Download as pptx, pdf, or txt
Download as pptx, pdf, or txt
You are on page 1of 31

CZARNOBYL

WAŻNA LEKCJA
CZY
PRZESTROGA?
PSSST…MAŁE WTRĄCENIE DLA KLIMATU

Dla klimatu, polecam włączyć 10 minutowy soundtrack z


gry „Metro 2033”
https://www.youtube.com/watch?v=Ay3PmxZJthk
Za to dla małego (bądź dużego) dreszczyku polecam
Lub z gry „S.T.A.L.K.E.R” kołysankę, którą wspominam na slajdzie 19.
https://www.youtube.com/watch?v=KRRGYEFZF4A https://www.youtube.com/watch?v=BDMmj5WgB8c

Jedną z gier wspominam na slajdzie 22

UWAGA!! Niektóre slajdy zawierają efekty dźwiękowe. Wolę ostrzec :D


Czarnobyl był, jest i będzie zagadką, którą próbują rozwiązać pokolenia.
Miasto przyszłości, nagle opisywane w podręcznikach od historii jako
„miejsce katastrofy” czy „postapokaliptyczne wspomnienie”. Miasto, które
miało odmienić spojrzenie na energię atomową, nagle stało się symbolem
ludzkiego błędu i zaślepionego lekceważenia faktów. O Czarnobylu jednak
nikt nie zapomina. Przeszłość została przywołana po 34 latach od
katastrofy. Przywołana, aby osobiście pokazać realną stronę zdarzeń. Bez
kłamstw.
PRZESZŁOŚĆ,
KTÓRA
NAWIEDZA
ROSYJSKA PRZYSZŁOŚĆ ENERGETYCZNA

Czarnobyl to miasto na terenie Ukrainy. Czarnobylska Elektrownia Jądrowa to miejsce, w którym


26 kwietnia 1986 roku doszło do feralnego wydarzenia, które obróciło dzieje historii. Budowa
elektrowni zaczęła się w 1972 roku, zaś do sieci została włączona już w 77. Składała się z 4
bloków, oraz piątego i szóstego, które były w trakcie budowy kiedy doszło do wybuchu. Nie
doczekały jednak swojego wielkiego momentu. Elektrownia została na stałe wyłączona w 2000
roku, a do terenu wokół niej na zawsze została przyklejona łatka „Czarnobylskiej Strefy
Wykluczenia”. Elektrownia w czasie pracy miała zasilać tereny zachodniej części ZSRR. Miała
być źródłem energii, o której Amerykanie mogli pomarzyć. Miała wnieść Związek Radziecki na
pierwsze stronice gazet. I wniosła.
CISZA PRZED W elektrowni, która pracowała non stop ludzie musieli być gotowi zawsze
BURZĄ i wszędzie. Oczywiście „gdyby miało stać się coś złego, a to niemożliwe!”.
Tej nocy miał zostać przeprowadzony test bezpieczeństwa w bloku
reaktora numer 4. Test ten miał umożliwiać pracę reaktora na niskiej mocy,
około 700 megawatów, gdzie wcześniej pracował z mocą 1600
megawatów. Na obniżenie mocy potrzeba było co najmniej kilku godzin.
Specjaliści zalecali nawet stopniowe obniżanie przez 24 godziny. Jednak
czym jest nauka przy niskich stratach i władzy?
Obniżanie mocy zaczęło się przed północą. Nie dość, że powinno ono
zostać przeprowadzone w o wiele większym odstępie czasowym, to
dodatkowo na dziennej zmianie. Czy ludzie, którzy często nie sypiali
w dzień, byli wykończeni oraz w większości (jak się potem okazało)
niedoświadczeni w pracy przy urządzeniach produkujących energię
jądrową, wrzuceni w sam środek dziwnego testu o którym nic nie
wiedzieli, bo nic im nie powiedziano, byli w stanie dobrze i sprawie
przeprowadzić jakiekolwiek działania? Odpowiedź jest jedna: To nie
miało prawa się udać.
ROSNĄCY Coś było nie tak. Wszyscy pracownicy przebywający wtedy centrum
NIEPOKÓJ kontrolnym wiedzieli, że to co robią nie ma nic wspólnego z
bezpieczeństwem. Zarządcy elektrowni i „tamci z góry” chcieli mieć test
już za sobą, aby niezniszczalna elektrownia mogła pracować ciągiem i bez
zarzutu. Zaczęto obniżać moc. Miało być powoli, jednak sprawnie
jednocześnie. Patrzący po sobie pracownicy mieli coś ukrytego głęboko w
swoich oczach. Coś, co definitywnie nie zwiastowało niczego dobrego. Był
to strach. Strach, którym kolejno obdarzani byli koledzy po fachu jak i
malejący wskaźnik mocy maszyny.
NAUKA VS
WŁADZA To nie tak, że pracownicy nie próbowali zatrzymać kierownika zmiany,
twardo brnącego w dalszą część testu. Jednak co mogli zrobić, skoro ten
miał za sobą ludzi powiązanych z partią komunistyczną. Co
odważniejszemu, który przemówił: „Towarzyszu, ten test się nie uda. To
niebezpieczne!” groził utratą pracy i zniszczeniem życia na całym terenie
ZSRR. Nauka została uciszona. Bezbronna. Bezcelowa.
„…I ZIEMIA ZATRZĄSŁA SIĘ POD CZARNOBYLEM”

Test był przeprowadzany aż do momentu, w którym moc zaczęła kolokwialnie ujmując


„wariować”. Początkowo spadła do niemożliwie niskiego odczytu, natomiast następnie zaczęła
gwałtownie wzrastać. Na taki wypadek również było przygotowane rozwiązanie: przycisk AZ-5.
W teorii przycisk ten miał w ciągu kilkudziesięciu sekund odciąć całą elektrownie. Wyłączyć na
amen każdy jej cal. Zapobiec katastrofie. Czy to nie paradoks, że to on ją spowodował? O
godzinie 1:24, 40-60 sekund po wciśnięciu AZ-5 doszło do pierwszego wybuchu i ziemia
zatrząsła się pod Czarnobylem.
Według niektórych badaczy eksplozja była nieunikniona, ponieważ wyciągnięcie
głównego pręta kontrolnego ponad maksymalne dozwolone położenie
spowodowało wzrost mocy reaktora o ponad 6000 razy w ciągu kilka milisekund.
Zanotowano, że systemy bezpieczeństwa były wyłączone lub nawet nie działały w
momencie wybuchu, a kombinacja pary wodnej i wodoru wysadziła w powietrze
1200 ton obudowy reaktora i zniszczyła dach. Po kilku sekundach nastąpił drugi
wybuch. Według kilku niezależnych badań, podczas gdy pierwsza eksplozja była
normalna - chemiczna, druga eksplozja  miała charakter wybuchu jądrowego z
siłą 0,3 kilotonów. Według świadków, po pierwszym wybuchu widoczny był
czerwony płomień, a drugiej eksplozji towarzyszył jasnoniebieski płomień, po
której utworzyła się chmura promieniotwórcza nad reaktorem.
Oś czasu katastrofy w Czarnobylu 26 kwietnia 1986r.:
 1:23 Dwie eksplozje bloku nr 4
 1:26 Alarm pożarowy w elektrowni
 1:28 Na miejsce zdarzenia docierają zastępy zakładowej straży pożarnej
 1:35 Na miejsce zdarzenia docierają zastępy straży pożarnej z Prypeci
 2:10 Ugaszenie pożaru w turbinowni
 5:00 Ze względów bezpieczeństwa wyłączono z eksploatacji blok energetyczny nr 3
 6:00 Na miejsce docierają jednostki wojsk chemicznych
 6:35 Ugaszenie wszystkich pożarów.

*Zakończenie akcji gaśniczej wnętrza reaktora nastąpiło 10 maja, 1986 r po blisko 13 dniach
To nie była zwykła awaria. To była katastrowa na skalę prawie całej
KŁAMSTWO, Europy. O ile wybuch fizycznie dostrzegli tylko mieszkańcy pobliskiego
KŁAMSTWO, miasta: Prypeci oraz innych, mniejszych wiosek czy miasteczek
KŁAMSTWO. w okolicy, tak nie można było zignorować następstwa wybuchu: ogromnej
chmury promieniotwórczej, która nie miała zamiaru zatrzymywać się tylko
i wyłącznie na terenach Rosji Radzieckiej. Badacze prosili władze
elektrowni o odczyty z reaktora. „Tylko trzy roentgeny, nie ma czym się
przejmować”. Tak, tylko trzy na małym, kieszonkowym wskaźniku.
Wskaźnik w kasie pancernej kierownika, który domyślnie miał
maksymalny odczyt 1200, uległ spaleniu pod wpływem promieniowania.
Wskaźnik z pomiarem maks. 200: wskazywał górną granicę. Oficjalnie
przyjęto i podano wersję 3,6 roentgenów. W sercu elektrowni
promieniowanie przekroczyło 12 000, lecz niewiedza uspokaja, prawda?
KŁAMSTWO, KŁAMSTWO, KŁAMSTWO,
A LICZBA OFIAR ROSŁA PO CICHU.

Osoby pracujące w elektrowni, strażacy gaszący pożar, mieszkańcy Prypeci, którzy ochoczo oglądali niebieski
wybuch z mostu:
w organizmie każdej z tych osób zgromadziła się określona dawka promieniowania. Jak podają informacje,
pracownicy elektrowni w ciągu kilku minut przyjęli dawkę śmiertelną. Strażacy? Może im przypadło
kilkanaście minut, chociaż to i tak tylko fartem.

„O promieniowaniu nie wiedzieliśmy prawie nic. Nawet ci, co pracowali tu wcześniej, nie mieli pojęcia. W
pojazdach nie było wody, więc Misza napełnił zbiorniki i wycelowaliśmy strumień w górę. Potem ci chłopcy,
którzy niedługo potem umarli, poszli na dach – Waszczyk Kolia, Wołodia Prawik i inni... Wspięli się po
drabinie... i nie widziałem ich więcej.” Mówił jeden z kierowców wozów pożarnych.
KŁAMSTWO,
KŁAMSTWO, Wybuch rdzenia w elektrowni według rosyjskich podręczników
KŁAMSTWO. i instrukcji było niemożliwe. Zeznania strażaków, pracowników czy
RDZEŃ WYBUCHŁ? fizyków, którzy widzieli grafit (z niego zbudowana była pokrywa rdzenia)
TO NIEMOŻLIWE! na dachu czy wokół szczątków elektrowni, zostały uciszone.
„To niemożliwe! Rdzeń nie może ulec uszkodzeniu!”.
Kłamstwa o tak samo głupim i naiwnym wydźwięku jak to, że rdzeń jest
niezniszczalny zabrały cenny czas, który można było wykorzystać na
ratowanie ludzi, wdrożenie specjalnych działań. Jednak w końcu Titanic
również był „niezatapialny”.
„MIESZKAŃCY PRYPECI, EWAKUACJA!”

27 kwietnia 1986 r., dzień po katastrofie w Czarnobylu, zapadła decyzja o (w pierwotnych


zamiarach czasowej) ewakuacji miasta. Około 50 tysięcy mieszkańców do wieczora musiało
opuścić swoje domy. Od godziny 14:00 do 16:30 przebiegła właściwa ewakuacja. Dwie godziny
później oddziały milicji ponownie przeszukały miasto, odnajdując 20 osób, które miały zamiar
uniknąć wyjazdu. Wbrew pozorom ewakuacja przebiegała dość sprawnie. Mimo pojedynczych
osób wyrażających swój opór odnośnie opuszczania miasta, zdecydowana większość porzuciła
„tymczasowo” domostwa, z nadzieją, że niedługo wrócą do Prypeci. Jednak nadzieja czasem
bywa bezcelowa.
Prypeć obecnie należy do „Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia”. Znane jest także pod nazwą
„Miasto Duchów”.
Władze ZSRR dalej utrzymywały, że w
ŚLEPI I GŁUSI Czarnobylu doszło jedynie do niewielkiej
awarii. Poziom promieniowania nie
przekraczał według „oficjalnych” informacji
3,6 roentgenów. Jednak fizycy atomowi oraz
naukowcy nie poddawali się. Oni chcieli
prawdy. Odważniejsi z nich przeszukiwali
dokumenty, czytali instrukcje działania
elektrowni atomowych, spisywali
wydarzenia opisywane przez umierających
na choroby popromienne pracowników. Nikt
nie chciał ich słuchać.
OSTATNIA DESKA
RATUNKU I ŚWIATŁO
DZIENNE.
Pora jednak dojść do momentu, w którym
powtarzane kłamstwa musiały zostać
obalone. Tylko głupiec sądziłby, że na
dłuższy czas dałoby się ukryć tak wielki
wybuch elektrowni przed całym światem.
Już dwa dni po katastrofie Szwedzi
zauważyli niepokojąco wyglądającą
chmurę, płynącą na nich prosto ze strony
Rosji Radzieckiej. Z czasem kolejne
państwa Europy zaczęły podejrzewać, że
władze ZSRR ukrywają przed nimi
katastrofę atomową. W lipcu 1987 w
Czarnobylu odbył się proces osób
uznanych za winnych wypadku. Śledztwo
w sprawie katastrofy w Czarnobylu zostało
oficjalnie zakończone, z wynikiem, że to
personel elektrowni nie przestrzegał
odpowiednich przepisów bezpieczeństwa.
Kłamstwa wyszły na jaw.
STREFA WYKLUCZENIA
Obecnie Czarnobyl stał się opuszczonym, zamkniętym na świat miejscem. Swoim
wyglądem przypomina miasto z gier o zombie. Rozpada się pośród
napromieniowanych budynków i maszyn. Łącznie strefy zamkniętego dostępu dla
ludzi objęły obszar ponad 4769 km². Mimo to dalej organizowane są małe,
ograniczone wycieczki śladami historii Największej Katastrofy Atomowej. Są
także „stalkerzy” chcący przeżyć jak najwięcej przygód w strefie wykluczenia.
Nie da się jednak ukryć, że tak samo jak Titanic powoli rozpada się 4 km pod
taflą Oceanu Atlantyckiego, tak Czarnobyl, Prypeć czy inne miasteczka są po
cichu, powoli rozkładane przez czas, promieniowanie i działania przyrody. Kto
wie, czy za kolejne 34 lata nie zniknie z powierzchni ziemi?
Naszym ostatnim przystankiem historycznym jest Prypeć, który już wiele
MIASTO DUCHÓW razy przewijał się w poprzednich informacjach. Piękne robotnicze
miasteczko, wzorowo wybudowane pod standardy Radzieckiej Rosji.
Małe, ciche, zwyczajne. Po 34 latach stało się Miastem Duchów. Miastem
wiecznej ciszy. Opuszczone z nadzieją na to, że kiedyś jeszcze zamieszkają
w nim ludzie. Że jeszcze kiedyś pośród bloków rozbrzmi śmiech dzieci,
gwar dorosłych, hałas poruszających się samochodów. Piękne miasto
zostało jednak obdarte z nadziei. Teraz jedyne, co można w nim usłyszeć to
wiatr pośród bloków i drzew, chociaż niektórzy stalkerzy zeznają, że w
opuszczonych szpitalach, żłobkach, domach kultury da się usłyszeć starą,
rosyjską kołysankę, „Tili Tili Bom”.
SZACOWANE DANE I POSUMOWANIE

Katastrofa Czarnobyla zabrała


niezwykle dużą liczbę osób. Dalej
nie ma oficjalnych informacji,
jednak liczbę tę szacuje się od 4000
do 93 000. Źródła podają, że
Katastrofa w Czarnobylu wpłynęła Według oficjalnych danych
na życie 600 000 osób. W chwili radzieckiej strony rządowej z
obecnej na zanieczyszczonych 1991 ofiary śmiertelne szacuje
obszarach nadal żyje ok. 5 milionów się na…31 osób.
osób. Skutki katastrofy dotknęły
ponad 10 milionów osób,
w tym 3,2 miliona w samej Ukrainie
(resztę odnotowano na Białorusi
i w Rosji).
OBECNIE BLOK NUMER 4 ZNAJDUJE SIĘ POD
SPECJALNYM SARKOFAGIEM
HISTORIA, KTÓRA Mimo tego, że przeszłość zawsze pozostanie tylko przeszłością, nie
NIGDY NIE UMRZE możemy zapomnieć o Czarnobylu i jego historii. Ułatwia nam to wiele
książek opartych na faktach dotyczących katastrofy, serii gier takich jak
„S.T.A.L.K.E.R” czy „Chernobylite”, oraz seriali czy filmów. Osobiście
moją ogromną inspiracją był miniserial HBO z 2019 roku „Czarnobyl”.
Serial ten wzbudził we mnie wiele emocji, refleksji i przemyśleń. Czy jest
wart oglądania? Grzechem i kłamstwem byłoby powiedzieć, że nie.
A jak wiemy…Czarnobyl kłamstw nie lubi.
PORA NA KILKA
AUTENTYCZNYCH ZDJĘĆ
Z CZARNOBYLA I PRYPECI
WIDOK Z LOTU PTAKA NA ELEKTROWNIĘ W CZARNOBYLU
PANELE KONTROLNE W CZARNOBYLU, PO KATASTROFIE
CZARNOBYL, ELEKTROWNIA, BLOK NR 4 PO WYBUCHU
CZERWONY LAS W CZARNOBYLU, JEDNO Z NAJBARDZIEJ NAPROMIENIOWANYCH MIEJSC NA ŚWIECIE,
PRZEDSTAWIONY W KOLORACH ZGODNIE ZE SKALĄ NAPROMIENIOWANIA
OPUSZCZONY PARK ROZRYWKI, PRYPEĆ
OPUSZCZONA SZKOŁA, PRYPEĆ
OPUSZCZONY SZPITAL, PRYPEĆ
DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ
I TOWARZYSTWO W PODRÓŻY DO
CZARNOBYLA

AMELIA FLEŚMAN

You might also like