Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 9

478 -

ek str a k tu czytam y: "11 p r in c ip io s e g u it o e s t a t o d i c o lla z io n a r e


per in t e r o t u t t i i m a n o s c r itti f in o a 1 1* u n d i c e s i m o
s e c o lo , e s o lt a n t o esem p lari o c c a s io n a li d e i s e c o l i s e g u e n ti" . Au­
to r zaś r e c e n z j i w skazuje na n iew y k o rzy sta n ie rękopisów pow stałych
ju ż po XI w ., k t ó r e , n o ta bene, zn a liśm y , ja k o że um ieszczone z o s t a ­
ły w ogólnym w ykazie rękopisów "V ita P a u li" w d z i e l e : W. A. O ldfather,
S tu d ie s in th e T exte T r a d itio n o f S t . Jerom e's "V itae Patrum", Urbana
1943, 1 7 -3 5 , a do k tó r e g o to wykazu o d sy ła liśm y naszych c zy teln ik ó w
/p o r . s . 181 p rzyp . 6 / . Krótko mówiąc, przew ażyło tu w ła śn ie kryterium
c h r o n o lo g ic z n e , gdyż r ę k o p isy p o w sta łe po XI w. k on su ltow aliśm y tylko
w sposób o k a z jo n a ln y . Odnośnie z a ś do kodeksu V at. L at. 6075, pocho­
dzącego z 1601 r . , n a le ż y w y ja śn ić , i ż aczk olw iek j e s t on rękopisem
bardzo młodym, to jednak n a le ż a ło go w yk orzystać przy wydaniu krytycz­
nym, gdyż na f o l i a l e 208 v czytam y: "Nos Paulus S fron d atu s / . . . / sanc-
torum v l t a s hoc volum ine c o n te n ta s ex a n tię u is s im o c o d ic e m anuscripto,
quod ln m o n a sterio m onialium San ctae C e c ilia e T ranstyberim asserv a tu r,
summa f i d e atque d i l i g e n t i a d e s c r ip t a s e s s e testa m u s; immo, l i c e t
a liq u ib u s in l o c i s verba aliq u an d o d e e s s e viderim us ideoque sensum
s a t i s obscurum e s s e , tamen v e r i t a t i s tu d e n te s n i h i l im m utari, n ih il
addl perm isim us". Ponadto w r ę k o p is ie tym n ie znajdujemy żadnej po­
prawki .

0 . B a z y li /R e m ig iu sz / D eg ó rsk i,
Kraków - L ublin

I g . Maria Jaczynow ska, R e lig ie św ia ta rzym sk iego. Warszawa 1987,


Państwowe Wydawnictwo Naukowe, s . 319 + i l u s t r a c j e /1 4 9 /,

Najnowsza k s ią ż k a M. Jaczynow skiej p t . " R e lig ie św ia ta rzym skie­


go" j e s t wydarzeniem praw ie t e j m iary, co p o ja w ie n ie s i ę przed wojną
u J . M ortkowicża /1 9 3 3 -1 9 3 4 r . / dwóch tomów " R e lig ii r z e c z y p o s p o lite j
rzym skiej" Tadeusza Z ie liń s k ie g o , w o b ręb ie je g o wielotom ow ego d z ie ła
p t . " R e lig ie św ia ta a n tyczn ego" . M usieliśm y w ięc czekać p ó ł w ieku, by
ponownie p o lsk a nauka o s t a r o ż y t n o ś c i k la s y c z n e j otrzym ała m onografię
z ja w isk a , jakim b y ła w d z ie ja c h duchowości e u r o p e js k ie j r e l i g i j n o ś ć
rzym ska.
479

Praca J a czyn ow sk iej sk ła d a s i ę z d z ie w ię c iu r o z d z ia łó w , po­


przedzonych Przedmową i Wstępem. W końcowych p a r t ia c h , poza P r z y p isa ­
mi, Indeksam i i B ib lio g r a f ią um ieszczony z o s t a ł bogaty m a te r ia ł i l u ­
str a c y jn y : obrazowe ź r ó d ło poznania bogów, cerem o n ii r e lig ij n y c h i pom
ników kultow ych Rzymu. Łącząc w izerunek z tekstem Autorka zdaw ała s o ­
bie sprawę z t e g o , że n a jd o k ła d n ie jsz y p ogląd na r e l i g i ę rzymską może
uzyskać c z y t e ln ik t y lk o wówczas, gdy mu s i ę u d o stęp n i obydwa śro d k i
poznawcze. Chodzi tu p r z e c ie ż o zro zu m ien ie w ierzeń i zwyczajów r e —
l i g i i , k tó r a ju ż d z i s i a j n ie i s t n i e j e .
Zakresem sw oich rozważań " R e lig ie " obejm ują h i s t o r i ę przem ian
r e lig ij n y c h na zach od n ich teren a ch Imperium Rzymskiego od I I I w. p .n .e
do I I I w. n . e . /z w ła s z c z a I I w. p . n . e . - I I w. n . e . / , p rzez co w ięc
rekonstruują obraz rdzennych, p o g a ń sk ich , p r z e d c h r z e ś c ija ń s k ic h lub
tow arzyszących wczesnemu c h r z e śc ija ń stw u w ierzeń rzym skiego Zachodu.
Od c z a su , gdy r e lig io z n a w stw o rzym skie d z ię k i pracom N iebuhra,
P r e lle r a , Wissowy czy Warde F ow lera o d e s z ło w końcu u b ie g łe g o wieku
od stu d iow an ia r e l i g i i rzym sk iej / p o j ę t e j ja k o je d n o ść grecko-rzym ­
ska/ ty lk o w epoce j e j r o z k w itu , badania nad charakterem rzym skich
wierzeń prowadzi s i ę różnymi m etodam i, stosow anym i we w sp ó łczesn y ch
naukach hum anistycznych, w y k o rzy stu ją c przy tym w s z y s tk ie r o d z a je
źródeł mówiących o stosu n k u Rzymian do b o s k o ś c i.
Znajdujemy t u t a j u j ę c ia : a n tr o p o lo g ic z n e /n p . E .E . B u r r is,
Taboo. M agle. S p i r i t s : a Study o f p r im it iv e B lem ents in Roman R e-
lig io n , London 1 9 5 9 /, fen o m en o lo g iczn o -k o m p a ra tystyczn e /n p . M. E lia d ł
H isto ir e d e sc r o y a n c e s e t d es id e e s r e l i k i e u s e s , n : De Gautama Bouddhł
au trlomphe du c h r is t ia n is m e , P a r is 1 9 7 8 /, k o m p a r a ty sty czn o -stru k tu ra -
lis ty c z n e /n p . G. D um ezil, C a m illu s. A Study o f Indo—European R e l l -
gion as Roman H is t o r y , B erk eley 1 9 8 0 /, p s y c h o lo g ic z n e /n p . J . B a y et,
H isto ir e p o l i t i ą u e e t p sy c h o lo g ią u e de l a r e l i g l o n rom aine, P a r is 196!
a rch eo lo g iczn e /n p . J . F erguson, The R e lig io n s o f th e Roman Empire,
London 1 9 7 0 / czy se m a z jo lo g ic z n e /n p . H. F u g ie r , R echerches sur
l'e x p r e s s t o n du sa c r e dans l a langue l a t i n e , P a r is 1 9 6 3 /.
Jaczynow ska n ie b ie r z e u d z ia łu w "sporze" o gen ezę r e l i g i i rzym­
s k ie j , podobnie jak n ie zajm uje s i ę j e j in t e r p r e t a c j ą za pomocą "psy­
c h o lo g ii g łę b i" . J ej metoda j e s t inna: sk u p ia s i ę na h i s t o r i i fa k tu
r e lig ij n e g o , o d s ła n ia ją c c h r o n o lo g ic z n ie z b iegiem wypadków d z ie j o ­
wych w yd arzen ia i różnorodne przejaw y ż y c ia i m y śle n ia r e l i g i j n e g o ,
p rak tyk i i k u lt y , cerem onie o fia r n e i obrzędy w r ó ż b ia r sk ie , u rzą d zę-
480 -

n ia 1 in s t y t u c j e r e l i g i j n e Rzymu i je g o zachodnich p r o w in c ji. Pra­


ca poddana układowi chronologicznem u, uporządkowana w edle system a­
ty czn eg o k lu c z a faktów /in te r p r e to w a n y c h z r e s z t ą w ś w ie t le najnowszych
b a d a ń /,j e s t le k tu r ą zajm ującą, n ie z m ie r n ie ciekaw ą i n ie może byó,
ja k chce te g o Jaczynow ska, przeznaczona głó w n ie d la studentów / s . 8 /.
Zadowala ona bowiem c a łk o w ic ie badaczy k u ltu r y rzym skiej i h is t o r y ­
ków i d e i , oczekujących od dawna na sy n te z ę r e l i g i i Rzymu.
C harakterystykę celów i sposobów badania naukowego znajdujemy
w Przedmowie, podczas gdy we W stępie , co j e s t je g o w ie lk ą z a le t ą ,
w y ja śn ia Jaczynowska z n a c z e n ie podstawowych d la r e l i g i i rzym skiej
terminów sak ra ln y ch / r e l i g i o , s u p e r s t i t i o , piaculum , prodigium e t c . / .
Ten k r ó tk i wykład znaczeń le k sy k a ln y c h j e s t niezbędny d la zrozum ienia
stosu n k u Rzymian do r e l i g i i , poczynając nd okresu n a jw c z e śn ie jsz e g o ,
p o p rzed za ją ceg o j e j e t r u s k iz a c j ę i h e l l e n i z a c j ę .
O r e l i g i i sta r o r z y m sk ie j t r a k tu je r o z d z ia ł I , k tó r y n i e s t e t y z a j­
muje s i ę n ią w sposób bardzo z w ię z ły , gdyż tem at te n n ie d o tyczy zasad
n ic z e g o problemu k s ią ż k i i okresu d ziejo w eg o wyznaczonego j e j ramami
ch r o n o lo g ic z n y m i. A le i tu t a j chw ała A u to rce, że w prow adziła p rob le­
matykę badawczą wczesnych form r e l i g i i rzym skiej do sw ojego d z ie ła .
P o z w o liło j e j to na p r e z e n ta c ję , fundam entalnych z r e s z t ą d la pierw ot­
nego system u r e l i g i j n e g o , a n ie z b y t znanych czy rzadko prezentowanych
w p o ls k ic h pracach poglądów D um ezila.
Ten w ybitny kom paratysta fr a n c u sk i d łu g o , ja k wiadomo, odtrącany
p rzez naukę a n g ie ls k ą , a tak ż a r liw ie broniąny p rzez M. E lia d e g o , u-
m ie jsc o w ił p ierw o cin y rzym skiej r e l i g i i w ob szarze w ierzeń ludów in -
d o e u r o p e jsk ic h . Tym samym o d s ło n ił a r c h y ty p ic z n ą s tr u k tu r ę ty ch w ie­
rzeń z w iodącą t r ó j c ą n aczeln y ch bóstw / i słu żeb n ych wobec n ic h f l a -
m ines m a io r e s /, odpow iadającą tr ó jp o d z ia ło w i ów czesnego sp ołeczeń stw a
na królów /k a p ła n ó w /, wojowników i s ta n c h ło p s k o -r z e m ie ś ln lc z y .
J e s t j e s z c z e je d e n powód, d la k tó r e g o p r z e d sta w ie n ie p rzez J a czy -
nowską poglądów Dum ezila z a słu g u je na u z n a n ie . Wymaga ic h n ie ja k o
lo g ik a j e j k s ią ż k i. O tw ierają one bowiem drogę zrozum ieniu je d n e j z
n a jw ażn iejszy ch w ła śc iw o śc i r e l i g i i rzy m sk iej: k u ltu bogów, k tó ry
w ch od ził w zakres czy n n o śc i państwowych i n a le ż a ł do n a jw a żn iejszy ch
zadań państw a. W ydarzenia r e l i g i j n e o p isa n e w I I , I I I i IV r o z d z ia le
pokazują d o b it n ie , że cecha ta tk w iła lmmanentnie w d z ie ja c h r e l i g i i
w czesnej i późnej r e p u b lik i, nawet w tedy, gdy w ie r z e n ia rzym skie u -
481

le g ły p o g łę b ie n iu pod wpływem przyjm ującej s i ę na g r u n c ie rzymskim


f i l o z o f i i g r e c k ie j .

C zy ta ją c t e r o z d z ia ły w idzim y, że w Rzymie elem ent p o lity c z n y


k sz ta łto w a ł postaw ę wobec b o s k o s c i, r e l i g i a i p o lit y k a sta n o w iły je d ­
ność, były n ieo d łą czn y m i c z ę śc ia m i te g o samego św ia ta r z e c z y w is to ś c i
państwowej / s . 4 8 / . Numina można b y ło s k ło n ić ku s o b ie i pozyskać
przez dokładne w y p e łn ie n ie praktyk i rytów sa k r a ln y c h , uznanych i u—
sankcjonowanych p rzez państw o. Sam odzielne akty p o b o ż n o śc i, u d z ia ł u—
czuć i s e r c a b y ły tu n ie w ie lk ie . Wśród lic z n y c h św ię ty c h c z y n n o ś c i,
o fia r i u r o c z y s t o ś c i /k t ó r e z r e s z t ą , jak t w ie r d z i Jaczynow ska, c i e s z y ­
ły Rzymian/ n ie b y ło M ie js c a na w ew nętrzny, poza form alno-prawny zw ią­
zek ze światem nadprzyrodzonym. K apłani rzym scy, w o d r ó ż n ie n iu od in ­
s t y t u c j i kapłaństw a u Innych ludów, n ie b y l i zw iązan i ze św ią ty n ią
/ s . 4 i / . Funkcje k u ltow e b y ły sprawowane p rzez lu d z i, k tó r z y zarazem
b y li urzędnikam i państwowymi /n p . s s . 8 1 -8 2 ; 1 0 7 / i k tó r z y o c z y w iś c ie
manipulowali r e l i g i ą /p r z y pomocy przede w szystkim d i v i n a t l o / w r o z ­
grywkach p o lity c z n y c h , ta k ic h jak a k c je w yborcze, w a lk i str o n n ic tw ,
konkurencyjne z a b ie g i o dowództwa w ojskow e, n a m iestn ictw a p r o w in c ji
e t c . / r o z d z ia ł I I i I I I p a s s im /.
I s t o t n e p r z e k s z t a łc e n ie r e l l g i i rzym sk iej n a s t ą p iło w c z a sa c h
"okupacji" e t r u s k ie j /g łó w n ie za panowania T a rk w in iu szy, s . 3 5 - 3 8 /,
natom iast j e j bezosobowe p o lit y c z n e o b lic z e u ja w n iło s i ę po raz
pierw szy w p e łn i w c z a s ie tw o rzen ia dominium i t a l s k i e g o . Wtedy t o im­
perializm ow i p olity czn em u z a c z ą ł to w a rzy szy ć " im perializm " r e l i g i j n y ,
wspomagany z r e s z t ą potrzebam i duchowymi Rzymian n le u sa ty sfa k c jo n o w a ­
nych tr a d y c y jn ą , sform alizow aną r e l i g i ą . P r z y n ió s ł on n ajp ierw asym i­
la c ję w ierzeń ludów i t a l s k i c h , a n a stę p n ie w dwóch k o le jn y c h fa za ch
/p o r . ro zd z. I I i I I I / oddał w ie r z e n ia sta ro rzy m sk ie we w ład an ie an -
tropomorfizmu i m it o lo g ii h e l l e ń s k i e j . M iało to h is to r y c z n e z n a c z e n ie
1 wywołało ferm ent r e l i g i j n y , o czym w sposób fachowy i n o w a to rsk i,
sp a la ją c w ydarzenia r e l i g i j n e z p o lity c z n y m i, p is z e Jaczynowska w I I I
r o z d z ia le .
R ozw inęła s i ę i r o z r o s ła m ito lo g ia rzymska, wprowadzono nowe
obrzędy kultow em stanow tono Ludi A p o llin a r e s i k u lt W ie lk ie j M acierzy
Bogów-Kybele, rozpoczyna s i ę k u lt w ie lk ic h wodzów i b o g in i Romy, pow-
s t a j e w r e sz c ie k la s a k ap ła ń sk a , zorganizow ana w C o lle g ia i s o d a l i t a -
t e s /s t r u k t u r ę i o r g a n iz a c ję rzym skiego kapłaństw a o p isu je Jaczynow­
ska w I I r o z d z . / . Zmiany wewnątrz r e l i g i i dokonywały s i ę d łu g o , a grec
482

k ie k u lty n ie r a z n ie z b y t c h ę tn ie były w id zian e p rzez n ie tć le r a n c y jn e


władze państwowe /s ły n n a sprawa Bakchanaliów , s . 71—7 7 / . N atom iast
w sposób zdecydowanie groźny d la sp o łe c z e ń stw a r e l i g i a państwowa u -
sz ty w n ia ła s i ę i zamykała na w sz e lk ie wpływy duchowo w yższego wyzna­
n ia , w sy tu a c ja c h krańcowych i dram atycznych, w momentach ś m ie r t e l­
nego z a g r o ż e n ia bytu rzym skiej p o l i s . Widzimy to w c z a s ie 11 wojny
p u n ic k ie j / s . 5 4 - 5 9 /, jak i podczas innych wydarzeń wojennych I I I
i II w ieku. O fiary sa k ra ln e n a b ie r a ły wówczas d ra p ieżn eg o , prymityw­
nego charakteru: składano j e z lu d z i i to nawet w początkach I w.
p . n . e . / s . 8 9 / . Świadczy to o niewiarygodnym w prost barbarzyństw ie
r e l i g i i rzym skiej te g o okresu i w yobrażeniach moralnych równych zeru
/b e z względu na t o , ja k ic h szukałoby s i ę tu ta j u z a sa d n ie ń /.
Załamanie s i ę tr a d y c y jn e j r e l i g i i , o z n a c z a ją c e j staran n e prze­
s tr z e g a n ie w sz y stk ic h przepisów k u ltu , n a s t ą p iło w epoce kryzysu re­
p u b lik i. Jaczynowska jednak udowadnia, że n ie n a s t ą p ił wówczas upa­
dek r e l i g i i w o g ó le , jak to zwykło s i ę są d z ió w opracowaniach h i s t o ­
ryczn ych . W w ie r z e n ia c h rzym skich z a s z ły n atom iast i s t o t n e zmiany pod
wpływem u p ow szechniających s i ę w Rzymie id e i f ilo z o f ic z n y c h ta k ic h
s z k ó ł jak ep ik u reizm , sto icy zm i scep tycyzm . Temu problemowi pośw ię­
cony j e s t r o z d z ia ł IV, w którym Jaczynowska omawia szczegółow o tak ­
że poglądy p ierw szy ch , rodzim ych teoretyków r e l i g i i : Kwintusa Mucju-
s z a S c e w o li, M. T eren cju sza Warrona i M. T u lliu s z a C ycerona. Rysuje
rów nież w tym r o z d z ia le d a ls z ą ew o lu cję k u ltu wodzów i w ie lk ic h po­
lity k ó w , wybrańców bogów, d op atru jąc s i ę w nim genezy k u ltu c e s a r ­
s k ie g o . Autorka prowadzi nas w zdłuż g a l e r i i p óźn orep u b lik ań sk ich
przywódców o p isu ją c ic h p o lit y c z n e z a b ie g i p o łą czo n e z r e lig ij n y m i
machinacjam i / s . 9 8 - i 0 9 / . Czyni to w sposób in te r e s u j ą c y i w ie lc e do­
c ie k liw y , za ch ęca ją c do r e w iz j i szablonow ych n ie r a z poglądów na t e ­
mat k a r ie r y z w y c ię sk ic h wodzów r e p u b lik a ń sk ic h .
W k o n te k śc ie tych rozważań warto wpomnieó, że związkom r e l i g i i
i "rzem iosła" państwowego w późnej r e p u b lic e 1 c e s a r s t w ie aż po cza­
sy K onstantyna W ie lk ie g o , p o ś w ię c ił k sią ż k ę zmarły niedawno h isto r y k
a n g ie ls k i Alan Wardman /R e lig io n and S t a t e o r a f t among the Romans,
London 1 9 8 2 /. J e s t ona mniej znana, n iż znakom ita skądinąd p raca
J.H.W.G. L ie b e sc h u e tz a /C o n tin u ity and Change ln Roman R e lig io n ,
Oxford 1 9 7 9 /, na k tó r ą pow ołuje s i ę Jaczynow ska, godna sz c z e g ó ln e g o
p o le c e n ia tym, k tó r z y ś le d z ą pow iązania rzym skiej r e l i g i i z żyeiem
państwowym i p o lity czn y m .
483

Wraz z V ro zd zia łem wchodzimy w d z ie j e konserwatyzmu r e l i g i j n e ­


go epoki a u g u sto w sk ie j, ś le d z ą c za Jaczynowską próby oży w ien ia s t a r e j
r e l i g i l przy pomocy nowych id e i p o d ję te p rzez Oktawiana A ugusta. Au­
torka j e s t przekonana, że August n ie d z i a ł a ł w r e l i g i j n e j p r ó ż n i, a le
pod jął i r o z w ija ł id e e r e fo r m a to r sk ie stw orzone ju ż w c z e śn ie j p rzez
Cezara / s . 1 1 0 /. Były t e ż n ie w ą tp liw ie pewne o s ią g n ię c ia Augusta w d z ie ­
d z in ie r e o r g a n iz a c j i kultów w Rzymie i w m unicypiach i t a l s k i c h / s . 132—
1 3 7 /, a je g o program odbudowy sta r y c h św ią ty ń doprow adził do o d resta u ­
rowania d z ie sią tk ó w sta r y c h obiektów sa k r a ln y c h . P ow stało t e ż wówczas
w iele nowych św ią ty ń , w tym b o sk ieg o J u liu s z a , Marsa U lto r a — m ś c ic ie ­
la krzywd ludu rzym skiego i A p o llin a boga so la r n e g o na P a la t y n ie , k tó ­
rego August uważał za swego p r o te k to r a .
N iezw ykle In teresu ją cy m i now atorsko w tym r o z d z ia le p o tr a k to ­
wanym problemem j e s t sprawa k u ltu A ugusta, zw iązanego z kultem b o g in i
Romy, k tóry w c z e śn ie j ro zw in ą ł s i ę we w schodnich p row in cjach Imperium,
a później w zachodnich / s . 1 2 3 -1 9 0 /. Tę k w e s tię podejm uje Autorka rów­
n ież w VI r o z d z ia le , poświęconym w dużej m ierze d ziejom upow szechnie­
nia k u ltu c e s a r s k ie g o w prow in cjach zachodnich w o k r e s ie d y n a s t ii j u -
lij s k o - k la u d y j s k ie j , Flaw iuszów 1 Antoninów.
Dotychczasow e poglądy na temat ch arak teru c z c i b o s k ie j , ja k ą o -
taczano c e sa r z a rzym sk iego, z o s t a ły zakw estionow ane p rzez m łodego,
oksfdrdzkiego badacza Simona R .F . P r ic e 'a / p l s z e o tym Jaczynowska na
s . 1 2 3 /, k tó r y za p rezen tow ał j e w c a łe j r o z c ią g ło ś c i w swej pracy p t .
"R ituals and Power. The Roman im p e r ia l C u lt in A sia M inor", wydanej
w 1984 r . w Cambridge. Z yskała ona s o b ie n a ty ch m iast zwolenników
wśród badaczy i d e o l o g i i i r e l i g i i c e sa r stw a , a ta k że z o s t a ła uhonoro­
wana znakomitymi r e c e n z ja m i. W ystarczy tu wspomnieć o je d n e j z n ic h ,
p ióra Glena Bow ersocka, k tó ry u zn a ł j ą za p ie r w sz ą , s z c z ę ś liw ą próbę
p o łą c z e n ia metod s z k o ły a n tr o p o lo g ic z n e j / n i e na darmo pracę wydano
w C am bridge!/ z h i s t o r i ą s ta r o ż y tn ą . BowerSock u z n a ł, do czeg o p rzy­
ch yla s i ę rów nież Jaczynow ska, że in t e r p r e t a c j a P r ic e 'a /d o ty c z ą c a
z r e s z t ą w schodnich terenów c e s a r s tw a / d aje w r e sz c ie m ożliw ość zrozu ­
m ien ia, w j a k i sp o só b , czy ja k im i k a teg o ria m i m y śla ł o władcy i wyobra­
ż a ł so b ie c e s a r z a rzym skiego zwykły obyw atel imperium.
W VI r o z d z ia le zajm uje s i ę Jaczynowska rów nież bóstwami arm ii
rzym skiej i h i s t o r i ą w ierzeń r e lig ij n y c h p r o w in c ji zachodnich: Bry­
t a n i i G erm anii, Noricum i A fr y k i. N atom iast w ierzeniom i obrzędom
484 -

r e lig ijn y m G a lii, k tó r e Jaczynowska s z c z e g ó ln ie w n ik liw ie bada, p oś­


w ięcony j e s t osobny r o z d z ia ł / V I I / , Wybitna znawczyni kultów pro­
w in cjon aln ych i promotorka prac d o k to rsk ich i m a g iste r sk ic h na temat
w ierzeń w prow incjach zach od n ich , z g łęb o k ą w iedzą i znawstwem pre­
z e n tu je p ro cesy a s y m ila c j i bogów rzym skich w G a lii /i n t e r p r e t a t i o
Romana/, jak i w yposażenia ic h w a try b u ty c e lt y c k ie / i n t e r p r e t a t i o
C e lt ic a lub G a l l i c a / . Do bogatej l i t e r a t u r y przed m iotu , um ieszczonej
w p r z y p isa c h , w arto by j e s z c z e d o r z u c ić pracę M. C lavel-L eveq u e P.
/L e sy n cretism e g a llo -r o m a in , s tr u c tu r e e t f i n a l i t e s , Romę i9 7 2 / -
fr a n c u sk ie j badaczki d z ie jó w , r e l i g i i i h i s t o r i i s p o łe c z n e j G a lii.
Lecz j e s t to t y lk o s z c z e g ó ł bez w ięk szeg o z n a c z e n ia , skoro i tak o-
trzymujemy p ełn y zasób in fo r m a c ji na tem at c e lt y c k ic h t r a d y c j i r e ­
l i g ij n y c h G a lii rzym skiej oraz poznajemy głównych bogów g a l l i j s k i e g o
panteonu i penetrujem y z a w iło ś c i druidyzmu.
R o z d z ia ł V III j e s t w ła śc iw ie p r e z e n ta c ją fia sk a ,u p a d k u ń a d z ie i
zw iązanych z próbami w y p e łn ie n ia s t a r e j r e l i g i i nowymi formami k u ltu ,
podjętym i p rzez A ugusta. J e s t to o k r e s, w którym Rzym ianin zaczyna
przeżyw ać dramat o sa m o tn ien ia c z ło w ie k a pozbawionego w ia r y . Mi-
g u el de Unamuno mówi o tych cza sa ch n a stę p u ją c o : "Pomiędzy Cyceronem
a Markiem A u reliu szem , k ie d y n ie b y ło ju ż bogów, a j e s z c z e n ie było
C h rystu sa, trw a ł jedyny moment, k ie d y c z ło w ie k b y ł naprawdę sam"
/O p oczu ciu t r a g ic z n o ś c i ż y c ia wśród lu d z i i wśród narodów, Kra-
ków-Wrocław 1984, 1 0 7 /. R zym ianie coraz b a r d z ie j odw racali s i ę od r e ­
l i g i i przodków. Zaznajom ieni z f i l o z o f i ą g reck ą , b ogatą w system y me­
t a f iz y c z n e i od dawna k r y ty k u ją cą w ie r z e n ia ludow e, n ie zn ajd yw ali
ju ż u k o jen ia w r o d zim ej, trzeźw ej i p r o s ta c k ie j ob rzęd o w o ści. Szu­
k a l i coraz d a l e j , a sw oje p o trzeb y r e lig ijn o -e m o c jo n a ln e s t a r a l i s i ę
za sp o k o ić m isteryjnym i k u ltam i o r ie n ta ln y m i: K yb ele, A t t i s a , kapa-
d o ck iej b o g in i Maa, Dea S y r ia , J u p p ite r a D o lic h e n u sa , Izydy i S ara-
p is a / s . 1 9 7 -2 1 0 /. W ielką w r e sz c ie i l o ś ć wyznawców z n a la z ł m itraizm
/ s . 2 1 0 -2 2 1 /, k tóry p o c ią g a ł swoimi w yobrażeniam i o ż y c iu pozagro­
bowym i z w y c ię stw ie nad ś m ie r c ią oraz surowym kodeksem moralnym,
głoszącym id e e w alk i dobra ze złem w im ię dobra i s p r a w ie d liw o ś c i.
Bogowie w sz y stk ic h wyżej wymienionych kultów g ł o s i l i id e ę zb a w ien ia ,
k tó r a n a jb a r d z ie j odpowiadała potrzebom t e j trudnej e p o k i.
W r o z d z ia le IX, k tóry stanow i r o z w in ię c ie p op rzed n ieg o , wpro­
wadza nas Autorka w "wiek niepokoju" / o którym w spom niała ju ż po­
p r z e d n io /, obejmujący wg E.R. Doddsa /k tó r y wprowadził to p o j ę c ie
- 485 -

w p ra o y "Pagan and C h r is t ia n ln an Age o f A n x ie ty " , Cambridge 1 9 6 5 /


okres od Marka A u r e liu s z a do K o n sta n ty n a W ie lk ie g o . Jaczy n o w sk a o p i -
su ją c r o z p r z e s t r z e n i a n i e s i ę c h r z e ś c ij a ń s t w a w ś w i e c i e rzym skim
p r z e d sta w ia ró w n ież dram atyczn e o k o l i c z n o ś c i s p o t k a n ia s t a r e j r e l l g i i
z c h r z e śc ija ń stw e m : uwypukla t e e le m e n ty s t a r e j r e l l g i i , k t ó r e p r z y ­
j ę ły na s i e b i e c i ę ż a r s p o tk a n ia z nową r e l i g i ą i p o s ta n o w iły konku­
rować z c h r z e ś c ija ń s tw e m . Były t o k u lt u r y : D io n lz o s a -B a k c h u s a , A s k le ­
p io sa oraz H e r k u le sa , k tó r y w e d le p oglądów n ie k tó r y c h u czo n y ch / s . 231/
był n ajp ow ażniejszym konkurentem c h r z e ś c ij a ń s t w a .

U kazanie ty ch p rocesów j e s t n ie z w y k le o ry g in a ln y m u ję c ie m Au­


to r k i. Jaczynow ska j e s t , ja k wiadomo, c e n io n ą w ś w i e c i e n a u k i o an­
tyku, znaw czynią k u lt u H e r k u le sa / p o r . np. Le c u l t e de l' H e r c u l e r o -
maln au temps du H aut-E m pire, ANWR I I , 1 7 , 2 , 1 9 8 1 , s . 6 3 1 - 6 6 1 / .

Wydaje s i ę , że można by j e s z c z e w ię c e j p o w ie d z ie ć o o s t a t n i c h
w ysiłkach s t a r e j r e l i g i i , r a t u j ą c e j sw o je i s t n i e n i e . C hod zi t u t a j
m .in. o propagandę tzw . " b o sk ich mężów", z k tó r y c h t y l k o P lo ty n o w i
poświęca Autorka w ię c e j m ie j s c a , w spom in ając t y lk o p o b ie ż n ie Apo!—
lo n iu sza z Trlany i P o r f i r i u s z a . Musimy s i ę o c z y w iś c ie z g o d z i ć , że
problematyka t a d o ty c z y g łó w n ie w sch o d n ic h teren ó w c e s a r s t w a i c z a ­
sów p ó ź n ie js z y c h n i ż t e , k t ó r e z o s t a ł y w yzn aczone ramami c h r o n o lo ­
gicznymi k s i ą ż k i . P on iew aż jed n a k ak tyw n ość P lo t y n a w Rzymie w ią ż e s i ę
z I I I w iekiem , a p ie r w s z e u p o w s z e c h n ie n ie A p o llo n iu s z a z p o c z ą tk ie m
tegoż w iek u , można by t e n w ątek n ie c o rozbu d ow ać. Jak p o k a z u je t o
G. Fowden /T h e pogan h o ly Man i n l a t e a n t ią u e S o c i e t y , JHS 1 0 2 /1 9 8 2 /
3 3 -5 9 /, P lo ty n i P o r f i r i u s z b y l i a r c h e ty p ic z n y m i wzoram i d la p ó ź n i e j ­
szych f ilo z o f ó w p l a t o ń s k ic h , u ch o d zą cy ch w l i t e r a t u r z e za p ra w d z iw ie
"boskich mężów" p ó źn ego an tyk u /J a m b lic h a , S y r la n a i P r o k l o s a / .

Podobnie ja k P o r f i r i u s z w l . p o ł . IV w. k ontynu ow ał naukę m is t r z a


" jeg o r z y m sk ie j s z k o l e , tak w d r u g ie j d e k a d z ie IV w. n a s t ą p i ł w R zy­
c ie ren e sa n s le g e n d y A p o llo n iu s z a . O dchodząca i n t e l i g e n c j a pogańsk a
p o stan ow iła p o s łu ż y ć s i ę sy m b o lic z n ą j u ż wówczas p o s t a c i ą t e g o n e o p i-
ta g o re jc zy k a w id e o l o g i c z n e j w a lc e z c h r z e ś c ij a ń s tw e m . P rzy a k s j o l o ­
g ic z n e j s ł a b o ś c i r e l i g i i p o g a ń s k ie j , pomoc w r o z s t r z y g n i ę c i u p r o b le ­
mów w iary p r z e c ię t n e g o R zym ian in a, w n a k ło n ie n iu go do r e l i g i j n o ś c i ,
zgodnej z p o lite iz m e m przodków , mógł o fia r o w a ć j e d y n ie " b o sk i mąż",
w skazujący k ie r u n e k własnym p rzyk ład em , pewnej sw ej d r o g i e t y c z n e j
i r e l i g i j n e j . Te w ła ś n ie z a l e t y p o s ia d a ł p i t a g o r e j s k i SeLog &vijp
-4 8 6

z przetłum aczonej św ieżo na języ k ła c iń s k i b io g r a f ii p t . "Żywot A-


p o llo n iu s z a z Triany" F law iusza F i l o s t r a t a . P o c ią g a ł on sw oją i n t e ­
lig e n c j ą i zd efin io w a n ą a s c e ty c z n ą postawą ety czn ą ta k ic h św ia tły c h po
gan, lum inarzy odchodzącej k u ltu r y , jak W iriusz Nikomachus F law ianus,
A u r e liu sz Symmachus czy W ettiu sz A goriusz P r e t e k s t a t u s . Pomimo tak
c ie k a w ie op isaaych przez Jaczynowską prób o c a le n ia i odrodzenia s t a ­
r e j r e l i g i i za T eodozjusza W ie lk ie g o , bogowie sta r e g o Rzymu, jak
rów nież s to p io n e z nimi bóstw a m isterió w g r e c k o -o r ie n ta ln y c h , m usia-
ły u s tą p ió c h r z e śc ija ń stw u . Trzeźwa i u t y lit a r n a r e l i g i a , obojętna
na w a r to śc i m oralne, a nade w szystko na e g z y s te n c ja ln e p otrzeb y po­
jed yn czego c z ło w ie k a /magna d i i c u r a n t, parva n e g le g u n t/, n ie zna­
l a z ł a dość s i ł y , aby oprzeć s i ę r e l i g i i m iło ś c i. Rzymianin n ie mógł
ju ż d łu żej l i c z y ć na bogów, k tó r z y m ie li zrozum ienie je d y n ie d la in ­
teresów państwa i sztyw nych form r y tu a ln y c h . Jedynym cesarzem I I I
w ieku, k tóry zaproponował Rzymianom nową r e l l g i ę , b y ł A u r e lia n . W j e ­
go to przekonaniu, w iara w S o l I n v ic tu s m ia ła z a sp o k o ić m o n o te isty c z ­
ne p otrzeb y Rzymu / s . 2 3 6 /. Po nim j e s z c z e ty lk o J u lia n A p ostata pod­
j ą ł próbę przyw rócenia s t a r e j r e l i g i i / s . 2 4 0 / p rzez wprowadzenie do
n ie j i d e i n e o p la to ń sk ic h i elementów m ora ln o ści c h r z e ś c ij a ń s k ie j .
Szybkie r o z p r z e s tr z e n ia n ie s i ę c h r z e śc ija ń stw a p ok azało, że
c z ło w ie k n ie mógł l i c z y ć ju ż na bogćw greck o-rzym sk iego Olimpu,
a tak że na m iste r y jn e k u lty w sch o d n ie, k tó r e n ie d la w sz y stk ic h były
zrozu m iałe z powodu sw ojej e z o t e r y c z n o ś c i. O koliczn ościam i jednak
o sta te c z n e g o zwycięstwA c h r z e śc ija ń stw a Jaczynowska n ie zajm uje s i ę
ju ż d o k ła d n ie , gdyż wykracza to poza zakres postaw ionych w k sią ż c e
badań.
Trudno w tak k r ó t k ie j , o c h a ra k terze inform acyjnym , r e c e n z j i,
pow ierzchow nie z b ie r a ją c e j b o g a te , nasycone faktam i t r e ś c i k s ią ż k i,
omówić w sz y stk ie asp ek ty p ra cy , odkrywającej n ie r a z przed c z y t e l n i ­
kiem bogactwo zdarzeń r e lig ij n y c h , których n ie był dotąd świadom. Ba­
dacze p o szczeg ó ln y ch epok r e l i g i i r z y m sk ie j, pojedynczych kultów
i i n s t y t u c j i , m ogliby tu ta j zabrać g ło s p is z ą c o d d z ie ln e r e c e n z je na
tem aty sz c z e g ó ło w e . Każdy bowiem s p e c j a l i s t a z n a jd z ie w w ie lo ś c i na­
gromadzonego w pracy m a te r ia łu poszukiwane p rzez s i e b i e wiadom ości i
punkty do d y s k u s j i. W inien s i ę c ie s z y ć , że d z ię k i t e j znakom itej syn­
t e z i e b ęd zie s i ę mógł d a le j za stan aw iać nad własnymi problemami.

U aria D z le lsk a - Kraków

You might also like