Professional Documents
Culture Documents
Prezentacja 1
Prezentacja 1
Prezentacja 1
1 września tego samego roku Jerzy Różycki został zatrudniony na pełny etat w
Oddziale II Sztabu Głównego w Warszawie znajdującym się w Pałacu Saskim przy
pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Za swoją pracę pobierał wówczas dobrą
pensję w wysokości 500 zł miesięcznie. Młody matematyk trafił w ten sposób
do Referatu Biura Szyfrów (IV) razem z Marianem Rejewskim oraz Henrykiem
Zygalskim. Od tego momentu byli niemal nierozłączni. Głównym zadaniem
tego referatu było przechwytywanie niemieckich wiadomości radiowych i
telefonicznych oraz ich rozszyfrowywanie, a także zabezpieczanie własnej
łączności radiowej.
Widoczny Pałac Saski, w którym mieścił się
Oddział II Sztabu Głównego -7 sierpnia 1932
r.
Jerzy Różycki
Do końca 1932 roku zajmował się przede wszystkim odszyfrowywaniem
czteroliterowego kodu niemieckiej marynarki wojennej. Różycki stosował w tym
przypadku kryptoanalizę wynikającą z dociekań językowych. Dzięki temu jeszcze w
1932 roku udało mu się zrekonstruować cały kod Kriegsmarine. Obowiązki
realizowane przez Różyckiego były ściśle tajne. Wiązały się nie tylko z
bezpieczeństwem II RP, ale również jej europejskich sojuszników. W czasach gdy
kryptologia należała wyłącznie do sfery wojny oraz dyplomacji, jej adepci rzadko
mogli sobie pozwolić na luksus dystansu do swojej pracy. Zależał od nich los
kampanii wojennych, poznanie sekretów przeciwnika lub utrata własnych. Różycki
pracował więc pod ogromną presją, a pomimo tego wykazał się niebywałą wręcz
cierpliwością do żmudnego powtarzania tych samych czynności tysiące razy.
kryptologami kontaktowali się w zasadzie tylko przełożeni: szef Biura podpułkownik
Karol Gwidon Langer oraz major Maksymilian Ciężki.
Złamać Enigmę
Opracowanie katalogu pozycji Enigmy zajęło Różyckiemu i jego kolegom rok. Od tego momentu
ustalenie klucza dziennego urządzenia trwało zaledwie kilkanaście minut. Polscy kryptolodzy
dokonywali tego za pomocą skonstruowanego przez siebie cyklometru. Bertrand nie mógł się
nadziwić osiągnięciom polskich kryptologów. W 1933 roku działalność Referatu stała się jeszcze
istotniejsza ze względu na przyspieszenie niemieckich zbrojeń. Do 1935 roku niemiecki system
łączności był dość przewidywalny, ale od 1 lutego 1936 roku Niemcy zaczęli zmieniać kolejność
wirników najpierw co miesiąc, a później codziennie. Dodatkowo od 1937 roku Różycki z
kolegami musieli rozpracowywać nie tylko szyfry wojsk lądowych, powietrznych i morskich, ale
także niemieckiej służby bezpieczeństwa – Sicherheitsdienst (SD).
W czasie gdy w Referacie przybywało pracy, Oddział II SG podpisał z Różyckim aneks do umowy
z 1932 roku. Na jego podstawie kryptolog otrzymał podwyżkę do 600 zł miesięcznie, co
odpowiadało zarobkom pułkownika. Pomimo natłoku obowiązków służbowych matematyk
znalazł czas na dalsze kształcenie. W grudniu 1937 roku obronił na Uniwersytecie Poznańskim
kolejną pracę magisterką – tym razem był to dyplom magistra filozofii w zakresie geografii.
Łącznica kablowa Enigmy I
Jerzy Różycki
Pierwsza połowa 1938 roku stanowiła dla Różyckiego ważny okres w życiu
zawodowym i osobistym. Jego osiągnięcia zyskały uznanie zwierzchników –
kryptolog otrzymał Srebrny Krzyż Zasługi oraz nagrody pieniężne. Dzięki temu
miał dodatkową motywację do pracy, zwłaszcza że postanowił ustabilizować
swoją sytuację rodzinną poprzez małżeństwo z Marią Barbarą Majką. Wiosną
1939 roku Jerzy Różycki wraz z kolegami spotkał się z kryptologami sojuszniczych
armii w celu zapoznania ich z polskim dorobkiem w rozszyfrowywaniu Enigmy.
Należy zauważyć w tym miejscu, że osiągnięcia te zrobiły na gościach ogromne
wrażenie wobec ich bezradności w łamaniu niemieckich depesz. W wyniku
ataku III Rzeszy na Polskę Biuro Szyfrów zostało ewakuowane z Warszawy.
Różyckiemu pozwolono zabrać ze sobą żonę i dziecko, Rejewski i Zygalski
wyruszyli samotnie.
Jerzy Różycki
Do drugiej połowy 1941 roku Różycki pracował nad szyframi Enigmy. Udało mu
się także razem z Rejewskim oraz Zygalskim rozszyfrować niemiecki system
telegraficzny. Miało to ogromne znacznie, gdyż dzięki temu odtajniono szereg
informacji na temat działalności niemieckiej policji. Były to m.in. meldunki
niemieckich stacji pelengacyjno-podsłuchowych zainstalowanych na południu
Francji, które namierzały i zaznaczały na mapach wykryte nadajniki organizacji
podziemnych.
Śmierć Jerzego Różyckiego
Latem 1941 roku Różycki został oddelegowany do Algieru, gdzie sprawował nadzór
odczytywaniem depesz przesyłanych przez Niemców i Włochów. W 1941 roku w
Afryce Północnej toczyły się już walki ze słynnym niemieckim Afrika Korps. Polski
matematyk działał więc w miejscu, gdzie ważyły się losy zmagań o opanowanie
strategicznych dla aliantów węzłów komunikacyjnych u wybrzeży Morza
Śródziemnego.
Różycki nie został jednak w Afryce na stałe. Na przełomie 1941 i 1942 roku
otrzymał rozkaz powrotu do Francji. 9 stycznia 1942 roku zginął w katastrofie
płynącego do Marsylii parowca Lamoricière w rejonie Balearów. Po wyjeździe z
Polski nigdy nie spotkał się ponownie z żoną i synem. Śledztwo w sprawie
zatonięcia jednostki wykazało, że nastąpiło ono wskutek złej pogody oraz fatalnej
jakości węgla, którym napędzano statek. Major Wiktor Michałowski, zastępca szefa
Ekspozytury 300, stwierdził, że śmierć Jerzego Różyckiego była tragiczną stratą
SS Lamoricière, statek, który zatonął z
Jerzym Różyckim na pokładzie
Henryk Zygalski
Urodził się 15 lipca 1908 r. w Poznaniu. Ukończył Gimnazjum św. Marii
Magdaleny oraz studia na Uniwersytecie Poznańskim. Jako jeden z
najzdolniejszych studentów Instytutu Matematyki, będąc na III roku, został
przyjęty na specjalistyczny kurs kryptologiczny zorganizowany na polecenie
Sztabu Głównego Wojska Polskiego. Po ukończeniu studiów podjął pracę na
uczelni, ale jednocześnie był zatrudniony w Biurze Szyfrów – w
radiokontrwywiadzie wojskowym. Kiedy latem 1932 r. została rozwiązana
poznańska filia Biura Szyfrów.
Zygalski znalazł się wśród wyróżniającej się trójki młodych matematyków, obok
Mariana Rejewskiego i Jerzego Różyckiego, których zatrudniono w Biurze
Szyfrów Sztabu Głównego WP mieszczącego się w Pałacu Saskim w Warszawie.
Henryk
Zygalski
Henryk Zygalski i złamanie kodu Enigmy
W 1933 r. trzej kryptolodzy złamali kod niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma,
co pozwoliło na zbudowanie działającej kopii tej maszyny. Stało się to możliwe
dzięki metodzie Zygalskiego perforowanych arkuszy papieru, pomagających w
ustaleniu kolejności wirników kodujących Enigmy (płachty Zygalskiego).
Płachta Zygalskiego
Losy Henryka Zygalskiego na początku
wojny
We wrześniu 1939 r. razem z Rejewskim i Różyckim został ewakuowany do
Rumunii. W Bukareszcie kryptolodzy nawiązali kontakt z ambasadą francuską,
która umożliwiła im przedostanie do Francji. Wznowili prace nad
rozszyfrowaniem niemieckich depesz w ośrodku o kryptonimie Bruno
znajdującym się niedaleko Paryża. Po wkroczeniu Niemców do Francji zostali
ewakuowani do Algieru. We wrześniu 1940 r. kryptolodzy wrócili do południowej
Francji kontrolowanej przez rząd Vichy, aby pracować w zakonspirowanym
ośrodku nasłuchu o kryptonimie Cadix.
Dalsze prace kryptologiczne Zygalskiego