Professional Documents
Culture Documents
Technical Leadership Od Eksperta Do Lidera Mariusz Sieraczkiewicz Helion.pl
Technical Leadership Od Eksperta Do Lidera Mariusz Sieraczkiewicz Helion.pl
com
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości
lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione.
Wykonywanie kopii metodą kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie
książki na nośniku filmowym, magnetycznym lub innym powoduje naruszenie
praw autorskich niniejszej publikacji.
Wydawnictwo HELION
ul. Kościuszki 1c, 44-100 GLIWICE
tel. 32 231 22 19, 32 230 98 63
e-mail: onepress@onepress.pl
WWW: http://onepress.pl (księgarnia internetowa, katalog książek)
Drogi Czytelniku!
Jeżeli chcesz ocenić tę książkę, zajrzyj pod adres
http://onepress.pl/user/opinie/techle_ebook
Możesz tam wpisać swoje uwagi, spostrzeżenia, recenzję.
ISBN: 978-83-283-2562-3
Oceń książkę
Od autora .................................................................................................... 9
Niniejsza książka została napisana z myślą o liderach, którzy zaczynają przygodę pracy
z własnym zespołem, niemniej jednak jestem przekonany, że także bardziej doświad-
czeni w tym zakresie czytelnicy znajdą tu wiele przydatnych informacji, które pozwolą
im usystematyzować posiadane umiejętności. Chciałem, aby treść publikacji nie była
zbyt rozbudowana — to raczej ma być esencja informacji oraz źródło przydatnych na-
rzędzi do natychmiastowego zastosowania. Toteż główną zawartością każdego z roz-
działów jest opis różnego rodzaju użytecznych technik przydatnych w pracy z zespołem.
Temat pełnienia funkcji lidera zespołu programistów jest bardzo szeroki i ta książka
z pewnością go nie wyczerpuje. Jestem jednak przekonany, że stanowi dobre wprowa-
dzenie i daje czytelnikowi przegląd zagadnień, które później może bardziej szczegółowo
zgłębić, sięgając do literatury (zestawienie bibliografii zostało podane na końcu publikacji).
Oddawanej do rąk czytelnika książce towarzyszy strona internetowa
http://TechnicalLeadership.pl
na której znajduje się najbardziej aktualny zestaw przedstawianych w tekście narzę-
dzi, artykułów oraz wydarzeń związanych z tematem Technical Leadership.
Ta publikacja powstała we współpracy z wieloma osobami, dzięki którym zyskała swoją
obecną postać. Chciałem podziękować Michałowi Bartyzelowi za inspirację i dyskusje,
bez których prawdopodobnie nie byłoby tej książki. Podziękowania kieruję też do Pawła
Wrzeszcza, Piotra Szymury, Tomasza Żeleznego i Sławomira Ungiera — do osób, które
przeczytały pierwszą wersję tekstu i dołożyły swoją cegiełkę do udoskonalenia treści.
Oczywiście książka nie powstałaby bez wsparcia moich najbliższych — żony oraz
wspaniałych dzieci, którym dedykuję to dzieło.
energii, a ja mam coraz mniej czasu na programowanie. Poza tym doszło mi wiele
nowych obowiązków: spotkania, raportowanie, rozwiązywanie problemów. W pewnym
momencie zacząłem żałować swojej decyzji i zdałem sobie sprawę, że nie byłem goto-
wy do roli lidera. Nie wiedziałem, jak powinienem pełnić tę funkcję. To był trudny czas.
Na szczęście mój przełożony był coachem. Postanowiłem to wykorzystać, by dowie-
dzieć się, na co powinienem zwracać uwagę. I wówczas rozpoczęła się moja podróż
w stawaniu się liderem, pełna problemów i trudnych sytuacji, zwątpień i momentów
ekscytacji, sukcesów i porażek. Zwieńczeniem tej drogi było pożegnanie z moim pierw-
szym zespołem i wpisy w pomarańczowym albumie. Kiedy się żegnałem z moimi pierw-
szymi współpracownikami, już wiedziałem, że było warto.
Sam temat zainspirował mnie do tego stopnia, że zacząłem go zgłębiać, a z czasem
również zająłem się szkoleniami w tym zakresie i pracą z liderami, czego zwieńczeniem
jest niniejsza książka.
Dla większości osób etap wejścia w rolę lidera to trudny czas, bo oto ze świata zero-
-jedynkowego wkraczają w obszar, w którym reguły są rozmyte, a zachowania ludzi
nieprzewidywalne. I to jest trudne. Strategie, które się świetnie sprawdzały podczas
rozwiązywania problemów technicznych, teraz w ogóle nie zdają egzaminu. Młodzi
liderzy czują się bezradni, nieprzygotowani do pełnienia nowej funkcji, a ich frustrację
pogłębia poczucie, że z czasem tracą swoje kompetencje techniczne. I zastanawiają
się: „Czy to na pewno jest dla mnie? A może ja się do tego nie nadaję? Czy jest jakaś
inna droga?”. Trudno jest im odnaleźć spełnienie w nowej roli, więc towarzyszy im
ciągła frustracja.
1
Wypowiedzi zachowane w formie oryginalnej.
Ponieważ w tych definicjach brakuje spójności i nie każda odpowiada w pełni mojemu
rozumieniu roli lidera technicznego, na potrzeby tej książki podam własną definicję.
Zacznę od samego słowa lider. Pochodzi ono od angielskiego słowa lead — prowa-
dzić. Lider powinien prowadzić, więc również istotni są ci, których prowadzi. A jeśli
lider prowadzi, to powinien prowadzić do czegoś. Tym czymś jest wizja — pewne
wyobrażenie docelowego stanu, sytuacji, wyraźny obraz tego, do czego lider chciałby
doprowadzić. Wizja może dotyczyć projektu, produktu i środowiska, w którym pra-
cuje zespół.
Moja historia
Kiedy zostałem liderem, kompletnie nie wiedziałem, co powinienem robić, jednak
miałem wyobrażenie tego, jak miałby funkcjonować mój zespół. Oto jak sobie to wy-
obrażałem: widziałem siebie jako osobę pewną siebie, która pomaga członkom zespołu
rozwiązywać ich problemy. Myślałem, że będziemy dzielić się wiedzą, przeprowa-
dzać wewnętrzne szkolenia, że ustalimy zasady odnośnie do stylu programistycznego
i dopilnujemy tego za pomocą specjalnych narzędzi. Chciałem, żebyśmy projektowali
rozwiązania zgodnie ze sztuką inżynieryjną, używając wzorców projektowych i archi-
tektonicznych. Planowałem, że będziemy pracowali według zasad określonych przez
Extreme Programming. Członkowie zespołu mieli zwyczajnie się lubić i być dla siebie
nie tylko znajomymi w pracy, ale i po pracy. Wyobrażałem sobie, że kiedy trzeba,
będziemy potrafili się zmobilizować, ale również że będzie miejsce na żarty i luźną
atmosferę.
Nie była to sformalizowana wizja, a jedynie klarowne wyobrażenie. Poniżej znajdziesz
podpowiedź, jak można to zrobić w bardziej systematyczny sposób.
2
Jest to parafraza definicji lidera przedstawionej przez Roberta Diltsa w książce Przywództwo z wizją.
Wizja
Stworzenie wizji polega na spisaniu lub narysowaniu docelowej sytuacji, co będzie
wymagać odpowiedzi na różne pytania w kontekście pracy zespołu, praktyk inżynie-
ryjnych, procesu wytwórczego i współpracy z resztą organizacji. Przykładowe pytania
dotyczące obszarów wyróżnionych w modelu Technical Leadership znajdziesz poniżej.
Praca zespołu
Jakim chcę być liderem?
Co powinienem wiedzieć?
Czego chciałbym się nauczyć?
Jak chciałbym się zachowywać?
Jaki poziom motywacji powinien towarzyszyć członkom zespołu?
W jaki sposób w zespole będzie udzielana informacja zwrotna?
Jak będą rozwiązywane problemy?
Jak będą rozwiązywane konflikty?
Jak będą podejmowane decyzje?
Jaka ma być atmosfera?
Praktyki inżynieryjne
Jakie praktyki inżynieryjne będą stosowane (np. czysty kod, testy jednostkowe,
przeglądy kodu, wzorce projektowe, Domain-Driven Design3)?
Jakie standardy jakościowe będą utrzymywane (np. poprzez zdefiniowanie
Definition of Done4)?
Jak będzie budowana wiedza w zespole, a dalej: jak będzie ona rozpowszech-
niana i jak przechowywana?
Jakie narzędzia będą używane do ciągłej integracji (continuous integration)
i ciągłego wdrażania (continuous deployment)?
3
Metoda projektowania aplikacji oparta na paradygmacie obiektowym.
4
Narzędzie używane w Scrumie i określające kryteria jakościowe rozwiązania.
Proces wytwórczy
Jakiej metodyki będziesz używać (jeśli masz na to wpływ)?
Jak będą mierzone efekty działań w zespole?
Jak będzie analizowana efektywność pracy?
Jakiego typu spotkania będą organizowane?
W jaki sposób będą stawiane cele i jak będą monitorowane?
Jak będzie organizowany podział, szacowanie i realizacja zadań?
Współpraca z organizacją
Jak będzie wyglądać relacja z biznesem lub klientem?
Jak będzie wyglądać relacja z pozostałymi zespołami w organizacji?
Jak będzie budowana ta relacja?
Jak będą rozwiązywane problemy?
Szczegółowy przykład tego, jak stworzyć wizję pracy zespołu, znajdziesz w rozdziale 3.
„Od wizji do działania”.
Stereotyp lidera
Kiedy ekspert staje się liderem, w sposób dość oczywisty pojawia się pytanie, czy liderem
nie trzeba się czasem urodzić. W końcu nie każdy ma takie naturalne umiejętności,
jak: zdolność kwiecistego przemawiania, talent inspirowania innych, umiejętność wznie-
cania dużych pokładów energii. Nie każdy urodził się Napoleonem, Kennedym, Mar-
tinem Lutherem Kingiem czy Lechem Wałęsą.
Również mnie towarzyszyło od samego początku to pytanie, ponieważ z natury byłem
osobą introwertyczną, raczej małomówną, zawsze mającą sporo pytań i wątpliwości.
Nie byłem urodzonym liderem.
Po wielu latach pracy z liderami w różnych firmach zaskakujący stał się dla mnie następu-
jący wniosek: spora część liderów technicznych wcale nie wyróżnia się stereotypowymi ce-
chami przywódczymi. To osoby, które często na spotkaniach siedzą gdzieś z boku, uważ-
nie przysłuchują się temu, co się dzieje, nie są najbardziej aktywnymi osobami na
spotkaniu, a mimo to wśród pozostałych członków zespołu mają duży szacunek.
Chciałbym Ci zaproponować ćwiczenie, które pozwoli Ci zweryfikować stereotyp lidera.
Ć W I C Z E N I E 1.
Przypomnij sobie sytuację w swoim życiu zawodowym, kiedy współpracowałeś z kimś,
o kim mógłbyś powiedzieć, że to jest lider. Czym charakteryzował się ów lider?
Poniżej znajdziesz odpowiedzi, które miałem okazję wielokrotnie usłyszeć w trakcie
warsztatów.
Przejawiał następujące zachowania: zadawał pytania, analizował sytuację, był
mediatorem, nie narzucał własnego rozwiązania, przeciwdziałał pożarom, mo-
nitorował dotrzymywanie zobowiązań, sam się angażował, podejmował trudne
decyzje, przypominał cel.
Mówił: „To, co mamy do zrobienia, jest ważne, ale nie przejmuj się” albo:
„Skoncentrujmy się na rozwiązaniu problemów”.
Charakteryzowały go: nastawienie na cel, pewność siebie, otwartość, umiejęt-
ność budowania relacji z innymi, spokój, odwaga, wiedza i doświadczenie,
pozytywna komunikacja, wytrwałość i cierpliwość.
Do jego umiejętności zaliczyć można było: mediowanie, podejmowanie ryzyka,
negocjowanie.
Można by go nazwać: dobry wujek, opiekun.
Wśród powyższych stwierdzeń niewiele znajdziesz cech typowych dla charyzma-
tycznych przywódców znanych z kart podręczników historii. A to dlatego, że przy-
wództwo ma wiele odcieni.
Typy przywództwa
Istnieje przynajmniej kilka typologii przywództwa utworzonych m.in. przez: Kurta
Lewina, Maxa Webera, Jamesa Burnsa, Arthura Carmazziego. Przyjrzyj się bliżej
wybranym typom przywództwa, pomoże Ci to lepiej zrozumieć, co jest przydatne
w kontekście przywództwa technicznego.
Przywództwo charyzmatyczne
To stereotypowy rodzaj przywództwa. Najczęściej dotyczy liderów na wysokich sta-
nowiskach — polega na wzbudzaniu energii i pasji szczególnie potrzebnych w sytu-
acjach, kiedy racjonalne argumenty tracą rację bytu. Liderzy tego typu potrafią świetnie
posługiwać się językiem i emocjami, budując motywację w zespole. Ważny jest dla
nich wygląd zewnętrzny, a także stan duszy i ciała. Taki lider to zwykle atrakcyjna
osobowość potrafiąca budować relacje i przekonywać do swoich racji. Dla chary-
zmatycznego przywódcy ważny jest cel, do którego jest w stanie dążyć za wszelką ce-
nę, co w skrajnych przypadkach może prowadzić do bezwzględnych decyzji. Pozytyw-
nym przykładem może być tutaj Martin Luther King, a negatywnym Adolf Hitler.
Przywództwo transakcyjne
To rodzaj przywództwa, w którym pozycja lidera opiera się przede wszystkim na po-
zycji zajmowanej w organizacji. Taki lider jest skupiony na realizacji zadań oraz roz-
liczaniu efektów prac na zasadzie kar i nagród (główne narzędzia motywacyjne).
Najczęściej temu stylowi towarzyszy zarządzanie poprzez wyjątki. Jest to styl, który
zwykle przypisany jest w biznesie do stanowiska kierownika. Tacy liderzy mówią:
„Zrób to, a będziesz miał większą premię”, „Jeśli nie zrobisz tego na czas, zostaniesz
zwolniony”. Sprawdzi się dobrze w przewidywalnym i nieskomplikowanym środowi-
sku, natomiast nie zda egzaminu w przypadku grup pasjonatów, którzy chcą zrobić coś
sami z siebie.
Przywództwo transformacyjne
Dla liderów transformacyjnych kluczowa jest spójność deklaracji i działań, są to oso-
by o wysokiej inteligencji emocjonalnej. Utrzymują silną motywację poprzez two-
rzenie współdzielonej wizji, inspirowanie innych oraz dbanie o komunikację. Odzna-
czają się samoświadomością, autentycznością, empatią i skromnością. Mają wysokie
poczucie odpowiedzialności. Ustalają jasne cele i rozwiązują konflikty. Dla tego ty-
pu liderów ważne są potrzeby innych. Podają w wątpliwość status quo.
Przywództwo wizjonerskie
W tym przypadku przywódca jest osobą kreatywną, potrafi tworzyć atrakcyjne wizje
oraz przedstawiać je zespołowi w sposób obrazowy. W każdej sytuacji widzi potencjał.
Ważniejsze jest to, co się może stać, niż to, co jest. Zaraża innych wizją. W skrajnym
przypadku lider wizjoner będzie się skupiał na stworzeniu wizji, zaś realizacja nie
będzie dla niego atrakcyjna.
Przywództwo służebne
Jest to rodzaj przywództwa, które nabiera coraz większego znaczenia, szczególnie
w związku ze wzrostem popularności metodyk zwinnych. Lider tego typu skupia się
przede wszystkim na potrzebach członków zespołu oraz na wsparciu w realizacji za-
łożonych celów. Charakterystyczny dla tego stylu jest coachingowy charakter oddzia-
ływania. Ta strategia będzie efektywna w przypadku, gdy członkowie zespołu są
samodzielni i gdy wartości i etyka mają duże znaczenie. To podejście wymaga czasu
i cierpliwości.
ĆWICZENIE 2.
Spróbuj określić, który styl przywództwa jest Ci najbliższy. Jak możesz wykorzystać
pozytywne aspekty danego stylu, a jak zniwelować negatywne? Którego stylu chciałbyś
się nauczyć?
Jak widać, nie ma jednego przepisu na przywództwo. Idealnie byłoby umieć się po-
sługiwać różnymi stylami w zależności od sytuacji. W kontekście roli lidera technicz-
nego zazwyczaj nie ma większego zastosowania przywództwo charyzmatyczne, a za to
dużo bardziej przydatne są te style, które wspierają kreatywność, rozwój członków ze-
społu i poszukiwanie motywacji opartej na potrzebach — połączenie stylu transforma-
cyjnego, wizjonerskiego i służebnego. I takie założenie towarzyszy tej książce. Przed-
stawię główne modele mentalne i narzędzia, które wspierają ten sposób działania.
Nierobienie retrospekcji
W wielu metodykach istnieje forma ciągłego udoskonalania sposobu pracy i wpro-
wadzania zmian na podstawie nabytych doświadczeń w postaci retrospekcji, lessons
learned czy after action review. Jest to moim zdaniem jedna z najważniejszych praktyk
Brak asertywności
Asertywność to umiejętność numer jeden w świecie biznesowym. Podlegamy naci-
skom ze strony klienta, przełożonego, a nawet członków zespołu. Często osoby pra-
cujące po stronie klienta są doskonale wyszkolone w asertywności i świetnie sobie
radzą z naciskami, natomiast w środowisku ekspertów technicznych rzadko się to
ćwiczy. W efekcie albo ulegamy naciskom, albo jesteśmy skrajnie asertywni, a w zasa-
dzie agresywni — nerwowo i oschle reagując na to, co się dzieje w projekcie.
Zbytnia miękkość
Z kolei ta przypadłość jest odwrotnością poprzedniej. Część osób, przechodząc z roli
eksperta do roli lidera, zakłada, że członkowie ich zespołu są wystarczająco dorośli, by
sobie poradzić. Nie chcą ingerować w działania poszczególnych osób.
Brak informowania
To bardzo duży problem, szczególnie wśród osób technicznych. Praca eksperta tech-
nicznego co do zasady to zazwyczaj praca w pojedynkę, w zamkniętej przestrzeni
czasowej, we własnym świecie. W tej sytuacji nie ma dużej potrzeby informowania
o wykonywanej pracy i podejmowanych decyzjach. Jednak w przypadku roli lidera
konieczna jest inna umiejętność: trzeba efektywnie przekazywać informacje, tak aby
docierały one do wszystkich zainteresowanych. Bo jak powiedział kiedyś Kent Beck5:
większość problemów w projektach wynika z tego, że ktoś komuś czegoś nie powie-
dział. Często się zdarza, że zespół nie wie zbyt wiele o wizji produktu, że liderzy za-
pominają przekazać zespołowi kluczowe decyzje projektowe.
5
Współtwórca Extreme Programming i Test-Driven Development.
Podsumowanie
Typowa ścieżka kariery w IT prowadzi od eksperta do lidera, co budzi wiele frustracji,
często dlatego, że ekspertom technicznym brakuje odpowiednich umiejętności i genu
przywództwa. Tymczasem w przypadku zespołów technicznych wcale nie chodzi o ste-
reotypowe przywództwo, ale o tworzenie miejsca, w którym inni chcą pracować, po-
przez ciągłe udoskonalanie sposobu pracy zespołu, praktyk inżynieryjnych, procesu
czy relacji z biznesem. Zadaniem lidera jest stworzenie wizji, a w efekcie planu działań,
dzięki któremu środowisko pracy zespołu będzie sprzyjać efektywności.
Nie ma jednego sposobu na bycie liderem — można być liderem charyzmatycznym,
transakcyjnym, transformacyjnym, służebnym lub wizjonerem. Właściwy styl należy
dobrać odpowiednio do kontekstu i swoich predyspozycji. W przypadku zespołów
programistycznych najlepiej się sprawdzają style transformacyjny, służebny i wizjo-
nerski.
Eksperci, którzy stali się liderami, często starają się stosować te same strategie działania,
które się dobrze sprawdzały w przypadku zadań technicznych, co często nie przynosi
dobrych efektów i prowadzi do popełniania błędów. Dokonaj autoanalizy i odpo-
wiedz sobie na pytanie, które z grzechów głównych liderów popełniasz i jak możesz
im zaradzić.
Rysunek 1.4 przedstawia mapę myśli podsumowującą zagadnienia z tego rozdziału.
EKSPERT A LIDER
Zanim staniemy się liderami, wcześniej pracujemy jako eksperci — mamy dużą wiedzę
i doświadczenie w danym zagadnieniu. Większość wypraktykowanych przez nas sposo-
bów działania dotyczy prac programistycznych, testerskich czy — ogólniej mówiąc
— technicznych, które w sposób automatyczny próbujemy przenieść na grunt pracy
z zespołem. Często się zdarza, że liderzy techniczni muszą jednocześnie pełnić w projek-
cie funkcję eksperta, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację.
Ekspert Lider
Co jest ważne Rozwijanie swojej wiedzy. Sprawne działanie zespołu.
w danej roli? Skutecznie wykonywanie zadania. Sukces zespołu.
JA. MY.
Jakie umiejętności Umiejętność dobrego rozwiązywania Umiejętności miękkie, m.in.
są kluczowe? zadań technicznych. rozwiązywanie konfliktów,
Wiedza i doświadczenie w obszarze budowanie zespołu.
eksperckim. Tworzenie atmosfery.
Jakie działania Analiza problemu lub zadania. Obserwacja pracy zespołu.
są kluczowe? Znajdowanie rozwiązań i ich Wychwytywanie problemów.
implementacja. Wspieranie działań zespołu.
Poniżej przedstawiam analizę kilku podejść (rysunek 2.1). Ostateczna decyzja, który
model wybierzesz, należy do Ciebie.
Silny ekspert
Szczególnie na początku drogi stawania się liderem chcemy pozostawać ekspertami
z dużą wiedzą. Jest to założenie zrozumiałe, jednakże bardzo trudne w realizacji. Bycie
ekspertem i bycie na bieżąco z branżowymi nowinkami wymaga dużych nakładów
czasu, co przy obowiązkach związanych z rolą lidera wymaga ogromnego wysiłku.
Osoby, które decydują się na to podejście, zazwyczaj poświęcają mnóstwo czasu po
pracy na rozwijanie swojej wiedzy eksperckiej.
W tym podejściu lider jest jednocześnie mentorem dla członków zespołu.
Tylko lider
Jest to strategia najprostsza w realizacji, jednak wymaga ogromnej zmiany nastawienia
do pracy, która to zmiana polega na całkowitej rezygnacji z ambicji utrzymywania
wyspecjalizowanej wiedzy eksperckiej. Zazwyczaj zdecydowanie się na ten krok wy-
maga czasu. Bycie tylko liderem nie oznacza rezygnacji z kompetencji technicznych
— taki lider zachowuje przecież swoją dotychczasową wiedzę i doświadczenie, które będą
stanowić świetną bazę do pracy z zespołem.
Czas
Na kontinuum ekspert – lider występuje również pewna dynamika. Czynnikiem, który
należy dodatkowo uwzględnić, jest czas. W miarę upływu czasu w sposób naturalny
będziesz zmierzał w stronę roli lidera, gdyż Twój zespół będzie się powiększał, a Twój
zakres obowiązków będzie się powiększał.
Z drugiej strony jeśli przez pewien czas jesteś liderem i masz poczucie, że to nie jest dla
Ciebie, przedstaw swoje wątpliwości odpowiedniej osobie w organizacji. Może rze-
czywiście lepszym rozwiązaniem dla wszystkich będzie Twój powrót do roli eksperta,
gdyż nie ma nic bardziej nieefektywnego, jak trwanie w stanie frustracji wynikającym
z braku zgody na wyznaczoną rolę.
fundamentalne, a jednocześnie zadajesz sobie pytanie: „Jak w takim razie mam zbu-
dować autorytet w zespole?”.
Dopóki będziesz chciał opierać swój autorytet na posiadanej wiedzy technicznej, dopóty
będziesz toczyć wewnętrzną walkę o to, jak pogodzić role lidera i eksperta. Uwolnie-
nie od dylematu przychodzi wtedy, gdy zaczyna się rozumieć, że w przypadku lidera
dużo ważniejsza niż wiedza jest postawa, czyli sposób działania i budowania relacji
z zespołem.
Jak możesz budować autorytet postawy? Oto sposoby:
dostarczaj członkom zespołu aktualnych informacji na temat oczekiwań wobec
nich oraz na temat wizji, celów i sposobów ich realizacji, sytuacji projektu, orga-
nizacji, rynku, alternatywnych sposobów działania;
wysłuchuj informacji dotyczących oczekiwań członków zespołu wobec Ciebie,
proponowanych przez Ciebie rozwiązań, nieoczekiwanych zdarzeń i problemów;
doceniaj zdolności członków zespołu do samodzielnego działania, uczenia się
nowych rzeczy, podejmowania wyzwań, dokonywania zmian;
w jasny sposób ustalaj zasady, nie akceptuj zachowań agresywnych, pozytywnie
wzmacniaj oraz dbaj o sprawiedliwość.
Pomodoro
Inną opcją jest zastosowanie w zespole techniki pomodoro, która polega na wprowa-
dzeniu taktów pracy: każdy z nich zajmuje 30 min, z czego 25 min to nieprzerwana
praca, a 5 min jest przeznaczone na przerwę i ewentualne rozmowy (rysunek 2.3). Wte-
dy jako lider możesz wybrać takty, które przeznaczysz na zadania techniczne i nietech-
niczne.
Mapa myśli
Kiedy musisz przerwać zadanie i w żaden sposób nie możesz tego odroczyć, warto zro-
bić zrzut (snapshot) wszystkiego, co masz w danym momencie w głowie. Można np.
zapisać kolejne kroki, które chciałeś wykonać. Przydatnym narzędziem mentalnym
może być w tym przypadku mapa myśli (rysunek 2.4), która świetnie się nadaje do
robienia tego rodzaju zrzutów pamięci. Jej zaletą jest to, że nie musisz wymyślać żadnej
konkretnej struktury, aby zawrzeć to, co w danej chwili masz w głowie.
Tablica kanbanowa
Jednym z takich sposobów jest użycie tablicy kanbanowej (rysunek 2.7), która od-
wzorowuje stan realizowanych zadań za pomocą karteczek. Możesz ją dopasować do
procesu, który obowiązuje w Twoim projekcie. W metodyce Scrum popularnym roz-
wiązaniem jest specjalna tablica dla Scrum Mastera nazywana Rejestrem blokad, która
obrazuje to, czym zajmuje się Scrum Master.
Codzienna retrospekcja
Na koniec dnia postaraj się spisać, co zrobiłeś danego dnia i czego się nauczyłeś. Z cza-
sem będziesz potrafił coraz precyzyjniej odtwarzać to, co robiłeś, i w efekcie będziesz
miał lepsze wyobrażenie tego, co robisz.
Zadanie dnia
Na początku dnia zastanów się, które z zadań na dany dzień jest najważniejsze.
Upewnij się, że znajdziesz na nie czas. Dobrą praktyką jest zaczynanie od „zadania
dnia” nawet jeszcze przed sprawdzeniem poczty elektronicznej.
Podsumowanie
Ekspert w swojej pracy skupia się przede wszystkim na dobrym wykonaniu zadania
oraz na rozwijaniu swojej wiedzy. Dla lidera miarą sukcesu jest sukces całego zespołu
oraz kluczowe są umiejętności miękkie. W realiach projektowych liderzy często odgry-
wają również rolę ekspertów i pogodzenie tych dwóch ról nie jest łatwe. Aby znaleźć
równowagę, zacznij stosować podejście coacha i mentora — w ten sposób możesz
pomagać zespołowi realizować zadania, a z drugiej strony możesz cały czas rozwijać
swoją wiedzę ekspercką.
Przełomowym momentem w procesie stawania się liderem jest zmiana sposobu bu-
dowania autorytetu poprzez przeniesienie koncentracji z wiedzy na postawę.
OD WIZJI DO DZIAŁANIA
Strategia Disneya
Myślę, że niemal każdy zna nazwisko Walta Disneya, który sprawił, że filmy animowane
stały się prawdziwymi dziełami sztuki. Disney był rysownikiem, ale przede wszystkim
był świetnym liderem i kreatywnym menedżerem. Wypracował m.in. metodę pracy
nad produkcjami animowanymi, która składała się z trzech faz:
Faza marzyciela — faza kreatywna, burza mózgów, w czasie której generowane
były pomysły bez analizowania ich sensowności, nie wolno było krytykować.
Spotkanie zazwyczaj odbywało się w wybranym specjalnie pomieszczeniu,
w przyjemnej atmosferze, tak aby każdy uczestnik mógł się czuć zrelaksowany.
Faza realisty — faza konkretyzacji i planowania, w czasie której zastanawiano
się, co by było potrzebne, aby urzeczywistnić wcześniejsze pomysły. W przy-
padku filmów animowanych narzędziem, które temu służyło, był storyboard
— szkielet fabuły. Spotkanie odbywało się w biurze, w pomieszczeniu, które było
kojarzone z codzienną pracą.
Marzyciel
Usiądź wygodnie w miejscu, w którym się dobrze czujesz, jesteś zrelaksowany (np. chill-
out room, fotel, kanapa w pokoju dziennym). Szukaj pomysłów. Określ docelową sytu-
ację. Zapisuj i rysuj pomysły na papierze. Pamiętaj: żadnych ograniczeń, żadnej krytyki.
Pytania główne:
Co chciałbym osiągnąć, gdyby wszystko było możliwe?
Do czego chciałbym doprowadzić w obszarze pracy zespołu, inżynierii, procesu,
relacji z klientem, relacji z innymi zespołami (wykorzystaj model Technical
Leadership)?
Pytania pomocnicze:
Jaka sytuacja przekroczyłaby moje najśmielsze oczekiwania?
Jak bym się czuł w tej sytuacji? Co ona by mi dała?
Jak bym się wtedy zachowywał? Co by spowodowało, że tak się zachowuję?
Jakimi umiejętnościami bym wtedy dysponował? Co musiałbym wcześniej zrobić,
żebym miał te umiejętności?
Kim wtedy będę?
Dla jakiej idei chcę osiągnąć cel?
Realista
Zmień miejsce. Najlepiej przejdź do innego pomieszczenia. Usiądź wygodnie tam,
gdzie zazwyczaj pracujesz, np. przy biurku. Patrząc na opis marzenia, myśl jak realista.
Spośród pomysłów, które wypisałeś, wybierz trzy, które Twoim zdaniem mają szansę
najwięcej zmienić. Zapisz je w formie konkretnych celów (możesz się posłużyć mo-
delem SMART1). Dla każdego z celów wypisz przynajmniej trzy pierwsze działania,
które należy podjąć.
Pytania główne:
Które trzy pomysły wniosą najwięcej?
1
SMART to kryteria dobrze określonego celu. Cel powinien być konkretny (specific), mierzalny (mea-
surable), w zasięgu wpływu (achievable), realistyczny (realistic), ograniczony w czasie (time-bound).
Krytyk
Zmień miejsce. Znów przejdź do innego pomieszczenia, ponurego, z ciemnymi kolorami.
Takiego, w którym łatwo się krytykuje pomysły. Zacznij krytykować to, co wymyślili
marzyciel i realista.
Pytanie główne:
Co się może nie udać?
Pytania pomocnicze:
Czego brakuje?
Co zostało pominięte?
Kto może się na to nie zgodzić?
Jakie części planu mogą zawieść?
Przykłady
Pomysły z fazy marzyciela:
Chciałbym wdrożyć praktyki continuous deployment.
Chciałbym, żeby członkowie zespołu byli bardziej zmotywowani.
Chciałbym wprowadzić architektoniczną mantrę w zespole.
Chciałbym wprowadzić kanban do pracy zespołu.
Chciałbym wprowadzić stosowanie zasad czystego kodu w zespole.
Chciałbym usystematyzować robienie przeglądów kodu.
Chciałbym, żeby członkowie zespołu byli bardziej samodzielni.
Chciałbym nawiązać współpracę z zespołem utrzymania.
Chciałbym wprowadzić stosowanie metryk weryfikujących jakość kodu.
Chciałbym zmniejszyć liczbę zadań, którymi zespół się zajmuje w danym mo-
mencie.
W tabelach 3.1, 3.2 i 3.3 został przedstawiony efekt zastosowania strategii Disneya
w przypadku wybranych celów.
Tabela 3.1. Przykładowy cel poddany procesowi określonemu przez strategię Disneya
Tabela 3.2. Przykładowy cel poddany procesowi określonemu przez strategię Disneya
Tabela 3.3. Przykładowy cel poddany procesowi określonemu przez strategię Disneya
Podsumowanie
Strategia Disneya to wspaniałe narzędzie, które pozwoli Ci oddzielić trzy różne i za-
zwyczaj przemieszane perspektywy patrzenia na sytuację. Kiedy będziesz się zasta-
nawiał nad jakimś pomysłem, spójrz na niego oczami:
marzyciela, dla którego nie ma żadnych ograniczeń;
realisty, który przekuje pomysły w działania;
krytyka, który weźmie pod uwagę konieczne do uwzględnienia ryzyka.
Rysunek 3.2 przedstawia mapę myśli podsumowującą zagadnienia z tego rozdziału.
MOTYWACJA
Każdy lider chciałby mieć w zespole zmotywowane osoby — takie, które się same roz-
wijają, chętnie biorą odpowiedzialność za swoje działania, a następnie robią wszystko,
żeby się wywiązać ze swoich zadań. Nie zniechęcają się, nawet kiedy wykonują żmudne,
powtarzalne czynności, pracują przez kilka lat z przestarzałymi technologiami i nie
poddają się, mimo że organizacja mocno ogranicza możliwości ich działania. W do-
datku cały czas szukają sposobów, jak udoskonalić proces, którego są częścią, i popy-
chają innych do rozwoju. Któż nie chciałby mieć takich członków zespołu? Jednak nie
wszyscy pracownicy są tacy; niektórzy nie chcą się zaangażować, a im bardziej będziesz
próbował ich do tego nakłonić, tym bardziej mogą stawiać opór.
Prawdopodobnie zdziwi Cię stwierdzenie, że nie można TRWALE nikogo do niczego
zmotywować. Jeśli będziesz próbował na kogoś naciskać, to efekt Twojego działania
będzie trwał do czasu, kiedy ustanie oddziaływanie. Jeśli odpuścisz, motywacja minie,
gdyż była to motywacja zewnętrzna.
Teoria X i Y
W latach 60. ubiegłego wieku Douglas McGregor sformułował koncepcję motywacji
zwaną teorią X i Y. Jeśli myślimy według teorii X, uważamy, że pracownicy są leni-
wi, chcą nas oszukać, szukają sposobów, jak się nie narobić, unikają brania odpowie-
dzialności za zadania, a tym, co ich głównie interesuje, są pieniądze. W związku z tym
trzeba cały czas ich kontrolować, nadzorować, nie można im zaufać. Potrzebują ze-
wnętrznego czynnika, który będzie powodował, że będą wypełniać swoje obowiązki.
Kiedy myślimy według teorii Y, zakładamy, że pracownicy chcą się realizować w pracy,
że szukają możliwości rozwoju, chcą czerpać przyjemność z obowiązków zawodo-
wych, angażując się, uznajemy, że pieniądze nie są kluczowym czynnikiem, który po-
woduje, że pracują. Ta teoria zakłada, że ludzie mają wewnętrzną motywację do działa-
nia i jeśli tylko dostaną takie możliwości, wykorzystują tę motywację w swojej pracy.
Są to skrajne koncepcje stanowiące granice pewnego kontinuum. Prawda leży gdzieś
pomiędzy tymi skrajnościami i zależy m.in. od indywidualnej historii życiowej, która
mogła wpłynąć na ukształtowanie się jednej z tendencji. Na przykład pracownicy
wcześniej intensywnie doświadczający sytuacji, w których ich inicjatywa, zdanie, opinia
na temat wykonywanej pracy były ignorowane, mogą mieć profil motywacyjny bliższy
opisowi z teorii X. Jeśli ktoś był wcześniej zachęcany do wyrażania swoich opinii, miał
autonomię w działaniu albo sam potrafił ją sobie wywalczyć, wtedy jego profil mo-
tywacyjny będzie bliższy opisowi teorii Y.
Prawdopodobnie rodzimy się z postawą odpowiadającą teorii Y, co widać w zacho-
waniach dzieci, których nie trzeba w żaden sposób motywować, żeby uczyły się chodzić,
biegać czy mówić. Z czasem dzieci przechodzą trening społeczny (tzn. rodzice uczą
je zachowań, które są pożądane w społeczeństwie) i są wtedy zmuszane do zrezygno-
wania z naturalnych dążeń, które nie zawsze są akceptowane przez dorosłych. Dziecko
jest mniej lub bardziej ograniczane, a jego naturalna motywacja jest tłumiona. Dzieci
uczą się, że dostają nagrody, np. pochwały opiekunów, kiedy spełniają oczekiwania do-
rosłych. W ten sposób uczą się zachowań zgodnych z teorią X, które można by spro-
wadzić do stwierdzenia: jeśli będziesz robił to, co będą mówić dorośli (rodzice,
dziadkowie czy nauczyciele), dostaniesz nagrodę lub unikniesz kary.
Dlatego w rzeczywistości najczęściej mamy do czynienia z połączeniem zachowań
teorii X i Y, przy czym badania wykazały, że dla zawodów, które wymagają pracy inte-
lektualnej (knowledge work), skuteczniejsze jest posługiwanie się myśleniem w kate-
goriach teorii Y.
Stwierdzenie przedstawione na samym początku tego rozdziału staje się teraz bardziej
uzasadnione — jeśli będziesz próbował zmotywować kogoś do czegoś zewnętrznie,
efekt będzie krótkotrwały. Są też osoby, które w ten sposób co najwyżej zdemotywujesz.
Co zatem możesz zrobić? Kluczem jest odnalezienie wewnętrznej motywacji osób,
z którymi pracujesz.
Co mnie motywuje?
Zanim jednak zaczniesz poszukiwać preferencji innych osób, zacznij od siebie i od
zdefiniowania tego, co Ciebie samego motywuje. By odnaleźć wewnętrzną motywację,
przywołaj sytuację z przeszłości, kiedy byłeś zmotywowany. Spróbuj przypomnieć
sobie możliwie jak najwięcej szczegółów. Zadaj sobie pytania: Na czym polegało za-
danie? Z kim współpracowałem? Co musiałem zrobić? Czego musiałem się nauczyć?
Czym się różnił ten cel od innych, które były mało motywujące? Kim był mój lider? Jaka
była moja odpowiedzialność? I kluczowe pytanie: Co powodowało, że mi się chciało, że
byłem zmotywowany?
Jeden z liderów tak opisał swoją sytuację:
Pamiętam to jak dziś, kiedy dostałem pod opiekę swój pierwszy zespół. Myślałem,
że mnie rozsadzi, miałem masę pomysłów, jak mogę rozwinąć ten zespół, jak po-
móc ludziom się rozwinąć, jak wprowadzić nowoczesne praktyki typu Test-Driven
Development, wzorce projektowe, Behaviour-Driven Development, Domain-
-Driven Design, standard kodowania, metryki kodu, przeglądy kodu. Miałem to
wszystko przed oczami, mimo że potrzebne było kilka miesięcy, żeby doprowadzić
do tej wizji. Nie miałem łatwej sytuacji: nasz Product Owner ciągle się czepiał,
szczególnie na początku, bo zespół nie miał dobrej opinii. Musiałem doprowa-
dzić do tego, żeby nabrał większego zaufania do zespołu. Skupiliśmy się na
zmniejszeniu liczby wypuszczanych błędów i deklarowaniu zrobienia tylko tego,
co rzeczywiście jesteśmy w stanie wykonać w zadanym czasie. Przy okazji mu-
siałem się dużo nauczyć, bo wiele z praktyk technicznych znałem tylko w ogól-
nych zarysach, a teraz trzeba było to poskładać w działającą całość. A do tego
cały czas musieliśmy rozwijać system. Było to nie lada zadanie, jednak widok
postępów oraz polepszającej się atmosfery w zespole były ogromną nagrodą.
Co mnie głównie motywowało? Spore wyzwanie, co do którego miałem pewne
wyobrażenie, jak je zrealizować. Dużo musiałem się uczyć, a lubię się uczyć. Byłem
świadomy ogromnego postępu, którego dokonywałem. Fenomenalna była praca
z ludźmi i patrzenie, jak się rozwijają.
Czynniki motywacyjne
Są pewne rzeczy, które wszystkich motywują, i takie, które są bardzo indywidualne.
Poniżej znajdziesz czynniki charakterystyczne dla stanu motywacji.
1. Konkretny cel, który jest dużym wyzwaniem, i poczucie, że uda się go zrealizować.
Większość osób, wspominając okres bardzo wysokiej motywacji, wiąże ten stan z ko-
niecznością zmierzenia się z dużym wyzwaniem — zrobieniem czegoś pierwszy raz,
wejściem w nową rolę, nauczeniem się czegoś. Warto to zestawić z tym, że większość
z nas dąży do stabilizacji i przewidywalności, czyli środowiska mało motywującego.
3. Widoczność postępu.
Kolejnym czynnikiem jest możliwość zobaczenia postępu — np. w formie jasnego
planu i realizowanych zadań, powstającego produktu i jego kolejnych funkcjonalności,
zwiększonej wydajności, dobrej atmosfery w zespole. Ważne jest, aby efekt działań
był w jakiś sposób widoczny, namacalny.
Jeśli więc uda się stworzyć warunki, w których będą spełnione kluczowe czynniki
motywacyjne, i ów lider będzie miał możliwość realizowania przytoczonych wartości,
jest duża szansa, że będzie to dla niego motywujące środowisko.
Nazw wartości jest wiele, można wyodrębnić ich nawet kilkadziesiąt. Poniżej znaj-
dziesz przykładowe typowe wartości w kontekście zawodowym:
wyzwania — realizuję zadania, które są trudne;
rozwój — zdobywam nowe umiejętności i wykorzystuję je w praktyce;
bezpieczeństwo — mogę eksperymentować i popełniać błędy;
zaufanie — członkowie zespołu mówią szczerze i bezpośrednio, co czują i co
jest dla nich ważne w danej sytuacji;
współpraca — mogę pracować z innymi ludźmi, socjalizować się z nimi i wspól-
nie rozwiązywać problemy;
autonomia — mam bezpośredni wpływ na to, co robię, i mogę w dużym za-
kresie samodzielnie podejmować decyzje;
status — moja wiedza i doświadczenie są doceniane, o czym świadczy m.in.
nazwa mojego stanowiska;
porządek — istnieją zdefiniowane zasady, które są respektowane;
wpływ — mam wpływ nie tylko na swoją pracę, ale też na to, co się dzieje w ze-
spole i organizacji.
Pamiętaj: różne osoby mogą preferować różne zestawy wartości i mogą je inaczej de-
finiować.
Kryteria
Wartości to pojęcia bardzo szerokie i dla różnych osób mogą oznaczać trochę coś
innego, dlatego należy określić kryteria, czyli warunki, które muszą być spełnione,
żeby dana osoba miała poczucie, że realizuje daną wartość.
Kryteria to odpowiedź na pytania: co muszę zobaczyć, co musi się wydarzyć lub po
czym poznam, że realizuję daną wartość.
W tabeli 4.1 znajdziesz przykłady, jak lider, którego opinię przytoczyłem wyżej, subiek-
tywnie zdefiniował swoje wartości.
Rozwój Uczę się czegoś nowego (nowego narzędzia, nowej umiejętności) lub
zaczynam głębiej rozumieć temat, który już znam.
To, czego się uczę, mogę bezpośrednio zastosować w swojej pracy
— jest to użyteczne.
Dostaję informację zwrotną, że robię postępy.
Praca z ludźmi Mogę razem z innymi osobami wymyślać i konsultować pomysły
na rozwiązywanie zadań.
Poznaję nowe osoby i nawiązuję relacje.
Pracuję z osobami, z którymi mam wspólny cel — za ten cel wszyscy
ponosimy odpowiedzialność.
Wkład w rozwój Mogę swoją wiedzą i doświadczeniem wspomagać innych w rozwiązywaniu
innych osób problemów (poprzez wsparcie w formie mentoringu lub coachingu).
Dostaję informację zwrotną, że moja pomoc jest przydatna.
Widzę, że osoby, z którymi współpracuję, robią postępy.
Kwantyfikatory ilościowe
Mówiąc o wartościach czy nawet kryteriach realizacji wartości, posługujemy się po-
jęciami rozmytymi i subiektywnymi. Nawet jeśli wiesz, że dla kogoś jest ważne, aby
dostawać informację zwrotną, że jego pomoc jest przydatna, warto byłoby dookreślić,
co to znaczy dostawać informację zwrotną — w jakiej formie musiałby ją dostać i jak
często miałoby się to dziać. Poza tym jeśli chciałbyś pracować nad zmianą w tym obsza-
rze, powinieneś mieć jakiś punkt odniesienia, żeby wiedzieć, gdzie jesteś i gdzie
chciałbyś być.
W tym celu można się posłużyć wirtualną skalą, aby zdefiniować, jaki jest poziom
realizacji wartości przez daną osobę. Jest to bardzo prosty i jednocześnie potężny
mechanizm.
Jeśli ktoś Ci powie: „Chce mi się pić”, to jest to mało konkretna informacja. Najczęściej
zakłada się, że ktoś koniecznie potrzebuje się napić w tym momencie. Jednak rzeczywi-
stość nie jest zero-jedynkowa. Jeśli chciałbyś być precyzyjniejszy i lepiej zrozumieć,
w jakiej sytuacji jest Twój rozmówca, możesz poprosić go o określenie poziomu pra-
gnienia w skali od –10 do 10, gdzie –10 oznacza, że w ogóle nie chce mu się pić, a 10 — że
jest w stanie zrobić niemal wszystko, żeby się napić. Wtedy zdasz sobie sprawę, że to
samo stwierdzenie może w efekcie oznaczać za jednym razem poziom 3, a za innym
razem poziom 9.
Kiedy sam stwierdzasz, że jesteś zdemotywowany, zmęczony, zaniepokojony, lub ktoś
Ci mówi, że tak się czuje, dopiero liczbowe określenie poziomu daje bardziej wiary-
godny obraz sytuacji. Przy czym warto pamiętać, że wspomniana skala jest wirtualna
i subiektywna. To nie jest matematyka. Zależności pomiędzy wartościami nie muszą
być liniowe i dzisiaj poziom 3 może oznaczać dla danej osoby co innego niż poziom 3
w następnym tygodniu. Dlatego traktuj tę skalę jako narzędzie pomagające rozmawiać
i znajdować rozwiązania, a nie jako narzędzie służące do precyzyjnych pomiarów.
Wracając do wartości i kryteriów, można się posłużyć kwantyfikatorami ilościowymi
w celu wyklarowania sytuacji (rysunek 4.1). Zapytaj: „Gdybyś miał w skali od 0 do 10
określić, jaki jest poziom realizacji tej wartości na dzisiaj, to ile by to było?”. Zero
oznacza całkowity brak realizacji tej wartości, a dziesięć pełną realizację.
Profil motywacyjny
Opisane poprzednio kroki układają się w technikę umożliwiającą stworzenie profilu
motywacyjnego (rysunek 4.2), czyli odnalezienie czynników, które motywują daną
osobę, kryteriów i sposobów, jakimi można zwiększyć jej motywację. Szkielet algo-
rytmu zbudowania profilu przedstawia się następująco:
1. Przypomnij sobie szczegółowo trzy sytuacje z przeszłości, kiedy byłeś zmoty-
wowany.
2. Wypisz wartości, które dawały Ci motywację do działania.
3. Zdefiniuj kryteria — subiektywną definicję każdej wartości.
4. Określ na wirtualnej skali, gdzie jesteś i gdzie chciałbyś być.
5. Poszukaj pomysłów na to, jak dotrzeć do tego miejsca, w którym chciałbyś być.
Jeśli jesteś w sytuacji, w której brakuje Ci motywacji (lub ktoś z Twojego zespołu nie
jest zmotywowany), masz dwie możliwości — spróbować to zmienić albo zmienić
pracę. To drugie rozwiązanie traktowane jest jako ostateczność. Przyjrzyjmy się temu,
na czym może polegać zmiana. Bardzo często w sytuacjach, kiedy czujesz się zdemo-
tywowany, nie dostrzegasz sposobów, jak znaleźć w tym, co robisz, to, co jest dla Ciebie
ważne. Żeby to dostrzec, potrzebne jest:
spojrzenie z innej perspektywy na sytuację;
stworzenie pomocniczych celów, dzięki którym będziesz mógł to zrealizować.
Przykład
Wspomniany wcześniej lider po kilku latach był w nieco innej sytuacji. Pracował
z zespołem utrzymaniowym, który wykonywał dość powtarzalne, w ocenie członków
zespołu, mało rozwojowe zadania. W dodatku klient, który zlecał zadania, był w in-
nym kraju i lokalny zespół był traktowany z góry przez zleceniodawcę — poziom
współpracy był niewielki, brakowało pola do negocjacji w sytuacjach spornych. Lider
miał poczucie, że się nie rozwija, miał możliwość pracowania z ludźmi, ale nie czuł,
że jest w stanie cokolwiek wnieść do ich rozwoju. Spora część członków zespołu też nie
znajdowała satysfakcji w tym, co robiła.
Razem z tym liderem zaczęliśmy szukać sposobów, jak można wzbogacić pracę jego
i zespołu, aby odnaleźć na nowo pasję w działaniu. W tamtym momencie lider nie reali-
zował swoich wartości — rozwoju i wkładu w rozwój innych. Szukaliśmy pomysłów
na to, jak to zmienić. Zrobiliśmy burzę mózgów i ostatecznie ze wszystkich propozycji
najbardziej odpowiednia wydała się koncepcja, by lider zaczął pracować z zespo-
łem jako coach. Zastosowanie coachingu pomogłoby mu odnaleźć motywacje po-
szczególnych członków zespołu, dzięki czemu w zespole można by było wprowadzić
zmiany w sposobie działania, używanych narzędziach czy w podejściu, tak aby praca
dawała wszystkim dużo więcej satysfakcji niż dotąd. Ponieważ lider nie miał umie-
jętności coachingowych, miał się zastanowić, czy wybierze się na szkolenie z tego te-
matu, czy może odbędzie dłuższy kurs i sam będzie pracował pod opieką coacha. Wraz
z pomysłem pojawiły się nowe możliwości:
rozwój (nowa kompetencja);
możliwość zastosowania nowej umiejętności do tego, by wnieść wkład w rozwój
innych osób.
Lider zaczął też tworzyć wizję, jak zespół mógłby funkcjonować po wprowadzonej
zmianie.
Powyższy przykład pokazuje, w jaki sposób można wykorzystać wcześniej przedsta-
wiony model motywacyjny, a w szczególności jak może pomóc znajomość wartości
danej osoby. Zwróć uwagę na to, że nie jest to działanie narzucone z zewnątrz, jest
ono zgodne z daną osobą i to ona samodzielnie poszukuje rozwiązania.
Może się zdarzyć, że nie będziesz miał pomysłów, jak daną wartość zrealizować w kon-
tekście Twojego zespołu czy organizacji. Wtedy możesz wypróbować kilka strategii:
a) daj sobie parę dni, żeby temat popracował (najwięcej pomysłów na temat pracy
przychodzi nam do głowy pod prysznicem);
b) poproś o pomoc kogoś z zewnątrz (np. coacha), kto pomoże znaleźć więcej
pomysłów;
c) zrób burzę mózgów w większym gronie, w czasie której będziecie szukać uspraw-
nień pracy dla całego zespołu.
Analiza motywatorów
Wcześniej pokazywałem, jak można zbudować profil motywacyjny. Jest to potężne
narzędzie i wymaga dość dużego zaangażowania i czasu. Mimo to namawiam do tego,
abyś przygotował taki profil dla siebie i dla osób w Twoim zespole.
Możesz użyć innego narzędzia, prostszego, choć nieco bardziej powierzchownie ba-
dającego problem — to narzędzie to analiza motywatorów1. Jego konstrukcję poka-
zano na rysunku 4.3.
1
Analiza motywatorów to ćwiczenie stworzone przez Jurgena Appelo pod nazwą Moving motivators
i dostępne pod adresem https://management30.com/product/moving-motivators/.
ĆWICZENIE 1.
1. Dla najbardziej typowych wartości — status, akceptacja, porządek, wolność,
współpraca, zasady, mistrzostwo, wpływ, poczucie misji, ciekawość — przy-
gotuj karteczki z wizualizacją tych wartości.
2. Karteczki ułóż poziomo w jednym rzędzie; mają być uporządkowane według
subiektywnego odczucia od najbardziej istotnego do mniej istotnego. Kluczo-
wych jest zazwyczaj kilka pierwszych wartości.
3. Następnie przeanalizuj, co znaczą te wartości i co byłoby potrzebne, żeby
zwiększyć ich poziom realizacji.
4. Możesz również wykorzystać wymiar pionowy ustawienia kartek:
a) aby wyrazić poziom realizacji danego motywatora (im wyżej, tym wyższy;
im niżej, tym niższy) — podobny mechanizm jak w przypadku kwantyfi-
katorów ilościowych;
b) aby przeanalizować wpływ zmiany, która dotyczy danej osoby — w jakim
stopniu zmiana wpłynie na realizację motywatorów.
Skupienie
Utrzymanie motywacji to duże wyzwanie w obszarze motywacji. Łatwiej jest wywo-
łać motywację niż ją utrzymać. Główna strategia utrzymania motywacji polega na
sprawieniu, aby temat, którym chcesz się zająć, stał się dla Ciebie ważny, żeby
zajmował znaczącą część Twojej uwagi. Tak! Kluczowe jest tu kryterium ilościowe
— ilość poświęconego czasu ma znaczenie!
Co możesz zrobić, aby utrzymywać skupienie, a w efekcie motywację? Oto kilka po-
mysłów do zastosowania w dowolnej kombinacji:
a) ustal zadania, które chcesz wykonać w najbliższym czasie;
b) umów się z kimś, komu będziesz regularnie relacjonował swoje postępy;
c) zobowiąż się wobec znajomych, zespołu, przełożonego;
d) ustal deadline i ogłoś go publicznie;
e) zacznij tworzyć blog, czytać fora na temat, czytać książki, występować na kon-
ferencjach, nawiązując do danego zagadnienia;
f) znajdź innych ludzi, którzy zajmują się danym tematem, i prowadź z nimi dyskusję;
g) znajdź coacha lub mentora.
Ponadto regularnie sprawdzaj postęp swoich prac oraz to, czy Twój cel cały czas jest
aktualny — np. na cotygodniowych indywidualnych retrospekcjach.
Codziennik
Środowisko współczesnych organizacji to wiele konkurencyjnych celów, zadań i prio-
rytetów, w których łatwo się zgubić. Nie zawsze decyzje i działania, które podejmujemy,
są trafione, rzadko jednak wyciągamy z nich wnioski — nie poświęcamy temu uwagi,
gdyż jedno zadanie goni drugie. Popełniamy te same błędy, nie będąc ich świadomi.
Żeby zobaczyć swoje potknięcia, potrzebujemy się zatrzymać i spojrzeć z pespektywy
na to, co się wydarzyło.
Narzędziem, które pomoże ocenić z dystansu to, co się wydarzyło, wyciągnąć wnioski,
a do tego utrzymać skupienie na wybranym celu, może być Codziennik — codzienne
retrospekcje, które są zapisywane w zeszycie, notatniku czy innym narzędziu elek-
tronicznym. Tego typu retrospekcja polega na zadaniu następujących pytań:
1. Co się dzisiaj wydarzyło, co utkwiło mi w głowie?
2. Czego się nauczyłem? Co zrobiłbym inaczej?
3. Co dzisiaj zrobiłem, żeby zrealizować swoje cele?
4. Na jakie pytanie chciałbym znaleźć odpowiedź?
Pierwsze pytanie służy do tego, aby przypomnieć sobie najistotniejsze wydarzenia i mieć
dobrą bazę do wyciągania wniosków.
Drugie pytanie to czas na to, aby wyciągnąć wnioski i podjąć decyzje odnośnie do
sposobu działania. Na przykład może zechcesz zmodyfikować sposób pracy z pocztą
elektroniczną.
Trzecie pytanie ma na celu podtrzymanie skupienia na celach, które sobie postawiłeś,
przypomnienie o nich i szukanie sposobów na zwiększenie szansy ich realizacji.
Wysoka energia
Motywacja to również pewien poziom energii, który nam towarzyszy. Kiedy brakuje
nam motywacji, zazwyczaj mamy niski poziom energii. I odwrotnie: kiedy jesteśmy
zmotywowani, poziom energii jest wysoki. Z drugiej strony niektóre osoby są bardziej
dynamiczne (ekstrawertycy), a inne mniej (introwertycy). Poziom energii bywa zaraź-
liwy i udziela się członkom zespołu, dlatego czasami warto wzbudzić w sobie dodat-
kowe pokłady energii.
Czy można na to wpłynąć? Jak to zrobić?
Poziom energii jest wyrazem stanu, w jakim jesteś, a na ten z kolei składają się nastę-
pujące elementy:
fizjologia — jak się poruszasz, czy w ogóle się poruszasz, jak bardzo żwawy
jest ten ruch;
to, na czym się skupiasz — na co zwracasz uwagę, co wychwytujesz z tego, co
się dzieje dookoła Ciebie;
używane słownictwo — w jaki sposób etykietujesz to, co się dzieje; czy uży-
wasz słów, które budzą pozytywne emocje; czy wymawiasz je z pozytywną
intonacją.
Godzina mocy
Poniższe ćwiczenie2 pozwoli Ci wygenerować wysoki stan energetyczny poprzez wpływ
na wszystkie składniki stanu psychofizycznego. Najlepiej wykonywać je rano.
2
Ćwiczenie w postaci audio w języku angielskim możesz znaleźć w internecie, wpisując hasło Hour
of Power.
ĆWICZENIE 2.
1. Zacznij dzień od ruchu. Energicznie wstań z łóżka. Zrób krótki i szybki spacer.
2. Wykonuj energiczne wdechy i wydechy w rytmie: 4 krótkie wdechy, a po nich
4 krótkie wydechy. Jeśli połączysz to ze spacerem lub biegiem, efekt będzie
zwielokrotniony. W ten sposób wpływasz na swoją fizjologię.
3. Zastanów się nad tym, z czego jesteś zadowolony w kontekście rodziny, pracy,
toczących się projektów, zainteresowań. W ten sposób skupiasz się na tym, co
jest pozytywne w Twoim życiu, a to doda Ci energii.
4. Stwórz inkantację — zdanie, które chciałbyś zinternalizować, które mogłoby
być Twoją wizytówką. Powtarzaj je z dużą energią, na głos, z emocjami, które
są związane z tym zdaniem. Zdanie może brzmieć: „Potrafię rozwiązać każdy
problem!”, „Z każdym dniem jestem coraz bliżej swoich celów”. Zdanie należy
wypowiadać rytmicznie. W ten sposób używasz słownictwa, które dodaje ci
energii.
Tutaj warto przytoczyć dwuskładnikową teorię motywacji, która dzieli rzeczy moty-
wujące na dwie grupy: motywatory i czynniki higieniczne. Motywatory zwiększają
motywację i zalicza się do nich:
pracę stanowiącą wyzwanie,
osiągnięcia,
rozwój osobisty,
uznanie,
odpowiedzialność.
Jak widać, są to omawiane wcześniej wartości.
Czynniki higieniczne to te składniki, które przyczyniają się do zmniejszenia motywacji,
kiedy ich poziom jest niewystarczający w subiektywnym odczuciu danej osoby, i zali-
czamy do nich:
bezpieczeństwo pracy,
wynagrodzenie,
status,
warunki pracy,
zasady panujące w firmie,
świadczenia.
Jeśli pełnisz funkcję lidera, warto, byś miał świadomość tego rozróżnienia, abyś lepiej
rozumiał, z czego może wynikać ewentualny aktualny poziom motywacji osób w Twoim
zespole.
Co motywuje programistów?
Do tej pory opisywałem koncepcje związane z motywacją, które są dość uniwersalne.
A jak to się wszystko ma do programistów, którzy tworzą swego rodzaju zawodową
subkulturę? Praca nad projektami programistycznymi wymaga dużej kreatywności,
znajomości wielu szczegółowych zagadnień technicznych (jak np. języki, technolo-
gie, bazy danych, wydajność, bezpieczeństwo) i ciągłego pogłębiania swojej wiedzy.
Nie jest to praca dla wszystkich, dlatego też przyciąga osoby pewnego typu — raczej
introwertyczne, analityczne, o dużych umiejętnościach uczenia się. Poniżej znajdziesz
przykładowe wypowiedzi programistów, którzy mówią o tym, co ich motywuje.
Robię coś, z czego korzystają inni, coś, co ułatwia innym pracę.
Mój produkt jest rozpoznawalny.
Słyszę słowa uznania od osób spoza zespołu, które biorą udział w projekcie.
Klienci lub użytkownicy mówią mi „Dziękuję”.
3
Marcus Buckingham, Curt Coffman, Po pierwsze: Złam wszelkie zasady, MT Biznes, Warszawa 2011.
Drive
Trudno byłoby mówić o motywacji i pominąć książkę Drive Daniela Pinka. Warto
znać przedstawioną w niej koncepcję, która może być przydatna w kontekście budo-
wania angażującego środowiska.
Główna teza książki pokrywa się z przedstawionym już wcześniej założeniem, że
motywowanie z użyciem kar i nagród zazwyczaj nie sprawdza się w przypadku, kiedy
mamy do czynienia z zadaniami wymagającymi umiejętności poznawczych. Prze-
prowadzono wiele eksperymentów, w czasie których uczestnicy dostawali do wyko-
Autonomia
Oznacza przede wszystkim możliwość wpływania na sposób realizacji zadań, sposób
funkcjonowania zespołu oraz przebieg projektu. Nie jest synonimem działania w poje-
dynkę, ale równowagi pomiędzy tym, jak wykonuje się swoją pracę, a tym, jak przebiega
współpraca z innymi. Autonomia jest promowana w podejściach zwinnych w tworzeniu
oprogramowania (agile methods), gdzie zespoły samoorganizują się, co znaczy, że
członkowie zespołu wspólnie decydują o tym, jak zrealizują postawiony przed nimi cel.
Sposób organizacji pracy zespołu nie jest narzucony z zewnątrz. Autonomia może
również oznaczać możliwość decydowania o swoim czasie pracy w zadanych granicach
— w wielu firmach można przyjść o dowolnej godzinie do pracy, pod warunkiem że
jest się dostępnym w godzinach 9.00 – 15.00.
Mistrzostwo
Dlaczego ludzie poświęcają swój czas, żeby rozwijać oprogramowanie open source,
udzielać się na forach i tworzyć Wikipedię? Przecież nikt im za to nie płaci, a często
są to specjaliści w swojej dziedzinie. Dzieje się tak dlatego, że dzięki temu mogą wy-
korzystać jeszcze lepiej swoją wiedzę i umiejętności oraz mogą rozwijać swoje kom-
petencje. Mogą poprawić swoje CV i mieć wkład w realizację większego celu. Pink na-
zywa tę potrzebę mistrzostwem.
Większy cel
Celem organizacji komercyjnych jest zarabianie pieniędzy, a większość firm progra-
mistycznych to organizacje komercyjne. Kiedy jednak wypracowanie zysku finansowe-
go staje się jedynym punktem skupienia wszystkich wysiłków lub wszystkie działania
są mu podporządkowane, prowadzi to zazwyczaj do wypaczenia zasad i wartości,
które są wyznawane w firmie. Przykładem może być zdobywanie certyfikatów jako-
ściowych przez firmy, co powinno służyć uwiarygodnieniu się przed klientami. Tym-
czasem często sprowadza się to do przygotowania organizacji na audyt, tak aby uzyskać
pozytywną ocenę. Zatem szczytna idea podążania za jakością zostaje zaprzepaszczona.
Ludzie muszą mieć poczucie, że większy cel, na którym rzeczywiście zależy organizacji,
jest autentyczny i nie sprowadza się tylko do uzyskania jak największych przychodów
czy odpowiedniego certyfikatu. Chcą mieć poczucie, że są częścią czegoś większego.
Tak jak w pewnej historii. Dawno temu przez jeden z krajów przechadzał się wędrowiec
i na swojej drodze spotkał człowieka, który łupał kamienie.
— Co robisz? — zapytał wędrowiec.
— Jak to co? — odpowiedział zdziwiony robotnik. — Przecież widać, że łupię kamienie.
— Ach. Nie o to mi chodziło. Powiedz mi, dlaczego łupiesz te kamienie?
— Wiesz, mam żonę, dwójkę dzieci i muszę ich jakoś wyżywić.
— Aha. To już wiem trochę więcej, ale tak naprawdę chciałem się dowiedzieć, po co
łupiesz te kamienie.
— A, o to pytasz! — powiedział robotnik, wyprostował się i odparł z dumą. — Buduję
katedrę.
Codzienna praca jest żmudna i pełna wyzwań — czasami przypomina łupanie kamie-
ni. Tylko możliwość odniesienia tego, co robimy, do czegoś większego, nadaje jej sens.
Dlatego warto dbać o to, aby członkowie zespołu mieli świadomość większego celu,
do którego dążą.
Autonomia
Slack time
Dawaj możliwość rozwoju (np. cztery godziny w tygodniu, jeden dzień w miesiącu):
czas, w którym można wykonywać pracę niezwiązaną z projektem. Temu tematowi
został poświęcony osobny punkt tego rozdziału.
Zaproszenie do współdecydowania
Często liderzy mają poczucie, że to oni muszą wymyślić rozwiązanie problemu i podjąć
decyzję, gdy tymczasem można to zrobić razem z całym zespołem lub przynajmniej
się skonsultować.
Zespołowe retrospekcje
Retrospekcje umożliwiają całemu zespołowi wyciągnięcie wniosków z tego, co się
działo, i zaproponowanie zmiany. Dbaj o to, aby się odbywały i aby zmiany były
wprowadzane w życie.
Wspólne planowanie
Częstą praktyką tradycyjnego kierownika zespołu jest wydzielanie zadań, ich osza-
cowywanie oraz rozdzielanie między członków zespołu. Dlaczego zespół nie miałby
robić tego sam?
Podejście coachingowe
Niewiele osób, a już szczególnie specjalistów, lubi, gdy podaje się im gotowe rozwiąza-
nia. Naucz się pracować w stylu coachingowym, byś używając pytań, mógł stymulować
członków zespołu do samodzielnego poszukiwania pomysłów.
Rejestr usprawnień
Wprowadź kulturę pracy, w której są mile widziane wszelkie pomysły na temat
usprawnień. Możesz wprowadzić rejestr — tablicę, pudełko, wiki, gdzie można zgła-
szać pomysły, które będą omawiane na retrospekcji.
Mistrzostwo
Praca parami
Praca w parze bardziej stymuluje do kreatywności i do wychodzenia poza utarte
schematy niż praca w pojedynkę. Poza tym jest to jedna z lepszych form rozpo-
wszechniania wiedzy. Praca parami nie musi oznaczać ciągłego działania w ten sposób,
a jedynie współdziałanie w wybranych momentach, np. w czasie wymyślania koncepcji,
planowania i podsumowania prac.
Hackaton
Hackaton to coraz bardziej popularna forma integracji i energetyzacji zespołów pro-
gramistycznych zaczerpnięta z praktyk społecznościowych. Grupa osób z danej fir-
my przez dzień lub dwa pracuje nad wymyślonym projektem według określonych
zasad (np. stosując technikę Test-Driven Development).
Wymiana wiedzy
Organizuj szkolenia wewnętrzne, w czasie których członkowie zespołu będą się dzie-
lić nabytymi umiejętnościami lub poznanymi narzędziami. Tematem takich spotkań
może być również hack tygodnia — nietypowe rozwiązanie trudnych problemów.
4
Software Craftsmanship — ruch promujący stosowanie dobrych praktyk, takich jak Test-Driven
Development, czy zasad czystego kodu w tworzeniu oprogramowania jako przejawu profesjonalizmu.
Większy cel
Przypominanie wizji
Dbaj o to, aby cały czas przypominać wizję odnośnie do produktu, który rozwijacie.
Często się zapomina o wizji wraz z upływem czasu pracy nad produktem.
Cel ortogonalny
Bez względu na to, jaki jest cel związany z produktem, warto w zespole utrzymywać
cel ortogonalny, czyli cel dodatkowy, do którego chce dążyć cały zespół. Przykładem
takiego celu jest dążenie do doskonałości technicznej (w programowaniu może to
być wprowadzanie praktyk związanych z Software Craftsmanship).
Świętowanie
Po zakończonym wydaniu znajdź sposób, aby świętować finalizację danego etapu prac.
Tym samym członkowie zespołu będą mieli odczucie, że udało się wykonać pewną
część prac, a przy okazji będą mogli się lepiej zintegrować.
Wizualizacje
W codziennej pracy łatwo zapomnieć o szerszym kontekście. W pokoju zespołu umieść
wizualizacje związane z realizowanym projektem: wizję produktu, mapę architektury,
fragmenty projektu, zrzuty ekranowe, zdjęcia użytkowników.
Slack
Na koniec przyjrzymy się tematowi, który został wcześniej wspomniany w kontekście
autonomii — koncepcja wolnego czasu (slack time). Dość kontrowersyjnym pomysłem
wydaje się dawanie kilku godzin w tygodniu do wykorzystania na uczenie się lub
wykonywanie dowolnego projektu. Ten koncept został bardziej szczegółowo opisany
w książce Toma DeMarco o tytule Slack, a Google było jednym z prekursorów tego
podejścia. Podstawowy problem polega na tym, że dość często w kontekście bizne-
sowym mylimy wydajność z efektywnością. Organizacje i ich menedżerowie robią
wszystko, aby w pełni wykorzystać czterdziestogodzinny tydzień pracy i wypełnić go
po brzegi zadaniami. Tymczasem wysoka wydajność stoi w opozycji do kreatywności.
Kiedy czas jest w pełni wykorzystany, nie ma miejsca na nowe pomysły, na planowanie
oraz na rozwijanie wiedzy i umiejętności, co w efekcie powoduje wypalenie i demo-
tywację pracowników. Dlatego istotne jest, żeby stwarzać przestrzeń, zasoby czasowe,
aby uwalniać kreatywność niezbędną w pracy nad projektami programistycznymi.
Rozważ zatem i przedyskutuj ze swoim przełożonym wartość i możliwość realizacji
takiego podejścia.
Podsumowanie
Nie można nikogo trwale zmotywować, używając zewnętrznego oddziaływania. Praw-
dziwa motywacja pochodzi z wewnątrz, a jej wyrazem są preferowane przez daną
osobę wartości. Jako lider powinieneś się starać zrozumieć, jakie wartości są kluczowe
dla członków zespołu, i możesz do tego użyć procesu tworzenia profilu motywacyj-
nego lub ćwiczenia analizy motywatorów, a później razem z zainteresowaną osobą szu-
kać wspólnie sposobów na zwiększenie atrakcyjności środowiska pracy. Nie mniej
ważne są uniwersalne zasady, o których przypomina lista pytań przygotowana przez
Instytut Gallupa — korzystaj z niej regularnie, a zwiększysz szansę na to, że będziesz
miał zmotywowany zespół.
PRACA Z ZESPOŁEM
Zmieniła się Twoja rola. Z eksperta stałeś się liderem. Teraz kluczowy jest dla Ciebie
zespół i osiągane przez niego cele. Dla dużej części liderów technicznych praca z ze-
społem jest najtrudniejszą częścią nowej roli. Dzieje się tak m.in. dlatego, że to, co się
świetnie sprawdzało przy zadaniach eksperckich, w przypadku pracy z zespołem może
nie zadziałać. W tym obszarze brakuje zero-jedynkowych reguł, które zagwarantowały-
by sukces, nie ma procedur, które dadzą pewność, że uda się stworzyć zespół marzeń.
Żeby to lepiej zrozumieć, przyjrzyjmy się modelowi Cynefin.
Model Cynefin
Główna myśl modelu Cynefin jest następująca: zagadnienia, z którymi mamy do czy-
nienia, nie są sobie równe i można je podzielić ze względu na ich złożoność (rysunek
5.1). Każdej tego typu kategorii będą odpowiadać inne sposoby działania. Bazą podziału
na kategorie jest zależność między przyczyną a skutkiem przez nią wywołanym. Wyróż-
nia się w ten sposób cztery obszary złożoności problemów (systemów):
Proste (simple) — to systemy, w których jednoznacznie można powiązać przy-
czynę ze skutkiem. Do tego obszaru należą dobrze rozpoznane, opisane dzie-
dziny problemowe, gdzie dostępna jest wiedza, gdzie występujące problemy nie
wymagają złożonej interpretacji czy doświadczenia. Jeśli właśnie nabyłeś nowy
telefon i chcesz go skonfigurować na bazie podręcznika użytkownika, to masz
do czynienia z dziedziną prostą (jeśli podręcznik użytkownika rzeczywiście
wystarczy). W tym obszarze lokują się wszelkie receptury, najlepsze strategie
oraz modele, które można bezpośrednio zastosować w praktyce mimo braku
wcześniejszego doświadczenia.
osiągać sukcesy — dlatego już po kilku miesiącach nauki można zacząć programować.
Z kolei w sytuacji pracy z zespołem wiedza i doświadczenie nie dają gwarancji sukcesu
— dopiero eksperymentowanie, dostosowywanie sposobu działania, wyciąganie
wniosków z popełnianych błędów mogą nas zbliżyć do sukcesu.
Dlatego pracując z zespołem, bądź cierpliwy i nie zrażaj się pierwszymi niepowodze-
niami. Zmieniaj sposób działania, testuj różne strategie i narzędzia i szukaj takich,
które najlepiej się sprawdzają w Twoich warunkach. W tym rozdziale znajdziesz kilka
narzędzi i procesów, które pozwalają zrozumieć zasady funkcjonowania zespołów.
Oczekiwania i reguły
Przypomnę tu moją niegdysiejszą rozmowę z liderem jednego z zespołów. Zaczął tak:
— Chciałbym, żeby członkowie mojego zespołu po wymyśleniu rozwiązania
przychodzili do mnie, żeby je przedyskutować, a tego nie robią…
— A czy prosiłeś ich o to, żeby tak robili?
— Nie…
Być może ten przykład wydaje się banalny, ale bardzo dobrze obrazuje powszechny
problem: liderzy nie komunikują zespołowi, czego by chcieli, a później są rozczaro-
wani, że to się nie dzieje. Warto zadbać o to, aby wszyscy w zespole poznali wzajemnie
swoje oczekiwania i na tej podstawie wypracowali wspólne reguły pracy.
Zorganizuj spotkanie, na którym każdy będzie miał okazję przedstawić swoje ocze-
kiwania. Jego przebieg może wyglądać następująco:
1. Każda osoba dostaje kilkanaście karteczek samoprzylepnych oraz długopis.
Na karteczkach zapisuje, czego by oczekiwała od innych w trakcie pracy. Jedno
oczekiwanie — jedna karteczka.
2. Po kolei każda osoba przedstawia to, co zapisała na kartkach, i przykleja je na
flipcharcie.
3. Cały zespół wyodrębnia wspólne i indywidualne tematy.
4. Każdy temat jest dyskutowany w zespole — rozważa się, czy i jakie zmiany
mają być wprowadzone.
5. Ustalenia z punktu 4. są zapisywane na osobnej dużej kartce.
6. Lider z zespołem uzgadnia, w jaki sposób będzie następować weryfikacja, czy
ustalenia rzeczywiście funkcjonują.
Reguły mogą dotyczyć np. odpowiedzi na pytania „Co robimy, gdy…:
…czegoś nie rozumiemy lub nie wiemy?
…nie mamy jasnych informacji?
…nie zgadzamy się z czyimś pomysłem?
Każda z tych faz wymaga nieco innego sposobu działania i zaangażowania ze strony
lidera, co przedstawia tabela 5.1.
Przywództwo sytuacyjne
Kolejne trudne pytanie, które zadają liderzy, dotyczy tego, w jak dużym stopniu na-
leży instruować członków zespołu i jaki zakres spraw zostawić ich samodzielnym de-
cyzjom. Dość nośnym tematem w kontekście metodyk zwinnych jest samoorganizacja
zespołu, która polega na założeniu, że to zespół decyduje, w jaki sposób zostaną osią-
gnięte cele. Jednak wiele zespołów nie jest gotowych na samoorganizację, gdyż ta może
nastąpić w sytuacji, gdy:
członkowie zespołu są wystarczająco kompetentni, żeby w pełni samodzielnie
realizować zadania, i do tego stopnia zaangażowani, że chcą wziąć za nie od-
powiedzialność;
w sposób jasny i konkretny zdefiniowane są ograniczenia, w jakich funkcjonuje
zespół (np. długość iteracji, ilość pracy, której zespół jest się w stanie podjąć,
zakres prac);
w sposób jasny i konkretny jest zdefiniowany cel do zrealizowania.
W tym rozdziale odniosę się do pierwszego z powyższych punktów, analizując model
przywództwa sytuacyjnego według Kena Blancharda i Paula Herseya (rysunek 5.3).
Odpowiedni sposób działania będzie zależał od rodzaju zadania, gdyż różne zadania
wymagają od danej osoby różnych kompetencji i budzą różne jej zaangażowanie.
Prezentowany model ma bardzo bezpośrednie zastosowanie praktyczne. Wykonaj
poniższe ćwiczenie.
ĆWICZENIE 1.
Każdą osobę z Twojego zespołu spróbuj przypisać do jednej z przedstawionych na
rysunku 5.3 ćwiartek, mając na uwadze obecnie wykonywane przez nią zadanie. Za-
stanów się, czy Twój obecny sposób współpracy z tą osobą jest adekwatny do jej za-
angażowania i kompetencji.
Dysfunkcje zespołu
Osiągnięcie dobrej współpracy w zespole nie jest łatwe. Wiele potencjalnych proble-
mów może stanąć na drodze do dobrze współpracującego zespołu. Patrick Lencioni ze-
brał i ustrukturyzował pięć dysfunkcji działania zespołu, składając je w model poka-
zany na rysunku 5.4.
Brak zaufania
W zespole, który sobie ufa, ludzie są w stanie powiedzieć sobie prosto w oczy:
„Nie znam odpowiedzi”.
„Potrzebuję twojej pomocy”.
„Myślę, że zawaliłem sprawę”.
„Jesteś dużo mądrzejszy ode mnie”.
„Możesz mnie tego nauczyć?”.
„Przepraszam, to, co wczoraj powiedziałem, było kompletnie bez sensu”.
Niezwykle ważna jest tutaj postawa lidera: dopóki on nie pokaże, że sam ma słabe stro-
ny, prawdopodobnie nikt inny tego nie zrobi. Pokazanie, że nie zawsze jest się dosko-
nałym, wspiera budowanie szacunku. Stwórz środowisko, w którym słabość nie jest
napiętnowana.
ĆWICZENIE 2.
Każda z osób w zespole przygotowuje trzyminutową prezentację pt. „Historia osobista”
i mówi o następujących sprawach:
rodzinne miasto;
szkoła podstawowa i średnia;
powód wybrania uczelni lub szkoły średniej;
doświadczenie zawodowe — firmy, odpowiedzialności;
jedna rzecz, o której nikt w tej grupie nie wie.
Brak zaangażowania
Często mamy przekonanie, że aby zespół się zaangażował w realizację celu, potrzebne
jest rozwiązanie, które będzie odpowiadało wszystkim. Tymczasem jest wiele problemów,
które nie mają rozwiązań satysfakcjonujących wszystkich. Co ciekawe, wiele osób wcale
niekoniecznie oczekuje, że ich pomysł zostanie zrealizowany, chcą jedynie, by przy-
najmniej został przedyskutowany. Warto wprowadzić zasadę wypracowaną w Intelu:
Disagree and commit (wyraź swój brak zgody i zaangażuj się). W przypadku gdy ze-
spół nie może wybrać jednego z rozwiązań, możesz jako lider zaproponować którąś
opcję lub wręcz poprosić o zgodę na autorytarną decyzję w myśl zasady, że lepsza jest
nie najlepsza decyzja niż brak decyzji. Rzadko decyzje są nieodwracalne i z czasem
można zmienić kierunek działania. Opóźnianie decyzji prowadzi do paraliżu i utraty
pewności siebie.
Jako lider dąż do ustalania jasnych i osiągalnych terminów. Analizuj z zespołem pe-
symistyczne przypadki wydarzeń — to redukuje strach i pokazuje, że nawet w trudnych
sytuacjach da się coś zrobić. Kiedy zespół wkroczył w impas decyzyjny, naciskaj na
podjęcie decyzji.
Unikanie odpowiedzialności
Pojawia się wtedy, gdy brakuje zaangażowania oraz kiedy ludzie chcą uniknąć nie-
komfortowych sytuacji. Najlepszy rodzaj odpowiedzialności to taka, która wynika z pre-
sji pozostałych członków zespołu. Aby takiej odpowiedzialności nauczyć innych, jako
lider musisz poruszać trudne tematy.
Oto działania sprzyjające budowaniu postawy odpowiedzialności:
Publicznie ogłaszaj cele i standardy — to daje jasność, co jest oczekiwane, i ni-
weluje wątpliwości.
Często dokonuj z zespołem przeglądu postępu — niech zespół zdecyduje, jak
wrócić na dobrą ścieżkę.
Jako lider pozwól, aby to zespół był głównym źródłem egzekwowania odpo-
wiedzialności, i działaj tylko wtedy, kiedy to się nie dzieje.
Podsumowanie
Niniejszy rozdział stanowił przegląd kluczowych modeli związanych z pracą z ze-
społem. Model Cynefin uwrażliwia na to, że praca z zespołem to zagadnienie złożone
(complex), w którym nie ma jednoznacznych odpowiedzi, a rozwiązania należy wy-
pracować na bazie doświadczenia i przeprowadzanych eksperymentów. Model Tuck-
mana mówi o tym, że zespół podlega pewnemu procesowi rozwojowemu, w którym
zdarzają się konflikty, konieczne jest normowanie zasad i efektywna realizacja, a za-
daniem lidera jest wspieranie tego procesu. Z kolei model przywództwa sytuacyjnego
podpowiada, jak dobierać sposób współpracy z członkami zespołu w zależności od
indywidualnego poziomu kompetencji i zaangażowania związanego z danym zadaniem
każdej osoby. Na końcu przedstawiłem kluczowe dysfunkcje zespołu oraz sposoby
radzenia sobie z nimi.
Rysunek 5.5 przedstawia mapę myśli podsumowującą zagadnienia z tego rozdziału.
PROCES I INŻYNIERIA
W jednej z firm miałem okazję zastanawiać się nad kwestią, jaki powinien być zakres
odpowiedzialności zespołu, a co powinno być po stronie kierownika projektu lub
klienta. Po dłuższej dyskusji uświadomiłem sobie, że duża część liderów i wraz z nimi
członkowie zespołów nie mają punktu odniesienia pozwalającego im zinterpretować
sytuację, w której się znajdują — czy trudności, których doświadczają, wynikają z kon-
tekstu, czy są kwestią niedociągnięć organizacyjnych.
Ten rozdział ma stanowić wprowadzenie do procesów wytwarzania oprogramowania,
na które możemy próbować wpływać. Siła wpływu może zależeć zarówno od Twojego
umocowania w organizacji, jak i od wielkości samej organizacji. Prawdopodobnie w du-
żej korporacji będziesz miał mniejszy wpływ na to, co się dzieje, niż w kilkuosobowym
start-upie.
Omówię kluczowe elementy procesu i pewne najważniejsze założenia. Pamiętaj jed-
nak, że każda firma jest inna, i nie wszystkie z podawanych zaleceń będą mieć równie
duże uzasadnienie w Twoim przypadku.
Podział odpowiedzialności
Niemal każdy proces wytwarzania oprogramowania definiuje role. Z rolami najczę-
ściej wiąże się określona odpowiedzialność. Z jednej strony należy dążyć do tego, żeby
było jak najmniej wydzielonych ról, z drugiej powinna być jasność, jakie są te role i jakie
są przypisane do nich zakresy odpowiedzialności lub jakie odpowiedzialności są
współdzielone. Dla przykładu w Scrumie mamy do czynienia z trzema rolami:
Właściciel procesu
Właściciel procesu to osoba, której zadaniem jest monitorowanie, czy proces wytwa-
rzania jest realizowany według przyjętych wcześniej założeń. W świecie rzeczywistym
można spotkać wiele wariantów tej roli. Czasami odgrywa ją kierownik, czasami li-
der zespołu, a w metodzie Scrum jest to Scrum Master.
Proces
Kolejnym elementem, który powinien być ustalony i klarowny, jest proces, zgodnie
z którym prowadzone są prace nad produktem lub nad projektem. Jeśli proces jest nie-
precyzyjnie zdefiniowany lub nie istnieje, proponuję zapoznać się z procesami zwin-
nymi (np. Scrum), gdyż te zazwyczaj są proste w swojej konstrukcji i stanowią dobry
punkt odniesienia.
Bez względu na to, jakiego procesu użyjesz, z pewnością będą tam takie elementy, jak:
ustalenie zakresu projektu i przypadku biznesowego;
określenie wymagań;
architektura i projekt techniczny;
implementacja;
weryfikacja jakości;
wdrożenie;
utrzymanie.
W procesach tradycyjnych dominuje podejście do tych elementów jako do faz nastę-
pujących po sobie. Procesy zwinne proponują prace w iteracjach nad mniejszymi ele-
mentami systemu, co powoduje, że część powyższych punktów jest realizowana rów-
nolegle. Dobrze zdefiniowany proces powinien dawać jasność co do:
ról, które określają odpowiedzialności;
spotkań, które stanowią napęd dla procesu;
artefaktów, tj. narzędzi i dokumentów wspierających realizację prac;
samego procesu — jego przebiegu i założeń.
Retrospekcje
Nie ma procesów doskonałych, nie ma zespołów doskonałych, nie ma liderów do-
skonałych. Można jednak dążyć do doskonałości poprzez ciągłe przyglądanie się własnej
pracy i wprowadzanie zmian. Poniżej (rysunek 6.1) znajdziesz model zaproponowany
w latach 50. przez Williama Edwardsa Deminga, zwany cyklem Deminga lub cyklem
PDCA (Plan-Do-Check-Adapt). Zakłada on, że praca odbywa się w cyklach:
1. Zaplanuj (Plan).
2. Wykonaj (Do).
3. Zbadaj (Check).
4. Wprowadź zmiany (Adapt).
chcemy znaleźć rzeczywiste przyczyny problemów, z którymi się borykamy, to nie za-
mierzamy szukać winnych. Zakładamy, że wszelkie działania odbywały przy dobrej
wierze osób w nich uczestniczących. Pozwoli to ukierunkować rozmowę na szukanie
konstruktywnych rozwiązań, zamiast na szukanie winnych. Zadaniem prowadzącego
jest egzekwowanie tejże preambuły.
A oto przykładowy scenariusz tego typu spotkania (zob. też rysunek 6.2):
1. Przypomnienie postanowień z ostatniego spotkania retrospekcyjnego i pod-
sumowanie efektów podjętych działań.
2. Każda osoba na małych karteczkach zapisuje główne wydarzenia, które utkwiły
jej w głowie od ostatniego spotkania. Jedna karteczka — jedno zdarzenie. Następ-
nie podchodzi do flipchartu, na którym narysowana jest linia czasu, i umieszcza
zanotowane przez siebie wydarzenia, krótko wyjaśniając, o co chodzi.
3. Na osobnym flipcharcie są spisywane pomysły:
a) Co przestać robić?
b) Co zacząć robić?
c) Co kontynuować?
3. Zespół wybiera kilka tematów, które chce wdrożyć do czasu następnego spo-
tkania. Przy czym lepiej jest wybrać mniej, aby rzeczywiście można było spełnić
zamierzenia.
4. Zespół planuje, w jaki sposób wybrane w punkcie 4. tematy włączy do swoich
prac i kto się zaangażuje w ich realizację.
Codzienne spotkania
Codzienne spotkania to praktyka, która jest powszechnie stosowana w zwinnych
procesach. Nawet jeśli nie używasz żadnej z metod zwinnych, namawiam Cię do or-
ganizowania takich spotkań. Dlaczego warto?
1. Praca programisty to praca w transie (zwanym czasami strefą programisty —
programmer’s zone) — tracimy kontakt z rzeczywistością i świadomość celu,
nad którym pracujemy. Codzienne spotkania wymagają spojrzenia na wykony-
waną pracę z szerszej perspektywy i zastanowienia się nad tym, w jakim stopniu
zbliżamy się do obranego celu.
2. Programowanie jest bardzo absorbujące i powoduje, że większość osób tech-
nicznych spędza niewiele czasu na komunikowaniu się z innymi osobami za-
angażowanymi w projekt. Codzienne spotkania, z góry zaplanowane i odby-
wające się zawsze, powodują, że w zespole następuje wymiana informacji między
członkami zespołu.
3. Codzienne spotkania to planowanie na małą skalę. Motywują do odpowiedzi
na trzy pytania:
a) Co zrobiłem od poprzedniego spotkania?
b) Co zrobię do następnego spotkania?
c) Jakie problemy napotykam?
Rolą organizatora takich spotkań jest upewnienie się, że zebranie nie będzie polegać
na odpytywaniu i rozliczaniu z wykonanych zadań, ale na wymianie informacji między
członkami zespołu.
Jednak codzienne spotkania to tylko przykład praktyki. Kluczowe jest znalezienie
sposobu na to, aby techniczni członkowie zespołu wychodzili regularnie z transu,
przechodzili na wyższy poziom myślenia o realizowanych zadaniach i często rozma-
wiali z liderem, klientem i ze sobą nawzajem o tym, co robią i z czym mają problemy.
Oznaczanie problemów
Oprócz typowych zadań technicznych, które są do zrealizowania w projekcie, poja-
wiają się różnego rodzaju problemy do rozwiązania i Ty jako lider jesteś najczęściej
za nie odpowiedzialny. Poza tym sporą część Twojej pracy stanowią zadania nie-
techniczne, z których członkowie zespołu często nie zdają sobie sprawy. Żeby kla-
rownie przedstawić to, czym się zajmujesz i co się dzieje z problemami, wprowadź ta-
blicę, która będzie to wizualizować (rysunek 6.3). Tablicę tego typu możesz również
wykorzystać do przedstawienia stanu realizacji zadań, które powstały w wyniku re-
trospekcji.
Kryteria jakościowe
Typowy problem występujący w większości zespołów to syndrom „u mnie działa”
lub to, że zadanie zostało już zakończone, ale nie zostało domknięte: nie stworzono
dokumentacji, nie umieszczono zmienionych plików konfiguracyjnych w repozytorium
lub zignorowano dziesiątki błędów zgłaszanych przez narzędzie statycznej analizy kodu.
Aby wyeliminować subiektywność oceny tego, kiedy zadanie jest zakończone, warto
stworzyć listę kontrolną czynności, które należy wykonać, żeby mieć pewność, że
wszystko zostało zrobione. Ta lista powinna zostać wypracowana wspólnie z zespołem.
Poniżej znajdziesz przykładowe punkty, które można na niej umieścić:
funkcjonalność działa na najważniejszych przeglądarkach;
konfiguracja serwera została zaktualizowana;
została wykonana dokumentacja techniczna;
został napisany odpowiedni fragment podręcznika użytkownika;
zostały napisane testy jednostkowe z pokryciem >60%;
stworzone rozwiązanie zostało zrefaktoryzowane;
wszystkie testy integracyjne i jednostkowe kończą się pomyślnie;
stworzono plik migracyjny do bazy danych;
poziom ostrzeżeń zgłaszanych przez narzędzie statycznej analizy kodu jest
<10 per klasa;
kod został połączony z HEAD;
rozwiązanie zostało zaakceptowane przez klienta.
Podsumowanie
Wiele problemów, z którymi mają do czynienia liderzy, wynika z niedoprecyzowa-
nego lub nieprzestrzeganego procesu. Zadbaj o to, aby były jasne odpowiedzialności
poszczególnych ról, aby było wiadomo, kto decyduje o wymaganiach, kto monito-
ruje proces i w jaki sposób następuje komunikacja między stronami uczestniczącymi
w projekcie. Organizuj codzienne spotkania, które będą centrum codziennej wymia-
ny informacji, a problemy wymagające rozwiązania wizualizuj za pomocą tablicy kan-
banowej.
Bez względu na to, jak precyzyjnie zostanie zdefiniowany proces, rzeczywistość wie-
lokrotnie zaskoczy Ciebie i Twój zespół. Dbaj o to, aby regularnie odbywały się re-
trospekcje — są one narzędziem, które ma na celu dostosowanie procesu do sytuacji
w projekcie.
Stwierdzenie, czy zadanie zostało w pełni zakończone, bywa kwestią subiektywną.
Ustalcie w zespole kryteria jakościowe, które pozwolą obiektywnie i bez zbędnych
emocji stwierdzić wykonanie zadania.
Rysunek 6.4 przedstawia mapę myśli podsumowującą zagadnienia z tego rozdziału.
ZARZĄDZANIE WIEDZĄ
Spójne zasady
Jednym z kluczowych elementów wpływających na działanie zespołu jest spójność stoso-
wanych zasad. W przypadku zespołów programistycznych można do nich zaliczyć m.in.:
standard kodowania;
zasady tworzenia czystego kodu;
stosowane wzorce implementacyjne;
bloki budujące związane z zastosowanym podejściem architektonicznym;
sposób pisania testów automatycznych.
Jeśli powyższe zasady nie zostały ustalone i nie są monitorowane, na dłuższą metę
można się spodziewać erozji architektury poprzez powstające niespójności. W począt-
kowym okresie rozwoju produktu jest to nieodczuwalne, jednak wraz ze wzrostem
skali projektu oraz z upływem czasu obserwuje się efekt kuli śnieżnej. Jakie zatem za-
stosować praktyki?
Ustal z zespołem zasady tworzenia kodu i w prosty sposób zapisz je w formie do-
kumentu, a jeszcze lepiej na flipcharcie — niech zawiśnie na ścianie pomieszczenia,
w którym pracuje zespół. Co jakiś czas wracajcie do tych zasad, aby zweryfikować ich
sensowność.
Mantra architektoniczna — opisana w osobnym podrozdziale.
Przeglądy kodu
Przeglądy kodu to jeden z ciekawszych sposobów rozpowszechniania, współdzielenia
i uspójniania wiedzy. Postaraj się, aby przeglądy kodu były stałą praktyką. Nie chodzi
o to, aby przejrzeć każdy fragment kodu, który trafi na produkcję, ale by następowała
wzajemna wymiana doświadczeń. Lepiej stosować częste, ale krótsze przeglądy kodu
— ich efektywność jest wtedy większa. Proces powinien być jak najprostszy — im
bardziej będzie skomplikowany, tym większe jest prawdopodobieństwo, że zespół będzie
go uważał za przeszkodę. Przykładowy proces może wyglądać tak:
1. Programista skończył pisać funkcjonalność i wysyła kod do repozytorium.
2. Prosi jedną z osób w zespole o przeprowadzenie przeglądu (to ustalenie może
być zrobione podczas rozpoczęcia pracy nad funkcjonalnością).
3. Recenzent poświęca maksymalnie 15 – 30 min na przegląd kodu. Uwagi przeka-
zuje autorowi:
bezpośrednio,
poprzez odpowiednie komentarze w kodzie,
poprzez użycie systemu wspierającego przeglądy kodu.
4. Autor dokonuje zmian w kodzie.
5. Funkcjonalność może być przekazana do testów.
Przydatne jest użycie narzędzia, które automatyzuje ten proces, np.: Gerrit, Assembla,
Github, Kiln, Code Collaborator, Atlassian Bitbucket, Codebrag.
Oprócz bieżących przeglądów kodu warto wdrożyć dwa typy działań:
1. Inspekcje kodu — dwóch, trzech najbardziej doświadczonych programistów
robi przegląd większego fragmentu kodu i przedstawia na poświęconym temu
spotkaniu efekty analizy. Inspekcje kodu warto robić raz na 2 – 4 tygodnie.
2. Wspólne przeglądy kodu — cały zespół wspólnie analizuje wybrany fragment
kodu. Tego typu spotkanie może się odbywać raz na 2 – 4 tygodnie. Może być
prowadzone naprzemiennie z inspekcjami kodu.
Bez względu na to, jaką formę wybierzesz, należy pamiętać o kilku rzeczach, aby prze-
glądy kodu były przyjemnością:
każdy powinien mieć równy głos w dyskusji, aby bardziej doświadczeni pro-
gramiści nie zdominowali spotkania;
nie dopuszczaj do tego, aby przeglądy polegały na wytykaniu błędów i szukaniu
winnych — główny cel to uspójnianie wiedzy i stosowanych rozwiązań;
walcz z dogmatyzmem i perfekcjonizmem — jeśli rozwiązanie jest wystarczająco
dobre, nie poprawiajcie go, nie chodzi o szukanie najlepszego z możliwych
rozwiązań;
bądź ostrożny z formalizmami — nie powinny one spowalniać procesu (przy-
kładem może być uzależnienie zatwierdzenia kodu — commit — w repozytorium
od poprawnego przeglądu kodu);
bądź ostrożny z metrykami — osiągnięcie pewnych wartości wybranych metryk
nie jest celem samym w sobie, przesadne skupianie się na metrykach może
w efekcie prowadzić do tworzenia rozwiązań, które są nieadekwatne, ale dają
dobre wyniki metryki.
występującym błędem jest to, że tylko liderzy i główni architekci wiedzą, w którą
stronę zmierza system i jaka jest obecnie przyjęta postać architektury. Czasem napiszą
mail lub wyślą dokument… A to za mało.
Zatem jeśli chcesz, żeby zmiany wprowadzane do architektury czy sposobu pisania
kodu rzeczywiście były stosowane, to:
1. Zorganizuj spotkanie, na którym zostaną przedstawione zmiany.
2. Przeprowadź dyskusję na temat tego, jakie trudności zespół może widzieć we
wprowadzaniu nowych pomysłów. W tym przypadku warto zastosować struktu-
ry prowadzenia spotkań opisane w rozdziale 13. „Efektywne spotkania”.
3. Regularnie dokonuj retrospekcji dotyczących wprowadzanych zasad, aby zbierać
i usuwać potencjalne problemy, które się pojawiają w trakcie pracy.
Przykład pełnego procesu wprowadzania spójnego podejścia w zakresie architektury
znajdziesz w podrozdziale dotyczącym mantry architektonicznej.
Ciągły rozwój
Wiele firm stosuje podejście: „U nas ludzie sami się uczą, nie potrzebujemy szkoleń”.
Samodzielne zdobywanie wiedzy jest chwalebną praktyką, lecz jeśli jest jedyną, można
narazić się na kłopoty.
Jeśli uczysz się sam, ograniczasz się tylko do kontekstu, który znasz. W związku z tym
jest trudniej o istotnie inne od obecnie stosowanego podejście do rozwiązywanych
problemów, gdyż Twoja percepcja będzie ograniczona poprzez dotychczasowe do-
świadczenia. Ponadto samodzielne uczenie się najczęściej ma charakter fragmenta-
ryczny — zdobywa się dużo informacji, ale trudno je zsyntetyzować w spójną całość.
Dlatego samouczenie prowadzi do wrażenia, że cały czas jeszcze trzeba bardzo dużo
się dowiedzieć z danego tematu. Trudno określić, co jest rzeczywiście ziarnem, a co
chwastem. Często potrzeba kilku lat doświadczenia, aby nabrać umiejętności rozróż-
niania i stwierdzenia: „To już wystarczy”. Zatem wychodź poza swój kontekst. Kontakt
z osobami spoza własnego środowiska jest świetnym źródłem inspiracji, której nie
zapewni praca indywidualna. Większość innowacyjnych pomysłów ma źródło w kon-
taktach z innymi osobami. Dlatego szkolenia, konferencje czy wydarzenia, które nie
są w 100% związane z tym, czym zajmują się na co dzień programiści, mają ogromną
wartość. Kiedy członek Twojego zespołu wróci ze szkolenia, Twoim zadaniem będzie
zogniskowanie zdobytej wiedzy poprzez pytanie: „Jak to, czego się dowiedziałeś, możesz
wykorzystać w codziennej pracy?”. I nie daj się zbyć szybkimi, prostymi odpowie-
dziami. Drąż, a zdobędziesz bardziej świadomego członka zespołu.
Jakie praktyki zastosować?
Plan szkoleń — z każdym członkiem zespołu ustal szkolenia, w których powinien
wziąć udział. Poświęć temu osobne spotkanie.
Mantra architektoniczna
Na koniec kilka słów o procesie, który opisuje, w jaki sposób systemowo doprowadzić
do rozpowszechniania i uspójniania wiedzy o architekturze.
Mam dla Ciebie propozycję: zrób w swoim zespole prosty test. Zadaj pytanie: „Z jakich
elementów (bloków budujących) składa się system i jakie są ich zakresy odpowie-
dzialności?”. Ja robiłem to wielokrotnie, w rozmaitych organizacjach i od różnych osób
dostawałem odpowiedzi, które od siebie odbiegały, czasami nawet znacząco. Te różnice
sprawiają, że architektura systemu z czasem zaczyna erodować, powstają drobne od-
stępstwa od reguł i nawet doskonale zaprojektowana architektura musi polec w takich
okolicznościach. Im więcej czasu upływa, tym zniszczenia są większe.
Zwizualizuj
Narysuj bloki, z których składa się system. Może to być UML, odręczny rysunek, coś,
co będzie zrozumiałe dla zespołu. Następnie umieść rysunek w takim miejscu, żeby
był dla wszystkich widoczny, np. na ścianie, żeby w każdym momencie można było do
niego podejść i dyskutować. Zadbaj o jego dostępność.
Czasami może Ci się wydawać, że przy stosowaniu np. podejścia Domain-Driven Design
(DDD) bloki budujące powinny być oczywiste. Nic bardziej mylnego. Poniżej znaj-
dziesz przykładowe rysunki — jeden według podejścia DDD (rysunek 7.3), a drugi we-
dług klasycznej architektury warstwowej (rysunek 7.4). Kluczem jest to, żeby stworzyć
rysunek unikalny dla waszego systemu.
Zdefiniuj
Kiedy już elementy architektury zostaną narysowane, następnym krokiem jest okre-
ślenie ich odpowiedzialności:
jaką rolę odgrywają w systemie;
jakie operacje powinny być przez nie wykonywane;
jakie operacje nie powinny być przez nie wykonywane.
Oto kilka przykładów definicji odpowiedzialności.
Value Object
Grupuje dane należące do pewnej całości.
Nie jest trwale przechowywany.
Pozwala nazwać konkretny byt z domeny.
Nie jest unikatowy.
Przykłady: NumerTelefonu, KodPocztowy.
Implementowany na podstawie wzorca Immutable.
…
Entity
Obiekt, który musi być unikatowy.
Ma dane oraz zachowanie biznesowe.
Jest trwale przechowywany.
Unikatowość obiektu zależy od konkretnego kontekstu i domeny.
…
Repository
Wyznacza warstwę do trwałego przechowywania danych.
Abstrahuje od konkretnego sposobu persystencji.
Zachowuje interfejs kolekcji.
…
Application Service
Mieści się w warstwie aplikacji.
Wykonuje przetwarzanie wyznaczone przez przypadki użycia (kroki).
…
Co się powinno dziać — przykłady:
Controller
Przyjmuje żądanie.
Dokonuje złożonej walidacji.
Składa dane do wywołania serwisu.
Wywołuje serwis.
Wynik pakuje w JSON-a.
Określa kolejny widok.
Napędzaj
O tym się najczęściej zapomina. To tej części zawdzięczamy nazwę mantra. Żeby ar-
chitektura żyła w głowach członków zespołu, żeby się rozwijała, musi się ciągle o niej
mówić, musi się wokół niej cały czas coś dziać. Tymczasem uważamy, że wystarczy
wymyślić koncepcję, a reszta stanie się sama. Trzeba działać i to przynajmniej na kilku
frontach.
2. Rozpowszechnij.
Zwołaj spotkanie i przedyskutuj mantrę. Ustal, od kiedy obowiązuje. Zorganizuj uwi-
docznienie mantry w formie fizycznej (rysunki na flipchartach) lub w formie elek-
tronicznej w przypadku dużych zespołów. Jeśli trzeba, roześlij maile informacyjne.
Niech to będzie wydarzenie.
3. Monitoruj.
Jeśli używasz Definition of Done2, dodaj jako jeden z punktów weryfikację, czy roz-
wiązanie jest zgodne z mantrą. Analogicznie dla przeglądów kodu — niech to będzie
jeden ze sprawdzanych elementów.
4. Rób retrospekcje.
Rób regularne spotkania, w czasie których w zespole dyskutujecie, w jakim zakresie
mantra jest realizowana i czy jest to stan satysfakcjonujący, a jeśli nie, to co należy
zmienić. Niech te retrospekcje będą poświęcone wyłącznie architekturze.
2
Lista kryteriów jakościowych wykonania zadania.
5. Modyfikuj
Mantra to żywy byt. Musi się rozwijać. Szczególnie sekcja „Czego się nie powinno
robić?”. Ona powstaje na bazie doświadczeń. Wcześniej wymieniona retrospekcja to
również czas na zadanie sobie pytań: „Czy obecna postać architektury jest wystar-
czająca? Może należy wprowadzić istotną zmianę? Może dla wybranej części systemu
należy wprowadzić inne rozwiązanie (np. maszynę stanową albo osobny model)?”.
Kod z historią
A jak zastosować koncepcję mantry w kodzie, który ma już za sobą długą historię
rozwoju? Nierzadko zdarza się tak, że pierwsze wiersze systemu były pisane w C,
później w C++, następnie w Javie, a potem dołożono do tego szynę ESB. Każde z tych
podejść powodowało, że stosowano inne techniki do rozwiązywania podobnych pro-
blemów. W takich przypadkach w systemie pojawia się wiele różnych rozwiązań.
Często brakuje ustalenia, co powinno się robić w przypadku modułu X, w którym
dominują praktyki z C++, a co w module Y, gdzie większość kodu przypomina język C.
W takim razie stosuje się kilka mantr, różnych dla różnych części systemu (rysunek 7.7).
Podsumowanie
Zarządzanie wiedzą to obszar, którym trzeba zarządzić i bez świadomego działania
można się spodziewać co najwyżej problemów. Powinieneś zadbać o stworzenie spójnej
ścieżki wprowadzania nowych osób do zespołu, ustalenie jednolitych zasad pracy z ko-
dem, organizować wydarzenia, które będą sprzyjać wymianie doświadczeń, wprowadzać
praktykę stosowania przeglądów kodu. Aby tchnąć nieco energii w członków zespołu,
zadbaj o to, by raz na jakiś czas mogli wziąć udział w szkoleniu lub konferencji, które
są dobrymi źródłami inspiracji. A przede wszystkim koniecznie wdróż mantrę archi-
tektoniczną, która pomaga uspójnić wiedzę o projekcie oraz pozwoli ją na bieżąco
aktualizować.
RELACJA Z BIZNESEM
Antywzorce współpracy
Poniżej zostały opisane przykłady często występujących problemów w relacji biznes
– zespół oraz typowe objawy tych problemów.
Gry projektowe
Wśród kierowników projektów panuje przekonanie: „Programiści zawsze prze-
szacowują, więc ja to dzielę na pół. Nie wiem, dlaczego szacują coraz bardziej
pesymistycznie”.
Stosuje się arytmetykę opartą na osobodniach — np. kiedy dana osoba pracuje
w dwóch projektach, zakłada się, że będzie to 0,5 osobodnia w projekcie A i 0,5
osobodnia w projekcie B.
Kierownik projektu naciska na nieuwzględnianie ryzyka w wycenie zadań, a póź-
niej rozlicza zespół, jeśli to ryzyko się zmaterializuje.
Zespół przeszacowuje, żeby mieć bufor bezpieczeństwa.
Brak zaangażowania
Klient jest niedostępny, przez co zespół sam musi podejmować decyzje o prio-
rytetach i wymaganiach.
Klient jest niedecyzyjny — decyzje są odwlekane, co powoduje, że później jest
niewiele czasu na ich wdrożenie.
Klient nie interesuje się działaniami zespołu w trakcie realizacji, odbiory są po-
wierzchowne, a problemy są identyfikowane długo po czasie wdrożenia i naj-
częściej eskalowane.
Relacja przyjacielska
Współpraca oparta jest na luźnych, nie do końca jasno określonych zasadach.
Problemy i ryzyka nie są konkretyzowane.
Terminy się przesuwają lub brakuje zobowiązań.
Są tolerowane niedociągnięcia i niska jakość.
Brakuje procesu poprawy efektywności pracy
Dobre praktyki
Jak widać, potencjalnych problemów może być wiele, jednak jako liderzy możemy
mieć realny wpływ na przebieg prac i zapobiegać kłopotom. Kluczowe działania, które
warto podejmować:
Wspólne zdefiniowanie relacji między klientem a IT — jakie są odpowie-
dzialności po obu stronach, gdzie są one wyraźnie rozdzielone, a gdzie granice
odpowiedzialności się zacierają; jakie role i przez kogo są reprezentowane.
Ustalenie zasad współpracy — przykłady: określenie, w jaki sposób reagujemy
na sytuacje problemowe, jak w takich momentach podejmowane są decyzje,
w jaki sposób weryfikujemy ostateczne zakończenie zadania, jak się rozliczamy,
jak często się spotykamy, jeśli dana osoba jest mało dostępna; w jaki sposób
będzie przebiegać komunikacja i jak będą zapadać decyzje.
Zaangażowanie zespołu w procesy decyzyjne i nadanie zespołowi faktycz-
nego prawa głosu — zespół jest jednym z interesariuszy projektu i powinien
wpływać na kształt zadań — nie tylko od strony technicznej, ale również od strony
zakresu, szczególnie gdy po stronie IT jest skumulowana wiedza biznesowa.
Wprowadzenie zwyczaju regularnych retrospekcji — bez względu na to, jak
dobry mamy proces i zasady współpracy, należy je regularnie rewidować i dopa-
sowywać do charakteru obu stron; retrospekcje są do tego dobrym narzędziem.
Zakwestionowanie praktyki pełnego wykorzystania zasobów — współcześnie
jednym z głównych problemów osób zarządzających jest chęć pełnego wyko-
rzystania posiadanych zasobów, w tym osób pracujących w projektach. Czę-
sto jest to zgubna praktyka, która w efekcie może powodować nieefektywność
w funkcjonowaniu procesu (np.: czekanie na decyzje, na efekty pracy, potrzeba
wielokrotnego poprawiania błędów).
1
Jeden z artefaktów szkieletu Scrum określający kryteria, które musi spełniać wymaganie, aby mogło
być zrealizowane przez zespół.
Szacowanie nie jest zobowiązaniem. Jeśli zespół źle oszacował zadanie, np.
pod wpływem nacisku klienta, nie ma obowiązku ukończenia zadania w zało-
żonym terminie.
Indeks zadowolenia
Bez względu na to, jak dobra jest relacja między stronami, podlega ona dynamicznym
zmianom, które warto monitorować i reagować w przypadku dużych zmian. Do tego
celu może posłużyć bardzo proste narzędzie, jakim jest Indeks zadowolenia (Happiness
index). Świetnie się nadaje jako narzędzie retrospekcyjne.
Każda z osób odpowiada na pytania::
1. Jak bardzo jesteś zadowolony ze współpracy (w skali 1 – 5)?
2. Co ci się najbardziej podoba?
3. Co ci się najmniej podoba?
4. Co mogłoby zwiększyć twoje zadowolenie?
5. Inne komentarze.
Ostateczny wynik to średnia całego zespołu dla pierwszego pytania (rysunek 8.1),
natomiast pozostałe odpowiedzi są źródłem tematów do dyskusji.
Mapa relacji
Zachęcam Cię do skorzystania z niezwykle prostego narzędzia, jakim jest Mapa relacji.
Czasami to, co trudno jest dostrzec na co dzień, łatwiej jest zobaczyć naszkicowane
w formie prostego rysunku (rysunek 8.2).
Weź kartkę papieru i narysuj wszystkie osoby, które biorą czynny udział w projekcie.
Zaznacz strzałkami relacje między poszczególnymi osobami (jeśli takowe zachodzą).
Niech wielkość, kolor, grubość strzałki w jakiś sposób odzwierciedlają charakter re-
lacji. Poświęć na stworzenie rysunku kilkanaście minut i postaraj się zawrzeć na nim
jak najwięcej szczegółów. Następnie zostaw rysunek na kilka dni, po to aby później
spojrzeć na niego świeżym okiem.
Spróbuj teraz zinterpretować rysunek.
Co mógłbyś wywnioskować z tego rysunku?
Jak zinterpretowałbyś strzałki i ich grubość?
Jak zinterpretowałbyś relacje pomiędzy osobami? Może któreś z nich są odse-
parowane od innych? Może postaci na rysunku są większe niż inne albo
mniejsze? Co to może oznaczać?
Czy na schemacie jest równowaga? A może jest wyraźna asymetria? Na czym
ona polega?
Co zmieniłbyś na tym rysunku? Narysuj go jeszcze raz ze zmianami. Co
zmiany na rysunku oznaczałyby w rzeczywistości? Jak do tego doprowadzić?
Odpowiedzi na te pytania pozwolą Ci bardziej obiektywnie spojrzeć na bieżącą sytuację,
a także zastanowić się, jak możesz wpłynąć na to, co się dzieje. Proponuję Ci jeszcze
inne wariacje na temat tego ćwiczenia.
1. Poproś inną osobę, aby zadała Ci powyższe pytania. Najlepiej taką, która jest
zaznajomiona z coachingiem. Niech będzie dociekliwa.
2. Poproś inną osobę, aby zinterpretowała rysunek. Może ktoś inny zobaczy coś,
co Tobie trudno jest zobaczyć.
3. Wykonaj to ćwiczenie razem z zespołem i wspólnie dokonajcie analizy.
Analiza potrzeb
Mówi się, że nic tak nie wpływa pozytywnie na relacje, jak spojrzenie na sytuację
oczami drugiej strony. W tym obszarze poznasz dwa przykładowe narzędzia, które
mogą być użyte do tego celu.
Poziomy logiczne
Poziomy logiczne zostały bardziej szczegółowo opisane w rozdziale 13. „Efektywne
spotkania”. Jako przykład poniżej pokażę, jak można użyć poziomów logicznych, żeby
lepiej zrozumieć motywację działu biznesowego, który bezpośrednio współpracuje
z klientem,. Odpowiadając na poniższe pytania, staraj się znajdować pozytywne intencje
towarzyszące osobom, z którymi współpracujesz.
1. Jak opisałbyś środowisko?
Dział utrzymania klienta — pracowników przyjęto nazywać konsultantami.
Pięćdziesiąt osób w dziale, dwóch koordynatorów i jeden przełożony.
Osoby, które mają wiedzę bankową.
Osoby, które mają bezpośredni kontakt z klientem.
Każda z osób pracuje niezależnie.
Zadania, które nam dostarczają, pochodzą bezpośrednio od klientów.
2. Jak opisałbyś zachowania konsultantów?
Na bazie informacji uzyskanych od klienta konsultanci piszą specyfikację.
Konsultanci muszą podać klientowi czas wykonania zadania, które zostało
zgłoszone.
Konsultanci wykonują testy akceptacyjne z dużymi opóźnieniami.
Konsultanci w pierwszej dekadzie miesiąca mają dużo więcej pracy ze względu
na przygotowywanie raportów dla klientów.
Konsultanci zgłaszają zadania, które nie zawsze potrafią wytłumaczyć.
Mapa empatii
Drugie narzędzie, które może pomóc zrozumieć drugą stronę, to Mapa empatii (ry-
sunek 8.3). Przygotuj większą kartkę (A3 lub A4) i podziel ją na 4 części, które zobrazują
postrzeganie świata z perspektywy drugiej strony. Postaraj się zrozumieć drugą stronę
poprzez zadanie sobie następujących pytań:
1. Co robi i mówi — zapisz, jakie działania podejmuje, zacytuj wypowiedzi, określ
prezentowaną postawę.
2. Co myśli i czuje — określ, czego się obawia, jakie ma aspiracje i przekonania,
jakie emocje jej towarzyszą.
3. Co słyszy — sprecyzuj, co mówią inni, co mówi ich przełożony, co twierdzą
autorytety.
4. Co widzi — zastanów się, co zauważa w swoim otoczeniu, co zauważa u współ-
pracowników.
5. Czego unika — określ, jakie są jej frustracje i jakim przeszkodom musi stawiać
czoła.
6. Czego chce — zapisz, czego potrzebuje, do czego dąży, jakie ma kryteria sukcesu.
Jako ćwiczenie proponuję Ci stworzyć mapę empatii dla osoby lub zespołu, z którym
współpracujesz.
Podobnie jak w przypadku poziomów logicznych, zadaj sobie pytania:
Co w Twoim postrzeganiu sytuacji zmienia ta analiza?
Jak możesz pomóc, aby było realizowane to, co jest ważne dla Twoich współ-
pracowników?
Czy możesz nauczyć drugą stronę czegoś, co by ułatwiło dalszą współpracę?
Podsumowanie
Dbanie o relacje z biznesem to pięta achillesowa liderów IT. W organizacjach wystę-
puje wiele dysfunkcji, w tym pewne formy uległości lub terroru ze strony zespołu,
brak zaangażowania lub relacja przyjacielska, które prowadzą do obniżenia standardów
pracy. Kluczem do sukcesu jest chęć spojrzenia na sytuację z perspektywy drugiej
INFORMACJA ZWROTNA
Korzyści
Jakie zatem korzyści może nieść informacja zwrotna? Oto kilka przykładów:
osoba, która otrzymała informację zwrotną, może zmodyfikować swoje działanie;
jeśli zachowa się odpowiednią formę informacji zwrotnej, dla obu stron taka
rozmowa będzie mieć wartość;
po udzieleniu informacji zwrotnej opada napięcie;
udzielając informacji zwrotnej, możesz mieć realny wpływ na to, co się dzieje
w zespole, i na współpracę z innymi.
Podstawowy błąd
Jeśli spojrzysz na rodziców, którzy chcą wychować swoje dzieci, usłyszysz zdania
zbliżone do poniższych:
Nie wchodź na te schody!
Nie rozlewaj zupy!
Nie rozpraszaj się!
Nie podchodź do psa!
Nie wieszaj się na poręczy!
Cały czas dzieci słyszą: nie rób tego, nie rób tamtego, rzadko otrzymują komunikat,
który jasno by przekazywał, czego się od nich oczekuje. Poniżej znajdziesz kilka cy-
tatów przedstawiających przykłady informacji zwrotnych udzielanych w kontekście
zawodowym:
Ale ten kod jest fatalny!
Nie bądź taki pasywny na spotkaniach.
Nie podważaj mojego zdania!
Za długo czekałeś, zanim poinformowałeś, że jest poważny problem.
Jak widzisz, podobieństwo co do formy jest duże. Wielokrotnie się zdarza, że brakuje
jasnej informacji na temat tego, czego się oczekuje od drugiej strony, zakłada się bo-
wiem, że to jest oczywiste lub rozmówca domyśli się, o co chodzi.
Pamiętaj również o tym, żeby informacji zwrotnej udzielać zarówno w tych sytuacjach,
które odbierasz jako pozytywne, jak i interpretowanych jako negatywne. Niektóre
osoby udzielają np. tylko negatywnej informacji zwrotnej, zapominając o pochwałach,
co w efekcie daje poczucie braku równowagi. Na przykład w IT utarło się, że kiedy
wszystko działa poprawnie, jest to sytuacja neutralna, a kiedy coś nie działa, to jest
źle (rysunek 9.1). Bilans w takim przypadku jest negatywny, co w konsekwencji de-
motywuje zespół.
Feedback i feedforward
Powyżej powiedziałem, że kluczowym błędem jest komunikacja negatywna, nakiero-
wana na to, czego druga osoba ma nie robić. Z tego powodu pamiętaj o podstawowej
zasadzie udzielania informacji zwrotnej:
Jasno definiuj, czego oczekujesz w określonych sytuacjach.
Zamiast się skupiać na tym, czego dana osoba ma nie robić, określ, czego byś oczekiwał.
Techniką, która może być przydatna w tym przypadku, jest feedback i feedforward.
Główne założenie jest takie: kiedy odnosisz się do sytuacji, którą odbierasz jako po-
zytywną, udzielasz informacji zwrotnej, przywołując przeszłość (feedback). Przykład:
To był bardzo dobry pomysł. Użyłeś tutaj wzorca strategii, dzięki czemu kod jest przy-
gotowany na kolejne wersje algorytmu szyfrowania.
W przypadku sytuacji, którą odbierasz jako negatywną, wypowiedź powinna się
składać z dwóch części:
1. Odniesienie do konkretnej sytuacji, co do której są uwagi.
2. Jasne określenie oczekiwań dotyczących przyszłości (feedforward).
Twoje oczekiwanie powinno być wykonywalne, tzn. Twój rozmówca powinien mieć
jasność, jakiego konkretnego działania oczekujesz. Spójrz na kilka przykładów, które
nie są wykonywalne:
Chciałbym, żebyś lepiej zapamiętywał ustalenia ze spotkania.
Chciałbym, żebyś był bardziej efektywny.
Chciałbym, żebyś pisał lepszy kod.
Powyższe stwierdzenia są wieloznaczne i nie dają jasnej informacji odnośnie do
oczekiwań. Zamiast nich można użyć takich stwierdzeń:
Chciałbym, żebyś po spotkaniu przygotowywał notatki i rozsyłał je uczestnikom
zebrania (zakładamy, że w taki sposób rozmówca lepiej zapamięta to, co było
treścią spotkania).
Chciałbym, żebyś codziennie rano planował swoje zadania na dany dzień.
Chciałbym, żebyś zastosował wskazówki generowane przez narzędzie do sta-
tycznej analizy kodu.
Wyróżnikiem dobrej informacji zwrotnej jest konkretność oczekiwania. W ostatnich
przykładach nie występują wieloznaczne słowa (np. efektywny, lepszy kod).
Metafora zespołu
Podgrupy wymyślają metaforę zespołu, która jest następnie przedstawiana lub ryso-
wana (np. błyszczący samochód bez silnika; łódź, w której każdy wiosłuje w innym
kierunku; taczki, które przemieszczają się bez załadunku). Potem następuje dyskusja:
Co ta metafora mówi o sytuacji w zespole?
Jakie są wspólne elementy zaproponowanych metafor?
Jakie zdarzenia wpłynęły na taki obraz zespołu?
Co chcielibyśmy zmienić?
Podsumowanie
Informacja zwrotna jest podstawowym narzędziem w pracy lidera, mimo to często się
o niej zapomina. Z jednej strony daje szanse skonkretyzowania i wyjaśnienia wzajem-
nych oczekiwań, a z drugiej jest wyrazem zainteresowania pracą drugiej osoby. Kiedy
udzielasz informacji zwrotnej, powinieneś się skupić przede wszystkim na tym, czego
oczekujesz, a nie poprzestawać na wypowiedzeniu tego, co Ci nie odpowiada. Warto
również rozwijać kulturę udzielania informacji zwrotnej w zespole. Mogą się tu przydać
techniki: feedback każdy do każdego lub metafora zespołu.
Rysunek 9.2 przedstawia mapę myśli podsumowującą zagadnienia z tego rozdziału.
TRUDNE ROZMOWY
Na początku coś się dzieje lub się nie dzieje, coś zobaczymy lub coś usłyszymy.
W naszym przykładzie wydarzeniem, które spowodowało zdenerwowanie lidera, było
wypowiedzenie przez członka zespołu słów: „Scrum w naszym przypadku jest kom-
pletnie bez sensu”.
Obserwacja dociera przez zmysły do mózgu i ten próbuje ją zinterpretować.
Jeśli interpretacja wskazuje na to, że nasze potrzeby są zagrożone, powstaje emocja, któ-
ra ostatecznie jest pewnym odczuciem fizycznym ostrzegającym przed zagrożeniem.
W naszym przykładzie lider zinterpretował zaistniałą sytuację jako podważenie au-
torytetu i brak szacunku, co w efekcie spowodowało jego zdenerwowanie.
Jeśli interpretacja jest neutralna, nie ma żadnej reakcji.
Jeśli interpretacja jest pozytywna (tzn. występuje poczucie, że jedna z potrzeb zosta-
nie zaspokojona), pojawiają się pozytywne emocje.
1
Jest to uproszczony model postawania emocji.
Co niszczy kontakt?
W sytuacjach emocjonalnych często używamy sformułowań powodujących, że druga
strona zamiast nas zrozumieć, przestaje słuchać i myśli nad ripostą. Warto mieć świa-
domość, co może powodować wzmożone emocjonalne reakcje rozmówcy, dlatego
omawiam poniżej kilka często popełnianych błędów. Należy jednak pamiętać, że odbiór
komunikatu w dużym stopniu zależy od kontekstu, w którym się pojawił — od relacji
z drugą osobą, konkretnej sytuacji lub od tego, co się wydarzyło wcześniej.
Udzielanie rad
W takich sytuacjach powinieneś rozpocząć od projektu na kartce.
Wiele osób odbiera tego typu komunikat jako pouczanie, co budzi w nich negatywne
emocje. Jednak w relacji mentor – uczeń taka wypowiedź z pewnością zostanie ode-
brana neutralnie.
Pocieszanie
Myślę, że następnym razem będzie lepiej.
W niebezpośredni sposób została podana informacja, że komuś coś nie wyszło.
Litowanie się
Ten PM wyraźnie uwziął się na ciebie.
Dokonano interpretacji, co zmniejsza szansę na dotarcie do sedna problemu.
Licytowanie się
A ile masz zwrotów? Ja tylko dwa.
Próba obniżenia statusu drugiej strony.
Obserwacja
Jednym z elementów klarownego komunikatu jest obserwacja. Często w sytuacjach,
kiedy emocje biorą górę, zaczynamy używać zniekształceń typu: „nigdy”, „ty zawsze”,
„nie zależy ci na tym projekcie”, „nie przyłożyłeś się”. Są to stwierdzenia, z którymi
druga strona najprawdopodobniej zacznie polemizować, i zamiast rozmawiać o sed-
nie sprawy, zaczniecie się spierać o to, czy „zawsze”, czy „nie zawsze” ktoś coś robi.
Dlatego staraj się opisać w sposób obiektywny sytuację, która doprowadziła do emocji.
Określ konkretny moment, który sprawił, że pojawiła się emocja — co się stało tuż
przed. Opisz, co byś zobaczył na nagranym filmie, który przedstawiałby tę sytuację.
Na filmie nie widać „zawsze”, „nigdy”, „nie zależy ci”, za to być może będzie słychać
czyjąś wypowiedź, być może będzie widać konkretny ruch, wydarzenie. Opisz to,
opierając się na faktach. Żeby sobie pomóc, możesz zacząć od słów:
Kiedy widzę…
Zobaczyłem…
Kiedy słyszę… (zacytuj czyjąś wypowiedź)
Usłyszałem… (zacytuj czyjąś wypowiedź)
Wydarzyło się…
W przypadku sytuacji, która ma dłuższą historię, przytocz główne punkty historii:
Rozmawialiśmy trzy miesiące temu o podwyżce i ustaliliśmy, że dostanę ją, gdy
przyjmę rolę lidera i zakończy się projekt Y. Projekt się zakończył, a podwyżki
nie dostałem…
W tabeli 10.1 znajdziesz przykłady sformułowanych opinii, interpretacji i innych znie-
kształceń oraz odpowiadające im obserwacje, tak abyś mógł lepiej zrozumieć różnicę.
Rodzące emocje słowa zostały pogrubione.
Emocje
Drugim elementem klarownego komunikatu są emocje. W sytuacjach zawodowych nie
jesteśmy przyzwyczajeni do mówienia o emocjach. Niektórzy nawet myślą, że to może
być nieprofesjonalne. Z drugiej strony nazwanie emocji powoduje, że do rozmówcy
dociera w ten sposób informacja „To jest dla mnie ważne”.
Ponieważ rzadko nazywamy emocje, nasze słownictwo często jest dość ubogie w tym
obszarze. Poniżej znajdziesz zestawienie, które pozwoli Ci bardziej adekwatnie na-
zywać swoje uczucia.
Poirytowany Zaskoczony Sfrustrowany
Zestresowany Przytłoczony Obawiam się
Zmartwiony Rozczarowany Zmęczony
Wystraszony Znudzony Podenerwowany
Bezsilny Zniecierpliwiony Zmieszany
Zdesperowany Zniechęcony
Ważne, żeby mówić z perspektywy „ja”, mówić o swoich emocjach i o sobie jako źró-
dle emocji, gdyż jak pisałem wcześniej, emocje są wynikiem naszej subiektywnej in-
terpretacji. Nie przerzucaj odpowiedzialności na drugą stronę, gdyż zostanie to odebra-
ne jako atak.
(ja) Zdenerwowałem się.
Ale nie:
Zdenerwowałem się przez ciebie (ty).
To, co zrobiłeś (ty), zdenerwowało mnie.
(ty) Zdenerwowałeś mnie.
Potrzeby
To jeden z trudniejszych elementów tej techniki, ponieważ wymaga jasnego określenia
tego, na czym Ci zależy. Pamiętaj, że kiedy pojawiają się emocje, najczęściej oznacza
to, że dzieje się coś ważnego.
W tym przypadku możesz rozpocząć zdanie od „Zależy mi…” lub „Ważne jest dla
mnie…”. Skupiaj się przede wszystkim na tym, co jest dla Ciebie istotne, a nie na
tym, czego byś nie chciał. W tabeli 10.2 znajdziesz kilka przykładów, jak w sposób kla-
rowny wyrazić swoje potrzeby.
Zamiast… Powiedz…
Mam wrażenie, że i tak zrobisz po swojemu. Zależy mi na tym, aby mieć jasność, czego
(w czasie rozmowy, podczas której lider mogę się spodziewać…
proponuje swoje rozwiązanie, a programista
się nie odzywa)
Przestań mi mówić, co mam robić. Chciałbym wywiązać się z podjętych wcześniej
(po usłyszeniu wypowiedzi, w której druga zobowiązań.
osoba próbuje wymusić wykonanie zadania
w trybie natychmiastowym)
Mój szef lawirował co do mojej podwyżki. Chciałbym mieć jasność, czego mogę się
(osoba opowiada o tym, jak jej przełożony spodziewać w tej sprawie…
nie chciał podjąć decyzji o podwyżce)
Nie chcę się spóźnić. Chcę się wywiązać ze zobowiązania wobec
klienta.
Przestań się obijać. Chciałbym mieć pewność, że wszyscy są
zaangażowani.
Prośba
Ostatnim krokiem jest jasna informacja, czego konkretnie oczekujesz. Jakie działanie
powinna wykonać druga strona, żebyś miał poczucie, że Twoje potrzeby zostaną za-
spokojone. Prośba powinna być tak sformułowana, żeby druga strona miała jasność,
co miałaby zrobić. W tabeli 10.3 znajdziesz przykłady niekonkretnie określonej prośby
(pogrubiono budzące emocje sformułowania) oraz ich odpowiedniki.
Zamiast… Powiedz…
Chciałbym, żebyś był bardziej proaktywny. Chciałbym, żebyś zaczął zgłaszać pomysły zmian
(niekonkretne) na retrospekcji…
Chciałbym, żebyś lepiej zapamiętywał to, Chciałbym, żebyś zapisywał to, o czym mówimy
o czym mówimy na spotkaniach. na spotkaniach, i przysyłał mi podsumowanie.
(jak miałby to zrobić?)
Chciałbym, żebyś pisał czystszy kod. Chciałbym, żebyś zaczął się stosować do
przyjętego standardu kodowania i wprowadzał
zmiany zgłoszone w ramach przeglądu kodu.
Potrzeba… Prośba…
…zależy mi na tym, aby mieć jasność, …więc powiedz mi, czy wykonasz zadanie
czego się mogę spodziewać… według mojego, czy twojego pomysłu.
(programista nie zareagował w żaden
sposób na propozycję rozwiązania)
…chciałbym wywiązać się z podjętych …więc daj mi pół godziny, żebym mógł
wcześniej zobowiązań… przeanalizować, czy jestem w stanie podjąć
(a druga strona próbuje wrzucić zadanie na już) się tego zadania w tym terminie.
…chciałbym mieć jasność, czego się mogę …chciałbym, żebyśmy ustalili jasne kryteria
spodziewać w tym temacie… podwyżki i czas ich weryfikacji.
(szef nie chce dać podwyżki)
…chcę się wywiązać ze zobowiązań wobec …zorganizujemy spotkanie, na którym
klienta… zweryfikujemy i zmodyfikujemy nasz plan,
(termin zakończenia projektu jest zagrożony) tak aby skupić się na priorytetach.
Druga pozycja
Wiesz już, w jaki sposób sformułować komunikat, żeby był klarowny i nie wzbudzał
niepotrzebnie emocji. Niemniej jednak nie jesteś w stanie przewidzieć reakcji drugiej
strony i mimo starań rozmowa może się rozwijać nie po Twojej myśli. Jest bardzo
prawdopodobne, że w dużej części przypadków tak będzie. Nie należy się tym przej-
mować, gdyż jest to szansa na lepsze zrozumienie drugiej strony.
Jeśli po usłyszeniu prośby druga strona zareagowała emocjonalnie, jej potrzeby nie
są zaspokojone. Żeby miała ochotę Cię słuchać, musisz najpierw ją usłyszeć. Stosując
poprzedni schemat, reagowałeś na sytuację z zamiarem uwypuklenia własnej per-
spektywy. Taki komunikat został wyrażony z tzw. pierwszej pozycji (perspektywy ja).
Teraz czas na użycie drugiej pozycji (perspektywy ty), co w praktyce oznacza: „Chcę
zrozumieć, jaka jest twoja intencja”.
Twoim zadaniem tym razem będzie wejście w skórę rozmówcy i próba określenia
pozytywnej intencji, która mu towarzyszy. Jest to niełatwe zadanie, gdyż zazwyczaj
w czasie rozmów, w których pojawiają się emocje, przypisujemy negatywne intencje
naszym rozmówcom, co jest główną barierą w porozumieniu.
Powyższy przykład daje pewne wyobrażenie tego, jak można się posługiwać schema-
tem prowadzenia trudnych rozmów (używając perspektyw ja i ty). Chcę uprzedzić, że
nie jest to jedyny sposób. W przypadku komunikacji nie istnieje „najlepsze rozwiązanie”.
Każde rozwiązanie, które pozwala się porozumieć, jest poprawne. Metoda, którą
przedstawiłem, nazywa się porozumieniem bez przemocy (nonviolent communication).
W tym przypadku przemoc oznacza założenie, że druga strona ma negatywne intencje.
Dodatkowe informacje znajdziesz w literaturze.
Podsumowanie
Trudnym rozmowom towarzyszą emocje, a te najczęściej są efektem subiektywnej
interpretacji zaistniałej sytuacji. Dzieje się tak, gdy nie odnosimy się do faktów, pró-
bujemy wmawiać intencje rozmówcy czy w jakikolwiek sposób zakładamy, że wina jest
po drugiej stronie. Dlatego warto używać klarownego języka, który zwiększa szansę
na to, że w sposób jasny, zwięzły i niebudzący niepotrzebnych emocji wyrazimy to-
warzyszącą nam intencję i prośbę wobec drugiej osoby. Z pomocą mogą nam przyjść
cztery składniki jasnego języka:
(1) Obserwacja.
(2) Emocja.
(3) Potrzeba.
(4) Prośba.
Ostatecznie kluczem do porozumienia się jest chęć zrozumienia drugiej strony i wy-
słuchanie jej w pierwszej kolejności, zanim spróbujemy jej przekazać to, co jest ważne
dla nas.
Rysunek 10.3 przedstawia mapę myśli podsumowującą zagadnienia z tego rozdziału.
Pewna historia
Jakiś czas temu miałem okazję pracować z firmą, w której kierownicy projektów nie
dogadywali się z zespołem programistów. Problemy nawarstwiały się przez wiele ty-
godni, aż przyszedł taki moment, że niemal każde spotkanie kończyło się nerwową
wymianą zdań i brakiem rzeczowych ustaleń. Zespół techniczny narzekał na zbyt
wiele dokumentacji, którą musiał tworzyć, a kierownicy chcieli jej jeszcze więcej.
Programiści domagali się więcej czasu na refaktoryzację, natomiast kierownicy żądali,
aby cały czas był w pełni poświęcany na rozwój funkcjonalności. Zespół techniczny
narzekał na brak jakiejkolwiek wiedzy technicznej wśród kierowników projektów.
Moim zadaniem było znalezienie rozwiązania tych problemów. Zaprosiłem na spotka-
nie reprezentantów obu stron i poprosiłem o przedstawienie argumentów. Kiedy
tylko jedna strona zaczynała wyłuszczać swoje racje, druga natychmiast ripostowała
i dyskusja przeradzała się w kłótnię. Po bardzo żmudnej i długiej pracy udało się wypra-
cować rozwiązanie, ale było ono dalekie od ideału. Nie byłem z niego w pełni zado-
wolony.
Tak się dzieje zazwyczaj wtedy, gdy obie strony próbują racjonalnie przekonać siebie
nawzajem. Problem tkwi w tym, że przedstawiają swój punkt widzenia, a takie argu-
menty zazwyczaj nie docierają do drugiej strony. W większości przypadków prowadzi
to do kłótni, ewentualnie jedna ze stron wygrywa, a w najlepszym razie dochodzi do
kompromisu.
Kluczem do sukcesu jest zasada, iż „konfliktu nie można rozwiązać na poziomie, na
którym powstał”. Rozwiązania trzeba szukać wyżej.
Prosty przykład
Załóżmy, że pewna para mieszkająca razem chce pomalować pokój. On chce wybrać
kolor niebieski, a ona biały. Co się dzieje w takim przypadku? Mogą wypracować
kompromis — dwie ściany niebieskie, a dwie białe. Pewnie żadne z nich nie będzie do
końca zadowolone. Niektórzy mówią, że w takich sytuacjach zawsze kończy się roz-
wiązaniem zaproponowanym przez kobietę. My będziemy bardziej ambitni. Zadamy
każdej ze stron pytanie: „Dlaczego to jest dla ciebie ważne?”.
On: Ja chciałbym pomalować pokój na niebiesko.
Ona: Grrrr… A ja na biało.
Mediator: Dlaczego to jest dla ciebie ważne, aby pomalować pokój na niebiesko?
On: Bo nie chcę mieszkać w szpitalu. (nie chce białego)
Mediator: A ty dlaczego chcesz pomalować na biało?
Ona: Bo chciałabym mieć pokój w jasnych kolorach.
Mediator: Jeśli ty nie chcesz białego, a ty chcesz jasny, to może — różowy?
On: Nie lubię różowego. Tak samo jak białego.
Mediator: To może inny jasny kolor? Jasny fiolet?
Ona: OK.
On: Dobra, niech będzie.
W przypadku konfliktów nie ma jedynie słusznych odpowiedzi. Dobra jest taka, która
satysfakcjonuje obie strony. Jeśli na końcu następuje zgoda, udało się rozwiązać konflikt.
To, co zostało przedstawione w powyższym dialogu, można pokazać schematycznie
(rysunek 11.1).
Większość konfliktów polega na tym, iż każda ze stron ma określone stanowisko
w zadanym temacie: chcę X, rozwiązanie Y będzie najlepsze. Żeby rozwiązać konflikt,
poszukujemy intencji lub potrzeby, która stoi za stanowiskiem, prowadzi do tego pyta-
nie: „Dlaczego to jest dla ciebie ważne?”. Jeśli dotrzemy do intencji, która zazwyczaj jest
Struktura
Sama struktura rozwiązywania konfliktu wygląda jak na rysunku 11.3.
Przykładowe pytania
Poniżej znajdziesz przykładowe pytania, które możesz zadać w celu poszukiwania
intencji:
Dlaczego to jest dla ciebie ważne?
Czego potrzebujesz w tej sytuacji?
Jaka jest twoja intencja?
Algorytm
Algorytm rozwiązywania konfliktów przedstawia się następująco:
1. Upewnij się, że uczestnicy rozmowy chcą znaleźć rozwiązanie, które będzie
satysfakcjonować wszystkie strony.
2. Przedstaw strukturę rozwiązywania konfliktów i uzyskaj zgodę na jej zasto-
sowanie.
3. Rozpocznij od sprecyzowania stanowisk.
4. Dla każdego ze stanowisk poszukaj intencji.
5. Na bazie intencji obu stron poszukaj innego rozwiązania.
6. Jeśli nowe rozwiązanie nie jest satysfakcjonujące, dowiedz się, dlaczego tak się
dzieje, i na nowo zdefiniuj intencję (lub potrzebę). Wróć do punktu 5.
Przykład
Kierownicy projektu nie mają nawet minimalnej wiedzy technicznej
Konflikt dotyczy sytuacji, w której programiści (P) wystosowali zarzut, iż kierownicy
projektów (KP) nie mają nawet minimalnej wiedzy technicznej. Rozmowę prowadzi
mediator (M).
P: Nie macie żadnej wiedzy technicznej!
KP: Nie jesteśmy od tego, aby znać się na szczegółach technicznych.
M: (do programistów) Dlaczego to jest dla was ważne?
P: Gdyby się lepiej orientowali w technikaliach, łatwiej byłoby rozmawiać
o wymaganiach i ich konsekwencjach.
M: Co dzięki temu będzie możliwe?
P: Będzie łatwiej rozmawiać o tym, jakie rozwiązanie byłoby najlepiej wybrać.
M: A czy potrzebujecie, aby kierownicy mieli głęboką wiedzę techniczną?
P: Nie. Ważne jest, żeby mieli pewną orientację w temacie.
M: (do kierowników) Dlaczego według was nie ma potrzeby, aby znać się na
szczegółach technicznych? Co możecie robić w zamian?
KP: Jeśli nie musimy znać technikaliów ani angażować się w szczegóły techniczne,
mamy więcej czasu, aby ogarniać cały projekt i wspierać wszystkie działania,
które mają doprowadzić do celu.
M: Czy dobrze słyszę, że kluczowe jest dla was, aby projekt zakończył się po-
wodzeniem?
KP: No tak.
M: Chciałbym podsumować. Dla was (do programistów) ważne jest to, aby kie-
rownicy mieli orientacyjną wiedzę techniczną, aby można było łatwiej decydować
o najbardziej korzystnych rozwiązaniach?
P: Zgadza się.
M: A dla was (do kierowników) ważne jest to, żeby nie wchodzić w szczegóły tech-
niczne, ale jednocześnie wspierać swoimi działaniami powodzenie projektu?
KP: Tak, żeby nie wchodzić w szczegóły, ale móc wspierać.
M: Co możemy zrobić, żeby zaspokoić jedną i drugą potrzebę?
KP: Może jesteśmy w stanie nabyć jakąś minimalną wiedzę niedużym kosztem?
Może jakiś bardziej komunikatywny programista przygotowałby miniszkolenie?
P: Można spróbować.
Mediator nie jest konieczny, choć bywa pomocny. Możesz jako strona konfliktu
prowadzić taką rozmowę — w tym przypadku przyda się trochę wprawy. Myślę, że
bez problemu odnalazłeś elementy struktury rozwiązywania konfliktów w tym dialogu.
Dla jasności została ona przedstawiona na rysunku 11.4.
ĆWICZENIE 1.
Praktyka jest matką wszelkich umiejętności. Mam dla Ciebie ćwiczenie: wybierz jakąś
obecnie trwającą sytuację konfliktową, która Cię bezpośrednio dotyczy. Sprecyzuj
stanowiska. Znajdź dla nich intencje oraz potencjalne rozwiązanie, używając struktury
rozwiązywania konfliktów.
Gdzie jeszcze?
Najbardziej bezpośrednie zastosowanie struktury rozwiązywania konfliktów to kon-
flikty personalne — w zespole, między zespołami, między konkretnymi osobami. Mo-
żesz także użyć tej struktury:
w przypadku ustalania reguł zespołowych;
w przypadku wybierania jednego z dwóch rozwiązań technicznych;
w przypadku dyskusji o wymaganiach z klientem.
Podsumowanie
Konflikty są nieodłączną częścią współpracy między ludźmi i nie należy się ich obawiać.
Przepracowanie konfliktu powoduje, że strony udoskonalają swój sposób działania.
Aby zmierzać w stronę rozwiązania, wyklaruj stanowiska każdej ze stron, a następnie
określ intencje, które im towarzyszą. Kluczowe pytanie brzmi: „Dlaczego to jest dla
ciebie takie ważne?”. Warto pamiętać, że konflikty nie zawsze muszą oznaczać krwawe
starcia. Mamy z nimi do czynienia w dużo łagodniejszej formie: kiedy ktoś mówi
„nie”, kiedy obie strony nie potrafią wypracować wspólnego rozwiązania, kiedy ktoś
ma inne zdanie. Również w tym przypadku możesz się posłużyć przedstawionym
w tym rozdziale modelem.
Rysunek 11.5 przedstawia mapę myśli podsumowującą zagadnienia z tego rozdziału.
Im bardziej doświadczona i kompetentna jest dana osoba, tym mniej działa udzielanie
jej rad. Zadaniem lidera jest poskromienie swojego ego, wstrzymanie się z własnymi
pomysłami i zrozumienie rozwiązania zaproponowanego przez członka zespołu
oraz stojących za tym rozwiązaniem intencji. Głównym narzędziem, które może
być w tym pomocne, jest coaching.
Coaching
Czym jest coaching? To słowo zyskało na popularności w ciągu ostatnich kilku lat,
jednak powstało wokół niego wiele nieporozumień, dlatego poświęcę chwilę na to,
żeby sformułować definicję coachingu.
Zakłada się, że słowo coaching pochodzi od Kocs, nazwy węgierskiej miejscowości,
gdzie od XV w. produkowano wygodne pojazdy kołowe — koczi. Ta nazwa została za-
pożyczona przez inne języki wraz z rozpowszechnianiem się tego typu pojazdów w Eu-
ropie. Powstały odpowiedniki: angielski coach, niemiecki Kutsche czy też hiszpański,
portugalski i francuski coche, natomiast coachingiem nazywano usługę przewożenia
pasażerów.
W XIX w. coachem zaczęto nazywać tutora, który przeprowadzał bezpiecznie studenta
przez egzaminy, a także trenera sportowego, który pomagał swoim podopiecznym osią-
gać dobre wyniki.
W 1974 r. została wydana książka Timothy’ego Gallweya pt. Wewnętrzna gra: tenis.
Autor, trener tenisistów, postawił w tej publikacji tezę, że kluczowe w osiąganiu dobrych
wyników sportowych jest przezwyciężenie wewnętrznych ograniczeń danej osoby.
Zgodnie z tym założeniem każda gra składa się z dwóch części: gry zewnętrznej
z przeciwnikiem i gry wewnętrznej — walki z własnymi wątpliwościami, lękami i my-
ślami. Z kolei w 1992 r. John Whitmore, kierowca rajdowy, w książce Coaching. Trening
efektywności przedstawił bardziej sportowe podejście do pracy coachingowej, która we-
dług niego powinna przynosić mierzalne wyniki. W tym samym roku Thomas Le-
onard założył Coach University. Leonard jako doradca finansowy zauważył, że jego
klienci oprócz profesjonalnej porady potrzebują zwykłej partnerskiej, przyjacielskiej
rozmowy.
Definicji coachingu jest wiele. Na potrzeby tej książki użyję następującej: coaching to
sztuka pomagania innym w osiąganiu wyników, uczeniu się i rozwijaniu.
Nawiązując do pierwotnego znaczenia coachingu, mówi się o tym, że tak jak powóz
pomagał przewieźć pasażera do miejsca przeznaczenia, tak coach wspiera podopiecz-
nych w dotarciu do celu — rola coacha polega głównie na odpowiednim zadawaniu
pytań.
Moc pytań
Nie jest moim celem zgłębianie niuansów coachingu, zajmę się za to kluczowymi umie-
jętnościami, czyli słuchaniem i zadawaniem pytań. Pytania mogą nam służyć do tego,
aby zrozumieć daną sytuację, ale również do tego, aby zmotywować kogoś do zasta-
nowienia się nad jakąś kwestią. Zadane pytanie to otwarta pętla, którą nasz mózg chce
w jakiś sposób zamknąć — znaleźć odpowiedź. Główny schemat rozmowy coachingo-
wej jest następujący: najpierw zrozum, a następnie zadaj pytanie, które pobudza do my-
ślenia, do spojrzenia na sytuację z innej perspektywy.
Głównym narzędziem niezbędnym w tym procesie są pytania. Podstawowy sposób
podziału pytań to: pytania zamknięte i pytania otwarte.
Pytania zamknięte
To najprostsze pytania, które mają ograniczoną liczbę odpowiedzi, a najczęściej tymi
odpowiedziami są: „tak” lub „nie”.
Czy napisałeś test do tego kodu? Czy pobrałeś najnowszą wersję biblioteki? Użyłeś
dziedziczenia czy polimorfizmu? Czy sprawdzasz, jak zachowuje się metoda, kiedy
nie będzie połączona z bazą danych?
Pytania tego typu pozwalają bardzo konkretnie sprawdzić naszą hipotezę. Zazwyczaj
te pytania mają sens, kiedy dobrze znamy sytuację i kiedy rozmawiamy o faktach,
które chcemy skonkretyzować. Przydatne mogą być również wtedy, gdy nie mamy
pewności, czy rozmówca wie, co mamy na myśli (np. w przypadku pytania: Czy użyłeś
w tej metodzie pętli while, czy for?).
Ale pytania zamknięte są nieużyteczne i przypominają strzelanie na oślep, gdy sytuacja
jest złożona i nie mamy jasności, o czym mówi rozmówca: A może nie zainicjowałeś
zmiennej? A może nie zainicjowałeś wyjątku? Należy również uważać na pytania po-
zorne, które w rzeczywistości są stwierdzeniami sugerującymi odpowiedź: Czy myślałeś
o tym, żeby rzucać w tej metodzie wyjątek?
Pytania otwarte
To pytania, na które można usłyszeć wiele różnych odpowiedzi, trudnych do przewi-
dzenia. Zazwyczaj pobudzają do myślenia i pozwalają lepiej zrozumieć, jak daną sytu-
ację postrzega druga strona. To pytania, które zaczynają się od słów: dlaczego, kiedy,
gdzie, po co, kto, w jaki sposób, co. Przykłady tego typu pytań:
Dlaczego zastosowałeś ten wzorzec?
W jaki sposób zabezpieczyłeś się przed nullem?
W jakim celu stworzyłeś tę dodatkową klasę?
Co masz na myśli, kiedy mówisz, że to rozwiązanie jest bardziej skalowalne?
Przeprowadzono kiedyś badanie na temat mocy zadawanych pytań albo inaczej wielko-
ści pola, które zostanie przez nie odkryte. Stworzono klasyfikację, którą odzwierciedla
piramida z rysunku 12.2.
Pytanie Dlaczego? jest na samej górze piramidy, gdyż ono najlepiej pomaga zrozu-
mieć sposób postrzegania przez rozmówcę danej sytuacji i jego motywację. W drugiej
kolejności są pytania Co? Jak?, które pozwalają zrozumieć cele i sposoby osiągania celów
przez pytanego. Następnie znajdują się pytania Gdzie? Kiedy?, które skupiają się na fak-
tach i pozwalają na klarowny opis sytuacji. Na końcu znajdują się pytania zamknięte.
Intencja
Im wyżej znajduje się pytanie w hierarchii przedstawionej w poprzednim podroz-
dziale, tym większe zaufanie jest potrzebne między rozmówcami, aby padła warto-
ściowa odpowiedź. Dlatego zanim zada się pytanie z górnej części piramidy, warto
poprzedzić je wyjawieniem intencji, informując drugą stronę o przyczynie zadania
pytania — ilustruje to rysunek 12.3.
Konkretyzacja
Język naturalny, którym się posługujemy, pozwala na niejednoznaczności. Formu-
łowane przez nas zdania są naszpikowane zniekształceniami powodującymi wiele
problemów komunikacyjnych, a czasami wręcz uniemożliwiającymi porozumienie.
Przyjrzyj się poprzedniemu zdaniu, które przeczytałeś — słowa takie jak naszpikowane,
wiele, czasami, wręcz są niekonkretne i dają duże pole do subiektywnej interpretacji.
Kiedy prowadzimy swobodne rozmowy, zazwyczaj nie stanowi to większego pro-
blemu, ale kiedy próbujemy rozwiązać problem, wypracować rozwiązania lub wspólnie
coś ustalić, takie słowa nie służą załatwieniu sprawy.
Lingwistyka jest działem nauki, który szerzej zajmuje się tym tematem. W tabeli 12.1
znajdziesz zestawienie zniekształceń, ich przykłady oraz pytania, które pomogą rozwi-
kłać te zniekształcenia.
Prowadzenie rozmowy
Zadawanie pytań to kluczowa umiejętność, jednak potrzebnych jest jeszcze kilka ele-
mentów, które pozwolą wynieść z rozmowy jak najwięcej.
Zwolnij
Dużą przeszkodą w rozwiązywaniu problemów jest pośpiech. Kiedy się spieszymy,
nie słuchamy zbyt uważnie tego, co mówi rozmówca. Nie tylko my sami musimy
zwolnić, ale również powinniśmy sprawić, aby osoba, z którą rozmawiamy, zwolniła.
Drąż i konkretyzuj
Język pozwala formułować myśli w sposób wieloznaczny. Często trudność w rozwiąza-
niu problemu wynika z tego, że dana osoba mówi, niejasno formułując myśli. Dlatego
podczas rozmowy:
bądź bardzo uważny, aby wychwycić niekonkretne sformułowania — zadawaj
sobie pytanie, czy w pełni rozumiesz to, co słyszysz;
nie pozwalaj rozmówcy przejść dalej w swoim wywodzie, jeśli nie zrozumiałeś
tego, co zostało powiedziane;
parafrazuj to, co mówi druga strona;
sprawdzaj, czy wszystkie elementy, które się składają na problem, zostały
wymienione.
Prowadź rozmowę, mając na uwadze następujące elementy:
1. Czy jest jasne, co stanowi temat rozmowy? — w przypadku problemów, które
budzą silne emocje, dość charakterystyczne jest pojawianie się wielu wątków
i zbaczanie z tematu. Czasami rozmówca ma trudność z doprecyzowaniem, o co
mu w rzeczywistości chodzi. Pytaj: Na jakie pytanie szukamy w tym momencie
odpowiedzi?
2. Co ten temat konkretnie oznacza?
3. Czy to, co zostało powiedziane, definiuje cały temat?
Zapisuj
Myśli, które pozostają w naszej głowie, są niestabilne. Zmieniają się, zostają wyolbrzy-
mione, zdeformowane, przekształcone. Dlatego rób notatki, aby nadać kształt temu,
o czym rozmawiasz. Po pierwsze, zapisuj. Po drugie, wizualnie grupuj, zaznaczaj za-
leżności, tak aby Twoje notatki miały unikalną strukturę, która pozwoli się przyjrzeć
tematowi z pewnej perspektywy.
Przykład
W tabeli 12.2 znajdziesz przebieg przykładowej rozmowy prowadzonej przez lidera
w sposób coachingowy (C). Jeden z doświadczonych programistów w zespole (P) od
pewnego czasu zgłasza, że zespół rozwija zbyt wiele systemów i że najbardziej doświad-
czone osoby powinny się skupić na systemie core’owym, a reszty systemów warto się
jakoś pozbyć, np. oddając je pod opiekę zewnętrznej firmie.
Jak widać, przebieg takiej rozmowy może obfitować w wiele niespodzianek i bardzo
często to, do czego się dociera, ma niewiele wspólnego z tym, od czego się zaczyna. Na
podstawie tego przykładu można również zobaczyć, że nie została wyeksplorowana
cała przestrzeń poruszanych tematów (np. jak utrwalać wiedzę w zespole), a mimo to
pojawił się znaczący wniosek. I to na ten moment jest wystarczające, gdyż widać sedno
Model problemu
Już samo zadawanie pytań powoduje, że możesz pomóc członkowi zespołu spojrzeć
na sytuację z innej perspektywy. Teraz przejdę krok dalej i zajmę się coachingiem
ukierunkowanym — posłużę się konkretną strukturą w celu prowadzenia rozmowy.
Często mówimy o tym, że chcemy rozwiązać jakiś problem, używając słowa „problem”
intuicyjnie. A czym jest problem? Jedna z definicji brzmi następująco: problem to
różnica między stanem obecnym a stanem pożądanym. Na bazie tej definicji można
zbudować model rozwiązywania problemów (rysunek 12.4).
Bazowanie na przykładach
Dobrze jest poprosić rozmówcę o podanie przykładów związanych z opisywanymi sytu-
acjami. Operowanie na przykładach daje pewność, że mowa jest o rzeczywistym, a nie
o wyabstrahowanym problemie.
Intencja
Postaraj się zrozumieć powód, który sprawia, że obecna sytuacja się utrzymuje. Dlacze-
go cały czas funkcjonuje takie a nie inne rozwiązanie? Być może przynosi ono komuś
korzyści? Być może za jego zasadnością kryją się jakieś przyczyny?
Pytania powinny krążyć wokół kwestii: Dlaczego utrzymuje się obecna sytuacja?
Konsekwencje
Badanie konsekwencji jest rozwinięciem poprzedniego pytania o intencję. Świat rzadko
bywa czarno-biały i każda sytuacja ma swoje pozytywne i negatywne konsekwencje.
Żeby je przeanalizować, zadaj pytania:
Co jest możliwe w obecnej sytuacji?
Co nie jest możliwe w obecnej sytuacji?
Zasoby
Kiedy masz jasność co do tego, jaka jest sytuacja obecna, a jaka pożądana, zadaj py-
tanie: To co by było potrzebne, żeby osiągnąć sytuację docelową? Nazywa się to szukaniem
zasobów, czyli środków potrzebnych do osiągnięcia celu.
Rysunek 12.5 przedstawia przykłady zasobów, które mogą być potrzebne do rozwią-
zania problemu.
Przykład
Wyobraź sobie taką sytuację: przychodzi do Ciebie sfrustrowany członek zespołu,
który twierdzi, że zajmuje się bezsensowną dokumentacją i nie chce tego robić. Na bazie
tego przykładu będziesz mógł prześledzić, jak został wykorzystany powyższy model do
przeprowadzenia rozmowy. Modelowy dialog programisty (P) z coachem (C) przed-
stawia tabela 12.3.
Stopniowanie trudności
Umiejętne zadawanie pytań i świadome pilnowanie, żeby nie udzielać przedwcześnie
rad, jest trudne. Wymaga sporo praktyki. Daj sobie przyzwolenie na popełnianie
błędów. Może Twoje pytania nie wniosą zbyt wiele. Nie zaczynaj od najtrudniejszych
przypadków, dobrze jest stopniować trudność. Wypróbuj takie podejście:
1. Rozpocznij od swoich znajomych lub najbliższych. Zaproponuj swojemu part-
nerowi lub dobremu znajomemu bezpieczne przećwiczenie zadawania pytań.
Bądź ciekawy, co z tego wyjdzie.
2. Jeśli poczujesz się pewniej, zacznij eksperymentować w trakcie rozmów z oso-
bami w zespole, z którymi masz dobre relacje.
3. Jeśli zauważysz, że idzie Ci coraz lepiej, możesz przenieść tę praktykę do rozmów
ze swoim szefem, klientem lub osobami z innych części organizacji.
Podsumowanie
Kiedy jeden z członków zespołu ma jakiś problem, zazwyczaj staramy się mu podać
na tacy gotowe rozwiązanie. Paradoksalnie osoba, która zgłasza tego typu temat, często
nie chce bezpośredniej pomocy i zamiast słów podziękowania możemy usłyszeć, że
zaproponowany pomysł nie jest dobry. A nawet jeśli chce, to dość szybko pojawi się
w zespole syndrom wyuczonej bezradności, kiedy każdy problem będzie Tobie zgłaszany
bez podejmowania prób samodzielnego poradzenia sobie z nim. Dlatego warto się
nauczyć coachingu, który polega przede wszystkim na umiejętnym zadawaniu pytań.
EFEKTYWNE SPOTKANIA
Zmorą niemal każdego projektu są spotkania. Gdy zostaniesz liderem, będziesz prowa-
dził wiele spotkań. Zabierają one mnóstwo czasu wielu osób i często kończą się brakiem
konkretnych ustaleń. To sprawia, że większość z nas nie lubi brać udziału w takich
zdarzeniach. Bardzo często zebrania kończą się fiaskiem, ponieważ nie są dobrze
przygotowane, więc w tym rozdziale omówię dokładniej, co można zrobić, żeby były
bardziej efektywne.
Rozwiązywanie konfliktów
Struktura pomagająca przeprowadzić tego typu spotkania została dokładniej opisana
w rozdziale 11. „Konflikty i ich technikalia”, jej wizualizację dla przypomnienia za-
mieszczam na rysunku 13.1.
RAZEM
Tej struktury (rysunek 13.2) używa się w sytuacjach, kiedy lider z zespołem przygoto-
wuje się do nadchodzącej zmiany. Struktura pozwala rozwiać wątpliwości, obawy i od-
nieść się do frustracji wynikającej z niepewności wobec nadchodzącej zmiany.
W jaki sposób będziemy Ewoluować? Jaki plan działań jest nam potrzebny?
W jaki sposób będziemy się Motywować?
Nazwa struktury stanowi akronim od pierwszych liter określeń analizowanych wy-
miarów.
Poniżej znajdziesz przykładowy przebieg spotkania zbudowanego na tym schemacie:
1. Podziel zespół na grupy trzy-, czteroosobowe. Każda z grup będzie pracować
w poszczególnych krokach niezależnie, a następnie będzie prezentować swoje
wnioski na forum.
2. Każda z grup opracowuje temat: „Z czego będziemy musieli zrezygnować?”.
Następnie reprezentanci grup przedstawiają wypracowane efekty, które są spi-
sywane na jednym flipcharcie.
3. Każda z grup opracowuje temat: „Co będziemy musieli zaakceptować?”. Na-
stępnie reprezentanci grup przedstawiają wypracowane efekty, które są spisywa-
ne na jednym flipcharcie.
4. Każda z grup opracowuje temat: „Jakich zasobów będziemy potrzebować?”.
Następnie reprezentanci grup przedstawiają wypracowane efekty, które są
spisywane na jednym flipcharcie.
5. Na bazie zebranych do tej pory tematów w efekcie burzy mózgów powstają
pomysły na działania, które pozwolą zespołowi efektywnie przejść przez zmianę.
6. Każdy z członków zespołu może oddać trzy głosy na wybrane tematy. W ten
sposób są ustalane priorytety i eliminowane pomysły, którymi zespół nie będzie
się zajmował.
7. Wybrane tematy są dzielone pomiędzy grupy ustalone na początku spotkania
i każda z grup tworzy szkic planu ich realizacji. Następnie plan jest prezento-
wany i dyskutowany.
8. W grupach powstają pomysły wokół kwestii: „Jak będziemy się motywować
w czasie zmiany?”. Pomysły są przedstawiane i dyskutowane.
W punkcie 3. można się posłużyć strategią Disneya, aby opracować plan działań.
Poziomy logiczne
Poziomy logiczne to struktura, której przede wszystkim używa się wtedy, gdy temat
spotkania dotyczy czynnika ludzkiego. Struktura pozwala analizować konkretną sytu-
ację i opiera się na założeniu stworzonym przez Gregory’ego Batesona i zaadaptowa-
nym przez Roberta Diltsa, że ta analiza może być prowadzona na różnych pozio-
mach abstrakcji, co pozwala na głębsze zrozumienie sytuacji, łatwiejsze wyciąganie
wniosków i podejmowanie działań. Wyodrębnione poziomy tworzą strukturę war-
stwową, tzn. poziomy znajdujące się wyżej bazują na tych, które znajdują się niżej
(analogicznie jak w modelu ISO/OSI komunikacji sieciowej). Jeśli następuje zmiana
Strategia Disneya
Jest to struktura, która ułatwia przeprowadzenie burzy mózgów, i powinien z niej
wyniknąć konkretny plan działań. Szczegółowo ta struktura została opisana w roz-
dziale 1. „Rola lidera technicznego”, dla przypomnienia ilustruje ją rysunek 13.4.
Plusy i minusy
Jest to bardzo znana struktura, która polega na zadaniu sobie następujących pytań:
Jakie są plusy obecnej sytuacji?
Jakie są minusy obecnej sytuacji?
Co można by zmienić?
Rysunek 13.5 ilustruje strukturę plusy i minusy. Według tej struktury można popro-
wadzić spotkanie retrospekcyjne. Pytania zadaje się na zakończenie regularnych spo-
tkań, formułując je w następujący sposób:
Co się udało w czasie tego spotkania?
Co się nie udało w czasie tego spotkania?
Jak inaczej powinniśmy poprowadzić to spotkanie?
Model problemu
Jeśli celem spotkania jest znalezienie rozwiązania problemu, można się posłużyć mode-
lem problemu szczegółowo przedstawionym w rozdziale 12. „Lider jako coach”. Na
rysunku 13.6 dla przypomnienia została przedstawiona jego graficzna ilustracja.
Gamestorming
Pomysł na to, aby prowadzić spotkania na podstawie struktur, został również opisany
w książkach: Gamestorming oraz Innovation Games. Te publikacje skupiają się głównie
na technikach służących do tworzenia innowacyjnych pomysłów. Znajdziesz w nich
więcej przykładów struktur, które mogą być przydatne podczas prowadzenia spotkań.
Ramy spotkania
Kiedy Twoim zadaniem jest poprowadzenie trudnego spotkania, w czasie którego
uczestnicy niekoniecznie będą chcieli ściśle współpracować, warto nadać ramy ze-
braniu, aby uprzedzić potencjalne problemy i obiekcje. Te problemy można wyłusz-
czyć na wstępie — zwiększa to szanse, że uda się uniknąć niepożądanych zachowań.
Oto przykłady:
Być może trudno będzie mówić o problemach, dlatego zakładamy, że każdy
działał z pozytywną intencją… (jeśli się spodziewasz, że uczestnicy mogą mieć
obawę przed szczerym wypowiadaniem swojego zdania).
Może ta forma będzie się wam wydawać dziwna, niemniej jednak chciałbym
zrobić eksperyment… (jeśli masz obawę, że zaproponowana struktura spotkania
może być nienaturalna dla uczestników).
Może się pojawić ochota na poruszanie tematów spoza listy, jednak chciałbym,
żebyśmy się skupili na agendzie… (jeśli się spodziewasz, że może się pojawić
sporo tematów spoza agendy).
Być może pojawi się impas podczas szukania rozwiązania, ale warto go prze-
czekać… (jeśli obawiasz się, że uczestnicy będą chcieli przerwać spotkanie, gdy
szybko nie zostanie wyłonione rozwiązanie).
Schemat spotkania
Poniżej znajdziesz bardzo użyteczny schemat prowadzenia spotkania z użyciem ele-
mentów opisanych w tym rozdziale.
1. Na początku przedstaw agendę i główny cel — czym powinno się zakończyć
spotkanie.
2. Następnie zaproponuj strukturę spotkania i jeśli uczestnicy jej nie znają, wy-
jaśnij jej zasady.
3. Zapytaj o zgodę na wprowadzenie ustalonych zasad.
4. Nadaj ramy spotkaniu — uprzedź problemy i obiekcje.
5. Moderuj spotkanie, tak aby zasady były respektowane, oraz sprawdzaj, czy
czas jest dobrze wykorzystywany, tzn. czy w założonym czasie uda się zreali-
zować cel.
6. Podsumuj spotkanie, jasno określając, jakie ustalenia zostały poczynione i jakie
z nich wynikają działania.
Graficzną ilustrację schematu znajdziesz na rysunku 13.7.
Podsumowanie
Poprowadzenie efektywnego spotkania to duże wyzwanie, dlatego warto się przygo-
tować — jasno określić cel, spodziewane efekty oraz czas trwania. Być może uda się
dokonać ustaleń bez spotkania? Jeśli tylko jest taka możliwość, skorzystaj z niej, gdyż
spotkania są bardzo kosztowne.
Bez względu na to, jak dobrze przygotujesz spotkanie, nigdy nie będziesz wiedział, co
się wydarzy w jego trakcie. Jeśli masz do czynienia z bardziej złożonym tematem,
użyj odpowiedniej struktury, np. pomagającej rozwiązać konflikt, zaplanować sposób
zmierzenia się ze zmianą czy znaleźć wyjście z sytuacji. Jeśli spodziewasz się obiekcji,
uprzedź je, wtedy będziesz miał większe szanse, że niepożądane sytuacje nie wystąpią.
PYTANIA I ODPOWIEDZI
W tym rozdziale zostały zebrane pytania, które miałem okazję usłyszeć w trakcie
pracy z różnymi zespołami. Wiele kwestii było inspiracją poszczególnych rozdziałów
tej książki. Poniżej nie znajdziesz pełnych odpowiedzi na pytania, gdyż byłoby to
powtórzeniem wcześniej omówionych treści. Przeczytasz za to wskazówki dotyczące
tego, które tematy powinieneś zgłębić bardziej szczegółowo, jeśli chcesz znaleźć od-
powiedź na dane pytanie.
Dana osoba jest sfrustrowana jakąś dawną sytuacją — powróć do tematu, aby
oczyścić atmosferę;
Macie zbyt słabą relację — daj sobie trochę czasu i zacznij świadomie pracować
nad rozwijaniem relacji.
13. Dilts R., Przywództwo z wizją. Kreowanie świata, do którego ludzie chcą
przynależeć, Neuroedukacja, Lublin 2007.
14. Gallwey T.W., Wewnętrzna gra: tenis, Galaktyka, Łódź 2015.
15. Gellert M., Nowak C., Zespół, GWP, Gdańsk 2008.
16. Goldsmith M., Feedforward: Comic Book, Barnes & Noble, New York 2012.
17. Gonçalves L., Linders B., Getting Value out of Agile Retrospectives, InfoQ,
Toronto 2013.
18. Gray D., Brown S., Macanufo J., Gamestorming. A Playbook for Innovators,
Rulebreakers, and Changemakers, O’Reilly, Sebastopol 2010.
19. Grzechy główne liderów.
a) Artykuł: http://msieraczkiewicz.blogspot.com/2012/11/6-grzechow-
-gownych-liderow-technicznych.html, data dostępu 28.08.2015.
b) Film: https://www.youtube.com/watch?v=nQxLIjmN6q4, data dostępu
28.08.2015.
20. Hohmann L., Innovation Games: Creating Breakthrough Products Through
Collaborative Play, Pearson Education, Boston 2006.
21. Holler I., Porozumienie bez przemocy. Ćwiczenia, Czarna Owca, Warszawa 2011.
22. Kaczor K., SCRUM i nie tylko. Teoria i praktyka w metodach Agile,
Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2014.
23. Kniberg H., Happiness index, http://blog.crisp.se/2010/05/08/henrikkniberg/
what-is-crisp, data dostępu 28.08.2015.
24. Lencioni P., Pięć dysfunkcji pracy zespołowej, MT Biznes, Warszawa 2011.
25. Pink D., Drive. Kompletnie nowe spojrzenie na motywację, Studio EMKA,
Warszawa 2011.
26. Robbins A., Get the Edge: A 7-Day Program To Transform Your Life, Robbins
Research International, Inc., San Diego 2000.
27. Rosenberg M.B., Porozumienie bez przemocy. O języku serca, Czarna Owca,
Warszawa 2011.
28. Scrum.org, Scrum Guide, http://www.scrumguides.org, data dostępu 28.08.2015.
29. Seiwert L.J., Zarządzanie czasem. Bądź panem własnego czasu, Placet,
Warszawa 1998.
30. Sieraczkiewicz M., Mantra architektoniczna,
https://www.youtube.com/watch?v=SnUzX1ZObpk, data dostępu 28.08.2015.
31. Snowden D., The Cynefin Framework,
https://www.youtube.com/watch?v=N7oz366X0-8, data dostępu 28.08.2015.
32. Whitmore J., Coaching. Trening efektywności, G+J, Warszawa 2011.
33. Zarządzanie. Teoria i praktyka, red. A.K. Koźmiński, W. Piotrowski,
Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2010.