Professional Documents
Culture Documents
Reportaż WMelcer AHulita
Reportaż WMelcer AHulita
Wanda Melcer
Anastazja Hulita
Urodziła się 31 marca w 1896 roku
w Helsingfors (dzisiejsze Helsinki)
[Rodzina Szczawińskich i
Wanda Melcer na schodach
przed domem]
Anastazja Hulita
W 1912 roku W latach 1927-1939 -
zadebiutowała jako współpracowniczka
poetka wierszami "Wiadomości Literackich".
z cyklu W Szwajcarii
w miesięczniku
.
„Sfinks”.
Od 1927 roku
uczestniczyła w różnych
akcjach społecznych,
związanych przede
wszystkim
ze świadomym
macierzyństwem –
kampanią rozpoczętą w
W 1924 założyła Polsce właśnie w latach
wraz z Zofią 20.
Nałkowską i
Xawerym Glinką
Związek Literatów Podczas okupacji była
Polskich, którego żołnierką w Armii
pierwszym prezesem Krajowej, w latach 1943–44
został Stefan współpracowała z pismem
Żeromski Anastazja Hulita „Głos Demokracji”.
Otrzymała nagrody literackie
„Lektora” (Miasto zwierząt, 1924) i
„Rady Książki” (Morele Madzi,
W 1946 podjęła powst. ok. 1939, wyd. 1948)
pracę w
.
miesięczniku
„Morze”.
Kochała zwierzęta –
należała do
Towarzystwa Przyjaciół
nad Zwierzętami.
Anastazja Hulita
Z. Nałkowska o drugim mężu Wandy Melcer
Anastazja Hulita
Portret Wandy
Maria Kuncewiczowa w humorystycznym artykule umieszczonym w „Kobiecie
Współczesnej” pod tytułem „Niedyskrecje o niektórych pisarkach”:
„Postawa wobec życia? Zgoda bez zastrzeżeń. Podoba się wszystko. Wszystkie
pory roku. Wszystkie gatunki ludzkie i zwierzęce. O szkodliwych mówi się co
najwyżej «a to bestia!» i usuwa ze swego odcinka. Cokolwiek warunkuje, lub
wypełnia życie – jest błogosławione. Także ból. Także brzydota. Predylekcje do
bytów prostych, żywiołowych, które bez reszty mieszczą się w swojej formie. Pies
namiętnie merdający ogonem, dziewczyna robotna i wesoła, żarłoczna papuga
[przywieziona przez Melcer z podróży do Brazylii – A.A.] – oto najmilsi
towarzysze. Istoty pesymistyczne, tonacje minorowe, książki, nasiąknięte
metafizyką – służą do tego, by o nie tym jaskrawiej ostrzył się głód życia. Wanda
Sztekkerowa nie szuka, nie przebiera; zagarnia rzeczywistość niczym szynkę pod
masarską gilotynę. «Tak, jak idzie» – tłuszcz nie tłuszcz, żyła nie żyła – byle
szeroki plaster! Bo wszystko jest najlepsze i wszystko posilne. […]
Motor twórczy – pasja wyżycia się”.Anastazja Hulita
Zofia Nałkowska pisze:
„…była zbyt jawnie zmysłowa, zbyt duża i tęga,
zbyt fizyczna […] Nie można było stanąć blisko
niej i nie czuć trochę obrzydzenia albo żądzy […]
W gonitwach i zabawach, w morzu i na tenisie,
narażała się chętnie na różne zbliżenia, chichoty
i szamotania. Kochała się wciąż w kimś innym,
niedbała na sąd czyjkolwiek, zawsze poszukiwana,
wielbiona i obmawiana” / „Lubię jeszcze
konwersować z małą Melcerówną, której
dwudziestoletni rozum głęboko podziwiam”
Suknia:
„z aksamitu ciemnofiołkowego wykończona siwym
futrem”.
„z jedwabiu czarnego, a rękawy z piór o
metalicznym odcieniu”.
Anastazja Hulita
„Była […] najbardziej drapieżną reporterką
„Wiadomości Literackich”. Bardziej
bezwzględna niż Krzywicka,
która przesiadywała w salach sądowych,
okrutniejsza niż Choromański wraz z jego
relacją z Tworek, z większą pasją niż Szelburg-
Zarembina piętnowała, co się dało: supremację
mężczyzn, niesprawiedliwość społeczną, błędy
polityczne, przesądy i obyczaje” – tak opisuje ją
Aneta Górnicka-Boratyńska.
Maria Kuncewiczowa:
„[Sztekkerowa] nie szuka, nie przebiera: zagarnia
rzeczywistość, niczym szynkę pod masarską
gilotynę… W Sztekkerowej pisanie stanowi
funkcję bytu. Sztekkerowa pitrasi, haftuje,
wygrzewa się na słońcu, tańczy, piele, pisze…
Pisze, bo to również jest przyjemnie”.
Anastazja Hulita
W literaturze wcielała „duch feministyczny”
„Józefina” (1921)
Anastazja Hulita
„...to wspaniałe rezultaty
naszej hodowli człowieka” Młoda dziewczyna w chustce, brzydka, smutna
dziewczyna, i sprzedaje pierwsze śniegułki,
ciasno poutykane jedna obok drugiej i owiązane
mchem, jak supłami zielonego sznurka, a także
fiołki, pachnące z brutalną słodyczą spośród
płaskich liści.
Stara kobieta niesie kilka gałęzi sosnowych.
Jej usta są boleśnie ściągnięte, lata i ciężar życia
„Kochanek Jakże wyżłobiły głębokie wądoły w jej policzkach, od
zamordowanych można go wewnętrznych kątów oczu ku szyi. Czem było
dziewcząt” uniknąć? jej życie? Nie wie, ale przecież czemś
okropnem, czemś nienazwanem.
Panna ze sklepu: cały dzień sprzedawała
męskie kołnierzyki, albo odważała szproty,
albo wybierała z papierka igły: teraz jest
wieczór, teraz chciałaby spotkać kogoś
ktoby ją mógł i chciał zrozumieć.
Anastazja Hulita
Czasami jest to piękny i młody
chłopak. Ma szerokie ramiona,
przykryte lichym kortem, Lubi muzykę, śpiew, w stan
mieszanym z bawełną. zachwytu wprowadzają go smętne
___________________________ tony tanga „Rebeka”, skupił się w
Tak, jest zupełnie sam na świecie, nich cały ból świata. Jest estetą.
rodzice jego nie żyją. Kiedy mówi __________________________
o nich, ma łzy w oczach i prosi, Jego przeszłość? Nieważna,
żeby tych ran nie tykać nawet tak zupełnie bez znaczenia. Jako
lekkiemi paluszkami. dzieciak ukradł matce zegarek.
„Kochanek ___________________________ Fałszował świadectwa szkolne.
zamordowanych Potem, kiedy już siedzi na ławie Kilka podrobionych czeków. Dwa
dziewcząt” oskarżonych, przychodzi jego sprzeniewierzenia. Dwa wyroki po
matka. Ona rozumie, że syn się jej parę lat – z odroczeniem.
wstydził, ona rozumie, że ją w ___________________________
myślach uśmiercił. I oto mgła poranna, poprzez którą
___________________________ szedł Kochanek Zamordowanych
Kochanek Zamordowanych Dziewcząt, wiruje, wiruje jak na
Dziewcząt pogardza cielesnem seansie spirytystycznym, zagęszcza
nasyceniem. Kobieta, którą on się, skłębią, i właśnie w tym kącie
wybiera, musi być czysta i sali, na który mamy skierowane
niewinna jak kwiat. oczy, precyzuje się w postać
___________________________ Henryka Okonka, lat dwadzieścia
sześć, mordercy siedemnastoletniej
Ireny Kudlińskiej.
Anastazja Hulita
„Kobieta, która podchodzi do prostytutki nie od strony konsumenta zdumiona jest
przede wszystkiem naiwnością, niewinnością i młodzieńczym zapałem tych,
którzy korzystają z tak wygodnego urządzenia społeczeństwa”.
Meble są z ciemnego
Pokój stołowy
dębu, tanie, ale przyzwoite, pod ścianą stoi kredens, na środku stół i
krzesełka. Lampa, osłonięta żółtym abażurem, rzuca łagodny krąg
światła na biały obrus. To nic, że w ten właśnie kredens (z lewej strony,
gdzie wyjęto półki i gdzie wcale szkło nie stało) wtłoczono młodą
„Po tamtej dziewczynę, kiedy policja otoczyła wejścia żeby poszukać znanego
stronie życia” alfonsa.
Anastazja Hulita
Piwnica
ma parę kondygnacyj, pali się elektryczność, stoją wcale
przyzwoite meble, jest zlew z bieżącą wodą, nawet wanna. Tutaj
przechowywano przez kilka dni pięć nieletnich dziewczątek,
poszukiwanych przez rodziny.
Duży pokój
Pod koronkowemi kapami spoczywają dwie piękności,
„Po tamtej jedna blondynka, druga brunetka. Blondynka czyta książkę, brunetka
stronie życia” dopiero co się obudziła.
Z wdziękiem podaje mi książkę, tanie wydanie „Naszych
sojuszniczek” Farrere’a. Czy jej się to podoba? Odpowiada zdawkowo,
że tak. Nie chce dyskusji.
Uprzedzona o przejściu patrolu, w bocznej uliczce podejrzana para, oni mała, chuda i
drobna, on wielki, barczysty, o szerokich ramionach zawodowego nicponia. Za rogiem
ogląda się i przez krótką chwilę widać jego twarz, twarz złego, zaszczutego zwierzęcia.
Anastazja Hulita
Wspomnienia Ireny Krzywickiej
„Pewnego dnia zjawiła się u mnie Wanda Melcer,
co mnie dość przeraziło. Nie wiedziałam, czy nie
podała się za volksdcutschkę ze swoim
nazwiskiem (niesłusznie ją zresztą o to
oskarżałam). Zachowywała się dość
bczccrcmonialnic. Pamiętam, leżał na stole
placek, który Marynia upiekła specjalnie dla
dzicci. Wanda przyszła z psem i zaczęła go
karmić wielkimi kawałami. [...] Potem zresztą
zaczęła przychodzić do mnie często, co nie było
mi specjalnie mile, bo nie przepadałam za nią.
Kiedyś zaprosiła mnie do siebie. Zobaczyłam w
jej willi, położonej niedaleko, po drugiej stronie
Puławskiej, cale masy różnego rodzaju sreber,
„ludzie wypędzeni z Warszawy porcelany, jakiejś biżuterii. Dziwne rzeczy były
(...) z plecakami uciekali z zgromadzone w jednym pokoju. Gdy zapytałam,
miejsca na miejsce, chcąc co to znaczy, powiedziała, że płacą jej w ten
zatrzeć swoje ślady. (...) Wanda sposób lokatorzy. Jak się potem dowiedziałam, to
Melcer przybiegała boso, po byli Żydzi”.
kilkanaście kilometrów, ażeby
zdobyć dla dzieci trochę ubrania We wspomnieniach Haliny Marii Dąbrowolskicj
i jedzenia". Anastazja Hulita
„Dziecko żydowskie rozpoczyna
ziemską wędrówkę”
– Co to znaczy „obrzezanie”? – spytałam kiedyś matki.
Nie zawahała się ani chwili.
– To taki żydowski chrzest.
Bez względu na to, gdzie się urodziło, czy w ubogiem mieszkaniu ulicznego handlarza, czy w
bogatym domu kapitalisty, na ósmy dzień po urodzeniu musi przejść ceremonję obrzezania.
„To tylko u gojów słyszy się o tem, że w rodzinie ludzie źle żyją.
Rodzina żydowska jest czysta, u nas się to nie zdarza”.
Anastazja Hulita
Więcej na ten temat: http://janion.pl/items/show/21
(wykład prof. Marii Janion „ Swastyka i dziecko i Czarny ląd –
Warszawa Wandy Melcer. Doświadczenie cielesne kobiety”)
Anastazja Hulita
Bibliografia:
W. Melcer, Na pewno książka kobiety, Warszawa 1920;
Z. Nałkowska, Dzienniki, Warszawa 19S0, t. 3;
Wieczór u Wandy Melcer-Rutkowskiej, z pisarką rozmawia I. Jabłonowska,
„Świat Kobiety" nr 22/1928;
A. Górnicka-Boratyńska, W poszukiwaniu starszych sióstr. Wanda Melcer
– próba portretu, Teksty Drugie 1995, 3-4, s. 212-233;
A. Araszkiewicz, Feministyczna Atlantyda, Czas Kultury, 2015;
W. Melcer, Po tamtej stronie życia, z cyklu: Reportaże „Wiadomości
Literackich”, Warszawa, 1933;
W. Melcer, Kochanek Zamordowanych Dziewcząt, z cyklu: Reportaże
„Wiadomości Literackich”, Warszawa, 1934;
W. Melcer, Czarny ląd – Warszawa (cz.1). Dziecko żydowskie rozpoczyna
ziemską wędrówkę, z cyklu: Reportaże „Wiadomości Literackich”,
Warszawa, 1934;
W. Melcer, Czarny ląd – Warszawa (cz.4). Żona i matka, z cyklu: Reportaże
„Wiadomości Literackich”, Warszawa, 1935.
Anastazja Hulita
Dziękuję
za uwagę! Anastazja Hulita
Anastazja Hulita