Download as pdf or txt
Download as pdf or txt
You are on page 1of 5

Łukasz Męczykowski

„Są piaty, te słynne rusznice czy też pancerfausty(...)”1, czyli słów kilka o
nazewnictwie ręcznej broni przeciwpancernej w drugiej wojnie światowej.

Rozwój każdej z dziedzin nauki i techniki pociąga za sobą tworzenie nowego nazewnictwa.
Jedne zwroty są bardziej skomplikowane, inne mniej. Tak samo jest z uzbrojeniem wojskowym.
Dzięki niestrudzonej pracy departamentów technicznych sztabów powstają coraz to nowe
instrukcje, pełne zawiłych nazw. Te dokumenty mają przede wszystkim służyć żołnierzowi, który
otrzymuje do ręki nową broń, aby mógł ją prawidłowo używać i konserwować. Problem pojawia
się w momencie, kiedy ten sam człowiek musi nazwać uzbrojenie należące do przeciwnika lub też
pochodzące do sojuszników, ale nieznanego mu typu. W tym momencie powstają różnorakie błędy
i przekłamania. A prawidłowe rozpoznanie jest niezbędnym składnikiem przetrwania na polu
walki. Niemniej ważny jest tutaj aspekt historyczny. W końcu to pomyłka Guderiana doprowadziła
do utrwalenia się na Zachodzie mitu T-342. O ile żołnierzowi można wybaczyć pomyłkę podczas
bitwy, to pojawianie się błędów w publikacjach powojennych doprowadza do całego szeregu
nieścisłości i pomyłek. Dla historyka wojskowości ważne jest, aby prawidłowo określać to, o czym
się czyta i na co się patrzy. Temu zagadnieniu postanowiłem poświęcić swój referat.
Chronologicznie, jako pierwsza na uzbrojeniu piechoty pojawiła się lufowa broń
przeciwpancerna, pod postacią karabinów i rusznic przeciwpancernych. W tym miejscu chciałbym
zatrzymać się chwilę nad określeniem tych dwóch słów. „Karabin” nie wymaga tutaj większego
precyzowania. Nazwa ta pojawiła się w XVI wieku w Anglii i Niemczech jako określenie broni
palnej o kalibrze 10-12 milimetrów, mniejszym od muszkietowego i wyposażoną w zamek kołowy
lub skałkowy. Od XVIII wieku słowem „karabin” określa się podstawową broń palną używaną w
wojsku3. Inaczej wygląda kwestia słowa „rusznica”. Jako takie pojawiło się w Europie w połowie
XV wieku. Stosowano je na określenie prymitywnych rodzajów ręcznej broni palnej, czasem
lekkiej hakownicy4.
Z pierwszą bronią tego rodzaju, Tankgewehr 1918, nie ma problemu, gdyż słowo to oznacza
w prostym tłumaczeniu „karabin czołgowy”, czyli przeciwczołgowy5. Przy opisie tej broni pomyłki
trafiają się sporadycznie, jak w skądinąd świetnej pracy „Polskie konstrukcje broni strzeleckiej”,

1
Lucjan Fajer, Żołnierze starówki. Dziennik bojowy kpt. Ognistego, Warszawa 1957, s. 70.
2
Robert Michulec, T34 mityczna broń. Tom I, Gdynia 2002, s. 10.
3
Michał Gradowski, Zdzisław Żygulski jun., Słownik uzbrojenia historycznego, Warszawa 1998, s. 96.
4
Leksykon wiedzy wojskowej, Warszawa 1979, s. 382.
5
Encyklopedia wojskowa, pod. red. mjr. Ottona Laskowkiego, tom IV Karabin – Lehmann, Warszawa 1934, s. 29.
kiedy to autorzy nie dość że nazywają go rusznicą, to na dodatek mylą go z ciężkim karabinem
maszynowym „Tank und Flieger”6.
Kłopoty pojawiają się za to w okresie drugiej wojny światowej, a szczególnie po nim.
Podczas okresu Polski Ludowej, ingerencja sowiecka weszła również w kwestię nazewnictwa. Stąd
też rozprzestrzenienie słowa „rusznica” na typy broni posiadające całkiem inne nazwy. Pierwszą
ofiarą tej polityki był polski karabin przeciwpancerny wz. 35 „Urugwaj”. W różnorakich
opracowaniach i leksykonach masowo zaczęto nazywać go błędnie „rusznicą”7. Proces ten zaczął
się bardzo wcześnie, na jego pierwsze objawy można natrafić w pracach z 1948 roku8. Ten sposób
określania tej broni przeniknął później do literatury, przyjmując niekiedy zabawne formy, jak np. w
książce opisującej wydarzenia z września 1939 „Z tajemnicy obsługi przeciekło do naszych uszu
tylko tyle, że karabin przeciwpancerny nazywa się regulaminowo „rusznica przeciwpancerna”...” 9.
W tej książce zresztą ta broń nazywana jest przez uczestników walk w sposób dowolny, nawet jako
„karabinek przeciwpancerny”10. Interesujący jest też inny fragment z innej pracy, „...polski karabin
przeciwpancerny, a właściwie rusznicę...”11. W tym wypadku trudne jest udowodnienie, że ta broń
rzeczywiście nie nazywała się „rusznicą”. Sam sposób nazewnictwa nie podlega już wątpliwości,
jednak brak jest instrukcji do tej broni. Był nią „Dodatek do instrukcji o broni piechoty. Cz 1 – kb
wz. 35”12. Prawidłową terminologię można ustalić na podstawie innych dokumentów. Chciałbym
wymienić tylko kilka z nich. Pomocne są znane „Polskie Siły Zbrojne w drugiej wojnie światowej”.
Występuje tam nazwa „Karabin przeciwpancerny”13. Sam Tadeusz Felsztyn w wywiadzie dla
paryskiej „Kultury” używa nazwy „karabin ppanc”14.
Warto wspomnieć, że w literaturze wystąpił również ruch przeciwstawny, czyli mianowanie
rusznic „karabinami”. Dotyczy to niemieckich Panzerbüchse i radzieckich PTRD i PTRS.
Przekłamanie co do broni niemieckiej pojawia się między innymi w tłumaczeniu znanej pracy Iana
Hogga15. Występuje ono również w różnego rodzaju periodykach, choćby w „Small arms

6
Zbigniew Gwóźdź, Piotr Zarzycki, Polskie konstrukcje broni strzeleckiej, Warszawa 1993, s. 160.
7
Leksykon wiedzy wojskowej, idem., patrz też: Stanisław Torecki, 1000 słów o broni i balistyce, Warszawa 1973, s.
224.
8
Płk. dypl. Edmund Ginalski, Pierwsze polskie rusznice przeciwpancerne (wspomnienia z Września 1939), [w:]
Przegląd Piechoty, Zeszyt 6, Warszawa 1948. s. 408.
9
Dni klęski, dni chwały. Wspomnienia Wielkopolan z Września 1939, wybór i opracowanie Edmund Makowski i
Kazimierz Młynarz, Poznań 1970, s. 221.
10
Ibidem, rusznica: s. 25, 123, 202, 221; karabin 137, 141, 221; „karabinek przeciwpancerny” s. 138.
11
Bogusław Karaszewski, Partyzancka broń,. O uzbrojeniu w Batalionach Chłopskich, Warszawa 1980, s. 162.
12
Andrzej Konstankiewicz, Broń strzelecka wojska polskiego 1918-39, Warszawa 1986, s. 91.
13
Polskie Siły Zbrojne w drugiej wojnie światowej. Część pierwsza. Polityczne i wojskowe położenie Polski przed
wojną, Londyn 1951, s. 181
14
Tadeusz Felsztyn, Polski karabin ppanc., [w:] Kultura, luty-marzec, Paryż 1953, s. 198.
15
Ian Hogg, Artyleria dwudziestego wieku, tłum. Sławomir Kędzierski, Warszawa 2001, s. 127.
review”16. Broń radziecka jest z kolei błędnie nazwana w np. tłumaczeniu pracy Borysa
Trubnikowa17. W obydwu wypadkach błędną klasyfikacje podaje „Nowa Technika Wojskowa”18.
W obydwu wypadkach za błędy odpowiada albo złe tłumaczenie, albo nadmierna poprawność
autorów. Najpierw chciałbym omówić tę ostatnią przyczynę. Podczas jednej z konferencji, w
których miałem przyjemność uczestniczyć, podczas dyskusji padło zdanie „Nie ma rusznic”. W
myśl tego hasła, PTRD, PTRS oraz Panzerbüchse 38 i 39 należy nazwać karabinem
przeciwpancernym, gdyż należy ujednolicić terminologię. Jest to, moim zdaniem, postępowanie
błędne. W tym momencie wypada omówić kwestie tłumaczeń. Najpierw kwestia broni radzieckiej.
W polskich instrukcjach przyjęto słowo „rusznica”19. W radzieckich nazwane jest jako
„protiwtankowyje rużjo”20. O ile pierwszy człon nazwy nie budzi wątpliwości, to drugi tak. Różnie
się je tłumaczy, ale najczęściej właśnie jako wspomniana już „rusznica”21. Niezależnie od
wątpliwości rodzących się w umysłach niektórych historyków wojskowości, trzeba się pogodzić z
faktem, że tę broń, czyli PTRD i PTRS trzeba nazwać „rusznicą”. Gdyby wojskowi mieli zamiar
ochrzcić te konstrukcje „karabinem”, użyliby słowa „wintowka”. Podobnie wygląda sprawa z
niemieckimi Panzerbuchse 38 i 39. Gdyby intencją osób przyjmujących je na uzbrojenie byłoby
nazwać je „karabinem”, użyliby słowa „gewehr”22. Natomiast w instrukcji znajduje się zwrot
„Panzerbuchse”, czyli rusznica przeciwpancerna23.
Dokładne roztrząsanie sprawy znaczenia i tłumaczenia słów należy pozostawić specjalistom.
Dla mnie ważny jest fakt, że obecnie w „obiegu” są dwa określenia: „karabin” i „rusznica”. I tylko
w obrębie tych dwóch słów należy się obracać. Co zostało nazwane karabinem, jak kb.ppanc. wz.

16
Frank Iannamico, 7.92 mm Panzerbuchse (Pz.B.) 39 german anti tank rifle. Small caliber tank buster, [w:] Small
Arms Review, 8/2003, s. 62.
17
Borys Trubnikow, Wielki leksykon broni i uzbrojenia, przeł. Olga Makarowska i Andrzej Sitarski, Poznań 200, s.
287.
18
PTRD i PTRS opisane jako karabin: Marcin H. Ochman, Karabiny przeciwpancerne PTRD i PTRS, [w:] Nowa
technika wojskowa (dalej NTW) 4/2003, s. 49., Panzerbuchse jako karabin: tegoż, Panzerfaust. Rozwój konstrukcji,
[w:] NTW 3/2004, s. 58.
19
Instrukcja strzelecka. Rusznice Simonowa i Diegtariowa. Warszawa 1946., patrz też: 14.5 mm rusznice
przeciwpancerne wzór 1941systemu Simonowa i Diechtiariewa. Opis i pielęgnacja, Warszawa 1948. (różnice w
pisowni zgodne z oryginałami)
20
„14.5 mm protivotankovyje rużja Diegtiariewa i Simonowa”, b.m. i r.w., patrz też „Unicztożaj faszystowskije tanki is
protiwotankowogo rużja", Moskwa 1942.
21
Wielki słownik techniczny polsko-rosyjski, zespół red. M. Porwit, E. Głowacka, R. Witkowski, Warszawa 1965, s.
786. ;podobne do „rużjo” są słowa „orużennik” (rusznikarz) czy też „orużejnaja masterkaja” (rusznikarnia), być może
od niego wywiedziono rusznicę,
22
Jan Chodera, Stefan Kubica, Podręczny słownik niemiecko-polski, tom 1, A-Leistungminderung, Warszawa 1987, s.
330.
23
D 111/1 - Panzerbüchse 38 mit Übungslauf und Platzpatronengerät, Berlin 1939, samo słowo „buchse” tłumaczy się
jako „rusznica”, z podobnymi konotacjami jak przy słowie „rużjo”, Wielki słownik polsko-niemiecki, pod red. G.
Koziełek, A. Wójtowicz, J. Pirprek, tom III O-Z, Warszawa 1977, s. 577.
35 lub też angielski „Boys”, powinno być tak nazywane24. W wypadku, kiedy dana broń w
oryginale nie została nazwana „karabinem”, powinno się zastosować „rusznicę”.
Błędy występują również w nazewnictwie nowych rodzajów ręcznej broni przeciwpancernej
piechoty, czyli granatników i wyrzutni pocisków przeciwpancernych . Klasyfikacja M1 „Bazooka”
nie wywołuje komplikacji sama z siebie, problemy te są związane raczej z ogólnym sporem o
nazewnictwo tego typu broni. W jej instrukcji widnieje „Launcher, Rocket”, czyli wyrzutnia
rakiet25. Natomiast typy tego typu uzbrojenia powstałe w III Rzeszy są niekiedy dość ciekawie
określane, przy czym i tutaj przewija się „rusznica”. Tego słowa użył Władysław Dec w jednej ze
swoich prac, określając Panzerfausta jako „niemiecka rusznica przeciwpancerna” 26. Niekiedy
można się tez spotkać z błędnym zaliczeniem go do dział bezodrzutowych 27. W instrukcji do
Panzerfausta, serii „D 560” jest on określany tylko i wyłącznie jako „Panzerfaust” 28. Jednak jego
budowa zalicza go do granatników29. Inna konstrukcja, Panzerschreck, doczekała się równie
ciekawego określenia. Stworzył je Jerzy Wyżła. Brzmi ono następująco: „Panzerschreck-rodzaj
miny przeciwpancernej, którą wystrzeliwano z blaszanej rury z podstawą, podobnej do
moździerza”30. Opis ten jest dość niezwykły jak na broń składającą się z rury i tarczy ochronnej
strzelca. Odpalenie odbywało się w położeniu horyzontalnym. Jej pełna nazwa brzmi „Raketen
Panzerbüchse 54”, co w wolnym tłumaczeniu można odczytać jako rakietowa rusznica
przeciwpancerna31. Ten sposób rozumowania doprowadził do dość interesującej pomyłki, kiedy to
w skład niemieckiej dywizji piechoty w 1941 tłumacz włączył „90 ręcznych wyrzutni rakietowych
pocisków przeciwpancernych”, mylnie tłumacząc zwrot „Panzerbüchse” (w znaczeniu Pz.B. 38 i
39) oraz sugerując się nazwą Panzerschrecka, który przecież jest bronią o kilka lat późniejszą32.
Czasem bronie tego typu określa się jako „pancerzownica”. Znaczy to tyle co „ręczna
bezodrzutowa lub rakietowa broń przeciwpancerna do strzelania pociskami kumulacyjnymi”33.
Pojęcie to występuje czasem w literaturze34. Najbardziej rozpowszechniła je wartościowa praca
Leszka Rościszewskiego35. To pojęcie jest jednak tożsame z „granatnik przeciwpancerny”36.

24
patrz przyp 12-14, Small Arms Training, Volume I, Pamphlet No. 5, Anti-Tank Rifle, b.m.w., 1942.
25
TM 9-294, Launcher, Rocket, AT, M1, October 21, 1942.
26
Władysław Dec, Narwik i Falaise, Warszawa 1958, s. 411.
27
John Weeks, Men against tanks. A history of anti-tank warfare, New York 1975, s. 67.
28
Vorschrift D 560/2 - Merkblatt für die Handhabung der Panzerfaust, 1943. (i kolejne)
29
Leksykon wiedzy..., s. 131.
30
Jerzy Łyżwa, Od Wisłoka do Czarnej Elstery. Wspomnienia oficera 27pp, Warszawa 1959, s. 179.
31
Mark R. Henry, The US Army in World War II, part 2 The Mediterranean, The Osprey Publishing, 2001, s. 21.
32
Bryan Fugate, Lew Dworiecki. Blitzkrieg nad Dnieprem. Kampania 1941 roku na froncie wschodnim, przeł Tomasz
Prochenka. Warszawa 2001, s. 328.
33
Wojsko, wojna , broń, pod red. Marcina Kamlera, Warszawa 2001, s. 206.
34
Patrz: Kazimierz Kaczmarek, Polacy na polach Łużyc, Warszawa 1980, s. 325.
35
Leszek Rościszewski, Niemieckie pancerzownice Panzerschreck i Panzerfaust 1943-1945, Warszawa 1993.
36
Wojsko, wojna...idem.
Zupełnie niezwykłym zagadnieniem jest przetłumaczenie nazwy innej broni, a mianowicie
PIAT-a. Jego pełna nazwa to ”Projector, Infantry, Anti-Tank”37. Tej to broni dotyczy cytat
umieszczony w tytule tej pracy. Według słownika, słowo „projector” znaczy tyle co „aparat
projekcyjny”38. Odnosząc to do tego konkretnego przypadku, trzeba by nazwać go „urządzeniem
miotającym”. Jego „przodek” w drzewie konstrukcyjnym nosił prosta nazwę „spigot mortar”, czyli
„moździerz czopowy” lub „prętowy”, bowiem to pręt wykorzystujący siłę sprężyny wyrzucał (z
pomocą niewielkiego ładunku miotającego) pocisk z urządzenia39. Określenie to pasuje zresztą jak
ulał do PIAT-a. Niekiedy też pisze się o nim jako o moździerzu 40. Bywa tez określany
granatnikiem41. Najczęściej jednak pisze się po prostu „PIAT”, unikając konieczności tworzenia
dziwolągów językowych.
W powyższym referacie omówiłem pokrótce pewne nieścisłości w nazewnictwie ręcznej
broni przeciwpancernej piechoty w drugiej wojnie światowej. Niektórzy mogą się dziwić, dlaczego
po tylu latach ktoś chcę roztrząsać kwestię, czy coś jest „karabinem” czy „rusznicą”. W kwestii
opisu technicznego takie spory nie są w stanie niec zmienić. Dla mnie jest jednak ważna precyzja w
opisywaniu danego typu broni. Nadanie takiej czy innej nazwy świadczy o tym, jak postrzegali ją
ludzie jej współcześni, jest też (w wypadku P.I.A.T-a) pewnym zaświadczeniem innowacyjności tej
konstrukcji. Dlatego postanowiłem napisać parę słów na ten temat.

37
Projector, Infantry, Anti-Tank, Mk. I, b.m.i r.w.
38
Jan Stanisławski, Katarzyna Billip, Zofia Chociłowska, Podręczny słownik angielsko-polski, Warszawa 1983, s. 549.
39
Small Arms Training. Volume I. Pamphlet No.23. The 29-mm. Spigot Mortar, b.m.w, 1942.
40
Ian Hogg, op. cit., s. 159.
41
Witold Bartnicki (Wiktor - Kadłubek), Zdobycie czołgów, [w:] Pamiętniki żołnierzy baonu „Zośka”. Powstanie
Warszawskie., wybór, redakcja, indeks Tadeusz Sumiński, Warszawa 1981, s. 24.

You might also like