Professional Documents
Culture Documents
Baranski
Baranski
Baranski
borem Watykańskim II, Buttiglione trafnie zazna- wana zasadom, oryginalnemu obiektowi refleksji,
cza, że nowa personalistyczna filozofia soborowa ale konsekwencjom. (…) Odtąd duch niejako błądzi,
zetknęła się z dwiema opozycjami – opozycją pro- pozbawiony swych naczelnych zasad i kierowany
gresistowską, która obecnie, za pontyfikatu papieża wyłącznie przez własne opinie. Te z kolei zdane są
Franciszka, zdaje się niestety pojawiać w Kościele, na pastwę jego pasji, które w końcu – w racjonal-
myląc personalizm z liberalizmem, indywiduali- nej otoczce – przybierają postać prawdziwych za-
zmem czy też permisywizmem, bez realnego opar- sad, których pozycję zajęły” 3. Jednocześnie autor
cia w obiektywistycznej metafizyce oraz opozycją Filozofii prawa widzi szansę na powrót do badania
tradycjonalistyczną, głównie lefebrystowską, która istoty rzeczy, albowiem wynika to z jego koncep-
usiłuje odrzucić soborowe odkrycie współczesności cji historiozoficznej: „Jeśli jednak duch egzystował
i jej przetworzenie w duchu aggiornamento, negu- dłuższy czas bez jasnych zasad, zaczyna on zdawać
jąc otwarcie na człowieka jako wolny podmiot, ja- sobie sprawę, że zgubił szlak na jałowej ziemi. Prze-
kie po korekcie personalistycznej może być przejęte rażony swym stanem i niepewny samego siebie, od-
przez filozofię chrześcijańską z filozofii nowożytnej, czuwa on głęboką potrzebę odzyskania swych zasad
a wręcz jest warunkiem samorozumienia współczes- i tęskni on do nich jak łania do wody ze strumie-
nego człowieka, także chrześcijanina. nia. Umysły indywidualne funkcjonują w ten spo-
Wydaje się, że równie istotną przyczyną tego sta- sób i taka sama ścieżka myślowa jest podejmowana
nu rzeczy jest kryzys filozofii chrześcijańskiej i filo- przez zbiorową świadomość społeczeństw”4.
zofii klasycznej jako takiej; nawet postmodernizm W polskich warunkach dyskusja nad powstałym
osiągnie, jak myślę, swoje apogeum i w ogóle re- w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku studium
fleksja filozoficzna będzie zdecydowanie lub już jest Osoba i czyn obejmowała nie tylko zastrzeżenia do
w odwrocie. Nadzieją pozostaje otwarcie ludzkiego niego ze strony klasycznych tomistów, takich jak
ducha na prawdę, które jest jego potrzebą naturalną prof. Mieczysław Gogacz czy prof. Jerzy Kalinow-
i nadnaturalną zarazem – z rozbicia i fragmentary- ski5, ale też towarzyszył jej rozwój nurtu tzw. katoli-
zacji myśli, jak również z wąskiego praktycyzmu, cyzmu otwartego, na czele z ks. prof. J. Tischnerem,
pragmatyzmu i instrumentalizmu może narodzić który próbował jeszcze szerzej otworzyć chrześci-
się chęć powrotu do pierwszych zasad rozumo- jańską myśl filozoficzną na filozofię współczesną
wania i do głębi filozoficznej. Pisze o tym Antonio (heglizm, egzystencjalizm, filozofia dialogu) z dość
Rosmini (1797–1855), jeden z prekursorów perso- kontrowersyjnym skutkiem. Ofiarą tej sytuacji stał
nalizmu, bliski w swoim dorobku filozofii Karola się jednak sam personalizm Karola Wojtyły, który
Wojtyły, w jednym ze swoich istotniejszych dzieł, nie przekształcił się w osobną szkołę obok lub w ra-
Filozofii prawa, wydanym w latach czterdziestych mach szkoły lubelskiej M.A. Krąpca – dorobek tej
XIX wieku: „Rzeczywiście są czasy, gdy pisarze szkoły, która przecież mimo wszystko korzystała
mogą w uprawniony sposób upierać się mniej przy i korzysta z dorobku Karola Wojtyły i Jana Pawła
najważniejszych, radykalnych elementach rzeczy, II, przeczy jednak pochopnej tezie Tischnera o schył-
bardziej zaś przy cząstkowych derywacjach i konse- ku chrześcijaństwa tomistycznego6.
kwencjach tych elementów. Może to być łatwo wy-
jaśnione przez prawo postępu, któremu poddany jest
3 A. Rosmini, Philosophy of Right, Durham 1994 (tłum. M. Ba-
ludzki duch. (…) Prawie wszystkie ludzkie zdolno- rański), vol. 1 – „Essence of Right”, pkt 3 (dalej: „PR ER”
ści działają przez poruszanie się od jednego działa- z podaniem punktu, którego dotyczy referencja lub cytat).
nia do drugiego, od jednego obiektu do drugiego, 4 Tamże.
i z konieczności odciągają z nimi uwagę, która jest 5 Por. K. Wojtyła, Słowo końcowe po dyskusji nad „Osobą i czy-
ich wspólną siłą. Uwaga nie jest już przyporządko- nem” (w:) tegoż, Osoba i czyn…, dz. cyt., s. 350–369.
6 Cała dyskusja wokół tego zagadnienia, skądinąd ciągle ak-
wyd. pierwsze: TN KUL, Lublin 1996; wyd. drugie: Instytut tualna, jest ujęta w zbiorze: ks. J. Tischner, Myślenie według
Jana Pawła II KUL, Lublin 2010). wartości, Kraków 2002, s. 201 i n., gdzie umieszczony jest
Na tym tle dzieło filozoficzne Wojtyły, najpełniej uzasadnienia teologicznego. Ma to również funda-
wyrażone w Osobie i czynie, ale przecież mające mentalny wymiar duszpasterski, ponieważ wiedza
swoje początki w twórczości Autora od lat czter- filozoficzna, czy mówiąc nawet skromniej: podsta-
dziestych XX wieku i mające swą kontynuację aż wowa wiedza antropologiczna każdego katolika, nie
do 1978 r. (nie mówiąc o inspiracji dla pontyfikatu, tylko zwiększa jego samoświadomość i otwarcie na
który też przecież zawierał treści filozoficzne), staje Transcendencję, ale również pozwala na dojrzałe
się dzisiaj znowu otwarte zarówno na jego głębszą świadectwo i apostolstwo – w tym sensie znów do-
interpretację i popularyzację, jak i na to, aby stało robek filozoficzny Karola Wojtyły, także z okresu
się ono inspiracją dla rozwiązań społeczno-politycz- papieskiego, dotyczy w całej rozciągłości niekatoli-
nych jako filozoficzna, antropologiczna metapolity- ków, również w perspektywie misyjnej.
ka. Równie ciekawym wątkiem jest znaczenie tego Niniejszy artykuł stanowi próbę zarysowego od-
dzieła w psychologii personalistycznej; prekursorem czytania i dostosowania antropologii autora Osoby
tej linii praktyczno-interpretacyjnej jest Wanda Pół- i czynu do teorii prawa naturalnego, co będzie –
tawska, przez wiele lat blisko związana wraz z mę- mam nadzieję – częścią większego studium. Myśl
żem, prof. Andrzejem Półtawskim, z osobą i dziełem Wojtyły nie wzięła się jednak znikąd; jest ona osa-
Karola Wojtyły. dzona głęboko w tradycji filozoficznej i to w róż-
Wydaje się, że krakowski kardynał potrafił znako- nych jej nurtach (tomizm, augustynizm, kantyzm,
micie odczytać pozytywne aspekty współczesności, fenomenologia, inspiracja krytyczna z egzysten-
także pozytywne aspekty myśli nowożytnej, której cjalizmu i marksizmu), o czym znów przystępnie
łączenie z chrześcijaństwem proponował Tischner. i wnikliwie pisze prof. R. Buttiglione, zwłaszcza
Szczególnie dorobek tego ostatniego w zakresie filo- w rozdziale trzecim i ósmym Myśli Karola Wojtyły.
zofii dialogu w bardzo istotny sposób poszerza per- Stąd też przewidywane studium będzie traktowa-
sonalizm Wojtyliański; jednakże otwartość filozofii ło Osobę i czyn jedynie jako pewien model antro-
chrześcijańskiej na filozofię i kulturę współczesną pologii personalistycznej uzupełniony o inne prace
musi być krytyczna, selektywna i ostrożna (choć Wojtyły, oraz jako niepełny, choć główny punkt od-
wcale niekoniecznie pesymistycznofatalistyczna), niesienia, nawiązując też do innych niż Wojtyliań-
bowiem uzasadnia to chociażby niewłaściwa re- ska klasycznych i neoklasycznych koncepcji prawa
cepcja Vaticanum Secundum w ramach tzw. zatru- naturalnego.
tych owoców Soboru oraz trafna ocena tego zjawi-
ska przez Josepha Ratzingera, późniejszego papieża 2. Introspekcja personalistyczna –
Benedykta XVI. wyjaśnienie pojęcia.
Literatura filozoficzna, dotycząca antropologii Na potrzeby niniejszego artykułu oraz na po-
Karola Wojtyły, zaczyna się jednak powoli rozra- trzeby przyszłych ustaleń i badań za introspekcję
stać, przy czym ciągle jego myśl wymaga rozwi- personalistyczną należy uważać integralny wgląd
jania w wielu aspektach, zwłaszcza w aspekcie wewnętrzny człowieka w siebie samego, tj. we
etyczno-społeczno-politycznym – niezależnie lub własną sferę zmysłowo-biologiczną, emocjonalną,
raczej uzupełniająco do nauki społecznej Kościo- intelektualno-duchową przy założeniu osobowej
ła. Dorobek ten, zarówno z okresu przedpapieskie- natury człowieka, obejmującej rozumność, wol-
go, jak i papieskiego, skierowany jest bowiem nie ność, duchowość itd. Wojtyła w formule fenome-
tylko do katolików, ale do wszystkich ludzi dobrej nologicznej, wychodząc od Tomaszowej wizji aktu
woli, a uzasadnienie filozoficzne może być w za- i potencji ludzkiego działania, pisze w tym zakresie
kresie antropologii wyłączne pomimo równoległego o ludzkich dynamizmach (dynamizm somatyczno-
-wegetatywny, dynamizm emotywny i dynamizm
słynny artykuł Tischnera z 1970 r. pt. Schyłek chrześcijaństwa sprawczy, czyli osobowy). U autora Osoby i czynu
tomistycznego oraz dalsze artykuły powstałe w toku polemiki introspekcja jest poznaniem (doświadczeniem we-
toczącej się w Polsce w latach 70. ubiegłego wieku. wnętrznym) i wydaje się, że rozumie on to pojęcie
nieco węziej niż w ten sposób, który jest niniejszym mostanowieniem8, co ma fundamentalne znaczenie
prezentowany7. dla uznania roli introspekcji w poznaniu moralności
Etymologia słowa „introspekcja” wskazuje na i prawa naturalnego.
wgląd wewnętrzny, nie będziemy jednak niezgodni Wprowadzenie pojęcia introspekcji personali-
z interpretacjami Wojtyły, jeśli powiemy, używając stycznej jest – jako się rzekło – w pewnej mierze
po części definicji konstrukcyjnej, że introspekcja zabiegiem konstrukcyjnym, mającym uzmysłowić
jest zarazem doświadczeniem i rozumieniem tego wagę samopoznania (wglądu wewnętrznego) w ob-
doświadczenia (refleksją nad nim), a zatem właś- rębie personalistycznej antropologii, pojęcia języ-
nie poznaniem wewnętrznym w aspekcie decyzji, kowo na tyle nośnego, aby używać go pomimo ist-
czyli czynu ludzkiego (actus humanus) – w odróż- nienia synonimów i definicji opisowej. Z kolei dla
nieniu od ekstraspekcji, czyli poznania zewnętrz- ekstraspekcji w tradycyjnym znaczeniu tego słowa
nego. W ujęciu Wojtyły poznanie ludzkie w kontek- (poznanie świata zewnętrznego wobec podmiotu
ście czynu jest elementem filozofii ludzkiej praxis poznającego), jako dla dopełnienia introspekcji per-
m.in. jako inspiracja krytyczna z marksizmu – w ten sonalistycznej, będziemy używali sformułowania
sposób zespala się poznanie teoretyczne i praktycz- dialog personalistyczny, oznaczającego integralne
ne, co ma doniosłe znaczenie zarówno dla filozofii poznanie drugiego człowieka jako osoby, ponieważ
teoretycznej, jak i praktycznej. Wojtyła pisze przy chcemy tu akcentować dialog jako poznanie drugie-
tym o introspekcji jako o jedynej możliwości wglą- go człowieka, inspirowane personalistycznie rozu-
du w skutek działania człowieka, jaki wiąże się mianą filozofią dialogu, a nie słownikowe znacze-
z nim samym; tylko przez nią objawia się zależność nie pojęcia „dialog”. Jest to, ściślej rzecz biorąc, ta
sprawcza człowieka i jego działania o charakterze część ekstraspekcji, która dotyczy poznania przez
nieprzechodnim, tzn. dotycząca samego człowie- podmiot poznający drugiego człowieka jako swoi-
ka. Inaczej mówiąc, tylko poprzez introspekcję jako stego przedmiotu poznania – czyli Innego, jak by to
doświadczenie wewnętrzne sprawczość staje się sa- ujęła filozofia dialogu. Te dwa źródła prowadzą do
poznania prawa naturalnego, przy czym mogą być
7 Co ciekawe, Wojtyła pisze w innych miejscach Osoby i czynu wkomponowane w tradycyjne i dynamiczne ujęcia
(s. 91, 156) o introspekcji jako o wewnętrznym oglądzie prawa naturalnego, o czym będzie jeszcze mowa
naszych czynów w kontekście świadomości oraz o roli in- w dalszej części artykułu.
trospekcji w zakresie poznawania przeżyć wolitywnych („ja
chcę”, „chce mi się”). 8 K. Wojtyła, Osoba i czyn…, dz. cyt., s. 384.
Karol Wojtyła ze swego własnego punktu wi- doświadczenie szeroko – jako także rozumienie
dzenia, czyli z punktu widzenia normy personali- i przeżywanie siebie, a potem podejmowanie decy-
stycznej, ujmuje tę myśl następująco: „(…) trzeba zji moralnych i czyn (actus humanus), który też jest
powiedzieć, iż norma personalistyczna jest to taka doświadczeniem siebie w działaniu. Doświadcze-
naczelna zasada ludzkich czynów, wedle której całe nie zewnętrzne obejmuje natomiast inne niż ja sam
działanie człowieka w jakiejkolwiek dziedzinie musi przedmioty poznania, w tym drugiego człowieka
być dorównane do podstawowej w działaniu ludz- i inne byty – ożywione i nieożywione.
kim relacji «do osoby». Relacja ta w każdym ludzkim Dwupodziału – introspekcja personalistyczna i dia-
działaniu realnie jest zawarta, bez względu na to, log personalistyczny – nie należy utożsamiać z wy-
jak bardzo to działanie w swojej przedmiotowej tre- łączeniem z ludzkiego poznania innych przedmio-
ści mogłoby się wydać «rzeczowe». Cała wrażliwość tów niż człowiek, jednakże zawsze poznanie tych
moralna polega na odsłanianiu w czynach momentu przedmiotów prowadzi do decyzji moralnej (czynu),
osobowego jako momentu «czysto ludzkiego», który w ramach której podmiot poznający przeżywa też
poprzez wszystkie «czysto rzeczowe» sploty treści na- sam siebie; pośrednio zatem poznanie zewnętrzne
szego działania stale się przebija i uwydatnia. Dzia- staje się poznaniem wewnętrznym. W odniesieniu
łanie człowieka nie jest w ostatecznej analizie nade do poznania drugiego człowieka sytuacja przedsta-
wszystko realizacją świata, ale realizacją siebie: czło- wia się inaczej, ze względu na to, że jest on celem
wieczeństwa i osoby. Prócz tego działanie ludzkie po- samym w sobie (niezależnie czy jest to imperatyw
przez wszystkie układy «rzeczowe» (czy też bariery praktyczny Kanta, czy też norma personalistyczna
«rzeczowe») realizuje się nade wszystko w relacjach Wojtyły) – relacja z nim nie jest relacją przedmio-
międzyosobowych: osoba więc wkracza od strony tową i charakteryzuje się wzajemnością oddziały-
przedmiotowej w normę działania jako podstawowa wania na tym samym poziomie osobowym. Dlatego
rzeczywistość i wartość, której musi na pierwszym też dialog personalistyczny stanowi w istocie po-
miejscu dorównywać norma moralności”9. głębienie doświadczenia człowieka poprzez swoistą
W literaturze poświęconej antropologii Karola indukcję, tak jak ją rozumie Wojtyła10. Już bowiem
Wojtyły mówi się o doświadczeniu wewnętrznym doświadczenie samego siebie prowadzi mnie do po-
człowieka, polegającym na poznaniu samego sie- znania prawa naturalnego, ale zawsze w relacji z in-
bie, własnego „ja” działającego, poznania nieja- nymi, do których jest ono skierowane (tak jak i do
ko „od wewnątrz”, przy czym należy ujmować to mnie), nawet jeśli w stosunku do nich moja możli-
wość wglądu (poznania) i podjęcia decyzji moralnej
9 K. Wojtyła, Człowiek w polu odpowiedzialności, Rzym–Lublin
1991, s. 86. 10 Por. K. Wojtyła, Osoba i czyn…, dz. cyt., s. 62–63.
jest inna i mniej pełna, niż gdy przedmiotem tego – relacja z innymi racjonalnymi bytami, na któ-
poznania jestem ja sam jako podmiot poznający. rych spoczywa obowiązek respektowania na-
W tej interakcji „osoba – osoba” poznajemy prawo szej aktywności (aktywność jest wykonywana
naturalne również dlatego, że jedna i druga oso- pod ochroną prawa moralnego)12.
ba jest podmiotem moralnym i prawnonaturalnym. Wszystkie te elementy Rosminiańskiej definicji
W ten sposób następuje rozwój osobowy i dzieje prawa korelują w jakiś sposób z formułą prawa na-
się to, co autor Osoby i czynu wielokrotnie podkre- turalnego, zaproponowaną przez Karola Wojtyłę.
śla – poprzez pełnienie dobrych czynów względem Osobowa aktywność podmiotowa w ujęciu Rosmi-
innych, zgodnych z prawem naturalnym w aspek- niego łączy się z akcentowaniem wymiaru podmio-
cie przedmiotowym, człowiek staje się sam bardziej towości i wymiaru osoby przez krakowskiego my-
ludzki w aspekcie podmiotowym, osiągając spełnie- śliciela – prawo jest też związane z jakimś dobrem
nie osobowe, czyli własne dobro. Oczywiście może (u Rosminiego z dobrem eudajmonologicznym, co
następować proces odwrotny, który także Wojtyła nie jest obce Wojtyle jako autorowi wywodzącemu
precyzyjnie opisuje, czyli degeneracja człowieka lek- się z tradycji arystotelesowsko-tomistycznej). Tak-
ceważącego prawo naturalne. że niesprzeczność z prawem moralnym oraz relacja
Autor niniejszego artykułu zawdzięcza zawartą z innymi ludźmi to elementy istotne w filozofii Karo-
w nim formułę poznania prawa naturalnego nie la Wojtyły dotyczącej prawa naturalnego, do czego
tylko filozofii Karola Wojtyły oraz wcześniejszym nawiążemy poniżej.
ujęciom chrześcijańskim (w pewnej mierze zsyn-
tetyzowanym przez Jacquesa Maritaina), ale także 3. Introspekcja personalistyczna
dość nowatorskiej, personalistycznej definicji prawa w antropologii Karola Wojtyły
naturalnego, zawartej w twórczości wspomniane- w perspektywie poznania prawa
go już wyżej Antonio Rosminiego. Włoski myśliciel naturalnego
utożsamia osobę z prawem naturalnym, zakładając, Ta część artykułu nie obejmuje analizy Osoby
że w pojęciu osoby mieszczą się wszystkie konstytu- i czynu w formule szczegółowej interpretacji kate-
tywne elementy prawa. gorii ujętych w tym dziele, ale próbuje nanosić te
Należy przytoczyć tę definicję poniżej, jako że bę- kategorie od razu na kwestię poznania prawa na-
dzie ona pomocna w zrozumieniu i wykładni Woj- turalnego. Przed tym zabiegiem konieczne staje się
tyliańskiej koncepcji prawa naturalnego: „prawo stwierdzenie, że Wojtyliańska koncepcja prawa natu-
jest moralną władzą lub autorytetem do działania ralnego nie jest skontrastowana z dotychczasową tra-
albo zdolnością do robienia tego, co nam się podo- dycją filozoficzną, wręcz przeciwnie: nawiązuje do
ba, strzeżonym przez prawo moralne, które obliguje tomizmu, augustynizmu i całej klasycznej teorii pra-
innych do respektowania tej zdolności”11 . W innym wa naturalnego. W moim przekonaniu nowość sta-
miejscu Rosmini wyodrębnia w definicji prawa pięć nowi tu perspektywa podmiotowa, którą uruchamia
elementów: Wojtyła. Nie jest bowiem wystarczające stwierdzenie
– występowanie aktywności podmiotowej, o poznawaniu, swoistym objawianiu się – nie w zna-
– występowanie aktywności osobowej, tj. aktyw- czeniu religijnym – prawa naturalnego w procesie
ności wykonywanej przez podmiot za pomocą dynamicznym poprzez inklinacje naturalne, ponie-
racjonalnej woli (czyli dzięki swojej wolności), waż proces ten ulega zakłóceniom podmiotowym.
– wykonywanie tej aktywności (wykonywanie, Nie oznacza to subiektywizacji prawa naturalnego,
które jest do b r e , a nie bezwartościowe dla jej którego bazowa treść – „dobro czyń, zła unikaj” –
autora), jest ciągle ta sama, ale konkretyzuje się w toku dzie-
– prawe wykonywanie tej aktywności (czyli nie- jów, nie tylko w ramach różnych czasów i kultur, ale
sprzeczne z prawem moralnym), też w ramach różnych ludzkich sytuacji i wyborów.
Klucz do zrozumienia wkładu Karola Wojtyły w an- subiektywności przeżywania z obiektywnością po-
tropologię filozoficzną i etykę sprowadza się bowiem znania i sądu. W tym kontekście doświadczenie mo-
do tego, że człowiek nie tylko musi prawdę poznać ralności staje się właśnie syntezą przeżycia wartości
(co też podlega zakłóceniom), ale i ją uznać. Oprócz i przeżycia powinności, mieszcząc się w całości dy-
błędu w ludzkim poznaniu kapitalne znaczenie ma namizmu ludzkiego działania, jakie opisuje Wojtyła
dynamika woli i dynamizm emotywny oraz emocjo- w Osobie i czynie, a zatem mieszcząc się w analizie
nalizacja świadomości – jasne staje się, że mogę nie ludzkiej świadomości i sprawczości, w pojęciu trans-
chcieć poznać prawdy i mogę nie chcieć uznać poznanej cendencji i integracji osoby w czynie.
prawdy, także prawdy etycznej i prawnonaturalnej. Perspektywa personalistyczna w takiej wizji jest
Podobnie do Wojtyły ogromną rolę woli w pozna- już obecna co najmniej począwszy od Rosminiego,
niu etycznym i prawnonaturalnym podkreślał też poprzez Maritaina i innych personalistów, osadzając
Antonio Rosmini – jest to jedna z najważniejszych się w tradycji zarówno tomistyczno-arystotelesow-
zbieżności ich dorobków filozoficznych, która za- skiej, jak i platońsko-augustyńskiej. Wojtyła zauwa-
pewne wymagałaby osobnego studium. W tym mo- ża w pewnym momencie, że Boecjuszowska defini-
mencie zarysowujemy tylko tę kwestię, a jednocześ- cja osoby nie oddaje bogactwa tej kategorii i sam
nie próbujemy określić, czym jest prawo naturalne, tomizm poprzez brak aspektu przeżywania czy sze-
ujmując ten problem syntetycznie, według tradycji rzej – doświadczania ludzkiej podmiotowości – nie
przede wszystkim chrześcijańskiej, łącznie z trady- opisuje w pełni rzeczywistości osoby. W tym sensie,
cją XX-wieczną. moim zdaniem, Wojtyła uznaje w jakiejś części za-
rzuty Tischnera co do nieuprawnionego monopolu
a. Doświadczenie człowieka, perspektywa
tomizmu w tradycji chrześcijańskiej. Nie znaczy to
personalistyczna
jednak, że mamy tu do czynienia z zerwaniem cią-
Rekonstrukcja kategorii doświadczenia, osiągnię- głości tradycji filozoficznej i zerwaniem z filozofią
ta przez Wojtyłę dzięki wykorzystaniu metody fe- bytu, wręcz przeciwnie – personalizm i persona-
nomenologicznej, ma kapitalne znaczenie także na listyczna wizja prawa naturalnego stają się synte-
gruncie poznania prawa naturalnego. Integralność zą wszystkich głównych wątków myśli chrześcijań-
ludzkiego poznania, czyli nieograniczanie go do po- skiej, także tomizmu, uzyskaną dzięki metodzie
znania zmysłowego, a zatem odejście od ujęcia fe- fenomenologii realistycznej.
nomenalistycznego, łączenie doświadczenia ze zro- Co ciekawe, połączenie na nowo, wbrew wielu
zumieniem, akcentowanie łączności doświadczenia nurtom filozofii nowożytnej, bytu i powinności po-
wewnętrznego i zewnętrznego, swoista rola indukcji przez wartość – nieobce przecież tomizmowi, po-
i redukcji w poznaniu, akcentowanie ludzkiej pod- wrót do inspiracji augustyńskiej (introspekcyjnej),
miotowości i subiektywności bez porzucenia obiek- następowały już stopniowo w filozofii chrześcijań-
tywności w poznaniu – to wszystko stawia w no- skiej w dziele A. Rosminiego w XIX wieku. Z innej
wym świetle również poznanie prawa naturalnego. perspektywy dzieje się to o wiek później, poprzez
Wydaje się, że krakowski filozof jedynie zaryso- realistyczno-personalistyczną fenomenologię antro-
wał zagadnienia etyczne i prawnonaturalne jako pologiczną Wojtyły, akcentującą łączność poznania
rozwinięcie Osoby i czynu w pracy, przygotowanej i ludzkiej praxis, w tym zwłaszcza praxis moral-
wraz z ks. prof. T. Styczniem, pt. Człowiek w polu od- nej i prawnonaturalnej, przez co następuje swoi-
powiedzialności13. Zasadnicza myśl, którą zawdzię- ste aggiornamento filozofii chrześcijańskiej, w tym
czamy Wojtyle, to – jak wiadomo – swoiste przezwy- etyki i filozofii prawa. Dokonuje się ono – para-
ciężenie dorobku filozoficznego Kanta i Schelera, doksalnie – również przez docenienie psychologii
czyli połączenie w ludzkiej refleksji i działaniu personalistycznej, mimo że sama psychologia jako
przeżycia powinności i przeżycia wartości, ludzkiej nauka w wielu nurtach łączyć się może z subiekty-
wizmem poznawczym, pozytywistyczną, scjenty-
13 Powyżej cytowane wydanie z 1991 r. styczną formułą ludzkiego poznania i oderwaniem
z podjęciem decyzji w obrębie czynu, to znaczy, że odróżnić od działania woli, która nie chce poznać
już na poziomie samego poznawania prawa natu- prawdy i/lub nie chce wypełnić poznanej prawdy.
ralnego wola powinna być ukierunkowana na po- Jest to kluczowy moment w doświadczeniu mo-
znanie prawdy – i to niezależnie od konsekwencji, ralności, a więc także w doświadczeniu prawa na-
jak również niezależnie od impulsów somatycznych turalnego; tylko wprowadzenie tzw. uczynnień psy-
i emocjonalnych. Rozpoznanie działania dobrego chosomatycznych, czyli tego, co od strony cielesnej
(godziwego) w danej sytuacji będzie wynikiem ta- i emocjonalnej dzieje się w człowieku bez udziału
kiego właśnie nastawienia, a wolna decyzja, zmie- jego woli („to, co dzieje się w człowieku” – pati),
rzająca do transcendencji osoby w czynie, będzie w dynamiczną jedność czynu osoby (agere) może
wymagała integracji osoby w czynie, tj. scalenia prowadzić nie tylko do prawidłowego poznania
w jedność wszystkich jego dynamizmów – soma- normy etycznej i prawnonaturalnej oraz jej zreali-
tycznego, emotywnego i osobowego. Spójnym przy zowania, ale także do samospełnienia i dojrzałości
tym wariantem będzie przeżycie powinności i prze- osobowej.
życie wartości godziwej (jej internalizacja) w danej W tym miejscu oczywiście nie jest możliwe prze-
sytuacji i podjęcie decyzji oraz czynu zgodnie z tym analizowanie wszelkich zagadnień podnoszonych
rozeznaniem, czyli z odczytaniem normy konkretne-
go (dobrego, godziwego) zachowania, co prowadzi 16 Por. K. Wojtyła, Osoba i czyn…, dz. cyt., s. 229–230.
przez Wojtyłę w zakresie tej tematyki: wszystkie nie tylko poznawczym, ale i behawioralnym, a za-
kwestie są tu ważne – zarówno opis dynamizmu tem: bez takiego wysiłku może się okazać, że pod-
somatycznego i psychicznego oraz ich wzajemne miot poznający w ogóle nie dojdzie do prawdy albo
oddziaływania, problematyka osoby i ludzkiego też nie będzie chciał lub mógł jej zrealizować. Tak
ciała, reaktywności i samostanowienia człowieka, więc etyka (nakaz samodoskonalenia się i pozna-
opis ludzkich popędów. W sferze opisu samego dy- nia prawdy) – po sokratejsku – warunkuje poznanie
namizmu emotywnego nadzwyczaj istotne są Woj- prawdy, ponieważ jest wobec niej w tym kontekście
tyliańskie analizy dotyczące takich pojęć i relacji w pewien sposób pierwotna.
jak: emocje, uczucia, wrażliwość a prawdziwość,
e. Uczestnictwo
pożądanie a podniecenie, pobudliwość, wzruszenie.
Poznanie prawa naturalnego i normy etycznej, Niniejszy artykuł nie obejmuje już analizy dru-
co dotąd było tematem nieeksploatowanym w filo- giego sposobu poznania prawa naturalnego, czyli
zofii prawa i etyce, w ogromnym stopniu zależy od dialogu personalistycznego, który to temat będę mógł
ludzkiej emotywności. Wojtyła przeprowadza w tym – mam nadzieję – rozwinąć w innym miejscu. W tym
zakresie drobiazgowy wywód, swoistą fenomenolo- momencie należy tylko zaznaczyć, że ludzkie pozna-
gię podmiotu moralnego i prawnonaturalnego, ana- nie i działanie zarazem – tak jak oryginalnie widzi
lizując relację pomiędzy emotywnością podmiotu to Wojtyła w swojej koncepcji ludzkiej praxis – nie
a sprawczością osoby, odrębne miejsce poświęca- dzieli się na doświadczenie wewnętrzne i zewnętrz-
jąc przeżyciu wartości, atrakcji i repulsji w kontek- ne czy też na bycie ze sobą i z innymi w taki sposób,
ście wyboru moralnego i odniesienia do wartości, aby były to doświadczenia od siebie oddzielone. Jak
a także odróżniając postępowanie od zachowania już była o tym mowa, ta sama indukcja i redukcja
się oraz podejmując refleksję na temat stosunku du- fenomenologiczna, odsłonięta w ramach poprzednio
szy do ciała na gruncie fenomenologicznego hyle- wskazanych fragmentów Osoby i czynu, odnosić się
morfizmu. będzie do współdziałania, czyli działania wspólnie
Introspekcja personalistyczna, która ma być – z innymi, obejmując analogiczny fenomenologicz-
jako doświadczenie i zrozumienie – podstawą do ny opis ludzkiego działania, podzielony na segmen-
poznania moralności i prawa naturalnego, musi za- ty: świadomość i sprawczość, transcendencja osoby
tem objąć nie tylko samo to doświadczenie moralne w czynie, integracja osoby w czynie.
i prawnonaturalne, ale także transcendencję i in- Wojtyła akcentuje ludzką potrzebę (konieczność)
tegrację osoby w czynie w związku z odczytaniem bycia z innymi (współbytowania), jako że osoba ze
i wypełnianiem normy etycznej i prawnonaturalnej. swojej natury inaczej nie może się zrealizować niż
Trzeba zatem uznać, że poznanie to, jakkolwiek od poprzez uczestnictwo we wspólnocie z innymi. To
strony przedmiotowej może być zbieżne z dotych- uczestnictwo może być zachwiane przez różne zja-
czasową tradycyjną etyką i tradycyjnymi teoriami wiska (indywidualizm, totalizm), ale modelowo –
prawa naturalnego, powinno obecnie mieć także jako realizacja własnej personalistycznej wartości
przed oczyma podmiot moralności i podmiot prawa czynu – powinno odnosić się do dobra wspólnego,
naturalnego (który przecież jest także przedmiotem które nie tylko jest celem działania wspólnoty jako
moralności i przedmiotem prawa naturalnego, bo zestaw wartości, do których ta wspólnota ma dążyć
jego te zjawiska dotyczą). i które ma realizować. Stanowi ono bowiem tak-
Nie tylko bowiem samopoznanie ma istotny że i to, co warunkuje i niejako wyzwala uczestni-
wpływ na podejmowaną decyzję w sferze moralno- ctwo w osobach działających wspólnie i przez to
ści i prawa naturalnego, ale też tworząc teorie etycz- kształtuje w nich podmiotową wspólnotę działania,
ne i teorie prawa naturalnego, a choćby prowadząc w której osoba, będąca zawsze we wspólnocie war-
w tej kwestii dyskusję, trzeba mieć na względzie, tością naczelną i tę wspólnotę transcedującą, będzie
iż dojście do poznania i realizacji normy etycznej mogła spełniać siebie, nawet rezygnując z pewnych
i prawnonaturalnej staje się wysiłkiem osobowym, obszarów wolności na rzecz wspólnoty, jako że to
dobrowolne poświęcenie może być także wyrazem pogłębia osobę i bogaci wspólnotę. Zasada dialogu
jej samorealizacji17. dlatego jest tak trafna, że nie uchyla się od napięć,
Dobro wspólne staje się tu de facto zasadą prawa konfliktów i walk, o jakich świadczy życie różnych
naturalnego – i to nie tylko w znaczeniu teleologicz- wspólnot ludzkich, a równocześnie podejmuje właś-
nym, ale też personalistycznym. Pisząc o autentycz- nie to, co w nich prawdziwe i słuszne, co może być
nych i nieautentycznych postawach, Wojtyła nawią- źródłem dobra dla ludzi”18 .
tropologiczne nakierowanie teorii poznania i prze- czenie prawa naturalnego z wymiarem osobowym
zwyciężenie filozofii nowożytnej z jej idealizmem, daje możliwość nowego ujęcia prawa naturalnego.
empiryzmem, skrajnym racjonalizmem i w rezul- – Pozostaje w mocy rozróżnienie pomiędzy
tacie subiektywizmem – przezwyciężenie w kie- osobą i naturą, które jest niezmiernie istotne
runku realizmu i obiektywizmu. W tej kwestii Ros- w chrześcijańskiej teorii prawa naturalnego.
mini dokonuje powrotu do filozofii klasycznej już Wojtyła – zgodnie z tradycją – używa pojęcia
w Nowej rozprawie o pochodzeniu idei w 1830 r.19, „natura” w dwóch znaczeniach: jako istota rze-
a Wojtyła w pracach, podejmowanych co naj- czy oraz jako natura biologiczno-emocjonalna
mniej od czasu analizy dzieła Maxa Schelera, tj. człowieka w kontekście uczynnień, czyli „tego,
od lat pięćdziesiątych XX wieku, w tym zwłaszcza co dzieje się w człowieku” (pati), w odróżnie-
w swojej pracy habilitacyjnej oraz w Osobie i czy- niu od czynu (agere), w którym osoba przewyż-
nie. Zarówno Wojtyła, jak i Rosmini wprowadzają sza naturę20. Wydaje się, że pojęcie prawa natu-
obiektywność ludzkiego poznania tak w zakresie ry jako zespolenia bytu z wartością, celowością
poznania teoretycznego, jak i praktycznego, a czy- i powinnością jako podstawy dla moralności,
nią to, bazując na dotychczasowej tradycji filozofii o czym pisze on z kolei w studium Człowiek
chrześcijańskiej (św. Tomasz, św. Augustyn), moc- w polu odpowiedzialności 21 – to jedynie inne
no jednak ją uwspółcześniając. Założenie obu auto- określenie teleologicznego ujęcia prawa natu-
rów jest personalistyczne – to osoba jako podmiot ralnego, obecnego w tradycji chrześcijańskiej
i przedmiot poznania i działania stanowi centrum co najmniej od czasów św. Tomasza z Akwinu,
refleksji filozoficznej, także jako cel sam w sobie który inspirował się myślą Arystotelesa. Trze-
oraz adresat uprawnienia lub obowiązku w obsza- ba jednak przyjąć, że pojęcie natury osobowej
rze moralności i prawa. człowieka zamyka ten problem, a jedność dy-
Dla tego nurtu myślicieli, do których można prze- namizmu somatyczno-wegetatywnego, emo-
cież włączyć nie tylko Rosminiego i Wojtyłę oraz tywnego i osobowego, tak mocno podkreślana
Maritaina, ale także całą polską szkołę lubelską przez krakowskiego myśliciela, nie pozwala na
i wielu innych filozofów, nie ma przepaści między przyjęcie jakiejś separacji tych sfer w człowieku
bytem a powinnością – obiektywność rzeczywisto- na gruncie jego doświadczenia, także doświad-
ści objawia się tu i w poznaniu, i w działaniu; tak- czenia moralnego.
że w poznaniu wartości, w tym dobra moralnego, – Wojtyła uznaje wszakże, że prawo natury ma
prawa naturalnego oraz w postępowaniu zgodnie w istocie charakter moralny – służy uzasadnia-
z jego wskazówkami. niu norm moralności22. W tej sytuacji doświad-
Co więcej, w myśl Wojtyliańskiego wskrzeszenia czenie ludzkie jest jednym, introspekcyjnym
filozofii ludzkiej praxis człowiek poznaje po to, aby doświadczeniem normatywności, w której spa-
działać, a raczej poznając już działa, a działając po- ja się ze sobą moralność i prawo naturalne –
znaje – nie tylko i nie przede wszystkim w sensie różnica między tymi pojęciami objawiałaby się
marksowskiego podporządkowania sobie sił przy- w tym, że prawo natury obejmuje najbardziej
rody, ale w sensie stawania się coraz bardziej czło- podstawowe normy moralne, wynikłe właś-
wiekiem poprzez doskonalenie się w dobroci moralnej, nie z natury ludzkiej. Prawo moralne i prawo
po sokratejsku wracając w ten sposób do filozofii naturalne stałyby się wobec tego praktycznie
greckiej i chrześcijańskiej. synonimami, z tym że obowiązek moralny jako
b. Po drugie, dokonując pewnej syntezy definicji
prawa naturalnego u niektórych wyżej wymienianych 20 Por. w tej kwestii: Karol Kardynał Wojtyła, Osoba ludzka
myślicieli chrześcijańskich, można przyjąć, że połą- a prawo naturalne, „Roczniki filozoficzne” 1970, tom XVIII,
z. 2.
19 A. Rosmini, Nuovo saggio sull’origine delle idee, dzieło po- 21 K. Wojtyła, Człowiek…, dz. cyt., s. 82.
wstałe w latach 1828–1830; pierwsze wydanie Rzym 1830. 22 Tamże.
doświadczenie powinności staje się czymś bar- gruncie właśnie prawa natury, uzasadnianego an-
dziej pierwotnym od doświadczenia uprawnie- tropologicznie. Moralność przy tym, w odróżnieniu
nia (prawa w sensie podmiotowym – ius). Tak od prawa naturalnego i pozytywnego, może być
samo ujmuje to zagadnienie w przenikliwym skierowana także do wewnątrz człowieka (mówimy
wywodzie Antonio Rosmini. Jak pisze włoski przecież o obowiązkach moralnych wobec samego
myśliciel, „obowiązek respektowania wolności siebie, niebędących przedmiotem ani prawa natural-
moralnej w innych nie zależy od tego, czy ta nego, ani stanowionego). Sfera moralna także doty-
zdolność jest prawem, ale owa zdolność jest czy relacji z innymi oraz dobra wspólnego, jednakże
prawem, dlatego że inni mają obowiązek ją dla prawa naturalnego i prawa stanowionego owo
respektować” 23. Krakowski filozof natomiast odniesienie do drugiego człowieka jest konstytu-
nie mówi wprost o przeżyciu uprawnienia (na- tywne – jest to zewnętrzność prawa w drugim zna-
turalnego prawa podmiotowego), ale nie ma czeniu (Rosmini używa tu sformułowania: alterità
przeszkód, by taką kategorię wywodzić z jego del diritto). Różnica pomiędzy prawem a moralnoś-
filozofii, i to nie w sensie petrażycjańskim, czy- cią polega w tej formule na tym, że:
sto psychologicznym. – prawo zawiera w sobie uprawnienia i obowiąz-
– Prawo naturalne w sensie podmiotowym, któ- ki, ma zatem charakter imperatywno-atrybu-
rego definicję w ujęciu Rosminiego przedsta- tywny, zaś moralność to jedynie obowiązki;
wiłem powyżej, uzupełniane jest wymiarem – prawo zawsze dotyczy działania wobec inne-
przedmiotowym jako słuszne (dobre) wyko- go człowieka i jest działaniem zewnętrznym,
nywanie aktywności podmiotowej (osobo- podczas gdy moralność może obejmować sto-
wej), mówiąc zaś językiem Wojtyły, będące sunek i działanie wobec samego siebie; te ce-
czynem dobrym (godziwym), co też mieści się chy prawa można nazwać jego zewnętrznością
w jednym z punktów Rosminiańskiej definicji (esteriorità del diritto) oraz interpersonalnością
prawa. Odczytywanie norm moralnych (praw- (alterità del diritto)24.
nonaturalnych) od strony przedmiotowej jest Mojemu obowiązkowi prawnemu odpowiada czy-
więc doświadczeniem introspekcyjnym, w któ- jeś uprawnienie (prawo podmiotowe), natomiast nie
rym można także zastosować różne sposoby zawsze mojemu obowiązkowi moralnemu odpowia-
wnioskowania i wynikania, znane przecież da czyjeś uprawnienie.
św. Tomaszowi, J. Maritainowi i innym praw- d. Po czwarte, istotny w Rosminiańskiej i Wojty-
nonaturalistom, w tym inklinacje naturalne liańskiej koncepcji człowieka, moralności i prawa
(znajdujące swoje odbicie w wojtyliańskim jest aspekt wspólnotowy (dialogiczny), którego peł-
dynamizmie emotywnym i somatycznym, wy- ne rozwinięcie w tym artykule byłoby niemożliwe,
noszonym na poziom osobowy). Normy te są ale który koniecznie trzeba zaznaczyć. Dla Wojtyły
konkretyzacją zawsze tej samej normy: „dobro kategoria uczestnictwa i dobra wspólnego jako by-
czyń, zła unikaj”, co łączy tradycję augustyń- towania z innymi we wspólnym celu jest z koniecz-
ską, tomistyczną i personalistyczną. ności oparta na moralności i prawie naturalnym.
c. Po trzecie, relacja prawa naturalnego i moral- Samo poznanie moralności i prawa naturalnego
ności do prawa stanowionego opierałaby się wów- musi odbywać się w korelacji z innymi – doświad-
czas na zewnętrznym autorytecie prawa stano- czenie człowieka, o którym pisze Wojtyła, składa się
wionego i jego nastawieniu na ochronę porządku bowiem z doświadczenia bycia nie tylko ze sobą, ale
publicznego (dobra wspólnego); moralność ma tu i z innymi, ponieważ społeczna natura człowieka
charakter bardziej samodoskonalenia, bez sankcji w personalizmie chrześcijańskim uzyskuje pogłę-
przymusu państwowego, co nie oznacza braku po- bienie poprzez konieczność bycia z innymi dla włas-
wiązania aksjologicznego prawa z moralnością na nego rozwoju osobowego, mimo że bycie z drugim
człowiekiem czy też wspólnota szersza, także poli- charakteru zamkniętego, a zatem poznanie moral-
tyczna, zawsze jest przekraczana, transcedowana ności i prawa naturalnego stale się rozwija, konkre-
przez człowieka w jego relacji z Bogiem – w najbar- tyzując normę podstawową: „dobro czyń, zła unikaj”
dziej fundamentalnej i intymnej relacji osobowej. i opierając się na normie personalistycznej traktu-
Co istotne, autor Osoby i czynu podkreśla nie tyl- jącej człowieka nie tylko – po kantowsku – jako cel
ko zadaniowy, teleologiczny aspekt wspólnoty (by- sam w sobie, ale też kierującej nas zawsze ku dobru
cie z innymi ze względu na dobro wspólne i w celu człowieka jako naczelnej dyrektywie działania, nie-
jego realizacji, co tworzy samą wspólnotę), ale także zależnie od obszaru tego działania. To właśnie mam
samo bycie z drugim człowiekiem jako uczestnicze- na myśli, pisząc o dialogu personalistycznym jako
nie w jego człowieczeństwie, bycie blisko drugiego – o źródle poznania prawa naturalnego.
bycie jego bliźnim25.
Poznanie moralności i prawa naturalnego dzie- Bibliografia:
je się również w tej interakcji – i to nie dlatego, że Maritain J., La loi naturelle ou loi non écrite, Fribourg 1986.
liczba poznanych osób jest koniecznym warunkiem Maritain J., Człowiek i państwo, Kraków 1988.
adekwatności doświadczenia człowieka na zasadzie Rosmini A., A New Essay Concerning the Origin of Ideas,
prostej indukcji, ale właśnie dlatego, że moje do- Durham 2001.
świadczenie samego siebie, doświadczenie intro- Rosmini A., Philosophy of Right, Durham 1994.
spekcyjne, jest już – na drodze indukcji i redukcji Tischner J., Myślenie według wartości, Kraków 2002.
fenomenologicznej, tak jak pojęcia te rozumie Woj- Wojtyła K., Człowiek w polu odpowiedzialności, Rzym–Lub-
tyła – uogólnieniem doświadczenia człowieka jako lin 1991.
takiego, które to doświadczenie nieustannie wzbo- Wojtyła K., Osoba i czyn oraz inne studia antropologiczne,
gaca się również poprzez doświadczanie przeze Lublin 2000.
mnie innych ludzi jako osób. Zakładamy, że proces Wojtyła K., Osoba ludzka a prawo naturalne, „Roczniki fi-
ten nigdy się nie kończy, a doświadczenie to nie ma lozoficzne” 1970, tom XVIII, z. 2.