Professional Documents
Culture Documents
Nowa Dyscyplina Fragment
Nowa Dyscyplina Fragment
Nowa
dyscyplina
Ciepłe, spokojne i pewne
wychowanie od małego dziecka
do nastolatka
Tytuł oryginału The Soul of Discipline. The Simplicity Parenting
Approach to Warm, Firm, and Calm Guidance – From Toddlers to Teens
Oryginał w 2015 roku wydało w Stanach Zjednoczonych Ballantine
Books, przedruk Penguin Random House
Wydawnictwo Natuli / natuli.pl
Wydawczyni Alicja Szwinta-Dyrda
Tłumaczenie Krzysztof Mazurek
Prowadzenie publikacji Aleksandra Brambor-Rutkowska
Redakcja merytoryczna Alicja Szwinta-Dyrda
Konsultacje Aga Nuckowski
Redakcja językowa Adrian Kyć
Korekta Aleksandra Brambor-Rutkowska, Marta Kowerko-Urbańczyk
Projekt okładki, projekt typograficzny i skład
Łukasz Zbieranowski / fajnechlopaki.com
Wydanie pierwsze
Szczecin 2023
ISBN 978-83-67288-26-2
Wydrukowano w drukarni Edica w Poznaniu
CZ Ę ŚĆ 5 – NA G ŁĘBOK IE WODY
9 Dyscyplina – unikanie skrajności 288
10 Dyscyplina i cztery filary prostoty 316
11 Dyscyplina w epoce cyfrowej 329
SPIS TREŚCI
Epilog 367
Podziękowania 370
Bibliografia 371
Przedmowa od wydawcy
polskiej edycji
Perspektywa redakcji wydawnictwa Natuli
Książki Kima Johna Payne’a trafiły na stół Wydawnictwa
Natuli dzięki Adze Nuckowski – naszej wieloletniej współ-
pracowniczce, autorce i ekspertce wychowania. Tego rodzaju
rekomendacje przywykliśmy brać w ciemno. Kiedy jednak
oddajemy w wasze ręce Nową Dyscyplinę, po raz pierwszy
wydaną w USA w 2015 roku, zdajemy sobie sprawę z tego, jak
bardzo wszystko przyspieszyło w ostatnich latach i jak wiele
zmieniło się w naszej percepcji społecznej, psychologicznej
i rodzicielskiej.
8
przedstawicieli najmłodszego pokolenia (nazywanego poko-
leniem Alfa – czyli tych urodzonych w 2012 roku i później)
zupełnie realną perspektywę stanowi lęk klimatyczny i nie-
pewność przyszłości. Już 7-latki zdają sobie sprawę, że kwestie
ochrony środowiska to nie tylko pretekst do uczenia postaw
prospołecznych, ale też nasze być albo nie być w najbliższych
dekadach.
9
czytelnika polskiego. Warto zacząć od bezpieczeństwa, które
w USA stanowi zarówno wartość symboliczną, jak i realne wy-
zwanie – także w kontekście wychowania (np. konsekwencje
ułatwionego i powszechnego dostępu do broni palnej). Amery-
kańskie dzieci i nastolatki dysponują znacznie mniejszym za-
sobem fizycznej swobody. Wiele miast i osiedli skazuje rodziny
na transport samochodowy – zatem „swobodne poruszanie
się” dziecka, które jest za młode na zdanie egzaminu na prawo
jazdy, to koncepcja dość abstrakcyjna i trudna do przyjęcia dla
amerykańskich rodziców. W Stanach dominują też innego ro-
dzaju skrzywienia poznawcze, związane np. z problematyką
rasy i klasy – zróżnicowany etnicznie kraj przemawia głosami
swoich białych, średnioklasowych ekspertów, dla których eko-
nomiczny „amerykański sen” nadal stanowi realny scenariusz.
Specyficzne dla amerykańskiego starszego dziecka i nasto-
P R Z E D M O WA
10
Kilka słów od Agi Nuckowski
Nie wiem dokładnie, czego spodziewasz się po tej książce,
ale gwarantuję ci, że zaskoczy cię ona w kilku miejscach.
Mnie zaskoczyła i skłoniła do refleksji, spojrzenia na dyscy-
plinę przyjaznym okiem, a w ostateczności do wprowadze-
nia małych zmian, które w miarę dorastania dzieci przyniosły
spektakularne efekty. Przeczytałam ją lata temu, bo… na po-
czątku swojej rodzicielskiej drogi uwierzyłam, że dyscyplina
to nic innego jak dryl i przymus, a ja przecież jestem „bliską
i łagodną matką”. I tak pełna dobrych intencji wyprowadziłam
dziecko i samą siebie na manowce.
P R Z E D M O WA
była nierozerwalnie związana z władzą rodzicielską rozumianą
jako przewaga dorosłych nad dziećmi. Służyła egzekwowa-
niu posłuszeństwa oraz „dobrego” zachowania i działała tak
długo, jak długo czuliśmy lęk. W końcu nasze serca zobojęt-
niały, „spływało to po nas”, „wisiało nam to” i karząca ręka
dorosłego nie miała już nad nami władzy. Czy przy okazji
utraciliśmy coś cennego? Bezsprzecznie! Nie można się więc
dziwić, że jako rodzice większość z nas poprzysięgła sobie nie
robić tego samego własnym dzieciom.
11
Czasem niestety puszczają nam nerwy i wtedy pozostaje tylko
żałować, wstydzić się i przepraszać.
12
Wstęp
1 Zob. K.J. Payne, L.M. Ross, Wychowanie w duchu prostoty. Jak wykorzystać
minimalizm, by wychować spokojniejsze i szczęśliwsze dzieci, tłum.
K. Iwańska, Warszawa 2020 (przyp. red.). Przypisy pochodzące od autora
13
trendu wartość spowalniania i upraszczania życia rodzinnego
została potwierdzona przez rzesze rodziców. Ta sama myśl
dotyczy postępowania w kwestii dyscypliny. Gdy np. nasze
starsze [które pragnę nazywać dzieciolatkiem – przyp. tłum.]2
lub kilkunastoletnie dziecko wykrzykuje: „Nie traktuj mnie
jak małe dziecko!”, być może jesteśmy na spalonym, a syn lub
córka mają rację. Ale równie dobrze mogą się mylić.
14
której poszczególne elementy opierają się na sobie, trzy role,
dzięki którym możemy właściwie wyważyć reakcję na każdą
trudną sytuację związaną z dyscypliną.
WSTĘP
• Przewodnika, który wspiera nastolatka. Przewodnik zna
teren i słucha dorastającej osoby, gdy wspólnie planują
najlepszą drogę prowadzącą do osiągnięcia jej celów, na-
dziei i marzeń.
E TA P Y T E M O Ż N A O P I S A Ć N A S T Ę P U J Ą C O :
15
uczą się kierować swoją wolą tak, aby raczej je to wspierało,
niż powodowało kłopoty.
16
zwraca uwagi na to, jak te wybory wpływają na innych, ani
nie akceptuje określanych przez rodzica granic? Odpowiedź:
„Witaj, Gospodarzu!”. Wracacie wtedy do „bazy” – poziomu
Gospodarza, który pomaga dziecku zrozumieć różnicę między
wolnością do decydowania o sobie a postawą roszczeniową.
Zmiana postępowania rodzica jest w tej sytuacji potrzebna,
aby sprawy się zbytnio nie skomplikowały. Pomocny jest po-
wrót do ściślejszej współpracy – w ramach mniejszej, bliższej
dziecku wspólnoty rodzinnej3. Kiedy nastolatek w kłopotach
zrozumie, że rodzic nadal trzyma ster, oraz ponownie za-
uważy potrzeby pozostałych członków rodziny4, będzie mógł
znów zwiększyć swój zakres wolności. Możliwe, że postę-
pując w ten sposób, nie wzbudzimy w dzieciach entuzjazmu.
Będziemy jednak zadowoleni, czując, że stoimy na solidnym
gruncie i kierujemy się swoimi wartościami. A co najważniej-
sze, nasz syn lub córka zacznie działać w rodzinnych ramach,
które nie tylko są mu/jej potrzebne, ale też może w ich ob-
WSTĘP
rębie nawigować. My zaś nie będziemy zbyt wiele oczekiwać
od jeszcze niegotowego dziecka5.
17
Jedna z matek napisała: „Bywa tak, że z moją 13-letnią córką
jest w porządku przez dłuższy czas, potem nagle jednak sy-
tuacja diametralnie się zmienia i trudno mi z nią wytrzymać.
Dawniej to się ciągnęło całymi dniami, opuszczałam ręce i nie
wiedziałam, co począć – wszystko wokół mnie się sypało.
Namawiałam ją, by dokonywała rozsądniejszych wyborów,
ale wtedy nie była jeszcze do tego zdolna. Teraz zacieśniam
granice, wracam do podstaw i przez godzinę, czasem dzień lub
dwa schodzę na poziom Gospodarza. Wówczas córka wraca
do równowagi i w większym stopniu bierze pod uwagę pozo-
stałych członków rodziny”.
18
najważniejsze, wyjaśnia, jak dobra dyscyplina pogłębia naszą
więź z dziećmi. Nie musimy się obawiać, że będąc u rodzinnego
steru, zrazimy je do siebie.
WSTĘP
sposób radzenia sobie w sytuacjach związanych z dyscypliną.
Zobaczymy, jak można krok po kroku dopasowywać swoje
podejście do zakresu swobody, jakiego dziecko potrzebuje na
każdym etapie rozwoju.
19
Zanim zaczniemy…
To, co w życiu najtrwalsze i najskuteczniejsze, jest jednocze-
śnie głębokie i proste. Dotarcie do głębi zrozumienia wymaga
jednak czasu i wytrwałości. W ciągu ostatnich 30 lat, podczas
setek prowadzonych przeze mnie warsztatów o rodzicielstwie,
często szukałem odpowiedzi na pytanie, jak skalibrować dys-
cyplinę w taki sposób, aby odpowiadała określonej grupie
wiekowej i etapom życia dziecka. Chociaż na początku miałem
wrażenie, że obracam w dłoni ostry i kanciasty kamień, teraz
jest on gładki i dobrze znany. Przekazałem ten kamień wielu
rodzicom, którzy również trzymali go w dłoniach i obracali
w palcach. Wyłaniające się zrozumienie tego, w jaki sposób
dyscyplina może budować relację pełną miłości, przekształ-
ciło się dzięki naszym wspólnym wysiłkom w prawdziwy klej-
not. Na stronach tej książki staram się oddać sprawiedliwość
wszystkim życzliwym i pozytywnie nastawionym rodzicom,
WSTĘP
20
Część
pierwsza
SZERSZY
OBRAZ
1
Nieposłuszne czy
zdezorientowane?
Ile razy słyszeliśmy wyrażenie, że ktoś „się pogubił”? Dokład-
nie rozumiemy, o co chodzi, gdy mowa o naszym bliskim, kimś
z rodziny lub z kręgu przyjaciół, a nawet o osobie publicznej,
której zachowanie nas niepokoi. Zagubić się i nie mieć przy so-
bie nikogo, kto pomoże odnaleźć drogę, to prawdziwy koszmar.
24
sporym wyzwaniem. Często mamy wrażenie, że błądzimy we
mgle. Staramy się mówić dobitnie i postępować tak, jak należy.
Chcemy nasze dzieci prowadzić – uczyć je, jak się zachowy-
wać, co robić, a czego nie. Naszym ostatecznym celem jest to,
by dobrze sobie radziły w codzienności, sprawnie poruszały się
w nierzadko mętnych wodach współczesnego społeczeństwa.
Budowa fundamentów –
zrozumienie dezorientacji
Sposób, w jaki postrzegamy trudne zachowania, to klucz do
rozbrajania „niewłaściwych”, a nawet wybuchowych reakcji
naszych dzieci. Zasadnicza zmiana w podejściu do rodziciel-
ROZDZIAŁ 1
stwa zachodzi wtedy, gdy zaczynamy rozumieć, że nie istnieje
taki fenomen jak nieposłuszne dziecko – jest tylko dziecko
zdezorientowane.
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
W tym rozdziale przeanalizujemy błędne wyobrażenia na
temat nieposłuszeństwa. Jeśli będziemy postrzegać proble-
matyczne zachowania naszych dzieci jako próby zoriento-
wania się w szaleńczym, zagmatwanym świecie, w którym
starają się one funkcjonować, zmieni się nasza rola – nie bę-
dziemy już naczelnym egzekutorem dyscypliny ani specjalistą
do spraw zarządzania kryzysowego – staniemy się Gospoda-
rzem, Ogrodnikiem i Przewodnikiem.
25
przetwarzają wszystkie dobre i złe wydarzenia w swoim ży-
ciu. Angażowanie się w tego rodzaju czynności to nie tylko
forma radzenia sobie. W ten sposób dzieci budują odporność
emocjonalną i zwiększają poczucie własnej wartości. Kiedy
znajdą w sobie równowagę i spokój, mogą się zrelaksować
i przegrupować wewnętrzne zasoby. Wzmacniają świadomość,
kim są i gdzie się znajdują w swoim życiu. Czują się wtedy
bezpiecznie i dobrze zorientowane.
Gdy jednak wydarza się w ich życiu zbyt wiele, gubią kurs
i stają się zdezorientowane. Może to wywołać reakcję, która
manifestuje się trudnym zachowaniem. Dzieci przestają
SZERSZY OBRAZ
26
Zamiast tylko reagować na zachowanie, mogłem teraz szu-
kać jego źródła i lepiej je rozumieć”. Inny tata dwóch małych
chłopców zauważył: „Przetestowałem koncepcję «wysyłania
wiadomości». Przyglądałem się synom, gdy zachowywali się
nerwowo i przekraczali moje granice. O dziwo, prawie za każ-
dym razem było tak dlatego, że w naszym życiu rodzinnym
działo się coś zwariowanego”.
ROZDZIAŁ 1
wstydu to: „Zastanawiam się, jakie popełniłem błędy wy-
chowawcze” lub w przypadku tych spośród nas, którzy są
zdruzgotani poczuciem winy i czują się w rodzicielstwie jak
amatorzy: „Każdy poradziłby sobie z tym lepiej niż ja. Co ja
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
sobie w ogóle wyobrażam?”. Syndrom oszusta jest szczególnie
uciążliwy. Podobnie jak Czarnoksiężnik z krainy Oz, który wy-
głasza wspaniałe proklamacje, ale za zasłoną czuje się malutki
i bezwartościowy, mamy wrażenie, że jesteśmy nieprzygoto-
wani, niezdolni do roli rodziców i zagubieni właśnie wtedy,
gdy dzieci najbardziej potrzebują naszej siły i zorientowania.
27
Prawie każdy ekspert od rodzicielstwa przekonuje, żeby w ob-
liczu trudnego zachowania zachować spokój. Dobra rada,
ale jak to zrobić? Jeśli nie mamy bowiem wypróbowanego
sposobu możemy zacząć się obwiniać, co popchnie nas w kie-
runk u traktowania wszystkiego zbyt osobiście, a w takim
stanie ducha rodzic jest daleki od spokoju.
28
Kiedy Suzanne opowiedziała Danny’emu o zasadzie „wysyła-
nia wiadomości”, brzmiało to rozsądnie i zrozumiale, ale pod-
ważyło ich ugruntowaną postawę wobec syna i jego zachowań.
„Ten nowy sposób postrzegania problemu był jednocześnie
przerażający i dawał nadzieję – uznała Suzanne. – Natych-
miastowy efekt polegał na tym, że przestaliśmy brać trudne
dla nas zachowanie Forresta do siebie. Po prostu nie da się
już tego robić, gdy twój syn ma załamanie, a ty masz w sobie
przestrzeń, by zapytać: «Czego on potrzebuje, aby się teraz
zorientować w otaczającym świecie? Co mogę zrobić, żeby mu
pomóc?». W ciągu kilku sekund, które zajmuje zadanie sobie
tych pytań, przechodzimy od przesadnych reakcji i traktowa-
nia wszystkiego zbyt osobiście do dostrzegania sił stojących
ROZDZIAŁ 1
za jego zachowaniem. Jednocześnie pozostajemy w równo-
wadze i stajemy się rodzicami, jakimi zawsze chcieliśmy być”.
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
odcina, ale Suzanne i Danny czują ulgę i wdzięczność za to, że
długość i intensywność epizodów trudnego zachowania zmniej-
szyła się do tego stopnia, że są „nie do poznania”. Suzanne
i Danny sami przeszli przemianę. Jak to ujął Danny: „To tak, jak-
bym stał się znów sobą, a nie dziwakiem kłócącym się z czte-
rolatkiem”.
29
przecznice od domu, aby przejrzeć „wszystkie superfajne
rzeczy”, które w jej wyobraźni tam się znajdowały. Co gorsza,
zabrała ze sobą trzyletnią siostrę. „Bardzo dobrze wiedzia-
łam, że tak nie wolno – powiedziała – ale i tak to zrobiłam”.
Gdy wychodziły z budynku, zobaczyły mężczyznę, którego się
przestraszyły. Zawołał: „Wracajcie do domu, dziewczynki!”.
Wróciły biegiem. Rodzice byli w szoku, gdy młodsza siostra
Claire opowiedziała, co się stało tamtego popołudnia, i potem
przez dłuższy czas uważnie obserwowali córki.
30
Piłka nożna w poniedziałek,
świetlica po szkole we wtorek,
balet w środę,
piłka nożna w czwartek,
świetlica po szkole w piątek,
piłka nożna w sobotę,
w niedzielę też nie odpoczywamy.
ROZDZIAŁ 1
jeszcze jedną:
Fortepian w poniedziałek,
pływanie we wtorek,
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
korepetytor w środę,
fortepian w czwartek,
pływanie w piątek,
zakupy w sobotę,
odrabianie lekcji codziennie – nie ma zmiłuj!
[Krzyczały tak wszystkie dzieci].
Mamusia w poniedziałek,
tatuś we wtorek,
mamusia w środę,
tatuś w czwartek,
mamusia w piątek,
nie wiem, co w sobotę,
może w niedzielę będzie trochę spokoju – uff!
31
Rodzice, z którymi rozmawiałem, wrócili z wizyty okresowej
w gabinecie pediatry, spodziewając się, że ich dzieci będą się
chciały w domu pobawić w lekarzy i pielęgniarki. Atmosfera
w gabinecie była napięta, mali pacjenci byli rozdrażnieni i nie
ulegało wątpliwości, że personel medyczny starał się nadążyć
z natłokiem pracy w przychodni. Dokładnie taki przekaz dzieci
przywiozły do domu. Dzień po dniu bawiły się w grę, którą na-
zwały „Biuro Bezpieczeństwa Zdrowotnego”. Siedziały godzi-
nami w wielkim tekturowym „biurze”, wymyślając formularze
i rysując drobnym dziecięcym „pismem” druczki z mnóstwem
kwadracików do odhaczania. Następnie kazały rodzicom cze-
kać w długiej kolejce do okienka, a same gorączkowo odbierały
SZERSZY OBRAZ
32
tyk, którego w innej sytuacji można by określić jako „wylu-
zowanego”, może się usztywnić i upierać, pozornie bez
powodu. Jeśli twoje dziecko jest bardziej „typem introwertyka
intuicyjnego”, może stać się nadwrażliwe i czuć się „ofiarą”
nerwowego tempa życia. Niezależnie jednak od tego, czy jest
ekstrawertykiem, czy introwertykiem, stres bardzo specy-
ficznie wpływa na jego zachowanie.
EKSTRAWERTYCY
Typ przywódcy – może stać się bardzo dominujący i kontrolujący.
Typ kreatywny – może stać się zdekoncentrowany i histeryczny.
ROZDZIAŁ 1
INTROWERTYCY
Typ wyluzowany – może stać się usztywniony i uparty.
Typ intuicyjny – może stać się nadmiernie wrażliwy i czuć się ofiarą.
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
Sara, samodzielna mama z dwójką dzieci, zasięgnęła mojej
rady w sprawie ognistego temperamentu swojej 13-letniej
córki: „Moja Lucy zwykle jest w czołówce. Odważna dziew-
czyna, która świetnie sobie radzi na zajęciach sportowych, nie
boi się naprawdę ciężkiej pracy. Kiedy jednak w zeszłym roku
wyprowadziliśmy się z domu i z naszego miasta, stała się nie-
możliwa. Nie miałam pojęcia, co robić, bo spodziewałam się,
że włączy się i zacznie mi pomagać – wiedziałam, że potrafi.
Nic z tego. Zrobiła się apodyktyczna i zafiksowana na tym, aby
wszystko robić tak, jak ona chce. Nagłe żądania i wybryki Lucy,
która zawsze była opiekuńczą starszą siostrą i moją prawą
ręką, sprawiły, że miałam dwa razy więcej pracy”.
33
radzą sobie, kiedy są przytłoczone. „Wtedy zdałam sobie spra-
wę, że przeprowadzka zestresowała Lucy i córka poczuła się
zagubiona – powiedziała. – Pomogło mi to zrozumieć jej za-
chowanie. Naturalne skłonności Lucy, które w normalnych
okolicznościach były bardzo przydatne, miały ciemniejszą
stronę, wychodzącą teraz na jaw. Spojrzałam wstecz i ogarnęło
mnie współczucie dla córki. To twarda dziewczyna i niełatwo
jej się przyznać, że coś ją przerasta. Trudno mi było zatem
zrozumieć, co się naprawdę dzieje. Od tego czasu kilka razy wi-
działam, jak się z czymś zmaga. Ale już wiem, czego ode mnie
potrzebuje – pomocy mamy w poszukiwaniu solidnego gruntu,
na którym mogłaby emocjonalnie pewnie stanąć. Nawet jeśli
SZERSZY OBRAZ
Wzrastanie i zmiana
Wszyscy wiemy, że dzieci przechodzą przez różne etapy. Nieza-
leżnie od tego, czy fizyczna, czy emocjonalna, zmiana rozwo-
jowa może sprawić, że dziecko stanie się chwiejne albo będzie
mniej lub bardziej „niegrzeczne”. Nowe obszary wolności,
które niesie za sobą każdy etap – a nasze dzieci oczekują jej
coraz więcej – wiążą się z niezbyt entuzjastycznie podejmo-
wanymi obowiązkami. Wiele dzieci nie może się doczekać
czasu zmiany. Widzą otwierający się zupełnie nowy krajobraz
34
możliwości, ale w głębi ich wnętrza czai się niepewność. Nie
mają mapy, która pomogłaby im poruszać się po tym ogrom-
nym, przerażająco nowym świecie. Naszym zadaniem jest za-
pewnienie im takiego nawigacyjnego wsparcia.
ROZDZIAŁ 1
odnajdzie właściwy dla siebie kurs.
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
Oto krótki przegląd niektórych kamieni milowych i zachowań
oraz emocji, którymi mogą się one przejawiać:
35
Trzynaście lat: Huck Finn i Pippi Pończoszanka
Doświadcza zmian hormonalnych [i przebudowy mózgu – przyp. red.]
ale jest to także wiek wyrywania się na zewnątrz i odkrywania świata.
36
wypadków emocjonalny stan dziecka często się pogarsza. Ta-
kie wypełnione różnymi sprawami popołudnie może być dla
niego zbyt „chwiejne”, bo brakuje w nim tak potrzebnej prze-
widywalności, dzięki której czuje się ono komfortowo i bez-
piecznie. Co najważniejsze, żadna z załatwianych spraw nie jest
skupiona na dziecku. Pewne rzeczy są po prostu do ogarnięcia,
warto jednak zastanowić się, czy nie można tego zrobić przed
odebraniem dziecka ze szkoły lub przedszkola? A może da się
to załatwić hurtem w dwa dni, zamiast rozkładać na tydzień?
Czy można wziąć ze sobą przybory plastyczne, aby dziecko
było twórczo zaangażowane, kiedy siedzi w samochodzie lub
w poczekalni? Albo zrobić sobie przerwę w załatwianiu spraw,
zatrzymać się i zajrzeć na wystawę sklepu zoologicznego lub
ROZDZIAŁ 1
pospacerować po parku przed wyruszeniem w dalszą drogę?
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
Chwila na refleksję
37
Ujmowanie „tego, co nie jest Dawidem”
Dyscypliną nie jest karanie i korekcja zachowań. Jest nią wy-
znaczanie rodzinnych wartości. Za każdym razem, gdy dys-
cyplinujemy dzieci, jasność co do wartości, które chcemy
pielęgnować w naszej rodzinie pomoże nam poczuć trwały
grunt pod nogami. Kiedy mówimy: „W naszej rodzinie w ten
sposób się do siebie nie odzywamy”, pomagamy dzieciom się
ugruntować. Robimy bowiem dwie rzeczy naraz: po pierw-
sze, nadajemy kierunek, a nic nie orientuje lepiej niż jasno
zadeklarowana, autentyczna wartość. Po drugie, tworzymy
filar wartości rodzinnych, do którego dzieci mogą się odnosić.
SZERSZY OBRAZ
Wyjaśniamy im, czego nasza rodzina nie robi i czym nie jest.
38
Umacnia to grunt, na którym stoimy. Dyscyplina może być te-
raz prowadzeniem, a nie wymierzaniem kary. W przeciwnym
razie utkniemy w cyklu nieustannej walki z naszymi dziećmi.
Stawianie znaku równości między dyscypliną a karą może
nas doprowadzić do wniosku, że jesteśmy zbyt surowi. Wtedy
robimy zwrot o 180 stopni i dyscyplinujemy zbyt niepewnie.
Wynik? Takie rozchwianie nie przekazuje dzieciom jasno tego,
czego chcemy. A kiedy nic sobie nie robią z naszych próśb czy
zasad (nieprecyzyjnych, bo sami mamy wobec nich mieszane
uczucia), reagujemy przesadnie i stajemy się zbyt surowi. Powo-
duje to, że dzieci również reagują z nadmierną intensywnością,
co może włączać w nas tryb Rodzica Potwora.
ROZDZIAŁ 1
lub „ujmowanie tego, co nie jest naszą rodziną”, a nie jako
kary, pomaga złagodzić związane z dyscyplinowaniem inte-
rakcje między rodzicem a dzieckiem. Pewien tata, z którym
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
pracowałem, powiada: „Wszystko się zmienia, kiedy uświa-
damiasz sobie, że gdy wprowadzasz dyscyplinę, nie musisz
się wycofywać z tego, co robisz, z obawy o surowość kary lub
zbyt energiczne wchodzenie z butami w życie dziecka, bo masz
już wszystkiego powyżej uszu. Czuję cudowną nową wolność,
kiedy wkraczam z interwencją”. Jeśli dziecko rzuci złośliwą
uwagę, użyje wulgaryzmu lub jest okrutne dla rodzeństwa,
my się do tego odniesiemy i skierujemy je na właściwe tory,
to tak jakbyśmy ujmowali po kawałku wszystko to, czego nie
chcemy kultywować w naszej rodzinie. Za każdym razem, gdy
to robimy, pokazujemy prawdziwe wartości naszej rodziny.
39
rodzeństwu lub komuś spoza rodziny brak szacunku, mo-
żemy takie zachowanie podać za przykład przekroczenia
najważniejszej podstawowej wartości i przy każdej nadarzają-
cej się okazji do tego wracać. Nie tylko wtedy, gdy zachowanie
przekracza nasze granice, ale nawet wtedy, gdy dopiero za-
czyna dryfować w tym kierunku. Powiedzenie „nie przejmuj
się drobiazgami” nie ma zastosowania w rodzicielstwie,
które polega właśnie na spokojnym i pewnym dostrzeganiu
drobnostek i reagowaniu na nie. Nikt nie twierdzi, że powin-
niśmy się wszystkiego czepiać lub popadać w neurozę, ale
warto zasiewać nasiona dyscypliny, ponieważ „z małych rze-
czy wyrastają rzeczy duże”. Kiedy dziecko oddala się od któ-
SZERSZY OBRAZ
Chwila na refleksję
40
Zrozumienie równowagi i sprzeciwu
Ważna jest zasada równowagi i sprzeciwu. Mówiąc najpro-
ściej, sprzeciw ma miejsce, gdy zderzają się świat wewnętrzny
i zewnętrzny dziecka – gdy występuje nierównowaga sił. Jeśli
wewnętrzny świat dziecka jest przytłoczony wymaganiami
świata zewnętrznego lub wrażeń ze świata jest za dużo, dziecko
zacznie okazywać sprzeciw. Przyjrzyjmy się temu dokładniej.
ROZDZIAŁ 1
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
41
Strzałki skierowane do wewnątrz ilustrują wszystko to, co dla
życia dziecka jest zewnętrzne. Przykładowo w każdej rodzinie
występuje szereg niewielkich, ale powtarzalnych zdarzeń
związanych ze światem zewnętrznym, takich jak zakupy, wi-
zyty u lekarza lub po prostu jazda samochodem. Mamy spo-
tkania z innymi dziećmi, wszelkiego rodzaju wydarzenia
towarzyskie i sportowe. Dla niektórych może to być szkoła czy
odrabianie lekcji. Wszystkie te zdarzenia reprezentują siły ze-
wnętrzne – to strzałki skierowane do wewnątrz, ku środkowi
schematu. Są to wspólne społeczne aspekty życia rodzinnego
związane z szeroko pojmowanym światem.
SZERSZY OBRAZ
CZĘŚĆ 1
42
zewnątrz. Owe siły są rozwijane i wzmacniane dzięki takim
aktywnościom jak kreatywna zabawa i czas spędzony z rodziną
oraz na łonie natury.
ROZDZIAŁ 1
nabiera ono odporności emocjonalnej7 i łatwo dostosowuje
się do sytuacji. Wtedy właśnie w kokonie może wyrosnąć coś
wyjątkowego: żywa, wieloaspektowa osobowość, wzmacniana
rozkwitającym poczuciem wartości, samoświadomością i ma-
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
jąca jasność co do kierunku, w którym zmierza.
43
dzieje?”, zapytałem. „Mam wrażenie, że niczego nie potrafię
zrobić dobrze – oznajmił ze złością. – Dzisiaj znowu spóźni-
łem się do szkoły. Musiałem iść do sekretariatu, żeby dostać
zaświadczenie o spóźnieniu. Potem lekcje, kartkówki, a po
szkole muszę jeździć z mamą po mieście i mam tyle zadań do-
mowych, że siedzę po nocach, żeby odrobić chociaż połowę…”
Kiedy wyliczał kolejne punkty na liście rzeczy do zrobienia,
stało się dla mnie jasne, że Josh cierpi na ostry przypadek
„wewnętrznego rozedrgania”.
44
prowadzi ich do odwetu na osobach, na których spoczywa
odpowiedzialność, czyli na nas.
ROZDZIAŁ 1
Warto, by rodzice zdali sobie sprawę z tego, co się dzieje, po-
nieważ jeśli wewnętrzny świat dziecka jest chwiejny, jego
samoocena zaczyna gwałtownie spadać. Poczuje się ono nie-
dopasowane.
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
U D Z I E C I I N A S T O L AT K Ó W P O C Z U C I E N I E A D E K W AT N O Ś C I
M OŻ E S K U T KOWAĆ DW I EM A FA Z A M I Z AC H OWA Ń:
1. Obroną.
Jeśli brak równowagi będzie się utrzymywał, na początku
będą się wytrwale bronić i stawiać opór.
2. Wycofaniem.
Ale jeśli przytłaczający je świat zewnętrzny będzie na nie
bezlitośnie napierał, a obrona i opór nie zdołają utrzymać
go na dystans, w końcu wycofają się na defensywne po-
zycje, staną się niedostępne dla rodzin i otoczenia. Wiele
dzieci szuka schronienia we względnym „bezpieczeń-
stwie” i „anonimowości” świata online ze wszystkimi
związanymi z nim „wirtualnymi związkami”. Relacje
oparte na mediach społecznościowych mogą być kuszące
45
dla przygniecionych ciężarem oczekiwań młodszych lub
starszych nastolatków, ponieważ pozwalają one na fał-
szywe poczucie kontroli nad interakcjami. A kiedy dziecko
znajduje się pod ciągłą presją i doświadcza silnego przytło-
czenia, mogą się zacząć poważne problemy ze zdrowiem
psychicznym, takie jak depresja, uzależnienie, a nawet
zaburzenia dysocjacyjne połączone z agresją.
DRUGA: RÓWNOWAGA
Jeśli równowaga jest zachowana, dziecko lub nastolatek znacznie czę-
ściej czują, że „Mam w sobie siły, aby spełnić to, o co mnie proszą”.
46
Wszyscy chcemy, aby nasze dzieci były w kontakcie ze swoim
centrum, czuły się zrównoważone i bezpieczne. Nikt z nas
nie budzi się rano z zamiarem zaburzania czyjejś równowagi
lub wywołania dezorientacji. Życie jednak idzie swoim torem.
Ponieważ jesteśmy kierowcami oraz planistami i mamy ocze-
kiwania związane z rozkładem dnia naszych dzieci (powodo-
wani oczywiście najlepszymi intencjami), w efekcie w różnym
stopniu symbolizujemy presję, która jest źródłem ich stresu
i tego wszystkiego, z czym się zmagają. To my jesteśmy naj-
bliżej tych rozwijających się osób, więc to przeciwko nam się
buntują. Warczą na nas, są „niegrzeczne” i odpowiadają aro-
gancko. Można by posunąć się do stwierdzenia, że w niektórych
rodzinach dziecko postrzega rodzica jako wroga, a nie obrońcę.
ROZDZIAŁ 1
Dziecko osaczone
Kiedy dziecko czuje się zdezorientowane, zaczyna się bać.
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
Siły zewnętrzne przytłaczają jego życie wewnętrzne. Lista
winowajców może być długa: zbyt wiele zabawek lub ksią-
żek, zbyt wiele zajęć pozalekcyjnych i sportowych, za dużo
spotkań ze znajomymi, za dużo telewizji i siedzenia przed
komputerem, zbyt wiele informacji przeznaczonych dla uszu
dorosłych. Kiedy te wszystkie zewnętrzne siły napierają, tar-
cza lub kokon, które oddzielają życie wewnętrzne i zewnętrzne
dziecka oraz chronią je podczas rozwoju jego odporności
emocjonalnej i osobowości, są zagrożone. Kiedy dziecko (lub
nastolatek) czuje się przytłoczone wydarzeniami i emocjami,
wycofuje się i zadaje światu ciosy albo stawia opór.
47
Wyobraźmy sobie dwie drużyny próbujące utrzymać między
sobą linę, zachowując jednocześnie jak najmniejsze jej napię-
cie – to odwrotność przeciągania liny. Między reakcją walki lub
ucieczki a reakcją rozluźnienia utrzymuje się delikatna równo-
waga – psychika dostraja się subtelnie zawsze tam, gdzie coś
nas niepokoi lub wzbudza lęk.
48
ją dziecku kary cielesne, dziwią się, że wydaje się ono pozba-
wione wyrzutów sumienia i zachowuje się wyzywająco, a warto,
by zrozumieli, że ta postawa wiąże się z reakcją walki lub uciecz-
k i. Kiedy dziecko otrzymuje uderzenie, jego organizm uwalnia
adrenalinę, co w znacznym stopniu blokuje ośrodki bólu. Nie
chodzi więc o to, że wykazuje ono postawę buntowniczą, ale
o to, że jego umysł i ciało weszły w stan wyjątkowy i przygoto-
wały je na to, co organizm odczytuje jako sytuację zagrażającą
życiu. Włącza się również „pamięć przetrwania”, co oznacza,
że dziecko będzie pamiętało taki incydent dłużej, niż można
by się spodziewać. Być może szybko wróci do równowagi, ale
zwiększona nieufność wobec rodzica pozostanie. Uwaga – ta
sama kaskada hormonów wyzwala się u dzieci, na które się
ROZDZIAŁ 1
napastliwie krzyczy. Być może w wielu domach wrzaski za-
stąpiły bicie, ale długotrwałe efekty takiej strategii są niepo-
kojąco podobne.
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
Pewna para przyszła do mnie w sprawie swojego czterolet-
niego dziecka, które „wymykało się spod kontroli”. Opisywa‑
li napady złości syna, podczas których kopał, bił i gryzł. Na
podstawie oznak zewnętrznych można było stwierdzić, że
dziecko doświadcza kompletnego załamania. W jego systemie
nerwowym następowało zwarcie. Jego zachowanie mówiło ro-
dzicom: „Wystarczy, dosyć! Nie radzę sobie z tym wszystkim,
czego ode mnie żądacie. Moje życie musi być spokojniejsze,
tego właśnie potrzebuję. Więcej spokojnego rytmu. Nie radzę
sobie z tym wszystkim, co wiruje wokół mnie!”. Napady złoś–
ci każdego dziecka można podsumować w czterech słowach:
„Za dużo się dzieje”.
Siłę: https://fdds.pl/co-robimy/raporty-z-badan/2022/postawy-wobec-kar-
-fizycznych-i-ich-stosowanie (online, dostęp: 31.03.2023), tam także można
znaleźć informacje o tym, jak reagować w takich sytuacjach i gdzie szukać
pomocy (przyp. red.).
49
„Na każdym kroku z nami walczy – powiedział jego wyczer-
pany tata. – Kiedy to się skończy?” To zrozumiałe: bali się, że
ich syn może mieć problemy emocjonalne. Odpowiedź była
prosta, choć dla nich zaskakująca: „Skończy się, gdy wasz syn
przestanie postrzegać was jako wrogów, gdy przestanie czuć,
że musi z wami walczyć, żeby przeżyć. Kiedy ograniczycie
to, co może go przytłaczać – np. zmniejszycie liczbę spotkań
z rówieśnikami, ograniczycie czas spędzony przed ekranem
i zadbacie o to, by nie słyszał waszych dorosłych rozmów, które
mogą wzbudzić w nim niepokój, najprawdopodobniej będzie
was postrzegać jako tych, którzy go chronią. Znowu staniecie
się jego bezpieczną przystanią”.
SZERSZY OBRAZ
50
Młody człowiek spokojnie robi to raz jeszcze, a rodzic zaczy–
na się wściekać. Dziecko buduje wokół siebie ścianę z „a co
mnie to obchodzi!”, rodzic zaś wybucha. Taka wymiana zdań
zdarza się w każdej rodzinie. Kiedy jednak staje się standar-
dem, może się przekształcić w niezwykle destrukcyjny cykl.
Dziecko rzuca się do ucieczki, co wywołuje w rodzicach chęć
walki. Teraz cała rodzina jest zalana adrenaliną i kortyzolem.
Rzymianie nazywali to distractia, co tłumaczy się jako „roz-
szarpanie na strzępy”. Kiedy taka pętla stresu wchodzi na
wysokie obroty, zaczynamy mieć wrażenie, że cała rodzina
jest rozdarta.
ROZDZIAŁ 1
Chcemy mieć kontakt z naszymi dziećmi oraz wpływ na ich
życie. Aby tak się stało, płaty czołowe w mózgu muszą się pra-
widłowo rozwijać. Kiedy rodzic jest spokojnym, pewnym straż-
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
nikiem i obrońcą9, czuwającym nad tym, co w życiu dziecka
mu służy, a co nie, rozwój płatów czołowych przebiega pełniej.
Dobry strażnik będzie podchodzić do „przyjaznych dziecku”
koncepcji marketingowych ze zdrowym sceptycyzmem, przyj-
rzy się dokładnie materiałom i reklamom na rynku towarów
dla dzieci, zanim wystawi swoją latorośl na ich działanie.
Chociaż na krótką metę wydaje się nam łatwiejsze podążanie
z prądem i postępowanie tak, „jak każdy wychowujący dzieci
w dzisiejszych czasach”, wiele współczesnych zabawek, pro-
gramów telewizyjnych czy internetowych oraz gier jest dra-
matycznie nieadekwatnych do wieku dziecka. Bywają bowiem
przepełnione treściami seksualnymi lub wyrażają zachowa-
nia agresywne, zawierają obrazy czy zachowania promujące
51
przemoc. Reakcja mózgu na taki materiał polega na przekie-
rowaniu aktywności z płatów czołowych i rozwoju empatii na
ciało migdałowate lub obszar mózgu odpowiedzialny za proste,
automatyczne reakcje. To z kolei sprawia, że rozmowa z dziec-
kiem na temat jego zachowania może stać się naprawdę trudna.
52
Z A S TA N Ó W M Y S I Ę , Z A C O O D P O W I E D Z I A L N E S Ą
P Ł AT Y C Z O Ł O W E :
ROZDZIAŁ 1
wszystkiego wciąż od nowa.
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
• Sprzyjają współpracy, nawet wtedy, gdy wokół bardzo
wiele się dzieje. Dziecko będzie potrafiło lepiej dawać sobie
radę ze zmianami, zachowując równowagę na miarę swoich
możliwości.
53
• To jedyny region mózgu, w którym rodzi się świadomość
połączenia między ciałem a umysłem. Dziecku łatwiej będzie
unikać fizycznej agresji, która wynika między innymi z braku
rozumienia, co właściwie robi.
Zalew i odporność
Podsumowując: pod naporem zbyt wielu bodźców nasze dzieci
często doświadczają reakcji walki lub ucieczki, która rodzi się
w ciele migdałowatym. Zbyt dużo zadań, zbyt dużo hałasu, zbyt
54
dużo tego, co je rozprasza, i zbyt dużo komunikatów. „Zale-
wane” nadmiarem wyzwań, nie potrafią się same wyregulować.
Z drugiej strony, kiedy nasze prośby wobec dziecka są na miarę
jego możliwości i zasobów, z większym prawdopodobieństwem
będzie ono korzystać ze swoich płatów czołowych. Zamiesz-
czona poniżej tabela jest podsumowaniem zestawienia stanu
bycia „zalanym” z „odpornością” według doktor Coulter oraz
tego, jak takie stany mogą wyglądać. Dziecko odporne emocjo-
nalnie można prowadzić, nie ryzykując zerwania więzi. Dziecko
przeżywające „zalew”, przytłoczone, prawdopodobnie potrak-
tuje dyscyplinę i prowadzenie rodzica jako zagrożenie, a na
udzielane wskazania będzie reagowało zwiększonym oporem.
ROZDZIAŁ 1
Co to jest odporność? Co to jest zalew?
N I E P O S ŁUS Z N E C Z Y Z D E ZO R I E N TO WA N E ?
1. Umiejętność adekwat- 1. Reagowanie zgodnie
nego reagowania na z przyzwyczajeniami; po-
każdą sytuację. wtarzanie i odgrywanie
2. Powrót do stanu uspoko- utrwalonych wzorców re-
jenia i uważności między akcji.
różnymi zdarzeniami. 2. Utrzymywanie stałej, niskiej
3. Umiejętność ciesze- czujności między różnymi
nia się tym, co nowe, zdarzeniami; wchodzenie
i zainteresowania infor- na wysoki poziom czujno-
macjami neutralnymi ści podczas każdego wy-
emocjonalnie. darzenia.
4. Umiejętność angażo- 3. Dziwienie się wszystkiemu,
wania się w działania co nowe, i zwracanie uwagi
społeczne i cieszenia się tylko na to, co ma w sobie
przyjaźnią, zabawą oraz ładunek emocjonalny, infor-
humorem. mację wysoce istotną.
55
5. Umiejętność przyjmo- 4. Izolacja społeczna, usta-
wania pozytywnej in- lona rutyna działania,
formacji zwrotnej od unikanie zabawy, brak po-
otoczenia. czucia humoru lub reakcji
6. Umiejętność wzięcia na zabawne sytuacje.
w nawias wydarzeń ne- 5. Odrzucanie sygnałów do-
gatywnych. W katego- cenienia i konsekwentne
rii czasu: „To dzieje się postrzeganie sukcesu
tylko tu i teraz”. W kate- jako porażki, jako czegoś
gorii przestrzeni: „To bę- przypadkowego lub twier-
SZERSZY OBRAZ