Download as docx, pdf, or txt
Download as docx, pdf, or txt
You are on page 1of 9

Bolesław Leśmian – Łąka

O Leśmianie - pierwotnie Bolesław Lesman (ur. 22 stycznia 1877) w Warszawie, zm. 5


listopada 1937 tamże) – polski poeta i prozaik żydowskiego pochodzenia, czołowy
przedstawiciel literatury dwudziestolecia międzywojennego, krytyk literacki. Uznany za
najbardziej nowatorską, najoryginalniejszą i najbardziej skrajną indywidualność twórczą
literatury polskiej XX wieku, u której pośmiertnie dopatrywano się poetyckiego geniuszu; za
życia zaś określano epigonem Młodej Polski. Twórca nowego typu ballady. Od jego nazwiska
pochodzi termin określający specyficzną grupę neologizmów – leśmianizmy. Autor baśni
pisanych prozą oraz erotyków (m.in. W malinowym chruśniaku) silnie nacechowanych
egzystencjalizmem oraz filozofią Henriego Bergsona.
Bergsonizm (Henri Bergson) - Bergsonizm wywarł duży wpływ na kształtowanie się późnego
symbolizmu i futuryzmu, ekspresjonizmu oraz charakterystycznej dla prozy XX wieku techniki
strumienia świadomości. Filozofia Bergsona, zwrócona przeciwko racjonalizmowi, nadrzędną
rolę w poznaniu przyznawała intuicji. Jednym z jej kluczowych haseł była koncepcja élan vital
(pędu życia), zakładająca istnienie w człowieku wewnętrznej energii witalnej, nadającej
dynamizm istnieniu. W tym kontekście życie człowieka traktowane było jako strumień doznań i
działań. Bergson zajmował się także problemem czasu i jego względności. Filozofia Bergsona
wywarła wpływ na literaturę XX wieku i to zarówno zachodnioeuropejską (W poszukiwaniu
straconego czasu M. Prousta, Ulisses J. Joyce'a), jak i polską (poezja B. Leśmiana).

 Poezja Leśmiana obfituje w elementy biograficzne, zawiera także motywy elegijne odnoszące się
do śmierci brata, Kazimierza i siostry, Aleksandry
 Poezję Leśmiana charakteryzuje swoisty aktywizm
 Leśmian miał budować swoją poezję na pozbawionych określeń ram historycznych mitach i
wierzeniach kulturowych, baśniach, ludowej fantastyce
 Łączenie motywu pierwotności z mitem powrotu do natury – powrót do przyrody, powrót do
bezpośredniości, antropologiczny problem dualizmu bytu człowieka jako tego, który wyszedł z
bytowania zwierzęcego i rozpoczął bytowanie świadome i społeczne, dualizm świadomości
ludzkiej i bezświadomego związku z naturą
 Nawiązania do twórczości ludowej innych kręgów kulturowych, do mitologii w szerokim tego
słowa znaczeniu – jest to dla niego zainteresowanie mitologiczno-antropologiczne i językowo-
filozoficzne, studium natury ludzkiej
 Leśmian poglądy zawarte w tekstach ludowych traktuje jako pretekst dla ukazania filozoficznych
problemów dwudziestowiecznego poety, a motywy ludowe przekształca według swoich
pomysłów, dlatego jego ballady zyskały nazwę ballad filozoficznych
 Czynniki decydujące o ludowym charakterze wierszy Leśmiana: ludowy bohater ballad i wierszy,
wykorzystywanie motywów ludowych wierzeń i motywów baśni ludowej, stylizacja językowa
nawiązująca do poszczególnych zasad ekspresji estetycznej, jaką spotykamy w tekstach literatury
ludowej i pieśni ludowej; także liczne dialektyzmy językowe, motywy i realia ludowego życia i
ludowego świata
 Narrator stylizowany na ludowego, pochodzi jakby z ludowego kosmosu, o którym opowiada
 Motywy i realia ludowego świata: występujące postaci często z koła rodzinnego (ojciec, matka,
córka, syn itd.), kościelny, szewczyk, żołnierz, dziad, czasem król, Pan Jezus itp., najczęściej brak
imion (zamiast tego określenia typu „dziewczyna”, „parobczak”), postaci nie są bliżej
scharakteryzowane, występują jako typy; typowe miejsca akcji (na łące, pod lasem, w lesie, przy
płocie, na drodze, w ogrodzie, sadzie itd.); ludowość podkreślają też drobne realia świata
zewnętrznego, np. typowe drzewa (dąb, brzoza, wierzba, jawor, kalina, topola, z owocowych –
wiśnia), typowe zwierzęta (koń, wół, pszczoły)
 Rola ludowości: rozważania i intuicje na temat stosunku natury i człowieka, jednostki
i zbiorowości, związek sztuki i zagadnień estetycznych z postawami metafizycznymi
 Opozycje natura–kultura, przyroda–miasto
 Postawa poety, jako człowieka twórczego, wyraża się w nieustannym, antropomorfizującym
kreowaniu sfery demonów, zjaw i demiurgów, stanowiących jakby wyraz sytuacji
egzystencjalnych
 Człowiek sprzeciwia się Bogu, pozbawiającemu go ziemskiego życia
 Egzystencjalizm, problematyka absurdu i sensu życia, problematyka humanizmu
 Opór przeciw pochłaniającej naturze (kreacje kalekich form ludzkich, form niewydarzonych,
nędzarzy, włóczęgów), poeta mówi, że możemy być łatwo ograbieni, obrani ze wszystkiego, także
z ciała; proces tak atakuje nas nieuchronnie
 Ludzie żyjący na marginesie społecznym, Leśmian ściąga swoich bohaterów w dół, na margines
nędzy i upadku – bunt demokratyczny
 Motyw poety wyklętego
 Nurt liryki osobistej, ukazujący bezpośrednio krąg ludzkich przeżyć, odnoszących się wprost do
egzystencjalnej doli człowieka
 Humanizm Leśmiana można określić jako pesymistyczny
 Wezwanie do miłości, miłość wspólnego życia, doli i niedoli, dozgonna i po zgonie, miłość
duchowa
Łąka
drugi zbiór wierszy Bolesława Leśmiana, wydany w Warszawie w 1920 roku. Poeta poruszył w nim
problematykę filozoficzną, odnosząc się do natury i ludowego folkloru. Utwory ze zbioru
charakteryzuje nowatorstwo w zakresie słownictwa (liczne neologizmy, nazwane później od nazwiska
autora leśmianizmami) i wersyfikacji. Tom spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem przez czołowych
krytyków (Karol Irzykowski, Ostap Ortwin). Zbiór został przez Leśmiana dedykowany Eugeniuszowi
Śmiarowskiemu, prawnikowi i politykowi.

W zwiewnych nurtach kostrzewy  Pogoda


 Topielec  Upalny rynek...
 Gwiazdy  Przemiany
 Odjazd Ballady
 Wieczór  Gad
 W polu  Róże
 Tęcza  Ballada dziadowska
 Koń  Dusiołek
 Stodoła  Świdryga i Midryga
 Wśród gieorginij  Mak
 Pierwszy deszcz  Wiśnia
 Oto słońce przenika...  Piła
 Wiosna  Królewna Czarnych Wysp
 Przyśpiew  Zielony dzban
 Fala  Śmiercie
 Wiatrak  Strój
 W ślad za górnym orszakiem...  Dąb
 W głąb podwórza...  Ballada bezludna
 Zapłoniona czereśnia... W malinowym chróśniaku
 Pieszczota  W malinowym chróśniaku...
 Żuraw skrzypi za furtą ogrodu...  Śledzą nas...
 O majowym poranku...  Taka cisza w ogrodzie...
 Hasło nasze...  Wyznanie
 Zazdrość moja...  Ponad zakres śnieżycy...
 Z dłońmi tak splecionemi...  Powrót
 Wyszło z boru...  Dwoje ludzieńków
 Czasami mojej ślepej posłuszny  Dusza w niebiosach
ochocie... Pururawa i Urwasi
 Ty pierwej mgły dosięgasz...  Pururawa i Urwasi
 Zazdrośnicy... Noc bezsenna
 Zmienionaż po rozłące?...  Noc bezsenna
Wspomnienie  Tam — na obczyźnie...
 Wspomnienie  W przeddzień swego
Pieśni kalekujące zmartwychwstania
 Zaloty  W kraju bardzo dalekim...
 Szewczyk  Pociemku...
 Garbus  Warkocz
 Ręka  Śnieg
 Żołnierz Asoka
Trzy róże  Asoka
 Trzy róże Ponad brzegami
 Rok nieistnienia  Don Kichot
 Wieczorem  W locie
 Śnież się, w duszy mojej śnież...  Pragnienie
 Schadzka spóźniona  Spotkanie
 Pożarze pierśny, płomieniu ustny...  Kleopatra
 Ja tu stoję za drzwiami...  Dwaj skazańcy
 Co w mgłach czyni żagiel na  Rozmowa
głębinie?...  Otchłań
 Schadzka  Zamyślenie
 Kwapiły się burze...  Do śpiewaka
 U współrozwartych stoim drzwi... Łąka
 Dziś w naszego spotkania rocznicę...  Łąka

Topielec

Ballada. Opowiada o kimś, kto zgubił się i zginął w lesie. Wiersz mówi o pragnieniu wiedzy i o zatraceniu
się w poznawaniu obcego świata symbolizowanego przez las. Justyna Tabaszewska postrzega wiersz
Leśmiana jako stwierdzenie przewagi natury nad człowiekiem, który nie jest w stanie przeniknąć jej
tajemnic.

W zwiewnych nurtach kostrzewy, na leśnej polanie,


Gdzie się las upodobnia łące niespodzianie,
Leżą zwłoki wędrowca, zbędne sobie zwłoki.
Przewędrował świat cały z obłoków w obłoki,
Aż nagle w niecierpliwej zapragnął żałobie
Zwiedzić duchem na przełaj zieleń samą w sobie.

Utwór przedstawia abstrakcyjną, wyolbrzymioną wizję połączenia człowieka z przyrodą. Opiera się na
znalezieniu analogii między przyrodą a żywiołem wody. Wiersz rozpoczyna się opisem leżących na leśnej
polanie ludzkich zwłok. Okazuje się, że jest to ciało anonimowego wędrowca, który zapragnął poznać
przyrodę tak mocno, że całkowicie dał się porwać jej potędze. Swoją ciekawość przepłacił życiem,
pozbawił się ludzkiej postaci. Mężczyzna został zwabiony przez leśnego demona, zwanego „demonem
zieleni". Skusił go swoim oddechem, mającym zapach lasu i tworzącym wrażenie bliskości natury.
Poetycka wizja leśnego demona przypomina sytuację przedstawioną w utworze Goethego „Król Olch",
gdzie tytułowa po- stać wabiła małego chłopca do lasu, snując przed nim zachęcające wizje.
Mężczyzna nie był w stanie oprzeć się pokusie, postanowił odkryć wszystkie tajemnice natury. Zbytnie
zespolenie z naturą doprowadziło do jego dehumanizacji. Stopniowo wędrowiec tracił swoją dawną postać,
zaczął stawać się hybrydą człowieka i rośliny, przypominającą drzewo. Obsesja na punkcie natury
pozbawiała go kolejnych zmysłów, opuściły go słuch, powonienie i wzrok.
W ostatnim etapie przemiany, mężczyzna całkowicie stracił kontakt ze światem realnym, przestał być jego
częścią. Osiągnął stan nirwany, wyzbył się wszelkich ziemskich pragnień. Wiersz jest pełen podziwu dla
potęgi natury, jej odwiecznego porządku. Podmiot liryczny podkreśla również jej złowrogą stronę, stanie
się częścią przyrody sprawia, że człowiek umiera, nie może wrócić do swojej poprzedniej postaci.
W tomie Łąka" Leśmian głosi potrzebę powrotu do natury, tęsknotę za światem pierwotnym, pozbawionym
cywilizacji. Z drugiej strony przedstawia jednak zagrożenia, związane z pozbawionym racjonalizmu
podążaniem za instynktami.
W wierszu widoczne są nawiązania do filozofii Henriego Bergsona. Głosił on krytykę intelektu, który jest
ograniczony i zniekształca postrzeganie rzeczywistości przez człowieka. Bergson wywyższał za to intuicję,
którą uważał za właściwą drogę poznania prawdy. Według francuskiego filozofa, intuicja jest rodzajem
instynktu, który pochodzi z natury, dlatego można mu zaufać. Utwór Leśmiana ukazuje jednak zagrożenia,
związane z całkowitym porzuceniem rozsądkowego postrzegania rzeczywistości.
W wierszu obecne są również echa poglądów Sigmunda Freuda, twórcy psychoanalizy, którego Leśmian
bardzo cenił. Freud uważał, że człowiekiem sterują ukryte w podświadomości instynkty, do których należy
ciągłe dążenie do autodestrukcji. Wędrowiec, opisany w wierszu, nie mógł poradzić sobie z własnymi
uczuciami i pragnieniami, dlatego obsesyjnie skupił się na poznawaniu natury, co doprowadziło go do
samozniszczenia.
W utworze podążanie za instynktami nie przyniosło bohaterowi wyzwolenia, ale śmierć. Ludzka
egzystencja zostaje przedstawiona jako ciąg wyborów, z których żaden nie jest właściwy. Człowiek nie
umie postępować całkowicie racjonalnie i wyzbyć się instynktów, ponieważ drzemią one w jego
podświadomości. Podążanie za instynktami prowadzi do autodestrukcji i śmierci. Ludzki los to droga pełna
cierpienia i niepewności, zakończona nagłą śmiercią. Relacje człowieka z naturą są skomplikowane,
przyroda może nieść ukojenie, ale też być źródłem niebezpieczeństw.

W malinowym chruśniaku
W malinowym chróśniaku, przed ciekawych Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
wzrokiem Owoce, przepojone wonią twego ciała.
Zapodziani po głowy, przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny. I stały się maliny narzędziem pieszczoty
Palce miałaś naoślep skrwawione ich sokiem. Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całem niebie
Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty, I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty.
Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,
Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory, I nie wiem, jak się stało, w którem okamgnieniu,
I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty. Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła,
Porwałem twoje dłonie — oddałaś w skupieniu,
Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała, A chróśniak malinowy trwał wciąż dookoła.
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,

„W malinowym chruśniaku" to cykl erotyków zamieszczony w tomiku Łąka, wydanym w 1920 roku,
który otwiera cykl erotyków o tym samym tytule. Miłość jest przestawiona w subtelny zmysłowy sposób,
uczucia kochanków przeplatają się z opisem przyrody, będącej nie tylko świadkiem, ale wręcz
uczestnikiem wydarzeń. To opis spotkania dwojga kochanków na polanie wśród krzewów malin.
Skoncentrowanie na szczegółach przyrody, współgranie jej elementów z pieszczotami kochanków tworzą
zmysłowy, intymny i zachwycający klimat.

Ważną rolę w interpretacji wiersza odgrywa aspekt biograficzny. Cykl erotyków, „W malinowym
chruśniaku" został napisany dla kochanki Leśmiana, Dory Lebenthal. Była to lekarka pochodzenia
żydowskiego, którą poeta poznał w 1918 roku podczas letniego pobytu w Iłży. Leśmian odwiedzał tam
swoją ciotkę Gustawę Sunderland. Poeta miał już wtedy żonę i dzieci. Początkowo zaprzyjaźnił się z
kobietą, jednak później doszło do romansu. Para kochanków planowała ucieczkę i wspólne życie w Paryżu,
nigdy jednak nie zostało to zrealizowane. Leśmian utrzymywał relację z Lebenthal przez wiele lat, kobieta
pomogła mu nawet wyjść z poważnych kłopotów finansowych.

Miejsce, gdzie ma miejsce sytuacja liryczna, jest poetyckim odwzorowaniem terenu za domem Gustawy
Sunderland, gdzie zakochani spędzali pierwsze wspólne chwile. Wiersz ,,W malinowym chruśniaku" jest
jednym z najbardziej znanych polskich erotyków. Na jego popularność wpłynęły również wykonania
wokalne Marka Grechuty i Krystyny Jandy.

Tematem utworu jest namiętność między kochankami przedstawiona w subtelny i zmysłowy sposób.
Ważną rolę w wierszu odgrywa natura, co jest typowe dla utworów należących do zbioru ,,Łąka". Krzewy
malin stają się miejscem spotkania zakochanych, gdzie mogą schronić się przed wzrokiem ciekawskich
ludzi. Podmiot liryczny opowiada o wydarzeniach w czasie przeszłym, wspomina schadzkę z kochanką.
Zwraca się też bezpośrednio do kobiety, jakby chciał się upewnić, że ona również to pamięta. Zakochani są
całkowicie skupieni na sobie, świat zewnętrzny zdaje się dla nich nie istnieć. Krzewy malin stają się
oddzielną rzeczywistością, rządzącą się własnymi prawami. Para kochanków je maliny, potem się nimi
karmi wzajemnie, aż wreszcie stają się one narzędziem pieszczoty".

Sytuacja liryczna ma miejsce w ciągu dnia, ale osoba mówiąca wspomina też o nocy, gdy maliny dojrzały,
osiągając gotowość do zbioru. Utwór przypomina pejzaż impresjonistyczny. Poeta stara się uchwycić
ulotną chwilę, oddać subiektywną wizję rzeczywistości zakochanych. Natura opisana w wierszu wydaje się
niezwykła, podmiot liryczny dostrzega wszystkie szczegóły na które większość osób nie zwraca uwagi.
Pojawiają się więc,,rdzawe guzy" na liściu, wisiory pajęczyn, kosmaty żuk - detale, które choć same w
sobie nie są niczym ładnym, prześwietlone słońcem i otoczone słodką wonią malin stają się elementem
pięknego, baśniowego miejsca.

Osoba mówiąca skupia się na doznaniach zmysłowych, które potęguje upał letniego dnia. Won malin
miesza się z zapachem ludzkiego ciała i sprawia, że kochankom jest wręcz trudno oddychać, Pojawiają się
synestezje, bodźce, odbierane za pomocą poszczególnych zmysłów, wzajemnie się przenikają. Bohaterowie
liryczni komunikują się szeptem. Mężczyzna je maliny prosto z dłoni kobiety, nie tylko zaspokaja głód, ale
też odczuwa bliskość z kochanka. Ich miłosne przeżycia odbywają się pośród swoistego mikro pejzażu.
Poeta nie nakreśla bowiem sytuacji lirycznej ogólnikowo, „zapodzianym po głowy" można się przyglądać
tylko z bliska. Namiętność dwojga zakochanych „jest w całym niebie" pierwsza i wyjątkowa, a otaczająca
ich zmysłowa natura porównana do utraconego raju ciepła, duszna, lepka dopełnia ich wrażenia i je
potęguje. W ten sposób ludzie zamknięci w malinowym chruśniaku jednoczą się z przyrodą - wracają do
utraconego raju. Przeżywają romans nie tylko ze sobą nawzajem, ale oddają się także biologicznej pełni
życia. W ten sposób ukryta w zaroślach para realizuje odwieczną tęsknotę człowieka za zespoleniem się ze
wszechświatem. Właśnie dlatego, że ich wszechświat jest mikroskopijny, skoncentrowany na szczegółach,
intymną chwilę kochankowie przeżywają nie tylko w sposób cielesny, ale też duchowy.
Metafizyka to coś, co określa poezję Leśmiana. Nie bez powodu "W malinowym chruśniaku" często
porównuje się do sonetów krymskich Mickiewicza. Międzywojenny poeta inspirował się romantyzmem i z
powodzeniem odtworzył oraz na swój sposób przerobił wątek przyrody, która jest magiczna, niepojęta
rozumem i ma potężny wpływ na świat wewnętrzny człowieka. Talent Leśmiana sprawia, że większość
jego wierszy oddziałuje na odbiorcę w sposób bezpośredni, przenosząc go do świata rajskiego czy
baśniowego przepełnionego braterstwem z przyrodą i miłością do niej. maliny-symbol namiętności, silnych
uczuć, seksu
Maliny stają się symbolem silnych uczuć i namiętności między dwojgiem ludzi. Ich sok na palcach
kochanki przypomina osobie mówiącej krew, co może budzić niepokój. Ten obraz ma z pewnością
powiązanie z pierwszymi doświadczeniami seksualnymi kobiety, ponieważ w dalszej części utworu
podmiot liryczny mówi o pierwszej pieszczocie". Zakochani zrywają maliny w środku lata, gdy są
najsłodsze i całkowicie gotowe do zbioru. Jest to symbol osiągnięcia fizycznej dojrzałości i odpowiedniego
czasu na skonsumowanie łączącego parę romansu.
Przyroda jest uczestnikiem wydarzeń, maliny pogłębiają zmysłowe doznania, towarzyszące zakochanym.
Schadzka pary kończy się pocałunkiem w czoło i podaniem mężczyźnie dłoni. Podmiot liryczny nie opisuje
wyglądu swojej ukochanej, skupia się na pojedynczych częściach jej ciała. Poeta nie ujawnia też
tożsamości zakochanych, dzięki czemu wiersz nabiera uniwersalnego charakteru.
Mimo że „W malinowym chruśniaku" przedstawia intymną chwilę, jest to utwór, który nie tylko nie
przekracza granicy dobrego smaku, co jeszcze nie skupia się wcale na cielesnych przeżyciach otoczonych
zaroślami ludzi. Akcent pada na przyrodę, to z nią postacie wiersza tak naprawdę współżyją. Ona wywołuje
u nich określony stan, wzmacnia go i zapewnia metafizyczne doznania.

Dusiołek
Ballada stanowi mistrzowskie nawiązanie do folkloru, które łączy się z filozoficzną refleksją na temat
istnienia zła na świecie. Poeta snuje głębsze przemyślenia, wynikające z opisu spotkania Bajdały z
tytułowym Dusiołkiem.
Utwór doskonale wpisuje się w zbiór „Łąka”, który zainspirowany jest folklorem i wierzeniami ludowymi.
Poeta poruszył w nim tematykę filozoficzną, łącząc ją z opowieściami z życia prostych ludzi. Zbiór stanowi
też pochwalę życia w pobliżu natury, od której oddalili się mieszkańcy miast.
Ballada „Dusiołek" nawiązuje do wierzeń słowiańskich. Dusiołek przypomina zmorę, istotę nawiedzającą
śpiących i próbującą ich udusić lub wypić krew swojej ofiary. Wyobrażenie Dusiołka odbiega od
przekazywanego w podaniach wizerunku zmory, która zazwyczaj przybierała postać wysokiej kobiety lub
kościotrupa. Według ludowych wierzeń, zmora siada na piersi śpiącego człowieka i dusi go, aż krew nie
napłynie do głowy, a następnie posila się nią i odchodzi. Po przebudzeniu, ofierze towarzyszy uczucie
ogromnego zmęczenia. Z tych legend wywodzi się powiedzenie. blady jak zmora".
W utworze można również doszukiwać się fascynacji psychoanalizą Zygmunta Freuda. Twierdził on, że
psychika każdego człowieka ma swoje ciemne strony, znajdujące się poza świadomością. Być może
Dusiołek symbolizuje podświadomość, instynkt śmierci i samo destrukcji, które dochodzą do głosu
podczas snu.
Ballada to gatunek synkretyczny, który łączy cechy liryki, epiki i dramatu, wywodzący się z epoki
romantyzmu. Pojawiają się w nim elementy fantastyczne ludowe. Poeta posłużył się taką formą, aby opisać
świat słowiańskich wierzeń. Ballada opowiada o Bajdale, chłopie wędrującym po świecie ze szkapą i
wolem. Bohater jest przedstawiony w ironiczny sposób, jego imię oznacza kogoś, kto lubi opowiadać
przeróżne bajki i historie, niekoniecznie zgodne z prawdą. Akcja ballady rozgrywa się latem, podczas
upałów, gdy w gospodarstwie jest najwięcej pracy.
Z nieznanego powodu, Bajdała nie angażuje się w chłopskie obowiązki, ale spaceruje ze zwierzętami, które
również powinny pracować. Mężczyzna postanawia zdrzemnąć się w pobliżu lasu, ponieważ męczy go
upal. Narrator przed- stawia go w karykaturalny sposób, chłopu brakuje ogłady, jest nieokrzesany.
Gdy Bajdała zasypia, nawiedza go Dusiołek. Jest to odrażająca zjawa, która siada chłopu na piersi i
zaczyna go dusić. Słowo,,Dusiołek" jest neologizmem, wywodzącym się właśnie od czasownika dusić".
Przyrostek „-ołek" sprawia jednak, że budzi komiczne skojarzenia, istota wydaje się bardziej śmieszna, niż
straszna. Dusiołek wygląda komicznie, wydaje się być istotą męską, a jednocześnie zachowuje cechy
żeńskie. Jego pysk przypomina jednocześnie żabę i ślimaka, a reszta ciała - kwokę, która wysiaduje jaja.
Walka Bajdały z Dusiołkiem również jest przedstawiona w ironiczny sposób. Chłop w końcu zwycięża,
udaje mu się obudzić. Ma pretensje do wołu i szkapy, które powinny uratować go przed Dusiołkiem. Jest
zły nawet na samego Boga, ponieważ uważa, że stwórca niepotrzebnie powołał do życia takie stworzenia,
jak Dusiołek.
Poeta posłużył się lekką, zabawną opowieścią z życia chłopa Bajdały, aby poruszyć kwestie filozoficzne.
Puenta ballady skłania do rozważań na temat istnienia zła. Bajdała, z właściwą sobie prostotą, pyta Boga
czemu pozwala istnieć szkodliwym istotom, które uprzykrzają życie człowiekowi i odbierają urodę światu.
Chłop posługuje się czasownikiem „potworzyć", ponieważ niektóre boskie stworzenia są rzeczywiście
potworne. Bajdała ociera się o bluźnierstwo, ponieważ kwestionuje mądrość i dobroć Boga.
Poeta porusza problem istnienia zła na świecie. Pytania pozostają bez odpowiedzi, Bóg nie reaguje na
złorzeczenia chłopa. Powód, dla którego dobry stwórca pozwala istnieć złu, pozostaje tajemnicą. W
utworze pojawia się więc teodycea, koncepcja filozoficzno-religijna, mająca na celu zrozumienie
paradoksu między bożą dobrocią i miłosierdziem a istnieniem zła. Ballada niesie też za sobą pouczenie
moralne. Bajdała zostaje ukarany za swoje lenistwo. Zamiast pomóc innym w pracy, woli przeczekać upał
podczas drzemki. Chłop łamie zasady wiejskiej społeczności i ponosi za to konsekwencje - blogi sen
zamienia się w koszmar i walkę z odrażającym stworem.
Bajdała zadaje Bogu pytanie o sens istnienia zła. Zastanawia się, jaki jest powód jego istnienia, czemu Bóg
zdecydował się je stworzyć. Zakłada więc, że było to jego celowe działanie, a nie że zło jest efektem
wyborów i istnienia wolnej woli.

Leśmian za pomocą wiejskiej gawędy i dawnych wierzeń w demony konstruuje poważne filozoficzne
pytanie. Można by się nawet pokusić o stwierdzenie, że jest to zagadnienie należące do teodycei. Jak
pogodzić istnienie zła – dusiołka – z równoczesnym istnieniem miłosiernego Boga? Jest to poważny
problem filozoficzny, nad którym głowi się nawet prosty chłop.

Niestety nie otrzymuje on odpowiedzi – Bajdale nie odpowiadają ani zwierzęta, ani Bóg. Powód powołania
do życia dusiołka pozostaje więc dla niego tajemnicą. Być może odwiedziny dusiołka są kara za lenistwo
chłopa, który wędruje i drzemie w czasie, w którym powinien pracować w polu. Złamanie zasad
panujących w chłopskiej społeczności skutkuje interwencją sił wyższych, które mają dać Bajdale nauczkę.
Leśmian stworzył więc balladę stylizowaną na wiejską gawędę i czerpiącą wzorce z dawnych wierzeń
słowiańskich. Tytułowy dusiołek został oparty na postaci zmory, duszącej ludzi we śnie. Poeta stworzył
postać Bajdały, chłopa wyłamującego się z zasad rządzących wiejską społecznością, który musi ponieść za
to karę. Poeta w balladzie stawia odbiorcy filozoficzne pytanie o sens istnienia zła w świecie, którym
rządzi miłosierny Bóg. Niestety podmiot liryczny nie uzyskuje na nie żadnej odpowiedzi i musi się po
prostu pogodzić z tak działającą rzeczywistością.

Łąka

FRAGMENTY, BO DŁUGIE
I
Czy pamiętasz, jak głowę wynurzyłeś z boru, IV
Aby nazwać mnie Łąką pewnego wieczoru? Przyjdzie radość tym szlakiem, który jej się zdarzy, —
Zawołana po imieniu Bądźmy zawsze gotowi i zawsze na straży.
Raz przejrzałam się w strumieniu — Za daleka mi byłaś wpośród kwiatów cienia
I odtąd poznam siebie wśród reszty przestworu. Łąko — zielona Łąko, szumna od istnienia!
[…] Chcę, byś była taka bliska,
Idzie miłość po kwiatach — wadzi o twe ciało, Jak ta łza, co gardło ściska,
Zważaj, by ci przed czasem w słońcu nie zemdlało. Kiedy w niem się zapóźni śpiew twego imienia!
W mojej rosie, w moim znoju
Podostatkiem masz napoju V
Dla wargi, przeciążonej purpurą dojrzałą. Byłoż owo, nie było? Opowiedz nam, bracie,
Co się nocy dzisiejszej działo w twojej chacie?
Cień twej głowy do moich przybłąkał się cieni. Widzieliśmy, ludzie prości,
Wiem, że w oczach nie zdzierżysz tej wszystkiej zieleni, Niepojętość Zieloności
A co w oku się nie zmieści, Za oknami — na ścianach i na twojej szacie.
To się w duszy rozszeleści!
Jeszcze dusza ci nieraz żywcem się odmieni. A zasię w naszych oczach były gwiezdne znaki,
I nie mogliśmy poznać, gdzie ludzie, gdzie maki.
II Wszystko wokół było — gwiezdne
Nie nacicha ta miłość, co nie zna rozłąki! I odlotne i odjezdne,
Usta moje i piersi spragnione są Łąki! Gromadzące się w białe nad ziemią orszaki.
Tam mój obłęd i ostoja,
Gdzie ty szumisz, Łąko moja! I zdawało się wszystkim, że coś w niebie woła,
Jakże pachną rozprute według ściegów pąki! A zielona się światłość jarzyła dokoła,
[…] Sny się wzajem pobudziły,
Będę czekał na ciebie z dłonią na zasuwie, Ludzkie ciała opuściły
Zasłyszawszy twój szelest, z nóg zdejmę obuwie, I pobiegły śnić w kwiaty i w najmniejsze zioła.
Wyjdę bosy na spotkanie,
Śpiewający niespodzianie, A na przeciąg tej nocy za sennem zrządzeniem
A, śpiewając, pomyślę, że pacierze mówię. Każdy przezwał się innem wobec gwiazd imieniem,
Więc, gdy świt ozłocił dymy,
III Ujrzeliśmy, że klęczymy,
Weszłabym do twej chaty, gdy mgły się postronią, Nie wiedząc, jak i kiedy zdjęci zapatrzeniem.
Lecz nie wiem, czy się zmieszczę wraz z rosą i błonią.
Pierwej z niebem posąsiaduj, Powiedz nam, co się stało w tem polu, czy w lesie,
Wszystkie cuda poodgaduj, Że się dotąd czujemy, jakoby w bezkresie,[…]
Nim napełnisz tę chatę miłością i wonią! I objaśnij nam potem słów śpiewną wspomogą,
Co rozbłysło w twej chacie ponad ciemną drogą?
Jeszczem ja w żadnej chacie dotąd nie bywała, Czy ją naszła piękna zmora,
Wiem tylko, że przez szyby widnieję — niecała. Wykrzesana z wód jeziora,
Jakże cała poprzez drogę Czy sen owy, co śni się w polu bez nikogo?
Do twej chaty wbiegnąć mogę?
Od naporu zieleni runie ściana biała! VI
Ja tu — na dnie zieleni, pod powierzchnią rosy, Ani zmora z jeziora, ani sen skrzydlaty
A ty tam, kędy dla mnie kończą się niebiosy, Lecz Łąka nawiedziła wnętrze mojej chaty!
Kosą grozi twa miłość, co pożera kwiaty, Trwała ze mną na tej ławie,
Sierpem zgarniasz do duszy mych maków szkarłaty, Rozmawiając głośno prawie, —
Lecz miłości się nie boję, Na ścianach moich — rosa, na podłodze — kwiaty...
Jeno w zgrozie ci dostoję,
Bo i Bogu jest słodki powiew mojej szaty! Nie grążyłem ja w niebie ni steru, ni wiosła,
Lecz mnie radość swym prądem zmiotła i uniosła. Miłość, wichrem rozpędzona,
Wieczność ku nam znikąd zbiegła, Wszystko złamie i pokona,
U stóp naszych, warcząc, legła, Zaś tych, co się sprzeciwią, w śnie skrępuje sznurem!
A pierś moja tej nocy chabrami porosła.
Ludzie — mgły, ludzie — jaskry i ludzie — jabłonie,
Przeto Bóg, co mnie stworzył, zbladł podziwem zdjęty, Rozwidnijcie się w słońcu, boć napewno płonie!
Żem uszedł jego dłoniom w tych pokus odmęty! Dla mnie — rosa, dla mnie — zieleń,
Nawołujcie się ludzie, pod jasnym lazurem, Dla was — nagłość rozweseleń,
Chórem w światy spojrzyjcie, zatrwóżcie się chórem! A kto pieśni wysłuchał — niech mi poda dłonie!

Poemat Łąka to utwór pochodzący ze zbioru literackiego o tym samym tytule, opublikowanego w roku
1920. Stanowi reprezentację motywów, które poruszane są w tym tomie przez autora. Wiersz ma charakter
programowy, jest literackim przejawem zafascynowania przyrodą, a zawiera także rozważania
dotyczące ludzi i ich funkcjonowania w świecie.

Omawiany utwór jest poematem, czyli dłuższą formą wiersza, która przedstawia pewien ciąg zdarzeń bądź
rozbudowane przemyślenia i opisy. Co charakterystyczne dla wykorzystanego gatunku, w utworze
pojawiają się dialogi. Poemat podzielony jest na 6 części, które mają naśladować ów dialog, w którym
bierze udział upersonifikowana Łąka, mężczyzna i ludzie z wioski.

Podmiotem lirycznym dzieła jest pewien mężczyzna, który podziwia łąkę i prowadzi z nią rozmowę.
Dodatkowo, pojawiają się wypowiedzi mieszkańców okolicznej wsi. W wierszu można odnaleźć liczne
apostrofy, wypowiedzi kierowane bezpośrednio do adresata: „Będę czekał na ciebie z dłonią na zasuwie,
Czy pamiętasz, jak głowę wynurzyłeś z boru, wyślij pierwej z nowiną co najlichsze ziele, Nie umawiaj się ze
mną pod żadnym jaworem”

Bardzo ważnym środkiem stylistycznym, na którym opiera się poemat, jest personifikacja tytułowej Łąki,
która posiada przymioty kobiece „Zawołana po imieniu raz przejrzałam się w strumieniu, weszłabym do
twej chaty”.
Także inne zjawiska zostały poddane ożywieniu: „śpi w tumanie rzeka, śpi kałuża pod płotem, śpi sad i
pasieka, Nie odnajdzie cię wicher, mrokiem ociemniały! Rozweselił się błękit, gwiazdy pomłodniały!”.

Świat przedstawiony opisany jest bardzo plastycznie, obraz jest jasny, namacalny i wymowny, oddziałujący
na wyobraźnię. Przyczyniają się do tego liczne epitety (ścisły korowód, jasność gościnna, gorzka mięta,
jasny lazur, dojrzała purpura, gwiezdne znaki, krucha rosa, pułap sosnowy, wonny deszcz, czerwone
brzegi), które wywierają na odbiorcy wrażenie poprzez wszystkie zmysły.
Przenośnego i metafizycznego charakteru nadają finezyjne metafory: „omyję twarz spiekłą w źródłach
twego czaru, jakże pachną rozprute według ściegów pąki, pierś moja tej nocy chabrami porosła”.

Rozmowa bohaterów jest emocjonalna i ekspresyjna, występuje wiele wykrzyknień: „A co w oku się nie
zmieści, to się w duszy rozszeleści!, Kto całował mak w zbożu — nie zazna niedoli!, Łąko — zielona Łąko,
szumna od istnienia!” oraz pytań retorycznych: „Aby nazwać mnie Łąką pewnego wieczoru?, A któż taką
spóźnioną na rosach pokona?”

Wiersz ma baśniowy i metafizyczny charakter, a atmosfera jest sielska i mistyczna. Uosobiona Łąka
symbolizuję całą przyrodę. Leśmian przedstawia ją jako atrakcyjną kobietę, która kusi zakochanego,
młodego mężczyznę. Świat przedstawiony w utworze wydaje się być pochłonięty wszechobecną, majową
zielenią, kolorem nadziei, świeżości i młodości. Jest tak nieodparcie przyciągająca i głęboka, że bohater
pragnie wtopić się w nią, zjednoczyć w całość. Zieleń jest jak przenikająca świat, niematerialna energia.
Podmiot liryczny czerpie z kwitnącej natury miłość, ale też oddaje jej swoje uczucia, początkowo nie jest
interesowny.

Łąka jednak ma obawy, jako natura zaznała już ludzkiej zachłanności, bezmyślności, która pozbawiała ją
drzew i krzewów. Człowiek powinien korzystać z zieleni tylko w umiarkowanym stopniu, nie naruszając
jej i szanując jej owoce. Jest ona świętością, daje schronienie zwierzętom, rodzi obfite dary. Mężczyzna,
choć miał dobre intencje, ma coraz większe trudności z opanowaniem pożądania, pragnie czerpać z natury
ile się da. Łąka przestrzega go przed takim postępowaniem, ale jednocześnie nie ułatwia mu zdania –
nieustannie go kusi i nęci, niczym zmysłowa, atrakcyjna kobieta.
W wierszu widoczny jest witalizm, nienamacalna siła przepełniająca żywe organizm. Łąka i mężczyzna
spotykają się w chacie, a o ich romansie dowiadują się mieszkańcy wsi – uczucie bohaterów wpływa także
na nich, jednoczą się z naturą, wszystkimi kieruje ta sama energia. Symbioza między przyrodą a
człowiekiem rozwija się, mężczyzna pokrywa się zielenią, lecz aby móc czerpać z Łąki, musi oddać jej
część siebie. Ta sytuacja jednak go uszczęśliwia, nie żałuje straty, bo jego cząstka zostanie w świecie już na
zawsze, siła natury przezwycięża śmierć. Jest w stanie euforii, zatraca swoją duszę i umysł na rzecz
cielesności.

W okresie dwudziestolecia międzywojennego, wielu literatów fascynowało się rozwojem technologicznym


i szeroko pojętą nowoczesnością. Leśmian reprezentował natomiast odmienne podejście – doceniał
możliwość ucieczki do natury, schronienia się przed sytuacją polityczną w odbudowującej się po wojnie
Polsce. Za oferowane wytchnienie, człowiek powinien ją szanować i dbać o nią – zostanie wtedy
wynagrodzony.

You might also like