Professional Documents
Culture Documents
FS 11 Antyczna Mistyka Chrześcijańska
FS 11 Antyczna Mistyka Chrześcijańska
mistyka
chrześcijańska
Orygenes – Grzegorz –
Augustyn
Mistyka metafizyczna a
interpersonalna
Celem mistyki metafizycznej jest
doświadczenie Bytu w jedności umysłu i
świata (podmiot/przedmiot), podczas gdy
celem mistyki interpersonalnej jest
doświadczenie zjednoczenia przez miłość z
boską Osobą. James Arraj określa mistykę
metafizyczną mianem „filozoficznej”, a
interpersonalną mianem „religijnej”, ale nie
jest to podział precyzyjny.
Mistyka metafizyczna a
interpersonalna
W obrębie mistyki filozoficznej można
wyróżnić również myślicieli, którzy,
pozostając najczęściej pod wpływem
religii, konceptualizowali doświadczenia
interpersonalne z Bogiem. Z drugiej
strony, w obrębie mistyki religijnej
występują doświadczenia metafizyczne –
głównie w mistyce Azji, ale również w
trzech religiach profetycznych czy w
kultach pogańskich.
Antyczna mistyka
chrześcijańska
Filozofowie chrześcijańscy, z jednej
strony, odwoływali się do języka greckiej
filozofii i opisywali doświadczenia
posiadające aspekty metafizyczne, ale, z
drugiej strony, wprowadzali do swoich
systemów jako cel filozofii osobową
relację z Bogiem, a nie doświadczenie
czystego Bytu, które jest doświadczeniem
nieosobowym.
Orygenes
Trzy etapy mistycznego wstępowania
Próby opisu doświadczenia
chrześcijańskiego w kategoriach greckich:
Logos, Eros, widzenie itp.
Komentarz do Pieśni nad Pieśniami –
alegoryczna interpretacja PnP wyznacza
kierunek mistyki chrześcijańskiej.
Trzy etapy (drogi) życia
duchowego
Droga oczyszczająca – Księga
Przysłów – w filozofii greckiej: etyka.
Droga oświecająca – Księga Koheleta
– w filozofii greckiej: fizyka.
Droga jednocząca – Pieśń nad
Pieśniami – w filozofii greckiej:
teologia/epoptyka.
Rana miłości
(Pnp, 2, 3-6) Jak jabłoń wśród drzew leśnych,/
tak ukochany mój wśród młodzieńców./ W
upragnionym jego cieniu usiadłam,/ a owoc
jego słodki memu podniebieniu./Wprowadził
mnie do domu wina,/ i sztandarem jego nade
mną jest miłość./Posilcie mnie plackami z
rodzynek,/ wzmocnijcie mnie jabłkami,
bo chora jestem z miłości./ Lewa jego ręka
pod głową moją,/ a prawica jego obejmuje
mnie.
Jak mówimy, że istnieje pewna miłość
cielesna, którą poeci nazywali
„Kupidynem”, a kto jej ulega, „sieje w
ciele”, tak też istnieje i miłość
duchowa, a człowiek wewnętrzny, który
miłuje taką miłością, „sieje w duchu”.
(…) A miłości i żądzy niebieskiej dusza
ulega wówczas, gdy ujrzawszy piękno i
krasę Słowa Bożego (Logos), ukocha
jego wdzięk i zostanie przezeń zraniona
pociskiem miłości. Słowo to bowiem
jest „obrazem” i blaskiem
„niewidzialnego Boga”, pierworodnym
wszelkiego stworzenia, w Nim wszystko
zostało stworzone – i to, co w niebie, i
to, co na ziemi, byty widzialne i
Jeśli przeto potrafi ktoś pojętnym
umysłem pojąć i ogarnąć piękno i
krasę tych wszystkich rzeczy,
które w Nim zostały stworzone, to
poruszony samym pięknem
rzeczywistości i, jak mówi prorok,
przeszyty wspaniałością blasku jak
„wyborną strzałą”, dozna od
Niego zbawiennej rany i zapłnie
błogosławionym płomieniem Jego
miłości. (Komentarz do PnP,
Prolog, 3)
Bóg mi świadkiem, że często
odczuwałem, jak zbliżał się do
mnie Oblubieniec i był przy mnie
wyraźnie obecny. Potem nagle
wycofywał się i nie mogłem Go już
odnaleźć, chociaż poszukiwałem.
Tęsknię więc za Nim, aby
przyszedł do mnie znów i czasem
przychodzi. Kiedy się pojawia i
próbuję Go pochwycić, On znów
się wymyka, a kiedy tak się dzieje,
od nowa zaczyna się moje
poszukiwanie. (Homilia do Pnp,
1,7)
Przyjścia i odejścia
Oblubieńca
(Pnp 5, 1-6) Ja śpię, lecz serce me czuwa:/Cicho! Oto
miły mój puka!/ «Otwórz mi, siostro moja,
przyjaciółko moja,/gołąbko moja, ty moja
nieskalana,/ bo pełna rosy ma głowa/ i kędziory me -
kropli nocy».
«Suknię z siebie zdjęłam,/mam więc znów ją
wkładać?/Stopy umyłam, mam więc znów je
brudzić?»/ Ukochany mój przez otwór włożył rękę
swą,/a serce me zadrżało z jego powodu./ Wstałam,
aby otworzyć miłemu memu, a z rąk mych kapała
mirra,/ z palców mych mirra drogocenna/- na uchwyt
zasuwy./Otworzyłam ukochanemu memu,/lecz
ukochany mój już odszedł i znikł;/życie mię odeszło,
iż się oddalił./ Szukałam go, lecz nie
znalazłam,/wołałam go, lecz nie odpowiedział.
Grzegorz z Nyssy
pierwszy wielki mistyk
chrześcijański
Kontynuacja mistyki miłosnej (Homilie
do Pnp), trzy wielkie etapy życia
duchowego, rozwój myśli Orygenesa.
Wprowadzenie języka platońskiej
kontemplacji („świetlista ciemność”).
Teologia umysłu jako obrazu Boga,
oczyszczenie, przebóstwienie.
Niepoznawalność istoty Boga.
Oczyszczenie lustra
Bóg jest jak Słońce, które odbija się w
lustrze umysłu (w „obrazie” Boga). Żeby
móc oglądać to światło, trzeba oczyścić
umysł z namiętności i grzesznych myśli,
osiągnąć stan wolności od namiętności
(apatheia). Konieczna jest pomoc łaski.
„Jeśli ktoś, kto jest czystego serca, widzi
siebie, widzi w sobie to, czego pragnie i tak
staje się szczęśliwy, gdyż patrząc na własną
czystość, widzi Pierwowzór w obrazie.”
(Homilie do błogosławieństw, 6)
„Życie Mojżesza”
Różnica między kontemplacją świata duchowego
a kontemplacją Boga. Widząc Boga w płonącym
krzewie i słysząc Jego imię: JESTEM, Mojżesz
zobaczył, że świat materialny nie istnieje w pełni,
bo nieustannie przemija i że jedynie świat
duchowy jest realny.
Kontemplacja na poziomie oświecającym,
sprawia, że człowiek jest jak anioł, kontempluje
cały kosmos i obcuje z aniołami, co można
porównać z Plotyńskim Nous – poznaniem
noetycznym, które ma jakąś formę.
„Życie Mojżesza”
Wyższym etapem jest doświadczenie Mojżesza na
górze Synaj. Mojżesz porzuca wizje anielskich
świateł i dźwięków, porzuca to, co umysł może
uchwycić noetycznie i wstępuje w „świetlistą
ciemność” kontemplacji samego Boga. Podobne jest
to do kroku, w którym Plotyn przekracza Nous w
kierunku „niewidzącego widzenia” Jednego. Z tym,
że w platonizmie brak metafory CIEMNOŚCI, którą do
mistyki chrześcijańskiej wprowadza właśnie
Grzegorz z Nyssy.
Porzucając wszystkie zjawiska, nie tylko to, co
uchwytują zmysły, ale też to, co umysł sądzi,
że widzi, umysł wchodzi głębiej i głębiej do
wewnątrz, aż dzięki własnej ciekawości
przenika do tego, co jest niewidzialne i
niezrozumiałe, i tam widzi Boga. W tym
znajduje prawdziwe poznanie tego, czego
poszukiwał i to jest widzenie, które jest
niewidzeniem, gdyż Ten, którego się
poszukuje, przekracza wszelkie poznanie,
będąc zewsząd oddzielony, jakby swego
rodzaju niepojętą ciemnością. To dlatego
wzniosły Jan, który przebywał w świetlistej
ciemności, powiedział: „Nikt nigdy Boga nie
widział”, wyraźnie zaznaczając, że poznanie
Bożej istoty jest całkowicie poza zasięgiem nie
tylko ludzi, ale każdej natury umysłowej. (Vita
Moysis, 163-164)
Niepoznawalność Boga
Bóg jest całkowicie niepoznawalny w swojej
istocie, podobnie też ludzki umysł jest
niepoznawalny. „Ciemność” u Grzegorza
oznacza pewien typ poznania Boga, który w
tradycji mistycznej będzie rozwijany na równi z
metaforyką światła. Kościół prawosławny, idąc
za Grzegorzem, nigdy nie zaakceptował
Augustyńsko-Tomaszowej koncepcji, że istotę
Boga można w pewnych warunkach oglądać.
Poznać można tylko aktywność (energeia) Boga.
Augustyn