Professional Documents
Culture Documents
Młody Technik 1963 03
Młody Technik 1963 03
GS
MIESZANKA NAUKOWO-TECHNICZNA . . 32
g METEORY MIKROSWIATA — m gr Janusz
A, Zajdel .......................................................................... 34
g PRZYRZĄD, KTÓRY ZROBIŁ ŚWIATOWĄ
ADRES REDAKCJI: KARIERĘ — Tadeusz Twarogowski . . . . 44
W arszaw a 1, ul. Spasow skiego 4 g NA W A R S Z T A C IE ............................................... 49
s k ry t. poczt. 380
g POMYSŁY G E N IA L N E .........................................68
TELEFONY: g KLUB W Y N A LA ZCÓ W ......................................... 69
R edaktor naczelny: 6-26-27
R edakcja: 6-24-31 do 36 g F O T O -T R IC K ............................................................74
w ew n. 47 g CO NOWEGO W FOTOGRAFII — inż. Ryszard
Dział Łączności z C zytelnikam i:
6-24-31 do 36, w ew n. 42 K r e y s e r ......................................................................... 75
Nie zam ów ionych artykułów g CIERPIENIA WYNALAZCÓW — Jan Lewan
R edakcja nie zw raca dow ski ...................................... ' . . . . . . 78
g CHEMIA NA CODZIEŃ — m gr Stefan Sękowski 80
Zam ów ienia i przed p łaty na g ROZMAITOŚCI MATEMATYCZNE — m gr S ta
p re n u m e ra tę p rzy jm o w an e są nisław K o w a l ...................................... 84
w te rm in ie do d nia 10 m iesią
ca p o przedzającego okres p re g ZE ŚWIATA FIZYKI —m gr Jerzy Rogaczewski 86
nu m eraty — przez urzędy g DOŚWIADCZENIA BEZ PRZYRZĄDÓW . . 88
pocztowe, listonoszy, oddziały
i delegatury „R uchu” . Można g MIESZANKA NAUKOWO-TECHNICZNA . . 89
rów nież zam ówić p re n u m e ra tę
dokonując w płaty na konto g GŁOWA DO GÓRY — Sław om ir Ruciński . . 90
PKO 1-6-100 020 — C entrala g HIPOLIT MÓŻDŻEK P Y T A .............................92
K olportażu „R uch” , W arsza
wa, ul. S reb rn a 12, lub prze g R O Z W IĄ Z A N IA ..................................................... 94
syła jąc należność pod tym
adresem zw ykłym przekazem g PRZEDZIWNE OBLICZA KADETA PIRXA . .95
pocztow ym . g AKTUALNE W Y D A R Z E N IA .............................96
C ena w prenum eracie k w a r
talnej 12 zł, półrocznej 24 zl,
rocznej 48 zł. N um er ilustrow ali: W łodzimiera Terechow icz (I str.
Zlecenia n a w ysyłkę za gra okładki), W ładysław Jab ło ń sk i (IV str. okładki), Z bi
nicę p rz y jm u je Przedsiębior gniew Piotrow ski, H anna Stachurska.
stw o K olportażu W ydaw nictw Fotografie w n um erze: Tadeusz Bukow ski, CAF,
Z agranicznych „R uch” — W ar „E n d eav o u r” , Zenon Harasyon, W ładysław Jabłoński,
szawa, ul. W ilcza 46, kon to PKO H elena K uncewicz, „P o p u lar Science” , „Sow ietskij
1-6-100 024. Telefon n r 8-49-58.
Sojuz” .
Egzem plarze z la t ubiegłych
m ożna habyd w C entrali K ol
portażu „R uch” , D ział Sprze
daży A ntykw arycznej, W arsza KOMUNIKAT
wa, ul. S reb rn a 12, w płaca
ją c należność na k o n to PKO W zw iązku z niedoborem w p ro d u k cji papieru, spo
1-6-100 004. wodowanym* w I k w artale br. trudnościam i energe
tycznym i i tran sp o rto w y m i — podobnie ja k i in n e
czasopism a — zm uszeni jesteśm y przejściow o o g ra
Z akłady G raficzne niczyć objętość „M T” . O graniczenie to dotyczyć będzie
„D om Słowa P olskiego”
Zam. 816 83.771 egz. L-73 praw dopodobnie ty lk o najbliższych trzech num erów .
O M ON ICE, czyli o p o d p atry w an iu i naśladow aniu p rz y ro d y p rzez technikę,
pisze Nasz K orespondent w k o lein y ra liście z N ow ej A tla n ty d y . A ta k oto
podpatrzył p a jąk a krzyżaka p rz y pom ocy „ P r^ k tik i FX ” nasz C zytelnik —
Z?mon H arasym z Z ernik.
* Kom ar i m acka m ają ąirosfcopy * n u -
« « « « pająk chodzi * Codow na skóra
L am ino * P tak i w plaaetarłam * In iyn ie-
row łe zazdroszczą ćm om * Co w ic skrzyp-
tocz, a czego nie w iedzą elek tronicy
LISTY
Z NOWEJ ATLANTYDY
W ty m liście będzie m owa o m łodej nauce, która ostatnio robi za
wrotną karierę — o bionice. Sama nazwa: BION1KA, może człowieka
oszołomić —•. brzmi jak imię pięknej dziew czyny.
Bionika przyszła na św iat przed paru la ty jako dziecko biologii
i techniki. Bionicy, czyli uczeni zajm ujący się bioniką, w ykorzystu
ją znajomość procesów biologicznych do rozw iązywania zadań in ży
nieryjnych, czyli podpatrują w ynalazki ży w e j przyro d y, a b y zastoso
wać je w technice, głównie w różnych dziedzinach elektroniki i cy
bernetyki. N iektórzy specjaliści definiują bionikę ty tk o w ty m ostat
nim, wąskim zakresie — jako bioelektronikę. P rzyjm ijm y jednak
dla w ygody, iż bionika obejm uje całe pogranicze biologii i techniki.
Uczeni działali na nim ju ż od dawna, jednakże dopiero ostatnie po
stęp y elektroniki i innych gałęzi w iedzy spraw iły, że w yp ra w y na ten
pograniczny obszar sta ły się bardzo owocne.
Bionicy, jako podpatryw acze przyrody, są plagiatoram i — kradną
je j pom ysły. Rozgrzesza ich jednak szlachetny cel oraz to, że nawet
gdyb y chcieli, nie m ieliby jak zapłacić honorarium za licencje pa
tentow e. Bo i jak na p rzyk ła d wynagrodzić muchę i kom ara, które
pozw oliły ukraść sobie patent na n ow y giroskop, czyli urządzenie
„pam iętające” jakiś początkow y kierunek w przestrzeni?
1 mucha, i komar, odznaczające się w śród ow adów największą
zręcznością lotu. m ają tzw . przezm ianki, szczątkow e skrzydła drugiej
pary. Są to d w ie m ałe w ypustki, umieszczone po obu stronach tuło
wia. Jeszcze niedawno sądzono, ze ich rola ogranicza się do regula
m
dumny zdobywca Kosmosu, zdołał
dotrzeć świdrem wiertniczym w
głąb Ziem i zaledw ie na ok. 8 km.
Najgłębsze obecnie w iercenie na
św iecie, znajdujące się w zach.
Teksasie, osiągnęło dokładnie 7729
m etrów głębokości •). Jest to do
prawdy niew iele, jeśli przypomni
my, że średni promień kuli ziem
skiej w ynosi ok. 6370 kilometrów!
Byłoby błędem sądzić, że ten n i
kły stopień bezpośredniego pozna
nia wnętrza Ziemi jest rezultatem
Rys. P rzekrój przez skorupę, ziem ską: 1 - skały osadow e: 2 — zew nętrzna w a r
stw a sk o ru p y ziemskiej,, tzw. sial, zbudow ana przew ażnie z g ran itó w ; :j — dolna
w arstw a sk o ru p y ziem skiej, tzw. sim a, zbudow ana z bazaltów'; 4 — płaszcz Ziemi,
zbudow any praw dopodobnie ze skał silnie zasadow ych, tzw. p erydotytów
♦
Przeprowadzone dotychczas bada
nia wstępne stanowią zaledwie część
prac przygotowawczych do w łaści
wej operacji Mohole. Głównym ich
celem było zdobycie doświadczeń
umożliwiających skonstruowanie od
powiedniego statku i urządzeń
wiertniczych, które zdolne będą do
wykonania tak trudnego przedsię
w zięcia. Szereg innowacji technolo
gicznych, wypróbowanych podczas
prac na CUSS-1, doskonale zdało
Fot. « .' S tożkow aty przew ód dia r u r już egzamin, jednakże istnieje ko
w ie rtn ic zy c h nieczność dokonania w ielu no
wych rozwiązań konstrukcyjnych.
wierceń rotacyjnych, stosowanych Wypowiedzi specjalistów amerykań
dziś przy najgłębszych odwiertach, skich pozwalają przypuszczać, że do
ma jednak rów nież szereg wad, jak głównego etapu wiercenia będzie
chociażby konieczność dostarczania można przystąpić już w roku bieżą
olbrzymiej ilości energii do poru cym. Według ostatnich doniesień
szania nie tylko samego świdra, ale prasowych rozpoczęto już następną
i całego przewodu wiertniczego, kil fazę w ierceń badawczych na pół
kukilometrowej przecież długości. nocny wschód od wyspy Puerto
Dlatego też przeprowadzono na Rico.
CUSS-1 próby nad zastosowaniem Równolegle do amerykańskiego
nowej m etody, tzw . w ierceń turbi programu Mohole, w Związku Ra
nowych, których główną zaletą jest dzieckim opracowano podobne
możność um ieszczenia źródła napę przedsięwzięcie, zakrojone na jesz
du bezpośrednio nad samym św i cze szerszą skalę. Ma to być szereg
drem oraz w yelim inow anie sztyw otworów wiertniczych, wykonanych
nych, narażonych n a złam anie, prze do głębokości 15&96—17 80& metrów.
wodów wiertniczych. Wyznaczono już dokładnie pięć
Nie sposób tu om awiać szczegóło m iejsc, w których zostaną usytuo
w iej m ożliwości zastosowania szere wane te wiercenia.
gu innych rozwiązań (jak np. spra Pierw sze w iercenie znajdować się
wa sporządzenia odpowiedniej płucz- będzie w rejonie tzw. depresji ka
spijskiej. Jego celem ma być prze pośrednich badań. Według panu
bicie całej, potężnej w tym miej jących w tej chw ili poglądów dno
scu serii skal osadowych. W iercenie oceanów stanowi nienaruszony po
to pozwoli również na dokładniej ważniejszym i kataklizm am i, pier
sze określenie dolnej granicy w y w otny zarys powierzchni Ziem i. Tu
stępowania ropy naftowej. Drugi przez setk i m ilionów la t gromadzi
otwór wiertniczy ma być założony ły się najbardziej kom pletne osady,
w Karelii. Chodzi tutaj o przewier rejestrujące historię rozwoju nasze
cenie kompleksu skał zmetamorfi zo- go globu. Dlatego też w iercenia
wanych. Trzeci otwór zlokalizowa podoceaniczne mogą nam dostarczyć
ny jest w rejonie Uralu. Wykona stosunkowo największej sumy w ia
nie tego odwiertu pozwoli na do domości o jego budowie.
tarcie do korzeniowych partii łań Dzięki tym wierceniom będzie
cucha górskiego. można zbadać próbki skał, które
wchodzą w skład skorupy ziem
Czwarte wiercenie, usytuowane w
skiej, ale są niedostępne do badań
Rejonie Zakaukaskim (Azerbejdżan),
na lądach. W ten sposób historia
ma za zadanie nawiercić i zbadać
geologiczna naszego globu zostanie
warstwę bazaltową skorupy ziem
uzupełniona nowym i nieznanymi
skiej. Najciekawsze z punktu w i
faktam i. Studia nad charakterem
dzenia naukowego będzie wiercenie
przewiercanych osadów ujaw nią,
piąte, zlokalizowane w rejonie
być może, obecność n ie znanych do
Wysp Kurylskich. Świder ma tu
tąd skam ieniałości, które pozwolą na
przebić całą skorupę ziemską,
zrewidowanie dotychczasowych po
przejść przez powierzchnię niedo-
jęć o rozwoju organizmów żywych
ciągłości Mohorovićica i dotrzeć do
w najstarszych erach geologicznych.
płaszcza Ziemi.
Trzeba bowiem pam iętać, że naj
Przebicie skorupy ziem skiej jest starsze skały osadowe na powierzch
akcją wymagającą olbrzymiego w y ni Ziemi są przeważnie tak silnie
siłku ze strony techników i uczo- zm ienione, iż zachowanie się w nich
nych-teoretyków. Jest to przy tym skam ieniałości jest praw ie niemo
akcja niezwykle kosztowna. Jed żliw e. Odnalezienie śladów życia z
nakże waga danych teoretycznych tych okresów geologicznych, w któ
i praktycznych, które spodziewają rych zaczynało się ono dopiero for
się uzyskać uczeni, zrekompensuje mować, ma kapitalne znaczenie dla
z pewnością ten w ysiłek całkowicie. teorii powstania życia na Ziemi.
Wyniki badań dostarczą nieocenio Podczas przewiercania skorupy
nych wiadomości dla w ielu dyscy ziem skiej zorientujemy się w resz
plin naukowych, a przede w szyst cie, jak to jest w łaściw ie z tym i
kim dla geologii, geofizyki, oceano głębszym i jej w arstw am i A w ięc —
grafii, biologii i in. dokąd sięgają skały osadowe? Jak
Po raz pierwszy będzie można gruba jest .warstwa bazaltowa? Czy
skonfrontować stopień słuszności jest to tylko bazalt, czy też są to
przesłanek teoretycznych dotyczą jeszcze i inne skały?
cych budowy skorupy ziemskiej z Dowiercenie się do płaszcza Zie
danymi zdobytymi na drodze bez mi da odpowiedź na pytanie, z ja
kich skał jest on zbudowany. Cie ni na rozwiązanie takich podstawo
kawe też będzie, czy zostanie po wych problemów, jak: powstawanie
twierdzona hipoteza o plastycznej gór i wędrówka kontynentów.
konsystencji płaszcza, zasugerowa W iercenia w głąb skorupy ziem
na przez dotychczasowe badania skiej zorientują nas w rzeczywi
geofizyczne. Badanie struktury pła stym rozkładzie temperatury i ciś
szcza ziem skiego dostarczy wielu nienia, pozwolą na przebadanie
danych i nowych faktów dotyczą stopnia promieniotwórczości skał,
cych natury i przyczyn trzęsień zie ich w łaściw ości magnetycznych itp.
mi. W płaszczu bowiem rozmiesz Być może, że fantastyczna dotych
czone są ogniska zdecydowanej czas teoria o wykorzystaniu przez
w iększości trzęsień ziemi (maksy człowieka energii cieplnej Ziemi
m alnie do głębokości 700 km). W stanie się rzeczywistością.
rozszyfrowaniu budowy płaszcza Nie sposób wreszcie nie wspom
zfbmskiego pokładają nadzieję ucze nieć o perspektywach udostępnienia
najw iększe ilości p ierw ia k a . że pnzez ją d ro Ziem i nych w a rstw Ziem i w y n i
stków z n a jd u ją się w sko nie przechodzą p oprzeczne
ru p ie ziem skiej i że to fale sejsm iczne, czyli że ka, że ś re d n ia gęstość Z ie
w łaśnie sk o ru p a ziem ska zachow uje się ono ja k mi w ynosi 5,52. T ym cza
p o d trz y m u je rów now agę ciecz. P raw d o p o d o b n ie za sem śre d n ia gęstość sam ej
cieplną Ziemi. chodzi tu zjaw isk o uzyska sk o ru p y w ynosi zaledw ie
Do niesły ch an ie c ie k a n ia cech p lasty czn o ści 2,6 — 2,8. S tąd w n io sek , że
wych należą też rozw aża przez sp rę ży ste ciało stałe. w ew n ętrzn e w a rstw y Zie
nia n a te m a t stamu m a te rii N iezw ykle w ażnym czyn mi m uszą m ieć znacznie
w e w nętrzu Ziem i. P rzy nikiem p rz y b a d a n iu h i w iększą gęstość. Na te j
założeniu, że w głębokich sto rii rozw oju i k sz ta łto po d staw ie przypuszcza się,
w arstw ach Ziem i n ie ma w an ia się n aszej p la n ety
żadnych ciśnień bocznych je st skład chem iczny Zie że ją d ro Ziem i zbudow ane
oraz że g ó rn e w a rstw y m i, Z badań bezpośrednich je s t z p ierw iastk ó w n a j
d ziałają n a dolne całym znany je st nam je d y n ie cięższych — żelaza i n ik lu .
sw ym ciężarem , w artości sk ład chem iczny zew nę Za p rz y ję cie m tak ieg o po
ciśnień we w n ętrzu Ziem i trz n y c h p a rtii sk o ru p y
glądu p rz em aw iały b y ró w
osiągają zaw rotne liczby. ziem skiej. Nieco w iadom o n ież b a d an ia sk ład u c h e
Oto, na głębokości 3200 km ści o składzie głębszych
ciśnienie w ynosi 1 677 900 a t w arstw d o starcz a ją n a m m icznego m eteo ry tó w . J e
m osfer. a w środku Zie skały głębinow e w y n iesio żeli bow iem założym y, że
mi 3 059 700 atm osfer! Je ne na pow ierzchnię pod m ete o ry ty sta n o w ią p ro
śli teraz zestaw im y te czas e ru p c ji w u lk an icz d u k ty ro zp ad u p la n et, m o
ciśnienia z w ysokim i te m nych. Na te j p o d staw ie żna będzie rów nież p rz y
peraturam i. to m usim y zdołano u stalić, źe s k o ru
sobie zdać spraw ę, że pa ziem ska zaw iera obok jąć, że sp ad a ją ce w o lb rz y .
m ateria w e w nętrzu z ie tle n u przede w szystkim rr*ie*j ilości n a Ziem ię tzw.
mi w ystępuje nie tylk o k rzem (Si) i glin <A1). m e te o ry ty żelazne <91%
w in n y m sta n ie sk u p ien ia, S tąd nazw a n a jb a rd z ie j żelaza, 8% niklu. 1% ko
ale rów nież m oże posiadać zew nętrznej pow łoki — b altu ) stan o w ią resztk i
zupełnie inną s tru k tu rę . Z s i a l ; nieco głębiej o- śro d k o w ej części ro zp a-
b ad ań geofizycznych w bok tle n u i k rżeniu z n a j
d u ją się d u że ilości m ag d łej p lan ety . T ak w ięc
nezu (Mg). Stąd nazw a tej m ożna by pow iedzieć, źe
Gęstość we w nętrzu w arstw y — s i m a . Pod żelazo i tle n stan o w ią ra
Ziem i w zględem m asy tle n s ta zem przeszło 2/3 sk ład u
now i b lisko połow ę sk ład u Ziem i. Na trz e c im m iejscu
G łębokość G ęstość sk o ru p y ziem skiej, a je st k rz e m (13%). T e trz y
w km k rzem przeszło 1/4.
p ie rw ia stk i stan o w ią 4/5
O kreślenie chem icznego m a te ria łu Ziem i, a je d y n ie
33 3,32 składu w nętrza Ziem i opie
1 OC0 4,68 ra się ju ż n a p rzesłan 1/5 p rzy p ad a na in n e p ier
4 000 10,76 kach w y n ik a jąc y c h z b a w iastki, przede w szy stk im
d a ń pośrednich. Z pom ia — m agnez, glin, n ik ie l i
6 373 17,20 rów gęstości poszczegól w apń,
w Z ak ład ach E nergetycznych w
Gliwicach w prow adzono w w ą m e
to d ę oczyszczania izotatocbw w
stacjach energetycznych za po-
m acą zw artego stru m ie n ia w ody.
Co najm niej jedna trzecia całko dzin, tak samo obrabiarka, dźwig,
witej energii produkowanej na elektroluks. Poza tym tarcie pochła
świecie pochłaniana jest przez ta r nia moc. Na jeden kilogram paliw a
cie. W każdej maszynie trą się o spalonego przez WFM-kę 100 g idzie
siebie jakieś części. Trąc się, zmie na pokonanie tarć wewnętrznych
niają swoje w ym iary, zużywają się. mechanizmu. Tarcie w ytw arza cie
Wystarczy, ażeby jedna setna część pło. Każda z części maszyny pod
maszyny, a naw et zaledwie kilkaset grzewa się do innej tem peratury,
gramów' m ateriału w różnych m iej pow stają nowe luzy, nieszczelności.
scach zostało starte, a już cała
ogromna konstrukcja, obrabiarka, Definicja mówi: „Gdy dw a ciała
samolot czy samochód, w ędruje na stałe przesuwamy po sobie, to ru
złom. Wszędzie wonne jest tarcie, chowi temu przeciwdziała siła zwa
Mówi się: silnik jest już stary, ma na siłą tarcia”.
luzy na wale korbowym, w łoży Istn ieją różne rodzaje tarć, a
skach, pomiędzy kołami zębatymi. więc tarcie suche, statyczne i kine
Gdyby uniknąć ścierania się tych tyczne, tarcie półsuche, półpłynne
kilkuset gramów w miejscach, gdzie wreszcie tarcie płynne (rys. 1 na str.
metal styka się z metalem, silnik 22). Tarcie suche pow staje wtedy,
mógłby pracować setki tysięcy go kiedy między w spółpracującym i po-
wlerzchniam i nie ma żadnych ciał lekko naw et wilgotny. Wszędzie tu
obcych, i to nie tylko sm aru, ale taj mamy do czynienia z tarciem
naw et cienkich w arstw tlenku i w il półsuchym, poniew aż zawsze pom ię
goci. Czasami zależy nam, ażeby dzy dociskanym i pow ierzchniam i
uzyskać jak największe tarcie. Na znajdują się jakieś trzecie ciała,
przykład przy w spinaniu się po po zm ieniające w spółczynnik tarcia.
chyłej, gładkiej desce w ykorzystu Dlatego też przy badaniu tarcia su
jemy tarcie bosych nóg, które jest chego w w arunkach laboratoryjnych
większe od tarcia podkutych butów. używa się specjalnie oczyszczonych
Mocując jakąś część w im adle np. powierzchni i w ypom pow uje nieraz
wałek, i nie chcąc jej zniszczyć, powietrze z komory, w której pro
pieczołowicie wycieramy ją ze sm a wadzone są doświadczenia. Okazuje
się wówczas, że współczynnik ta r
rów, ażeby była sucha, i ściskamy
cia rośnie gwałtownie, w ielokrotnie.
ją w szczękach przez duralow e na
Mało tego, okazuje się, że chemicz
kładki, Opona samochodu przy moc nie czyste i gładkie części w ykona
nym ham owaniu inaczej reaguje na ne z różnych m ateriałów , szkła,
suchy asfalt, a inaczej na asfalt stali, przy potarciu o siebie łączą
się, i to tak mocno, że nie sposób się gładkie. Cóż, doświadczenie nie
ich oderwać. Dlaczego? jest ciekawe, w palcach czujemy
Wykonajmy pewne doświadcze opór tarcia, po pewnym czasie płyt
nie, ale nie jako. ludzie o wzroście ka trochę podgrzewa się, widać lek
półtora czy prawie dwóch metrów, kie ślady starcia. A le ten drugi nasz
ale zamieńmy się w m alusieńkie towarzysz, zm niejszony dziesiątki
istoty, jeszcze m niejsze niż bakte tysięcy razy, znajdujący się gdzieś
rie. Jest nas dw óih. Jeden pozostał w okolicy brzegu jednej z płytek,
w sw ej normalney w ielkości, i wy w idzi i słyszy rzeczy przerażające.
konuje proste doświadczenia, pocie Znajduje się na skraju olbrzymiego
ra płytką stalow ą o drugi, kawałek obszaru, pokrytego nie kończącą się
stali. Obie płytki były poprzednio ilością metalowych skał o ostrych,
wyrównane tak, że na oko zdawały spękanych i skruszonych wierzchoł
kach i kotlinach, wypełnionych ru
mowiskiem rudawych odłamów,
Rys, l również metalowych. Zbocza gór
pokryte są lekko rdzawym nalotem,
przez który przebija błękitnawy ko
lor stali. W niektórych z kotlin ko
łyszą się przezroczysto-błękitnawe
balony. To m alusieńkie kropelki w o
dy. Na ich powierzchni widoczny
jest nieustanny szybki ruch opalizu
jących światął. Tu i ówdzie zbocza
gór i żleby pokryte są cienką, lśnią
Torcie suche.dw óch pow ierzchni cą warstwą różowych, żółtych, zie
m eta li lonych, kleistych substancji. To tłu
szcze. Górzysty kraj zalega cisza,
przerywana tylko suchym trzaskiem
pękających tu i ówdzie wierzchoł
ków skalnych. Naraz krajobraz cie
m nieje. Straszliwy huk w ypełnia
skalistą krainę, zbliża się ciemna
ściana dotykająca poszczerbionymi
brzegami stalowych szczytów. Na
rasta huk tysięcy piorunów. Są co
Tarcie półpłynne raz bliżej. Poszarpana krawędź pła
szczyzny uderza o skaliste szczyty,
w każdym z tych uderzeń rozżarza
się fajerwerkiem czerwonych, żół
tych i białych płomieni. Z każdego
zderzenia w ylatują cale, roztopione
do czerwoności złomy skalne, bły
skawicznie ciem nieją, stygną i po
krywają się grubym, rudym kożu
smonj chem rdzy. Balony-krople wody pę-
kają z hukiem, zam ieniając się w To był naiw ny może nieco opis
obłoki pary, wrze tu i ówdzie po oglądanego w w ielkim powiększe
włoka oleju, na którą padają rozża niu zetknięcia dwóch stalowych po
rzone odłamy stalowych skał. W wierzchni. Nawet najlepiej obrobio
pewnej chw ili, pomimo że cały gó na powierzchnia nie jest bowiem
rzysty kraj zaległa ciemność, bo nad gładka. Średnia wysokość chropo
nim zawisła kopuła poszarpanej sta watości wynosi tu w ięcej niż 0,1
li, rozjaśniony jest on tysiącem bły mikrona, dlatego też przy porusza
sków, wypełniony straszliwym hu niu się dwóch płytek po sobie sty
kiem. Uderzane i ścierane szczyty kają się jedynie wierzchołki tych
wałą się w ciem ne doliny, nowe nierówności. Ich naciski wywołują
ostrza, nowych zwalisk zderzają się powstanie ogromnych sił m iejsco
ponownie z nadciągającym i św ieży wych tak dużych, że powodują ni
mi jeszcze od połamań lub też sto szczenie powierzchni i stapianie się
pionymi od zderzeń szczytam i tej stalowych ostrzy, które nieraz łączą
drugiej odwróconej górskiej krainy. się z sobą, tworząc jednolitą spoinę.
Jest straszliw ie gorąco, zniknęła Przy normalnym pocieraniu o sie
już woda, wrze smar, kłęby pary bie dwóch płytek stali resztki wody,
i tuman stalowego kurzu ogranicza tłuszczów, starte i skorodowane czą
ją widoczność. A le oto błyskawicz stki materiału nie dopuszczają do
nie pojawia się ostry, świecący powstania mocnych spoin, ale przy
brzeg pomiędzy dwoma postrzępio idealnie oczyszczonej powierzchni i
nymi krawędziami horyzontu. Jas braku powietrza utleniającego bły
ność zbliża się, huk cichnie. Naraz skawicznie powierzchnie, wystarczy
znowu całą krainę zalega cisza. Opa potrzeć dwa gładkie elem enty, aże
dające mgły zam ieniają się natych by powstało szereg spoin tak moc
miast w tysiące nowych kropelek, nych, że robić będą wrażenie skle
wypełniających doliny i szczyty. jenia czy też zespawania powierz
Krople rosną, łączą się z sobą. Więk chni, Tarcie w m etalach jest w ięc
sze staczają się w doliny, pęcznieją ciągłym tworzeniem się i zrywa
przyciągając do siebie tajemniczą niem zgrzein, które występują jed
siłą wszystkie okoliczne m niejsze i nocześnie i stale w w ielu punktach.
większe baloniki. Na ich powierzch M iejscowe tworzenie się i z kolei
ni trwa nieustannie ruch, co widać rozrywanie zgrzeiny trwa bardzo
po osiadającym stalowym kurzu. krótko. Załóżmy, że średnica m iej
Cała kraina nieustannie zm ienia ko sca zgrzewanego, takiego zderzenia
lor. Gruzowiska błękitnej i jasno się dwóch szczytów skalnych, w y
niebieskiej stali ciem nieją i rudz e- nosi 0,08 mm, prędkość względnego
ją równcczeSnie, jakby kraj ten po ruchu powierzchni 0,3 m/sek. = 300
kryty był lasem bukowym, na któ mm/sek., w ówczas czas zgrzania i
ry przychodzi jesień. Tylko posęp rozerwanie s ‘ę t będzie wynosić
ne, stopione na czarnogranatowy
kolor wierzchołki najwyższych d 0,06
szczytów przehłyskują niezm iennie 7 “ W “ a0002 sek-
ostrymi krawędziami św ieżo poła Przeprowadzono w różnych labo
manych, stalowych kryształów. ratoriach w iele prób, żeby określić,
jak tarcie przebiega, jakie są lokal W życiu codziennym jednak, jak
ne tem peratury. Pom iary te stw ier już wspomniałem, zawsze w ystępu
dziły pow stanie wysokich tem pera ją jakieś obce ciała, dzielące dwie
tu r w m iejscach styku, a nowoczes płaszczyzny, i one to zm niejszają
ne m ikroskopy pokazały m iejsca współczynnik tarcia. W przypadku,
zgrzein. kiedy chcemy tarcie zmniejszyć, a
Inną m etodą pozw alającą spraw to jest głównym zadaniem w budo
dzić teorię zgrzew ania i rozryw ania w ie maszyn, między dw ie pow ierz
jest prom ieniotw órcze badanie po chnie w prowadzam y specjalne sub-
w ierzchni ścieranej, jeżeli jed n a z tancje, najczęściej smary i oleje.
płaszczyzn jest m ateriałem radio W ystępuje wówczas tarcie płynnne,
aktyw nym , to w ystarczy — po prze a le tylko wtedy, gdy dwie powierzch
prow adzeniu ruchów trących — sfo nie w spółpracujące przedzielone są
tografow ać n a czułej kliszy drugą w arstew ką smaru. Jeżeli natom iast
płaszczyznę, ażeby uzyskać obraz w arstew ka sm aru jest tak cienka,
tych cząstek, które roztopiły się i że wynosi zaledwie grubość kilku
przylepiły do jej powierzchni. Dzi cząsteczek, w ystępuje tarcie półsu
siaj w w ielu k rajach w ykorzystuje che, w którym mogą znaleźć się na
się tarcie do zgrzew ania na zimno w et chwilowe zetknięcia m etalu z
alum inium i miedzi, alum inium z m etalem , a ogólne opory tarcia
alum inium , szkła ze szkłem. Wy gw ałtownie w zrastają. Takie półsu
starczy, ażeby przy odpowiednim che tarcie w ystępuje nieraz przy
nacisku, nie przekraczającym gra współpracy kół zębatych, w chwili
nicy plastyczności, zetknąć dw a koń początku obrotu w ału silnika samo
ce czystego m etalu i lekko je wzglę chodowego, przy skraw aniu m etali,
dem siebie poruszyć, ażeby pow sta przeciąganiu d ru tu , w śrubach n a
ło połączenie ta k mocne, że rozry pędowych tokarni. Natom iast w ło
w any drut, w ten sposób łączony, żyskach niedostatecznie zasilanych
pęknąć może w innym miejscu. smarem, np. za pomocą smarownicy
knotowej, występuje tarcie półpłyn palcach wzrost oporu, na szybie zo
ne. Jest to tarcie, którego współ baczymy ślad. a na powierzchni
czynnik jest nieco lepszy, czyli oderw anej plasteliny dostrzeżemy
mniejszy od tarcia półsuchego, ale i ślady poszarpania.
tu w ystępują chwilowo zerwania W dobrze zaprojektow anych m a
ciągłej w arstew ki smaru. szynach w arstew ka sm aru pom ię
Wykonajmy pewne bardzo proste dzy dw iem a w spółpracującym i czę
doświadczenie, do którego koniecz ściami, np. wałem i panew ką — jest
ny jest zaledwie kaw ałek szkła, np. ciągła. Można przyjąć, że w-ał ja k
szyby, i kulka plasteliny. Po w y tar by pływra w oleju. Tarcie w* tym
ciu szyby do sucha, przesuwamy po w ypadku spowodowane jest w e
niej trzym any w palcach kawałek w nętrznym i rucham i pomiędzy czą
plasteliny, lekko go dociskając. P la stkami smaru. Ten współczynnik
stelina stawia duży opór, a na szy tarcia, choć wielokrotnie mniejszy
bie widoczne są smugi. To cząstki od tarcia stali po stali, jest jednak
plasteliny, które ugrzęzły między jeszcze dość duży. Ponadto, mimo
m ikronierów nościam i szyby. Z kolei że nie w ystępuje tu niszczenie się
w innym miejscu szyby umieśćmy dwóch powierzchni metali, ciepło
możliwie najm niejszą kropelkę wo wfytworzone przez siły wewmętrzne
dy i przyciśnijmy to miejsce spłasz w sm arze powroduje wrzrost jego
czonym już poprzednio kawałkiem tem peratury, a co za tym idzie —
plasteliny. Od razu stwierdzamy, że zmianę lepkości korzystną dla tar
przy małych ruchach współczynnik cia. Przy dalszym wzroście tem pe
tarcia znacznie zmalał, plastelina ratury sm ar rozkłada się i ulega
przesuwa się lekko, oglądając zaś zniszczeniu. Dlatego też w obecnie
jej powierzchnię przez szybę widzi stosowanych silnikach nie można
my, że cala jest mokra, mimo że przekraczać w łożyskach tem pera
w arstw a wody sięga tu może zale tury 120°, chyba że stosuje się spe
dwie grubości 1/1000 mm (1 mi cjalne oleje. np. silikonowe. Ale i
kron). Jak długo powierzchnia pla te oleje, na przykład przy bardzo
steliny będzie zmoczona, tarcie bę dużych obrotach maszyn, nie są w
dzie bardzo małe. Z chwilą, gdy w stanie zapewnić niskiego współ
którymś miejscu przerw ie się w ar czynnika tarcia i w^ytw^arza się w te
stewka wody, poczujemy od razu w dy zbyt dużo ciepła. WówTczas sto
suje się łożyska smarowane powie karską. Jeżeli tłoczek strzykawki za
trzem. opatrzymy, jak to pokazane jest na
Powietrze, choć może to wyda rys. 3, w m alutkie kółko łopatko-
wać się zdumiewające, również by w e i poczniemy na to kółko dmu
w a używane jako smar. i to smar chać z niewielką nawet prędkością,
doskonały, bo nie powodujący grza to w pewnej chw ili tłoczek oderwie
nia się ani niszczenia na skutek w y się od cylindra dzięki wytworzeniu
sokiej temperatury. A poza tym ło się hydrodynamicznej warstewki po
żysko sm arowane powietrzem ma wietrza i rozpocznie szybkie wiro
tak mały współczynnik tarcia, że w anie tak, jak gdyby ulożyskowany
nie daje się on po prostu zmierzyć. był na idealnych łożyskach kulko
wych. Powietrze dostaje się tutaj
Zróbmy kolejne proste doświad pomiędzy tłoczek i cylinderek na
czenie: w klocku drewna wycina zasadzie klina powietrznego i unosi
my dłutkiem kanaliki, jak to poka obracający się tłoczek na swojej
zane jest na rys. 2, następnie cieniutkiej warstewce. O tym, jak
klocek podłączamy do kompresora m ałe jest wtedy tarcie, możemy się
lub po prostu do napompowanej przekonać dmuchając z najmniejszą
mocno dętki motocyklowej, na któ nawet siłą do rurki nasadzonej na
rej ktoś stanie, ażeby podnieść w strzykawkę. Tłoczek natychm iast
niej ciśnienie. Klocek, postawiony się przesunie.
na szybie lub też płycie traserskiej
i obciążony odpowiednim ciężarem, Łożyska powietrzne, najbardziej
będzie poruszał się na niewidocznej idealne urządzenia do zmniejszania
w arstw ie powietrza w ten sposób, że tarcia, stosuje się w tych maszy
tarcie nie da się ręką wyczuć. Zre nach, gdzie nie ma dużych obciążeń,
sztą, ponieważ płyta nigdy nie jest a konieczne są bardzo wysokie obro
ustawiona w poziomie, będzie on się ty, nawet do 100 000 obr/min. Poza
zawsze ześlizgiw ał z niej w kierun tym tego rodzaju łożyska można sto
ku najm niejszego nawet spadku. Te sować w wysokich temperaturach
go rodzaju klocek unosi się na cie do 600°, oraz tam, gdzie smar mógł
niutkiej w arstw ie powietrza, które by zanieczyszczać albo uszkadzać
go ciśnienie m aleje w miarę zbliża- jakieś elem enty np. w przemyśle
n a się do brzegu. Przy bardzo gład spożywczym (np. w przypadku w i
kim klocku, wykonanym już w me rówki do mleka byłoby bardzo nie
talu. i bardzo gładkiej powierzchni dobrze, jeśliby smar dostawał się do
wysokość unoszenia i wydatek po mleka).
wietrza mogą hyc minimalne. Oczy Poznaliśmy różne rodzaje tarcia i
w iście nośność, czyli zdolność udźwi sposoby zm niejszania go — tam
gu na 1 centym etr kwadratowy, ło gdzie jest szkodliwe, i zwiększania
żysk powietrznych jest niewysoka i — gdzie jest pożyteczne. Dalszy roz
wynosi zawsze nieco mniej aniżeli wój badań nad zjawiskiem tarcia
ciśnienie powietrza w przewodzie, zmierza również w dwu przeciw
który go dostarcza. nych kierunkach; w dążeniu do osią
Jeszcze ciekawsze doświadczenie gnięcia jego minimum lub m aksi
wykonać można ze strzykawką le mum. —
Dr Jan Gadomski
dtuwno^joo (q ‘d iu w io y zo iiizo a (v +
:m ę s\n d m i a tu o e n o n u o j ‘f sfljf •jfraa[nsaaa;ui
ais ItuXjęqq ‘q3B3flsfeZ3 o afOBuuojui
Aięsindun aiuBjnia bu atuBpbiSo 3zsi’aiuuoj;sqoazsMt'EU jjbC oejąaz
BTMnzouin az ‘luzęu oSaiu po 03jiĄ luiEpają lULfzsfaiumfEU aiMijzoui z j
ars ui/Cł ‘oSaMopo}Bq njBjSoi^oso aiuMdd ‘03iqXzs X iuijB jpd A23 ‘Azd\
feuBiujpo aofep5q ‘o* axuazpfezjn rt d - bz ęaiugfeiso faf p o Tisidod op ajod
- o 5 [ s o j q D U i C s XuieAViCzn ‘nsinduii ajsjoaazs beu BqtuoJ)3{ap CE;rq x
0§auE3{sXzn ^|B^zs3j. ę^zosąoz iCąy ‘qaBuxzpaxzp rqapń. m jjBf -qiuojpiai
‘Am o s -a aiiuCazad iuaqndxux psu .p ip rd
-in d u it zobiuobeuzm £xqop 9BMopnqz - 0“ aidBja uuCuda^SBu ^ oapwojpfef
oav^b(3iu ‘papi/w. pfejs 3{Bf xquam -3tfzxj 5xs |jCzozsoJł nsindtuj o3axq
-Xiads3p sEzopod uioxUBqBM o{E§a{n -Bł „&xs axuazpoJBu“ o Xaod Caj o a
atu siu 3]uoouiza\ iCqB *uz; ‘aisezo m 'ajUEJSMOd OSat B{BAXOpOAVOdS
a i u n < ł Bł s {BMOoead zobiuoecuzm Bjępi ‘ao^sbzo o pęotuopBpw qaXD
XqB ‘&IS jCUIBJB^S fEZ3AAVZBZ 0)pBU0J -fetBIBMOpBZ EUBU Xq{Bp 3XU — EU3AA
a! 3 $ O M ! i i o ) s & Z 3 o u i s B d a | jj -o |s Eu^upaf q3jfiWOJBtiuod Moptezj
- o j a z s ęisouazad uo Isniu ‘jCmoid? -iCzjd . ^ o^ usbim Męiunzs" nzaorn m
-CaM sjndiui aiupBjspp eubu {BzjBpw {teuo;n ‘a|UJBxu Aq{feux3z ^uoj)s fazs
-od zobęuobeuzm XqB ‘j£maaqa Ji§af - bu z iCaotuod zaq BpStdBu sinduui
•oSaMopęCaM nsjnduit iCpninduiB op ‘xq;njqB{s ‘xxłuaxuXaadsqa oSau
BuiBUoCaJodoid aiu p E ^ o p ę^q isnui -{SjfEuod BAvo{Od fazjCMCBU 0 3 oaaxdop
oSaMOiasf^M ns|ndcux BprqnduiB az ox i atu * 0 iaatuoq znt o* az ‘ap n §
‘bzdbuzo u a | jja u ru B ^ 'SpnłHduiB bu -Ayi 'Xuz3iCjpjap ibuSas bu fauozj
np^i3zAV az d j o m o j u j i o3af łsaf -oM pzad pB^sod M EłJIUZOUUJOpj z
uiXzotupESBZ i uuCzsAuaidL -ub3 bui „BpęfiLw" op Bqxuz3q axq&aqo m ais
-A m . qoXapo apiM. ^ ujbjme ^s ui A m BiuaiMBtod faC po a^sfezo 3xzpBM
-OSindUlJ EU920BJ UDEUI ZAI -oadazad ,piM ipazozs“ eubu Sis ojsp
p a z jj ‘oSaafeCstuDBEUZAE npBjqn -n pb^op qBf ‘nuBpęoupruł nCBzpoJ
niaęfaM bu ajs BjMBfod s^ndEUi axu§ oSauzęa BuozafBU x Bija^Bp egoap —
-Bpvv 'B f *SiCj BU }S3C XU0p\B*S psoMpsB{M Cat B}UBpBqz oSaupB{q
K ształt im pulsu, otrzym anego po
wzmocnieniu, nie zawsze jest dogod
ny dla dalszej z nim pracy. Czasem
„n arastan ie” im pulsu (tzn. czas m ię
dzy początkiem a maksimum) jest
zbyt długie albo zbyt krótkie. W
innych w ypadkach drobne zakłóce
nia elektryczne zniekształcają im
puls, nakładając się na jego „czoło”
(tj. na część narastającą) lub też na
„ogon” (część opadającą). Czasem —
nie wiadomo skąd i dlaczego — im
pulsow i w yrasta, mówiąc żargonem
elektroników , jakaś „broda”, którą
należy czym prędzej „ogolić”, jakiś
za długi „ogon”, niepożądany „dzio
bek” lu b inne efekty, nieprzew idzia
ne i niepotrzebne. P racując przy po
mocy układów elektronicznych z
im pulsam i, odnosi się czasem w ra
żenie, że coś dzieje się w brew pod
staw ow ym praw om fizyki. To oczy
wiście tylko złudzenie, bo wszystko
zw ykle wcześniej czy później da się
w yjaśnić przepaleniem opornika,
przebiciem kondensatora, w adą w
zasilaczu... Ale nie m a ani słowa
przesady w tw ierdzeniu, że samo
A nalizator 100-kanałowy doświadczenie trw a dziesięciokrot
typ u Hutchinsona nie krócej niż przygotowanie,
spraw dzenie i zestrojenie w szyst
przychodzących n ieregularnie w kich elem entów zestawu pom iaro
czasie. Osiąga się to na tak iej zasa wego tak, aby na otrzym ane w y
dzie: plam ka, w yw ołana przez w iąz niki móc patrzeć z pełnym zaufa
kę elektronów na ekranie oscylosko niem co do ich prawdziwości.
pu, „czeka” ja k gdyby na impuls. Ja k wspomniałem powyżej, kształt
im pulsu n ie zawsze jest dla nas w y
W chwili, gdy te n pojaw ia się na
godny i przydatny. W takich w y
w ejściu, plam ka sta rtu je w zdłuż osi padkach możemy poddawać go o-
poziomej, przebiega całą szerokość p eracji f o r m o w a n i a . Jeśli do
ekran u , błyskaw icznie pow raca do św iadczenie ma na celu zm ierzenie
lewego skrajnego położenia i znów w idm a energii cząstek, to form ow a
oczekuje na następny impuls. Dzięki nie takie nie może oczywiście zmie
tem u początki kolejnych im pulsów niać am plitudy im pulsu, w każdym
p rzypadają zawsze w jednym m iej razie jego proporcjonalności do im
scu ekran u . pulsu z licznika.
Najczęściej stosowanym i sposoba ;pudełek. Istn ieją dw a sposoby: albo
mi form ow ania im pulsów (patrz p ajp ierw w ybierać kulki o jednyrn
rys. 4) są: „różniczkow anie” i „cał określonym kolorze, nie zw racając
kow anie”. Wreszcie nasz impuls, uw agi na pozostałe — czyli w ybie
poddany odpowiedniej „kosmetyce”, rać je „jednokanałow o”, albo od ra
dociera do kresu swej wędrów ki. zu każdą kulkę umieszczać we w ła
Jest nim a n a l i z a t o r a m p l i ściwym pudełku. Podług ostatniej
tudy, Działanie tego przyrządu m etody pracuje w łaśnie analizator
można przedstaw ić w następujący wielokanałowy. Rolę „kulek” speł
sposób: n iają impulsy, „kolorem ” jest w a r
Na w ejście analizatora przychodzą tość am plitudy, a „pudełkiem ” —
impulsy o różnej am plitudzie. P rzy odpow iednie urządzenie liczące.
puśćmy, że am plituda im pulsów w a Jednym tego rodzaju analizato
ha się od 0 do 100 woltów. A naliza rem, w ykonanym całkowicie w P ol
tor możemy nastaw ić tak, aby spo sce, je st analizator stukanałow y ty
śród w szystkich im pulsów przycho pu H utchinsona (patrz fot.). Ma on
dzących „w yław iał” tylko te, k tó pam ięć m agnetostrykcyjną (nie
rych am plituda zaw iera się w g ran i trw ałą po w yłączeniu zasilania), po
cach od Ui do U*. „Szerokość k an a jemność pam ięci przy pracy na 100
łu”, czyli różnicę U*—Ui, oraz w ar kanałach — 1023 im pulsy w kanale,
tość Ui (tzw. napięcie progu) można przy 50 kanałach — ponad m ilion
regulować. im p./kanał. W yniki liczenia są u -
A nalizator tak i nazyw am y jedno widocznione na ek ran ie oscylogra-
kanałow ym . Pozw ala on na kolejne ficznym w postaci zapisu „zero-je-
zliczanie im pulsów o am plitudzie dynkow ego”, czyli w dw ójkow ym
zaw artej w przedziale np. od 0 do układzie pozycyjnym.
1 wolta, od 1 do 2 woltów itd. W adą
takiego analizatora jest to, że w y
niki dla różnych kanałów otrzym u Rys. 5. W ynik pomiaru analizato
jem y nierównocześnie, a pom iary, rem am plitudy
np. w stu kanałach, trw ałyby b a r
dzo długo. Można by używać w ięk
szej ilości takich analizatorów , ale
"W praktyce jest to niepotrzebne,
odkąd wynaleziono analizator w i e
lokanałowy.
Zasadę pracy takiego analizatora
można przedstaw ić przy pomocy n a
stępującego „m odelu”.
W yobraźmy sobie, że spośród sto
su kolorowych kulek m am y w ybrać
wszystkie zielone i_um ieścić je w
zielonym pudełku, w ybrać czerwone
Nrkanału
do czerwonego pudełka itp. K ulki proporcjonalny doenergii
toczą się jedna za drugą, a my m usi
my rozsortować je do odpowiednich
Nowocześniejszym i w ygodniej P ostulujem y bowiem, że cząstki
szym w użyciu je st radziecki an ali tak ie pochodzą w łaśnie z „p ękają
zator typu „RADUGA”. Ma on cego” jąd ra. W szystkie inne „alfy”
trw ała po w yłączeniu pam ięć m ag — a więc np. te, które pochodzą z
netyczną i liczy w stu k anałach (do norm alnego rozpadu prom ieniotw ór
16 000 im pulsów w każdym). P o nad czego — nie in teresu ją nas. Ja k
to umożliwia oglądanie pow stające „w yłapać” z potoku cząstek
go w „pam ięci” w idm a w czasie w łaśnie te właściwe? Do tego celu
pom iaru n a ek ran ie oscyloskopu służy nam przyrząd, zwany u k ła
(rys. 5). dem koincydencyjnym . Oprócz licz
nika cząstek alfa w prow adzam y do
U kład, złożony z licznika scynty
układ u licznik „ciężkich” fragm en
lacyjnego, w zm acniacza i analizato
tów rozszczepienia. Po wzmocnieniu
ra, stanow i najprostszy s p e k t r o
podajem y im pulsy z obu liczników
m e t r s c y n t y l a c y j n y (rys. 6),
na dw a oddzielne wejścia układu
Nie zawsze je d n ak w ystarcza w
koincydencyjnego. U kład ten daje
praktyce użycie takiego prostego
ęta swym w yjściu im puls tylko
zestaw u pomiarowego. Zazwyczaj
wówczas, gdy dw a im pulsy na
zjaw isku, które badam y, tow arzy
w ejściach pojaw iają się równocze
szy k ilk a słabszych lub silniejszych
śnie. W przeciw nym w ypadku —
efektów równoczesnych, które nas
układ „milczy”. Taki im puls z u -
w danej chw ili nie interesują, a
Jtładu koincydencyjnego nazywa się
mogą zakłócać w łaściw y pom iar.
im pulsem sterującym . Podany na
T ak np. w dośw iadczeniu, które ma
Odpowiednie wejście analizatora
na celu zbadanie zjaw iska, zwane
„steruje” on bowiem jego pracą,
go potrójnym rozszczepieniem ją
tzn. pozw ala na „zaliczenie” im
d ra atomowego, chodzi nam o zare
pulsu do któregoś z kanałów. P rzy
jestrow anie tylko tych cząstek alfa,
braku im pulsu sterującego analiza
k tó re pojaw iają się równocześnie
to r nie działa. Jeśli teraz na w ej
z fragm entam i rozszczepienia jąd ra.
ście analizatora podamy niezależnie
im pulsy z licznika „alfa", to a n a li
R ys. 6. Spek trom etr scyn tyla cyjn y zator „w ybierze” tylko te, które
schemat blokowy pow stają w procesie rozszczepienia.
Taki „spektrom etr z koincydencją”
strumień jest przedstaw iony blokowo na
w u czystek rys. 7.
Sądzę, że Czytelnik uzna za za
licznik dow alającą m oją odpowiedź na py
scynł. tanie: „Jak zobaczyć cząstkę?”
Przy okazji starałem się pokazać
jakiś drobny wycinek współczesnej
uzmocmocz ono/teołor fizyki jądrow ej, jej metod ekspe
impulsów amplitudy rym entow ania I środków, jakim i
dysponuje obecnie. Ta gałąź wiedzy
'■ ' rozw ija się jed n ak ta k szybko, że
jej dzień dzisiejszy staje się szybko
Rys. 7. Spektrom etr scyn tylacyjn y z koincydencją — schemat bloko
w y (a); działanie układu koincydencyjnego (b)
Ru s. 1. Konstrukcja gło śn ik a
maonetucznego
zam oęowanie
końcówki
uzw ojenie
cew eczki
szcze lin a
cew ka
tgojaosL
w ałek
oodkh
wkrętu z oaoieru
m agm oŁ.
sgstem magnetyczni/
Rys 4 Noya \
Rys 5 Korek \
loty rurek ram y, po czym miejsca
te spawamy.
Pospaw aną z ru rek ram ę w ygi
nam y następnie pod kątem lOć1*- -
12G° w odległości 500 mm od brze
gu (rys. 3b). Część ta będzie tw o
rzyć siedzenie fotelika; reszta —
dług. 700 mm — stanowić będzie
oparcie dla pleców.
W podobny sposób w yginam y i
pospawamy ru rk i tworzące boki i
nóżki fotelika (rys. 4).
Końce nóżek w yrów nujem y pil
nikiem, a ostre ich kraw ędzie za
okrąglam y. W yloty ru rek zaskle
piamy drew nianym i korkam i (rys.
5) wytoczonymi na tokarce. Może
my też użyć do tego celu korków
gumowych, dopasowanych ciasno do
wylotów.
Teraz przystępujem y do połącze
nia ram y siedzeniowej z bokami za
pomocą spaw ania. Elem enty te
spawam y w m iejscach wskazanych
na rys. ?. Z am iast spaw ania t/e h
elementów możemy połączyć je ś r u
bami z nakrętkam i. W tym w ypad K aktusy hodow ane w doniczkach,
ku przed połączeniem należy w y podobnie ja k i inne rośliny poko
wiercić w ru rk ach o d o o w ie i^ e jowe, w ym agają dużo słońca i czy
otwory. Śruby o półokrągłych stego pow ietrza oraz odpow iednich
łbach i 0 5 mm powinny być zabiegów pielęgnacyjnych.
starannie dobrane do otworów. Te m iniaturow e rośliny nie zaj
Po w ykonaniu połączeń pow ierzch m u ją w iele m iejsca w m ieszkaniu
nie ru rek oczyszczamy szczotką i m ogą być hodow ane z w ielkim
drucianą oraz ściernym płótnem i pożytkiem przez m łodszych do
crzem yw am y benzyną, po czym m a m ow ników praw ie że w każdym
lujem y je dw ukrotnie czarnym la pomieszczeniu, do którego zagląda
kierem asfaltowym.
Po wyschnięciu lakieru siedzenie słońce i dopływa świeże powietrze.
i oparcie w yplatam y ru rk ą igeli Ciekaw e te rośliny można um ie
towa o 0 4—5 mm w dwóch h a r szczać na m ałych półeczkach przy
monizujących ze sobą barwach. m ocowanych do ram okiennych lub
W yplatanie fotelika można prze drzw iow ych, do ościeżnic, do p a
prowadzić w różny sposób, bądź rapetów podokiennych lub do ogro
pojedynczymi splotam i, bądź pas dzeń balkonowych.
mami, zależnie od pomysłowości i Półeczki te różnić się będą od
inw encji twórczej wykonawców, o- pólek dla innych kw iató w donicz
raz posiadanych ru re k igelitowych. kowych, zarów no sw oją budow ą,
Dla nabrania pew nej w oraw y r a jak i w ym iaram i oraz rodzajem
dzimy przeprow adzić próby w ypla użytych do ich w ykonania m a te ria
tania sznurkiem na m ałej ram ce
w ykonanej z drutu. łów.
Po wypleceniu fotelika możemy Odm ian półeczek do k aktusów
cołożyć na jego siedzenie niew iel może być bardzo wiele, w zależ
ki m ateracyk z w aty, obciągnięty ności od ilości i w ielkości doni
barw nym kretonem albo m ateracyk czek, rodzaju i jakości uzyskanych
z porowatej gum y (lateksu). na ten cel m ateriałó w oraz inw en
Stanisław Sabat cji tw órczej ich użytkow ników .
Dla ułatw ienia podjęcia decyzji 10 mm i dobierzem y do niego albo
podajem y k ilk a przykładów budo nagw intujem y odpow iednie n a
w y tych urządzeń oraz omówimy krętki.
szczegółowiej budow ę półeczki w ie R u rk i dystansow e (rys. 5) oddzie
lostopniowej, zawieszanej na ram ie lające poszczególne stopnie półecz
okiennej (rys. 1). ki w ykonam y z grubościennej ru r
Półeczka jest zbudow ana z 2 k ą ki m etalow ej albo lam inatowej
towników, nagw intow anego obu fenolow ej 6 0 18 mm.
stro n n ie p ręta stalow ego, 2 n ak rę
tek, 5 rurek dystansow ych i 4 stop Poszczególne odcinki ru rek dy
ni (płytek nośnych) (rys. 2). stansow ych m uszą być odcinane
pod k ą te m prostym do ich osi.
K ątow niki (rys. 3) w ykonuje Długość poszczególnych ru re k po
my z pasków blachy stalow ej m ięk w inna zasadniczo odpow iadać w y
kiej o przekroju 20 X 2 mm i dłu m iarom podanym na rysunku. W
gości 120 mm każdy. P aski zgina uzasadnionych w ypadkach można
my pod kątem prostym w imadle. ją zwiększyć lub naw et zmniejszyć
Długość ram ion form ow anego w zależności od wysokości i w iel
kątow nika nie będzie jednako kości hodow anych kaktusów .
w a — dłuższe ram ię m ierzy 80 mm, O statnią czynnością będzie w y
krótsze 40 mm. W krótszym ram ie konanie stopni półeczki (rys. 6).
niu wyznaczymy i wywiercim y dw a Stopnie te możemy wykonać ze
otw ory 0 0 4 mm, w dłuższym zaś sklejki grub. 4 mm albo płyty pil
jeden otw ór o 0 8 mm. śniowej tej sam ej grubości, albo
Elem ent wiążący poszczególne tw orzyw a sztucznego grub. 2-3 mm.
części półeczki (rys. 4) wykonamy K ształt i w ym iary stopni będą za
ze stalowego p ręta o 0 6 mm i leżne od wielkości doniczek i od
długości 355 mm. pomysłowości wykonawcy. Nie trze.-
P ręt nagw intujem y z obu koń ba jednak zapominać o ogólnych
ców narzynką M6 na długości proporcjach i w ym iarach całej pó
u— s k ----- . łeczki i o harm onijnym połącze
niu całości.
P o u stalen iu kształtu i w ym ia
% li_________ iifiL : ........... , rów stopni półeczki w ycinam y je
kątow nik / 7. przygotow anego m ateriału piłą
1
1i odsadnicą, obrabiam y dokładnie
- ich przekroje i w iercim y po jed
p ły tk a S * ! nym otw orze na p ręt gw intow any
o 0 8 mm. Otwory, aby uzyskać
ru rka / jednakow e ich umiejscowienie,
d y sta n so w a / *=* -A w iercim y od razu w e w szystkich
stopniach.
Składanie części półeczki w ca
355
%
rysunku, potem półeczkę zawieszamy
J czy też przykręcam y w krętkam i do
V
M ich ał R osolak
*3 0
zowej lub bukowej o w ym iarach w iertłem krętym . O tw ory prosto
150 X 75 X 25 m m z naddatkiem kątne dłutujem y dłutem płaskim
na obróbkę, dw ie listew ki z tegoż na w ylot; otw ory te w klocku (a)
drew na o wym 200 X 20 X 15 mm, będą nieco m niejsze od otworów w
w ałek o (?) 30 m m i dług. 260 mm, klocku (b).
płytka stalow a o w ym iarach W jednym końcu w ałka (rys. 7)
130 X 65 X 2 mm i dw ie śruby z uform ujem y rękojeść długości
nakrętkam i m otylkowym i długości 80 m m , pozostałą zaś część w ałka,
85 m m i o 0 5 mm. tj. trzon śruby wyrobim y do śred
W ykonanie stru g a zaczniemy od nicy 22 mm lub m niejszej w za
w ystrugania obu klocków, listew ek leżności od średnicy posiadanej
i w ałka wg podanych wym iarów . gwintownicy.
W ałek m ożna wytoczyć na tokarce. Po w yrobieniu trzonu śruby na-
Po w ypraw ieniu klocków w jednym tniem y na nim gwint, gwintownicą
z nich (nazwijm y go klockiem a) do drew na. T aki sam gw int n atir> -
wyznaczym y zarys otw orów (rys. 5) m y gw intow nikiem w otw orze w y
do śru b m etalow ych i śruby d re w ierconym w klocku (b) (rys. 3).
w nianej wg w ym iarów podanych
na rysunkach oraz zarysy otworów Nóż (e) uform ujem y z płytki s ta
na listew ki prow adnice. W drugim lowej, której jeden bok (dłuższy)
klocku (nazw ijm y go klockiem — b) zetniem y pod kątem rozw artym
(rys. 6) w yznaczam y zarysy otworów piłą wg w ym iarów podanych na
na śru b ę d rew n ian ą i listw y p ro rysunku i zaostrzym y go z jednej
w adnice, przy czym średnica otw o strony pod kątem 45 stopni. N a
ru na śrubę pow inna być m niej stępnie w pobliżu drugiego boku
sza o dw ie wysokości gw intu od wyznaczymy osie otworów na śru
średnicy otw oru wyznaczonego w by m etalowe i wywiercimy je
klocku (a) na trzon śruby. w iertłem krętym o 0 5 mm.
O tw ory okrągłe w iercim y odpo Otwory te nagzymkujemy od spo
w iednim św idrem w ykraw aczem i du płytki — w iertłem o 0 10 mm.
Ostrze noża wygładzimy na z nakrętkam i m otylkow ym i (rys.
osełce łupkowej łub korundowej o 13). Łby śrub pow inny być tak do
bardzo drobnym ziarnie. pasow ane do poszerzonych otw orów
w brzeszczocie noża, aby ich po
Na jednym końcu listew ek (d) w ierzchnie nie w ystaw ały ponad
(rys. 9) uform ujem y czopy prosto powierzchnię brzeszczotu. Pod na
kątne dostosowane do otw orów w k rętk i dajem y podkładki m etalow e
klocku (a), drugi zaś koniec do dla zabezpieczenia pow ierzchni
pasujem y do wy dłutow anych otw o klocka przed w gnieceniem . Ostrze
rów w klocku (b) tak* aby mogły noża, tak jak i śruba, powinno być
się w nich swobodnie, ale bez skierow ane w stronę klocka (b).
zbytniego luzu przesuwać.
Klocek (a) z przym ocowanym do
Po przygotow aniu i dopasowaniu niego nożem i prow adnicam i nie
wymienionych części przystąpim y powinien być wyższy od klocka (b).
do składania ich w całość. N aj W przypadku zaistnienia jakiejś
pierw osadzimy w belce (a) śrubę różnicy w wysokości obu klocków,
drew nianą i zabezpieczymy ją nadm iar drew na należy zestrugać.
(rys. 10) drew nianym kołeczkiem
w bitym ciasno do otw oru o p Połączenie klocka (a) z klockiem
5 mm wywierconego w trzonie (b) nie powinno nastręczać żadnych
śruby tuż przy ściance klocka, ale trudności, gdyż będzie polegało je
dopiero po założeniu śruby (e) do dynie na założeniu listew ek p ro w a
otw oru wywierconego w belce (a). dnic do otw orów prostokątnych w
belce (a) i w kręceniu śruby do
W przypadku użycia dla zabez znajdującego się w niej gw into
pieczenia śrub dwuczęściowej pod w anego otw oru.
kładki drew nianej, w trzonie śru
by w ytniem y dookoła prostokątny Po złożeniu struga należy wy
row ek głębokości 3—4 mm i sze próbować jego działanie, a zw łasz
rokości rów nej grubości podkładki. cza w kręcanie i w ykręcanie śruby.
Podkładkę w kształcie prostokąta Dla zm niejszenia tarcia zaleca się
lub koła (rys. 11), wykonamy ze posm arow anie gw intu śruby i
sklejki lub płyty pilśniow ej grab. gwintowanego otw oru suchym m yd
3 mm, w yw iercając w niej n a j łem lu b p arafin ą ze świecy.
pierw otw ór o 0 16 mm i n a Po spraw dzeniu działania struga
stępnie rozcinając ją piłą na dwie rozbieram y go ponow nie i w ygła
rów ne części. Podkładkę p rzy k rę dzamy w szystkie części drew niane
camy do belki (a) małym i w k rę t drobnoziarnistym papierem ścier
kami. nym, po czym zaciągam y je (z w y
Po osadzeniu śruby nacinam y w jątkiem trzonu śruby, listew ek,
czopach listew ek prow adnic dwie prow adnic i dolnej ścianki kloca
szczeliny. Czopy sm arujem y klejem — b) politurą albo powlekamy dw u
i w bijam y je do prostokątnych krotnie bezbarwnymi lakierem aż do
otworów w klocku (a) (rys. 12), po osiągnięcia połysku. Po złożenia
czym klinujem y je z drugiej stre stru g a zestaw iam y go na belkach
ny m ałym i k lin ik an r, również po prasy i przym ocow ujem y do jednej
sm arow anym i klejem . Po zaschnię z nich uzupełniającą listew kę — pro
ciu kleju oczyszczamy te m iejsca w adnicę, po czym przeprow adzam y
strugiem i w ygładzam y ściernym próbę obcięcia brzegów książki
papierem. (rys. 14).
Teraz przym ocowujem y nóż do
płozy klocka (a) za pomocą śrub Jerzy Niebojewski
. o b ł e
■72 * * '
Ś «S S 3• >»>fcC
c yC
Sefc 1 a« W)-*-* 3 > O^
s a s i s CTCC
^ >» o^ -r-«^
O f i g>
0,-4 3 > o .i;
oPt, sogyjj/tg
r s f oS >oc
"C Q
•a _-
4o — *n3
% rt © &»c n O- O- 4
“ *<3 c ca w ^
g-sra 2 h o-
co' co « a T ? ^ G ar ca- 0 5
„ *3 c
s§ ? O
£ S £ X: E « \3 2
Hc;,c o o £ " a tST?
n - *C >> ar - ca o CC
i « i -o ti J t •— *O-* O• *Q
O8 N « CO » O
0 o O**■« d/ ć« 3*5
O. <a
i 5 ^
ł- ■c 3*03 {• O o
V *N 44 cc £ *
•H
3 •£#k | *” §; f£-4 C 5cc»°-» >>'G a > S ft
N > V . O*w 3.*- CL45 >, . T
o s » S tE- O*—
< *-.O 8
N m
o > o a> W O o k C w >,.N o 5
CO
O, TJ N
© - y X £C -N o _ gc
nj 0) 3 C
420-01)1
O. O -
*N N
-
1^ .2o(MnH 2unr 83 -2łr.'d ’Gc0cu >>?C
~ G /k •—
j
*3> £ ^ fl.o N
Ci -O
£ 6 2e
>»o £ 3 3 ^ 2 g g C ^ O
gS u n N N W) S t t S S ^ S c S - g E«
^- ^d ? £ T
°4'r m q
4* ca .2 x : 2
**g*y yg Q O (U N X U 3 s S - j t e s ^ cr
> -a <Ł 5 g
c 3
c >»3
ę ca c . c co S S c c L
t . r*»
m g ^ iS ^ N . *.© 5 £ o5-> CyjO G-._*G G V
TJ? *
n c >'M y c «< «o"o p y c »-i-4 wy *1 co ^ fo 3
'G ?O c >> w y - —»
o o S >>£ ^ rt ? u X
X ^ ^ -f
Y
8 co. c -o~ I H t. ±i
f | T3 ^ ^ S 43 —
D,^« co
h ^ 'N t,
N
.is s ijp l V y fi Wh s o x S ® S
^ 0 ^42 ii a V
c ^ ; g*o
I > C43 OMłGx o a
'£ S cS E S S 3 a
>;ĆS=2is:'i
1'C
< •?. c 5 « 5 3 fi £i G3IJ on ON
•
^ a Ss ° x 2 rj ^f i T£2 nc^-o
°fc *>• >> G ?
V CO
ffl
Si b*a s
^ ca j s o
g =C« « ^5 N
0 « ł « 3 f t ft*c 4<fi
o. —C O. K « C -* 3 5 3 ftN» O .C3 C A
2 n ®s Nb 2 *8 :5E 0 g PtB % *3 42 W‘0
hX o
o^-2 ^ o. J-, y 4 4 vi -~ > W)^
N Oy
aS£,2.2 ^ a c ^ s o <g?°-N .S K
a*r ^ VS -V
g .r
^ C >>’3 -£» rvH
i f a o „*
d rt 3 O,5-* es •»flu 5 0 «^ cca -vG v(U
r l
U— jc
Mtvh
3 0 ,0
+VI-»
O CO < CO . O . CO •*3* 0.4,O4H
J VI
ri
44>
NS^52*® g3* s 0 2 « > . | a ' ? t' 2 C* z c o „ ^ 3 C g »y v)
g ^ isT o *
O -C.41 £ Kr-” 5 >3*
*- > d .3c;
N P 3 0 : u : oc—•»©
8 s ' 2 - s ^ s ^ ' l r s
b s Bli - ' 2 % > * « •§
£?veft>
go
1
^
“
©
^ q *3
o ^ ^XJA{ C .^
C
ns
C
y W «N tCaAf^t G
^ — u
T- Q ‘V
JT
43
EJ.—
^ •O ,
-0o-0-
u y
O >»
ca
G^ O
OC^
5c ■**r*
c £ ca
£ 0,42.
^ G
a >?(U
£ ca i i , £ E a
—
C o G
» r->
o c c- 2 b - a o ^ w
_ C £ O Trgse^ . -» Ł)
N» 3 *. £ c o a >> g-śs-o-s-ss^ 7tccr> ? u y: O* S > .2 a Ko
^ y y? oO ń 3 * fts i ^ C ^ ktf
O co ^ r*
- « y ^
8 ■ 8l«s H i a S a s S -j4C«?icCC0 £C Cyj n3 a. '«2 tV:I a>if-N o n K
w o-oo-s~K-agfi
o
^ N S44*CG4sJ r*CV;'J]
i
“ l e s S s ^ s 0 ?;5 HG5 ^ O 0,0,42 ii 0ux a ^ z
U -o ^ c o fib J D e s ^ ^ i I N • »IN
r y wł O co o 3 <y ^ o g 5 ca co C
S "9 8 o-
ca f- ^>>TS 3 *5S TJ P-*
^ • S l o ^ a « g §
3- 4• 'N
N S
£ ' - tqs r 2 VS f-* N O 0O
*JrTi
. )41 Ł “ C 3 03 y 25 *
M i
*
N Gy
>»s O
fl/
(U o
.0
y
o W h y < y 3
S y r J ^ * i « OJ G co
f !* H P •N 0^5 •C/5 • ».
•o o g 342 N
8 * = « o s ! ! i i | s W N-W - «-5 oc
•S O «J c N E o . . _ y ^ n
' 2 ? W 2 M.2T 8 ><2 n f r c ii g 5 ■ *■
» y
L_ r r i - o CO O ^ ^04 y
W B ,sq ,-* _ 5 E^ '*' Z > »c ? 5P - N
« « “ »■§ 3 ^5? O 3 u
us - « z j2Ts>.i2
<£go4>
2 .-0 ? * £ a> E N W!c >>44 o
N ^ >>*3 a ^ c c g
t^O WS = ” a & ^
i E S co WJO OC-C5
fi...
5 s .fi“G
g o « 5 i |S«
S 5S? G co X2 ■Z
y a can
K
'f
■*» +*
j d ^ g >iK ' e : 3 “ >, O ^ ca C c *-
-wtflbfio aaH « WD-| >>j2 g-g (U^Ś1w >-G -*j >» v* 8 ( 0 4 8 CO
m > C S ^ E E >
“ J
(tAArus
Usuwanie
brudnej wody
z pralki
R ozw iązanie zad an /a
n r 11/1962 r.
AUTOMATYCZNE
WYWOŁYWANIE
POW IĘKSZEŃ
O statn io szero k o lanso
w ana je st w św łecie foto
g ra fii m ała au to m a ty za c ja
w ciem ni fotograficznej.
Jed n y m z Jej pnzejaw ów
ma b y ć no w a m eto d a w y
k o nyw ania pow iększeń i
o d bitek stykow ych.
P a p ie r fo to g raficz n y p o
naśw ietlen iu w p o w ięk
szaln ik u lu b w k o p ia rc e
sty k o w e j, w prow adzany
je st d o sp ecjaln eg o przy
rządu. W p rzy rząd zie ty m
przechodząc p rz e z szereg
w ałków je st k o le jn o w y
w oływ any i u trw a la n y , co
trw a k ilk a czy k ilk a n a ś
cie sek u n d . Z p rzy rząd u
z d jęcie w ychodzi p raw ie
suche, ta k że n a d aje się
n a ty ch m iast do uży tk u .
S tosow any p rzy te j m e
todzie p a p ier fo to g raficz
n y je st, rzecz ja sn a , pa
pierem specjalnego g atu n
k u . N ie m oże też b y ć u -
żyw any z w y k ły w yw oły
wacz i u trw alacz, lecz
tzw . a k ty w iz a to r i sta b i
liz a to r. A w ięc sy ste m ten
w ym aga sto so w an ia za
rów no sp ecjaln y ch u rz ą
dzeń, ja k też i m a te ria
łów.
Z astanów m y się nad
sensem te g o u sp raw n ię-4
n ia. Oczyw iście, k r y je się
w propagow aniu te j no-
wctóci in te re s p ro d u c e n ta,
k tó ry sto su jąc w sw oich
urządzeniach sp e c ja ln e ką
piele, a do w ykonyw ania
zdjęć sp ec ja ln y p a p ier,
zmusza użytkow nika do
kupow ania jego w yrobów .
K to raz nabędzie tak ie
urządzenie, m usi rów nież
zaopatryw ać się w potrzeb
n e m a teriały w te j sam ej
wytwórni
K om u je d n a k n a p ra w d ę
m oże b y ć p o trz e b n e m ak
sy m aln e przyspieszenie
procesu w y k o n an ia odbi
tek ? C hyba ty lk o fo to
re p o rte ro m , k tó rz y m uszą
sw oje m a te ria ły ilu s tra
c y jn e, zw łaszcza d o ty c zą
ce a k tu a ln y c h w y darzeń,
ja k n a jsz y b c iej d o star-
czyć do re d a k c ji, w fo r elek try czn ej um ieszczony W róćmy jed n ak do
m ie n a d a ją c e j się do n a jest cienki d ru t m agnezo w spom nianej na początku
ty ch m iasto w eg o w y k o rz y w y w postaci splątanego m iniaturow ej lam py bły
stan ia. W ty m w ypadli u kłębka. W nętrze żarów ecz- skow ej. W idzimy ją na za
będzie też uzasadniony ki nap ełn io n e je st tlenem . łączonym zdjęciu. Jest ona
pow ażny w y d a tek zw iąza W śro d k u w spom nianego ta k m ała. że z pow odze
n y z nabyciem bądź co kłębka um ieszczono cienkie niem m ożna um ocow ać ją
“bądź kosztow nych u rzą
w łókno m etalow e, k tó reg o na w ierzchu ap aratu , przy
dzeń. oba końce połączone są e- ty m da się pochylać we
Jeżeli n a to m ia st chodzi łek try c zn ie z dw om a bie w szystkich k ie ru n k a ch (na
o zw ykłego a m a to ra , to gunam i w yprow adzonym i zdjęciu pokazano trzy róż
nie w y d a je się sp ecjaln ie w cokole żarów eczki. ne położenia lam py). W jej
celow e w y d aw an ie m nó W spom niane w łókno po w n ę trz u m ieści się odpo
stw a pieniędzy ty lk o po k ry te je st odpow iednią m a w iednia b a te ry jk a zapło
to, ab y sk ró cić czas w y są chem iczną gw ałtow nie now a, a w przed n iej części
k o n y w an ia o d bitek z k il zap alającą się pod w p ły w idać specjalną soczewkę
kudziesięciu m in u t w em podgrzania. Jeżeli te
do m ającą za zadanie skie
k ilk u n a stu sek u n d . raz do obu biegunów ża row ać błysk św iatła w po
T akie je st m oje osobi rów eczki podłączyć ja k ie ś żądanym k ie ru n k u . Na o-
ste zdanie. C hociaż k to źródło p rąd u , np. b a te ry j budow ie z n a jd u je się jesz
wie. ja k ta sp raw a będzie kę elek try czn ą, w ów czas cze pom ocniczy suw aczek
w yglądała za k ilk a lat. n astąp i rozgrzanie w łókna przeliczeniow y, u ła tw ia ją
Może w spom niany proces i zapalenie się p o k ry w a cy u stalen ie praw idłow ej
rozpow szechni się ta k da ją c e j go m asy chem icznej. p rzy sło n y obiektyw u. Z
lece, że w yprze zupełnie Płonąca m asa zapala k łę m igaw ką łączy lam pę od
stosow ane dotychczas me bek m agnezow ego d ru tu . pow iedni p rzew ó d syn
tody? W dziedzinie p o Poniew aż d ru t te n z n a j c h ro n izacy jn y . Dzięki te
stęp u technicznego d roz du je się w atm osferze tle m u błysk w yzw alany jest
w oju te ch n ik i b ard zo n ie nu, dlateg o też jego sp a d o kładnie w m om encie,
bezpieczną rzeczą je s t b a lanie n a stę p u je w sposób g d y m igaw ka zo stan ie o-
w ienie się w proroka... gw ałtow ny, p raw ie w y b u tw a rta . Nie p o trzeb a c h y
chow y, D zięki tem u żaió - ba dodaw ać, że do lam py
weczka da n am silny, te j używ a się odpow ied
MINIATUROWA LAMPA trw a ją c y ułam ek sek u n d y n ich m in iatu ro w y ch ża-
BŁYSKOWA błysk św iatła. Oczywiście, rów eczek m agnezow ych.
w szystkie opisane zjaw iska Ż arów eczka tak a służy do
D oskonalenie te ch n ik i fo- odbyw ają się ta k szybko, jednorazow ego uży tk u i
graficznej w dużym stop- że od m om entu w łączenia po w ykonaniu zdjęcia m u
niu polega n a au tom atyza p rą d u do błysku m ija za si być w ym ieniona n a in
cji i m in ia tu ry z a c ji sprzę- zw yczaj 1/50 do 1/100 sek. ną.
tu#
W styczniow ym num erze
„M T” pisaliśm y o m in ia
tu ro w ej elek tro n o w ej la m
pie błyskow ej B ra u n F—‘io.
Dzisiaj chcem y p rz e d sta
w ić C zytelnikom m in ia tu
row ą lam pę błyskow ą na
żarów ki spaleniow e. Jak
w iem y, elek tro n o w e lam py
błyskow e są dosyć drogie
Toteż tem u, kto ty lk o od
czasu do czasu p o trz e b u
je do sw oich zdjęć św iatła
błyskow ego, nie opłaca się
kupow ać ta k ie j lam py.
W praw dzie koszt jednego
błysku je st m inim alny,
ale k a lk u lu je się to je d y
nie p rzy dużej ilości zdjęć,
ze w zględu na spory w y
d atek zw iązany z k upnem
sam ej lam py. N atom iast
lam pa przeznaczona no
sp alan ia w niej s p e c ja l
nych ,,żaró w ek ” m agnezo
w ych je st stosunkow o ta
nia i opłaca się ją kupić
am atorow i, k tó ry ty lk o od
czasu do czasu używ a św ia
tła błyskow ego.
J a k je st zbudow ana taka
żarów eczka m agnezow a?
Otóż w bańce szklanej po
dobnej do m ałej żarów ki
KODAK ZOOM 8 w ej. Po dojściu do p o ło
żenia k rań co w eg o m echa
O biektyw o zm iennej nizm o b iek ty w u a u to m a
cg nisk cw ej o p ły w a liś m y tycznie w yłącza się. W
j u t p a ro k ro tn ie . T ym r a ten sposób n a film ie o-
zem chcem y przed staw ić trzy m u je my e fe k ty o d jaz
C zytelnikom ciekaw e roz du lu b n a jaz d u k a m ery .
w iązanie k o n s tru k c ji t a p :z y czym n ajazd y te i
kiego o b iek ty w u zastoso odjazdy są id ealn ie ró w
w anego w a m ato rsk iej k a n o m iern e, pozbaw ione
m erze film ow ej 2 X 8 mm. p rzy p ad k o w y ch skoków i
Jest tc k am era z n an ej drgań.
firm y K odak. nosząca O czywiście, możem y
nazw ę K cdak Zoom 8 ró w n ież robić zd jąc a p rzy
R eflex C am era. dow olnym położeniu o-
Cały dow cip polega na b ie k ty w u , a więc P~zy
tym , że zm iana o g n isk o jed n ej z jego m ożliw ych
w ej obiektyw u nie je st ogniskow ych. W ystarczy
dokonyw ana ręcznie, lecz w ty m celu pozostaw ić
przy użyciu siln ik a n a p ę guzik sp u sto w y w poło
dzającego k a m erę: siln i żeniu środkow ym .
kiem ty m je st m echanizm K am era w yposażona j«5t
sprężynow y. Otóż gdy n a w celow nik reflek so w y
ciśniem y guzik spustow y, p o zw alający n a o b s e rw a
k a m era zaczyna praco w ać cję film ow anego o b ie k tu
i d o k o n u je zdjęć, a o b iek poprzez o b iek ty w z d ję
tyw je j n astaw io n y je st cie wy. Dzięki tem u w
na je d n ą z m ożliw ych m om encie zm ian y cg n is
dlugc*;ei ogniskow ych. Je- k c w ej zm ien ia się w c e
że’i je d n a k w czasie p ra lo w n ik u rów nież i jeg o
cy k am ery przesu n iem y pole w idzenia, zaw sze id e
guzik spustp-wy ku górze aln ie o d p o w iad ające polu
— wówczas m echanizm w idzenia o b iek ty w u .
napęd o w y łączy się z m e Na załączo n y ch z d ję
chanizm em o b iek ty w u i ciach w idzim y sam ą k a
zaczyna p ły n n ie zm ieniać m erę, ja k rów nież u zy sk i
jego ogniskow ą, sk ra c a ją c w an e p rzy je j pom ocy e-
ją. P rzesunięcie guzika w fe k ty n a film ie.
dół — pow oduje sto p n io
we w ydłużanie ognisko Inż. R yszard K rey ser
C x e v v : e i i t &
w y n a la z c ó w
Pozornie drobna zm iana
Rzeczoznawcy tw ierdzą, że sam po Ale, a propos lam p elek tro n o w y ch .
m ysł w ynalazcy stanow i 3% energii, Z nim i w łaśnie zw iązane są dzieje
sił i środków p o trzeb n y ch do p ełn ej re pew nego w ynalazcy, k tó ry „ p rz ec ie r
alizacji w yn alazk u . N atom iast rozw iąza p ia ł” w iele.
n ie ideow e i d o k ła d n y p ro je k t pochłania By! nim inżynier am ery k ań sk i Lee de
Już około 10*® globalnego w ysiłku um y Fore&t. Już ja k o chłopiec pasjonow ał
słow ego i m aterialnego. Pozostaje więc się zagadnieniam i zw iązanym i z e lek
87* K to m a je p o kryć? K to m a z ary trycznością. B udow ał p rzy b o ry e lek
zykow ać te n w k ła d kapitałow y? tryczne. m aszyny i ogniwka galw anicz
W iceprezes w ielkiego k o n c ern u p rz e ne. o p ie ra ją c się n a bardzo ogólniko
m ysłow ego „G en eral M otors” ta k , sw o wych w iadom ościach, zaczerpniętych z
jeg o czasu, u ją ł to zagadnienie: „ B an p o p u larn y ch w ydaw nictw technicznych.
k ierzy tr a k tu ją w szystkie p ra c e b a Między in n y m i zbudow ał rówmież piec
daw cze ja k o n a jw ięk sz e niebezpieczeń elek try cz n y do spalania śm ieci, co s ta
stw o . k tó re w szelką lo k a tę k a p ita łu w nowi dla w ielkich m iast problem nie
p rzem y śle czyni w ielce ry zy k o w n ą, ze m ałej w*agi, n aw et p rzy dzisiejszym
w zględu n a w ielk ie p rzem ian y , ja k ie stan ie tech n ik i. Po ukończeniu g im n a
w p ro w ad zają o n e do p rzem y słu ” . zjum w Chicago, w w ieku 20 lat, zo
A w ięc ju ż n ie ty lk o obaw a ryzyka, sta ł p raco w n ik iem w ie lk ie j firm y elek
ja k ie k ry je się w k ażd y m now ym ‘w y tro tec h n ic zn e j „W estern E lectric” .
n a lazk u , lecz w ręcz zag ro żen ie tych „ P ra c u ję ja k M urzyn, cd siódm ej ra
w kładów , ja k ie tk w ią w poprzednio no do godziny piątej piętnaście po po
zrealizow anych pom ysłach. Dla p rz y łudniu. Po cało d zien n ej p ra c y jestem
kładu w arto w spom nieć, czym są wiel c h c ry ” . Tak pisą! wówczas do k re w
nych.
k ie now oczesne o d rz u to w c e p a sa ż er Mimo to nie zaniedbyw ał dalszego
skie dla p rz e sta rz ały ch ju ż, a n ie w k ształcen ia sie w um iłow anej dziedzi
p e łn i zam o rty zo w an y ch sam olotów’ tło n ie tech n ik i. K ażdego wrieczcra można
kow ych. A z drugiej stro n y ja k ie zagro go było sp o tk ać w b ibliotece m iejsk iej,
żenie dla kapitałów* zainw estow anych w- stu d iu ją c e g o z zapałem p race Ampćre*a,
żeglugę m o rsk ą stan o w i w ogóle rozw ój F a ra d a y a i H ertza, w roku 1900, m ając
now oczesnej k o m u n ik a c ji sam olotow ej? la t 27, zajął się te le g rafem bez d ru tu .
T ak w ięc k o n tro w e rs ja m iędzy w y n a
lazcą a ty m i, k tó rz y go m ają fin an so O szczędzając n a w szystkim , nie sk ąp ił
w ać, szczególnie o stro w y stę p u je w k a wydatków* n a in stru m e n ty i m ateriały.
p italisty czn y m u k ład zie stosunków sp o P rzy rząd y sam budow ał. P oszukując
łecznych, to n ie ty lk o te n w skaźnik prostego i niezaw odnego d etek to ra,
3 : 97, lecz z ag ad n ien ie dalek o szersze.
w ykonał setk i prób. K iedy św iat cały
P rzy k ła d y p rzy to czo n e pow yżej rażą obiegła w-Ieść o ek sp ery m en tach M ar
nieco sw oją gigantyczną m iarą. Nie coniego z now ą lam p ą elek tro n o w ą
należy je d n a k zapom inać, że i pozor Flem inga. głównego inżyniera jego
n ie d ro b n e osiągnięcia w ynalazców mo zakładów , m łody De F o rest zajął się
gą m ieć doniosłe s k u tk i. Jaki cios ty m w ynalazkiem . Po k ilk u la ta c h w v-
śm ie rte ln y zadał m ały tra n z y sto r c a siłk u o siągnął w reszcie to. że w roku
łem u przem ysłow i lam p e le k tro n o 1906 mógł zaprezentow ać sw oją „lam
w ych? pę k a to d o w ą ”, k tó ra pozornie n ie w ie
le różniła się od diody Flem inga. Za-
P ie rw sz a lam pa e lektron o w a E disona
w ie rtła bow iem Jeden ty lk o now y ele (a) i p ie rw s za lam pa z siatką sterującą
m e n t, a m ianow icie sia tk ę m etalow ą, De Foresta <b) e
um ieszczoną pom iędzy an o d ą i k a to d ą
daw nej lam py F lem inga. M imo to lam
pa De F o resta stan o w iła -Jeden z n a j
b ard ziej doniosłych w ynalazków w
dziedzin ę rad ia. _
N iestety, n iew ielu ludzi zdaw ało so
b ie w ów czas sp ra w ę z te g o fa k tu . Dzie
sięć długich la t w lo k ła się sp ra w a w
a m ery k ań sk im U rzędzie P a te n to w y m .
W reszcie w ro k u 1916 p rz y z n an o p aten t
na lam pę elektronow ą... profesorow i
Flem ingow i.
Ażeby lep iej zrozum ieć k rzyw dę, j a
ka sp o tk ała De F o resta, w ró ćm y choć
na chw ilę n a ław ę szkolną. Z n an e „zja
w isko Edisona” polegało na przepływ ie
słabego p rą d u przez próżnię pom iędzy
żarzącym i się w łó k n am i żarów ki e lek
try c z n ej a blaszką, podłączoną do b ie
guna dodatniego b a te rii. Sam Edison
n ie zorien to w ał się w znaczeniu sw e
go o d k ry c ia , n ie z n ał i nie ro z u m ia ł
istoty sam ego zjaw iska, w czasie Prze
prow adzania teg o e k sp ery m en tu . D la d ru g ie j lam p y , t s ia tk i d ru g ie j n a s ia t
tego też zaniedbał k o n ty n u o w a n ie te j k ę trz e c ie j itd.
p racy. W 1364 r. Flem ing o p a ten to w a ł C zy m b y ł w ynalazek De
sw oją diodę. Z am iast blaszki sto su je św iadczy fa k t, że gdy w ro k u 190* r a
on anodę w kształcie cylindra otacza d io te le fo n ia m ogła b y ć sto so w an a n a j
jącego żarzące się w łókno. w yżej n a odległość 2 k ilo m e tró w , w
Z m iana k o n s tru k c y jn a isto tn ie n ie ro k u 19C6 n a odległość 15
w ielka. N ie chodzi tu n a w et o znacz to po w p ro w ad zen iu „ la m p katodo*
n e zw iększenie n a tę ż e n ia p rą d u w ob w y ch ” De F o resta w ro k u 1915 W a
w odzie anodow ym . Isto tn ą zasługą F le szy n g to n u zy sk ał s ta łe p o łączen ie r a
m inga je st fa k t ow rócenia uw agi na diofoniczne z H onolulu. . .
m ożliw ość zastosow ania diody ja k o d e Jeszcze ja sk ra w ie j /w ystąpi doniosłość
te k to ra fa l e lek tro m ag n ety czn y ch . w y n alazk u trio d y , g d y zw rócim y u w a
Z m ienne im pulsy elektrom agnetyczne gę n a zastosow anie Jej ja k o g e n e ra to
ch w y tan e przez a n te n ę i p rzek azan e ra. P o czątk o w o ja k o źró d ło p rą d u
n a a n o d ę lam p y n i e ty lk o w y k ry w a ją zm iennego sto so w an o ulepszony P ™ ?
te drgania, lecz rów nież „ p ro s tu ją ” Pouteena lu k elek try czn y . C zęstotli-
p rą d anodow y, przepuszczając go ty lk o wcfcć je g o by k i je d n a k z b y t n isk a.
w ty c h m o m en tach , g dy m o d a je st P rą d n ic e G o ldschm idta z w iru ją c y m
pod napięciem dodatnim . W tedy w łaś polem d aw ały ju ż częstotliw ości o d o
nie em itow ane przez rozżarzone w łó k w o ln ej p ra w ie w ysokości. T a k a w ła ś
no e le k tro n y przy ciąg an e są przez ano nie p rą d n ic a s p a liła się N iem com w
dę, a n ie odpychane. H anow erze, p rz y z b y t w yso k ich o b ro
W p ra k ty c e je d n a k dioda F lem inga tach, k ład ąc k re s pró b o m u zy sk an ia
nde pracow ała czysto. O prócz p rą d u połączenia rad io w eg o z e S tan am i Z je d
m odulow anego przez a n te n ę p ły n ą ł też noczonym i. B yło t o w czasie 1 w o jn y
p rąd anodow y n ie m odulow any. św iato w ej.
D opiero w prow adzenie siatk i p om ię A lex an d erso n z „ G e n e ra l E lec tric
dzy w łókno i anodę usu n ęło rad y k al C o m p an y ” z b u d o w ał g e n e ra to r z t a r
n ie ten m an k am en t diody F lem inga. czą z ęb a tą . G dy m etalo w y ząb ta rc z y ,
N apięcie na siatce, podłączonej d o a n o b ra c a ją c e j się z w ie lk ą szybkością,
ten y , zm ienia się w ta k t d rg a ń elek przech o d ził pom iędzy dw o m a b ie g u n a
trom agnetycznych w ychw ytyw anych i mi e lek tro m a g n esu , s tru m ie ń m agne
przekazyw anych przez an ten ę . G dy p o ty czn y u le g ał n a g łe j zm ianie. 460 zę
te n c ja ł n a sia tc e je st niższy n iż po bów i 26 0©C o b ro tó w n a m in u tę w y
te n c ja ł w łókna, to od p y ch a ona e lek sta rc z a ło . aby u zyskać w łaściw ą czę
trony, gdy je st wyższy, przyciąga i sto tliw o ść g e n e ra to ra . M im o to ciągi*
w zm aga przepływ elek tro n ó w m iędzy jeszcze pozostaw ała k w e stia w y trz y
w łóknem i an o d ą. A ntena s te r u je P fą- m ałości m ik ro fo n ó w s ta c ji n ad aw czy ch
__ -dem anodow ym . P ro stu je go i m odu n a d o statec zn ie siln y p rą d d la tra n s m i
lu je ta k , ja k zm odulow ana je st fala sji n a w ielk ie odległości. T rio d a De
nośna elek tro m ag n ety czn a, w ta k t F o resta ro zw iązała i tę tru d n o ść . D ro b
d rg ań ak ustycznych naniesio n y ch na n y e lem en t, s ia tk a trio d y , zre w o lu cjo
stacji nadaw czej. T rioda ponadto po nizow ał rad io fo n ię, lecz sam w y n a laz
zw ala na dow olne w zm acnianie ty ch ca, oprócz c ierp ień i zaw odów , n ie
sygnałów aż po b a rie rę „szum ów ” d a w iele z tego zyskał za życia.
n e j a p a ra tu ry , jeśli p rąd z obw odu J a n L ew andow ski
jed n ej sia tk i przeniesiem y na sia tk ę
codziennych własności chloru i je
go związków.
W tym celu będziemy musieli
najpierw w ytworzyć i „zmagazy
now ać” trochę tego gazu.
Chlor jest gazem szkodliwym dla
zdrow ia i dlatego należy pracować
z nim rozważnie i ostrożnie, jak na
chemików przystało. Cała ap a ra tu
ra musi być szczelna, a pomiesz
czenie po pracy bardzo dokładnie
wywietrzone.
A więc do roboty.
Do w ytw orzenia chloru niezbęd
nymi odczynnikam i będą: nadm an
Chlor groźny, ganian potasowy, K M n04, lub
lecz pożyteczny braunsztyn, MnOo, oraz kwas solny.
HC1. N adm anganian potasowy, tzw.
kali, jest bardzo silnym u tlen ia
Podczas pierw szej w ojny św iato czem, odbiera więc wodór kwasowi
w ej, 22. IV. 1915 r., w miejscowości solnemu, przez co wydziela się
wolny gazowy chlor:
Ypres w Belgii ja k iś ciężki żółta-
wozielony obłok zaczął posuwać się 16 HC1 + 2 K M n04 -> 2 KC1 +
od niem ieckich okopów ku fran cu s + 2 MnCl2 + 8H»0 +' 5C12 f
ko-angielskiej linii obrony. Nic nie
podejrzew ający żołnierze żartowali Reakcja ta jest utlenianiem chlo
z „boche’ów”, którzy chcą ich w y rowodoru, HC1, nadm anganianem
kurzyć dymem ja k borsuka z no potasowym. N adm anganian potaso
ry. Ale żarty były przedwczesne. wy, który dostarcza tlenu, zwie się
Dymy w targnęły do pozycji i gdy środkiem utleniającym . Ponieważ
po jakim ś czasie Niemcy w m as nadm anganian potasowy stracił
kach gazowych poszli do ataku, tlen, został więc zredukow any. Stąd
nikt nie strzelał do nich z k arab i ogólna zasada, że przy każdym
nów m aszynowych, n ik t nie w itał utlenianiu jedna substancja utle
ich granatam i. Na przestrzeni 6 k i nia się, a druga redukuje.
lom etrów leżało zatrutych 15 tysię W podobny sposób działa i b rau n
cy żołnierzy alianckich sił zbroj sztyn, który jest również utlenia
nych. czem.
Gazem, którym dokonali Niemcy M n02 + 4 HC1 — MnCl. +
tego spustoszenia, był chlor, wy + 2H20 + Cl2 f
puszczony z butli stalow ych w W ywiązywanie chloru przepro
ilości 180 tys. kg. w adzim y w aparacie przedstaw io
W tak i oto sposób ludność całe nym na rysunku. Do kolby nasy
go św iata zapoznała się bliżej z ga piemy 20—30 g nadm anganianu po
zem odkrytym już w roku 1772 tasowego i zam kniem y ją korkiem ,
przez szwedzkiego uczonego K aro przez który przechodzą dwie ru rk i
la Scheele. szklane. Jedną, prostą, łączymy
Pomimo swych silnie trujących kaw ałkiem węża gumowego z w y
własności, ja k niedługo się przeko lotem lejka umocowanego na sta
namy, chlor jest pierw iastkiem b a r tywie. Koniec ru rk i drugiej, wygię
dzo pożytecznym. Przeprow adzim y ty jak na rysunku, umieszczamy
z nim wiele interesujących do u w ylotu słoiczka. Na kaw ałek
świadczeń i postaram y się nau węża gumowego, łączącego ru rk ę
czyć praktycznie korzystać z nie- szklaną z lejkiem , zakładam y ścis-
kacz. Naczynie, w którym um ieś dno 5—8 ml stężonego kw asu sia r
cimy słoiczek na chlor, napełniam y kowego. Po 2—3 godzinach do k o r
stężonym roztworem soli kuchennej. ka zam ykającego ów słoiczek z
Roztworem tym również napełniam y chlorem przyczepm y na pinesce su
i słoiczek, a następnie zakryw am y chy skraw ek barw nego m ateriału,
ręką jego wylot i ustaw iam y na np. jakiegoś kretonu. Okaże się, że
dw u kam ieniach na dnie naczynia. naw et po 10—20 godzinach nie za
Słoik i naczynie dlatego trzeba n a obserw ujem y żadnej zm iany. A te
pełnić stężonym roztw orem soli k u raz ten sam czy też inny skraw ek
chennej, że chlor w wodzie jest barw nego m ateriału zwilżmy w o
dobrze rozpuszczalny, w roztworze dą i zaw ieśm y na korku w tym
NaCl zaś — nie. Z kolei korek, sam ym słoiczku z chlorem. Łatw o
którym zam kniem y kolbę, musi zauw ażym y zachodzący, po prostu
być dobrze im pregnow any p arafi „w oczach”, proces odbarw iania się
ną, gdyż inaczej bardzo szybko u- m ateriału.
legnie zniszczeniu. N asuw a się więc pytanie, d la
Gdy mamy już całą ap aratu rę czego w przypadku pierw szym
zm ontowaną, do lejka wlewamy chlor naw et po k ilk u n astu godzi
kwas solny i lekko zw alniam y ści nach nie odbarw ił m ateriału, a w
skacz. Spływ ający do kolby kwas drugim dokonał tego w ciągu k il
reaguje od razu z nadm angania k u n astu sekund? O kazuje się, że
nem potasowym i poczyna wydzie suchy chlor nie ma w łasności od
lać się chlor. Szybkość jego w y barw iających. N alaw szy bowiem
w iązyw ania regulujem y ilością do na dno słoiczka m ałą ilość stężo
dawanego kw asu, który powinien nego kw asu siarkowego, który jest
kapać powoli, kroplam i. Gdy już bardzo higroskopijny (tzn. silnie
napełnim y słoiczek chlorem, pod pochłania wilgoć z otoczenia), osu
staw im y drugi. Kiedy dalsze doda szyliśmy w ten sposób chlor. N a
w anie kwasu solnego przestanie tom iast zanurzając w nim m okry
wywoływać w ydzielanie się chloru, skraw ek m ateriału, zwilżyliśmy
kolbę z nadm anganianem należy chlor i spowodowali m om entalne
lekko ogrzać, najlepiej przez w sta odbarw ienie.
wienie do naczynia z gorącą wodą.
Słoiczki napełnione chlorem za
mykamy szczelnie gumowymi k o r
kami. «
Po skończonym w yw iązywaniu
chloru całą ap a ra tu rę trzeba ro MW HCl
zebrać i bardzo dokładnie umyć.
Roztwór zebrany w kolbie zaw ie
ra kw as solny, wodę oraz chlorek
manganowy, MnCl*. Właśnie z u-
wagi na ten związek roztw oru szko
da wylewać. Po zatężeniu go w
parowniczce i ostudzeniu otrzym a
my kryształki MnClg, który oczyś
cimy przez krystalizację z wody.
Związek ten przyda się nam w je
dnym z następnych naszych do
świadczeń.
A teraz zabierzem y się do do
świadczeń z chlorem.
Często się słyszy o bielących
własnościach chloru. Przekonajm y
się sami, ja k to jest z tym biele
niem w rzeczywistości. Weźmy słoi-
' czek z chlorem i wiejm y na jego
Poniew aż proces ten jest bardzo dą kw as pod chlor a wy. A więc w
w ażny dla przem ysłu, zajm ijm y się przypadku, gdy m okrą tkaninę
w ięc nim nieco bliżej. P rzy okazji w prow adzim y do suchego chloru,
powiemy, kiedy i ja k można do bezpośrednio na jej włóknach za
bielenia używ ać chloru w w aru n chodzi reakcja:
kach domowych.
Z kolei do drugiego słoiczka z H2Q 4- Cif — HC1 t HOC1
chlorem w iejm y 20—25 ml zimnej
wody, zam knijm y go szczelnie k o r i w łaśnie dopiero w tedy kw as
kiem i w strząsajm y energicznie podchloraw y zaczyna atakow ać
przez p arę m inut. Nie żałujm y wy barw nik, czyli ja k to się mówi, za
siłku, gdyż w przeciw nym razie czyna bielić.
dośw iadczenie się nie uda. T eraz W róćmy jed n ak do naszej wody
n a balkonie lub za oknem przelej chlorow ej, czyli wody nasyconej
my wodę ze słoiczka do w ąskiej chlorem. Zanurzm y do niej koloro-
zlewki. Do żłeweczki tej wpuścimy wy k w iatek lub skraw ek barw nej
kroplę czerwonego czy niebieskiego tkaniny, a przekonam y się, że w o- <
atram en tu . Nasza w oda początko da chlorowa odbarw i je natych
wo się zabarw i, lecz następnie po m iast. N alejm y teraz wody chloro
zam ieszaniu powoli odbarw i się wej do probówki i w ystaw m y ją
całkowicie. Podobnie skraw ki tk a na działanie słońca. Ju ż po paru
niny zanurzone do żłeweczki szyb m inutach zauw ażym y w ydzielają
ko ulegną odbarw ieniu. ce się z niej pęcherzyki gazu, któ
Co się w łaściw ie dzieje w tym rym jest tlen. Gdybyśmy teraz do
roztw orze? takiej w ody chlorowej, która po
Aby dać odpowiedź na to p y ta stała na słońcu przez 2—3 godziny,
nie, trzeba n ajp ierw cofnąć się do zanurzyli znowu skraw ek barw nej
chw ili, gdy w strząsaliśm y słoiczek tkaniny, spotkałoby nas rozczaro
napełniony chlorem i wodą. Otóż w anie. Woda chlorow a straciła już
podczas tego w strząsania zaszło sw e własności odbarwiające. Ale
wiele w ażnych procesów. M ianow i dlaczego tak się stało?
cie: część chloru po prostu rozpuś
ciła się w wodzie, część natom iast Otóż, ja k już w spom inaliśm y, za
reagując chem icznie z wodą dała sadniczym czynnikiem odbarw iają
dw a nowe zw iązki: cym jest kw aś podchlorawy, HOC1.
Jest on bardzo nietrw ały i pod
* w pływ em lekkiego ogrzania czy
HtO + Cl* H a T HOC1 naw et działania św iatła rozkłada
Widzimy więc, że pow stał kwas się z wydzieleniem tlenu
solny, HC1, i „coś” bardzo do n ie
go podobnego, lecz zaw ierającego 2HOC1 2HC1 -f Oj
jeszcze ponadto jeden atom tlenu.
Tym związkiem o wzorze HOC1 jest U traciw szy swój tlen, kw as pod
kw as podchlorawy, i jem u to w łaś chloraw y przechodzi w zwykły
nie chlor zawdzięcza swe bielące kw as solny, giną więc i jego w łas
własności. Przypom nijm y sobie ty l ności odbarw iające.
ko nasze poprzednie doświadczenie N iejednego może zaciekawi, na
z chlorem i skraw kam i barw nego czym to w łaściw ie polega owo
m ateriału. Przecież gdy chlor i tk a działanie odbarw iające. Jak już
nina były suche, to odbarw ienie mówiliśmy, kw as podchlorawy jest
nie zachodziło. G dy jed n ak do sło związkiem bardzo nietrw ałym i
iczka ż tym gazem wyprowadziliśmy łatw o oddającyjn swój atom tlenu.
m okrą tkaninę, odbarw ienie n astą Tlen ten łączy się z barw nikiem ,
piło m om entalnie. Otóż trzeba do przez co barw nik traci m om ental
brze zapam iętać, że nie sam czysty nie swój kolor. A więc ja k w idzi
i suchy chlor odbarw ia, lecz po my, w ostatecznym rezultacie czyn
w stający z połączenia chloru z wo nikiem bielącym nie jest wcale
chlor, a tlen. Innym i słowy: bie szaniny spada od 0 *C do około
lenie, czyli odbarw ianie, to nic in —2(fC.
nego, ja k utlenianie barw nika tle 2 ) 1 0 0 g śniegu (lodu) u 1 0 0 g azo
nem, chlor zaś spełnia tu jedynie tanu potasowego, KNO*. tem pera
rolę pośrednika. tu ra m ieszaniny spada od 0°C do
Ponieważ, jak sam i się przeko ok. —30°C.
naliśm y. kw as pod chlor a wy jest 3 ) 1 0 0 g śniegu (lodu) -* 150 g
związkiem bardzo nietrw ałym , a uwodnionego chlorku wapniowego,
przez to niepraktycznym i trud CaCl* • 6 H 2O. tem peratura m iesza
nym do przechow yw ania, w p ra k niny spada od 0 ° C do ok. —45° C.
tyce najczęściej posługujem y się A co zrobić, jeśli nie dysponujem y
jego solami. ^ ani śniegiem , ani lodem, np. w lecie?
Sole kw asu podchlorawego, czyli I w tym przypadku je st rada.
tzw. podchloryny, to m. in. popu Możemy w ykorzystać ciepło rozpu
larny „chlorek” (wapno chlorow a szczania się odpowiednich związkówr
ne) lub podchloryny sodowe i po w wodzie. Ja k wiem y, rozpuszczaniu
tasowe. się niektórych zw iązków w wodzie
K orzystając z własności bielą (np. HsSCh) tow arzyszy w ydzielanie
cych podchlorynów następnym ra ciepła. Są jednak związki, które w
zem w ykonam y płyny w yw abiające czasie rozpuszczania silnie ciepło
atram enty, czyli tzw. plamozniki. pochłaniają.
W tym celu postarać się trzeba o Poniżej podajem y tabelkę, która
„chlorek” do prania, wodorotlenek nas inform uje, jak a pow inna być
sodowy lub potasow y oraz tiosiar proporcja wody do d a ła rozpusz
czan sodowy (utrw alacz fotogra czanego oraz o ile C obniży się
ficzny;. tem peratura roztworu.
Oczywiście, im zim niejszej użyje
my w ody do rozpuszczania danej
Jak otrzymywać w domu soli, tym niższą w rezultacie uzy
niskie temperatury? skam y tem peraturę. Roztwór soli
najlepiej jest przyrządzać w te r
mosie lub zlewce dobrze izolowranej,
Często się zdarza, że zależy nam np. w atą, aby uniknąć dużych stra t
na uzyskaniu niskiej tem peratury, spowodowanych przewodnictwem.
a lodówkę nie zawsze m am y pod Po skończonej pracy roztw ór
ręką. Spraw a jest dosyć prosta, przelew a się do parow niczki i od
jeżeli mamy pod ręk ą lód lub śnieg. parow uje wodę. W ten sposób cał
Mieszając lód lub śnieg z różnymi kowicie odzyskamy użytą sóL Bę
solami uzyskać możemy tem p eratu dzie się ona nadaw ała do ponow ne
rę do —45cC. A oto przepisy: go obniżenia tem peratury.
1) 100 g śniegu (lodu) + 33 g soli
kam iennej, NaCl, tem p eratu ra m ie Mgr Stefan Sękowski
p Linia śrubowa
Jest to linia przestrzenna, o po Niezgodni sąsiedzi
staci spiralnej. leżąca na po
w ierzchni w alca obrotowego albo
stożka obrotowego (patrz rys.),
przecinająca w szystkie tworzące Trzech panów posiadało trzy w il
walca lub stożka pod tym samym le. Wille były położone na w spól
kątem. nym niew ielkim ogrodzonym placy
ku, jak pokazano na załączonym
rysunku. Właściciel największej
willi skarżył się, że dzieciaki są
siadów przeszkadzają mu, i zbudo
wał dla siebie odgrodzoną w łasną
drogę od swoich drzw i do bram y
u dołu rysunku. Potem właściciel
posiadłości z praw ej strony zbudo
w ał takąż drogę do bram y z lewej
strony. Wreszcie właściciel posesji z
►X lewej strony zbudował drogę do
praw ej bram y. Trzy te drogi nie
przecinały się. Jak były przepro
wadzone?
SZTUKA CYRKOWA —
GŁOWA BEZ KORPUSU
Na stole w idzim y głow ę, k tó ra się
porusza, mówi. Pod stołem w idać czte
ry nogi. Gdzie się podział k o rp u s czło
w ieka? Na czym polega trick ?
W JA K I SPOSOB DOKŁADNIE
SKOPIOWAĆ RYSUNEK?
Na k aw ałk u d re w n ia n e j s k le jk i o w y
m iarach 25 X 50 cm um ocow ujem y ka
w ałek szyby o k ie n n ej dobrze oczysz
czonej a po zb aw io n ej skaz, ja k ie czę
sto z n a jd u ją się na szkle. Do um oco
w ania szyby użyjem y dw u listew ek
w ysokich n a 2 cm , k tó re przybijem y
do sk le jk i z obu staw i szyby.
POLSKI ŚRODEK SKUTERY
ANTYPIALARYCZNY Z TWORZYW
W DELHI SZTUCZNYCH
✓
zyc jej satelitą. Od tego czasu
planetam i nazywano sześć ciał n ie
bieskich: pięć wymienionych przed
chw ilą i Ziemię. Wszystko to je d
nak były przegrupow ania’* i zm ia
na ról. Ogólna ilość tych n ajbliż
szych nam we. wszechświecie obiek
tów pozostała niezmieniona. W yda
wało się, że Układ Słoneczny koń
czy się na najbardziej odległym od
Słońca S aturnie, potem nie ma już
nic, tylko niesłychanie dalekie
gwiazdy.
I oto zupełnie niespodziewanie,
w roku 1781 odkryto now ą plane
tę — Urana. Uczynił to William
Herscheł, który poszukując na n ie
bie za pomocą teleskopu ciekawych
obiektów, n atrafił na ciało nie
bieskie. które różniło się nieco od
U R A N gwiazd. Miało niewielkie, ale w y
raźne rozm iary, które w yróżniały
siódma planeta je spośrod gwiazd, zawsze widocz
nych w postaci punktów (naw et
przy największych powiększeniach).
układu słonecznego Zbadano ruch U rana (taką nazwę
otrzym ało to ciało niebieskie) i o-
kazało się, że droga tej planety le
Ile je st p lanet w U kładzie Sło ży daleko za orbitą Saturna. Ro
necznym ? O czyw iście każdy wy* dzina planet U kładu Słonecznego
kształcony człowiek drugiej poło zwiększyła się więc o jednego
w y XX w ieku daje natychm iast członka.
odpowiedź: dziewięć. Jed n ak jesz U ran nie jest tak atrakcyjną p la
cze kilkasęt la t tem u otrzym ali netą, ja k Mars czy Wenus, nie
byśmy odpowiedź zupełnie inną. świeci silnie i nie dom inuje aa
niebie swym blaskiem. Jest 19 r a
W róćmy do czasów^ starożytnych zy bardziej odległy od Słońca niż
* Znano wówczas siedem planet Ziemia. Jasność jego jest nie
(stąd pochodzi praw dopodobnie w ielka i w aha się w granicach
liczba dni w tygodniu). Pięć z 5m,7—6m.O. Szósta wielkość to wr
nich to „rzeczywiste** planety: M er zasadzie granica zasięgu nieuzbro
kury , W enus, M ars. Jowisz, Saturn, jonego oka. Ale przy pomocy lor
a dw ie pozostałe — to Słońce i netki możemy sięgnąć do słabszych
Księżyc. Dziś w iem y, że Słońce to gwiazd . o jasności 8m—9m. U rana
gwiazda — centrum i źródło cie dostrzeżemy w tedy bez trudności.
pła dla całego U kładu Słoneczne Trzeba znać tylko jego położenie
go, a Księżyc to tylko satelita Zie wrśród gwiazd.
mi, Podział ten łączył się ściśle z
geocentrycznym układem P tolem e Oglądany przez lornetkę, U ran po
usza* w który OL w szystkie planety dobny jest do .zwykłej gwiazdy o
obiegały w yróżnioną w swej cen kolorze zielonkawroniebieskim. Wie
traln e j pozycji Ziemię. my jednak, że planety poruszają
się wśród gwiazd. Najlepiej więc
Przez kilka tysięcy lat siódemka porównywać co wieczór wygląd
była szczególną, magiczną liczbą. okolicy nieba, w której znajduje
Przyszły czasy K opernika i G ali się Uran. a planeta sama się zde
leusza. Słońce zostało zatrzym ane. m askuje jako jedyny ruchomy
Ziem ia stała^«a się planetą, a Księ- obiekt.
W tym roku U ran znajduje się D roga U ran a n a tle gw iazdozbioru Lw a
w gwiazdozbiorze Lwa — pozna
my więc przy okazji i tę ko n stela *
cję. Ma ona charakterystyczny
kształt dużego trapezu. W praw ym U ran i je g o pięć satelitó w . Z d jęcie
dolnym rogu trapezu świeci gwiaz w y k o n an o 207-centy m etro w y m te le sk o
da pierw szej w ielkości — Regulus. pem O b serw ato riu m Mac D onald
W identyfikacji pomoże nam m ap
ka.
Lew znajduje się na wschód (a
więc w lewo, patrząc w kierunku
na południe) od Bliźniąt, Małego
Psa i czerwonego, jasno św iecące
go Marsa, który teraz znajduje się
w tej części nieba.
Droga U rana oznaczona została
za pomocą grubszej kreseczki. W
jednym z punktów tego odcinka
powinniśmy znaleźć planetę w cią
gu najbliższych kilku miesięcy.
Przez dużą lu n etę U ran widoczny
jest jako dosyć silnie spłaszczona,
niebieskaw a tarczka. W jej pobli
żu porusza się pięć księżyców p la
nety, noszących piękne nazw y: Mi
randa, Ariel. U m briel, Ti tania. O be
ron.
Pod względem średnicy U ran
przewyższa Ziem ię 3,7 raza, czyli
pod względem objętości 50 razy.
Je st to więc bardzo duża planeta.
Jej niepozorny w ygląd spow odow a
ny jest w ielką odległością od Słońca.
Sławomir Kuciński
„ILUSTROWANY SŁOWNIK TECHNICZNY DLA
/ v i m
WSZYSTKICH” — w opracow aniu H. C hm ielew
skiego, l. B aran a i S. S kupińskiego — ukazał się
nakładem WNT w serii „B iblioteki Pow szechnej” ,
w nakładzie 40 000 egz. ZAWIERA on objaśnienia
3000 w yrazów najczęściej stosow anych w technice.
Czytelników „M T”, a szczególnie sym patyków
Hipolita M óżdżka, nie m usim y chyba naw’e t zachę
cać do zaopatrzenia się w tę pożyteczną i cenną
książkę (cenną, m im o że cena je st w yjątkow o n i
ska: 2 tom y za 20 zł). Przedstaw iam y n ato m iast
C;-procentow ą próbkę tego słow nika, czyli 40 h a
seł w ybranych z to m u A—M.
Do 28 haseł podajem y na sąsiedniej stronie o b ja
A - ogat
śnienia, a do 3 dalszych — sam e ry su n k i bez pod-
a m p lit u d a
pisów. D obierzcie w łaściw e hasło do każdego
o u t o k la w
objaśnienia lub ry su n k u !
B - b a b b it
Kto dobierze 1—10 haseł — nie otrzym a nic,
b a ty sk a f „ „ 11—20 — otrzym a V* porcji satysfakcji,
bom baż „ 21—31 — uzyska pełną satysfakcję.
C — c ir c o r a m a
cy b o rg i
c z y t n ik Ę S Ę i
D — d e lta
d e u te r
d ia f r a g m a
E — e k sk a w a to r
e n c e f a lo g r a f 1
e t e r n it
;t c * * * : ,
F — f ib r a
fle s z
f o r n ir h
■
■
ta.u
G — g a b a ry t
g a rm o n t
g r z ą d z ie !
H — h ekso d a •
h ip e r s i! U "M
h o le n d e r
1 — in le t
tx~
- C
i lustrowany
W
'
i n t a r$ j a
ir c h a
J — ja s p is .*
h u
^ ■
■ S Ł O W N I K
ja z 0
ju p it e r
K — k a p ila r a
T E C H N IC Z N Y
k o n ik
e a
k r o k o d y le k
L — la m in o t
llm o n łt
*
'
... —
e s dla wszystkich
l- ł a z i k
ły ż k a y"
A i 1 s ‘ t i •. H i • *
M - m a r g ie f ćVT
m ik r o m e tr
m o te l
S lS i
przek k o ry ta rzeki w celu i g lin y ; używ ana do p ro
.................. — sposób zdobie sp iętrzen ia wody* p o siad a d u k c ji cem en tu oraz na
nia pow ierzchni przedm io ją ca otw ory przepustow e. w y ro b y ceram iczne.
tów drew n ian y ch przez
w k lejan ie w w ycięcia obok 11 20
siebie oklein kolorow ych. ................ — część składow a ................ — a p a ra t p ro je k
pługa, stan o w iąca belkę cy jn y stosow any wr b ib lio
2 stalow ą, do k tó re j p rzy m o tek ach do czy tan ia m ik ro
................ — część o b ra b ia r cow any jest z je d n e j s tro filmów'.
ki służąca do p o d trzy m y ny korpus, a z d ru g ie j o r
w ania przedm iotu przy je czyk. 21
go obróbce. ................ — h erm ety czn ie
12 zam ykany kocioł, służący
3 do ogrzew ania p ro d u k tó w
................... — popularna n a ......... .. — lam pa e le k tro lu b p rzep ro w ad zan ia re a k
zwa m ałego w ojskow ego o- nowa zaw ierająca sześć e- cji chem icznych pod zw ię
sobowego sam ochodu te re lektrod. kszonym ciśnieniem .
nowego.
13 22
4 ................ — w zdęcie denka .................— sto p cyny, a n
................ — m ateriał bu puszki blaszan ej p o w sta ją ty m o n u i m iedzi stosow a
dow lany prasow any, o trz y ce pod działaniem gazów' ny do w ylew enia panew ek
m yw any z m asy cem ento ferm en tacy jn y ch . łożyskow ych.
wej w dodatkiem azbestu.
5 14 23
................ — a p a ra t e lek ................ — kino p a n o ra ................ — nazw ę w ielko
tryczny do w y k ryw ania i m iczne z ek ran em s ta n o ści czcionki d ru k a rs k ie j
rejestro w an ia prądów* w y w iącym ścianę w ew n ętrzn ą o d p o w iad ająca 10 pu n k to m
tw arzanych przez kom órki okrągłego b u d y n k u . d ru k a rsk im (ok. 3.76 mm).
nerw ow e w tk an ce m ózgo
wej. 13 24
................ — o kleina, cien ................ — ro d zaj w anny,
6 kie ark u sze szlachetnych w t k tó re j obraca się w elec
. . . . . . . . — przesłona w g atunków d rew n a służące z nożam i ro zw łó k n ia jąc y
p rzyrządach optycznych i np. do o k lejan ia m ebli. mi m a te ria ły w łókiennicze,
ap arata c h fotograficznych. przeznaczone do p ro d u k cji
16 p ap ieru .
7 ................ — ro d zaj d w u
................ — ru rk a (włosko- stronneg o zamszu u ży w a 25
w ata) o bardzo m ałym nego do czyszczenia robo .................— d aw na nazw ę
p rzekroju w ew nętrznym ," w czych pow ierzchni szkieł re fle k to ra o b ard zo siln y m
k tó re j pow ierzchnia cieczy optycznych. śwaetle używ enego przy
tw orzy m enisk w ypukły zdjęciach film ow ych.
lub w klęsły. 17
8 . ...............— wryrób z tw o 26
............... — „ciężki w'odór’\ rzyw a sztuęzpego w zm oc ................ — tró jtle n e k żela
izotop w odoru, k tó reg o ją niony w ew n ątrz tk a n in ą za, żelaziak b ru n a tn y , u -
d ro składa się z jednego lub w łóknam i. boga ru d a żelaza.
protonu i jednego n e u tro
nu. 18 27
................ — n arzędzie w ie rt ................ — m in erał, k a
9 nicze w postaci długiego m ień p ó łszlachetny używ a
.................. — elek try czn a cy lin d ra z zam ykanym ny m. in. do łożysk w ag
lam pa błyskow a sprzężona dnem służy do w yciągania an ality czn y ch .
z m igaw ką a p a ra tu foto urobku.
graficznego. 28
10 1? .................— dom tu ry sty c z
.................. — zapora; prze ................ — skała osadow e ny dla p o d ró żu jący ch sa
groda w ybudow ana w po sk ład ająca się z w ap n iak a m ochodem .
II III
W YJAŚNIENIA DO Rozwiązanie zadań Ro-Ma
DOŚWIADCZEŃ
10 pytań
W szystkie te dośw iadczenia o p ar 1. Tyle, ile w ynosi iloczyn
te są na zjaw isku odbicia św iatła. I • 2 • 3 • 4, czyli 24.
W zw ierciadle w idzim y obraz 2. Na 4 części. N ajw iększym ilo
pozorny. Do oka tra fia ją prom ie
nie rozbieżne, k tó ry ch przedłuże czynem je st 3 * 3 • 3 • 3 - 81.
nia przecin ają się i oko „w idzi” 3. 1 kg jab łek kosztuje 8 zł: śli
obraz pozorny. w ek — 12 zł; pomidorów' — 20 zł.
Szyba rów nież odb ija prom ienie
św iatła i dlatego w idzim y poprzez 4. 22 222.
nią obraz na tłc k a rtk i papieru. 5. 244, poniew aż wr klasach IV.
T rzeba tylko, by prom ienie padały V i VI je s t ty łu uczniów, co \v I.
skośnie. N a tym polega dośw iad II i III p lu s 4 (10 1 2 — 8).
czenie pierw sze i drugie, kiedy
obok fig u rk i psa. stojącej za 8. Sum a od 1 do 11. czyli 66. je st
szkłem , obserw ujem y obraz po w iększa niż sum a od 11 do 15,
zorny kaczuszki. czyli 65.
O braz zaw ieszonego w pow ietrzu
człow ieka m ożna uzyskać um iesz 7. T akich liczb jest nieskończe
czając n ad zasłoną lu stro . Po- nie w iele: o to para takich liczb:
d w u k ro tn y m odbiciu w idzim y 3Vs i 2* i.
obraz pozorny i odw rócony. 8. 23: 32: 2.3: 3,2: a/i; *Jt; 23: 3-:
S ztuka cyrkow a polega na um ie
szczeniu pod stołem dużego lu stra
albo dużej szyby szklanej, odpo f 3. : ) / 2 ; 2,(3) i 3,(2).
w iednio ośw ietlonej. Szyba odbija
przednie nogi stołu i w ydaje się. 9. W układzie p iątk o w y m :
że tułow ia nie m a — bo w idać 100(5) = 1 : S5 4- 0 • 5' - 0 * ov « 25.
cztery nogi stołu.
10. 4, 5. 6.
Niezgodni sąsiedzi
SPROSTOWANIE J a k b y ły poprow adzone drogi,
w idać z załączonego ry sunku.
W styczniow ym n rze f.MT” na
s tr. 108, w dziale „Ro-M a” , w sku
te k nied o p atrzeń z ak rad ły się na
stęp u jąc e błęd y :
1) n a ry s. przedstaw iającym
b rachistochronę b ra k lite ry B:
2) w p raw ej szpalcie, w 15 w. od
góry pow inno b y ć : „dojdzie d o B” :
3) w tej sam ej szpalcie w 4 w.
od dołu n a d w yrażeniem y (x) po Skarb
w inna być poziom a kreska, a w7 D rogę do sk arb u i z pow rotem
zw iązku z ty m w zór n a w ariację
pow inien m ieć postać: pokazuje rysunek.
t
f
Tych oto 7 dow cipnych podobizn k a po 50 ztotycn — Zbigniew M a r c i
d e ta P irx a w ybraliśm y do reprodu k cji n e k z Ł ańcuta, M arek Z a j d e l z
i do nagrodzenia — spośród blisko d w u K atow ic i Sław ek P o r o w s k i z W ar
stu, które otrzym aliśm y od Czytelników szawy. J a n G r y c z k a z P iasków oraz
drukow anego w num erach 172 i 173 (,MTM A ndrzej M a c h n i k ze Szczecina:
opow iadania S tanisław a Lema pt. „Od po 100 złotych — M arian C h m i e
ruch w arunkow y” . . l e w s k i z Sosnow ca, Sław om ir J a-
Ze znanych aktorów pojaw ił się dw u k i e 1 z Ixxlzi oraz R yszard B o r s k i
krotnie w roli P irx a Bogusław K obiela z G dyni, ,
(p o rtret n r 2), Z profesorów sw ego obli W plebiscycie na n ajlep szą spośród je
cza pożyczył P irsow i prof. C ojak z „Pło d en astu zdobiących opow iadacie ilu s tra
m yczka” (p o rtret n r 1) oraz p ro f.. Filu cji pierw sze m iejsce uzyskał ry su n ek
tek z „ P rzek ro ju ” . Również z „P rzek ro - Jerzego ZARUBY, a n astę p n e m iejsca
ju** zaw itał b o h a ter rysunkow ych żartów p rzy p ad ły ry su n k o m Jan u sza G rabiań-
Eryka Lipińskiego (p o rtre t n r 3). skiego, R om ualda K laybora, Mai B ere
O trzym aliśm y też sporo sam odzielnie zow skiej, Ignacego W itza i M ariana S ta
w ykonanych w ielobarw nych ilu stra c ji churskiego.
(m. in. o d uczniów Liceum Plastycznego
w Nałęczowie). N iestety, nie n ad ają się P . S. Je d e n z uczestników k o n k u rsu
słusznie z w ró d l uw agę, że je śli P irx
one do jednobarw nej reprodukcji. m iał 23 la ta — to jeg o w iek ta k o to
Za spreparow anie reprodukow anych tu w y raża się w sy stem ie d w ó jk o w y m :
portretów ' o trzym ują nagrody: 10111 (a n ie p rz y pom ocy trzech jed y
nek. ja k to stw ierd ził sam ... Pirx).
• 8.11.63. Pierw szy na
świecie am ery k ań sk i h a n
dlow y statek atom ow y n/s
U K tu aln e .,S av an n ah ” u d ał się w
próbny rejs z Los Angeles