Professional Documents
Culture Documents
CZARNOBYL
CZARNOBYL
WAŻNA LEKCJA
CZY
PRZESTROGA?
PSSST…MAŁE WTRĄCENIE DLA KLIMATU
*Zakończenie akcji gaśniczej wnętrza reaktora nastąpiło 10 maja, 1986 r po blisko 13 dniach
To nie była zwykła awaria. To była katastrowa na skalę prawie całej
KŁAMSTWO, Europy. O ile wybuch fizycznie dostrzegli tylko mieszkańcy pobliskiego
KŁAMSTWO, miasta: Prypeci oraz innych, mniejszych wiosek czy miasteczek
KŁAMSTWO. w okolicy, tak nie można było zignorować następstwa wybuchu: ogromnej
chmury promieniotwórczej, która nie miała zamiaru zatrzymywać się tylko
i wyłącznie na terenach Rosji Radzieckiej. Badacze prosili władze
elektrowni o odczyty z reaktora. „Tylko trzy roentgeny, nie ma czym się
przejmować”. Tak, tylko trzy na małym, kieszonkowym wskaźniku.
Wskaźnik w kasie pancernej kierownika, który domyślnie miał
maksymalny odczyt 1200, uległ spaleniu pod wpływem promieniowania.
Wskaźnik z pomiarem maks. 200: wskazywał górną granicę. Oficjalnie
przyjęto i podano wersję 3,6 roentgenów. W sercu elektrowni
promieniowanie przekroczyło 12 000, lecz niewiedza uspokaja, prawda?
KŁAMSTWO, KŁAMSTWO, KŁAMSTWO,
A LICZBA OFIAR ROSŁA PO CICHU.
Osoby pracujące w elektrowni, strażacy gaszący pożar, mieszkańcy Prypeci, którzy ochoczo oglądali niebieski
wybuch z mostu:
w organizmie każdej z tych osób zgromadziła się określona dawka promieniowania. Jak podają informacje,
pracownicy elektrowni w ciągu kilku minut przyjęli dawkę śmiertelną. Strażacy? Może im przypadło
kilkanaście minut, chociaż to i tak tylko fartem.
„O promieniowaniu nie wiedzieliśmy prawie nic. Nawet ci, co pracowali tu wcześniej, nie mieli pojęcia. W
pojazdach nie było wody, więc Misza napełnił zbiorniki i wycelowaliśmy strumień w górę. Potem ci chłopcy,
którzy niedługo potem umarli, poszli na dach – Waszczyk Kolia, Wołodia Prawik i inni... Wspięli się po
drabinie... i nie widziałem ich więcej.” Mówił jeden z kierowców wozów pożarnych.
KŁAMSTWO,
KŁAMSTWO, Wybuch rdzenia w elektrowni według rosyjskich podręczników
KŁAMSTWO. i instrukcji było niemożliwe. Zeznania strażaków, pracowników czy
RDZEŃ WYBUCHŁ? fizyków, którzy widzieli grafit (z niego zbudowana była pokrywa rdzenia)
TO NIEMOŻLIWE! na dachu czy wokół szczątków elektrowni, zostały uciszone.
„To niemożliwe! Rdzeń nie może ulec uszkodzeniu!”.
Kłamstwa o tak samo głupim i naiwnym wydźwięku jak to, że rdzeń jest
niezniszczalny zabrały cenny czas, który można było wykorzystać na
ratowanie ludzi, wdrożenie specjalnych działań. Jednak w końcu Titanic
również był „niezatapialny”.
„MIESZKAŃCY PRYPECI, EWAKUACJA!”
AMELIA FLEŚMAN