Professional Documents
Culture Documents
"Fantomas" Jako Seryjny Zabójca I Milicjant. Studium Przypadku Mieczysława Zuba
"Fantomas" Jako Seryjny Zabójca I Milicjant. Studium Przypadku Mieczysława Zuba
"Fantomas" Jako Seryjny Zabójca I Milicjant. Studium Przypadku Mieczysława Zuba
Lata 60. i 70. XX wieku zapisały się na kartach historii Śląska krwawymi literami. To
właśnie w tym czasie i na tamtych terenach działali jedni z najbardziej znanych seryjnych
zabójców powojennej Polski: Zdzisław Marchwicki, Bogdan Arnold, Joachim Knychała i
Mieczysław Zub właśnie.
W tym miejscu wyszczególnić należy kim, tak właściwie jest seryjny zabójca i odróżnić
go od zabójcy wielokrotnego. Według trafnej, choć z pewnością niewyczerpującej definicji
Stevena Eggera: “z morderstwem seryjnym mamy do czynienia wtedy, kiedy jedna lub więcej
osób popełnia drugie lub kolejne morderstwo; jest ono pozbawione związku; popełnione
zostaje w innym czasie i nie ma widocznego powiązania z pierwszym morderstwem; na ogół
zostaje ono dokonane w innym miejscu. Ponadto motywem zabójstwa nie jest korzyść
materialna; uważa się, że celem mordercy jest sprawowanie władzy nad ofiarami”1. Pojęcie
wielokrotnego zabójcy jest znacznie szersze – jedynym wyznacznikiem wskazującym, że mamy
do czynienia z zabójcą wielokrotnym jest to, że dokonał on więcej niż jednego zabójstwa 2,
zatem zabójstwo seryjne jest tylko specyficznym typem zabójstwa wielokrotnego. Czy w typ
ten wpasowuje się Mieczysław Zub, zostanie stwierdzone w toku studium.
Zbrodnicza działalność Mieczysława Zuba rozpoczęła się w roku 1977, kiedy to zgwałcił
czternastoletnią Mariolę W. (imię i inicjał zmienione), a więc ponad dziesięć lat po
zabójstwach Bogdana Arnolda, siedem lat po ostatnim zabójstwie dokonanym przez
Zdzisława Marchwickiego oraz, co istotne, podczas poszukiwań “Frankensteina”, którym
okazał się Joachim Knychała. W toku rozważań nad kazusem “Fantomasa” warto pamiętać o
powyższych sprawach, mając na uwadze, że możliwe jest istnienie pewnych powiązań między
nimi. Po pierwsze należy się zastanowić jak prowadzenie sprawy Knychały, a więc i obłożenia
pracą organów ścigania na Śląsku wpłynęło na poszukiwanie Zuba, a po drugie: czy istnieje
możliwość niejako inspirowania się przez niego działalnością tamtych zabójców. Tu należy
wziąć pod uwagę, że Knychała niemal na pewno inspirował się Marchwickim, być może
30 listopada, a więc następnego dnia Zub został usunięty z szeregów ZOMO – Milicja
Obywatelska nie sprecyzowała jednak powodów zwolnienia10, a Zub nie był oficjalnie łączony
18.01.2023.
z gwałtem na czternastolatce 11. Mężczyzna nie wzbudził też podejrzeń żony, będąc w tym
czasie wzorowym mężem i ojcem - urodziła mu się bowiem dwójka dzieci12.
Kolejną próbę gwałtu podjął 14 stycznia 1978 roku w Chorzowie przy ulicy Kaszubskiej,
w pobliżu siedziby PZU13. Niedoszłą ofiarą była 44-letnia Gertruda Z. (imię i inicjał zmienione),
którą Zub zaatakował, jednak kobieta podjęła walkę, w wyniku której oboje stoczyli się do
rowu, gdzie mężczyzna bił ją po twarzy, a 44-latka w obronie gryzła go po palcach14.
Ostatecznie przestępcę spłoszył nadchodzący mężczyzna, a cała sprawa w ogóle nie została
odnotowana w dokumentacji Komendy Milicji Obywatelskiej w Chorzowie15. W związku z tym,
a także biorąc pod uwagę jak odmienna była ta sytuacja od gwałtu na Marioli W., milicja nie
powiązała zdarzeń.
25 kwietnia 1978 około godziny 18:00 Zub zaatakował Teresę N. (imię i inicjał
zmienione)16. Zrobił to w Mikołowie-Kamionce, niedaleko przystanku autobusowego przy ul.
Doliny Jamny; tym razem ofiara miała 22 lata17. Były milicjant zbliżył się do kobiety i złapał ją
za szyję; zaatakowana zaczęła krzyczeć, na co Zub odpowiedział uderzeniem w brzuch 18.
Mężczyzna odciągnął kobietę do lasku rosnącego przy drodze i tam zgwałcił19. Choć sprawa
została zgłoszona na milicję, nie wykryto sprawcy i sprawa została umorzona już 31 lipca tego
samego roku.
Od ataku na Teresę N., przez dwa lata “Fantomas” nie popełnił żadnych ujawnionych
przestępstw. Dopiero 19 września 1980 roku, późnym wieczorem zaatakował Reginę O. (imię
i inicjał zmienione), która właśnie zakończyła zmianę w kopalni “Dąbrówka” w Dąbrówce
Wielkiej, gdzie była zatrudniona na stanowisku telefonistki20. Około 400 metrów od bramy
zakładu Zub zatkał kobiecie usta i trzymając drugą ręką w pasie, zaciągnął ją do rowu, gdzie
pozbawił telefonistkę przytomności przez ucisk na klatkę piersiową21. Według zeznań ofiary,
nie pamięta ona, czy została zgwałcona, ale gdy odzyskała przytomność, była obnażona od
pasa w dół - ubrania leżały obok, ale brakowało jej torebki22. Badania w szpitalu potwierdziły
tezę o gwałcie23. Kobieta odmówiła jednak złożenia wniosku o ściganie gwałciciela 24.
”Fantomasowi” przypisuje się ponadto usiłowanie gwałtu na Barbarze K. w czerwcu 1981
roku, zgwałcenie Doroty B. w październiku oraz Kingi S. 3 listopada tego samego roku (imiona
i inicjały zmienione)25. Choć Zubowi udowodniono tylko cztery zabójstwa i trzynaście
41 Tamże.
42 Tamże.
43 Tamże.
44 Tamże.
45 Roessler R., Szlak zbrodni Fantomasa...
46 Kocot H., Polowanie na Fantomasa...
47 Tamże, s. 21-22.
48 Tamże, s. 22.
49 Tamże.
50 Tamże.
51 Tamże.
52 Tamże.
53 Tamże.
jako ładowacz złomu; na podstawie danych z przepustki, a także legitymacji ubezpieczeniowej
przestępca został odnaleziony i aresztowany następnego dnia, tj. 8 marca 54. Choć Zub myślał,
że będzie sądzony tylko za to ostatnie przestępstwo, to oskarżono go o trzynaście gwałtów i
cztery zabójstwa55, ponieważ grupa działająca pod kryptonimem ”Fantomas” powiązała z nim
również i pozostałe zbrodnie 56.
Stwierdzono brak wiarygodnego alibi Mieczysława Zuba, również badanie
wariografem i okazanie go ofiarom potwierdziły tezę o jedo winie57. Podczas procesu Zub
wyzywał sędziów58 i zachowywał się wobec nich lekceważąco59. Wyrok skazujący go na karę
śmierci Sąd Wojewódzki w Katowicach ogłosił 17 grudnia 1984 roku60. Na wykonanie wyroku
oczekiwał w zakładzie karnym w Krakowie przy ulicy Montelupich 61 Wniosek o ułaskawienie
został odrzucony przez Sąd Wojewódzki w Katowicach 11 lipca 1985 roku62. 6 sierpnia tego
samego roku Zub próbował popełnić samobójstwo przez powieszenie się na linie zrobionej z
prześcieradła63. Naczelnik Aresztu Śledczego w Krakowie zadecydował o szczególnych
środkach bezpieczeństwa w stosunku do osadzonego oraz o umieszczeniu go w celi
pojedyńczej64. 29 września 1985 roku podjął kolejną, tym razem udaną próbę samobójczą 65,
tym samym nie doczekując wykonania wyroku.
Według zeznań Mieczysława Zuba, podczas popełniania każdego z zabójstw był pod
wpływem alkoholu66. Przyznał się do wszystkich zarzuconych mu czynów 67.
Seryjny zabójca
54 Tamże.
55 Kacak P., Fantomas z MO...
56 Kocot H., Polowanie na Fantomasa...
57 Tamże.
58 Protokół z rozprawy z dnia 3 lipca 1984 r., https://kryminalistyczny.pl/fantomas-zub/, dostęp: 18.01.2023.
59 Kacak P., Fantomas z MO...
60 Wyrok w imieniu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z dnia 17 grudnia 1984 r.,
Ważny w kazusie “Fantomasa” jest kontekst. Jak już zostało wcześniej wspomniane,
działalność Zuba nałożyła się w czasie z działaniem grupy “Frankenstein” pracującej nad
sprawą Joachima Knychały, a także po zabójstwach dokonanych przez Bogdana Arnolda i
Zdzisława Marchwickiego. Choć los, jaki spotkał Arnolda i Marchwickiego – kara śmierci – nie
był zachęcający, to nie można wykluczyć, że stanowili oni, wraz z wziąż działającym Knychałą
inspirację dla Zuba.
68 Wroński Ł., Istniejące modele kształtowania się skłonności do seryjnych i wielokrotnych morderstw,
https://docplayer.pl/17643959-Istniejace-modele-ksztaltowania-sie-sklonnosci-do-seryjnych-i-wielokrotnych-
morderstw.html, dostęp: 18.01.2023.
69 Lew-Starowicz Z., Seksuologia sądowa, za: Wroński Ł., https://docplayer.pl/17643959-Istniejace-modele-
Zabójca w mundurze
Choć Mieczysław Zub był funkcjonariuszem ZOMO tylko podczas swojego pierwszego
przestępstwa – gwałtu na czternastolatce, to trudno przecenić wpływ jego doświadczeń z
szeregów Milicji Obywatelskiej na jego pozostałe zbrodnie.
Podczas pierwszego przestępstwa wykorzystał mundur celem wzbudzenia zaufania
dziewczynki. Musiał wiedzieć, że tak młodej osobie nie przyjdzie do głowy podejrzewanie
milicjanta o złe zamiary, a już na pewno nie spodziewał się z jej strony sprzeciwu wobec
wydawanych przez niego poleceń. Możliwe, że od munduru wziął się późniejszy kryptonim
“Fantomas” – milicjanci mogli uznać go za przebierańca.
71 Widacki J., Zabójca z motywów seksualnych. Studium przypadku, Kraków 2006, s. 67-68.
Później, mimo że nie był już milicjantem, wykorzystywał swoją wiedzę na temat technik
operacyjnych w celu skutecznego działania i pozostania niewykrytym, co przez długi czas
dobrze mu wychodziło. Szczególnie dobrze można to zauważyć przy analizie ostatniego
zabójstwa – Zub doskonale wiedział, że milicja może wykorzystać psa tropiącego, toteż zatarł
trop, zdaje się, że skutecznie, zresztą musiał dysponować wiedzą jak to zrobić.
Zub nie był jednak nieomylny. Popełnił wiele błędów, w tym najwyraźniejszy chyba element
jego modus operandi, jakim było przykrywanie ciał kobiet ich ubraniami znacznie ułatwił
funkcjonariuszom powiązanie spraw, a były milicjant nie mógł o tym nie wiedzieć. Złym
posunięciem z perspektywy przestępcy było też zabieranie rzeczy należących do ofiar, które
można było przecież łatwo zidentyfikować, a szczególnie nierozważne było podarowanie
żonie biżuterii ofiary.
Samo zgwałcenie z 1977 roku, kiedy miał na sobie mundur wiązało się z ryzykiem. Zub nie
mógł przecież wykluczyć, że dziewczynka zwróci się do milicji – a ta dysponowała przecież
zdjęciami funkcjonariuszy. Wystarczyłoby, gdyby milicjanci okazali ofierze zdjęcia
funkcjonariuszy pasujących do podanego przez nią rysopisu. Tajemniczym pozostaje jednak
powód, dla którego tego nie zrobili. Można tu mówić o dużym szczęściu lub – co wydaje się
bardziej prawdopodobne – próbie wyciszenia sprawy przez Milicję Obywatelską. Należy
pamiętać, że zaledwie dzień po zgwałceniu Zub został zwolniony z służby z powodów, które
do dziś nie są znane. Trudno również uwierzyć, że żaden z milicjantów, którzy zapoznali się z
portretem pamięciowym (cokolwiek podobnym do wizerunku Zuba – por. Załącznik I i
Załącznik II) nie skojarzył go z Mieczysławem Zubem. Być może, gdyby milicja zareagowała
odpowiednio wcześnie i przedsięwzięła odpowiednie kroki, sprawa “Fantomasa”
zakończyłaby się na jednym gwałcie i żadna z kolejnych ofiar już by nie ucierpiała.
Bibliografia
Egger S. A., Serial Murder: An Elusive Phenomenon, Nowy Jork 1990.
Wykorzystane podcasty:
Kryminalna audioteka Contra Legem, Mieczysław Zub – Zły glina, odc. 5,
https://www.youtube.com/watch?v=25f9Tolnp6o, dostęp: 18.01.2023.
Szajna A. P., Sprawa seryjnego zabójcy, gwałciciela Mieczysława Zuba,
https://wszop.edu.pl/sprawa-seryjnego-zabojcy-gwalciciela-mieczyslawa-zuba/, dostęp:
18.01.2023.
Załącznik I
Załącznik II