Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 100

r \

sędziwy ze sznura, pokryta ze stron tarczać będzie wody, nale­


obu grubem płótnem. Wa­ życie przez filtry oczysz­
lec połączony jest z rurą czonej, do użytku miejsco­
N ajpiękniejszy
i najwygodniejszy

TECHtni: wodociągową i w razie po­ wego pałacu, obszernego pociąg,,.


żaru dosyć jest otworzyć ogrodu i folwarku.
kran, aby wzmiankowana ..Korespondent Rolniczy, .. .zwany Luxsusblitzug
kortyna automatycznie Handlowy i Przemysłowy” krąży od kilku dni między
i bezustannie była wilżoną 12 października 1882 r. Wiedniem i Paryżem,
wodą. Próby czynione wy­ i pj-zestrzeń tę przebiega
kazały, iż ogniotrwałość Edison w chwilach w 27 godzinach. Pociąg ten
Ruch tramwajowy kurtyny nowo wynalezionej wolnych... składa się z 4 wagonów sy­
jest bardzo wielka, a zasto- pialnych i wagonu restau­
sowanie jej w praktyce nie ...od swych fizyczno-che- racyjnego. Wagon ten ma
przedstawia zbyt wielu micznyeh zajęć, sporządził jedynie zadanie służyć za
trudności. nowy uspokajający środek restaurację i urządzony
..Kurye r Codzienny 'T z chloroformu i eteru złożo­ z najwykwintniejszym
12 października 1882 r. ny. Ma to być cudowny lek komfortem. Jest to podłuż­
na bezsenności. Anglia ny salon umeblowany, jak
Wodociągi na wsi i Niemcy przyznały mu już najpierwsza restauracja
w - ® * 1 podobno patent. stolicy, i 24 osób może być
„Gazeta Naixxiowa " w nim naraz obsłużonym.
Od czasu otwarcia pierw­ 13 października 1882 r. Małą część wagonu zajmuje
szej linii tramwajowej do kuchnia, w której zajętych
dnia 1 czerwca przejechało Profesora 0 . lh edoe’go... jest dwóch paryskich ku­
liniami tramwajów około charzy, którzy należą do
1.200 000 osób. ... tynktura na brodę okaza­ najlepszych. Konstrukcja
,, Gazeta Warsza wska'’ ła się od lat 18 jako naj­ tego wagonu jest tego ro­
2 października 1882 r. Wieś Różanka, główna re­ prawdziwszy i najskutecz­ dzaju. że ruch nie daje się tu
zydencja hr. Augusta Za­ niejszy środek w dopoma­ prawie odczuwać.
mojskiego, właściciela dóbr ganiu wzrostowi włosów „ Gazeta Narodowa "
Kart oflarka... włcfclawskich w guberni i wywołuje już u młodych 22 października 1882 r.
Siedleckiej, jako zbudowa­ zupełnie ludzi pełną, silną
..to jest maszyna do kopa­ na na znacznej wyniosłości brodę. Cena flakonika M.2.
nia kartofli. Odbyła się pró­ nad rzeką Bugiem, z natury O św ie tle n ie ele k try c z n e ...
Używające się przylem we­
ba z taką maszyną w Bro- swego położenia pozbawio­ dle przepisu użycia mydło
nowicach pod Lublinem - ną jest zupełnie dobrej wo­ bretonowe 50 fen. Skład .. Anglicy prawdziwie nad­
i wszyscy ją bardzo chwalą. dy studziennej. Dla zara­ w Poznaniu u J. Sobeckie­ używają. Właściciele ziem­
Próba trwała dwie godziny, dzenia temu niedostatkowi go, Stary Rynek Nr. 8. scy Lancastru posługują się
a wykopała 50 korcy. Obli­ urządzony tam był przed ..Dziennik Poznamki” takim oświetleniem w spo­
czono, że przez siedem go­ laty wodociąg, pompujący 15 października 1882 r. sób barbarzyński i w krót­
dzin z trzech morgów mogą siłą koni za pomocą kiera ta, kim czasie wytępili lub wy­
być zebrane kartofle - do wodę z rzeki Bugu do drew­ Telefony w arm ii pędzili wszystką zwierzynę
czysta i w ziemi nic nie zo­ nianych wodozbiorów. Wo­ ze swych posiadłości. Polo­
stanie. Ważne to jeszcze, że dociąg jednak takowy nie wanie w nocy przy oświet­
ziemię kartoflarka tak mógł zaspokoić wszystkich leniu elektrycznym jest
spulchnia po przeoraniu potrzeb miejscowych, nadzwyczaj łatwe. W polu
jak żaden pług. Trzeba jed­ a zresztą przez czas uległ wystawia się lokomobilę
nak 20 ludzi do podbierania zniszczeniu i do użycia oka­ lub machinę dynamo-elek-
i cztery konie w pociągu. zał się niezdatnym. Otóż tryczną, zasilającą machinę
Kosztuje drogo, więc rzad­ obecnie urządzone są w Ró­ elektryczną, wiszącą na
ko komu jest przystępna do żance nowe wodociągi, ma­ wysokim miejscu. Potem
ceny. Z czasem jednak, jak jące być wprawione w ruch rozsyła się ludzi, którzy
mechanicy zaczną popra­ machiną parową. krzykami wypłaszają śpią­
wiać - to i stanieje. Przyrządy do nowo zapro­ cą zwierzynę. Biedne, jesz­
„Gazeta Świąteczna*’ wadzonego wodociągu jako cze nieprzytomne ptactwo
2 października 1882 r. to: machiny parowe, pompy W artyleryi fortecznej i czworonożne zwierzęta
rezerwuary żelazne i rury w twierdzy Modlin zapro­ zbiegają się do tego światła
kommunikacyjne, zakupio­ wadzono telefony, a miano­ elektrycznego i się zabijają.
G azeta angielska ne zostały na licencyi na wicie cztery tele-mikrofony Na jednem tego rodzaju po­
„W ... stacyach Warszawa i Sie- systemu BetFa i cztery' pary lowaniu zabito 11 bekasów,
dlece kolei terespolskiej, za telefonów systemu Siemen­ 143 jarząbki, 463 dublety
... komunikuje ó nowym nieznaczną stosunkowo s a i Halske’go. Pierwsze łą­ i mnóstwo drobnego
wynalazku niemałej wagi summę około 1200 rubli. czą zarząd artyleryi, a dru­ ptactwa.
dla teatrów, jakim jest kor- Wszystko to naprawiono, gie służą do kommunikacyi ..Dziennik Anonsowy
tyna ogniotrwała, urządzo­ odnowiono i uzupełniono poi owej. Próby wydały bar­ 31 października 1882 r.
na w sposób następujący. w fabrykach warszawskich dzo dobry rezultat.
Do walca wewnątrz puste­ i odstawiono na grunt do ..Gazeta Warszawska” Zebrał
go przymocowuje się siatka Różanki. Rzeka Bug dos- 19 października 1882 r. Witold Michalski
TECHNIK
POPULARNY MIESIĘCZNIK
N A U K O W O - T E C H N I C Z N Y

Nr 7 ( 4 06) 1 9 82 Rocznik XXXIII

Zmniejszenie zużycia paliwa przez samochód jest próbie*


mem ciągle nurtującym współczesnych konstruktorów.
Jednym ze sposobów osiągnięcia postępu w tej dziedzi­
nie jest zmniejszenie współczynnika aerodynamicznego
karoserii, co wpływa na obniżenie oporów powietrza
podczas jazdy. O wpływie współczynnika, oznaczonego
symbolem Cx, na oszczędność paliwa można przeczytać
w artykule Zdzisława Podbielskiego na str. 13.

Międzynarodowe Targi Poznańskie są od lat imprezą


handlową o ustalonej renomie. O tym, co w tym roku
można było ciekawego zobaczyć w salonach ekspozycyj­
nych MTP. przeczytacie w naszym reportażu Targi Po­
znańskie - post factum" na str. 24.

Waga to urządzenie znane od wieków. Wydawałoby się


że jest to konstrukcja, która oparła się rozwojowi techniki
i w prawie niezmienionym kształcie (jeśli chodzi o zasadę
działania) przetrwała do dziś. Tak jednak nie jest, gdyż i tu
nowoczesna technika wprowadziła daleko idące zmiany.
Zainteresowanych tym tematem odsyłamy do artykułu na
str. 36.

Na okładce: Tunel aerodynamiczny, podstawowe urzą­


dzenie do wyznaczania wielkości współczynnika dosko­
nałości aerodynamicznej nadwozia - Cx.
str.
Artykuły: NAJWIĘKSZE OKRĘTY ŚWIATA - Zdzisław B ro d z k i................................................................... 6
Cx - WSPÓŁCZYNNIK OSZCZĘDNOŚCI - Zdzisław Podbieiski.................................................. 13
JEDYNY Cl EKŁY - Krzysztof Błaszkowski .................................................................................. 28
SPRAWA WIELKIEJ WAGI - Janusz O d o ro w ic z .......................................................................... 36
PROSZĘ GŁĘBOKO ODDYCHAĆ - Adam Poradzisz.................................................................... 42
Felieton: DYSKRETNY UROK BICYKLA- Jerzy K law iński.................................. 3
Opowiadanie: O POKRZYWIE ŁAGODNEJ-Zbigniew D w o ra k........................................................................... 48
Na Warsztacie: SZTALUGI MALARSKIE - opr. Piotr K reyser................................................................................. 55
ZEGAR ELEKTRYCZNY - Antoni B ia ło sze w ski.......................................................................... 59
LATAWIEC SKRZYNKOWY-Włodzimierz Mazurek.................................................................... 66
GALWANOTECHNIKA DLA WSZYSTKICH (III) NIKLOWANIE Z PRĄDEM I BEZ PRĄDU
Stefan Sękowski............ 67
OGRANICZNIK PRĄDU ZMIENNEGO - Stefan Zbudniewek . . . . . . . .......................... 70
DŁUGI ŚCISK STOLARSKI - Stefan Zbudniewek.......................................................................... 71
Klub Wynalazców: UNIWERSALNE URZĄDZENIE BIWAKOWE {zadanie 387); UWAGA, AWARIA (rozwiązanie
zadania 381).............................................................................................................. 69
Działy: LISTY, ......................................................................................................................................... 4
SYLWETKA MIESIĄCA; STANISŁAW PANCZAKIEWICZ - Jan T a rc z y ń s k i................................. 5
NOWE I NAJNOWSZE................................................................................................................ 22
NOWE KSIĄŻKI ............................................................................. .. • • ' ................................. 47
POZNAJEMY SAMOCHODY; MITSUBISHI COLT-Zdzisław P o d b ie iski.................................... 72
FOTONOWOŚCl: LAMPA BŁYSKOWA JAKO UZUPEŁNIAJĄCE ŹRÓDŁO ŚWIATŁA - Ryszard
Kreyser........................................................................................................................................... 74
ASTRONOMIA DLA WSZYSTKICH: LUNETA ASTRONOMICZNA - Marek S ta n iu c h a ............ 78
SKRZYNKA ADRESÓW........................................................... 79
ROZMAITOŚCI MATEMATYCZNE: ZABAWY LOGICZNE - Michał S z u re k ................................. 80
CHEMIA NA CO DZIEŃ: O KOROZJI ZZA LABORATORYJNEGO STOŁU-Stefan Sękowski. . . 83
POMYSŁY GENIALNE. ZWARIOWANE I TAKIE SOBIE...................................... 86
DLA KAŻDEGO COŚ INNEGO....................................................................................................... 88
M UZEUM ,.M T": SILNIK BRACI WRIGHTÓW - Henryk Hol lender............................................... 93
Różne: LOTNISKOWCE............................................................................................................................. 8
OLIMPIJCZYCY 1982 ................................................................................................................... 95

Okładki: TUNEL AERODYNAMICZNY ........................ I


SĘDZIWY TECHNIK................................................................................................................... II
ARK ROYAL .................................................................................................................................. HM IV

Numer ilustrowali: Jerzy Flisak, Władysław Paweł Jabłoński, Przemysław Woźniak

Fotografie w numerze: CAF. K. Furmanek, W.P. Jabłoński, R. Kreyser. S. Rutkowski. ASEA, „Morze' . . .Hobby", „Sartorius1. „Science et
Vie” . .System D” . „Selbet is td e r Mann", Z. Podbieiski ze zbiorów redakcji.

„Młodego Technika” wydaje Instytut Wydawniczy „Nasza Księgarnia”.


Rada Redakcyjna: cłoc. dr Zygmunt Dąbrowski, dr inż. Lech Janczewski, inż. Jerzy Jasiuk. dr Zygmunt Kalisz, mgr Zbigniew Słowiński,
mgr inż. Jerzy Siek, dr inż. Zbigniew Płochocki. Piotr Postawka, prof. dr hab. Andrzej Wróblewski (przewodniczący), mgr tnż. Grzegorz Zalot
Zespół Redakcyjny: Mikołaj Dubrawski (kier. działu techn.-organ), Elżbieta Gaweł (sekretarz redakcji). Władysław P. Jabłoński (kier.
działu graficznego). Jerzy Klawiński (dział łączności z czytelnikami), Jerzy Pietrzyk (kierownik działu twórczości technicznej), Anna Sło-
bodzianek (dział nauki). W iktor Szafijański (oprać, językowe), Józef Trzionka (red. naczelny)
Stali współpracownicy: Jerzy Dąbrowski (Pomysły). Henryk Hollender (Muzeum „M T ” ), Ryszard Kreyser (Foto-porady), Witold Michalski
(Sędziwy technik). Piotr Postawka i Grzegorz Zalot (Klub Wynalazców), Zdzisław Podbieiski (Poznajemy samochody). Stefan Sękowski
(Chemia na co dzień). Marek Staniucha (Astronomia). Michał Szurek (Rozmaitości matematyczne). Czesław Waszkiewicz (okładka)
ADRES REDAKCJI: ul. Spasowskiego4,00-389 Warszawa, lubskr. poczt. 380,00-960 Warszawa.TELEFONY: Centrala26-24-31 d o 36. Dział
łączności z Czytelnikami wewn. 60, sekretariat 26-26-27 lub wewn. 47. Redaktor naczelny 26-26-27 lub wewn 87.
WARUNKI PRENUMERATY: Cena prenumeraty półrocznej - 210zł. kwartalnej - 105 zl.
Prenumeratę na kraj przyjmu|q:
- Oddziały RSW „Prasa-Książka-Ruch" od instytucji, organizacji społeczno-politycznych, jednostek gospodarki uspołecznionej i innych
zakładów praey zlokalizowanych w miastach.
- Oddziały RSW przyjmują również zbiorowe zamówienia od dotychczasowych prenumeratorów składane poprzez macierzyste zakłady
pracy (przedstawiając do wglądu dowody wpłat prenumeraty pocztowej na 1981 r )
- Urzędy pocztowe na wsi i wiejscy doręczyciele od instytucji i zakładów pracy zlokalizowanych na terenach wiejskich oraz osób fizycznych
zamieszkałych na tych terenach.
Prenumeratę ze zleceniem wysyłki za granicę przyjmuje RSW ,,Prasa-Książka-Ruch" Centrala Kolportażu Prasy i Wydawnictw, ul.
Towarowa 28, 00-958 Warszawa, konto NBP XV Oddział w Warszawie Nr 1153-201045-139-11
Prenumerata ze zleceniem wysyłki za granicę dla zleceniodawców indywidualnych jest droższa od prenumeraty krajowej o50% i o 100%
dla zlecających instytucji i zakładów pracy.
Szczegółowych informacji o prenumeracie udzielają Oddziały RSW „Prasa-Książka-Ruch".
Druk: Zakłady W klęsłodrukowe RSW „Prasa . Zam. 595. Nakład 180.315 egz. Z-30.
Wnaszej atomowej erze, w wieku niepohamowanej pogoni za
nowoczesnością rozwiązań technicznych (i nie tylko!), darzymy
dziwnym przywiązaniem i sentymentem stare lampy naftowe,
samowary, ,,przedpotopowe” samochody itp, itd. Jest to ten­
dencja do pewnego stopnia wytłumaczalna. Owe starocie unao­
czniają nam jak często daleko doszliśmy od nieseryjnych pier­
wowzorów owych urządzeń, jak dalece się one współcześnie
różnią od swych praszczurów, i to nie tylko pod względem
estetycznym...
Bo gdzież tu postawić współczesny rower wyścigowy, ha -
nawet turystyczny, obok klasycznego bicykla. Znane jest
stwierdzenie, że ktośf kto po raz pierwszy porównał kobietę do
kwiatu, był poetą, a ten, który to powtarza, jest tylko miernym
naśladowcą, nawet jeśli ducha tej wypowiedzi ubiera w nowe
szaty stylistyczne (na przykład: moje ty caprifolium!). Żeby nie
wiem ja k ,,cudowano” przy budowie współczesnego gramofonu
stereo- czy kwadrofonicznego, dla mnie zawsze Edison będzie
większy od konstruktora z firmy Grundig czy Telefunken, gdyż
to on pierwszy wpadł na pomysł zapisu głosu na wałku lub
płycie i zbudował urządzenie do jego odtwarzania. Wszystko, co
wymyślono na ten temat po nim, to tylko naśladownictwo, może
i twórcze, ale...
Można mi w tym miejscu zarzucić, że wydziwiam, że próbuję
ująć geniuszu współczesnym naukowcom i technikom. Nic
podobnego! Pragnę tylko pokazać, że genialność swą zawdzię­
czają nie jakiemuś objawieniu, tylko długiej i mrówczej pracy
poprzednich pokoleń, które budowały kolejno piętra piramidy
ludzkiej wiedzy i geniuszu. Ze świecą na naszym „naukowym”
niebie, tylko nie zawsze wiemy i możemy ocenić, czy to
autentyczne słońca myśli ludzkiej, czy tylko odbijające blask
tych słońc planety. Toteż drogi Czytelniku, gdy będziesz czytał
o kosmicznych lotach, lądowaniach na obcych planetach, ge­
nialnych odkryciach i wynalazkach, które zmieniają oblicze na­
szej cywilizacji, pomyśl przez chwilę z sympatią o jaskiniowcu,
który sięgnął po kij, aby strącić sobie z drzewa owoc, był to
bowiem pierwszy wynalazca na Ziemi...
JERZY KLAWINSKI
naszego pisma, wydamy S z a n o w n a R ed ak cj o !
dziewięć numerów.
3) Redakcja nie podaje Do napisania niniejszego two wymienić na kation in-
Czytelnikom prywatnych listu skłoniła mnie lektura nejjo metalu (lub kation
adresów swoich autorów - artykułu dr Leszka Sobcza­ H ). Ta szczególna włas­
zobowiązuje nas do tego ka pt, ..Zeołity - materiały ność zeolitów ma duże zna­
etyka dziennikarska autor przyszłości" opublikowa­ czenie praktyczne, m.in.
bowiem ma prawo do pły­ nego w nr 1/82 MT. Wiado­ właśnie przy uzdatnianiu
walnego życia. Każdy list, mości dr L. Sobczaka na wody. I tu dochodzę do mo­
kierowany na adres redak­ temat zeolitów są - oględ­ mentu, w którym ignoran­
cji, a przeznaczony dla au­ nie mówiąc - nieścisłe. cja dr Sobczaka oburzyła
tora którejś z publikacji, I tak: stwierdzenie, że ,,ich mnie najbardziej. Jak moż­
Drodzy Czytelnicy MT! jest mu doręczany. Wmiarę szczególna budowa spra­ na w 80-tych latach XX w.
potrzeby - autor zobowią­ wia, że odpychają od siebie napisać takie zdanie: „Ma­
Dziś w rubryce „Listy" zany jest do pisemnej odpo­ wodę, a przyciągają wszel­ ło dotychczas zajmowano
znajdziecie list do Was od wiedzi. Nie podajemy rów­ kie znajdujące się w niej się szczególną właściwoś­
redakcji, ponieważ namno­ nież adresów firm samo­ zanieczyszczenia" jest nie­ cią zeolitów, jaką jest ich
żyło się spraw, o które pyta chodowych, motocyklo­ prawdziwe. W rzeczywis­ zdolność (powinno być -
wielu Czytelników. Zachę­ wych, elektronicznych itp. tości jest tak, że zeolity ma­ aktywność, A.S.) katality­
camy więc wszystkich do ją znakomite własności sor- czna, czyli przyspieszania
uważnej lektury poniższe­ Wszystkich zawiedzionych bcyjne, ale sorbują przede reakcji chemicznych". Ka­
go tekstu. w swych nadziejach ser­ wszystkim wodę, są więc talizatory zeolitowe zostały
1) Redakcja MT, wzorem decznie przepraszamy, ale doskonałym środkiem do zastosowane na skalę prze­
innych redakcji, nie zajmu­ będziemy konsekwentni. odwodnienia, a więc do mysłową dokładnie 20 lat
je się sprawami związany­ 4) Wszystkich Czytelni­ usuwania wody z innych temu i to od razu (w ciągu 2
mi z prenumeratą i dystry­ ków, którzy piszą do nas cieczy (lub pary wodnej lat) w bardzo dużym zakre­
bucją naszego magazynu. w sprawie indywidualnych z gazów), a nie na odwrót. sie. Wg danych amerykań­
Wszelkie działania z tego projektów urządzeń i insta­ Drogą odpowiedniej ob­ skich z 1972 r. (a więc
zakresu leżą w gestii RSW lacji musimy niestety zmar­ róbki chemicznej można sprzed 10 lat) z używanych
„Prasa-Książka-Ruch", twić. Częste prośby o skon­ otrzymać taki typ zeolitu, w USA corocznie 130 tys.
które to przedsiębiorstwo struowanie czy zaplanowa­ który będzie sorbował ton katalizatorów krakingu
rozprowadza czasopisma nie nietypowych układów określoną grupę związków tylko 14 tysięcy ton nie za­
w kraju za pomocą sieci nie będą przez redakcję chemicznych, a innych nie, wiera zeolitów. Do 1969 r.
kiosków, klubów książki spełniane, gdyż nie możemy w zależności od wielkości ukazało się na świecie po­
i prasy a także jeszcze do pokrywać znacznych kosz­ i kształtu cząsteczek tych nad 4,5 tys. publikacji na
niedawna poprzez placów­ tów ich wykonania, a często związków - stąd inna po­ ten temat, a w samych tylko
ki pocztowe. Jednak ostat­ są one wręcz niemożliwe do wszechnie znana, nazwa USA do 1969 r. udzielano
nio warunki prenumeraty zrobienia ze względu na pa­ zeolitów - „sita molekular­ 1000 patentów. Od 1967 r.
zmieniły się, o czym infor­ rametry, jakich życzą sobie ne". Zawsze jednak zeolity odbywają się regularnie co
mowała prasa i inne mass- nasi Czytelnicy (przewyż­ w pierwszej kolejności sor­ 3 lata międzynarodowe
-media. Warunki prenume­ szają one czasem osiągi bują wodę. konferencje poświęcone
raty podajemy również urządzeń profesjonalnych). wyłącznie zeolitom, W1974
w naszej stopce redakcyj­ Ostatnio mamy również Prawdą jest, że zeolity r. Polska Akademia Nauk
nej, zamieszczanej w każ­ kłopoty z powielaniem znalazły zastosowanie do zorganizowała ogólnopol­
dym numerze MT. Redak­ schematów radioelektroni­ usuwania z wody niektó­ skie seminarium „Zeolity
cja ze swej strony nie ma cznych. Dlatego też propo­ rych pierwiastków (a właś­ syntetyczne i ich zastoso­
wpływu na umożliwienie nujemy Wam, by przeryso­ ciwie jonów), np. zanieczy­ wanie w katalizie” . W Pol­
załatwienia komukolwiek wywać schematy z poszcze­ szczeń radioaktywnych. sce (nie mówiąc o innych
prenumeraty, a nasze gólnych n-rów MT we Nie ma to jednak żadnego krajach gdzie prace nad ka­
niewielkie zapasy redak­ własnym zakresie. związku ze wspomnianymi talitycznymi własnościa­
cyjne nie mogą niestety być 5) Z przykrością stwier­ powyżej własnościami sor- mi zeolitów są znacznie
wysyłane Czytelnikom, sta­ dziliśmy, że część listów bcyjnymi, ale z ciekawą zaawansowane - USA.
nowią bowiem nasze ar­ i materiałów przesyłanych i najbardziej charakterys­ ZSRR, Japonia, Kanada)
chiwum. na nasz adres w końcu tyczną dla zeolitów właści­ istnieją placówki naukowe
2) Nasi prenumeratorzy, ubiegłego roku, nie dotarła wością (o czym di* Sobczak zajmujące się tylko i wyłą­
kolekcjonujący numery do nas. Prosimy więc o wy­ nie wspomniał ani słowem), cznie tym zagadnieniem,
MT, pytają często, ile nu­ rozumiałość i powtórzenie mianowicie zdolnością do np. Zakład Katalizy na Ze-
merów zostało wydanych korespondencj i. wymiany jonowej. Chodzi olitach Uniwersytetu im. A.
w roku 1981. Informujemy o to, że zeolity, otrzymywa­ Mickiewicza w Poznaniu,
zatem, że w roku ubiegłym Mamy nadzieję, że Czy­ ne najczęściej w formie gli- którego pracownikiem by­
wydaliśmy 10 numerów telnicy' podejdą ze zrozu­ nokrzemianu sodu (zeolity łem do 1977 r.
MT, dwa pojedyncze i czte­ mieniem do naszego stano­ syntetyczne produkowane
ry podwójne, tyle więc po­ wiska w wyżej opisanych A dr Sobczak spokojnie
są w Polsce na skalę prze­
winni otrzymać ci, którzy sprawach. sobie pisze: „mało dotych­
mysłową od dobiych kilku­
zaabonowali nasz maga­ czas zajmowano się"...
nastu lat - o czym w arty­
zyn. W roku bieżącym, ze Jerzy Klawiński kule również się nie wspo­
względu na trzymiesięczne Redaktor Działu mina), i ten właśnie kation dr A. Stukowski
zawieszenie działalności Łączności z Czytelnikami Na+ można stosunkowo ła- Poznań
W końcu 1926 roku ukończył znane
SYLWETKA MI ES IĄ C A uczelnie paryskie; Ecole Superieure
Aeronautique et de Constructions
Mecanigues (Wyższa Szkoła Lotnicza
i Konstrukcji Mechanicznych) i Ecole
d Ingenieurs Civiles (Szkoła Inżynier­
ska) oraz kilkumiesięczne kursy han­
dlowe w Ecole de Hautes Etudes
Commerciles.
Największym osiągnięciem młode­
go inżyniera było wykonanie projek­
tów różnych typów nadwozi do CWS
T1, pierwszego polskiego samocho­ wschodnie tereny Rzeczypospolitej.
du osobowego zbudowanego przez Po zakończeniu działań wojennych
inż. Tadeusza Tańskiego i jego wersji powrócił do stolicy. W czasie okupa­
Inż. Stanisław Panczakiewicz pochodnych. Wóz ten produkowany cji prowadził skład papierniczy nie
( 1900 - 1982 ) był seryjnie w latach 1927-1930/31 chcąc podejmować pracy w ocala­
W latach 1932-1933 podróżował po łych fabrykach motoryzacyjnych,
krajach Europy Zachodniej gdzie za­ działających przymusowo na rzecz
Stanisław Panczakiewicz. najwy­ poznał się z osiągnięciami w dziedzi­ najeźdźcy. Był wówczas poruczni­
bitniejszy polski konstruktor i stylista nie budowy nadwozi. Od 1934 roku kiem AK (pseudonim „Bończa” ). żoł­
nadwozi samochodowych, urodził się pracował wraz ze swoim zespołem nierzem słynnego ..Kedywu” . W cza­
w Warszawie 11.IV. 1900 r. konstruktorskim w Biurze Studiów sie powstania warszawskiego, odcię­
Zamiłowanie do mechaniki przeja­ PZInż., gdzie kierował działem nad­ ty od macierzystej jednostki, walczył
wiał już od dzieciństwa; z tej właśnie wozi. Tam właśnie w latach na Mokotowie, a po upadku powsta­
racji uczęszczał do Gimnazjum im. 1931-1939 powstały najciekawsze je­ nia, przeżył piekło kolejnych obozów
Staszica w Warszawie, szkoły raczej go prace m.in. nadwozia: autobuso­ jenieckich Z obozu w Wolbromiu
0 technicznym profilu. we - do produkowanych na podsta­ udało mu się uciec. 18 stycznia 1945
W okresie I wojny światowej, wie licencji szwajcarskich Saurerow roku powrócił do Warszawy i rozpo­
w 1916 roku. przerwał naukę by wstą­ międzymiastowych i miejskich, do czął pracę przy odbudowie Szkoły I n­
pić do Legionów Polskich w Cesars­ Polskiego Fiata 621 w specjalnej wer­ żynierskiej im. Wawelberga, gdzie za­
twie Austro-Węgierskim. Służył w 5 sji turystycznej dla Zakopanego, do inaugurował także pierwszy cykl wy­
pułku piechoty, wchodzącym w skład francuskich podwozi Somua, spro­ kładów.
1Brygady, dowodzonej przez komen­ wadzanych do potrzeb komunikacji
danta Józefa Piłsudskiego. miejskiej Warszawy. Opracował także Po krótkim okresie pracy w instytu­
W 1917 r . po tzw. kryzysie przysię­ nadwozie do wózka bocznego cięż­ cjach państwowych inż. Panczakie­
gowym. gdy większość legionistów kiego polskiego motocykla CWS wicz powrócił na początku 1947 roku
odmówiła złożenia przysięgi w duchu M 111 i współdziałał w tworzeniu ar­ do swojej przedwojennej działalnoś­
proniemieckim, został internowany chitektury nadwozia wszystkich ty­ ci. Objął stanowisko kierownika dzia­
razem ze swym pułkiem w Zegrzu pów motocykli ..Sokół” , produkowa­ łu nadwozi w Centralnym Biurze Kon­
koło Warszawy. Dzięki pomocy rodzi­ nych w PZlhż Stanisław Panczakie­ strukcyjnym Nr 5 w Warszawie, prze­
ny odzyskał wolność. wicz był twórcą ultranowoczesnego, mianowanym później na Biuro Kon­
Jednak w niedługim czasie został opływowego nadwozia prototypowe­ strukcyjne Przemysłu Motoryzacyjne­
jako poddany austriacki powołany do go samochodu osobowego Lux- go. Funkcję tę pełnił do 1968 roku
armii cesarskiej i wysłany na front -Sport oraz nadwozi samochodów Najpoważniejsze prace inż. Pan-
wioski. W 1918 roku uzyskał skiero­ ciężarowych wysokiej klasy czakiewicza z okresu powojennego
wanie do Szkoły Oficerskiej Piechoty 3.5-tonowych PZInż. 703 i 713 (oraz to nadwozia do popularnego samo­
w Opawie, jednakże przedtem uzu­ wersji pochodnych), których produk­ chodu ciężarowego Star 20 i do jego
pełnił lukę w swym wykształceniu, cja seryjna ruszyć miała w 1940 roku. wersji rozwojowych, do samochodu
uzyskując w Krakowie świadectwo We wrześniu 1939 roku zmuszony osobowego Syrena, do prototypo­
dojrzałości. Szkołę oficerską opuścił do ewakuacji, przeniósł się wraz z wych nowoczesnych autobusów
w stopniu chorążego Państwowymi Zakładami Inżynierii na Star 50 i Odra. to także prototypowa
piękna i funkcjonalna kabina kierow­
cy samochodu Star, zbudowana z ła­
two wymiennych elementów (kształ­
tem swoim przypominała późniejsze
kabiny ciężarowych Mercedesów)
oraz propozycje, niestety niezrealizo­
wane. ulepszeń i zmian
w nadwoziach Warszawy i Syreny.

Kiedy przygotowywaliśmy ten nu­


mer do druku - dotarła do nas smutna
wiadomość inż. Panczakiewicz
zmarł nagłe 8.07.1982 r.. Technika
polska utraciła jednego ze swych naj­
wybitniejszych przedstawicieli.
Jan Tarczyński
NAJWIĘKSZE OKRĘTY ŚWIATA
Zdzisław Brodzki

Lotniskowce, to okręty służące do ność 91 tys. t, prędkość około 70 km/h,


przewozu, wysyłania i przyjmowania załoga liczy 6,3 tys. osób. Zabiera on na
samolotów lub śmigłowców lotnictwa pokład 100 samolotów, a zapasy paliwa
morskiego, przeznaczone do działań mi­ zgromadzone w dwóch siłowniach wy­
litarnych. Należą do największych starczają na ponad 10 lat.
okrętów wojennych - klasyczne lotni­ Lotniskowce w zależności od prze­
skowce mają wyporność sięgającą 75 znaczenia dzieli się na: eskadro we (lot­
tys. ton, zabierają ponad 3 tys. ludzi niskowce floty), eskortowe, transporto­
załogi, ich prędkość dochodzi do 65 we lub —ostatnio coraz popularniejsze-
km/h. Największy i najnowocześniejszy śmigłowcowe. Sylwetki tych okrętów są
amerykański lotniskowiec „Nimitz” na ogół typowe. Nadbudówka dowodze­
o napędzie atomowym, ma jeszcze bar­ nia, sterowania, kominy i dźwigi zgro­
dziej imponujące parametry: wypor­ madzone są przy jednej burcie. Wzdłuż
drugiej burty pokładu z jednej strony
wyznaczone są pasy lądowania, zazwy­
czaj odchylone pod kątem (około 8°)
w stosunku do osi podłużnej okrętu, a na
przeciwnym końcu - pasy startowe.
Dzięki takiemu układowi starty i lądo­
wania mogą odbywać się bezkolizyjnie.
Samoloty startują samodzielnie lub
są wyrzucane przy pomocy katapulty,
której podstawowym elementem jest
wózek łub hak ciągnący, służący do roz­
pędzania startującego samolotu. W sys­
temie bez wózka samolot porusza się na
własnym podwoziu. Stosowane są różne
rodzaje napędu katapult. Najczęściej
wykorzystuje się ciśnienie sprężonego
powietrza, pary lub gazów prochowych,
oddziałujących na tłok połączony prze­
kładnią wielokrążkową z liną ciągnącą.
Wykorzystuje się także różnego typu
silniki obracające przez przekładnie
bębny linowe.
Przy lądowaniu dobieg samolotów
jest skrócony do 30-40 m poprzez hamo­
wanie za pomocą lin stalowych, o które
zaczepia odpowiedni hak lub za pomocą
siatek rozciągniętych w poprzek pokła­ Francuski lotniskowiec ..Clemenceau”
du na nieznacznej wysokości. Liny ha­
mujące są rozpięte w poprzek toru lądo­
wania na wys. 10-20 cm nad pokładem. Pierwszy lotniskowiec o napędzie atomowym - amery­
kański „Enterprise"
Samolot zbliżający się do „pokładowa-
nia” wysuwa hak, który chwyta linę,
nawiniętą z obu końców na bębny z ha­
mulcami, połączone z innymi urządze­
niami amortyzacyjnymi. Opóźnienia sa­
molotów nie przekraczają przy tym 3-4
,,g’\ Przy startach i lądowaniach lotni­
skowce ustawiają się tak, aby ruch
własny i wiatr pomagały w tych trud­
nych manewrach, start i lądowanie od­
bywają się pod wiatr. Pomocą przy lą­
dowaniu przy wąskim i krótkim pokła­
dzie są systemy zwierciadeł, w których
pilot widzi odbicie swego lądującego
samolotu i może ocenić swą sytuację
znacznie dokładniej niż ,,na oko” .
Pod pokładem lotniskowca znajdują
się kabiny mieszkalne, warsztaty, po­
mieszczenia służbowe, magazyny części
LOTNISKOWCE
Pierwsze próby
1898-1901: próby użycia balonów na
uwięzi do obserwacji morza
FOUDRE 1897 FRANCJA FOUNDRE 1912 FRANCJA (Francja, okręt ..Foudre")
1903: Langley próbuje bez powodze­
nia startować z pontonu zako­
RUŚ 1904 ROSJA twiczonego na Potomacu
(USA)
1904: w Rosji statek ..Ruś" przebu­
ENGADINE 1914 ANGLIA BEN-MY-CHREE 1915 ANGLIA dowano na bazę sterowców
1910: Rosja: oficer Konokotin zapro­
IMPIERATOR ALEKSANDER 11916 ROSJA jektował pierwszy lotnisko­
wiec
Pierwsze wzloty
VINDiCTIVE 1918 ANGLIA
1910: USA: EugeneEly na samolocie
Curtiss wystartował z pokładu
FURIOUS 1917 ANGLIA krążownika ..Birmingham"
1911: USA: pierwsze lądowanie na
pokładzie okrętu (USS „Pen­
(PONTON) + REDOUBT 1918 ANGLIA
sylwania")
- doświadczenia z katapultą
konstrukcji W. Chambersa
1912: Francja: Rene Candron na sa­
KOMMUNA 1918 ROSJA RADŹ. molocie Caudron G-III wystar­
tował z pokładu ..Foudre" wy­
posażonego w pomost
FURIOUS 1925-1939 ANGLIA startowy
Anglia: pilot Samson na samo­
locie Skort wystartował z pan­
cernika „Africa"
1913: na kilku okrętach angielskich
zainstalowano prowadnice
umożliwiające start wodnosa­
molotu z odrzucanego wózka.

Pierwsza wojna

1914: angielski transportowiec sa­


molotów (awiomatka) „Ark
Royal" otrzymał pomost
startowy
1914-16: przebudowa wielu statków
na awiomatki (po obu walczą­
cych stronach); udział awio-
matek w akcjach na Adriatyku.
M. Czarnym i w Dardanelach
1916: przebudowa liniowa angiel­
skiego „Furious" na półlotni-
RANGER 1933 USA
skowiec (z pokładem lotni­
czym w części dziobowej)
1918: kolejna przebudowa „Furiou-
sa" - dodanie drugiego pokła­
du lotniczego w części rufo­
wej, pozostawienie komina
i nadbudówek.
- przebudowa krążownika lek­
kiego HMS ,,Vindictive" na krą­
żownik lotniczy
- użycie małych pontonów z
platformami startowymi holo­
wanych przez szybkie kontr-
torpedowce jako minilotnis-
kowców (sukces, zniszczenie
sterowca L-53)
Rosja Radziecka: wołżańska
barka „Kommuma” przys­
tosowana do startu samolo­
tów

Pierwsze z prawdziwego zdarzenia


1919: Anglia rozpoczyna budową
okrętu „.Hermes” - pierwsze­
go od początku zaprojektowa­
nego jako lotniskowiec
1921: Japonia buduje swój pierwszy NAIRANA 1943 ANGLIA
lotniskowiec „Hostio”
1922: USA - pierwszy lotniskowiec
„Langley”

konferencja rozbrojeniowa
w Waszyngtonie (ogranicze­
nie tonażu flot, ujednolicenie
klasyfikacji okrętów, podział
lotniskowców na lekkie i cięż­
kie - granica 23000 ton)

Początek rozkwitu

1923: USA, Japonia i Anglia rozpo­


czynają budowę nowych lotni­
skowców i przebudowę okrę­
tów liniowych na lotniskowce
1925: Anglia HMS ..Furious'' po kolej­
nej przebudowie uzyskuje os­
tateczny kształt lotniskowca
1933: Szwecja buduje krążownik
lotniczy ..Gotland” Do r.
1939 lotniskowce budowa­
no praktycznie tylko w 3 kra­
jach (USA, Anglia, Japo­
nia). We Francji przebudowa­
no w r. 1928 liniowiec ..Bearn”
na lotniskowiec; w Niemczech
rozpoczęto budowę 2 lotni­
skowców, których nigdy nie F.D. ROOSEVELT 1945 USA
skończono. Do r. 1940 zbudo­
wano łącznie 31 lotniskowców
(10 - Anglia, 13 - Japonia, 7 -
USA, 1 - Francja)

Miecz i tarcza

1940: pierwsze straty wojenne skła­


ARK ROYAL 1943/1950/1970 ANGLIA
niają Anglię do rozpoczęcia
budowy nowych lotni­
skowców
- angielski atak na Tarent za­
kończony dużym sukcesem
1941: początki budowy lotniskowców
eskortowych
- atak japoński na Pearl
Harbor
1942: pierwsze bitwy powietrzno-mo-
rskie (M. Koralowe, Midway)
1942-45: w Anglii i USA seryjna budo­
wa kilku typów lotniskowców
1944: seria bitew morsko-łotniczych
na Pacyfiku stawia Japonię w
obliczu klęski FOCH 1961 FRANCJA
- pospieszna przebudowa
pancern ików jap. J s e ” i „Hyn-
ga” na półlotniskowce
1945: liczba lotniskowców przekra-
cza 100
w latach 1939-45 zbudowano

lo tn is k o w c ó w A n g lia USA J a p o n ia

c ię ż k ic h 17 6

JEANNE D'ARC 1964 FRANCJA le k k ic h 12 11 3

e s k o rto w y c h 42 75 5

Po burzy
1945-54: wycofanie z eksploatacji
wszystkich lotniskowców es­
kortowych (złomowanie lub
przebudowa na transportow­
ce)
- dokończenie i modernizacja
dużych lotniskowców wojen­
nych (Anglia, USA)
- Anglia rozpoczyna wyprze­
daż swych lotniskowców {mJn.
do Argentyny, Holandii, Bra­
zylii, Francji, Indii, Kanady,
ENGADINE 1967 ANGLIA Australii)
1954: po dłuższej przerwie USA
wprowadzają do eksploatacji
nowy lotniskowiec „Forrestal”
1958-61 Francja buduje lotnisko­
wiec „Foch” i „ Clemenceau”
JOHN F. KENNEDY 1968 USA oraz śmigłowiec ..Jeanne
d'Arc" (ex ..La Rósolue” )
Nowe czasy
1960: USA: pierwszy atomowy lotni­
skowiec USS „Enterprise" -
pierwsze śmigłowce desanto­
we typu „Iwo Jima ’)
VITTORIO VENETO 1968 WŁOCHY 1960-68: rozwój nowej klasy okrętów
d esan towo -śm ig ło wcowy c h
- wyposażenie coraz mniej­
szych okrętów w śmigłowce do
zwalczania okrętów podwod­
nych
1968: Włochy: krążownik eskortowy
(śmigłowcowy, przeciwpod-
wodny) ,,Vittorio Veneto"
- USA: nowy wielki lotnisko­
wiec „John F. Kennedy”
1969: ZSRR - krążownik śmigłowco­
wy (przeciwpodwodny) typu
„Moskwa”
1973: ZSRR-krążownik przeciwpod­
wodny typu „Kijew” wyposażo­
ny w śmigłowce i samoloty od­
rzutowe V/STOL
USA - atomowy lotniskowiec
HARUNA 1973 JAPONIA „Nim itz”
Japonia - niszczyciel-śmłgło-
wiec „Haruna”
1975: USA - nowe lotniskowce śmig­
ło wcowo-desantowe typu „Ta-
rawa”
1978: nowe lotniskowce angielskie
samolotów V/STAL typ „lnvin-
INVINCIBLE 1980 ANGLIA
cible” i „Hermes”
1982: wojnaangielsko-argentyńskao
J Falklandy.
zamiennych oraz oczywiście hangary,
Do transportu do podpokładowych han­
garów służą dźwigi platformowe. Skła­
dane płaty samolotów ułatwiają często
ten transport.
Rolę tych okrętów różnie oceniano
w ich ponad 60-letnim rozwoju. Począt­
kowo wydawało się, że będą królować
na morzach, a II wojna światowa, w któ­
rej właśnie lotniskowce zdecydowały
o wielu rozstrzygnięciach, potwierdziła
tę hipotezę. Późniejszy rozwój techniki
rakietowej osłabił jednak pozycję tych
konstrukcji, będących przecież ogrom­
nymi tarczami strzelniczymi. Inne wa­
dy: powolność, mała zwrotność, podat­
ność na uszkodzenia - sprawiły, że zna­
czenie strategiczne lotniskowców zma­
lało i wiele państw odeszło od zamysłu
ich budowy na korzyść stałych baz lot­
niczych. Pozostało znaczenie lokalne,
Amery kańskie lotniskowce „Intrepid" (CUS 11). „Sarato-
taktyczne - zwłaszcza dla dalekich pa- ga" (CVA 60) i „Indepedence'' (CVA 62)

Samolot typu ..Gannet T5 startujący z pokładu lotniskowca


troi i dla ochrony terytoriów i baz Na Zachodzie i inne źródła za wersję
zamorskich- Dane sprzed kilku lat przy­ optymalną uważają lotniskowiec o po­
pisuj ą flocie amerykańskiej 27 lotni­ kładzie 180-200 m, zabierający 12-14
skowców i 6 nosicieli śmigłowców, Wlk. samolotów pionowego startu i śmigłow­
Brytanii - 8 lotniskowców, Francji —2, ce. Która z koncepcji zwycięży - czas
Związkowi Radzieckiemu - 3 i Australii pokaże. Natomiast wyniki starć w
- 2 okręty tego typu. konflikcie angielsko-argentyńskim wy­
Ostatnio rozwój samolotów krótkiego dają się świadczyć o słabości obrony
i pionowego startu oraz śmigłowców przeciwlotniczej współczesnych okrę­
zmienił koncepcję wykorzystania lotni­ tów, nawet działających w zespołach,
skowców w sztabach wielu państw. We bez jej wsparcia przez szybkie samoloty
Francji np. rozważa się dwie możliwoś­ myśliwskie o względnie dużym zasięgu
ci: budowę lotniskowca o ograniczonej (do których nie należy ,,Sea Harrier’1).
wielkości i napędzie nuklearnym dla Tak więc można by się spodziewać zwy­
pionowzlotów oraz klasycznego lot­ cięstwa koncepcji dużych, ciężkich lot­
niskowca olbrzyma. Koszt takich niskowców niosących większą liczbę sa­
przedsięwzięć jest zawrotny: 2-3 mld molotów klasycznych, nie zaś V/STOL -
franków, w przypadku napędu nuklear­ koncepcję tę od lat lansują Stany Zje­
nego suma ta podwaja się. dnoczone.

Krążownik rakietowy, przeznaczony jednocześnie do zwalczania okrętów podwodnych. W jego kadłubie zespolono
różnorakie funkcje bojowe służące do skutecznej obrony przeciwrakietowej, przeciwlotniczej. okrętów nawodnych
oraz wszechstronnego zwalczania okrętów podwodnych
Zdzisław Podbielski

Cx
współczynnik oszczędności
Występujące w ubiegłym dziesięcio­ przez dany samochód paliwa, warto po­
leciu trudności paliwowe były dostate­ znać, jak mierzy się zużycie paliwa.
cznie mocnym sygnałem dla ludzi decy­
dujących o przyszłości samochodu, aby Pomiar zużycia paliw a
zajęli się poważnie problemami osz­
czędności paliwa. Oszczędności tych Walka o rynki zbytu między produ­
poszukuje się wszędzie. Udoskonalane centami samochodów spowodowała, że
są klasyczne silniki benzynowe, sięgnię­ w ofertach reklamowych, a także w in­
to masowo po silnik wysokoprężny strukcjach obsługi producenci zaniżają
i z dużym sukcesem przystosowano go dane o zużyciu paliwa swoich pojazdów.
do eksploatacji w samochodach osobo­ Chwyt reklamowy jest bardzo prosty -
wych, zmniejszono znacznie masę włas­ podaje się np. że samochód na przeje­
ną samochodów. Wielkie nadzieje wiąże chanie odcinka drogi długości 100 km
się z możliwością obniżenia zużycia pa­ potrzebuje zaledwie 5 litrów paliwa, ale
liwa przez poprawienie aerodynamiki nie podaje się, przy jakiej prędkości do­
kształtu samochodu. Aerodynamiką in­ konano tego pomiaru. Wiadomo po­
teresują się obecnie najpoważniejsze wszechnie, że im wyższa prędkość jaz­
firmy światowe produkujące samocho­ dy, tym wyższe zużycie paliwa. Do po­
dy. Zanim zajmiemy się wpływem wstawania takich nieścisłości zachęcały
kształtu nadwozia na ilość zużywanego obowiązujące normy, różne w różnych
krajach. W Polsce na przykład obowią­ przeprowadził odpowiednie badania
zuje norma PN, wg której mierzy się i określił wielkości zużycia paliwa, któ­
kontrolne zużycie paliwa przy prędkoś­ re nie mogą być przekroczone przy
ci 80 km/h, a w Związku Radzieckim otrzymywaniu zezwolenia na dopusz­
norma GO ST określa zużycie paliwa czenie do ruchu samochodu. Wielkości
przy prędkości 40 km/h. Najczęściej po­ zużycia paliwa (podane w tabeli) odnie­
dawano dotychczas zużycie paliwa wg siono do pojemności skokowej silników
warunków określonych przez RFN-ow- benzynowych samochodów osobowych.
ską normę DIN, odnosząc je do 3/4 pręd­
kości maksymalnej samochodu z za­
strzeżeniem, że nie może to być pręd­ Pojemność Zużycie paliwa w 1/100 km
kość wyższa niż 110 km/h. Publikacje, skokowa
w których chciano rzetelnie informować wcm1 V = 90 km/h V - 120 km/h test
miejski
czytelników, w punkcie charakterystyki
technicznej samochodu dotyczącym zu­ 600 5,7 — 6,7
życia paliwa od razu podawały pręd­ 650 5,8 - 6,9
kość, przy jakiej dokonano pomiaru. 850 6,1 8,6 7,8
Oczywiście, taka informacja nie mogła 1300 6,8 9,3 9,9
być porównywana z inną, ponieważ 1500 7,1 9,6 10,8
w opisie jednego pojazdu podawano zu­
życie paliwa np. przy prędkości 80
Francuskie normy zużycia paliwa są
km/h, a w opisie innego przy prędkości bardzo ostre, o czym możemy się prze­
100 km/h.
konać, porównując zużycie paliwa mie­
rzone wg ECE znanych w Polsce samo­
Dowolność w określaniu ilości spala­ chodów:
nych paliw ropopochodnych musiała się
jednak skończyć w momencie podjęcia Polski Fiat 126p — 650 zużywa wg
przez wytwórców pojazdów energicz­ pomiaru ECE odpowiednio - 6,1/ - /7,3
nych prac zmierzających do zmniejsze­ 1/100 km/Fiat 127 1050CL - 6,6/9,2/8,9
nia zużycia paliwa. Prace te są bardzo 1/100 km, Ford Fiesta 1,3 S - 6,4/8,4/9,0
mozolne i kosztowne, dlatego zadbano, 1/100 km, Łada 1500 - 8,0/10,6/ 10,9
aby wyeliminować akcenty reklamowe 1/100 km, Renault 5GTL 1300 - 5,7/8,0/
i ujednolicić warunki określające zuży­ 7,9 1/100 km, Volkswagen 1200 - 7,2/-
cie paliwa. /10,6 1/100 km, Volkswagen Golf 1600
W związku z tym międzynarodowa -6,7/8,5/11,2 1/100 km, Łada 1300-7,8/
organizacja - Europejska Komisja Gos­ 10,8/11,1 1/100 km, Polski Fiat 1300 -
podarcza (ECE) zaleciła, aby w doku­ 7,9/11,5/10,5 1/100 km, Polski Fiat 1500
mentacji technicznej i ofertowej zuży­ - 8,0/11,7/11,61/100 km i Polonez 1500-
cie paliwa podawane było w trzech wa­ 0,0048 Cx • F • V2 (kG).
riantach: przy stałej prędkości 90
km/h, 120 km/h oraz według testu jazdy Z przedstawionych danych wynika,
miejskiej. Oprócz prędkości, przy jakiej że porównanie pod względem zużycia
mierzy się zużycie paliwa, określono paliwa produkowanych w Polsce samo­
również warunki drogowe i atmosfery­ chodów z warunkami określonymi
czne, a także dokładnie sprecyzowano przez francuski urząd homologacyjny
i ujednolicono pojęcie testów jazdy jest bardzo niekorzystne dla naszego
miejskiej. sprzętu. Wiele jeszcze pracy czeka na­
szych rodzimych konstruktorów, aby
Po ukazaniu się zaleceń ECE, francu­ nasze, wozy spełniały francuskie
ski urząd zajmujący się homologacją warunki.
Opór powietrza Wyniki pomiarów różnych samochodów
w tunelu aerodynamicznym firmy Volkswagen

Na poruszający się pojazd działają


Samochód Cx Cx-F(m*>
siły określane jako opory ruchu. Są to:
opory toczenia, powstające na skutek Citroen GSA 0.34 1,87 0,64
odkształceń elastycznych sprężystej Porsche 924 0,37 1,75 0,65
Renault Fuego GTS 0,37 1,83 0,68
opony toczącego się koła jezdnego, opo­ Mercedes 380 SE 0.37 2,19 0.81
ry wzniesienia, powstające przy poko­ Volkswagen Passat 0,38 1,89 0,72
0,69
Alfasud ti 0.39 1,77
nywaniu wzniesienia drogi, oraz opory Ferrari Dino 308 0,40 1.76 0,70
0.71
powietrza. Porsche 911 SC
Jaguar XJS
0,40
0.40
1.77
1,83 0.73
Citroen CX 0,40 1,96 0,78
Gdy pojazd porusza się po drodze Lancia Gamma 0,40 2,01 0,80
0,75
poziomej bez wzniesień, o gładkiej, be­ Opel Kadett
Mercedes 500 SLC
0,41
0,41
1,82
1.93 0,79
tonowej lub asfaltowej nawierzchni, po­ Renault 5 0,42 1,72 0.72
Ford Escort 0.42 1.81 0.76
zostaje wówczas najistotniejszy pro­ Renault 14 0.42 1,83 0,77
blem - pokonanie oporów powietrza. Volkswagen Golf 0,42 1,83 0,77
0,84
Audi 100 SE 0,42 2,00
Wielkość tych oporów zależy od kilku Ford Fiesta 0,43 1.71 0,74
czynników: prędkości jazdy samocho­ Renault 18
Alfa Romeo Giulietta
0.43
0.43
1,84
1.87
0,79
0,80
du, wielkości jego powierzchni czołowej BMW 520 0,43 2,00 0.86
0.88
oraz od współczynnika doskonałości ae­ Rover 3500
Mercedes 200/280 TE
0,43
0,43
2,05
2.08 0,89
rodynamicznej nadwozia. W matematy­ Alfasud 0,44 1.77 0,78
Fiat Ritmo 0,44 1,86 0.82
cznym zapisie możemy to przedstawić Porsche 928 0,44 1.95 0,85
tak: siła oporu powietrza P = Renault 20/30 0,44 2,02 0,89
0.89
Peugeot 505 0,44 2,03
0,0048.Cx.F.V2 (kG). Peugeot 604 0.44 2,09 0.92
Fiat 127 Sport 0,45 1.71 0,77
Ze wzoru jasno wynika, że siła oporu Ford Taunus
Opel Senator
0,45
Ó.45
1,90
1.99
0,86
0,90
powietrza (P) rośnie proporcjonalnie do BMW 728/730 0.45 2,12 0,95
0.45 0,95
kwadratu prędkości (V w km/godz.) i za­ Ford Granada
Toyota Starlet 1.2S - 0,46
2,12
f,72 0,79
leży przede wszystkim od prędkości, z Peugeot 305 0.46 1,84 0,85
Opel Rekord 0.46 1.97 0,90
jaką poruśza się pojazd. Volvo 244 GLi 0,46 2.13 0,98
Fiat 126 0.47 1.51 0,71
0.47 0,82
Powierzchnia czołowa (F w m2) Toyota Tercel
BMW 320 0,47
1.74
1,82 0,86
współczesnych samochodów osobowych Toyota Crown 0,47 2,02 0.95
Datsun Sunny coupó 0.48 1,73 0.83
wynosi ok. 2 m2. Jest to rzut obrysu po­ Lancia Delta 0,48 1,80 0.86
jazdu na płaszczyznę prostopadłą do po­ VW ..Garbus’ 0,48 1,80 0,86
0,97
B uickSkylark 0,49 1.99
dłużnej osi samochodu, czyli po­
wierzchnia samochodu w widoku z
przodu, oglądana z możliwie dużej od­
ległości tak, aby były widoczne wszyst­ pohamowanej chęci jeżdżenia samocho­
kie elementy obrysu zewnętrznego. dami z dużą prędkością, pozostaje więc
jedyna, jak się wydaje, możliwość
Powierzchnia czołowa samochodu zmniejszenia oporów powietrza - przez
musi mieć odpowiednią wielkość, aby zmniejszenie wielkości współczynnika
samochód spełniał zadanie użytkowe. kształtu nadwozia Cx, nazywanego po­
Pod blachą nadwozia musi być odpo­ pularnie współczynnikiem doskonałoś­
wiednio dużo miejsca dla ludzi i prze­ ci aerodynamicznej pojazdu.
wożonych bagaży lub większych ładun­
ków, w przypadku samochodów cięża­ Jak wynika z zamieszczonego wykazu
rowych. Dlatego trudno się spodziewać, współczynnik Cx współcześnie produ­
aby można było uzyskać duże zmniej­ kowanych samochodów osobowych wy­
szenie powierzchni czołowej. Przy nie- nosi średnio 0,45.
aż 16KM. Dla tych, którzy chcieliby
przeprowadzić wyliczenia odnosząc je
do konkretnych pojazdów, podaję wzór
na obliczenie mocy oporów powietrza :

P • V:j
N (K M ).
270

Zwiększone opory aerodynamiczne


okupione są nie tylko zmniejszeniem
mocy silnika, ale również zwiększonym
zużyciem paliwa. Obliczenia wykonane
przez aerodynamików dowodzą, że ob­
niżenie oporu powietrza o 10% powodu­
je zmniejszenie zużycia paliwa o 3,5%.
Istnieje więc szansa, że produkowane po
roku 1990 samochody osobowe będą
mogły zużywać o 15% paliwa mniej i to
tylko przez zmniejszenie oporów aero­
dynamicznych.

Sam ochód w tunelu aerodynamicznym

Badania aerodynamiczne związane


były do niedawna z budową samolotów.
Teraz stosuje się je na coraz szerszą
skalę przy opracowywaniu konstrukcji
pojazdów samochodowych. Ładna,
o opływowym kształcie sylwetka samo­
chodu, znajduje coraz częściej zwolen­
ników nie tylko wśród estetów, ale także
Rys. 1. Model samochodu w skali 1:5 w czasie pomiarów wśród nabywców chcących taniej jeź­
aerodynamicznych
dzić. Poza tym nie zawsze opływowa dla
oka linia samochodu ma korzystny ae­
Podstawmy teraz znane wartości do
rodynamiczny kształt, który uzyskuje
wzoru. Okaże się, że przy prędkości jaz­
się drogą długotrwałych i żmudnych
dy powyżej 60 km/h opór aerodynami­ prac badawczych.
czny działa z siłą, która przekracza war­
tość 15 kG i ma tendencje wzrastające, Pojawiające się już przepisy prawne,
aby przy V = 100 km/h osiągnąć wartość dotyczące maksymalnego zużycia pali­
43 kG. W celu pokonania wyliczonych wa przez pojazdy, określają kierunki
powyżej oporów aerodynamicznych sil­ prac badawczych i rozwojowych nad
nik samochodu traci moc równą - współczesnym samochodem. Zmusza to
w pierwszym przypadku - 3,5 KM, czołowych producentów samochodów
a w drugim przypadku, przy V = 100 do prowadzenia prac nad zmniejsze­
km/h, aż 16 KM. Aż strach pomyśleć, że niem oporów aerodynamicznych produ­
przy prędkości 100 km/h można zabrać kowanych przez nich pojazdów. Prace
np. naszemu małemu Fiatowi 126p moc te można dobrze wykonać dysponując
kosztownym urządzeniem, nieporów­ przepływające przez tunel aerodynami­
nywalnym, pod względem poniesionych czny powietrze napotyka wyraźny opór
kosztów, z innymi urządzeniami po­ części nadwozia lub w tych miejscach
trzebnymi do prowadzenia badań po­ nadwozia, gdzie zmniejsza się prędkość
jazdów. Urządzeniem tym jest tunel ae­ opływającej strugi powietrza.
rodynamiczny . Tunele aerodynamiczne budowano
początkowo niewielkie; były przystoso­
Zasada działania tunelu polega na wane do badania modeli redukcyjnych,
tym, że do rury o znacznej średnicy stanowiących wierną kopię samochodu.
wprowadza się model redukcyjny Okazało się jednak, że mały model re­
w skali samochodu lub samochód o rze­ dukcyjny niezbyt dokładnie oddaje wa­
czywistych wymiarach. Pojazd ustawia runki panujące w czasie jazdy normal­
się na obrotnicy wagi aerodynamicznej. nego samochodu. Stopniowo zwiększa­
Z jednej strony wylotu rury umieszczo­ no więc modele redukcyjne, powiększa­
ny jest wentylator spełniający rolę dmu­ no też tunele aerodynamiczne, i to tak
chawy, która powoduje szybki przepływ dalece, że można było wprowadzać do
powietrza w tunelu. Znając prędkość przestrzeni badawczej normalne samo­
przepływu strugi powietrza wewnątrz chody. Takie tunele, w których można
tunelu, powierzchnię czołową badanego prowadzić pomiary na samochodzie na­
pojazdu oraz zmierzoną za pomocą wagi turalnej wielkości, ma w Europie tylko
aerodynamicznej siłę oporu powietrza kilka firm: słynna włoska firma nadwo­
określa się wielkość współczynnika Cx, zi Pininfarina, niemieckie firmy Daim-
świadczącego o doskonałości aerodyna­ ler-Benz i Volkswagen oraz Centro-Ri-
micznej samochodu. cherche włoskiego Fiata.
Pełny obraz właściwości aerodyna­ Podstawowym zadaniem tunelu aero­
micznych samochodu otrzymuje się, gdy dynamicznego jest uzyskanie powta­
określimy przebieg opływu strugi po­ rzalności warunków badań właściwości
wietrza na całym nadwoziu samochodu aerodynamicznych różnych pojazdów.
oraz zbadamy, jakie ciśnienie panuje Nie można oczywiście oczekiwać, aby
w poszczególnych punktach nadwozia. wszystkie pojazdy były badane w tym
Przebieg opływu strugi powietrza uzy­ samym tunelu, ale warunki pomiarów
skuje się przez naklejenie w wielu punk- w różnych tunelach powinny być po­
"tach nadwozia lekkich tasiemek lub jed­ dobne, aby wartości współczynników
wabnych nitek. Owiewane powietrzem doskonałości aerodynamicznej pojaz­
nitki lub tasiemki układają się na nad­ dów dały się porównywać. Niestety, nie
woziu tak, że łatwo wykrywamy nieko­ zawsze tak bywało, ale w tym przypad­
rzystne aerodynamiczne zawirowania ku nie popłaca slogan reklamowy
powietrza, powstałe z niedoskonałości o mniejszej wartości współczynnika do­
kształtów nadwozia. Badanie rozkładu skonałości aerodynamicznej Cx niż rze­
ciśnień jest bardzo istotne, gdyż pomaga czywista wartość samochodu. Przecież
np. wybrać najstosowniejsze miejsca sprzedawany w dużej ilości, seryjny sa­
dla otworów wlotowych osłony chłodni­ mochód każdej firmy można swobodnie
cy i przelotów wentylacyjnych w nad­ kupić i przetestować. A i samej firmie na
woziu. Badanie przeprowadza się w ten tym zależy, aby najdokładniej opraco­
sposób, że w wybranych miejscach nad- wać pod względem aerodynamicznym
wodzia zakłada się rurki połączone własny pojazd. Przypadek błędnego
z manometrami, które wskazują panu­ określenia współczynnika Cx przytrafił
jące nadciśnienie lub podciśnienie. się włoskiemu Fiatowi. Przygotowując
Nadciśnienie występuje tam, gdzie do produkcji swój nowy model samo-
Rys. 2. Duży. luksusowy samochód Citroen CX-2000 ma oznaczenie wskazujące na dobrze pod względem aerodynami-
cznym opracowane nadwozie. Zużycie paliwa: przy V = 90 km/h - 8,2 1/100 km. przy V = 120 km/h - 10,2 1/100 km

chodu o nazwie Ritmo, Fiat skorzystał lach. Okazało się, że prawdziwy współ­
z tunelu aerodynamicznego firmy Pi- czynnik Ritmo wynosi Cx = 0,44.
ninfarina. Badania wykazały świetny
współczynnik Cx = 0,38, ale szybko Winę za błędną informację ponosi tu­
sprawdzono ten rezultat w innych tune- nel Pininfariny. Długość odcinka po­
miarowego tunelu wynosi 9,5 m, to jest
zbyt mało, aby móc uzyskać właściwy
Rys. 3. Porównanie zużycia paliwa samochodów o róż­ wynik. Fiat zbudował już własny tunel,
nych współczynnikach Cx \ w którym odcinek pomiarowy jest dłuż­
szy o cały metr.
Przypadek z Fiatem Ritmo wykazał,
że bardzo istotny wpływ na uzyskanie
poprawnego wyniku pomiaru ma dłu­
gość odcinka rury tunelu, w której znaj­
duje się badany pojazd, a także przekrój
tej rury. Ze względu na znaczne koszty
poprzestano, w tym nowym tunelu, na
długości odcinka pomiarowego, który
mierzy 10 metrów. Dodać należy, że cały
kompleks badawczy jest kilkanaście lub
kilkadziesiąt razy większy niż odcinek
pomiarowy. Tak np. droga prowadzenia
powietrza w tunelu aerodynamicznym
Yolkswagena ma 144 metry długości,
a największa średnica rur doprowadza­
jących powietrze do odcinka pomiaro­
wego wynosi 13,8 m. Cała droga prowa­
dzenia powietrza mieści się w obwodzie
zamkniętym o kształcie prostokątnym.
Przeprowadzone w Stanach Zjedno­
czonych badania samochodów w tunelu
aerodynamicznym wykazały, że po
wprowadzeniu dodatkowych elemen­
tów w niektórych miejscach nadwozia
można zmniejszyć opór powietrza aż
o ok. 30%, co odpowiada zmniejszeniu
zużycia paliwa o ok. 6%. Tak duże
zmniejszenie oporu powietrza jest jed­
nak możliwe w dużych samochodach
amerykańskich, które mają znaczną po­
wierzchnię czołową i duży współczyn­
nik doskonałości aerodynamicznej Cx.
Po prostu jest z czego zmniejszyć opory.
W Europie natomiast zamiast dołączać
dodatkowe elfementy do nadwozia po­ Rys. 4. Schemat tunelu aerodynamicznego francuskiego
Instytutu w Sint-Cyr. gdzie badane są konstrukcje francu­
dejmuje się coraz skuteczniejsze próby skich samochodów: 1 - pomieszczenie uspokajające
opracowywania nadwozi ściśle aerody­ strugi powietrza, 2 - dysza przyspieszająca strugi powie­
namicznych. trza. 3 - odcinek pomiarowy tunelu aerodynamicznego. 4
- stanowisko rolkowe (hamownia podwoziowa), 5 - obro­
towa waga aerodynamiczna, 6 - dyfuzor centralny , chwy­
Oprócz badania tych właściwości sa­ tający powietrze po pomiarze. 7 - dyfuzor boczny, 8 -
mochodów, jakie wiążą się z oporem dmuchawa (wentylator napędzany silnikiem) tłocząca po­
powietrza w odpowiednio przystosowa­ wietrze
nych tunelach aerodynamicznych moż­
na też prowadzić badania samochodów się od -30 do +45°C, a wilgotność powie­
w różnych warunkach klimatycznych, trza wynosi od 5 do 95%. Zamontowane
w jakich użytkowany będzie samochód. promienniki wytwarzają „nasłonecz­
We wspomnianym tunelu Volkswagena nienie” od 500 do 1200 W/m2. W tunelu
zakres uzyskiwanych temperatur waha można wytworzyć sztuczny deszcz lub

Rys. 5. Ł a g o d n y ,n ie o d ry w a ją c y s ię o d n a d w o z ia s a m o c h o d u p rz e p ły w s tru g p o w ie trz a


prac, budując nadwozia autobusów
o ostrych kształtach, celem uzyskania
we wnętrzu nadwozia dużo więcej miej­
sca. Przykładem zmian, jakie zaszły na
gorsze w budowie nadwozi autobusów
pod względem pokonywania oporów
powietrza, są nasze pojazdy: Jelcz-Ka-
rosa z lat pięćdziesiątych, o zaokrąglo­
nych połączeniach płaszczyzn nadwo­
zia, oraz kanciasty Jelcz-Berliet z lat
siedemdziesiątych.
Rys. 6. Zmniejszenie oporu powietrza, wyrażone w pro­ Zainteresowanie konstruktorów
centach, przez zastosowanie dodatkowych elementów kształtem nadwozi samochodów cięża­
kształtowych w nadwoziu
rowych i autobusów wzmogło się, gdy
pojazdy te zaczęły obsługiwać regular­
nie długie, międzynarodowe trasy. Aby
można było łatwiej przebyć długie szla­
ki dróg, przystosowano pojazdy do
utrzymywania wysokiej prędkości jaz­
dy. Przypomniano sobie wówczas, że
opory powietrza rosną wraz z kwadra­
tem prędkości. Przy dwukrotnym zwię­
kszeniu prędkości jazdy opory powie­
Rys. 7. Projekt nadwozia samochodu osobowego o aero­
dynamicznym kształcie trza rosną czterokrotnie i gwałtownie
wzrasta zużycie paliwa.
Konstruktorzy amerykańscy prze­
dym i badać szczelność nadwozia, a tak­
prowadzili w tym względzie wiele ba­
że stopień brudzenia się samochodu po
dań. Wynikło z nich np., że ciągnik sio­
wytworzeniu błota przez rozpylające dłowy, wyposażony w kabinę kierowcy
wodę i piasek dysze umieszczone w po­
umieszczoną nad silnikiem i połączony
bliżu kół. Ze względu na szeroki zakres
z naczepą, poruszający się z prędkością
prowadzonych badań tunel taki nosi na­
80 km/h, traci ponad 50% mocy silnika
zwę klimatyczno-aerodynamicznego. na pokonanie oporów powietrza. Powo­
duje to prostopadła do kierunku jazdy
Aerodynamika samochodów olbrzymia ściana czołowa kabiny kie­
ciężarowych i autobusów rowcy i skrzyni ładunkowej. Powierzch­
nia czołowa samochodu ciężarowego
Do niedawna konstruktorzy samo­ jest duża, F = 7-9 m2, również duża jest
chodów ciężarowych nie zwracali uwagi wartość współczynnika oporu aerody­
na znaczenie oporów powietrza wystę­ namicznego Cx = 0,7-1,2
pujących w czasie jazdy . Koncentrowali W czasie badań stwierdzono, że obu­
swoją uwagę na zwiększaniu ładownoś­ dowanie przestrzeni pomiędzy kabiną
ci. Nieco inaczej było z autobusami. kierowcy ciągnika i naczepą powoduje
W latach pięćdziesiątych budowano au­ zmniejszenie oporów powietrza o około
tobusy o łagodnych liniach nadwozia, 23%, a zużycie paliwa zmniejsza się
starając się, może niezbyt naukowo, ale o około 18%. Stwierdzono również, że
dość skutecznie zmniejszyć opory po­ zaokrąglenie ściany czołowej skrzyni
wietrza. Odstąpiono jednak od tych ładunkowej zwykłego samochodu cię-
Rys 8. Opływ strug powietrza modelu szwajcarskiego ciągnika Saurer D330F: a) bez odchylacza strugi powietrza,
b) z odchylaczem

żarowego poruszającego się z prędkoś­ Również i w Polsce prowadzi się ba­


cią 90 km/h powoduje zmniejszenie dania mające na celu zmniejszenie zuży­
oporów powietrza o 35%, oraz zużycia cia paliwa przez zmniejszenie oporów
paliwa o 23%. powietrza. Prace takie prowadzi m.in.
Politechnika Śląska. Są już wymierne
Pociąg drogowy składający się z cią­ wyniki. Okazuje się, że po zastosowaniu
gnika siodłowego i naczepy, jest wrażli­ deflektorów, polski ciągnik siodłowy
wy szczególnie na boczny wiatr. Jeśli Jelcz 317 z naczepą, jadący z prędkością
wypełni się całkowicie (od góry i z bo­ 80 km/h, zużywał mniej paliwa o 15%.
ków) przestrzeń pomiędzy ciągnikiem Powróćmy raz jeszcze do badań ame­
i naczepą, to przy wietrze bocznym rykańskich, tym razem przeprowadzo­
wiejącym z prędkością 30 km/h wypeł­ nych na seryjnym autobusie, używanym
nienie daje aż 60% oszczędności paliwa. w USA na szlakach linii międzymiasto­
Wypełnienie prześwitu bocznego po­ wej. Przy badaniu autobusu MC-7 o os­
między ciągnikiem i naczepą trudno trych krawędziach nadwozia okazało
w praktyce stosować, natomiast coraz się, że istotny wpływ na wielkość współ­
częściej, nawet na polskich drogach, po­ czynnika oporu aerodynamicznego ma­
jawiają się pojazdy ciężarowe z zamon­ ją miejsca połączeń ściany czołowej, da­
towanym na dachu kabiny deflektorem, chu i ścian bocznych. Natomiast kształt
czyli odchylaczem strugi powietrza. tylnej części nadwozia nie ma większego
Osłania on od góry przestrzeń pomiędzy wpływu na zmianę współczynnika opo­
ru aerodynamicznego. Z badań tych wy­
kabiną ciągnika i naczepą.
ciągnięto praktyczny wniosek: wpro­
wadzono łukowe oprofilowanie dachu
Rys. 9. Aerodynamiczny kształt nadwozia autobusu oraz przednich słupków autobusu.
Poprawienie właściwości aerodyna­
micznych samochodów prowadzi nie
tylko do liczącego się bardzo zmniejsze­
nia zużycia paliwa. Zmniejszając opory
powietrza redukuje się również hałas
i boczne kołysanie samochodu, a zwię­
ksza stabilność pojazdu w ruchu, wsku­
tek czego mniej niszczy się ogumienie
i przedłuża się czas jego użytkowania.
mory odsalania, zamonto­ następuje tu przez mecha­
wane na barce. niczne sprężenie pary', (j)

i n Nowe ulepszone instala­


cje stacjonarne do odsala­
nia wody morskiej przed­
Odkurzacz do... stołu

Tego jeszcze nie było! Fir­

NOWE
stawi! „Krupp" na tegoro­ ma „Black & Decker"
cznych targach w Hanowe­ wpadła na pomysł wypro­
rze. Stacja taka zbudowana dukowania odkurzacza do
jest systemem moduło­ oczyszczania powierzchni
wym; ułatwia to jej trans­ stołu z okruszyn, popiołu
port, montaż, a także skła­ papierosowego czy też np.
1
nowsze. danie w dowolne wielkości.
Wydajność takiej stacji wy­
nosi od 500 do 2000 rn wo­
dy pitnej na dobę. Jej naj­
rozsypanej mąki czy cukru.
Pomaga to zwłaszcza oczy­
ścić obrus w trakcie posiłku
bez konieczności zdejmo­
większą zaletą jest mały wania go ze stołu.
pobór energii. Odsalanie (jk
Woda pitna
coraz bardziej
w cenie

W wielu miastach Polski


odczuwalny jest brak do­
brej wody do picia. Spowo­
dowane jest to najczęściej
przerażającym stanem za­
nieczyszczenia naszych
wod, zwłaszcza w rzekach.
Stan ten wywołany został
działalnością ludzi. W wie­
lu regionach świata brak
wody, to stan chroniczny.
Tak jest np. w krajach ara­
bskich, które wodę pitną
sprowadzają tankowcami
nawet z Norwegii.
Coraz częściej jednak
wodę pitną otrzymuje się
przez odsalanie wody mor­
skiej . Jednakże, jak dotych­
czas, proces odsalania jest
bardzo energochłonny i ko*
sztowny.
Instalacje odsalające wo­
dę morską produkuje za-
chodnioniemiecka firma
„Krupp". Oferuje ona os­
tatnio kilka interesujących
konstrukcj i, przeznaczo­
nych dla krajów' arabskich.
Pierwszą w świecie pły­
wającą stację odsalania
wody zamówiło Abu Dhabi.
Wydajność jej wynosi 2500
m destylatu dziennie, przy
czym zapas wody słodkiej,
jaki można gromadzić na
barce wynosi 1000 ml Sta­
cja odsalania wody zaopa­
truje w wodę pitną małe
wyspy, zakłady przemysło­
we, osiedla pustynne, także
dostarcza wodę w razie
awarii instalacji stacjonar­
nych. Na zdjęciach - pływa­
jąca stacja, widać dwie ko-
umożliwia swobodne ciągłe
obserwowanie sąsiedniego
pasa ruchu. Martwe pole
widzenia przy zastosowa­
niu ..autoszpiega” przesta­
je być groźne, bo - nie poja­
wia się wcale. (j)

Pomiar temperatury
na odległość

Mierzenie temperatury
kojarzy się nam najczęściej
z termometrem zawieszo­ ru odczytujemy na wskaź­
nym na balkonie czy też niku ciekłokrystalicz­
wkładanym pod pachę nym. Termometr bezdoty­
podczas grypy. Ogólnie kowy mierzy temperatu­
że w momencie wyprzedza­ biorąc mierzenie tempera­ rę na odległość w zakresie
Nowoczesny wiatrak tury przedmiotu, cieczy czy
nia wozu przez inny pojazd 600° w skali ujemnej i do­
występuje martwe pole wi­ gazu jest stosunkowo pros­ datniej. (j)
Na lotnisku Tempelhof te, jeśli obiekt pomiaru nie
w Berlinie Zachodnim dzenia tzn. nie widzimy
wyprzedzającego w bocz­ znajduje się w ruchu. Wy­
uwagę pasażerów zwraca starczy, zamontować ter­
dość oryginalna w kształcie nym i wewnętrznym luster­
ku. Jest to bardzo niebez­ mometr czy też zetknąć go
konstrukcja. Pięć lat praco­ z powierzchnią, której tem­
wał nad jej wykonaniem pieczne, zwłaszcza w ruchu
miejskim, gdzie zmuszeni peraturę chcemy znać
46-letni mechanik Alfred i rzecz załatwiona.
Goedecke. Drogą wielu jesteśmy często do zmiany
pasa ruchu, a niedostrzeże- Jak jednak mierzyć tem­
prób udało się mu zbudo­ peraturę przedmiotów bę­
wać instalację, pracującą nie samochodu jadącego
nieco za nami prowadzi do dących w ruchu? Mamy tu
niezależnie od siły i kierun­ na myśli taśmy gumowe,
ku wiatru i zaopatrującą nieuchronnej kolizji
metalowe, żywność (chleb
w prąd stację meteorologi­ w piekarniku), chemikalia,
czną, znajdującą się na poluAby ułatwić ciągłą ob­
serwację sąsiedniego pasa wirujące części maszyn itp.
wzlotów. Z pomocą przychodzi nam
Ten nowy te wiatraka jezdni, zwłaszcza podczas
trudnych warunków at­ wtedy promieniowanie
znajdzie w niedalekiej podczerwone. Termometr
mosferycznych, kiedy to
przyszłości szerokie zasto­
lusterko zewnętrzne zale­ ..Thermopil Infra-5680*'
sowanie do zaopatrywania działa właśnie na zasadzie
wane jest wodą, a szyby
w energię elektiyczną in­
szybko rosieją, Holendrzy pomiaru promieniowania
stalacji, znajdujących się podczerwonego. Specjalny
z firmy „B JS" zapropono­
z dala od linii przesyło­
wali zastosowanie „autosz- filtr przepuszcza jedynie
wych, osiedli itp. (j) prcmienie długości 8 do 14
piega” Jest to wykonane
z nie tłukącego się plasty­ m, co wyklucza wpływ ob­
Autoszpieg cych źródeł promieniowa­
ku. zwykłe lusterko, za­
nia podczerwonego, np.
Wszyscy, którzy mieli montowane w przedniej ciepła słonecznego, pary
lub mają okazję pro­ części drzwi, wewnątrz sa­ wodnej itp. Wynik pomia­
wadzić samochód wiedzą, mochodu. Lusterko to
M e c h a n ic z n a rę k a

Naukowcy z Uniwersy­
tetu w Hamburgu zbudowa­
li pierwszą w świecie „me­
chaniczną rękę” . Napędza­
na jest ona układem elek­
tryczno- hydraulicznym,
zasilanym z baterii. „Me­
chaniczna ręka” jest prze­
znaczona dla osób nie po­
siadających z różnych
przyczyn całej ręki. Może
ona podnosić się, opusz­
czać, zginać, prostować.
Rozkazy dla mechanizmów
ręki wydawane są za pomo­
cą miniaturowego urządze­
nia elektronicznego. fi)
Z TARGÓW - POST FACTUM

= g = £ S 2 rS = E = = H
ła m T c r s S 7 zfatów9° rOCZnyCh ^ P° 2nańskich D° •" •“ * * * nowości bodziemy wracać na

0—
Coraz większą moc osiągają współczesne turbiny cieplne. Jeszcze nie tak dawno szczytem osiągnięć była turbina 220
MW, potem - 360 MW (takie montowane są w Bełchatowie). Czechosłowacka Śkoda buduje już turbiny 500 MW (na
zdjęciu) a przygotowuje się do podjęcia produkcji aż 1000 MW kolosów. .
Czechosłowacja specjalizuje się m.in. w produkcji róż­
nego typu obrabiarek. Nie zabrakło więc ich również w
Poznaniu. Oto jedna z nich: wiertarka współrzędnościo­
wa sterowana numerycznie. Sterowana może być w
osiach X i Y. Może wiercić, wytaczać, roztaczać, frezo­
wać, nacinać gwinty, wiercić głębokie otwory itp

Radiomagnetofon kasetowy stereo ,.Klaudia” , prezen­


towany przez bydgoską ,,ELTRĘ” również nagrodzono
złotym medalem.

. in « 0 kapturzone przewody wysokiego napięcia przezna­


czone do przesyłania prądu o napięciu od 1 do 30 kV
i natężeniu 2-8 kA prezentowane przez Przedsiębiorstwo
Montażu Elektrycznego ELEKTROBUDOWA z Katowic.
Postaramy się opisać w przyszłości to ciekawe i nowo­
czesne rozwiązanie, wyróżnione złotym medalem MTP.

„Starlift 722 jest jedną z najnowszych konstrukcji firmy


COLES z Wielkiej Brytanii. Mimo znacznych rozmiarów
daje się schować... w standardowym kontenerze. Dzięki
uprzejmości serwisu firmy COLES wysłannik ,.M T mógł
obejrzeć teren targów z wysokości ponad sześciu pięter... GEKAPSELTE HOCHSTROMSCHINEN
Nowy radziecki samochód terenowy ŁUAZ 969 M pre-
zentowany przez Tirmę AUTOEXPORT

Szwedzka firma. Bulten-Kanthal AB specjalizuje się


w produkcji elementów grzewczych. Ich najnowszy pro­
dukt to Kanthal-Super, przy pomocy którego otrzymać
możemy w piecach grzewczych temperaturę do 1700°C.
Na zdjęciu: doświadczenie przeprowadzane przy pomocy
pieca, wyposażonego w Kanthal-Super.

Automatyczną kontrolę silników spalinowych przepro­


wadzoną podczas ich produkcji można wykonać na urzą­
dzeniach RFN-owskiej firmy Schenk AG. Program kontro­
li przewiduje sprawdzenie synchronizacji zaworów, usta­
wienie kąta wyprzedzenia zapłonu, szczelności silnika, Jeszcze raz Śkoda - tym razem elektrowóz produkcji
stopnia sprężania, ciśnienia oleju, toksyczności spalin tego koncernu przemysłowego. Jest to lokomotywa typu
etc. Silnik przenoszony jest na paletach, mocowany 55 E, podwójnego systemu. Przeznaczona do obsługi po­
w uchwytach szybkomocujących. Wyniki pomiarów anali­ ciągów ekspresowych i pospiesznych, w wykonaniu stan­
zowane są przy pomocy mikroprocesora, a wyniki poda­ dardowym osiąga prędkość 160 km/h, a po zmianie prze­
wane w formie wydruku. Mogą być również przekazywane łożenia - do 200 km/h. Zasilana może być prądem stałym
do centralnego komputera. o napięciu 3 kV lub zmiennym - 25 kV, 50 Hz.
JEDYNY CIEKŁY
Krzysztof Błaszkowski

Gkły trzymamy ją na dłoni, jest w sta­ Albany nad zatoką Hudsona, określono
łym ruchu, drży w takt pulsu krwi krą­ temperaturę krzepnięcia rtęci na 38,9°C
żącej w żyłach, powtarza każde drgnie­ poniżej zera. Stwierdzono jednocześnie,
nie ręki. Rozlana na stół dzieli się na że zamrożona rtęć swym wyglądem
drobne, idealnie kuliste kropelki, ucie­ przypomina ołów, a pod względem
kające przed próbującymi je złapać pal­ własności chemicznych i fizycznych
cami. W obu przypadkach stwarza wra­ zbliżona jest do srebra. Mimo to jeszcze
żenie żywej, co w połączeniu z jej poły­ w dwa lata później, znany przyrodnik
skliwą, białometaliczną barwą przydało Buffon twierdził, że rtęć nie jest meta­
jej najstarszą i najdłużej używaną na­ lem, a za „koronny dowód” na metalicz­
zwę: „żywe srebro”. ną naturę rtęci, uznano dopiero ... strzał
Metal ten znaleziono w grobowcach z broni palnej oddany w 1849 roku
egipskich zbudowanych ok. 1600 r. w Grenlandii, strzał, w którym kula
p.n.e. Przypuszcza się jednak, że został z zamrożonej rtęci przebiła calowej gru­
on tam pozostawiony znacznie później bości deskę. Dziś wiemy na pewno że
przez Arabów, którzy używali małych rtęć to metal. Wiemy też, że używana
naczyń szklanych wypełnionych rtęcią jest jako ciecz termometryczna i w tym
jako amuletów. Rtęć odkryto najpraw­ zastosowaniu każdy ma ją we własnym
dopodobniej dopiero w V lub nawet w IV domu. W rzeczywistości, rtęć znalazła
w. p.n.e., a więc znacznie później niż nieoczekiwanie szerokie zastosowanie,
pozostałych 6 znanych starożytnych i to zrówno współcześnie, w świecie naj­
metali (złoto, miedź, srebro, cyna, ołów nowszej techniki, nowych materiałów
i żelazo). Jej płynność nawet w tempera­ i urządzeń, jak i dawniej, w świecie
turze, w której zamarza woda, stała się naszych praprapraprzodków, którzy
przyczyną pogardy starożytnych dla w naszym dość powszechnym mniema­
rtęci. Pliniusz, który jako pierwszy sze­ niu z techniką niewiele mieli wspólnego.
roko opisuje rtęć, określa ją jako „ślinę Oto tylko niektóre zastosowania rtęci.
srebra” lub „szumowiny, wyziewy sreb­
ra” . Niby metal podobny do srebra, Pigmenty, farby i... porcelana
a ciekły, a więc... niemetal.
I podobnie jak nazwy, tak i pogląd ten Po raz pierwszy rtęć pojawia się jako
przetrwał prawie do naszych czasów, bo cinnabar, czyli ruda koralowa. Słowo to
aż do 1759 roku, kiedy to rtęć zamarzła pochodzi z Indii, gdzie używa się go do
w termometrach podczas ostrej zimy określenia czerwonej żywicy, tzw. smo­
w ówczesnym Petersburgu. W tym sa­ czej krwi. Dziś po niewielkiej zmianie
mym roku również w Petersburgu za­ nazwy cynober określa główną rudę rtę­
mrożono rtęć w laboratorium przy uży­ ci - jej siarczek HgS, tzw. czerwień rtę­
ciu śniegu i kwasu azotowego, a w 1783 ciową o intensywnie czerwonej barwie.
r. wykorzystując ostre mrozy w forcie W czystej postaci HgS stosowany jest
jako pigment do wytwarzania barwni­ kiem wyłącznie europejskim. W słyn­
ków o dużej sile krycia. Niestety, wyka­ nym hinduskim dziele Rasamavatantra
zuje niską odporność na działanie z ok. 1200 r. n.e. przytoczony jest przepis
światła. Jako czerwone pigmenty stoso­ na przyrządzanie cynobrowych barwni­
wane są również inne związki rtęci: ków, identyczny z wcześniej stosowa­
HgO, HgJ2i HgCl2, przy czym ten ostatni nym w Chinach. Chińczycy używali cy­
głównie do barwienia porcelany. Zo­ nobru jako barwy królewskiej, a znany
stańmy jednak przy siarczku. nam Marco Polo pisze o „królewskich
podpisach w cynobrze” , a więc o atra­
Cynober, zawierający aż 86,2% rtęci mencie barwionym siarczkiem rtęcio­
i tylko 13,8% siarki, jest niemal jedy­ wym. Co więcej, na podstawie czerwo­
nym źródłem pozyskiwania rtęci od naj­ nych barwników używanych przez In­
dawniejszych czasów. Największe złoża
dian peruwiańskich, odkryto w 1566 ro­
cynobru i najstarsza na świecie kopal­ ku duże złoża cynobru, eksploatowane
nia tej rudy znajduje się na płd. Hiszpa­
do dziś w kopalniach Guancavelica.
nii w pobliżu miasta Almaden (po arab-
sku - kopalnia).
Amalgamaty, lustra.*, fotografika
Wiadomo, że cynober wydobywano
tutaj już w czasach panowania Kartagi­ Amalgamat lub po polsku ortęć to
ny, a więc co najmniej 2400 lat temu, stop rtęci z innym metalem. Stop w wię­
Wtym samym czasie Egipcjanie używali kszości przypadków łatwy do otrzyma­
cynobru do malowania obrazów swych nia nawet w temperaturze pokojowej,
bogów, a niewiele później zwyczaj ten gdyż rtęć wykazuje znaczną zdolność
przejęli Rzymianie. Wiemy o tym mię­ rozpuszczania innych metali, jak cyna,
dzy innymi od Pliniusza, który pisze, że sód, kadm, a nawet metale szlachetne,
w czasie uroczystych świąt cynobrem jak srebro czy złoto. Od tych szlachet­
malowano twarz Jowisza, który obok nych rozpoczyna się kariera ortęci
Marsa był bogiem wojny i ,,kierowni­ i trwa do dnia dzisiejszego. Rtęci uży­
kiem bitew decydujących o ich wyni­ wano przez wiele wieków do wydobycia
ku” . Z tego samego powodu czerwonym lub, jak to nazywali starożytni, do oczy­
cynobrem- symbolem krwi i rzezi - bar­ szczania złota. Pokruszone skały, z któ­
wili swe ciała rzymscy dowódcy powra­ rych trudno byłoby usunąć drobne ka­
cający ze zwycięskich bitew i składający wałki złota, zalewano rtęcią, wypływa­
Jowiszowi dary w formie części łupów jące na wierzch zanieczyszczenia usu­
wojennych. wano, a złoto lub srebro odzyskiwano
Z cynobrem wiąże się również znane przez odparowanie rtęci. Przypomnij­
nam słowo ,,minia” , określające czer­ my, że rtęć ma nie tylko niską tempera­
wień ołowiową (Pb02’ 2PbO), która po turę topnienia (-38,9°C), ale również ba­
utarciu z olejem, stanowi doskonałą far­ rdzo niską temperaturę parowania —za-
bę przeciwrdzewną stosowaną do grun­
towania żelaza. Słowo „minium” to Bogaci władcy wschodu wypełniali sadzawki pa­
stara, rzymska nazwa cynobru. Ale łacowe rtęcią i popisywah się spaceram i „po wo­
dzie”, oczywiście po założeniu na nogi miniaturo­
„prawdziwe minium” było drogie, fał­ wych łódeczek lub rozłożeni u na powierzchni rtęci
szowano je więc innym, tańszym „mi­ giubych i sztywnych dywanów. Możliwe było to
nium drugiego gatunku” , i to tak często, dzięki dużej gęstości rtęci - aż 13,55 g/cm3. Z tego
że nazwa przeszła z cynobru na czer­ samego powodu rzymski pisarz Witruwiusz gor­
wień ołowiową. szył się, że wielkie i ciężkie głazy pływ ają na
powierzchni rtęci, a nawet mały kawałek złota
Cynober jako pigment do wytwarza­ tonie. Złoto było wówczas jedynym znanym m ate­
nia barwników nie jest jednak wynalaz­ riałem o gęstości większej niż rtęć (19,3 g/cm ).
tylko odparować. Współcześnie metodę
tę zarzucono na korzyść... gorszej —elek­
trolitycznej. Złocenie i srebrzenie
ogniowe dające trwalszą powłokę, było
jednak przyczyną licznych zatruć bar­
dzo toksycznymi parami rtęci.
Amalgamaty srebra lub cyny stały się
również podstawą początku produkcji
luster. W tym przypadku na płytę szkla­
ną nakładano arkusz blachy cynkowej
i całą powierzchnię zalewano rtęcią. Ta
rozpuszczała cynę, a powstały amalga­
mat idealnie przylegał do powierzchni
szkła, tworząc lustrzaną warstwę, do­
piero niedawno zastąpioną tańszymi
i trwalszymi lustrami, w których na
szkło nanosi się warstwę aluminium.
Zdolność rtęci do tworzenia amalga­
matów wykorzystano również w nauce,
przemyśle, dentystyce, a nawet w foto­
grafii. Przykład z dziedziny nauki to
odkrycie nieznanych jeszcze w 1807 ro­
ku pierwiastków - metali alkalicznych:
Cynober
potasu i sodu. Dokonał tego H. Davy,
ledwie 357° powyżej zera. Współcześnie używając elektrody rtęciowej podczas
sposób ten zarzucono wprowadzając elektrolizy potażu i sody i wykorzystu­
bardziej wydajną metodę cyjanową, jąc rozpuszczalność potasu i sodu
w której rtęć zastąpiona została cyjan­ w ogrzanej rtęci. Uzyskanie tych pier­
kiem wapniowym, Ca(CN)2. wiastków bez elektrody rtęciowej było­
by niemożliwe wobec silnego powino­
Niską temperaturę odparowania rtęci wactwa tych metali z tlenem z powiet­
z amalgamatów złota wykorzystano rza. Przy okazji - tlen również odkryto
również do tzw. ogniowego złocenia. dzięki rtęci. Dokonał tego w 1774 r.
W tym celu złocony przedmiot najpierw Priestley, ogrzewając tlenek rtęciowy,
„marynowano” , tzn. zanurzano w kwa­ HgO.
sach w celu oczyszczenia jego powierz­ W przemyśle stosuje się, i to do dnia
chni, następnie szczotkowano kwaśnym dzisiejszego, amalgamat sodowy jako
roztworem azotanu rtęci, co prowadziło katalizator w procesie elektrolizy soli
do pokrycia jego powierzchni cienką kuchennej, NaCl metodą rtęciową oraz
warstwą tego metalu, a w końcu twardą jako reduktor w chemii organicznej.
szczotką nanoszono złoto, tworząc war­ Również współcześnie stosuje się amal­
stwę amalgamatu, który należało już gamaty cynku, cyny i kadmu w dentys-

„ Włóż cynober do żelaznego garnka, wstaw go do Amalgamaty żelaza, kobaltu i niklu wykazują
naczynia glinianego, przykryj pokrywą, uszczelnij właściwości ferromagnetyczne. Są roztworami
kitem i ogrzewaj z zewnątrz. Rtęć tworzy pod koloidalnymi, np. żelaza w rtęci i wykazują nasy­
pokrywą jakoby dym, który po ostudzeniu zlewa cenie namagnesowania proporcjonalne do stęże­
się w postaci kropel rtęci”. (Z przepisów m etalur­ nia Fe, przy czym każda cząsteczka koloidalna Fe,
gicznych I w n.e.). Co lub Ni twórczy jedną domenę magnetyczną.
tyce, jako materiały na plomby. Świeżo
wykonane amalgamaty są tak plastycz­
ne, że można je modelować jak wosk,
pod naciskiem narzędzia idealnie wy­
pełniają „dziurę*’ w zębie, a następnie
twardnieją stając się najtrwalszymuzu­
pełnieniem ubytku w zębie.
O amalgamatach mówić można by
dużo. Zamiast całej książki proponuję
jeszcze jedną, zapomnianą już dzisiaj
ciekawostkę. Rtęć, a dokładniej jej zdol­
ność do tworzenia amalgamatu ze sreb­
rem, dała początek dzisiejszej fotogra­
fii. W 1835 roku Francuz L.J. M. Dagu-
erre otrzymał jedne z pierwszych obra­
zów fotograficznych tzw. dagerotypy.
To wiemy wszyscy, lecz nieliczni tylko
pamiętają, że obrazy te powstały na po­
srebrzanej płytce mosiężnej uczulonej
parami jodu, dzięki czemu na powierz­
chni płytki powstała warstewka świat­
łoczułego jodku srebrowego. Po na­
świetleniu płytkę umieszczano nad
ogrzewanym zbiornikiem z rtęcią, pary
rtęci tworzyły amalgamat ze srebrem
wydzielonym w wyniku naświetlenia,
a następnie obraz utrwalano w roztwo­
rze soli kuchennej. Rtęć była więc jed­
nym z pierwszych wywoływaczy foto­
graficznych.
Zbroja złocona
Prawdziwa rtęć i sztuczne.,, złoto
głosu doszli alchemicy, znaczenie rtęci
Rtęć występuje w przyrodzie w postaci znacznie wzrosło. Powstała wówczas
cynobru, ale również jako rtęć rodzima tzw. teoria siarkowo-rtęciowa, będąca
w postaci kropelek czystego metalu lub kontynuacją starej, greckiej idei o budo­
krystalicznego amalgamatu srebrowe­ wie świata z czterech elementów: ziemi,
go. Czysta, płynna rtęć znana była więc która reprezentowała stan stały, wody
już starożytnym wydobywającym cyno­ (stan ciekły), powietrza (stan lotny)
ber w Almadenie. Szybko też opanowa­ i ognia (stan rozżarzony). Alchemicy do-
no sposób otrzymywania rtęci z cynob­ • dali jeszcze dwa elementy - rtęć, która
ru, i to aż dwiema metodami: przez reprezentowała stan topliwości, i siarkę
działanie na cynober octem oraz metodą (palność).
prażenia cynobru w obecności żelaza,
Teoria alchemików przeniesiona na
stosowaną jeszcze w naszych czasach.
metale głosiła, że wszystkie metale skła­
Wiemy już, że starożytni traktowali dają się z rtęci i siarki, a różnią się od
rtęć pogardliwie, nie zaliczając jej do siebie tylko różną zawartością tych
metali. W późniejszych czasach, gdy do składników. W konsekwencji uznali za
realną przemianę jednego metalu w in­ Rtęć stanowi wzorzec oporności elektrycznej i słu­
ny, a najłatwiej rtęci w złoto przez doda­ ży jako wzorzec ciśnienia: 1 om odpowiada opor­
nie siarki i...,,czegoś dodatkowego” , ności słupa rtęci o długości 1,063 m i przekroju 1
mm2; 1 atmosfera fizyczna (0,1 MPa) odpowiada
czego poszukiwano przez dziesiątki lat. ciśnieniu wywieranemu przez słup rtęci wysokoś­
Istnieją oczywiście liczne dowody na ci 760 mm.
„udane” przypadki transmutacji i jesz­
cze liczniejsze dokumenty i opisy proce­
sów sądowych w wyniku ujawnionych zostało jednak zapomniane przez 1000
oszustw. Również i w tej dziedzinie Eu­ lat.
ropa nie ma wyłącznych praw. Alchemi­
cy działali wszędzie, wszędzie też rtęć Trucizna, lekarstwa i ...piękna cera
uznawana była za „pramatkę” wszyst­
kich metali, a więc i złota, a najwyż­ Rtęć jest jedną z najgroźniejszych
szych dostojeństw doczekała się u al­ trucizn. Szczególnie trująca w postaci
chemików hinduskich, dla których bóg soli, jest bardzo niebezpieczna nawet
Siwa był bóstwem rtęci, która nie tylko w formie metalicznej, a zwłaszcza w po­
służyła do przemiany metali w złoto, ale staci pary. Metaliczna rtęć, np. rozlana
„przedłużała życie ... ponad zwykły z pękniętego termometru, paruje inten­
czas” . sywnie nawet w temperaturze 0°C, a tym
bardziej w temperaturze pokojowej.
Złota z rtęci alchemicy nie stworzyli, Wchłaniana przez organizm łączy się
lecz prócz poważnych zasług w stworze­ z białkiem, szczególnie mięśnia serco­
niu późniejszej chemii pozostawili po wego, powodując ostrą niewydolność
sobie jeszcze jedną odmianę nazwy rtę­ układu krążenia i odwodnienie organiz-
ci: mercury - w języku angielskim, mer-
MfChał Sędziwói
cure - w języku francuskim i merku-
riusz - stosowany w polskiej literaturze
chemicznej jeszcze w XIX,a nawet w XX
wieku. Rtęć, żywa, ruchliwa, była sym­
bolem Merkurego - planety, a jedno­
cześnie równie ruchliwego jak rtęć boga
handlu. Jeden z twórców teorii siarko-
wo-rtęciowej, słynny arabski alchemik
Dżabir ibn Hajjan, żyjący w latach 760-
815, ustalił nawet, że rtęć jest metalem,
mimo że jest płynna. Stwierdzenie to

„Weź 5 drachm ołowiu i tyleż rtęci, roztop ołów na


ogniu, a gdy będzie płynny, wiej ogrzaną rtęć
zam ieszaj i zestaw z ognia. Gdy ostygnie, utrzyj
drobno. Weź 6 drachm cynobru i tyleż ałunu,
utrzyj dobrze, zm ieszaj i wsyp do francuzkiego
naczynia. Teraz weź 5 drachm miodu, tyleż octu,
zm ieszaj dobrze, do tego wsypuj cynober za ału­
nem i trzyj, żeby było gęste jak miód, potem wsyp
ołów i utrzyj wszystko razem dobrze w moździe­
rzu. Miej w pogotowiu 5 drachm drobno utartej
siarki i wsypuj ją powoli, rozcierając aż tamte
składniki ją przyjmą. Teraz wsyp wszystko do
tygla, niech postoi 3 do 6 dni, po czym stop na
ogniu, odlej z tego sztabki, a będziesz m iał złoto
lepsze od wydobytego w kopalniach”.
mu prowadzące do zgonu. Wiadome to Największe powinowactwo chemiczne wykazuje
było już starożytnym, obserwującym rtęć w stosunku do siarki, stąd główną rudą rtęci
jest cynober i dlatego też rozlaną w pomieszczeniu
skutki pracy w kopalni cynobru, a Pli­ trującą rtęć neutralizuje się przez wysypanie całe­
niusz opisał trujące właściwości rtęci go pomieszczenia siarką. Podobnie postępować
tak przekonywająco, że żaden lekarz nie można w domu, gdy rozleje się rtęć, np. z termome­
odważył się użyć rtęci jako lekarstwa, tru. Gdy nie mamy siarki, można rtęć zebrać
z podłogi złotą obrączką, ale obrączka zmieni
mimo że znane były lecznicze właści­ Kolor na biały - powstanie amalgamat.
wości wielu innych trucizn.
Pierwszego wyłomu dokonał Paracel- czym uszy, nos i usta wypełniano cynob­
sus. Zgodnie z ówczesną wiedzą alche­ rem. Jeszcze bogatszym - wypełniano
mików, twierdził on, że „...Ludzkie ciało cynobrem całą trumnę.
jest zbudowane z trzech składników - I znowu ciekawostka. Jednym z naj­
rtęci, soli i siarki. Trzeba jednak pamię­ częściej stosowanych współcześnie
tać, że każda z tych trzech substancji „środków leczniczych” , opartych na
istnieje w najrozmaitszych postaciach, rtęci, jest maść przeciwko ...piegom.
a zatem lekarz musi poznać, którego
rodzaju siarki, rtęci lub soli człowiek ma Nauka, technika i ...wojna
za mało lub zbyt dużo.” Coś jakby
współczesna wiedza o budowie i równo­ Datą przełomową dla chemii jest rok
wadze chemicznej żywego organizmu, 1661. W tym roku Robert Boyle ogłosił
ubrana tylko w skomplikowane sformu­ swoją pracę pt. „Nie dowierzający che­
łowania i oparta na niedostatecznych mik, czyli fizykochemiczne zwątpienia
wiadomościach z chemii. Mimo braku i paradoksy traktujące o eksperymen­
współczesnej wiedzy chemicznej Para- tach, przez które pospolici sparagyryści
eelsus staje się prekursorem jatrochemii usiłują podnieść swą Sól, Siarkę i Rtęć
- leczenia środkami chemicznymi m.in. do rzędu Prawdziwych Podstaw Rze­
kiły przy użyciu soli rtęci. Jak sam pisze: czy” . Boyle ogłasza swoją nowoczesną
„sole te szybko usuwały wszystkie obja­ teorię atomistyczną, wprowadza poję­
wy choroby, a poprawa widoczna była cia pierwiastków jako niepodzielnej
już po kilku dniach” . Za Paracelsusem substancji, do których zalicza m.in. rtęć,
sole rtęci stosowano w lecznictwie kiły zaprzecza możliwości transmutacji me­
aż do początku naszego stulecia, gdy tali. To nic, że alchemicy działają dalej,
zostały wyparte przez bardziej trujące, pierwszy krok został postawiony.
a jednocześnie bardziej skuteczne sole O roli rtęci w odkrywaniu pierwiast­
arsenu. ków już wiemy. W 1643 r. Evangelista
Rtęć i jej związki do dziś używane są Torricelli, wykorzystując dużą gęstość
w lecznictwie, zarówno zewnętrznie, ja­ rtęci, buduje pierwszy barometr i ogła-
ko szara maść (maść zawierająca ok.
30% mercurius vivus, czyli rtęci), jak ,,W miejscowości Bedforth w pobliżu Nuneatou
i wewnętrznie, w formie leków przeciw- utonęła 15-letnia dziewczyna. Po raz ostatni wi­
pasożytniczych i odkażających, a po­ dziano ją na ścieżce wiodącej w stronę kanału
Coventry, na brzegu którego znaleziono też jej
nadto w zwalczaniu grzybów, owadów woreczek. Je j wuj zgodnie ze starym i wierzeniami
i chwastów oraz w produkcji środków umieścił nieco rtęci w bochenku chleba i wrzucił
antyseptycznych. Antysep tyczne właś­ go do wody kanału. Następnego dnia odnalazł
ciwości cynobru znane były od dawna. bochenek stojący na wodzie w pobliżu mostu
i wskazujący miejsce, gdzie powinno być ciało
Wykorzystywali je np. Japończycy do topielicy. I rzeczywiście, w miejscu wskazanym
zabezpieczania ciał zmarłych przed roz­ przez chleb z rtęcią, wydobyto ciało dziewczyny.
kładem. Zamożniejsi chowani byli Działo się to 13 października 1932 r. ” (wg proto­
w kilku trumnach, jedna w drugiej, przy kółu policji)
sza, że powietrze ma swoją wagę, że w 1714 r. —D.G. Fahrenheit), a więc
wywiera nacisk na powierzchnię Ziemi. badania wpływu ciepła na reakcje che­
Rtęć umożliwia również pomiary tem­ miczne i zjawiska fizyczne. Na początku
peratury (pierwszy barometr rtęciowy naszego wieku, H. Kamerlingh-Onnes,
badając zachowanie się rtęci w niskich
Przykłady urządzeń, w których czynnikiem roboczym temperaturach, odkrywa nadprzewod­
jest para Hg nictwo elektryczne Rtęć święci swoje
Nazwa Zasada działania Zastosowanie
triumfy w nauce, a stąd już tylko krok
do techniki, i to techniki od zupełnie
Pompa
dyfuzyj­
Pompa próżniowa, której pod­
stawą działania jest dyfuzja
Pompy stosowane do zwykłej do tej najbardziej nowoczesnej
wytwarzania próżni koń­
na cząsteczek pompowanego cowej o ciśnieniu:
- elektronicznej.
gazu do strumienia pary. KHdoSKM Tr
np. rtęci Para z wchłoniętymi Obliczono, że rtęć znajduje zastoso­
cząsteczkami gazu podlega wanie co najmniej w 80 gałęziach prze­
następnie skropleniu na
ściankach komory pompy, a mysłu do co najmniej 3000 celów. W po­
uwolniony gaz odprowadza­
ny jest poza otwór wylotowy
staci stopów, związków chemicznych
i jako czysty, metaliczny pierwiastek.
Lampa Lampa świecąca w wyniku Stosowane w fizykote­
wyłado­ wyładowania elektrycznego rapii, jako lampy kwar­ W konstrukcji różnego rodzaju urzą­
wcza
rtęcio­
w parach rtęci, przy czym cowe (sztuczne słońce) dzeń rtęć stosowana jest w dwóch posta­
wzbudzone atomy rtęci emitu­ lub do oświetlania du­
wa ją światło niebiesko-zielone żych obszarów (place, ciach - jako ciecz i jako para. Jako ciecz
o znacznej ilości promieni ulice). 1 - w znanych nam termometrach, baro­
nadfioletowych.
metrach i manometrach; jako szczeliwo
Lampa Odmiana lampy wyładow­
lumines- czej, wypełniona parami
Do oświetlania po­
mieszczeń - lampy zna­
ciekłe, np. w wakuometrach, tzn.
cencyjna rtęci z dodatkiem gazu po­
mocniczego, najczęściej ar­
ne powszechnie jako w przyrządach do pomiaru ciśnień
świetlówki
gonu. W wyniku wyładowania mniejszych od atmosferycznego; jako
w parach rtęci zmieszanych
z gazem pojawia się pro­
styki i przerywacze elektryczne m.in.
mieniowanie nadfioletowe w pierwszym telefonie zbudowanym
inicjujące świecenie lum i­
noforu naniesionego na pow
w 1861 r. przez Niemca J.R, Reisa; jako
lampy. elektrody - w ogniwach i elektrolize-
Lampa Lampa rtęciowa wysoko- lub W chemii, przemyśle rach, a więc w wielu urządzeniach prze­
niskociśnieniowa, której bań­
światła
czarne­ ka wykonana jest ze szkła
spożywczym, medycy­
nie do wzbudzania w
mysłu chemicznego. Jako para rtęć sto­
go Wooda przepuszczającego ciemności (bez oświet­ sowana jest w jeszcze większej liczbie
tylko promienie z obszaru lenia światłem widzial­
bliskiego nadfioletu, czyli nym) niektórych lumi*
urządzeń mechanicznych, elektrycz­
światło niewidzialne (czarne). noforów i związków nych i elektronicznych. Najczęściej par
organicznych
rtęci używa się jako wypełniaczy lamp,
Lampa Lampa jarzeniowa spec­ Oo wytwarzania wzor­
Geiss- jalna do wywoływania wyłado­ cowych linii widmowych np. zwykłej świetlówki, czyli lampy flu­
iera wania w gazach lub parach
rtęci między dwiema „zim ­
gazów szlachetnych,
azotu, wodoru, par rtęci
orescencyjnej, w neonach, żarówkach
nymi” elektrodami, przez w refraktometrach rtęciowych, lampach radiowych itp.
wąską kapilarę, wskutek
czego uzyskuje się zwięk­
Najbardziej typowe i najciekawsze
szoną luminację świecenia. przykłady stosowania par rtęci zesta­
Ignitron Lampa prostownicza dużej Do zasilania radiowych wiono w tabeli.
mocy z anodą grafitową, urządzeń nadawczych,
cienią katodą rtęciową i elek­ w elektrochemii, w trak­ Odrębną rolę spełniają rtęć oraz jej
trodą zapłonową uruchamia­
jącą ignitron krótkotrwałym
cji elektrycznej, wzgrze-
warkach
związki - jako środki chemiczne. Część
impulsem wywołującym wy­ już znamy, to lekarstwa, środki anty-
ładowanie łukowe wewnątrz
bańki w parach rtęci
peptyczne i trucizny. Związków tych
Tyratron Lampa elektronowa wypeł­ W nadajnikach radio­
'jest zbyt dużo, aby je opisywać. Zatrzy­
niona parami rtęci, stosowa­ lokacyjnych oraz iinio- majmy się przy jednym: związek o bar­
na jako sterowany zawór pro­ wych akceleratorach
stowniczy. głównie do wytwa­ cząstek naładowanych
dzo niewinnym wzorze Hg(CNO)2 - po­
rzania krótkich impulsów zornie nic strasznego - jeden atom Hg
prądu
połączony z dwoma atomami węgla,
azotu i tlenu. Znacznie mniej niewinnie nieśmiertelny Almaden w Hiszpanii,
brzmią dwie jego nazwy : piorunian rtęci który do chwili obecnej jest głównym
lub rtęć piorunująca. Związek ten pod dostawcą rtęci, Idria w Jugosławii, Za­
wpływem uderzenia gwałtownie wybu­ głębie Donieckie w ZSRR i Kalifornia
cha, stosowany jest do wyrobu spłonek w USA. Mniejsze ilości rtęci wydobywa­
i detonatorów ładunków wybuchowych. ne są w Meksyku, Japonii, Peru
i Chinach.
Zakończenie i ...nieoczekiwana prawda Tytuł tego artykułu „Jedyny ciekły”
jest niezupełnie prawdziwy, ponieważ
BO gałęzi przemysłu i 3000 celów, do istnieją jeszcze trzy metale, które w wa­
których używana jest rtęć, można pod­ runkach ziemskich, bez specjalnych
sumować inaczej. Ponad30% światowej urządzeń grzewczych, mogą być ciekłe.
produkcji rtęci zużywane jest w medy­ Są to: cez, gal i rubid. Cez topi się
cynie i chemii w postaci czystej jako w temperaturze 29,7°C, a gal w 29,8°C -
katalizatory reakcji lub w postaci wystarczy więc ciepło dłoni lub trochę
związków. Na drugim miejscu - prawie słońca. Na stopienie rubidu (tt = 38,8°C)
20% do produkcji ...rtęci piorunującej. trzeba już upalnego lata.
Ponad 10% - do produkcji barwników, Gal zresztą zaczyna powoli zastępo­
farb i lakierów nie tylko o czerwonych wać rtęć w wielu urządzeniach. Pierw­
barwach; 10% - do produkcji aparatów szy przykład - to ciekłe uszczelnienia
i elementów elektrycznych i elektroni­ w przyrządach próżniowych, w których
cznych; 3% - do wydobywania złota pełni tę funkcję lepiej niż rtęć, gdyż
i srebra, mimo wprowadzenia bardziej w stanie ciekłym zarówno gal, jak i jego
wydajnej metody cyjanowej; również niskotopliwe stopy (tern. topnienia ok.
3% - do produkcji różnych przyrządów, 10°C), lepiej zwilżają inne metale niż
jak barometry, termometry, pompy rtęć, a więc też lepiej uszczelniają. Inny
próżniowe itp., a reszta w formie amal­ przykład - to termometry. Temperatura
gamatów używanych w chemii, dentys- wrzenia rtęci wynosi zaledwie 357°C,
tyce i technice oraz do innych celów. a więc termometry rtęciowe mogą pra­
Zapotrzebowanie na rtęć jest więc cować do temperatury nie wyższej niż
olbrzymie. Tymczasem jej światowe za­ 280°C. Specjalne, ciśnieniowe termome­
soby oceniane są na 500 000 ton, przy try rtęciowe, w których przestrzeń nad
rocznym wydobyciu rzędu 10 000 ton. słupem rtęci wypełniona jest gazem
Już dziś można przewidywać czasy bez- obojętnym, np. azotem pod wysokim
rtęciowych termometrów i barometrów. ,ciśnieniem, mogą być używane do po­
Rtęci zabraknie prawdopodobnie miaru temperatury do 700°C. Tymcza­
wcześniej niż innych metali, mimo że nie sem zwykłe termometry wypełnione ga­
jest ona najrzadszym pierwiastkiem lem mogą mierzyć temperaturę 1200°C,
w skorupie ziemskiej. Niestety, należy oczywiście pod warunkiem, że gal zato­
do typowych pierwiastków rozproszo­ piony będzie w kapilarze ze szkła kwar­
nych w całej przyrodzie, w jednej tylko cowego, odpornego na działanie tak wy­
rudzie, jaką jest cynober. Jedyne na sokiej temperatury. Istnieje tylko jedno
świecie miejsca wydobycia rtęci - to niebezpieczeństwo. Gal w termometrze
nie może zakrzepnąć. W przeciwieńs­
Według najnowszych wyników badań biologii twie do rtęci, po zakrzepnięciu metal ten
molekularnej, rtęć wchodzi w skład cząsteczek podobnie jak woda - zwiększa swoją
jądi%
a komórkowego (DNA). Awansowała tym sa­ objętość i rozsadza termometr. Pod tym
mym z grupy zanieczyszczeń do grupy mikroele­
mentów, pierwiastków życia. Być może, bierze względem więc termometry rtęciowe są
udział w przekazywaniu informacji dziedzicznej. lepsze.
SPRAWA
WIELKIEJ
WAGI
Janusz Odorowicz

Każdy, nawet małe dziecko wie, co to muje się wartość masy towaru w wago­
jest waga, jak wygląda, do czego służy... nie, w kontenerze lub w pociągu drogo­
Nie wszystkim jednak wiadomo, że już wym.
w starożytnej Babilonii używano wag Większość użytkowanych dotychczas
i pięknych ozdobnie wykonanych (np. wag pomostowych ma budowę opartą
w kształcie leżącego lwa) odważnikowi na rozwiązaniach mechanicznych typu
Miaiy i wagi są więc prawie tak stare, dźwigniowego. Stosuje się po prostu
jak cała ludzka cywilizacja i jedna z jej układy dźwigni znanych już w starożyt­
form - handel, zarówno ten pierwotny, ności, odpowiednio połączonych ze sobą
wymienny, jak i ten późniejszy, oparty i dających proporcjonalne do masy wa-
na pieniądzu.
Rys. t. Schemat głowicy pełnouchylnej: C - cięgno. S -
Warto tu zaznaczyć, że chyba pierw­ taśmy, K - koło zębate wskazówki, Z - łistwa zębata. 0 -
szy wizerunek wagi znany w polskiej osie obrotu dźwigni z przeciwciężarami P i krzywkami T.
sztuce, możemy obejrzeć na słynnych Ł - łączniki, T, - wycinki zębate, S1 - listwy zębate.

drzwiach w Katedrze Gnieźnieńskiej


(scena wykupienia zwłok św. Wojciecha
—na wagę złota).
Wiadomo, że wagi są różne: od naj­
mniejszych, laboratoryjnych określają­
cych niezwykle dokładnie masy wiel­
kości tysięcznych części grama do
ogromnych, pomostowych wag kolejo­
wych. Właśnie o tych wielkich wagach
chcemy opowiedzieć w tym artykule.
Wagi pomostowe są potrzebne przy
transporcie drogowym i kolejowym,
gdzie kontroli wagowej podlegają
ogromne masy towarów. Ważenie ła­
dunku małymi porcjami byłoby niezwy­
kle uciążliwe, więc stosuje się starą
i prostą metodę: waży się pojazd lub
wagon kolejowy przed napełnieniem,
a następnie po napełnieniu. Potem
w wyniku prostego odejmowania otrzy­
Ry. 2. Schemat urządzenia włącznikowego: C - cięgno, Rys. 4. Schemat układu dźwigniowego Falcota z dźwi­
L - listwa wagowskazu, P,-P5 - obciążniki gniami podpomostowymi w kształcie trójkąta i przesuw­
ni kowym urządzeniem równoważącym: A - dźwignie ła­
żonego obiektu napięcie cięgna, które dunkowe, B - dźwignia pośrednia. C - cięgno, P
przesuwnik.
z kolei przenosi je do urządzenia równo­
ważącego - głowicy pełnouchylnej (rys.
1), urządzenia włącznikowego (rys. 2) ważą przez wyżej wspomniane zestawy
lub najbardziej rozpowszechnionego odpowiednio ustawionych dźwigni ma­
urządzenia przesuwnikowego (znanego sę ładunku.
w uproszczonej postaci, każdemu kto Dźwignie wag pomostowych pozwa­
poznał budowę wagi dziesiętnej - rys. lają na wielokrotne (np. 200x) zmniej­
3). Mechanizmy te służą nie tylko do od­ szenie napięcia w cięgnie wagowskazu
czytywania wartości ciężaru, lecz pełnią w stosunku do obciążenia pomostu,
również niezwykle istotną rolę - równo- zgodnie z zasadą obowiązującą w po­
wszechnie znanym prawie fizycznym.
Rys. 3. Urządzenia przesuwnikowe: 1 - podzielnia wrębo­ Wiadomo, że Archimedes twierdził, iż
wa, 2 - przesuwnik główny (suwak), 3 - zapadka przesuw-
nśka głównego, 4 - dźwignia zwalniająca zapadkę, 5 i 6 -
gdyby tylko miał punkt podparcia
przesuwni ki dodatkowe, 7,8 i 9 - wskazy odczytowe, 10 -
zderzak ograniczający ruch przesuwnika, 11 - szczelina
aparatu drukującego, 12 - kołki z cyframi na spodniej Rys. 5. Schemat układu Falcota z dźwigniami w kształcie
stronie podziel ni przesuwników, 13 - dźwignia aparatu T: A - dźwignia ładunkowa. B - dźwignia pośrednia, C -
drukującego cięgno.
ciej wg układu Falcota, natomiast wagi
kolejowe, o długich pomostach - głów­
nie wg układu Fairbanksa, dającego
możność stosowania krótkich dźwigni
ładunkowych (lżejszych i łatwiejszych
do wykonania i montażu).
Wielodźwigniowe wagi pomostowe
odznaczają się prostotą konstrukcji,
trwałością i odpornością na wpływy at­
Rys. 6. Schemat układu dźwigniowego Sagniera: A -
dźwignia ładunkowa, C - cięgno
mosferyczne, a ich eksploatacja nie na­
stręcza trudności.
Wadami wielodźwigniowych wag po­
uniósłby za pomocą dźwigni Ziemię. Ten mostowych są: duża materiałochłon­
prosty przykład pokazuje, że stosując ność w produkcji, znaczny ciężar ele­
odpowiednie układy dźwigni można mentów utrudniający konserwację i na­
podnieść (a więc i zważyć) ogromne ma- prawy eksploatowanych wag, koniecz-
sy. ność przygotowania kosztownego dołu
Długie lata doskonalenia wag pomos­ fundamentowego i wreszcie długi czas
towych doprowadziły do powszechnego ważenia. Aby uzyskać dokładny wynik
stosowania trzech typów układów pomiaru, ważony pojazd musi wjechać
dźwigniowych: Falcota, Sagniera i Fa- na pomost wagi z bardzo małą prędkoś­
irbanksa. System Falcota opiera się na cią (maks. 5 km/h, tj. ok. 1,4 m/s), os­
dwóch rodzajach dźwigni podpomosto- trożnie zatrzymać się, aby zmniejszyć
wych: w kształcie trójkąta (rys. 4) kołysanie się pomostu, a po zważeniu,
i w kształcie litery T (rys. 5). Analizując które trwa obecnie ok. 40 s, równie os­
rys. 4, 5, 6, 7 łatwo można uchwycić trożnie zjechać z wagi. Operacja waże­
różnice występujące pomiędzy poszcze­ nia trwa łącznie nie mniej niż 1 min.
gólnymi konstrukcjami. Mogłoby się wydawać, iż jest to czas
Każdy z tych typów rozwiązań za­ krótki. W wielu jednak przypadkach
pewnia uzyskanie wymaganej w handlu tradycyjna waga pomostowa stanowi
dokładności wskazań 0,1%, toteż przy poważne ograniczenie przepustowości
podobnych procesach technologicznych drogi i wyraźnie wydłuża czas transpor­
wybór rozwiązania przez producenta tu. Powstała więc konieczność skon­
zależy od jego możliwości produkcyj­ struowania takich wag, których stoso­
nych i tradycji. Wagi wozowe (samocho­ wanie nie powodowałoby powstawania
dowe) na przykład buduje się najczęś- wymienionych ograniczeń. Wagi takie,
w pełni zautomatyzowane, skonstruo-
Rys. 7. Schemat układu dźwigniowego Fairbanksa: A - wano dzięki zastosowaniu skompliko­
dźwignie ładunkowe, R - dźwignie pośrednie, C - cięgno.
wanych układów elektronicznych,
umożliwiających pomiar masy pojazdu
bez konieczności zatrzymywania się go
na wadze. Taki sposób ważenia nazwa­
no ważeniem dynamicznym. Wostatnim
dziesięcioleciu kilkanaście firm zachod-
' nioeuropejskich, amerykańskich i japo­
ńskich rozwiązało problem ważenia ma­
sy pojazdu będącego w ruchu i podjęło
produkcję odpowiednich urządzeń.
Przykładem takiej wagi może być urzą-
do napięcia zasilania mostka. Ciąg ten
służy do tworzenia tzw. podstawy czasu
podczas ważenia. Uniezależnia to wy­
nik ważenia od zmian napięcia.
Sygnał napięciowy z mostka (propor­
cjonalny do obciążenia pomostu),
wzmocniony przez wzmacniacz, kiero-.
Rys. 8. Schemat wagi tensometrycznej: a) pomost, b) wany jest do drugiego przetwornika a-c,
tensometryczny przetwornik siły. c) podkładka gumowa, który wytwarza ciąg impulsów propor­
cjonalny do sygnału pomiarowego.
dzenie FW 26 wytwarzane przez szwe­ Oba te ciągi impulsów kierowane są
dzką firmę Telub-Norden AG, przezna­ do mikrokomputera zaprogramowane­
czone do ważenia pociągów bagażo­ go w taki sposób, że pewna liczba im­
wych na lotniskach. Za jego pomocą pulsów z pierwszego przetwornika uak­
można ważyć pociągi o ładowności 2 Mg tywnia bramkę (otwiera ją) na czas od­
z dokładnością do 6 kg (0,3%) przy pręd­ wrotnie proporcjonalny do napięcia za­
kości jazdy do 2,8 m/s (ok. 10 km/h). silania. W czasie otwarcia bramki zli­
Pomost wagi FW 26 opiera się na czana jest liczba impulsów z drugiego
czterech tensometrycznych przetworni­ przetwornika, odpowiadająca wartości
kach siły, w których tensometry połą­ obciążenia w czasie pomiaru.
czone są w układzie mostka Wheatsto- Ważenie odbywa się ,,oś po osi” . Mi­
ne’a. Przetworniki są osadzone w ramie krokomputer oblicza masę każdej osi
na podkładkach gumowych, eliminują­ i obliczoną wartość wprowadza do pa­
cych drgania i mają wbudowane wyłą­ mięci, gdzie następuje sumowanie. Po
czniki przeciążeniowe oraz elementy zakończeniu ważenia jego wynik uka­
ograniczające wpływ sił bocznych. zuje się na wyświetlaczu i zostaje wy­
Elementami elektronicznej części drukowany na specjalnej karcie. Jeżeli
wagi są: stabilizowany zasilacz mostka, do pamięci mikrokomputera zostanie
wzmacniacz, dwa przetworniki analo­ wprowadzony ciężar używanych wóz­
gowo-cyfrowe (a-c) i mikrokomputer ków (tara), wówczas mikrokomputer
oraz wyposażenie peryferyjne (wy­ może samoczynnie odejmować wartość
świetlacz, drukarka itp.) (rys. 9). tary od wyniku ważenia i na karcie
Pierwszy z przetworników a-c wy­ wagowej podawana będzie masa netto.
twarza ciąg impulsów, proporcjonalny W przerwach pomiędzy operacjami

Rys. 9 Schemat blokowy układu elektronicznego wagi tensometrycznej: a) czujnik siły. b) zasilacz mostka, c) wzmac­
niacz. d) przetwornik a-c napięcia zasilania, e) przetwornik a-c napięcia mostkowego, f) mikrokomputer, g) wyświet­
lacz. h) drukarka, k) interface do komputera sterującego produkcją.
Takie „połowę ' wielkie wagi. działające na elementach pressduktorowych produkuje szwedzka firma ASEA. Poniżej
pokazany element zawierający elektroniczne „serce” wagi - pressduktor.
ważenia poszczególnych osi mikrokom­
puter dokładnie sprawdza wszystkie
elementy systemu pomiarowego - od
przetworników po wyświetlacz i, jeśli
trafi się jakiekolwiek odchylenie, nastę­
puje od razu korekta obliczeń. Czas po­
między wjazdem i zjazdem wagonika
(kiedy para kół przejeżdża przez po­
most) jest mierzony przez mikrokompu­
ter, który w ten sposób oblicza prędkość
pojazdu. Jeśli wykracza ona poza dopu­
szczalną granicę lub pojawi się jakikol­
wiek inny błąd, wynik ważenia zostaje
odrzucony i włącza się system alarmo­ Schemat budowy nowoczesnej wagi samochodowej,
której budowa jest oparta na zastosowaniu elementów
wy. Tak więc wpływ przypadków, mo­ elektronicznych
gących spowodować błędy ważenia, zo­
stał zredukowany do minimum. Obniżenie kosztów eksploatacji (au­
Waga FW 26 jest urządzeniem półau­ tomatyzacja), zmniejszenie niebezpie­
tomatycznym, obsługiwanym przez ma­ czeństwa awarii (dopuszczalne przecią­
szynistę, który prowadzi pociąg bagażo­ żenie wynosi ok. 150—200% nośności no­
wy. Wagę włącza się za pomocą włącz­ minalnej) i wielokrotne skrócenie czasu
nika naciągowego, bez konieczności za­ ważenia to inne zalety urządzeń tego
trzymywania pociągu. Zielone światło typu. Jeśli jeszcze dodamy do tego moż­
na sygnalizatorze oznacza gotowość liwość włączenia wagi do układu kom­
wagi do ważenia. Po przejechaniu przez puterowej rejestracji danych, to widzi­
pomost wagowy maszynista zatrzymuje my, że np. żaden terminal kontenerowy
pociąg przy szafce sterującej i przez czy tzw. suchy port nie może się obyć bez
przyciśnięcie guzika uruchamia dru­ urządzeń tego typu.
karkę, co jest równoznaczne z zakończe­ Niestety, istnieją jeszcze trudności
niem ważenia. Po kilkunastu sekundach opóźniające powszechne stosowanie
otrzymuje wydruk komputerowy, za­ wag elektronicznych. Są nimi: znaczny
wierający dane określające masę po­ koszt wytwarzania przetworników ten-
szczególnych wózków oraz całego po­ sometrycznych i podzespołów elektro­
ciągu, datę i godzinę ważenia, numer nicznych (te ostatnie jednak stopniowo
lotu itp. Po zakończeniu drukowania tanieją) oraz konieczność prze­
waga wyłącza się samoczynnie. prowadzenia przeglądów i remontów
Jak z tego widać, waga elektroniczna wag przez specjalistów z dziedziny elek­
pracuje niezwykle szybko i nie wymaga troniki. Nie są to trudności nie do prze­
specjalnej fachowej obsługi. zwyciężenia, ale w naszych warunkach
Poza tym przy produkcji wag elektro­ z pewnością opóźnią powszechne stoso­
nicznych zamiast dźwigniowych wag wanie tych urządzeń.
pomostowych uzyskuje się oszczędność Kończy się epoka stosowania wag me­
materiałów (zwłaszcza stali, wskutek chanicznych, szczególnie w masowym
wyeliminowania dźwigni i wagowska- transporcie towarów. Zastępują je co­
zań) minimalne są też w stosunku do raz częściej wagi elektroniczne. Mimo
rozwiązań mechanicznych koszty insta­ to trudno byłoby nam wyobrazić sobie
lacji wagi elektronicznej, bo wystarcza dzisiaj na przykład boginię sprawiedli­
tylko płytki fundament, mała jest też wości, Temidę... z elektroniczną wagą w
liczba innych elementów. ręce.
Proszę
głęboko
- oddychać
Adam Poradzisz

Sala operacyjna jest na ogół miej­ Zwykle różnią się one przeznaczeniem,
scem, gdzie nie oprowadza się wycie­ nieco też i wyposażeniem, ale w zasadzie
czek. Tym razem „Młody Technik" każdą operację od biedy można by było
chciałby zaproponować swoim Czytel­ przeprowadzić na każdej z sal. Tej wiel­
nikom odwiedzenie tego bardzo tajem­ kości blok operacyjny zabezpiecza zwy­
niczego miejsca. Czasami salę operacyj­ kle potrzeby wieloprofilowego szpitala
ną można obejrzeć na filmie lub w tele­ o wielkości na około 800 łóżek. Jeżeli
wizji i chociaż widzowie nie za bardzo wszystkie łóżka są „operacyjne", chi­
orientują się kto jest kto i co jest co, to rurgiczne, to blok oczywiście winien być
zwykle można się domyślić, że ten kto większy. W takim bloku może być zgru­
leży poziomo i nieruchomo - to pacjent, powane i 12-14 sal operacyjnych. Łącz­
a pozostali —to personel medyczny. At­ na powierzchnia bloku operacyjnego
mosfera jest pełna tajemniczości, napię­ może sięgać wielkością powierzchni bo­
cia, błyszczy sprzęt, coś stuka, padają iska do piłki nożnej. Można się więc
rozmaite tajemnicze określenia. Czasa­ zgubić... Wtajemnicy możemy dodać, że
mi nawet pacjent wychodzi z tego czasami nawet pacjenci się gubią i ope­
żywy... rowany jest nie ten pacjent co trzeba.
Autor jest zdania, że kto jak kto, ale Takie przypadki już się zdarzały na
młodzi technicy winni czuć się na sali świecie, rzadko, bo rzadko, ale czasem...
operacyjnej jak u siebie w domu. Bo też Zdarzały się częściej, gdy budowano
po prawdzie, mimo tajemniczego wy­ szpitale-giganty, po ok. 2000 łóżek.
glądu aparatów, to w gruncie rzeczy Wtedy w ciągu jednego dnia można ope­
wszystko jest bardzo proste... rować po 60—80 pacjentów i o pomyłkę
Odwiedziny na sali operacyjnej musi­ jest łatwiej. Budowane w Polsce szpitale
my zacząć od wejścia na tzw. blok ope­ (o tzw. zwartej budowie) mają do 1000
racyjny. Wchwili obecnej sale operacyj­ łóżek, nie więcej. Łączna powierzchnia
ne szpitala grupowane są zwykle w je­ sal operacyjnych jest mniejsza od poło­
den wspólny blok. Razem mieszczą się wy powierzchni bloku. Co zajmuje więc
urządzenia i aparaty wspólne dla róż­ pozostałą powierzchnię? Do każdej sali
nych sal operacyjnych, razem pracują operacyjnej zwykle przynależą takie
instrumentariuszki i pozostały personel pokoje jak:
anestezjologiczny i operacyjny... Prze­ - pomieszczenie przed - i pooperacyjne
ciętny blok operacyjny to 6-8 sal razem. dla pacjenta,
- pomieszczenie przygotowania perso­ Oto wymagania jakie stają przed kon­
nelu do mycia się i ubierania, struktorami: waga wózka 50-60 kg, sze­
- pomieszczenie przygotowania mate­ rokość około 40 cm, długość 200 cm.
riału i sprzętu operacyjnego. Winien on pozwalać na łatwe, swobodne
Przeciętna sala operacyjna ma 3 5 ^ 0 pochylanie pacjenta na wszystkie stro­
m2 powierzchni. Centralnym punktem ny, pozwalać na dowolne ustawianie
sali operacyjnej jest stół operacyjny, każdej kończyny osobno, na unoszenie
a nad nim lampa (jak to widać na foto­ i opuszczanie głowyna,,łamanie” w po­
grafiach). Wynika to z tego, że w Polsce, łowie tułowia do operacji np. nerki czy
jak i w większości innych krajów, naj­ woreczka żółciowego. Jak widać wyma­
częściej stosowany jest tzw. system jed­ gania są bardzo wysokie, a budowa
nego nieruchomego stołu. Polega on na skomplikowana i może dlatego jeszcze
tym, że pacjent jest wwożony na salę na do tej pory nie udało się nikomu takiego
wózku, przekładany na stół, a po opera­ wózka-stołu skonstruować. Są już
cji ponownie wjeżdża na salę wózek i po wszakże dwa udogodnienia dla kon­
ponownym przełożeniu pacjenta wyje­ struktora, a właściwie nawet trzy: po
żdża. pierwsze - większość operacji wykonuje
System ten jest zdecydowanie nie­ się na pacjencie leżącym na plecach,
dobry. Pacjenta przekłada się wielo­ a po drugie - do nietypowych operacji
krotnie, co nie jest dla niego korzystne. można używać nietypowego wózka-sto­
Lepszy byłby system tzw. ruchomego łu, po trzecie - cena nie gra tu roli.
stołu, w którym na salę operacyjną pa­ Dobry stół operacyjny w chwili obecnej
cjent przyjeżdża na wózku, który staje kosztuje do miliona złotych, a wiadomo,
się stołem operacyjnym, a po operacji na że za jeszcze lepszy-każdy szpital chęt­
nim wyjeżdża. Rzecz jednakże w tym, że nie zapłaci więcej...
dotychczas nikt jeszcze nie wymyślił ta­ W czasie średniej wielkości operacji,
kiego wózka-stołu. na sali operacyjnej, oprócz oczywiście
pacjenta, znajduje się 5-6 osób. Któż to jologiczny za to, żeby pacjent przeżył
jest? Są to: i wyżył. Czasami przy większych opera­
1) sanitariuszka operacyjna cjach, dochodzą jeszcze i inne osoby, np.
tzw. maszynista, czyli lekarz obsługują­
2 ) pielęgniarka-instrumentariuszka
3) anestezjolog i pielęgniarka anestezjo­ cy płuco-serce, laborant wykonujący
logiczna zdjęcia rentgenowskie lub badania bio­
chemiczne. W sumie więc na sali opera­
4) operator i jedna —dwie osoby asysty .
cyjnej może być oprócz pacjenta nawet 8
Kolejność, w jakiej te osoby zostały osób. Żeby nie było bałaganu potrzebne
wymienione nie jest przypadkowa. Naj­ jest dobre wyszkolenie i zgranie zespo­
wcześniej rozpoczyna pracę sanitariu­ łu. Nie przychodzi to łatwo, czasami
szka, sprząta salę, myje podłogę, ściany, dopiero po kilku latach...
a okresowo nawet sufit. Jest to osoba, od Swoją pracę kończy, jako pierwszy
solidności której bardzo wiele zależy. operator, asysta, potem zespół anestez­
Instrumentariuszka zaczyna swoją pra­ jologiczny, a na końcu personel sali ope-
cę na kilka godzin przed operacją. Ste­ racyjnej, czyli instrumentariuszka i sa­
rylizuje materiał operacyjny, narzędzia, nitariuszka operacyjna. Czasami bywa
przygotowuje wszystko co trzeba do odmiennie i opieka pooperacyjna, którą
prowadzenia operacji. Anestezjolog za­ zajmuje się personel anestezjologiczny,
biera się do pracy na godzinę przed przeciąga się na wiele godzin, a nawet
operacją, czasem jednak poprzedniego dni. Odbywa się ona jednak poza blo­
dnia rozmawia z pacjentem, bada go, kiem operacyjnym, na oddziale inten­
zleca tzw. premedykację. Pielęgniarka sywnej terapii.
anestezjologiczna przygotowuje sprzęt
do znieczulania, leki, zakłada kroplów­ Tyle ogólnego opisu przebiegu opera­
kę, podłącza elektrody do monitorowa­ cji. A co z techniką? O stole operacyjnym
nia, czasami uśmiechnie się do pacjenta, już mówiliśmy. Nad stołem operacyj­
powie coś miłego... To też bywa ważne. nym wisi przesuwana lampa operacyj­
Na przygotowanie materiału opera­ na, czyli zespół 7-9 lamp o niewielkiej
cyjnego i rozłożenie narzędzi instru­ mocy każda, przesłoniętych filtrami za­
mentariuszka zwykle potrzebuje około trzymującymi promieniowanie pod­
30 minut. Przez ten czas anestezjolog czerwone. Metod oświetlenia sal opera­
zaczyna zwykle znieczulenie, a operator cyjnych było wiele, stosowano np. jedną
z asystą myją się i ubierają. Po wejściu lampę i zespół luster na specjalnie
operatora na salę anestezjolog informu­ ukształtowanym suficie, szereg lamp
je go, że pacjent leżący na stole nazywa umieszczonych na suficie i włączanych
się tak a tak i pyta, jaki zabieg zamierza sekcjami... W końcu jednak najlepszy
operator wykonać. Jeżeli wszystko się okazał się system jednej lampy bezcie­
zgadza, anestezjolog zezwala na rozpo­ niowej, o wielu ogniskach światła,
częcie operacji. Bo gdyby się coś nie ” a w razie potrzeby ustawianych i włą­
zgadzało, to nieprzytomny pacjent już czanych lamp dodatkowych. Lampa
nie zaprotestuje... oczywiście ma awaryjne zasilanie z aku­
mulatorów i z agregatu prądotwórcze­
Podział ról między zespołem opera­ go. Mało kto jednak wie, że są operację
cyjnym (operator, asysta, instrumenta­ odbywające się w ciemności. No, może
riuszka) i anestezjologicznym (anestez­ nie całkiem, oświetlone jest tylko małe
jolog, pielęgni arka anestezjologiczna pole, kilka cm w trakcie np. trwania
i inne osoby) jest taki, że zespół opera­ operacji - oto-rhino-laiyngologicznych
cyjny odpowiada za operację, a anestez­ (uszu, nosa i krtani).
Narzędzia chirurgiczne, te do klasy­ ciągły nadzór funkcjonowania orga­
cznej operacji chirurgii, zwłaszcza tzw. nizmu), oraz diatermia chirurgiczna
miękkiej, niewiele zmieniły się przez (tzw. nóż chirurgiczny). Istotą działa­
ostatnie 50 lat. Są to narzędzia tnące nia tego aparatu jest przepływ prądu
(noże, nożyczki), trzymające (pincety, o częstotliwości 27,12 MHz między du­
kleszczyki, imadła), niewiele zmieniły żą elektrodą bierną (podłożoną zwykle
się też igły. Nadal są w użyciu igły pod pośladkami), a małą elektrodą
o przekroju okrągłym lub trójkątnym czynną. Natężenie przepływu w okoli­
(tnące np. do szycia skóry). Coraz częś­ cy elektrody czynnej jest duże i docho­
ciej stosuje się sprzęt jednorazowego dzi do cięcia tkanek (woda zawarta
użytku np. igły z przymocowanym fab­ w tkankach zamienia się w parę i roz­
rycznie na stałe materiałem do szycia. sadza komórki) lub ich koagulowania
Postęp techniczny zaznaczył się wyraź­ (zwęglania). W ten sposób osiąga się
niej w innych dziedzinach, na przykład niekrwawiące pole operacyjne, a przy
w chirurgii twardej (kostnej). Narzędzia tym jest ono zupełnie jałowe.
do tych operacji wyglądają właściwie
Osiągnięciem ostatnich lat w medy­
tak, jak pomieszanie warsztatu stolar­
cynie jest diatermia dwupunktowa,
skiego i ślusarskiego no, może tylko nie
w której obie elektrody są czynne,
ma hebli. Są wiertarki i wiertła, dłuta,
a przepływ prądu odbywa się między
młotki i śruby, gwoździe, a nawet uży­
ramionami pincety. Skonstruowanie
wany jest klej (do osadzania na przykład
tego aparatu było możliwe tylko w wa­
protezy stawu biodrowego). Ortopeda­
runkach użycia nowoczesnej techniki
mi zwykle zostają ci lekarze, którzy ma­
elektronicznej, ponieważ aparat sam
ją zacięcie do prac ręcznych: coś przy­
musi zmieniać parametry przepływu
ciąć, wbić, przykręcić... Bo też chirurgia
w zależności od oporności między
ortopedyczna to ciężka fizycznie pra­
ca... Może dlatego narzędzia coraz częś­ elektrodami.
ciej uzyskują napęd elektryczny lub Jakie jeszcze aparaty można spotkać
pneumatyczny. na sali operacyjnej? Oczywiście ssak,
Największy postęp w stosowanej te­ a czasem nawet aż kilka. Umożliwiają
chnice zaznaczył się w chirurgii serca one odsysanie krwi, wydzielin z pola
i naczyń krwionośnych. Warto oczywiś­ operacyjnego, żołądka etc. To bardzo
cie dodać, że chociaż serca szyto od ważne narzędzie - anestezjolog zwykle
prawie 100 lat, operacje serca, zwłasz­ ma jeszcze w aparacie do dyspozycji
cza dokonywane w sposób planowy, to ssak awaryjny, napędzany sprężonym
osiągnięcie ostatnich 40-50 lat. tlenem. Chodzi o możliwość odsysania
Największe możliwości operacyjne treści (zawartości) dróg oddechowych.
stworzyło użycie najpierw tzw, hipo- Jest to bardzo ważna możliwość np.
termii (oziębienia), a potem „krążenia przy wykonywaniu cięcia cesarskiego.
pozaustrojowego'* i chociaż ta techni­ Przy tym zabiegu zespół operacyjny
ka jest ciągle jeszcze niezbyt doskona­ jest nieco większy, dochodzi bowiem
ła, to umożliwia wykonywanie opera­ pediatra przejmujący noworodka, jak
cji na niepracującym, niewypełnionym też i sprzęt taki jak: urządzenia do
krwią sertru i stworzyła zupełnie nowe odessania treści z dróg oddechowych
możliwości operacyjne. dziecka, lampa ogrzewająca, no i cza­
Jakie jeszcze aparaty są stosowane sem urządzenie do podania tlenu pod
w czasie operacji? określonym ciśnieniem (wykonanie
Oczywiście aparatura anestezjolo­ pierwszego wdechu, czasem kilku na­
giczna i monitorująca (pozwalająca na stępnych).
Spora część aparatury sali operacyj­ Jeszcze niedawno, kiedy do znieczu­
nej jest niewidoczna, gdyż mieści się lania pacjentów używano środków ła­
w ścianach i w podłodze. Jest to na twopalnych, wybuchowych (np. eter
przykład sieć dostarczająca energii dwuetylowy, cyklopropan), istotnym
elektrycznej, sprężonych gazów (tlenu, problemem była walka z tzw. elektry­
podtlenku azotu Ń20 , powietrza), cznością statyczną. Obecnie, ponieważ
próżni (podciśnienia), wody (kanaliza­ nie stosuje się takich środków do znie­
cja), to aparatura sterylizująca, miesz­ czulania, odpadła i ta zmora sal opera­
cząca się po części w centralnej steryli- cyjnych. Troskliwie uziemiane są apa­
zatomi szpitala, a w części w pobliżu raty, stoły operacyjne, a także wydano
sali operacyjnej, to wreszcie aparatura zakaz używania bielizny z włókien
wentylacyjna, ogrzewająca, klimaty­ sztucznych.
zacyjna. Obowiązuje zasada, że na sali
operacyjnej winno panować niewiel­ Z powyższych rozważań jasno wyni­
kie nadciśnienie (aby nie wnikał kurz ka, że prawidłowe zaprojektowanie
z zewnątrz), temperatura około 295°K, i wykonanie bloku operacyjnego to ca­
wilgotność względna około 75%. Nie ła sztuka. I na dobrą sprawę jeszcze
są to warunki komfortu dla personelu, nikomu się nie udało w całości zaspo­
ale chodzi o to, aby pacjent zwłaszcza koić wymagań pacjentów i personelu
podczas wielogodzinnych operacji, nie w tym zakresie...
oziębiał się. Noworodek w czasie ope­ Po tym ogólnym wprowadzeniu
racji łatwo traci ciepło, owinięty jest wrócimy do niektórych zasygnalizo­
więc zwykle w folię aluminiową, a cza­ wanych tematów, ale to już w nastę­
sem leży na podgrzewanym materacu. pnych numerach „Młodego Technika” .
Wszyscy wielbiciele as­
CIEKAWE resują też najstarsze narzę­
tronomii zainteresują się
dzia, sposoby zdobywania
KSIĄŻKI jedzenia i metody polowań, zapewne nową, ciekawą
w tym na zwierzynę najgru­ pozycją z zakresu ich ulu­
Przedstawiamy cztery bszą - słonie i mamuty. bionej dyscypliny nauko­
książki nie prezentowane­ Równie ciekawy jest opisa­ wej. Jest to H wydanie do­
go dotychczas na naszych ny w książce świat najdaw­ skonałej książki Ludwiga
łamach Wydawnictwa niejszej naskalnej sztuki. Ostera „ASTRONOMIA
„Śląsk” . Są one wydane Sztuki magicznych obra­ WSPÓŁCZESNA” pozycji
jakby specjalnie dla Czytel­ zów malowanych natural­ niezbędnej każdemu bar­
ników „MT” interesują­ nymi barwnikami i równie dziej zaawansowanemu
cych się nauką, techniką magicznych rzeźb. Książka miłośnikowi obserwacji
i ich historią. Wszystkie warta swej ceny. rozgwieżdżonego nieba.
w jednakowym formacie „FENOMENY PRZYRO­ Autor w formie rzeczowego
zł) - to książka tłumaczona
i zbliżonej, wielobarwnej DY” to kolejna książka z języka rosyjskiego przez i ciekawego wykładu prze­
szacie graficznej, jakby se­ znanego autora Andrzeja Jeremiego Gliszczyńskiego. kazuje czytelnikowi zespół
ria wydawnicza dekorująca Trepki (str 223, cena 80 zł). Wyróżniona w konkursie tych wiadomości, których
półkę z książkami, choć bez
na książkę popularno-nau­ nie zdobywa się nawet wie­
wad wynikających z prawa
kową w ZSRR, zawiera loletnią obserwacją kosmo­
serialu, jego sztywnych ram
zbiór opowiadań o 24 meta­ su przez najbardziej dosko­
i często sztucznych ograni­
lach, tych pozornie zna­ nały amatorski teleskop. Są
czeń. Sądząc po czterech
nych, jak żelazo, złoto czy tu informacje zarówno
już wydanych książkach
miedź, ale również o takich 0 Ziemi jako planecie, jak
i zapowiedziach na przy­
jak beryl czy cyrkon. Autor 1 o naszym układzie plane­
szłość, Wydawnictwo
przedstawia współczesną tarnym, o znajdującej się
„Śląsk” jeszcze niejedno­
wiedzę o metalach bardzo w centrum naszego układu
krotnie będzie prezentowa­
wszechstronnie. Ukazuje gwieździe - Słońcu. Prócz
ne w tym miejscu.
nie tylko ich znane powsze­ tego książka przedstawia
„SKĄD PRZYCHO­
chnie właściwości, ale rów­ nam i inne gwiazdy: ich ty­
DZISZ, ADAMIE?” - to
nież mniej, a czasem zupeł­ py, przemiany, procesy as­
książka Josefa Kleibla (str. Jest to zbiór opowiadań nie nieznane sposoby zasto­ trofizyczne itp„ zaś w trze­
183, cena w księgarniach o zwierzętach, które zainte­ sowania i wykorzystania ciej części objaśnia procesy
190 zł, u przekupniów - 420 resują nie tylko biologów, tych właściwości w naj­ powstawania układów
zł. co jest najlepszą reko­ ale również fizyków, che­ mniej oczekiwanych dzie­ gwiazdowych, ich ekspans­
mendacją i najkrótszą re­ mików i techników. Nie tyl­ dzinach, nie tylko w techni­ ję, zasady istnienia kwaza-
cenzją), tłumaczona z cze­ ko młodych, lecz również ce, ale również w przyro­ rów, radiogalaktyk i innych
skiego przez Wiesławę For- dorosłych wynalazców po­ dzie, żywych organizmach. wielkoskalowych obiektów
nelską, przepięknie ilustro­ szukujących impulsu do Książka bogata w anegdo­ Wszechświata. Po każdej
wana. Wprowadza nas nowych odkryć w różnych ty, nie tylko dla „huma­ części tekstu autor zamie­
w życie naszych prapra- dziedzinach współczesnej szcza zestawy pytań i pro­
nistów” .
przodków od proconsuia do techniki. Oto tytuły kilku „ZŁOTO PÓŁNOCY” blemów, na które czytelnik
pietekantropa i słynnego tylko opowiadań: „O na­ Anny Pęczalskiej (str. 146, powinien potrafić odpo­
Starca z Cro-Magnon i uka­ rzędziach zwierząt” , „ Pod­ cena 120 zł) to chyba pierw­ wiedzieć po zapoznaniu się
zuje również historię od­ wodne elektrownie” , sze w polskim piśmiennic­ z treścią danego rozdziału.
kryć, czasem szczęśliwie „Sztuczna wylęgarnia” , twie opracowanie, które Będzie to na pewno sprzy­
przypadkowych, często „Echolokacja ptaków” , mówi prawie wszystko jać ugruntowaniu wiedzy
całkowicie zaplanowa­ „Ryba, którą przyciąga ma­ o bursztynie, jego pocho­ odbiorcy. Na zakończenie
nych, choć równie szczęśli­ gnes”, „Niedostępna uroda dzeniu, powstaniu, wydo­ autor przezornie zamieścił
wych, a czasem wyśmia­ nadfioletowych kwiatów” . byciu, obróbce i zastosowa­ mnóstwo przydatnych wia­
nych, zapoznanych i odkry­ Wyjaśnijmy, że sztuczna niu, i to na tle historii i kul­ domości, jak: podstawowe
wylęgarnia to nie twór tury społeczeństw oraz informacje matematyczne
człowieka, lecz „inkuba­ o ludziach, którzy ten naj­ i fizyczne, katalogi nazw
tor” budowany przez ptaki, bardziej polski „drogj ka­ obiektów niebieskich, opi­
którym „znudziło się” wy­ mień” kochali i czcili, nosili sy instrumentów astrono­
siadywanie jaj i wolą ciężką jako amulety i ozdoby albo micznych, mapy nieba
pracę budowniczych. Część wprost stosowali jako le­ i słowniczek. Jak z powyż­
rozdziałów to opowiadania karstwo, co aprobuje współ­ szego opisu widać, jest to
6 zwierzętach, które żyły czesna farmakologia i kos- książka niezmiernie cenna
w minionych czasach, inne metologia.,, Złoto Północy ’’ dla astronomów - amato­
- o zwierzętach mało zna­ - to książka napisana z pas­ rów i trzeba ją koniecznie
nych. Wszystkie opowiada­ ją przez autorkę rozmiło­ mieć. Pozycja ta kosztuje
nia stanowią zbiór cieka­ waną w temacie. Powinna 150 zł, a wydało ją Pańs­
wanych po raz drugi. Od­ wostek i spostrzeżeń przed­ zainteresować nie tylko twowe Wydawnictwo Nau­
krycia te pomagają zrozu­ stawionych w interesujący „piękniejszą część" Czytel­ kowe. Życzymy miłej i cie­
mieć drogę ewolucji rodza­ sposób. ników „MT” . kawej (a także pożytecz­
ju ludzkiego od prapraczło- „OPOWIADANIA (kb) nej!) lektury!
wieka do Homo sapiens. O METALACH” S.J. Wie-
Czytelników ,,MT” zainte­ nieckiego (str. 195, cena 120
Napisał: Zbigniew Dworak Ilustrował: Przemysław Woźniak

Pośród migotliwie barwnej feerii Poszum cichy niósł się ponad prze­
kwiatów - rozpościerających się aż po strzenią rozpiętą chwiejnie na tej roz­
horyzont i mających we władaniu prze­ maitości blasków posłusznie odwzoro­
strzeń tak znaczną, jak żadne dotąd kró­ wujących padające widmo promienio­
lestwo roślin, ów ,,ósmy wspaniały wania kuli słonecznej zwolna przemie­
świat” - wznosiła swą postać Ona... rzającej nieboskłon. Donosiły się jakieś
szepty, westchnienia, a nawet może dłu­
Powiew wiatru łagodnie kołysał nie­ ższe i zawiłe rozmowy - nastał bowiem
zmierzone przestworza zieloności wień­ wielki czas roślin, od dawna już zapo­
czonej kwieciem i falowanie owo przy­ wiadany, lecz przez nikogo nie przyjmo­
pominało muzykę, tyle że światła i kolo­ wany do wiadomości, póki sprawiedli­
rów, rozedrganych i mieniących się ga­ wości nie stało się zadość.
mą odcieni już to pastelowych, już to
jaskrawych, intensywnością swą nasy­ Poezją opisany świat zjawisk fizycz­
cającą rozmaitość zawieszoną chybotli­ nych, cóż mogłoby być doskonalszego! -
wie pod błękitem nieba. i któż śmiał przypuszczać, że odwieczne
marzenia o fizyce-liryce spełnią się tak minionych dni, lecz pozostawała nań
nieoczekiwanie. Język którym posługi­ nieczuła.
wały się rośliny, był najzupełniej od­ Pasmo zwątpień i pasmo traw oddzie-
mienny od wcześniej stosowanego sys­ lało ją od ciemnozielonej autonomii.
temu pojęć, chociaż logiczna osnowa Chociaż najbardziej smukła i najbar­
pozostała wciąż ta sama, lecz treść i for­ dziej rosła była najbardziej samotna
ma były niedościgłe. Usiłując zgłębić ów w nieobjętym królestwie kwiatów. Ko­
rozziew pomiędzy dawną a nową epoką lonia przed więloma światłościami
rośliny rozkwitały coraz piękniej, ziele­ dziennymi cofnęła się, jakby się jej wy­
niały coraz intensywniej i coraz rzekając, zaś z drugiej strony kształt
mocniejszy rozsiewały aromat do szcze­ jakowyś szeroko rozpostarty, dotykają­
gólnych rezultatów dochodząc w króle­ cy jej niemal, oddzielał ją od reszty
stwie kwiatów, aż wyniosłe słoneczniki świata kwiatów. Dwie pozostałe strony
- owi strażnicy czasu odmierzający jego zajmowały - również w pewnej odle­
upływ ruchem nadążnym za światłością głości —naparstnice purpurowe oraz to­
dzienną i dzięki niej mogące udzielić jady mocne, które najwyraźniej upodo­
więcej uwagi dociekaniom o istocie bały sobie towarzystwo kolonii
świata - emanowały całym swym jestes­ pokrzyw.
twem lekkie zaniepokojenie i zdziwie­ Powodem niespotykanej już w świe­
nie z powodu tak szybko następujących cie wrogości była... łagodność samotnej
zmian w grze barw, szeleście liści pokrzywy. Nie rozumiano jej, bądź też
i traw... Znajdujące się w sąsiedztwie jakby nie dowierzano - no bo niby skąd
malwy zagłuszały niepokój słoneczni­ tak niespodzianie: pokrzywa, a łagod­
ków łagodniejszą i pastelową zmianą na? Na nic się zdawał oczywisty przy­
barw, czym z kolei wywoływały prze­ kład pokrzyw białokwietnych. Tak, to
ciwną reakcję wśród kolonii niedale­ prawda, ale one z a w s z e były takie! -
kich pokrzyw. Nikt nie wiedział, skąd taka już ich odwieczna uroda; zresztą
się one tu właściwie znalazły, ale że jako niepozorne i egzystujące na obrze­
w świecie roślin dominowało poszano­ żach królestwa kwiatów nie zwracały
wanie autonomii, nie kwestionowano niczyjej uwagi. Lecz ona?... Cóż za śmia­
więc obecności pokrzyw w samym sercu łość! Piękna, wspaniała, dumna - ale
królestwa kwiatów. Chociaż... dawało łagodna. I łagodna pokrzywa była nie­
się przecież wyczuć niejaką zło wrogość szczęśliwa, bardzo samotna i ogromnie
w wyglądzie ciemnozielonej kolonii smutna pośród krainy radosnych barw
Urtica, niełatwo jednak było otoczeniu życia. Brak jej było towarzystwa, cho­
dociec, przeciwko komu była właściwie ciaż otaczały ją niezliczone kwiaty, lecz
owa niechęć zwrócona ~ nie wspomina­ cóż, skoro te najbliższe były niemal wro­
jąc już o tym, że w ogóle nie powinna się go doń usposobione, natomiast te dalsze
ona pojawiać w królestwie kwiatów. wiedząc o jej obecności i rozterce nie
W bezksiężycowe noce, kiedy barwy ga­ zwracały jednak na nią uwagi. Może
sły, a silniejszy wiatr naruszał rytmicz­ tylko malwy rozumiały ją, ale one zajęte
ne falowanie i szepty zamieniały się były słonecznikami. Trwała więc w odo­
w trwożne trzepotanie, wtedy ciemna sobnieniu łagodna pokrzywa, lecz mimo
zieleń pokrzyw wydawała się być prze­ iż coraz piękniejszymi i coraz bardziej
rażającą czernią, zaś miarowe kołysanie wyrazistymi okrywała się kwiaty, to
się całej kolonii przeobrażało się w bu­ nikt nie objawił zainteresowania, pod­
rzliwe jazgotanie, wzbudzające dawno czas gdy ona wchłaniała całą grę barw
zapomniane, niejasne lęki. Tylko Ona rozmaitych, szepty i krzyki, jak również
wiedziała, co miał oznaczać ten zew wymowną ciszę.
Piękna pokrzywa nie dość mogła się cielkom swojego gatunku. Po cóż bo­
nadziwić zastanawiającej obojętności - wiem zachowywać dawne właściwości
już nawet nie wobec niej samej, lecz (ową zdolność parzenia) przeznaczone
wobec emanacji jej odczuć. Ten wspa­ przeciwko tym, których już nie było?
niały świat roślin nie miał już wrogów, Niepotrzebna to była strata siły życio­
nikt nie niepokoił, nie niszczył, nie za­ wej, powstrzymywanie samodoskonale­
truwał ich. Poprzedni władcy planety, nia ...Lecz czy to zdolność do autode-
wygubiwszy najpierw wszelkie niemal skrypcji była wśród gatunku Urtiea
żywe stworzenia (oprócz na szczęścić - zbyt nikła, czy też dominowało konser­
roślin, chociaż niewiele już brakowa­ watywne rozumienie świata - dość, że
ło...), sami dobrowolnie zatrzasnęli pu­ usiłowania łagodnej pokrzywy okazy­
łapkę za sobą. Naruszając ekosystemy wały się daremne, co napawało ją jesz­
wyzwolili proces lawinowy, który i ich cze większym smutkiem i podważało
nie oszczędził. I zafalowała Ziemia, wiarę w logikę ewolucji. Wobec tak po­
wzburzyły się wody, zawirowała atmos­ wszechnej dążności do harmonii nie po­
fera pozbawiona już prawie całkowicie winno być miejsca dla tak zapóźnionych
tlenu, a przesycona dwutlenkiem węgla mechanizmów obronnych wymierzo­
i innymi świństwami; przyćmiła się nych już w próżnię...
światłość dzienna, ciężki pył leniwie Pozostawało jeszcze coś. Otóż łagod­
snuł się nad ziemią i nic już nie mogło na pokrzywa osiągała absolutną łagod­
uratować wielkich niegdyś władców ność - wiedziała, że nie potrafiłaby być
planety... Opustoszały nagle nisze eko­ już wrogą nawet dla poprzednich wład­
logiczne i rośliny, powoli odzyskując ców planety i w tym tkwiło zapewne
równowagę, ponownie zapełniały je, wyjaśnienie ogólnej niechęci, jaką ze­
a szybka zmiana pokoleń pozwoliła do­ wsząd odbierała.
konać ewolucyjnego skoku - teraz rośli­ Przyczyn takiej postawy, która czyni­
ny były władcami i dobrze wiedziały ła ją wyjątkową w królestwie kwiatów,
o tym. nie potrafiła łagodna pokrzywa sama
Począł szybko narastać harmonijny dociec ani też sprecyzować. Być może
rozwój różnorodnych królestw roślin, przyczyna tkwiła w tym szeroko rozrzu­
a najpełniejszą okazałość osiągnęły conym kształcie bielejącym tuż obok,
kwiaty. Ich system pojęć przewyższał bowiem jawiły się jej niekiedy obrazy,
wszystkie dociekania poprzednich których nie mogła ogarnąć, a były one
epok, chociaż był nieprzystający do najprawdopodobniej związane z dras­
tamtych rozważań - stąd pewna niecią­ tycznymi i dramatycznymi wydarzenia­
głość, która dawała się obserwować mi poprzedniej epoki. Ten zew poprzez
w rozwoju biosfery oraz nowej psy- wieki był tak dojmujący, że jakby niere­
chosfery. Odmienność nowej Ziemi sta­ alny, jakby imaginacja. Urywki niejas­
wiała nowe problemy i przynosiła nowe nych pojęć, zamarłe echa niewyjaśnio­
rozwiązania, lecz dlaczego tyle jeszcze nych dążeń i pragnień, wizje nienazwa­
pozostało rudymentów?... Czyżby milio- ne niby jakieś legendy albo mity pras­
nolecia parasymbiozy z poprzednimi tare.
władcami planety mogły tak rzutować Posiadały rośliny i własne legendy,
na zachowanie się niektórych ga­ ale odnosiły się one niemal wyłącznie do
tunków? tych zamierzchłych czasów sprzed mi-
Pogrążona w kontemplacji zdarzeń lionoleei, kiedy jeszcze nikogo prócz ro­
minionych i obecnych łagodna pokrzy­ ślin nie było i kiedy rośliny dalekie jesz­
wa usiłowała przekazać swe odczucia cze były od wzniesienia się na poziom
otoczeniu - głównie innym przedstawi­ samookreślenia, samopoznania. Był to
I■
okres dziecięcej naiwności roślin, cho­ walczącym o świat zbilansowanej eko­
ciaż i pierwszego burzliwego ich rozwo­ logii, o środowisko naturalne i piękno
ju. Wtedy też powstawały pierwsze kró­ przyrody. Trawy uważały, że kształt
lestwa roślin.niemal w zaraniu oparte bezimienny winien być otoczony czci ą
0 sprawiedliwy sposób uzyskiwania ży­ i przekazywały niejasne określenie —
ciodajnej energii - wprost ze światłości „poległy w walce o ostatni rezerwat
dziennej. Pasożyty - wraz z poprzedni­ przyrody na Ziemi” .
mi władcami planety na czele - pojawiły Przemoc nie pomogła i świat roślin
się znacznie później, a im większy był królował już niepodzielnie, lecz łagod­
stopień pasożytnictwa, tym krótsze pa­ nej pokrzywie wcale od tego nie było
nowanie, zaś najkrótsze - największych lżej, albowiem zawładnęły nią sprzecz­
pasożytów. Lecz nie o tym były legendy. ne uczucia - i to, że kolonie gatunku
Legendy opiewały pradawne dzieje, Urtica nie chcą ewoluować podobnie
a przekazicielami legend były reliktowe jak poprzedni władcy planety, i to, że
rośliny, ocalałe z trudem pomimo usta­ jednak nie ma już ich w ogóle, i to, że jest
wicznego zagrożenia, otaczane czcią ona tak bardzo samotna. Niespełnione
1 uważane za świętość. Odciśnięte w ich nadzieje tego kształtu, który był kimś,
plazmie dziedzicznej obrazy dawno mi­ niosły z sobą tylko smutek i przygnębie­
nionego świata dotrwały do ponownego nie. I tkwiło w nich jeszcze coś, coś
tryumfu roślin. Obrazy-legendy były ^szalenie osobistego, lecz tak przejmują­
pełne niejasności, zadziwiających do­ cego, że łagodna pokrzywa drżała, kiedy
znań, osobliwych wizji - lecz ostatecz­ w szczególnie jasne noce nasilały się
nie były to legendy własne, a poziom obrazy - niby jakiegoś powoju uczuć, ,
niezrozumiałości dotyczył kwestii ra­ jak je usiłowała sobie tłumaczyć. Była i
czej drugorzędnych, w niczym nie naru­ w nich skarga - jak gorycz piołunu, i był '
szając zasadniczych pojęć. Lecz obrazy, bó] - ostiy jak ciernie róż, które nie­
jakie jawiły się niekiedy łagodnej po­ gdyś... (właśnie - niegdyś ciernie róż
krzywie, były zupełnie odmienne. Co miały swoje uzasadnienie, lecz teraz?!)
mogły na przykład oznaczać takie poję­ i było też uczucie najbardziej zrozumia­
cia jak ,,dziś do ciebie przyjść nie mogę” łe dla łagodnej pokrzywy - tęsknota.
lub ,,a może właśnie jest miłość”?, albo W kalejdoskopie pojęć i znaczeń prze­
„przyszedłem, żeby walczyć” ... A cza­ wijał się wciąż jeden i ten sam motyw -
sem jawiły się jej obrazy zmagań ogrom­ tak bliski odczuciom łagodnej pokrzy- ^
nych, nasycone pojęciami o utraconych wy i przez to budzący niepokój, bowiem
ideałach, o cywilizacji ,,contra natu- wydawać by się mogło, iż ciąży nad
ram” , o wyspach szczęśliwych i rozwoju całym światem fatum potworne, które
harmonijnym, o ziemi poczerniałej od obezwładnia działanie. Był to motyw j
bólu, o drodze do gwiazd zagubionej niezrozumienia, niezrozumienia i nie­
bezpowrotnie, i znowu o miłości, niena­ porozumienia. I łagodna pokrzywa - 3
wiści... czuwająca samotnie wśród rozkołysa­
Do najbardziej zrozumiałych natomiast nych wiatrem, opromienionych świat­
należały obrazy zieleni, kwiatów łością dzienną radosnych kwiatów, któ­
i drzew - budziły wzruszenie i zarazem re po przywróceniu zachwianej równo­
niepokój trudny do określenia. Ten wagi ekologicznej jakby eksplodowały .
kształt bielejący - kogo w przeszłości w przestrzeń wymyślnością kształtów. J
przedstawiał? Trawy, które poprzeras- istną feerią barw i aromatów usiłując
tały ów kształt, naszeptywały coś o os­ zrekompensować miniony okres niewoli
tatnim wielkim samotniku wśród po­ i prześladowań - cierpiała z powodu
przednich władców planety, daremnie niezrozumienia jej dążeń i pragnień.
Piękny wokół rozpościerał się świat - godna pokrzywa przyzywała wtedy ob­
z królestwem kwiatów graniczyło za* raz legendy o Wielkim Ogrodniku - le­
przyjaźnione bardzo i mające wiele gendy, której tajemnicy nie potrafiła
z nim wspólnego królestwo traw położo­ zgłębić żadna roślina. Była to bowiem
ne na suchym terenie; w kierunku pół­ najdziwniejsza ze wszystkich legend -
nocnym rozciągało się królestwo drzew nie przekazywały jej najstarsze rośliny
(lasy, puszcze, bory, a jeszcze dalej - i wszystko wskazywało na to, że po­
tajga), na południu natomiast, za pas­ wstała ona później, a wyobrażenia na
mem gór pokrytych roślinnością alpej­ ten temat były podzielone, dość na tym,
ską, leżało królestwo tropikalnych że nic rozumiano nawet pojęcia Ogrod­
dżungli. Samotna pokrzywa wiedziała nik, wiedziano tylko, że Wielki Ogrod­
również o istnieniu innych światów, nik odegrał w życiu roślin ogromną rolę,
czas nawet jakiś poświęciła napływają­ ale prób łączenia go z poprzednimi
cej z różnych stron informacji, lecz teraz władcami planety nie traktowano po­
nic jej nie cieszyło, a tęsknota ogromna ważnie. Ukołysana obrazem odwiecznej
i żal pogłębiały jej smutek. Chwilami zagadki łagodna pokrzywa odzyskiwała
pragnęła, żeby się tu rozpętało zielone wspaniały wygląd, a pojęcia już nie
piekło i nieco chociaż wstrząsnęło pięk­ rwały się bezładnie, jakby to właśnie
nymi, lecz w gruncie rzeczy pustymi unosił je wiatr i powracała owa równo­
kwiatami (mimo, iż posiadały one znacz­ waga pozwalająca roślinom harmonij­
ną wiedzę, najwyraźniej nie umiały nie stapiać się z otoczeniem.
z niej korzystać) - bywała wtedy bliska
porzucenia swej łagodności i niemal go­ Powoli gasła światłość dzienna od­
towa była odzyskać normalną więź z ko­ prowadzana i żegnana przez kwiaty sło­
lonią niedalekich pokrzyw. Do bólu na­ neczników. Niebo tonęło w zorzach,
pięte tkanki tchnęły rozpaczą, liście tra­ wiatr zamierał i wśród zapadającego
ciły blask; przygasała emitowana po­ zmierzchu i ciszy łagodna pokrzywa
świata aureolą otaczająca rośliny - dumnie prostowała się przeniknięta
w takich momentach łagodna pokrzywa niespodziewanym domysłem, jak należy
najchętniej powitałaby huraganowy rozumieć legendę o Wielkim Ogrodni­
wiatr, który porwałby ją i poniósł dale­ ku... I z minionych czasów napływały
ko, jak najdalej i najlepiej na pustynię, obrazy początków tej epoki „gdzie woda
gdzie samotność byłaby zrozumiała... czysta i trawa zielona” - a zieleń to
Lecz nic takiego nie następowało i ła­ kolor nadziei...
.■mm

¥. ' i S -. 3 f'a
v.^' i ■ W f S t e v l
$ 4 * $ ., M -j [ ft ? . V f ( |t , W • ■•'. s
® T ś - l''g l p
j^t|G gf Li1-.
i-
mM gg:
K:
'+
■■%

RP; J
SZTALUGI MALARSKIE

Wjednym z tegorocznych numerów RFN- W Niemczech najbardziej rozpowszechnio­


-owskiego czasopisma dla majsterkowiczów ne były sosna, lipa, dąb i buk, a we Francji
„Selbst ist der Mann'1 znalazł się ciekawy i w Anglii najczęściej stosowano dąb, mniej
opis wykonania drewnianych sztalug. Ci orzech” .
spośród Czytelników, którzy sami malują
lub też mają kogoś bliskiego, kto zajmuje się
malarstwem wiedzą, że sztalugi to jeden
z nieodłącznych rekwizytów każdego mala­
rza. W ciągu wielu lat sztalugi przechodziły
swoistą ewolucję form i kształtów. Wytwo­
rzyły się dwa podstawowe typy: sztalugi
plenerowe i sztalugi pracowniane (pokojo­
we). Konstrukcja sztalug ułatwia zamoco­
wanie na nich ramy, tzw. blejtramu (po pol­
sku - krosien malarskich) z napiętym na niej
płótnem, na którym namalowany będzie ob­
raz. Wskutek specjalnej konstrukcji sztalug,
blej tram może być umieszczony na dowolnej
wysokości odpowiadającej malarzowi. Jest
on sztywno zamocowany, co umożliwia wy­
godne malowanie.
Ze sztalugami wiąże się pojęcie malarstwa
sztalugowego (na płótnie, deskach lub in­
nym podłożu) w odróżnieniu od malarstwa
ściennego. Jerzy Werner w książce „Podsta­
wy technologii malarstwa i grafiki” opisuje
historię zastosowania drewna w malarstwie.
Pisze on: ....Deska drewniana służyła od
najdawniejszych czasów za podłoże pod ob­
razy sztalugowe... (...) z zapisków Pliniusza
dowiadujemy się, że za jego życia najbar­
dziej ceniono drzewa cyprysowe, cedrowe,
hebanowe, bukszpanowe i oliwkowe, jak
również wymienia dąb. kasztan i orzech...”
W okresie Odrodzenia i później we Wło­
szech „najczęściej używano drewna topolo­
wego, rzadziej dębu, kasztana, sosny, cedru,
oliwki i orzecha. WHolandii typowym drew­
nem był dąb, w rzadkich przypadkach uży­
wano orzecha, lipy, sosny, jodły i mahoniu.
s
3^ ^

Li r- =3 ___
/ \
*CT",T ' ~ i .j
ry s .3
Fot. 1

Od najdawniejszych czasów umiano także wielu konstrukcjach. Zaletą ich jest łatwość
odpowiednio przygotowywać drewno, a tak­ wykonania przy stosunkowo dużej nośności
że tak je użytkować, aby jak najlepiej służyło i sztywności. Wykonując takie złącza szcze­
malarzom. Werner pisze:.Teofil w opisach gólną uwagę musimy zwrócić na grubość
pochodzących z IX w podaje sposób skleja­ czopa i szerokość gniazda. Pasowanie ele­
nia desek kazeiną. Cennino Cennini zaleca mentów czop - gniazdo powinno odbywać
wygotować drewno przeznaczone na obrazy się na wcisk. Strzałki na rys. 2 pokazują, że
tak, aby po wyschnięciu nie pękało”. Jak na bocznych powierzchniach czopa i gniaz­
wykazały badania .dawni mistrzowie ho­ da powinien wystąpić wzajemny docisk. Do­
lenderscy malowali na wyługowanych de­ kładność przylegania do siebie tych płasz­
skach, pochodzących ze starych okrętów, czyzn będzie decydować o wytrzymałości
skrzyń i beczek i dlatego ich obrazy odzna­ połączenia. Dodatkowe wprowadzenie kleju
czają się dużą trwałością”. (a z nim i wilgoci) spowoduje spęcznienie
Właściwości drewna ludzie już przed wie­ czopa i dodatkowe oddziaływanie gniazda
kami bardzo dobrze znali. Wiedza ta naj­ i czopa na siebie. To z kolei usztywni spoinę
częściej wynikała z praktyki. Wnioski wy­
ciągane z obserwacji ułatwiały świadome
wykorzystanie naturalnych cech drewna (na Fot 2
podobrazia brano gatunki, które w minimal­
nym stopniu ulegały skurczeniu i spaczeniu
podczas wysychania oraz drewno przeżywi-
czone, odporne na szkodniki). Chcąc, aby
rzecz wykonana z drewna przetrwała długie
lata, musiano zwracać baczną uwagę na jego
zachowanie się w odpowiednich warunkach
otoczenia, na jego naturalną trwałość, na
charakter powierzchni.
Mamy sporządzić sztalugi. Przyjrzyjmy
się rys. 1, pokazuje on całą konstrukcję szta­
lug. Części podstawowej konstrukcji połą­
czone są na złącza proste, jednoczopowe.
Takich złączy używaliśmy już w konstrukcji
opisywanej poprzednio ramy do lustra. Złą­
czy jednoczopowych używa się w bardzo
Fot. 5

uwagę, iż na szerokiej płaszczyźnie listew A,


po ich wewnętrznej stronie, należy wyfrezo-
wać rowek. W tym celu można posłużyć się
wiertarką z zamocowanym w jej uchwycie
odpowiednim frezem. Jeżeli nie dysponuje­
my takimi możliwościami, rowek możemy
wykonać nacinając listwę piłą, a następnie
ostrożnie wybierając drewno dłutem tak,
aby ściany rowka były równoległe na całej
Fot. 3 długości.
Fot. 2 pokazuje, jak można w prosty spo­
spowoduje utwardzenie jej w stabilnych sób wykonać gniazdo w miejscu połączeń
warunkach. Na skutek tego otrzymamy od- listew, posługując się wiertłem.
>owiednio mocne połączenie. Jak zawsze Na fot. 3 widzimy gotowy element składo­
}rzy klejeniu, obowiązuje tutaj także zasada wy sztalug, na którym wesprzemy blejtram
nożliwie najmniejszej grubości spoiny kle- mając możliwość ustawienia go na odpowia­
owej. Wtym przypadku jednak, dzięki cias- dającej nam wysokości. Fot. 4 pokazuje, jak
lemu pasowaniu czop - widlica, spoina ta wykonać połączenie ramki tego elementu.
pędzie dostatecznie cienka.
Zanim zaczniemy pracę, musimy zgroma- Listwa G (rys. 1) musi mieć, podobnie jak
Izić potrzebne materiały, wg wykazu przed- listwy A, wyfrezowany rowek, w którym
;tawionego w tabeli na str. 58. będą przesuwały się prowadnice P klocka
O (dokładnie jest to widoczne na fot. 5).
Rys. 1 pokazuje całą konstrukcję sztalug, Klocek służy do umocowania blejtramu na
^ie wszystkie elementy konstrukcyjne są sztalugach. Aby unieruchomić go na odpo­
utaj dokładnie widoczne. Fot. 1 zwraca wiedniej wysokości, posłużono się dociskiem
Fot. 4 Fot 6
D W podstaw ie cztery kołeczka lub rolki, co
um ożliw i łatw e p rzesuw anie sztalu g w do­
w olne m iejsce.
We wstępie tego artykułu wspomnieliśmy
0 malowaniu na drewnie. Było ono typowym
podłożem malarskim do czasów Renesansu,
kiedy to płótno stopniowo wypierało deskę.
Jednocześnie więc pojawiły się blejtramy
jako konstrukcja, na której napinano przy­
gotowane w specjalny sposób płótno malar­
skie. Podobnie jak sztalugi, blejtramy także
możemy sobie zrobić we własnym zakresie.
Blejtramy (krosna malarskie) znajdujące się
w handlu są wykonane z sosnowego drewna
1łączone na specjalne złącza uciosowe. Połą­
czenie krosien zasadniczo powinna być bez
kleju. Napięte na ramie płótno będzie utrzy­
śrubowym, który możemy zrobić z dwóch mywało całą konstrukcję. Brak kleju w złą­
kawałków blachy i śruby, lub też posłużyć czach umożliwia regulację napięcia płótna.
się gotową śrubą pochodzącą z małego Wykonuje się ją za pomocą drewnianych
ścisku. klinów wbijanych w miejsca połączeń listew
blejtramu. Rozwiązania konstrukcyjne, ja­
Ponieważ półka wraz przymocowaną kie proponuje Werner w cytowanej na po­
ramką i listwą (fot. 6) będzie przesuwana na czątku artykułu książce, przedstawia rys. 3.
odpowiednią wysokość, musimy ją w jakiś
sposób unieruchomić. W tym celu w listwie Ten sam autor zwraca uwagę, aby
C zostały wykonane otwory. Aby było proś­ „...płótno nie dotykało powierzchni krosien.
ciej otwory te wywiercimy przelotowe (śred­ Wprzeciwnym razie wewnętrzne krawędzie
nica 10-15 mm). Następnie musimy zrobić listew pozostawią po pewnym czasie trwały
niewielkiej długości kołek dokładnie dopa­ ślad załamania widoczny na obrazie..,’ł
sowany do średnicy otworu. W ten sposób Unikniemy tej wady, jeżeli listwy będą ze-
wtykając kołek w odpowiedni otwór będzie­ strugane skośnie, brzeg na zewnętrznym ob­
my mogli blejtram ustawić na potrzebnej wodzie krosna będzie zaokrąglony, jak rów­
wysokości. Jeżeli zachodzi potrzeba, może­ nież poprzeczne listwy wzmacniające kros­
my jeszcze przymocować ia końcach listew no będą w pewnym odstępie od płótna (około
10 fruń). I to jest chyba przy konstruowa­
niu blejtramu zasada najważniejsza, o któ­
Wykaz materiałów
rej zawsze musimy pamiętać.
Oznaczenie Ilość Rodzaj
Wymiary (mm)
Jeżeli chcemy samodzielnie wykonać
na rys. 1 (szt) materiału krosna malarskie, połączenia listew możemy
1700 x 60 x 30
uprościć. Możemy je np. połączyć na klej
A 2
8 2 680 x 60 x 25 wykonując złącza jednoczopowe, proste lub
C 1 1190x60x25 skośne. W takim razie będziemy musieli
600 x 60 x40
D
E
2
2 690 x 50 x 30
uważać, aby dokładnie napiąć płótno, gdyż
F 2 listwy sosnowe lub 400 x 40 x 20 łącząc blejtram na klej pozbawimy się moż­
G
H
1
2
z innego gatunku
drewna
1400 x 80 x 25
500 x 60 x 25
liwości jego regulacji. Jak wykazały bada­
/ I 1 580 x 60 x 25 nia, połączenie czopowe skośne będzie ule­
J 2 280 x 60 x 25
900 x 120 x 20
gało większym odkształceniom w wyniku
K 2
L 2 150 x 120x2 0 nawilżania lub wysychania drewna niż złą­
M 1 680 x 2 5 x 1 0 cze czopowe proste. Dlatego też to ostatnie
900 x 25 x 10
N
0
2
1 klocki z drewna
wydaje się w tym wypadku lepsze.
P 2 twardego,
np. brzoza, buk Wg czasopisma
oraz docisk śrubowy, kółka lub rolki,kilka wkrętów do drewna
..Selbst ist der Mann"
opr. Piotr Kreyser
kowany seryjnie układ scalony zegarka
ZEGAR ELEKTRONICZNY (MC1201) wykonany w technologii C-MOS,
przeznaczony jest do sterowania wskaźni­
kiem półprzewodnikowym typu LED. Układ
Ludzie od najdawniejszych epok mierzyliscalony zawiera elementy generatora, dziel­
czas w różny sposób. Początkowo były to niki częstotliwości, liczniki sekund, minut,
godzin, multiplekser oraz translatory' ko­
oliwne kaganki, które wypalały się w okre­
dów. Układ ma wewnętrzny roczny kalen­
ślonym czasie, nieco później wymyślono pia­
skowe i wodne klepsydry używane do pew­ darz, liczniki dni i miesięcy.
nych celów nawet w obecnej dobie. Nastę­ Prądy wyjściowe z układu scalonego
pnym etapem było skonstruowanie zegara MCI 201 są zbyt małe do bezpośredniego
wahadłowego i potem - z napędem spręży­ wysterowania wskaźników, dlatego konie­
nowym. czne jest zastosowanie układów wzmacnia­
jących w postaci tranzystorów lub układów
Zegary wahadłowe pracują w niektórych scalonych (CK1121) do sterowania cyfr
wieżach kościelnych i ratuszowych po kilka
i układów (ULI 122) do sterowania seg­
stuleci. W ciągu ostatnich lat występują bu­
mentów.
rzliwe zmiany w konstrukcji, budowie i pro­
dukcji zegarków i zegarów. Układ scalony MC1201 spełnia wszystkie
funkcje logiczne cyfrowego zegarka elektro­
Przez kilkaset lat niepodzielnie panowały
nicznego. Ciągły pomiar czasu, wskazywa­
'zegary mechaniczne. Nie zapewniały one nie godzin, minut, sekund, dni, miesięcy,
dużej dokładności pomiaru czasu, ale miałyzerowanie sekund. Układ MCI201 wymaga
cenną zaletę: były stosunkowo tanie w pro­
sterowania częstotliwością 32768 Hz (2Ia)
dukcji. z generatora. Sygnał 32768 Hz podawany
Opanowanie wielkoseryjnej produkcji z generatora powoduje, że odpowiednie licz­
niki miesięcy, dni, godzin, minut i sekund
układów scalonych wielkiej skali integracji,
wykonanych w technologii MOS, C-MOS działają w dwóch cyklach: w trakcie nor­
i innych, zrewolucjonizowało tradycyjną te­
malnego funkcjonowania zegarka zgodnie
chnikę budowania zegarków i zegarów. Ze­ z czasem bieżącym lub w trakcie nastawia­
gary elektroniczne dzięki stabilizowanej nia z częstotliwością 2 Hz.
kwarcem częstotliwości wzorcowej zapew­ Rezonatory kwarcowe 32768 Hz (215 Hz)
niają dokładność pomiaru czasu kilka razy produkuje ,,Omig” warszawski, cena jedno­
stkowa 360 zł. Jest to miniaturowy kwarc
lepszą niż zegary mechaniczne, są też znacz­
nie mniej kłopotliwe w eksploatacji - nie przystosowany do zabudowania w zegarku
ręcznym. Jeżeli Czytelnik dysponuje kwar­
trzeba ich nakręcać i regulować. Wyświetla­
cze cyfrowe stosowane w tych zegarkach cem wymontowanym z zegarka zagranicz­
dają wygodny odczyt czasu nawet w ciem­ nego, to też można go zastosować, bo zegarki
ności . te przeważnie mają generatory pracujące
również z częstotliwością 2lsHz,
Wlatach sześćdziesiątych pojawiły się ze­
gary elektroniczno-mechaniczne. Zawierały Krajowy układ zegara MCI201 produko­
one elektroniczny generator częstotliwościwany przez „TEWĘ” wmontowany jest
w obudowę 28-nóżkową. Trafiają się jeszcze
wzorcowej i dzielnik częstotliwości, którym
egzemplarze z serii modelowej w obudowie
sterowany był silnik elektryczny tzw. kroko­
wy, napędzający przekładnie zębate klasy­ 40-nóżkowej, dlatego w dalszej części opisa­
cznego zegara. Bateria R14 stosowana jako ne będą układy w obydwu obudowach tak,
źródło zasilania zapewniła roczną eksploa­aby Czytelnicy dysponujący jednym lub dru­
gim układem mogli zastosować je do budowy
tację zegara, po tym okresie należało baterię
wymienić. Zegarki wykonywane tą techniką zegara.
produkowane były w wersji stołowej ijiarę- Opis działania
cznej. W wersji naręcznej zegarki te były układu MCI201
wyposażone w miniaturowy akumulatorek
umożliwiający półroczną eksploatację. Układ, którego schemat blokowy przed­
Następnym etapem było opracowanie ze­ stawiony jest na rys. 1, realizuje funkcje
garka w technologii monolitycznej. Produ­ zegarka elektronicznego. Sygnał 32768 Hz
Wyjścia segmentów
Rys. 1.

wytwarzany w generatorze stabilizowanym Stan licznika miesięcy modyfikuje odpo­


kwarcem (rys. 2), którego element czynny, wiednio stany na wyjściu poszczególnych
tranzystor MOS, znajduje się wewnątrz stopni licznika dni, co realizuje liczenie dni
układu monolitycznego, jest podawany na w systemie 30 i 31 oraz 29, w zależności od
wejście 15-stopniowego dzielnika częstotli­ miesiąca. Sygnały wyjściowe poszczegól­
wości. W dzielniku tym wytwarzane są nych stopni liczników, zaszyfrowane w ko­
wszystkie sygnały o różnych częstotliwoś­ dzie BCD, są przesyłane do multipleksera,
ciach, wykorzystywane w poszczególnych a stąd do dekodera. Na wyjściu dekodera
blokach funkcjonalnych układu. Sygnał otrzymuje się sygnał na 7 liniach sterujących
o częstotliwości 1 Hz, wytwarzany w ostat­ segmentami. Wewnętrzny układ taktujący
nim stopniu dzielnika, jest zliczany w liczni­ wytwarza sygnał strobujący dla multiple­
ku sekund, jego sygnał wyjściowy w liczniku ksera i jednocześnie daje sygnał zezwalający
minut i dalej odpowiednio przez licznik go­ podawany na wyjście cyfr. Do układu taktu­
dzin, dni i miesięcy. jącego jest doprowadzony sygnał układu -
Wzależności od polaryzacji wyprowadze­ nastawianie (odczyt, w którym jest ustawio­
nia XHR uzyskuje się przez podanie do niego ny i wybierany rodzaj pracy: odczyt czasu,
napięcia UDD system 12-godzinny lub przez odczyt daty, nastawianie daty, nastawianie
podanie napięcia Uss system 24-godzinnego czasu). Odczyt czasu odbywa się około 1,25 s,
zliczania godzin. a następnie wyświetlane są sekundy, dla
których czas wyświetlania jest określony
przez sygnał o częstotliwości 1 Hz pochodzą­
cy z 15-stopniowego dzielnika.

Podanie „1” logicznej na wejście „nasta­


wianie'1powoduje zatrzymanie normalnego
sygnału nośnego poszczególnych liczników
i zmianę częstotliwości sygnału wyjściowego
nastawianego licznika na 2 Hz. Podczas na­
stawiania minut, wyjścia poszczególnych
stopni licznika są zerowane, tak więc po
Elektroniczny zegar w metalowej obudowie oklejonej drewnopodobną tapetą

Wnętrze elektronicznego zegara


zakończeniu operacji nastawiania licznik zwarcia łącznika trwa nadal, to na wskaźni­
sekund startuje z pozycji zerowej. kach minutowych wyświetlone będą
Oprócz normalnych funkcji zegarka, po­ sekundy.
miar - odczyt czasu, układ MC1201 zawiera Kondensator Cr umożliwia korekcję częs­
układ sterujący intensywnością wyświetla­ totliwości generatora tak, aby zegar nie spie­
nia. Umieszczony na zewnątrz fotorezystor szył się i nie późnił. Rezystor 22 megaomy
powoduje przez podanie na bramkę NAND polaryzuje tranzystor rezonatora kwarco­
sygnału wydłużania lub skracania czasu po­ wego i zapobiega wzbudzeniom generatora
dawania sygnału sterującego segmentami na innych częstotliwościach niż 32768 Hz.
i cyframi. W ten sposób współczynnik wy­ Kondensator zapobiega szybkim zmianom
pełnienia sygnału sterującego zmienia się odjasności wskaźnika przez wprowadzenie
,3% do 100% w zależności od oświetlenia. opóźnienia. Rezystory w bazach tranzysto­
rów ograniczają prąd pobierany z układu
Budowa zegara monolitycznego.
Na lys. 4 pokazana jest topografia układu
Na rys. 3 pokazany jest układ połączeń MC1201 w obudowie 40-nóżkowej, a w tabe­
zegara. Ustawianie zegara: godziny, minuty, li widać, od jakich sygnałów na wejściach
dzień, miesiąc oraz odczyt czasu lub daty, wymusza się odczyt, względnie ustawianie
możliwe jest dzięki łącznikom stabilnym, wewnętrznych stanów zegara.
DR, HS, MS, TR. Odczyt daty możliwy jest Na rys. 5 przedstawiony jest układ połą­
przez 1,25 s od chwili naciśnięcia łącznika czeń zegara z elementami MCI 201 w obudo­
przycisku DR i TR. Wtym czasie wyświetla­ wie 28-nóżkowej i z wyświetlaczami
ny na wskaźnikach obraz zanika. Jeżeli stan CQYP74.
----------------------- — -----------
1 T i r 340 MS HS t r |DR
-
U s HS TR DR

2 339 0 0 nie w yśw ietla 0 0 0 0 nie wyświetla


0 0
dzień m iesiąc o d czyt
3C 338 0 0 0 1 dzień miesiąc odczyt 0
0
0
0
0
1
1
0 godzina minuta o d czyt
4C 337 0 0 1 0 godzina minuta
0 0 1 1 dzień m iesiąc odczyt
5C 336 0
0
0
1
1
0
1
1
odczyt daty
ustaw liczn ika mi es 0 1 0 0 ustaw, liczn ika godzin
6C 335 0 1 0 0 ustaw, liczn ika godz 0 1 0 1 ustaw lic z n ik a mtesiący
7C 334 ustaw liczn ika godz 0 1 1 0 ustaw liczn ika godzin
0 1 1 0
ustaw. liczniK a dni
8C 333 0 1 1 1 ustaw liczn ika dni 0 1 1 1
ustaw licznika minut
ustaw lic z n ik a minut 1 0 0 0
9C 332 1 0 0 0
ustaw liczn ika minut 1 0 0 1 ustaw lic z n ik a minut
1G C MC 1201 331 1 0 0 1
1 1 0 0 ustaw liczn godz i min
11 c 330 1 0 1 0 ustaw liczn ika minut
ustaw liczn ika m inut 1 1 0 1 ustaw liczn. godz i min
1 0 1 1
12 C 329
1 1 0 0 ustaw liczn min, i godz S2 S3 S4
13 C 328 1 1 0 1 ustaw liczn min i godz (K2) (K3) (K4J
14 C 327 1 1 1 0 ustaw liczn min. i godz
15C 326 1 1 1 1 ustaw liczn min t godz _k i i -k -li
16d
17C
325
324
0 -
1-
s ty k w y łą c z o n y
s ty k z a fą c z o n y
J f>fM bI* fl_g_lbfi_Jb
18 C 323
19C 322
i d ic ei d ic ,f ei d ic ei d ic
a b c d e f g — segmenty System 24 godzinny
2on 321 SI S2 S3 54 — cytry

I [
Si S2 'S3
I UDD 2 0 - MS XHR-wybdr systemu pracy 12/24 godz
2- LT22- H7SR —odczyt czasu
i i 1
3- 9 21- Uss
4- f 23- UMS—
st ustaw m inut lc fi _ J b k i J b ’I J ‘
7- e 26- 2Hz
HS —ustaw godzin
8- ć 27- DR
DR - odczyt daty
id d ic ,c ei d i° ei d i
9- d 30- OSO
10—b 31- OSO-wyjście generatora
0S3 System 12 godzinny
II “Q 34- S10SD—wejście generaiora
12- DC3 5 - S2
U5s” Zasilanie
13- OCJ3 6 - S3
14- 37-
XHR S4
U ^p -z a s ila n ie ,,+ " Rys. 4
18-TR
K1 K2 K3 K4 = 51 S2 S3 54
Rys. 6.

BO285 lub BD354

Rys. 9.

Na rys. 6 pokazana jest płytka drukowana winno przekroczyć granicy 7 V, bo może ulec
do wskaźników CQYP75 łub CQYP74. zniszczeniu struktura układu MC1201, le­
piej obniżyć to napięcie do 5 V. Wukładzie
Rys. 7 to schemat montażowy zegara z ele­ prototypowym zastosowano tranzystory
mentem MC1201 w obudowie czterdziesto- BC147 i RC157, ale nic nie stoi na przeszko­
nóżkowej. Zasilanie układu „ + ” nie po­ dzie zastosować inne typy tranzystorów.
oczywiście z odpowiednim zachowaniem zmienić polaryzację tranzystorów na prze­
polaryzacji, np. zamiast BC147 - BC107 czy ciwną, tak jak to pokazuje rysunek. Z całego
BF519. wyświetlacza CaYP95 (kalkulatorowego)
wykorzystuje się cztery cyfry. Dwóch pierw­
Rys, 8 przedstawia schemat montażowy szych katod nie podłącza się, dwie następne
zegara z elementem MC1201 w obudowie katody to KI i K2, następnie znowu powinna
28-nóżkowej. W tym wypadku należy prze­ być jedna wolna katoda i do dwóch kolej­
ciąć połączenie „f” w pierwszym wskaźniku nych podłącza się K3 i K4. Dwie ostatnie
(dziesiątki godzin). Na przyciski HR, MS, pozostają nie podłączone.
TR, HS, DR można użyć przełączników Isos-
tat bez podtrzymywania (należy wyjąć z nich Schemat połączenia wyświetlaczy poka­
kołki blokujące). zany jest na rys. 10. Segmenty pozostałych
wzmacniaczy są połączone razem: cztery ,,a”
Schemat zasilacza zegara pokazany jest cztery „b” itd. widać to na rysunku płytki
na rys. 9. Do jego obudowy użyto transfor­ (rys. 6 ). Do katod podłącza się kolektory
matora dzwonkowego. czterech tranzystorów (dolna część rys. 10)
Podzespoły zegara - płytka drukowana, lub katody podłącza się do wyjść układu
zasilacz i wyświetlacze - można umieścić ULI 121. Na rys. 10 ponumerowane są wy­
w obudowie sklejonej z płytek polistyreno­ prowadzenia tego układu. Aby uzyskać cią­
wych, drewnianych lub można wykonać głe wyświetlanie zliczanego czasu, należy
obudowę z blachy, a następnie okleić ją wyjście częstotliwości 2 Hz połączyć z od­
tapetą lub specjalną folią ozdobną - imitują­ czytem czasu —16 nóżka układu MC1201
cą wykładzinę drzewną. zwarta z 11 nóżką (odczyt czasu) lub 11
nóżkę połączyć przez rezystor o wartości
Jeżeli wystąpią trudności z nabyciem wy­ około 2 kiloomów z 3 nóżką (f).
świetlaczy CQYP75, to można zastosować
wyświetlacz CQYP95 (kalkulatorowy) lub
CQYP74. Jednakże w tym przypadku trzeba Antoni Białoszewski
Czwarty trójkąt różni się od pozostałych
LATAWIEC SKRZYNKOWY tylko tym, że listwa podstawy jest dłuższa
i wystaje na zewnątrz po 20 cm z każdej
strony, co posłuży później do bocznych
Puszczanie latawców - to najstarsza za­ skrzydeł latawca.
bawa lotnicza, rozpowszechniona na całym Teraz, gdy na dopasowanych i złożonych
świecie. Wdawnych czasach latawców uży­ z listewek trójkątach wysycha klej, na arku­
wano też i w celach praktycznych, jak bada­ szu papieru rysujemy prostokąt o bokach 50
nie atmosfery, obserwacja i sygnalizacja. Oj­ x 90 cm i poprzecznymi liniami dzielimy go
czyzną latawców są kraje Dalekiego Wscho­ na trzy prostokąty o wymiarach 50 x 30 cm.
du, gdzie nie brak było takich materiałów do Z kolei wzdłuż boków (długości 90 cm) duże­
ich budowy, jak bambus i jedwab oraz naj­ go prostokąta kładziemy dwie listwy i przy­
wcześniej wynaleziony papier. bijamy je lekko szpilkami, a następnie przy­
Na pewno większość Czytelników „MT” klejamy trójkątne wręgi we właściwych
robiła już płaskie latawce i pora pomyśleć miejscach, wyznaczonych przez poprzeczne
o wykonaniu latawca „skrzynkowego” wy­ linie na rysunku. Od góry przyklejamy trze­
korzystując przy tym nabyte wcześniej do­ cią podłużnicę w trójkątnych zagłębieniach
świadczenia. Latawiec tego typu, jak poka­ wręg.
zany na rysunku, odznacza się doskonałą Po dobrym wyschnięciu kleju na wszyst­
statecznością w locie dzięki małym, bocz­ kich połączeniach, zdejmujemy szkielet la­
nym skrzydłom,
tawca ze stołu i owijamy nićmi (na klej)
Budowę latawca zaczniemy od narysowa­ wszystkie węzły (miejsca łączenia listewek).
nia na arkuszu papieru równobocznego trój­ Gdy szkielet mamy gotowy, napinamy na
kąta o boku 50 cm. Następnie z kawałków nim nici, które będą krawędziami bocznych
drewnianych listewek o przekroju 7 x 7 mm skrzydeł. Szkielet się bardzo usztywni, jeżeli
sklejamy trzy trójkąty, kładąc listwy na na­ wszystkie prostokątne pola między listew­
rysowanym planie i odpowiednio je przeci­ kami skrzyżujemy napiętą nicią. Boczne
nając piłką do metalu. Trójkąty budujemy skrzydła oklejamy papierem w podobny spo­
w ten sposób, że wszystkie listewki kładzie­ sób jak przy płaskich latawcach. Przednia
my wewnątrz narysowanego trójkąta. Pod­ i tylna komora kadłuba latawca również
stawa jest prosto uciętym kawałkiem listew­ pokryta jest papierem.
ki, natomiast dwa pozostałe boki trzeba Uzda składa się tylko z dwóch odłączeń.
u dołu przyciąć skośnie, aby dotykały całą Końce uzdy umocowane są do końców dolnej
powierzchnią przekroju do podstawy (szcze­ listwy kadłuba. Dobór długości nici uzdy
gół A). oraz próby w locie przeprowadzamy podob­
Przy górnym wierzchołku ścinamy listwy nie jak z płaskimi latawcami.
na lekki skos i na razie sklejamy je tylko Na zakończenie trzeba jeszcze wspomnieć
krawędziami; między listwami utworzy się o wymogach bezpieczeństwa.
trójkątne zagłębienie, w które później wklei­ Przede wszystkim jako linki holowniczej
my podłużnice (szczegół B). nie wolno używać drutu czy metalowej ple­
cionki przewodzącej prąd elektryczny. Wat­
mosferze na różnych wysokościach bywają
duże różnice potencjałów elektrycznych, to­
też po lince może spłynąć niekiedy bardzo
silny ładunek elektryczny. Może to spowo­
dować nawet śmiertelne porażenie prądem.
Takie samo niebezpieczeństwo istnieje, gdy
zwykła linka (szpagat) jest mokra. Nie pusz­
czamy więc latawców w czasie deszczu.
Z podobnych względów absolutnie nie wol­
no puszczać latawców w pobliżu napowie­
trznych linii energetycznych.

Włodzimierz Mazurezak
G A L W A N O T E C H N I K A DLA W S Z Y S T K I C H ( I I I )

Niklowanie z prądem i bez prądu


Tym razem zaczniemy od łatwiejszego posypaną miałką kredą. Sposób nieskompli­
procesu, jakim jest niklowanie bezprądowe. kowany, prosty, prawda?
Podstawową zaletą tego procesu jest to, że Zanim przejdziemy do elektrolitycznego
do jego przeprowadzenia nie są potrzebne niklowania trzeba wyjaśnić rolę aluminium
bardzo trudne do nabycia niklowe anody. podczas bezprądowego piklowania miedzi
Podobnie jak przy miedziowaniu bezprądo- i jej stopów. Otóż w tym przypadku wyko­
wym, tak też i przy tego rodzaju niklowaniu, rzystujemy różne potencjały metali. Nikiel,
osadzający się na pokrywanym przedmiocie mniej szlachetny od miedzi, nie może jej
nikiel pochodzi z roztworu. Niklować bez­ wyprzeć z roztworu i osadzić się na pokry­
pośrednio możemy bez prądu miedź i jej wanym przedmiocie. Jeżeli jednak do pomo­
stopy, natomiast stal należy uprzednio po- cy ,,zaprzęgniemy” aluminium, metal jesz­
miedziować. cze mniej szlachetny od niklu, to metal ten
Przed niklowaniem przedmioty miedzia­ spowoduje wydzielanie się niklu z roztworu
ne, mosiężne i brązowe muszą być wypolero­ i jego osiadanie na powierzchni miedzi.
wane, odtłuszczone i wytrawione. Nato­ Przechodzimy do niklowania galwanicz­
miast przedmioty stalowe pomiedziowane, nego, czyli elektrolitycznego. Podstawowym
oczywiście jeżeli nie wymagają polerowania, warunkiem prowadzenia tego procesu są
można od razu poddawać niklowaniu bez- anody niklowe czyli niklowe blaszki o wy­
prądowemu. miarach około 40x70 mm. Zdajemy sobie
Kąpiel do bezprądowego niklowania spo­ doskonale sprawę z tego, że zdobycie niklo­
rządzamy w następujący sposób. W 1 litrze wych anod jest bardzo trudne. Dlatego też
gorącej destylowanej wody rozpuszczamy podajemy z czego i jak takie anody wykonać
30 g siarczanu niklowo-amonowego we własnym zakresie. Otóż anody wykona­
Ni(NH4)2(S0 4)2 oraz 600 g chlorku amonu my metodą elektrolityczną. Do tego celu
NH4C1. musimy kupić siarczan niklawy
Do tego roztworu powoli dodajemy NiS0 4 • 7H20. Z roztworu siarczanu przez
(kroplami i stale mieszając) wodorotlenek elektrolizę będziemy mogli wydzielić czysty,
amonowy, tak długo, aż papierek lakmu­ metaliczny nikiel i tą drogą uzyskać anody.
sowy przestanie barnie się na czerwony Jeżeli mamy już siarczan niklowy, to roz­
kolor. Wówczas wrzucamy parę kryształków puszczamy 340 g tego związku w 600 ml
kwasu cytrynowego i roztwór jest już wody, po czym dodajemy 25 g białej, ku­
gotowy. chennej soli. Z kolei w 400 ml wody rozpusz­
Przedmioty świeżo wyjęte i tylko opłuka­ czamy 30 g kwasu borowego. H3B 0 3 (tzw.
ne po kąpieli miedziującej lub inne miedzia­ kwas borny), mieszamy to z poprzednim roz­
ne, ale oczywiście odpowiednio odtłuszczo­ tworem i wlewamy do wanienki.
ne, łączymy kawałkami drutów z aluminio­ Na obu bocznych szynach, na miedzia­
wą blachą (np. kawałkiem starego garnka) nych drutach, zawieszamy po 4-5 węglo­
i razem z nim zanurzamy na 1-2 minuty wych pałeczek na każdej szynie. Będą to
w roztworze niklującym, podgrzanym do nierozpuszczalne anody.
wrzenia. Wczasie zanurzenia przedmiotami Uwaga: drut mocujący węglowe anody nie
należy często poruszać. Oczywiście w tym może dotykać roztworu w wanience.
przypadku ze względu na konieczność Katodę będą stanowiły oczyszczone, odtłu­
ogrzewania, niklowanie musimy przepro­ szczone i wytrawione 2 cienkie blaszki mie­
wadzić nie w wanience, lecz w emaliowanym dziane lub mosiężne.
garnku.
Po wyjęciu z bezprądowej kąpieli niklują­ Kąpiel ogrzewamy do 30-40°C, włączamy
cej przedmioty płuczemy wodą, suszymy prąd i na środkowej szynie zawieszamy bla­
w trocinach i aby nadać powłoce niklu wy­ szki katody. Na tych blaszkach bardzo po­
soki połysk, przecieramy je suchą szmatką woli, lecz stale osadzać się będzie metaliczny
nikiel. Gęstość prądu powinna wynosić 2—3 Jedną z przygotowanych kąpieli wlewamy
A/dm2.
do wanienki, na bocznych szynach zawie­
Proces osadzania się niklu jest bardzo po­ szamy anody niklowe i włączamy prąd. Te­
wolny. musimy uzbroić się w duży zapas raz na środkowej szynie zawieszamy odpo­
cierpliwości. Po 24 godzinach elektrolizy, wiednio przygotowany przedmiot przezna­
kąpiel przesączamy, odparowujemy z niej czony do niklowania.
część wody tak, aby pozostało 800 ml roz­
tworu dodajemy 100 g NiS0 4■ 7HaO. Montu­ Dobrze przebiegający proces niklowania
jemy cały układ, włączamy prąd i prowadzi­ rozpoznamy po umiarkowanym wydzielaniu
my elektrolizę znowu przez 24 godziny. Po się na katodzie pęcherzyków wodoru. Przed­
tym czasie kąpiel trzeba zagęścić przez od­ mioty niklowane już w kilka sekund po za­
parowanie jej do 600 ml. Teraz następuje, wieszeniu w kąpieli powinny pokrywać się
ostatnia doba elektrolizy. jasną warstewką niklu, jeżeli to nie następu­
Niklować elektrolitycznie możemy bezpo­ je, trzeba szukać winy w niewłaściwym po­
średnio stal, przy czym tak osadzona cienka łączeniu, zbyt słabym prądzie, względnie
powłoka niklu stanowi podkład pod grubą zimnej lub złej kąpieli. Jeżeli zaś przedmioty
warstwę miedzi, nakładanej z kąpieli kwaś­ niklują się, lecz zewnętrznie ich części przy­
nej, dalej - miedź i jej stopy, jak mosiądz czy bierają kolor szaro-czarny, świadczy to
brąz. 0 zbyt dużym natężeniu prądu. Zbyt silny
Natomiast nie da się niklu bezpośrednio prąd powoduje również zbyt intensywne
osadzać na cynku i jego stopach (np. popu­ wydzielanie się gazów w kąpieli. Wten spo­
larny Znal) oraz aluminium. Te metale wy- sób wytworzona powłoka nie trzyma się do­
magają specjalnej powłoki pośredniej oraz brze podłoża, łatwo pęka i łuszczy się, szcze­
całego cyklu czynności przygotowawczych. gólnie na narożach.
Z uwagi na wspomniane już właściwości Jeśli niklowanie odbywa się, lecz niektóre
miedzi, umożliwiające jej łatwe polerowanie miejsca pozostają nieponiklowane, to przy­
stalowe wyroby są zazwyczaj grubo mie­ czyną tego jest niedostateczne oczyszczenie
dziowane, szlifowane, polerowane i dopiero powierzchni, albo czasem zbyt silne tworze­
na końcu niklowane. nie się pęczerzyków wodoru. W tym ostat­
Istnieje bardzo duża liczba przepisów na nim przypadku należy zmniejszyć gęstość
kąpiele do elektrolitycznego niklowania. prądu."
Wich skład wchodzą prawie wszystkie zna­ Gdy osadzanie niklu odbywa się powoli
ne sole niklu. Z tej wielkiej liczby przepisów 1nierównomiernie, przyczyna tego zjawiska
podajemy poniżej dwa najprostsze. leży w zbyt małej zawartości niklu w kąpieli
Pierwszy przepis: W500 ml wody rozpusz­ lub też w zbyt zimnej kąpieli. Dobre niklo­
czamy kolejno 150 g siarczanu niklawe- wanie musi trwać co najmniej 45 minut.
go NiS0 4 ■ 7H20, 50 g siarczanu sodu Przedmiot wyjęty z kąpieli starannie płucze­
Na2S 0 4-10H2O oraz 5 g chlorku sodu NaCl. my wodą i suszymy - jak poprzednio - w tro­
Po rozpuszczeniu wszystkich składników cinach.
całość przesączamy. Osobno w 400 ml gorą­ Powłoka niklu nałożona galwanicznie jest
cej wody rozpuszczamy 20 g kwasu borowe­ przeważnie matowa. Dla nadania jej piękne­
go H3BO3, po czym oba roztwory mieszamy. go połysku suchy przedmiot przepoi erujemy
Kąpiel ta pracuje w temperaturze 18-25°C filcem posypanym kredą lub posmarowa­
przy gęstości prądu 0,8-1 A/dnT pokrywanej nym pastą do zębów. Polerowanie takie jest
powierzchni. łatwe i nie zabiera wiele czasu. Jeżeli przed­
Drugi przepis: W 600 ml destylowanej miot był uprzednio starannie przygotowany,
wody rozpuszczamy 240 g siarczanu nikla- to teraz dopiero zbierzemy tego owoce.
wego NiS0 4-7H20 i dodajemy 25 g soli ku­ A teraz jeszcze parę słów o niklowaniu
chennej, czyli chlorku sodu NaCL. Osobno przedmiotów aluminiowych lub ze stopów
w 400 ml wody destylowanej rozpuszczamy Zn-Al. Tego rodzaju wyrobów nie możemy
4 g kwasu borowego. Oba te roztwory zlewa­ bezpośrednio niklować, więc trzeba się ucie­
my razem i dokładnie mieszamy. W tej ką­ kać do drogi nieco okrężnej. Otóż niklowanie
pieli nikluje się w temperaturze 18-20°C aluminium oraz stopów Zn-Al musi być po­
przy gęstości prądu 1-1,5 A/dm2. przedzone następującymi operacjami:
100 ml st. H2S0 4 rozpuszczonego w 1 litrze
1) wstępne odtłuszczanie chemiczne,
wody. Trawienie prowadzi się w temperatu­
2 ) płukanie, rze pokojowej. Orientacyjny czas trawienia
3) odtłuszczanie elektrochemiczne, aktywującego wynosi 1 minutę. Trzeba przy
4) płukanie, tym bacznie obserwować przedmiot zawie­
5) trawienie, szony w roztworze. Gdy jego powierzchnia
6) płukanie, lekko zciemnieje i zacznie się pokrywać ma­
7) zacynkowanie. łymi pęcherzykami gazu, trawienie należy
1. Wstępne odtłuszczanie chemiczne przerwać.

W zależności od stopnia i rodzaju zabru­ 6. Płukanie


dzenia powierzchni wyrobów z aluminium
lub ze stopów Zn-Al, odtłuszcza się je wa­ Wyjęte z trawiącej kąpieli przedmioty
pnem wiedeńskim, bądź po uprzednim umy­ płucze się dokładnie pod bieżącą wodą i od
ciu w acetonie lub benzynie ekstrakcyjnej razu zawiesza w kąpieli do zacynkowania.
(uwaga: ciecze łatwopalne). Mycie wymie­
nionymi rozpuszczalnikami stosuje się, gdy 7. Zacynkowanie
na powierzchni wyrobów znajdują się reszt­
ki pasty polerowniczej czy też środka kon­ Po dokładnym przemyciu przedmioty na­
serwującego, leży natychmiast zanurzyć w roztworze soli
cynku. Przedmioty aluminiowe i ze stopów
2. Płukanie Zn-Al pokrywają się wtedy kontaktowo.
Warstwą tego metalu, co umożliwia osadza­
Odtłuszczone wapnem wiedeńskim po­ nie się żądanych powłok metalicznych meto­
wierzchnie spłukujemy dokładnie wodą. dą galwaniczną, w naszym przypadku po­
Miernikiem dobrego odtłuszczenia jest two­ włoki niklu. Wcelu kontaktowego pokrycia
rzenie się na całej powierzchni wyrobu filmu aluminiowych i stopowych przedmiotów
wodnego. Jeżeli zauważymy, że w pewnych cynkiem, zanurza się je do roztworu cynka­
punktach powierzchni film wodny się prze­ mi sodowego. Temperatura tej kąpieli wyno­
rywa, miejsce to trzeba jeszcze raz przetrzeć si 17-20°C, czas zanurzenia - 1-3 min.
zawiesiną wapna wiedeńskiego, po czym do­ Przedmioty z osadzoną na ich powierzchni
kładnie spłukać pod bieżącą wodą. Odtłusz­ warstwą cynku wyjmuje się z kąpieli, bardzo
czonych przedmiotów nie wolno już dotykać starannie płucze w wodzie i zaraz przenosi
rękami. do kąpieli galwanicznej do niklowania.
Roztwór cynkanu sodowego przygotowuje
3. Odtłuszczanie elektrolityczne się w następujący sposób: uprzednio przygo­
towany 30% wodny roztwór siarczanu cyn­
Wstępnie odtłuszczone i opłukane przed­ kowego, ZnS04 H20 wlewa się stopniowo,
mioty zawiesza się jako katody (na szynie przy ciągłym mieszaniu do 40—50 % roztwo­
katodowej) w roztworze do odtłuszczania ru wodorotlenku sodowego, NaOH. Na 100
elektrolitycznego, który stanowi fosforan cz. wag. Zn S0 4•7H20 zużywa się 90-100 cz.
trójsodowy - 70 g/1 wody, o temperaturze wag. NaOH. Wprzypadku stwierdzenia, że
50-60°C. Czas odtłuszczania wynosi 2-5 mi­ pokrycie przedmiotów cynkiem jest nierów­
nut, anody muszą być wykonane ze stalowej nomierne, obrabiany przedmiot należy za­
blachy. nurzyć do mieszaniny kwasów siarkowego
i azotowego w stosunku 1 :1, w celu usunięcia
4. Płukanie wadliwej warstewki cynku, następnie
przedmiot opłukać wodą i powtórnie zanu­
Odtłuszczone elektrolitycznie przedmioty rzyć do roztworu cynkanu sodowego. Dopie­
opłukuje się pod bieżącą wodą. ro tak obrobione przedmioty można już
w zwykły sposób galwanicznie miedziować,
5. Trawienie aktywujące niklować, cynować lub srebrzyć.
Ponownie opłukane przedmioty zawiesza
Stefan Sękowski
się w roztworze do trawienia, który stanowi
OGRANICZNIK PRĄDU ZMIENNEGO (do 1,5 A)

Omawiany przyrząd jest przeznaczony do Dla zabezpieczenia sieci przed ewentual­


automatycznego odłączania obciążenia, jeśli nymi krótkimi zwarciami, w układzie stosu­
przepływający prąd przekroczy dopuszczal­ je się bezpiecznik B. Zestyki KI.l i KI.2
ną moc. przekaźnika KI połączone są równolegle dla
Prąd przepływający przez obciążenie uzyskania możliwie dużego prądu ogranicz­
przyłączone do zacisków X-X powoduje na nika.
rezystorze R3 spadek napięcia. Część tego
napięcia, otrzymywana z suwka potencjo­ Po zbudowaniu i starannym sprawdzeniu
metru R2, podaje się do obwodu bazy tran­ wszystkich elementów ogranicznika prądu
zystora Tl. Wobwodzie kolektora tego tran­ zmiennego przyłączamy do jego zacisków
zystora załączony jest przekaźnik elektro­ X - obciążenie, np. żarówkę o mocy 100
magnetyczny KI. Jeśli prąd obciążenia prze­ Wi ustawiamy potencjometr R2 w skrajnym
kroczy dopuszczalną wartość, to przekaźnik lewym położeniu. Następnie przyłączamy
zadziała i swoimi zestykami KI. 1i KI.2 odłą­ sieć 220 V prądu zmiennego i obracając po­
czy obciążenie od sieci i zablokuje się. Wta­ krętłem potencjometru R2 w prawą stronę
kim stanie przyrząd pozostaje tak długo, wyznaczamy pozycję wyłączania przekaźni­
dopóki nie zostanie naciśnięty przycisk SI. ka KI. Potencjometr R2 można wyposażyć
Rezystor Rlt dioda Zenera Dl i kondensa­ w skalę. Przyłączając do przyrządu obciąże­
tor Ci tworzą stabilizowane źródło zasilania. nia o różnej mocy można wyskalować po­
Dioda D2 zabezpiecza złącze emiterowe krętło w jednostkach mocy lub prądu.
tranzystora Tl od działania na niego napię­ Maksymalny prąd ograniczenia przyrzą­
cia o odwrotnej polaryzacji. du nie powinien przekraczać 1,5 A, gdyż
Prąd organiczania ustala się potencjome­ można uszkodzić zestyki przekaźnika KI.
trem R2. Minimalny prąd ograniczania wy­
znacza się oporem rezystora R:i. W danym Na podstawie czasopisma „Radio”
układzie wynosi on około 0,2-0,3 A. opr, Edward Wągrodzki
Na drugim końcu teownika suwliwie mo­
długi ś c is k stolarski
cowana jest płytka oporowa, której wielkość
należy dobrać stosownie do wielkości użyte­
go teownika. Płytkę można wyciąć z blachy
Klejenie szerokich przedmiotów z desek, grubości około 5-8 mm. W płytce oporowej
np. płyty stołu, drzwi itp. wymaga dobrego należy wyciąć i wypiłować kształt teownika
ściśnięcia sklejanych elementów po posma­ tak, aby płytka swobodnie przesuwała się po
rowaniu klejem. Do tego celu potrzebne są teowniku, ale bez nadmiernych luzów. Wce­
długie ściski stolarskie. Zakup takich ści­ lu wycięcia kształtu teownika, w płytce moż­
sków nie zawsze jest możliwy z różnych na wywiercić szereg otworów i następnie
powodów, albo brak w handlu albo też ich wycinać i piłować ostateczny kształt otworu.
cena odstrasza od zakupu. Można sobie wta­ Do tak przygotowanej płytki trzeba przy-
kich wypadkach radzić używając drewnia­ spawać trójkąt oporowy; można go zrobić
nych klinów, jednak lepszym rozwiązaniem z tej samej blachy co płytkę oporową. Płytka
będzie naszym zdaniem samodzielne wyko­ oporowa z teownikiem powinna tworzyć kąt
nanie prostych a jednocześnie funkcjonal­ prosty lub trochę mniejszy.
nych ścisków.
Jak widać z rysunku, głównym elementem W teowniku, w miejscu oznaczonym na
ścisku jest teownik, którego długość zależna rysunku, na niemal całej długości wiercimy
jest od wielkości klejonych elementów i mo­ otwory o średnicy 8—10 mm. Rozstawienie
że wynosić nawet 2000 mm. Do teownika otworów zależne jest od długości wysunięcia
przyspawane są dwie nakrętki Ml 6 , które śruby i powinno być o około 10 m m mniejsze.
przed spawaniem należy wkręcić na śrubę W otwory te wsuwa się przetyczkę o tej
i w takim położeniu spawać. Śrubę należy samej średnicy co otwór.
zabezpieczyć przed przyklejaniem się od­ Używanie ścisku jest bardzo proste, od­
prysków. kręcamy śrubę w skrajne położenie i układa­
Przyspawanie nakrętek bezpośrednio do my teownik ścisku na klejonych elementach,
teownika nie jest wskazane ze względu na
niewielką odległość osi śruby od powierzch­ po czym przesuwamy płytkę oporową do
ni teownika, co utrudnia ściskanie grubych styku z klejoną deską i w najbliższy otwór
wsuwamy przetyczkę, po czym klejone ele­
desek. Dlatego też pod nakrętki należy pod­
łożyć kawałek płaskownika grubości 4-5 menty dociskamy śrubą.
mm, szerokości 15 mm i długości około 50 Stefan Zbudniewek
mm.
Każda z firm produkujących samo­ Powszechnie wiadomo, że im wię­
chody osobowe stara się, aby jej sa­ silnika z dodatkowymi wałkami, które
cej cylindrów ma silnik, tym jego pra­ trzeba było jeszcze ułożyskować
mochody były chętnie kupowane. ca jest bardziej równomierna i cicha.
Jedną z form zachęty do kupna jest w silniku, odpowiednio uszczelnić,
Przy mniejszej liczbie cylindrów nale­ a także rozwiązać konstrukcję napę­
zastosowanie oryginalnych rozwią­ ży dobrze wyważyć pracę wału korbo­ du wałków.
zań technicznych, zwłaszcza takich, wego. Firma Mitsubishi zastosowała
które przynoszą korzyść nabywcy po­ Drugie usprawnienie konstrukcyj­
dwa dodatkowe wałki wyrównujące ne dotyczące silnika jest oryginalnym
jazdu. Rozwiązania tego typu stosuje pracę wału korbowego. Wynalazek
w swoich pojazdach m.in. japońska rozwiązaniem firmy Mitsubishi.
ten nie jest nowy. gdyż opatentowano W półkolistej komorze spalania,
firma Mitsubishi. W konstrukcjach go już w 1911 roku. Jego twórcą był
Mitsubishi należy wymienić trzy no­ oprócz zaworu ssącego i wydecho­
słynny konstruktor brytyjski Lanches- wego. umieszczono dodatkowy mały
we, ciekawe rozwiązania, z których ter. Nie było to jednak usprawnienie
dwa dotyczą silników, a jedno skrzyni zaworek, który doprowadza powie­
powszechnie stosowane ze względu trze do cylindra i powoduje intensyw­
biegów.
na zwiększone koszty wytwarzania ne zawirowanie ładunku mieszanki
przeznaczonego do spalania. Inten­ zostały okupione zwiększonymi ga­ i 1,4 litra dwie nadwoziowe 3-
sywne zawirowanie mieszanki pali- barytami skrzyni biegów, dodatko­ i 5-drzwiowa oraz modele z mechani­
wowopowietrznej. pomimo jej zubo­ wym wałkiem oraz kilkoma kołami czną i z automatyczną skrzynką bie­
żenia nadmiarem powietrza docho­ zębatymi, jednak zużycie paliwa przy gów. Owe dwie wersje silników są
dzącym do 20%, powoduje jej prawi­ zastosowaniu przełożeń ekonomicz­ zunifikowane Różnica w pojemności
dłowe spalanie. nych jest niższe w samochodzie z sil­ skokowej wynika ze zwiększonej o 4,5
Nadmiar powietrza w mieszance to nikiem 1 4 litra niż w samochodzie 1,2 mm średnicy cylindra silnika 1,4 przy
oszczędność drogiego paliwa. Ten litra bez ekonomicznej skrzyni. Nato­ zachowaniu nie zmienionego skoku
system spalania, opracowany w labo* miast samochód z tym samym silni­ tłoka. Identyczny w obu silnikach jest
ratoriach Mitsubishi, nosi nazwę kiem 1.4 litra z włączonym ekonomi­ stopień sprężania oraz liczba obro­
MCA-Jet. cznym przełożeniem zużywa średnio tów maksymalnych.
ok. 10% paliwa mniej niż z włączonym Zależnie od liczby drzwi Colt ma
Sprzedawany w USA samochód
Colt z silnikiem 1,4 litra, wyposażony przełożeniem P (power). różną długość całkowitą i różny roz­
Mitsubishi Colt jest pierwszym sa­ staw osi. Odmiana 5-drzwiowa jest
w system MCA-Jet, wykazuje mniej­
mochodem wielkiego japońskiego dłuższa od 3-drzwiowej o 105 mm
sze zużycie paliwa niż inne eksploato­
koncernu wyposażonym w przedni i ma 80 mm większy rozstaw osi . Tylne
wane w USA samochody osobowe
W ruchu miejskim Colt spala 6,41 pali­ układ napędowy, z silnikiem ustawio­ drzwi (unoszone do góry) ułatwiają
nym poprzecznie. Produkcję tego wkładanie bagażu, który może być
wa na 100 km.
modelu samochodu rozpoczęto przewożony na zwiększonej powierz­
Pierwsze z wyżej wymienionych
w 1978 r.. był on wówczas konkuren­ chni po złożeniu oparcia tylnego sie­
rozwiązań konstrukcyjnych jest sto­
tem europejskich wozów: Renault 5, dzenia. Oparcie tylne jest dzielone,
sowane w silnikach o pojemności
Volkswagen Golf i Ford Fiesta, Obec­ można n iezaleźnie składać jedną z je­
skokowej 1.6 i 2 litry, drugie w silni­
nie jeszcze przybyło kilku konkuren­ go części. Należy odnotować jeszcze
kach wozów przeznaczonych do
tów w klasie samochodów z przednim jedno rzadko spotykane rozwiązanie,
USA. układem napędowym i o podobnych tym razem dotyczące nadwozia. Colt
Trzecie rozwiązanie dotyczy inne­ wymiarach zewnętrznych, Colt jest nie ma przy górnej krawędzi dachu
go zespołu samochodu - skrzyni bie­ jednak dalej wytwarzany i znajduje rynienki do spływu wody. Rynienka
gów i jest powszechnie stosowane nabywców nawet w Europie Przyczy­ jest nieco niżej, zasłonięta górnym
w samochodach napędzanych silni­ ną tego są nie tylko oryginalne roz­ obramowaniem okna drzwi. Dokład­
kiem 1,4 litra. Skrzynia biegów samo­ wiązania techniczne, ale także wyso­ nie uszczelniono miejsca styku drzwi
chodu Colt ma aż osiem przełożeń do ka jakość wykonania W momencie z resztą nadwozia za pomocą dwóch
jazdy w przód! Można sobie wybrać 4 rozpoczynania produkcji Colt nosił uszczelek elastycznych jednej mo­
z nich. Obok typowej dźwigni zmiany nazwę Mi ragę, która do dzisiaj jest cowanej do krawędzi rynienki i dru­
biegów, kierowca ma do dyspozycji używana na wewnętrznym, japoń­ giej mocowanej do obwodu wykroju
nieco krótszą dodatkową dźwignię, skim rynku. otworu drzwiowego
podobnie jak np. w samochodach te­ Samochód jest oferowany w 5 od­
renowych. Zanim kierowca zacznie mianach: dwie wersje silnikowe -1 ,2 Zdzisław Podbielski
zmieniać biegi typową dźwignią
musi się zdecydować, jak chce je­
chać prędko, z wykorzystaniem peł­
nej możliwości pojazdu do rozpędza­
nia, czy ekonomicznie. W pierwszym Dane techniczne samochodu Mitsubishi Colt 1200 (1400)
przypadku dodatkową dźwignię prze­
suwa do przodu w położenie ozna­ Nadwozie samonośne 3- lub 5-drzwiowe, 5-miejscowe
czone literą P (power). W drugim Silnik 4-suw., 4-cyl rzędowy, chłodzony cieczą, umieszczony poprzecz­
przypadku, gdy kierowcy zależy na nie z przodu, napędza koła przednie
jeździe ekonomicznej, przesuwa - Średnica cyl. x skok tłoka [poj. skokowa - 69,5 x 82 (74,0 x 82) mm] 1244
dźwignię do tyłu, w położenie ozna­ (1411)cm3
czone E {economy} i uzyskuje cichą - Moc maks. 40,5 kW = 55 KM-DIN (51,5 kW = 70 KM-DIN) przy 5000
pracę silnika i, co najważniejsze, zu­ obr/min.
żywa małe ilości paliwa. Przesunięcie Stopień sprężania -- 9,0:1
dodatkowej dźwigni zmienia położe­ - Skrzynka przekładniowa - 4-biegowa całk. synchronizowana ( 4 x 2
nie ogólne na wejściu do skrzyni bie­ biegowa synchronizowana)
gów. gdyż przesuwka sterowana do­ Zawieszenie przednie zwrotnice kolumnowe typu Mc Pherson, wahacze
datkową dźwignią łączy sprzęgło ko­ poprzeczne, drążki reakcyjne, stabilizator
łowe, osadzone na wałku sprzęgło­ Zawieszenie tylne - wahacze wzdłużne połączone poprzecznym drąż­
wym skrzyni, z innym zespołem kół kiem, sprężyny śrubowe, amortyzatory teleskopowe
zębatych tworzących 4 przełożenia. Hamulce - dwuobwodowe ze wspomaganiem: przednie tarczowe, tylne
W układzie E uzyskuje się mniejsze bębnowe, hamulec ręczny mechaniczny działa na tylne koła
wartości przełożeń z dwoma najwyż­ Ogumienie - o wymiarach 155 SR 13
szymi biegunami poniżej jedności. Długość/szer./wys. pojazdu - 3895 (wersja 5-drzwiowa), 3790 (wersja
S-drzwiowa) /1 590/1345 mm
Skrzynie biegów w samochodach
- Rozstaw osi - 2380 mm {wersja 5-drzwiowa), 2300 mm (wersja
z poprzecznie ustawionym silnikiem
3-drzwiowa)
z przodu mają najczęściej dwa wałki,
Masa własna pojazdu -- 810--880 kg (zależnie od odmiany)
podczas gdy ta w Mitsubishi Colt jest
Prędkość maksymalna -147(152) km/h
trzywałkowa i ma aż 12 kół zębatych
- Zużycie paliwa - 5,9(5,1 przełóż. E) 1/100 km przy 90 km/h
o uzębieniu skośnym! Korzyści z uzy­
skania zmniejszonego zużycia paliwa
Nie sprawdziły się przepowiednie duża, że wystarcza do prawidłowego
przeciwników światła błyskowego naświetlania zdjęcia przy krótkim
i produkcja elektronowych lamp bły­ czasie ekspozycji
skowych zamiast spadać, zaczęła Wspomniane zachęcające właści­
gwałtownie rosnąć. Dla przykładu wości lampy błyskowej powodują, że
można tu podać, że w roku 1981 sami ma ona bardzo szerokie zastosowanie
tylko przemysłowcy japońscy produ­ jako dodatkowe źródło światła przy
kowali 0.4 do 0,5 min sztuk lamp zdjęciach w plenerze, a więc przy
LAMPA BŁYSKOWA JAKO błyskowych miesięcznie.
UZUPEŁNIAJĄCE ŹRÓDŁO świetle słonecznym.
ŚWIATIj Y Możliwości użycia światła błysko­ Oto kilka przykładów użycia lam­
wego do celów fotograficznych jest py błyskowej w takich właśnie wa­
Przed kilku laty w prasie fotografi­ bardzo wiele, my tutaj zajmiemy się runkach.
cznej rozgorzała dyskusja na temat jedynie częścią tego tematu, a miano­ Gdy fotografujemy pod słońce,
stosowania lamp błyskowych. Prze­ wicie: użyciem lampy błyskowej jako uzyskać możemy wiele ciekawych
ciwnicy tego rodzaju zrodeł światła, uzupełniającego źródła światła. efektów. Duża plastyka obrazu, po­
będący zwolennikami fotografowa­ Lampa błyskowa jest bardzo wy- wstawanie załamań światła i aureoli
nia wyłącznie przy oświetleniu natu­ godnym źródłem oświetlenia. Jest na krawędziach przedmiot* >wczy też
ralnym. przepowiadali rychły niewielka i stosunkowo lekka a więc na włosach fotografowanych osób,
zmierzch produkcji tych lamp. Jed­ wygodna do przenoszenia. Najczęś­ uwydatnianie struktury pówierzeh-
nym y. koronnych argumentów w tej ciej niezależna jest od sieci elektrycz­ ni, po której światło ślizga się w stro­
dyskusji było pojawienie się w sprze­ nej; większość lamp bowiem ma zasi­ nę aparatu, to jedynie drobna część
daży błon fotograficznych o wysokiej lanie bateryjne lub z wbudowanego spośród możliwych do osiągnięcia na
czułości (od 27 do 36 DIN) w tym miniaturowego akumulatora. Lampa tej drodze efektów. Wiadomo jednak,
również i błon do fotografii barwnej. taka daje błysk o bardzo dużej mocy że przy ustawieniu pod słońce wystę­
Przy czułościach tego rzędu można w porównaniu do swoich wymiarów pują silne kontrasty oświetlenia. Gdy
już śmiało mówić o fotografowaniu z i do energii pobieranej z baterii zasi­ kontrasty te przekroczą określoną
krótkimi czasami naświetlania, nawet lających. Związane jest to z zasadą jej wartość, błona fotograficzna nie mo­
i we wnętrzach, wyłącznie przy działania. W kondensatorze elektro­ że ich zarejestrować. W szczególny
świetle normalnych lamp elektrycz­ litycznym o dużej pojemności groma­ sposób dotyczy to odwracalnych błon
nych. zainstalowanych w tych wnę­ dzi się w ciągu kilkunastu do kilku­ barwnych. Błona taka bowiem, w po­
trzach do ich oświetlania. Tą metodą dziesięciu sekund ładunek elektrycz­ równaniu z błoną czarno-białą, ma
można oczywiście otrzymać zdjęcia ny o znacznym potencjale, rzędu kil­ dużo silniej ograniczoną zdolność re­
o dostatecznej ekspozycji, jednak tyl­ kuset woltów. Stosunkowo długi czas jestracji rozpiętości kontrastów
ko za pomocą obiektywów o stosun­ ładowania kondensatora powoduje, świetlnych występujących na powie­
kowo dużych otworach przysłony. że prąd pobierany z baterii lub aku­ rzchni fotografowanego przedmiotu.
Pociąga to za sobą zjawisko niewiel­ mulatora zasilającego jest stosunko­ Możemy poradzić sobie dwojako.
kiej głębi ostrości w wykonanych tym wo niewielki, co chroni użytkownika Pierwszy sposób to dokonanie wy­
sposobem obrazach fotograficznych, przed zbyt szybkim wyczerpaniem boru i określenie, co jest ważniejsze:
co może być uciążliwą wadą, np wie­ tych źródeł zasilania, z jednego kom­ szczegóły w światłach czy też szcze­
lu zdjęć typu reporterskiego. Ponadto pletu baterii (lub z jednego ładowa­ góły w cieniach. Niewykonalne jest
mogą się trafiać wnętrza bardzo sła­ nia akumulatora) można otrzymać bowiem przy dużych kontrastach
bo oświetlone, a także wiele sytuacji wiele błysków. Oczywiście, że kon­ jednoczesne zarejestrowanie szcze­
szczególnych, kiedy bez dodatkowe­ densator błyskowy lampy nie jest ła­ gółów zarówno w cieniach, jak
go źródła światła nie sposób otrzy­ dowany wprost z baterii, lecz ze spe­ i w światłach. Najczęściej wybieramy
mać obrazow fotograficznych o od­ cjalnego układu przetwarzającego szczegóły w światłach, cienie zosta­
powiedniej jakości technicznej. Wre­ niskie napięcie baterii na wysokie na­ wiając nieprzejrzyste. Z psychologii
szcie i takie sytuacje, gdy oświetlenie pięcie, potrzebne do naładowania te­ widzenia wynika bowiem, że bardziej
naturalne (dotyczy to zarówno świat­ goż kondensatora. W momencie wy­ rzucają się w oczy miejsca jasne i je­
ła dziennego, jak i oświetlenia panu­ zwolenia błysku ładunek nagroma­ żeli miejsca te będą pozbawione
jącego we wnętrzach) może układać dzony w kondensatorze rozładowuje szczegółów rysunku, wówczas zosta­
się w sposób niekorzystny dla nas. się w rurce napełnionej szlachetnym nie to natychmiast spostrzeżone
z punktu widzenia efektów światło­ gazem (ksenonem); rurka ta nazywa­ przez widza i będzie go to zdecydo­
cienia, jaki chcemy uzyskać w goto­ na też bywa palnikiem lampy błysko­ wanie denerwowało. Natomiast miej­
wym obrazie fotograficznym. Popra­ wej Ponieważ czas trwania wyłado­ sca ciemne są mniej agresywne dla
wienie tego stanu rzeczy, co dotyczyć wania wynosi drobny ułamek sekun­ oka obserwatora, nie analizuje on
może np. zarówno kierunku padania dy rzędu 1/1000 s, i w tym czasie więc ich tak szczegółowo jak miejsc
światła, jak i nadmiernych kontras­ przez palnik lampy płynie prąd o du­ jasnych. Dlatego też pozbawienie
towa oświetlenia czy też niewłaściwe­ żym natężeniu, więc też intensyw­ tych miejsc pewnej ilości szczegółów
go układu cieni, wymaga użycia jed­ ność tego błysku jest bardzo duża nie jest dla widza tak denerwujące.
nego lub nawet kilku dodatkowych przy stosunkowo niewielkiej energii Jedyny wyjątek stanowi sytuacja,
źródeł światła. Takim dodatkowym elektrycznej pobieranej przez lampę gdy ciemne elementy obrazu zajmują
źródłem światła, i to bardzo wygod­ i zamienianej na energię świetlną zdecydowaną większość powierzchni
nym w użyciu jest właśnie lampa bły­ błysku. Wwiększości używanych dzi­ obrazu. Ale wówczas decydujemy się
skowa. Nie wyklucza to oczywiście siaj popularnych typów lamp energia na wypracowanie szczegółów rysun­
innych możliwych zastosowań lampy błysku waha się od kilkudziesięciu do ku w cieniach, kosztem prześwietle­
błyskowej w określonych sytuacjach sfukilkudziesięciu wato-sekund. In­ nia miejsc jasnych. Osiągamy to przez
np. jako głównego źródła światła. tensywność błysku jest jednak na tyle odpowiedni dobór ekspozycji.
Druga możliwość to zmniejszenie od czasu otwarcia migawki wynoszą­ wane przy jednym źródle światła,
nadmiernych kontrastów oświetlenia cego 1/60 s, bo czas błysku z reguły obojętne czy to będzie słońce, czy też
fotografowanego przedmiotu. Osią­ nie przekracza 1/1000 s. Mieści się reflektor fotograficzny, charaktery­
gamy to przez rozjaśnienie miejsc więc w czasie otwarcia migawki i dla­ zują się głębokimi cieniami występu­
ocienionych. I tutaj niezwykle przy­ tego U‘Z nie musimy go brać pod uwa­ jącymi po tej stronie fotografowane­
datna okazuje się właśnie lampa bły­ gę w naszych obliczeniach. Wielkość go przedmiotu, która nie jest zwróco­
skowa. otworu przysłony obiektywu została na do światła. Przykładem może być
już określona przy pomiarze miejsc portret wykonywany bądź w plenerze
Stosując tę metodę można np. wy­
oświetlonych światłem dziennym przy silnym słońcu świecącym z bo­
konać zdjęcie postaci człowieka pod
i wynosi w naszym przykładzie 11. ku, bądź też we wnętrzu w pobliżu
słońce (sylwetka postaci zasłania
Znając wielkość liczby przewodniej okna, czy wreszcie przy świetle jed­
słońce), tak aby na jej włosach po­
lampy (powiedzmy, że wynosi ona nego silnego reflektora. Ta strona
wstała silna aureola rozproszonego
22), musimy znaleźć jedynie odle­ twarzy osoby portretowanej, która
światła Jednocześnie twarz tej oso­
głość, w jakiej należy umieścić lampę jest zwrócona w stronę źródła świat­
by, nie oświetlona promieniami słoń­
błyskową, aby oświetlona jej bły­ ła, będzie oświetlona w sposób dosta­
ca, bo zwrócona w stronę aparatu
skiem ocieniona część fotografowa­ teczny. Natomiast na drugiej stronie
fotograficznego, zostanie rozjaśniona
nej postaci naeksponowała się na bło­ twarzy wystąpią głębokie cienie, któ­
przez skierowany na nią błysk lampy
Zdjęcie zarejestruje wówczas całe nie w sposób prawidłowy. Odległość re mogą zniekształcić jej rysy, zacie­
tę znajdziemy wykonując obliczenie: rając podobieństwo modela i portre­
bogactwo światłocienia. Bez rozjaś­
tu. W celu uniknięcia tych nieprzy­
nienia lampą błyskową, twarz pozos­ odległość „ liczba praewodnia jemnych efektów rozjaśnimy wspom­
tałaby jedynie ciemną plamą, a cała w metrach przysłona niane1 cienie błyskiem lampy. Odle­
postać sylwetką.
głość lampy błyskowej należy przy
Powstaje pytanie, jak dobrać wa­ ~ 2 metry tym tak dobrać, aby rozjaśnione cie­
runki ekspozycji, aby prawidłowo 11 nie nie dorównywały jasnością
naświetlić fotografowaną postać. Wystarczy więc umieścić lampę oświetlonej części twarzy. Wtym celu
Otóż musimy starać się o to, aby prze­ w odległości 2 metrów od fotografo­ ustawimy lampę nieco dalej, niżby to
de wszystkim dobrze naeksponować wanej osoby i wykonać zdjęcie Po­ wynikało z obliczeń przeprowadzo­
światła. W tym celu dokonujemy po­ nieważ odległość aparatu fotografi­ nych na podstawie liczby przewod­
miaru światłomierzem, mierząc np. cznego od przedmiotu zdjęcia może niej i ustalonej dla podstawowego
światło słoneczne padające na własną być inna, np. większa niż wymagane oświetlenia wielkości otworu przy­
dłoń. Światłomierz będzie wówczas w opisywanym przypadku 2 metry, słony obiektywu. Światła lampy bły­
skierowany nie w stronę słońca, lecz należy lampę połączyć z aparatem skowej użyć można również do złago­
w stronę zgodną z kierunkiem pada­ odpowiednio długim przewodem dzenia cieni osób lub przedmiotów,
nia promieni słonecznych. W ten spo­ synchronizacyjnym, a samą lampę gdy cienie te rzucane są na ścianę
sób mierzymy oświetlone fragmenty ustawić we właściwej odległości. Mo­ przez naturalne źródło światła czy też
fotografowanej postaci i jej otocze­ że tu okazać się konieczne umieszcze­ przez silne lampy oświetlające wnę­
nia, a według tego pomiaru dobiera­ nie lampy na dodatkowym statywie trze, w którym wykonujemy zdjęcia
my warunki prawidłowej ekspozycji. lub też skorzystanie z pomocy drugiej Reflektor lampy błyskowej kieruje­
Przy tym musimy dobrać taki czas osoby do jej przytrzymania. Należy my wówczas w stronę cieni na ścia­
naświetlania, aby można było zsyn­ przy tym pamiętać, aby ani lampa, nie, umieszczając go pomiędzy osobą
chronizować z nim błysk lampy. Jeże­ ani też przewód synchronizacyjny nie rzucającą cień a ścianą. Wybór odle­
li do zdjęć używamy elektronowej weszły w pole widzenia obiektywu głości lampy błyskowej od ściany mu­
lampy błyskowej, wówczas dla mi­ aparatu fotograficznego. W ten spo­ si być przeprowadzony w sposób
gawki szczelinowej musimy wybrać sób na zdjęciu otrzymamy prawidło­ przemyślany, tak aby uzyskany na
czas naświetlania nie krótszy niż 1/ wo naświetlone światła (aureola na zdjęciu efekt złagodzenia cieni wy­
125, 1/60 lub 1/30 s, w zależności od włosach, najbliższe tło itp.), jak też padł naturalnie. Należy przy tym pil­
typu aparatu fotograficznego i zgod­ i wszystkie szczegóły w cieniach roz­ nie uważać, aby sama lampa błysko­
nie z jego instrukcją fabryczną. Cho­ jaśnionych błyskiem lampy. Możli­ wa nie weszła w pole widzenia obiek­
dzi o to, aby migawka odsłaniała na wość zmniejszenia nadmiernych kon­ tywu aparatu fotograficznego. Sto­
moment błysku jednocześnie całą po­ trastów oświetlenia jest szczególnie sując metodę rozjaśniania cieni
wierzchnię negatywu. Migawka cen­ cenna przy fotografowaniu na od­ światłem lampy błyskowej, dla oś­
tralna jest tu wygodniejsza, umożli­ wracalnych błonach barwnych. wietlonej pierwotnym źródłem świa­
wia bowiem synchronizację błysku Opisana metoda zmniejszania nad­ tła strony fotografowanego przed­
również z krótszymi czasami miernych kontrastów świetlnych mo­ miotu i jego najbliższego oto­
otwarcia. że być skuteczna tylko przy stosun­ czenia ustalamy ekspozycję na pod­
Inny przykład. Przypuśćmy, że za­ kowo niewielkich obiektach, położo­ stawie pomiaru światłomierzem in­
stosujemy czas naświetlania równy nych niezbyt daleko od aparatu. tensywności tego oświetlenia. Nato­
1/60 s (migawka szczelinowa) a z po­ Trudno sobie wyobrazić zastosowa­ miast warunki ekspozycji dla miejsc
miaru światłomierzem wyniknie ko­ nie jej do rozjaśniania ciemnej alei ocienionych, tzn. odległość lampy
nieczność ustawienia otworu przy­ parku, przez którą chcielibyśmy foto­ błyskowej od przedmiotu, ustalamy
słony na 11. grafować skąpany w słońcu krajob­ według liczby przewodniej lampy
Teraz musimy ustalić warunki eks­ raz. Nie wystarczy do tego ograniczo­ i wielkości otworu przysłony obiek­
pozycji dla lampy błyskowej oświet­ na energia światła błysku lampy, tywu. Otwór ten uprzednio określa­
lającej ocienioną stronę fotografowa­ Możliwość rozjaśniania cieni bę­ my na podstawie pomiaru światło­
nej postaci. Czas ekspozycji jest tu dzie nam bardzo przydatna nie tylko mierzem podstawowego oświetlenia
określony przez czas trwania błysku. przy fotografowaniu pod światło. przedmiotu.
Jest on przy tym wielokrotnie krótszy Wszelkiego rodzaju zdjęcia wykony­ Ryszard Kreyser
* Astronomia *
* dla wszystkich *
LUNETA ASTRONOMICZNA
W I części artykułu omówiliśmy budowę cznej przecinają się nieco bliżej soczewki niż
i działanie najprostszej lunety. Powiększe­ promienie bliskie osi (rys. 1). Wskutek tego
nia obrazów, otrzymywanych za pomocą ta­ ognisko soczewki jest rozmyte i zamiast ob­
kiej lunety w największym stopniu zależą od razu punktu widzimy okrągłą plamkę, a ob­
rozmiarów obiektywu. Im większa jest jego raz obiektu rozciągłego jest nieostry. Wadę
średnica, tym słabsze obiekty możemy ob­ tę nazywa się aberracją sferyczną i można ją
serwować, oglądany obraz jest jaśniejszy, usunąć, przynajmniej częściowo, odpowied­
dostrzegamy coraz więcej szczegółów (po­ nio modelując kształt soczewki lub stosując
prawia się zdolność rozdzielcza), możemy odpowiednio dobrane układy soczewek.
także stosować coraz znaczniejsze powię­ Drugą, niemniej istotną wadą jest aberra­
kszenia. Dla danej lunety powiększeniem cja chromatyczna. Polega ona na tym, że
najkorzystniejszym (optymalnym) jest po­ światło o różnych odległościach fal, a więc
większenie ok. 7 razy większe od średnicy o różnych barwach jest skupiane przez so­
obiektywu wyrażonej w centymetrach. Jeśli czewkę w różny sposób: najbliżej niej prze­
obserwowany obiekt ma bardzo małą jas­ cinają się promienie fioletowe, najdalej -
ność powierzchniową, wówczas stosujemy czerwone (rys. 2). Dla każdej barwy światła
mniejsze powiększenia, a tylko wprzypadku obraz powstaje w innym miejscu. Jeśli na
obiektów o wyjątkowo dużym blasku (np. soczewkę pada światło białe, które jest mie­
Księżyc) możliwe są powiększenia większe szanką wszystkich barw, to po przejściu
od optymalnego. przez nią ulega ono rozszczepieniu na po­
szczególne składowe i w efekcie otrzymuje­
Wady soczewek my nieostry obraz z wielobarwną obwódką
na krawędziach.
W dotychczasowych naszych rozważa­ Najskuteczniejszą metodą pozbycia się
niach przyjmowaliśmy, iż zarówno obiek­ zabarwienia obrazów jest zbudowanie
tyw, jak i okular, są pojedynczymi soczew­ obiektywu złożonego z dwóch ustawionych
kami skupiającymi, a ponadto milcząco za­ jedna za drugą soczewek: skupiającej i roz­
łożyliśmy, że są to soczewki idealne. Ale jak praszającej, wykonanych z różnych gatun­
uczy nas doświadczenie, ideałów (poza bar­ ków szkła (rys. 3). Obie soczewki działają
dzo nielicznymi wyjątkami) nie ma i każda razem jak jedna soczewka skupiająca, ale
soczewka ma pewne wady tzw. aberrację, pozbawiona w znacznym stopniu aberracji
która nie wynika z niedostatecznej precyzji chromatycznej, a przy niewielkich popraw­
wykonania czy złych materiałów, lecz od­ kach również i aberracji sferycznej. Pierw­
zwierciedla samą - w tym przypadku nie­ szy taki obiektyw achromatyczny zbudował
sprzyjającą - naturę soczewki. w 1758 r. Anglik J. Dollond, a obecnie stosuje
Równoległa wiązka światła wysłanego się je w większości teleskopów soczewko­
przez odległy, punktowy obiekt, po przejściu wych, w dobrych lornetkach itp. Aparaty
przez soczewkę nie skupia się dokładnie fotograficzne wysokiej klasy mają wpraw­
w jednym punkcie, tak jakbyśmy tego ocze­ dzie obiektywy złożone nawet z 6 i więcej
kiwali. Promienie biegnące dalej od osi opty­ soczewek, jednakże w astronomii, gdzie ma-
Długi refraktor
ós
optyczna
Jeśli nie możemy korzystać z najnowszych
osiągnięć nauki i techniki (w tym przypadku
chodzi o wynalazek Dollonda z połowy XVIII
Rys. 1. Aberracja sferyczna
w.), musimy cofnąć się trochę w czasie i pójść
śladami ówczesnych obserwatorów nieba.
A był to przecież okres (wiek XVII), w któ­
rym za pomocą bardzo prostych lunet nie
tylko odkryto góry na Księżycu, fazy Wenus
i jasne księżyce Jowisza i Saturna, ale rów­
nież stwierdzono istnienie pierścieni Satur­
na, gwiazd podwójnych i mgławic oraz po­
znano budowę Drogi Mlecznej. Instrumenty
wówczas używane nie były więc takie złe.
„Wynalazkiem” owych czasów był długi
refraktor. Ówcześni konstruktorzy telesko­
pów wiedzieli, że prosty jednosoczewkowy
obiektyw o długiej ogniskowej daje dużo
lepsze obrazy niż taki sam o krótszej ogni­
Rys. 2. Aberrację chromatyczną wykazuje zarówno so­ skowej, chociaż nie bardzo rozumieli dlacze­
czewka skupiająca, jak i rozpraszająca go. Wyjaśniło się to dopiero później, gdy
okazało się, że aberracja sferyczna maleje
jeśli zmniejszymy średnicę obiektywu lub
wydłużymy jego ogniskową. Ponadto, aber­
racja chromatyczna, która dużo bardziej
wpływa na jakość obrazu, nie zależy od dłu­
gości ogniskowej. Im dłuższa ogniskowa,
tym większe są liniowe rozmiary obrazu
przekazywanego przez obiektyw, a tym sa­
mym względna wielkość zniekształceń wy­
Rys. 3. Obiektyw achromatyczny składa się z dwóch
soczewek (skupiającej i rozpraszającej) wykonanych
nikających z aberracji chromatycznej w sto­
z różnych gatunków szkła. sunku do wielkości samego obrazu maleje.
Aby uzyskać żądane powiększenie, nie musi­
my też używać okularu o bardzo krótkiej
my do czynienia z wyjątkowo słabymi źró­ ogniskowej, co jest również wygodne. Wsu­
dłami światła i poza wiernością obrazu rów­ mie, obiektyw długoogniskowy przynosi
nie istotna jest jego jasność (każda dodatko­ nam prawie same korzyści (przynajmniej
wa soczewka oznacza utratą pewnej ilości przy obserwacjach wizualnych) i tylko jedną
światła) zbyt rozbudowane układy soczewek ale za to dosyć istotną, niedogodność: długa
nie znajdują zastosowania. ogniskowa obiektywu wymaga długiej lune­
W naszym przypadku dwusoczewkowy ty, która wprawdzie optycznie zachowuje się
obiektyw achromatyczny o co najmniej kil­ całkiem nieźle, ale ze względu na rozmiary
kucentymetrowej średnicy byłby najodpo­ jest bardzo niewygodna w użyciu. A rozmia­
wiedniejszy. Niestety, jego zdobycie może ry te są rzeczywiście wydatne.
okazać sią niemożliwe, głównie ze względu Cofając się ponownie do wieku XVII, na­
na koszty. Samodzielne szlifowanie socze­ trafimy na wydaną w 1665 r pracę astrono­
wek wymaga poza pewnym doświadczeniem ma francuskiego A. Auzouta. Analizując pa­
również odpowiedniego sprzętu i materia­ rametry używanych wówczas refraktorów
łów; nie zawsze też uda się nam kupić szkło zestawił on tabelkę, w której podał zalecane
optyczne odpowiedniego gatunku. Czy długości ogniskowych (F) dla obiektywów
oznacza to, że skazani jesteśmy na oglądanie o różnych średnicach (D). Na przykład so­
w lunecie nieostrych obrazów otoczonych czewka o średnicy 4 cm powinna według
barwnymi obwódkami? niego mieć ogniskową co najmniej 180 cm,
do obiektywów mniejszych od ok. 4 cm
Musimy wszakże pamiętać, że przytoczone
powyżej formułka podaje wartości przecięt­
ne. Jakość obrazu powstającego w lunecie
zależy przecież również od takich czynni­
ków. jak rodzaj szkła, z którego wykonana
jest soczewka, dokładność, z jaką została
ona oszlifowana itp. Poza tym istotne jest
również, jakie obiekty mamy zamiar obser­
wować. W jednym przypadku będzie nam
zależało na uzyskaniu możliwie jasnego ob­
razu. którego niewielkie zabarwienie nie od­
grywa roli. w innym - najistotniejsza będzie
ostrość. Dlatego też najlepiej jest wyznaczyć
odpowiedni stosunek średnicy obiektywu do
jego ogniskowej w sposób doświadczalny,
posługując się wytycznymi Auzouta jedynie
jako pewnego rodzaju wskazówką.
Jak to wyliczyć, by zgadzało się w prakty­
Rys. 4. Teleskop Heweliusza ustawiony pod Gdań­ ce? Powiedzmy, że decydujemy się na budo­
skiem. Tradycyjny tubus został tu zastąpiony wieloma
przysłonami rozmieszczonymi wzdłuż długiej listwy, któ­
wę lunety o długości ok. 130 cm. Jako obiek­
rej przekrój w celu zwiększenia sztywności - miał tyw może nam posłużyć np. zwykła, nie szli­
kształt htery L. Na szczycie wysokiego masztu możemy fowana bocznie soczewka do okularów
dostrzec niewielką figurę pracującego człowieka 0 ogniskowej 1,25 m (zdolność skupiająca
takiej soczewki wynosi 1/1,25 = -ł-0,8 dio­
a obiektyw 12-centymetrowy - ogniskową ptrii) i o średnicy ok. 6 cm. Formułka Auzou­
dłuższą od 15 metrów! (Przy wyznaczaniu ta daje nam wtedy wartość D = 3,1 cm. Po­
ogniskowych dla obiektywów o innych śred­ większenie optymalne (7 D) dla takiej lunety
nicach możemy posłużyć się przybliżonym wynosiłoby więc ok. 22 razy, czyli okular po­
wzorem: F = 20 + 11D\ gdzie F i D są w cm). winien mieć ogniskową równą 125/22~5-6
Budowano też lunety znacznie większe: naj­ cm. Jeśli po zmontowaniu lunety umieś­
dłuższa. jaka kiedykolwiek powstała, miała cimy przed obiektywem, który jest trochę za
prawie 50 m i była dziełem gdańskiego piwo­ duży. nieprzezroczystą przysłonę z kołowym
wara (!) i sławnego astronoma Jana Hewe­ otworem o średnicy 3 cm w środku, wówczas
liusza (rys. 4). Nas jednak interesują instru­ powinniśmy dostać obraz dostatecznie ostry
menty raczej nieduże, nie sprawiające kło­ 1pozbawiony sztucznego zabarwienia; jeśli
potów, zarówno z przenoszeniem z miejsca tak nie jest - otwór w przysłonie musimy,
na miejsce, jak i z przechowywaniem, tzn. niestety, zmniejszyć. Najlepiej jest przygo­
krótsze od ok. 1,5-2 m. Można, co prawda, tować sobie wówczas kilka przysłon (wyko­
budować lunety znacznie dłuższe i np. ,.ła­ nanych np. z cienkiej tektury) z otworami
mać” je na kilka części, stosując dodatkowe
płaskie zwierciadła (rys. 5), ale liczyć się
wówczas należy z nowymi trudnościami,
zwłaszcza że konstrukcja takiej lunety musi
być dokładniejsza i bardziej sztywna,
a zwierciadła umieszczone niezwykle precy­
zyjnie; ponadto, dwie jednakowe powierz­
chnie odbijające powodują dosyć dużą stratę
światła, która nawet przy bardzo dobrych,
aluminizowanych zwierciadłach może się­
gać 25% i więcej.
Jeśli więc 2 m stanowią górną granicę
długości lunety to, stosując ściśle zalecenia Rys 5. ..Łamany refraktor umożliwia trzykrotne skróce­
Auzouta, ograniczeni bylibyśmy zasadniczo nie długości lunnety.
o rożnych średnicach i używając ich kolejno tów. Możemy tu przecież wykorzystać oku­
wybrać najbardziej odpowiednią. Wefekcie lary od innych przyrządów optycznych: sta­
luneta nasza będzie się tak zachowywać, rego, nie używanego już mikroskopu, lunetki
jakby soczewka obiektywu miała średnicę czy teodolitu. Dobrze nadają się do tego celu
równą wielkości otworu w przysłonie, a więc również okulary od lornetek pniowych
przysłona decydować będzie o zasięgu lune­ (pryzmatycznych).
ty, jej zdolności rozdzielczej, jasności obrazu Okular w lunecie jest zwykle elementem
itp. wymiennym; używany jest ten, który daje
potrzebne w danej chwili powiększenie.
Okular Dlatego dobrze jest mieć kilka okularów
o różnych ogniskowych, a najlepiej 3, po­
Dotychczas zajmowaliśmy się głównie zwalające uzyskiwać zarówno powiększenia
obiektywem, gdyż od niego w największym optymalne dla danej lunety, jak też powię­
stopniu zależy jakość iltinety. Jest chyba jed­ kszenia bliskie minimalnemu i maksymalne­
nak oczywiste, że cały trud, jaki włożymy mu. Jeśli z różnych względów możemy sobie
w zdobycie dobrego obiektywu - czy to bę­ pozwolić tylko na jeden okular, to najkorzy­
dzie drogi obiektyw achromatyczny, czy też stniejszy i najbardziej uniwersalny będzie
pojedyncza soczewka z odpowiednią przy­ taki, za pomocą którego otrzymamy powię­
słoną - pójdzie na marne, jeśli nie będziemy kszenie optymalne.
mieli dobrego okularu. Z jego znalezieniem
nie powinno być jednak zbyt wielkich kłopo­ Marek Staniuchą

wą, aparat fotograficzny Kol. Jerzy Janowicz, ul. Bielsko-Biała, poszukuje


„Ami" 66, uszkodzony ra­ Wolność 25 m. 5,64-100 Le­ aparatury' do zdalnego ste­
dioodbiornik „Dominika” , szno, poszukuje miernika rowania (co najmniej czte-
C K tr e i^ ó w książkę E. Gajkowskiego uniwersalnego dowolnego rokanałowej), dowolnego
„Na poligonie i na defila­ typu. silniczka spalinowego,
dzie", książki z serii „ T y Kol. Dariusz Drzewiec­ układów scalonych UCY
grysa” , znaczki pocztowe, ki, Os. Manifestu Lip­ 7493, UCY 7442 lub UCY
Kolega Piotr Wąs, ul Wol­ nalepki i kalkomanie oraz cowego 90 m.2, 61-381 Po­ 74145. Do wymiany oferuje
ności 543a m, 5.41-800 Za­ longplay zespołu „Goom- znań, poszukuje uniwersal­ różnorodne diody, konden­
brze, poszukuje układu bay Dance Band" nego miernika ty^pu „Lavo" satory, tranzystory BC 149
scalonego MAA 504, za któ­ Kol. Jacek Wychowaniee, łub „UM". W zamian pro­ i BC 108. kilkanaście ksią­
ry odda jeden 2 układów ul. Rokicińska 216a, 95-021 ponuje sprzęt fotograficz­ żeczek z serii „Miniatury
typu UCY 7400. UCY 7472, Andrzejów, posiada dużą ny, odczynniki fotograficz­ lotnicze” , stare monety, po­
L 496, XL 1490, UCY 7440, ilość odczynników chemi­ ne, 80 numerów' „Kalejdo­ tencjometry, oporniki, mo­
UL 1481 lub do uzgod­ cznych, za które pragnie skopu Techniki” , radio del dźwigu i uszkodzoną
nienia. otrzymać części elektroni­ tranzystorowe „Selga” , nu­ kolejkę typu HO
Kol. Jacek Michna ul. Ko­ czne, kasety magnetofono­ mery „Młodego Technika"
chanowskiego 1D m. 48,37- we czyste i nagrane, oraz i „Radioelektronika” oraz Kol. Marek Włodarczyk, ul.
100 Łańcut, poszukuje polskie płyty długogrające różnorodny sprzęt elektro­ Ogrody 25 m. 175,'Byd­
tranzystorów 2N3055 lub i single. niczne-techniczny. goszcz, odstąpi aparat foto­
BDP 620 (dwie sztuki), oraz Kol. Piotr Wawrzonek, ul. Kol. Piotr Garbacewicz, graficzny „Druh” , rzutnik
płytki laminowanej mie­ Jedności Robotniczej 2b rn blok 2 m. 6,19-316 Wiśnio­ (diaskop) „Jota” , silnik
dzią (jednostronnie) o wy­ 26, 20-247 Lublin, za książ­ wo Ełckie, poszukuje 3 i 4 z trójbiegową przekładnią
miarach 10x5 cm i głośnika ki „Cyfrowe układy scalone numeru „Młodego Techni­ i transfromator od gramo­
GDN 25/49/8 omów TTL" i „Układy scalone ka” z roku 1980 i książek fonu, książki: „Podstawy
(sprawny). W zamian odda i ich zastosowanie" odda o tematyce wędkarskiej. Do elektroniki", „Modele kar­
płytę zespołu ,,Krzak” , ka­ klaser ze znaczkami i książ­ wymiany przeznacza książ­ tonowe” , „Wszystko o jo­
setę C-60 (nową), słuchaw­ ki z serii „Tygrysa” . ki: „Lotnictwo polskie dze” , „Radar i foto w kon­
ki SN 50 i dwa telefony Kol. Krzysztof Lewicki, ul. w pierwszych latach powo­ troli ruchu drogowego",
(uszkodzone). Chrobrego 7 m. 2, 10-033 jennych" z serii „Miniatury oraz modele (do wykona­
Kol. Adam Barciszewski, Olsztyn, zamieni grę tele­ lotnicze” , „Geometrię" dla nia): szybowca „Młodzik",
ul. Polna 9,62-007 Biskupi­ wizyjną TVG —10 w ideal­ ki. I technikum, „Algebrę” rakietoplanu „Alfa" i śmi­
ce, pragnie otrzymać lor­ nym stanie lub powiększal­ dla kl. II pięcioletniego te­ głowca „Jak 24 P” . Pragnie
netkę lub dwa radiotelefo­ nik fotograficzny typu chnikum i liceum zawodo­ otrzymać silniczek spalino­
ny „Echo” . Do wymiany „Krokus” na teleobiektyw wego. wy' o pojemności do 2,5 cm1,
przeznacza gitarę akusty­ do aparatu „Praktiea” lub Kol. Paweł Trzmielewski, fotorezystor lub parę radio­
czną. nową piłkę futbolo­ „Zenit” . ul. Karowa 7 m. 25, 43-300 telefonów np. „Trop".
Czy wybrany przedmiot jest w górnej
połówce tabelki? Jeżeli usłyszę odpo­
wiedź „tak” , przesuwam dolne przed­
mioty do następnej kolumny na prawo.
Na „nie” przesuwam górne. Następnie
nie zmieniając kolumn, w których są
rozmieszczone moje przedmioty roz­
mieszczam je mniej więcej po równo
w górnej i dolnej połówce - jak na po­
ZMAITOŚCI TEMATYCZNE czątku. I znów zadaję pytanie: czy wy­
brany przedmiot jest w górnej połówce
tabelki. Nie możesz mi zarzucić, że py­
tam jeszcze raz o to samo, bo moje
ZABAWY LOGICZNE przedmioty są teraz inaczej rozmiesz­
czone: i odpowiedzi mogą być różne,
Dzisiejszy kącik RO-MA poświęcimy choć obie prawdziwe.
logice, ale zaczniemy od prostej zabawy. Odpowiedziałeś „nie” . Skłamałeś za­
Kłam ile chcesz - prawda zawsze wyj­ tem, ale ja tego nie wiem. Przesuwam:
dzie na wierzch!
Połóż na stole kilka różnych przed­ 0 kła m stw
1 2 na p e w n o n ie ten
miotów i w myśli wybierz sobie jeden
abcd
z nich. Zaraz zgadnę, który to. Będziesz
tylko odpowiadać „tak” lub „nie” na ef gh
moje pytania... Ze co? Żebym się nie wy­
głupiał, bo to przecież każdy potrafi? 0 1 2 na p e w n o n ie ten
Tak, tak, ale nie zdążyłem powiedzieć,
e f a b
że będziesz mógł kłamać, ile chcesz - a ja
gh c d
i tak zgadnę. Musisz tylko obiecać (i
dotrzymać), że nie skłamiesz więcej niż
ileś tam razy. Nie będę wymuszał praw­ Pytam: czy teraz przedmiot wybrany
dziwej odpowiedzi zadając ci w kółko to przez Ciebie jest w górnej połówce?
samo pytanie (wtedy zapas kłamstw Przyszła Ci ochota, żeby tym razem
szybko by ci się wyczerpał). nie skłamać i odpowiedzieć „nie” , więc
Chcesz wiedzieć, jak to się robi? Po­ ja przesuwam górne przedmioty:
każę Ci na prostym przykładzie. Do wy­
boru masz agrafkę, bułkę, cukierek, de­ 0 1 2 na p e w n o n ie te n
seczkę, ekierkę, flamaster, gumkę i her­ ef a b
batnik. Wybrałeś cukierek. Obiecałeś,
g h c d
że nie skłamiesz więcej niż dwa razy.
Rysuję tabelkę:
i dzielę po równo:
0 kłamstw 1 kłamstwo 2 kłamstwa Na pewno nie ten
0 1 2 na p e w n o nie ten
a bcd
g ef a
ef gh
h c d b

dzieląc zbiór przedmiotów, z których


mam zgadywać, na dwie równe części (a Na trzecie pytanie odpowiedziałeś
jak się nie da, to prawie równe). Pytam „nie” , zgodnie z prawdą. Przesuwam
teraz: górne i tabelka wygląda tak oto:
0 1 2 na p e w n o n ie ten

9 ef a

h c d b

Pomyślałeś, że najwyższy czas skła­


mać - i na czwarte pytanie: „czy teraz
przedmiot jest górnej połówce? - odpo­
wiedziałeś „tak” . Nic Ci to nie pomoże,
tabelka prawdę powie. Oto bowiem jej
postać po czwartej odpowiedzi:
0 1 2 na p ew n o nie ten

9 e f a

h c d b

Na razie wiem, że nie wybrałeś agraf­ logika inna od zwykłej, codziennej, i że


ki ani bułki. Pytam dalej: czy teraz w ogóle matematycy w swoich rozważa­
przedmiot, o którym myślisz, jest w gór­ niach stosują dziwne i podejrzane rozu­
nej połówce? Skłamałeś już dwa razy mowania. Tak oczywiście nie jest, cho­
(chociaż wciąż o tym nie wiem) i musisz ciaż temat „jak oszukiwać za pomocą
mówić prawdę: nie. Tabelka zmienia się matematyki” byłby frapujący.
na taką: Logika matematyczna jest jednak
dziełem matematyki i ma swoje aksjo­
0 1 2 na p e w n o nie ten
maty i twierdzenia. Aksjomatyczne po­
h 9 dejście do logiki - oprócz wielu wad -
cd e f a b ma tę zaletę, że uwalnia ją od nieprecy­
zyjnych sformułowań języka potoczne­
a po następnym pytaniu (na które już go, niuansów znaczeniowych i gramaty­
musisz odpowiedzieć „nie” , bo wyczer­ cznych. Na ogół godzimy się, że podwój­
pałeś limit kłamstw): ne przeczenie to to samo, co potwierdze­
nie, ale język potoczny czuje różnicę:
0 1 2 na p e w n o nie ten „dziś jest pogoda” brzmi bardziej opty­
h c g b ef a mistycznie niż „dziś nie ma niepogody” .
d
Przy bardziej złożonych sformułowa­
niach znaczenie może przejść na zupeł­
Dokończ sam zgadywanie. Zoba­ nie przeciwne: „nikt tu nigdy niczego
czysz, że w ostatniej kolumnie „na pew­ niepotrzebnego nie robi” brzmi bardziej
no nie ten” znajdą się wszystkie przed­ pozytywnie, choć przeczeń jest pięć i po­
mioty oprócz c (cukierka). Sherlock winny w sumie nadawać zdaniu odcień
Holmes mawiał: jeśli wykluczymy nie­ pejoratywny. Jeszcze gorzej wygląda
możliwe, to co pozostaje, choćby nie­ sprawa z takim zdaniem-dziwolągiem,
prawdopodobne, musi być prawdą. Wy­ które z powodzeniem mogłoby zostać
próbuj sztuczkę na kolegach. wygłoszone na jednym z jałowych ze­
Jak przekonać się, że nasze postępo­ brań poświęconych Usprawnianiu Tego
wanie rzeczywiście zawsze „prawdę po­ i Owego:
wie”? Wystarczy chwila zastanowienia - Nie jesteśmy wcale przeciwko
i znajomość prostych reguł logicznych. uchyleniu poprawki do paragrafu
Wielu ludzi słyszało o „logice mate­ o zniesieniu zakazu nieuwzględniania
matycznej” i często sądzą oni, że to nieformalnych zaświadczeń.
t
Logika, której używają matematycy, matematyki stoją twardo na stanowi­
musi być precyzyjna i jednoznaczna. sku, że dowód zdania postaci:
Mimo to nie wszyscy matematycy są ,,istnie je x o takiej a takiej własności"
zgodni co do pewnych zasad logicznych. musi kończyć się słowami ,,oto poszuki­
Oto najczęściej podawany przykład. wane x ” . Dowody postaci ,,z nieistnie­
nia x wynika sprzeczność, a więc x ist­
Rozważmy takie oto zadanie: czy ist­
nieje” są w gruncie rzeczy - dla kon-
nieje liczba niewymierna a, która pod­
struktywistów - nic nie warte.
niesiona do potęgi niewymiernej daje
Ogół matematyków uznaje takie niee­
liczbę wymierną? To nie jest trudne za­
fektowne dowody istnienia za dopusz­
danie. Oto bowiem:
czalne, traktując konstruktywizm, jako
pewien pogląd filozofii matematyki, nie
1 /2 s niewymierność 1 2 jest dobrze
= 3:
zaś jako nakaz przeprowadzania dowo­
znana, niewymierność liczby log23 wy­
dów wyłącznie ,, konstruktywny eh.’’.
kazać bardzo łatwo. Ale można to zada­
Oczywiście, że dowód istnienia, w któ­
nie rozwiązać inaczej. Zacznijmy od 2
rym pokazujemy konkretnie, jakie to
Jeżeli / ’ ^ jest liczbą wymierną, to do­
x ma żądaną własność są więcej warte
brze; poszukiwaną w zadaniu liczbą jest
z subiektywnego punktu widzenia, ale
właśnieV2 Jeśliby zaś / ^ była niewy­
ich wartość logiczna jest taka sama.
mierna, to też dobrze, bo:
Każdemu nasunie się pytanie: „do­
bra, dobra, a jak to jest naprawdę” ?
1/2 ,T lT - l/i"2 - 2 Przecież niezależnie od poglądów filo­
. , \r- VT zoficznych tego czy innego matematyka
a więc za*a można przyjąć V2
„jakoś” to jest: albo te dowody są po­
Czy to ostatnie rozumowanie jest po­
prawne, albo nie.
prawne? Wygląda na bez zarzutu, pro­
To trudna sprawa. Rzeczywistość ma­
wadzi do poprawnej odpowiedzi, a jego
tematyczna opiera się - w ostatecznym
rezultat da się streścić tak:
rozrachunku - na aksjomatach i jeżeli
Pozytywną odpowiedź na postawione
system aksjomatów jest niepełny, może
w zadaniu pytanie daje:
on być po prostu za słaby, żeby móc
odpowiedzieć na dane pytanie. Dopóki
1/iFlub 1/2" ^
nie obejrzeliśmy „na własne oczy” nie­
Cóż z tego, że nie możemy powiedzieć, widocznej z Ziemi strony Księżyca, mo­
która z nich? Jedna z nich i basta. gliśmy swobodnie fantazjować na jej
temat, nawet umieszczać tam istoty ży­
Jeżeli jednak dowodzenie tez mate­ jące. W matematyce sytuacja jest bar­
matycznych przyrównamy do konstruk­ dziej kategoryczna. Można czasami wy­
cji pomostów czy budowy ścieżek od kazać, że przy przyjętym systemie pojęć
aksjomatów w głąb dżungli zależności pierwotnych i aksjomatów nie da się
między pojęciami, to sprawa popraw­ udowodnić ani pewnego twierdzenia,
ności przytoczonego powyżej rozumo­ ani jego zaprzeczenia. Możemy zatem
wania może być dyskusyjna. Nie wska­ zupełnie swobodnie przyjąć dane twier­
zaliśmy bowiem,.która to liczba ma da­ dzenie, jako nowy aksjomat albo... to
ną własność. Między spostrzeżeniem, że samo zrobić z twierdzeniem do niego
po pustyni spaceruje lew a złapaniem go przeciwnym. Odkrycie takich parado­
jest pewna różnica, prawda? ksów wstrząsnęło podstawami matema­
Taki punkt widzenia na dowody ma­ tyki, ale jej samej nie dotknęło w naj­
tematyczne - to konstruktywizm. mniejszym stopniu.
Przedstawiciele tego kierunku filozofii Michał Szurek
w zlewce ze 100 cm* roztworu NaCl na 4
godziny. Do roztworu NaCl dodajemy 1-2
cm3 H20 2. Dodatek wody utlenionej wybit­
nie przyspieszy działanie korozji.
Już zaledwie po paru minutach zauważy­
my, że lśniący niedawno kawałeczek blaszki
stalowej pokryje się rdzawym nalotem ko­
rozji. Po czterech godzinach silnie już skoro­
dowany kawałeczek stalowej blachy wyjmu­
jemy ze zlewki z roztworem i płuczemy go
pod bieżącą wodą, pocierając twardą szczo­
teczką. Zabieg ten ma na celu całkowite
O KOROZJI ZZA usunięcie produktów korozji. Po dokładnym
LABORATORYJNEGO STOŁU wysuszeniu oczyszczony kawałeczek blachy
ponownie ważymy, a z różnicy ciężarów
Część V przed i po doświadczeniu, wyznaczamy uby­
Poprzednim razem, mówiąc o ochronie tek. Ale to jeszcze nie wszystko. Musimy
przed korozją, poznaliśmy skutki pokrywa­ dokładnie zmierzyć nasz kawałek blaszki,
nia stali innymi metalami. również przed i po doświadczeniu, wyzna­
W przypadku zastosowania cynku, chro­ czając jego powierzchnię i dopiero teraz
nił on dobrze stal przed korozją, natomiast obliczyć ubytek ciężaru na jednostkę powie­
pokrycie stali miedzią wywoływało skutek rzchni, czyli g/cm2. Zapiszemy tę wielkość.
zupełnie odwrotny, czyli wręcz przyspieszo­ Z kolei ważymy drugi kawałeczek blachy,
ną korozję metalu podłoża. Jednak musimy łączymy go miedzianym drutem z blachą
bezstronnie przyznać, że warunki, w jakich miedzianą, umieszczamy w zlewce ze 100
przeprowadzaliśmy te doświadczenia, mogą cm3 3% roztworu NaCl, do którego tak jak
budzić pewne uzasadnione wątpliwości. i poprzednio dodajemy 1-2 cm3 H20 2. Po 4
Mianowicie do miedziowania wykorzysta­ godzinach kawałek stalowej blaszki wyjmu­
liśmy proces bezprądowy, natomiast cynk jemy, płuczemy, czyścimy, suszymy i waży­
nakładaliśmy metodą galwaniczną'. Jest my. Z różnicy ciężaru i powierzchni oblicza­
więc jasne, że powstająca w takich warun­ my, ile metalu w g/cm2 ubyło wskutek dzia­
kach warstewka miedzi była wielokrotnie łania korozji.
cieńsza od warstewki cynku. Obu tym meta­ Przychodzi wreszcie kolej na trzeci kawa­
lom, miedzi i cynkowi, nie daliśmy równych łek blachy stalowej. Po zważeniu, opasujemy
szans. Tak to prawda, ale na usprawiedli­ go blaszką cynkową i umieszczamy w zlewce
wienie dodamy, że stal metodą galwaniczną ze 100 cm roztworu NaCl z dodatkiem 1-2
można miedziować jedynie z roztworów cy­ cm3 H20 2. Tak jak i poprzednio zostawiamy
jankowych, a te są poza zasięgiem naszych blaszkę w roztworze przez 4 godziny. Po
domowych laboratoriów. Jednak doświad­ opłukaniu, oczyszczeniu, wysuszeniu, zwa-
czenia z korodowaniem stali powtórzymy
jeszcze *az, ale w zmienionych warunkach.

Chlorek sodu roztworem testowym

Do doświadczeń, które za chwilę wykona­


my, przygotujmy pasek blachy stalowej,
oczyszczonej do połysku drobnoziarnistym
papierem ściernym, dalej - kawałeczek bla­
chy miedzianej i kawałeczek blachy cynko­
wej oraz 3% wodny roztwór chlorku sodu
(NaCl) i 3% roztwór wody utlenionej (H20 2).
Pasek blachy stalowej tniemy na trzy kawał­
ki. jeden kawałek ważymy i zawieszamy
żeniu i zmierzeniu wyznaczamy w g/cm2 a nie „nakładanie”. Określenia tego użyliś­
ubytek metalu. my oczywiście zupełnie celowo, bo powłoki
Jesteśmy bardzo ciekawi rezultatu do­ wersuj fosforanowe należą do grupy powłok kon­
nych.
świadczeń. Jeżeli były one przeprowadzone
poprawnie, to uzyskamy takie oto wyniki: Powłoki konwersyjne tym się różnią od
- blaszka stalowa ubytek X g/cm2 powłok nakładanych, np. lakierowanych czy
- blaszka stalowa + miedź ,, 3-4 X g/cm2 galwanicznych, że się ich nie nakłada, lecz
- blaszka stalowa + cynk „ O g/cm2 wytwarza. Mianowicie podczas procesu fos­
Znaczy to, że cynk całkowicie ochronił foranowania ze składników odpowiedniej
stal przed korozją, natomiast miedź powo­ kąpieli oraz metalu podłoża, czyli żelaza,
duje 3-4-krotnie silniejszą korozję stali. Po­ powstają związki chemiczne - fosforany.
dobnie jak miedź, przyspieszoną korozję że­ (Podobnie do fosforanowych również i po­
laza wywołają i inne szlachetniejsze od niego włoki tlenkowe na aluminium należą do po­
metale, jak np. cyna czy srebro. I przeciwnie, włok konwersyjnych, gdyż powstają z meta­
metale od żelaza mnie szlachetne, jak alumi­ lu podłoża).
nium, cynk czy kadm, chronią je bardzo Aby otrzymać najprostszą kąpiel do fosfo­
długo i skutecznie. Wtym miejscu jeszcze raz ranowania, sporządzamy roztwór:
przypomnijmy, że zasadniczą przyczyną ko­
rozji elektrochemicznej jest tworzenie się * kwas fosforowy, H3PO4 ~0,4g
ogniw lokalnych. Ogniwa takie powstają nie - kwaśny fosforan manganowy,
tylko pomiędzy powłoką a podłożem, lecz Mu(H2P0 4)2 -3,2 g
przede wszystkim tworzą się pomiędzy sa­ - woda do objętości 100 cm:i
mym metalem podłoża a zawartymi w nim Po rozpuszczeniuskładników i dokład­
wtrąceniami metalicznymi i niemetaliczny­ nym wymieszaniu, roztwór jest gotowy do
mi. Z wtrąceń metalicznych szkodliwe są użycia. Fosforanowanie w tym roztworze
wtrącenia metali bardziej szlachetnych, należy prowadzić w temperaturze 98°C,
przy czym szkodliwość wzrasta w miarę a więc praktycznie w temperaturze wrzenia.
wzrostu różnicy potencjałów normalnych. Prawidłowy czas fosforanowania w poda­
Ze szkodliwych wtrąceń niemetalicznych nym roztworze i temperaturze wynosi 30
należy wymienić przede wszystkim tlenki minut. Zabieramy się więc do dzieła.
i siarczki. Pamiętajmy, że im większa jest
różnica potencjałów pomiędzy metalem Jak i poprzednio, przygotowujemy pasek
a powłoką lub wtrąceniami, tym aktywniej blachy stalowej, który czyścimy do połysku
będą działały ogniwa lokalne. drobnoziarnistym papierem ściernym. Na­
stępnie pasek rozcinamy na trzy kawałki.
Fosforanowanie
Sporządzony wg podanego przepisu roz­
Jeszcze jednym, oprócz malowania i po­ twór do fosforanowania wlewamy do zlewki
krywania powłokami galwanicznymi, spo­ i ogrzewamy do wrzenia. Gdy roztwór już
sobem zabezpieczania stali przed korozją uzyska temperaturę wrzenia, zanurzamy
jest tzw. fosforanowanie, zwane od wynalaz­ w nim pierwszą stalową blaszkę. Rozpoczy­
cy tego procesu - parkeryzacją. Parkeryza- na się od razu proces fosforanowania, czego
cja stali stosowana jest z powodzeniem już objawem będzie obfite wydzielanie się pę­
od wielu lat, a polega na wytworzeniu na cherzyków wodoru.
powierzchni stali mieszaniny fosforanów że­
laza i innych metali. Powłoki fosforanowe sięW tym czasie na powierzchni stali tworzy
warstewka mieszaniny fosforanu żelaza
już same chronią nieźle stal przed korozją, i fosforanu manganowego.
a są wprost niezastąpione jako podkład pod
lakiery. Nic więc dziwnego, że np. nadwozia Proces fosforanowania blaszki przerywa­
samochodowe, sprzęt oświetleniowy, kabiny my po 10 minutach. Blaszkę próbną dokład­
maszyn rolniczych i inne wyroby - są naj­ nie płuczemy i suszymy.
pierw fosforanowane, a dopiero następnie Bezpośrednio po wyjęciu tej pierwszej
malowane. Mówiąc o powłokach fosforano­ próby, do stale ogrzewanego do wrzenia roz­
wych użyliśmy określenia „wytwarzanie” tworu fosforanującego zanurzamy następną
próbkę blachy stalowej. Tym razem proces nakładamy kroplę roztworu kontrolnego.
fosforanowania prowadzimy przez pełne 30 Tym razem upłynie już kilkanaście sekund,
minut, po czym próbkę płuczemy i suszymy. zanim pojawi się charakterystyczne, czer­
Mamy więc już 3 próbki blachy stalowej. wone zabarwienie.
- fosforanowaną przez 10 minut Taki sam eksperyment przeprowadzamy
- fosforanowaną przez 30 minut z trzecią próbką blachy stalowej fosforano­
- surową, nie fosforanowaną wanej przez 30 minut. Teraz musimy pocze­
Postaramy się teraz zbadać odporność ko­ kać dobrych kilkadziesiąt sekund na poja­
rozyjną wszystkich trzech naszych blaszek. wienie się czerwonej plamy. Nie zapomnij­
Do tego celu służy roztwór kontrolny o na­ my tylko ograniczyć powierzchni, na którą
stępującym składzie: nakładamy kroplę - taśmą, bądź tłustą
5% roztwór CuS0 4 - 40 cm kredką!
10 % „ NaCl - 20 cm3
3 % „HC1 - 1,5 cm3 Właśnie ta specyfika powłok fosforano­
Roztwór ten stosowany jest do badania wych, powodująca owo rozpływanie się po
jakości powłok fosforanowych, przy czym nich cieczy sprawia, że powłoki te doskonale
odporność korozyjna danej powłoki fosfora­ nadają się do nasycania np. olejami, jak to
nowej jest, tym wyższa, im dłużej kropla ma miejsce w przypadku licznych wyrobów
roztworu nie utworzy czerwonej plamy. Ba­ części silników, lub stanowią doskonały
danie polega więc na nanoszeniu kropli roz­ podkład pod farby czy lakiery.
tworu na poziomo umieszczoną powłokę fos­ Na zakończenie proponujemy jeszcze wy­
foranową i na pomiarze stoperem czasu, jaki konanie prostego doświadczenia, ilustrują­
upłynie do chwili pojawienia się czerwonej cego zjawisko pasywowania się metali. Roz­
plamy. patrując szereg napięciowy metali widzimy,
Plama taka powstaje w wyniku dobrze że aluminium jest o wiele mniej szlachetne
nam znanej reakcji siarczanu miedziowego niż miedź. Logicznie należy się więc spodzie­
z odsłoniętym podłożem stalowym. Nato­ wać, że jeśli do roztworu siarczanu miedzi
miast dodatki NaCl i HC1 mają za zadanie (CuS04) zanurzymy np. drut aluminiowy, to
zwiększenie agresywności całego roztworu - podobnie jak drut żelazny czy cynkowy -
kontrolnego, który powoli trawi badaną po­ pokryję się on warstewką miedzi.
włokę fosforanową. Liczy się więc tu zarów­ Oczyszczony do połysku szklistym papie­
no grubość jak też i szczelność, czyli brak rem ściernym drut aluminiowy zanurzamy
porowatości badanej powłoki fosforanowej. na parę sekund w stężonym kwasie azoto­
Badanie zaczynamy od próbki bez powło­ wym (HN03), płuczemy i umieszczamy
ki fosforanowej. Na próbkę blachy nakłada­ w roztworze CuS04. Miedź na drucie się nie
my kroplę roztworu kontrolnego i stoperem osadza. Dlaczego? Bo aluminium uległo pa­
lub za pomocą sekundnika (przydatne są sywacji w stężonym HN03, czyli z postaci
zwłaszcza do tego celu zegarki z odczytem czynnej przeszło w postać chemicznie
cyfrowym) zegarka ręcznego mierzymy czas, bierną.
jaki upływa do chwili nałożenia kropli roz­ Wystarczy natomiast drut aluminiowy
tworu kontrolnego do chwili powstania wy­ zaktywować przez wytrawienie w HC1, aby
raźnej czerwonej plamy osadu miedzi. miedź natychmiast osadziła się na nim.
W przypadku blachy stalowej niepokrytej
czas ten jest bardzo krótki i wynosi 2-3 Podobnie stal, rozpuszczająca się w roz­
sekundy. cieńczonych HNO3, zanurzona do stężo­
nego roztworu tegoż kwasu ulega pasy­
Z kolei do badań bierzemy próbkę blachy
fosforanowanej przez 10 minut. Tu mała wacji i przestaje się rozpuszczać.
uwaga. Otóż z powodu specyficznej struktu­ Zjawiska wyżej opisane wykorzystuje się
ry powłoki fosforanowej nałożona na jej po­ w technice, np. do przewożenia stężonego
wierzchnię kropla do razu rozpływa się. Aby HNCh z całym spokojem używa się dystem
do tego nie dopuścić, paskami taśmy klejącej Stalow ych lub alum iniow ych,
lub tłustą kredką organiczamy powierzchnię
wielkości ok. 1 cm" i dopiero w jej środek Stefan Sękowski
POMYSŁY
40 Kaczmarczyka z Rybni­
ka. Zaledwie dwa lata temu
śla d e m („MT” nr 2, 1980 r.) postu­

genialne * * * pom ysłów


lował on zabezpieczenie ro­
werzysty przed potrącę-

?, N H/n oiH
i takie sobie h
3tf/nZ Bogdan Drugo*/. / ł^>dzi
wygrzebał w starym nume-
**? „MT” (nr 4, z roku 1962)
niem w formie przegubo­
wego wysięgnika z chorą­
giewką i czerwoną lampką,
przymocowanego z lewej
strony roweru...
nomysł Józefa Cherlana ..Od roku jestem posia­
Autorzy każdego zamieszczonego pomysłu /. Zabrza, proponującego, daczem podobnego urzą­
otrzymują jako honorarium 10000 gr. Wszystkie aby w wagonach PKP zain­ dzenia, które nabyłem
nadesłane pomysły są poza tym rozpa hw a ne stalować fotele o zmiennym w sklepie z częściami rowe­
kącie oparcia. No i proszę - rowymi - pisze triumfalnie
przez Biuro Młodzieżowych Patentów, które przy­
20 lat minęło jak z bicza Bogusław Rybak z Katowic
znaje swoje nagrody i wyróżnienia. Pomysły moż­ strzeli! i dziś mamy takie - Jest to pomarańczowy'
na nadsyłać pod adresem Redakcji o dowolnej fotele we wszystkich wago­ wysięgnik w kształcie cho­
porze roku, dnia i nocy, byleby były opatrzone nach 1-klasy. rągiewki, ze szkłami odbla­
dopiskiem „POMYSŁY". Dotyczy to również Jeszcze szybciej udało się skowymi - białym z przodu,
„ŚLADÓW POMYSŁÓW". Autorzy wydrukowa­ zrealizować pomysł Jerze- czerwonym z tyłu . "
nych „siadów " otrzymują nagrody rzeczowe.

ZABRAKLO WODY! - w jakie zaopatrzone są nosić - oprócz innych zaku­


ALE NIE U NAS. Tak to zwykłe pompy „abisynki” . pów - dwie butelki mleka
już jest. że im bardziej Zbiornik ma dodatkowy bez obawy wylania się ich
ułatwiamy sobie życie, za­ kran, w ściance, tuż przy
przęgając do służby róż­ zawartości. Zachęcam do
dnie. Jeśli nastąpi awaria tego rodzaju usprawnień,
nego rodzaju maszyny, sy­ wodociągów i woda wy­
stemy i urządzenia - tym ponieważ do ich wprowa­
cieknie z rur - pozostanie dzenia v/ życie nie są po­
bardziej stajemy się od w naszym zbiorniku, gdyż trzebne żadne wysokie ko­
nich zależni. Uwagę na ten nie pozwoli jej wypłynąć misje ani skomplikowane
fakt zwrócił Zdzisław Dec zawór. Pomysł jest super- technologie.
z Hrubieszowa, wykazując prosty, należy tylko, jak są­
na przykładzie swojej „hy­ dzę, tak dobrać pojemność ZMECHANIZOWANE
dratowym", że choć z jed­ zbiornika, aby ciężar wody TACZKI .Wiadomo, że naj­
nym kłopotem - przerwami - pomnożony wszak przez trudniej wpaść na pomysł
w dostawie wody wodocią­ liczbę mieszkań - nie sta­ usprawnienia prostego
gowej - możemy sobie jako nowił zagrożenia dla kon­ urządzenia, maszyny czy
tako poradzić. Wystarczy strukcji budynków narzędzia. Dlatego właśnie
system wodny w swoim Darek przedstawił ten
ucieszył mnie projekt Da­
mieszkaniu uzupełnić MLEKO W PĘTEL­ problem czysto teoretycz­
riusza Szulczyka z Rado­
w dodatkowy, hermetyczny KACH .Wreszcie pomysł od mia - aktualnie odbywają­ nie, nie kusząc się nawet na
zbiornik. Jest on zasilany dziewczyny! Całe, szczęś­ cego służbę wojskową - na jakieś koncepcje konstruk­
wprost z pionu wodnego od cie, bo już myślałem, że cyjno. A więc - rzucił po­
usprawnienie... taczek, Da­ mysł, a Wy go łapcie...
dołu i ma odprowadzenie rek zauważył, że marnuje
do tego samego pionu - od się dość dużo energii w mo­
góry. Aby woda płynęła za­ mentach, gdy pustą bądź LEKARSTWO NA SZA­
wsze w jednym kierunku - naładowaną taczkę trans­ RE ŻYCIE? Pomysł, który
co jest bardzo ważne. Przy portujemy po pochyłości proponuje Mariusz Pastor
ujściu dolnej rury jest sa­ w dół. Musimy wtedy zuży­ z Kobyłki dotyczy dziedzi­
moczynnie działający za­ wać jeszcze dodatkowo ny dość rzadko goszczącej
wór, Coś w rodzaju tego, własną energię na hamo­ w naszym dziale, a miano­
wanie. Gdyby więc tak coś wicie estetyki życia co­
wymyśleń, coś, co by po­ dziennego. Mariusz wymy-
zwoliło najpieiw magazy­
nować. niejako detalicznie,
małe porcje energii, a po­
tem, w miarę potrzeb - od­
w tych sprawach tylko bierać ją hurtem. Wtedy, i i i a
chłopcy mają coś sensow­ gdy wieziemy coś ciężkiego O . o .0 o
nego do powiedzenia M iro ­ - pod górę... Mógłby to być i 1 A A
sła w a Zientek z Rybnika np. jakiś nieskomplikowa­ oi
° l ° i ° avi
usprawniła swoją siatkę na ny mechanizm sprężynowy.
zakupy, przyszywając do Rzecz jasna, lekki, aie 0 A W i
jej wnętrza po dwie pętle o dość dużej pojemności
z każdego boku. Może teraz 0 i 0 iio! Af
energetycznej. -A
slil tapety, które w zależ­ wyższy czas z tym skończyć RÓŻNE jechaniem ich przez inne
ności od kąta patrzenia, i zacząć produkować uni­ DROBIAZGI pojazdy nocą - wymyślił
mają trzy rożne wzory i to wersalne oprawki pasujące więc coś z tej dziedziny.
w trzech wersjach kolorys­ do każdej żaroweczki. Jacek Konieczny z Po­ A mianowicie tak skonstru­
tycznych. Chodzi tylko o to, znania proponuje uzupeł­ owane dwa dodatkowe tyl­
Zwróćcie przy tym uwa­ nienie młynka Żarnowego ne światełka odblaskowe,
aby zamiast płaskiego, pa­ gę na fakt, że najpierw
pierowego podłoża, na któ­ do kawy produkcji polskiej że błyskają w zależności od
wprowadza się do produk­ , .Predom-Prespol ’ ’ o ślimak kierunku, w jakim skręca
rym drukuje się owe wzory cji dodatkowy typ żarówe-
- wyprodukować coś w ro­ transportujący ziarnka rowerzysta. A że mają one
czki (ten z kołnierzem, bo wprost do żaren. kształt strzałek, stanowią
dzaju dość sztywnej har­ dawniej były tylko gwinto­
monijki o pionowych fał­ Maciej Stęgierski z Pu­ dla jadącego za nim pojaz­
we), a teraz, my musimy ław chciałby oznaczenie du doskonałą informacją
dach. W przekroju i zbliże­ główkować co z tym fantem
niu tapeta taka przedsta­ lamp radiowych widzieć 0 skręcie.
zrobić. Arek wymyślił np. wewnątrz balonu każdej Jacek Ryng z Żużeli na­
wiać się ma jak rząd równt>- oprawkę gwintową, skła­ lampy, gdyż obecne ozna­ desłał prosty schemat urzą­
bocznych, połączonych dającą się z dwóch spręży­
podstawami maleńkich kowania - na jej powierz­ dzenia automatycznie wy­
nujących połówek, pomię­ chni - ulegają szybkiemu łączającego silnik magne­
trójkącików. Patrząc na ta­ dzy którymi jest 2-3 mm
ką tapetę z odpowiedniej zatarciu. tofonu w czasie natrafienia
szpara. Gwintowe żarówki Radosław Utnik z Lubli­ na przerwę między nagra­
odległości i zlewa - widzia­ normalnie się wkręca, a te
łoby się wzór wydrukowa- na - życzy sobie, by sprze­ nymi utworami.
z kołnierzem po prostu wci­ dawano kalendarze z waż­ Andrzej Jaruga z Łodzi
ny na lewych ściankach ska. Proponuję zaopatrzyć
harmonijki. Patrząc z pra- nością na kilka lat, a nie jest strasznym śpiochem
te gwintowe połówki w do­ tylko na jeden rok. Już ma 1 zwykły dzwonek do drzwi
wej - zobaczymy wzór datkowe występy, pełniące
z prawych ścianek. Trzecia bowiem dość ciągłego prze­ go nie obudzi. Połączył
rolę zatrzasków dla ..koł­ pisywania rożnych notatek więc tak zmyślnie przewo­
wersja obrazu byłaby wi­ nierzyków", aby nie luzo-
doczna w przypadku pa­ i danych ze swojego starego dy dzwonkowe ze swoim
wały się przy wstrząsach, kalendarzyka do nowego. radiem tranzystorowym, że
trzenia wprost. „Tapeta mo­ i... czekać na trzeci typ ża-
jego pomysłu - pisze Ma­ Wojtek Leszczuk z Lu­ teraz naciśnięcie dzwonka
róweczek. Bowiem specja­ blina uważa, iż w handlu - włącza mu równocześnie
riusz - dawałaby wiele at­ liści od wprowadzania gali­
rakcyjnych złudzeń wzro­ powinny się znaleźć dzban­ radio.
matiasu nie śpią, niestety... ki na kompoty, wyposażone
kowych, wzbogacając na­
sze codzienne szare życie". w środku w specjalne sitko
PUZONOWA WŁOŚNI­ i wytłoczony w ściance po­ Dochodzą do nas
Coś w tym jest. Z jednym CA .Nie myli się Krzysztof informacje, że nie do
zastrzeżeniem: jeśli ktoś jemnik na pestki.
Cichoń z Łodzi, pisząc, iż Artur Pląder z Krakowa wszystkich, któryrch
uważa, iż jego życie jest poważną wadą piłki włoś-
szare, to na taką fatalną radzi zaopatrzyć świecące pomysły wykorzys­
nicowej tzw. laubzegi na dachach taksówek napi­ taliśmy w ostatnich
przypadłość żadna tapeta jest określona raz na za­
nie pomoże... sy „TAKI" w żarówki numerach - dotarły
wsze długość jej ramion. o dwu kolorach. Ułatwiło­
Ogranicza to bowiem głę­ w odpowiednim ter­
UNIWERSALNA by to orientację w nocy minie honorańa.
bokość cięcia, a nie można z pewnej odległości. Napis,
OPRAWKA. W sprzedaży owych ramion za bardzo Prosimy więc o sy­
znajdują się, jak na razie, np. czerwony oznaczałby,
wydłużać, gdyż to z kolei że taksówka jest zajęta, na­ gnalizowanie nam
dwa rodziłje małych żaro- utrudnia manewrowanie
weczek do latarek, z gwin­ pis - zielony - że jedzie tego rodzaju przy­
piłką przy płytkich cię­ wolna. padków i równo­
tem i z kołnierzem. I oczy­ ciach, zwiększając równo­
wiście mamy z tym ciągłe Maciej Giers z Rawicza cześnie o bardzo
cześnie kłopoty związane jest zdania - tak jak i my -
kłopoty, bo jeśli uda nam z przechowywaniem tak czytelne podawanie
się wreszcie dostać żarówe- że nigdy dość zabezpiecze­ nazwiska i adresu.
długiego narzędzia. Jedy­ nia rowerzystów przed na­
czkę na odpowiednie na­ nym wyjściem w tej sytua­
pięcie, to nie zawsze taką, cji wydaje się skonstruowa­
która będzie pasować do nie piłki włośnićowej z ra­ OD REDAKTORA DZIAŁU
oprawki w naszej latarce. mionami o zmiennej dłu­
Świętą rację ma więc Arka­ gości. I to właśnie proponu­ Listy, które od Was otrzymuję, aż kipią od wszelakiej
diusz Stelmaszuk z Dziw­ je Krzysztof. maści wynalazków, innowacji i ulepszeń dotyczących
nowa. który uważa, że naj­
Pomysł jest niezły, z po­ wszystkich możliwych i niemożliwych dziedzin życia.
wodzeniem zresztą stoso­ Z wyjątkiem jednak: kaligrafii, czyli sztuki czytelnego,
wany od dawna przy.., pu­ ręcznego pisania...
zonie. Tzw. suwak, czyli A mnie, jak na złość, najbardziej potrzebny by był jakiś
rurka wygięta w kształcie rewelacyjny pomysł - może różdżka czarodziejska? - za
dużej litery U, służy tam pomocą której dałoby się coś zrobić z tymi, co piszą jak
również do skracania i wy­ kura pazurem. Nad jednym takim zdolnym, ale gryzmołą
dłużania, tyle ze słupa po­ - który jest gotów usprawnić wszystko, począwszy od
wietrza drgającego w in­ szpilki, a skończywszy na systemie słonecznym - ślęczę
strumencie. W przypadku od tygodnia. Mam bowiem zamiar tylkojego propozy­
piłki, o której mowa, całość cjom poświęcić cały następny odcinek POMYSŁÓW Jeśli
musiałaby być jednak so­ oczywiście rozszyfruję te zakrętasy, ogonki, wężyki, ro­
lidniej wykonana. baczki i wyskrobki...
» » » dla
H

Lampy kwarcowe
a produkcyjność zwierząt

Przy współczesnych metodach


chowu, zwierząta gospodarskie naj­
częściej przebywają w pomieszcze­
niach zamkniętych, pozbawionych
oddziaływania naturalnego źródła
światła, jakim jest słońce. Chodzi
głównie o pewien szczególny rodzaj
promieni -- nie przenikających przez
szyby okienne, a niezbędnych do
uczynniania prowitaminy D w orga­
nizmach żywych - zwanych nadfiole­
towymi.
Prowitamina 0 znajduje się w skó­
rze zwierząt oraz w pewnych pokar­
mach i dopiero pod wpływem promie­
niowania pozafiołkowego przechodzi
w witaminą D. Niedobór jej objawia
sią głównie chorobą zwaną krzywicą,
Ale rola tej witaminy w organizmach
żywych jest znacznie większa, regulu­
je ona gospodarkę wapniowo-fosfo- N ajstarsze i n a jle p ie j z a ch o w a n e w E u ro p ie Ś ro d k o w e j p ie c e d o w ypa lan ia
rową i wpływa na przemianę materii. w ap na z n a jd u ją s ię w L e n g e fe ld (NRD). P ra co w a ły n ie p rz e rw a n ie o d XVIII
Już dawno stwierdzono, że światło w ie k u d o 1957 roku. P rze kszta łco n o je w ów cza s w o b ie k ty m uzealne.
kwarcowe nie tylko leczy krzywicę, Z c ie ka w o ste k z w ią za n ych z h is to rią tych p ie c ó w w a rto w iedzieć, że u k ry te
ale także wzmaga przemianę materii, w n ic h zo s ta ły p rz e z h itle ro w c ó w d zie ła k u ltu ry w yw ie zio n e z G a le rii D re zde ń ­
zwiększa przyswajanie pokarmów, s k ie j - 189 b e zce n n e j w a rto ś c i o b ra z ó w sta rych m istrzó w . (j)
uodparnia na czynniki zewnętrzne,
dezynfekuje powietrze, niszczy bak­ ★
terie i wirusy.
C zyżby ka ro seria z s u ro w c a za stępczego, a n ty k o ro z y jn e g o lu b p o p ro s tu
W Zootechnicznym Zakładzie Do­
w ła sn o sc zn a n e g o m a jstra m u ra rs k ie g o ? N ie , to ty lk o p o lska o d m ia n a z ja w i­
świadczalnym JBM ER" w Kołbaczu
ska o p isa n e g o p rz e z M T w n -rze 7 -8 /8 1 na str. 8 6 (w II czę ści n um eru).
stwierdzono ponad wszelką wątpli­
M a lo w a n ie p o ja z d ó w je s t za p e w n e za kąś p s ych iczn ą s p u ścizn ą p o m ło d z ie ń ­
wość, że zwierzęta naświetlane lam­
czych w yczyna ch w s ty lu w ypisyw an ia sło w a „ b r u d a s " na z a k u rz o n e j b u rc ie
pami kwarcowymi uzyskują zdecydo­
sa m o ch o d u . G o rze j, je ś li b yło to w yd ra p yw a n ie g w o źd zie m sło w a „c z y ś ­
wanie większe przyrosty wagi ciała,
c io c h '', g d y w ła ś c ic ie l w ozu ro z c z a ro w a ł nas i a u to u m y ł... (jk)
wzrasta mleczność u krów oraz
nieśność kur.
U bydła naświetlanego promienia­
mi nadfioletowymi z lampy kwarco­
wej wydajność mleka była wyższa
o 10-28%, waga cieląt wzrosła
o 12-15%, a prosiąt o 15-20%. Kury
zwielokrotniły nieśność jaj o 10-18%.
(s-ów)

4C
Nieco inaczej rzecz się ma z saper­ nastu minutach może doprowadzić
ką, zestawem do gotowania na ogni­ do jej zniszczenia. Fakt ten jest godny
sku {kociołek + trójnóg), względnie pochwały, gdyż znamy wszyscy pro­
naczyniami na wodę (np. brezento- blemy ze zdobyciem pompy czy choć­
wanymi lub plastykowymi wiadrami - by przewinięciem silnika-drobna na­
oczywiście składanymi). W takim wet awaria mogłaby spowodować kil­
przypadku należy dążyć do maksy­ kumiesięczną przerwęw pracy hydro­
malnego zmniejszenia ciężaru oraz foru oraz niemałe koszty naprawy.
wymiarów przy zachowaniu uniwer­ Temat zadania sugerował zapro­
salności konstrukcji oraz jej prostoty.
jektowanie urządzenia wyłączające­
Nie wolno zapominać o tym, że narzę­ go hydrofor w przypadku wykrycia
dzia te muszą być zbudowane z ta­ niekontrolowanego wycieku wody.
nich oraz łatwo dostępnych materia­ Większość nadesłanych rozwiązań
łów. Przytoczone przykłady, to tylko opiera się na tej właśnie zasadzie.
najważniejsze urządzenia potrzebne Kolega Jerzy Sykała zaproponował
na biwaku. Jest wiele jeszcze czyn­ inne rozwiązanie: silnik pompy nie
ności. które można by znacznie uła­ zostanie załączony w przypadku wy­
twić, mając odpowiednie narzędzia. krycia awarii Załączenie hydroforu
To już jednak pole do popisu dla następuje przy jednoczesnym speł­
UNIWERSALNE członków „Klubu” oraz wszystkich nieniu trzech warunków:
URZĄDZENIE tych, którzy wędrują pieszo i odpo­ 1. Odcinek przewodu doprowadzają­
BIWAKOWE czywają na biwakach. cego wodę do pompy jest całkowicie
Tematem zadania jest zaprojekto­ wypełniony wodą (zabezpieczenie
wanie jednego lub kilku urządzeń po­ przed pracą „na sucho” ).
trzebnych każdemu biwakującemu 2. Ciśnienie w zbiorniku spadło poni­
Zadanie 387
turyście, maksymalnie lekkich, ma­ żej jego minimalnej wartości wynika­
łych oraz uniwersalnych. Liczymy jącej z nastawienia wyłącznika ciśnie­
Piesza turystyka jest w naszym kra­ przy tym na turystyczne doświadcze­ niowego.
ju bardzo popularna. Co roku wiele nie członków i sympatyków naszego 3. Następuje pobór wody z jednego
osób decyduje się wyruszyć na letnią „Klubu” - może będzie to jakieś uła­ z jej odbiorników (czyli zaworów
wędrówkę zabierając ze sobą w ple­ twienie dla tych, którzy przedkładają czerpalnych, kranów itp.).
caku komplet niezbędnych rzeczy. nocleg na świeżym powietrzu w na­ W przypadku wycieku niekontrolo­
Niektóre z wielu urządzeń potrzeb­ miocie nad skądinąd bardzo drogi wanego w obrębie zbiornika nie jest
nych na biwaku, to saperka do okopy­ pobyt w schroniskach. spełniony trzeci warunek - hydrofor
wania namiotów czy zakopywania
śmieci, siekierka, pomocna przy roz­ Autorzy najlepszych projektów nie zostanie załączony. Należy zau­
palaniu ogniska, czy choćby naczynia otrzymają nagrody w postaci sprzętu ważyć, że czujnik poboru wody powi­
turystycznego. nien być zamontowany jak najbliżej
na wodę, którą nierzadko przecież odbiorników wody, gdyż tylko część
trzeba donosić z pobliskiego strumy­
instalacji wodociągowej od pompy
ka. Wyruszając, rzadko zabieramy przez zbiornik do czujnika jest zabez­
wszystkie potrzebne narzędzia - po
pieczona przed niekontrolowanym
prostu są one czasem bardzo ciężkie, UWAGA, AWARIA wyciekiem.
a przecież każdy dodatkowy kilogram
w plecaku to prócz większego zmę­ Schemat instalacji zabezpieczają­
czenia, mniej zabranych konserw itp. cej zaproponowany przez Kolegę Je­
Rozwiązanie zadania 381 rzego Sykałę przedstawia rysunek 1.
Nasuwa się pytanie, czy nie można Załączenie silnika przez zwarcie ze­
by skonstruować lekkiego (maks styków stycznika nastąpi w przypad­
Zadanie nie wywołało, niestety,
1-1,5 kg) zestawu narzędzi biwako­ ku zwarcia szeregowego połączo­
zbyt dużego zainteresowania wśród
wych, potrzebnych każdemu turyście. nych styków: .,A” (zabezpieczenie
Czytelników. Przyczyn takiego stanu
Powinny być one nie tylko lekkie, ale przed brakiem wody w źródle), Z5
rzeczy może być kilka - na ogół
też niewielkie oraz uniwersalne. (łącznik ciśnieniowy) oraz Z1 (kontro­
w miastach (i tych mniejszych) mamy
Przykładowo - bardzo przydatne sieć wodociągową, a na wieś, gdzie la poboru wody). StykZI jestzboczni-
siekierko-toporki są może uniwersal­ najczęściej spotyka się instalacje hy­ kowany czwartym stykiem stycznika
ne. ale za to ważą prawie 1 kg, a to droforowe mógł nie dotrzeć na czas w układzie „z podtrzymaniem” , co
dość dużo, jak na noszenie w pleca­ MT. Poza tym duża nieregularność umożliwia pracę pompy po zaprzes­
ku, a zarazem mało w razie potrzeby ukazywania się numerów naszego taniu poboru wody. Zestyki Z3 i Z2
przerąbania niezbyt grubej nawet pisma też nie jest bez znaczenia. służą do sygnalizacji niekontrolowa­
gałęzi. nego wycieku wody. Należy zauwa­
Okazuje się, że Czytelnicy spojrzeli żyć. że przedstawiony układ nie za­
Czy jednak nie można by było np. na problem nieco szerzej niż sugero­ bezpiecza przed skutkami awarii po­
zwiększyć masę siekierki bezpośred­ wał to temat zadani a - w proponowa­ wstałych w czasie poboru wody lub
nio przed jej użyciem np. za pomocą nych rozwiązaniach występują zabez­ pracy pompy oraz w przypadku nie­
ogólnie dostępnych materiałów typu pieczenia nie tylko przed niekontrolo­ zauważenia sygnalizowanej awarii
piasek, kamień czy po prostu woda? wanym wyciekiem wody. ale też przed i rozpoczęcia pobierania wody.
Wtedy można by też dobrać odpo­ przeciążeniem silnika na skutek zani­
wiednio jej masę do aktualnych ku poduszki powietrznej, oraz pracy Omówienia wymagają dwa przed­
pompy ,,na sucho” , która po kilku­ stawione na rysunku układy kontroli.
potrzeb.
Rys. 4.

Z abe zpieczen ie pompy


f topikow e i te rm ic z n e )

—/— C Wyłącznik
Do u kfd du
ciśnieniowy 1
z a b e z p ie c z e n ia
przed w yciekiem
wody

w = ^ rł
S3
4

\_ J
~V
Rys. 5. □o s iim k o

Pierwszy z nich wykrywa brak wody wilgotnych elementów izolacyjnych, pływak z zamocowanym magnesem
w strefie podciśnienia. Kol Sykała a jego wartość jest dość trudna do Przy zalaniu czujnika wodą pływak
proponuje zastosowanie czujnika ustalenia Proponujemy inne roz­ przemieszcza się ku górze, a magnes
elektronicznego, reagującego na wiązanie, chyba trochę łatwiejsze i ta­ przybliżając się do kontaktronu po­
zmianę prądu przepływającego przez ńsze w realizacji, przedstawione na woduje jego zwarcie. Brak wody
elektrodę zanurzoną w wodzie lub rys. 2 Czujnik jest umieszczony w czujniku wywołuje rozwarcie sty­
nie zanurzoną. Rozwiązanie takie jest w miejscu oznaczonym literą ,,X’' na ków kontaktronu.
jednak niezbyt pewne w działaniu, rys. 1 i składa się z elementów podob­ Drugi z zastosowanych układów
gdyż przewodność wody zależy w du­ nych do stosowanych w przypadku kontroli wykrywa przepływ wody
żym stopniu od jej nasycenia solami wodowskazów. z tą drobną różnicą, że w odpowiednim kierunku w przewo­
mineralnymi i może zmieniać się na­ szklaną rurkę można zastąpić rurką dzie łączącym zbiornik ciśnieniowy
wet kilkunastokrotnie. Ponadto po z dowolnego materiału niemagnety­ z odbiornikiem wody. Kolega Sykała
wynurzeniu elektrody z wody prąd cznego Wewnątrz tej rurki pomiędzy proponuje dwa rozwiązania: miniatu­
będzie przepływał po powierzchni dwoma ogranicznikami porusza się rowa turbinkę połączoną z prądnicz-
ką i układem elektronicznym, względ­ wpływem wody. Czujnik taki jest bar­ człowieka). Ponadto należy unikać
nie układ mechaniczny składający się dzo wygodny w użyciu ze względu na obciążeń o charakterze indukcyjnym
z klapki umieszczonej niesymetrycz­ małe rozmiary i stąd może być łatwo względnie stosować elementy tłumią­
nie w przewodzie, która odchylona stosowany do zabezpieczania pomie­ ce przepięcia w obwodzie.
przepływem wody (przez ośkę z ukła­ szczeń, np. łazienki czy kuchni. Za­
dem dławic), uruchamia odpowiednie działanie czujnika spowodowałoby Odrębnym problemem jest zabez­
zestyki. Rozwiązania te niestety, nie wyłączenia pompy przez przekaźnik pieczenie silnika pompy przed prze­
są proste w realizacji, choćby ze z samopodtrzymaniem - tu Kolega ciążeniem i uszkodzeniem w przy­
względu na duże trudności z uszczel­ Jurkowski proponuje zastosowanie padku zaniku jednej z faz lub dużego
nieniem osi przenoszących bądź co podtrzymania przekaźnika przez od­ w niej spadku napięcia (a zdarza się to
bądź‘ niewielkie momenty obrotowe. powiednią zapadkę zwalnianą ręcz­ przecież dość często). Kolega Jerzy
Proponujemy nieco inne rozwiązanie, nie. Rozwiązanie to ma tę ogromną Sykała proponuje użyć w tym celu
wykorzystujące typowe elementy za­ zaletę, że jest niewrażliwe na chwilo­ prosty układ elektroniczny wykrywa­
woru zwrotnego, przedstawione na we zaniki prądu w sieci. jący zanik lub nadmierny spadek na­
rys. 3. Wymagane przeróbki zaworu pięcia jednej z faz. Układ wykorzystu­
Opisane sposoby zabezpieczenia
polegają na przewierceniu otworu je ,.sztuczne zero” i wykrywa asyme­
mają niestety pewną wadę: po wyłą­
w korku zaworu i dolutowaniu odcin­ trię napięć. Niestety, spadek napięcia
czeniu silnika pompy w zbiorniku po­
ka zaślepionej, mosiężnej rurki dłu­ wszystkich trzech fa2 nie jest przez
zostaje jeszcze przecież pewna ilość
gości około 2-3 cm, oraz wydłużeniu taki układ wykrywany. 2 kolei stoso­
wody, na ogół w zupełności wystar­
grzybka zaworu przez doklejenie kle­ wane zabezpieczenia stycznikowe,
czająca do zniszczenia zalewanych
jem cyjanoakrylowym kawałka ma­ proponowane m in. przez Kolegę Ja­
pomieszczeń. Idealnym rozwiąza­
gnesu. Należy zwrócić uwagę, aby na Anisimowicza, wykrywają brak fa­
niem byłoby zastosowanie zaworu
skok grzybka przy poborze wody nie zy, natomiast nie reagują na spadek
otwieranego elektrycznie, powodują­
był mniejszy niż 5-6 mm - gdy skok napięcia mniejszy od 30-50% ze
cego wypuszczenie powietrza ze
ten nie jest wystarczający, należy od­ względu na bardzo dużą histerezę
zbiornika ciśnieniowego (względnie
powiednio przedłużyć cylindryczną produkowanych styczników, Można
wody. co jednak trwa znacznie dłużej)
część grzybka wchodzącą w gniazdo jednak układ proponowany przez Kol.
i w konsekwencji zanik ciśnienia
zaworu. Ponadto nie jest konieczne Anisimowicza udoskonalić, wprowa­
w przewodach (dła zbiorników poło­
stosowanie uszczelki. Przepływ wody dzając drobne zmiany (rys. 5). Trzy
żonych w najniższej kondygnaci; bu­
wywołuje podniesienie grzybka, styczniki (S,, S2 i S3) powinny być tak
dynku). Odpowiedni zawór jest nie­
a zarazem przybliżenie magnesu do wyregulowane, aby załączały przy na­
stety trudno osiągalny, lecz można
kontaktronu i zwarcie styków. Szcze­ pięciu większym od około 190 V. Re­
próbować wykonać go we własnym
góły konstrukcyjne pozostawiamy już zakresie. gulację taką można zrealizować na
pomysłowości Czytelników. drodze mechanicznej (napinanie
Wśród czujników zabezpieczają­ sprężyny), lub elektrycznej, przez sze­
Większość nadesłanych rozwiązań cych hydrofor przed przeciążeniem regowe włączenie odpowiedniego
przewidywała stosowanie czujników lub uszkodzeniem, oprócz przedsta­ oporu (dobieranego). Wyłącznik ciś­
wykrywających przecieki wody w po­ wionego już czujnika braku wody nieniowy podając napięcie na stycz­
mieszczeniu hydroforu. Przeciek taki w strefie ssania, Koledzy proponują niki S, i S2 spowoduje ich załączenie
jest o tyle niebezpieczny, że może kontrolę maksymalnego poziomu przy odpowiedniej wartości napięć
spowodować wyczerpanie źródła w o­ wody w zbiorniku. Nadmierny jej po­ dwóch faz. Stycznik S3kontroluje na­
dy i zatarcie pompy, lub w przypadku ziom świadczyłby o zaniku poduszki pięcie trzeciej fazy i załącza silnik
niewłaściwej instalacji kanalizacyjnej powietrznej (np. na skutek nieszczel­ pompy, bodatkowo zastosowane za­
odprowadzającej wodę z pomiesz­ ności), co w konsekwencji prowadzi bezpieczenie termiczne chroni silnik
czenia, zalanie silnika i jego uszko­ do zbyt częstego załączania silnika przed przeciążeniem mechanicznym
dzenie. Kilka ciekawych rozwiązań te­ i jego przeciążenia. Kolega Marek Ni­ oraz spadkiem napięcia zaistniałym
go typu czujników przedstawił Kolega kodem proponuje umieszczenie czuj­ w czasie pracy pompy.
Jerzy Jurkowski. Wykorzystał on zja­ nika poziomu wody w wodowskazie.
wisko znacznego zmniejszenia się Można tu zastosować pływak połą­ Przedstawione poszczególne za­
oporu pomiędzy dwoma elektrodami czony z magnesem uruchamiającym bezpieczenia układu hydroforowego
kontaktron względnie zastosować w zasadzie wyczerpują ich rozsądne
przedzielonymi woreczkiem (z tkani­
ny) zawierającym zwykłą sól kuchen­ metodę optyczną (przerwanie stru­ warianty, nie wymagające zbyt du­
mienia światła przez pływak), lub żych nakładów Łączne ich stosowa­
ną, po zalaniu go wodą. Przepływają­
nie daje duże zmniejszenie prawdo­
cy prąd może bezpośrednio sterować czysto elektryczną, z elektrodą odizo­
czuły przekaźnik lub odpowiedni lowaną od zbiornika. Wybór rozwią­ podobieństwa awarii czy zalania po­
zania należy od możliwości i umiejęt­ mieszczeń, chociaż swoją drogą przy
wzmacniacz elektroniczny, Nasuwa
ności majsterkowiczów. Najpewniej­ pozostawieniu domu bez opieki naj­
się jednak pytanie, jak tego rodzaju
szym jednak rozwiązaniem wydaje się lepiej całą instalację po prostu wyłą­
czujnik będzie reagował na bardzo
pływak z magnesem i kontaktronem. czyć, a wodę ze zbiornika wypuścić.
wysoką z reguły wilgotność w pomie­
szczeniu hydroforu - czy higroskopij- Nagrody otrzymują Koledzy Marek
ność soli kuchennej, niewielka co Stosując układy z kontaktronami Nikodem ze Szczecina. Jan Anisimo-
prawda, nie spowoduje zadziałania należy pamiętać, że są one bardzo wicz z Lęborka, Jerzy Sykała z Żurawi­
czujnika. Inne rozwiązanie, przedsta­ wrażliwe na przeciążenie, powodują­ cy i Jerzy Jurkowski z Warszawy.
wione na rys. 4 wykorzystuje zwykły, ce często sklejanie się styków lub ich
drewniany spinacz do bielizny oraz nadpalenie i brak kontaktu, W związ­ W imieniu
właściwości niektórych tabletek (np. ku z tym kontaktron może sterować prezesa Klubu Wynalazców
aspiryny lub innych musujących) po­ tylko małymi obciążeniami, najlepiej
legające na ich rozpadaniu się pod przy napięciu 24 V (bezpieczne dla Piotr Postawka i Grzegorz Zalot
Pewnego jesiennego poranka 1903 r. dwaj dżentelmeni lotnictwa. Mniej uwagi poświęca się silnikowi, który
w strojach cyklistów rzucali monetę na piaszczystych uniósł po raz pierwszy Orville’a na wysokość dwóch stóp.
wydmach Kill Devił Mills w stanie Północna Karolina. Nie służył on zresztą zbyt długo w powietrzu. Wkrótce po
W chwilę później młodszy z nich wsiadł do samolotu pierwszych lotach uległ awarii. Wyremontowano go
i uruchomił silnik. Był czwartek 17.XII, godz. 10.35. szyb­ w 1916 r aby pokazać go na wystawie. Okazało się wtedy,
kość wiatru ok. 11 m/s. Kilka sekund później miał się że brak w nim wału korbowego i koła zamachowego,
odbyć pierwszy w historii lot aparatu o napędzie śmigłow­ części wypożyczonych na jakąś wcześniejszą wystawę,
ca z człowiekiem na pokładzie. Człowiekiem tym był kiedy cały silnik nie nadawał się do ekspozycji. Zastąpio­
zamożny producent rowerów, Orville Wright. Mógł nim no je więc teraz wałem i kołem z późniejszego silnika,
zostać również jego brat Wilbur, gdyby to do niego zbudowanego w 1904 r. Dziś silnik braci Wrightów jest
uśmiechnął się los. własnością muzeum Lotnictwa i Kosmonautyki (National
Air and Space Museum) w Waszyngtonie, będącego od­
Bracia Wrightowie zdobyli zasłużoną sławę, sylwetka działem Smithsonian Institution. który jest czymś w ro­
ich dwupłatowca ,,Flyer" jest dobrze znana miłośnikom dzaju muzeum narodowego Stanów Zjednoczonych.

Taylor opisał, jak powstawała w 1902 ciężar na konia mechanicznego, i tak


SILNIK BRACI WRIGHTÓW r. koncepcja nowego, tizeciego już od już zostało. Wydaje mi się, że gdybyś­
1901 r. silnika. my mieli lekkie stopy dostępne dzi­
siaj. trwalibyśmy przy idei chłodze­
Bracia Wrightowie byli wszech­ ,,Orv i Will prosili mnie o pomoc nia silnika powietrzem.
stronnie uzdolnionymi inżynierami. przy budowie ich pierwszej maszyny
Wiedzieli, ze samolot należy- projek­ napędzanej silnikiem. (...) O ile do­ Zaczęliśmy od eksperymentu. Zbu­
tować kompleksowo, że nie wzbije się brze pamiętam, najpierw mieliśmy dowaliśmy coś w rodzaju ażurowego
w powietrze szybowiec z przypadko­ pomysł silnika chłodzonego powie­ modelu, tak żeby móc zaobserwować
wo dobranym silnikiem. Współpra­ trzem, ale szybko wyliczyliśmy, że funkcjonowanie zasadniczych części
cujący z nimi mechanik Charles E. silnik chłodzony wodą da mniejszy przed przejściem do prac wykończe-
mysł samochodowy był wówczas zbyt
słabo rozwinięty, by można było zło­
żyć po prostu zamówienie na silnik
u któregoś wytwórcy automobili. Ta­
ylor próbował wprawdzie wejść
w kontakt z firmą Oldsmobile, ale jej
przedstawiciele nie chcieli podjąć się
budowy silnika o wadze zaledwie 200
funtów. A tyle właśnie - wraz z wodą
chłodzącą - ważył silnik pierwszego
,,Flyera” . Cały samolot wraz z silni­
kiem (i bez Orville’a) ważył 605 fun­
tów, czyli jeszcze trochę mniej niż
zwykłe silniki samochodowe
w owych czasach. Silnik zamontowa­
no po prawej stronie lotnika, tak aby
te dwa ciężary - człowieka i motoru -
równoważyły się do pewnego stopnia.
Dalsze prace braci szły w kierunku
uzyskania jednostki napędowej
o większej mocy. Nie zmieniając
ogólnej koncepcji ani wymiarów (4
x 23 x 31 cali), w 1906 r. wypróbowali
oni silnik osiągający 24-25 KM przy
1300 obr./min. . ,Flyer III ", pierwszy
praktyczny samolot świata, oblatany
w 1905 r. wyposażony był w jeszcze
słabszy silnik; zasadnicze zmiany de­
cydujące o użyteczności tego aeropla­
,'Flyer III" w specjalnie wybudowanym budynku wystawowym w Corillon Park w Dayton
nu polegały na konstrukcyjnych
w stanie Ohio, W tym mieście urodził się Orville Wright. zmianach skrzydeł, sterów i śmigieł
Flyer III” mógł wykonywać loty
trwające prawie 40 min, w czasie któ­
rych pokonywał odległość ponad 20
niowych. Orv i Will byli w tym bardzo były z lanego żelaza. Ani cylindry, ani mil.
dokładni. Chcieli mieć wszystko do­ tłoki nie były szlifowane. Trafny wybór motoru do samolotu
pracowane bez pośpiechu. Myślę, że Silnik uruchamiano za pomocą nie był bynajmniej w czasach braci
to ma ścisły związek z ich później­ rozrusznika elektrycznego. Zapłon Wright rzeczą prostą, Jeszcze w os­
szym sukcesem1'. następował w wyniku działania ni­ tatnim dziesięcioleciu XIX w wielu
Wistocie ezterosuwowy silnik Wri­ skonapięciowego elektromagnesu, zwolenników miała koncepcja silni­
ghtów i Taylora był wzorowany na napędzanego bezpośrednio przez ko­ ka parowego. W opinii konstrukto­
samochodowych. Miał on cztery po­ ło zamachowe. Izolowane elektrody rów silniki spalania wewnętrznego
ziome cylindry o czterocalowej śred­ zapłonowe w głowicach cylindrów były zbyt zawodne, by powierzać im
nicy i czterocalowy skok tłoka. Nie były połączone pasemkami miedzi życie lotnika. Kiedy wreszcie zapa­
był wyposażony w świece - zapłon Wysokość obrotów silnika na ziemi nowało przekonanie, że głównym za­
następował za pośrednictwem nisko­ regulowano opóźnianiem zapłonu daniem jest zbudowanie bardzo lek­
napięciowego układu elektromagne­ przez zmianę pozycji wału rozrząd- kiego silnika o krótkim czasie działa­
tycznego, Zawory nie były chłodzone czego za pomocą niewielkiej dźwigni. nia, zaczęły się eksperymenty ze sprę­
i po kilku minutach rozgrzewały się Regulacji szybkości w czasie lotu nie żonym powietrzem. To zresztą nie by­
do czerwoności. Nie zastosowano przewidziano. Smarowanie następo­ ła jedyna ślepa uliczka, w jaką wpa­
gaźnika. Benzyna spływała do silnika wało wskutek pracy pompy olejowej kowali się niedoszli lotnicy. Sukces
własnym ciężarem i ulegała zmiesza­ napędzanej przez wał rozrządczy za braci Wright polegał między innymi
niu z powietrzem parując w zetknię­ pośrednictwem przekładni ślimako­ na tym, że poważnie potraktowali
ciu z dużą gorącą powierzchnią pła­ wej. Brakowało pompy wodnej. Zasi­ sprawę studiów nad odpowiednim
szcza wodnego. Silnik osiągał 1200 lanie paliwem było kontrolowane kształtem śmigła; większość ich kole­
obr/min. w piętnaście sekund po uru­ przez zawór dawkujący, nieruchomy gów' widziała w nim coś w rodzaju
chomieniu, a po rozgrzaniu się nieco w czasie lotu. Zawór odcinający do­ śruby wrzynającej się w powietrze,
zwalniał. pływ paliwa sporządzony był z kurka a nie narzędzie do wytwarzania ciągu
Skrzynia korbowa silnika była od­ używanego w miejskich latarniach (samolot poruszający się po torze spi­
lana ze stopu aluminiowego, wał kor­ gazowych; lotnik miał do niego do­ ralnym jak napisał później Onfille).
bowy wykuty ze stali. Na końcu wału stęp w czasie lotu. Pojemność baku Inną ich przewagą było dobre opano­
tkwiło koło zamachowe o średnicy 15 wynosiła ok. 0,51. Przewód paliwowy wanie sztuki lotu szybowcem, zanim
cali i wadze 26 funtów. Wał rozrząd- sporządzono z miedzi. przystąpili do budowy samolotu sil­
czy napędzany był za pośrednictwem Ten silnik osiągał 12 KM przy 1090 nikowego. Gdyby zresztą nie istniała
łańcucha rowerowego, napinanego obr./min. Jest prawdopodobne, iż był w Stanach Zjednoczonych na pocz
przez drewniane koło o średnicy 1,25 to pierwszy silnik czierocyl ind rowy. XX w. duża grupa marzycieli i inży­
cala. Głowice zaworów sporządzone jaki kiedykolwiek zbudowano. Prze­ nierów st srających się zbudować ma-
z IV LO w Lodzi, Sławomir Barański
z Zesp. Szk. Zaw. w Zduńskiej Woli,
Janusz Wróbel z Techn. Elektron,
* w Sosnowcu, Tadeusz Foszez z VIII
LO w Katowicach, Paweł Trautman
z V LO w Warszawie, Adam Tychota
z Tech. El. w Opolu, Grzegorz Siuchta
XXXIII OLIMPIADA OLIMPIADA FIZYCZNA z I LO w Elblągu, Marcin Morawiecki
MATEMATYCZNA 31 maja br. w gmachu Wydziału z XVIII LO w Warszawie, Robert Frącz-
Fizyki UW w Warszawie odbyło się kiewicz z LO w Lublinie, Jerzy Pilś-
Główny Komitet Olimpiady Matema­
uroczyste wręczenie nagród i dyplo­ niak z I LO w Gliwicach, Dariusz Gra­
tycznej decyzją z 3 maja 1982
mów laureatom tegorocznej edycji bowski z I LO w Koninie, Sławomir
roku przyznał dyplomy laureatów
Olimpiady Fizycznej. Grela z VI LO w Radomiu j Rafał
XXXIII Olimpiady Matematycznej.
A oto lista zwycięzców: Jarodzki z XIV LO we Wrocławiu.
Pierwszą lokatą uzyskali: Cezary Ju­
Aleksander Źarnecki z V LO w War­ Wszyscy wymienieni uzyskali tytuł
szczak z XIV LO we Wrocławiu i Jacek
szawie, Cezary Juszczak z XIV LO we laureata Olimpiady Fizycznej i prawo
Świątkowski z XIV LO we Wrocławiu.
Wrocławiu, Michał Kiełkowski z III LO wstępu na wyższe uczelnie bez egza­
Drugą lokatą przyznano Tomaszowi
w Gdyni. Dariusz Wieczorek z VI LO minu. Redakcja ,,MT” zgodnie z tra­
Hrycakowi"z XIV LO we Wrocławiu.
w Radomiu, Paweł Jałocha z I LO dycją ufundowała dla zwycięzców li­
Laureaci z trzecią lokatą to: Wiktor
w Krakowie, Paweł Stępień z XLłV LO czne nagrody książkowe.
Konstantinidis z I LO w Legnicy, An­
w Warszawie, Dariusz Pośpiech z I LO Laureatom obu olimpiad i ich na­
drzej Wojtusiak z VIII LO w Katowi­
w Chrzanowie, Krzysztof Miksa z I LO uczycielom, a także rodzicom re­
cach i Grzegorz Świątek z I LO
w Lodzi. Jarosław Łuszcz z LO dakcja „Młodego Technika" składa
w Lodzi,
w Mońkach. Adam Jaroszewicz z XXI serdeczne gratulacje!
Czwartą lokatą uzyskali: Waldemar
LO w Warszawie, Jacek Gaworczyk
Hebisch z XIV LO we Wrocławiu i Mi­
z XII LO w Łodzi, Zbigniew Płuciennik
chał Wojciechowski z XIV LO w War­
szawie.
Wyróżnienia XXXIII Olimpiady Mate­
matycznej zdobyli: Dariusz Bielawski
z I LO w Gdańsku. Jarosław Cel z LO
w Końskich, Sławomir Cynk z I LO
w Krakowie, Piotr Figurny z II LO
w Lublinie, Zbigniew Koza z III LO we
Wrocławiu, Jerzy Marcinkowski z XIV
LO we Wrocławiu, Mariusz Skałba
2 LO w Krośnie i Paweł Węgrzyn
z V LO w Krakowie.
Laureaci wezmą udział w dorocz­
nych matematycznych zawodach au­
striacko-polskich i w XXIII Międzyna­
rodowej Olimpiadzie Matematycznej,
która w tym roku odbędzie się w Wę­
gierskiej Republice Ludowej w lipcu
br.
Redakcja ,.MT" dla laureatów za­
kupiła nagrody w postaci książek
z zakresu ich ulubionej dyscypliny Moment wręczania dyplomu najlepszemu uczestnikowi Olimpiady Fizycznej - AJeksan
naukowej. drowi Żarnecki&mu

szyny latające, bracia Wright musie­ by egzamin w powietrzu, gdyby połą­ spędzonej w powietrzu na szybowcu,
liby o wiele większą liczbę błędów czono je z lepiej zaprojektowanymi a konstruktor uparł się, aby maszyna
popełnić sami. płatami i śmigłem. Ujawniło się tu wzbiła się do lotu wystrzelona kata-
Dość powiedzieć, że już w 1871 r. wspomniane już niedocenianie szy­ pultą nad wodą w celu uniknięcia
W.H. Wenham i J. Browning zastoso­ bowca jako obiektu badań, ekspery­ skutków ewentualnej katastrofy. Cóż
wali po raz pierwszy tunel powietrz­ mentów i ćwiczeń praktycznych. z tego, kiedy kokpit był podwieszony
ny do badań nad szybowcami. Pierw­ Sam Langley, niewątpliwie znako­ pod korpusem samolotu, nawet poni­
sze parametry przyszłego silnika spa­ mity uczony i konstruktor, który wy­ żej pływaków! Oba loty, 7 paździer­
linowego dla samolotu podano w * próbował wiele modeli latających nika i 8 grudnia skończyły się upad­
1898 r. Miał on ważyć 100 funtów o różnych napędach, nie potrafił zro­ kami; pilot zdołał się jakoś wydostać
i osiągać aż 24 KM; proponowano zumieć roli pilota w prowadzeniu sa­ na powierzchnię wody. Tymczasem
użycie dwóch takich silników do na­ molotu. Kiedy w sierpniu 1903 r. udał bracia Wright byli już gotowi do swo­
pędu jednego samolotu (,,Aero- się wreszcie lot modelu maszyny,,Ae- ich nieśmiałych, lecz coraz dłuższych
drome” Samuela Langleya). Wkrótce rodrome", Langley zbudował praw­ skoków samolotowych na piaskach
potem pojawiła się koncepcja silnika dziwy, 730-funtowv samolot. Ochot- Północnej Karoliny.
gwiaździstego. Niektóre z nich zdały­ nik-pilot nie miał za sobą ani minuty Henryk Hollender
W ISH *

Od dziesięciu !at wyroby sygnowa­


ne „Carl Zeiss Jena" latają systematy­
cznie w Kosmos, będąc widomym
znakiem realizacji programu Jnter-
kosmos ,
Wielokanałowa kamera do fotogra­
fii wielospektralnejj MKF jest przysto­
sowana do pracy na satelitach, stat­
kach kosmicznych lub samolotach.
Przy jej pomocy można m in badać
i kontrolować środowisko naturalne
człowieka. Zaletą tego typu zdjęć jest
ich wysoka rozdzielczość i dokład­
ność geometryczna
System fotografii i analizy wielo-
spektralnej podzielić można ogólnie
na trzy etapy wykonywania zdjęć
przy pomocy kamery MKF-6 lub
MKS-4. wstępnej ich obróbki i anali­
zowania zdjęć na specjalnym apara­
cie MSP-4C. Jest |o specjalny cztero-
kanałowy syntetyzator barw. Duża
ilość informacji fotograficznych
przedkładana jest analizującemu na
zsyntetyzowanym barwnie obrazie.
MSP-4C,ma szerokie zastosowanie
do interpretacji danych z dziedziny
zdalnej penetracji Ziemi, lokalizacji
surowców naturalnych, badań nad
środowiskiem naturalnym itp., głów­
nie zaś dla potrzeb geologii, kartogra­
fii hydrologii, eksploatacji mórz. oce­
anologii itp
• opancerzenie - burty 114 mm, po­ cowiec. Zamówiony jest już jego na­
ARKROYAL kład lotniskowy 114 mm, pokłady stępca o tej samej nazwie należący do
hangarowe 63 mm, ściany hangarów typu „Jrwtncible" (ten lotniskowiec
Lotniskowiec angielski. Pierwsza 38 mm z kolei brał udział w walkach o Fal­
nazwa Jresistible” . Początek budo­ • sprzęt latający - do 30 samolotów klandy)
wy 3.V.1943, wodowanie 3.V.1950, ze stałymi skrzydłami (tub odpowied­
ukończenie 25.11.1955, generalny re­ nio więcej ze składanymi), 6 śmigłow­ Początkowo ..Ark Royal" miał 2 ka-
mont i modernizacja w latach ców: samoloty HS ..Buccaneer", F-4 tapulty na podkładzie dziobowym
1967 1970 (otrzymał skośny pokład ..Phantom” , Fairey ..Gunnet", śmi­ oraz trzeci podnośnik samolotów
startowy, zlikwidowano uzbrojenie głowiec ,,Wessex HU Mk5” przy lewej burcie (zlikwidowany w r.
artyleryjskie składające się początko­ • wyposażenie pokładowe - 2 kata- 1959). Modyfikacje miały na celu
wo z 16 dział kalibru 114 mm zastępu- pulty parowe, 2 podnośniki samo­ przystosowanie okrętu do cięższych
jąc je wyrzutniami pocisków kierowa­ lotów typów samolotów i wyposażenie go
nych). • napęd 4 zespoły turbin parowych w nowsze typy urządzeń elektronicz­
o łącznej mocy 110 000 kW. 4 śruby, nych. Jest on w tej chwili jednym
Podstawowe dane:
prędkość maks. 58,5 km/h (31,5 z ostatnich znajdujących się w czyn­
• wyporność std 43060 t (peł­
węzła) nej służbie dużych lotniskowców floty
na 50766 t)
• załoga 260 oficerów i 2380 mary­ zbudowanych podczas wojny.
• długość całkowita - 257,6 m
• szerokość kadłuba - 34,4 m (cał­ narzy (łącznie z personelem lotni­ Na jego przykładzie można prześle­
kowita - 50.6 m) czym) dzić rozwój lotniskowców po roku
• zanurzenie - 11 m 1945, a więc zmiany, jakie spowodo­
• skos pokładu startowego - 8.5" Koszt budowy - 21,5 min funtów koszt wało zastosowanie samolotów odrzu­
• uzbrojenie - 4 poczwórne wyrzut­ ostatniej modernizacji 32,5 min. Os­ towych, zdalnie kierowanej broni ra­
nie przeciwlotniczych pocisków kie­ tatni z dużych lotniskowców angiel­ kietowej i współczesnej elektroniki.
rowanych ,,Seacat" skich nie przebudowany na śmigłow- Tomasz Makowski

LOTNISKOWIEC „ARK ROYAL” 1 - Wybieg katapulty dziobowej 2 - Antena namiarowa.3 - Pokład dziobowy,4 -
Prowadnica katapułty dziobowej,5 - Samoiol Btackburn ..Buccaner” 6 - Pomost bojowy.7 - Anteny radiolokacyjne
dalekiego wykrywania. 8 - Antena radaru przeciwlotniczego 9 - Antena radaru nawigacyjnego 10 - Urządzenie
nawigacyjne dla samolotów (radiolatamia) 11 - Stanowisko kontroli ruchu lotniczego 12 - Antena radaru dalekiego
zasięgu 13 - Antena radarowa 14 - Antena urządzenia namiarowego 15 - Antena radaru naprowadzania i lądowania
(w plastykowej kopule), 16 - Dźwig pokładowy 17 - Śmigłowiec Westłand „Lynx" 18 - Ekran przeciwodrzutowy, 19 -
Platforma rufowego podnośnika samolotów, 20 - Urządzenie optyczne do sprawdzania podejścia przy lądowaniu
(system lustrzany) 21 - Samolot McDonnell F-4 „Phantom" 22 - 23 - Anteny łączności dalekiego zasięgu na
wysięgnikach (złożone dla umożliwienia lądowania) 24 - Wyrzutnia przeciwlotniczych pocisków kierowanych
..Seacat, 25 - Motorówka pokładowa 26 - Szalupa ratunkowa 27 - Śruby napędowe,28 - Tratwy ratunkowe (złożone
w pojemnikach) 29 - Magazynek,30 - Urządzenia katapulty^l - Siłownia.32 - Pomieszczenia pomocnicze (warsztaty)
33 - Skośny pokład do lądowań ia, 34 - Pokład hangarowy 35 - Pokład hangarowo-warsztatowy , 36 - Stępka
przechyłowa. 37 - Zbiorniki paliwowe w podwójnym dnie. 38 - Platforma dziobowego podnośnika z samolotem
Blackburn „Buccaner” 39 - Urządzenia hydrauliczne 40 - Pomieszczenia mieszkalne 41 - Kabestany kotwiczną42
Windy cumownicze 43 - Kotwica 44 - Kluza cumownicza
1T °*
KkSrfl cvi b^ir*aixLa ■ r 10

o
'ijf Fh

|LJK b—

[i ji a*
----- Ib
36

ktk m
*\U*!E ■IM*
35

“f i
:U A
p^PTŁ"
34

^ vaSl?
% ^ »aP
33

Ł\ W
32

(A W L ^iJ a i

i I . !
V f
V |

You might also like