Download as rtf, pdf, or txt
Download as rtf, pdf, or txt
You are on page 1of 1

Bartosz Grzegorzewski

Celem mojej pracy jest udowodnić tezę ''Prawdziwe bogactwo człowieka to dobra relacja z bliskimi'' na
podstawie ''Opowieści wigilijnej'' Karola Dickensa. Na początku należy zastanowić się nad pojeciem ''
bogactwo człowieka''. Dla jednych mogą być to pieniądze, dla drugich piękne samochody i domy, a dla
jeszcze innych dobre relacje z rodziną.

Moim pierwszym argumentem odnoszącym się do lektury jest to, iż bogactwo materialne nie daje
szczęścia. Przykładem osoby, dla której bogactwem były tylko pieniądze, był główny bohater lektury,
Ebenezer Scrooge. Był on złym, samotnym i skąpym starcem. Miał tylko jednego siostrzeńca Boba, z
którym nie utrzymywał dobrych relacji. Jednym słowem nie miał nikogo bliskiego, a tym samym był
człowiekiem nieszczęśliwym.

Drugim argumentem jest to, że to ''bogactwo'' jest zupełnie darmowe. Nie wymaga żadnych pieniędzy,
aby to ''bogactwo'' zdobyć. Potrzeba jedynie naszego zaangażowania w dbanie i pielęgnowanie tej relacji.
Bob Crushit, bohater ''Opowieści wigilijnej'' pomimo tego że nie miał pieniędzy, miał wspaniałą rodzinę,
w której wszyscy się kochali i wzjemnie troszczyli o siebie.

Ostatnim argumentem jest to, że w towarzystwie bliskich nam osóbczujemy się po prostu dobrze.
Potrafią wywołać uśmiech na naszej twarzy, pocieszyć nas w trudnych chwilach. W ich obecności
możemy być sobą, bez udawania kogoś kim nie jesteśmy. Przy nich możemy się czuć szczęśliwymi ludźmi.
Tu także za przykład dam Boba Cratchita, pracownika w kancelarii Ebenezera Scrooge'a. Był on
człowiekiem biednym, ale pomimo braku pieniędzy, bardzo szczęśliwym z powodu posiadania licznej
rodziny.

Sądzę, że przedstawione przeze mnie argumenty jednoznacznie udowadniają tezę ''Prawdziwe


bogactwo człowieka to dobra relacja z bliskimi''.

You might also like