● Brak wiary we własne umiejętności ● Brak chęci do pracy ● Brak inicjatywy ● Próbują żyć jak arystokraci ● Nie mają żadnych perspektyw ● Żyją tylko obecną chwilą Podział mieszczaństwa na trzy pokolenia: ● Najstarsze pokolenie- Jan Mincel Senior, ● Średnie pokolenie- Ignacy Rzecki, ● Najmłodsze pokolenie- m.in. Wokulski, Stawska, Szuman, Szlangbaum, Lisiewski, Mraczewski, Maruszewicz. Najstarsze pokolenie Najstarsze pokolenie, reprezentowane przez Jana Mincla, spolszczonego Niemca. Jest reprezentantem oszczędnych i zapobiegliwych handlowców (w myśl takich zasad wychował syna Jana, który odziedziczył po nim rodzinny interes). Ten pracowity i uczciwy mężczyzna ciężką pracą dorobił się sklepu w centrum Warszawy: „Obiady w dzień powszedni jadaliśmy w sklepie, naprzód dwaj młodzi Minclowie i August Katz, a następnie ja z pryncypałem. W czasie święta wszyscy zbieraliśmy się na górze i zasiadaliśmy do jednego stołu. Na każdą Wigilię Bożego Narodzenia Mincel dawał nam podarunki, a jego matka w największym sekrecie urządzała nam (i swemu synowi) choinkę. (…)Za mojej pamięci przewinęło się przez nasz sklep paru subiektów i kilku uczniów, których pryncypał dlatego tylko usunął, że nic sobie nie oszczędzili. Dzień, w którym się to wydało, był ostatnim ich pobytu. Nie pomogły obietnice, zaklęcia, całowania po rękach, nawet upadanie do nóg. Stary nie ruszył się z fotelu, nie patrzył na petentów, tylko wskazując palcem drzwi wymawiał jeden wyraz: fort! fort!... Zasada robienia oszczędności stała się już u niego chorobliwym dziwactwem.” [rozdział trzeci, tom I]. Średnie pokolenie Reprezentanci średniego pokolenia mieszczan to między innymi Ignacy Rzecki, który oddając się sumiennej pracy – realizuje przy tym romantyczne ideały młodości, walcząc „za wolność naszą i waszą” m.in. w powstaniu węgierskim. Rzecki wspomina przyjaciela w Pamiętniku: „pracujący przy mydle, nie ulegał żadnym surowcowym upomnieniom. Mizerny ten człeczyna odznaczał się niezwykłą punktualnością. Najraniej przychodził do roboty, krajał mydło i ważył krochmal jak automat; jadł, co mu podano, w najciemniejszym kącie sklepu, prawie wstydząc się tego, że doświadcza ludzkich potrzeb. O dziesiątej wieczorem gdzieś znikał.” Najmłodsze pokolenie Młode pokolenie mieszczan. Najlepiej i najbarwniej opisana grupa społeczna w Lalce. Nie sposób wymienić wszystkich przedstawicieli. W skład tej grupy wchodzili m.in. Wokulski, Stawska, Szuman, Szlangbaum, Lisiewski, Mraczewski, Maruszewicz. Te same możliwości, które daje miasto, jednak losy skrajnie różne. Są w tej grupie osoby zaradne, odnoszące sukcesy, osoby bierne, czy w końcu plotkarze i oszuści, tolerancyjne i skrajnie ksenofobiczne. Nie można jednoznacznie ocenić tej grupy społecznej, gdyż każda z wymienionych osób reprezentuje inne wartości. Najmłodsze pokolenie- część druga Mieszkających w stolicy Polaków sportretował Prus na przykładzie przedstawicieli wielu zawodów, które przyczyniły się do rozwoju Warszawy i wzrostu jej znaczenia na międzynarodowej arenie europejskich stolic. Tą rolę pełnią między innymi przemysłowiec Wokulski, Szprot i Węgrowicz - drobni kupcy i rzemieślnicy, inteligenci - pani Meliton oraz pani Helena Stawska, szeregowi subiekci, tacy jak Mraczewski, Zięba, Lisiecki, radcy prawni, biedni studenci, czyli Patkiewicz i Maleski, służące czy lokaje. Czym zajmowali się polscy mieszczanie? Mieszczanie podejmują różne prace, piastują rozmaite funkcje. W skład tej niejednolitej grupy wchodzą kupcy, urzędnicy, adwokaci, subiekci, lokaje, studenci itd. Wyraźnie widocznym jest jednak fakt, iż brak im inicjatywy i wytrwałości w budowaniu własnego majątku. Nawet w wypadku Wokulskiego pierwszym krokiem do zamożności jest małżeństwo z wdową po Janie Minclu. Kontrast pomiędzy polskim a niemieckim i żydowskim mieszczaństwem
W opisie mieszczaństwa widoczny jest kontrast między dwiema mniejszościami
narodowymi a Polakami. Niemcy (starsze pokolenia) i Żydzi (trzecie pokolenie) wytrwale pracują, gromadząc pieniądze i poszerzając swoje strefy wpływów. Tymczasem Polacy zdają się być niezaradnymi, pozbawionymi zdolności organizacyjnych. Sklep Wokulskiego przejmuje przecież Szlangbaum, ten sam mężczyzna staje na czele spółki do handlu ze Wschodem. Polskie mieszczaństwo- podsumowanie.
Bolesław Prus ukazał mieszczaństwo jako warstwę złożoną i zróżnicowaną. W wypadku
trzeciej generacji przedstawionej w powieści obraz ten jest nasączony krytyką. Są to głównie ludzie o wąskich horyzontach, patrzący niewiele dalej niż na czubki własnych nosów. Cenią sobie stabilizację, boją się ryzyka, nie mają wielkich ideałów. Klejn, Lisiecki, Marczewski zachowują się tak samo jak arystokraci.Wszystkie pieniądze wydają na zabawy, nie myśląc o przyszłości. Swoją pracę traktują nieodpowiedzialnie. Z taką postawą są zupełnie bezużyteczni dla kraju. Jedynie Wokulski jest inny. On zajął się handlem i stara się w to wciągnąć jak najwięcej ludzi, szczególnie Polaków. Robi to z myślą o przyszłości kraju (praca organiczna). Pomaga także biednym wydobyć się z dołka. Istnieje także zdeklasowana szlachta polska, która nie może się przystosować do popowstaniowej rzeczywistości, tym samym nie przyczyniając się do rozwoju kraju.