie sprzyjał p o w s t a w a n i u konflik­
t ó w p o m i ę d z y m u z y k i e m a światem, które mogłyby w y z w a l a ć poczucie izo­
lacji artysty. N i e w y o d r ę b n i ł się j e s z c z e w ó w c z a s dostatecznie wyraźnie za­
w ó d m u z y k a , czy - ściślej m ó w i ą c - k o m p o z y t o r a . W p ł y w a ł a na to nie tylko
w s z e c h s t r o n n o ś ć wykształcenia, ale przede wszystkim funkcja m u z y k i i jej
rola społeczna. M u z y k a służyła wszystkim w a r s t w o m s p o ł e c z n y m , spełniała
w y m a g a n i a i wyrażała intencje całej społeczności; musiała z a t e m pozostawać
w zgodzie z panującym w ó w c z a s s y s t e m e m pojęć i odczuciami słuchaczy.
Dotyczy to przede wszystkim m u z y k i religijnej, gatunku o największym za­
sięgu w średniowieczu, której p o w s z e c h n o ś ć i popularność polegała przede
w s z y s t k i m na tym, że istotnie docierała przez struktury organizacyjne Kościo­
ła do wszystkich warstw społecznych, stanowiła zatem sztukę dostępną prak­
tycznie c a ł e m u społeczeństwu. Ta cecha m u z y k i religijnej, rzutująca na rolę,
j a k ą spełniała w ó w c z a s w kulturze m u z y c z n e j , powoduje częste utożsamianie
jej z całą m u z y k ą średniowieczną. T w ó r c z o ś ć m u z y c z n a w tej dziedzinie
w y m a g a ł a stosowania środków j a s n y c h i zrozumiałych dla całego społeczeń­
stwa, p o n i e w a ż liturgia, a wraz z nią i m u z y k a służąca Kościołowi, wykony­
w a n a była dla wszystkich, bez względu na różnice społeczne czy majątkowe.
P o z a t y m p o d k r e ś l a n y wielokrotnie aktywny i p o w s z e c h n y udział wszystkich
w i e r n y c h w n a b o ż e ń s t w a c h zacierał w i d o c z n e w późniejszych czasach grani­
ce p o m i ę d z y twórcą i odbiorcą. N e g a t y w n y w p ł y w na p o w s z e c h n o ś ć m u z y k i
liturgicznej m o g ł y m i e ć j e d y n i e : bariera j ę z y k o w a (łacina) oraz względy
techniczne, nie m o ż n a b o w i e m nie z a u w a ż y ć , że kompozycje średniowieczne
p o d w z g l ę d e m techniki kompozytorskiej i faktury różniły się często stopniem
trudności wykonawczej. O ile utwory łatwiejsze, zwłaszcza proste pieśni ko­
ścielne, przeznaczone były do śpiewania powszechnego i mogły być wykony­
w a n e przez wszystkich, nawet przez dyletantów, to kompozycje trudniejsze,
zarówno bardziej skomplikowana monodia chorałowa, wymagająca większych
umiejętności wokalnych, j a k i pieśni wielogłosowe, przeznaczone były dla wy­
szkolonych w y k o n a w c ó w , którzy łatwiej mogli sprostać stawianym przez nie
w y m a g a n i o m techniczno-wykonawczym. W intencji twórców w y m a g a ł y one
310 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

nie tylko audytorium wyznaczanego zarówno p o z i o m e m kompozycji muzycz­


nych j a k i przepisami kościelnymi, lecz także wyodrębnionych zespołów wy­
konawczych. Niektóre utwory liturgiczne mogły być w y k o n y w a n e publicznie
wyłącznie przez duchownych - biskupów, księży, chóry zakonne itp., co sprzy­
jało postępującemu procesowi społecznego rozwarstwienia kultury muzycznej,
widocznemu równie wyraźnie także w innych gatunkach muzyki.

b) R o z w a r s t w i e n i e stanowe kultury muzycznej

Utylitaryzm m u z y k i średniowiecznej, mający swe źródła w jej silnych


związkach ze społeczeństwem, spełnianiem j e g o dążeń i potrzeb w t y m zakre­
sie i wynikających stąd z a m ó w i e ń i zapotrzebowań, stwarzał sytuację, która
u n i e m o ż l i w i a ł a pisanie m u z y k i samej dla siebie. M u z y k a spełniała to, czego
od niej o c z e k i w a n o , a p o n i e w a ż b a r d z o silnie - nawet w zakresie kultury reli­
gijnej - była związana z życiem, o b e j m o w a ł a s w y m zasięgiem bardzo szeroki
wachlarz p o t r z e b społecznych. W r a z z różnicami s t a n o w y m i t w o r z y ł o się
rozwarstwienie kultury m u z y c z n e j . Inne były zapotrzebowania m u z y c z n e
Kościoła, inne rycerstwa i arystokracji, inne wreszcie mieszczaństwa i ludno­
ści wiejskiej. N i e k t ó r e typy uroczystości z udziałem m u z y k i - nawet o cha­
rakterze ś w i e c k i m - związane były z Kościołem, inne - z o d m i e n n ą oprawą
m u z y c z n ą - p r z e z n a c z o n e były dla ludu lub dla mieszczaństwa. Co więcej -
niektóre zakresy m u z y k i , zwłaszcza instrumentalnej, p r z e z n a c z o n e były tylko
dla miast ( m u z y k a miejska, hejnały, kapele, typy zabaw miejskich) lub tylko
dla kmieci ( l u d o w a m u z y k a instrumentalna, tańce, sztuka m u z y c z n a kuglarzy,
w ę d r o w n y c h grajków). W związku z tym zaczyna się w ó w c z a s tworzyć pew­
na hierarchia wartości: inną w a g ę p r z y k ł a d a n o bez wątpienia do coraz silniej
rozwijającego się nurtu m u z y k i wielogłosowej, inną do t y p o w y c h dla stanu
rycerskiego przejawów sztuki lirycznej i miłosnej, której ślady zachowały się
na Śląsku, inną wreszcie do m u z y c z n y c h praktyk ludowych, które bywały
często p r z e d m i o t e m kpin i żartów. P o m i m o różnic w traktowaniu g a t u n k ó w
i zakresów twórczości m u z y c z n e j , związanej z p o w s t a w a n i e m społeczeństwa
stanowego, poszczególne warstwy m u z y k i nie tworzyły raczej struktur opo­
zycyjnych o charakterze konfliktowym. Co najwyżej zmiany zachodzące
w Polsce w t o k u XIII i z początkiem X I V w. ujawniają p e w n ą ewolucję pro­
porcji, które dawniej kształtowały się na korzyść wyraźnie warstw wyższych,
a w których obecnie coraz większą rolę poczyna odgrywać kultura m u z y c z n a
ludu i m i e s z c z a ń s t w a - pierwsza j a k o wynik rozwoju opartego na dawniej­
szych starych tradycjach, druga j a k o czynnik n o w y w ó w c z e s n y m świecie.

Nurt plebejski w kulturze muzycznej

Kultura m u z y c z n a stanu k m i e c e g o najoporniej poddaje się b a d a n i o m hi­


storycznym. B r a k źródeł m u z y c z n y c h oraz nieliczne i w przeważającej części
ujemne w s w y c h opiniach wzmianki historyczne uniemożliwiają p o d e j m o w a ­
nie j a k i c h k o l w i e k analiz, a t y m bardziej ujęć syntetycznych. S t o s u n k o w o
Muzyka a społeczeństwo
311

słabo rozwinięty historyczny kierunek badań etnomuzykologicznych również


do tej pory nie d o p r o w a d z i ł do zadowalających rozwiązań. Sprawa ta nie j e s t
zresztą prosta, a dość p o w s z e c h n e w nauce przekonanie o trwałości tradycji
ludowych i w n i o s k o w a n i e o charakterze ludowej kultury muzycznej na pod­
stawie zabytków lub informacji z czasów znacznie późniejszych, nie zawsze
p r o w a d z i do słusznych konstatacji i prawidłowych wniosków. Podjęcie badań
w t y m zakresie w y m a g a - j a k się wydaje - zastosowania o d m i e n n y c h założeń
metodologicznych.
Z punktu widzenia kultury ogólnej stwierdzić można, że p o z i o m kultury
umysłowej stanu k m i e c e g o i wykształcenia, w którym d o m i n o w a ł y elementy
praktyczne, nie był wysoki, p o n i e w a ż kmiecie nie mieli tak szerokiego dostę­
pu do szkół, j a k przedstawiciele innych stanów. Cenione były j e d n a k z a r ó w n o
wiedza, j a k i umiejętności z a w o d o w e . Ogół stanu kmiecego p o z b a w i o n y był
umiejętności czytania i pisania, a znajomość liczenia ograniczała się najpew­
niej do wiedzy niezbędnej dla spełniania różnorodnych zajęć z a w o d o w y c h . Ta
bariera analfabetyzmu w z n a c z n y m stopniu utrudniała dostęp do tych zdoby­
czy kulturalnych, które m o g ł y być udziałem ludzi wykształconych. Charakter
zajęć p o d s t a w o w y c h i wypełniony całkowicie pracą zawodową czas nie p o z o ­
stawiał wielkich możliwości na zajmowanie się sprawami u b o c z n y m i , w tym
- artystycznymi. N i e mniej j e d n a k sztuka ludowa - j a k tego d o w o d z ą prace
i badania etnograficzne z zakresu historii kultury materialnej okresu średnio­
wiecza - rozwijała się bujnie, pozostawiając cenne i trwałe ślady w postaci
z a b y t k ó w zwłaszcza w zakresie rzeźby, malarstwa, zdobnictwa i rzemiosła
artystycznego. D o ś ć licznie z a c h o w a n e do dziś eksponaty, przede wszystkim
w y r o b y tkackie i r ó ż n e g o rodzaju elementy służące do ozdabiania u b i o r ó w
i innych p r z e d m i o t ó w użytkowych, wytwarzane na miejscu, m o g ą budzić
p o d z i w dla niekiedy nad w y r a z wyrafinowanego poczucia p i ę k n a i zmysłu
artystycznego. W drodze analogii m o ż n a przypuszczać, że w dziedzinie m u ­
zyki stan kmiecy r ó w n i e ż w j a k i ś sposób się aktywizował.
Niestety, po kulturze muzycznej stanu kmiecego nie zachowały się żadne
zabytki, a i inne, pośrednie jej ślady są niezwykle skąpe. W y w o d z i ł a się ona
z a p e w n e z form tradycyjnych, wykształconych dawniej, teraz j e d n a k coraz
usilniej w z b o g a c a n y c h w p ł y w a m i kultury mieszczańskiej, a także religijnej,
docierającej poprzez wzrastającą stale liczbę kościołów parafialnych do coraz
liczniejszych społeczności wiejskich. Z drugiej jednak strony niektóre cechy
obyczajowości, tradycyjne i nowsze, stawały w opozycji do kultury i obycza­
jowości religijnej. Świadectwem tego m o ż e być bulla Innocentego III z 8 stycz­
nia 1207 r., w której papież piętnuje niektóre tego rodzaju przejawy ekspansji
kultury laickiej o wyraźnie ludycznym zabarwieniu na obszary zarezerwowa­
ne wyłącznie dla praktyk religijnych. Wymienia tu patronowanie niektórych
r o d z i m y c h książąt w e s o ł y m z a b a w o m , urządzanym w kościołach, a także
w i d o w i s k a (ludi theatralis), których uczestnicy przebierają się w p o c z w a r n e
maski (monstra larvarum) i nieprzystojną gestykulacją ośmieszając d u c h o w ­
n y c h zabawiają t ł u m y ludu z g r o m a d z o n e g o w kościele. P o d o b n y c h przykła­
d ó w średniowieczna E u r o p a zna więcej. W niektórych krajach zachodnich
312 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

tego rodzaju widowiska, w trakcie których nawet sami księża przebierali się
w szaty kobiet, a do melodii liturgicznych podkładali teksty groteskowe,
a n i e r z a d k o też obsceniczne, p o d n a z w ą festa stultorum lub festa asinorum,
często p o ł ą c z o n e z orgiami i pijaństwem, przetrwały j e s z c z e do p o c z ą t k ó w
ery n o w o ż y t n e j . Innocenty III gani też innego rodzaju zabawy i igrzyska od­
bywające się w Polsce w okresie po B o ż y m Narodzeniu. O formach tych wi­
dowisk i w y k o n y w a n y c h z tej okazji pieśniach i m u z y c e nie m a m y niestety
żadnych bliższych w i a d o m o ś c i . N i e w i a d o m o nawet, w j a k i c h środowiskach
te przedstawienia były realizowane. P r a w d o p o d o b n i e w y k o n y w a n o je w waż­
niejszych o ś r o d k a c h dworskich i książęcych, ale nie m o ż n a wykluczyć, że
p o d o b n e w i d o w i s k a urządzano także w środowiskach wiejskich, gdzie za­
p e w n e miały dużą szansę uzyskania szerszej popularności. M i m o zakazów
niektóre z nich nie uległy całkowitemu zniszczeniu (siła potrzeb społecznych
odegrała tu swoją rolę) i - przekształcając się następnie w popularne formy
szopki i w i d o w i s k typu j a s e ł k o w e g o - doprowadziły do powstania specjalne­
go rodzaju pieśni, m i a n o w i c i e pieśni kolędowych, na trwale j u ż związanych
z n u r t e m plebejskim kultury religijnej w Polsce.

M i e s z c z a ń s k a kultura m u z y c z n a

R o d z ą c a się w XIII w. kultura miejska opierała się w z n a c z n y m stopniu


na napływających do miast osadnikach, z których zwłaszcza osadnicy polscy
i obcy (niemieccy, flamandzcy, walońscy i ż y d o w s c y ) przenosili na n o w y
grunt miejski wzory i formy różnego rodzaju działalności i tradycji. Miasta
stawały się s t o p n i o w o g ł ó w n y m terenem kontaktów m i ę d z y n a r o d o w y c h ,
a duże aglomeracje miejskie, takie j a k Kraków, Wrocław, P o z n a ń czy
Gdańsk, szczególnie z uwagi na swe funkcje handlowe, były o d w i e d z a n e
przez p r z y b y s z ó w z wielu krajów europejskich. Spotykali się tu kupcy czescy
i węgierscy, ruscy i m o ł d a w s c y , niemieccy i niderlandzcy, włoscy i angielscy,
przedstawiciele g m i n żydowskich i ormiańskich i szereg innych. Niektórzy
z nich osiedlali się na stałe, mieszając się z ludnością miejscową. T e g o rodza­
ju kontakty h a n d l o w e i rodzinne mieszczan gdańskich, krakowskich, wro­
cławskich, poznańskich czy lubelskich, zacieśniające się zwłaszcza pod koniec
XIII w., o b e j m o w a ł y o g r o m n ą część Europy, od M o r z a C z a r n e g o i Fryzję po
Bałtyk, Inflanty i Skandynawię, od Kijowa, Halicza i M o s k w y po Lipsk
i N o r y m b e r g ę . L i c z n e kontakty m i ę d z y n a r o d o w e p o w o d o w a ł y konieczność
znajomości j ę z y k ó w obcych, która umożliwiała sprawniejsze załatwianie
r ó ż n e g o rodzaju interesów. P o c z ą t k o w o wiedza ta ograniczała się z a p e w n e do
znajomości podstawowych zwrotów, koniecznych dla wypełniania funkcji za­
wodowych, ale przypuszczalnie j u ż w końcu X I V w. w wielu miastach polskich
dość powszechnie posługiwano się obok łaciny językiem niemieckim, a na
wschodzie ruskim. W a ż n e jest również to, że w zachowanych z tamtych czasów
obcojęzycznych dokumentach pojawiają się również zwroty polskie.
Ta dość złożona struktura społeczna i narodowościowa miast polskich two­
rzyła specyficzny konglomerat różnych elementów miejscowych i obcych, któ-
Muzyka a społeczeństwo
313

ry rychło, w zależności od czasu, miejsca i innych okoliczności, zyskał swoiste


cechy. Wkrótce też konsolidacja mieszkańców większych ośrodków miejskich
przyczyniła się do stopniowego ujednolicenia różnych kręgów kulturowych,
a następnie do wykształcenia odrębnej kultury miejskiej. Rozwijała się ona
nieprzerwanie m i m o wielu niesprzyjających okoliczności, j a k częste w o w y m
czasie działania wojenne i najazdy, epidemie szerzące się głównie w miastach
i inne klęski elementarne. W każdym razie, w toku XIII w. ukształtowały się
wszelkie podstawy do emancypacji społecznej i kulturalnej mieszczaństwa.
Kultura miejska, oparta o różne doświadczenia p o z n a w c z e i twórcze,
różne tradycje i wzorce kulturowe, p r o p a g a n d o w e i ideologiczne oraz o inne
czynniki życia d u c h o w e g o i u m y s ł o w e g o różnych środowisk, grup i warstw
społecznych, nie stanowiła układu zwartego i stabilnego, ale podlegała
w znacznie silniejszym stopniu niż na przykład kultura stanu włościańskiego
p r z e m i a n o m i p r o c e s o m rozwojowym. Wpływała na to głównie c h ł o n n o ś ć
m i e s z k a ń c ó w miast, które stawały się ośrodkami żywej asymilacji najnow­
szych prądów intelektualnych i zdobyczy kulturalnych. W dziedzinie sztuki
przejawiało się to m i ę d z y innymi w architekturze, malarstwie i rzeźbie, a tak­
że w formach zdobienia r ó ż n e g o rodzaju b u d y n k ó w (mieszkalnych, kulto­
wych, o b r o n n y c h ) , tworząc nawet niekiedy wrażenie pewnej jednolitości róż­
nych k r ę g ó w kultury mieszczańskiej. Niewątpliwie przyczynił się do tego
fakt, że ci sami artyści tworzyli w różnych miastach i na z a m ó w i e n i e różnych
grup społecznych. Ważniejsze j e d n a k jest to, że kształtowali oni gusty arty­
styczne nie tylko w miastach, ale i w szerszych regionach, p o n i e w a ż tworzone
przez nich wzory k o p i o w a n e były przez inne stany.
Ustalenie j e d n o l i t e g o m o d e l u rozwoju kultury muzycznej dla wszystkich
miast nie j e s t m o ż l i w e , b o w i e m kulturę miejską charakteryzują znaczne róż­
nice p o m i ę d z y p o s z c z e g ó l n y m i ośrodkami, zależne od charakteru, składu
s p o ł e c z n e g o i p r o w a d z o n e j przez nie działalności. P o n a d t o kultura miejska
t w o r z o n a była nie tylko przez mieszczan, lecz także przez ludność należącą
do innych stanów, w związku z c z y m na jej obraz składają się również ele­
m e n t y kultury rycerstwa i m o ż n y c h , duchowieństwa i miejskiego patrycjatu,
pospólstwa i biedoty, wędrujących czeladników, żaków i w a g a b u n d ó w . N i e ­
stety w o b e c n y m stanie wiedzy nie m o ż n a szczegółowo z a p r e z e n t o w a ć tych
odrębności w zakresie kultury umysłowej i artystycznej. W i a d o m o , że nawet z
chwilą wykształcenia w późniejszym czasie specyficznych miejskich form
kultury i życia artystycznego nie zanikła p o d s t a w o w a jej cecha, m i a n o w i c i e
otwartość i dostępność dla wielu różnych grup społecznych. Na wynikającą
stąd w z g l ę d n ą niejednolitość kultury mieszczańskiej w p ł y w a ł y rozmiary
i znaczenie p o s z c z e g ó l n y c h o ś r o d k ó w miejskich, inaczej b o w i e m kształtował
się obraz kultury w p r z y p a d k u d u ż y c h miast, a inaczej w p r z y p a d k u mniej­
szych o ś r o d k ó w . W i ę k s z e miasta, j a k Wrocław, G d a ń s k czy K r a k ó w , ż y w o
związane były z tradycjami regionalnymi (Śląskiem, P o m o r z e m czy dzielni­
cami południowymi i częściowo centralnymi). Pod koniec omawianego okresu
szczególne z n a c z e n i e zyskał Kraków, zwłaszcza w ó w c z a s , gdy po restytucji
królestwa stał się o ś r o d k i e m władzy, a rezydencja m o n a r s z a w dość szybkim
314 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

czasie osiągnęła w a ż n ą pozycję, wywierając potężny w p ł y w na kształtowanie


się gustów i p o g l ą d ó w j u ż na obszarze całego królestwa. Na większą u w a g ę
zasługuje także G d a ń s k , j e d n o z g ł ó w n y c h miast, które na skutek penetracji
w XIII w. P o m o r z a przez k u p c ó w z różnych miast p ó ł n o c n o n i e m i e c k i c h ,
g ł ó w n i e lubeckich, przystąpiło do związku hanzeatyckiego. Z biegiem czasu
Gdańsk, odgrywający coraz większą rolę w handlu między Zachodem a Wscho­
dem Europy, stał się niezwykle a k t y w n y m ośrodkiem kulturalnym. Tu t o c z y ł o
się bogate i b a r w n e życie towarzyskie wielu środowisk z a w o d o w y c h i grup
społecznych, z u d z i a ł e m różnego rodzaju gier, zabaw, turniejów, tu także
o r g a n i z o w a n o w s p ó l n e uczty, przy których tańczono, ś p i e w a n o i słuchano
m u z y k i w y k o n y w a n e j przez najemnych grajków.
M i m o w s p o m n i a n y c h różnic m o ż n a j e d n a k określić p e w n e ogólne cechy
kultury, które charakteryzowały całe środowisko miejskie, ż y w e były b o w i e m
tendencje nie tylko unifikujące k o n k r e t n e formy działania, lecz także przy­
czyniające się do względnej jednolitości poglądów, stosowanych systemów
ocen i wartości. W t y m zakresie mieszczaństwo, dążąc do zdobycia dostępu
do stanu szlacheckiego i uzyskania faktycznego r ó w n o u p r a w n i e n i a ze szlach­
tą, w d u ż y m stopniu w z o r o w a ł o się na stanie rycerskim. Do cech najwyżej
c e n i o n y c h zaliczano - obok pobożności - m ę s t w o i dzielność osobistą, a do­
bre w ł a d a n i e bronią stało się sprawą h o n o r u każdego obywatela. N i e przy­
p a d k o w o też na patrona różnych bractw obierano często św. Jerzego, opieku­
na rycerzy i wojowników. Te bractwa zawodowe, charakterystyczne zwłaszcza
dla działalności rzemieślniczej i artystycznej, których zaczątki widać j u ż wy­
raźnie z końcem XIII w, w krótkim czasie nieco później stały się j e d n y m z waż­
niejszych elementów życia muzycznego i stanowiły ważne osiągnięcie organi­
zacyjne, przejęte następnie i rozwijane w czasach późniejszych.
Związki m i e s z k a ń c ó w miast ze s w o i m środowiskiem były b a r d z o silne.
Wyrażały się one g ł ó w n i e w przywiązaniu do miasta r o d z i n n e g o i n a d a w a ł y
w dużej m i e r z e patriotyzmowi mieszczaństwa zabarwienie lokalne. M i m o iż
p o c z u c i e n a r o d o w e , stanowe czy p a ń s t w o w e b y ł o na dalszym planie, to jed­
n a k nie brak p r z y k ł a d ó w głębokiego zaangażowania m i e s z c z a n w sprawy
natury politycznej. Świadczy o tym m i ę d z y innymi bunt wójta krakowskiego
Alberta przeciw Ł o k i e t k o w i . P o c h o d z e n i e Alberta, w y c h o w a n e g o w kulturze
niemieckiej, sprawiło, że j e g o wystąpienie w 1312 r. t r a k t o w a n o j a k o w y r a z
tendencji p r o n i e m i e c k i c h , chociaż działał on raczej w interesie koncepcji
zjednoczeniowej, nawiązującej do unifikacji państwa p o l s k i e g o za czasów
króla W a c ł a w a II, a reprezentowanej przez czeskich L u k s e m b u r g ó w . Kra­
k o w s k i e w y d a r z e n i a z 1312 r. znalazły również oddźwięk w twórczości m u ­
zycznej. P r z y p u s z c z a ć m o ż n a , że Pieśń o pewnym wójcie Albercie, napisana
w k r ó t c e po stłumieniu buntu, nie stanowiła o d o s o b n i o n e g o p r z y k ł a d u tego
rodzaju artystycznej reakcji na aktualne wydarzenia.
W a ż n y m i , choć m a ł o dotąd znanymi i dalece nie w pełni wykorzystanymi
źródłami wiedzy o kulturze miast średniowiecznych były kroniki miejskie
i inne źródła pisane, powstające w miejskich kancelariach. Ich autorzy, sekreta­
rze, notariusze i pisarze miejscy, wpływowi przedstawiciele mieszczaństwa,
Muzyka a społeczeństwo 315

mający solidne wykształcenie podstawowe, a w późniejszych czasach także


wyższe, reprezentowali elitę intelektualną miast. Natomiast poziom wykształ­
cenia ogółu mieszczan nie był zbyt wysoki i ograniczał się raczej do elementar­
nych wiadomości, jakie mogły dawać szkoły parafialne. O wykształceniu decy­
dowały - podobnie j a k w poprzednim okresie - przede wszystkim względy
praktyczne. O ile j e d n a k dawniej, jeszcze w XII w., podstawowe umiejętności
w zakresie czytania, pisania i liczenia były dostępne jedynie dla duchowieństwa
i to wyższego, to w toku XIII w. i później nastąpiły w t y m względzie zasadni­
cze zmiany. Zdobycie tych podstawowych umiejętności była dla mieszczan
niezbędne przy wykonywaniu funkcji zawodowych. Warto z tej okazji zauwa­
żyć, że do rachowania posługiwano się dłonią, przy czym liczono nie na pal­
cach ale - podobnie j a k w przypadku „ręki G w i d o n a " - na 12 kostkach dłoni.
Taki właśnie system liczenia m o ż n a zobaczyć na różnych obrazach bądź rzeź­
bach przedstawiających kupców ukazujących trzymaną w górze rękę z dłonią
zaciśniętą w pięść i w tej formie ułatwiającą dokonywanie obliczeń.
O charakterze wykształcenia d e c y d o w a ł a głównie ideologia kościelna,
która - j a k o j e d y n a i p o w s z e c h n a doktryna filozoficzna, m o r a l n a i społeczna -
ingerowała we wszystkie dziedziny życia, między innymi w szkolnictwo.
Z n a c z n i e bardziej ograniczona w p o r ó w n a n i u ze środowiskiem wiejskim cią­
głość tradycji m i e s z k a ń c ó w miast p o w o d o w a ł a , że ich religijność wyrażała się
w sposób specyficzny i n a c e c h o w a n y p r a g m a t y z m e m . D o w o d z ą tego na
przykład t y p o w e dla środowiska miejskiego interpretacje różnych wierzeń,
p i s m religijnych, o p i s ó w cudów i legend o świętych w ścisłym powiązaniu
z życiem c o d z i e n n y m . Zresztą j e s z c z e w tych czasach kościoły służyły nie
tylko celom sakralnym; do czasów powstania instytucji magistratów miej­
skich i ustalenia funkcji budynków ratuszowych właśnie w kościołach odbywa­
ły się uroczyste zebrania i zjazdy, zarówno o charakterze religijnym, j a k
i świeckim. Kościoły były więc nie tylko ośrodkami życia religijnego, lecz tak­
że społecznego, towarzyskiego, a nawet handlowego. Z ważniejszych świąt
religijnych, obchodzonych uroczyście zwłaszcza w miastach z udziałem muzyki
wymienić można obchodzone przez trzy dni święta Bożego Narodzenia i Wiel­
kanocy, przez dwa dni - święta Zielonych Świątek, a następnie Trzech Króli,
Wniebowzięcia, Wniebowstąpienia, Środy popielcowej, Wielkiego Piątku, okta­
wy Bożego Ciała, dnie Matki Boskiej, niektórych świętych (na przykład św. Jana
czy św. Piotra i Pawła), wszystkie niedziele oraz całkowicie lub częściowo wolne
od pracy z racji różnego rodzaju wydarzeń politycznych, jak zwycięstwo w woj­
nie, zawarcie pokoju, większe zjazdy stanowe, uroczystości związane z panu­
jącym i jego d o m e m (koronacje, śluby i wesela, narodziny potomków). W sumie
w tamtych czasach świętowano około 100 dni w ciągu roku, jednak pracowano
więcej niż obecnie, bo przez 12-14 godzin na dobę i bez urlopów.

Kultura m u z y c z n a szlachty

O g ó l n i e przyjmuje się, że wyodrębnienie się stanu rycerskiego (szlachta)


p r z y p a d a na w i e k XIII i X I V . B y ł a to grupa niejednolita, złożona z osób róż-
316 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

niących się p o c h o d z e n i e m , stopniem zamożności, posiadaną władzą itp. Sta­


tus społeczny stanu rycerskiego wyróżniały od innych głównie względy
p r a w n e , związane przede wszystkim z własnością ziemską i z a j m o w a n i e m się
zwłaszcza w a r s t w y rycerstwa osiadłego na ziemi, gospodarką rolną. Majątki
ziemskie, dla których możni zdobywali liczne immunitety, stanowiły podsta­
wę samodzielności ekonomicznej i społecznej tej warstwy. W XII i XIII w.
dobra ziemskie d e c y d o w a ł y o znaczeniu możnych, którzy swe rezydencje
poczęli przenosić z większych ośrodków na wieś, tworząc podstawy dla po­
wstawania specyficznych form kultury dworskiej. Charakterystyczną cechą tej
warstwy było r ó w n i e ż dążenie p o p r z e z uzyskiwanie różnego rodzaju przywi­
lejów, zwłaszcza ziemskich, do z d o b y w a n i a praw zwierzchnich w swych
dobrach oraz do osiągania coraz większych w p ł y w ó w na w ł a d c ó w . W z m o c n i ­
ła się również pozycja średniego rycerstwa, także obdarzanego licznymi na­
daniami ziemskimi i przywilejami. G ł ó w n i e na tej właśnie warstwie, podlega­
jącej b e z p o ś r e d n i o panującemu, a nie związanej z m o ż n o w ł a d z t w e m zależno­
ściami lennymi, opierał się powstający w toku XIII w. stan szlachecki. W j e g o
skład weszli r ó w n i e ż drobni rycerze, zwłaszcza ci, którzy nie byli ekonomicz­
nie zależni od wielkiej własności majątkowej.
T r u d n o jest przedstawić obraz kultury muzycznej rodzącego się stanu
szlacheckiego z uwagi na brak źródeł. S t o s u n k o w o najlepiej przedstawia się
w t y m zakresie sytuacja kultury dworskiej, zwłaszcza silniejszych i przodują­
cych p o d ó w c z a s w kraju d w o r ó w książęcych, o których informacje czerpać
m o ż n a ze źródeł pośrednich. Życie kulturalne ważniejszych d w o r ó w stanowi­
ło w d u ż y m stopniu o p o z i o m i e kulturalnym całego kraju, b o w i e m - m i m o
rozbicia dzielnicowego, a m o ż e właśnie dzięki n i e m u - kultura dworska od­
działywała nie tylko w kręgu najbliższego regionu, dzielnicy czy księstwa, ale
- sięgając najdalszych krańców kraju - granice te niejednokrotnie przekraczała.
Liczne kontakty międzynarodowe, związki dynastyczne, podróże dyplomatycz­
ne i inne umożliwiały - poza sferą oddziaływań politycznych i organizacyjno-
prawnych - w y m i a n ę idei, poglądów, obyczajów, gustów, a także dóbr kultu­
ralnych oraz czerpanie obcych wzorów, które - odpowiednio zmodyfikowane -
tworzyły p o d s t a w y dla rozwijającej się kultury d w o r ó w polskich. Tkwiła ona
r ó w n i e ż g ł ę b o k o we w ł a s n y c h tradycjach d w o r ó w pierwszych k o r o n o w a n y c h
w ł a d c ó w kraju, a na jej kształt w p ł y w a ł y z a r ó w n o stanowiące bez wątpienia
w a ż n e , choć t r u d n e do określenia impulsy płynące z rodzimej kultury ludo­
wej, j a k też efekty oddziaływania ideologii religijnej. W s z y s t k o to sprawiało,
że kultura m u z y c z n a stanu szlacheckiego stanowiła swoisty konglomerat róż­
nych, często zmieniających się i występujących z r ó ż n y m nasileniem elemen­
tów.
P o z i o m życia kulturalnego d w o r ó w książęcych w Polsce tego czasu nie
b y ł z a p e w n e jednolity. Sądzi się, że początkowo d w ó r krakowski - m i m o
najdawniejszych tradycji, tkwiących j e s z c z e w epoce pierwszych Piastów -
nie tworzył j e s z c z e , głównie ze w z g l ę d ó w politycznych, ośrodka przodujące­
go w kraju. R o l ę niewątpliwie ważną, być m o ż e większą od krakowskiego,
spełniały natomiast dwory książąt śląskich, które stały się niezwykle żywymi
Muzyka a społeczeństwo 317

o ś r o d k a m i życia kulturalnego, nie ustępując p o z i o m e m wielu d w o r o m za­


chodnioeuropejskim. D u ż e znaczenie osiągnął zwłaszcza dwór H e n r y k a Bro­
datego. Ż y c i e dworskie nawiązywało tu do w z o r ó w bogatych feudalnych
d w o r ó w zachodnioeuropejskich, choć nie pozbawione było cech indywidual­
nych. W p ł y w a ł na to przede wszystkim stosunek księcia do spraw religijnych,
wyrażający się w typowej dla tego czasu pobożności i dość rygorystycznemu
p o d p o r z ą d k o w y w a n i u się przepisom kościelnym, który sprawił, że mniej niż
gdzie indziej b y ł o tu zakazywanych przez Kościół hucznych zabaw dworskich
i turniejów rycerskich. Ta zabarwiona ascetyzmem i w dużej mierze wzoro­
w a n a na życiu klasztornym atmosfera nie stanowiła na szczęście czynnika
dominującego i decydującego o charakterze życia dworskiego, a sama postać
księcia, j a k o świeckiego przedstawiciela władcy typu średniowiecznego i m e ­
cenasa sztuk o indywidualnym obliczu i gustach, rysuje się dość bogato
i barwnie. Niewątpliwie na kulturę m u z y c z n ą dworu Henryka Brodatego duży
w p ł y w wywarła j e g o żona, Jadwiga, późniejsza święta. Jej tradycje rodzinne
w tym zakresie były bardzo bogate. Wywodziła się z rodu Andechsów, któ­
rych siedziba b y ł a w a ż n y m ogniskiem kultury rycerskiej, skupiającym licz­
n y c h m i n n e s i n g e r ó w . Koneksje kulturalne Jadwigi sięgały nawet Turyngii,
gdzie na z a m k u w Wartburgu koło Eisenach odbywały się z n a n e w Europie
turnieje rycerskie i poetyckie, a także wystawne uczty z występami sławnych
ś p i e w a k ó w i u d z i a ł e m najwybitniejszych ówczesnych poetów: H e n r y k a von
W e l d e k e , H e r b o r d a von Fritzlar i Wolframa von Eschenbach. T r u d n o przypu­
ścić, by tego rodzaju tradycje, w ś r ó d których w y c h o w a ł a się św. Jadwiga
i które w dużej m i e r z e ukształtowały jej osobowość kulturalną, nie wywarły
w p ł y w u na krąg jej zainteresowań kulturalnych i upodobań, nawet w n o w y c h
w a r u n k a c h dworu śląskiego. Wprawdzie w zachowanych źródłach brak
w z m i a n e k o występujących na dworze Brodatego podczas uczt w a g a n t a c h czy
b a r d a c h śpiewających pieśni i recytujących tak typowe w ó w c z a s w tym śro­
d o w i s k u opowieści rycerskie, trudno j e d n a k wyobrazić sobie, by tego rodzaju
popisy nie ubarwiały licznych, mniej lub bardziej uroczystych okazji życia
dworskiego. Świetność dworu H e n r y k a Brodatego wpłynęła z a p e w n e na to,
że w polskiej literaturze muzykologicznej przypisywano t e m u księciu tworze­
nie wierszy i k o m p o n o w a n i e pieśni w z o r o w a n y c h na liryce rycerskiej i min-
nesangu. N i e znajduje to j e d n a k ż a d n e g o potwierdzenia ź r ó d ł o w e g o ; p o z i o m
wykształcenia księcia, ograniczony do umiejętności czytania i pisania, zdoby­
tych zresztą - j a k się przypuszcza - pod w p ł y w e m księżnej Jadwigi, oraz
p r a w d o p o d o b n i e znajomość łaciny i niemieckiego, przy p o t o c z n y m na co
dzień p o s ł u g i w a n i u się j ę z y k i e m polskim, nie wskazuje raczej na głębsze
zainteresowania twórcze. N i e zmienia to j e d n a k faktu, że stał się on j e d n y m
z największych m e c e n a s ó w architektury i sztuk plastycznych oraz protekto­
r ó w wielu dzieł o wybitnych walorach artystycznych, j a k i e z terenu Śląska
przetrwały do n a s z y c h czasów.
O b r a z kultury dworu książęcego na Śląsku w okresie p a n o w a n i a H e n r y k a
IV P r o b u s a uległ poważnej zmianie p o d w p ł y w e m wybitnej indywidualności
i dzięki w a l o r o m intelektualnym tego księcia, związanego z licznymi centrami
318 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

kultury dworskiej w Europie. Jako drugie z kolei dziecko H e n r y k a III i Jutty


Mazowieckiej w y c h o w y w a ł się pod opieką króla czeskiego Przemyśla Otto-
kara II w Pradze, gdzie zetknął się z p r a w d z i w y m p r z e p y c h e m dworu królew­
skiego i obyczajowości rycerskiej. Był człowiekiem - j a k na swoje czasy -
w y s o c e w y k s z t a ł c o n y m . Dzięki licznym podróżom, w trakcie których wsła­
wiał się niejednokrotnie j a k o zwycięzca turniejów, uzyskał ogładę rycerską
i poznał dobrze obyczaje rycerskie i tradycje minnesangu. Wzory zachodnio­
europejskie w d u ż y m stopniu ukształtowały j e g o poglądy nie tylko polityczne,
przejawiające się m i ę d z y innymi w wyraźnych sympatiach proniemieckich,
sprzyjaniu kolonistom i niemieckiemu mieszczaństwu oraz w dążeniach zjed­
n o c z e n i o w y c h państwa, lecz także kulturalne i artystyczne, które starał się
następnie przenosić na grunt śląski.
Kultura m u z y c z n a pielęgnowana była równolegle w innych ośrodkach
dworskich. Z r. 1235 pochodzi w z m i a n k a o prekantorze (praecentorze) Fili­
pie, który p r a w d o p o d o b n i e był kierownikiem zespołu ś p i e w a k ó w dworskich
na p o z n a ń s k i m d w o r z e księcia wielkopolskiego, Władysława Odonica.
Oczywiście rozkwit życia dworskiego nie ograniczał się wyłącznie do
największych d w o r ó w . Mniejsze centra naśladowały na ogół większe ośrodki,
a nie r z a d k o rywalizowały ze sobą w dziedzinie życia kulturalnego, zwłaszcza
gdy należały - co się często zdarzało - do różnych o b o z ó w politycznych.
N i e k i e d y w imię w ł a s n y c h interesów nawet mniejsze ośrodki dworskie pro­
wadziły działalność wykraczającą p o z a granice kraju, a tego rodzaju kontakty
m i ę d z y n a r o d o w e m o g ł y j u ż w sferze kultury odgrywać znaczącą rolę. Zresztą
- zgodnie z panującym w ó w c z a s obyczajem - cudzoziemcy stanowili nie­
zbędny element na dworach. To p o w o d o w a ł o , że dwory książąt piastowskich,
p o d o b n i e j a k P r z e m y ś l i d ó w w Czechach i Arpadów na Węgrzech, stawały się
centrami, w których wielojęzyczność i wieloobyczajowość uchodziła w tym
czasie za chlubę i podnosiła prestiż życia dworskiego.
M u z y k a ingerowała zapewne w różne formy życia dworskiego. Niewąt­
pliwie towarzyszyła ulubionym r o z r y w k o m stanu rycerskiego, mianowicie
ł o w o m i turniejom, które zapewne j u ż dość wcześnie przyczyniły się do wy­
kształcenia specyficznej funkcji muzyki oraz popularności niektórych dętych
instrumentów m u z y c z n y c h , zwłaszcza r o g ó w i trąbek sygnałowych. Po­
w s z e c h n e i b a r d z o popularne były łowy, związane silniej niż turnieje - roz­
rywka bardziej w y s z u k a n a i najpewniej importowana z Z a c h o d u - z obycza­
j e m r o d z i m y m . Turnieje urządzano najczęściej z okazji ważniejszych wyda­
rzeń i świąt o charakterze bardziej uroczystym, p o d n i o s ł y m lub radosnym,
towarzyszyły także w r a z z innymi formami z a b a w o w y m i , w których udział
m u z y k i nie ulegał najmniejszych wątpliwości i nie musiał ograniczać się wy­
łącznie do prostych form muzycznych, zwłaszcza o charakterze sygnałów,
r ó ż n y m w y d a r z e n i o m , niekiedy nawet o znaczeniu historycznym.
Kultura rycerska przyniosła europejskiej sztuce i m u z y c e wartości nie­
przemijające. O n a to z a o w o c o w a ł a pojawieniem się licznych chansons de
geste, spisaną formą Pieśni o Rolandzie oraz krótkich, świeckich pieśni o te­
matyce miłosnej, muzycznie silnie związanych z chorałem. Pochwała fizycznej
Muzyka a społeczeństwo 319

rozkoszy i p r z e z n a c z o n a ra­
czej dla m ę s k i e g o grona
słuchaczy t w ó r c z o ś ć Wil­
h e l m a IX, księcia Akwita-
nii, wysubtelniona została
przez trubadurów i - ok.
poł. XII w. - przez działają­
cych w p ó ł n o c n e j Francji
truwerów w ich koncepcji
miłości dworskiej. Jest rze­
czą zadziwiającą, w j a k ni­
k ł y m stopniu ta dość gwał­
towna eksplozja kultury
laickiej znalazła odbicie w
Polsce, gdzie przecież d w o ­
rach królewskich i książę­
cych, istniały warunki nie
odbiegające od tych, które
stanowiły p o ż y w k ę dla tru­
b a d u r ó w i t r u w e r ó w francu­
skich i sztuki niemieckiego 26. Henryk IV Probus odbiera nagrodę na turnieju
rycerskim, miniatura z tzw. „Die Manessische Lieder­
minnesangu. O poziomie ży­
handschrift", pocz. XIV w., z Biblioteki Uniwersytec­
cia dworskiego w Polsce kiej w Heidelbergu (D-HEu Cod. Pal. germ 848).
dobre świadectwo d a w a ł na-
wet niechętny raczej P o l a k o m niemiecki kronikarz Thietmar, a także historyk
czeski K o s m a s . W k a ż d y m razie j u ż z początkiem XII w. rycerska kultura w
Polsce była w pełni wykształcona na wzorach rycersko-feudalnej kultury Za­
chodu. Jak w o b e c tego w y t ł u m a c z y ć niemal całkowity brak źródeł w zakresie
poetycko-muzycznej twórczości rycerskiej? Dlaczego recepcja wzorów, ja­
kich dostarczali trubadurzy i minnesingerzy, była w Polsce tak bardzo nie­
śmiała i j a k i e były przyczyny tego stanu rzeczy? Czy obca n a m była liryczna
tematyka, czy m o ż e stosunek do kobiet opierał się na o d m i e n n y c h tradycjach
i założeniach? A m o ż e brak nam było g i e r m k ó w i minstreli, zdolnych do spo­
pularyzowania tej twórczości, która kwitła wśród najwyższych warstw społe­
czeństwa? Na pytania te wciąż j e s z c z e brak n a m autorytatywnej odpowiedzi.
N i e wydaje się b o w i e m , by akurat świeckiej twórczości w ogóle nie zapisy­
w a n o z tej racji, że sztuka pisarska pozostawała wyłącznie d o m e n ą kleru;
istnieją przecież zapisy wielu innych świeckich utworów, przeważnie nie­
mieckojęzycznych o wybitnych wartościach artystycznych. W s p o m n i a n y j u ż
wielokrotnie H e n r y k IV Probus jest - j a k się przeważnie sądzi - autorem po­
e m a t ó w pisanych w j ę z y k u niemieckim, reprezentujących nurt minnesangu
i świeckiej poezji wczesnych trubadurów; kilka tych utworów, co do autor­
stwa których istnieją j e d n a k p e w n e wątpliwości, z a c h o w a ł o się j e d y n i e w po­
chodzących z późniejszych czasów zapisach tekstowych bez melodii. P e w n e
ślady nurtu poezji rycerskiej dostrzec też m o ż n a na przykład w wierszach
320 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

opłakujących śmierć B a r n i m a I D o b r e g o , księcia z a c h o d n i o p o m o r s k i e g o ,


z m a r ł e g o w 1278 r., a znacznie bardziej widoczne, ale dużo słabiej związane z
dziejami polskiej kultury m u z y c z n e j , p r o w a d z ą na dwory słowiańskich ksią­
żąt Rugii, W i s ł a w a II, a zwłaszcza Wisława III (zm. 1325 r.), ostatniego z tej
linii z a c h o d n i o s ł o w i a ń s k i c h książąt pomorskich, którego d w ó r w Barth k o ł o
Stralsundu skupiał uczonych i p o e t ó w . Zresztą sam Wisław III był także poetą
i pozostawił po sobie kilkanaście pieśni, a ponadto szereg innych krótkich
u t w o r ó w poetyckich. Łączyły go także bliskie kontakty m.in. z H e n r y k i e m
z Miśni ( F r a u e n l o b e m , ok. 1250-1318), j e d n y m z ostatnich przedstawicieli
klasycznego m i n n e s a n g u niemieckiego, którego fragmenty tzw. „Zarten T o n " ,
niestety bez z a p i s ó w nutowych, z a c h o w a ł y się we wrocławskiej Bibliotece
Uniwersyteckiej w postaci 18 p a s k ó w p e r g a m i n o w y c h p o c h o d z ą c y c h z ręko­
pisu s p o r z ą d z o n e g o w 2. poł. X I V w. ( W R u Akc 1955 KN 193), w y d o b y t y c h
z k o d e k s u p a p i e r o w e g o , który pierwotnie był p r a w d o p o d o b n i e własnością
klasztoru cystersów w Jemielnicy. Do tego samego nurtu należą p o e m a t y
m i n n e s a n g e r ó w krzyżackich, Sigehera i Ottona von Lichtenstein, zawierające
opisy w y p r a w P r z e m y ś l a Ottokara do Prus w 1255 i 1267 r., oraz pochodzący
z p o c z ą t k ó w X I V w. p o e m a t Litwin (Der Litauer), dzieło w ę d r o w n e g o pie­
śniarza S c h o n d o c h a osnute na tle opowieści o nawróceniu się króla litewskie­
go M e n doga. T r z e b a j e d n a k wyraźnie powiedzieć, że twórczość ta należy
z d e c y d o w a n i e do kręgu kultury i literatury niemieckiej.
Kultura p o l s k a w o m a w i a n y m okresie, przesiąknięta d u c h e m religijnym
z silnym o d c i e n i e m ascetyzmu, w której d o m i n o w a ł y zabarwione głęboką
p o b o ż n o ś c i ą p i s m a hagiograficzne, nie była jeszcze dostatecznie przygotowa­
na na z r o z u m i e n i e i recepcję zachodnioeuropejskiej konwencji miłości dwor­
skiej, uwielbianie kobiety j a k o źródła miłości i doczesnej radości. Toteż, pod­
czas gdy w E u r o p i e zachodniej, a także w krajach bezpośrednio sąsiadujących
z Polską, poezja rycerska wyrażająca n o w y stosunek do życia, a zwłaszcza do
p r o b l e m ó w miłości rozwijała się bujnie, przynosząc efekty o wysokich i trwa­
łych historycznie walorach artystycznych, to w Polsce - p o z a nikłymi i nie­
zbyt d o k ł a d n y m i w i a d o m o ś c i a m i na ten temat, dotyczącymi dworu Leszka
Białego oraz w s p o m n i a n y c h wyżej d w o r ó w książąt śląskich - dysponujemy
n i k ł y m i jej śladami. D a l e k i m i s k r o m n y m jej e c h e m są na przykład XII-
w i e c z n e opowieści rycerskie, wśród których w y m i e n i ć m o ż n a obszerne pie-
śni-poematy rycerskie o Piotrze Włostowicu i Władysławie II oraz pieśń epicką
o pani, która zabiła pana, powstałą p r a w d o p o d o b n i e na Śląsku, która następ­
nie została szeroko spopularyzowana w różnych wersjach w sztuce ludowej,
a znacznie później - także w poezji artystycznej. W n a s t ę p n y m stuleciu sytu­
acja w tym zakresie w niewielkim tylko stopniu uległa zmianie. Jedynie Win­
centy K a d ł u b e k na kartach swej Kroniki polskiej, nawiązując do różnych źró­
deł, p o d a ń i legend, starał się przenieść na grunt polski kunszt bohaterskiego
eposu rycerskiego, łącząc go z tradycjami n a r o d o w y m i . Na zachodnich epo­
sach rycerskich w z o r o w a n e były na przykład opowieści o Walgierzu (Walte­
rze), H e l g u n d z i e i Wisławie, przekazane przez Kronikę wielkopolską. Chociaż
akcję ich autor umieścił w T y ń c u i w Wiślicy, to j e d n a k g ł ó w n e źródła ich
Muzyka a społeczeństwo

wątków epickich tkwią wyraźnie w kręgach lotaryńskich i nadreńskich. Opo­


wieści te cieszyły się d u ż y m p o w o d z e n i e m w XIII w. i z a p e w n e wraz z inny­
m i , po których nie przetrwały do dziś żadne ślady, były często przepisywane
w r ó ż n y c h skryptoriach, także klasztornych (znaczny udział w rozpowszech­
nianiu tych u t w o r ó w miał zwłaszcza klasztor św. W i n c e n t e g o na Olbinie we
Wrocławiu, w k t ó r y m spisano również historię o Włostowicu) i opowiadane
być m o ż e z towarzyszeniem instrumentu, lub śpiewane na dworach. Koneksje
rodzinne i m a ł ż e ń s t w a dynastyczne, które przyczyniały się do zacieśniania
k o n t a k t ó w m i ę d z y n a r o d o w y c h , stwarzały możliwości importów świeckiego
nurtu poezji i pieśni rycerskiej z różnych ośrodków feudalnej Europy. Wska­
zać tu m o ż n a na przykład dworu Ryszki (ur. ok. 1130 r.), najmłodszej córki
W ł a d y s ł a w a II i Agnieszki, żony kolejno Alfonsa VIII, cesarza Kastylii, na­
stępnie R a j m u n d a II Berangera, hrabiego Prowansji, i wreszcie Rajmunda V,
pana Barcelony i Tuluzy. Jest też w y s o c e p r a w d o p o d o b n e , że d w ó r ten, sku­
piający trubadurów, żonglerów i często rozbrzmiewający pieśniami i m u z y k ą
odwiedził brat Ryszki, Bolesław Wysoki, który m ó g ł p e w n e wzory prze­
szczepić następnie na grunt polski. P o d o b n e kontakty były u t r z y m y w a n e tak­
że przez inne dwory książęce.
W i a d o m o ś c i o należących do innego stanu, ale społecznie silnie związa­
nych z rycerstwem giermkach i wagantach są bardzo nikłe, choć niewątpliwie
pojawili się oni na wielu polskich dworach. P e w n e d r o b n e ślady prowadzą na
dwór Bolesława Rogatki, który ok. poł. XIII w. wędrując po Śląsku miał
u swego boku dziewczynę-wagantkę i m ł o d e g o giermka; towarzyszyli oni
księciu w j e g o dość burzliwych przygodach. G i e r m e k nazywał się Surian
(Surrian) i był grajkiem, być m o ż e flecistą. Z innych dzielnic nie ma o wagan­
tach żadnych w i a d o m o ś c i . Brak też informacji o istnieniu jakichkolwiek form
organizacyjnych, w których - w z o r e m Z a c h o d u - m o g ł a by b y ć ujęta działal­
ność w a g a n t ó w i minstreli w Polsce, ale milczenie źródeł na ten temat nie
musi oznaczać, że nie działały u nas korporacje i bractwa zrzeszające przede
wszystkim p o e t ó w , do których przyłączali się także księża świeccy i mnisi,
nauczyciele, scholarze i klerycy, a więc ludzie różnego wieku, płci i n a r o d o ­
wości, umiejący trochę czytać, pisać i rachować oraz znający cokolwiek łaci­
nę. N i e jest w y k l u c z o n e , że w y p ł y n ą j e s z c z e d o k u m e n t y dotyczące życia
w i ę k s z y c h miast, które b ę d ą m o g ł y rzucić n o w e światło na ten problem.
Kultura rycerska i dworska, styl życia i obyczaje stanu szlacheckiego
przekraczały granice stanowe i tworzyły wzorce, p r z e j m o w a n e chętnie przez
pozostałe warstwy społeczne, wśród których na plan pierwszy w y s u w a się
d u c h o w i e ń s t w o . D u c h o w i e ń s t w o zresztą w toku XIII w. p r z e ż y w a ł o okres
p r z e ł o m o w y w swych dziejach, d o k o n a n o bowiem w ó w c z a s reformy o nie­
zwykle d o n i o s ł y m znaczeniu dla dalszych dziejów Kościoła w Polsce. Jej
rzecznikiem stał się arcybiskup gnieźnieński Kietlicz, który na tym polu poło­
żył o g r o m n e zasługi. Działalność reformatorska Kietlicza dotyczyła m.in.
w p r o w a d z e n i a celibatu duchowieństwa świeckiego wszystkich stopni. Celibat
objął p o c z ą t k o w o w y ż s z e warstwy duchowieństwa, a w toku XIII w. rozpo­
w s z e c h n i ł się w ś r ó d kleru niższego, chociaż spotykał się tu z większymi o p o -
322 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

rami, o czym ś w i a d c z y ć m o ż e na przykład w z m i a n k a w Roczniku kapitulnym


krakowskim o kantorze kapituły krakowskiej, który zmarł w 1269 r., osiero­
ciwszy żonę i liczne p o t o m s t w o .
Reforma kościelna XIII w. przyczyniła się do podniesienia rangi społecz­
nej, a n a d t o p o z i o m u intelektualnego i kulturalnego duchowieństwa, co nie
p o z o s t a w a ł o bez w p ł y w u także na różne przejawy kultury m u z y c z n e j , m i ę d z y
innymi w zakresie szkolnictwa m u z y c z n e g o , repertuaru, w y k o n a w s t w a m u ­
zycznego, traktowania p r o b l e m ó w twórczości muzycznej i stosunku do n o ­
w y c h zjawisk w dziedzinie życia m u z y c z n e g o , docierających do Polski z kra­
j ó w i centrów bardziej kulturalnie z a a w a n s o w a n y c h .

3. U źródeł tradycji n a r o d o w y c h w m u z y c e

Średniowieczna kultura m u z y c z n a była kulturą uniwersalną, a średnio­


w i e c z n a m u z y k a - m u z y k ą uniwersalną. P o w s z e c h n o ś ć i j e d n o l i t o ś ć w z o r ó w
sztuki m u z y c z n e j , jej form i innych przejawów p o w i e l a n y c h we wszystkich
krajach średniowiecznej E u r o p y wiązała bardzo ściśle artystę ze społeczeń­
stwem, które b y ł o otwarte i tolerancyjne dla wszystkich autorytetów, bez
w z g l ę d u na ich n a r o d o w o ś ć . Ta cecha określała nie tylko rolę artystów i k o m ­
pozytorów, ale wywierała r ó w n i e ż potężny wpływ na ich ś w i a d o m o ś ć arty­
styczną. Stąd też twórcy średniowieczni wznosili się p o n a d różnice n a r o d o ­
wościowe, a n a d t o starali się swoim j ę z y k i e m p r z e m a w i a ć do wszystkich,
a nie tylko do w ł a s n e g o narodu. W p r a w d z i e sami k o m p o z y t o r z y mieli okre­
śloną (aczkolwiek nie zawsze zupełnie j a s n o ) narodowość, ale ich dzieło było
p o w s z e c h n e , uniwersalne, m i ę d z y n a r o d o w e . Twórczość ó w c z e s n a m o g ł a być
c h a r a k t e r y z o w a n a w e d ł u g stylu m u z y c z n e g o związanego z k o n k r e t n y m
ośrodkiem czy środowiskiem, na przykład styl m o n o d i i liturgicznej rytu
rzymskiego, czy też styl organalny szkoły paryskiej, ale była przyjmowana
przez całą z b i o r o w o ś ć cywilizowanej E u r o p y i działające na jej terenie ośrod­
ki życia m u z y c z n e g o . Sytuacja taka nie wynika z braku wielkich indywidual­
ności twórczych, ale raczej jest rezultatem oddziaływania określonych idei
i określonego światopoglądu; tylko nielicznym, najwyższej miary k o m p o z y t o ­
rom tego okresu u d a ł o się stworzyć i w y p r a c o w a ć co najwyżej p e w n e elemen­
ty w ł a s n e g o stylu indywidualnego, ale j e s z c z e nie stylu j a k i e g o ś kraju czy
narodu.
N i e mniej b y ł o b y błędem sądzić, że w świadomości m i e s z k a ń c ó w śre­
dniowiecznej Polski p r o b l e m y n a r o d o w o ś c i o w e w ogóle nie istniały. Prze­
ciwnie, w okresie średniowiecza budzi się poczucie ś w i a d o m o ś c i n a r o d o w o ­
ściowej, p o c z u c i e własnej odrębności i własnych wartości, różniących nasze
społeczeństwo od innych. N i e bez p o w o d ó w m ó w i ą c o tradycjach narodo­
w y c h m u z y k i polskiej sięga się właśnie do czasów p ó ź n e g o średniowiecza.
N i e k i e d y j e d n a k tradycje te traktuje się w sposób w y s o c e uproszczony, j a k o
coś statycznego, nie podlegającego d y n a m i c e przemian dziejowych. Powstaje
zasadnicze pytanie, czy w ogóle, a jeżeli tak, to w j a k i m stopniu, ta budząca
się ś w i a d o m o ś ć n a r o d o w o ś c i o w a znalazła odbicie w j ę z y k u m u z y c z n y m , a co
U źródeł tradycji narodowych w muzyce 323

za t y m idzie - w j a k i sposób i j a k i m i m e t o d a m i m o ż n a b a d a ć kształtowanie


się ś w i a d o m o ś c i narodowościowej i u m a c n i a n i e jej pozycji na płaszczyźnie
m u z y c z n e j . W takich przypadkach zwykle przyjęło się z w r a c a ć w kierunku
m u z y k i ludowej; pieśni ludowe m o g ł y by tu istotnie spełniać funkcję źródła
pierwszorzędnej wagi, p o n i e w a ż w nich najgłębiej tkwią tradycje lokalne oraz
ewentualne akcenty n a r o d o w e , ale - niestety - ta warstwa m u z y k i nie cieszyła
się w średniowieczu p o w a ż a n i e m , a przeciwnie - p o g a r d z a n a lub w najlep­
szym p r z y p a d k u lekceważona była nie zapisywana i skazana na zapomnienie.
Sytuacja ź r ó d ł o w a powoduje, że o cechach lokalnych znacznie więcej powie­
dzieć m o ż n a na podstawie polskich kompozycji religijnych, w tym zwłaszcza
liturgicznych lub c h o r a ł o p o c h o d n y c h , niż na podstawie m u z y k i ludowej. Jed­
n a k i tu sprawa nie jest prosta, b o w i e m nawet jeśli istniały p e w n e „nurty re­
gionalne", w których m o g ł y by znajdować odbicie j a k i e ś reminiscencje naro­
d o w o ś c i o w e , to raczej miały one charakter czysto n o m i n a l n y i z a p e w n e
w niewielkim tylko stopniu dotyczyć mogły samej istoty muzyki. Stąd też przy
omawianiu pojawienia się w toku późnego średniowiecza p e w n y c h zjawisk,
które m o g ą świadczyć o zróżnicowaniach stylistycznych - przy czym jest
w zasadzie rzeczą obojętną, czy chodzi tu o początki stylu indywidualnego, czy
też stylu ośrodka, kręgu twórczego, państwa lub kraju - wygodniej jest w śre­
dniowieczu posługiwać się określeniem „lokalnego kolorytu m u z y c z n e g o " .
Odnajdywanie śladów takiego zabarwienia lokalnego w m u z y c e jest za­
biegiem b a r d z o t r u d n y m i to nie tylko w Polsce, gdzie zasób bezpośredniego
materiału ź r ó d ł o w e g o jest bardzo skąpy, lecz także w tych krajach i kręgach,
które dysponują znacznie bogatszymi zasobami ź r ó d ł o w y m i . Utrwaleniu uni­
wersalizmu w kulturze muzycznej sprzyjało używanie łaciny j a k o j ę z y k a p o ­
w s z e c h n e g o oraz w y m i e n n o ś ć i łatwość uprawiania tej samej m u z y k i na róż­
n y c h terytoriach. Sądzić m o ż n a , że p e w n e odstępstwa od p o w s z e c h n e g o
schematu liturgii przyjęte dla prowincji polskich, które w sprawach muzycz­
n y c h m o g ł y d o t y c z y ć nie tyle charakteru czy stylu m u z y c z n e g o , ile w najlep­
szym p r z y p a d k u kwestii repertuarowych, odnosiły się głównie do sposobów
s p r a w o w a n i a liturgii i niektórych obrzędów. O szczegółach trudno jest w n o ­
sić, p o n i e w a ż nie b y ł o j e s z c z e w o w y m czasie polskich procesjonałów. Róż­
nice p o m i ę d z y źródłami m u z y k i liturgicznej wywodziły się z o d m i e n n y c h
tradycji i p o s t a w kulturowych. Nie mniej na gruncie polskim to zróżnicowa­
nie w obrębie k o n w e n c j o n a l n y c h formuł muzycznych, m o ż e p o z a niektórymi
przejawami tak z w a n y c h wersji c h o r a ł o w y c h oraz sposobami s a m e g o zapisu
graficznego nut, nie znalazło szerszego odbicia. Ten stan rzeczy charakteryzu­
je m u z y k ę polską co najmniej do k o ń c a średniowiecza, gdyż tendencje do
indywidualizacji poczęły przejawiać się silniej dopiero w początkach ery n o ­
wożytnej.
N i e mniej w Polsce, szczególnie przywiązanej do dawniejszych tradycji,
a także pozostającej p o d silnymi w p ł y w a m i ideologii religijnej, w toku XII,
zwłaszcza zaś w XIII w. rozpoczął się p o w o l n y proces ujawniania się rysów
r o d z i m y c h . D u ż ą rolę odegrał w nim kult świętych i p a t r o n ó w polskich,
zwłaszcza tych, których vitae - j a k w przypadku Wojciecha, Stanisława czy
324 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Jadwigi - m o g ł y p o s ł u ż y ć dla manifestacji uczuć nie tylko religijnych, lecz


także patriotycznych, o ile nie w skali całego kraju, to przynajmniej w niektó­
rych j e g o regionach. W a ż n e jest i to, że hagiograficzna ikonografia poświęco­
na t y m p o s t a c i o m , aczkolwiek głównie bazująca na wzorach religijnych, nie
stroni od p i e r w i a s t k ó w ludowych, a w warstwie tekstowej wykorzystuje ele­
m e n t y poezji ludowej, dając świadectwo ówczesnej szeroko pojętej obycza­
jowości, obrzędów, zwyczajów, zabaw. Również w warstwie muzycznej mogą
się kryć n i e z b a d a n e j e s z c z e do tej pory podkłady, źródła i inspiracje w y w o ­
dzące się z ludowej kultury m u z y c z n e j . W rozwoju świadomości narodowej
w a ż n ą rolę odegrał zwłaszcza lansowany przez Kościół kult św. Stanisława.
Kult ten, p o p i e r a n y przez arcybiskupa metropolitę gnieźnieńskiego Pełkę (zm.
1258), wyszedł z Krakowa, ale pod koniec XIII w. - propagowany zwłaszcza
przez dominikanów, działających w Krakowie, Raciborzu i Wrocławiu - prze­
kroczył granice diecezji krakowskiej, rozszerzył się na teren całego kraju, znajdu­
jąc odbicie w liturgii i w kalendarzach, a w stosunkowo krótkim czasie stał się
ważnym czynnikiem ideologicznym, integrującym poczucie jedności politycznej
i zjednoczenia państwa. W rymowanym oficjum Dies adest celebris sekwencjach
sekwencjach wielu oryginalnych hymnach i sekwencjach poświęconych św. Sta­
nisławowi - m i m o w dużym stopniu kosmopolitycznego charakteru tej twórczo­
ści - znajduje wyraz poczucie odrębności narodowej, podkreślone przez przebija­
jące w tekstach akcenty patriotyczno-lokalne, a nawet polityczne. Niewątpliwie
poeci polscy mieli świadomość tego, że tworzą rodzimą, narodową poezję. Także
i najstarsze oficjum o św. Jadwidze, Laetare Germania, nie wolne jest od akcen­
tów n a r o d o w o ś c i o w y c h , które - ze względu na obce p o c h o d z e n i e księżnej -
d o c h o d z ą tu do głosu w stopniu nawet znacznie większym, niż w oficjum
0 św. Stanisławie. Oficjum Laetare, przeznaczone dla kleru diecezjalnego,
m i a ł o znacznie szerszy zasięg oddziaływania niż m o n a s t y c z n e oficjum o tej
świętej, Fidget in orbe dies, i stanowiło bardziej d o g o d n y teren dla propago­
wania idei n a r o d o w o ś c i o w y c h i patriotycznych. W większości u t w o r ó w o św.
Jadwidze ograniczają się one do o d c z u ć lokalnych, związanych z dzielnicą,
ale w s t o s u n k o w o krótkim czasie ich w y m o w a przekraczać poczęła granice
diecezji, co m i ę d z y innymi znalazło bezpośredni wyraz w zastępowaniu na
przykład w antyfonie ad Magnificat O decus Trebniciae słowa „Silesia" sło­
w e m „ P o l o n i a " w późniejszych przekazach źródłowych (np. w X V - w i e c z n y m
kodeksie Ä-SPn Lat.Q.I nr 201).
D u ż ą rolę w procesie budzenia się poczucia n a r o d o w e g o w Polsce ode­
grało d u c h o w i e ń s t w o . Z ł o ż o n e dotąd w przeważającej części z obcych przy­
byszów, w XIII w. - p o p r z e z n a p ł y w Polaków na stanowiska d u c h o w n e -
uległo silnemu spolszczeniu. Kościół włączył się w nurt zjednoczenia p a ń s t w a
1 restytucji królestwa, co znacznie przyczyniło się do wzrostu poczucia j e d n o ­
ści w kręgach d u c h o w i e ń s t w a i rycerstwa. Liczne u c h w a ł y synodalne, podej­
m o w a n e w interesie polskości, oraz popieranie idei zjednoczeniowych sprawiły,
że w 2. poł. XIII w. i na początku wieku następnego wystąpiły w tej warstwie
społecznej przejawy budzenia się świadomości narodowej w stopniu i nasi­
leniu nie z n a n y m w okresach wcześniejszych.
U źródeł tradycji narodowych w muzyce 325

P o d w p ł y w e m r ó ż n e g o rodzaju kontaktów, politycznych, gospodarczych,


h a n d l o w y c h , religijnych i innych, wiążących coraz silniej Polskę z innymi
krajami Europy, oblicze etniczne składu ludnościowego ulegało przekształce­
n i o m . W p ł y w a ł na to wzrost liczby obcych przybyszów, którzy nie stanowili
r ó w n i e ż jednolitej grupy narodowościowej i zasiedlając nasz kraj przyczyniali
się do silniejszego zróżnicowania z a r ó w n o pod w z g l ę d e m etnicznym, j a k
i n a r o d o w o ś c i o w y m . Proces ten jest m o ż e najwyraźniej w i d o c z n y wśród lud­
ności wiejskiej, gdyż tu migracjom i n a p ł y w o w i obcych p r z y b y s z ó w sprzyjały
czynniki gospodarcze, a przede wszystkim kolonizacja, która w dużym stop­
niu przyczyniła się do zmian struktury etnicznej w s t o s u n k o w o j e d n o l i t y m
dotąd p o d w z g l ę d e m n a r o d o w o ś c i o w y m kraju. Wielu przybyszów asymilowa-
ło się w n o w y c h dla siebie w a r u n k a c h dość szybko, a niekiedy w c h o d z i ł o
w koligacje z rdzennie polskimi rodzinami m o ż n o w ł a d c z y m i i rycerskimi.
O p r ó c z d u c h o w i e ń s t w a , którego skład n a r o d o w o ś c i o w y różnicował się
i bogacił z biegiem czasu coraz bardziej, oraz ludności wiejskiej, wśród której
osadnicy obcy odgrywali coraz większą rolę, stosunki n a r o d o w o ś c i o w e k o m ­
plikowały się także wśród innych warstw społeczeństwa, zwłaszcza w środo­
wisku mieszczańskim, w ś r ó d rzemieślników i kupców. O b c y przybysze coraz
silniej wpływali na oblicze n a r o d o w o ś c i o w e patrycjatu miejskiego. Począt­
k o w o ich w p ł y w nie w y w o ł y w a ł większych sprzeciwów i przez długi też czas,
bo aż do ok. p o ł . XIII w., nie p o w o d o w a ł na ogół a n t a g o n i z m ó w na tle naro­
d o w o ś c i o w y m ; przeciwnie - był popierany, ponieważ przyczyniał się do roz­
woju kraju w wielu dziedzinach życia. Dopiero z końcem XIII w. sprzeczności
zaczęły ujawniać się wyraźniej, i to nie tylko na terenach bardziej p o d a t n y c h
na obcą infiltrację, ale w całym kraju. Ze szczególną siłą zaznaczyły się anta­
g o n i z m y z w ł a s z c z a p o m i ę d z y d u c h o w i e ń s t w e m p o c h o d z e n i a polskiego i nie­
mieckiego, np. spowinowaconym z Niemcami krakowskim biskupem i przeciw­
nikiem politycznym Władysława Łokietka, Janem Muskatą (ok. 1250-1320)
i b i s k u p e m w r o c ł a w s k i m H e n r y k i e m z Wierzbna (zm. 1319), poplecznikiem
niemieckich interesów politycznych i stronnikiem W a c ł a w a II z jednej strony,
a z drugiej strony krakowskim i wrocławskim biskupem N a n k e r e m (zm. 1341),
czy arcybiskupem gnieźnieńskim J a k u b e m Świnką (zm. 1314), rzecznikiem
zjednoczenia Polski, przeciwnikiem w p ł y w ó w niemieckich i j e d n y m z naj­
wybitniejszych o r ę d o w n i k ó w polskości. Z p o s t a n o w i e ń statutów u c h w a l o ­
n y c h na z w o ł a n y c h z j e g o inicjatywy synodach prowincjonalnych polskich
w Ł ę c z y c y w 1285 i 1287 r. wynika troska o wszechstronne popieranie pol­
skości w szkołach i kościołach p o p r z e z wyjaśnianie p r a w d wiary w j ę z y k u
polskim, o p r o p a g o w a n i e polskich modlitw i pieśni religijnych, które musiały
j u ż w ó w c z a s istnieć. Postanowienia obu tych synodów p o t w i e r d z o n o następ­
nie na synodzie uniejowskim gnieźnieńskiego arcybiskupa Janisława (zm.
1341) w 1326 r. i na synodzie kaliskim w 1357 r.
Organizacja miast polskich na prawie niemieckim w y m a g a ł a dla roz­
strzygania r ó ż n y c h aspektów p r a w n y c h obecności specjalistów znających
j ę z y k niemiecki. Z a g w a r a n t o w a n i e kolonistom prawa n i e m i e c k i e g o s p o w o ­
d o w a ł o w praktyce konieczność sprowadzania razem z kolonistami wywodzą-
326 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

cych się także z mieszczaństwa p r a w n i k ó w niemieckich dla rozstrzygania


sporów i sądzenia. Stąd też, na p r z y k ł a d w K r a k o w i e na p r z e ł o m i e XIII i X I V
wieku, j ę z y k niemiecki odgrywał w życiu miasta dużą rolę. J e d n a k i tu - po
uśmierzeniu u w i e c z n i o n e g o w Pieśni o pewnym wójcie Albercie buntu miesz­
czan niemieckich w K r a k o w i e w 1312 r., u podłoża którego leżały m.in. nara­
stające konflikty n a r o d o w o ś c i o w e - zakazano p o s ł u g i w a n i a się j ę z y k i e m
n i e m i e c k i m w księgach miejskich, a w j e g o miejsce w p r o w a d z o n o łacinę.
N a t o m i a s t na Śląsku, chociaż kupcy niemieccy, zwłaszcza osiedli na stałe,
uczyli się polskiego i posługiwali się tym językiem, a j ę z y k niemiecki wpro­
w a d z o n o do s ą d o w n i c t w a dopiero w 1. poł. X I V w., i to tylko w sprawach
0 długi, a n t a g o n i z m y n a r o d o w o ś c i o w e ujawniały się p r a w d o p o d o b n i e wcze­
śniej niż w innych dzielnicach Polski. Jeszcze w Księdze henrykowskiej, któ­
rej pierwsza część spisana została około 1270 r. przez Piotra, trzeciego z kolei
opata klasztoru cystersów w śląskim Henrykowie, brak jest w z m i a n e k o za­
targach na tle n a r o d o w o ś c i o w y m , ale pojawiają się j u ż one w 2. poł. tego
wieku, g ł ó w n i e na skutek coraz bardziej nasilających się tendencji germaniza-
cyjnych. A n t a g o n i z m y na tym tle objęły z czasem kapitułę w r o c ł a w s k ą oraz
szereg o ś r o d k ó w klasztornych, na przykład silnie z g e r m a n i z o w a n e śląskie
k o n w e n t y franciszkanów, które - uchwalając zmiany podległości organiza­
cyjnej i przejście do prowincji saskiej - oderwały się od organizacji kościelnej
Polski, co pociągnęło za sobą protest skierowany do papieża przez Jakuba
Świnkę, a także znalazło oddźwięk w obradach i u c h w a ł a c h synodu łęczyc­
kiego. Śląscy franciszkanie nie przyjmowali Polaków do swego zakonu, lub
usuwali tych, którzy wcześniej zostali tam przyjęci, a prześladowania pol­
skich i czeskich m i n o r y t ó w przez N i e m c ó w stały się nawet p o w o d e m skargi
wystosowanej do j e d n e g o z kardynałów przez królową czeską, K u n e g u n d ę ,
w liście sprzed 1272 r.
Na w p ł y w y n i e m c z y z n y p o d a t n e były także dwory książąt śląskich, sy­
n ó w W ł a d y s ł a w a II i Agnieszki - Bolesława Wysokiego, M i e s z k a Plątono-
giego i K o n r a d a oraz H e n r y k a B r o d a t e g o i innych książąt. Język niemiecki
znali dobrze synowie W ł a d y s ł a w a II, którzy wiele lat spędzili w N i e m c z e c h
1 po p o w r o c i e do kraju biegle się n i m posługiwali. Ale j u ż synowie Bolesława
W y s o k i e g o i n a s t ę p n e pokolenia Piastów śląskich z obyczaju i j ę z y k a byli
P o l a k a m i . N a w e t ujawniający w y r a ź n e sympatie proniemieckie i zdecydowa­
nie ulegający w p ł y w o m niemczyzny, a także skoligacony z N i e m c a m i przez
swe m a ł ż e ń s t w o z Jadwigą, córką H e n r y k a I, hrabiego Anhaltu, Bolesław
R o g a t k a w z b u d z a ł - w e d ł u g Kroniki książąt polskich - śmiech, gdy m ó w i ł po
niemiecku. Tradycje j ę z y k o w e wiązały zresztą Piastów śląskich z Polską jesz­
cze przez długi czas. Układ stosunków narodowościowych na Śląsku, poparcie
udzielane p r z e z przedstawicieli w ł a d z p a ń s t w o w y c h i kościelnych przyby­
szom z N i e m i e c i otwartość Śląska na recepcję w z o r ó w zachodnich p o w o d o ­
wały, że - z w ł a s z c z a w czasach, gdy konflikty na tle n a r o d o w o ś c i o w y m nie
budziły w i ę k s z y c h emocji i nie wyzwalały jeszcze silniejszych a n t a g o n i z m ó w
- wiele zdobyczy Z a c h o d u , zwłaszcza z N i e m i e c , w tym r ó w n i e ż w dziedzi­
nie kultury, znajdowało tu dogodny grunt dla swego dalszego rozwoju. Stąd
U źródeł tradycji narodowych w muzyce 327

też nurt m u z y k i związanej z kulturą niemiecką, zwłaszcza w niektórych


swych przejawach, na przykład w zakresie muzyki instrumentalnej czy też
m u z y k i scenicznej, osiągnął w krótkim czasie, a w k a ż d y m razie j u ż w k o ń c u
X I V w., p o z i o m nie spotykany dotąd nawet na terenach rdzennie niemieckich.
W toku XIII w. stosunkowo szybkiej germanizacji uległo P o m o r z e , gdzie
akcji zasiedlania o b c y m etnicznie e l e m e n t e m sprzyjał Warcisław II na P o m o ­
rzu Z a o d r z a ń s k i m i B a r n i m I (1210-78) na P o m o r z u Szczecińskim. G e r m a n i ­
zacji sprzyjało także sprowadzanie d u c h o w n y c h , p r z e w a ż n i e N i e m c ó w lub
D u ń c z y k ó w , fundowanie klasztorów i osadzanie na tych ziemiach zakonni­
k ó w różnych reguł głównie z N i e m i e c , a przede wszystkim o b d a r o w y w a n i e
ich majątkami i dobrami ziemskimi. Stosunki, j a k i e się w s k u t e k tego w y t w o ­
rzyły, nie sprzyjały ani dobrym u k ł a d o m politycznym, b o w i e m żywioł nie­
miecki często w y s t ę p o w a ł przeciw księciu, czego p r z y k ł a d e m m o g ą b y ć cy­
stersi w K o ł b a c z u w czasie wojny Barnima I z Brandenburgią około 1240 r.,
ani n a r o d o w o ś c i o w y m .
Niewątpliwie n a r o d o w o ś c i o w e p o d ł o ż e miały także zajścia na Kujawach,
s p o w o d o w a n e rozległą działalnością osadniczą Z i e m o m y s ł a , syna księcia
kujawsko-łęczyckiego, Kazimierza. W ramach akcji kolonizacyjnej sprowa­
dzał on oprócz c h ł o p ó w także i rycerzy niemieckich, którym n a d a w a ł bogate
majątki ziemskie. W wyniku tych zajść książę sieradzki i brat Z i e m o m y s ł a ,
Leszek Czarny, który sam był podatny na w p ł y w y n i e m c z y z n y , co ujawniało
się w e d ł u g D ł u g o s z a w stroju i fryzurze, o p a n o w a ł w 1277 r. Kujawy, a na­
stępnie zwrócił je po interwencji Przemysła II Z i e m o m y s ł o w i , gdy ten na
zjeździe w Lądzie zobowiązał się do nie sprowadzania na swój dwór i w ogó­
le do kraju rycerzy niemieckich i cofnął nadane im wcześniej immunitety
i przywileje, które u z n a ć musiał za „frivola et vana".
Mniej więcej j u ż od XII w. w g ł ó w n y c h grodach książęcych p o w s t a w a ł y
najstarsze g m i n y żydowskie. W t y m czasie osady żydowskie istniały we W r o ­
cławiu, K r a k o w i e i Kaliszu, w Gnieźnie j u ż w czasach Mieszka Starego lub
nawet nieco wcześniej, a z początkiem XIII w. w Płocku, a następnie w San­
domierzu, P o z n a n i u , Szamotułach, Pułtusku i Szczecinie. Żydzi stanowili
element obcy, n a p ł y w o w y , ale byli wolni i zajmowali się h a n d l e m na takich
s a m y c h w a r u n k a c h , j a k kupcy chrześcijańscy. P o n a d t o uprawiali ziemię, mie­
li b o w i e m p r a w o - p o d o b n i e j a k duchowieństwo i szlachta - k u p o w a ć ją na
własność, i w t y m względzie byli uprzywilejowani w stosunku do polskiej
ludności wiejskiej. Już w 2. poł. XII w. j a k o „servi c a m e r a e " podlegali spe­
cjalnej opiece prawnej książąt, którzy różne wykroczenia p r z e c i w k o nim trak­
towali j a k o przestępstwa w stosunku do swego majątku. W tych w a r u n k a c h
ludność ż y d o w s k a w s p ó ł ż y ł a ściśle z ludnością chrześcijańską na zasadzie
całkowitego r ó w n o u p r a w n i e n i a . Sytuacja ta uległa z m i a n i e z chwilą, gdy do
Polski dotarły e c h a antyżydowskich u c h w a ł Soboru Laterańskiego IV z 1215
r. Jeszcze w 1264 r. książę wielkopolski Bolesław P o b o ż n y ogłosił w Kaliszu
przywilej dla ludności żydowskiej zasiedlonej w Wielkopolsce, gwarantujący
posiadanie bożnicy, ale j u ż trzy lata później na synodzie b i s k u p ó w polskich
we W r o c ł a w i u p o d p r z e w o d n i c t w e m legata papieskiego, kardynała G w i d o n a ,
328 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

u c h w a l o n o statut, który zapoczątkował separację ludności żydowskiej od


chrześcijan. I chociaż postanowienia tego statutu nie zawsze i nie wszędzie
były rygorystycznie respektowane, to j e d n a k stwarzały niebezpieczeństwo
prześladowań i represji w stosunku do ludności żydowskiej. N i e pozostawało
to bez w p ł y w u na kształt kultury żydowskiej, w t y m też m u z y c z n e j . Kultura
m u z y c z n a Ż y d ó w w Polsce w tym czasie nie była j e s z c z e nigdy p r z e d m i o t e m
specjalnych b a d a ń . N i e z n a n e są ani z a c h o w a n e w niemałej - j a k się zdaje -
liczbie źródła m u z y c z n e , zwłaszcza o charakterze religijnym i liturgicznym,
ani dzieje i struktura organizacyjna centrów życia religijnego, zwłaszcza kul­
tura m u z y c z n a s y n a g o g oraz g m i n żydowskich. P r z y p a d k o w o j e d y n i e
w z m i a n k o w a n e są takie informacje, j a k na przykład o najstarszym na Śląsku
i p o c h o d z ą c y m z 1203 r. kamieniu n a g r o b n y m z napisem: „Ten k a m i e ń jest
p o m n i k i e m na grobie Rabiego D a w i d a o słodkim głosie, syna Szar Szaloma,
w drugim dniu tygodnia, a d w u d z i e s t y m piątym miesiąca Ab w roku 4963 od
stworzenia świata. Jego dusza niech wejdzie do żywota". N a g r o b e k ten po­
zwala przypuszczać, że j u ż co najmniej z k o ń c e m XII w. w kierowanych
przez rabinów g m i n a c h żydowskich w Polsce, a przynajmniej we Wrocławiu,
działali kantorzy, zwani w późniejszych czasach: „episcopus I u d e o r u m " , do
których o b o w i ą z k ó w należało intonowanie i kierowanie śpiewami religijnymi.
Proces b u d z e n i a się świadomości narodowej, który nastąpił w toku XIII
w., opierał się na poczuciu wspólnoty lokalnej, religijnej, językowej i zawo­
dowej. O ile j e d n a k p o c z u c i e wspólnoty językowej nie odgrywało w nim jesz­
cze tak silnej roli j a k w czasach późniejszych, to poczucie w s p ó l n o t y lokalnej,
stanowiące o sile w i ę z ó w wynikających z przywiązania do w s p ó l n e g o teryto­
rium, łączyło wszystkich m i e s z k a ń c ó w bez względu na ich status społeczny.
Co więcej - o n o też stało się czynnikiem sprzyjającym p o l o n i z o w a n i u się
obcych etnicznie grup społecznych. D o t y c z y ł o to zwłaszcza obcych przyby­
szów z r ó ż n y c h krajów Europy Z a c h o d n i e j , w mniejszym natomiast stopniu
ludności napływowej ze W s c h o d u . Stopień asymilacji c u d z o z i e m c ó w nie był
więc j e d n a k o w y , a sytuacja w t y m zakresie wiernie odbija kierunki w p ł y w ó w
obcych i o d p o w i a d a ich sile i natężeniu. Niewątpliwie duży w p ł y w na stan
ś w i a d o m o ś c i n a r o d o w e j , będący przecież funkcją rozwoju świadomości histo­
rycznej, miał rozwój piśmiennictwa i polityczno-ideologiczny model społe­
czeństwa, r e p r e z e n t o w a n y zwłaszcza w twórczości dziej opisarskiej i hagio-
graficznej. Z w r a c a przy tym uwagę, że liczni kronikarze, nie bacząc na to, że
od ostatniej koronacji króla polskiego w okresie poprzedzającym rozbicie
dzielnicowe państwa, m i a n o w i c i e Bolesława Śmiałego, m i n ę ł o j u ż wiele lat,
w dalszym ciągu nazywają kraj „ r e g n u m P o l o n i a e " , podkreślając tym s a m y m
d a w n ą c h w a ł ę i służąc podniesieniu rangi i znaczenia p a ń s t w a poprzez ideali­
z o w a n e w d u ż y m stopniu przedstawienia dziejów, zwłaszcza najdawniej­
szych, oparte na legendach i podaniach, nie zawsze z g o d n y c h z faktami histo­
rycznymi. Szczególnie w a ż n e miejsce zajmuje tu Kronika polska mistrza
W i n c e n t e g o z w a n e g o K a d ł u b k i e m , obejmująca dzieje Polski do 1202 r., i tzw.
Kronika wielkopolska, opisująca historię kraju po 1273 r. Z w ł a s z c z a pierwsza
z nich, dzieło w y k s z t a ł c o n e g o w Paryżu i Bolonii scholastyka, z n a k o m i t e g o
Muzyka w służbie religii 329

erudyty i wybornego stylisty, nadwornego filozofa Kazimierza Sprawiedliwego,


stanowi - j a k o pierwsza historia Polski napisana przez polskiego autora
i będąca w swej istocie traktatem politycznym - doskonałą prezentację tradycji
narodowych; chętnie czytywana na dworach i w szkołach co najmniej do końca
XIII w., zyskała szeroką popularność i zachowała się w licznych odpisach.
W ten nurt rozbudzania, a w późniejszym czasie utrwalania świadomości
narodowościowej włączyła się kultura, sztuka i m u z y k a . Z w ł a s z c z a w m u z y ­
ce, p o z b a w i o n e j p o z a warstwą słowną wyraźniejszych pierwiastków seman­
tycznych, tendencje te w sposób abstrakcyjny, a n i e p o z b a w i o n y swoistej
symboliki, m o g ł y ujawnić się najwyraźniej. N i e ma chyba w ówczesnej archi­
tekturze, rzeźbie czy malarstwie dzieła tak silnie działającego na sferę odczuć
n a r o d o w o ś c i o w y c h , j a k pieśń Bogurodzica - najstarszy p o m n i k literacko-
m u z y c z n y średniowiecza. Ta najstarsza pieśń polska, u ł o ż o n a i zapisana języ­
k i e m p i ę k n y m i j u ż w y k s z t a ł c o n y m , o kunsztownej formie wersyfikacyjnej,
r ó w n i e ż p o d w z g l ę d e m m u z y c z n y m wykazuje uderzające b o g a c t w o środków
t e c h n i c z n y c h i w y r a z o w y c h . M e l o d y k a Bogurodzicy, różniąca się zdecydo­
w a n i e od typu m e l o d y k i włoskiej, zbliża się raczej do typu ekspresywnej m e ­
lodyki pieśni niemieckich, ale elementy pentatoniczne, tak istotne - j a k się
przypuszcza - dla dawnej m u z y k i polskiej, nadają jej charakterystyczne pięt­
no i decydują o wybitnie r d z e n n y m charakterze. Ogólnie m o ż n a powiedzieć,
że do tego czasu nie b y ł o w Polsce u t w o r u tak silnie związanego z kulturą
i tradycją wybitnie polską. N i e jest też wykluczone, że właśnie dopiero
z chwilą pojawienia się Bogurodzicy m o ż e m y m ó w i ć o w ł a ś c i w y c h począt­
kach historii m u z y k i polskiej.

4. M u z y k a w s ł u ż b i e religii

M u z y k a religijna stanowi trzon m u z y k i średniowiecznej. Z a c h o w a n e


źródła pozwalają ograniczać ten nurt m u z y k i religijnej do sztuki muzycznej
związanej z religią chrześcijańską, w której p i e r w s z o p l a n o w ą rolę w ówcze­
snej Polsce o d g r y w a ł a liturgia Kościoła rzymskokatolickiego. M u z y k a religij­
na była zależna od liturgii i rozwijała się zgodnie z jej p o t r z e b a m i i w y m a g a ­
niami. W księgach liturgicznych p o s z c z e g ó l n e śpiewy zapisywane są w zasa­
dzie zgodnie z u k ł a d e m n a b o ż e ń s t w w e d ł u g kalendarza liturgicznego, a więc
w e d ł u g cyklu o k r e s ó w liturgicznych i dni świątecznych. Z liturgią związane
były r ó w n i e ż r ó ż n e formy m u z y k i liturgicznej, w y k o n y w a n e zarówno pod­
czas m s z y i oficjów, j a k i przy innych formach i c e r e m o n i a c h liturgicznych
i religijnych. Te r ó ż n o r o d n e powiązania p o w o d o w a ł y , że rozwój muzyki li­
turgicznej u z a l e ż n i o n y b y ł od instytucji i systemu organizacyjnego K o ś c i o ł a
katolickiego. W związku z tym w okresie p ó ź n e g o średniowiecza wyróżnia
się d w a p o d s t a w o w e nurty tej m u z y k i : pierwszy z nich tworzy chorał diece­
zjalny, k u l t y w o w a n y przez d u c h o w i e ń s t w o świeckie w ośrodkach katedral­
nych, kolegiatach i kościołach parafialnych, drugi - m o n a s t y c z n y , przezna­
czony dla d u c h o w i e ń s t w a z a k o n n e g o i uprawiany w ośrodkach klasztornych.
Z p u n k t u w i d z e n i a historii muzyki liturgicznej kościoła chrześcijańskiego oba
330 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

V. Najważniejsze ośrodki kultywowania muzyki religijnej w XIII w.

te nurty nie t w o r z y ł y o d r ę b n y c h gałęzi c h o r a ł o w y c h , ale r e p r e z e n t o w a ł y typ


c h o r a ł u r z y m s k i e g o z w a n e g o c h o r a ł e m gregoriańskim, a występujące p o ­
m i ę d z y nimi r ó ż n i c e d o t y c z y ł y g ł ó w n i e spraw r e p e r t u a r o w y c h . N i e mniej w
związku z s z e r o k i m r o z p r z e s t r z e n i a n i e m się c h o r a ł u r z y m s k i e g o na teryto­
riach o r ó ż n y m p o z i o m i e rozwoju cywilizacyjnego i k u l t u r o w e g o , o r ó ż n y m
składzie n a r o d o w o ś c i o w y m , e t n i c z n y m i socjalnym, c h o r a ł ten - p o d w p ł y ­
w e m z w y c z a j ó w ś r o d o w i s k o w y c h i o d d z i a ł y w a n i a c e n t r ó w życia religijnego
- p o d l e g a ł n i e k i e d y n a w e t istotnym modyfikacjom, które pozwalają na wy­
dzielanie w j e g o r a m a c h r ó ż n y c h o d m i a n lokalnych lub ś r o d o w i s k o w y c h .

a) Katolicki chorał diecezjalny i j e g o organizacyjne u w a r u n k o w a n i a

N i e licząc d r o b n y c h przesunięć granicznych i translokacji siedzib bisku­


pich podział kraju na diecezje został w zasadzie z a k o ń c z o n y do p o ł o w y XII
w., a u t w o r z o n a na przełomie tysiącleci sieć diecezji w zasadniczej swej po­
staci i granicach utrzymała się z d r o b n y m i modyfikacjami p r z e z całą epokę
średniowiecza. Jedynie na północy kraju zorganizowano w 1243 r. na tere-
Muzyka w służbie religii
331

nach t w o r z o n e g o od 1226 r. państwa krzyżackiego cztery n o w e diecezje:


chełmińską, pomezańską, w a r m i ń s k ą i sambijską, obejmujące Z i e m i ę Cheł­
m i ń s k ą i terytoria pruskie. Biskupstwo chełmińskie p o d l e g a ł o początkowo
metropolii gnieźnieńskiej, ale w 1255 r. wraz z pozostałymi diecezjami włą­
czone zostało do metropolii ryskiej. W dziejach polskiej kultury muzycznej
największe z n a c z e n i e przypisuje się archidiecezji gnieźnieńskiej oraz diece­
zjom: krakowskiej i płockiej, m i m o że zły stan z a c h o w a n i a źródeł i zabytków
m u z y c z n y c h utrudnia nie tylko p o d e j m o w a n i e prób rekonstrukcji tamtejszego
chorału, lecz także nawet d o k ł a d n e g o śledzenia dziejów religijnego r u c h u
m u z y c z n e g o w obu tych ośrodkach.
W czasach najdawniejszych, gdy w Polsce tworzono zręby organizacji die­
cezjalnej, chorał diecezjalny kształtował się pod wpływem tradycji chorału bene­
dyktyńskiego, ale chociaż najbliższe otoczenie biskupa tworzyli benedyktyni, to
j u ż na przełomie XI i XII w. rozpoczął się proces sekularyzacji benedyktyńskiego
prezbiterium biskupiego, który doprowadzał do utworzenia kapituł świeckich,
złożonych wyłącznie z duchownych diecezjalnych i - na przykład w Gnieźnie
i w Płocku - uformowanych na wzór kapituł niemieckich, z prepozytem na czele.
I chociaż początkowo w innych kapitułach polskich (krakowskiej, poznańskiej,
wrocławskiej, lubuskiej, włocławskiej i kruszwickiej) najwyższą godność stano­
wiła dziekania, to na przełomie XII i XIII w. wraz ze wzrostem wpływów nie­
mieckich przyjęto powszechnie modłę niemiecką z wyjątkiem kapituły krakow­
skiej, na czele której w dalszym ciągu stał dziekan.
K a n o n i c y świeccy działali w e d ł u g reguły akwizgrańskiej z 816 r.. Pierw­
szy z n a n y jej e g z e m p l a r z przywiózł do Polski legat papieski W a l o w 1103 r.,
ale niewątpliwie b y ł a ona tu znana j u ż wcześniej. W ł a s n y m majątkiem, który
u m o ż l i w i a ł p r o w a d z e n i e na szerszą skalę działalności kulturalnej i oświato­
wej, najwcześniej d y s p o n o w a ł a j e s z c z e z nadania W ł a d y s ł a w a H e r m a n a kapi­
tuła krakowska, o c z y m w s p o m i n a Rocznik małopolski p o d datą 1095 r.: „Iste
Wladyslaus edificavit ecclesiam Sancti Wenceslai in Cracoviensi urbe, cano-
nicos viginti instituit et regali magnificentia donavit et dotavit" (podobnie
w Kronice wielkopolskiej, cap. 16), kapituła gnieźnieńska (od 1127 r.) i kapi­
tuła w r o c ł a w s k a (od 1155 r.). N a t o m i a s t majątek p r e b e n d a l n y najwcześniej
pojawił się w P ł o c k u , o c z y m m o ż e świadczyć zwrot: „in plosica p r e b e n d a "
przy opisie dóbr klasztoru k a n o n i k ó w regularnych w C z e r w i ń s k u w bulli pro­
tekcyjnej papieża H a d r i a n a IV z 1155 r. Ale najstarsza p e w n a infonnacja
wskazująca na podział majątku kapituły płockiej na p r e b e n d y p o c h o d z i
z 1207 r. D o t y c z y ona u m o w y zawartej p o m i ę d z y J a n e m , scholastykiem kapi­
tuły płockiej, a G e r w a l d e m na b u d o w ę i używanie m ł y n a w Brzeźnicy i do­
wodzi, że scholasteria p ł o c k a posiadała odrębny majątek prebendalny, co
p o ś w i a d c z a r ó w n i e ż n a d a n i e w 1251 r. przez księcia k r a k o w s k i e g o i łęczyc­
kiego K o n r a d a s w o b ó d dla należących do scholasterii płockiej wsi Czerniewi­
ce i Mistrzewice. S t o s u n k o w o p ó ź n o p o w s t a ł y również majątki prebendalne
kolegiów k a n o n i c k i c h w innych diecezjach.
W P ł o c k u w skład kapituły w c h o d z i ł o pierwotnie trzech p r a ł a t ó w - pre­
pozyt, scholastyk i kustosz - oraz dziewięciu k a n o n i k ó w , ale pierwsze
332 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

w z m i a n k i o istnieniu prepozytury, kustodii i scholasterii p o c h o d z ą z 1148 r.


Za czasów biskupa Aleksandra z M a l o n n e powstały trzy n o w e prałatury:
dziekania, archidiakonia i kantoria, w s p o m n i a n a w 1207 r. i ten organizacyjny
stan rzeczy - z d r o b n y m i modyfikacjami - utrzymywał się do początków X I V
w. C z ł o n k o w i e kapituły, prałaci i kanonicy, w zasadzie musieli mieć wyższe
święcenia i p o c h o d z i ć z rodzin szlacheckich lub posiadać stopień n a u k o w y .
W kapitułach polskich zasiadali więc z reguły księża, wśród których nie brak
było subdiakonów, ale posiadanie j e d y n i e niższych święceń nie uniemożliwia­
ło otrzymania prałatury. Ponadto począwszy od XIII w. często obok szlachty
członkami kapituł bywali także mieszczanie.
W dziejach c h o r a ł u liturgicznego szczególnie istotną rolę - o b o k scho­
lasterii i kustodii, którym p o d l e g a ł o szkolnictwo oraz organizacja księgo­
z b i o r ó w i skryptoriów - odgrywały kantorie czyli p r y m i c e r i e . Najstarsza
w z m i a n k a o p r a ł a t u r z e zwanej kantorią p o c h o d z i ze w s p o m n i a n e g o j u ż do­
k u m e n t u z 1207 r., gdzie w y m i e n i o n e jest imię Gotarda, pierwszego znane­
go z imienia k a n t o r a katedry płockiej i kanclerza księcia m a z o w i e c k i e g o
K o n r a d a . W Kalendarzu krakowskim z a c h o w a ł a się w z m i a n k a o z m a r ł y m
26 maja 1173 r. k u s t o s z u H a n n i b a l u i o kantorze k a t e d r a l n y m , magistrze
Radulfie, który z m a r ł 19 stycznia 1237 r. Do o b o w i ą z k ó w k a n t o r a należała
d b a ł o ś ć o n a l e ż y t e w y k o n y w a n i e ś p i e w ó w liturgicznych, k i e r o w a n i e c h ó r e m
k a t e d r a l n y m oraz i n t o n o w a n i e śpiewów, zwłaszcza antyfon oficjum. G o d ­
n o ś ć k a n t o r a b y ł a z reguły najsłabiej u p o s a ż o n ą p r e b e n d ą prałacką. Z g o d n i e
z r e g u ł ą a k w i z g r a ń s k ą chór kapituły katedralnej z o b o w i ą z a n y był do wspól­
n e g o ś p i e w a n i a officium divinum i uczestniczenia w m s z a c h , które odpra­
wiali c z ł o n k o w i e k a p i t u ł y . Taki zakres o b o w i ą z k ó w u t r z y m y w a ł się j e s z c z e
w 2. p o ł . XIII w., o c z y m ś w i a d c z y ć m o ż e z a m i e s z c z o n a w Kronice wielko­
polskiej (cap. 119) w z m i a n k a o ś p i e w a n i u brewiarza p r z e z chór kapituły
poznańskiej w 1257 r.
N i e jest w y k l u c z o n e , że w katedrze i przy kapitule gnieźnieńskiej j u ż
w k o ń c u XII w. działali kanonicy-kantorzy. Istnienie majątku kantoru kano­
ników katedry w G n i e ź n i e poświadczone jest źródłowo w 1202 r., a j e d n y m
z najstarszych d o k u m e n t ó w , w których kantoria gnieźnieńska została wymie­
niona, jest brève papieskie z 1207 r., informujące o przydzieleniu jej przez
Mieszka Starego jakiejś kaplicy. Sam budynek katedry uległ częściowo znisz­
czeniu w 1220 r., a choć j e g o o d b u d o w a trwała blisko 70 lat, było możliwe
p r z e p r o w a d z e n i e tu w 1295 r. ceremonii koronacyjnych Przemyśla II. N a t o ­
miast wcześniejszych konsekracji arcybiskupów gnieźnieńskich d o k o n y w a n o
nie w Gnieźnie, ale w innych miejscach, na przykład arcybiskupa Fulki w Ł ę ­
czycy w 1232 r., czy arcybiskupa Jakuba Świnki w Kaliszu w 1285 r. Z na­
zwiskiem Jakuba Świnki łączy się też j e d y n a z a c h o w a n a z tego czasu
w z m i a n k a na temat liturgii i śpiewu w Gnieźnie. Pochodzi ona z rozporządze­
nia w y d a n e g o na synodzie w Łęczycy w 1285 r. i dotyczy ożywienia zanie­
d b a n e g o w archidiecezji kultu św. Wojciecha.
Z a s ó b z a c h o w a n y c h diecezjalnych źródeł gnieźnieńskich jest bardzo
s k r o m n y i ogranicza się właściwie j e d y n i e do kodeksów liturgicznych, w któ-
Muzyka w służbie religii
333

rych albo w ogóle brak zapisów m u z y c z n y c h , albo też pojawiają się one bar­
dzo r z a d k o i to najczęściej w postaci późniejszych dopisów. Do najważniej­
szych należy Collectio trium partium (tzw. Tripartita) I w o n a z Chartres -
rękopis (minuskułą romańska, częściowo p i s m o dyplomatyczne) sporządzony
p r a w d o p o d o b n i e w skryptorium gnieźnieńskim po 1103 r. ( G N d 25), który
oprócz zbioru p r z e p i s ó w ó w c z e s n e g o prawa k a n o n i c z n e g o , przypisywanego
św. I w o n o w i z Chartres (zm. 1116 r.) zawiera dopisane w XII w. responso­
rium O pastor apostolice Gregorii z oficjum o św Grzegorzu z nutami typu
niemieckiego. W y m i e n i ć też m o ż n a w s p o m n i a n y j u ż wcześniej, pięknie ilu­
m i n o w a n y ewangeliarz z kolegiaty kruszwickiej (Evangelistarium Crusvicen-
se), dzieło skryptorów z a c h o d n i o n i e m i e c k i c h lub nadreńskich z 1. 1160-70
( G N d 2), zawierające na początku tablice konkordancji czyli tzw. Kanony
Euzebiusza oraz p o p r z e d z o n e wstępami i spisami rozdziałów cztery ewange­
lie, z d o b i o n e licznymi miniaturami, w tym znaną miniaturą przedstawiającą
taniec S a l o m e . R ó w n i e ż z 2. poł. XII w., ale ze środowiska m o z a ń s k i e g o ,
p o c h o d z i k o d e k s zawierający zbiór p s a l m ó w (w t y m psalm apokryficzny 151)
i k a n t y k ó w : Psalmi cum glossa interlineari ( G N d 110). Z o k o ł o 1300 r., ale
z licznymi X V - w i e c z n y m i uzupełnieniami pochodzi rękopis Missale Gne-
snense ( G N d 147), zawierające - oprócz kalendarza - Proprium de T e m p o r e
z rytem chrztu w liturgii wielkosobotniej, Ordinarium missae oraz Proprium
i C o m m u n e S a n c t o r u m z m s z ą o św. Jadwidze, a w końcowej części zbiór
sekwencji i wierszy łacińskich.
N i e c o więcej w i a d o m o ś c i o liturgii diecezjalnej z a c h o w a ł o się z terenu
diecezji k r a k o w s k i e j , c h o c i a ż nie o z n a c z a to, by m o ż l i w e b y ł o p e ł n e przed­
stawienie dziejów m u z y k i liturgicznej o ś r o d k a k r a k o w s k i e g o w XII i X I I I
w. W a ż n y m ź r ó d ł e m informacji j e s t kult świętych i w y r a z , j a k i z n a j d o w a ł
on w p a t r o c i n i a c h z a c h o w a n y c h w z a b y t k a c h p i s a n y c h (repertuar P r o p r i u m
S a n c t o r u m , litanie, repertuary sekwencyjne i h y m n i c z n e itp.). W s k a z a ć tu
m o ż n a na lokalny k r a k o w s k i kult św. Floriana, oparty na c h o r a l e r z y m s k i m ,
p o n i e w a ż relikwie t e g o świętego s p r o w a d z o n o w 1184 r. do K r a k o w a
z R z y m u , a nie z g ł ó w n e g o ośrodka kultu tego świętego w St. Florian w Górnej
Austrii, gdzie k a n o n i c y regularni św. A u g u s t y n a k u l t y w o w a l i tradycje cho­
rału b e n e d y k t y ń s k i e g o . N a tych s a m y c h tradycjach r z y m s k o - b e n e d y k t y ń -
skich o p a r t e j e s t oficjum o św. Stanisławie, u ł o ż o n e p r z e z W i n c e n t e g o
z K i e l c z y na kilka lat p r z e d reformą c h o r a ł u d o k o n a n ą p r z e z d o m i n i k a n ó w
w 1255 r. O t r w a ł o ś c i tradycji b e n e d y k t y ń s k i e j w diecezji krakowskiej
ś w i a d c z y r ó w n i e ż u m i e s z c z e n i e w P r o p r i u m S a n c t o r u m t z w . Graduału wi­
ślickiego f o r m u l a r z a na Translatio s. Benedicti, a t a k ż e o p a r c i e k a l e n d a r z a
na w z o r a c h k a l e n d a r z a r z y m s k i e g o . Z ważniejszych ź r ó d e ł liturgicznych
w y m i e n i ć m o ż n a Ordinarium (Liber agendarum) z 2. p o ł . XIII w., j e d e n
z najstarszych d o k u m e n t ó w diecezjalnej liturgii b r e w i a r z o w e j , zawierający
- oprócz drobnych cheironomicznych i diastematycznych zapisów muzycz­
n y c h - najstarszy p r z e k a z obrzędu N a w i e d z e n i a G r o b u (Visitatio Sepulchri)
i stąd w a ż n y dla dziejów d r a m a t u liturgicznego w P o l s c e ( K k 5 1 , olim 83),
dalej - d w a zbiory h o m i l i i : Liber omeliarum ecclesiae Cracoviensis sancti
334 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Wenceslai z 2. p o ł . X I I I w. (Kk 144), z k i l k o m a t e k s t a m i w y s t ę p u j ą c y m i j u ż


w h o m i l i a r z u z k o ń c a XI i początku XII w. (Kk 143), a p r z e d e w s z y s t k i m
r ę k o p i s Homiliae et Lectiones z lat 1250-75 (Kk 145) - k o d e k s k r a k o w s k i ,
w k t ó r y m inicjały o r n a m e n t a l n e , nawiązujące j e s z c z e w y r a ź n i e do tradycji
sztuki m o z a ń s k i e j , reprezentują e p o k ę przekształcania się o r n a m e n t y k i p ó ź ­
n o r o m a ń s k i e j w e w c z e s n o g o t y c k ą ; p o z a z n a k a m i lekcyjnymi rękopis zawie­
ra zapisy n e u m a t y c z n e .
W y m i e n i o n y tu Graduai wiślicki, p r z e c h o w y w a n y o b e c n i e w Bibliotece
S e m i n a r i u m D u c h o w n e g o w K i e l c a c h ( K I s d 1), j e s t najstarszym z a b y t k i e m
z g r u p y t e g o typu r ę k o p i ś m i e n n y c h źródeł, g r a d u a ł ó w i antyfonarzy, prze­
z n a c z o n y c h w y ł ą c z n i e albo dla katedry k r a k o w s k i e j , albo dla kolegiat kra­
kowskiej diecezji w S a n d o m i e r z u , K i e l c a c h lub w Wiślicy. D a t a p o w s t a n i a
tego g r a d u a ł u nie j e s t d o k ł a d n i e o k r e ś l o n a ; przyjmuje się, że spisany został
p r z e d 1320 r. i z a p e w n e o k o ł o 1350 r. p r z e k a z a n y Wiślicy z okazji u k o ń ­
czenia tam b u d o w y nowej kolegiaty. O j e g o p i e r w o t n y m p r z e z n a c z e n i u dla
katedry k r a k o w s k i e j świadczy z a m i e s z c z o n y w n i m tekst s ł o w n y i m u z y c z ­
n y c e r e m o n i i I n c o n s e c r a t i o n e chrismatis, którą s p r a w o w a ć m o ż e t y l k o bi­
skup. R ę k o p i s z a w i e r a wiele n i e z w y k l e c e n n y c h z u w a g i na w i e k c e r e m o n i i
liturgicznych, m i ę d z y innymi j e d e n z najstarszych na t e r e n i e kraju z a p i s ó w
procesji r e z u r e k c y j n y c h ze ś p i e w a m i Cum rex glorie i Salve festa die, d w a
s c h e m a t y m s z y ż a ł o b n e j , Requiem i Si enim credimus, a z p o l o n i k ó w formu­
larz m s z a l n y na u r o c z y s t o ś ć przeniesienia relikwii św. S t a n i s ł a w a ( 2 7 . IX),
i m i o n a św. S t a n i s ł a w a i św. W a c ł a w a w litanii oraz św. W o j c i e c h a w kalen­
darzu (obok św. J e r z e g o , 23." IV), a co ważniejsze - wersję Genealogii z ru­
bryką: „ s e c u n d u m o r d i n e m C r a c o v i e n s e m " (obok innej postaci tego śpiewu:
„ s e c u n d u m a l i u m o r d i n e m " ) , świadczącą być m o ż e o t w o r z e n i u się p e w n y c h
o d r ę b n y c h od i n n y c h diecezji tradycji c h a r a k t e r y s t y c z n y c h dla obszaru pod­
legającego w ł a d z y b i s k u p a k r a k o w s k i e g o . W części k o ń c o w e j k o d e k s za­
w i e r a 34 sekwencje, z których d w i e s t a n o w i ą dopisy późniejsze. I n n y m
w a ż n y m ź r ó d ł e m dla b a d a ń nad m u z y k ą liturgiczną diecezji krakowskiej
j e s t antyfonarz k a t e d r y k r a k o w s k i e j , spisany w 1. 1300-20 r. i p r z e c h o w y ­
w a n y w B i b l i o t e c e Kapitulnej w K r a k o w i e (Kk 52). Z a w i e r a on najstarszy
p r z e k a z tekstu w r a z z m e l o d i ą drugiego oficjum o św. W o j c i e c h u , Ad festa
pretiosi / martyris Christi Adalberti.
W i a d o m o ś c i o uprawianiu chorału diecezjalnego w biskupstwie płockim
są r ó w n i e ż aż do p o c z ą t k ó w X I V w. niezwykle skąpe. Wskazuje się zwykle
na w s p o m n i a n e j u ż wyżej tak z w a n e zapiski o cudach z 1148 r., w których
w y m i e n i o n o i m i o n a scholastyka Zachariasza i kustosza Azona, oraz zacho­
w a n y r ó w n i e ż w Biblii płockiej zbiór przepisów liturgicznych. Tekst tego
najstarszego c e r e m o n i a ł u dotyczącego płockiej liturgii katedralnej zawiera
liczne informacje o repertuarze śpiewów liturgicznych mszalnych, brewia­
r z o w y c h i innych ceremonii religijnych, a - dzięki opisowi sposobu ich wy­
k o n y w a n i a z u d z i a ł e m kantorów, chóru, chłopców i ludu - stanowi w a ż n e
ś w i a d e c t w o praktyki liturgicznej tego ośrodka. Jednym z najwcześniejszych
płockich z a b y t k ó w liturgiczno-muzycznych jest zaginiony po 1941 r. rękopis
Muzyka w służbie religii 335

homiliarza z 3. ćwierci XII w. (PŁsd 40), pochodzenia nadreńskiego, przy­


wieziony do P ł o c k a p r a w d o p o d o b n i e przez biskupa Wernera, który w 1166 r.
przebywał j a k o p o s e ł Bolesława K ę d z i e r z a w e g o i j e g o braci, M i e s z k a III
Starego, H e n r y k a Sandomierskiego i K a z i m i e r z a II Sprawiedliwego, na dwo­
rze Fryderyka Barbarossy; w XIII w., z pewnością j u ż w Płocku, dopisano
treść i p r z e b i e g przedstawienia pasyjnego z notacją muzyczną.
Najwcześniejszym, z a c h o w a n y m niestety w postaci szczątkowej, zabyt­
kiem muzyczno-liturgicznym odnoszącym się do diecezji płockiej jest Graduai
Bolesława II Mazowieckiego, j e d e n z najstarszych w Polsce liturgiczno-
m u z y c z n y c h k o d e k s ó w diecezjalnych, związanych j e d n o c z e ś n i e z M a z o w ­
szem i tamtejszym d w o r e m książęcym (Kmnczart XV/rys/2271-2289). Zacho­
wane strzępki tego rękopisu, na które składają się trzy całe karty i kilkanaście
kart pociętych, wzbudzają dość duże zainteresowanie przedstawicieli różnych
dyscyplin historycznych, przede wszystkim z uwagi na treść zabytku, ilumi­
nacje i z a m i e s z c z o n e w śpiewie Exsultet imiona: biskupa płockiego Jana,
księcia B o l e s ł a w a i j e g o d w u s y n ó w - Z i e m o w i t a i W a c ł a w a . Przypuszcza
się, że rękopis p o w s t a ł na przełomie XIII i X I V w (w 1. 1296-1313) poza gra­
nicami Polski, najprawdopodobniej w kręgu w p ł y w ó w flamandzkich, a sądząc
po zapisie m u z y c z n y m j e d n e g o z z a c h o w a n y c h w całości u t w o r ó w , m i a n o w i ­
cie c o m m u n i o Video celos wykazuje duże zbieżności z wersjami melodycz­
n y m i r ę k o p i s ó w związanych ze środowiskiem d o m i n i k a ń s k i m . K o d e k s skory­
g o w a n o niewątpliwie j u ż w kraju, o c z y m świadczą nie tylko dopisane w Ex­
sultet imiona, lecz także inne zmiany wynikające z dążenia do przystosowania
rękopisu do użytku w z m i e n i o n y c h w a r u n k a c h i polegające na upraszczaniu
linii melodycznej i n a d a w a n i u jej większej jednolitości i płynności, co - b y ć
m o ż e - c h a r a k t e r y z o w a ł o w ó w c z a s tradycję chorałową w Polsce. Większość
zapisów m u z y c z n y c h , u t r z y m a n y c h w r o m a ń s k i m dialekcie c h o r a ł o w y m ,
stanowią urywki ś p i e w ó w w c h o d z ą c y c h w skład r ó ż n y c h partii graduału:
temporale, sanctorale, kyriale i prosarium. Z ośrodkiem diecezjalnym w P ł o c ­
ku związane jest także Pontificale z 1. poł. XIII w., zawierające zapisy che-
i r o n o m i c z n e (Z)-Mbs C l m 23938), oraz 3 kodeksy p r z e c h o w y w a n e w biblio­
tece s e m i n a r i u m d u c h o w n e g o w Płocku: Graduale z 2. poł. X I I I w. - k o d e k s
p ó ź n o r o m a ń s k i pisany notacją k w a d r a t o w ą (PŁsd s.S.), Antiphonarium z prze­
ł o m u X I I I i X I V w. ( P Ł s d 5) oraz Graduale z początków X I V w. (PŁsd 84
[30]), ofiarowane katedrze płockiej p r a w d o p o d o b n i e przez p o d k o m o r z e g o
m a z o w i e c k i e g o Jędrzeja w 1312 r. i zawierające liczne uwagi o praktyce wy­
konawczej chorału.
Z p o z o s t a ł y c h diecezji polskich, z w ł a s z c z a p o z n a ń s k i e j i w r o c ł a w s k i e j
z a c h o w a ł o się b a r d z o m a ł o z a b y t k ó w m u z y c z n y c h zawierających chorał
diecezjalny i p o c h o d z ą c y c h z okresu rozbicia d z i e l n i c o w e g o , c h o c i a ż liczba
k o d e k s ó w liturgicznych z t e g o czasu, w szczególności m s z a ł ó w i brewiarzy,
z n a c z n i e w z r o s ł a w p o r ó w n a n i u z o k r e s e m w c z e ś n i e j s z y m . Na p o d s t a w i e
w z m i a n k i s p o r z ą d z o n e j o k o ł o 1270 r. w tzw. Katalogu lubiąskim (Catalo-
gus Lubensis) o w p r o w a d z e n i u we w r o c ł a w s k i e j k a t e d r z e św. J a n a Chrzci­
ciela „officium L a u d u n e n s e c u m c a n t u " p o w t ó r z o n e j n a s t ę p n i e w Katalogu
KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

biskupów katedry wrocławskiej (Cronica et numerus episcoporum Wratis-


laviensium), z a m i e s z c z o n y m w tzw. Liber niger z XV w. z Biblioteki kapi­
tuły w r o c ł a w s k i e j : „ P e r e u n d e m e p i s c o p u m [seil. W a l t e r u m ] institutum est
officium L u g d u n e n s i s ecclesie in ecclesia Wratislaviensis s e r v a n d u m c u m
cantu et o r d i n e , quia in L u g d u n o sanetus L u g d u n e n s i s deferunt rubeas capas
et de ecclesia L u g d u n e n s i arma ecclesie Wratislaviensis scilicet sex liliorum
in c a m p o r u b e o sunt r e c e p t a " , p r z y p u s z c z a się, że we w r o c ł a w s k i m k o ś c i e l e
k a t e d r a l n y m w c z a s a c h b i s k u p a W a l t e r a z M a l o n n e (1149-69) k r a k o w s k i
c h o r a ł b e n e d y k t y ń s k i , s p r o w a d z o n y tu p r z e z b i s k u p a Ż y r o s ł a w a I (1112-20),
z a s t ą p i o n o z a p o ż y c z o n ą z L a o n (w Katalogu wrocławskim b ł ę d n i e : z L y o n u
- L u g d u n u m ) liturgią gallikańska. N i e s t e t y brak źródeł m u z y c z n y c h z tego
czasu u n i e m o ż l i w i a p o t w i e r d z e n i e tej informacji. Ścisła w i ę ź W r o c ł a w i a
z G n i e z n e m , k t ó r a p r z e t r w a ł a m i m o z m i a n politycznych aż do p o c z ą t k ó w
X I X w., p o z w a l a p r z y p u s z c z a ć , ż e p r a k t y k a l i t u r g i c z n o - m u z y c z n a diecezji
w r o c ł a w s k i e j , podległej w ł a d z y metropolitalnej a r c y b i s k u p s t w a gnieźnień­
skiego, w dużej m i e r z e w z o r o w a n a była na liturgii gnieźnieńskiej.
J e d n y m z najstarszych zabytków reprezentujących nurt chorału diecezjal­
n e g o w ośrodku w r o c ł a w s k i m jest Missale, napisane w 1. 1253-67 i określane
zwykle w literaturze muzykologicznej j a k o kodeks BRA. Zabytek ten zaginął
p r a w d o p o d o b n i e w czasie II wojny światowej, ale znany j e s t z fotokopii spo­
rządzonych z oryginału, który znajdował się w posiadaniu Jakuba Rosenthala
w M o n a c h i u m (D-Mr, m s . b.s.), przez b e n e d y k t y n ó w z Solesmes i przecho­
w y w a n y c h obecnie w tamtejszej bibliotece klasztornej (sygn. 266). O p r ó c z
j e d n e g o z najstarszych kalendarzy diecezjalnych w Polsce k o d e k s zawierał
śpiewy Kyriale, P r o p r i u m de t e m p o r e i de sanctis, zbiór w e r s e t ó w alleluja-
tycznych oraz p r o s a r i u m .
Interesująco kształtowały się losy ustanowionej w 1243 r. diecezji cheł­
mińskiej z siedzibą w C h e ł m ż y (Culmsee), gdzie przy erygowanej w 1251 r.
katedrze istniała kapituła katedralna, działająca p o c z ą t k o w o w e d ł u g reguły
św. Augustyna, a od 1264 r. w e d ł u g nawiązującego do liturgii dominikańskiej
rytu krzyżackiego, opartego na Notula Dominorum Theutonicorum i zatwier­
d z o n e g o przez papieża Aleksandra IV w 1257 r. W a ż n y m ź r ó d ł e m dla badań
nad k s z t a ł t o w a n i e m się m o n o d i i w diecezji chełmińskiej graduai z kolegiaty
w C h e ł m ż y ( P L s d L 35). Rękopis ten sporządzony z a p e w n e w 1. 1270-1280
i p r z e c h o w y w a n y do 1824 r. na terenie diecezji chełmińskiej - stąd z w a n y
w literaturze muzykologicznej Gr adualem z Chełmna, wykazuje duże zbież­
ności z k o d e k s e m B R A . Na j e g o treść składają się śpiewy Proprium de tem­
pore, P r o p r i u m de sanctis, C o m m u n e sanctorum, Ordinarium missae i Prosa­
rium.
Dla śledzenia rozwoju chorału diecezjalnego interesującym źródłem jest
Missale et Pontificale, tzw. Pontyfikat Jana Rzeszowskiego, p r z e c h o w y w a n y
obecnie w bibliotece kapitulnej w Gnieźnie ( G N d 152). R ę k o p i s w y k o n a n y
w k o ń c u XIII w. p r a w d o p o d o b n i e w Bolonii i sprowadzony do Polski zapew­
ne za p o ś r e d n i c t w e m b o ż o g r o b c ó w z M i e c h o w a u ż y w a n y b y ł - o c z y m
świadczą liczne uzupełnienia i dopiski z początków XV w. - przez arcybisku-
Muzyka w służbie religii 337

pa metropolitę lwowskiego Jana Rzeszowskiego, a ze L w o w a do G n i e z n a


dostał się dopiero w początkach X V I w., w czasach arcybiskupa Jana Bory-
szewskiego. Losy tego zabytku nie wskazują raczej, by m ó g ł on w y w r z e ć
większy w p ł y w na kształt monodii diecezjalnej w Polsce w początkach póź­
n e g o średniowiecza, tym bardziej, że w części oryginalnej, zawierającej re­
dakcję z XIII w., z a c h o w a ł o się niewiele zapisów muzycznych, chociaż bar­
dzo ważnych, m i ę d z y innymi najstarsze w Polsce przekazy melodii Pater
noster oraz zapisy prefacji.
Na k o n i e c XII w. przypadają w a ż n e zmiany w organizacji Kościoła
w Polsce, mające znaczny w p ł y w na obraz kultury muzycznej. Rozpoczął się
w ó w c z a s trwający przez cały XIII i X I V w. proces dzielenia diecezji na ar­
chidiakonaty, który stał się podstawą tworzenia organizacji parafialnej. W sto­
s u n k o w o krótkim czasie prawie wszystkie większe wsie otrzymały w ł a s n e
kościoły parafialne, które w r a z z powstającymi w ó w c z a s parafiami miejskimi
poszerzały znacznie teren oddziaływania Kościoła i poprzez u p o w s z e c h n i e n i e
form s p r a w o w a n i a obowiązków liturgicznych przyczyniały się do populary­
zacji i wzrostu znaczenia muzyki liturgicznej i kościelnej. P o n a d t o przy
wspólnotach k a n o n i k ó w , na czele których stał prepozyt lub dziekan, powsta­
w a ł y kościoły kolegiackie, które w odróżnieniu od kościołów parafialnych nie
p r o w a d z i ł y działalności duszpasterskiej w parafiach, a większe kościoły kole­
giackie często t r a k t o w a n e były w diecezji j a k o katedry. Z m i a n i e uległy rów­
n i e ż stosunki wewnątrzkościelne, które w rezultacie doprowadziły z jednej
strony do silniejszego związania z w ł a d z ą biskupią duchowieństwa, które
dawniej p o d l e g a ł o w znacznie większej mierze fundatorom i m o ż n o w ł a d c o m ,
z drugiej zaś - do s t o p n i o w e g o wzrostu udziału duchowieństwa w życiu poli­
tycznym.
B a r d z o trudno jest wyróżnić w tej rozbudowującej się sieci ośrodków ko­
ścielnych lokalne liturgie i tradycje liturgiczno-muzyczne. Dotyczące w szcze­
gólny sposób chorału diecezjalnego niedostatki źródłowe, choć niewątpliwie
sytuacja na t y m p o l u w p o r ó w n a n i u z okresem wczesnopiastowskim uległa -
na skutek w y r a ź n e g o powiększenia bazy źródłowej - wyraźnej poprawie, oraz
duża niejednolitość ksiąg liturgicznych, p o c h o d z ą c y c h nawet z tego s a m e g o
ośrodka, ale z r ó ż n y c h lat, powodują, że tylko nieliczne miejscowe zwyczaje
liturgiczno-muzyczne m o ż n a - chociaż w dalszym ciągu nie w pełni i bez
całkowitej p e w n o ś c i - p o d d a w a ć p r ó b o m częściowej rekonstrukcji. Odnosi
się to oczywiście wyłącznie do większych i ważniejszych o ś r o d k ó w kultu
religijnego, zwłaszcza archidiecezji gnieźnieńskiej oraz diecezji krakowskiej,
wrocławskiej i płockiej, skąd zachowały się pojedyncze źródła liturgiczno-
m u z y c z n e , p o n i e w a ż drobniejsze placówki, kościoły parafialne, nie wykształ­
ciły j e s z c z e w t y m czasie własnych tradycji, ale stosowały zwyczaje więk­
szych kościołów, g ł ó w n i e katedr.
Przy o m a w i a n i u rozwoju organizacji kościelnej w Polsce nie sposób po­
m i n ą ć m i l c z e n i e m roli religii panujących zwłaszcza u naszych w s c h o d n i c h
sąsiadów - R u s i n ó w i Litwinów, p o n i e w a ż w p ł y w a ł y one wyraźnie na sytu­
ację religijną w s c h o d n i c h r e g i o n ó w Polski. Litwę u w a ż a n o w ó w c z a s za kraj
338 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

p o g a ń s k i i d ą ż o n o do j e g o schrystianizowania, ale penetracja tego kraju, pro­


w a d z o n a j u ż od d a w n a przez Kościół katolicki nie d o p r o w a d z i ł a do znacz­
niejszego r o z b u d o w a n i a j e g o form organizacyjnych. N i e l i c z n e p o c z ą t k o w o
d u c h o w i e ń s t w o katolickie na Litwie w y w o d z i ł o się głównie z Polski i cieszy­
ło p o p a r c i e m książąt litewskich, zwłaszcza G i e d y m i n a , który w o b e c krzyżac­
kiego niebezpieczeństwa dążył - przynajmniej w początkach swego p a n o w a ­
nia, po 1316 r. - do chrystianizacji kraju. Ruś natomiast była j u ż od d a w n a
chrześcijańska, ze znacznie j u ż r o z b u d o w a n y m pod w z g l ę d e m organizacyj­
n y m systemem kościoła, a obrządek wschodni zapuścił tu j u ż głębokie korze­
nie, wpływając na ideologię, obyczaje i kulturę. O b o k panującego obrządku
w s c h o d n i e g o na Rusi zachowały się relikty i tradycje K o ś c i o ł a słowiańskiego,
którego wpływy datują się tu j e s z c z e z czasów państwa w i e l k o m o r a w s k i e g o ,
a oprócz tego istniał tu r ó w n i e ż Kościół ormiański, którego g ł ó w n e centrum
we L w o w i e p o d n i e s i o n e zostało w 1363 r. do rangi biskupstwa. Także K o ­
ściół katolicki, którego w p ł y w y docierały tu j u ż wcześniej dzięki d o b r y m
i przyjaznym s t o s u n k o m zwłaszcza książąt włodzimiersko-halickich z Polską,
zakorzenił się na tych terenach dość silnie, chociaż większe postępy katolicy-
zacji ziem ruskich przypadają dopiero na w. X I V i XV i związane są z erygo­
w a n i e m przez p a p i e ż a Grzegorza XI metropolii w Haliczu w 1375 r.

b) C h o r a ł m o n a s t y c z n y i g ł ó w n e ośrodki j e g o kultywowania

I n n y m i w a ż n y m i ośrodkami u p o w s z e c h n i a n i a kultury stały się klasztory,


które na zachodzie E u r o p y powstawały licznie pod w p ł y w e m r u c h ó w refor­
m a t o r s k i c h w K o ś c i e l e w XI w. Tendencje reformatorskie p o c z ą t k o w o nie
znalazły w P o l s c e wyraźniejszego oddźwięku, dopiero w p o ł o w i e XII w. wy­
stępuje tu żywe zainteresowanie t y m n o w y m ruchem, czego w y r a z e m stały
się liczne fundacje na rzecz klasztorów i s p r o w a d z a n y c h do Polski zakonni­
ków. T w o r z o n o w ó w c z a s liczne filie działających na Z a c h o d z i e klasztorów
macierzystych, wzbogacając wyraźnie obraz muzyki religijnej, reprezentowa­
nej dotąd wyłącznie przez chorał benedyktyński. Chorał benedyktyński po
reformie kluniackiej rozwijał się j e s z c z e w Polsce w 2. poł. X I I w., czego
d o w o d e m j e s t n i e z a c h o w a n y dziś rękopis Lectionarium, czyli tzw. Perykopy
lubińskie ( W n Lat.Q.vel.I.32) z opactwa b e n e d y k t y n ó w w Lubiniu. Sprowa­
d z o n y z a p e w n e z obszaru dzisiejszej Belgii kodeks zawierał zbiór p e r y k o p
ewangelicznych na cały rok, z dopisanym na k o ń c o w y c h kartach Liber frater-
nitatis Lubinensis. R ę k o p i s zawierał r ó w n i e ż zapisy m u z y c z n e sporządzone
za p o m o c ą n e u m c h e i r o n o m i c z n y c h . Ale chociaż także i w tym czasie p o ­
w s t a w a ł y n o w e klasztory benedyktyńskie, między innymi w Słupsku (1153),
Płocku (1171-72), przy kościele św. Jakuba w Szczecinie (1187) i w Szczy-
rzycu (1196), to j e d n a k ta działalność, s k r o m n a raczej w p o r ó w n a n i u z wcze­
śniejszą w y r a ź n ą ekspansją, świadczy, że benedyktyni przeżywali w XII w.
p o w a ż n y kryzys, ustępując p o c z ą t k o w o k a n o n i k o m , a później cystersom.
Muzyka w służbie religii 3 3 9

Pierwsze fundacje kanonickie - j a k j u ż wyżej w s p o m n i a n o - odnosi się


j e s z c z e do czasów W ł a d y s ł a w a H e r m a n a (Kraków, G n i e z n o , P ł o c k - w z m o c ­
niony później przez fundacje biskupa płockiego Aleksandra z M a l o n n e ) . P o ­
czątkowo z g r o m a d z e n i a te o r g a n i z o w a n o w e d ł u g reguły akwizgrańskiej. O ile
j e d n a k k a n o n i c y świeccy trzymali się w dalszym ciągu tej reguły, to ok. poł.
XI w. p o w s t a ł y kapituły zakonne, zreformowane w e d ł u g reguły św. Augusty­
na. Z a k o n ten, k t ó r e g o c z ł o n k ó w z w a n o „kanonikami r e g u l a r n y m i " , był kil­
kakrotnie reformowany. W Polsce w X I I i XIII w. p o w s t a w a ł y liczne d o m y
i fundacje kanonickie, organizowane na różnych zasadach. Z 2. poł. XI w.
w y m i e n i ć m o ż n a m.in. kanonikaty w K r a k o w i e (przy kościołach św. M i c h a ł a
i św. Andrzeja), Sandomierzu, Ślęży (sprowadzeni w 1. 1123-28 przez Piotra
Włostowica, w 2. poł. XII w. przeniesieni do ufundowanego przez Marię Pio­
t r o w a kościoła N M P we Wrocławiu), Trzemesznie (po b e n e d y k t y n a c h ) i Za­
wichoście; z 1. p o ł . XII w. - w G ł o g o w i e , Gnieźnie (przy kościele św. Jerze­
go), Kruszwicy (przy kościele św. Wita), Łęczycy, Skalbmierzu, Wiślicy
i Wrocławiu (przy w s p o m n i a n y m wyżej kościele N M P na Piasku i przy k o ­
ściele św. Idziego), zaś w 2. poł. tego stulecia powstają fundacje w K r a k o w i e
(przy kościele św. Floriana), Kołbaczu, Kaliszu, Kielcach, O p a t o w i e i praw­
d o p o d o b n i e w Grójcu. W p o ł o w i e XII w. ulegają istotnym z m i a n o m funkcje
i charakter k a n o n i k a t u . Zamiast dużych liczebnie i t w o r z o n y c h przez d u c h o ­
wieństwo obce, p o c h o d z ą c e przeważnie z diecezji północnofrancuskich, p o ­
wstają teraz, g ł ó w n i e na terenie biskupstwa krakowskiego, na M a z o w s z u i na
Śląsku, z ł o ż o n e z d u c h o w n y c h polskich, w większości s y n ó w miejscowego
m o ż n o w ł a d z t w a , drobniejsze liczebnie grupy k a n o n i c k i e z p r z e ł o ż o n y m -
prepozytem.
K a n o n i c y odegrali w a ż n ą rolę w krzewieniu kultury m u z y c z n e j w Polsce,
p o n i e w a ż w myśl założeń reguły św. Augustyna do ich o b o w i ą z k ó w należało
- obok obsługi szpitali - śpiewanie officum divinum, a w późniejszym czasie
służba duszpasterska, którą zakonnicy sprawowali nie t y l k o w kręgu swego
klasztoru, lecz także - z braku duchowieństwa parafialnego - w kościołach
parafialnych. W klasztorach uprawiano więc m u z y k ę , a w szczególności kul­
tywowano śpiewy psalmowe. Na uwagę w tym względzie zasługuje działalność
u f u n d o w a n e g o przez Aleksandra z M a l o n n e w 1160 r. o p a c t w a k a n o n i k ó w
regularnych w Czerwińsku, dokąd j u ż przed 1155 r. s p r o w a d z o n o zakonni­
k ó w albo z Arrouaise, albo z klasztoru św. W i n c e n t e g o w Paryżu, lub też
wreszcie z klasztoru św. Idziego w Liège. Z tym ostatnim o ś r o d k i e m m o z a ń -
skim i tamtejszym środowiskiem k a n o n i k ó w reguły św. A u g u s t y n a żywe kon­
takty u t r z y m y w a ł brat Aleksandra, Walter z M a l o n n e , b i s k u p wrocławski od
1149 r. i reformator kapituły wrocławskiej. Przypuszcza się, że na czele grupy
z a k o n n i k ó w s p r o w a d z o n y c h do Czerwińska stał G w i d o , p o c z ą t k o w o przeor,
a następnie opat klasztoru czerwińskiego, w p r o w a d z o n y r ó w n i e ż w latach
1149-55 do kapituły katedralnej w Płocku. Klasztor c z e r w i ń s k i stanowił p o ­
w a ż n y ośrodek religijno-kulturalny na M a z o w s z u , s z c z e g ó l n i e aktywny
zwłaszcza w p o c z ą t k o w y c h okresach swego istnienia, i cieszył się d u ż y m
p o p a r c i e m b i s k u p ó w , a także m o ż n o w ł a d c ó w i książąt, z w ł a s z c z a Bolesława
340 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

K ę d z i e r z a w e g o , H e n r y k a Sandomierskiego, K o n r a d a I i j e g o s y n ó w - Bole­
sława M a z o w i e c k i e g o i Z i e m o w i t a I. Z o p a c t w a k a n o n i k ó w regularnych p.w.
Z w i a s t o w a n i a P. Marii w Czerwińsku p o c h o d z i ł nie z a c h o w a n y dziś, znisz­
czony w 1944 r. j e d e n z najcenniejszych zabytków sztuki m o z a ń s k i e j , mia­
n o w i c i e r ę k o p i s Biblii, tzw. Genesis warszawskiej z p o c z ą t k ó w 2. poł. X I I w.
( W n Lat.F.vel.I.32), oraz Breviarium, sporządzone z a p e w n e w skryptorium
czerwińskim w k o ń c u XIII lub z początkiem X I V w. ( W n II 3304) i zawiera­
j ą c e oprócz kalendarza tekst brewiarza z zapisami m u z y c z n y m i .
P e w n ą rolę kulturotwórczą przypisać należy r ó w n i e ż z a k o n o m pokrew­
n y m , przede w s z y s t k i m b o ż o g r o b c o m , czyli k a n o n i k o m r e g u l a r n y m stróżom
św. G r o b u Jerozolimskiego, s p r o w a d z o n y m do Polski przez Jaxę z M i e c h o w a
(zm. 1176 r.) z r o d u Gryfitów, który w 1162 lub 1163 roku ufundował pierw­
szy ich klasztor w M i e c h o w i e (stąd n a z y w a n o ich m i e c h o w i t a m i ) , z liturgią
opartą na galijsko-rzymskim rycie B o ż e g o Grobu, u k s z t a ł t o w a n y m p o d
w p ł y w e m praktyk liturgicznych centralnej Francji (Paryża i L y o n u ) ; później­
sze klasztory p o w s t a w a ł y głównie w Polsce centralnej i na Śląsku, między
innymi w N y s i e , gdzie używany był sporządzony p r a w d o p o d o b n i e w Cze­
chach lub w Austrii graduai z początków X I V w. i z późniejszymi dodatkami,
w ś r ó d których zwraca u w a g ę wielogłosowe o p r a c o w a n i e Liber generationis,
dopisane w XV w. ( W R u I F 386). Dalej - k a n o n i k o m r e g u l a r n y m św. Krzy­
ża, którzy należeli do kongregacji czeskiej K r z y ż o w c ó w z C z e r w o n ą Gwiaz­
dą, s p r o w a d z o n y m do Polski w p o ł o w i e XIII w. i o s a d z o n y m przy szpitalu
św. Elżbiety lub św. Marcina we Wrocławiu, z kilkoma filiami na Śląsku (w Bo­
lesławcu - 1261, Świdnicy - 1283 i Legnicy - 1288) i na Kujawach (w Ino­
w r o c ł a w i u - 1268 i Brześciu Kujawskim - 1295); i wreszcie - wykazującym
r ó w n i e ż p e w n e odrębności liturgiczne d u c h a k o m , czyli k a n o n i k o m regular­
n y m św. D u c h a de Saxia, którzy osiedleni w Prądniku w 1220 r., a cztery lata
później przeniesieni do K r a k o w a , mieli szpital w S a n d o m i e r z u w 1222 r.
i w Kaliszu w 1283 r., oraz m a r k ó w , których Bolesław W s t y d l i w y osadził
w K r a k o w i e w 1257 r. przy kościele św. M a r k a (stąd ich n a z w a ) . T r u d n o usta­
lić rolę, j a k ą do k o ń c a XIII w. m o g ł y te wszystkie o d ł a m y kanonickie odegrać
w Polsce w rozwoju chorału na naszych ziemiach, p o n i e w a ż najstarsze zabyt­
ki liturgiczno-muzyczne w y w o d z ą c e się z tych kręgów p o c h o d z ą dopiero z 1.
p o ł . X I V w., gdy w i ę k s z e znaczenie osiągnęły znane z twórczości liturgiczno-
m u z y c z n e j oraz k u l t y w o w a n i a m u z y k i wielogłosowej i najstarszych form
d r a m a t u liturgicznego ośrodki w M i e c h o w i e , N y s i e i Żaganiu.
Spośród wszystkich z g r o m a d z e ń k a n o n i c k i c h stosunkowo d u ż e znaczenie
osiągnęli norbertanie. Z a k o n ten założony został w 1121 r. przez św. Norberta
(zm. 1134 r.) w P r é m o n t r é k o ł o Laon i opary na ściślejszej regule św. Augu­
styna. G e n e z a i początki kanonii polskich nie są dobrze znane. W k a ż d y m
razie j u ż do p o ł o w y XII w. norbertanie mieli w Polsce kilka w ł a s n y c h do­
m ó w , m.in. w Kościelnej Wsi p o d Kaliszem, skąd w 1180 r, przenieśli się do
Wrocławia, przejmując po benedyktynach o p a c t w o św. W i n c e n t e g o na Olbi-
nie. W e d ł u g n e k r o l o g u z Prémontré, Cyprian - pierwszy opat klasztoru w r o ­
cławskiego - był fundatorem ośmiu d o m ó w w Polsce. W 2. p o ł . stulecia pre-
Muzyka w służbie religii 341

monstratensi osiedli w Witowie (między 1160 a 1179), a w XIII w. w Krzy­


ż a n o w i c a c h (ok. 1225 r.). Żeńskie k o n w e n t y norbertanek, oparte na zwycza­
j a c h steinfeldzkich (z około 1140 r.), cieszące się w Polsce d u ż y m poparciem
rodzin m o ż n o w ł a d c z y c h w XII i w początkach XIII w., powstały w Brzesku
k o ł o Bochni (1141-70), na Z w i e r z y ń c u w Krakowie (1149-64) i ok. poł. XII
w. - j a k o fdia klasztoru św. M a r c i n a w L a o n - w Kościelnej Wsi p o d Kali­
szem, skąd następnie w 1193 r. za sprawą Piotra W s z e b o r o w i c a przeniesiono
norbertanki do Strzelna. W XIII w. u t w o r z o n o filie Strzelna w Rybniku (na­
stępnie C z a r n o w ą s ) i w Ż u k o w i e na P o m o r z u G d a ń s k i m . Norbertanie mieli
w ł a s n e Ordinarium, którego najstarszy tekst spisany został najprawdopodob­
niej w C z e c h a c h p r z e z następcę św. Norberta, opata H u g o n a I (1129-64).
Posługiwali się r ó w n i e ż własnymi księgami liturgicznymi, zatwierdzonymi
przez papieża Aleksandra III bullą z 1177 r., w której czytamy:

„ut ordo canonicus, quemadmodum in praemonstratensi ecclesia secundum b. Augustini


regulam et dispositionem recolendae memoriae Norberti [...] et succesorum suorum insti­
t u a s esse dignoscitur, per omnes eiusdem ordinis ecclesias perpetuis temporibus inviola-
biliter observetur et eaedem penitus observantiae, iidem quoque libri qui ad divinum offi­
cium pertinent, ab omnibus ejusdem ordinis ecclesiis uniformiter teneatur".

W Polsce do najcenniejszych k o d e k s ó w m u z y c z n y c h norbertanów nale­


żą: d w u t o m o w y wczesnogotycki antyfonarz z Płocka z początków XIII w.,
sporządzony b y ć m o ż e w Europie Zachodniej i p r z e c h o w y w a n y obecnie
w bibliotece klasztoru norbertanek w I m b r a m o w i c a c h (Inorb MR 1 z 1210 r.
i MR 2, olim Q 1 i Q 2), również trzynastowieczny antyfonarz z klasztoru
norbertanek w Ż u k o w i e (PEsd L 22), w którym z a c h o w a ł się j e d e n z najstar­
szych p r z e k a z ó w oficjum o św. Jadwidze Laetare Germania, oraz graduai
z klasztoru n o r b e r t a n ó w św. W i n c e n t e g o we Wrocławiu z pocz. X I V w.
( W R u I F 3 8 5 ; d o k ł a d n ą datę sporządzenia rękopisu zawiera nota na fol. 1:
„ A . D . 1319 c o m p a r a t u s est liber iste in h o n o r e s. M a r i e s. que Vincencij et
o m n i u m s a n c t o r u m sub d o m i n o abbate J o h a n n e Saxone [opat w 1. 1312-30] et
sub priore d o m i n o J o h a n n e de N o v o F o r o [Jan ze Środy Śląskiej], scriptus
a u t e m et c o m p l e t u m per m a n u s Johannis dicti de M i n d e n " ) .
S p r o w a d z a n i e z a k o n ó w rycerskich do Polski związane było silnie z ideą
krucjaty pruskiej. Działające w Polsce w o m a w i a n y m okresie liczne domy
j o a n n i t ó w , p o p i e r a n y c h przez H e n r y k a Sandomierskiego i osadzonych przez
niego w 1166 r. w Z a g o ś c i u nad N i d ą oraz przez M i e s z k a Starego, który ok.
1187 r. utworzył k o m a n d o r i ę w Poznaniu, j u ż z k o ń c e m XII w. pojawiły się
na P o m o r z u (m.in. w 1198 r. w Starogardzie G d a ń s k i m ) , na Śląsku (m.in.
dzięki protekcji biskupa wrocławskiego Żyrosława w Tyńcu Legnickim, Strze­
gomiu, W r o c ł a w i u i K ł o d z k u ) , na Ziemi Lubuskiej (w Ł a g o w i e ) i w Wielko­
polsce (w 1237 r. w Korytowie). N i e c o później od j o a n n i t ó w , w dwudziestych
latach XIII w. pojawili się na ziemiach polskich templariusze, związani praw­
d o p o d o b n i e z k o m a n d o r i ą w Bambergu, których H e n r y k Brodaty osadził
w zachodniej części Z i e m i Lubuskiej, nadając im M a ł ą Oleśnicę koło Oławy
i tworząc k o m a n d o r i ę w Leśnicy. W 1232 r. u t w o r z o n o z nadań Władysława
342 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

O d o n i c a k o m a n d o r i ę w Ł a g o w i e i Chwarszczanach, w 1248 r. w Rurce z na­


dań księcia szczecińskiego Barnima, a w 1290 r. z fundacji P r z e m y ś l a II
w Czaplinku. T e m p l a r i u s z e brali udział w bitwie p o d Legnicą w 1241 r. Po
kasacie z a k o n u w 1312 r. dobra ich przejęli joannici, albo też przeszły one
w ręce m o ż n o w ł a d c ó w . I wreszcie trzecim z a k o n e m rycerskim działającym na
terenie Polski b y ł Z a k o n N i e m i e c k i Najświętszej Marii P a n n y , z w a n y w Pol­
sce k r z y ż a k a m i . W odróżnieniu od j o a n n i t ó w opierających się na tradycjach
w ł o s k i c h i templariuszy, u których przeważał żywioł francuski, krzyżacy -
p o c z ą t k o w o , j a k i tamte zakony, związani z ruchem szpitalników - wywodzili
się z kręgu rycerzy niemieckich. P e w n e nieliczne ich grupy, związane praw­
d o p o d o b n i e z k r ę g i e m czesko-morawskim, pojawiły się na Śląsku, gdzie
w 1222 r. otrzymali od H e n r y k a B r o d a t e g o - z a p e w n e p o d w p ł y w e m św.
Jadwigi, której braci: Ekberta, biskupa bamberskiego i Bertolda, arcybiskupa
K a l o c s y i patriarchy Akwilei, łączyły bliskie stosunki z wielkim mistrzem,
H e r m a n n e m v o n Salza - wieś Łasucice p o d N a m y s ł o w e m . W 1226 r. Konrad,
książę m a z o w i e c k i , z a p e w n e z inicjatywy biskupa p ł o c k i e g o Guntera i za
n a m o w ą H e n r y k a Brodatego i j e g o żony, Jadwigi, sprowadził ich na M a z o w ­
sze, nadając pierwszej i nielicznej zresztą grupie z a k o n n i k ó w posiadłości w
Z i e m i C h e ł m i ń s k i e j , wieś O r ł o w o na Kujawach i z b u d o w a ł dla niej niewielki
g r ó d na l e w y m brzegu Wisły, który krzyżacy nazwali Vogelsang. Wkrótce
j e d n a k krzyżacy drogą podbojów zdobyli n o w e tereny i opanowali grody,
w których b u d o w a l i w ł a s n e ośrodki, m.in: Toruń (1231), Starogard (1232),
K w i d z y n (1233), Elbląg (1237), B r a n i e w o (1254), K r ó l e w i e c (1255) i M a l ­
b o r k 1276), do k t ó r e g o w 1309 r. przeniesiono stolicę z Wenecji. W sumie do
1310 r. zakon założył w Prusach 27 miast i pokrył podległe sobie terytoria
p r z e s z ł o dziewięćdziesięcioma zamkami-klasztorami, z w a n y m i k o m t u r i a m i ,
z których wiele zyskało rangę p o t ę ż n y c h i znanych w E u r o p i e ośrodków.
K r z y ż a c y , p o d o b n i e j a k bożogrobcy, posługiwali się p o c z ą t k o w o liturgią j e ­
rozolimską, a w 1244 r. przejęli ryt dominikański. J e d n a k narastające w toku
X I I I w. silne dążenie do niezależności doprowadziło do utworzenia własnej,
c h o ć w z o r o w a n e j na innych zakonach liturgii, w p r o w a d z o n e j w czasach Wiel­
k i e g o Mistrza B u r c h a r d a von S c h w a n d e n (1283-90) z a r ó w n o w rycerskim
Z a k o n i e N i e m i e c k i m j a k też w kościołach parafialnych p o ł o ż o n y c h na tych
t e r e n a c h P o m o r z a , które wchodziły w skład p a ń s t w a krzyżackiego. Istnieją
r ó w n i e ż ś w i a d e c t w a potwierdzające, że mniej więcej do 1285 r. w klasztorach
k r z y ż a c k i c h u s y t u o w a n y c h na p ó ł n o c n y c h ziemiach polskich obowiązywała
liturgia gnieźnieńska.
Wszystkie w y m i e n i o n e tu zakony rycerskie, dość liczne i dobrze zorgani­
z o w a n e , z a j m o w a ł y się raczej r z e m i o s ł e m rycerskim i nie odegrały większej
roli w dziejach m u z y k i w Polsce, a p o z a t y m z początków p ó ź n e g o średnio­
w i e c z a nie z a c h o w a ł y się żadne zabytki liturgiczno-muzyczne, ani też inne
informacje o życiu m u z y c z n y m tych zgromadzeń. Do najwcześniejszych zna­
n y c h k o d e k s ó w m u z y c z n y c h związanych p r a w d o p o d o b n i e z liturgiczną tra­
dycją k r z y ż a k ó w należy p r z e c h o w y w a n y obecnie w Pelplinie, a p o c h o d z ą c y
b y ć m o ż e z C h e ł m ż y antyfonarz z 1. poł. X I V w. ( P E s d L 19). N a t o m i a s t
Muzyka w służbie religii 343
liczne k o m t u r i e krzyżackie,
które spełniały w p e w n y m sen­
sie rolę dość ważnych ośrod­
ków życia umysłowego i arty­
stycznego, nie mogły mieć
w i ę k s z e g o w p ł y w u na kulturę
muzyczną kraju, ponieważ cha­
rakter s t o s u n k ó w polsko-krzy-
żackich stanowił silną zaporę,
która u n i e m o ż l i w i a ł a w ogóle
nawiązywanie jakichkolwiek
k o n t a k t ó w n a t y m polu.
Spośród z a k o n ó w mni­
szych największe znaczenie
dla m u z y k i w t y m czasie mia­
ły liczne fundacje cysterskie.
Ich e k s p a n s y w n a działalność,
wyrażająca się m i ę d z y innymi
w r o z b u d o w i e opactw filial­
nych i dążeniu do pokrycia sie­
cią swoich klasztorów wszyst­
kich schrystianizowanych ziem,
znalazła odbicie na terenie Pol­
ski, gdzie klasztory cysterskie 2 7 . Jędrzejów, opactwo cystersów p.w. P. Marii
powstawały głównie w Mało­ i św. Wojciecha, 1. tercja XIII w., ściana pn.
polsce, Wielkopolsce oraz na Śląsku i na P o m o r z u . Z uwagi na przyjęty sys­
tem organizacyjny i ustaloną hierarchię z a k o n n ą bezpośrednie zwierzchnic­
t w o nad k a ż d y m klasztorem z a c h o w a ł o podlegające kapitule generalnej j e g o
o p a c t w o macierzyste, z którego wywodzili się założyciele nowej placówki
i zakonnicy. N a j w y ż s z ą władzą cystersów w Polsce b y ł generał zakonu, któ­
r e m u podlegali k o m i s a r z e , wizytatorzy czy też wikariusze generalni.
Pierwsza p l a c ó w k a cystersów na ziemiach polskich, w y w o d z ą c a się
z M o r i m u n d u i u f u n d o w a n a przez Janika z rodu Gryfitów, późniejszego bi­
skupa w r o c ł a w s k i e g o (od 1143 r.) i arcybiskupa gnieźnieńskiego (1149-67),
powstała z p o c z ą t k i e m lat czterdziestych XII w. w Brzeźnicy - Jędrzejowie.
Z tego s a m e g o mniej więcej czasu p o c h o d z i fundacja Zbyluta Pałuka z inicja­
tywy Jakuba ze Ż n i n a w Łeknie j a k o filia klasztoru cystersów w Altenbergu
p o d Kolonią (1137, od 1396 w W ą g r o w c u w Wielkopolsce) oraz filia Ł e k n a
(lub b e z p o ś r e d n i o Altenbergu) w Lądzie przy poparciu b i s k u p ó w poznańskich
i - nieco później - M i e s z k a Starego (ok. 1121-1202). U t w o r z e n i e przynajm­
niej d w u z tych p l a c ó w e k związane było z zamierzeniami misyjnymi cyster­
sów w Polsce, s k i e r o w a n y m i na w s c h ó d ku Rusi (Brzeźnica) i na p ó ł n o c ku
P r u s o m ( Ł e k n o ) . N a s t ę p n e klasztory cysterskie p o w s t a w a ł y j u ż w 2. poł. XII
w., szczyty rozwoju osiągając j e d n a k w n a s t ę p n y m stuleciu, a szybki wzrost
liczby klasztorów i z a k o n n i k ó w zawdzięczali cystersi g ł ó w n i e uniezależnie-
344 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

niu od w ł a d z diecezjalnych. Z ważniejszych fundacji w y m i e n i ć m o ż n a przede


wszystkim klasztor w Lubiążu, założony na miejscu d a w n e g o opactwa bene­
dyktynów, i w y w o d z ą c y się z filii M o r i m u n d u - Pforty k o ł o N a u m b u r g a
w Saksonii. Pierwsi mnisi z Pforty przybyli na Śląsk j u ż w 1163 r. r a z e m
z B o l e s ł a w e m W y s o k i m , który z udziałem duchowieństwa kapituły wrocław­
skiej i biskupa Waltera ufundował opactwo. W 1173 r. powstał klasztor w Koł-
baczu, do którego pierwsi mnisi duńscy przybyli j u ż w n a s t ę p n y m roku
i dokąd w 1180 r. Kazimierz I sprowadził zakonników szwedzkich z Lundu.
Była to fundacja księcia szczecińskiego Warcisława i B o g u s ł a w a I, najpraw­
dopodobniej filia E s r o m u na Zelandii; stąd z a c h o w a n e zabytki i fragmenty
architektoniczne tego klasztoru wykazują związki ze sztuką gotlandzką.
Klasztor w Oliwie, do którego m n i c h ó w cysterskich sprowadził Subisław I
Stary lub j e g o syn, książę gdański, Sambor, powstał w 1. 1175-86 i r ó w n i e ż
w y w o d z i ł się - za pośrednictwem klasztoru w K o ł b a c z u - z k r ę g ó w cyster­
sów duńskich. T r z y następne fundacje powstały w M a ł o p o l s c e : w Kamiennej
w 1175 lub 1179 j a k o fundacja biskupa krakowskiego G e d e o n a , skąd Leszek
Biały w 1249 przeniósł klasztor do W ą c h o c k a , w 1177 w Sulejowie j a k o fun­
dacja K a z i m i e r z a Sprawiedliwego iw 1185 w Koprzywnicy. Ogólnie m o ż n a
stwierdzić, ze klasztory małopolskie w y w o d z i ł y się z b u r g u n d z k i e g o Mori­
m u n d u , klasztory wielkopolskie i śląskie r ó w n i e ż z M o r i m u n d u , ale przez
filialne ośrodki niemieckie, natomiast klasztory p o m o r s k i e - z Clairvaux po­
przez Danię, Szwecję i r ó w n i e ż N i e m c y . W związku z t y m w klasztorach
polskich w XII w. p r z e w a ż a ł - e l e m e n t obcy, reprezentowany głównie przez
z a k o n n i k ó w francuskich i niemieckich.
W XIII w. p o w s t a ł y następne klasztory cysterskie, w t y m j a k o filie Lu­
biąża w 1222 lub 1226 w Mogile, fundacja Wisława, k r e w n e g o biskupa kra­
k o w s k i e g o I w o n a O d r o w ą ż a (początkowo klasztor miał stanąć w Prandocinie,
później w K a c i c a c h ) i w 1227 w H e n r y k o w i e , fundacja H e n r y k a Brodatego
z 1225 r. W 1232 r. z fundacji księcia wielkopolskiego W ł a d y s ł a w a O d o n i c a
p o w s t a ł klasztor w Bledzewie, gdzie osadzono z a k o n n i k ó w z z a ł o ż o n e g o ok.
1165 r. klasztoru w Doberlugu, a w 1243 r. klasztor w Szpetalu koło W ł o ­
cławka, fundacja w o j e w o d y m a z o w i e c k i e g o , Boguszy, który sprowadził tu
z a k o n n i k ó w turyngskich z Georgenthal (w 1252 r. opat zrzekł się opieki nad
klasztorem i Szpetal został przekazany przez opata M o r i m u n d u klasztorowi
w Sulejowie, a j e g o miejsce zajęło p r a w d o p o d o b n i e o p a c t w o w Byszewie).
K o l e j n y m był klasztor w Paradyżu, fundacja komesa Bronisza, który w 1230
r. nadał dobra G o ś c i k o w o Henrykowi, opatowi założonego w 1183 r. klaszto­
ru cystersów w L e h n i n i e ; fundację te potwierdził następnie H e n r y k Brodaty
(1234), W ł a d y s ł a w O d o n i c (1236) i Przemysł I (1247). W 1239 s p r o w a d z o n o
cystersów do z a ł o ż o n e g o przez H e n r y k a Brodatego w 1207 r. klasztoru augu-
stianów w K a m i e ń c u Ząbkowickim, a na ten sam rok (lub nieco wcześniej -
1234) p r z y p a d a fundacja wojewody krakowskiego T e o d o r a lub C e d r o n a Gry-
fity z Ruszczy, który sprowadzając m n i c h ó w z Jędrzejowa założył klasztor
cystersów w L u d ź m i e r z u , skąd w 1245 r. zakonnicy z p o w o d u częstych napa­
ści zbójców przenieśli się do Szczyrzyca. W 1240 (lub n a w e t w j u ż w 1231 r.)
Muzyka w służbie religii 345

powstał j a k o filia Ł e k n a klasztor cysterski w Obrze - fundacja Sędziwoja,


kantora gnieźnieńskiego, a w 1255 r. klasztor w R u d a c h k o ł o Rybnika na
Śląsku, dokąd książę opolski Władysław sprowadził cystersów z Jędrzejowa.
W 1256 r. j a k o filię Lubiąża założono klasztor w Byszewie; wieś B y s z e w o
została n a d a n a cystersom przez Mikołaja Zbrożka, podskarbiego kujawskiego
w 1250 r.; w XV wieku klasztor przeniesiono do K o r o n o w a . O p a c t w o w Pel­
plinie p o w s t a ł o w 1276 r. poprzez C a m p z M o r i m u n d u , j a k o fundacja M e -
stwina II; p o c z ą t k o w o , w 1258 r. książę tczewski S a m b o r II sprowadził za­
konników z Doberanu w Meklemburgii, skąd pochodziła j e g o żona, Mechtylda,
do P o g ó d e k k o ł o Starogardu (stąd klasztor w P o g ó d k a c h n a z y w a n o Samburią
lub N o w y m D o b e r a n e m ) . Na 1. 1278-85 przypada fundacja w Wieleniu, prze­
k a z a n y m opatowi H e n r y k o w i z Paradyża przez wojewodę Beniamina, skąd
następnie klasztor cystersów przeniesiono z początkiem XV wieku do Prze­
mętu, który w 1140 r. Wisława d a r o w a ł a klasztorowi b e n e d y k t y n ó w w Lubi­
niu. Ostatnie d w a klasztory trzynastowieczne powstały w Jemielnicy (1290
lub nieco wcześniej), dokąd cystersów z R u d sprowadził książę opolski Bole­
sław, oraz w Krzeszowie, gdzie cystersi sprowadzeni w 1292 r. z H e n r y k o w a
przez B o l k a I S u r o w e g o Świdnickiego zajęli miejsce b e n e d y k t y n ó w osadzo­
nych tu w 1242 r. przez księżnę Annę, w d o w ę po H e n r y k u P o b o ż n y m ; bene­
dyktyni opuścili klasztor w 1289 r.
R ó w n i e ż żeńskie zakony cysterek cieszyły się w Polsce dość dużą popu­
larnością. Przyczyniła się do tego z pewnością działalność św. Jadwigi, zało­
życielki u f u n d o w a n e g o przez H e n r y k a Brodatego klasztoru w Trzebnicy,
dokąd w 1202 r., j e s z c z e przed u k o ń c z e n i e m b u d o w y klasztoru s p r o w a d z o n o
grupę z a k o n n i c z klasztoru św. T e o d o r y k a w Bambergu. Z ośrodkiem bam-
berskim łączyły św. Jadwigę ścisłe związki: tam otrzymała ona wykształcenie
w czasie, gdy jej brat Ekbert był tamtejszym biskupem, a stryj P o p p o prepo­
zytem kapituły katedralnej w Bambergu. Klasztor trzebnicki odegrał bardzo
w a ż n ą rolę w dziejach Śląska i b y ł właściwie j e d y n y m klasztorem żeńskim,
którego działalność i znaczenie w p ó ź n y m średniowieczu p o r ó w n y w a ć m o ż n a
z najważniejszymi o p a c t w a m i męskimi tego zakonu. Do klasztoru trzebnic­
kiego w 1212 r. wstąpiła Gertruda, córka Henryka Brodatego; tu także w 1243
r. z a k o ń c z y ł a życie św. Jadwiga. Dalsze żeńskie klasztory powstały w O ł o b o -
ku k o ł o Kalisza (1213) - fundacja W ł a d y s ł a w a Plwacza, księcia kaliskiego,
w Ż a r n o w c u (przed 1235), j a k o żeńska filia klasztoru w Oliwie, w O w i ń s k a c h
(1242-50), dokąd książę poznański P r z e m y s ł a w i j e g o brat Bolesław sprowa­
dził z a k o n n i c e z Trzebnicy, podległe teraz opiece opatów wągrowieckich,
oraz w C h e ł m n i e (ok. 1267), również w y w o d z ą c y się z Trzebnicy. Na P o m o ­
rze Z a c h o d n i e cysterki sprowadził B a r n i m I Dobry, fundując klasztor w Star­
gardzie Szczecińskim, skąd następnie zakonnice przeniosły się do M a r i a n o w a
(1278), pozostając p o d opieką klasztoru w Kołbaczu. O p r ó c z tego cysterki
osadzone zostały również i w samym Szczecinie, a z początkiem X I V w. w To­
runiu. Wszystkie d o m y cysterek, które na Zachodzie w XII w. pozostawały
niezależne od z a k o n ó w męskich, na terenie Polski podlegały kontroli wyzna­
c z o n y c h o p a t ó w i władzy kapituły generalnej.
346 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

W i ę k s z o ś ć klasztorów cysterskich prowadziła b a r d z o ożywioną działal­


ność na polu politycznym, g o s p o d a r c z y m i kulturalnym, a wiele z nich od­
grywało d u ż ą rolę w życiu państwa. O g r o m n e wpływy, j a k i e cystersi zyski­
wali na podległych im terytoriach, oparte na nieskrępowanej przez w y ż s z e
d u c h o w i e ń s t w o diecezjalne działalności majątkowej i na szerokim poparciu
książąt, m o ż n y c h świeckich i d u c h o w n y c h , którzy nadzwyczaj hojnie obda­
rowywali fundowane przez siebie klasztory i pieczołowicie dbali o ich roz­
wój, s p o w o d o w a ł y znaczny wzrost znaczenia i pozycji społecznej opatów
i p r z e o r ó w z a k o n n y c h , zaś z samych klasztorów uczyniły niezwykle prężne
ośrodki życia religijnego, u m y s ł o w e g o , kulturalnego i artystycznego. Losy
klasztorów cystersów w Polsce układały się zresztą różnie. Jedne grupy za­
k o n n i k ó w cysterskich s p r o w a d z a n o do Polski i osadzano na miejscach opróż­
n i o n y c h przez b e n e d y k t y n ó w (np. Lubiąż, Krzeszów, P r z e m ę t ) , czy też kano­
n i k ó w regularnych względnie augustianów (np. K a m i e n i e c Ząbkowicki), dla
większości j e d n a k b u d o w a n o n o w e siedziby w charakterystycznym dla archi­
tektury cysterskiej, choć opartym na wzorach benedyktyńskich stylu. Niektóre
klasztory rozwijały się bez większych przeszkód, inne - zwłaszcza leżące na
terenach bardziej narażonych na działania wojenne - ulegały częstym znisz­
czeniom. Z klasztorów małopolskich wiele na przykład ucierpiał w trakcie
najazdów m o n g o l s k i c h w 1241, 1260 i 1287 Sulejów, W ą c h o c k i Mogiła. N i e
lepiej obeszła się historia z klasztorami pomorskimi, które niejednokrotnie,
j a k na przykład Oliwa, Pelplin, K o ł b a c z i K o r o n o w o , niszczone były na sku­
tek w a l k z P o m o r z a n a m i , Prusami i krzyżakami. Szczęśliwiej natomiast ukła­
dały się losy klasztorów śląskich, z których większość boleśniej odczuła do­
piero wojny husyckie w 1. poł. XV w. i wojnę trzydziestoletnią.
Fundacje cystersów - w przeciwieństwie do późniejszych tzw. z a k o n ó w
żebrzących, osiedlających się i skupiających najczęściej w miastach - po­
wstawały z reguły w miejscach słabo zaludnionych i oddalonych od więk­
szych skupisk, najczęściej w lasach i na pustkowiach. Z a k ł a d a n i e klasztorów
z dala od miast, nierzadko w miejscach trudno dostępnych, wynikało z zało­
żeń religijnych i wiązało się z n a k a z e m pracy fizycznej, do której cystersi
przywiązywali d u ż ą w a g ę (karczowanie lasów, uprawa ziemi itp.). Zresztą
zakon cystersów, w odróżnieniu od innych zgromadzeń klasztornych, miał
w ł a s n e zasady gospodarcze, przestrzegane ściśle j a k o części reguły, a w rezul­
tacie sukcesów gospodarczych liczne klasztory cysterskie zyskiwały wielkie
b o g a c t w a i dobra materialne. W p ł y w a ł o to z kolei zasadniczo na podniesienie
p o z i o m u kulturalnego z a r ó w n o z a k o n n i k ó w , j a k też ludności świeckiej zwią­
zanej z klasztorem, a z czasem niektóre ośrodki zyskały rangę potężnych cen­
trów życia u m y s ł o w e g o i kulturalnego, nawet w skali całego kraju. D o w o d e m
tego są w s p a n i a ł e zabytki kultury umysłowej, których p o w s t a n i e wiąże się
b a r d z o wyraźnie z niektórymi ośrodkami cysterskimi, w szczególności m a ł o ­
polskimi, śląskimi i pomorskimi Wystarczy w s p o m n i e ć , że w Jędrzejowie
powstały cztery księgi Kroniki W i n c e n t e g o Kadłubka, zresztą zakonnika cy­
sterskiego, który - po rezygnacji z biskupstwa krakowskiego - tu właśnie spę­
dził ostatnie lata swego życia (1218-23); w Lubiążu sporządzono Roczniki lu-
Muzyka w służbie religii 347

biąskie i tak zwaną Kronikę śląsko-polską, zaś w Henrykowie pod koniec XIII
w. kronikarz tego klasztoru spisał Księgą henrykowską (Liber fundationis clau-
stri Sanctae Mariae Virginis in Henrichow), w której zachował się tekst najstar­
szego znanego dziś całego zdania spisanego w języku polskim. Zachowały się
bogate zbiory rękopisów zwłaszcza z klasztorów śląskich (Lubiąż, Henryków,
Kamieniec Ząbkowicki, Jemielnica) i pomorskich (Oliwa i Pelplin).
Szybki rozwój klasztorów cysterskich i p r o p a g o w a n i e przez cystersów
chorału w formie zreformowanej, różniącej się od wersji benedyktyńskiej
i rzymskiej, n a d a ł o kulturze chorałowej ówczesnej Polski specyficzny kształt.
Na d a w n e tradycje benedyktyńskie, k u l t y w o w a n e również w ośrodkach die­
cezjalnych i stanowiące dotąd j e d y n ą niemal formę chorału śpiewanego po­
wszechnie w całym kraju, nałożyły się teraz n o w e wzory, które z biegiem
czasu osiągnęły tak dużą siłę oddziaływania i popularność, że pozwalają one
okres mniej więcej od 1175 r. do co najmniej 1230 r. wydzielić j a k o p e w n e g o
rodzaju fazę w rozwoju chorału na ziemiach polskich. Ścisłe reguły i jednolite
wzory organizacyjne, zwłaszcza po reformie chorału benedyktyńskiego, miały
o g r o m n e z n a c z e n i e dla utrzymania czystości zreformowanego śpiewu cyster­
skiego, stanowiąc przy tym d o g o d n ą płaszczyznę dla badań różnego rodzaju
w p ł y w ó w i filiacji kulturowych i m u z y c z n y c h . D w u k r o t n a reforma chorału
cysterskiego p r z e p r o w a d z o n e p o d auspicjami św. Bernarda w 1109 r. przez
św. Stefana oraz w 1134 r. dotyczyła nie tylko ograniczenia ambitusu śpie­
w ó w do d e c y m y , ujednolicenia tonalnego, rytmicznego i z n a c z n e g o ograni­
czenia m e l i z m a t ó w , co nadaje zabytkom cysterskim charakterystyczne piętno,
wyróżniające je w ś r ó d rękopisów innych z a k o n ó w i k o d e k s ó w niemonastycz-
nych, lecz także doprowadziła do usunięcia z liturgii różnych dodatków,
przede w s z y s t k i m t r o p ó w i sekwencji, które w ciągu kilku w i e k ó w wzbogaci­
ły repertuar chorału. Potrzeba przepisywania ksiąg i r o z b u d o w a skryptoriów
klasztornych, zwłaszcza dbałość o przekazywanie czystej tradycji chorału
cysterskiego i obowiązek kontroli nad rękopisami, która praktycznie spoczy­
wała w rękach klasztorów macierzystych w z g l ę d e m filii tych ośrodków, p o ­
w o d o w a ł y , że rękopisy cysterskie, zwłaszcza pochodzące z czasów wcze­
śniejszych, z a c h o w a ł y w zasadzie dość wierny obraz chorału cysterskiego
i nie zawierały większych dowolności ani odstępstw od archetypu. Wierność
wersji oryginalnej zapewniały szczegółowe przepisy, zwłaszcza w y m ó g - nie
zawsze z a p e w n e realizowany - by każdy n o w o p o w s t a ł y rękopis był spraw­
dzany i zatwierdzany przez kapitułę generalną. Wydaje się, że ta właśnie
funkcja klasztorów macierzystych p o w o d o w a ł a , że w grupie rękopisów cy­
sterskich z terenu Polski największą zgodność wersji t e k s t o w o - m e l o d y c z n y c h
o b s e r w o w a ć m o ż n a w kodeksach p o c h o d z ą c y c h z tego s a m e g o ośrodka (Pel­
plin) lub zespołu klasztorów należących do tej samej linii genetycznej (Lu­
biąż, H e n r y k ó w , K a m i e n i e c Ząbkowicki). Wkrótce j e d n a k poczęły one od
n o w a w c h ł a n i a ć n o w e elementy, m i ę d z y innymi w zakresie ordinarium mis­
sae (Kyriale), części proprium, tropów, a zwłaszcza sekwencji. Sekwencje,
rozwijające się do XIII w., a k u l t y w o w a n e - głównie dzięki zawartym w nich
treściom, sile oddziaływania i popularności - znacznie dłużej, s t o p n i o w o za-
348 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

częły być w p r o w a d z a n e ( m i m o generalnego zakazu używania tych śpiewów)


także i w liturgii cysterskiej, a co więcej - istnieją przypuszczenia, że wiele
sekwencji, zwłaszcza maryjnych p o w s t a ł o właśnie w kręgach cysterskich.
W rękopisach cystersów polskich formy te w r a z z m e l o d i a m i pojawiają się
j u ż z k o ń c e m XIII w. i odtąd - j a k o część składowa g r a d u a ł ó w - stanowią
bardzo w a ż n ą pozycję w repertuarze c h o r a ł o w y m .
Zabytki m u z y c z n e z początków okresu rozbicia dzielnicowego są j e s z c z e
n i e z w y k l e skąpe, na dobrą sprawę dysponujemy tu j e d y n i e reprodukcjami
Collectarium, p o c h o d z ą c e g o z opactwa cystersów w Lądzie. T e n zaginiony
dziś k o d e k s sporządzony został w ostatniej ćwierci XII w. (po kanonizacji św.
B e r n a r d a z Clairvaux w 1174 r.), p r a w d o p o d o b n i e w skryptorium klasztoru
m a c i e r z y s t e g o Lądu, Altenbergu pod Kolonią, o c z y m świadczy koloński
zespół świętych w z a c h o w a n y m fragmencie kalendarza, i zawierał teksty k o ­
lekt i oracji z zapisami m u z y c z n y m i w notacji c h e i r o n o m i c z n e j . Pierwsze
przekazy liturgiczno-muzyczne, głównie graduały i antyfonarze, w większej
liczbie pojawiają się dopiero w XIII w. i p o c h o d z ą z różnych klasztorów
i o p a c t w cysterskich, działających na terenie Polski, g ł ó w n i e na Śląsku, P o ­
m o r z u i w Wielkopolsce. Do najważniejszych należą:

Antiphonarium Cisterciense, ok. 1205 r., z klasztoru cystersów w Lubiążu (WRu I F 399)
Graduale Cisterciense, ok. 1220 r., z klasztoru cystersów w Lubiążu (WRu I F 415)
Antiphonarium Cisterciense. Pars hiemalis, napisane w Lubiążu ok. 1225 r. dla klasztoru
cystersów w Henrykowie (WRu I F 403)
Graduale Cisterciense, XIII w. (kodeks częściowo zniszczony prawdopodobnie w czasie wojny
trzydziestoletniej, z brakującymi kartami uzupełnionymi w XVII w.), z klasztoru
cystersów w Jemielnicy (WRu I F 418)
Antiphonarium, XIII w., z klasztoru cystersów w Henrykowie (?) (WRu I F 405)
Processionale Cisterciense, XIII w., z klasztoru cystersów w Pelplinie (PEsd L 156/204)
Antiphonarium Cisterciense, XIII w., z klasztoru cystersów w Pelplinie (PEsd L 36)
Graduale Cisterciense, ok. 1240 r., z klasztoru cystersów w Lubiążu (WRu I F 414)
Antiphonarium Cisterciense, ok. 1250 r., napisane w Lubiążu dla klasztoru cystersów w Ka­
mieńcu Ząbkowickim (WRu I F 402)
Evangelistarium de Tempore et de Sanctis, ok. 1250 r., z klasztoru cystersów w Lubiążu (WRu
I F 460)
Lectionarium Cisterciense, ok. 1250 r., z klasztoru cystersów w Lubiążu (WRu I Q 255)
Antiphonarium, 2. poł. XIII w., z klasztoru cystersów śląskich (benedyktyńsko-cysterski układ
oficjów) (WRu I F 394)
Graduale Cisterciense, 2. poł. XIII w., z klasztoru cystersów w Kamieńcu Ząbkowickim (na
fol. 139v rubryka: „Officia que canuntur in Templo Camencensi...") (WRu I F
412)
Graduale Cisterciense, ok. 1260 r., z klasztoru cystersów w Kamieńcu Ząbkowickim (WRu I F
411)
Antiphonarium Cisterciense, ok. 1295 r. (z uzupełnionymi w 1659 r. kartami uszkodzonymi
zapewne w czasie wojny trzydziestoletniej) (WRu I F 401)
Graduale Cisterciense, kon. XIII lub pocz. XIV w., z klasztoru cystersów w Pelplinie (PEsd L
118/119)
Muzyka w służbie religii 349

Antiphonarium Cisterciense (?), przełom XIII i XIV w., z klasztoru cystersów w Pelplinie
(PEsd L 9)
Graduale, przełom XIII i XIV w., z klasztoru cystersów w Żarnowcu (Wn Baw.2)
Graduale. Pars hiemalis, pocz. XIV w., z klasztoru cystersów w Paradyżu (POa 68)
Graduale. Pars aestiva, pocz. XIV w., z klasztoru cystersów w Paradyżu (POa 69)
Graduale Cisterciense, 1300-10, z klasztoru cystersów w Henrykowie (WRu I F 417)
Antiphonarium Cisterciense. Pars hiemalis, 1304 r. (kolofon na fol. 180r: „Anno domini M
CCC IIIj scriptus est liber iste"), z klasztoru cystersów w Henrykowie (WRu I F
400)
Antiphonarium Cisterciense, 1317 r., z klasztoru cystersów w Obrze (POa 77)

O p r ó c z w y m i e n i o n y c h tu k o d e k s ó w dysponujemy również d a t o w a n y m i
na XIII i początek X I V początek, brewiarzami, ewangeliarzami, mszałami,
psałterzami i innymi rękopisami liturgicznymi, w których nierzadko pojawiają
się znaki lekcyjne, a niekiedy nawet zapisy całych śpiewów.
Na dominujący w Polsce z k o ń c e m XII i na początku XIII w. chorał cy­
sterski od ok. 1240 r. p o c z y n a się n a k ł a d a ć wersja chorału franciszkańsko-
rzymskiego, k u l t y w o w a n e g o - w odróżnieniu od z a k o n ó w mniszych, kano-
nickich i rycerskich - przez większość tak z w a n y c h z a k o n ó w m e n d y k a n c k i c h ,
żebrzących, z których najwcześniej pojawili się dominikanie i franciszkanie.
Na marginesie w s p o m n i e ć w y p a d a j e s z c z e o sprowadzeniu do Polski w tym
czasie a u g u s t i a n ó w (Ordo eremitarum s. Augustini), którzy osiedlili się
w Wieluniu (1217), Wrocławiu (1240), Chojnicach (1265), Starogardzie
(1267), G r o t k o w i e (1294) i Bydgoszczy (1295), a także w Ż a g a n i u i Brzegu.
Do p o c z ą t k ó w X I V wieku - poza Breviarium z 1. poł. XIII w., p r z e k a z a n y m
przez z a k o n n i k ó w z Żagania dla kościoła N M P na Piasku we W r o c ł a w i u
(fragmenty tego k o d e k s u z zapisami kilku antyfon i responsoriów w nie­
mieckiej notacji cheironomicznej z a c h o w a ł y się do dziś w postaci kilku wy­
klejek i kart o c h r o n n y c h w następujących kodeksach: W R u II F 4 1 , W R u Akc
1955/38, W R u I Q 387, W R u XV F 274 i W R u I Q 73) - nie dysponujemy
ż a d n y m i zabytkami m u z y c z n y m i z tego kręgu, a na podstawie nielicznych
świadectw sądzi się, że augustianie co najmniej do XVI w. kultywowali czy­
ste tradycje chorału benedyktyńskiego i rzymskiego, w ł a s n e z m i a n y wprowa­
dzając dopiero w czasach późniejszych.
D u ż o większą rolę dla muzyki odegrał w Polsce z a k o n d o m i n i k a n ó w , za­
łożony przez św. D o m i n i k a G u z m a n a w Prouille koło Tuluzy. Pierwsza grupa
z a k o n n i k ó w św. D o m i n i k a przybyła do Polski j u ż w 1217 r. W 1222 r. za
sprawą biskupa I w o O d r o w ą ż a i p r a w d o p o d o b n i e j e g o k u z y n ó w , Jacka i Cze­
sława, d o m i n i k a n i e pojawili się w K r a k o w i e , gdzie w n a s t ę p n y m roku objęli
kościół parafialny św. Trójcy, skąd j u ż w trzy lata później wysyłali współbra­
ci do innych miejscowości dla zakładania n o w y c h klasztorów. W wyniku tej
działalności powstały klasztory d o m i n i k a n ó w we W r o c ł a w i u (w 1226 r.,
w w y k u p i o n y m od k a n o n i k ó w regularnych kościele parafialnym św. Wojcie­
cha), w S a n d o m i e r z u (kościół św. Jakuba przekazał w t y m ż e roku dominika­
n o m biskup I w o O d r o w ą ż ) , w Kamieniu, gdzie w 1227 lub m o ż e n a w e t
350 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

w 1226 r. k o n w e n t d o m i n i k a n ó w ufundował przy kościele św. Idziego książę


Warcisław, w Płocku, w którym początki fundacji przy kościele św. D o m i n i ­
ka przypadają na 1225 r., choć pierwsza w z m i a n k a o d o m i n i k a n a c h pochodzi
dopiero z 1237 r., oraz w G d a ń s k u - fundacja Świętopełka i biskupa M i c h a ł a
w 1227 r. przy kościele św. Mikołaja. M o ż e j u ż z początkiem trzydziestych
lat XIII w. d o m i n i k a n i e pojawili się za sprawą W ł a d y s ł a w a O d o n i c a w P o ­
znaniu, gdzie j u ż w następnym dziesięcioleciu ufundowano konwent, k t ó r e m u
P r z e m y s ł I w 1244 r. ofiarował kościół poparafialny św. Gotarda; w latach
1244-53 d o m i n i k a n i e wybudowali tu własną świątynię pod w e z w a n i e m św.
D o m i n i k a . Do poł. XIII w. powstały fundacje w C h e ł m i e przy kościele Św.
Piotra i Pawła (1244 lub wcześniej), w Sieradzu przy kościele św. Stanisława
(pomiędzy 1233 i 1245), W Elblągu przy kościele N M P ( d o k u m e n t fundacyj­
ny z 1238 r.), w Raciborzu przy kościele św. Jakuba ( k o n w e n t formowany
w latach 1238-45 i ufundowany przez Mieszka II Otyłego, j e g o m a t k ę Viole
i brata W ł a d y s ł a w a - d o k u m e n t fundacyjny z 1258 r.) i w Brześciu Kujaw­
skim przy kościele św. M i c h a ł a (fundacja księcia kujawskiego, Kazimierza I,
w latach czterdziestych XIII w.). Do k o ń c a XIII w. z a ł o ż o n o j e s z c z e k o n w e n ­
ty w Z ą b k o w i c a c h Śląskich (pierwotnie w Przyłęku), G ł o g o w i e , Bolesławcu,
Gryfii, Lublinie, Cieszynie, Legnicy, Toruniu, Łęczycy, W r o n k a c h , Opatow­
cu, Słupsku, O ś w i ę c i m i u , Warce, Opolu, Tczewie, Lewinie, Sochaczewie,
Pozdawilku i Świdnicy. O b o k klasztorów męskich powstają r ó w n i e ż konwen­
ty żeńskie w P o z n a n i u (przed 1282, przy kościele św. Katarzyny), we Wro­
cławiu (1290-96, przy kościele św. Katarzyny - fundacja H e n r y k a V Legnic­
kiego) i w Raciborzu (1299, przy kościele św. D u c h a - fundacja księcia
Przemyśla).
Jak wynika z tego wyliczenia dominikanie osiedlali się najczęściej w oś­
rodkach miejskich lub też w dzielnicach gęściej zaludnionych i bardziej cywi­
lizacyjnie z a a w a n s o w a n y c h . T y p o w y m przykładem jest Śląsk, gdzie do p o ł o ­
wy X I V w. p o w s t a ł o 13 męskich i 2 żeńskie klasztory d o m i n i k a n ó w . P o n a d t o
- rywalizując w t y m względzie z franciszkanami - cieszyli się d u ż y m autory­
tetem i p o p a r c i e m m o ż n y c h i skupiali przy dworach książęcych, zajmując tam
z czasem miejsce cystersów. W X I V w. liczba klasztorów z a r ó w n o męskich
j a k i żeńskich j e s z c z e wzrasta, j e d n a k etap organizacji k o n w e n t ó w domini­
kańskich na ziemiach polskich został j u ż zakończony. W związku z szybkim
rozwojem klasztorów dominikańskich w Polsce j u ż w 1228 r. kapituła gene­
ralna d o m i n i k a n ó w w Bolonii ustanowiła prowincję polską, która w latach
siedemdziesiątych - z uwagi na szybki wzrost liczbowy, p o w s t a w a n i e i two­
rzenie się n o w y c h o ś r o d k ó w - p o d z i e l o n o na mniejsze okręgi obejmujące
M a ł o p o l s k ę , Wielkopolskę, M a z o w s z e , Prusy, Kaszuby i Śląsk, a później
j e s z c z e - prowincję ruską i litewską. Organizacja prowincji miała w a ż n e zna­
czenie dla popularyzacji idei zakonu, który j a k o pierwszy w Polsce nastawiony
był na działalność duszpasterską. P o c z ą t k o w o zakonnicy mogli b y ć p r z e n o ­
szeni w obrębie prowincji, a nawet i poza nią, co sprzyjało r o z p o w s z e c h n i a n i u
tradycji z a k o n n y c h , związanych z poszczególnymi ośrodkami. D o p i e r o
w X I V w. ustaliła się praktyka wzorowanej na b e n e d y k t y n a c h „stałości miej-
Muzyka w służbie religii 351

sca", co w późniejszym czasie sprzyjało p o w s t a w a n i u tradycji lokalnych.


Z p u n k t u widzenia kultury muzycznej niektóre ośrodki m i a ł y p o d s t a w o w e
znaczenie j a k o aktywne i zasłużone centra kultury. Z tych k r ę g ó w wywodzi
się W i n c e n t y z Kielczy, autor i p r a w d o p o d o b n i e k o m p o z y t o r historii r y m o ­
wanej o św. Stanisławie Dies adest celebris, spisanej w 1. 1253-54, a z licz­
nych klasztorów, których oddziaływanie na zewnątrz odgrywało istotną rolę
w y m i e n i ć m o ż n a przede wszystkim K r a k ó w , Wrocław, P o z n a ń i Sandomierz,
skąd pochodzi najwcześniejsza w z m i a n k a o istnieniu j u ż o k o ł o 1260 r. orga­
n ó w j a k o instrumentu kościelnego, a z k o n w e n t ó w żeńskich - Racibórz.
Wzorując się na cystersach dominikanie również przeprowadzili reformę
chorału. Prace nad nią z a k o ń c z o n o wprawdzie j u ż w 1255 r., ale zastąpienie
w śpiewach liturgicznych tego zakonu chorału rzymsko-benedyktyńskiego,
opartego na tradycjach frankońskich VIII-IX w., własną wersją chorału, zbli­
żoną do z r e f o r m o w a n e g o chorału franciszkańsko-rzymskiego, stało się m o ż ­
liwe dopiero z chwilą jej zatwierdzenia w 1267 r. przez papieża K l e m e n s a IV.
Na p o d s t a w i e szybkiego rozprzestrzeniania się d o m i n i k a n ó w i wzrostu
ich roli w życiu religijnym i społecznym sądzić m o ż n a , że k u l t y w o w a n y przez
nich chorał w postaci zreformowanej odgrywał znaczną rolę począwszy od 2.
poł. XIII w. W p o r ó w n a n i u z zabytkami cysterskimi zasób z a c h o w a n y c h źró­
deł m u z y c z n y c h z tego kręgu jest bardzo skromny. Do najstarszych zachowa­
nych r ę k o p i s ó w dominikańskich należą: Graduale z klasztoru B o ż e g o Ciała
we L w o w i e z XIII/XIV lub z początków X I V w., p r a w d o p o d o b n i e p o c h o d z e ­
nia o b c e g o ( W R o s s o l 1132/1) oraz Graduale Praemonstratense z klasztoru
d o m i n i k a n ó w w Jarosławiu z początków X I V w. ( K d o m s.S.).
Z uwagi na wartość z a c h o w a n y c h do dziś zabytków m u z y c z n y c h , ich
liczbę, p o c h o d z e n i e i s t o s u n k o w o wczesny czas powstania d u ż o większe od
d o m i n i k a ń s k i c h z n a c z e n i e mają źródła chorału franciszkańskiego. Z a k o n
franciszkanów, który swój byt opierał - p o d o b n i e j a k d o m i n i k a n i e - nie na
majątkach ziemskich, ale na ofiarności społecznej, założony przez św. Fran­
ciszka w 1209 r. w Asyżu i zatwierdzony w 1223 r. przez papieża Honoriusza
III, szybko zaczął rozprzestrzeniać się na terenie całej Europy. Z a k o n n i c y
franciszkańscy pojawili się w Polsce wkrótce po d o m i n i k a n a c h , osiedlając się
we W r o c ł a w i u (1236, fundacja H e n r y k a P o b o ż n e g o ) i K r a k o w i e (1237, fun­
dacja H e n r y k a Brodatego). Charakter zakonu wynikający z reguły francisz­
kańskiej, a z w ł a s z c z a idee pokuty, ubóstwa, pokory i posłuszeństwa, związa­
ne w y r a ź n i e z a s c e t y z m e m średniowiecznym, sprawiały, że bracia mniejsi, j a k
n a z y w a n o franciszkanów, cieszyli się wyjątkowo d u ż y m p o p a r c i e m książąt
i m o ż n o w ł a d c ó w . W w y n i k u tego w XIII w. nastąpił niezwykle bujny rozwój
zakonu, a do k o ń c a tego stulecia na obszarze całej Polski p o w s t a ł o około 40
klasztorów. W odróżnieniu od k o n w e n t ó w dominikańskich, których główny
trzon o s o b o w y stanowili od s a m e g o początku zakonnicy polscy, a nie impor­
t o w a n i z obcych krajów, u franciszkanów przynajmniej p o c z ą t k o w o przewa­
żali N i e m c y , w związku z czym nie mogli oni jeszcze w XIII w. odgrywać tak
znacznej społecznie roli j a k dominikanie. Pierwsi zakonnicy, pochodzący
z prowincji saskiej przybyli do W r o c ł a w i a i K r a k o w a z C z e c h . Ż y w i o ł nie-
352 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

miecki p r z e w a ż a ł też w innych klasztorach utworzonej w p o ł o w i e XIII w.


prowincji polskiej, i to nie tylko w kustodii chełmińskiej, gdzie większość
klasztorów franciszkańskich zakładali krzyżacy, m i ę d z y innymi w Toruniu
(1244, p o c z ą t k o w o w Nieszawie - fundacja wielkiego mistrza Konrada, land­
grafa turyńskiego lub wielkiego mistrza P o p p o n a von Osternah), p r a w d o p o ­
d o b n i e w D o b r z y n i u (być m o ż e j e s z c z e fundacja K o n r a d a I M a z o w i e c k i e g o
lub j e g o syna, Kazimierza), C h e ł m n i e (1258) i Pyzdrach (1277). Wśród klasz­
torów, które zyskały większe znaczenie, wymienić m o ż n a w e d ł u g nie zawsze
pewnej chronologii: Inowrocław (1237), Przemyśl ( p r a w d o p o d o b n i e 1. poł.
XIII w.), N o w y K o r c z y n (1254, fundacja Bolesława Wstydliwego), Kalisz
( 1 2 5 5 , fundacja Bolesława P o b o ż n e g o , księcia kaliskiego, gnieźnieńskiego
i wielkopolskiego), G n i e z n o i Śrem (1270, fundacja B o l e s ł a w a P o b o ż n e g o ) ,
R a d o m s k o (pierwotnie Brzeźnica - 1288, fundacja W ł a d y s ł a w a Łokietka),
Oborniki (1292), Radziejów (1298, fundacja Władysława Łokietka), Wyszo­
gród (ok. 1300, fundacja Wacława, księcia płockiego) i N o w y Sącz (1305,
fundacja W a c ł a w a II Czeskiego). R ó w n o l e g l e z męskimi p o w s t a w a ł y żeńskie
k o n w e n t y z a k o n n i c , z w a n y c h u nas od imienia założycielki zakonu, św. Kla­
ry, klaryskami. K o n w e n t y klarysek odegrały o g r o m n ą rolę w dziejach kultu
religijnego i m u z y k i religijnej w Polsce. Najstarszy w Polsce klasztor klarysek
ufundował na p r o ś b ę swej matki, G r z y m i s ł a w y , córki Ingwara, księcia łuckie­
go, Bolesław Wstydliwy w Zawichoście, sprowadzając tu o k o ł o 1255 r., lub
nieco wcześniej, z a k o n n i c e z Czech. Przełożoną klasztoru została siostra fun­
datora, bł. Salomeą, w d o w a po królewiczu węgierskim i królu halickim, K o -
lomanie. P r a w d o p o d o b n i e w obawie przed najazdem m o n g o l s k i m albo
w w y n i k u spalenia klasztoru przez M o n g o ł ó w , zakonnice przeniosły się do
Skały ok. 1257 lub w 1. 1259-60, a stąd w 1318 r. do klasztoru przy kościele
kolegiackim św. Andrzeja we K r a k o w i e . W 1257 roku p o w s t a ł klasztor we
W r o c ł a w i u (fundacja ks. Anny, w d o w y po Henryku P o b o ż n y m ) , ok. 1259
w G n i e ź n i e ( p r a w d o p o d o b n i e fundacja Bolesława P o b o ż n e g o ; ksienią tego
klasztoru została bł. Jolenta, w d o w a po fundatorze i siostra bł. Kingi), w 1280
w Starym Sączu (fundacja w d o w y po Bolesławie Wstydliwym, bł. Kingi,
która była ksienią tego klasztoru) i w 1305 w G ł o g o w i e . Żeńskie k o n w e n t y
klarysek w Z a w i c h o ś c i e i Starym Sączu utrzymywały również z a k o n n i k ó w ,
którzy - o p r ó c z odprawiania n a b o ż e ń s t w i spełniania innych posług religij­
n y c h (wygłaszania kazań, odbierania spowiedzi itp.) - uczyli również zakon­
nice chóralnego w y k o n y w a n i a ś p i e w ó w liturgicznych.
Z a c h o w a n e w Polsce zabytki m u z y c z n e franciszkanów i klarysek odzna­
czają się w dziejach kultury muzycznej w Polsce w sposób szczególny. Prze­
kazują one b o w i e m nie tylko charakterystyczną dla tradycji tych z a k o n ó w
franciszkańsko-rzymską wersję chorału liturgicznego, j e g o repertuaru i spo­
s o b ó w zapisu, lecz także stanowią niezwykle w a ż n e źródła dla badań nad
początkami m u z y k i wielogłosowej w Polsce, a p o n a d t o zawierają r ó w n i e ż
j e d n e z najstarszych z a c h o w a n y c h na naszych ziemiach p r z e k a z ó w teksto­
w y c h o charakterze refleksji o m u z y c e , które m o g ą b y ć u z n a n e za świadectwo
p i ś m i e n n i c t w a teoretyczno-muzycznego. N i e licząc nie z a c h o w a n e g o dziś
Muzyka w służbie religii 353

p r z e k ł a d u tzw. Psałterza św. Kingi z ok. 1270 r., w ś r ó d najwcześniejszych


r ę k o p i s ó w m u z y c z n y c h w y m i e n i ć należy: Graduale, tzw. Graduai klarysek
krakowskich z 1. 1234-60, uchodzący za najstarszy z z a c h o w a n y c h w Polsce
g r a d u a ł ó w r z y m s k i c h (Kklar M 205), trzy graduały z biblioteki klarysek sta­
rosądeckich: tzw. „ d u ż y " (STSklar 2) i „ ś r e d n i " (STSklar 1) z 2. poł. XIII w.
oraz „ m a ł y " z XIII/XIV lub z 1. poł. X I V w. (STSklar 2a), Graduale ordinis
Fratrum Minorum secundum novam correcturam z ok. 1280 r. ( P Ł m 2), dwu­
t o m o w y antyfonarz klarysek starosądeckich - de tempore i de sanctis z 3.
tercji XIII w. (STSklar 1 i 3 - olim 389/1 i 389/3), antyfonarz klarysek kra­
k o w s k i c h z k o ń c a XIII lub z p r z e ł o m u XIII i X I V w. (Kklar 207), Breviarium
Fratrum Minorum secundum consuetudinem Romanae Curiae z XIII w.
z klasztoru klarysek we Wrocławiu lub w G ł o g o w i e ( W R u I Q 252), Psalte­
rium z k o ń c a XIII w. z klasztoru klarysek we Wrocławiu ( W R u I Q 233) oraz
antyfonarz klarysek gnieźnieńskich z X I V w. (POa 73), w którym znajduje się
najstarszy w P o l s c e zapis oficjum o św. Wojciechu Benedic regem cunctorum.

c) Sekty i ruchy heretyckie

Atmosfera średniowiecza, przesycona wiarą i przeniknięta d u c h e m reli­


gijnym, który przybierał nie zawsze kształt zgodny z doktrynami Kościoła
rzymskiego, a p o n a d t o warunki wynikające z niepewności życia wśród czę­
stych wojen, klęsk ż y w i o ł o w y c h i epidemii, często o rozmiarach w r ę c z apoka­
liptycznych, sprzyjały ujawnianiu się postaw niekiedy skrajnych, które bardzo
ostro w p i s y w a ł y się w pejzaż epoki. Licznie pojawiające się - j e d n e efeme­
rycznie, inne bardziej trwale - herezje i sekty religijne wyrastały na gruncie
świata chrześcijańskiego j a k o deformacje ideologii kościelnej. Przyjmowały
niekiedy postać b a r d z o radykalną, wyrafinowaną, a często wyciągały daleko
idące w n i o s k i z oficjalnych zasad wiary, głoszonych przez Kościół rzymski,
rzadziej n a t o m i a s t były rodzajem protestu przeciw oficjalnej ideologii. C h o ­
ciaż ich siła oddziaływania i zasięg były różne, to j e d n a k stanowiły p o w a ż n e
źródła i ogniska częstych w t y m czasie niepokojów religijnych.
R u c h y heretyckie i sekciarskie nie ominęły też Polski, chociaż wydaje
się, że tutaj w t y m względzie p a n o w a ł co najmniej do k o ń c a X I V w. względ­
ny spokój. K o ś c i ó ł w Polsce korzystał z dość dużych swobód, dotyczących
nie tylko repertuaru liturgicznego, lecz także niektórych form sprawowania
o b r z ę d ó w liturgicznych, stosownie do miejscowych potrzeb, w y m a g a ń i tra­
dycji. Stąd też nie jest w y k l u c z o n e , że wiele e l e m e n t ó w n o w y c h i różniących
p o d w z g l ę d e m liturgicznym praktyki religijne w Polsce od u z n a n y c h i obo­
wiązujących zwyczajów Kościoła r z y m s k i e g o nie t r a k t o w a n o w kategoriach
odstępstw n a g a n n y c h , j a k to miało miejsce przy sektach czy herezjach. Nieza­
leżnie od tego liczne herezje powstające w łonie Kościoła z a c h o d n i e g o nie
docierały do granic Polski i odbijały się tu tylko n i e z n a c z n y m e c h e m . N i e
wydaje się również, by jakieś większe znaczenie uzyskały tu herezje w y w o ­
dzące się z innych krajów słowiańskich. Brak jest na p r z y k ł a d śladów oddzia-
354 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

ływania na nasz kraj zbliżonej ideologicznie do katarów, którzy w XII w.


wstrząsnęli ś w i a t e m z a c h o d n i e g o chrześcijaństwa, dość potężnej herezji bo-
g o m i ł ó w , rozwijającej się w Bośni i stąd promieniującej na inne kraje.
Na t y m tle dość duże znaczenie zyskuje kilkakrotne pojawienie się
w Polsce sekty b i c z o w n i k ó w (flagellantes, flagellatores), z w a n y c h też „brać­
mi k r z y ż o w y m i " . Sekta ta, nosząca wszelkie z n a m i o n a obłędu religijnego
i p o w s t a ł a w p o ł o w i e XIII w. p o d w p ł y w e m różnego rodzaju przepowiedni
i proroctw o nadejściu w 1260 r. nowej ery, a z nią k o ń c a świata i sądu osta­
tecznego, g r o m a d z i ł a sfanatyzowane i wędrujące od miasta do miasta przez
całą E u r o p ę rzesze m ę ż c z y z n i kobiet o bardzo szerokim przekroju społecz­
n y m . Byli w ś r ó d nich księża świeccy, mnisi i mniszki, rycerze i przedstawi­
ciele r o d ó w arystokratycznych obok ludności wiejskiej, reprezentantów naj­
niższych warstw, a nawet różnego rodzaju w y r z u t k ó w społecznych. W sumie
tworzyli dość liczne g r o m a d y pokutników i żebraków, przemierzających
o g r o m n e przestrzenie ze śpiewami tematycznie związanymi głównie z m ę k ą
Pańską, n i e s k o o r d y n o w a n y m i tańcami i podskokami oraz charakterystyczny­
mi praktykami s a m o - lub wzajemnego biczowania się p r z e w a ż n i e trzykrotnie
w ciągu dnia.
W Polsce biczownicy pojawili się po raz pierwszy s t o s u n k o w o szybko.
Pierwsza ich fala przeszła przez Śląsk i inne dzielnice kraju j u ż w 1261 r., co
zostało zapisane w licznych kronikach, rocznikach i innych ó w c z e s n y c h źró­
dłach, m.in. w Roczniku Rosicza: „ E o d e m anno ibannt p r i m u m flagellatores
p r o destruenda fide catholica" i w Roczniku cystersów henrykowskich: „ A n n o
domini 1261 flagellatores transiverunt per terram Slezie, qui velatis capitibus
et scapulis denudatis se ipsos flagellis ciciderunt". Owi „penitentes n u d i " ,
„ n u d a dorsa fragellantes" - opisywani tak pod datą 1260 w Roczniku kapitul­
nym krakowskim, Roczniku Sędziwoja i Roczniku małopolskim - dotarli do
licznych miast w Polsce, z K r a k o w e m i W r o c ł a w i e m na czele. Kronika wiel­
kopolska tak opisuje tego rodzaju procesje: „Jeden za drugim szedł obnażony,
przepasany tylko lnianym płótnem do p ę p k a i każdy chłostał się pletnią aż do
umęczenia. Poprzedzali ich dwaj z chorągwiami i d w i e m a świecami, nucąc
j a k i e ś p i e ś n i " . Na szczególną u w a g ę zasługuje tu w z m i a n k a o pieśniach,
zwłaszcza ś p i e w a n y c h z a p e w n e w j ę z y k a c h narodowych, należy ona b o w i e m
do najstarszych świadectw istnienia u nas tego rodzaju repertuaru j u ż w p o ł o ­
wie XIII w.
Określenia takie j a k : „flagellatores ibant destruere fidem christianum",
pojawiające się w Roczniku krakowskim większym p o d datą 1261, i p o d o b n i e
w Spominkach gnieźnieńskich, „ibant flagellatores ad destruendam fidem
c a t h o l i c a m " z Rocznika wrocławskiego większego pod datą 1261, a zwłaszcza:
„ A n n o domini 1261 egerunt h o m i n e s poenitentiam e n o r m e m contra institutio-
n e m sanctae matris ecclesiae" z Rocznika magistratu wrocławskiego, czy
„contra constitutionem ecclesiae s a n c t a e " z Rocznika wrocławskiego dawnego
p o d datą 1260, dowodzą, że z niebezpieczeństwa, na j a k i e ten ruch narażał
Kościół, z d a w a n o sobie sprawę. W y ż s z e d u c h o w i e ń s t w o b y ł o mu niechętne
i na skutek j e g o interwencji papież K l e m e n s VI zakazał tego rodzaju gromad-
Muzyka w służbie religii 355

n y c h pielgrzymek. Z a k a z ten j e d n a k nie przyniósł o c z e k i w a n y c h rezultatów


i m i a ł raczej charakter doraźny, b o w i e m od czasu do czasu ruch b i c z o w n i k ó w
przygasał, by następnie odżywać na n o w o .
Druga potężna fala biczowników pojawiła się w Polsce dopiero w 1349 r.,
gdy biczownicy przeszli z Węgier na Śląsk, co zostało o d n o t o w a n e - obok
w y b u c h u zarazy i w y m o r d o w a n i a Ż y d ó w - w licznych w z m i a n k a c h kronikar­
skich, zwłaszcza śląskich. Idea i praktyki sekty nie wiele różniły się od tych
sprzed niespełna stu lat. Informuje o t y m Kronika oliwska: „Zdjąwszy na­
przód wszystkie ubrania, każdy z nich zachowywał tylko j e d n o okrągłe okry­
cie lniane, które go osłaniało od bioder do kostek nóg; od bioder zaś aż do
głowy byli n a d z y i chodzili ustawieni w k o ł o z p o b o ż n ą pieśnią u ł o ż o n ą
o m ę c e Pańskiej i biczowali się z obu stron bez przerwy aż do wielkiego upły­
wu krwi, i padając na ziemię błagali o przebaczenie i bili się w piersi, wywo­
łując płacz u o b e c n y c h " . Wydaje się, że t y m razem b i c z o w n i c y nie rozprze­
strzenili się tak szeroko j a k uprzednio po całym kraju, zostali b o w i e m dość
szybko w y g n a n i z kraju na m o c y n a k a z ó w synodu w Kaliszu, zaś stojący na
ich czele diakon (czy archidiakon) wrocławski został p o z b a w i o n y przez bi­
skupa w r o c ł a w s k i e g o Przecława godności d u c h o w n e j , a następnie przekazany
s ą d o m świeckim i spalony na stosie j a k o heretyk. W t y m s a m y m mniej więcej
czasie, za r z ą d ó w B o g u s ł a w a V, inne grupy biczowników, z n a n y c h pod na­
z w ą „ L o e t z k e n b r ü d e r " , dotarły także na P o m o r z e Z a c h o d n i e .
Inne sekty, pojawiające się od czasu do czasu w r ó ż n y c h miejscach, j a k
na p r z y k ł a d ciągnące w 1309 r. m i ę d z y innymi przez Śląsk fanatyczne gro­
m a d y ludzi obojga płci ze znakiem krzyża na ubraniu, stanowiące p ó ź n e echo
d a w n y c h w y p r a w krzyżowych, nie odegrały większej roli ani w życiu religij­
n y m ani też w zakresie obyczajowości i kultury.
IV. INSTRUMENTY MUZYCZNE I MUZYKA
INSTRUMENTALNA W POLSCE W XII-XIII W.

W omawianym okresie utrzymywał się w dalszym ciągu podstawowy zasób


instrumentów muzycznych różnego typu, znanych na naszych ziemiach j u ż we
wczesnym średniowieczu. Jakkolwiek zmiany, jakie wówczas występowały
w zakresie instrumentarium muzycznego, miały głównie charakter ilościowy, to
jednak można wskazać na pewne zjawiska, które zaważyły na jego rozwoju, bo­
wiem n o w e warunki polityczne, gospodarcze i społeczne dawały również i w tym
zakresie potężne bodźce. Nasilające się kontakty z zagranicą zwłaszcza z Zacho­
dem, ale również z południową a częściowo także i wschodnią Europą, ruchy
migracyjne ludności, warunki sprzyjające rozwojowi handlu międzynarodowego,
wymianie dóbr różnego rodzaju, kolonizacja, powstawanie miast i wreszcie sta­
nowy podział społeczeństwa oraz silny wzrost poziomu cywilizacyjnego i kultu­
ralnego wszystkich warstw społecznych umożliwił w tym właśnie okresie stwo­
rzenie podstaw dla kształtowania się instrumentarium muzycznego oraz różnych
form praktyki instrumentalnej w Polsce w późniejszych wiekach. Proces różni­
cowania instrumentarium muzycznego pozostaje w ścisłym związku z powsta­
waniem nowych ośrodków życia kulturalnego w środowisku wiejskim, miejskim,
dworskim i kościelnym oraz z pojawieniem się nowych zamówień społecznych.
Oczywiście sztywne podziały tego rodzaju jeszcze nie istniały z uwagi na daleko
idącą i wielokierunkową wymienność. I tak na przykład rozwijające się w owym
okresie bardzo intensywnie instrumentarium ludowe, które - choć w muzykowa­
niu wiejskim odgrywało podstawową rolę - nie było wyłącznie związane ze sta­
nem chłopskim i rozprzestrzeniało się szeroko na ośrodki miejskie, a także dwo­
ry. Brak źródeł wszelkiego typu, zarówno pisanych jak i ikonograficznych, unie­
możliwia j e d n a k dokładne przedstawienie zarówno samego instrumentarium
ludowego, j a k też śledzenie jego ewentualnych procesów rozwojowych. M i m o
niedostatku dokumentacji historycznej przypuszczać można, że niewątpliwie
musiały zachodzić tu jakieś poważne zmiany, skoro w rezultacie doprowadziły do
wydzielenia się dwu podstawowych grup instrumentarium ludowego, mianowicie
grupy wiejskiej i miejskiej.
Ś r o d o w i s k o wiejskie o p e r o w a ł o z a p e w n e instrumentarium najbardziej
tradycyjnym, w k t ó r y m domyślać się m o ż n a przede wszystkim instrumentów
dętych, piszczałek i fujarek. Wydaje się, że rola instrumentów dętych -
w związku z z a n i k a n i e m ich funkcji obrzędowej - zmniejszała się stopniowo,
rosło natomiast z n a c z e n i e instrumentów strunowych, w tym r ó w n i e ż smycz­
k o w y c h . W dalszym ciągu w y k o r z y s t y w a n o duże i m a ł e bębenki, a także inne
instrumenty i narzędzia d ź w i ę k o w e o charakterze perkusyjnym.
Inaczej n i e c o kształtował się charakter ludowego instrumentarium miej­
skiego, głównie z p o w o d u obcych w p ł y w ó w , które były rezultatem częstych
Instrumenty muzyczne i muzyka instrumentalna w Polsce w XII-XIII w. 357

k o n t a k t ó w z a r ó w n o osiadłych j a k i w ę d r o w n y c h grajków miejskich z napły­


wającymi do miast przybyszami z innych krajów. Korzystanie z r o d z i m e g o
zasobu instrumentów wiejskich w połączeniu z względnie szerokim dostępem
do instrumentarium europejskiego pozwoliło na wytworzenie w naszych wa­
runkach instrumentarium charakterystycznego dla ludowej kultury miast.
W w y n i k u przemieszania i połączenia cech polskich i o b c y c h powstawały
i r o z p o w s z e c h n i a ł y się różne nieznane dotąd typy instrumentów, na przykład
bębenki obręczowe, p r a w d o p o d o b n i e niektóre rodzaje instrumentów struno­
wych, zwłaszcza s m y c z k o w y c h , oraz dudy.
N i e w y k l u c z o n e , że w XII i XIII w. w miastach w y t w o r z y ł y się formy
m u z y k o w a n i a specyficznie miejskiego, świadczące o rozwiniętej praktyce
instrumentalnej, p o d o b n e do tych, o których w s p o m i n a się w postanowieniach
synodu z 1279 r., a później w statutach w y d a n y c h przez K a z i m i e r z a Wielkie­
go w 1. 1346-47 w Wiślicy i Piotrkowie, j a k również w p o s t a n o w i e n i a c h wil-
kierza z 1378 r.. Chodzi mianowicie o grupy igrców (ioculatores, histriones)
licznie działające na terenach miast a także d w o r ó w i tworzące zespoły kilku­
osobowe, grające m i ę d z y innymi na weselach, zabawach i t y m p o d o b n y c h
okolicznościach. Pojawiają się także trębacze miejscy, którzy używali różne­
go rodzaju instrumenty dęte, oraz określani w źródłach różnymi n a z w a m i
(tubicinatorzy, fistulatorzy, piszczkowie itp.) inni m u z y k a n c i miejscy, często
tworzący zespoły, których działalność zapoczątkowała w późniejszych cza­
sach zrzeszenia m u z y c z n e i m u z y k o w a n i e cechowe.
N i e k t ó r e typy instrumentów szeroko r o z p o w s z e c h n i o n y c h w e w c z e s n y m
średniowieczu, na przykład kuliste gruchawki guzkowate, a także inne in­
strumenty tego rodzaju niemal zupełnie zanikły. N i e jest w y k l u c z o n e , że do
tej grupy należy w s p o m n i a n a j u ż w okresie wczesnopiastowskim znaleziona
w Kruszwicy i p o c h o d z ą c a być m o ż e z XII lub XIII w. gliniana gruchawka
guzkowata w kształcie kuli
o średnicy ok. 3 cm, pokrytej
półkolistymi guzkami, zdo­
biona barwną p o l e w ą i ze sto­
s u n k o w o d u ż y m (ok. 7 m m )
otworem, służącym prawdo­
podobnie dla zamontowania
drewnianego uchwytu. O ta­
kich z a p e w n e instrumentach
(crepundid) j a k o zabawkach
dziecięcych wspominał Mistrz
W i n c e n t y w Kronice polskiej
(lib. II, cap. 3).
Liczne świadectwa na­
tomiast potwierdzają przy­
puszczenia o coraz szerszym
28. Gruchawka guzkowata z Giecza, wczesne śre- rozpowszechnianiu się kutych
dniowiecze. i o d l e w a n y c h d z w o n k ó w róż-
358 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

n e g o typu i kształtu oraz wielkich d z w o n ó w . W s p o m n i e ć m o ż n a o b a r d z o


interesującej m i n i a t u r z e zachowanej w tzw. Biblii Tomasza Strzempińskiego,
sporządzonej ok. 1230-40 w kręgu paryskim i zakupionej w 1445 r. a następ­
nie ofiarowanej kapitule krakowskiej w 1460 r. przez b i s k u p a k r a k o w s k i e g o
T o m a s z a S t r z e m p i ń s k i e g o ( K k 65). Przedstawia ona w ś r ó d innych instrumen­
tów w i z e r u n e k sześciu (?) niewielkich wiszących d z w o n k ó w z sercami (?), na
których gra król D a w i d uderzając w nie m ł o t e c z k i e m (?). Niestety, obca p r o ­
weniencja t e g o zabytku nie p o z w a l a przypuszczać - przy c a ł k o w i t y m braku
wszelkich innych materialnych śladów takich instrumentów, w t y m z a b y t k ó w
archeologicznych - by były one w Polsce u ż y w a n e . Warto j e d n a k n a d m i e n i ć ,
że p o d o b n y instrument widnieje na wcześniej j u ż o m ó w i o n e j m i n i a t u r z e
z Biblii płockiej. Funkcja wielkich d z w o n ó w natomiast, których produkcję
w Polsce datuje się j u ż co najmniej na w. XII, związana była przede wszyst­
k i m z k o ś c i o ł e m , ale ich zastosowanie wykraczało daleko poza sfery życia
religijnego. B y ł y d a r z o n e specjalnym prestiżem, p o n i e w a ż odgrywały w a ż n ą
rolę we w s z y s t k i c h niemal dziedzinach życia wielu środowisk, towarzysząc
w y d a r z e n i o m z a r ó w n o ogólnokrajowym j a k i lokalnym, szczególnie w a ż n y m
dla życia s p o ł e c z n e g o , związanym z c e r e m o n i a ł e m kościelnym, uroczysto­
ściami p a ń s t w o w y m i itp. (m.in. koronacje królewskie, dużej rangi zjazdy
i większe z g r o m a d z e n i a , wojny, p a r a d y wojskowe, rocznice ważniejszych
w y d a r z e ń , uroczystości z okazji narodzin, ślubów i p o g r z e b ó w książęcych czy
królewskich, klęski ż y w i o ł o w e , zarazy i epidemie najazdy i wiele innych).
Przy biciu d z w o n ó w ogłaszano też n o w e zarządzenia, ustawy i r ó ż n e g o rodza­
ju obwieszczenia, a t a k ż e ' k l ą t w y kościelne. O użyciu d z w o n ó w z tej właśnie
ostatniej okazji z a c h o w a ł o się kilka interesujących zapisków kronikarskich.
W Kronice wielkopolskiej, a także w Roczniku kapituły poznańskiej, w s p o m i ­
na się na p r z y k ł a d o klątwie, j a k ą w 1256 r. arcybiskup gnieźnieński rzucił na
Bolesława R o g a t k ę , który na skutek zatargu z biskupem w r o c ł a w s k i m T o m a ­
szem I u p r o w a d z i ł go i uwięził w s w y m z a m k u w Legnicy. Ogłoszeniu klątwy
towarzyszyły o d p o w i e d n i e modlitwy i symboliczny akt rzucania palących się
świec na ziemię, „a gdy o d m a w i a n o psalm, w b r e w zwyczajowi u d e r z o n o
w d z w o n y z j e d n e j [tylko] s t r o n y " (cap. 116). W z m i a n k a ta zasługuje na
szczególną u w a g ę , p o n i e w a ż zawiera informację świadczącą o różnych spo­
sobach użycia tego instrumentu. P o d o b n i e w czasach późniejszych, na przy­
k ł a d w opisie o g ł o s z e n i a w Ł ę c z y c y 17 lipca 1325 r. klątwy rzuconej na Lu­
dwika, księcia Bawarskiego, z a w a r t y m w bulli papieża Jana X X I I , skierowa­
nej rok wcześniej do arcybiskupa gnieźnieńskiego i p o d l e g ł y c h mu biskupów,
w s p o m i n a się r ó w n i e ż o rzuceniu przez d u c h o w i e ń s t w o zapalonych świec na
ziemię przy d ź w i ę k u d z w o n ó w . Akty tego rodzaju m i a ł y charakter publiczny,
b o w i e m zazwyczaj oprócz świeckich i zakonnych d u c h o w n y c h uczestniczyło
w n i m rycerstwo i prosty lud. W źródłach pisanych w z m i a n k i o d z w o n a c h
pojawiają się d o ś ć często przy r ó ż n y c h okazjach i dotyczą r ó ż n y c h spraw. Na
p r z y k ł a d z Kroniki polskiej mistrza W i n c e n t e g o dowiadujemy się o rzemieniu
( „ l o r a m e n t u m c a m p a n a e " ) , służącym z a p e w n e do z a m o c o w a n i a lub porusza­
nia d z w o n a m i (lib. III, cap. 26), a w d w u źródłach wielkopolskich, mianowi-
Instrumenty muzyczne i muzyka instrumentalna w Polsce w XII-XIII w.
359

cie w Roczniku kapituły poznańskiej i w Roczniku poznańskim II (młodszym),


w s p o m i n a się o dzwonach z okazji pożaru katedry w Poznaniu w 1267 r.
Znacznie skromniej przedstawiają się wizerunki wielkich dzwonów kościel­
nych w źródłach ikonograficznych. Mają one z reguły dla kultury muzycznej w
Polsce mniejsze znaczenie, ponieważ zachowały się - j a k na przykład duże
dzwony kościelne umieszczone na wieży, widoczne na miniaturze przedstawia­
jącej ceremonię pogrzebową z udziałem biskupa w tzw. Pontyfikale Jana Rze­
szowskiego z końca XIII w. ( G N d 152) - w źródłach obcych, importowanych.
N i e w i e l k a jest także liczba z a c h o w a n y c h do dziś egzemplarzy tych in­
strumentów. Do najstarszych należą dwa zabytki krakowskie. Pierwszym
z nich jest d z w o n „ N o w a k " , zawieszony na Wieży Srebrnych D z w o n ó w w ka­
tedrze na W a w e l u . Odlany z brązu w 2. poł. XIII w., o w y m i a r a c h : średnica -
82 cm, w y s o k o ś ć - 72 cm, k o r o n a - 13 cm (z sercem żeliwnym z 1541 r.), jest
p r z e l e w e m starszego dzwonu, w y k o n a n y m p r a w d o p o d o b n i e na zlecenie ka­
nonika katedry krakowskiej, H e r m a n a z Liège, którego imię (o ile nie dotyczy
ono ludwisarza) widnieje na napisie majuskułowym stanowiącym dekorację
epigraficzną: E C C E . R E F O R M A V I T . M E . N V N C . H E R M A N N U S . E T . A V X I T .
Niewiele m ł o d s z y jest drugi dzwon, o nieco mniejszych rozmiarach, datowa­
ny na p r z e ł o m XIII i X I V w. i z a c h o w a n y w archiprezbiterialnym kościele
Mariackim. Jest on również dekorowany napisem, m a j u s k u ł o w y m oraz styli­
z o w a n y m o r n a m e n t e m roślinnym. Do tej pory j e d n a k brak ewidencji tych
instrumentów; nie p r o w a d z o n o r ó w n i e ż szczegółowych b a d a ń dotyczących
materiału, z j a k i e g o sporządzano z a c h o w a n e do dziś dzwony, m e t o d ich pro­
dukcji, form, charakteru dźwięku i s p o s o b ó w gry.
W ś r ó d instrumentów dętych, które j u ż p r a w d o p o d o b n i e w p ó ź n y m śre­
dniowieczu były u ż y w a n e na terenie miast polskich, wyróżnić m o ż n a aerofo-
ny w a r g o w e - r ó ż n e g o rodzaju piszczałki, instrumenty typu fletu, a także
organy, instrumenty stroikowe - surmy i różne rodzaje szałamai oraz ustni-
k o w e - rogi naturalne (bydlęce) bądź drewniane, o kształtach w y d ł u ż o n y c h ,
z otworami b o c z n y m i lub bez, rożki metalowe, a być m o ż e także długie trąby
proste lub lekko wygięte. Tego typu instrumenty u k a z a n e są na jednej z mi­
niatur z a m i e s z c z o n y c h w tzw. Biblii Tomasza Strzempińskiego (Kk 65),
przedstawiającej rozpadające się na dźwięk trąb izraelskich m u r y Jerycha.
Instrumenty o kształtach konicznych, zbliżone formą do rogów, są w trakcie
gry t r z y m a n e oburącz lub p o d t r z y m y w a n e j e d n ą ręką. P o n a d t o wizerunki
p o d o b n y c h instrumentów z a c h o w a ł y się na miniaturach w c z e s n o g o t y c k i e g o
kodeksu Expositio in Apocalipsim Aleksandra Minoryty ( W R u I Q 19). K o ­
deks ten, p o c h o d z e n i a franciszkańskiego, sporządzony został p r a w d o p o d o b n i e
po 1271 r. i pierwotnie b y ł własnością kościoła św. M i c h a ł a w B a m b e r g u . Na
wielu kartach t e g o bogato i l u m i n o w a n e g o rękopisu widnieją przedstawienia
długich, z a p e w n e drewnianych trąb, o łagodnie i r ó w n o m i e r n i e w z d ł u ż całej
długości rozszerzającym się korpusie, z wyraźnie z a z n a c z o n y m i umocnienia­
mi lub dekoracją oraz z nieznacznie wyodrębniającą się czarą głosową.
W czasie gry instrument ten, przypominający kształtem cynk, ale o przekroju
okrągłym, p o d t r z y m y w a n y był j e d n ą lub d w i e m a rękoma. O p r ó c z tego j e d n a
360 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

z miniatur t e g o kodeksu, przedstawiająca Adorację Baranka, zawiera dość


s c h e m a t y c z n y w i z e r u n e k p r a w d o p o d o b n i e m e t a l o w e g o rogu o dość d u ż y c h
rozmiarach i z w y r a ź n i e z a z n a c z o n ą czarą głosową. N i e jest w y k l u c z o n e , że
drewniany u s t n i k do trąby, znaleziony w czasie prac w y k o p a l i s k o w y c h na
Wolinie i d a t o w a n y na XIII w., przeznaczony był dla takich właśnie instru­
mentów.
N i e c o wcześniej być m o ż e pojawiła się na naszych ziemiach trąbka
o formie prostej lub wygiętej w kształcie litery „ S " i o wydłużonej czarze
głosowej, j a k o w y n i k kontaktów ze W s c h o d e m , w których zapewne p e w n ą
rolę odegrali uczestnicy w y p r a w krzyżowych. N i e jest w y k l u c z o n e , że zna­
czenie, j a k i e instrument ten uzyskał na W s c h o d z i e oraz w a g a środowiska,
z którego wywodzili się nieliczni w gruncie rzeczy polscy krzyżowcy, wpły­
nęły na to, że trąbka przez kilka w i e k ó w od chwili pojawienia się u nas była
instrumentem t y p o w o elitarnym, u ż y w a n y m głównie w środowisku dwor­
skim. Świadczy o t y m między innymi w z m i a n k a w Kodeksie mazowieckim
z 1293 r. o n a d a n i u W a w r z y ń c o w i z Popielna przez Bolesława II M a z o w i e c ­
kiego p r a w a u ż y w a n i a trąb „na ł o w a c h , w wojsku i wszędzie, gdzie bądź by
z tego w y n i k a ł dla o b d a r o w a n e g o przyrost czci". Wydaje się, że trębacze
(tubicinatores), związani z życiem miast i p o d p o r z ą d k o w a n i bezpośrednio
w ł a d z o m miejskim, którzy zdobyli j u ż w ó w c z a s z n a c z n ą popularność, nie
posługiwali się j e d n a k trąbkami, których p r a w o użycia związane było z du­
żymi przywilejami, ale instrumentami, m o g ą c y m i spełniać p o d o b n a rolę sy­
gnałową. N i e były to chyba również surmy, j a k dawniej sądzono, ale raczej
m e t a l o w e s y g n a ł o w e rożki. Wizerunki prostych trąb, o kształtach p o d o b n y c h
do instrumentów przedstawionych na miniaturach z Expositio in Apocalipsim,
u k a z a n e w trakcie grania, na co wskazują wiązki kreseczek obrazujących b y ć
m o ż e dźwięki wydobywające się z czary głosowej, zachowały się w tzw.
Ewangeliarzu ławryszewskim źródłach końca XIII lub z p r z e ł o m u XIII i X I V
w. ( K m n c z a r t 2 0 9 7 IV ruski). Przedstawiają one postać grajka oraz trzech
aniołów d m ą c y c h w trąby (scena r o z m o w y Barlaama z Jozafatem).
W źródłach pisanych instrumenty dęte nie są często w y m i e n i a n e , a po­
nadto w z m i a n k i o nich mają niejednokrotnie znaczenie ogólne, j a k np. trąby
(tubae) i piszczałki (fistulae) w s p o m n i a n y c h w trenie (epicedionie) na śmierć
K a z i m i e r z a Sprawiedliwego, u t r z y m a n y m w formie d r a m a t y z o w a n e g o dialo­
gu postaci s y m b o l i c z n y c h w zakończeniu Kroniki polskiej mistrza Wincente­
go, chociaż w opisie poprzedzających bezpośrednio śmierć księcia h u c z n y c h
uroczystości i uczty urządzonej po pomyślnie zakończonej wyprawie wojen­
nej w K r a k o w i e w 1194 r. nie pojawiają się żadne n a z w y instrumentów, towa­
rzyszących w ó w c z a s z całą p e w n o ś c i ą z a b a w o m i t a ń c o m .
R ó w n i e s k r o m n i e przedstawiają się zabytki archeologiczne w zakresie in­
strumentów dętych. O p r ó c z w s p o m n i a n y c h j u ż u p r z e d n i o piszczałek z Krusz­
wicy, M i ę d z y r z e c z a i Kowalewa, datowanych m a ł o precyzyjnie - ze względu
na p r z e m i e s z a n i e warstw archeologicznych, wśród których zostały one odna­
lezione - na XI-XIII w., które m o g ą w związku z tym o d n o s i ć się do okresu
rozbicia dzielnicowego, dysponujemy j e d y n i e d w o m a dość dobrze zidentyfi-
Instrumenty muzyczne i muzyka instrumentalna w Polsce w XII-XIII w. 361

k o w a n y m i e g z e m p l a r z a m i aerofonów. Pierwszy z nich stanowi niewielkich


r o z m i a r ó w kościana piszczałka z 2. poł. XIII lub z początków X I V w., odna­
leziona w P e ł c z y s k a c h (woj. Świętokrzyskie), z prostościętą częścią przyustną
i zaopatrzona w u m i e s z c z o n e w dolnej części korpusu dwa otwory wierzchnie
(bez otworu spodniego). N i e jest wykluczone, że był to instrument nie war­
gowy, ale stroikowy. D r u g i m instrumentem o nieco większych rozmiarach
jest odnaleziona w Pułtusku i pochodząca p r a w d o p o d o b n i e z początków X I V
w. piszczałka, sporządzona z bzu czarnego, z dość starannie w y m o d e l o w a n y m
dziobem części przyustnej i trójkątnym o t w o r e m w a r g o w y m , co zbliża ją do
z n a n y c h z okresu wczesnopiastowskiego piszczałek z O p o l a z połowy XI w.
P o d o b n i e j a k j e d n a z piszczałek kruszwickich, instrument znaleziony w Pułtu­
sku nie został w y k o ń c z o n y , a na korpusie zaznaczono j e d y n i e miejsca, w któ­
rych miały być w y w i e r c o n e otwoiy palcowe.
W e d ł u g d o t y c h c z a s o w y c h p o g l ą d ó w j u ż w e w c z e s n y m średniowieczu
przeniesiono ze W s c h o d u do Polski, a następnie do Europy zachodniej dudy.
Z a c h o w a n e do dziś, ale p o c h o d z ą c e z późniejszych czasów najprostsze formy
tego instrumentu w postaci tak z w a n y c h siesienek (bez piszczałki burdono-
wej) w y k a z y w a ł y p e w n e odrębności, które m o g ł y by ewentualnie w s k a z y w a ć
na w z g l ę d n ą samodzielność j e g o rozwoju na naszych ziemiach. Najstarsze
w y o b r a ż e n i e instrumentu tego typu, z wyraźnie zarysowaną piszczałką melo­
dyczną, z a c h o w a ł o się na gotyckiej polichromii z ok. 1330 r. w kościele św.
Jakuba w M i e r o n i c a c h . N i e jest j e d n a k wykluczone, że w p ó ź n y m średnio­
wieczu w Polsce były także w użyciu wyżej rozwinięte formy, z piszczałką
m e l o d y c z n ą i b u r d o n o w ą lub nawet z dwiema piszczałkami m e l o d y c z n y m i
i j e d n ą burdonową. W taki właśnie sposób skonstruowane dudy pojawiają się
bardzo często w późniejszej ikonografii.
P o d o b n ą j a k trąby rolę w p o d n o s z e n i u znaczenia i prestiżu dworu oraz
w u m a c n i a n i u p r z e p y c h u życia dworskiego w Polsce spełniały z a p e w n e także
organy, które w 1. 1177-94 pojawiły się na dworze K a z i m i e r z a Sprawiedliwe­
go. O m u z y c z n y c h zainteresowaniach tego księcia, t r a k t o w a n y c h j a k o w a ż n a
cecha dobrego i sprawiedliwego władcy, i przyjemności, j a k ą sprawiało mu
towarzyszenie chórowi grą na organach lub śpiewem w s p o m i n a Wincenty
K a d ł u b e k w Kronice polskiej (lib. IV, cap. 5): „Interdum organicis praecinens
aut succinens c o n c e n t i b u s coelestis m e d i a t u r h a r m o n i a e d u l c e d i n e m " . Ponie­
w a ż w z m i a n k i o organach w kościołach p o c h o d z ą dopiero z początków 2. poł.
XIII w., sądzić m o ż n a , że p o c z ą t k o w o organy w Polsce były właśnie instru­
m e n t e m d w o r s k i m . N i e są tu zatem w y k l u c z o n e w p ł y w y tradycji bizantyj­
skich, b o w i e m na Z a c h o d z i e Europy organy o ciężkiej o b u d o w i e i ograniczo­
nych w związku z t y m możliwościach j u ż od IX w. służyły wyłącznie do ce­
lów kościelnych i szkolnych. O b o k wielkich organów kościelnych z pedałami
i rejestrami r o z p o w s z e c h n i ł y się w okresie gotyku m a ł e p r z e n o ś n e portatywy
i te w y k o r z y s t y w a n e były głównie j a k o instrument świecki przez szpilmanów.
Organy, przypuszczalnie j u ż od początku XIII w., stały się w Polsce dość
p o p u l a r n y m i n s t r u m e n t e m kościelnym, zwłaszcza w środowisku z a k o n n y m ,
choć najstarsza o nich w z m i a n k a dotyczy Tomasza, organisty klasztoru domi-
362 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

n i k a n ó w w Sandomierzu, któ­
ry zginął w czasie najazdu
wojsk tatarskich w 1259 lub
1260 r. Od tego też mniej
więcej czasu zaczynają poja­
wiać się w różnych źródłach
imiona organistów działają­
cych w r ó ż n y c h ośrodkach w
Polsce. O b u d o w n i c t w i e orga­
n o w y m , a także o wyglądzie
i cechach konstrukcyjnych or­
g a n ó w w o m a w i a n y m czasie
nie wiele m o ż n a powiedzieć,
p o n i e w a ż nie z a c h o w a ł y się
żadne zabytki, a najstarsze in­
formacje o produkcji tych
instrumentów na naszych zie­
miach oraz przekazy ikono­
graficzne pochodzą z czasów
późniejszych.
N a podstawie stosunko­
wo dużej liczby przedstawień
ikonograficznych dotyczących
29. Król Dawid grający na harfie; skórzana oprawa, chordofonów, zwłaszcza in­
XII w., kodeksu Commentaria super evangelium strumentów typu arabsko-per-
sancti Marci, kon. XII - pocz. XIII w. (PŁsd 143). skiego psalterium czy harfy,
m o ż n a by sądzić, że tego r o ­
dzaju narzędzia dźwiękowe zdobyły u nas j u ż dość wcześnie znaczną popular­
ność. Jednak wyobrażenia tych instrumentów o różnych kształtach, silnie zróż­
nicowanych cechach konstrukcyjnych i różnej liczbie strun, związane zazwy­
czaj z postacią Dawida i zamieszczane w iluminowanych psałterzach, wydają
się mieć - przynajmniej w dużej części - charakter symboliczny. Są to źródła
interesujące, wykazujące niekiedy wysokie walory artystyczne, ale o wątpliwej
wartości historycznej dla organologii, ponieważ wyobrażenia instrumentów
traktowano najczęściej w sposób schematyczny, przez co niejednokrotnie
przedstawiają raczej ideę instrumentu, a nie jego konkretną postać. N i e mniej
stosunkowo duża dokładność i precyzja odmalowywania przynajmniej niektó­
rych z nich, j a k też p e w n e źródła pośrednie i analogie, pozwalają przypuszczać,
że instrumenty tego typu były u nas w użyciu. Były to zapewne diatoniczne
harfy gotyckie, lub też harfy z płaskim i szerokim korpusem rezonansowym,
które zapewne przeszły do Polski z krajów skandynawskich.
Jeden z najstarszych w i z e r u n k ó w harfy z a c h o w a ł się na pochodzącej
z p o ł o w y X I I w. i wykazującej silne powiązania z północnofrancuskimi lub
angielskimi warsztatami introligatorskimi oprawie rękopisu zawierającego
Commentaria super Evangelium Sancti Marci (PŁsd 143). Pokryta wytłaczaną
Instrumenty muzyczne i muzyka instrumentalna w Polsce w XII-XIII w. 363

dekoracją skórzana oprawa


k o d e k s u zawiera w centralnej
części w i z e r u n e k postaci sie­
dzącego króla Dawida, grają­
cego na dziesięciostrunnej har­
fie kątowej. Wykonawca szar­
pie palcami prawej ręki struny
rozpięte p o m i ę d z y w s p a r t y m
na k o l a n a c h i rozszerzającym
się ku dołowi k o r p u s e m p u d ł a
r e z o n a n s o w e g o , a górną r a m ą
instrumentu. W y r a ź n i e zazna­
czona jest r ó w n i e ż k o l u m n a
wspornikowa.
Wizerunki trójkątnej har­
fy ramowej o niewielkich roz­
miarach, w dość s c h e m a t y c z ­
n y m ujęciu, b e z u k a z a n i a
szczegółów konstrukcyjnych
instrumentu, z a c h o w a ł y się w
kilku trzynastowiecznych mi­
niaturach, w t y m trzykrotnie - 30. Król Dawid grający na lirze. Trzebnica, kościół
zawsze w powiązaniu z posta­ opactwa cystersek p.w. P. Marii i św. Bartłomieja,
fragm. tympanonu portalu zach.
cią D a w i d a - harfa u k a z a n a
jest w o z d o b n y c h inicjałach w
Biblii Tomasza Strzępińskiego (Kk 65). D w i e z tych miniatur przedstawiają
D a w i d a grającego p r a w ą ręką (lewa ręka nie jest w i d o c z n a ) na opartym na
kolanach instrumencie o ośmiu lub sześciu strunach, rozpiętych p o m i ę d z y
k o r p u s e m r e z o n a n s o w y m i g ó r n y m ramieniem, które skierowane jest ukośnie
ku górze, łącząc się z opartym o grającego grubym w s p o r n i k i e m p o d kątem
rozwartym. Trzeci z a c h o w a n y w t y m kodeksie wizerunek harfy trójkątnej,
0 sześciu strunach i łagodnie wygiętych elementach konstrukcyjnych p o d o b ­
nej grubości, widnieje również na wspomnianej miniaturze, przedstawiającej
króla D a w i d a grającego na d z w o n k a c h . P o d o b n i e z b u d o w a n y instrument, ze
szkicowo z a r y s o w a n y m j e d y n i e k o n t u r e m harfy, p o d t r z y m y w a n y lewą ręką
1 wsparty na k o l a n a c h siedzącego króla, jest w y o b r a ż o n y na fragmencie wy­
konanej p r a w d o p o d o b n i e w Lubiążu całostronicowej miniatury z przedsta­
w i e n i e m D r z e w a Jessego z trzebnickiego Psalterium Nocturnum z ok. 1240 r.
(WRu I F 440).
I n s t r u m e n t e m najczęściej pojawiającym się - o b o k harfy - w przedsta­
wieniach plastycznych j a k o atrybut związany z w y o b r a ż e n i e m muzykującego
króla D a w i d a jest lira. Najwspanialszym tego p r z y k ł a d e m jest związany wy­
raźnie z tradycjami sztuki francuskiej t y m p a n o n p ó ł n o c n e g o portalu w za­
chodniej fasadzie kościoła klasztornego cysterek w Trzebnicy z lat 1220-1230
z p ł a s k o r z e ź b ą przedstawiającą króla D a w i d a siedzącego w swobodnej p o z i e
364 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

na tronie i grającego na lirze


przed r ó w n i e ż siedzącą na
tronie Betsabee, za którą stoi
służebna. Instrument należy
do typu liry p ó ł n o c n o e u r o p e j -
skiej, z zaokrąglonym u dołu
korpusem, s t o s u n k o w o szero­
ką talią i r a m i o n a m i . Na pły­
cie wierzchniej p u d ł a rezo­
n a n s o w e g o w i d o c z n e są dwa
symetrycznie r o z m i e s z c z o n e
otwory rezonansowe w kształ­
cie niepełnych półksiężyców
(sierpowe) oraz płaski w a ł e k
strunociągu z uchwytami.
G ó r n a część instrumentu jest
zniszczona; brak prawego ra­
mienia liry, j a r z m a i strun.
Scena ukazuje najwyraźniej
m o m e n t gry na instrumencie,
który D a w i d szarpiąc struny
palcami prawej ręki podtrzy­
muje od s p o d u lewą ręką
i opiera na prawej nodze, prze­
rzuconej swobodnie przez lewe
31. Król Dawid grający na lirze; inicjał A[d te
levavi], Graduale Cisterciense, ok. 1260 r. (WRu I kolano.
F 411, fol. 2). Doskonale wymodelo­
wany wizerunek innego typu
liry, instrumentu bez talii i z
dokładnie wyrysowanymi pod­
stawowymi elementami kon­
strukcyjnymi, m i a n o w i c i e pu­
dłem r e z o n a n s o w y m , lewym
i p r a w y m ramieniem o nie­
równej długości i u k o ś n y m
j a r z m e m o z d o b i o n y m u góry
sześcioma guzami, z a c h o w a ł
się w j e d n y m z inicjałów gra­
32. Lira północnoeuropejska, tzw. gęśle z Gdańska, duału cysterskiego z K a m i e ń ­
XII/XIII w. (rekonstrukcja). ca Z ą b k o w i c k i e g o z ok. 1260
r. ( W R u I F 411). Miniatura
przedstawia w ś r ó d zwojów akantu tworzących bogatą plecionkę siedzącą
postać króla D a w i d a grającego obiema rękami na lirze opartej na kolanach. W
wierzchniej płycie dość wąskiego pudła r e z o n a n s o w e g o w i d o c z n e są dwa
okrągłe otwory r e z o n a n s o w e . Instrument posiada p r a w d o p o d o b n i e sześć strun
Instrumenty muzyczne i muzyka instrumentalna w Polsce w XII-XIII w. 355

p r z y m o c o w a n y c h w górnej części k o ł k a m i do jarzma, a w dolnej - podobnie


j a k w harfie - do p u d ł a rezonansowego.
W odróżnieniu od dość precyzyjnego rysunku liry w kodeksie kamie­
nieckim, wizerunki instrumentów p o d o b n e g o typu, ale w bardziej schema­
t y c z n y m ujęciu, pojawiają się wśród miniatur figuralnych we w s p o m n i a n y m
j u ż kodeksie Expositio in Apocalipsim. Na miniaturze przedstawiającej Ado­
rację B a r a n k a widnieją szkicowo potraktowane wizerunki czterech lir północ-
noeuropejskich o korpusach z nieznacznie zaznaczoną talią, p u d ł e m rezonan­
s o w y m (w j e d n y m przypadku z t r z e m a otworami r e z o n a n s o w y m i ) , ramionami
i j a r z m e m , bez u w i d o c z n i e n i a strun, a na miniaturze przedstawiającej „Pieśń
zwycięzców Bestii na kryształowym m o r z u " również cztery p o d o b n e instru­
menty, z których każdy ma wycięte p o d ł u ż n e otwory o lekko zaokrąglonych
k o ń c a c h (owalne) na płycie pokrywającej p u d ł o r e z o n a n s o w e i z równie
schematycznie z a z n a c z o n y m i pięcioma, siedmioma i dwukrotnie o ś m i o m a
strunami.
T r u d n y do identyfikacji z p o w o d u specyficznego ujęcia malarskiego jest
instrument z a p e w n e typu liry lub cytry (psalterium ?), przedstawiony na mi­
niaturze z półpostacią króla Dawida, który zarywa struny d w o m a palcami
(wskazującym i ś r o d k o w y m ) prawej ręki, w w y w o d z ą c y m się ze szkoły wło­
skiej kodeksie Summa super rubricis decretalium Godfryda de Trani z 2. poł.
XIII w. (Kk 85).
Na wspomnianej j u ż miniaturze z wyobrażeniem króla Dawida grającego na
dzwonkach z Biblii Tomasza Strzempińskiego (Kk 65) zachował się - oprócz
omówionych wyżej wizerunków instrumentów - najstarszy w zachowanych
w Polsce źródłach rysunek instrumentu prawdopodobnie smyczkowego typu fidel
(rebec), o gruszkowatym korpusie, bez otworów rezonansowych w płycie
wierzchniej, połączonym krótką szyjką z owalną płytą kołkową. Instrument po­
siada trzy struny biegnące wzdłuż korpusu od strunnika do kołków.
Obserwuje się zmniejszenie roli zabytków archeologicznych. N i e stano­
wią j u ż one - j a k we wcześniejszych czasach - j e d y n y c h źródeł dla badań
organologicznych, ale też nie utraciły j e s z c z e zupełnie - w o b e c źródeł pisa­
nych i ikonograficznych - swojego znaczenia. Świadczą o t y m między innymi
tak z w a n e „ g ę ś l e " odnalezione w G d a ń s k u i pochodzące z p r z e ł o m u XII i XIII
w. Jest to drugi po gęślach opolskich znany instrument strunowy, o kształcie
trapezoidalnym, z b u d o w a n y z d r e w n a lipowego, o długości około 40 cm
i pięciu strunach. Płaski podstrunnik i w związku z t y m usytuowanie wszyst­
kich strun w j e d n e j płaszczyźnie wskazuje, że instrument ten należy raczej do
grupy c h o r d o f o n ó w szarpanych, które nie były typowe dla n a s z e g o instrumen­
tarium m u z y c z n e g o . Z drugiej j e d n a k strony n i e d o k o ń c z o n a postać tego in­
strumentu dowodzi, że był on wykonywany na terenie Gdańska. Typologicznie
należy do grupy północnoeuropejskich kantele, a w n o m e n k l a t u r z e polskiej
nazywa się go czasem albo „ p r a m a z a n k a m i " , co j e d n a k sugerować m o ż e sto­
sowanie smyczka, albo „gęślami". Instrument ten p r z y s t o s o w a n y był również
- tak j a k gęśle z Opola - do gry techniką paznokciową. S t o s u n k o w o w y s o k o
rozwinięta technika w y k o n a n i a tego instrumentu pozwala przypuszczać, że
366 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

w o w y m czasie p r z e o b r a ż e n i o m podlegała także funkcja m u z y c z n a ówcze­


snego instrumentarium, pozostająca z a p e w n e w związku z początkami kształ­
towania się instrumentarium profesjonalnego.
Z k o ń c e m w c z e s n e g o średniowiecza wzrasta także rola importów,
zwłaszcza o charakterze profesjonalnym. Już co najmniej od XIII w. d a t o w a ć
m o ż n a pojawienie się w Polsce instrumentów strunowych typu k o b z y i in­
strumentów lutniowych, a b y ć m o ż e także instrumentów s m y c z k o w y c h
(zwłaszcza w środowisku d w o r s k i m ) . Licznie z a c h o w a n e wyobrażenia w
miniaturach k o d e k s ó w średniowiecznych m o g ą dać pewien pogląd na typy,
p e w n e szczegóły budowy, a nawet sposoby i okoliczności używania tych
instrumentów.
Z k o ń c e m epoki gotyku m u z y c z n e g o występuje w Polsce dość w y r a ź n i e
z n a c z n e zwiększenie i zróżnicowanie instrumentarium m u z y c z n e g o , nie wiele
ustępującego zachodnioeuropejskiemu. W ó w c z a s z a p e w n e rozpoczął się pro­
ces w y d z i e l a n i a d w u p o d s t a w o w y c h grup instrumentarium: l u d o w e g o i profe­
sjonalnego. W procesie tym d u ż ą rolę odegrały importy instrumentów obcych,
które u nas nie miały żadnych tradycji. Wzbogacenie d o t y c h c z a s o w e g o instru­
m e n t a r i u m pociągało za sobą konieczność zwiększenia kwalifikacji wyko­
nawczych. Z m i a n y następowały więc również w sposobach gry i m u z y k o w a n i a
instrumentalnego, przyczyniając się do powstawania z a w o d o w y c h zespołów
instrumentalnych. M o ż n a tu dostrzec także początki specjalizacji, która p o w o ­
li z obszarów dotyczących samej gry na instrumentach poczęła się j u ż rozsze­
rzać na w y k o n y w a n i e i produkcję instrumentów. Początkowa w y m i e n n o ś ć
instrumentów p o m i ę d z y dworem a wsią czy miastem powoli zanikała, a coraz
wyraźniej zaczął zarysowywać się podział instrumentarium na grupy: ludowo-
wiejską, profesjonalno-dworską i - stanowiącą p o m o s t m i ę d z y nimi - grupę
instrumentów środowiska mieszczańskiego. Sądzić m o ż n a , że rozwój instru­
m e n t a r i u m wiejskiego uległ również na skutek odcięcia od n o w y c h form za­
m ó w i e n i a s p o ł e c z n e g o p e w n e m u z a h a m o w a n i u , stając się grupą h e r m e t y c z n i e
zamkniętą. M o ż n a też przypuszczać, że j u ż w ó w c z a s instrumentarium l u d o w e
zaczęło z m i e r z a ć w kierunku zróżnicowań regionalnych, c z e m u sprzyjało za­
h a m o w a n i e migracyjnych ruchów ludności wiejskiej oraz narastanie w pew­
nych regionach w p ł y w ó w obcych, wynikających z p r o c e s ó w kolonizacyjnych.
M u z y k o w a n i e instrumentalne w życiu mieszczańskim zyskało w XII
i XIII w. n o w e znaczenie. Środowiska miejskie, prężne i wyjątkowo p o d a t n e
na w p ł y w y zewnętrzne, a tym s a m y m szeroko otwarte na recepcje różnorod­
nych w z o r c ó w , były zdolne nie tylko do przyswajania, lecz także w stosun­
k o w o krótkim czasie do twórczego przeobrażania szeregu elementów, których
korzenie tkwiły z a r ó w n o w kulturze wsi, j a k i dworów. Kształtowanie się
instrumentarium m u z y c z n e g o jest tego doskonałym p r z y k ł a d e m .
P r a w d o p o d o b n i e w p o d o b n y sposób przebiegały procesy rozwojowe
w innych dziedzinach kultury, wśród których z m u z y k ą instrumentalną najsil­
niej łączył się taniec. W z m i a n k i w kronikach i innych źródłach pisanych,
a także źródła ikonograficzne dotyczące tańca, są wprawdzie dość liczne, ale
z racji swej specyfiki zawierają one informacje nie tyle o m u z y c e tanecznej,
Instrumenty muzyczne i muzyka instrumentalna w Polsce w XII-XIII w. 367

ile o s a m y m tańcu, j e g o charakterze i w p e w n y m sensie j e g o formach oraz


0 okolicznościach, w j a k i c h tańczono. Z braku zapisów m u z y c z n y c h czysto
instrumentalnych f o n n tanecznych (w Polsce pojawiają się one dopiero
w X V I w.) niewiele m o ż n a p o w i e d z i e ć o ich najwcześniejszych stadiach roz­
wojowych. M u z y k a instrumentalna, a w k a ż d y m razie używanie różnych na­
rzędzi d ź w i ę k o w y c h i innych sposobów służących podkreślaniu zwłaszcza
strony rytmicznej w pieśniach tanecznych (klaskanie, tupanie), towarzyszyła
im j u ż od z a m i e r z c h ł y c h czasów. Sądzić też można, że z biegiem czasu udział
instrumentów w praktykach tanecznych coraz bardziej się zwiększał nie tylko
poprzez ilościowe powiększanie zespołów towarzyszących instrumentów, ale
- co ważniejsze - p r z e z stosowanie wewnątrz pieśni t a n e c z n y c h bardziej lub
mniej samodzielnych wstawek instrumentalnych. Wstawki te, z a p e w n e p o ­
czątkowo powstające w wyniku repetycji coraz obszerniejszych fragmentów
pieśni tanecznych, rozszerzały z czasem - p o d o b n i e j a k tropy w i e l o g ł o s o w e -
swoje rozmiary i r o z b u d o w y w a ł y się p o d w z g l ę d e m fakturalnym, by w k o ń c u
względnie się usamodzielnić, tworząc t y p o w e dla m u z y k i tanecznej p ó ź n e g o
średniowiecza t a n e c z n e formy czysto instrumentalne. M u z y k a taneczna jesz­
cze przez wiele w i e k ó w była silnie związana z pieśnią taneczną, a związki
p o m i ę d z y tymi g a t u n k a m i są wyraźnie w i d o c z n e i o d c z u w a l n e j e s z c z e do dziś
nie tylko w kulturze ludowej.
T a n i e c o d g r y w a ł niewątpliwie dużą rolę w życiu nie tylko d w o r ó w
1 miast, lecz także kościołów. W XII i XIII w. w środowiskach tych spotykał
się zresztą z r ó ż n y m przyjęciem. Aprobowały go szeroko, j a k m o ż n a przy­
puszczać, środowiska dworskie i mieszczańskie, p o d c z a s gdy j e g o recepcja
w kościele i w życiu religijnym spotykała się ze z d e c y d o w a n y m sprzeciwem
ze strony d u c h o w i e ń s t w a . Świadczą o tym odpowiednie uchwały synodu zwo­
ł a n e g o w B u d z i e w 1279 r. przez Filipa z Cassate, legata papieskiego do W ę ­
gier i Polski, dotyczące zakazu p o d groźba ekskomuniki tańczenia i podej­
m o w a n i a innej działalności o świeckim w y d ź w i ę k u w kościołach i na cmenta­
rzach („Prohibeant etiam sacerdotes, sub p o e n a excommunicationis, choreas
in coemeteriis vel in ecclesiis duci [...]. Sub anathematis i n t e n n i n a t i o n e pro-
h i b e m u s , ne quis civiles causa in ecclesiis vel coemeterio p e r m i t t a t u r " ) , do
których o d w o ł y w a ł y się postanowienia późniejszych s y n o d ó w polskich. D o ­
minująca rola w a r s t w y ludowej m u z y k i tanecznej z średniowieczu decydowa­
ła w tak wielkim stopniu o obliczu całej kultury tanecznej tego okresu, że
przynajmniej na terenie naszego kraju trudno byłoby dostrzec j a k i e ś przejawy
rozwarstwienia tej kultury. W o l n o j e d n a k przypuszczać, że z a r ó w n o dążenia
do elitaryzmu w kulturze dworskiej, j a k też o d m i e n n e w a r u n k i p o w s t a w a n i a
kultury mieszczańskiej, potrafiły w tym względzie w y t w o r z y ć n o w e zapo­
trzebowanie społeczne na o d m i e n n e formy, które w przyszłości w sposób
zasadniczy poczęły je różnić między sobą.
V. SZKOLNICTWO I TEORIA MUZYKI

1. D y d a k t y k a m u z y c z n a

Szkolnictwo i n a u k a m u z y k i w XII i XIII w. należą do p r o b l e m ó w m a ł o


zbadanych i stąd istnieje konieczność odwoływania się do prac specjalnych
z zakresu historii szkolnictwa i wychowania, chociaż ich autorzy nie zawsze
zwracają należytą u w a g ę na sprawy dydaktyki m u z y c z n e j . Spośród wszyst­
kich form i s p o s o b ó w kształcenia i zdobywania wiedzy najważniejszą niewąt­
pliwie rolę o d g r y w a ł system oświaty kościelnej i dworskiej.
Pierwsze p l a c ó w k i nauczania przykościelnego t w o r z o n o w Polsce j u ż
stosunkowo wcześnie. Początkowo, j e s z c z e w okresie wczesnopiastowskim,
p o w s t a w a ł y o n e dość p r z y p a d k o w o , w zależności od prężności i inicjatywy
d a n e g o ośrodka kultu religijnego. W związku z tym p r o g r a m y i zakresy na­
uczania w tych szkołach były silnie zróżnicowane w zależności od lokalnych
potrzeb i możliwości. Z pewnością nie wyczerpywały p o d s t a w o w e g o w śre­
dniowieczu k a n o n u wiedzy szkolnej, który tworzył zakres siedmiu sztuk wy­
z w o l o n y c h (septem artes liberales), w t y m stopnia niższego (trivium) i wyż­
szego (quadrivium). Najstarsze szkoły katedralne w Polsce m o g ł y z a p e w n e
j e d y n i e w stopniu e l e m e n t a r n y m przygotowywać uczniów - przyszłych księ­
ży - do a k t y w n e g o u d z i a ł u ' w życiu religijnym, a w zakresie muzyki ograni­
czały się przypuszczalnie do pamięciowej nauki śpiewu kościelnego. Sytuacja
ta uległa z a m i a n i e w 2. poł. XII w., zwłaszcza z c h w i l ą gdy w Polsce coraz
intensywniej p o c z ę t o w p r o w a d z a ć w życie postanowienia III Soboru Laterań­
skiego z 1179 r., zgodnie z którymi przy każdym kościele katedralnym po­
wstawać miały kierowane przez magistrów szkoły łacińskie, w których udzielano
bezpłatnej nauki, w pierwszym rzędzie klerykom - j a k określano u c z n i ó w
szkół kościelnych, z w a n y c h później żakami. Pierwsze szkoły przykatedralne
i przyklasztorne były zatem związane z systemem organizacyjnym Kościoła.
R ó w n i e ż p o w s t a w a n i e szkół niższego szczebla, parafialnych, wiąże się rosną­
cymi potrzebami administracji, r o z b u d o w ą organizacji kościelnej i tworze­
niem sieci k o ś c i o ł ó w parafialnych. Szkoły parafialne zaczęto organizować
dopiero z początkiem XIII w. p o d w p ł y w e m postanowień IV Soboru Laterań­
skiego w 1215 r., zobowiązujących nie tylko do u t r z y m y w a n i a nauczycieli
gramatyki przy lepiej u p o s a ż o n y c h kościołach, lecz także w y k ł a d o w c ó w teo­
logii, zwłaszcza w ośrodkach metropolitalnych. Pierwsza szkoła parafialna w
K r a k o w i e p o w s t a ł a z inicjatywy biskupa Iwo Odrowąża (zm. 1229) j u ż w kil­
ka lat po soborze, ale największy rozwój szkolnictwa tego typu przypada na 1.
1240-1365. W ó w c z a s powstały szkoły parafialne w Gnieźnie (1242) i w in­
nych ośrodkach na terenach archidiecezji gnieźnieńskiej (wkrótce po 1257).
Pierwsza szkoła parafialna we Wrocławiu, gdzie szkoła katedralna istniała j u ż
w czasach b i s k u p a Janika Gryfity (1146-48) i Waltera z M a l o n n e (1149-69),
Szkolnictwo i teoria muzyki 369

p o w s t a ł a w 1267 r. przy kościele św. Marii Magdaleny, zaś p o d koniec stule­


cia, w 1293 r., szkoła parafialna istniała też przy kościele św. Elżbiety. W P o ­
znaniu natomiast szkołę parafialną u t w o r z o n o dopiero w początkach X I V w.,
w 1302 r., p o n i e w a ż wcześniej, od 1263 r. kapituła katedralna występowała
przeciw założeniu szkoły przy kościele parafialnym. Mniej więcej z tego sa­
m e g o czasu p o c h o d z i najstarsza w z m i a n k a o istnieniu szkoły parafialnej
w C h e ł m n i e , w której u c z y ł się Mikołaj - mieszczanin krakowski i świadek
w procesie polsko-krzyżackim w Warszawie. N i e jest j e d n a k wykluczone, że
szkoła misyjna, b y ć m o ż e założona przez biskupa Chrystiana (co potwierdza
dekret papieża Honoriusza III z 1218 r.), działała tam j u ż w początkach XIII w.
Z chwilą r o z b u d o w y systemu szkół parafialnych, które stały się mierni­
kiem postępu cywilizacyjnego, i wzrostu znaczenia szkół katedralnych zmia­
nie uległy praktycznie programy nauczania. Zarysował się w ó w c z a s wyraźny
podział na szkolnictwo niższego i wyższego stopnia. Pierwsze z nich repre­
zentowały szkoły parafialne zakładane głównie w większych ośrodkach ad­
ministracyjnych i w miastach, drugie natomiast - szkoły katedralne, a także
niektóre szkoły kolegiackie, które z czasem coraz częściej uzyskiwały charak­
ter szkół w y ż s z e g o stopnia. P o c z ą t k o w o Kościół w y m a g a ł od proboszczów
j e d y n i e umiejętności recytacji pacierza i ewentualnie wyjaśniania j e g o słów.
W szkołach parafialnych u c z o n o więc w dalszym ciągu pacierza, w t y m Pater
noster, Ave Maria i Credo, siedmiu p s a l m ó w pokutnych, czytania, pisania
i śpiewu, a także łaciny oraz gramatyki w stopniu elementarnym. Jeszcze
w 1285 r. statuty s y n o d u gnieźnieńskiego Jakuba Świnki w y m a g a ł y od księży
znajomości S k ł a d u Apostolskiego i modlitw brewiarzowych oraz umiejętno­
ści odprawiania m s z y i udzielania sakramentów. Po u k o ń c z e n i u szkoły para­
fialnej uczeń m ó g ł w s t ę p o w a ć do szkół katedralnych, w których podstawę
nauczania stanowił poszerzony w p o r ó w n a n i u ze szkołami parafialnymi za­
kres dyscyplin trivium. W toku XIII wieku w p r o w a d z a n o stopniowo zakres
nauk m a t e m a t y c z n y c h w c h o d z ą c y c h w skład quadrivium, w t y m m u z y k ę ,
arytmetykę, geometrię i astronomię, a także pewien p r o g r a m z zakresu p r a w a
k a n o n i c z n e g o , które stosunkowo wcześnie cieszyło się d u ż y m zainteresowa­
niem i było p r a w d o p o d o b n i e w y k ł a d a n e w szkole katedralnej w K r a k o w i e j u ż
w 1238 r. przez magistra S a l o m o n a (profesor iuris), archidiakona sandomier­
skiego i k a n o n i k a krakowskiego. P o n a d t o synod gnieźnieński z 1285 r. zalecał
w p r o w a d z e n i e w szkołach katedralnych także podstawowej wiedzy teologicz­
nej dla przyszłych k a p ł a n ó w , ograniczonej j e d n a k w praktyce j e d y n i e do ka­
techizacji na w y ż s z y m poziomie. T w o r z y ł a się więc hierarchia szkół o róż­
nych p r o g r a m a c h , zakresach i p o z i o m a c h nauczania.
Ó w c z e s n e p r o g r a m y szkolne są znane tylko w najogólniejszych zarysach;
w założeniach miały obejmować siedem sztuk wyzwolonych, wykładanych w ra­
mach trivium i quadrivium. Po ukończeniu tego kursu m o ż n a było rozpocząć
specjalizację na studiach wyższych, p o b i e r a n y c h p o c z ą t k o w o dość powszech­
nie zagranicą. W w a r u n k a c h polskich m u z y k a w tych p r o g r a m a c h zajmowała
miejsce bynajmniej nie ostatnie, b o w i e m o ile w praktyce przez wiele lat nie
w y k ł a d a n o - b ą d ź z braku wykwalifikowanych nauczycieli, bądź też stosów-
370 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

nie przygotowanych uczniów - wszystkich przedmiotów wchodzących w skład


trivium i quadrivium, to m u z y k i u c z o n o zawsze, od najdawniejszych czasów
i we wszystkich rodzajach szkół. N i e wydaje się j e d n a k , by do X I V w. w i e d z a
m u z y c z n a o b e j m o w a ł a pełny zakres w i a d o m o ś c i teoretycznych i praktycz­
nych. P o c z ą t k o w o u c z o n o wyłącznie j e d n o g ł o s o w e g o śpiewu kościelnego,
n i e z b ę d n e g o dla udziału scholi w nabożeństwach. W toku XIII w., zwłaszcza
w drugiej j e g o p o ł o w i e i z początkiem następnego stulecia sytuacja ta uległa
p r a w d o p o d o b n i e zmianie, a uwzględnienie praktycznych potrzeb K o ś c i o ł a
w zakresie n a u c z a n i a m u z y k i s p o w o d o w a ł o , że w rzeczywistości wiedza m u ­
zyczna przestała ograniczać się j e d y n i e tylko do pamięciowej nauki śpiewu,
ale s t o p n i o w o - w r a z ze wzrostem p o z i o m u wiedzy matematycznej - zaczęła
o b e j m o w a ć p e w n e elementy nauki o podstawach m a t e m a t y c z n y c h m u z y k i ,
proporcjach i odległościach, a także o strukturze tonalnej muzyki, a w związ­
ku z decentralizacją ośrodków kultury i nauczania u p o w s z e c h n i ł a się b e z wąt­
pienia r ó w n i e ż znajomość p i s m a m u z y c z n e g o i umiejętność czytania nut. B y ł
to więc p r o c e s p r z e c h o d z e n i a z p o z i o m u „alfabetyzacji" na wyższy stopień
„interpretacji" w obrębie wiedzy muzycznej. System traktowania m u z y k i j a k o
n a u k i p o p r z e z włączenie jej w edukacyjny program septem artes liberales
p o w o d o w a ł , że każdy, kto u k o ń c z y ł kurs quadrivium, b e z względu na to,
w jakiej dziedzinie później się specjalizował, posiadał wykształcenie m u z y c z ­
n e . W i e d z ą m u z y c z n ą niejednokrotnie n a w y s o k i m p o z i o m i e d y s p o n o w a ł y
więc najbardziej e m i n e n t n e postacie polskich elit intelektualnych, liczni praw­
nicy, teolodzy i filozofowie, m a t e m a t y c y i lekarze, w y w o d z ą c y się p r z e d e
wszystkim z k r ę g ó w duchowieństwa. Szkolnictwo m u z y c z n e opierające się
w istocie na wiedzy matematycznej nie istniało bowiem samo w sobie, w oder­
waniu od i n n y c h dyscyplin n a u k o w y c h , ale stanowiło integralny element p o ­
wszechnej edukacji.
W szkołach kościelnych nauczycielami byli scholastycy, a niekiedy ich
funkcje sprawowali kantorzy. W źródłach historycznych, p r z e d e w s z y s t k i m
w rocznikach, kalendarzach, katalogach, nekrologach i innych zapisach k r o ­
nikarskich z a c h o w a ł o się wiele imion osób związanych ze szkolnictwem, co
m o ż e d o w o d z i ć , że pełniący g o d n o ś ć scholastyka lub kantora, a często spra­
wujący r ó w n i e ż inne funkcje kościelne, zwłaszcza w kapitułach katedralnych
i kolegiackich, musieli cieszyć się d u ż y m szacunkiem. N a l e ż y j e d n a k zazna­
czyć, że nie zawsze poświadczona źródłowo obecność scholastyka czy kantora
w j a k i m ś o ś r o d k u musi świadczyć o istnieniu t a m szkoły. P e d a g o g i k ą zajmo­
wali się m i ę d z y innymi działający w K r a k o w i e w XIII w.: Benedykt, schola­
styk i p r z e ł o ż o n y szkoły katedralnej w Krakowie, w y m i e n i o n y w d o k u m e n ­
tach z lat 1206-22, a także w Vita maior św. Stanisława (określony tu j a k o
„vir b o n e conversationis ac D e o d e v o t u s " ; warto zaznaczyć, że z tego s a m e g o
źródła p o c h o d z i najstarsza w z m i a n k a o żakach: „pueri scolaribus", u c z n i a c h
szkoły katedralnej w K r a k o w i e ) , i współczesny mu kantor krakowski W a w ­
rzyniec, dalej - kantorzy: H e n r i c u s , Detricus i Cristianus wymienieni w Rocz­
niku kapituły krakowskiej, R a d u l p h u s , zm. 19 I 1237, kantor krakowski
w s p o m n i a n y w katalogu b i s k u p ó w krakowskich i w y m i e n i o n y w Roczniku
Szkolnictwo i teoria muzyki 371

kapitulnym i Kalendarzu krakowskim; następnie - Sandor (1252-53) i L u p u s


(1257), kantorzy k r a k o w s c y wymienieni w De vita et miraculi sancti Jaccho-
nis, Trojan, w 1. 1210-69 k a n o n i k krakowski, 1238-59 kustosz, a od 1259
k a n t o r kapituły krakowskiej, który uzyskał także g o d n o ś ć prałata i zasłużył
się dla szerzenia kultu Św. Stanisława, a w chwili śmierci w 1269 r. liczył
p o n a d sto lat i j a k o j e d e n z ostatnich należał do generacji księży żonatych
(„Łoże boleści sędziwego prałata otaczało wiele dzieci i w n u k ó w " ) , Andrzej
z Brzeźnicy (zm. 1244), scholastyk krakowski, od 1239 biskup płocki, Wysz
z N i e g o w i c i (Wisson scholastico), kapelan papieski, k a n o n i k w 1262, od 1269
kantor, a od 1277 scholastyk, zasłużony współfundator klasztoru k a n o n i k ó w
regularnych „de Poenitentia bb. M a r t y r u m " w Krakowie, i w k o ń c u - M i c h a ł ,
kantor krakowski, kapelan i powiernik księcia Mikołaja opawskiego w k o ń c u
XIII w. Z n a n e są r ó w n i e ż imiona kantorów działających w innych ośrodkach.
M i ę d z y innymi stanowisko kantora kapituły gnieźnieńskiej pełnili: P e ł k a (zm.
1258), k a n o n i k krakowski i wiślicki, od 1232 arcybiskup metropolita gnieź­
nieński, oraz P r o k o p (zm. 1295), proboszcz sandomierski, k a n o n i k i schola­
styk krakowski, kanclerz na d w o r z e Bolesława W s t y d l i w e g o i Leszka Czar­
nego, który po śmierci P a w ł a z P r z e m a n k o w a w 1292 r. objął w n a s t ę p n y m
roku tron biskupi w K r a k o w i e . Z a c h o w a ł y się również świadectwa o działal­
ności k a n t o r a gnieźnieńskiego I w o (Iwona), który j a k o p e ł n o m o c n i k biskupa
M u s k a t y brał udział w wiecu w Sulejowie w 1318 r., oraz scholastyka gnieź­
nieńskiego Petrusa, w s p o m n i a n e g o w inwentarzu kapituły gnieźnieńskiej
z tego s a m e g o roku. P i e r w s z y m z n a n y m z imienia k a n t o r e m kapituły płockiej
jest Gotard w y m i e n i o n y w d o k u m e n c i e z 1207 r., kanclerz ks. m a z o w i e c k i e g o
Konrada, natomiast scholastykami w P ł o c k u byli: G e d k o ( G e d e o n , Goslaus),
biskup płocki z m . w 1223 r. oraz działający około 1239 r. magister J o h a n n e s
(Jan Czapla), scholastyk płocki i wrocławski, w s p o m n i a n y w Roczniku kapi­
tuły gnieźnieńskiej. W Roczniku kapituły krakowskiej z a c h o w a ł a się również
w z m i a n k a o z m a r ł y m w 1267 r. magistrze Jakubie, kapelanie papieskim i kró­
la Węgier, dziekanie krakowskim, scholastyku b a m b e r s k i m , kantorze wło­
cławskim i kanoniku wrocławskim. Z Rocznika kapituły gnieźnieńskiej pochodzi
informacja o zamordowanym w 1244 r. kantorze wrocławskim Teodoryku, b y ć
m o ż e i d e n t y c z n y m z T e o d o r y k i e m (Dietrichem), k a n o n i k i e m w r o c ł a w s k i m
i k a n t o r e m w 1. 1223-35 i 1239-44. W 2. poł. XIII w. przy wrocławskiej kapi­
tule katedralnej działali: K o n r a d z D r e w n o w a , k a n o n i k i kantor w 1. 1250-60
i magister Ulryk, k a n o n i k w 1. 1270-78 i kantor w 1. 1281-83, zmarły p r a w d o ­
p o d o b n i e w 1284 r., a z ok. 1311 r. p o c h o d z ą w z m i a n k i o Wicie, kantorze
w r o c ł a w s k i m za c z a s ó w H e n r y k a z Wierzbna i późniejszym biskupie wro­
cławskim (1319-1325). W diecezji chełmińskiej urząd kanonika-scholastyka
j a k o k i e r o w n i k a szkoły katedralnej pojawia się po raz pierwszy w 1275 r. W 1.
1289-1303 k a n t o r e m tamtejszej katedry był H e n r y k Steuermann. W P o z n a n i u
działali: m a g i s t e r Gerard (Gervardus), scholastyk i dziekan poznański, wy­
m i e n i a n y kilkakrotnie od 1243 r. w Roczniku kapituły gnieźnieńskiej i Roczni­
ku kapituły poznańskiej (pozostałe po j e g o śmierci w 1257 r. stanowisko objął
j e g o krewny, m a g i s t e r Henryk, k a n o n i k gnieźnieński i kantor poznański, a na-
372 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

stępnie k a n t o r i a zarządzał Jakub syn Tristana), oraz w s p o m i n a n y w 1. 1243-56


w Roczniku kapituły poznańskiej kanonik poznański J o h a n n e s , który w 1.
1255-56 pełnił g o d n o ś ć scholastyka.
Wraz z rozwojem szkolnictwa ustaliła się godność rektora szkoły (mini­
ster scholae et ecclesiae). Przy większej liczbie uczniów miał on do p o m o c y
succentora lub signatora. Nauczyciel średniowieczny o b o k nauczania śpiewu
obowiązany był też do kierowania chórem w czasie nabożeństw, a często b y ł
j e d n o c z e ś n i e organistą.
N i e z b y t d o b r z e znane są też dzieje szkół przyklasztornych, a różne
w z m i a n k i historyczne, traktowane często j a k o świadectwa działalności edu­
kacyjnej, n p . w y m i e n i a n e w nekrologach imiona trzynastowiecznych kanto­
rów, między innymi ojca Alberta w Tyńcu, Jana w Mogile, z m a r ł e g o w 1224
r. Sybardusa w Oliwie, Wincentego, działającego ok. 1240 r. w opactwie św.
Wincentego na w r o c ł a w s k i m Olbinie, czy Franciszka i pojawiającego się w
d o k u m e n t a c h z lat 1309-12 Jakuba w Lubiniu, nie zawsze w rzeczywistości
potwierdzać m o g ą istnienie zorganizowanego i zinstytucjonalizowanego
szkolnictwa w tych ośrodkach. Problem szkolnictwa klasztornego nie był
zresztą prosty, p o n i e w a ż w różnych zakonach podejście do spraw związanych
z edukacją i traktowanie oświaty nie było j e d n a k o w e . S t o s u n k o w o dużą rolę
w rozwoju szkolnictwa klasztornego odegrali zwłaszcza w 2. poł. XIII w.
dominikanie, którzy - wprawieni w walce z herezjami - najbardziej doceniali
znaczenie wiedzy, kontynuując w t y m zakresie tradycje benedyktyńskie, nie­
co mniejszą cystersi i norbertanie, a w innych z a k o n a c h - między innymi
u franciszkanów - nie p o ś w i ę c a n o nauce wiele uwagi. W i a d o m o , że począt­
k o w o szkoły klasztorne były w zasadzie p l a c ó w k a m i otwartymi, a dopiero w
2. poł. XIII w. zaczęto organizować szkoły o charakterze wewnątrzklasztor-
n y m , p r z e z n a c z o n e wyłącznie dla młodzieży zakonnej. P r o g r a m n a u c z a n i a
był p r a w d o p o d o b n i e zbliżony do programu szkół kościelnych, niewiele jed­
nak w i e m y ani o j e g o realizowaniu, ani też o roli, j a k ą odgrywała w n i m na­
uka m u z y k i . N i e k t ó r e klasztory stanowiły w średniowieczu ż y w e ogniska
nauki i w y m i a n y myśli, ale intelektualny poziom środowisk zakonnych był
zawsze w w i ę k s z y m lub mniejszym stopniu zależny od ogólnego nastawienia
Kościoła w o b e c nauki. Pod w p ł y w e m wzrastającego autorytetu n a u k o w e g o
u c z o n y c h z k r ę g ó w pozachrześcijańskich, którzy - z a r ó w n o znajomością
dzieł u w a ż a n y c h przez Kościół za pogańskie i z tego p o w o d u potępianych, j a k
też i dzieł O j c ó w Kościoła - przewyższali znacznie pisarzy chrześcijańskich,
w 2. poł. X I I w. z ł a g o d z o n o znacznie zakazy zajmowania się studiami nad
prawem, m e d y c y n ą i filozofią starożytną, a za czasów Grzegorza IX znalazły
w ten sposób łaskę w oczach Kościoła zabraniane dotychczas prace Arystote­
lesa i innych a u t o r ó w starożytnych. Na ten n o w y stosunek do intelektualnego
dziedzictwa antyku wywarła r ó w n i e ż w p ł y w działalność zakonu kaznodziej­
skiego, należącego do tych z g r o m a d z e ń klasztornych, w których - w z o r e m
d a w n y c h tradycji benedyktyńskich - przykładano szczególnie duża w a g ę do
nauki, nakładając na z a k o n n i k ó w obowiązek studiowania, poszerzania wiedzy
i p o d n o s z e n i a s w y c h kwalifikacji. Wymagając od swoich kleryków wyczer-
Szkolnictwo i teoria muzyki 3-73

pujących studiów dominikanie prowadzili też intensywnie działalność dydak­


tyczną, obejmującą różne dziedziny wiedzy i umiejętności, ale największe
znaczenie p r z y z n a w a n o studiom teologicznym; rozwinęli też szeroką działal­
ność w zakresie b a d a ń n a d j ę z y k a m i w s c h o d n i m i i zajmowali się m.in. hebra-
istyką. Wkrótce też przy większych klasztorach, a przynajmniej w każdej
prowincji, t w o r z o n o szkoły teologiczne wyższego stopnia. W Polsce aż do
początków X I V w. brak wiadomości o powstaniu szkoły przyklasztornej tego
typu, p r z y p u s z c z a ć j e d n a k m o ż n a , że w K r a k o w i e m o g ł a j u ż w tym czasie
istnieć j a k a ś forma studium międzyklasztornego, która p r o g r a m e m i zakresem
n a u c z a n i a o d p o w i a d a ł a s z k o ł o m katedralnym. P o d s t a w o w ą k o m ó r k ę schema­
tu studiów dominikańskich stanowiła j e d n a k nadal szkoła konwentualna.
Szkołę tę p r o w a d z i ł w y z n a c z o n y przez kapitułę prowincjonalną lektor teolo­
gii, który musiał m i e ć u k o ń c z o n e co najmniej cztery lata studiów teologicz­
nych. T r u d n o dokładnie powiedzieć, kiedy w Polsce u t w o r z o n o pierwsze
placówki oświatowe tego rodzaju. Spośród lektorów szkół dominikańskich
w y m i e n i ć m o ż n a : magistra S z y m o n a (1250), pierwszego z n a n e g o z imienia
lektora, przeora d o m i n i k a n ó w wrocławskich, oraz Jana z Sandomierza, lekto­
ra w R a c i b o r z u (1267). Z XIII w. z n a m y również imiona innych lektorów na
Śląsku, między innymi Pawła (Racibórz, 1268), Piotra (Wrocław, 1282, 1284)
i M i c h a ł a (Racibórz, 1290, 1294).
R ó w n i e ż początki szkolnictwa u cystersów w Polsce nie są do tej pory
dobrze zbadane. M i m o w zasadzie nie sprzyjającego p r o w a d z e n i u działalno­
ści u m y s ł o w e j i naukowej ascetyczno-kontemplacyjnego charakteru tego za­
konu, w k t ó r y m znacznie więcej czasu poświęcano na liturgię niż działalność
duszpasterską i którego siedziby były usytuowane przeważnie z dala od cen­
trów miejskich i ośrodków nauki, j u ż stosunkowo wcześnie istniały tam p e w n e
elementarne formy edukacji, głównie samokształcenie, k o n t r o l o w a n e doryw­
czo przez opata, przeora lub magistra novitiorum. N i e z b y t chętni początkowo
n a u c e cystersi, którzy twierdzili, że studia odciągają od właściwego celu życia
z a k o n n e g o i przyjmowali do nowicjatu nawet analfabetów, z biegiem lat
zmienili nastawienie i s p r a w o m nauki i oświaty poświęcali coraz więcej czasu
i wysiłku. Z k o ń c a XII w. p o c h o d z ą j u ż wzmianki o studiowaniu przez cyster­
sów Pisma świętego, a po założeniu przez Stefana I Lexingtona, opata Cla-
irvaux, i zatwierdzeniu przez papieża Innocentego IV Collegium S. Bernardi
przy Uniwersytecie Paryskim w 1245 r. w trosce o wysoki p o z i o m i autorytet
intelektualny p o s t a n o w i o n o , że każdy z opatów powinien m i e ć wyższe wy­
kształcenie. R o z w ó j zainteresowań intelektualnych i kulturalnych tego zakonu
z a d e c y d o w a ł o tym, że przy szeregu k o n w e n t ó w cysterskich powstawały
szkoły klasztorne, a niektóre z nich stały nawet na s t o s u n k o w o w y s o k i m p o ­
ziomie i cieszyły się d u ż y m prestiżem. Z g o d n i e ze statutem z 1134 r. zalecano
wyłącznie szkolenie wewnątrzklasztorne w r a m a c h nowicjatu c h ł o p c ó w
(„nullus p u e r o r u m doceatur litteras[...] nisi sit m o n a c h u s , vel receptus in pro-
batione n o v i t i u s " ) , ale dopiero po przekroczeniu piętnastego roku życia („nul­
luni nisi post q u i n t u m d e c i m u m eatatis suae annum in probatione nobis ponere
licet"). Bardziej rozwinięte szkolne formy kształcenia obejmowały - zgodnie
374 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

z zaleceniami statutów cysterskich - k a n d y d a t ó w na m n i c h ó w i m ł o d y c h za­


k o n n i k ó w , a zwłaszcza z a k o n n i k ó w śpiewających w chórze, którzy musieli
m i e ć b e z p o ś r e d n i kontakt z książką. Te m i m o wszystko proste formy naucza­
nia {studia primitiva) obejmowały z a p e w n e n a u k ę czytania i pisania, rachun­
ków, religii i łaciny w u p r o s z c z o n y m modelu septem artes liberales. M i m o
braku świadectw ź r ó d ł o w y c h przypuszczać można, że tego typu szkolnictwo
p r o w a d z o n o z a p e w n e we wszystkich nowopowstających klasztorach tego
zakonu. P o d o b n i e j a k u d o m i n i k a n ó w istniała tu r ó w n i e ż funkcja lektora, ale
była ona p o c z ą t k o w o związana nie tyle z nauczaniem, co z g ł o ś n y m czyta­
niem lectiones z b i o r o w y c h w czasie nabożeństw i w s p ó l n y c h posiłków. D o ­
piero w 1300 r. dla uniknięcia konieczności wysyłania m n i c h ó w na studia do
innych o ś r o d k ó w Kapituła Generalna zalecała p o w o ł y w a n i e lektorów-
nauczycieli w opactwach mających co najmniej 60 z a k o n n i k ó w . W 1281 r.
Kapituła G e n e r a l n a zezwoliła na poszerzenie p r o g r a m ó w studiów, które odtąd
m o g ł y nie ograniczać się tylko do teologii, ale o b e j m o w a ć r ó w n i e ż inne dzie­
dziny w i e d z y ( „ n o n solum in teologia, verum etiam in qualibet alia faculta-
t e " ) . M i m o braku świadectw ź r ó d ł o w y c h nie m o ż n a wykluczyć, ż e zalecenia
te, nie t r a k t o w a n e j a k o o b o w i ą z k o w e i dotyczące d u ż y c h opactw, w których
żyło co najmniej 80 m n i c h ó w , m o g ł y znaleźć jakiś o d d ź w i ę k w największych
klasztorach polskich, dysponujących w najlepszych okresach XIII i X I V w.
nawet w i ę k s z ą liczbą zakonników. Ze szkół polskich do najlepszych należały
niewątpliwie: u t w o r z o n a być m o ż e j u ż w połowie XIII wieku i rozwijająca się
w następnych stuleciach szkoła w Lubiążu oraz powstała p r a w d o p o d o b n i e
w dwudziestych latach X I V w., w czasach opata Jana, szkoła przyklasztorna
w H e n r y k o w i e . P r a w d o p o d o b n i e j u ż w końcu XIII i w początkach X I V w.
powstawały szkoły również w najważniejszych ośrodkach cystersów pomor­
skich (Pelplin - w dokumencie tego klasztoru z 1316 r. zachowała się wzmianka
0 tamtejszym z a k o n n i k u Wernerze, z a p e w n e prezbiterze i kantorze), wielko­
polskich ( W ą g r o w i e c ) i małopolskich (Jędrzejów, Koprzywnica, M o g i ł a ) .
D u ż a część z a k o n n i k ó w cysterskich, których większość rekrutowała się z N i e ­
miec, Francji i W ł o c h , aż do k o ń c a XIII w. kształciła się niewątpliwie w kole­
giach zagranicznych.
Informacje o tworzeniu szkół przyklasztornych w innych zakonach są
r ó w n i e ż b a r d z o skąpe i nie zawsze stwarzają możliwości ustalenia chronologii
ich p o w s t a w a n i a . Często też ustalenia dotyczące początków zinstytucjonali­
z o w a n e g o szkolnictwa opierają się na bardzo nikłych i n i e p e w n y c h danych
źródłowych, które w najlepszym razie m o g ą świadczyć j e d y n i e o n a u c e śpie­
wu chóralnego. Na przykład na podstawie wzmianki o w y k o n y w a n i u Misere­
re przez m ł o d y c h z a k o n n i k ó w śpiewających w chórze {claustrales puer i)
1 Pater noster p r z e z k o n w e r s ó w (fratres laici) w d o k u m e n c i e opata G e r a r d a
z 1204 r. b ł ę d n i e przypuszczano dawniej, że przy klasztorze p r e m o n s t r a n t ó w
wrocławskich św. Wincentego j u ż wówczas istniały aż dwie szkoły, wewnętrzna
dla c h ł o p c ó w klasztornych i zewnętrzna dla braci laickich. Ale chociaż p e w n e
i niezbite d o w o d y działalności tamtejszej szkoły klasztornej p o c h o d z ą dopiero
z późniejszych stuleci, to m i m o wszystko nie m o ż n a wykluczyć istnienia jej
Szkolnictwo i teoria muzyki 375

tam j u ż w początkach XIII w. Pozostałe zakony nie odegrały tak wielkiej roli
w rozwoju szkolnictwa, j a k dominikanie i cystersi; zwłaszcza franciszkanie ze
s w y m antyintelektualnym nastawieniem, które wynikało z przekonania o ist­
nieniu sprzeczności p o m i ę d z y wykształceniem a prostotą ewangeliczną, do
spraw nauki nie przywiązywali większego znaczenia i nie zwracali na eduka­
cję większej u w a g i . T r u d n o b o w i e m początki szkolnictwa m u z y c z n e g o
w klasztorach franciszkańskich łączyć z w z m i a n k a m i o n a u c e śpiewu prowa­
dzonej ok. 1257 r. dla klarysek w Zawichoście przez franciszkanów z Sando­
mierza i w Starym Sączu po 1280 r. również przez mieszkających w klaszto­
rze z a k o n n i k ó w , którzy odprawiali dla zakonnic nabożeństwa. P r z y p u s z c z a ć
m o ż n a , że klaryski - p o c z ą t k o w o p o d o b n i e j a k sorores non cantantes u nor­
bertanów we Francji w XIII w. - uczestniczyły w n a b o ż e ń s t w a c h bez śpiewu,
z a p e w n e za klauzurą, podczas gdy śpiewy liturgiczne m s z y i godzin k a n o ­
nicznych w y k o n y w a l i mnisi.
Drugi - o b o k kościelnego - w a ż n y nurt edukacyjny t w o r z y ł o szkolnictwo
dworskie, j e d n a k j e g o rozwój, zapoczątkowany j e s z c z e w dobie monarchii
wczesnopiastowskiej, został następnie w okresie rozbicia dzielnicowego za­
h a m o w a n y w s k u t e k postępującej decentralizacji p a ń s t w o w y c h ośrodków ad­
ministracyjnych. D w o r y prowincjonalne były zbyt ubogie, by m o g ł y utrzy­
mywać zinstytucjonalizowane fonny szkolnictwa, a rolę dawnej szkoły dworskiej
zaczęły p r z e j m o w a ć szkoły katedralne, a także klasztorne, j a k na przykład
szkoła h e n r y k o w s k a , w której - oprócz c h ł o p c ó w z nowicjatu - kształcili się
r ó w n i e ż m ł o d z i rycerze i książęta. W środowisku d w o r s k i m wykształcił się
j e d n a k p e w i e n określony typ edukacji, p o n i e w a ż system nauczania nie m i a ł
na d w o r a c h charakteru p o w s z e c h n e g o i n a u k a opierała się z a p e w n e na zaję­
ciach i lekcjach indywidualnych. Przynosiło to dobre rezultaty, bo w XIII
i X I V w. w y r a ź n i e z a u w a ż y ć m o ż n a upowszechnienie się znajomości p i s m a
i łaciny w ś r ó d książąt i m o ż n o w ł a d c ó w . Odnosiło się to głównie do więk­
szych i bogatszych d w o r ó w książęcych, b o w i e m z a r ó w n o dzieci drobniej­
szych książąt, j a k też m a g n a t ó w i znaczniejszych rycerzy kształcono w szko­
łach kościelnych. Mniej więcej od p o ł o w y XIII w. wyraźnie zwiększyła się
liczba dzieci w y s y ł a n y c h do szkół zagranicą. Z braku informacji źródłowych
nie w i a d o m o d o k ł a d n i e , od kiedy datuje się nauczanie m u z y k i na dworach
książęcych, ale m o ż n a j e d n a k przypuszczać, że n a u k a m u z y k i w tych środo­
wiskach istniała j u ż z chwilą pojawienia się stałych dworskich zespołów m u ­
zycznych, chociaż pierwsze k o n k r e t n e świadectwa ź r ó d ł o w e dotyczą dopiero
dworu K a z i m i e r z a Wielkiego.
N a u c z y c i e l a m i na d w o r a c h książęcych byli zazwyczaj najbardziej światli
przedstawiciele w y ż s z e g o duchowieństwa. Wśród preceptorów książęcych nie
brak ani o p a t ó w większych klasztorów, ani nawet biskupów. Taki system
kształcenia przynosił niejednokrotnie znakomite rezultaty i wywierał duży
w p ł y w na p o z i o m życia u m y s ł o w e g o i kulturalnego d w o r ó w polskich, których
większość nie odbiegała p o z i o m e m życia od innych tego typu o ś r o d k ó w eu­
ropejskich. D o t y c z y to na przykład dworu Henryka B r o d a t e g o , który sam
w p r a w d z i e nie zyskał wykształcenia n a w e t w czasach m ł o d o ś c i , gdy przeby-
376 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

w a ł p r a w d o p o d o b n i e w N i e m c z e c h , a czytać i pisać n a u c z y ł się s t o s u n k o w o


p ó ź n o , ale j e g o żona, Jadwiga, p o c h o d z ą c z jednej z najświetniejszych rodzin
cesarstwa, o wysokiej kulturze, w y r o b i o n y m a nawet w y r a f i n o w a n y m smaku
artystycznym, u z y s k a ł a bardzo w y s o k i e - j a k na kobietę w tamtych czasach -
wykształcenie i stała się protektorką nauki, roztaczając swą opiekę zwłaszcza
nad żakami, którzy znajdowali zawsze jałmużnę w jej zamku w Legnicy. W oto­
czeniu księżnej b y ł o wielu Polaków, a s a m a Jadwiga dość szybko nauczyła się
m ó w i ć po polsku, chociaż - j a k stwierdzają źródła - do k o ń c a życia spowia­
dała się po n i e m i e c k u . Na studia do Paryża i P a d w y wysłani byli jej w n u k o ­
wie, synowie H e n r y k a P o b o ż n e g o , książę wrocławski W ł a d y s ł a w (zm.1270),
późniejszy kanonik bamberski, arcybiskup salzburski, biskup passawski i wro­
cławski, oraz książę głogowski K o n r a d (zm. 1273-74). Wśród książąt śląskich
w y k s z t a ł c e n i e m w y r ó ż n i a ł się H e n r y k IV Probus, który dobrą znajomość
prawa, administracji i gospodarki łączył z zainteresowaniami kulturalnymi.
N a u k i z d o b y w a ł na dworze królewskim w Pradze, a po p o w r o c i e do Wrocła­
wia w 1270 r. pogłębiał wiedzę p o d kierunkiem S z y m o n a Gallicusa, należą­
cego do wrocławskiej kolonii W a l o n ó w . Wszystkich Piastów śląskich wy­
kształceniem przewyższał j e d n a k Ludwik I, którego dwór na z a m k u w Lubinie,
a zwłaszcza w Brzegu, stał się w 2. poł. X I V w. j e d n y m ze znaczniejszych
centrów naukowo-kulturalnych w Europie. W ś r ó d innych rodzin piastow­
skich, zwłaszcza gałęzi wielkopolskiej i małopolskiej, nie brak również wy­
bitnych u m y s ł o w o ś c i , które z racji swoich uzdolnień, j a k i posiadanej wiedzy,
w p ł y w a ł y nie tylko na kształt polityki, lecz także odgrywały p o w a ż n ą rolę
w życiu u m y s ł o w y m , kulturalnym i artystycznym księstwa i państwa.
D u ż ą rolę o d g r y w a ł o tu także w y ż s z e d u c h o w i e ń s t w o , zyskując niejedno­
krotnie - dzięki talentom, wiedzy zdobywanej głównie zagranicą i horyzontom
intelektualnym - znaczny autorytet. Studia zagraniczne umożliwiały uzyski­
wanie tytułu n a u k o w e g o magistra. Do magistrów-graduatów w y m i e n i a n y c h
w najstarszych źródłach należą: Stephanus i Fulbertus ( d o k u m e n t fundacyjny
klasztoru cystersów w Ł e k n i e z 1153 r.), w s p o m n i a n y j u ż wcześniej schola­
styk płocki J a n Czapla, kanonicy krakowscy: Egidius i Petrus (ok. 1210),
k a n o n i c y w r o c ł a w s c y : B e n i c u s decanus, Martinus cancellarius, B a r t h o l o m e u s
custos i B a l d u i n u s canonicus (1212) oraz w s p o m n i a n y w Kalendarzu krakow­
skim B o g u s l a u s (ok. 1212). Wybitną indywidualnością odznaczali się między
innymi dwaj uczestnicy IV Soboru Laterańskiego, H e n r y k Kietlicz (zm.
1219), od 1199 r. arcybiskup gnieźnieński, oraz w s p o m n i a n y j u ż wcześniej,
w y k s z t a ł c o n y w akademiach Bolonii, Vicenzy i Paryża, I w o O d r o w ą ż (zm.
1229), biskup krakowski, arcybiskup metropolita gnieźnieński, kanclerz księ­
stwa krakowsko-sandomierskiego, a także właściciel j e d n e g o z najstarszych
w Polsce p r y w a t n y c h księgozbiorów; arcybiskup gnieźnieński Pełka, który
zdolnościami przewyższać miał nawet Kietlicza; arcybiskup metropolita
gnieźnieński J a k u b Świnka (zm. 1314), rzecznik zjednoczenia Polski i propa­
gator kultu św. Wojciecha; wykształcony we Włoszech doktor dekretów, bi­
skup wrocławski T o m a s z I (zm. 1268), oraz uczeń szkoły parafialnej w By­
tomiu lub szkoły katedralnej w K r a k o w i e i wykształcony następnie w Bolonii
Szkolnictwo i teoria muzyki 377

biskup krakowski i wrocławski Jan N a n k e r (zm. 1341), kodyfikator p r a w a


kościelnego. Za granicą studiował też Wincenty Kadłubek, który w Paryżu
uzyskał stopień magistra, oraz Gerard z Wrocławia, który po studiach w Pary­
żu został w 1225 r. zwierzchnikiem prowincji polskiej z a k o n u d o m i n i k a n ó w .
M i m o z n a c z n e g o upowszechnienia wiedzy i wzrostu zainteresowań na­
u k o w y c h istniała j e d n a k duża różnica p o m i ę d z y p o z i o m e m i intensywnością
życia u m y s ł o w e g o ówczesnej Polski a rozwiniętych o ś r o d k ó w europejskich
0 d a w n y c h tradycjach intelektualnych. Polska, stojąc nieco na uboczu wiel­
kich europejskich prądów myślowych, które decydowały o obliczu duchowego
życia Europy, ukazuje się raczej j a k o kraj nie tyle uczestniczący w kształto­
waniu tego życia, ile aktywnie czerpiący z niego wzory, które były rezultatem
nurtów z r o d z o n y c h na Zachodzie. N i e z b y t wysoki p o z i o m i ubogi program,
obejmujący elementy n a u k teologicznych czy też prawniczych, jaki charakte­
ryzował szkolnictwo polskie, p o w o d o w a ł coraz częstsze na przestrzeni XIII
1 w początkach X I V w. wyjazdy na studia zagraniczne. C e l e m tych wyjazdów
były wyższe uczelnie francuskie w Paryżu, gdzie kwitła kultura filozoficzna
i teologiczna, i w Montpellier, gdzie działała ciesząca się r ó w n i e ż szeroką
sławą szkoła lekarska, i włoskie - gdzie na uniwersytecie w Bolonii studio­
w a n o głównie p r a w o , a na uniwersytecie w Padwie - prawo, m e d y c y n ę i na­
uki przyrodnicze. B y ł y to więc dziedziny wiedzy, które przynosiły praktyczne
korzyści i pozwalały po powrocie do kraju zajmować w a ż n e stanowiska pań­
s t w o w e i kościelne. Absolwenci szkół zagranicznych działali w kapitułach,
kancelariach, w ośrodkach katedralnych i na dworach książęcych. Niektórzy
jednak pozostawali zagranicą wykładając na tamtejszych uniwersytetach, a na­
wet pełniąc funkcje rektorów tych uczelni.
O szkolnictwie c e c h o w y m w tym czasie niewiele m o ż e m y powiedzieć.
Silnie p o p i e r a n e przez tworzące się m i e s z c z a ń s t w o szkoły parafialne wypeł­
niały początkowo potrzeby edukacyjne tej warstwy mieszkańców miast i w pew­
n y m sensie pełniły rolę szkół miejskich, chociaż nigdy nie utraciły charakteru
szkół kościelnych. W p r a w d z i e w XIII w. i wcześniej istniała, zwłaszcza w n o ­
wopowstających miastach, dość liczna rzesza r ó ż n e g o rodzaju grajków i mu­
zykantów, nie w i a d o m o j e d n a k , czy byli oni j u ż w ó w c z a s zrzeszeni w j a k i c h ś
r a m a c h organizacyjnych, typu korporacji czy późniejszych cechów, dbających
o profesjonalne wykształcenie swoich c z ł o n k ó w .
Rozwój różnego typu szkół w XIII i z początkiem X I V w., powolne ale stałe
zagęszczanie ich sieci oraz powstawanie nowych systemów nauczania i sposo­
bów zdobywania wiedzy przyczyniło się - wraz z ożywieniem życia gospo­
darczego i politycznego - do ogólnego wzrostu kultury umysłowej w Polsce,
ożywienia czytelnictwa i zainteresowań intelektualnych. W tym czasie - j a k mo­
gą świadczyć najstarsze zachowane teksty o muzyce o profilu praktycznym i teo­
retycznym - wyraźnie podniósł się poziom wiedzy muzycznej, która j a k o ważna
nauka wchodząca w systemie edukacji średniowiecznej w skład dyscyplin mate­
matycznych uległa znacznemu spopularyzowaniu i zaczęła w coraz większym
stopniu wpływać na kształt ówczesnej kultury muzycznej.
378 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

2. Początki p i ś m i e n n i c t w a m u z y c z n e g o i teorii muzyki.

N a s z e d o t y c h c z a s o w e w i a d o m o ś c i o średniowiecznej teorii m u z y k i
w Polsce nie są zbyt bogate. Czerpać je m o ż e m y ze źródeł pośrednich, j a k i c h
dostarczają nauki p o m o c n i c z e , głównie zaś z wszelkiego rodzaju rubryk i in­
skrypcji o charakterze teoretyczno-praktycznym, zamieszczanych w polskich
rękopisach średniowiecznych. W a ż n e znaczenie dla p o z n a n i a procesu r o z w o ­
j o w e g o myśli teoretycznej w Polsce mają także z a c h o w a n e w bibliotekach
obce traktaty teoretyczne, tu p r a w d o p o d o b n i e czytane i u ż y w a n e . Spośród
inskrypcji na szczególną u w a g ę zasługują wstępy lub innego rodzaju wpisy do
ksiąg liturgicznych. Ustalano w nich i regulowano przepisy i w y m a g a n i a do­
tyczących tonalności chorału spraw w y k o n a w c z y c h , notacyjnych itp. Utrzy­
m a n e g ł ó w n i e w formie instrukcji i obejmujące zakresy tematyczne nawet
przy o m a w i a n i u skali dźwiękowej i struktury tonów kościelnych p o z b a w i o n e
r o z w a ż a ń o charakterze spekulatywnym, stanowiły typ p i s m wybitnie dydak­
tycznych, n a s t a w i o n y c h niemal wyłącznie na praktykę m u z y c z n ą a ich celem
b y ł o przede w s z y s t k i m nauczanie p r a w i d ł o w e g o w y k o n y w a n i a śpiewów li­
turgicznych p o p r z e z wyjaśnianie struktury tonalnej, s p o s o b ó w zapisu m u ­
zycznego, systemu solmizacyjnego, a także poprzez p o d s t a w o w e w y m a g a n i a
dotyczące zdyscyplinowania zespołów w y k o n a w c z y c h . Wszystkie te inskryp­
cje w y w o d z ą się z k r ę g ó w m o n a s t y c z n y c h , a ich znaczenie i ranga polega na
tym, że s t a n o w i ą najstarsze na terenie Polski świadectwa praktycznie ukie­
r u n k o w a n y c h zainteresowań p r o b l e m a t y k ą teorii muzyki.
Ś r e d n i o w i e c z n a teoria m u z y k i związana była przede wszystkim z m u z y ­
ką kościelną, stąd niekiedy b y w a nawet utożsamiana z teorią chorału. M i m o
iż w istocie p o d s t a w ę rozważań teoretyczno-muzycznych stanowił chorał
liturgiczny, a teoretycy muzyki w średniowieczu, związani z Kościołem, naj­
częściej sami byli d u c h o w n y m i (nie b r a k wśród nich r ó w n i e ż świętych i b ł o ­
gosławionych), to nie należy z a p o m i n a ć , że w kręgu ich zainteresowań leżały
także zjawiska z p o z a obrębu m u z y k i liturgicznej. Dotyczy to głównie badań
m a t e m a t y c z n y c h p o d s t a w m u z y k i i b u d o w y interwałów, zasad, na których
opierała się twórczość wielogłosowa, nie pomijano też muzyki ludowej i świec­
kiej, zagadnień instrumentarium m u z y c z n e g o , notacji, repertuaru i wielu in­
n y c h p r o b l e m ó w , związanych z kulturą muzyczną. J e d n a k z a c h o w a n e w Pol­
sce źródła do teorii m u z y k i i p o ś r e d n i e informacje, p o c h o d z ą c e z okresu od
p o ł o w y XII do początków X I V w., odnoszą się n i e m a l wyłącznie do teorii
m u z y k i liturgicznej.
Najstarsze ślady wyraźnych zainteresowań teorią m u z y k i i praktyką wy­
k o n a w c z ą z a c h o w a ł y się w Polsce w kodeksach p o c h o d z ą c y c h ze środowisk
klasztornych z a k o n u franciszkanów i cystersów; nie przejawiały ich w o w y m
czasie ż a d n e inne ośrodki życia m u z y c z n e g o w Polsce. Szczególnie duże zna­
czenie z p u n k t u widzenia genezy i najdawniejszych stadiów rozwoju myśli
o m u z y c e mają w s t ę p y do ksiąg liturgicznych u w a ż a n e niekiedy niezbyt
słusznie za traktaty m u z y c z n e i z a c h o w a n e w kilku rękopisach związanych
z tradycją franciszkańsko-rzymską na terenie Małopolski. Wstępy te, rozpo-
379

czynające się s ł o w a m i : „Ista rubrica ponatur in p r i m a pagina gradualium sin-


g u l o r u m " , stanowią rodzaj instrukcji o charakterze czysto p r a k t y c z n y m dla
skryptorów ksiąg liturgicznych i dla kantorów, której celem b y ł o zapewnienie
z a c h o w a n i a czystości p r z e k a z ó w chorału franciszkańskiego i która będzie
j e s z c z e w s p o m n i a n a przy okazji o m a w i a n i a p r o b l e m ó w związanych z pale-
ografią m u z y c z n ą zabytków trzynastowiecznych. Instrukcja ta była wynikiem
reformy oficjum franciszkańskiego, przeprowadzonej p o d auspicjami generała
zakonu, H a y m o n a z F a v e r s h a m (1240-44), a w p r o w a d z o n e j w życie przez
papieża Mikołaja III (1277-80). N a s t ę p n ą korekturę, której oddźwięk odnaj­
dujemy w kolofonie graduału franciszkańskiego z P ł o c k a z ok. 1260-80 r.
(„Explicit G r a d u a l e Ordinis Fratrum M i n o r u m s e c u n d u m n o v a m correctu-
ram[...] et alia subscripta non sunt de Ordine secundum correcturam" - P Ł m 2),
p r z e p r o w a d z i ł w 1260 r. ówczesny generał zakonu, Św. Bonawentura, w trak­
cie obrad kapituły w N a r b o n n e . Dalszych korektur d o k o n y w a n o j u ż w X V I w.
W rękopisach z a c h o d n i c h tekst Ista rubrica zachował się tylko w instrukcjach
reformatorskich H a y m o n a z 1243 r. N i e odnaleziono go natomiast w przeba­
d a n y c h dotąd trzynastowiecznych graduałach franciszkańskich, m i ę d z y inny­
mi z C a r m i g n a n o i z Vaalbeek; pojawił się dopiero w graduale d r u k o w a n y m
w 1499 r. Najstarszą formę tej instrukcji w Polsce zawiera Graduale z ok.
1234-60 z klasztoru klarysek Św. Andrzeja w K r a k o w i e (Kklar 205, olim
592); z a m i e s z c z o n o ją również w Graduale z ok. 1270-92 z klasztoru klary­
sek w Starym Sączu (STSklar 2), a w XV w. przeniknęła także do krakow­
skiego środowiska bernardynów, kultywujących tradycje chorału franciszkań­
skiego, i znajduje się w Graduale z XV w., p r z e c h o w y w a n y m w a r c h i w u m
klasztoru b e r n a r d y n ó w w K r a k o w i e (Kbern 2 R L ) . Wszystkie te rękopisy
przekazują tekst rubryki w identycznej niemal postaci, z niewielkimi i m a ł o
istotnymi r ó ż n i c a m i . Generalnie rubryka ta - oprócz w y m o g u umieszczania
jej na początku k a ż d e g o graduału - zawiera zbiór p o d s t a w o w y c h zasad doty­
czących s p o s o b ó w sporządzania rękopisów muzyczno-liturgicznych, zwłasz­
cza kwestii paleograficznych (stosowania pisowni rzymskiej n o t a quadrata na
systemie czteroliniowym, a także s p o s o b ó w zapisu tekstu słownego), dalej -
zaleca skryptorom, by starannie i z wielką pilnością („cum m a g n a diligentia")
zachowywali p r z y kopiowaniu m a n u s k r y p t ó w treść s ł o w n ą i m u z y c z n ą eg­
zemplarza w z o r c o w e g o („eandem litteram, e a n d e m n o t a m c u m suis ligaturis,
easdem p a u s a s " ) bez żadnych d o d a t k ó w i skreśleń („nihil scienter addito vel
r e m o t o " ) . Przestrzega się również przed powierzaniem k o p i o w a n i a ksiąg li­
turgicznych o s o b o m świeckim, ale motywacji tego zakazu („quia seculares
o m n i a fere q u o scribunt vel notant c o r r u m p u n t " ) brak w tekście rubryki za­
mieszczonej w graduale klarysek starosądeckich. S p o r z ą d z o n a w ten sposób
księga w i n n a b y ć następnie przynajmniej trzykrotnie s p r a w d z o n a p o d wzglę­
d e m t e k s t o w o - m u z y c z n y m („tam in littera quam in n o t a " ) . K o ń c o w y fragment
rubryki dotyczy spraw w y k o n a w c z y c h i repertuarowych (roli kantorów, prze­
strzegania w ł a ś c i w e g o w y k o n y w a n i a śpiewów z p r a w i d ł o w y m stosowaniem
pauz, p o p r a w n e g o w y k o n y w a n i a ligatur i d o k ł a d n e g o w s k a z y w a n i a miejsc
w y s t ę p o w a n i a chóru, a także objaśnienia znaczenia szeregu z n a k ó w m u z y c z -
380 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

nych, charakterystycznych dla rękopisów franciszkańskich, j a k na p r z y k ł a d


p o d w ó j n y c h kresek p o p r z e c z n y c h oznaczających pauzy, oraz stosowania
w połączeniu ze śpiewami introitów, offertoriów i c o m m u n i o n e s w okresie
W i e l k a n o c y i Zielonych Świąt tych melodii Alleluja, które u m i e s z c z o n e są na
m a r g i n e s a c h graduału).
N i e wszystkie te zalecenia, zwłaszcza w zakresie notacji, były ściśle
przestrzegane w środowisku franciszkańskim. Na p r z y k ł a d antyfonarz z k o ń c a
XIII w., r ó w n i e ż z klasztoru klarysek krakowskich (Kklar 207), zawiera neu­
my n o t o w a n e na systemie pięcioliniowym oraz w osobnej rubryce odpowied­
nią u w a g ę : „ E t ideo super litteram cantus fiunt quattuor linee vel pluries ut in
discantibus et clausulis suis". Niemniej cały szereg przepisów rubrycystycz-
n y c h zawartych w inskrypcji Ista rubrica, a dotyczących sposobów w y k o n y ­
wania przez kantora czy kantorów oraz zespół chóralny śpiewów m s z a l n y c h ,
zwłaszcza melodii graduałów, alléluia i tractus z w e r s a m i , nie straciło aktual­
ności do n a s z y c h czasów i w podobnej formie pojawia się we w s p ó ł c z e s n y c h
edycjach Graduału Rzymskiego.
Z punktu widzenia rozwoju nauki o muzyce i myśli teoretyczno-muzycznej
w Polsce dużo większe znaczenie niż tekstowi Ista rubrica przypisuje się rubryce
zamieszczonej we wspomnianym j u ż antyfonarzu klarysek krakowskich z końca
XIII w. (Kklar 207). Chociaż
rubryka ta, zaczynająca się
słowami: „Musica cum sit una
de septem liberalibus artibus
habet sua principia sicut et cete-
rae artes, ex quibus constat et
componitur et per quae addisci
potest", nie zachowała się nie­
stety w całości z powodu usz­
kodzenia rękopisu, to jednak j u ż
początkowy, kilkuzdaniowy
fragment, zajmujący w rękopi­
sie niespełna 50 wierszy, m a ł o
dotąd zbadany, a zawierający
rudymentarne wiadomości o
m u z y c e , m o ż e być traktowany
j a k o najstarszy ze znanych dziś
tekstów traktatów teoretyczno-
muzycznych w środowisku nie
tylko klarysek krakowskich,
lecz także w całym kręgu mało­
polskiej tradycji franciszkań­
skiej.
Niezależnie od francisz­
33. Tractatus ccmtandi graduale, kon. XIII lub
pocz. XIV w. Graduale Cisterciense, ok. 1220 r. k a n ó w w i e d z a teoretyczno-
(WRu I F 415, fol. Iv). m u z y c z n a k u l t y w o w a n a była
Szkolnictwo i teoria muzyki
381

r ó w n i e ż w środowisku cystersów śląskich. Niestety dysponujemy j e d y n i e


niewielką liczbą zabytków i to z a c h o w a n y c h głównie w formie sporządza­
n y c h w późniejszych czasach w p i s ó w do ksiąg liturgicznych tego zakonu. Do
najbardziej interesujących należą inskrypcje znajdujące się w dwu lubiąskich
graduałach z 1. p o ł . XIII w. Pierwsza z nich, wpisana na początkowych kar­
tach graduału lubiąskiego ( W R u I F 415) w k o ń c u XIII lub w początkach
n a s t ę p n e g o stulecia, stanowi wstęp do graduału cysterskiego, oparty na zasa­
dach u s t a n o w i o n y c h w trakcie o p r a c o w y w a n i a zreformowanego chorału cy­
sterskiego i obowiązujących we wszystkich księgach liturgicznych tego zako­
nu. Tekst tego wstępu, znany p o d n a z w ą Trctctatus cantandi Graduale {Gra­
duale Cisterciensis prologi instar praemissu), rozpoczynający się słowami:
„Sicut notatores a n t i p h o n a r i o r u m " i wykazujący bliskie powiązania tekstowe
z Praefatio seu Tractatus de Canto seu correctione Antiphonarii, przypisywa­
ny jest św. Bernardowi, pierwszemu opatowi w Clairvaux. Zawiera informa­
cje o sposobach notacji ksiąg liturgicznych i o strukturze chorału cysterskie­
go. P o z a zbliżonymi do zapisanych w rubrykach franciszkańskich zaleceniami
dla k o p i s t ó w ksiąg liturgicznych (antyfonarzy i graduałów), dotyczącymi
skrupulatnego przepisywania tekstów liturgicznych i nut oraz właściwego
stosowania p a u z ( „ o b s e c r a m u s et obtestamur, ne notulas coniunctas disiun-
gant, vel disiunctas coniungant; ut sicut in cantu ita et in m o d o proferendi,
q u a n t u m ad pausationes pertinet et disiunctiones, servetus identitas"), podaje
p o d s t a w o w e w i a d o m o ś c i na temat systemu tonalnego chorału, tetrachordów
i t o n ó w kościelnych. W e d ł u g inskrypcji system tonalny podzielony jest na
4 m o d i (protus, deuterus, tritus i tetrardus), posiadające wersje (maneriae)
autentyczne i plagalne (tony I - VIII), w y z n a c z o n e przez przebieg linii melo­
dycznej i stosowne dla k a ż d e g o tonu dźwięki finałowe, przy czym położenie
tych ostatnich jest s t o s u n k o w o j a s n o określone („eas a u t e m solas litteras dici
et esse finales noveris, que tam depositionis plagalium q u a m elevationis au-
tentorum plenitudine fulciuntur, id est, sub se quatuor et supra se octo voces
h a b e n t " ) . M o d u s pierwszy, protus, obejmuje ton pierwszy i drugi i ma 2 fina­
les: D grave, stosowane przy śpiewach, które nad kwintą mają cały ton („qui
supra quintam habent t o n u m " ) , i a acutum przy śpiewach, które nad kwintą
mają półton („qui supra quintam non t o n u m sed semitonium h a b e n t " ) , a także
dla tych, których melodia schodzi o dwa dźwięki poniżej finalis („qui duobus
tonis sub finali d e s c e n d u n t " ) . M o d u s drugi, deuterus, obejmuje ton trzeci
i czwarty, r ó w n i e ż ma 2 finales: E grave dla śpiewów, w których pomiędzy
kwintą i sekstą występuje odległość p ó ł t o n u („qui sub sexta habent semito­
n i u m " ) , i h q u a d r a t u m dla śpiewów, w których kwintę dzieli od seksty odle­
głość całego t o n u („qui sub sexta non semitonium sed t o n u m h a b e n t " ) , a także
dla tych, których melodia schodzi o trzy dźwięki poniżej finalis („qui sub
finali tribus tonis d e s c e n d u n t " ) . W niektórych śpiewach trzeciego i czwartego
tonu, na przykład w wielu introitach, w których kwartę dzieli od kwinty odle­
głość całego tonu, zalecane jest stosowanie b r o t u n d u m („multos habemus
introitus, qui naturaliter terminari in h ubique nimirum supra quartam haben-
tes s e m i t o n i u m ; sed quia ibi n o n possunt recipere p s a l m u m , qui supra quartam
382 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

habet, ut d i x i m u s , torium; ideo transferuntur ad interiorem finalem per b " ) ,


w s k u t e k czego z m o d y f i k o w a n e w ten sposób melodie p s a l m ó w trzeciego
i czwartego tonu m o g ą się kończyć na j e d n y m lub drugim dźwięku finałowym
(„Propter h o c cantus p s a l m o r u m tertii et quarti toni ita mutatos invenies, ut
utrique finali servire h a b e a n t " ) . M o d u s trzeci, tritus, obejmuje ton piąty i szó­
sty, i ma 2 finales: F grave dla tych śpiewów które p o d kwintą mają półton
(„qui sub quinta habent s e m i t o n i u m " ) , i c acutum dla śpiewów, w których w
analogicznym miejscu występuje cały ton („qui ibidem n o n semitonium sed
t o n u m h a b e n t " ) , przy czym w śpiewach p s a l m o w y c h piątego tonu m o g ą b y ć
u ż y w a n e oba dźwięki finałowe („In quinto tono psalmi m u t a t u m non invenies,
licet utrique finali aptari n o n possit"). M o d u s czwarty, tetrardus, ma dla t o n u
s i ó d m e g o i ó s m e g o ten sam dźwięk finałowy, mianowicie g. W dalszym ciągu
rubryki o m a w i a n e są dyferencje p s a l m o w e i problemy ich dystrybucji w róż­
nych tonach p s a l m o w y c h , przy czym istotne dla poszczególnych t o n ó w są te
dyferencje, które opierają się na w ł a ś c i w y m d a n e m u tonowi dźwięku k o ń c o ­
w y m finalis lub m e t r u m i która w związku z tym decyduje o manerii („Super-
flua insuper differentiarum multiplicitate exclusa, u n a m t a n t u m differentiam
quisque t o n u s retinet et illam solam, quo in finali desinens, suam, vel in se,
vel in m e t r o , m a n e r i a m certificat"). Przestrzega się r ó w n i e ż przed ł ą c z e n i e m
r ó ż n y c h t o n ó w kościelnych we fragmentach jednej kompozycji chorałowej,
a j a k o p r z y k ł a d y w y m i e n i a się tu responsoria Christus factus est, Ecce sacer-
dos magnus i Exiit sermo inter, w których responsorium jest w VI tonie,
a werset w V, a także inne utwory, w których pojawia się niewłaściwe połą­
czenie tonalnych cech plagalnych z autentycznymi. Rubryką kończy przyzwo­
lenie na dokonywanie zmian w tekście muzycznym, usprawiedliwionych ko­
niecznością n a p r a w i e n i a b ł ę d ó w i fałszywych zasad w regułach śpiewu („Licet
ergo h u i u s m o d i emendationes usui contrarie videantur, quia tarnen usui preva-
let natura, n o n t a n t u m tibi displiceat usus inmutatio, quantum placet observata
nature integritas, ut qui in reguła vivendi dispensationem admittere noluisti, in
regulis canendi falsitates aut vitia n o n dispenses, que magis resecari debet
q u a m dispensari").
O m ó w i o n a tu pokrótce rubryka, stanowiąca j e d y n y polski przekaz tego
dzieła św. B e r n a r d a , a zawierająca lekcje niespotykane w istniejących j e g o
wydaniach, odegrała niewątpliwie p o w a ż n ą rolę w u p o w s z e c h n i e n i u znajo­
mości zasad teoretycznych p o d s t a w zreformowanego chorału w ś r ó d cyster­
sów polskich.
D r u g a inskrypcja, w całości j u ż poświęcona o m ó w i e n i u systemu 8 t o n ó w
kościelnych i stanowiąca b y ć m o ż e fragment większego tekstu, m o ż e b y ć
u z n a n a za j e d e n z najstarszych tekstów teoretyczno-muzycznych w Polsce.
Inskrypcja ta, rozpoczynająca się s ł o w a m i : „ O c t o sunt t o n i " , w p i s a n a została
z a p e w n e w X I V stuleciu w trzynastowiecznym Antiphonarium Cisterciense,
s p o r z ą d z o n y m p r a w d o p o d o b n i e r ó w n i e ż w skryptorium lubiąskim dla klasz­
toru w K a m i e ń c u Z ą b k o w i c k i m ( W R u I F 402). N i e j e s t też w y k l u c z o n e , że
tekst tego a n o n i m o w e g o traktatu, w wielu miejscach nieczytelny z p o w o d u
zniszczeń, j e s t oryginalnym dziełem cystersów śląskich. W inskrypcji o m ó -
Szkolnictwo i teoria muzyki

w i o n ę są tony autentyczne
(I, III, V, VII) i plagalne (II,
IV, VI, VIII), które - p o ­
dobnie jak we wspomnia­
n y m wyżej Tractatus can-
tandi graduale - określane
są p o p r z e z strukturę melodii
i dźwięki finałowe, t y m
r a z e m j e d n a k opisane nie w
systemie tetrachordalnym,
ale z u ż y c i e m liter i sylab 34. Inskrypcja Odo sunt toni, wpis z XIV w. Anti-
solmizacyjnych: d sol re i a phonarium Cisterciense, ok. 1250 r. (WRu I F 402,
fol. 1).
la mi re dla t o n u I i II, e la
mixbfah mi h dla tonu III i IV, ffa ut icsolfa ut dla tonu V i VI oraz g sol
re ut dla tonu VII i VIII.
O znajomości na terenie Śląska sposobu oznaczania poszczególnych
d ź w i ę k ó w za p o m o c ą liter oraz sylab solmizacyjnych świadczą r ó w n i e ż dia­
gramy przedstawiające p e ł n ą skalę m u z y c z n ą a więc system p o d s t a w o w y
d ź w i ę k ó w u ż y w a n y c h w chorale. Najstarsze z nich zachowały się j a k o p ó ź n o ­
średniowieczne dopisy w dwu trzynastowiecznych graduałach cystersów lu-
biąskich: na początkowej karcie w s p o m n i a n e g o j u ż rękopisu z ok. 1220 r.
( W R u I F 415) oraz na ostatniej, nieliczbowanej karcie graduału z ok. 1240 r.
( W R u I F 414). W obu przypadkach p o d s t a w ę stanowi skala d w u o k t a w o w a
od / " ( g a m m a ) do g, rozszerzona o pięć d ź w i ę k ó w w górę, z z a c h o w a n i e m r
w postaci niezmienionej j a k o stałej bazy. Taki zakres skali podstawowej (od r
do I ) utrwalił się w teorii m u z y k i dopiero ok. poł. XIII w., o c z y m świadczyć
m o ż e następująca w z m i a n k a w traktacie m u z y c z n y m działającego w drugiej
p o ł o w i e tego stulecia H i e r o n i m u s a de Moravia: „ G u i d o autem, q u e m post
B o e t i u m p l u r i m u m in h a c arte valuisse fatemur, X X I in m u s i c a sua point litte-
ras, propter d u p l e x b m o l l e . M o d e r n i vero adhuc u n a m q u e m vocant | la ad-
diderunt clavem, ne videlicet iam ullus in cantu posset subrepere defectus;
sicque his o m n i b u s litteris adjunctis, X X I I sunt n u m é r o " . P o n a d t o w drugim
z w y m i e n i o n y c h tu zabytków cysterskich zapisano w skali siedmiodźwięko-
wej postępy: „scala in duro h. c a n t o " oraz „scala in molli b. c a n t o " w formach
„ a s c e n d e n d o " i „ d e s c e n d e n d o " . Inskrypcje te świadczą o znajomości w śro­
dowisku cystersów śląskich systemu heksachordalnego, możliwości mutacyj­
n y c h i umiejętności określania p o s z c z e g ó l n y c h stopni h e k s a c h o r d ó w ozna­
czeniami literowymi w połączeniu z sylabami solmizacyjnymi, a umieszczenie
ich w księgach liturgicznych, służących praktyce kościelnej i zawierających
śpiewy liturgiczne, p o z w a l a przypuszczać, że system solmizacyjny, szeroko
r o z p o w s z e c h n i o n y od czasów G u i d o n a z Arezzo, był z n a n y i stosowany w
szkołach klasztornych j a k o j e d e n z p o d s t a w o w y c h składników dydaktyki
muzycznej.
Konfrontacja skali zawartej w o b u diagramach z m a t e r i a ł e m m u z y c z n y m
u t w o r ó w liturgicznych, w y k o n y w a n y c h praktycznie w t y m czasie przez cy-
384 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

stersów, wyraźnie wskazuje, że skala ta miała raczej znaczenie teoretyczne, bo­


wiem - j a k świadczą zakresy melodii śpiewów mszalnych, których większość
obraca się w granicach dźwięków średnich (od C do g diagramu) - nie była ona
co najmniej do końca X I V w., zwłaszcza jeżeli chodzi śpiewów dźwięki najwyż­
sze ( ), w pełni wykorzystywana i o ile istnieją ściewy, w których zastoso­
wanie znajduje najniższy dźwięk skali, mianowicie (gamma), na przykład w
offertorium Veritas mea, to górna granica skali sięga najwyżej do dźwięku na
przykład w communio Quinque prudentes virgines lub Alléluia Te martyrum
candidatus. N i e jest jednak wykluczone, że dźwięki stosowano w o w y m
czasie przy innych okazjach liturgicznych.
Niezależnie od o m ó w i o n y c h wyżej tekstów inskrypcji oraz d i a g r a m ó w
systemu tonalnego, które stanowią najwcześniejsze świadectwa znajomości
p o d s t a w o w y c h zasad teorii chorału w Polsce, w szczególności w środowisku
cystersów polskich, i które sprawiają, że ośrodek cysterski w Lubiążu w za­
kresie nauki o muzyce wysuwa się zdecydowanie na czoło wśród innych centrów
życia m u z y c z n e g o w Polsce, dysponujemy również bardzo interesującym
przekazem, j a k i w postaci rubryki zatytułowanej: Informatio beati Bernhardt
abbatis de psallendi et cantandi modo, i dotyczącej nie tyle teorii, co praktyki
m u z y c z n e j , z a c h o w a ł się w Antiphonarium Cisterciense, p o c h o d z ą c y m z ok.
1330 r. z klasztoru cystersów w H e n r y k o w i e ( W R u I F 397). M i m o p ó ź n e g o
p o c h o d z e n i a - rubrykę dopisano do manuskryptu p r a w d o p o d o b n i e j e s z c z e
w X I V w. - warto t e m u . w a ż n e m u zabytkowi poświęcić specjalną u w a g ę .
Inskrypcja ta, zaczynająca się s ł o w a m i : „Venerabiiis pater noster sanctus Ber-
nardus abbas Clarevallis precepit m o n a c h i s suis h a n c formam psallendi atque
canendi t e n e r e " , zawiera szereg skrótowych i praktycznych wskazówek, doty­
czących s p o s o b ó w w y k o n y w a n i a melodii chorałowych, głównie antyfon,
p s a l m ó w , h y m n ó w , responsoriów i alléluia, oraz ogólnych w y m a g a ń i naka­
zów w y k o n a w c z y c h , wypływających z a r ó w n o z potrzeb liturgicznych, j a k i z
założeń estetycznych ówczesnej epoki. Zawarta w t y m tekście p r o b l e m a t y k a
w y k o n a w c z a obejmuje szereg zagadnień m u z y c z n y c h , związanych p r z e d e
wszystkim ze strukturą melodyczną, przebiegiem c z a s o w y m i d y n a m i k ą
u t w o r ó w . W m y ś l tych zaleceń p s a l m o d i ę należy w y k o n y w a ć bez zbytnich
w y d ł u ż e ń ( „ p s a l m o d i a m non n i m i u m p r o t r a h a m u s " ) głosem p e ł n y m (okrą­
głym) i ż y w y m („rotunda et vita v o c e " ) i - słuchając zawsze przełożonych,
którzy kierują c h ó r e m („semper auscultando superiorem, illos praecipue qui
chorum regere d e b e n t " ) - razem (jednocześnie) śpiewać („simul c a n t e m u s " ) ,
w y k o n y w a ć p a u z y („simul p a u s e m u s " ) , r o z p o c z y n a ć i k o ń c z y ć m e t r u m i za­
kończenia w e r s ó w ( „ m e t r u m et finem versus simul i n t o n e m u s et simul dimit-
tamus"). Dyscyplina wykonawcza w chórze winna się również wyrażać w tym,
by nikt nie r o z p o c z y n a ł śpiewu przed innymi, nie wyprzedzał innych i nie
opóźniał się, a także nie przeciągał zakończenia ś p i e w ó w („nullus autem alias
incipere et n i m i s currere présumât, aut post alios n i m i u m trahere vel p u n c t u m
t e n e r e " ) . D a l s z e uwagi wskazują na obowiązki kantora, który r o z p o c z y n a
śpiew antyfon, p s a l m ó w i innych melodii, i występującego po nim succentora.
Szkolnictwo i teoria muzyki 385

D u ż e znaczenie ma zwłaszcza w z m i a n k a o praktyce śpiewania w oktawach:


gdyby m i a n o w i c i e w czasie świąt zdarzyło się p o d w y ż s z y ć śpiew o oktawę
(„per diapason elevari"), to ci, którzy nie m o g ą śpiewać tak w y s o k o („illi qui
forte ascendent ne venit c u m aliis"), niech nie przestają niżej p o m a g a ć , strze­
gąc się j e d n a k pilnie, by tamtych nie wyprzedzać ( „ n e eos p r a e c u r r a n t " ) , ale
r a z e m robiąc przerwy nie rozdzielać nut, które winny b y ć połączone, ani łą­
czyć nut, które powinny być rozdzielone („simul in clausulis notarum pausantes,
ut n o n conui disiungant contractas nec disiunctas c o n i u n g a n t " ) . W traktacie
znajdują się r ó w n i e ż w z m i a n k i o różnicach w tempie w y k o n y w a n i a śpiewów
m s z a l n y c h w zależności od rodzaju nabożeństwa i zwyczaju z a k o n n e g o („se­
c u n d u m t e m p u m e t m o d u m congregationis").
Z a b y t k a m i szczególnego rodzaju, w których szczególnie silnie ujawnia
się u ż y t k o w y sens wiedzy teoretycznej, są tonariusy, czyli zbiory śpiewów
liturgicznych, z g r u p o w a n y c h w porządku tonalnym w e d ł u g poszczególnych
t o n ó w kościelnych, a w ich r a m a c h u ł o ż o n y c h najczęściej w takiej kolejności,
w jakiej pojawiają się w nabożeństwach w ciągu roku liturgicznego. Zapisy
obejmują najczęściej incypity tych śpiewów, które łączą się z wersetami
p s a l m o w y m i i pojawiającymi się w ich zakończeniach charakterystycznymi
formułami m e l o d y c z n y m i dyferencji. Najstarszy ze sporządzonych na terenie
Polski z a p i s ó w tego rodzaju,
stanowiący prawdopodobnie
o g r a n i c z o n ą w y ł ą c z n i e do za­
pisów m u z y c z n y c h skrótową
wersję tak z w a n e g o Tonale
sancti Bernardi, z a c h o w a ł się
w antyfonarzu z 2. p o ł . XIII
w., p o c h o d z ą c y m z a p e w n e z
j e d n e g o z cysterskich klaszto­
r ó w na Śląsku ( W R u I F 394).
P o s z c z e g ó l n e tony są tu okre­
ślane n a z w a m i greckimi: pro­
fus, deuterus, tritus i tetrardus,
a ich formy plagalne: plaga
proti, plaga deuteri, plaga triti
i plaga tetrardi. W r a m a c h
poszczególnych tonów wy­
m i e n i o n e są s ł o w n o - m u z y c z ­
ne incypity antyfon, poprze­
d z o n y c h m o d e l o w y m i śpie­
w a m i Gloria ze specyficznymi
dla d a n e g o tonu dyferencjami,
przy czym t o n y : protus, deute­
rus, plaga deuteri, tetrardus i
plaga tetrardi mają po dwie 35. Tonarius, tzw. Tonale sancti Bernardi (wersja
skrócona). Antiphonarium, 2. poł. XIII w. (WRu I
dyferencje, p o z o s t a ł e - po je- F 394, fol. 190v).
386 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

dnej. W p o r ó w n a n i u z innymi tonariusami cysterskimi dyferencje p s a l m o w e


zabytku śląskiego wykazują - p o z a transkrypcją o kwintę w górę dyferencji
t o n ó w I i VI - d r o b n e zmiany m e l o d y c z n e w formułach drugiej dyferencji III
tonu i w z a k o ń c z e n i u pierwszej dyferencji VII tonu.
R e p e r t u a r antyfon niewiele różni się od Tonale sancti Bernardi: w naj­
liczniejszej ze wszystkich grupie śpiewów należących do pierwszej manerii
I tonu (protus) pojawia się w przekazie śląskim antyfona Angelus Domini (po
antyfonie Mulieres i przed antyfoną Ecce nomen Domini), natomiast w tonie
IV (plaga deuteri) grupę u t w o r ó w należących do drugiej manerii, na skutek
braku antyfony Oculi meis, r o z p o c z y n a antyfona In proie matris.
P o z a u t w o r a m i z a n o t o w a n y m i w formie incypitów w k a ż d y m tonie poja­
wiają się zapisy u t w o r ó w szerzej r o z b u d o w a n y c h . N a l e ż ą do nich rozpoczy­
nające serie antyfon we wszystkich tonach i reprezentujące rodzaj antyfon
śpiewy, które - obrazując typowe dla danego tonu zwroty m e l o d y c z n e - za­
stępują tak z w a n e formuły e c h e m a t y c z n e (Noeane, Nonanoeane, Noeagis
itp.), stosowane w najstarszych tonariusach i znane na terenie Polski z przeka­
zu Tonariusa B e r n a z Reichenau, z a c h o w a n e g o w Bibliotece Jagiellońskiej
w K r a k o w i e (Kj 1654). Teksty tych utworów, nie należących do repertuaru
liturgicznego i stosowanych wyłącznie w celach d y d a k t y c z n y c h w tonariu­
sach, p o c h o d z ą z Ewangelii i Apokalipsy, i rozpoczynają się dla łatwiejszego
zapamiętania m e l o d y c z n y c h cech poszczególnych t o n ó w (typowych z w r o t ó w
m e l o d y c z n y c h , zakresu m e l o d y c z n e g o , formuł p o c z ą t k o w y c h i k o ń c o w y c h
itp.) słowami oznaczającymi kolejne liczby od 1 do 8, k o ń c z ą zaś r o z b u d o w a ­
n y m i m e l o d y c z n i e n e u m a m i finałowymi.

Se-cuD-dum au-tem si - mi - le est hu - ic.

III

iv

Quar-ta vi - gi - li - a ve - nit ad e - os.

vi
387

VII

VIII

Przykł. 31. Formuły melodyczne 8 tonów kościelnych


(Antiphonarium WRu I F 394, fol. 190v-191v)

Do bardziej r o z b u d o w a n y c h melodycznie śpiewów, reprezentujących typ


ozdobnej psalmodii, należą też umieszczane j a k o ostatnie zapisy m u z y c z n e
w k a ż d y m tonie m e l o d i e Gloria Patri, stanowiące wersety w responsoriach.
W j e d n y m z czternastowiecznych antyfonarzy śląskich, p o c h o d z ą c y m
p r a w d o p o d o b n i e z Wrocławia, z a c h o w a ł się odmienny od cysterskiego prze­
kaz tonariusa ( W R u R 503), chociaż podstawowy schemat układu obu zabyt­
k ó w jest p o d o b n y . Po występujących na początku k a ż d e g o tonu modelach
antyfon Primum querite, Secundum autem itd. pojawiają się serie słowno-
m u z y c z n y c h incypitów p r z y p o r z ą d k o w a n y c h różnym dyferencjom psalmo­
w y m . Jednak z a r ó w n o repertuar ś p i e w ó w j a k też formuł dyferencji psalmo­
w y c h jest tu znacznie bogatszy, a p o n a d t o przykłady m u z y c z n e k a ż d e g o tonu,
określanego nie n a z w ą grecką, ale łacińską, są p o p r z e d z o n e krótkimi słow­
n y m i objaśnieniami w s t ę p n y m i :

Primus tonus finit in d gravi, mittit tenorem suum in a acutam, dyapente suo finali.

Secundus tonus finitur in d gravi, sed tenorem suum mittit in f.

Tertius tonus finitur in e gravi, tenorem suum mittit in e acutam.

Quartus tonus similiter finit in e, et mittit tenorem suum in a acutam.

Quintus tonus finitur in f gravi, sed suum tenorem ponit in a acutam.

Sextus tonus similiter finit in f gravi, sed suum tenorem ponit in a acutam.

Septimus tonus heretur in g gravi, et mittit tenorem in d acutam.

Octavus tonus in eadem g finit, sed mittit tenorem suum in g acutam.

Liczba dyferencji jest znacznie zróżnicowana. Najwięcej - dziesięć dyfe­


rencji - j e s t w tonie I, dalej idzie ton IV z pięcioma dyferencjami, po cztery
dyferencje mają tony III, VII i VIII, a najmniej - po dwie dyferencje - tony II,
V i VI. Dalszą część tonariusa tworzą wzory 8 tonów p s a l m o w y c h i cantica,
które - j a k o środek p o m o c n i c z y , przeznaczony dla członków chóru - ułatwia­
ły z a p a m i ę t y w a n i e formuł m e l o d y c z n y c h tych śpiewów. J a k o przykłady po­
służyć m o g ą oryginalne schematy intonacji t o n ó w : II, III, VII i VIII:
388 K U L T U R A MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

De secundo thono

De tercio thono

Przykł. 32. Schematy intonacji tonów: II, III, VII i VIII


(Antiphonarium WRu R 503, fol. 240)

W z a k o ń c z e n i u tonariusa niewątpliwie w celach szkoleniowych zamiesz­


c z o n o p a m i ę c i o w e figury do nauki śpiewu interwałów: unisonu, półtonu, ca­
ł e g o tonu, tercji m a ł e j , tercji wielkiej, kwarty, kwinty i oktawy. Na podstawie
formy zapisu i treści sądzić m o ż n a , że ten interesujący przekaz tonariusa re­
prezentuje r ó ż n ą od w z o r ó w francusko-cysterskich czternastowieczną tradycję
n i e m i e c k ą z d o ś ć w y r a ź n y m i oddziaływaniami k r ę g ó w dominikańskich.
Wszystkie w y m i e n i o n e wyżej inskrypcje i fragmenty dotyczące r ó ż n y c h
p r o b l e m ó w m u z y c z n y c h wyczerpują znany dziś zasób polskich źródeł teore-
t y c z n o - m u z y c z n y c h o charakterze dydaktyczno-edukacyjnym. N i e j e s t wy­
kluczone, że w w y n i k u dalszych b a d a ń ź r ó d ł o w y c h zasób ten ulegnie powięk­
szeniu, b o w i e m p r o b l e m a t y k a ta nie była j e s z c z e nigdy p r z e d m i o t e m prac
specjalnych i s z c z e g ó ł o w y c h b a d a ń . Niewystarczająca j e s t r ó w n i e ż w t y m
zakresie penetracja krajowych z a s o b ó w bibliotecznych i archiwalnych. Więk­
szość o m ó w i o n y c h tu tekstów nie jest p o c h o d z e n i a polskiego, ale przypusz­
czać m o ż n a , że w ś r ó d nich kryją się również p i s m a oryginalne, p o w s t a ł e na
terenie Polski i b ę d ą c e w y n i k i e m rozwijającej się tu od XIII w. teoretycznej
myśli o m u z y c e . Do takich b y ć m o ż e należą niektóre a n o n i m o w e teksty ru-
brycystyczne cysterskie (Octo sunt toni) i franciszkańskie (Musica cum sit
una de Septem Uberalibus artibus), a także niektóre fragmenty tonariusów, dla
których dotąd nie o d n a l e z i o n o o d p o w i e d n i k ó w i bezpośrednich w z o r ó w o b ­
cych. Mają one duże, zwłaszcza historyczne znaczenie dla dziejów polskiej
kultury m u z y c z n e j , ale ich w k ł a d do europejskiej nauki o m u z y c e jest raczej
niewielki.
VI. SKRYPTORIA I PROBLEMY PALEOGRAFII
MUZYCZNEJ

1. S k r y p t o r i a

Księgi liturgiczne dla kościołów polskich s p r o w a d z a n o początkowo z za­


granicy, w z g l ę d n i e w y k o n y w a n o je t a m na z a m ó w i e n i e . J e d n a k rozwój oś­
r o d k ó w życia religijnego, związany w XIII w. z r o z b u d o w ą organizacji para­
fialnej i i n t e n s y w n ą działalnością klasztorów, s p o w o d o w a ł konieczność
z n a c z n e g o z w i ę k s z e n i a zasobu ksiąg, n i e z b ę d n y c h dla sprawowania funkcji
liturgicznych. Stąd też, nie rezygnując z d o t y c h c z a s o w y c h sposobów pozy­
skiwania r ę k o p i s ó w m u z y c z n y c h , w coraz w i ę k s z y m stopniu korzystano
z u s ł u g k r a j o w y c h p r a c o w n i pisarskich i skryptoriów działających j u ż dawniej
lub n o w o t w o r z o n y c h przy r ó ż n y c h ośrodkach i instytucjach kościelnych, die­
cezjalnych i klasztornych. W z o r y pisma, iluminacji, repertuaru, wersji melo­
d y c z n y c h chorału, p i s m a n u t o w e g o itp., na których się opierano, były bezpo­
średnimi ź r ó d ł a m i informacji o typach chorału i praktyce paleograficznej na
terenie Polski w średniowieczu. Od p o ł o w y XII w. nastąpił zdecydowany
wzrost umiejętności pisarskich, w z o r o w a n y c h na najaktywniejszych szkol­
nych ośrodkach europejskich.
D z i a ł a l n o ś ć skryptoriów w średniowiecznej Polsce nie została dotąd wy­
czerpująco z b a d a n a , w związku z c z y m nasza w i e d z a w t y m zakresie jest
w y s o c e n i e p e ł n a i w y r y w k o w a . D o t y c z y to nie tylko skryptoriów kościelnych,
ale r ó w n i e ż z a k o n n y c h : benedyktyńskich, augustiańskich, norbertańskich,
cysterskich, d o m i n i k a ń s k i c h i franciszkańskich. N i e c o lepiej znane są świec­
kie ośrodki pisarskie, kancelarie książęce, a także kancelarie biskupie, które -
związane w p r a w d z i e przede w s z y s t k i m z polityczną i gospodarczo-
administracyjną działalnością - spełniały także i inne funkcje. W tych właśnie
ośrodkach rozwijała się t w ó r c z o ś ć annalistyczna, dziejopisarska i literacka, tu
r ó w n i e ż p o w s t a w a ł y pierwsze zbiory d o k u m e n t ó w i najstarsze księgozbiory.
Z kancelariami książęcymi związani byli najstarsi polscy kronikarze - Gall
A n o n i m i M i s t r z Wincenty. Jest oczywiste, że dziejopisarstwo ówczesne mia­
ło charakter dworski i r e p r e z e n t o w a ł o interesy dworu, stąd w okresie podziału
d z i e l n i c o w e g o kraju i rozdrobnienia w ł a d z y p o w s t a w a ł y liczne drobne centra
tego typu, co w rezultacie p o w o d o w a ł o zanik j e d n o l i t y c h tendencji, charakte­
ryzujących wcześniejszą historiografię i dało początek dziejopisarstwu dziel­
n i c o w e m u , w k t ó r y m większą rolę odgrywały dzieła regionalne i interesy
środowisk m i e j s c o w y c h . G ł ó w n y m i centrami rozwoju piśmiennictwa stały
się: Śląsk, M a ł o p o l s k a i Wielkopolska; zmienił się także j e g o charakter, p o ­
n i e w a ż j e d n o l i t y dawniej schemat dworski obecnie w d u ż o mniejszym stopniu
k r ę p o w a ł pisarzy, którzy mogli się teraz w y p o w i a d a ć z większą swobodą,
390 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

a p o n a d t o zajmować znacznie szerszą tematyką. W y m i e n i o n e trzy prowincje,


związane z kulturą głównych dzielnicowych ośrodków władzy, na skutek
różnych c z y n n i k ó w w e w n ę t r z n y c h i zewnętrznych nie rozwijały się j e d n a k
r ó w n o m i e r n i e . W M a ł o p o l s c e na przykład rozwój h a m o w a ł y ciągłe walki
0 tron krakowski oraz obce najazdy, zwłaszcza inwazja M o n g o ł ó w w 1241 r.,
która objęła o p r ó c z Małopolski także i Śląsk. Ale w 2. poł. XIII w., w czasach
względnej stabilizacji władzy książęcej, kolonizacji i lokacji wsi i miast, po­
wstały warunki sprzyjające działalności kulturalnej, a rozwój wsi i o ś r o d k ó w
miejskich oraz ogólny wzrost dobrobytu i kultury społeczeństwa s p o w o d o w a ł
znaczne ożywienie twórczości literackiej i ośrodków pisarstwa. Na ten czas
też przypadają początki rozkwitu skryptoriów kościelnych i klasztornych.
Działalność w zakresie kopiowania zagranicznych m a n u s k r y p t ó w rozpo­
częto j u ż w okresie wczesnopiastowskim, zwłaszcza w środowiskach bene­
dyktyńskich. Z w y k l e tradycyjnie wskazuje się tu na b e n e d y k t y n ó w tyniec­
kich, chociaż do k o ń c a XI w. brak śladów pisarstwa w tym ośrodku.
W p o r ó w n a n i u z b e n e d y k t y n a m i o wiele korzystniej przedstawiają się
skryptoria cysterskie. Silne gospodarczo i zasobne materialnie klasztory tego
zakonu j a k o j e d n e z pierwszych w Polsce rozpoczęły akcję organizowania
własnych o ś r o d k ó w pisarstwa. W y c h o d z ą c e z tych kręgów różne d o k u m e n t y
świadczą o w y s o k i m poziomie życia u m y s ł o w e g o , zwłaszcza ze względu na
zawarte w nich walory ideologiczne, polityczne i wartości historiograficzne.
Organizacja i w a r u n k i pracy w skryptoriach cysterskich stworzyły też pod­
stawy dla sporządzania ksiąg liturgicznych o wybitnych wartościach arty­
stycznych nie tylko w zakresie iluminacji, lecz także kaligrafii tekstu słowne­
go i notacji m u z y c z n e j . W czasach wcześniejszych g r o m a d z e n i e n i e z b ę d n y c h
ksiąg i z a k ł a d a n i e bibliotek klasztornych opierało się niewątpliwie na zasa­
dach ogólnie przyjętych w środowisku cysterskim. Klasztory filialne były
w tym względzie uzależnione od swych klasztorów macierzystych i stamtąd -
do czasów z o r g a n i z o w a n i a w ł a s n e g o skryptorium - otrzymywały podstawo­
we księgi liturgiczne, j a k psałterz i hymnarz, antyfonarz i graduał, mszał
1 brewiarz. O istnieniu tego rodzaju praktyki świadczą nie tylko liczne kodek­
sy m u z y c z n e p o c h o d z e n i a obcego, stanowiące najstarsze z a c h o w a n e w Polsce
zabytki m o n a s t y c z n e j kultury m u z y c z n e j , lecz także notatki w kronikach
klasztornych, dotyczące sprowadzania ksiąg liturgicznych z zagranicy nawet
w ó w c z a s , gdy w klasztorach działały j u ż miejscowe skryptoria. P o d o b n a sy­
tuacja w y s t ę p o w a ł a także w klasztorach norbertanów, d o m i n i k a n ó w i fran­
ciszkanów, których bardziej zauważalne zainteresowania produkcją książek
rozwinęły się j e d n a k dopiero w czasach późniejszych.
N i e w i e l e w i a d o m o ś c i i d o k u m e n t ó w dotyczących działalności pisarskiej
cystersów w M a ł o p o l s c e z a c h o w a ł o się do dziś, nie mniej te istniejące są
z historycznego p u n k t u widzenia bardzo ważne. Jak w y n i k a z kroniki opata
mogilskiego spisano tu ok. 1278 r. Nocturnale cantuale - rękopis z a p e w n e
m u z y c z n y . W z m i a n k a ta świadczy, że w klasztorze cystersów w Mogile j u ż
co najmniej w 2. poł. XIII w. istniało skryptorium, zaś pisarz tego m a n u s k r y p ­
tu, frater Ludvicus, jest j e d n y m z najstarszych znanych z imienia skryptorów
Skryptoria 391

na t y m terenie. W i a d o m o ś c i o skryptoriach w innych ośrodkach cysterskich


w M a ł o p o l s c e , na przykład w klasztorach w Sulejowie, Jędrzejowie i K o ­
przywnicy, p o c h o d z ą dopiero z X I V w. N i e w i e l e w i a d o m o też o działalności
innych skryptoriów i kancelarii małopolskich, w t y m także kancelarii książę­
cej oraz kancelarii b i s k u p ó w krakowskich.
D u ż o lepiej przedstawia się sytuacja w zakresie wiedzy o skryptoriach
wielkopolskich. Kancelarie kościelne, na przykład arcybiskupów gnieźnień­
skich, a także po części i klasztorne, stosunkowo szybko przyswoiły sobie
r o z p o w s z e c h n i o n e szeroko w średniowieczu i p o w s z e c h n i e obowiązujące
zwyczaje oraz instytucje p r a w a k a n o n i c z n e g o i prawa rzymskiego. Stąd wy­
wodził się szereg d o k u m e n t ó w , statutów, zaleceń dotyczących kultu religijne­
go, obowiązujących na terenie całej Polski. Wybija się tu zwłaszcza rola in­
stytucji arcybiskupiej j a k o kościelnej jednostki nadrzędnej, której działalność
organizacyjna nie jest j e d n a k j e s z c z e do dziś dobrze znana.
Cystersi wielkopolscy, m i m o że nie dysponowali własnymi kancelariami
j a k o u r z ę d a m i , rozporządzali j e d n a k skryptoriami, niekiedy doskonale zorga­
n i z o w a n y m i , w których oprócz dokumentacji czynności p r a w n y c h zajmowali
się r ó w n i e ż spisywaniem kronik klasztornych, roczników, a także kopiowa­
niem ksiąg. Niestety żaden z d o k u m e n t ó w trzynastowiecznych nie przekazał
n a m imienia skryptora cysterskiego z tych ośrodków. W ł a s n e skryptoria po­
siadały ośrodki cysterskie w Paradyżu, Łeknie, Obrze, Bledzewie (Dobryługu),
Lądzie i K o r o n o w i e . Spośród wszystkich ośrodków wielkopolskich najwięk­
sze znaczenie - j a k się wydaje - m i a ł o skryptorium klasztoru paradyskiego,
działające niemal od s a m e g o początku istnienia tego ośrodka. Z usług j e g o
korzystały inne klasztory cysterskie, nie posiadające bardziej r o z b u d o w a n y c h
własnych skryptoriów. W Paradyżu p o w s t a ł o wiele d o k u m e n t ó w dla klasztoru
cysterskiego w O b r z e , a nawet dla znacznie starszego od Paradyża Łekna. N i e
oznacza to by te d w a ośrodki w ogóle nie d y s p o n o w a ł y w ł a s n y m i warsztatami
pisarskimi. Pierwsze dyktaty obrzańskie p o c h o d z ą j u ż z 1231 r., zaś doku­
m e n t y klasztoru w Ł e k n i e sięgają 1222 r., ale jest w y s o c e p r a w d o p o d o b n e , że
początki skryptorium w Ł e k n i e odnieść należy do czasów wcześniejszych b y ć
m o ż e n a w e t o kilkadziesiąt lat. W i a d o m o ś c i te p o c h o d z ą z b a d a ń d o k u m e n ­
tów i aktów p r a w n y c h , sporządzanych przez zakonników, którzy nie zawsze
mieli o d p o w i e d n i e kwalifikacje do w y k o n y w a n i a tego rodzaju czynności,
o c z y m ś w i a d c z y w z m i a n k a w Consuetudines Cistercienses (cap. 58): „Si
liceat alicui libres dictare. - N u l l i liceat abbati nec m o n a c h o n e c novitio libros
facere, nisi forte c u i q u a m in generali abbatum capitulo c o n c e s s u m fuerit".
P a m i ę t a ć też należy, że nie wszystkie kancelarie cysterskie prowadziły akcję
przepisywania ksiąg liturgicznych. Te okoliczności p o w o d o w a ł y konieczność
u t r z y m y w a n i a k o n t a k t ó w między r ó ż n y m i ośrodkami cysterskimi, a przykła­
dem takiej praktyki było spisywanie d o k u m e n t ó w klasztoru trzebnickiego
(i j e g o filii w O ł o b o k u i Owińskach) w H e n r y k o w i e - m a c i e r z y s t y m klaszto­
rze Trzebnicy, chociaż wszystkie w y m i e n i o n e tu klasztory żeńskie posiadały
w p r a w d z i e mniej sprawnie funkcjonujące, ale w ł a s n e warsztaty pisarskie.
W ł a s n e skryptorium z d o k u m e n t a m i d a t o w a n y m i od 1259 r. m i a ł klasztor
392 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

bledzewski oraz klasztor w K o r o n o w i e , będący od 1254 r. filią Sulejowa


i dysponujący - j a k m o ż n a w n i o s k o w a ć na podstawie z a c h o w a n y c h doku­
m e n t ó w - z e s p o ł e m d o b o r o w y c h skryptorów. M a ł o z b a d a n e są natomiast
dzieje i działalność skryptorium w Lądzie. N i e jest w y k l u c z o n e , że istniało
ono j u ż w k o ń c u XII w., a więc b y ł o j e d n ą z najstarszych klasztornych placó­
w e k tego typu w środowisku cystersów polskich. Z n a c z e n i e tego ośrodka
p o d n o s i fakt, że stąd właśnie p o c h o d z i z a c h o w a n y do dziś w p r a w d z i e tylko
w postaci reprodukcji fotograficznej najstarszy zabytek cysterski z terenu
Polski z ok. 1195 r., n o t o w a n y n e u m a m i c h e i r o n o m i c z n y m i . W 1. poł. XIII w.
na skutek pożaru lub innych bliżej nie wyjaśnionych okoliczności, przepadł
w całości najdawniejszy dorobek skryptorium lądzkiego, ale j u ż istniejące
d o k u m e n t y z 1. 1255-65 świadczą o p o n o w n y m zorganizowaniu tam sprawnie
funkcjonującego skryptorium.
Skryptoria śląskie, m o ż e z wyjątkiem ośrodka w Lubiążu, r ó w n i e ż nie
doczekały się o d p o w i e d n i c h o p r a c o w a ń monograficznych. Brak ten szczegól­
nie dotkliwie odczuwają historycy m u z y k i dysponujący licznymi i c e n n y m i
rękopisami m u z y c z n y m i z tego terenu, wśród których j e d n o z c z o ł o w y c h
miejsc, z a r ó w n o p o d w z g l ę d e m ilościowym j a k i j a k o ś c i o w y m , zajmują m a ­
nuskrypty cysterskie. Stąd też zagadnienie skryptoriów śląskich w y m a g a jesz­
cze podjęcia p o d s t a w o w y c h b a d a ń specjalistycznych, a w chwili obecnej
p e w n e wnioski m o ż n a w y s n u w a ć n a podstawie w y n i k ó w prac ź r ó d ł o z n a w c ó w
i przedstawicieli innych dyscyplin historycznych, zwłaszcza historyków sztu­
ki, którzy zajmowali się stroną ikonograficzną, a częściowo także paleogra-
ficzną z a b y t k ó w cysterskich ze Śląska.
Skryptorium klasztoru w Lubiążu działało j u ż od XII w. Ten najstarszy
śląski klasztor cystersów był zarazem j e d n y m z pierwszych o ś r o d k ó w klasz­
tornych tego z a k o n u w Polsce. Jego znaczenie polityczne i kulturalne b y ł o
wielokrotnie p o d k r e ś l a n e , a ożywiona działalność gospodarcza p r o w a d z o n a
przez ten o ś r o d e k w y m a g a ł a niemal od początków istnienia klasztoru dobrze
zorganizowanej kancelarii, w której nie tylko przepisywano księgi, lecz także
sporządzano wszelkiego rodzaju d o k u m e n t y prawne, dotyczące między inny­
mi gospodarki majątkowej klasztoru. Szeroki zakres i profesjonalny p o z i o m
w y k o n y w a n y c h tu prac p o w o d o w a ł y , że skryptoria cysterskie zaliczyć należy
do najlepiej z o r g a n i z o w a n y c h o ś r o d k ó w pisarskich w ówczesnej E u r o p i e .
Najstarszym z a c h o w a n y m do dziś k o d e k s e m p o c h o d z ą c y m z Lubiąża, albo
w y k o n a n y m j e s z c z e w Pforcie, p r a w d o p o d o b n i e j u ż w 2. p o ł . XII w., jest
n i e m u z y c z n y rękopis Miscellanea, zawierający oprócz prac egzegetycznych
m.in. ekscerpty z Etymologiae Izydora z Sewilli oraz p o p u l a r n e w średnio­
wiecznej E u r o p i e dzieła epickie, należące do gatunku prozy beletrystycznej
i nawiązujące do legendy „historii trojańskiej", m i a n o w i c i e Upadek Troi (De
excidio Troiae) D a r e s a Frygijczyka (Phrygiusa) i De Aenea et Anteriore N e u ­
ratusa, z a c h o w a n y w Bibliotece Uniwersyteckiej w Lipsku ( D - L E u 343). N a ­
tomiast najstarszym zabytkiem liturgiczno-muzycznym i j e d n o c z e ś n i e pierw­
szym w całości z a c h o w a n y m kodeksem cysterskim na Śląsku jest sporządzony
ok. 1205 r. antyfonarz lubiąski ( W R u I F 399), wykazujący wysokie walory
Skryptoria 393

artystyczne p i s m a {postcarolina romanica), zdobnictwa i notacji m u z y c z n e j ,


i w y k o n a n y n i e z w y k l e k u n s z t o w n i e z a p e w n e przez w y m i e n i o n e g o w nekro­
logu lubiąskim z 1615 r. ( W R u IV F 214) Jakuba, m n i c h a i kapłana, „qui
scripsit sollennes libros chorales Conventui duo gradualia et tria antiphona-
lia". N i e jest w y k l u c z o n e , że j e g o dziełem - oprócz innych, z a c h o w a n y c h do
dziś d o k u m e n t ó w - był także fragment graduału lubiąskiego z ok. 1220 r.
( W R u I F 415) i antyfonarz henrykowski z ok. 1225 r. ( W R u I F 403), chociaż
oba te k o d e k s y , w y k o n a n e 20 lat po antyfonarzu z 1205 r., sporządzone są
mniej starannie (kaligrafia wykazuje r ó w n i e ż cechy p ó ź n o r o m a ń s k i e g o pisma
d y p l o m o w e g o ) i z r ó ż n i c a m i ortograficznymi, które niewątpliwie są odzwier­
ciedleniem następujących w ó w c z a s zmian w zasadach p i s o w n i i nie podważa­
ją hipotezy ręki j e d n e g o skryptora. R ó w n i e ż inne rękopisy, należące do grupy
najstarszych k o d e k s ó w cysterskich na Śląsku ( W R u I F 4 1 8 , W R u I F 4 1 1 ,
W R u I F 401) u t r z y m a n e są w późnoromańskiej tradycji pisarskiej, która
przetrwała tu co najmniej do końca XIII w. S t o s u n k o w o wcześnie pojawiają
się j u ż j e d n a k e l e m e n t y w c z e s n e g o gotyku ( W R u I F 4 1 5 , W R u I F 4 0 1 , W R u
I F 460), a w zakresie iluminacji n a ś l a d o w n i c t w o szkoły turyngsko-saskiej, na
p r z y k ł a d Psalterium nocturnum z ok. 1240 r., pisane z a p e w n e w Lubiążu dla
klasztoru trzebnickiego ( W R u I F 440). Z n a c z n i e ciekawsze p o d w z g l ę d e m
r ó ż n o r o d n o ś c i t y p ó w pisarskich są kodeksy z X I V w. S p o t y k a m y tu czterna­
stowieczne p i s m o gotyckie o cechach archaizujących (np. Missale Cistercien-
se z 1. poł. X I V w., z klasztoru cystersów w Jemielnicy, W R u I F 368)
i czternastowieczną t y p o w ą teksturę g o t y c k ą a w zakresie sztuki iluminator-
skiej - o b o k tradycji trzynastowiecznych (por. np. Missale Cisterciense (De-
lectus) z 1. p o ł . X I V w., z klasztoru w K a m i e ń c u Ząbkowickim, W R u I F
366) - t y p o w e czternastowieczne inicjały filigranowe, których początki ob­
s e r w o w a ć m o ż n a na Śląsku w k o d e k s a c h cysterskich j u ż w p o ł o w i e XIII w.
( W R u I F 460).
D y s p o n u j e m y obecnie około 20 rękopisami cystersów śląskich, w tym 11
kodeksami m u z y c z n y m i z XIII w. Jest to liczba s t o s u n k o w o duża, jeśli zwa­
żymy, że z innych dzielnic z tego s a m e g o czasu z a c h o w a ł się j e d y n i e graduai
pelpliński ( P E s d 118/119). Tę s t o s u n k o w o obfitą produkcję r ę k o p i ś m i e n n ą
cystersów śląskich z a w d z i ę c z a m y głównie klasztorowi w Lubiążu. Tu spisy­
w a n o nie tylko m a n u s k r y p t y dla użytku w ł a s n e g o (np. antyfonarze: W R u I F
399 i W R u I F 4 0 1 oraz graduały: W R u I F 415 i W R u I F 4 1 4 ) , lecz także dla
klasztorów filialnych (np. dla klasztoru trzebnickiego - W R u I F 440, henry-
k o w s k i e g o - W R u I F 403 i k a m i e n i e c k i e g o - W R u I F 412). Istnieją także
rękopisy s p o r z ą d z a n e w skryptorium lubiąskim dla n i e z n a n y c h dziś użytkow­
n i k ó w (np. Missale et Liber Collectarius z początku X I V w., W R k 141) oraz
rękopisy spisane p r z e z cystersów śląskich bez dokładniejszych d a n y c h co do
ich proweniencji (np. d w a trzynastowieczne antyfonarze: W R u I F 405 i W R u
I F 394).
Praktyka spisywania ksiąg liturgicznych dla klasztorów filialnych była
niewątpliwie j e d n ą z form dbałości o rozwój podległych o ś r o d k ó w . Sprawa ta
nie j e s t zresztą dostatecznie wyjaśniona. B y ć m o ż e nie wszystkie prace wy-
394 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

k o n y w a n o w klasztorach macierzystych. N i e jest w y k l u c z o n e , że niektóre


z nich, zwłaszcza wstępne, o charakterze p r z y g o t o w a w c z y m - j a k na przykład
liniowanie p e r g a m i n u p o d tekst i notację muzyczną, co nie w y m a g a ł o spe­
cjalnych kwalifikacji - w y k o n y w a ł y we w ł a s n y m zakresie mniej sprawnie
działające skryptoria klasztorów filialnych. W takich przypadkach w więk­
szych ośrodkach w p i s y w a n o w przygotowany j u ż pergamin tekst słowny, nuty
oraz z d o b i o n o rękopis iluminacjami. M o ż l i w e jest także, że p r z e s y ł a n o goto­
wy j u ż rękopis do ośrodka macierzystego j e d y n i e w celu uzupełnienia go
bardziej o z d o b n y m i inicjałami i miniaturami. Praca iluminatorska, której
wspaniałe rezultaty podziwiać m o ż e m y do dzisiaj w licznie z a c h o w a n y c h
księgach liturgicznych, a także staranna kaligrafia tekstu s ł o w n e g o i m u z y c z ­
nego, była j u ż w okresie średniowiecza bardzo w y s o k o oceniana. P o n i e w a ż
nie każdy o ś r o d e k klasztorny m ó g ł sobie pozwolić na posiadanie we w ł a s n y m
skryptorium p e ł n e g o warsztatu produkcji ksiąg, zdarzać się m o g ł o niejedno­
krotnie, że artystów wykonujących różne prace związane z produkcją rękopi­
sów, między innymi malarzy i miniaturzystów zdobiących kodeksy, sprowa­
d z a n o w t y m celu z innych, bardziej r o z b u d o w a n y c h o ś r o d k ó w w kraju, lub
nawet z zagranicy. N i e jest wykluczone, że artystą takim był Piotr z G r i m m y
w Saksonii, w y m i e n i o n y w kolofonie mszału z ok. 1250 r. z klasztoru cyster­
sów w K a m i e ń c u Z ą b k o w i c k i m ( W R u 1 F 463): „ H u n c librum scripsit Petrus
de G r i m m i s . Requiescat in p a c e " , który był przypuszczalnie z a k o n n i k i e m
w Lubiążu lub w Pforcie.
Ze skryptorium lubiąskim konkurować mógł jedynie ośrodek w Henryko­
wie, chociaż powstało w nim znacznie mniej ksiąg niż w warsztacie lubiąskim.
Wśród nich w y m i e n i ć należy przede wszystkim słynną Księgą henrykowską -
kronikę fundacji Henryka Brodatego. Działalność skryptorium henrykowskiego
przypada - w e d ł u g zachowanych źródeł - dopiero na 2. poł. XIII w., jest jednak
wysoce p r a w d o p o d o b n e , że j u ż znacznie wcześniej rozpoczęto tu produkcję
ksiąg liturgicznych. Z zachowanych rękopisów liturgicznych pochodzących
z tego ośrodka znane są: Breviarium z X I V w. (WRu I Q 244), Graduale z 1.
poł. X I V w. (WRu I F 417) i antyfonarz z 1304 r. (WRu I F 400). W skryptorium
henrykowskim powstawały również rękopisy dla klasztoru w Trzebnicy, np.
Breviarium Cisterciense (WRu 1 F 465), którego starsza część, pergaminowa,
powstała ok. 1245 r. (fol. 1-134), zaś młodsza, papierowa (fol. 135-167), po­
chodzi z 1613 r., i wspomniane j u ż Psalierium Nocturnum z połowy XIII w.
( W R u I F 440), a nawet dla klasztorów podległych bezpośrednio ośrodkowi
trzebnickiemu, chociaż w zasadzie obowiązki klasztorów macierzystych ogra­
niczały się wyłącznie do bezpośrednio podległych klasztorów filialnych i nie
obejmowały dalszych z kolei filii tych klasztorów. W nekrologu henrykowskim
z ok. 1280 r. ( W R u IV F 217) zachowały się pod datami: 21 II, 28 VII i 13 XII
imiona trzech miejscowych skryptorów klasztornych.
P r a w d o p o d o b n i e w tym s a m y m czasie co H e n r y k ó w rozwijały swoją
działalność pisarską inne klasztory śląskie: w K a m i e ń c u Z ą b k o w i c k i m (por.
m.in. Martyrologium Cisterciense, XIII w., W R u IV F 169, Breviarium, X I V
w., W R u I Q 143 i Missale z 1. poł. X I V w., W R u I F 366) i w Jemielnicy
Skryptoria 395

(Graduale z XIII w., W R u I F 418 i Missale z 1. poł. X I V w., W R u I F 368).


Wiele r ę k o p i s ó w należących do tych o ś r o d k ó w wyszło ze skryptorium lubią-
skiego (por. d w a graduały, o których była m o w a wyżej), niektóre j e d n a k wy­
kazują ślady własnej produkcji; zasób kodeksów pochodzących ze skryptoriów
k a m i e n i e c k i e g o i j e m i e l n i c k i e g o nie dorównuje liczbą zachowanej produkcji
lubiąskiej. R ó w n i e ż klasztor cysterski w Rudach, który stanowił w a ż n e cen­
trum kulturalne na G ó r n y m Śląsku, wykazuje się s k r o m n ą produkcją. Chociaż
zainteresowania tego ośrodka kulturą pisarską miały przypuszczalnie d a w n e
tradycje, to j e d n a k najstarsze z a c h o w a n e księgi liturgiczne, które p r a w d o p o ­
dobnie p o w s t a ł y w tamtejszym skryptorium, j a k Missale z 1425 r. ( W R u I F
345) i Orationale z 1427 r. ( W R u I Oct. 101), sporządzono s t o s u n k o w o póź­
n o , a j a k o k o d e k s y nie m u z y c z n e nie mają dla nas większego znaczenia. Wie­
le ksiąg klasztor w R u d a c h nabywał za granicą, a w z m i a n k a o takiej praktyce
z a c h o w a ł a się w s p o r z ą d z o n y m w 1. poł. X I V w. kolofonie w rękopisie Biblii
z 1275 r. ( W R u I F 5), gdzie w y m i e n i o n a została nawet n a z w a klasztoru,
z którego s p r o w a d z a n o tu księgi:

„Ista Septem volumina medium graduale, medium antiphonare [...] sunt in domo et in
unum colectare, quod fuit emptum in Morimondo et duo psalteria qua fuerunt empta in
vicem capituli et antiqua volumina que inveniemus in domo VI seil, antiphonarium, gra­
duale, missalem magnum".

Treść tej notatki świadczy p o n a d t o , że w Rudach j u ż co najmniej od 1.


poł. X I V w. istniała biblioteka klasztorna. Należy również w s p o m n i e ć o jed­
n y m z najstarszych zabytków notacji cheironomicznej z t e r e n ó w Śląska, mia­
nowicie o fragmentach o m ó w i o n e g o j u ż wcześniej Breviarium z XI/XII w.
( W R u I F 60, W R u I Q 261 i W R u I F 297), które p r a w d o p o d o b n i e zostały
użyte do oprawy ksiąg w pracowni introligatorskiej klasztoru rudzkiego.
W w i ę k s z y c h ośrodkach benedyktyńskich i cysterskich, później u k a n o ­
ników regularnych, d o m i n i k a n ó w i franciszkanów, skryptorzy pracowali na
ogół w specjalnych p o m i e s z c z e n i a c h lub salach, ale niekiedy, zwłaszcza
w mniejszych klasztorach, wiele prac pisarskich wykonywali kopiści miej­
scowi lub zatrudniani z zewnątrz w innych miejscach. Organizacja specjal­
nych skryptoriów, których pracą kierował opat przy p o m o c y bibliotekarza,
w y m a g a ł a w i ę k s z y c h nakładów, ale za to pozwalała na rozwinięcie działalno­
ści piśmienniczej na szerszą skalę. W skryptoriach obowiązywała bezwzględ­
na cisza, sam p r o c e s k o p i o w a n i a ksiąg traktowano na równi z modlitwą,
a każdy błąd w przepisywaniu lub opuszczenie j a k i e g o ś słowa uchodził za
grzech. M i m o d o b r y c h w a r u n k ó w pracy i przy systemie wielostopniowej kon­
troli, odchylenia od oryginałów zdarzały się dość często. Ich śledzenie j e s t
rzeczą dość ważną, b o w i e m m o g ł y to b y ć nie tylko z w y k ł e p o m y ł k i wynika­
j ą c e z nieuwagi kopistów, ale także zmiany w p r o w a d z a n e świadomie i celo­
w o . W takich p r z y p a d k a c h rękopisy średniowieczne stają się w a ż n y m i źró­
dłami wiedzy o t w o r z e n i u się tradycji regionalnych bądź środowiskowych.
K o p i s t ó w n a z y w a n o p o w s z e c h n i e skryptorami. C z a s e m określenie to
rozszerzano w zależności od miejsca pracy i regionalnych miejscowych zwy-
396 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

czajów. Na terenie M a ł o p o l s k i na przykład, a głównie w K r a k o w i e , kopiści


ksiąg liturgicznych nosili tytuł: „scriptor cathedralis", ceniony wyżej od tytułu
bakałarza sztuk. Funkcje skryptorów m o g ł y spełniać z a r ó w n o osoby d u c h o w ­
ne j a k i świeckie, niewątpliwie j e d n a k świeccy kopiści kościelni stanowili
mniejszość, a w niektórych ośrodkach klasztornych, m.in. franciszkańskich,
w r ę c z przestrzegano przed p o w i e r z a n i e m sporządzania kopii g r a d u a ł ó w
i antyfonarzy o s o b o m świeckim. Świadczy o tym w y r a ź n i e zalecenie: „ N e c
faciant h u i u s m o d i opera scribi vel notari a secularibus aliqua r a t i o n e " rubryki
dla skryptorów i k a n t o r ó w , zawartej w graduale klarysek krakowskich z ok.
1234-1260 r. ( K k l a r M 2 0 5 ) .
N i e w i a d o m o , j a k i e stanowiska zajmowali skryptorzy sporządzający do­
k u m e n t y klasztorne i kopiujący księgi liturgiczne. Czynności kancelaryjne
spełniali specjalnie do tego p o w o ł a n i pisarze klasztorni, gdyż w Polsce, p o z a
kancelariami świeckimi i niektórymi kancelariami katedralnymi, nie spoty­
k a m y się ze stanowiskiem kanclerzy i notariuszy. W kancelariach świeckich
funkcje te pełniły zwykle osoby d u c h o w n e , traktując je nierzadko j a k o szcze­
bel w karierze kościelnej. I tak na przykład w kancelarii książęcej na Śląsku
n o t a r i u s z e m był W a w r z y n i e c , kanonik wrocławski i późniejszy biskup lubu­
ski, który wykształcenie zyskał p r a w d o p o d o b n i e w szkołach włoskich. Wia­
d o m o też, że w latach 1214-27 kanclerz Idzi z o r g a n i z o w a ł we W r o c ł a w i u
kancelarię, w której zatrudniał trzech notariuszy. J e d n y m z nich był Mikołaj,
syn Polanina, przyszły fundator klasztoru henrykowskiego. Jest w y s o c e praw­
d o p o d o b n e , że w klasztorach z a r ó w n o przepisywaniem ksiąg liturgicznych
j a k i s p o r z ą d z a n i e m różnych d o k u m e n t ó w , głównie prawnych, potwierdzają­
cych przede w s z y s t k i m nadania na rzecz klasztoru, zajmowali się ci sami
zakonnicy, na co w wielu p r z y p a d k a c h wskazuje charakter pisma. N i e wia­
d o m o natomiast, czy - w z o r e m b e n e d y k t y n ó w z Cluny - istniały w polskich
klasztorach funkcje mistrzów ceremonii, którym podlegali precentorzy i za­
p e w n e kantorzy, oraz specjalne stanowisko opiekuna książek (armarius),
zarządzającego księgozbiorami klasztornymi.

2. Paleografia

a) U w a g i o g ó l n e

N i e m a l wszystkie działające w ó w c z a s w Polsce skryptoria w y t w o r z y ł y


w ł a s n e tradycje pisarskie i o d r ę b n e od innych cechy pisma. Te charakterys­
tyczne dla k o n k r e t n y c h o ś r o d k ó w a nawet p o s z c z e g ó l n y c h skryptoriów ele­
m e n t y paleograficzne nie zostały dotąd p o d d a n e s z c z e g ó ł o w y m analizom.
Stąd też przy o b e c n y m stanie badań m u s i m y ograniczyć się do najbardziej
ogólnego przedstawienia problematyki paleograficznej.
Okres rozbicia dzielnicowego stanowi bardzo w a ż n y etap w rozwoju pi­
sma m u z y c z n e g o w Polsce. Z a c z y n a się od przełamywania tradycji pisarskich
bazujących na notacjach bezliniowych, a kończy z chwilą pojawienia się
Problemy paleografii muzycznej 397

pierwszych z a p i s ó w w notacji menzuralnej. Etap ten charakteryzuje p r z e w a g a


rękopisów n o t o w a n y c h systemem pisma pozwalającym na d o k ł a d n e ustalenie
wysokości d ź w i ę k ó w , które stało się możliwe dzięki zastosowaniu specjal­
nych s y s t e m ó w liniowych i kluczy. Niestety, śledzenie procesu przejścia
z notacji bezliniowej do notacji na liniach jest u nas szczególnie trudne, po­
nieważ z 2. p o ł . XII w., a więc z czasów, gdy d o k o n y w a ł y się przemiany no­
tacji chorału, z a c h o w a ł o się wyjątkowo m a ł o zabytków. P e w n a ich część jest
trudno dostępna ze względu na stan zachowania lub miejsce przechowywania.
Niewielka w ogóle liczba materiału rękopiśmiennego, p o c h o d z ą c e g o z tego
czasu i dotyczącego nie tylko rękopisów m u z y c z n y c h , stanowi lukę, która
m o g ł a b y ć s p o w o d o w a n a w i d o c z n y m osłabieniem ó w c z e s n e g o środowiska
kościelnego i z w i ą z a n y m z nim spadkiem z a r ó w n o importu dawniej dość
intensywnego, j a k i własnej produkcji i rękopiśmiennej twórczości liturgicz-
no-muzycznej. Zresztą miejscowa produkcja książek była j e s z c z e w ó w c z a s
bardzo słabo rozwinięta, zaś rękopisy pochodzenia obcego nie bardzo nadają
się do tego rodzaju badań, głównie z uwagi na to, że w ogromnej większości
p r z y p a d k ó w nie w i a d o m o dokładnie, kiedy i skąd zostały sprowadzone do
Polski.
Z m i a n a systemu zapisu m u z y c z n e g o pociągała za sobą daleko idące kon­
sekwencje, m i ę d z y innymi w zakresie wykształcenia m u z y c z n e g o . Posługi­
wanie się rękopisami c h e i r o n o m i c z n y m i w d u ż y m stopniu w y m a g a ł o pamię­
ciowego o p a n o w a n i a m u z y c z n e g o repertuaru c h o r a ł o w e g o . Z chwilą wpro­
wadzenia notacji diastematycznej czynniki m n e m o t e c h n i c z n e zaczęły odgry­
wać w n a u c e m u z y k i i praktyce muzycznej znacznie mniejszą rolę. Wydaje
się j e d n a k , że uczenie p a m i ę c i o w e nie od razu straciło swoje dawne znacze­
nie, w związku z czym zabytki c h e i r o n o m i c z n e j e s z c z e p r z e z długi czas m o ­
gły z p o w o d z e n i e m b y ć w y k o r z y s t y w a n e przez d u c h o w n y c h w pełnieniu
obowiązków liturgiczno-muzycznych. Co więcej - rękopisy cheironomiczne,
zwłaszcza księgi liturgiczne zawierające teksty czytań liturgicznych, których
recytacyjna forma w y k o n a w c z a oparta była na s t o s u n k o w o prostych schema­
tach m e l o d y c z n y c h , p o w s t a w a ł y u nas j e s z c z e co najmniej do końca XV w.
Te śpiewne recytatywy, zawarte głównie w ewangeliarzach, lekcjonarzach,
zbiorach kolekt, benedykcji, oracji itp., a także krótkie wersety oficjum z re-
sponsoriami, z uwagi na stosowane w nich dość p r y m i t y w n e środki m u z y c z n e
(ton recytacyjny - tuba, z odchyleniami m e l o d y c z n y m i z w y k l e na początku
i w z a k o ń c z e n i a c h zdań), nie w y m a g a ł y dokładnego wypisywania poszcze­
gólnych d ź w i ę k ó w , ograniczając notację j e d y n i e tylko do tych miejsc, w któ­
rych istotną rolę odgrywała konieczność użycia właściwej dla danego tekstu
formuły m e l o d y c z n e j . F o r m u ł y te {punctus circumflexus, elevatus, versus,
\nterrogativus o r a z t.zw. conclusio występujące fakultatywnie), zwane positu­
rae albo pausationes i o m ó w i o n e j u ż wyżej, zależne były od struktury m e ­
trycznej i akcentowej tekstów słownych. M o g ł y b y ć o n e w y k o n y w a n e z pa­
mięci, zaś n e u m y cheironomiczne, u m i e s z c z a n e zazwyczaj nad odpowiednimi
fragmentami tekstów służyły j e d y n i e przypomnieniu odpowiedniej dla danego
miejsca tekstu figury melodycznej.
398 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Do najważniejszych zabytków, w których zapisom r ó ż n y c h form czytań


liturgicznych t o w a r z y s z ą znaki m u z y c z n e określające formuły m e l o d y c z n e
charakterystyczne dla recytatywu liturgicznego należą w s p o m n i a n e j u ż wcze­
śniej dwa z a c h o w a n e j e d y n i e fragmentarycznie w postaci reprodukcji fotogra­
ficznych rękopisy: oparte na w z o r a c h leodyjsko-mozańskich Lectionarium,
tzw. Perykopy lubińskie z 2. poł. XII w. z zapisami tekstów lekcji mszalnych
oraz spisane w ostatniej ćwierci tegoż stulecia Collectarium z klasztoru cy­
stersów w Lądzie, zawierające teksty kolekt i oracji ze znakami lekcyjnymi.
N e u m y c h e i r o n o m i c z n e z a c h o w a ł y się również w następujących kodeksach
n i e m u z y c z n y c h nad tekstami listów: Lectionarium Cisterciense z klasztoru
cystersów w Lubiążu z 1. poł. XIII w. ( W R u I Q 255), Homiliae et Lectiones
z ok. 1250-75 r. z katedry wawelskiej (Kk 145) i Lectionarium z X I V w. (Kk
21), ewangelii: Evangelistarium de Tempore et de Sanctis z p r z e ł o m u XIII
i X I V w. z klasztoru cystersów w Lubiążu (WRu I F 460) i Missale Cister­
ciense z 1. p o ł . X I V w. z klasztoru cystersów w Jemielnicy ( W R u I F 368)
oraz kolekt: Liber capitularis et collectarius z p r z e ł o m u XIII i X I V _ w .
z klasztoru cystersów w Lubiążu ( W R u I Q 178) i pasji: fragment Lectiona­
rium z p o c z ą t k ó w X I V w. ( G D p a n 2018). Pełniące funkcję z n a k ó w lekcyj­
nych n e u m y bezliniowe pojawiają się również przy zapisach różnych form
recytatywu liturgicznego w kodeksach muzycznych, i to z a r ó w n o w pełni
c h e i r o n o m i c z n y c h , j a k również w tych, w których g ł ó w n ą formą zapisu j e s t
notacja na liniach. Do pierwszej grupy należą trzy wrocławskie fragmenty
t r z y n a s t o w i e c z n y c h brewiarzy: W R u XV F 2 2 5 , W R u XV F 274,11 i W R u XV
F 973,1 oraz r ó w n i e ż fragmentarycznie zachowany mszał z 2. poł. tegoż stu­
lecia ( W R u IV Q 175), do drugiej zaś bezliniowe zapisy wersetów (obok za­
pisów tych form na liniach) w trzech cysterskich antyfonarzach spisanych
w skryptorium w Lubiążu: W R u I F 399 z ok. 1205 r., W R u I F 402 z ok.
1250 r. dla klasztoru k a m i e n i e c k i e g o i W R u I F 4 0 3 z 2. poł. XIII w. dla
klasztoru h e n r y k o w s k i e g o . Zabytki tego typu mają duże znaczenie w bada­
niach n a d formami recytatywu liturgicznego, j e d n a k w historii paleografii
m u z y c z n e j nie odegrały większej roli i j a k o świadectwo d a w n y c h tradycji
stanowią p o b o c z n y i t y p o w o z a c h o w a w c z y nurt w rozwoju p i s m a m u z y c z n e ­
go. Notacja c h e i r o n o m i c z n a zanika natomiast zupełnie z zapisów innego re­
pertuaru, z a c h o w a n e g o w r ó ż n e g o rodzaju źródłach liturgiczno-muzycznych.

b) Notacje b e z l i n i o w e

Z okresu rozbicia dzielnicowego nie dysponujemy ani j e d n y m zachowa­


n y m w całości k o d e k s e m c h e i r o n o m i c z n y m ; do naszych czasów dotrwały
j e d y n i e w i ę k s z e lub mniejsze, w r ó ż n y m stopniu zniszczone fragmenty ręko­
pisów, których p e r g a m i n o w e karty służyły najczęściej j a k o w z m o c n i e n i a
opraw innych k o d e k s ó w . S t o s u n k o w o najlepiej r o z p o z n a n y zespół tych za­
b y t k ó w znajduje się w Bibliotece Uniwersyteckiej we Wrocławiu, ale źródła
tego typu z a c h o w a ł y się również w innych bibliotekach i archiwach, a także
Problemy paleografii muzycznej 399

w z b i o r a c h p r y w a t n y c h . W s z y s t k i e te m a t e r i a ł y , niekiedy t r u d n o d o s t ę p n e , nie
zostały do tej p o r y w pełni z i n w e n t a r y z o w a n e . D o ś ć p o k a ź n y zespół zabyt­
ków podstawowych s t a n o w i ą fragmenty około 30 kodeksów liturgiczno-
m u z y c z n y c h . W ś r ó d n i c h n i e w i e l k ą g r u p ę najstarszych z a b y t k ó w tworzą:
- fragment podwójnej karty pergaminowej mszału z 2. poł. XII w., przechowywany w Bi­
bliotece Prowincji oo. Bernardynów w Krakowie (Kbern RL 103) i zawierający częściowo
zachowane formularze mszalne na święta: s. Jacobi Apostoli (25 VII, m. in. offertorium In
omnem terram i communio Vos qui secuti), s. Pétri ad Vinculam (1 VIII), s. Sixti matryris (m.
in. graduai Sacerdotes eius i alléluia Beatus vir qui timet), s. Ciriaci martyris et aliis (introit
Timete dominum) oraz in Assumptione BVM (15 VIII) i Commune Martyrum (?) z zanotowa­
nymi w całości lub w formie incypitów śpiewami proprium missae
- pergaminowa karta (dwie całe strony) pisanego w jednej kolumnie mszału z końca XII w.
(WRu Akc. 1955/36), użyta dawniej jako wyklejka przedniej i tylnej okładki rękopisu Com-
pendium Timme z 1475 r. (WRu 1 Q 65) i zawierająca fragmenty formularzy mszalnych: Feria
III. (m. in. graduał Hec dies, alléluia Surgens Jesus, offertorium Intonuit de celo, communio Si
consurrexistis) i IV. post Pascha (introit Venite benedicti)
- fragmenty dwu stron brewiarza z końca XII w., użyte jako przednia i tylna wyklejka w
rękopisie zatytułowanym: Sequitur tractatus de radicum extractione z 1431 r. (WRu IV Q 34),
zawierające m. in. incypit responsorium Factus est dum tolleren! i trzy antyfony: Quis ex vobis
homo, Congratulamini i Que midier in Dominica III. (wyklejka tylna) oraz incypity 3 res­
ponsoriów: Peccavi super humerum, Planxit autem i Factum est in Dominica IV. post
Pentecostes (wyklejka przednia)
- pojedyncza pergaminowa karta pisanego w jednej kolumnie brewiarza z końca XII w. za­
chowana jako karta ochronna oraz fragment stanowiący część wyklejki Breviarium antiquum
z 1. połowy XV wieku (WRu I F 242); treścią zabytku jest fragment Commune Martyrum
z zapisami antyfon ad Laudes oraz fragmenty oficjum de s. Georgii martyris (23 IV) z licznymi
śpiewami antyfon i responsoriów
- dwa fragmenty pisanego w dwu kolumnach brewiarza z przełomu XII i XIII w. zachowa­
ne jako przednia i tylna wyklejka w Vocabularius latino teutonicus z 1. poł. XV w. (WRu IV Q
101); znaki neumatyczne, widoczne są tylko na wyklejce przedniej, której treść stanowią frag­
menty oficjum z zapisami m. in. antyfon: Da michi in disco, Petiitpuella caput Johannis Bapti­
ste, Misso Herode spiculatore (ad Benedictus) i In medio carcere in decollatione s. Johannis
Baptistae (29 VIII) oraz antyfony Adest namque nativitus (ad Magnificat) i 2 responsoriów:
Nativitas genitrix virgo i Hodie nata est beata in Nativitate s. Mariae (8 IX)
- fragment karty pergaminowej mszału z przełomu XII i XIII lub z początków XIII w.
(WRu Akc. 1955/34) wydobyty z oprawy rękopisu Incipit Quadragesimale Discipuli Johannesa
Herolta z 1497 r. (WRu I Q 315); zabytek zawiera formularze mszalne, między innymi zapisy
neumatyczne offertorium Illumina oculos i communio Oportet te filii in Sabbato post Dominica
II. Quadr. oraz introitu Oculi mei in Dominica III. Quadr.
- cztery pergaminowe karty stanowiące fragment pisanego w jednej kolumnie graduału
{Missale notatum) z przełomu XII i XIII lub początku XIII w., dołączone do kodeksu teolo­
gicznego z XV w., zawierającego m.in. Expositio hymnorum i pochodzącego z klasztoru bene­
dyktynów św. Piotra w Erfurcie (WRu I F 428a); treścią pierwszych dwu kart są śpiewy nabo­
żeństw przeznaczonych na Feria IV. Majoris Hebdomadae Sanctis, zaczynające się tractusem
Domine exaudi orationem meam i offertorium Domine exaudi z wersami Ne avertas, Quia
oblatus sum i Tu exsurgens, dalej - na Feria V. in Coena Domini oraz część improperiów Feria
VI. in Parasceve z fragmentami antyfony Dum fabricator i hymnami Pange lingua i Crux
fidelis; dalsze dwie karty zawierają zapisu muzyczne sekwencji: Natus ante saecula (brak
początku) in Nativitate Domini (25 XII), Hanc concordi famulatu de s. Stephani (26 XII),
Johannes Jesu Christo (brak zakończenia) de s. Johannis apost. et evang. (27 XII), Petre sum­
me Christi pastor (brak początku) de ss. Petro et Paulo (29 VI), Sancti merita Benedicti inclita
in translatione s. Benedicti (11 VII) i Laus tibi Christe qui es (zachowany tylko początek) de s.
Maria Magdalena (22 VII)
400 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Pozostałe zabytki p o c h o d z ą z różnych lat XIII stulecia, ale d o k ł a d n e da­


t o w a n i e nie jest możliwe, p o n i e w a ż nie zawierają ż a d n y c h informacji doty­
czących czasu ich powstania. Do najmłodszych rękopisów, p o c h o d z ą c y c h
przypuszczalnie z 2. p o ł o w y lub z k o ń c a XIII w., należą:
- fragmenty dwu pergaminowych kart podwójnych (8 str.) pisanego w dwu kolumnach
brewiarza, zastosowane jako karty ochronne przedniej i tylnej okładki inkunabułu Scriptum
super quanto libro sententiarum Tomasza z Akwinu, Kolonia 1480 (WRu XV F 225); treścią
tylnej karty ochronnej sąoficja: de s. Andreae Apostoli (30 XI), s. Thomae Apostolis (21 XII),
s. Silvestri Papae et Confessoris (31 XII), a treść przedniej karty ochronnej stanowią formularze
nabożeństw: Feria V. in Coena Domini (fragment II. i III. Nokturnu, fol. 1) i Feria VI. in Para-
sceve (w tym fragment II i III Nokturnu i Laudes)
- obszerny fragment złożony z 21 pergaminowych kart mszału, wszyty na końcu rękopisu
Questiones theologicales cum responsionibus z 1. poł. XV w. (WRu IV Q 175); zabytek obej­
muje teksty modlitw: Feria VI. in Parasceve (ad missam Praesanctificatorum) i in Vigilia Pas-
chae
Do g r u p y najobszerniejszych fragmentów k o d e k s ó w liturgiczno-
m u z y c z n y c h - obok w y m i e n i o n y c h wyżej dwu zabytków - należą też frag­
m e n t y p e r g a m i n o w e g o i pisanego w d w u k o l u m n a c h trzynastowiecznego
brewiarza z XIII w., z a c h o w a n e w całości lub częściowo j a k o karty o c h r o n n e
i w formie w k ł a d e k i wyklejek (w sumie 21 str.) w następujących kodeksach:
a) dwie wyklejki z a c h o w a n e w Tabula decreti M a r c i n a Polaka z 1463 r.
( W R u II F 41) i zawierające fragmenty Feria V. i VI. infra H e b d o m a d a m III.
A d v e n t u s (wyklejka przedniej okładki) oraz fragment Feria VI. Quatuor T e m ­
p o r u m A d v e n t u s (wyklejka tylnej okładki); b) fragment jednej karty, stano­
wiącej przednią i tylną wyklejkę, z p o c h o d z ą c e g o z 1471 r. rękopisu ( W R u I
Q 73), z c z ę ś c i o w o z a c h o w a n y m oficjum in Sabbato post D o m i n i c a IX. post
Pentecosten, D o m i n i c a X. post Pentecosten z zapisem antyfony (ad Benedic-
tus?) Cum appropinquaret i fragmentem Feria II.; c) dwie karty podwójne
użyte j a k o p r z e d n i a i tylna karta o c h r o n n a w Pantheologia seu summa univer-
sae théologie Raineriusa de Pisis, N o r y m b e r g a 1473 ( W R u XV F 274.1) i
zawierające oficja: de s. Nicolai (6. XII), s. Luciae (13 X I I ) , s. Sebastiani (20
I), s. Agnetis (21 I), s. Vincentii (22 I), in Conversione s. Pauli (25 I) i de s.
Valentini (14 II), oraz fragment karty użytej j a k o wyklejka tylnej okładki
( W R u XV F 274.11), zawierającej oficja: de s. Gregorii P a p a e (12 III), s. Be­
n e d i c t Abbatis (21 III) i in Annuntiatione B V M (25 III); d) fragment stano­
wiący górną część karty użytej j a k o przednia i tylna wyklejka w: Sermoni
diversi z 1. 1467-77 ( W R u I Q 387), której treść stanowi oficjum de s. Martini
(11 XI) z z a c h o w a n y m w całości z n e u m a m i responsorium Beatus Martinus
obitum suum z V. Viribus corporis oraz fragmenty responsorium Dixerunt
discipuli ad beatum Martinum i antyfon: Dominus Ihesus Christus, O ineffabi-
le virum i Sacerdotes dei Martine; nie jest w y k l u c z o n e , że fragmentem tego
s a m e g o zabytku jest również j e d n a podwójna karta ( W R u A k c . 1955/38) wy­
j ę t a z oprawy inkunabułu Formularium procuratorum et advocatorum Roma-
nae Curiae, R z y m 1478/79 ( W R u A 205) i zawierająca modlitwy na D o m i n i ­
ca VI. post Pentecostes, Feria II. - Sabbato, D o m i n i c a VIII. post Pentecostes,
D o m i n i c a X I . post Pentecostes, Feria II. - Sabbato.
Problemy paleografii muzycznej
401
C h o c i a ż znaczenie zabytków cheironomicznych w dziejach m u z y k i
w Polsce wybitnie w porównaniu z okresem wczesnopiastowskim osłabło, i to
nie tylko ze względu na ich fragmentaryczność, ale przede wszystkim z po­
w o d u pojawienia się i rozpowszechnienia pisma diastematycznego w postaci
pierwszych, pojedynczych zapisów, a wkrótce p e ł n y c h k o d e k s ó w zaopatrzo­
nych w notację liniową, warto im poświęcić j e d n a k kilka słów, zwłaszcza
z uwagi na p o d s t a w o w e cechy paleograficzne tych zabytków, a także ze
względu na ich repertuar liturgiczno-muzyczny. W większości p r z y p a d k ó w
d o k ł a d n e określenie proweniencji nie jest możliwe. P r a w d o p o d o b n i e duża ich
część pochodzi ze Śląska i związana jest bezpośrednio z W r o c ł a w i e m , j a k na
przykład użyty j a k o przednia i tylna wyklejka oprawy p o c h o d z ą c e g o z dawnej
Biblioteki Miejskiej w e Wrocławiu inkunabułu Confessionale sive de modo
confitendi et de puritate conscienciae P s e u d o T o m a s z a z A k w i n u fragment
pojedynczej karty pergaminowej z brewiarza z XIII w., zawierającej - oprócz
zniszczonych i m a ł o czytelnych zapisów responsorium Si bona suscepimiis
z V. In omnibus i r e s p o n s o r i u m Antequam comedam suspiro - z a c h o w a n y
w pełni i zaopatrzony w znaki m u z y c z n e tekst responsorium Quare detraxisti
z V. Milicia est in D o m i n i c a I. Septembris ( W R u XV Q 1035), a być m o ż e
r ó w n i e ż fragmenty dwu m s z a ł ó w także z XIII w., z których pierwszy tworzą
dwie zszywki stanowiące część pergaminowej karty pisanego w jednej ko­
lumnie rękopisu, wydobyte z oprawy nie znanego bliżej kodeksu, z silnie
z n i s z c z o n y m i zapisami n u t o w y m i offertorium Intende voci oracionis i c o m -
m u n i o Qui biberit aquam in Feria VI. oraz introitu Verba mea in Sabbato post
D o m i n i c a III. Q u a d r a g e s i m a e ( W R u Akc. 1955/32), a drugi - pojedyncza
karta p e r g a m i n o w a , użyta j a k o karta ochronna zaginionego dziś inkunabułu
zawierającego traktat De contentu mundi Johannesa Gersona, (Wenecja
1484), której treść stanowi część nabożeństwa in Sabbato in Vigilia Penteco­
stes, w tym tractus Attende celum et loquar z n e u m a m i ( W R u A k c . 1955/40) -
oba wykazujące duże p o d o b i e ń s t w o graficzne z n a k ó w m u z y c z n y c h i być
m o ż e sporządzone przez j e d n e g o skryptora. Istnieją też zabytki, których p o ­
chodzenie wiązać m o ż n a z innymi ośrodkami diecezji wrocławskiej, między
innymi z Nysą, c z e g o d o w o d e m jest być m o ż e częściowo z a c h o w a n a karta
p e r g a m i n o w a stanowiąca fragment brewiarza z XIII w., zamieszczona j a k o
przednia (dolna część karty) i tylna (górna część karty) wyklejka okładek
w r ę k o p i s i e Expositio epistolarum dominicalium z 1446 r. ( W R u I Q 3 0 1 )
z z a p i s e m m u z y c z n y m r e s p o n s o r i u m Beatus Laurentius clamavit z Y. Gratias
tibi ago z oficjum de s. Laurentii martyris (10 VIII). W p r a w d z i e podobień­
stwo z n a k ó w m u z y c z n y c h nie zawsze m o ż e być użyteczne przy określaniu
proweniencji zabytków, warto j e d n a k wskazać na s t o s u n k o w o duże zbieżno­
ści notacyjne fragmentów brewiarzy: o m ó w i o n e g o uprzednio kodeksu z XII
w. ( W R u I F 23) i d w u p e r g a m i n o w y c h kart kodeksu z XIII w., pisanego w
d w u k o l u m n a c h , których treścią jest część Dominica de Passione, Feria II.-V.
infra H e b d o m a d a e Passionis oraz Feria IV Maioris H e b d o m a d a e i Feria V. in
Cena D o m i n i z zapisami n e u m a t y c z n y m i głównie antyfon, responsoriów
i tekstów lamentacji ( W R u Akc. 1955/39); oba te zabytki dzieli dość duża -
402 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

j a k się wydaje - odległość czasowa, ale m o g ą one być p r z y k ł a d e m trwałości


tradycji pisarskich j e d n e g o ośrodka. D o p o d o b n y c h u w a g skłaniają r ó w n i e ż
zbieżności cech paleograficznych fragmentu także wcześniej j u ż opisanego,
d w u n a s t o w i e c z n e g o m s z a ł u ( W R u XV Q 965) i części pergaminowej karty
w s p o m n i a n e g o wyżej m s z a ł u z p r z e ł o m u stuleci XII i XIII lub z p o c z ą t k ó w
XIII w. ( W R u Akc. 1955/34), a także XIII-wiecznych m s z a ł ó w : części per­
g a m i n o w e j karty pisanego w dwu k o l u m n a c h rękopisu, użytej j a k o karta
o c h r o n n a tylnej okładki w Biblia cum postillis Nicolai de Lyra et expositioni-
bus Gulielmi Britonis Sebastiana Branta ( W R u XV F 417/11) i zawierającej
formularze m s z a l n e , w tym graduału Adiuvabit eam i tractus Qui seminant in
lacrimis de s. Agatae (5 II), offertorium In virtute tua i c o m m u n i o Magna est
gloria (incipit) de s. Valentini (14 II) i fragment m s z y in Cathedra s. Petri
Antioch. (22 II), oraz pojedynczej karty pergaminowej rękopisu p i s a n e g o
w jednej k o l u m n i e ( W R u Akc. 1955/35) z zapisem alléluia In exitu Israel,
offertorium Oravi deum meum danihel i c o m m u n i o Vovete et reddite in D o ­
minica X V I I . post Pentecostes oraz introitu Exultate deo i graduału Quis sicut
dominus in Feria IV. Q u a t u o r T e m p o r u m Septembris.
Na p o d s t a w i e proweniencji k o d e k s ó w (rękopisów i inkunabułów), do
oprawy których użyto fragmentów rękopisów liturgicznych z zapisami che-
i r o n o m i c z n y m i , sądzić m o ż n a , że niektóre z tych fragmentów powstały,
a w k a ż d y m razie m o g ł y być związane ze środowiskiem w r o c ł a w s k i c h d o m i ­
nikanów, na p r z y k ł a d p e r g a m i n o w a karta z m s z a ł u z k o ń c a XII w. ( W R u A k c .
1955/36), fragmenty brewiarzy: z k o ń c a XII w. ( W R u IV Q 34), z p r z e ł o m u
X I I i X I I I w. ( W R u IV Q 101), a także fragment pojedynczej karty p i s a n e g o
w jednej k o l u m n i e brewiarza z 1. poł. XIII w. ( W R u Akc. 1955/31), użyty
j a k o wyklejka w De totius logicae Aristotelis T o m a s z a z A k w i n u z 1. p o ł .
XIII w. ( W R u IV Q 1), której treściąjest Feria IV. z zapisem antyfony Nolite
timere i F e r i a V. infra H e b d o m a d a e IV. Adventus oraz dość zniszczony zapis
n e u m a t y c z n y antyfon: Lex per Moysen data est i Hodie scietis quia veniet
dominus in Vigilia Nativitatis D o m i n i , lub k a n o n i k ó w regularnych św. Augu­
styna w Ż a g a n i u , na przykład fragment brewiarza z k o ń c a XII w. ( W R u I F
242), m s z a ł u z p r z e ł o m u XII i XIII w. ( W R u Akc. 1955/34), fragmenty XIII-
w i e c z n e g o b r e w i a r z a z a c h o w a n e w kilku kodeksach ( W R u II F 4 1 , I Q 7 3 ,
XV F 274.1,11,1 Q 387 i Akc. 1955/38(?)) i dalej - fragmenty brewiarza ( W R u
XV F 2 2 5 ) i m s z a ł u ( W R u IV Q 175) z 2. pol. XIII w.
Z k r a k o w s k i m środowiskiem diecezjalnym związane są niewątpliwie za­
opatrzone w znaki n u t o w e incypity antyfon brewiarzowych, z a n o t o w a n e na
m a r g i n e s a c h Ordinarium {Agenda Cracoviensis) z 2. p o ł . XII w. ( K k 51),
a z a p e w n e t a k ż e z a c h o w a n y w postaci d w u p e r g a m i n o w y c h kart fragment
pisanego w j e d n e j k o l u m n i e graduału z 1. poł. XIII w., dołączony do rękopisu
zawierającego k o m e n t a r z e do dzieł Arystotelesa {Etyka, Metafizyka, Fizyka)
Jana B u r y d a n a (?) lub B e n e d y k t a Hessego (?), sporządzonego z a p e w n e w
skryptorium uniwersytetu w K r a k o w i e w 1. 1460-63. K o d e k s był w posiadaniu
cystersów w Paradyżu, skąd po kasacie klasztoru w 1830 r. przeszedł do bi­
blioteki s e m i n a r i u m d u c h o w n e g o , a w 1926 r. do A r c h i w u m Archidiecezjal-
Problemy paleografii muzycznej

n e g o w P o z n a n i u ( P O a 36). Treścią zabytku są formularze m s z a l n e z 24 czę­


ściami p r o p r i u m z a n o t o w a n y m i w całości lub w formie incypitów na następu­
j ą c e uroczystości: Vigilia i In die s. A n d r e a e (30 X I , m. in. alléluia Dilexit
Andream Dominas i c o m m u n i o Venite post me), s. N i c o l a o (6 X I I ) oraz m u ­
zyczne zapisy części p r o p r i u m missae de s. Trinitate i D o m i n i c a I. - VI.
(fragmenty) post Pentecostes.
O p o c h o d z e n i u pozostałych zabytków, w t y m fragmentów dwu m s z a ł ó w
z Biblioteki Prowincji 0 0 . B e r n a r d y n ó w w Krakowie, w y m i e n i o n e g o wyżej
m s z a ł u ( K b e r n RL 103) w y d o b y t e g o z oprawy inkunabułu K b e r n XV 423-424
oraz użytej dawniej j a k o wyklejki inkunabułu K b e r n XV 428-429 pergami­
nowej karty p i s a n e g o w jednej k o l u m n i e rękopisu z 1. p o ł . XIII w. (Kbern RL
104), zawierającej m i ę d z y innymi tekst modlitwy nad darami Sacrificium
Domine quod desidenter offerimus tibi oraz inne fragmenty tekstów modlitw
z a o p a t r z o n y c h w m a ł o czytelne znaki m u z y c z n e , a także fragmentu (dolna
część) podwójnej karty pergaminowej brewiarza z XIII w., pisanego w jednej
k o l u m n i e , u ż y t e g o dla w z m o c n i e n i a oprawy rękopisu T o m a s z a z A k w i n u
Catena aurea in evangelium Johannis z XV w., z biblioteki Kościoła Mariac­
kiego w G d a ń s k u ( G D p a n M a r . F . 2 1 4 ) , który zawiera m i ę d z y innymi zapisy
m u z y c z n e antyfon: Haec est quae nescivit, Speciosa facta est i Post partum
virgo de B V M oraz fragment j e d n e g o z najstarszych zapisów oficium in
Translatione s. Wenceslai, oraz pozostałych fragmentów wrocławskich, ni­
czego p e w n e g o p o w i e d z i e ć nie m o ż n a .
Z a c h o w a n e w Polsce fragmenty k o d e k s ó w c h e i r o n o m i c z n y c h z okresu od
p o ł o w y XII do p o c z ą t k ó w X I V w. cechuje dość silne zróżnicowanie syste­
m ó w z a p i s ó w n u t o w y c h . Z d e c y d o w a n a większość z a b y t k ó w wykorzystuje
różne typy bezliniowych notacji niemieckich z charakterystycznymi dla nich
cechami. W niektórych zabytkach w i d o c z n e są wyraźnie ślady notacji santgal-
leńskiej, której tradycje utrzymują się j e s z c z e do k o ń c a XIII w.. Delikatny
i czysty rysunek n e u m kreślonych precyzyjnie i zazwyczaj lekko p o c h y l o n y c h
w p r a w o daje najczęściej obraz notacji dobrze wykształconej, w której walory
estetyczne z n a k ó w m u z y c z n y c h decydują o jej swoistej elegancji. Wszystkie
znaki n e u m lub p o s z c z e g ó l n e elementy n e u m złożonych r y s o w a n e są zazwy­
czaj j e d n y m pociągnięciem pióra albo kreską o stałej grubości, czego przy­
k ł a d ó w dostarczają zapisy m u z y c z n e z a c h o w a n e na jednej stronie pojedynczej
karty p e r g a m i n o w e j brewiarza z XIII w., służącej j a k o w z m o c n i e n i e oprawy
i n k u n a b u ł u Libri artis logicae Porphyrii et Aristotelis cum commentario Jo-
annesa de Lapide, Bazylea, przed 1495 r. ( W R u Ant. I 246), która zawiera
m o d l i t w y in Vigilia i in Festo O m n i u m Sanctorum z licznymi zapisami mu­
zycznymi, m. in. antyfony (ad Magnificat?) O quam gloriosum est. Z n a c z n i e
częściej kreski, zwłaszcza virgi, są zazwyczaj w r ó ż n y m stopniu pogrubione
u góry, tworząc czasem formę episemy, która w postaci małej kreseczki dołą­
czana b y w a do r ó ż n y c h z n a k ó w m u z y c z n y c h , na p r z y k ł a d do podatus,
zwłaszcza do j e g o formy zaokrąglonej, lub porrectus, co z a o b s e r w o w a ć moż­
na w zapisach fragmentów brewiarza z k o ń c a XII w. ( W R u I F 242) lub we
fragmencie p e r g a m i n o w e j karty pisanego w d w u k o l u m n a c h m s z a ł u z XIII w.,
404 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

u ż y t y m j a k o wyklejka- przedniej okładki inkunabułu De consolatione philo­


sophie Boecjusza, H a g a 1491 ( W R u XV Q 792,1), w silnie zniszczonym zapi­
sie fragmentu introitu Inclina domine aiirem tuam in D o m i n i c a XV. post Pen-
tecosten. Episemą nie pojawia się natomiast w tym kodeksie j a k o element
d o d a t k o w y przy ł a g o d n i e zaokrąglonych formach n e u m clivis i torculus.
C e c h ą charakterystyczną niektórych zabytków, nawiązujących wyraźnie
do tradycji santgalleńskich, ale utrzymujących się w różnych typach notacji
niemieckich r ó w n i e ż w późniejszych czasach, jest stosowanie n e u m y podatus
w d w u formach: z zaokrąglonym i z kątowym d o l n y m fragmentem znaku,
który m o ż e r ó w n i e ż przybierać kształt niewielkiej ukośnej, prostej lub czasem
lekko wybrzuszonej ku górze kreseczki, przy czym drugi element n e u m y , bez
względu na kształt jej dolnej części, przybiera zwykle formę prostej lub ła­
godnie wygiętej w p r a w o kreski, z delikatnie niekiedy z a r y s o w a n y m haczy­
kowatym z a k o ń c z e n i e m górnej części. Obie formy podatus pojawiają się często
obok siebie n a w e t w r a m a c h j e d n e g o utworu, czego p r z y k ł a d ó w dostarczają
zapisy m u z y c z n e w obu w s p o m n i a n y c h wyżej zabytkach, j a k r ó w n i e ż we
fragmentach m s z a ł ó w : W R u Akc. 1955/36 i W R u Akc. 1955/34, a także na
dwu częściowo z a c h o w a n y c h fragmentach jednej pergaminowej karty, po­
chodzącej z p i s a n e g o w dwu k o l u m n a c h mszału z XIII w., użytych j a k o
przednie i tylne w z m o c n i e n i e oprawy inkunabułu Questiones metaphisicarum
libri duodecim..., Bolonia 1482 ( W R u XV F 998) i zawierających urywki
formularzy m s z a l n y c h , w tym c o m m u n i o In splendoribus sanctorum In N a -
tivitate D o m i n i oraz introit Lux fulgebit super nos i graduai Benedictus qui
venit ad s e c u n d a m m i s s a m în ortu lucis. Z oddziaływaniem paleograficznych
tradycji santgalleńskich m o ż n a powiązać również s t o s u n k o w o częste stoso­
w a n i e n e u m likwescencyjnych w ich p o d s t a w o w y c h formach: epiphonus (pes
liquescens), cephalicus (clivis liquescens), ancus (climacus liquescens), a tak­
że w p o ł ą c z e n i u z innymi n e u m a m i , zwłaszcza z torculus. Znaki te pojawiają
się dość obficie w zapisach n u t o w y c h z a c h o w a n y c h we fragmentach msza­
ł ó w : W R u XV F 417/11 i W R u XV Q 792,1, a szczególnie na trzech fragmen­
tach p e r g a m i n o w e j karty brewiarza z XIII w., użytej j a k o w z m o c n i e n i e opra­
wy inkunabułu Palillogia de theologico fastigio C o n r a d a V i m p i n y ( W R u XV
Q 1159) i zawierającej fragmenty oficjum de s. Agnetis (21 I).
• Z n a k o m i t a w i ę k s z o ś ć z a b y t k ó w należy do typu rozwiniętej notacji nie­
mieckiej z charakterystycznym dla niej rysunkiem n e u m o kształtach ostrych
i m o c n o z a r y s o w a n y c h , w których formy kątowe i kanciaste dominują nad ła­
godnie zaokrąglonymi. Powiększają się również rozmiary n e u m , które na
skutek pogrubienia k o n t u r ó w poszczególnych ich e l e m e n t ó w stają się bardziej
m a s y w n e i ciężkie. Do tego dołączają się jeszcze w r ó ż n y m stopniu zauwa­
żalne cechy charakterystyczne dla „Hufnagelschrift". Większość zachowa­
nych z a b y t k ó w sporządzona została na ogół przez dobrze wykształconych
skryptorów; pisane są - z nielicznymi wyjątkami - z dużą w p r a w ą ładnie
z a r y s o w a n y m p i s m e m o p ł y n n y m przebiegu. F o r m y z n a k ó w są dość silnie
zarysowane. Z n a k punctum ma p r z e w a ż n i e kształt okrągłej kropki, ale niekie­
dy przyjmuje formę r o m b u , czego przykłady odnajdujemy w zapisie respon-
Problemy paleografii muzycznej 405

sorium Quare detraxisti w brewiarzu W R u XV Q 1035 lub w tractus Attende


celum w m s z a l e W R u Akc. 1955/40. W niektórych zapisach punctum jest
zastępowane przez tractulus w formie krótkiej poziomej kreseczki, na przy­
k ł a d we fragmentach m s z a ł ó w : Kbern RL 103 i W R u IV Q 175 i brewiarzy:
W R u IV Q 34 i W R u Akc. 1955/39. Zdarza się również, że tractulus, i to za­
r ó w n o j a k o znak samodzielny, j a k też j a k o element n e u m złożonych, kreślony
jest w z o r e m notacji santgalleńskiej j a k o kreseczką lekko wybrzuszona ku
dołowi, co zbliża ten z n a k do n e u m y epiphonus, ale o mniejszych od niej
rozmiarach. T e g o rodzaju zapisy spotykamy we fragmentach brewiarza W R u
IV Q 101, a także w szczątkach brewiarza z a c h o w a n e g o w W R u II F 4 1 , W R u
I Q 7 3 , W R u XV F 274, W R u I Q 387 i W R u Akc. 1955/38.
D u ż e z r ó ż n i c o w a n i e wykazują formy graficzne virgi, od lekko pochylo­
nej w p r a w o kreseczki, najczęściej z charakterystycznym prawostronnym
wygięciem, j a k w zapisie trzech antyfon: Quis ex vobis, Congratulamini mihi
i Dico vobis gaudium in D o m i n i c a III. post Pentecosten na pergaminowej
karcie stanowiącej fragment brewiarza z XIII wieku i wydobytej z nieokreślo­
n e g o bliżej k o d e k s u ( W R u Akc. 1955/37), poprzez r o z m i a r o w o mniejsze
i delikatnie kreślone formy przypominające kształtem n e u m y stroficzne
( ), z którymi w s k u t e k tego łatwo je pomylić, j a k na przykład we
fragmentach c o m m u n i o Vos qui secuti z Kbern RL 103, antyfony Misso He-
rode z W R u IV Q 101, offertorium Oravi deum z W R u Akc. 1955/35, czy
offertorium Intende voici orationis i c o m m u n i o Qui biberint aquam z W R u
Akc. 1955/32, a skończywszy na formach ciężkich i w y d a t n i e pogrubionych u
dołu, j a k w graduale P O a 36, lub z pogrubieniem u góry, tworzącym niewiel­
kich r o z m i a r ó w g ł ó w k ę z lewej, j a k w zapisie responsorium Beatus Lauren­
tius w W R u I Q 3 0 1 , lub z prawej strony, j a k we fragmentach zapisów m u ­
zycznych z a c h o w a n y c h na pergaminowej karcie z mszału z początków XIII
w., która była użyta j a k o wyklejka oprawy nieznanego dziś kodeksu ( W R u
Akc. 1955/33) i której treścią są zapisy formularzy mszalnych m. in. fragmen­
ty zapisu alléluia Benedictus es domine deus i offertorium Confirma hoc deus
in Octava Pentecostes ( ), a zwłaszcza graduale Ego dixi domine in D o ­
minica I. post Pentecosten. Najczęściej j e d n a k pojawia się w y r a ź n a tendencja
do łączenia virgi z episemą o bardzo z r ó ż n i c o w a n y c h kształtach, j a k na przy­
k ł a d we fragmentach brewiarzy: W R u IV Q 34 i W R u Akc. 1955/39 oraz
m s z a ł ó w : W R u A k c . 1955/35 i W R u A k c . 1955/32.
Clivis pojawia się r z a d k o w formie zaokrąglonej, nawiązującej do trady­
cji santgalleńskich, na przykład w brewiarzu W R u IV Q 34. Najczęściej lewy
element tego znaku, lekko wygięty w p r a w o , ostro łączy się z drugim elemen­
tem, krótszym i zazwyczaj nieco grubszym, opadającym p i o n o w o i często
z a k o ń c z o n y m - p o d o b n i e j a k torculus - m a ł ą kreseczką biegnącą w prawo,
j a k na przykład we fragmentach m s z a ł ó w : W R u Akc. 1955/33 i W R u Akc.
1955/37 ( i. Z d a r z a się również, że pierwszy, p o c h y l o n y w p r a w o element
jest lekko wygięty w p r z e c i w n ą stronę i w ó w c z a s łączy się z drugim elemen­
t e m albo ł a g o d n y m zaokrągleniem w górnej części n e u m y , albo za p o m o c ą
episemy, j a k we fragmentach brewiarzy: W R u IV Q 101 ( i i W R u Akc.
406 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

1955/39. N i e k i e d y zastosowanie episemy powoduje, że clivis przybiera kształt


prostokątny, na przykład w zapisie versu Milicia est w responsorium Quare
detraxisti w brewiarzu W R u XV Q 1035. Clivis bywa zresztą często łączona
z episemą, która nie zawsze - ze w z g l ę d u na sposoby kreślenia tego znaku -
bywa w y r a ź n i e rozpoznawalna, o czym świadczą niektóre fragmenty zapisów
brewiarza W R u I Q 3 0 1 , brewiarza z a c h o w a n e g o w W R u II F 4 1 , W R u I Q
7 3 , W R u XV F 274.1,11, W R u I Q 387 i W R u Akc.1955/38 oraz m s z a ł u W R u
Akc. 1955/32.
N e u m a pes - p o d o b n i e j a k we wcześniejszych zabytkach - pojawia się
w d w u formach: zaokrąglonej i kątowej. W pierwszej z nich, stosowanej
głównie w połączeniu z punktami ale również j a k o znak samodzielny, dolna
część n e u m y tworzy - p o d o b n i e j a k pierwszy element torculus - pętelkę albo
otwartą, j a k na przykład w W R u IV Q 34, W R u IV Q 101, W R u I F 428a, lub
w zapisie antyfon w W R u Akc. 1955/37, albo - częściej - z a m k n i ę t ą j a k
w zapisach m u z y c z n y c h w: Kbern RL 103, W R u Akc. 1955/39, P O a 36,
Kbern RL 104, w zespole W R u II F 4 1 , W R u I Q 7 3 , W R u XV F 274.1,11,
W R u I Q 387, W R u Akc. 1955/38 oraz W R u Akc. 1955/35, W R u XV Q
1035, W R u A k c . 1955/32, a także zapisach m u z y c z n y c h na zachowanej w ca­
łości karcie podwójnej (4 str.) brewiarza z XIII w., wszytej na k o ń c u k o d e k s u
z 1431 r., p o c h o d z ą c e g o z kościoła j o a n n i t ó w p.w. B o ż e g o Ciała we Wrocła­
wiu i zawierającego Postula in Euangelium Lucie Mikołaja z G o r r a m , d o m i ­
nikanina z m . ok. 1296 r. ( W R u I F 66), której treścią są fragmenty nabożeń­
stwa b r e w i a r z o w e g o D o m i n i c a X I . i D o m i n i c a XII. post Pentecosten oraz
Feria V. i VI. z zapisami m u z y c z n y m i antyfon i responsoriów Dość
charakterystyczna forma tego znaku pojawia się w r e s p o n s o r i u m Beatus Lau­
rentius w brewiarzu W R u I Q 3 0 1 , gdzie - p o d o b n i e j a k wstępny element
torculus - p r z y p o m i n a kształt pochylonej cyfry „ 6 " . N e u m a pes, występująca
j a k o znak samodzielny, ma z reguły formę kątową, przy czym jej dolny ele­
m e n t m o ż e t w o r z y ć kreseczką p o z i o m a lub ukośnie opadająca i czasem wy­
brzuszona na kształt uncinus, j a k na przykład w Kbern RL 103 i W R u Akc.
1955/33 . Interesującą o d m i a n ę tego znaku - pes ąuadratus z episemą
(rezultat połączenia tractulus z episematyczną virga - odnajdujemy
w zapisie antyfon Quis ex vobis i Que mulier z brewiarza W R u IV Q 34.
D o ś ć ciekawie prezentują się formy neum, w których poszczególne ele­
m e n t y są o d d z i e l o n e od siebie, na przykład climacus, scandicus i salicus, oraz
różnych form z ł o ż o n y c h z d o d a n i e m punktów, a także form flexae lub resupi-
nae. Szczególnie bogato w tego rodzaju kompozycje z n a k ó w zaopatrzone są
zapisy r e s p o n s o r i u m Tristis est anima mea i Ecce vidimus z brewiarza W R u
Akc. 1955/39. Kształt scandicus jest zmienny; proste formy santgalleńskie
z punktami poprzedzającymi vir gę bywają zastępowane n e u m ą w której za­
miast p u n k t ó w pojawiają się m a ł e kreseczki (tractulus), z a k o ń c z o n e virga
episematyczną, na przykład w responsorium Factum est we fragmencie bre­
wiarza W R u IV Q 34 ( ). N i e k i e d y tractulus rysowane są nie w jednej linii
wznoszącej się ukośnie w r a z z virga, ale w z d ł u ż lewego ramienia virgi, a przy
scandicus flexus w z d ł u ż w z n o s z ą c e g o się, dłuższego elementu clivis, j a k
Problemy paleografii muzycznej 407

w wersie Illuc productam cornu w graduale Sacerdotes eius w Kbern RL 103


lub w alléluia In exitu israhel w mszale W R u Akc. 1955/35 ( ). Interesują­
ca forma quilismatyczna tej neumy, złożona z połączonych lub oddzielnie od
siebie kreślonych zaokrąglonych elementów z a k o ń c z o n y c h n e u m ą ^ e s , poja­
wia się w r e s p o n s o r i u m Beatus Laurentius we fragmencie brewiarza W R u I Q
301 ( ). Charakterystyczne formy salicus, z oriscus w postaci poziomej
kreseczki występującej p o m i ę d z y dwiema virgami, przypominającymi kształ­
t e m n e u m y stroficzne, spotykamy na przykład w alléluia Beatus vir z Kbern
RL 103, a z najwyższym elementem n e u m y w formie zbliżonej do zminiatu­
r y z o w a n e g o z n a k u epiphonus - w responsorium O pastor apostołkę z W R u
XV F 274.11. R ó w n i e ż climacus bywa różnie kreślony, a rozmaitość form j e g o
poszczególnych e l e m e n t ó w doskonale obrazuje czterodźwiekowy znak, na
który składają się kolejno: virga, punctum, tractulus i comma ( t'; ) w respon­
sorium Quare detraxisti z brewiarza W R u XV Q 1035. Ogólnie m o ż n a
stwierdzić, że w dużej części uwzględnionych tu i objętych badaniami zabyt­
k ó w znak comma b a r d z o często umieszczany jest j a k o ostatni dźwięk n e u m
subpunctis. W t y m s a m y m kodeksie formy resupinae oznaczane są za p o m o c ą
wklęsłego tractulus, który przypomina nieco oriscus i m o ż e być z nim mylo­
ny. Porrectus t w o r z y najczęściej połączenie clivis z virga, przy czym g ł ó w k a
virgi w formie w y r a ź n e g o zgrubienia lub w kształcie kreseczki m o ż e b y ć
skierowana w p r a w o ( ), j a k w offertorium Oravi Deum z mszału W R u
Akc. 1955/35, albo w lewo ( ), czego przykłady odnaleźć można w zapisie
tractus Domine exaudi z graduału I F 428a, gdzie do clivis z dość ostro połą­
czonymi g ó r n y m i e l e m e n t a m i dodana jest cienka kreseczką biegnąca ukośnie
w lewo, co p r z y p o m i n a sposoby zapisu tego znaku w późniejszej notacji kwa­
dratowej. Dość często wykorzystywane są neumy stroficzne w postaci pojedyn­
czej, podwójnej i potrójnej oraz quilismy z dwoma lub trzema wygięciami, two­
rzącymi niekiedy zamknięte pętelki. Do rękopisów, w których częściej pojawiają
się neumy likwescencyjne, zwłaszcza epiphonus, cephalicus, pinnosa i ancus,
należą: Kbern RL 103, W R u Akc. 1955/37 i W R u Akc. 1955/32.
Jak w y n i k a z tego pobieżnego przeglądu różnych typów neum niemiec­
kich, o m ó w i o n e tu formy, j a k również formy pozostałych znaków tej notacji
prezentują klasyczne ukształtowania i w niektórych tylko przypadkach wyka­
zują p e w n e c e c h y indywidualne, b y ć m o ż e związane z miejscowymi trady­
cjami paleograficznymi, które j e d n a k trudno dziś - w o b e c fragmentaryczności
całego tego zespołu ź r ó d ł o w e g o - sprecyzować. Z w r ó c i ć uwagę natomiast
należy na w y r a ź n i e wzrastający w p ł y w tradycji pisarskich i cech notacyjnych,
charakterystycznych dla „Hufnagelschrift". Cechy te pojawiają się z r ó ż n y m
nasileniem w kilku z a c h o w a n y c h fragmentach ksiąg liturgicznych, zawierają­
cych zapisy n e u m a t y c z n e należące do typu notacji germańskiej. M o g ą się one
ujawniać sporadycznie w kształtach pojedynczych z n a k ó w neumatycznych,
lub też o b e j m o w a ć większe partie zapisów m u z y c z n y c h . Charakterystyczną
szorstkość i kanciastość typową dla „Hufnagelschrift" zachowują (poza recyta-
tywami) zapisy zamieszczone we fragmentach brewiarza WRu Akc. 1955/39,
408 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

m s z a ł u W R u Akc. 1955/35
oraz zespołu fragmentów
brewiarza zachowanych w
W R u II F 4 1 , W R u I Q 7 3 ,
W R u XV F 274.1,11, W R u I Q
387 i W R u Akc. 1955/38, z
charakterystyczną formą virgi
w postaci ukośnej kreseczki z
wydatnie zarysowaną episemą
w kształcie ostrogi ( ) oraz
formy clivis z krótką episemą
dołączoną do lewego elemen­
tu n e u m y i - p o d o b n i e j a k w
notacji fragmentu mszału
W R u A k c . 1955/32 - powsta­
łą w w y n i k u sposobu notowa­
nia tego znaku d w o m a ru­
c h a m i pióra: najpierw element
lewy kreślony lekkoskośnie z
góry do dołu, a następnie ele­
m e n t prawy poczynając od
cienkiej kreski łagodnie lub
raczej ostro łączącej pierwszy
element z opadającym bardziej
p i o n o w o i czasem k r ó t s z y m
36. Tractus Domine exaudi i offertorium Domine od lewego drugim e l e m e n t e m ,
exaudi (pocz.). Graduale {Missale notatum) z a k o ń c z o n y m u dołu delikat­
XII/XIII w. (fragm.) w: Expositio hymnorum, Cod. ną, lekko w z n o s z ą c ą się lub
theol. XV w. (WRu I F 428a, fol. nlb.).
p o z i o m ą kreseczką ( p- ).
Szorstki, ciężki i kanciasty dukt pisma p o z w a l a również dostrzegać
w p ł y w y tradycji „Hufnagelschrift" w zapisanych na fragmencie (dolnej p o ł o ­
wie) p e r g a m i n o w e j karty pisanego w jednej k o l u m n i e brewiarza z XIII w.,
użytej dla w z m o c n i e n i a oprawy j a k o tylna karta o c h r o n n a inkunabułu Sermo-
nes de tempore et de Sanctis Meffretha, Bazylea, przed 1486 r. ( W R u XV F
973,1/1) i zawierającej część oficjum de s. Laurentii (10 VIII) z zapisami nu­
t o w y m i m.in. invitatorium Venite adoremus regem regum i antyfon: Quo pro-
grederis, Noli me derelinquere i Non ego te desero, oraz we fragmentach
brewiarza W R u XV Q 1159,11. Do tego s a m e g o kręgu germańskich tradycji
należą zapisy z a c h o w a n e na fragmentach brewiarzy: W R u XV Q 1035 i W R u
XV F 2 2 5 z t y p o w y m i dla tego pisma formami virgi w kształcie wyrazistej
ostrogi oraz kanciastymi formami clivis i torculus. Najbardziej j e d n a k charak­
terystyczne dla „Hufnagelschrift" cechy pisma m u z y c z n e g o ujawniają się we
fragmentach m s z a ł u W R u IV Q 175 z typowymi dla tej tradycji r o m b o w y m i
formami punctum, grubymi p i o n o w y m i kreskami różnych z n a k ó w muzycz-
Problemy paleografii muzycznej 409

nych, w tym virgi zakończonej główką prawostronną i przypominającą formę


gwoździa n e u m y pes złożonej z tak właśnie ukształtowanej virgi z dołą­
c z o n y m do niej d o l n y m e l e m e n t e m w formie ostrogi ( ), a także kanciasto
zarysowywanymi połączeniami różnych elementów clivis, torculus i porrectus
i ) oraz n e u m p o c h o d n y c h .
W b a d a n y m korpusie źródeł niemiecki typ notacyjny bywa czasami
w z b o g a c a n y e l e m e n t a m i w y w o d z ą c y m i się z innych tradycji paleograficzno-
m u z y c z n y c h , p r z e d e wszystkim francuskich. P e w n y c h w p ł y w ó w metzeńskich
doszukiwać się m o ż n a w niektórych sposobach kreślenia punctum lub tractu­
lus, r y s o w a n e g o niekiedy w postaci drobnej kreseczki, wybrzuszonej ku do­
łowi z zaostrzeniem u góry, co zbliża nieco tę formę do santgalleńskiego epi-
phonus, j a k to w i d a ć n p . w zapisie responsorium Beatus Laurentius z brewia­
rza W R u I Q 3 0 1 , a także we fragmentach brewiarza, z a c h o w a n y c h w W R u II
F 4 1 , W R u I Q 7 3 , W R u XV F 274.1,11, W R u I Q 387 i W R u Akc. 1955/38
oraz w incypitach antyfon zanotowanych na marginesach Ordinarium (Kk 51).
N i e m o ż n a r ó w n i e ż wykluczyć oddziaływania tradycji metzeńskich w niektó­
rych formach zapisu n e u m y pes, n p . w c o m m u n i o Vos qui secuti lub w intro-
icie Timete dominum w Kbern RL 103 oraz we fragmencie g r a d u a ł u Ego dixi
domine w W R u A k c . 1955/33, której dolny element biegnący ukośnie ku do­
łowi p o p r z e d z o n y jest drobną kreseczką skierowaną w górę lub też wygięty
jest ł u k o w a t o ku górze. Przypuszczać m o ż n a , że z tradycją notacji metzeń-
skiej wiąże się z a c h o w a n a w antyfonach Quis ex vobis i Ave mulier w e frag­
m e n c i e brewiarza z k o ń c a XII w. ( W R u IV Q 34) forma n e u m y cephalicus w
kształcie z b l i ż o n y m do pochylonej cyfry „ 9 " . Z notacją m e t z e ń s k ą m a m y
natomiast niewątpliwie do czynienia w z a c h o w a n y m na wyklejce przedniej
okładki, stanowiącej fragment brewiarza z p r z e ł o m u XII i XIII w. ( W R u IV Q
101), b a r d z o interesującym zapisem początkowej części w e r s u Ut vicium vir-
tus, gdzie po w y m a z a n i u pierwotnego zapisu w p i s a n o szereg n e u m metzeń­
skich, których dukt wydaje się nawiązywać do diastematii bezliniowej.
W z a c h o w a n y c h zabytkach cheironomicznych brak natomiast jakich­
kolwiek śladów notacji włoskich, chociaż istnieją przypuszczenia, że pojawia­
j ą c a się w c o m m u n i o Vos qui secuti w Kbern R L 103 virga gravis zaopatrzo­
n a w dolnej części w episemą zbliżoną do znaku uncinus wykazuje pewne
zbieżności z notacja nonantoliańską.

c) Notacje liniowe

Wstęp

W XIII w.u nastąpiła zasadnicza zmiana w wyglądzie polskich rękopisów


muzycznych. Znaczna ich większość cechuje j u ż całkowicie rozwinięta i w pełni
wykształcona diastematyczna notacja na liniach. P o d w z g l ę d e m poziomu
paleograficznego rękopisy te w niczym nie ustępują nawet tym kodeksom
zachodnioeuropejskim, które powstały w w y s o k o r e n o m o w a n y c h ośrodkach
o długiej tradycji. W porównaniu z wiekiem poprzednim wydatnie zwiększa
410 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

się liczba k o d e k s ó w . Przyczyny tego wzrostu ilościowego ksiąg liturgicznych


tkwiły w z n a c z n y m rozwoju ośrodków kościelnych, z w i ą z a n y m z przemia­
n a m i następującymi w zakresie organizacji Kościoła w Polsce, p o w s t a w a n i e m
n o w y c h c e n t r ó w życia religijnego, kolegiat i kościołów parafialnych, a także
s p r o w a d z a n i e m do Polski różnych z a k o n ó w , które - p o d o b n i e j a k cystersi,
a nieco później d o m i n i k a n i e i franciszkanie - rozwijały tu ożywioną działal­
ność budując n o w e kościoły i zakładając szereg klasztorów. Wykształcone
w ó w c z a s formy notacji muzycznej utrzymywały się ze stosunkowo m a ł y m i
z m i a n a m i p r z e z szereg stuleci. Trwałość nowej tradycji pisarskiej p o w o d o w a ­
ła, że w y d ł u ż a ł się znacznie okres wykorzystywania rękopisów. Z n a n e są na
przykład przypadki posługiwania się trzynastowiecznymi k o d e k s a m i litur-
g i c z n o - m u z y c z n y m i w XVII a nawet j e s z c z e w XVIII w. R o z w ó j o ś r o d k ó w
kościelnych, z w ł a s z c z a z a k o n ó w reprezentujących różne tradycje liturgiczno-
m u z y c z n e , s p o w o d o w a ł nie tylko przenikanie n o w y c h e l e m e n t ó w do miej­
scowej liturgii, lecz także powstanie szeregu n o w y c h t y p ó w pisarskich i sty­
lów paleograficznych, w y w o d z ą c y c h się ze źródeł terytorialnie nierzadko od
siebie z n a c z n i e odległych. O ile więc dawniejsze księgi u ż y w a n e w liturgii
diecezjalnej reprezentowały głównie tradycje w y w o d z ą c e się z kręgów połu-
d n i o w o n i e m i e c k i c h (archidiecezja gnieźnieńska, diecezja k r a k o w s k a i wro­
cławska) i m o z a ń s k i c h (diecezja płocka), to teraz liturgia, w z b o g a c o n a róż­
n y m i tradycjami m o n a s t y c z n y m i , rozszerzyła znacznie geograficzną strefę
importów, czerpiąc coraz obficiej za p o ś r e d n i c t w e m wielu z a k o n ó w z boga­
tych tradycji pisarskich innych obszarów niemieckich oraz o ś r o d k ó w francu­
skich i - rzadziej - włoskich.
P r z e ł o m X I I i XIII w. staje się więc w a ż n ą cezurą w rozwoju s y s t e m ó w
zapisu m u z y c z n e g o . U p o w s z e c h n i ł się w ó w c z a s n o w y typ notacji z w a n y li­
n i o w ą notacją diastematyczną, w którym znaki n u t o w e u m i e s z c z o n e są na
systemach liniowych. Notacja ta u m o ż l i w i ł a dokładne oznaczanie wysokości
dźwięków, które dotąd w dużej mierze uzależnione było od p a m i ę c i o w e g o
o p a n o w a n i a m u z y c z n e g o repertuaru, i stała się p r z e z to bardziej użyteczna
wypierając d o t y c h c z a s o w e sposoby zapisów m u z y c z n y c h . Początki notacji
liniowej w P o l s c e nie są dobrze z n a n e , a stosunkowo licznie z a c h o w a n e
i p o c h o d z ą c e z okresu od k o ń c a XII do początków X I V w. źródła m u z y c z n e ,
w których notacja ta była używana, nie zostały dotąd skatalogowane i wystar­
czająco p o d t y m w z g l ę d e m opisane. Stwierdzić j e d n a k m o ż n a , że najstarsze
z a c h o w a n e i w ogromnej większości sporządzone w Polsce przekazy repre­
zentują j u ż typy notacji w pełni wykształconych i wyraźnie nawiązujących do
s y s t e m ó w notacyjnych, p o w s z e c h n y c h w ó w c z a s w wielu krajach Europy
Z a c h o d n i e j , a zwłaszcza do paleograficznych tradycji francuskich, włoskich
i w szczególności niemieckich. Notacja liniowa nie stanowiła więc j e d n e g o ,
zwartego systemu, ale tworzyła typ szeroko rozgałęziony na liczne o d m i a n y
i warianty, w których wybór zestawu i form graficznych z n a k ó w m u z y c z n y c h
uzależniony b y ł g ł ó w n i e od i m p o r t o w a n y c h z Z a c h o d u w z o r ó w , a tendencje
r o z w o j o w e - od tradycji lokalnych, które decydowały w ostateczności o reali­
zacji k o n k r e t n y c h sposobów i form zapisu m u z y c z n e g o . Do g ł ó w n y c h i naj-
Problemy paleografii muzycznej 411

ważniejszych rodzajów notacji liniowych, wykorzystywanych w polskich


źródłach m u z y c z n y c h , należy tzw. notacja cysterska, notacja środkowoeuro­
pejska, p r z e d e w s z y s t k i m niemiecka z licznymi formami m i e s z a n y m i , oraz
notacja k w a d r a t o w a .

Notacja cysterska

Notacja cysterska jest - dzięki stosunkowo dużej liczbie z a b y t k ó w - naj­


lepiej znana i najlepiej u d o k u m e n t o w a n a ź r ó d ł o w o . Jej n a z w a nie jest w pełni
właściwa, p o n i e w a ż nie istnieje j e d e n system, którym cystersi się posługiwali,
a rękopisy tego z a k o n u cechuje duża r ó ż n o r o d n o ś ć notacyjna. U ż y w a n y przez
cystersów system notacyjny obejmuje nie tylko notację n e u m a t y c z n ą której
znaki u m i e s z c z a n e s a n a liniach, lecz także stosowaną j u ż w e w c z e s n y c h źró­
dłach cysterskich notację kwadratową, której formy w źródłach rękopiśmien­
nych tego zakonu były także silnie zróżnicowane. O p r ó c z tego istniały różne
i liczne warianty regionalne, tworzące pośrednie i mieszane systemy zapisu
m u z y c z n e g o . Znaki m u z y c z n e wykazują dostrzegalne w r ó ż n y m stopniu od­
działywania paleograficznych tradycji środkowofrancuskich, metzeńskich,
p ó ł n o c n o w ł o s k i c h i - zwłaszcza wzrastających z biegiem czasu - niemiec­
kich. Z zasady nie ujawniają się one w czystej postaci, ale są ze sobą silnie
w y m i e s z a n e , tworząc specyficzne i bogato zróżnicowane o d m i a n y notacyjne,
które t r u d n o sklasyfikować w r a m a c h notacji w y ł ą c z n i e j e d n e g o typu.
W P o l s c e sytuacja ta była j e d n a k z n a c z n i e prostsza. Z a c h o w a n e i w więk­
szości sporządzone w Polsce najstarsze m u z y c z n e źródła cysterskie pochodzą
z o ś r o d k ó w w y w o d z ą c y c h się z k r ę g ó w cystersów n i e m i e c k i c h , w których
s t o s u n k o w o w c z e ś n i e o d r z u c o n o t y p o w o r o m a ń s k i e tradycje cysterskiej
notacji k w a d r a t o w e j , znanej z k o d e k s ó w francuskich i p ó ł n o c n o w ł o s k i c h .
Stąd w najstarszych przynajmniej zabytkach polskich, nie licząc p ó ź n i e j ­
szych d o d a t k ó w , d o p i s ó w i u z u p e ł n i e ń w l i t u r g i c z n o - m u z y c z n y c h kodek­
sach, b r a k j e s t ś w i a d e c t w p o s ł u g i w a n i a się notacją kwadratową, a z n a k o m i t a
w i ę k s z o ś ć ź r ó d e ł w y k a z u j e szereg na tyle c h a r a k t e r y s t y c z n y c h , w d u ż y m
stopniu indywidualnych i właściwych sobie cech paleograficznych, że w pew­
n y m sensie u s p r a w i e d l i w i a ć one m o g ą określanie z a w a r t e g o w nich repertu­
aru z n a k ó w m u z y c z n y c h , ich form graficznych i s p o s o b ó w w y k o r z y s t y w a ­
nia o g ó l n ą n a z w ą „notacji cysterskiej". N o t a c j a ta opiera się g ł ó w n i e o w z o ­
ry ś r o d k o w o f r a n c u s k i e z d u ż y m i w p ł y w a m i w z o r ó w m e t z e ń s k i c h - stąd
b y w a c z a s e m n a z y w a n a notacją m e t z e ń s k ą - i w s t o s u n k o w o s z y b k i m cza­
sie - n i e m i e c k i c h . S t o s o w a n a była p r z e d e w s z y s t k i m w X I I I i z p o c z ą t k i e m
X I V w. p r z e z c y s t e r s ó w z w ł a s z c z a śląskich, w i e l k o p o l s k i c h i p o m o r s k i c h ,
k t ó r y c h łączyły b e z p o ś r e d n i e związki z m a c i e r z y s t y m i k l a s z t o r a m i z terenu
N i e m i e c . T e n system notacyjny cechuje s t o s u n k o w o duża j e d n o l i t o ś ć , ale
dostrzega się w n i m j e d n a k lokalne i ewolucyjne odchylenia, które powsta­
w a ł y w w y n i k u o d d z i a ł y w a n i a tradycji napływających do Polski z r ó ż n y c h
europejskich o ś r o d k ó w cysterskich, lub m o g ł y też w y n i k a ć z m i e j s c o w y c h
z w y c z a j ó w , które p r a w d o p o d o b n i e zaczęły się k r y s t a l i z o w a ć j u ż s t o s u n k o ­
wo wcześnie.
412 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Wzorcowym rękopisem,
stanowiącym idealną niemal
syntezę wszystkich tych ele­
mentów, jest sporządzony oko­
ło 1205 r. antyfonarz z Lubią­
ża ( W R u I F 399), który do­
skonale prezentuje i ilustruje
wszystkie p o d s t a w o w e cechy
charakterystyczne tego typu
notacji cysterskiej. Jej pod­
stawę tworzy liniatura złożona
z reguły z czterech linii k o ­
lorowych: linia czerwona wy­
znacza dźwięk F, żółta -
dźwięk c oraz dwie pozostałe
linie, między innymi dla dźwię­
ku a, najczęściej zielone; nie­
kiedy j a k o piątą linię p o m o c ­
niczą wykorzystuje się linię
podkreślającą tekst słowny, a
w niektórych miejscach stosu­
je się d o d a t k o w o linie d o d a n e
37. Antiphonarium Cisterciense, ok. 1205 r. (WRu
górne (rzadziej dolne) dla po­
I F 399, fol. 51).
szczególnych n e u m , oznacza-
j ą c y c h dźwięki, które wykraczają p o z a czterolinię. Niezależnie od linii kolo­
rowych dla określenia wysokości dźwięku u ż y w a n e są trzy rodzaje kluczy,
a p o n a d t o - znaki b rotundum i quadratum, stosowane j a k o oznaczenia przy-
kluczowe lub wewnątrz przebiegu melodycznego, oraz kustosza najczęściej
w formie cyfry „ 2 " . P o d s t a w o w e formy znaków pojedynczych tworzą francu­
skie formy punctum w kształcie okrągłego lub lekko zaostrzonego romboidal­
nie p u n k t u oraz virgi z wyraźnie zaznaczoną g ł ó w k ą u m i e s z c z o n ą z lewej
strony pionowej kreseczki ( * T ). Interpretacja obu tych z n a k ó w nie jest jasna.
W k o m p o z y c j a c h m e l o d y c z n i e rozwiniętych, w notacji bezliniowej, zwłasz­
cza w notacji in campo aperto, virga stosowana b y w a często dla oznaczenia
wzniesienia m e l o d y c z n e g o , p o d c z a s gdy punctum w s k a z y w a ł o obniżenie
melodii. M o ż n a w i ę c przypuszczać, że różnica p o m i ę d z y virga i punctum
należała do p o r z ą d k u m e l o d y c z n e g o . Z chwilą zastosowania systemu linio­
w e g o ta diastematyczna funkcja obu tych znaków zanikła, ale obie formy
graficzne s t o s o w a n e były j e s z c z e przez długi czas w praktyce pisarskiej j a k o
formy r ó w n o p r a w n e . N i e c o inną rolę obie te n e u m y spełniały w recytatywie
liturgicznym, co najlepiej ilustrują zapisy najprostszych j e g o form, m i a n o w i ­
cie wersetów, w których - wyjąwszy n e u m ę k o ń c o w ą - wszystkie dźwięki
recytatywu, zapisane za p o m o c ą virgi lub punctum, w y k o n y w a n e są na tej
samej wysokości, b e z żadnych odchyleń melodycznych. R ó w n o u p r a w n i e n i e
obu tych z n a k ó w jest wyraźnie w i d o c z n e w rubrykach antyfonarza sporzą-
Problemy paleografii muzycznej 4JT

d z o n e g o w Lubiążu dla klasztoru kamienieckiego ok. p o ł o w y XIII w. ( W R u I


F 402), gdzie nad incypitami wersetów na niedzielę po B o ż y m N a r o d z e n i u
pojawiają się bezliniowe zapisy n e u m a t y c z n e , ale j u ż kopista niewiele młod­
szego antyfonarza z ok. 1295 r. ( W R u I F 401) przy wszystkich wersetach
zapisanych w notacji bezliniowej posłużył się wyłącznie p u n k t a m i . N i e wyda­
je się r ó w n i e ż słuszne przypisywanie virdze i punctum wartości czasowych,
b o w i e m w y m i e n n e posługiwanie się o b i e m a formami w zapisach tych samych
w e r s e t ó w powtarzających się w j e d n y m kodeksie dowodzi, że czas trwania
obu tych nut był j e d n a k o w y ; obie miały tę samą wartość i nie m o g ł y służyć za
p o d s t a w ę jakiejkolwiek zasady metrycznej. W zapisach antyfonarza lubią-
skiego ( W R u I F 399) u w a g ę zwracają natomiast drobne i powtarzające się ze
s t o s u n k o w o d u ż ą regularnością schematy, najczęściej d w u n u t o w e , złożone
z virgi i punctum, oraz trzynutowe, wynikające z połączenia virgi z d w o m a
p u n k t a m i . Z n a k virgi umieszczany bywa również nad pierwszą sylabą słowa
oraz n a d w y r a z a m i j e d n o s y l a b o w y m i , co szczególnie często powtarza się
w XIII-wiecznym antyfonarzu pelplińskim (PEsd L 36), antyfonarzu lubią-
skim ( W R u I F 4 0 2 ) i antyfonarzu henrykowskim z 1304 r. ( W R u I F 400).
Z n a c z n i e rzadziej virga pojawia się n a d ostatnią sylabą słowa, wyjąwszy na­
zwy hebrajskie i imiona własne. Niezależnie od stosowania virgi j a k o wy­
znacznika określonych schematów lub w roli znaku ułatwiającego rozpozna­
nie początku (pierwszej sylaby) czy zakończenia (ostatniej sylaby) słowa,
znak ten wykorzystuje się również dla podkreślenia sylaby akcentowanej,
przez co u m o ż l i w i a on p r a w i d ł o w ą akcentuację tekstu łacińskiego i artykula­
cję związaną z j e g o b u d o w ą metryczną. Jeśli więc sylabie akcentowanej przy­
znaje się p e w i e n walor trwałości, to w ó w c z a s virga j a k o w y z n a c z n i k akcentu
w y r a z o w e g o pełnić m o ż e w p e w n y m sensie rolę znaku rytmicznego.
R y s u n e k n e u m , zwłaszcza francuskich form clivis, pes, scandicus i cli-
macus, kreślonych ł a g o d n ą i delikatną k r e s k ą bez wyraźniejszych tendencji
do cieniowania, sprawia wrażenie p i s m a o wybitnych walorach estetycznych
i dużej elegancji. N e u m y kreślone są p i o n o w o i raczej ze stromo wznoszący­
mi się i opadającymi p o s z c z e g ó l n y m i elementami. Bardzo charakterystyczny
jest kształt n e u m y pes, rysowanej zazwyczaj j e d n y m pociągnięciem pióra,
z lekko w y b r z u s z o n ą ku górze i dość ostro rozpoczynającą się kreseczką dol­
n e g o elementu n e u m y , co przy delikatnym cieniowaniu kreski (tractulus)
w s k a z y w a ć m o ż e na w p ł y w y notacji metzeńskiej, oraz z e l e m e n t e m górnym,
ostro z a z n a c z o n y m g ł ó w k ą przypominającą kształtem dolną kreseczkę, ale o
znacznie mniejszych rozmiarach, u m i e j s c o w i o n ą - p o d o b n i e j a k w przypadku
virgi - z lewej strony nieznacznie wychylonej w p r a w o laseczki pionowej,
której szczyt w y k r a c z a - również p o d o b n i e j a k w virdze - nieznacznie p o n a d
główkę ( ). Jeżeli po virdze i po pes w złożeniach pojawiają się puncto, na
przykład w formie climacus lub pes subpunctis, to «"^wczas g ł ó w k a zaznacza­
j ą c a górną nutę łagodnie z w r ó c o n a jest w p r a w o ( ), a przy pes liąuescens
główki g ó r n e g o elementu w ogóle brak.
Clivis pojawia się w stosowanych w y m i e n n i e bez w y r a ź n e g o zróżnico­
wania funkcyjnego d w u formach: zaokrąglonej, z silnie w y d ł u ż o n y m i łagod-
414 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

nie w z n o s z ą c y m się p i o n o w o , ale bardzo lekko w y b r z u s z o n y m w p r a w o


p i e r w s z y m e l e m e n t e m n e u m y , który u góry łączy się ł a g o d n y m ł u k i e m z dru­
gim e l e m e n t e m , r ó w n i e ż p i o n o w y m , ale krótszym i z a k o ń c z o n y m delikatną
k r e s e c z k ą biegnącą skośnie w p r a w o ku górze ( ), oraz prostokątnej, w któ­
rej górny element, przypominający metzeński tractulus, połączony j e s t z regu­
ły z prostą p i o n o w ą kreską, z a k o ń c z o n ą u dołu tak j a k forma zaokrąglona tego
znaku (*t ). O b i e te formy, z a k o ń c z o n e virga z g ł ó w k ą zawsze skierowana w
prawo, w y k o r z y s t a n e są też j a k o początkowe e l e m e n t y porrectus ( ).
R o z r ó ż n i a się r ó w n i e ż d w a rodzaje scandicus: w p i e r w s z y m puncto umiesz­
czone są z lewej strony virgi albo w pionie p o d virga ( ), drugi natomiast
składa się z punctum i umieszczonej nad nim w pionie n e u m y pes ( ). Cli­
macus n a t o m i a s t r o z p o c z y n a się zazwyczaj łagodnie wygiętą, niekiedy lekko
p o c h y l o n ą w p r a w o i czasem p o p r z e d z o n ą nutą p o d w ó j n ą kreską, z a k o ń c z o n ą
główką skierowana w p r a w o i z dość stromo opadającymi p u n k t a m i ( i. Tor­
culus zaczyna się j a k pes, po czym łagodnie przechodzi w formę zaokrąglonej
clivis ( ). D o ś ć b o g a t o przedstawia się repertuar n e u m stroficznych, ob­
cych w zasadzie tradycjom paleograficznym cystersów francuskich, i n e u m
likwescencyjnych. Do bardziej charakterystycznych form należą: clivis liqu­
escens w kształcie litery „ s " (pisanej), epiphonus ! ), cephalicus ( < i zbli­
żony do n i e g o torculus liquescens. C e c h ą charakterystyczną, która świadczyć
m o ż e o oddziaływaniach paleograficznych cystersów francuskich, j e s t b r a k
form quilismatycznych. R ę k o p i s y cysterskie są b a r d z o bogate w n e u m y zło­
żone; cechuje je wielka r ó ż n o r o d n o ś ć form, ale ich p o d s t a w ę stanowią
wszystkie w s p o m n i a n e tu elementy.
O p i s a n e tu najstarsze formy tradycyjnej notacji cysterskiej przetrwały
w Polsce do p o c z ą t k ó w X I V w., zwłaszcza w kręgach cystersów śląskich,
wielkopolskich i pomorskich, i chociaż dostrzegalne są tu p e w n e lokalne od­
chylenia, to j e d n a k nigdy nie doprowadzają one do całkowitego zerwania
z d a w n y m i tradycjami. Zbliżone do pierwotnych klasyczne typy n e u m za­
c h o w a ł y się m.in. w p o c h o d z ą c y m ze skryptorium w Lubiążu antyfonarzu
h e n r y k o w s k i m z ok. 1225 r. ( W R u I F 403), w również t r z y n a s t o w i e c z n y m
graduale j e m i e l n i c k i m , p i s a n y m nieco grubszą k r e s k ą ale zachowującym
typowy ductus notacji francuskiej, chociaż z wyraźnie z a z n a c z o n y m i elemen­
tami n e u m o z d o b n y c h i szeregami n e u m stroficznych w kształcie p r z e c i n k ó w ,
charakterystycznych dla notacji niemieckiej ( W R u I F 418), a także w gradu­
ale cystersów pelplińskich z k o ń c a XIII lub p o c z ą t k ó w X I V w. ( P E s d L
118/119), w k t ó r y m w i d o c z n e są niewielkie j e d y n i e z m i a n y graficznych form
n e u m p o d s t a w o w y c h , przejawiające się m.in. w w y m i e n n y m stosowaniu d w u
różniących się graficznie form virgi i pes: z g ó r n y m e l e m e n t e m z w r ó c o n y m
bądź w lewo j a k w typie francuskim, bądź w p r a w o j a k w notacji metzeńskiej,
i to b e z w z g l ę d u na to, czy n e u m y te występują j a k o znaki samodzielne, czy
też j a k o k o m p o n e n t y n e u m z ł o ż o n y c h ; natomiast g ł ó w k a ostatniego elementu
porrectus z a w s z e j e s t z w r ó c o n a w p r a w o .
Do t e g o s a m e g o nurtu tradycji notacyjnych cystersów śląskich należą:
graduał lubiąski z ok. 1220 r. ( W R u I F 415), antyfonarz sporządzony ok..
Problemy paleografii muzycznej 415

Formy neum w Graduale PEsd L 118/119.


Wg: E. Hinz: Zckiejów..., 1994, s. 172, 175, 177, 179, 181

1250 r. w Lubiążu dla klasztoru kamienieckiego ( W R u I F 402) z gotycyzo-


w a n ą formą virgi o krótkiej i pogrubionej kresce pionowej i graduai żarno­
wiecki z p r z e ł o m u XIII i X I V w. ( W n Baw.2), w k t ó r y m - p o d o b n i e j a k
w zapisach m u z y c z n y c h oryginalnej części antyfonarza cysterskiego z ok. 1295
r. ( W R u I F 4 0 1 ) - zwraca u w a g ę kształt n e u m y pes z długą i prostą kreską
p o z i o m ą w dolnej części znaku, połączoną z virga, którą kończy g ł ó w k a p o ­
łożona centralnie lub na wzór francuski skierowana w lewo, oraz niemieckie
formy n e u m ozdobnych, m. in. oriscus, n e u m a scandicus liquescens, która
składa się z r o m b o i d a l n e g o punctum i u m i e s z c z o n e g o nad nim znaku epipho-
nus w kształcie zaokrąglonej u dołu pionowej virgi. P i s m o m u z y c z n e tych
k o d e k s ó w wykazuje w dalszym ciągu giętkość charakterystyczną dla notacji
francuskiej, ale znaki n e u m , kreślone wyraźnie grubszą k r e s k ą ujawniają j u ż
w p ł y w y paleograficznych tradycji niemieckich.
C e c h ą charakterystyczną dość dużej grupy k o d e k s ó w cysterskich jest p o ­
sługiwanie się na bazie notacji cysterskiej wyraźnie gotycyzowanymi, znacz­
nie niekiedy pogrubionymi, bardziej ostrymi i kanciastymi formami n e u m
niemieckich w połączeniu z m e t z e ń s k i m i tradycjami muzyczno-paleograficz-
nymi, co czasem powoduje p o w s t a w a n i e dość t y p o w y c h lokalnych form zapi­
su m u z y c z n e g o . P r z y k ł a d ó w nakładania się elementów metzeńsko-gotyckich
na tradycje cysterskie dostarczają zapisy m u z y c z n e graduału z ok. 1240 r.
z Lubiąża ( W R u I F 414), w k t ó r y m obok francuskiej formy pes z w y d ł u ż o n ą
ale prostą p o d s t a w ą i główką z w r ó c o n ą w lewo oraz porrectus z również skie­
r o w a n ą w lewo g ł ó w k ą ostatniego elementu, p o ł ą c z o n e g o c i e n k ą ukośnie
skierowaną ku górze kreską z p o c z ą t k o w y m znakiem łagodnie zaokrąglonej
clivis, pojawia się virga z n i e z n a c z n y m zgrubieniem (główką) z lewej strony
pionowej i dość grubej kreski, zbliżona j u ż do „ g w o ź d z i o w a t e j " formy tego
znaku ( 1 ), kątowa forma clivis z punctum czasem wyraźnie oddzielonym od
pionowej virgi, która w dolnej części zakończona jest króciutką kreseczką
416 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

biegnącą u k o ś n i e ku górze ( ), a także inne znaki o ostrych i kanciastych


połączeniach p o s z c z e g ó l n y c h elementów, co m o ż n a m.in. z a o b s e r w o w a ć na
przykładzie likwescencyjnej formy clivis, zachowującej kształt małej pisanej
litery „ s " ( i.
Wiele interesujących przykładów przemian dokonujących się na gruncie
cysterskiej notacji muzycznej zawierają graduały cystersów kamienieckich
z 2. p o ł o w y XIII w.: W R u I F 411 z ok. 1260 r., a zwłaszcza W R u I F 412,
oraz graduał h e n r y k o w s k i z początków X I V w. ( W R u I F 417), w których
notacyjne tradycje cysterskie mieszają się z typowymi formami n e u m metzeń-
sko-gotyckich. D o b r z e w y p r a c o w a n e i k u n s z t o w n e p i s m o m u z y c z n e tych
k o d e k s ó w świadczy o wysokich kwalifikacjach ó w c z e s n y c h skryptorów cy­
sterskich na Śląsku. W niektórych partiach tych rękopisów przeważa zachod-
nioniemiecki styl pisma, w innych, zwłaszcza przy zapisach u t w o r ó w syla-
bicznych, na przykład w sekwencjonarzu, dominują cechy notacji metzeńskiej
z charakterystyczną formą punctum w kształcie rombu, rozpoczynającego się
i k o ń c z ą c e g o krótkimi, cienkimi, u k o ś n y m i kreseczkami. Częste i manierycz­
ne stosowanie d o d a t k o w y c h kreseczek - i to nie tylko w formach likwescen-
cyjnych, w których ich interpretacja j a k o dodatkowych e l e m e n t ó w muzycz­
nych nie ulega wątpliwości, lecz także w neumach, gdzie nie mają one żadnego
znaczenia m u z y c z n e g o - decyduje o w y s o c e o z d o b n y m charakterze i dużych
walorach estetycznych pisma m u z y c z n e g o . Cecha ta jest szczególnie widocz­
na w sposobie n o t o w a n i a n e u m y pes (i w innych n e u m a c h - j a k torculus -
zaczynających się n e u m ą p e s ) , w której na początku dolnego elementu w po­
staci poziomej kreski pojawia się albo przecinająca ją cienka kreseczką pio­
nowa, albo kreseczką ukośnie p r o w a d z o n a w p r a w o ku górze i czasem styka­
j ą c a się n a w e t z g ó r n y m elementem, który zazwyczaj tworzy skierowana
w lewo główka virgi ( ; niejednokrotnie w virdze, j a k i w pes, główka
umieszczona jest centralnie.
P o d o b n e cechy wykazuje też antyfonarz henrykowski ( W R u I F 400),
w k t ó r y m skierowana w p r a w o i ł u k o w a t o wygięta w kształcie głębokiej mi­
seczki g ł ó w k a virgi r o z p o c z y n a się - zgodnie z tradycją m e t z e ń s k ą - u k o ś n ą
k r e s e c z k ą a k o ń c z y o g o n k i e m z a k r z y w i o n y m ku górze ( . W kodeksie t y m
- p o d o b n i e zresztą j a k w antyfonarzu cystersów henrykowskich z XIII wieku
( W R u I F 405) i antyfonarzu z 2. p o ł . tegoż stulecia ( W R u I F 394), w których
tradycje pierwotnej notacji cysterskiej wyraźnie j u ż zanikają - pojawiają się
charakterystyczne dla diecezjalnych tradycji śląskich metzeńsko-germańskie
formy pes i scandicus w postaci romboidalnych p u n k t ó w (tractulus). biegną­
cych ku górze i połączonych z prawej strony cienkimi kreseczkami . Neuma
pes w tym kształcie połączona z virga tworzy inną formę scandicus, a z połą­
czenia d w u p o ł o ż o n y c h ukośnie nad sobą takich z n a k ó w pes wynika n e u m a
scandicus praepunctis. W antyfonarzu W R u I F 394 zwraca u w a g ę gotycyzu-
j ą c y styl p i s m a z charakterystyczną formą clivis, w której górna nuta w posta­
ci r o m b o w e g o punctum połączona jest cienką ukośną kreseczką z delikatną
kreską p i o n o w ą z a a k o ń c z o n ą dobrze zaznaczoną i ł u k o w a t o wygiętą w p r a w o
Problemy paleografii muzycznej 417

nutą dolną ( * l ) . C i e n k a kreska zastosowana jest również w n e u m i e pes, która


występuje albo w formie zaokrąglonej, albo z niewielką kreseczką ostrogo wato
wygiętą ku górze, dołączoną z lewej strony virgi. Scandicus i climacus tworzą
szeregi ukośnie wznoszących się lub opadających romboidalnych punktów, przy
czym nuta najwyższa zaopatrzona jest zazwyczaj w caudę ( ).
D o ś ć daleko idące modyfikacje notacji cysterskiej, Które wynikają nie­
wątpliwie z tradycji regionalnych, odnaleźć m o ż n a w niektórych kodeksach
cystersów wielkopolskich i pomorskich. P r z y k ł a d e m m o g ą b y ć d w a graduały
cystersów paradyskich z początków X I V w. ( P O a 68 i P O a 69) z charaktery­
styczną formą punctum w kształcie r o m b u i wyraźnie z a z n a c z o n ą u k o ś n ą
kreseczką z lewej strony. Virga pojawia się w dwu formach: albo z główką
zbliżoną kształtem do punctum i skierowaną - zgodnie z tradycją f r a n c u s k ą -
w lewo, albo z g ł ó w k ą skierowaną w prawo, a więc zbliżona do form metzeń-
sko-gotyckich ). Metzeńsko-gotyckie formy w i d o c z n e są też w ukształ­
t o w a n i u g ł ó w e k virg w c h o d z ą c y c h w skład n e u m pes, scandicus i porrectus,
chociaż zdarzają się również, zwłaszcza w pes, główki u m i e s z c z a n e centralnie
w z o r e m p i s m a germańsko-gotyckiego. Interesująca jest forma scandicus zło­
żona z p o d w ó j n e g o tractulus w kształcie dość grubych, m i s e c z k o w a t o wy­
brzuszonych ku dołowi kreseczek, u s y t u o w a n y c h p i o n o w o lub ukośnie nad
sobą i p o ł ą c z o n y c h z virga ( - virga praebipunctis). Przypominają one zapę-
tlenia n u t quilismatycznych, znanych z zapisów cheironomicznych, a ich
środkowy element we współczesnych edycjach watykańskich traktowany jest
niekiedy istotnie j a k o z n a k quilismatyczny. P o d o b n e formy prezentują też
złożenia typu climacus praebipunctis (scandicus flexus) i climacus praebi­
punctis resupinus (porrectuspraebipunctis).
Tradycje notacji metzeńsko-gotyckiej typu z a c h o d n i o n i e m i e c k i e g o do­
minują też w d w u trzynastowiecznych kodeksach cystersów pelplińskich:
Processionale ( P E s d L 156/204) i Antiphonarium (PEsd L 36). Ich związki
z pierwotną notacją cysterską, której nikłe ślady widoczne są j e s z c z e w dość
s t r o m y m rysunku n e u m (np. scandicus), stosunkowo rzadko pojawiającą się
formą virgi z g ł ó w k ą skierowaną w lewo, a także niektórych form n e u m li-
kwescencyjnych (cephalicus i epiphonus), uległy tu widocznej atrofii. Typo­
wa staje się tu s a m o d z i e l n a forma virgi z g ł ó w k ą z w r ó c o n ą w prawo, która
w charakterze z n a k u sylabicznego zastępuje punctum. Wybitnie niemieckie
cechy wykazują też n e u m y stroficzne.

Notacja m u z y c z n a k o d e k s ó w diecezjalnych

Praktyka notacyjna, która legła u podstaw m e t o d i form zapisu m u z y c z ­


n e g o stosowanych do początków X I V w w ośrodkach diecezjalnych nie jest
j e s z c z e dobrze znana. Niewielka liczba źródeł, niekiedy trudno dostępnych,
umożliwia j e d y n i e w y r y w k o w e odtworzenie jej regionalnych odmian i zacho­
dzących na tym gruncie procesów ewolucyjnych. Z a c h o w a n e zabytki pozwa­
lają sądzić, że nie była to j e d n a k praktyka jednolita i opierała się na różnych
systemach i tradycjach notacyjnych. Największą rolę odgrywała w niej nota­
cja niemiecka, w mniejszym stopniu notacja metzeńska, a p r z e d e wszystkim
418 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

zyskująca w X I I I i z początkiem X I V w. coraz większe znaczenie m e t z e ń s k o -


niemiecka notacja środkowoeuropejska.
W p o r ó w n a n i u z notacją c y s t e r s k ą która kultywowana była tylko w nie­
których, dość o d o s o b n i o n y c h ośrodkach cysterskich, i w związku z t y m nie
m o g ł a z d o b y ć szerszej popularności w innych środowiskach m o n a s t y c z n y c h
i ośrodkach diecezjalnych, dużo większe znaczenie osiągnęła w zabytkach
diecezjalnych notacja niemiecka. N i e jest ona jeszcze dobrze zbadana, a sytu­
acja źródłowa, wynikająca z istotnych niedostatków materiałów źródłowych,
które umożliwiają j e d y n i e p r o w a d z e n i e fragmentarycznych i w y c i n k o w y c h
badań, nigdy z a p e w n e nie pozwoli na dokładne opisanie jej genezy, p r o c e s ó w
ewolucyjnych, j a k i m podlegała, i roli, j a k ą w ó w c z a s odgrywała w kulturze
pisarsko-muzycznej na terenie całego kraju. Sprawę komplikuje j e s z c z e fakt,
że notacja n i e m i e c k a - m i m o cech, które stosunkowo łatwo pozwalają ją zi­
dentyfikować - nigdy nie stanowiła jednolitego i zwartego systemu notacyj-
nego, a na jej obraz składa się wiele t y p ó w i sposobów zapisu m u z y c z n e g o .
N e u m y notacji niemieckiej w y w o d z ą się bezpośrednio z g o t y c y z o w a n y c h
form germańskiej notacji cheironomicznej. Po p r a k t y c z n y m w p r o w a d z e n i u
systemu liniowego znaki n e u m a t y c z n e zyskały na precyzji, p o n i e w a ż teraz
nuty stanowiące p o s z c z e g ó l n e elementy n e u m musiały b y ć wyraźnie roz­
m i e s z c z a n e na systemie liniowym, aby dokładnie określać w y s o k o ś ć dźwięku.
P o d s t a w o w ą b a z ę z n a k ó w m u z y c z n y c h tworzył więc szereg form wywodzą­
cych się z n i e m i e c k i e g o pisma n e u m a t y c z n e g o , zwłaszcza o cechach gotycy-
zujących, k t ó r y c h kształty w różnych regionach N i e m i e c , a także na terenach
podlegających silniejszym o d d z i a ł y w a n i o m muzyczno-paleograficznych tra­
dycji niemieckich, były m o c n o zróżnicowane. P o n a d t o z jedenej strony eks­
presy w n o ś ć tej notacji, która ze względu na stosunkowo dużą prostotę przyjęła
się w wielu ś r o d o w i s k a c h wpływając na sposoby zapisu n u t o w e g o w innych
typach notacyjnych, a z drugiej strony jej wyraźnie w i d o c z n a p o d a t n o ś ć na
w c h ł a n i a n i e e l e m e n t ó w innych notacji, p o w o d o w a ł y , że na ogół stanowiła
ona k o n g l o m e r a t z n a k ó w m u z y c z n y c h różnej proweniencji. Szczególne zna­
czenie odgrywały zwłaszcza n e u m y metzeńskie, które tworzyły w połączeniu
z notacją g o t y c k ą liczne formy m i e s z a n e .
Gotyckie formy n e u m niemieckich były j u ż o d s t o s u n k o w o w c z e s n y c h
e t a p ó w rozwoju notacji liniowych wykorzystywane w Polsce, zwłaszcza na
p ó ł n o c y kraju. D o w o d z i tego p o c h o d z ą c y z XII w. zapis r e s p o n s o r i u m pro-
lixum O pastor apostołkę z gnieźnieńskiego rękopisu Tripartity Iwona z Chartres
( G N d 25). O n i e m i e c k i c h tradycjach pisarskich tego zabytku świadczą lekko
w y o s t r z o n e formy n e u m , w i d o c z n e m i ę d z y innymi w z g e o m e t r y z o w a n y c h
kształtach clivis. Pes natomiast (także torculus) występuje wyłącznie z za­
okrąglonym i t w o r z ą c y m niekiedy zamkniętą pętelkę e l e m e n t e m podstawo­
w y m . Wszystkie znaki m u z y c z n e , z wyjątkiem virgi, pojawiającej się zarów­
no samodzielnie j a k o n e u m a sylabiczna oraz w złożeniach w formie cienkiej
ukośnej kreseczki z wyraźnie z a z n a c z o n ą episemą, nie wykazują tendencji do
pogrubiania k o n t u r ó w . Zapis ten charakteryzuje grafika p i o n o w a . O j e g o zna­
czeniu decyduje j e d n a k nie tyle rysunek n e u m czy też repertuar z n a k ó w m u -
Problemy paleografii muzycznej 4\9

zycznych, ile to, że stanowi


on interesujący przykład
w c z e s n e g o stadium rozwoju
notacji diastematycznej, w
której p o s z c z e g ó l n e znaki mu­
zyczne u m i e s z c z a n e są na
p o z b a w i o n y c h o z n a c z e ń klu­
czowych liniach wyciśniętych
w p e r g a m i n i e „ s u c h y m pió­
r e m " , które pierwotnie m o g ł y
b y ć przypuszczalnie przezna­
czone dla w p i s y w a n i a tekstu
słownego.
N i e licząc k o d e k s ó w cy­
sterskich z 1. poł.owy XIII
wieku, w których w i d o c z n e są
w p ł y w y m u z y c z n e g o pisma
niemieckiego, notacja nie­
miecka - chociaż z wyraźny­
mi Śladami notacji metzeń- 38. Graduale, tzw. Graduai z Chełmży, ok. 1270-
1 2 8 0 r
skiej - pojawia się w graduale -(PEsd L 35-fol-51
z 2. poł. XIII w. ( P E s d L 35) i antyfonarzu z 1. poł. X I V w. ( P E s d L 19), p o ­
chodzących p r a w d o p o d o b n i e z C h e ł m ż y . O b a te zabytki, m i m o wielu cech
indywidualnych, łączy stosunkowo duże p o d o b i e ń s t w o stylu notacyjnego oraz
repertuar z n a k ó w . P o c h o d z ą c y b y ć m o ż e z różnych o ś r o d k ó w skryptorzy
części oryginalnych obu k o d e k s ó w posługiwali się systemem 4 linii barwio­
nych na c z e r w o n o oraz kluczami F, c i - rzadziej - g. Kustosze, których brak
w pierwotnej części graduału, mają w antyfonarzu - p o d o b n i e j a k klucz F -
kształt r o m b o i d a l n e g o punctum. Punctum często r o z p o c z y n a się cienką kre­
seczką biegnącą u k o ś n i e ku górze, w czym dostrzega się w p ł y w y metzeńskie.
Virga s a m o d z i e l n a lub występująca j a k o element innych n e u m p o d s t a w o w y c h
(na przykład pes, scandicus, climacus, porrectus) - z wyraźnie z a z n a c z o n ą
g ł ó w k ą o s t o s u n k o w o dużych rozmiarach, czasem z niewielką kreseczką
wstępną i z a k o ń c z o n a d o d a t k o w ą kreseczką biegnącą ukośnie w górę - i lek­
ko skierowana w p r a w o lub u m i e s z c z o n a centralnie na osi krótkiej, ale grubo
zarysowanej oraz k l i n o w a t o i ostro zwężającej się ku d o ł o w i kresce, ma
kształt t y p o w y dla notacji gotyckiej . B a r d z o charakterystyczna jest rów­
nież forma n e u m y pes złożonej z kreski poziomej dołączonej do virgi, której
laseczka - z w ł a s z c z a przy pół- lub całotonowych interwałach - wykracza
poniżej pierwszego e l e m e n t u , Na początku poziomej kreski oznaczającej
niższą n u t ę pojawia się często biegnąca skośnie ku górze cienka kreseczką,
która m o ż e łączyć się z g ł ó w k ą lub - przy większych interwałach - z p i o n o w ą
laseczką virgi. G ł ó w k a n e u m y pes, występującej j a k o p o d s t a w o w y element
scandicus, b y w a z reguły zlikwidowana lub z r e d u k o w a n a do niewielkiego
j e d y n i e zgrubienia , Clivis pojawia się w dwu formach: a) j a k o z n a k sa-
420 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

modzielny lub j a k o element początkowy wchodzący w skład porrectus


ma formę m e t z e ń s k ą z ukośnymi, delikatnymi i niekiedy o dość dużych roz­
miarach (zwłaszcza w PEsd L 35) kreseczkami poprzedzającymi pierwszy
element i kończącymi (w PEsd L 19 rzadko) drugi element neumy, oraz b) w zło­
żeniach, n p . j a k o część składowa torculus lub porrectus flexus
w zaokrąglonej formie niemieckiej, w której również k o ń c o w y , p i o n o w y ele­
m e n t zaopatrzony b y w a w cienką u k o ś n ą kreseczkę biegnącą ukośnie ku gó­
rze. P o z a t y m notację obu k o d e k s ó w charakteryzuje w y r a ź n a tendencja do
unikania likwescencji i n e u m ozdobnych, a także do rozłącznego pisania p o ­
szczególnych e l e m e n t ó w z n a k ó w n e u m a t y c z n y c h .
Jak j u ż w s p o m n i a n o , w zabytkach polskich i z a c h o w a n y c h w Polsce aż
do k o ń c a XIII w. żaden z g ł ó w n y c h typów notacji europejskiej nie ukazuje się
w czystej postaci. Są to najczęściej notacje mieszane, w których d o m i n o w a ć
m o g ą elementy r ó ż n y c h typów paleograficzno-muzycznych. Wyjątek stanowi
tu d w u k o l u m n o w y zapis k o ń c o w e g o fragmentu Genealogii w e d ł u g św. Mate­
usza, z a c h o w a n y w formie dopisu z 1. poł. XIII w. w tzw. Ewangeliarzu Ana­
stazji z 2. poł. XII w. (Wn 3307). Dobrze wykształcona notacja tego stosunkowo
silnie r o z b u d o w a n e g o melodycznie recytatywu liturgicznego, wykorzystuje
system 4 nie k o l o r o w a n y c h linii (linia piąta stanowi podkreślenie tekstu słow­
nego) z k l u c z a m i c i F oraz p r z y k l u c z o w y m znakiem b rotundum, bez kusto­
szy. O m e t z e ń s k i m charakterze n e u m decyduje przede wszystkim typowa dla
tego pisma forma tractulus, który występuje w roli punctum samodzielnego
oraz j a k o składnik innych n e u m , n p . j a k o pierwszy element clivis i pes, a tak­
że w połączeniu z pes j a k o scandicus. Climacus składa się z trzech takich
z n a k ó w ukośnie opadających. Z n a k tractulus tworzy początkowa kreseczką
wznosząca się ukośnie, a następnie, po dość zdecydowanej energicznej zmia­
nie kierunku, silnie z a a k c e n t o w a n a zwłaszcza na początku gruba i stanowiąca
właściwą nutę kreska, która m o ż e b y ć albo ostro połączona z kreseczką koń­
c o w ą albo - częściej - przechodzi w nią łagodnie, tworząc formę miseczko-
watą. T a k a s a m a kreska skierowana ukośnie ku górze pojawia się w dolnej
części kreski pionowej stanowiącej drugi element clivis. Virga nigdy nie wy­
stępuje j a k o nuta samodzielna, a jej g ł ó w k a jest zawsze h a c z y k o w a t o wygięta
w p r a w o . Z braku innych tego typu zapisów trudno dziś stwierdzić, j a k ą rolę
notacja metzeńską odgrywała w płockim środowisku diecezjalnym, nie wyda­
je się j e d n a k , by z d o b y ł a ona na t y m terenie jakieś szersze zastosowanie,
a o m a w i a n y zapis Genealogii stanowi przykład raczej odosobniony.
Tradycje notacji metzeńskiej są również wyraźnie w i d o c z n e w diecezjal­
n y c h zabytkach krakowskich, w których charakterystyczne sposoby zapisu
i formy z n a k ó w metzeńskich występują obok g o t y c y z o w a n y c h n e u m nie­
mieckich, t w o r z ą c - p o d o b n i e j a k w przypadku zabytków chełmżyńskich -
typ notacji mieszanej metzeńsko-niemieckiej. O ile jednak w zabytkach chełm­
żyńskich przeważają cechy niemieckie z gotycyzowanymi formami n e u m , to
źródła k r a k o w s k i e ujawniają w w i ę k s z y m stopniu w p ł y w y metzeńskie. Naj­
wcześniejszym zabytkiem p o c h o d z ą c y m z tego kręgu jest w s p o m n i a n y j u ż
w f - y e ś n i e i z okazji o m a w i a n i a notacji cheironomicznej rękopis Ordinarium
Problemy paleografii muzycznej 421

z 2. p o ł . XII w. ( K k 51), w którym na początku następnego stulecia dopisano


na m a r g i n e s a c h z e w n ę t r z n y c h i wewnętrznych niektórych kart szereg dyfe-
rencji p s a l m o w y c h oraz melodię Kyrie. N e u m y typu m e t z e ń s k i e g o - z typo­
w y m dla tej notacji znakiem punctum (tractulus), prostokątną formą clivis
oraz f o r m a t e s , w której dolna nuta w kształcie p o z i o m e g o tractulus połączo­
na jest cienką kreską virgi z wyraźnie zaznaczoną i skierowaną w p r a w o
g ł ó w k ą wyznaczającą p o ł o ż e n i e wyższej nuty - zapisane są na systemie czte-
roliniowym z k l u c z a m i c i F. Oddziaływania notacji niemieckiej są natomiast
w i d o c z n e w zaokrąglonej formie pes, niemieckiej formie scandicus, która na
początku Kyrie składa się z dwu p u n k t ó w i virgi z g ł ó w k ą z lewej strony,
a także dość typowej formy climacus, utworzonej przez virga z g ł ó w k ą skie­
r o w a n ą w p r a w o i dwu punktów, oraz w zapisie n e u m stroficznych w kształ­
cie przecinków. C h o c i a ż z uwagi na charakter i cechy stylistyczne zanotowa­
nych tu u t w o r ó w zasób z n a k ó w n e u m a t y c z n y c h jest silnie ograniczony, jest
j e d n a k w a ż n y m świadectwem znajomości j u ż w początkach XIII w. metzeń-
sko-niemieckiej notacji diastematycznej w ośrodku krakowskim.
Do tego s a m e g o nurtu paleograficznego, ale z o d d z i a ł y w a n i e m tradycji
czeskich, należy notacja antyfonarza krakowskiego, s p o r z ą d z o n e g o w skryp­
torium katedry wawelskiej w 1. 1300-1320 (Kk 52). W zapisach oryginalnej
części k o d e k s u na czterech czerwonych liniach, z kluczami F i c, b e z kusto­
szy, przeważają n e u m y metzeńskie, o cechach zbliżonych do zapisów cze­
skich. Z n a k i e m p o d s t a w o w y m jest punctum, które j a k o n e u m a samodzielna
występuje w postaci ukośnej, czasem wydłużonej (wpływy niemieckie) i gru­
bej kreski, p o p r z e d z o n e j delikatną kreseczką wstępną; j a k o element składowy
n e u m punctum p o z b a w i o n e jest najczęściej - p o z a prostokątną formą clivis -
kreseczki wstępnej. Szeregi p u n k t ó w zstępujących, na p r z y k ł a d w climacus
lub w n e u m a c h złożonych, kreślone są ukośnie i tworzą j e d n ą przerywaną
linię ; n a t o m i a s t puncta wstępujące, u m i e s z c z o n e ukośnie nad sobą i nie­
kiedy połączone z prawej strony kreską tworzącą przedłużenie następującej po
nich virgi lub zaokrąglonej formy clivis (jak w scandicus, scandicus flexus i in­
nych złożeniach) oraz kreska wyznaczająca dolną nutę w pes i w torculus i,
kreślone są bardziej p o z i o m o . O ile ostatni element porrectus tworzy virga
z główką skierowaną w prawo, a często także - j a k w notacji czeskiej -
umiejscowiona centralnie, to znak resupinus, stosowany na k o ń c u n e u m zło­
żonych, stanowi zawsze - w z o r e m p i s m a niemieckiego - virga z g ł ó w k ą skie­
rowaną w lewo. Tradycje notacji niemieckiej w i d o c z n e są r ó w n i e ż w formie
cephalicus, który składa się z virgi kreślonej - podobnie j a k p i o n o w e elemen­
ty clivis i torculus - grubą p i o n o w ą k r e s k ą przechodzącą u dołu w delikatną
kreseczkę w y g i ę t ą ł a g o d n i e w lewo, oraz w n e u m a c h stroficznych w kształcie
przecinków, t w o r z ą c y c h zamknięte zapętlenie w górnej części znaku. F o r m y
neum stroficznych pojawiają się r ó w n i e ż w charakterze likwescencji.
W ś r ó d r ę k o p i s ó w przypisywanych tradycji pisarskiej ośrodka krakow­
skiego w a ż n e miejsce zajmuje tzw. Graduai wiślicki z 1. poł. X I V w. (KIsd
1). Notacja m u z y c z n a tego kodeksu (w t y m r ó w n i e ż należący do orygi­
nalnej części bezliniowy zapis w e r s ó w h y m n u Pange lingua goriosi, fol. 97),
422 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

chociaż w zasadzie reprezen­


tuje r ó w n i e ż typ pisma met-
zeńsko-niemieckiego, z wy­
raźną p r z e w a g ą e l e m e n t ó w
metzeńskich, nie wolna także
od w p ł y w ó w czeskich, co
zbliża ją do tradycji śląskich,
różni się j e d n a k od pozosta­
łych zabytków krakowskich
i stanowi przykład mieszanej
notacji środkowoeuropejskiej
o w y s o c e indywidualnych ry­
sach. N e u m y oryginalnej czę­
ści rękopisu, której różnorod­
ność notacyjna i bogate zróż­
nicowanie graficznych form
n e u m jest p r a w d o p o d o b n i e re­
zultatem działalności nie jed­
n e g o skryptora, n o t o w a n e są
na czterech lub pięciu liniach
czerwonych z kluczami F i c,
często występującymi j e d n o ­
cześnie, p o d w ó j n ą formą b ro­
tundum i quadratum, czasem
39. Graduale, tzw. Graduai wiślicki, ok. 1300 r. dopisanego do pierwotnego
(KIsd 1, fol. 90).
zapisu, i w zasadzie bez znaku
kustosza, który gdzieniegdzie pojawia się również j a k o dopis późniejszy.
Z e s p ó ł p o d s t a w o w y c h znaków muzycznych, wśród których brak form n e u m
niemieckich w p o w a ż n y m stopniu decyduje o specyfice tego zapisu, tworzy
punctum w kształcie r o m b u oraz virga, która pojawia się j e d n a k tylko w zło­
żeniach. F o r m y pozostałych n e u m są silnie zróżnicowane, co powoduje, że
niektóre z nich występują w różnych kształtach. Dotyczy to zwłaszcza n e u m y
pes, która w r ó ż n y c h miejscach k o d e k s u pojawia się albo w postaci z n a k ó w
nawiązujących do pisma metzeńskiego i złożonych z pionowej virgi rozpo­
czynającej się u dołu wygięciem lub pętelką oznaczającą dolną nutę i zakoń­
czoną u góry w y ż s z ą nutą w kształcie rombowej główki z m a ł ą kreseczką
biegnącą u k o ś n i e ku górze, albo w postaci - wywodzącej się p r a w d o p o d o b n i e
z pisma a k c e n t o w e g o i związanej z tradycjami niemieckiej notacji n e u m a -
tycznej - wygiętej u dołu pionowej virgi, bez wyraźnie zaznaczone] główki
wyższej nuty, ale czasem z lekkim zgrubieniem z lewej strony Bogato

r e p r e z e n t o w a n e są też różne formy clivis (prostokątna typu metzeńskiego


i zaokrąglona typu n i e m i e c k i e g o - , scandicus (trzy puncta ukośnie po­
stępujące w p r a w o , czasem - j a k w notacji gotyckiej - z kreseczką łączącą z
prawej strony; przy większych odległościach dwa puncta i virga, połączenie
pes z virga lub z oddzielnym punctum - , climacus (trzy opadające
Problemy paleografü muzycznej 423

ukośnie puncta, z których pierwsze b y w a czasem zaopatrzone w d o d a t k o w ą


u k o ś n ą kreseczkę w s t ę p n ą lub w p i o n o w ą laskę u dołu), torculus (zaczynający
się - j a k j e d n a z form pes - virga zapętloną u dołu i p o ł ą c z o n y u góry z pio­
n o w o opadającym ostatnim elementem, zakończonym zazwyczaj u dołu cienką
u k o ś n ą kreseczką, dość ostro skierowaną ku górze - i porrectus (najczę­
ściej w formie metzeńskiej clivis połączonej z virga, której g ł ó w k a skierowa­
na jest w p r a w o - . F o r m y resupinae zaznaczone są zwykle r o m b o i d a l n ą
g ł ó w k ą n u t o w ą u m i e s z c z o n ą z lewej strony delikatnie zazwyczaj rysowanej
ukośnej kreseczki i tworzącej zakończenie grupy n e u m a t y c z n e j . Szczególnie
charakterystyczne są dość często stosowane i równie b o g a t o z r ó ż n i c o w a n e
formalnie n e u m y likwescencyjne, w ś r ó d których wyróżnia się dwa podsta­
w o w e znaki: epiphonus w formie kreski romboidalnej zakończonej kreseczką
biegnącą ukośnie ku górze (jak w introicie Introduxit vos), lub - częściej -
zbliżony kształtem do zaokrąglonego pes (np. w graduale Tollite portas),
z prostą lub lekko wygiętą w prawo laseczką (jak w graduale Ostende nobis),
albo też w formie zredukowanej do m i s e c z k o w a t e g o zaokrąglenia, a więc
pozbawionej laseczki (np. introit In medio Ecclesiae), oraz cephalicus w for­
mie albo t y p o w o niemieckiej, j a k o lekko wygięta kreska virgi z a k o ń c z o n a
p r z e c i n k o w a t y m e l e m e n t e m likwescencyjnym, przypominającym niemieckie
formy n e u m stroficznych, często stosowanych w tym kodeksie (np. c o m m u ­
nio Revelabitur), albo - znacznie rzadziej - j a k o delikatna kreseczką
w kształcie lustrzanego odbicia litery „ S " , stosowana przy większych odległo­
ściach (np. w offertorium Exsultabunt sancti). Poza t y m elementy likwescen­
cyjne w postaci niewielkiego przecinkowatego ogonka łączone są z innymi
znakami n e u m , na przykład z punctum, pes lub clivis, tworząc likwescencyjne
formy torculus, porrectus, scandicus, climacus i p o c h o d n y c h . P o z a t y m li-
kwescencje z a z n a c z a n e bywają r ó w n i e ż poprzez zmniejszanie r o z m i a r ó w
ostatnich e l e m e n t ó w n e u m .
Szczególna o d m i a n a metzeńsko-niemieckiej notacji mieszanej z silnymi
w p ł y w a m i czeskich tradycji pisarskich wykształciła się na terenie diecezji
wrocławskiej. G e n e z a notacji diastematycznej na Śląsku i jej początki aż do
końca XIII w. są m a ł o zbadane, b o w i e m sytuacja źródłowa, zwłaszcza w za­
kresie z a b y t k ó w chorału diecezjalnego, nie jest w b r e w p o z o r o m - Śląsk
uchodzi za region o stosunkowo dobrze z a c h o w a n y c h i bogatych zasobach
źródłowych - korzystna. Najstarsze liturgiczno-muzyczne zabytki diecezjalne
- nie licząc z a c h o w a n e g o j e d y n i e w fotokopiach w r o c ł a w s k i e g o m s z a ł u z 1.
1253-1267, z n a n e g o j a k o kodeks B R A — p o c h o d z ą z k o ń c a 1. poł. X I V w.,
a dopiero w 2. p o ł . tego stulecia liczba ich znacznie wzrasta. W tej sytuacji za
źródło bardzo w a ż n e i reprezentatywne dla śląskich tradycji m u z y c z n o -
paleograficznych u w a ż a się czternastowieczny graduai ( W R u I F 386). Znaki
m u z y c z n e , które traktuje się j a k o t y p o w e przykłady notacji śląskiej, wypisane
s
ą na pięciu (także na czterech, a niekiedy na sześciu) liniach nie barwionych,
ze s t a n d a r d o w y m repertuarem o z n a c z e ń kluczowych. W rysunku n e u m , któ­
rych s t o s u n k o w o duża oryginalność decyduje o wyraźnie indywidualnym
charakterze tej o d m i a n y pisma metzeńsko-niemieckiego i stwarza przez to
424 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

m o ż l i w o ś ć traktowania go j a k o lokalnego i t y p o w e g o w X I V w. wariantu tej


notacji, dominują cechy metzeńskie w formach stosowanych również w k o ­
deksach praskich z tego czasu oraz wyraźnie dostrzegalne w p ł y w y notacji
niemieckiej. P o d s t a w o w y m znakiem n u t o w y m jest r o m b o i d a l n e punctum,
które występuje albo samodzielnie, albo w c h o d z i w skład innych n e u m , na
p r z y k ł a d j a k o pierwszy element metzeńskiej formy clivis, j a k o skierowana
w p r a w o g ł ó w k a virgi stanowiącej drugi element pes, a także - stosowane
zwłaszcza p r z y p o s t ę p a c h s e k u n d o w y c h - połączenie d w u lub trzech r o m b ó w
wstępujących (pes, scandicus) i zstępujących (climacus). Przy w i ę k s z y c h
interwałach, dzielących dwie ostatnie nuty, n e u m a scandicus składa się naj­
częściej z d w u r o m b o w y c h puncta i virgi z główką zawsze z w r ó c o n ą w pra­
w o . P o c z ą t k o w e elementy kątowej formy pes oznaczającej zazwyczaj większe
odległości, a także pierwsza nuta w torculus, mają kształt s t o s u n k o w o krótkiej
i dość grubej kreski poziomej . Podobnie grubą kreską rysowane są wszystkie
pionowe elementy neum, widoczne szczególnie wyraźnie w porrectus. którego
j e d n ą z form t w o r z y połączenie metzeńskiej formy clivis z virga , Cechę
szczególną decydującą o indywidualnym kształcie tego zapisu, stanowią dość
obficie wykorzystywane cienkie i drobne kreseczki, dodawane do poszczegól­
nych elementów neum i spełniające różną rolę. Są one stosowane jako wstępna
ukośna kreseczką poprzedzająca romboidalną formą punctum i ujawniająca met­
zeńskie cechy tego znaku; dodawane z prawej strony tworzą caudę, która może
pojawiać się też przy pierwszej, najwyższej nucie w climacus. Podobną formę
mają też nuty resupinae, które pojawiają się w formie romboidalnej główki
umieszczonej z lewej strony cienkiej kreseczki łączącej ją z neumą. Kreseczki
z prawej strony służą również do łączenia obu elementów neumy pes utworzonej
z dwu punktów usytuowanych ukośnie nad s o b ą a przy lekkim niekiedy zaokrą­
gleniu rombowego punctum tworzą formę typową dla niemieckich n e u m stro­
ficznych. Również likwescencje zaznaczane są dodatkowymi kreseczkami, przy
epiphonus wznoszącymi się w prawo, a przy cephalicus skierowanymi ku doło­
wi. Istnieją też formy romboidalnego punctum ograniczonego z dwu stron mały­
mi kreseczkami, które dokładnie wyznaczają rozmiary tego znaku. Poza tym
cienka ukośna kreseczką łączy niekiedy w pes początek dolnego elementu z laską
virgi, tworząc trójkątne zapętlenie, spotykane również w kodeksach cysterskich
z końca XIII i początku X I V w. W wielu przypadkach drobne kreseczki dodawa­
ne dość często do znaków nutowych mają charakter wyłącznie ozdobny.
Ogólnie m o ż n a stwierdzić, że używana na terenie diecezji wrocławskiej no­
tacja muzyczna, którą tu opisano pokrótce na podstawie czternastowiecznego
kodeksu, który był w posiadaniu bożogrobców z Nysy, prezentuje dobrze wy­
kształcony i - j a k m o ż n a przypuszczać - charakterystyczny dla tego regionu styl
pisma, zaliczany do typu środkowoeuropejskiego. Cechy paleograficzne tej nota­
cji, wysoki poziom grafiki i biegłość pisarska, świadcząca o stosunkowo dużym
doświadczeniu i wysokich kwalifikacjach skryptorów, które w późniejszych cza­
sach m o ż e m y śledzić na znacznie szerszej bazie źródłowej, pozwalają sądzić, że
śląska notacja liniowa musiała mieć znacznie wcześniejsze, choć z braku źródeł
trudne dziś do opisania tradycje, sięgające b y ć m o ż e p o c z ą t k ó w XIII w.
Problemy paleografii muzycznej 425

O p r ó c z k o d e k s ó w diecezjalnych niemieckie systemy notacyjne znajdują


również odbicie w księgach liturgicznych niektórych o ś r o d k ó w monastycz­
nych. D o t y c z y to zwłaszcza d w u t o m o w e g o antyfonarza norbertańskiego
(Inorb MR 1 i MR 2), sporządzonego z początkiem XIII w. i związanego
p r a w d o p o d o b n i e z diecezją płocką. K o d e k s nosi ślady wieloletniego używa­
nia, o czym świadczą późniejsze korektury i dopisy. Zapisy m u z y c z n e części
oryginalnych stanowią interesujący przykład dość w c z e s n e g o stadium notacji
środkowoeuropejskiej z w y k o r z y s t y w a n i e m gotycyzowanych form miesza­
nych n e u m niemiecko-metzeńskich

Notacja k w a d r a t o w a

Z uwagi na kształt znaków nutowych notacja kwadratowa stanowi specy­


ficzny typ pisma muzycznego. Zasób n e u m i struktury neumatyczne, których
podstawowe formy i sposobu zapisu wykształciły się na terenie Francji, zwłasz­
cza w kręgu paryskim, zyskały dużą popularność szczególnie z chwilą praktycz­
nego upowszechnienia systemu liniowego, a w niektórych europejskich środowi­
skach diecezjalnych i monastycznych wyparły w toku XIII w. inne, dominujące
dawniej typy pisma.
Początki notacji kwadra­
towej w Polsce nie są dobrze
znane. Na podstawie zachowa­
nych zabytków m o ż n a sądzić,
że nigdy nie była ona stosowa­
na w ośrodkach diecezjalnych,
w których - p o d o b n i e j a k w
innych diecezjalnych centrach
środkowej E u r o p y - rozpo­
wszechnił się styl niemiecki i
niemiecko-metzeński. Nato­
miast w popularyzacji tego sy­
stemu notacyjnego na naszych
ziemiach w a ż n ą rolę odegrały
środowiska z a k o n n e , przede
wszystkim franciszkanów i nor-
bertanów, a w n i e c o później­
szych czasach d o m i n i k a n ó w i
augustianów. Zapisy m u z y c z ­
ne notacji kwadratowej cechu­
j e stosunkowo d u ż a jednoli­
tość, chociaż dostrzega się 4 0 . Sekwencje de S. Maria: Ave Maria, gratia
również p e w n e d r o b n e różni­ plena (zak.) i Ave, mundi spes Maria (pocz.).
ce graficzne w rysunku n e u m , Fragm. sekwencjarza, ok. poł. XIII w., dołączony
charakterystyczne dla lokal­ do Sancti Hieronimi Glossa super Johannem, kon.
XIII w. (PEsd 42/133, fol. nlb.v).
nych o d m i a n tego pisma.
426 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Do najstarszych z a c h o w a n y c h w Polsce zabytków notacji kwadratowej


należą d o ł ą c z o n e j a k o w k ł a d k a do rękopisu z końca XIII w., zawierającego
Sancti Hieronimi Glossa super Johannem (PEsd 42/133), dwie p e r g a m i n o w e
karty stanowiące fragment sekwencjarza z ok. p o ł o w y XIII w. Treścią zabyt­
ku są teksty z m e l o d i a m i sekwencji proweniencji francuskiej z XI i XII w.,
w t y m d w u u t w o r ó w pochodzących przypuszczalnie z klasztoru St. Martial
w L i m o g e s : Ave Maria gratia plena de S. Maria i Ad célèbres rex celice de S.
Michaele A r c h a n g e l o (zachowany tylko fragment początkowy). P o c h o d z e n i e
zabytku nie jest znane. Brak o z d o b n y c h liter inicjalnych, na które zostawiono
miejsce na początku wszystkich sekwencji, oraz zaledwie szkicowo zazna­
czone litery rozpoczynające poszczególne zwrotki i wersy powoduje, że ręko­
pis wykazuje cechy k o d e k s u n i e w y k o ń c z o n e g o . Zabytek najprawdopodobniej
pochodzi z Francji i sprowadzony został do Polski z a p e w n e za p o ś r e d n i c t w e m
cystersów p o m o r s k i c h . Wykazuje silne powiązania z francuską notacją kwa­
d r a t o w ą stosowaną również w niektórych francuskich skryptoriach cyster­
skich w XII i XIII w. Podstawę zapisu tworzy system złożony z czterech
czerwonych linii, przy czym - co charakterystyczne dla tego typu notacji
francuskich - główki n e u m , starannie rozmieszczone na liniach lub p o m i ę d z y
nimi, są s t o s u n k o w o niewielkie w p o r ó w n a n i u z odstępami międzyliniowymi.
Klucze c i F występują pojedynczo, a w roli klucza pojawia się również znak
b (rotundum), na przykład w sekwencji Ave Maria gratia plena. Brak kusto­
szy w s k a z y w a ć m o ż e na związki z tradycjami francuskich skryptoriów kręgu
paryskiego. Z e s t a w z n a k ó w n u t o w y c h jest - ze względu na sylabiczny styl
zapisanych tu u t w o r ó w - silnie ograniczony, ale przedstawia klasyczne formy
notacji kwadratowej. P o d s t a w o w y m znakiem jest punctum w kształcie nie­
wielkiego regularnego kwadratu, często z dołączoną z prawej strony m a ł ą
k r e s e c z k a co zbliża go do virgi. Czasem, zwłaszcza w złożeniach j a k o nuty
wyższe, puncta m o g ą m i e ć mniejsze rozmiary, a także przybierać kształt lek­
ko skośnych prostokątów lub regularnych r o m b ó w (na przykład w climacus).
Kształty n e u m przypominają formy graficzne stosowane w notacji współcze­
snej : pes składa się z ułożonych nad sobą dwu p u n k t ó w połączonych z prawej
strony k r e s e c z k a clivis, w której z nutą początkową zaopatrzoną z lewej stro­
ny w s t o s u n k o w o długą p i o n o w ą kreskę połączona jest r ó w n i e ż za p o m o c ą
pionowej kreski dolna nuta w postaci k w a d r a t o w e g o punctum, a także torcu­
lus złożony z trzech połączonych kreseczkami p u n k t ó w oraz porrectus
w kształcie grubej opadającej ukośnie ligatury, poprzedzonej cienką p i o n o w ą
k r e s e c z k a z lewej strony i zakończonej virga z g ł ó w k ą skierowaną w lewo.
We wszystkich tych n e u m a c h nuty wyższe, a więc pierwsza w clivis, druga
w pes i torculus i trzecia w porrectus, bywają szkicowane delikatniej i m o g ą
mieć mniejsze rozmiary. Scandicus składa się z n e u m y pes, do której dołą­
czona jest virga, zaś climacus z virgi i opadających dwu r o m b o i d a l n y c h punk­
tów. N e u m y z ł o ż o n e są rzadkie, a bardziej r o z b u d o w a n e formy pojawiają się
j e d y n i e w z a k o ń c z e n i a c h u t w o r ó w . Do częściej u ż y w a n y c h n e u m likwescen-
cyjnych należą: pojawiający się j a k o znak samodzielny lub dołączany do in­
n y c h n e u m cephalicus w kształcie p o p r z e d z o n e g o p i o n o w ą kreską romboidal-
Problemy paleografii muzycznej 427

n e g o punctum, które z prawej strony łagodnie przechodzi w opadającą kre-


seczkę, oraz epiphonus w formie d w u umieszczonych nad sobą u k o ś n y c h
kreseczek - dolnej, zaokrąglonej i o mniejszych rozmiarach, oraz górnej, bar­
dziej masywnej i zakończonej biegnącą w górę p i o n o w ą kreską. N e u m y stro-
ficzne reprezentuje oriscus dołączany z a r ó w n o do znaków samodzielnych, j a k
też do grup n e u m a t y c z n y c h .

Formy neum we fragmentach sekwencjarza PEsd 42/133

Na p ó ł n o c n o f r a n c u s k i m typie pisma w z o r o w a n a j e s t r ó w n i e ż notacja


oryginalnego zapisu z a c h o w a n y c h fragmentów tzw. Graduału Bolesława II
Mazowieckiego z k o ń c a XIII lub z p o c z ą t k ó w X I V w. ( K m n c z a r t Rr 4922-
4940). Skryptor t e g o kodeksu, sporządzonego najpewniej p o z a granicami
Polski (rękopis ten r ó w n i e ż nie był w y k o ń c z o n y , o czym świadczy zachowa­
ny fragment sekwencji Alle- céleste nec non et perenne -luia z zaznaczoną
j e d y n i e liniaturą bez w p i s a n y c h z n a k ó w n u t o w y c h ) , p o s ł u ż y ł się s y s t e m e m
czterech lub pięciu linii czerwonych, z kluczami c i F (w formie t y p o w o fran­
cuskiej) s t o s o w a n y m i najczęściej pojedynczo, ale niekiedy, na przykład we
fragmentach introitu Spiritus Domini replevit i alléluia Spiritus tuum et cre-
abuntur in D o m i n i c a Pentecostes, pojawiającymi się także j e d n o c z e ś n i e . Be­
mol w formie b rotundum występuje j a k o znak przykluczowy, na przykład
w śpiewach pasyjnych Nolite metuere i Recordamini in D o m i n i c a Resurrec-
tionis. Kustoszy - p o d o b n i e j a k we fragmentach sekwencjarza pelplińskiego -
brak. R ó w n i e ż formy poszczególnych z n a k ó w m u z y c z n y c h nie wiele różnią
się od p o d s t a w o w y c h t y p ó w n e u m z fragmentów tego sekwencjarza, są jed­
nak staranniej w y p i s a n e , a ich rozmiary (zwłaszcza e l e m e n t ó w kwadrato­
wych) są znacznie lepiej d o p a s o w a n e do odstępów międzyliniowych. D o m i ­
nuje forma r e g u l a r n e g o kwadratu, s t o s o w a n e g o w n e u m a c h pojedynczych
oraz j a k o e l e m e n t n e u m d w u i trzynutowych. Punctum j a k o n e u m a samo­
dzielna z a o p a t r z o n e jest często w biegnącą w dół cienką kreseczkę z prawej
strony, co powoduje, że łatwo je p o m y l i ć z virga. Pes z b u d o w a n y j e s t z dwu
punktów u s y t u o w a n y c h nad sobą i p o ł ą c z o n y c h z prawej strony cienką pio­
nową k r e s k ą zaś clivis z dwu p u n k t ó w ukośnie opadających i przy sekundo­
wych odległościach stykających się ze s o b ą a przy większych - p o ł ą c z o n y c h
cienką k r e s e c z k a pierwszy z nich zaopatrzony jest w p i o n o w ą kreseczkę z le-
428 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

wej strony. N u t y w y ż s z e w obu tych n e u m a c h (w pes n u t a druga, w clivis n u t a


pierwsza) bywają czasem mniejsze. Scandicus tworzy najczęściej połączenie
pes z virga, rzadziej punctum i pes (na przykład w c o m m u n i o Video celos de
S. Stephani). Climacus składa się z virgi i ukośnie opadających romboidal­
n y c h p u n k t ó w , a climacus resupinus kończy zawsze punctum kwadratowe, nie
połączone z innymi elementami i niekiedy zaopatrzone w k o ń c o w ą kreseczkę.
Torculus i porrectus są bardzo p o d o b n e do form współczesnych. Pierwsza
z tych n e u m składa się z trzech kwadratowych i stykających się lub - przy
większych odległościach - połączonych p i o n o w y m i kreseczkami p u n k t ó w ,
a druga r o z p o c z y n a się p i o n o w ą k r e s k ą łączącą się ze s t o s u n k o w o grubą
i wyraziście z a z n a c z o n ą ukośną ligatura, zakończoną z prawej strony virga
z g ł ó w k ą zawsze z w r ó c o n ą w lewo, lub - w porrectus flexus - w prawo.
Puncta oznaczające nuty najwyższe (pierwszą w clivis, drugą w pes, środko­
wą w torculus oraz trzecią w porrectus - zwłaszcza w formach flexaé) nie
mają często formy regularnego kwadratu, ale przyjmują kształt wąskiego pio­
n o w e g o prostokąta. Liczne tego typu przykłady znaleźć m o ż n a w zapisie in-
troitu ln medio ecclesiae, graduału Exiit sermo z Y. Sed sic eum volo manere
in Festo S. J o h a n n i s Evangelistae, a także w innych fragmentarycznie zacho­
w a n y c h śpiewach. Z n e u m likwescencyjnych, dość często wykorzystywanych,
najczęściej pojawia się cephalicus i epiphonus i . P o d s t a w o w y m elemen­
tem n e u m likwescencyjnych jest punctum w kształcie zbliżonym do rombu,
ale zaledwie lekko u k o ś n y m , do którego dołączone są dwie również nie­
znacznie skośne i stosunkowo długie kreseczki przy cephalicus w dół, a przy
epiphonus w górę. Przykłady obu tych n e u m odnajdujemy m.in. w śpiewie
procesyjnym Recordamini in D o m i n i c a Resurrectionis. Poza tym likwescen-
cje z a z n a c z a n e są lekko u k o ś n y m kształtem ostatnich lub dodanych do n e u m
główek, z a k o ń c z o n y c h z reguły n i e w i e l k ą opadającą i cienką kreseczką
z prawej strony.
N i e są do tej pory wystarczająco dobrze zbadane tradycje paleograficzno-
m u z y c z n e norbertanów. R ó ż n e środowiska tego zakonu przy spisywaniu
ksiąg liturgicznych posługiwały się różnymi systemami notacyjnymi. O p r ó c z
w s p o m n i a n y c h wyżej zabytków imbramowickich z m i e s z a n y m i formami
neum metzeńsko-niemieckich, w środowisku wrocławskim tego zakonu, o czym
świadczy Graduale Praemonstratense z 1319 r. ( W R u I F 385), wykorzysty­
w a n o notację k w a d r a t o w ą z charakterystycznie w y d ł u ż o n y m i , prostokątnymi
formami z n a k ó w p u n c t u m , często zaopatrzonych z prawej strony w stosun­
k o w o krótkie kreseczki biegnące ukośnie ku dołowi.
O g r o m n ą rolę w upowszechnieniu notacji kwadratowej odegrał na na­
szych ziemiach zakon franciszkanów, w którym kopistów ksiąg obowiązywa­
ły s z c z e g ó ł o w e przepisy dotyczące sposobów zapisywania melodii i formy
z n a k ó w m u z y c z n y c h . Reguły te w postaci krótkich instrukcji zachowały się
w i d e n t y c z n y m niemal brzmieniu w kilku kodeksach franciszkańskich (klary­
sek) oraz - w czasach późniejszych - w rękopisach bernardyńskich. O m ó w i o ­
ny j u ż wcześniej najstarszy z z a c h o w a n y c h w Polsce zbiór tego rodzaju reguł
zapisany został w graduale klarysek krakowskich (Kklar M 205). Zawiera on
Problemy paleografii muzycznej 429

w y r a ź n e w y m a g a n i a , by skryptorzy ksiąg liturgicznych stosowali notację


k w a d r a t o w ą („nota q u a d r a t a " ) i cztery czerwone linie („quatuor lineas o m n e s
r u b r a s " ) , które w i n n y b y ć tak odległe od siebie, by nie ścieśniać nut („Et fiant
m o d o debito distantes ne nota hinc inde c o m p r i m a t u r ab h e i s " ) . W a ż n e jest
r ó w n i e ż zalecenie zwracające u w a g ę na czytelność pisma i taką zgodność nut
i liter, by k a ż d a n u t a wyraźnie i dokładnie odpowiadała swojej zgłosce („ita
quod n o t a c o n g r u e super suam litteram valeat ordinari"). Wszystkie te w y m a ­
gania były - j a k m o ż n a sądzić po wyglądzie r ę k o p i s ó w franciszkańskich ry­
gorystycznie spełniane przez skryptorów klasztornych, którzy we wczesnej
fazie produkcji ksiąg w tym środowisku sporządzali rękopisy charakteryzują­
ce się w y s o k i m p o z i o m e m kaligrafii tekstu słownego i m u z y c z n e g o , a niekie­
d y n a c e c h o w a n e r ó w n i e ż dużym k u n s z t e m iluminatorskim. W e wszystkich
oryginalnych częściach k o d e k s ó w franciszkańskich, które p o w s t a ł y w Polsce
w XIII i z p o c z ą t k i e m X I V w., w t y m również w rękopisach klarysek, tekst
m u z y c z n y u m i e s z c z o n y jest na czterech liniach o c z e r w o n y m zabarwieniu
(cynober), przy c z y m systemy liniowe są ograniczane wyznaczającymi pole
zapisu p i o n o w y m i liniami m a r g i n e s o w y m i , które znikają w późniejszych
kodeksach. W y r a ź n e preferencje dla systemu czteroliniowego dotyczą rów­
nież d o p i s y w a n y c h w późniejszych czasach dodatków, w ś r ó d których do nie­
licznych wyjątków zaliczyć m o ż n a zapis na systemie pięcioliniowym z trze­
ma kluczami występującymi j e d n o c z e ś n i e (F na pierwszej linii, c na trzeciej
ig na piątej) h y m n u Dilectus Deus et hominibus De Spinea Corona (STSklar
2). Z reguły stosowane są tylko d w a klucze, F i c, pojawiające się bądź osob­
no, bądź r a z e m n a j e d n y m systemie czteroliniowym. Klucze występują n a
różnych liniach, a w zależności od przebiegu linii melodycznej i ambitusu
melodii ich umiejscowienie często ulega zmianie w toku utworu, przy czym
kopista Antiphonarium de Sanctis z klasztoru klarysek w Starym Sączu (ST­
Sklar 3) oddziela niekiedy znak klucza c pojawiającego się w środku utworu
dwiema kreseczkami od innych nut, by uniknąć p o m y l e n i a go z n e u m ą pes.
Ze z n a k ó w c h r o m a t y c z n y c h stosowane są b rotundum (również j a k o z n a k
przykluczowy) i b ąuadratum. Kustosze pojawiające się najczęściej p o z a sys­
t e m e m liniowym m o g ą w y s t ę p o w a ć w różnych formach. W graduale klarysek
krakowskich z 1. 1234-60 (Kklar M 205) mają przypominający virga kształt
kwadratu lub (rzadziej) m a ł e g o p i o n o w e g o prostokąta z cienką k r e s e c z k a
biegnącą w dół z prawej strony, w antyfonarzu klarysek starosądeckich z 3.
tercji XIII w. (STSklar 3) - z k r e s e c z k a skierowaną ku górze, natomiast
w graduale franciszkańskim z klasztoru klarysek w Starym Sączu z 2. poł.
tegoż stulecia ( S T S k l a r 2) kustosze występują w dwu formach: w środkowej
części k o d e k s u w takim kształcie j a k w antyfonarzu STSklar 3, a w pozosta­
łych, r ó w n i e ż oryginalnych partiach rękopisu, w formie r o m b u z k r e s e c z k a
biegnącą ku górze i n a c h y l o n ą w p r a w o ; ta ostatnia forma tego znaku pojawia
się r ó w n i e ż w graduale franciszkańskim z Płocka z ok. 1280 r. ( P Ł m 2).
C e c h ę szczególną rękopisów franciszkańskich, przejętą następnie przez
•nne środowiska, stanowią podwójne i pojedyncze kreski (pauzy) p o d z i a ł o w e
biegnące przez cały system liniowy lub przez j e g o ś r o d k o w ą część. Kreski
430 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

p o d w ó j n e - z g o d n i e z zaleceniami wspomnianej wyżej rubryki ( „ q u i c u m q u e


cantor vel cantores aliquid incipiunt ad graduale pertinens dicunt usque ad
duas p a u s a s simul vinctas") - oddzielają fragmenty u t w o r ó w (głównie incypi-
ty) w y k o n y w a n y c h przez j e d n e g o lub d w u kantorów od pozostałych części
w y k o n y w a n y c h przez chór, natomiast kreski pojedyncze p o p r z e z segmentację
tekstu s ł o w n e g o i m u z y c z n e g o ułatwiają czytanie i p r a w i d ł o w ą artykulację.
Strukturalne z n a c z e n i e p a u z rysuje się szczególnie wyraźnie w śpiewach sy-
labicznych, gdzie poszczególne kreski wyznaczać m o g ą miejsca oddechu;
w śpiewach m e l i z m a t y c z n y c h natomiast, w których p a u z y - wydzielając kil-
k u n u t o w e odcinki melodii - pojawiają się znacznie częściej, mają znaczenie
wyłącznie m u z y c z n e .
P i s m o m u z y c z n e stosowane w trzynastowiecznych k o d e k s a c h francisz­
kańskich, w t y m r ó w n i e ż w rękopisach klarysek, nie wiele odbiega, przy­
najmniej w zakresie z n a k ó w p o d s t a w o w y c h , od opisanych wyżej form notacji
kwadratowej fragmentów sekwencjarza pelplińskiego i Gradualu Bolesława
II Mazowieckiego. Przeważają formy kwadratowe, których elementarne
kształty obrazują punctum i virga - obie n e u m y niekiedy trudne do odróżnie­
nia, p o n i e w a ż często punctum zaopatrzone jest - j a k virga - w kreseczkę
z prawej strony. Z reguły kreseczką przy virdze jest nieco dłuższa, ale granica
w jej r o z m i a r a c h przy punctum i virdze jest p ł y n n a . W rękopisach starosądec­
kich, a także w nieco późniejszym, czternastowiecznym antyfonarzu francisz­
k a ń s k i m b y ć m o ż e klarysek z G n i e z n a ( P O a 73), pojawia się także j a k o neu­
ma samodzielna, zwłaszcza w formach recytatywu, r o m b o i d a l n e punctum
inclinatum, a więc w takiej formie, w jakiej najczęściej w y k o r z y s t y w a n e jest
w climacus. Pes, clivis i torculus mają typowe kształty, ale w graduale fran­
ciszkańskim z P ł o c k a ( P Ł m 2) - zwłaszcza przy p o s t ę p a c h s e k u n d o w y c h -
pojawia się r ó w n i e ż pes z ł o ż o n e z d w u s c h o d k o w o wstępujących i stykają­
cych się ze sobą k w a d r a t o w y c h p u n k t ó w N a t o m i a s t scandicus i clima­
cus, oprócz charakterystycznej dla tych form struktury złożonej o d p o w i e d n i o
z pes i virgi, także z punctum i pes, oraz z virgi i d w u romboidalnych punk­
tów, w y s t ę p o w a ć m o g ą również przy postępach s e k u n d o w y c h , zwłaszcza
w graduale klarysek krakowskich (Kklar M 205) i graduale p ł o c k i m ( P Ł m 2),
w postaci trzech w z n o s z ą c y c h się (przy scandicus) lub opadających (przy
climacus) k w a d r a t o w y c h p u n k t ó w B a r d z o charakterystyczna jest
forma porrectus w graduale k r a k o w s k i m (Kklar M 205) z s t o s u n k o w o deli­
k a t n ą a w k o d e k s a c h starosądeckich grubszą i bardziej m a s y w n ą kreską u k o ­
śnej ligatury i ze stykającą się lub połączoną z nią cienką kreseczką g ł ó w k ą
tworzącą ostatni element n e u m y , skierowaną - w przeciwieństwie do notacji
francuskiej, ale z g o d n i e z tradycjami włoskimi - zawsze w p r a w o i zwykle
z a k o ń c z o n ą d o d a t k o w ą opadającą kreseczką . W p ł y w y paleograficznych
tradycji francuskich w i d o c z n e są j e d n a k w o s z c z ę d n y m stosowaniu n e u m
stroficznych (np pressus i oriscus) oraz likwescencji z a z n a c z a n y c h przez zbli­
ż o n e k s z t a ł t e m do przecinka (np. w cephalicus) ł a g o d n e zaokrąglenie form
k w a d r a t o w y c h , lub też przez lekko u k o ś n e kreślenie g ł ó w e k tych znaków.
Problemy paleografii muzycznej 431

Rękopisy franciszkańskie odegrały o g r o m n ą rolę w utrwalaniu większo­


ści strukturalnych osiągnięć w dziedzinie paleografii m u z y c z n e j . Notacja
kwadratowa, opierając się z powodzeniem w ciągu pierwszych wieków jej kul­
tywowania na n a s z y c h ziemiach ogromnej presji asymilacyjnej innych tradycji
paleograficznych, zwłaszcza germańskich, początkowo ograniczona głównie
do niektórych tylko środowisk z a k o n n y c h zyskiwała z biegiem lat coraz więk­
sze znaczenie i wpływając również na charakter notacji ośrodków diecezjal­
nych przetrwała z niewielkimi w zasadzie z m i a n a m i aż do naszych czasów.
VII. REPERTUAR I TWÓRCZOŚĆ MUZYCZNA

1. U w a g i w s t ę p n e

Śledząc r ó ż n e g o rodzaju przejawy kultury m u z y c z n e j , g ł ó w n e kierunki


jej rozwoju i podlegające wielorakim p r z e m i a n o m p o d s t a w o w e jej k o m p o n e n ­
ty o różnej sile oddziaływania i trwałości, łatwo dojść do przekonania o nie­
zwykle b o g a t y m i z r ó ż n i c o w a n y m obliczu ówczesnej m u z y k i . Jest to opinia
w dużej m i e r z e usprawiedliwiona, m i m o w y r a ź n y c h niedostatków źródło­
wych, które p o w a ż n i e utrudniają poznanie ówczesnej m u z y k i i p r o w a d z e n i e
badań oraz zaciemniają obraz wielu nurtów m u z y c z n y c h , g a t u n k ó w i rodza­
j ó w m u z y k i . Sytuacja ź r ó d ł o w a powoduje jednak, że nasza wiedza o ówcze­
snej m u z y c e rozkłada się n i e r ó w n o m i e r n i e na różne jej działy, z których jed­
ne, mające solidne podstawy źródłowe, j a k na przykład m o n o d i a liturgiczna
kościoła r z y m s k i e g o , są w zasadzie dobrze znane, choć badania nad nimi są
i w d a l s z y m ciągu będą p r o w a d z o n e , inne - gorzej u d o k u m e n t o w a n e źródło­
w o , n p . nurt m u z y k i wielogłosowej, p o z n a n e są w w i ę k s z y m lub mniejszym
stopniu w y r y w k o w o , o pozostałych zaś w ogóle - z p o w o d u braku źródeł, n p .
w zakresie m u z y k i instrumentalnej, lub też w s k u t e k z a c h o w a n i a źródeł
w niepełnej formie, j a k w p r z y p a d k u pieśni świeckich, do których ocalały
wyłącznie słowa - nie m o ż n a p o w i e d z i e ć niczego, lub tylko b a r d z o niewiele.
O c e n a całego materiału m u z y c z n e g o nie jest wszakże uzależniona wyłącznie
od stanu z a c h o w a n i a źródeł, a istniejące w n i m dysproporcje, dostrzegalne
w n i e r ó w n o m i e r n i e z a c h o w a n y c h zasobach ź r ó d ł o w y c h poszczególnych ga­
t u n k ó w m u z y k i i różnicujące je p o d tym względem, s p o w o d o w a n e r ó ż n y m i
czynnikami, w ś r ó d których m u z y c z n e nie odgrywały z p e w n o ś c i ą wiodącej
roli, m o g ą stwarzać niewłaściwy obraz kultywowanej w ó w c z a s m u z y k i , jej
rodzajów i form. Z d a r z a się b o w i e m nierzadko, że j e d n o s t k o w e przekazy
u t w o r ó w m u z y c z n y c h m o g ą odgrywać dużo większą rolę w dziejach m u z y k i ,
niż k o m p o z y c j e , których względnie bogata dokumentacja ź r ó d ł o w a świadczyć
m o ż e j e d y n i e o stopniu ich popularności, a które - nawet w ó w c z a s , gdy ist­
nieją przesłanki pozwalające zaliczyć je do twórczości rodzimej, a więc z na­
szego p u n k t u widzenia utwory w a ż n e - bywają p o d w z g l ę d e m m u z y c z n y m
m a ł o oryginalne i nie w n o s z ą żadnych n o w y c h e l e m e n t ó w ani p o d w z g l ę d e m
stylistycznym, ani k o m p o z y t o r s k i m do ogólnego obrazu sztuki m u z y c z n e j .
O g ó l n y obraz m u z y k i kultywowanej w Polsce w czasach rozbicia dziel­
n i c o w e g o od p o ł . XII do początków X I V w. kształtował się p o d w p ł y w e m
c z o ł o w y c h o ś r o d k ó w kultury muzycznej w Europie Z a c h o d n i e j . O k r e s ten,
określany często w literaturze muzykologicznej t e r m i n e m ars antiqua, o d e g r a ł
szczególnie w a ż n ą rolę w historii muzyki, p o n i e w a ż następowały w ó w c z a s
n i e z w y k l e istotne p o d w z g l ę d e m artystycznym p r z e m i a n y dostrzegalne
p r z e d e w s z y s t k i m w rozwoju techniki kompozytorskiej, która d o p r o w a d z i ł a
Repertuar i twórczość muzyczna - uwagi wstępne 433

do rozkwitu polifonii organalnej, z n a c z n y m powiększeniu repertuaru m o n o d i i


liturgicznej, z w i ą z a n y m głównie z ustanawianiem n o w y c h świąt i uroczysto­
ści p o ś w i ę c o n y c h n o w y m świętym i patronom, oraz w n i e z w y k l e bujnym
w tym czasie rozwoju twórczości świeckiej, zwłaszcza pieśni w j ę z y k a c h na­
rodowych, r e p r e z e n t o w a n y c h głównie przez dzieła trubadurów, t r u w e r ó w
i minnesingerów. Wszystkie te n o w e kierunki i z d o b y c z e wpłynęły b a r d z o
wyraźnie na istotę i charakter rodzimej twórczości m u z y c z n e j . Jak m o ż n a
j e d n a k sądzić na podstawie z a c h o w a n y c h i w dużej m i e r z e p r z e b a d a n y c h
zabytków m u z y c z n y c h , przejmowanie w z o r ó w z a c h o d n i c h przebiegało n a
terenie ówczesnej Polski z r ó ż n y m nasileniem i w r ó ż n y m czasie. S t o s u n k o w o
szybko i wiernie przyswajany był cały i stale r o z b u d o w y w a n y w związku ze
zmianami w liturgii repertuar śpiewów liturgicznych, a p r a w d o p o d o b n i e także
osiągnięcia t e c h n i c z n e i repertuarowe w zakresie m u z y k i wielogłosowej; w z o ­
ry zachodnie są r ó w n i e ż dostrzegalne w twórczości świeckiej, chociaż ich
badanie w tej dziedzinie nie zawsze j e s t możliwe. Sprawą n i e z b a d a n ą pozo­
stają ślady z w i ą z k ó w m u z y k i liturgicznej w Polsce z p r ą d a m i reformatorskimi
i względnej izolacji Polski od reformy gregoriańskiej.
Recepcje r e p e r t u a r o w e i sposoby przyswajania w z o r ó w zachodnich,
a także p o w s t a n i e rodzimej twórczości m u z y c z n e j , której najwcześniejsze
możliwe do określenia przejawy p o c h o d z ą właśnie z czasów rozbicia dzielni­
c o w e g o i które odtąd zaczęły stanowić p o d s t a w o w y składnik historii m u z y k i
polskiej, p o w o d u j ą - przynajmniej w takim zakresie, w j a k i m umożliwia to
sytuacja ź r ó d ł o w a - że ten s t o s u n k o w o bogaty i oryginalny, ale j e d n o c z e ś n i e
wielce niejednorodny obraz ówczesnej twórczości m u z y c z n e j w Polsce posia­
da w dużej m i e r z e charakter indywidualny, wyróżniający go wyraźnie wśród
innych krajów europejskich tego kręgu.
W obrębie m u z y k i liturgicznej sprawą zasadniczą dla określenia twórczo­
ści rodzimej, stanowiącej wyraźnie w ł a s n y wkład do sztuki chorałowej, pozo­
staje identyfikacja tych z a s o b ó w m u z y c z n y c h , które n a l e ż ą lub które m o g ą
b y ć zaliczone do twórczości polskiej. P r o b l e m a t y k a ta nie jest j e d n a k prosta.
Sztuka k o m p o z y c j i w średniowieczu opierała się na specyficznym pojmowa­
niu twórczości m u z y c z n e j , n a c e c h o w a n e j p e ł n y m p i e t y z m u stosunkiem do
tradycji; wartość kompozycji dostrzegano nie w pierwiastkach nowatorskich,
ale przeciwnie - ich ocena zależna była od stopnia identyczności i podobień­
stwa do z n a n e g o repertuaru c h o r a ł o w e g o . Stąd w twórczości tej nie b y ł o miej­
sca na ujawnianie indywidualnych p o m y s ł ó w i subiektywnych odczuć, a za
dobrą k o m p o z y c j ę u w a ż a n o t a k ą która w możliwie najmniejszym stopniu
różniła się od chorału. M e t o d y k o m p o z y t o r s k i e stosowane w m u z y c e śre­
dniowiecznej p o l e g a ł y na: a) centonizacji, to znaczy wykorzystywaniu drob­
n y c h m o t y w ó w lub większych fraz z j e d n e g o lub kilku u t w o r ó w , łączeniu ich
w j e d n ą całość m e l o d y c z n ą lub w k o m p o n o w y w a n i u w n o w e struktury, b)
tworzeniu n o w y c h linii m e l o d y c z n y c h , możliwie najbardziej udatnie imitują­
cych znany repertuar c h o r a ł o w y i c) p o d k ł a d a n i u n o w y c h tekstów p o d m e l o ­
die znane, które p r z y s t o s o w y w a n o do nich stosując niewielkie z m i a n y (kon-
trafaktury). Efekty takich metod, zasadzających się na obiektywizmie j ę z y k a
434 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

m u z y c z n e g o , są w p ó ź n y m średniowieczu łatwe do śledzenia, p o n i e w a ż w ten


właśnie sposób p i s a n o m u z y k ę c h o r a ł o w ą w wielu krajach europejskich. Są
one r ó w n i e ż w y r a ź n i e w i d o c z n e w Polsce, stwarzając duże możliwości przed
n i e z b ę d n y m i dla określenia genezy polskiej twórczości religijnej, zwłaszcza
z zakresu m o n o d i i liturgicznej i paraliturgicznej, badaniami ó w c z e s n y c h in­
spiracji artystycznych, znajomości repertuaru i źródeł materiału m u z y c z n e g o .
Zasady t w o r z e n i a n o w y c h melodii chorałowych były więc s t o s u n k o w o
proste i w y m a g a ł y od k o m p o z y t o r ó w średniowiecznych nie tyle indywidual­
nej inwencji twórczej, ile dobrej znajomości p o w s z e c h n e g o repertuaru, łatwo
zresztą osiągalnej przez d u c h o w n y c h , oraz rzemieślniczych umiejętności ma­
n i p u l o w a n i a d r o b n y m i fragmentami kompozycji c h o r a ł o w y c h , których zespa­
lanie oparte na z n a n y c h zasadach tonalnych nie nastręczało większych trud­
ności ludziom w y k s z t a ł c o n y m w średniowiecznym systemie nauczania. Stąd
też mniej więcej w i a d o m o , kto w średniowieczu m ó g ł zostać k o m p o z y t o r e m
i j a k szeroki m ó g ł to b y ć w ó w c z a s krąg twórców. N i e j e s t w y k l u c z o n e , że
poeci religijni, na p r z y k ł a d twórcy całego szeregu n a b o ż e ń s t w do n o w y c h
świętych, oficjów brewiarzowych, a także h y m n ó w czy sekwencji, byli j e d n o ­
cześnie mniej lub bardziej zręcznymi adaptatorami m u z y c z n y m i , czy nawet
k o m p o z y t o r a m i melodii do układanych przez siebie tekstów. Istnieje na przy­
kład duże p r a w d o p o d o b i e ń s t w o , że m e l o d i e oficjum Dies adest celebris o św.
Stanisławie są dziełem dominikanina Wincentego z Kielczy, który jest auto­
rem Żywotu tego świętego i w i e r s z o w a n e g o tekstu tego nabożeństwa, b o w i e m
wykształcenie, j a k i e zdobył w szkołach zakonnych, b y ł o z całą p e w n o ś c i ą
wystarczające do podjęcia i realizacji tego rodzaju pracy kompozytorskiej.
Pytanie o autorstwo polskich kompozycji chorałowych, aczkolwiek w pew­
n y m sensie uzasadnione z lokalnego punktu widzenia, nie należy jednak do pytań
zasadniczych w badaniach nad chorałem, j a k o zjawiskiem przepojonym uniwer­
salizmem i z zasady mało indywidualnym. Proces tworzenia melodii chorało­
wych nie dawał możliwości przejawiania się świadomości autorskiej, a nie jest
wykluczone, że w takim właśnie pojmowaniu idei tworzenia tkwi źródło anoni­
mowości twórczości chorałowej. Kompozytorzy średniowieczni zdawali sobie
zapewne sprawę z takiego charakteru swojej działalności. N a w e t w przypadku,
gdy w kompozycjach uda się odkryć jakieś elementy, które mogły by ewentualnie
świadczyć o pewnych indywidualnych znamionach, na przykład samo podjęcie
tematu pozwalającego zakładać jego określoną i w pewnym stopniu indywidual­
ną interpretację, wynikającą z zainteresowań, stopnia zaangażowania emocjonal­
nego lub artystycznego, czy wreszcie poglądów autora, to są one zbyt nikłe, by
można było na ich podstawie wysnuwać wiarygodne wnioski, i nie stanowią
materiału wystarczającego dla podejmowania szerszych badań na ten temat. Ce­
chy indywidualne są zresztą bardzo trudne do wykrycia nawet w utworach, któ­
rych autorzy, znani z imienia, zaliczani są do grona najwybitniejszych ówcze­
snych kompozytorów europejskich.
Sprawą istotną są kryteria zaliczania u t w o r ó w do polskiego zasobu. N a j ­
częściej do twórczości polskiej zalicza się śpiewy, które nie występują w źró­
dłach obcych, a z a c h o w a ł y się p o n a d t o w pojedynczych przekazach, których
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 435

p o c h o d z e n i e związane j e s t ze środowiskami działającymi zwłaszcza w ogra­


niczonych i zamkniętych kręgach. To słuszne w zasadzie kryterium p o w i n n o
być j e d n a k stosowane z duża o s t r o ż n o ś c i ą p o n i e w a ż tkwi w n i m j e d n a k nie­
bezpieczeństwo p o m y ł e k i przypisywania twórczości polskiej u t w o r ó w ob­
cych. Z w r ó c i ć należy również u w a g ę na typowe dla źródeł polskich cechy
śpiewów liturgicznych. Chodzi m i a n o w i c i e o uderzające b o g a c t w o wariantów
i z m i e n n o ś ć melodyczną. Bardzo r z a d k o utwory te pojawiają się w rękopisach
w takiej samej formie i bez różnego rodzaju i znaczenia ingerencji k o m p o z y ­
torskich. Wiele tego rodzaju zabiegów i twórczych przekształceń, dokonywa­
nych zwłaszcza przez miejscowych kopistów ksiąg liturgicznych p o d naci­
skiem lokalnych tradycji, stanowi bez wątpienia - j a k o wyraźny ślad inwencji
twórczej - a n o n i m o w y w k ł a d k o m p o z y t o r ó w polskich.
O ile w twórczości chorałowej sprawa talentu kompozytorskiego ogranicza
się właściwie w zasadzie do umiejętności adaptowania lub naśladowania istnie­
jącego j u ż materiału, o tyle kwestia ta w twórczości pozachorałowej, przede
wszystkim w m u z y c e polifonicznej, przedstawia się inaczej. A n o n i m o w o ś ć
twórczości wielogłosowej ma nieco inny wymiar, niż w monodii chorałowej.
N i e licząc najstarszych zabytków, poczynając od szkoły paryskiej m a m y do
czynienia z imionami kompozytorów, którzy zdobywali u swych współcze­
snych duży rozgłos i j a k o twórcy muzyki cieszyli się p o w a ż n y m autorytetem.
Obiektywizm języka muzycznego, tak charakterystyczny dla muzyki chorało­
wej, zwolna poczyna ustępować potrzebie ujawniania własnego, twórczego
wkładu, którego rozmiary i historyczne znaczenie zależne są j u ż w większym
stopniu od indywidualnych umiejętności i talentu. Ta ogólna tendencja znalazła
pełniejszy wyraz w polskiej muzyce dopiero w okresie późnego średniowiecza,
gdyż najstarsze zabytki wielogłosowe w Polsce, m a ł o oryginalne i nie wiele
odbiegające s w y m p o z i o m e m techniczno-kompozytorskim od powszechnych
wówczas wzorów, zachowały się a n o n i m o w o . A n o n i m o w o ś ć tę przerywają
dopiero z początkiem XV w. kompozycje Mikołaja z Radomia, których poziom
techniczny dorównuje najbardziej postępowym wówczas prądom w muzyce
europejskiej. M i m o braku potwierdzeń źródłowych m o ż n a j e d n a k mieć nadzie­
ję, że imię tego kompozytora nie było pierwszym świadectwem postępujących
w końcu średniowiecza zmian, będących wyrazem n o w e g o i charakterystycz­
nego dla epoki nowożytnej stosunku do twórczości jednostkowej.

2. M o n o d i a liturgiczna

a) Recytatyw liturgiczny. M o n o d i a m s z a l n a

Z a s a d n i c z y zrąb repertuarowy chorału liturgicznego w y k o n y w a n e g o


w Polsce w trakcie nabożeństw m s z a l n y c h i brewiarzowych, a także z okazji
innych ceremonii i uroczystości religijnych, niczym nie różnił się od chorału
p r a k t y k o w a n e g o p o w s z e c h n i e w Kościele zachodnim. Jego związany z silnie
r o z b u d o w a n y m w średniowieczu c e r e m o n i a ł e m kształt i formy j e g o pielę-
436 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

g n o w a n i a i celebrowania były zależne od liturgii, której praktyka podlegała


w ciągu w i e k ó w z m i a n o m i kodyfikacjom, wynikającym z dążenia do jednoli­
tości i p o w s z e c h n o ś c i . J e d n a k z a r ó w n o same te z ł o ż o n e i niejasne procesy
kodyfikacyjne, p o p r a w k i i interpretacje centralnie ustalanych praktyk litur­
gicznych, j a k też ich w p ł y w y na nie zawsze pozostające z nimi w zgodzie
lokalne s p o s o b y sprawowania liturgii i odprawiania nabożeństw, nie są
w szczegółach do tej pory wystarczająco poznane. Można to wyraźnie zauważyć
na gruncie m u z y k i liturgicznej przekazanej przez źródła polskie, tu zachowa­
ne i u ż y w a n e , w której - m i m o w y r a ź n y c h tendencji do unifikacji repertuaru
i p o d e j m o w a n i a r ó ż n y c h środków, j a k i e miały zapobiegać p o w s t a w a n i u lo­
kalnych o d c h y l e ń i o d m i a n - dostrzec m o ż n a niekiedy odrębności b ę d ą c e
w y n i k i e m miejscowych zwyczajów i tworzone przez miejscowych kopistów
pod presją lokalnych tradycji. Z p o d o b n ą sytuacją mieliśmy do czynienia
r ó w n i e ż w okresie w c z e s n o p i a s t o w s k i m . Teraz j e d n a k możliwości interpreta­
cyjne tych zjawisk uległy zasadniczej zmianie, p o n i e w a ż - dzięki upowszech­
nieniu udoskonalonych metod zapisu muzycznego, który pozwala na dokładne
odczytanie w y s o k o ś c i d ź w i ę k ó w - m o ż l i w e stało się badanie i p r o w a d z e n i e
s z c z e g ó ł o w y c h prac analitycznych i p o r ó w n a w c z y c h względnie dokładnie
o d t w a r z a n y c h struktur i przebiegów m e l o d y c z n y c h u t w o r ó w c h o r a ł o w y c h .
Na z r ó ż n i c o w a n i a m e l o d y c z n e n a r a ż o n e były zwłaszcza proste formy re-
cytatywu liturgicznego, których zasady konstrukcyjne, oparte o schematycz­
nie ujęte systemy w z o r ó w m e l o d y c z n y c h , tak z w a n y c h t o n ó w (lekcyjnych,
oracyjnych, p s a l m o w y c h ) , o d p o w i e d n i o d o s t o s o w y w a n y c h do struktury teksty
s ł o w n e g o , stwarzały możliwość, a w niektórych p r z y p a d k a c h konieczność
stosowania improwizacji. N i e tylko zresztą te formy były p o d a t n e na powsta­
w a n i e r ó ż n y c h o d m i a n i wersji m e l o d y c z n y c h . Z m i e n n o ś ć i r ó ż n o r o d n o ś ć
zapisów m u z y c z n y c h i b o g a c t w o w a r i a n t ó w m e l o d y c z n y c h , które decydują
o m u z y c z n y m kształcie i charakterze repertuaru chorału liturgicznego, jest
w ogóle j e d n ą z p o d s t a w o w y c h cech, typowych dla źródeł polskich.
S t o s u n k o w o duże z r ó ż n i c o w a n i e charakteryzuje n a w e t najprostsze zapi­
sy m u z y c z n e w e r s e t ó w (yersiculus), w y k o n y w a n y c h głównie w liturgii ofi-
cjum. Są to najczęściej d w u c z ę ś c i o w e formy, złożone z p o c z ą t k o w e g o wersu
(W.) i odpowiedzi (Py.). O p r a c o w a n i e m u z y c z n e wersetów j e s t r ó w n i e ż b a r d z o
proste i tworzy je recytacja tekstu na j e d n y m dźwięku, z a k o ń c z o n a albo obni­
ż e n i e m m e l o d y c z n y m , albo w r ó ż n y m stopniu r o z b u d o w a n y m m e l i z m a t e m
k o ń c o w y m , z w a n y m neumą. T a k a struktura muzyczna, p o w t a r z a n a ze zmien­
n y m i tekstami w czasie różnych nabożeństw liturgicznych, była w y k o n a w c o m
dobrze znana, łatwa do o p a n o w a n i a p a m i ę c i o w e g o i nie w y m a g a ł a dokład­
n y c h z a p i s ó w m u z y c z n y c h . Stąd w licznych kodeksach liturgicznych wersety
n o t o w a n e są zazwyczaj niezbyt dokładnie i dość niestarannie, z melodią lub
bez, w sposób skrótowy, z abrewiacjami, często fragmentarycznie, ogranicza­
j ą c na p r z y k ł a d zapis tylko do p o c z ą t k o w e g o wersu lub j e d y n i e do wskazania
incypitu z z a z n a c z o n ą pierwszą lub kilkoma początkowymi nutami recytacji,
czasem z o z d o b n ą n e u m ą k o ń c o w ą W p o r ó w n a n i u ze s t o s u n k o w o j e d n o l i t y m
ujęciem i n n y c h form chorałowych, zamieszczonych w k a ż d y m mniej więcej
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 437

k o m p l e t n y m antyfonarzu średniowiecznym, tradycja zapisów wersetów jest


m a ł o spoista i bardziej p ł y n n a .
Szczególnie bogaty repertuar tych śpiewów z a c h o w a ł się w kodeksach
m o n a s t y c z n y c h , przy c z y m największą ich liczbę zawierają sporządzone bar­
dzo starannie i ze s t o s u n k o w o dużą dbałością o dokładność trzynastowieczne
antyfonarze cystersów śląskich: W R u I F 394 - 172 utwory, W R u I F 399 -
158 u t w o r ó w i W R u I F 402 - 137 u t w o r ó w . Liczby te nie wyczerpują pełne­
go repertuaru w e r s e t ó w w tych źródłach, p o n i e w a ż obejmują wyłącznie różne,
o d r ę b n e teksty wersetów zaopatrzonych w notację m u z y c z n ą bez uwzględ­
nienia j e d n a k j e d y n i e tekstowych przekazów oraz u t w o r ó w p o w t a r z a n y c h
w r ó ż n y c h n a b o ż e ń s t w a c h w ciągu roku liturgicznego i stąd kilkakrotnie n o ­
t o w a n y c h w rękopisach. Ogólna liczba wersetów z a c h o w a n y c h w tych źró­
dłach j e s t więc z n a c z n i e wyższa i wynosi o d p o w i e d n i o 210, 283 i 249 u t w o ­
rów. Z a s o b y r e p e r t u a r o w e wersetów w zabytkach późniejszych, pochodzą­
cych z w ł a s z c z a z k o ń c a XIII i z p o c z ą t k ó w X I V w., są bardziej skromne, a
niektóre z k o d e k s ó w zawierają j e d y n i e pojedyncze przekazy w e r s e t ó w zano­
t o w a n y c h w całości w r a z z m e l o d i a m i .
Podstawowym elementem stylistyczno-formalnym wersetu, podobnie j a k w
ogóle każdego liturgicznego recytatywu, jest dźwięk stanowiący podstawę dla
recytacji liturgicznego tekstu, zwany tubą lub tenorem. Jego położenie w skali
dźwiękowej nie jest ściśle ustalone. W źródłach polskich do początków X I V w.
najczęściej pojawiają się tuby subsemitonalne F i c, rzadziej tuba subtonalna a,
przy czym istnieje szereg rękopisów, w których nie tylko przy różnych wersetach,
lecz także przy powtórzeniach tych samych wersetów stosowane bywają dwa,
a nawet - na przykład w antyfonarzu W R u I F 399 - trzy różne dźwięki tuby.
W kodeksach czternastowiecznych rolę tuby pełnią również, choć zdecydowanie
rzadziej, dźwięki E, G, d o r a z / w pozycji oktawowej.
C h o c i a ż zdarzają się wersety ograniczone wyłącznie do prostej recytacji
na dźwięku t e n o r o w y m , bez żadnych odchyleń m e l o d y c z n y c h i ozdobnie
t r a k t o w a n e g o z a k o ń c z e n i a , na p r z y k ł a d V. Omnis terra adoret te Deus - W R u
I F 4 0 3 , lub V. Loquebantur variis Unguis Apostoli i Y. Dicite in nationibus -
W R u I F 4 0 2 (nie j e s t wykluczone, że z a n o t o w a n e w ten sposób formuły m o ­
gły b y ć w praktyce u z u p e ł n i a n e z pamięci n e u m ą k o ń c o w ą ) , to j e d n a k najczę­
ściej przyjmują one kształt typowy dla muzycznej formy wersetu z n e u m ą
k o ń c o w ą j a k o drugim - o b o k tuby - w a ż n y m elementem stylistycznym. N a j ­
prostsza m e l o d y c z n i e formuła polega na pojawiającym się po ostatniej akcen­
towanej sylabie słów k o ń c z ą c y c h obie części wersetu tercjowym obniżeniem
m e l o d y c z n y m i t w o r z y m e l o d y c z n ą kadencję p r z y p o m i n a j ą c ą ^ . ^ w t o n a c h
lekcyjnych lub w formułach p s a l m o w y c h II, III, V i VIII tonu:

Przykł. 33. Versiculus Dicite in nationibus (Antiphonarium STSklar 389/1, fol. 154v (263v))
438 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

N i e k i e d y opadająca tercja u z u p e ł n i a n a bywa d ź w i ę k i e m przejściowym


i zazwyczaj w takich przypadkach akcentowana sylaba ostatniego słowa przy­
pada - j a k w V. In pace in idipsum ( W R u I F 405) - na dźwięk najniższy.
P e w n ą o d m i a n ą kadencji tercjowej jest równie skromna wersja m e l o d y c z n a
z sekundą wielką (w przypadku tuby subtonalnej) lub sekundą m a ł ą (w przy­
p a d k u tuby subsemitonalnej) w zakończeniu. Jeśli ostatni dźwięk tuby zbiega
się z a k c e n t e m słowa, to kadencja taka p r z y p o m i n a formę flexy w prostej
psalmodii I, IV, VI i VII tonu, lub formułę k o ń c o w ą ambrozjańskiej wersji
Gloria in excelsis. W zabytkach polskich z reguły j e d n a k obniżenie sekundo­
we przypada na ostatnią sylabę a k c e n t o w a n ą podkreślając w naturalny spo­
sób strukturę rytmiczną tekstu, i stosowane jest głównie w oficjum za zmar­
łych, j a k w V. Anima mea ( W R u I F 399, PEsd 156/204), w V. In memoria
eterna ( W R u I F 399), lub w liturgii ostatnich dni Wielkiego Tygodnia.
W niektórych zabytkach XIV-wiecznych, między innymi w antyfonarzu
klarysek gnieźnieńskich w wersetach związanych z liturgią Wielkiego Tygo­
dnia, pojawiają się przy dźwięku recytacyjnym nietypowe dla tej formy recy-
tatywu odchylenia melodyczne, nieznane w dzisiejszej liturgii, a w z o r o w a n e
na formułach intonacyjnych, charakterystycznych dla psalmodii IV tonu.
D o ś ć oryginalny kształt ma p o n a d t o b u d o w a formuły k o ń c o w e j , z sekundo­
w y m w z n i e s i e n i e m m e l o d y c z n y m , nie zawsze przypadającym na przedostat­
nią sylabę a k c e n t o w a n ą oraz bez stosowanej w dzisiejszej praktyce liturgicz­
nej n e u m y clivis j a k o ostatniego elementu clausuli:

Przykł. 34. Versiculus Collocavit me (Antiphonarium POa 73, fol. 140v)

W t y m s a m y m zabytku z a c h o w a ł y się również inne oryginalne przykłady


opracowania w e r s e t ó w z sekundą opadającą m i a n o w i c i e V. Collocet eum
Dominus i V. Ne tradas bestii animas z Officium Defunctorum. Ich wyjątko­
w o ś ć polega na niewielkim ozdobieniu m e l o d y c z n y m p o d s t a w o w e g o schema­
tu p o p r z e z z a s t o s o w a n i e na przedostatniej, najczęściej akcentowanej sylabie
melodycznej figury w postaci krótkiej trzynutowej n e u m y (torculus):

Przykł. 35. Versiculus Collocet eum (Antiphonarium POa 73, fol. 352v)

P o w s z e c h n i e stosowane typy wersetów, wykorzystywanych zwłaszcza


w n o k t u r n a c h m a t u t i n u m , a laudach i nieszporach po h y m n a c h oraz w godzi­
nach mniejszych po krótkich responsoriach, cechuje r o z b u d o w a n a melodycz-
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 439

nie formuła, d o ł ą c z o n a do tonu recytacyjnego i przypadająca na ostatnią syla­


bę pierwszej i drugiej części wersetu. F o r m u ł a ta składa się najczęściej z d w u
elementów: u t w o r z o n e g o zazwyczaj przez climacus subpunctis s e k u n d o w e g o
postępu o kwartę poniżej dźwięku recytacyjnego oraz tworzącego zakończe­
nie tercjowego lub s e k u n d o w e g o wychylenia w górę, n o t o w a n e g o albo w p o ­
staci torculus albo podatus i clivis. O b a elementy n e u m y często podlegają
modyfikacjom, co przyczynia się do powstawania licznych o d m i a n i warian­
tów m e l o d y c z n y c h . Niekiedy zdarza się, że - na skutek w p r o w a d z e n i a obni­
żenia m e l o d y c z n e g o na k o ń c u recytacji, co zbliża całą formułę do znanego
dziś Tonus communis - zmianie ulega jej pierwszy element, często d o d a t k o w o
redukowany:

Przykł. 36. Versiculus Surrexit Dominus (Antiphonarium STSklar 389/1, fol. 151 (257))

Identyczna forma pierwszego elementu neumy, ale z a k o ń c z o n a figurą


torculus, pojawia się r ó w n i e ż w rękopisie klarysek gnieźnieńskich ( P O a 7 3 ,
fol. 294). Interesujący przykład modyfikacji formuły n e u m y reprezentuje
zapis a d w e n t o w e g o wersetu Ex Sion, z a c h o w a n y w X I I I - w i e c z n y m Antipho­
narium Cisterciense ( W R u I F 405), gdzie w rezultacie niewielkich w gruncie
rzeczy zmian m e l o d y c z n y c h powstała k u n s z t o w n a forma m u z y c z n a o wyraź­
nie określonym charakterze w y r a z o w y m :

Przykł. 37. Versiculus Ex Sion (Antiphonarium WRu I F 405, fol. 3v)

Z a u w a ż y ć należy, że n e u m a k o ń c z ą c a recytatyw b a r d z o często b y w a n o ­


t o w a n a w źródłach średniowiecznych, w t y m także w zapisach cheironomicz-
nych, na p r z y k ł a d V. Constitutes eos, z a n o t o w a n y m we fragmencie Brevia-
rium ( W R u XV F 225), w formie skróconej lub uproszczonej, z pominięciem
drugiego elementu, co utrudnia identyfikację melizmatu. Skrótowy zapis,
s p o w o d o w a n y nie tyle niedbałością skryptora, ile oszczędnością miejsca,
uzupełniany był z a p e w n e z pamięci przy praktycznej realizacji śpiewu. T a k
w praktyce w y k o n y w a n o niewątpliwie oba melizmaty w tych przekazach
wersetów, w których p e ł n ą formułę wypisywano j e d y n i e w zakończeniu
pierwszej części ( V ) , lub wyłącznie na k o ń c u odpowiedzi (R.).
W y k o n a n i e o b u g ł ó w n y c h t y p ó w czytań lekcyjnych, listów i ewangelii,
których zapisy - p o d o b n i e j a k w zabytkach p o c h o d z ą c y c h z okresu w c z e s n o -
piastowskiego - z a c h o w a ł y się niemal wyłącznie w cheironomicznej notacji
bezliniowej, opierało się na stosowaniu formuł m e l o d y c z n y c h , strukturalnie
440 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

związanych z b u d o w ą tekstu.
Dotyczy to zwłaszcza zasad
kształtowania zakończeń peł­
nych zdań lub poszczególnych
ich części, dla których charak­
terystyczne są formuły zwią­
zane z punctus versus, punc-
tus circumflexus i punctus
elevatus, a także formuł sto­
sowanych w zakończeniach
zdań pytających (punctus in-
terrogativus) oraz formuł koń­
czących tekst lekcji (conclu-
siones). W tekstowo-muzycz-
nych przekazach śpiewów lek­
cyjnych, u t r z y m a n y c h w dość
schematycznie ujętym zapisie
cheironomicznym, pojedyn­
cze lub ł ą c z o n e w niewielkie
grupy znaki neumatyczne,
41. Formuły intonacji tonów ewangelii. Evangeli- u m i e s z c z a n e nad tekstem sło­
starium, XIII/XIV w. (WRu I F 460, fol. 86v). w n y m , wskazują w przybliże­
niu na ujawniający silne powiązania z b u d o w ą a k c e n t o w ą i m e t r y c z n ą tekstu
kształt o d p o w i e d n i c h z w r o t ó w i figur melodycznych. Do najważniejszych
źródeł należą d w a k o d e k s y cystersów lubiąskich: lekcjonarz z ok. 1250 r.
( W R u I Q 255) i p o c h o d z ą c y mniej więcej z tego s a m e g o czasu ewangeliarz
( W R u I F 4 6 0 ) . W obu tych zabytkach - w części oryginalnej ewangeliarza,
a w lekcjonarzu w formie niewiele późniejszych dopisów - z a c h o w a ł y się
r ó w n i e ż najstarsze w Polsce diastematyczne zapisy t o n ó w lekcyjnych, repre­
zentujące tradycje cysterskie. D u ż e znaczenie ma zwłaszcza w z o r c o w e przed­
stawienie p o c z ą t k o w e g o fragmentu ewangelii w e d ł u g św. Mateusza, poprze­
d z o n e w y k o n y w a n y m i przez kapłana formułami m e l o d y c z n y m i stosowanymi
przy aklamacji w s t ę p n e g o p o z d r o w i e n i a ( „ D o m i n u s v o b i s c u m " ) oraz przy
tytułach ewangelii („Sequentia sancti evangelii s e c u n d u m . . . " ) , bez obowiązu­
j ą c y c h w tych p r z y p a d k a c h odpowiedzi:
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 441

Przykł. 38. Formuły czytań lekcyjnych (Evangelistarium WRu I F 460, fol. 86v)

P o d s t a w o w y element formalny śpiewów lekcyjnych, w y k o n y w a n y c h


podczas mszy (listy i ewangelie) oraz oficjum (lekcje m a t u t i n u m ) , stanowi -
p o d o b n i e j a k w i n n y c h formach recytatywu liturgicznego - dźwięk recytacyj-
ny. W p r z y t o c z o n y m wyżej przykładzie dźwięk recytacyjny tworzy subtonal-
na tuba a (dźwięk ten ulega obniżeniu przy punctus interrogativus). W spora­
dycznie pojawiających się distematycznych dopisach do cysterskiego lekcjo-
narza W R u I Q 2 5 5 , w którym formuły m e l o d y c z n e stosowane przy recytacji
listów w s k a z y w a n e są z reguły za p o m o c ą n e u m bezliniowych, dźwięk recy­
tacyjny stanowi subsemitonalna tuba c. W późniejszych czasach, zwłaszcza
od k o ń c a X I V w., z a r ó w n o w źródłach m o n a s t y c z n y c h j a k i diecezjalnych
przeważa subsemitonalna tuba F.
Intonacja inwokacji wstępnej nie różni się od dzisiejszego Tonus solem-
nis w oracjach. R ó w n i e ż formuła związana z punctus circumflexus jest zbież­
na z flexą s t o s o w a n ą do dziś w tonach lekcyjnych i w oracjach i polega na
m e l o d y c z n y m obniżeniu - w zależności od położenia dźwięku recytacyjnego
- melodii recytatywu o cały ton lub o pół tonu, występującym po ostatnim
akcencie słowa, którego początek jest j e s z c z e w y k o n y w a n y na dźwięku recy-
tacyjnym, j a k w przykładzie w zakończeniu zdania: „Dixit S y m o n Petrus ad
I h e s u m " . Kształt tej formuły nie różni się od typowych dla t o n ó w ewangelii
klauzul, związanych z najprostszą formułą punctus versus, w których j e d n a k
obniżenie m e l o d y c z n e p r z y p a d a z reguły na ostatnią sylabę słowa k o ń c z ą c e g o
odcinek tekstu lub na słowo j e d n o s y l a b o w e (por. o d p o w i e d n i e odcinki tekstu:
„... et secuti s u m u s t e . " , „Ihesus autem dixit illis." oraz traktowanie imion
ewangelistów). Miejsce zastosowania takiej figury melodycznej wskazują
niekiedy kreseczki a k c e n t o w e , u m i e s z c z a n e n a d sylabami tekstu i ułatwiające
j e g o p r a w i d ł o w ą interpretację.
Ścisłe związki ze strukturą akcentową tekstu wykazuje też konstrukcja
punctus elevatus, których charakterystyczne formuły pojawiają się w zakoń­
czeniach zdań: „Sequentia sancti evangelii", „In illo t e m p o r e " i „ A m e n dico
vobis", zbieżne z dzisiejszą formą Alter tonus ad libitum i Tonus alius antiqu-
ior. Stosowanie p o d o b n y c h zwrotów m e l o d y c z n y c h , odpowiadających t e m u
elementowi recytatywu liturgicznego, jest w obu kodeksach cysterskich, lek-
cjonarzu W R u I Q 2 5 5 i ewangeliarzu W R u I F 460, z a z n a c z o n e również
n e u m a m i c h e i r o n o m i c z n y m i , przy czym oznaczenia mające charakter z n a k ó w
muzycznych są często notowane na różnych wysokościach, p o z i o m a c h i w róż­
nej odległości od tekstu słownego, i - stanowiąc rodzaj diastematyki ukrytej -
umożliwiają w p e w n y m stopniu identyfikację linii melodycznej formuł za­
k o ń c z e n i o w y c h . Właściwe w y k o n a n i e ułatwiają także stosowane oprócz
punctum virgi, które przypadają z reguły na ważniejsze akcenty słów, gdzie
442 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

istniało zapewne wzniesienie melodyczne. Ponadto virgi pojawiają się w zakoń­


czeniach klauzul paroksytonicznych, przez co wyższe położenie dźwięku odpo­
wiadającego ostatniej sylabie staje się bardziej wyraźne, a w klauzulach propa-
roksytonicznych dwie ostatnie sylaby zaznaczone są za pomocą dwu virg. Zdarza.
się, że przy rozbudowanych wersach zakończonych formułą punctus elevatus
pojawiają się dwa zaznaczone virgami wzniesienia melodyczne (nie licząc formu­
ły melodycznej klauzuli końcowej). Pomiędzy pierwszym i drugim wzniesieniem
akcentowym bywa zastosowany znak graficznie zbliżony do neumy clivis. Nie
oznacza on jednak neumy dwunutowej, ale wskazuje jedynie na obniżenie melo­
dyczne i zwykle przypada na sylabę nieakcentowaną Ta j e g o rola rysuje się
szczególnie wyraźnie w bardzo krótkich zdaniach, w których brak jest virgi przy
pierwszym wzniesieniu akcentowym. Liczba sylab od ostatniego wzniesienia
akcentowego, które występuje z reguły na głównym akcencie przedostatniego
słowa, do zakończenia wersu jest zależna od rozmiarów ostatnich dwu słów
i obejmować może od 2 do 6 sylab, bez względu na typ klauzuli. Wszystkie wy­
mienione wyżej cechy formuły punctus elevatus w recytacji listów ilustruje na­
stępujący przykład z lekcjonarza WRu I Q 255:

Przykł. 39. Formuły punctus elevatus czytań lekcyjnych {Lectionarium WRu 1 Q 255)

Punctus elevatus rządzi również wstępnymi w e z w a n i a m i : " F r a t r e s " , czy


" C a r i s s i m i " , a także pojawiającymi się na początku czytań lekcyjnych wyra­
żeniami: „In illo t e m p o r e " , czy „In diebus illis".
F o r m u ł a m e l o d y c z n a punctus versus jest w większym stopniu niż formuła
punctus elevatus związana ze strukturą dwuakcentowych klauzul. O ile w ewan­
geliach kadencje związane z punctus versus opierają się na figurach melodycz­
nych, które nie wiele odbiegają od p o d o b n y c h formuł punctus circumflexus,
co obrazują n p . zwroty melodyczne pojawiające się nad imionami ewangeli­
stów, a także nieco r o z b u d o w a n a melodycznie wstępna formuła powitalna
( „ D o m i n u s v o b i s c u m " ) w p u b l i k o w a n y m wyżej przykładzie, zaczerpniętym
z ewangeliarza W R u I F 460, to w listach kadencje te zostały zaopatrzone we
właściwe tylko t y m formom czytań lekcyjnych opracowanie m e l o d y c z n e .
Liczne przykłady z a c h o w a n e w lekcjonarzu cysterskim W R u I Q 255 wskazu­
ją, że w s k r ó t o w y c h zapisach cheironomicznych m e l o d y c z n e wzniesienie
akcentowe, najczęściej w postaci podatus, występuje z reguły na pierwszym
akcencie klauzuli, czyli przedostatnim akcencie wersu. Niekiedy zapis formu­
ły melodycznej tej kadencji uzupełniany bywał - p o d o b n i e j a k przy punctus
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 443

elevatus - d o d a t k o w y m i punktami. Oto kilka p r z y k ł a d ó w zaczerpniętych


z p r z e z n a c z o n e g o na III niedzielę adwentu listu św. P a w ł a do Koryncjan:

et d i s p e n s a t o r e s m y s t e r i - o - rum De - i.
ut f i d e l i s q u i s in - ve - ni - a - tur.
sed neque me ip s u m iu - di - co.
et m a n i f e s t a b i t c o n - si - li - a c o r - di - um.
Przykł. 40. Formuły punctus versus czytań lekcyjnych (Lectionarium WRu I Q 255, fol. 2)

Obrazują one typy klauzul paroksytonicznych i proparoksytonicznych


oraz praktykę charakterystycznego dla tej formy punctus wypełniania skoku
m e l o d y c z n e g o , występującego po n e u m i e podatus, d ź w i ę k i e m przejściowym
w tekstach, w których ostatnie dwa akcenty wersu są oddzielone od siebie nie
j e d n ą a d w i e m a sylabami. Przy bardzo krótkich zdaniach lub fragmentach
tekstu ta figura m e l o d y c z n a b y w a silnie redukowana. O p r ó c z k o ń c o w y c h
klauzul w p o s z c z e g ó l n y c h wersach pojawia się również przy zwrotach: „ H a e c
dicit D o m i n u s " i „ H a e c d i c h D o m i n u s D e u s " stosowanych na wstępie lekcji
tekstach zaczerpniętych z ksiąg prorockich, a także przy śpiewnie recytowa­
nych tytułach czytań lekcyjnych, których - zwłaszcza w późniejszych zabyt­
kach cysterskich - formuły klauzul zrekonstruować można na podstawie krótkich
dopisów, z a c h o w a n y c h w lekcjonarzu W R u I Q 255 ze z n a k a m i m u z y c z n y m i
u m i e s z c z o n y m i na liniach:

Przykł. 41. Klauzule punctus versus czytań lekcyjnych


(Lectionarium WRu 1 Q 255, fol. 62 i 74)

Zapisy zdań pytających w czytaniach lekcyjnych oznaczane są j u ż w naj­


starszych polskich źródłach za p o m o c ą odpowiednich positurae zbliżonych
kształtem do dzisiejszych z n a k ó w zapytania. G r a m a t y c z n i e pełniły one funk­
cję z n a k ó w interpunkcyjnych, a przy recytacji tekstów w s k a z y w a ł y też użycie
właściwych dla z a k o ń c z e ń tego typu zdań klauzul m e l o d y c z n y c h , charaktery­
stycznych dla punctus interrogativus. W celu ułatwienia k a n t o r o w i orientacji
w charakterze zdania j u ż w poł. XIII w. - j a k m o ż n a sądzić na podstawie obu
o m a w i a n y c h k o d e k s ó w cysterskich - utarł się zwyczaj umieszczania n a d
pierwszym s ł o w e m lub kilkoma początkowymi słowami szeregu p u n k t ó w
wskazujących, że w tym miejscu zaczyna się właśnie zdanie pytające. W kaden-
444 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

cjach posługujących się n e u m a m i bezliniowymi punkty te, pojawiające się


nad całym z d a n i e m lub nad j e g o k o ń c o w y m i fragmentami, pełniły r ó w n i e ż
rolę z n a k ó w m u z y c z n y c h , chociaż ich liczba i układ, zwłaszcza na początku
zdań, nie zawsze pokrywały się z b u d o w ą sylabiczną tekstu. U s y t u o w a n i e
p u n k t u przypadającego na ostatnią sylabę wyżej od pozostałych z n a k ó w suge­
ruje intonacyjne p o d w y ż s z e n i e m e l o d y c z n e , które nadaje c a ł e m u zdaniu cha­
rakter zapytania. T a k a struktura stanowiła najprostszy typ klauzuli zdania
pytającego.
N i e c o inny, w dużej mierze oryginalny kształt formuły kadencyjnej zwią­
zanej z punctus interrogativus z a c h o w a ł się w ewangeliarzu W R u I F 4 6 0
(por. p u b l i k o w a n y wyżej przykład), gdzie początkowy tekst zdania pytającego
(„Quid ego erit v o b i s " ) w y k o n y w a n y jest na obniżonym dźwięku recytacyj-
n y m ( G ) , a formuła zakończeniowa, decydująca o charakterze zdania, dopro­
w a d z a do w y s o k o ś c i dźwięku recytacyjnego (a) w klauzuli finałowej. To
wzniesienie m e l o d y c z n e zaznaczone jest n e u m ą podatus, przypadającą na
ostatnią sylabę w zdaniu. Znaczenie tego zapisu ze z m i a n ą centrum tonalnego
p o d n o s i r ó w n i e ż fakt, że w ż a d n y m z z a c h o w a n y c h w Polsce k o d e k s ó w śre­
d n i o w i e c z n y c h nie z a c h o w a ł się - p o z a o m a w i a n y m ewangeliarzem - ani
j e d e n przykład zdania pytającego zapisanego w notacji liniowej.
Wyjątkowe znaczenie wersu k o ń c z ą c e g o fragment tekstu lekcji lub
ewangelii s p o w o d o w a ł o konieczność utworzenia specjalnej formuły zakoń­
czeniowej, zwanej conclusio. Jej p o d s t a w o w y m e l e m e n t e m jest charaktery­
styczne wcięcie w r e c y t o w a n y m tekście, polegające na obniżeniu melodycz­
n y m o niewielkich zazwyczaj rozmiarach, niekiedy z r e d u k o w a n y m n a w e t do
j e d n e g o tylko d ź w i ę k u i pojawiającym się wewnątrz ostatniego zdania czyta­
n e g o tekstu. P o d c z a s gdy obniżenie to tworzy najczęściej klauzulę pierwszej
części k o ń c o w e g o zdania, to s a m o zakończenie tekstu w y k o n y w a n e bywa
albo na dźwięku recytacyjnym bez żadnych melodycznych zmian, albo z klauzulą
opadającą na wzór punctus circumflexus. We wczesnych kodeksach liturgicz­
nych, między innymi w obu rękopisach cystersów, lekcjonarzu W R u I Q 255
i ewangeliarzu W R u I F 460, formuły te zapisane są za p o m o c ą muzycznych
znaków, bez użycia linii. Jednak ich kształt muzyczny, znany dokładnie
z zapisów w notacji liniowej, które w źródłach polskich pojawiają się dopiero
z końcem XV w., sugeruje praktyka umieszczania n e u m na różnych poziomach.
Oto kilka charakterystycznych przykładów zaczerpniętych z obu tych źródeł:

Przykł. 42. Formuły conclusio czytań lekcyjnych


( a) Lectionarium WRu I Q 255, b) Evangelistarium WRu I F 460)
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 445

Cała figura opisywana jest zespołem znaków, w k t ó r y m wyróżniają się


następujące e l e m e n t y : punctum lub virga recta, j e d e n lub kilka następujących
po sobie p u n k t ó w wyznaczających obniżenie m e l o d y c z n e (pierwszy z nich -
zwłaszcza w ewangeliach - przyjmuje kształt n e u m y clivis) oraz p o d a t u s
wznoszący m e l o d i ę do p o z i o m u dźwięku recytacyjnego. Z n a k i te rozmiesz­
czone są z g o d n i e z zasadami regulującymi zależności formuły melodycznej
conclusio od struktury akcentowej tekstu słownego. Z reguły ostatnia n u t a
tonu recytacyjnego przypada na sylabę a k c e n t o w ą a nad n a s t ę p n ą z kolei
sylabą a k c e n t o w ą pojawia się podatus. O ile cała figura m e l o d y c z n a rozgrywa
się na przestrzeni j e d n e g o słowa, g ł ó w n y j e g o akcent w y z n a c z a n e u m a poda­
tus, a sylaba, na którą przypada poprzedzający go akcent p o m o c n i c z y , wyko­
n y w a n a jest j e s z c z e na dźwięku recytacyjnym. Od tych zasad istnieją j e d n a k
p e w n e odstępstwa. D o t y c z ą one głównie niektórych w y r a z ó w i n a z w obcych,
a także imion w ł a s n y c h , przy których zasady akcentuacji łacińskiej nie są
stosowane. S p o r a d y c z n i e pojawiają się także układy, w których podatus
w słowach łacińskich przypada na sylabę nieakcentowaną.
P o obniżeniu m e l o d y c z n y m recytacja p o w r a c a d o p o p r z e d n i e g o poziomu,
a samo z a k o ń c z e n i e tekstu w y k o n y w a n e bywa albo na dźwięku recytacyjnym
bez żadnych m e l o d y c z n y c h zmian, co w y n i k a z ułożenia na j e d n y m p o z i o m i e
p u n k t ó w u m i e s z c z a n y c h nad ostatnimi sylabami tekstu (rozmiary tego koń­
cowego fragmentu tekstu są różne, a odcinki kilkunastosylabowe, a nawet
j e s z c z e bardziej r o z b u d o w a n e , nie należą do rzadkości):

Przykł. 43. Klauzule wertykalne formuł conclusio epistolarum


(Lectionarium WRu I Q 255 fol. 43v, 44 i 48v)

albo z klauzulą o p a d a j ą c ą która - o b o k obniżenia m e l o d y c z n e g o w środko­


wej części w e r s u - stanowi drugi element m e l o d y c z n y w toku przebiegu wer­
su finałowego. W rysunku m e l o d y c z n y m zbliża się ona do klauzuli związanej
z punctus circumflexus, różni się j e d n a k od niej traktowaniem akcentów, bo­
w i e m m e l o d y c z n e obniżenie zbiega się tu z ostatnim akcentem słowa kończą­
cego wers:

Przykł. 44. Klauzule opadające formuł conclusio epistolarum


(Lectionarium WRu I Q 255, fol. 60v, 50v, 4v i 6)
446 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

W ś r ó d k o d e k s ó w diecezjalnych tylko w j e d n y m , m i a n o w i c i e w homilia-


rzu k r a k o w s k i m z 1. 1250-75 zachowały się bezliniowe n e u m y nad k o ń c o w y ­
mi zdaniami lekcji n o k t u r n ó w , w y k o n y w a n y c h w trakcie m a t u t i n u m In C o e n a
D o m i n i . N e u m y u m i e s z c z o n e n a r ó ż n y c h p o z i o m a c h pozwalają n a przedsta­
wienie s t o s o w a n y c h tu przypuszczalnie formuł m e l o d y c z n y c h , różniących się
od s t o s u n k o w o prostych wersji cysterskich wychyleniem o sekundę w górę
powyżej d ź w i ę k u recytacyjnego, przypadającym najczęściej na przedostatnią
sylabę a k c e n t o w a n ą zdania k o ń c z ą c e g o lekcję:

Przykł. 45. Klauzule lekcji matutinum (Homiliae et Lectiones Kk 145, fol. 57-60)

Do rzadkości należą także diastematyczne zapisy na liniach krótkich we­


zwań i modlitw, zwłaszcza absolucji i benedykcji. P o d s t a w ę ich m u z y c z n e g o
o p r a c o w a n i a stanowiły pełniące funkcje interpunkcyjne znaki lekcyjne z cha­
rakterystycznymi dla nich zwrotami m e l o d y c z n y m i klauzul w e w n ę t r z n y c h
i k o ń c o w y c h . Najstarszy, a z a r a z e m j e d y n y znany z XIII w. z terenu Polski
p r z y k ł a d realizacji w y k o n y w a n e g o In Feria II. post Pascha t o n u benedykcji,
z t y p o w y m formami z n a k ó w interpunkcyjnych (punctus circumflexus, punctus
elevatus i punctus versus) i odpowiadającymi im formułami m e l o d y c z n y c h
kadencji, z a c h o w a ł się w zapisie liniowym w antyfonarzu cystersów k a m i e ­
nieckich z ok. 1250 r.:

Przykł. 46. Formuły melodyczne kadencji tonów benedykcji


(Antiphonarium WRu I F 402, fol. 91)

Praktyka ś p i e w n e g o w y k o n y w a n i a tekstów listów i ewangelii w y w a r ł a


duży w p ł y w na sposoby recytacji innych tekstów w trakcie odprawiania nabo­
żeństw m s z a l n y c h i oficjów oraz przy innych okazjach liturgicznych. D o t y c z y
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 447

to p r z e d e w s z y s t k i m tak z w a n y c h oracji, których najprostsze formy, kolekty


mszalne, były zazwyczaj m ó w i o n e lub w y k o n y w a n e śpiewnie na tonie recyta­
cyjnym, z w a n y m t o n e m oracyjnym (tonus orationum). T o n oracyjny w kolek­
tach polega na prostej recytacji, której b u d o w ę m e l o d y c z n ą - stosownie do
w p r o w a d z o n y c h w tekście z n a k ó w interpunkcyjnych - wyznaczają 3 kaden­
cje: flexa - odpowiadająca punctus circumflexus, metrum - zgodna z punctus
elevatus oraz punctum - kadencja k o ń c o w a , w y z n a c z o n a przez punctus ver­
sus. F o r m u ł y m e l o d y c z n e tych kadencji są w d u ż y m stopniu w z o r o w a n e na
kadencjach lekcyjnych.
Teksty kolekt w rękopisach średniowiecznych rzadko bywały zaopatry­
w a n e w notację muzyczną. J e d n y m z nielicznych i s t o s u n k o w o wczesnych
zabytków, w których nad fragmentami tekstów kolekt pojawiają się znaki
m u z y c z n e jest Liber capitulons et collectarius cystersów lubiąskich, z w a n y
również Rituale Cisterciense, którego najstarsza część spisana została w 1.
1227-34 w skryptorium lubiąskim ( W R u I Q 178). N e u m y określają wyłącz­
nie klauzule punctus versus i w związku z t y m w krótszych kolektach wystę­
pują tylko w kadencjach k o ń c o w y c h , a w kolektach szerzej r o z b u d o w a n y c h
i składających się z kilku odrębnych zdań z a k o ń c z o n y c h z n a k i e m punctum -
nad k a ż d y m z a k o ń c z e n i e m w y o d r ę b n i o n e g o w ten sposób zdania. Z a s ó b sto­
sowanych w tych przypadkach z n a k ó w m u z y c z n y c h ogranicza się do virgi
i punctum, przy c z y m ich horyzontalne usytuowanie wskazuje wyraźnie na
kształt kadencji m u z y c z n e j , zgodnej z klauzulą rytmiczną tekstu s ł o w n e g o :
virga w y z n a c z a pozycję dźwięku recytacyjnego, natomiast obniżenie melo­
dyczne, przypadające na ostatnią sylabę słowa kończącego zdanie, zaznaczo­
ne jest znakiem punctum u m i e s z c z o n y m nieco niżej od główki poprzedzającej
go virgi. Wyjątek stanowią klauzule zdań z a k o ń c z o n y c h słowami jednosyla-
b o w y m i , nad którymi z reguły pojawia się virga.
Na szczególną u w a g ę wśród oracji zasługują modlitwy Pater noster i ze­
społu prefacji, które należą do bardziej rozwiniętych form recytatywu litur­
gicznego. Najstarsze zapisy Pater noster zachowały się w źródłach polskich
bez melodii i stanowią z a p e w n e świadectwo powszechnej praktyki cichego
o d m a w i a n i a tej modlitwy. Zapisy m u z y c z n e pojawiają się j u ż z k o ń c e m XIII
w., a najstarszy z z a c h o w a n y c h w Polsce przekazów, Missale i tzw. Pontyfikat
Jana Rzeszowskiego ( G N d 152) zawiera dwie melodie Pater noster, z których
pierwsza, bardziej ozdobna, przeznaczona była na większe święta, zaś druga,
u p r o s z c z o n a - na dnie powszednie, co określa specjalna rubryka: „In feriali-
bus d i e b u s " . Wersja ozdobna, o tradycjach sięgających początków XI w.
i prezentująca m e l o d i ę bardziej u r o c z y s t ą którą cechuje większa ruchliwość
linii m e l o d y c z n e j , była często u ż y w a n a w liturgii rzymskiej, skąd w XIII w.
została przejęta i s p o p u l a r y z o w a n a przez niektóre zakony, zwłaszcza domini­
k a n ó w i franciszkanów, wersja prosta natomiast powstała w w y n i k u symplifi-
kacji wersji uroczystej, j a k a dokonała się p r a w d o p o d o b n i e p o d w p ł y w e m
reform liturgii i chorału p r z e p r o w a d z o n y c h przez kartuzów, a zwłaszcza przez
cystersów w p o ł o w i e XII w. Najprostsza forma klasycznej wersji cysterskiej
z a c h o w a ł a się w Missale Cisterciense z 1. poł. X I V w. z klasztoru cystersów
448 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

w K a m i e ń c u Z ą b k o w i c k i m ( W R u I F 366), a p o w t ó r z o n a j e s t r ó w n i e ż dwu­
krotnie (z niewielkimi z m i a n a m i ) we w s p ó ł c z e s n y m mu Missale Cisterciense
z klasztoru cystersów w Jemielnicy ( W R u I F 368).

Przykł. 47. Pater noster (Missale WRu I F 366, fol. 88)

P o d w z g l ę d e m stylistycznym melodia ta należy do u t w o r ó w sylabicz-


nych. N e u m y d w u n u t o w e , podatus w aklamacjach wstępnych oraz clivis
u ż y w a n a g ł ó w n i e w kadencjach, w niewielkim stopniu zakłócają sylabiczny
charakter k o m p o z y c j i . Poza e p i p h o n u s (podatus liquescens), pojawiającym się
j e d y n i e w w e z w a n i u „Per o m n i a saecula saeculorum", m o d l i t w a p o z b a w i o n a
jest n e u m o z d o b n y c h , co świadczy o zanikaniu dawniejszych tradycji, w któ­
rych n e u m y o z d o b n e odgrywały dużo większą rolę. W innych w s p ó ł c z e s n y c h
o m a w i a n e m u zabytkowi i późniejszych przekazach tej wersji melodycznej
z n a k p o d a t u s z r e d u k o w a n y jest najczęściej do formy p u n c t u m . M i m o iż me­
lodia obraca się w s t o s u n k o w o m a ł y m zakresie d ź w i ę k o w y m (nie licząc figur
inicjalnych w w e z w a n i a c h : „Per o m n i a " i „Et ne nos i n d u c a s " - w obrębie
tercji) i p o z b a w i o n a jest bogatszych o z d ó b , cechuje ją duża s w o b o d a i ruchli­
w o ś ć oraz siła wyrazu, nie spotykana w prostych formach czytań lekcyjnych.
M e l o d i a kompozycji, którą poprzedzają wstępne aklamacje oraz fragment
stanowiący w p r o w a d z e n i e do właściwej modlitwy („Preceptis salutaribus...
a u d e m u s d i c e r e " ) , opiera się na subtonalnej tubie a (kwintowa transpozycja
melodii w k o d e k s i e gnieźnieńskim G N d 152 jest w y n i k i e m zamiany klucza c
na F) i j e s t w z b o g a c a n a s e k u n d o w y m i wychyleniami m e l o d y c z n y m i w górę
i w dół oraz o z d o b n y m i klauzulami. D ź w i ę k h we fragmencie w s t ę p n y m speł­
nia funkcję a k c e n t o w ą („saecula", „dicere"), a następnie staje się - p o z a
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna
449

d r o b n y m i n a w r o t a m i w kil­
ku miejscach ( n p . „sanctifi-
c a t u s " , „sicut in c e l o " ) i w
k o ń c o w y m fragmencie m o ­
dlitwy - d ź w i ę k i e m recyta­
cyjnym. W przeciwieństwie
do p r z e k a z ó w cysterskich,
które w części wstępnej do
Pater noster zachowują nie­
z m i e n n e p o ł o ż e n i e dźwięku
recytacyjnego a, w wersji
melodycznej t e g o fragmentu
kompozycji z a c h o w a n e j w
pontyfikale gnieźnieńskim
znajduje z a s t o s o w a n i e p o ­
dwójna tuba: D i E. Ta deli­
katnie z a z n a c z o n a dwois­
tość p ł a s z c z y z n tonalnych
odgrywa dużą rolę w innych
formach oracji, z w ł a s z c z a w
prefacjach.
O p r ó c z d r o b n y c h figur
inicjalnych, które przygoto­
wują dźwięki tuby (odcinki:
„Preceptis s a l u t a r i b u s " i „et 42. Pater noster. Missale Cisterciense, XIV w.
divina institutione" w obu (WRu I F 366, fol. 88).

m e l o d i a c h z m s z a ł u W R u I F 368 rozpoczynają się b e z p o ś r e d n i o od dźwięku


tuby, bez sekundowej figury inicjalnej), w melodii znajdują zastosowanie d w a
typy formuł z a k o ń c z e n i o w y c h . Pierwszy z nich pojawia się w środku odcinka
m e l o d y c z n e g o i tworzy klauzulę mediatio („in celis", „ r e g n u m t u u m " , „volun-
tas t u a " , „debita n o s t r a " ) , drugi natomiast jest charakterystyczny dla kadencji
końcowej - punctum ( „ n o m e n t u u m " , „et in t e r r a " ) . O b i e kadencje wyraźnie
respektują zasady b u d o w y akcentowej, przy których ostatniemu akcentowi
odcinka tekstu przypisuje się ważną rolę melodiotwórczą.
R ó ż n i c e p o m i ę d z y wersją prosta i o z d o b n ą nie są wielkie, nadają m e l o ­
diom raczej charakter w a r i a n t ó w m e l o d y c z n y c h i nie wpływają w sposób
zasadniczy na z m i a n ę ogólnej struktury i charakter całej kompozycji. Prze­
strzegane są wszystkie zasady b u d o w y formalnej i struktury melodycznej z jej
charakterystycznymi e l e m e n t a m i - p u n k t a m i spoczynku, związanymi z for­
m u ł a m i kadencyjnymi i p o d s t a w o w ą rolą dźwięku recytacyjnego. O z d o b n ą
wersję m e l o d y c z n ą z rękopisu gnieźnieńskiego charakteryzuje - w p o r ó w n a ­
niu z wersją prostszą - silniejsza melodyzacja recytatywu oraz sposoby
kształtowania kadencji kończących p o s z c z e g ó l n e odcinki syntaktyczne tekstu,
zwłaszcza klauzul punctum, w których wykorzystanie n e u m d w u d ź w i ę k o -
450 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

w y c h (podatus) p r z y c z y n i a się do w z b o g a c e n i a i ubarwienia przebiegu melo­


d y c z n e g o . M e l o d i a staje się bardziej m o b i l n a i zyskuje większą elastyczność.

Przykł. 48. Pater noster - ozdobne klauzule punctum


(Missale WRu I F 368, fol. 130v-131 - dolny margines i 214v)

K l a u z u l e punctum mają natomiast w części wstępnej w obu wersjach taki


sam kształt (por.: „ a u d e m u s dicere").
W z a k o ń c z e n i u oracja łączy się z rozwijającą Pater noster m o d l i t w ą Li­
bera nos, zw. e m b o l i z m e m , oraz z prośbą-wezwaniem o p o k ó j : „Pax D o m i n i
sit s e m p e r v o b i s c u m " , której cysterska wersja m e l o d y c z n a w r a z ze wstępną
aklamacją ( „ P e r o m n i a saecula s a e c u l o r u m " ) i odpowiedzią ( „ A m e n " ) zacho­
wała się w o b u m s z a ł a c h ( W R u I F 366 i W R u I F 368). W Pontyfikale Jana
Rzeszowskiego m o d l i t w a o pokój wiąże się natomiast z b ł o g o s ł a w i e ń s t w e m
i o b r z ę d e m ł a m a n i a chleba, przy czym rubryki dość dokładnie określają czyn­
ności biskupa, a także podają związane z nimi modlitwy i śpiewy oraz sposo­
by ich w y k o n y w a n i a :
[pontifex] elevet calicem [...] dicat alla voce

Przykł. 49. Formularz modlitwy o pokój


(Pontificale Jana Rzeszowskiego GNd 152, fol. 148r-v)

D o p o d s t a w o w e g o zespołu z a c h o w a n y c h n a naszych ziemiach źródeł


m u z y c z n y c h z zakresu form recytatywu liturgicznego należą - obok melodii
Pater noster - w całości lub fragmentarycznie zaopatrywane w notację mu­
zyczną teksty prefacji. Zawarty w polskich zabytkach średniowiecznych zbiór
tych u t w o r ó w nie różni się od obowiązującego p o w s z e c h n i e przez całe śre­
d n i o w i e c z e zespołu, tworzącego cykl 11 p o d s t a w o w y c h prefacji o r ó ż n y m
p r z e z n a c z e n i u liturgicznym (In Nativitate, Epiphania, Quadragesima, Pascha,
Ascensione, Pentecostes, de Apostolis, S. Cruce, SS. Trinitatis, B M V i praefa-
tio c o m m u n i s ) , i świadczy o sile i zakresie recepcji tych form chorału rzym­
skiego na terenie Polski. Jest przy t y m rzeczą charakterystyczną, że liczba
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 451

prefacji zanotowanych w po­


szczególnych zabytkach jest
różna i często - p o d wpły­
w e m rozwoju liturgii i form
jej sprawowania, a także
szczególnie popularnej w
X I V i XV w. praktyki za­
opatrywania tych s a m y c h
tekstów w kilka różnych me­
lodii - w y k r a c z a ł a p o z a
zespół t y p o w y c h dla śre­
dniowiecza 11 utworów.
Szczególną rolę odgrywało
zwłaszcza p o w t a r z a n i e pra-
efatio c o m m u n i s z r ó ż n y m i
- stosownie do rangi dnia -
opracowaniami m u z y c z n y ­
mi, a począwszy od X I V w.
również teksty innych pre­
facji p o d d a w a n o t e g o rodza­
j u zabiegom, przy czym
wersje m u z y c z n i e prostsze
zazwyczaj p r z e z n a c z a n e by­
ły na dnie powszednie i świę­ 43. Praefatio in ferialibus diebus (fragm.). Pontifi­
ta niższej rangi, a bogatsze cale, tzw. Pontyfikat biskupa Jana Rzeszowskiego,
kon. XIII w. (GNd 152, fol. 140v).
- na niedziele i większe
święta. Najstarsze tego rodzaju warianty m e l o d y c z n e z terenu Polski zacho­
wały się w źródłach cysterskich: w oryginalnej części m s z a ł u z K a m i e ń c a
Z ą b k o w i c k i e g o z p o c z ą t k ó w X I V w. ( W R u I F 366) zapisano 11 g ł ó w n y c h
prefacji repertuaru średniowiecznego, a w nieco późniejszym dodatku p o w t ó ­
rzono niektóre z n i c h (w t y m d w u k r o t n i e praefatio c o m m u n i s - w wersji
ozdobnej i uproszczonej) z adnotacją: „Incipiunt prefaciones in s u m m i s fe-
stivitatibus c a n t a n d o sub h a c n o t a " . Ze źródła tego przytaczamy dwie wersje
prefacji na B o ż e N a r o d z e n i e : p r o s t ą zaopatrzoną w rubrykę: „In nativitate
domini prefacio per octo dies d i c e n d a " , i o z d o b n ą „In s u m m i s festivitatibus"
(oryginalny zapis prostej wersji tej prefacji obejmuje tylko jej fragment - od
słów: „Quia per i n c a r n a t i " do k o ń c a utworu; o p r a c o w a n i e części w s t ę p n y c h
zaczerpnięto z oryginalnego zapisu praefatio cotidiana z a m i e s z c z o n e g o w t y m
rękopisie rękopisie całości):
B u d o w a t e g o u t w o r u wykazuje cechy t y p o w e dla formy wszystkich pre­
facji. M e l o d i ę r o z p o c z y n a dialog wprowadzający, o początku p o d o b n y m do
aklamacji poprzedzającej Pater noster, ale pojawiające się tu w e z w a n i e : „Sur-
sum c o r d a " z odpowiedzią: „ H a b e m u s ad D o m i n u m " występuje tylko w m o ­
dlitwie eucharystycznej, której dziękczynny charakter u w y d a t n i a formuła:
.»Gratias a g a m u s D o m i n o D e o n o s t r o " z odpowiedzią: „ D i g n u m et iustum
452 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

est". Po t y m dialogu w p r o w a d z a j ą c y m pojawia się formuła wstępna, r o z p o ­


czynająca się s ł o w a m i : „Vere d i g n u m " , związanymi treściowo z k o ń c o w ą
o d p o w i e d z i ą w i e r n y c h we w s t ę p n y c h aklamacjach. J a k o skierowane do B o g a
dziękczynienie zawiera ona r o z b u d o w a n ą tytulaturę: „ D o m i n e sancte, Pater
o m n i p o t e n s , aeterne D e u s " . W niektórych prefacjach formułę w s t ę p n ą k o ń c z y
konkluzja: „ P e r C h r i s t u m D o m i n u m n o s t r u m " . Po formule wstępnej następuje
embolizm prefacyjny, którego tekst, w niektórych przypadkach szeroko roz­
b u d o w a n y , uzależniony jest od charakteru uroczystości lub dnia liturgicznego.
Cały przebieg k o ń c z y konkluzja, rozpoczynająca się w prefacji b o ż o n a r o d z e ­
niowej s f o r m u ł o w a n i e m : „Et i d e o . . . " , która zawiera zazwyczaj odniesienia do
kultu aniołów i p r o w a d z i bezpośrednio do aklamacji Sanctus.
Przykł. 50. Prosta i ozdobna wersja prefacji na Boże Narodzenie
(Missale WRu I F 366, fol. 76v i 82v-83)

N i e licząc w s t ę p n y c h aklamacji melodia obu wersji g ł ó w n y c h części pre­


facji opiera się na dźwięku recytacyjnym c, ale dostrzegalne są również zmia­
ny płaszczyzny tonalnej dzięki zastosowaniu drugiego dźwięku recytacyjnego
h w niektórych partiach utworu, zwłaszcza k o ń c z ą c y c h zdania. Wystąpienie
tuby c p o p r z e d z a niekiedy inicjum, które tworzy dolnotercjowe w p r o w a d z e ­
nie od dźwięku a, natomiast przy odcinkach opartych na tubie h inicjum two­
rzy czasem d ź w i ę k c - sekunda górna w stosunku do dźwięku recytacyjnego.
Cała k o m p o z y c j a - pomijając dialog wprowadzający - dzieli się na odpowia­
dające o d c i n k o m z d a n i o w y m okresy, które z kolei rozpadają się na dwie czę­
ści. Część pierwsza, która w zależności od r o z m i a r ó w i struktury tekstu słow­
nego m o ż e b y ć p o w t a r z a n a kilkakrotnie, opiera się na subsemitonalnej tubie c
i kończy kadencją z w a n ą mediatio (np.: „et salutare" - tylko w wersji prostej,
„Pater o m n i p o t e n s " - tylko w wersji ozdobnej, „aeterne D e u s " , „verbi miste­
r i u m " , „ D e u m c o g n o s c i m u s " , „et Archangelis", „ d o m i n a t i o n i b u s " - tylko
w wersji prostej, „coelestis exercitus", „tue c a n i m u s " ) , zaś recytacja części
końcowej oparta jest na tubie niższej (h) i z a k o ń c z o n a jest kadencją punctum
(„et salutare." - tylko w wersji ozdobnej, „tue claritatis infulsit", „ a m o r e m
repiamur.", „ d o m i n a t i o n i b u s . " - tylko w wersji ozdobnej, „sine fine dicentes."
- tylko w wersji prostej). Istnieją w y r a ź n e różnice p o m i ę d z y o b i e m a wersjami
m e l o d y c z n y m i . W wersji prostej panuje ścisła sylabiczność, która kontrastuje
z b o g a c t w e m (zwłaszcza w kadencjach) środków m u z y c z n y c h ( n e u m y gru­
p o w e i likwescencyjne) oraz większą ruchliwością głosów w wersji ozdobnej.
P o z a t y m obie wersje m e l o d y c z n e rozwijają się - nie licząc p o c z ą t k o w e g o
niskiego dźwięku E i zakończenia kadencji finałowej w wersji ozdobnej -
w innych zakresach d ź w i ę k o w y c h : wersja prosta w obrębie kwarty G-c, zaś
wersja o z d o b n a - kwinty G-d. P o n a d t o zwraca u w a g ę nieco o d m i e n n y sposób
r o z c z ł o n k o w y w a n i a tekstu, jakie w y n i k a z różnic w umiejscowianiu kadencji
médiatio i punctum.
U r o c z y s t y typ melodii odegrał w a ż n ą rolę w praktyce liturgicznej, p o ­
nieważ s t o s u n k o w o bogaty repertuar środków m u z y c z n y c h w p ł y w a ł w sposób
istotny na charakter utworu. N e u m y dwu-, trzy-, a n a w e t czteronutowe, wy­
stępujące p r z e d e wszystkim w kadencjach i zwrotach inicjalnych, a niekiedy
wewnątrz o d c i n k ó w m e l o d y c z n y c h , w d u ż y m stopniu n i w e l o w a ł y m o n o t o n i ę
prostego recytatywu, który m i m o wszystko jest j e s z c z e w y r a ź n i e odczuwalny.
Z a p o c z ą t k o w a n y na terenie Polski w k o d e k s a c h cysterskich p r o c e s stylistycz­
nego r ó ż n i c o w a n i a melodii prefacji doprowadził z k o ń c e m X I V w. i w na­
stępnym stuleciu do znacznej r o z b u d o w y i wzbogacenia repertuaru melo-
454 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

d y c z n e g o tych śpiewów. Tendencja ta stanowi w a ż n ą cechę wyróżniającą


p ó ź n o ś r e d n i o w i e c z n e polskie przekazy melodii prefacyjnych spośród p o ­
w s z e c h n e g o z a s o b u ź r ó d ł o w e g o , dominuje zwłaszcza w polskich rękopisach
diecezjalnych i znajduje w y r a z w praktyce o p r a c o w y w a n i a tekstów m o d l i t w
prefacyjnych w wersji potrójnej, a nawet w j e s z c z e większej ich liczbie, obra­
zując r ó ż n e stopnie melodyzacji recytatywu.
C h o c i a ż w nabożeństwie m s z a l n y m śpiew prefacji łączy się b e z p o ś r e d n i o
z Sanctus, to j e d n a k w źródłach polskich bardzo r z a d k o pojawiają się m u ­
zyczne incypity tej modlitwy po prefacjach. Najwcześniejszym p r z y k ł a d e m
jest z a c h o w a n y w j e d n y m z k o d e k s ó w cysterskich zapis początku znanej w
środowisku tego zakonu melodii hypodoryckiego Sanctus w praefatio cotidia-
na, której z a k o ń c z e n i e , oparte na tubie h, z klasyczną kadencją na dźwięku a,
p ł y n n i e łączy się z t r a n s p o n o w a n ą o kwartę w górę melodią Sanctus:

Przykł. 51. Sanctus po praefatio cotidiana (Missale WRu I F 366, fol 8lv)

W ś r ó d licznych prefacji szczególne znaczenie ma szeroko r o z b u d o w a n a


prefacja w y k o n y w a n a po Exsultet w trakcie obrzędu Benedictio Cerei w wigi­
lii paschalnej. Na terenie Polski pojawia się j u ż w najstarszych źródłach litur-
g i c z n o - m u z y c z n y c h , między innymi w tzw. Sakramentarzu tynieckim z ok.
1060 r. ( W n 3005) i w Perykopach ewangelicznych z P ł o c k a z ok. 1160 r.
(PŁsd 140), a także w ś r ó d c h e i r o n o m i c z n y c h zapisów we fragmentach m s z a ł u
z 2. poł. XIII w. ( W R u IV Q 175). W X I I I wieku zwiększa się liczba zapisów
tego utworu, a p o z a t y m pojawiają się w ó w c z a s pierwsze przekazy n o t o w a n e
na liniach. J e d n ą z najstarszych i j e d n o c z e ś n i e najprostszych melodii prezen­
tuje wersja cysterska, z a c h o w a n a w ewangeliarzu lubiąskim z ok. 1250 r.
Poniżej p r z e d s t a w i a m y tę obszerną kompozycję z z a c h o w a n i e m charaktery­
stycznych form n e u m (punctum i virga); dla uwidocznienia struktury u t w o r u
z a k o ń c z e n i a p e ł n y c h zdań o z n a c z o n o kreskami p o d w ó j n y m i , z a k o ń c z e n i a
p o s z c z e g ó l n y c h o d c i n k ó w - kreskami pojedynczymi, a drobniejsze podziały,
wynikające z b u d o w y i p o w o d o w a n e w z g l ę d a m i w y k o n a w c z y m i - m a ł y m i
k r e s e c z k a m i u m i e s z c z o n y m i u góry pięciolinii:
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 455

Przykł. 52. Prefacja po Exsultet - aklamacje wstępne, fragment początkowy i końcowy


(Evangelistarium WRu I F 460, fol. 42v-44)

M e l o d i ę tę cechuje ścisła sylabiczność i operowanie s t o s u n k o w o długimi


odcinkami r e c y t o w a n y m i na dźwięku tuby, z rzadka tylko p r z e r y w a n y m i for­
m u ł a m i kadencyjnymi w prostej formie mediatio i punctum oraz s k r o m n y m i
figurami inicjalnymi, stanowiącymi zazwyczaj j e d n o - lub rzadziej dwunuto-
we, dolnotercjowe w p r o w a d z e n i e do dźwięku recytacyjnego, pojawiające się
najczęściej w p o c z ą t k o w y c h i w e w n ę t r z n y c h fragmentach niektórych zdań.
Cała k o m p o z y c j a o regularnej b u d o w i e opiera się na tubie c oraz tubie h, któ­
ra występuje z a w s z e w k o ń c o w y c h odcinkach zdań.
Tę p r o s t ą sylabiczną wersję cysterską z biegiem czasu w y p a r ł y kulty­
w o w a n e z u p o d o b a n i e m w różnych m o n a s t y c z n y c h i diecezjalnych ośrodkach
w Polsce o p r a c o w a n i a m e l o d y c z n i e bardziej rozwinięte. W i d o c z n e z m i a n y
dotyczą p r z e d e w s z y s t k i m w z b o g a c a n i a m e l o d y c z n e g o s c h e m a t ó w kadencyj-
nych, p r z y c z y m w większości z a b y t k ó w nawet w j e d n y m u t w o r z e pojawiają
się r ó ż n e typy kadencji i połączenia licznych wariantów form o z d o b n y c h
i bardziej r o z b u d o w a n y c h ze s c h e m a t a m i prostszymi. Przeważają układy stan­
d a r d o w e z p o d w ó j n ą t u b ą najczęściej c i h, i dość s c h e m a t y c z n y m ogranicza­
niem roli d ź w i ę k u recytacyjnego do k o ń c o w y c h o d c i n k ó w zdania. Z reguły
odcinki te k o ń c z y kadencja p u n c t u m , czasem j e d n a k , na p r z y k ł a d w tzw. „ m a ­
ł y m " graduale franciszkańskim z biblioteki klarysek w Starym Sączu ( S T S ­
klar 2a), bywają dzielone na dwie części, z których pierwszą k o ń c z y kadencja
mediatio, a drugą - punctum. W tych przypadkach zmianie ulega funkcja
kadencji i jej stosunek do dźwięku recytacyjnego, p o n i e w a ż w k l a s y c z n y m
układzie kadencja w e w n ę t r z n a (mediatio) zawsze była związana tonalnie
z tubą w p o ł o ż e n i u w y ż s z y m i m e l o d y c z n i e do niej d o p a s o w a n a . W niektó­
rych kodeksach, z w ł a s z c z a diecezjalnych, pojawia się tendencja do wprowa­
dzania d o d a t k o w y c h d ź w i ę k ó w recytacyjnych, które w p r z e b i e g u kompozycji
456 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

odgrywają w a ż n ą rolę j a k o nośniki n o w y c h wartości tonalnych. N i e k i e d y , na


p r z y k ł a d w Graduale wiślickim:

Przykł. 53. Prefacja po Exsultet - dodatkowe dźwięki recytacyjne


(Graduai wiślicki KIsd 1, fol. 101)

lub w formie bardziej wydłużonej i w transkrypcji o sekundę niżej w graduale


płockim z początku X I V w. (PŁsd 30), powstają one wskutek powtarzania
n o w e g o d ź w i ę k u recytacyjnego wewnątrz figury inicjalnej (dźwięk a), ale -
z a o p a t r z o n e we w ł a s n ą figurę inicjalną - m o g ą też o b e j m o w a ć przeważające
części w e w n ę t r z n y c h o d c i n k ó w zdań, j a k na przykład we fragmencie prefacji
zachowanej w XIV-wiecznym kodeksie bożogrobców śląskich, w którym plan
tonalny zdania wyznaczają dźwięki recytacyjne c — d—c — c — c — h:

Przykł. 54. Prefacja po Exsultet - dodatkowe dźwięki recytacyjne


{Graduale WRu I F 386, fol. 165r-v)

N i e z a l e ż n i e od zwiększania liczby dźwięków recytacyjnych, sytuowa­


nych na r ó ż n y c h p o z i o m a c h i decydujących o obliczu t o n a l n y m utworu, p o ­
w o d e m p o w s t a w a n i a licznych zmian, odchyleń i wariantów m e l o d y c z n y c h
j e s t t y p o w e dla polskich zabytków, w y r a ź n e i z biegiem lat nasilające się dą­
żenie do melodyzacji recytatywu, które ujawnia się na gruncie wszystkich
p o d s t a w o w y c h e l e m e n t ó w formy: t o n u recytacyjnego, figur inicjalnych i ka­
dencji. M e l o d y z a c j a t o n u recytacyjnego polega na oplataniu go d ź w i ę k a m i
p o b o c z n y m i , t w o r z ą c y m i g ó r n e lub dolne, najczęściej s e k u n d o w e w y c h y l e n i a
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 457

m e l o d y c z n e , które obejmo­
wać m o g ą n a w e t dłuższe
partie recytatywu. Do boga­
tego rozwoju dała r ó w n i e ż
impuls melodyzacja figur
inicjalnych, która prowadzi­
ła do w z g l ę d n i e s w o b o d n e ­
go w p r o w a d z a n i a z m i a n aż
po kształtowanie stosunkowo
bogatych muzycznie i roz­
winiętych fraz melodycz­
nych, które przy zacho­
waniu p o d s t a w o w e j funkcji
inicjum w y k r a c z a ł y niejed­
nokrotnie p o z a stylistykę
recytatywu. W najstarszych
zabytkach, m.in. cysterskich
i franciszkańskich, zwracają
uwagę traktowane jeszcze
sylabicznie, ale z biegiem
czasu silnie r o z b u d o w y w a ­
ne m e l o d y c z n i e figury ini­
cjalne w e w n ę t r z n y c h zdań
prefacji, n p . „ H e c nox est de 44. Prefacja po Exsultet (pocz.). Graduale, tzw.
qua scriptum est", a zwłasz- Graduał wiślicki, ok. 1300 r. (KIsd 1, fol. 101v).
cza p o c z ą t k o w y odcinek j e d n e g o z w e w n ę t r z n y c h wersów prefacji w wersji
zachowanej w Graduale wiślickim z charakterystycznym i silnie dynamizują­
cym przebieg m e l o d y c z n y figury inicjalnej skokiem k w a r t o w y m od dźwięku
a do dźwięku d, który odtąd na p e w i e n czas przejmuje funkcję tonu recyta­
cyjnego. C a ł o ś ć , z a k o ń c z o n a klauzulą mediatio, reprezentuje ukształtowanie
m e l o d y c z n e t y p o w e dla diecezjalnych tradycji krakowskich i wrocławskich,
a także późniejszych śląskich rękopisów cystersów i augustianów.

Przykł. 55. Prefacja po Exsultet - fragment (Graduał wiślicki KIsd 1, fol. 105)

Szczególne z n a c z e n i e ma fragment prefacji z a n o t o w a n y w tzw. Graduale


Bolesława II Mazowieckiego, w którym w y m i e n i o n e zostały wśród próśb
o b ł o g o s ł a w i e ń s t w o i m i o n a księcia Bolesława, j e g o s y n ó w Z i e m o w i t a i Wa­
cława, a także biskupa płockiego Jana, w wersji melodycznej charaktery­
stycznej b y ć m o ż e dla późnotrzynastowiecznej tradycji płockiej.
458 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Przykł. 56. Prefacja po Exsultet- fragment


(Graduał Bolesława II Mazowieckiego, Kmnczart XV/rys/2276)

Niekonsekwencje w prowadzeniu linii melodycznej, podwójny zapis nad


imieniem biskupa, który w żadnym razie nie może być uznany za dwugłos, błęd­
nie wynotowana formuła kadencji metrum nad imieniem Bolesława, a także
zmniejszone nieco formy nut nad dopisanymi imionami synów księcia, są nie­
wątpliwie wynikiem niezbyt starannie przeprowadzonej korekty rękopisu.
P s a l m o d i a i jej formy należą - m i m o stosunkowo obfitej bazy źródłowej,
na którą składają się oprócz ksiąg liturgicznych zawierających zapisy śpie­
w ó w także d r o b n e p i s m a o treści teoretyczno-muzycznej, a także tonariusy,
które mają bardziej praktyczny charakter - do stosunkowo słabo z b a d a n y c h
składników repertuaru śpiewów liturgicznych. P s a l m o d i a k u l t y w o w a n a
w Polsce do p o c z ą t k ó w X I V w. nie różniła się w s w y c h zasadniczych for­
m a c h , wynikających z charakterystycznego podziału wersu p s a l m o w e g o na
dwie części, z których pierwszą k o ń c z y mediano (metrum), a drugą kadencja
m e l o d y c z n a z w a n a punctum lub flnalis, od tradycji zachodnioeuropejskich,
z których się w y w o d z i ł a . Niekiedy przy wersach o dłuższych r o z m i a r a c h we­
wnątrz części pierwszej m o ż e pojawiać się drobna figura m e l o d y c z n a , tzw.
flexa. Wszystkie te formuły kadencyjne o określonych figurach m e l o d y c z n y c h
w y w o d z ą się z klauzul śpiewów lekcyjnych i oracji. W ten sposób z b u d o w a n e
są najprostsze formy psalmodii in directum (psalmus directaneus), b ę d ą c e
recytacją w z b o g a c o n ą formułami lekcyjnymi. Ten typ psalmodii bardzo rzad­
ko b y w a n o t o w a n y w rękopisach średniowiecznych. Do nielicznych tego ro­
dzaju p r z y k ł a d ó w należą z a c h o w a n e w antyfonarzu cystersów pelplińskich
z przełomu XIII i X I V w. pełne zapisy 8 tonów psalmowych w połączeniu z tek­
stem p s a l m u Beatus vir, qui non abiit. Przedstawiają one najprostszy i mający
b a r d z o d a w n e tradycje sposób w y k o n y w a n i a p s a l m ó w zazwyczaj bez antyfon
w m a ł y c h g o d z i n a c h oficjum. Polega on na prostej recytacji tekstu psalmu na
dźwięku t e n o r o w y m , z n i e z n a c z n y m i odchyleniami m e l o d y c z n y m i , związa­
n y m i z k l a u z u l a m i w e w n ę t r z n y m i i klauzulą końcową.

ITon
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 459
460 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

VIII Ton

Przykl. 57. Psalm Beatus vir (Antiphonarium PEsd 9, fol. 156)

W tym s a m y m rękopisie z a n o t o w a n o również zastosowane dla kantyku


Zachariasza Benedictus Dominus Deus Israel formuły psalmowe, oparte na
systemie 8 t o n ó w p s a l m o w y c h , z charakterystycznymi dla k a ż d e g o tonu ele­
m e n t a m i strukturalnymi:

Przykł. 58. Kantyk Zachariasza Benedictus Dominus Deus Israel (Antiphonarium PEsd 9)

W psalmodii antyfonalnej naruszona jest j e d n a k t y p o w a dla lekcji i oracj


a u t o n o m i a figur lekcyjnych, których kształt m e l o d y c z n y musi b y ć odpowied­
nio d o p a s o w a n y do melodii p o ł ą c z o n e g o z p s a l m e m śpiewu, z w a n e g o antyfo-
ną. Tu tkwi ź r ó d ł o p o w s t a w a n i a różnych form zakończeń, z w a n y c h d y f e r e n
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 461

cjami, p o s z c z e g ó l n y c h t o n ó w p s a l m o w y c h , których 8 g ł ó w n y c h formuł z nie­


z n a c z n y m i w a r i a n t a m i znajdujemy we wszystkich księgach liturgicznych
średniowiecza.
Stylistyczne właściwości prostej psalmodii antyfonalnej oficjum obrazują
związane z tradycją benedyktyńską formuły stosowane dla versus ad repeten-
d u m w oficjach In c o m m e m o r a t i o n e S. Pauli (30 VI) i In festo S. Laurentii
(10 VIII). Te o b i e g o w e formuły p s a l m o d y c z n e , których teksty p o c h o d z ą nie
z p s a l m ó w , ale p r z e w a ż n i e z modlitw brewiarzowych, głównie antyfon, re-
sponsoriów i capitulum, zachowały się w licznych średniowiecznych rękopisach
m o n a s t y c z n y c h . N i e występują w liturgii mszalnej, a w oficjach brewiarzo­
w y c h ich z a s t o s o w a n i e ogranicza się tylko do p e w n y c h określonych antyfon
i p s a l m ó w . Oto kilka p r z y k ł a d ó w formuł II, VII i VIII tonu, zaczerpniętych
z antyfonarza franciszkańskiego z k o ń c a XIII w.:

Przykł. 59. Psalmodia antyfonalna oficjum - formuły II, VII i VIII tonu
{Antiphonarium STSklar 3)

W tych formułach znajdują odbicie wszystkie właściwości psalmodii.


Każdy wers (z wyjątkiem tekstów o niewielkich rozmiarach) r o z p a d a się na
dwie części, t w o r z ą c e charakterystyczny dla psalmodii paralelismus membro-
rum. P o d s t a w ę k o m p o z y c j i tworzy dźwięk recytacyjny, który m o ż e obejmo­
wać partie tekstu o różnych rozmiarach, a czasem - zwłaszcza w drugiej czę­
ści - b y w a silnie z r e d u k o w a n y . Część pierwszą rozpoczyna inicjum związane
z pierwszymi d w i e m a sylabami w e r s u (w części drugiej inicjum pojawia się
bardzo rzadko), natomiast na k o ń c u części drugiej pojawia się m e l o d y c z n a
kadencja z w a n a punctum. Flexa, rodzaj melodycznej interpunkcji, stanowiąca
p u n k t z a t r z y m a n i a wewnątrz szerzej rozbudowanej pierwszej części wersu,
w tych utworach nie występuje. Wszystkie formuły oparte są na systemie
t o n ó w p s a l m o w y c h , których pełny repertuar w r a z z charakterystycznymi dy-
ferencjami jest w tych formułach p o b o c z n y c h wykorzystany tylko częściowo.
K a ż d y ton p s a l m o w y ma swój określony dźwięk recytacyjny (tenor lub tuba).
462 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

W p o d a n y m wyżej przykładzie formuły II tonu recytowane są na dźwięku F,


VII - na dźwięku d, a VII tonu na dźwięku c. Umiejscawianie t e n o r ó w na
r ó ż n y c h d ź w i ę k a c h wydaje się świadczyć, że podział na tenory subtonalne
i subsemitonalne nie odgrywał w psalmodii większej roli. Istotne są natomiast
formuły z a k o ń c z e n i o w e i dźwięki finałowe, których podstawę stanowił sys­
tem ośmiu t o n ó w kościelnych (4 autentycznych i 4 plagalnych).
N i e wszystkie zabytki antyfonalnej psalmodii wykazują tak proste
ukształtowania. Najczęściej kompozycje p s a l m o w e - przy z a c h o w a n i u wszy­
stkich podstawowych elementów strukturalnych - są bardziej rozbudowywane.
Do najbardziej interesujących elementów t o n ó w p s a l m o w y c h należą formuły
z a k o ń c z e n i o w e . W odróżnieniu od inicjów i mediant, które są n i e z m i e n n e
w k a ż d y m tonie, istnieje nawet w obrębie j e d n e g o tonu wiele formuł finało­
w y c h , których ukształtowanie jest zależne od struktury antyfony. F o r m u ł y te,
z w a n e najczęściej dyferencjami (differentiae) i obejmujące ostatnie słowa
doksologii kończącej tekst psalmu, u m i e s z c z a n e są po k a ż d y m wersie psal­
m o w y m i umożliwiają p ł y n n e połączenie psalmu z antyfoną. Ich repertuar nie
jest do tej pory dobrze znany, ale nawet pobieżny wgląd w źródła dowodzi, że
- z w ł a s z c z a w k o d e k s a c h diecezjalnych, wśród których m o g ą w y s t ę p o w a ć
interesujące różnice regionalne - był on dość bogaty. Skromniej natomiast
przedstawia się w źródłach m o n a s t y c z n y c h , zwłaszcza cysterskich, w których
j e d y n i e tony I, III, IV, VII i VIII mają po dwie dyferencje, a pozostałe tony -
II, V i VI - dysponują pojedynczymi formułami. Związki p o c z ą t k o w y c h
fragmentów antyfon z dyferencjami obrazują przykłady zaczerpnięte z części
de t e m p o r e antyfonarza cysterskiego z ok. 1250 r.:
differentia . 2 differentia
Repertuar i twórczość muzyczna 463

Przykł. 60. Dyferencje tonów psalmodii antyfonalnej


(Antiphonarium WRu I F 402, fol. 190v-191v)

Cechą szczególną formuł tych dyferencji są kwintowe transpozycje II i VI


tonu, skok tercjowy (h-d) w zakończeniu pierwszej dyferencji VII tonu, regularne
używanie bemoli w dyferencji V tonu oraz germańska wersja pierwszej dyferen­
cji IV tonu z charakterystycznym skokiem tercjowym (a ca).
Antyfonalna psalmodia mszalna, j u ż w końcu XII w. ograniczona do
psalmodii związanej z introitem, wykazuje silne związki z p s a l m o d i ą oficjum,
chociaż - ze w z g l ę d u na to, że występuje j e d y n i e j a k o połączony z antyfoną
introitu pojedynczy wers p s a l m o w y z doksologią - zakres jej oddziaływania
jest znacznie bardziej ograniczony. Związki te przejawiają się w stosowaniu
a) takich samych dla każdego tonu dźwięków recytacyjnych: ton l-a, ton II - F,
ton III - c, ton IV - a, ton V - c, ton VI - a i F, ton VII - d, ton VIII - c z cha­
rakterystycznym p o d w ó j n y m tenorem w tonie VI, b) nie różniących się istot­
nie - poza b o g a t y m melodycznie ukształtowaniem - stałych dla każdego tonu
figur inicjalnych pierwszej i drugiej części wersu, c) zbieżnych w d u ż y m
stopniu z p s a l m o d i ą cantica, j e d n o - i d w u a k c e n t o w y c h mediant oraz d) formuł
finałowych, d ź w i ę k o w o bardziej r o z b u d o w a n y c h i silniej zróżnicowanych
melodycznie. Poniżej przedstawiamy zestawienie finales psalmodii mszalnej
z p e ł n y m repertuarem dyferencji w e d ł u g Gradualu wiślickiego:

Toni

Tonil

Ton III

Ton IV

Ton V
464 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Ton VI

Ton VII

Ton VIII

Przykł. 61. Dyferencje psalmowe (Graduai wiślicki KIsd 1)

D o t y c h c z a s o w e badania wskazują, że istnieje z n a c z n e zróżnicowanie


w dystrybucji licznych formuł dyferencji wraz z ich o d m i a n a m i w psalmodii
antyfonalnej oficjum w różnych ośrodkach i środowiskach kościelnych, a po­
nadto, że w y k o r z y s t y w a n i e formuł terminacji podlega też procesom rozwojo­
w y m . Z w r a c a się u w a g ę na historyczną zmienność z a r ó w n o ich repertuaru,
stopniowe j e g o w z b o g a c a n i e i różnicowanie, j a k również na ewolucję charak­
terystycznych ukształtowań m e l o d y c z n y c h . Jednak wszystkie z n a n e dotąd
formuły m e l o d y c z n e dyferencji opierają się na materiale c h o r a ł o w y m , p o c h o ­
dzącym z p o w s z e c h n e j praktyki liturgiczno-muzycznej Kościoła Zachodnie­
go. Wśród z a c h o w a n y c h w źródłach polskich melodycznych formuł dyferencji
w r a m a c h psalmodii brewiarzowej nie natrafiono dotąd na miejscowe warian­
ty, brak jest b o w i e m - m i m o obfitości materiału ź r ó d ł o w e g o - ukształtowań
n i e n o t o w a n y c h w średniowiecznych rękopisach obcych.
Szczególne miejsce w ś r ó d śpiewów psalmodii antyfonalnej zajmują
o p r a c o w a n i a m u z y c z n e psalmu 94 Venite exsultemus Domino, które wraz
z antyfonami, p o w t a r z a n y m i w z o r e m bardzo dawnych tradycji w całości lub
częściowo po k a ż d y m wersie psalmu, pełniły j a k o invitatoria w a ż n ą funkcję
liturgiczną. W źródłach polskich do początków X I V w. zabytki psalmodii
invitatorium pojawiają się wyłącznie w kodeksach m o n a s t y c z n y c h . W antyfo­
narzach cysterskich na repertuar ten składa się najczęściej 7 utworów, w t y m
po j e d n y m dla I, II, III, VI i VII tonu oraz dwie m e l o d i e dla tonu IV. Poniżej
p r z e d s t a w i a m y tony p s a l m o w e invitatorium (pierwszy odcinek psalmu) na
podstawie antyfonarza cysterskiego z Lubiąża z ok. 1205 r., w takiej kolejno­
ści, w jakiej zapisano je w tym kodeksie:

"t in nçal misiu-bi - le - mus e


Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 465

Ton IV (1. formula)

Ton v n

Ton IV (2. formula)

in psal - mis iu - bi - le - mus e- -i-


466 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Ton VI

Przykł. 62. Psalm Venite exsultemus Domino (Antiphonarium WRu I F 399, fol. 176v-179)

Te 7 t o n ó w stanowi p o d s t a w o w y zasób psalmodii invitatorium, j a k i od­


najdujemy w k o d e k s a c h cysterskich. Niekiedy źródła tego z a k o n u wyliczają
tylko 6 melodii, a do najczęściej pomijanych należą utwory należące do I i VI
tonu. N a t o m i a s t w źródłach franciszkańskich, reprezentujących tradycje cho­
rału r z y m s k i e g o , w tym w rękopisach klarysek, pojawia się 10 formuł psal­
m o w y c h : po j e d n e j melodii dla II, III, V i VII tonu, cztery formuły melodycz­
ne dla IV oraz d w i e dla VI tonu (por. antyfonarz klarysek gnieźnieńskich P O a
7 3 ; w antyfonarzu franciszkańskim klarysek starosądeckich, STSklar 3, za­
c h o w a ł y się m e l o d i e j e d y n i e dla II, III, czterech formuł IV tonu i fragment
melodii V t o n u ) . N i e k t ó r e źródła diecezjalne stwarzały j e s z c z e większe m o ż ­
liwości wyboru, a w j e d n y m z czternastowiecznych antyfonarzy wrocław­
skich repertuar ten poszerzony jest nawet do 12 melodii ( W R u R 503).
Tekst c a ł e g o p s a l m u tworzy 6 wersów, które - w odróżnieniu od prostej
psalmodii antyfonalnej oficjum i m s z y - podzielone są nie na dwa, ale na trzy
odcinki. Pierwsze d w a mają takie s a m e opracowanie m u z y c z n e : z p o w o d u
s t o s u n k o w o długich r o z m i a r ó w w e w n ą t r z nich pojawia się rodzaj flexy,
a k o ń c z ą się z w y k l e s w o b o d n i e ukształtowanymi i często identycznymi jed­
n o - lub d w u a k c e n t o w y m i m e d i a n t a m i . O d c i n e k trzeci, zwykle bardziej rozwi­
nięty m e l o d y c z n i e , przygotowuje wejście antyfony. O z d o b n e figury inicjalne
pojawiają się na początku wersu, a inicja drugiego i trzeciego odcinka są za-
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna
467

zwyczaj znacznie skromniej o p r a c o w a n e . D u ż e zróżnicowanie wykazują figu­


ry finales, które m o g ą obejmować ostatnie dwie, trzy, a n a w e t 4 sylaby tekstu,
a związane z n i m i formuły m e l o d y c z n e kształtują się różnie nawet w ramach
j e d n e g o utworu. F o r m u ł y z a k o ń c z e n i o w e mają różne dźwięki k o ń c o w e , nie
tworząc j e d n a k z n a n e g o z antyfonalnej psalmodii mszalnej systemu dyferen­
cji. Charakterystyczna jest również z m i e n n o ś ć d ź w i ę k ó w tenorowych. Za­
zwyczaj oba p o c z ą t k o w e odcinki wersu recytowane są na t y m s a m y m tenorze,
p o d c z a s gdy w o d c i n k u trzecim pojawia się inny dźwięk tenorowy. P o n a d t o w
toku recytacji p o w t a r z a n e są niejednokrotnie na dłuższych przestrzeniach inne
j e s z c z e dźwięki, które - traktowane j a k o tenory p o b o c z n e - przyczyniają się
d o z m i a n y p ł a s z c z y z n tonalnych. Z r ó ż n i c o w a n y sposób d y s p o n o w a n i a
d ź w i ę k a m i t e n o r o w y m i oraz s w o b o d n e traktowanie m e d i a n t i finales, j a k
r ó w n i e ż fakt, że melodie występują nie we wszystkich tonach, powoduje iż
p s a l m o d i ę invitatorium łączą ze średniowiecznym s y s t e m e m t o n a l n y m bardzo
luźne związki.
C h ó r a l n a p s a l m o d i a antyfonalna nie należy pod w z g l ę d e m stylistycznym
do form szeroko r o z b u d o w a n y c h melodycznie. W odróżnieniu od niej psal­
m o d i a responsorialna, której istota polegała na przeciwieństwie śpiewu solo­
w e g o i chóralnego, i w której w y k o n y w a n o nie cały psalm, lecz tylko j e g o
fragment, ograniczony często do j e d n e g o wersu, stwarzała możliwości inne­
go, czasem n a w e t znacznie bogatszego opracowania artystycznego. W zabyt­
kach polskich, p o d o b n i e zresztą j a k i w źródłach europejskich tego czasu,
pojawia się ona w mszy, j a k o zbliżone stylistycznie do s w o b o d n y c h k o m p o ­
zycji i silnie r o z b u d o w a n e m e l o d y c z n i e wersy responsoriów g r a d u a ł o w y c h
i tractus, oraz w oficjum przy większych responsoriach n o k t u r n ó w (responso-
ria prolixa) i p r z y responsoriach krótkich (responsoria brevia). N a w e t prostsze
formy responsorialnej psalmodii oficjum, z charakterystycznym, dwuczę­
ściowym p o d z i a ł e m w e r s u i t y p o w y m i elementami strukturalnymi (dźwięk
recytacyjny, najczęściej podwójny, z a k c e n t o w y m i o z d o b a m i , g ó r n e lub dolne
figury inicjalne, najczęściej związane z pojedynczymi słowami i z melizma-
t y c z n y m o p r a c o w a n i e m albo akcentowanej albo ostatniej sylaby, lub obu tych
sylab, ale także z reperkusyjnymi rozszerzeniami obejmującymi nawet nieco
większe partie tekstu, p i ę c i o c z ł o n o w e m e d i a n t y i r ó w n i e ż p i ę c i o c z ł o n o w e
finale), przewyższają stylistycznie wszystkie typy psalmodii antyfonalnej,
łącznie z p s a l m o d i a invitatorium.
Interesująco rysuje się rola doksologii w psalmodii responsorialnej. Za­
r ó w n o responsoria brevia j a k i ostatnie responsoria prolixa k a ż d e g o n o k t u r n u
b a r d z o r z a d k o wykorzystują całą doksologię. Najczęściej ogranicza się ona do
pierwszej części wersu - Gloria Patri, z p o m i n i ę c i e m drugiej j e g o części -
Sicut erat. Niestety do tej pory nie w i a d o m o , w j a k i m stopniu ten p o w s z e c h n y
repertuar p o d l e g a ł na terenie Polski z m i a n o m wskutek stosowania własnych
responsoriów z n o w y m i wersami p s a l m o w y m i i z doksologią lub bez, we
w p r o w a d z a n y c h w ó w c z a s do praktyki liturgicznej oficjach. N i e jest zbadany
r ó w n i e ż repertuar m u z y c z n y krótkich responsoriów, których silnie zróżnico­
w a n a b u d o w a , oscylująca p o m i ę d z y prostymi formułami p s a l m o w y m i a roz-
468 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

winiętymi m e l o d y c z n i e formami wielkich resposoriów, wykazuje - j a k się


wydaje - duże uzależnienie od czasu i kalendarza liturgicznego. M i m o nie­
wielkich r o z m i a r ó w utwory te stanowią b a r d z o interesujący materiał źródło­
wy, w którym - ze wzglądu na dość dużą s w o b o d ę traktowania - m o g ą tkwić
różne regionalne o d m i a n y i sposoby kształtowania.
Niezależnie od mszy i oficjów formy recytatywu w y k o r z y s t y w a n e były
przy r ó ż n y c h okazjach r ó w n i e ż w innych nabożeństwach liturgicznych. N a l e ­
ży do nich m i ę d z y innymi tak zwany ambrozjański h y m n Te Deum laudamus.
Ten obszerny, wielowersetowy utwór, na który składają się p o c z ą t k o w e czę­
ści, u t r z y m a n e w stylu psalmodii ze z m i e n n y m dźwiękiem t e n o r o w y m , oraz
k o ń c o w e fragmenty, s k o m p o n o w a n e swobodnie i stylistycznie zbliżone do
antyfon, pojawia się w źródłach polskich z p e ł n y m - p o d o b n i e j a k prefacje -
zapisem melodii. Najwcześniejsze przekazy p o c h o d z ą z X I V wieku i zacho­
w a n e są w antyfonarzu w r o c ł a w s k i m ( W R u R 503) i w antyfonarzu klarysek
gnieźnieńskich ( P O a 73). Obie melodie nie są identyczne i różnią się p o m i ę ­
dzy sobą licznymi miejscami wariantowymi, z których najważniejsze poja­
wiają się j u ż na początku kompozycji, a także przy różnych opracowaniach
drugich części w e r s ó w . P r z y k ł a d o w o podajemy to dwa p o c z ą t k o w e wersy
h y m n u , przy c z y m melodię starszą - j a k się przypuszcza - reprezentuje tu
wersja wrocławska, a melodię m ł o d s z ą - z a k o n n a gnieźnieńska:

a)

Przykł. 63. Hymn Te Deum laudamus - początek


( a) Antiphonarium WRu R 503, fol. 240-241 ; b) Antiphonarium POa 73, fol. 365v-366v)

S t o s u n k o w o duża r ó ż n o r o d n o ś ć cechuje też z a c h o w a n e w źródłach pol­


skich przekazy wielkosobotniego śpiewu Exsultet, którego cheironomiczny
zapis z a c h o w a ł się we fragmentach mszału z 2. poł. XIII w. ( W R u IV Q 175).
Tekst tej modlitwy, zwanej Praeconium paschale i bezpośrednio łączącej się
z następującą po niej i o m ó w i o n ą j u ż wyżej specjalną p r e f a c j a dzieli się za­
zwyczaj na pięć zaczynających się s ł o w a m i : Exsultet iam angelica, Gaudeat
se tellus, Laetetur et mater ecclesia, Quapropter astantibus i Per Dominum
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 469

nostrum części o n i e r ó w n y c h rozmiarach, ale o podobnej b u d o w i e m u z y c z n e j ,


w której wyraźnie dają się w y o d r ę b n i ć wszystkie z n a n e j u ż elementy recyta­
tywu liturgicznego. D ź w i ę k recytacyjny stanowi najczęściej subsemitonalna
tuba c, u b a r w i a n a nielicznymi wzniesieniami a k c e n t o w y m i . Początki wszyst­
kich części i o d c i n k ó w w e w n ę t r z n y c h mają właściwe sobie figury inicjalne,
zaś ich z a k o ń c z e n i a stanowią w odcinkach w e w n ę t r z n y c h m e d i a n t y , a w p o ­
szczególnych częściach kadencje finales. Początkowy wers kompozycji, zano­
towanej w Graduale wiślickim, ma następujący kształt (w tym i w następnych
p r z y k ł a d a c h tego u t w o r u krzyżykami z a z n a c z o n o wzniesienia a k c e n t o w e ) :

et pro tan - ti re - gis vi - cto - ri - a tu - ba in - to - net sa - lu - ta - ris.

Przykł. 64. Exsultet - fragment początkowy (Graduai wiślicki KIsd 1, fol. 98v)

Wariant tej diecezjalnej


melodii pojawia się r ó w n i e ż
w graduale p ł o c k i m z począt­
ku X I V w. ( P Ł s d 3 0 ; na sku­
tek defektu k o d e k s u zapis
niepełny), a przeszedł także -
j a k wskazuje j e g o zapis w
graduale z 1319 r. ( W R u I F
385) i w Processionale praemo-
nstratense et Agenda z 1320/
30 r. ( W R u I Q 205) z klaszto­
ru norbertanów św. Wincente­
go we Wrocławiu - do tradycji
liturgiczno-muzycznej tego za­
konu. W kodeksach cysterskich
i franciszkańskich pojawiają się
inne warianty m e l o d y c z n e .
Nie licząc o d m i e n n y c h figur
mediatio i finales, przypomi­
nających formuły występują­
cej po Exsultet prefacji, wa­
riant cysterski charakteryzuje
zastosowanie drugiego dźwię­
ku tuby (h) w k o ń c o w y c h od­
cinkach trzech p o c z ą t k o w y c h 45. Exsultet i początek prefacji. Evangelistarium,
wersów kompozycji: XIII/XIV w.(WRu I F 460, fol. 42v).
470 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Przykł. 65. Exsultet - fragment początkowy (Evangelistarium WRu I F 460, fol. 42v)

N a t o m i a s t wariant franciszkański, najbardziej m e l o d y c z n i e rozwinięty,


ujawnia w y r a ź n e dążenie do stabilizacji drugiego dźwięku recytacyjnego
w z a k o ń c z e n i a c h analogicznych, a także innych w e w n ę t r z n y c h o d c i n k ó w
kompozycji ( n e u m y ozdobne, cephalicus, zaznaczono gwiazdką):

Przykł. 66. Exsultet - fragment początkowy (Graduale PŁm 2, fol. 103)

Figury m e l o d y c z n e stanowiące inicja głównych części są w obrębie każ­


dego utworu identyczne, stąd - j a k m o ż n a przypuszczać - brakujący początek
kompozycji w diecezjalnym kodeksie p ł o c k i m miał z a p e w n e inicjum iden­
tyczne z formułami rozpoczynającymi inne części utworu:

Przykł. 67. Exsultet - vers Laetetur (Graduale PŁsd 30, fol. 60r-v)

Ta j e d n o l i t o ś ć figur inicjalnych jest p r z e ł a m y w a n a w wersie drugim,


z wyjątkiem k o d e k s u franciszkanów, w którym inicja wszystkich części są
j e d n a k o w e , i wersji z rękopisu cysterskiego, która w ogóle rezygnuje w t y m
miejscu z z a s t o s o w a n i a inicjum; w pozostałych rękopisach: Graduale wiślic­
kim i p ł o c k i m (a) oraz norbertańskim (b), inicja wersu Gaudeat mają kształt
następujący:
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 47 j

Przykł. 68. Exsultet - początek versu Gaudeat ( a) Graduał wiślicki KIsd 1, fol. 98v i Graduale
PŁsd 30, fol. 60; b) Processionale WRu I Q 205, fol. 63v)

Z liturgią Wielkiego T y g o d n i a związane są również dwie inne w a ż n e


formy recytatywu, m i a n o w i c i e lamentacje oparte na tekstach p r o r o k a Jere­
miasza i pasje, k t ó r y c h p o d s t a w ę tekstową stanowią opisy M ę k i Pańskiej
w relacjach czterech ewangelistów. Obie te formy recytatywu należą do m o ­
dlitw liturgicznych, które stosunkowo długo były zapisywane za p o m o c ą
n e u m c h e i r o n o m i c z n y c h , ale zasób źródeł tego rodzaju jest więcej niż skrom­
ny. B r a k jest w c z e s n y c h zapisów w y k o n y w a n y c h w trakcie uroczystych m s z y
w Niedzielę P a l m o w ą oraz we wtorek, środę i piątek Wielkiego T y g o d n i a
pasji chorałowych, których sposoby w y k o n y w a n i a w tonie lekcyjnym lub
tonie ewangelii, z bardziej lub mniej o z d o b n y m i o p r a c o w a n i a m i fragmentów
tekstu (m.in. słów Chrystusa: „Eli, Eli, l a m m a sabacthani") oraz oznaczeniami
literowymi o tradycjach nie z b a d a n y c h dotąd na gruncie z a b y t k ó w polskich
do p o c z ą t k ó w XV w., m o g ł y m i e ć w a ż n e znaczenie - p o p r z e z w y o d r ę b n i e n i e
podkreślonych ś r o d k a m i m u z y c z n y m i różnych tekstowych kwestii wypowia­
danych p o c z ą t k o w o p r z e z j e d n e g o , a p r a w d o p o d o b n i e od X I V w. przez kilku
w y k o n a w c ó w - dla ewolucji d r a m a t y z o w a n e g o wykonania, które m o g ł o się
przyczynić do p o w s t a n i a d r a m a t ó w pasyjnych.
O ile j e d n a k o pasjach aż do p o c z ą t k ó w X I V w. niewiele m o ż n a p o w i e ­
dzieć - najwcześniejsze diastematyczne przekazy tego śpiewu pojawiają się
dopiero z k o ń c e m średniowiecza - o tyle zapisy lamentacji w notacji liniowej
p o c h o d z ą j u ż z X I I I w., a więc z czasów, gdy zapisywano je j e s z c z e w notacji
cheironomicznej (por. W R u Akc. 1955/29). Przy lamentacjach spotyka się
również typ notacji m i e s z a n e j , gdy niektóre, czasem pojedyncze wersy zaopa­
trywane są w n e u m y bezliniowe, których zastosowanie sugeruje istnienie -
zwłaszcza przy hebrajskich literowych liczbach (Ałeph, B e t h itd.), klauzulach
poszczególnych wierszy, a także okrzykach: „Jerusalem, J e r u s a l e m " , kończą­
cych lamentacje - bogatej i pełnej wyrazu melodii, p o d c z a s gdy pozostałe
części utworu posługują się notacją liniową. Do najstarszych z a p i s ó w diaste-
m a t y c z n y c h z u ż y c i e m linii należy przekaz oracji Jeremiasza Recordare Do­
mine, z a c h o w a n y w lekcjonarzu (Homiliae et Lectiones) katedry wawelskiej
z p o c z ą t k ó w 2. p o ł . XIII w. Utwór, którego przeznaczenie liturgiczne określa
rubryka: „ S a b b a t o in laudibus", składa się z - p o p r z e d z o n y c h tytułem: „Ora­
tio I h e r e m i e p r o p h è t e " i z a k o ń c z o n y c h dość s k r o m n ą m e l o d y c z n i e aklamacją:
472 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

„Iherusalem, I h e r u s a l e m " - 14 w e r s ó w o r ó ż n y c h rozmiarach, ale p o d o b n e j


b u d o w i e m u z y c z n e j . P r z y k ł a d e m m o ż e b y ć początek k o m p o z y c j i :

Przykł. 69. Oracja Jeremiasza Recordare Domine - fragment początkowy


(Homiliae et Lectiones Kk 145, fo. 61 v)

Wszystkie wersy składają się z dwu części r e c y t o w a n y c h na subtonalnej


tubie a. Inicja pozostałych w e r s ó w tworzą figury: E-G, E-Ga i E-GaF. D r o b n e
różnice występują również p o m i ę d z y formułami przygotowującymi dźwięk
recytacyjny w drugiej części wersu. Figury melodyczne mediant i punctum są
w zasadzie takie s a m e we wszystkich wersach, a niewielkie z m i a n y b u d o w y
formuł finałowych wynikają ze struktury akcentowej k o ń c o w y c h słów, b o ­
w i e m z reguły najdłuższy, dziesięcionutowy m e l i z m a t p r z y p a d a na sylabę
a k c e n t o w a n ą i stąd w z a k o ń c z e n i a c h daktylicznych ostatni dźwięk (a) jest
p o w t a r z a n y . C a ł o ś ć t w o r z y k o m p o z y c j ę o indywidualnym charakterze, od­
grywającym z a p e w n e dużą rolę w ś r ó d lokalnych tradycji diecezjalnego śro­
dowiska k r a k o w s k i e g o .
Z t y m s a m y m środowiskiem związany jest r ó w n i e ż j e d e n z najstarszych
p r z e k a z ó w genealogii Chrystusa. W zabytkach p o c h o d z ą c y c h z początków
X I V w. z a c h o w a ł o się kilka r o z b u d o w a n y c h m e l o d y c z n i e o p r a c o w a ń tekstów
Libri generationis, których p o d s t a w ę stanowią r o d o w o d y Chrystusa, zawarte
w ewangeliach św. M a t e u s z a (Mat. 1,2-16), gdzie następstwo p o k o l e ń ukaza­
ne j e s t w p o r z ą d k u zstępującym, od A b r a h a m a do Jezusa, i Św. Ł u k a s z a (Łuk.
3, 23-28), w u k ł a d z i e wstępującym, cofając się od Jezusa do Boga. Do naj­
ważniejszych ź r ó d e ł należą: Graduai wiślicki zawierający zapis d w u wersji
m e l o d y c z n y c h genealogii w e d ł u g Św. M a t e u s z a (KIsd 1 - z rubryką: „Liber
p r i m o s e c u n d u m o r d i n e m c r a c o v i e n s e m " i z rubryką „Item liber generationis
s e c u n d u m alium o r d i n e m inventum) oraz Processionale n o r b e r t a n ó w wro­
cławskich z z a p i s e m genealogii w e d ł u g św. Ł u k a s z a ( W R u I Q 205 - „In
nativitate D o m i n i ad p r o c e s s i o n e m " ) i św. M a t e u s z a („In nativitate Sancte
M a r i e ad p r o c e s s i o n e m " ) . P o z a pierwszą wersją z Gradualu wiślickiego, któ­
rej m e l o d i a u t r z y m a n a j e s t w m o d u s hypofrygijskim, pozostałe zabytki prze­
kazują m e l o d i e w m o d u s doryckim. O p r ó c z tych d w u g ł ó w n y c h t y p ó w melo­
dii, występujących w wersji chorałowej, z k o ń c e m X I V w. pojawia się j e s z c z e
m e l o d i a lidyjska, często w w i e l o g ł o s o w y m opracowaniu. Najstarszy jej zapis
przy genealogii św. M a t e u s z a z a c h o w a ł się w formie dodatku z początków
XV w. w c z t e r n a s t o w i e c z n y m graduale wrocławskim, który w k o ń c u następ­
n e g o stulecia b y ł w ł a s n o ś c i ą b o ż o g r o b c ó w nyskich ( W R u I F 386).
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 473

Liber generationis wed­


ług św. M a t e u s z a r o z p o c z y n a
- podobnie jak wszystkie śpie­
wy ewangelii - dialog wpro­
wadzający, po k t ó r y m nastę­
puje tytuł genealogii oraz
wyliczenie kolejnych przod­
k ó w Chrystusa. P e ł n y tekst
genealogii w e d ł u g św. M a t e ­
usza r o z p a d a się - łącznie z
tytułem - na 42 odcinki tek­
stowe, przy czym na ich opra­
cowanie m u z y c z n e składają
się zwykle 4 r ó ż n e i odpowia­
dające im odcinki melodii,
powtarzane następnie dość
regularnie w identycznej ko­
lejności. T e n schemat m e l o ­
dyczny, podkreślany wyraźnie
z a z n a c z o n y m i formułami ka-
dencyjnymi, p o w t a r z a się do­ 46. Liber generationis wg św. Mateusza. Graduale,
kładnie w toku całej k o m p o ­ tzw. Graduai wiślicki, ok. 1300 r. (KIsd 1, fol. 11).
zycji, a drobne warianty, najczęściej r ó w n i e ż s p o w o d o w a n e różnicami tek­
stowymi, dotyczą sposobu powtarzania lub opuszczania poszczególnych od­
cinków, ich kolejności, a także - wewnątrz odcinków - dodatkowych, ale
m a ł o istotnych w y c h y l e ń m u z y c z n y c h w górę lub w dół, w p r o w a d z a n i a do­
datkowych repetycj i dźwięków przy rozszerzonych tekstach, n i e z n a c z n e g o
wzbogacania melodii grupami kilkunutowymi, lub zmian w strukturze n e u m
g r u p o w y c h i w ligaturach. C e n t r u m tonalne w poszczególnych odcinkach,
których zakres i pozycja w systemie d ź w i ę k o w y m się zmienia, jest wyzna­
czone najczęściej nie przez dźwięk recytacyjny, ale przez dźwięki repercus-
sio, których p o ł o ż e n i e m o ż e się zmieniać w kolejnych odcinkach. P r z y k ł a d e m
m o ż e b y ć z a c h o w a n a w Graduale wiślickim p r a w d o p o d o b n i e najstarsza m e ­
lodia w m o d u s hypofrygijskim, której fragment początkowy z aklamacjami
w s t ę p n y m i oraz z a k o ń c z e n i e przedstawia się następująco:
474 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Przykł. 70. Liber generationis wg św. Mateusza, melodia hypofrygijska - fragment początkowy
i końcowy (Graduał wiślicki KIsd 1, fol. 10v, 11)

Jak m o ż n a sądzić na podstawie z a c h o w a n y c h fragmentów (wersy 1-7


i 35-42), tę w d o ś ć s k r o m n y m - pomijając fragment k o ń c o w y (wersy 40-42) -
stopniu rozwiniętą m e l o d y c z n i e kompozycję, u t r z y m a n ą zasadniczo w dialek­
cie g e r m a ń s k i m , co m i m o zaznaczających się miejscami w p ł y w ó w dialektu
r o m a ń s k i e g o p o z w a l a wiązać jej proweniencję z diecezjalnymi k r ę g a m i z te­
r e n ó w N i e m i e c lub Czech, chociaż ze względu na jej b r a k w z n a n y c h źró­
dłach zachodnioeuropejskich i duży stopień oryginalności nie m o ż n a też wy­
kluczyć proweniencji krakowskiej, cechuje raczej nieregularne powtarzanie
o d c i n k ó w w r a m a c h p o s z c z e g ó l n y c h grup m e l o d y c z n y c h , a wyliczanie
p r z o d k ó w Chrystusa w trzech odrębnych formułach, p o w t a r z a n y c h w dość
s w o b o d n y m u g r u p o w a n i u : odcinek m e l o d y c z n y I - 2, 7 [...] 35, 39, II - 3, 5
[...] 36, III - 4, 6 [...] 37, 38, 40, 41-42. Odcinek tytułowy ma inne opraco­
w a n i e m e l o d y c z n e niż reszta tekstu i - j a k wykazuje p o r ó w n a n i e melodii:
,,[I]nitium sancti Ewangelii s e c u n d u m M a t h a e u m " z melodią: „Liber ge-
n e [ r a t i o n i s . . . fili]i D a v i d filii A b r a h a m " - ujawnia z n a c z n e p o d o b i e ń s t w o do
fragmentów dialogu wprowadzającego. R ó w n i e ż materiał m e l o d y c z n y wstęp­
n y c h aklamacji wykorzystany j e s t z drobnymi modyfikacjami w opracowa­
niach wszystkich o d c i n k ó w m u z y c z n y c h w toku całego tekstu genealogii.
Bardziej indywidualny kształt ma o p r a c o w a n i e ostatniego w e r s u (odcinki 40-
42), w k t ó r y m b o g a t a struktura m e l o d y c z n a obraca się w obrębie oktawy od C
do c, obejmuje w i ę c p e ł n y zakres dźwiękowy, wykorzystywany tylko czę­
ściowo w p o s z c z e g ó l n y c h odcinkach.
Z a c h o w a n a w polskich zabytkach melodia dorycka genealogii w e d ł u g
św. M a t e u s z a z n a n a była j u ż w XIII w. i stosunkowo d u ż ą popularność za­
c h o w a ł a aż do soboru trydenckiego. Jej początek w przekazie z Graduału
wiślickiego ma następujący kształt:
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 475

Przykł. 71. Liber generationis wg św. Mateusza, melodia dorycka- fragment początkowy
(Graduał wiślicki KIsd 1, fol. 1 lr-v)

Melodia głównej części genealogii jest podzielona na cztery dość regularnie


powtarzane odcinki, wykazujące - podobnie j a k w melodii w m o d u s hypofrygij-
skim - silne genetyczne związki z melodią wstępnych aklamacji. Zabytek ten jest
zdefektowany, ponieważ zapis wskutek braku jednej karty urywa się na 15 frag­
mencie tekstu: „David autem rex genuit Salomonem ex ea, que fuit U r i e " . Mona­
styczny przekaz norbertanów wrocławskich (WRu I Q 205) - pomijając brak
odpowiedzi w dialogu wprowadzającym („Et cum spiritu t u o " i „Gloria tibi D o ­
mine") - różni się nieznacznie pod względem muzycznym od przekazu wiślic­
kiego, ale zawiera pełny tekst genealogii o następującym schemacie:

odcinek melodii fragmenty tekstu


I 1,2,6,10,14 17,21,25 29,30 34,38
II 3,7,11,15 18,22,26 31 3 5 , 3 9 41
III 4 , 8 , 12 19,23,27 32 3 6 , 4 0 42
IV 5,9,13,16 20,24,28 33 37

P o s z c z e g ó l n e odcinki (III i IV, wyjątkowo I i II) k o ń c z ą się t y p o w ą dla


m o d u s doryckiego formułą kadencyjną z fmalis na dźwięku D, albo (odcinki I
i II) na V stopniu skali (dźwięk a), tworząc rodzaj wcięć m e l o d y c z n y c h . W
całej melodii b r a k cech charakterystycznych dla germańskiej wersji chorału;
raczej u t r z y m a n a j e s t w dialekcie r o m a ń s k i m , którego w y z n a c z n i k i są j e d n a k
często pomijane.
Genealogia w e d ł u g św. Ł u k a s z a jest częścią tego fragmentu ewangelii,
w k t ó r y m opisane j e s t objawienie się D u c h a Świętego przy chrzcie Chrystusa
476 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

(Łuk. 3, 21 - 4, 1) i dlatego zawsze w y k o n y w a n a jest łącznie z ewangelią. Jej


zapis w wersji chorałowej z a c h o w a ł się w kodeksie norbertanów wrocław­
skich, z k t ó r e g o cytuję p o p r z e d z o n y aklamacjami tekst ewangelii z początko­
w y m fragmentem genealogii oraz jej zakończenie w r a z z k o ń c o w y m w e r s e m :

gres

Przykł. 72. Liber generationis wg św. Łukasza - fragment początkowy i końcowy


(Processionale WRu I Q 205, fol. 29v-31v)
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 477

Melodia genealogii, utrzy­


m a n a w m o d u s doryckim,
rozwija się w obrębie u n d e -
c y m y C—f,z w y r a ź n i e wyod­
r ę b n i o n y m d ź w i ę k i e m fina­
ł o w y m D. D u ż ą rolę odgrywa­
ją tu dźwięki c i a, które w
poszczególnych odcinkach peł­
nią funkcję c e n t r ó w tonal­
nych. B u d o w a u t w o r u nie wy­
m a g a specjalnego wyjaśnie­
nia, p o n i e w a ż oparta j e s t na
takich s a m y c h zasadach, j a k
w genealogii św. Mateusza.
Cała k o m p o z y c j a u t w o r z o n a
jest z czterech o d c i n k ó w m e ­
lodycznych, z których każdy
zawiera j e d n o imię, a więc
o d p o w i a d a j e d n e m u pokole­
niu. J e d n a k - w odróżnieniu
od genealogii św. M a t e u s z a -
odcinki, których b u d o w a me­
lodyczna wykazuje nikłe związ­
ki z m a t e r i a ł e m m u z y c z n y m
aklamacji, nie są g r u p o w a n e 47. Litania do Wszystkich Świętych. Graduale
kolejno, ale t w o r z ą 8 regular­ Cisterciense, 2. poł. XIII w. (WRu I F 412, fol.
118).
nych s e g m e n t ó w z b u d o w a ­
nych z 9 o d c i n k ó w występujących w następującej kolejności: 1,2, 1, 2, 4, 3,
3, 3, 4. Wyjątek stanowi skrócony do trzech o d c i n k ó w ( 1 , 2 i 4) k o ń c o w y
segment genealogii. P o z a t y m p o d s t a w o w y schemat jest z a k ł ó c o n y w seg­
m e n c i e piątym, n i e k o m p l e t n y m na skutek opuszczenia imienia Booza, syna
Salmona. Z a u w a ż y ć m o ż n a , że finałowy odcinek 4, którego z a k o ń c z e n i o w y
charakter podkreśla bogatsze o p r a c o w a n i e m e l o d y c z n e oraz t y p o w y zwrot
kadencyjny, pojawia się r ó w n i e ż w e w n ą t r z segmentu, tworząc cezurę wyrazo­
wą a całość kompozycji, o której właściwościach tonalnych decyduje w dużej
mierze częste stosowanie bemola, jest silnie zakorzeniona w r o m a ń s k i c h tra­
dycjach c h o r a ł o w y c h .
W ś r ó d r ó ż n y c h form recytatywu liturgicznego szczególne znaczenie ma
śpiew litanii do Wszystkich Świętych, w y k o n y w a n y w wigilię Wielkanocy
i Zielonych Świąt, a stanowiący także element liturgii innych nabożeństw,
między innymi j a k o śpiew procesyjny przed m s z ą w tak z w a n e D n i K r z y ż o w e
(in diebus R o g a t i o n u m ) , poprzedzające święto Wniebowstąpienia. N o r m a l n ą
formę litanii t w o r z ą szeregi śpiewanych przez k a p ł a n a krótkich w e z w a ń
z o d p o w i e d z i a m i o charakterze refrenu w y k o n y w a n y m i przez chór lub wier­
nych. G ł ó w n ą część litanii, p o p r z e d z a n ą najczęściej litanijną formułą „Kyrie
478 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

e l e y s o n " i „Christe eleyson", stanowią inwokacje do trzech osób boskich oraz


do świętych z refrenem „miserere n o b i s " albo „ora (lub orate) pro n o b i s " ,
prośby o u c h r o n i e n i e przed c h o r o b a m i i innymi nieszczęściami z przywoły­
w a n i e m na p o m o c różnych faktów z życia Chrystusa i z refrenem: „Libera nos
D o m i n e " , oraz prośby o wspieranie K o ś c i o ł a i ludzi z refrenem: „ T e r o g a m u s
audi n o s " . C a ł o ś ć z a k o ń c z o n a jest zwykle wersetem „Agnus D e i " , p o k t ó r y m
raz j e s z c z e pojawia się śpiew „ K y r i e " . K a ż d a z tych części ma własne opra­
c o w a n i e m e l o d y c z n e . Z a r ó w n o podział litanii na części, j a k też liczba po­
szczególnych w e z w a ń i z m i e n n o ś ć stosowanych w litaniach formuł melo­
d y c z n y c h wykazuje o g r o m n ą r ó ż n o r o d n o ś ć , wynikającą z tradycji r ó ż n y c h
o ś r o d k ó w i miejscowych zwyczajów. Siedzenie tych różnic nie jest łatwe,
p o n i e w a ż teksty litanii nie zawsze są zaopatrywane w notację m u z y c z n ą
a często n o t o w a n e są z m e l o d i a m i w postaci skrótowej. Najstarsze przekazy
litanii z a c h o w a ł y się w Polsce w k o d e k s a c h m o n a s t y c z n y c h . Klasyczna wer­
sja cysterska z graduału z 2. poł. XIII w. ma następującą postać:

Przykł. 73. Litania do Wszystkich Świętych {Graduale WRu I F 412, fol. 118-119v)

Liturgiczne zastosowanie tej litanii określa rubryka: „In vigilia P a s c h e et


Pentecostes et tribus diebus r o g a t i o n u m " . Utwór wykorzystuje podwójny
dźwięk recytacyjny, który przy poszczególnych inwokacjach do świętych
stanowi tuba G, natomiast od „Propitius e s t o " - tuba a. Charakterystyczne są
formuły klauzul kończących wersy poszczególnych inwokacji. W pierwszej
części litanii t w o r z ą one t y p o w e wzniesienia m e l o d y c z n e przypadające na
ostatnią sylabę a k c e n t o w a n ą w wersie. W dalszych częściach litanii formuły
z a k o ń c z e n i o w e w e z w a ń są modyfikowane, ale zasada podkreślania akcentu
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 479

m e l o d y c z n e g o , osiąganego z a p o m o c ą innych środków m u z y c z n y c h , jest


z a w s z e z a c h o w y w a n a . N i e licząc p o c z ą t k o w e g o w e z w a n i a „Christe audi n o s "
i z a k o ń c z e n i a „ A g n u s D e i " istnieją trzy formuły m e l o d y c z n e dla refrenów
p o s z c z e g ó l n y c h części litanii. Zapisy identycznej wersji znajdują się r ó w n i e ż
w Processionale cystersów pelplińskich z XIII w. (PEsd L 156/204) i - j a k o
nieco późniejszy dopis - w graduale cystersów paradyskich z początków X I V w.
(POa 69). Drobna różnica istnieje tylko w zapisach „Agnus Dei", gdzie w obu
zabytkach na słowie „ q u i " pojawia się dźwięk c w charakterze d o d a t k o w e g o
w e w n ę t r z n e g o inicjum.
Z m i e n n y dźwięk recytacyjny istnieje r ó w n i e ż we franciszkańskiej wersji
litanii, zachowanej w graduale klarysek krakowskich (Kklar M 205) oraz
w Graduale Fratrum Minorum z P ł o c k a z ok. 1280 r. ( P Ł m 2) i w y k o n y w a n e j
w trakcie c e r e m o n i i święcenia w o d y (Benedictio Fontis) w Wielką Sobotę.
P o w s t a n i e o b u z a p i s ó w m u z y c z n y c h franciszkańskiej wersji litanii dzieli sto­
sunkowo niewielka odległość czasowa, a występujące pomiędzy nimi nieznaczne
różnice dotyczą p r z e d e wszystkim bardziej powściągliwego w k o d e k s i e kra­
k o w s k i m stosowania z n a k ó w likwescencyjnych. Sposób w y k o n y w a n i a litanii
określa o d p o w i e d n i fragment poprzedzającej ją rubryki, zamieszczonej j e d n o -
b r z m i ą c o w obu zabytkach: „Sacerdos casula deposita c u m ministris ante
altare procumbit, et fratres alii stant erecti, et cantatur letania in m e d i o chori
a d u o b u s fratribus, u t r o q u e choro simul idem r e s p o n d e n t e " . Oto t y p o w e zwro­
ty wersji franciszkańskiej z rękopisu p ł o c k i e g o , z subtonalną t u b ą a w pierw­
szej części i o b n i ż o n y m dźwiękiem h przy wzniesieniu a k c e n t o w y m oraz
s u b s e m i t o n a l n a tubą c w pozostałych częściach litanii. K o ń c o w e „ A g n u s D e i "
jest p o w t ó r z o n e trzykrotnie z r ó ż n y m i refrenami. P o n a d t o powtarzanie
dźwięku d w „ A g n u s D e i " , a także transpozycja k o ń c o w y c h w e z w a ń „Christe
audi nos, Christe exaudi n o s " o kwartę w górę w stosunku do analogicznych
o d c i n k ó w p o c z ą t k o w y c h , sprzyja - p o p r z e z chwilowe utrwalenie się n o w e g o
centrum - d a l s z e m u przesunięciu p l a n u tonalnego utworu.
480 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Przykł. 74. Litania (Graduale PŁm 2, fol. 109v-l 1 lv)

W agendzie norbertanów wrocławskich z 1. 1320-30 zachowała się w skró­


t o w y m zapisie m u z y c z n y m ta s a m a litania, w y k o n y w a n a przy procesji w o k ó ł
chrzcielnicy p o d c z a s ceremonii Consecratio Fontis. Z a n o t o w a n e w kodeksie
m e l o d y c z n e wzory z w y r a ź n y m i w p ł y w a m i germańskiej wersji chorału różnią
się od p r z e k a z ó w cysterskich i franciszkańskich nieco bardziej o z d o b n y m
opracowaniem:

Przykł. 75. Litania (Processionale WRu I Q 205, fol. 68-69v)

W t y m s a m y m kodeksie z a n o t o w a n o również dwie inne litanie z melo­


diami. P i e r w s z a z nich jest r o z b u d o w a n y m u t w o r e m procesyjnym, wykony­
w a n y m p o d c z a s n a b o ż e ń s t w a w o t y w n e g o Pro pestilentia et mortalitate. Jej
p o c z ą t k o w y fragment nawiązuje do b a r d z o dawnych, wczesnośredniowiecz­
n y c h tradycji śpiewania „ K y r i e " j a k o chóralnego refrenu po poszczególnych
w e z w a n i a c h . Po inwokacji do św. M i c h a ł a następują trzy śpiewy: Aufer a
nobis Domine, Miserere, miserere i Exaudi, exaudi, które po powtórzeniu
p o c z ą t k o w y c h w e z w a ń tworzą p r a w d o p o d o b n i e rodzaj d o d a t k o w y c h werse­
t ó w refrenu, o c z y m informuje rubryka u m i e s z c z o n a b e z p o ś r e d n i o po zapisie
nutowym:
Przykł. 76. Śpiewy: Au/er a nobis, Miserere i Exaudi z litanii procesyjnej (frocessionale WRu
I Q 205, fol. 85v-86)

W dalszej części rubryki w s p o m i n a się również, że przy wydłużonej dro­


dze procesji po litanii m o ż n a w y k o n y w a ć 7 p s a l m ó w w następującej kolejno­
ści: R>. Summe trinitati z P s . Domine ne in furorę tuo, R\ Christi virgo z Ps.
Beati quorum, R\ Te sanctum Dominum z P s . Domine ne in furorę, Inter
natos z P s . Miserere mei Deus, Qui sunt isti z Ps. Domine exaudi, Isti
sunt sancti z P s . De profundis, Sint lumbi z Ps. Domine exaudi i na
zakończenie 1$. Audivi vocem. B e z p o ś r e d n i o po tej rubryce z a m i e s z c z o n o
schemat p o c z ą t k o w e g o fragmentu drugiej litanii („Sequitur usitata łetania"),
bardzo prostej m u z y c z n i e , z subtonalną tubą a (por. przykł. 77 na s. 482).
Interesująco przedstawia się najstarszy, zachowany w Graduale wiślic­
kim, diecezjalny p r z e k a z litanii wykonywanej po tractus Sicut cervus p o d c z a s
ceremonii święcenia w o d y ( „ E u n d o ad fontem cantent istam l e t a n i a m " ) przed
m s z ą w i e l k o s o b o t n i ą . N i e licząc k o ń c z ą c e g o litanię w e z w a n i a : „Fili D e i , te
482 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Przykł. 77. Litania - fragment początkowy {Processionale I Q 205, fol. 86v)

r o g a m u s audi n o s " utwór nie zawiera początkowych inwokacji do osób bo­


skich, ale po w s t ę p n y c h wersach wprowadzających r o z p o c z y n a się cyklem
inwokacji do świętych. F o r m u ł y m e l o d y c z n e poszczególnych części litanii,
zbliżone nieco do wersji norbertańskiej z podwójną tubą a i G, z a n o t o w a n e są
często w formie skrótowej. Dotyczy to zwłaszcza refrenów, niejednokrotnie
z a z n a c z a n y c h j e d y n i e incypitami lub w ogóle pomijanych. W odróżnieniu
j e d n a k od tradycji m o n a s t y c z n y c h , które przekazują s t o s u n k o w o jednolity
kształt m e l o d y c z n y litanii, zapis wiślicki cechuje znaczna z m i e n n o ś ć w obrę­
bie p o s z c z e g ó l n y c h inwokacji i refrenów. Ta r ó ż n o r o d n o ś ć m e l o d y c z n a wy­
nika z dość s w o b o d n e g o wykorzystywania nut o z d o b n y c h (likwescencji) i
d ź w i ę k ó w przejściowych, które znacznie przyczyniają się do w z b o g a c a n i a
wersji m e l o d y c z n y c h i różnego realizowania p o w t a r z a n y c h wielokrotnie m e ­
l o d y c z n y c h s c h e m a t ó w . P o d s t a w o w y materiał m e l o d y c z n y litanii wiślickiej
tworzą następujące t y p o w e zwroty:
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 483

Przykł. 78. Litania (Graduał wiślicki KIsd 1, fol. 103v-104v)

O t r z y k r o t n y m w y k o n y w a n i u wersu „Ut fontem" informuje u m i e s z c z o n a


przed n i m rubryka: „hic ipse episcopus vel sacerdos signando fontem dicta ter
omni choro r e s p o n d o " . W litanii brak k o ń c o w e g o „ A g n u s D e i " . Po ostatniej
inwokacji, „Fili D e i , te r o g a m u s audi n o s " , zgodnie z rubryką: „Statim cantor
incipiat m i s s a m in h u n e m o d i absque introitu et c a m p a n e pulsentur", rozpo­
czyna się przy d ź w i ę k u d z w o n ó w n a b o ż e ń s t w o mszalne.
O m ó w i e n i u z a c h o w a n y c h w źródłach polskich zapisów różnych form re­
cytatywu liturgicznego i psalmodii p o ś w i ę c o n o s t o s u n k o w o dużo miejsca
przede wszystkim z tego względu, że - chociaż opierały się one z nielicznymi
wyjątkami na specyficznych zasadach tonalnych, regulowanych przez funkcje
j e d n e g o lub kilku d ź w i ę k ó w recytacyjnych, zdolnych do tworzenia podstaw
tonalnych wynikających nie tyle z konstrukcji teoretycznych, ile raczej ze
w z g l ę d ó w praktyczno-wykonawczych, i w których a u t o n o m i a i nadrzędność
elementu m u z y c z n e g o nad elementem słownym, ujawniająca się p o p r z e z
schematyzm, p o w t a r z a l n o ś ć i m o ż l i w o ś ć dostosowywania stałych formuł
m e l o d y c z n y c h do wielu różnych tekstów doprowadziła do wykształcenia wła­
ściwych tylko im stosunków słowno-muzycznych - nie były one nigdy
p r z e d m i o t e m w i ę k s z e g o zainteresowania, które skupiano raczej na pozosta­
łych, s w o b o d n i e rozwiniętych formach chorału rzymskiego, stosowanego
przede wszystkim w nabożeństwach mszalnych i brewiarzowych. Sądzić
można, że k u l t y w o w a n y w Polsce chorał, który j a k o oprawa m u z y c z n a m o ­
dlitw b y ł zależny od liturgii i ściśle dostosowany do jej potrzeb, w y k a z y w a ł
szczególnie silne związki z bardzo wydatnie - j a k się wydaje - z r ó ż n i c o w a n ą
na terenie Polski tradycją liturgiczną, obejmującą ryty diecezjalne z ich róż­
nymi i nie w pełni skodyfikowanymi p o w s z e c h n y m i i miejscowymi odmia­
nami oraz r ó w n i e ż nie zawsze dostatecznie u r e g u l o w a n e ryty wykształcone
przez różne ośrodki klasztorne. Badania tych zależności są j e d n a k bardzo
trudne, p o n i e w a ż z c z a s ó w rozbicia dzielnicowego aż po pierwsze ustalenia
praktyki diecezjalnej, czynione przez synody polskie po 1320 r., a więc j u ż po
koronacji W ł a d y s ł a w a Łokietka, nie zachowały się ż a d n e d a n e źródłowe
i informacje o rycie. Brak kodyfikacji liturgii rzymskiej, której tradycje od­
grywały też dużą rolę w różnych rytach monastycznych, nawet tych z a k o n ó w ,
których odrębne zwyczaje były przede wszystkim zależne od reguł klasztorów
macierzystych, przyczyniał się nie tylko do zróżnicowania w e w n ę t r z n e g o
praktyk liturgicznych różnych ośrodków, w większym stopniu diecezjalnych
i mniejszym - klasztornych, lecz także p o p r z e z wchłanianie e l e m e n t ó w lokal­
nych stwarzał możliwości powstawania odmian miejscowych. Źródła liturgicz-
484 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

no-muzyczne wskazują jednak, że istniały tendencje do regionalnych bądź śro­


dowiskowych ujednoliceń repertuaru muzycznego, a w k a ż d y m razie do prób
ustalania charakterystycznych dla poszczególnych ośrodków i tradycji litur­
gicznych u k ł a d ó w różnych śpiewów, na przykład części ordinarium i proprium
mszalnych, zestawów wersów allelujatycznych, sekwencji czy h y m n ó w .
Repertuar ś p i e w ó w liturgicznych przekazanych przez z a c h o w a n e w Pol­
sce źródła p o c h o d z ą c e z czasów od 2. poł. XII do p o c z ą t k ó w X I V w. nie jest
j e s z c z e do tej pory, zwłaszcza w zakresie nabożeństw brewiarzowych, dosta­
tecznie zbadany. J e g o trzon stanowią przejęte z Z a c h o d u śpiewy chorału li­
turgicznego, p o w s z e c h n i e u ż y w a n e g o w całym niemal Kościele Z a c h o d n i m .
Nakładają się nań warianty lokalne, a także w ł a s n a twórczość oryginalna,
obejmująca n i e z n a n e ze źródeł obcych melodie różnych śpiewów, m.in. części
ordinarium missae, a także oryginalne melodie do w ł a s n y c h lub obcych tek­
stów tropów sekwencji i h y m n ó w oraz antyfon i responsoriów z oficjów ry­
m o w a n y c h . Szczególne znaczenie dla repertuaru polskiego mają śpiewy na­
bożeństw b r e w i a r z o w y c h i innych m o d l i t w do świętych i p a t r o n ó w polskich,
a także szeroko rozwinięta twórczość maryjna oraz śpiewy o świętych, któ­
rych w r ó ż n y c h środowiskach w Polsce darzono szczególną czcią.
Z b a d a ń n a d repertuarem z a c h o w a n y c h i u ż y w a n y c h w Polsce rękopisów
wyłaniają się charakterystyczne dla poszczególnych tradycji liturgiczno-
m u z y c z n y c h u k ł a d y melodii chorałowych, pojawiające się w r a m a c h różnych
nabożeństw. Największe znaczenie przypisuje się tradycjom diecezjalnym,
często t r u d n y m do określenia ze w z g l ę d u na ograniczony zasób źródeł, oraz
tradycjom m o n a s t y c z n y m , w ś r ó d których największą rolę odgrywały zakonne
tradycje cysterskie, dominikańskie, franciszkańskie i norbertańskie. Różnice
p o m i ę d z y n i m i są wyraźnie zauważalne między innymi w strukturach formu­
larzy m s z a l n y c h g ł ó w n y c h części składowych graduałów. Niezależnie od tego
w licznych p r z y p a d k a c h występują zbieżności repertuarowe, pojawiające się
w rękopisach r ó ż n y c h zakonów. To powoduje, że p o s z c z e g ó l n e tradycje litur-
giczno-muzyczne różnych środowisk mieszają się często m i ę d z y s o b ą nie
tylko wyróżniając zwyczaje kościołów diecezjalnych i k o ś c i o ł ó w monastycz­
nych, na p r z y k ł a d w niektórych formularzach m s z a l n y c h p r o p r i u m de sanctis,
lecz także łącząc tradycje diecezjalne z niektórymi monastycznymi w opozycji
do innych m o n a s t y c z n y c h , najczęściej franciszkańskich, oraz tworząc różne
konfiguracje u g r u p o w a ń zgodności repertuarowych: cystersko-dominikańskie,
cystersko-dominikańsko-franciszkańskie, cystersko-franciszkańsko-norbertań-
skie, dominikańsko-norbertańskie, dominikańsko-franciszkańskie, franciszkań-
sko-norbertańskie itp.
O p r ó c z u k ł a d u ordinarium i p r o p r i u m o różnicach p o m i ę d z y rytami, wy­
nikających najczęściej z reguł zakonnych, d e c y d o w a ł r ó w n i e ż układ kalenda­
rza oraz o b e c n o ś ć i preferowanie r ó ż n y c h świętych. O b o k świętych czczo­
n y c h p o w s z e c h n i e w Kościele lista i m i o n obejmuje też p a t r o n ó w lokalnych,
w ś r ó d których w a ż n e miejsce zajmuje św. Wojciech i św. Stanisław oraz św.
Jadwiga i św. W a c ł a w , a także świętych szczególnie zasłużonych dla zako­
n ó w : św. R o b e r t a z M o l e s m e s i św. Bernarda z Clairvaux u cystersów, św.
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 485

D o m i n i k a i św. Piotra N o w e g o M ę c z e n n i k a u dominikanów, św. Franciszka


i św. A n t o n i e g o z P a d w y u franciszkanów oraz św. W i n c e n t e g o u norberta-
n ó w . Szczególnie b o g a t y katalog imion świętych prezentuje Graduał wiślicki.
Wyodrębniają się też dość silnie - niewątpliwie p o d naciskiem r ó ż n y c h trady­
cji - z r ó ż n i c o w a n e repertuary części p r o p r i u m missae, k t ó r e sprzyjały p o ­
w s t a w a n i u kilku formularzy o j e d n y m świętym. Na p r z y k ł a d po d w a zestawy
ś p i e w ó w p o ś w i ę c o n o św. A u g u s t y n o w i z w y r a ź n y m r o z b i c i e m na k o d e k s y
diecezjalne (introitus Statuit ei) i m o n a s t y c z n e (introitus In medio Ecclesiae),
św. F r a n c i s z k o w i - formularz charakterystyczny dla k o d e k s ó w franciszkań­
skich (I) i dominikańsko-norbertańskich (II):
I II
intr. Gaudeamus omnes Os iusti meditabitur
grad. Os iusti meditabitur Os iusti meditabitur
all. O patriarcha pauperum Iste sancte digne
all. Hic Franciscus pauper
offert. Veritas mea Desiderium animae Pius
comm. Fidelis sevus Domine, quinque talenta

oraz św. B e r n a r d o w i z formularzem s t o s o w a n y m przez cystersów, franciszka­


n ó w i n o r b e r t a n ó w (I), a także o s o b n y m , przyjętym przez d o m i n i k a n ó w (II):
I II
intr. In medio Ecclesiae Os iusti meditabitur
grad. Os iusti meditabitur Domine, praevenisti eum
(lub Domine, praevenisti eum)
all. Iste est sanctis Os iusti
(lub Caritate vulneratus, caritate dealbatus)
(lub Inveni David)
offert. Veritas mea Desiderium animae
(lub Desiderium animae)
comm. Fidelis servus Amen dico vobis
(lub Amen dico vobis)

W i ę k s z ą liczbę formularzy - trzy zestawy ś p i e w ó w - s t o s o w a n o m i ę d z y


innymi w m s z y In Decollatione s. I o h a n n i s Baptistae i na uroczystość św.
Ł u k a s z a - formularz diecezjalny (I), cystersko-dominikański (II) i francisz­
kański (III):

I II III
In Decollatione s. Iohannis Baptistae

intr. In virtute tua, Domine Iustus ut palma Iustus ut palma


grad. Domine, praevenisti eum Posuisti, Domine Iustus ut palma
all. Misso Herodes Iustus germinabit
offert, Posuisti, Domine Desiderium animae eius In vitute tua
comm. Magna est gloria eius Magna est gloria eius Posuisti, Domine

S. Lucae

intr. Os iusti meditabitur In medio Ecclesiae Mihi autem nimis


grad. Os iusti meditabitur In omnem teram In omnem teram
all. Ego vos elegi
486 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

offert. Gloria et honore Mihi autem In omnem terram


comm. Magna est gloria eius Vos, qui secuti estis Vos. qui secuti estis,

oraz na u r o c z y s t o ś ć św. Katarzyny - diecezjalno-franciszkański (klarysek, I),


cysterski (II) i dominikańsko-norbertański (III):

I II III
intr. Gaudeamus omnes Dilexisti iustitiam Loquebar de testimoniis
grad. Dilexisti iustitiam Dilexisti iustitiam Specie tua
(lub Audi filia)
(lub Adiuvabit eam)
all. Tumba sanctae Katherinae Aemulor nim vos Veni electa mea
(lub Qui creavit omnia)
(lub All. I - Diffusa est
gratia i All. II - Qui
creavit omnia)
offert. Filiae regum Offerentur regi Filiae regum
(lub Offerentur regi)
Dilexisti iustitiam Diffusa est gratia Feci iudicium
(lub Simile est regum
caelorum)
(lub Quinqueprudentes)

R ó w n i e ż w ś r ó d stosunkowo jednolitych u k ł a d ó w z m i e n n y c h śpiewów


m s z a l n y c h na niedziele i święta całego roku kościelnego, których formularze
zostały ustalone j e s z c z e w okresie w c z e s n e g o średniowiecza i p o w s z e c h n i e
przyjęte w Kościele Z a c h o d n i m , m o ż n a dostrzec charakterystyczne dla róż­
nych środowisk i tradycji różnice repertuarowe, wynikające m.in. z doboru
p s a l m ó w w introitach, śpiewów c o m m u n i s oraz - rzadziej - g r a d u a ł ó w
i offertoriów. R ó ż n i c e występują także w wersjach m e l o d y c z n y c h repertuaru
p o w s z e c h n e g o , który w r ó ż n y m czasie na obszarze Polski ulegał modyfika­
cjom p o d n a c i s k i e m nie tylko miejscowych tradycji, lecz także typu preferen­
cji m u z y c z n y c h i u p o d o b a ń . Modyfikacje te prowadziły do p o w s t a w a n i a róż­
n e g o rodzaju i o r ó ż n y m znaczeniu ingerencji w materię m u z y c z n ą śpiewów
liturgicznych, począwszy od drobnych i m a ł o istotnych zmian, a skończywszy
na p o w a ż n y c h i w wielu przypadkach decydujących o t y p o w y c h dla różnych
środowisk i r e g i o n ó w cechach stylistycznych u t w o r ó w c h o r a ł o w y c h ingeren­
cjach o charakterze wybitnie k o m p o z y t o r s k i m . N i e jest w y k l u c z o n e , że nie­
które utwory w a r i a n t o w e oraz kompozycje tego repertuaru, z a c h o w a n e
zwłaszcza w p o j e d y n c z y c h przekazach, nie występujące w źródłach obcych
i n i e z n a n e z i n n y c h terenów, m o g ą b y ć zaliczane do twórczości polskiej.
R ó ż n i c e tradycji najlepiej j e d n a k obrazują wybory ś p i e w ó w allelujatycz-
nych, w y k o n y w a n y c h w okresie od Wielkanocy do k o ń c a roku liturgicznego
p o d c z a s m s z y niedzielnych, świątecznych i w poszczególnych dniach oktaw,
przy czym największe zróżnicowania repertuarowe pojawiają się w oktawach
Z m a r t w y c h w s t a n i a i Zesłania D u c h a Św. Wskazać tu m o ż n a wersy ś p i e w ó w
t y p o w y c h dla r ó ż n y c h tradycji liturgiczno-muzycznych, a p r z y k ł a d e m m o ż e
b y ć Stetit Iesus in medio discipulorum (Feria III. in Oct. Paschae) i Caritas
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 487
Dei diffusa est (I w e r s allelujatyczny, Feria VI. Q u a t u o r T e m p o r u m Pente-
costes) w tradycji cysterskiej, Surrexit Dominus vere (Feria IV. in Oct. Pas-
chae), Surrexit Christus qui creavit omnia (Feria V. in Oct. Paschae) oraz
0 quam bonus (Feria VI. Q u a t u o r T e m p o r u m Pentecostes), Spiritus est qui
vivicavit i Spiritus eius or novit caelos (Sabbato Q u a t u o r T e m p o r u m Pente­
costes), a także - p o d o b n i e j a k w źródłach norbertanów - p o w t a r z a n i e w każ­
d y m dniu oktawy po Zesłaniu D u c h a Św. j a k o drugiego wersu allelu-
j a t y c z n e g o Veni Sancte Spiritus w tradycji franciszkańskiej, oraz Oportebat
pati Christum (Feria III. in Oct. Paschae) i Surrexit Christus et illuxit (Feria
VI. in Oct. P a s c h a e ) w tradycji norbertańskiej. W a ż n e znaczenie dla b a d a ń
tradycji i filiacji r e p e r t u a r o w y c h przypisuje się zwłaszcza z e s t a w o m ś p i e w ó w
alleluja na kolejne niedziele po Zesłaniu D u c h a Św. W źródłach polskich
większą rolę odegrały zwłaszcza d w a z nich: przejęty z obszaru N i e m i e c ,
rozpoczynający się od alléluia Domine Deus meus i kształtujący tradycje
większości polskich k o d e k s ó w diecezjalnych, kanonickich i norbertańskich,
z charakterystycznym dla polskiej listy wersetem Domine exaudi na XV nie­
dzielę po Z e s ł a n i u D u c h a Św., oraz w y k a z rozpoczynający się od alléluia
Verba mea auribus percipe, Domine, w y w o d z ą c y się z t e r e n ó w południowej
Francji i W ł o c h i k u l t y w o w a n y w Polsce głównie w środowisku cystersów
1 d o m i n i k a n ó w , a także - w formie zmodyfikowanej - franciszkanów. W e ­
wnątrz tych d w u p o d s t a w o w y c h u k ł a d ó w pojawiają się j e d n a k nie tylko cha­
rakterystyczne dla p o s z c z e g ó l n y c h tradycji różnice dotyczące repertuaru
śpiewów, lecz także ich uszeregowania. B y ł y one rezultatem w e w n ę t r z n y c h
zarządzeń diecezjalnych i z a k o n n y c h o ś r o d k ó w kultu religijnego i w dużej
mierze w p ł y w a ł y na charakter rodzimej kultury chorałowej. Śpiewami specy­
ficznymi dla źródeł diecezjalnych, związanych genetycznie z liturgicznymi
tradycjami b e n e d y k t y ń s k i m i , są: Dilexisti, quoniam exaudivit ( D o m . XVIII.)
i Laudate Dominum omnes gentes ( D o m . XIX.), dla źródeł norbertańskich:
Benedicam Dominum in omni tempore ( D o m . V.) i Omnis terra adoret te,
Deus ( D o m . IX.), zaś dla źródeł franciszkańskich, których tradycje wywodzą­
ce się z k r ę g ó w kapeli papieskiej przejęte zostały przez m s z a ł trydencki
i przetrwały do reformy II Soboru Watykańskiego: Deus qui sedes super tro-
num ( D o m . IV.), Magnus Deus et laudabilis valde ( D o m . VIII.) i Cantate
Domino canticum novum ( D o m . XVI.).
Istnieje n i e w i e l k a grupa wersetów allelujatycznych, które ze w z g l ę d u na
to, że pojawiają się - j a k m o ż n a sądzić na podstawie d o t y c h c z a s o w y c h badań,
s k o n c e n t r o w a n y c h g ł ó w n i e na repertuarze maryjnym i śpiewach de sanctis -
wyłącznie w k o d e k s a c h polskich, m o ż n a zaliczyć do twórczości rodzimej. Do
najstarszych należą:
All. Ave Stella matutina de B M V - utwór powstał w k o ń c u XIII w. praw­
d o p o d o b n i e w środowisku klarysek krakowskich, z a c h o w a n y w postaci dopi-
su z XIII/XIV w. w graduale tego zakonu i blisko sto lat później dopisany
r ó w n i e ż w graduale klarysek starosądeckich (STSklar 2).
488 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Przykł. 79. Alléluia Ave, Stella matutina de BMV (Graduale Kklar M 205)

All. O felix Hedvigis de s. Hedvigi - utwór p o w s t a ł p r a w d o p o d o b n i e


w k o ń c u XIII w. i do XV w. zyskał dość dużą p o p u l a r n o ś ć na terenie m e t r o ­
polii gnieźnieńskiej, zwłaszcza na Śląsku; najstarsze przekazy zachowały się
w Graduale Cisterciense z H e n r y k o w a ( W R u I F 417) oraz w postaci dopisów
z X I V w. w graduale cystersów lubiąskich ( W R u I F 4 1 5 ) i z XV w. w gradu­
ale w r o c ł a w s k i c h norbertanów ( W R u I F 385). W późniejszych przekazach tej
melodii pojawiają się liczne jej warianty, a w szesnastowiecznych źródłach
k r a k o w s k i c h u t w ó r ten występuje z całkowicie inną melodią.

Przykł. 80. Alléluia O felix Hedwigis de S. Hedwigi


(Graduale WRu I F 417, fol. 129r-v)
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 489

All. Sancte Dei pontifex de s. N i c o l a o - utwór powstał z początkiem X I V


w. w środowisku franciszkańskim, z a c h o w a ł się w Graduale Fratrum Mino-
rum ( P Ł m 2); zawiera zapożyczenia tekstowe z sekwencji o św. Stanisławie
Sancte Dei pontifex, sis reorum opifex.
AU. O templum sancte Trinitatis de B M V - utwór p o w s t a ł na początku
X I V w. z a p e w n e w środowisku śląskich norbertanów i z a c h o w a ł się w gradu­
ale z klasztoru norbertanów św. W i n c e n t e g o we Wrocławiu:

Przykł. 81. Alléluia O templum sancte Trinitatis de BMV {Graduale WRu I F 385)

AU. Maria decus virginum de B M V - utwór powstał z a p e w n e w 1. poł.


X I V w. w środowisku klarysek krakowskich, z a c h o w a n y j a k o czternasto­
wieczny dopis w graduale tego zakonu (Kklar M 205).
Teksty tych wersetów tworzą strofy o różnych rozmiarach, zróżnicowanej
budowie metrycznej i z zastosowaniem rymów lub asonansów w różnych ukła­
dach. Materiał melodyczny wersetów, zwłaszcza ich początków, a także niekiedy
części wewnętrznych i końcowych, nawiązuje zazwyczaj do melodii wstępnego
Alléluia. W na ogół dość swobodnie traktowanych przebiegach melodycznych,
utrzymanych w stylu melizmatycznym, w którym dłuższe wokalizy łączą się
jednak sporadycznie z układami sylabicznymi, dominują spokojne (Sancte Dei
pontifex) lub bardziej rozwinięte, swobodne i w większym stopniu zdynamizo­
wane (O templum sancte Trinitatis) postępy melodyczne, z płynnymi pochodami
sekundowymi i najczęściej tercjowymi i kwartowymi skokami, stosowanymi
zwłaszcza w starszych utworach dość oszczędnie.
P o n a d t o w źródłach p o c h o d z ą c y c h z okresu rozbicia dzielnicowego za­
c h o w a ł y się w formie d o d a t k o w y c h wpisów następujące wersety allelujatycz-
490 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

n e , zaliczane do twórczości polskiej, ale pochodzące z czasów późniejszych:


Almam stirps Iesse de B M V , z końca 1. poł. XIV w. (najstarszy zapis z 1343 r.)
w graduale z klasztoru norbertanów we Wrocławiu ( W R u I F 3 8 5 , dopis
z X I V w.), Ave benedicta Maria de B M V , z k o ń c a 1. poł. X I V w. (najstarszy
zapis z 1343 r.) w graduale z klasztoru klarysek k r a k o w s k i c h (Kklar M 2 0 5 ,
dopis z X I V w.), graduale cystersów z K a m i e ń c a Z ą b k o w i c k i e g o ( W R u I F
412, d o d a n a karta) i graduale z klasztoru b o ż o g r o b c ó w w N y s i e ( W R u I F
386, dopis z X V I w.), Laeta mente, Stanislai de s. Stanislao, z początków X V I
w. w Graduale wiślickim (KIsd 1, dopis z X V I w.), Margareta virgo pia de s.
Margareta, X I V w. w graduale z klasztoru cystersów w H e n r y k o w i e ( W R u I F
417, dopis z X I V w.) oraz O Maria lux solaris de B M V z 2. ćwierci X I V w.
i Sancte Erasme de s. E r a s m o z p o ł o w y X I V w. w graduale z klasztoru nor­
bertanów św. W i n c e n t e g o we W r o c ł a w i u ( W R u I F 3 8 5 , dopisy z X I V w.)
N i e z a l e ż n i e od śpiewów Alléluia i innych z m i e n n y c h części m s z a l n y c h
na u k s z t a ł t o w a n i e lokalnych tradycji liturgiczno-muzycznych znaczny w p ł y w
w y w a r ł repertuar ś p i e w ó w Ordinarium missae, których zapisy m u z y c z n e p o ­
jawiają się w ź r ó d ł a c h polskich dopiero w 2. poł. XIII w. D o w o d z i tego p o ­
p r z e d z o n y rubryką: „Baptisatis infantibus presbyter progrediens de fonte ad
altare, et t u n e preparet se ad missam, et incipiat clara v o c e " bezliniowy zapis
incypitów Kyrie i Gloria, w y k o n y w a n y c h w Wielką Sobotę i z a n o t o w a n y
w p o c h o d z ą c y c h z tego czasu fragmentach mszału ( W R u IV Q 175). W od­
różnieniu j e d n a k od części P r o p r i u m missae, których z a s ó b i zasadniczy
kształt w n i e w i e l k i m j e d y n i e stopniu i powoli zmieniał się p o d w p ł y w e m
potrzeb Kościoła, pozostawiając g ł ó w n y ich trzon, reprezentujący repertuar
p o w s z e c h n y , w postaci nienaruszonej, części stałe mszy, śpiewy O r d i n a r i u m
missae, na k t ó r e składają się Kyrie, Gloria, Sanctus i A g n u s Dei, do których
w późniejszym czasie dołącza się j e s z c z e śpiew C r e d o i zaliczane niekiedy do
części O r d i n a r i u m k o ń c o w e wezwanie-błogosławieństwo - lté missa est lub
Benedicamus Domino, stanowią dość specyficzny i silnie z r ó ż n i c o w a n y za­
r ó w n o p o d w z g l ę d e m doboru u t w o r ó w , j a k też sposobu i miejsca ich notowa­
nia w ś r e d n i o w i e c z n y c h k o d e k s a c h dział ksiąg g r a d u a ł o w y c h . W źródłach
polskich do wyjątków należy stara praktyka zapisywania ś p i e w ó w Ordina­
rium missae w r a m a c h formularzy m s z a l n y c h de t e m p o r e i de sanctis. Spoty­
k a m y się z nią na p r z y k ł a d w formularzu maryjnym w rękopisie dominikań­
skim (WRossol 1132/1). W przeważającej większości grupowane są one w jed­
n y m miejscu rękopisu, tworząc najczęściej w y d z i e l o n ą j e g o część. W Gradu­
ale wiślickim (KIsd 1), graduale franciszkańskim ( P Ł m 2) i w graduale cyster­
sów h e n r y k o w s k i c h ( W R u I F 417) zajmują początkowe karty kodeksu, w p o ­
zostałych rękopisach cysterskich i w k o d e k s a c h klarysek występują po pars de
sanctis, a u n o r b e r t a n ó w ( W R u I F 385) po proprium de sanctis (Kyrie i G l o ­
ria) i po sekwencjach (Sanctus i A g n u s Dei). O b o k praktyki zapisywania k o ­
lejno części O r d i n a r i u m - o s o b n o wszystkich Kyrie, następnie ś p i e w ó w G l o ­
ria, Sanctus i na k o ń c u A g n u s Dei - zarysowuje się b a r d z o w y r a ź n a tendencja
do łączenia ś p i e w ó w w ujawniające niejednokrotnie p o k r e w i e ń s t w o melo­
dyczne pary: K y r i e i Gloria oraz Sanctus i Agnus Dei, co w dalszej perspek-
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 491

tywie prowadzi do p o w s t a w a n i a cykli Ordinarium, charakterystycznych dla


r ó ż n y c h tradycji r e p r e z e n t o w a n y c h przez kodeksy cysterskie, dominikańskie,
franciszkańskie i rękopisy klarysek.
B r a k p o w s z e c h n i e ustalonego k a n o n u śpiewów O r d i n a r i u m powoduje, że
repertuar ten - u z a l e ż n i o n y w dużej mierze od środowiskowych lub regional­
nych zwyczajów i gustów, a także inwencji muzycznej k o p i s t ó w - cechuje nie
tylko o g r o m n a r ó ż n o r o d n o ś ć , lecz także daleko posunięta z m i e n n o ś ć melo­
dyczna, b ę d ą c a p o d s t a w ą licznych wariantów. T y p o w a dla źródeł polskich
tendencja do t w o r z e n i a wariantów m e l o d y c z n y c h , przy których melodia ulega
przekształceniom w stopniu utrudniającym nieraz jej identyfikację, i powodu­
jąca, że trudno jest znaleźć identyczne zapisy tej samej melodii w całym ma­
teriale ź r ó d ł o w y m - zjawisko o b s e r w o w a n e j u ż na gruncie form recytatyw-
nych - na którą nakłada się jeszcze różnorodność i wielowarstwowość tradycji
liturgiczno-muzycznych, stanowi niezwykle ważny problem, którego nie
m o ż n a p o m i n ą ć przy ustaleniach z a r ó w n o j a k o ś c i o w y c h j a k i ilościowych.
Przyjmuje się, że w k o d e k s a c h p o c h o d z ą c y c h z o m a w i a n e g o okresu zachowa­
ło się - nie licząc wersji wariantowych - 35 melodii Kyrie, 12 Gloria, 29 Sanc­
tus i 26 Agnus Dei. Wiele z nich odpowiada melodiom edycji watykańskiej
i jest zgodne z następującymi schematami (melodie, które zyskały większą
popularność, zaznaczono tłustym drukiem): Kyrie - I, II, IV, V, VI, IX, XI,
XII, XIV, XV, XVI, XVII, XVIII, de R e q u i e m oraz VI i VII ad libitum, Gloria
- 1 , II, IV, IX, X I , XII, XIV, XV i I ad libitum, Sanctus - II, IV, VIII, IX, XI,
XII, XV, XVII i XVIII i Agnus Dei - II, IV, IX, XI, XII, X I V , XV, X V I ,
XVII i XVIII oraz adaptacje melodii Sanctus II, VIII, IX i XII. Niektóre z nich
są charakterystyczne dla poszczególnych środowisk kościelnych w Polsce, die­
cezjalnych i zakonnych, na przykład typowe dla kręgów franciszkańskich me­
lodie Sanctus XI lub Agnus Dei XI, XII i XIV. Spośród pozostałych kompozycji
pochodzących z repertuaru ogólnoeuropejskiego, które w swoim czasie cieszyły
się dość dużą p o p u l a r n o ś c i ą ale z biegiem lat wyszły z użycia i nie są obecnie
stosowane w liturgii, wiele reprezentuje tradycje włoskie (zwłaszcza rzymskie),
francuskie, angielskie, niemieckie oraz czeskie i węgierskie.
P o s z c z e g ó l n e części Ordinarium missae g r u p o w a n o zazwyczaj - najpew­
niej p o d w p ł y w e m lokalnych tradycji i zwyczajów liturgicznych, w mniej­
szym stopniu m u z y c z n y c h - w różnorodne zestawy, charakterystyczne dla
różnych o ś r o d k ó w kultu religijnego. Wyodrębnienie t y p o w y c h dla poszcze­
gólnych kręgów kościelnych schematów, tworzących cykle obejmujące śpiewy
Kyrie, Gloria, Sanctus i Agnus Dei, m o ż e mieć w a ż n e znaczenie dla badań
n a d g e n e z ą i s p o s o b a m i kształtowania, rozprzestrzeniania się i przenikania
różnych tradycji liturgiczno-muzycznych, które w wielu p r z y p a d k a c h u m o ż ­
liwiają określenie proweniencji tego repertuaru. W dość licznej grupie kodek­
sów cysterskich, z w ł a s z c z a śląskich ( W R u I F 412, W R u I F 4 1 4 i W R u I F
4 1 5 , a także Wn B a w 2) p r z e w a ż a j ą - nie licząc późniejszych d o d a t k ó w - trzy
ustalone w p o ł o w i e XII w. w w y n i k u przeprowadzonej przez cystersów re­
formy muzycznej cykle Ordinarium. W ł a s n e tradycje reprezentują graduały
z Pelplina ( P E s d 119), z Paradyża ( P O a 69), a także Graduale Cisterciense
492 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

z H e n r y k o w a ( W R u I F 417), zawierający w odróżnieniu od pozostałych ko­


deksów cysterskich stosunkowo bogaty - pomijając nawet śpiewy zanotowa­
ne j e d y n i e w formie incypitów - repertuar złożony z 11 melodii Kyrie, 4 G l o ­
ria, 5 Sanctus i 3 A g n u s Dei. Tradycje dominikańskie, r e p r e z e n t o w a n e między
innymi przez najstarszy zachowany w Polsce kodeks tego zakonu (WRossol
1132/1), w którym na repertuar części Ordinarium składa się 8 melodii Kyrie,
6 Gloria i po 5 Sanctus i Agnus Dei, charakteryzuje częściowe tylko wykorzysta­
nie przyjętych w tym środowisku ośmiu cykli śpiewów mszalnych, uzupełnio­
nych jednak - prawdopodobnie pod wpływem tradycji diecezjalnych - dodatko­
wymi melodiami. Najstarsze kodeksy klarysek (Kklar M 205) i franciszkanów
( P Ł m 2) zawierają niemal identyczny repertuar śpiewów Ordinarium (10 Kyrie,
7 Gloria, 8 Sanctus i 8 Agnus Dei), które powtarzając się w niektórych schema­
tach tworzą - zgodnie z tradycją rzymską - 10 cykli śpiewów mszalnych,
w tym 8 pełnych i dwa złożone tylko z Kyrie, Sanctus i Agnus Dei. W później­
szych czasach, w XV i XVI w., zespół tych śpiewów, uzupełnianych dodatko­
wymi schematami, ulegał znacznemu wzbogacaniu. R ó w n i e bogaty repertuar
śpiewów Ordinarium - zgodnie z ustalonym przez władze zakonne w końcu
XIII w. jednolitym układem tych śpiewów mszalnych - reprezentuje graduał
norbertanów z klasztoru św. Wincentego we Wrocławiu ( W R u I F 385), który
w oryginalnej części zawiera 12 Kyrie, 9 Gloria, 6 Sanctus i 5 Agnus Dei
(z dopisanymi czternastowiecznymi uzupełnieniami odpowiednio: 15, 9, 10 i 8).
Ze względu na sposób ich zanotowania w rękopisie tworzą one raczej układy
par śpiewów: Kyrie - Gloria i Sanctus -Agnus Dei.
P r o b l e m a t y k a związana ze strukturą cykli Ordinarium jest trudno
u c h w y t n a w ź r ó d ł a c h diecezjalnych, głównie ze względu na s t o s u n k o w o m a ł ą
liczbę zabytków, które - nie obejmując wszystkich diecezji - nie m o g ą sta­
n o w i ć p o d s t a w y wystarczającej dla w y s n u w a n i a w n i o s k ó w natury ogólnej.
W Graduale wiślickim (KIsd 1), który uchodzi za reprezentatywny dla diece­
zji krakowskiej i który zawiera dość bogaty repertuar, z a c h o w a ł o się - poza
o s o b n o z a n o t o w a n y m i śpiewami O r d i n a r i u m - j e d y n i e kilka par Kyrie - Glo­
ria, zaś w graduale c h e ł m ż y ń s k i m ( P E s d L 35) części Ordinarium, na które
składa się 10 Kyrie, 7 Gloria Sanctis po 6 Sanctus i A g n u s Dei, u ł o ż o n e są
w 5 p e ł n y c h s c h e m a t ó w m s z a l n y c h oraz 2 schematy niepełne, z ł o ż o n e z Glo­
ria - Sanctus - A g n u s Dei oraz z pary Kyrie - Gloria, przy czym trzy cykle
przedstawiają do w y b o r u 2 lub 3 melodie Kyrie dla tej samej mszy. Tradycje
diecezjalne o s t o s u n k o w o silnie z i n d y w i d u a l i z o w a n y m obliczu, które - j a k
m o ż n a sądzić na podstawie obu w y m i e n i o n y c h g r a d u a ł ó w - cechuje duża
z m i e n n o ś ć i elastyczność w g r u p o w a n i u śpiewów Ordinarium, odegrały jed­
n a k dużą rolę wpływając r ó w n i e ż na kształtowanie się repertuaru z a k o n n e g o .
P o d o b n i e j a k części Proprium, tak i przekazy ś p i e w ó w Ordinarium ce­
chuje duża r ó ż n o r o d n o ś ć m e l o d y c z n a . Pomijając utwory w a r i a n t o w e do twór­
czości rodzimej zaliczyć można szereg śpiewów, które nie występują w źródłach
obcych, a z a c h o w a ł y się najczęściej w pojedynczych przekazach, pochodzą­
cych zwłaszcza z ograniczonych i zamkniętych kręgów i środowisk. Do naj-
Repertuar i twórczość muzyczna - monodia liturgiczna 493

starszych zaliczanych do polskiej twórczości śpiewów należy melodia Kyrie


z a n o t o w a n a ok. 1300 r. w graduale cystersów kamienieckich:

Przykł. 82. Kyrie (Graduale WRu 1 F 412, fol. 130v)

N a t o m i a s t inna melodia Kyrie, której dwa przekazy z a c h o w a ł y się w gra-


duałach klarysek k r a k o w s k i c h (Kklar M 2 0 5 , dopisy z X I V i XV w.) i staro­
sądeckich ( S T S k l a r 2a, dopis z XV w.), powstała p r a w d o p o d o b n i e w X I V w.
w środowisku tego zakonu.
Z czterech melodii Sanctus, które najpewniej należą do twórczości pol­
skiej, trzy z a c h o w a ł y się w b a d a n y m korpusie źródeł w postaci d o d a t k ó w
dopisanych w X I V ( W R u I F 385) i XV w. ( W R u I F 386), zaś melodia, której
przeznaczenie liturgiczne określa rubryka: „Item in [Festis] semiduplicibus",
zapisana w Graduale wiślickim jest najstarszym p r z y k ł a d e m twórczości ro­
dzimej na gruncie t y c h śpiewów:

Przykł. 83. Sanctus (Graduai wiślicki KIsd 1, fol. 9r-v)

P o d o b n ą sytuację o b s e r w o w a ć m o ż n a w przypadku A g n u s Dei, której


najstarszą m e l o d i ę polską odnajdujemy również w Graduale wiślickim z ru­
bryką: „Item d u p l e x " :
494 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Przykł. 84. Agnus Dei (Graduai wiślicki KIsd 1, fol. 10)

N a t o m i a s t dwie inne, r ó w n i e ż zaliczane do twórczości rodzimej melodie


p o c h o d z ą p r a w d o p o d o b n i e z 1. p o ł . X I V w. Najstarszy zapis pierwszej z nich,
znanej wyłącznie z k o d e k s ó w w r o c ł a w s k i c h norbertanów - stąd jej powstanie
wiąże się z t y m środowiskiem - z a c h o w a ł się w postaci czternastowiecznego
dopisu w graduale W R u I F 3 8 5 . D r u g a melodia p o c h o d z i z N y s y , a jej naj­
starszy p r z e k a z z n a n y j e s t z graduału W R u I F 386.

b) Tropy, sekwencje, h y m n y . Oficja r y m o w a n e

Repertuar t r o p ó w , o których w z m i a n k i pojawiają się w publikacjach m o ­


nograficznych i specjalistycznych pracach źródłowo-dokumentacyjnych po­
święconych poszczególnym zabytkom lub formom, znacznie rzadziej w ogólnych
o p r a c o w a n i a c h syntetycznych, jest w p o r ó w n a n i u z sekwencjami i h y m n a m i
s t o s u n k o w o słabo znany, a istotne zaniedbania b a d a w c z e w tej dziedzinie
znacznie utrudniają przedstawienie genezy i zarysu poszczególnych stadiów
rozwoju tych form na terenie Polski. T r o p y stosowane były głównie dla pod­
niesienia u r o c z y s t e g o charakteru nabożeństw mszalnych j a k o wstawki tek­
stowe do stałych i z m i e n n y c h części mszy. Ich opracowanie m u z y c z n e naj­
częściej wiązało się z melodią utworu, w którym trop się pojawił.
Jak m o ż n a sądzić na podstawie dotychczasowych badań, w polskich za­
bytkach p o c h o d z ą c y c h z XIII i z początków X I V w. s t o s u n k o w o dużą popu­
larność z d o b y ł y tropy do ordinarium missae. Na plan pierwszy wybijają się tu
tropy do Kyrie. C z ę ś ć z nich, na przykład Kyrie, fons bonitatis, pojawiające
się z źródłach polskich w formie pełnej lub skróconej, oparte na tej samej
melodii (Kyrie II edycji watykańskiej) Kyrie, virginitatis amator inclite, dalej
- Cunctipotens genitor oraz Pater, cuncta qui gubernas, należą do repertuaru
p o w s z e c h n e g o , u t w o r z o n e g o w okresie od końca X do XII w., względnie -
j a k n p . Kyrie, magnae Deus potentiae - p o c h o d z ą c e g o z c z a s ó w późniejszych
i z a c h o w a n e g o w rękopisach polskich w formie dopisów. Późniejszym dodat­
k i e m j e s t r ó w n i e ż przypisywany twórczości polskiej trop do Kyrie I edycji
watykańskiej, Ascendens in al tum (STSklar 2a), a także d w a tropy, których
proweniencja nie j e s t j e s z c z e ustalona: Kyrie, surrexit Christus a morte do
Kyrie I ( W R u I F 4 1 7 , dopis z X V I w. na wewnętrznej stronie tylnej okładki
oraz STSklar 2a, dopis marginalny) i Kyrie, clementissime Pater ingenite do
Repertuar i twórczość muzyczna - tropy, sekwencje, hymny 495

Kyrie IV (PEsd L 35 oraz STSklar 2a, dopis marginalny). Tropy do Gloria,


pomijając drobne i znane z praktyki europejskiej wstawki słowne nieznacznie
rozszerzające tekst niektórych wersów modlitwy, przede wszystkim: Domine,
Fili unigenite, Jesu Christe, ograniczają się do stosunkowo często pojawiają­
cych się w źródłach polskich, ale dość skąpo rozbudowanych tropów maryjnych,
których tekst - zatwierdzony do użytku liturgicznego przez papieża Innocentego
IV bullą z 1254 r. - był dziełem margrabiego Miśni, Henryka Sprawiedliwego.
N i e c o bogatsze są tropy do Sanctus. Większość z nich pochodzi z repertuaru
ogólnoeuropejskiego i zachowała się albo w oryginalnych częściach rękopisów,
na przykład Genitor summi, Deus, rerum principium ( W R u I F 412 i KIsd 1)
i zdefektowany zapis tropu Divinum mysterium (KIsd 1), albo w postaci piętna-
stowiecznych dopisów: O dulcedo caritatis (KIsd 1) i Benedictus Mariae filius,
qui venit ( W R u I F 386). Do twórczości polskiej zalicza się natomiast trop Ave,
vive panis caeli, dopisany prawdopodobnie w X I V w. w Graduale Cisterciense
z Lubiąża ( W R u I F 414). Skromnie reprezentowane są tropy do Agnus Dei.
N i e licząc drobnej wstawki tekstowej w drugiej inwokacji (Agnus Dei, Jesu
Christe, qui tollis) w graduale cystersów lubiąskich ( W R u I F 414), ich repertu­
ar ogranicza się do d w u tropów: Cuius in Aegypto i Rex aeterne gloriae, za­
chowanych w graduale cystersów kamienieckich: ( W R u I F 412), które znane
są z kilku źródeł europejskich. W t y m s a m y m kodeksie znajduje się również
zapis krótkiego tropu, Dilectum quaerite, do lté missa est.
Spośród t r o p ó w do części p r o p r i u m missae największe znaczenie zyska­
ły: Ab hac familia do ostatniego wersu offertorium Recordare virgo mater (de
Beata Virgine M a r i a ) , z a c h o w a n y m.in. w cysterskich graduałach: z K a m i e ń ­
ca Z ą b k o w i c k i e g o ( W R u I F 412 - tu określony j a k o „ p r o s a " ) i H e n r y k o w a
( W R u I F 4 1 7 , w formie dopisu) i w kilku źródłach późniejszych, oraz za­
p e w n e p o c h o d z e n i a francuskiego trop lekcyjny Laudem Deo dicam per saecu­
la ( W R u I F 4 1 7 ) z w i e l o g ł o s o w y m o p r a c o w a n i e m k o ń c o w e g o wersu, Quanta
Dei sit miseratio, ostatniej strofy, spopularyzowany w późniejszych źródłach
w pełniejszych wersjach polifonicznych.
Silne związki genetyczne z tropami do melizmatycznych śpiewów Alléluia
wykazują sekwencje - j e d n e z najważniejszych form poetycko-muzycznych
średniowiecza. Reprezentują one wykorzystywany głównie w nabożeństwach
mszalnych gatunek pieśni lirycznej o zróżnicowanej tematyce religijnej. Od
czasów N o t k e r a sekwencje zdobyły w toku średniowiecza o g r o m n ą popular­
ność i należały do ulubionych działów twórczości poetycko-muzycznej. Reper­
tuar tych form z a c h o w a n y w polskich źródłach pochodzących z okresu rozbicia
dzielnicowego i w większości pisanych w skryptoriach polskich, głównie
w mszałach i graduałach, w których grupowane były najczęściej w tak zwanych
sekwencjarzach lub prosariach, tworzących zwykle k o ń c o w e części kodeksów,
wynosi około 2 0 0 utworów. Wśród k o d e k s ó w zawierających zapisy sekwencji
do najbogatszych należą: graduał z klasztoru norbertanów św. Wincentego we
Wrocławiu z 1319 r. ( W R u I F 385) - 87 utworów (w t y m 59 w części orygi­
nalnej i 28 dopisów), graduał sporządzony prawdopodobnie z początkiem X I V w.
i używany przez b o ż o g r o b c ó w w N y s i e ( W R u I F 386) - 66 u t w o r ó w (w tym
496 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

46 w części oryginalnej i 20 dopisów), graduał z klasztoru cystersów w Henry­


kowie z początków X I V w. ( W R u I F 417) - 45 utworów, graduał chełmżyński
z 1. 1270-80 (PEsd L 35) - 37 utworów (w tym 34 w części oryginalnej i 3 do-
pisy), Graduał wiślicki z początków X I V w. (KIsd 1 ) - 34 utwory (w tym 32 w
części oryginalnej i 2 dopisy) i graduał z klasztoru klarysek w Starym Sączu
z p r z e ł o m u XIII i X I V w. (STSklar 2a) - 33 utwory (w tym 32 w części orygi­
nalnej i 1 dopis). Liczba znanych w tym czasie w Polsce śpiewów sekwencyj­
nych była j e d n a k niewątpliwie znacznie większa, ponieważ nie objęto nią utwo­
rów z a c h o w a n y c h wyłącznie w postaci przekazów tekstowych, bardzo często
starszych i liczniejszych od przekazów muzycznych, a ponadto sekwencjarze
w wielu kodeksach, zwłaszcza tych najstarszych, są - na przykład w Graduale
wiślickim (KIsd 1), franciszkańskim ( P Ł m 2) i dominikańskim (WRossol
1132/1) - zdekompletowane, co uniemożliwia odtworzenie ich pierwotnego
zasobu repertuarowego. Zapisy znakomitej większości sekwencji, czasem spi­
sywanych przez kilku kopistów, zachowały się w oryginalnych częściach ko­
deksów, ale dużą ich część stanowią utwory dopisywane w czasach później­
szych. K o d e k s y uzupełniane były w trakcie używania nawet na przestrzeni
kilku stuleci nie tylko n o w y m i kompozycjami, lecz także brakującymi w ory­
ginalnych z a s o b a c h u t w o r a m i starszymi.
Pochodzenie repertuaru sekwencyjnego zabytków polskich - pomijając
utwory, które trudno jednoznacznie zidentyfikować - związane jest wyraźnie
z głównymi ośrodkami twórczości sekwencyjnej działającymi w Europie co naj­
mniej od X w. Do najważniejszych zaliczyć należy ośrodek benedyktyński w St.
Gallen, gdzie działali liczni poeci-kompozytorzy sekwencji, na czele z Notkerem
(840-912), twórcą podstawowego kanonu tych form, który wywarł wielki wpływ
na liturgiczny repertuar północnych Włoch, centralnej i wschodniej Europy oraz
południowej Skandynawii, dalej - liczne ośrodki klasztorne różnych zakonów,
między innymi benedyktyńskich np. w Reichenau lub Limburgu, gdzie działali
Hermannus Contractus (zm. 1054) i Gotschalk (Godescalcus Lintpurgensis, zm.
1098), w późniejszych czasach kanoników regularnych w Klosterneuburg, St.
Florian i w Seckau, franciszkanów i dominikanów oraz wybijające się diecezjalne
centra kultury duchowej i artystycznej działające na obszarach niemieckojęzycz­
nych, głównie na terenie obecnej Austrii, Szwajcarii i Niemiec (Augsburg, Re­
gensburg w południowej Bawarii, Salzburg, Kolonia), a także w Czechach i na
Węgrzech, i wreszcie ważne historycznie ośrodki francuskie, przede wszystkim
klasztor St. Martial w Limoges oraz północnofrancuski ośrodek w Laon i ośrodek
paryski, w którym formy sekwencyjne osiągnęły - dzięki twórczości poety Ada­
ma (1110-1 192) z klasztoru kanoników regularnych św. Wiktora - swój szczyto­
wy rozwój, upodobniając się - przy zachowaniu charakterystycznych paraleli-
z m ó w strof - do regularnie zbudowanych hymnów. Osiągnięcia twórcze tych
najważniejszych ośrodków europejskich odegrały decydującą rolę w kształtowa­
niu repertuaru sekwencji w środowiskach kościelnych w Polsce, reprezentujących
różne tradycje liturgiczno-muzyczne. Z uwagi na odpowiedni dobór i układ naj­
wcześniejszych śpiewów sekwencyjnych notowanych w systemie liniowym
w prosariach graduałów i sekwencjarzy polskich wydzielić m o ż n a trzy charakte-
Repertuar i twórczość muzyczna - tropy, sekwencje, hymny 497

rystyczne schematy repertuarowe. Podstawowy zasób sekwencji na główne świę­


ta roku liturgicznego z podziałem na trzy zespoły r e p e r t u a r o w e przedstawia
następująca tablica:

Główne zespoły repertuarowe sekwencji w źródłach polskich. Wg: J. Pikulik: Indeks..., 1974, s. 25-30

Przeznaczenie liturgiczne Tytuł Proweniencja I II III


In Nativitate Domini Laetabundus Francja X
Ad Missam in Nocte Grates nunc omnes reddamus Regensburg X
Laetabundus Francja X
Ad Missam in Aurora Natus ante saecula Notker X
Iubilemus Salvatori Adam X
Ad Summam Missam Eia, recolamus St. Gallen X X
S. Stephani Hanc concordi famulatu Notker X
Heri mundus exultavit Adam X
S. Johannis Apost. Johannes, Jesu Christo Notker X
Christo laudes decantet Francja, premon. X
In Epiphania Domini Festa Christi Notker X X
In Die Pasche Victimae paschali laudes ? X X
Fulgens praeclara rutilât Francja X
In Ascensione Domini Rex omnipotens Francja X X
Summi triumphum Regis Notker X
Omnes gentes plaudite Francja, domin. X
In Festo Pentecostes Sancti Spiritus assit nobis Notker X X X
Veni, Sancte Spiritus ? X X X
In Festo Ss.Trinitatis Benedicta Semper sancta ? X X
Profitentes unitatem Adam X
In Festo Corporis Christi Lauda Sion Salvatorem Francja, domin. X X X
In Dedicatione Ecclesiae Psallat ecclesia mater Notker X
Clara chorus dulce pangat Francja X
Rex Salomon fecit templum Adam X
S. Johannis Bapt. Sancti Baptistae Christi praeconis Notker X
Gaude, caterva diei Francja X
Praecursorem summi Regis Francja X
SS. Pétri et Pauli Petre summe Christi pastor Notker X X
Iubar mundo geminatur Francja, domin. X

S. Mariae Magdalenae Laus tibi, Christe Gotschalk X X

Monte Sion dat virorem Francja, domin. X

In Assumptione BMV Congaudent angelorum chori Notker X

Area virga Francja X

Hac clara die Francja X

Salve, Mater Salvatoris Adam X

In Nativitate BMV Stirpe Maria regia Notker X

Alle caeleste Francja X

Nativitas Mariae Francja, domin. X

De Omnibus Sanctis Omnes sancti Seraphin Notker X

Resultet tellus Francja X

Superne matris gaudia Adam X

S. Katherinae Sanctissimae virginis votiva Niemcy X


Katherinae sollemnia Niemcy X
Adest dies triumphalis Francja, domin. X

S. Andreae Deus in tua virtute Andreas-Dichter X


Sacrosancta hodiernae Francja-Anglia X
S. Nicolai Congaudentes exultemus Francja X X X
498 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Schemat pierwszy, ukształtowany przede wszystkim w ośrodkach bene­


dyktyńskich (klasztory w St. Gallen i w p o ł u d n i o w y c h N i e m c z e c h ) , przyjęty
został w Polsce przez rękopisy diecezjalne, a także kodeksy rodziny francisz­
kańskiej i b o ż o g r o b c ó w . G ł ó w n y j e g o trzon stanowią utwory N o t k e r a , ale
p o z a sekwencjami innych p o e t ó w niemieckich pojawiają się w nim spora­
dycznie r ó w n i e ż utwory francuskie. Schemat ten w y w a r ł też duży w p ł y w na
rozwój p r o s a r i u m cystersów.
Cystersi nie stworzyli własnego repertuaru sekwencyjnego. P o c z ą t k o w o
w t y m zakresie opierali się p r a w d o p o d o b n i e na tradycjach benedyktyńskich.
W myśl p o s t a n o w i e ń reformy liturgii przeprowadzonej p o d auspicjami św.
B e r n a r d a przez opata G u y a de Cherlieu w 1148 r., której celem była unifika­
cja chorału cysterskiego, sekwencje r a z e m z tropami i szeroko rozbudowany­
mi oficjami zostały całkowicie usunięte, a ich w y k o n y w a n i e było zabronione.
Stąd też najstarsze z a c h o w a n e źródła rękopiśmienne chorału cysterskiego,
p r z e d e w s z y s t k i m graduały - zbiory liturgicznych ś p i e w ó w m s z a l n y c h -
w ogóle nie zawierały tych form ( W R u I F 4 1 5 , W R u I F 4 1 8 , W R u I F 4 1 1 ,
P E s d L 118/119). W k r ó t c e j e d n a k , z a p e w n e pod naciskiem miejscowych tra­
dycji diecezjalnych, zaczęto je stopniowo w toku XIII i z początkiem X I V
wieku p r z y w r a c a ć praktyce liturgicznej, notując j e d n a k - z wyjątkiem stosun­
k o w o p ó ź n e g o p r z e k a z u k o m p l e t n e g o prosarium w graduale h e n r y k o w s k i m
( W R u I F 4 1 7 ) - tylko niewielką ich liczbę ( W R u I F 414, W R u I F 412, Wn
Baw. 2). Sytuacja klasztorów cysterskich w Polsce, j a k o najdalej wysuniętych
na w s c h ó d p l a c ó w e k cysterskich, p o ł o ż o n y c h na peryferyjnych terenach od­
działywania tego zakonu, i w związku z tym w znacznie silniejszym stopniu
niż gdzie indziej podlegających presji tradycji i kultury środowisk miejsco­
wych, stwarzała d o g o d n e warunki do omijania mniej popularnych i sprzecz­
n y c h z p o w s z e c h n y m i tendencjami przepisów reformy. Stąd też typ repertuaru
sekwencyjnego cystersów polskich nie wiele różni się od repertuaru tych
o ś r o d k ó w diecezjalnych, na gruncie których zlokalizowane były klasztory
cysterskie. Z ważniejszych różnic p o m i ę d z y repertuarem cysterskim i sche­
m a t e m I o d n o t o w a ć m o ż n a zastosowanie sekwencji Laetabundus na Boże
N a r o d z e n i e ( W R u I F 414, Wn Baw. 2 i W R u I F 4 1 7 ) oraz brak francuskich
sekwencji Rex omnipotens i Congaudentes exultemus, a także st. galleńskiej
sekwencji Deus in tua virtute.
D r o b n e odchylenia z a r ó w n o w repertuarze, j a k i w układzie, w i d o c z n e są
r ó w n i e ż w innych kodeksach, których sekwencjarze oparte są na repertuarze
należącym do s c h e m a t u I. W z d e k o m p l e t o w a n y m p r o s a r i u m Graduału wiślic­
kiego na B o ż e N a r o d z e n i e p r z e z n a c z o n e są sekwencje: Natus ante saecula
( z a c h o w a n e tylko zakończenie), Eia, recolamus laudibus (In Aurora) oraz
Laetabundus exultet (In S u m m a Missa), a ponadto na święto Z m a r t w y c h w s t a ­
nia pojawiają się - oprócz Victimae paschali laudes - sekwencja notkerowska
Laudes Salvatori voce modulemur i - p o d o b n i e j a k w graduale w r o c ł a w s k i m
B R A - francuska sekwencja z XI lub XII w. Mane prima sabbati. Sekwencja
Repertuar i twórczość muzyczna - tropy, sekwencje, hymny 499

Laetabundus j e s t r ó w n i e ż w y k o r z y s t y w a n a In Epiphania D o m i n i w diecezjal­


n y m graduale z C h e ł m ż y (PEsd L 35).
Szczególny obraz przedstawiają rękopisy franciszkańskie, które dopiero
w XV w. w y k o r z y s t y w a ł y w pełni p o d s t a w o w y zasób sekwencji schematu I.
Ale n a w e t i w t y m późniejszym czasie nie u ż y w a n o w t y m środowisku se­
kwencji: Natus ante saecula (jej fragment, strofy 5b-6ab, Gaudę, Dei genitrix
In aurora Nativitatis, pojawia się j a k o divisio - dopis z X I V w. - w Kklar M
205), Johannes, Jesu Christo, Summi triumphum regis i Deus in tua virtute.
R ó w n i e ż sekwencjarz graduału należącego do klasztoru b o ż o g r o b c ó w w N y ­
sie ( W R u I F 3 8 6 ) wykazuje w stosunku do schematu I dość z n a c z n e odchy­
lenia. B r a k w n i m - p o d o b n i e j a k w kodeksie B R A - sekwencji Lauda, Sion,
Salvatorem na B o ż e Ciało oraz sekwencji Psallat ecclesia mater na uroczy­
stość p o ś w i ę c e n i a Kościoła, na Wniebowstąpienie występuje tylko sekwencja
Rex omnipotens, na Z e s ł a n i e D u c h a Św. - Sancti Spiritus assit nobis, a reper­
tuar ś p i e w ó w w i e l k a n o c n y c h poszerzają: Laudes salvatori voce modulemur -
j a k w Graduale wiślickim - i Arma splendent caelestia - sekwencja p o w s t a ł a
p r a w d o p o d o b n i e w pierwszej p o ł o w i e X I V wieku na terenie Śląska. P o n a d t o
w kodeksie t y m sekwencję Johannes, Jesu Christo de s. J o h a n n e Apost. et
Evang. zastąpiła czternastowieczna, przypuszczalnie śląska sekwencja Psallat
chorus voce clara, sekwencję Sanctissimae virginis votiva de s. Catherina -
p o d o b n i e j a k w k o d e k s i e B R A - p o ł u d n i o w o n i e m i e c k a sekwencja Salve nobi-
lis regina, a w miejsce Deus in tua virtute de s. A n d r e a pojawia się - j a k
w schemacie II - Sacrosancta hodiernae festivitatis.
Drugi s c h e m a t repertuarowy bazuje - p o z a k i l k o m a u t w o r a m i Notkera,
saintgalleńską sekwencją bożonarodzeniową i niemieckimi sekwencjami o św.
Marii M a g d a l e n i e i św. Katarzynie - na nowszej twórczości francuskiej z Pa­
ryża, w ś r ó d której c z o ł o w ą pozycję zajmują prozy A d a m a , i o ś r o d k ó w p ó ł -
nocnofrancuskich. T e n m ł o d s z y niewątpliwie typ repertuaru ukształtowany
został w środowisku norbertanów i w źródłach polskich r e p r e z e n t o w a n y j e s t
j u ż w najstarszym graduale z klasztoru św. W i n c e n t e g o we W r o c ł a w i u ( W R u
I F 385). P r o s a r i u m tego k o d e k s u p o s z e r z a nieco repertuar sekwencyjny sto­
sując m i ę d z y i n n y m i o p r ó c z g ł ó w n y c h sekwencji schematu drugiego dodat­
k o w o z n a n ą r ó w n i e ż z k o d e k s ó w diecezjalnych i niektórych zakonnych, na
przykład cysterskich, p o w s t a ł ą w środowisku k a n o n i k ó w regularnych w Sec-
kau w XIII w. sekwencję Verbum Dei, Deo natum de s. J o h a n n e Evang., dwie
sekwencje p r z e z n a c z o n e na okres W i e l k a n o c y : Victimae pascha li laudes
i Mane prima sabbati, n o t k e r o w s k ą sekwencję Sancti Baptistae Christi prae-
conis de s. J o h a n n e Bapt. oraz j e d e n a s t o w i e c z n ą prozę francuską Stola iocun-
ditatis de O m n i b u s Sanctis.
Mniej więcej w t y m s a m y m czasie, co norbertański schemat II, p o w s t a ł w
środowisku d o m i n i k a n ó w odrębny układ sekwencyjny (schemat III). P o z a
nielicznymi sekwencjami należącymi do repertuaru p o w s z e c h n e g o , na przy­
kład notkerowskiej sekwencji Sanctis Spiritus assit nobis, ten trzeci schemat
opiera się p r z e d e w s z y s t k i m na u t w o r a c h p o c h o d z ą c y c h z t e r e n ó w Francji
centralnej, z w ł a s z c z a z Paryża, które w znacznej części zalicza się do twór-
500 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

czości własnej z a k o n u kaznodziejskiego. T e n prosty zasób sekwencji znany


jest j e d n a k d o p i e r o z k o d e k s ó w d o m i n i k a ń s k i c h p o c h o d z ą c y c h z XV i XVI
w., p o n i e w a ż najstarszy, XIV-wieczny graduał tego z a k o n u ( W R o s s o l 1132/1)
z p o w o d u u s z k o d z e n i a nie zawiera pełnej listy śpiewów sekwencyjnych.
N i e z a l e ż n i e od przyswajania repertuaru europejskiego, w okresie rozbicia
dzielnicowego, z w ł a s z c z a z k o ń c e m XIII i początkiem X I V w., zaczęła się
dość intensywnie rozwijać polska t w ó r c z o ś ć sekwencyjna, osiągając swój
szczyt w XV i X V I w. Ustalanie dokładnej chronologii p o w s t a n i a tych śpie­
w ó w j e s t b a r d z o trudne i tylko w nielicznych p r z y p a d k a c h m o ż n a utwory
polskie ściśle d a t o w a ć . N i e m o ż n a się opierać wyłącznie na określonych ce­
c h a c h stylistycznych, które pozwalają je zaliczyć do j e d n e g o z trzech podsta­
w o w y c h w rozwoju poezji sekwencyjnej typów: najstarszych, pisanych w LX­
XI w. sekwencji o nieregularnej b u d o w i e strof, prozaicznych, s w o b o d n y c h
rytmicznie i pozbawionych rymów (sequentiae aetatis antiquissimae), se­
kwencji t w o r z o n y c h w XII-XVI w., r y m o w a n y c h i u t r z y m a n y c h w tradycyj­
n y c h m i a r a c h w i e r s z o w y c h , które - przy j e d n a k o w e j strukturze wszystkich
strof - zbliżają się b u d o w ą do h y m n ó w i stąd z w a n e bywają sekwencjami
hymnicznymi (sequentiae rhythmicae et rigmatae), oraz pojawiające się
w k o ń c u XI w. sekwencje okresu przejściowego, które zespalają cechy obu
p o p r z e d n i o w y m i e n i o n y c h t y p ó w (sequentiae transitoriae). Znane są j e d n a k
przypadki p o w s t a w a n i a sekwencji wykazujących cechy pierwszego lub przej­
ściowego typu w czasach
późniejszych, lub też k o m p o ­
nowanie nowych utworów
według starych schematów.
R ó w n i e ż t r u d n o utożsamiać
datę napisania najstarszego
z a c h o w a n e g o przekazu z datą
powstania u t w o r ó w , b o w i e m
w większości przypadków sto­
sunkowo wczesne utwory
z a c h o w a ł y się albo w formie
d o d a t k ó w w znacznie niekie­
dy m ł o d s z y c h rękopisach, al­
bo w oryginalnych częściach
kodeksów, sporządzonych jed­
nak wiele lat później. N i e ­
mniej co najmniej aż do p o ­
czątków 2. p o ł . XIII w. brak
jest j a k i c h k o l w i e k w i a d o m o ­
ści o polskiej twórczości w
t y m zakresie.
C h r o n o l o g i a najstarszych
48. Sekwencja Z/ac yè.ïto c//e toto de s. Adalberte.
zabytków polskiej twórczości
Graduale Cisterciense, 1300-1310 r. (WRu I F
417, fol. 166v). sekwencyjnej nie jest dokład-
Repertuar i twórczość muzyczna - tropy, sekwencje, hymny 501

nie znana. D o n i e d a w n a z a pierwszą polską sekwencję u c h o d z i ł a napisana


najprawdopodobniej w Gnieźnie sekwencja Hac festa die tota I Gratuletur
Polonia de s. A d a l b e r t a , której p o w s t a n i e wiązano z o ż y w i e n i e m kultu św.
Wojciecha, j a k i nastąpił po o d b u d o w a n i u po najeździe czeskim i p o n o w n e j
konsekracji gnieźnieńskiej katedry w 1064 r., a zwłaszcza po translacji reli­
kwii świętego w latach dziewięćdziesiątych tego stulecia. N i e m o ż n a j e d n a k
wykluczyć, że sekwencja ta powstała znacznie później, m i a n o w i c i e w ostat­
n i m dwudziestoleciu X I I I w., gdy po trwającym blisko 2 0 0 lat okresie stagna­
cji i p o d w p ł y w e m b a r d z o d y n a m i c z n i e rozwijającego się w K r a k o w i e kultu
św. Stanisława nastąpiło - g ł ó w n i e staraniem arcybiskupa gnieźnieńskiego
Jakuba Świnki - p o n o w n e ożywienie kultu św. Wojciecha. U t w ó r należy do
typu sekwencji okresu przejściowego {sequentiae transitoriae), w których
p o m i m o r y m ó w dominuje j e s z c z e b u d o w a nieregularna. Składa się z 9 strof
p o d w ó j n y c h i n a l e ż y niewątpliwie do najstarszego zasobu polskiej twórczości
sekwencyjnej. Wszystkie strofy (z wyjątkiem strofy 7) k o ń c z ą się literą -a, co
jest ś w i a d e c t w e m d a w n y c h tradycji i genetycznych z w i ą z k ó w sekwencji
z Alléluia. M e l o d i a j e s t adaptacją francuskiej sekwencji maryjnej Hac clara
die z X wieku, przy c z y m większe różnice zaznaczają się w m e l o d y c z n i e bar­
dziej r o z b u d o w a n y c h w sekwencji polskiej klauzulach p o s z c z e g ó l n y c h strof
i w odcinkach kadencyjnych. Sekwencja była dość popularna g ł ó w n i e w die­
cezji gnieźnieńskiej, skąd p o c h o d z i jej najstarszy przekaz t e k s t o w y zachowa­
ny w Missale z XIII/XIV w. ( G N d 147), i zawiera wskazujące na silne j u ż
w ó w c z a s p o c z u c i e n a r o d o w e w z m i a n k i o Polsce, P o l a k a c h i metropolii
gnieźnieńskiej. Najstarszy zapis m u z y c z n y p o c h o d z i z p o c z ą t k ó w X I V w i e k u
i znajduje się w graduale cystersów h e n r y k o w s k i c h :
502 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Przykł. 85. Sekwencja Hacfestadie de S. Adalberte- (Graduale WRu I F 417, fol. 166v)

Sekwencja Hac festa die tota z a c h o w a ł a się r ó w n i e ż w późniejszych źró­


dłach polskich z melodią przypisywanej N o t k e r o w i sekwencji Congaudent
angelorum in A s s u m p t i o n e B M V .
Na początek 2. p o ł . XIII w. datuje się powstanie d w u sekwencji: Laeta
mundus, exultons te laude laudet o św. Stanisławie i Consurge iubilans o św.
Jadwidze. Jest w y s o c e p r a w d o p o d o b n e , że twórcą pierwszej z nich był Win­
centy z Kielczy, autor najstarszych ż y w o t ó w św. Stanisława i p o ś w i ę c o n e g o
mu oficjum b r e w i a r z o w e g o . Najwcześniejszy przekaz tego utworu, wzorowa­
n e g o na p o c h o d z ą c e j z XI w. francuskiej sekwencji na B o ż e N a r o d z e n i e , La­
etabundus exultet fidelis chorus, i wykorzystującego jej melodię, z a c h o w a ł się
w Graduale wiślickim (KIsd 1). W późniejszych źródłach pojawia się r ó w n i e ż
z incypitami: Laetabundus, exultons te laude laudet i Laetabundus, exultons te
mundus. Charakterystyczną cechą b u d o w y tego utworu jest kończenie
wszystkich strof w e z w a n i e m „Stanislae". Niewiele później, przypuszczalnie
wkrótce po kanonizacji w 1267 r., powstała w środowisku cystersów śląskich
sekwencja „ k a n o n i z a c y j n a " o św. Jadwidze, Consurge iubilans. Sądząc po
liczbie z a c h o w a n y c h przekazów, spisywanych na przestrzeni trzech stuleci,
z których najstarsze p o c h o d z ą z p o c z ą t k ó w X I V w. - graduał h e n r y k o w s k i
( W R u I F 417), m s z a ł wrocławski z 1323 r. ( W R k 141) i graduał norbertanów
( W R u I F 3 8 5 , dopis z 1. poł. X I V w.) - sekwencja Consurge iubilans zdoby­
ła o g r o m n ą p o p u l a r n o ś ć , a u ż y w a n a była nie tylko w Polsce, lecz także
w wielu krajach europejskich. Schemat tego krótkiego utworu, składającego
się z pięciu strof p o d w ó j n y c h i ostatniej strofy pojedynczej, oparty jest na
znanej sekwencji maryjnej z XII w., Mittit ad virginem, z której - oprócz
drobnych t e k s t o w y c h zapożyczeń - przejęto również melodię.
P r a w d o p o d o b n i e z k o ń c e m XIII w. powstała sekwencja Hodiernae lux
diei de s. A d a l b e r t e , której genezę wiąże się na podstawie najstarszych za­
c h o w a n y c h jej zapisów z diecezją praską. W Polsce pojawiła się dopiero
w źródłach piętnastowiecznych. U t w ó r nie jest oryginalny, ale jest naśladow-
Repertuar i twórczość muzyczna - tropy, sekwencje, hymny 503

nictwem identycznie rozpoczynającej się francuskiej sekwencji maryjnej,


skąd r ó w n i e ż zaczerpnięto schemat m e l o d y c z n y .
Dalsze sekwencje pochodzą j u ż z początków X I V w. i nie jest wykluczone,
że przynajmniej część z nich powstała j e s z c z e w czasach rozbicia dzielnico­
wego. N a l e ż ą do nich trzy utwory, które powstały p r a w d o p o d o b n i e w środo­
wisku n o r b e r t a n ó w wrocławskich na p r z e ł o m i e XIII i X I V w. Ich najwcze­
śniejsze p r z e k a z y z a c h o w a ł y się w formie czternastowiecznych dopisów
w graduale n o r b e r t a n ó w wrocławskich z 1319 r. ( W R u I F 3 8 5 ) : Alma Jesse
stirps virescit in C o n c e p t i o n e B M V , p r a w d o p o d o b n i e najwcześniejsza z nich,
o b u d o w i e nieregularnej, z nieznacznie zmienioną oryginalną melodią se­
kwencji maryjnej Ave, plena singulari, dalej - O et alpha salutaris de Marty­
ribus, z m e l o d i ą b a r d z o popularnej w średniowieczu sekwencji Gaudę, Sion,
ąuod egressus, powstałej w XIII w. w środowisku niemieckich franciszka­
nów, oraz u t r z y m a n a w typie sekwencji okresu przejściowego, ze z m i e n n ą
liczbą sylab w strofach i z nieregularnym u k ł a d e m r y m ó w , obszerna objęto­
ściowo sekwencja Gaudę, virgo dulcissima de B M V , z m e l o d i ą Caeli enar-
rant gloriam de Divisione Apostolorum Gotschalka z Limburga.
Z innych sekwencji, których p o w s t a n i e m o ż n a odnieść do początków
X I V w., w y m i e n i ć m o ż n a : Aula regis regnans laetus de s. Antonio, powstała
p r a w d o p o d o b n i e w środowisku franciszkanów krakowskich, z melodią wzo­
r o w a n ą na francuskich sekwencjach: Jocundare plebs fidelis i Gaudę mater,
Sion, gaude; jej najstarszy przekaz z a c h o w a ł się w formie naklejki z 2. poł.
X I V w. w graduale klarysek krakowskich (Kklar M 205), r ó w n i e ż k r a k o w s k ą
sekwencję Decantemus singulis de s. Stanislao, z a c h o w a n ą w s t o s u n k o w o
późnych przekazach, z m e l o d i ą w z o r o w a n ą na trzynastowiecznej sekwencji
dominikańskiej Omnes gentes, plaudite (w źródłach późniejszych r ó w n i e ż
z m e l o d i ą Gaude, Sion, ąuod egressus), oraz trzy sekwencje z oryginalnymi
m e l o d i a m i polskimi: Puer, natura nobilis de s. H i e r o n y m o , p r a w d o p o d o b n i e
dzieło norbertanów wrocławskich, zachowane w postaci dopisu z X I V w. w Gra­
duale Praemonstratense z 1362 r. ( W R u I F 423) - u t w ó r składa się z 12 p o ­
dwójnych strof t r z y w e r s o w y c h o regularnej budowie, z m e l o d i ą u t r z y m a n ą
w m o d u s I, przy c z y m wszystkie wersy, w z o r e m twórczości h y m n i c z n e j , koń­
czą się na I lub V stopniu skali; Salve, David, stirps divina de B M V , sekwen­
cja najpewniej śląska, w k o d e k s a c h norbertańskich, na p r z y k ł a d w Graduale
Praemontratense z 1351 r. ( W R u I F 422), występuje z m e l o d i ą p o l s k ą
w graduale augustiańskim z Żagania z XV w. ( W R u I F 387) z m e l o d i ą połu-
dniowoniemieckiej sekwencji Salve, nobilis Regina - wszystkie strofy tego
lirycznego p o e m a t u zaczynają się s ł o w e m „ S a l v e " ; w melodii polskiej,
utrzymanej w m o d u s V, pojawiają się liczne n e u m y w i e l o n u t o w e i drobne
melizmaty o charakterze o r n a m e n t a l n y m , i p r a w d o p o d o b n i e najstarsza z nich
- O felix haec novitas de Nativitate D o m i n i ; najwcześniejszy przekaz tego
utworu, którego p o w s t a n i e wiąże się z k r a k o w s k i m środowiskiem franciszka­
n ó w , z a c h o w a ł się w formie czternastowiecznego dopisu w G r a d u a l e klarysek
krakowskich (Kklar M 205); utwór składa się z różniących się b u d o w ą trzech
p o d w ó j n y c h strof i j e d n o w e r s o w e g o zakończenia; melodia - p r a w d o p o d o b n i e
504 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

j e d e n z najstarszych przejawów twórczości kompozytorskiej w Polsce -


u t r z y m a n a j e s t w m o d u s VI, z charakterystycznymi kadencjami w zakończe­
niach strof i d o ś ć silnie z r ó ż n i c o w a n ą strukturą klauzul wewnątrz strof,
w stylu n e u m a t y c z n y m , a bardziej r o z b u d o w a n e m e l o d y c z n i e są odcinki p o ­
czątkowe strofy 1 i k o ń c o w e strofy 3.

Przykł. 86. Sekwencja O felix haec novitas de Nativitate Domini


(Graduale Kklar M 205, fol. 138)

Istnieją natomiast wątpliwości, czy m o ż n a tu r ó w n i e ż zaliczyć z n a n ą se­


kwencję Jesu Christe rex superne de s. Stanislao, która - j a k o o d p o w i e d n i k
mszalny h y m n u b r e w i a r z o w e g o Gaude, mater Polonia - zyskała o g r o m n ą
p o p u l a r n o ś ć w średniowiecznej Polsce i z a c h o w a ł a się w wielu przekazach
ź r ó d ł o w y c h co najmniej od drugiej p o ł o w y X I V aż po w i e k X V I . Jej melodia
u c h o d z i ł a dawniej za k o m p o z y c j ę p o l s k ą ale w rzeczywistości jest bardzo
zręczną adaptacją oryginalnej melodii trzynastowiecznej sekwencji francu­
skiej Martyris egregii de s. Vincentio, natomiast tekst, którego autorstwo
p r z y p i s y w a n o dawniej W i n c e n t e m u z Kielczy, jest raczej dziełem a n o n i m o ­
w y m i p o w s t a ł przypuszczalnie w kręgach wrocławskich norbertanów z p o ­
czątkiem 2. pol. X I V w.
W o d r ó ż n i e n i u od sekwencji repertuar h y m n ó w zawarty w polskich źró­
dłach spisanych do początków X I V w. nie jest j e s z c z e d o b r z e zbadany. W ni­
k ł y m zakresie p r o w a d z o n o nad tekstami tego w a ż n e g o w ó w c z a s gatunku
liryki średniowiecznej badania źródłowo-filologiczne, które - operując znacz­
nie szerszą b a z ą ź r ó d ł o w ą bo obejmującą oprócz k o d e k s ó w m u z y c z n y c h
r ó w n i e ż z w y k l e starsze od nich rękopisy z zapisami s a m y c h tekstów - powin-
Repertuar i twórczość muzyczna - tropy, sekwencje, hymny 505

ny raczej p o p r z e d z a ć b a d a n i a m u z y k o l o g i c z n e i stanowić ich podstawę, mię­


dzy innymi przy ustalaniu chronologii p o w s t a n i a tych u t w o r ó w . H y m n y ,
u t r z y m a n e - j a k sekwencje - w formie zwrotkowej, różnią się od nich przede
wszystkim tym, że m e l o d i a w zasadzie bez większych zmian m o ż e się powta­
rzać k o n s e k w e n t n i e przy wszystkich z w r o t k a c h bez w z g l ę d u na ich liczbę. Co
więcej - ta s a m a m e l o d i a m o ż e b y ć wielokrotnie w y k o r z y s t y w a n a do tekstów
innych h y m n ó w , a j e d y n y m czynnikiem, warunkującym tego rodzaju często
zresztą s t o s o w a n ą w średniowieczu praktykę, która powoduje, że liczba tek­
stów z n a c z n i e p r z e w y ż s z a liczbę melodii, jest b u d o w a metryczno-rytmiczna
i struktura wersyfikacyjna tekstu słownego. W ten sposób stosunki słowno-
m u z y c z n e , wynikające z izosylabizmu i izostrofizmu struktur tekstowych,
pozwalają w n o s i ć o autonomiczności, a nawet o nadrzędności elementu m u ­
zycznego n a d s ł o w n y m , który m ó g ł b y ć k o n s t r u o w a n y „ p o d " j a k ą ś z n a n ą
melodię, bądź też b y ł przystosowywany do jej budowy. Z drugiej j e d n a k stro­
ny struktura m e l o d y c z n a wielu h y m n ó w umożliwia - p o d o b n i e j a k to m i a ł o
miejsce w niektórych sekwencjach - wykorzystywanie kilku melodii do jed­
n e g o tekstu. P r z e k a z y h y m n ó w z a c h o w a n y c h w k o d e k s a c h średniowiecznych
dostarczają wielu p r z y k ł a d ó w stosowania o b u tych praktyk. Niemniej znacze­
nie h y m n ó w , r ó w n i e ż liturgiczne, polega głównie na ich warstwie tekstowej,
która w odróżnieniu od innych form oficjum opiera się nie na tekstach biblij­
nych, ale stanowi indywidualną twórczość poetycką.
B a z a ź r ó d ł o w a h y m n ó w o m a w i a n e g o okresu prezentuje się znacznie
skromniej od z a s o b ó w ź r ó d ł o w y c h sekwencji. Niewątpliwie istniały w t y m
zakresie r ó ż n e tradycje repertuarowe, reprezentowane przez r ó ż n e środowiska
i kręgi kościelne, j e d n a k możliwości ich badania, zwłaszcza w zakresie trady­
cji diecezjalnych i niektórych zakonnych, są silnie ograniczone ze względu na
niedostatki ź r ó d ł o w e . W większości p r z y p a d k ó w badania tradycji liturgiczno-
m u z y c z n y c h r ó ż n y c h ośrodków w zakresie h y m n ó w p r o w a d z i ć m o ż n a poczy­
nając od 2. p o ł . X I V stulecia, gdyż z tego dopiero czasu z a c h o w a ł y się zwią­
zane z nimi najstarsze źródła. Ogólnie m o ż n a stwierdzić, że z a c h o w a n y
w polskich ź r ó d ł a c h repertuar h y m n ó w opiera się - j a k przy sekwencjach - na
p o w s z e c h n y m repertuarze europejskim. Do repertuaru obcego należą również
melodie, w t y m t a k ż e te melodie, które adaptowane b y ł y do tekstów zalicza­
n y c h do twórczości rodzimej.
Polsko-łacińską twórczość h y m n i c z n ą której początki przypadają na p o ­
ł o w ę XIII w., reprezentuje s t o s u n k o w o niewielka liczba u t w o r ó w , odgrywają­
cych j e d n a k b a r d z o w a ż n ą rolę w dziejach kultury muzycznej w Polsce. Na
pierwszym miejscu pojawia się tu najstarszy h y m n o św. Stanisławie Gaude,
mater Polonia - j e d e n z najpopularniejszych utworów, z a c h o w a n y w wielu
średniowiecznych p r z e k a z a c h począwszy od X I V w., a w X V I I w. włączony
do P r o p r i u m S a n c t o r u m Regni Poloniae. O b o k Bogurodzicy należy do najczę­
ściej w y k o n y w a n y c h kompozycji średniowiecznych w Polsce. Jako przykład
przytaczamy pierwszą zwrotkę tego utworu w e d ł u g najstarszego z zachowa­
n y c h p r z e k a z ó w k r a k o w s k i c h z p o c z ą t k ó w XV w.:
506 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Przykł. 87. Hymn Gaudę, mater Polonia de S. Stanislao (Antiphonarium Kk 52, fol. 97v)

Tekst pierwotny h y m n u , spisany p r a w d o p o d o b n i e z początkiem 2. p o ł o ­


wy XIII w., składał się z 11 czterowierszowych strof ambrozjańskich, z wier­
szami r y m o w a n y m i p r z e m i e n n i e ; z k o ń c e m XV w. tekst ten rozszerzono
o dalsze 3 zwrotki, b y ć m o ż e w środowisku włocławskim, skąd p o c h o d z ą
zabytki z tekstem czternastozwrotkowym. N i e jest w y k l u c z o n e , że h y m n był
p o c z ą t k o w o p r z e z n a c z o n y na święto Translacji (27 IX), a dopiero w XV w.
przeszedł do oficjum majowego na dzień św. Stanisława (8 V - Natalicium).
Na p o d s t a w i e zbieżności stylistycznych i leksykalnych z oficjum Dies adest
celebris, w skład którego hymn
ten wchodził, sądzić można, że
autorem tego utworu jest
również Wincenty z Kielczy.
M e l o d i a h y m n u , o schemacie
AB CA i u t r z y m a n a w trans-
p o n o w a n y m o kwartę w górę
m o d u s XII (tonacja hypojoń-
ska z finalis c i t e n o r e m e),
oparta jest na dominikańskiej
melodii h y m n u Gaude, mater
ecclesia o św. D o m i n i k u z
XIII w., która była często
w y k o r z y s t y w a n a zwłaszcza w
kręgach z a k o n u kaznodziej­
skiego dla licznie powstają­
cych n o w y c h tekstów h y m -
nicznych ku czci różnych
świętych lokalnych. Jednak w
ż a d n y m z krajów europej­
skich nie osiągnęła takiej
rangi j a k w Polsce. Jej wzra­
stająca tu w XV i X V I w. po­
pularność s p o w o d o w a ł a , że z
czasem p o c z ę t o j ą u w a ż a ć nie
49. Hymn Exultent hodie iugiter de s. Hedwigi
tylko za melodię rodzimą i do­
(pocz.). Antiphonarium Cisterciense, ok. 1295 r.
(WRu I F 401, fol. 268v). szukiwać się w niej n a w e t
Repertuar i twórczość muzyczna - tropy, sekwencje, hymny 507

w p ł y w ó w polskich pieśni ludowych, lecz także traktowano ją j a k o carmen


patriae i - łącznie z t e k s t e m Gaude, mater Polonia lub kontrafakturami, wie­
lokrotnie o p r a c o w y w a n ą w i e l o g ł o s o w o - śpiewano w czasie r ó ż n y c h uroczy­
stości j a k o nieoficjalny h y m n państwowy.
Do najstarszych z a b y t k ó w polsko-łacińskiej twórczości hymnicznej nale­
ży r ó w n i e ż trzynastowieczny, stosunkowo krótki, bo składający się z 5 strof,
hymn Exultent hodie iugiter omnium o św. Jadwidze, stanowiący brewiarzowy
o d p o w i e d n i k sekwencji Consurge iubilans. U t w ó r powstał najprawdopodob­
niej w środowisku cystersów śląskich i w c h o d z i ł w skład oficjum r y m o w a n e ­
go o św. J a d w i d z e Laetare Germania. W z o r o w a n y jest na z n a n y m hymnie
Festum nunc celebrę magnaąue gaudia in Ascensione D o m i n i Hrabana Maura,
skąd - oprócz schematu metrycznego i licznych zapożyczeń tekstowych - prze­
jęto również melodię. H y m n Festum nunc celebrę miał trzy różne opracowania
melodyczne, z których melodia zastosowana przy hymnie Exultent hodie iugiter,
o schemacie A B C A \ utrzymana w m o d u s VIII (tetrardus plagalny), z klauzu­
lami na dźwięku g, była szeroko rozpowszechniona w repertuarze włosko-
niemieckim i często łączona z tekstami innych h y m n ó w . W dość krótkim czasie
h y m n Exultent hodie iugiter zyskał ogromną popularność i j u ż w X I V w. wy­
stępował w rękopisach liturgicznych wszystkich diecezji polskich, a nawet
przekroczył granice kraju, pojawiając się w liturgii krzyżackiej oraz na terenie
Czech. W polskich źródłach pojawia się z nieznacznymi różnicami warianto­
wymi. Poniżej publikujemy pierwszą zwrotkę najstarszego przekazu tego hym­
nu, zachowanego vi Antiphonarium Cisterciense z ok. 1295 r.:

Przykł. 88. Hymn Exultent hodie iugiter de S. Hedwigi


(Antiphonarium WRu I F 401, fol. 268v-269)

D a l s z e utwory h y m n i c z n e zaliczane d o twórczości polskiej p o c h o d z ą j u ż


z X I V w. W y m i e n i ć tu m o ż n a cztery h y m n y o św. Jadwidze p o w s t a ł e praw­
d o p o d o b n i e w kręgu klasztoru k a n o n i k ó w regularnych w Żaganiu, ale znane
r ó w n i e ż ze źródeł krzyżackich: Gemma fulget ecclesia i Laudemus votis inti-
mis, ł ą c z o n e z m e l o d i ą h y m n u Jesu corona virginum I quem de Virginibus,
Hedwigis piis laudibus z melodią Lauda mater ecclesia I lauda Christe de s.
M a r i a M a g d a l e n a oraz Celi sonant nos canamus z melodią h y m n u Pange
lingua, a także należące do twórczości dominikańskiej: Ave, mater Anna de s.
Anna, z m e l o d i ą w z o r o w a n ą na Ave, maris Stella de B M V i zbliżoną do opra­
c o w a n i a m e l o d y c z n e g o z a c h o w a n e g o w h y m n a r z u z N e v e r s z XII w. (dodatek
z XIII w. do F - P n n.a.lat.1235) h y m n u o tej świętej Lucis huius festa, oraz
508 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

d w a h y m n y o św. Jadwidze - Exultet iam angelica z d o m i n i k a ń s k ą melodią


h y m n u Lauda mater ecclesia de s. Maria M a g d a l e n a i Hymnum nove leticie,
z a c h o w a n y w y ł ą c z n i e w wersji tekstowej, ale p r a w d o p o d o b n i e śpiewany na
melodię Festum nunc celebrę in Ascensione D o m i n i . W większości utwory te
zachowały się w źródłach pochodzących z k o ń c a X I V lub z wieku następne­
go, a z m e l o d i a m i nawet z czasów późniejszych. N i e m o ż n a j e d n a k wyklu­
czyć, że przynajmniej niektóre z nich m o g ł y powstać j u ż w początkach X I V
stulecia.
Wśród dużej liczby oficjów r y m o w a n y c h , które w z d e c y d o w a n i e przewa­
żającej części stanowiły importy obce, szczególne znaczenie w dziejach na­
szej m u z y k i zyskują oficja polskie. Najwcześniejsze przejawy rodzimej twór­
czości w t y m zakresie związane są z p o w s t a w a n i e m , ewentualnie z rozwojem
kultu świętych polskich. Kult ten znajdował odbicie w k o m p o n o w a n y c h spe­
cjalnie i im p o ś w i ę c o n y c h nabożeństwach brewiarzowych, o wyraźnie okre­
ślonych formach liturgiczno-muzycznych i stanowiących s t o s u n k o w o bogaty
zbiór śpiewów liturgicznych. Z uwagi na literacki kształt modlitw, utrzyma­
nych w poetyckiej formie wierszowanej, należą one do działu liryki średnio­
wiecznej i są z w y k l e określane j a k o oficja r y m o w a n e . Na podstawie zacho­
w a n y c h źródeł sądzić m o ż n a , że praktykę w y k o n y w a n i a tego rodzaju nabo­
żeństw, z n a n y c h na zachodzie Europy j u ż w X w., określanych często
w rękopisach średniowiecznych j a k o Historiae (czasem z dodatkiem rhythmi-
cae, który odnosił się do b u d o w y zespołu antyfon i responsoriów, zawierają­
cych w poetyckiej formie u ł o ż o n e opisy życia d a n e g o świętego), zaczęto
w p r o w a d z a ć w Polsce w r a z z b o g a t y m repertuarem ś p i e w ó w b r e w i a r z o w y c h
dopiero w p o c z ą t k a c h XIII w. Ale j u ż w 2. poł. tego stulecia pojawiły się
najstarsze polskie oficja r y m o w a n e p o ś w i ę c o n e polskim świętym: p a t r o n o m
Polski - b i s k u p o w i p r a s k i e m u Wojciechowi, który zginął śmiercią m ę c z e ń s k ą
w trakcie wyprawy misyjnej w Prusach w 997 r. i został kanonizowany w 999 r.
w R z y m i e przez papieża Sylwestra II (oficjum Benedic regem cunctorum),
i biskupa k r a k o w s k i e g o Stanisława ze Szczepanowa, który poniósł śmierć
w 1079 r., a k a n o n i z o w a n y został przez Innocentego IV w Asyżu w 1253 r.
(oficjum Dies adest celebris), oraz Jadwigi, żony H e n r y k a Brodatego i opatki
klasztoru cystersek w Trzebnicy, zmarłej w 1243 r. i kanonizowanej w 1267 r.
przez K l e m e n s a IV (oficjum Letare, Germania). Niedostatki ź r ó d ł o w e i histo­
ryczne nie pozwalają na dokładne ustalenie chronologii powstania tych nabo­
żeństw, których najstarsze zapisy pochodzą głównie z czasów późniejszych.
Najmłodsze jest najpewniej oficjum o św. Jadwidze, której proces kanonizacyj­
ny zakończył się najpóźniej. O pierwszeństwo ubiegać się zatem m o g ą oficja
o św. Wojciechu i św. Stanisławie. Kwestia ta jest j e d n a k trudna do rozstrzy­
gnięcia, p o n i e w a ż o ile znany jest względnie dokładny czas powstania oficjum
Dies adest celebris, to oficjum Benedic regem cunctorum b y w a różnie datowa­
ne. P r a w d o p o d o b n i e przynajmniej większa część podstawowych śpiewów
wchodzących w j e g o skład była znana j u ż z końcem 1. poł. XIII w., ale osta­
teczny kształt wynikający z najstarszych przekazów tekstowych otrzymało
przypuszczalnie dopiero z k o ń c e m XIII lub w początkach X I V stulecia.
Repertuar i twórczość muzyczna - oficja rymowane 509

Kult św. Wojciecha rozpoczął się w Polsce właściwie j u ż z chwilą j e g o


śmierci, ale po kanonizacji uzyskał oficjalnie właściwą r a n g ę liturgiczną
czego najlepszym w y r a z e m była pielgrzymka Ottona III w r a z z całym d w o ­
rem, dostojnikami świeckimi i d u c h o w n y m i , do grobu świętego w Gnieźnie,
p o ł ą c z o n a ze spotkaniem z B o l e s ł a w e m Chrobrym w 1000 r. w trakcie tzw.
Zjazdu gnieźnieńskiego i e r y g o w a n i e m p o d imieniem św. Wojciecha metro­
polii w G n i e ź n i e , która stała się p o d s t a w ą polskiej organizacji kościelnej.
O t r z y m a n e w ó w c z a s w darze od C h r o b r e g o relikwie św. Wojciecha cesarz
Otto III przekazał następnie u f u n d o w a n e m u przez siebie kościołowi w Rzy­
m i e na wyspie T y b r u {Isola Tyberina, obecnie kościół p o d w e z w a n i e m św.
Bartłomieja), w L e o d i u m i w Subiaco oraz klasztorom w Akwizgranie i w Pe-
r e u m , co p r z y c z y n i ł o się do zaszczepienia rozwijającego się następnie inten­
sywnie przez kilka stuleci kultu św. Wojciecha w w a ż n y c h centrach kościel­
nych na terenie N a d r e n i i , Bawarii i W ł o c h . W Polsce, po s t o s u n k o w o krótkim
okresie z a ł a m a n i a - od najazdu księcia czeskiego Brzetysława w 1038 r. i p o ­
d y k t o w a n y m m.in. w z g l ę d a m i politycznymi wywiezieniu relikwii do Pragi,
które m i a ł o ułatwić C z e c h o m uzyskanie w R z y m i e zezwolenia na utworzenie
własnej metropolii lub na przeniesienie metropolii gnieźnieńskiej do Pragi
i które z a p o c z ą t k o w a ł o kult św. Wojciecha w całych C z e c h a c h i na Węgrzech
(Praga, O ł o m u n i e c , O s t r z y h o m ) , do o d b u d o w y katedry gnieźnieńskiej przez
Władysława Hermana, a następnie po translacji odnalezionych relikwii w końcu
tego wieku - kult liturgiczny św. Wojciecha, rozprzestrzenił się na wszystkie
dzielnice. Po okresie względnej stagnacji w XII i w początkach XIII w. zna­
cznie się ożywił i w coraz silniejszym stopniu - w związku z nasilającą się
ideologią zjednoczeniową - zyskiwał charakter ogólnopolski. W ó w c z a s rów­
nież ustaliły się j e g o formy związane ze świętem Natalis, c z c z o n y m w Polsce,
C z e c h a c h i na W ę g r z e c h w dniu 23 kwietnia, oraz ze świętem Translacji,
które w Polsce obchodzono 20 października, na Węgrzech 6 listopada, a w Cze­
chach 25 sierpnia. W t y m czasie powstaje szereg p i s m hagiograficznych -
m.in. w 1. poł. X I I I lub raczej j e s z c z e w k o ń c u XII w. Żywot św. Wojciecha
zaczynający się s ł o w a m i „ T e m p o r e i l l o " oraz spisane na podstawie wcze­
śniejszych tekstów historycznych Miracula Sancti Adalberti - rozwija się
także polsko-łacińska twórczość liturgiczna - m s z a l n a (sekwencje) i poza-
m s z a l n a (oficja). N i e m o ż n a wykluczyć, że to p o n o w n e i oficjalnie p r o p a g o ­
w a n e przez G n i e z n o ożywienie kultu św. Wojciecha, które z a p e w n e zaowo­
c o w a ł o s k o m p o n o w a n i e m gnieźnieńskiego oficjum b r e w i a r z o w e g o Benedic
regem cunctorum, służyć miało z a r ó w n o P r z e m y s ł o w i II, którego pierwsza od
czasów B o l e s ł a w a Ś m i a ł e g o koronacja na króla Polski w G n i e ź n i e w 1295 r.
zaktywizowała tendencje zjednoczeniowe, j a k też arcybiskupowi gnieźnień­
skiemu J a k u b o w i Ś w i n c e j a k o w a ż n y ideologicznie a r g u m e n t w rywalizacji
G n i e z n a i Wielkopolski z K r a k o w e m i M a ł o p o l s k ą nie tylko o utrzymanie
supremacji metropolii gnieźnieńskiej nad diecezją k r a k o w s k ą lecz także
o p r a w a p r z e w o d n i c z e n i a w akcji unifikacji politycznej kraju. B y ł o więc za­
p e w n e o d p o w i e d z i ą na d y n a m i c z n y i p o d s y c a n y w t y m s a m y m celu rozwój
kultu św. Stanisława, który zwłaszcza po kanonizacji r o z p o w s z e c h n i ł się na
510 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

cały kraj i p r z y c z y n i ł się do wzrostu religijnego (i nie tylko) znaczenia ośrod­


ka k r a k o w s k i e g o , rywalizującego j u ż wcześniej z m e t r o p o l i ą g n i e ź n i e ń s k ą
a o b e c n i e w stopniu silniej zagrażającym jej prestiżowi.
Spośród kilku z n a n y c h dziś oficjów o św. Wojciechu na czoło w y s u w a
się oficjum r y m o w a n e Benedic regem cunctorum, z w a n e tak od słów r o z p o ­
czynających antyfonę super P s a ł m o s in I. Vesperis. Określenie d o k ł a d n y c h
dat j e g o napisania nie j e s t możliwe, p o n i e w a ż całe n a b o ż e ń s t w o - j a k się
p r z y p u s z c z a - p o w s t a w a ł o stopniowo wskutek nawarstwiania się poszczegól­
nych j e g o części i w rezultacie stanowiło rodzaj kompilacji u t w o r ó w , które
m o g ł y b y ć k o m p o n o w a n e na przestrzeni wielu lat. Oficjum nie p o w s t a ł o więc
w w y n i k u aktu j e d n o r a z o w e g o , ale b y ł o rezultatem procesu k o m p l e t o w a n i a
p o s z c z e g ó l n y c h u t w o r ó w lub ich zespołów, który w p o d s t a w o w y c h zarysach
m ó g ł z a k o ń c z y ć się j u ż w początkach 2. poi. XIII w., a w i ę c w ó w c z a s , gdy do
Polski silniej p o c z ę ł y przenikać z Z a c h o d u tradycje i niektóre n o w e formy
kultu świętych. P r a w d o p o d o b n i e p o c z ą t k o w o tylko p e w n e części j e g o tekstu
zaliczyć m o ż n a do twórczości polskiej. B y ć m o ż e funkcjonowało o n o w for­
mie skróconej, zanim uzyskało ostateczny kształt pełnego oficjum. Taki sposób
tworzenia s p o w o d o w a ł , że całemu n a b o ż e ń s t w u brak jednolitości, w i d o c z n y
nie tyle w warstwie słownej, konstrukcji tekstu i treściowych odstępstwach od
przyjętych praktyk, dotyczących zwłaszcza w miarę c h r o n o l o g i c z n e g o przed­
stawiania zdarzeń z życia
świętego, ile wynikający z róż­
norodności materiału m u z y c z ­
nego, j e g o u k ł a d u , p o c h o d z e ­
nia i stopnia oryginalności.
Pierwszą historycznie
w z m i a n k ę dotyczącą najpew­
niej tego w ł a ś n i e u t w o r u od­
najdujemy w statutach zwoła­
nego przez arcybiskupa Jakuba
Świnkę w Łęczycy w 1285 r.
synodu prowincji gnieźnień­
skiej, zawierających zalecenie
p r z e c h o w y w a n i a i śpiewania
we wszystkich kościołach ka­
tedralnych i kolegiackich „hi­
storii" o św. Wojciechu: „Item
statuimus, ut in o m n i b u s ec-
clesiis nostrae provinciae ca-
thedralibus et conventualibus
historia beati Adalberti habea-
tur in scriptis, et ab o m n i b u s
50. Oficjum Benedic regem cunctorum de s. Adal­ visitetur et cantetur". Wzmian­
berte-. Antiphonarium klarysek gnieźnieńskich, XIV ka ta odnosi się nie do ż y w o t u
w. (POa 73, fol. 367). tego świętego, który określa-
Repertuar i twórczość muzyczna - oficja rymowane 511

no n a z w ą „ v i t a " lub „ p a s s i o " , ale do oficjum b r e w i a r z o w e g o , n a z y w a n e g o


w ś r e d n i o w i e c z u „historia". Najprawdopodobniej w t y m p r z y p a d k u m o w a jest
0 najstarszym oficjum o św. Wojciechu, zaczynającym się antyfoną Benedic
regem cunctorum. Jeśli istotnie p o s t a n o w i e n i e to dotyczyło tego oficjum, to
m u s i a ł o o n o p o w s t a ć p r z e d datą z w o ł a n i a s y n o d u łęczyckiego. Jednak najstar­
sze p r z e k a z y ź r ó d ł o w e oficjum p o c h o d z ą dopiero z X I V w. i w ó w c z a s poja­
wiają się r ó w n i e ż pierwsze zapisy m u z y c z n e . Najwcześniejszy r ę k o p i ś m i e n n y
p r z e k a z t e k s t o w y oficjum p r z e z n a c z o n e g o na święto Natalis, w którym śpie­
wy M a t u t i n u m o g r a n i c z o n e są ze w z g l ę d u na czas W i e l k a n o c n y do j e d n e g o
tylko n o k t u r n u (I), z a c h o w a ł się w k r a k o w s k i m Breviarium z 1. poł. X I V w.
(Kk 33), natomiast pierwszy pełny zapis tekstowo-muzyczny, z t r z e m a nok­
t u r n a m i w M a t u t i n u m , a więc k o m p l e t n e oficjum ze w s z y s t k i m i antyfonami
1 responsoriami, p r z e z n a c z o n e przypuszczalnie na święto Translacji, znajduje
się w c z t e r n a s t o w i e c z n y m antyfonarzu klarysek gnieźnieńskich ( P O a 73).
S c h e m a t całego n a b o ż e ń s t w a ma w t y m źródle następującą p o s t a ć :

In I. Vesperis
ant. super Psalmos Benedic regem cunctorum
ant. ad Magnificat Magnificet te, Domine
Ad Matutinum
invitatorium Christum regem adoremus
Inl.Nocturno ant. 1. Beatus Adalberus
2. Cuius decoram infanciam
3. Quem parentes continua
resp. 1. Gloriosum in Beato
V. Ecce sic benedicetur
2. Christus puer dedicatus
V. Scire malum reprobare
3. Acceptis sacris infulis
V. Annuntians in Sion nomen Domini
In II. Nocturno ant. 1. Sanctus puer Adalbertus
2. O beata simplicitas
3. Electum Deifamulus
resp. 1. Sanctus claruit monachus
V. Cum cecidit non est colisus
2. Matronam in caritate
V. In nomine Domini
3. O felix et beatum
V. Vita quorum et gaudium
In III. Nocturno ant. 1. Sanctuspresul Adalbertus
2. Ecclesie substanciam
3. Semineci atque nudo
resp. 1. Benedicens Deus sanctum
V. Talis quippe decebat
2. O quam predicanda et laudanda
V. Fit in puero oblatko
3. Alme presul et beate
V. Ut sub tuo protecti patrocinio
Ad Laudes ant. 1. Sanctus lugens Adalbertus
2. Accepto Nili consilio
3. Humilibus humilior
512 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

4. Reginę celi munere


5. Ad Christi vocans gratiam
ant. ad Benedictus Athleta Christi vulnißcis
In II. Vesperis
ant. ad Magnificat Sancte presul et beate
ant. ad Magnificat Per merita sancti Adalberti

Z g o d n i e z p o w s z e c h n i e panującą w średniowieczu t r a d y c j ą treścią wier­


s z o w a n y c h antyfon i responsoriów, z pisanymi prozą w e r s a m i zaczerpniętymi
lub nawiązującymi do tekstów biblijnych, głównie p s a l m ó w , są dzieje życia
świętego. W o j c i e c h (Adalbertus), syn Sławnika księcia Libie i Strzeżysławy
z r o d u P r z e m y ś l i d ó w , biskup praski, urodził się ok. 956 r.; po u k o ń c z e n i u
szkół w M a g d e b u r g u przebywał w benedyktyńskim klasztorze św. św. Bonifa­
cego i Aleksego na Awentynie w Rzymie; w trakcie wyprawy misyjnej p o w o ­
łanej przez Bolesława Chrobrego do Prusów został z a m o r d o w a n y 23 kwietnia
997 r. Poszczególne antyfony i responsoria w sposób poetycki opisują pocho­
dzenie, kolejne etapy życia świętego, zawierają elementy charakterystyki j e g o
osoby, opisy cnót i rozważania o męczeńskiej śmierci - a wszystko to w połą­
czeniu z narosłymi w o k ó ł postaci św. Wojciecha w ciągu paru stuleci legenda­
mi i podaniami. Niektóre utwory, zwłaszcza kończące poszczególne części
nabożeństwa (np. antyfony Magnificet te, Domine, Alme presul et beate i Per
merita sancti Adalberti), są modlitwami zawierającymi prośby o wstawiennic­
two.
M i m o b r a k u w y r a ź n y c h odniesień do osób i s t o s u n k ó w polskich, które
ograniczają się do w z m i a n k i o męczeńskiej śmierci w trakcie misji pruskiej
(antyfona Ad Christi vocans gratiam i antyfona ad Benedictus Athleta Christi
vulnificis), oficjum p o w s t a ł o niewątpliwie na terenie Polski i związane jest
silnie z G n i e z n e m , gdzie mieścił się centralny ośrodek kultu św. Wojciecha.
N i e z n a n y j e s t r ó w n i e ż autor oficjum, który p r a w d o p o d o b n i e Polakiem nie
był. Często z w r a c a się u w a g ę na p e w n e zbieżności tekstowe oficjum z bene­
dyktyńskimi ż y w o t a m i św. Wojciecha, przypisywanymi Janowi Kanapariu-
sowi i B r u n o n o w i z Kwerfurtu, a także na zbieżności t e k s t o w o - m u z y c z n e
z d o m i n i k a ń s k i m oficjum Dies adest celebris o św. Stanisławie, co wskazy­
w a ć m o ż e n a powiązania autora z e środowiskami m o n a s t y c z n y m i . M e t o d y
o p r a c o w a n i a m u z y c z n e g o , sposoby posługiwania się o b c y m m a t e r i a ł e m m e ­
l o d y c z n y m i tworzenia melodii oryginalnych, a także umiejętne stosowanie
ś r o d k ó w w y r a z o w y c h wskazuje, że autor musiał otrzymać solidne wykształ­
cenie m u z y c z n o - k o m p o z y t o r s k i e .
C h o c i a ż g e n e z a wielu antyfon i resonsoriów nie jest j e s z c z e dobrze zba­
dana, p r z y p u s z c z a się, że wśród nich znajduje się wiele o b c y c h naleciałości
i zapożyczeń, a zaledwie kilka to k o m p o z y c j e polskie, zawierające wyraźniej­
sze ślady rodzimej twórczości chorałowej. M e l o d i e obce m o g ą przy t y m b y ć
albo p r z e j m o w a n e w formie oryginalnej, albo zmodyfikowanej p o t r z e b a m i
tekstu, albo w r e s z c i e służące j a k o materiał m e l o d y c z n y dla tworzenia n o w y c h
melodii. P r z y k ł a d e m u t w o r u b e z p o ś r e d n i o przejętego z wcześniejszych źródeł
jest najstarsza p r a w d o p o d o b n i e kompozycja oficjum - p o c z ą t k o w a antyfona
Repertuar i twórczość muzyczna - oficja rymowane 513

super P s a l m o s Benedic regem cunctorum / conversa gens Polonorum. U t w ó r


ten b y ł wielokrotnie w y k o r z y s t y w a n y w praktyce średniowiecznej j a k o część
składowa r ó ż n y c h oficjów o innych świętych i pojawia się po raz pierwszy
w antyfonarzu, zw. Codex Albensis, z początków X I I w. {A-Gu 211) j a k o
r e s p o n s o r i u m w węgierskim oficjum Benedic regem cunctorum I conversa
gens Ungarorum o św. Stefanie (zm. 1038, k a n o n i z o w a n y 1083), przy czym
pojawiające się w tekście słowa: „rex S t e p h a n u s " zastąpiono w oficjum pol­
skim i m i e n i e m : „ A d a l b e r t u s " . J e d n a k antyfona ta została p r a w d o p o d o b n i e
b e z p o ś r e d n i o przeniesiona z oficjum o św. Wojciechu Ad festa pretiosi, gdzie
pełniła funkcję antyfony ad Benedictus w Laudes. Najstarszy zapis tego ofi­
cjum z a c h o w a ł się w antyfonarzu z a r c h i w u m katedralnego w Akwizgranie
z k o ń c a XIII w. ( D - A A m 20). Pojawiający się tu wers drugi w formie:
„conversa g e n s W a n d a l o r u m " (i p o d o b n i e w k o d e k s a c h k r a k o w s k i c h ) odnosi
się - zgodnie z wyjaśnieniem z a w a r t y m w K r o n i c e W i n c e n t e g o K a d ł u b k a
(lib. I, cap. 7) i w K r o n i c e wielkopolskiej (cap. 1), kronikach śląskich i innych
źródłach - do m i e s z k a ń c ó w ziemi nadwiślańskiej (od łacińskiej n a z w y Wisły
- Vandalus-fluvium, chociaż w ż a d n y c h przekazach ź r ó d ł o w y c h taka forma
n a z w y Wisły się nie pojawia). W a n d a l a m i n a z y w a n o lud zamieszkały nad
Wisłą (Gerharda cuda św. Udalryka, biskupa Augsburga, spisane w 1. 9 8 3 -
93), Słowian Z a c h o d n i c h ( A d a m z B r e m y ) , Słowian Połabskich (Helmold),
Pomorzan (Teodoryk, kronikarz normandzki z 2. poł. XII w.). W czeskich prze­
kazach oficjum do św. Wojciecha, m.in. w tzw. Kodeksie Rejharda z 1313 r. (CZ-
Ba B/K II. 18), wers ten ma brzmienie: „conversa gens B o h e m o r u m " .

Przykł. 89. Antyfona Benedic regem cunctorum z oficjum Benedic regem cunctorum
de S. Adalberte (Antiphonarium POa 73, fol. 367)

D o obcych z a p o ż y c z e ń z e zmodyfikowanymi formułami zaczerpniętymi


z p o w s z e c h n e g o repertuaru melodii chorałowych należy również znana
z w c z e s n y c h r ę k o p i s ó w czeskich i węgierskich melodia responsorium Alme
presul et beate, k t ó r e g o tekst należy do najstarszych u t w o r ó w o św. Wojcie­
chu, a w r a z z p o z o s t a ł y m i responsoriami III N o k t u r n u : Benedicens Deus
514 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

sanctum i O quam predicanda et laudanda, wchodziło z a p e w n e w skład ofi­


cjum p i e r w o t n e g o , n a p i s a n e g o być m o ż e j u ż w k o ń c u XI w. z p r z e z n a c z e n i e m
n a Translację. O p r a c o w a n i e m u z y c z n e d w u ostatnio w y m i e n i o n y c h utworów,
które ze w z g l ę d u na charakter linii melodycznej, a zwłaszcza częste stosowa­
nie skoków m e l o d y c z n y c h i ich połączeń, odbiegają od charakterystycznych
cech klasycznych form c h o r a ł o w y c h i należą zapewne do repertuaru m ł o d s z e ­
go, zaliczyć m o ż n a z d u ż y m p r a w d o p o d o b i e ń s t w e m do twórczości rodzimej.

Przykł. 90. Responsorium O quam praedicanda z oficjum Benedic regem cunctorum


de S. Adalberte (Antiphonarium POa 73, fol. 370r-v)

M e l o d i e p o z o s t a ł y c h responsoriów i znacznej większości antyfon nie są


oryginalne, ale z n a n y z repertuaru p o w s z e c h n e g o materiał m e l o d y c z n y jest
w nich w r ó ż n y m stopniu twórczo wykorzystywany, uzupełniany w ł a s n y m i
d o d a t k a m i (np. w responsorium Gloriosum in beato) i przystosowywany do
n o w y c h tekstów. D o t y c z y to zwłaszcza sposobu posługiwania się w antyfo-
n a c h k l a s y c z n y m i formułami inicjalnymi i kadencyjnymi oraz dość częstymi
repetycjami m o t y w i c z n y m i . T e g o rodzaju powtórzenia identycznych formuł
i z w r o t ó w m e l o d y c z n y c h , często ze z m i a n a m i p o d y k t o w a n y m i przyjętą wer­
sją chorału oraz r o z m i a r a m i tekstu, istnieją nie tylko w r a m a c h j e d n e g o utwo­
ru (np. w antyfonie ad Magnificat Magnificet te, Domine i w antyfonie ad
Benedictus Athleta Christi vulniftcis) przyczyniając się do ujednolicenia m e ­
lodycznego kompozycji, ale pojawiają się także w różnych, zwłaszcza wyka-
Repertuar i twórczość muzyczna - oficja rymowane 515
żujących p o d o b n e cechy tonalne k o m p o z y c j a c h z tego oficjum (np. antyfona
Cuius decoram infanciam i responsorium Christo puer dedicatus należące do
II t o n u k o ś c i e l n e g o lub antyfona O beata simplicitas i r e s p o n s o r i u m Acceptis
sacris infulis u t r z y m a n e w V tonie kościelnym). S t o s u n k o w o duża jednolitość
m e l o d y c z n a cechuje antyfony Quem parentes continuo oraz Beatus Adalber­
tus, której p o c z ą t e k j e s t identyczny z m e l o d i ą pierwszego wiersza antyfony
Stanislaus vir beatus z oficjum o św. Stanisławie. M o t y w y i odcinki „wędru­
j ą c e " p o d o b n e g o rodzaju m o ż n a odnaleźć w wielu innych śpiewach tego ofi­
cjum, na przykład w antyfonie Per merita sancti Adalberti, której ostatni odci­
nek pokrywa się z analogicznym fragmentem antyfony Accepto Nili, a początek
jest ponadto zbieżny z początkowym fragmentem antyfony Ego autem in Do­
mino gaudebo z nieszporów na uroczystość Najświętszego Imienia Jezus (Fe­
stum Sanctissimi N o m i n i s Jesu). Antyfona ad Magnificat Per merita sancti
Adalberti dołączona została do oficjum w miejsce antyfony Sancte presul et
beate w k o ń c u XIII lub z początkiem X I V w.; znana j u ż wcześniej prawie wy­
łącznie w sufragium z czternastowiecznych źródeł krakowskich, stosowana była
konsekwentnie w II Nieszporach na obszarze Wielkopolski i Kujaw.

Przykł. 91. Antyfona Per merita sancti Adalberti z oficjum Benedic regem cunctorum
de S. Adalberte {Antiphonarium POa 73, fol. 371v)

M e l o d i e wielu antyfon, chociaż stanowią wyraźnie r o z p o z n a w a l n y kon­


glomerat r ó ż n y c h m e l o d i i chorałowych, cechuje s t o s u n k o w o d u ż a regularność
budowy, wynikająca z umiejętnego stosowania w praktyce m e t o d centoniza-
cyjnych.
Śpiewy oficjum charakteryzuje dość silne zróżnicowanie stylistyczne. Do
najprostszych n a l e ż ą m e l o d i e antyfon w M a t u t i n u m i w L a u d e s , bardziej roz­
winięte m u z y c z n i e są antyfony do k a n t y k ó w , zaś grupę najbogatszych śpie­
wów, z silnie r o z w i n i ę t y m i g r u p a m i m e l i z m a t y c z n y m i , t w o r z ą responsoria.
Długie m e l i z m a t y pojawiają się zwłaszcza w śpiewach allelujatycznych w
responsoriach, a t a k ż e w opartych niekiedy na materiale m e l o d y c z n y m całej
kompozycji śpiewach Alléluia w antyfonach do kantyków.
516 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Przykł. 92. Antyfona Magnificet te. Domine z oficjum Benedic regem cunctorum
de S. Adalberta (Antiphonarium POa 73, fol. 367)

P o n a d t o grupy kilkunutowe lub szerzej r o z b u d o w a n e m e l i z m a t y są z re­


guły związane z pojawiającym się w tekście imieniem „ A d a l b e r t u s " , a stoso­
w a n e bywają t a k ż e dla podkreślenia niektórych ważniejszych treściowo słów,
m ó w i ą c y c h z w ł a s z c z a o zasługach, cnotach czy m ę c z e ń s t w i e , lub słów wyra­
żających g ł ó w n ą m y ś l utworu. Słowa najbardziej istotne ze w z g l ę d u na treść
są t a k ż e niekiedy u w y d a t n i a n e w konstrukcji linii m e l o d y c z n e j p o p r z e z łącze­
nie ich z p u n k t a m i kulminacyjnymi melodii.
D o b r a znajomość reguł kompozycji i b u d o w y form c h o r a ł o w y c h t w ó r c y
o p r a w y m u z y c z n e j oficjum ujawnia się w generalnym r e s p e k t o w a n i u reguł
związanych z p o d k r e ś l a n i e m akcentu g r a m a t y c z n e g o w y ż s z ą nutą, a pojawia­
j ą c e się czasem odstępstwa od zasad toniczności akcentu g r a m a t y c z n e g o p o ­
d y k t o w a n e są najczęściej w z g l ę d a m i frazeologicznymi lub formalnymi, na
p r z y k ł a d w y m o g a m i formuł kadencyjnych. B u d o w ę kadencji cechuje duża
regularność. K a d e n c j e finałowe k o ń c z ą się zawsze d ź w i ę k i e m t o n i c z n y m na
I stopniu, n a t o m i a s t kadencje w e w n ę t r z n e , uzależnione od struktury poetyc­
kiej i d o s t o s o w a n e do r y m o w a n y c h sylab poszczególnych wierszy, przypadają
najczęściej - p o z a nielicznymi wyjątkami, n p . antyfona Per merita sancti
Adalberti lub r e s p o n s o r i u m Benedictus Deus sanctum - na V stopniu tonacji,
co w całości t w o r z y charakterystyczny k w i n t o wy stosunek kadencji.
Interesująco przedstawia się ogólna koncepcja struktury tonalnej całego
n a b o ż e ń s t w a i p o s z c z e g ó l n y c h śpiewów. C e c h ą charakterystyczną j e s t p o ­
w s z e c h n i e s t o s o w a n e w średniowiecznych oficjach u p o r z ą d k o w a n i e ś p i e w ó w
w kolejności t o n ó w kościelnych. W oficjum Benedic regem cunctorum doty­
czy to p r z e d e w s z y s t k i m u k ł a d u 9 antyfon w M a t u t i n u m , reprezentujących
kolejno tony I - VIII, z p o w t ó r z e n i e m t o n u I w ostatniej antyfonie III N o k t u r ­
nu, oraz 5 antyfon w Laudes, które w r a z z antyfona ad Benedictus tworzą
szereg t o n ó w k o ś c i e l n y c h od II do VII. Komplikacje pojawiają się natomiast
w układzie responsoriów, tylko częściowo respektujących taką zasadę szerego­
wania. Brak t o n ó w III i VII, powtórzenia tonów V i (trzykrotnie) VI, transpozy-
Repertuar i twórczość muzyczna - oficja rymowane 517

cje i wynikające stąd zakłócenia kolejności potwierdzają przypuszczenie, że


oficjum p o w s t a w a ł o stopniowo i z biegiem czasu ulegało przekształceniom.
Oficjum Benedic regem cunctorum b y ł o u ż y w a n e do czasów reformy
brewiarza na S o b o r z e T r y d e n c k i m . W ciągu kilku w i e k ó w oficjum b y ł o wie­
lokrotnie przerabiane, rozszerzane lub skracane; p o d niektóre z n a n e dawniej
melodie p o d p i s y w a n o n o w e teksty, a poszczególne u t w o r y u s u w a n o i zamie­
niano innymi tak, że trudno w istniejących dziś zapisach r ę k o p i ś m i e n n y c h
znaleźć całkowicie identyczne układy. W ten sposób p o w s t a w a ł y tradycje
regionalne, charakterystyczne dla całych diecezji, a n a w e t p o s z c z e g ó l n y c h
kościołów, klasztorów czy z a k o n ó w . W procesie t y m istotną rolę odgrywać
musiała t w ó r c z o ś ć r o d z i m a . M n o g o ś ć wariantów i odchyleń tekstowych i m e ­
lodycznych, w i d o c z n a zwłaszcza przy p o r ó w n y w a n i u wersji wielkopolskich,
m a ł o p o l s k i c h i śląskich, świadczy w y m o w n i e o wielkiej żywotności tak n a b o ­
żeństwa, j a k i kultu św. Wojciecha, u z n a w a n e g o przecież za p a t r o n a całego
kościoła w Polsce. Oficjum o św. Wojciechu jest b a r d z o silnie związane
z tradycją p o l s k ą a kilka u t w o r ó w : 2 antyfony (Magnificet te, Domine i Per
merita sancti Adalberti) i 2 responsoria (O quam predicanda i Alme presul et
beate) przeszło do pierwszej potrydenckiej edycji Proprium Poloniae z 1607
r., a następnie (z wyjątkiem pierwszej z w y m i e n i o n y c h tu antyfon) do Patro­
natu Polskiego z 1965 r. O żywotności tych śpiewów świadczą ich opracowa­
nia polifoniczne. Antyfona Per merita sancti Adalberti z a c h o w a ł a się w 4-gł.
o p r a c o w a n i u a n o n i m o w y m w tabulaturze z klasztoru św. D u c h a w K r a k o w i e
z 1548 r. i j a k o 4-gł m o t e t W a l e n t y n a G a w a r y z lat 70. X V I w., a wielogłoso­
we o p r a c o w a n i e antyfony Magnificet te, Domine znajduje się w ś r ó d u t w o r ó w
p r z y p i s y w a n y c h G. G. G o r c z y c k i e m u (zm. 1734). O wartości oficjum i j e g o
znaczeniu dla kultury muzycznej średniowiecznej Polski nie decyduje ani
czas p o w s t a n i a u t w o r u ani stopień j e g o oryginalności. Z historycznego p u n k t u
widzenia istotny j e s t p r z e d e wszystkim fakt, że oficjum to - j a k o najstarszy
zbiór k o m p o z y c j i o św. Wojciechu - jest w a ż n y m d o k u m e n t e m swego czasu,
świadczącym o ó w c z e s n y c h gustach i w y m a g a n i a c h artystycznych w zakresie
m u z y k i liturgicznej.
Na 2. poł. X I I I w. p r z y p a d a r ó w n i e ż czas p o w s t a n i a drugiego oficjum
o św. Wojciechu, Ad festa preciosi martyris, do n i e d a w n a na podstawie j e g o
najstarszego p o l s k i e g o zapisu w antyfonarzu z 1. poł. X I V w. ( K k 52) uważa­
n e z a czternastowieczny u t w ó r krakowski. T y m c z a s e m j e g o przekaz w e
w s p o m n i a n y m wyżej antyfonarzu z Akwizgranu, który p r a w d o p o d o b n i e spo­
rządził w k o ń c u X I I I w. zmarły w 1318 r. F r a n c o , k a n o n i k tamtejszej katedry,
świadczy że oficjum to należy raczej do grupy obcych u t w o r ó w dotyczących
św. Wojciecha. H i p o t e z ę te potwierdza treść w c h o d z ą c y c h w j e g o skład anty­
fon i responsoriów, która - poza p o b i e ż n y m przedstawieniem życia św. W o j ­
ciecha (wyjątek stanowią opisane w antyfonach z L a u d e s epizody z pobytu
w klasztorze r z y m s k i m ) - skupia się głównie na prezentacji j e g o cech d u c h o ­
wych, cnót i zasług, z p o m i n i ę c i e m informacji o p o b y c i e w Polsce i misji
u P r u s ó w (nie licząc drobnej uwagi o nauczaniu p o g a n : „ p a g a n o s instruxit"
w antyfonie Sanctus Adalbertus oraz w z m i a n k i o n a w r a c a n i u ludu nad Wisłą
518 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

w antyfonie Benedic regem cunctorum). Na podstawie o g ó l n e g o określenia


p o c h o d z e n i a („de gente Sclavonica" w antyfonie Sicut e spinis emergit rosa)
i p o w i e r z c h o w n i e p o t r a k t o w a n y c h początkach działalności św. Wojciecha
m o ż n a też sądzić, że oficjum to nie p o w s t a ł o w Czechach.
M i m o o b c e g o p o c h o d z e n i a warto t e m u oficjum poświęcić parę słów, p o ­
n i e w a ż zrosło się o n o silnie z tradycją polską i było z n a n e głównie na terenie
prowincji krakowskiej, w p r o w a d z o n e tu do praktyki liturgicznej z a p e w n e
przez k r a k o w s k i e g o biskupa N a n k e r a (1320-26). Z biegiem czasu zyskało
szersze r o z p o w s z e c h n i e n i e i pozostawało w użyciu do czasu reform Soboru
Trydenckiego. J e g o tekst cechuje duża jednolitość we wszystkich przekazach
i w zapisie z antyfonarza z Akwizgranu ma następujący kształt:

In I. Vesperis
ant. super Psalmos Adfesta preciosi
resp. Magno populi voto
V. Concurrunt populis cum clero
ant. ad Magnificat Respexit Dominus famuli sui
Ad Matutinum
invitatorium Alléluia. Regem martyrum omnes adoremus
ant. 1. Sicut e spinis emergit rosa
2. Hunc cum parentes
3. Iste puer puerorum
resp. 1. Gloriosus Christi pontifex Adalbertus
V. Fuit namąue humilis ac clemens
2. Cernens presul amator bonorum
y. Honores seculi parvipendens
3. Sanctus Adalbertus a suis expulsus
y. Ipse iugiter intercédât pro nobis
Ad Laudes ant. 1. Presul Adalbertus
2. Vir Dei cuidam despoliato condolens
3. Sanctus iste cum in vi ta monastica
4. Mulieri egrote
5. Monstratur celitus sancto viro
ant. ad Benedictus Benedic regem cunctorum
In II. Vesperis
ant. ad Magnificat O Adalberte, sacer antistes

Oficjum p r z e z n a c z o n e jest na uroczystość kwietniową i ma j e d n ą antyfo-


nę do pięciu p s a l m ó w nieszpornych i tylko j e d e n N o k t u r n w M a t u t i n u m . N i e ­
które cechy struktury poetyckiej, zwłaszcza nieregularna b u d o w a zwrotek
(z wyjątkiem antyfony O Adalberte, sacer pontifex), brak jednolitego toku
rytmicznego (sporadycznie pojawia się tok trocheiczny i j a m b i c z n y ) i szero­
kie p o s ł u g i w a n i e się asonansami k o s z t e m pojawiających się z rzadka r y m ó w ,
najczęściej półtora- lub dwuzgłoskowych, sugerują że oficjum to p o w s t a ć
m o g ł o przed bardziej dojrzałym p o e t y c k o oficjum Benedic regem cunctorum.
Szczególną rolę odgrywała antyfona Ad festa preciosi, która począwszy
od 2. poł. X I V w. występuje j a k o antyfona super Psalmos w I N i e s z p o r a c h we
wszystkich zapisach wrocławskiego oficjum o św. Wojciechu, stanowiącego -
p o z a w ł a s n y m i antyfonami w L a u d e s (Sanctus Adalbertus, Nomine pro Chri-
Repertuar i twórczość muzyczna - oficja rymowane 519

sti, Prutenas partes, Dum solito more, Inde coronatus) i antyfona ad Magnifi­
cat w II N i e s z p o r a c h (Exultent filie Syori) - kompilację ś p i e w ó w oficjum
gnieźnieńskiego Benedic regem cunctorum i wprowadzonego zapewne
w związku z r u c h e m o d n o w y liturgicznej, z a p o c z ą t k o w a n y m na terenie diece­
zji wrocławskiej po objęciu stolicy biskupiej przez N a n k e r a w 1326 r. Ponad­
to antyfona tą r o z p o c z y n a się p r z e z n a c z o n e na Translatio węgierskie oficjum
składane o św. Wojciechu, z częściami bezpośrednio z a p o ż y c z o n y m i z ofi­
cjum gnieźnieńskiego, a pojawia się ona r ó w n i e ż w piętnastowiecznej, skró­
conej przeróbce oficjum węgierskiego, rozpoczynającego się n i e z n a n ą w Pol­
sce a n t y f o n a O immarcescibilis rosa paradisi.

Przykł. 93. Antyfona Adfesta preciosi z oficjum Ad festa preciosi de S. Adalberte


(Antiphonarium Kk 52, fol. 43)

Z n a m i e n n a j e s t struktura m o d a l n a śpiewów, respektująca zasadę kolejne­


go pojawiania się t o n ó w kościelnych. Jest to szczególnie w i d o c z n e w antyfo-
nach w M a t u t i n u m i w Laudes, których układ tworzy regularny szereg od I do
VIII tonu. W responsoriach natomiast występują wyłącznie tony autentyczne:
I, III i V w M a t u t i n u m oraz VII w I N i e s z p o r a c h .
Oficjum brewiarzowe o św. Stanisławie Dies adest celebris powstało po
1255 r. Przyjmuje się, że autorem jego tekstu jest Wincenty z Kielczy (przed
1200 - po 1261), dominikanin, od ok. 1222 r. kapelan biskupa krakowskiego
Iwona Odrowąża, a po 1227 kanonik krakowski. Wincenty przebywał w 1237 r.
we Włoszech; brał udział w przygotowaniach i był przypuszczalnie świadkiem
ogłoszenia kanonizacji św. Stanisława w 1253 r. w Asyżu. Jego twórczość jest
bardzo silnie związana z kultem tego świętego. Uchodzi za autora licznych pism
hagiograficznych, w tym dwu żywotów św. Stanisława (Vita minor - po 1242 r.
i Vita maior - ok. 1260 r.), h y m n ó w i sekwencji. Nie jest wykluczone, że jego
dziełem jest inspirowany żądaniem biskupa krakowskiego Prandoty (1242-66)
520 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

nie tylko tekst, lecz także opracowanie muzyczne rymowanego oficjum brewia­
rzowego Dies adest celebris. Prawdopodobnie o tym właśnie oficjum, oceniając
je zresztą bardzo wysoko, wspomniał opisując uposażenie klasztoru dominikanów
krakowskich Jan Długosz w swym Liber beneficiorum, spisanym w 1. 1440-80:

„Sed et frater Vincentius de Kelcze, de ordine Praedicatorum nullatenus negligendus, sed


praesenti scripto et memoriae inserendus est, qui martyre Beato Stanislao canonisato et
vitae illius historiam, et ad singulas hora nocturnas et diurnas, in honorem Pius Ab
Ecclesia explendas, legenda, et canticas, suavi et spectabili modulatione concinnaque ac
diserta descriptione primus composuit et descripsit, et altissimis cantibus et praeconiis
suis, suapte stupendam atque admirandam insigniter nobilitavit, proprium decus cuilibet
officio, cuilibet responsorio et antiphonae, divino ut reor spiritus inspiratus adiecit".

C a ł e oficjum b y ł o pierwotnie przeznaczone na święto Translacji (27 IX);


w trakcie innych uroczystości ku czci św. Stanisława, na przykład in Natalitio
(8 V), w y k o n y w a n o to s a m o oficjum, ale w formie skróconej. W tekście po­
jawiają się sporadycznie drobne reminiscencje u t w o r ó w o św. T o m a s z u Kan-
tauryjskim, z w ł a s z c z a z oficjum Pastor casus in gregis medio, a inwokacja
j e s t w z o r o w a n a na antyfonie nieszpornej Adest dies celebris, I quo beatum
Dominicum z oficjum na translację św. D o m i n i k a oraz na sekwencji Adest
dies celebris, / quo lumen de tenebris ku czci dominikanina, św. Piotra „ N o ­
w e g o M ę c z e n n i k a " , k a n o n i z o w a n e g o zaledwie pół roku p r z e d św. Stanisła­
w e m . Wszystkie te dość wyraźne zależności tekstowe nie pociągnęły j e d n a k
za sobą z a p o ż y c z e ń m u z y c z n y c h .
W najstarszych rękopisach tylko niektóre części oficjum były n o t o w a n e ,
ale j u ż w 1. p o ł . X I V w. pojawiają się p e ł n e j e g o zapisy w stosunkowo j e d n o ­
litej formie, z m a ł ą liczbą wariantów. Pełny tekst oficjum składa się z 32
k o m p o z y c j i : 23 antyfon (w t y m antyfony ad Invitatorium w M a t u t i n u m , d w u
antyfon ad Magnificat w I i II N i e s z p o r a c h i antyfony ad Benedictus w Lau­
des) i 9 r e s p o n s o r i ó w z wersami. C a ł e n a b o ż e ń s t w o ma w antyfonarzu kra­
k o w s k i m (Kk 52) następujący kształt:

In I. Vesperis
ant. 1. Dies adest celebris
2. Ortus de Polonia
3. Grandescitfitque minimus
4. Corpus domans ieiuniis
5. Imitator redemptoris
ant. ad Magnificat O beate Stanislae
Ad Matutinum
invitatorium Stanislai pro triumpho
In I. Nocturno ant. 1. Stanislaus, vir beatus
2. Dum profanum Boleslaum
3. Stanislai Dominus
resp. 1. Celebret Polonia
V. Quem occidit impia
2. Affluens deliciis
V. Cuius in temporibus
3. Assumptus ex hominibus
V. Quem pro suis actibus
Repertuar i twórczość muzyczna - oficja rymowane 521
In II. Nocturno ant. I. Sanction suum Dominus
2. Deus virum sanguinum
3. O Domine, nomen tuum
resp. 1. Videns regem depravatum
Y. Patricide mox futuro
2. Ad seva regis opera
V. Res inaudita seculis
3. Are Dei dum astaret
V. Ter procedit, ter recedit
In III. Nocturno ant. 1. Conflsus in Domino
2. Intrat habitaculum
3. Deus, tuo munere
resp. 1. Membra sparsim laniata
V. Sépulture commendata
2. Sanctus iste pro te, Christe
V. Martyr cesus gaudet lesus
3. Pastor cadit in gregis medio
V. Cleri plebisque concio
In Laudibus ant. 1. Stanislaus in agmine
2. De concive, celum, gaude
3. Novis signis Dominus
4. Adfesta patris inclita
5. Veri solis radius
ant. ad Benedictus Martyr Dei Stanislaus
In II.Vesperis
ant. ad Magnificat Vir inclite Stanislae

W zabytkach z 2. pol. X I V w. tekst oficjum jest uzupełniany antyfona ad


Magnificat (per O c t a v a m ) Te flagitamus vocibus. P o d s t a w o w y schemat jest -
zwłaszcza w zakresie M a t u t i n u m (3 n o k t u r n y po trzy p s a l m y z t r z e m a antyfo-
nami i po trzy lekcje z trzema responsoriami) - z g o d n y z dość j e d n o l i t y m
u k ł a d e m oficjum, s t o s o w a n y m przez kler świecki oraz niektóre z a k o n y - do­
m i n i k a n ó w , franciszkanów i augustianów. Antyfona rozpoczynająca nabożeń­
stwo, której p o c z ą t k o w e słowa dały tytuł całemu oficjum, stanowi wstępną
inwokację. Treścią p o z o s t a ł y c h i r ó w n i e ż u ł o ż o n y c h w formie poetyckiej
tekstów p o s z c z e g ó l n y c h śpiewów, z wyjątkiem antyfony ad Magnificat
z pierwszych N i e s z p o r ó w , która jest m o d l i t w ą do Św. Stanisława o wstawien­
nictwo do Chrystusa, i końcowej antyfony ad Magnificat z II N i e s z p o r ó w ,
która j e s t rodzajem modlitwy pochwalnej, zawierającej prośbę wsparcie dla
ludu, są - p o d o b n i e j a k w innych oficjach - dzieje świętego, w których ele­
m e n t y życia i działalności łączą się z opisem j e g o licznych cnót i zasług. An­
tyfony I N i e s z p o r ó w zawierają w z m i a n k i o p o c h o d z e n i u św. Stanisława, j e g o
latach dziecięcych i pełnieniu po n a u c e r ó ż n y c h godności aż do biskupa,
a dołączone p r a w d o p o d o b n i e w późniejszych czasach do tej części nabożeń­
stwa i różniące się od pozostałych tekstów nie w i e r s z o w a n ą b u d o w ą respon­
sorium O venerandam martyris przynosi opis wskrzeszenia Piotrowina. W
śpiewach M a t u t i n u m zarysowane są przyczyny konfliktu Stanisława z k r ó l e m
Bolesławem, które doprowadziły do śmierci biskupa, chwały z m a r ł e g o i hi­
storii j e g o relikwii, wskazując mistyczny i dydaktyczny charakter m ę c z e ń ­
stwa. Antyfony M a t u t i n u m stanowią wartościowy przykład łączenia opowia-
522 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

dania dziejów św. Stanisława z treścią psalmów, z którymi antyfony te były


powiązane. Sposoby łączenia antyfon z psalmami wskazują formuły dyferen­
cji p s a l m o w y c h . T r e ś ć antyfon ad Laudes obraca się natomiast w o k ó ł przepla­
t a n y c h w e z w a n i a m i opisów popartej cudami chwały świętego w niebie, która
przyczyniła się do popularności j e g o kultu.
O p r a c o w a n i a m u z y c z n e wykazują szereg cech t y p o w y c h dla późnośre­
d n i o w i e c z n y c h ś p i e w ó w chorałowych. W antyfonach fragmenty sylabiczne
przeplatają się z o d c i n k a m i n e u m a t y c z n y m i , przy c z y m kilkunutowe n e u m y
stosowane są najczęściej nad zgłoskami akcentowymi. Bogatsze m e l o d y c z n i e
są natomiast responsoria, w których struktura a k c e n t o w a z a c i e m n i o n a jest
przez s w o b o d n i e traktowaną melodię z szeroko rozwiniętymi strukturami
m e l i z m a t y c z n y m i . F o r m y pośrednie tworzą antyfony ad Magnificat w I i II
N i e s z p o r a c h oraz antyfona ad Benedictus w Laudes. T y p o w y m p r z y k ł a d e m
jest pierwsza z nich, O beate Stanislae, w y k o n y w a n a po h y m n i e w połączeniu
z k a n t y k i e m (Magnificat). Jej forma zbliżona jest do stylu oracji mszalnej
z i n w o k a c j ą m o t y w a c j ą i p r o ś b ą oparta na tradycjach chorału rzymsko-
b e n e d y k t y ń s k i e g o stanowi przykład wysokiego p o z i o m u polskiej twórczości
antyfonicznej z d o s k o n a ł y m w y w a ż e n i e m fragmentów sylabicznych i meli-
z m a t y c z n y c h oraz r o z k ł a d e m akcentów m u z y c z n y c h i p u n k t ó w kulminacyj­
nych. M e l o d i a tego utworu rozwija się dość gwałtownie w s t o s u n k o w o - j a k
na k o m p o z y c j ę c h o r a ł o w ą - szerokim zakresie d ź w i ę k o w y m i obfituje w licz­
ne skoki m e l o d y c z n e , co łącznie z powtórzeniami drobnych m o t y w ó w a na­
wet dłuższych o d c i n k ó w m e l o d y c z n y c h wydaje się wyraźnie w s k a z y w a ć sil­
niejsze o d d z i a ł y w a n i a n o w s z y c h p r ą d ó w w twórczości chorałowej. F i n a ł o w e
„Alleluia" d o d a n e do antyfony, p o d o b n i e j a k w innych antyfonach tego ofi­
cjum, wskazuje, że u t w ó r ten m ó g ł b y ć w y k o n y w a n y w okresie wielkanoc­
n y m n a uroczystość m a j o w ą ( T e m p o r e Paschali):

Przykł. 94. Antyfona O beate Stanislae z oficjum Dies adest celebris de S. Stanislao
(Antiphonarium Kk 52, fol. 95v)
Repertuar i twórczość muzyczna - oficja rymowane 523

Charakterystyczną cechą są zgodne z p o w s z e c h n ą praktyką układy anty­


fon i responsoriów w e d ł u g kolejności t o n ó w kościelnych: w Nieszporach od I
do VI tonu, w L a u d e s podobnie, ale z p o m i n i ę c i e m IV t o n u i d w u k r o t n y m
wykorzystaniem t o n u V (po raz drugi w antyfonie ad Benedictus), zaś w Ma­
tutinum z p e ł n y m w y k o r z y s t a n i e m o s o b n o w antyfonach i o s o b n o w respon­
soriach 8 t o n ó w kościelnych, z p o w t ó r z e n i e m tonu I w ostatnich utworach
cyklu. D r o b n e odchylenia od zasady następstwa śpiewów w e d ł u g kolejnych
tonów, co w XII i XIII w. stało się p o w s z e c h n i e obowiązującą r e g u ł ą świad­
czyć m o g ą że pierwotny repertuar ś p i e w ó w oficjum m ó g ł ulegać z m i a n o m .
W niektórych przypadkach, ze względu na łączenie cech plagalnych z auten­
tycznymi, identyfikacja tonalna jest utrudniona. Dotyczy to j e d y n e g o włączo­
n e g o do oficjum u t w o r u nie poetyckiego, mianowicie r e s p o n s o r i u m O vene-
randam martryris (deuterus plagalny i autentyczny), wykazującej p o d o b n e
właściwości antyfony Vir inclite Stanislae opartej na takiej samej podstawie
tonalnej oraz r e s p o n s o r i u m Arae Dei dum astaret (tetrardus autentyczny i pla­
galny). O tradycjach chorału diecezjalnego świadczyć m o ż e p r z e w a g a stoso­
wania wersji germańskiej, chociaż w niektórych utworach pojawiają się zwro­
ty charakterystyczne dla melodycznych wersji romańskich, które j e d n a k w oma­
wianym przekazie oficjum są raczej unikane.
P r o b l e m e m jest ocena stopnia oryginalności śpiewów oficjum. Stosowa­
nie t y p o w y c h formuł finałowych i klauzul wewnętrznych, a także operowanie
w przebiegu m e l o d y c z n y m najczęściej drobnymi, ale także bardziej rozbudo­
w a n y m i m o t y w a m i m e l o d y c z n y m i przeważnie o charakterze o b i e g o w y m (np.
antyfona De concive, celum, gaude), które stanowić m o ż e świadectwo solid­
n e g o wykształcenia i erudycji muzycznej k o m p o z y t o r a tych utworów, jest
zapewne rezultatem umiejętnego stosowania powszechnej w średniowieczu
metody centonizacji. O p e r o w a n i e w s p ó l n y m i formułami w p ł y w a na jednoli­
tość cyklu, u t w o r z o n e g o p r a w d o p o d o b n i e przez j e d n e g o k o m p o z y t o r a . Zbież­
ności m e l o d y c z n e w y n i k a ć m o g ą niekiedy z cech tonalnych, o czym świadczą
pokrewieństwa m o t y w i c z n e antyfon: Grandescit fitque, Stanislai Dominus
i Novis signis Dominus, należących do III tonu, a zwłaszcza antyfon: Imitator
redemptoris, Deus virum sanguinum, Ad festa patris inclita i Martyr Dei Sta­
nislaus, należących do V tonu kościelnego, z charakterystycznymi postępami
m e l o d y c z n y m i po r o z ł o ż o n y m trójdźwięku (f-a-c1). W niektórych utworach
pojawiają się repetycje m o t y w i c z n e (np. w responsoriach Ad seva regis opera
i Membra sparsim). Na p e w n e zapożyczenia w s k a z y w a ć też m o g ą relacje
słowno-muzyczne, zwłaszcza pojawiające się niekiedy rozbieżności p o m i ę d z y
b u d o w ą a k c e n t o w ą i wersyfikacją tekstu a strukturą przebiegu m u z y c z n e g o
z charakterystycznym dla niej r o z k ł a d e m akcentów m u z y c z n y c h . N i e z g o d n o ­
ści te p r o w a d z ą c z a s e m do - w y w o ł a n y c h najczęściej s t o s o w a n i e m obiego­
wych formuł, g ł ó w n i e inicjalnych i finalnych -transakcentuacji, które m o g ą
obniżać wartość kompozycji. W większości j e d n a k utworów, na przykład w
antyfonach: Dies adest celebris, Corpus domans, Stanislaus, vir beatus, Dum
profanum, i Stanislaus in agmine, stosunki między tekstem a m e l o d i ą są
kształtowane p o p r a w n i e . N i e k t ó r y m u t w o r o m , na przykład invitatorium
524 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

ł r e s p o n s o r i o m I N o k t u r n u , antyfonie Confisus in Domino, antyfonie ad M a ­


gnificat z II N i e s z p o r ó w , a zwłaszcza antyfonie Sanctum suum Dominus,
przypisać m o ż n a n a w e t dużą wartość artystyczną.

Przykł. 95. Antyfona Sanctum suum z oficjum Dies Adest celebris de S. Stanislao (Antiphonar­
ium Kk 52, fol. 98v)

W y r a ź n e ślady zapożyczeń m e l o d y c z n y c h w i d o c z n e są w responsorium


Arae Dei dum astarei, którego fragment początkowy j e s t identyczny z p o ­
czątkiem opartej na schemacie francuskiej sekwencji na B o ż e N a r o d z e n i e
Laetabundus exultet fidelis chorus i przypisywanej r ó w n i e ż W i n c e n t e m u
z Kielczy sekwencji Laeta mundus o św. Stanisławie, a także z responsorium
Alme presul et beate z oficjum Benedic regem cunctorum o św. Wojciechu.
Podobieństwa melodyczne pomiędzy śpiewami oficjów o św. Stanisławie i o św.
Wojciechu i niewątpliwie ś w i a d o m e zapożyczenia w i d o c z n e również w dal­
szych partiach o b u responsoriów, a także w o p r a c o w a n i a c h m u z y c z n y c h
zwłaszcza p o c z ą t k o w y c h fragmentów antyfon: Per merita sancti Adalberti
i Grandescit fitque oraz antyfon: Beatus Adalbertus i Stanislaus, vir beatus
świadczą b y ć m o ż e , że liturgiczno-muzyczne formy kultu św. Stanisława
w z o r o w a n e były w dużej m i e r z e na formach kultu św. Wojciecha. Wspo­
m n i e ć należy również, że m e l o d i a antyfony Ortus de Polonia, zwłaszcza jej
początek, wykazuje duże p o d o b i e ń s t w o do melodii znanej prosuli maryjnej
Ortus conclusus, co p o d w a ż a opinie o roli Wincentego z Kielczy, j a k o k o m ­
pozytora tego utworu.
Oryginalność o p r a c o w a n i a m u z y c z n e g o oficjum Dies ades celebris
ujawnia się n a t o m i a s t b a r d z o wyraźnie w sposobach m u z y c z n e g o opracowy­
wania tekstu s ł o w n e g o modlitw, przy czym zwraca tu szczególną u w a g ę m e ­
toda podkreślania znaczenia niektórych słów lub ważniejszych fragmentów
tekstu d ź w i ę k a m i w y ż s z y m i ( p r z y k ł a d e m m o g ą być kulminacje m e l o d y c z n e
na najistotniejszych dla treści całego oficjum słowach „martyr Stanislaus"
w antyfonie Confisus in Domino), w y k o r z y s t y w a n y m i niekiedy dla uzyskania
p o ż ą d a n e g o efektu w y r a z o w e g o (na przykład m u z y c z n e g o uwydatnienia
słów: „ [ m a t e r . . . ] gaudet in filis" w responsorium Pastor cadit, czy: „truculen-
tus carnifex" w responsorium Arae Dei dum astaret i w antyfonie Martyr Dei
Stanislaus). W p o d o b n y c h celach autor posługiwał się r ó w n i e ż bogatą i silnie
r o z b u d o w a n ą m e l i z m a t y k ą stosowaną często zwłaszcza w responsoriach przy
pojawianiu się w tekście imion biskupa Stanisława i króla Bolesława. W a ż n e
znaczenie o d g r y w a ł y również elementy ilustracyjne, które najczęściej mają
Repertuar i twórczość muzyczna - oficja rymowane 525

bezpośrednie odniesienia do tekstu, j a k na przykład zastosowanie w y ż s z e g o


dźwięku przy inwokacji „Letare, C r a c o v i a " w antyfonie Dies adest celebris
oraz na ostatnim słowie w e r s u „inter m a i o r e s m a x i m u s " w antyfonie Grande-
scitfitque, lub niższych d ź w i ę k ó w przy sformułowaniach określających sytu­
acje lub cechy n e g a t y w n e , związane z cierpieniem, u m a r t w i e n i e m , okrucień­
stwem i n i e g o d z i w o ś c i ą j a k na początku antyfony Corpus domans ieiuniis, na
początku i przy określeniu: „rex i m p i u s " w antyfonie Dum profanum Bole-
slaum oraz „ t y r a n n u s " w responsorium Affluens deliciis. Z w r a c a r ó w n i e ż
u w a g ę o p r a c o w a n i e m u z y c z n e zwrotu: „torquet viscera" w r e s p o n s o r i u m Ad
seva regis opera, w k t ó r y m linia m e l o d y c z n a obraca się u p o r c z y w i e w o k ó ł
j e d n e g o dźwięku (a).
Odpisy oficjum Dies adest celebris odnaleźć m o ż n a w licznych przeka­
zach r ę k o p i ś m i e n n y c h z a c h o w a n y c h w zbiorach wielu bibliotek krajowych
i zagranicznych. W toku X I V i XV w. n a b o ż e ń s t w o to, szeroko rozpowszech­
nione na terenie całej Polski, z d o b y ł o o g r o m n ą popularność, przekraczającą
nawet granice kraju i j u ż w X I V w. pojawia się w źródłach czeskich i au­
striackich ( o p a c t w o St. Florian). N i e k t ó r e fragmenty oficjum były w później­
szych w i e k a c h o p r a c o w y w a n e polifonicznie. Wśród ważniejszych w y m i e n i ć
m o ż n a w i e l o g ł o s o w e o p r a c o w a n i a antyfony Ortus de Polonia przez Jerzego
Libana z L e g n i c y (1501), użycie jej melodii j a k o cantus firmus w trzech czte­
r o g ł o s o w y c h intawolacjach (jednego przekazu a n o n i m o w e g o i d w u przeka­
zów tej samej kompozycji, o z n a c z o n y c h m o n o g r a m e m „ N Z " ) w tabulaturze
organowej z klasztoru św. D u c h a w K r a k o w i e (1548) i oparte na tekście tej
antyfony offertorium nr 49 (Motetto de S. Stanislai) Mikołaja Zieleńskiego
(przed 1611), a także antyfony Vir inclite Stanislae przez A n t o n i o Patarta
(1604) i Annibale Orgasa (1626).
B a r d z o w a ż n e miejsce w historii m u z y k i religijnej w P o l s c e zajmują
utwory o św. J a d w i d z e , której p o ś w i ę c o n o stosunkowo d u ż ą liczbę k o m p o z y ­
cji, co s t a w i a j ą - o b o k św. Wojciecha i św. Stanisława - w rzędzie tych nie­
licznych świętych polskich, których koleje życia i działalność wywarły decy­
dujący w sensie inspiracji artystycznych w p ł y w na polsko-łacińską twórczość
średniowieczną. Stąd też utwory p o ś w i ę c o n e św. Jadwidze, których teksty
zalicza się do n u r t u średniowiecznej poezji lirycznej, stanowią j e d n o z pod­
stawowych źródeł do b a d a n i a rozwoju twórczości chorałowej na terenie Pol­
ski. W ś r ó d nich wybijają się oficja r y m o w a n e - b o g a t o r o z b u d o w a n e formy
cyklicznych n a b o ż e ń s t w dziennych. Z n a m y dotychczas trzy oficja o św. Ja­
dwidze: Fulget in orbe dies, Letare Germania oraz Mundo festus instat dies,
które p o w s t a ł y w środowisku cystersów śląskich. Ich treścią j e s t - j a k z w y k l e
w oficjach - historia jej życia. Jadwiga, córka Bertolda VII, hrabiego v o n
Diessen-Andechs, tytularnego księcia Meranii, przyszła na świat w k o ń c u lat
siedemdziesiątych XII stulecia. W wieku 12 lat wyszła za m ą ż za księcia ślą­
skiego H e n r y k a B r o d a t e g o , syna Bolesława Wysokiego. Szczegóły życia
i działalności świętej podają antyfony i responsoria oficjów, przy czym fakty
historyczne, ujęte w formę p o e t y c k ą w z b o g a c o n e są opisem cnót i zasług
oraz m o d l i t e w n y m i p r o ś b a m i o wstawiennictwo. Z tych krótkich p o e m a t ó w
526 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

czerpać m o ż n a wiele w i a d o m o ś c i o ó w c z e s n y m świecie, a także o pojęciach


i w y o b r a ż e n i a c h ludzi średniowiecza. Św. Jadwiga zmarła w 1243 r., p o c h o ­
w a n a j e s t o b o k swego m ę ż a w u f u n d o w a n y m przez niego klasztorze cysterek
w Trzebnicy, k t ó r e g o przeoryszą została po złożeniu ślubów czystości ok.
1220 r. Jej kanonizacja, ogłoszona w 1267 r., a więc j u ż 14 lat po kanonizacji
św. Stanisława, stała się świętem d y n a s t y c z n y m Piastów, w s p ó l n o t y cyster­
skiej i całego K o ś c i o ł a w Polsce, przyczyniając się do wzrostu znaczenia die­
cezji wrocławskiej, rywalizującej z G n i e z n e m i K r a k o w e m .
Oficja o św. Jadwidze stanowią twory genetycznie skomplikowane. W tek­
ście pojawiają się zapożyczenia z r o z p o w s z e c h n i o n y c h w średniowieczu hi­
storii r y m o w a n y c h o świętych obcych, natomiast w o p r a c o w a n i a c h m u z y c z ­
n y c h - m i m o charakterystycznego w wiekach średnich dla całej twórczości
chorałowej u n i w e r s a l i z m u - m o ż n a się doszukiwać nawarstwień e l e m e n t ó w
r o d z i m y c h i naleciałości związanych z miejscowymi tradycjami, które nadały
im w rezultacie swoisty i w pewnej mierze oryginalny kształt. Zbieżności
tekstowe i w y m i a n y p o s z c z e g ó l n y c h u t w o r ó w zachodzące p o m i ę d z y wszyst­
kimi t r z e m a oficjami pozwalają sądzić, że j e d n o z nich stanowiło rodzaj ar­
chetypu, który - u z u p e ł n i a n y n o w y m i u t w o r a m i - stał się następnie p o d s t a w ą
licznych przeróbek. W grę w c h o d z i ć tu m o g ą właściwie d w a pierwsze oficja,
Fulget i Letare, g d y ż trzecie - Mundo festus - opiera się n i e m a l wyłącznie na
k o m p o z y c j a c h responsoriów i antyfon, j u ż wcześniej w y k o r z y s t a n y c h w Ful­
get i Letare. J e d n a k ż e d o k ł a d n e ustalenie, któremu z nich przyznać m o ż n a
pierwszeństwo, utrudnia fakt, że p o w s t a ł y mniej więcej w t y m s a m y m czasie,
a i najstarsze d a t o w a n e rękopisy z zapisami t e k s t o w y m i i tekstowo-
m u z y c z n y m i o b u cyklów dzieli niewielka odległość czasowa. Oficjum o św.
Jadwidze u ł o ż o n o w k r ó t c e po kanonizacji, na p r z e ł o m i e 60. i 70. lat XIII stu­
lecia, a najstarszą w z m i a n k ą o n i m j e s t zawarte w u c h w a l e kapituły generalnej
z a k o n u cystersów z 1278 r. zalecenie o d m a w i a n i a w dniu św. Jadwigi we
wszystkich klasztorach Polski specjalnego, p o ś w i ę c o n e g o jej oficjum, b e z
bliższego niestety j e g o określenia.
Najbardziej r o z b u d o w a n e ze wszystkich trzech oficjów o św. Jadwidze
j e s t oficjum Fulget in orbe dies, p r z e z n a c z o n e na g ł ó w n e święto (15 X) lub na
Translację (25 VIII). Składa się n a ń 38 u t w o r ó w : 26 antyfon i 12 responso­
riów z w e r s a m i (ostatnie responsoria w nokturnach z a k o ń c z o n e są r o z b u d o ­
w a n y m i m e l o d y c z n i e doksologiami). Ze względu na obszerne rozmiary i cha­
rakterystyczny dla brewiarza m o n a s t y c z n e g o schemat b u d o w y n o k t u r n ó w
w m a t u t i n u m (po sześć p s a l m ó w z antyfonami w I i II nokturnie i zamiast
p s a l m ó w k a n t y k z j e d n ą antyfona w III nokturnie oraz po cztery lekcje z re-
sponsoriami we wszystkich trzech nokturnach), a także z j e d n a antyfona super
P s a l m o s w L a u d e s oficjum to, p r z e z n a c z o n e dla środowiska z a k o n n e g o , b y ł o
n a b o ż e ń s t w e m klasztornym. P o n i e w a ż w wiekach średnich często zdarzało
się, że życiorys, w y s y ł a n y do R z y m u w związku z p r o c e s e m kanonizacyjnym,
oraz oficjum o świętym w r a z ze z ł ą c z o n y m z nim h y m n e m pisała ta s a m a
osoba, j a k to na p r z y k ł a d m i a ł o miejsce w p r z y p a d k u Dies adest celebris
o św. Stanisławie W i n c e n t e g o z Kielczy, przypuszczać m o ż n a , że oficjum
Repertuar i twórczość muzyczna - oficja rymowane 527

o św. Jadwidze ułożył na jej kanonizację autor żywotu św. Jadwigi (Vita maior s.
Hedwigis), Engelbert, co najmniej do 1282 r. zakonnik lubiąski i kapelan mniszek
trzebnickich, a być m o ż e także opat klasztorów w Mogile i w Byszewie-
Koronowie, który j a k o przypuszczalny autor tzw. Kroniki polskiej (Chronica
Polonorum) lub Kroniki polsko-śląskiej (Chronicon Polono-Silesiacum) należał
do grona wybitnych postaci w dziejach historiografii śląskiej w 2. poł. XIII w.
M u z y c z n a część n a b o ż e ń s t w a obejmuje głównie p s a l m y lub kantyki z an-
tyfonami, responsoria i h y m n y , całość zaś składa się kolejno z I N i e s z p o r ó w
w y k o n y w a n y c h w wigilię uroczystości, a następne części tworzą: M a t u t i n u m ,
Laudes, tak z w a n e mniejsze godziny k a n o n i c z n e i II N i e s z p o r y p r z e z n a c z o n e
na właściwy dzień. W e d ł u g najstarszego zapisu oficjum Fulget in orbe dies
•w Antiphonarium Cisterciense z ok. 1295 r. ( W R u I F 401) n a b o ż e ń s t w o to
m a następujący kształt:

In I. Vesperis
ant. 1. Fulget in orbe dies
2. Lux celebris micat in tenebris
3. Digna flde, domina
4. Hedwigis celebris
ant. ad Magnificat Gaude, solum Slesie
Ad Matutinum
invitatorium Assunt sollemnia
In I. Nocturno ant. 1. Ex preclaro conubio
2. Potita matrimonio
3. Christianis cultibus
4. Mundanis honoribus
5. A lege thori libera
6. Dictis evangelicis
resp. 1. Gaude, proie tali nata
Y. Mullerem fortem
2. Signum résultat in cello
V. Cui vivere Christus erat
3. Ex nobili Stirpe nata
Y. O quam pulchri sunt gressus tui
4. Hedwigis mater pauperum
V. Manum suam aperuit
In II. Nocturno ant. 1. Biduano ieiunio
2. Nil relinquens prêter vi ctum
3. Gaudebat dapis munere
4. Nivis in algoribus
5. Mutato vultus pallio
6. Circuibat sedula
resp. 1. Manus beate Hedwigis
IC. Preces quoque cum lacrimis
2. Margarita solo tecta
V. In sublime stans erecta
3. Egypti nuda pallio
W. Hedwigis tradens spiritum
4. Audi, mater orphanorum
V. Nunc ergo ora pro nobis Deum
In III. Nocturno
ant. ad Cantica Mundo festus instat dies
528 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

resp. 1. Que dum oraret sedulo


V. En, inquiunt, post obitus
2. Felix Ula femina
V. Adcinxit fortitudine
3. Orta stripe regia
V. Ut hec erat in omnibus famosissima
4. Sit laus Dei filio
V. Astitit regina a dextris Dei
In Laudibus
ant. super Psalmos Hedwigis Dei laudibus
ant. ad Benedictus Almapupillorum mater
per Horas ant. ad Primam Adest dies leticie
ant. ad Tertiam O lampas ecclesie
ant. ad Sextam Hec es! Hedwigis beata
ant. ad Nonam Amicta sole femina
In II. Vesperis
ant. ad Magnificat Glorietur in hac die

Oficjum występuje po­


czątkowo głównie w rękopi­
sach cysterskich, wkrótce jed­
nak pojawia się w księgach
liturgicznych innych zakonów,
a także w kodeksach diece­
zjalnych, przede wszystkim w
brewiarzach i antyfonarzach.
D o ś ć w c z e ś n i e p r z e n i k n ę ł o ze
Śląska na teren Małopolski, a
znaleźć je m o ż n a r ó w n i e ż w
rękopisach czeskich.
W tym samym mniej wię­
cej czasie, co Fulget in orbe
dies, powstało na Śląsku,
najpewniej r ó w n i e ż w środo­
wisku cysterskim, drugie ofi­
cjum o św. Jadwidze, Letare,
Germania. Jest ono krótsze od
poprzedniego i przeznaczone
dla kleru diecezjalnego. W
zapisach ź r ó d ł o w y c h forma
tego n a b o ż e ń s t w a jest j e d n a k
dość silnie zróżnicowana. Skła­
da się o n o p r z e w a ż n i e z 23
51. Oficjum Letare Germania de s. Hedwigi. antyfon (w t y m antyfony ad
phonarium, XIV w. (WRu R 503, fol. 200). Invitatorium, d w u antyfon ad
Magnificat i antyfony ad Be­
nedictus) i 9 responsoriów z wersami, ale liczba ś p i e w ó w nie we wszystkich
przekazach j e s t j e d n a k o w a , niekiedy zmieniana b y w a ich kolejność, a p o n a d t o
Repertuar i twórczość muzyczna - oficja rymowane 529

w niektórych ź r ó d ł a c h pojawiają się większe fragmenty tego oficjum lub j e ­


dynie tylko p o j e d y n c z e śpiewy. Najwcześniejsze przekazy ź r ó d ł o w e p o c h o ­
dzą z X I V w. P e ł n y tekst oficjum ma następującą postać:

In I. Vesperis
ant. 1. Letare, Germania
2. Hedwigis pietate clara
3 . 776; rite psallimus
4. Solaris dum volvitur orbita
5. Hodierne sollemnitatis gaudia
ant. ad Magnificat O decus Trebnicie
Ad Matutinum
invitatorium Laudemus in secuta
In I. Nocturno ant. 1. Biduano ieiunio
2. Nil relinąuens prêter victum
3. Gaudebat dapis munere
resp. 1. Hedwigis, stripe nobilis
V. Christo fuit amabilis
2. Manum mittit adfortia
V. Clam intrat domicilia
3. Margarita solo tecta
V. In sublime stans erecta
In II. Nocturno ant. 1. Nivis in algoribus
2. Mutato vultuspallio
3. Circuibat sedula
resp. 1. Que dum oraret sedulo
V. En, inąuiunt, post obitus
2. O vitis Cypri nobilis
V. Ut expiati sordibus
3. Egypti nuda pallio
V. Hedwigis tradens spiritum
In III. Nocturno ant. 1. Dictis evangelicis
2. Cum se iudex poneret
3. Hedwigis sancta, inclita
resp. 1. O quam felix Hedwigis
V. Signum crucis mente gerens
2. Hec in carne generosa
V. Manus eius operosa
3. Sancta Hedwigis inclita
V. Malens se subicere paupertati
In Laudibus ant. 1. Hedwigis Dei laudibus
2. Iubilate Deo omnis terra
3. O felix et beata
4. Benedic i te, spiritus
5. Laudate Dominum de celis
ant. ad Benedictus Virtutum exercitio
In II. Vesperis
ant. ad Magnificat O mira Dei bonitas

Spis ten ujawnia p e w n e w s p ó l n e śpiewy z oficjum Fulget in orbe dies


(antyfony I i II N o k t u r n u , pierwszą antyfonę III N o k t u r n u , a także trzecie
responsoria I i II N o k t u r n u oraz pierwszą antyfonę in L a u d i b u s ) . S t o s u n k o w o
duża liczba ś p i e w ó w w s p ó l n y c h p o z w a l a u z n a ć oficjum Letare za raczej
530 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

wczesną p r z e r ó b k ę Fulget. Oficjum Letare, dość szeroko z n a n e z licznych -


począwszy od X I V w. - m o n a s t y c z n y c h i diecezjalnych źródeł, szybko zyska­
ło p e w n ą p o p u l a r n o ś ć , pojawia się także w źródłach p o c h o d z ą c y c h z Polski
centralnej i C z e c h , a p o n a d t o z d r o b n y m i z m i a n a m i przejęte zostało do liturgii
krzyżackiej.
Trzecie i p r a w d o p o d o b n i e najmłodsze oficjum o św. Jadwidze, Mundo
festus instat dies, p r z e z n a c z o n e na święto Translacji, p o w s t a ł o również na
Śląsku i pojawia się w źródłach począwszy od X I V w. Na ogół przyjmuje się,
że j e s t o n o p r z e r ó b k ą oficjum Fulget in orbe dies, p o n i e w a ż zawiera liczne
z a p o ż y c z e n i a p o s z c z e g ó l n y c h śpiewów z tego właśnie nabożeństwa, w t y m :
rozpoczynającą n a b o ż e ń s t w o antyfonę super Psalmos z I N i e s z p o r ó w , która
w Fulget pełni funkcję antyfony ad Cantica w III N o k t u r n i e , invitatorium
Assunt sollemnia, antyfony: Hedwigis Dei laudibus, Adest die letitie, O lam­
pas ecclesie, Hec est Hedwigis beata i antyfony ad Benedictus Fulget in orbe
dies in Laudibus, a także antyfony ad Magnificat in II. Vesperis Gaude, solum
Slesie oraz r e s p o n s o r i ó w : Gaude, proie tali nata, Signum refulget i Ex nobili
Stirpe nata z I N o k t u r n u , responsorium Felix illa femina z II N o k t u r n u i Sit
laus Dei filio z III N o k t u r n u . O p r ó c z zapożyczeń, w ś r ó d których zwraca uwa­
gę b r a k - p o z a a n t y f o n a Hedwigis Dei laudibus, j e d y n y m u t w o r e m pojawiają­
c y m się we w s z y s t k i c h trzech oficjach - u t w o r ó w p o c h o d z ą c y c h z oficjum
Letare, n a b o ż e ń s t w o zawiera także szereg własnych kompozycji oryginal­
nych:

In I. Vesperis
ant. ad Magnificat Respexisti, Domine
Ad Matutinum
In I. Nocturno ant. l.Aevopuellari
2. Nobilis hec nata
3. Literali studio
In II. Nocturno ant. 1. Tandem virgo traditur
2. Unius viri relicta
3. Mulieris fortitude
resp. 1. Via vite salutaris
Y. Qui coronatus eam in miserationibus
In III. Nocturno ant. 1. Auropretiosior
2. Carne demum exuitur
3. Thesaurus, qui latuit
resp. 1. Corpus eius squalidum
V. Pulchritudinem candoris eius
2. Os de gutture anxio
V. Bene omnia fecit
In Laudibus ant. 5. Amicta sole hemina

Oficjum to stanowi więc dość t y p o w y przykład formy składanej, w której


poszczególne śpiewy m o g ą m i e ć różne przeznaczenie i pojawiać się w y m i e n ­
nie w r ó ż n y c h częściach nabożeństwa. Całe oficjum składa się z 28 u t w o r ó w :
19 antyfon (w t y m d w u antyfon ad Magnificat, antyfony ad Benedictus i ad
Repertuar i twórczość muzyczna - oficja rymowane 531

Invitatorium) i 9 r e s p o n s o r i ó w z w e r s a m i . Jest więc p o d w z g l ę d e m r o z m i a r ó w


n a b o ż e ń s t w e m dość s k r o m n y m .
Teksty wszystkich trzech oficjów zawierają liczne w z m i a n k i biograficzne
o św. Jadwidze, jej p o c h o d z e n i u i m a ł ż e ń s t w i e z księciem H e n r y k i e m ; wielo­
krotnie wymieniają n a z w ę Meranii, Śląska i Trzebnicy, z niektóre zawarte
w nich informacje, n p . w antyfonie O decus Trebnicie, ś w i a d c z ą że utwory te
powstały na Śląsku. Wszystkie trzy oficja, ze z m i a n a m i , w ś r ó d których na
czoło w y s u w a się w p r o w a d z e n i e z początkiem XV w. prozy Hec celi féliciter
w zakończeniu I N o k t u r n u oficjum Letare, Germania, z charakterystycznym
zwrotem m ó w i ą c y m , że rodzicielką św. Jadwigi była Germania, a karmicielką
Polska („huius genetrix est Germania, eius alitrix est P o l o n i a " ) , przetrwały do
czasów Soboru T r y d e n c k i e g o . Wszystkie teksty - p o z a nielicznymi wyjątka­
mi, dotyczącymi g ł ó w n i e zaczerpniętych z P i s m a św. w e r s ó w w responso­
riach - są r y m o w a n e , ale ich forma p o e t y c k a - z e względu na nie zawsze regu­
larną b u d o w ę wierszy - jest zróżnicowana.
U ł o ż o n e na Śląsku oficja o św. Jadwidze, z w y m i e n n y m wykorzystywa­
n i e m p o s z c z e g ó l n y c h śpiewów, w którym znajduje odbicie stopień wzajem­
n y c h zależności, przedstawiają w sumie bogaty repertuar tekstowy, na który
składa się 59 antyfon i 23 responsoria. J e d n a k liczba kompozycji jest większa,
p o n i e w a ż te s a m e teksty, powtarzające się w różnych oficjach, mają w niektó­
rych p r z y p a d k a c h r ó ż n e lub wykazujące niewielkie p o d o b i e ń s t w o opracowa­
nia m u z y c z n e . J a k o p r z y k ł a d p o s ł u ż y ć m o ż e antyfona Biduano ieiunio, która
w oficjum Letare j a k o pierwsza antyfona w nokturnach u t r z y m a n a jest w I to­
nie kościelnym, a w oficjum Fulget j a k o siódma z kolei i ostatnia antyfona
w M a t u t i n u m pojawia się w tonie VII:

a)

Przykł. 96. Antyfona Biduane ieiunio: a) oficjum Letare, Germania de S. Hedwigi


{Antiphonarium WRu R 503, fol. 200), b) oficjum Fulget in orbe dies de S. Hedwigi
(Antiphonarium WRu I F 401, fol. 218v)
532 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Przykład ten wskazuje więc również na wyraźną dążność do uporządkowy-


wania tonalnego śpiewów według kolejnych tonów kościelnych. Dotyczy to
zwłaszcza melodii antyfon w Matutinum, które w oficjum Letare trzymają się
ściśle ogólnie przyjętego w późnym średniowieczu następstwa tonów od I do VIII
i z powtórzeniem tonu pierwszego w ostatniej, trzeciej antyfonie III. Nokturnu,
a w oficjum Fulget porządek ten jest z uwagi na zwiększoną liczb śpiewów zmo­
dyfikowany i przedstawia się następująco: pierwszy Nokturn - tony I-VI, drugi
Nokturn - tony VII, VIII, I-III i VI, trzeci Nokturn - ton I. Mniejsza regularność
cechuje układy responsoriów oraz antyfon w nieszporach i w Laudes.
Kadencje k o ń c o w e we wszystkich k o m p o z y c j a c h przypadają zawsze na
finalis, n a t o m i a s t kadencje w e w n ę t r z n e wykorzystują oprócz finales najczę­
ściej V, III i II stopień skali.
B u d o w a m e l o d y c z n a jest znacznie u r o z m a i c o n a i zróżnicowana, z czę­
stym w y k o r z y s t y w a n i e m skoków, nieprzekraczających j e d n a k odległości
kwinty. Z a u w a ż a l n e są także różnice stylistyczne p o m i ę d z y s t o s u n k o w o
s k r o m n y m m e l o d y c z n i e kształtem antyfon, a bardziej rozwiniętymi muzycz­
nie śpiewami responsorialnymi, z szeroko niekiedy r o z b u d o w a n y m i melizma-
tami, chociaż nie brak również responsoriów, w których bogatsze środki m e ­
lodyczne w postaci t y p o w y c h dla tych form w i e l o n u t o w y c h jubilacji nie znaj­
dują w i ę k s z e g o zastosowania. M e l o d i e wykazują silne powiązania ze z n a n y m
repertuarem c h o r a ł o w y m . Związki te widoczne są zwłaszcza w tych fragmen­
tach, w których powtarzają się pojedyncze słowa lub p o d o b n e sformułowania
tekstowe, c z e g o p r z y k ł a d e m m o ż e b y ć zbieżność m e l o d y c z n a początku Alma
pupillorum mater - antyfony ad Benedictus z oficjum Fulget in orbe dies
i znanej antyfony maryjnej Alma redemptoris mater. Ale - p o d o b n i e j a k
w oficjach o św. Wojciechu i św. Stanisławie - oprócz melodii antyfon i re­
sponsoriów, pochodzących zapewne z powszechnego repertuaru tych form i do­
stosowywanych o d p o w i e d n i o do n o w y c h tekstów, występują tu melodie w
r ó ż n y m stopniu oryginalne, które s k o m p o n o w a n o r a z e m z tekstem oficjum.
N a w e t m e l o d i a antyfony Letare, Germania, I que de Stirpe regia, z inwokacją
w z o r o w a n ą na początkowej antyfonie znanego również z licznych rękopisów
polskich oficjum o św. Elżbiecie węgiersko-turyngskiej, Letare, Germania, I
claro felix germine, a stosowaną dość często z o d p o w i e d n i m i z m i a n a m i w in­
n y c h oficjach, ma oryginalne o p r a c o w a n i e m e l o d y c z n e . Antyfona ta, rozpo­
czynająca I N i e s z p o r y w oficjum, które od niej wzięło n a z w ę , nosi charakter
w e z w a n i a s k i e r o w a n e g o do Germanii, która winna wyrażać radość z p o w o d u
w y d a n i a na świat św. Jadwigi. W niektórych rękopisach, p o c h o d z ą c y c h z póź­
niejszych czasów, u t w ó r ten w r a z z innymi anty fonami do p s a l m ó w jest p o m i ­
j a n y , a całe oficjum r o z p o c z y n a się od antyfony ad Magnificat O decus Treb-
nicie, opisującej św. Jadwigę j a k o ozdobę Trzebnicy i chwałę całego Śląska.
Jest to s t o s u n k o w o obszerna k o m p o z y c j a o j a s n o r o z c z ł o n k o w a n e j b u d o w i e ,
z t y p o w y m i dla większości śpiewów wszystkich oficjów o św. Jadwidze, p o ­
wtarzającymi się, czasem na różnych poziomach, charakterystycznymi zwro­
tami m e l o d y c z n y m i :
Repertuar i twórczość muzyczna - oficja rymowane 533

Przykł. 97. Antyfona O decus Trebnicie z oficjum Letare, Germania de S. Hedwigi


(Antiphonarium WRu R 503, fol. 199v-200)

W y k o r z y s t y w a n i e p o d o b n y c h z w r o t ó w m e l o d y c z n y c h w j e d n y m lub
w kilku u t w o r a c h , r ó w n i e ż w postępach progresyjnych, najczęściej uzależnio­
ne od struktury tonalnej kompozycji, nadaje im charakter tak z w a n y c h m o t y ­
w ó w wędrujących. W i e l e p r z y k ł a d ó w tego rodzaju, sprzyjających jednolitości
cyklu, zawierają antyfony I N i e s z p o r ó w , zwłaszcza Hodierne sollemnitatis
gaudia, oraz antyfony I N o k t u r n u M a t u t i n u m w oficjum Letare.
Stosowanie p o w t ó r z e ń p e w n y c h z w r o t ó w m e l o d y c z n y c h cechuje r ó w n i e ż
wiele ś p i e w ó w z oficjum Fulget in orbe dies, między innymi spełniającą po­
dobną funkcję liturgiczną j a k O decus Trebnicie antyfonę Gaudę, solum Sle-
sie. Jest to r ó w n i e ż utwór szeroko r o z b u d o w a n y i bogaty stylistycznie. Cha­
rakter nadaje mu p r z e w a g a n e u m g r u p o w y c h , miejscami silnie m e l o d y c z n i e
rozwiniętych, przy c z y m stosowanie o d c i n k ó w m e l i z m a t y c z n y c h , przypadają­
cych najczęściej na pierwszych sylabach słów, nie wykazuje z w i ą z k ó w z bu­
d o w ą m e t r y c z n ą tekstu i a k c e n t o w ą słów. Zapis ź r ó d ł o w y charakteryzuje dość
obfite w y k o r z y s t y w a n i e n e u m likwescencyjnych i stroficznych.
B a r d z o interesującą konstrukcję ma antyfona ad Magnificat Glorietur in
hac die z II N i e s z p o r ó w oficjum Fulget, zawierająca w e z w a n i e całego świata
do radości z p o w o d u przejścia św. Jadwigi do chwały niebieskiej i zakończo­
na p r o ś b ą o m o d l i t w ę . Ta szeroko r o z b u d o w a n a kompozycja, należąca do
najdłuższych ś p i e w ó w c a ł e g o oficjum, dzieli się na cztery nieregularnie zbu­
d o w a n e części o r ó ż n y c h rozmiarach, z których k a ż d a k o ń c z y się w e r s e m :
„ C o n c i n a t ecclesia", p o p r z e d z o n y m krótkim odcinkiem: „Alleluia". D o k ł a d n e
p o w t ó r z e n i e m e l o d i i we wszystkich tych odcinkach tworzy rodzaj refrenu -
534 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

elementu integracji formalnej i przyczynia się do ujednolicenia m e l o d y c z n e g o


utworu. Całą k o m p o z y c j ę kończy p o d w ó j n e Alléluia z u m i a r k o w a n y m zasto­
sowaniem melizmatyki:

Przykł. 98. Antyfona Glorietur in hac die z oficjum Fulget in orbe dies de S. Hedwigi
(Antiphonarium WRu I F 401, fol. 22lv)

Krótkie antyfony M a t u t i n u m i L a u d e s cechuje najczęściej prosta b u d o w a .


W wielu p r z y p a d k a c h , na przykład w melodycznej wersji antyfony Hedwigis
dei laudibus z oficjum Fulget in orbe dies, wyraźna i wynikająca ze struktury
tekstu wiersza segmentacja kompozycji, z w ł a ś c i w y m u k ł a d e m akcentów,
spokojnie rozwijającą się m e l o d y k ą z niemal klasycznie r o z ł o ż o n y m i p u n k ­
tami kulminacyjnymi, p ł y n n y m i przebiegami i h a r m o n i j n y m z a s t o s o w a n i e m
s k r o m n y c h w zasadzie m e l o d y c z n y c h środków ozdobnych, czyni z tych u t w o ­
r ó w w a r t o ś c i o w e p r z y k ł a d y dobrych kompozycji typu antyfony.
Śpiewy responsorialne p o d w z g l ę d e m stylistycznym w niewielkim stop­
niu różnią się od szerzej r o z b u d o w a n y c h antyfon. N i e k i e d y jednak, na przy-
Repertuar i twórczość muzyczna - dramat liturgiczny 535

kład w niektórych zapisach responsoriów Que dum oraret, Manum mittit czy
Margarita solo tecta, pojawiają się silnie rozwinięte, n a w e t kilkudziesięcionu-
towe jubilacje. P o n a d t o m e l o d y k ę responsoriów, rozwijającą się z reguły
w obrębie s t o s u n k o w o dużego, nie przekraczającego j e d n a k d u o d e c y m y dia-
p a z o n u d ź w i ę k o w e g o , cechuje mniejsza niż w antyfonach p ł y n n o ś ć , wywo­
ł y w a n a p o j a w i a n i e m się w przebiegach d ź w i ę k o w y c h licznych skoków melo­
dycznych:

Przykł. 99. Responsorium Via vite salutaris z oficjum Mundo festus instant dies de S. Hedwigi
(Antiphonarium WRu I F 396, fol. 165v-166)

P o p u l a r n o ś ć oficjów o św. Jadwidze, zwłaszcza Fulget in orbe dies i Le­


tare, Germania, sprawiła, że niektóre p o c h o d z ą c e z nich śpiewy były w póź­
niejszych czasach o p r a c o w y w a n e wielogłosowo. M i ę d z y innymi 3-gł. opra­
cowanie antyfony O decus Trebnicie z a c h o w a ł o się w tzw. śpiewniku gło­
g o w s k i m (Glogauer Liederbuch) z ok. 1480 r. (Kj 4 0 0 9 8 ) .
M a ł o dotąd z b a d a n e są inne oficja r y m o w a n e , które p o w s t a ł y w Polsce
w różnych latach X I V w. N a l e ż y do nich p r a w d o p o d o b n i e czternastowieczne
i kolejne śląskie oficjum o św. Jadwidze Gratuleris gaudio, którego tekst
z a c h o w a ł się w źródłach w r o c ł a w s k i c h d o m i n i k a n ó w .

c) Rola chorału w d r a m a t a c h i dramatyzacjach liturgicznych

C h o r a ł liturgiczny w y w o d z ą c y się z r ó ż n o r o d n y c h tradycji i kultywowa­


ny w Polsce w r ó ż n y c h ośrodkach i środowiskach kościelnych, stanowi j e d e n
z p o d s t a w o w y c h e l e m e n t ó w dramatu liturgicznego. P o d n a z w ą tą r o z u m i e się
zwykle tworzący część dramatu religijnego gatunek, który p o w s t a ł w śre­
d n i o w i e c z u j a k o składnik k a n o n i c z n y c h form liturgii K o ś c i o ł a chrześcijań­
skiego w celu z o b r a z o w a n i a treści zawartych w tekstach liturgicznych. P o ­
wiązania d r a m a t ó w liturgicznych z obrzędami i o b o w i ą z k o w e - zwłaszcza
w Polsce - w y k o n y w a n i e ich w r a m a c h różnych n a b o ż e ń s t w i ceremonii li­
turgicznych, g ł ó w n i e godzin k a n o n i c z n y c h i procesji, p o w o d o w a ł o , że grani­
ce p o m i ę d z y o b r z ę d e m i d r a m a t e m częstokroć zacierają się i są m a ł o czytel-
536 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

n e . K a ż d y właściwie obrzęd religijny ze względu na o b r a z o w y walor liturgii


zawiera w r ó ż n y m stopniu rozwinięte elementy d r a m a t u i teatralizacji wyzna­
c z o n e c e r e m o n i a ł e m k o ś c i e l n y m ; niekiedy nawet obrzędy, które nie p o s ł u g u ­
ją się ani p o s t a c i a m i dramatu ani r ó ż n y m i formami dialogu, a więc nie
w pełni u d r a m a t y z o w a n e , zalicza się r ó w n i e ż do form d r a m a t y c z n y c h z uwa­
gi na s y m b o l i c z n a teatralizację w y d a r z e ń biblijnych.
W y o d r ę b n i e n i e w ł a ś c i w e g o dramatu liturgicznego, choć j e s z c z e nie
w pełni u s a m o d z i e l n i o n e g o , a występującego w postaci bądź d r a m a t ó w semi-
liturgicznych, stojących na p o g r a n i c z u liturgii i teatru świeckiego, bądź mi­
steriów treściowo r ó w n i e ż p o w i ą z a n y c h z wątkami liturgicznymi, umożliwia­
ją w p e w n y m stopniu rubryki i instrukcje w y k o n a w c z e , określające podsta­
w o w e e l e m e n t y d r a m a t u - czas (związany z k a l e n d a r z e m liturgicznym),
miejsce akcji, a w i ę c w y k o r z y s t y w a n i e przestrzeni dla efektu d r a m a t y c z n e g o
i artystycznego ( p o c z ą t k o w o katedry, opactwa i większe kolegiaty, a także -
zwłaszcza p r z y procesjach w y c h o d z ą c y c h p o z a kościół - c m e n t a r z e przyko­
ścielne i ulice miast), osoby dramatu - aktorzy ( d u c h o w n i - księża, klerycy,
mnisi i świeccy - chłopcy ze schola cantorum), dialogi realizowane przez dzie­
lenie głosów na różne osoby i różne środki wykonawcze (soliści i chóry w róż­
nych układach), ruch (gesty i mimika), kostiumy i - rzadziej - dekoracje, oraz
różne p a r a m e n t y kościelne wykorzystywane zwykle w charakterze rekwizytów.
Najstarsze zapisy nie zawierają wprawdzie tego rodzaju rubryk, co j e d n a k nie
musi świadczyć o braku p r ó b dramatyzacji i inscenizacji wydarzeń.
W Polsce co najmniej do k o ń c a średniowiecza j ę z y k i e m d r a m a t ó w litur­
gicznych - p o d o b n i e j a k całej liturgii - była łacina, a o p r a w ę m u z y c z n ą sta­
n o w i ł y różne formy chorału liturgicznego i paraliturgicznego, a więc śpiewy
z a p o ż y c z o n e g ł ó w n i e z repertuaru b r e w i a r z o w e g o (antyfony, responsoria,
wersety, h y m n y ) i - zwłaszcza w początkach epoki nowożytnej - m s z a l n e g o
(sekwencje). M u z y k a stanowi nieodłączny element d r a m a t ó w liturgicznych,
które z a w s z e b y ł y śpiewane.
F o r m y d r a m a t u liturgicznego rozwijały się bujnie g ł ó w n i e w tych ośrod­
k a c h k a t e d r a l n y c h i klasztornych, które w ciągu kilku stuleci swego istnienia
m o g ł y w y k s z t a ł c i ć właściwe sobie tradycje liturgiczno-muzyczne, w y d a t n i e
oddziałujące na zewnątrz. W Polsce pewne znaczenie w t y m względzie, o bar­
dziej i n d y w i d u a l n y m i s a m o d z i e l n y m charakterze, z d o b y ł y mniej więcej od
p o c z ą t k ó w X I I I w. ośrodki katedralne w K r a k o w i e , a także nieco później we
Wrocławiu i - j a k m o ż n a sądzić na podstawie pośrednich przekazów - w Płocku,
p o d c z a s gdy k a t e d r a metropolitalna w Gnieźnie w y k a z y w a ł a silne uzależnie­
nie od rytuału r z y m s k i e g o , który w zasadzie nie dopuszczał do p o w s t a w a n i a
odchyleń od form obowiązujących i przeciwdziałał tworzeniu n a r o d o w y c h
i lokalnych tradycji. Z dość b o g a t e g o repertuaru średniowiecznego d r a m a t u
liturgicznego, k t ó r e g o t e m a t y k a we wszystkich źródłach europejskich obraca­
ła się p r z e d e w s z y s t k i m w kręgu w y d a r z e ń z życia Chrystusa, związanych
w liturgii z c y k l e m b o ż o n a r o d z e n i o w y m , w i e l k o t y g o d n i o w y m i wielkanoc­
n y m , największą p o p u l a r n o ś ć w P o l s c e zdobyły dramaty i dramatyzacje litur­
giczne p o w i ą z a n e z o k r e s e m od wjazdu Chrystusa do Jerozolimy, a w i ę c od
Repertuar i twórczość muzyczna - dramat liturgiczny 537

procesji w N i e d z i e l ę P a l m o w ą (Processio in Ramis Palmarum) p o p r z e z ob­


rzędy Ostatniej Wieczerzy (Mandatum) i Pogrzebu Chrystusa (Depositio
Crucis) do obrzędu Wyniesienia K r z y ż a symbolizującego Z m a r t w y c h w s t a n i e
(Elevatio Crucis) i ceremonii Nawiedzenia Grobu (Visitatio Sepulchri).
Wszystkie te o b r z ę d y są najliczniej udokumentowanymi źródłowo, choć
w r ó ż n y m stopniu u d r a m a t y z o w a n y m i spektaklami liturgicznymi.
Do najstarszych dialogowanych i u d r a m a t y z o w a n y c h prezentacji należy
obrzęd N a w i e d z e n i a G r o b u . Rozwinął się on z krótkiego dialogowanego
i stanowiącego p o c z ą t k o w o rozszerzenie introitu Resurrexit tropu wielkanoc­
nego Quem queritis, który następnie - po przeniesieniu go na koniec Matuti­
n u m , po ostatnim r e s p o n s o r i u m i przed h y m n e m Te Deum laudamus, i doda­
niu nowych scen - dał początek klasycznemu dramatowi liturgicznemu. W swej
pierwotnej formie, ograniczonej j e d y n i e do sceny z niewiastami przy grobie,
p o w s t a ł p r a w d o p o d o b n i e w IX w. w środowisku włoskich b e n e d y k t y n ó w (?),
skąd następnie szybko r o z p o w s z e c h n i ł się z niewielkimi w zasadzie modyfi­
kacjami w całej E u r o p i e . Jego najstarszy zapis w źródłach polskich, w którym
śpiewy w y n o t o w a n o wyłącznie w postaci incypitów tekstowych, przedstawia
trzynastowieczną tradycję katedry wawelskiej i zachował się w k r a k o w s k i m
Ordinarium z 1. p o ł . tego stulecia (Kk 5 1 , olim 83, fol. 22v):

„Post Gloria Patri repetitur responsorium, quod canendo fratrum conuentus exit in me­
dium ecclesie. Finito responsorio cantor incipit antiphonam: Maria Magdalena. Interim
très fratres albis induti, portantes aromata, procedunt de sacrario versus sepulcrum.
Postquam autem antiphona a conuentu dicta fuerit, fratres predicti, quasi inter se collo-
quentes, uoce Submission canunt hune uersum: Quis reuoluet nobis. Quos interrogantes
duo pueri, iam antea intra sepulcrum preordinati, dicunt: Quem queritis o tre<mule>.
Quibus illi respondent: Ihesum Nazarenum. Et illi: Non est hic quem queritis. Ulis ita
canentibus fraters prenotati intrant sepulcrum. Et thurificato sepulcro exeuntes redeunt per
chorum canendo versum: Ad monumentum uenimus. Sicque pertranseunt ad sacrarium.
Tunc duo ex fratribus quasi cursum ostentantes, properant ad sepulchrum choro interim
cantante antiphonam: Currebant duo simul. Acceptis igitur in sepulchro linteaminibus re-
deunt ad chorum et expansis coram omni populo canunt hune versum: Cernitis, o socii.
Subiungentes antiphonam: Surrexit Dominus de sepulchro. Et hac ad finem usque per-
ducta episcopus si adest, si non, cantor incipit: Te Deum laudamus. Hoc expleto dicitus
versiculus: In resurrectione tua Christe."

Ź r ó d ł o to zawiera dość szczegółowe wskazówki w y k o n a w c z e , doty­


czące u s y t u o w a n i a d r a m a t u w liturgii M a t u t i n u m , g ł ó w n y c h w y k o n a w c ó w :
k a n t o r a ( „ c a n t o r " ) spełniającego funkcję narratora, trzech braci („tres fra­
tres") w roli trzech M a r y i , d w u c h ł o p c ó w („duo p u e r i " ) w roli aniołów oraz
chóru, dalej - dotyczące akcji dramatu, sceny („in m e d i u m ecclesie", „sacra­
rio", „ s e p u l c h r u m " ) , ruchu scenicznego i w y k o n y w a n i a r ó ż n y c h czynności
(„thurificatio sepulchri"), sposobu w y p o w i a d a n i a określonych kwestii („voce
submissiori") i wreszcie k o s t i u m ó w („fratres albis induti"), dekoracji i rekwi­
zytów ( „ a r o m a t a " , „ l i n t e a m i n i s " ) . R ó w n o r z ę d n a rola tych wszystkich skład­
n i k ó w w i d o w i s k a , w z b o g a c o n a środkami m u z y c z n y m i z ich formami m o n o ­
l o g o w y m i (antyfony) i dialogowymi (responsoria i wersety, w p e w n y m sensie
r ó w n i e ż h y m n ) , stwarza w efekcie artystyczną całość, która p o z w a l a przy-
538 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

puszczać, że to właśnie Kra­


k ó w w początkach XIII wieku
stał się k o l e b k ą teatru litur­
gicznego w Polsce, skąd w
s t o s u n k o w o krótkim czasie
inscenizacje d r a m a t y c z n e Vis-
itettio Sepulchri rozprzestrze­
niły się p o c z ą t k o w o na Płock
- j a k m o ż n a sądzić po sporzą­
d z o n y m w X I X wieku opisie
ceremonii N a w i e d z e n i a G r o ­
bu, w y k o n y w a n e j w ramach
Ordo in nocte Sancte Pasche
podczas rezurekcji, z zaginio­
nego dziś Ordinale (Gradu­
ale) Plocensis Ecclesiae Ca-
thedralis z 1. 1360-70 (PŁsd
60, olim 26), niewiele zresztą
różniącej się od przekazu
k r a k o w s k i e g o - a następnie
na W r o c ł a w i inne centra ży­
cia religijnego, zyskując za­
r ó w n o w kościołach diece­
zjalnych j a k i różnych ośrod­
52. Trop Quem queritis, fragm. karty pergamino­ kach m o n a s t y c z n y c h , zwłasz­
wej, pocz. XIV w., użytej dla wzmocnienia oprawy cza po w z b o g a c e n i u dramatu
kodeksu Medicinae practicae varij tractatus Alber­ n o w y m i scenami, dość dużą
ta z Kolonii z XV w. (WRu R 307).
popularność, która przetrwała
do reform S o b o r u Trydenckiego i wygasła z w p r o w a d z e n i e m zreformowane­
go brewiarza r z y m s k i e g o w 1568 r.
Najstarszy, pochodzący prawdopodobnie z początków X I V wieku zapis mu­
zyczny tropu Quem queritis (bez żadnych rubryk i sugestii wykonawczych) za­
chował się na fragmencie pergaminowej karty (dawna foliacja: cyj), służącej j a k o
oprawa kodeksu Medicinae practicae uarij tractatus z XV w. Alberta z Kolonii
( W R u R 307). Treścią tropu, na który składa się pięć kwestii zakończonych wer­
setem (antyfona?), jest dialog niewiast z aniołami przy grobie:

Quem que - ri - lis in se - pul - chro, |o| chris - ti co - le?

w
~9 » « "
Hie - sum Na - za - re - num cru - ci - fi - xum o ce - li - co - le.
Przykł. 100. Trop Quem queritis (Ms. add. Medicinaepracticae uarij tractatus WRu R 307)

W o d r ó ż n i e n i u od Visitatio Sepulchri dramaty liturgiczne związane z cy­


klem w i e l k o t y g o d n i o w y m były nie tyle teatralizowanymi w s t a w k a m i włącza­
nymi do liturgii, ile polegały na u d r a m a t y z o w a n i u , w większości p r z y p a d k ó w
symbolicznemu, r ó ż n y c h części o b r z ę d ó w liturgicznych. Obrzędy pasyjne
i dramatyzacje liturgiczne cyklu wielkotygodniowego otwiera znana p o ­
wszechnie z licznych źródeł, ale w najstarszych nie zaopatrywana w rubryki
dotyczące uteatralizowanego wykonania, procesja na N i e d z i e l ę P a l m o w ą
(Processio in Ramis Palmarum) na Wawelu, a być m o ż e także w innych
ośrodkach, w y k o n y w a n a j u ż w XII w. Symbolizuje ona wjazd Chrystusa do
Jerozolimy, wejście do świątyni, a w śpiewach niektórych antyfon z a p o w i a d a
wydarzenia Wielkiego Tygodnia. U c h o d z ą c y za archetyp najdawniejszy opis
obrzędu procesyjnego na Niedzielę P a l m o w ą nie licząc krótkiego formularza
z z a n o t o w a n y m i incypitami dwu antyfon, Fulgentibus palmis i Turba multa
oraz p s a l m u Cantate Domino w Pontyfikale biskupów krakowskich (Kj 2057,
fol. 104), z a c h o w a ł się we w s p o m n i a n y m wyżej Ordinarium k r a k o w s k i m ( K k
5 1 , olim 8 3 , fol. 18r-v), gdzie - p o d o b n i e j a k przy występującym w tym za­
bytku zapisie Visitatio Sepulchri - śpiewy liturgiczne z a n o t o w a n o wyłącznie
w postaci incypitów tekstowych:

„Ordo qualiter ipsa die processio facienda est. Postquam sacerdos aspersit et collectam
dixit, cantor uel cui ipse iusserit incipit responsorium: Saluum me fac cum versu: Intende
anime mee. Quo finito postquam paululum processerint aliud responsorium inchoatur
scilicet: Non esse mihi cum suo versu. Si ecclesia ad quam itur aliquantulum remota fuerit
tertium responsorium: Dominus mecum est cantabitur. Adpropinquantes igitur ecclesie in
qua flores benedicendi sunt responsorium sancti in honorem cuius habetur incipiunt. Si
sancte Marie ecclesia est, responsorium: Christi virgo cum suo versu. Si vero sancti Pétri,
antiphona Symon bar Iona cum collecta eiusdem sancti. Qua finita dicitur alia collecta su­
per flores. Illam sequitur Lectio de exodo: Venerum filii Israel in Helim. Finita autem
Lectione cantor incipit antiphonam: Collegerunt cuius versus a duobus vel a tribus fratri-
bus canitur. Tune diaconus accepta benedictione legit euangelium: Cum adpropinquarent
Hierosolime. Quo lecto rami cum palmis consecrantur et aqua benedicta asperguntur et
incensantur. Cum autem distribuuntur antiphona a cantore inchoatur: Pueri Hebreorum
tollentes, alia quoque antiphona: Pueri Hebreorum vestimenta. Sequitur collecta. Post col­
lectam redeunte processione cantantur antiphone: Cum appropinquaret Dominus, Ante sex
dies, Cum audissetpopulus. Quibus finitis pueri in eminentiori loco constituti canunt ym-
num: Gloria laus et honor. Finito itaque ymno intranet processione portam civitatis cantor
540 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

interim incipit responsorium: Ingrediente domino cum versu: Camqiie audisset. Aliud
quoque responsorium siue antiphona tempori congrua prout prolixitas uie expecierit can-
tanda est quousque perueniatur ad ecclesiam. Intrantibus ergo hostivm ecclesie antiphona:
Turba multa, inchoatur cum omnibus versibus de: Benedictus et Gloria Patri. Qua finite
crux denudatur et ymnus: Uexilla regis incipitur. Cui additur alius versus: O crux ave, et
ultimus: Te summa, Deus, Trinitas. Sequitur antiphona: Pueri Hebreorum tollentes, pueris
interim coram cruce ramos iactantibus. Alia quoque antiphona: Pueri Hebreorum can-
tando vestimenta sternuntur. Ac deinde versiculus cum collecta dicitur. His omnibus
versibus <?> expletis cantor ad introitum chori incipit antiphonam: Occurrunt turbe. Quam
sequitur statim introitus: Domine ne longe."

D o ś ć skąpe rubryki informują o przebiegu ceremonii, wjeździe do miasta,


scenie spotkania, stacjach i wejściu do kościoła, oprawie muzycznej i u t w o ­
rach w y k o n y w a n y c h w zależności od miejscowych w a r u n k ó w (położenia
kościoła i j e g o w e z w a n i a ) oraz o w y k o n a w c a c h partii m ó w i o n y c h („diaco­
n u s " ) i ś p i e w a n y c h („cantor", „ p u e r i " ) , na przykład w antyfonie Collegerunt,
której wersy śpiewa d w u lub trzech braci („duo vel très fratres"), j a k r ó w n i e ż
o s k r o m n y c h raczej elementach inscenizacji i gestach, w rodzaju p o w i e w a n i a
gałązkami p a l m o w y m i i rozścielania szat przy w y k o n y w a n i u antyfon: Pueri
Hebraeorum, tollentes i Pueri Hebraeorum vestimenta po h y m n i e Vexilla
regis prodeunt. F o r m a obrzędu zachowuje starszą tradycję, z podziałem in­
scenizacji na dwie części, odtwarzające przybycie Chrystusa do Jerozolimy
(przed b r a m ą miasta) i powitanie go przez lud (przed katedrą).
Stosunkowo szeroko rozbudowany i pozbawiony dialogów krakowski ce­
remoniał procesyjny notowany jest w licznych księgach liturgicznych różnych
ośrodków diecezjalnych i monastycznych, przede wszystkim w graduałach,
najczęściej w formie nieco skróconej. Podstawowy trzon śpiewów jest j e d n a k
zawsze zachowywany, stanowiąc o stosunkowo dużej stabilności całej ceremo­
nii. W większości kodeksów z XIII w. skracane są podstawowe, uznane za zbyt
obszerne opisy sytuacji, a z początkiem X I V w. didaskalia te bądź ograniczają
się do lakonicznych u w a g zamieszczanych w rubrykach przy niektórych tylko
śpiewach, bądź też znikają całkowicie. Dla zilustrowania tych odchyleń w ko­
deksach diecezjalnych podajemy zestawienia śpiewów procesyjnych z (I) Gra-
dualu wiślickiego (KIsd 1) i (II) graduału z Chełmży (PEsd L 35):

li
1$. Collegerunt pontifices R». Collegerunt pontifices
V. Unus autem ex Ulis V. Unus autem ex ipsis
V. Expedit vobis
ant. Pueri Hebraeorum, tollentes ant. Occurrunt turbe
ant. Pueri Hebraeorum vetimenta ant. Cum appropinquaret
ant. Cum appropinquaret ant. Ante sex dies
ant. Ante sex dies ant. Cum audisset
ant. Cum audisset ant. Pueri Hebraeorum vestimenta
ant. Pueri Hebraeorum, tollentes
ant. Fulgentibus palmis
hymn Gloria, laus et honor hymn Gloria, laus et honor
ty. Ingrediente Domino (In introitu ecclesiae) R. Ingrediente Domino
V. Cumque audisset
Repertuar i twórczość muzyczna - dramat liturgiczny 54 j

R ó w n i e ż repertuar śpiewów w liturgii poświęcenia p a l m z procesją w


ośrodkach m o n a s t y c z n y c h wykazuje d r o b n e zróżnicowania z a r ó w n o jeśli
chodzi o rozmiary ceremonii i liczbę śpiewów, j a k też o ich kolejność. Więk­
szość ś p i e w ó w w c h o d z ą c y c h w skład tej procesji znana jest z innych rękopi­
sów, zmienia się j e d n a k ich układ. N a t o m i a s t w k o d e k s a c h p o s z c z e g ó l n y c h
z a k o n ó w forma procesji rzadko ulega zmianie, przyczyniając się do powsta­
wania o d r ę b n y c h w p e w n y m stopniu tradycji. P r z y k ł a d e m są zestawy śpie­
w ó w t y p o w e dla tradycji: I - cystersów i d o m i n i k a n ó w , II - franciszkanów
i klarysek, III - norbertanów:

1 II 111
ant. Pueri Hebraeorum, ant. Hosanna filio David ant. Pueri Hebraeorum,
tollentes tollentes
ant. Pueri Hebraeorum R>. Collegerunt pontifices ant. Pueri Hebraeorum
vestimenta V. Unus autem ex Ulis vestimenta
ant. Occurrunt turbe ant. Pueri Hebraeorum, ant. Cum appropinquaret
(u dominikanów: portantes ant. Cum audisset
Cum appropinquaret)
Collegerunt pontifices ant. Pueri Hebraeorum, ant. Ante quinque (!) dies
V. Unus autem ex ipsis vestimenta
ant. Ave, rex noster ant. Cum appropinquaret ant. Occurrunt turbe
ant. Cum audisset ant. Ceperunt omnes turbe
ant. Ante sex dies
ant. Occurrunt turbe
ant. Cum angelis etpueris
ant. Turba multa
hymn Gloria, laus et honor hymn Gloria, laus et honor hymn Gloria, laus et honor
ant. Ave rex noster
Ingrediente Domino 9/. Ingrediente Domino R. Collegerunt pontifices
V. Unus autem ex Ulis

Istotnym składnikiem wszystkich p r z e k a z ó w procesji jest h y m n Gloria,


laus et honor. Określany w rękopisach j a k o h y m n ( „ y m n u s " , „ y m p n u s " ) lub
versus pełnił funkcję śpiewu powitalnego i w związku z tym j e g o w y k o n a n i e
różniło się od p o w s z e c h n e j praktyki śpiewania h y m n ó w . Najczęściej był wy­
k o n y w a n y w zależności od drogi, j a k ą przemierzała procesja, to znaczy albo
przy b r a m i e miejskiej, j a k o tym informuje instrukcja w Ordinarium krakow­
skim, w e d ł u g której śpiewał go chór chłopięcy ustawiony na podwyższeniu,
b y ć m o ż e na m u r a c h miejskich („pueri in eminentiori loco constituti") po
antyfonie Cum audisset, a przed r e s p o n s o r i u m Ingredimini ś p i e w a n y m
w trakcie p r z e c h o d z e n i a procesji przez b r a m ę m i e j s k ą albo przy bramie do
kościoła i w ó w c z a s istniała m o ż l i w o ś ć w y k o n y w a n i a h y m n u p r z e d wejściem
do kościoła - z g o d n i e z rubryką z a c h o w a n ą w Graduale wiślickim: „Gloria
laus cantent aliquod parui pueri stantes circa fores ecclesie", lub po wejściu
chóru do kościoła, p o d c z a s gdy - zgodnie z tradycją franciszkańską - stojący
nazewnątrz pozostali uczestnicy procesji („sacerdos c u m reliquis stantibus
extra e c c l e s i a m " ) w y k o n y w a l i refren. Liczba w y k o n y w a n y c h strof h y m n u
zmieniała się w zależności od lokalnych zwyczajów i w y n o s i ł a od 4 w środo-
542 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

wisku cystersów, d o m i n i k a n ó w i norbertanów oraz 6 w ośrodkach diecezjal­


nych do 11 w k r ę g u klarysek krakowskich i starosądeckich.
Istotne znaczenie, zwłaszcza dla podniesienia środkami m u z y c z n y m i
efektu w i d o w i s k o w e g o procesji, miał sposób w y k o n y w a n i a h y m n u , który
zawsze był śpiewany przez dwie, określone niekiedy rubrykami, wyraźnie
skontrastowane i dialogujące ze sobą grupy w y k o n a w c ó w o r ó ż n y m - w za­
leżności od m i e j s c o w y c h i ś r o d o w i s k o w y c h zwyczajów i potrzeb - składzie.
Do o b o w i ą z k ó w pierwszej z nich, mniej licznej - rękopisy diecezjalne wy­
mieniają tu najczęściej chór chłopięcy, k o d e k s y z a k o n n e m ó w i ą o niewielkiej
liczbie z a k o n n i k ó w , u cystersów o d w u („duo fratres"), u franciszkanów naj­
wyżej o 4 braciach ( „ d u o fratres", „ q u a t u o r fratres"), u p r e m o n s t r a t e n s ó w
natomiast liczebność tej grupy nie jest dokładnie p r e c y z o w a n a („ingrediente
[do kościoła] fratres qui Gloria laus cantare d e b e a n t " ) - należało śpiewanie
wszystkich kolejnych strof h y m n u . D r u g a grupa w y k o n a w c ó w , którą stanowi­
li w praktyce k o ś c i o ł ó w diecezjalnych uczestnicy procesji (najpewniej chór
kościelny i d u c h o w i e ń s t w o , być m o ż e także wierni), a w klasztorach chór
z a k o n n y lub w s z y s c y mnisi ( „ c o n v e n t u s " ) , śpiewała refren, na który składała
się albo cała pierwsza strofa h y m n u - j a k wynika z zapisu tego u t w o r u
w graduale klarysek starosądeckich z XIII w. (STSklar 1), albo - zgodnie
z rubrykami w y k o n a w c z y m i lub sposobami zapisu w k o d e k s a c h diecezjal­
n y c h i rękopisach cystersów i norbertanów - na przemian pierwszy (Gloria,
laus...) i drugi (Cuipuerile.:.) wers h y m n u . Taki z r ó ż n i c o w a n y wewnętrznie
sposób w y k o n a n i a u r o z m a i c a ł i w z b o g a c a ł przebieg procesji, której narracyj­
ne teksty stwarzały wprawdzie d o g o d n e możliwości dla ich teatralizującego
przedstawienia, ale p o z b a w i o n e były j e d n e g o z najważniejszych e l e m e n t ó w
dramatu, m i a n o w i c i e dialogu.
D r o b n e e l e m e n t y dialogu istniały natomiast w w i e l k o t y g o d n i o w y m ob­
rzędzie Ostatniej Wieczerzy, który pierwotnie obejmował procesyjne przej­
ście d w u n a s t u lub trzynastu k a p ł a n ó w z zakrystii do prezbiterium, gdzie przy
o d p o w i e d n i o p r z y g o t o w a n y m stole o d t w a r z a n o przebieg wielkoczwartkowej
wieczerzy (Coena Domini). W liturgii rzymskiej obrzęd ten pojawił się w XII
w., a j e g o c e n t r a l n y m t e m a t e m w liturgii średniowiecznej stała się c e r e m o n i a
o b m y w a n i a n ó g a p o s t o ł o m (Mandatum). W Polsce - pomijając krótki opis
zawierający w z m i a n k ę o śpiewaniu antyfony Cena facta z p s a l m e m Beati
immaculati i antyfony Dominus Jesus oraz rubrykę: „ c u m alias antiphonas, ad
h o c p e r t i n e n t i b u s " w Pontyfikale biskupów krakowskich (Kj 2057, fol. 132) -
do p o c z ą t k ó w X I V w. z a c h o w a ł a się wyłącznie w źródłach m o n a s t y c z n y c h w
t y m w formie najbardziej r o z b u d o w a n e j , a j e d n o c z e ś n i e najbardziej jednolitej
z a r ó w n o w w a r s t w i e tekstowej j a k i m u z y c z n e j - co j e s t b a r d z o rzadkim zja­
wiskiem w ź r ó d ł a c h średniowiecznych - w kodeksach klarysek. W e d ł u g gra-
duału klarysek k r a k o w s k i c h (Kklar M 2 0 5 , fol. 94v-98v) zapis obrzędu, który
zawiera p e ł n e teksty w r a z z melodiami, przedstawia się następująco:

„Post denudacionem altarium hora competenti facto signo cum tabula conveniunt fratres
ad faciendum Mandatum, maiores abluunt pedes, tangunt et osculantur. Et interim hec
Repertuar i twórczość muzyczna - dramat liturgiczny 543

subscripta cantantur vel omnis, vel in parte, per disposicione cantoris. Antiphona: Manda­
tum novum, Psalmus: Beati immaculati, et repetitur immédiate Antiphonam: Mandatum
novum. Et sic alie Antiphone que habent Psalmos [vel versus] repetuntur. Et nota, quod de
quolibet Psalmo non datur nisi unus versus.
Ant. Mandatum novum do vobis...
Ps. Beati immaculati in via...
Ant. Postąuam surrexit Dominus a cena...
Ps. Magnus Dominus et laudabilis nimis...
Ant. In diebus Ulis midier que erat in civitate...
Ps. Benedixisti Domine terrain tuam...
Ant. Maria ergo unxitpedes Jesu...
Ps. Domine ne in furore...
Ant. Vos vocatis me magister...
V. Exemplum enim do vobis...
Ant. Diligamus nos in invicem...
Ps. Quam dilecta tabernacula tua...
Ant. Ubi est Caritas et dilectio...
Ps. Deus misereatur nostri...
Ant. Congregavit nos Cristus...
Ps. A solis ortu et occasu...
Ant. Mulier que erat in civitate...
Ps. Dum esset rex in accubitu suo...
Ant. Domine tu michi lavas pedes...
V. Venit ergo adSymonem Petrum... V. Domine...
V. Quod ego facio tu nescis modo... V. Domine...
V. Dom ine non tantum pedes meos... V. Domine...
Ant. Si ego Dominus et magister...
Ps. Audite hec omnes gentes...
Ant. In hoc cognoscent omnes...
Ant. Meneant in vobis fides...
V. Nunc autem mement fides...
Ant. Benedicta sit sancta Trinitas...
V. Benedicamus Patrem et Filium...
Hymnus: Ant. Ubi Caritas et amor...
V. Congregavit nos in unum...Y.Ubi Caritas...
y. Qui non habet caritatem... V. Ubi Caritas...
V. Clamât Dominus et dicit clara voce... f . Ubi Caritas...
V. Si mul ergo cum unum congregamur... V. Ubi Caritas...
y Caritas est summum bonum... Y. Ubi Caritas...
y. Nam ut Caritas coniungit... V. Ubi Caritas...
V. Et per coccum prisca lege figuratur... V. Ubi Caritas...
y. Unanimiter excelsum imploremus... V. Ubi Caritas...
V. Similes quo cum beatis iudeamus... Amen."

Na cały o b r z ę d składa się 14 antyfon z 9 p s a l m a m i i 6 versami oraz koń­


czący c e r e m o n i ę h y m n (antyfona) Ubi Caritas et Amor, z ł o ż o n y z 9 z w r o t e k
przejętych z trzynastowiecznej redakcji liczącego 12 z w r o t e k p i e r w o w z o r u
b e n e d y k t y ń s k i e g o z p o c z ą t k ó w IX w. i ze zwrotki k o ń c o w e j , Similes quo,
powstałej w 1. p o ł . XIII w. p r a w d o p o d o b n i e we Francji. Antyfony mają
w przeważającej części charakter narracyjny, opisujący sytuację, i t o w a r z y s z ą
p o s z c z e g ó l n y m c z y n n o ś c i o m i g e s t o m z w i ą z a n y m z c e r e m o n i a ł e m t e g o waż­
n e g o z e w z g l ę d ó w liturgicznych w y d a r z e n i a Wielkiego C z w a r t k u . Z a r ó w n o
formy antyfon w i ą z a n y c h z p s a l m a m i , j a k r ó w n i e ż nawiązujące do form re-
544 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

sponsorialnych, a dołączane do antyfon versety, oparte p r z e w a ż n i e na m o n o ­


logowych i d i a l o g o w y c h tekstach biblijnych, a także h y m n y w y k o n y w a n e
j a k o formy refrenowe z p o w t a r z a n y m po każdej strofie versem p o c z ą t k o w y m ,
wskazują na w y k o r z y s t y w a n i e r ó ż n o r o d n y c h środków w y k o n a w c z y c h , gło­
sów solowych i chóralnych oraz u r o z m a i c o n e g o sposobu ich łączenia dla
podkreślenia d r a m a t y c z n e g o charakteru obrzędu środkami m u z y c z n y m i . N i e ­
stety, nie licząc instrukcji wstępnej, poprzedzającej zapisy ceremonii Manda­
tum i wyjaśniającej tak ogólną jej treść, j a k też sposoby w y k o n y w a n i a anty­
fon z p s a l m a m i , brak jest d o k ł a d n y c h rubryk w y k o n a w c z y c h i w z m i a n e k
o formach teatralizacji obrzędu i podziale ról. Nie w i a d o m o też, czy i ewentu­
alnie w j a k i sposób w y k o r z y s t y w a n o dla celów w i d o w i s k o w y c h oparty na
tekście ewangelii św. Jana dialog Piotra z Chrystusem. N i e m o ż n a wyklu­
czyć, że - p o d o b n i e j a k późnośredniowiecznych przekazach tego dramatu -
był on rozdzielany na osoby i d w a chóry, z których pierwszy zapowiadał
kwestie Piotra, a drugi - Jezusa. W graduale klarysek starosądeckich, a także
w innych XIII- i X I V - w i e c z n y c h kodeksach rodziny franciszkańskiej, wielo­
krotne p o w t ó r z e n i a poszczególnych partii dialogu i części opisowych tworzą
r o z b u d o w a n ą strukturę refrenową:

Przykl. 101. Mandatum (fragment) - antyfona Domine, tu michi lavas pedes


(Graduale STSklar 1, pag. 84-85)

D u ż o mniejsze znaczenie dla rozwoju teatru średniowiecznego miały po­


zostałe dwie dramatyzacje liturgiczne: Z ł o ż e n i e do G r o b u (Depositio Crucis)
i Wyniesienie K r z y ż a (Elevatio Crucis) - ceremonia rezurekcyjna obrazująca
ideę Z m a r t w y c h w s t a n i a . Narracyjne teksty, ograniczone j e d y n i e do epickich
opisów sytuacji, niekiedy także tworzące k o m e n t a r z do przedstawianej akcji,
przy j e d n o c z e s n y m braku postaci dramatu, sprawia, że czasem oba te obrzędy
Repertuar i twórczość muzyczna - dramat liturgiczny 545

określane są m i a n e m inscenizacji „ n i e m y c h " . Obu nadano formę procesyjną


z wyraźnym ograniczeniem środków i rozwiązań dramatycznych, spowodowa­
n y m stosunkowo nikłą dramatyzacją akcji widowisk. Utrzymują one j e d n a k
bardzo silny związek z liturgią wykorzystując liturgiczne teksty i melodie m o ­
dlitw, a także posługując się akcesoriami kościelnymi, formami ceremoniału,
elementami w i d o w i s k o w y m i tkwiącymi w samych obrzędach i nabożeństwach
liturgicznych dla utworzenia stosunkowo bardzo skromnego zestawu czynności,
gestów, kostiumów i innych rekwizytów w obu inscenizacjach.
Akcji obrzędu Depositio Crucis, w y k o n y w a n e g o po nabożeństwie wiel­
kopiątkowym w r a m a c h cyklu w i e l k o t y g o d n i o w e g o i stanowiącego fabularne
odtworzenie p o g r z e b u Chrystusa, towarzyszyły śpiewy antyfon z p s a l m a m i
i responsoriów, z a m i e s z c z a n e w dużej liczbie ksiąg liturgicznych, najczęściej
j e d n a k bez d o d a t k o w y c h u w a g omawiających przebieg akcji. Obrzęd obejmu­
je zwykle o b m y c i e krzyża w i n e m i w o d ą zaniesienie go w r a z z h o s t i ą sym­
bolizującą ciało Chrystusa, przez k a p ł a n a i kleryków w k o n d u k c i e pogrzebo­
w y m do pomieszczenia, w którym znajdował się grób, a następnie owinięcie
krzyża całunem lub korporałem, umieszczenie go w grobie, zamknięcie i opie­
czętowanie grobu oraz postawienie straży. Rubryki w y k o n a w c z e pojawiają się
dość p ó ź n o i dopiero w początkach XV w. stosowane są powszechniej. Do
najstarszych o p i s ó w przebiegu ceremonii należy p o z b a w i o n y niestety notacji
muzycznej zapis we w r o c ł a w s k i m Liber agendarum ecclesie Wratislaviensis
( W R k 152), z w a n y m też Rytuałem biskupa Henryka I z Wierzbna ( 1 3 0 1 -
1319). W r o c ł a w s k a redakcja obrzędu ma w o d n o ś n y m fragmencie tekstu tego
rytuału (fol. 125 - 126) następujące b r z m i e n i e :

„Peracto officio post missam paretur sepulchrum et accipientes duo seniores crucem uel
corporale cantent VII psalmos, portantes ad sepulchrum cum thuribulis et cereis, ponentes
uero in sepulchro crucem dicant Responsorium: Agnus Dei Christus. Posita uero thurifi-
cent et dicant Responsorium: Sepulto Domino. Hoc complentes dicat intra se sacerdos
hanc orationem: Domine Jesu Christe, fili Dei uiui, gloriosissime conditor mundi, qui cum
sis splendor glorie coeternus Patri Sanctoque Spiritui ideo dignatus es carnem ex im-
maculate uirgine sumere et gloriosas palmas tuas in cruces patibulo permisisti configure,
ut claustra dissipares inferni et humanum genus liberares de morte, respice et Miserere
mihi misero oppresso facinorum pondère multarumque nequitiarum labe polluto non me
digneris derelinquere, piissime Pater, sed indulge quod impie gessi. Exaudi me prostra-
tum coram adoranda glorlosissima cruce tua, ut merear tibi mundus adsistere et placere
conspectui tuo. Qui cum Patre"

Istotne znaczenie ma tu utrzymujący się w tradycji k o ś c i o ł ó w śląskich


w X I V i XV w. zwyczaj w y k o n y w a n i a w czasie procesji siedmiu psalmów,
a także - po złożeniu i okadzeniu krzyża - w y m i e n i a n e g o w wielu k o d e k s a c h
średniowiecznych, g ł ó w n i e antyfonarzach, responsorium Sepulto Domino,
znanego również z misteriów. Warto też przy o m a w i a n i u dramatyzacji litur­
gicznych okresu Wielkiego T y g o d n i a zwrócić u w a g ę na p r a k t y k ę wykony­
wania ewangelii pasyjnych z p o d z i a ł e m na głosy solowe i chóry. C h o ć j e d n a k
praktyka podziału dialogu pasyjnego na kilka osób pojawiła się w różnych
ośrodkach europejskich p r a w d o p o d o b n i e j u ż w XIII w. i m o g ł a wkrótce zna-
546 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

leźć z a s t o s o w a n i e r ó w n i e ż na terenie Polski, to najstarsze przekazy źródłowe,


które określają w y r a ź n i e partie śpiewane przez różnych w y k o n a w c ó w , p o ­
chodzą dopiero z XV w.
N i e z w y k l e nikłe są również najwcześniejsze ślady d r a m a t y z o w a n e g o ob­
rzędu Elevatio Crucis, w c h o d z ą c e g o w skład liturgii rezurekcyjnej. Z a w s z e
p o p r z e d z a ł on obrzęd N a w i e d z e n i a Grobu, który również wyrażał ideę Zmar­
twychwstania, ale odgrywał bez wątpienia mniejszą od Visitatio Sepulchri
rolę i w k o d e k s a c h liturgicznych b y w a ł często pomijany. W i d o w i s k o w a stro­
na obrzędu s p r o w a d z a ł a się do wyniesienia krzyża lub figury Chrystusa, sym­
bolicznie odpowiadającego zmartwychwstaniu, i procesjonalnego przeniesie­
nia go do g ł ó w n e g o ołtarza. Całej, w niewielkim stopniu u d r a m a t y z o w a n e j
akcji, t o w a r z y s z y ł y śpiewy liturgiczne, z których p e w n ą p o p u l a r n o ś ć zyskała
śpiewana w czasie procesji antyfona Cum rex gloriae oraz w y k o n y w a n a
w trakcie c e r e m o n i a l n e g o wzniesienia krzyża antyfona Surrexit Dominus de
sepulchro. Najstarsze rubryki z opisami przebiegu ceremonii Elevatio Crucis
p o c h o d z ą dopiero z XV w. Z uwagi na narracyjność tekstów dramat ten zali­
cza się - p o d o b n i e j a k Depositio Crucis - do gatunku „ n i e m y c h " inscenizacji.
J e g o charakter zmieniało w p e w n y m stopniu włączanie niekiedy w czasach
późniejszych sekwencji Victime paschali laudes z jej dialogowanymi frag­
m e n t a m i tekstu. Sekwencja ta była czasem w końcu średniowiecza śpiewana
również w trakcie obrzędu N a w i e d z e n i a G r o b u .
Najstarsze przejawy dràmatyzacji liturgicznych, które j a k o inscenizacje
ceremonii k o ś c i e l n y c h miały swe źródła w w i d o w i s k o w y m c h a r a k t e r z e róż­
n y c h n a b o ż e ń s t w i o b r z ę d ó w religijnych, c e c h o w a ł a s t o s u n k o w o m a ł a ory­
ginalność, w y n i k a j ą c a z silnych z w i ą z k ó w z r y t u a ł e m tradycyjnym. C e c h a
ta j e s t s z c z e g ó l n i e w y r a ź n a w o p r a c o w a n i u m u z y c z n y m , k t ó r e opiera się
w y ł ą c z n i e na m a t e r i a l e p o c h o d z ą c y m z c h o r a ł u liturgicznego. W i ę k s z ą p o ­
p u l a r n o ś ć d r a m a t liturgiczny zaczął w P o l s c e z y s k i w a ć w XV w., a j e g o
największy r o z w ó j , w związku z p o s z e r z a n i e m k r ę g u j e g o w y k o n y w a n i a na
k o ś c i o ł y parafialne, p r z y p a d ł na p r z e ł o m XV i X V I w. Ale i w ó w c z a s , mi­
mo u z u p e ł n i e ń i r o z b u d o w y widowisk, nie rozwinął się w s a m o d z i e l n y ga­
tunek, z a c h o w u j ą c w y r a ź n e p o w i ą z a n i a g e n e t y c z n e z liturgią i m u z y k ą li­
turgiczną.

3. Pieśń jednogłosowa

a) Pieśń świecka i pieśń pozaliturgiczna o treści religijnej

O b o k o m ó w i o n y c h wyżej, s t o s u n k o w o dobrze z b a d a n y c h śpiewów litur­


gicznych, p o w s t a w a ł y - p o d o b n i e j a k we wcześniejszych okresach - liczne
pieśni z a r ó w n o w j ę z y k u polskim, j a k i łacińskim, z tekstami świeckimi i nie­
kiedy również o t e m a t y c e religijnej, w y k o n y w a n e p o w s z e c h n i e w różnych
okolicznościach. Ten niezwykle istotny dla kształtowania obrazu polskiej
kultury muzycznej w okresie rozbicia dzielnicowego nurt twórczości rozwijał
Repertuar i twórczość muzyczna - pieśń jednogłosowa 547

się na bazie istniejących j u ż w repertuarze dawniejszych u t w o r ó w , nie wyłą­


czając r ó ż n e g o typu pieśni i śpiewów p o ł ą c z o n y c h z t a ń c e m i grą na instru­
m e n t a c h , sięgających często do z a s o b ó w pieśniowej kultury pogańskiej.
Utrzymujący się p r z e z całe średniowiecze negatywny stosunek Kościoła do
wszelkich przejawów kultury nie tylko pogańskiej - co zrozumiałe, ale w ogóle
świeckiej, p o w o d o w a ł , że nawet w toku XIII i z początkiem X I V w., gdy
umiejętności czytania i pisania szerzej się rozpowszechniły, należąca do tego
nurtu pieśniarska t w ó r c z o ś ć p o e t y c k a i m u z y c z n a musiała b y ć p r z e k a z y w a n a
przez wiele w i e k ó w tradycją ustną. Właśnie to między innymi stało się p o ­
w o d e m , dla którego o g r o m n a część tego repertuaru, j a k o niezapisywana, nie
d o c h o w a ł a się do naszych czasów. N i e wszystkie j e d n a k przejawy świeckości
w zakresie poezji śpiewanej i pieśni były zwalczane z r ó w n ą siłą. Do szcze­
gólnie tępionych należała twórczość pieśniowa o tematyce lirycznej czy żar­
tobliwej, której - m i m o usiłowań - nie udało się jednak zepchnąć na margines
ani też ograniczyć jej oddziaływania i popularności. T o l e r o w a n e natomiast
były wyjątkowo niektóre pieśni obyczajowe, m.in. dotyczące uroczystości
rodzinnych, niektóre utwory o charakterze epickim, a także niezbyt liczne
śpiewy o tekstach religijnych.
T w ó r c z o ś ć ta jest znana przede wszystkim z bardzo nielicznych przeka­
zów p i s e m n y c h s a m y c h tekstów słownych, zupełnie wyjątkowo - p r z e k a z ó w
m u z y c z n y c h , a g ł ó w n i e z informacji pośrednich i innego rodzaju doniesień,
zawartych m.in. w w y d a w a n y c h przez w ł a d z e kościelne i dotyczących w y k o ­
nywania i twórczości pieśniowej zakazach, które stanowią dziś niepodważal­
ne d o w o d y potwierdzające istnienie i uprawianie tego rodzaju u t w o r ó w . Istot­
ną i w a ż n ą c e c h ą tej twórczości b y ł o rozwijanie i r o z p o w s z e c h n i a n i e poezji
o charakterze świeckim pisanej w j ę z y k u n a r o d o w y m , a jej p o w s z e c h n o ś ć
w kręgach świeckich wszystkich warstw społecznych, j a k też - w nieco póź­
niejszych czasach, od ok. 2. poł. X I V w. - udział części z nich, głównie prze­
k ł a d ó w z łacińskich oryginałów, w obrzędach liturgicznych w kościołach
polskich, świadczy o znacznej sile jej oddziaływania. P o z a świadectwami
kościelnymi w a ż n y m i źródłami były p o d s t a w o w e dzieła historiograficzne,
w tym t r z y n a s t o w i e c z n e kopie d a w n y c h roczników oraz kroniki. Do najważ­
niejszych należy Kronika polska W i n c e n t e g o K a d ł u b k a oraz kroniki z cza­
sów późniejszych, m. in. Kronika wielkopolska, a przede w s z y s t k i m dzieła
Jana D ł u g o s z a i inne źródła, przekazujące informacje o materiałach z najdaw­
niejszych n a w e t okresów.
W uprawianiu rozmaitego rodzaju i treści pieśni świeckich, religijnych,
melodeklamacji z towarzyszeniem instrumentów po dworach i miastach czy
wsiach, w k a r c z m a c h , na ulicach bądź w d o m a c h p r y w a t n y c h brali udział
najczęściej w ę d r o w n i lub, w t y m czasie j e s z c z e niezbyt często, osiadli służeb­
ni m u z y c y - śpiewacy i instrumentaliści (waganci, histrioni, jokulatorzy,
szpilmani, kuglarze i akrobaci) z a r ó w n o obcy - najczęściej przybywający
z N i e m i e c , z c z a s e m z a d o m o w i e n i w kraju - j a k i rodzimi. W y k o n y w a l i reper­
tuar bardzo urozmaicony, m.in. parodie śpiewów religijnych, pieśni o świętych,
bohaterach w o j e n n y c h , sławnych w ł a d c a c h , rycerzach, p o n a d t o bardzo często
548 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

o t e m a t y c e lirycznej, miłosnej, piosenki rozrywkowe, swawolne, często ob­


sceniczne, t a n e c z n e i in. W ś r ó d nich w y s t ę p o w a ł y pieśni i piosenki solowe,
chóralne, deklamacje z lub bez towarzyszenia instrumentalnego, łączone rów­
nież z p r z e d s t a w i e n i a m i farsowo-satyrycznymi i m u z y c z n o - m i m i c z n y m i .
Niektórzy z w y k o n a w c ó w , m i m o niskiego statusu społecznego, osiągali
z n a c z n ą sławę, a n a w e t spore majątki; n p . w 1235 r. j o k u l a t o r Jurek ofiarował
wieś k o ś c i o ł o w i św. Piotra w P o z n a n i u , a źródła z 1311 r. wspominają pew­
n e g o szpilmana, którego stać b y ł o na k u p n o d o m u w K r a k o w i e . Z a c h o w a ł y
się opisy d a w n y c h uczt, zabaw i biesiad, kiedy to śpiewano pogańskie pieśni
zwłaszcza w okresie zapustów i karnawału, klaskano w dłonie i tańczono,
p o j e d y n c z o lub w k o r o w o d a c h . Warto też w s p o m n i e ć , że p o d o b n i e b a w i o n o
się i ś p i e w a n o na d w o r a c h m o ż n y c h , gdzie p e w n ą sławę z d o b y ł p o n a d stuletni
rycerz G e d k o , który na dworze królewskim, siedzibach m a g n a c k i c h , a także
na d w o r a c h dostojników kościelnych d e k l a m o w a ł wiersze i śpiewał pieśni
0 bohaterskich c z y n a c h polskich wojów i rycerzy. W i a d o m o też, że działający
z p o c z ą t k i e m X I V w. Jan Łodzią z K ę p y , późniejszy biskup poznański, sam
był m u z y k i e m i p o e t ą a na j e g o dworze - obok r o d z i m e g o świeckiego i roz­
r y w k o w e g o repertuaru - w y k o n y w a n o p o d c z a s uczt i wizyt także pieśni obce,
włoskie i francuskie formy balladowe. Ten istotny element stylu życia dwor­
skiego znalazł z a p e w n e j u ż w ś r ó d współczesnych licznych n a ś l a d o w c ó w .
N i e w i e l e z a c h o w a ł o się d o n a s z y c h c z a s ó w p r z y k ł a d ó w w y k o n y w a n e g o
w ó w c z a s r e p e r t u a r u p i e ś n i o w e g o . Najstarsze z nich p o c h o d z ą z 2. p o ł o w y
X I I w i e k u . T e k s t y kilku pieśni, które niewątpliwie n a l e ż ą do poezji śpiewa­
nej z a c h o w a ł y się w Kronice polskiej m i s t r z a W i n c e n t e g o . W e d ł u g kolejno­
ści p o j a w i a n i a się w k r o n i c e p i e r w s z ą j e s t p i o s e n k a b i e d a k a o b d a r o w a n e g o
p r z e z B o l e s ł a w a Ś m i a ł e g o i s ł a w i ą c e g o szczodrość k r ó l e w s k ą Nemo tupet,
si stuppa périt levitate favillae (Hb. II, c a p . 16). D r u g ą stanowi składający
się z o ś m i u p o d w ó j n y c h i zdradzających b u d o w ę p s a l m o d y c z n ą w e r s ó w
Spes utriusque spei I Favus et sapor esuriei (lib. II, c a p . 2 2 ) ; jej treścią j e s t
w ł o ż o n a p r z e z p o e t ę w usta m n i c h ó w b e n e d y k t y ń s k i c h z klasztoru św.
I d z i e g o (St. Gilles) w Prowansji m o d l i t w a o p o t o m s t w o dla pary książęcej
W ł a d y s ł a w a H e r m a n a i Judyty. Najważniejszą z n i c h j e s t j e d n a k trzecia -
a l e g o r y c z n y p o e m a t o treści politycznej Non est pudor pro dolore, / sed est
dolor, pro pudore (lib. IV, c a p . 20), u w a ż a n y za tren ż a ł o b n y na śmierć Ka­
z i m i e r z a S p r a w i e d l i w e g o (zm. 5 maja 1194 r.). U t r z y m a n y j e s t w formie
dialogu, w k t ó r y m k w e s t i o m w y g ł a s z a n y m p r z e z p o s t a c i e uosabiające W e ­
s o ł o ś ć (Iocunditas), S m u t e k (Maeror), W o l n o ś ć (Libertas), R o z t r o p n o ś ć
(Prudentia), S p r a w i e d l i w o ś ć (Justifia) i Proporcję (Proportio) t o w a r z y s z ą
w y p o w i e d z i p o e t y (Verba Auctoris). O b s z e r n y ten tekst, p r z y p u s z c z a l n i e
p r z e w i d y w a n y p r z e z p o e t ę do w y k o n a n i a w o k a l n e g o , składa się z 29 par
strof o b u d o w i e opartej na u l u b i o n y m w ś r e d n i o w i e c z u s c h e m a c i e przypi­
sywanej A d a m o w i de St. Victor d w u n a s t o w i e c z n e j sekwencji Laudes crucis
attollamus, a z a s t o s o w a n y m t a k ż e w sekwencjach Stabat mater dolorosa
1 Lauda Sion Salvatorem, które od k o ń c a XIII w. cieszyły się w c a ł y m śre­
d n i o w i e c z u o g r o m n ą popularnością.
Repertuar i twórczość muzyczna - pieśń jednogłosowa 549

1 a. Non est pudor pro dolore, 1 b. Maerens queror de maerore,


Sed est dolor, pro pudore Qui de meo serta flore
Niti acrimonia. Nectit tam funebria.

2a. Eram nupta plus quam regi, 2b. Hoc adacto mortus legi,
Quem praefovi, quem praelegi Eius nece mox impegi
Regum super milia. Necis infortunia.

K a ż d a strofa składa się z trzech w e r s ó w o b u d o w i e 8 p + 8 p + 7 p p , przy


czym d w a pierwsze wersy w kolejnych strofach są j e d n o l i c i e r y m o w a n e , zaś
ostatnie, trzecie wersy we wszystkich strofach kończą się sylabą -ia.
Spośród zawartych w kronice pozostałych wierszy mistrza W i n c e n t e g o ,
którego uznać m o ż n a za wybitnego, a jednocześnie najstarszego znanego z imie­
nia poetę polskiego piszącego po łacinie, mniejsze związki z m u z y k ą wykazu­
ją: panegiryk ku czci arcybiskupa metropolity gnieźnieńskiego Piotra I (zm.
1198), p r o p a g a t o r a reform w życiu K o ś c i o ł a i z a p e w n e m e c e n a s a pisarzy
i p o e t ó w , Aplanon axe tero, I scribens Cato parvus Homero ( ü b . IV, cap. 17)
- u t w ó r z ł o ż o n y z 22 w e r s ó w (10 leoninów i d w u w i e r s z o w e g o , piętnasto-
i d w u n a s t o z g ł o s k o w e g o zakończenia), parzyście r y m o w a n y c h , ale o b u d o w i e
nieregularnej, oraz u ł o ż o n a z okazji zwycięskiej bitwy K a z i m i e r z a Sprawie­
dliwego z R u s i n a m i p o d Brześciem w 1182 r. krótka, sześciowersowa przy­
powieść o g a r n k u i skale Vincit conflictu I Lapis, olla suo cadit ictu (lib. IV,
cap. 14), będąca p r a w d o p o d o b n i e p r z e r ó b k ą bajki o d w u garnkach A w i a n a
(Fabule ad Theodosium - bajka 11).
Kronika wielkopolska i p i s m a Jana D ł u g o s z a świadczą o uprawianiu
w Polsce w c z e s n e g o eposu historycznego. C h o d z i tu z a r ó w n o o dawniejsze
pieśni, ż y w e j e s z c z e w X I I I i X I V w., j a k historia o Wisławie, Walterze i H e l -
gundzie - d w u n a s t o w i e c z n y utwór w z o r o w a n y na twórczości zachodnioeu­
ropejskiej, ale związany z p o d a n i a m i wiślickimi, spisany p r a w d o p o d o b n i e
w p o ł o w i e X I I w. na d w o r z e H e n r y k a Sandomierskiego lub K a z i m i e r z a Spra­
wiedliwego i często d e k l a m o w a n y lub m e l o r e c y t o w a n y - czy też o w s p o ­
m n i a n y j u ż wcześniej łaciński p o e m a t epicki Carmen Mauri o losach palatyna
wrocławskiego Piotra W ł o s t o w i c a (zm. 1153), napisany p r z e d 1163 r. przez
Maura, m n i c h a b e n e d y k t y ń s k i e g o z klasztoru św. W i n c e n t e g o we Wrocławiu,
i z a c h o w a n y do dziś w formie szczątkowej. Do nurtu twórczości epickiej zali­
czyć też m o ż n a z n a n e j e d y n i e ze w z m i a n e k w źródłach historycznych, ale
n i e z a c h o w a n e do dziś dwie pieśni, które m o g ł y b y ć śpiewane lub r e c y t o w a n e
przez z a w o d o w y c h w y k o n a w c ó w z t o w a r z y s z e n i e m i n s t r u m e n t ó w : o zwycię­
stwie Leszka B i a ł e g o n a d Rusinami p o d Z a w i c h o s t e m w 1205 r. oraz Ludgar­
dzie, żonie księcia wielkopolskiego P r z e m y ś l a II, z a m o r d o w a n e j z j e g o pole­
cenia w 1285 r.
D u ż ą p o p u l a r n o ś ć na zachodzie j u ż w XII w., a także u nas nieco później,
zyskały utwory stanowiące ilustrację m u z y c z n ą do licznych rodzajów form
d r a m a t y z o w a n y c h . P o z a w z m i a n k o w a n y m i j u ż u t w o r a m i o charakterze litur­
gicznym, pojawiały się takie swobodniejsze formy j a k w s p o m n i a n e j u ż p ł o c -
550 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

kie przedstawienia pasyjne, zapisane w XIII w. w zaginionym dziś Homilia-


rzu ( P Ł s d 40, fol. 195), misteria, a także tak zwane miracula, moralitety itp.
Niestety w Polsce z a c h o w a ł y się nieliczne tylko informacje o istnieniu tego
typu twórczości w XIII w. N i e jest wykluczone, że chodzi tu również o barw­
ne niekiedy opisy c u d ó w czynionych przez świętych, n p . św. Stanisława spi­
sanych przez W i n c e n t e g o z Kielczy ok. 1252 r., św. Jadwigi i św. Wojciecha
z 2. poł. XIII w., św. Salomei z ok. 1290 r. i św. Kingi z lat 1307-1312 i in.
Jest b a r d z o p r a w d o p o d o b n e , że przynajmniej ich fragmenty w y k o n y w a n o
w formie pieśni, ale ż a d n e p e w n e informacje na ten temat nie z a c h o w a ł y się.
Jest to t y m w i ę k s z a strata, że w teksty te wplatano niekiedy wstawki pisane
w j ę z y k u polskim.
N i e jest w y k l u c z o n e , że w s p o m n i a n e formy d r a m a t y z o w a n e były w Pol­
sce z a s t ę p o w a n e w o w y m czasie innymi widowiskami, występującymi j u ż
z początkiem X I I I w., których kształt nie był dokładnie określony, ale w któ­
rych pieśni odgrywały z a p e w n e z n a c z n ą rolę. Wiązały się one głównie z ob­
chodami n o w o r o c z n y m i ; stosowano w nich rozmaite gry teatralne, a także
występy masek, tańce i śpiewy. Informacje o ich uprawianiu p r z e c h o w a ł y się
g ł ó w n i e w korespondencji dostojników kościelnych; na przykład z n a n e jest
p o u c z e n i e p a p i e ż a I n n o c e n t e g o III skierowane w tej sprawie m.in. do arcybi­
skupa H e n r y k a Kietlicza w 1207 r. E l e m e n t y tych o b r z ę d ó w przejęte zostały
do tradycji z a b a w scholarów krakowskich, o czym z kolei w i a d o m o z listów
papieża G r z e g o r z a IX z 1230 r. skierowanych do niektórych z a k o n ó w w Pol­
sce. Z a c h o w a n i e ż a k ó w krakowskich urządzających poza tym inne wesołe
gry, uczty oraz śpiewających powstające dość licznie zwłaszcza w Krakowie
żartobliwe piosenki, pieśni biesiadne, liryczne, erotyki m i ł o s n e itp. nie budzi­
ły z a c h w y t u papieskich informatorów w Polsce, którzy wielokrotnie z ubole­
w a n i e m donosili o tych p r o b l e m a c h s w o i m p r z e ł o ż o n y m . T e g o typu obchody
o wybitnie ś w i e c k i m i ludycznym charakterze r o z p o w s z e c h n i ł y się w Polsce
szczególnie w XIII w., z a p e w n e w r a z z napływającymi głównie z N i e m i e c
g r u p a m i j o k u l a t o r ó w i w a g a n t ó w , którzy chronili się tu przed prześladowa­
niami w ich w ł a s n y m kraju; bywali w ś r ó d nich ludzie wykształceni, a niektó­
rzy posiadali n a w e t niższe święcenia kapłańskie.
Do j e d n o s t k o w o z a c h o w a n y c h pełnych tekstów pieśni należy znane ano­
n i m o w e dzieło pt. Pieśń o pewnym wójcie Albercie (De quodam advocato
Cracoviensi Alberto) z ok. 1320 r. z incypitem In Fortuna qui spem totam,
które u z n a ć m o ż n a za stosunkowo wczesny zabytek świeckiej poezji średnio­
wiecznej w P o l s c e i j e d n o c z e ś n i e za j e d e n z najstarszych p r z y k ł a d ó w pieśni
historycznej nie opartej na obcych wzorach. Pieśń, osnuta na tle historycznych
w y d a r z e ń i traktująca o buncie z d o m i n o w a n y c h przez żywioł niemiecki
mieszczan k r a k o w s k i c h pod w o d z ą wójta Alberta w 1311 r. przeciwko (wów­
czas j e s z c z e księciu) W ł a d y s ł a w o w i Łokietkowi, powstała p o m i ę d z y 1317
a 1320 r., ale najstarsze jej przekazy p o c h o d z ą z XV w. (jako dopis z 1441 r.
w rękopisie W R u R 2 9 0 i sprzed 1477 r. w rękopisie Kj 147/51). Cały utwór,
wyraźnie p o d z i e l o n y na dwie treściowo różniące się części, b y ć m o ż e pisane
nawet przez d w i e różne osoby, składa się z 21 strof, których parzyste ukształ-
Repertuar i twórczość muzyczna - pieśń jednogłosowa 551

towanie nawiązuje do form sekwencyjnych, co z a o b s e r w o w a ć m o ż n a na


przykładzie d w u pierwszych zwrotek, których treść stanowi refleksja n a d
zmiennością Fortuny:

la. In Fortuna qui spem totam lb. Ule mores nescit eius,
Ponit et vult eius rotam Quod in mundo nil est peius,
Secure conscendere, Quam Fortunae credere.
2a. Ceca, fal lax est Fortuna, 2b. Illum, quem fecit ridere,
Inter omnes res est una Mox eundem cogit flere;
Magis execrabilis, O, sors detestabilis!

B u d o w a strof i układ r y m ó w w z o r o w a n y j e s t na t y m s a m y m schemacie


strofy sekwencyjnej, co dialog Non estpudor pro dolore mistrza W i n c e n t e g o .
U t w ó r b y ł niewątpliwie p r z e z n a c z o n y do śpiewania, ale niestety b r a k jakiej­
kolwiek informacji o melodii stosowanej w p r z y p a d k u w y k o n a n i a w o k a l n e g o .
Brak r ó w n i e ż melodii do niewątpliwie śpiewanych w XIII w. najstar­
szych polskich p r z e k ł a d ó w p s a l m ó w . D o t y c z y to w p i e r w s z y m rzędzie tzw.
Psałterza św. Kingi, który b y ć m o ż e powstał j u ż po śmierci Bolesława Wsty­
dliwego w otoczeniu Kingi w klasztorze klarysek w Starym Sączu w 1. 1279-
1292. Jeden z biografów księżnej, zbliżony do k r ę g ó w franciszkańskich, pisał
w 1. 1317-29, że księżna i jej mniszki, w y c h o d z ą c z kościoła po nabożeństwie,
śpiewały po 10 p s a l m ó w dziennie w j ę z y k u polskim.

b) Bogurodzica

Na t y m tle zjawiskiem wyjątkowym ze względu na swoje wybitne walo­


ry artystyczne j e s t najstarsza polska pieśń - Bogurodzica. D z i e ł o to, kunsz­
townie s k o n s t r u o w a n e z a r ó w n o p o d w z g l ę d e m literackim j a k i m u z y c z n y m ,
pojawia się w wykształconej formie, pięknej i bogatej szacie j ę z y k o w e j i m e ­
lodycznej, j a k o z a b y t e k literacko-muzyczny o fundamentalnym dla dziejów
kultury polskiej znaczeniu.
M i m o że ż a d n e m u z z a b y t k ó w średniowiecznych nie p o ś w i ę c o n o tak
wiele uwagi j a k Bogurodzicy, a na jej t e m a t u k a z a ł o się wiele studiów i prac
monograficznych, dając w sumie wcale p o k a ź n ą literaturę p r z e d m i o t u , w któ­
rej pojawiało się wiele mniej lub bardziej fantastycznych hipotez, nie z d o ł a n o
j e s z c z e rozstrzygnąć w sposób ostateczny wielu związanych z nią kwestii
o znaczeniu p o d s t a w o w y m . D o t y c z y to w p i e r w s z y m rzędzie czasu p o w s t a n i a
utworu, gdzie rozbieżności sięgają blisko pięciu stuleci, od X do X I V w., oraz
p o c h o d z e n i a i autorstwa słów i melodii, które wiązano z c a ł y m szeregiem
postaci, p o c z ą w s z y od całkiem bezpodstawnej koncepcji o Albercie Wielkim,
poprzez św. Wojciecha lub krąg osób z n i m związanych, a s k o ń c z y w s z y na
sw. Jacku (zm. 1257, k a n o n i z o w a n y w 1594 r.), czy wreszcie s p o w i e d n i k u
sw. Kingi (zm. 1292), z a k o n n i k u franciszkańskim B o g u c h w a l e . W i e l e z tych
hipotez w dzisiejszym stanie b a d a ń nie wytrzymuje krytyki. R ó w n i e ż historia
r o z p o w s z e c h n i e n i a i w y k o n y w a n i a pieśni j a k o u t w o r u m u z y c z n e g o nie j e s t
552 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

53. Bogurodzica, najstarszy zapis pieśni, ok. 1407 r., na karcie użytej jako tylna wyklejka
zbioru kazań Macieja z Grochowa (Kj 1619).
Repertuar i twórczość muzyczna - pieśń jednogłosowa 553

j e s z c z e wystarczająco dobrze znana. R o z w i ą z a n i e tych kwestii komplikuje


niewątpliwie fakt, że ani p o d w z g l ę d e m m u z y c z n y m ani t e k s t o w y m Boguro­
dzica nie j e s t u t w o r e m j e d n o l i t y m i p o w s t a w a ł a z a p e w n e s t o p n i o w o w wyni­
ku r o z b u d o w y i przekształceń pierwowzoru. Oryginalny tekst pieśni składa
się z trzech części. Najstarszą część stanowią dwie p o c z ą t k o w e zwrotki,
s k o n s t r u o w a n e b a r d z o kunsztownie p o d w z g l ę d e m p o e t y c k i m . Z w r o t k a
pierwsza po inwokacji do Matki Boskiej z r o z b u d o w a n ą apostrofą zawiera
krótką prośbę o p o ś r e d n i c t w o ; słowa zwrotki drugiej skierowane są za wsta­
w i e n n i c t w e m św. J a n a Chrzciciela do Chrystusa z prośbą wysłuchanie m o ­
dlitw. O b i e k o ń c z y zwrot: Kyrieleison, dzięki k t ó r e m u u w a ż a n e są obecnie za
trop do Kyrie. Zwyczaj śpiewania aklamacji „Kyrie e l e i s o n " z okazji wielu
różnych okoliczności, popierany przez Kościół, przyniesiony został do Polski
mniej więcej w p o ł o w i e X I I I w., a p o w s t a n i e tej najstarszej części pieśni da­
tuje się na drugą p o ł o w ę tego stulecia. Część drugą tworzą d o d a n e w X I V w.
zwrotki 3-5, stanowiące nieco zmieniony tekst śpiewanego w czasie procesji
rezurekcyjnej tropu Nas dla wstał z martwych Syn Boży, b ę d ą c e g o rodzajem
trawestacji tropu Triumphat Deifllius, zastosowanego w szeroko r o z b u d o w a ­
n y m m e l o d y c z n i e „Alleluia" do antyfony procesyjnej Cum rex gloriae (póź­
niej d o d a n o i n n ą szóstą zwrotkę). C z ę ś ć trzecia, najbardziej z m i e n n a w for­
m i e w kolejnych p r z e k a z a c h , została d o d a n a częściowo w XIV, a częściowo
w XV w. i później. P o c h o d z ą c e z 2. p o ł . XV w. źródła p r z y n o s z ą tekst pieśni
składający się j u ż z 19 zwrotek. Okazjonalnie dopisywano też szereg zwrotek
dodatkowych, które rozszerzają pieśń p o d w z g l ę d e m t r e ś c i o w y m o tematykę
w i e l k a n o c n ą i p a s y j n ą a w wersjach późniejszych o litanijne w e z w a n i a do
r ó ż n y c h świętych. Tekst pieśni jest s z c z e g ó ł o w o o p r a c o w a n y p o d w z g l ę d e m
j ę z y k o w y m , przy c z y m historycy zwrócili u w a g ę na szczególny charakter
rzadko występującego i p o c h o d z ą c e g o z j ę z y k a cerkiewno-słowiańskiego
słowa „ B o g u r o d z i c a " .
Wszystkie p r z e k a z y p i s e m n e Bogurodzicy są stosunkowo p ó ź n e , a naj­
wcześniejsze z n i c h pojawiają się dopiero w XV w. Najstarszy zapis Boguro­
dzicy w r a z z m e l o d i ą w notacji diastematycznej, z z a s t o s o w a n i e m gotyckiej
formy n e u m , sporządzony z a p e w n e tuż po 1407 r. (w 1408 lub 1409 r.), za­
c h o w a ł się na kartce wklejonej na tylnej okładce zbioru kazań, spisanego
w 1407 r. przez wikariusza z Kcyni k o ł o Gniezna, Macieja z G r o c h o w a (Kj
1619); kartka ta, p i s a n a inną r ę k ą od 1903 r. p r z e c h o w y w a n a j e s t w osobnej
szkatułce w Bibliotece Jagiellońskiej w K r a k o w i e . To p o d s t a w o w e źródło
obejmuje dwie pierwsze zwrotki pieśni.
554 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Przykł. 102. Bogurodzica (Rkps Kj 1619)

Drugi p r z e k a z z melodią p o c h o d z i z k o ń c a XV w., z lat 1492-1501, z rę­


kopisu łacińskiego z biblioteki klasztoru paulinów na Jasnej G ó r z e w Często­
c h o w i e ; ten niestety zaginiony dziś zabytek znany jest j e d y n i e z przerysu,
s p o r z ą d z o n e g o w 1866 r. przez Aleksandra Przeździeckiego. Z XV w. p o c h o ­
dzą też trzy p r z e k a z y Bogurodzicy b e z melodii z p o s z e r z o n ą wersją tekstu:
pierwszy z a n o t o w a n y w K r a k o w i e w rękopisie zawierającym Decisiones rote
magistri Wilhelmi Horborg z 1408 r. (Kj 408); drugi w Sacramentelle Mikoła­
ja z B ł o n i a z klasztoru b o ż o g r o b c ó w w M i e c h o w i e z 1456 r. - k o d e k s ten
znalazł się ok. 1830 r. w Bibliotece Uniwersyteckiej w W a r s z a w i e ( W u 480),
następnie w Cesarskiej Bibliotece Publicznej w Petersburgu (R-SPn Lat. Q I
89), o b e c n i e w Bibliotece N a r o d o w e j w Warszawie ( W n 3016); trzeci j a k o
wyklejka w z b i o r z e kazań Linea salutis H i e r o n i m a z Pragi i in. z 2. poł. XV
w. (Ssd C 4 2 3 ) . W t y m też czasie pieśń zyskała j u ż z n a c z n ą popularność,
0 c z y m świadczy wzrastająca liczba źródeł. Z XVI-XVIII w. z n a m y dalszych
41 p r z e k a z ó w , w t y m 14 z m u z y k ą które różnią się p o m i ę d z y sobą liczbą
1 u k ł a d e m zwrotek, nieznacznie b r z m i e n i e m tekstu i melodii utworu, a także
rodzajem zapisu n u t o w e g o .
Z n a c z n e zainteresowanie b u d z i ł a i budzi w dalszym ciągu geneza szaty
m u z y c z n e j Bogurodzicy. M e l o d i a utworu (chodzi oczywiście o p i e r w s z ą
najstarszą c z ę ś ć pieśni) j e s t najprawdopodobniej, tak j a k tekst, t w o r e m orygi­
n a l n y m , nie w y c h o d z i j e d n a k p o z a r a m y stosowanego w X I I I w. w chorale
i innych ó w c z e s n y c h g a t u n k a c h pieśniowych typu m e l o d y k i . W p r a c a c h mu­
z y k o l o g i c z n y c h najstarszą część pieśni datuje się z w y k l e - p o z a nielicznymi
wyjątkami, z a s u g e r o w a n y m i w y n i k a m i badań j ę z y k o z n a w c ó w i historyków
literatury polskiej - na XIII lub X I V w. Sprawą otwartą pozostaje nadal
s z c z e g ó ł o w e określenie formy Bogurodzicy; pojawiają się p r ó b y określenia jej
j a k o tropu, sekwencji, h y m n u , lais, pieśni anty fonicznej, cantio, carmen itp.
D o d a t k o w ą t r u d n o ś ć stanowi nieprecyzyjność terminologiczna; wiele spośród
w y m i e n i o n y c h form wykazuje z n a c z n e p o d o b i e ń s t w o , a n a w e t identyczność
cech m u z y c z n y c h . M e l o d i a Bogurodzicy jest dość s k o m p l i k o w a n a również
p o d w z g l ę d e m t o n a l n y m . Najstarsza część pieśni operuje szeregiem z w r o t ó w
m e l o d y c z n y c h (zwłaszcza w kadencjach), charakterystycznych dla tonacji
Repertuar i twórczość muzyczna - pieśń jednogłosowa 555

doryckiej, ze śladami pentatoniki i t y p o w y c h dla niej p r z e b i e g ó w linii melo­


dycznej. M u z y k , czy też m u z y k i poeta w jednej osobie, sporządził ją na pod­
stawie p o w s z e c h n i e w ó w c z a s stosowanych m e t o d k o m p o n o w a n i a , m i a n o w i ­
cie centonizacji i kontrafaktury. Stąd też w materiale m e l o d y c z n y m d w u
pierwszych zwrotek, stanowiących najstarszą warstwę m e l o d y c z n ą całego
utworu, odnaleźć m o ż n a szereg m o t y w ó w i fraz m e l o d y c z n y c h o r ó ż n y m
pochodzeniu. W y d z i e l o n o tu kilka fraz, które z uwagi na ich umiejscowienie
w toku przebiegu m e l o d y c z n e g o oraz powtarzalność (również w formach
zmienionych w a r i a n t o w o ) pełnią szczególnie w a ż n ą rolę p o d w z g l ę d e m for­
m a l n y m . O r y g i n a l n o ś ć t y c h fraz j e s t p r o b l e m a t y c z n a . Opierają się o n e -
s t o s o w n i e do zasad i idei kompozycji średniowiecznej oraz n o r m stylu litur-
giczno-kościelnego - na mniej lub bardziej t y p o w y c h zwrotach i formułach
m e l o d y c z n y c h , które w m e l o d i a c h średniowiecznych były b a r d z o szeroko
w y k o r z y s t y w a n e i określane są czasami j a k o „melodie wędrujące". Stąd też
wzory tego rodzaju formuł m e l o d y c z n y c h spotyka się w r ó ż n y c h źródłach,
bardzo często nie tylko o treści religijnej.
Niewątpliwie największe znaczenie dla określenia genezy melodii Bogu­
rodzicy ma początek całej kompozycji ( „ B o g u r o d z i c a " ) , z charakterystycz­
n y m skokiem k w a r t o w y m (c-f). Materiał m e l o d y c z n y tego incypitu pieśni
pokrywa się w pełni, lub z drobnymi, m a ł o istotnymi różnicami, z j e d n ą
z wersji m e l o d y c z n y c h „ K y r i e " z litanii do Wszystkich Świętych. Ta wersja
m e l o d y c z n a litanii, pojawiająca się w rękopisach europejskich co najmniej od
XI wieku (por. antyfonarz z M i n d e n z 1. 1024-27, D-B Theol. 11 in 4°),
a odnaleziona m.in. w rękopisie z XII rękopisie. (A-Gu 807), znana była
w Polsce j u ż od X I V w. Występujące tu analogie stały się p o w o d e m do okre­
ślenia Bogurodzicy j a k o tropu do Kyrie eleyson. P o z a t y m zbieżności melo­
dyczne z a o b s e r w o w a n o także w innych utworach liturgicznych (m.in. w anty­
fonie Deus, Deus meus) i w średniowiecznej monodii świeckiej (na przykład
w pieśni Par dessor Vombre d^un bois francuskiego truwera J e h a n a de Bra-
ine, zm. 1240). Dalszy przebieg m e l o d y c z n y („dziewica"), z charakterystycz­
n y m zwrotem, wynikającym z zastosowania n e u m y porrectus i otaczających
go dźwięków, należy do najbardziej obiegowych i p o w s z e c h n i e stosowanych
m o t y w ó w w m e l o d i a c h średniowiecznych. S p o t y k a m y go n i e m a l we wszyst­
kich gatunkach m o n o d i i średniowiecznej, p o c z ą t k o w o g ł ó w n i e religijnej,
między innymi w antyfonach, h y m n a c h , sekwencjach, w m e l o d i a c h drama­
tów liturgicznych i misteriów, a później także w m o n o d i i świeckiej: trubadu­
rów i m i n n e s i n g e r ó w (np. Ey ich sach in dem trone Frauenloba, zm. 1318).
Pieśniowy charakter wykazuje też zwrot m e l o d y c z n y na s ł o w a c h „ B o g i e m
sławiena", s t o s u n k o w o r z a d k o spotykany w chorale, ale pojawiający się
w utworach sekwencyjnych, pieśniach niemieckich i hiszpańskich cantigas.
Zakończenie pierwszej zwrotki z m e l o d i ą o charakterze kadencyjnym pojawia
się w d w u wersjach. Wersja pierwsza ( „ M a r i a " ) z opadającym przed finalis
id) z w r o t e m m e l o d y c z n y m , opartym na r o z ł o ż o n y m trójdźwięku (g-e-c),
w
chorale raczej nie występuje. O d n a l e z i o n o natomiast jej o d p o w i e d n i k i bez­
pośrednie lub wariantowe w utworach wywodzących się z chorału, j a k np. w li-
556 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

taniach (por. Letcmia ad baptismum in Sabbato Sancto Ratperta z St. Gallen,


z m . ok. 900), sekwencjach i t r o p a c h (np. w zakończeniu d w u n a s t o w i e c z n e g o
tropu do Christe eleison: „Iterum d i c a m u s Christe eleison et r o g a m u s Chri­
stum D e u m u n a v o c e dicentes") oraz w melodiach świeckich (np. we frag­
m e n t a c h słynnej pieśni Quant li rosignol jolis, przypisywanej północnofran-
c u s k i e m u t r u w e r o w i , G u y " o w i de Couci, zm. 1203, czy pieśni Wer kante
gotes krefte F r a u e n l o b a ) . N a t o m i a s t wariant drugi (bez dźwięku c przed fina-
lis) jest w chorale b a r d z o pospolity i pojawia się w wielu formach chorało­
wych, z w ł a s z c z a w zwrotach kadencyjnych melodii opartych na I i II tonie
kościelnym. W a r t o przy tym z a u w a ż y ć , że właśnie ten drugi wariant, niewąt­
pliwie silniej związany w y r a z o w o z z a k o ń c z e n i e m całej kompozycji lub
w i ę k s z y c h i bardziej samodzielnych jej o d c i n k ó w tworzy formuły kadencyjne
ma s ł o w a c h „Kyrieleison", k o ń c z ą c y c h obie pierwsze zwrotki Bogurodzicy.
T e g o rodzaju zbieżności, analogii i podobieństw m o ż n a w o g r o m n y m
materiale m e l o d y c z n y m monodii średniowiecznej znaleźć o wiele więcej. Rów­
nież do m e l o d i i dalszych z w r o t e k odnaleziono odpowiedniki w chorale, mię­
dzy innymi we w s p o m n i a n y m j u ż i z a c h o w a n y m w swej najstarszej postaci
w Rituale z 1294 r. biskupa praskiego Tobiasza z B e c h y n ë z 1294 r. tropie
Triumphat Dei Filius do antyfony procesyjnej Cum rex gloriae, znanej j u ż
w X w. (por.: rękopisy z Einsiedeln - D-E 121 i z L a o n - F - L A 239), a w źró­
dłach polskich zapisanej m.in. w agendzie z klasztoru norbertanów św. Win­
centego we W r o c ł a w i u zL 1320-30 ( W R u I Q 205), dalej - w notkerowskiej
sekwencji Stirpe Maria regia (w melodii na słowach „Patris tui S a l o m o n i s " )
i w sekwencji Gaude, mater ecclesia (na słowach „Et E z e c h i e a p u d D e u m " ) ,
zbudowanej na s c h e m a c i e Adducentur. Melodia ostatniej części Bogurodzicy
wykazuje - z w ł a s z c z a z u w a g i na strukturę tonalną i rytmiczną - n o w s z e
z n a m i o n a i c h a r a k t e r e m zbliża się do ludowej m u z y k i tanecznej. N i e jest wy­
kluczone, że dalsze p o s z u k i w a n i a d o p r o w a d z i ć m o g ą do wykrycia p o d o b n y c h
analogii nie tylko w r a m a c h drobnych m o t y w ó w , lecz także obszerniejszych
partii pieśni. Te ostatnie z a u w a ż o n o j u ż na przykład w z n a c z n y c h zbieżno­
ściach fragmentu: „ T w e g o Syna G o s p o d z i n a m a t k o z w o [ l e n a ] " z melodią
słów „ E u g e D e i porta, qua n o n aperta veritatis l u m e n " z bardzo popularnej
w ś r e d n i o w i e c z u sekwencji Ave, praeclara maris Stella. N i e w ą t p l i w i e rozsze­
rzą o n e ilościowo krąg b r a n y c h dotąd p o d u w a g ę źródeł melodii pieśni i przy­
czynią się do w y k r y c i a w p ł y w ó w , j a k i e ewentualnie j u ż ukształtowana jej
forma m e l o d y c z n a m o g ł a w y w i e r a ć na inne, zwłaszcza r o d z i m e k o m p o z y c j e .
Na p o d s t a w i e d o t y c h c z a s o w y c h b a d a ń m o ż n a stwierdzić, że m e l o d i a Bo­
gurodzicy ujawnia silne powiązania nie tylko z c h o r a ł e m r z y m s k i m (antyfo­
ny, stałe i z m i e n n e części m s z y ) i licznymi formami p a r a c h o r a ł o w y m i (tropy,
sekwencje, h y m n y , dramat liturgiczny, misteria, litanie), lecz także z m o n o d i a
świecką ś r o d o w i s k rycerskich (minnesang, melodie t r u b a d u r ó w i truwerów,
cantigas itp.). W tej sytuacji ze w z g l ę d u na charakter kompozycji średnio­
wiecznych, o p a r t y c h w ciągu wielu w i e k ó w na m a ł o w zasadzie p o d a t n y c h na
z m i a n y n o r m a c h stylistycznych, nie j e s t możliwe d o k ł a d n e określenie czasu
p o w s t a n i a Bogurodzicy. M e l o d i a pieśni z uwagi na dość w y r a ź n e zbieżności
Repertuar i twórczość muzyczna - pieśń jednogłosowa 557

z m o t y w i k ą i z w r o t a m i m e l o d y c z n y m i najbardziej charakterystycznymi dla


XII i X I I I w. nie m o g ł a raczej p o w s t a ć wcześniej. Przypuszczenie to wydaje
się p o t w i e r d z a ć zastosowanie w niej nie tylko takich p r z e b i e g ó w linii melo­
dycznej, które nie pojawiały się ani w religijnej m o n o d i i średniowiecznej ani
w chorale p r z e d XII w. (np. skoki oktawowe), lecz także zwrotów, które - j a k
m o ż n a sądzić - były w y n i k i e m oddziaływania m u z y k i świeckiej. M e l o d i a
Bogurodzicy, z w ł a s z c z a dalszych zwrotek, mniej n a s y c o n a śpiewami litur­
gicznymi, z d o ł a ł a j u ż w c h ł o n ą ć , zwłaszcza poprzez twórczość rycerską, a tak­
że za p o ś r e d n i c t w e m p o d a t n e g o na w p ł y w y ludowe d r a m a t u liturgicznego
p e w n e elementy m u z y k i ludowej. W s z y s t k o to sprawia, że raczej odbiega ona
od chorału, a s w y m charakterem bliska jest pieśni rycerskiej i liryce trubadurów
i truwerów. N i e z b a d a n o natomiast źródeł m u z y c z n y c h i zależności m e l o ­
dycznych Bogurodzicy od hymnologii wschodnich, zwłaszcza grecko-bizan-
tyjskich i pieśni starocerkiewnosłowiańskich. T r u d n o zresztą przypuszczać,
by istniały tu w z o r y bezpośrednie. Związki z tymi kręgami, zwłaszcza do­
strzegalne w warstwie tekstowej i słownictwie pieśni, powodują, że Boguro­
dzicą traktuje się c z a s e m j a k o dalekie odbicie tendencji zmierzających
w kierunku zbliżenia kultury wschodniobizantyjskiej z zachodniorzymską.
Niezależnie j e d n a k o d wszelkich pokrewieństw m e l o d y c z n y c h z n a n y c h
dotąd i w y k r y t y c h w materiale drobnych m o t y w ó w czy niewielkich rozmia-
r o w o fraz, Bogurodzica j a k o całość artystyczna jest u t w o r e m w y s o c e orygi­
nalnym i s k o n s t r u o w a n y m z wielkim k u n s z t e m . W s z y s c y b a d a c z e pieśni, i to
zarówno strony tekstowej j a k i m u z y c z n e j , są zgodni w ocenie jej wartości
historycznej i artystycznej, podkreślając jej w y s o k i e walory literackie i for­
malne. Jej z n a c z e n i e w ciągu w i e k ó w wyraźnie e w o l u o w a ł o . Największą
popularnością cieszyła się w XV i X V I w., gdy oprócz d o t y c h c z a s o w e g o cha­
rakteru pieśni kościelnej, błagalnego i dziękczynnego, zyskała teraz szersze
zastosowanie, stając się pieśnią bojową, n a r o d o w ą i wreszcie h y m n e m dyna­
stycznym lub p a ń s t w o w y m , w y k o n y w a n y m z okazji szczególnie doniosłych
okoliczności, j a k ważniejsze bitwy, koronacje królewskie itp. J u ż od najwcze­
śniejszych c z a s ó w n i e z w y k l e silnie wtopiła się w nurt rozbudzania, a w póź­
niejszym czasie utrwalania świadomości n a r o d o w o ś c i o w e j . W m u z y c e , po­
zbawionej p o z a w a r s t w ą s ł o w n ą wyraźniejszych pierwiastków semantycz­
nych, tendencje te w sposób abstrakcyjny mogły ujawniać się bardzo wyraźnie.
Wśród r ó ż n y c h p r z e j a w ó w kultury artystycznej XIII i X I V w., w ówczesnej
architekturze, rzeźbie czy malarstwie, b r a k jest dzieła tak silnie działającego
na sferę o d c z u ć n a r o d o w o ś c i o w y c h , j a k pieśń Bogurodzica - najstarszy polski
p o m n i k literacko-muzyczny średniowiecza. W późniejszych w i e k a c h p o p u ­
larność jej nieco słabnie, a z k o ń c e m X V I stulecia Bogurodzica traci z w o l n a
p o w s z e c h n e z n a c z e n i e i p o w r a c a z n o w u do roli wyłącznie pieśni kościelnej,
odzyskując j e d n a k niekiedy d a w n e znaczenie w w a ż n y c h historycznie m o ­
m e n t a c h w dziejach kraju.
558 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

4. M u z y k a wielogłosowa

R ó w n o c z e s n y śpiew kilku głosów różnego rodzaju, o różnej wysokości i


barwie w r a z z u d z i a ł e m występujących osobno lub r a z e m z głosem w o k a l n y m
r ó ż n e g o typu instrumentów towarzyszył najprawdopodobniej ludzkości od
czasów najdawniejszych, urozmaicając obrzędy, uroczystości, zabawy i życie
codzienne. S p o s o b y łączenia d ź w i ę k ó w różnej wysokości we w s p ó ł b r z m i e ­
niach w y p ł y w a ł y p o c z ą t k o w o n i e ś w i a d o m i e z przyczyn naturalnych, a więc z
j e d n o c z e s n e g o stosowania głosów niższych i wyższych, męskich, żeńskich i
dziecięcych. T a k i e spontaniczne łączenie różnych rejestrów głosowych przy
w s p ó l n y m śpiewaniu, lub graniu na instrumentach wydających dźwięki różnej
wysokości, m u s i a ł o p r o w a d z i ć bez wątpienia do p o w s t a w a n i a r ó ż n e g o rodza­
j u w s p ó ł b r z m i e ń , n p . oktawowych, które przypuszczalnie nie były kontrolo­
w a n e przez w y k o n a w c ó w , a ich zestaw był na ogół rezultatem aktualnych
możliwości i przypadku. O m u z y c e ludowej, w której tradycje te utrzymały
się p r a w d o p o d o b n i e najdłużej, niestety prawie nic nie w i a d o m o z p o w o d u
braku źródeł; z czasem więcej informacji pojawiło się o m u z y c e profesjonal­
nej, związanej z życiem d w o r ó w , zabawą, okolicznościowymi okazjami, wy­
p r a w a m i w o j e n n y m i itp. W dalszym ciągu j e d n a k powstanie i rozwój muzyki
wielogłosowej, j a k o p e w n e g o określonego gatunku, genetycznie związane
było ściśle ze z r ó ż n i c o w a n i e m źródeł dźwięku, z w y k o n a w s t w e m , j e g o moż­
liwościami, okolicznościami itp. Z biegiem czasu j e d n a k , wraz z rozwojem
cywilizacyjnym i k u l t u r o w y m , wystąpiły dążenia do ich u p o r z ą d k o w a n i a i
odejścia od żywiołowej praktyki stosowania w s p ó ł b r z m i e ń i spontaniczności
w osiąganiu efektów polifonicznych, a łączenie ze sobą różnych głosów wy­
nikało j u ż na ogół nie z przypadku, konieczności i w a r u n k ó w technicznych
czy materialnych, ale z potrzeb, umiejętności i zamierzeń.
W y n i k a stąd zatem, że technika k o m p o z y t o r s k a w m u z y c e dawnej wiąże
się nierozerwalnie z ówczesną praktyką wykonawczą. Obie wpływają na sie­
bie nawzajem, a niekiedy nawet decydującą rolę w rozwoju m u z y k i zyskuje
praktyka w y k o n a w c z a . R ó w n i e ż geneza i najstarsze etapy rozwoju wielogło-
sowości w artystycznej m u z y c e europejskiej są t y p o w y m i przykładami tego
rodzaju zależności, w których p o d s t a w o w e znaczenie przypisuje się praktyce
w y k o n a w c z e j . M a t o swoje konsekwencje badawcze, w y m a g a b o w i e m nie
tylko w ł a ś c i w e g o podejścia do bezpośrednich źródeł m u z y c z n y c h , na które
składają się z a c h o w a n e kompozycje, lecz także uwzględnienia w w i ę k s z y m
stopniu z a n o t o w a n y c h w r ó ż n e g o rodzaju źródłach d a n y c h pośrednich i in­
formacji p o z a m u z y c z n y c h , oraz o d p o w i e d n i c h m e t o d analitycznych z
u w z g l ę d n i e n i e m decydującego niejednokrotnie o obliczu i charakterze muzy­
ki wielogłosowej znaczenia praktyki improwizacyjnej.
Praktyka w y k o n a w s t w a w i e l o g ł o s o w e g o sięga na n a s z y m terenie czasów
niewątpliwie znacznie wcześniejszych aniżeli wiek XIII, z którego p o c h o d z ą
pierwsze z n a n e zapisy kompozycji wielogłosowych. P o d ł o ż e dla rozwoju
najwcześniejszej zapisanej wielogłosowości stanowiły sposoby w y k o n a w c z e
stosowane p r z e d e wszystkim w m u z y c e liturgicznej i śpiewach pozaliturgicz-
Repertuar i twórczość muzyczna - muzyka wielogłosowa 559

nych, n p . towarzyszenie i zdwajanie melodii wokalnej (chorał, melodie inne­


go rodzaju), p o w s z e c h n e zasady przeciwstawiania czasem kontrastujących ze
sobą ś r o d k ó w w y k o n a w c z y c h , np. w p o d s t a w o w y c h dla chorału liturgicznego
formach ś p i e w ó w antyfonalnych i responsorialnych, oraz p o p u l a r n a praktyka
alternatim, polegająca na z m i e n n y m stosowaniu różnych s p o s o b ó w śpiewu
bądź środków w y k o n a w c z y c h : m o n o d i a + wielogłosowość realizowana po­
przez różne zestawy w o k a l n e (chór, soliści, solista) bądź wokalno-instrumen­
talne (głosy w o k a l n e i instrumenty, głównie organy, choć udział innych in­
strumentów - z charakterystycznymi dla ich faktury sposobami wykonaw­
czymi, p r o w a d z ą c y m i często do heterofonicznych w s p ó ł b r z m i e ń - nie był tu
wykluczony). P r a w d o p o d o b n i e p e w n ą rolę odegrała tu r ó w n i e ż m u z y k a inne­
go rodzaju (np. taneczna oraz pieśni o tekstach świeckich), w której wykorzy­
stywano szeroko towarzyszenie instrumentalne (struktury b u r d o n o w e , zdwa­
janie czy zwielokrotnianie d ź w i ę k ó w we współbrzmieniu, towarzyszenie
rytmiczne). W p r a w d z i e brak zabytków uniemożliwia u d o k u m e n t o w a n i e tej
tezy, wydaje się j e d n a k p r a w d o p o d o b n e , że różne rodzaje w y k o n a w s t w a mie­
szały się często ze sobą i w p ł y w a ł y na siebie wzajemnie. Zresztą w ogóle
różnice m i ę d z y m u z y k ą w o k a l n ą a instrumentalną były w ó w c z a s j e s z c z e
właściwie m a ł o dostrzegalne. C h o d z i ł o z a p e w n e j e d y n i e o czysto zewnętrzną
zmianę barwy brzmienia; w y k o r z y s t y w a n o b o w i e m najczęściej różne typy
głosów w o k a l n y c h (głównie męskie i chłopięce) oraz z r ó ż n i c o w a n e instru­
m e n t a r i u m . S t o s o w a n i e tych praktyk wynikało z a p e w n e z dążenia do urozma­
icania i uświetniania z a r ó w n o przejawów życia codziennego, j a k i obrządków
p a ń s t w o w y c h i kultowych. W y m i e n i ć tu w y p a d a także późniejszą praktykę
hoquetu oraz pojawiające się niekiedy wstawki pisane m e n z u r ą w notacji
chorałowej oddziałujące z d e c y d o w a n i e na strukturę rytmiczną utworu.
U w a g i o w y k o n a w s t w i e chorału p r z e k a z y w a n e były od czasów najdaw­
niejszych w księgach liturgicznych. N a l e ż ą do nich w z m i a n k o w a n e j u ż wcze­
śniej informacje o b o g a t o z r ó ż n i c o w a n y m kręgu w y k o n a w c ó w biorących
udział w c e r e m o n i a c h c e l e b r o w a n y c h przez biskupa, zapisane w Pontyfikale
biskupów krakowskich (Kj 2057) i w Pontyfikale wrocławskim ( W R k 149),
mianowicie o śpiewie scholi i śpiewie i n t o n o w a n y m przez celebransa, a alter-
n o w a n y m następnie przez scholę, kler i kantora (lub k a n t o r ó w ) ; tu też poja­
wiają się n a z w y : „ p u e r i " (określające zespół chłopięcy) i „ c h o r u s " . W nieco
późniejszym czasie liczba tego rodzaju informacji znacznie wzrasta i w coraz
szerszym stopniu obejmują one kręgi m o n a s t y c z n e . Na p r z y k ł a d w d o k u m e n ­
cie z 1204 r. Gerard, opat klasztoru norbertanów we W r o c ł a w i u (1201-1210),
donosi, że w środowisku t y m Miserere wykonują „pueri claustrales" (młodzi
mnisi), zaś Pater noster - konwersi.
Na specjalną u w a g ę przy opisie początków wielogłosowości w Polsce za­
sługują w z m i a n k i o stosowaniu praktyki alternatim. W trzynastowiecznych
p ó ź n o r o m a ń s k i c h graduałach cysterskich z K a m i e ń c a Ząbkowickiego, Je­
mielnicy i Pelplina ( W R u I F 4 1 1 , W R u I F 412, W R u I F 4 1 8 , P E s d 118)
zachowały się rubryki świadczące wyraźnie o wykorzystywaniu j u ż w t y m
czasie tego s p o s o b u w y k o n a w c z e g o , który zasadzał się na p r z e m i e n n y m
560 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

śpiewie c h ó r ó w m ę s k i c h i chłopięcych, głosów solowych (niekiedy zdwaja-


nych) i chóralnych, j a k również chóru j e d n o r o d n e g o p o d z i e l o n e g o na dwie
części. P r a k t y k a ta pierwotnie oznaczała z m i e n n e w y k o n a n i e na w z ó r śpiewu
antyfonalnego i stosowana była zwłaszcza w takich u t w o r a c h chorałowych,
których ukształtowanie formalne - j a k przy powtórzeniach m e l o d y c z n y c h
w wersach psalmodii, w budowie zwrotkowej hymnów, czy też w przypadku pa-
ralelizmów strof w sekwencjach i parzystych repetycjach melodycznych - nieja­
ko samo skłaniało do stosowania alternacji. Termin „alternatim" pojawia się
w rubryce przy kantyku Benedictus es Domine Deus patrum nostrorum, przezna­
czonym na Sabbato Quatuor Temporum Adventus („alternatim cantet chorus" -
W R u I F 4 1 1 , W R u I F 418, „ymnus trium puerorum alternatim cantetur" - W R u
I F 412). B u d o w a wersów kantyku, składających się z dwu części, z których
część druga powtarzana jest w identycznej (nie licząc wynikających z kontekstu
zmian gramatycznych) formie we wszystkich wersach, stanowiąc rodzaj refrenu,
stwarza doskonałe możliwości stosowania wymiennych środków wykonawczych.
Po doksologii, przy której pojawia się na marginesie lub nad tekstem uwaga:
„conventus inclinet" ( W R u I F 4 1 1 , W R u I F 418) i „hic inclinatur ab o m n i b u s "
(PEsd 118), powtarzana jest pierwsza część pierwszego wersu kantyku, który
według dodatkowej rubryki powinien być wykonywany przez tego, kto rozpo­
czynał śpiew: „In fine istius ymni primus versus [lub: „Hic versus" - W R u I F
418] repetatur ab illo qui incipit" (WRu IF 411).
P r a k t y k ę alternatim w środowisku cystersów w y k o r z y s t y w a n o rów­
nież przy w y k o n y w a n i u tractus. Z a s a d y jej stosowania, w y ł o ż o n e w Consu-
etudines tego zakonu, a zwłaszcza w rozdziale De tractibus z Epistoła sancti
Bernardi abbatis ad Guidonem abbatum de tribus fontibus, qui per negligen-
tiam ministrorum missam célèbrent sine vino, znajdowały praktyczne od­
zwierciedlenie w zapisach źródłowych tych śpiewów. Pojawiające się w źró­
dłach polskich rubryki: „alternatim cantet c h o r u s " , „alternatim cantetur", lub
po prostu „ a l t e r n a t i m " dotyczą następujących tractus w y k o n y w a n y c h w okre­
sie Wielkiego P o s t u i w Wielkim Tygodniu:

Dominica in Septuagesima De profundis


Dominica in Sexagesima Commovisti Domine
Dominica in Quinquagesima Jubilate Domine
Dominica I. in Quadragesima Qui habitat in adiutorio
Dominica II. in Quadragesima Confitemini Domino
Dominica III. in Quadragesima Ad te levavi oculos meos
Dominica (IV) in media Quadragesimae Qui conftdunt in Domino
Dominica in Passione Domini Sepe expugnaverunt
Dominica Palmarum Deus Deus meus
In Parasceve Eripe me Domine

Jako oznaczenie wykonania przeciwnego praktyce alternatim pojawia się


tu nie stosowane najczęściej w takich przypadkach określenie: „succinere", które
j e s t w i ą z a n e z z a s t o s o w a n i e m o r g a n ó w , ale: „ c o m m u n i t e r " . W b r z m i e n i u :
„ c o m m u n i t e r cantetur" odnosi się ono do następujących, wykonywanych głów­
nie w liturgii czytań i w okresach Quatuor Temporibus śpiewów tractus:
Repertuar i twórczość muzyczna muzyka wielogłosowa 561
Sabbato Quatuor Temporum Adventus Qui regis
Feria IV. Quatuor Temporum Adventus De necessitatibus
Feria IV. [Maioris Hebdomadae] Domine exaudi orationem meam
[Feria VI.] In Parasceve Domine audivi
In Vigilia [Paschae] Cantemus Domino
Vinea facta est
Sicut cervus
In Vigilia Pentecostes Attende celum

N i e k t ó r e śpiewy w zależności od przeznaczenia liturgicznego m o g ł y b y ć


różnie w y k o n y w a n e . D o t y c z y to tractus Laudate Dominum, przy którym p o ­
jawia się rubryka: „In vigilia P a s c h e et Pentecostes alternatim cantetur, sed in
Quatuor T e m p o r i b u s c o m m u n i t e r cantetur".
Do p o c z ą t k ó w X I V w. nie zachowały się żadne świadectwa źródłowe,
które m o g ł y by rzucić światło na alternację chóru i organów. Najstarsze prze­
kazy takiej praktyki z terenu Polski z a c h o w a ł y się w X I V - w i e c z n y m graduale
cystersów z P a r a d y ż a ( P O a 69), w którym przy melodiach d w u Gloria dopisa­
no w początkach XV lub j e s z c z e z k o ń c e m X I V w. oznaczenia w y k o n a w c z e .
W s k a z ó w k i te dotyczą w y k o n a n i a w e r s ó w Gloria z u d z i a ł e m chóru i organów
i w obu p r z y p a d k a c h wskazują identyczny schemat alternacji. Zapisy te są
j e d n o c z e ś n i e najwcześniejszym ś w i a d e c t w e m kultywowania w Polsce m s z y
alternatim lub m s z y organowej. W t y m kontekście b a r d z o w a ż n e znaczenie ze
względu na dość oryginalne ujęcie ma dość późna, ale niezwykle interesująca
z filologicznego p u n k t u widzenia w z m i a n k a o organach, p o c h o d z ą c a z rów­
nież cysterskiego klasztoru w H e n r y k o w i e . Z a w d z i ę c z a m y ją m n i c h o w i tego
klasztoru, K o n r a d o w i ( „ C o n r a d u s ordinis cisterciensis"), który w swej pracy
o charakterze s ł o w n i k o w y m , napisanej w 1340 r. ( W R u IV Q 92, fol. 37),
w y m i e n i a t e r m i n „ o r g a n u m " , p o d k t ó r y m rozumie nie tylko instrumenty mu­
zyczne ( „ O r g a n a dicitur o m n i a instrumenta m u s i c o r u m . Et n o n solum illud
i n s t r u m e n t u m dicitur organum, quod grande est et inflatur follibus, sed qu-
idquid aptatur ad c a n t i l e n a m " ) , ale r ó w n i e ż w y k o n y w a n e na instrumentach
utwory m u z y c z n e ( „ P o s s u m u s et m o d u l a c i o n e m vel cantilenam, que fit c u m
talibus instrumentis vel vasis o r g a n u m appellare"). Ze sformułowania tego nie
w y n i k a j e d n a k , b y z n a n e m u było znaczenie terminu „ o r g a n u m " j a k o wielo­
głosowego utworu wokalnego.
W p ó ź n y m średniowieczu t e r m i n e m „ a l t e r n a t i m " określano p r z e m i e n n e
w y k o n a n i e u t w o r ó w religijnych przez d w a różne środki w y k o n a w c z e , z któ­
rych j e d e n w y k o n y w a ł j e d n o g ł o s o w o m e l o d i ę c h o r a ł o w ą a drugi - następny
fragment kompozycji, z z a s t o s o w a n i e m środków bogatszych, z reguły wielo­
g ł o s o w o lub z u d z i a ł e m organów. Z rubryk w w y m i e n i o n y c h źródłach cyster­
skich nie w y n i k a j e d n a k j a s n o , z j a k i m i środkami w y k o n a w c z y m i termin ten
b y w a ł p o w i ą z a n y i czy rzeczywiście m o ż n a przypuszczać, że istniał w ó w c z a s
wielogłosowy s p o s ó b wykonania. Raczej dotyczył on przeciwstawiania d w u
z e s p o ł ó w chóralnych, ewentualnie głosu solowego i chóru.
M i m o w y r a ź n y c h z a k a z ó w stosowania w liturgii j a k i c h k o l w i e k praktyk
poza cantus planus, najstarsze przejawy wielogłosowości - j a k w s p o m n i a n o -
562 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

z a n o t o w a n o najwcześniej na gruncie właśnie chorału i m u z y k i liturgicznej.


Stąd z d o b y c z e techniczne przodujących ośrodków m u z y c z n y c h rozprzestrze­
niały się r a z e m z chorałem s t o s u n k o w o szybko i zakorzeniały się w różnych
częściach E u r o p y . T r u d n o określić kiedy praktyka w y k o n y w a n i a wielogłoso­
w e g o w formie improwizacyjnej pojawiła się na terenie Polski. O tym, że
m o g ł a być ona szeroko stosowana j u ż od XII w. świadczyć m o g ą - przy cał­
kowitym braku zapisów muzyki wielogłosowej z tak w c z e s n y c h czasów -
nieliczne rubryki w księgach liturgicznych, dotyczące s p o s o b ó w w y k o n y w a ­
nia śpiewów m s z y i oficjów oraz powiązane z obowiązkami praktycznego
śpiewania informacje o nauczaniu m u z y k i w klasztorach i szkołach średnio­
wiecznych j a k też szczególne i charakterystyczne cechy bezpośrednich prze­
k a z ó w niektórych śpiewów chorałowych.
Jest w y s o c e p r a w d o p o d o b n e , że najstarsze w i e l o g ł o s o w o w y k o n y w a n e
fragmenty kompozycji lub całe utwory w Polsce należały stylistycznie do
pierwotnego o r g a n u m paralelnego opisanego w Musica enchiriadis. C h o d z i
tu o i m p r o w i z o w a n y dwugłos (zdwojenie melodii chorałowej) z u ż y c i e m
interwałów kwinty, kwarty, oktawy i unisonu w fakturze nota contra n o t a m i
z melodią g ł ó w n ą w głosie górnym. O lokalnej znajomości tej techniki m o ż e
świadczyć z a c h o w a n y w Bibliotece Jagiellońskiej w K r a k o w i e odpis tego
traktatu (Kj 1965). Jednakże n a w e t w najstarszych zabytkach muzyki wielo­
głosowej w P o l s c e - co podkreślają wyraźnie polscy mediewiści m u z y c z n i -
nie spotyka się ani w całości ani we fragmentach z a c h o w a n e g o w czystej
formie o r a g n u m paralelnego i to z a r ó w n o w postaci opisanej w Musica enchi­
riadis, j a k też w kształcie późniejszym, stworzonym w szkole St. Martial.
W s k a z a ć w y p a d a j e d n a k ż e , że starsze utwory m o g ł y po prostu nie zostać
w ogóle z a n o t o w a n e , b o w i e m w c z e s n a wielogłosowość wiązała się przede
wszystkim z szeroko w ówczesnej Europie uprawianą praktyką improwiza-
cyjną. Świadczy o tym z a r ó w n o niewielka liczba zabytków notowanej muzy­
ki, j a k r ó w n i e ż s t o s u n k o w o w c z e s n e pojawienie się teoretycznych objaśnień
dotyczących konstruowania u t w o r ó w wielogłosowych.
Początki m u z y k i wielogłosowej w Polsce nie są j e s z c z e dokładnie zba­
dane. Najstarsze n o t o w a n e zabytki wielogłosowe występujące w źródłach
polskich lub z Polską związanych p o c h o d z ą z 2. poł. lub z k o ń c a XIII w. i z 1.
poł. stulecia n a s t ę p n e g o . Ustalenie dokładnych dat jest bardzo trudne, najczę­
ściej nawet n i e m o ż l i w e z uwagi na stan z a c h o w a n i a zbiorów, a także ze
względu na s p o s ó b zapisu w formie p r z y p a d k o w y c h dopisków późniejszych
we wcześniejszych źródłach czy też kopiowania dawniejszych u t w o r ó w
w źródłach późniejszych itp. W k a ż d y m razie od tego mniej więcej czasu
r o z p o c z y n a się coraz bardziej nasilające się z biegiem lat w c h ł a n i a n i e zdoby­
czy Z a c h o d u w tej dziedzinie. Z a u w a ż y ć przy tym m o ż n a , że o ile w procesie
asymilacji m u z y k i liturgicznej i chorału rzymskiego największą rolę odgry­
wały wielkie ośrodki kościelne, stanowiące centra kultury religijnej, które
poprzez kształtowanie i wpływanie na rozwój d u c h o w y i intelektualny pełniły
w a ż n e funkcje kulturotwórcze, o tyle w dziedzinie m u z y k i polifonicznej wy­
bijają się g ł ó w n i e m a ł e ośrodki klasztorne, m i m o iż na ogół klasztory, które
Repertuar i twórczość muzyczna - muzyka wielogłosowa 563

z uwagi na swój charakter i zadania odgrywały niejednokrotnie p o d s t a w o w ą


rolę w przyswajaniu, kultywowaniu i rozwoju muzyki liturgicznej w jej
wczesnej, obowiązującej postaci, bywały w o b e c n o w s z y c h zjawisk nastawio­
ne dość wstrzemięźliwie. W dziejach m u z y k i znane są przypadki bujnego
rozwoju i osiągania dużego znaczenia przez mniejsze, n i e r z a d k o peryferyjne
ośrodki, które spełniały rolę wiodącą w o b e c z a c h o w a w c z y c h często tendencji
g ł ó w n y c h centrów twórczych.
Najstarsze z a n o t o w a n e w źródłach znajdujących się w Polsce k o m p o z y ­
cje w i e l o g ł o s o w e p o c h o d z ą głównie z terenów p o ł u d n i o w o z a c h o d n i c h , z wą­
skiego kręgu klasztornego klarysek (Stary Sącz i K r a k ó w ) , a także ze Śląska,
głównie z klasztorów cysterskich, co powoduje, że tym właśnie środowiskom
przypisać należy największe zasługi w krzewieniu praktyki organalnego
śpiewu liturgicznego w Polsce.
Do najstarszych z a c h o w a n y c h w Polsce zabytków m u z y k i wielogłosowej
należy bogaty, ale z a c h o w a n y niestety j e d y n i e szczątkowo (urywki, wyklejki,
skrawki itp.) i w b a r d z o złym stanie zbiór fragmentów j e d n e g o , nieistniejące­
go j u ż dziś rękopisu, sporządzonego z a p e w n e w 40. latach XIII w. w ośrodku
paryskim. Zabytki te zachowały się w bibliotece klasztoru klarysek w Starym
Sączu, niektóre (21 fragmentów) wklejone do wewnętrznej oprawy francisz­
kańskiego graduału z 2. poł. XIII w. (STSklar 2), a inne (20 fragmentów)
głównie luźno w tejże bibliotece bez sygnatury; j e d e n u r y w e k znajduje się
w Bibliotece Uniwersyteckiej w P o z n a n i u (bez sygnatury). Ten dotychczas
zbadany zespół u z u p e ł n i a 5 fragmentów z a c h o w a n y c h w formie odbić zwier­
ciadlanych. Zabytki te stanowią w a ż n e źródło repertuaru szkoły paryskiej.
Materiał zawarty we fragmentach starosądeckich, d a t o w a n y c h na ostatnią
ćwierć XIII w., reprezentuje przeważnie klasyczny etap rozwoju polifonii
organalnej, m i a n o w i c i e d w u g ł o s o w e organum, nawiązujące stylistycznie do
repertuaru katedry N o t r e D a m e w Paryżu, oraz d w u g ł o s o w e motety ars an-
tiqua, związane genetycznie ze szkołą paryską i reprezentujące w c z e s n e sta­
dium rozwoju tego gatunku; stanowi p o n a d t o niewątpliwy, choć niestety
p r z e c h o w a n y w formie szczątkowej, ślad znajomości sztuki polifonicznej
kręgu paryskiego w Polsce. M i m o że stan z a c h o w a n i a niezwykle utrudnia
próby rekonstrukcji, a niekiedy wręcz uniemożliwia dokonanie jakiejkolwiek,
nawet najbardziej przybliżonej identyfikacji, zdołano w y o d r ę b n i ć wśród
skrawków rękopisu urywki następujących utworów:

- Inter natos mulierum, tekst responsorium z wersetem Fuit homo i doksologią


z oficjum In Nativitate S. Johannis Baptistae - fragmenty dwugłosowego orga­
num z repertuaru Notre Dame (styl organum purum i styl copula) oraz sąsiadu­
jące z nim mało czytelne fragmenty tekstów Dum complerentur z wersetem
Repleti sunt i Cornelius z wersetem Cum orasset;

fragmenty d w u g ł o s o w y c h m o t e t ó w w stylu ars antiqua:

- Adesse, festina, monas mihi - fragmenty motetus i tenoru Adiuva me, domine;
564 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

- Ad veniam perveniam, si veniam - duże fragmenty moterus i tenor Tanąuam


w całości, zapisane na urywku znajdującym się w Poznaniu, pozostałe (w tym
dalszy ciąg motetu Ad veniam) - w Starym Sączu;
- Agmina militie celestis omnia - fragmenty moterus i tenoru Agmina;
- Anima iugi lacrimas difflue, Caro spiritui quid subderis, Hic hec ratio tuo iu-
dicio - fragmenty motetus i tenoru (niezidentyfikowanego);
- Ecclesiae vox hodie sollempnia - urywek motetus i tenor Et floreblt w całości;
- Et illumina eximia mater - fragmenty motetus, tenor Et illuminare (brak);
- Exaltavit sydere veneremur - fragmenty motetus i tenor Libéras ti w całości;
- Homo quo vigeas vide Dei - fragmenty motetus i tenoni Et gaitdebit;
-In Bethléem Merodes - fragmenty motetus i tenoru In Bethléem;
- Martere, vivere debes et florere - fragmenty motetus i tenoni Manere;
- Moriuntur, oriuntur novi succesores - fragmenty motetus i tenoru In odorem;
- Non orphamtm te deseram sed efferam - fragmenty motetus; tenor Et gaitdebit
(brak);
- Nostrwn est impletum - fragmenty motetus; tenor Nostrum (brak);
- Novus nove legis nuntiits - motetus i tenor zachowane w całości;
- Salve [Ave?], virgo virginalis - fragmenty motetus; tenor Nostrum (brak);
- Si vere vis adherere, vitis palmes - motetus w całości, tenor In secuhim we
fragmentach;
- Vide prophétie finem adimplete, fiigit timbra die — fragmenty motetus i tenoni
Videritnt;

oraz

-Ave gloriosa virginum regina - przypuszczalnie drugi głos do standardowej


melodii sekwencji maryjnej Philippe'a le Chanceliier, który uchodzi również
za autora tekstów lub kompozytora wymienionych wyżej motetów: Manere,
vivere, Agmina militie, Homo quo vigeas, Non orphanum, Nostrum est imple­
tum i prosul organalnych: Vide prophétie i Adesse, festina; przypisuje się mu
również autorstwo caudy conductus Anima iugi.

D o w y m i e n i o n y c h wyżej szczątków m o t e t ó w , które należą d o wczesnej


w a r s t w y tego rodzaju u t w o r ó w z okresu ars antiqua (1230-1330), gdy motet
j u ż całkowicie o d e r w a ł się od clausul organalnych epoki N o t r e D a m e i był
najczęściej d w u g ł o s o w y m t w o r e m zachowującym r y t m i z o w a n e m o d a l n i e
tenory c h o r a ł o w e , o d n a l e z i o n o konkordancje w licznych rękopisach z Europy
Z a c h o d n i e j , p r z e d e w s z y s t k i m w k o d e k s a c h z Wolffenbüttel ( D - W 1206),
M a d r y t u (E-Mn 2 0 4 8 6 ) a zwłaszcza - ze względu na s t o s u n k o w o liczny zbiór
u t w o r ó w P h i l i p p e ' a le Chanceliier - Florencji (/-Fl Plut.29,1). K o d e k s y te
stanowią z a r a z e m najważniejsze źródła zawierające repertuar Magnus liber
organi L e o n i n u s a i Perotinusa. Z p o r ó w n a ń ze źródłami zachodnioeuropejski­
mi wynika, że do najpopularniejszych utworów z repertuaru starosądeckiego
Repertuar i twórczość muzyczna - muzyka wielogłosowa 555

należy motet Agmina militie, wykazujący nawiązania z o ś m i o m a zagranicz­


nymi źródłami. Wiele z w y m i e n i o n y c h kompozycji to także nieco o d m i e n n e
wersje u t w o r ó w z n a n y c h z obcych źródeł. N a w i a s e m m ó w i ą c m o d a na te
d w u g ł o s o w e , samodzielne i uniezależnione od klauzul utwory m i n ę ł a szybko;
ustąpiły one miejsca t y p o w e m u t r z y g ł o s o w e m u motetowi średniowiecznemu.
P r ó b y rekonstrukcji wielogłosowej wersji sekwencji Ave gloriosa wskazują,
że jest to u t w ó r o charakterze sylabicznym, z zastosowaniem r u c h u przeciw­
n e g o i k r z y ż o w a n i e m głosów, u t r z y m a n y w technice nota contra notam, styli­
stycznie odbiega więc od znanych d w u g ł o s o w y c h sekwencji k o n d u k t o w y c h
P h i l i p p e ' a z r o z b u d o w a n y m i caudami. W repertuarze starosądeckim istnieje
również nieliczna grupa utworów, do których nie znaleziono o d p o w i e d n i k ó w
w źródłach obcych:

- Domine nomine prosperato z tenorem Et sperabit - motetus i tenor zachowane


kompletnie ('?);
- O [...] dominus z tenorem Latus (?), być może są to fragmenty dwóch albo
nawet trzech różnych motetów;
-[...] Paulo minus qui maiorem ob amorem hominum z tenorem Flos filius,

oraz fragmenty m o t e t u motetu d w u g ł o s o w e g o z tenorem Et gaitdebit (?).


N u r t o r g a n u m szkoły paryskiej oraz szerzej rozumiany styl ars antiqua
nie u z y s k a ł w Polsce - sądząc po liczbie z a c h o w a n y c h źródeł - specjalnego
znaczenia, p o z o s t a w i ł j e d n a k w późniejszej twórczości w y r a ź n e i znaczące
ślady. W i d o c z n e są one m.in. w nawiązaniu do techniki w i e l o g ł o s o w e g o con-
ductus szkoły paryskiej i do innych szczegółów stylistycznych. Warto tu
w s k a z a ć na j e d e n z najdawniejszych p o m n i k ó w ś p i e w ó w w i e l o g ł o s o w y c h
w Polsce, m i a n o w i c i e na unikatowy zapis conductus Omnia bénéficia znajdu­
j ą c y się na luźnej karcie pergaminowej z ok. 1300 r. ( S T S k l a r s.S.). Zapisany
w formie partyturowej na jednej stronie karty na czterech p o d w ó j n y c h syste­
m a c h (po j e d n y m dla k a ż d e g o głosu), u m i e s z c z o n y c h j e d e n n a d drugim,
w notacji kwadratowej i z tekstem p o d p i s a n y m w d w ó c h r z ę d a c h (w niektó­
rych miejscach zapis tekstu i nut zniszczony) conductus Omnia bénéficia jest
u t w o r e m c z t e r o g ł o s o w y m , u t r z y m a n y m w całości w technice nota contra
notam o s c h e m a c i e formalnym a + a + b , opartym na typowej dla tych form
zasadzie d o s ł o w n e g o powtarzania krótkich odcinków. Wykazuje z n a m i o n a
charakterystycznej rytmiki modalnej i nawiązuje do w z o r ó w organalnych.
T y p polifonicznej twórczości organalnej przetrwał zwłaszcza w krajach
Europy środkowej s t o s u n k o w o długo i tworząc konserwatywny nurt wielogło-
sowości u t r z y m y w a ł się w p o d s t a w o w y m repertuarze r a z e m z innymi tech­
nicznie n o w o c z e ś n i e j s z y m i gatunkami, operującymi bardziej zaawansowa­
nymi ś r o d k a m i polifonicznymi. Był p o d s t a w ą wielu rozważań, a w literaturze
p r z e d m i o t u n a z y w a n o go niekiedy j e s z c z e polifonią o r g a n a l n ą w pracach
n o w s z y c h polifonią c h o r a ł o w ą r e t r o s p e k t y w n ą p r y m i t y w n ą a r c h a i c z n ą
także cantus planus binatim, cantus planus multiplex, wreszcie cantus planus
(et mensurabilis) in contrapuncto nota contra notam itp. T r u d n o dziś stwier-
566 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

Przykł. 103. 4-głosowy conductus Omnia bénéficia (STSklar s.s.)


dzić, czy utwory tego typu, w p i s y w a n e sporadycznie do ksiąg liturgicznych
w k o ń c u XIII i z początkiem X I V w., a także znacznie później, nawet jeszcze
w XVI w., były kopiami kompozycji dawniejszych, czy też należały do repertu­
aru nowszej twórczości ujętej w starym stylu. Jest przy tym rzeczą charaktery­
styczną, że repertuar zaliczany do tego typu polifonii, związany w Polsce z for­
mami liturgicznymi i paraliturgicznymi j a k o uzupełnienie monodii gregoriań­
skiej, zachował się niemal wyłącznie w liturgicznych kodeksach chorałowych.
C h r o n o l o g i a u t w o r ó w należących do tego z a c h o w a w c z e g o nurtu wielo-
głosowości nie j e s t i - ze względu na cechy stylistyczne i charakter - nie m o ­
że b y ć precyzyjnie ustalona. Najstarsze świadectwa retrospektywnego orga­
n u m na n a s z y c h ziemiach datuje się na koniec XIII lub na początek X I V w.
Za najwcześniejszy przykład uchodzi z a n o t o w a n y rzymską notacją c h o r a ł o w ą
na luźnej karcie p e r g a m i n o w e j , p r z e c h o w y w a n e j w bibliotece klasztoru klary­
sek w Starym Sączu (bez sygnatury), fragment tropu b o ż o n a r o d z e n i o w e g o
b y ć m o ż e do Benedicamus Domino. Utwór, zawierający j e d y n i e urywki tek­
stu: „et via regent d e v i u m [...] benedicat D o m i n o " w d w u g ł o s o w y m opraco-
Repertuar i twórczość muzyczna - muzyka wielogłosowa 567

54. Benedicamus Domino. Antyfonarz klarysek starosądeckich, 3. tercja XIII w.


(STSklar 1, olim 389/1, dopis z pocz. XIV w na dolnym marginesie pag. 255).

waniu m u z y c z n y m , u t r z y m a n y jest w archaicznym stylu, w kontrapunkcie


nota contra n o t a m , ale j u ż ze śladami w y m i a n y głosów.
Z kolei w antyfonarzu franciszkańskim z klasztoru klarysek starosądec­
kich z 3. tercji X I I I w. (STSklar 1, olim 389/1) znajdują się w p i s a n e na dol­
n y m marginesie strony zawierającej antyfony ad Laudes in D o m i n i c a Resur-
rectionis (pag. 255) d w a d w u g ł o s o w e opracowania Benedicamus Domino
alléluia, u t r z y m a n e w technice nota contra notam z k r z y ż o w a n i e m głosów.
P o c h o d z ą p r a w d o p o d o b n i e z ok. 1300 r. i wpisane zostały do źródła w po­
czątkach X I V w. W p i e r w s z y m utworze pojawia się technika w y m i a n y gło­
sów, a j e g o z a k o ń c z e n i e tworzy organalna clausula z m e l i z m a t y c z n y m gło­
sem w y ż s z y m , rozwijającym się na tle d ł u g o n u t o w e g o tenoru.

Przykł. !04. 2-głosowe Benedicamus Domino (Antiphonarium STSklar 1, olim 389/1, pag. 255)

Vox principalis drugiego utworu wykazuje pokrewieństwo melodyczne


z Kyrie Cunctipotens Genitor Deus. Do obu utworów odnaleziono paralele
pochodzące z rękopisów czeskich i zachodnioeuropejskich. Wskazać tu m o ż n a
również d w u g ł o s o w e opracowanie Benedicamus Domino, wpisane prawdopo-
568 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

dobnie w X I V w. w antyfonarzu pochodzącym przypuszczalnie z Chełmży


(PEsd L 19, fol. 125v). Stanowi ono j e d y n e zachowane dziś świadectwo kulty­
wowania w t y m czasie sztuki polifonicznej w północnych dzielnicach kraju.
We w s p o m n i a n y m j u ż graduale franciszkańskim z biblioteki klarysek
w Starym Sączu (STSklar 2, p a g 378-380) wpisano z początkiem X I V w.,
z a p e w n e j u ż w m i e j s c o w y m skryptorium, d w u g ł o s o w e o p r a c o w a n i e poprze­
dzonej w s t ę p e m lube domne benedicere bożonarodzeniowej lekcji Una cunc-
tis laetitiae z t r o p e m O Maria celi via. K o m p o z y c j a ta j e s t interesująca z tego
względu, że wstęp i cała lekcja w r a z z tropem były s t o s u n k o w o rzadko opra­
c o w y w a n e w i e l o g ł o s o w o ; znacznie częściej organalnie w y k o n y w a n e były
s a m e lekcje ( g ł ó w n i e zakończenia wersów), stanowiące popularny gatunek
w i e l o g ł o s o w y c h czytań lekcyjnych w okresie średniowiecza, spotykany j u ż
w XII w. w źródłach niemieckich. Z a p i s u d o k o n a n o notacją c h o r a ł o w ą (nota
quadrata) w formie „ p a r t y t u r o w e j " (głosy u m i e s z c z o n o j e d e n pod drugim),
tylko w lube domne tekst p o d p i s a n o p o d o b y d w o m a głosami. K o m p o z y c j a
ma liczne k o n k o r d a n c j e , zwłaszcza w źródłach czeskich.
Repertuar i twórczość muzyczna - muzyka wielogłosowa 569

Przykł. 105. 2-głosowe Jube dumne benedicere - fragment początkowy


(Graduale STSklar 2, pag. 378-380)

W a ż n y m o ś r o d k i e m kultywowania wieloglosowości w Polsce stał się


również klasztor klarysek św. Andrzeja w K r a k o w i e . Ś w i a d e c t w e m tego są
p e r g a m i n o w e karty wszyte do wielokrotnie j u ż w s p o m i n a n e g o graduału z ok.
1234-1260 r. r a z e m z innymi dodatkami j a k o osobne składki z a p e w n e pod­
czas oprawy k o d e k s u dokonanej ( w e d ł u g notatki historycznej na fol. 239v)
w 1340 r. Zawierają one - poza zapisami śpiewów należących do monodii cho­
rałowej - d w a odrębne opracowania tekstów Sanctus - Benedictus - A g n u s
Dei, pierwsze na fol. 143r-v i 248r-v, zaś drugie, w formie kontrafaktury, na
fol. 25 lv. O b a zapisy spo­
rządzono czarną notacją
m e n z u r a l n ą typu włoskiego,
z użyciem wartości brevis,
semibrevis i minimy z caudą
skierowaną ku górze i za­
k o ń c z o n ą pętelką z prawej
strony, a także - zwłaszcza
w zakończeniach odcinków
- dwu- i t r z y n u t o w y c h liga-
tur. O b i e te n i e c h o r a ł o w e
kompozycje, wykraczające
poza k a n o n u t w o r ó w litur­
gicznych, ze w z g l ę d u na za­
stosowaną tu formę notacji,
ujawniającą b u d o w ę melo­
dii, tworzonej z powtarzają­
cych się o d c i n k ó w , w któ­
rych przeważają trójdzielne
układy metrorytmiczne, inte­
rpretowane są niekiedy - 55. Surrexit Christus hodie. Graduale, tzw. Gradu­
mimo braku jakichkolwiek ai klarysek krakowskich, ok. 1234-1260 r. (Kklar M
u w a g dotyczących sposobu 205, fol. 251).
570 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

ich w y k o n y w a n i a - j a k o r o z b u d o w a n e m e l o d y c z n i e głosy górne kompozycji


w i e l o g ł o s o w y c h , do których improwizacyjnie na w z ó r cantus planus binatim
d o d a w a n o głos p o d s t a w o w y , b y ć m o ż e w typie burdonu. N a t o m i a s t na fol.
2 5 1 , a więc r ó w n i e ż na jednej z kart dodanych, zapisany został - po Sanctus-
Benedictus z t r o p e m Marie filius qui venit in nomine Domini i A g n u s Dei
s p o k r e w n i o n y m m e l o d y c z n i e z Sanctus (zespół u t w o r ó w p r z e z n a c z o n y c h na
m s z ę rezurekcyjną) - Surrexit Cristus hodie, Alléluia, humano pro solamine -
o ś m i o w e r s o w y trop do Benedicamus Domino na okres wielkanocny. Przekaz
źródłowy zawiera dwie wersje: dwu- i trzy głosową, z tekstem p o d ł o ż o n y m
p o d każdy z g ł o s ó w struktury dwugłosowej (superior, inferior) i trzygłosowej
(superior, inferior, media), w zapisie „ p a r t y t u r o w y m " i rzymskiej notacji
chorałowej. D o d a n e p r a w d o p o d o b n i e do oryginalnego w wersji trzygłosowej
zapisu n e u m r o m b o w y c h caudy, skierowane do góry i z a k o ń c z o n e pętelką
z prawej strony, j a k we w s p o m n i a n y c h wyżej częściach Kyriale, tworzące
wartość m i n i m y , sugerują m o ż l i w o ś ć transkrypcji tej kompozycji w modalnej
interpretacji rytmicznej. U t w ó r ten przez wiele lat u c h o d z i ł na najstarszy za­
bytek m u z y k i polifonicznej w Polsce i był w literaturze p r z e d m i o t u szeroko
k o m e n t o w a n y z a r ó w n o z uwagi na kontrowersje w o k ó ł daty powstania
(umieszcza się go w przedziale c z a s o w y m od XIII do XV w.), j a k i na spory
w o k ó ł stylu, techniki i formy u t w o r u (organum, conductus, dialog wielkanoc­
ny). Najczęściej przyjmuje się, że Surrexit Cristus (w obu wersjach) pochodzi
z X I V stulecia i j e s t j e d n y m z najstarszych z a c h o w a n y c h na naszych ziemiach
zabytków o r g a n u m k w i n t o w o - o k t a w o w e g o , zaliczanego do nurtu polifonii
szkoły N o t r e D a m e , z w y r a ź n y m i naleciałościami k o n d u k t o w y m i . Jest więc
u t w o r e m stylistycznie eklektycznym i - j a k o s t o s u n k o w o p ó ź n y odblask or­
g a n u m szkoły paryskiej - reprezentuje nurt z a c h o w a w c z y w rozwoju polifo­
nii. Tekst u t w o r u był bardzo rozpowszechniony i wielokrotnie opracowywa­
ny; prototyp i bliskie warianty utworu odnaleziono w rękopisach czeskich
(wersja d w u g ł o s o w a : CZ-CH 29, fol. 281 - z tekstem: Ascendit Christus ho­
die; C Z - P m n XII F 14 No 2, fol. 197 - inferior zmieniony; wersja trzygłoso-
wa: CZ-VB 42 No 6, fol. 15 lv - p r z e k a z dwugłosowy, bez media).

Przykł. 106. Surrexit Cristus hodie, wersja 3-głosowa


(Graduale Kklar M 205, fol. 251)
Repertuar i twórczość muzyczna - muzyka wielogłosowa 571

N u r t polifonii retrospektywnej k u l t y w o w a n y był w t y m s a m y m mniej


więcej czasie w środowisku cystersów śląskich. Do najstarszych j e g o przeja­
w ó w na t y m terenie należy z a c h o w a n e j e d y n i e w odpisie d w u g ł o s o w e opra­
cowanie n i e t r o p o w a n e g o Kyrieleison i Christeleison, oparte na umieszczonej
w głosie n i ż s z y m melodii Kyrie Magnae Deus potentiae, w p i s a n e w graduale
cysterskim z K a m i e ń c a Z ą b k o w i c k i e g o ( W R u I F 4 1 1 , fol. 139v; karty koń­
cowej części k o d e k s u od fol. 101 foliacji oryginalnej zostały w y r w a n e )
w początkach X I V w. R ó w n i e ż i ta kompozycja, w prostej technice nota con­
tra notam, z k r z y ż o w a n i e m głosów, nawiązuje stylistycznie do starszej sztuki
organalnej. N i e j e s t wykluczone, że powstała na Śląsku, p o n i e w a ż znane jej
konkordancje i wersje wariantowe, z a c h o w a n e w kodeksach z a c h o d n i o e u r o ­
pejskich (D-B 4 0 5 8 0 - r ę k o p i s p r z y p u s z c z a l n i e austriacki z k o ń c a X I V w.,
A-Gu 9 - k o d e k s z 1. poł. XV w., p o c h o d z ą c y najprawdopodobniej z klaszt ru
cystersów N e u b e r g w Styrii, głosy zamienione, F - M U m 3 - g r a d u a ł z 1. poł.
XVI w., w wersji trzygłosowej z d o d a n y m kontratenorem, głosy górne za­
mienione) p o c h o d z ą z czasów późniejszych.

Przykł. 107. 2-głosowe Kyrie eleison (zaginione) (Graduale WRu I F 411, fol. 139v)

W p o d o b n y m stylu u t r z y m a n e jest zapisane w graduale cystersów z H e n -


rykowa ( W R u I F 4 1 7 , fol. 171) d w u g ł o s o w e o p r a c o w a n i e ostatniego wersu:
Quanta Dei sit miseratio tropu Laudem Deo dicam do przeznaczonej na okres
Bożego N a r o d z e n i a lekcji Populus gentium, której p o d s t a w ą j e s t tekst proroc­
twa Izajasza. Stylistycznie k o m p o z y c j a opiera się w zasadzie na technice n o t a
contra n o t a m , p r z e ł a m y w a n e j niekiedy przez z r ó w n a n i e wartości czasowej
neum pojedynczych i złożonych.

Przykł. 108. Trop Laudem deo dicam - 2-głosowe opracowanie wersu końcowego:
Quanta dei sit miseracio (Graduale WRu I F 417, fol. 171)
572 KULTURA MUZYCZNA W OKRESIE ROZBICIA DZIELNICOWEGO

U t w ó r ten zyskał stosunkowo dużą popularność, a wielogłosowe opraco­


wania różnych w e r s ó w tropu pojawiają się w kilku późniejszych kodeksach
śląskich, z których część podaje opracowania wielogłosowe jedynie k o ń c o w y c h
fragmentów tekstu, inne w opracowaniu pełniejszym, w którym części wielo­
głosowe przeplatają się z fragmentami chorałowymi, w różnych wariantach,
z zamienianymi głosami, utrzymane w technice nota contra notam, z częstym
krzyżowaniem głosów, a także z zastosowaniem prymitywnych form paralel­
nego organum kwintowego {Antiphonale Praemonstratense z klasztoru norber­
tanów św. Wincentego we Wrocławiu z X I V w. - W R u I F 3 9 1 , fol. 219v-220v,)
oraz drobnych fragmentów opartych na strukturach burdonowych {Graduale
z kolegiaty w Brzegu z X I V w. - W R u M u s . 51322, olim K 24, fol. 2 1 , Gradu­
ale z klasztoru augustianów w Żaganiu z 1. 1441-1469 - W R u I F 387, fol.
276v-277 oraz Antiphonarium Wratislaviense, Pars aestivalis z kościoła św.
Elżbiety we Wrocławiu z 1426 r. - W R u R 505, fol. 224v-227v i zaginiona dziś
Pars hiemalis tegoż antyfonarza - W R u R 506, której odnośny fragment znany
jest j e d y n i e z reprodukcji faksymilowej). Konkordancje tej kompozycji znane
są również z k o d e k s ó w czeskich (CZ-Pnm XIII E 8), austriackich {A-GÖ 307,
A-Iu 457) i niemieckich (D-Mbs 23289).
O p i s a n e wyżej zabytki tworzą zespół najstarszych z n a n y c h dziś źró­
deł m u z y k i polifonicznej w Polsce. Z n a k o m i t a większość z nich reprezentuje
nurt z a c h o w a w c z y w rozwoju wielogłosowości, dziś j e d n a k trudno stwierdzić
we wszystkich przypadkach, czy były to kopie u t w o r ó w dawniejszych, czy
też stanowiły o n e n o w ą twórczość ujętą w starym stylu, którą w p i s y w a n o do
r ę k o p i s ó w nie tylko w X I V w., lecz także jeszcze znacznie później. Wpraw­
dzie źródła polskie są w zakresie m u z y k i polifonicznej s t o s u n k o w o dobrze
p r z e b a d a n e , nie m o ż n a j e d n a k wykluczyć, że w miarę postępu badań przed­
stawiony tu repertuar ulegnie poszerzeniu. W o b e c n y m stanie, z a r ó w n o ilo­
ściowym, j a k i jakościowym, o którym decyduje poziom techniczny kompozycji,
repertuar ten j e s t w p r a w d z i e p o r ó w n y w a l n y z innymi krajami europejskimi
leżącymi na peryferiach k r ę g ó w decydujących o kształcie i g ł ó w n y c h kierun­
kach r o z w o j u polifonii, ustępuje j e d n a k z d e c y d o w a n i e z n a n y m europejskim
o ś r o d k o m w i o d ą c y m w tej dziedzinie twórczości. M i m o wszystko przyczynił
się on do p o s z e r z e n i a dotychczasowych, ograniczonych głównie do m o n o d i i
liturgicznej zainteresowań n o w y m i gatunkami m u z y c z n y m i i technikami
k o m p o z y t o r s k o - w y k o n a w c z y m i i stworzył podwaliny p o d rozwój kultury
polifonicznej w Polsce, dzięki k t ó r e m u j u ż z początkiem XV w. m o g ł a ona
osiągnąć p o z i o m p r a w d z i w i e europejski.
ANEKSY
BIBLIOGRAFIA

Bibliografia obejmuje edycje źródeł m u z y c z n y c h i innych źródeł histo­


rycznych z w i ą z a n y c h z dziejami kultury muzycznej oraz literaturę z zakresu
historii m u z y k i i uzupełniającą z zakresu innych dyscyplin. W dziale edycji
źródeł m u z y c z n y c h z a m i e s z c z o n o najważniejsze n o w e w y d a w n i c t w a n u t o w e ,
w których o p u b l i k o w a n e są bądź p o s z c z e g ó l n e utwory lub ich zespoły, bądź
pojedyncze zabytki i korpusy repertuarowe. Wiele edycji n u t o w y c h r ó ż n y c h
u t w o r ó w ś r e d n i o w i e c z n y c h zawierają też prace z a m i e s z c z o n e w spisie litera­
tury p r z e d m i o t u . D z i a ł edycji innych źródeł historycznych obejmuje w a ż n e
dla historii kultury m u z y c z n e j w Polsce zabytki piśmiennictwa średniowiecz­
nego, m i ę d z y i n n y m i z dziedziny historiografii i hagiografii, w t y m u t w o r ó w
literackich i p i s m teoretyczno-muzycznych. Literatura p r z e d m i o t u zawiera
publikacje książkowe i artykuły, liczne k o m p e n d i a i studia o charakterze syn­
tetycznym i m o n o g r a f i c z n y m . W w y k a z i e t y m - oprócz specjalistycznej lite­
ratury m u z y k o l o g i c z n e j , reprezentującej r ó ż n e dziedziny w i e d z y o m u z y c e
i kulturze m u z y c z n e j - u w z g l ę d n i o n o też związane w r ó ż n y m stopniu z dzie­
j a m i tej kultury w P o l s c e p r a c e z innych dyscyplin, głównie historycznych (w
tym archeologii, historii państwa, K o ś c i o ł a i liturgii, kultury duchowej i arty­
stycznej). Tu także w ł ą c z o n o - nie ujmując ich w o s o b n ą grupę - publikowa­
ne katalogi i i n w e n t a r z e biblioteczne i archiwalne oraz spisy źródeł m u z y c z ­
nych i p i s m t e o r e t y c z n o - m u z y c z n y c h . Wszystkie te w y k a z y p o p r z e d z o n e są
spisem skrótów bibliograficznych, s t o s o w a n y c h przy r ó ż n y c h okazjach w
całej książce.
576 BIBLIOGRAFIA

Spis s k r ó t ó w bibliograficznych

ABMK - „Archiwa, Biblioteki i Muzea Kościelne", półrocznik, następnie rocznik, 1959-


AH -Analecta hymnica medii aevi (zob. edycje źródeł historyczno-literackich)
AM - „Acta Musicologica", kwartalnik, 1928-
AMon -Antiphonale Monasticumpro diurnis horis. Parisiis, Tornaci, Romae 1934
AMP - Antiquitates Musicae in Polonia. Red. Hieronim Feicht 1963-1972, red. Mirosław
Perz 1973-1976. T. I-XV Warszawa, Graz 1963-1976
AR - Antiphonale Sacrosanctae Romanae Ecclesiae Pro diurnis horis. Romae 1912
GR - Graduale Sacrosanctae Romanae Ecclesiae De Tempore et de Sanctis. Romae 1908
LU - Liber Usualis Missae et Officii pro Dominicis et Pestis cum canto gregoriano ex Edi-
tione Vaticana adamussim excerpte et rhythmicis signis in subsidium cantorum a so-
lesmensibus monachis diligenter ornato. Parisiis, Tornaci, Romae 1954
M - „Muzyka", kwartalnik, 1956—
MAEO - Musica Antiqua Europae Orientalls. Acta Scientifica. Red. Zofia Lissa 1966, bez red.
1969-1982, red. Eleonora Harendarska od 1985. T. I Warszawa 1966, t. 1I-IX Byd­
goszcz 1969-1991
MAP - Musica Antiqua Polonica. Antologia. T. 1 - Średniowiecze. Red. Jerzy Morawski.
Kraków 1972
MGG - Die Musik in Geschichte und Gegenwart. Red. Friedrich Blume. T. I-XV1I Kassel,
Basel 1949-1986; wyd. 2: Die Musik in Geschichte und Gegenwart. Sachteil. Red.
Luudwig Pinscher. T. I-X Kassel, Basel, London, New York, Prag, Weimar 1994—
1999
MMA - Musica Medii Aevi. Red. Jerzy Morawski. T. I—VIII Kraków 1965-1991
MPH - Monumentu Poloniae Historica (Pomniki dziejowe Polski). Wyd. August Bielowski.
T. I-VI Lwów i Warszawa 1864-1893, przedruk Warszawa 1960 i 1961; Monumen-
ta Poloniae Historica. Seria II t. I-XI Kraków i Warszawa 1946-1994
MRP - Muzyka religijna w Polsce. Materiały i Studia. Red. Jerzy Pikulik. T. I-X Warszawa
1975-1988
NGD - The New Grove Dictionary of Musie and Musicians. Red. Stanley Sadie. T. I-XXIX
London 2001
N M A - Notae Musicae Artis. Notacja muzyczna w źródłach polskich XI-XVI wieku. Red.
Elżbieta Witkowska-Zaremba. Kraków 1999; wydanie obcojęzyczne: Notae Musicae
Artis. Musical Notation in Polish Sources llth - 16th Century. Studies edited by
Elżbieta Witkowska-Zaremba. Kraków 2001
OMHF - Opera musicologica Hieronymi Feicht. Red. Komitet. T. I - Studia nad muzyką
polskiego średniowiecza. Kraków 1975;
PMS - Polish Musicologica! Studies. Ed. by Zofia Chechlińska and Jan Stęszewski. T. I, II
Kraków 1977, 1986
PR - Pontificale Romanum Summorum Pontiftcum jussu editum a Benedicto XIV. et Leone
XIII. Pont. Max. Recognistum et castigatum. Ratisbonae, Cincinnatii 1888
PZP - Prahistoria ziem polskich. Red. Witold Hensel. T. I-V + Skorowidz. Wrocław, War­
szawa, Kraków, Gdańsk 1975-1986
RISM - Répertoire international der sources musicales. International Inventory of Musical
Sources. Monachium i Duisburg
SSS - Słownik starożytności słowiańskich. Red. Gerard Labuda, Zdzisław Stieber, Antoni
Gąsiorowski i in. T. I—VIII Wrocław, Warszawa, Kraków 1961-1996
I. WYDAWNICTWA ŹRÓDŁOWE

1. Edycje m u z y c z n e

Bogurodzica. Wyd. Jerzy Woronczak, Ewa Ostrowska, Hieronim Feicht. Wrocław, Warszawa,
Kraków 1962.
Codex Albensis. Ein Antiphonar aus dem 12. Jahrnhundert. Wyd. Falvy Zoltan, Mezey Janos.
W: Monumenta Hungariae Musica I. Budapest 1963.
Gaude Mater Polonia. Święty Stanislaw w polskiej muzyce i poezji średniowiecznej. Wyd. T.
Maciejewski. Warszawa 1993.
Göllner Theodor (wyd.): Die mehrstimmige Lesungen. T. I, II Tutzing 1969 (dodatek muzycz­
ny).
Historia rymowana o św. Jadwidze „Fulget in orbe dies ". Wyd. Jerzy Morawski. Kraków 1977.
Historia rymowana o św. Wojciechu „Benedic regem cunctorum". Wyd. Jerzy Morawski.
Kraków 1979.
Hymny polskie. Wyd. Henryk Kowalewicz, Jerzy Morawski. MMA VIII 1991.
Missale Plenarium. Bibl. Capit. Gnesnensis Ms. 149. Wyd. Krzysztof Biegański, Jerzy Woron­
czak. Musicological and Philological Analyses. AMP XI 1972, Facsimile. AMP
XII 1970.
Musica Antiqua Polonica. Antologia. T. I: Średniowiecze (MAP). Opr. Jerzy Morawski. Kra­
ków 1972.
Muzyka staropolska. Wybór nie publikowanych utworów z XII-XVIII w. Opr. Hieronim Feicht.
Kraków 1966.
Pikulik Jerzy (opr.): Śpiewy alléluia o Najświętszej Maryi Pannie w polskich graduałach przed-
trydenckich. MRP VI 1984.
Pikulik Jerzy (opr.): Śpiewy alléluia de sanctis w polskich rękopisach muzycznych. Studium
muzykologiczne. Warszawa 1995.
Sekwencje cysterskie. Wyd. Jerzy Morawski. W: Źródła do historii muzyki polskiej. Red. Zyg­
munt M. Szweykowski. Zesz. XXIX Kraków 1984.
Sekwencje polskie. Wyd. Jerzy Pikulik. MMA V 1976.
Sources ofPolyphony up to ca 1500. Wyd. Mirosław Perz. Facsimiles. AMP XIII 1973, Trans­
criptions. AMP XIV 1976.
Szymonik Kazimierz (opr.): Oficjum rymowane o św. Stanisławie Dies adest celebris i hymn
Gaude Mater Polonia w polskich antyfonarzach przedtrydenckich. Studium mu­
zykologiczne. Niepokalanów 1996.
Święty Wojciech w polskiej muzyce średniowiecznej. Opr. Jerzy Pikulik. Warszawa 1996.

2. Edycje ź r ó d e ł historyczno-literackich

Analecta hymnica medii aevi (AH). Wyd. Guido Maria Dreves, Clemens Blume, Henry Mar­
riott Bannister. T. I-LV Leipzig 1886-1922, przedruk Nowy York, Londyn
1961; Register. Wyd. Max Lütolf. T. I-III Berne 1978. Dużą część utworów na­
leżących do twórczości polskiej zawierają następujące tomy: sekwencje: Sequen­
tiae ineditae. Liturgische Prosen des Mittelalters aus Handschriften und Früh-
578 BIBLIOGRAFIA

drucken. Wyd. G. M. Dreves. AH IX 1890, wyd. C. Blume. AH XXXIV 1900,


XLII 1903, XLIV 1904; hymny: Hymni inediti. Liturgische Hymnen des Mittelal­
ters aus handschriftlichen Breviarien, Antiphonalien und Processionalien. Wyd.
G. M. Dreves. AH IV 1888; Hymni inediti. Liturgische Hymnen des Mittelalters
aus Handschriften und Wiegendrucken. Wyd. G. M. Dreves. AH XXIII 1896,
XLIII 1903; oficja rymowane: Historiae rhythmicae. Liturgische Reimoffizien
des Mittelalters aus Handschriften und Wiegendrucken. Wyd. G. M. Dreves. AH
V 1889, XXVI 1897.
Anonim, tzw. Gall. Martini Galli Chronicon. Wyd. Jan Wincenty Bandtkie. Warszawa 1824;
Galla Kronika. Wyd. August Bielowski. MPH I Lwów 1864, przedruk 1960;
Kronika Marcina Galla. Wyd. i przełożył Zygmunt Komarnicki. Warszawa
1873; Galli Anonimi Chronicon. Wyd. Stanisław Kętrzyński i Ludwik Finkel.
Lwów 1899; Historia Bolesława III. Wyd. i przełożył Hipolit Kownacki. War­
szawa 1921 ; Anonim tzw. Gall: Kronika polska. Wyd. Roman Gródecki. Kraków
1923; Anonima tzw. Galla Kronika czyli dzieje książąt i władców polskich. Wyd.
Karol Maleczyński. MPH Seria II t. II Kraków 1952; Anonim tzw. Gall: Kronika
polska. Wyd. Marian Plezia, przełożył Roman Gródecki. Wrocław 1965, 5/1982;
Antiquissimae constitutiones synodalesprovinciae Gnesnensis. Wyd. R. Hube. Petropoli 1856;
al-Bakrï (Abu 'Ubajd abd Allah ibn Muhammad al-Bakrl: Kitâb al masalik wa 'l-mamalik („Księ­
ga dróg i królestw"), zachowane fragm. m.in. pt. Relacja Ibrahima Ibn Jakuba z
podróży do krajów słowiańskich w przekładzie al-Bekriego. Wyd. Tadeusz Kowal­
ski przy współudziale Józefa Kostrzewskiego, Kazimierza Stołyhwy, Kazimierza
Moszyńskiego i Karola Nitscha. MPH Seria II 1.1 Kraków 1946;
Brunon z Kwerfurtu: List Brunona do króla Henryka II. Wyd. August Bielowski. MPH I Lwów
1864, przedruk 1960; wyd. w: Piśmiennictwo czasów Bolesława Chrobrego. Opr.
Jadwiga Karwasińska, przełożył Kazimierz Abgarowicz. Warszawa 1966; MPH
Seria II t. IV cz. 3. Wyd. Jadwiga Karwasińska. Warszawa 1973;
Brunon z Kwerfurtu: Świętego Wojciecha żywot drugi. Wyd. August Bielowski. MPH Lwów
1864, przedruk 1960; wyd. w: Piśmiennictwo czasów Bolesława Chrobrego. Opr.
Jadwiga Karwasińska, przełożył Kazimierz Abgarowicz. Warszawa 1966; Św.
Wojciecha biskupa i męczennika Żywot drugi. Wyd. Jadwiga Karwasińska. MPH
Seria II, IV cz. 2, Warszawa 1969;
Brunonis vita quinque fratribus. Wyd. Wojciech Kętrzyński. MPH VI Kraków 1893, przedruk
1961 ; Brunon z Kwerfurtu: Żywot pięciu braci męczenników. Wyd. w: Piśmien­
nictwo czasów Bolesława Chrobrego. Opr. Jadwiga Karwasińska, przełożył Ka­
zimierz Abgarowicz. Warszawa 1966; Brunon z Kwerfurtu: Żywot pięciu braci
pustelników albo Żywot i męczeństwo Benedykta, Jana i ich towarzyszy. Wyd.
Jadwiga Karwasińska. MPH Seria II t. IV cz. 3 Warszawa 1973;
Cantica Medii Aevi Polono Latina. T. I Sequentiae. Wyd. Henryk Kowalewicz. W: Biblioteca
Latina Medii et Recentioris Aevi. Red. C F . Kumaniecki. T. XIV Warszawa 1964;
Codex diplomaticus Poloniae (Kodeks dyplomatyczny Polski). T. I-IV. Wyd. Leon Rzysz-
czewski, Antoni Muczkowski, Julian Bartoszewicz, Mikołaj Bobowski. Warsza­
wa 1847-1887;
Coussemaker Edmond Charles Henri de: Scriptorum de musica medii aevi. Nova séries. T. I -
IV Paryż 1864-1876;
Damiani Petrus: Vita S. Romualdi. Wyd. fragm. pt. Z Damianiego żywotu św. Romualda. Wyd.
August Bielowski. MPH I Lwów 1864, przedruk 1960;
Dramaty staropolskie. Wyd. Julian Lewański. T. I Warszawa 1959;
Ebonis Vita S. Ottonis episcopi Bambergensis. W: Z żywociarzów św. Ottona (Ebonis). Wyd.
August Bielowski MPH II Lwów 1872, przedruk 1961; Żywot św. Ottona, Bisku­
pa bamberskiego. Wyd. Jan Wikarjak, Kazimierz Liman. MPH Seria II t. VII cz.
Wydawnictwa źródłowe 579
2 Warszawa 1969; Pomorze Zachodnie w żywotach Ottona. Wyd. i przełożył Jan
Wikarjak. Warszawa 1979;
Engelbert (?): Kronika polska (również pt. Kronika polsko-śląska). Wyd. Ludwik Ćwikliński.
MPH III Kraków 1878, przedruk 1961;
Engelbert (?): Vita sanctae Hedvigis. Wyd. Aleksander Semkowicz. MPH IV Kraków 1884,
przedruk 1961;
al-Gähiz (Abu 'Utmäna 'Amra ibn Bakr): Kitäb al-hajawän („Księga zwierząt"). Wyd. frag­
ment Tadeusz Lewicki w: Źródła arabskie do dziejów Słowiańszczyzny. T. I
Wrocław 1956;
al-Gardïzî (Abu Sa'id Abd al-Hajj): Zajn al-abhär. („Ozdoba kronik"). Wyd. Tadeusz Lewicki:
Źródła arabskie do dziejów Słowiańszczyzny. T. II cz. 2. Wrocław 1977;
Geograf Bawarski, Descriptio civitatum et regionum ad septentrionalem plagam Danubii
(„Opis grodów i terytoriów z północnej strony Dunaju"). W: Świadectwa o Sło­
wianach. Wyd. August Bielowski. MPH I Lwów 1864, przedruk 1960; Opis gro­
dów... czyli Geograf Bawarski. Wyd. Stanisław Zakrzewski. Lwów 1917;
Gerbert Martin: Scriptores ecclesiastici de musica sacra potissimum. T. I-III Sankt Blasien
1784 (korekty edycji zob.: Bernhard Michael: Clavis Gerberti. Eine Revision von
Martin Gerberts Scriptores [...]. Munich 1989);
Herbordi Dialogus de Vita s. Ottonis. W: Z żywociarzów św. Ottona. Wyd. August Bielowski.
MPH II Lwów 1872, przedruk 1961; Herbord: Dialog o życiu św. Ottona bisku­
pa bamberskiego. Wyd. Jan Wikarjak i Kazimierz Liman. MPH Seria II t.VII cz.
3 Warszawa 1974; Pomorze Zachodnie w żywotach św. Ottona. Wyd. i przełożył
Jan Wikarjak. Warszawa 1979;
Herodot z Halikarnasu: Historia. W: Greckie i łacińskie źródła do najstarszych dziejów Sło­
wian. Cz. I - do VIII w. Wyd. i przełożył Marian Plezia. W: Prace Etnołogiczne.
T. III Poznań, Kraków 1952; Historia (równ. Dzieje). Wyd. i przełożył Seweryn
Hammer. Warszawa 1959;
Jan Długosz: Opera omnia. Wyd. Aleksander Przeździecki. Kraków 1864; Ioannis Dlugossi
annales seu cronicae incliti Regni Poloniae. Wyd. Jan Dąbrowski i in. T. I—VII
Warszawa 1964-1997; pt. Roczniki czyli kroniki sławnego królestwa polskiego.
Wyd. Jan Dąbrowski i in., przekład Julia Mrukówna i in. T. I—VII Warszawa
1962-1985;
Jan Kanapariusz: De sancto Adalberti. Wyd. Wojciech Kętrzyński. MPH IV Kraków 1884,
przedruk 1961 ; Świętego Wojciecha i męczennika żywot pierwszy. Wyd. Jadwiga
Karwasińska. MPH Seria II t. IV cz. 1 Warszawa 1962; Świętego Wojciecha ży­
wot pierwszy. Wyd. w: Piśmiennictwo czasów Bolesława Chrobrego. Opr. Ja­
dwiga Karwasińska, przełożył Kazimierz Abgarowicz. Warszawa 1966; wyd. w:
Średniowieczne żywoty i cuda patronów Polski. Przełożyła Janina Pleziowa, opr.
Marian Plezia. Warszawa 1987;
Jordanes: De origine actibusque gentis romanorum. W: Świadectwa o Słowianach. Wyd. Au­
gust Bielowski. MPH I Lwów 1864, przedruk 1960; wyd. w: Greckie i łacińskie
źródła do najstarszych dziejów Słowian. Cz. I - do VIII w. Wyd. i przełożył Ma­
rian Plezia. W: Prace Etnołogiczne. T. III Poznań, Kraków 1952;
Katalogi biskupów krakowskich. Wyd. Wojciech Kętrzyński. MPH III Kraków 1878, przedruk
1961 ; Wyd. Józef Szymański. MPH Seria II t. X cz. 2 Warszawa 1974;
Katalogi biskupów wrocławskich. Wyd. Wojciech Kętrzyński. MPH VI Kraków 1893, prze­
druk 1961;
Kazania Świętokrzyskie, wyd. Jan Łoś, Władysław Semkowicz. Kraków 1934;
Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski. Oprać. Ignacy Zakrzewski. T. I Poznań 1877;
580 BIBLIOGRAFIA

Kodeks dyplomatyczny księstwa Mazowieckiego. Wyd. Jan Tadeusz Lubomirski. Warszawa


1863;
Kosmasa Kronika Czechów. Wyd. Maria Wojciechowska. Warszawa 1968;
Kronika książąt polskich. Wyd. Zygmunt Węclewski. MPH III Kraków 1878, przedruk 1961;
Kronika Wielkopolska. Wyd. pt. Kronika Lechitów i Polaków. Przełożył Hipolit Kownacki.
Warszawa 1822; pt. Kronika Boguchwała i Godysława Paska. Wyd. Wacław
Aleksander Maciejowski i August Bielowski. MPH II Lwów 1872, przedruk
1961; pt. Kronika Wielkopolska. Wyd. Brygida Kürbis. Warszawa 1965; wyd.
Brygida Kürbis. MPH Seria II t. VIII Warszawa 1970;
Kronikarze czescy. Kanonik wyszegradzki. Mnich Sazawski. Wyd. Maria Wojciechowska.
Warszawa 1978;
Księga henrykowska. Wyd. Roman Gródecki, Jacek Matuszewski, Stanisław Rospond. Poznań
1949; wyd. nowe: Liberfundationis claustri Sancte Marie Virginis in Heinrichów
czyli Księga henrykowska, tekst ł a c , przekł. polski Romana Gródeckiego, facsi-
mile rękopisu. Wyd. Józef i Jacek Matuszewscy. Wrocław 1991;
Lewański Julian: Dramat i dramatyzacje liturgiczne w średniowieczu polskim. MM A I 1965;
Liber fraternitatis Lubinensis. Wyd. Fryderyk Papée. MPH V Kraków 1888; przedruk 1961; pt.
Księga bracka i nekrolog opactwa Panny Marii w Lubiniu. Wyd. Zbigniew
Perzanowski. MPH Seria II t. IX cz. 2 Warszawa 1976;
Liber mortuorum Abbatiae S. Vincentii Wratislaviensis. Nekrolog opactwa św. Wincentego we
Wrocławiu. Wyd. Karol Maleczyński, Brygida Kürbis, Ryszard Walczak. MPH
Seria II t. IX cz. 1 Warszawa 1971;
Mierzwy Kronika. Wyd. August Bielowski. MPH II Lwów 1872, przedruk 1961;
Miracula Sancti Stanislai. Wyd. Wojciech Kętrzyński. MPH IV Kraków 1884, przedruk 1961;
wyd. w: Średniowieczne żywoty i cuda patronów Polski. Przełożyła Janina Ple-
ziowa. opr. Marian Plezia. Warszawa 1987;
Modliwy księżnej Gertrudy z Psałterza Egberta w Cividale. Wyd. i przełożyła Brygida Kürbis.
Kraków 1998;
Mors et Miracula beati Werneri episcopi Plocensis. Wyd. Wojciech Kętrzyński. MPH IV
Lwów 1884, przedruk 1961;
Najdawniejsze roczniki krakowskie i kalendarz. Wyd. Zofia Kozłowska-Budkowa. MPH Seria
II t. V Warszawa 1978;
Petrus Comitis Poloniae Cronica (wraz z Carmen Mauri). Wyd. Marian Plezia. MPH Seria II t.
III Kraków 1951;
Pliniusz Starszy: Kaja Pliniusza Starszego Historii naturalnej ksiąg XXXVII. Wyd. w przekła­
dzie J. Łukaszewicza. Poznań t. I-X 1845; Pliniusz: Historia naturalna. Wyd. I. i
T. Zawadzcy. Wrocław 1961, 21969; fragm. w: Greckie i łacińskie źródła do
najstarszych dziejów Słowian. Cz. I - do VIII w. Wyd. i przełożył Marian Plezia.
W: Prace Etnołogiczne. T. III Poznań, Kraków 1952;
Powieść minionych lat (Powiesi' wriemiennych lei). Wyd. Franciszek Sielicki. Wrocław 1968;
Prokopiusz z Cezarei: De bello Gothico. Fragm. w: Greckie i łacińskie źródła do najstarszych
dziejów Słowian. Cz. I - do VIII w. Wyd. i przełożył Marian Plezia. W: Prace
Etnołogiczne. T. III Poznań, Kraków 1952;
Pseudo Maurycy: Taktika. Fragm. w: Greckie i łacińskie źródła do najstarszych dziejów Sło­
wian. Cz. I - do VIII w. Wyd. i przełożył Marian Plezia. W: Prace Etnołogiczne.
T. III Poznań, Kraków 1952;
Ptolomaei Claudii Geographiae. Fragm. w: M. W. Łukaszewicz: Starożytne Słowian ludy i ich
odwieczne siedliska wedle Geografii Klaudiusza Ptolomeusza. Poznań 1893;
fragm. w: Greckie i łacińskie źródła do najstarszych dziejów Słowian. Cz. I - do
Wydawnictwa źródłowe 581

VIII w. Wyd. i przełożył Marian Plezia. W: Prace Etnołogiczne. T. III Poznań,


Kraków 1952; fragm. w: M. S. Bodnarski: Geografia antyczna. Warszawa 1957;
Rituale biskupa Henryka I z Wrocławia. Wyd.: A. Franz: Das Rituale des Bischofs Heinrich I
von Breslau mit Erläuterungen. Freiburg im Breisgau 1912;
Rocznik małopolski. Wyd. August Bielowski. MPH II Lwów 1872, przedruk 1961 i MPH III
Kraków 1878, przedruk 1961;
Rocznik lubiąski I (starszy). Wyd. August Bielowski. MPH III Kraków 1878, przedruk 1961;
Rocznik Sędziwoja. Wyd. August Bielowski. MPH II Lwów 1872, przedruk 1961;
Rocznik Wielkopolski. Wyd. August Bielowski. MPH II Lwów 1972, przedruk 1961: Wyd.
Wojciech Kętrzyński. MPH III Kraków 1878, przedruk 1961; pt. Roczniki Wiel­
kopolskie. Wyd. Brygida Kürbis przy współudziale Gerarda Labudy, Jerzego Lu-
cińskiego i Ryszarda Walczaka. MPH Seria II t. VI Warszawa 1962;
Rocznik Wrocławski dawny, Rocznik magistratu wrocławskiego i Rocznik Wrocławski większy.
Wyd. August Bielowski. MPH III Kraków 1878, przedruk 1961;
Roczniki cystersów henrykowskich. Wyd. August Bielowski. MPH III Kraków 1878, przedruk
1961;
Roczniki kapituły poznańskiej (Annales Posnanienses I, II). Wyd. Wojciech Kętrzyński. MPH
V Kraków 1888, przedruk 1961 ;
Ibn Rosteh: Kitâb al-A 'laq an-nafisa („Księga drogocennych klejnotów"). Wyd. Tadeusz Le­
wicki. W: Źródła arabskie do dziejów Słowiańszczyzny. T. II cz. 2 Wrocław
1977;
Saxonis Grammatici Gęsta Danorum. Fragm. wyd. i przełożył J. Łęgowski-Nadmorski: Bóstwa
i wierzenia religijne Słowian łechickich. „Roczniki Towarzystwa Naukowego w
Toruniu" XXXII 1925;
Spominki gnieźnieńskie, Spominkipoznańskie. Wyd. August Bielowski. MPH III Kraków 1878,
przedruk 1961;
Strabon: Geôgraphikâ. Fragm. wyd. W. Madyta. W: M. S. Bonarski: Geografia antyczna.
Warszawa 1957;
S. Ottonis espiscopi Babenbergensis Vita. Wyd. August Bielowski pt. Zżywociarzów św. Otto­
na. MPH II Lwów 1872, przedruk 1961; Świętego Ottona biskupa bamberskiego
żywot z Prüfening. Wyd. Jan Wikarjak, Kazimierz Liman. MPH Seria II t. VII cz.
1 Warszawa 1966; Pomorze Zachodnie w żywotach Ottona. Wyd. i przełożył Jan
Wikarjak. Warszawa 1979;
Tacyt: De origine et situ germanorum. Fragm. w: Świadectwa o Słowianach. Wyd. August
Bielowski. MPH I Lwów 1864, przedruk 1960; wyd. Seweryn Hammer w: Tacyt:
Dzieła. T. I, II Warszawa 1957;
Teofanes Wyznawca: Chronografia („Kronika"). Fragm. w: Greckie i łacińskie źródła do
najstarszych dziejów Słowian. Cz. I - do VIII w. Wyd. i przełożył Marian Plezia.
W: Prace Etnołogiczne. T. III Poznań, Kraków 1952;
Teofylakt Simokatta: Historiae. Fragm. pt. Świadectwa o Słowianach. Wyd. August Bielowski.
MPH I Lwów 1864, przedruk 1960; fragm. w: Greckie i łacińskie źródła do naj­
starszych dziejów Słowian. Cz. I - do VIII w. Wyd. i przełożył Marian Plezia. W:
Prace Etnołogiczne. T. III Poznań, Kraków 1952;
Thietmari Merseburgensis Episcopi Chronicon. Fragm. pt. Z Thietmara Kroniki. Wyd. August
Bielowski. MPH I Lwów 1864, przedruk 1960; Kronika Thietmara. wyd. Marian
Zygmunt Jedlicki. Poznań 1953;
Vitae Annae ducisse Silesiae. Wyd. Aleksander Semkowicz. MPH IV Kraków 1884, przedruk
1961;
Vitae Sanctae Hedwigis. Wyd. Aleksander Semkowicz. MPH IV Kraków 1884, przedruk 1961;
582 BIBLIOGRAFIA

De vita et miraculis sancti Iacchonis ordinis fratrum praedicatorum. Wyd. Ludwik Ćwikliński.
MPH IV Kraków 1884, przedruk 1961;
Vita maior sancti Stanislai. Miracula sancti Stanislai. Vita minor sancti Stanislai. Wyd. Woj­
ciech Kętrzyński. MPH IV Lwów 1884, przedruk 1961; wyd. w: Średniowieczne
żywoty i cuda patronów Polski. Przełożyła Janina Pleziowa, opr. Marian Plezia.
Warszawa 1987;
Widukindi res gestae Saxoniae. Wyd. August Bielowski. MPH I Lwów 1864, przedruk 1960;
Mistrz Wincenty [Kadłubek]: Kronika polska. Wyd. pt. Magistri Vincentii Chronikon Polono-
rum. Wyd. August Bielowski. MPH II Lwów 1872, przedruk 1961; Mistrza Win­
centego kronika polska. Opr. i przełożył: Kazimiery Abgarowicz, Brygida Kür­
bis. Warszawa 1974; Magistri Vincenti Chronikon Polonorum. Wyd. Marian Ple­
zia. MPH Seria II t. XI Kraków 1994; Mistrz Wincenty tzw. Kadłubek: Kronika
polska. Wyd. i przekład Brygida Kürbis. Wrocław 1992, 21996;
Young Karl: The Drama ofthe Médiéval Church. T. I-II Oxford 1962;
Zbiór dokumentów katedry i diecezji krakowskiej. Cz. I 1063-1415. Wyd. Stanisław Kuraś.
Lublin 1965.
II. LITERATURA Z ZAKRESU HISTORII MUZYKI
I UZUPEŁNIAJĄCA Z ZAKRESU INNYCH
DYSCYPLIN

Abraham Władysław: Organizacja kościoła w Polsce do polowy wieku XII. Lwów 1890, 2 1893,
Poznań 1962;
Abraham Władysław: Pontificale biskupów krakowskich z XII w. Kraków 1927;
Albarosa Nino: Notacja bezliniowa w polskich źródłach chorałowych XI-XIII wieku. NMA
1999 oraz: Repertigregoriani 'in campo aperto' in Polonia. NMA 2001;
Ameisenowa Zofia: Rękopisy i pierwodruki iluminowane Biblioteki Jagiellońskiej. Wrocław
1958;
Antoniewicz Jerzy: Bałtowie zachodni w Vw. p.n.e. -Vw. n.e. Terytorium, podstawy gospodarcze
i społeczne plemion prusko jatwieskich i letto-litewskich. Olsztyn 1979;
Antoniewicz Włodzimierz: Pradzieje ziem Polski. W: Polska, jej dzieje i kultura od czasów
najdawniejszych do chwili obecnej. Red. Stanisław Lam. T. I - Od pradziejów do
1572. Warszawa 1927;
Antoniewicz Włodzimierz: Archeologia Polski. Warszawa 1928;
Antoniewicz Włodzimierz: O religii dawnych Słowian. „Swiatowit" XX 1949;
Antoniewicz Włodzimierz: Historia sztuki najdawniejszych społeczeństw. Cz. I. Warszawa
1957;
Antoniewicz Włodzimierz: Religia dawnych Słowian. Warszawa 1957;
Arro Elmar: Die Frage der Existenz einer lokalen Dialekt-Variante des gregorianischen Cho­
rals im Baltikum des XIII-XV Jahrhunderts. MAEO IV 1975;
Augustyniak Bogna: Sekwencje mszalne w czesko-polskiej prowincji franciszkańskiej XIII-XV
wieku. Wybrane zagadnienia. „Saeculum Christianum" VII 2000 nr 2;
Augustyniak Bogna: Médiéval Tradition of Female chant in Roman Church. MAEO XII 2003;
Babioch Iwona: Liber generationis w polskich źródłach średniowiecznych. M XXXIII 1988 nr 1 ;
Banach Jerzy: Tematy muzyczne w plastyce polskiej. T. I, II Kraków 1956, 1962;
Banaszkiewicz Jacek: Polskie dzieje bajeczne mistrza Wincentego Kadłubka. Wrocław 1998,
2
2002;
Bardach Juliusz (red.): Historia Polski do roku 1466. Warszawa 1953;
Bardach Juliusz (red.): Historia państwa i prawa Polski do roku 1795. Cz. 1: J. Bardach: Do
połowy XV wieku. Warszawa 1957, 31963;
Bartkowski Bolesław: Śpiewy procesji palmowej w polskich rękopisach liturgicznych XIII-
XVIIIw. Lublin 1970;
Bartkowski Bolesław: Repertuar śpiewów procesji palmowej w polskich zakonnych rękopisach
liturgiczno-muzycznych (XIII-XVIII). „Studia Theologica Varsaviensia" XI 1973
nr 2;
Bartkowski Bolesław: Visitatio sepulchri w polskich przekazach średniowiecznych. MMA IV
1973;
Bartkowski Bolesław: Hymn „ Gloria laus " w polskich zabytkach chorałowych. MMA VI 1977;
Baszkiewicz Jan: Powstanie zjednoczonego państwa polskiego (na przełomie XIII i XIV w.).
Warszawa 1954;
584 BIBLIOGRAFIA

Bazielich Wiktor: Resztki biblioteki franciszkanów starosądeckich. „Roczniki Biblioteczne" III


1959;
Bąk Fulgencjusz: Graduai SS Klarysek przy kościele św. Andrzeja w Krakowie ca 1260. Lublin
1962 (maszynopis);
Bąk Fulgencjusz: Średniowieczne graduały franciszkańskie. MMA III 1969;
Bednarska Anna: Z przeszłości liry korbowej w Polsce. W: Polskie instrumenty ludowe. Studia
folklorystyczne. Red. Adolf Dygacz i Alojzy Kopoczek. Katowice 1981;
Behn Friedrich: Die Musik des Altertums. Moguncja 1925;
Behn Friedrich: Musikleben in Altertum und in frühen Mittelalter. Stuttgart 1954;
Benyskiewicz Krzysztof: Mieszko Bolesławowie 1069-1089. Źródła i tradycja historiograflez-
na. Kraków 2005;
Bergsohn Michał: Księgozbiór katedry płockiej. Warszawa 1899;
Bernagiewicz Robert: Recepcja tradycji neumatycznych w notacji Gradualu Wiślickiego w świetle
neum liąuescentes. Ząbki 1999;
Bernat Zdzisław: Pontyfikal wrocławski z XII wieku jako zabytek muzyczny. MMA III 1969;
Berwald Jacek: Muzyka w kościele katolickim w polskiej przeszłości i teraźniejszości. MRP X
1988;
Białostocki Jan: Harfa Dawida i Młot Tubalkaina. Miniatura Biblii Płockiej. „Biuletyn Historii
Sztuki" XI 1949;
Biblioteca hagiographica Latina antiąuae et mediae aetatis. Ediderunt Socii Bollandini. t. I, II
Bruksela 1898, 1901, wznów. 1949;
Biegański Krzysztof: Einstimmige Musik im mittelalterlichen Polen oraz Mehrstimmigkeit in
Polen bis zum 1500. W: K.-H. Wörner: Geschichte der Musik. Göttingen 4 1965;
Biegański Krzysztof: Gnieźnieńskie missale plenarium jako przykład zabytku izolowanego. M
XI 1966 nr 3^1;
Biegański Krzysztof: Fragment jednego z najstarszych zabytków diastematycznych w Polsce
(dodatek do ms 149 Biblioteki Kapituły Gnieźnieńskiej sygn. fr. 149). W: Studia
Hieronymo Feicht septuagenario dedicata. Red. Zofia Lissa. Kraków 1967;
Biegański Krzysztof: Missale Plenarium Bibl. Capit. Gnesnensis Ms 149. Musical Analysis. W:
Antiquitates Musicae in Polonia. Red. Hieronim Feicht. Warszawa, Graz 1972;
Bielawska Barbara: Polska pieśń mszalna do 1914. W: Studia z dziejów liturgii w Polsce. Red.
Wacław Schenk. Lublin 1980;
Bielińska Maria: Kancelarie i dokumenty wielkopolskie XIII wieku. Wrocław 1967;
Bielińska-Galas Ewa: Śpiewy o św. Jadwidze w polskich średniowiecznych rękopisach liturgiczno-
muzycznych. W: Cysterki w dziejach i kulturze ziem polskich, dawnej Rzeczypospolitej
i Europy Środkowej. Materiały z siódmej Międzynarodowej Konferencji Cystersoło-
gów odbytej z okazji 800. rocznicy fundacji opactwa cysterek w Trzebnicy. Trzebnica
18-21 września 2002. Red. A.M. Wyrwa (i in.). Poznań 2004;
Bielińska-Galas Ewa: Tradycje przekazów muzycznych frankońskiego introitu na oktawę św.
Wawrzyńca. „Liturgia Sacra. Liturgia - Musica - Ars" XI 2005 nr 2;
Bielińska-Galas Ewa: Antyfony ad introitum w polskich gradualach średniowiecznych. „Nasza
Przeszłość. Studia z dziejów kultury Kościoła w Polsce" t. CV 2006;
Bieniak Janusz: Zjednoczenie państwa polskiego. W: Polska dzielnicowa i zjednoczona. Red.
Aleksander Gieysztor. Warszawa 1972;
Biernacki Michał: Bogarodzica. „Echo Muzyczne, Teatralne i Artystyczne" 1897 nr 707;
Biliński Bronisław: Drogi świata starożytnego ku ziemiom słowiańskim w świetle starożytnych
świadectw literackich. „Archeologia" I 1947;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 585

Biliński Bronisław: Kalisia Ptolomeuszowa. „Archeologia" V 1952-53;


Birkenmajer Józef: Bogurodzica wobec hymnografli łacińskiej. „Przegląd Katolicki" X 1935 nr
32-40;
Birkenmajer Józef: Zagadnienie autorstwa Bogurodzicy. „Annales Missiologicae" VII 1935;
Birkenmajer Józef: Bogurodzica Dziewica. Analiza treści, tekstu i formy. Lwów 1937;
Biskup Marian (red.): Dzieje Chełmna i jego regionu. Zarys monograficzny. Toruń 1968;
Biskup Marian, Labuda Gerard: Dzieje Zakonu Krzyżackiego w Prusach. Gdańsk 1988;
Błaszczyk Zygmunt: Rozwój społeczno-gospodarczy Polski środkowej w okresie rzymskim.
„Prace i materiały Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Seria
Archeologiczna" XXII 1975;
Bobowski Kazimierz: O potrzebie badań nad skryptoriami dokumentowymi cystersów na zie­
miach polskich. Stan i propozycje metod badawczych. W: Cystersi w kulturze
średniowiecznej Europy. Red. Jerzy Strzelczyk. Poznań 1992;
Bobowski Mikołaj: Polskie pieśni katolickie od najdawniejszych czasów do końca XVI wieku.
Kraków 1893;
Bobrowska Jadwiga Romana: Polska folklorystyka muzyczna. Dzieje zbiorów i badań oraz
charakterystyka cech stylistycznych polskiej muzyki ludowej. W: Prace specjalne
Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Seria II nr 10
Katowice 2000;
Bobrzyński Michał: Dzieje Polski w zarysie. Opr. Marian Henryk Serejski i Andrzej Feliks
Grabski. Warszawa 1977;
Bodnarski Mitrofan Stefanowicz: Geografia antyczna. Warszawa 1957;
Boguniowski Józef Wacław: Przedtrydencjue benedykcjonaly w Polsce. „Nasza Przeszłość.
Studia z dziejów kultury Kościoła w Polsce" t. XCIV 2000;
Boguniowski Józef Wacław: Ordinarium Olomucense-Cracoviense. Studium krytyczne. „Nasza
Przeszłość. Studia z dziejów kultury Kościoła w Polsce" t. XCV 2001;
Bohdziewicz Piotr: Zjazdy łęczyckie XII w. a powstanie kultu św. Stanisława Biskupa. „Roczni­
ki Humanistyczne" I/II 1950-51;
Bolz Bogdan: Najstarszy kalendarz w rękopisach gnieźnieńskich ms 1 z roku około 800. „Stu­
dia Źródłoznawcze" XII 1967;
Bolz Bogdan: Najdawniejszy kalendarz gnieźnieński według kodeksu ms 1. „Poznańskie Towa­
rzystwo Przyjaciół Nauk. Prace Komisji Filologicznej" XXIV 1971;
Bolz Bogdan: Nieznane fragmenty pontyfikatu z XI wieku MS Fr 10 Biblioteki Katedralnej
w Gnieźnie. „Nasza Przeszłość" XXXV 1971;
Borawska Danuta: Z dziejów jednej legendy (w sprawie genezy kultu św. Stanisława). Warsza­
wa 1951;
Borawska Danuta: Kryzys monarchii wczesnopiastowskiej w latach trzydziestych XI w. Studia.
Warszawa 1964;
Boros Zygmunt: Książęta Pomorza Zachodniego. Z dziejów dynastii Gryfitów. Poznań 1968;
Boros Zygmunt: Książęta piastowscy Śląska. Katowice 2 1978;
Bruchnalski Wilhelm: O tzw. „Bogurodzicy", pomniku duchownej poezji polskiej w XIV w.
„Sprawozdania z czynności i posiedzeń Akademii Umiejętności w Krakowie" IX
1904 nr 7;
Bruchnalski Wilhelm: Parę uwag o poezji polskiej w średniowieczu i w epoce odrodzenia
tudzież o stosunku jej do poetyki i retoryki. Lwów 1937;
Brückner Aleksander: Bogurodzica. Rozwiązanie zagadki. „Biblioteka Warszawska" IV 1901;
586 BIBLIOGRAFIA

Brückner Aleksander: Literatura religijna w Polsce średniowiecznej. T. I: Kazania i pieśni.


Warszawa 1902;
Brückner Aleksander: Spór o Bogurodzicę. „Pamiętnik Literacki" III 1904 zesz. IV;
Brückner Aleksander: Wierzenia religijne i stosunki rodzinne. W: Początki kultury słowiań­
skiej. Kraków 1912;
Brückner Aleksander: Średniowieczna pieśń religijna polska. Kraków 1923;
Brückner Aleksander: Mitologia Polska. Studium porównawcze. Warszawa 1924;
Brückner Aleksander: Dzieje kultury polskiej. T. I: Od czasów przedhistorycznych do r. 1506.
Kraków 1931, Warszawa 3 195 8;
Brückner Aleksander: Die Lösung des Bogurodzica-Rätsels. „Zeitschrift für slavische Philolo­
gie" XIII 1936;
Brückner Aleksander: Mitologia słowiańska i polska. Opr. Stanisław Urbańczyk. Warszawa 1985;
Brzeziński Wojciech: Przyczynek do badań nad rogownictwem na ziemiach polskich u schyłku
starożytności (IV-V w. n.e.). „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej" XXVIII
1980 nr 1;
Brzóstkowska Anna: Wschód i zachód słowiański w świetle „ Testimoniów " najdawniejszych
dziejów Słowian. MAEO IX 1991;
Buczek Karol: Książęca ludność służebna w Polsce wczesnofeudalnej. „Polska Akademia
Nauk. Oddział w Krakowie. Prace Komisji Nauk Historycznych" 1958;
Budkowa Zofia: Księgozbiór polskiego uczonego XII/XIII w. „Studia Źródłoznawcze" I 1957;
Budkowa Zofia: Początki piśmiennictwa w Polsce. „Analecta Cracoviensia" VII 1975;
Budzyk Kazimierz (red.): Bibliografia literatury polskiej „Nowy Korbut". T. I-III: Piśmiennictwo
staropolskie. Warszawa 1963-1965;
Bukowska-Gedigowa Janina, Gediga Bogusław: Wczesnośredniowieczny gród na Ostrówku
w Opolu. Wrocław 1986;
Bukowski Zbigniew: Nowe znaleziska „ scytyjskie " z Polski. „Archeologia Polski" IV 1960;
Bukowski Zbigniew: Zachodni zasięg oddziaływania znalezisk tzw. scytyjskich i ich charakter.
„Archeologia Polski" XXIII 1978;
Bukowski Zbigniew, Dąbrowski Krzysztof: Swit kultury europejskiej. Warszawa 1971, 2 1972;
Byczkowska-Sztaba Jolanta: Nowoodnaleziony zabytek chorałowy z officium o św. Stanisławie.
W: Dzieje, kultura artystyczna i umysłowa polskich cystersów od średniowiecza
do końca XVIII w. Red. Jerzy Strzelczyk. „Nasza Przeszłość. Studia z dziejów
kultury Kościoła w Polsce" t. XXXIII 1994;
Byczkowska-Sztaba Jolanta: Lamentacje Jeremiasza-fragment Officium Divinum Triduum Sacrum.
Próba rekonstrukcji śpiewów cysterskich na Wielki Tydzień zachowanych we frag­
mentach wyklejek z rękopisów Biblioteki PAN w Gdańsku. W: Cysterki w dziejach
i kulturze ziem polskich, dawnej Rzeczypospolitej i Europy Środkowej. Materiały
z siódmej Międzynarodowej Konferencji Cystersołogów odbytej z okazji 800. rocznicy
fundacji opactwa cysterek w Trzebnicy. Trzebnica 18-21 września 2002. Red. A.M.
Wyrwa (i in). Poznań 2004;
Cempura Henryk: Starosądecki graduał franciszkański z II połowy XIII wieku. Lublin 1966
(maszynopis);
Cempura Henryk: Trzynastowieczne liturgiczne rękopisy franciszkańskie w Polsce w świetle
badań van Dijka i Walkera. ABMK XII 1966;
Cempura Henryk: Franciszkańskie Mandatum w średniowiecznych rękopisach w Polsce. MMA
III 1969;
Cetwiński Marek: Rycerstwo śląskie do końca XIII w. Pochodzenie - Gospodarka - Polityka.
Wrocław 1980;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 587

Ćerny Jaromir: Die Ars nova - Musik in Böhmen. „Miscellanea Musicologica" XXI-XXIII
1970;
Ćerny Jaromir: Czeski aspekt polskich źródeł polifonii średniowiecznej. M XXI 1976 nr 1 ;
Ćerny Jaromir: Das mittelalterliche mehrstimmige Lied in Böhmen. MAEO V 1978;
Chaniecki Zbigniew: Uwagi o pracy Włodzimierza Kamińskiego „Instrumenty muzyczne na
ziemiach polskich - Zarys problematyki rozwojowej". M XII 1977;
Chaniecki Zbigniew: Organizacje zawodowe muzyków na ziemiach polskich do końca XVIII w.
Kraków 1980;
Charzewska Jadwiga, Górska Irena, Graba Łęcka-Paderewska Ludmiła, Szymański Wojciech:
Badania archeologiczne w okolicy Wiślicy. Warszawa 1963;
Chmiel Adam: Uwagi archiwalno-paleograficzne nad pieśnią Bogurodzica w rękopisie Bibl. Jagiel­
lońskiej nr 11619. „Rozprawy Wydziału Filologicznego Akademii Umiejętności w
Krakowie" LX 1904;
Chmielecki Tymon: Dwutomowy graduał cysterski ms 118 i 119 z Biblioteki Seminarium Du­
chownego w Pelplinie w świetle polskiej i europejskiej tradycji liturgiczno-
muzycznej. Warszawa 1992 (maszynopis);
Chmielewski Waldemar (red.): Paleolit i mezolit. W: Materiały do prahistorii ziem polskich.
Red. Witold Hensel. Cz. I Warszawa 1964;
Chomentowska Bolesława: Najdawniejsza historia ziem Polski. Warszawa 1980;
Chomiński Józef M.: The Middle Ages. W: Polish Musie. Ed. by Stefan Jarociński. Warszawa
1965;
Chomiński Józef M., Wilkowska-Chomińska Krystyna: Historia muzyki. Cz. I Kraków 1989;
Chomiński Józef M., Wilkowska-Chomińska Krystyna: Historia muzyki polskiej. Cz. I Kraków
1995;
Chwałek Jan: Zabytki cheironomiczne z biblioteki Uniwersytetu Wrocławskiego. Lublin 1963
(maszynopis);
Chwałek Jan: Dwa fragmenty cheironomiczne nr 362 z Muzeum diecezjalnego w Sandomierzu
(XI-X1I w.). W: Studia Hieronymo Feicht septuagenario dedicata. Red. Zofia
Lissa. Kraków 1967;
Chwałek Jan: Zabytki cheironomiczne w Polsce. W: Acta Medievalia. T. I Lublin 1973;
Chwałek Jan: Palimpsest II F 81 z Biblioteki Uniwersytetu Wrocławskiego jako najstarszy
zabytek chorałowy w Polsce. W: Muzyka a społeczeństwo. Przegląd zagadnień
socjologii muzyki. Materiały z VII Ogólnopolskiej konferencji muzykologicznej
w Brzegu. Brzeg 1973. Brzeg 1975;
Chybiński Adolf: Z badań nad Bogurodzicą. „Lutnista" 1906 nr 5;
Chybiński Adolf: Bogurodzica pod względem historyczno-muzycznym. „Przegląd Powszechny"
II, III 1907 oraz odbitka: Zbiór rozpraw z zakresu historii muzyki polskiej. T. I
Kraków 1907;
Collins Roger: Europa wczesnośredniowieczna. 300-1000. Przełożył Tadeusz Szafrański.
Warszawa 1996;
Curry Robert: Lost andFound in Stary Sącz: „Ave, Gloriosa". W: Complexus effectuum musi-
cologiae. Studia Mirosłao Perz septuagenario dedicata. Red. Tomasz Jeż. War­
szawa 2003;
Curtius Ernst Robert: Europäische Literatur und lateinisches Mittelalter. Bern 2 1954; wyd.
polskie pt.: Literatura europejska i łacińskie średniowiecze. Tłum. i opr. Andrzej
Borowski. Kraków 1997;
Czacharowski Antoni: Uposażenie i organizacja klasztoru norbertanek w Żukowie od XIII do poło­
wy XVw. „Roczniki Towarzystwa Naukowego w Toruniu" LXVIII 1963 nr 2;
588 BIBLIOGRAFIA

Czapliński Władysław: Zarys dziejów Polski do roku 1864. Kraków 1985;


Czartoryski Paweł: Średniowiecze. W: Historia nauki polskiej. Red. Bohdan Suchodolski. T. I
Warszawa 1970;
Czekanowski Jan: Polska - Słowiańszczyzna. Warszawa 1948;
Czekanowski Jan: Wstęp do historii Słowian. Lwów 1924, Poznań 2 1957;
Czekanowski Jan: Zarys antropologii Polski. Lwów 1930;
Czyż Antoni: Bogurodzica - między Wschodem a Zachodem. (Kilka myśli o duchowej jedności
Europy). „Ogród" 1991 4/8;
Cwirko Godycki Michał, Wrzosek Adam: Grzechotki z grobów cmentarzyska łużyckiego
w Laskach w powiecie kępińskim. „Swiatowit" XVII 1938;
Dahlhaus Carl (red.): Neues Handbuch der Musikwissenschaft. T. I - Die Musik des Altertums.
Red. Albrecht Riethmüller, Frieder Zaminer. Laaber 1989; t. II - Die Musik des
Mittelalters. Red. Hartmut Möller, Rudolf Stephan. Laaber 1991;
Dahlig Piotr: Źródła do dziejów ligawki mazowiecko-podlaskiej. M XXX 1985;
Dahlig Piotr: Muzyka Adwentu. Mazowiecko-podlaska tradycja gry na ligawce. Warszawa
2003;
Danielski Wojciech: Przedtrydenckie rękopisy liturgiczne jako źródła do dziejów św. Wojcie­
cha. Studium źródłoznawczo-liturgiczne. Lublin 1959 (maszynopis);
Danielski Wojciech: Z dziejów kultu św. Wojciecha na ziemiach polskich. „Roczniki Teolo-
giczno-Kanoniczne" XIV 1967 nr 4;
Danielski Wojciech: Sekwencje mszalne ku czci św. Wojciecha jako utwory liturgiczne i hagiogra-
ficzne. „Roczniki Teologiczno-Kanoniczne" XVI 1969;
Danielski Wojciech: Agendy i kancjonały katedry krakowskiej na Wawelu. „Roczniki Teolo­
giczno-Kanoniczne" XIV 1977 nr 4;
Danielski Wojciech: Liturgiczne teksty rymowane ku czci św. Stanisława biskupa. „Summa-
rium" VII 1978;
Danielski Wojciech: Kult św. Wojciecha na ziemiach polskich w świetle przedtrydenckich ksiąg
liturgicznych. Lublin 1997;
David Pierre: Un recueil de conférences monastiques irlandaises du VIIIe siècle. Notes sur le
manuscrit 43 de la bibliothèque du chapitre de Cracovie. „Revue Bénédictine"
XLIX 1937;
Davies Norman: God's Playground. A History of Poland. T. I: The Origines to 1795. New
York 1982; przekł. pol. Elżbieta Tabakowska pt. Boże igrzysko. Historia Polski.
Warszawa 1987;
Dąbrowski Jan: Dawne dziejopisarstwo polskie (do roku 1480). Wrocław 1964;
Dąbrowski Jan: Z problematyki stosunków społecznych ludności kultury łużyckiej. „Archeolo­
gia Polski" XVIII 1973;
Dąbrowski Kazimierz: Opactwo cystersów w Oliwie od XII do XVI wieku. Gdańsk 1975;
Dąbrowski Krzysztof, Nagrodzka Majchrzyk Teresa, Tryjarski Edward: Hunnowie europejscy,
Protobulgarzy, Chazarowie, Pieczyngowie. W: Kultura Europy wczesnośrednio­
wiecznej. Red. Witold Hensel. T. IV Wrocław 1975;
Demetrykiewicz Włodzimierz: Cmentarzyska i osady przedhistoryczne w okolicy Tarnobrzega
i Rozwadowa nad Sanem. „Materiały Antropologiczno-Archeologiczne i Etno­
graficzne" II 1897;
Demetrykiewicz Włodzimierz: Obraz epoki paleolitycznej na obszarze ziem dawnej Polski. „Spra­
wozdania Akademii Umiejętności. Wydział Matematyczno-Przyrodniczy" LI 1913;
Deptuła Czesław: Krąg kościelny płocki w połowie XII wieku. „Roczniki Humanistyczne" VIII
1959-60 zesz. 1-2;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 589

Derwich Marek: Testament Bolesława Krzywoustego w polskiej historiografii średniowiecznej.


W: Acta Universitatis Wratislaviensis Historia. T. XXX 1980;
Długopolski Edmund: Bunt wójta Alberta. „Rocznik Krakowski" VII 1905;
Długopolski Edmund: Władysław Łokietek na tle swoich czasów. Wrocław 1951 ;
Dobrowolski Kazimierz: Kult św. Stanisława w St. Florian w średnich wiekach. „Rocznik
Krakowski" XIX 1923;
Dołęga Chodakowski Zorian: O Slowiańszczyźnie przed chrześcijaństwem oraz inne pisma
i listy. Opr. Julian Maślanka. Warszawa 1967;
Doroszewska Anna: Otoczenie Henryka Brodatego i Jadwigi jako środowisko społeczne. War­
szawa 1978;
Dorna Maciej: Bracia zakonu krzyżackiego w Prusach w latach 1228-1309. Studiumprozopo-
graficzne. Poznań 2004;
Do wiat Jerzy: Metryka chrztu Mieszka 1 i jej geneza. Warszawa 1961 ;
Dowiat Jerzy: Pogański obraz świata a przyczyny chrystianizacji Słowian. W: Wieki średnie.
Medium aevum. Prace ofiarowane Tadeuszowi Manteufflowi w 60 rocznicę uro­
dzin. Red. Aleksander Gieysztor, Marian Henryk Serejski, Stanisław Traw-
kowski. Warszawa 1962;
Dowiat Jerzy: Chrzest Polski. Warszawa 5 1966;
Dowiat Jerzy: Polska państwem średniowiecznej Europy. Warszawa 1968;
Dowiat Jerzy: Kształcenie umysłowe synów książęcych i możnowładczych w Polsce i niektórych
krajach sąsiednich w X-XII w. W: Polska w świecie. Szkice z dziejów kultury pol­
skiej. Red. Komitet. Warszawa 1972;
Dowiat Jerzy (red.): Kultura Polski średniowiecznejX-XIII w. Warszawa 1985;
Durczewski Dobromir: Skarby halsztackie z Wielkopolski. „Przegląd Archeologiczny" XIII
1961;
Dygo Marian: Zakony rycerskie. W: Rozkwit średniowiecznej Europy. Red. Henryk Samsono­
wicz. Warszawa 2001 ;
Dymaczewski Aleksander: W sprawie przemian gospodarczych u schyłku starożytności w pół-
nocno-środkowejEuropie. „Archeologia Polski" VIII 1963;
Dziesięć wieków Poznania. Red. Kazimierz Malinowski. T. II - Kultura umysłowa, literatura,
teatr, muzyka. Poznań 1956;
Dziewulski Władysław: Biskup pomorski Wojciech. „Zapiski Historyczne" XXIII 1958 nr 4;
Dziewulski Władysław: Postępy chrystianizacji i proces likwidacji pogaństwa w Polsce wcze-
snofeudalnej. Wrocław 1964;
Estreicher Karol: Historia sztuki w zarysie. Kraków 1973;
Falvy Zoltan: Drei Reimoffizien aus Ungarn und ihre Musik. „Musicologia Hungarica" II 1968;
Falvy Zoltan: Middle-East European Court Music (ll-16th Centuries). A preliminary survey.
"Studia Musicologica" XXIX 1987;
Fąka Marian: Synody arcybiskupa Henryka Kietlicza (1199-1219) „Prawo Kanoniczne" XII
1969 nr 3-4;
Feicht Hieronim: Historyczno-muzyczne uwagi o lwowskich rękopisach Bogurodzicy. „Przegląd
Muzyczny" I 1925 nr 2, 3;
Feicht Hieronim: Polska muzyka religijna. W: Muzyka polska. Red. M. Gliński. M 1927 nr 7/9;
Feicht Hieronim: Źródła śpiewu gregoriańskiego w Polsce. „Muzyka" 1929 nr 11-12;
Feicht Hieronim: Polskie średniowiecze. W: Z dziejów polskiej kultury muzycznej. T. I: Kultura
staropolska. Red. Zygmunt M. Szweykowski. Kraków 1958; OMHF I 1975;
Feicht Hieronim: Płockie średniowieczne rękopisy muzyczne. „Notatki Płockie" 1961 nr 19;
590 BIBLIOGRAFIA

Feicht Hieronim: Podstawowe zagadnienia polskiej kultury muzycznej wieków średnich. W:


Historia kultury średniowiecznej w Polsce. IX Powszechny Zjazd Historyków
Polskich. Referaty i dyskusje. T. I, II Warszawa 1961, 1964; OMHF I 1975;
Feicht Hieronim: Polen. MGG X 1962;
Feicht Hieronim: Mittelalterliche Choralprobleme in Polen. „Musik des Ostens" 1963 nr 2;
OMHF 1 1975;
Feicht Hieroninr Nowe odkrycia zabytków muzyki dawnej w Polsce. „Studia źródłoznawcze"
VIII 1963;
Feicht Hieronim: Zur Entstehung zweier polnischer Carmina Patria. W: The Book of the Works
of Frederic Chopin. Warszawa 16th-22nd February 1960. Warszawa 1963;
OMHF 1 1975;
Feicht Hieronim: Muzyka liturgiczna w polskim średniowieczu. MMA I 1965; OMHF I 1975;
Feicht Hieronim: Die heiligen Cyrill und Methodius in polnischen Choral- und Liederbüchern.
(Ein Beitrag zur Choral-Frage in Polen). Referat na IX Kongresie Międzynaro­
dowego Towarzystwa Muzykologicznego w Salzburgu 1964, wyd. w: Kongress­
beicht Bd. II. Kassel 1966; przekł. Polski: Sw. Cyryl i Metody w polskich księ­
gach chorałowych i śpiewnikach (Przyczynek do badań nad chorałem w Polsce).
OMHF I 1975;
Feicht Hieronim: Die polnische Monodie des Mittelalters. MAEO I 1966; OMHF I 1975;
Feicht Hieronim: Quellen zur mehrstimmigen Musik in Polen von späten Mittelalter bis 1600.
MAEO I 1966; OMHF I 1975;
Feicht Hieronim: Średniowiecze. W: Muzyka polska. Informator. Red. Stefan Sledziński. War­
szawa 1967;
Feicht Hieronim: Polska twórczość gregoriańska. „Ruch Biblijny i Liturgiczny" XX 1967 nr 3;
Feicht Hieronim: Polska pieśń średniowieczna. MMA II 1968; OMHF I 1975;
Feicht Hieronim: Muzyka w Polsce średniowiecznej. W: / Międzynarodowy Kongres Arche­
ologii Słowiańskiej. Warszawa 14-18 IX 1969. Red. Witold Hensel. T. V Wro­
cław 1970; OMHF I 1975;
Feicht Hieronim: Komunikat o bieżącym stanie badań hymnologicznych w Polsce. OMHF I
1975;
Feldmann Fritz: Musik und Musikpflege im mittelalterlichen Schlesien. Breslau 1938;
Fijałek Jan: Bogarodzica. „Pamiętnik Literacki" II 1903 zesz. 1-3;
Fijałek Jan: Księgi liturgiczne oraz święta i święci katedry krakowskiej z początku XII wieku.
W: Nova Polonia Sacra. T. I Kraków 1928;
Filipowiak Władysław: Wolińska kącina. „Z Otchłani Wieków" XLV 1979;
Fischer Kurt von: Die Rolle Englands, Spaniens, Deutschlands und Polens in der Musik des 14.
Jahrhunderts. [Wypowiedź w ramach Okrągłego Stołu]. W: Bericht über den
neunten internationalen musikwissenschafftlichen Kongress. Salzburg 1964. Vol.
2. Kassel 1966;
Fischer Kurt von: Handschriften mit mehrstimmiger Musik des 14., 15. und 16. Jahrhunderts.
Beschrieben und inventionisiert von Kurt von Fischer und herausgegeben in Zu­
sammenarbeit mit Max Lütolf. W: RISM B IV 4 Monachium 1972;
Fischer Kurt von: Quellen mehrstimmiger Musik des 13. bis 15. Jahrhunderts aus slavischen
Ländern. MAEO IV 1975;
Flotzinger Rudolf: Zur Bogurodzica Frage. W: Contexts of Musicology dedicated to Jan Stę-
szewski. Red. Maciej Jabłoński, Danuta Jasińska, Barbara Muszkalska, Ryszard J.
Wieczorek. Poznań 1997;
Gabałówna Lidia: Opatowiec pow. Radziejów Kujawski. „Z Otchłani Wieków" XXIV 1958;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 591

Gabałówna Lidia: Rekwizyty czarowników sprzed 4000 lat. „Z Otchłani Wieków" XXV 1959;
Gabałówna Lidia: Zagadnienie bębnów glinianych na Kujawach. „Prace i materiały Muzeum
Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Seria Archeologiczna" V 1960;
Gajek Jan Sergiusz, Górka Leonard: Cyryl i Metody. Apostołowie i nauczyciele Słowian. Studia
i dokumenty. Lublin 1991;
Gancarczyk Paweł: Cantus planus multiplex. Polifonia chorałowa w Polsce XIII-XVI wieku.
NMA 1999 oraz: Chant polyphony in Polandfrom the Thirteenth to the Sixteenth
Century. NMA 2001;
Ganszyniec Ryszard: Echa pieśni goliardowej w Polsce. „Przegląd Humanistyczny" V 1930;
Gardawski Aleksander, Gąssowski Jerzy: Polska starożytna i średniowieczna. Warszawa 1961;
Gąssowska Eligia: Bizancjum a ziemie północno-wschodniosłowiańskie we wczesnym średnio­
wieczu. Wrocław 1979;
Gąssowski Jerzy: Dzieje i kultura dawnych Słowian. (Do Xwieku). Warszawa 1964;
Gąssowski Jerzy: Narodziny średniowiecznego świata. Wrocław 1970;
Gąssowski Jerzy: Z dziejów polskiej archeologii. Warszawa 1970;
Gąssowski Jerzy: Sztuka pradziejowa w Polsce. Warszawa 1975;
Gediga Bogusław: Motywy figuralne w sztuce ludności kultury łużyckiej. Wrocław 1970;
Gediga Bogusław: Badania wykopaliskowe na Ostrówku w Opolu w 1968 i 1969 roku oraz
omówienie najważniejszych wyników zakończonych prac. „Sprawozdania Arche­
ologiczne" XXII 1972;
Gediga Bogusław: Siadami religii Prasłowian. Wrocław 1976;
Gedl Marek: Uwagi o gospodarce i strukturze społecznej ludności kultury łużyckiej w połu­
dniowej Polsce. Kraków 1961;
Gedl Marek: Cmentarzysko kultury łużyckiej w Dankowie pow. Kłobuck, cz. III (Materiały
z badań prowadzonych w latach 1959-1961). W: Materiały Archeologiczne. T.
IV Kraków 1963;
Gedl Marek: Kultura łużycka. Kraków 1975;
Gedl Marek: Kulturaprzedłużycka. Wrocław 1975;
Geering Arnold: Die Organa und mehrstimmigen Conductus in den Handschriften des deut­
schen Spraachgebietes vom 13. bis 16. Jahrhunderts. Berno 1952;
Geremek Bronisław (red.): Kultura Polski średniowiecznej XIV-XV wieku. Warszawa 1997;
Geremek Bronisław, Lalik Tadeusz, Trawkowski Stanisław, Dowiat Jerzy: Kultura Polski
średniowiecznejX-XIII w. Red. Jerzy Dowiat. Warszawa 1985;
Gębarowicz Mieczysław: Mogilno - Płock - Czerwińsk. Studia nad organizacją kościoła na
Mazowszu w XI i XII w. W: Prace historyczne na 30-lecie działalności profesor­
skiej Stanisława Zakrzewskiego. Lwów 1934;
Gieburowski Wacław: Pieśń „Bogurodzica" w świetle dodychczasowych badań. „Miesięcznik
Kościelny" IV 1910;
Gieburowski Wacław: Trzy dokumenty neumatyczne z Biblioteki Archiwum Seminarium Du­
chownego w Poznaniu. W: Archiwum Towarzystwa Naukowego we Lwowie Dział
I. T. I Lwów 2 1922;
Gierdziejewski Kazimierz: Zarys dziejów odlewnictwa. Stalinogród 1954;
Gierlach Bogusław: Sanktuaria słowiańskie. Warszawa 1980;
Gierlach Bogusław: Początki chrześcijaństwa w Polsce. Warszawa 1988;
Gieysztor Aleksander: Geneza państwa polskiego w świetle nowych badań. „Kwartalnik Histo­
ryczny" LXI 1954 nr 1;
592 BIBLIOGRAFIA

Gieysztor Aleksander: Ideowe wartości kultury polskiej w w. X-XI. Przyjęcie chrześcijaństwa.


„Kwartalnik Historyczny" LXVII 1960 nr 4;
Gieysztor Aleksander: Podstawy rodzimej kultury artystycznej w Polsce średniowiecznej.
„Kwatalnik Historyczny" LXX 1963 nr 3;
Gieysztor Aleksander: O kilku biskupach polskich XI w. W: Europa - Słowiańszczyzna - Pol­
ska. Studia ku uczczeniu profesora Kazimierza Tymienieckiego. Poznań 1970;
Gieysztor Aleksander (red.): Polska dzielnicowa i zjednoczona. Państwo. Społeczeństwo. Kul­
tura. W serii: Konfrontacje historyczne. Red. Bogusław Leśnodorski. Warszawa
1972;
Gieysztor Aleksander: Mitologia Słowian. Warszawa 1982;
Gieysztor Aleksander: Pierwsi benedyktyni w Polsce piastowskiej. W: Benedyktyni tynieccy
w średniowieczu. Red. Klementyna Żurowska. Kraków 1995;
Gieysztor Aleksander: O dziedzictwie kultury. Warszawa 2000;
Gieysztor Aleksander, Labuda Gerard, Manteuffel Tadeusz, Zawadzki Tadeusz (red.J: Studia histo­
ryczne. W 3 5-lecie pracy naukowej Henryka Łowmiańskiego. Warszawa 1958;
Gloger Zygmunt: Encyklopedia staropolska ilustrowana. T. I-IV Warszawa 1900-1903;
Gładysz Bronisław: O języku łacińskich hymnów z polskich źródeł. W: Księga Pamiątkowa ku
czci St. Dobrzyckiego. Poznań 1928;
Gładysz Bronisław: O łacińskich hymnach kościelnych z polskich źródeł średniowiecznych.
„Nasza Myśl Teologiczna" I 1930 oraz „Przegląd Teologiczny" XI 1930;
Gładysz Bronisław: O łacińskich oficjach rymowanych z polskich źródeł średniowiecznych.
„Pamiętnik Literacki" XXX 1933 nr 2;
Gładysz Bronisław: Hymny brewiarza rzymskiego oraz patronatu polskiego. Poznań 1933;
Gładysz Bronisław: Statut synodu łęczyckiego z r. 1285 o „Historyi b. Adalberti" w nowym
oświetleniu. „Sprawozdania Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk" VIII
1934 nr 1-2 ;
Gładysz Bronisław: Polska wobec średniowiecznej twórczości łacińskiej. „Nasza Myśl Teolo­
giczna" II 1935;
Gładysz Bronisław: Łacińskie sekwencje mszalne z polskich źródeł średniowiecznych.
„Ateneum Kapłańskie" XXXIII 1937;
Godłowski Kazimierz: Studia nad stosunkami społecznymi w okresach późnolateńskim i rzym­
skim w dorzeczu Odry i Wisły. Próba interpretacji cmentarzysk. Warszawa 1960;
Godłowski Kazimierz: Kultura przeworska na Górnym Śląsku. Katowice 1969;
Godłowski Kazimierz (red.): Kultury archeologiczne i strefy kulturowe w Europie środkowej
w okresie wpływów rzymskich. W: Materiały z konferencji zorganizowanej przez
Polskie Towarzystwo Archeologiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego w dniach 20—
22 września 1972 r. w Nowej Hucie i w Krakowie. „Zeszyty Naukowe Uniwersy­
tetu Jagiellońskiego" 1976 nr 22;
Godłowski Kazimierz: Okres lateński w Europie. Kraków 1976;
Godłowski Kazimierz: Zagadnienie ciągłości kulturowej i kontynuacji osadniczej na ziemiach
polskich w młodym okresie przedrzymskim, okresie wpływów rzymskich i wędró­
wek ludów. „Archeologia Polski" XXI 1976;
Godłowski Kazimierz, Kozłowski Janusz Krzysztof: Historia starożytna ziem polskich. Kraków
1971, 5 1983;
Godłowski Kazimierz, Woźniak Zenon: Chronologia okresów późnolateńskiego i wpływów
rzymskich na ziemiach polskich. W: Materiały do prehistorii ziem polskich. Cz.
V zesz. 4 Warszawa 1970;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 593
Le Goff Jacques: La civilisation de l'occident médiéval. Paris 1965; tłumaczenie polskie: Kultura
średniowiecznej Europy. Przekł. Hanna Szumańska-Grossowa. Warszawa 1970;
Gołos Jerzy: Z problematyki obrządku słowiańskiego w Polsce. M XIII 1968 nr 3;
Góralski Wojciech: Kapituła katedralna w Płocku. XH-XVI wiek. Płock 1979;
Górna D.: Zabytki kościane z Pelczysk, woj. Kielce. „Wiadomości Archeologiczne" XLV 1980;
Göllner Theodor: Formen frühen Mehrstimmigkeit in deutschen Handschriften des späten
Mittelalters. Mit Veröffentlichung der Orgelspiellehre aus dem Cod. Lat. 7755
der Bayerischen Staatsbibliothek München. Tutzing 1961;
Göllner Theodor: Eine mehrstimmige tropierte Weihnachtslektion in Polen. AM XXXVII 1965
nr 3/4;
Göllner Theodor: Die mehrstimmigen liturgischen Lesungen. T. I, II Tutzing 1969;
Grabowski H: Graduai wiślicki z przełomu XIII-X1V w. Opracowanie łiturgiczno-muzyczne.
Kraków 1952 (maszynopis);
Grabski Andrzej F.: Bolesław Chrobry. Warszawa 2 1966;
Grabski Wawrzyniec: Boga Rodzica. Śpiew św. Wojciecha. Gniezno 1862;
Grajewski Czesław: Dyferencje psalmowe 1 tonu jako cecha rozpoznawcza proweniencji anty­
fonarzy polskich. „Saeculum Christianum" IX 2002 nr 2;
Grajewski Czesław: Charakterystyczne cechy cysterskiej psalmodii oficjum na podstawie źró­
deł pelplińskich. W: Kulturotwórcza rola cystersów na Kociewiu. Red. D. Dekar­
ski, B.A. Grenz, A. Skołyszewska, A.M. Wyrwa. Pelplin-Tczew 2002;
Grajewski Czesław: Ważniejsze polskie źródła oficjum brewiarzowego. „Saeculum Christia­
num" XI 2004 nr 2;
Grajewski Czesław: Formuły dyferencyjne psalmodii brewiarzowej w źródłach polskich. Toruń
2004;
Gródecki Roman: Polska piastowska. Warszawa 1969;
Grodziski Stanisław, Wyrozumski Jerzy, Zgarniak Marian (red.): Wielka historia Polski. T. I:
Kozłowski Janusz Krzysztof, Kaczanowski Piotr: Najdawniejsze dzieje ziem pol­
skich. Warszawa 1999;
Grudziński Tadeusz: Podziały dynastyczne monarchii piastowskiej w końcu XI i na początku
XII w. „Zapiski Historyczne" XXXVI 1971;
Grudziński Tadeusz: Bolesław Smiały-Szczodry i biskup Stanisław. Warszawa 1983.
Grüger H.: Schlesisches Klosterbuch. „Jahrbuch der Schlesischen Friedrich-Wilhelm-
Universität zu Breslau" XXI 1980, XXIII 1982;
Gummerówna Wiesława: Fujarka wczesnohistoryczna z Kowalewa w powiecie Krościańskim.
W: Przyczynki do pradziejów Polski zachodniej. Poznań 1937;
Gumowski Marian: Handel rzymski na ziemiach polskich w I, II i III wieku. W: Charisteria
Casimiro de Morawski septuagenario oblata ab amicis, collegis, discipulis. Kra­
ków 1922;
Gustaw Romuald: Hagiografa polska. Słownikbio-bibliograficzny. T. I, II Poznań 1971, 1972;
Haas Robert: Aufführungspraxis der Musik. W: Handbuch der Musikwissenschaft. Red. Ernst
Bücken. Poczdam 1931 ;
Haraschin Stanisław: Wiadomości z historii instrumentów muzycznych. Kraków 1954;
Heck Korneli: Uwagi krytyczne nad najstarszymi tekstami i kompozycją pieśni Bogurodzica.
„Rozprawy Akademii Umiejętności. Wydział Filologiczny" XL 1905;
Heck Roman (red.): Piastowie w dziejach Polski. Wrocław 1975;
Heinitz Wilhelm: Instrumentenkunde. W: Handbuch der Musikwissenschaft. Red. Ernst Büc­
ken. Poczdam 1932;
594 BIBLIOGRAFIA

Helcel Antoni Zygmunt: Starodawne prawa polskiego pomniki. T. I Warszawa 1856;


Hensel Witold: Próba periodyzacji najdawniejszych dziejów ziem polskich. „Sprawozdania
Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie" IV 1951;
Hensel Witold: Słowiańszczyzna wczesnośredniowieczna. Zarys kultury materialnej. Poznań
3
1952, Warszawa 1965;
Hensel Witold: Pochodzenie Słowian. „Wiadomości Archeologiczne" XX 1954;
Hensel Witold: Sztuka społeczeństw paleolitycznych. Warszawa 1957;
Hensel Witold: Osiągnięcia archeologii polskiej uzyskane w dziesięcioleciu 1945-1954. W:
Pierwsza Sesja Archeologiczna Instytutu Historii Kultury Materialnej PAN. War­
szawa 5 V-8 V1955. Red. Witold Hensel. Warszawa 1957;
Hensel Witold: Najdawniejsze stolice Polski (Gniezno - Kruszwica - Poznań). Warszawa 1960;
Hensel Witold: Polska przed tysiącem lat. Wrocław 3 1967;
Hensel Witold: Ziemie polskie w pradziejach. Warszawa 1969;
Hensel Witold: Archeologia i prahistoria. Studia i szkice. Wrocław 1971 ;
Hensel Witold: Początki państwa polskiego i jego kultury. Wrocław 1971;
Hensel Witold: Polska starożytna. Wrocław 1973, 2 1980;
Hensel Witold: U źródeł Polski średniowiecznej. Wrocław 1974;
Hensel Witold: Skąd przyszli Słowianie. Warszawa 1984;
Hensel Witold (red.): / Międzynarodowy Kongres Archeologii Słowiańskiej. Warszawa 14-18
IX 1965. T. I-VII Wrocław 1968-71;
Hensel Witold (red.): Prahistoria ziem polskich (PZPS). Opracowanie zbiorowe. T. I: Walde­
mar Chmielewski, Romuald Schild, Hanna Więckowska: Paleolit i mezolit. Red.
Waldemar Chmielewski, Witold Hensel. Wrocław 1975; t. II: Marta Godłowska,
Anna Kulczycka Leciejewiczowa, Jan Machnik, Tadeusz Wiślański: Neolit.
Wrocław 1979; t. III: Jan Machnik, Bogusław Gediga, Jacek Miśkiewicz, Witold
Hensel: Wczesna epoka brązu. Wrocław 1978; t. IV: Zbigniew Bukowski, Jan
Dąbrowski, Aleksander Gardawski, Bogusław Gediga, Leon Jan Łuka, Łucja
Okulicz, Teresa Węgrzynowicz, Zenon Woźniak: Od środkowej epoki brązu do
środkowego okresu lateńskiego. Red. Jan Dąbrowski, Zdzisław Rajewski. Wro­
cław 1979; t. V: Późny okres lateński i okres rzymski. Praca zbiorowa pod red.
Jerzego Wielowiejskiego. Wrocław 1981; Skorowidz osobowy nazw geograficz­
nych i rzeczowy. Red. Zbigniew Bukowski. Wrocław 1986;
Hensel Witold, Broniewska Aleksandra: Starodawna Kruszwica. Wrocław 1961;
Hensel Witold, Cofta Broniewska Aleksandra: Badania archeologiczne w Kruszwicy w 1952
roku. „Przegląd Zachodni" IX 1953 nr 1-5;
Hensel Witold, Pazdur Jan (red.): Historia kultury materialnej Polski. T. I, II Wrocław 1978;
Hensel Witold, Tabaczyński Stanisław: Rewolucja neolityczna i jej znaczenie dla rozwoju
kultury europejskiej. Wrocław 1978;
Hiley David: Western Plainchant. A Handbook. Oxford 1993;
Hiley David: Chorał gregoriański i neogregoriański. Zmiany stylistyczne w śpiewach oficjów ku
czci średniowiecznych świętych. [Gregorian and Neo-Gregorian Chant. Changes of
Style in Office Chants for Médiéval Patron Saints]. M XLVIII 2003 nr 2;
Hinz Edward: Notacja muzyczna gradualu rkp. 118/119 z Biblioteki Seminarium Duchownego
w Pelplinie. MMA III 1969;
Hinz Edward: Z dziejów muzyki kościelnej w diecezji chełmińskiej. Pelplin 1994;
Historia nauki polskiej. Red. Suchodolski Bohdan. T. I: Czartoryski Paweł: Średniowiecze.
Warszawa 1970;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 595
Historia sztuki polskiej. Red. Tadeusz Dobrowolski i Władysław Tatarkiewicz. T. I: Sztuka
średniowieczna. Kraków 1962;
Hoffmann Erbrecht Lothar: Musikgeschichte Schlesiens. W: Die Musik der Deutschen in Osten
Mitteleuropas. T. I Dülmen 1986;
Hołubowicz Włodzimierz: Opole w wiekach X-XI. Katowice 1956;
Hołubowicz Włodzimierz: Z badań na Ostrówku w Opolu w roku 1956. „Sprawozdania Arche­
ologiczne" III 1956;
Hołubowicz Włodzimierz: Wczesnośredniowieczne instrumenty muzyczne. Z badań w Opolu.
„Ruch Muzyczny" II 1958 nr 19;
Hołubowicz Włodzimierz, Pietkiewicz Leon: „ Skrzypce polskie " z XI wieku. Z badań w Opolu.
„Archeologia Śląska" II 1959 Seria A nr 19;
Hornowska Maria, Zdzitowiecka Jasieńska Halina: Zbiory rękopiśminne w Polsce średnio­
wiecznej. Warszawa 1947;
Hughes Andrew: Chant of the offices of Thomas of Canterbury and Stanislaus of Poland. MA­
EO VI 1982;
Huglo Michel: Les tonaires. Inventaire, Analyse, Comparaison. Paris 1971;
Ihnatowicz Ireneusz, Mączak Antoni, Zientara Benedykt, Żarnowski Janusz: Społeczeństwo
polskie odXdo XX wieku. Warszawa 1988;
Jachimecki Zdzisław: Zabytki muzyki polskiej w Bibliotece Cesarskiej w Petersburgu. „Spra­
wozdania z czynności i posiedzeń Akademii Umiejętności w Krakowie". XV nr 6
Kraków 1910;
Jachimecki Zdzisław: Historia muzyki polskiej (w zarysie). Warszawa 1920;
Jachimecki Zdzisław: Część muzyczna Bogurodzicy. „Sprawozdania z czynności i posiedzeń
Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie" XXXII 1927;
Jachimecki Zdzisław: Nieuwzględnione źródło Bogurodzicy sprzed 404-ech lat. „Muzyka" VII
1930 nr 2;
Jachimecki Zdzisław: Średniowieczne zabytki polskiej kultury muzycznej. I: Łacińskie historie,
hymny i sekwencje kościoła polskiego. „Muzyka Kościelna" V 1930 nr 3-6;
Jachimecki Zdzisław: W kole zagadnień Bogurodzicy. W: Księga pamiątkowa ku czci Leona
Pnińskiego. Lwów 1936;
Jachimecki Zdzisław: Muzyka polska w rozwoju historycznym. Od czasów najdawniejszych do
doby obecnej. T. I: Od Bogurodzicy do Chopina włącznie. Kraków 1948;
Jasienica Paweł: Polska Piastów. Wrocław 1960;
Jasienica Paweł: Trzej kronikarze. Warszawa 1964;
Jasiński Kazimierz: Rodowód Piastów Śląskich. T. I-III Wrocław 1973-1977;
Jasiński Kazimierz: Rodowód pierwszych Piastów. Warszawa [po 1977];
Jasiński Tomasz: Przerwany hejnał. W: Dzieje narodu i państwa polskiego. T. I zesz. 5 Kra­
ków 1988;
[Jażdżewski Konrad] K. J.: Cmentarzysko grobów megalitycznych w Pikutkowie w powiecie
włocławskim. „Z Otchłani Wieków" 1936 nr 8/9;
Jażdżewski Konrad: Atlas do pradziejów Słowian. W: Acta Praehistoriae Universitatis Lo-
dziensis. Łódź 1948;
Jażdżewski Konrad: O zagadnieniu początków kultury łużyckiej. „Slavia Antiqua" I 1948;
Jażdżewski Konrad: Kilka uzupełniających uwag o gęślach gdańskich. „Z Otchłani Wieków"
XIX 1950 nr 5-6;
Jażdżewski Konrad: Najstarsze zachowane gęśle słowiańskie. „Z Otchłani Wieków" XIX 1950
nr 1-2;
596 BIBLIOGRAFIA

Jażdżewski Konrad: Uwagi dodatkowe o gęślach gdańskich. „Z Otchłani Wieków" XX 1951 nr

Jażdżewski Konrad: Etnogeneza Słowian. SSS I 1961;


Jażdżewski Konrad: Gdańsk wczesnośredniowieczny w świetle wykopalisk. Gdynia 1961;
Jażdżewski Konrad: Instrumenty muzyczne. SSS II 1965;
Jażdżewski Konrad: O zagadnieniu polskich instrumentów strunowych z wczesnego średnio­
wiecza. „Prace i materiały Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Ło­
dzi. Seria Archeologiczna" XII 1966;
Jażdżewski Konrad: Pradzieje Europy Środkowej. Wrocław 1981;
Jażdżewski Konrad, Chmielewski Waldemar: Gdańsk wczesnośredniowieczny w świetle badań
wykopaliskowych z lat 1948-1949. W: Studia wczesnośredniowieczne. T. I Wro­
cław 1953;
Jażdżewski Konstanty Klemens: Dzieła kaligraficzne mnicha Jakuba, kopisty skryptorium
cysterskiego w Lubiążu z pierwszej ćwierci XIII wieku. „Studia Zródłoznawcze"
XXI 1976;
Jażdżewski Konstanty Klemens: Problem średniowiecznej szkoły w klastorze cystersów w Hen­
rykowie. W: Historia i kultura cystersów w dawnej Polsce i ich europejskie
związki. Red. Jerzy Strzelczyk. Poznań 1987;
Jażdżewski Konstanty Klemens: Lubiąż. Losy i kultura umysłowa śląskiego opactwa cystersów
(1163-1642). Wrocław 1992;
Jelicz Antonina (opr.): Toć jest dziwne a nowe. Antologia literatury polskiego średniowiecza.
Warszawa 1987;
Jończyk Alicja: Ordinarium Missae najstarszych diecezjalnych gradualów krakowskich i jego
znaczenie dla kultury muzycznej w Polsce. Warszawa-Lublin 1986 (maszynopis)
Jureczko Andrzej: Testament Krzywoustego. W serii: Dzieje narodu i państwa polskiego. T. I
zesz. 6 Kraków 1988;
Jurek Tomasz: Testament Henryka Probusa. „Studia Zródłoznawcze" XXXV 1994;
Jurow Włodzimierz: Praktyka pisarska i literackie tradycje żywotów świętych polskich do
końca wieku XVI. „Przegląd Humanistyczny" XIV 1970;
Kaczmarek Krzysztof: Szkoły w klasztorach cysterek w Owińskach i Ołoboku w XIII-XVI w. W:
Cysterki w dziejach i kulturze ziem polskich, dawnej Rzeczypospolitej i Europy
Środkowej. Materiały z siódmej Międzynarodowej Konferencji Cystersologów
odbytej z okazji 800. rocznicy fundacji opactwa cysterek w Trzebnicy. Trzebnica
18-21 września 2002. Red. A.M. Wyrwa (i in.). Poznań 2004;
Kalina Antoni: Rozbiór krytyczny pieśni Bogurodzica. Lwów 1880;
Kalinowski Lech: Treści ideowe i estetyczne. Drzwi gnieźnieńskie. W: Kalinowski Lech: Spé­
culum artis. Treści dzieła sztuki średniowiecza i renesansu. Warszawa 1989;
Kalita Małgorzata: Graduât wiślicki ms 1 w świetle tradycji polskiej i europejskiej. Warszawa
1988 (maszynopis);
Kamiński Włodzimierz: Muzyka do roku 1793. W: Dziesięć wieków Poznania. Poznań, War­
szawa 1956;
Kamiński Włodzimierz: Kultura muzyczna Poznania do roku 1870. W: Dziesięć wieków Po­
znania. Red. Kazimierz Malinowski. T. II: Kultura umysłowa, literatura, teatr
i muzyka. Poznań 1956;
Kamiński Włodzimierz: Multanki z Przeczyć. Przyczynek do historii najwcześniejszych instru­
mentów muzycznych na ziemiach Polski. W: Studia Hieronymo Feicht septuage­
nario dedicata. Red. Zofia Lissa. Kraków 1957;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 597
Kamiński Włodzimierz: Frühmittelalterliche Musikinstrumente auf polnischem Gebiet. W: The
Book of the First International Musicological Congress devoted to the Works of
Frederic Chopin. Warszawa 16th-22nd February 1960. Red. Zofia Lissa. War­
szawa 1963;
Kamiński Włodzimierz: Z badań nad kształtowaniem społecznej funkcji instrumentarium mu­
zycznego w Polsce. W: Z dziejów muzyki polskiej. Zesz. 9 Bydgoszcz 1965;
Kamiński Włodzimierz: Beiträge zur Erforschung der frühmittelalterlichen Musikinstrumente der
Nordwest und Ostslaven. W: Anfänge der slavischen Musik. Bratysława 1966;
Kamiński Włodzimierz: Instrumentarium muzyczne w Polsce średniowiecznej. MMA II 1968;
Kamiński Włodzimierz: Skrzypce polskie. Kraków 1969;
Kamiński Włodzimierz: Instrumenty muzyczne na ziemiach polskich. Zarys problematyki roz­
wojowej. Kraków 1971 ;
Kamiński Włodzimierz, Makiewicz Tadeusz: Znaleziska instrumentów muzycznych w osadzie
kultury przeworskiej na stanowisku 11 w Janikowie, pow. Inowrocław. „Slavia
Antiqua" XXI 1975;
Kamiński Włodzimierz, Malinowska Maria: Stan badań i możliwości badawcze wczesnośre­
dniowiecznego instrumentarium muzycznego w oparciu o polskie materiały ar­
cheologiczne. W: / Międzynarodowy Kongres Archeologii Słowiańskiej. Red. Wi­
told Hensel. Warszawa 14-18 IX 1965. T. V Wrocław 1970;
Kamolowa Danuta, Muszyńska Krystyna: Zbiory rękopisów w bibliotekach i muzeach w Pol­
sce. Warszawa 1988;
Kantak Kamil: Franciszkanie polscy. T. 1:1237-1517. Kraków 1937;
Karasiewicz Władysław: Oświata kościelna w Polsce. W: Historia kościoła w Polsce. Red.
Bolesław Kumor, Zdzisław Obertyński. T. I cz. 1 Poznań 1974;
Karbowiak Antoni: Dzieje wychowania i szkól w Polsce. T. I: Od 966 do 1363 roku. Petersburg
1898;
Karwasińska Jadwiga (opr.): Piśmiennictwo za czasów Bolesława Chrobrego. Warszawa 1966;
Karwasińska Jadwiga: Świadek czasów Chrobrego Brunon z Kwerfurtu. W: Polska w świecie.
Szkice z dziejów kultury polskiej. Red. Komitet. Warszawa 1972;
Karwot Edward: Katalog magii Rudolfa. Źródło etnograficzne XIII wieku. Wrocław 1955;
Kazimierczyk Józef, Kramarek Janusz, Lasota Czesław: Badania na Ostrowie Tumskim we
Wrocławiu w 1975 r. „Silesia Antiqua" XIX 1977;
Kętrzyński Stanisław: Polska X-XI wieku. Warszawa 1960;
Kiersnowscy Teresa i Ryszard: Życie codzienne na Pomorzu wczesnośredniowiecznym. War­
szawa 1970;
Kiersnowska Teresa: Gwizdek z grodziska wczesnośredniowiecznego w Bródnie Starym, pow.
Warszawski. „Sprawozdania Państwowego Muzeum Archeologicznego w War­
szawie" 1951;
Kiersnowski Ryszard: Życie codzienne na Śląsku w wiekach średnich. Warszawa 1977;
Kietlińska Alina: Stan badań nad stosunkami społecznymi w okresie póżnolateńskim i rzymskim
na ziemiach polskich. W: Materiały do Prahistorii Ziem Polskich. Red. Witold
Hensel. Cz. V zesz. 4 Warszawa 1970;
Klapper Joseph: Das mittelalterliche Volksschauspiel in Schlesien. „Mitteilungen der schlesi-
schen Gesellschaft für Volkskunde" XXIX 1928;
Klasztor w państwie średniowiecznym i nowożytnym. Red. Marek Derwich, Anna Pobóg-
Lenartowicz. Wrocław-Opole-Warszawa 2005;
Klimek Mariusz: Antyfonarz cysterski ms. L 36 z Biblioteki Wyższego Seminarium Duchownego
w Pelplinie. Studium zródłoznawcze. Warszawa 1998 (maszynopis);
598 BIBLIOGRAFIA

Klimek Mariusz: Opis zewnętrzny i analiza paleograflczna antyfonarza cysterskiego ms. L 36


z Biblioteki Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie. W: Kulturotwórcza
rola cystersów na Kociewiu. Red. D. Dekański, B.A. Grenz, A. Skołyszewska,
A.M. Wyrwa. Pelplin-Tczew 2002;
Kłoczowski Jerzy: Dominikanie polscy na Śląsku w XIII-XIV'w. Lublin 1956;
Kłoczowski Jerzy: Vita communis kleru w XI-XII w. „Roczniki Humanistyczne" X 1960 nr 1 ;
Kłoczowski Jerzy: Zakony na ziemiach polskich w wiekach średnich. W: Kościół w Polsce.
Red. Jerzy Kłoczowski. T. I Kraków 1966;
Kłoczowski Jerzy (red.): Kościół w Polsce. Studia nad historią kościoła katolickiego w Polsce.
T. I: Średniowiecze. Kraków 1966;
Kłoczowski Jerzy: Historia Polski od czasów najdawniejszych do końca XV wieku. Lublin
2000;
Kmicic Mieleszyński Wacław: Kontakty muzyczne polsko-czeskie i polsko-słowackie na tle
politycznym, społecznym i religijnym w latach 965-1750. W: Muzyka czechosło­
wacka XX wieku. „Zeszyty Naukowe PWSM. Prace specjalne". Nr 7 Gdańsk
1974;
Knapiński Ryszard: Iluminacje romańskiej Biblii Płockiej. Lublin 1993;
Knothe Apolinary: Starożytność pieśni Bogarodzica. „Przegląd Katolicki" XXII 1884 nr 21, 22;
Kochaniewicz Bogusław: Cheironomiczny fragment ms 36 z Archiwum Archidiecezjalnego
w Poznaniu. Poznań 1984 (maszynopis);
Kocka Wojciech: Zagadnienia etnogenezy ludów Europy. W: Materiały i Prace Archeologicz­
ne. T. XXII Poznań 1958;
Kolberg Oskar: Rzut oka na pierwotne muzyki dzieje z powodu pieśni Bogarodzcy. „Pamiętnik
Muzyczny i Teatralny" 1862 nr 12, 13;
Kołodziejczak Zenon: Das Zeitfestigungsverfahren und Ortenstehung der Gesungenen lateini­
schen Poesie auf Grund der Sequens „Hac festa die". Eine Zusammenarbeit des
Musikwissenschaftler und des Philologen. MAEO XI 1997;
Kołodziejczak Zenon: Polskie ofcja rymowane o świętym Wojciechu. W: Muzyka sakralna.
Red. Jolanta Masłowska. Warszawa 1998;
Kołodziejczak Zenon: Historia chorału gregoriańskiego w Polsce do Soboru Watykańskiego II.
W: Thesaurus musicae sacra summa cora servetur et foveatur. Red. Stanisław
Dąbek, Ireneusz Pawlak. Lublin 2004;
Kołosówna Zoja: Przedmioty kultu i zabawki z grodu kultury łużyckiej w Biskupinie. W: ///
sprawozdanie z prac wykopaliskowych w grodzie kultury łużyckiej w Biskupinie
w powiecie żnińskim za lata 1938-39 i 1946-48. Praca zbiorowa. Red. Józef Ko-
strzewski. Poznań 1950;
Konieczna A.: Analiza żródloznawcza rękopisu muzycznego ms 1 z Biblioteki Seminarium
Duchownego w Kielcach. Warszawa 1974 (maszynopis);
Konrad Kareł: Dèjinyposvâtného zpëvu staroâeského. T. I Praha 1881 ;
Konrâd Karel: Posvatnàpiseńpolskâ s obvlâstnim zretelem kposvatnépisni ceské. Praha 1885;
Kopera Feliks: Dzieje malarstwa w Polsce. T. I: Średniowieczne malarstwo w Polsce. Kraków
1925;
Korta Wacław: Średniowieczna annalistyka Śląska. Wrocław 1966;
Korta Wacław: Tajemnice Góry Ślęży. Katowice 1988;
Kostrzewska Maria: Wyroby kamienne kultury łużyckiej w Wielkopolsce w epoce brązowej i wcze-
snożelaznej. „Przegląd Archeologiczny" IX 1953 nr 2-3;
Kostrzewski Józef: Pradzieje ziem polskich. W: Wiedza o Polsce. [Praca zbiorowa]. T. I War­
szawa 1929;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 599
Kostrzewski Józef: Początki kultury ludzkiej. W: Wielka historia powszechna. Red. Jan Dą­
browski, Oskar Halecki, Marian Kukieł. Stanisław Lam. T. I Warszawa 1935;
Kostrzewski Józef: Osada bagienna w Biskupinie w powiecie żnińskim. W: „Tymczasowe
sprawozdanie z prac wykopaliskowych Instytutu Prehistorycznego UP [Uniwer­
sytetu Poznańskiego] w latach 1934-1935". Poznań 1936;
Kostrzewski Józef: Od mezolitu do okresu wędrówki ludów. W: Prehistoria Ziem Polskich.
Encyklopedia Polska PAU [Polska Akademia Umiejętności] Kraków 1939, re­
edycja 1948;
Kostrzewski Józef: Praslowiańszczyzna. Zarys dziejów i kultury Prasłowian. Poznań 1946;
Kostrzewski Józef, Waldemar Chmielewski, Konrad Jażdżewski: Pradzieje Polski. Poznań
1949, Wrocław 2 1965;
Kostrzewski Józef: Dzieje polskich badań przedhistorycznych. Kraków 1949;
Kostrzewski Józef: Zagadnienie ciągłości zaludnienia ziem polskich w pradziejach (odpolowy
II tysiącleciap.n.e. do wczesnego średniowiecza). Poznań 1961
Kostrzewski Józef: Kultura prapolska. Warszawa 3 1962;
Kostrzewski Józef: Gdzie była prakolebka Słowian! „Z Otchłani Wieków" XXX 1967;
Kostrzewski Józef: Grzechotki wczesnośredniowieczne bez polewy. „Archeologia Polski" XIII
1968 zesz. 1;
Kostrzewski Józef: Wpływ chrześcijaństwa na obyczaje oraz kulturę materialną i duchową
w Polsce średniowiecznej. W: Księga Tysiąclecia katolicyzmu w Polsce. Red. M.
Rechowicz. T. III Lublin 1969;
Kostrzewski Józef: Pradzieje Śląska. Wrocław 1970;
Kowalczyk Małgorzata: Wierzenia pogańskie za pierwszych Piastów. Łódź 1968;
Kowalewicz Henryk: Hymn na święto translacji św. Wojciecha. „Ruch Biblijny i Liturgiczny"
X 1957 nr 4-5;
Kowalewicz Henryk: Dwie prozy maryjne: Veni, mater deica. „Ruch Biblioteczny i Literacki"
XI 1958 nr 4;
Kowalewicz Henryk: Polska twórczość sekwencyjna wieków średnich. W: Średniowiecze.
Studia o Kulturze. Red. Julian Lewański. T. II Wrocław 1965;
Kowalewicz Henryk: Pieśni o wójcie Albercie. „Pamiętnik Literacki" LVI 1965 nr 3;
Kowalewicz Henryk: Współpraca fdologa z myzykologiem przy opracowywaniu zabytków
dawnej muzyki polskiej. W: Z dziejów muzyki polskiej. Zesz. 14 Bydgoszcz 1969;
Kowalewicz Henryk: Najstarsza sekwencja o św. Wojciechu: Annua recolamus. I. Tekst. MMA
III 1969;
Kowalewicz Henryk: Poezja polsko-łacińska XIV wieku. W: Sztuka i ideologia XIV wieku.
Materiały Sympozjum Komitetu Nauk o Sztuce PAN. Warszawa 29-30 XI 1973.
Red. Piotr Skubiszewski Warszawa 1975;
Kowalewicz Henryk: „Hedwigispraeclarissima ". Zabytek dawnej liryki na Śląsku. „Eos" LXII
1974;
Kowalewicz Henryk: Śląska sekwencja „Praesul sancte Fabiane ". Opracowanie filologiczne i tekst.
M XXII 1977 nr 2;
Kowalewicz Henryk: Zabytki średniowiecznej liryki liturgicznej o św. Stanisławie. „Annalecta
Cracoviensia" XI 1979;
Kowalewicz Henryk: Zasób, zasięg terytorialny i chronologia polsko-lacińskiej liryki średnio­
wiecznej. Poznań 1967;
Kowalewicz Henryk, Morawski Jerzy: Hymny polskie. Zebrał i przygotował do wydania Hen­
ryk Kowalewicz. Transkrypcja i opracowanie muzyczne Jerzy Morawski. MMA
VIII 1991;
600 BIBLIOGRAFIA

Kozłowska Budkowa Zofia: Płockie zapiski o cudach z roku 1148. „Kwartalnik Historyczny" I
1930 nr 3;
Kozłowski Janusz Krzysztof (red.): Archeologia prehistoryczna. Cz. I Józef Kostrzewski:
Starsza epoka kamienia. Paleolit. Kraków 1972; cz. II Józef Kostrzewski: Młod­
sza epoka kamienna. Kraków 1973; cz. III Marek Gedl: Epoka brązu i wczesna
epoka żelaza na terenie Europy. Kraków 1973; cz. IV Kazimierz Godłowski:
Okres lateński w Europie. Kraków 1976;
Kozłowski Janusz Krzysztof: Paleolit. „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace
Archeologiczne" I 1960 z. 1 ;
Kozłowski Janusz Krzysztof: Studia nad zróżnicowaniem kulturowym w paleolicie górnym
Środkowej Europy. Kraków 1967;
Kozłowski Janusz Krzysztof, Kozłowski Stefan Karol: Pradzieje Europy od XL do IV tysiącle­
cia p.n.e. Warszawa 1975;
Kozłowski Leon: Młodsza epoka kamienna w Polsce (neolit). Lwów 1924;
Kozłowski Leon: Kultura łużycka a problem pochodzenia Słowian. W: Pamiętniki IVPowszechnego
Zjazdu Historyków Polskich w Poznaniu 6-8XII 1925. Cz. I Lwów 1925;
Kozłowski Stefan Karol: Pradzieje ziem polskich od IX do V tysiąclecia p.n.e. Warszawa 1972;
Kramarek Janusz: Wierzenia dawnych Słowian. Wrocław 1968;
Kramarek Janusz: Polska sztuka przedpiastowska. Znaczenie sztuki i rzemiosła artystycznego.
Wrocław 1975;
Krukowski Stefan: Paleolit. W: Prehistoria ziem polskich. Encyklopedia Polska PAU [Polska
Akademia Umiejętności]. Kraków 1939, reedycja 1948;
Krzyżanowska Jadwiga (red.): Przemyśl II. Odnowienie Królestwa Polskiego. Poznań 1997;
Kubieniec Jakub: Lamentacje chorałowe w krakowskich rękopisach liturgicznych od XII do
XVIII wieku. M XLIV 1999 nr 1;
Kubieniec Jakub: Akwizgrańskiprzekaz „Adfestapretiosi". M XLV 2000 nr 2;
Kubieniec Jakub: O krakowskim antyfonarzu z początku XII w. M XLVI II 2003 nr 2;
Kuczyński Stefan Maria: Studia z dziejów Europy WschodniejX-XVII w. Warszawa 1965;
Kuksewicz Zdzisław: Zarys filozofii średniowiecznej. Warszawa 1973;
Kulfan Elżbieta: Analiza źródloznawcza rękopisu muzycznego ms IF 386 z Biblioteki Uniwer­
syteckiej we Wrocławiu. MRP IV 1980;
Kumor Bolesław: Początki organizacji parafialnej na ziemiach polskich. „Roczniki Teologicz-
no-Kanoniczne" V 1958 nr 4;
Kumor Bolesław: Granice metropolii i diecezji polskich (966-1966). ABMK XVIII-XXIV
1969-1972;
Kumor Bolesław: Historia kościoła. T. II: Wczesne średniowiecze chrześcijańskie, t. III: Złoty
okres średniowiecza chrześcijańskiego. Lublin 2001 ;
Kumor Bolesław, Obertyński Zdzisław (red.): Historia kościoła w Polsce. T. I cz. 1 (do 1506).
Poznań 1974;
Kurdybacha Łukasz: Średniowieczna oświata kościelna. Warszawa 1950;
Kutnik Jerzy: Początki chrystianizacji księstwa Wiślan. „Życie i Myśl" XVI 1966;
Kutzner Marian: Cysterska architektura na Śląsku w latach 1200-1330. Toruń 1969; równ.
wyd. w: Dzieje, kultura artystyczna i umysłowa polskich cystersów od średnio­
wiecza do końca XVIII wieku. Red. Jerzy Strzelczyk. „Nasza Przeszłość. Studia
z dziejów kultury Kościoła w Polsce" LXXXIII 1994;
Kürbis Brygida: Dziejopisarstwo wielkopolskie XIII i XIV w. Warszawa 1959;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 601

Kürbis Brygida: Modlitewnik księżnej Gertrudy z Psalterium Egberti. Przyczynek do dziejów


kultury dworu panującego w Polsce i na Rusi. „Poznańskie Roczniki Towarzy­
stwa Przyjaciół Nauk. Sprawozdania nr 6 za rok 1978. Wydział Nauk o Sztuce".
Poznań 1979;
Kürbis Brygida: Studia nad Kodeksem Matyldy. I. Sekwencja „Ad célèbres rex cęlice". „Prace
Zródłoznawcze" XXVII 1983;
Kürbis Brygida: Studia nad Kodeksem Matyldy. List księżnej Matyldy do Mieszka II. „Studia
Zródłoznawcze" XXX 1987;
Kürbis Brygida: O życiu religijnym w Polsce X-XII wieku. W: Pogranicza i konteksty literatury
polskiego średniowiecza. Red. Teresa Michałowska. Warszawa 1989;
Kurbisówna Brygida: Żywot błogosławionej Salomei jako źródło historyczne. W: Studia historica.
W 35-lecie pracy naukowej Henryka Łowmiańskiego. Red. Aleksander Gieysztor,
Gerard Labuda, Tadeusz Manteuffel, Tadeusz Zawadzki. Warszawa 1958;
Kwieciński Marian: Pertraktacje w sprawie zakupu fragmentów Graduału Bolesława II Mazo­
wieckiego. MMA VI 1977;
Kwilecka Irena (red.): Etnogeneza i topogeneza Słowian. Materiały z konferencji naukowej
zorganizowanej przez Komisję Sławistyczną przy Oddziale PAN w Poznaniu w
dniach 8-9 XII 1978. Warszawa 1980;
Labuda Adam S., Secomska Krystyna (red.): Malarstwo gotyckie w Polsce. W: Dzieje sztuki
polskiej. T. II, cz. 3. Warszawa 2004;
Labuda Gerard: Sw. Wojciech w literaturze i legendzie średniowiecznej. Gniezno 1947;
Labuda Gerard: Pierwsze państwo słowiańskie. Państwo Samona. Poznań 1949;
Labuda Gerard: Słowiańszczyzna pierwotna. Wybór tekstów. W: Materiały źródłowe do historii
Polski epoki feudalnej. Red. Marian Małowist. T. I Warszawa 1954;
Labuda Gerard: Testament Bolesława Krzywoustego. W: Opuscula Casimiro Tymieniecki
septuagenario dedicata. Red. Komitet. Poznań 1959;
Labuda Gerard: Źródła, sagi i legendy do najdawniejszych dziejów Polski. Warszawa 1961;
Labuda Gerard: Początki diecezjalnej organizacji kościelnej na Pomorzu i Kujawach w XI-XII
w. „Zapiski Historyczne" XXX 1968 nr 3;
Labuda Gerard: Główne linie rozwoju rocznikarstwa polskiego w wiekach średnich. „Kwartal­
nik Historyczny" LXXVIII 1971;
Labuda Gerard: Twórczość hagiograflczna i historiograflczna Wincentego z Kielc. W: Studia
Zródłoznawcze. T. XVI Warszawa Poznań 1971;
Labuda Gerard: Z badań nad topogeneza Słowian. W: „Studia Historica Slavo-Germanica" X
1981;
Labuda Gerard: Zaginiona kronika z pierwszej polowy XIII wieku w Rocznikach Królestwa
Polskiego Jana Długosza. Poznań 1983;
Labuda Gerard: O najstarszej organizacji kościoła w Polsce. „Przegląd Powszechny" 1984 nr 6;
Labuda Gerard: Studia nad początkami państwa polskiego. T. I Poznań 2 1987;
Labuda Gerard: Pierwsze państwo polskie. W serii: Dzieje narodu i państwa polskiego. T. I
zesz. 2 Kraków 1989;
Labuda Gerard: Święty Stanisław biskup krakowski, patron Polski. Poznań 2000;
Labuda Gerard: Święty Wojciech, biskup męczennik, patron Polski, Czech i Węgier. Wrocław
2000;
Labuda Gerard: Szkice historyczne X-XI wiek. Z dziejów organizacji Kościoła w Polsce we
wczesnym średniowieczu. Poznań 2004;
Labuda Gerard, Tabaczyński Stanisław (red.): Studia nad etnogenezą Słowian i kulturą Europy
wczesnośredniowiecznej. T. I Wrocław 1987;
602 BIBLIOGRAFIA

Lalik Tadeusz: Kształtowanie się miast za pierwszych Piastów. W: Początki państwa polskiego.
T. II Poznań 1962;
Lalik Tadeusz: Początki kapituły wiślickiej na tle kształtowania kolegiat polskich w XII w. W:
Odkrycia w Wiślicy. Warszawa 1963;
Lalik Tadeusz: Studia średniowieczne. Wybrał i opatrzył posłowiem Stanisław Trawkowski.
Warszawa 2006;
Leciejewicz Lech (red.): Mały słownik kultury dawnych Słowian. Warszawa 1972;
Leciejewicz Lech: Słowianie zachodni. Z dziejów tworzenia się średniowiecznej Europy. Wro­
cław 1989;
Leciejewicz Lech (red.): Od plemienia do państwa. Wrocław 1991;
Lehr-Spławiński Tadeusz: Uwagi o języku „Bogurodzicy". W: Prace historyczno-literackie:
Księga zbiorowa ku czci Ignacego Chrzanowskiego. Kraków 1936;
Lehr-Spławiński Tadeusz: O pochodzeniu i praojczyżnie Słowian. Poznań 1946;
Lehr-Spławiński Tadeusz: Powstanie, rozwój i rozpad wspólnoty prasłowiańskiej. „Przegląd
Zachodni" 1951 nr 3-4;
Lehr-Spławiński Tadeusz: Wspólnota językowa balto-słowiańska, a problem etnogenezy Sło­
wian. „Slavia Antiqua" IV 1953;
Lehr-Spławiński Tadeusz (opr.): Żywoty Konstantyna i Metodego. Poznań 1959;
Lehr-Spławiński Tadeusz: Tło archeologiczne wspólnoty bałtosłowiańskiej. „Slavia Antiqua"
VII 1960;
Lenart Emilian: Katalog benedyktyńskich rękopisów liturgicznych w Polsce od XV do XVIII
wieku. ABMK LIII 1986;
Lenart Emilian: Przedtrydenckie rękopisy liturgiczne w Bibliotece Prowincji 00 Bernardynów
w Krakowie. Studium źródloznawczo-liturgiczne. ABMK XLVIII 1984;
Leszczyński Hugo: Studia w klasztorach cysterskich XIII-XIX wieku. W: Historia i kultura cyster­
sów w Polsce i ich europejskie związki. Red. Jerzy Strzelczyk. Poznań 1987;
Leśny Jan (opr.): Historia Królestwa Słowian czyli Latopis Popa Duklanina. Warszawa 1988;
Lewański Julian: Nowe dokumentacje polskiego dramatu liturgicznego. „Pamiętnik Literacki"
XLV 1954 nr 1;
Lewański Julian: Średniowieczne gatunki dramatyczno-teatralne. Zesz. 1 : Dramat liturgiczny.
Wrocław 1966;
Lewański Julian: O przeznaczeniu, funkcjonowaniu i zasięgu dziel literackich XIV w. W: Sztuka
i ideologia XIV w. Materiały sympozjum Komitetu Nauk o Sztuce Polskiej Aka­
demii Nauk, Warszawa 29 i 30 listopada 1973. Red. Piotr Skubiszewski. War­
szawa 1975;
Lewański Julian: Dramat i teatr średniowiecza i renesansu w Polsce. Warszawa 1981 ;
Lewicki Tadeusz: Źródła arabskie do dziejów słowiańszczyzny. T. I, II cz. 2 Wrocław 1956,
1965;
Liedtke Antoni: Zarys dziejów diecezji chełmińskiej. „Nasza Przeszłość" XXXIV 1971 ;
Liske Ksawery: O autentyczności dokumentu zawierającego najdawniejszą wzmiankę o pieśni
„Bogurodzica". „Biblioteka Warszawska" IV 1877;
Ludzie pomorskiego średniowiecza. Szkice biograficzne. Praca zbiorowa. Red. Komitet.
Gdańsk 1981;
Łoś Jan: Przegląd językowych zabytków staropolskich do roku 1543. Kraków 1915;
Łoś Jan: Bogurodzica, pierwszy polski hymn narodowy. Lublin 1922;
Łowmiański Henryk: Podstawy gospodarcze formowania się państw słowiańskich. Warszawa
1953;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 603

Łowmiański Henryk (red.): Historia Polski. T. I Warszawa 1958;


Łowmiański Henryk: Początki Polski. T. I-V: Z dziejów Słowian w I tysiącleciu n.e. Warszawa
1964-73, t. VI cz. 1, 2: Polityczne i społeczne procesy kształtowania się narodu
do początku wieku XIV. Warszawa 1985;
Łowmiański Henryk: Polska we wczesnośredniowiecznej historiografii słowiańskiej. W: Polska
w świecie. Szkice z dziejów kultury polskiej. Red. Komitet. Warszawa 1972;
Łowmiański Henryk: Religia Słowian i jej upadek (w. VI-X1I). Warszawa 1986;
Łowmiański Henryk: Studia nad dziejami słowiańszczyzny, Polski i Rusi w wiekach średnich.
Poznań 1986;
Łuczak Ewa: Pochówki kultowe kultury łużyckiej. „Z Otchłani Wieków" XLV 1979 nr 2;
Łuka Leon Jan: Kultura wschodniopomorska na Pomorzu Gdańskim. T. I Wrocław 1966;
Łuka Leon Jan: Wierzenia pogańskie na Pomorzu Wschodnim w starożytności i we wczesnym
średniowieczu. Wrocław 1973;
Łukaszewicz Lesław: Najdawniesze ślady widowisk teatralnych w Polszczę. „Rozmaitości"
(dod. do „Gazety Lwowskiej") 1837 nr 16;
Łukaszewicz Lesław: Rys dziejów piśmiennictwa polskiego. Kraków 1836;
Maciejewski Tadeusz: Graduale Fratrum Minorum ordinis Sancti Francisci (ca 1280). War­
szawa 1961 (maszynopis);
Maciejewski Tadeusz: Kyriale cysterskie w najstarszych rękopisach polskich (XIII i XIV wiek).
MMA III 1969;
Maciejewski Tadeusz: Graduai z Chełmna. Dokument do dziejów muzyki diecezjalnej w Polsce
w XIII w. W: Z dziejów muzyki polskiej. Zesz. 15. Bydgoszcz 1971;
Maciejewski Tadeusz: Graduai z Chełmna. MMA IV 1973;
Maciejewski Tadeusz: Kult św. Prokopa w XIV-XVI w. na terenie Polski południowej. W:
Muzyka a społeczeństwo. Przegląd zagadnień socjologii muzyki. Materiały z VII
Ogólnopolskiej konferencji muzykologicznej w Brzegu. Brzeg 1973;
Maciejewski Tadeusz: Kyriale i jego percepcja w Polsce do XVI w. MAEO IV 1975;
Maciejewski Tadeusz: Kyriale w Polsce do XVII wieku. Katalog śpiewów mszalnych. Seria I.
W: Studia Medii et Recentioris Aevi. T. IV. Red. Komitet. Warszawa 1976;
Maciejewski Tadeusz: Graduai Bolesława I Mazowieckiego. MMA VI 1977;
Maciejewski Tadeusz: Antyfona o św. Grzegorzu z gnieźnieńskiego rękopisu „Tripartity". M
XXVI 1981 nr 2;
Maciejewski Tadeusz: Kultura muzyczna cystersów w Polsce od średniowiecza po barok. W:
Dzieje, kultura artystyczna i umysłowa polskich cystersów od średniowiecza do
końca XVIII wieku. Red. J. Strzelczyk. „Nasza Przeszłość. Studia z dziejów kul­
tury Kościoła w Polsce" LXXXIII Poznań 1994;
Maciejewski Tadeusz: Elementy systemu mensuralnego w monodii chorałowej XIII-XVI w.
NMA 1999 oraz: Elements of Mensural System in Chant Monophony from the
Thirteenth to the Sixteenth Century. NMA 2001 ;
Maciejowski Wacław Aleksander: Poezja i jej zabytki u ludów słowiańskich aż do XIV wieku.
„Magazyn Powszechny" 1837 nr 26, 27, 28;
Maciejowski Wacław Aleksander: Pamiętniki o dziejach, piśmiennictwie i prawodawstwie
Słowian. T. II Petersburg 1839;
Maciejowski Wacław Aleksander: Polska aż do pierwszej polowy XVII wieku pod względem
obyczajów i zwyczajów w czterech częściach. T. I Warszawa-Petersburg 1842;
Majchrzak Józef: Henryk IV Probus, pierwszy trubadur Śląska. W: Tradycje śląskiej kultury
muzycznej . T. II: Materiały z konferencji naukowejpt. „ Tradycje śląskiej kultury
muzycznej" 22-23 V1979. Red. Karol Musioł. Katowice s.a.;
604 BIBLIOGRAFIA

Majewski Kazimierz: Importy muzyczne na ziemiach słowiańskich. Warszawa 1949;


Majewski Kazimierz: Importy rzymskie w Polsce. Wybór źródeł archeologicznych do dziejów
kontaktów ludności ziem polskich z imperium rzymskim. Warszawa 1960;
Maleczyński Karol: Bolesław III Krzywousty. Wrocław 1975;
Maleczyński Karol: Polska, Austria, Czechy, Brandenburgia w latach 1278-1290. W: Wieki
średnie. Medium aevum. Prace ofiarowane Tadeuszowi Manteufflowi w 60 rocz­
nicę urodzin. Red. Aleksander Gieysztor, Marian Henryk Serejski, Stanisław
Trawkowski. Warszawa 1962;
Maleczyński Karol: W sprawie zjazdu gnieźnieńskiego z r. 1000. „Śląski Kwartalnik Historycz­
ny Sobótka" XXI 1966 nr 4;
Malinowska Maria: Mediaeval Musie in Poland. „Archeology" XXVI 1973;
Malinowski Tadeusz: Osadnictwo kultury łużyckiej z wczesnej epoki żelaznej w Słupcy. „Fontes
Archeologici Posnanienses" VII-IX 1958;
Malinowski Tadeusz: Najdawniejsze instrumenty muzyczne na Śląsku w świetle badań arche­
ologicznych. „Studia Zachodnie" 1966 nr 2;
Malinowski Tadeusz: Obrządek pogrzebowy ludności kultury pomorskiej. Wrocław 1969;
Malinowski Tadeusz: Badania grodziska kultury łużyckiej w Komorowie pow. Szamotuły, w la­
tach 1970 i 1971. „Sprawozdania Archeologiczne" XXV 1973;
Malinowski Tadeusz: „Białowickie" elementy z grodziska w Komorowie, woj. Poznańskie. W:
Prace i materiały Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Seria
archeologiczna. XXII 1975;
Malinowski Tadeusz: Archeology and Musical Instruments in Poland. "World Archeology" XII
1981 nr 3; wersja polska: Archeologia a instrumenty muzyczne w Polsce. „Słup­
skie Prace Humanistyczne" 1982 nr 3;
Malinowski Tadeusz: Les instruments de la préhistoire polonaise. „Les Dossiers d' Archeolo­
gie" 1989 nr 142;
Malinowski Tadeusz: O wczesnośredniowiecznych dzwonkach z ziem polskich. „Archeologia
Polski" XXVIII 1993 n r l ;
Malinowski Tadeusz, Kamiński Włodzimierz: Narzędzia dźwiękowe kultury łużyckiej z Komo­
rowa, pow. Szamotulski. „Slavia Antiqua" XX 1973;
Mandziuk Józef: Biblioteka przy kościele św. Jakuba w Nysie. „Roczniki Biblioteczne" XX
1976;
Manteuffel Tadeusz (red.): Historia Polski. Opracowanie zbiorowe. T. I: Do roku 1764, cz. 1
Do polowy XV w. Red. Henryk Łowmiański. Warszawa 1958;
Manteuffel Tadeusz: Papiestwo i cystersi. Warszawa 1955;
Manteuffel Tadeusz (red.): Polska pierwszych Piastów. Państwo. Społeczeństwo. Kultura. W:
Konfrontacje historyczne. Red. Bogusław Leśnodorski. Warszawa 1968;
Mańczak Witold: Praojczyzna Słowian. Wrocław 1981 ;
Maryański Bronisław: Rys historyczny śpiewu kościelnego. „Rocznik dla organistów" IV 1894;
Maryański Bronisław: Śpiew gregoryański. „Rocznik dla organistów" VII 1898;
Masek N.: Neolitycké bubny v Cechach a na Moravé. „Archeologickie Rozhledy" VI 1954 nr 5;
Megaw John Vincent Stanley: Problems and Non-Problems in Paleo-Organonology: a Musical
Miscellany. W: Studies in Ancient Europe. Leicester 1968;
Meyer Christian, Witkowska-Zaremba Elżbieta, Karl-Werner Giimpel (wyd.): The Theory of
Musie. W: Manuscripts from the Carolingian Era up to c. 1500 in the Czech Re-
public, Poland, Portugal and Spain. RISM B III 5 , Monachium 1997;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin gQ5

Miazga Tadeusz: Prosa pro defunctis „Audi tellus". W: The Book of the First International
Musicological Congress devoted to the Works of Frederic Chopin. Warszawa
16th-22nd February 1960. Red. Zofia Lissa. Warszawa 1963;
Miazga Tadeusz: Notacja gregoriańska w świetle polskich rękopisów liturgicznych. Graz 1984;
Michalak Józef: Kilka szczegółów z dziejów rezurekcji. „Mysterium Christi" 1931 nr 4;
Michalak Józef: Zarys liturgiki. Płock 1939;
Michałowska Teresa: Średniowiecze. Warszawa 1995;
Michałowska Teresa: Ego Gertruda. Warszawa 2001;
Michałowski Kornel: Bibliografia polskiego piśmiennictwa muzycznego. Kraków 1955 oraz
Suplement za lata 1955-1963 i uzupełnienia za lata poprzednie. Kraków 1964;
Michałowski Kornel (red.): Bibliografia polskich czasopism muzycznych. T. I-XV Kraków
1955-1976;
Michałowski Kornel (red.): Bibliografia polskich czasopism niemuzycznych. T. I—IV Kraków
1962-1971;
Michałowski Roman: Początki arcybiskupstwa gnieźnieńskiego. W: Tysiąc lat archidiecezji
gnieźnieńskiej. Red. Jerzy Strzelczyk, Janusz Górny. Gniezno 2000;
Michałowski Roman: Zjazd gnieźnieński. Religijne przesłanki powstania arcybiskupstwa
gnieźnieńskiego. Wrocław 2005;
Mikołajczak Aleksander Wojciech: Gnieźnieńskie sekwencje o św. Wojciechu. Gniezno 1995;
Mildenberger Gerhard: Die neolitische Tontrommeln. „Jahrschrift für Mitteldeutsche Vorge­
schichte" XXVI 1952;
Mizgalski Gerard: Podręczna encyklopedia muzyki kościelnej. Poznań 1959;
Mizgalski Jerzy: Organiści i organmistrze polscy jako źródło rozprzestrzeniania się muzyki
profesjonalnej w Polsce do końca VIII w. W: Prace naukowe Instytutu Muzyko­
logii Uniwersytetu Warszawskiego. T. I Warszawa 1961;
Modzelewski Zenon: Estetyka średniowiecznego dramatu liturgicznego. „Roczniki Humani­
styczne" XII 1964 nr 1;
Mokry Ladislav: Zur den Anfängen der Mehrstimmigkeit bei den Westslaven. W: The Book of
the First International Musicological Congress devoted to the Works of Frederic
Chopin. Warszawa 16th-22ndFebruary 1960. Red. Zofia Lissa. Warszawa 1963;
Mole Wojsław: Sztuka Słowian Południowych. Wrocław 1962;
Moraczewski J: Bogarodzica. Wyjątek z rękopisu: Słownik starożytności polskich. „Przyjaciel
Ludu" 1835 nr 38-39;
Morawska Katarzyna: Poland. Art Musie 1. To 1600. NGD X 2001;
Morawski Jerzy: Hebrajskie fragmenty ekfonetyczne w rkp. 158 z Biblioteki Kapitulnej we
Wrocławiu. M X 1965 nr 2;
Morawski Jerzy: Inskrypcje teoretyczne w trzynastowiecznych rękopisach cystersów śląskich.
M X 1965 nr 4;
Morawski Jerzy: Ze studiów nad sekwencjami cysterskimi w Polsce. MMA I 1965;
Morawski Jerzy: Uwagi o wielogłosowej praktyce wykonawczej na Śląsku. M XI 1966 nr 2;
Morawski Jerzy: Sekwencja „ Grates nunc omnes " w polskich zabytkach chorałowych. W: Studia
Hieronymo Feicht septuagenario dedicata. Red. Zofia Lissa. Kraków 1967;
Morawski Jerzy: Śląskie diagramy systemu tonalnego w świetle teorii średniowiecznej. MMA
II 1968;
Morawski Jerzy: Warunki rozwoju kultury muzycznej w dawnych wiekach w Polsce i we Fran­
cji. Podobieństwa i różnice. M XVII 1972 nr 2;
606 BIBLIOGRAFIA

Morawski Jerzy: De accentibus epistolarum. Z badań nad recytatywem liturgicznym w Polsce.


M XVIII 1973 nr 1, 2; wersja angielska: De accentibus epistolarum. Research on
Liturgical Recitation in Poland. PMS II 1986;
Morawski Jerzy: Polska liryka muzyczna w średniowieczu. Repertuar sekwencyjny cystersów
(XIU-XVlw.). Warszawa 1973;
Morawski Jerzy: Warunki rozwoju kultury muzycznej na Śląsku w okresie średniowiecza. W:
Piastowie brzescy i ich epoka. Materiały sesji naukowej. Brzeg 13-14 paździer­
nika 1972 r. Opole 1973;
Morawski Jerzy: Z problematyki twórczości tropowej. M XXI 1976 nr 1 ;
Morawski Jerzy: Notacja muzyczna sekwencjarzy cysterskich. MMA VI 1977;
Morawski Jerzy: Hymny ku czci św. Stanisława. „Summarium" VII 1978;
Morawski Jerzy: Uwagi o szkolnictwie muzycznym w Legnicy w okresie średniowiecza. M
XXIII 1978 nr 3;
Morawski Jerzy: Trop „Ab hac familia" w zabytkach polskich. W: Studia Musicologica, esthetica,
historica. Red. E. Dziębowska, Z. Helman, D. Idaszak, A. Neuer. Kraków 1979;
Morawski Jerzy: Kultura muzyczna okresu przedpiastowskiego. Uwagi ogólne. M XXXV 1979
nr 4;
Morawski Jerzy: Kultura chorałowa w średniowiecznym Krakowie. M XXVII 1982 nr 2;
Morawski Jerzy: Nowoodnałezione źródło do najdawniejszych dziejów muzyki liturgicznej
w Polsce. M XXX 1985;
Morawski Jerzy: Versiculus. Z badań nad recytatywem liturgicznym w Polsce. M XXXVIII
1992 nr 4;
Morawski Jerzy: Pater noster. Z badań nad recytatywem liturgicznym w Polsce. M XL 1995 nr 4;
Morawski Jerzy: Recytatyw liturgiczny w średniowiecznej Polsce. Wersety - Lekcje - Oracje.
Warszawa 1996;
Morawski Jerzy: Nieznane przekazy dwu tonariuszów z antyfonarzy śląskich XIII i XIV wieku.
„Saeculum Christianum" IX 2002 nr 2;
Morawski Jerzy: Praktyka czy teoria? Nowe spojrzenie na miniaturę z Biblii Płockiej. W:
Księga Pamiątkowa Prof. Ireny Poniatowskiej. Warszawa 2003;
Morawski Jerzy: The Middle Ages. Vol. I. part I: up to 1300. W: 77?e History of Musie in Po­
land. Red. S. Sutkowski. Warszawa 2003;
Morelowski Marian: Pericopae lubińskie, ewangeliarz płocki i drzwi gnieźnieńskie a sztuka
leodyjsko-mozańska. „Prace i Sprawozdawcze Materiały Sekcji Historii Sztuki
TPN w Wilnie" II 1935;
Morelowski Marian: Oeuvres inédites d'art mosan en Pologne au XVe siècle. W: L'art mosan.
Red. P. Francastel. Paryż 1953;
Morelowski Marian: Drzwi gnieźnieńskie. T. I Warszawa 1956;
Moszyński Kazimierz: Badania nad pochodzeniem i pierwotną kulturą Słowian. „Sprawozda­
nia Polskiej Akademii Umiejętności. Wydział Filologiczny" LXII 12 1925;
Moszyński Kazimierz: Kultura ludowa Słowian. T. I, II Kraków 1929-39, Warszawa 2 1967,
2
1969;
Moszyński Kazimierz: Pierwotny zasięg języka prasłowiańskiego. Wrocław 1957;
Mroczko Teresa: Polska sztukaprzedromańska i romańska. Warszawa 1978;
Mroczko Teresa, Arszyński Marian (red.): Architektura gotycka w Polsce. W: Dzieje sztuki
polskiej. T. II. Warszawa 1995;
Mrygoniowie Adam i Ewa: Bibliografia polskiego piśmiennictwa muzykologicznego (1945-
1970). Warszawa 1972;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 607

Mularczyk Jerzy: Książę legnicki Bolesław II Rogatka na tle sytuacji polityczno-społecznej


Śląska. W: Społeczeństwo Polski średniowiecznej. T. IX. Red. S.K. Kuczyński.
Warszawa 2001;
Miitherich Florentine: Epistoła Mathildis Suevae. Eine wiederaufgefundene Handschrift. „Stu­
dia Zródłoznawcze" XXVI 1981;
Nabrzan Bętkowski Norbert: Boga Rodzica. Pieśń z czasów zaprowadzenia chrześcijaństwa
w Polsce. „Roczniki Towarzystwa Naukowego Krakowskiego" XXXVII 1869;
Nadolski Andrzej: Polskie siły zbrojne w czasach Bolesława Chrobrego. Zarys strategii i takty­
ki. „Acta Archeologica Universitatis Lodziensis" V 1956;
Nadolski Andrzej: Spór o etnogenezę Słowian. „Z Otchłani Wieków" XLI 1975;
Nadolski Bogusław: Liturgika. T. I - IV Poznań 1989-1992;
Najstarszy tekst „ Bogarodzicy " i nuty do niej z 1408 roku. „Świat" 1893 nr 6;
Nalepa Jerzy: Miejsce uformowania się Prasłowiańszczyzny. „Slavia Ludensia" I 1973;
Niesiołowska Wędzka Anna: Początki i rozwój grodów kultury łużyckiej. Wrocław 1974;
Niewęgłowski Andrzej: Dogonić niebo i ziemię. Cz. I: Wierzenia i obrzędy ziem polskich w okresach
przedrzymskim (późnym) i rzymskim. „Z Otchłani Wieków" XLIV 1978, XLV 1979;
Nieznany dotąd odpis pieśni Bogarodzica. „Przewodnik Bibliograficzny" 1887 nr 1 ;
Nir Roman: Rękopisy muzyczne w Bibliotece 00 Cystersów w Szczyrzycu. ABMK XXXVII
1978;
Nir Roman: Rękopiśmienne zabytki muzyczne w niektórych polskich bibliotekach klasztornych.
M XXIII 1978 nr 3;
Nir Roman: Katalog rękopisów Biblioteki Seminarium Duchownego w Kielcach. ABMK XLI
1980;
Nitecki Piotr: Biskupi kościoła w Polsce. Słownik biograficzny. Warszawa 1992;
Norwid Cyprian Kamil: „Boga-Rodzica" pieśń ze stanowiska historyczno-literackiego odczy­
tana. W: Cyprian Kamil Norwid. Pisma wszystkie. Zebrał, tekst ustalił, wstępem
i uwagami krytycznymi opatrzył Juliusz W. Gomulicki. T. IV Warszawa 1971 ;
Nosek Stefan: Zagadnienie Prasłowiańszczyzny w świetle prehistorii. „Światowit" 1948 nr 19;
Nowacki Bronisław: Przemyśl II książę Wielkopolski, król Polski 1257-1295. Poznań 1995;
Nowacki Józef: Z dziejów kultu św. Wojciecha w Polsce. W: Święty Wojciech 997-1947. Gnie­
zno 1947;
Nowacki Józef: Dzieje archidiecezji poznańskiej. T. I, II Poznań 1959, 1964;
Nowak Zenon: Dzieje Chełmna do końca XVIII wieku. W: Dzieje Chełmna i jego regionu.
Toruń 1968;
Nowowiejski Antoni Julian: Śpiewy liturgiczne, muzyka i chóry kościoła katolickiego. Warsza­
wa 1886;
2
Nowowiejski Antoni Julian: Płock. Monografia historyczna. Płock 1917, 1930;
Obertyński Zdzisław: Fletnia Jubala i młotki Pitagorasa. Próba uzupełnienia interpretacyjne­
go Biblii Płockiej. „Biuletyn Historii Sztuki" XVIII 1956;
Ochlewski Tadeusz: An Outline History ofPolish Musie. Warszawa 1979;
Okulicz Jerzy: Pradzieje ziem pruskich od paleolitu do VII w. n.e. Wrocław 1973;
Okulicz-Kozyra Łucja: Dzieje Prusów. Wrocław 1997, 3 2000;
Olejnik Karol: Cedynia, Niemcza, Głogów, Krzyszków. W: Dzieje narodu i państwa polskiego.
T. I zesz. 4 Kraków 1988;
Oloff Efraim: Polnische Liedergeschichte. Gdańsk 1744;
Opieński Henryk: La musique polonaise. Paryż 1918, 2 1929;
608 BIBLIOGRAFIA

Ostoja Zagórski Janusz, Kamiński Włodzimierz: Instrument muzyczny z grodziska kultury


łużyckiej w Jankowie, pow. Inowrocław. „Archeologia Polski" XVIII 1973;
Ostrzołek Henryk: Śpiewy gregoriańskie w Pontyfikale biskupów krakowskich z XI/XII w.
Lublin 1962 (maszynopis);
Pająk Jerzy: Kultury religijne Polski i Rusi w X i XI wieku - analogie i różnice. MAEO. Mate­
riały Sesji bizantyno - słowianoznawczej. Bydgoszcz 1985;
Pałubicka Anna: Grodzisko wklęsłe w Bninie, pow. śremski. W: Materiały do studiów nad
osadnictwem bnińskim. Grodzisko wklęsłe. Poznań 1975;
Parczewski Alfons: Początki chrystianizmu w Polsce i misya irlandzka. „Roczniki Towarzy­
stwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego" XXIX 1902;
Pasionek Kazimierz: Antyfonarz „De Sanctis" klarysek starosądeckich. Studium muzykologicz-
no-paleograflczne. Lublin 1963 (maszynopis);
Pawlak Ireneusz: Śpiewy allelujatyczne o św. Stanisławie w krakowskich przedtrydenckich
gradualach diecezjalnych. „Summarium" VII 1978;
Pawlik Krzysztof: Biblioteka otmuchowsko-nyskiej kapituły kołegiackiej w średniowieczu.
„Roczniki Biblioteczne" XVII 1973 nr 3-4;
Perz Mirosław: Die Vor- und Frühgeschichte der Partitur in Polen. W: Festschrift der Akade­
mie für Musik und Darstellende Kunst in Graz. Graz 1963;
Perz Mirosław: Organalne Sanctus-Agnus z zaginionego rękopisu Lat. Q. 1.201. [Organale
Sanctus-Agnus from a Lost MS Lat. Q.1.201.]MXV 1970 nr 3;
Perz Mirosław: Die Einflüsse der ausgehenden italienischen Ars nova in Polen. W: L 'Ars Nova
Italiana del Trecento. T. III Certaldo 1970;
Perz Mirosław: Quattro essempi sconsciuti del cantus planus binatim in Polonia. W: Memorie
e contributi alla musica dall'Ars nova all'eta moderna offerti a Frederico Ghisi
nelsuo settentesimo compleanno (1901-1971). Bolonia. "Quadrivium" XII 1971;
Perz Mirosław: A jednak Notre Dame ? „Ruch Muzyczny" 1971 nr 17;
Perz Mirosław: Starosądecki urywek motetów średniowiecznych w Bibliotece Uniwersyteckiej
w Poznaniu (IIpolowa XIII w.). M XVI 1971 nr 1;
Perz Mirosław: Organum, conductus i średniowieczny motet w Polsce. M XVIII 1973 nr 4;
Perz Mirosław: Osservazioni sulle fond e sul répertoire delia polifonia retrospettiva in Italia
e Polonia. Kilka uwag o źródłach i repertuarze polifonii retrospektywnej we Wło­
szech i w Polsce. W: Pagine. Polsko-włoskie materiały muzyczne. Red.Michał
Bristiger. T. II Warszawa 1974;
Perz Mirosław: The Oldest Source of Polyphonie Musie in Poland. Fragments from Stary Sącz.
P M S I 1977;
Perz Mirosław: Staropolskie opracowania polifoniczne tekstów związanych z kultem św. Stani­
sława Biskupa. „Summarium" VII 1978;
Perz Mirosław: Polifonie primitive in Europa Orientale. W: Le polifonie primitive in Friuli e in
Europa. Atti del Congresso internazionale Cividale del Friuli 22-24 agosto
1980.Rzym 1989;
Petrani Aleksy: Szkolnictwo teologiczne w Polsce. W: Księga tysiąclecia katolicyzmu w Polsce.
T. I Lublin 1969;
Pęcherek Leon: Oficjum i sekwencje o św. Stanisławie ze źródeł śląskich. Wrocław 1952 (ma­
szynopis);
Pękalski Piotr, Borgiasz Franciszek: Uwagi nad podaniem o starodawnej pieśni „Bogarodzica"
św. Wojciechowi przyznawane. „Rocznik Towarzystwa Naukowego Krakow­
skiego" XX Kraków 1871;
Pieśni Henryka IV księcia wrocławskiego. „Mrówka Poznańska" 1822 nr 6;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 609

Pieśń Bogarodzica w odpisie ks. Benedykta Herbesta S.J. z egzemplarza gnieźnieńskiego i przy­
dania niektórych uwag nad „Uwagami" ks. dr Pękalskiego o pochodzeniu tej
pieśni. „Przegląd Lwowski" II 1871;
Pietras Zdzisław S.: Kazimierz Odnowiciel. Szkic. Katowice 1976;
Pietzsch Gerard: Zur Pflege der Musik an der deutschen Universitäten im Osten bis zur Mitte
des 16. Jahrhunderts. „Archiv für Musikforschung" I 1936, III 1938, V-VII
1940-42, przedr. Hildesheim 1971;
Piggot Stuart: The Cornyx in Early Iron Age Britain. "The Antiquarries Journal" XXXIX 1959;
Pikulik Jerzy: Oflcja rymowane, hymny i sekwencje o św. Wojciechu w rękopisach polskich.
Studium muzykologiczne. Lublin 1961 (maszynopis);
Pikulik Jerzy: Najstarsza sekwencja o św. Wojciechu: Annua recolamus. II: Melodia. MMA III
1969;
Pikulik Jerzy: Sekwencje Notkera Balbulusa w polskich rękopisach muzycznych. ABMK XVIII
1969;
Pikulik Jerzy: Sekwencje Adama de St. Victor w Paryżu w polskich rękopisach muzycznych.
ABMK XX 1970;
Pikulik Jerzy: Franciszkańskie Ordinarium Missae w średniowiecznej Polsce. „Studia Theolo-
gica Varsoviensis" X 1971;
Pikulik Jerzy: Graduai płocki b.s. W: VI Ogólnopolska Konferencja Muzykologiczna. Gdańsk
1972 Materiały. Gdańsk 1973;
Pikulik Jerzy: Polskie oflcja rymowane o św. Wojciechu. W: Stan badań nad muzyką religijną
w kulturze polskiej. Red. Jerzy Pikulik. Warszawa 1973 (także w wersji francu­
skiej: Les offices polonais de Saint Adalbert. W: Etat des recherches sur la mu­
sique religieuse dans la culture polonaise. Red. Jerzy Pikulik. Varsovie 1973);
Pikulik Jerzy: Próba rozwiązania różnic w strukturze muzycznej polskich premonstratensów.
W: VI Ogólnopolska Konferencja Muzykologiczna. Gdańsk 1972 Materiały.
Gdańsk 1973;
Pikulik Jerzy: Sekwencje polskie. MMA IV 1973, V 1976;
Pikulik Jerzy: Indeks sekwencji w polskich rękopisach muzycznyeh. Warszawa 1974;
Pikulik Jerzy: Polistrukturalny charakter polskiej kultury muzycznej w średniowieczu na pod­
stawie proprium de tempore, sekwencji i ordinarium missae. MAEO IV 1975;
Pikulik Jerzy: Alléluia of Eastern Cycle in mediaeval Poland. "Collectanea Theologica" XLV
fasc. specialis 1975;
Pikulik Jerzy: Indeks śpiewów ordinarium missae w gradualach polskich do 1600 r. MRP II
1978;
Pikulik Jerzy: Śpiewy alleluiatyczne na niedziele i święta od adwentu do zesłania Ducha św.
jako kryterium ustalania poweniencji rękopisów muzycznych. W: Bogdan Bejze
(red.): W kierunku chrześcijańskiej kultury. Warszawa 1978;
Pikulik Jerzy: Wiersze allelujatyczne cyklu wielkanocnego w średniowiecznej Polsce. MRP III
1979;
Pikulik Jerzy: Rękopis BRA - jeden z najstarszych mszałów polskich. Analiza źródłoznawcza.
MRP IV 1980;
Pikulik Jerzy: Św. Stanisław w polskiej muzyce średniowiecznej. „Studia Theologica Var-
saviensia" XVIII 1980 nr 2;
Pikulik Jerzy: Śpiewy alléluia o Najświętszej Marii Pannie w polskich gradualach przedtry-
denckich. MRP VI 1984;
Pikulik Jerzy: Śpiewy alléluia de sanctis w polskich rękopisach przedtrydenckich. Studium
muzykologiczne. Warszawa 1995;
610 BIBLIOGRAFIA

Pikulik Jerzy: Święty Wojciech w polskiej muzyce średniowiecznej. Warszawa 1996;


Pikulik Jerzy: Polskie graduały średniowieczne. Warszawa 2001;
Pikulik Jerzy: Fundamenty polskiej kultury muzycznej. W: Europejski repertuar muzyczny na
ziemiach Polski. Red. E. Wojnowska, L. Bielawski, J.K. Dadak-Kozicka. War­
szawa 2003;
Pikulik Jerzy: Les graduels médiévaux Polonais. MAEO XII 2003;
Pilât Roman: Pieśń „Bogarodzica". I. Restytucja tekstu pieśni. „Pamiętnik Wydziału Filolo­
gicznego i Historyczno-Filozoficznego Akademii Umiejętności w Krakowie" II,
IV 1880;
Piwoński Henryk: Kult świętych w zabytkach liturgicznych Krzyżaków w Polsce. ABMK
XLVII 1983;
Piwoński Henryk: Hymny w zabytkach liturgiczno-muzycznych Krzyżaków w Polsce. ABMK LI
1985;
Plezia Marian: Dookoła sprawy św. Stanisława. „Annalecta Cracoviensia" XI 1979;
Plezia Marian: Kronika Galla na tle historiografii XII w. Kraków 1947;
Plezia Marian: Najstarsza poezja polsko-lacińska do polowy XVI w. Wrocław 1952;
Plezia Marian: Wincenty z Kielc, historyk polski z pierwszej polowy XIII w. „Studia zródło­
znawcze" VII 1962;
Podlacha Władysław: Historia malarstwa polskiego. T. I: Malarstwo średniowieczne. Lwów
[1914];
Poliński Aleksander: Pieśń Bogarodzica pod względem muzycznym. Warszawa 1903;
Poliński Aleksander: Dzieje muzyki polskiej w zarysie. Lwów 1907;
Polkowski Ignacy: Katalog rękopisów kapitulnych katedry krakowskiej. Kraków 1884;
Polkowski Ignacy: O hymnach w brewiarzu rzymskim. „Pamiętnik Religijno-Moralny" XXXII
1857;
Pollakówna Marzena: O nowe spojrzenie na dzieje zakonu niemieckiego.W: Wieki średnie.
Medium aevum. Prace ofiarowane Tadeuszowi Manteufflowi w 60 rocznicę uro­
dzin. Red. Aleksander Gieysztor, Marian Henryk Serejski, Stanisław Trawkow-
ski. Warszawa 1962;
Polska w świecie. Szkice z dziejów kultury polskiej. Red. Komitet. Warszawa 1972;
Polska na przestrzeni wieków. Praca zbiorowa, red. H. Samsonowicz, A. Wyczański, J. Tazbir,
J. Staszewski, T. Kizwalter, T. Nałęcz, A. Paczkowski, A. Chwalca. Warszawa
1995, 2 2006;
Polski Słownik Biograficzny. Kraków 1935-;
Poniatowski Stanisław: Etnografia Polski. „Wiedza o Polsce" V [b.d.] nr 3;
Popławska Dorota: Średniowieczne instrumenty strunowe na ziemiach Polski, Czech i Rusi.
Warszawa 1996;
Popławska Dorota: Z badań archeomuzykologii polskiej: średniowieczne aerofony. W: Staro-
polszczyzna muzyczna. Księga konferencyjna. Warszawa 18-20 października
1996. Red. Jolanta Guzy Pasiakowa, Agnieszka Leszczyńska, Mirosław Perz.
Warszawa 1998;
Potkański Karol: Kraków przed Piastami. „Sprawozdania z czynności i posiedzeń Akademii
Umiejętności" II 1897 nr 3, przedruk w: Potkański Karol: Lechici, Polanie, Pol­
ska. Wybór pism. Wyd. Gerard Labuda. Warszawa 1965;
Potkowski Edward: Książka rękopiśmienna w kulturze Polski średniowiecznej. Warszawa 1984;
Powierski Jan: Kryzys rządów Bolesława Śmiałego. Polityka i jej odzwierciedlenie w literaturze
średniowiecznej. Gdańsk 1992;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 611

Poźniak Włodzimierz: Pasja chorałowa w Polsce. Kraków 1947;


Prus Olena: Osada średniej fazy rozwoju kultury lendzielskiej na Dolnym Śląsku w Zarzycy,
gm. Łagiewniki, w świetle badań przeprowadzonych w latach 1979-1980. „Sile­
sia Antiqua" XXIV 1982;
Przeździecki Aleksander: Pieśń Bogarodzica wraz z nutą z rękopisu częstochowskiego z końca
wieku XV wydana w podobiźnie i porównana z dwoma dawniejszymi odpisami i z
drukowanym tekstem. „Biblioteka Warszawska" I 1866;
Przeździecki Aleksander: O dwóch odpisach pieśni Bogarodzica i rękopiśmie historii polskiej
Herburta wiadomość podana. „Rocznik Towarzystwa Naukowego Krakowskie­
go" XXXVIII 1869;
Pudelska B: Graduai Wiślicki z Biblioteki Seminarium Duchownego w Kielcach, sygn. RL 1
jako przedmiot badań muzykologicznych. Lublin 1995 (maszynopis);
Pyrgała Jerzy: Najważniejsze wyniki z badań osady późnego okresu lateńskiego i wczesnego okresu
wpływów rzymskich w Poświętnem, pow. Płońsk. „Swiatowit" XXIV 1962;
Rabiega Edmund Radomir: Współczesne i przedhistoryczne zabawki gliniane. „Z Otchłani
Wieków" XVIII 1949 nr 7-8;
Rajewski Zdzisław: 10000 lat Biskupina i jego okolic. Warszawa 1958, 2 1965;
Reaney Gilbert (wyd.): Manuscripts of Polyphonie Musie (c. 1320-1400). RISM B IV2, Mona­
chium 1969;
Reese Gustave: Musie in the Middle Ages. Nowy Jork 1940;
Reginek Antoni: Melodie hymnów brewiarzowych w liturgicznych księgach przedtrydenckich
diecezji krakowskiej. Lublin 1985 (maszynopis);
Reginek Antoni: Repertuar hymnów diecezji krakowskiej. MMA VIII 1991 ;
Riemann Musik-Lexikon. Personenteil. Red. Willibald Gurlitt. T. I, II Moguncja 1959, 1961;
Sachteil. Red. Willibald Gurlitt, Hans Heinrich Eggebrecht. Moguncja 1967; Er­
gänzungsband. Personenteil. Red. Carl Dahlhaus. T. I, II Moguncja 1972, 1975;
Roepell Richard: Dzieje Polski do końca XIV stulecia. Tłum. Kazimierz Przyborowski. Poznań
2005;
Rosen Przeworska Janina: Tradycje celtyckie w obrzędowości Prasłowian. Wrocław 1964;
Rozanow Zofia: Muzyka w miniaturze polskiej. Kraków 1965;
Rozanow Zofia: Średniowieczna ikonografia muzyczna. MMA II 1968;
Różański Zdzisław: Księgi liturgiczne Biblioteki Seminarium Duchownego we Włocławku.
Studium liturgiczno-żródłoznawcze. ABMK XLII 1981;
Rudnicki Mikołaj: Praslowiańszczyzna - Lechia - Polska. T. I, II Poznań 1959, 1961;
Rudnicki Mikołaj: Najnowsze poglądy na prakolebkę plemion indoeuropejskich i słowiańskich.
„Lingua Posnaniensia" X 1965;
Rulewicz Marian: Wczesnośredniowieczne instrumenty dźwiękowe. Z badań archeologicznych
na Pomorzu Zachodnim. W: „Materiały Zachodnio-Pomorskie". T. IX Szczecin
1963;
Rybant Stanisław: Średniowieczne opactwo cystersów w Rudach. „Prace Wrocławskiego To­
warzystwa Naukowego" Seria A nr 195 1977;
Rybant Stanisław: Katalog ksiąg ze średniowiecznej biblioteki cystersów w Rudach. W: Silva
Medii et Recentioris Aevi. T. VII. Red. Komitet. Warszawa 1979;
Rychły Maciej: Instrumenty wykopaliskowe jako podstawa do ustalania diachronii systemu
muzycznego. M XXXI 1986 nr 2;
Rychły Maciej: Dźwiękowe możliwości wczesnośredniowiecznych piszczeli kościanych z Krusz­
wicy. „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej" XXXV 1987 nr 2;
612 BIBLIOGRAFIA

Rychły Maciej: O XI-wiecznych instrumentach muzycznych ze słowiańskiej osady w Opolu. M


XXXII 1987 nr 4;
Rył Jadwiga: Biblioteka Katedralna w Gnieźnie. ABMK XXXII 1976; Aneks. ABMK XXXVI
1978;
Rył Jadwiga: Katalog rękopisów Biblioteki Katedralnej w Gnieźnie. ABMK XLV 1982, XLVI 1983;
Rzesiński Jan Kanty, Hieronim Stefan: Pieśń Bogarodzica. „Kwartalnik Naukowy" III 1936;
Sachs Curt: Handbuch der Musikinstrumentenkunde. Lipsk 1920;
Sachs Curt: The History of Musical Instruments. Nowy Jork 1940; przekł. polski: Stanisław
Olędzki: Historia instrumentów muzycznych. Warszawa 1975, Kraków 1989;
Sachs Reiner: Die Zisterzienser und die Anfänge der mittelalterlichen Liebeslyrik in Schlesien.
W: Historia i kultura cystersów śląskich w dawnej Polsce. Red. J. Strzelczyk.
Poznań 1987;
Samsonowicz Henryk: Łokietkowe czasy. W: Dzieje narodu i państwa polskiego. T.I zesz. 8
Kraków 1989;
Samsonowicz Henryk (red.): Ziemie polskie w X wieku i ich znaczenie w kształtowaniu się
nowej mapy Europy. Kraków 2000;
Sander Hans Adolf: Organa und Konduktus in spätmittelalterlichen Schlesischen Handschri­
ften. „Mitteilungen der Schlesischen Gesellschaft für Volkskunde" XXXV 1935;
Sarnowska Wanda: Kultura unietycka w Polsce. T. I, II Wrocław 1969, 1975;
Sawicka Stanisława: Les principaux manusctits à peintures de la Bibliothèque Nationale de
Varsovie, du Château Royal et de bibliothèques des Zamoyski à Varsovie, du Sé-
minaire de Płock et du Chapitre de Gniezno. „Bulletin de la Société Français de
Reproductions des Manuscrits à Peintures" XIX 1938;
Sawicka Stanisława: Straty wojenne zbiorów polskich w dziedzinie rękopisów iluminowanych.
Warszawa 1952;
Schenk Wacław: Zagadnienie zależności kultu św. Stanisława Biskupa od kultu św. Tomasza
Kantuaryjskiego w śląskich rękopisach średniowiecznych. „Roczniki Teologicz-
no-Kanoniczne" IV 1957;
Schenk Wacław: Kult liturgiczny św. Stanisława Biskupa na Śląsku w świetle średniowiecznych
rękopisów liturgicznych. Lublin 1959;
Schenk Wacław: Rękopisy liturgiczne dawnej Biblioteki Miejskiej we Wrocławiu (XIII-XV w.).
„Roczniki Teologiczno-Kanoniczne" VI 1960 nr 3;
Schenk Wacław: Rękopisy liturgiczne od XIII do XV w. w Bibliotece Uniwersyteckiej we Wro­
cławiu. ABMK II 1961 i VI 1963;
Schenk Wacław: Z dziejów liturgii w Polsce. W: Księga tysiąclecia katolicyzmu w Polsce. Red.
M. Rechowicz. T.I Lublin 1969;
Schenk Wacław: Kult liturgiczny św. Stanisława Biskupa. „Summarium" VII 1978;
Schenk Wacław: Liturgiczny kult św. Stanisława Biskupa w Polsce. „Analecta Cracoviensia"
XI 1979;
Sczaniecki Paweł: Służba Boża w dawnej Polsce. Studia o Mszy św. T. I, II Poznań 1962, 1966;
Sczaniecki Paweł: Katalog opatów tynieckich. „Nasza Przeszłość. Studia z dziejów kultury
Kościoła w Polsce" XLIX 1978;
Seewald Otto: Beiträge zur Kenntnis der steinzeitlichen Musikinstrumente Europas. Wiedeń 1934;
Seger Hans: Die Keramischen Stilarten der jüngeren Steinzeit Schlesiens. „Schlesiens Vorzeit
in Bild und Schrift. Neue Folge" VII 1916;
Semkowicz Władysław: Paleografia łacińska. Kraków 1951 ;
Seweryn Tadeusz: Polskie zabawki ludowe. „Polska Sztuka Ludowa" 1949 nr 6;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 613
Siciarek Michał: Psalm Différences in Rhymed Offices about Saint Adalbert in Selected Polish
Manuscripts. MAEO XI 1997;
Sierosławski Józef: Śpiew rzymsko-katolickiego kościoła od początku ery chrześcijańskiej aż po
nasze czasy. Kraków 1900;
Sieradzki Józef: Bolesława Pobożnego statut kaliski z roku 1264 dla Żydów. W: Osiemnaście
wieków Kalisza. T. I Kalisz 1960;
Sikora Marian (red.): Pradzieje Pomorza Środkowego. Poznań 1975;
Sikorski Józef: Krótki rys historii powszechnej muzyki. „Ruch Muzyczny" 1861 nr 24-27;
Silnicki Tadeusz: Dzieje i ustrój kościoła katolickiego na Śląsku do końca XIV w. Warszawa 1953;
Silnicki Tadeusz: Z dziejów Kościoła w Polsce. Warszawa 1960;
Silnicki Tadeusz, Gołąb Kazimierz: Jakób Świnka i jego epoka. Warszawa 1956;
Simon Alicja: Na drodze historycznego rozwoju gęśli słowiańskich. W: Księga Pamiątkowa ku
czciprof. dr Adolfa Chybińskiego. Kraków 1950;
Simon Alicja: An Early Médiéval Slav Gesle. "The Galpin Society Journal" X 1957;
Siuchniński Mateusz (red.): Miasta polskie w tysiącleciu. T. I, II Wrocław 1965, 1967;
Skoczek Anna (red.): Historia literatury polskiej w dziesięciu tomach. T. I - Średniowiecze.
Bochnia, Kraków, Warszawa [2002]
Skrzypek Józef: Studia nad pierwotnym pograniczem polsko-ruskim w rejonie Wołynia i Gro­
dów Czerwieńskich. Warszawa 1962;
Skwierczyński Krzysztof: Recepcja idei gregoriańskich gregoriańskich Polsce do początku
XIII wieku. Wrocław 2005;
Sławska-Bonarska Maria: Literatura muzyczna, nauczanie i upowszechnianie muzyki w dawnej
Polsce od wieku X do końca XVIII. Częstochowa 2001;
Słownik staropolski. Red. Komitet. T. I-X Warszawa 1953-1993;
Smoczyński Henryk: Graduai cysterski Ms IF 417 z Biblioteki Uniwersyteckiej w Wrocławiu.
Studium zródłoznawcze. MRP III 1979;
Smolka Stanisław: Mieszko III Stary i jego wiek. Kraków 1881, przedruk Warszawa 1959;
Smorąg Różycka Małgorzata: Ewangeliarz Ławryszewski. Kraków 1999;
Snoch Bogdan: Protoplasta książąt śląskich. Katowice 1985;
Sowulewska Halina E.: Les relations de proximité entre les graduels polonais des Prémontrés
et les manuscrits européens. "Studia Scientiarum Musicologica Academiae Hun-
garicae" XXVII 1985;
Sowulewska Halina E.: Polskie graduały norbertańskie. MRP VIII 1985;
Spors Józef: Podział dzielnicowy Polski według statutu Bolesława Krzywoustego ze szczegól­
nym uwzględnieniem dzielnicy seniorackiej. Słupsk 1978;
Srokowska-Lessaer Teresa: Oficja i sekwencja o św. Jadwidze ze średniowiecznych źródeł
śląskich. Wrocław 1952 (maszynopis);
Stauber Jean: Saint Colomban et les Slaves. "Etudes slaves et est-européennes ". I 1956/1957;
Stęszewski Jan: Poland. Traditional Music. 2. Sources and Research. NGD X 2001;
Stiennon Jacques: Manuscrits mosans de Pologne. Nouveaux éléments de recherches. W:
L'Actes du Ile Congrès Culturel Wallon. Liège 1957;
Stojanowski Karol: Antropologia prahistoryczna Polski. Kraków 1948;
Stopka Krzysztof: Szkoły katedralne metropolii gnieźnieńskiej w średniowieczu. Kraków 1994;
Strumiłło Tadeusz: Jeszcze o „gęślach " gdańskich. „Z Otchłani Wieków" XX 1951 nr 5-6;
Strzelczyk Jerzy: Odkrywanie Europy. Warszawa 1970;
Strzelczyk Jerzy: Iroszkoci w kulturze średniowiecznej Europy. Warszawa 1987;
614 BIBLIOGRAFIA

Strzelczyk Jerzy: Od Prasłowian do Polaków. W: Dzieje narodu i państwa polskiego. T. I zesz.


1 Kraków 1987;
Strzelczyk Jerzy: Szkice średniowieczne. Poznań 1987;
Strzelczyk Jerzy: Zjazd Gnieźnieński. Poznań 2000;
Suchodolski Bogdan (red.:) Historia nauki polskiej. T. I Średniowiecze. Wrocław 1970;
Sulimirski Tadeusz: Kultura człowieka przedhistorycznego. W: Człowiek, jego rasy i życie. T. I
Warszawa 1938;
Sułowski Zygmunt: Początki kościoła polskiego. W: Kościół w Polsce. Red. Jerzy Kłoczowski.
T . I Kraków 1966;
Surzyński Józef: Kilka uwag o pieśni Bogurodzica. „Muzyka Kościelna" 1889 nr 7, 8;
Surzyński Józef: Polskie pieśni kościoła katolickiego od najdawniejszych czasów do końca XVI
stulecia. Poznań 1891 ;
Surzyński Józef: Matka Boska w muzyce polskiej. W: Księga pamiątkowa mariańska. T. I
Lwów 1905;
Sutkowski Adam: Nieznane zabytki muzyki wielogłosowej z polskich rękopisów chorałowych
z XIII i XV'w. M I I I 1958 nr 3;
Sutkowski Adam: Organum „Surrexit Christus hodie" i inne zabytki średniowiecznej muzyki
wielogłosowej. „Ruch Muzyczny" II 1958 nr 19;
Sutkowski Adam: Surrexit Christus hodie - najdawniejszy w Polsce zabytek muzyki wielogło­
sowej. M IV 1959 nr 2;
Sutkowski Adam: Średniowieczne instrumentarium w przedstawieniach miniatorskich polskich
kodeksów iluminowanych. M V 1960 nr 2;
Sutkowski Adam: Benedicamus Domino - nieznany zabytek wczesnośredniowiecznej polifonii.
„Ruch Muzyczny" 1960 nr 18;
Sutkowski Adam: Początki polifonii średniowiecznej w Polsce w świetle nowych źródeł. M VI
1961 nr 1;
Sutkowski Adam: Cechy pałeograficzne notacji muzycznych w polskich rękopisach średnio­
wiecznych. MMA I 1965;
Sutkowski Adam: Kompozycje niechoralowe w graduale klasztoru św. Andrzeja w Krakowie
(sygn. M.205/594). MMA I 1965;
Swaryczewska Katarzyna: Msza organowa w polskich zabytkach średniowiecznych. MMA II
1968;
Szafrański Włodzimierz: Wierzenia mieszkańców grodu biskupińskiego. „Z Otchłani Wieków"
XVII 1948 nr 5-6;
Szafrański Włodzimierz: Religia Słowian. W: Zarys dziejów religii. Red. Zygmunt Poniatow­
ski. Warszawa 1964, 2 1968;
Szafrański Włodzimierz: Pradzieje religii w Polsce. Warszawa 1979;
Szafrański Włodzimierz: Przemiany religii pierwotnej (próba periodyzacji pradziejów religii
na ziemiach polskich). „Z Otchłani Wieków" XLV 1979 nr 3;
Szafrański Włodzimierz: Prahistoria religii na ziemiach polskich. Wrocław 1987;
Szczotka Marian: Trzynastowieczny graduai Ms 205 z Biblioteki Klarysek Krakowskich
w świetle polskiej i europejskiej tradycji liturgiczno-muzycznej. Studium zródło­
znawcze. ABMK LXXI 1999;
Szczur Stanisław: Średniowiecze. Kraków 2002;
Szendrei Janka: Choralnotationen in Mitteleuropa. „Studia Musicologica Akademiae Scientia-
rum Hungaricae" XXX 1988;
Szendrei Janka: Choralnotationen in Polen. MAEO X 1994;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 615

Szendrei Janka: Notacja liniowa w polskich źródłach chorałowych XI1-XVI wieku. NMA 1999
oraz: Staff Notation ofGregorian Chant in Polish Sources from the Twelfth to the
Sixteenth Century. NMA 2001;
Szlesiński Iwo: W sprawie genezy Bogurodzicy. „Język Polski" LXI 1981 nr 1-2;
Szołdrski Władysław: Św. Wojciech w hymnologii łacińskiej. „Orędownik Diecezji Chełmiń­
skiej" V 1949;
Szulc Zdzisław: Gęśle czy skrzypce. „Polska Sztuka Ludowa" 1949 nr 7-8;
Szwejkowska Helena: Biblioteka klasztoru cystersekw Trzebnicy. Wrocław 1955;
Szweykowski Zygmunt Maria (red.): Z dziejów polskiej kultury muzycznej. T. I - Kultura sta­
ropolska. Kraków 1958;
Szydłowska Elżbieta: Cmentarzysko w Przeczycach. „Z Otchłani Wieków" 1963 nr 2;
Szydłowska Elżbieta: Cmentarzysko kultury łużyckiej w Przeczycach, pow. Zawiercie. Omó­
wienie materiałów. „Rocznik Muzeum Górnośląskiego. Archeologia" IX 1972 ;
Szydłowska Elżbieta, Kamiński Włodzimierz: L'instrument de musique de la culture lusacien-
ne trouvé à Przeczyce, district Zawiercie. „Archeologia Polona" VIII 1965; wer-
sja polska: Instrumenty muzyczne z cmentarzyska kultury łużyckiej w Przeczy­
cach, pow. Zawiercie. „Archeologia Polski" XI 1966 nr 2;
Szymański H.: Kontakty handlowe Wielkopolski w IX-XI wieku. Poznań 1958;
Szymański Józef: Biskupstwa polskie w wiekach średnich. Organizacje i funkcje. W: Kościół
w Polsce. Red. Jerzy Kłoczowski. T. 1 Kraków 1966;
Sledziński Stefan (red.): Muzyka polska. Informator. Kraków 1967;
Swidziński Jerzy: Kultura muzyczna w Polsce i na Rusi w świetle kronik Galla i Nestora. MA­
EO VIII 1988;
Świerczek Wendelin: Najstarsza polska pieśń religijna i pierwszy polski hymn narodowy „Bo-
gu-Rodzica". Kraków 1928;
Świerk Alfred: Średniowieczna biblioteka klasztoru kanoników regularnych św. Augustyna
w Żaganiu. „Śląskie prace bibliograficzne i bibliotekoznawcze" VIII 1965;
Święty Wojciech 997-1947. Księga Pamiątkowa. Red. Zbigniew Bernacki, Feliks Jordan, Kirył
Sosnowski, Mieczysław Suchocki. Gniezno 1947;
Tabaczyński Stanisław: Neolit środkowoeuropejski. Podstawy gospodarcze. Wrocław 1970;
Targosz Karolina: Gęstaprincipum recitata. „Pamiętnik Teatralny" XXIX 1980 nr 2;
Tetzlaff Wanda: Badania wykopaliskowe osady kultury pucharów lejkowatych w Mrowinie
w latach 1974-1975. „Fontes Archaeologici Posnaniensis" XXVI 1977;
Tomaszewska Maria: Oficja i sekwencje o św. Wojciechu ze źródeł średniowiecznych śląskich.
Wrocław 1952 (maszynopis);
Tomaszewski Wojciech: Graduały norbertańskie ms. ms. IF 385, IF 422, IF 423 z Biblioteki
Uniwersyteckiej we Wrocławiu. MRP I 1975;
Topolski Jerzy (red.): Dzieje Gniezna. Warszawa 1965;
Topolski Jerzy (red.): Dzieje Polski. Warszawa 1976;
Topolski Jerzy: Gniezno. Zarys dziejów. Poznań 1979;
Topolski Jerzy (red.): Dzieje Poznania do roku 1793. T. I Warszawa 1988;
Topolski Jerzy: Historia Polski. Poznań 2003;
Trawkowski Stanisław: Jak powstała Polska. Warszawa 5 1969;
Trawkowski Stanisław: Pielgrzymka Ottona III do Gniezna. Ze studiów nad dewocją średnio­
wieczną. W: Polska w świecie. Szkice z dziejów kultury polskiej. Red. Komitet.
Warszawa 1972;
616 BIBLIOGRAFIA

Turkowska Danuta: Sw. Stanislaw w poezji polsko-łacińskiej doby średniowiecza i renesansu.


„Annalecta Cracoviense" XI 1979;
Twardowski Wojciech: Wyobrażenia postaci ludzkich na popielnicy kultury łużyckiej z Tresty
Rządowej. „Roczniki Muzeum Radomskiego" II 1977;
Tymieniecki Kazimierz: Dzieje polityczne Polski Piastowskiej. W: Wiedza o Polsce. T. I War­
szawa 1929;
Tymieniecki Kazimierz: Słowiańszczyzna pierwotna. W: Wiedza o Polsce. T. I Warszawa 1929;
Tymieniecki Kazimierz: Ziemie polskie w starożytności. Ludy i kultury najdawniejsze. Poznań
1951;
Tymieniecki Kazimierz: Z problemów Słowian starożytnych. Terytoria i najdawniejsze podzia­
ły. „Slavia Occidentalis" XX 1960;
Tymieniecki Kazimierz: Polska w średniowieczu. Warszawa 1961, 2 1962;
Tymieniecki Kazimierz (red.): Początki państwa polskiego. W: Księga Tysiąclecia. T. I, II
Poznań 1962;
Tymieniecki Kazimierz: W sprawie migracji germańskich w starożytności. W: Wieki średnie.
Medium aevum. Prace ofiarowane Tadeuszowi Manteufflowi w 60 rocznicę uro­
dzin. Red. Aleksander Gieysztor, Marian Henryk Serejski, Stanisław Trawkow­
ski. Warszawa 1962;
Ułaszyn Henryk: Praojczyzna Słowian. „Prace Wydziału I Łódzkiego Towarzystwa Naukowe­
go" 1959 nr 37;
Urban Wacław: Najstarszy Benedykcjonal w Bibliotece Kapitulnej we Wrocławiu. „Ruch Bi­
blijny i Liturgiczny" 1960 nr 3-4;
Urban Wacław: Rękopisy liturgiczne Biblioteki Kapitulnej we Wrocławiu. ABMK VI 1963;
Urbańczyk Stanisław: Religia pogańskich Słowian. Kraków 1947;
Urbańczyk Stanisław: Wierzenia plemion prapolskich. W: Początki państwa polskiego. Księga
Tysiąclecia. Red. Kazimierz Tymieniecki. Poznań 1962;
Urbańczyk Stanisław: „Bogurodzica". Problem czasu powstania i tla kulturalnego. „Pamiętnik
Literacki" LXIX 1978 nr 1;
Variétés. Sur un chant très-ancien, et par occasion sur une collection de chants nationaux qui
a été publié à Varsovie. "Revue Musicale" II 1929 nr 4;
Vetulani Adam: Krakowska biblioteka katedralna w świetle swego inwentarza z 1110 r. „Slavia
Antiqua" IV 1954;
Vetulani Adam: Średniowieczne rękopisy płockiej biblioteki katedralnej. „Roczniki Bibliotecz­
ne" VII 1963;
Walczyński Franciszek: Nowa melodia do pieśni „ Bogurodzica ". „Muzyk Wojskowy" 1929 nr 3;
Walicki Michał (red.): Drzwi gnieźnieńskie. T. I, II Wrocław 1956, 1959;
Walicki Michał (red.): Dzieje sztuki polskiej. T. I: Aleksander Gieysztor, Michał Walicki, Jan
Zachwatowicz: Sztuka polska przedromańska i romańska do schyłku XIII wieku.
Warszawa 1971;
Walicki Michał: Wyposażenie artystyczne dworu i kościoła. W: Sztuka polska przedromańska
i romańska do schyłku XIII wieku. Red. Walicki Michał. Warszawa 1971;
Wasilewski Tadeusz: Kościół monarszy w Polsce X-XII w. i jego zwierzchnik biskup Polski.
„Kwartalnik Historyczny" XCII 1985;
Wąsowicz Dunin Teresa: Kulty świętych w Polsce w X w. W: Polska w świecie. Szkice z dzie­
jów kultury polskiej. Red. Komitet. Warszawa 1972;
Węcowski Jan: Plainchant in médiéval Poland. MAEO VI 1982;
Węcowski Jan: Początki chorału benedyktyńskiego w Polsce (968-1150). MMA II 1968;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 617
Węgrzyn Walentyna: Wykaz kantorów działających w katedrze wrocławskiej w okresie śre­
dniowiecza. M XXV 1980 nr 3;
Widajewicz Józef: Państwo Wiślan. Kraków 1947;
Wieczorek Ryszard J.: Zur Geschichte der Musikinstrumente in Ostseeraum. „Strechleier von
Danczk/Gesle von Gdańsk (13. Jh.). W: Deutsche Musik im Osten. Red. Klaus
Peter Koch, Helmut Loos, Hans-Jürgen Winterhoff. T. VIII Sankt Augustin
1996; także w: Musica Baltica. Interregionale musikkulturelle Beziehungen in
Ostseeraum. Konferenzbericht Greifwald, Gdańsk 28 XI bis 3 XII 1993. Red.
Ekkehardt Ochs, Nico Schüler, Lutz Wikler. Sankt Augustin 1996;
Wieczorek Ryszard J.: Polen. Kunstmusik. Bis 1600. MGG VII 1997;
Wieczorowski Tadeusz: Wczesnohistoryczne instrumenty muzyczne kultury staropolskiej
z Wielkopolski i Pomorza. „Wiadomości Archeologiczne" III 1939, XVI 1940,
XXIV 1948;
Więckowska Hanna: Mezolit. W: Materiały do prahistorii ziem polskich. Red. Witold Hensel.
Cz. I - Paleolit i mezolit. Warszawa 1964;
Więckowska Hanna: Zagadnienia zróżnicowań kulturalnych w mezolicie Polski. „Światowit"
XXX 1969;
Wielowiejski Jerzy: Przemiany gospodarczo-społeczne u ludności południowej Polski w okre­
sie późnolateńskim i rzymskim. W: Materiały Starożytne. T. VI Warszawa 1960;
Wielowiejski Jerzy: Kontakty mieszkańców ziem polskich z cesarstwem rzymskim oraz ludami
sąsiednimi w pierwszych wiekach n.e. „Nauka Polska" XI 1963 nr 5;
Wielowiejski Jerzy: Życie codzienne na ziemiach polskich w okresie wpływów rzymskich (I-V w.)
Warszawa 1976;
Wielowiejski Jerzy: Główny szlak bursztynowy w czasach cesarstwa rzymskiego. Warszawa 1980;
Wierzbowski Teodor: „Bogarodzica". Wykład wstępny w Cesarskim Uniwersytecie Warszaw­
skim miany dnia 13 lutego r. 1909. Warszawa 1909;
Wikarjak Jan (opr.): Pomorze zachodnie w żywotach Ottona. Warszawa 1979;
Windakiewicz Stanisław: Dramat liturgiczny w Polsce średniowiecznej. „Rozprawy Akademii
Umiejętności Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Krakowskiego" XXXIV
1903;
Wisłocki Władysław: Katalog rękopisów Biblioteki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kraków
1877;
Wiszniewski Michał: Architektura, malarstwo, rzeźbiarstwo i muzyka za Piastów. „Dziennik
Domowy" 1840 nr 42, 43;
Wiszniewski Michał: Historia literatury polskiej. T. I Kraków 1840;
Wiślański Tadeusz: Kształtowanie się miejscowych kultur rolniczo-hodowlanych. Plemiona
kultury pucharów lejkowatych oraz Dalszy rozwój ludów neolitycznych. Plemiona
kultury amfor kulistych. PZP II 1979;
Wiślański Tadeusz: Podstawy gospodarcze plemion neolitycznych w Polsce północno-
zachodniej. Wrocław 1969;
Wiśniowski Eugeniusz: Rozwój organizacji parafialnej w Polsce do czasów Reformacji. W:
Kościół w Polsce. Red. Jerzy Kłoczowski. T. I Kraków 1966;
Wiśniowski Eugeniusz: Kościół na ziemiach polskich w średniowieczu. W: M. Dawid Knowles,
Dmitri Obolensky: Historia kościoła. T. II: 600-1500. Warszawa 1988;
Witczak Tadeusz: Literatura średniowiecza. W: Dzieje literatury polskiej. Red. Jerzy Ziomek.
Warszawa 1990;
Witkowska-Zaremba Elżbieta: Źródła rękopiśmienne do teorii muzyki w Polsce w XIII-XIV
wieku. MMA VII 1986;
618 BIBLIOGRAFIA

Włodarski Bronisław: Polska i Ruś. 1194-1340. Warszawa 1966;


4
Wörner Karl-Heinz: Geschichte der Musik. Göttingen 1965;
Wojciechowski Tadeusz: O życiu i pismach Wincentego z Kielczy. „Pamiętniki Akademii
Umiejętności w Krakowie" V 1884;
Wojciechowski Tadeusz: Szkice historyczne Xl w. Warszawa 5/2004;
Wojciechowski Zygmunt: Państwo polskie w wiekach średnich. Warszawa 1948;
Wojciechowski Zygmunt: Studia historyczne. Warszawa 1955;
Wojtasik Jerzy: Przedmioty drewniane, znalezione na stanowisku IV w Wolinie. „Materiały
Zachodnio-Pomorskie" IX 1963;
Wojtkowski Julian: Fragment trzech romańskich rękopisów w oprawie starodruku miejskiej
i wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Szczecinie. ABMK IX 1964;
Wojtyska Henryk Damian: Katalog rękopisów Biblioteki Seminarium Duchownego w Lublinie.
ABMK XXVIII 1974, XXIX 1974, XXX 1975;
Wolański Andrzej: Słowo, dźwięk i gest w Visitatio sepulchri z antyfonarza brzeskiego. W:
Konferencja naukowa „ Tradycje Śląskiej kultury muzycznej " VI. 5-7 kwietnia
1990. „Zeszyty naukowe Akademii Muzycznej we Wrocławiu". Zesz. 59. Red.
Maria Pasella, Andrzej Wolański, Maria Zduniak. Wrocław 1992;
Woronczak Jerzy: Tropy i sekwencje w literaturze polskiej do polowy XVI wieku. „Pamiętnik
Literacki" XLIII 1952 nr 1,2;
Woronczak Jerzy: Tropy i sekwencje. W: Poetyka. T. III - Wersyfikacja. T. VI -Strofka. Wro­
cław 1964;
Woronczak Jerzy: Studia o literaturze średniowiecza i renesansu. Wrocław 1993;
Woźniak Zenon: Osadnictwo celtyckie w Polsce. Wrocław 1870;
Wójcik Walenty: Dzwonienie na Anioł Pański w polskim prawie przedtrydenckim. „Roczniki
Teologiczno-Kanoniczne" II 1955;
Wójcik Walenty: Rękopisy Biblioteki Kapitulnej w Sandomierzu. ABMK XXXVI 1978;
Wójcik Walenty: Ze studiów nad synodami polskimi. Lublin 1982;
Wroczyński Ryszard: Dzieje oświaty polskiej do roku 1795. Warszawa 1983;
Wutke Konrad: Der Minnesänger Herzog Heinrich von Pressela in der bisherigen Beurteilung.
„Zeitschrift des Vereins für Geschichte Schlesiens" XXVI 1922;
Wyczański Andrzej: Społeczeństwo staropolskie. Warszawa 1976;
Wydra Wiesław, Rzepka Wojciech Ryszard: Chrestomatia staropolska. Teksty do roku 1543.
Wrocław 1984;
Wydra Wiesław, Maciejewski Tadeusz: Kłodawski incypit Bogurodzicy z II połowy XVI wieku.
M XXXII 1987 nr 1;
Wyrozumski Jerzy: Historia Polski do roku 1505. Warszawa 1985;
Wyrozumski Jerzy (red.): Chrystianizacja Polski południowej. Kraków 1994;
Wyrzykowski A: Geneza „Bogarodzicy". Szkic z dziejów kultury polskiej. „Kronika Diecezji
Sandomierskiej" XV 1922;
Zagiba Franz: Funde zur vorgeschichtlichen Musik in Österreich. „Anzeiger der Österreichis
he Akademie der Wissenschaften, Philosoph.-Hist.Klasse" 1951;
Zathey Jerzy: Katalog rękopisów średniowiecznych Biblioteki Kórnickiej. Wrocław 1963;
Zawadzka Józefa: Proces fundowania opactw cysterskich w XII-XIII wieku. „Roczniki Huma­
nistyczne" VII 1958;
Zawadzka Krystyna: Biblioteka klasztoru dominikanów w Polsce (1226-1810). W: Studia nad
historią dominikanów w Polsce 1222-1272. Red. Jerzy Kłoczowski. T. II War­
szawa 1975;
Literatura z zakresu historii muzyki i uzupełniająca z zakresu innych dyscyplin 619
Zawadzka Krystyna: Ze źródeł i stanu badań dotyczących dawnych klasztornych bibliotek
dominikanów w polskich prowincjach. „Nasza Przeszłość" XXXIX 1973;
Zawadzka Krystyna: Ze studiów nad bibliotekami klasztornymi dominikanów na Śląsku.
„Roczniki Biblioteczne" XVIII 1974;
Zielonka Zbigniew: Carmen Mauri - pierwszy poemat na ziemiach polskich. „Słupskie Prace
Humanistyczne" IV 1985;
Zientara Benedykt: Bolesław Wysoki - tułacz, repatriant, malkontent. Przyczynek do dziejów
politycznych Polski XII wieku. „Przegląd Historyczny" LXII 1971;
Zientara Benedykt: Henryk Brodaty i jego czasy. Warszawa 1975, 2 2006;
Zwolińska Elżbieta: Musica mensuralis w polskich źródłach muzycznych do 1600 roku. NMA
1999 oraz: Musica mensuralis in Polish Musical Sources up to 1600. NMA 2001 ;
Żylińska Jadwiga: Piastówny i żony Piastów. Warszawa 1969;
Żywoty św. Konstantyna - Cyryla. Żywot św. Metodego. W: Cyryl i Metody. Apostołowie
i nauczyciele Słowian. Studia i dokumenty. Red. Jan Sergiusz Gajek, Leonard
Górka. Lublin 1991.
SPIS ILUSTRACJI

1. Gwizdek (wabik ?) z Wierzchowia, starsza epoka kamienna. Ze zbiorów


Muzeum Archeologicznego w Krakowie. Wg: W. Kamiński: Instrumenty...,
1971.il. 1 . 82
2. Bębny gliniane, neolit: a) Mrowino, ok. 3500 - ok. 2500 r. p.n.e. Wg: W.
Tetzlaff: Badania..., „Fontes Archaeologici Posnaniensis" 1977, t. 26; b)
Pietrowice Wielkie, ok. 3500 - ok. 2500 r. p.n.e. Wg: T. Wiślański: Kształtowanie
się..., PZP II 1979, s. 165, rys. 101 (11); c) i d) Pikutkowo, po 2000 r. p.n.e. Wg:
T. Wiślański: Dalszy rozwój..., PZP II 1979, s. 261,rys. 155(10,14) 86
3. Bęben z Opatowie, młodsza epoka kamienna. Wg: W. Kamiński: Instru­
menty..., 1971, il. 11 86
4. Multanki z Przeczyć (rekonstrukcja), przełom IX i VIII w. p.n.e. Wg: W.
Kamiński: Instrumentarium..., MMA II 1968, s. 10, il. VI 92
5. Garncarsko koło Ślęży, posąg anikoniczny, tzw. Mnich, III - I w. p.n.e. Fot.
Jerzy Morawski 94
6. Wczesnośredniowieczne gwizdki rogowe: a) i b) - Biskupin, c) - Piekło. Wg:
W. Kamiński: Instrumenty..., 1971, il. 35 (2, 5, 4); gwizdki kościane: d) -
Nicponie. Wg: W. Kamiński: Instrumentarium..., MMA II 1968, s. 14, il. XI;
e) - Poznań. Wg: W. Kamiński: Instrumenty..., 1971, il. 35 (9); gwizdek
poprzeczny (?): f) - Kępno. Wg: W. Kamiński: Instrumentarium..., MMA II
1968, s. 14, il. XVI 118
7. Kruszwica, kolegiata św. Piotra, 1. poł. XII w., widok od pd. Fot. Jerzy
Morawski 140
8. Łęczyca-Tum, kolegiata Wniebowzięcia P. Marii, ok. 1150-1161 r., widok od
pn.-zach. Fot. Jerzy Morawski 142
9. Responsorium Sinite parvulos. Ordinarius Pontificałis Antiquus, tzw. Ponty­
fikat wrocławski, XI/XII w. (WRk 149, fol. 53v) 193
10. Missale Plenarium, XI/XII w. (GNd 149, pag. 84) 217
11. Antyfona Ingredimini. Pontificale, tzw. Pontyfikat biskupów krakowskich,
XI/XII w. (Kj 2057, fol. 22v) 222
12. Antiphonale Missarum, pocz. XII w. (GDpan 2019, fol. lv) 226
13. Antyfona Filiae lerusalem i Lamentacje Jeremiasza (fragm.), Missale, XII w.
(GDpan 1967, k. ochronna) 227
14. Missale, 1. poł. XII w. (Kj 2328, k. ochronna). Wg: MMA I 1965, il. 2 232
15. Exsultet i początek prefacji. Evangeliarium, tzw. Perykopy płockie, ok. 1130 r.
(PŁsd 140, fol. 99) 235
16. a) Lira północnoeuropejska z Opola, 1. poł. XI w.; b) lira północnoeuropejska
(tzw. gęśle) z Opola, 2. poł. XI w. Wg: D. Popławska: Średniowieczne in­
strumenty..., 1996, s. 189, rys. 1 i s. 191, rys. 11 245
17. a) Piszczałka kościana z Międzyrzecza Wielkopolskiego, XI-XII w.; b) pisz­
czałka kościana z Kowalewa, XI-XII w. Wg: W. Kamiński: Instrumenta­
rium..., MMA II 1968, s. 15, il. XVII 246
622 Spis ilustracji

18. Tarło z Opola, XII w. Wg. W. Kamieński: Instrumentarium..., MMA II 1968,


s. 26, rys. XXIII 248
19. Medalion z wyobrażeniem rycerzy dmących w trąby, fragm. tzw. czary wło­
cławskiej, X w. (Kraków, Muzeum Narodowe). Fot. Tadeusz Kaźmierski 249
20. Scena Zwiastowania pasterzom, miniatura z Evangelistarium (Codex aureus),
kon. XI w. (GNd la, fol. 13v) 250
2 1 . Król Dawid z lirą, centralna część całostronicowej miniatury z Evangelista­
rium, tzw. Zloty kodeks pułtuski, 2. poł. XI w. (Kmnczart 1207, fol. 8) 252
22. Scena muzyczna z królem Dawidem, Pitagorasem, Tubalkainem i Jubalem,
miniatura całostronicowa z tzw. Biblii płockiej, 2. ćwierć XII w. (PŁsd 2, fol.
21 lv) 253
23. Matylda Lotaryńska dedykująca kodeks królowi Mieszkowi II, miniatura z
Ordo Romanus, zw. Kodeksem Matyldy, przed 1033 r. (D-DÜ1 MS.C 91, fol.
3v - zaginione, przerys Ph. A. Dethiera z 1842 r.). Wg: A. Bielowski MPH I
1864, tabl. IV 264
24. Spis inwentarza i księgozbioru katedry krakowskiej z 1101 r., Décréta Roma­
norum Pontiflcum (Kk 84, pag. 249). Wg: A. Bielowski MPH I 1864, tabl. V 269
25. Fragment Exsultet z imionami biskupa płockiego Jana, księcia Bolesława i
jego synów: Ziemowita i Wacława. Graduale, tzw. Graduai Bolesława II Ma­
zowieckiego, XIII/XIV w. (Kmnczart XV/rys/2276). Wg: MMA VI 1977, il.
12 297
26. Henryk IV Probus odbiera nagrodę na turnieju rycerskim, miniatura z tzw.
Die Manessische Liederhandschrift, pocz. XIV w., z Biblioteki Uniwersytec­
kiej w Heidelbergu (D-HEu Cod. Pal. germ. 848)). Wg: „Schlesische Heimat"
1937 nr 3, s. 192 319
27. Jędrzejów, opactwo cystersów p.w. P. Marii i św. Wojciecha, 1. tercja XIII
w., ściana pn. Fot. Jerzy Morawski 343
28. Gruchawka guzkowata z Giecza, wczesne średniowiecze. Wg: W. Kamiński:
Instrumentarium..., MMA II 1968, s. 26, rys. XXIII 357
29. Król Dawid grający na harfie; skórzana oprawa, XII w., kodeksu Commenta-
ria super evangelium sancti Marci, kon. XII - pocz. XIII w. (PŁsd 143). Fot.
Tadeusz Kaźmierski 362
30. Król Dawid grający na lirze. Trzebnica, kościół opactwa cysterek p.w. P.
Marii i św. Bartłomieja, fragm. tympanonu portalu zach. Fot. Tadeusz Kaź­
mierski 363
31. Król Dawid grający na lirze; inicjał A[d te levavi], Graduale Cisterciense, ok.
1260 r. (WRu I F 4 1 1 , fol. 2) 364
32. Lira północnoeuropejska, tzw. gęśle z Gdańska, XII/XIII w. (rekonstrukcja).
Wg: W. Kamiński: Instrumenty..., 1971, il. 26 364
33. Tractatus cantandi graduale, kon. XIII lub pocz. XIV w. Graduale Cister­
ciense, ok. 1220 r. (WRu I F 415, fol. Iv) 380
34. Inskrypcja Odo sunt toni, wpis z XIV w. Antiphonarium Cisterciense, ok.
1250 r. (WRu I F 402, fol. 1) 383
35. Tonarius, tzw. Tonale sancti Bernardi (wersja skrócona). Antiphonarium, 2.
poł. XIII w. (WRu I F 394, fol. 190v) 385
36. Tractus Domine exaudi i offertorium Domine exaudi (pocz.). Graduale (Mis-
sale notatum) XII/XIII w. (fragm.) w: Expositio hymnorum, Cod. theol. XV
w. fWRu I F 428a, fol. nlb.) 408
Spis ilustracji 623

37. Antiphonarium Cisterciense, ok. 1205 r. (WRu I F 399, fol. 51) 412
38. Graduale, tzw. Graduai z Chełmży, ok. 1270-1280 r. (PEsd L 35, fol. 51 v) 419
39. Graduale, tzw. Graduai wiślicki, ok. 1300 r. (KIsd 1, fol. 90) 422
40. Sekwencje de S. Maria: Ave Maria, gratia plena (zak.) i Ave, mundi spes
Maria (pocz.). Fragm. sekwencjarza, ok. poł. XIII w., dołączony do Sancti
Hieronimi Glossa super Johannem, kon. XIII w. (PEsd 42/133, fol. nlb.v) 425
41. Formuły intonacji tonów ewangelii. Evangelistarium, XIII/XIV w. (WRu I F
460, fol. 86v) 440
42. Pater noster. Missale Cisterciense, XIV w. (WRu I F 366, fol. 88) 449
43. Praefatio in ferialibus diebus (fragm.). Pontificale, tzw. Pontyfikat biskupa
Jana Rzeszowskiego, kon. XIII w. (GNd 152, fol. 140v) 451
44. Prefacja po Exsultet (pocz.). Graduale, tzw. Graduai wiślicki, ok. 1300 r.
(KIsd 1, fol. 101v) 457
45. Exsultet i początek prefacji. Evangelistarium, XIII/XIV w.(WRu I F 460, fol.
42v) 469
46. Liber generationis wg św. Mateusza. Graduale, tzw. Graduai wiślicki, ok.
473
1300 r. (KIsd 1, fol. 11)
47. Litania do Wszystkich Świętych. Graduale Cisterciense, 2. poł. XIII w. (WRu
I F 412, fol. 118) 477
48. Sekwencja Hac festa die tota de s. Adalberte Graduale Cisterciense, 1300-
1310 r. (WRu 1 F 417, fol. 166v) 5°°
49. Hymn Exultent hodie iugiter de s. Hedwigi (pocz.). Antiphonarium Cister­
ciense, ok. 1295 r. (WRu I F 401, fol. 268v) 506
50. Oficjum Benedic regem cunetorum de s. Adalberte Antiphonarium klarysek
5 , 0
gnieźnieńskich, XIV w. (POa 73, fol. 367)
51. Oficjum Letare Germania de s. Hedwigi. Antiphonarium, XIV w. (WRu R
5 2 8
503, fol. 200)
52. Trop Quem queritis, fragm. karty pergaminowej, pocz. XIV w., użytej dla
wzmocnienia oprawy kodeksu Medicinae practicae varij tractatus Alberta z
5 3 8
Krakowa z XV w. (WRu R 307)
53. Bogurodzica, najstarszy zapis pieśni, ok. 1407 r., na karcie użytej jako tylna
wyklejka zbioru kazań Macieja z Grochowa (Kj 1619) ^52
54. Benedicamus Domino. Antyfonarz klarysek starosądeckich, 3. tercja XIII w.
(STSklar 1, olim 389/1, dopis z pocz. XIV w. na dolnym marginesie pag.
5 6 7
255)
55. Surrexit Christus hodie. Graduale, tzw. Graduai klarysek krakowskich, ok.
5 6 9
1234-1260 r. (KklarM 205, fol. 251)
SPIS MAP

I. Przypuszczalny zasięg kultury łużyckiej w VII-VI w. p.n.e 89

II. Państwo polskie z pierwszych Piastów 132

III. Diecezje polskie w XII w 143

IV. Podział dzielnicowy Polski w 1138 r 293

V. Najważniejsze ośrodki kultywowania muzyki religijnej w XIII w 330


SPIS PRZYKŁADÓW

Przykł. 1. Lectio Jeremiae Prophetae (Lectionarium Kk 20, fol. 44v-45) 178


Przykł. 2. Ewangelia Ambulans autem {Evangelistarium Wn 3311, fol.
19v). Wg: J. Morawski: Recytatyw..., 1996, s. 127 179
Przykł. 3. Klauzule ewangelii (Evangelistarium GNd la, fol. 62r-v).
Wg: J. Morawski: Recytatyw..., 1996, s. 126 180
Przykł. 4. Formuly conclusio evangeliarum {Evangelistarium Wn 3311).
Wg: J. Morawski: Recytatyw..., 1996, s. 162 180
Przykł. 5. Formuły kadencyjne prefacji (Pontificale Kj 2057, fol. 16v-
17v; Ordinarius Pontificalis Antuquus WRk 149, fol. 114r-v).
Wg: J. Morawski: Recytatyw..., 1996, s. 296 181
Przykł. 6. Formuły mediationes prefacji po Exsultet (Evangelistarium
PŁsd 140, fol. 99) 182
Przykł. 7. Formuły kadencji punctum prefacji po Exsultet ( a) Sacramen-
tarium Wn BOZ Cim.8(3005), pag. 140; b) Evangelistarium
PŁsd 140, fol. 99) 182
Przykł. 8. Versiculus Letamini in Domino (Breviarium WRu IF 60, fol. 6) 183
Przykł. 9. Wersje melodyczne Flectamus Genua - Levate (Sacramentar-
ium Wn BOZ Cim.8(3005), pag. 132-137). Wg: J Węcowski:
Początki..., MMA II 1968, s. 50 184
Przykł. 10. Formuły intonacji psalmów: Qui habitat i Fundamenta eius
(Ordinarius Pontificalis Antiąuus WRk 149, fol. 108vi 112) 185
Przykł. 11. Inicja psalmowe I tonu (Missale Plenarium GNd 149) 187
Przykł. 12. Inicja psalmowe IV tonu {Missale Plenarium GNd 149) 187
Przykł. 13. Inicja psalmowe VI i VIII tonu {Missale Plenarium GNd 149) 187
Przykł. 14. Psalm Exaudi Deus (Missale Plenarium GNd 149, pag. 53,
oraz transkrypcja wersji LU) 188
Przykł. 15. Psalm Miserere mei Deus (Missale Plenarium GNd 149, pag.
52, oraz transkrypcja wersji LU) 188
Przykł. 16. Psalm Jubilate Deo (Missale Plenarium GNd 149, pag. 39,
oraz transkrypcja wersji LU) 188
Przykł. 17. Psalm Ut quid Deus (Antiphonale Missarum GDpan 2019, fol.
lv, oraz transkrypcja wersji LU) 189
Przykł. 18. a) Psalm introitusowy Exsultate Deo (Antiphonale Missarum
GDpan 2019, fol. 1); b) Psalm introitusowy Ad te levavi (Missale
Plenarium GNd 149, pag. 23, oraz transkrypcja wersji LU) 189
Przykł. 19. Antyfona Venue, venite, venite filii (Pontificale Kj 2057, fol.
104v, oraz transkrypcja wersji PR) 190
Przykł. 20. Antyfona Sub altare Domini (Ordinarius Pontificale Antiąuus
WRk 149, fol. 120v, i wersja Ceremoniale et Pontificale Epi-
626 Spis przykładów

scoporum, kon. XIV w., Kk 11). Wg: Z. Bernat: Pontyfikał...,


MMA III 1969, s. 23 191
Przykł. 21. Antyfona O mors (Breviarium WRu I Q 261, fol. lv) 192
Przykł. 22. a) Responsorium Beata Agathes; b) Responsorium Verbum
caro (Breviarium WRu 10 16, karta ochronna v.) 192
Przykł. 23. a) Werset I tonu: Iocunditatem et exultationem; b) Werset II tonu:
Vincenti dabo; c) Werset III tonu: In cruce denique; d) Werset
VII tonu: Fluenta evangelii (Missale Plenarium GNd fr.149, fol.
lv, 2r-v). Wg: K. Biegański: Fragment..., 1967, s. 114-116 194
Przykł. 24. Graduale Justus ut palma (Missale Plenarium GNd 149, pag.
34, oraz wersja LU). Wg: K. Biegański (wyd.): Missale Plena­
rium..., AMP XI 1972, s. 104-6 197
Przykł. 25. Graduale Benedictus es (Missale Plenarium GNd 149, pag.
114, oraz wersja LU). Wg: K. Biegański (wyd.): Missale Ple­
narium..., AMP XI 1972, s. 90 198
Przykł. 26. Alléluia Post partum (1), Alléluia Post partum (2) i Alléluia
Prophète sancti (Missale Plenarium GNd 149, pag. 45, 31, 26,
oraz wersja LU). Wg: K. Biegański (wyd.): Missale Plena­
rium..., AMP XI 1972, s. 85-86 200
Przykł. 27. Trop allelujatyczny lam Domnus optatus (Missale Plenarium
GNd 149, pag. 83). Wg: K. Biegański (wyd.): Missale Plena­
rium..., AM? XI 1972, s. 92 201
Przykł. 28. Communio Nemo te condempnavit (Missale Plenarium GNd
149, pag. 67, i wersja z Graduale KIsd 1, fol. 65). Wg: K. Bie­
gański (wyd.): Missale Plenarium..., AMP XI 1972, s. 97 202
Przykł. 29. Sekwencja Annua recolamus, strofy: 1-5. Wg: J. Pikulik:
Najstarsza sekwencja..., MMA III 1969, s. 40-41 206
Przykł. 30. Sekwencja Ad célèbres rex celice, strofy: 1, 2a, 6a i 10b (Ordo
Romanus, tzw. Kodeks Matyldy D-Du MS.C 91, fol. lv-2r, oraz
wersja z graduału płockiego PŁsd s.S., fol. 218v-219v) 207
Przykł. 31. Formuły melodyczne 8 tonów kościelnych (Antiphonarium
WRu IF 394, fol. 190v-191v) 387
Przykł. 32. Schematy intonacji tonów: II, III, VII i VIII (Antiphonarium
WRu R 503, fol. 240) 388
Przykł. 33. Versiculus Dicite in nationibus (Antiphonarium STSklar
389/1, fol. 154v (263v)) 437
Przykł. 34. Versiculus Collocavit me (Antiphonarium POa 73, fol. 140v) 438
Przykł. 35. Versiculus Collocet eum (Antiphonarium POa 73, fol. 352v) 438
Przykł. 36. Versiculus Surrexit Dominus (Antiphonarium STSklar 389/1,
fol. 151 (257)) 439
Przykł. 37. Versiculus Ex Sion (Antiphonarium WRu I F 405, fol. 3v) 439
Przykł. 38. Formuły czytań lekcyjnych (Evangelistarium WRu I F 460,
fol. 86v) 441
Spis przykładów 627

Przykł. 39. Formuły punctus elevatus czytań lekcyjnych (Lectionarium WRu


IQ255) 442
Przykł. 40. Formuły punctus versus czytań lekcyjnych {Lectionarium WRu
I Q 255, fol. 2) 443
Przykł. 4 1 . Klauzule punctus versus czytań lekcyjnych (Lectionarium
WRu I Q 255, fol. 62 i 74) 443
Przykł. 42. Formuły conclusio czytań lekcyjnych ( a) Lectionarium WRu
I Q 255, b) Evangelistarium WRu I F 460) 444
Przykł. 43. Klauzule wertykalne formuł conclusio epistolarum (Lectiona­
rium WRu I Q 255 fol. 43v, 44 i 48v) 445
Przykł. 44. Klauzule opadające formuł conclusio epistolarum (Lectiona­
rium WRu I Q 255, fol. 60v, 50v, 4v i 6) 445
Przykł. 45. Klauzule lekcji matutinum (Homiliae et Lectiones Kk 145,
fol. 57-60) 446
Przykł. 46. Formuły melodyczne kadencji tonów benedykcji (Antiphona­
rium WRu I F 402, fol. 91) 446
Przykł. 47. Pater noster (Missale WRu I F 366, fol. 88) 448
Przykł. 48. Pater noster - ozdobne klauzule punctum (Missale WRu I F
368, fol. 130v-131 - dolny margines i 214v) 450
Przykł. 49. Formularz modlitwy o pokój (Pontificale Jana Rzeszowskiego
GNd 152, fol. 148r-v) 450
Przykł. 50. Prosta i ozdobna wersja prefacji na Boże Narodzenie (Missale
WRu I F 366, fol. 76v i 82v-83) 453
Przykł. 51. Sanctus po praefatio cotidiana (Missale WRu I F 366, fol 8lv) 454
Przykł. 52. Prefacja po Exsultet - aklamacje wstępne, fragment począt­
kowy i końcowy (Evangelistarium WRu I F 460, fol. 42v-44) 455
Przykł. 53. Prefacja po Exsultet - dodatkowe dźwięki recytacyjne (Gra­
duât wiślicki KIsd 1, fol. 101 ) 456
Przykł. 54. Prefacja po Exsultet - dodatkowe dźwięki recytacyjne (Gra­
duale WRu IF 386, fol. 165r-v) 456
Przykł. 55. Prefacja po Exsultet-fragment (Graduai wiślicki KIsd 1, fol. 105) 457
Przykł. 56. Prefacja po Exsultet - fragment (Graduai Bolesława II Mazo­
wieckiego, Kmnczart XV/rys/2276) 458
Przykł. 57. Psalm Beatus vir (Antiphonarium PEsd 9, fol. 156) 460
Przykł. 58. Kantyk Zachariasza Benedictus Dominus Deus Israel (An­
tiphonarium PEsd 9) 460
Przykł. 59. Psalmodia antyfonalna oficjum - formuły II, VII i VIII tonu
4 6 1
(Antiphonarium STSklar 3 )
Przykł. 60. Dyferencje tonów psalmodii antyfonalnej (Antiphonarium WRu
4 6 3
I F 402, fol. 190v-191v)
4
Przykł. 61. Dyferencje psalmowe (Graduai wiślicki KIsd 1) 64
Przykł. 62. Psalm Venite exsultemus Domino (Antiphonarium WRu I F
399, fol. 176v-179) 466
628 Spis przykładów

Przykł. 63. Hymn Te Deum laudamus - początek ( a) Antiphonarium WRu


R 503, fol. 240-241; b) Antiphonarium POa 73, fol. 365v-366v) 468
Przykł. 64. Exsultet - fragment początkowy (Graduai wiślicki KIsd 1, fol.
98v) 469
Przykł. 65. Exsultet - fragment początkowy (Evangelistarium WRu I F
460, fol.42v) 470
Przykł. 66. Exsultet - fragment początkowy (Graduale PŁm 2, fol. 103) 470
Przykł. 67. Exsultet - vers Laetetur (Graduale PŁsd 30, fol. 60r-v) 470
Przykł. 68. Exsultet - początek versu Gaudeat ( a) Graduai wiślicki KIsd
1, fol. 98v i Graduale PŁsd 30, fol. 60; b) Processionale WRu
I Q 205, fol. 63v) 471
Przykł. 69. Oracja Jeremiasza Recordare Domine - fragment początkowy
(Homiliae etLectiones Kk 145) 472
Przykł. 70. Liber generationis wg św. Mateusza, melodia hypofrygijska -
fragment początkowy i końcowy (Graduai wiślicki KIsd 1,
fol. 10v, 11) 474
Przykł. 71. Liber generationis wg św. Mateusza, melodia dorycka - frag­
ment początkowy (Graduai wiślicki KIsd 1, fol. 1 lr-v) 475
Przykł. 72. Liber generationis wg św. Łukasza - fragment początkowy i
końcowy (Processionale WRu I Q 205, fol. 29v-31v) 476
Przykł. 73. Litania do Wszystkich Świętych (Graduale WRu I F 412, fol.
118-119v) .'. 478
Przykł. 74. Litania (Graduale PŁm 2, fol. 109v-l 1 lv) 480
Przykł. 75. Litania (Processionale WRu I Q 205, fol. 68-69v) 480
Przykł. 76. Śpiewy: Aufer a nobis, Miserere i Exaudi z litanii procesyjnej
(Processionale WRu I Q 205, fol. 85v-86) 481
Przykł. 77. Litania - fragment początkowy (Processionale I Q 205, fol. 86v) 482
Przykł. 78. Litania (Graduai wiślicki KIsd 1, fol. 103v-104v) 483
Przykł. 79. Alléluia Ave, Stella matutina de BMV (Graduale Kklar M
205). Wg: J. Pikulik: Śpiewy Alléluia..., MRP VI 1984, s. 131 488
Przykł. 80. Alléluia Ofelix Hedwigis de S. Hedwigi (Graduale WRu I F
417, fol. 129r-v). Wg: J. Pikulik: Śpiewy Alléluia de sanctis.
1995, s. 200 488
Przykł. 81. Alléluia O templum sancte Trinitatis de BMV (Graduale WRu
I F 385). Wg: J. Pikulik: Śpiewy Alléluia..., MRP VI 1984, s.
249-250 489
Przykł. 82. Kyrie (Graduale WRu I F 412, fol. 130v) 493
Przykł. 83. Sanctus (Graduai wiślicki KIsd 1, fol. 9r-v) 493
Przykł. 84. Agnus Dei (Graduai wiślicki KIsd 1, fol. 10) 494
Przykł. 85. Sekwencja Hac festa die de S. Adalberte (Graduale WRu I F
417, fol. 166v) 502
Przykł. 86. Sekwencja O felix haec novitas de Nativitate Domini (Gradu­
ale Kklar M 205, fol. 138) 504
Spis przykładów 629

Przykł. 87. Hymn Gaudę, mater Polonia de S. Stanislao (Antiphonarium


Kk 52, fol. 97v) 506
Przykł. 88. Hymn Exultent hodie iugiter de S. Hedwigi (Antiphonarium
WRu IF 401, fol. 268v-269) 507
Przykł. 89. Antyfona Benedic regem cunctorum z oficjum Benedic regem
cunctorum de S. Adalberta (Antiphonarium POa 73, fol. 367).
Wg: J. Morawski (wyd.): Historia rymowana o św. Wojciechu...,
1979 s.5 513
Przykł. 90. Responsorium O quam praedicanda z oficjum Benedic regem
cunctorum de S. Adalberto (Antiphonarium POa 73, fol. 370r-v).
Wg: J. Morawski (wyd.): Historia rymowana o św. Wojciechu...,
1979, s. 25 514
Przykł. 91. Antyfona Per merita sancti Adalberti z oficjum Benedic regem
cunctorum de S. Adalberto (Antiphonarium POa 73, fol. 371v).
Wg: J. Morawski (wyd.): Historia rymowana o św. Wojciechu...,
1979, s. 33 515
Przykł. 92. Antyfona Magniftcet te, Domine z oficjum Benedic regem cunc­
torum de S. Adalberto (Antiphonarium POa 73, fol. 367). Wg: J.
Morawski (wyd.): Historia rymowana o św. Wojciechu..., 1979,
s.5 516
Przykł. 93. Antyfona Ad festa preciosi z oficjum Ad festa preciosi de S.
Adalberto (Antiphonarium Kk 52, fol. 43) 519
Przykł. 94. Antyfona O beate Stanislae z oficjum Dies adest celebris de
S. Stanislao (Antiphonarium Kk 52, fol. 95v). Wg: T. Macie­
jewski (wyd.): Gaudę mater Polonia..., 1993, s. 55-56 522
Przykł. 95. Antyfona Sanctum suum z oficjum Dies adest celebris de S.
Stanislao (Antiphonarium Kk 52, fol. 98v). Wg: T. Maciejew­
ski (wyd.): Gaudę mater Polonia..., 1993, s. 62 524
Przykł. 96. Antyfona Biduane ieiunio: a) oficjum Letare, Germania de S.
Hedwigi (Antiphonarium WRu R 503, fol. 200), b) oficjum
Fulget in orbe dies de S. Hedwigi (Antiphonarium WRu I F
401, fol. 218v). Wg: J. Morawski (wyd.): Historia rymowana
o św. Jadwidze..., 1977, s. 15 531
Przykł. 97. Antyfona O decus Trebnicie z oficjum Letare, Germania de S.
Hedwigi (Antiphonarium WRu R 503, fol. 199v-200) 533
Przykł. 98. Antyfona Glorietur in hac die z oficjum Fulget in orbe dies de
S. Hedwigi (Antiphonarium WRu I F 401, fol. 22lv). Wg: J.
Morawski (wyd.): Historia rymowana o św. Jadwidze...,
1977, s. 31 534
Przykł. 99. Responsorium Via vite salu taris z oficjum Mundo fes tus in­
stant dies de S. Hedwigi (Antiphonarium WRu I F 396, fol.
165v-166) 535
Przykł. 100. Trop Quem queritis (Ms. add. Medicinae practicae uarij
tractatus WRu R 307). Wg: B. Bartkowski: Visitatio...,
MMA IV 1973, s. 139-141 539
630 Spis przykładów

Przykł. 101. Mandatum (fragment) - antyfona Domine, tu michi lavas


pedes (Graduale STSklar 1, pag. 84-85) 544
Przykł. 102. Bogurodzica (Rkps Kj 1619). Wg: J. Woronczak, E. Os­
trowska, H. Feicht (opr.): Bogurodzica. 1962, s. 239 554
Przykł. 103. 4-głosowy conductus Omnia bénéficia (STSklar s . S . ) . Wg:
M. Perz (wyd.): Sources..., AMP XIV 1976, s. 197 566
Przykł. 104. 2-głosowe Benedicamus Domino (Antiphonarium STSklar 1,
olim 389/1, pag. 255). Wg: M. Perz (wyd.): Sources...,
AMP XIV 1976, s. 476 567
Przykł. 105. 2-głosowe Jube domne benedicere - fragment początkowy
(Graduale STSklar 2, pag. 378-380). Wg: M. Perz (wyd.):
Sources..., AMP XIV 1976, s. 479-481 569
Przykł. 106. Surrexit Cristus hodie, wersja 3-głosowa (Graduale Kklar M
205, fol. 251). Wg: M. Perz (wyd): Sources..., AMP XrV
1976, s. 482 570
Przykł. 107. 2-głosowe Kyrie eleison (zaginione) (Graduale WRu I F
411, fol. 139v). Wg: F. Feldmann: Musik und Musikpfle­
ge..., 1938, s. 109 571
Przykł. 108. Trop Laudem deo dicam - 2-głosowe opracowanie wersu koń­
cowego: Quanta dei sit miseracio (Graduale WRu I F 417, fol.
171). Wg: F. Feldmann: Musik und Musikpflege..., 1938, s.
111 571

Formuly kadencyjne tonów psalmowych (Ordinarius Pontificalis Antiąuus WRk


149). Wg: Z. Bernat: Pontyfikat..., MMA III 1969, s. 27 186
Repertuar sekwencji z Missale Plenarium GNd 149. Wg: K. Biegański (wyd.):
Missale Plenarium..., AMP XI 1972, s. 108-110 204
Formy neum w Antiphonale Missarum z Missale Plenarium GNd 149. Wg: K.
Biegański (wyd.): Missale Plenarium..., AMP XI 1972, s. 76-77 216
Formy neum we fragmentach Breviarium WRu 1 F 60, WRu I F 297 i WRu I Q 261 225
Formy neum we fragmencie Missale Kk Inc. 51 230
Formy neum z GNd fr.149. Wg: K. Biegański: Fragment..., s. 107 239
Formy neum w Graduale PEsd L 118/119. Wg: E. Hinz: Z dziejów..., 1994, s.
172, 175, 177, 179, 181 415
Formy neum we fragmentach sekwencjarza PEsd 42/133 427
Główne zespoły repertuarowe sekwencji w źródłach polskich. Wg: J. Pikulik:
Indeks..., 1974, s.25-30 497
INDEKS ŹRÓDEŁ RĘKOPIŚMIENNYCH I STARODRUKÓW

Zródta oznaczone są (poza nielicznymi wyjątkami) zgodnie z systemem oznaczeń biblio­


tecznych stosowanym w RISM. Używane w tekście książki sigla zawierają z reguły skróto­
wo ujęte informacje o miejscu przechowywania (kraj, miasto lub miejscowość, nazwa biblio­
teki, instytucji lub zbioru) oraz sygnaturę źródła. Jedynie w głównym tekście książki przy
siglach dotyczących źródeł przechowywanych w zbiorach polskich symbol oznaczenia
państwa (PL) jest opuszczany. Tłustym drukiem zaznaczone są przykłady muzyczne lub
facsimile.

Sigla biblioteczne LA - Laon, Bibliothèque Municipale


MUm - Mulhouse, Bibliothèque Muni-
A: Austria cipale
GÖ - Göttweig, Benediktinerstift Gótt-
weig, Musikarchiv Pn - Paris, Bibliothèque Nationale
Gu - Graz, Universitätsbibliothek
lu - Innsbruck, Universitätsbibliothek I: Włochy
CFm - Cividale del Friuli, Biblioteca del
CH: Szwajcaria Museo Archeologico Nazionale
E - Einsiedeln, Benediktinerkloster Fl - Firenze, Biblioteca Medicea Lau-
renziana
CZ: Czechy PL: Polska
Ba - Brno, Knihovna brnénského bis- CZp - Częstochowa, Biblioteka klasztoru
kupského aluminâtu oo Paulinów na Jasnej Górze
CH - Cheb (Eger), Okresni archiv GDpan - Gdańsk, Biblioteka Polskiej
Pak - Praha, Archiv Prażskćgo hradu, Ar­ Akademii Nauk
chiv metropolitni kapituły GNd - Gniezno, Archiwum Archidie­
Pnm - Praha, Nârodni muséum cezjalne, Biblioteka Kapituły Kate­
VB - Vysi Brod, Knihovna cisteriâcké- dralnej
ho klastera Inorb - Imbramowice, Biblioteka
klasztoru ss Norbertanek
D: Niemcy Kbern - Kraków, Biblioteka Prowincji
AAm - Aachen, Domarchiv oo Bernardynów
B - Berlin, Staatsbibliothek. Preussischer Kdom - Kraków, Biblioteka klasztoru
Kulturbesitz oo Dominikanów
BAs - Bamberg, Stadtbibliothek Kj - Kraków, Biblioteka Jagiellońska
DÜ1 - Düsseldorf, Landes- und Stadtbi­ Kk - Kraków, Archiwum Metropolital­
bliothek, Universitätsbibliothek ne Kapituły Katedralnej
HEu - Heidelberg, Universitätsbibliothek Kklar - Kraków, Biblioteka klasztoru ss
LEu - Leipzig, Universitätsbibliothek Klarysek św. Andrzeja
Mbs - München, Bayerische Staatsbi­ Kmnczart - Kraków, Muzeum Narodo­
bliothek we, Biblioteka Czartoryskich
Mr - München, J. Rosenthal Sammlung KIsd - Kielce, Biblioteka Seminarium
W - Wolfenbüttel, Herzog August Bi­ Duchownego
bliothek PEsd - Pelplin, Biblioteka Seminarium
Duchownego
F.: Hiszpania PŁm - Płock, Muzeum Diecezjalne
Mn - Madrid, Biblioteca Nacional PŁsd - Płock, Biblioteka Seminarium
Duchownego
F: Francja POa - Poznań, Archiwum Archidiece­
CA - Cambrai, Bibliothèque Municipale zjalne
632 Indeks źródeł rękopiśmiennych i starodruków

Smd - Sandomierz, Muzeum Diecezjalne WRossol - Wrocław, Biblioteka Zakładu


Ssd - Sandomierz, Biblioteka Seminarium Narodowego im. Ossolińskich
Duchownego WRu - Wrocław, Biblioteka Uniwersy­
STSklar - Stary Sącz, Biblioteka klasztoru tecka
ss Klarysek
Wn - Warszawa, Biblioteka Narodowa RF: Rosja
WRk - Wrocław, Biblioteka Kapituły Ka­ SPn - St. Peterburg, Gossudarstwiennaja
tedralnej Nacjonalnaja Biblioteka

Indeks 7-CFm Cod. Sacri 1 (Psalterium Egberti, tzw.


Codex Gertrudianus) 163, 251, 271
.4-GÖ307 572 /-Fl Plut. 29,1 561
A-Gu9 571 PL-CZp (Manuscriptus liber), zaginiony (za­
,4-Gu 211 (Codex Albensis) 513 chowane przerysy fragmentów) 554
^-Gu807 201,555 PZ-GDpan Mar. F 214 403
^ - I u 4 5 7 572 PL-GDpan 1967 169,227
CH-E 121 556 P I - G D p a n 1971 169, 189, 195, 196, 198,
CZ-Ba B/K II 18 (Kodeks Rejharda) 513 226
CZ-CH29 570 PL-GDpan2018 398
CZ-Pak P 3 (Agenda Tobiasza z Bechynë) PL-GDpan 2019 168, 188, 1 8 9 , 195, 196,
556 198,199, 201,202, 2 2 6
CZ-Pmn XII F 14 570 PZ,-GNd 1 (Evangeliarium) 147, 163, 175
C Z - P m n X I I I E 8 572 PZ,-GNd la (Evangeliarium, Codex aureus
CZ-VB 42 570 Gnesnensis) 163, 166, 174, 175,
D-AAm 20 513,518 179, 1 8 0 , 249, 2 5 0 , 251
D-B 40580 571 PZ-GNd 2 (Ewangeliarz kruszwicki) 163,
D-B ms Theol. Lat. 378 (Liber mortuorum z 175,333
klasztoru norbertanów św. Wincen­ PL-GNd 25 333,418
tego we Wrocławiu) 289 P L - G N d 2 9 286
D-BAs Lit. 5 (olim ED V 9) (Troparium z P I - G N d 6 7 163
Reichenau) 1 6 5 , 2 0 5 , 2 0 6 , 2 1 8 , 2 4 0 P I - G N d 100 286
D-BAs Theol. 11 555 PL-GNd 110 333
D-DÜ1 C 91 (Ordo Romanus, tzw. Kodeks P I - G N d 147 333, 501
Matyldy), zaginiony (zachowane P I - G N d 149 (Missale Plenarium 166, 185,
przerysy fragmentów) 165, 2 0 6 , 1 8 7 - 9 , 191, 195, 196, 1 9 7 , 1 9 8 ,
207,218, 2 6 4 199, 2 0 0 - 2 , 203, 204, 215, 216,
D-HEu Cod. Pal. germ. 848 (tzw. Die Man- 2 1 7 , 2 1 8 , 2 1 9 , 222, 285
nessische Liederhandschrift) 3 1 9 PL-GNd 152 (tzw. Pontyfikał biskupa Jana
D-LEu343 392 Rzeszowskiego) 298, 336, 359,
D-Mbs Clm 23289 572 447, 448, 4 5 0 , 4 5 1
D-Mbs Clm 23938 335 PL-GNd 600 (Ewangeliarz, Codex pretiosus)
D-Mr s.s. (tzw. Kodeks BRA), zaginiony 163
(zachowane fotokopie) 336, 423, PZ-GNd fr 149 166, 185, 192, 193, 1 9 4 ,
498, 499 2 3 9 , 240
D-W 1206 (Wolfenbüttel Codex) 564 PZ-Inorb MR 1 (olim Q 1) 341, 425
£-Mn 20486 564 PZ,-Inorb MR 2 (olim Q 2) 341, 425
F-CA 164 (Sakramentarz gregoriański, tzw. P I - K b e r n 2 R L 379
Hadrianum) 195,203 PZ,-Kbern 103 RL 399, 403, 405-7, 409
F - L A 2 3 9 556 PZ.-Kbern 104 RL 403, 406
F - M U m 3 571 PI-Kbern XV 423-424 403
F-Pn n.a.lat.1235 (Hymnarium z Nevers) PL-Kbern XV 428-429 403
507 P i - K d o m s.s. 351
Indeks źródeł rękopiśmiennych i starodruków 633
PL-Kj 147/51 550 PL-KIsd 1 RL (Graduai wiślicki) 2 0 2 , 333,
PL-Kj 408 554 334, 421, 4 2 2 , 4 5 6 , 4 5 7 , 463, 4 6 4 ,
PL-K) 1619 552-4 4 6 9 , 470, 4 7 1 , 472, 4 7 3 - 5 , 481,
PL-K) 1654 386 4 8 3 , 485, 490, 492, 4 9 3 , 4 9 4 , 495,
PL-K) 1965 166, 237, 240, 562 496, 498, 499, 502, 540, 541
PL-Kj 2057 (Liber ordinalis, Pontyfikał PL-PEsdL9 3 4 9 , 4 5 8 - 6 0
biskupów krakowskich) 167,180, PL-PEsd L 19 342, 419, 420, 568
1 8 1 , 184, 1 9 0 , 208, 209, 211, 212, P L - P E s d L 2 2 341
220, 221, 2 2 2 , 234, 271, 539, 542, PL-PEsd L 35 (Graduai z Chełmży) 336,
559 4 1 9 , 420, 492, 495, 496, 499, 540
PL-K) 2328 168, 195, 199, 201, 202, 2 3 2 PL-PEsd L 36 348,413,417
PL-Kj 40098 (Glogauer Liederbuch) 538 PL-PEsd 42/133 4 2 5 , 426, 4 2 7
PL-Kk 11 (Ceremoniale et Pontificale Epis- PL-PEsd 118 i 119 3 4 8 , 3 9 3 , 4 1 4 , 4 1 5 , 4 9 1 ,
coporum) 191,299 498, 559, 560
PL-Kk 17 (Modus coronandi regem) 299 PL-PEsd L 156/204 348, 417, 438, 479
PL-Kk 20 1 6 8 , 1 7 7 , 1 7 8 PL-PŁm 1 (olim PŁsd 140 lub 45) (Ewange­
PL-Kk 21 398 liarz, Perykopy płockie) 168, 174,
PL-Kk 23 (Benedictionale) 163 175, 180, 1 8 2 , 234, 2 3 5 , 272, 454
PL-Kk 33 511 PL-PŁm 2 (olim PŁsd VI.3.5.B. lub 93)
PL-Kk 43 (Praedicationes) 147 353, 379, 429, 430, 4 7 0 , 4 7 9 , 4 8 0 ,
PL-Kk 51 (olim 83) (Ordinarium, Agenda 489, 490, 492, 496
Cracoviensis) 332,402,409,421, PL-PŁsd 2 (olim 50) (Biblia płocka) 252,
537, 539, 541 2 5 3 , 254, 266, 270, 272, 334, 358
PL-Kk 52 334, 421, 5 0 6 , 517, 5 1 9 , 520, PL-PŁsd 5 (olim VI.3.2. lub 83) 335
522, 524 PL-PŁsd 3 0 456, 469, 4 7 0 , 4 7 1
PL-Kk 65 (Biblia biskupa Tomasza Strzem- PL-PŁsd 40 (olim 52), zaginiony 335, 550
pińskiego) 358, 359, 363, 365 PL-PŁsd 54 (olim 15) 286
PL-Kk 66 286 PL-PŁsd 60 (olim 26) 538
PL-Kk 71 (Katalogi biskupów krakowskich) PL-PŁsd 84 (olim 30) 335
289 PL-PŁsd 143 (olim 46) 163, 3 6 2
PL-Kk 84 1 6 7 , 2 3 0 , 2 6 8 , 2 6 9 PL-PŁsd s.s. 2 0 6 , 2 0 7 , 335
PL-Kk 85 365 PL-POa36 403,405,406
PL-Kk 140 (Praedicationes) 163 PL-POa68i69 349,417,479,491,561
PL-Kk 141 166,222,229,234 PL-POa 73 353, 430, 4 3 8 , 439, 466, 4 6 8 ,
PL-Kk 143 167, 175, 183, 230, 232, 234, 5 1 0 , 511,513-6
236, 272, 334 PL-POa 77 349
PL-Kk 144 333,334 PL-Smd 362 166, 1 8 7 , 195, 199, 201, 202,
PL-Kk 145 3 3 4 , 3 9 8 , 4 4 6 , 4 7 1 , 4 7 2 228
PL-Kk 208 (tzw. Ewangeliarz emmeramski) P L - S s d C 4 2 3 554
163, 175 PL-STSklar 1 353, 542, 5 4 4 , 5 6 7
PL-Kk 209 289 PL-STSklar 2 353, 379, 429, 487, 494, 563,
PL-Kk Inc. 51 2 2 9 , 2 3 0 568, 569
PL-Kk Inc. 267 166 PL-STSklar 2a 353, 455, 493, 494, 496
PL-Kklar M 205 (olim 592) 353, 379, 396 PL-STSklar 3 (olim 389/3) 359, 429, 4 6 1 ,
428-30,479, 484, 4 8 8 , 489,490, 492, 466
493,499, 503, 5 0 4 , 542, 5 6 9 , 5 7 0 PL-STSklar s.s. (olim 389/1) 353, 4 3 7 , 4 3 9 ,
PL-Kklar 207 353,380 565, 5 6 6
PL-Kmnczart 1207 (Codex aureus Pultovien- PL-WnBaw.2 349,415,491,498
sis, tzw. Ewangeliarz pułtuski) PL-Wn Lat. F vel I 32 (Biblia czerwieńska,
163, 175, 2 5 1 , 2 5 2 tzw. Genesis warszawska), zagi­
PL-Kmnczart 2097 IV ruski (tzw. Ewange­ niona 340
liarz ławry szewski) 360 PL-Wn Lat.Q vel I 32 (Lectionarium, Pery­
PL-Kmnczart XV/rys/2271-2289 (Graduai kopy lubińskie), zaginione (zacho­
Bolesława II Mazowieckiego) wane fotografie fragmentów) 338,
2 9 7 , 3 3 5 , 4 2 7 , 4 3 0 , 457, 4 5 8 398
634 Indeks źródeł rękopiśmiennych i starodruków

PL-Wn 3005 (BOZ Cim. 8) (Sakramentarz ty­ PL-WRu I F 411 252,348,364,393,416,


niecki) 165, 1 8 1 , 1 8 2 , 1 8 4 , 220,454 498, 559, 560, 571
PL-Wn 3016 (olim Lat. Q vel I 89) 554 PL-WRu I F 412 348, 393, 416, 477, 478,
PL-Wn 3304 (olim Lat. F vel I 45) 340 490, 491, 493, 495, 498, 559, 560
PL-Wn 3307 (Ewangeliarz Anastazji) 169, PL-WRu I F 414 348, 393, 415, 491, 495,
174, 180, 420 498
PL-Wn 3311 (Evangelistarium) 165, 174, PL-WRu I F 415 348, 380, 381, 383, 393,
1 7 8 , 1 7 9 , 1 8 0 , 233 414, 488, 491,498
PL-Wn (olim zbiory A. Polińskiego, nr 364) PL-WRu I F 417 349, 394, 416, 488, 490,
(Tabulatura organowa z klasztoru 491,494-6, 498, 500-2, 571
św. Ducha w Krakowie, 1548), za­ PL-WRu I F 418 348, 393, 395, 414, 559,
giniona (zachowana kopia mikro­ 560
filmowa) 525 PL-WRu I F 422 503
PL-WRk 141 393,502 PL-WRu I F 423 503
PL-WRk 149 (Pontyfikat wrocławski) 168, PL-WRu I F 428a 399,406,407,408
180, 1 8 1 , 184, 1 8 5 , 1 8 6 , 190, 1 9 1 , PL-WRu I F 440 (Psalterium nocturnum)
1 9 3 , 195, 208, 210-2, 220, 222, 252, 363, 393, 394
223, 240, 559 PL-WRu I F 460 348, 393, 398, 440, 441,
PL-WRk 152 (Rituale biskupa Henryka 1 z 442, 444, 454, 455, 469, 470
Wierzbna) 545 PL-WRu I F 463 394
PL-WRk s.s. (Liber niger) 336 PL-WRu I F 465 394
PL-WRossol 1132/1 351, 490, 492, 496, PL-WRu I O 16 167, 183, 191, 192, 193,
499 225
PL-WRu Mus. 51322 (olim K 24) 572 PL-WRu I O 60 191
P L - W R u I F 5 395 PL-WRu I O 101 395
P I - W R u I F 23 168, 192, 225, 401 PL-WRu I Q 19 (Expositio in Apocalipsis)
PL-WRu I F 60 1 6 7 , 1 8 3 , 1 9 3 , 2 2 5 , 3 9 5 359, 360, 365
PL-WRu I F 66 406 PL-WRu I Q 6 5 399
PL-WRu I F 242 399, 402, 403 PL-WRu I Q 73 349, 400, 402, 405, 406,
PL-WRu I F 297 167, 183, 191, 193, 2 2 5 , 408, 409
395 PL-WRu I Q 143 394
PL-WRu I F 345 395 PL-WRu I Q 178 398,447
PL-WRu I F 366 393, 394, 447, 4 4 8 , 4 4 9 , PL-WRu I Q 205 469, 470, 471, 472, 475,
450, 4 5 1 , 4 5 2 - 4 476, 480-2, 556
P I - W R u I F 368 393, 395, 398, 448, 449, PL-WRu I Q 2 3 3 353
450 PL-WRu I Q 2 4 4 394
PL-WRu I F 385 341, 428, 469, 488, 4 8 9 , PL-WRu I Q 2 5 2 353
490, 492 5, 499, 502, 503 PL-WRu I Q 255 348, 398, 440, 441, 442-5
PL-WRu I F 386 340, 423, 424, 4 5 6 , 472, PL-WRu I Q 261 167, 183, 191, 192, 193,
490, 493 5, 499 225, 395
PL-WRu I F 387 503, 572 PL-WRu 1 Q 301 401,405-7,409
PL-WRu I F 391 572 PL-WRu I Q 315 399
PL-WRu I F 394 348, 3 8 5 - 7 , 393,416, 437 PL-WRu I Q 387 349, 400, 402, 405, 406,
PL-WRu I F 396 5 3 5 408, 409
PL-WRu I F 397 384 PL-WRu II F 41 349, 400, 402, 405, 406,
PL-WRu I F 399 348, 392, 393, 398, 4 1 2 , 408, 409
413,437, 438, 4 6 4 - 6 PL-WRu II F 81 165,195,196
PL-WRu 1 F 400 3 4 9 , 3 9 4 , 4 1 3 , 4 1 6 PL-WRu IV F 29 168,192,193,225
PL-WRu I F 401 348,393,413,415,506, PL-WRu IV F 169 394
5 0 7 , 527, 5 3 1 , 5 3 4 PL-WRu IV F 214 287,393
PL-WRu I F 402 348, 382, 3 8 3 , 398 413, PL-WRu IV F 217 394
415,437, 4 4 6 , 4 6 2 , 4 6 3 PL-WRu IV Q 1 402
PL-WRu 1 F 403 3 4 8 , 3 9 3 , 3 9 8 , 4 1 4 , 4 3 7 PL-WRu IV Q 34 399, 402, 405, 406, 409
or u m „ i p a n s 148. 393. 416, 438, 4 3 9 PL-WRu I V Q 9 2 561
Indeks źródeł rękopiśmiennych i starodruków 635
PL-WRu IV Q 175 398, 400, 402, 405, 408, PL-WRu R 505 572
454, 468, 490 PL-WRu R 506 572
PL-WRu XV F 225 398, 400, 402, 408, 439 PL-WRu Akc. 1955/29 471
PL-WRu XV F 274/1,11 349, 398, 400, 402, PL-WRu Akc. 1955/30 168,184
405-9 PL-WRu Akc. 1955/31 402
PL-WRu XV F 417/11 402,404 PL-WRu Akc. 1955/32 401,405-8
PL-WRu XV F 973/1 398,408 PL-WRu Akc. 1955/33 405,406,409
PL-WRu XV F 998 404 PL-WRu Akc. 1955/34 399,402,404
PL-WRu XV Q 792/1 404 PL-WRu Akc. 1955/35 402,405-8
PL-WRu XV Q 965 168, 169, 195, 196, PL-WRu Akc. 1955/36 399, 402, 404
202, 225, 402 PL-WRu Akc. 1955/37 405-7
PL-WRu XV Q 1035 401, 405-8 PL-WRu Akc. 1955/38 349, 400, 402, 405,
PL-WRu XV Q 1159/1,11 404, 408 406, 408,409
PL-WRu A 205 400 PL-WRu Akc. 1955/39 401,405-7
PL-WRu Ant. I 246 403 PL-WRu Akc. 1955/40 401,405
PL-WRu R 290 550 PL-WRu Akc. 1955/KN 193 320
PL-WRu R 307 5 3 8 , 5 3 9 RF-SPn Lat. Q I 201, zaginiony 324
PL-WRu R 503 387, 3 8 8 , 466, 4 6 8 , 5 2 8 ,
531, 533

Varia
Collectarium z opactwa cystersów w Lądzie Kodeks tzw. „mazowiecki" z 1293 r.(?) 360
(ok 1195), zaginione (zachowana kopia fo­ Nocturnale cantuale z Mogiły, (ok. 1278),
tograficzna fragmentów) 348, 392, 398 zaginione 390
Kodeks tzw. „częstochowski" z 1423 r. 109
INDEKS UTWORÓW IINCYPITÓW

Spis nie zawiera nazw i tytułów dzieł liturgicznych, zamieszczonych w indeksie rękopisów
i źródeł drukowanych. Tłustym drukiem zaznaczone są przykłady muzyczne i częściowe tran­
skrypcje lub facsimile.

A lege thori, antyfona 527 Alléluia Adorate Deum 199


A solis ortu, versus ad repetendum 543 Alléluia Aemulor nim vos 486
Ab hac familia, trop do offertorium Recor- A lleluia A Imam stirps Iesse 490
dare 495 Alléluia Ave benedicta 490
Acceptis sacris infulis, responsorium 511, 514 Alléluia Ave Stella matutina 487, 488
Accepto Nili consilio, antyfona 511,515 Alléluia Beatus es Symon 199
Accipiens Simeon puerum, antyfona 190 Alléluia Beatus vir qui timet 399, 407
Ad célèbres rex cąlice, sekwencja 165, 206, Alléluia Benedicam Dominum in omni tem­
207,218,219, 426 pore 487
Ad Christi vocans, antyfona 512 Alléluia Benedictus es Domine Deus 405
Ad festa patris inclita, antyfona 521, 523 Alléluia Cantate Dominum canticum novum 487
Ad festa pretiosi, antyfona 513,518,519 Alléluia Caritas Dei diffusa est 486, 487
Ad festa pretiosi, oficjum 334, 513, 517, 519 Alléluia Cantate vulneratus 485
Ad monumentum venimus, werset 537 Alléluia Christus resurgens ex mortuis 166
Ad seva régis opera, responsorium 521, Alléluia Concussum est mare 207
523, 525 Alléluia Confltebor Domino 241, 242
Ad te levavi, introit 185, 206, 394 Alléluia Deus qui sedes super thronum 487
Ad te levavi, tractus 560 Alléluia Diffusa est gratia 486
Ad veniam perveniam (tenor Tamquam), Alléluia Dilexisti, quoniam exaudivit 487
motet 564 Alléluia Dilexit Andream Dominus 403
Adducentur, melodia sekwencji 204, 556 Alléluia Domine, Deus meus 487
Assumptus ex hominibus, responsorium 520 Alléluia Domine exaudi 487
Adesse, festina, monas mihi (tenor Adiuva me), Alléluia Ego vos elegi 485
motet (Philippe le Chanceliier ?) 563 Alléluia Emitte spiritum tuum 168
Adest dies celebris, quo beatum, antyfona 520 Alléluia Epulemur in azymis 199
Adest dies celebris, quo lumen, sekwencja 520 Alléluia Facta est Iudaea 199
Adest dies laetitiae, antyfona 528, 530 Alléluia Hic Franciscus pauper 485
Adest dies triumphalis, sekwencja 497 Alléluia In exitu Israel 199, 402, 407
Adest namque nativitas, antyfona 399 Alléluia Intellige clamorem meum 241, 242
Adiuvabit eam, graduał 402, 486 Alléluia Inveni David 485
Adorna thalamum, antyfona 190 Alléluia Iste est sanctis 485
Aedificavit Moyses, antyfona 186, 223 Alléluia Iste sancte digne 485
Aevopuellari, antyfona 530 Alléluia Iustus germinabit 485
Afferens autem urceum, versus ad repeten­ Alléluia Laeta mente Stanislai 490
dum 461 Alléluia Laetatus sum 199
Affluens deliciis, responsorium 520, 525 Alléluia Laudate Dominum de caelis 241
Agios o Theos, Trisagion 166 Alléluia Laudate Dominum omnes gentes 487
Agmina militie (tenor Agmina), motet (Phi­ Alléluia Laudatepueri 199
lippe le Chanceliier ?) 564, 565 Alléluia Loquebantur variis Unguis 201
Agni paschalis esu, sekwencja (Notker) 204 Alléluia Magnus Deus et laudabilis valde 487
Agnus Dei 490-3, 494, 495, 569, 570 Alléluia Margareta virgo pia 490
Agnus Dei Christus, responsorium 545 Alléluia Maria decus virginum 489
Agone triumphali, sekwencja (Notker) 204 Alléluia Misso Herodes 485
„Alia expositio missae" 167 Alléluia O felix Hedwigis 488
Alle- céleste nec non et perenne -luia, se- Alléluia O Maria lux solaris 490
Ann
-•- * m
A Heluia O patriarcha pauperum 485
Indeks utworów i incypitów 637
Alléluia O templum Sancte Tńnitas 489 Aplanon axe tero, panegiryk (Mistrz Win-
Alléluia Omnis terra adoret te, Deus 487 centy) 549
Alléluia Oportebatpati Christum 487 Apparruit, antyfona 185
Alléluia Os iusti 485 Arae Dei dum astaret, responsorium 521,
Alléluia Pascha nostrum 199 523, 524
Alléluia Post partum virgo 199, 200 Arbor feta alma luce, śpiew przy święceniu
Alléluia Pretiosa in conspectu Domini 201 olejów 211
Alléluia Prophète sancti predicaverunt 200 Area virga, sekwencja 497
Alléluia Qui creavit omnia 486 Arma splendent coelestia, sekwencja 499
Alléluia Resurrexit Christus ex mortuis 166 Ascendens in altum, trop do Kyrie 494
Alléluia Sancte Dei pontifex 489 Ascendente Iesu, antyfona 225
Alléluia Sancte Erasme 490 Ascendit Christus hodie, organum 570
Alléluia Sit nomen Domini 199, 241, 242 Ascendit Deus, offertorium 168, 201, 232
Alléluia Spiritus eius ornavit caelos 487 Assumptus ex hominibus, responsorium 520
Alléluia Spiritus est qui vivicavit 487 Assunt sollemnia, antyfona invitatorium
Alléluia Spiritus tuum et creabuntur 427 527, 530
Alléluia Stantes erant pedes 199 A Meta Christi vulnificis, antyfona 512,514
Alléluia Stetit Jesus in medio discipulorum 486 Attende caelum, tractus 401, 405, 461
Alléluia Surgens Iesus 399 Attendue universi, versiculus 183
Alléluia Surrexit altissimus de sepulchro 166 Audi benigne, hymn 183
Alléluia Surrexit Christus et illuxit 487 Audi filia, graduai 486
Alléluia Surrexit Christus, qui creavit omnia Audi iudex, śpiew przy święceniu olejów 211
487 Audi mater orphanorum, responsorium 527
Alléluia Surrexit Dominus vere 201, 487 Audite hec omnes gentes, versus ad repeten-
Alléluia Te Martyrum candidates 384 dum 543
Alléluia Tu es Petrus 199 Audivi vocem, responsorium 481
Alléluia Tumba sanctae Katherinae 486 Aufer a me, communio 226
Alléluia Veni electa mea 486 Aufer a nobis, pieśń litanijna 480, 481
Alléluia Veni sancte Spiritus 168 Aula régis régnons laetus, sekwencja 503
Alléluia Verba mea auribuspercipe Dominus Aurea, melodia sekwencji 204
487 Auropretiosior, antyfona 530
Alléluia Verbo Domini 201 Auxiliante Domino Deo, modlitwa 211
Alléluia. Regem martyrum, antyfona invitato- Ave Dei genitrix, sekwencja 203, 204
rium 518 Ave gloriosa virginum, sekwencja (Philippe le
Aima Iesse stirps virescit, sekwencja 505 Chanceliier ?) 564, opr. wielogł. 565
Almapupillorum mater, antyfona 528, 532 Ave Maria, modlitwa 369
Aima redemptoris mater, antyfona 532 Ave Maria gratiaplena, antyfona 190, 241
Aime presul et béate, responsorium 511-3, Ave Maria gratia plena, sekwencja 425,426
517, 524 Ave maris Stella, hymn 507
Ambulabunt mecum, antyfona 223 Ave mater Anne, hymn 507
Ambulans autem, ewangelia 179, 233 Ave mulier, antyfona 409
Amen dico vobis, communio 485 Ave mundi spes Maria, sekwencja 425
Amicta solefemina, antyfona 528, 530 Ave plena singulari, sekwencja 503
Angelis suis, graduai 169, 227 Ave praeclara maris Stella, sekwencja 556
Angelis suis, versiculus 183 Ave rex noster, antyfona 541
Angelus Domini, antyfona 238, 386 Ave vive panis caeli, trop do Sanctus 495
Anima iugi lacrimas difflue, cauda conductus
(Philippe le Chanceliier ?) 564
Anima mea, versiculus 438 Beata Agathes, responsorium 192
Anima nostra, communio 202 Beau immaculati (Ps. 118) 184, 190, 542, 543
Annua recolamus, sekwencja 165, 205, 206, Beau quorum (Ps. 31) 481
218,219 Beatus Adalbertus, antyfona 511,515, 52*4
Ante quinque dies, antyfona 541 Beatus Laurentius, responsorium 401, 405-7,
Ante sex dies, antyfona 539-41 409
A-t~„,,r, mmedam suspiro, responsorium
m 401 Beatus Martinus, responsorium 400
638 Indeks utworów i incypitów

Beatus vir, melodia sekwencji 204 „Carmen Mauri", poemat epicki 549
Beatus vir, qui non abiit (Ps. 1 ) 4 5 8 - 6 0 Carne demum exuitur, antyfona 530
Benedic regem cunctorum, antyfona 511, Caro spiritui quid subderis, motet (?) 564
513,518 „Catena aurea in evangelium Johannis"
Benedic regem cunctorum conversa gens (Tomasz z Akwinu) 403
Polonorum, oficjum 353, 508, 509, Celebret Polonia, responsorium 520
5 1 0 , 5 1 1 , 5 1 3 , 5 1 4 - 6 , 5 1 7 , 5 1 9 , 524 Ceperunt omnes turbe, antyfona 541
Benedic regem cunctorum conversa gens Un- Cernens presul amator, reponsorium 518
garorum, oficjum 513 Cernitis o socii, antyfona (wers) 537
Benedicam Dominum (Ps. 33) 211 Chrisie, audi nos, inwokacja litanii 182
Benedicamus Domino 490, 570 Christi virgo, responsorium 481, 539
Benedicamus Domino alléluia, organum 566, Christianis cultibus, antyfona 527
567 Christo laudes decantet, sekwencja 497
Benedicens Deus sanctum, responsorium 511, Christo puer dedicatus, responsorium 511,515
513,514 Christum regem adoremus, antyfona invita-
Benedicite omnia opera Domini, kantyk 260 torium 511
Benedicite, spiritus, antyfona 529 Christus factus est, responsorium 382
Benedicta, melodia sekwencji 204 Christus resurgens ex mortuis, communio 166
Benedicta, antyfona 186 Cibavit illum, responsorium 194, 240
Benedicta gloria Domini, antyfona 190, Circuibat sedula, antyfona 527, 529
191,212, 221 Circumdantes, antyfona 241
Benedicta Semper sancta, sekwencja (Ekke- Circumdate Sion, antyfona 186, 190, 212,
hartl) 203,204,497 221, 223
Benedicta sit, antyfona 543 „Cita et vera divisio" 166
Benedictus 569,570 Clara chorus dulce pangat, sekwencja 497
Benedictus Deus sanctum, responsorium 516 Cläre sanctorum senatus, sekwencja (Not­
Benedictus Dominus Deus Israel, kantyk 184, ker) 204
4 6 0 , 560 Coena Domini, ceremonia 542
Benedictus es Domine Deus, kantyk 195, 199 Coena facta, antyfona 542
Benedictus es Domine, graduai 1 9 8 „Collectio trium partium", tzw. „Tripartita"
Benedictus Mariaefllius, trop do Sanctus 495 (Ivo z Chartres) 167, 269, 333,418
Benedictus qui venit, graduai 404 Collegerunt, antyfona 539, 540
Benedixisti Domine terram tuam, versus ad Collegeruntpontifices, responsorium 540, 541
repetendum 543 Collocavit me, versiculus 4 3 8
„Biblia cum postillis Nicolai de Lyra et expo- Collocet eum Dominus, versiculus 4 3 8
sitionibus Gulielmi Britonis" (Sebas­ „Commemoratio brevis" 166
tian Brant) 402 Commovisti Domine, tractus 560
Biduane ieiunio, antyfona 527, 529, 5 3 1 „Compendium Thomae" 399
Bogurodzica, polska pieśń maryjna 27, 284, Concentu parili, sekwencja (Notker) 204
297, 329, 505, 551, 5 5 2 - 4 , 555-7 Concordia, melodia sekwencji 204
Boleslaus dux inclitus, werset 155 Confessio et pulchritudo, introit 169
Boleslaue, Boleslaue, dux gloriosissimae, pieśń „Confessionale sive de modo confitendi et de
154 puritate conscienciae" (Pseudo-To-
Bonum est confiteri (Ps. 91) 1 8 7 masz z Akwinu) 401
Bonus est Dominus, lekcja 231 Confirma hoc Deus (Ps. 67) 168
Confirma hoc Deus, offertorium 405
Conflsus in Domino, antyfona 521, 524
Caeli enarrant (Ps. 18) 1 8 7 Confltebuntur caeli, offertorium (I) 168,
Caeli enarrant gloriam, sekwencja 503 201,232
Caeli sonant nos canamus, hymn 507 Confltebuntur caeli, offertorium (II) 201
Cantate Domino canticum novum (Ps. 95) Confitemini Domino, tractus 199, 560
184, 539 Congaudent angelorum, sekwencja (Notker)
Cantate Domino, antyfona 190, 191,212, 221 204, 205, 497, 502
Cantemus Domino, tractus 561 Congaudentes exultemus, sekwencja 497,498
Captiva, melodia sekwencji 204 Congratulamini mihi, antyfona 399, 405
Indeks utworów i incypitów 639
Congregavit nos, Cristus, antyfona 543 De profundis, tractus 560
Consecrare tu dignare, śpiew przy święceniu „De proprietatibus elementorum" (Arysto­
olejów 211 teles) 169
„Consolatio peccatoris" (Jacobus de Teramo) „De quodam advocato Cracoviensi Alberto",
167 zob. „Pieśń o pewnym wójcie kra­
Constitutes eos, versiculus 439 kowskim Albercie"
„Consuetudines Cistercienses" 391, 560 „De sacris ordinibus" 165
Consurge iubilans, sekwencja 502, 507 „De sensu et sensato" (Arystoteles) 169
„Copulata omnium tractatorum etiam syn- „De totius logicae Aristotelis" (Tomasz z
categorematum et parvorum logical- Akwinu) 402
i u m " ( J a n X X I ) 168 „De vita et miraculi sancti Iacchonis" 371
Cor mundum, antyfona 222 „De vita et honestate clericorum" (Bernard z
Corde natus ex parentis, śpiew przy święce­ Clairvaux) 167
niu olejów 211 Decantemus singulis, sekwencja 503
Coronatio regis, zob. Modus coronandi regem „Decisiones rote" (Wilhelm Horborg) 554
Corpora sanctorum, antyfona 186 „Decreta Romanorum Pontificum" 167, 269
Corpus domans, antyfona 520, 523, 525 Deo vero laus et honor, poemat wierszowany
Corpus eius squalidum, responsorium 530 155
Credo 369,490
Depositio Crucis, ceremonia 537, 544-6
Crux fidelis, hymn 399
Deposuit potentes, antyfona 4 6 2
Cui puerile, zob. Gloria, laus, hymn
„Descriptio civitatum" (Geograf Bawarski) 113
Cuius decoram infanciam, antyfona 511,515
Desiderio desideravi, antyfona 192
Cuius in Aegypto, trop do Agnus Dei 495
Desiderium animae eius, offertorium 485
Cum adpropinquarent Hierosolime, ewange­
Deus auribus (Ps. 43) 1 8 7
lia 539
Deus, Deus meus (Ps. 62) 1 8 7
Cum angelis et pueris, antyfona 541 Deus, Deus meus, antyfona 555
Cum appropinquaret, antyfona 400, 539-41 Deus, Deus meus, tractus 199, 560
Cum audissetpopulus, antyfona 539-41 Deus et Pater Domini, versus ad repetendum
Cum iocunditate, antyfona 222 461
Cum rex gloriae, antyfona procesyjna 334, Deus in tua virtute, sekwencja (Andreas
546, 553, 556 Dichter) 204,497-9
Cum sederis filius, versus ad repetendum 4 6 1 Deus misereatur (Ps. 66) 1 8 7 , 543
Cum se iudex, antyfona 529 Deus rerum principium, trop do Sanctus 495
Currebant duo simul, antyfona 537 Deus, tuo munere, antyfona 521
Custodi me Domine, graduai 169 Deus venerunt, psalm 1 8 7
Deus virum sanguinum, antyfona 521, 523
„Dialogus de vita et miraculis patrum italico-
Da mihi in disco, antyfona 399 rum" (Grzegorz Wielki) 268, 269
„Dagome iudex" 271 „Dialogus de vita et operibus beati Ottonis
„De actibus Apostolorum" (Arator) 268 Bambergensis" (Herbord) 111
„De Aenea et Antenore" (Neuratus) 392 Dicite in nationibus, versiculus 4 3 7
„De anima" (Arystoteles) 169 Dicite pusillamines, antyfona 4 6 2
„De bello Gothico" (Prokopiusz z Cezarei) Dico vobis gaudium, antyfona 405
109 Dictis evangelicis, antyfona 527, 529
De cetero reposita, versus ad repetendum 461 Dies sanctificatus, melodia sekwencji 204
„De concentu mundi" (Johannes Gerson) 401 Dies adest celebris, antyfona 520, 523, 525
De concive, celum, gaude, antiphon 521, 523 Dies adest celebris, oficjum (Wincenty z
„De consolatione philosophiae" (Boecjusz) Kielczy) 324, 333, 351, 434, 506,
268, 404 507, 512, 519, 520, 5 2 2 , 524, 526
„De excidio Troiae" (Dares Frygijczyk) 392 Diffusa est gratia, communio 486
„De generatione" (Arystoteles) 169 Digna fide, antyfona 527
„De harmonica institutione" (Hucbald) 166, Dilectum quaerite, trop do lté missa est 495
238,240-2 • Dilectus Deus et hominibus, hymn 429
De necessitatibus, tractus 561 Dilexisti iustitiam, communio 486
De profundis (Ps. 129) 481 Dilexisti iustitiam, graduai 486
640 Indeks utworów i incypitów

Dilexisti iustitiam, introit 486 Ediflcavit Moyses, zob. Aedißcavit Moyses


Diligamus nos in invicem, antyfona 543 Ego autem dum mihi, graduât 165
Diligebat autem, responsorium 1 9 4 , 240 Ego autem in Domino, antyfona 515
„Dimensio monochordi" 166 Ego dixi Domine, graduał 405, 409
Divinum mysterium, trop do Sanctus 495 Ego sum via veritas, antyfona 241
Dixerunt discipuli, responsorium 400 Ego sum vitis, communio 202
Dixit Dominus, tractus 199 Ego vir videns, lekcja 231, 234
Domine, Fili unigenite, Jesu Christe, trop do Egypti nudapallio, responsorium 527, 529
Gloria 495 Eja recolamus, sekwencja (Notker ?) 204,
Domine audivi, tractus 561 497, 498
Domine exaudi (Ps. 101 ) 481 Eja turma, melodia sekwencji 204
Domine exaudi, tractus 399, 407, 4 0 8 , 561 Electum Deifamulus, antyfona 511
Domine exaudi, offertorium 399, 4 0 8 Elevatio Crucis, ceremonia 537, 544, 546
Domine homine prosperato (tenor Et spera- Emitte lucern, psalm 1 8 7
bit), motet 565 „Epistulae ex Ponto" (Owidiusz) 268, 269
Domine Jesu Christe, oracja 545 Erant primi novissimi, antyfona 241
Domine ne in furore tuo (Ps. 6) 481, 543 Erexit Iacob, antyfona 186, 190
Domine ne longe, introit 540 Eripe me Domine, tractus 198, 560
Domine non secundum, tractus 198 Eructavit cor meum, psalm 183, 1 8 7
Domine praevenisti eum, graduai 485 Et exeuntes, werset 196
Domine, quinque talenta, communio 485 Et gaudebit, tenor motetu (?) 565
Domine tu mihi lavas pedes, antyfona proce­ Et laudabilis et gloriosus, zob. kantyk Bene­
syjna 543, 5 4 4 dictus es Domine Deus
Domini est terra (Ps. 23) 1 8 7 Etpax eius, modlitwa 4 5 0
Dominus Ihesus Christus, antyfona 400, 542 „Ethica" (Arystoteles) 168, 402
Dominus mecum est, responsorium 539 „Etymologiarum libri viginti" (Izydor z Se­
Dominus nostrum refugium, psalm 212 willi) 268,269,392
Dominus regnavit (Ps. 92) 1 8 7 Ex nobili stripe nata, responsorium 527, 530
Dominus regnavit, melodia sekwencji 204 Ex preclaro conubio, antyfona 527
Domne iube benedicere, formuły kadencji Ex Sion, versiculus 4 3 9
tonów benedykcji 4 4 6 Exaltavit sydere veneremur (tenor Liberasti),
Domus mea, antyfona 186, 223 motet 564
Ductus est Ihesus, antyfona 241 Exaudi Deus orationem meam (Ps. 54) 1 8 8
Dum clamorem, introit 187 Exaudi, exaudi, pieśń litanijna 480, 4 8 1
Dum esset rex, psalm 543 Exemplum enim, werset 543
Dum fabricator, antyfona 399 Exiit sermo, graduał 428
Dum prophanum Boleslaum, antyfona 520, Exiit sermo inter, responsorium 382
523, 525 Eximia mater (tenor Et illumina), motet 564
Dum solito more, antyfona 519 „Expositio epistolarum dominicalium" 401
„Duodecim prophetae minores" 167 „Expositio hymnorum" 399, 4 0 8
Exsultabunt, antyfona 186
Exsultabunt sancti, offertorium 423
Ecce Dominus, antyfona 462 Exsultabunt sancti in gloria, psalm 184
Ecce lignum crucis, antyfona 166 Exsultabunt sancti in gloria, responsorium 211
Ecce nomen Domini, antyfona 241, 3 86 Exsultate Deo, introit 1 8 9 , 402
Ecce odor, antyfona 186 Exsultet iam angelica, Praeconium paschale
Ecce puer meus, antyfona 185, 223 165, 168, 181, 182, 220, 2 3 5 , 296,
Ecce quam bonum, graduai 198 2 9 7 , 298, 335, 454-8, 468, 4 6 9 - 7 1
Ecce sacerdos magnus, responsorium 382 Exsultet iam angelica, hymn 508
Ecce veniet, antyfona 463 Exultent filie Syon, antyfona 519
Ecce vere Israhelita, antyfona 242 Exultent hodie iugiter, hymn 5 0 6 , 5 0 7
Ecce vidimus, responsorium 406 Ey ich sach in dem trone (Frauenlob) 555
Ecclesiae substanciam, antyfona 511
~ ' " ' t?t flnrehif\ motet
Indeks utworów i incypitów 641

Factum est autem, zob. Liber generationis Gloriosus Christi pontifex, responsorium 518
Factum est dum tolleret, responsorium 399,406 „Glossa super Johannem" (św. Hieronim) 425
Feci iudicium, communio 486 „Glossa super Leviticum" 286
Felix Ula femina, responsorium 528, 530 „Graduał Rzymski" 380
Festa Christi, sekwencja (Notker) 204, 497 Graeca, melodia sekwencji 204
Festum nunc celebrę, hymn 507, 508 Grandescit fîtque minimus, antyfona 520,
Fidelis servus, communio 485 523-5
Filiae Jerusalem, antyfona 227 Grates nunc omnes, sekwencja 204, 497
Filia matris, melodia sekwencji 204 Gratias tibi ago, versus ad repetendum 4 6 1
Filiae regum, offertorium 486 Gratuleris gaudio, oficjum 535
„Fizyka" (Arystoteles) 169, 402
Flectamus genua - Levate, versiculus z
odpowiedzią 1 6 5 , 1 8 4 , 2 2 0 , 2 2 2 Hac clara die, sekwencja 497, 501
„Formulare epistolarum scribendarum" (To­ Hac festa die tota, sekwencja 5 0 0 - 2
masz de Capua) 286 Hac gravitate thoni, formuła intonacji II tonu
„Formularium procuratorum et advocatorum 388
Romanae Curiae" 400 Haec celi féliciter, prosula 531
Frigdola, melodia sekwencji 204 Haec dies, graduał 399
Fulgebunt iusti, responsorium 211 Haec est domus, antyfona 186
Fulgenspraeclara rutilât, sekwencja 497 Haec est Hedwigis beata, antyfona 528, 530
Fulgentibus palmis, antyfona 539, 540 Haec est quae nescivit, antyfona 403
Fulget in orbe dies, antyfona 527, 530 Haec est sancta sollemnitas, sekwencja (Not­
Fulget in orbe dies, oficjum (Engelbert ?) ker) 204
324, 525-30, 5 3 1 , 532-5 Haec in carne generosa, responsorium 529
Fundamenta eius in mortibus (Ps. 86) 184,185 Hanc concordi famulatu, sekwencja (Notker)
Fundata est domus Domini, responsorium 222 204, 399, 497
Hedwigis celebris, antyfona 527
Hedwigis Dei laudibus, antyfona 528-30, 534
Gaude, caterva diei, sekwencja 497 Hedwigis mater pauperum, responsorium 527
Gaude, Dei genitrix, sekwencja 499 Hedwigis pietate clara, antyfonaiphon 529
Gaude, mater ecclesia, hymn 506 Hedwigis piis laudibus, hymn 507
Gaude mater ecclesia tali partu, sekwencja Hedwigis sancta inclita, antyfona 529
203, 204, 556 Hedwigis, Stirpe nobilis, responsorium 529
Gaude mater Polonia, hymn (Wincenty z Heri mundus exultavit, sekwencja (Adam de
Kielczy ?) 296, 297, 504, 505, 5 0 6 St. Victor) 497
Gaude mater, Sion, gaude, sekwencja 503 Hic est beatissimus, responsorium 194
Gaude, proie tali nata, responsorium 527, 530 Hic est discipulus meus, antyfona 185
Gaude, Sion, quod egressus, sekwencja 503 Hic est discipulus meus, responsorium 1 9 4 ,
Gaude, solum Slesie, antyfona 527, 530, 533 240
Gaude, virgo dulcissima, sekwencja 503 Hic hec ratio, motet (?) 564
Gaudeamus omnes, introit 485, 486 Hic modus octavi médius, formuła intonacji
Gaudebat dapis munere, antyfona 527, 529 VIII tonu 3 8 8
Gemma fulget ecclesia, hymn 507 „Historia" (Orozjusz) 107
Genitor summi, trop do Sanctus 495 „Historia naturalna" (Pliniusz Starszy) 96
„Geographia" (Ptolemeusz) 96 Historia o Wisławie, Walterze (Walgierzu)
„Gerharda cuda św. Udalryka" 513 i Helgundzie 320
„Gęsta Danorum" (Sakso Gramatyk) 111 Hodie beata virgo Maria, anyfona 191
Gloria 438,490-2,495,561 Hodie nata est beata, responsorium 399
Gloria et honore, introit 196 Hodie scietis quia veniet Dominus, antyfona
Gloria et honore, graduał 198 402
Gloria et honore, offertorium 486 Hodiernae lux diei, sekwencja 502
Gloria, laus et honor, hymn 539-42 Hodierne sollemnitatis gaudia, antyfona 529,
Gloria Patri, doksologia 237, 387, 467, 537 533
Glorietur in hac die, antyfona 528, 533, 5 3 4 Homo quo vigeas (tenor Et gaudebit), motet
Gloriosum in beato, reponsorium 511,514 (Philippe le Chanceliier ?) 564
642 Indeks utworów i incypitów

Hosanna filio David, antyfona 541 Intonuit de caelo, offertorium 399


„Hudud al-'alam" 120 Intrat habitaculum, antyfona 521
Humiliate vos, modlitwa 4 5 0 Introduxit vos, introit 423
Humilibus humilior, antyfona 511 Introibo ad altare, antyfona 186, 211
Hunc cum parentes, antyfona 518 Invocabit me, introit 169, 189
Hymnum nove leticie, hymn 508 Iocunda, melodia sekwencji 204
Hymnus (Canticum) trium puerorum, zob. Iocundare plebs fidelis, sekwencja 503
kantyk Benedictus es Domine „Ista rubrica ponatur" 379, 380
Iste est Johannes, reponsorium 1 9 4 , 240
Iste puer puerorum, antyfona 518
lam Domnus optatas reddit, trop do Alléluia Isti sunt sancti, responsorium 210,223,481
195,201 Ite dicite Iohanni, antyfona 242
Illumina oculos, offertorium 399 Ite missa est 490, 495
Imitator redemptoris, antyfona 520, 523 herum dicamus Christe, trop do Christe elei­
Improperia 399 son 556
In benedictione reginae vel imperatricis, ce­ Iubar mundo geminatur, sekwencja 497
remonia 298 Iubilate Deo (Ps. 99) 1 8 7 , 1 8 8
In Bethléem Herodes (tenor In Bethléem), Iubilate Deo, antifona 529
motet 564 Iubilate Domine, tractus 560
In circuitu, responsorium 193, 210, 223 Iubilate Domino, antyfona 4 6 2
In consecratione chrismatis, ceremonia 334 lubilemus Salvatori, sekwencja (Adam de St
In diebus Ulis, antyfona 543 Victor) 497
In domum Domini, antyfona 4 6 2 ludica me deus (Ps. 42) 211
In fortuna qui spem totam, zob. „Pieśń o pew­ luste ut pie vivamus, antyfona 4 6 2
nym wójcie krakowskim AJbercie" Iustus non conturbabitur, graduał 198
In hoc cognoscet, antyfona 543 Iustus non conturbabitur, introit 196
In illum diem, responsorium 194, 240 Iustus utpalma, graduał 1 9 7 , 485
In medio carcere, antyfona 399 Iustus ut palma, introit 485
In medio ecclesiae, introit 423, 428, 485 Iustus ut palma, melodia sekwencji 204
In medio ecclesiae, responsorium 1 9 4
In memoria aeterno, versiculus 438
In omnem terram, graduał 485
Jesu Christe, trop do Agnus Dei 495
In omnem terram, offertorium 399, 486
Jesu Christe rex superne, sekwencja 504
In pace in idipsum, versiculus 438
Jesu Corona virginum, hymn 507
In proie matris, antyfona 386
Johannes, Jesu Christo, sekwencja (Notker)
In regeneratione, versus ad repetendum 4 6 1
204, 497, 499
In resurrectione tua, versiculus 537
Jube domne benedicere, organum 568, 569
In splendoribus sanctorum, communio 404
In virtute tua, introit 485
In virtute tua, offertorium 402, 485
Kanony (tzw. Historiae) Euzebiusza 163, 333
„Incipit Quadragesimale Discipuli" (Johan­
Katherinae sollemnia, sekwencja 497
nes Herolt) 399
Katalog biskupów krakowskich 289
Inclina Domine, introit 188, 404
Katalog biskupów wrocławskich (Cronica et
Inclina Domine, graduał 226
numerus episcoporum Wratislavien-
Inde coronatus, antyfona 519
sium) 2 8 9 , 3 3 5 , 3 3 6
„Informatio beati Bernhardi abbatis de
Katalog lubiąski („Catalogus Lubensis") 335
psallendi et cantandi modo" 384 „Katalog magii Rudolfa" 279,291
Ingrediente Domino, responsorium 540, 541 „Kitab al-A'laq an-nafisa (Ibn Rosteh) 119-21,
Ingredimini, responsorium 541 123
Ingredimini benedicti Dei, antyfona 190, „Kitab al-hajawan" (al-Gahiz) 118,121
212, 2 2 1 , 2 2 2 „Kitab Rudżdżar" (al-Idrisi) 300
Intellige clamorem meum, communio 169 Kronika („Cronica Petri Comitis") z „Car­
Intende voci orationis, offertorium 4 0 1 , 405 men Mauri" 321,549
Inter natos, responsorium 481 Kronika (Nestor) 152
» im im i/irv i c i -j or\c
Indeks utworów i incypitów 643

„Kronika Czechów' (Kosmas) 112, 144, 255 ; Laetatus sum, melodia sekwencji 204
260 „Lamentationes" (Jeremiasz) 167, 1 6 9 , 2 2 7 ,
„Kronika książąt polskich" 326 228, 230, 231
Kronika gnieźnieńska, zob. Rocznik kapituły Lauda, mater ecclesia, hymn 507, 508
gnieźnieńskiej Lauda, Sion, Salvatorem, sekwencja 497,
Kronika oliwska 355 499, 548
„Kronika polska" (Chronica Polonorum), Laudabo Deum meum, antyfona 242
zob. „Kronika polsko-śląska" Laudate Dominum de caelis, antyfona 242, 529
„Kronika polska" (Gall Anonim) 133, 141, Laudate Dominum omnes gentes, graduał 169
144, 149-55, 255,260, 281 Laudate Dominum omnes gentes, tractus
„Kronika polska" (Mistrz Wincenty [Kadłu­ 198, 199, 561
bek]) 149, 153, 154, 281, 288, 289, Laude condignissima, sekwencja 203, 204
320, 328, 346, 357, 358, 360, 361, 547, Laudem Deo dicam, trop lekcyjny 495, 5 7 1
548 Laudemus in saecula, antyfona 529
„Kronika polsko-śląska" (równ. „Kronika pol­ Laudemus vous intimis, hymn 507
ska"), (Engelbert?) 289,347, 527 Laudes crucis attollamus, sekwencja 548
Kronika Wielkopolska 153, 155, 285, 286, Laudes Salvatori voce modulemur, sekwen­
288, 320, 328, 331, 332, 354, 358, cja (Notker) 204,498,499
547, 549 Laus tibi Christe [...] quem caelitus, se­
Kroniki Długosza, zob. Roczniki Długosza kwencja (Notker ?) 204
Księga bracka i nekrolog opactwa Panny Laus tibi Christe, qui est creator, sekwencja
Marii w Lubiniu (Liber fraternitatis (Gotschalk ?) 203, 204, 399, 497
Lubinensis) 285, 289, 338 Laurenti David, sekwencja (Notker) 204
Księga elbląska 291 Lectio Jeremiae prophetae, lekcja 1 7 7 , 1 7 8
Księga henrykowska (Liber fundationis „Leges Longobardici" (Lombarda) 269
claustri Sanctae Mariae Virginis in „Leges Longobardorum" (Liber papiensis) 269
Heinrichów) 290, 326, 347, 394 „Letania ad baptismum in Sabbato Sancto"
Kyrie 490-2, 4 9 3 , 494, 555 (Ratpert z St. Gallen) 556
Kyrie, organum 5 7 1 Levate, zob. Flectamus genua
Kyrie eleison, aklamacja 208, 211, 553, Lex per Moysen, antyfona 402
555, 556, 571 „Liber decretalium" (Grzegorz IX) 286
Kyrie Clementissime Pater 494 Liber empiricorum, zob. „Antipocras"
[Kyrie] Cunctipotens genitor 494, 567 Liber fraternitatis Lubinensis, zob. Księga
Kyrie Fons bonitatis 494 bracka...
Kyrie Magnae Deus potentiae 494, 571 Liber fundationis claustri Sanctae Mariae
[Kyrie] Pater, cuncta qui gubernes 494 Virginis in Heinrichów, zob. Księga
Kyrie Surrexit Christus a morte 494 henrykowska
Kyrie Virginitatis amator inclite 494 „Liber beneficiorum" (Jan Długosz) 520
Liber Generationis,
wg św. Łukasza 334, 472, 475, 4 7 6
Laetabitur iustus in Domino, communio 168 wg św. Mateusza 236, 334, 340,
Laetabundus, exultons te laude, sekwencja 502 472, 4 7 3 - 5
Laetabundus, exultons te mundus, sekwen­ Liber mortuorum Abbat i ae S. Vincent i i
cja 502 Wratislaviensis, zob. Nekrolog opac­
Laetabundus exultet, sekwencja 497-9,502, 524 twa św. Wincentego we Wrocławiu
Laetamini in Domino, versiculus 1 8 3 „Liber officiorum" 165
Laeta mundus, sekwencja (Wincenty z Kiel­ „Liber de vita et honestate clericorum"
czy ?) 502,524 (Bernard z Clairvaux) 167
Laetare, Germania, claro felix germine, Libera nos, modlitwa 450
antyfona 532 „Libri artis logicae Porphyrii et Aristotelis
Laetare, Germania, que de Stirpe regia, cum commentario" (Joannes de Lapi­
antyfona 529, 532 de) 403
Laetare, Germania, oficjum 324, 341, 507, „Linea salutis" (Hieronim z Pragi) 554
508, 525, 526, 528, 529, 530, 531, „Listy z Pontu", zob. „Epistulae ex Ponto"
532, 533, 535 Litania 3 3 4 , 4 7 7 - 8 3
644 Indeks utworów i incypitów

Literali studio, antyfona 530 Miserere mei Deus (Ps. 55) 1 8 8 , 260, 481
„Litwin", poemat epicki 320 Miserere mei Deus, antyfona 242
Loquebantur variis Unguis, versiculus 437 Miserere, miserere, miserere, pieśń litanijna
Loquebar de testimoniis, introit 486 480, 4 8 1
Lucis huius festa, hymn 507 Misereris omnium, introit 188
Lumen ad revelationem, antyfona 191 „Missale notatum" 399
Lutum fecit, communio 202 Misso Herodes, antyfona 399, 405
Lux celebris micat, antyfona 527 Missus est Gabriel, antyfona 237, 238
Lux fulgebit super nos, introit 404 Mitte manum tuam, communio 166
Mittit ad virginem, sekwencja 502
Modus coronandi regem (Coronatio regis),
Magister dicit tempus meum, antyfona 192 ceremonia 299
Magna est gloria, communio 402, 485, 486 Monstratur caelitus, antyfona 518
Magna vox laude sonora, antyfona 262 Montes et aspera, antiphon 462
Magnificat, kantyk 522 Monti Sion dat virorem, sekwencja 497
Magnificet te. Domine, antyfona 511, 512, „Moralia lob" (Paterius) 268, 269
514,515,516,517 Moriuntur, oriuntur (tenor In odorem), motet
Magno populi voto, responsorium 518 564
Magnum te Michaelem, sekwencja 204 „Mors et miracula Beati Werneri episcopi
Magnus Dominus (Ps. 47) 543 Plocensis" 285,290
„Magnus liber organi" (Leoninus i Peroti- Mulieres, antyfona 386
nus) 564 Mu/ieri egrote, antyfona 518
Mandatum, ceremonia 537, 542, 5 4 4 Mulierisfortitude, antyfona 530
Mandatum novum, antyfona 543 Mulier que erat, antyfona 543
Mane prima sabbati, sekwencja 498, 499 Multa bona opera, antyfona 192
Mane surgens, antyfona 186, 223 Multifarie, melodia sekwencji 204
Manere, vivere debes (tenor Manere), motet Mundanis honoribus, antyfona 527
(Philippe le Chanceliier ?) 564 Mundo festus instat dies, antyfona 527
Manum mittit, responsorium 529, 535 Mundo festus instat dies, oficjum 525, 526,
Manus béate Hegwigis, responsorium 527 530, 535
Margarita solo tecta, responsorium 527, Musica cum sit una 380, 388
529, 535 „Musica enchiriadis" 166, 241, 242, 562
Maria ergo unxit, antyfona 543 Mutato vultus pallio, antyfona 527, 529
Maria Magdalena, antyfona 537
Mariae filius qui venit, trop do Benedictus
570 Narraverunt, lekcja 234
Martyr Dei Stanislaus, antyfona 521, 523, 524 Nas dla wstał z martwych Syn Boży, pieśń
Martyris egregii, sekwencja 504 procesyjna 553
Mater, melodia sekwencji 204, 2 0 5 Nativitas genitrix virgo, responsorium 399
Matronam in caritate, responsorium 511 Nativitas Mariae, sekwencja 497
„Medicinae practicae varii tractatus" (Albert Nato canunt omnia, sekwencja 203, 204
z Kolonii) 5 3 8 , 5 3 9 Natus ante saecula, sekwencja (Notker)
Membra sparsim, responsorium 521,523 204, 399, 497-9
Memento nostri, introit 196 Nekrolog klasztoru lubińskiego 285
Meneant in vobis fides, antyfona 543 Nekrolog lubiąski 287, 393
Mense septimo, communio 226 Nekrolog opactwa w Prémontre 340
„Metaphysica" (Arystoteles) 169, 402 Nekrolog opactwa św. Wincentego we Wro­
Metensis minor, melodia sekwencji 204 cławiu {Liber mortuorum Abbatiae S.
Mihi autem nimis, introit 485 Vincentii Wratislaviensis) 289
Mihi autem, offertorium 486 Ne timeas, antyfona 463
Mirabilis Deus, melodia sekwencji 204 Ne tradas bestii animas, versiculus 438
„Miracula Sancti Adalberti" 509 Nemo te condemnavit, communio 202
„Miracula Sancti Stanislai" 285, 290 Nemo stupet, si stuppa périt, pieśń (Mistrz
„Miscellanea" z Pforty (?) 392 Wincenty?) 548
Nil relinquens, antyfona 527, 529
Indeks utworów i incypitów 645

Nimis honorati, melodia sekwencji 204 O quam predicanda, responsorium 511,


Nivis in algoribus, antyfona 527, 529 514,517
Nobilis hec nata, antyfona 530 O redemptor, hymn 211
Nobis astate, werset 155 O venerandam martyris, responsorium 521, 523
Noli aemulari, psalm 1 8 7 O vitis Cypri nobilis, responsorium 529
Noliflere Maria, versiculus 183 Occidentana, melodia sekwencji 204
Noli me derelinquere, antyfona 408 Occurrit, antyfona 185
Nolite metuere, śpiew procesyjny 427 Occurrunt turbe, antyfona 540, 541
Nolite timere, antyfona 402 Octo sunt beatitudines, formuła melodyczna
Nomine pro Christi, antyfona 518 VIII tonu 3 8 7
Non crediderunt, lekcja 234 Octo sunt toni 382, 3 8 3 , 388
Non ego te desero, antyfona 408 Oculi mei, introit 399
Non esse mihi, responsorium 539 Oculi meis, antyfona 386
Non est pudor pro dolore, poemat alegoryczny Oculus meus, lekcja 231, 234
(Mistrz Wincenty) 548, 549, 551 Offerentur regi, offertorium 486
Non orphanum te deseram (tenor Et gaudebii), „Omelie Beati Augustini" 168
motet (Philippe le Chanceliier ?) 364 Omnes gentes plaudite, sekwencja 497, 503
Nos autem gloriari, communio 202 Omnes sancti Seraphim, sekwencja (Notker)
Nos autem gloriari, introit 165, 166, 195 204, 497
Nos qui vivimus, antyfona 241 Omnes sicientes, antiphon 4 6 3
Nos qui vivimus, organum 242 Omnia bénéficia, conductus 565, 5 6 6
Nostrum est impletum (tenor [Nostrum]), motet Omnis etas, omnis secus, poemat wierszowa­
(Philippe le Chanceliier ?) 564 ny 154
„Notula Dominorum Theutonicorum" 336 Omnis terra adoret te, introit 188
Novis signis Dominus, antyfona 521, 523 Omnis terra adoret te, Deus, versiculus 437
„Novum Testamentum" 168 Oportet te fili, communio 202, 399
Novus nove legis, motet 564 Oravi Deum, offertorium 226,402,405,407
Nunc scio vere, introit 186, 196 „Ordinarium" (opat Hugo I) 341
Ordo ad benedicendum imperatorem, cere­
monia 298
O Adalberte, sacer antistes, antyfona 518 Ordo ad benedicendum regem, ceremonia
O Adalberte, sacer pontifex, antyfona 518 298, 299
O beata simplicitas, antyfona 511,515 Ordo ad reginam benedicendam, ceremonia 299
O béate Stanislae, antyfona 520, 5 2 2 Ordo in nocte Sanctae Paschae, ceremonia 538
O crux ave, zob. Vexilla régis, hymn „Ordo Romanus" 163,178
O decus Trebniciae, antyfona 324, 529, „Ordo missae a St. Petro institutus" 167
531,532, 5 3 3 , 5 3 5 Orietur sicut sol, antyfona 238
O Domine, nomen tuum, antyfona 521 Orta Stirpe regia, responsorium 528
O [...] dominus (tenor Latus (?)), motet 565 Ortus conclusus, prosula 524
O dulcedo caritatis, trop do Sanctus 495 Ortus de Polonia, antyfona 520, 524
O et alpha salutaris, sekwencja 503 Ortus de Polonia, antyfona (Jerzy Liban) 525
O felix et beata, antyfona 529 Ortus de Polonia, motet (Mikołaj Zieleński)
O felix et beatum, responsorium 511 525
O felix haec novitas, sekwencja 503, 5 0 4 Ortus de Polonia, intawolacje organowe 525
O immarcescibilis rosa paradisi, antyfona 519 Os de gutture anxio, responsorium 530
O ineffabile virum, antyfona 400 Os iusti meditabitur, graduał 485
O lampas ecclesie, antyfona 528, 530 Os iusti meditabitur, introit 485
O Maria, caeli via, trop 568, 5 6 9 Ostende nobis, graduał 423
O mira Dei bonitas, antyfona 529 Ostendens quia, versus ad repetendum 4 6 1
O mors, ero mors, antyfona 1 9 2 Oves meae, antyfona 192
O pastor apostolice Gregorii, responsorium
333, 407,418
O quam felix Hedwigis, responsorium 529 „Palillogia de theologico fastigio" (Conrad
O quam gloriosum est, antyfona 403 Vimpina) 404
O quam metuendus, antyfona 186 Pangamus creatoris, sekwencja 204
646 Indeks utworów i incypitów

Pange lingua, hymn 399, 421, 507 „Prologus in Tonarium" (Berno z Reichenau)
„Pantheologia seu summa universe théolo­ 166, 238
gie" (Rainerus de Pisis) 400 Propitius esto, werset litanijny 4 7 9
Par dessor l'ombre d'un bois (Jehan de „Proprium Poloniae" ( 1607) 517
Braine) 555 Propter insuperabilem, antyfona 185
Pastor cadit in gregis medio, responsorium Protexisti me Deus, introit 168
521,524 Prutenas partes, antyfona 5 1 9
Pastor casus in gregis medio, oficjum 520 Psallat chorus voce clara, sekwencja 499
Pater noster, modlitwa 173, 337, 369, 374, Psallat ecclesia mater, sekwencja (Notker)
447, 4 4 8 - 5 0 , 451 204, 497, 499
„Patrona! Polski" (1965) 517 Psallite Domino, communio 168
[...] Paulo minus (tenor Flosfllius), motet 565 „Psahni cum glossa interlineari" 333
Pax aeterno, antyfona 190, 221 „Psałterz św. Kingi" 353, 551
Pax huic domui, antyfona 190. 221 Puer natus est nobis, antyfona 238
Peccavi super humerum, responsorium 399 Puer, natura nobilis, sekwencja 503
Per merita sancti Adalberti, antyfona 512, Pueri Hebraeorum portantes, antyfona 541
5 1 5 , 5 1 6 , 5 1 7 , 524 Pueri Hebraeorum tollentes, antyfona 539-41
Per quem omnes gentes, versus ad repeten­ Pueri Hebraeorum vestimenta, antyfona
dum 4 6 1 539-41
Petiitpuella, antyfona 399 Pupillifacti sumus, wreset Recordare 236
Petre summe, sekwencja (Notker) 204, 399,497
„Pieśń o pewnym wójcie krakowskim Alber­
cie" (De quodam advocato Cracoviensi Quae dum oraret, responsorium 528, 529, 535
Alberto), pieśń 314, 326, 550, 551 Quae mulier, antyfona 399, 406
„Pieśń o Roladzie", poemat 318 Quam dilecta (Ps. 83) 543
Pisces salsos, pieśń 154, 155 Quant li rosignol jolis (Gui de Couci), pieśń
Planxit autem, reponsorium 399 556
Populus gentium, lekcja, zob. Laudem Deo Quanta Dei sit miseratio, zob. Laudem Deo
dicam dicam
Portas caeli aperuit, offertorium 228 Quare detraxisti, reponsorium 401, 405-7
Post partum virgo, antyfona 403 Quarta vigilia venit ad eos, formuła melo­
Post partum virgo, versiculus 183 dyczna IV tonu 3 8 6
Post partum, melodia sekwencji 204 Quasi unus, antyfona 185
„Postilla in Euangelium Lucie" (Mikołaj z Quem parentes continuo, antyfona 511,515
Gorram) 406 Quem queritis, trop do introitu Resurrexit
Postquam surrexit Dominus, antyfona 543 537, 5 3 8 , 5 3 9
Posuisti Domine, communio 485 „Questiones metaphysicarum" 404
Posuisti Domine, graduai 196, 485 „Questiones theologicales cum responsioni-
Posuisti Domine, offertorium 485 bus" 400
Potita matrimonio, antyfona 527 Qui biberit aquam, communio 401, 405
Praeconium paschale, zob. Exsultet iam an­ Qui confidunt, tractus 199, 560
gelica Qui habitat in adiutorio, tractus 169, 198,
Praecursorem summi Régis, sekwencja 497 199, 226,227, 560
„Praefatio seu Tractatus de Canto seu correc- Qui habitat in adiutorio (Ps. 80) 1 8 4 , 1 8 5
tione Antiphonarii" 381 Qui me misit mecum est, antyfona 191
Prefacja (Praefatio) 337, 4 5 1 - 3 Qui régis, tractus 561
Prefacja po Exsultet 4 5 4 - 8 Qui seminant in lacrimis, tractus 402
Presul Adalbertus, antyfona 518 Qui sunt isti, responsorium 481
Primum querite regnum Dei, formula melo­ Qui vicerit, responsorium 1 9 4
dyczna I tonu 3 8 6 , 387 Quinque prudentes intraverunt ad nuptyas,
Probasti me Domine, modlitwa 167, 230 formuła melodyczna V tonu 3 8 6
Processio in Ramis Palmarum, ceremonia Quinque prudentes virgins, communio 384,486
537, 539 Quis ex vobis homo, antyfona 399, 405, 406,
Profitentes unitatem, sekwencja (Adam de 409
n,iin rpvnlvet. antvfona 537
Indeks utworów i incypitów 647

Quis sicut Dominus, graduał 198, 402 Sacriflcium Domine, modlitwa 403
Quo progrederis, antyfona 408 Sacrosancta hodiernae festivitatis, sekwen­
Quomodo obscuratum, lekcja 231, 234 cja 497,499
Saepe expugnaverunt, tractus 560
Sakramentarz Hadriana 195,203
Recordamini, śpiew procesyjny 427, 428 Salve crux santa, hymn 168
Recordare Domine, lekcja 231, 234, 236 Salve, David, stirps divina, sekwencja 503
Recordare Domine, Oracja Jeremiasza 471, Salve festa die, śpiew procesyjny 334
472 Salve, mater Salvatoris, sekwencja (Adam de
Recordare virgo mater, offertorium 495 St Victor) 497
Reginae caeli munere, antyfona 512 Salve, nobilis regina, sekwencja 499, 503
„Regulae grammaticae" (Arator) 268 Salve (Ave ?), virgo virginalis (tenor Nos­
Repleti sumus, offertorium 201 trum), motet 564
Requiem, schemat mszy żałobnej 334 Salvum me fac, responsorium 539
Respexisti, Domine, antyfona 530 Sancta Hedwigis inclita, responsorium 529
Respexit Dominus, antyfona 518 Sancte Dei pontifex, sis reorum opifex,
Respice Domine, introit 189 sekwencja 489
Responsum accepit Simeon, antyfona 190,221 Sancte presul et béate, antyfona 512, 515
Resultet tellus, sekwencja 497 Sancti Baptistae Christi praeconis, sek­
Resurrexit, introit 537 wencja (Notker) 204, 219, 497, 499
Revelabitur, communio 423 Sancti belli, sekwencja 204
Rex caeli Domine, sekwencja (organum) 241 Sancti et iusti, tractus (?) 199
Rex aeterne gloriae, trop do Agnus Dei 495 Sancti mei, responsorium 211
Rex omnipotens, sekwencja 497-9 Sancti merita Benedict! inclita, sekwencja 399
Rex Salomon fecit templum, sekwencja (Adam Sancti Spiritus assit nobis, sekwencja (Not­
de St Victor) 497 ker) 204,497,499
„Rituale" (Tobiasz z Bechynë) 556 Sancti tui Domine, responsorium 211
Roczniki cystersów henrykowskich 354 Sanctificavit Dominus tabernaculum, anty­
Rocznik kapituły gnieźnieńskiej 289, 371 fona 186,212
Rocznik krakowski (większy) 354 Sanctissimae virginis votiva, sekwencja 497,499
Rocznik lubiąski 289, 346, 347 Sanctorum mentis, hymn 183
Rocznik lubiński 288 Sanctum suum Dominus, antyfona 521, 524
Rocznik magistratu wrocławskiego 354 Sanctus 454, 490-2, 493, 495, 569, 570
Rocznik małopolski 331, 354 Sanctus Adalbertus, responsorium 517, 518
Rocznik Rosicza 354 Sanctus damit monachus, responsorium 511
Rocznik Sędziwoja 354 Sanctus iste cum in vita monastica, antyfona
Rocznik świętokrzyski (dawny) (Jakub ze 518
Żnina) 262 Sanctus iste pro te, responsorium 521
Rocznik wrocławski dawny 354 Sanctus lugens Adalbertus, antyfona 511
Rocznik wrocławski większy 354 Sanctus presul Adalbertus, antyfona 511
Roczniki (Kroniki) (Długosz) 108, 112, Sanctus puer Adalbertus, antyfona 511
149, 150, 153, 154, 255, 547, 549 „Scholia enchiriadis" 166, 241, 242
Roczniki (kapituły) krakowskiej i kalendarz „Scriptum super quarto libro sententiarum"
285, 289, 322, 332, 354, 370, 371, (Tomasz z Akwinu) 400
376 Secundum autem simile est huic, formula
Roczniki kapituły poznańskiej (I, II) 288, melodyczna II tonu 386, 387
289, 358,359, 371,372 Semineci atque nudo, antyfona 511
Roczniki wielkopolskie 285, 289 "Sententiae" (Piotr Lombard) 169
Romana, melodia sekwencji 204 Septem sunt spiritus ante thronum Dei,
formuła melodyczna VII tonu 387
Sepulto Domino, responsorium 545
Sacerdotem Christi, sekwencja 204 „Sermones" 268
Sacerdotes Dei Martine, antyfona 400 „Sermones" (Lucas de Padua ?) 168
Sacerdotes eius, graduał 399, 407 „Sermones de tempore et de Sanctis" (Mef-
„Sacramentale" (Mikołaj z Błonia) 554 freth) 408
648 Indeks utworów i incypitów

„Sermones de tempore et de Sanctis" 169 Summe Trinitati, responsorium 481


„Sermoni diversi" 400 Summi triumphum regis, sekwencja 204,
Sexta hora sedit super puteum, formuła 497, 499
melodyczna VI tonu 3 8 6 „Super quatro sententiarum" (Richardus de
Si bona suscepimus, responsorium 401 Mediavilla) 169
Si consurrexistis cum Christo, communio Superne matris gaudia, sekwencja (Adam de
166, 399 St Victor) 497
Si ego Dominus, antyfona 543 Surgite sancti, antyfona 222
Si enim credimus, schemat mszy żałobnej 334 Surrexit Christus hodie, organum 5 6 9 , 5 7 0
Si vere vis adherere (tenor In saeculum), Surrexit Dominus de sepulchro, antyfona
motet 564 537, 546
Sic dies hec festa, śpiew przy święceniu Surrexit Dominus de sepulchro, versiculus 439
olejów 211 Symphonia, melodia sekwencji 204
Sicut cervus, tractus 481,561
Sicut e spinis, antyfona 518
„Sicut notatores", zob. „Tractatus cantandi „Tabula decreti" (Marcin Polak) 400
graduale" „Taktika" (Pseudo-Maurycy) 113
Signum résultat, responsorium 527, 530 Tandem virgo traditur, antyfona 530
Simeon iustus et timoratus, antyfona 190, 221 „Tebaida" (Thebais) (Stacjusz) 268, 269
Simile est regum, communio 486 Te Deum laudamus, hymn 296, 4 6 8 , 537
Similes quo, zob. Ubi Caritas et amor Te flagitamus vocibus, antyfona 521
Simon Bar łona, antyfona 539 Te humiles famuli, organum 241
Sinke parvulos, antyfona (responsorium ?) Te sanctum Dominum, responsorium 481
192, 1 9 3 , 223 Te summa. Deus, Trinitas, zob. Vexilla regis
Sint lumbi, responsorium 481 prodeunt
Sit gloria Domini, organum 241, 242 Tecum principium, versiculus 183
Sit laus Dei filio, responsorium 528, 530 Tempore Mo (Żywot św. Wociecha) 262
Solaris dum volvitur, antyfona 529 Tempus meum nondum advenit, antyfona 192
Specie tua, graduał 486 Tenuisti, manum, graduał 198
Speciosa facta est, antyfona 403 Tercia dies est quod hec facta sunt, formuła
„Speculum naturale" (Vincentius Bellova- melodyczna III tonu 3 8 6
censis) 166 Tercium suspende, formuła intonacji III tonu
Spes utriusque spei, pieśń (Mistrz Wincenty) 388
548 Terribilis est, introit 196, 210
Spiritus Domini replevit, introit 168, 427 Terribilis est, responsorium 223
Spominki gnieźnieńskie 354 Thesaurus, qui latuit, antyfona 530
Spominki poznańskie 288 Tibi rite psallimus, antyfona 529
Stabat mater dolorosa, sekwencja 548 Timete Dominum, introit 399, 409
Stanislai Dominus, antyfona 520, 523 Tollite portas, antyfona 222
Stanislai pro triumpho, antyfona invitatorium Tollite portas, graduał 423
520 „Tonale Sancti Bernardi" (Bernard z Clair-
Stanislaus in agmine, antyfona 521, 523 vaux) 3 8 5 , 3 8 6
Stanislaus, vir beatus, antyfona 515, 520, „Tonarius" (Berno z Reichenau) 166, 237-
523, 524 9,386
Stans ad aram, śpiew przy święceniu olejów „Tractatus cantandi graduale" 3 8 0 , 381, 383
211 „Tractatus de radicum extractione" ( 1431 ) 399
Statuit ei, introit 485 „Tractatus super sermones dominicales" (Jaco-
Stirpe Maria regia, sekwencja (Notker) 204, bus de Voragine) 167
497, 556 Tradiderunt corpora sua, responsorium 211
Stola iocunditatis, sekwencja 499 Trinitas, melodia sekwencji 204
Sub altare Domini, antyfona 186, 190, 1 9 1 „Tripartita", zob. „Collectio trium partium"
„Summa Pisana" (Bartholomeo de Sancto Tristis est anima mea, responsorium 406
Conrado) 165 Triumphal Dei Filius, trop, zob. antyfona
„Summa super rubricis decretalium" (God- procesyjna Cum rex gloriae
fryddeTrani) 286 Tu Domine, antyfona 186
Indeks utworów i incypitów 649

Tu es qui venturus, antyfona 462 Vir erat in terra, offertorium 201


Tu patris sempiternus, organum 241 Vir inclite Stanislae, antyfona 521, 523
Tulerunt Dominum, versiculus 183 Vir inclite Stanislae, antyfona (Antonio
Turba multa, antyfona 539-41 Patart) 525
Virginis venerandae, sekwencja (Notker ?)
203, 204
Ubi Caritas et amor, procesyjny hymn (anty­ Virgo plorans, melodia sekwencji 204
fona ?) 543 Viri Galilei, offertorium 201
Ubi est Caritas et dilectio, antyfona 543 Virtutum exercitio, antyfona 529
Una cunctis laetitiae, lekcja 568 Visitatio Sepulchri, ceremonia 333, 537-9, 546
Unius viri relicta, antyfona 530 „Vita maior" i „Vita minor" św. Stanisława,
Uwcit te Deus, antyfona 186,190 zob. „Żywoty św. Stanisława"
„Upadek Troi", zob. „De excidio Troiae" „Vita S. Ottonis episcopi Bambergensis",
Ut digni efficiamur, versus ad repetendum 461 tzw. „Żywot z Prüfening" 265
Ut novetur sexus omnis, śpiew przy święce­ „Vita S. Ottonis" (Ebo) 265
niu olejów 211 „Vita S. Romualdi" (Piotr Damiani) 141
Ut quid Deus (Ps. 73) 189 „Vitae Annae ducisse Silesiae" 290
Ut vitium virtus, werset responsorium Ad „Vitae S. Hedwigis" (Engelbert ?) 289, 290,
nutum Domini 409 324, 527
„Vocabularius latino-teutonicus" 399
Valde honorandus, responsorium 194 Voce mea ad Dominum, communio 202
„Venerabiiis pater noster sanctus Bernardus" Vociferandus erat, formuła intonacji VII
384 tonu 3 8 8
Venerum filii Israel in Helim, lekcja 539 Volo pater, antyfona 238,241
Veni et ostende nobis, antyfona 241, 463 Vos acendite ad diem, antyfona 192
Veni, Sancte Spiritus, sekwencja 497 Vos qui secuti, communio 399,405,409,486
Venite, inwokacja 222 Vos vocatis, antyfona 543
Venite adoremus, invitatorium 408 Vovete et reddite, communio 402
Venite benedicti, introit 399 Vox Domini, antyfona 186
Venite exsultemus Domino, psalm 94 (invita­ Vox exsultationis, melodia sekwencji 204
torium) 464-6
Venite post me, communio 403
Venite, venite, venite filii, antyfona 184, Wer kante gotes krefle, pieśń (Frauenlob) 556
190,211,221,222 „Wielka kronika" (Chronica longa seu ma­
Verba mea, introit 401 gna) 289
Verbum caro facum est, responsorium 192
Verbum Dei, sekwencja 499
Veri solis radius, antyfona 521 Zarten Ton, melodia Frauenloba 320
Veritas mea, offertorium 348, 485
Vexilla regis prodeunt, hymn 540
Via vite salutaris, responsorium 530, 535 „Żywot pięciu braci męczenników" (Bruno
Victimae paschali laudes, sekwencja 497-9, zKwerfurtu) 157,260
546 „Żywot św. Metodego" 158
Vide prophétie finem (tenor Videruni), motet „Żywot św. Udalryka" (Gerhard) 513
(Philippe le Chanceliier ?) 564 „Żywot św. Wojciecha (I)" (Jan Kanapa-
Videns regem depravatum, responsorium 521 riusz) 260,323,512
Video caelos, communio 335, 428 „Żywot św. Wojciecha (II)" (Bruno z Kwer-
Vigilate, antyfona 462 furtu) 157,260,323,512
Vincit conflictu, pieśń epicka (Mistrz Win­ „Żywot św. Wojciecha" („Tempore illo") 509
centy) 549 „Żywoty św. Stanisława" („Vita maior" i „Vi­
Vindicabor in eius, antyfona 241 ta minor") (Wincenty z Kielczy)
Vinea facta est, tractus 561 150, 290, 323, 370, 434, 519
Vir Dei cuidam despoliato condolens, anty­
fona 518
INDEKS OSÓB

Indeks zawiera wyłącznie nazwiska osób wymienionych w tekście głównym. Nazwiska auto­
rów pozycji bibliograficznych zaznaczone są gwiazdką (*)

Aaron (Aron) z Braunweiler, biskup krakow­ Alfred Wielki (848-899), król Anglii 107
ski 142,262 Amalarius z Metz (780 (75) - 850), liturgista
Abraham (XV(?) w. p.n.e.), patriarcha biblij­ 172
ny 472,474 Amor, rzymski bóg miłości 543
* Abraham Władysław 24 Anastazja (Wierzchosława), (zm. 1148 (58?)),
Ada, żona Lamecha, postać biblijna 254 żona Bolesława Kędzierzawego 169,
Ada (Adam), (ok. 1287), subkustosz gnieź­ 180,420
nieński 285 Anchoras (zm. 1070), opat w Tyńcu 142, 146
Adalbert, zob. Wojciech Andechs, zob. Diessen
Adam z Bremy (zm. ok. 1081), kronikarz Andreas Dichter (IX/X w.), poeta niemiecki,
niemiecki 513 zakonnik w St. Gallen 497
Adam de St. Victor (1110-1192), poeta fran­ Andrzej, św. (zm. ok. 70), apostoł 142, 178,
cuski 496.497,499,548 204, 339, 352, 379, 400, 403, 497,
Adaukt, Św., zob. Feliks, św. 499, 569
Agata, św. (zm. 249-51 (?)), męczennica w Andrzej (Endre) II, (1175-1235), z dynastii
Katanii na Sycylii 167, 192, 402 Arpadów, król Węgier 251,304
Agnieszka (Agnes), św. (zm. 304), męczen­ Andrzej z Brzeźnicy (zm. 1244), biskup
nica w Rzymie 167, 204, 400, 404 płocki 371
Agnieszka (po 1110-pol 157), żona Włady­ Anna (1204-1265), księżna śląska, żona
sława II Wygnańca 321, 326 Henryka II Pobożnego 290, 345,
352
* Albarosa Nino 30
Anna, Św., matka Marii, matki Jezusa 507
Albert, od 1290 wójt Krakowa 314, 326, 550
Antenor, starzec trojański, doradca Priama
Albert (XIII w.), kantor w Tyńcu 372
Albert Wielki (1193(?)-1280), filozof i teolog 392
551 Antoni z Padwy, św. (1195-1231) 485, 503
Albert z Kolonii (XV w.), skryptor lub pisarz 'Antoniewicz Włodzimierz 23
538 Arator (1. poł. VI w.), poeta łaciński 268
Albert z Opatowa (zm. 1467), profesor * Arnold Stanisław 23
Uniwersytetu Krakowskiego 166 Arpadowie, węgierska dynastia królewska
Alcuin (Alcuinus Flaccus), (734-5 - 804), (od IX w.) 318
filozof i teolog, opat w Tours 172 *Arszyński Marian 25
Aleksander I św. (II w.), biskup Rzymu 168, Arystoteles (384 p.n.e.-322 p.n.e.), filozof
192 grecki 168,169,372,402,403
Aleksander III (zm. 1181), papież 341 Attila (zm. 453), wódz Hunów 99
Aleksander IV (zm. 1261), papież 336 Augustyn, św. (354-430), rzymski filozof i teo­
Aleksander z Malonne (zm. 1156), biskup log 168, 333, 336, 339-41, 349, 402,
płocki 142, 146, 168, 235, 252, 254, 485
273, 332, 339 Avianus Flavius (IV/V w.), rzymski poeta,
Aleksander Minoryta (zm. 1271), teolog 359 bajkopisarz 549
Aleksy, św. (zm. 417), męczennik, patron Awdaniec, polski średniowieczny ród rycer­
klasztoru na Awentynie w Rzymie ski (od XIII w.) 133, 142, 152, 262
157, 512 Azo (Azon), kustosz kapituły płockiej ok.
Alfons VIII (1. poł. XII w.), cesarz Kastylii 1148 273,285,334
Indeks osób 651
al-Bakri Abu 'Ubajd (XI w.), pisarz arabski Boguchwał (przed 1292), spowiednik błogo­
119, 120, 123 sławionej Kingi 551
Balduinus, 1212 kanonik wrocławski 376 Bogufał (Boguchwał), (zm. 1253), biskup
Baldwin (Balduinus), (zm. 1109), biskup poznański 286
krakowski 146 Bogumił (zm. 1092), arcybiskup gnieźnień­
* Banach Jerzy 29 ski 171
Barlaam (IX w. p.n.e.), postać biblijna 360 Boguslaus, 1212 magister w Krakowie 376
Barnim I Dobry (1209(10)-1278), książę Bogusław I (ok.l 130-1187), książę szczeciń­
zachodniopomorski 320, 327, 342, ski 344
345 Bogusław V ( 1 3 1 8 - 1 9 - 1373), książę Pomo­
Bartholomeo de Sancto Conrado (2. poł. XV rza Zachodniego 355
w.), pisarz 165 Bogusza, ok. 1252 wojewoda mazowiecki 344
Bartholomeus, 1212 kustosz, kanonik wro­ Bolesław I Chrobry (976-1025), król polski
cławski 376 15, 131, 140, 141, 147, 152-4, 205,
Bartłomiej (Bartholomeus), św. (zm. 71(?)), 262, 263,271,509,512
apostoł 252,363,606 Bolesław II Śmiały (1141(2)-1082), król
Batu-chan (zm. 1255), władca Mongolii 295 polski 131,142,144,154,165,171,
Benedictus, zob. Benedykt 264, 328, 509, 520, 521, 524, 525,
Benedykt z Aniane (750-821), opat i refor­ 548
mator zakonu benedyktynów 172 Bolesław III Krzywousty (1086-1138), ksią­
Benedykt z Nursji, św. (VI w.), założyciel żę polski 15, 141, 151, 152, 154,
zakonu benedyktynów 172, 258, 155, 157, 171, 251, 255, 256, 260,
333, 399, 400 262, 265, 271, 273, 274, 294, 303
Benedykt, towarzysz św. Wojciecha 260 Bolesław IV Kędzierzawy (1121(2)-1173),
Benedykt (zm. 1003), eremita włoski z książę mazowiecki i krakowski 273,
Międzyrzecza 147 335,339
Benedykt (zm. 1080), nauczyciel szkoły Bolesław V Wstydliwy (1226-1279), książę
katedralnej w Krakowie 266 krakowsko-sandomierski 286, 295,
Benedykt, w 1. 1206-22 nauczyciel szkoły 302, 340, 252,371,551
katedralnej w Krakowie 370 Bolesław Wysoki (1127-1201), książę śląski
Beniamin (2. poł. XIII w.), wojewoda 345 292, 293, 303, 321, 326, 344, 525
Benicus (pocz. XIII w.), kanonik wrocławski Bolesław (Bolko) I Surowy (1252(56)-1301 ),
376 książę świdnicko-jaworski 292, 345
Bernard, św. (ok. 1091-1153), filozof i teo­ Bolesław (Bolko) II (1298-1341), książę
log, opat w Clairvaux 167, 263, ziębicki 292
347, 348, 373, 381, 382, 384-6, 484, Bolesław I (1254(58)-13I3), książę opolski
485, 498, 560 345
Bernard z Hiszpanii, biskup, 1121 kierował Bolesław II Mazowiecki (1251-1313), książę
misją na Pomorzu 157,159 mazowiecki 297, 335, 340, 360,
427, 430, 457, 458
* Bernat Zbigniew 186
Bolesław Pobożny (1221-1279), książę wiel­
Berno z Reichenau (1008-1048), liturgista
kopolski 327,345,352
i teoretyk muzyki 141, 166, 205,
Bolesław II Rogatka (Łysy) (1220(5)-1278),
237-9, 386
książę śląski i legnicki 292, 321,
Bertold VI von Diessen-Andechs (zm. 1204),
326, 358
książę Meranii, ojciec św. Jadwigi
Bolko, zob. Bolesław
525
Bonawentura, św. (zm. 1274), filozof i teo­
Bertold (zm. 1251), Arcybiskup Kalocsy, pa­
log 379
triarcha Akwilei 342
Bonifacy, Św., z Tarsos, męczennik w Rzy­
Betsabee, postać biblijna, żona Dawida, mat­
mie 157,512
ka Salomona 364
Bonifacy, Św., zob. Bruno z Kwerfurtu
'Biegański Krzysztof 26, 28, 204, 215, 239
Booz, X w. p.n.e., syn Salomona, postać
* Bobrzy ński Michał 21 biblijna 477
Boecjusz (ok. 480-524), filozof, matematyk Boryszewski Andrzej (ok. 1435-1510),
i teoretyk muzyki 268, 383, 404 arcybiskup gnieźnieński 337
652 Indeks osób

Bozo (zm. 971), biskup Merseburga 208 *Davies Norman 23


Brant Sebastian (1457-1521), poeta niemiec­ Dawid (zm. 972 p.n.e.), król Izraela 204,
ki 402 251-4, 358, 362-5, 474, 475, 485,
' B r ü c k n e r Aleksander 23-5,126 503, 541
Brzetysław I Przemyśl ida (1012-1055), ksią­ Dawid (zm. 1203), rabin wrocławski 328
żę czeski 144,255,260,261,509 Dąbrówka, zob. Dobrawa
Brzetysław II Przemyślida (zm. 1100), książę Dethier Ph. A., 1842 kopista miniatury dedyka­
czeski 112,157 cyjnej z Kodeksu Matyldy 264
Bronisz (1. poł. XIII w.), wojewoda na Detricus (pocz. XIII w.), kantor w Krakowie
dworze Władysława Odonica 344 370
Bruno z Kwerfurtu (św. Bonifacy), (974- Diessen-Andechs, bawarski ród książęcy (X-
1009), hagiograf i misjonarz 157, XIII w.) 317,525
159, 258, 260, 262, 271,272,512 Dietrich, zob. Teodoryk
Burchard, komes, palatyn saski ( 1002-17) 152 Dioklecjan (243-316), cesarz rzymski 96
Burchard von Schwanden, 1284-90 wielki Długosz Jan (1415-1480), kronikarz polski
mistrz krzyżacki 342 108, 112, 149, 150, 153, 154, 255,
Burydan Jan (ok. 1300-ok. 1358), filozof 266, 327, 520, 547, 549
i fizyk francuski 402 Dobrawa (Dąbrówka), (zm. 977), księżnicz­
* Buszko Józef 23 ka czeska, córka Bolesława I Okrut­
nego, żona Mieszka I 145,272
Dobroniega (ok. 1012-1087), księżniczka ruska,
Cacanus (2. poł. XII w.), zakonnik szkocki żona Kazimierza Odnowiciela 264
we Wrocławiu 146 'Dobrzycki Stanisław 23
Cato, III w., poeta rzymski 549 Dominik Guzman, św. (1170-1221), założy­
Cedro, zob. Teodor z Ruszczy ciel zakonu Dominikanów 349, 350,
Centaur, postać mitologiczna 250 ' 485, 506, 520
* Chodakowski Dołęga Zorian 103 * Dowiat Jerzy 23,24
* Chomiński Józef M. 26
Chrisogonius, Św., męczennik 198
Chrystian (zm. 1245), od 1215(16) biskup Ebo (zm. 1163), benedyktyn niemiecki,
pruski 369 hagiograf 265
Egbert (kon. X w.), arcybiskup Trewiru 163,
' C h w a ł e k Jan 30
251
Columbanus, zob. Kolumba
Egidius (pocz. XIII w.), kanonik krakowski
Cristianus (pocz. XIII w.), kantor w Krako­
376
wie 370
Ekbert (zm. 1237), biskup bamberski 342, 345
Cristin (Krystyn), (zm. 1003), eremita polski
Ekkehart I (909-973), mnich z St. Gallen 204
w Międzyrzeczu 147
Elżbieta, św. (1207-1231), żona Ludwika IV,
* Curry Robert M. 31
landgrafa Turyngii 251, 340, 369,
Cyprian (zm. 1207), biskup lubuski i wro­ 532, 572
cławski 340 Emmeram z Poitiers, św. (koniec VII w.),
Ciriacus, św. (ok.354), męczennik w Rzymie biskup, męczennik, patron Ratyzbo-
399 ny 163,204
'Czartoryski Paweł 24 Endre, zob. Andrzej II
Czesław (1. poł. XIII w.), dominikanin w Kra­ Eneasz (Aeneas), bohater trojański 392
kowie 349 Engelbert (koniec XIII w.), mnich w Lubią­
żu, opat w Mogile, hagiograf (?)
289, 290, 527
Dama (IX w.), muzyk słowiański 121 Erasmus, św. (XIII-XIV w.), męczennik 490
Damiani Piotr, zob. Piotr Damiani Euzebiusz z Cezarei (263-340), teolog, histo­
Daniel (VII-VI w. p.n.e.), prorok izraelski riograf 163, 333
199, 260 Ezechiel (zm. ok. 570 p.n.e.), prorok i kapłan
Dares Frygijczyk (koniec III w.), pisarz judzki 556
rzymski 392 Ezycjusz, zob. Isicius
Indeks osób 653
Ezzon Ehrenfried (X w.), palatyn reński Gedeon (Gedko, Goslaus), (ok. 1160-1223),
146, 251,264 biskup płocki 286,371
Gedko (XIII w.), rycerz, minnesinger (?) 548
*Geering Arnold 31
Fabian, św. (zm. 250), papież 167, 183 Gentilis, 1309 legat papieski w Polsce 290,
*Feicht Hieronim 26-8, 30, 31 302
Feliks, św. i Adaukt, św. (kon. III w.), mę­ Geograf Bawarski, autor zapiski z ok. 844 113
czennicy z Rzymu 145 Georgius (Jerzy), św. (zm. 303), trybun
Filip, 1235 muzyk na dworze Władysława wojskowy, męczennik 142, 265,
Odonica w Poznaniu 318 314, 334, 339, 399
Filip Kanclerz, zob. Philippe le Chanceliier Gerard (Gervardus), (zm. 1257), scholastyk
Filip z Cassate, 1279 legat papieski w Polsce w Poznaniu 401
367 Gerard (pocz. XIII w.), 1201-1210 opat
* von Fischer Kurt 28,31 klasztoru norbertanów we Wrocławiu
374, 559
Florian St. (pol. III w.), męczennik w Rzy­
mie 281, 333, 339 Gerard z Wrocławia (1. poł. XIII w.), supe­
rior prowincji dominikanów w Polsce
Franciszek z Asyżu, św. (1181-1226) 351,
377
485
Franciszek, 1309-12 kantor w Lubiniu 372 ' G e r e m e k Bronisław 24
Franco (zm. 1318), kanonik katedralny w Gerhard (kon. X w.), hagiograf, 983-93
Aachen 517 napisał Żywot św. Udalryka 513
Frank, ok. 1085 biskup w Liège (?) 146 Gero, margrabia Marchii Wschodniej w 1.
Frauenlob (Henryk z Miśni), (ok.1260-1318), 993-1015 152
minnesinger 320, 555, 556 Geron, arcybiskup w Magdeburgu w 1. 1012-
Fryderyk I Hohenstauf Barbarossa (1125- 23 152
1190), cesarz niemiecki 303, 335 Gerson Johannes (1363-1429), filozof i teolog
Fryderyk Wilhelm III (1770-1840), król francuski 401
pruski 165 Gertruda (1025-1108), córka Mieszka II,
Fryderyk (X-XI w.), książę Górnej Lotaryn­ księżna kijowska 163,251,264,271
gii 165 Gertruda, św. (626-653(9)), opatka w Nivel­
Fryderyk (XIII w.), kustosz krakowski 287 les 146
Fulbertus, 1153 magister w Łeknie 376 Gertruda (XII-XIII w.), żona Andrzeja II,
Fulko, zob. Pełka króla węgierskiego 251
Gertruda (1126(35)-1160), córka Bolesława
Krzywoustego, mniszka w Zweifal-
Gabriel Archanioł, św. 237, 238 ten 251
al-Gahlz (zm. 864(5) lub 868(9)), pisarz Gertruda (ok. 1200-ok. 1268), córka Henryka
arabski 118,121 Brodatego, ksieni klasztoru w Trzeb­
Gall Anonim (XII-XII w.), kronikarz działa­ nicy 345
jący w Polsce 112, 133, 141, 144, Gervardus, zob. Gerard
149-55, 158, 255, 260, 262, 264-6, Gerwald, ok. 1207 budowniczy młyna w Brzeź­
281,389 nicy 331
al-Gardîsi Abu Sa'id Abd al-Hajj (XI w.), Giedymin (ok. 1275-1341), wielki książę
kronikarz arabski 118, 120 litewski 338
Gaudentius (Radzim), (960(70)-po 1011), 'Gierowski Józef Andrzej 23
arcybiskup gnieźnieński 141, 260 'Gieysztor Aleksander 23-5
Gawara Walenty (2. poł. XVI w.), kompozy­ Giles (Gilles), zob. Idzi
tor 517 Giraldus Cambrensis (zm. 1229), pisarz 286
* Gąsiorowski Antoni 23 Gizela (ok. 985-ok. 1060), królowa węgier­
Gedeon (ok. 1100 p.n.e.), biblijny wódz ska 165
Izraelitów 249 ' G ł a d y s z Bronisław 25
Gedeon (Gedko), (ok. 1130-1186), biskup Godehard, zob. Gotard
krakowski 344 Godescalcus Lintpurgensis, zob. Gotschalk
654 Indeks osób

Gotfryd de Trani (XIII w.), liturgista i praw­ Hadrian I (zm. 795), papież 195, 203
nik 286,365 Hadrian IV (zm. 1159), papież 331
Godysław (Godzistaw) Baszko (Basco, Hannibal (zm. 1173), kustosz w Krakowie
Bartłomiej?) (koniec XIII w.), kus­ 285,332
tosz w katedrze poznańskiej, kroni­ Haymon z Faversham (poł. XIII w.), generał
karz (?) 285,289 zakonu franciszkanów ( 1240-44) 379
* Göllner Teodor 31 Hedvigis, zob. Jadwiga
Gorazd, św. (ok. 830-ok. 890), misjonarz w Helgunda, postać legendarna z eposów
Bułgarii 158 średniowiecznych 320, 549
Gorczyczki Grzegorz Gerwazy (ok. 1665-67 Helingus, ok. 1244 kustosz w Poznaniu 285
- 1734), kompozytor 549 Helmold (przed 1125-po 1177), kronikarz
Gorgoniusz, św. (III/IV w.), męczennik wNi- niemiecki 513
komedii 196 Henricus, 1206-22 kantor krakowski 370
Gotard, ok. 1207 kantor w Płocku, kanclerz Henricus Quentek, zob. Quentek
Konrada I Mazowieckiego 332, 371 Henryk II, św. (973-1024), cesarz niemiecki
Gotschalk z Limburga (Godescalcus Lint- 152, 153,271
purgensis), (zm. 1098), pisarz i poeta Henryk IV ( 1050-1106), cesarz niemiecki 265
niemiecko-łaciński 204, 496, 497, Henryk I (2. poł. XII w.), hrabia Anhaltu
503 326
Gotard (Godehard), św. (960-1038), biskup Henryk I Brodaty (ok. 1163-1236), książę
w Hildesheim 350 śląski 292, 295, 303, 317, 326, 341,
•Grajewski Czesław 30 342, 344, 345, 351, 375, 394, 508,
Grzegorz I Wielki, św. (540-604), papież 525, 531
229, 268, 269, 333 Henryk II Pobożny (1196 (1202, 1204?)-
Grzegorz II, św. (669-731), papież 171, 1241), książę śląski, wielkopolski i
333, 400 krakowski 290,295,303,345,351,
Grzegorz IX (1160-1241), papież 286, 372, 352, 376,
550 Henryk III Biały (1227-30 - 1266), książę
Grzegorz XI (1329-1378), papież 338 wrocławski 303, 318
Henryk IV Probus (Prawy) ( 1257(8?)-1290),
* Gródecki Roman 23
książę śląski 292, 295, 303, 317,
"Grodziski Stanisław 24
319, 376
Gryfici, polski średniowieczny ród rycerski Henryk III (zm. 1309), książę głogowski 295
262, 303, 340, 343, 344, 368 Henryk V Gruby (1248(9?)-1296), książę
Grzymisława (zm. 1258), córka Ingwara, legnicki 350
księcia łuckiego, żona Leszka Białe­ Henryk V Żelazny (zm. 1369), książę żagań­
go 352 ski i głogowski 303
Guido, kardynał, 1146 legat papieski w Henryk Kietlicz (zm. 1219), arcybiskup
Polsce 327 gnieźnieński 321,376,550
Guido, 1149-55 opat klasztoru w Czerwińsku Henryk z Miśni, zob. Frauenlob
339 Henryk Sandomierski (ok.l 132-1166), książę
Guido z Arezzo (ok. 1000-ok. 1050), włoski polski 292,303,335,340,341,549
teoretyk muzyki 315,383 Henryk Sprawiedliwy (XIII w.), margrabia
Gulielmus Britonis (XII-XIII w.), magister,
Miśni, poeta 495
gramatyk 402 Henryk Steuermann, 1289-1303 kantor w
Gunter II, 1206-39 (?) opat w Lubiążu 287
Chełmnie 371
Gunter (zm. ok. 1232), biskup płocki 342
Henryk von Veldeke (zm. ok. 1190), poeta,
Guy (Guido) de Cherlieu (zm. 1158), opat w
minnesinger z Niderlandów 317
Cherlieu 498,560 Henryk I z Wierzbna (zm. 1319), biskup
Guy de Couci (ok. 1165-1203), truwer 556 wrocławski 325,371,545
Gwalon (Walo, Walon) z Beauvais, 1103 legat Henryk (poł. XIII w.), kanonik gnieźnieński,
; papieski w Polsce 167, 268, 331 od 1257 kantor poznański 371
Gwido, zob. Guido Henryk (1. poł. XIII w.), opat w Lehnin 344
Henryk (2. poł. XIII w.), opat w Paradyżu
345
Indeks osób 655
* Hensel Witold 2 3 , 2 4 Idzi (Gilles) z Tusculum, kardynał, 1024
Herbord (zm. ok. 1168), hagiograf z Bam- legat papieski w Polsce 139, 146
bergu 111 Idzi, kanclerz wrocławski w 1. 1214-27 396
Herbord von Fritzlar (koniec XII w.), poeta, Ingwar (XII/XIII w.), książę łucki 352
minnesinger 317 Innocenty III (ok. 1160-1216), papież 311
Herman z Liège, (2. poł XIII w.), kanonik 312, 550
katedry w Krakowie 359 Innocenty IV (zm. 1254)» papież 373, 495, 508
Herman z Reichenau (zm. 1054), (Hermenryk lob (Job), zob. Hiob
Augieński), zwany Mnichem z Ellwan- Isicius (Ezycjusz), biskup Jerozolimy 268
gen, poeta 120,123,149,255 269
Herman von Salza (ok. 1170-1239), wielki Ivo (Iwon), św. (ok. 1040-1116), biskup
mistrz krzyżacki 342 Chartres 167,230,269,333,418
Herman II Szwabski (X-XI w.), ojciec Ma­ Iwo (pocz. XIV w.), kantor gnieźnieński 371
tyldy Lotaryńskiej 165,264 Iwo Odrowąż (zm. 1229), arcybiskup gnieź­
Hermannus Contractus (1013-1054), mate­ nieński 286,344,349,368,376,519
matyk, kompozytor i teoretyk muzy­ Izaak (zm. 1003), eremita polski z Między­
ki 496 rzecza 147
Hermenryk (Heriman) Augieński, zob. Herman Izajasz (ok. 770 p.n.e. - pocz. VII w. p.n.e.),
z Reichenau prorok, pisarz, polityk judzki 167,
Hermes, św. (II-III w.), prefekt Rzymu, 571
męczennik 196 Izjasław (Izasław) II (1025-1078), książę
Herod (22 p.n.e.-39 n.e.), syn Heroda I kijowski 163,251
Wielkiego, tetrarcha Pelei i Galilei Izydor z Sewilli, St. (ok. 560-636), Ojciec
399, 405, 485, 564 Kościoła, uczony 268, 269, 286,
Hesse Benedykt (zm. 1456), teolog polski 402 289, 392
Heyka (XIII w.), kustosz krakowski 285
Hieronim z Pragi (ok. 1378-1416), działacz
husycki 554 Jacek, zob. Hyacinthus
Hieronim ze Strydonu, św. (ok. 347-420) 'jachimecki Zdzisław 26
425, 426, 503 Jacobus de Voragine (1228-1298), pisarz,
Hieronimus de Moravia (koniec XIII w.), hagiograf włoski 167
teoretyk muzyki 383 Jacobus Palladini de Teramo (1349-1417),
* Hinz Edward 415 biskup florencki 167
Hiob (Job, lob), postać biblijna 268, 269 Jacubus, ok. 1174 subkustosz katedry płoc­
Homer (VIII w. p.n.e.), poeta grecki 549 kiej 285
Honoriusz III (zm. 1217), papież 303, 351, Jacubus, ok. 1244 kustosz poznański 285
369 Jadwiga (Hedvigis), św. (1174-1243), księż­
Hrabanus Maurus (780-856), teolog, filozof, na śląska, żona Henryka I Brodatego
opatFuldy 507 165, 251, 281, 284, 289, 290, 317,
Hucbald z St. Amand (840-930), hagiograf, 324, 333, 341, 342, 345, 376, 484,
poeta, teoretyk muzyki, kompozytor 488, 502, 506-8, 525-35, 550
166, 238, 240-2 Jadwiga (1170-1259), żona Bolesława II
Hugo I, opat w Prémontré w 1. 1129-64 341 Rogatki 326
Hyacinthus (Jacek Odrowąż), św. (1183- Jagiellonowie, litewsko-polska dynastia kró­
1257), patron Polski i Litwy 290, lewska (kon. XIV-kon. XVI w.) 306
349,371,551 Jakub, syn Izaaka, postać biblijna 186, 190
Jakub (Iacobus), św. (zm. 1. poł. I w.), apo­
stoł 146,338,349,350,361,399
Ibrahim Ibn Jakub (X w.), podróżnik żydow­ Jakub, archidiakon z Liège, 1248 legat pa-
ski 119-21,123 pieski w Polsce 290
al-Idrîsï Abu 'Abd Alläch Muhammad Jakub (zm. 1267), kapelan papieski, działał
(1100-1166), geograf arabski 300 m.in. we Włocławku i Wrocławiu 371
Idzi (Gilles), św. (ok. 640-720(25)), opat w St. Jakub (2. poł. XIII w.), syn Tristana, kantor
Gilles w Prowansji 339, 350, 548 poznański 372
Jakub, 1309-12 kantor w Lubiniu 372
656 Indeks osób

Jakub, ok. 1615 mnich z Lubiąża 393 Jarosław I Mądry (978-1054), książę kijow­
Jakub ze Skarzeszowa (zm. 1268), kanonik, ski 264
diakon, scholastyk w Krakowie i w Jaxa Gryfita z Miechowa (zm. 1176), polski
Bambergu 286 wielmoża 303, 340
Jakub Świnka (zm. 1314), arcybiskup gnieź­ 'Jażdżewski Konrad 23
nieński 286, 290, 325, 326, 332, Jehan de Braine (zm. 1240), truwer francuski
369,376, 501, 509, 510 555
Jakub ze Żnina (zm. 1148(9)), arcybiskup Jeremiasz (650 p.n.e.-586 p.n.e.), prorok,
gnieźnieński 171,262,343 poeta judzki 167, 177, 178, 227,
Jan (Ioannes) Ewangelista, św. (zm. ok. 100), 230, 471,472
apostoł 142, 166, 179, 185, 192-4, Jerzy, Św., zob. Georgius
204, 239, 240, 399, 403, 425, 426, Jesse, ojciec Dawida, postać biblijna 363,
428, 497, 499, 544 490, 503, 505
Jan Chrzciciel (Ioannes Baptista), Św., (zm. Jezus (Chrystus), (8 (7?)r. p.n.e.-30(?) r. n.e.)
ok. 29) 204, 219, 315, 335, 399, 485, 166, 182, 192, 203, 204, 241, 251,
497,499, 553, 563. 282, 382, 399, 400, 441, 481, 486,
Jan XXI (1210(20)-1272), papież 168 487, 494, 495, 497, 499, 504, 507,
Jan XXII (1249-1334), papież 358 511, 512, 514, 515, 518, 521, 527,
Jan (poł. XIII w.), dziekan w Płocku 290 529, 536, 537, 539, 540, 542-6, 553,
Jan, scholastyk i prepozyt (po 1149) w Płoc­ 556, 569, 570
ku 266 Jędrzej, ok. 1312 podkomorzy mazowiecki
Jan, scholastyk kapituły w Płocku ok. 1207 286, 335
331 Joannes de Lapide (koniec XV w.), filozof i
Jan (zm. 1224), kantor w Mogile 372 teolog 403
Jan, ok. 1320 opat w Henrykowie 374 Job (lob), zob. Hiob
Jan Czapla, ok. 1239 scholastyk w Płocku Johannes (zm. 1003), eremita włoski z Mię­
i Wrocławiu 371,376 dzyrzecza 147
Jan (Janik) Gryfita (zm. 1167), arcybiskup Johannes, kanonik i scholastyk w Poznaniu
gnieźnieński 262, 343, 368 w 1. 1243-56 372
Jan Herbicz (Gerbicz?), (zm. po 1297), Johannes Canaparius, zob. Jan Kanapariusz
biskup poznański 286 Johannes Herolt (XIV w.), kaznodzieja 399
Jan Kanapariusz (Johannes Canaparius), (zm. Johannes de Minden (pocz. XIV w.), skryp-
1004), hagiograf, opat klasztoru be­ tor we Wrocławiu 341
nedyktynów na Awentynie 260, 512 Johannes de Novo Foro (pocz. XIV w.), przeor
Jan Luksemburski (1296-1346), król czeski norbertanów we Wrocławiu 341
302 Johannes Saxone, 1312-30 opat klasztoru
Jan Łodzią z Kępy (zm. 1346), biskup poz­ norbertanów we Wrocławiu 341
nański 548 Jolenta (1244-1298), księżna wielkopolska,
Jan Muskata (zm. 1320), biskup krakowski żona Bolesława Pobożnego 352
325,371 Jordan (zm. 984), biskup poznański 141,
Jan II Nałęcz (zm. ok. 1318), biskup płocki 146, 159, 262, 272
297, 335, 457 Jozafat (ok. 871-846), IV król Judy, postać
Jan z Rzeszowa (Rzeszowski), (zm. 1436), biblijna 360
arcybiskup lwowski 298, 336, 337, Jubal, postać biblijna 252-4
359, 447, 450, 451 Judyta (ok. 1056-1085), córka Wratysława
Jan z Sandomierza, 1267 lektor szkoły domi­ II, króla Czech, żona Władysława
nikanów w Raciborzu 373 Hermana 163,250,251,548
Jan ze Środy Śląskiej, zob. Johannes de Judyta Maria Salicka (1047-po 1092), córka
Novo Foro cesarza Henryka III, żona Władysła­
Jan II Wysoki (zm. ok. 1310), biskup płocki wa Hermana 265
297 Jurek, 1235 jokulator z Poznania 548
Jan, zob. równ. Johannes, Joannes Jutta (Judyta) Mazowiecka (1222-26 - 1257-
Janisław (zm. 1341), arcybiskup gnieźnień­ 65), żona Henryka III Białego 318
ski 325 Justynian I Wielki (ok. 482-565), cesarz
wschodniorzymski 269
Indeks osób 657
*Kamiński Włodzimierz 27 Kosmas (ok. 1045-1125), kronikarz czeski
'Kaczanowski Piotr 24 112, 144, 255, 260,319
Karol Wielki (742-814), cesarz rzymski 'Kowalewicz Henryk 25,29
narodu niemieckiego 171,243 'Kozłowski Janusz Krzysztof 24
Karolingowie, dynastia władców frankijskich Krystyn, zob. Cristin
(2. poł. VII-X w.) 267 ' K u m o r Bolesław 24
Katarzyna ze Sieny, Św., (1347-1380) 350, Kunegunda (XII-XIII w.), królowa Czech 326
486, 497, 499
Kazimierz I Odnowiciel (1016-1058), książę
polski 142, 144, 146, 147, 154, 163, *Labuda Adam S. 25
261, 264 * Labuda Gerard 24
Kazimierz II Sprawiedliwy (1138-1194), Lambert, św. (ok. 638-ok. 705), biskup w
książę polski 244, 288, 302, 329, Maastricht 146,262
335,344, 360, 361,548, 549 Lambert II Suła (zm. 1071), biskup krakow­
Kazimierz III Wielki (1310-1370), król ski 163,262,264,272
polski 157,357,375 Lamech, postać biblijna 254
Kazimierz I (1211-1267), książę kujawski Lanfranc (ok. 1010-1089), arcybiskup Can-
350, 352 terbury 154
Kazimierz II (1261-1294), książę kujawsko- Laurentius, zob. Wawrzyniec
łęczycki 327 Leonard, św. (zm. 559), opat kanoników
Kazimierz I (1178(9)-1229(30)), książę regularnych w Limousin, męczennik
opolski 292,303,304 146
Kazimierz II (zm. 1312), książę bytomski 302 Leoninus (2. poł. XII w.), kompozytor fran­
Kazimierz II (ok. 1180-1219(20)), książę cuski 564
pomorski 304 Leszek Biały ( 1186(7)-1227), książę krakowski
Kietlicz, zob. Henryk Kietlicz 286, 302, 303, 320, 344, 549
Kinga, bł. (1234-1292), żona Bolesława V Leszek Czarny (1240(2)-1288), książę kra­
Wstydliwego 281, 352, 353, 550, 551 kowski 295,327,371
Klara z Montefalco, Św., (1275-1308) 352
'Lewański Julian 25
Klemens IV (zm. 1268), papież 351, 508
Liban Jerzy z Legnicy (1464-po 1546), pol­
Klemens VI (ok.1291-1352), papież 354
ski teoretyk muzyki 525
'Kłoczowski Jerzy 24 Lucas, zob. Łukasz
Koloman I (1070-1114), książę węgierski 352 Lucas de Padua (XV w.) 168
Kolumba (Columbanus), 1172-75 opat w Lucia, zob. Łucja
Lubiniu 146 Ludgarda (ok. 1261-ok. 1283), żona Przemy­
Konrad I Mazowiecki (1187(8)-1247), książę ś l a l i 549
krakowski, łęczycki i mazowiecki
Ludvicus, ok. 1278 zakonnik, skryptor w Mo­
295, 331, 332, 340, 342, 352, 371
gile 390
Konrad (ok. 1139-1203), syn Władysława II
Ludwig IV (zm. ok. 1230), landgraf Turyngii
Wygnańca 326
251
Konrad I (zm. 1273(4)), książę bytomski i gło­
Ludwik VII (1120-1180), król Francji 303
gowski, biskup Passawy 303, 376
Ludwik (XIV w.), książę bawarski 358
Konrad III Hohenstauf (1093(4)-1152), król
Ludwik I (1313(21)-1398), książę wrocław-
niemiecki 303
sko-legnicki 376
Konrad z Turyngii, 1239-41 wielki mistrz
krzyżacki 352 Luksemburgowie, dynastia panująca w XIII-
Konrad (Conradus), ok. 1340 mnich cyster­ XV w. m.in. w Czechach, na Wę­
ski z Henry kowa 561 grzech i w Niemczech 314
Konrad z Drewnowa (2. poł. XIII w.), kano­ Lupus, 1257 kantor w Krakowie 371
nik i kantor wrocławski 371 ' L ü t o l f M a x 28
Konrad Garbaty, 1299 patriarcha Akwilei
303
Łabędzie, polski średniowieczny ród rycerski
Konstantyn I Wielki (280-337), cesarz rzym­
(X-XIw.) 133
ski 96
658 Indeks osób

'Łowmiański Henryk 23 Matylda Lotaryńska (1. poł. XI w.), księż­


Łukasz (Lucas), św. (zm. pomiędzy 75 a 100), niczka szwabska 146, 159, 165,
ewangelista 406,472,475,476,485 206, 207,218, 264
Łucja (Lucia), św. (zm. 304 ?), męczennica Maur (Maurus), (zm. 1117), biskup krakow­
w Syrakuzach na Sycylii 400 ski 262,269,272
Maurus, mnich benedyktyński z Wrocławia
przed 1162, autor Carmen Mauri 549
Machan (2. poł. XII w.), zakonnik szkocki Maurycy (Mauritius), św. (zm. 280-300), do­
we Wrocławiu 146 wódca wojskowy, męczennik 166,
Maciej Grochowa, ok. 1407 kustosz w Kcyni 204
koło Gniezna 552, 553 Maurycy (zm. 602), cesarz bizantyński 120
Mechtylda (Matylda), (zm. 1258), żona Sambo­
'Maciejewski Tadeusz 29, 30
ra II, księcia pomorskiego 345
'Manteuffel Tadeusz 23
Meffreth (2. poł. XV w.), teolog, kaznodzieja
Marcin (Martinus), św. (ok. 316-ok. 397), 408
biskup Tours 142, 146, 204, 260, 340, Mendog (zm. 1263), król Litwy 320
400 Mestwin (Mściwoj, Mszczuj) II (1231-1294),
Marcin (zm. 1118), arcybiskup gnieźnieński książę Pomorza Gdańskiego 345
151 Metody, św. (zm. ok. 885), arcybiskup Moraw
Marcin Polak z Opawy (ok. 1208-1279), 158
uczony polski 400
' M i a z g a Tadeusz 30
Marek (Marcus), św. (zm. 74), ewangelista
163, 340, 362 Michał (Michael) Archanioł, św. 142, 158,
165, 204, 206, 265, 339, 350, 426
Margareta z Antiochii, św. (zm. 304-313),
męczennica 490, 527, 529, 535 Michał (koniec XIII w.), kantor krakowski
371
Maria (przed 20 r. p.n.e.-po 30 r. n.'e.), matka
Jezusa 142, 143, 145, 167, 183, 190, Michał (zm. 1251), biskup kujawsko-
191, 199, 204, 241, 252, 315, 339-41, pomorski 286, 350
343, 350, 363, 369, 399, 400, 425, Michał, 1290-94 lektor szkoły dominikanów
426, 450, 472, 487-90, 495, 497, 502, w Raciborzu 373
503, 537, 539, 543, 553, 556, 563, Michał Awdaniec (zm. 1114(5)), kanclerz
568-70 królewski, biskup poznański 262
Maria Magdalena, św. (I w.), siostra Marty i 'Michałowska Teresa 25
Łazarza 204, 369, 399, 497, 499, Mieszko I (zm. 992), książę polski 133,
507, 508, 537 137, 143, 145, 158, 272, 294
Maria, córka Świętopełka, księcia kijowskie­ Mieszko II Lambert (990-1034), król polski
go, żona Piotra Włostowica od ok. 131, 140, 146, 159, 163, 165, 251,
1117 366 263, 264, 272
Martinus (pocz. XIII w.), kanonik wrocław­ Mieszko III Stary (1126-1211), książę polski
ski 376 265, 327, 332, 335, 341,343
al-Marwazï Śaraf az-zamän (XII w.), pisarz Mieszko Plątonogi (1130-1211), książę
arabski 120 śląski 326
Mateusz (Matthaeus), św. (I w.), apostoł i Mieszko II Otyły (1225(6)-1246), książę
ewangelista 178, 236, 420, 440, raciborski 350
472-5, 477 Mikołaj (Nicolaus), św. (zm. ok. 342), bi­
Mateusz (zm. 1003), eremita polski z Mię­ skup Myry 142,204,350,400,403,
dzyrzecza 147 489, 497
Mateusz (zm. 1166), biskup krakowski 262, Mikołaj III (1210/20-1280), papież 379
266 Mikołaj I (zm. 1318), książę opawski 371
Mateusz Cholewa (XII w.), nauczyciel w Mikołaj (XIII w.), kustosz krakowski 285
szkole katedralnej w Krakowie 266 Mikołaj, 1308-9 uczeń szkoły w Chełmnie
Matylda (X w.), siostra cesarza Ottona III, 369
żona palatyna Ezzona 251 Mikołaj (pocz. XIII w.), syn Polanina, nota­
riusz książęcy we Wrocławiu 396
Indeks osób 659
Mikołaj z Błonia (zm. ok. 1448), teolog, Otto III Ludolfing (980-1002), cesarz rzym­
liturgista 554 ski narodu niemieckiego 140, 141,
Mikołaj z Gorram (zm. ok. 1296), teolog 153, 157, 205,251,264, 272, 509
dominikański 406 Otto z Bambergu, św. (1060-1139), biskup w
Mikołaj z Jawora (XIII w.), pisarz wrocław­ Bambergu, kapelan na dworze Wła­
ski 278 dysława Hermana 111, 157, 159,
Mikołaj z Radomia (1. poł. XV w.), kompo­ 171,265, 266
zytor 435 Otto von Lichtenstein (2. poł. XIII w.),
Mikołaj Trąba (1358-1422), arcybiskup minnesinger niemiecki 320
gnieźnieński, prymas Polski 290 Owidiusz (Publius Ovidius Naso), (43 p.n.e.-
• Mikołaj Zbrożek, podskarbi kujawski ok. 17 n.e.), poeta rzymski 268, 269
1250 345
*Miśkiewicz Benon 23
Mojżesz (1. poł. XIII w. p.n.e.), prorok, Pakosław, uczestnik wyprawy do Jerozolimy
twórcajudaizmu 196, 223, 402 w 1232 304
Pan, grecki bóg pasterzy 92, 243
"Morawska Katarzyna 27
Pantaleon, św. (zm. 305), męczennik 146
* Morawski Jerzy 29,30 Patart Antonio (ok. 1582-1605), kompozytor
* Mokry Ladislav 31 włoski 525
'Moszyński Kazimierz 24 Paterius (2. poł. VI w.), notariusz i pisarz
*Mroczko Teresa 25 rzymski 269
Paweł (Paulus), św. (ok. 8-ok. 67), apostoł
196, 204, 268, 269, 315, 356, 399,
Nanker (zm. 1341), biskup krakowski i wro­ 400, 443,461,497
cławski 325,377, 518,519 Paweł, 1268 lektor szkoły dominikanów w
Neron (37-68), cesarz rzymski 96 Raciborzu 373
Nestor (ok. 1053-po 1113), kronikarz ruski Paweł z Przemankowa (zm. 1296), biskup
152 krakowski 371
Neuratus, pisarz rzymski 392 * Pazdur Jan 24
Nicolaus, zob. Mikołaj Pełka (Fulko), (zm. 1258), arcybiskup gnieź­
Nicolaus de Lyra (ok. 1270-1349), biblista nieński 324,332,371,376
402 Pépin I Mały, z dynastii Karolingów (714-
Nil (Nilus) z Ancyry, św. (zm. ok. 430), 768), król Franków 242
pustelnik, męczennik 511,515 Perotinus (ok. 1180-1230), kompozytor
Norbert, św. (ok. 1080-1134), arcybiskup francuski ze szkoły Notre Dame
Magdeburga, założyciel norbertanów 564
340, 341 Persjusz (I w.), rzymski satyryk 268, 269
Notker, zw. Balbulus (840-912), poeta i
*Perz Mirosław 30
uczony 203-5,495-9,502
Philippe le Chanceliier (Filip Kanclerz)
NZ (pocz. XVI w.), monogramista, kompo­
(ok. 1170-1236), poeta 564, 565
zytor 525
Piastowie, pierwsza polska dynastia panująca
(X-XIV w.) 132, 133, 148, 270,
301, 303, 306, 316, 326, 376, 526
*Obertyński Zdzisław 24 * Pikulik Jerzy 28-31,497
*Ochlewski Tadeusz 26 Piotr (Petrus), św. (zm. ok. 64), apostoł,
Odonic, zob. Władysław Odonic męczennik 140, 167, 196, 199, 204,
Oktryk (Octricus) (zm. 981 ), pedagog w Ma­ 315, 350, 399, 402, 441, 497, 539,
gdeburgu 260 543, 544, 548
Orozjusz (Orosius Paulus) (ok.390-423), pi­ Piotr (Petrus), Św., Nowy Męczennik, kano­
sarz hiszpański 107 nizowany 1253 lub 1252 485, 520
Orgas Annibale (ok. 1585-1629), kompozy­ Piotr I (zm. 1198), arcybiskup gnieźnieński
tor włoski 525 549
"Ostrowska Ewa 27 Piotr (zm. 1251 ), biskup płocki 285
Piotr (XIII w.), kustosz krakowski 285
660 Indeks osób

Piotr (ok. 1270), opat w Henrykowie, autor Prokulf (ok. 1000), biskup krakowski (ob­
części Księgi Henrykowskiej 326 rządek wschodni) 158
Piotr, 1282, 1284 lektor szkoły dominikanów Przecław z Pogorzeli (zm. 1376), biskup
we Wrocławiu 373 wrocławski 355
Piotr (pocz. XIII w.), kanonik krakowski Przemysł Otokar I (zm. 1230), król czeski 302
376 Przemysł Otokar II (ok. 1230-1278), król
Piotr ok. 1287 kustosz gnieźnieński 285 czeski 318,320
Piotr (pocz. XIV w.), scholastyk gnieźnień­ Przemyślidzi, czeska dynastia królewska
ski 371 302,318,512
Piotr z Akwilei (Scotellus), (zm. 1361), teolog Przemysł I (1220(1)-1257), książę wielko­
169 polski 344,345,350
Piotr Damiani, św. (1007-1072), hagiograf Przemysł II (1257-1296), król polski 265,
włoski 141 298, 327, 332, 342, 509, 549
Piotr Lombard (XII w.), biskup Paryża, 'Przeździecki Aleksander 554
kaznodzieja 169 Pseudo-Alcuin 165
Piotr (Petrus) Luitinius (XII-XII w.), skryp- Pseudo-Maurycy (VI-VII w.), historyk 113,
tor, miniaturzysta 250 114
Piotr z Grimmy (ok. 1250), malarz, miniatu­ Pseudo-Tomasz z Akwinu (XIII-XIV w.)
rzysta 394 401
Piotr Włostowic (zm. 1153), możnowładca Publiusz Terencjusz Afer, zob. Terencjusz
polski z rodu Łabędziów, wojewoda Ptolemeusz (ok. 100-ok. 168), astronom i geo­
wrocławski 142,320,321,339,549 graf grecki 95,96,99
Piotr Wszeborowic (XII w.), wojewoda
kujawski 341
Piotrowin (Piotr z Janiszewa Strzemieńczyk Quentek Henricus (XV w.), drukarz z Kolo­
?), (XI w.), bohater legendy o cudach nii 168
św. Stanisława 521
Pitagoras z Samos (ok. 572 p.n.e.-497 p.n.e.),
matematyk i filozof grecki 252-4 Radulf (Radulphus), (zm. 1237), kantor
* Plezia Marian 25 krakowski 332,370
Pliniusz Starszy (23-79), wyższy urzędnik Radzim, zob. Gaudentius
rzymski, pisarz, autor Naturalis his­ Rainerius de Pisis (XV w.), uczony i pisarz
toria 9 6 , 9 9 włoski 400
Polanin (przełom XII i XIII w.), ojciec Rajmund II Beranguer II (zm. 1166), hrabia
Mikołaja, notariusza we Wrocławiu Prowansji 321
396 Rajmund V (pol. XII w.), hrabia Barcelony i
* Poliński Aleksander 26,27,105 Tuluzy 321
Pomponius Mela (I w.), geograf rzymski 99 Ratpert z St. Gallen (zm. ok. 900), zakonnik
benedyktyński, liturgista 556
' P o p ł a w s k a Dorota 27
*Reaney Gilbert 28
Poppo (XII w.), stryj św. Jadwigi 345
Reinbern (zm. ok. 1015), biskup kołobrzeski
Poppo von Osternach, wielki mistrz krzyżac­
262
ki w 1. 1253-57 352
Rejhard(ok. 1313) 513
Porfiriusz z Tyros (ok. 233-ok. 303), filozof
Richardus de Mediavilla (ok. 1249-1302(8)),
grecki 403
teolog 169
* Potkański Karol 81 Robert, kardynał Rzymu, w 1000 r. uczestnik
Prandota ( 1200-1266), biskup krakowski 519 Zjazdu Gnieźnieńskiego 140
Prawdzice, polski średniowieczny ród rycer­ Robert, św. (zm. 1111), opat w Molesmes
ski 264 484
Prokop (Procopius, Prohor), (ok. 1002), *Roepell Richard 24
biskup krakowski (obrządek wschod­ Roland, palatyn Karola Wielkiego, bohater
ni) 158 Pieśni o Rolandzie 318
Prokop (zm. 1295), biskup krakowski 371 Romuald, św. (952-1027) 141,147
Prokopiusz z Cezarei (1. poł. VI w.), historyk Rosenthal Jakub, antykwariusz w Mona-
Indeks osób
661
Rosicz, autor Rocznika z ok. 1261 354 Sędziwoj z Czecha (XV w.), właściciel rękopi­
Ibn Rosteh (X w.), pisarz arabski 119,120-3 su roczników z poł. XV w. 354
* Rozanow Zofia 29 Sędziwej, 1240 kantor gnieźnieński 345
Rudolf (XIII w.), mnich cysterski z Rud Sieciech (2. poł. XI w.), wojewoda krakow­
Raciborskich 279,291 ski 133,266
Rurykowicze, dynastia książąt ruskich i carów Sigeher (2. poł. XIII w.), niemiecki minne­
moskiewskich (IX-XVI w.) 301 singer 320
Rycheza, zob. Ryksa Silla, żona Lamecha, postać biblijna 254
Simon Bar lona, zob. Piotr, Św., apostoł
*Rychły Maciej 27
•Skoczek Anna 25
Ryksa (Rycheza), (zm. 1063), żona Mieszka
Sławnik (zm. 981), władca Libie, ojciec św.
II, królowa polska 146, 251, 264,
Wojciecha 512
272
Ryksa (Ryszka, Rycheza, Rychlinda), (ok. Solyslaus (XIII w.), kustosz w Krakowie 285
1130-po 1166), córka Władysława II Stacjusz (Statius) (2. poł. I w.), epik, drama­
Wygnańca, żona Alfonsa VII, króla turg 268,269
Kastylii, Rajmunda II Berangara, Stanisław (Stanislaus) ze Szczepanowa, św.
hrabiego Prowansji, i Rajmunda V, (ok. 1030(35)-1079), biskup krakow­
hrabiego Barcelony i Tuluzy 303, ski 150, 159, 2 8 1 , 284, 285, 290,
321 293, 296, 323, 324, 333, 334, 350,
351, 370, 371, 434, 484, 489, 490,
501-6, 508, 509, 512, 515, 519-26,
532, 550
Salmon, syn Naasona, postać biblijna 477
Stanisław (2. poł. XIII w.), lektor dominika­
Salome (I w.), córka Herodiady, pasierbica
nów w Krakowie, hagiograf (?) 290
Heroda Antypasa 333
Starżowie (Toporczykowie), polski średnio­
Salomeą bł. (1211(2)-1268), córka Leszka
wieczny ród rycerski (XI-XV w.)
Białego, żona Kolomana, od 1241
133, 143, 152
przełożona klasztoru klarysek w Za­
wichoście 286, 302, 352, 550 Stefan (Stephanus), św. (zm. 36 (37 ?)), diakon,
męczennik 204,399,428,497
Salomeą z Bergu (ok. 1101-1144), żona
Stefan, św. (976-1038), król węgierski 513
Bolesława III Krzywoustego 251
Stefan Harding, św. (ok. 1060-1134), autor
Salomon (zm. ok. 930 p.n.e.), król izraelski
reguły cysterskiej Charta charitatis
475, 497, 556
347
Salomon, 1238 kanonik w Krakowie 369
Stefan I Lexington (XIII w.), opat w Clair-
Salustius (86 p.n.e.-35 p.n.e.), historyk
vaux 373
rzymski 268,269
Stephanus, ok. 1153 magister w Łeknie 376
Sambor, syn Subisława, książę Gdańska w I.
Strabon (ok. 65 p.n.e.-ok. 20 p.n.e.), geograf
1187-1207 344
grecki 99
Sambor II (zm. 1277), książę pomorski 345
Strzeżysława z Przemyślidów (zm. 987(?)),
Samon (zm. ok. 658), założyciel najstarszego
matka św. Wojciecha 512
państwa słowiańskiego 107
Subisław I Stary (zm. 1178), książę Pomorza
•Samsonowicz Henryk 24
Gdańskiego 344
Sandor, 1252-53 kantor w Krakowie 371
Sakso Gramatyk (Saxo Grammaticus) (ok. 'Suchodolski Bohdan 24
1150-przed 1220), kronikarz duński Suła, zob. Lambert II Suła
111 Surian (poł. XIII w.), flecista na dworze
Schondoch (pocz. XIV w.), wędrowny pieś­ Bolesława II Rogatki 321
niarz i poeta 320 'Sutkowski Adam 28
'Sczaniecki Paweł 24 Swarożyc, bóstwo prasłowiańskie 110
Sebastian, św. (III/IV w.), żołnierz rzymski Sybardus (XIII w.), kantor w Oliwie 372
i męczennik 167,183,400 Sykstus (Sixtus) II, św. (zm. 258), papież,
*Secomska Krystyna 25 męczenik 399
Sergiusz I (zm. 701 ), papież 171 Sylwester I, św. (zm. 335), papież 400
Sewer (ok. 1039), biskup praski 260 Sylwester II (945-1003), papież 141, 147, 508
662 Indeks osób

Symeon (zm. kon. I w. p.n.e.), starzec z Jerozo­ Tomasz z Akwinu, św. (1225(6)-1274), teolog,
limy 190,221 filozof 268, 399, 400,402,403
Szar Szalom (XII w.), ojciec rabiego Dawida Tomasz de Capua (XIII w.), kardynał 286
z Wrocławia 328 Tomasz Kantauryjski (Thomas Becket), św.
* Szczur Stanisław 24 (ok. 1118-1170), arcybiskup Canter-
bury 520
* Szendrei Janka 30
Tomasz Strzempiński (1398-1460), biskup
Szymon (Simon) Kananejczyk (I w.), apostoł
krakowski 358, 359, 363, 365
199, 204
Tomasz Zaremba (zm. 1292), biskup wro­
Szymon, 1250 lektor szkoły dominikanów
cławski 286
we Wrocławiu 373
Szymon Gallicus (2. poł. XIII w.), nauczy­ 'Topolski Jerzy 23, 24
ciel we Wrocławiu 376 * Trawkowski Stanisław 24
*Szymonik Kazimierz 30 Tristan (2. poł. XIII w.), ojciec Jakuba,
kantora poznańskiego 372
Trojan (1169-1269), kanonik krakowski 371
Światowid, bóstwo starosłowiańskie 111, 123 Trojden I (1284(6)-1341), książę mazowiecki
Świętopełk I (980-1019), wielki książę kijowski 297
262 Tubalkain, syn Lamecha, postać biblijna 252-4
Świętopełk I (ok. 1200-1266), książę Pomo­ 'Tymieniecki Kazimierz 23
rza Gdańskiego 350

Udalryk (Ulric), św. (890-973), biskup


Tacyt (Tacitus Publius Cornelius), (ok. 55- Augsburga 513
120), historyk rzymski 95, 97, 99 Ulryk (zm. 1284), kanonik i kantor wrocław­
* Tazbir Janusz 24 ' ski 371
Teodor (Cedro) z Ruszczy, Gryfita (1. poł. Unger (zm. 1012), biskup poznański 141,
XIII w.), wojewoda krakowski 344 159, 259
Teodoryk z Tarsu, św. (zm. 690) 345 Uriasz, postać biblijna 475
Teodoryk (XII w.), kronikarz normandzki
513
Teodoryk (Dietrich), (zm. 1244), kanonik Valentinus, św. (zm. ok. 269), biskup Terni
i kantor wrocławski 371 (?), męczennik 400,402
Teofanes Wyznawca (ok. 760-817), historyk Vimpina Conrad (koniec XV w.), teolog 404
bizantyński 120 Vincentius Bellovacensis (Wincenty z Beau-
Teofano (ok.950(5)-991), żona cesarza Otto­ vais), (1184(94)-ok. 1264), histo­
na II 264 riograf i pedagog 166
Teofilaktos Simokattes (1. poł. VII w.), Viola (Wiola), (1204(?)-1251), córka cara
historyk bizantyński 120,121 bułgarskiego, żona Kazimierza I,
Terencjusz (Publius Terencius Afer), (II w.), księcia opolskiego 304, 350
komediopisarz rzymski 268, 269 Vitus (zm. 1248), kustosz, kanonik, prepozyt
Thaddaeus, św. (zm. ok. 71), przydomek katedry krakowskiej 285
apostoła Judy 204
Theodosius (Macrobius), (pocz. V w.) 549
Thietmar z Merseburga (975-1018), kroni­ Wacław (Wenceslaus), św. (ok. 905-936),
karz niemiecki 107,141,149,151, książę czeski 163,334,403,484
152 Wacław II Przemyślida (1271-1305), król
Tobiasz z Bechynë (koniec XIII w.), teolog i czeski i polski 298, 302, 314, 325,
liturgista czeski 556 352
Tomasz, zw. Didymus (I w.), apostoł i mę- Wacław III Przemyślida (1289-1306), król
czenik 400 czeski, węgierski i polski 302
Tomasz, ok. 1260 organista w Sandomierzu Wacław (ok.1293-1336), syn Bolesława II
295, 361 Mazowieckiego, książę płocki 297,
Tomasz I (zm. 1268), biskup wrocławski 335, 352, 457
Indeks osób 663
Waldemar I Wielki (1131-1182), król Danii 281, 290, 308, 333, 351, 434, 502,
111 504, 506, 519, 520, 524, 526, 550
Walgierz (Walter) Udały, postać legendarna Wiola, zob. Viola
z eposów średniowiecznych 320, 549 Wisław, 1222(6?) fundator klasztoru w
'Walicki Michał 25 Mogile 344
Walo (Walon), zob. Gwalon) Wisław II (zm. 1302), książę Rugii 320
Walter, 1149 prepozyt kapituły płockiej 266 Wisław III (zm. 1325), książę pomorski 320
Walter z Malonne (zm. 1169), biskup wrocław­ Wisława, postać legendarna 320, 549
ski 146,160,336,339,344,368 Wisława, 1140 darowała Przemęt benedyk­
Warcisław (2. poł. XII w.), książę szczeciń­ tynom z Lubinia 345
Wisson, zob. Wysz z Niegowici
ski 344
Wit (Vitus), św. (zm. ok. 300), męczennik 339
Warcisław I (zm. ok. 1148), książę Pomorza
Wit(zm. 1325), biskup wrocławski 371
Zachodniego 133
Witelo (Witelon), (ok. 1230-ok. 1280),
Warcisław II (ok. 1210-1264), książę Pomo­
filozof, przyrodnik i matematyk ślą­
rza Zachodniego 350
ski 303
Warcisław II (po 1226-1271), książę Pomo­
rza Gdańskiego 327 'Witkowska-Zaremba Elżbieta 28
Wawrzyniec (Laurentius), św. (zm. 259), Władysław I Łokietek (1260(61)-1333), król
męczennik 146,204, 401,405-9,461 polski 15,277,296,299,302,314,
Wawrzyniec (Laurentius), (zm. 1233), kano­ 325, 352, 483, 550
nik wrocławski, biskup lubuski 396 Władysław II Jagiełło (ok. 1351-1434), król
Wawrzyniec, 1206-22 kantor w Krakowie 370 polski 299
Wawrzyniec z Popielna (ok. 1293), muzyk Władysław III Warneńczyk (1424-1444),
360 król polski i węgierski 299
Wenceslaus, zob. Wacław Władysław Herman (ok. 1043-1102), książę
Werner z Burgundii (zm. 1172), biskup polski 162, 250, 251, 261, 264-6,
płocki 142, 266, 285, 290, 335 268, 271,273,331,339, 548
Werner (pocz. XIV w.), kantor w Pelplinie Władysław II Wygnaniec (1105-1159), ksią­
374 żę polski 303,320,321,326
Widukind (ok. 925-po 973), kronikarz nie­ Władysław III Laskonogi (1161-67 - 1231),
miecki 114 książę krakowski i wielkopolski 304
'Wieczorek Ryszard J. 26 Władysław Odonic (ok. 1190-1239), książę
Wierzchosława, zob. Anastazja wielkopolski 304, 318, 341, 342,
Wilhelm Horborg (pocz. XV w.), autor 344, 345, 350
Decisiones rote 554 Władysław (1237-1270), syn Henryka II
Pobożnego, książę wrocławski, arcy­
'Wilkowska-Chomińska Krystyna 26
biskup Salzburga 303, 376
Willhelm IX (zm. 1127), książę Akwitanii,
Władysław (zm. 1281), książę opolsko-
trubadur 319
raciborski 345, 350
Wincenty (Vincentius), św. (zm. ok. 304),
Wojciech (Adalbert), św. (956-997), biskup
męczennik w Ebredunum 142, 146,
w Pradze, misjonarz w Prusach 141,
196, 289, 321, 339-41, 374, 400, 485,
142, 144, 147, 150, 151, 157-9, 165,
489, 490, 492, 495, 499, 504, 549,
168, 171, 201, 205, 250, 258, 260-2,
556, 572
272, 323, 332, 334, 343, 349, 353,
Wincenty, ok. 1240 kantor w klasztorze św.
476, 484, 500-2, 508-19, 524, 525,
Wincentego we Wrocławiu 372 532, 550, 551
Wincenty z Beauvais, zob. Vincentius Bel-
Wojtucha (ok. 1148), mieszkanka Płocka 273
lovacensis
Wolfger (połowa XII w.), zakonnik z Prüfe­
Wincenty Kadłubek (Mistrz Wincenty), (ok.
ning, hagiograf 265
1150-1223), biskup krakowski, kro­
Wolfram von Eschenbach (zm. ok. 1220),
nikarz 112,149,153,154,255,281,
minnesinger 317
288, 289, 320, 328, 346, 357, 358,
360, 361, 377, 389, 513, 547-9, 551 'Woronczak Jerzy 25,27,28
Wincenty z Kielczy (ok. 1200-po 1261), * Werner Karl Heinz 26
kanonik krakowski, hagiograf i poeta Wratysław II (zm. 1156), król czeski 272
664 Inds osób

"Wyrozumski Jerzy 24 Zbysława (zm. ok. 1108), żona Bolesława III


Wysz (Wisson) z Niegowici, od 1269 kape­ Krzywoustego 251
lan papieski 371 Zgarniak Marian 24
Zieleński Mikołaj (pocz. XVII w.), kompo­
zytor 525
Zachariasz (I w. p.n.e.), ojciec Jana Chrzci­ Ziemomysł (1241(5)-1287), książę kujawski
ciela 460 327
Zachariasz (Zachariasz), 1148 scholastyk Ziemowit I (1224-1262), syn Konrada I,
w Płocku 266,334 < książę mazowiecki 340
'Zachwatowicz Jan 25 Ziemowit II (po 1283-1343), syn Bolesława II
Zbigniew (po 1070-po 1112), syn Władysła­ Mazowieckiego, książę rawski i so-
wa Hermana, książę polski 255, chaczewski 297, 335, 457
256, 260, 264, 265
Zbylut Pałuka (XII w.), komes wielkopolski
343 Żyrosław I (zm. 1120), biskup wrocławski
160, 168, 336, 341
INDEKS MIEJSCOWOŚCI I NAZW GEOGRAFICZNYCH

Abdinghof 220 Brunwilare (Braunweiler) 142


Altenberg 343,348 Brzeg 292,349,376,572
Akwileia 97,303,342 Brzesk 341
Akwitania 319 Brześć 549
Akwizgran (Aachen) 158, 509, 513, 517, Brześć Kujawski 340, 350
518 Brzeźnica 331,343,352
Altenkirchen 111 Buda 367
Anglia 138,155,303,497 Buków 292
Anhalt 326 Bułgaria 82, 158, 304
Arkona 110, 111 Bydgoszcz (Bydgoskie) 98, 99, 349
Arrouaise 339 Byszewo 344, 345
Asyż 3 5 1 , 5 0 8 , 5 1 9 Byszewo-Koronowo 527
Augsburg 496,513 Bytom 376
Austria 148,333,340,496
Auxerre 147
Awentyn, zob. Rzym - Awentyn Cambrai 145
Azja (Środkowa, Mała, Przednia) 82, 108, Cambridge 303
234 Camp 345
Carmignano 379
Cedynia 123
Bałkany 243,244 Chartres 167,230,269,333,418
Bałtyk, Morze Bałtyckie 93, 96, 97, 120, Chełm 350
303,312 Chełmno, Ziemia Chełmińska 92, 331, 336,
Bamberg 165,286,303,341,345,359 342, 345, 352, 369
Barcelona 321 Chełmno (góra) 110
Barth 320 Chełmża 336, 342, 419, 499, 540, 568
Bawaria 145,204,205,496,509 Chmielnik 111
Bazylea 403,408 Chodzież 90
Belgia 262,338 Chojnice 349
Benewent 239 Chojnik 292
Berlin 165 Chojnów 292
Betlejem 564 Chwarszczany 342
Białogard 140 Ciechanów 292
Białostocczyzna 98 Cieszyn 350
Biskupin 90,93, 118 Cividale del Friuli 251
Bizancjum 107, 147, 148, 158, 243, 244, Clairvaux (Clarevallis) 344
301,304 Cluny 396
Bledzewo (Dobryług, Doberlug) 344, 391 Cypr 529
Bnin 90 Czaplinek 342
Bochnia 341 Czarnowąs 341
Bolesławiec 292, 340, 350 Czechy 87, 145,148, 152, 153, 157, 244,
Bolków 292 255, 272, 299, 300, 302, 318, 340,
Bolonia 286, 288, 302, 328, 336, 350, 376, 341, 351, 352, 474, 496, 507, 509,
377, 404 518, 530
Bośnia 354 Czerniewice 331
Brama Morawska 87 Czersk 255
Brandenburgia 327 Czerwień, Grody Czerwieńskie 248
Braniewo 342 Czerwińsk 331,339,340
Brudno 245 Częstochowa 91,554
666 Indeks miejscowości i nazw geograficznych

Częstochowa - Jasna Góra 554 Georgenthal 344


Człuchów 94 Germania, zob. Niemcy
Giecz 141,144,357
Glinica 85,87
Dankowice 86 Głogów 152, 165, 168, 300, 339, 350, 352,
Danków 91 353
Dania 344 Gniew 107
Dniepr 88 Gniezno 106, 110, 118, 131, 139, 140, 141,
Dniestr 111 143, 144, 147, 158, 159, 166, 169,
Doberan 345 171, 224, 248, 250, 255, 260, 261,
Dobryług (Doberlug), zob. Bledzewo 266, 272, 273, 285, 286, 288, 292,
Dobrzyń 352 302, 327, 331, 332, 336, 337, 339,
Dratów 94 352, 368, 430, 501, 509, 512, 526,
Dunaj 89 536, 553
Düsseldorf 165 Gopło 92
Dziadowa Skała 83 Gościkowo 344
Dzierżoniów 86 Górny Szpetal, zob. Szpetal
Dziewin 292 Grodowa Góra 110
Grecja (antyczna) 14, 93, 244, 303
Grody Czerwieńskie zob. Czerwień
Egipt 14,495,527,529 Grotkowo 349
Einsiedeln 556 Grójec 339
Eisenach 317 Gryfia 350
Elbląg 342,350
Erfurt 399
Esrum 344 Haga 404
Europa 14, 15, 20, 2 1 , 82, 88-90, 100, 103- Halicz 312,338
5, 108, 121, 126, 127, 134, 138, 139, Heidelberg 319
147, 155, 159, 160, 172, 175, 203, Henryków 287, 288, 290, 326, 344, 345,
206, 210, 213, 224, 243, 255, 259, 347-9, 374, 384, 391, 394,488, 490,
267, 271, 278, 282, 289, 292, 299, 492, 495, 496, 564, 571
304, 307, 308, 311, 312, 314, 317, Hiszpania 157,243,244,303
318, 320-2, 325, 328. 338. 341, 342, Husiatyn 111
351, 354, 356, 361, 376, 377, 392,
410, 425, 432, 496, 508, 537, 562,
564, 565 Igołomia 93
Imbramowice 341
Inflanty 303,312
Flandria 233 Inowrocław 92, 340, 352
Florencja 564 Isola Tiberina, zob. Rzym - Isola Tiberina
Francja 138, 147, 156, 165, 172, 233, 244,
272, 289, 303, 319, 340, 374, 375,
425, 426, 487, 497, 499, 543 Jakuszowice 97
Frankfurt n. Odrą 165 Janikowo 98,99
Friuli, zob. Cividale del Friuli Janisławice 85
Fryzja 145,312 Jankowo 92
Fryzynga (Freising) 250 Jarocin 90
Jarosław 351
Jasna Góra, zob. Częstochowa - Jasna Góra
Galilea 201 Jaworzno 142
Gardno (jezioro) 110 Jelcz 292
Garncarsko 94 Jemielnica 287, 320, 347, 348, 393, 394,
Gdańsk 107, 122, 142, 168, 169, 189, 224, 398, 448, 559
296, 302, 312-4, 350, 364, 365, 403 Jerycho 359
Gembloux 262
Indeks miejscowości i nazw geograficznych 667
Jerozolima (Jeruzalem) 227, 269, 303, 304, 525, 526, 536, 53 8, 548, 550, 553,
471,472, 536, 539, 540 554, 562, 563, 569
Jeżów 142 Kraków - Krzemionki 142
Jędrzejów 288, 295, 343-6, 374, 391 K r a k ó w - O k ó ł 142
Jugosławia 87 Kraków - Salwator 142
Kraków - Skałka 142
Krakow - Wawel 142, 145, 147, 359, 539
Kacice 344 Kraków - Zwierzyniec 341
Kalisz (Calisia) 93, 96, 107, 142, 143, 296, Krosno 107,321
327, 332, 339, 340, 345, 352, 355 Królewiec 342
Kalocsa 342 Kruszwica 122, 140, 141, 144, 146, 246,
Kalus 111 248, 339, 357, 360
Kamieniec 246 Krzemionki, zob. Kraków - Krzemionki
Kamieniec Ząbkowicki 252, 287, 288, 344, Krzeszów 345, 346
346-8, 364, 382, 393, 394, 448, 451, Krzyżanowice 341
490, 495,559,571 Książ 292
Kamienna 344 Kujawy 86, 92, 93, 327, 340, 342, 515
Kamienna Góra 292 Kwedlingburg, zob. Quedlinburg
Kamień (Pomorski) 107, 140, 141, 349 Kwidzyn 342
Karpaty 87, 89
Kartuzy 111
Kastylia 303,321 Laon (Laudunum) 160, 233, 262, 336, 340,
Kaszuby 350 496, 556
Katowice 86 Laski 91
Kazimierz Biskupi 142 Ląd 107, 287, 293 , 327, 343, 348, 391, 392,
Kcynia 553 398
Kępno 118 Legnica 292, 295, 340, 342, 350, 358, 376
Kielce 110,334,339 Lehnin 344
Kijowszczyzna 248 Leodium, zob. Liege
Kijów 251,312 Leśnica 292, 341
Klosterneuburg 201,496 Lewin 350
Kłodzko 300,341 Leźno 111
Kolonia 142, 146, 148, 163, 168, 171, 343, Libice 512
348, 400, 496 Liège (Leodium) 145, 146, 148, 167, 169,
Kołbacz 327,339,344-6 171,339, 509
Koło 111 Limoges 206, 304, 426, 496
Kołobrzeg 107,122,140,157,262 Liny 84
Komorowo 92 Lipsk 312,392
Konstanca 147 Litwa 301,303,338
Konstantynopol 158,303 Lotaryngia 145, 165, 249
Kopenhaga 30 Lubiąż 287, 289, 290, 292, 344-8, 363, 374,
Koprzywnica 295, 344, 374, 391 384, 392-4, 398, 312-5, 464, 495
Koronowo 345,346,391,392 Lubiń 142, 146, 272, 289, 292, 338, 345,
Korytowo 341 372, 376
Kościan 246 Lublin 350
Kościelna Wieś 143,340 Lubusz, Ziemia Lubuska 92, 141, 300, 341
Kowalewo 246, 247, 360 Ludźmierz 295, 344
Kraków 82, 106, 107, 111, 139, 140, 143, Lugdunum, zob. Lyon
144, 158, 160, 163, 166-9, 210, 220, Lund 344
224, 230, 249, 251, 261, 262, 264-6, Lwów 337,338,351
281, 282, 285, 286, 288, 295, 296, Lyon (Lugdunum) 336, 340
300, 302, 312, 313, 324, 326, 327,
331, 333, 334, 339-41, 349, 351, 352,
354, 360, 368-71, 373, 376, 379, 386, Łaba 89
396, 399, 402, 403, 501, 509, 517, Łagiewniki 85
668 Indeks miejscowości i nazw geograficznych

Łagów 341,342 Morze Czarne 312


Łasucice 342 Moskwa 312
Łazy 93 Mrowino 86,90
Łączna 114 Muchawiec 142
Łekno 343,345,376,391
Łęczyca 107, 141, 292, 325, 332, 339, 350,
358,510 Nadrenia 145,148,251,509
Łęczyca - Tum 141, 142 Nakło 155
Łęg Piekarski 98 Namysłów 342
Łysa Góra, Łysieć, zob. Święty Krzyż Narbonne 379
Łupią (rzeka) 85 Naumburg 344
Łużyce 165 Neuberg 571
Neuzelle (Nova Cella) 165
Nevers 507
Maastricht 262 Nicponie 118
Madryt 564 Nida 341
Magdeburg 260,512 Niderlandy 138,244
Majdan 92 Niederalteich 166,250
Malbork 97,342 Niemcy (Germania) 96, 107, 138, 145, 148,
Mała Oleśnica 341 156, 166, 168, 171, 172, 203-5, 214,
Małopolska, Wyżyna Małopolska 88, 90, 215, 244, 255, 272, 300, 303, 324,
93, 96, 98, 99, 106, 140, 144, 145, 326, 327, 341, 344, 351, 374, 376,
158, 159, 288, 289, 294-6, 300, 302, 411,418, 474, 487, 496-8, 507, 508,
343, 344, 350, 378, 389-91, 396, 509, 525, 526, 528-33, 535, 550
528 Nieszawa 351
Mamutowa Jaskinia 82, 83 Nikutowo 98
Marianowo 345 Nivelles 146
Marchia Brandenburska 294 Nogat 97
Maszycka Jaskinia 83, 84 Norymberga 312,400
Mazowsze 95, 111, 141, 144, 294, 296, Nowa Huta 93
300, 335, 339, 342, 350 Nowy Doberan 345
Mazury 95, 111 Nowy Korczyn 352
Mediolan 303 Nowy Sącz 352
Meklemburgia 345 Nysa 340, 401, 424, 490, 494, 495, 499
Merania 525,531
Merseburg 141,208
Metz 146 Oborniki 352
Moza 304 Obra 345,349,391
Michelsberg 265 Odra 88,95, 100,300
Miechów 303, 336, 340, 554 Okół, zob. Kraków - Okół
Mieronice 361 Olbin, zob. Wrocław - Olbin
Międzyrzecz 141, 142, 146, 170, 171, 246, Oleśnica 143, 146
247, 260, 272, 360 Oliwa 287, 344-7, 372
Minden 555 Olkusz 83,84
Mistrzewice 331 Olszanowo 94
Miśnia 495 Olsztyn 98
Mogilno 142, 146, 272 Oława 341
Mogiła 287, 289, 295, 344, 346, 372, 374, Ołobok 345,391
390, 527 Ołomuniec 509
Molesmes 484 Opatowice 86
Monachium 336 Opatowiec 142,350
Monte Cassino 239 Opatów 142,339
Montoellier 377 Opole 84, 107, 122, 123, 245, 247, 248,
?Q2. 300. 350, 361,365
Indeks miejscowości i nazw geograficznych 669
Orłowo 342 553, 555, 559, 561-3, 565, 566, 569
Ostrów Lednicki 141 570, 572
Ostrów Tumski, zob. Poznań - Ostrów Połabie 111
Tumski Pomorze (Wschodnie, Zachodnie) 88, 95,
Ostrzychom 509 110, 111, 140, 141, 248, 265, W
Oświęcim 350 313,314,327,341-3,345,348,355 '
Otalążka 93,98 Pont 269
Owińska 345,391 Poświętne 99
Oxford 303 Pozdawilk 350
Poznań 107, 140-2, 144, 159, 169, 266,
272, 273, 285, 286, 288, 292, 296,
Paderborn 220 312, 327, 341, 350, 351, 359, 369^
Padwa 286, 302, 303, 376, 377 371,403, 548, 563, 564
Palestyna 303 Poznań - Ostrów Tumski 118
Paradyż 287, 344, 345, 349, 391, 402, 491, Praga 153, 260, 300, 303, 318, 376, 509
561 Prandocin 344
Paryż 288, 303, 328, 339, 340, 376, 377, Prądnik 142,340
499, 563 Prémontré 340
Passawa 303 Prouille 349
Pelplin 287,345-9,374,491,559 Prowansja 303,321,548
Pelczyska 361 Prusy 141, 303, 320, 342, 343, 350, 508
Pereum 147, 509 Prüfening 265
Petersburg, zob. St. Petersburg Przeczyce 91,92
Pforta 2 8 7 , 3 4 4 , 3 9 2 , 3 9 4 Przemęt 345, 346
Piekło 118 Przemyśl 352
Pietrowice Wielkie 85, 86 Przybysław 90
Pikutkowo 86 Przyłęk 350
Piotrków 94,357 Pułtusk 327,361
Płock 107, 110, 118, 140, 142, 143, 169, Pyrzyce 140
235, 252, 254, 265, 266, 272, 273, Pyzdry 352
285, 286, 292, 296, 327, 331, 335,
338, 339, 341, 350, 371, 379, 429,
430,454, 479, 536, 538 Quedlinburg (Kwedlinburg) 264
Płońsk 99
Podlasie 95, 157,294
Pogódki 345 Racibórz 300,324,350,351
Polska (Polonia) 15, 20-2, 24, 25, 27, 29, Radogoszcz 110
30-2, 81-3, 85, 86, 88, 95, 96, 99, Radom 90,98
103, 107-9, 111, 112, 115-7, 124-6, Radomsko 352
131-4, 136-49, 151-72, 175-7, 181, Radunia (góra) 94, 110
184, 185, 190, 201-3, 205, 206, 208- Radziejów (Kujawski) 86, 352
10, 212-5, 220, 221, 224, 233, 236, Ratyzbona (Regensburg) 113, 146, 163, 166,
237, 239, 240, 244, 245, 248-52, 168,171, 204,222, 250,496,497
254-6, 258, 259, 261, 264-7, 270-3, Rawenna 147
275, 277, 278, 281, 282, 284, 285, Regensburg, zob. Ratyzbona
288, 289, 292-310, 312, 316, 319-29, Reichenau 147, 165, 171, 218, 240, 496
331, 333, 335-43, 345-54, 356, 358, Rewekol (góra) 110
359, 361, 362, 365-8, 373, 376-9, Ren 304
382, 384-6, 388-92, 397, 401, 403, Rogowiec 292
410, 411, 414, 418, 420, 425-9, 432- Rogów 84
5, 440, 444, 446, 447, 450, 451, 453- Rokietnica 85,90
5, 458, 467, 478, 483, 494, 486, 487, Rokitnica 292
491, 492, 494, 496, 498, 501, 502, Rzym 14, 95, 98, 99, 140, 144-6, 159, 210,
504-10, 512, 517, 520, 524-6, 530, 286, 290, 303, 333, 400, 508, 509,
« 1 . 535. 536, 538, 542, 546, 550,
670 Indeks miejscowości i nazw geograficznych

Rzym - Awentyn 260, 512 Starogard Gdański 94, 341, 342, 345, 349
Rzym - Isola Tiberina 509 Stary Sącz 293, 352, 375, 379, 429, 455,
Rostoły 98 496, 551, 563, 564, 566, 568
Rudki 93 Stawczany 111
Rudy 167,287,345,395 Stobnica 266
Rudy Raciborskie 279 Stradów 106
Rugia 111,320 Stralsund 320
Rurka 342 Strzegom 341
Ruś (równ. Ruś Kijowska) 107, 145, 243, Strzelno 158,341
244, 251, 262, 301, 302, 338, 343 Styria 571
Rybnik 341,345 Subiaco 509
Sudety 87
Sulejów 295,344,345,371,391,392
Saksonia 145,264,344,394 Suwalszczyzna 95
Salwator, zob. Kraków - Salwator Syon (Sion) 186, 190, 212, 221, 223, 439,
Salzburg 171,303 497, 499,503,511,519, 548
Samburia 345 Szamotuły 91,92,327
Sandomierz 140, 224, 228, 292, 295, 327, Szczecin 107, 110, 112, 118, 123, 327, 338,
334, 339, 340, 349, 351, 362, 375 345
Sarmacja 96 Szczyrzyc 338, 344
Saxia 340 Szpetal 142,344
Sazawa 158 Szwabia 249
Seckau 496,499 Szwajcaria 203,205,496
Serbia 82,303 Szwecja 344
Sieciechów 143
Siemowo 110
Sieradz 142,350 Śląsk (Silesia) 85, 87, 88, 92-4, 96, 98, 99,
Siewierz 300 110, 140, 141, 144, 145, 224, 248,
Silesia, zob. Śląsk 282, 288, 289, 292, 294-6, 300, 302,
Sion, zob. Syon 303, 310, 313, 317, 320, 321, 324,
Skalbmierz 339 326, 328, 339-45, 348, 350, 354, 355,
Skała 286,352 373, 383, 385, 389, 390, 392, 393,
Skała, zob. Zawichost - Skała 395, 396, 401, 416, 423, 488, 499,
Skałka, zob. Kraków - Skałka 527, 528, 530-3, 563, 571
Skandynawia 107, 155, 244, 312, 496 Ślęża (góra) 94, 110,339
Skarżyce 83
Śrem 352
Słowacja 87
Świdnica 340,350
Słupca 91
Święty Krzyż (Łysa Góra, Łysieć) 93, 110,
Słupsk 1 10,338,350 143, 287
Smogorzewo 144
Smołdzino 110
Sochaczew 350 Tarnobrzeg 92
Solesmes 336 Tczew 350
Spicymierz 151 Tegernsee 250
St. Emmeram (opactwo w Regensburgu) Toruń 169,342,345,350,352
163, 204 Toul 146
St. Florian 333,496,525 Trani 286,365
St. Gallen 123, 171, 204, 205, 496-8 Tresta Rządowa 94
St. Gilles 148 Trewir 163,251
St. Martial (opactwo w Limoges) 204, 426, Troja 392
496, 562 Truso 107
St. Petersburg 554 Trzebiatów 110
St. Victor (opactwo w Paryżu) 496, 548 Trzebnica (Trebnicia) 252, 287, 324, 345, 363,
Stara Słupia 93 391, 394, 508, 526, 529, 531-3, 535
Stargard 140,345 Trzemeszno 141,261,339
Indeks miejscowości i nazw geograficznych 671
Tuluza 148,321,349 Włochy 138, 166, 172, 204, 243, 244, 262,
Tum, zob. Łęczyca - Tum 269, 272, 281, 286, 302, 303, 374,
Tumlin 110 487, 509, 519
Turów 262 Włocławek 86, 141, 249, 344
Turyngia 251,317 Wolfenbüttel 564
Tyniec 142, 143, 146, 165, 184, 220, 272, Wolin 107,110,118,119,141,360
287, 320, 372, Wołga 89
Tyniec Legnicki 341 Wołów 292
Wołyń 248
Wrocław 107, 118, 140, 144, 146, 160, 168,
Uznam 141 169, 220, 224, 266, 272, 273, 286,
288, 289, 292, 295, 300, 302, 303,
312, 319, 324, 327, 328, 336, 339-41,
Vaalbeek 379 349-54, 368, 373, 376, 377, 387, 396,
Vicenza 376 398, 401, 406, 469, 489, 490, 492,
Vogelsang 342 495, 499, 536, 538, 549, 556, 559,
572
Wrocław - Olbin 142,321,340,372
Warka 350 Wronki 350
Warmia 111 Würm 83
Warszawa 296,369,554 Wysocice 255
Wartburg 317 Wyszehrad 250,303
Wartosławice 91 Wyszogród 352
Wawel, zob. Kraków - Wawel
Wąchock 295,344,345
Wągrowiec 343, 374 Zagość 292,341
Wenecja 342,401 Zagórze Śląskie 292
Wesółki 93 Zakroniec 255
Węgry 301-3, 318, 355, 367, 371, 496, 509 Zarzyca 85
Wieleń 345 Zawichost 286, 295, 339, 352, 375, 549
Wielkie Morawy 131 Zawichost - Skała 293
Wielkopolska 85, 88, 90, 91, 94-6, 98, 110, Zawiercie 91,92
131, 140, 144, 246, 248, 289, 294-6, Ząbkowice Śląskie 350
300, 302, 327, 341, 343, 348, 350, Zbrucz 111,123
389, 509,515 Zelandia 344
Wieluń 349 Zielona Góra 84
Wierzchowie 82 Zweifalten 251
Wieżyca (góra) 94 Zwierzyniec, zob. Kraków - Zwierzyniec
Wilamowice 90
Wirtembergia 248
Wisła 88, 93, 95, 100, 342, 513, 517 Żagań 340, 349, 402, 503, 507, 572
Wiślica 106, 141, 158, 296, 320, 334, 339, Żarnowiec 345, 349
357 Żukowo 341
Witów 341
Niektóre błędy dostrzeżone w druku

Strona Wiersz od góry Wiersz od dołu Jest Powinno być


24 14 Ahraham Abraham
25 2 Walickiego Walickiego
31 10 landem Ländern
94 3 Stargardu Starogardu
119 6 al-Bekriego al-Bakriego
158 15 (Prochor) (Prohor)
163 25 (/-CdFman) (7-CFm)
11 PŁk 143 PŁsd 143
167 7 (Galona) (Gwalona)
168 28 Confitebor Confltebuntur
169 8 quarto quatro
11 • Domino Dominum
185 1 Ad te domine levavi Ad te levavi
12 Dominus in terra Domini est terra
190 23 limoretus timoratus
194 3 beatissimum beatissimus
198 6 omnis omnes
204 15 Christe Christi
231 5 obsurantum obscuratum
232 1 offertrorium offertorium
304 3 Wide Viole
324 17-18 celebris sekwencjach celebris, w wielu
sekwencjach wielu
336 12 PLsd L 35 PEsd L 35
337 2 Jana Andrzeja
371 2 miraculi miraculis
377 1 Jan Nanker Nanker
405 20-21 Herode Herodes
22 voici voci
biberint biberit
421 1 goriosi gloriosi
427 16-17 Rr 4922-4940 XV/ry s/2271-2289
463 4 Ve-ni-et Ve-ni et
485 16 Pius eius
2 teram terram
494 9 gubernas gubernes
497 17 Monte Monti
511 20 Christus Christo
21 Adalberus Adalbertus
6 oblatko oblatio
517 1 w antyfonie w responsorium
524 8 Adest adest
14 ades adest
525 7 Bertolda VII Bertolda VI
528 5 stripe Stirpe
529 16 stripe Stirpe
530 13 Adest die Adest dies
16 refulget résultat
5 hemina femina
548 20 tupet stupet
555 23 D-B Theol. 11 D-BAs Theol. 11
556 20 D-E 12! ^—z ^ CH-E 121
2
582 4 21996 / V - u " % > , 1996

You might also like