Download as pptx, pdf, or txt
Download as pptx, pdf, or txt
You are on page 1of 16

Założenia systemu

edukacji w ,,Ferdydurke’’
Szkoła, jako placówka oświatowa,
stosowała metody nauczania
mające na celu ,,upupianie’’
uczniów. ,,Upupianie’’ to forma
infantylizowania zachowań i
poglądów uczniów. Realizowana
ona była poprzez wymaganie od
uczniów powielania utartych
schematów myślowych, co w
efekcie budowało w uczniach
poczucie strachu. Oczywiście nie
tylko na tym opierało
się ,,upupianie’’. Jednymi z jego
form były m. in.: matki
podglądające swoje pociechy zza
płotu szkoły, pochwalanie
niewinności uczniów przez
nauczycieli, nierealna atmosfera
tworzona przez szkołę.
Dyrektorem szkoły (gimnazjum), do której
uczęszczał trzydziestoletni Józio, był Piórkowski.
Jako dyrektor zarządza on co prawda szkołą, ale tak
naprawdę od spraw wychowawczych jest kurator -
profesor Pimko. Na niższym szczeblu hierarchii
znajdują się nauczyciele (ich rola polega na
nauczaniu i egzekwowaniu dokładnie tego, co zostało
umieszczone w programie szkolnym), a na samym
dnie znajdują się uczniowie. Wracając do
nauczycieli…
Nauczyciele
w ,,Ferdydurke’’
Profesor T. Pimko

,,[...]doktor i profesor, a właściwie nauczyciel, kulturalny filolog z


Krakowa, drobny, mały, chuderlawy, łysy, i w binoklach, w spodniach
sztuczkowych, w żakiecie, z paznokciami wydatnymi i żółtymi, w
bucikach giemzowych, żółtych.’’ Tak opisuje go główny bohater. Jest on
nauczycielem języka polskiego oraz kuratorem. To on właśnie zabrał
Józia z powrotem do szkoły. Zajmuje się on ,,upupianiem’’ swoich
podopiecznych. Jest ,,belfrem klasycznym’’ - uosobieniem mentalności
belferskiej. Szybko jednak się to zmienia - okazuje się, że pod maską
belfra, Pimko skrywa drugą twarz. Zgubnie fascynuje się on Zutą, co w
efekcie powoduje utratę całego jego dotychczasowego autorytetu.
„Żegnaj, Duchu, żegnaj - rozpoczęte dzieło,
żegnaj formo własna i prawdziwa, witaj, witaj, formo straszna,
infantylna, zielona i niewypierzona!"
Jest nauczycielem języka polskiego, a jego nazwa wzięła się od
Bladaczka niezdrowo bladej cery. Z tekstu można wywnioskować, że jest on
człowiekiem o słabej psychice i boi się stracenia nad sobą kontroli
pod wpływem uczniów, a jedyną jego obroną jest status
nauczyciela (wstawia uwagi). Praca sprawia mu przykrość, nie
chce prowadzić lekcji, czeka na dzwonek jak na wybawienie. Jego
lekcje przypominają ,,pranie mózgów’’, powtarzał on nieustannie
jedne i te same tezy. Poniża on uczniów, na lekcji upokarza m.in.
Gałkiewicza. Ostatnim ratunkiem Bladaczki na lekcji jest
Pylaszczkiewicz. Syfon swoją bezkompromisową i szlachetną
postawą budzi w Bladaczce szacunek. Powtarza on utarte schematy
bez zająknięcia.
„Niech Wałkiewicz powtórzy - dlaczego? Dlaczego zachwyt, miłość,
płaczemy, poryw, serce i lecieć, pędzić? Dlaczego, Wałkiewicz? (...) -
Dlatego, że wielkim poetą był! - powiedział Wałkiewicz"
„[...] do klasy wkroczył mały człowieczek z bródką i siadł na
katedrze. Było to to samo ciało, które w kancelarii wyraziło w
swoim czasie pogląd, że zdrożało, staruszek nadzwyczaj
przyjazny, siwy gołąbek z małą purchawką na nosie." - tak
opisuje go główny bohater. Mimo, że jest człowiekiem pogodnym,

Nauczyciel łaciny wzbudza strach wśród uczniów. Niestety nie zdaje sobie on z tego
faktu sprawy. Na lekcji wierzy on w swoich uczniów, ich
przygotowanie do lekcji oraz wiedzę. Nauczyciel nie rozumie
jednak uczniów i nie dociera do niego szkolna rzeczywistość. Jest
odporny na wymówki uczniów, nie rozumie chęci uniknięcia
odpowiedzi przez podopiecznych. Gałkiewicz daje się we znaki
także mu, nie podzielając jego zdania na temat ,,stylu, jasności
myślenia, precyzji wysłowienia i sztuki wojennej’’. Jak każdy
nauczyciel, także nauczyciel łaciny, uważa swój przedmiot za
najważniejszy. Jest nim wręcz zafascynowany, wierzy, że łacina
jest kluczowa w samorozwoju człowieka. Tak jak i Bladaczka,
nauczyciel łaciny powtarza bezmyślnie jedne i te same racje, nie
potrafiąc ich uargumentować. „Us,
us, us, panowie - zakończył w zwątpieniu - cóż to za czynnik
rozwoju!"
Uczniowie
w ,,Ferdydurke’’
,,Chłopaki’’ z Przywódcą grupy ,,chłopaków’’ był Miętalski. Są
oni buntownikami, sprzeciwiają się szkolnemu
Miętusem na systemowi i bezmyślnym sposobom nauczania.
czele Miętus jest przeciwnikiem ,,upupiania’’ i
niewinności. Pragnął zaakceptowania osiągnięcia
dorosłości przez niego i pozostałych uczniów.
Manifestował on swoją dorosłość poprzez, o
ironio, wybuchy, agresję, wulgaryzmy,
zainteresowanie seksem, a więc w sposób
dziecinny. ,,Chłopaki’’ byli grupą opozycyjną
do ,,chłopiąt’’.
,,Chłopięta’’ to przeciwieństwo ,,chłopaków’’, byli oni
grupą składającą się z uczniów dobrze wychowanych,
niewinnych, idealistów. Na ich czele stał klasowy lizus
,,Chłopięta’’ pod wodzą - Pylaszczkiewicz. Akceptowali oni bezkrytycznie
Syfona szkolny rygor i traktowanie ich jak dzieci. Gdy na jaw
przez Syfona wychodzi marzenie Miętusa o ucieczce do
parobka, przywódcy obu grup organizują ostateczną
konfrontację - ,,pojedynek na miny’’. Autor nawiązuje
tu do szlacheckiego obyczaju, który nakazywał, by
każda obraza w gronie dobrze urodzonych była
załatwiana poprzez zmierzenie się przeciwników.
Pojedynek ten został wygrany przez Syfona, jednak
Miętus nie mogąc pogodzić się z porażką, ,,zgwałcił’’
rywala przez uszy, pozbawiając go niewinności. Syfon
nieprzygotowany na taką kolej rzeczy, w efekcie ginie
śmiercią samobójczą, poprzez powieszenie się. Nie
mógł on sobie poradzić, był zbyt delikatny.
Przebieg lekcji w
szkole
Lekcja języka Dyrektor Piórkowski jest dumny ze swojego doboru nauczycieli,
a na lekcji języka polskiego dowiadujemy się dlaczego. Lekcję
polskiego prowadzi Bladaczka, opisany już wcześniej. Lekcja zaczyna się
od odpytywania z zadanej lekcji. Oczywiście nikt oprócz Syfona
nie potrafi poprawnie odpowiedzieć. Główny bohater zdumiony
absurdalnym zachowaniem profesora, obserwuje go bacznie przy
przyswajaniu swoim uczniom utartej formułki. Formułka
brzmi ,,Słowacki wielkim poetą był’’, lekcja jest nudna, bez
wyrazu, uczniowie są zniechęceni, wrzucają papierki do
kałamarzy... Formułki tej nie potrafi przyswoić Gałkiewicz, gdyż
Bladaczka nie jest w stanie uargumentować swojej tezy. Uczeń
twierdzi, że poezja Słowackiego wcale nie zachwyca. Bladaczka
nie potrafi sobie z nim poradzić i w pewnym momencie zaczyna
go błagać o zmianę zdania i uznanie wielkości wieszcza. Z
beznadziejnej sytuacji profesora Bladaczkę ratuje Syfon. Zaczyna
recytować poezję Słowackiego, a uczniowie słuchają jej z
zachwytem.
Lekcja łaciny

Lekcję łaciny prowadzi wcześniej opisany nauczyciel. Lekcja ponownie zaczyna się od
sprawdzenia zadania. Jak można się było spodziewać - nikt go nie wykonał. Nauczyciel jest
odporny na wszelkie wymówki i niechęci związane z próbą uniknięcia odpowiedzi, w końcu
wystawia oceny negatywne Mydlakowskiemu i Bobkowskiemu. Zmartwiony profesor próbuje w
takim razie pytań na forum klasy, ale i tak postawione zagadnienia nie wzbudzają u uczniów
chęci współpracy. Zaczyna więc zachęcać młodzież, opisując w ekstrawagancki sposób wagę i
znaczenie łacińskich wyrazów i końcówek dla życia młodego człowieka. To budzi sprzeciw
Gałkiewicza - nie zgadza się on z kolejnym nauczycielem. Twierdzi wręcz, że łacina mu szkodzi.
Stosunek uczniów do nauczyciela jest lekceważący, a cała sytuacja ukazuje lenistwo, którego nie
jest w stanie przezwyciężyć nawet strach przed nauczycielem i negatywnymi ocenami.
Gombrowicz ukazuje szkołę jako instytucję, która
nie przygotuje swoich podopiecznych do dorosłego
życia, a wręcz przeciwnie - sprawi, że będą stawać
się coraz bardziej dziecinni. Neguje tym samym
tamtejsze jak i obecne sposoby nauczania. Stawia
Wnioski płynące z szkołę w krzywym zwierciadle, wyolbrzymia jej
wady i niedociągnięcia edukacyjne. Sam
lektury Gombrowicz lekcją języka łacińskiego nawiązuje
do ,,Lekcji łaciny’’ Zbigniewa Herberta.
Przedstawia on parodię tego utworu w
groteskowym świetle. Szyderczo jest ukazany
sposób edukacji młodzieży oraz sam system
edukacji, z którego autor kpi.
Cel i sposoby upupiania są na slajdzie 2.

Prezentację wykonał: Olaf Płonka IVmt

You might also like